Ci piekielni furiaci chcą: Nie tylko Zielony, ale też Niebieski Ład. UE intensyfikuje wysiłki….

Nie tylko Zielony, ale też Niebieski Ład. UE intensyfikuje wysiłki na rzecz “ochrony zasobów wodnych”

portalkomunalny/nie-tylko-zielony-ale-tez-niebieski-lad-ue-intensyfikuje

Nie tylko Zielony, ale też Niebieski Ład. UE intensyfikuje wysiłki na rzecz ochrony zasobów wodnych

Europejski Komitet Regionów wezwał niedawno tworzącą się nową Komisję Europejską do prac nad Europejska Strategią Wodną i powołania komisarza odpowiedzialnego za zasoby wodne w UE. Impulsem do planowania zmian w tym obszarze ma być Blue Deal, czyli Niebieski Ład – inicjatywa stworzona w ubiegłym roku na wzór Zielonego Ładu. Przyspieszenie działań na rzecz ochrony zasobów wodnych to zdaniem ekspertów konieczność w obliczu coraz częstszych i poważniejszych susz, powodzi i problemów z dostępem do wody pitnej. Niebieski Ład ma być istotnym elementem dostosowywania się do zmian klimatu.



– Blue Deal jest nową inicjatywą utworzoną przez Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny na początku 2023 roku, która jest wezwaniem do podjęcia działań przez Komisję Europejską oraz Parlament Europejski dotyczący ochrony zasobów wodnych. Do tej pory polityka Unii Europejskiej w zakresie wody ograniczała się do wybranych zagadnień, takich jak monitoring jakości wody, tymczasem w ostatnich latach narastają problemy z dostępem do wody pitnej, zarówno dla obywateli, jak i dla przedsiębiorców, i w związku z tym konieczne jest podjęcie znacznie szerszego pakietu działań – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, która odpowiadała za polskie propozycje do zapisów Blue Deal.

https://embed.newseria.pl/obsadz_news/1299531802

Niepokojące prognozy

Jak niedawno wskazywał Jan Bondaruk, dyrektor Głównego Instytutu Górnictwa – Państwowego Instytutu Badawczego (GIG PIB), obieg wody w środowisku jest zakłócany przez zmiany klimatyczne. Wśród zagrożeń dla zasobów wód wymienia się m.in. niezrównoważone nawyki konsumpcyjne oraz fałszywe poczucie bezpieczeństwa obserwowane głównie w regionach mocno uprzemysłowionych. Tymczasem – jak wskazują eksperci z GIG-PIB – co najmniej 11 proc. mieszkańców UE i 17 proc. jej terytorium jest dotkniętych niedoborem wody. Od 1980 roku susze występują coraz częściej, generując koszt sięgający 100 mld euro w ciągu ostatnich trzech dekad. Prognozy są jeszcze bardziej niepokojące. Europejska Agencja Środowiska (EEA) szacuje, że w południowej oraz południowo zachodniej części Europy wzrost temperatury o 3 st. Celsjusza może zmniejszyć przepływ rzek w okresie letnim nawet o 40 proc. To uderza nie tylko w mieszkańców, ale także może pogrążyć rolnictwo, co oznacza zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego, a także wiele gałęzi przemysłu.

Ogromne wyzwania

– Konieczne jest sprostanie ogromnym wyzwaniom inwestycyjnym związanym z adaptacją do zmian klimatycznych. Jak wynika z szacunków Banku Światowego, 50 proc. wydatków z tym związanych to są właśnie wydatki związane z gospodarką wodną. Zmieniają się schematy związane np. z częstością i intensywnością opadów deszczu, w związku z tym konieczne jest zwiększenie zdolności w zakresie retencjonowania wody, tak aby można było wykorzystywać te zasoby wtedy, kiedy mamy do czynienia z przedłużonym okresem suszy – tłumaczy główny ekonomista FPP.

Blue Deal obejmuje wiele zagadnień związanych z gospodarowaniem zasobami wodnymi. Wśród nich są: dbanie o powszechny dostęp do wody pitnej i efektywne zużywanie wody, walka z ubóstwem wodnym, inwestycje w infrastrukturę wodną i sieć dystrybucyjną, zajęcie się wodochłonnymi gałęziami przemysłu oraz wodooszczędnymi technologiami.

Nakłady inwestycyjne? 390 mld euro

– Realizacja strategii Blue Deal wiąże się z koniecznością poniesienia nakładów inwestycyjnych w łącznej kwocie ok. 390 mld euro, co jest ogromnym wyzwaniem. To oczywiście musi być rozłożone na lata, prawdopodobnie są to środki do wydania w perspektywie finansowej Unii Europejskiej na lata 2028–2035 – zauważa ekonomista.

Mobilizacja tak dużych środków finansowych nie jest możliwa wyłącznie z wykorzystaniem funduszy ze wspólnotowego budżetu czy budżetów poszczególnych państw członkowskich.

