Pamiętamy: Operacja “Tannenberg”, czyli “Intelligenzaktion”.

historia/operacja-tannenberg-einsatzgruppen

Operacja “Tannenberg”. Einsatzgruppen eksterminują polską inteligencję (Cykl Bilans Krzywd cz. 2)

Operację “politycznego oczyszczenia terenu” podbitej części Polski, którą włączono do III Rzeszy, Niemcy ochrzcili kryptonimem “Tannenberg”, natomiast w kręgach nazistowskich dygnitarzy nazywano ją “Intelligenzaktion”. Wedle założeń SS – Gruppenführera Reinharda Heydricha miała ona mieć charakter: “nadzwyczaj radykalny, mianowicie chodziło w niej między innymi o likwidację szerokich polskich kół kierowniczych, obejmujących tysiące osób”. Była to pierwsza przeprowadzona z tak wielkim rozmachem i determinacją planowa akcja eksterminacyjna w czasie II wojny światowej. W jej wyniku życie straciło około 100 000 Polaków.

(przeczytaj także poprzednią część cyklu)

Specjalna księga Polaków…

Przygotowując się do wojny, Niemcy utworzyli pod koniec maja 1939 r. w berlińskiej siedzibie policji specjalną komórkę zajmującą się sprawami Polski – Zentralstelle IIP (Polen). Jej podstawowym zadaniem było gromadzenie danych Polaków, których później miały aresztować niemieckie służby bezpieczeństwa. Z danych tych utworzono listę, tzw. Sonderfahndungsbuch Polen, czyli Specjalną księgę Polaków ściganych listem gończym.

1. Egzekucja polskich obywateli w Bydgoszczy 9 września 1939 roku. 

Księga zawierała personalia każdego poszukiwanego, jego miejsce zamieszkania, zawód, ewentualnie też informację o funkcji, jaką pełnił w lokalnym społeczeństwie. Przy każdym nazwisku widniał symbol formacji, której zadaniem było ujęcie poszukiwanej osoby. Danych dostarczały niemieckie placówki dyplomatyczne, pomocne były również informacje prasowe oraz te uzyskane od konfidentów, zwerbowanych wśród przedstawicieli pronazistowskich organizacji mniejszości niemieckiej w Polsce. Na liście znajdowali się zarówno profesorowie, urzędnicy, właściciele fabryk, księża, nauczyciele, jak i wykazujący się patriotyzmem oraz szczególną aktywnością w życiu społecznym chłopi czy robotnicy. Niemcy za szczególnie groźnych uznali weteranów powstań – śląskich i wielkopolskiego. W pierwszych tygodniach okupacji lista proskrypcyjna była na bieżąco aktualizowana przez niemieckie służby. Ostatecznie znalazły się na niej dane aż 80 000 Polaków, których planowano aresztować i zlikwidować.

Einsatzgruppen der Sicherheitspolizei

Formacjami, które w pierwszej kolejności wykorzystywały listy proskrypcyjne, były oddziały Einsatzgruppen der Sicherheitspolizei – grupy operacyjne policji bezpieczeństwa. W sierpniu 1939 r. utworzono pięć takich jednostek, oznaczonych rzymskimi cyframi I–V. Z początkiem września powstały jeszcze Einsatzgruppe zur besonderen Verwendung, czyli grupa operacyjna do zadań specjalnych EG VI, i samodzielny oddział operacyjny EK 16. Łącznie Einsatzgruppen der Sicherheitspolizei liczyły 2700 funkcjonariuszy.

2. Fragment Sonderfahndungsbuch Polen z wykazem nazwisk Polaków przeznaczonych do eksterminacji. 

Podporządkowane były dowództwu poszczególnych armii inwazyjnych, a jednocześnie Gruppenführerowi Reinhardowi Heydrichowi. Z chwilą ustanowienia na okupowanych terenach Polski administracji cywilnej III Rzeszy formacje Einsatzgruppen przekształcono w placówki policji i SD, które dalej realizowały zbrodnicze zadania.

Niemieckie doły śmierci na Pomorzu

Depolonizacji Pomorza dokonywał działający tu aktywnie samodzielny oddział operacyjny Einsatzkommando 16 dowodzony przez SS-Obersturmbannführera Rudolfa Trögera. Ponadto do akcji skierowano liczącą 400 funkcjonariuszy jednostkę specjalną SS-Wachsturmbann “Eimann”. Esesmanów wspierał Selbstschutz – paramilitarna formacja złożona z mieszkających w Polsce Niemców.

3. Polacy aresztowani w Gdyni we wrześniu 1939 roku w ramach akcji “oczyszczającej”. 

Od połowy września 1939 r. na Pomorzu Gdańskim doszło do masowych aresztowań osób narodowości polskiej, które przetrzymywano później w doraźnych aresztach i obozach do czasu sprawdzenia ich tożsamości przez gestapo. Część tych osób wypuszczono i wysiedlono jesienią do Generalnego Gubernatorstwa.

Przeznaczonych do eksterminacji mieszkańców polskiego Wybrzeża likwidowano w rozległym kompleksie leśnym Puszczy Darżlubskiej, koło wsi Wielka Piaśnica, około 10 kilometrów od Wejherowa. Do wiosny 1940 r. zamordowano tam od 12 000 do 14 000 polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. Na miejscu egzekucji ofiary, ze skrępowanymi z tyłu rękami, zmuszano do uklęknięcia nad dołem i zabijano je strzałem w potylicę. Rannych dobijano kolejną kulą bądź uderzeniem kolby, a zwłoki zakopywano w dołach o wymiarach około 10 × 4 m i głębokości 3,5 m. Po wojnie odkryto 23 takie masowe mogiły.

4. Moment odbierania zakładnikom dokumentów przed rozstrzelaniem w okolicach Wielkiej Piaśnicy. 

Innym miejscem kaźni Polaków był Las Szpęgawski, położony około 7 kilometrów na północ od Starogardu Gdańskiego. Egzekucji dokonywano tam od 19 września 1939 r. taką samą metodą jak w Wielkiej Piaśnicy. W lesie odkryto 32 masowe mogiły mogące pomieścić 250–450 ciał każda.

Krwawy Las Szpęgawski

Julian Hein ze wsi Stara Huta koło Kartuz cudem uniknął tam śmierci w czasie egzekucji w połowie października 1939 r. Aresztowano go wraz z 15-letnim synem i obaj z grupą Polaków przeznaczonych do rozstrzelania zostali wywiezieni do Lasu Szpęgawskiego. Heinowi udało się w ostatniej chwili niemal cudem zbiec przed egzekucją. Uciekając przed pościgiem, mężczyzna wdrapał się na drzewo i stamtąd obserwował przebieg kolejnych egzekucji. Oprawcy byli tym razem ostrożniejsi:

     Przedtem szło pięciu–sześciu skazańców, za nimi kilku SS-manów. Tym razem szło ich czterech i każdy był pod lufą SS-mana. Uprzednio kazano składać biżuterię do walizki, która stała przy samochodzie. Ubrania rzucano na kupę, a potem zwalano je do samochodu, którym przywieziono skazańców. Robota szła sprawnie, tak że pięćdziesięciu straceńców z tego samochodu wykończono w ciągu pół godziny. Ponieważ był lekki powiew, słyszałem jęki, których nie można odtworzyć. Były to nadludzkie wycia. Kobiety, które nie zdjęły swych kolczyków lub pierścionków, szarpano i kopano, rozrywano im uszy. Gdy ktoś przed egzekucją zemdlał – bo działy się tam straszne rzeczy, ludzie mdleli i dostawali napadów szału – cucono kopniakami. Z tego drzewa widziałem egzekucję ludzi przywiezionych trzema samochodami.

5. Ostatnie chwile przed egzekucją w Piaśnicy Wielkiej. 

Niemcy dokonywali egzekucji również w sposób jawny. W październiku w Gdyni publiczna egzekucja odbyła się na ulicy Świętojańskiej. Wśród ofiar byli oficerowie Wojska Polskiego oraz działacze Polskiego Związku Zachodniego.

