Ukraińskie czy korporacyjne? Kto rządzi rolnictwem Ukrainy
Grzegorz Wierzchołowski
Ukraina, często nazywana spichlerzem Europy, jest jednym z wiodących światowych producentów i eksporterów produktów rolnych, w tym kukurydzy, pszenicy, jęczmienia i oleju słonecznikowego.
Jednak w ostatnich latach przed wojną rynek rolny w tym kraju przeszedł znaczące zmiany, a spora liczba dużych zagranicznych firm nabyła udziały własnościowe w ukraińskich gruntach rolnych i agrobiznesie. A zatem blokowanie ukraińskich produktów rolnych grozi przede wszystkim ich interesom.
“To sytuacja, która każdego dnia pokazuje erozję solidarności. To, co dzieje się na naszej zachodniej granicy – granicy z Polską – nie może być postrzegane jako coś normalnego i zwyczajnego. Potrzebujemy sprawiedliwości, prostej i jasnej” – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w przemówieniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Ale według raportu Ukraińskiego Klubu Agrobiznesu (UCAB) z listopada 2021 r., to zagraniczni inwestorzy kontrolują obecnie około 40 proc. ukraińskich gruntów rolnych, w porównaniu z zaledwie 5 proc. dekadę temu. Trend ten był napędzany tuż przed rosyjską inwazją przez kilka czynników, w tym bogatą glebę kraju, korzystny klimat i stosunkowo niskie ceny gruntów.
Jednym z najbardziej znaczących zagranicznych graczy na ukraińskim rynku rolnym jest amerykański gigant agrobiznesu, Cargill. Firma działa na Ukrainie od 1992 roku i zainwestowała ponad 1 miliard dolarów w sektor rolniczy tego kraju. Działalność Cargill na Ukrainie obejmuje magazynowanie, przetwarzanie i eksport zboża, a także sieć elewatorów zbożowych i terminali portowych. Ponadto firma nabyła kilka ukraińskich przedsiębiorstw rolniczych, w tym zakład przetwórstwa oleju słonecznikowego i zakład tłoczenia soi.
Z firmą tą wiąże się wiele kontrowersji. W październiku 2007 r. Cargill ogłosił wycofanie prawie 850 tys. mrożonych pasztecików wołowych wyprodukowanych w zakładzie pakowania w Butler w stanie Wisconsin, które były podejrzane o skażenie bakterią E. coli.
W marcu 2009 r. Australijska Służba Kwarantanny i Inspekcji (AQIS) tymczasowo zawiesiła licencję Cargill Australia na eksport mięsa do Japonii i USA po wykryciu bakterii E. coli w kontenerach eksportowych Cargill z zakładu Wagga Wagga.
Z kolei w sierpniu 2011 r. USDA i Cargill wspólnie ogłosiły wycofanie 36 milionów funtów mielonego indyka wyprodukowanego w zakładzie Cargill w Springdale, Arkansas, z powodu obaw o salmonellę. We wrześniu 2011 r. firma Cargill ogłosiła drugie, natychmiastowe i dobrowolne wycofanie z rynku 185 000 funtów 85% chudego, świeżo mielonego indyka z powodu możliwego skażenia Salmonellą Heidelberg. W lipcu 2012 r. Departament Zdrowia Publicznego stanu Vermont poinformował, że 10 osób w tym stanie zachorowało z powodu mielonej wołowiny wycofanej przez Cargill Beef.
Innym ważnym zagranicznym graczem na ukraińskim rynku rolnym jest francuska (ale z siedzibą główną w Holandii) firma Louis Dreyfus Company (LDC). LDC jest obecna na Ukrainie od 1992 roku i zainwestowała ponad 500 milionów dolarów w sektor rolniczy tego kraju. Działalność firmy na Ukrainie obejmuje magazyny zboża i obiekty eksportowe, a także sieć elewatorów zbożowych i terminali portowych. LDC nabyła również kilka ukraińskich przedsiębiorstw rolnych, w tym zakład przetwórstwa oleju słonecznikowego i zakład produkcji cukru. Warto tu dodać, że w 2011 r. w Argentynie wyszedł na jaw przypadek niewłaściwego ustalania cen transferowych z udziałem czterech największych na świecie firm handlujących zbożem: ADM, Bunge oraz właśnie Cargill i LDC. Argentyńskie służby skarbowe i celne rozpoczęły dochodzenie w sprawie tych czterech firm, gdy ceny towarów rolnych wzrosły w 2008 r., a mimo to do urzędu zgłoszono bardzo niewielki zysk tychże spółek.
Inne duże firmy zagraniczne posiadające znaczące udziały w ukraińskim rynku rolnym to szwajcarska Glencore, francuska Soufflet i niemiecka BayWa. Według raportu UCAB, firmy te zainwestowały łącznie ponad 1 miliard dolarów w ukraiński sektor rolny w ostatnich latach.
Rosnący wpływ własności zagranicznej na ukraiński rynek rolny ma zarówno zalety, jak i wady. Z jednej strony, inwestycje zagraniczne przyniosły bardzo potrzebny kapitał i wiedzę fachową do krajowego sektora rolnego, pomagając zmodernizować i poprawić wydajność ukraińskich gospodarstw rolnych. Zagraniczne firmy pomogły również rozszerzyć krajowy rynek eksportowy, a Ukraina przed rosyjską agresją eksportowała swe produkty rolne do ponad 180 krajów na całym świecie.
Z drugiej strony rosnąca koncentracja własności w rękach kilku dużych zagranicznych firm doprowadziła do zmniejszenia konkurencji i wyższych cen dla ukraińskich rolników. Istnieją również obawy o wpływ rolnictwa przemysłowego na dużą skalę na środowisko (oraz jakość produktów), a także o możliwość zawłaszczania ziemi i wysiedlania drobnych rolników.
Przed wojną ukraiński rząd wdrożył nawet kilka środków mających na celu promowanie przejrzystości i odpowiedzialności w sektorze rolnym. Na przykład w 2019 r. władze wprowadziły moratorium na sprzedaż gruntów rolnych obcokrajowcom, które miało obowiązywać do 2024 roku. Rząd ustanowił również rejestr gruntów w celu poprawy przejrzystości i bezpieczeństwa własności gruntów oraz wprowadził bardziej rygorystyczne przepisy środowiskowe dla dużych przedsiębiorstw rolnych.