– Konieczna jest również mobilizacja kapitału prywatnego za pomocą instrumentów takich jak niebieskie obligacje, które służyłyby finansowaniu inwestycji związanych z ochroną zasobów wodnych czy też zwiększeniem efektywności wykorzystania wody. Ponieważ te działania mogłyby się realizować nie tylko poprzez poprawę dostępu do wody czy zwiększenie zasobów wodnych, ale również z drugiej strony po stronie konsumpcji, czyli ograniczenie zużycia wody w niektórych rodzajach procesów produkcyjnych – mówi Łukasz Kozłowski. – Obecnie w sieciach wodociągowych tracimy aż 30 proc. wody. To woda, która jest nimi wysyłana, ale nie jest ostatecznie dostarczana do odbiorców z uwagi na różnego rodzaju nieszczelności czy fakt, że infrastruktura wodociągowa nie jest wystarczającej jakości.

Jak wynika z prognoz World Resources Institute, do 2050 roku 1 mld ludzi na świecie będzie się zmagać z wysokim niedoborem wody, nawet jeśli stopniowo będziemy ograniczać wzrost średniej temperatury. Na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej może to dotyczyć 100 proc. populacji. WRI szacuje, że w ciągu kolejnych 25 lat zapotrzebowanie na wodę wzrośnie o 20–25 proc.

Polska szczególnie narażona

– Polska jest szczególnie narażona na skutki niedoboru wody, ponieważ jest jednym z tych krajów UE, które ma najmniejsze zasoby wodne. W przeliczeniu na mieszkańca jedynie Malta, Cypr i Czechy są mniej zasobne w wodę niż Polska. Tymczasem jesteśmy na poziomie trzykrotnie niższym niż Unia Europejska w tym zakresie, więc rzeczywiście skala potrzeb jest ogromna – wyjaśnia główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Jak podkreśla, szansą dla Polski wynikającą z Niebieskiego Ładu jest możliwość dostępu do dużych środków, które mogłyby zostać wydatkowane na inwestycje w tym obszarze, zwłaszcza na wdrażanie innowacji służących poprawie efektywności wykorzystania wody.

Konieczna poprawa efektywności wykorzystania wody

– Celem tej inicjatywy nie jest karanie firm, ale tworzenie zachęt i instrumentów wsparcia dla nich po to, aby mogły w sposób bardziej odpowiedzialny wpływać na zarządzanie ograniczonymi zasobami wody – mówi ekspert FPP. – Potencjalnie mogą się zmienić również struktury taryf wodnych dla przedsiębiorstw. Mogą być one uzależnione np. od intensywności wykorzystania wody, czyli pewien bazowy poziom zapotrzebowania na wodę może być zaspokajany w niskim koszcie, natomiast to, co zostanie uznane za nadmiarowe zużycie wody, może się wiązać z ponoszeniem znacznie wyższych kosztów, niż ma to miejsce do tej pory. Jednocześnie w przypadku przedsiębiorców również istnieje możliwość rozszerzenia zasad tzw. rozszerzonej odpowiedzialności producenta również na kwestie związane z wodą. To potencjalnie w przypadku producentów produktów, do których wytworzenia zużywane są duże ilości wody, lub w przypadku producentów, którzy odprowadzają duże ilości ścieków niepodlegające oczyszczeniu, może się wiązać z dodatkowymi obciążeniami finansowymi.

Europejski Komitet Regionów wezwał w czerwcu unijne instytucje do prac nad ambitną i międzysektorową Europejską Strategią Wodną oraz powołania komisarza odpowiedzialnego za zasoby wodne.

WHO. Teraz, gnojki piekielne, będą nas szantażować “brakiem wody”.

Po Covidzie i zmianach klimatycznych teraz WEF chce kontrolować wodę, by ustanowić globalne zarządzanie.
Infowars.com USA 2023-10-03
Polityka

Uczestniczka Światowego Forum Ekonomicznego stwierdziła, że nadchodzący kryzys wodny doprowadzi do ustanowienia rządu światowego tam, gdzie zawiodły plandemia Covid i narracje dotyczące zmian klimatycznych.

Klip z zeszłorocznego spotkania WEF w Davos, który wówczas nie wzbudził większego zainteresowania, ale obecnie jest niezwykle popularny, pokazuje jak rzeczniczka WEF, profesor Mariana Mazzucato, ubolewa nad tym, że COVID i zmiany klimatyczne nie doprowadziły do powołania rządu światowego, po czym zasugerowała, że katalizatorem będzie kryzys wodny, który narzuci ludzkości takie globalne zarządzanie.

World Economic Forum “agenda contributor”, Mariana Mazzucato: Our attempt to vaccinate the entire planet failed, “climate change” is “too abstract” for people to understand, but the coming water crisis is something that everyone will get on board with. Source: https://youtube.com/watch?v=1bw0gjFxu_w Subscribe to us on Telegram: https://t.me/realwideawakemedia

For more content like this, visit: https://wide-awake-media.com #WorldEconomicForum #GreatReset #ClimateScam

0:01 / 1:09 5,1 mln Wyświetlenia

„Czy rzeczywiście udało nam się zaszczepić wszystkich na świecie? Nie. Zatem podkreślanie wody jako globalnego wspólnego dobra oraz tego, co to znaczy współpracować i patrzeć na nią zarówno z perspektywy globalnej wspólnoty, jak i z perspektywy własnego interesu ma tę analogię. Jest to ważne ponieważ nie udało nam się rozwiązać problemów, które miały podobne cechy. A woda jest czymś, co ludzie rozumieją” powiedziała Mazzucato, dyrektorka i założycielka Instytutu Innowacji i Celów Publicznych UCL, podczas forum WEF na temat „ekonomiki wody”.

