WHO dąży do nieograniczonej władzy. Tutejszy “rząd” po cichu to wspiera. Groźne zmiany preludium do kolejnej „pandemii”’

WHO i nieograniczona władza. Groźne zmiany preludium do kolejnej „pandemii”

pch24/who-i-nieograniczona-wladza-grozne

W całkowitej ciszy medialnej i ukryte przed opinią publiczną mają zostać przegłosowane poprawki do Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych WHO.

Nasze państwo straci już 1 grudnia okazję do tego, by zyskać dodatkowy czas na przeciwdziałanie groźnym zmianom. Tymczasem chodzi o przygotowanie prawnego podłoża pod kolejną czekającą nas pandemię. 

Jak twierdzi Dyrektor Generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus – nadejdzie ona na pewno! Prawdopodobnie, gdy tylko zaczną obowiązywać nowe poprawki, dając bezgraniczną władzę WHO i możliwość nieograniczonej niczym ingerencji w życie obywateli państw! Pozbawiając ich podstawowych wolności, godności i prawa!

Jak pisze Radca Prawny WHO Derek Walton we wstępie do pierwszych przegłosowanych już 5 poprawek: mają one pominąć instrument renegocjacji! To oznacza, z kolei, że kwestie wagi traktatowej i podlegające z racji swojej rangi ratyfikacji, w tym przypadku mają „ze zrozumieniem” (to jak puszczenie oka do rządów państwa) ominąć taką drogę! Zostaną więc przegłosowane zwykłą większością głosów państw i uczestniczących w głosowaniach organizacji/korporacji z pominięciem opinii publicznej!

Na zapytanie Stowarzyszenia Nauczycieli dla Wolności Ministerstwo Zdrowia odpowiedziało , że nie planuje przeprowadzać publicznej debaty w tej kwestii, ani poinformować społeczeństwa o wadze procedowanych zmian. O poprawkach dowiemy się wyłącznie wtedy, gdy spijamy każde opublikowane słowo ze strony ministerstwa. Tam bowiem pojawiły się dwie lakoniczne na ten temat notatki. Decyzję za społeczeństwo podejmie więc dwu-, może trzyosobowy skład „specjalistów” pod osłoną medialnej ciszy. Ewa Nowacka, która od niedawna w WHO zajęła stanowisko w Regionalnej Grupie Ewaluacyjnej (REG WHO) odpisuje Nauczycielom w imieniu Ministerstwa Zdrowia: „Polscy eksperci podzielają opinię ekspertów i ciał doradczych WHO, iż pandemia COVID-19 pokazała, że aktualizacja IHR-ów i dostosowanie ich do obecnych realiów jest konieczna” i również „polska delegacja na WHA75 nie sprzeciwiła się przyjęciu zaproponowanych wówczas poprawek”.

Natomiast na stronie internetowej Ministerstwa aktualna Dyrektor Departamentu Współpracy Międzynarodowej w MZ Katarzyna Drążek-Laskowska, która również niedawno została wybrana do Rady Wykonawczej WHO (Executive Board – EB WHO) deklaruje, że priorytetem jej działania jest „zdrowie cyfrowe”.

Oznacza to, że raczej nie powinniśmy się spodziewać oporu polskiej reprezentacji rządowej wobec proponowanych poprawek.

Istotnym, innym czynnikiem mogącym mieć wpływ na przychylne poprawkom decyzje Ministerstwa Zdrowia może mieć również proamerykańska polityka zagraniczna naszego rządu, liczne interesy strategiczne, których długa lista i dotychczasowy polityczny bezwarunkowy wasalizm, może zaważyć na lekkomyślnie podejmowanych decyzjach. Propozycje poprawek i inicjatywa zmiany MPZ wyszła bowiem ze Stanów Zjednoczonych i to one wysunęły większość propozycji zmian!

Zmiany w Międzynarodowych Przepisach Zdrowotnych będą więc przegłosowywane w tym samym czasie, co proponowany i przygotowany już Traktat WHO. Procedowanie w tym samym czasie obu niemal identycznych dokumentów: IHR 2005 oraz WHO CA+, być może właśnie ma odwrócić uwagę od regulacji MPZ (IHR), które omijają wymóg ratyfikacji! Ich realizacja będzie obligacyjna! Zgodnie z art. 21 oraz art. 22 Konstytucji WHO Światowe Zgromadzenie Zdrowia może przyjmować regulacje, które są prawnie wiążące względem państw, chyba że dane państwo wyraźnie je odrzuci lub zgłosi zastrzeżenia.

Najważniejsze propozycje nowych Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych (2024?)

WHO organem zarządzającym, bynajmniej nie doradczym

Ministerstwo Zdrowia w opublikowanej na stronie internetowej notatce dotyczącej MPZ pisze, że „Międzynarodowe Przepisy Zdrowotne (2005) nie zastępują krajowych przepisów prawnych w zakresie zarządzania zagrożeniami zdrowia publicznego, tylko mają za zadanie je wspierać i uzupełniać w celu lepszego zabezpieczenia wszystkich państw przed transgranicznymi zagrożeniami dla zdrowia”. Oczywiście informacja jest prawdziwa w stosunku do aktualnych przepisów, a nie projektowanych, gdzie „zalecenia” nabierają charakteru obligujących rozwiązań.

Najpoważniejszą kwestią nowych rozwiązań pandemicznych ma być bowiem przekazanie decyzyjności w szerokim zakresie kwestii zdrowia (nie tylko w stanie pandemii!) w ręce WHO!

Zmiana w Art.1 MPZ z definicji terminów „stałe rekomendacje” oraz „tymczasowe rekomendacje” usuwa słowo „niewiążące”. Oznacza to, że Międzynarodowe Przepisy Zdrowotne, mają stać się wiążące i taką intencjonalność poprawki potwierdza opinia w raporcie Komisji Recenzyjnej MPZ.

Artykuł 4 zmienia rolę WHO z organizacji doradczej, która jedynie wydaje zalecenia do organu zarządzającego, na organizację, której postanowienia byłyby wiążące.

Postępy we wdrażaniu podjętych przez WHO rozwiązań w system prawa oraz poziom ich realizacji przez państwa strony miałby nadzorować Krajowy Punkt Centralny IHR, który z kolei podlegałby specjalnie powołanemu do tego celu tzw. Punktowi Kontaktowemu IHR działającemu przy WHO. Przekazywałby on obligujące wytyczne do Krajowego Punktu Centralnego IHR oraz zwrotnie pozyskiwał dane dotyczące realizacji. Art. 42 zobowiązuje państwa do niezwłocznego zainicjowania i zakończenia przez wszystkie Państwa-Strony wszystkich zaleceń wydanych na mocy art. 15 i 16 – ostatecznie to Dyrektor Generalny WHO wydawał będzie dyspozycje.

Artykuł 13A (podobnie art.16 i art.17) obliguje państwa do przekazania kierownictwa i koordynacji w zakresie międzynarodowego zdrowia publicznego. Państwa-Strony „podczas stanu nadzwyczajnego zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym zobowiązują się do przestrzegania zaleceń WHO w swoich działaniach w zakresie międzynarodowego reagowania w zakresie zdrowia publicznego”, a „na żądanie WHO” udostępnią własne zasoby produktów zdrowotnych, przy okazji nadając szerokie kompetencje kontrolera i dyspozytora państwowych dóbr Dyrektorowi Generalnemu WHO. W punkcie 7a tego przepisu państwa zobowiązują się również do przestrzegania mechanizmu alokacji, przekazania procentu swojej produkcji, deponowania linii komórkowych i dzielenia się technologiami, know-how, a przede wszystkim wszystkimi pożądanymi przez WHO informacjami, gromadzonymi kolejno w bazach danych.

