Idą po twój piec opalany drewnem. Znowu. Bezczelnie !

Idą po twój piec opalany drewnem. Znowu

Autor: AlterCabrio 23 października 2025

Spalanie własnego paliwa we własnym domu to coś więcej niż tylko „estetyka”, niezależnie od tego, jak bardzo gazety próbują przykleić tę powierzchowną etykietę. Kominek na drewno zapewnia niezależność energetyczną i z tego powodu, jak wszystko inne, co oferuje jakąkolwiek niezależność, jest uważany za zagrożenie.

−∗−

Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org

−∗−

Idą po twój piec opalany drewnem. Znowu.

Robi się coraz zimniej, a to oznacza powrót propagandy przeciwnej paleniu drewnem.

Czy wiesz, że piec opalany drewnem może cię zabić? Zanieczyszcza środowisko bardziej niż samochody i powoduje raka, „podobnie jak dym papierosowy” i tak dalej.

Jeremy Vine pyta, czy nadszedł już czas, aby ich zakazać.

To nie jest nowa – z braku lepszego słowa – „informacja”. Pisaliśmy o tym w zeszłe święta Bożego Narodzenia. Latem temat ten został wpleciony w lawinę paniki na temat „jakości powietrza w pomieszczeniach”, by powrócić teraz, gdy dni znów stają się krótsze.

Coś w rodzaju odwróconej hibernacji.

«Modny piec opalany drewnem prawie mnie zabił… powinny zostać zakazane, zanim wyrządzą więcej szkód» …krzyczy Daily Mail.

Podoba mi się słowo „modny” [trendy] — ciągle go używają — jest bezczelnie manipulacyjne, przedstawia skromny piecyk jako pretensjonalny, luksusowy dodatek, a nie jako podstawowe urządzenie do ogrzewania domu przez dosłownie tysiąclecia.

Tak czy inaczej, sednem tej historii jest to, że ta pani – Lizzie – miała poważny atak astmy i „wierzy”, że miał on związek z piecami opalanymi drewnem.

Więc powinny zostać zakazane. Albo coś.

Następnie cytują lekarza:

„Dlatego chcemy, aby rząd rozpoczął kampanię uświadamiającą społeczeństwo na temat wpływu zanieczyszczeń na zdrowie oraz ich źródeł, aby umożliwić społeczeństwu podejmowanie lepszych wyborów i chronić zdrowie płuc, a także zdrowie innych osób, takich jak Lizzie”.

Potem są wykresy. Wszystko jest bardzo przewidywalne.

The Telegraph, bardziej wyrafinowany i mniej histeryczny niż Daily Mail (który, przyznaję, nie mówi wiele), wychodzi z tym…

«Piece opalane drewnem są szkodliwe. Oto dlaczego tego nie zauważyłeś.»

Szczegółowo opisuje, jak to nowe badania wykazały, że piece na drewno są naprawdę szkodliwe dla każdego, kto ich używa, czego wcześniej po prostu nie zauważyliśmy.

A dlaczego tego nie zauważyliśmy?

Ach, ponieważ ludzie, którzy z nich korzystają, są „w większości” zdrowi i zamożni, więc dane zostały zamaskowane przez dane demograficzne.

Teraz możesz pomyśleć, że „badania”, które dowodzą, że „palenie drewna może wywoływać choroby, ale bycie biednym, złe odżywianie się czy palenie są gorsze”, to pewniak w postaci nagrody typu No jasne! w dorocznym konkursie Waste of Time Awards, ale się mylisz. To bardzo poważna sprawa.

Tak czy inaczej, oto ich wersja cytatu “lekarza”:

„Dobrze byłoby zobaczyć zwiększoną świadomość wpływu spalania drewna w piecach, wraz z jaśniejszymi informacjami i wytycznymi ze strony rządu dotyczącymi wpływu na zdrowie, a także zaostrzenie przepisów dotyczących spalania drewna w gospodarstwach domowych”.

Tym razem bez wykresów, co jest miłe. Ale zwróćcie uwagę, podobnie jak w artykule z Daily Mail, na powtarzające się skojarzenia palenia drewnem z klasą wyższą. To luksus, a nie prawo. Takie jest przesłanie. „Ekspert” z „Telegraph” stwierdza nawet: „głównym powodem posiadania pieca na drewno jest jego estetyka”.

To powszechne przekonanie, zawsze przedstawiane bez dowodów.

To coś, co wciąż mnie bawi w prasie – a może szczególnie w prasie brytyjskiej. To identyczne historie, tylko we własnym stylu. To jak filtry obrazów AI, gdzie przesyłasz swoje zdjęcie i pytasz: „Pokaż mi to zdjęcie, jakby namalował je Van Gogh”. Albo Rembrandt. Albo Picasso.

Powiedz mi, że palenie drewna powoduje raka w stylu Guardiana”. Albo Mirror. Albo The Sun.

Estetyka się zmienia, przekaz nie.

I oczywiście nie dotyczy to tylko Wielkiej Brytanii. A kiedy to się zdarza?

Przekształcony Szkocki Parlament już zakazał stosowania pieców opalanych drewnem w nowo wybudowanych domach, a niektóre rady lokalne zakazały montażu pieców opalanych drewnem w swoich budynkach komunalnych.

W Australii ruch antypiecowy wyraźnie nabiera rozpędu latem, ponieważ już w lipcu ABC relacjonowało „cichego zabójcę”, jakim jest dym drzewny, a eksperci wzywali do zakazów.

W Nowej Zelandii zlecone przez rząd badania wskazują, że przyczyną tysięcy zgonów rocznie nie tylko piece opalane drewnem, ale także otwarte kominki, grzejniki gazowe i piece gazowe.

W Kanadzie, w Kolumbii Brytyjskiej, wprowadzono rejestr dla osób chcących spalać paliwo stałe w swoim gospodarstwie domowym.

Wracamy do kwestii „jakości powietrza w pomieszczeniach”, nowego, modnego problemu zdrowia publicznego, o którym pisałem już w lipcu:

Masz się bać „jakości powietrza w pomieszczeniu”
Głównym celem raportu jest jakość powietrza w pomieszczeniach. Nacisk na zakaz używania pieców opalanych drewnem i otwartego ognia oraz ostrzeżenia o niebezpieczeństwach związanych z kuchenkami gazowymi w porównaniu z indukcyjnymi […]

W raportach pojawiają się postulaty wprowadzenia nowych przepisów, które wprowadzą ograniczenia, zakazy itp.

Europejski Sojusz na rzecz Zdrowia Publicznego domaga się „specjalnych, zharmonizowanych unijnych ram dotyczących jakości powietrza w pomieszczeniach”, nazywając „zdrowe powietrze” prawem człowieka:

«Zdrowe powietrze to prawo człowieka, a powietrze w pomieszczeniach nie jest wyjątkiem. Wspólnym globalnym celem powinno być zapewnienie, aby to prawo zostało odpowiednio i pilnie zapisane, zapewniając obywatelom silniejsze narzędzia prawne do ubiegania się o ochronę przed szkodami dla środowiska, w tym przed złym powietrzem w pomieszczeniach.»

Inwestycja w czystość wnętrz to najwyraźniej „niezbędne przygotowanie się na nadchodzące pandemie i kryzysy klimatyczne”.

Organizacja Narodów Zjednoczonych powołała w zeszłym miesiącu zupełnie nową Globalną Komisję ds. Zdrowego Powietrza W Pomieszczeniach. Trwają już prace nad „Globalnymi Ramami Działania”, które zostaną opublikowane w przyszłym roku.

Warto rozważyć zakup inteligentnego monitora powietrza [Smart Air Monitor], radzi New York Times.

Sądzę, że warto zwrócić uwagę na ten Smart Air Monitor. Całkowity zakaz palenia w piecach opalanych drewnem jest trudny do sprzedania – zwłaszcza w USA – dlatego „kompromisowym” rozwiązaniem może być obowiązkowe zastąpienie inteligentnych liczników w domach ogrzewanych elektrycznie licznikami jakości powietrza.

Dane i posłuszeństwo wobec władzy. O to właśnie chodzi.

Tak, przykro mi, że muszę kogoś rozczarować. Tak naprawdę nie chodzi o ataki astmy.

Ludzie, którzy zamknęli cię w domu i zmusili do noszenia maseczki i przyjmowania szczepień, tak naprawdę nie przejmują się tym, czy masz astmę, Lizzie. W ogóle nie przejmują się twoim samopoczuciem.

Przykro mi, że muszę tobie to powiedzieć.

Podobnie, nie chodzi o zmiany klimatu. Ci puszący się idioci, którzy latają prywatnymi odrzutowcami na globalne szczyty z cateringiem, troszczą się o planetę mniej więcej tak samo, jak o ciebie. Albo o Lizzie.

Chodzi o informacje, nawet nie o ważne informacje, czy użyteczne informacje… po prostu o informacje. I oczywiście o kontrolę, jak moglibyśmy o tym zapomnieć?

Informacja i kontrola. System to maszyna zaprojektowana tak, by zdobywać jedno i drugie, na zawsze. Wymaga, żebyśmy mówili mu wszystko i żeby wszyscy byli od niego zależni… we wszystkim.

Osoby hodujące kurczaki, kopiące własne studnie czy żyjące bez prądu, czyli osoby palące drewno, stanowią w rzeczywistości zaledwie niewielki odsetek populacji, ale ich istnienie rodzi nurtujące pytania.

Pytania takie jak: Ile drewna zużywają? Jak ciepło jest u nich w domach? Jak długo?

I co najważniejsze: za kogo, do cholery, ci ludzie się uważają?

Spalanie własnego paliwa we własnym domu to coś więcej niż tylko „estetyka”, niezależnie od tego, jak bardzo gazety próbują przykleić tę powierzchowną etykietę. Kominek na drewno zapewnia niezależność energetyczną i z tego powodu, jak wszystko inne, co oferuje jakąkolwiek niezależność, jest uważany za zagrożenie.

Istnienie kogokolwiek lub czegokolwiek poza systemem, nawet symbolicznie lub szczątkowo, zagraża idei, że system w ogóle jest konieczny. Dlatego należy ich atakować.

To reakcja autoimmunologiczna, odruch. Nie potrafią się powstrzymać.

Muszą wiedzieć wszystko, co robisz, jak to robisz i dlaczego.

I co ważniejsze, potrzebują, żebyś się z tym pogodził, przyjął to z otwartymi ramionami, a nawet im za to podziękował.

Chcą, żebyś wiedział, że to jest bezpieczne, normalne. I że jest to jedyny sposób, w jaki działa świat.

Można się więc spodziewać, że ten komunikat będzie się pojawiał aż do momentu wprowadzenia zakazu, wprowadzenia obowiązku posiadania licencji lub podłączenia inteligentnego licznika do siekiery.

___________________

They’re Coming for Your Wood-Burning Stove. Again, Kit Knightly, Oct 22, 2025

USA odrzuciły opłatę klimatyczną za żeglugę i wywierają presję na UE ws. kontrowersyjnej [tj. idiotycznej] dyrektywy

USA odrzuciły opłatę klimatyczną za żeglugę i wywierają presję na UE ws. kontrowersyjnej dyrektywy CSDDD

23.10.2025 https://www.tysol.pl/a148292-usa-odrzucily-oplate-klimatyczna-za-zegluge-i-wywieraja-presje-na-ue-ws-kontrowersyjnej-dyrektywy-csddd

Administracja Trumpa zwiększa presję na Unię Europejską, aby uchyliła lub zreformowała rozporządzenie w sprawie zanieczyszczenia gazami cieplarnianymi przez korporacje – poinformował portal Politico. Wcześniej podobne stanowisko zajął Katar. Powodem jest unijna dyrektywa CSDDD, która narzuca firmom obowiązek wdrażania planów klimatycznych.

Stało się to niecały tydzień po tym, jak Stany Zjednoczone odniosły zaskakujące zwycięstwo nad proponowaną przez ONZ opłatą klimatyczną za żeglugę. Jeden z członków gabinetu Trumpa opisał to w środę jako lobbing „wszystkie ręce na pokład”.

Nie będzie zerowej emisji?

Państwa członkowskie Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO) zgodziły się w 2023 r., że do około 2050 r. branża żeglugowa osiągnie zerową emisję netto – usuwając z atmosfery tyle gazu cieplarnianego, ile emituje.

Jednym ze środków zaproponowanych w ramach tego projektu był podatek od zanieczyszczenia klimatu przez przemysł. Branża żeglugowa wpłaciłaby podatek do funduszu utworzonego przez IMO, aby zachęcić do redukcji emisji i zebrać fundusze na działania klimatyczne. Kraje członkowskie IMO zatwierdziły podatek na chaotycznym kwietniowym spotkaniu, z którego Stany Zjednoczone zrezygnowały w połowie. Rozmowy październikowe miały na celu jego formalne przyjęcie.

Chociaż podatek poparli liczni członkowie, w tym Unia Europejska, Brazylia i małe państwa wyspiarskie, takie jak Vanuatu, kraje produkujące ropę naftową, w tym Stany Zjednoczone i Arabia Saudyjska, zdecydowanie się mu sprzeciwiły.

Administracja Trumpa przez tygodnie wzywała kraje do odrzucenia głosowania, przekonując, że Stany Zjednoczone „nie będą tolerować żadnych działań zwiększających koszty dla naszych obywateli, dostawców energii, przedsiębiorstw żeglugowych i ich klientów lub turystów”.

W piątek, dzięki naciskom ze strony USA, udało się udaremnić propozycję Międzynarodowej Organizacji Morskiej ONZ dotyczącą nałożenia pierwszego światowego podatku na zanieczyszczenie klimatu pochodzące z żeglugi. Powszechnie oczekiwano, że organ morski przyjmie opłatę za żeglugę na posiedzeniu w Londynie, ale zamiast tego odroczył inicjatywę o co najmniej rok.

Inni petrogiganci, Rosja i Arabia Saudyjska, lobbowali za przerwą, a członkowie UE, Grecja i Cypr, pomogli w tych wysiłkach, wstrzymując się od głosu końcowego.

