ŻYCIE W KOSMOSIE

ŻYCIE W KOSMOSIE

  Sławomir M. Kozak www.oficyna-aurora.pl

2023-06-23oficyna-aurora-w-kosmosie

Przeglądam nagłówki internetowych wydań gazet świata zachodniego. Z ciekawości, ale także  dlatego, że tubylcze bojkotuję. Nie jest to wcale obraz ładny, łatwy i przyjemny, jednak – odnoszę wrażenie – całkowicie inny od tego na naszym podwórku. Czytam oto, ze zdziwieniem, którego przecież nie powinienem odczuwać, że na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych Ameryki znaleziono radioaktywną rybę, która dotarła tam z rejonu Fukushimy. Podobno, nie są wolne od tej przypadłości zarówno zwykłe sardynki, jak i wieloryby. Gazety twierdzą, że Japończycy skażoną wodę z elektrowni wypuszczają wprost do oceanu. Piszą też, że naukowcy udowodnili ponad wszelką wątpliwość zasadniczy wpływ aluminium na rozwój choroby Alzheimera. Magazyny donoszą, że w połowie wszelkich przypadków bólu gardła, infekcji uszu i zatok, lekarze przepisują niewłaściwe antybiotyki. Hillary Clinton, która ponoć wspierała barbarzyński ISIS cierpi na chorobę Parkinsona, a jej małżonek, podobnie zresztą, jak późniejszy prezydent Obama, przyjaźnił się ze znanym, amerykańskim demokratą, aresztowanym w 2014 roku za gwałt na 15-letnim chłopcu. Przypominają o tym w kontekście aresztowanego przez Brytyjczyków w 2019 roku, natychmiast po wycofaniu azylu przez Ekwador, Juliana Assange, którego Wikileaks mogło przyczynić się do postawienia zarzutów byłej sekretarz stanu USA. Ogromny i znany, także w Polsce, bank JPMorgan wypłaci ofiarom seksualnego szantażysty Epstein’a 290 milionów dolarów. Oj, ci anglosascy filantropi…

Czytam też, że zabawki wiodących firm, nazywane asystentami głosowymi, mogą włączać się, nagrywać i przesyłać zapis domowych rozmów, aktywując się  nie tylko na wyraźne polecenie ich właścicieli, ale na skutek przypadkowych dźwięków dochodzących z tła. Znana sieć spożywcza Target zachęcała niedawno do zburzenia wykuwanego od wielu lat pomnika czterech amerykańskich prezydentów na górze Rushmore,  za współtworzenie oraz wspieranie przez nich rzekomej białej supremacji. Z kolei, tamtejsi lewicowcy nazywają muzułmanów bigotami i właśnie białymi supremacjonistami, bo mają oni odwagę chronić swoje dzieci przed „ideologią” LGBT. Ta bezczelność nie dziwi, jeśli przeczytamy w kolejnym artykule o przedstawicielach Sił Powietrznych salutujących przed 11-kolorową (!) „flagą” tego ruchu. Zresztą, firma Disney, agresywnie reklamująca się i u nas, nie pozostaje wobec tego szaleństwa w (nomen omen) tyle i promuje ten styl (wy)życia już otwarcie. Amerykanki czekają w szpitalach na termin porodu, ponieważ pierwszeństwo mają tabuny nielegalnych imigrantek. Stan Teksas próbuje chronić swe granice przed nachodźcami tworząc wodne bariery-rozlewiska wzdłuż rzeki Rio Grande. Były prezydent Trump zagrożony jest wyrokiem 400 lat więzienia w przypadku udowodnienia mu, łącznie 34 zarzutów niedochowania staranności w przechowywaniu tajnych informacji i potencjalnego szpiegostwa na rzecz obcego państwa. Nie  będzie jednak łatwo, bo obecnemu lokatorowi Białego Domu i jego synowi położono właśnie na stół 17 nagrań dotyczących ich działań korupcyjnych, a prawnik Trumpa zdobył zeznania byłej księgowej firmy Burisma i czterech innych osób, które były gotowe w tej sprawie zeznawać. Były, bo oto właśnie księgowa, nota bene żona niedawnego właściciela Burismy, zginęła w podejrzanych okolicznościach. Tymczasem, w rejonie Waszyngtonu, spadł na ziemię samolot typu Cessna, na którego pokładzie znajdowała się córka i wnuczka Johna Rumpel’a, biznesmena oraz hojnego sponsora Partii Republikańskiej, a jednocześnie wpływowego działacza Narodowego Stowarzyszenia Strzeleckiego Ameryki, propagującego prawo do posiadania broni palnej.