„Zmiany klimatu są nieco abstrakcyjne. Niektórzy rozumieją to naprawdę dobrze, niektórzy rozumieją trochę, a jeszcze inni po prostu nie rozumieją.”

„Woda, każde dziecko wie, jak ważne jest posiadanie wody. Kiedy grasz w piłkę nożną i jesteś spragniony, potrzebujesz wody” zauważyła.

„Zatem jest coś autentycznego w zaangażowaniu obywateli w tę sprawę i w pewnym sensie w eksperymentowaniu z koncepcją dobra wspólnego”.

„Czy tym razem rzeczywiście możemy sprostać temu zadaniu jeśli ostatnio zawiedliśmy? I miejmy nadzieję, że nie będziemy ciągle zawodzić w innych kwestiach, ale tak czy inaczej” dodała.

https://www.prisonplanet.pl/files/bannery/archive_4_1.zip/index.html

Zgodnie z opisem WEF celem dyskusji było sformułowanie „dwuletniej inicjatywy mającej na celu zmianę ekonomi wokół wody. Raport i plan działania zmienią sposób, w jaki będziemy rozmawiać o wodzie, cenić ją i zarządzać nią przez resztę XXI wieku”.

WEF nie udało się kontrolować ludzkości za pomocą stworzonego w laboratorium wirusa, nie udało się kontrolować ludzkości za pomocą kłamstwa o umieraniu planety, więc teraz obiera za cel wodę jako sposób by narzucić światu program globalnego zarządzania.

Pazerne państwo – legalizacją studni 5000 zł

Niestety, ale prawda jest taka że człowiek jest właścicielem gruntu tylko formalnie – jako osoba przypisana do płacenia podatku. Władza ludowa może zawsze użyć monopolu na przemoc , np za korzystanie z wody ze studni.

Tropienie „złodziei wody” w południowej Hiszpanii. „Truskawki połykają wodę z ptasiego raju”. Jak UE niszczy rolnictwo.

Tropienie „złodziei wody” w południowej Hiszpanii. „Truskawki połykają wodę z ptasiego raju”. Jak UE niszczy rolnictwo.

“W ciągu ostatnich czterech lat zamknęliśmy 1116 nielegalnych otworów wodnych. “

euronews–tracking-water-thieves

[Euronews, największa tuba propagandowa zielonych komunistów]

Andaluzja w południowej Hiszpanii, gdzie nasz reporter szuka – i znajduje! – dużo nielegalnych studni wodnych.

Dwie trzecie Hiszpanii jest zagrożone pustynnieniem. Kryzys klimatyczny przybiera na sile. Mnożą się konflikty związane z wykorzystaniem wody. Doñana, jeden z najbardziej wyjątkowych rezerwatów przyrody w Europie, jest jednym z takich miejsc.

Ochrona wody

Solidnie wyglądający strażnicy patrolują granicę rezerwatu Doñana. Intensywne rolnictwo szklarniowe jest coraz bliżej. Uprawia się tu około 80% hiszpańskiej produkcji owoców jagodowych. Truskawki połykają wodę z ptasiego raju.

Nielegalne rozbudowy i przepompownie “rosną jak grzyby po deszczu”. Ziemia jest perforowana i przekształca się w rodzaj “szwajcarskiego sera”.

Antonio Santos, lider jednostki Konfederacji Hydrograficznej Gwadalkiwiru, podjął działania: “W ciągu ostatnich czterech lat zamknęliśmy 1116 nielegalnych otworów wodnych. “

W lesie napięcie rośnie. Rolnicy energicznie bronią swoich odwiertów. Czasami Antonio musi wzywać Guardia Civil. Zamykanie nielegalnych studni nie jest łatwe. To prawdziwa wojna papierkowa, toczona za pomocą pism procesowych i procedur sądowych, które mogą trwać nawet osiem lat.

======================================================

Mój korespondent:

Niszczenie europejskiego rolnictwa odbywa się różnymi metodami.

W Polsce ukraińskie zboże wypiera nasze.

W Holandii wyrzuca się na ten cel ciężkie pieniądze wykupując i zamykając gospodarstwa rolne.

Kolej na Hiszpanię:

Tam pod pozorem ochrony przyrody zabiera się rolnikom wodę, aby nie mieli czym podlewać:

Ale oni jeszcze walczą o swoją egzystencję i nie dają za wygraną.

Oglądam często Euronews, bo to największa tuba propagandowa zielonych komunistów. Tam można się dowiedzieć co nam grozi i jak się ogłupia widzów, żeby to łyknęli.

Euronews nadaje w 12 językach, ale (jeszcze?) nie po polsku.

WODA SPOD SAHARY – a ATAK NA Libię. 11.09.2011.

WODA SPOD SAHARY – a ATAK NA Libię. 11.09.2011.

https://www.dakowski.pl/archiwum/pliki/index.4264_44.php

[W artykule: Libia delenda est. Dlaczego? opisuje Autor przyczyny „wodne” ataku banksterów na Libię Kaddafiego. Tu umieszczam więc stronę techniczną, opisaną przez inżyniera, który referuje stan (na rok 2000) tych ogromnych, potrzebnych całej Afryce północnej prac, wykonanych na skutek decyzji Kaddafiego. Artykuł wzięty z kwartalnika „Rurociągi” MD]

dr. Wojciech Brański 11.09.2011.