Skutkiem byłby wzrost cen

Departament Energii USA przyłączył się do rządu Kataru, ostrzegając UE, że ryzykuje wyższymi cenami „krytycznych dostaw energii”, jeśli nie zmieni lub nie usunie dyrektywy w sprawie należytej staranności w zakresie zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw.

Jako sojusznicy i przyjaciele UE szczerze wierzymy, że CSDDD wyrządzi znaczne szkody UE i jej obywatelom, gdyż doprowadzi do wzrostu cen energii i innych towarów oraz będzie miało mrożący wpływ na inwestycje i handel

– oświadczyli departament i Katarczycy w otwartym liście wysłanym w środę do głów państw europejskich i członków UE.

Podczas późniejszej konferencji prasowej rzecznik Komisji Europejskiej Markus Lammert odmówił omówienia negocjacji Parlamentu Europejskiego w sprawie dyrektywy klimatycznej.

USA mówią o sukcesie

Amerykański sekretarz ds. energii Chris Wright i sekretarz ds. rolnictwa Brooke Rollins poinformowali w środę o presji, jaką wywarli, aby zablokować opłatę morską. Wright powiedział, że zadzwonił do 20 krajów, podczas gdy Rollins zajmowała się takimi krajami jak Jamajka, co określiła jako wysiłek „wszystkich rąk na pokładzie”. Wright powiedział, że w wysiłkach uczestniczyli także sekretarz handlu Howard Lutnick i sekretarz stanu Marco Rubio.

Wright dodał, że osobiście napisał wiadomość na Truth Social, którą Trump opublikował w noc poprzedzającą głosowanie, w której prezydent ostrzegł, że „Stany Zjednoczone NIE będą tolerować tego globalnego, zielonego nowego podatku od oszustw w żegludze”.

To zwycięstwo nie tylko Ameryki, to zwycięstwo świata – ocenił Wright.

UE nie zmieni polityki klimatycznej

UE już zapowiedziała, że nie zrezygnuje ze swojej dyrektywy klimatycznej dla przedsiębiorstw, choć może znieść przepis o odpowiedzialności cywilnej, aby uprościć prawo. Jednak rewizja dyrektywy stanowiła wyzwanie dla Europy, ponieważ prawodawcy są podzieleni co do tego, w jakim stopniu wycofać obowiązki przedsiębiorstw w zakresie sprawozdawczości na temat zrównoważonego rozwoju.

Zasada, którą UE wprowadziła w życie w zeszłym roku, ale która nadal musi zostać przyjęta przez państwa członkowskie, wymagałaby od przedsiębiorstw identyfikowania negatywnych skutków swoich działań w Europie i poza nią oraz zajmowania się nimi.

Rządy państw członkowskich UE są w sprawie dyrektywy CSDDD podzielone.

Kolejny geolog o teorii zmian klimatycznych: „Największe oszustwo naukowe i finansowe w historii”

Geolog o teorii zmian klimatycznych: „Największe oszustwo naukowe i finansowe w historii”

23.10.2025 https://www.tysol.pl/a148290-geolog-o-teorii-zmian-klimatycznych-najwieksze-oszustwo-naukowe-i-finansowe-w-historii

Ian Plimer, australijski geolog i profesor Uniwersytetu w Adelajdzie, cytowany przez Telewizję Republika, nazwał zmiany klimatyczne „największym oszustwem naukowym i finansowym”.

Zdjęcie ilustracyjne Geolog o teorii zmian klimatycznych: „Największe oszustwo naukowe i finansowe w historii”

Powołując się na swoją wiedzę w temacie emisji CO2, stwierdził, że tylko 3% dwutlenku węgla w atmosferze pochodzi z działalności człowieka, a 97% z oceanów, oddychania zwierząt i aktywności wulkanów.

Skrytykował też polityki klimatyczne zwalczające paliwa kopalne jako opierające się na błędnych danych i ze względu na wysokie koszty szkodliwe dla społeczeństw.

Plimer, powołując się na dane satelitarne, wyjaśniał, że roślinność na Ziemi pochłania więcej CO₂, niż emitują ludzie, co zapewnia neutralny bilans emisji.

Możemy dokładnie zmierzyć emisje z węgla, ropy czy przemysłu, a dane pokazują, że roślinność neutralizuje ludzkie emisje.

Ktoś ma w tym interes?

Krytykując obecne polityki klimatyczne, Plimer uznał je za oparte na błędnych obliczeniach i inspirowane interesami ekonomicznymi.

Karmią nas fałszywą narracją

– powiedział, wskazując, że w przeszłości Ziemia miała wyższe stężenia CO2 bez katastrof klimatycznych, co podważa tezę, że CO2 jest głównym czynnikiem globalnego ocieplenia.

W ocenie naukowca ignorowanie danych geologicznych sugeruje absurdalne założenie, że „prawa fizyki i chemii kiedyś działały inaczej”. Plimer zauważył, że polityka klimatyczna generuje wielomiliardowy biznes, który pochłania wielkie sumy z pieniędzy obywateli.

Ta krucjata przeciwko węglowi kosztuje nas drogo, napędzając inflację, wzrost cen energii i kosztów życia, co bezpośrednio uderza w rodziny.

Konsensus to nie dowód

Teoria o wpływie CO2 na zmiany klimatyczne nigdy nie została udowodniona naukowo. Została przyjęta w drodze tzw. konsensusu naukowego. Podobnie zresztą jako konsensus zostało przyjęte antropogeniczne pochodzenie większości emitowanego CO2.

Plimer nie jest pierwszym naukowcem, który wskazuje na morza i oceany jako głównych emiterów CO2 – wskazywał na to swojego czasu prof. Jan Szyszko, profesor nauk leśnych. Już wówczas jednak w mainstreamowym przekazie zaczynała dominować fałszywa narracja dotycząca zmian klimatycznych.

W kręgach naukowych, w których się obracam, przytłaczająca większość jest sceptyczna wobec wpływu działalności człowieka na globalne ocieplenie. Wielu moich kolegów twierdzi, że mantra, według której to człowiek wywołał globalne ocieplenie, jest największym w historii naukowym oszustwem, za które przyjdzie drogo zapłacić przyszłym pokoleniom. Jeśli 97 proc. naukowców jest zgodna, że to działalność człowieka wywołała zmiany klimatu, mogłoby się wydawać, że zrobią oni wszystko, aby pokonać sceptyków klimatycznych w publicznej debacie. Tymczasem wielu naukowców i aktywistów reaguje oburzeniem na samą propozycją takiej debaty, ponieważ ich zdaniem ta kwestia przyczyn zmian klimatycznych została ostatecznie, naukowo potwierdzona. Wszak 97 proc. naukowców jest zgodna, że to emisje gazów cieplarnianych powodowane przez działalność człowieka powodują globalne ocieplenie, więc nie ma potrzeby dalszej dyskusji na ten temat – pisał wcześniej prof. Plimer w “The Australian”, największym australijskim dzienniku. 

Sceptycyzm leży u podstaw nauki. Nauka opiera się na powtarzalnych, potwierdzonych dowodach, a wnioski naukowe nie są formułowane na podstawie głosowania, kompromisu, polityki czy uczuć. Podobnie jak w przypadku prawników, bankierów, związkowców, polityków czy ludzi działających na wszelkich innych polach bycie naukowcem nie oznacza, że automatycznie jest się też uczciwym i honorowym. Istnieją rozmaite walczące między sobą kliki naukowców, które mają swoich liderów, zwolenników, outsiderów i wrogów. Naukowcy odróżniają się od innych profesji tym, że są rzekomo wyuczeni, aby być niezależnymi. O ile oczywiście nie pomacha im się przed oczami wielkim grantem badawczym na ”naukę” klimatyczną.

Rolnicy suplementują roślinom CO2

Warto zauważyć, iż związek między zwiększoną emisją CO2 a lepszym poziomem plonów rolnych zauważają rolnicy. Ci ostatni stosują dwutlenek węgla (CO2) do poprawy plonów, przede wszystkim w uprawach pod osłonami, takich jak szklarnie i growboxy. Dodawanie CO2 do atmosfery zwiększa wydajność fotosyntezy, przyspiesza wzrost roślin, pozwala na uzyskanie większych plonów i lepszej jakości owoców. Rośliny mogą także lepiej radzić sobie z niedoborem wody przy wyższym stężeniu CO2, ponieważ proces transpiracji jest ograniczony.

“Wasze kraje idą do piekła” – Trump rzuca prawdę w twarz globalistom w ONZ. Europejscy lewacy w szoku!

zmianynaziemi.pl

“Wasze kraje idą do piekła” – Trump rzuca prawdę w twarz globalistom w ONZ. Europejscy lewacy w szoku!

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/wasze-kraje-ida-do-piekla-trump-rzuca-prawde-w-twarz-globalistom-w-onz-europejscy-lewacy


Wtorkowe wystąpienie prezydenta USA Donalda Trumpa podczas 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ przejdzie do historii jako moment, gdy amerykański przywódca bezpośrednio skonfrontował międzynarodowy establishment z nieprzyjemną prawdą. Trump, rozpoczynając z typową dla siebie swobodą, najpierw zażartował z awarii telepromptera, by następnie przejść do bezpośredniej krytyki organizacji, katastrofalnej polityki migracyjnej w Europie i nieefektywnej polityki energetycznej zachodnich państw.

“Wasze kraje idą do piekła!” – powiedział stanowczo amerykański prezydent, nazywając rzeczy po imieniu w kwestii kryzysu migracyjnego w Europie. Bez ogródek wskazał na przykład Londynu i nieudolnych rządów burmistrza Sadiqa Khana, którego nazwał “okropnym, okropnym burmistrzem”. “Teraz chcą wprowadzić prawo szariatu, ale jesteście w innym kraju. Nie możecie tego zrobić” – stwierdził Trump, wyrażając to, o czym wielu Europejczyków mówi od lat, ale co jest systematycznie ignorowane przez polityczne elity kontynentu.

Prezydent USA nie oszczędził samej Organizacji Narodów Zjednoczonych, celnie punktując jej nieskuteczność. “ONZ nawet nie zbliża się do realizacji swojego potencjału” – powiedział Trump, dodając, że organizacja ogranicza się jedynie do “silnie sformułowanych listów” i “pustych słów”. Przypomniał, że USA wstrzymały do miliarda dolarów finansowania ONZ, zmuszając organizację do redukcji wydatków i personelu.

W kwestii konfliktu w Strefie Gazy Trump wezwał do natychmiastowego zakończenia wojny, ale jednocześnie ocenił działania krajów uznających państwo palestyńskie, nazywając to “nagrodą dla Hamasu za 7 października”. Stanowisko amerykańskiego prezydenta uderza w hipokryzję wielu zachodnich sojuszników – Wielkiej Brytanii, Kanady, Australii, Portugalii i Francji – które w ostatnich dniach oficjalnie uznały państwo palestyńskie, ignorując terrorystyczny charakter Hamasu. [co to za żmijowy unik redaktora? Przecież mordują Palestyńczyków, kobiety i dzieci, a nie “bojowników hamasu”. MD]

Odnośnie wojny w Ukrainie, Trump z typową dla siebie przenikliwością zdemaskował podwójną grę niektórych mocarstw, oskarżając Chiny i Indie o faktyczne finansowanie rosyjskich działań wojennych poprzez zakup ropy naftowej. Bez dyplomatycznych uników wezwał kraje europejskie do natychmiastowego zaprzestania wszelkich zakupów energii z Rosji, nazywając dotychczasową praktykę “niewybaczalną” i “zawstydzającą”. “Kupują ropę i gaz z Rosji, podczas gdy walczą z Rosją” – powiedział, obnażając hipokryzję europejskiej polityki.

Trump odważnie przeciwstawił się także dogmatowi polityki klimatycznej, nazywając ją wprost “zielonym oszustwem” i ostrzegając, że doprowadzi ona do upadku europejskich gospodarek. “Jeśli nie odejdziecie od tego zielonego oszustwa, wasze kraje upadną” – ostrzegał, jednocześnie chwaląc Niemcy za pragmatyczny powrót do paliw kopalnych i energii jądrowej, które gwarantują bezpieczeństwo energetyczne.

Podczas wystąpienia Trump, jako jeden z niewielu światowych przywódców, stanął w obronie chrześcijaństwa, wzywając ONZ do ochrony tej “najbardziej prześladowanej religii na świecie”. Apelował o obronę wolności słowa i wolności religijnej, wartości, które coraz częściej są marginalizowane we współczesnym świecie.

Przewidywalne reakcje establishmentu nie kazały na siebie długo czekać. Minister zdrowia Wielkiej Brytanii, Wes Streeting, pośpieszył z zaprzeczeniem faktom przedstawionym przez Trumpa, pisząc na platformie X, że Khan nie próbuje narzucać prawa szariatu, ignorując rosnące wpływy radykalnych środowisk w stolicy Wielkiej Brytanii.

Po zakończeniu przemówienia Trump zaplanował spotkania z przywódcami Ukrainy, Argentyny i Unii Europejskiej, pokazując, że pomimo bezkompromisowych słów, jest gotów do konstruktywnego dialogu i poszukiwania realnych rozwiązań dla globalnych problemów, zamiast zadowalać się pustymi deklaracjami charakterystycznymi dla międzynarodowych forów.

