Lucyfer, Belzebub, Lenin… Ostatnie konwulsje szatana. Wielki Reset.

[Stuletni rytm konwulsji Świata]

Andrzej SarwaOnufry Seweryn Krzycki

=============================

Diabelskie szyfry. Sekwencja dziejów świata. Kod roku 17 wydałem pod pseudonimem Onufry Seweryn Krzycki tak więc jeśli ktoś chciałby mieć tę książkę w formie papierowej to jej nie znajdzie pod moim nazwiskiem

a jest ona tutaj: https://ksiegarnia-armoryka.pl/Diabelskie_szyfry_Sekwencja_dziejow_swiata_Kod_roku_17.html

======================================

Rok 1917.

Po straceniu de Andrade mogłoby się zdawać, że „postęp” w Portugalii został ostatecznie zahamowany. Byłby jednak w błędzie, kto by tak uważał. Masoneria nie miała zamiaru rezygnować ze swych planów. I chociaż potrzebowała na to aż wiek cały, to jednak ostatecznie, w roku 1908 najpierw ‘krzewiciele postępu i tępiciele zabobonu’ zamordowali króla Carlosa I1, a w 1910 roku strącili z tronu i przepędzili z Portugalii jego następcę Manuela II.2 No i wreszcie zapanowała niebywała wprost wolność skrzyżowana z postępem, co się głównie przejawiało w walce z religią w ogóle, a z Kościołem katolickim w szczególności, że o ucisku zwykłych obywateli nie ma nawet co wspominać.

Symbol tego niebywałego wprost postępu można oglądać na propagandowym plakacie z tamtych czasów, gdzie po jego lewej stronie widać duchownego, a za nim przedstawicieli świeckich elit – szlachty zapewne i ogólnie inteligencji, eskortowanych przez uzbrojonych żołdaków. Po przeciwnej stronie grupa żołnierzy strzela do kogoś, u dołu leży zabity smok i potrzaskana królewska korona na nim, a po obydwu jego stronach jacyś cywile strzelają zza barykad. Ponad nimi gromada osób różnych stanów z lewej i prawej strony chroniona przez wojsko i armaty, a w jej centrum zwycięzcy – w drogich, eleganckich i dobrze skrojonych garniturach. Ale nawet i nie oni są tu najważniejsi, najważniejsza jest ogromnych rozmiarów kobieca postać dzierżąca w jednej dłoni skruszone kajdany, w drugiej sztandar nowo powstałej republiki, w czapce frygijskiej na głowie, ale obnażona do pasa, z wypiętymi gołymi piersiami… Zatem symbol tego całego postępu można by sprowadzić do tych gołych cycków…

Portugalia w wieku XX stała się więc pierwszym w pełni kontrolowanym przez „postępowców” państwem europejskim.

Nic tedy dziwnego, że to właśnie ów kraj wybrała Matka Boża na miejsce Swojego najbardziej znaczącego i aż po dziś dzień najsłynniejszego, tajonego, zafałszowanego, ale zarazem bagatelizowanego i pomniejszanego objawienia – objawienia fatimskiego, z jego nigdy w całości nieujawnioną „trzecią tajemnicą”.

W okresie od 13 maja do 13 października Matka Boża ukazała się sześciokrotnie portugalskim dzieciom Łucji, Hiacyncie i Franciszkowi. Powierzając im trzy tajemnice, z których dwie zostały ujawnione, trzecia rzekomo też, ale większość ludzi myślących uważa, że jedynie częściowo i na dodatek zmanipulowana. 13 października 1917 roku miał miejsce spektakularny tzw. cud słońca, którego świadkami były tysiące ludzi. Matka Boża oświadczyła, że jeśli papież poświęci Rosję Jej Niepokalanemu Sercu, to Rosja się nawróci i na świecie zapanuje pokój, jeżeli jednak papież tego aktu nie dokona, to Rosja nie tylko, że się nie nawróci, ale rozpowszechni swoje błędy po całym świecie, nastąpią prześladowania Kościoła, mordowanie dobrych ludzi na niespotykaną wcześniej skalę, do tego stopnia, że niektóre narody zginą… Prośbę dotyczącą poświęcenia Rosji przekazała dzieciom w dniu 13 lipca. Wówczas nikt na świecie całym nie mógł wiedzieć, że Rosja rozpowszechni jakieś błędy… Błędne nauki wiązano raczej z Zachodem, a nie z Rosją.

15 czerwca 1917 roku papież Benedykt XV3 ogłosił encyklikę Humani generis redemptionem4, w której podkreślał rolę konieczności głoszenia nauk chrześcijańskich, jako w pewnym sensie kontynuację dzieła odkupienia i zwracał w niej uwagę na ważną rolę, jaką mają do spełnienia kaznodzieje. Kiedy jednak wizjonerzy z Fatimy przekazali żądanie Matki Bożej odnośnie poświęcenia Rosji, papież się do niego nie zastosował. Zresztą – nie zastosował się do tego nie tylko Benedykt XV, ale żaden z jego następców, i to aż po dziś dzień. Twierdzenie, że zrobił to Jan Paweł II5 jest zwykłą manipulacją i czystej wody faryzejskim podejściem do zagadnienia, albowiem dokonaniem pewnych obrzędów, jakby starano się Pana Jezusa i Jego Matkę oszukać, a ludowi Bożemu zamydlić oczy.

