Apokalipsa opioidowych zombie trafi do Europy? Kolejne “wojny opiumowe”.

Apokalipsa opioidowych zombie trafi do Europy?

apokalipsa-opioidowych-zombie

#anthony blinken #etyka #kryzys społeczny #Narotyki #opioidy #rewolucja kulturowa #umiarkowanie

(Oprac. GS/PCh24.pl)

Fentanyl to niezwykle silny, „syntetyczny” narkotyk. Corocznie w Stanach Zjednoczonych z powodu jego przedawkowania giną dziesiątki tysięcy osób. Amerykański Sekretarz Stanu Antony Blinken zwrócił uwagę, że wkrótce problem może przenieść się także do Europy. Sęk w tym, że w ogóle nie jesteśmy nań przygotowani.

Fentanyl to potężny lek opioidowy stosowany głównie do złagodzenia silnego bólu, zwłaszcza w przypadku chorób nowotworowych. Narkotyk działa na receptory opioidowe w mózgu, podobnie jak morfina, ale jest od niej 50-100 razy silniejszy (i 50 razy silniejszy od heroiny). Środek ten jest nader często przepisywany przez lekarzy (zwłaszcza za Wielką Wodą). Ponadto coraz większe jego ilości produkuje się i rozprowadza na czarnym rynku.

Nadmierne stosowanie fentanylu powoduje niekiedy poważne skutki uboczne. Przedawkowanie może prowadzić do depresji oddechowej (nieprawidłowy oddech, niedotlenienie i w konsekwencji nawet zatrzymanie oddechu). Inne możliwe konsekwencje to utrata przytomności, a nawet śpiączka. Fentanyl może także wpływać na układ krążenia, doprowadzając do niskiego ciśnienia krwi, zawrotów głowy, a w skrajnych przypadkach nawet -zatrzymania krążenia i śmierci.

Wesprzyj nas już teraz!

25 zł

50 zł

100 zł

Warto zauważyć, że co roku fentanyl jest również przyczyną dziesiątek tysięcy zgonów w USA wskutek jego przedawkowania.

Problem trafi do Europy?

Amerykańskie nagrania wideo ukazujące narkomanów budzą przerażenie. Widzimy na nich ludzi idących jakby w zwolnionym tempie, oderwanych od rzeczywistości. Ich skrajnie nienaturalne zachowanie przypomina pod wieloma względami popularne filmy o zombie. Tym razem to już nie jest iluzjon, lecz rzeczywistość.

„W ostatnim czasie na Twitterze pojawiają się filmiki, na których widać osoby, które prawdopodobnie są po fentanylu. Stoją w miejscu, pochyleni, wykonują bardzo wolne ruchy. Niemal jak ludzkie zombie. Tak też nazywany jest inaczej nowy narkotyk tranq – fentanyl zmieszany z ksylazyną, silnym środkiem uspokajającym. Nazwa pochodzi również od bolesnych i gnijących ran, które pojawiają się na ciele tych, którzy zażyją tę mieszankę” – trafnie opisał portal Interia.

Według tego portalu od 2000 roku aż milion Amerykanów zmarło z powodu przedawkowania narkotyków. W większości -na skutek opioidów. Zbierane przez nie krwawe żniwo wynosi 1500 osób tygodniowo. Trudno jednak dokładnie określić, jak często jest to przedawkowanie samego fentanylu, a jak często jego wymieszanie z innymi substancjami, takimi jak heroina.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden i amerykański Sekretarz Stanu Antony Blinken wprost ostrzegli Europejczyków, że problem może wkrótce trafić i do nas. Kraje Unii Europejskiej dysponują bowiem potencjałem laboratoryjnym niezbędnym do produkcji fentanylu (Amerykanie zaś muszą „korzystać” z meksykańskiego importu). W Europie siedzimy więc na bombie zegarowej i – jak się wydaje – nie jesteśmy odpowiednio przygotowani. Co gorsza, w tak zwanych liberalnych mediach pojawiają się próby oswojenia nas z opoidami (o czym opowiemy w kolejnym artykule).

Trochę historii – wojny opiumowe

Zagrożenie fenantylem można porównać do problemów XIX wiecznych Chińczyków z opium. U zarania XIX stulecia panująca w Chinach dynastia Quing zdecydowała się ograniczyć dostęp do swojego rynku brytyjskim towarom. Wszystko w imię prowadzenia protekcjonistycznej polityki. Za nabywane w Państwie Środka jedwab, ryż i herbatę trzeba było odtąd obficie zastawiać srebro, czyli ówczesny pieniądz. Nie spodobało się to brytyjskim i francuskim kupcom z Kompanii Wschodnioindyjskiej. Europejczycy nie zamierzali dać za wygraną. Zamiast tradycyjnych towarów zaczęli więc sprzedawać opium, posuwając się też do kontrabandy.