Nie ma więc mowy o dowolności, ale przeciwnie o daleko idących zobowiązaniach wobec nadzoru, kontroli, dyspozycji, udostępniania, wymagań i roszczeń finansowych, przekazywania materiału genetycznego pobranego od obywateli i budowania baz danych!

Art. 43 pkt.6 omawia procedurę wdrożenia wskazanego przed Dyrektora Generalnego WHO środka zdrowotnego – „Zainteresowane Państwo-Strona może zwrócić się do WHO w ciągu 7 dni od daty zaleceń wydanych na mocy ustępu 4 niniejszego artykułu, aby ponownie rozpatrzyć takie zalecenia. Komitet ds. Sytuacji Nadzwyczajnych rozpatruje wniosek o ponowne rozpatrzenie w terminie 7 dni i podejmuje decyzję w sprawie wniosku ponowne rozpatrzenie jest ostateczne”.

Zdecydowanie Komitet ds. Sytuacji Nadzwyczajnych posiada prawo do unieważnienia decyzji podejmowanych przez suwerenne narody w odniesieniu do środków zdrowotnych, a wydane przez niego decyzje są ostateczne i nie podlegają dowolnej interpretacji!

Potencjalne zagrożenie

Ogromne znaczenie ma tworzenie kompetencji WHO w zakresie zapobiegania, wstępnego przygotowania systemów opieki zdrowotnej, kontroli „wszystkich zagrożeń zdrowia publicznego” i „mogących mieć potencjalny wpływ na zdrowie publiczne” (all risks with a potential to impact public health) (art.2). Interpretacja, zatem tych potencjalnych zagrożeń i ryzyk, potrzeb kontroli i tworzenia systemów ochrony stwarza ogromne możliwości ingerowania WHO i Dyrektora Generalnego (art.50) praktycznie w każdą związaną ze zdrowiem dziedzinę.

Usunięcie “poszanowania godności, praw człowieka i podstawowych wolności ludzi”.

Z art.3 przepisu usuwa się “poszanowanie godności, praw człowieka i podstawowych wolności ludzi”. Zamiennie wprowadza się pojęcia zasady równości, inkluzywności, spójności. Brakuje wyjaśnienia, bynajmniej w przepisach, co miałyby one oznaczać – możemy tylko się upewnić, że realizacja owych równości, inkluzywności i spójności wyklucza podstawowe wolności, godności i prawa ludzi.

Ujednolicony system nadzoru obywateli

W art. 18 mamy zarysowany obszar wytycznych kierowanych przez WHO do państw w odniesieniu do osób fizycznych. Są to: przegląd historii podróży, wymaganie badań lekarskich, dowodu szczepienia lub innej profilaktyki, nakaz izolacji i kwarantanny wobec „podejrzanych”, nakaz izolacji i leczenia chorych, śledzenie kontaktów podejrzanych lub chorych, odmowa wyjazdów, konieczność przedstawienia planu podróży, wymagane oświadczenie o stanie zdrowia podróżnego, kontrola wjazdowa i wyjazdowa, inspekcje bagażowe, zniszczenie podejrzanego lub skażonego bagażu, ładunków, środków transportu.

Kolejno kwestie te regulują artykuły 23, 24, 27, 28, 31, 35, 36 i 44, a załączniki 6 i 8 dostarczają wzory dokumentów w formie papierowej, z kodem QR pozwalającym na bezpośredni dostęp do bazy o wszystkich aspektach zdrowia osoby.

Cenzura

Wolność słowa, określona w Art. 54. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej to jedna z tych wolności, którą wykreśla się z art. 3 MPZ.

Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane”

Z Załącznika 1, New 7 e, str 36, dowiadujemy się, że na poziomie globalnym WHO wzmocni zdolności do przeciwdziałania błędnym informacjom i dezinformacji!

Jest to roszczenie całkowicie sprzeczne z naszym porządkiem prawnym!

Bazy danych materiałów genetycznych pozyskanych od obywateli!

Artykuł 6 pkt.2 i 3 (także Załącznik 1, New 7 c, str. 36) włącza w udostępniane przez państwa WHO informacje pozyskane od obywateli, materiały genetyczne, dane epidemiologiczne i kliniczne, a także dane mikrobiologiczne i dotyczące genomu osoby oraz dane dotyczące sekwencjonowania genomu. Mowa jest o bazie danych i równym dostępie oraz sprawiedliwym podziale korzyści państw wynikających z przetwarzania i wykorzystania zgromadzonych danych, a także możliwości udostępniania ich podmiotom prywatnym.

Nie trzeba chyba wyjaśniać jak wielkim polem nadużyć mogą być przekazane dane biologiczne obywateli. Aktualny spór wokół patentowania materiału biotechnicznego jest gorący, ale zdecydowanie, nieuprawnione pobranie i przekazanie własnego genomu, jest nadal naruszeniem dóbr osobistych każdej osoby. Na bazie europejskiego prawa, póki co każdy jest właścicielem i jedynym dysponentem własnej informacji genetycznej, chyba, że prawo to przejdzie na bliskich w przypadku jego śmierci.

Zobowiązania finansowe

Artykuł 44A nowych proponowanych przepisów umożliwiają przekierowanie nieokreślonych miliardów dolarów do kompleksu farmaceutyczno-szpitalnego bez jakiejkolwiek mechanizmu ponoszenia odpowiedzialności finansowej i przejrzystości oraz konieczności zarządzania pozyskanymi środkami.

W Załączniku 10 MPZ mowa jest również o obowiązku państw do budowania, udostępniania i utrzymania infrastruktury IHR w punktach wjazdu.

Także wspomniany już powyżej art. 13A wzywa do dzielenia się środkami zdrowotnymi, środkami produkcji poprzez “plan przydziału produktów zdrowotnych”, co nakłada obowiązek dla rozwiniętych państw do dostarczania produktów reagowania na pandemię zgodnie z zarządzeniami.

Przesłanki do odrzucenia Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych

Kwestie ograniczenia w zawieranej umowie międzynarodowej konstytucyjnych wolności, praw i narzucenia nowych poza konstytucyjnych obowiązków obywatelskich, a także jeżeli umowa dotyczy znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym, lub spraw wymagających uregulowań w ustawie lub w których Konstytucja wymaga ustawy, powinny według art. 89 Konstytucji RP być ratyfikowane!

Przekazanie „organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencji organów władzy państwowej w niektórych sprawach” również na mocy art. 90 pkt.1 Konstytucji powinno zostać uregulowane ratyfikowaną umową, a nie „regulacjami”.

Międzynarodowe Przepisy Zdrowotne to Regulacje, które na podstawie art. 60 (b) Konstytucji WHO są przyjmowane przez Światowe Zgromadzenie Zdrowia zwykłą większością głosów.

