NIemcy: Krach „klimatycznego” budżetu. Ale brną dalej i głębiej.

Krach „klimatycznego” budżetu

11.12.2023

Tomasz Myslek nczas/krach-klimatycznego-budzetu

Olaf Scholz.
Olaf Scholz. / foto: Wikimedia, European Parliament, CC BY 2.0

Pod wpływem racjonalnych i sprawdzonych zasad prawnych i ekonomicznych absurdalna, ogromnie kosztowna i zbędna unijno-brukselska i niemiecka „polityka klimatyczna” oraz „zielona transformacja energetyczna” już stopniowo cofa się i upada. Żeby ratować budżet, już mocno skorodowany przez tę „politykę ochrony klimatu”, rząd Niemiec zamierza kolejny raz zawiesić i obejść prawny „hamulec zadłużenia”.

15 listopada niemiecki Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodne z konstytucją RFN przeniesienie przez rząd niewykorzystanych 60 miliardów euro – z długu zaciągniętego na zwalczanie złych skutków zamykania i ograniczania życia gospodarczego w okresie covidowym. Przeniesienia dokonano do rządowego „Funduszu Klimatu i Transformacji Energetycznej” [Klima und Transformationsfonds]. To orzeczenie Trybunału wywołało budżetowy i polityczny chaos w organach lewicowych władz Niemiec.

Ten pozabudżetowy „Fundusz Klimatu i Transformacji Energetycznej” (KTF) to specjalny rządowy fundusz mający służyć finansowaniu między innymi produkcji energii ze „źródeł odnawialnych”, dopłat do termomodernizacji budynków i do wymiany źródeł ciepła, rozwoju ogromnie kosztownej i nieopłacalnej „elektromobilności”, inwestycji w technologie wodorowe itp. Główne źródła przychodów KTF stanowią środki ze sprzedaży przymusowych uprawnień do emisji dwutlenku węgla w ramach unijnych systemów ETS oraz z opłat krajowych – pobieranych głównie z firm transportowych i z sektora użytkowania budynków. Tylko na lata 2024-2027 zaplanowano w KTF, pod naciskiem partii Zielonych, SPD i eurokomunistycznych władz UE z Brukseli, ogromne wydatki na łączną kwotę aż 212 miliardów euro (!). Należy przypomnieć, że zaplanowane na rok 2023 łączne wydatki całego budżetu RFN miały wynieść około 565 mld euro.

Pisemną skargę do Trybunału Konstytucyjnego na takie postępowanie lewicowego rządu wniósł w czerwcu 2022 roku szef CDU Friedrich Merz. Twierdził w tej skardze, że przeznaczenie zaciągniętego przez rząd wielkiego „covidowego” długu na późniejsze cele „klimatyczne” jest niezgodne z niemieckim prawem. Twierdził słusznie, bo 15 listopada sędziowie z Karlsruhe przyznali mu rację. W roku 2020, w okresie kryzysu wywołanego epidemią COVID-19, ówczesne władze Niemiec na okres trzech lat zawiesiły obowiązywanie konstytucyjnego tzw. hamulca długu (Schuldenbremse) i tym samym umożliwiły rządowi systematyczne zwiększanie zadłużenia państwa w celu wspierania socjalistycznej służby zdrowia, szpitali, firm medycznych oraz zamkniętych przez rządy landów firm gastronomicznych i innych. W budżecie federalnym na rok 2021 zapisano więc uprawnienie rządu RFN do zaciągnięcia nowego długu – w wysokości aż 240 miliardów euro (!).

Ale na koniec grudnia owego roku okazało się, że ponad 60 mld euro z tego już zaciągniętego długu nie zostało jeszcze wydane. Więc na gruncie prawnym te niewykorzystane pożyczki rządu powinny były zostać spłacone i umorzone. Jednak w lutym 2022 roku nowa koalicja rządząca Niemcami (SPD-Zieloni-FDP) przegłosowała w Bundestagu nowelizację budżetu federalnego i wspomniane miliardy, zaksięgowane jako zadłużenie z roku 2021, przesunęła do „Funduszu Klimatu i Transformacji Energetycznej”. Tym samym zwiększyła budżet tego „ambitnego” Funduszu (jak to wówczas zachwalała lewicowa prasa) z wcześniejszych 42,6 do aż 102,6 miliardów euro. Wunderbar!

