.
Rząd jeszcze przed wakacjami namawiał Polaków, by wstrzymali się z zakupem opału i zapewniał, że cena węgla będzie taka jak przed rokiem. Minęły trzy miesiące i co się okazuje? Na wielu składach węgla w ogóle nie ma, a tam, gdzie jest, za tonę trzeba zapłacić nawet przeszło 4 tys. zł!
Ceny opału zaczęły rosnąć od wybuchu wojny w Ukrainie. Jednak po wprowadzeniu embarga na rosyjski węgiel wręcz eksplodowały. Właśnie wtedy ze składów zaczęły znikać zapasy – Polacy zaniepokojeni gwałtownymi podwyżkami cen węgla ruszyli na zakupy, chcąc zapewnić sobie opał na zimę.
[filmiki ze składów opału – w oryginale. MD]
Węgiel droższy o 100 proc. Polacy zaczęli robić zapasy
Pracowniczka składu: Co dostawa, to cena wyższa o 1 tys. zł
Kto by jednak chciał kupić węgiel w takiej cenie, musi się nieźle natrudzić. Sprawdziliśmy – na wielu składach w ogóle opału brak!
– Aktualnie nie mamy węgla kamiennego, który jest najbardziej poszukiwany przez klientów. Praktycznie nie ma dostaw z polskich kopalni – mówi “Faktowi” Patrycja Domańska pracownica składu opałowego w Białogardzie (woj. zachodniopomorskie).
[—]