Mordy okupantów w rejonie Bydgoszczy i Torunia

W Bydgoszczy uliczne egzekucje trwały już od pierwszych dni okupacji. Miejscowi volksdeutsche wespół z żołnierzami Wehrmachtu krwawo rozprawili się z mieszkańcami miasta, którzy tłumili antypolską dywersję. W późniejszych dniach członkowie Einsatzkommando 16 i Selbstschutzu przeczesywali miasto w poszukiwaniu osób umieszczonych na listach gończych. Przed polskim Świętem Niepodległości zatrzymania miały charakter prewencyjny. Do 11 listopada 1939 r. aresztowano i uwięziono około 10 000 Polaków. Część z tych osób została rozstrzelana między innymi na dziedzińcu miejscowego więzienia czy w położonej niedaleko tak zwanej Dolinie Śmierci. W tym drugim miejscu zamordowano około 3000 osób.

Innym miejscem zbiorowej kaźni były rowy strzeleckie we wsi Tryszczyn, położonej około 15 kilometrów na północ od Bydgoszczy. Zamordowano tu około 1400 osób. Najmłodsze ofiary miały po 12 lat – byli to harcerze i uczniowie gimnazjów. W czasie egzekucji zmuszano więźniów, aby kładli się w rowach rzędami, a niemieccy ludobójcy strzelali im w tył głowy.

6. Egzekucja Polaków w lesie Barbarka. 

Aresztowanych w Toruniu przedstawicieli miejscowej inteligencji polskiej likwidowano w odległym o około 3 kilometry od miasta lesie Barbarka. W trakcie kilku przeprowadzonych zbiorowych egzekucji w październiku i listopadzie 1939 r. życie straciło tam ponad 1100 Polaków.

Polowanie na powstańców śląskich

Na Górnym Śląsku, na tyłach niemieckiej 14 Armii, działały Einsatzgruppe I oraz grupa specjalna EG VI. Wsparciem dla tych jednostek był ponad 600-osobowy Freikorps “Ebbinghaus”, składający się ze zbiegłych z Polski volksdeutschów. Do 4 września 1939 r. cały obszar Górnego Śląska, Śląska Cieszyńskiego i Zagłębia Dąbrowskiego został opanowany przez Niemców. Niemal natychmiast zaczęły się łowy na członków Związku Powstańców Śląskich. Czasem w znalezieniu się na liście osób przeznaczonych do eksterminacji mogli “dopomóc” dotychczasowi sąsiedzi.

W samych tylko Katowicach we wrześniu 1939 r. rozstrzelano około 750 osób – ofiarami byli nie tylko powstańcy, ale również harcerze i działacze niepodległościowi. Łącznie na Śląsku we wrześniu i październiku 1939 r. zostało zamordowanych około 1500 Polaków. Sprawcami ich śmierci byli zarówno żołnierze Wehrmachtu, jak i członkowie Einsatzgruppen i Freikorpsu. A przecież terror na tym się nie skończył. Następni na liście osób, które miano aresztować, byli krzewiciele kultury polskiej – duchowni i nauczyciele. Zatrzymano ich w pierwszych miesiącach 1940 r. i deportowano do obozów koncentracyjnych.

Einsatzgruppen w Kraju Warty

Na zachodnich terenach Polski, z których utworzono niemiecki okręg administracyjny Kraj Warty, operowały aż trzy Einsatzgruppen: EG III, EG IV oraz – w późniejszym czasie – EG VI. Wśród osób przeznaczonych do likwidacji w tym rejonie liczne grupy stanowili urzędnicy, nauczyciele, właściciele ziemscy, rzemieślnicy, przemysłowcy, działacze społeczni i polityczni, byli powstańcy wielkopolscy, rolnicy. Słowem – najbardziej aktywni i szanowani przedstawiciele tamtejszego polskiego społeczeństwa.

Największe nasilenie akcji eksterminacyjnej nastąpiło w dniach 20, 21 i 23 października 1939 r., kiedy zarządzono serię egzekucji w czternastu miastach Wielkopolski. Ustalono wówczas minimalną liczbę osób przeznaczonych do likwidacji – 295. Ofiary miały być wytypowane przez miejscowych Niemców, jako najbardziej orientujących się w lokalnych powiązaniach Polaków. O ile w opisanych wcześniej przypadkach Niemcy zazwyczaj starali się ukryć fakt popełnienia zbrodni, o tyle tym razem egzekucje miały być publiczne. Z typowo pruską pedanterią przygotowywano więc odpowiednią scenerię zbrodni. W centralnych punktach miast, głównie na rynkach przed ratuszami, budowano kulochwyty, przed którymi miano rozstrzelać skazańców. Wyznaczono Polaków mających zadbać o transport zwłok furmankami oraz wykopanie mogił w wyznaczonych miejscach. Zatroszczono się nawet o odpowiednią publikę – wydano zarządzenie, zgodnie z którym danego dnia na miejscu egzekucji miały się stawić wszystkie osoby z określonej miejscowości.

7. Egzekucja powstańców wielkopolskich w Kórniku 20 października 1939 roku. 

Świadkiem kaźni polskich obywateli w Śremie była Krystyna Wojciechowska. Kobieta wspominała:

     Rynek otoczony został przez żołnierzy w pełnym rynsztunku bojowym. Na środku postawiono jakąś ogromną tablicę. U podstawy usypano wał ziemny. Nagle z Magistratu wyszedł oddział żołnierzy i stanął w szyku przed tą tablicą. Stojąc na balkonie, zobaczyliśmy przerażający widok (mieszkaliśmy blisko rynku). Z Magistratu wychodzili gęsiego ludzie cieszący się autorytetem, znajomi, którzy żyli wśród nas,których doskonale znaliśmy. Stawiali po dwanaście osób przed tym wałem ziemnym. Otrzymywali strzał i tak kończyli życie. Powtarzało się to 5-krotnie. Następnie ciała wrzucano na ogromny wóz, ociekający krwią. Wywieziono ich na cmentarz. Mogiła była uprzednio przygotowana. Przez tydzień pilnowali jej żandarmi, aby nikt do niej nie podchodził. Koszmar ten przepłaciłam chorobą.

Wśród mieszkańców Poznania szczególnie złą sławą cieszył się Fort VII, gdzie znajdowało się więzienie policji bezpieczeństwa. Jednorazowo przetrzymywano tam 700–1200 więźniów. Niektórzy stracili tu życie podczas egzekucji, jednak największą liczbę osadzonych w Forcie VII stracono w podmiejskich lasach położonych na terenie obecnej gminy Dopiewo. Jesienią 1939 r. i w pierwszych miesiącach 1940 r. rozstrzelano tam około 2600 Polaków.

Niemieccy siepacze na północnym Mazowszu

Na ziemiach przyszłej rejencji ciechanowskiej Einsatzgruppe V operowała od 6 września 1939 r. Niemal natychmiast rozpoczęły się liczne egzekucje osób oskarżonych o posiadanie broni. Przeczesywano również okoliczne miejscowości w poszukiwaniu Polaków umieszczonych na listach gończych i wskazanych przez miejscowych volksdeutschów jako “nieprzychylnie” nastawieni do Niemców i silnie manifestujący swój patriotyzm.

Ujęci w Płocku i jego okolicach Polacy zostali straceni głównie koło Łącka, malowniczo położonej wśród lasów i jezior miejscowości, w której znajdował się pałac, będący przed wojną letnią siedzibą marszałka Śmigłego-Rydza. W kilku egzekucjach do marca 1940 r. zamordowano tam około 200 osób. Innym znanym miejscem kaźni na Mazowszu były lasy pod Ościsłowem, gdzie zginęły setki polskich patriotów. Około 500 mieszkańców Ostrołęki zostało rozstrzelanych nad Narwią w pobliżu miasta w styczniu i marcu 1940 r.

8. Egzekucja Polaków, dokonana przez jednostkę Einsatzkommando pod murem więzienia w Lesznie we wrześniu 1939 roku.  

Aby odizolować polskich aktywistów, władze okupacyjne utworzyły w dawnych polskich koszarach w Działdowie (przechrzczonym na “Soldau”) tajny obóz dla aresztowanych mieszkańców północnego Mazowsza i Suwalszczyzny. Polacy tam osadzeni nie byli w żaden sposób ewidencjonowani, co miało zatrzeć wszelkie ślady ich bytności. Do maja 1940 r. około 1500 więźniów obozu w Działdowie zostało rozstrzelanych przez niemieckich oprawców ogniem broni maszynowej w pobliskich lasach koło wsi Malinowo i Komorniki.

Łącznie, jak podaje doktor Maria Wardzyńska, wybitna polska badaczka zajmująca się problematyką masowej eksterminacji Polaków w ramach “Intelligenzaktion”, na polskich terenach włączonych do Rzeszy znajdowało się nie mniej niż 167 miejsc, w których, często wielokrotnie, siły niemieckiej policji, SS i Selbstschutzu dokonywały zbiorowych mordów na naszych rodakach. Z tego najwięcej, bo aż 69, było takich punktów w Okręgu Gdańsk-Prusy Zachodnie.