WHO proceduje równocześnie dwa dokumenty o tożsamym zakresie i podobnej treści, z których jeden stara się ominąć polski porządek prawny w zakresie przekazania kompetencji wymagających decyzji narodu! Skandalem jest fakt, że polskie Ministerstwo stara się po cichu przeprowadzić tak ważne dla Polaków i naruszające ich wolności zmiany.

Nie możemy się na to zgodzić, ani pozwolić na tak daleko idący zamach na nasze prawa, wolności i finanse!

Zachęcam wszystkich do odwiedzenia stron i włączenie się w akcje wywierania presji na polskie władze w tym zakresie:

www.stop-who.pl
www.stopwho.pl

Również do uczestnictwa w proteście pod Ministerstwem Zdrowia w dniu 1 grudnia 2023 – informacja o wydarzeniu na stronie https://www.facebook.com/events/656597279968925

Magdalena Trojanowska

Prawnik, dziennikarka – członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, wiceprezes Stowarzyszenia Rodzice Chronią Dzieci, współwłaściciel Wydawnictwa Wektory

11 państw odrzuciło traktat pandemiczny i dyktaturę WHO!

WHO – globalny zamach stanu

8 października 2023 psnlin-11-panstw-odrzucilo-traktat-pandemiczny-i-dyktature-who

PILNE! 11 państw odrzuciło traktat pandemiczny i dyktaturę WHO!

17 września 2023 r. jedenaście państw zadeklarowało, że nie poprze przyjęcia deklaracji politycznych w sprawie celów zrównoważonego rozwoju, zapobiegania pandemiom, gotowości i reagowania, powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego w porządku obrad WHO.

Innymi słowy tylko i aż 11 państw odrzuciło szaleńczy pomysł, by skorumpowane WHO stało się globalnym “pandemicznym policjantem” i dyktatorem czasu pandemii, narzucającym swoje prawa demokratycznie wybranym narodowym rządom.

11 państw odrzuca traktat pandemiczny i dyktaturę WHO na forum ONZ – pdf

Tylko na chwilę globalny zamach stanu został powstrzymany.

Teraz trzeba zrobić wszystko, by obudzić naród i wywrzeć społeczną presję na polski rząd i Sejm, by odrzuciły dyktat Światowej Organizacji Zdrowia, który jest niczym innym jak przejęciem władzy nad narodami świata przez najbardziej skorumpowaną organizację, której władze nie są demokratycznie wybierane, nie ma nad nią żadnej demokratycznej kontroli, ani nie podlega żadnej odpowiedzialności za swoje działania.

Newsy PSNLiN - 11 państw odrzuciło traktat pandemiczny WHO

Tony Perkins: Sesja Zgromadzenia Narodowego ONZ odbywająca się w Nowym Jorku, we wczorajszym harmonogramie zaplanowano spotkanie głów państw w ramach bloku dotyczącego gotowości reagowania na wypadek pandemii – sam ten fakt powinien stanowić już sygnał alarmowy – gdzie WHO, Światowa Organizacja Zdrowia, wyszła z inicjatywą głosowania nad niewiążącą deklaracją, która jak się zdaje ma na celu nadać impuls zakusom WHO na ogólnoświatową władzę, jak to wynika z jej majowego planu, a mianowicie inicjatywy – wiążącej tym razem – porozumienia dającego im de facto status globalnej policji pandemicznej.

Nasza sprawozdawczyni, Michele Bachmann, kongresmenka z 8-letnim stażem, a obecnie dziekan na Robertson School of Government na Regent University, jako kongresmenka zasiadała w niestałej Komisji do spraw Wywiadu Senatu Stanów Zjednoczonych, a teraz śledzi działania WHO w obszarze pandemii od samego początku.

Pani dziekan, witamy w Washington Watch.

Michele Bachmann: Tony, jestem zaszczycona mogąc wziąć udział w dyskusji na ten jakże ważki temat.

Tony Perkins: Żadnych nowych wiadomości, to znaczy, jedyne opublikowane informacje to komunikaty prasowe WHO oraz innych ośrodków wspierających tę inicjatywę, więc przybliż nam proszę wydarzenia które miały miejsce i jak to wpisuje się w ich plan globalnego skoku na władzę?

Michele Bachmann: Tak, w maju tego roku ustalono, że na posiedzeniu Zgromadzenia w tym tygodniu odbędzie się pierwszy, historyczny szczyt na temat gotowości do walki z globalną pandemią, który miał miejsce wczoraj. Ustalono taki oto plan, że wszystkie 194 kraje członkowskie podejmą rezolucję. Problem w tym, że ONZ miał nie lada problem, gdy w niedzielę siedem… przepraszam. W niedzielę 17 września 11 krajów wystosowało formalny list deklarując, że nie podpiszą tej rezolucji, która miała zostać przegłosowana w tym tygodniu.

Newsy PSNLiN - 11 państw odrzuciło traktat pandemiczny WHO - b

Rezolucja faktycznie trafiła pod obrady w środę, jednakże nie odbyło się nad nią głosowanie. Przewodniczący Zgromadzenia wyznaczony na ten tydzień w materiałach dla prasy oświadczył, że rezolucja ta została przyjęta. Faktycznie nie została ona przyjęta, lecz przekazana pod głosowanie. Te 11 krajów członkowskich deklarujących swój sprzeciw zatrzymało proces przyjęcia rezolucji i teraz Zgromadzenie Ogólne ONZ będzie musiało faktycznie poddać pod głosowanie tę rezolucję. W przypadku głosów przeciwnych jej przyjęciu, taka rezolucja nie może zostać formalnie przyjęta. Rzecz o absolutnie historycznym znaczeniu.

Newsy PSNLiN - 11 państw odrzuciło traktat pandemiczny WHO - c

Francis Boyle, profesor prawa międzynarodowego powiedział, że wczorajsze obrady ONZ to była historyczna porażka globalistów. Faktycznie jest to zwycięstwo dla tych wszystkich, którzy śledzą ten problem, ale musimy pamiętać, że globaliści się nie poddadzą, że już planują zmiany w międzynarodowych zasadach w zakresie zdrowia oraz traktatów na szczycie w maju następnego roku w Genewie, zatem musimy trzymać rękę na pulsie. Wczoraj odnieśliśmy sukces i jeśli pamięć mnie nie myli, był to pierwszy przypadek, gdy kraje członkowskie wystosowały formalny protest na piśmie bezpośrednio adresowany do przewodniczącego Zgromadzenia ONZ. Protest jest na piśmie, jest udokumentowany, a tego typu rezolucje przechodzą jednogłośnie przy braku sprzeciwu, ale tym razem 11 krajów zgłosiło stanowisko przeciwne. Było to ogromne zwycięstwo i jestem z tego faktu bardzo zadowolona.

Tony Perkins: Aby to miało znaczące skutki, kraje te będą musiały wyrazić swój sprzeciw w maju następnego roku, kiedy odbędzie się głosowanie nad rezolucją, prawda?

Michele Bachmann: Ten sprzeciw jest na piśmie. To jest istotne, kraje te podpisały się z nazwy na tym dokumencie, złożyły formalny sprzeciw na piśmie, a to ma duże znaczenie i wydźwięk, ale oczywiście musimy poczekać na stanowisko sprzeciwu wobec ostatecznego dokumentu. To była zaledwie rezolucja. Tylko tyle. Fatalna rezolucja, która oddawała narodową suwerenność w ręce ONZ w wielu obszarach. Nie jest to rzecz, której byśmy sobie życzyli. To miało być nic więcej, jak zwycięstwo PR-owe.