WSTĘP

Kiedy w latach 60-ych amerykańskie i brytyjskie koncerny naftowe prowadziły w Libii intensywne prace wiertnicze w celu zlokalizowania źródeł ropy naftowej, w trakcie ich wykonywania natrafiano na płytsze warstwy wodonośne o znacznej zasobności “słodkiej” wody. Początkowe oceny zasobów były następujące:

  • w rejonie Kufry 20 000 km2,
  • w rejonie Sirty 10 000 km2,
  • w rejonie Morzuk 4,8 000 km2.

W późniejszych latach dane to zostały uzupełnione o nowe zasoby w innych rejonach ( Hamadah, East Jabal Hasouna i North East Jabal Hasouna), a pierwotne szacunki skorygowano in plus. Ujmując rzecz obrazowo ocenia się, że całkowite zasoby są porównywalne z ilością wody, która przepływa Nilem przez ponad 200 lat.

Oczywiste jest, że zasoby te są nieodnawialne. Woda w nich zawarta pochodzi z wcześniejszego okresu lodowcowego (14 – 38 000 lat przed Chr.) , kiedy prawie cały kontynent europejski skuty był lodem, a dzisiejszą Pustynię Libijską porastały subtropikalne lasy zraszane gwałtownymi ulewami. Nieckowate uformowanie porowatych warstw skalnych graniczących od dołu z warstwami nieprzepuszczalnymi dla wody stworzyło naturalne zbiorniki wody o pojemności dziesiątków tysięcy kilometrów sześciennych . Miąższość tych wodonośnych warstw jest rzędu 600-800 m.

Kto odwiedzał Libię przed 1995 r., musiał zetknąć się z problemem braku pitnej wody. Ze względu na duże zasolenie dostępnych źródeł, rurociągi miejskie ulegały przyspieszonej korozji, a mycie się zwykłym mydłem było prawie niemożliwe. Głównie jednak brak wody stanowi poważne ograniczenie upraw rolnych, które przy panującym w Libii klimacie – temperatury często przekraczają tu 40oC – udają się tylko przy intensywnym zraszaniu gleby.

W czasach kolonizacji rzymskiej Libia była spichlerzem zaopatrującym w żywność całe cesarstwo. W pasie nadbrzeżnym i w dolinach okresowych rzek, tzw. uadi, na dużą skalę uprawiano oliwki i pomarańcze, hodowano owce. Po upadku cesarstwa rzymskiego liczne najazdy i wojny, oraz prawdopodobnie dalsze pogorszenie libijskiego klimatu, spowodowały ograniczenie upraw do rozmiarów szczątkowych. W tej sytuacji szansa użycia zasobów wodnych zalegających w większych ilościach niż zasoby ropy, oraz to, że są one łatwiej osiągalne (zalegają w płytszych warstwach) była zbyt kusząca, żeby jej nie wykorzystać.

Próby wykorzystania wody na miejscu jej występowania dawały obiecujące wyniki, ale poważnym ograniczeniem jest duże zasolenie pustynnych piasków, wymagające wstępnego ich odsalania. Decydujące było jednak to, że rozwinięcie intensywnych upraw na terenach pustynnych wymagałoby osiedlenia w niegościnnych rejonach pustyni znacznych ilości ludzi, wybudowania dla nich osiedli i całej związanej z takim przedsięwzięciem infrastruktury. O wiele łatwiejsze wydawało się sprowadzenie wody do pasa nadbrzeżnego, w którym zamieszkuje większość ludności, a koszty tego przedsięwzięcia – choć gigantyczne- i tak byłyby znacznie mniejsze niż odsalanie wody morskiej na podobną skalę.

W 1980 r. brytyjska firma konsultingowa Brown&Root dostała zlecenie na wykonanie prac projektowych przedsięwzięcia nazwanego nieco pompatycznie: Wielka Rzeka – Dzieło Człowieka (The Great Man-made River), a w 1983 r. koreańskie konsorcjum Dong Ah (Korea Południowa) wygrało przetarg na wykonanie pierwszego etapu prac: doprowadzenia wody do Benghazi i Sirt, do której planowano przeniesienie stolicy kraju. Już wstępne prace projektu wykazały, że odrzucić należy rozwiązanie wprowadzające transport wody kanałami naziemnymi. Główną przeszkodą stanowią tutaj wzniesienia terenu, do pokonania których (mimo zadowalającego uśrednionego gradientu nachylenia) trzeba by budować liczne przepompownie, oraz nieuniknione zasypywanie kanałów ruchomymi piaskami. Ostatecznie zdecydowano się na zastosowanie zagłębionego rurociągu o średnicy 4 m. Wybór padł na technologię rur wykonywanych metodą betonu sprężonego. Ciekawostkę natury nietechnicznej stanowi to, że technologię tą w ramach pod-kontraktu opracowywała i nadzorowała amerykańska firma Price Brothers Company z Dayton w Ohio. I to pomimo wszystkich zawirowań libijsko-amerykańskich stosunków przyjmujących momentami stan wojny. Zgodnie z przyjętym rozwiązaniem, choć Libię stać byłoby na zakup rur (zakładając, że znalazł by się mający odpowiedni potencjał producent), postanowiono produkcję ich uruchomić na miejscu korzystając z dostaw libijskiego cementu i taniej miejscowej energii elektrycznej.