***

Artykuł powstał na podstawie fragmentów mojej książki “Bilans Krzywd”, Kraków 2018.

Postępy eutanazji w “Europie”: duszą poduszką.

Horror w Belgii. Podali za mało środków, więc dokończyli eutanazję poduszką

Redakcja 8 września 2023 afirmacja

Fot. Shutterstock/Abul Husein Photography

Według doniesień portalów 7sur7 i RTL Info, wykonawcy eutanazji nad 36-letnią Alexiną z Oupeye w północnej Belgii użyli poduszki, aby zakończyć jej życie. Okazało się, że podano jej niewystarczającą dawkę środków mających zakończyć jej życie.

Zdarzenie miało miejsce w zeszłym roku. Według relacji mediów, kobieta z Oupeye, która cierpiała na raka, podjęła decyzję o zakończeniu swojego życia. Eutanazja miała zostać przeprowadzona pod koniec marca 2022 roku w jej własnym mieszkaniu przez lekarza oraz dwie pielęgniarki.

Makabryczne. Mordercy.

Według informacji zawartych na stronie 7sur7, procedura nie przebiegła zgodnie z planem, ponieważ dostępne środki do zakończenia życia okazały się niewystarczające, co zmusiło “wykonawców” do skorzystania z poduszki.

– To, co się wydarzyło, nie jest eutanazją. Określanie tej okropnej sytuacji w ten sposób dewaluuje gest eutanazji, jakim jest towarzyszenie człowiekowi do końca bez bólu – skomentował sprawę belgijski lekarz i polityk Jacques Brotchi, cytowany przez stację RTL Info.

Media podają, że prokuratura została poinformowana o tym incydencie dopiero dwa dni przed planowanym pogrzebem. Lekarz sądowy, który badał zwłoki, stwierdził, że ich stan “wskazywał na oznaki uduszenia”. Partner zamordowanej kobiety złożył skargę do prokuratury w Liège i wniosła pozew sądowy przeciwko lekarzowi oraz dwóm pielęgniarkom, które przeprowadzały eutanazję. “Prześladuje mnie płacz i krzyk Alexiny” – powiedział dziennikowi “Le Soir”.

Polak bestialsko zamordowany w Berlinie przez Turka. Niemiecka prokuratura wypuściła nożownika na wolność, bo – „mógł działać w samoobronie”.

Polak bestialsko zamordowany w Berlinie przez Turka. Rozmawialiśmy z jego córką. „Usiłował mnie obronić”. corka-zamordowanego-w-berlinie-polaka

Niemiecka prokuratura zdecydowała o wypuszczeniu nożownika na wolność, bo – jak stwierdzono na podstawie zabezpieczonego monitoringu – „mógł działać w samoobronie

– Tata na niego skoczył, bo chciał mnie obronić (…) Nie minęła chwila, a mój tata już leżał pod nim. Najpierw uklęknął i zaczął się wykrwawiać, a wtedy ten Turek uciekł – mówi nam pani Weronika, córka zasztyletowanego ponad miesiąc temu w Berlinie Polaka. Niemiecka prokuratura zdecydowała o wypuszczeniu nożownika na wolność, bo – jak stwierdzono na podstawie zabezpieczonego monitoringu – „mógł działać w samoobronie”.

Tyle, że ani adwokat, ani córka zamordowanego Polaka tych nagrań nie widziały, a sama policja przyznaje, że widać na nich, jak Turek dźga nożem ofiarę.

Tragedia w niedzielny poranek

W niedzielę informowaliśmy o tragicznym zdarzeniu, do którego doszło w połowie kwietnia w Berlinie, gdzie przed jednym z tamtejszych barów 50-letni Polak Piotr G. zginął od ciosów zadanych nożem. 

Nożownikiem okazał się 32-letni Turek z niemieckim paszportem, ale mimo że kwestia dokonania zabójstwa przez niego Polaka (w dodatku z użyciem niebezpiecznego narzędzia) była bezdyskusyjna, nie zastosowano zabezpieczenia w postaci aresztu. Śledczy bowiem stwierdzili, że „mógł działać w samoobronie”.

Lokalne niemieckie media o sprawie informowały zdawkowo, nie ujawniając jej kontekstu, a także (co w tamtejszych realiach bardzo symptomatyczne) narodowości sprawcy i ofiary mordu.

Relację brata i szwagierki prezentowaliśmy w tekście poniżej.

ZOBACZ PODOBNE:

Śmierć Polaka w Berlinie! Nożownik o imieniu „Mehmet” – na wolności. Konsulat radzi… sprawy nie nagłaśniać

„Uderzył mnie dwa razy z pięści w twarz”

Córka zamordowanego Polaka, niespełna dwudziestoletnia pani Weronika w rozmowie z Niezalezna.pl postanowiła opowiedzieć o szczegółach zajścia, którego była ofiarą, a także naocznym świadkiem.

Z soboty na niedzielę 14 kwietnia do baru, gdzie była zatrudniona przyszła znajoma jej kobieta ze swoim chłopakiem – 32-letnim Turkiem urodzonym w Niemczech, który także był bywalcem lokalu. – On w soboty często bywał w tym barze. Grał na automatach. Nie miał szacunku do kobiet, do nikogo, nawet do swojej dziewczyny – mówi nam pani Weronika.

– Kiedy kończyłam pracę i robiłam kasę zauważyłam, że zaczął bardzo źle się zachowywać w stosunku do mojej koleżanki z pracy. Przekroczył wszelkie granice, więc postanowiłam zainterweniować  – dodaje.

W rezultacie 32-latek wyszedł z baru, a towarzysząca mu kobieta „kazała” naszej rozmówczyni go przeprosić. 

– Więc wyszłam i zaczęłam go przepraszać, ale on zaczął do mnie krzyczeć (po niemiecku), że mam „wypier….ć”. Powtórzył to parę razy, a potem powiedział, że mnie zaraz uderzy. Nie wierząc, że może to zrobić, powiedziałam „no to dawaj”. I uderzył mnie dwa razy z pięści w twarz. Po pierwszym razie upadłam i kiedy jeszcze nie zdążyłam wstać, uderzył mnie drugi raz. – relacjonuje pani Weronika.

„Potem, kiedy wstawałam i dzwoniłam już do taty, to jego dziewczyna próbowała go zatrzymać i krzyczała: „co ty zrobiłeś!”. On ją odepchnął na krzesła, które mamy przy barze. Wtedy do niego krzyknęłam: „najpierw bijesz dziewczynę, a potem uciekasz!” – tłumaczy nam córka zamordowanego Polaka.

„Szedł do mnie z nożem”

Jak relacjonuje pani Weronika, kiedy przyjechał jej tata i zaczęła z nim rozmawiać nożownik znajdował się w oddali, ale zaczął iść w jej stronę. – Tata na niego skoczył, bo chciał mnie obronić, bo nie wiadomo czy on już szedł do mnie z tym nożem, bo bez powodu by go nie nosił – słyszymy.

– Nie minęła chwila, a mój tata już leżał pod nim. Najpierw uklęknął i zaczął się wykrwawiać, a wtedy ten Turek uciekł. Widziałam, jak tata upadł na kolana i się wykrwawiał. Potem upadł na plecy i dalej się wykrwawiał. Nie mogliśmy się dodzwonić po karetkę, a potem nie mogliśmy się jej doczekać. Albo im policja powiedziała, że już nie ma po co jechać… To wyglądało na jakieś zaniechanie – mówi nam wyraźnie łkając córka zamordowanego pana Piotra.

W miejscu, gdzie doszło do tragedii zainstalowany jest monitoring. Jak twierdzi niemiecka policja, jego zapis miał rzekomo wskazywać na to, że uzbrojony w nóż mężczyzna, mimo zeznań świadków wskazujących na jego niebywałą agresję „mógł działać w samoobronie”. Nawet policja mi powiedziała, że na nagraniu widać, że on zabija mojego tatę i widać, że on ma nóż. I wiem tylko tyle, że policja zabezpieczyła to nagranie – tłumaczy.

Jednocześnie przyznaje, że ani ona, ani adwokat, tych nagrań nie widziały. – Pani adwokat powiedziała mi, że jedyne, za co ten człowiek będzie odpowiadał, to za to, że mnie uderzył. I nawet nie wiadomo czy będzie odpowiadał za to, że posłużył się nożem – dodaje kobieta.

