Największe zagrożenie związane z przystąpieniem Ukrainy do UE

Thomas Röper anti-spiegel/was-ist-die-groesste-gefahr-eines-eu-beitritts-der-ukraine/

[jakaś banda „wolnościowców” blokuje dostęp.. md]

Broń wojenna i przestępczość

Jakie jest największe zagrożenie związane z przystąpieniem Ukrainy do UE?

Krytycy przystąpienia Ukrainy do UE przytaczają przede wszystkim argumenty ekonomiczne, twierdząc, że byłoby ono nieopłacalne. To prawda, ale nie jest to wcale największe zagrożenie dla UE, jakie wynikałoby z przystąpienia Ukrainy.

Anti-Spiegel  18 grudnia 2025

Są wydarzenia, o których nie mówi się w Niemczech, bo lepiej, żeby niemiecka opinia publiczna o nich nie wiedziała. Jedno z takich zdarzeń miało miejsce 20 listopada, kiedy rumuńskie służby celne odkryły broń wojenną, w tym pociski Igła i Stinger, wyrzutnie rakiet Kornet, przenośną broń przeciwpancerną i inny sprzęt, w ciężarówce przybywającej z Mołdawii. Kierowca twierdził, że przesyłka była przeznaczona dla Izraela, ale później okazało się, że broń ta pochodziła z Ukrainy i prawdopodobnie była przeznaczona do Rumunii, skąd miała być odsprzedawana w UE.

Przemyt broni wojennej z Ukrainy to jeden z tematów, których niemieckie media unikają jak ognia. Nic dziwnego, bo gdyby skala przemytu broni wojennej z Ukrainy do UE była znana, mogłoby to wywołać niewygodne pytania wśród niemieckiej opinii publicznej o nieograniczone i, niestety, niekontrolowane dostawy broni z Niemiec na Ukrainę.

To w żadnym wypadku nie jest „rosyjska propaganda”, ponieważ już w maju 2022 roku Europol ostrzegał, że broń dostarczana do Kijowa z Zachodu prędzej czy później trafi w ręce europejskiej przestępczości zorganizowanej. I to już jest faktem, o czym wielokrotnie informują doniesienia z Hiszpanii, gdzie broń wojenna z Ukrainy jest na masową skalę przejmowana od karteli narkotykowych.

I nie jest to zaskakujące, ponieważ to, co dzieje się z bronią dostarczaną z Zachodu na Ukrainę, jest całkowicie niekontrolowane. Pentagon potwierdził to na przykład na początku 2024 roku, kiedy w raporcie Pentagonu stwierdzono, że 59% broni dostarczonej do Kijowa z USA było nie do namierzenia.

Przykład broni dostarczonej Ukrainie pokazuje, że niemieccy „dziennikarze” błędnie nazywają siebie „dziennikarzami”, ponieważ nie zadają pytań, które dziennikarze powinni zadawać. To naprawdę alarmujące, że rosyjscy dziennikarze wydają się o wiele bardziej zaniepokojeni bezpieczeństwem w UE niż ich niemieccy koledzy. W Rosji dziennikarze pytają, co stanie się po wojnie z całą bronią, która krąży niekontrolowanie w niemal nieskończonych ilościach na Ukrainie, obecnie jednym z najbiedniejszych i najbardziej skorumpowanych krajów na świecie. To pytanie, które powinni zadawać sobie niemieccy i europejscy dziennikarze, ale tego nie robią.

I teraz pojawia się bardzo proste pytanie: broń nadal musi być przemycana z Ukrainy, co przynajmniej nieco utrudnia sprawę, a przemyt broni jest czasami ujawniany, jak to miało miejsce ostatnio w Rumunii. Pytanie brzmi: co się stanie, jeśli Ukraina rzeczywiście stanie się członkiem UE tak szybko, jak chce Komisja Europejska, a kontrole graniczne zostaną zniesione lub przynajmniej znacznie złagodzone?

Ile broni wojennej z Ukrainy trafi w czyje ręce w UE? I do czego właściwie potrzebują ci „kupujący” w UE pocisków przeciwlotniczych, takich jak Igła czy Stinger, produkowanych w ZSRR i USA? Rozumiem, że gangsterzy są zainteresowani karabinami maszynowymi i granatami. Ale kto w UE chce atakować który samolot i w związku z tym zamawia te przenośne pociski przeciwlotnicze?

To jest prawdziwe zagrożenie, jakie stwarza przystąpienie Ukrainy do UE, zagrożenie, o którym niemieckie i europejskie media nie informują. Po prostu nie idzie to w parze ze wsparciem dla dalszych dostaw broni dla reżimu w Kijowie, które niemieckie media chcą promować, więc wygodnie je ignorują.