Źródła:

https://www.gbnews.com/politics/donald-trump-rips-into-sadiq-khan-shari…
https://ca.news.yahoo.com/donald-trump-launches-fresh-attack-150347985…
https://www.nbcnews.com/politics/donald-trump/trump-address-un-division…
https://news-pravda.com/world/2025/09/23/1710974.html
https://trump.news-pravda.com/world/2025/09/23/222850.html

Donald Trump: „Zmiana klimatu to największy szwindel w historii świata”

Donald Trump: „Zmiana klimatu to największy szwindel w historii świata”

[To święta prawda. Mówię jako fizyk atmosfery, głoszący to od dziesięcioleci. Mirosław Dakowski]

23.09.2025 https://nczas.info/2025/09/23/donald-trump-zmiana-klimatu-to-najwiekszy-szwindel-w-historii-swiata/

Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Donald Trump. Foto: PAP/Abaca
Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki Donald Trump. Foto: PAP/Abaca

Donald Trump przemawiał w ONZ po 6 latach. Zaczął od tego, że zostawił świat w pokoju… „Podczas mojej pierwszej kadencji świat był spokojny i dostatni. Od tamtej pory broń niszczy pokój, który ustanowiłem na dwóch kontynentach. Era stabilności ustąpiła miejsca okresowi największych kryzysów, z jakimi zmaga się ludzkość” – rozpoczął amerykański prezydent. [To raczej pierduły, prawda? MD]

Dalej dostało się samej ONZ: „Zakończyłem siedem wojen. Mówiono mi, że to niemożliwe. Dwie z nich trwały już od trzech dekad” – pochwalił się Donald Trump na forum ONZ. „To krwawe wojny, w tym między Tajlandią a Kambodżą, Kosowem a Serbią, Kongo a Rwandą, Pakistanem a Indiami, Izraelem a Iranem, Egiptem a Etiopią oraz Armenią a Azerbejdżanem. To bezprecedensowe. Niestety, wolałbym, żeby to ONZ zakończyła te wojny. We wszystkich tych wojnach ONZ nawet nie pomogła rozwiązać konfliktów. Nie otrzymałem ani jednego telefonu z ONZ z prośbą o pomoc w rozwiązaniu tych konfliktów. W ONZ nawet nie działają schody ruchome…”

Trump skrytykował decyzje kilku krajów o uznaniu państwa Palestyna. Według prezydenta Stanów Zjednoczonych uznanie Palestyny ​​jest „nagrodą” za „okrucieństwa” popełnione przez „terrorystów” z Hamasu.

„Konflikt między Izraelem a Hamasem musi się zakończyć”. „Niestety, Hamas konsekwentnie odrzucał wszystkie rozsądne oferty rozmów pokojowych ” – dodał Trump. „Musimy zakończyć tę wojnę. Negocjować pokój natychmiast. Chcemy uwolnienia 20 zakładników ” – dorzucił.

Odniósł się także do Rosji i oskarżył Indie i Chiny o bycie „głównymi sponsorami finansowymi” rosyjskiej machiny wojennej. Wezwał też kraje UE do zaprzestania kupowania rosyjskiej energii.

Donald Trump oskarżył też Organizację Narodów Zjednoczonych o zachęcanie do „inwazji” na niektóre kraje, zwłaszcza zachodnie, poprzez wspieranie nielegalnej imigracji. „Organizacja Narodów Zjednoczonych finansuje ataki na kraje zachodnie i ich granice”, mówił, odnosząc się do pomocy finansowej i prawnej, jakiej organizacja ta udziela migrantom.

„Czas zakończyć nieudany eksperyment z otwartymi granicami” – powiedział prezydent USA i dodał „wasze kraje idą prosto do piekła”, atakując m.in. burmistrza Londynu Sadiqa Khana , pierwszego muzułmańskiego burmistrza zachodniej stolicy.

=======================================

Nazwał też teorię zmian klimatycznych „największym oszustwem, jakie kiedykolwiek popełniono na świecie”. Jego zdaniem, koncepcja śladu węglowego to „misja wymyślona przez ludzi ze złymi intencjami”. „Mówili, że globalne ocieplenie doprowadzi do zagłady świata… Ale potem robiło się coraz zimniej” – powiedział prezydent USA.

– To największy szwindel, jaki kiedykolwiek został popełniony wobec świata – oznajmił Trump, twierdząc, że wszystkie dotychczasowe przepowiednie katastrof klimatycznych się nie spełniły.

Trump stwierdził, że szwindlem jest też ślad węglowy i że oszustwa te zostały dokonane przez „głupich ludzi, którzy kosztowali fortunę swoje kraje i zaprzepaścili ich szansę na sukces”.

——————————-

Prezydent USA obiecał, że „zlikwiduje doszczętnie” wenezuelskich handlarzy narkotyków, a poniekąd pod adresem prezydenta tego kraju Maduro rzucił – „Ostrzegamy każdego terrorystę, który przemyca zatrute narkotyki do Stanów Zjednoczonych Ameryki: zniszczymy go”.

Donald Trump, który przemawiał tuż po Luli w Zgromadzeniu Ogólnym, relacjonował, że spotkał go na korytarzu i „umówiliśmy się, że spotkamy się ponownie w przyszłym tygodniu. Swojego brazylijskiego odpowiednika Luiza Inacio Lula da Silve oskarża o prześladowanie swojego poprzednika Jaira Bolsonaro.

Panika na zamówienie

Panika na zamówienie

Autor artykułu Marek Wójcik w dniu 2025-08-30 https://marucha.wordpress.com/2025/08/30/panika-na-zamowienie/

W 2024 r. Poczdamski Instytut Badań nad Wpływem Klimatu zaszokował opinię publiczną badaniem, które rzekomo przewidywało ruinę światowej gospodarki z powodu zmian klimatu. Jednak od tego czasu badanie okazało się naukową katastrofą, pełną błędów metodologicznych, ukrytych konfliktów interesów i wątpliwych powiązań z sieciami finansowymi i politycznymi.
Źródło w języku niemieckim.

W artykule Jessiki Weinkle na The Eco Modernist zatytułowanym: Przekręt związany z ryzykiem finansowym i z klimatem, (źródło) czytamy między innymi:

Korupcja nauki odzwierciedla korupcję procesu demokratycznego. Starając się obejść demokratyczny proces podejmowania decyzji w zakresie polityki energetycznej i przemysłowej (proces uważany za zbyt frustrujący przez twardogłowych zwolenników klimatu), stworzyli złożony i rozległy system regulacji finansowych organizacji pozarządowych, który może skutecznie kierować rządami i instytucjami finansowymi, aby działały na podstawie wątpliwe informacje klimatyczne w celu ograniczenia zużycia paliw kopalnych, ograniczenia emisji bez względu na konsekwencje i zwiększenia kosztów życia w imię uniknięcia zapaści ekologicznej.

Nie jest to jedyny przypadek, kiedy oszuści wykorzystują naukę dla swoich niecnych celów. Fałszywe modele matematyczne, oparte na manipulowanych danych wraz z nielogicznymi założeniami prowadzą do wniosków sprzecznych z rzeczywistością.

Najwięksi histerycy zmian klimatycznych nie odważyli się nazwać lato roku 2025 najbardziej gorącym od ponad 100 tysięcy lat. Rok temu owszem, ale chłodny lipiec nie sprzyjał propagandzie mówiącej, że tam, gdzie mieszkasz, jest bardziej gorąco niż gdziekolwiek indziej. „Gdziekolwiek indziej”, to zapewne Grenlandia, której pokrywa lodowa od wielu lat rośnie.

To było w grudniu 2009 roku – były wiceprezydent USA Al Gore ostrzegał: lód polarny może zniknąć w ciągu pięciu lat! Wykorzystywał wtedy modele komputerowe. Niektóre modele sugerują, że istnieje 75% szans na to, że cała pokrywa lodowa na biegunie północnym może być całkowicie wolna od lodu w niektórych miesiącach letnich w ciągu najbliższych pięciu do siedmiu lat – powiedział Gore. Al Gore został uznany za pierwszego milionera, którego majątek powstał dzięki histerii klimatycznej.

Gospodarz tego pastwiska otrzymał od władz zakaz budowy wiaty dla swoich koni. Na szczęście nie zabroniono mu postawić na pastwisku stołu z dwoma krzesłami…

Strach jest kluczowym narzędziem służącym kontroli społeczeństw. Dlatego pierwsze co się pojawiło w mediach przed ogłoszeniem plandemii, były obrazy padających ludzi na ulicach chińskich miast, pokazywane wtedy w większości programów telewizyjnych.

Lasy zamknięte – wstęp wkrótce tylko z kartą kredytową? Źródło.

W Nowej Szkocji / Kanada zakazano całkowicie wstępu do lasów z powodu suszy i ryzyka pożaru. Nieposłusznym grozi grzywna w wysokości do 25 000 dolarów. Naturalnie, że chodzi o ochronę życia i mienia. Rząd zawsze przecież stoi na straży naszych interesów.

Pamiętacie przepisy dotyczące pandemii. W Polsce wstęp do lasów groził zakażeniem zmyśloną chorobą i karami administracyjnymi. Rozpoznaj wzór: najpierw „tymczasowa” blokada w celu ochrony, a następnie nowe warunki dostępu. Kolejnym krokiem może być „regulacja” przestrzeni publicznej, czyli jej prywatyzacja pod pretekstem bezpieczeństwa, ochrony klimatu lub zapobiegania katastrofom.

W następnym kroku korporacje takie jak BlackRock lub ich partnerzy ustanowią prawa dzierżawy i dostępu, lasy staną się płatnymi strefami przygód zamiast wspólną własnością. Prowizorycznie wprowadza się nowe reguły, ponieważ prowizorka jest najtrwalszym elementem przekształceń społeczno-politycznych.

Był rok 1983. W niemieckojęzycznych krajach dużym przebojem był utwór zespołu Geier Sturzflug: Odwiedź Europę (póki jeszcze istnieje). Temat nadal aktualny, chociaż dzisiaj można by zaktualizować tytuł: Odwiedzaj lasy, dopóki jeszcze możesz.

Autor artykułu Marek Wójcik
Mail: worldscam3@gmail.com
https://www.world-scam.com

W USA rozważają zniesienie norm emisji, w UE ich zaostrzenie

W USA rozważają zniesienie norm emisji,

w UE ich zaostrzenie.

Sommer: Naprawdę musimy na to pozwalać?

3.08.2025 https://nczas.info/2025/08/03/w-usa-rozwazaja-zniesienie-norm-emisji-w-ue-ich-zaostrzenie-sommer-naprawde-musimy-na-to-pozwalac/

auto samochod motoryzacja spaliny emisja co2 greta thunberg
Greta Thunberg nałożona na lakierze wysokospalinowego auta / fot. ilustracyjne / fot. reddit.com

W USA rozważane jest całkowite usunięcie norm spalinowych.

Tymczasem w Unii Europejskiej klimatystyczna agenda oparta na ideologii sprawnych umysłowo inaczej trzyma się mocno i rozważane są zaostrzenia w tej kwestii.

W 2009 roku uchwalono w USA ustawę o czystym powietrzu. Przekonywano w niej, że emisja gazów cieplarnianych, w tym tych samochodowych, jest szkodliwa dla zdrowia i życia. Ustawa ta obecnie obowiązuje.

Na jej podstawie w USA lobbowano za silnikami hybrydowymi i elektrycznymi. Wprowadzono przywileje podatkowe dla takich pojazdów. Mocno skorzystała na tym m.in. marka Tesla.

Amerykanie jednak nie dali się zrobić w konia jak Europejczycy. Dalej jeżdżą samochodami z silnikiem Diesla.

Co na to Agencja Ochrony Środowiska? Ano staje po stronie narodu i proponuje zniesienie norm emisji spalin. Postuluje też wycofanie wszelkich zakazów sprzedaży aut z silnikami spalinowymi oraz zaprzestania wydawania pieniędzy podatników na promowanie aut elektrycznych.

Agencja wskazuje, że kupno auta powinno być świadomym wyborem konsumenta. Zniesienie norm miałoby spowodować spadek cen samochodów spalinowych. Oszczędności mogą wynieść 54 mld dolarów w skali roku.

W tym samym czasie w unijnym kołchozie ideolodzy podniesieni do rangi urzędników dyskutują o zaostrzeniu obecnych norm emisji spalin. Trwają prace nad projektem ustawy zakazującej dużym firmom oraz wypożyczalniom samochodów kupowania aut spalinowych od 2030 roku.

„Mimo iż europejskie samochody stanowią tylko ułamek (!) światowej emisji CO2, to unijni urzędnicy coraz bardziej wprowadzają ‘ekologiczny’ reżim. Stanowi to duży problem dla producentów samochodów. A przecież spokojnie moglibyśmy wrócić choćby i do norm Euro 6; klimat by na tym nie ucierpiał, a odetchnęlibyśmy z ulgą będąc choć trochę bliżej normalności” – czytamy na pch24.pl.

Do kwestii zmiany podejścia USA do klimatyzmu odniósł się m.in. redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!” dr Tomasz Sommer.

Stany Zjednoczone odchodzą właśnie od dogmatu antropogeniczności globalnego ocieplenia. Dwutlenek przestał być już szkodliwy, wiatraki mają działać na rynku albo zginąć, a klimat się zmienia bo.., nie jest stały. Mało tego ‘konsensus’ znika” – napisał na X dr Tomasz Sommer.

„I tylko w Berlinie i Generalnej Guberni eko-nazizm się broni. Naprawdę musimy na to pozwalać?” – podsumował redaktor naczelny „Najwyższego Czasu!”.

„Zielone” inwestycje nie są opłacalne? Największy brytyjski bank wycofuje się z sojuszu klimatycznego

„Zielone” inwestycje nie są opłacalne? Największy brytyjski bank wycofuje się z sojuszu klimatycznego

https://pch24.pl/zielone-inwestycje-nie-sa-oplacalne-najwiekszy-brytyjski-bank-wycofuje-sie-z-sojuszu-klimatycznego

(opr. PCh24.pl)

Transformacja na „zieloną” energię nie tylko nie przynosi oczekiwanych rezultatów, ale też generuje ogromne koszty. Brytyjski bank HSBC – siódmy największy bank na świecie – właśnie ogłosił, że wycofuje się ze światowego sojuszu klimatycznego banków.

Net-Zero Banking Alliance (NZBA) jest międzynarodowym sojuszem banków, założonym w 2021 r. w celu osiągnięcia tzw. neutralności klimatycznej do 2050 roku. Jego założeniem jest m.in. wspieranie działań mających ograniczyć emisję CO2.

Po czterech latach działalności sojuszu euforia klimatyczna nieco minęła. Złożone deklaracje okazują się trudne – a przede wszystkim – bardzo kosztowne do realizacji. Opierały się one na nierealnym założeniu, że przejście na „zieloną” energię nastąpi szybko i bezboleśnie. Banki miały ograniczać finansowanie wydobycia węgla i gazu nawet jeśli nie było innej alternatywy. Oznaczało to pogarszanie warunków kredytowych dla takich inwestycji lub nawet ich blokowanie. Wzrost cen wydobycia węgla w Polsce jest po części spowodowany właśnie brakiem finansowania ze strony instytucji bankowych.