– To jest bardzo niesprawiedliwe, że osoba, która zamordowała mojego tatę, wbijając mu nóż w brzuch może sobie chodzić wolno po Niemczech. Nie mogę w to uwierzyć, że zabrał życie człowiekowi i policja jeszcze może powiedzieć, że on może opuścić Niemcy i że – jak powiedziała mi adwokat – nie poniesie żadnych prawnych konsekwencji, z tego względu, że na tym wideo podobno widać, że on się bronił. A ja jestem pewna, że on szedł w moją stronę. Albo by mnie pobił jeszcze bardziej albo wbiłby ten nóż we mnie – mówi zrozpaczona pani Weronika.

Przyznaje jednocześnie, że „czuję się bardzo winna”, że zadzwoniła do ojca z prośbą o pomoc. – Nie wybaczę sobie tego, ale to nie usprawiedliwia tego, co ten mężczyzna zrobił. To nie jest mężczyzna, to jest potwór, bo zabrał komuś tatę, a wiem, że sam jest ojcem. To, że on nie poniesie żadnej odpowiedzialności dobija mnie. To, że teraz chodzi sobie gdzieś po Berlinie i może robić co chce, to jest nienormalne, niemożliwe… – dodaje.

Smutna refleksja

Córka zamordowanego pana Piotra przyznała, że we wtorek wieczorem wyjeżdża z Berlina i jej „noga już tu więcej nie postanie”. – Mam nadzieję, że ta historia coś da, że ludzie otworzą oczy na to, że tu nie ma czego szukać. Tu jest tylko krzywda i ludzie cierpią. To widać po tym, jak się tu przyjeżdża chociażby z Polski. Ludzie w Polsce są bardziej szczęśliwi niż ludzie, którzy są tutaj.

Zwraca też uwagę na nierówne traktowanie przez niemieckie władze, a zwłaszcza przez policję Polaków i np. osób pochodzenia tureckiego.

– Nie wiem, czy to jest tak, że mój tata nie miał niemieckiego dowodu, a ten Turek się tutaj urodził i uważają, że jest ważniejszy od mojego taty. To jest nieludzkie. Jestem w stu procentach pewna, że gdyby to zrobił mój tata, to byłoby całkiem inaczej. Czemu oni na to pozawalają? Wszyscy Turcy, którzy tutaj są, mogą sobie teraz myśleć, że mogą robić krzywdę innym ludziom. To jest nienormalne – zauważa nasza rozmówczyni.

Ostatnio też była podobna sprawa, że facet, Turek, kogoś zabił. Wypuścili go, a kiedy pomyśleli, że trzeba by było go z powrotem zamknąć, to złapano go na lotnisku w Polsce, kiedy chciał odlecieć do Turcji. To jest pokazywanie im, że oni mogą robić co chcą. I na tym ucierpiała moja rodzina” – kończy pani Weronika.

Izraelski atak na katolicką parafię. Wzięli matkę i córkę za wyrzutnie rakietowe… Strzelali do nich z zimną krwią. Zamordowali.

Izraelski atak na katolicką parafię. Wzięli matkę i córkę za wyrzutnie rakietowe…

Są ofiary śmiertelne. „Strzelano do nich z zimną krwią”

nczasiizraelski-atak-na-katolicka-parafie-sa-ofiary-

Żołnierze armii Izraela wkroczyli na teren Parafii Świętej Rodziny, jedynej katolickiej parafii w Strefie Gazy, i strzelali do osób wychodzących z kościoła. W ataku zginęły dwie kobiety, matka i córka – przekazał w sobotę portal Vatican News. Rannych zostało siedem osób, które starały się ochronić innych.

Strona izraelska uzasadniła atak rzekomą obecnością wyrzutni rakietowej na terenie parafii – zaznaczył Vatican News.

Według watykańskiego portalu napływające z Gazy doniesienia o ataku potwierdził łaciński patriarcha Jerozolimy kard. Pierbattista Pizzaballa.

W komunikacie łacińskiego patriarchatu Jerozolimy napisano, że snajper Sił Obronnych Izraela „zamordował dwie chrześcijanki wewnątrz Parafii Świętej Rodziny w Gazie, gdzie większość chrześcijańskich rodzin schroniła się po wybuchu wojny”.

Rannych zostało również siedem osób, które starały się ochronić innych, przebywających wewnątrz budynków. „Nie wydano ostrzeżenia ani powiadomienia. Strzelano do nich z zimną krwią na terenie parafii, gdzie nie ma bojowników” – dodano w oświadczeniu.

Według Vatican News starsza kobieta została zastrzelona przez snajperów, a jej córka zginęła w czasie próby ratowania matki. Jedna z rannych osób jest w „bardzo poważnym stanie”.

Izraelskie wojsko kontynuowało atak mimo interwencji patriarchatu – podał portal. Według niego żołnierze przebywali na terenie parafii i strzelali do cywilów chroniących się w budynkach.

Biali rasiści, mordercy. USA, zdjęcia.

===========================


” Oni są tylko ofiarą białej supremacji. Biali rasiści zakazują im uczyć się, pracować, no to co im zostaje, tylko strzelaniny ( ͡° ͜ʖ ͡°)”

=============================

End Wokeness

@EndWokeness

35 black school shooters in 2023. 4 Hispanic school shooters. 4 white school shooters. 1 Asian school shooter. Data and statistics are the enemy of the central anti-White narratives.

Zdjęcie

Zdjęcie

·

1,5 mln Wyświetlenia

Patriarcha maronicki: Jesteśmy świadkami ludobójstwa narodu palestyńskiego

Patriarcha maronicki: Jesteśmy świadkami ludobójstwa narodu palestyńskiego

pch24/patriarcha-maronicki-jestesmy-swiadkami-ludobojstwa-narodu-palestynskiego

(fot. MOHAMED AZAKIR / Reuters / Forum)

Patriarcha maronicki kard. Béchara Boutros Raï po raz kolejny skrytykował działania militarne Izraela w Strefie Gazy, określając je mianem ludobójstwa narodu palestyńskiego.

Niedawno rzecznik izraelskiej armii przyznał, że na jednego zabitego bojownika Hamasu przypadają dwie ofiary cywilne, w tym kobiety i dzieci. Biorąc pod uwagę charakter walk w obszarze zabudowanym, określił tą dramatyczną statystykę jako jeden z najlepszych wyników na świecie.

83-letni hierarcha mówił o dramacie narodu palestyńskiego w Tyrze na południu Libanu, podczas swej wizyty na terenach przygranicznych, bombardowanych przez Izrael.

Zwrócił uwagę, że „zaplanowana i bezwzględna niszczycielska wojna” nie ogranicza się do Gazy, a w dodatku przebiega bez zachowania zasad humanitarnych i prawa międzynarodowego. Obawia się on jej rozszerzenia. „Chcemy pokoju” – stwierdził kardynał.

„Mimo wszystko pozostajemy niezachwiani w naszej jedności i wiemy, że nasz wróg [Izrael – KAI] w dalszym ciągu pragnie przejąć ziemie Libanu” – wyraził przekonanie zwierzchnik Kościoła maronickiego. Z powodu wojny w Gazie, od 8 października na południu Libanu trwają wzajemne bombardowania między armią izraelską a islamistycznym Hezbollahem i frakcjami palestyńskimi z obozów uchodźców w Libanie.

Ministerstwo zdrowia Strefy Gazy mówi o ponad 16 tys. ofiar konfliktu. Rzecznik IDF, Jonathan Cornicus pośrednio przyznał rację tym statystykom, przyznając, że izraelscy żołnierze zabili około 5 tys. bojowników Hamasu, a na każdego terrorystę przypadają dwie ofiary cywilne.

KAI / oprac. PR

Sześćdziesiąta rocznica zamachu na Johna F. Kennedy’ego. Faktyczni sprawcy zamachu ujawnieni.

https://www.kla.tv/27489

60. rocznica zamachu na Johna F. Kennedy’ego. Faktyczni sprawcy zamachu ujawnieni
21.11.2023 | www.kla.tv/27489

Jest 22 listopada 1963 roku. Kennedy odwiedza metropolię Dallas w Teksasie. Przejeżdża przez miasto samochodem z otwartym dachem wraz ze swoją żoną Jackie. Dziesiątki tysięcy ludzi stoją na poboczu drogi i wiwatują na cześć pary. Nagle padają strzały i kula trafia prezydenta w głowę. Kim byli ludzie stojący za zabójstwem Johna F. Kennedy’ego? Ten dokument ujawnia rewelacje i główne powiązania otaczające zabójstwo Kennedy’ego. Ujawnia powiązania polityków, kompleksu wojskowo-przemysłowego i tajnych stowarzyszeń, które działają w tle aż do dnia dzisiejszego, eliminując jakąkolwiek niezależną jurysdykcję. 22 listopada 1963 roku 35. prezydent USA, John F. Kennedy, zginął w zamachu.