I właśnie tę nowelizację budżetu federalnego zaskarżyli do Trybunału Konstytucyjnego szefowie opozycyjnej (w Bundestagu) CDU. Bo ich słusznym zdaniem, te 60 miliardów z pożyczek można było wykorzystać jedynie w roku 2021 i tylko na cele związane z epidemią i sanacją gospodarki – po idiotycznym zamknięciu jej części. Bo to z tego nadzwyczajnego powodu zawieszono w Bundestagu konstytucyjny „hamulec długu”, a późniejsze działania nowego rządu stanowiły jego nielegalne obejście. Richtig! Trybunał nakazał więc umorzenie długów przesuniętych z funduszu „pandemicznego” do „Funduszu Klimatu” i tym samym zmniejszenie zasobów tego Funduszu o 60 mld euro. W związku z tym federalne ministerstwo finansów, pozostające pod nadzorem liberałów z FDP, już nazajutrz wykonało zalecenie Trybunału i wstrzymało – choć „z pewnymi wyjątkami” – radosne wydawanie miliardów euro z KTF na cele „klimatyczne” i podobne eurokomunistyczne głupoty. Zapowiedziało też opracowanie „w najbliższym czasie” nowego planu budżetowych wydatków i odroczyło przyjęcie przyszłorocznego budżetu RFN. Ale niestety jednocześnie, 23 listopada, szef FDP i federalny minister finansów Christian Lindner rzekomo „musiał” ogłosić zawieszenie na obecny rok budżetowy obowiązującego limitu zadłużenia. Uczynił to wbrew swoim wcześniejszym solennym zapewnieniom – oczywiście przede wszystkim pod naciskiem eurobolszewickiej partii Zielonych i jej ministrów. Sehr dumm und demokratisch!

Budżetowy chaos i niepokój szefów przemysłu

Powyższe wydarzenia wywołały budżetowy i polityczny chaos, głównie w parlamencie Republiki Federalnej, ale też m.in. w partii Zielonych. Gut! A także silne zaniepokojenie niemieckich inwestorów i kierowników przedsiębiorstw przemysłowych i transportowych. Bo możliwe teraz obcięcie różnych już zaplanowanych wydatków budżetu RFN w roku 2024 – na łączną sumę co najmniej 40-50 miliardów euro, w tym na obiecane w październiku br. wsparcie dużej części przedsiębiorstw przemysłowych i energetycznych dopłatami do bardzo drogiej, bo „zielonej” energii elektrycznej, co miało kosztować niemieckich podatników aż 68 mld euro (!) – może spowodować zapaść kolejnych setek firm średnich i wielkich. Ponadto szereg projektów infrastrukturalnych i tych dotyczących absurdalnej „ochrony klimatu” może już nie otrzymać obiecanego wielkiego finansowania. Gott sei Dank! Np. wielki producent stali, Stahl-Holding-Saar, liczył na rządową miliardową dotację na inwestycję na rzecz zmniejszenia emisji dwutlenku węgla z jego wielkich pieców. A teraz już chyba nie liczy.