Największe hotele San Francisco, nie wyłączając słynnej sieci Hilton, plajtują z braku turystów, którzy ponad czekające ich w tym zdominowanym przez przestępców mieście ekstremalne emocje, przedkładają chęć długiego życia bez uszczerbku na zdrowiu. Samochody autonomiczne, w przeciwieństwie do kierowanych przez człowieka, powodują znaczącą ilość wypadków, ponieważ ich komputery „nie rozumieją” większości zachowań ludzi na drodze. „Sztuczna inteligencja”, czytaj – maszynowe nauczanie! Pycha kroczy przed upadkiem. 

Amerykanie są przeciwni wprowadzaniu przez banki centralne cyfrowego pieniądza. Tymczasem WHO konsekwentnie dąży do wprowadzenia cyfrowej sieci certyfikatów zdrowotnych, co napotyka stanowczy sprzeciw dużej części Amerykanów. Podobnie, jak to, że w ich małych, lokalnych sklepach, pojawiają się już notorycznie, warzywa skażone genetyczną modyfikacją. Bandyci farmaceutyczni nie śpią, CDC „ostrzega” przed ciągle gdzieś tam obecną małpią grypą. Nie wiadomo, czy to z tego powodu, ale kilka hrabstw stanu Oregon zamierza dokonać secesji i przyłączyć się do konserwatywnego stanu Idaho. Instagram zdjął bana z konta demokratycznego kandydata do fotela prezydenckiego, który ma chyba wreszcie powody do radości z tego, że nie jest przeciętnym obywatelem. Chiny, Rosja i Iran podpisały kolejny tuzin umów energetycznych, a w części stanów amerykańskich prąd staje się dobrem luksusowym. Kuba wraca do militarnej gry, zezwalając Chinom na budowę bazy szpiegowskiej dla przechwytywania amerykańskiej łączności. Wyrzucony z 

Fox News dziennikarz Tucker Carlson, zdobył już na komunikatorze 

Twitter 10 milionów widzów. Tymczasem, ten sam 

Twitter nadal cenzoruje informacje dotyczące wycieku wirusa covid z wojskowego laboratorium. Limity rasowe (!) w Południowej Afryce ograniczają dostęp do wody białym mieszkańcom. Według sondaży, 1/3 amerykańskich nastolatków tzw. pokolenia „Z” za nic ma prywatność, akceptując rządowe kamery dozorujące w swych domach. Dziesiątki dzieci zaginęły w dwóch tylko tygodniach maja, w amerykańskim Clevelend. Chyba nikt ich nie szuka, za to NASA obiecuje znaleźć w ciągu najbliższego ćwierćwiecza życie w kosmosie.

Mógłbym tak pisać w nieskończoność, ale oszczędzę nam wszystkim tego zalewu wiadomości. Niezależnie od tego, w jak dużej, choć jednak pewnie nikłej części, pokrywają się z informacjami „pudelków” znad Wisły, to jest to przygnębiające doświadczenie. Pomimo, iż wiem, że wszystko to odbywa się zgodnie z ukutą już w latach 70. ubiegłego wieku koncepcjądemoralizacja-destabilizacja-normalizacja. I, że ta ostatnia musi nadejść, choć jej twórcy zakładają, że na ich własnych warunkach. Wiem, że wszechobecny ekoterroryzm upadnie, a jego głosiciele zostaną, jak wszyscy rewolucjoniści, potępieni i wyrzuceni w niesławie na śmietnik historii. Wiem też, że świat powróci do dotychczasowych źródeł energii, bo rolą państw objętych dziś zachodnim ostracyzmem, jest ich zachowanie i konserwacja na czas, w którym umorzony dług światowej oligarchii będzie mógł być zapomniany przez obecne pokolenie. Tyle, że żal tych kolejnych generacji, którym nie będzie dane doznać normalnego życia.

Dostaną możliwość gonienia nowego króliczka, całkiem odmienne obawy, nadzieje i cel. Religię nowej ery – życie w kosmosie.

Sławomir M. Kozak