Podobnie jak 9/11, zabójstwo Kennedy’ego jest jednym z najbardziej znaczących historycznie wydarzeń ubiegłego wieku. Obecnie większość ludzi jest przekonana, że oficjalna wersja zamachu na Kennedy’ego nie jest prawdziwa. W tym programie Kla.TV odkrywa niszczące powiązania, które nadal istnieją na całym świecie 60 lat po zabójstwie Kennedy’ego i nadal mają poważny wpływ na wydarzenia na świecie. Dlatego ważne jest, aby każdy znał odkryte powiązania i był świadomy fatalnego tła zabójstwa Kennedy’ego. I. Zaledwie półtorej godziny po zamachu 24-letni Lee Harvey Oswald został aresztowany jako podejrzany. FBI przedstawiło go jako jedynego sprawcę i jest on oficjalnie uważany za mordercę Kennedy’ego. Wersja ta nie wytrzymuje jednak krytyki. Jednym z dowodów uniewinniających Oswalda był test azotanowy, któremu musiał się poddać w wieczór zamachu. Test azotanowy może być użyty do rozpoznania śladów użycia broni palnej na rękach i ubraniu. Wynik testu wykazał, że Oswald nie oddał żadnych strzałów z broni w ciągu ostatnich 24 godzin. Ponadto jego odcisków palców nie znaleziono na karabinie, z którego rzekomo zastrzelił prezydenta. Sam Oswald stanowczo zaprzeczył popełnieniu przestępstwa i wyjaśnił, że nikogo nie zastrzelił. Oto jego nagranie krótko po zamachu: 

“Jestem tylko kozłem ofiarnym”.


Proces Lee Oswalda, czyli przesłuchanie, nie odbył się. Zaledwie dwa dni po aresztowaniu został zastrzelony przez właściciela klubu nocnego Jacka Ruby’ego. Ciekawostką jest fakt, że Lee Oswald został zastrzelony na zabezpieczonym posterunku policji. Kolejnym obciążającym czynnikiem jest to, że policja wcześniej przesłuchiwała Oswalda – ale później stwierdziła, że nie prowadziła rejestru jego wypowiedzi. Ze wszystkich rzeczy, nie powinno być żadnych protokołów ani nagrań z tego kluczowego przesłuchania? Oryginalne nagranie Abrahama Zaprudera obala pojedynczą zbrodnię. Według oficjalnej wersji Lee Oswald działał jako jedyny strzelec i strzelał z szóstego piętra magazynu podręczników. Według tego raportu, śmiertelny strzał w głowę został oddany w kierunku Kennedy’ego od tyłu. Ta oficjalna wersja została poważnie wstrząśnięta w 1975 roku wraz z wydaniem tak zwanego “filmu Zaprudera”. Na materiale nakręconym przez Abrahama Zaprudera, który sfilmował prezydenta w Teksasie jako obserwator, wyraźnie widać, że głowa Kennedy’ego została gwałtownie odrzucona w lewo przez śmiertelny strzał i że kula nadleciała od przodu. Wskazuje to, że prezydent również został postrzelony od przodu i że musiało być kilku strzelców. Objawienia prawnika Marka Lane’a Już w 1966 roku prawnik Mark Lane ujawnił, że teoria jednego sprawcy się nie sprawdziła. Lane rozmawiał z wieloma świadkami i opublikował książkę zatytułowaną “Rush to Judgment”. W filmie o tym samym tytule liczni świadkowie twierdzili, że Kennedy został zastrzelony z przodu, z trawiastego pagórka. 

Szczególny tor lotu kuli

Oficjalna wersja zbrodni głosi, że Lee Harvey Oswald oddał w sumie trzy strzały od tyłu jako jedyny sprawca. Aby nie narazić na szwank teorii jednego sprawcy, wyjaśniono opinii publicznej, że drugi strzał spowodował łącznie siedem ran wlotowych i wylotowych u Kennedy’ego i gubernatora Johna Connally’ego, który siedział przed nim. Pocisk miał tak osobliwą trajektorię, że zranił nie tylko Kennedy’ego, ale także Connally’ego w plecy, klatkę piersiową, nadgarstek i udo, kilkakrotnie zmieniając tor lotu. Ponieważ tor lotu pocisku przeczy wszelkim prawom fizyki, ten drugi strzał jest określany w badaniach Kennedy’ego jako “magiczna kula”. Wszystkie sprzeczności są natychmiast rozwiązywane, jeśli przyjmie się, że był co najmniej jeden inny strzelec, który nie znajdował się za limuzyną Kennedy’ego, ale przed nią. Były ochroniarz Johna F. Kennedy’ego przyznaje się do winy Agent Secret Service i ochroniarz Johna F. Kennedy’ego, Paul Landis, stał zaledwie kilka metrów od Kennedy’ego, gdy padły śmiertelne strzały. Wraz z publikacją swoich wspomnień w październiku 2023 roku, bezpośredni naoczny świadek zamachu przerwał trwające dekady milczenie. Centralnym punktem jego książki jest niesławna “magiczna kula”. Na podstawie swoich obserwacji uważa za niemożliwe, że oddano tylko trzy strzały. Jest przekonany, że strzelających było kilku! 

Uprowadzenie zwłok 

John F. Kennedy został przewieziony do szpitala Parkland w Dallas natychmiast po zamachu. Lekarze z tego szpitala nalegali na przeprowadzenie sekcji zwłok na miejscu, zgodnie z wymogami prawa stanu Teksas. Dokładna autopsja mogłaby ustalić, ile razy Kennedy został postrzelony i z jakich kierunków. Ale tego nie zrobiono, jak później poinformował chirurg dr Charles Crenshaw: “Ciało prezydenta zostało siłą odebrane osobom odpowiedzialnym za sekcję zwłok, władzom Teksasu”. Pomimo zaciekłego oporu ze strony dr Earla Rose’a, szefa patologii sądowej w szpitalu Parkland, ciało Kennedy’ego zostało zabrane przez agentów Secret Service o godzinie 14:00 tego samego dnia. Secret Service przewiózł ciało do Bethesda Naval Hospital w Waszyngtonie, gdzie o 19:00 rozpoczęła się sekcja zwłok pod nadzorem wysokich rangą oficerów wojskowych.

“Neurofizjologia zamordowanego prezydenta, a nawet jego opieka medyczna w nagłych wypadkach również charakteryzują się wieloma sprzecznościami. […] – w tym sekcja zwłok w miejscu innym niż przewidziane przez prawo […] oraz tracheotomia [= tracheotomia] dokładnie w otworze rany postrzałowej, co w sensie ściśle prawnym jest manipulacją dowodami. […] Sekcja zwłok jest opisywana w literaturze kryminalistycznej jako niekompletna. Między innymi mózg nie został początkowo szczegółowo zbadany, zwłaszcza w celu ustalenia balistyki śmiertelnego pocisku”. Opublikowane po latach zdjęcia z autopsji i prześwietlenia przeczą różnym zeznaniom świadków. Zarówno pielęgniarka Audrey Bell, jak i chirurg dr Robert McClelland, którzy pracowali w szpitalu Parkland, mówili o ogromnej ranie z tyłu głowy. Na podstawie swoich obserwacji dr McClelland był zdania, że śmiertelny strzał musiał paść z przodu. 