W związku z tym wszystkim, prezes Związku Niemieckiego Przemysłu Siegfried Russwurm oświadczył, że „niemiecki przemysł obserwuje obecną sytuację polityczną z ogromnym zaniepokojeniem”, gdyż liczne „niepewności” po orzeczeniu Trybunału powodują u przedsiębiorców „skrajny niepokój w tej i tak już trudnej sytuacji gospodarczej i globalnej”. A „we wszystkich obszarach polityki, zwłaszcza w obszarze zaplanowanej transformacji w stronę klimatycznej neutralności, należy pilnie sprawdzić, czy wybrane koncepcje mają dalsze zastosowanie” (wg dpa). Richtig! W związku z tymi niepokojami kanclerz Olaf Scholz w swoim wystąpieniu wideo na Twitterze (25 listopada) starał się uspokoić obywateli i szefów przemysłu, że rząd dokona „szybkiej korekty projektu budżetu”, a wszystkie konieczne decyzje zostaną podjęte jeszcze w tym roku. Jawohl! Kanclerz zapowiedział też, że jego rząd zwróci się do parlamentu o uchylenie wspomnianego hamulca zadłużenia, który ogranicza możliwy deficyt budżetu do równowartości raptem 0,35 proc. PKB, aby „zapewnić pomoc zaplanowaną na ten rok”. Super!

Nieuniknione cięcia wydatków

Niektórzy niemieccy ekonomiści przewidują, że nieuniknione w tej sytuacji obcięcie części już zaplanowanych wydatków budżetu RFN w roku 2024 mogłoby obniżyć planowany wzrost PKB Niemiec w przyszłym roku nawet o 0,5-0,7 proc. i pogorszyć sytuację gospodarki i milionów gospodarstw domowych. Tym bardziej że w związku ze wspomnianym wyrokiem Trybunału, 24 listopada minister Christian Lindner zapowiedział między innymi, że obowiązujące od stycznia 2022 roku tzw. mechanizmy zamrożenia cen gazu ziemnego i energii elektrycznej, które miały obowiązywać co najmniej do kwietnia przyszłego roku włącznie, zostaną zawieszone już w grudniu br. Lindner wykluczył też jakiekolwiek podwyżki podatków i powiedział, że dla utrzymania priorytetowego planu wspierania przemysłu trzeba będzie znaleźć oszczędności gdzie indziej, w tym także w systemie opieki socjalnej. Richtig! Ciekawe, czy mu się uda cokolwiek przeforsować w tej kwestii? Czy uda się ogromne niemieckie wydatki na socjal przyciąć choć o parę procent? Wątpliwe.

Tak więc wyrok Trybunału Konstytucyjnego ma wymiar nie tylko prawno-finansowy, ale też makroekonomiczny. Zapewne wpłynie on pozytywnie na choćby nieduże oszczędności w wydatkach budżetu RFN i KTF, ale też pogłębi stopniową zapaść gospodarki Niemiec – postępującą już od roku 2020, przede wszystkim wskutek absurdalnej unijnej i niemieckiej „polityki klimatycznej”, energetycznej, „pandemicznej”, socjalnej, imigracyjnej itd. Słuszne orzeczenie Trybunału z Karlsruhe zwiastuje więc kolejne silne spory w lewicowej koalicji SPD-Zieloni-FDP. Głównie dlatego, że ogromny fundusz KTF służył przede wszystkim do obsługiwania różnych radosnych i „postępowych” projektów eurobolszewickiej partii Zielonych. Z tego powodu znaczące cięcia wydatków z tego „partyjnego” funduszu postawi Zielonych i część SPD pod presją rzekomej konieczności obrony ważnych dla nich projektów i inwestycji. Zapewne Zieloni i większa część SPD będą chcieli ograniczyć konieczne cięcia wydatków do minimum i dążyć – wbrew stanowisku FDP i chadeków – do podniesienia niektórych podatków i opłat oraz do likwidacji niektórych ulg podatkowych. Na pewno będą też dążyć do ponownego zawieszenia „hamulca długu”. To wszystko będzie rodzić w tej rządowej koalicji dodatkowe silne napięcia. Gut! Być może dojdzie więc do przedterminowych wyborów do Bundestagu.

