Pokłosie afery wizowej: Min. Wawrzyk próbował popełnić samobójstwo? A inni, ekipa?

Pokłosie afery wizowej: Min. Wawrzyk próbował popełnić samobójstwo? Nieoficjalnie: TO napisał w liście pożegnalnym

min-wawrzyk-probowal-popelnic-samobojstwo

Były wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk jest w warszawskim szpitalu – poinformowało radio RMF FM. Według informacji podanych przez rozgłośnię, były szef MSZ najprawdopodobniej próbował popełnić samobójstwo, o czym może świadczyć pozostawiony przez niego list pożegnalny.

RMF FM poinformowało, że Wawrzyk trafił do szpitala po północy w „stanie zagrażającym życiu”, a obecnie „jego stan jest bardzo poważny”. Według ustaleń radia, „kiedy ratownicy pojawili się w domu polityka ten siedział na krześle i miał rany na rękach”.

„Wiele wskazuje na to, że próbował popełnić samobójstwo, o czym może świadczyć między innymi pozostawiony list pożegnalny” – przekazał dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda.

RMF FM informuje także o liście pożegnalnym zostawionym przez byłego wiceministra. Według nieoficjalnych ustaleń Wawrzyk miał napisać, że „nie zrobił nic złego, starał się pomagać ludziom bez względu na barwy polityczne i zapłacił za to najwyższą cenę”.

„Miał stwierdzić, że nie chce się tłumaczyć, że nie jest łapówkarzem i że nie chce żyć z piętnem łapówkarza. W liście miał zapewniać, że od nikogo nic nie wziął i nie dostał” – czytamy na stronie rmf24.pl.

PiS zrobiło z niego jedynego winnego afery wizowej

Przed tygodniem wyszło na jaw, że za rządów PiS dosłownie każdy mógł sobie kupić na boku wizę i tym samym wjechać do Polski. Część z tych osób zostawała nad Wisłą, większość jechała dalej – na Zachód, do Skandynawii lub Stanów Zjednoczonych.

Polskie służby nie miały o tym pojęcia – lub miały, ale ze względu na korzyści nie chciały niczego ujawniać – co jest kompromitujące dla PiS-u. Cały proceder wykryły obce służby i dopiero wtedy nasze zaczęły działać. Ludzie ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, ze Stanisławem Żarynem na czele, tak łatwo tworzący w wielu kwestiach narrację przychylną rządowi, teraz milczą. Ze stołka poleciał jedynie wiceminister Piotr Wawrzyk. PiS uznaje, że to załatwia sprawę i próbuje aferę na wszelkie możliwe sposoby wyciszyć.


Czytaj więcej: Wyrzucą nas ze Strefy Schengen? Konsekwencje afery wizowej mogą być poważne


W TVP nie ma tematu

TVP robi wszystko, by jej widzowie nie dowiedzieli się zbyt wiele o aferze. Gdy ostatnio posłanka Urszula Pasławska próbowała poruszyć ten wątek na antenie, to nagle prowadząca i obecny w studiu polityk PiS, zaczęli robić niesamowity cyrk, nie dając dojść Pasławskiej do słowa.

[To tu: SZALEŃSTWO w TVP! Posłanka zaczęła mówić o aferze wizowej. Prowadząca zagłuszała ją, jazgocząc bez sensu. szalenstwo-w-tvp MD]

Wizy do Polski z autoryzacją rosyjskich służb?!W tle śmierć Dyrektora Ośrodka Studiów Wschodnich Marka Karpia

Wystarczy odrobina wyobraźni, by samemu zauważyć, że Polska sama stworzyła olbrzymie pole do działalności obcych wywiadów i nie mam złudzenia których.

Maciej Lisowski https://fundacja.lexnostra.pl/2022/02/13/wizy-do-polski-z-autoryzacja-rosyjskich-sluzb/

—————————

Trochę historii.

11 listopada 2015 r. odbyło się uroczyste podpisanie umowy z wyłonionym (przed zmianą partii rządzącej) w procedurze przetargowej operatorem polskich punktów przyjmowania wniosków wizowych na Białorusi.

Z 13 ofert aż 12 zostało odrzuconych z powodów formalnych, a pozostająca na przetargowym placu boju firma zdobywa kontrakt, mimo, że zaoferowała czwartą co do atrakcyjności cenę, a to właśnie cena była zapisana jako zasadnicze kryterium oceny podmiotów biorących udział w konkursie! Co więcej, umowa została podpisana pomimo złożonych zażaleń na wyniku przetargu do Krajowej Izby Odwoławczej. Komuś bardzo się spieszyło…

Chłód Moskwy, słońce Mauritiusa.