Tony Perkins: Cały ten proces zdaje się skomplikowano bardzo w kwestiach spotkań, oświadczeń i obywatelom trudno śledzić te rzeczy, gdyż mamy tu do czynienia z 2 równoległymi wątkami, ale jak sama powiedziałaś, było to raczej coś na kształt wstępnej kampanii PR-owej, która nie wypaliła wczoraj.

Michele Bachmann: Owszem, wystawili się na pośmiewisko. Starano się robić wrażenie, że wszystkie kraje członkowskie są zgodne, choć tak nie było, co więcej, sprowokowali do działania przeciwników, co wcześniej nie miało miejsca. Podczas majowego Światowego Zgromadzenie Zdrowia w Genewie żaden z krajów nie zgłosił protestu formalnie, za pośrednictwem Twittera, nigdzie, zatem zdawało się, że panuje jednogłośność i tego właśnie ONZ chciało. Chciano pokazać jednolite, solidarne stanowisko, ale tak się nie stało, dostali policzek w postaci listu z niedzieli 17 września, gdzie owe niżej podpisane 11 krajów nie zgadza się z tą rezolucją. Nie podobał im się sposób negocjowania treści rezolucji i przedstawiono 4 kryteria, co do których się nie zgadzają. Teraz ONZ ma problem, ponieważ ma w swoim gronie dysydentów.

Wyśmienicie, teraz pozostaje mi zachęcić inne kraje, by przejrzały na oczy. Zachęcam amerykańskich senatorów i kongresmenów, by się obudzili. Mamy uwiecznione na papierze do czego dąży administracja Bidena, czyli nic innego jak scedowanie prawa do podejmowania decyzji, narodowej suwerenności w kwestiach zdrowia publicznego i nie tylko, na organy poza Stanami Zjednoczonymi, poza Kongresem. Tak naprawdę odbierającą władzę z rąk prezydenta Bidena na rzecz ONZ. Nie wiem co gorszego można wymyślić. Obywatele muszą skontaktować się ze swoimi reprezentantami, senatorami i dać im do zrozumienia, że czas się obudzić, by zobaczyli co się dzieje w ONZ-cie, nie chcemy tego, co forsuje Biden, nie chcemy oddawać suwerenności narodowej w zakresie reagowania kryzysowego w przypadku pandemii na rzecz ONZ. To najgorsze co można zrobić. Obywatele muszą zacząć działać już teraz.

Tony Perkins: To jest działanie bez precedensu w historii ONZ-etu, które tradycyjnie stanowiło coś na kształt ciała doradczego, ale ta inicjatywa dałaby w ich ręce faktyczną władzę w zakresie ogłaszania stanu globalnego kryzysu pandemicznego. Co więcej, na co też zwracałaś uwagę, w trakcie tego procesu wrzucono do tego worka wiele innych kwestii, jak kwestia reprodukcji, sprawy klimatyczne i efekt jest taki, że praktycznie dowolna przesłanka może być podstawą ogłoszenia globalnego kryzysu dając im władzę dyktowania krajom członkowskim, co mają robić.

Newsy PSNLiN - 11 państw odrzuciło traktat pandemiczny WHO -d

Michele Bachmann: Owszem, to jest standardowa metoda ONZ-etu z przesuwaniem poprzeczki, w tym przypadku zapewniając, że ta inicjatywa ma wyłącznie na celu walkę z pandemią, choć to już samo w sobie byłoby złe, ponieważ WHO na każdym kroku myliła się podczas niedawnej pandemii, zatem dlaczego mamy jej dawać jeszcze więcej władzy?

Ale to nie koniec. Jak sam powiedziałeś, gdy na przykład nie podoba im się, jak dany kraj odnosi się do problemów społeczności LGBT, aborcji, ubóstwa czy zmian klimatu, to mogą ingerować. Ale to dopiero początek – uwzględnia się takie kwestie jak kontrola populacji, czy inicjatywa “One Health”, czyli gdy taki czy inny gatunek ślimaka nie jest dostatecznie chroniony, to mogą odebrać danemu krajowi część suwerenności. Innymi słowy, dokument ten stara się zachować pozory, że dotyczy pandemii, ale tak naprawdę jest podstępem będącym elementem tworzenia Rządu Światowego. Obywatele muszą się obudzić. Kongres musi się obudzić, bo pierwszy raz w historii Rząd Światowy sięgnął po władzę w ONZ-ecie i my musimy się temu przeciwstawić i to już teraz. Nie możemy czekać do maja, trzeba działać już teraz.

Tony Perkins: To jawi się niczym obraz z Apokalipsy św. Jana.

Michele Bachmann: Owszem, tak to faktycznie wygląda. Bóg nam przepowiedział, co nas czeka. To są czasy ostateczne i mamy szansę przeciwstawić się temu, więc niech telefony w Waszyngtonie nie przestają dzwonić.

Tony Perkins: Tak, zatem do dzieła. Michele Bachmann, dziękuję pięknie za rozmowę.

Michele Bachmann: Dziękuję również i do zobaczenia.

=========================================

11 państw odrzuca traktat pandemiczny i dyktaturę WHO na forum ONZ – pdf

Z tego dokumentu:

We have the honor to address you, in our capacity as representatives from the
delegations of Belarus, Bolivia, Cuba, the Democratic People’s Republic of Korea, Eritrea,
the Islamic Republic of Iran, Nicaragua, the Russian Federation, the Syrian Arab
Republic, Venezuela, and Zimbabwe
, in relation to the unfortunate situation created
around the draft political declarations of the SDG Summit, the High-level meeting on
pandemic prevention, preparedness and response, the High-level meeting on universal
health coverage, and the High-level meeting on the fight against tuberculosis.

==============================

mail:

Mirku, wiesz może co za francowaty wieprz reprezentuje tam Polskę?

Pozdr. J.

Możemy przełamać tę dynamikę. A wszystko co wystarczy zrobić – to powiedzieć “Nie”. “Nie podporządkuję się”. Kult i jego czarci pomiot – Cz. III-dokończenie.

Możemy przełamać tę dynamikę. A wszystko co wystarczy zrobić to powiedzieć “Nie”. “Nie podporządkuję się”. Kult i jego czarci pomiot – (cz. III-dokończenie).

David Icke: Kult i jego czarci pomiot – jak oni działają (cz. III-dokończenie)

Jak wielu z 8 miliardów ludzi potrzeba, aby agenda tego „kultu” stała się niewykonalna?

A jednak ich agenda jest narzucana miliardom. Dlaczego? Bo te miliardy na to pozwalają. Przyzwolenie ludzi. Oto sedno tej władzy.

David Icke (przedstawiony w cz.I ) opowiada w rozmowie z Brianem Rose o tym, jak Kult opanowuje świat i dąży do zniewolenia ludzkości.

Możemy przełamać tę dynamikę. A wszystko co wystarczy zrobić to powiedzieć “Nie”. “Nie podporządkuję się”.

Część I tekstu : “Kult” i jego czarci pomiot – jak oni działają?
Część  II  tekstu: Kult i jego czarci pomiot – Odebrać ludziom energię i żywność!  Chiny w awangardzie. Zlikwidować państwa !! Cz.II.
Część II tekstu kończyła się słowami: “Bo ja wiem, że oni nie mają żadnej władzy.”