Matka Boża w związku z tym żądaniem informowała, że jeśli Rosja nie zostanie Jej poświęcona, to za niezbyt długo wybuchnie nowa wojna, jeszcze straszniejsza, którą poprzedzi ukazanie się dziwnego światła na niebie, a wybuchnie ona w 1938 roku. I rzeczywiście, 28 stycznia 1938 na niebie rozjarzyło się dziwne światło określone przez „naukowców” mianem zorzy polarnej. I w tymże roku wojna się zaczęła, jeszcze za pontyfikatu Piusa XI, licząc jednakże nie od napaści Niemiec na Polskę, lecz od Anschluss’u – czyli przyłączenia Austrii do Rzeszy, czego dokonano 12 marca 1938. Przepowiednia Matki Bożej spełniła się więc co do joty.

Ponieważ nikt nie spętał Diabłu rąk w kwestii rosyjskiej, ten swobodnie mógł działać. I zadziałał.

Po przejęciu władzy w tym kraju przez bolszewików w wyniku przewrotu w nocy z 6 na 7 listopada 1917, który przedzierzgnął się w niebywały terror i krwawą wojnę domową doszło do mordów, okrucieństw, najobrzydliwszych bezeceństw, jakie tylko chore umysły „postępowych” rewolucjonistów były w stanie wymyślić. Zamiast prawosławia nową religią ogłoszono bezbożnictwo. Chrześcijanie z trudem wegetowali, a jawnie do wiary przyznawali się tylko najodważniejsi… co nieodmiennie kończyło się dla nich albo katorgą, albo śmiercią…

Ale Szatan nie działał tylko w Rosji. Już 5 lutego 1917 r. ogłoszono liberalną i mocno antyklerykalną konstytucję meksykańską, co zakończyło trwającą 7 lat rewolucję. Jednakże prześladowanie wierzących doprowadziło w końcu, w roku 1926, do wybuchu powstania Cristeros – którego siły militarne stanowili w większości ludzie najubożsi. W imieniu Chrystusa występowali oni, nie szczędząc życia, przeciw rządowi kierowanemu przez prezydenta Plutarco Elías Callesa6, masona i bezbożnika, wywodzącego się z marrańskiej rodziny sefardyjskich żydów, który sam o sobie mówił, że jest el Anticristo – Antychrystem, a Bóg to jego osobisty wróg, w czym naśladował innego bezbożnika i lucyferianina – Karola Marksa7, wnuka rabina – Meiera Halewi Marxa. Calles swoim synom ponadawał bardzo szczególne imiona: Lucyfer, Belzebub, Lenin…

Plutarco nigdy się nie nawrócił, chociaż u schyłku życia, pilnie oddając się spirytyzmowi, doszedł do przekonania, że poza materialną jest także i jakaś duchowa rzeczywistość…

—————————-

Kolejnym wydarzeniem 1917 roku, o bardzo dramatycznym wydźwięku, była manifestacja, jaka się odbyła w Rzymie z okazji 200–lecia ujawnienia się masonerii, którą zorganizował mason i zawzięty antyklerykał żydowskiego pochodzenia Ernesto Nathan8, były burmistrz Wiecznego Miasta, a tegoż 1917 roku wielki mistrz Wielkiego Wschodu Włoch. Jeden z manifestantów idący na czele pochodu dzierżył czarny sztandar z wyobrażeniem Lucyfera depczącego św. Michała Archanioła. Pozostali członkowie manifestacji skandowali: Diabeł będzie rządził w Watykanie, a papież będzie mu sługą!

W odpowiedzi na to późniejszy święty męczennik, który poniósł śmierć z rąk niemieckich czcicieli Złego, dla niepoznaki nazywanych dzisiaj nazistami, Maksymilian Maria Kolbe9, 17 października 1917 r. powołał do istnienia Milicję Niepokalanej, której celem było ratowanie dusz ludzkich i praca na rzecz nawrócenia grzeszników, heretyków, a zwłaszcza masonów za pośrednictwem Niepokalanej…

I tegoż samego, 1917 roku, wydarzyło się jeszcze coś nader osobliwego. Otóż w mariawickim kościele, pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Mińsku Mazowieckim, wziął udział w nabożeństwie i adoracji Najświętszego Sakramentu, w intencji odzyskania przez Polskę niepodległości, późniejszy marszałek – Józef Piłsudski.10 11 Dość dziwne i zastanawiające wydarzenie… delikatnie mówiąc… Mariawityzm bowiem w 1906 roku był już oficjalnie potępiony przez Rzym, a jego twórcy i przywódcy – Mateczka Kozłowska12 i abp Kowalski13 zostali przez Piusa X14 imiennie ekskomunikowani (Kozłowska jako pierwsza kobieta w dziejach Kościoła).

Ten heterodoksyjny ruch religijny powstał niejako w odpowiedzi na objawienia, jakich doświadczyła wspomniana Mateczka, a które Kościół rzymskokatolicki odrzucił i potępił. Z czasem mariawityzm ewoluował i wprowadzał coraz to nowe nauki. Między innymi jeszcze za życia Mateczki ogłoszono ją świętą i modlono się do niej, później nadano jej tytuł Małżonki Barankowej, czyli żony Pana Jezusa, zrównując ją w godności z Matką Bożą, aż wreszcie ogłoszono, iż jest ona wcieleniem Ducha Świętego, trzeciej osoby Trójcy Świętej.15 Inne reformy, czy to liturgiczne, czy teologiczne, wprowadzenie kapłaństwa kobiet i małżeństwa księży z zakonnicami sprawiły, że mariawityzm w niczym już nie przypominał Kościoła, z którego się wyodrębnił. Na koniec dołączyły do tego tzw. skandale mariawickie, w tym i o charakterze seksualnym…16

Dlaczego Piłsudski, który był raczej człowiekiem areligijnym, który odszedł od Kościoła katolickiego, przechodząc formalnie na luteranizm, aby móc się powtórnie ożenić bywał na nabożeństwach mariawickich – trudno zgadnąć. Niemniej bywał i to, jak wiadomo, co najmniej dwa razy.17 Ten sam Piłsudski, który mimo porzucenia katolicyzmu zachował głęboką cześć do Matki Najświętszej, miałby się modlić także do Mateczkiogłoszonej świętą za życia?