W pewnym momencie Chińczycy zaczęli jednak mieć tego dość. Z polecenia cesarza Daoguanga zniszczyli 20 tysięcy skrzyń uprzednio zarekwirowanego od Brytyjczyków narkotyku. Brytyjczycy początkowo nie chcieli dokonywać odwetu, lecz zmiana w albiońskim parlamencie dała na to przyzwolenie. Rozpoczęta w 1839 roku „wojna opiumowa” zakończyła się zwycięstwem Wielkiej Brytanii, która w ramach traktatu nankińskiego otrzymała dostęp do kilku portów. Natomiast w latach 1856-60 wybuchła II wojna opiumowa. Ta zaś doprowadziła do pełnego otwarcia Państwa Środka na dostawy opium (a także na zachodnie ambasady i chrześcijańskie misje).

Brak tu miejsca na szczegółowe opisywanie wojennych kolei losu. Dość powiedzieć, że chińskie władze dobrze wiedziały, jaką szkodę wyrządza narkotyk. Jednak wróg narzucił jego sprzedaż siłą. Trudno bowiem o lepszy biznes niż sprzedaż towarów łatwo uzależniających i ulegających szybkiemu zużyciu. Gwarantuje to ciągły popyt. Dobrze wiedzą o tym producenci nikotyny, alkoholu czy napojów energetycznych. W przypadku opioidów skala szkodliwości jest jednak nieporównywalnie większa.

Ponadto władzę najlepiej jest przecież narzucić ludziom odrealnionym i niezdolnym do krytycznego myślenia o rzeczywistości. Narkoman nic więcej nie potrzebuje do „szczęścia” oprócz kolejnej dawki. Nie przeszkadzają mu złe rządy, niesprawiedliwość czy obce wpływy. Prawda jest brutalna – „naćpanym” społeczeństwem łatwo sterować.

Narkotyki a etyka

Choć problemy związane z narkotykami dostrzegają przedstawiciele obydwu stron politycznego spectrum, to ze zrozumieniem głębokich przyczyn zjawiska jest już różnie. Tymczasem jednoczesne występowanie kryzysu rodziny oraz kryzysu narkotykowego nie wydaje się być dziełem przypadku. Na przykład w Stanach Zjednoczonych, gdzie kryzys związany z fenantylem jest szczególnie silny, rozwodem kończy się 40-50 procent małżeństw. Co więcej, niemal co czwarty nieletni Amerykanin wychowuje się w domu z tylko jednym dorosłym. Statystycznie rzecz biorąc sytuacje te mogą sprzyjać kryzysom psychicznym, wchodzeniu w złe towarzystwo i szukaniu łatwych rozwiązań – jak właśnie ucieczka w narkotyki.

Problemem jest także zaniechanie przez wychowawców nauczania o cnocie umiarkowania. W efekcie ludzie coraz częściej  nie potrafią pojąć, że z przyjemności należy korzystać w sposób wyważony i popadają w hedonizm.

Kto dziś zaprząta sobie głowę lekturą świętego Tomasza z Akwinu i jego nauki o umiarkowaniu? Jak pisał święty Tomasz w Summie teologicznej „chociaż piękno idzie w parze ze wszystkimi cnotami, ponad wszystko jednak przypisuje się je umiarkowaniu. Z dwóch powodów, po pierwsze z racji ogólnej natury umiarkowania, którą cechuje pewna powściągliwa i właściwa proporcja, będąca podstawową cechą piękna (…). Drugim powodem jest to, że umiarkowanie powstrzymuje człowieka przed tym, co w nim najniższe, co ma cechy natury zwierzęcej (…), i dlatego najbardziej przyczynia się do tego, że człowiek staje się brzydkim”.

Istota myśli Akwinaty jest łatwa do pojęcia i obowiązuje również w XXI wieku.  Umiarkowanie znajduje się między niepowściągliwością i niewrażliwością. To złoty środek między pożałowania godną nieumiejętnością czerpania z darów Bożych i przeżywania radości życia a dawaniem upustu każdej namiętności. Osoba mająca wyrobioną cnotę umiarkowania nie da się skusić syrenim powabom opioidów. Umie bowiem rozróżnić godziwą przyjemność od szaleństwa. Nie pozwoli podporządkować się najniższym, zwierzęcym instynktom.