=====================KontynuacjaSpójrzmy co się dzieje w Chinach. 25 milionów ludzi zamknięto w domach w Szanghaju, 400 milionów w całym kraju. Chiny mają populację 1,5 miliarda ludzi.
Weź liczbę członków Komunistycznej Partii Chin, razem z tym psychopatą Xi Jinpingiem, dodaj do tego służby mundurowe, i odejmij tę liczbę od 1,5 miliarda.
Przecież to ledwo dotyka brzegów. Gdyby znaczna część tych 1,5 miliarda ludzi odmówiła współpracy z systemem, wyszliby na ulice i oznajmili: „Wracamy do normalnego życia. Nie będziemy już więźniami we własnych domach.” Rządowe nakazy byłyby nie do wyegzekwowania.
Nie obchodzi mnie, jak dużo masz kodów QR. To jest nie do wyegzekwowania. Jest za dużo ludzi.
Powiedzmy, że jedna trzecia Chińczyków – 500 milionów ludzi – oznajmia: „Dość tego. Koniec z tym. Kaput. Kończymy z tym”

Ilu…?
Jak wielu z tych 8 miliardów ludzi potrzeba, aby agenda tego kultu stała się niewykonalna?
Ten Kult w porównaniu z globalną populacją jest tak mały liczebnie, jeśli chodzi o ludzi którzy w pełni wiedzą i rozumieją jaki jest plan, że muszą rekrutować z populacji docelowej swych administratorów rządowych i pracowników organów ścigania.
Tak więc służby mundurowe oraz dziennikarze – pożal się Boże “dziennikarze” – wstają każdego ranka – słuchacie, policjanci i wojskowi na całym świecie? – codziennie rano wstają, odwożą dzieci do szkoły,idą do pracy, egzekwując na populacji docelowej, z której sami się wywodzą, to co ta mała grupa na samym wierzchołku kultu chce, aby robili i egzekwowali, a potem wracają do domu do swoich dzieci.
Tych samych dzieci i wnuków, którym poprzez swe codzienne działania – patrz: covidowe lockdowny, patrz: obecne wydarzenia w Chinach – narzucają totalny zamordyzm, w którym będą żyć do końca życia.
Własnym dzieciom i wnukom. A ci politycy zasiadający w rządach i samorządach, którzy rządzą ludźmi i zmuszają ich – a przynajmniej próbują – do robienia tego, co dyktuje im sekta działająca poprzez rządy, oni też mają dzieci i wnuki i też codziennie pracują nad tym, aby ich własne dzieci i wnuki przeżyły resztę życia w technologicznie wygenerowanym i zarządzanym poprzez sztuczną inteligencję faszyzmie, który przewyższa wszystko, co naziści mogliby nawet wymyślić.
I tak oto, jeśli się tak zastanowić: jeśli odliczymy dziennikarzy, którzy programują ludziom percepcję, bo sami też są percepcyjnie zaprogramowani, a którzy w przeważającej części należą do populacji docelowej, jeśli odliczymy służby mundurowe (które są z populacji docelowej), jeśli odliczymy administrację rządową, która w większości też jest z populacji docelowej, to ilu tych gnojków zostanie?!
A jednak ich agenda est narzucana miliardom. Dlaczego? Bo te miliardy na to pozwalają.
I wiesz, mówiłem to już wiele razy: Ten Kult mnie nie martwi, nie ma on żadnej władzy.
Władza, którą posiada ten Kult, to władza, którą otrzymuje od ludzi w postaci ich przyzwolenia.
W postaci wiary w tę władzę.


Populacja oddaje Kultowi swoją własną władzę i to jedyna władza, jaką ten kult kiedykolwiek posiadał. Przyzwolenie ludzi.

Oto sedno tej władzy.


To dlatego mniej martwi mnie sam kult, a bardziej populacja. Bo istnieją dwa typy ludzi, reprezentujący dwa typy mentalności,które pozwoliły się narodzić i rozwinąć każdej tyranii w historii.
Nieważne, czy był to chiński komunizm, czy niemiecki nazizm, czy cokolwiek innego.
Jedna grupa to ludzie ślepo posłuszni, którzy bezrefleksyjnie przyjmują wszystko co mówi im autorytet i ślepo w to wierzą, a następnie postępują zgodnie z tym,w co ślepo uwierzyli.
Ta grupa to dla systemu bułka z masłem. Cokolwiek im się powie, oni w to wierzą i to robią.
To ludzie z gatunku: „Tak mówili w telewizji, więc to musi być prawda.”

Druga grupa to ludzie, którzy nie chcą się pokornie podporządkowywać tak jak pierwsza grupa, ale boją się konsekwencji niepodporządkowania się. Boją się konsekwencji nierobienia tego, co mi się każe. Te dwie grupy były odpowiedzialne za narodziny każdej tyranii w historii.
totalitaryzm
Bo totalitaryzm nigdy nie jest wprowadzany przez „faszystów”. Nigdy nie ma tych „faszystów” wystarczająco dużo.

Totalitaryzm powstaje dzięki przyzwoleniu ludzi na totalitaryzm, czy to poprzez bezmyślne robienie tego co im się każe, czy poprzez robienie co im się każe ze strachu przed nierobieniem tego.

Pozostaje jeszcze trzecia grupa, która z kolei zakończyła każdą tyranię w historii, czyli ludzie, którzy widzą co się dzieje, widzą że są okłamywani, rozumieją dlaczego są okłamywani i jaki jest tego ostateczny celi odmawiają współpracy.

Ci ludzie wolą umrzeć, niż zaakceptować to co próbuje im się narzucić.

I to właśnie tacy ludzie, z taką mentalnością, zakończą i tę tyranię.

Jeśli ktokolwiek ma ją zakończyć, to tylko ludzie o takiej mentalności.


Jedną z rzeczy, które moim zdaniem musimy zrobić, teraz gdy już sprawy zaszły tak daleko, jest to, że musimy przestać myśleć o konsekwencjach.
Musimy robić to, co wiemy, że jest słuszne, a konsekwencje same się o siebie zatroszczą.
Niewspółpracowanie z tyranią, aby ta tyrania upadła.
Jeśli zaczniemy myśleć o konsekwencjach takiego postępowania, zawsze znajdziemy listę na tyle długą, że będziemy mogli powiedzieć: „Cóż, chciałbym robić to, co wiem, że jest słuszne, ale nie z takimi konsekwencjami.”

A oto co ja próbuję ludziom uświadomić, i to już od bardzo dawna: jeśli myślisz, iż konsekwencje postawienia się systemowi są złe TERAZ, poczekaj jeszcze trochę, a zobaczysz jakie będą konsekwencje – nie tylko dla ciebie, ale też dla twych dzieci i wnuków – NIEPOSTAWIENIA się tyranii i NIEZAPRZESTANIA współpracy z nią.

Bo to, dokąd to zmierza, nie ma precedensu w całej historii ludzkości.

A jeśli ludzie myślą, że to co mówię to szaleństwo, cóż, to samo mówili, gdy 30 lat temu opisywałem dokładanie to, co widzimy dziś.

Spójrz wstecz na całą historię rasy ludzkiej. Na dowolną kulturę, w dowolne miejsce.

Co widzisz?