Zanim zajmiemy się omówieniem niektórych szczegółów, warto wspomnieć, że całość prac podzielona została na V etapów lub tzw. faz:

I etap – system wykorzystania zasobów wodnych w Sarir i Tazerbo do zasilania rejonów rolniczych Cyrenajki i miast: Sirt i Benghazi (SSTB)

II etap – system wykorzystania zasobów wodnych w górach Jabal Hassouna do zasilania rejonów rolniczych Trypolitanii i samego Trypolisu (WSJ)

III etap – system wykorzystania zasobów wodnych Kufry do zwiększenia przepływu w systemie SSTB z 2 mln m3 do 3.68 mln m3 na dobę

IV etap – połączenie systemów SSTB i WSJ

V etap – odgałęzienie systemu SSTB (w miejscowości Ajdabia) i zasilenie rejonu Tobruku.

Początkowe szacunki obejmujące całość prac wykazywały, że koszt realizacji projektu wynieść ma 25 miliardów $. Suma ta obejmowała: budowę dwóch fabryk do produkcji rur z betonu sprężonego i elektrowni do ich zasilania, ułożenie 3 380 km rurociągów, w tym przeszło 250 000 rur z betonu sprężonego, wiercenia 960 studni głębinowych dla 6 pól wodnych, każda o głębokości 450-500 m, połączonych rurami stalowymi o łącznej długości 1 300 km, budowę szeregu stalowych zbiorników wyrównawczych po stronie pól wodnych i w rejonach dystrybucji końcowej – 4 ziemnych zbiorników retencyjnych o pojemności od 4000 000 m3 do 28 000 000 m3, instalację systemu dystrybucji wody do użytkowników finalnych tzn. farm (85%), wodociągów miejskich (12%) i przemysłu (3%).

Według wstępnych założeń , po zakończeniu całości prac system GMMR powinien dostarczać 5,68 milionów m3 wody na dobę. Rocznie stanowić to ma nieco ponad 2 km sześcienne, wielkość większą niż roczne zużyciem wody przez londyńską metropolię. Uwzględniając zasoby wodne oszacowane już we wstępnych pracach i te wykryte później, widać, że przyjęty w projekcie czas eksploatacji systemu – 50 lat, jest całkowicie realny. Nawiasem mówiąc czas ten jest dłuższy niż szacunki określające żywotność libijskich pól naftowych.

Największy KONTRAKT NA ŚWIECIE

Podpisany przez Dong Ah w 1984 r. 10-letni kontrakt, dotyczący tylko I etapu prac, opiewał na sumę 3,6 miliarda dolarów amerykańskich i został oceniany jako największy na świecie kontrakt budowlany zawarty z prywatną firmą. Obejmował on następujące główne punkty:

  • budowę dwóch wytwórni rur betonowych w Sarir (na pustyni) i w Bredze
  • wyprodukowanie przeszło 250 000 odcinków rur z betonu sprężonego (o średnicach od 1600mm do 4000mm)
  • budowę podwójnego rurociągu głównego o średnicy 4 m i łącznej (zsumowanej) długości przeszło 1500 km, oraz 284 km rurociągów dla pola wodnego Sarir utworzonego ze 126 studni głębinowych i pola wodnego Tazerbo utworzonego ze 108 studni głębinowych, oraz 3 stalowych zbiorników wyrównujących ciśnienie na początku rurociągu, każdy o pojemności 170 000 m3
  • budowę przeszło 1500 km dróg dojazdowych dla transportowania rur i budowy rurociągu
  • budowę zbiornika wyrównawczego o pojemności 4 mln m3 w Ajdabi , gdzie następuje rozdział dwóch nitek rurociągu, na zachód do Sirt i na wschód do Benghazi
  • uruchomienie i roczną eksploatację systemu
  • budowę polowych ośrodków nadzoru operacyjnego i serwisu eksploatacyjnego.

W zestawieniu nie widać punktów odpowiadających: (a) wierceniu studni i instalacji pomp głębinowych, (b) budowie dwóch zbiorników retencyjnych: w Sirt o pojemności 6,8 milionów m3 i w Benghazi – o pojemności 4,7 mln m3, (c) budowie elektrowni o mocy 90 MW zlokalizowanej na pustyni w okolicach Sarir, w pobliżu pola naftowego dostarczającego gaz do zasilania generatorów turbinowych (d) budowanie linii energetycznych zasilających studnie głębinowe na polach wodnych i pozostałe urządzenia regulacyjne rurociągu, łącznie z podstacjami, (e) instalacji systemu radiokomunikacji (pozyskiwania danych i sterowania urządzeniami regulacyjnymi). Prace te zostały zlecone innym kontrahentom.