Wyrok niemieckiego Trybunału będzie miał też wpływ na eurosocjalistyczne projekty i politykę władz Unii Europejskiej. W tym na już trwające negocjacje dotyczące reformy tzw. paktu stabilności i wzrostu UE, który zawiera nakazy fiskalnej dyscypliny. Eurokomunistyczni komisarze UE płci obojga i lewicowe rządy państw południa Europy domagają się od lat „większej elastyczności” w sprawach redukcji ich ogromnych długów – redukcji postulowanej od roku 2009 przez władze Niemiec, Holandii czy Austrii – oraz wprowadzenia dość licznych wyjątków, m.in. dla wydatków na cele obronne i „klimatyczne”. A kolejne rządy Niemiec dość konsekwentnie opowiadają się w instytucjach UE, też co najmniej od roku 2009, za utrzymaniem stabilnych reguł finansowych i budżetowych. I często stawiały swój prawny „hamulec długu” za wzór do naśladowania. A teraz wyrok niemieckiego trybunału mocno osłabia te niemieckie wzory i argumenty – pokazuje bowiem, że budżetowa dyscyplina i rzeczywiste znaczące oszczędności to już nie jest specjalność władz RFN.

Inny ciekawy przykład stopniowego cofania się rządowej i unijnej „polityki klimatycznej” oraz „zielonej transformacji energetycznej” to zablokowanie 24 listopada w Bundesracie (izbie przedstawicieli rządów 16 landów RFN) tzw. reformy ustawy o drogowym ruchu i transporcie. Zupełnie niespodziewanie dla polityków lewicowej SPD i Zielonych większość przedstawicieli landów odrzuciła bowiem przyjęcie rządowych zmian w tej ustawie, polegających między innymi na tym, że postulaty „ochrony środowiska i klimatu” miały być dodane do nowej ustawy jako podstawowe kryteria planowania transportu.

Sehr gut!

Czy to już kontrolowany upadek systemu bankowego? Czy tylko w USA?

Czy to już kontrolowany upadek systemu bankowego? Czy tylko w USA?

CBDC i upadek Silicon Valley Bank czyli zbliża się finansowe zniewolenie

AlterCabrio upadek-silicon-valley-banku

W miarę jak system finansowy zdobywa coraz większą kontrolę i staje się bardziej inwazyjny, przypomina to trochę tworzenie wokół nas zagrody. A CBDC (Cyfrowe Waluty Banku Centralnego) i paszporty szczepień lub identyfikatory cyfrowe, to coś w rodzaju domknięcia ostatniej furtki.

−∗−

CBDC, SVB i powiązania Jeffreya Epsteina

CBDC, upadek Silicon Valley Bank i powiązania z Jeffrey’em Epsteinem: „Cyfrowa waluta banku centralnego zbliża się do nas szybko i równa się finansowemu zniewoleniu”.

Transkrypcja przygotowana przez redakcję serwisu Truth Comes to Light:

Na kilka tygodni przed upadkiem Silicon Valley Bank kilku dyrektorów wyprzedało duże ilości akcji, podczas gdy media głównego nurtu namawiają swoich odbiorców, aby w nie inwestowali.

9 marca, dzień przed upadkiem, dwa największe izraelskie banki wypłaciły z SVB prawie miliard dolarów, podczas gdy Peter Thiel’s Founders Fund wycofał miliony i poradził swoim klientom, aby zrobili to samo.

Następnego dnia nastąpił run na bank i Silicon Valley Bank upadł.

Czy to dowód na kontrolowaną czy raczej pochopną demolkę?

Dzień przed upadkiem amerykański sędzia nakazał JP Morgan Chase przekazanie dokumentów w procesie, w którym oskarżeni są o pomoc w operacji handlu ludźmi w celach seksualnych w sieci Jeffreya Epsteina.

Zespół stojący za tym pozwem to ten sam zespół, który z powodzeniem ujawnił zaangażowanie Deutsche Banku. Wezwali też do sądu kilka innych banków, które ich zdaniem były zamieszane w seks-handel, w tym Silicon Valley Bank oraz Bank Leumi, izraelski bank, który wyciągnął miliard dolarów z SVB dzień przed upadkiem.

Bez względu na powód, reakcja rządu USA grozi załamaniem gospodarki światowej.