Firma, która przetarg wygrała, VFS Global, jest podmiotem budzącym iście potężną liczbę kontrowersji. Ma ona ścisłe związki ze spółką VF Worldwide Holdings z siedzibą w Port Louis na Mauritiusie, która wygrała podobny przetarg na m.in. w Rosji, Ukrainie, Turcji i Litwie. Oba te podmioty gospodarcze są ze sobą ściśle związane, tak personalnie, jak i strukturalnie (spółka córka itd.). Już wtedy, media litewskie obficie rozpisywały się w temacie życiorysów właścicieli firmy, dwóch braci, byłych funkcjonariuszy moskiewskiej KGB.

Co więcej – jak ustaliła powołana do zbadania tej sprawy litewska Specjalna Komisja Śledcza – VFS Global, nie pracuje bezpośrednio, tylko wygrywa konkursy. Potem zaczynają już działać pośrednicy, których „nogi z reguły wyrastają z Moskwy”, ale rachunki bankowe znajdują się w strefach offshore.
Sprawa była tak skandaliczna, że jeszcze w 2015 roku, jako Dyrektor Fundacji LEX NOSTRA nagłośniłem ją, co spotkało się ze sporym zainteresowaniem, również zagranicznych (w tym litewskich) mediów, a także z interpelacjami poselskimi. Oto przykłady:

https://fundacja.lexnostra.pl/2015/11/09/czy-rosyjskie-sluzby-zarzadzaja-wizami-do-polski/
https://fundacja.lexnostra.pl/2016/03/23/sprawa-wizowa-coraz-wiecej-watpliwosci/
https://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=7011FEE2
http://argumentua.com/stati/vizovye-tsentry-v-ukraine-kontroliruyut-spetssluzhby-rossii-ne-udivlyaet

Efektem było m.in. dwukrotne zdewastowanie w nocy mojego samochodu, groźby karalne pod moim adresem i …próba doprowadzenia do aresztowania mnie.

Dlaczego to takie ważne dla bezpieczeństwa Polski?

W centrach wizowych zatrudnieni są obywatele danego kraju, którzy przyjmują wnioski od swoich rodaków i wprowadzają je do systemu komputerowego. Co więcej, odbierają od nich odciski palców. Następnie dane trafiają do najbliższego polskiego konsulatu, który praktycznie przy wydawaniu wizy nie ma możliwości zweryfikowania prawdziwości dokumentów, czy odcisków palców.

Pamiętajmy sprawę – skutkującego śmiercią Dyrektora Ośrodka Studiów Wschodnich Marka Karpia – wypadku samochodowego. Spowodował go obywatel Białorusi, który następnie wyjechał do ojczyzny, a przy próbach postawienia go przed polskim wymiarem sprawiedliwości białoruskie władze odpowiadały, że takiego obywatela nie mogą Polsce wydać, ponieważ… po prostu nie istnieje.

Trzeba też pamiętać, że bardzo często osoby otrzymujące wizę do Polski pozostawiają rodzinę np. na Białorusi, Ukrainie, Turcji czy w Rosji, przez co mogą być łatwym obiektem nacisków obcych służb, np. w formie szantażu…, bo przecież ich dane osobowe i inne wrażliwe, od lat przechodzą przez prywatną firmę, będącą własnością dwóch byłych oficerów rosyjskiego KGB, a także niezweryfikowanych przez polskie służby jej zagranicznych pracowników.

Wystarczy odrobina wyobraźni, by samemu zauważyć, że Polska sama stworzyła olbrzymie pole do działalności obcych wywiadów i nie mam złudzenia których.
Pozostaje aktualne pytanie, czy pomimo sytuacji na naszej wschodniej granicy, nadal będziemy ślepi i głusi?

Maciej Lisowski
Dyrektor Fundacji LEX NOSTRA

P.S. Troje wolontariuszy filii Fundacji LEX NOSTRA na Białorusi (działającej obecnie „w podziemiu”) zostało odesłanych z Centrum Wizowego VFS Global w Grodnie (nota bene mieszczącego się na terenie Polskiego Konsulatu), ponieważ zdaniem pracowników VFS Global – pomimo posiadanych zaświadczeń – nie mieli „związku z Białorusią”. Ich los jest obecnie nieznany.