Afroamerykanie stanowiący 13.4% populacji USA są sprawcami 43.2% przestępstw

Są nowe dane z raportu FBI Crime in the Nation Statistics 2022. Raport FBI 2022: Afroamerykanie, którzy stanowią 13,4% populacji USA są sprawcami 43,2% przestępstw

„Kiedy rządzili biali, życie było lepsze”. RPA na krawędzi upadku

„Kiedy rządzili biali, życie było lepsze”. RPA na krawędzi upadku

kiedy-rzadzili-biali-zycie-bylo-lepsze-rpa

Republika Południowej Afryki to kraj korupcji, złego zarządzania i rozpaczy – pisze „Spiegel International”. Według niemieckiego dziennika koniec apartheidu przyniósł powiew nadziei na lepszą przyszłość, ale praktyka pokazała, że jest tylko gorzej.

Reportaż „Spiegla” rozpoczyna się od opisu budynku parlamentu w Kapsztadzie, który ogarnął pożar w 2022 roku. Pomimo upływu wielu miesięcy gruzy nadal nie zostały uprzątnięte, budynek jest na poły zrujnowany.

Kraj upada – i to monumentalnie – mówi cytowana przez Spiegla Siviwe Gwarube, parlamentarzystka z Sojuszu Demokratycznego. Według Gwarube kraj jest obecnie na skraju przepaści, za co odpowiada jeden czynnik: zarządzanie.W Republice Południowej Afryki zarządzanie się załamało– powiedziała. Stwierdzenia Gwarube można by potraktować jako typową przesadę polityków opozycji. Jednak obiektywne dane potwierdzają, że RPA jest w fatalnej kondycji. Zgodnie z informacjami Banku Światowego 6 na 10 młodych mieszkańców RPA nie ma pracy; ponad połowa mieszkańców kraju żyje w biedzie; rocznie dokonuje się 25 tysięcy morderstw. Z danych wynika, że leży również zarządzanie na poziomie lokalnym: w niektórych gminach przez kilka dni nie ma bieżącej wody, nie jeżdżą pociągi, w złym stanie jest infrastruktura, edukacja, opieka zdrowotna, administracja.

Republiką Południowej Afryki od końca apartheidu rządzi cały czas ta sama partia, Afrykański Kongres Narodowy (AKN). We wszystkich wyborach od 1994 roku aż po rok 2019 notowała wysokie poparcie gwarantujące jej większość absolutną. W wyborach w 2019 po raz pierwszy zagłosowało na nią poniżej 60 proc. wyborców. Według opozycji partia jest przeżarta korupcją i kompletnie niezainteresowana poprawą losu kraju. Wydaje się, że nie są to opinie bezzasadne. Jak podaje „Spiegel”, w tym roku międzynarodowa organizacja FATF, Grupa Specjalna ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy, umieściła RPA na szarej liście w towarzystwie takich państw, jak Sudan Południowy i Haiti.

Nie jest to fenomen zupełnie nowy. „Spiegel” cytuje Horsta Kleinschmidta, który działa w polityce RPA od dziesięcioleci. Walczył z apartheidem i dobrze poznał działaczy tego ruchu. Jak twierdzi, już w samych początkach walki widać było poszukiwanie własnej korzyści i zysku; nawet Nelson Mandela prosił go w 1990 roku o przekazanie 60 tys. dolarów z funduszu pomocowego ruchu na postępowanie w sprawie jego żony, która była oskarżona o porwanie i podejrzana o morderstwo. Później było już tylko gorzej, z czasem wąskie elity władzy de facto zawłaszczyły państwo, wykorzystując je do tego, by się bogacić. Według Kleinschmidta partia AKN cieszy się wysokim poparciem ze względu na swoją historię; cały czas ma swoistą premię za wyzwolenie od apartheidu.

Gigantycznym problemem jest przestępczość, która dotyka nie tylko indywidualnych obywateli, ale również infrastruktury. Przykładowo na potęgę kradnie się kable: w roku podatkowym 2021-2022 skradziono 1500 kilometrów (sic) kabli miedzianych; złodzieje potrafią na dworcach rozbijać chodniki kilofami, by dostać się do kabli – a policja w ogóle ich nie ściga. Dzięki temu kraj eksportuje więcej miedzi, niż produkują kopalnie: na sprzedaż trafia miedź skradziona nawet ze szpitali.

