Na Haiti, bez wojny, od stycznia zginęło prawie cztery tysiące osób. Od 200 lat państwo oficjalnie poświęcone szatanowi.

W tym kraju, teoretycznie bez wojny, od stycznia zginęło prawie cztery tysiące osób

28.09.2024 Autor:BD nczas/haiti-bez-wojny-od-stycznia-zginelo-prawie-cztery-tysiace-osob

Zamieszki w Haiti. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: PAP/EPA
Zamieszki w Haiti. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: PAP/EPA

Na Haiti nie ma wojny, ale są kataklizmy i gangi, które korzystają na upadku państwa. Zbrojne bandy atakują całe dzielnice i podpalają domy, a życie straciło wartość. Od stycznia tego roku, na Haiti w wyniku działania gangów zginęło co najmniej 3661 osób.

Takie dane przekazała ONZ, która alarmuje o braku sprzętu dla miejscowej policji i braku zagranicznego personelu międzynarodowej misji bezpieczeństwa. Być może jednak już na dniach na Haiti przybędą dodatkowe siły policyjne.

Liczba 3661 ofiar w 2024 roku jest podobna do poziomu przemocy z roku 2023 r. O ile miejscowej policji brakuje sprzętu, to nielegalna broń w dalszym ciągu dociera na Haiti i wpada w ręce gangów.

Z raportu obejmującego okres od stycznia do czerwca wynika, że ​​także podczas działań policji i patroli w Port-au-Prince zginęło co najmniej 860 osób, a 393 zostało rannych, w tym co najmniej 36 dzieci. Może to wskazywać na brak profesjonalizmu miejscowych służb, które zbyt często uciekają się do użycia siły.

Agendy ONZ wezwały do „kompleksowego wdrożenia embarga na broń”, wprowadzenia zakazu podróżowania na Haiti i zamrożenia aktywów gangów. Broń na Haiti dociera ze Stanów Zjednoczonych, przez Republikę Dominikany i Jamajkę.

W kraju żyje prawie 600 000 osób bezdomnych i przesiedleńców. 1,6 miliona ludzi boryka się z poważnym brakiem bezpieczeństwa żywnościowego. Życie mieszkańców zależne jest od pomocy międzynarodowych misji humanitarnych, które działają w trudnych warunkach i są terroryzowane przez gangi. Jaskółką nadziei jest przyjazd zagranicznych ekspertów i utworzenie Tymczasowej Rady Prezydenckiej, rodzaju nowego rządu .

Prezydent Kenii, która stoi na czele misji stabilizacji, William Ruto zapewniał w czwartek na forum ONZ w Nowym Jorku, że jego kraj zakończy już wkrótce rozmieszczanie dodatkowych kontyngentów MMAS i stanie się to do stycznia 2025 r. Liczebność tych sił to 2500 funkcjonariuszy policji. Obecnie jest to około 400 funkcjonariuszy policji i około dwudziestu żołnierzy z Jamajki i Belize. Problemem jest finansowanie tej misji.

Przewodniczący rady przejściowej na Haiti, Edgard Leblanc Fils wezwał z kolei społeczność międzynarodową do rozpoczęcia prac nad przekształceniem MMAS w misję pokojową ONZ.

Jeszcze o oddaniu się Haiti – władz i ludu – Szatanowi. (W 1804 r. i w 2003).