Transformacja na „zieloną” energię miała bazować na zasadzie sprawiedliwości i zrównoważonego rozwoju, jednak w praktyce dotknęła przede wszystkim najuboższych. Spowodowała wzrost cen prądu, żywności, transportu i ogrzewania, a to zmusiło wielu obywateli do rezygnacji nawet z podstawowych potrzeb. Pogoń za rzekomo czystym powietrzem nałożyła też wiele regulacji na przedsiębiorców, powodując inflację i spowalniając rozwój gospodarczy.

Koszty „zielonych” inwestycji zaczęły rosnąć, a tak hucznie ogłaszana poprawa jakości powietrza nie nadeszła. Do tego doszedł kryzys wojenny z 2022 r., w konsekwencji którego do łask wróciły węgiel i gaz ziemny. Wreszcie pogoń za „ekologicznymi” trendami wprowadzała ogromny chaos. Co chwilę zmieniały się regulacje, a presja polityczna rosła. Stanowiło to coraz większy problem dla finansistów, bowiem dla nich największe znaczenie mają przewidywalność i odpowiednia wycena ryzyka.

W konsekwencji na początku 2025 r. wiele amerykańskich instytucji finansowych zdecydowało się wycofać z udziału w klimatycznych sojuszach. Teraz sojusz NZBA opuścił również jeden z europejskich banków – mianowicie brytyjski HSBC, będący jednym z globalnych liderów finansowych i siódmym największym bankiem na świecie.

Źródło: niezalezna.pl AF

Koniec klimatyzmu w USA.

Koniec klimatyzmu w USA. „Największa akcja deregulacyjna w historii Stanów Zjednoczonych”

30.07.2025 AW https://nczas.info/2025/07/30/koniec-klimatyzmu-w-usa-najwieksza-akcja-deregulacyjna-w-historii-stanow-zjednoczonych/

Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay

Agencja Ochrony Środowiska (EPA) ogłosiła we wtorek, że wycofuje się z formalnego uznania, że zmiany klimatu zagrażają zdrowiu publicznemu i że do zmian przyczyniają się spaliny samochodowe. Decyzje te były podstawą niemal wszystkich regulacji ograniczających m.in. emisję gazów cieplarnianych i spalin.

Proponowaną zmianę ogłosił podczas ceremonii w salonie sprzedaży ciężarówek w Indianapolis szef EPA Lee Zeldin.

– Jeśli ta propozycja zostanie sfinalizowana, dzisiejsze ogłoszenie będzie oznaczać największą akcję deregulacyjną w historii Stanów Zjednoczonych – powiedział Zeldin.

Szef EPA podważył ustalenie EPA z 2009 r., kiedy agencja formalnie uznała zmiany klimatu za zagrożenie dla zdrowia publicznego. Stanowiło to podstawę prawną m.in. dla regulacji emisji gazów cieplarnianych w ramach ustawy o czystym powietrzu. Według Zeldina i jego zwolenników regulacje uderzały w amerykański przemysł, zwiększały ceny konsumentom i osłabiały konkurencyjność biznesu.

Dodatkowo Zeldin zaproponował uznanie, że spaliny samochodowe nie przyczyniają się znacząco do zmian klimatu, a regulacje ws. spalin szkodziły społeczeństwu ze względu na ograniczenie wyboru pojazdów i wyższe ceny.

Cytowani przez NYT krytycy decyzji wskazują, że odwołane regulacje dot. norm spalinowych przyczyniły się do zaoszczędzenia paliwa i redukcji emisji o miliardy ton.

– EPA wycofuje największy pojedynczy krok, jaki postawił jakikolwiek kraj, by oszczędzić ropę naftową, pieniądze i walczyć z globalnym ociepleniem – powiedział Dan Becker z ekologicznego think-tanku Center for Biological Diversity.

Abp Carlo Maria Viganò. Zielona “konwersja”. Oświadczenie w sprawie watykańskiego poparcia dla klimatycznego oszustwa

Zielona “konwersja”. Oświadczenie w sprawie watykańskiego poparcia dla klimatycznego oszustwa w ramach Agendy 2030

Abp Carlo Maria Viganò https://exsurgedomine.it/250714-green-eng/

Teza, jakoby zmiany klimatyczne spowodowane były emisjami dwutlenku węgla przez działalność człowieka, znajduje poparcie jedynie u wyraźnej mniejszości środowisk naukowych, które ponadto pozostają w poważnym i oczywistym konflikcie interesów. Ich nadreprezentacja w mediach wynika z systemowej cenzury wobec niezależnych i autorytatywnych głosów, co prowadzi do całkowitego zniekształcenia rzeczywistości.

Cały aparat propagandowy legitymizujący tzw. “zieloną transformację” oparty jest na postulacie redukcji CO2. W rzeczywistości dwutlenek węgla jest niezbędnym elementem dla życia na Ziemi, a jego redukcja stanowiłaby zagrożenie egzystencjalne dla biosfery. Nawet jeśli globalne ocieplenie ma miejsce, nie pozostaje ono w istotnym związku z działalnością ludzką, lecz z aktywnością słoneczną. Co więcej, proponowane rozwiązania zmierzające do redukcji CO2 są skrajnie nieefektywne, ponieważ są implementowane jedynie przez nieliczne państwa, podczas gdy takie kraje jak Chiny czy Indie nadal rozwijają energetykę opartą na węglu. Jednocześnie, technologie odnawialne generują większe zanieczyszczenia niż tradycyjne systemy energetyczne.

Narracja ta została wpisana w program ONZ znany jako “Agenda 2030 na rzecz zrównoważonego rozwoju” i jest promowana przez organizacje międzynarodowe inspirowane neomaltuzjanizmem, traktującym ludzkość jako nowotwór planety i dążącym do redukcji populacji o miliardy ludzi. Aby nadać wiarygodność rzekomemu kryzysowi klimatycznemu, te organizacje finansują instytucje, przedsiębiorstwa, ekspertów oraz influencerów w ramach skoordynowanej operacji medialnego zastraszania. Równolegle wymuszają na rządach cenzurę wobec głosów sprzeciwu, określając je jako “teorie spiskowe” lub “klimatyczny denializm” – analogicznie jak miało to miejsce podczas tzw. pandemii.

W celu redukcji populacji światowej organizacje takie jak ONZ, Światowe Forum Ekonomiczne, Bank Światowy, MFW czy Komisja Europejska przeznaczają znaczne zasoby do wdrażania projektów, które skutkują ubóstwem, chorobami, bezpłodnością i śmiercią miliardów ludzi.

Jednocześnie zapewniają olbrzymie zyski międzynarodowym korporacjom współrealizującym ten plan. Wojny, przestępczość generowana przez masową migrację, pandemie, masowa sterylizacja (poprzez szczepienia, ideologię gender i LGBTQ+), aborcje, mutacje genetyczne i nowotwory wywołane pseudo-szczepionkami, zatrucie powietrza, wody i żywności oraz zanieczyszczenie elektromagnetyczne – oto jeźdźcy apokalipsy globalistycznej rewolucji zwanej Wielkim Resetem.

Pomimo szczegółowych i udokumentowanych analiz formułowanych przez naukowców, filozofów, historyków, intelektualistów i polityków, propaganda medialna, finansowana z pieniędzy podatników, dominuje narrację publiczną. Żadne z założeń “Agendy 2030” nie stanowi realnego rozwiązania rzekomego kryzysu ekologicznego. Są to fałszywe rozwiązania fałszywych problemów, mające na celu depopulację, zniewolenie jednostek (poprzez ograniczanie wolności i narzędzia kontroli społecznej) oraz centralizację władzy politycznej w rękach lichwiarskiej finansjery.

Mamy do czynienia z globalnym zamachem stanu, przed którym przestrzegam od roku 2020.

Wobec tego przerażającego obrazu korupcji – zarówno na poziomie rządowym, naukowym, jak i medialnym – należy przypomnieć kilka podstawowych tez:

Kryzys klimatyczny to oszustwo niepoparte obiektywnymi danymi, niebędące skutkiem działalności człowieka, a tym bardziej niemożliwe do przezwyciężenia poprzez jednostronną deindustrializację Zachodu.

Kryzys ten, podobnie jak pandemia, inflacja i wojna, służy jako pretekst do wprowadzenia środków przymusu godnących w obywateli, zagrażając ich własności, zdrowiu i istnieniu.

Zielony ład (Green Deal) ma na celu fizyczną eliminację znacznej części populacji i ustanowienie technokratycznej dyktatury społecznej kontroli.

Do wdrażania tego oszustwa stosowane są środki inżynierii społecznej i manipulacji opinią publiczną, w tym fabrykowanie zdarzeń pogodowych przy użyciu geo-inżynierii (np. HAARP).

Kościół katolicki powinien był zabrać głos nie w kwestiach naukowych, lecz w obronie prawdy i przeciwko instrumentalizacji fałszywych kryzysów mających usprawiedliwiać zbrodnicze agendy, takie jak aborcja, eutanazja czy ideologia gender.

Poprzednie poparcie Watykanu dla eksperymentalnych preparatów genetycznych wyprodukowanych z komórek pozyskanych z aborcji oraz promowanie segregacji sanitarnej – stanowiło współudział w zbrodniczej polityce pseudomedycznej. Teraz podobna współpraca dotyczy ideologii klimatycznej.

Nie jest potrzebna żadna “ekologiczna konwersja”, szczególnie gdy zastępuje ona prawdziwą konwersję serca do Jezusa Chrystusa. Próba nadania jej wymiaru liturgicznego jedynie potwierdza współudział hierarchii kościelnej w planach Nowego Ładu Światowego, zagrażającego zarówno duszom, jak i całej ludzkości.

Carlo Maria Viganò, arcybiskupViterbo, 14 lipca 2025 r.Wspomnienie św. Bonawentury, biskupa i doktora Kościoła

Ależ klimatyści ciągle bezczelnie KŁAMIĄ !!

https://www.activistpost.com/1900-scientists-say-climate-change-not-caused-by-co2-the-real-environment-movement-was-hijacked/

Miliony ludzi na całym świecie są zaniepokojone zmianami klimatu i uważają, że istnieje kryzys klimatyczny. Od dziesięcioleci Organizacja Narodów Zjednoczonych ostrzega nas, że emisja dwutlenku węgla (CO2 ) spowodowana działalnością człowieka powoduje katastrofalne zmiany klimatu. W 2018 roku raport Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu ONZ ostrzegał wręcz, że „mamy 12 lat na uratowanie Ziemi”, wprawiając tym samym miliony ludzi na całym świecie w szał. 

Trzydzieści pięć lat temu Program Narodów Zjednoczonych ds. Środowiska (UNEP) i Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) powołały Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC), aby zapewnić doradztwo naukowe w złożonym temacie zmian klimatu. Zespół został poproszony o przygotowanie, w oparciu o dostępne informacje naukowe, raportu dotyczącego wszystkich aspektów związanych ze zmianami klimatu i ich skutkami oraz o sformułowanie realistycznych strategii reagowania. Pierwszy raport oceniający IPCC stał się podstawą negocjacji Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (UNFCCC). Rządy na całym świecie podpisały tę konwencję, wywierając tym samym znaczący wpływ na życie ludzi na całym świecie.

Jednak wielu naukowców kwestionuje promowaną przez ONZ teorię antropogenicznej zmiany klimatu , a wiele osób na całym świecie jest zdezorientowanych lub nie zna wszystkich faktów. Proszę pozwolić mi podać kilka informacji, o których być może nie wiecie.

1. Bardzo niewiele osób faktycznie zagłębia się w dane, po prostu akceptują raporty IPPC ONZ. Jednak wielu szanowanych i wybitnych naukowców zrobiło dokładnie to i stwierdziło, że wciskana przez ONZ teoria zmian klimatu, jest poważnie błędna. Czy zdajesz sobie sprawę, że prawie 2000 wiodących na świecie klimatologów i specjalistów w ponad 30 krajach podpisało deklarację, że nie ma zagrożenia klimatycznego wywołanego przez CO2? Sygnatariusze ci odrzucili roszczenia ONZ w odniesieniu do zmian klimatu wywołanych przez człowieka przez C02. Zobacz https://clintel.org/world-climate-declaration/

2. Podpisałem też tę deklarację. Jak mogę wysunąć takie twierdzenie? Mam doświadczenie w tej dziedzinie jako były naukowiec w Departamencie Energii i Zmian Klimatu, rząd Wielkiej Brytanii; oraz jako były członek personelu w ONZ ds. Środowiska, gdzie byłem odpowiedzialny za obsługę protokołu o uwolnieniu i transferze zanieczyszczeń, wielonarodowego porozumienia środowiskowego, obejmującego monitorowanie zanieczyszczeń do lądu, powietrza i wody na całym świecie. Prawdziwe zanieczyszczenie istnieje, ale problem nie jest CO2. Globalizacja przemysłowa wyprodukowała wiele substancji zarejestrowanych jako zanieczyszczenia, w tym tysiące nowych związków chemicznych, toksyn, nanocząstek i organizmów zmodyfikowanych genetycznie (GMO), które naruszają naukową zasadę ostrożności.

Książka, którą opublikowałem, dostarcza również wystarczających dowodów i zeznań uznanych naukowców, że nie ma „CO 2 -induced” zagrożenia klimatycznego. Książka zatytułowana „ Climate CO2 Hoax – How Bankers Hijacked the Environment Movement” jest dostępna na Amazonie

3. Następnie wspomnę o stronie internetowej Irish Climate Science Forum (ICSF), cennym zasobem założonym przez Jima O’Briena. Jestem wdzięczny ICSF za ich doskonałą pracę w podkreślaniu naukowych wad w narracji klimatycznej ONZ. ICSF zapewnia obszerną serię wykładów renomowanych międzynarodowych naukowców dostarczających wiele dowodów, analiz i danych, które są sprzeczne z twierdzeniami ONZ. Wykłady są dostępne na stronie: https://www.icsf.ie/lecture-series

Pogląd naukowy ICSF zbiega się z poglądem fundacji Climate Intelligence (CLINTEL), która działa w dziedzinie zmian klimatu i polityki klimatycznej. Firma CLINTEL została założona w 2019 roku przez emerytowanego profesora geofizyki Guusa Berkhouta i dziennikarza naukowego Marcela Croka. Na podstawie tego powszechnego przekonania 20 irlandzkich naukowców i kilku członków ICSF podpisało wspólną deklarację klimatyczną CLINTEL „Nie ma zagrożenia klimatycznego” (patrz https://clintel.org/ireland/).