Skala przestępczości nie dziwi także dlatego, że ludzie mieszkają w fatalnych warunkach. Duża część centrum Johannesburga to po prostu slumsy; wybuchają tam pożary, które zabijają wiele osób – kilka dni przed wizytą dziennikarzy Spiegla w tym miejscu pożar zabił 70 osób. Nocami często nie ma tam w ogóle światła, bo są przerwy w dostawie prądu. Na wielką skalę działają gangi; w Kapsztadzie mają mieć ponad 100 tysięcy członków. Strzelaniny to codzienność; policja nie jest w stanie sobie z nimi poradzić i nikt nie ma nadziei, że gangi kiedykolwiek znikną.

W kraju upada też gospodarka. Spiegel opisuje największą fabrykę Volkswagena w Afryce. Zatrudnia 3500 osób. Problemy? Niedobory prądu, które wyłączają niekiedy całe dni z produkcji; fatalna infrastruktura, która nie pozwala transportować produktów. W efekcie skuteczność fabryk jest ograniczona.

Wprawdzie kraj i tak jest w o wiele lepszej sytuacji ekonomicznej niż większość Afryki, ale wielu jego mieszkańców jest kompletnie rozczarowanych rzeczywistością po zniesieniu apartheidu.

Kiedy rządzili biali, mieliśmy pracę i życie było lepsze – powiedział „Spieglowi” 60-letni murzzyn. Dobrze pamięta apartheid. Teraz musi jednak zarabiać na życie zbierając resztki złomu na zniszczonych dworcach.

Źródło: spiegel.de Pach

Murzyni – „politycy” z RPA wzywają swych wyborców do mordowania białych.

Murzyni – „politycy” z RPA wzywają do mordowania białych.

murzyni-z-rpa-wzywaja-do-mordowania-bialych

„Zabij Bura!”, skandował w sobotę polityk z RPA, Julius Malema.

Wtórował mu zgromadzony tłum skrajnie lewicowych [?? md] murzynów.

Murzyni z RPA znów wzywają do mordowania białych obywateli tego kraju, zwanych Burami. W sobotę 29 lipca br. miał miejsce wiec partyjny skrajnie lewicowego ugrupowania murzyńskiego o nazwie “Ruch Bojowników o Wolność Gospodarczą”. Szef partii, Julius Malema zaśpiewał kontrowersyjną, rasistowską pieśń pt. „Kill the boer”, wzywającą do mordowania białych farmerów.

Według portalu sundayworld.co.za, skandowanie przez Malemę „zabij bura” po zakończeniu przemówienia na wiecu partyjnym w sobotę „jest nielegalne”. To nie pierwszy przypadek, gdy Malema skanduje tę pieśń. Miał w związku z tym postawione zarzuty karne, jednak sądy podchodzą do niego wyjątkowo pobłażliwie.

-On łamie prawo. Ale wierzy, że może. Wygrał pierwszą rundę – skomentował sprawę burski prawnik Willie Spies.

Pieśń, spopularyzowana została przez innego, skrajnie lewicowego polityka murzyńskiego, Petera Mokabę.

Julius Malema był jednym z bliskich współpracowników prezydenta RPA w latach 2009-2018 Jacoba Zumy,  jednak politycy poróżnili się. Malema wzywał do nacjonalizacji kopalń, reformy rolnej i innych radykalnych posunięć, co nie podobało się umiarkowanym przywódcom Kongresu Narodowego (AKN) a nawet Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej (PPK). Ze względu na radykalizm i rasizm, został usunięty z AKN. Przeciwnicy tej decyzji wskazywali na fakt, że na czele komisji dyscyplinarnej stał Derek Hanekom, z pochodzenia Bur.

Po usunięciu go z partii założył własne, odrębne ugrupowanie o nazwie Ruch Bojowników o Wolność Gospodarczą. Partia ta, w wyborach parlamentarnych z 2014 roku zdobyła trzecie miejsce z wynikiem 6,35% poparcia. W 2019 roku uzyskała już 10,80%, co dało jej 44 mandaty w południowoafrykańskim parlamencie.

Poparcie dla skrajnie lewicowych, murzyńskich rasistów, cały czas rośnie.

================

mail:

Czy już publikują przepisy na pieczeń z Białego, lub potrawkę?

Kanada: Gwałt seksualny, napaść i groźby śmierci: Sędzia wskazał jako okoliczność łagodzącą, że oskarżony pochodzi z innej kultury.

Sędzia wskazał również, jako okoliczność łagodzącą, że oskarżony pochodzi z innej kultury.

Gwałt seksualny, napaść i groźby śmierci: Aris Jean dostaje tylko 30 miesięcy więzienia.

Należało zbrodniarza wysłać do jego „kręgu kulturowego”, by go tam ugotowali – i zjedli ze smakiem.