Biedny Ukrainiec! Przemycał 6 mln papierosów. I mu zabrali… !! Na szczęście go wypuścili. [VIDEO]

Ukrainiec z Wielkopolski przemycał 6 mln papierosów. Wpadł na S3 [VIDEO]

11.12.2025 https://nczas.info/2025/12/11/ukrainiec-z-wielkopolski-przemycal-6-mln-papierosow-wpadl-na-s3-video/

s3 ciezarowka sluzba celno-skarbowa
NCZAS.INFO | Ukrainiec próbował przemycić 6 mln sztuk papierosów / fot. Wielkopolski Urząd Celno-Skarbowy w Poznaniu

Na trasie S3 funkcjonariusze służby celno-skarbowej skontrolowali ciężarówkę prowadzoną przez Ukraińca będącego mieszkańcem Wielkopolski. Jak się okazało, próbował przemycić hurtową ilość papierosów. Budżet straciłby na akcyzie 9,3 mln zł. Ukrainiec usłyszał zarzut paserstwa akcyzowego.

Wielkopolska służba celno-skarbowa skontrolowała ciężarówkę, którą kierował Ukrainiec z Wielkopolski. W komunikacie podkreślono, że już podczas wstępnej kontroli funkcjonariusze wyczuli intensywną woń tytoniu, co wywołało u nich podejrzenia.

Ukrainiec został zatrzymany. Funkcjonariusze zabezpieczyli też dwa telefony komórkowe oraz ciężarówkę z naczepą.

Funkcjonariusze przeprowadzili szczegółowe sprawdzenie. Przecięli niebieską folię zabezpieczającą kartony. Wówczas ujawniono 6 mln paczek nielegalnych papierosów. Ich sprzedaż była stratą dla Skarbu Państwa na 9,3 mln zł.

Kierowcę doprowadzono do Prokuratury Rejonowej w Świebodzinie. Usłyszał zarzuty paserstwa akcyzowego.

Ukrainiec nie został jednak aresztowany.

[No pewnie! Musi przecież pozacierać ślady swej , długiej i owocnej zapewne, pracy ! md]

Ma tylko obowiązek stawienia się raz w miesiącu w komendzie w Krotoszynie. Zastosowano też poręczenie majątkowe w wysokości 30 tys. zł.

„Sprawa ma charakter rozwojowy” – zaznaczono w komunikacie.

„Hurtowe transporty ludzi” przez nowy szlak przemytu migrantów przez Polskę

Śledztwo ws. „hurtowych transportów ludzi” przez nowy szlak przemytu migrantów przez Polskę

https://www.fronda.pl/a/Sledztwo-ws-hurtowych-transportow-ludzi-przez-nowy-szlak-przemytu-migrantow-przez-Polske,249434.html


Wznowienie ruchu na przejściach w Bobrownikach i Kuźnicy uspokoiło sytuację na granicy z Białorusią — liczba prób nielegalnego przekroczenia spadła z ponad 100 dziennie do zaledwie kilku. Jednak popyt na przemytników nie zniknął. Dziennikarska prowokacja rosyjskojęzycznego portalu Vot Tak ujawniła jednak, że sieci przewożące migrantów wciąż działają intensywnie, a Polska pozostaje jednym z głównych korytarzy przerzutowych do Niemiec.

Choć oficjalne statystyki Straży Granicznej pokazują gwałtowny spadek prób forsowania granicy tuż przed otwarciem przejść (od 7 do 13 listopada — 140 prób, a przez ostatnie trzy dni przed otwarciem — tylko 10), nie oznacza to końca problemu. Migranci wciąż trafiają do Polski, a część z nich — jak ustalili dziennikarze — jest dowożona z Litwy, gdzie wcześniej kumulowano duże grupy osób oczekujących na przerzut.

Okazuje się, że mimo deklarowanej ciszy na litewskiej granicy, przemytnicy nadal bez przeszkód przewożą ludzi z obozów pod Kownem, skąd pieszo przekraczają granicę z Polską. Następnie są odbierani przez kurierów i wiezieni dalej, najczęściej do Szczecina — „bo stamtąd już tylko 13 km do Niemiec”.

Prowokacja dziennikarska: praca za 1500 dolarów za „pasażera”

Dziennikarz Vot Tak natrafił w rosyjskojęzycznym Telegramie na ogłoszenie: „Praca dla kierowcy z własnym lub wynajętym samochodem”. Po kontakcie z pośredniczką, Swietłaną, usłyszał:

„Zajmujemy się przewozami migrantów w Polsce, na Litwie i Łotwie. Wypłata od 700 do 1500 dolarów za pasażera.”

Zamówienia mają charakter regularny — Swietłana zapewniła, że „ludzi nie brakuje”. Przemytnicy oferują kursy zarówno spod Białegostoku, jak i z Litwy do Suwałk. Jeszcze tego samego dnia potwierdziła:

„Dziś w Polsce będzie grupa 15 osób. Weźmiesz?”