9.02.2010.
Tragedia Haiti – wynik paktu z diabłem? Tragedia Haiti – wynik paktu z diablem?
Pat Robertson krytykowany za wypowiedź o Haiti – czy słusznie? Nowe zaskakujące fakty 18 stycznia 2010
http://www.chrzescijanin24.pl/ze-wiata/news/1102-pat-robertson-krytykowany-za-wypowied-o-haiti-czy-susznie-nowe-zaskakujce-fakty.html
            Ewangelista Pat Robertson został poddany krytyce za swoją wypowiedź w programie 700 Club. Wyraził on opinię, iż trzęsienie ziemi na Haiti było konsekwencją paktu, jaki 200 lat temu zawarli z szatanem przywódcy tego państwa.
            „Byli uciskani przez Francuzów. Zgromadzili się i zawarli pakt z diabłem. Powiedzieli: „będziemy ci służyć, jeśli uwolnisz nas od Francuzów. A diabeł odparł: „ok, umowa stoi.” I Haitańczycy wygnali Francuzów. Wzniecili rewoltę i uzyskali wolność. Jednak od tamtej pory spada na nich przekleństwo za przekleństwem” –  powiedział założyciel Christian Broadcasting Network (CBN).
           Robertson podkreślił też, że dzieląca wyspę Hispaniola z Haiti Republika Dominikany „prosperuje, jest pełna kurortów i ma się dobrze”, tymczasem Haiti „cierpi potworne ubóstwo”. „Musimy się modlić, by Haitańczycy masowo nawracali się do Boga. Sądzę, że z tej tragedii może wyniknąć coś dobrego. Obecnie jednak pomagamy cierpiącym ludziom, a ich cierpienie jest wprost niewyobrażalne” – stwierdził Pat Robertson. Komentarze założyciela CBN szybko rozprzestrzeniły się w Internecie i jak donosi BBC World Service, stały się tematem nr 4 w serwisie Twitter Wednesday. Wypowiedź Robertsona potępili prominentni przywódcy chrześcijańscy: Robert Jeffress z Pierwszego Kościoła Baptystów w Dallas oraz Franklin Graham (syn znanego ewangelisty Billy’ego Grahama). „Musiał się przejęzyczyć. Musimy zacząć teraz pomagać ludziom. Bóg kocha naród Haitańczyków i nie odwrócił się od Haiti” –  miał według stacji ABC News powiedzieć Graham.
            Chris Roslan, rzecznik CBN, w specjalnie opublikowanym na oficjalnej stronie internetowej oświadczeniu, powiedział, że komentarze Robertsona są oparte na historii buntu niewolników, na którego czele w 1791 roku stanął Boukman Dutty. Jak głosi historia tak zwanej „Umowy Boukmana”, Dutty poprowadził niewolników w rytuale Voodoo, podczas którego złożono w ofierze świnię i wypito jej krew, aby zawrzeć pakt z diabłem. Buntownicy zobowiązali się do służenia duchom wyspy przez 200 lat w zamian za wolność od Francuzów. Po 13 latach konfliktu uzyskali niepodległość. Historia ta połączona z tragicznym stanem kraju spowodowała, że wielu badaczy oraz postaci religijnych na przestrzeni wieków zaczęło uważać go za przeklęty.
Dr Robertson nigdy nie powiedział, że trzęsienie było wyrazem Bożego gniewu. Jeśli obejrzymy całość jego wypowiedzi, ujrzymy wyraźne współczucie dr Robertsona dla Haitańczyków. Zaapelował on o modlitwę za nich” – powiedział Roslan. Rzecznik CBN dodał też, że organizacja Operation Blessing International, humanitarne ramię CBN, stale działa na Haiti i rozpoczęła dużą akcję mającą na celu udzielenie pomocy ofiarom trzęsienia ziemi. Ponadto służba ta wysłała na wyspę warte miliony dolarów środki medyczne oraz ekipę specjalizującą się w pomaganiu ofiarom kataklizmów.             