Agression sexuelle, voie de fait et menace de mort,

[proszę o zwrócenie uwagi na język i umysłowość tych „sędziów”. To KANADA. MD]

—————————————–

Skazano Arisa Jeana, który został uznany winnym 3 zarzutów grożenia śmiercią, napaści i napaści seksualnej przez szanownego sędziego Conrada Chapdelaine’a.

Gwałt seksualny, napaść i groźby śmierci: Aris Jean dostaje 30 miesięcy więzienia.

Kanada. “Bariera kulturowa musi być brana pod uwagę, aby wydać sprawiedliwy wyrok”

=========================

Ramy napaści i fakty przedstawione przez prokuratora koronnego, Marca-André Roya, doprowadziły sędziego do uznania oskarżonego winnym 3 zarzutów.

Zarzucane czyny miały miejsce w latach 2019-2020 w Drummondville.

Powódka i ofiara napaści zeznawała na rozprawie, zgłaszając serię napaści seksualnych dokonanych przez oskarżonego, gdy mieszkała w Drummondville. Vingt55 uczestniczył w procesie oskarżonego, podczas którego ofiara zgłosiła liczne napaści i upokorzenia ze strony oskarżonego. Podczas procesu oskarżony również zeznawał w swojej obronie.

Sprzeczne wersje.

Wersje przedstawione przez oskarżonego są diametralnie różne od wersji wyrażonych przez ofiarę – i zostały przeanalizowane przez szanownego sędziego Conrada Chapdelaine’a, który wydał wyrok pod koniec procesu. Chapdelaine wyjaśnił, że nie wierzy oskarżonemu i przyznaje większą wiarygodność ofierze w tej sprawie. Uznał, że oskarżyciel koronny, Marc-André Roy, wykazał ponad wszelką wątpliwość zarzuty wypowiadania gróźb śmierci, napaści i napaści seksualnej na ofiarę.

Me Roy złożył jeden wyrok i dwa orzeczenia podczas składania wniosku o skazanie, sugerując karę 30 miesięcy pozbawienia wolności, co zostało szybko poparte przez szanownego sędziego Conrada Chapdelaine’a.

Chociaż oskarżony nie był karany, jak wskazał prokurator koronny, wskazał również, jako okoliczność łagodzącą, że oskarżony pochodzi z innej kultury, w której rola mężczyzny bardzo różni się od tej wpajanej tutaj. Bariera kulturowa musi być brana pod uwagę przy ocenie i wymierzaniu sprawiedliwego wyroku – dodał Roy. Gdyby nie ta bariera, oskarżycielowi byłoby wygodnie wymierzyć wyższy wyrok” – dodał prokurator koronny, zaznaczając, że kara 30 miesięcy pozbawienia wolności nie jest karą łagodną i stanowi cel jej wymierzenia. Faktem jest jednak, że fakty w tej sprawie są nie do przyjęcia w naszym społeczeństwie, jak wskazała Me Roy.

Te zachowania i czynniki obciążające przemawiały na niekorzyść napastnika.

W rzeczywistości prokurator koronny wskazał i umieścił w kontekście, że oprócz poniżania swojej ofiary w czasie napaści, Aris opluł ją po napaści.

Szanowny sędzia zaakceptował te elementy. Sędzia zauważył również i podkreślił, że oprócz kontekstu kontroli i dominacji, przy wydawaniu wyroku należy wziąć pod uwagę postawę oskarżonego polegającą na déresponsabilisation [??].

Souligné qu’en plus du contexte de contrôle de domination, à la lecture du rapport présentiel, l’attitude de déresponsabilisation de l’accusé devait être pris en compte pour l’imposition de la peine.

W tej sprawie obowiązuje zakaz publikacji jakichkolwiek informacji, które mogłyby zidentyfikować ofiarę.

Oskarżony Aris Jean udał się zatem do zakładu karnego, by odbyć karę 30 miesięcy pozbawienia wolności, po tym jak specjalni posterunkowi obecni w sądzie w Drummondville odprowadzili go do celi aresztu śledczego. Aris Jean zostanie również wpisany do krajowego rejestru przestępców seksualnych na okres 20 lat. Będzie miał również zakaz posiadania broni palnej i amunicji przez okres 10 lat. Będzie również zobowiązany do dostarczenia próbki DNA. Ma również zakaz kontaktowania się z osobami wymienionymi w oskarżeniu.

=======================

mail:

Co za język !! Tych „sędziów”..

Należało zbrodniarza wysłać do jego „kręgu kulturowego”, by go tam ugotowali – i zjedli ze smakiem.