Jeśli jest katolikiem, to w sukurs przyjdzie jej Katechizm Kościoła Katolickiego. Jak czytamy w nim „używanie narkotyków wyrządza bardzo poważne szkody zdrowiu i życiu ludzkiemu. Jest ciężkim wykroczeniem, chyba że wynika ze wskazań ściśle lekarskich. Nielegalna produkcja i przemyt narkotyków są działaniami gorszącymi; stanowią one bezpośredni współudział w działaniach głęboko sprzecznych z prawem moralnym, ponieważ skłaniają do nich”.

W obliczu zaniku rodziny, wspólnoty i różnych form religijności opioidy łatwo znajdują swoje miejsce w umyśle współczesnych ludzi. Natura bowiem – jak wiedzieli już starożytni – nie znosi próżni.

Stanisław Bukłowicz

https://pch24.pl/moda-na-narkotyki-smiertelna-pulapka-zbiera-zniwo-wsrod-mlodych-polakow/embed/#?secret=npuxt76SFE#?secret=MKa7TZ03Ta

“Maryśka” dla mas! Itd. Dwa filmiki z dużych miast..

Maryśka dla mas!

NIEMCY

Komentarze niemerytoryczne są usuwane. Autorzy komentarzy obraźliwych są blokowani.

Niech żyje postęp! Młodzi i starzy z miast i wsi – cieszcie się! Od teraz maryśka dla wszystkich!

LEGALIZACJA MARIHUANY W POLSCE 2023. WSZYSTKO, CO MUSISZ WIEDZIEĆ

https://cannabis-spot.pl/legalizacja-marihuany-w-polsce-wszystko-co-musisz-wiedziec-w-2023/

Dwa pierwsze lepsze obrazki z miast, gdzie maryśkę już dawno zalegalizowano. Czy u nas będzie inaczej?

(Streets of Philadelphia) you won’t believe this situation || Kensington Ave

17:11 / 20:28 https://www.youtube.com/watch?v=AG4ouh6rrhA&t=1031s

🇨🇦 City Walk. Downtown Vancouver BC, Canada. July 2023.


  • ================================================
  • mail:
  • W tekście z 10 września 2023
  • “Maryśka” dla mas! Itd. Dwa filmiki z dużych miast..
  • pani Joanna M.Wiórkiewicz przedstawia marihuanę jako bardzo degradujący i uzależniający narkotyk. 
  • Zupełnie inaczej marihuanę przedstawia prof. Andrzej Frydrychowski w trakcie bardzo interesującego wykładu “JAK ZOSTAĆ SUPER STULATKIEM” na SYMPOZJUM ZIELARSKIM w 2022 r.
  • od 31min 14 sek do 34min 47sek
  • W tym świetle czy tekst pani Joanna M.Wiórkiewicz przyczynia się do powstania dobra czy wręcz przeciwnie?
  • Dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło
  • =========================
  • MD:
  • Pani Wiórkiewicz pokazuje ćpunów “prawdziwych”, tych od amfy itp.
  • “Maryśka” tak nie szkodzi… ale wygodna nazwa

Na Karaibach grasują naćpane rekiny? Proszą grzecznie o nowe działki…

Na Karaibach grasują naćpane rekiny? Proszą grzecznie o nowe działki…

Naukowcy o dziwnym zachowaniu drapieżników

przemyt-narkotykow-zachowanie-rekinow-na-przez-kokaine

Naukowcy przypuszczają, że rekiny pożerają paczki z kokainą wyrzucane z łodzi przemytników

(fot. shutterstock/Narchuk)

Naukowcy obserwujący rekiny na Morzu Karaibskim odnotowują dziwne zachowanie rekinów. Przypuszczają, że nieskoordynowane ruchy drapieżników, to efekt pożerania przez nie paczek z kokainą wyrzucanych z łodzi przemytników.

Informująca o tym telewizja CNN Portugal zauważa, że w ostatnich latach szczególnie liczne kontrole łodzi domniemanych przemytników miały miejsce u brzegów Florydy. USA.

Stacja twierdzi, że w obawie przed zatrzymaniem przemytnicy wolą wyrzucić ładunek narkotyków do Morza Karaibskiego niż dać się złapać na gorącym uczynku.

Z badań biologów Toma Hirda i Tracy Fanary wynika, że część rekinów pływających w rejonie wysp Florida Keys może być już uzależniona od kokainy lub innych substancji psychoaktywnych, których wysokie stężenie notowane jest u brzegów Florydy. Wśród obecnych w wodzie substancji potwierdzili m.in. metamfetaminę oraz ketaminę.