Dr Charles Crenshaw również wyraził przekonanie w wywiadzie, że prezydent Kennedy został zastrzelony od przodu: “Owinęliśmy go w prześcieradło i włożyliśmy do trumny. Ale zanim to zrobiliśmy, jeszcze raz spojrzałem na ranę. Chciałem wiedzieć i zachować to wspomnienie do końca życia. I zawsze będę wiedział do końca życia: Został postrzelony od przodu”. II Liczne zeznania świadków, prawa fizyki i nagrania wideo dowodzą, że było kilku strzelców, którzy zastrzelili Johna F. Kennedy’ego. Jeśli nie był to pojedynczy sprawca, to kim byli sprawcy i ci, którzy stali za zamachem? Kto miał motyw, by zabić prezydenta USA? Czy istniały grupy ludzi, dla których polityka Kennedy’ego była cierniem w boku? John Fitzgerald Kennedy, znany w skrócie jako John F. Kennedy, został zaprzysiężony na 35. prezydenta USA 20 stycznia 1961 roku. Pochodził z bardzo szanowanej politycznie rodziny. Zdjęcie przedstawia go z braćmi Robertem F. Kennedym, prokuratorem generalnym w gabinecie Johna F. Kennedy’ego, i Edwardem Kennedym, długoletnim senatorem stanu Massachusetts. 

Podczas swojej kadencji Kennedy był szczególnie znany ze swojej polityki pokojowej. Kubański kryzys rakietowy z 1962 roku doprowadził świat na skraj wojny nuklearnej. John F. Kennedy odmówił pójścia za radą swoich generałów, którzy sugerowali inwazję na wyspę. Zamiast tego zdecydował się na blokadę morską. Następnie Kennedy negocjował z Nikitą Chruszczowem, szefem rządu komunistycznego Związku Radzieckiego, obiecując mu powstrzymanie się od dalszych ataków na Kubę. Zapobiegło to groźbie wojny nuklearnej między USA a Związkiem Radzieckim. W październiku 1963 roku, nieco ponad miesiąc przed śmiercią, Kennedy rozpoczął również wycofywanie wojsk amerykańskich z Wietnamu. W oficjalnym memorandum z 11 października 1963 r. nakazał wycofanie tysiąca amerykańskich żołnierzy z Wietnamu do końca roku. Robert McNamara, sekretarz obrony w gabinecie Johna F. Kennedy’ego, stwierdził później, że Kennedy całkowicie wycofałby się z Wietnamu, gdyby nadal żył. Polityka ta doprowadziła jednak do konfliktu Kennedy’ego z kompleksem wojskowo-przemysłowym i amerykańskimi służbami wywiadowczymi. Ich celem było rozszerzenie supremacji USA poprzez dalsze wojny agresji i operacje wojskowe, w tym w Wietnamie i na Kubie. To właśnie dlatego inwazja na Zatokę Świń na Kubie miała miejsce w 1961 roku – ale zakończyła się niepowodzeniem. Była to tajna operacja wojskowa przeprowadzona przez CIA w celu obalenia prezydenta Kuby Fidela Castro. Kennedy zwolnił wówczas dyrektora CIA Allena Dullesa i ogłosił zamiar likwidacji struktur władzy w CIA. Jego celem było przywrócenie CIA pod kontrolę polityczną. W poszukiwaniu osób stojących za zabójstwem Kennedy’ego, trop do amerykańskich tajnych służb jest jednoznaczny. 


Szwajcarski historyk dr Daniele Ganser wyjaśnia: 

“Moim zdaniem zabójstwo Kennedy’ego zostało zlecone przez Allena Dullesa. Allen Dulles był dyrektorem amerykańskich tajnych służb, CIA. [Richard Bissell jest odpowiedzialny za tajne operacje w CIA. To prawa ręka Allena Dullesa. I zwolnił ich obu. [Obaj byli zdania, że Kennedy stanowił zagrożenie dla bezpieczeństwa USA i imperialnych interesów Stanów Zjednoczonych. Ponieważ uważali, że gdyby nie uderzył, na przykład przeciwko Fidelowi na Kubie, gdyby nie uderzył przeciwko Wietnamowi, gdyby nie prowadził wojny, to nie byłoby amerykańskiej dominacji nad światem “. Bratanek Johna F. Kennedy’ego, kandydat na prezydenta USA Robert F. Kennedy Jr. jest również przekonany, że CIA była zaangażowana w zabójstwo głowy państwa USA w 1963 roku. W wywiadzie udzielonym w maju 2023 r. oskarża amerykańskie służby specjalne o ukrywanie dowodów przez dziesięciolecia. Kennedy o śmierci swojego wuja: “Istnieją przytłaczające dowody na to, że CIA była zaangażowana w jego zabójstwo”. CIA została założona w 1941 roku przez prezydenta Franklina D. Roosevelta w 1941 roku. Jej pierwszym dyrektorem był William Joseph Donovan. Był on członkiem Fundacji Rockefellera i pracował dla rodziny Rockefellerów. Allen Dulles został dyrektorem CIA w 1953 roku. Od 1945 roku był przewodniczącym wpływowej Rady Stosunków Zagranicznych (Council on Foreign Relations, w skrócie CFR). CFR została założona w 1921 roku przez znanych bankierów, takich jak John D. Rockefeller Junior i od tego czasu jest w dużej mierze finansowana przez rodzinę Rockefellerów. David Rockefeller, który zmarł w 2017 roku, zasiadał w zarządzie CFR od 1949 roku, a później stanął na jego czele. Za tym think tankiem stoi tak wielka siła, że w 1975 r. magazyn informacyjny DER SPIEGEL opisał go jako “najbardziej wpływową prywatną instytucję w Ameryce i świecie zachodnim”. Do dziś Rada Stosunków Zagranicznych pociąga za sznurki jako rodzaj rządu cieni. Administracja USA jest również sterowana z tego strategicznego centrum w celu wspierania tak zwanego “Nowego Porządku Świata”. 

Prawie wszyscy szefowie CIA byli lub są członkami CFR. Agenci CIA są aktywni na całym świecie – głównie potajemnie za pośrednictwem ambasad USA w poszczególnych krajach. “Kilka godzin po zabójstwie Johna F. Kennedy’ego Lyndon B. Johnson został zaprzysiężony na nowego prezydenta USA na pokładzie Air Force One. W ten sposób Johnson awansował na szczyt amerykańskiej polityki. Johnson położył kres polityce pokojowej Kennedy’ego i poprowadził USA do wojny z Wietnamem Północnym. Do 1968 roku w Wietnamie stacjonowało ponad 500 000 amerykańskich żołnierzy. CIA była szeroko zaangażowana w tę wojnę i przeprowadziła liczne tajne operacje polityczne i wojskowe. W 1995 r. Wietnam ogłosił, że do 1975 r. w wojnie zginęły cztery miliony cywilów z Wietnamu Północnego i Południowego oraz 1,1 miliona wietnamskich żołnierzy i bojowników, czyli około jednej ósmej całkowitej populacji Wietnamu. Naukowcy szacują, że USA zrzuciły na Wietnam dwa razy więcej bomb niż podczas II wojny światowej. Użyta broń chemiczna, Agent Orange, trwale zatruła około 24 000 kilometrów kwadratowych – jedną siódmą całkowitej powierzchni Wietnamu Południowego. W rezultacie milion dorosłych i 150 000 dzieci w Wietnamie cierpi na raka lub uszkodzenia psychiczne i genetyczne. 

Dr Daniele Ganser komentuje: 

“Musicie wiedzieć, że po zabójstwie Kennedy’ego w ’63 roku, wojna w Wietnamie wybuchła w 1964 roku. Nawiasem mówiąc, na podstawie kłamstwa […]. Potem 11 lat wojny do 1975 r. Trzy miliony Wietnamczyków, 58 000 zabitych Amerykanów, napalm, Agent Orange, zdeformowane dzieci. Wszystkie ogromne zbrodnie. Kennedy tego nie chciał. Chciał – i to jest to, co powiedział jego sekretarz obrony McNamara – chciał wycofać wszystkich amerykańskich doradców z Wietnamu Południowego do końca 65 roku. I 50 dni po tej decyzji Kennedy został zamordowany”. 

Niezwykłe przemówienie Johna F. Kennedy’ego z 27 kwietnia 1961 r. 