Kontrakt na drugi etap prac, wyceniony na 4,6 mld $, został podpisany przez Dong Ah w 1990 r.( termin realizacji 1998r.) i obejmował następujące główne punkty:

  • modernizację wytwórni rur z betonu sprężonego w Sarir i Bredze produkcję przeszło 165 000 rur (o średnicach od 1600 mm do 4000 mm)
  • instalację rurociągów o łącznej długości ok. 1500 km
  • budowę studni głębinowych na dwóch polach wodnych w liczbie 448, łącznie ze sterownią (448x 500 kVA)
  • 2 przepompownie o wydajności 2 000 000 m3 składające się z 19 pomp i 4 zbiorników posiłkowych o pojemności 58 300 m3 i 25 000 m3 .
  • stację chlorowania i uzdatniania
  • budowę dróg dojazdowych o łącznej długości 1800 km
  • komputerowy system kontroli i sterowania, oraz system ochrony katodowej przed korozją
  • budowę polowych ośrodków nadzoru operacyjnego i serwisu eksploatacyjnego.

PRODUKCJA RUR

Uwzględniając przyszłe etapy projektu i optymalizując transport rur wybudowane zostały dwie fabryki, jedna w Sarir (trzy linie produkcyjne) i druga w Bredze (dwie linie produkcyjne). Z miejscowych kamieniołomów zapewniono dostawy żwiru, a dostawy cementu z cementowni w Benghazi. Konieczną do produkcji wodę dla fabryki w Sarir dostarczają odległe o 6 km i 10 km studnie; do fabryki w Bredze trzeba wodę dostarczać 500 mm rurociągiem ze źródła zlokalizowanego w okolicach Jalu (267 km).

Proces produkcji rur z betonu sprężonego opracowany przez Price Brothers jest zgodny ze amerykańskim standardem AWWA Standard C 301-84. W celu zapewnienia szczelności stosuje się wewnętrzny stalowy cylinder wykonywany na miejscu z blachy stalowej o grubości 2 mm. Po przyspawaniu do końców cylindra stalowego kielicha i czopu, cylinder jest następnie umieszczany w pionowej, centrowanej formie cylindrycznej pomiędzy dwoma koncentrycznymi ścianami, którą wypełnia się zaprawa betonową w celu utworzenia właściwego rdzenia rury. Po przyspieszonym dojrzewaniu betonu z użyciem specjalnego naparownika, forma jest demontowana, a rurę transportuje się z pomocą jezdnego dźwigu ( udźwig 50 lub 100 ton) do stanowiska, na którym przyspawa się do rdzenia zewnętrzne taśmy metalowe, które mają zapewnić ciągłość elektryczną rurociągu, ważną ze względu na zabezpieczenia antykorozyjne. Stąd rura przenoszona jest do stanowiska, na którym dzięki obrotowi, nawija się na nią wstępnie naprężony drut kotwiczony do obu końców rury. Ciągle utrzymywana w pionowej pozycji rura jest ponownie natryskiwana zaprawą cementową, poczym powtórzony zostaje proces dojrzewania betonu. W zależności od wymaganej wytrzymałości rury stosuje się druty o średnicy 4,88 mm, 6,35 mm i 7,25 mm zachowując skok nawijania rzędu 2-3 średnic. Rury o zwiększonej wytrzymałości są nawijane dwuwarstwowo. Całkowita długość wysokowęglowego drutu użytego do produkcji jednej rury sięga 18 km. Końcowym elementem procesu produkcji jest instalowanie gumowych kołnierzy zapewniających szczelność połączeń łączonych rur. Standardowa rura ma długość 7,5 m i średnicę 4 m; grubość jej ściany wynosi 250 mm, a całkowity ciężar – 70 ton. Rury przeznaczone do nominalnego ciśnienia 18 barów ważą ponad 80 ton. Wszystkie inne elementy rurociągów są wykonywane ze stali grubościennej i następnie obustronnie pokrywane betonem, tak żeby pasowały do odcinków wykonanych z rur standardowych. Rury przeznaczone do rejonów o podwyższonej korozyjności są dodatkowo zabezpieczane zewnętrznie 1- mm warstwą bitumiczną o własnościach dielektrycznych (w celu odcięcia przepływu prądów błądzących). Każda rura przed opuszczeniem miejsca produkcji jest testowana na szczelność.

Według opinii uzyskanej od przedstawicieli firmy Price Brothers obie fabryki rur w Bredze i Sarir są największymi tego typu zakładami produkcyjnymi na świecie. Ich powierzchnia całkowita wynosi 338 ha; zużycie piasku i żwiru wyraża się liczbami 13 milionów i 6 milionów ton odpowiednio dla pierwszego i drugiego etapu prac. Wymieniana w materiałach reklamowych zdolność produkcyjna fabryki w Sarir wynosi 4 rury na godzinę.

BUDOWA RUROCIĄGÓW

Wschodni rurociąg (SSTB). W pierwszej fazie prac zagospodarowane zostały dwa pola wodne : w rejonie Sarir i w położonym ok. 250 km na południe Tazerbo, na których zainstalowano odpowiednio 126 i 108 pomp produkcyjnych. Studnie mają przeciętnie głębokość 450 m i początkowe zanurzenie pomp wynosiło 145 m.