Według niej na Litwie można łatwo „załadować dowolnego busa”.

Kurierzy – jednorazowi i wymienialni

W 2023 roku polskie służby zatrzymały ok. 500 przewoźników migrantów, w 2024 roku — 436, a w ciągu niespełna 11 miesięcy 2025 roku — już 314. Większość zatrzymanych to obcokrajowcy: Ukraińcy, Białorusini, Uzbecy, Mołdawianie i Gruzini.

Przemyt ludzi odbywa się w języku rosyjskim, co — jak wskazują służby — ułatwia rekrutację.

Kurierzy są „jednorazowi”:

  • ryzyko złapania jest wkalkulowane,
  • po odbyciu kary cudzoziemcy są deportowani i otrzymują zakaz wjazdu,
  • rekrutuje się osoby zdesperowane, szukające szybkiego zarobku.

Ukraińska siatka przemytnicza rozbita. Straż Graniczna ujawnia szczegóły

Ukraińska siatka przemytnicza rozbita. Straż Graniczna ujawnia szczegóły śledztwa

https://www.fronda.pl/a/Ukrainska-siatka-przemytnicza-rozbita-Straz-Graniczna-ujawnia-szczegoly-sledztwa,247857.html


Funkcjonariusze Straży Granicznej rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się nielegalnym sprowadzaniem cudzoziemców do Polski. Wśród zatrzymanych znalazło się troje obywateli Ukrainy – w tym małżeństwo z Gdyni oraz kobieta z Przemyśla. Według ustaleń śledczych, grupa mogła pomóc w nielegalnym przekroczeniu granicy nawet kilkuset osobom, w tym obywatelom Białorusi, Ukrainy i Gruzji.

Jak poinformowała Straż Graniczna, 1 października w Gdyni zatrzymano 44-letniego Ukraińca i jego 42-letnią żonę. Dzień później, w ramach działań koordynowanych z Bieszczadzkim Oddziałem Straży Granicznej, w Przemyślu wpadła trzecia podejrzana – 51-letnia obywatelka Ukrainy.

Zatrzymani są podejrzani o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się nielegalnym przekraczaniem granicy. Śledztwo w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście.

Z ustaleń śledczych wynika, że członkowie grupy tworzyli w Polsce fikcyjne spółki i składali w urzędach fałszywe oświadczenia o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcom. Dzięki temu legalizowali pobyt i ułatwiali wjazd obcokrajowcom, którzy nie mieli prawa przekraczać granicy.

Według Straży Granicznej, w ten sposób nielegalnie sprowadzono do Polski 134 obywateli Białorusi, 839 Ukraińców oraz 2 Gruzinów. Cudzoziemcy uzyskiwali pozory legalnego zatrudnienia, co umożliwiało im dłuższy pobyt na terytorium Unii Europejskiej.

Podczas przeszukań w mieszkaniach i biurach podejrzanych funkcjonariusze zabezpieczyli telefony, laptopy, nośniki pamięci oraz karty płatnicze. Na jednym z komputerów znaleziono konto kryptowalutowe, na którym zgromadzono środki o wartości ponad 6300 dolarów amerykańskich.

Oprócz tego zabezpieczono 22 630 złotych, 4 278 dolarów i 935 euro w gotówce, które – jak podejrzewają śledczy – mogły pochodzić z przestępczej działalności.

Wobec całej trójki sąd zastosował trzymiesięczny areszt tymczasowy. Straż Graniczna nie wyklucza kolejnych zatrzymań w ramach rozszerzonego śledztwa, które obejmuje również wątek prania pieniędzy oraz współpracy z innymi grupami zajmującymi się przemytem ludzi.

Rzecznik Straży Granicznej poinformował, że działania prowadzone są przy współpracy z Zarządem Operacyjno-Śledczym Komendy Głównej SG oraz Morskim Oddziałem SG.

– Sprawa ma charakter rozwojowy. Zgromadzone materiały dowodowe wskazują na istnienie rozbudowanej struktury zajmującej się procederem legalizacji pobytu cudzoziemców – przekazał rzecznik SG.

Według śledczych, zatrzymani mogli być jedynie częścią większej sieci powiązań obejmującej zarówno Polskę, jak i kraje Europy Wschodniej.

— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) October 6, 202

Bo łatwy zarobek. Ukraińcy na „czarnej liście” przemytników uchodźców.