FDIC ubezpiecza do 250 000 $ dla każdego deponenta, ale teraz zamierza pokryć wszystkie straty deponentów. A nie mają wystarczająco dużo, aby pokryć 175 miliardów dolarów strat SVB, nie mówiąc już o bilionach dolarów, które zostaną utracone w najbliższym czasie, gdy banki na całym świecie zaczną padać.

Ryzyko systemowe wśród GSIB (Global Systemically Important Banks) polega na tym, że są one tak głęboko powiązane, że gdy jeden upadnie, wszystkie pójdą w jego ślady.

Znaczna część światowej gospodarki już się załamuje z powodu działań rządu USA i systemu bankowego Rezerwy Federalnej. Znaczna część świata przygotowuje się na koniec dolara amerykańskiego jako światowej waluty rezerwowej.

Po zniknięciu wszystkich mniejszych banków ludzie zostaną z bankiem centralnym, a tu rozwiązaniem jest CBDC.

CBDC oznacza Cyfrową Walutę Banku Centralnego. Z CBDC nie ma już żadnych opcji. Rachunek każdego klienta prowadzony jest bezpośrednio przez system banku centralnego.

[Tutaj udostępniony jest fragment wypowiedzi Catherine Austin Fitts w wywiadzie dla Tuckera Carlsona z Fox News.]

„W miarę jak system finansowy zdobywa coraz większą kontrolę i staje się bardziej inwazyjny, przypomina to trochę tworzenie wokół nas zagrody. A CBDC (Cyfrowe Waluty Banku Centralnego) i paszporty szczepień lub identyfikatory cyfrowe, to coś w rodzaju domknięcia ostatniej furtki.

„Wielu ludziom trudno jest wyobrazić sobie to ryzyko, ponieważ jesteśmy tak przyzwyczajeni do wolności transakcji finansowych.

„I nie rozumiemy, że kiedy ta furtka się przed nami zamknie, będziemy dosłownie siedzieć w systemie, w którym banki centralne uważają, że nasze aktywa należą do nich.

„I mogą dyktować, gdzie możemy wydawać pieniądze i na co możemy je wydawać. A jeśli nie będziesz grzeczny, to te twoje pieniądze ci «wyłączą».“

Istnieje 12 banków Rezerwy Federalnej, które są zlokalizowane w miastach rozważanych jako model 15-minutowego miasta Światowego Forum Ekonomicznego. To jest kierunek, w którym to wszystko zmierza, a w rządzie federalnym nie widać dużego sprzeciwu.

Senator z Utah, Mike Lee, przedstawił we wrześniu zeszłego roku ustawę o zakazie CBDC [No CBDC Act], która prawdopodobnie do niczego nie doprowadzi. Ale my, społeczeństwo, mamy znacznie większy wpływ na nasze samorządy.

Komisja w Izbie Reprezentantów Oklahomy jednogłośnie przyjęła ustawę chroniącą mieszkańców Oklahomy przed zmuszaniem ich do przyjęcia CBDC.

Nadszedł czas, abyśmy my, obywatele, zjednoczyli się z naszymi sąsiadami i społecznościami lokalnymi i przygotowali się do wyzwolenia nas z systemu banków centralnych, odwołali naszych skorumpowanych urzędników w hrabstwach i zaczęli przyglądać się lokalnym systemom barterowym i handlowym.

Ponieważ Cyfrowa Waluta Banku Centralnego zbliża się do nas szybko i jest równoznaczna z finansowym zniewoleniem.