Czy Piłsudski na nabożeństwach mariawickich to jakiś symbol? Znak czegoś? Czego?…

Podsumowanie

Stuletnich okresów.

Po ukończeniu tego zestawienia przychodzi na myśl starodawna XIII–wieczna jeszcze przepowiednia kardynała Hugues de Saint–Cher18, dominikanina, który prześladowania, jakie będzie przeżywał Kościół, podzielił na cztery grupy, czy może rodzaje, jakie nastąpią w tej kolejności: pierwsze prześladowanie nastąpi ze strony tyranów (w domyśle cesarzy rzymskich i tych władców, którzy będą ich później naśladować) przeciw męczennikom; drugie heretyków przeciw doktorom (w domyśle: tym którzy prawdziwej nauczają wiary), trzecie adwokatów (w domyśle: ludzi lichego stanu, prawników, urzędników, ale sprytnych, bez skrupułów i bez litości, którzy chytrością przejmą władzę) przeciw ludziom uczciwym i nareszcie ostatnie – Antychrysta, który będzie prześladował wszystkich bez wyjątku…19

Czy to proroctwo już się wypełniło? Wydaje się, że prawie w całości – pierwsze prześladowanie to czasy sprzed panowania Konstantyna Wielkiego,20 drugie to okres tzw. Reformacji21, trzecie zaś, przedostatnie, to czas Rewolucji Francuskiej22, której skutki odczuwamy do dziś. Spójrzmy na nazwiska jej przywódców, a były to między innymi takie ‘tuzy’ i ‘geniusze’ jak choćby: Robespierre – adwokat, Danton – adwokat, Camus – adwokat, de Vieuzac – adwokat, Buzot – adwokat, Couthon – adwokat, Billaud–Varenne – adwokat, Lindet – adwokat, Treilhard – adwokat, de Séchelles – adwokat, de Douai – adwokat, de la Rosière – adwokat. Dorzućmy, na okrasę, choć ze dwa–trzy nazwiska przedstawicieli innych profesji, może niech to będą Saint–Just – nierób i błękitny ptak, niespełniony poeta, który co prawda studiował prawo, ale szkół nie ukończył i tylko dlatego nie został adwokatem, ale za to stał się krwawą twarzą rewolucji, który z dumą paradował w kamizelce uszytej z ludzkiej skóry23, Cambon bogacz, kupiec bawełniany, czy d’Herbois – komediant z trupy aktorskiej.24 Taka to była elita… nie wyrafinowana, choć zepsuta, jak owa, która została usunięta, lecz pospolita i prostacka, której obce było uczucie litości, za to kochali się w okrucieństwie i rozlewie krwi.

A zatem spojrzawszy na owo streszczenie dziejów ludzkości, w czasie po narodzeniu Chrystusa, można dojść do wniosku, że przyszło nam żyć w okresie ostatnim… Czy doczekamy pojawienia się Antychrysta?... Pewnie byśmy tego nie chcieli, ale skąd możemy mieć pewność, czy jednak aby nie? A przynajmniej, jeśli nie wszyscy czytający te słowa, to może przynajmniej niektórzy…

Tak więc – co bez trudu da się zauważyć – w kolejnych latach kończących się siedemnastką miały miejsce jakieś istotne dla świata i ludzkiej duchowości wydarzenia, wydarzenia oddalające człowieka od Boga, a przybliżające go do Przeciwnika. Bądź też oddalające człowieka od Przeciwnika, a przybliżające go do Boga. Oddalające od wiary, a przybliżające do gnozy. Albo też wydarzenia, które mogły Człowiekowi dać szansę na odwrócenie się od krawędzi przepaści i powrót na wąską i wyboistą drogę prowadzącą ku Dobru.

Chociaż da się zauważyć, iż zaistniały i jedne, i drugie, to jednakowoż w większości można odkryć te mające jakiś znaczący wpływ na to, iż społeczeństwa stawały się coraz gorsze i coraz bardziej wyzwolone z wszelkiej moralności i wszelkich skrupułów… Aż doszło do momentu, że każdy nieomal, a przynajmniej przeważająca masa tych dzieci Bożych, rozumem obdarzonych i wolną wolą, zdecydowanie wolała „mieć” niż „być”, rezygnując mniej czy bardziej świadomie z wolności, największego daru Stwórcy, na rzecz zaspokojenia żądzy posiadania… Posiadania czegokolwiek, byle mieć więcej, i więcej, i więcej… jednocześnie także wyrzekając się przywileju używania rozumu… bo wolność z rozumem idą w parze. I nigdy inaczej. Nie chcieli myśleć, woleli z lenistwa przyjmować, to co ktoś inny za nich i dla nich wymyślił i niczym lawina kamieni, skalnych okruchów i żwiru z coraz większą prędkością zsuwali się z rozjarzonych słonecznym blaskiem szczytów w mroczne, przepastne czeluści, ledwo co rozjaśnione światłem sztucznym i mdłym, przy którym nie mogli dostrzec niczego, nawet otwartych na oścież drzwi rzeźni, do której ich pędzono, szlachtowano i sprawiano, że pożerali jedni drugich… albo przynajmniej pogrążali się z głowami w grząskim bagnie wydzielającym trujące miazmaty, w których się rozsmakowywali, nie bacząc, że przez to gniją od środka…

Dalsze wskazówki.

