Co wywołuje zmiany klimatu oraz poziomu mórz i oceanów, co nimi rządzi?
Bliska jest zależność między zanikiem człowieczeństwa a samozagładą ludzkości.
Krystyna Zawidzka , geolog
Żyjemy w czasach, kiedy organizacja ludzkich społeczności mimo pozorów demokracji staje się coraz bardziej hierarchiczna; istnieje wyraźne uszeregowanie hierarchiczne osobników, które doprowadza do powstania „kliki” okrutnie uciskającej słabszych” /Konrad Lorenz /. Wielka część energii i środków instytucji finansowych i przemysłowych a w końcu i politycznych skupiona jest na objęciu jak najskuteczniejszą indoktrynacją jak największej grupy Ziemian.
Niestety, są one bliskie sukcesu: oddanie się bez reszty doktrynie wzbudza w indoktrynowanym poczucie pełnej …i uszczęśliwiającej wolności osobistej a zniewolony człowiek nie czuje ucisku kaftana bezpieczeństwa i tego, że utracił wolność myślenia.
Dzisiaj taką doktryną jest globalne ocieplenie, które przypisuje się działalności człowieka i związane z tym podwyższenie poziomu mórz i oceanów zalewających ludzkie siedliska – najczęściej zdarza się, że poziom dyskusji na ten temat sięga albo najczystszego banału albo doskonałą próżnią przygnębia.
Jest to doktryna całkowicie fałszywa, gdyż przyczyn zmian poziomu oceanów i mórz jest co najmniej kilkanaście a niektóre z nich lokują się poza naszym systemem słonecznym, gdy tymczasem eksponuje się jedną: antropogeniczny dwutlenek węgla.
Wprowadzanie w błąd społeczeństw globu ma jeden cel: drenaż zasobów finansowych ubogich, rozwijających się krajów.
Handel uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla prowadzony w biurach maklerskich i bankach inwestycyjnych na całym świecie… przez pięć lat zwiększył obroty od 0 do 125 mld dolarów a w roku 2020 osiągnie wartość 3 bilionów [czyli tysięcy miliardów md] dolarów.
Miał rację Vaclav Klaus pisząc, iż „próba walki z podwyższoną aktywnością słońca lub przemieszczaniem się prądów oceanicznych jest ewidentnym marnotrawieniem zasobów społeczności ludzkiej. Żadna interwencja rządów nie może powstrzymać zmian świata i przyrody.
Należy zatem zasadniczo zmienić tok myślenia, otrząsnąć się z indoktrynacji i wrócić do urzekających prostotą prawd o rozwoju Ziemi; niektóre z nich starsze pokolenie otrzymywało w ławie szkolnej; dzisiaj nawet szefowie znanych, organizacji „ekologicznych” nie wiedzą dlaczego są pory roku na Ziemi a ponoć i nie mają świadomości, że obraca się ona dookoła Słońca.
Próba odpowiedzi na pytanie sformułowane w pod-tytule
Ziemia obywała się bez człowieka przez wiele miliardów lat i jego pojawienie się nie zmieniło uniwersalnych praw przyrody działających we Wszechświecie i sterujących jej ewolucją; będą one funkcjonować równie wydajnie, gdy człowiek zniknie, albo opuści rodzinny glob.
Wszystkie istniejące dzisiaj sfery Ziemi, a więc jądro, płaszcz, skorupa, hydrosfera, biosfera, atmosfera i magnetosfera ukształtowały się we wczesnym etapie istnienia naszej planety, parę miliardów lat temu; od paru miliardów lat funkcjonuje też system ewolucyjny Ziemi zwany tektoniką płyt. Granicząca z atmosferą bądź z hydrosferą twarda skorupa Ziemi tworzy wraz z górną częścią płaszcza płyty litosfery, które są poddane gigantycznym polom naprężeń i nieustannej mobilności, przesuwają się, rotują, wynurzają się z płaszcza bądź się w nim pogrążają zmieniając w zasadniczy sposób topografię Ziemi, tworząc kontynenty, góry, zamykając morza, likwidując bądź rodząc oceany.
I to jest najbardziej spektakularna przyczyna notowanych przez człowieka zmian poziomu mórz i oceanów – z natury rzeczy nigdy nie realizują się one jednocześnie na całej Ziemi.
Przypisywanie odpowiedzialności za transgresje i regresje mórz i oceanów Ziemi, jak się to dzisiaj czyni, tylko zmianom stanów i interakcji hydrosfery i atmosfery jest sprowadzeniem problemu do absurdu.