4. Rzeczywistość jest taka, że klimat zawsze się zmieniał, klimat zmieniał się naturalnie i powoli we własnym cyklu, a emisje CO2 (i metan z zwierząt gospodarskich, takie jak krowy), nie są dominującymi czynnikami zmian klimatu. W istocie zatem nieustanna histeria klimatyczna ONZ, rząd i produkowane przez korporacje w mediach korporacyjnych w odniesieniu do emisji CO2 (a także metanu od krów) nie mają podstaw naukowych. Wydaje mi się, że narracja ONZ jest kolejnym przykładem fałszywej nauki wykorzystywanej do prowadzenia ukrytych agencji, zobacz również książkę Godless Fałszowa nauka.

W rzeczywistości jestem przeciwny „rzeczywistego” zanieczyszczenia, a rzeczywistość jest taka, że składnik CO 2 nie jest zanieczyszczeniem. Niestety, wielu niedoinformowanych ekologów jeździ w samochodach elektrycznych, produkcja baterii, której produkcja spowodowała ogromne ilości „prawdziwego” zanieczyszczenia poprzez wydobycie przemysłowe i przetwarzanie metali ziem rzadkich oraz wynikające z tego zanieczyszczenie systemów lądowych, powietrznych i wodnych. Zobacz także ten artykuł. Zauważ, że ONZ nie koncentruje się na tysiącach rzeczywistych zanieczyszczeń, które tworzy globalizacja przemysłowa korporacji.

5. Konkluzje z fundacji Climate Intelligence obejmują następujące kwestie

Nie ma zagrożenia klimatycznego indukowanego przez CO2… Archiwum geologiczne ujawnia, że klimat Ziemi jest zróżnicowany tak długo, jak istnieje planeta, z naturalnymi fazami zimnymi i ciepłymi. Mała epoka lodowcowa zakończyła się dopiero w 1850 roku. Dlatego nie jest zaskoczeniem, że obecnie przeżywamy okres ocieplenia.

Świat ocieplił się znacznie mniej niż przewidywał IPCC na podstawie modelowanego wymuszania antropogenicznego. Przepaść między światem rzeczywistym a modelowanym światem mówi nam, że jesteśmy daleko od zrozumienia zmian klimatu.

Polityka klimatyczna opiera się na nieodpowiednich modelach: modele klimatyczne mają wiele niedociągnięć i nie są zdalnie prawdopodobne jako globalne narzędzia polityczne. Wysadzają one w powietrze skutki gazów cieplarnianych, takich jak CO2. Ponadto ignorują fakt, że wzbogacanie atmosfery o CO2 jest korzystne.

CO2 to pokarm roślinny, podstawa całego życia na Ziemi: CO2 nie jest zanieczyszczeniem. Jest niezbędny dla całego życia na Ziemi. Fotosynteza jest błogosławieństwem. Więcej CO 2 jest korzystne dla przyrody, zazieleniając Ziemię: dodatkowy CO 2 w powietrzu sprzyja wzrostowi globalnej biomasy roślinnej. Jest również dobry dla rolnictwa, zwiększając plony upraw na całym świecie.

Globalne ocieplenie nie zwiększyło klęsk żywiołowych: nie ma statystycznych dowodów na to, że globalne ocieplenie nasila huragany, powodzie, susze i podobne klęski żywiołowe lub sprawiają, że są one częstsze.

6. W powyższej książce odwołuję się do odpowiednich prac i prezentacji naukowych niektórych wiodących światowych klimatologów. Przyjrzyjmy się niektórym pracom i świadectwom tych naukowców:

Głęboko wadliwa logika, zaciemniona przez sprytną i nieubłaganą propagandę, w rzeczywistości umożliwiła koalicję potężnych interesów specjalnych, aby przekonać prawie wszystkich na świecie, że Co2 z ludzkiego przemysłu jest niebezpieczną rośliną niszczącą toksynę. Zostanie zapamiętany jako największe masowe złudzenie w historii świata – że Co2 życie roślin było uważane przez pewien czas za śmiertelną truciznę.” – profesor Richard Lindzen, profesor nauk atmosferycznych w MIT.

Dr Nils-Axel był byłym przewodniczącym Komitetu w Międzynarodowym Panelu ONZ ds. Zmian Klimatu (IPCC). Był ekspertem zajmującym się przeglądem pierwszych dokumentów IPPC. Mówi, że IPPC ONZ wprowadza w błąd człowieczeństwo w kwestii zmian klimatu. Próbował ostrzec, że IPPC publikuje kłamstwa i fałszywe informacje, które nieuchronnie zostaną zdyskredytowane. W jednym z wywiadów stwierdził: „To najbardziej niebezpieczna i najbardziej przerażająca część. Jak grupa lobbystów, taka jak IPPC, była w stanie oszukać cały świat. Te zorganizowane i podstępne siły są niebezpieczne” i wyraziły szok „że ONZ i rządy paradują z dziećmi na szczycie klimatycznymi ONZ jako propagandowe rekwizyty”. Stwierdził, że:

„Aktywność słoneczna jest dominującym czynnikiem w klimacie, a nie w CO2… coś jest w zasadzie chore w hipotezie winy CO2… Została uruchomiona ponad 100 lat temu i prawie natychmiast znakomici fizycy wykazali, że hipoteza nie zadziałała.

Byłem przewodniczącym jedynego międzynarodowego komitetu ds. zmian poziomu morza i jako taką osobę zostałem wybrany na eksperta w rozdziale (UN IPPC) poziomu kontroli poziomu morza. Została napisana przez 38 osób, a żadna z nich nie była specjalistką od poziomu morza… Byłem zszokowany niską jakością, to było jak wypracowanie studenckie… Przeszedłem przez to i pokazałem im, że było źle, źle i źle… Prawda naukowa jest po stronie sceptyków… Mam tysiące wysoko postawionych naukowców na całym świecie, którzy zgadzają się, że NO, CO2 nie jest mechanizmem napędowym i że wszystko jest przesadzone.

W dziedzinie fizyki 80 do 90% fizyków wie, że hipoteza Co2 jest błędna… Oczywiście, metrolodzy wierzą w to, ponieważ to jest ich własny zawód – żyją na tym. Podejrzewam, że zakulisowi promotorzy… mają ukryty motyw… To wspaniały sposób kontrolowania ludzi kontrolujących podatki” – dr Nils-Axel Marner, były przewodniczący Komitetu w UN IPPC, i były szef działu Geofizyki Paleo i Geodyny Geodynamice w Sztokholmie

Innym klimatologiem z nienagannymi referencjami, który ma złamaną rangę , jest dr Mototaka Nakamura. Twierdzi: „Nasze modele to makiety z myckey-mouse o prawdziwym świecie”. Dr Nakamura otrzymał doktorat naukowy z MIT i przez prawie 25 lat specjalizował się w nienormalnej pogodzie i zmianach klimatu w prestiżowych instytucjach, w tym MIT, Georgia Institute of Technology, NASA, Jet Propulsion Laboratory, California Institute of Technology, JAMSTEC i Duke University. Dr Nakamura wyjaśnia, dlaczego fundacja danych leżąca u podstaw nauki o globalnym ociepleniu jest „niemożliwa” i nie można na niej polegać, a na tym: „Globalne temperatury przed 1980 rokiem opierają się na niewiarygodnych danych”.

Profesor John R. Christy, dyrektor ds. Atmosfery i Nauk o Ziemi, University of Alabama, przedstawiła szczegółową analizę danych klimatycznych, patrz Endnote. Podsumowuję główne punkty z jego analizy poniżej:

Ustanowiona teoria globalnego ocieplenia znacznie fałszywie przedstawia wpływ dodatkowych gazów cieplarnianych; pogoda, która dotyka ludzi najbardziej nie staje się bardziej ekstremalna lub bardziej niebezpieczna; temperatury były wyższe w latach 30. ubiegłego roku; między 1895 a 2015 r. 14 z 15 najlepszych rekordów ciepła miało miejsce przed 1960 r.; temperatury, których doświadczamy obecnie w 2021 r., były takie same jak 120 lat temu.

Liczba głównych tornad między 1954 a 1986 rokiem wynosiła średnio 56 lat, ale w latach 1987-2020 średnia wynosiła tylko 34 / rok… W latach 1950-2019 odsetek powierzchni lądowych doświadczających suszy nie wzrósł na całym świecie – trend jest płaski… Poziom morza wzrósł o 12,5 cm na dekadę przez 8000 lat, a następnie wyrównał, teraz rośnie tylko o 2,5 cm na dekadę … martwiąc się o 30 cm wzrostu poziomu morza w ciągu dekady jest śmieszny, wznosi się na wzgórzu.

W wykładzie zatytułowanym Wyimaginowany kryzys klimatyczny – jak możemy zmienić przesłanie? Dostępne na stronie internetowej Irish Climate Science Forum, patrz Endnote . Richard L. Lindzen, emerytowany profesor nauk o atmosferze w MIT podsumowuje walkę z histerią klimatyczną w następujący sposób:

„W długiej historii Ziemi nie było prawie żadnej korelacji między klimatem a co2… narracja jest absurdalna… daje rządom władzę kontrolowania sektora energetycznego… od około 33 lat wielu z nas walczy przeciwko histerii klimatycznej… Elity zawsze szukają sposobów reklamowania swojej cnoty i potwierdzenia swojego autorytetu. Uważają, że mają prawo postrzegać naukę jako źródło autorytetu, a nie proces, i starają się odpowiednio i niewłaściwie uproszczone, jako podstawę ich ruchu.

CO2… to nie jest zanieczyszczenie… jest to produkt całego oddychania roślinnego, jest niezbędny dla życia roślin i fotosyntezy… jeśli kiedykolwiek chcesz, aby punkt dźwigni kontrolował wszystko, od wydechu po jazdę, to byłoby marzenie. Tak więc ma fundamentalną atrakcyjność dla biurokratycznej mentalności.” – prof. Richard Lindzen, emerytowany profesor nauk o atmosferze w MIT

Patrick Moore, współzałożyciel Greenpeace i prezes Greenpeace w Kanadzie przez siedem lat, stwierdza:

„Cały kryzys klimatyczny to nie tylko fałszywa wiadomość jego fałszywa nauka… Oczywiście zmiana klimatu jest prawdziwa, ale dzieje się od początku czasu, ale nie jest niebezpieczna i nie jest spowodowana przez ludzi… zmiana klimatu jest zjawiskiem doskonale naturalnym, a ten nowoczesny okres ocieplenia rozpoczął się około 300 lat temu, kiedy mała epoka lodowcowa zaczęła się kończyć. Nie ma się czego bać, a wszystko, co robią, to wpędza strach. Większość naukowców, którzy twierdzą, że to kryzys, jest na nieustannych dotacjach rządowych.

Byłem jednym z założycieli (Greenpeace)… w połowie lat 80…. zostaliśmy porwani przez skrajną lewicę, która w zasadzie zabrała Greenpeace z organizacji opartej na sensacji, dezinformacji i strachu … nie masz planu wyżywienia 8 miliardów ludzi bez paliw kopalnych lub dostarczania żywności do miast” – Patrick Moore, współzałożyciel Greenpeace

Profesor William Happer, Princeton University, były dyrektor ds. Nauki w amerykańskim Departamencie Energii, jest również silnym głosem przeciwko mitowi globalnego ocieplenia spowodowanemu przez człowieka. Mówi: „Więcej CO 2 przynosi korzyści Ziemi”.

7. UN IPCC wybiera dane, wykorzystuje wadliwe modelowanie i scenariusze, które nie są zdalnie związane ze światem rzeczywistym.

Przewidywania kryzysu klimatycznego ONZ nie opierają się na fizycznych dowodach, a raczej opierają się na złożonym modelowaniu komputerowym. Trzeba odkodować i przeanalizować proces modelowania, aby ustalić, czy modele są prawidłowe i dokładne, czy też mają oczywiste wady. Zdecydowana większość naukowców, ekonomistów, polityków i ogółu społeczeństwa po prostu zakłada, że modele Międzyrządowego Zespołu ONZ ds. Zmian Klimatu (IPCC) są dokładne. Bardzo niewiele osób ma czas lub umiejętności, aby przeanalizować te modele, nie wspominając już o faktach kwestionowaniu ich. Niemniej jednak było wielu starszych i wysoko wybitnych naukowców, którzy dokładnie to zrobili – twierdzili, że narracja ONZ jest niepoprawna i że nie było zagrożenia klimatycznego. Ich głosy zostały zagłuszone przez ogromne polityczne i medialne establishment nastawiony na pieniądze „system”. Ważną pracę niektórych z tych uznanych naukowców znajduje się w powyższej książce.

„Modele komputerowe popełniają systematyczne błędy dramatyczne… wszystkie są parametryzowane… rozbite… modele naprawdę nie działają” – Patrick J. Michaels, dyrektor Cato Institute Center for the Studies of Science

Dr Roger Pielke Jr, University of Colorado, przeprowadził szczegółowy przegląd naukowy i analizę raportu UN IPCC AR6, patrz Endnote. Opisuje, że w odniesieniu do modelowania klimatu IPCC oderwało modele od społeczno-ekonomicznej wiarygodności. Tworząc modele, zamiast najpierw wypełniać integracyjne modele oceny (IAM), IPCC pominął ten niezbędny krok i przeskoczył prosto do scenariuszy wymuszania promieniowania, a zatem scenariusze te nie są oparte na konkurencyjnych IAM. To doprowadziło do tego, że modelowanie klimatu było niewłaściwym torem. Cytuję punkty z analizy dr Pielke’a w następujący sposób:

„Cztery scenariusze IPCC pochodziły z dużej rodziny modeli, więc zamiast dzielić modelowanie od założeń społeczno-ekonomicznych, modele już miały założenia sfałszowane i pieczone w nich, ponieważ musiały mieć te założenia, aby wyprodukować wymagane wymuszanie promieniowania (w celu uzyskania pożądanego efektu „scenariusza kryzysu” klimatu) … Istnieją tysiące założeń klimatycznych, ale tylko 8 do 12 z nich jest dostępnych obecnie do badań klimatycznych. Raport IPCC stwierdza nawet, że „nie ma prawdopodobieństwa do tego scenariuszy zawartych w tym raporcie”. Przypuszcza się, że prawdopodobieństwo jest uważane za niskie – jest to niewiarygodne przyznanie się przez IPCC.