Poszukajmy jednak jakichś dalszych wskazówek w liczbach. Zdaje się bowiem, że ta siedemnastka powinna kryć w sobie jeszcze coś więcej, niż tylko wyłącznie własną symbolikę, która tak naprawdę praktycznie niewiele mówi, poza tym, co już wcześniej odkryliśmy. A odkryliśmy – jak dotąd – niezbyt dużo. Może uda nam się, przynajmniej wykoncypować coś bliższego, coś konkretniejszego odnośnie czasu, czy może raczej znaków czasów, zwiastujących objawienie tego „człowieka grzechu, syna zatracenia”25, jak go nazwał św. Paweł?…

Oczywiście zdaję sobie sprawę z niewłaściwości tego, co zamierzam robić, bo zagłębianie się w symbolikę liczb może być niebezpieczne duchowo i prowadzić na manowce. Pokusa jednak jest zbyt silna. W końcu nawet św. Jan Apostoł w Apokalipsie odwołał się do tego… słynna liczba imienia bestii 666.Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć”.26

Ale do rzeczy.

Załóżmy, że za punkt wyjścia należy przyjąć pierwsze tysiąclecie i pierwsze stulecie po narodzeniu Chrystusa, a więc jako pierwszy przyjąć rok 17.

Ale jak pogrupować liczby? Najprostsze zdaje się podzielić je w pierwszym tysiącleciu (bo tysiąc lat dla Boga, to jak jeden dzień) na trzy grupy: liczb dwucyfrowych, trzycyfrowych i czterocyfrowych. I tak otrzymamy:

W pierwszej grupie – rok 17.

W drugiej grupie – lata 117, 217, 317, 417, 517, 617, 717, 817, 917.

W trzeciej grupie – lata 1017, 1117, 1217, 1317, 1417, 1517, 1617, 1717, 1817, 1917.

Zdaje się jednak, że pierwsze tysiąclecie nie było tym periodem, bo przecież nie nastał wtenczas kres obecnego prządku rzeczy, ale że wydarzyć się to może (chociaż nie musi) dopiero w drugim tysiącleciu po narodzeniu Chrystusa. W swoich obliczeniach postanowiłem zatem uwzględnić jeszcze pierwszy rok (z siedemnastką na końcu) drugiego tysiąclecia po narodzeniu Zbawiciela. Bo tak jak każde stulecie przesunięte było względem przyjętej oficjalnie daty o 17 lat, to bezwzględnie musiało dotyczyć owo i całego tysiąclecia. A więc wychodzi na to, że winno się uwzględnić również rok 2017, tworząc jednakowoż dla niego czwartą, odrębną grupę, chociaż pod względem ilości liczb w dacie można by go powiązać z grupą trzecią. Co, „numerologicznie” podchodząc do sprawy, i sumując grupy według klucza zawierającego się w ilości liczb w datach poszczególnych grup, należałoby przeprowadzić takie działanie:

2+3+4 = 9

Na razie nic nam ta dziewiątka nie mówi. No dobrze i co dalej? Może po prostu sumować cyfry w liczbach określających lata i zobaczyć co z tego wyniknie? Niestety to proste dodawanie niczego nam nie wyjaśnia.

A może spójrzmy inaczej: czy by coś dało zsumowanie cyfr powstałych ze zsumowania składowych liczb dat rocznych, np.:

2017 = 2+0+1+7 = 10 = 1+0 = 1

Tu koniecznie należy zaznaczyć, że w numerologii nie zawsze znak = oznacza to samo co w matematyce.

A zatem rok 2017, sprowadzający się ostatecznie do liczby 1, powinien być w jakiś szczególniejszy sposób znaczący dla dziejów ludzkości.

Pewności, że coś sensownego z tego wyniknie, jednak nie ma. Po prostu strzelam na ślepo, bo wciągnęły mnie te kombinacje. Tyle że nie bardzo wiedziałem co z czym sumować. I to mnie zmartwiło, bo wygląda na to, że już w tym miejscu moja koncepcja, mająca doprowadzić do jakiegoś sensownego wyniku może się załamać.

Nie dałem jednak za wygraną i zliczyłem cyfry z kolejnych grup. A oto wyniki:

171+7 = 8
Razem:8
117 217 317 417 517 617 717 817 9171+1+7 = 9 2+1+7 = 1 3+1+7 = 2 4+1+7 = 3 5+1+7 = 4 6+1+7 = 5 7+1+7 = 6 8+1+7 = 7 9+1+7 = 8
Razem:45 = 4+5 = 9
1017 1117 1217 1317 1417 1517 1617 1717 1817 19171+0+1+7 = 9 1+1+1+7 = 1 1+2+1+7 = 2 1+3+1+7 = 3 1+4+1+7 = 4 1+5+1+7 = 5 1+6+1+7 = 6 1+7+1+7 = 7 1+8+1+7 = 8 1+9+1+7 = 9
Razem:54= 5+4 = 9
20172+0+1+7 = 10 = 1+0 = 1

To już jest coś! Gdyby nie ta 8 na przedzie powstała ze zsumowania cyfr roku 17…

Nie poddajmy się jednakże, bo jedyny rok, pierwszy z siedemnastką pierwszego tysiąclecia, sumując się z rokiem pierwszym z siedemnastką, drugiego tysiąclecia, daje ni mniej, ni więcej tylko także 9!