_______________

CBDC SVB and the Jeffrey Epstein Connection, Greg Reese, March 15, 2023

−∗−

Powiązane tematycznie:

CBDC czyli ostateczna kontrola nad stadem
Jeśli CBDC ostatecznie stanie się nowym systemem monetarnym, jego podstawowe cechy sprawią, że światowe rządy nie będą już potrzebować czegoś takiego jak globalny kryzys zdrowotny, aby drukować pieniądze lub zamykać społeczeństwo. (…) Cała platforma zostanie zaprojektowana tak, aby usuwać siłę roboczą, która nie jest już uważana za potrzebną. […]

_______________

RAPORT: „90% krajów planuje cyfrową walutę banku centralnego”
„Cyfrową gotówkę można zaprogramować tak, aby była wydawana tylko na podstawowe rzeczy lub towary, które pracodawca lub rząd uznają za rozsądne […] Może to przynieść pewne społecznie korzystne skutki, zapobiegając działalności, która jest w jakiś sposób postrzegana jako społecznie szkodliwa” […]

_______________

Tryptyk cyfrowy czyli w przededniu bezgotówkowej tyranii
Wprowadzają nas do Niewolniczego Systemu Kredytu Społecznego opartego o zerową emisję dwutlenku węgla z walutą cyfrową banku centralnego – i o TO właśnie w tym wszystkim chodzi. Zastrzyk Śmierci, kontrolowane wyburzanie wszystkich światowych gospodarek, w tym WSZYSTKIM chodzi o jedno: implozję wszystkich istniejących struktur i „lepszą odbudowę” z tym orwellowskim programowalnym systemem pieniężnym […]

_______________

Delegalizacja społeczeństwa bezgotówkowego czyli Szwajcarzy próbują
Większość ludzi w większości krajów, gdyby odpowiednio się z nimi skonsultowano, prawdopodobnie sprzeciwiłaby się życiu w gospodarce, w której stopy procentowe byłyby znacznie poniżej zera, a gotówka, zgodnie z projektem i prawem, stale traciła na wartości, nawet bardziej niż to jest dziś. Prawdopodobnie woleliby również nie żyć w gospodarce opartej na CBDC, w której w dużej mierze nieodpowiedzialne banki centralne miałyby bezprecedensowe uprawnienia w zakresie nadzoru i kontroli nad populacją. […]

−∗−

Oczywiście, że to [prawie] natychmiast padnie. Kto przeżył stan wojenny i kartki na żywność w PRL-u wie, że automatycznie pojawią się ‘obejścia’ i ‘waluty alternatywne’. Łatwo będzie można sprawdzić w najbliższej piekarni. Chleb będzie, ale nie za ‘impulsy’ z telefonu czy plastikowej karty.
Zaopatrzenie i dostawy, to coś, na czym komuna zawsze się wykłada.

HAPPY NEW FEAR 2023. Komentarz strachliwego.

HAPPY NEW FEAR 2023. Komentarz strachliwego.

https://zmianynaziemi.pl/comment/666019#comment-666019

” zmuszą nas do ucieczki z Europy… “

– problem w tym, że to jest plan globalny i nie będzie dokąd uciekać, bo to samo zrobią z całym światem. Najgorsze w tym jest to, że to już nie są plany na niedaleką przyszłość, tylko fakty. Odpowiednie ustawy JUŻ weszły w życie i zostały przyjęte i podpisane przez zdrajców w rządach.

Jak myślicie, co podpisał niedawno Pinokio “Young Global Leader WEF”, w takiej tajemnicy, że nawet PISiory nie do końca wiedziały co, nie mówiąc o innych partiach i obywatelach? No cóż, jak na mnie, to podpisał konkretne daty wprowadzenia w życie komunizmu.

Nie wiem, czy pamiętacie, ale handel emisjami ETS podpisało jeszcze PO tuż przed przegraną, z zapisem, że ustawa wejdzie w życie w 2022. Już coś świta? Wtedy też przekonywano, że “to nic takiego i nie kopnie nas po kieszeni” i faktycznie tak było, bo ustawa miała wejść w życie dopiero za kilka lat (o czym Pełowcy nie wspominali).