“Co ciekawe, Kennedy wygłosił przemówienie w Nowym Jorku w 1961 roku do najważniejszych wydawców gazet w kraju. Ostrzegał w nim przed tajnymi stowarzyszeniami i światowym spiskiem. John F. Kennedy powiedział dosłownie: ” Samo słowo tajemnica jest niedopuszczalne w wolnym i otwartym społeczeństwie; jako naród jesteśmy z natury i historycznie przeciwni tajnym stowarzyszeniom, tajnym przysięgom i tajnym obradom. […] Na całym świecie mamy bowiem do czynienia z monolityczną i nikczemną konspiracją, która polega głównie na tajnych środkach rozszerzania swojej strefy wpływów. […] Jest to system, który wykorzystał ogromne zasoby ludzkie i materialne, aby zbudować ściśle powiązaną, złożoną i wydajną maszynerię, która łączy operacje wojskowe, dyplomatyczne, wywiadowcze, gospodarcze, naukowe i polityczne. Dysydenci nie są chwaleni, ale uciszani”. Republikański senator Ron Paul stwierdził w 2016 roku: “Szczerze mówiąc, istnieje zewnętrzna siła, którą nazywamy “rządem cieni” lub “głębokim państwem”. Ci ludzie mają ogromne wpływy, są w rzeczywistości potężniejsi niż nasz rząd, nasz prezydent”. O JAKICH TAJNYCH STOWARZYSZENIACH I JAKIM SPISKU MÓWI KENNEDY? Prezydenci USA przed Johnem F. Kennedym “Franklin D. Roosevelt (prezydent w latach 1933-1945) Roosevelt był bardzo aktywnym członkiem masonów i przyjmował liczne delegacje masońskie w Białym Domu w latach swojej prezydentury. Był członkiem Loży Holland nr 8 w Nowym Jorku.


Harry S. Truman (prezydent w latach 1945-1953) 

Truman został aktywnym masonem w 1909 r. w wieku 25 lat w “Belton Lodge No. 450” w Missouri. Później założył Lożę Grandview nr 618 i ostatecznie został Wielkim Mistrzem Wielkiej Loży Missouri w 1940 roku.

Dwight D. Eisenhower (prezydent w latach 1953-1961) Podobnie jak wielu prezydentów USA, Eisenhower złożył przysięgę na “masońską Biblię”. Egzemplarz pochodził z St John’s Lodge, najstarszej loży masońskiej w Nowym Jorku. Dwight D. Eisenhower był członkiem CFR od 1949 roku. Po wyborze na prezydenta USA, Eisenhower rekrutował wielu członków gabinetu z szeregów CFR. Jego najważniejszą nominacją był członek CFR i brat Allena Dullesa, John Foster Dulles, na stanowisko Sekretarza Stanu USA.

Prezydent USA John F. Kennedy (prezydent w latach 1961-1963) Kennedy nie złożył przysięgi na masońską Biblię, ale na swoją katolicką Biblię rodzinną. John F. Kennedy nie był masonem ani członkiem CFR.

Prezydenci USA po Johnie F. Kennedym Lyndon B. Johnson (prezydent w latach 1963-1969) Johnson był również masonem. Wstąpił do Loży Johnson City nr 561 w Teksasie w 1937 roku i był również członkiem loży masońskiej Janus. Richard Nixon (prezydent w latach 1969-1974) Richard Nixon również był masonem. Był także stałym bywalcem Bohemian Groove, ekskluzywnego klubu otwartego tylko dla elitarnej męskiej kadry kierowniczej. Był członkiem CFR od 1961 roku. 


Gerald Ford (prezydent w latach 1974-1977) 

Gerald Ford został przyjęty do loży masońskiej Malta Lodge No. 465 w 1949 roku. W 1962 r. awansował do 33. stopnia masońskiego. Był także członkiem loży masońskiej Three Eyes założonej przez Davida Rockefellera. Był również członkiem CFR od 1982 roku.

Jimmy Carter (prezydent w latach 1977-1981) W kwietniu 1973 r. David Rockefeller powołał go do Komisji Trójstronnej, która działa jako centrum dowodzenia CFR. Był również członkiem CFR. Ronald Reagan (prezydent w latach 1981-1989) Był członkiem loży masońskiej Orła Białego..

George Bush Sr (prezydent w latach 1989-1993) Bush senior był członkiem Komisji Trójstronnej założonej przez Davida Rockefellera i Henry’ego Kissingera, masonem 33. stopnia, członkiem lóż masońskich Hathor Pentalhpa, Three Eyes i Edmund Burke.

Bill Clinton (prezydent w latach 1993-2001) W młodości Clinton został członkiem Hot Springs Chapter of the Order of DeMolay, grupy młodzieżowej powiązanej z masonerią. Ostatecznie został członkiem lóż masońskich Janus, Maat i Three Eyes. Był członkiem CFR od 1981 roku. 

George W. Bush (prezydent w latach 2001-2009)  Jest członkiem loży masońskiej Hathor Pentalpha i członkiem tajnego stowarzyszenia Skull & Bones. 


Barack Obama (prezydent w latach 2009-2017) Jest członkiem loży masońskiej Maat. 

Donald Trump (prezydent w latach 2017-2021) 

Trump nie ma żadnych znanych powiązań z masonerią ani CFR. 

Joe Biden (prezydent od 2021 r.)  Jest członkiem loży masońskiej Maat. 

III Komisja Warrena została oficjalnie powołana w 1963 roku w celu zbadania zabójstwa Johna F. Kennedy’ego i zidentyfikowania sprawców. Czy ta komisja śledcza była niezależna, czy też była częścią spisku wspomnianego przez Kennedy’ego? Cztery dni po zamachu prezydent Lyndon B. Johnson powołał tak zwaną Komisję Warrena do zbadania okoliczności zabójstwa Kennedy’ego. Ostateczny raport został opublikowany we wrześniu 1964 roku. Komisja potwierdziła oficjalną teorię i doszła do wniosku, że prezydent Kennedy został zamordowany przez Lee Harveya Oswalda i że nie było żadnego spisku w celu zamordowania Kennedy’ego. 

Amerykański autor bestsellerów Jim Moore opublikował książkę na temat zabójstwa Kennedy’ego w 1991 roku i wyjaśnił w niej, że komisja nie przeprowadziła prawdziwego śledztwa: “Komisja Warrena, co powinno być jasne, nigdy nie przeprowadziła prawdziwego śledztwa. Zaczęła od konkluzji, a następnie pracowała dość ostrożnie, aby upewnić się, że dostępne fakty pasują do z góry ustalonej decyzji”.

Angielski historyk Hugh Trevor-Roper również wyraził poważne zastrzeżenia co do raportu Komisji Warrena:

“Miałem wrażenie, że tekst ma poważne wady. Ponadto słabe części okazały się jeszcze słabsze niż na pierwszy rzut oka.” 

Członkowie Komisji Warrena 

Komisja otrzymała swoją nazwę od jej przewodniczącego, Głównego Sędziego Stanów Zjednoczonych, Earla Warrena. Warren, podobnie jak prezydent Johnson, który powołał go do Komisji Śledczej, był bardzo aktywny w masonerii. Był masonem 33. stopnia i Wielkim Mistrzem stanu Kalifornii. 

Richard Brevard Russell był gubernatorem i senatorem Stanów Zjednoczonych z Georgii. Był również masonem i członkiem Loży Winder nr 33 w Georgii, gdzie doszedł do 33. stopnia masońskiego. 

John Sherman Cooper był senatorem USA z ramienia Partii Republikańskiej i masonem 33. stopnia. Cooper był również członkiem tajnego stowarzyszenia Skull & Bones.

Gerald Ford został 38. prezydentem Stanów Zjednoczonych kilka lat później – w latach 1974-1977. Ford został inicjowany do loży masońskiej Malta Lodge No. 465 w Grand Rapids w 1949 roku i awansował do 33. stopnia masońskiego. Zgodnie z dokumentem FBI z 1963 r. upublicznionym w 2008 r., Ford był w kontakcie z FBI przez cały czas pracy w Komisji Warrena i przekazywał agentom FBI informacje o działaniach gremium. 

Allen Welsh Dulles był szefem CIA. 

Dulles był jednym z głównych podejrzanych w sprawie zabójstwa Kennedy’ego i zasiadał w komisji śledczej. On i jego brat John Foster Dulles mieli powiązania rodzinne z Davidem Rockefellerem i byli współzałożycielami Rady Stosunków Zagranicznych. Mason 33 stopnia Allen Dulles również zasiadał w zarządzie CFR w latach 1927-1969.

John Jay McCloy, prezes Chase Manhattan Bank, został mianowany prezesem Banku Światowego w 1947 roku. Był bliskim przyjacielem rodziny Rockefellerów i przewodniczącym CFR w latach 1953-1970, w czasie zabójstwa Johna F. Kennedy’ego. 

Thomas Hale Boggs, również mason 33 stopnia, kwestionował pracę Komisji Warrena w latach 70-tych. Miał poważne wątpliwości co do teorii “magicznej kuli” i ostatecznie prowadził kampanię na rzecz ponownego otwarcia “akt Kennedy’ego”. Ale nigdy do tego nie doszło! Boggs zaginął w niewyjaśnionej katastrofie lotniczej w październiku 1972 roku. 