Ba! Mało tego! Sumując liczby lat 17 i 2017 otrzymamy:

17+2017 = 2034 = 2+0+3+4 = 9

Znów 9! To już nie może być przypadek. Drążmy więc dalej. Zsumuję teraz liczby, równe 21 datom rocznym poczynającym od roku 17 a kończąc na 2017. Suma wynosi:

21357 = 18 = 1+8 = 9

Teraz owe 21357 podzielę przez 21 dat rocznych i otrzymam:

21357 : 21 = 1017 = 1+0+1+7 = 9

Następnym działaniem niech będzie mnożenie:

21357 × 21 = 448497 = 4+4+8+4+9+7 = 9

Suma iloczynu oraz ilorazu wszystkich lat wygląda zaś tak:

448497+1017 = 449514 = 4+4+9+5+1+4 = 27 = 2+7 = 9

Jeśli odejmę od wyniku ilorazu, wynik iloczynu, uzyskam:

448497 – 1017 = 447480 = 4+4+7+4+8+0 = 27 = 2+7 = 9

Jeżeli zaś pomnożę ilość dat rocznych przez 9 otrzymam:

21 × 9 = 189 = 1+8+9 = 18 = 1+8 = 9

I każde działanie spośród mnogości tych, jakie się wykona, zawsze na końcu da dziewiątkę.

Na ostatku wreszcie zliczmy sumy poszczególnych cyfr uzyskanych z poszczególnych dat, na jakie podzieliłem pełne dwutysiąclecie zaczynające się i kończące siedemnastką, czyli od roku 17 do 2017 po Chrystusie, co daje równe 2000 lat, mając nadzieję, że chociaż tym razem nie otrzyma się dziewiątki, ale jedynkę, ale jednak otrzymuje się taki oto wynik:

8+45+54+1 = 108 = 1+0+8 = 9

A czemu oczekiwałem jedynki? Ano, bo jak wiadomo, jedynka jest symbolem początku!

Czyżby zatem rok 2017 nie miał być rokiem jakiegoś potwornego, niewyobrażalnego kataklizmu? Niszczącego doszczętnie dotychczasowy porządek świata? Czyżby nie miał być rokiem zniszczenia i odrodzenia? Czyżby nie miał być końcem starej zmazanej grzechem i początkiem nowej, błogosławionej ery?

Liczby mówiły jasno: NIE! Chociaż rok 2017 sam w sobie tę jedynkę jednak zawierał! Mógł więc jednak być początkiem jakiegoś nowego, szczególniejszego okresu w dziejach świata… i to okresu przełomowego, bardziej przełomowego niż wszystkie wcześniejsze lata siedemnastką się kończące… lecz czy ostatniego? Wiele wskazuje na to, że raczej tak… że może jednak czymś więcej? Chociaż liczby nie wieszczyły czegoś, co by mogło wskazywać, że oto w tym 2017 roku nastanie kres znanego nam świata, od wielu lat przepowiadany i zapowiadany przez rozmaitej maści wróżów i proroków, przez wizjonerów i marzycieli, a i zwykłych oszustów i wariatów też.

Siedemnastkę, jej znaczenie symboliczne, rozgryźliśmy, ale odkryliśmy jeszcze drugą liczbę, zdecydowanie tutaj od siedemnastki ważniejszą – ową zastanawiającą dziewiątkę.

A jaka jest jej symbolika? Otóż 9 jest znakiem ojcowskiej doskonałości, spełnienia i zakończenia działania cyklu czy aktu.

Wykonajmy więc jeszcze jedno obliczenie: jeśli zsumujemy wszystkie liczby, od 1 do 9 to otrzymamy:

1+2+3+4+5+6+7+8+9 = 45 = 4+5 = 9

Czyli liczbę odrodzenia. Ale… 9 jest też odwróconą o 180 stopni 6! Jej lustrzanym odbiciem. A przecież 6 nie jest niczym innym jak tylko liczbą ludzkiej, a nie boskiej doskonałości. Jest także liczbą wtajemniczonego mistrza… wtajemniczonego, lecz w wiedzę demoniczną, zachłyśniętego poszukiwaniem lucyferycznej doskonałości, chcącym przemienić się w boga – zgodnie z usłyszaną kiedyś obietnicą: Będziecie jako bogowie, znający dobre i złe. 9 zaś jest tego odwrotnością, jest potrojoną trójką, a zatem symbolem pełni Bóstwa, Trójcy Świętej, jest zatem symbolem powrotu do pierwotnej rajskiej doskonałości i wiedzy czerpanej wprost z boskiego źródła, wyraża czystą miłość, bez najmniejszego nawet dodatku egoizmu. Czyli? Co sto lat, lat, których dwie ostatnie cyfry dają liczbę 17, Bóg daje nam szansę na zamknięcie tego, co było w minionym okresie, co było złe i daje możliwość rozpoczęcia wszystkiego od nowa w miłości, prawdzie i sprawiedliwości.27

Do dziewiątki przypisany jest kolor czerwony i żywioł ognia. Czy aby nie współbrzmi to ze słowami Apostoła opisującymi ostatni dzień obecnego porządku rzeczy? A on dzień Pański przyjdzie jako złodziej w nocy, w który niebiosa z wielkim trzaskiem przeminą, a żywioły rozpalone ogniem stopnieją, a ziemia i rzeczy, które są na niej, spalone będą.28

Dziewiątka odnosi się zatem do tworzenia i formowania, ale i kończenia czegoś – ciąża trwa dziewięć miesięcy księżycowych, po 28 dni każdy, co po operacji arytmetycznej tak wygląda:

28 × 9 = 252 = 2+5+2 = 9

Według starodawnych wierzeń i tradycji jest dziewięć kręgów nieba i dziewięć kręgów piekła29, dziewięć chórów anielskich30 etc… etc…