Te skrajnie mało prawdopodobne scenariusze dominują w literaturze i raporcie IPCC; dlatego raport IPCC jest stronniczy. Podsumowując, jest to, że istnieje ogromne zamieszanie. Richard Moss z IPCC ostrzegł, że RCP 8.5 nie ma być używany jako punkt odniesienia dla innych RCP, ale 5800 prac naukowych na całym świecie nadużywa go w ten sposób …

Cały proces jest poważnie wadliwy… Nic bliskiego światu rzeczywistemu nie jest reprezentowane przez scenariusze IPCC. Nauka o klimacie ma ogromny problem! IPCC obecnie używa RCP 8.5 jako scenariusz „biznesowego jak zwykle”, ale RCP 8.5 to dzika kraina fantazjalna i nie jest w ogóle zdalnie związana z aktualną rzeczywistością… nauka o klimacie ma kryzys naukowy w zakresie integralności naukowej.” – Dr Roger Pielke Jr, University of Colorado

8. Finansjera całej światowej gospodarki opiera się obecnie na przełomowej strategii emisji gazów cieplarnianych „netto-zero”.

Plan programu działań ONZ do roku 2030 i celem porozumienia paryskiego w celu zmniejszenia emisji CO 2 o 7% rocznie do 2030 r. jest w mocy plan, który pozornie zakłóciłby obecne mechanizmy oparte na paliwach kopalnych gospodarki przemysłowej dla żywności, energii i towarów, które umożliwiają ludzkie życie i przetrwanie. Jednak narracja jest dość obłudna, ponieważ produkcja zielonej infrastruktury energetycznej i wydobycie metali ziem rzadkich do akumulatorów do pojazdów elektrycznych jest i najprawdopodobniej będzie bardzo intensywna. Globalizacja spowodowała, że większość ludzkości stała się w dużej mierze zależna od ponadnarodowej gospodarki przemysłowej, a nie od tradycyjnych, bardziej samowystarczalnych gospodarek lokalnych / regionalnych. Dlatego trzeba zadać sobie pytanie, gdzie to wszystko doprowadzi, jeśli wtyczka zostanie naprawdę naciągnięta na paliwa kopalne? Prawie wszyscy z nas są pozornie zamknięci w obecnym paradygmacie gospodarczym globalizacji.

System sfałszowany przez pieniądze zadłużone stworzony z niczego; stworzony i kontrolowany przez prywatne mega-banki i za kulisami-masterów pieniędzy; i który może wywołać boom, popiersia, porażkę, adaptację scenariuszy, które szkodliwie wpływają na ludność.

Należy zauważyć, że od dziesięcioleci te same siły polityczne, rządowe i korporacyjne gwałtownie promowały globalizację gospodarczą korporacji i uzależnienie od paliw kopalnych. Podczas jednoczesnego działania aktywnie utrudniającego finansowanie, tworzenie lub wsparcie rządowe, bardziej samowystarczalne społeczności/regiony lokalne i lokalne spółdzielnie. W ten sposób większość światowej populacji stała się uzależniona od zglobalizowanego systemu napędzanego paliwami kopalnymi. Tematyka badam w książkach Demoniczna ekonomia i sztuczki bankierów i przekazywanie oszustwa klimatycznego w kierunku prawdziwego zrównoważonego rozwoju.

Zerowa emisja dwutlenku węgla w istocie oznacza łączenie się z obecnymi systemami rolnictwa przemysłowego, transportu, produkcji towarów, produkcji energii elektrycznej itp. Może to mieć straszne konsekwencje, szczególnie w lokalizacjach i krajach, które obecnie nie są w stanie wyprodukować dużej ilości żywności. W Irlandii zwiedzione zielono-wierzący w rządzie planowali zamknięcie elektrowni węglowej Moneypoint, w imię redukcji emisji CO2. Jednak w miarę jak cena energii elektrycznej wzrosła i początek tzw. „zielonej energii” zaczął wyparowywać jak irlandzka poranna mgła, rząd zrezygnował z tego planu w 2022 r., Zamiast tego zdecydował się na przekształcenie stacji w obiekt do spalania ropy naftowej.

Gazeta Irish Times poinformowała:

Wraz z rosnącymi obawami o bezpieczeństwo dostaw energii w państwie, rząd nie jest w stanie zlikwidować Moneypoint jako stacji spalania paliwa w najbliższej przyszłości. Rząd irlandzki potwierdził w 2022 roku, że Moneypoint przekształci się w generację ropy z 2023 roku. Zobacz załącznik

Tak zwana „zielona gospodarka” (bo nie jest przyjazna dla środowiska w rzeczywistości), a Agenda ONZ 2030 powoduje wzrost ubóstwa energetycznego i zmniejszoną niezależność energetyczną dla mas, jednocześnie przekazując biliony dolarów dla mega-banków za kulisami. „Przestańcie palić węgiel i kłody drewna, które powodują zmiany klimatu, nie wiesz o tym ?” – poinformował mnie mój zwiedziony sąsiad, wyrzucając jej piec opalany drewnem i zainstalował panele słoneczne. Wtedy typowa zimowa burza w Irlandii w zeszłym miesiącu pozostawiła wiele tysięcy ludzi bez elektryczności lub ogrzewania przez prawie tydzień, drżąc i pragnąc pieca do spalania drewna, podczas gdy ich panele słoneczne wytwarzały niewielką energię elektryczną w zimie.

9. Ponadto obecne technologie zielonej energii/odnawialne, które są promowane przez ONZ i WEF, nie są realnym rozwiązaniem dla światowych dostaw energii. Chociaż technologie te mają pewną ograniczoną żywotność w niektórych lokalizacjach i scenariuszach, faktem jest, że Energy Returned on Energy Invested jest zbyt niski – w istocie cały proces jest matematycznie wadliwy. Świadczy o tym prace naukowców, w tym profesora Davida MacKay (1967 – 2016), byłego profesora inżynierii Regiusa na Uniwersytecie Cambridge i byłego głównego doradcy naukowego w brytyjskim Departamencie Energii i Zmian Klimatu.

Podsumowanie

Podsumowując, redukcja CO 2 jest głównym celem promowanej przez ONZ histerii zmian klimatu, która szerzyła się wśród ludności świata. Jednak w modelach komputerowych istnieje tylko w modelach komputerowych. Kult „odpowiedzialności człowieka za zmiany klimatu” jest medialny i wspierana politycznie „ideologia” ONZ, która jest wykorzystywana do szerszego programu politycznego i korporacyjnego. Zmiany klimatu spowodowane przez człowieka nie są w rzeczywistości oparte na zmianie i porwały prawdziwe obawy dotyczące środowiska.

Ze względu na nieustalną propagandę ONZ, rządu i propagacji klimatycznej, wielu ludzi jest zatem w wywołanym przez media stanie zamieszania, a zatem ślepo przyjmują swoją z góry ustaloną rolę w społeczeństwie pod tym „dyktatyzmem słów”, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Niesmaczna rzeczywistość jest taka, że dostęp ludzi do energii i zasobów jest celowo zmniejszany poprzez fałszywą politykę zmian klimatu, inflację, trwający teatr geopolityczny i celowo podżegany do wojny.

Nie możemy zrozumieć, jak stworzyć prawdziwie odporne społeczeństwo, jeśli nie dostrzegamy poprawnie, w którym postrzegamy obecne społeczeństwo, w którym żyjemy i jak ono istnieje. Jeśli nie uznamy nieprawdy obecnego paradygmatu, nawet jeśli nie jest to „politycznie poprawne”, to nie będziemy w stanie dokonać prawidłowych dostosowań do naszych społeczności i sieci lokalnych / regionalnych ani stworzyć naprawdę odpornego, kwitnącego społeczeństwa. W tym duchu prawdy na całym świecie pojawiają się nowe sieci.

===================================

Autor: Mark Keenan z Realitybooks.co.uk jest niezależnym badaczem i pracował w brytyjskim Departamencie Rządu ds. Energii i Zmian Klimatu; oraz w Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Poniższe książki są dostępne na Amazon i Realitybooks.co.uk

CO2 Climate Hoax – Jak bankierzy porwali prawdziwy ruch na rzecz środowiska

Przekraczanie oszustwa w zakresie zmian klimatu w kierunku rzeczywistego zrównoważonego rozwoju

Klimatyści z Ostatniego Pokolenia do psychiatryka

Klimatyści z Ostatniego Pokolenia skierowani do psychiatryka

15.06.2025 nczas/klimatysci-z-ostatniego-pokolenia-do-psychiatryka

Za fraki i do rynsztoka - jedyna słuszna postawa wobec zielonych wariatów. Foto: PAP
Za fraki i do rynsztoka – jedyna słuszna postawa wobec zielonych wariatów. Foto: PAP

Dwóch aktywistów klimatycznych z ruchu Ostatnie Pokolenie zostało przewiezionych do szpitala psychiatrycznego po proteście na Moście Siekierkowskim w Warszawie. Klimatyści są oczywiście oburzeni, ale policja – całkiem słusznie ! – ich przyklejanie się do ruchliwej ulicy zakwalifikowała jako próbę samobójczą.

Eko-wariaci z Ostatniego Pokolenia co i rusz blokują drogi w Warszawie. Ostatnio przykleili się do asfaltu na Moście Siekierkowskim. Dwóch “klimatystów” użyło mocniejszego kleju, aby nie dało się odkleić ich dłoni w kilkanaście minut.

Cała procedura trwała więc znacznie dłużej. Po odklejeniu protestujących policja nie miała podstaw prawnych do ich zatrzymania. Znaleziono jednak pewne rozwiązanie.

Policjanci zakwalifikowali działanie tych dwóch klimatystów jako próbę samobójczą. Wezwano więc pogotowie ratunkowe i zaczadzeni klimatyczną ideologią mężczyźni trafili prosto do Centrum Zdrowia Psychicznego przy ul. Szaserów.

Spędzili tam kilka godzin. Psychiatrzy ostatecznie uznali, że nie stwierdzono u nich niepokojących symptomów ani problemów ze zdrowiem psychicznym, więc mogą iść do domu.

Jeden z klimatystów poskarżył się, jakoby od policji usłyszał, że funkcjonariusze będą podejmować kolejne próby wysyłania ich do psychiatryka.

I być może to jest sposób na odklejonych aktywistów. Kary, które dotychczas zasądzano, są po prostu śmieszne.

Traktat z Francją zawiera zapisy dot. “ochrony klimatu”. Umowa to przykrywka!

Traktat z Francją zawiera zapisy dot. ochrony klimatu.

“Umowa to przykrywka”

Polska i Francja podpisały w piątek traktat o wzmocnionej współpracy i przyjaźni. Dokument zawiera jednak też zapisy dot. “ochrony klimatu”.

DR IGNACY NOWOPOLSKI MAY 13

Traktat z Francją zawiera zapisy dot. ochrony klimatu. “Umowa to przykrywka”

Premier Donald Tusk i prezydent Francji Emmanuel Macron podpisali w piątek w Nancy traktat polsko-francuski. Dokument zawiera klauzulę wzajemnego wsparcia w przypadku ataku na któreś z naszych państw. Po jego podpisaniu nastąpiło podpisanie drugiego dokumentu, dotyczącego współpracy w zakresie cywilnej energetyki jądrowej.

Drugie dno traktatu. Chodzi o “ochronę klimatu” wprowadzaną tylną furtką.

Łukasz Warzecha zwrócił uwagę, że traktat zawiera zapisy dotyczące ochrony środowiska i klimatu. W artykule 7 dokumentu czytamy, że obie strony będą dążyć do wspierania i wdrażania wielostronnych instrumentów dotyczących zrównoważonego rozwoju, takich jak Agenda 2030 na rzecz zrównoważonego rozwoju ONZ oraz Porozumienie paryskie.

“Strony współpracują na rzecz szybkiej globalnej transformacji w kierunku neutralnych klimatycznie gospodarek i społeczeństw (…), Strony zobowiązują się do przyczynienia się do osiągnięcia europejskich celów klimatycznych, w tym celu na 2030 rok i neutralności klimatycznej UE do 2050 roku, w sposób zapewniający i zwiększający konkurencyjność europejskiego przemysłu przy jednoczesnym osiągnięciu transformacji społecznej i przemysłowej” – głosi traktat.

Zbigniew Ziobro

Umowa wojskowa z Francją to tylko przykrywka. Rząd Tuska znowu kłamie – mówi, że Zielony Ład zostanie dostosowany do Polski, a tymczasem robi wszystko, co każe Bruksela. „Klimatyczna mafia” nie interesuje się losem zwykłych ludzi, a Tusk i Trzaskowski mają wprowadzić unijne cele Pokaż więcej

Łukasz Warzecha

A wiedzieli Państwo, że i takie rzeczy są w traktacie polsko-francuskim? Ciekaw jestem, jak to się ma do oficjalnie wyrażanego przez również obecnie rządzących sceptycyzmu wobec polityki klimatycznej UE.

Uwaga Edytora [NOWOPOLSKI] :

Jak w każdym dziele, którego tyka się Tusk i jego zausznicy, kryje się zdrada, oszustwo i kłamstwo, które są tak oczywiste, że nie wymagają nawet wyjaśnień. Zbrodnicza agenda globalistów została zaakceptowania przez III RP via ten “francuski traktat”!

Ciekawa metoda wprowadzania do Polski międzynarodowych umów organizacji pozarządowych!

A Storm Brews over the Credibility of Climate Studies

A Storm Brews over the Credibility of Climate Studies

by Gary Isbell April 14, 2025 https://www.tfp.org/a-storm-brews-over-the-credibility-of-climate-studies/?PKG=TFPE3580

A Storm Brews over the Credibility of Climate Studies
A Storm Brews over the Credibility of Climate Studies

Objectivity gives credibility to scientific study. When scientific research is swayed by political agendas, both science and politics are compromised. Nowhere is this conflict of interest more apparent than in the realm of climate science.