Perła Morza Śródziemnego, Cypr, ma masyw górski, zbudowany ze skał dna oceanicznego, których „normalnym” miejscem są dna oceanów. To tektonika wynosi dna mórz i oceanów i oceanów na wyżyny Ziemi, przecież szczyt Everestu jest zbudowany z morskich wapieni, (podobnie jak wiele innych masywów górskich).
Długotrwałe zdarzenia tektoniczne wymagają naprężeń rzędu kilobarów ale w codzienności tektonicznej Ziemi częste są zmiany naprężeń przy granicach płyt (kilkaset barów) wywołujące zmiany poziomu mórz i oceanów.
Dlaczego te proste prawdy nigdy nie pojawiają się w dyskusjach o globalnym ociepleniu, nie było ich na żadnym szczycie klimatycznym i zapewne nie będzie na rychłym warszawskim?
Dlaczego nawet tak wytrawni światowi intelektualiści jak Robert D. Kaplan zatruci dwutlenkową indoktrynacją odwołują się do opinii „naukowców”, według których Bangladesz zaleje woda z topniejących lodowców Grenlandii, gdy tymczasem średnio rozgarnięty student geologii wie, że dno zatoki bengalskiej ulega subsydencji (obniża się, a wraz z nim Bangladesz) by „zrobić miejsce” dla gigantycznych mas osadów niesionych przez rzeki z niszczonych Himalajów, które dźwigają się z wielką prędkością a Ziemia musi przecież równoważyć te przeciwstawne tendencje!
Inny przykład: Przywódcy państw wyspiarskich na Pacyfiku zatrwożeni o los swoich ziem domagają się rozpaczliwie zmniejszenia emisji dwutlenku węgla, a przecież zalewa ich dlatego, że wyspy się pogrążają w otchłań oceanu a nie dlatego, że jego poziom podnosi się.
Położone w strefach tektonicznych, na ciężkich płytach litosfery poddanych silnemu stresowi nie mają szans, o ile nie zmienią się kierunki i wartości pól naprężeń tektonicznych w tym rejonie!
Dalej: wszystkim znane jest holoceńskie ocieplenie klimatu (około 10 000 lat temu). W tym samym czasie czapa lodowa na Antarktydzie powiększyła się znacznie.
A zatem sporządźmy i uporządkujmy rejestr głównych przyczyn zmian poziomu mórz i oceanów i zmian klimatu.
Przyczyny tektoniczne
1.Relacje między systemem solarnym i Galaktyką (interakcje między kosmiczną radiacją i polem magnetycznym Ziemi).
2.Oddziaływanie między polem magnetycznym i płaszczem.
3.Wzajemne oddziaływanie Słońca ( w tym pływowe) na układ Ziemia – Księżyc (przypomnijmy, iż Ziemia ma pole magnetyczne dzięki obecności dużego satelity).
4.Zmiany topografii granicy jądro-płaszcz; prowadzi to reorganizacji rozkładu masy i gęstości w płaszczu, zmienia się kształt geoidy a tym samym poziomy mórz i oceanów.
5. Stan oceanu ziemskiego i biosfery: ocean „głodny”, zimny i ruchliwy, obniżenie poziomu, ocean „syty”, gorący, podwyższenie poziomu mórz i oceanów.
6. Najmniej pewną jest hipoteza powiększenia objętości wody pochodzącej z roztopienia lodów i rejestrującą się jako symultaniczne podniesienie poziomu mórz i oceanów na całym globie. Jednakże poziom mórz i oceanów nigdy nie może podlegać jednoczesnym podwyższeniom i obniżeniom na całej Ziemi.
Jeżeli w historii Ziemi zdarzają się okresy, kiedy duża część jej powierzchni jest pokryta hydrosferą, np., okres kredowy, to odpowiedzialna jest za to głównie tektonika (dominacja reżimu tensyjnego: rozciąganie i rozdzielanie się kontynentów na mniejsze płyty na ogół bez wydatnych deniwelacji). Przeciwstawna tendencja – kolizje kontynentów w warunkach kompresji, w rezultacie których powstają góry, skracają się kontynenty, zwiększają objętości basenów oceanicznych powodując obniżenie powierzchni mórz i oceanów i wycofywanie się wody z obszaru kontynentów.
Przyczyny orbitalne i rotacyjne
W układzie Słońce-Ziemia-Księżyc istnieją i zmieniają się: precesja, nutacje, ekscentryczność orbity, zmienia się też kąt nachylenia osi do płaszczyzny ekliptyki, promień i prędkość rotacji, długość dnia, położenie biegunów. Zmiany te w mniej lub bardziej bezpośredni sposób wpływają na zmiany poziomu mórz i oceanów oraz klimatu Ziemi.