Poziom gruntu w rejonie pola wodnego Tazerbo wynosi ok. 270 m n.p.m., a końcowe zbiorniki w Sirt i Benghazi leżą na wysokości 50 m n.p.m. Taka różnica poziomów zapewnia grawitacyjny przepływ wody 1 miliona m3 na dobę z maksymalną szybkością 1.1 m/s . Od Sarir położonego na poziomie 150 m n.p.m. biegnie druga nitka rurociągu o tej samej zdolności przepustowej 1 miliona m3 na dobę. Po wydłużeniu w przyszłości rurociągu do Kufry zwiększenie całkowitego przepływu obu rurociągów do założonej wielkości 3.68 miliona m3 na dobę będzie wymagało zastosowania pomp wspomagających, dzięki czemu prędkość przepływu ma wzrosnąć do 2.5 m/s. Stanowisko pomp jest usytuowane w odległości 80 km od Ajdabii. Warto zwrócić tutaj uwagę na to, że rurociąg główny na swojej drodze obniża się w pewnym miejscu poniżej poziomu morza. Jednak nawet w tym miejscu przepływ nie odbywa się pełnym przekrojem rurociągu. W pobliżu Sarir oba rurociągi są połączone, co umożliwia odpowiednie przerzucanie przepływu między obu nitkami, np. w okresach remontu lub przy jakiejś awarii .

Rurociąg jest wyposażony w standardowe urządzenia zapewniające odpowietrzenie przy jego napełnianiu i zapowietrzanie przy opróżnianiu, a ponad to zainstalowano zawory odcinające przepływ w poszczególnych jego sekcjach oraz urządzenia do odpompowania wody przy opróżnianiu poszczególnych sekcji. Pewna liczba zaworów “oddychających” umożliwia usunięcie powietrza gromadzącego się w miejscach szczytowych rurociągu przy normalnym przepływie wody. Co 600 m rozmieszczone są włazy serwisowe i co 40 km zainstalowane są komory rewizyjne umożliwiające wjazd do rurociągu pojazdu serwisowego.

Regulacja przepływu w głównej części rurociągu (na odcinku od Sarir do Ajdabi) możliwa jest poprzez włączanie lub wyłączanie pomp w poszczególnych studniach pól wodnych. Zawory regulacyjne typu tulejowego umieszczone są na wylocie kolektorów głównych obu pól wodnych w Tazerbo i Sarir, oraz przy ujściu wody ze zbiorników w Sirt i Benghazi, a także na odgałęzieniach doprowadzających wodę do użytkowników.

Zbiorniki ziemne w Ajdabi, Sirt i Saluk zbudowane zostały metodą obwałowania; mają kształt kołowy (średnica ok. 1km) i są wyposażone w wodoszczelne geo membrany, oraz w systemy monitorowania przecieków z pomocą czujników zainstalowanych na dnie, a także monitorowania osadzania obwałowań.

Zachodni rurociąg. Rurociąg ten zasilany jest z dwóch pól wodnych : East Jabal Hasouna (EJH) -299 studni i North East Jabal Hasouna NEJKH) -149 studni. Oba pola położone są w rejonach o wyższej elewacji niż pola wschodniego rurociągu, a woda na swojej drodze musi pokonać znacznie większe deniwelacje. Dlatego na kolektorach zbierających wodę z poszczególnych pól zainstalowano pompy wspomagające przepływ: 11 na EJH i 8 na NEJH, każda o mocy 2 MW.

Dla zapobieżenia efektom tzw. młota wodnego wywołanym nagłym zastopowaniem pomp (np. w wyniku defektu zasilania), zainstalowane zostały powietrzne zbiorniki ciśnieniowe o pojemności 250 m3 każdy: 12 na EJH i 8 na NEJH. W celu regulacji i zbilansowania nierównomierności przepływu zbudowane zostały dwie stacje wyposażone w podwójne, betonowe, podziemne zbiorniki: o pojemności 2×58 300 m3 w Fezan (pomiędzy ESH i NEJH) i 2×83 300 m3 w Tarhunie, w pobliżu Trypolisu.

Z Tarhuny rurociąg, zgodnie z projektem, miał być poprowadzony przez wzgórza Jabal Nafusa 15-to kilometrowym tunelem do zbiornika końcowego usytuowanego na południe od Trypolisu. Przy budowie tego tunelu wynikły komplikacje międzynarodowe, gdyż padło podejrzenie, że zamiast tunelu, lub przy tej okazji, Libia buduje fabrykę broni chemicznej. Nie czekając na rozwiązania dyplomatyczne Dong Ah przystąpiło do budowy odcinka rurociągu omijającego wzgórza i biegnącego wprost do linii brzegowej i dalej do Trypolisu. W ten sposób jakby rozpoczęto realizację 4 etapu projektu : połączenie obu systemów – wschodniego i zachodniego – rurociągiem biegnącym właśnie wzdłuż linii brzegowej Sirt – Trypolis.

O tempie realizacji prac planowanych w II etapie na 8 lat, może świadczyć to, że będąc w Trypolisie w 1996 autor miał okazję uczestniczyć w uroczystościach spłynięcia “pierwszej wody” do miasta, w którym brak dobrej wody był bardzo dotkliwy. Inna rzecz, że wkrótce potem nastąpił istny kataklizm: Trypolis zostało zalane wodą z pękających pod zwiększonym ciśnieniem skorodowanych rurociągów miejskich, a w wielu miejscach ulice zapadały się.