Liczba 9 to liczba końcowa w grupie od 1 do 9, o najwyższej wartości, na dodatek charakteryzująca się przedziwną właściwością, jakakolwiek bowiem liczba pomnożona przez 9, zawsze na końcu operacji arytmetycznej da 9. Na przykład:

72832191× 9 = 6554890719 = 6+5+5+4+8+9+0+7+1+9 = 54 = 5+4 = 9

171× 9 = 1539 = 1+5+3+9 = 18 = 1+8 = 9

13 × 9 = 117 = 1+1+7 = 9

9 × 9 = 81 = 8+1 = 9

3 × 9 = 27 = 2+7 = 9

etc… etc…

Czy w związku z tym można uznać, iż owa – niezwyczajna przecież szczególna cecha liczby dziewięć symbolizuje przełom skutkujący pełnym, całkowitym odrodzeniem i odnowieniem Kosmosu – świata i ludzkości, ale także wszystkiego, co jest na Niebie i na Ziemi? Bo przy końcu obecnych dziejów to wszystko ma odzyskać pierwotną doskonałość.

Odbiciem tego są pewne jakby szyfry (chociaż nie jest to najlepsze, najzręczniejsze określenie) zawarte w Księdze Objawienia św. Jana jak choćby ten, mówiący o 144 tysiącach błogosławionych z wszystkich pokoleń Izraela (z wyjątkiem pokolenia Dan).

144000 = 1+4+4+0+0+0 =9

Dziewiątka, będąc ostatnią w szeregu liczb od 1 do 9, kończy pewien cykl, ale jednocześnie zapowiada rozpoczęcie kolejnego, a więc czegoś nowego. A że owe cykle się powtarzają, i że któryś z nich, kończąc się, nie zamknął jeszcze ostatecznie dziejów poedeńskich, oznacza tylko to, iż człowiek albo nie umie, albo nie chce, albo też i jedno i drugie, aby wszystko wróciło do sytuacji początkowej – rajskiej doskonałości przed upadkiem. Woli cierpieć, a nie chce się ugiąć w swej pysze…

Planetą opiekuńczą dziewiątki jest Jowisz. Jowisz jest przeciwieństwem Saturna, a ponieważ Saturn symbolizuje Szatana, zatem Jowisz–Jupiter symbolizuje: u pogan Ojca Bogów i władcę Niebios i Ziemi, a w przełożeniu na pojęcia chrześcijańskie – Boga Ojca.

Saturn utożsamiany był z greckim Kronosem, czyli tym, który zbuntował się przeciw ojcu Uranosowi (Niebu) i pozbawił go władzy nad Ziemią. Uranos przeklął go za to. Saturnowi–Kronosowi w Grecji składano ofiary z dzieci. W Rzymie na jego cześć obchodzono Saturnalia, będące świętem równości wszystkich ludzi, podczas tych świąt panowie służyli niewolnikom, a Saturnowi składano w ofierze zabitych gladiatorów. Saturn symbolizował radość i dostatek, ale powiązany był także z elementami grozy, poprzez swój związek, za pośrednictwem małżonki, którą była Lua Mater bogini zniszczenia, a ta go łączyła ze światem podziemi i śmierci oraz ich władcą. Dniem Saturna była/jest sobota. Czyżby dlatego owego dnia właśnie odbywały się w późniejszych czasach obrzędy ku czci Szatana?… Nie można tego wykluczyć.

Dziewiątka, w powszechnie stosowanym systemie dziesiętnym, będąca najwyższą z cyfr zawsze symbolizowała Boga w niebie i jego przedstawiciela na ziemi, np. władcę – księcia, króla, cesarza, który nim bywał „z Bożej łaski”, a nie z czyjejkolwiek woli, własnej czy tzw. ludu. I tylko taki władca był władcą prawdziwym, a każdy inny bywał czy jest uzurpatorem. Żywiołami dziewiątki są ogień i wiatr albo raczej ognisty wicher, mogący zarówno symbolizować kosmiczny oczyszczający pożar, jak i ogień boski – Ducha Świętego. Dziewiątka, o czym już było wcześniej, kończy etap istnienia starego świata i rozpoczyna istnienie świata nowego. Po zniszczeniu pierwszej Ziemi i pierwszego Nieba, przez płomienie, nastąpi ostateczne „zamknięcie i zbadanie rejestrów” (sąd zasiadł i otwarto księgi, jak mówią nam Księga Daniela i Apokalipsa św. Jana), a po osądzeniu ludzi, odrodzenie i odnowienie – palingeneza Kosmosu. Świat powróci wreszcie do pierwotnej doskonałości.

Kiedy ten kres nastanie, tego już raczej nie uda się nam odkryć, bo o dniu owym lub godzinie nikt nie wie – ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec”, lecz miejmy w pamięci też inne, wcześniejsze, słowa z tej samej Ewangelii Marka:

A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo! Kiedy już jego gałąź nabiera soków i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach”31.

Rok 2017 minął… co dalej?

Dnia 10 listopada 2016 Donalda Trumpa32 przyjął w Białym Domu ustępujący prezydent USA Barack Obama33. Spotkanie to zapoczątkowało proces przejęcia władzy prezydenckiej przez Trumpa, który planowo zakończył się wraz z jego zaprzysiężeniem 20 stycznia 2017.