Bo łatwy zarobek. Ukraińcy na „czarnej liście” przemytników uchodźców

https://www.fronda.pl/a/Bo-latwy-zarobek-Ukraincy-na-czarnej-liscie-przemytnikow-uchodzcow,220553.html


Jak donoszą niemieckie media, powołując się na dane tamtejszej policji, na „czarnej liście” przemytników uchodźców coraz częściej pojawiają się obywatele Ukrainy. – Niemiecka policja zwykle zatrzymuje obywateli Ukrainy, przemycających ludzi przez granicę – czytamy na łamach „Bilda”.

„Większość z nich to ludzie z „problemami finansowymi”. Podobnie jak Syryjczycy, Ukraińcy pochodzą ze stref wojny” – mówi anonimowy śledczy w rozmowie z „Bildem”, dodając że Ukraińców kusi „perspektywa szybkiego zdobycia pieniędzy”. Dodatkowo – wyjaśnia – łatwość werbunku Ukraińców przez mafie przemytnicze wiąże się z bliską odległością do Niemiec.

„Obywatele Ukrainy są jak dotąd największą grupą zatrzymanych w 2023 roku przemytników, a tym samym zastąpili Syryjczyków, którzy byli na pierwszym miejscu w 2022 i 2021 roku” – przekazał w rozmowie z niemieckim „Bildem” rzecznik policji federalnej Marcel Pretzsch.

Z danych policji pozyskanych przez „Bild” wynika, że „w pierwszej połowie 2023 roku w Saksonii na granicy z Czechami zatrzymano 37 przemytników narodowości ukraińskiej, 24 czeskich i 18 uzbeckich”. Z kolei na granicy niemiecko-polskiej w Saksonii wśród przemytników ludzi zatrzymanych zostało 29 obywateli Ukrainy, 19 Syryjczyków i jedenastu Białorusinów.

Łatwe pieniądze, które kuszą przemytników

Jako przykład „Bild” podaje skazanego niedawno przez sąd w Pirnie 24-letniego Ukraińca Ivana K., który dwoma transportami przerzucił do Niemiec 21 Syryjczyków i zarobił 1900 euro. Przy trzeciej próbie został złapany i skazany na dwa lata pozbawienia wolności.

„Bilda” opisuje też sposób działania mafii, który został wyjawiony w trakcie procesu.

„Na kanale Telegram Ukraińcy oferują prace Ukraińcom. Temu, kto nawiąże kontakt oferuje się 2000 euro” – powiedziała podczas procesu sędzia Simona Wiedmer.

– Kurierzy nie poznają swoich klientów. Ivan K. zeznał, że po wykonaniu zlecenia musiał nagrać wideo z przerzuconymi Syryjczykami, w którym podają swoje imiona i nazwiska. Film jest wysyłany do zleceniodawcy, a w odpowiedzi przychodzi kod, za pomocą którego przemytnik może wypłacić wynagrodzenie w polskim bankomacie – czytamy na portalu dw.com.

Według „Bilda”, przemytnik zarabia grosze w porównaniu do mafii, ponieważ migranci za przerzut płacą organizatorom przerzutu do „kraju gwarantowanego” od 6000 do 10 000 euro, a nawet więcej. Środki te deponują w tzw. biurach zaufania. To cena za „przerzut gwarantowany”. Złapany przemytnik nie otrzymuje zapłaty. Z tego też względu – wyjaśnia niemiecka policja – dochodzi często do niebezpiecznych pościgów za przemytnikami.

[Bogaci ci „biedni nachodźcy… md]

mp/bild, dw.com

Łuków – przesiadka smagłych młodych byczków

Łuków, miasteczko w północno zachodniej części województwa lubelskiego. Jest sobota, godzina 3:00, ruchu drogowego praktycznie brak, policjanci z Komendy Powiatowej Policji o tej porze są praktycznie niewidoczni… Drogą wojewódzką zmierza pięć busów z polskimi tablicami rejestracyjnymi. Kierowcą jednego z nich jest Czeczen z miejscowego ośrodka dla… Czeczenów. Busy jadą w kierunku dworca PKP i parkują w ciemnym zaułku. Z busów wysiada około 30 smagłych młodych byczków a średnia wieku nie przekracza dwudziestu kilku lat.

Nie ma w grupie żadnych kobiet, żadnych dzieci ani starców. Same byczki w sile wieku. Widać od razu, że grupa ta ma przewodnika, który prowadzi wszystkich na peron. Busy natychmiast rozpływają się w mroku. Każdy członek tej zorganizowanej grupy jest objuczony różnymi tobołkami ponad miarę. Czuć od nich aromat osób w długiej podróży. Grupa zachowuje się głośno i swobodnie. O godzinie 4:41 odjeżdża niepokojona pociągiem Kolei Mazowieckich do Warszawy Wschodniej. Nikt nie reaguje. https://www.salon24.pl/u/jeremyf/1190252,przemyt-nachodzcow-z-bialorusi-kwitnie-nowy-szlak-polska-koleja