Obecne szaleństwo z cenami energii to nie Putin (jak wierzą debile), tylko głównie efekt wejścia w życie unijnego podatku od emisji, podpisanego 8 lat temu. Myślicie, że „jakoś to będzie, że się teraz wymigamy” ? Ustawa ETS II jak poprzednio jest już podpisana. To już jest fakt, nie czarna wizja przyszłości. Teraz, tak jak poprzednio, przez trochę będzie jeszcze spokój, żeby “foliarze” sobie odpuścili, a za kilka lat ETS II po prostu zacznie obowiązywać jako prawo (tak jak ETS w tym roku).

A jak się wtedy idioci obudzą i zaczną krzyczeć, to usłyszą: “było się nie zgadzać kilka lat temu jak ustawa była głosowana, a teraz to zamknąć mordy”. Wszystko jest już gotowe do zaorania.

CBDC Central bank digital currency Pieniądz cyfrowy banku centralnego

Już to używa 11 krajów, a ponad 100 kolejnych testuje technologię (Polanda też) i ma być gotowych do przyjęcia już w tym roku. Banki i rynki finansowe już upadły i są teraz sztucznie podtrzymywane, żeby robić złudzenie, że wszystko gra (boją się, że wszyscy na raz rzucą się wypłacać pieniądze). Bo gdy nadejdzie czas, ludzie nie mogą mieć zapasów gotówki i muszą być zdani na łaskę rządów.

Czy wiecie co się dzieje jak bank bankrutuje? Zamykają nagle wszystkie konta i zabierają z nich pieniądze na “ratowanie tego banku”. Tak stało się w Wenezueli czy Grecji, przypomnijcie sobie. A teraz zaplanowany jest upadek wszystkich banków równocześnie (tego samego dnia). I co zrobicie, jak obudzicie się rano okradzeni do zera? To nie żarty, nagle tracicie wszystkie pieniądze, bez możliwości ich odzyskania. Co robicie? No wiadomo już, co zrobi “kochany, dbający o nas rząd”: zaproponuje nam takie “tymczasowe” bony CBDC w zamian za utracone konto, żebyśmy mogli chociaż żarcie kupić (i żeby tłumy nie zajebały włodarzy gołymi rękoma). Te bony są oczywiście dla każdego po równo, bo “przy chaosie z bankami, nie da się doliczyć kto ile stracił”. I co robisz po 3-4 dniach głodowania? Zgadzasz się.

Tylko, że konta bankowe już nigdy nie wrócą, CBDC pozostanie dla wszystkich po równo (tak znikną bogatsi i biedniejsi) i będzie coraz bardziej ograniczane i uzależnione od rozkazów władzy. I tak oto sami grzecznie zamykamy się w karcerze i wyrzucamy klucz. Pamiętajcie ustawy JUŻ SĄ podpisane i mają konkretne daty wejścia w życie, do końca roku wszystkie kraje świata obiecały uruchomić block-chain CBDC.

I wtedy Game Over.

HAPPY NEW FEAR 2023″

Czy szykują nas na bankructwo? Perspektywa niewypłacalności kraju coraz bardziej realna

Czy szykują nas na bankructwo? Perspektywa niewypłacalności kraju coraz bardziej realna

17 października 2022 https://pch24.pl/czy-szykujemy-sie-na-bankructwo-perspektywa-niewyplacalnosci-kraju-coraz-bardziej-realna/

Jak wynika z projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2023, skierowanego do Sejmu 30 września, rząd dostrzega pogarszającą się sytuację finansową państwa. Pogorszenie to wyraża się w szczególności w dynamicznym wzroście poziomu zadłużenia. Proponowane rozwiązania prawne dowodzą, że do niedawna mało prawdopodobna perspektywa niewypłacalności naszego kraju może być obecnie postrzegana jako realne zagrożenie.