Ten dzień, 6 grudnia 2017 roku, był to dzień nadzwyczaj radosny! Wraz z nim nastawał bowiem, jak coraz powszechniej wierzono, Nowy Porządek Świata, New World OrderNovus Ordo Mundi, Nowy Porządek WiekówNovus Ordo Seclorum… a może Nowy Świecki Porządek?…

W 2017 po 1947 latach Jerozolima stawała się ponownie stolicą Izraela… zsumujmy cyfry tworzące tę datę:

1+9+4+7 = 21

Dwadzieścia jeden… to liczba symbolizująca punkt zwrotny, osiągnięcie sukcesu, spełnienie, symbol niezależności człowieczej, polegającej na możności dokonania wyboru pomiędzy światem ducha a światem materii, pomiędzy dobrem a złem. 21 to potrójna siódemka, a liczba 7 symbolizuje pełnię i doprowadzenie przedsięwzięcia do szczęśliwego końca…

To jednak nie koniec, ponieważ jest tutaj i liczba 3, a ta z kolei to liczba najświętsza i doskonała oznaczająca pełnię: początek, środek i kres – przeszłość, teraźniejszość i to, co nadejdzie…

Trump w roku 2017 uznał Jerozolimę za stolicę, ale jeszcze ambasady tam nie przeniósł. Było to analogiczne do daty powstania państwa Izrael – faktycznie jego początek miał miejsce w roku 1947, w dniu 29 listopada, gdy Rada Najwyższa ONZ podjęła decyzję o podziale Palestyny, chociaż formalnie proklamowano je 14 maja 1948 roku. Jeśli więc za rzeczywisty początek państwa Izrael uznamy rok 1947, nie zaś rok 1948, to sumując cyfry tworzące tę datę, także otrzymamy… 21…

Ambasadę Donald Trump przeniósł do Jerozolimy 14 maja 2018 roku… a owa data, pełna data, po zsumowaniu liczb dnia, miesiąca i roku również daje 21…

Czy więc brakuje już tylko Świątyni na Górze Moria34 i to będzie ostatni element układanki?… Lecz by mogło do tego dojść, zapewne trzeba zrobić jeszcze coś nadzwyczaj ważnego:

W 2017 roku zapowiedziano „Wielki Reset”, który ma się dokonać w latach 2020-2030. Obejmie on całkowite „przemodelowanie” świata i ludzkości.

13 stycznia 2017 World Economic Forum (Światowe Forum Ekonomiczne) w Davos na swojej oficjalnej stronie internetowej ogłosiło: „We need to reset the global operating system to achieve the SDGs”. („Musimy zresetować globalny system operacyjny, aby osiągnąć cele zrównoważonego rozwoju”).35

3 czerwca 2020 r. opublikowało zaś film, przy którym umieszczono taką oto informację: „To improve the state of the world, the World Economic Forum is starting The Great Reset”. („Aby poprawić sytuację na świecie, Światowe Forum Ekonomiczne rozpoczyna Wielki Reset”).36

Czymże się on będzie charakteryzował?

Były amerykański kongresmen Ron Paul w swoich książkach „The Fourth Industrial Revolution” („Czwarta rewolucja przemysłowa”) z roku 2017 i „COVID-19: The Great Reset” („COVID 19 i Wielki Reset”) z roku (2020) przewiduje, że owo „przemodelowanie świata” wyrazi się między innymi w tym, że ludzie staną się towarem i jak towar będą oznaczani, cyfrowo oznakowani niczym bydło, a każdemu z nas nada się unikalny kod kreskowy, podobnie jak sprzedawcy znakują produkty czy przedmioty.

Wielki Reset radykalnie rozszerzy stan nadzoru poprzez śledzenie każdego i wszędzie w czasie rzeczywistym. Wielki Reset – najogólniej rzecz ujmując to tożsamość cyfrowa i Internet ciał: ludzie jako towar, obywatele jako zasoby, ludzie jako produkty – globalna inwigilacja, bo ten Wielki Reset dotyczy rozszerzenia władzy rządzących i tłumienia wolności na całym świecie.37

I to już nam może dać odpowiedź na pytanie, kto za tym stoi, bo Pan Bóg nadał nam imiona i obdarzył wolnością, Jego Przeciwnik zaś zawsze chciał nas ponumerować i wolności pozbawić…

A potem już bez najmniejszego problemu zawładnie Ziemią Trójca Nieświęta: Smok (Szatan), Fałszywy Prorok (Przywódca Duchowy) i Antychryst (Władca Świata), stojący na czele globalnego rządu, do którego przekonuje już nawet „najwyższy autorytet duchowy” – aktualny biskup Rzymu…

* * *

Minęło trzy lata, minął rok 2020, który objawił się nam jako Rok Diabła, diabła, którego przystrojono koroną…

Czekamy na ciąg dalszy…

============================================

11863–1908.

21889–1932.

31854–1922.

4Odkupienie ludzkości.

51920–2005.

61877–1945.

71818–1883.

81848–1921.

91894–1941.

101887–1935.

11„Po Komunii Świętej bp Jabłoński wygłosił okolicznościową naukę (…) Wspomniał także o niezwykłym wydarzeniu, jakim była wizyta marszałka Józefa Piłsudskiego w 1917 roku w kościele i jego uczestnictwo w Adoracji Przenajświętszego Sakramentu, podczas którego prosił Boga o błogosławieństwo dla zniewolonej Ojczyzny”. – Artur Piotr Jemielita, Uroczystości mariawickie w Mińsku Mazowieckim, [w:] „Ekumenizm.pl” – https://www.ekumenizm.pl/koscioly/katolickie/uroczystosci–mariawickie–w–minsku–mazowieckim/ (dostęp: 5 sierpnia 2018).

12Feliksa Magdalena Maria Franciszka Kozłowska (1862–1921), wizjonerka, której objawienia nie zostały uznane przez papieża, ona zaś została ekskomunikowana, co stało się przyczyną utworzenia Kościoła Starokatolickiego Mariawitów.

13Jan Maria Michał Kowalski (1871–1942), arcybiskup i zwierzchnik Kościoła mariawickiego, aż do rozłamu w jego łonie w roku 1935.