Joseph L. Williams z misyjnej organizacji CEO of New Directions International pracującej na Haiti od lat 80., powiedział, że już długo trwają spory dotyczące prawdziwości historii o pakcie z szatanem. Jego zdaniem nie można jednak zaprzeczyć, iż odkąd Haiti zostało republiką (w 1804 r.) kraj ten jest powiązany z Voodoo. Według doniesień mediów, w 2003 r. były prezydent Haiti Jean-Bertrand Aristide, ogłosił Voodoo religią narodową, określając tę praktykę „zasadniczą częścią tożsamości narodowej ludności tego kraju”.
            „A więc bez względu na to czy kraj ten został poświęcony szatanowi czy też nie, Voodoo stało się jego religią narodową i ludzie byli w nią zaangażowani przez dwa wieki” – stwierdził Williams. Williams dodał jednak, że w 2004 r. haitańscy przywódcy chrześcijańscy przeprowadzili kampanię mającą na celu złamanie przekleństwa Voodoo nad ich krajem. Pomagał on wówczas pastorowi Jeanowi Chavannesowi Jeune’owi, który starał się o prezydenturę w 2005 r., w zorganizowaniu pierwszego w historii narodowego śniadania modlitewnego [a cóż to za dziwoląg? md] w pałacu narodowym oraz narodowej modlitwy w stolicy – Port-au-Prince, by „ogłosić, że Haiti będzie krajem chrześcijańskim”.             „Wierzę, że przekleństwo zostało złamane i sądzę, że podobnie myślą haitańscy przywódcy chrześcijańscy. Nie mam co do tego wątpliwości” – powiedział Joseph L. Williams.             Chociaż Voodoo nadal jest na Haiti szeroko rozpowszechnione, Williams i Jeune uważają, że problemy tego kraju mają naturę polityczną. W obronie Pata Robertsona wystąpił pastor Gary Cass, szef Chrześcijańskiej Komisji Przeciwko Zniesławieniu, mówiąc, że jego słowa bez wątpienia mieściły się „w granicach historycznej teologii chrześcijańskiej”.
            „Być może to jest rzeczywisty problem. Człowiek uraża się przez to, że nie jest Bogiem. Odrzuca Bożą opatrzność. W Biblii można przeczytać o tym, jak Bóg używa katastrof naturalnych, by wypełnić swoje zamierzenia. Znajdziemy tam trzęsienia ziemi, powodzie, klęski głodu, szarańczy itp. Wszystkie tam są, choć ludzie ich nienawidzą. Zamiast pokornie uznać, że Boże drogi nie są naszymi drogami, człowiek pomstuje i oskarża Boga. Ostatnią rzeczą, jaką robi, jest wołanie o Jego miłosierdzie w Jezusie Chrystusie” – powiedział Gary Cass. Wskazując na działanie Robertsona przez organizację Operation Blessing, Cass dodał też, że ludzie „powinni robić to, co robi Pat i błogosławić ubogich Haitańczyków”.
Pat Robertson jest znany z kontrowersyjnych wypowiedzi. Poprzednio był powszechnie krytykowany za wzywanie do zamachu na prezydenta Wenezueli, Hugo Chaveza oraz za swoje słowa, iż były premier Izraela, Ariel Szaron, dostał w 2006 roku wylewu krwi do mózgu z powodu swojej roli w „dzieleniu Bożej ziemi”. Założyciel CBN ostatecznie przeprosił za obie wypowiedzi.
Pat Robertson powiedział ponadto, że huragan Katrina i atak na World Trade Center z 11 września 2001 roku były rezultatem Bożego sądu nad Ameryką za jej niemoralność. Tłumaczenie i opracowanie: Chrześcijanin24.pl
Wszelkie prawa zastrzeżone.  Źródło: Charismamag.com