Podczas obserwacji rekinów badacze odnaleźli u brzegów Florida Keys puste opakowania, w których wcześniej znajdowała się kokaina.

Kак ведут себя ВСУшники – наркоманы – в бою и в плену.

Kак ведут себя ВСУшники – наркоманы – в бою и в плену.

Любовь Смирнова .   https://cont.ws/@user3885/2477415

Участники СВО рассказали, как ведут себя ВСУшники-наркоманы в бою и в плену

Наркозависимые боевики ВСУ представляют большую проблему как для государства Украина, так и для приграничных территорий РФ. Регулярные стимуляции гормональной и нервной системы приводят к деформации восприятия реальности, и человек превращается в «зомби», с потребностью в дозе и навыками убивать для достижения цели.

Как передает корреспондент «ПолитНавигатора», в эфире канала «Крым 24» инструктор по тактической медицине курса «Воин» Владимир Ярмак отметил, что разработками по увеличению боеспособности за счет дофамина и серотонина ещё во время Великой Отечественной войны занималась фашистская Германия.

«Я скажу так: был бы способ, я бы ещё туда подкинул мефедрончика, пускай. Вопрос в том, что в природе ничего не появляется из ниоткуда, и все эти препараты рассчитаны на одноразовый эффект. Просто, как лимон – можно потихонечку с него сок слизывать, а можно просто отжать, и что потом с этим выжатым лимоном делать?..

Поэтому пускай жрут, мы потерпим, несколько атак выдержим, а дальше они просто будут никакие, – пояснил медик.

– Самое интересное, если после спецоперации что-то от Украины, в смысле, как от государства останется, то эти, которые сейчас кушают амфетамины, потом для этого государства такую проблему будут представлять, что я не знаю, как они будут с этим справляться. Эти вещи хороши на штурм, а когда они сидят в окопах неделю-две-три, их железы настолько перестают выделять гормоны, а рецепторы становятся к ним нечувствительными, что вот этого подъёма уже нет.

А вознаграждение от ожидания какого-то действия мозг уже не получает. И состояние вот этой отрешённости – будет очень большая проблема. Просто американцам это не интересно, они на другом континенте. А что потом мы с этим делать будем, это прямо очень интересно».

О том, что солдат ВСУ постепенно превращают в «химический овощ» рассказал экс-посол Луганской Народной Республики в России Родион Мирошник.

«Проводят эксперименты или проверяют различные наркотические средства, которые притупляют боль и переформатируют сознание, просто заставляют человека отказаться от базового инстинкта самосохранения и идти с открытым забралом чуть ли не с ножом или автоматом против тяжёлой бронетехники, – отметил он.

– Медики говорят, что если к ним попадают люди в таком состоянии, контактровать с ними практически невозможно. Он буровит, несет какие-то бессвязные вещи, не слышит, что ему говорят. То есть он находится действительно в изменённом сознании.

И когда он попадает в госпиталь, и ситуация не настолько сложная, чтобы она угрожала жизни, тем не менее, через какое-то время после того, как его пытаются привести в сознание, такое впечатление будто из него батарейку вынули – только заканчивается действие наркотика, и этот человек просто умирает. Поэтому многие из них не доживают вообще до каких-либо даже первых показаний. А те, кто смог выжить, рассказывают, что есть специально обученные люди – пара-медики, либо какие-то уполномоченные, которые с утра разносят или перед наступлением какие-то таблетки или делают какие-то инъекции.

И после этого даже с тяжелейшими ранениями это вот такой полузомби. Как рассказывали бойцы, он идет со стеклянными глазами, в одной руке автомат, а в другой – кишки, которые после ранения вывалились из брюха».

Один из крымских добровольцев, вернувшийся с передовой, Константин Булатов подтвердил, что разговаривать с такими солдатами-зомби не о чем.

«Возможно, есть какие-то подразделения, где что-то дают для сверхсилы, но они не то, чтобы не знают усталости – они просто не совсем понимают, где находятся и что делают. Был случай – он сидит, пристегнутый наручниками, ему задают вопросы, а он сидит так, смотрит, смотрит, и просто потом говорит, правда с матом: «да что вы мне тут рассказываете, сделайте мне чай, я чай хочу и всё». И не сказать, что он там устал и так далее, он сидит просто отрешённый, даже не понимает, что с ним происходит», – подчеркнул боец.