TRANSPORT RUR

Dochodząca do 86 ton waga rur z betonu sprężonego stanowi poważne wyzwanie techniczne dla ich transportu. Dzięki rozdzieleniu produkcji na dwie fabryki usytuowane w odległości blisko 400 km od siebie i położone w pobliżu linii przebiegu rurociągu, w I etapie prac można było zoptymalizować przebiegi dostaw rur do miejsc chwilowego składowania, a następnie do przesuwającego się miejsca montażu. Natomiast optymalizacja taka nie była możliwa w przypadku realizacji II etapu prac, a to ze względu na decyzję pozostawienia produkcji rur w istniejących fabrykach. Przeważyły tutaj porównawcze rachunki kosztów budowy nowych fabryk i koszty wydłużonych linii transportu. Te ostatnie okazały się jednak mniejsze, na co miała wpływ dostępność taniego libijskiego paliwa.

Brak odpowiednich dróg dojazdowych na pustyni i obawa zniszczenia dróg istniejących zmusiły Dong Ah do budowy drogi gruntowej przeznaczonej do transportu rur, przebiegającej wzdłuż linii rurociągu. Droga ta jest przystosowana do ruchu dwukierunkowego, (szerokość 10-12 m); długość jej dla I etapu miała przeszło 1500 km, a dla II etapu – 1800 km. Konstrukcja takiej drogi jest bardzo prosta: wyselekcjonowany i ubity piasek oraz żwir. Prostota ta okupiona jest koniecznością ciągłego polewania wodą powierzchni drogi w celu utrzymania odpowiedniej spoistości użytych materiałów – z natury bardzo sypkich. Długość drogi transportu rur, która w pierwszym etapie realizacji projektu nie przekraczała 400 km, w drugim etapie wydłużona została do 800 km ( z Bregi) i 1200 km (z Sarir). Do transport wykorzystuje się 120 niskopodwoziowych przyczep ciągnionych prze 20 tonowe ciągniki (MAN i Berliette).

WYKOPY.

Do kopania rowu pod rurociąg używa się minimum 27 koparek o pojemności łyżki 7.6 m3. Przeciętna głębokość rowu wynosi 7 m. Dno wykopu utwardzane jest z pomocą walców drogowych. W przypadku przekraczania terenów skalistych do rozbijania skał używa się specjalistycznych jezdnych wiertarek. Na terenach przybrzeżnych konieczne jest wstępne odwodnienie rowu.

Rozładunek rur dowożonych na miejsce montażu odbywa się z pomocą gąsienicowych żurawi o udźwigu 280 ton, które układają je w odległości 20 m od wykopu, skąd są następnie przenoszone są na dno wykopu z pomocą 450-tonowych żurawi gąsienicowych i łączone z częścią rurociągu już zmontowanego z pomocą spychaczy Caterpiller. Odcinkami rurociąg jest testowany hydraulicznie, poczym następuje zasypywanie go piaskiem i ubijanie zasypki. Ostatecznie zabezpieczenie stanowią układane na powierzchni płyty betonowe. Mimo ostrzeżeń mieszkańcy pustyni często skracają sobie dojazdy używając tych płyt do jazdy samochodami.

Wszystkie czynności związane z układaniem rurociągu muszą być wykonywane w tempie nie tylko ze względów ekonomicznych. Zdarzyło się w trakcie budowy rurociągu zachodniego (do Trypolitanii), że nagły i gwałtowny opad deszczu spowodował wypłynięcie wielokilometrowego, już zmontowanego ale nie zasypanego, odcinka rurociągu, który oczywiście uległ prawie całkowitemu zniszczeniu.

Jedna ekipa instalacyjna w ciągu miesiąca jest w stanie położyć 8 km rurociągu . Przy zastosowanej liczbie pięciu zespołów instalacyjnych udaje się generalnie utrzymać tempo 40 km rurociągu na miesiąc.

UWAGI KOŃCOWE.

Dla celów kontroli i sterowania przepływem zastosowany został telemetryczny system przekazywania danych pomiarowych, ich komputerowej analizy i sterowania na odległość elementami regulacyjnymi. Ze względu na znaczne odległości między poszczególnymi elementami systemu zdecydowano się wybudować szereg ośrodków obsługi i utrzymania w ruchu urządzeń rurociągu, z których każde zawiera budynek biurowy, warsztaty naprawcze oraz pomieszczenia mieszkalne dla załogi, basen, korty i meczet. W przypadku systemu TSSB wybudowanych zostało 5 takich ośrodków ulokowanych w Tazerbo, Sarir, Ajdabi, Sirt i Benghazi, przy czym ten ostatni pełni rolę nadrzędną w stosunku do pozostałych.

Według założeń wstępnych głównym przeznaczeniem tego ogromnego przedsięwzięcia inżynierskiego jest rozwój rolnictwa w pasie nadmorskim: ponad 86% uzyskiwanej wody miało być wykorzystane dla tego celu. Ze względu na znaczny udział czynnika ludzkiego w tym zakresie trudno oczekiwać szybkich i spektakularnych sukcesów. Piszący te słowa miał okazję oglądać, wybudowane z resztą przez polskie firmy, osady farmerskie całkowicie nie zamieszkałe i niszczejące. W innym jednak miejscu imponująco wyglądały zautomatyzowane zraszarnie nawadniające hektary upraw.

Niewątpliwym sukcesem stało się już samo dostarczenie względnie taniej wody do największych ośrodków miejskich Libii. Rozwój rolnictwa to proces długotrwały.