Tragedia Haiti; voodoo. Wynik paktu z diabłem.

[Tragedia Haiti; voodoo, “Southern Decadence”]
Oczy i uszy mocno zamknięte
[Przypominam analizę sprzed 14 lat. Ciągle aktualna M. Dakowski

Najwyżsi urzędnicy państwowi w tym Emile Jonassaint czy Jean-Bertrand Aristid, który w 2003 podniósł ten kult do rangi religii państwowej.

           29 sierpnia 2005 w Nowy Orlean uderzył jeden z najsilniejszych w historii Stanów Zjednoczonych huraganów – Huragan Katrina. Po przejściu przez Zatokę Meksykańską nabrał impetu, który w całości wyładował na mieście, którego 80% zostało zalane. Zginęło ponad 2500 osób a populacja tego półmilionowego miasta spadła do 273 tysięcy.
            Dziś obserwujemy jeszcze bardziej przerażające skutki trzęsienia ziemi na nieodległej Haiti. Zniszczenia są ogromne, w gruzach leży pałac prezydencki, liczby ofiar wciąż nie sposób oszacować, ale coraz częściej mówi się o 200 tysiącach. Skutkami trzęsienia może być dotkniętych aż 3 miliony ludzi, czyli jedna trzecia całkowitej populacji. Na ulicach zapanował chaos i anarchia.
            Niektórzy dziennikarze zadają pytanie “Gdzie w tym całym piekle jest Bóg?” Nie odpowiem na to pytanie, bo jest ono retoryczne i najczęściej stawiane w prowokacyjnych celach, ale gdyby je postawić inaczej “Gdzie w tym wszystkim nie ma Boga?” znalazłoby się sporo osób mówiących, że właśnie w Nowym Orleanie i na Haiti. [w 2024 doszła Francja MD]
            Po pamiętnej tragedii sprzed 5 lat, sporo takich głosów odezwało się w Stanach Zjednoczonych. Wskazywano na zbieżność huraganu z corocznym festiwalem homoseksualnym pod wyzywającą nazwą “Southern Decadence”, co można przetłumaczyć, jako “Południowy Upadek“. Nie inaczej jest i teraz.
            Znany amerykański duchowny Pat Robertson, który kiedyś zasugerował, że huragan Katrina był dla Amerykanów karą zesłaną na nich przez samego Boga, powiedział, że tragiczne trzęsienie ziemi na Haiti to wynik “paktu z diabłem” – poinformował serwis CNN.
            Można dyskutować z radykalizmem i pewnością siebie pastora, zwłaszcza że mówi o rzeczach, które trudno by mu było udowodnić w racjonalny sposób. Także koncepcja bezwzględnie karzącego Boga, jakoś tak bliżej ma do judaizmu niż chrześcijaństwa. W chrześcijaństwie, to co często nazywamy “Karą Bożą”, jest po prostu skutkiem wolnego wyboru człowieka, efektem odrzucenia Boga i wyboru innej drogi, która tylko w naszym zadufaniu wydaje się być niezależną, w istocie nią nie jest.
            Dlaczego o tym piszę? Dlaczego poruszam tak delikatne tematy, które łatwo ktoś może nazwać profanacją ofiar i przejawem bezduszności wobec cierpienia ludzi, którzy przeżyli kataklizmy?
            Od chwili, gdy dotarły pierwsze informacje o trzęsieniu ziemi na Haiti, nieodparcie przychodzi mi na myśl pewien ścisły związek między tymi miejscami. Związek tak ścisły, że wbrew logice każe mi się zastanawiać nad definicją słowa “przypadek“.
            Otóż zarówno Nowy Orlean jak i Haiti są największymi w regionie, jeśli nie na świecie skupiskami wyznawców voodoo – okultystycznego kultu przez wielu nazywanego kultem demonów.
            Voodoo to synkretyczny kult, bo trudno go nazwać religią, łączący elementy wierzeń afrykańskich, animizmu, spirytyzmu i słabo przyswojonego chrześcijaństwa. Mimo iż uznaje on istnienie jednego Boga (Bon Dieu) to w rzeczywistości czczone są inne duchowe istoty-duchy (loa).
            Podstawą kultu są “rytuały opętania“, podczas których w rytmie bębnów uczestnicy zapadają w trans i zapraszają “istoty duchowe” do swego wnętrza. Do tego jeszcze dochodzi wiara w możliwość wskrzeszania zmarłych i wykorzystywania ich w pracy jako zombie, oraz wszechobecna magia ze znanymi wszystkim “laleczkami voodoo” na czele.
            W Nowym Orleanie wciąż istnieją setki sklepów gdzie można się zaopatrzyć w przedmioty magiczne oraz drużyna futbolowa New Orlean VooDoo.