For decades, climate activists have alternated between alarming scenarios of global cooling and global warming. When the weather refused to cooperate, they adopted the term climate change to encompass all possibilities.

The ever-changing field of climate science has shaped global policies, public perceptions and financial investments. However, few discuss the undisclosed conflicts of interest (COIs) that seriously undermine climate science’s credibility.

Indeed, many published climate reports and studies reveal non-governmental organizations (NGOs) funding or links to advocacy groups. Those involved in the studies generally fail to disclose crucial financial and non-financial connections.

A groundbreaking study by Jessica Weinkle et al. illustrates just how serious this problem is. An analysis of a substantial number of peer-reviewed articles examining the relationship between climate change and hurricane behavior revealed significant flaws in disclosure practices. None of the 331 authors analyzed reported any financial or non-financial conflicts of interest. This failure to report stands in stark contrast to other fields, such as biosciences, where conflict of interest disclosures range from 17 to 33 percent.

The study identified problematic affiliations among the authors, including undisclosed connections to climate risk analytics firms, financial institutions, and litigation advocacy groups. For example, one author who advised both a risk analytics firm and a financial company failed to disclose these conflicts. Such affiliations often influence the selection of research topics, methodologies, and interpretations of outcomes. This can lead to biased results that align more with the funders’ objectives than with the interests of science.

The study also expressed great concern about the effect of NGO funding. The data revealed that NGO-funded studies were significantly more likely to indicate a positive correlation between “climate change” and extreme weather events, such as hurricanes.

Such conclusions align with the strategic interests of these organizations, which often use these findings to enhance advocacy campaigns, influence policy and initiate climate litigation at taxpayers’ expense.

Other fields, such as medicine, have taken measures to prevent these issues. For example, the medical research establishment has implemented mandatory disclosures through mechanisms like the Physician Payments Sunshine Act.

However, climate science has not adopted similar measures despite its considerable influence on global policy, finance and energy decisions.

COIs do not inherently undermine the value of scientific research since many scientists produce reliable work despite these affiliations. However, disclosure is crucial for maintaining transparency, objectivity and public trust. Without full disclosure, it is hard to assess the credibility of the research or the neutrality of its conclusions.

Financial incentives, political stakes, and institutional affiliations tend to shape research outcomes. Criteria for assessing COI risks should include questions such as:

  • Do sponsors or researchers hold significant financial or political interests in the study’s outcome?
  • Do financial interests relate to carrying out impartial research?
  • Is the study open to manipulation that might yield desired results?

Without these disclosure measures, climate science appears highly vulnerable to bias. Radical eco-activists are all too ready to capitalize on skewed studies to promote their agenda.

The absence of rigorous COI policies impacts more than academic integrity. It can distort reality and change policies and practices in many other fields.

For instance, flawed science leads to exaggerated risk assessments, inflated insurance premiums, misguided carbon taxes and unnecessary energy restrictions. Litigation driven by selective climate research, commonly called “extreme event attribution,” poses financial and reputational risks for industries and governments.

Journals, professional organizations, and funding agencies should implement mandatory COI disclosure policies to enhance credibility in climate science.

Inspired by frameworks like the International Committee of Medical Journal Editors (ICMJE), these policies should include:

  • Financial Transparency: Authors must disclose all financial ties, including consulting fees, stock ownership and funding from advocacy groups.
  • Non-Financial Transparency: Relationships with NGOs, litigation-related activities or political affiliations must also be disclosed.
  • Centralized Databases: A centralized platform for maintaining COI disclosures across journals can reduce administrative burdens and ensure accessibility.

The study of the earth’s climate is an important field. However, it must limit itself to areas where it has competence and not stray into hidden political agendas. Embracing transparency will enhance the credibility of this research and generate realistic policies that will benefit the public.

Prof. Kowalczak: Traktują zmiany klimatyczne jak quasi-religię! A są zwykłe przepowiednie [kłamców i niedouków]

Prof. Kowalczak: Traktują zmiany klimatyczne jak quasi-religię! To są zwykłe przepowiednie [kłamców i niedouków]

14.04.2025 nczas/prof-kowalczak-traktuja-zmiany-klimatyczne-jak-religie-to-sa-zwykle-przepowiednie

piotr kowalczak
Piotr Kowalczak / fot. Rumble / Tomasz Sommer

Piotr Kowalczak podczas XVI Konferencji Prawicy Wolnościowej mówił o kłamstwie klimatycznym. Wyjaśnił m.in., w jaki IPCC (Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu) przekłamuje i niszczy naukę o klimacie a także ujawnił, że osoby związane z tą organizacją wprost traktują swoje przepowiednie jako pseudoreligijną doktrynę.

Prelegent wyjaśnił, że jest tylko „prawdziwa nauka”, zaś klimatyści „uważają, że są różne nauki”.

– Nauka się składa z dobrze przygotowanych danych wyjściowych, dobrej metodyki, sprawdzalnej metodyki […]. I wtedy, jeżeli jeszcze można to w różny sposób rozpracowywać, wskazać źródła, wskazać sposób budowy modelu, itd., wtedy mamy do czynienia z nauką – powiedział Piotr Kowalczak.

– A jeżeli tworzy się takie rzeczy, jak np. IPCC, to są zwykłe przepowiednie – podkreślił.

– Oni od samego początku byli atakowani o metodykę itd.. I stwierdzili, że rzeczywiście nie można tego nazywać prognozami. Stąd to, co tworzą, żeby nie używać słowa „przepowiednia”, to używają pojęcia „scenariusz”. To nic nie mówi. Ładnie brzmi – stwierdził.

Następnie odniósł się do samego IPCC.

Ten obszar, na którym było oddziaływanie IPCC gwałtownie się zmniejsza. Poza tym, że pewne kraje już w ogóle wystąpiły z tego, niektóre kraje wprost oficjalnie twierdzą, że wychodzą ze sfery IPCC, na przykład ostatnio Słowacja. Ale również wśród krajów, które niby jeszcze siedzą w tym nurcie, widać takie odstępstwa, propozycje odstępstw od wdrożenia pewnych idei IPCC. Co też świadczy, że pozycje naszych oponentów są coraz słabsze – zauważył Piotr Kowalczak.

– Religia. Takim spojrzeniem wszystkich wyznawców ocieplenia na świecie, znaczy – tych zmian klimatycznych, jest to, że traktują to jako religię. Nie ma prawa poprawiać nikt. Jak jest rzeczywiście jakieś takie bardzo fachowe podcięcie tematu, to wówczas zaproponowali coś takiego jak konsensus. Przeprowadzono ankiety. Dokładnie opisałem to w książce. To jest wszystko też nie tak, niezgodnie z metodyką. Tak się rozpędzili, że na liście “przeciwników mojego sposobu myślenia” znaleźli się najbardziej wybitni klimatolodzy na świecie, którzy akurat też stwierdzą tak samo jak ja, że to, co robi IPCC jest szaleństwem – kontynuował Kowalczak.

– Poza tym takie twierdzenie, kwestia dotyczące ocieplenia globalnego przedstawione są nieomal z religijną żarliwością, zwykle odwrotnie proporcjonalnie do formalnej wiedzy dyskutanta. Ale to jest tradycja IPCC – podkreślił.

– Najdłużej trzymający władzę w IPCC przewodniczący Ryena Kuman-Pachuri był z wykształcenia inżynierem kolejowym. Poza tym te całe towarzystwo jest bez przerwy nękane jakimiś klęskami kadrowymi. Ludzie, którzy na początku byli wyznawcami tej pseudo-religii, nagle potem gwałtownie zrywają i potem w atmosferze awantury kontakty z tą organizacją. To wszystko w szczegółach jest u mnie w książce – wyjaśnił.

– Wychowałem się na bajkach Andersena. Właśnie sytuacja wokół IPCC przypomina mi najbardziej baśń Christiana Andersena „Nowe Szaty Króla”. Dzięki IPCC zachowała aktualność do dzisiaj. Po prostu w dobrze wychowanym środowisku naukowym, na uczelni nie wypada mówić inaczej jak “główny nurt”, bo wszelkie inne odstępstwa w sposobie prezentowania problemu są traktowane jako „gość się nie zna na temacie”. A to najbardziej łagodne. W innych przypadkach można stracić pracę. Znam przykłady ludzi, którzy stracili pracę wskutek tego, że różnili się poglądami od oficjalnych – zauważył Kowalczak.

Następnie ocenił, że „największa tragedia spotkała w tym momencie tych starych pracowników naukowych, klimatologów”.

– Klimatologia jest tak samo żmudna, jak ta archeologia, którą przed chwilą prezentowano. Żeby dojść do jakiegoś rozwiązania, trzeba przekopać się przez tysiące danych. Trzeba to zweryfikować. Coś niesamowitego. Pracowałem na początku swojej kariery przez kilka tygodni w zespole klimatologów i to mi tak obrzydziło to towarzystwo. siedzenie w papierach, a też nie było komputerów, że no, powiedziałem, że „już nigdy się tym w życiu nie zajmę” – zażartował.

– No i tutaj proszę spojrzeć na ten cytat Tim Ball, to jest profesor z Uniwersytetu Unipec, pogrubionym tekstem przedstawia, jest to tekst pełen goryczy, przedstawiający zaangażowanie człowieka w zawód, który poświęcił całe życie i na samym końcu następuje tragedia, bo to wszystko, co mówił, jest nieważne – mówił dalej Piotr Kowalczak.

„Patrzyłem, jak moja wybrana dyscyplina, klimatologia – została porwana i wykorzystana w służbie politycznej agendy, obserwowałem jak ludzie, którzy wiedzieli niewiele lub nic, wkraczają do walki i obserwowałem jak naukowcy angażują się z powodów politycznych lub finansowych – chętnych do zepsucia nauki z przynajmniej , zignoruj to co naprawdę się działo. Opowieść jest czymś więcej niż smutną historią, ponieważ cofnęła klimatologię o trzydzieści lat i naruszyła wiarygodność nauki w ogóle” – napisano na prezentacji.

– Powstają jakieś nowe teorie, które łamią dotychczasowe doświadczenia, dotychczasowe wyniki badań – kontynuował.

– Ocena zjawiska tego wchodzenia tego IPCC tak agresywnie w pracę klimatologów oceniła pani Judith Curry. To jest pani, która jest profesorem na Uniwersytecie Stanforda i ona stwierdziła wprost, że tracimy pokolenie klimatologów. Jest taki rodzaj przekupstwa. „Jestem młodym pracownikiem, jeżeli będę grzeczny, uległy, to zrobię karierę, staże, wyjazdy i tak dalej. Jeżeli będę młody, krnąbrny, to wiadomo, los jest z góry opisany”. Tu się odbywa to w komplecie nie tylko, że to walka z indywidualnością pracownika, tylko walka z poglądami pracownika. W nauce to nie powinno mieć miejsca – stwierdził Piotr Kowalczak.

– No i poza tym zachowanie poprawności w dziedzinie rozmyślań o klimacie jest wyrazem europejskości w Europie. Gdzie indziej do tego podchodzi się w całkowicie inny sposób. W każdym razie mniej egzotycznie. Tyle o zasadach, raczej ich braku, w pracach IPCC – podsumował.

Klimatyzm się sypie. Spektakularna klapa „zielonego” sojuszu banków. Organizację opuścili jej założyciele

Klimatyzm się sypie. Spektakularna klapa „zielonego” sojuszu banków. Organizację opuścili jej założyciele

2.01.2025 nczas/klimatyzm-sie-sypie-spektakularna-klapa-zielonego-sojuszu-bankow-organizacje-opuscili-jej-zalozyciele

Dolary. Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay

Citi Bank i Bank of America tuż przed zakończeniem 2024 roku opuściły Bankowy Sojusz Klimatyczny (NZBA). To te banki powołały tę organizację.

NZBA już wcześniej się zachwiało

W ramach NZBA banki deklarują współpracę z innymi organizacjami – według Reuters jest to „cel świata” – w celu redukcji emisji CO2 netto do poziomu 0 (słownie: zero) do 2050 roku. Co roku w ramach NZBA publikują postępy w swoich działaniach oraz ustalają cele pomagające osiągnąć.

Wcześniej NZBA opuścił światowy gigant finansowy Goldman Sachs. Pisaliśmy o tym w artykule poniżej.

https://nczas.info/2024/12/08/cios-w-klimatystow-finansowy-gigant-opuszcza-klimatyczna-koalicje/embed/#?secret=GxLrmEBb75#?secret=aCXfNQr70q

Założyciele opuszczają NZBA

Jak się okazuje, kolejne firmy odchodzą z organizacji. Tym razem jest to o tyle wymowne, że są to podmioty, które utworzyły NZBA, czyli Citi Bank i Bank of America.

„Czyli kapitanowie ewakuowali się w ostatnim momencie 2024 roku, a pasażerowie w postaci innych banków zostali i płyną na górę lodową” – ocenił użytkownik X Informacje Giełdowe.

„Rynek mówi jedno – trwa ewakuacja ze wszystkiego co ma w nazwie słowo ‘green’. Nastąpił szybki rozwód, a dla zachowania twarzy fundusze mówią że zależy im za zerowej emicji. Natomiast już nic więcej nie robią w tym kierunku” – podkreślił.

Wskazał również na możliwość, iż „samo kierownictwo organizacji będzie się ewakuować”.

„Miliardy dolarów strat”

„Inne banki szukały możliwości wyjścia gdy poniosły miliardy $ strat i nikt nie chce odkupić ani obligacji w które mają rekordowe zaangażowanie, ani pozostałych projektów na zielony wodór, a panele słoneczne i wiatraki mogą okazać się największą pomyłką w dziejach podmiotów które zainwestowały w Zieloną Energię” – zaznaczył.

Następnie zwrócił uwagę, że obecnie biznes skupia się na rozwoju sztucznej inteligencji (AI). A ta nie może polegać na pseudoekologicznych, drogich i niewydajnych rozwiązaniach wciskanych przez klimatystów.