Nieliczni zawsze kontrolują masy. Zawsze.

Dlaczego?  Bo te masy oddają swoją władzę nielicznym w postaci przyzwolenia.
Albo ze ślepej wiary, albo ze strachu przed konsekwencjami nieposłuszeństwa.

Cała historia ludzkości oparta jest na tym procesie, na tej dynamice.
Mamy teraz możliwość przerwania tego cyklu. Przerwania tej dynamiki, która doprowadziła nas tu, gdzie teraz jesteśmy. Dynamiki, poprzez którą nieliczni zawsze kontrolują masy.
Możemy przełamać tę dynamikę. A wszystko co wystarczy zrobić
to powiedzieć “Nie”. “Nie podporządkuję się”.
Jeśli to, co każecie mi robić, prowadzi do zniewolenia mnie i moich dzieci, to nie ma mowy, żebym to robił.”

A jeśli zrobi to wystarczająco dużo ludzi, to jeszcze dziś wieczorem będzie po wszystkim.
Koniec

=======================
Cała rozmowa (lektor PL).
bitchute.com/video
Tłumaczenia dokonała genialna Georgina Orwell. Polecam jej kanał, gdzie zgromadziła ponad 140 niezwykle ciekawych pozycji (wszystkie we własnym tłumaczeniu):
Georgina-Orwell
Opracowanie: Joanna M.Wiórkiewicz

“Kult” i jego czarci pomiot – jak oni działają?

David Icke: Kult i jego czarci pomiot – jak oni działają?

Chcą stworzyć sytuację, w której światowa populacja zostanie doprowadzona do takiej nędzy i desperacji, że przejmą nad nią kontrolę, poprzez totalne uzależnienie jej od siebie.

===============================

Witam w ‘London Real’, nazywam się Brian Rose. moim gościem jest David Icke (wym.Ajk) angielski autor, sygnalista i mówca publiczny oraz wizjoner. Profesjonalny badacz światowych spisków.

Brian Rose: Twoją misją od ponad 30 lat est ujawnienie kto i co tak naprawdę kontroluje świat. Jesteś autorem ponad 20 książek. Wykładałeś w ponad 25 krajach,przemawiając na żywo – czasem przez 10 godzin – do dziesiątek tysięcy ludzi, a twoje niewiarygodnie profetyczne przepowiednie trafiają do odbiorców ze wszystkich środowisk. Twoje badania nad czołowymi postaciami politycznymi, wpływowymi rodzinnymi liniami krwi, globalnymi wydarzeniami i pandemią spotkały się z powszechną krytyką ze strony mediów głównego nurtu
A teraz, w 2022 r., z powodu twego nieustającego dążenia do ujawnienia prawdy,  otrzymałeś zakaz wjazdu do Holandii oraz 25 innych krajów europejskich przez następne dwa lata i zostałeś ogłoszony „terrorystą trzeciego stopnia”. Jak już kiedyś mówiłem, choć nie we wszystkim się z tobą zgadzam, będę do śmierci bronił twego prawa do mówienia tego i twego prawa do zgromadzeń w każdym kraju na tej planecie.  
Witaj ponownie w London Real!
David Icke: Dziękuję, Brian. 
Co wydarzyło się 4 listopada? Tego dnia zakazano ci wstępu do 26 krajów w Europie na całe dwa lata. 
Jestem banowany w wielu różnych miejscach. A ponieważ żyjemy w świecie, gdzie kłamstwa stały się normalnością, a “dezinformacja” to nowe określenie na prawdę lub alternatywną opinię, 
to jeśli system chce cię uciszyć w skali globu, to znaczy że musisz mieć do powiedzenia coś ważnego. Taka cenzura to prawie ak medal wojenny. bo jeśli próbują cię uciszyć na taką skalę, na skalę globalną, to najwyraźniej mówisz coś, co oni chcą utrzymać przed ludźmi w tajemnicy.
Tak czy inaczej, zostałem zaproszony aby wygłosić przemówienie na Wiecu Pokojowym w Amsterdamie, który miał się odbyć bodajże 6 listopada. I zgodziłem się: “Tak, nie ma problemu.” I tu miała miejsce następująca sekwencja wydarzeń – a dokładnie to samo stało się w Australii: 
Rozpoczął się na mnie atak: „Ten człowiek to negacjonalista Holokaustu i antysemita!” 
Następnie – a to samo działo się w Australii – media to podchwyciły i zaczęły wszędzie wzmacniać ten sam przekaz: „Ten człowiek to antysemita i negacjonalista Holokaustu!” 
Media w Holandii całkowicie mnie zdemonizowały. Gazety głównego nurtu, telewizja, radio, wszyscy. Ani jeden z nich nie przyszedł do mnie i nie zaproponował, abym sam się wypowiedział i przedstawił swój punkt widzenia. Ani jeden. 
Bo ci ludzie nie mają jaj, ani kręgosłupa, ani bladego pojęcia. Tak więc mam zakaz wjazdu nie tylko do 26 krajów, w tym Holandii, ale też do ogromnej części świata, w tym Australii.
I tu pojawia się pytanie:

Sekundę, to przecież tylko jeden facet, mieszkający w jednopokojowym mieszkaniu na wyspie Isle of Wight, a dostał zakaz wstępu do tych wszystkich krajów od tych wszystkich rządów! Co takiego on może mówić? 
A drugie pytanie jest takie – a jest to kwestia, którą warto podkreślić. Dlaczego oni się mnie boją? I dlaczego boją się mnie tak bardzo, że posuwają się do tak niedorzecznych dziecinnych skrajności, aby uniemożliwić ludziom usłyszenie tego, co mówię?
To tylko pokazuje – a podkreślam to od lat – gdzie leży prawdziwa władza. Wcale nie w rękach tych ludzi, którzy „wydają się” mieć władzę. Gdyby to oni mieli władzę, to, z faktu, że gdzieś jakiś jeden facet głośno o tym mówi. Jedynie by się śmiali: „To bez znaczenia, przecież mamy władzę”. 
A jednak ma to dla nich znaczenie, i to tak bardzo, że zabronili mi wstępu do sporej części świata! Dlaczego? Bo wiedzą, że ich narracja jest dziecinnie prosta do obalenia.

I dlatego jedynym sposobem, w jaki mogą bronić swej niedorzecznej narracji, jest uciszanie kogokolwiek, kto ją demaskuje i obnaża jej absurdalność. I to wyjaśnia dlaczego skala cenzury na całym świecie – w mediach głównego nurtu, w Dolinie Krzemowej i wszędzie indziej – przybrała tak histeryczny wymiar.
Powodem, dla którego oni tak bardzo się mnie boją, jest to, że wchodzę w króliczą norę tak głęboko, iż dochodzę do samego źródła tego globalnego spisku, którego celem jest zniewolenie ludzkości. I opisuję jak to działa i jak te wszystkie kropki się łączą, tak że te wszystkie instytucje – organizacje, ludzie, rządy, systemy bankowe, Dolina Krzemowa, Światowa Organizacja Zdrowia – nie działają w izolacji i w sposób przypadkowy, lecz – gdy się wejdzie wystarczająco głęboko w te organizacje – dochodzi się do poziomu, na którym one wszystkie tworzą jedną sieć popychającą świat w bardzo konkretnym kierunku.