Polskie finanse przed pandemią

Do momentu rozpoczęcia epidemii COVID-19 i wprowadzenia szeregu mających jej przeciwdziałać rozwiązań prawnych, które jednak w istotny sposób zdezorganizowały życie społeczno-gospodarcze kraju, sytuacja w finansach publicznych była stosunkowo dobra. Dzięki znacznemu wzrostowi gospodarczemu oraz zmianom w zakresie dochodów publicznych, wzrost poziomu zadłużenia nie był nadmierny i nie istniało zagrożenie dla wypłacalności państwa. Co więcej, ustawa budżetowa na 2020 r. przewidywała po raz pierwszy budżet bez deficytu, czyli taki, w którym wysokość wydatków jest równa dochodom publicznym. Wszystkie te pozytywne dla finansów publicznych perspektywy zostały jednak pokrzyżowane przez wydarzenia następujące od marca 2020 r.

Dynamicznie zmiany w otoczeniu społeczno-gospodarczym doprowadziły w ciągu ostatnich 2,5 roku do znaczącego wzrostu poziomu zadłużenia. Państwowy dług publiczny, a więc obliczony wg tzw. polskiej metodologii, na koniec II kwartału 2022 r. wyniósł 1 175 320,7 mln zł. Zwiększył się zatem w stosunku do końca 2021 r. o 26 741,7 mln zł.

Wskazanie to nie odzwierciedla jednak wielu kategorii wydatków związanych z realizacją zadań publicznych. Dlatego bardziej wiarygodnym jest poziom długu sektora instytucji rządowych i samorządowych (długu EDP), a więc obliczonego wg tzw. metodologii unijnej. Na tej podstawie ustalić można, że zadłużenie na koniec II kwartału 2022 r. wyniosło 1 453 456,9 mln zł, a tym samym przez pierwsze półrocze 2022 r. wzrosło o 42 957,3 mln zł.

Źródło: Zadłużenie Sektora Finansów Publicznych II kw./2022, Biuletyn kwartalny Ministerstwa Finansów, 12 września 2022 r.

Źródło: Zadłużenie Sektora Finansów Publicznych II kw./2022, Biuletyn kwartalny Ministerstwa Finansów, 12 września 2022 r.

Pomimo znaczącego wzrostu, poziom EDP Polski w stosunku do PKB nie jest wyższy niż średnia w Unii Europejskiej. Poziom ten zbliżony jest obecnie do zadłużenia Niderlandów. Kluczowym zagadnieniem jest jednak nie tyle sama wysokość długu, co zdolność państwa do jego refinansowania. O ile dotychczas nie budziła ona zasadniczych wątpliwości, to najnowsze działania rządu dowodzą, że realna jest zmiana tego stanu rzeczy. W projekcie ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2023 zaproponowano bowiem szereg rozwiązań prawnych wskazujących na dostrzeganie problemu ryzyka niewypłacalności Polski.

Nowe rozwiązania prawne

Najistotniejsza zmiana polega na opracowaniu specjalnego mechanizmu służącego zabezpieczeniu finansowania wydatków na obsługę długu Skarbu Państwa (stanowiącego ok. 92 proc. państwowego długu publicznego), ze środków zaplanowanych w ustawie budżetowej na bieżący rok, w tym środków ujętych w ramach rezerw celowych budżetu państwa. W celu finansowania długu Prezes Rady Ministrów będzie mógł podjąć decyzję o zablokowaniu planowanych wydatków w zakresie całego budżetu państwa, określając część budżetu państwa i łączną kwotę wydatków, która podlega blokowaniu i powierzając zadanie do wykonania ministrowi finansów. Do blokowania środków nie przewiduje się stosowania dotychczas obowiązujących regulacji, ujętych w art. 177 ustawy o finansach publicznych. Tym samym nastąpi koncentracja prawa do blokowania budżetu w ręku premiera, a jego działania, w tym utworzenie z pozyskanych środków nowej rezerwy celowej, odbędzie się bez konieczności uzyskiwania opinii sejmowej komisji właściwej do spraw budżetu.

[—-] Opuszczam z 60% wniosków, argumentów.. Bo i tak ich nie zrozumiem, na pewno nie uwierzę. Mirosław Dakowski]

Tomasz Woźniak

Autor jest analitykiem Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris

Źródło: Ordo Iuris