„Zielona energia zupełnie nie spełnia potrzeb jakich wymagają centra danych AI; Największe banki na świecie chcą inwestować w rozwój AI ale jeszcze bardziej w energetykę jądrową i węglową, a póki uczestniczyły w sojuszu zielonych banków – nie mogli tego robić; banki szukały możliwości wyjścia z twarzą, do ostatniej chwili próbowano zmienić zasady funduszy by banki nie uciekły.

Jak bardzo sytuacja zielonego stowarzyszenia jest tragiczna niech świadczy, że przed północą organizację opuścili kapitanowie – banki które je założyli; rynek mówi, że te banki mogą przejąć USSteel, olbrzymie huty działające niemal wyłącznie w oparciu o węgiel koksowe które chcą kupić Japończycy. Ci ostatni kilka razy podnosili cenę. Prezydent elekt zupełnie nie zgadza się na przejęcie tych strategicznych podmiotów. Teraz banki mogą stać się inwestorami; rynek spekuluje, że 2025 to rok gdy największe podmioty wracają po 20 latach w inwestycje w węgiel. Doskonale rozumieją dlaczego Chiny i Indie budują prawie 1000 nowych elektrowni węglowych. Szukają najszybszych możliwości budowy stabilnych źródeł energii” – wyliczył użytkownik.

Zielone oszustwo

„Rynek spekuluje że bankructwo Northvolta, to czubek góry lodowej. Kto tylko może wstrzymuje programy OZE. Wielu decydentów zdało sobie sprawę że całe panele słoneczne, wiatraki to nic innego jak ‘zielone oszustwo’. W tym momencie kończą się wsparcia i dotacje rządowe. Podmioty na wolnym rynku nie są w stanie poradzić sobie nawet kilka miesięcy” – podkreślił.

„Prywatny biznes już szuka drogi ucieczki z „gorącego kartofla” OZE. Na końcu zostaną słabe państwa , które nadal idą w tym kierunku zasłaniając oczy i uszy by nie zdawać sobie sprawy że to droga w kierunku góry lodowej, a oni płyną nawet nie na metalowym statku, a na pontonie” – podsumował na X Informacje Giełdowe.

Neutralność klimatyczna czyni wolnym

Neutralność klimatyczna czyni wolnym

Autor: CzarnaLimuzyna , 8 marca 2025

Osiągnięcie stanu całkowitej neutralności klimatycznej musi być poprzedzone stanem neutralności politycznej i neutralności językowej polegającej na radykalnym obniżeniu emisji szkodliwych opinii.

Wydaje się, że może w tym pomóc uchwalona dwa dni temu ustawa o przeciwdziałaniu mowie nienawiści. W praktyce oznacza to zakaz używania wielu słów z których można skonstruować domowym sposobem opis faktów, a potem wydarzeń i zjawisk psujących klimat wzajemnego zaufania pomiędzy lisem a kurnikiem.

Ustawa będzie również chronić godność aktywistów i grup pomocniczych ze szczególnym uwzględnieniem wybranych dewiacji i grup narodowościowych, dbając o samopoczucie sprawców.

***

– Nie potrafisz docenić nowomowy, Winston – powiedział niemal ze smutkiem.

– Nawet kiedy piszesz, wciąż myślisz w staromowie

– Czy nie rozumiesz, że nadrzędnym celem nowomowy jest zawężenie zakresu myślenia? W końcu doprowadzimy do tego, że myślozbrodnia stanie się fizycznie niemożliwa, gdyż zabraknie słów, żeby ją popełnić. Każde pojęcie da się wyrazić wyłącznie przez jedno słowo o ściśle określonym znaczeniu, natomiast wszystkie znaczenia uboczne zostaną wymazane i zapomniane. Z roku na rok będzie coraz mniej słów i coraz węższy zakres świadomości. Nawet teraz, oczywiście, nie ma żadnych podstaw ani usprawiedliwień dla myślozbrodni. To jedynie kwestia samodyscypliny, regulacji faktów. Ale w końcu technika ta stanie się zbędna. Rewolucja zwycięży ostatecznie, gdy język osiągnie neutralność (w oryginale jest doskonałość- przyp.red.).

===========================

A co się dzieje za kulisami? Zajrzeliśmy tam z kamerą.

Faworyt Bestii

bez wstępnej kwestii

zmierza do sedna

intencja wredna

A obok Putin

zimny, uparty

krwawy Rasputin

z Trumpem gra w karty

Świat na krawędzi

krawędź rozumu

Obłęd i amok

tępego tłumu

Puenta morału

I porzekadła?

Nie słuchaj diabła!

Muchy bzyczą: „Klimatyczna” ofensywa rządu Tuska. Ministerstwo Edukacji chce propagandy w „każdym przedmiocie”

„Klimatyczna” ofensywa rządu Tuska. Ministerstwo Edukacji chce propagandy w „każdym przedmiocie”

https://pch24.pl/klimatyczna-ofensywa-rzadu-tuska-ministerstwo-edukacji-chce-propagandy-w-kazdym-przedmiocie

(fot. PAP/Radek Pietruszka)

Rząd Tuska dał kolejny sygnał, że propaganda ideologiczna jest stałym, o ile nie najważniejszym, elementem jego programu. Wiceminister edukacji, Joanna Mucha stwierdziła podczas konferencji prasowej, że antynaukowa ideologia ekologizmu „ma” być implementowana do wszystkich przedmiotów.

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej wiceminister poinformowała, że w grudniu za pieniądze polskich podatników powołano w tym celu specjalny zespół, jednak w „trybie roboczym” pracuje od lata ubiegłego roku.

Edukacja klimatyczna jest nam wszystkim niezwykle potrzebna – przekonywała Mucha. – Wciąż powtarzam, że ta zmiana, która wiąże się z trendem klimatycznym, zdefiniuje nasze życie na kolejne dekady, jeśli nie setki lat, więc naszym obowiązkiem jest przygotowanie uczniów do tego, że by żyli w tym zmieniającym się świecie, żeby odnajdywali się na zmieniającym się rynku pracy (…), gdzie „zielone kompetencje” będą niezwykle istotne, być może będą kluczowe – powiedziała.

Jednak na tworzeniu dziwotworów słownych w rodzaju „zielonych kompetencji” sprawa się nie skończyła, gdyż polityk dodała, że zespół ma stanowić wsparcie dla Ministerstwa Edukacji Narodowej przy tworzeniu podstawy programowej, przy wprowadzaniu propagandy „klimatyczno-środowiskowej” do szkół oraz do edukacji, która będzie odbywała się w każdym wieku i na każdym etapie życia.

Nie chcemy tworzyć oddzielnego przedmiotu edukacja klimatyczna; chcemy, by pojawiała się na każdym przedmiocie, w określonym oczywiście zakresie – zaznaczyła Mucha.

Oświadczyła, że edukacja klimatyczno-środowiskowa ma być holistyczna i interdyscyplinarna (cokolwiek to oznacza), ponadprzedmiotowa, a jednocześnie lokalna oraz by dawała uczniom poczucie sprawczości (uwaga – j.w.). Ma chodzić o to, by dzieci rozejrzały się „w swojej małej ojczyźnie i z niej czerpały zasoby edukacyjne związane z klimatem”.

Mucha przekazała, że w skład zespołu wchodzi 36 rzekomych „specjalistów” z różnych dziedzin. Są wśród nich przedstawiciele organizacji pozarządowych, środowisk akademickich i nauczycielki uczące w szkole, popularyzatorzy i aktywiści, a także tzw. „edukatorzy ekologiczni”. To m.in. prof. Szymon Malinowski, Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego, Mirosław Proppe z WWF Polska czy aktywistka Dominika Lasota.

Zgodnie z zapowiedziami MEN, 1 września 2026 r. nowa podstawa programowa wejdzie do klas I i IV szkół podstawowych oraz do przedszkoli, a rok później – 1 września 2027 r. – do szkół ponadpodstawowych.

Źródło: PAP

Argumentami w zielony ład – Fundacja Wolność i Własność rozprawia się z klimatyzmem

Argumentami w zielony ład – Fundacja Wolność i Własność rozprawia się z klimatyzmem

https://pch24.pl/argumentami-w-zielony-lad-fundacja-wolnosc-i-wlasnosc-rozprawia-sie-z-klimatyzmem

„100 Argumentów Przeciwko Zielonemu Ładowi” – to nazwa nowego serwisu internetowego i zarazem tytuł książki, która niebawem ukaże się nakładem Fundacji Wolność i Własność. Serwis jest już dostępny i zawiera artykuły eksperckie oraz publikacje związane z krytycznym podejściem do szeroko rozumianej polityki klimatycznej, realizowanej w Unii Europejskiej. Ich autorzy chcą w prosty sposób odsłaniać pokrętne i skomplikowane mechanizmy ideologii klimatyzmu.

Pomysłodawcy kampanii deklarują, iż potrafią w prosty sposób wyjaśnić ciemne strony zielonego ładu i zarazem dotrzeć ze swoim przekazem do dużej części opinii publicznej. – „Chcemy przed szerokim gronem odbiorców, najlepiej liczonym w setkach tysięcy, odkryć prawdę o tzw. Europejskim Zielonym Ładzie i wszystkich jego pochodnych: działaniach, aktach, regulacjach. Skala niewiedzy jest ogromna, a w przestrzeni publicznej funkcjonują tylko puste hasła i manipulacje. A my, jako że nie jesteśmy żadnymi negacjonistami czy populistami, w rzetelny sposób, prostym językiem, pokazujemy wszystkie te argumenty, które mówią, iż zielony ład i towarzyszące mu zmiany są bezsensowne, nieskuteczne i skrajnie nieopłacalne” – mówi dr inż. Marcin Cegielski, jeden z autorów serwisu i książki 100 Argumentów Przeciwko Zielonemu Ładowi.  

Próbkę umiejętności zespołu eksperckiego FWW możemy już odnaleźć pod adresem 100argumentow.pl. Ruszyła już bowiem strona, na której – oprócz zbiórki środków na wydanie wspomnianej publikacji – publikowane są aktualności, raporty i analizy związane z transportem drogowym, energetyką, infrastrukturą. Nie brakuje wśród nich odniesień do najbardziej kontrowersyjnych koncepcji wdrażanych pod hasłami klimatyzmu, takich jak „strefy czystego transportu”, „klimatyczne kwartały” i „miasta 15-minutowe”.

Z kolei w samej w publikacji książkowej odnajdziemy omówienia, analizy i fakty, które zebrane w formę wypunktowanych i krótko rozwiniętych argumentów pomogą lepiej zrozumieć, dlaczego Europejski Zielony Ład wcale nie jest dla nas korzystny, jak przedstawia to unijna i krajowa propaganda. – „Ostrzegamy przed zgubnymi skutkami brnięcia w ideologię klimatyzmu i godzenia się na brukselskie centralne sterowanie gospodarkami krajowymi. Wskazujemy na gigantyczne, wprost niewyobrażalne koszty realizacji tej dystopii. Stawiamy przy tym na prostą i przejrzystą formę – z każdym ze stu zaprezentowanych argumentów można zapoznać się w ciągu kilku minut i poddać np. ocenie lub dyskusji w gronie znajomych” – przekonują inicjatorzy z Fundacji Wolność i Własność.

Książka ma się ukazać przed końcem lutego. Obecnie trwają prace redakcyjne, jak również prowadzona jest akcja zbiórki funduszy na wydanie i promocję 100 Argumentów Przeciwko Zielonemu Ładowi. Szczegóły akcji i formularz do przekazania dobrowolnego datku na ten cel dostępny jest na stronie 100argumentow.pl. Jak deklaruje wydawca, każdy darczyńca, bez względu na wysokość przekazanego wsparcia, otrzyma książkę w formacie e-book przedpremierowo.

W gronie osób, które zaangażowały się w powstanie publikacji odnaleźć możemy wspomnianego wcześniej dra inż. Cegielskiego, a także: prof. Jacka Janowskiego, dr Marcina Jendrzejczaka, red. Radosława Pogodę, red. Tomasza Kolanka.

Mucha straszy dzieci: „Edukacja klimatyczna w każdym szkolnym przedmiocie”

Mucha straszy dzieci: „Edukacja klimatyczna w każdym szkolnym przedmiocie”

10.02.2025 https://nczas.info/2025/02/10/mucha-straszy-dzieci-edukacja-klimatyczna-w-kazdym-szkolnym-przedmiocie/

Joanna Mucha. / Foto: PAP
Joanna Mucha. / Foto: PAP

Naszym obowiązkiem jest przygotowanie uczniów do życia w zmieniającym się świecie – powiedziała wiceminister edukacji Joanna Mucha, informując o powołaniu zespołu ds. edukacji klimatycznej. Zagadnienie to ma się pojawiać na każdym przedmiocie – dodała wielokrotnie skompromitowana urzędniczka. [to ta, m.inn. od trzeciej ligi hokeja na lodzie. md]

„Nie chcemy tworzyć oddzielnego przedmiotu edukacja klimatyczna; chcemy, by pojawiała się na każdym przedmiocie, w określonym oczywiście zakresie” – powiedziała Mucha podczas konferencji prasowej.

Podkreśliła, że edukacja klimatyczno-środowiskowa ma być holistyczna i interdyscyplinarna, ponadprzedmiotowa, a jednocześnie lokalna oraz by dawała uczniom poczucie sprawczości. Chodzi m.in. o to, by dzieci rozejrzały się „w swojej małej ojczyźnie i z niej czerpały zasoby edukacyjne związane z klimatem”.

Zdaniem Muchy, konieczne będą szkolenia dla nauczycieli w tym zakresie. Zajmie się tym 36 osób, m.in. tzw. popularyzatorzy i aktywiści, edukatorzy ekologiczni.

Wiceszefowa MEN zapytana przez dziennikarzy, ile godzin w semestrze będzie zajmie klimatyczna propaganda, zaznaczyła, że trudno jest to określić.

Niestety, zgodnie z zapowiedziami MEN, 1 września 2026 r. nowa podstawa programowa wejdzie do klas I i IV szkół podstawowych oraz do przedszkoli, a rok później – 1 września 2027 r. – do szkół ponadpodstawowych.

Chyba, że wcześniej odsuniemy tych wariatów od władzy.