            Na Haiti wśród wyznawców kultu byli najwyżsi urzędnicy państwowi w tym Emile Jonassaint czy Jean-Bertrand Aristid, który w 2003 podniósł ten kult do rangi religii państwowej.
Mimo iż oficjalnie jego wyznawcami jest tylko kilka procent mieszkańców wyspy, to jego wpływy są szerokie. Wielu Haitańczyków uznawanych za katolików praktykuje magię, nosi amulety voodoo czy uczestniczy w ceremoniach, które z nazwy są chrześcijańskie a w istocie odnoszą się do “bóstw voodoo”.
            Tak jest w przypadku corocznej pielgrzymki do wodospadu Saut d’Eau (Wodny Skok). Gdzie pielgrzymi obnażeni do połowy dokonują rytualnego obmycia, wierząc że z wodami wodospadu zstępuje na nich “bogini wody” Erzulie (przy okazji patronka czarownic, prostytutek i wyznawczyń ‘voodoo).
            Czy zatem należy wyśmiać i zakrzyczeć tych wszystkich, którzy próbują w tych wydarzeniach dopatrzeć się czegoś więcej niż tylko kataklizmów i straszliwych ludzkich tragedii?
Może czasem wypada spojrzeć na wydarzenia dziejące się w świecie z trochę innej niż racjonalistyczna perspektywy i uświadomić sobie, ze nic nie dzieje się przypadkiem. W każdym wydarzeniu, nawet tym najbardziej tragicznym, można odnaleźć przesłanie skierowane do tych co ocaleli.
To nasz wybór czy tego chcemy, czy zamkniemy uszy i oczy.
            konserwa

Klęska Haiti, pierwszego kraju, który oddał się Szatanowi. Francja w kolejce.

Klęska Haiti, pierwszego kraju, który oddał się Szatanowi. Francja w kolejce.

[Autor poniższej notki, tak, jak arcybiskup, nie pomyśleli: Przecież jeśli Gangi kontroluja 89% , to kto im się przeciwstawi? M. Dakowski

nczas/Haili-na-krawedzi-wojny-domowej-sily-policyjne-sa-bezradne/

Kraj na krawędzi wojny domowej. „Nasze siły policyjne są bezradne”. haiti

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Haiti, abp Max Leroy Mesidor ostrzegł w ogłoszonym w poniedziałek liście pasterskim, że „ten karaibski kraj, opanowany i kontrolowany przez grupy przestępcze, znalazł się na krawędzi wojny domowej”.

„Nasze siły policyjne są bezradne wobec zbrojnych band, które przekształciły się w zorganizowaną armię” – podkreślił duchowny.

„Ja sam – dodał hierarcha katolicki – nie mogę wizytować dwóch trzecich moich diecezji, ponieważ drogi w naszym kraju są zablokowane”.

W ostatnich latach na Haiti, najuboższym państwie obu Ameryk, gwałtownie nasiliła się przemoc. Obecnie gangi kontrolują znaczną część kraju i 80 proc. stolicy.

Bandy rabusiów urosły w siłę po tym, gdy w lipcu 2021 roku zginął w zamachu prezydent kraju Jovenel Moise. Zabójstwo prezydenta poprzedziły masowe protesty, których uczestnicy oskarżali go o korupcję i domagali się jego ustąpienia w związku z wygaśnięciem pięcioletniego mandatu szefa państwa.

Mirosław Dakowski:

Przecież władze i lud Haiti oddali się we władanie Szatana:

Trzęsienie ziemi na Haiti było konsekwencją paktu, jaki 200 lat temu zawarli z szatanem przywódcy tego państwa. „Byli uciskani przez Francuzów. Zgromadzili się i zawarli pakt z diabłem. Powiedzieli: „będziemy ci służyć, jeśli uwolnisz nas od Francuzów. A diabeł odparł: „ok, umowa stoi.” I Haitańczycy wygnali Francuzów. Wzniecili rewoltę i uzyskali wolność. Jednak od tamtej pory spada na nich przekleństwo za przekleństwem”

Por.:

Tragedia Haiti – wynik paktu z diablem?

Tragedia Haiti; voodoo, Southern Decadence