Ponadto wymiana krętu miedzy „twardą” Ziemią a jej hydrosferą i atmosferą wpływa na system oceanicznej cyrkulacji i rozmieszczenie wód. Konfiguracja kontynentów i oceanów jest ważnym czynnikiem kształtującym wielkość nabrzmienia pływowego – jest ono większe, gdy lądy są uszeregowane wzdłuż równika i mniejsze, kiedy grupują się południkowo, co z kolei ma znaczenie dla tempa i wielkości zmian parametrów rotacyjnych.
Inne przyczyny
Inne przyczyny zmian poziomu mórz i oceanów to dynamika hydrosfery i atmosfery, ich interakcje meteorologiczne, hydrologiczne i oceanograficzne, zmiany w temperaturze i zasoleniu wód prowadzące do zmniejszania lub zwiększania kolumny wody.
Klimat
Orbitalne cykle Ziemi
Zmiany ziemskiej orbity i rotacje osi są wywołane, generalnie rzecz ujmując, przez grawitacyjne interakcje między Ziemią, Słońcem, Księżycem i innymi planetami. Zmiany te mają charakter cykliczny a cykle określony czas trwania.
Ekscentryczność orbity Ziemi. Jest ona stopniem eliptyczności orbity Ziemi i waha się od prawie zera (orbita kolista) do 0,06 (nieco eliptyczna). Czas trwania cykli orbitalnych to 100 000 i 400 000 lat.
Precesja osi Ziemi. Oś wykonuje kolisty ruch opisując pobocznicę stożka. Pełny obrót trwa 26 000 lat.
Precesja punktów równonocy , zwykle zwana klimatyczną precesją, realizuje się przeciętnie w ciągu 21 700 lat.
Wszystkie te cykliczne zmiany wpływają na globalne, sezonalne i zależne od szerokości geograficznej nasłonecznienie a wiec rządzą systemem klimatu Ziemi.
Całkowita energia słoneczna docierająca do Ziemi w ciągu roku zależy tylko od ekscentryczności orbity i bardzo się zmienia w czasie geologicznym, różnice mogą wynosić 0,2 %. Pochylenie osi z kolei steruje zmianami w nasłonecznieniu dziennym. Wahania wartości ukośności dają taki sam efekt nasłonecznienia na obu półkulach. Wzrost pochylenia powoduje powiększenie wartości lokalnej letniej insolacji i spadek wartości lokalnej zimowej insolacji, a więc powiększa sezonalne kontrasty obu półkul. Sezonalny wpływ pochylenia osi jest największy w wysokich szerokościach geograficznych.
Efektami klimatycznej precesji rządzi ekscentryczność orbity. Nieco ekscentryczna orbita zwiększa dzienną insolację podczas jednej połowy roku, kiedy Ziemia jest bliższa Słońcu i zmniejsza w drugiej. Obecnie klimatyczna precesja zbliża się do maksimum i Ziemia jest w punkcie najbardziej oddalonym od Słońca (aphelium) 22 czerwca, co powoduje, iż lata są nieco chłodniejsze na północnej półkuli a zimniejsze zimy na południowej. W grudniu Ziemia jest w punkcie najbliższym Słońcu (perihelium) dając w rezultacie łagodniejsze zimy na północnej półkuli i gorętsze lata na południowej. To powoduje wzrost sezonalnego kontrastu na półkuli południowej i jego spadek na północnej. Zgodnie z drugim prawem Keplera obszar zakreślany przez promień orbitalny w jednostce czasu jest taki sam i dlatego długości sezonów zmieniają się. Z kolei, ponieważ Ziemia w czasie letniego przesilenia na północnej półkuli jest bliska aphelium, lato jest tam dłuższe a zima nieco krótsza niż na półkuli południowej. Precesja osi Ziemi spowoduje, że przesilenie letnie na północnej półkuli będzie blisko perihelium w ciągu 11 000 lat od teraz; wtedy sezonalne kontrasty między hemisferami będą odwrotne niż obecne.
Ukośność (pochylenie) osi Ziemi w stosunku do płaszczyzny orbity Ziemi.
Jej wartość wynosi od 22 do 24,6 stopni (Fig. 2).
Dla ilustracji zmian klimatu na Ziemi rozpatrzmy szczegółowiej, jak się on zmieni w strefie pozatropikalnej na półkuli północnej, kiedy kąt nachylenia osi Ziemi w stosunku do ekliptyki będzie większy, niż obecnie i mniejszy niż teraz .
Większy: śródkontynentalne lata będą do 8 stopni C gorętsze, niż obecnie.