141835–1914.

15Zwierzchnik mariawitów, abp Kowalski pisze o założycielce tego ruchu religijnego Mateczce Kozłowskiej takie słowa: „Pan Jezus przedstawił Mateczkę Matce Swojej jako swoją Małżonkę.” „Mateczka powiedziała do mnie, że była obecna przy stwarzaniu świata i że urządzała świat. Mówiła, że te słowa Pisma świętego «Pan mię posiadł na początku dróg swoich… Z Nim byłam, wszystko urządzając…» (Przyp. 8) – do Niej się odnoszą… O sobie Mateczka tak raz do mnie mówiła: «O mnie całe Pismo święte pisze» – Rozumiem, że całe Pismo święte natchnione jest przez Ducha Świętego, to jest przez Mateczkę, i tak samo mówi o Ojcu i Synu, tak też całe mówi i o Duchu Świętym – a w szczególności Księgi Mądrości. Kiedy mówiłem przy Mateczce, że my nigdy do tego stopnia doskonałości nie dojdziemy, od którego Mateczka zaczęła, Mateczka nic na to nie odpowiedziała. Także nic nie mówiła, gdym ją nazwał Bóstwem moim…”, Brewiarzyk mariawicki, Felicjanów 1967, ss. 546 i 549.

16Więcej o tych skandalach w Aneksie X.

17„Każde mariawickie dziecko, po I Komunii Św. miało naznaczoną swoją godzinę Adoracji Przenajświętszego Sakramentu. 17 kwietnia 1919 r. w piątek, podczas odprawiania swojej Adoracji, Brat Józef [Paździoch] był świadkiem odwiedzin Marszałka Józefa Piłsudskiego w naszym kościele, co opowiadając, szczególnie przyciągnął naszą uwagę: „Słyszę, ktoś wszedł do kościoła, oglądam się, a On pod chórem stoi na szabelce oparty”. Marszałek Piłsudski modlił się tak wsparty o swoją szablę całą godzinę. Trzeba zaznaczyć, że opodal naszej parafii były koszary, w których stacjonowało wojsko” Karolina Kmiecik, Martyna Michałowska, 105. urodziny Józefa Paździocha z parafii w Mińsku Mazowieckim, [w:] „Mariawita. Pismo Kościoła Starokatolickiego Mariawitów” – http://mariawita.pl/M_10–12–2009.php (dostęp 22 grudnia 2018).

181200–1263.

19Oryginalny tekst proroctwa: Erunt quatuor genera persecutionum in Ecclesia Dei: prima tyrannorum contra martyres; secunda haereticorum contra doctores; tertia advocatorum contra simplices; quarta Antichristi contra omnes.

20272–337.

21Licząc od roku 1517, od wystąpienia Lutra.

22Która się zaczęła w 1789 r.

23Kazał ją uszyć ze skóry młodej dziewczyny, którą kazał zgilotynować, bo odrzuciła jego zaloty.

24Maximilien Marie Isidore de Robespierre (1758–1794), Georges Jacques Danton (1759–1794), Armand–Gaston Camus (1740–1804), Bertrand Barère de Vieuzac (1755–1841), François Nicolas Léonard Buzot (1760–1794), Georges Auguste Couthon (1755–1794), Jacques Nicolas Billaud–Varenne (1756–1819), Jean Baptiste Robert Lindet (1746–1825), Jean–Baptiste Treilhard (1742–1810), Marie–Jean Hérault de Séchelles (1759–1794), Philippe–Antoine Merlin de Douai (1754–1838), Jacques–Alexis Thuriot de la Rosière (1753–1829), Antoine Louis Léon de Richebourg de Saint–Just (1767–1794), Pierre–Joseph Cambon (1756–1820) Jean–Marie Collot d’Herbois (1749–1796).

25Z 2 Listu św. Pawła Apostoła do Tesaloniczan – rozdział 2, wiersz 3.

26Apokalipsa św. Jana, rozdział 13, wers 18 – wg Biblii Tysiąclecia.

27Takim odrzuceniem szansy było na przykład zignorowanie życzenia Pana Jezusa odnośnie do poświęcenia Jego Sercu Francji, czy życzenia Matki Bożej, która w Fatimie prosiła o poświęcenie jej Rosji, co by zapobiegło potwornościom, jakie wywołały na świecie szerzone przez nią błędy.

28DrugiList św. Piotra, rozdział 3, wers 10 – Biblia Gdańska.

29Zob. np. u Dantego.

30Serafiny, Cherubiny, Trony, Panowania, Cnoty, Moce, Zwierzchnictwa, Archanioły i Anioły.

31Ewangelia wg św. Marka, rozdział 13, wersy od 24 do 32 – wg Biblii Tysiąclecia.

32Ur. 1946.

33Ur. 1961.

34Wzgórze Świątynne w Jerozolimie.

35Homi Kharas, John W McArthur, We need to reset the global operating system to achieve the SDGs, [w:] World Economic Forum, 13 Jan 2017, https://www.weforum.org/agenda/2017/01/we-need-to-upgrade-the-sustainable-development-goals-here-s-how/ [dostęp 15 maja 2020].

36The Great Reset (film), [w:] World Economic Forum, Posted June 3, 2020, https://www.weforum.org/videos/the-great-reset-726dedeacb [dostęp 14 września 2020].

37Ron Paul, ‘The great reset will dramatically expand the surveillance state via real-time tracking’, [w:] The Sociable, Jan. 05, 2021, https://sociable.co/government-and-policy/the-great-reset-will-expand-surveillance-state-via-real-time-tracking-ron-paul/ [dostęp 5 stycznia 2021].