I widzimy, że w miarę jak oni są coraz bliżej swego celu, to, że wszystkie grupy, organizacje i jednostki poruszają się jako jeden organizm stało się rażąco oczywiste dla każdego, kto ma oczy.
Widzimy jak cała grupa G20 jednomyślnie prze do cyfrowego świata, do świata kodów QR na wzór modelu chińskiego. 
I gdy spojrzy się na kluczowe elementy tego programu – czy to na Covid, czy na “szczepionki”, czy na “globalne ocieplenie z winy ludzi”, czy na Ukrainę, czy cokolwiek innego – wszystkie rządy forsują tę samą narrację, media głównego nurtu na całym świecie forsują tę samą narrację, a Dolina Krzemowa cenzuruje każdego kto tę narrację podważa.
Ludzie uważają nas za “teoretyków spiskowych”. A więc ja proponuję nazwać takich ludzi “teoretykami zbiegu okoliczności”.Bo to, że wszystkie te różne instytucje i różne grupy nagle mówią jednym głosem i zgodnie cenzurują każdego kto się z nimi nie zgadza, cóż – to cholernie wielki zbieg okoliczności.
I trzeba wyjaśnić, jak taki zbieg okoliczności w ogóle może mieć miejsce. Trzeba wyjaśnić, w jaki sposób kraje i organizacje na całym świecie wszystkie jednocześnie wpadły na ten sam pomysł: „O, mam świetny pomysł!” „-O, ja mam taki sam!” „Ja też! „Umieścimy w szkołach drag queens, aby czytały małym dzieciom bajki, a potem pójdziemy o krok dalej – tak, jak ma to obecnie miejsce w Ameryce i wielu innych krajach – gdzie drag queens będą machać dzieciom przed nosem swymi genitaliami.”
Jest to robione z bardzo konkretnego powodu, później do niego dojdziemy. W każdym razie wyjaśnijcie mi, teoretycy przypadku, w jaki sposób na ten pomysł wpadło tak wiele krajów jednocześnie. 
Mam takie powiedzenie: poznaj ich cel, a zobaczysz drogę którą do niego zmierzają. 
Jeśli nie wiesz, do czego zmierzają elity, to codzienne wydarzenia wydają się być przypadkowe. Nie wydają się w ogóle powiązane. Ale jeśli wiesz dokąd jesteśmy prowadzeni, nagle te “przypadkowe wydarzenia” stają się bardzo wyraźną sekwencją kroków małych kroczków(choć teraz to już raczej dziki sprint) – prowadzących do określonego celu.
Przyjrzyjmy się więc temu celowi.
Już od bardzo dawna tłumaczę ludziom jaki on jest. Mówiłem o tym zanim jeszcze nazwałem to “społeczeństwem Igrzysk Śmierci”. Po prostu gdy ukazały się te filmy, to co symbolizowały było absolutnie odzwierciedleniem społeczeństwa, które ten Kult planuje. Teraz nazywane jest to ‘Wielkim Resetem’.
Właśnie to jest sednem ‘Wielkiego Resetu’: transformacja ludzkiego społeczeństwa w społeczeństwo z filmów “Igrzyska Śmierci”.A więc co to takiego? 
Wyobraźcie sobie piramidę, bo to wszystko ma formę hierarchii piramidalnej. Cały system oparty jest na tej strukturze. Ta hierarchia jest podzielona na sektory, tak że ludzie w dolnych sferach piramidy, którzy wdrażają program ustalony przez tych na górze, nawet nie wiedzą, że w ogóle istnieje jakaś “góra”. Oni po prostu robią to, co każą im robić ci z poziomu wyżej, bez zadawania pytań.
Na szczycie piramidy zasiada maleńka garstka ludzi. To samo jądro tego globalnego Kultu. Jeśli spojrzysz ile ludzi tworzy to wewnętrzne jądro, prawdopodobnie wszystkich dałoby się zmieścić w jednym pokoju.
Na samym dole tej piramidy jest globalna populacja, która jest pod kontrolą tej garstki na górze poprzez system zależności. Zależność równa się kontroli. 
To, od czego jesteś zależny w obszarze podstawowych aspektów egzystencji kontroluje cię.
A pomiędzy tą maleńką garstką na szczycie – czyli wewnętrznym jądrem Kultu – a globalną populacją planowane jest – i mówię to już od dziesięcioleci – państwo policyjno-wojskowe (bo wojsko i policja zostaną połączone w jedno).
To państwo policyjno-wojskowe już zaczęło być widoczne podczas lockdownów covidowych, a w Chinach jest już w pełnym rozkwicie (o czym też za chwilę opowiem). Państwo policyjno-wojskowe ma za zadanie narzucić ogółowi populacji wolę tej garstki na górze i powstrzymać ludzi przed buntem przeciwko tym ze szczytu piramidy. 
I tu ci na górze zadają sobie pytanie: jak stworzyć taki system?
Cóż, po pierwsze, jeśli planujesz uzależnić ogół populacji od garstki nielicznych na górze, to przede wszystkim ci nieliczni muszą kontrolować podstawy ludzkiej egzystencji.
A jeśli chodzi o populację, to musisz zniszczyć jej zdolność do uzyskiwania niezależnego dochodu, pochodzącego czy to z własnej niezależnej firmy czy z pracy dla innej niezależnej firmy. Bo dopóki ludzie mają własne źród o utrzymania,nie możesz ich kontrolować.
A więc musisz odebrać ludziom możliwość prowadzenia niezależnych firm (niezależnych od Kultu), a tym samym zniszczyć zatrudnienie w tych firmach. 
A więc teraz widzimy – jak mówiłem od samego początku – czemu tak naprawdę służyły te lockdowny. Chodziło przede wszystkim o podtopienie globalnej gospodarki, czego konsekwencje odczuwamy coraz dotkliwiej.
To jak domino: popchniesz jeden element, a jeden za drugim upadną wszystkie inne. 
A zatem stwarzasz sytuację, w której upadnie mnóstwo małych firm, zniknie mnóstwo firm i mnóstwo miejsc pracy.
Ale to dopiero początek. Chcesz to kontynuować, bo chcesz zniszczyć cały system. A jak tego dokonać?
Cóż, zastanówmy się chwilę. Czego potrzebuje każda firma? Czego potrzebuje każdy człowiek? Co jest niezbędne do produkcji i transportu towarów? Co jest niezbędne do produkcji i dystrybucji żywności?
Energia.
Zatem jeśli podniesiesz cenę energii, to wzrośnie cena „wszystkiego”.
Właśnie to widzimy.
Ponadto, podczas lockdownów dodrukowano z powietrza i wpompowano do gospodarki olbrzymie ilości pieniędzy, co w rezultacie doprowadziło do ogromnej inflacji. Wiadomo było, że tak się stanie. Właśnie po to to zrobili. Bo twoim celem jest zniszczenie niezależnych źródeł dochodu, w tym dochodów z emerytury, 
poprzez doprowadzenie do spadku ich wartości.

Ponieważ chcesz stworzyć sytuację, w której światowa populacja zostanie doprowadzona do takiej nędzy i desperacji, że przejmiesz nad nią kontrolę, poprzez uzależnienie jej od siebie.