W średnich szerokościach geograficznych zimy będą od 2 do 4 stopni zimniejsze, ale w Arktyce, podczas letniego ocieplenia zmniejszą się powierzchnie i grubości lodów oceanicznych, a więc, w konsekwencji zimy będą tam zimniejsze o 2 do 8 stopni niż obecnie.
Tundra i tajga przesuną się ku biegunowi, podczas gdy nagrzewane latem stepy sięgną średnich szerokości geograficznych w związku z suszami.
Mniejszy: lata będą do 5 stopni zimniejsze, niż obecnie, szczególnie w średnich szerokościach geograficznych.
Oceaniczne lody i pokrywa śnieżna będą grube i długotrwałe.
Pustynia polarna, tundra i tajga przesuną się ku równikowi, a oziębiane latem stepy i półpustynie powiększą się w związku ze spadkiem temperatury.
Niewielkie zimowe ocieplenie w średnich szerokościach geograficznych spowoduje jednakże, iż ciepłolubne, wiecznie zielone lasy i krzewy podążą ku biegunowi.
Zaprezentowany wyżej przegląd powinien pomóc Czytelnikowi ocenić, co naprawdę kształtuje klimat Ziemi i powierzchnię jej hydrosfery.
Jeszcze co do dwutlenku węgla: w długiej historii Ziemi powtarzało się wielokrotnie wzmożenie działalności wulkanicznej Ziemi (wiązanej z aktywizacją Słońca) ale bezpośredni związek z ociepleniem nie został jasno wykazany. Inny gaz, metan wydostaje się z endogenicznych zasobów Ziemi wspomagając powstawanie węglanowych budowli, w tym też raf. Część tego gazu przedostaje się też do atmosfery.
Przesłanie jest jasne: Ziemia zrobi ze sobą i z nami co zechce.
Ludzkość natomiast zabrnęła przez wyczyny własnego umysłu w rozpaczliwe położenie.
Większość ludzi głoduje a oszalała konsumpcja cierpiącej na przekarmienie mniejszości, zużywa ponad 70% energii, z której powinna korzystać cała ludzkość.
Zabieg z dwutlenkiem węgla to nic innego, jak stwarzanie sytuacji, w której bogata mniejszość zagrabi jeszcze więcej energii pozbawiając mniejszość środków do życia.
Bliska jest zależność między zanikiem człowieczeństwa a samozagładą ludzkości.
Krystyna Zawidzka Warszawa, październik, 2013
==============================
Subject: obrona Helu przed “zabraniem przez morze”. Program Rozmowy o końcu świata, godz.18, 7 lipca TVN21
Do pana Piotra Szynkiewicza,
Szanowny Panie, poziom informacji i dyskusji prowadzony w tym programie, że powtórzę powiedzenie Wojciecha Natansona, DOSKONAŁĄ PRÓŻNIĄ PRZYGNĘBIA.
O tym, że swego czasu uwolniona od obciążającego ją lodu Skandynawia i niektóre fragmenty Finlandii podnoszą się, a nasze wybrzeża , Wyspy Fryzyjskie, Holandia obniżają się, uczą się od wielu lat dzieci w wyższych klasach szkół podstawowych.
Bolesne, aż do odruchu wymiotnego, było słuchanie tego programu, którego uczestnicy NIE MAJĄ NAJMNIEJSZEGO POJĘCIA O DYNAMICE ZIEMI, O PRZYCZYNACH ZMIAN W NIEJ I NA NIEJ, JAKIE ZACHODZĄ w czasie wędrówki heliosfery dookoła jądra naszej galaktyki, a przecież ten cykl trwa ca 200 mln lat i działają wszystkie znane oddziaływania , grawitacyjne, elektromagnetyczne i jądrowe, słabe i silne,
I przecież nie jesteśmy i długo nie będziemy mogli ocenić które z tych przyczyn i z jaką energią działały na Ziemię np, o godz, 18, 7 lipca 2024r.Jest nadzieja w badaniach satelitarnych, astrofizycznych, które są teraz prowadzone.
Panie Piotrze to nie poziom wody się podnosi na naszym i innych wybrzeżach, tylko skorupa ziemska obniża się!Pozwolę sobie przesłać panu mój krótki artykulik pomyślany jako popularnonaukowy i wydrukowany w Kurierze Wnet w 2014r i drugi w Przeglądzie Geologicznym, wydrukowany w 1993 r.
I, albo “eksperci” uczestniczący w programie, kłaniają się w pas mamonie, albo, co tragiczniejsze, kłaniają się, a na dodatek są jeszcze po prostu głupi – przykro mi tak pisać, ale tertio non datur.
Łączę ukłony dr Krystyna Zawidzka, geolog, Sybirak