 Tak więc cały ten proces rozpoczął się od lockdownów. I tu dochodzimy do prawdziwego powodu – lub raczej do jednego z głównych powodów – dla których zaczęli wciskać ludziom tę absurdalną, całkowicie nienaukową narrację o zmianach klimatycznych spowodowany przez człowieka.
Zasadniczo, pytanie które ludzie powinni sobie zadawać ilekroć widzą i analizują jakiekolwiek działanie rządu, brzmi: Kto zyskuje na tej sytuacji? Kto zyskuje na tym, że uwierzę w to, w co władza każe mi wierzyć?

I za każdym razem okazuje się, że korzyści odnosi wyłącznie ten Kult i jego program globalnej kontroli.

Koniec części I. Część II nastąpi

=================================

Całą rozmowę można obejrzeć i wysłuchać w polskim tłumaczeniu (!) tutaj:
bitchute
Tłumaczenia dokonała genialna Georgina Orwell. Polecam jej kanał, gdzie zgromadziła ponad 140 niezwykle ciekawych pozycji (wszystkie we własnym tłumaczeniu): georgina=video

UE jest gotowa oddać władzę WHO i europejskiej agencji “Zdrowia” i chce dać tym organom szerokie uprawnienia polityczne do zarządzania

UE jest gotowa oddać władzę WHO i europejskiej agencji w ramach Organizacji Zdrowia i chce dać tym organom szerokie uprawnienia polityczne do zarządzania światową polityką zdrowotną.

Stwierdzono w decyzji Rady Europejskiej z 21 października 2021 r.

Rezolucja stwierdza, że Rada Europejska „chce, aby WHO odgrywała silną i centralną rolę w przyszłości globalnego zarządzania zdrowiem i popiera cel podpisania międzynarodowego traktatu w sprawie pandemii”.

Miesiąc wcześniej, 15 września, prezydent UE Ursula von der Leyen zainicjowała powołanie Urzędu ds. Gotowości i Reagowania na Sytuacje Zdrowotne (HERA), który będzie koordynował postępowanie związku w przypadku przyszłych pandemii.

W takich sytuacjach HERA będzie zarządzała reakcją kryzysową krajów członkowskich, az decyzji Rady Europejskiej jasno wynika, że ponownie będzie to podlegać WHO.

Kiedy przyjrzymy się, w jaki sposób reakcja na COVID-19 obejmowała praktycznie wszystkie obszary polityki i ominęła wszystkie konstytucje, deklaracje praw człowieka oraz inne przepisy i umowy, staje się jasne, że jeśli WHO ma otrzymać oficjalną rolę, jaką europejska Rada chce , wtedy WHO zdecydowanie stanie się niewybieralnym „rządem światowym” o dalekosiężnych uprawnieniach.

Nigdzie nie rozwiązano tego w sposób demokratyczny, więc prawdopodobnie zostanie narzucone bez przejrzystości i irytujących wpływów wyborców.

WHO nie jest już organizacją międzynarodową, ale instrumentem dla przemysłu farmaceutycznego

Jest to szczególnie niepokojące, ponieważ WHO nie jest już normalną organizacją światową, ale narzędziem dla przemysłu farmaceutycznego i kapitału finansowego.

W wywiadzie, który magazyn Hemali zrobił z Astrid Stuckelberger  , zwraca uwagę między innymi na to, jak WHO została obalona przez Billa Gatesa i międzynarodowy przemysł farmaceutyczny. Stuckelberger przez większość swojej kariery pracowała z WHO i dla WHO , więc ma solidne podstawy do mówienia tego, co mówi.

WHO nie jest tą samą organizacją co wcześniej. KTO zmienił się odkąd tam byłem. Do tej pory tego nie widziałem, ale teraz, kiedy studiuję politycznie to, co się wydarzyło, widzę to.

W 2016 roku nastąpiła zmiana, wyjaśnia Astrid.
– To było wyjątkowe: Organizacje  NGO  – organizacja pozarządowa – jak  GAVI  – Global Alliance for Vaccine Immunization – kierowana przez Billa Gatesa – przybyli do WHO w 2006 roku z funduszem. Od tego czasu WHO rozwinęła się w nowy rodzaj organizacji międzynarodowej. GAVI zdobywał coraz większe wpływy i całkowitą immunitet, bardziej niż dyplomaci w ONZ. GAVI może robić dokładnie to, co chce, policja nie może nic zrobić.

– WHO przeszła audyt w 2014 roku. Potem WHO stała się bardziej firmą z krajem jako filią niż otwartą organizacją. Czy to prawda?
– Tak. Kiedy pracowałem ze stosunkami międzynarodowymi w WHO w 2013 roku, widziałem, że GAVI wchodził coraz częściej. W GAVI przedstawił globalny plan działania dotyczący szczepień na lata 2012-2020. To znaczy osiem lat, w których GAVI miał wszystko w swoich rękach. Bill Gates zajął się szczepieniem, przejął.

Jak niewola

– Jaką władzę ma WHO nad różnymi krajami?
– Oto jest pytanie. Wcześniej wszystkie kraje były wolne. Ale teraz, kiedy przeprowadzam wywiady na całym świecie, widzę, że każdy kraj jest częścią „firmy WHO”. WHO nie jest już demokratyczną organizacją członkowską, taką jak ONZ. Różne rządy tworzą podstawę „przedsiębiorstwa”. Logicznie zgadza się z tym, co się teraz dzieje, „firmy” chcą pieniędzy, biznesu i kontrolowania ludzi. To jak niewolnictwo. Podatki, które płacimy, trafiają do rządów, które podlegają „firmie”. W ramach międzynarodowych organizacji, takich jak GAVI.

GAVI, Bank Światowy i WHO zawarły umowę o nazwie IFFM:  International Facility Finance for Immunization.  Nasze kraje, nasi ludzie płacą WHO, Bankowi Światowemu i GAVI za realizację ich programów odpornościowych.

IFFM jest instrumentem inwestycyjnym i na swojej stronie internetowej obiecuje swoim inwestorom, że „za każdego dolara zainwestowanego w szczepienia otrzymają z powrotem 21 dolarów”.

Gdy będzie to zarządzane przez WHO z globalnym zarządzaniem ponadnarodowym, kraje członkowskie będą zobowiązane do wpłacania do tego funduszu i zostanie ustanowiony instrument, w którym kapitał finansowy będzie miał globalną władzę polityczną za pośrednictwem WHO i dostęp do wszystkich światowych skarbów jak chcą, a dokładniej: tyle WHO mówi, że przyszłe „pandemie” będą wymagać.

Lub jak to się nazywa własnymi słowami IFFM :

IFFIm zapewnia inteligentne rozwiązanie jednego z głównych ograniczeń wysiłków związanych ze szczepieniami: brak długoterminowego finansowania na dużą skalę, które jest stabilne, przewidywalne i skoordynowane. Rozszerzenie zasięgu szczepień na całym świecie wymaga długoterminowego planowania i finansowania projektów, takich jak szkolenie pracowników służby zdrowia i tworzenie przewidywalnych rynków szczepionek.

W ten sposób giganci farmaceutyczni i ich właściciele finansowi będą mieli „przewidywalne rynki” dla swoich szczepionek. Ryzyko podejmą kraje i narody świata. Gwarantowany zysk kończy się na zwykłych podejrzanych.

 Trzej najwięksi właściciele firmy Pfizer to Vanguard, BlackRock i State Street. To samo dotyczy Johnson & Johnson . Dla nich to jak „łapanie ryb w wiadrze”.