Inni kluczowi członkowie Komisji Warrena Nicholas Katzenbach i John Edgar Hoover są uważani za kolejnych inicjatorów Komisji Warrena. Nicholas Katzenbach był członkiem CFR i zasiadał w zarządzie CFR w latach 1975-1986. John Edgar Hoover, mason 33. stopnia i członek Loży Federalnej nr 1 w Waszyngtonie, był wówczas dyrektorem FBI. Jako taki był również odpowiedzialny za śledztwo FBI w sprawie Kennedy’ego. 

Dealey Plaza – miejsce zabójstwa Kennedy’ego 

Dealey Plaza to park miejski w centrum Dallas. Jest to miejsce zamachu na Johna F. Kennedy’ego. Prawdopodobnie nie jest to również przypadek, ponieważ Dealey Plaza jest również związany z masonerią. Osoba, od której pochodzi nazwa tego miejsca – George Bannerman Dealey – była również masonem 33. stopnia. Uderzającą cechą Dealey Plaza jest masoński obelisk z napisem: Dealey Plaza – Miejsce narodzin Dallas Pierwszy dom został zbudowany w tym małym parku. Służył on również jako pierwszy sąd i poczta, pierwszy sklep i pierwsza loża masońska. 

Komisja Rockefellera 

Ludność gwałtownie skrytykowała metody pracy Komisji Warrena i nie uwierzyła w oficjalną wersję. W rezultacie rząd USA został zmuszony do zbadania wniosków Komisji Warrena przez cztery inne organy. Obejmowały one Komisję Rockefellera, która została powołana w 1975 roku i której przewodniczył Nelson Rockefeller, brat Davida Rockefellera. Był on również masonem wysokiego stopnia i członkiem loży masońskiej Three Eyes. Komisja potwierdziła ustalenia Komisji Warrena, że był jeden zabójca i nazwała zarzuty wskazujące na wielu zabójców daleko idącymi spekulacjami”. 

Zgony w rodzinie Kennedych 

Robert Kennedy, młodszy brat Johna F. Kennedy’ego, był zaangażowany w rozwiązanie morderstwa swojego brata. W 2013 roku jego syn Robert F. Kennedy Jr. powiedział w wywiadzie dla CBS, że jego ojciec był “całkiem przekonany”, że kilka osób było zaangażowanych w zabójstwo jego brata. Opisał raport Komisji Warrena jako “kiepski kawałek rzemiosła”. 

Robert Kennedy kandydował na prezydenta w 1968 roku. Kiedy Robert Kennedy wygrał prawybory w Kalifornii i Południowej Dakocie, uznano, że ma duże szanse na zostanie kolejnym prezydentem USA. 5 czerwca 1968 r., krótko po północy, przemawiał do swoich zwolenników w sali balowej hotelu Ambassador w Los Angeles. Gdy przechodził przez hotelową kuchnię w drodze do pokoju prasowego, padł ofiarą zamachu. Podobnie jak w przypadku jego brata Johna F. Kennedy’ego, oficjalna wersja mówi o jednym sprawcy, choć istnieją równie rażące sprzeczności. Inny brat Johna F. Kennedy’ego, Edward Kennedy, przeżył katastrofę lotniczą 19 czerwca 1964 r. z poważnymi obrażeniami. 13 stycznia 1982 r. Ted Kennedy spóźnił się na samolot, który również rozbił się po starcie. 

John F. Kennedy Jr. był synem Johna F. Kennedy’ego. Zginął w katastrofie lotniczej w 1999 roku w wieku 38 lat. Jego żona Carolyn Bessette-Kennedy również zginęła w tej katastrofie.

IV. Wnioski

Drodzy widzowie, czy zastanawiacie się, dlaczego zabójstwo Kennedy’ego jest nadal aktualne po 60 latach? 

W związku z zamachem na jaw wychodzą ogromne nadużycia władzy i niewiarygodne tuszowanie faktycznych sprawców. Ten dokument ujawnia rozległą działalność tajnych stowarzyszeń, które umieściły swoich członków na najwyższych szczeblach państwa i które do dziś (!) nie stronią od wywoływania wojen przeciwko innym państwom lub obalania szefów rządów. 

Fakt, że nikczemny spisek potępiony przez Kennedy’ego nadal istnieje w formie rządu cieni, staje się oczywisty, wystarczy spojrzeć na obecną administrację USA. Podobnie jak poprzedni szefowie CIA, obecny szef CIA William Joseph Burns również pracuje dla CFR. Obecny dyrektor FBI Christopher Wray jest również powiązany z CFR. Podobnie jak prezydent USA Joe Biden, który jest masonem wysokiego stopnia i jest również bardzo blisko CFR.

Kla.TV pokazała już w wielu programach, że ten rząd cieni istnieje nie tylko w USA, ale na całym świecie. Widać te same tajne stowarzyszenia i intrygantów. Można je zobaczyć za 

– dyktaturą Corony, 

– wojna Rosja-Ukraina, 

– obecną wojną izraelsko-palestyńską, 

– światową potęgę Chin, 

– administracja UE 

– a także z 9/11. 

To jest powód, dla którego dziś, 60 lat po zabójstwie Johna F. Kennedy’ego, nadal bardzo ważne jest, aby domagać się pełnego śledztwa w sprawie tej zbrodni, aby zakończyć nękanie ludzi na całym świecie. 

Tylko dzięki niezależnemu śledztwu osoby kontrolujące te tajne stowarzyszenia na całym świecie mogą wyjść na jaw i zostać ukarane. 

Kla.TV pozostaje niezależna i śledcza dla państwa. Państwo też możecie stać się częścią tego międzynarodowego ruchu, aby odkryć prawdę. Prosimy o rozpowszechnianie tych rewelacji tak daleko, jak to możliwe. 

Ważna informacja: 

Kla.TV pragnie wyraźnie zaznaczyć, że wspominając o osobach, pochodzeniu i powiązaniach wymienionych w tym programie, celem nie jest wprowadzenie widza w błąd w celu dokonania antysemickiego osądu. Nawet jeśli osoby i grupy interesu wymienione w tym programie twierdzą, że są Żydami, każdy widz powinien pamiętać, że przemoc, niezależnie od tego, która strona ją popełnia, nie powinna prowadzić do rasistowskich osądów. 

W końcu bliższa analiza często ujawnia, co następuje: Ludzie, którzy zwracają uwagę opinii publicznej poprzez dziennikarstwo śledcze, odwracają uwagę od swoich aktów przemocy, wykorzystując następnie swoją grupę religijną lub naród jako kozła ofiarnego lub tarczę. W ten sposób nienawiść i późniejsza przemoc są celowo i bezprawnie kierowane przeciwko społeczności religijnej lub narodowi. Fakt, że w wielu przypadkach nie mamy do czynienia z prawdziwymi Żydami lub prawdziwymi wyznawcami innych religii, ale z ideologią lucyferiańską, został szczegółowo wyjaśniony w programach “Przeciw rasizmowi i spiskowi” (patrz: www.kla.tv/23509) i “Tajemnica obelisków” (patrz: www.kla.tv/14340). 

Jak mówi również Biblia w Obj. 2:9: “… którzy mówią, że są Żydami, a nimi nie są, lecz są synagogą szatana”.

von mw.

Quellen/Links:  Attentat auf John F. Kennedy – Hintergründe Compact Spezial Nr. 39, 2023, Attentate des Tiefen Staates, Seite 10-19 https://de.wikipedia.org/wiki/Attentat_auf_John_F._Kennedy Dr. Daniele Ganser: Kennedy Mord in Dallas 1963 https://www.youtube.com/watch?v=Ij6NcSM7j78 Buch ‘Imperium USA’, Daniele Ganser, 2022, Seite 189-205 Ex-Leibwächter von John F. Kennedy packt aus https://www.bild.de/news/ausland/news-ausland/kennedy-attentat-ex-agent-des-secret-service-zweifelt-an-offizieller-theorie-85362086.bild.html Entführung der Leiche Kennedys Buch ‘JFK – Verschwörung des Schweigens’, Charles Crenshaw, 1992 Die Ermordung John F. Kennedys: Ein Schuss, der die Welt erschütterte https://www.aerzteblatt.de/archiv/149862/Die-Ermordung-John-F-Kennedys-Ein-Schuss-der-die-Welt-erschuetterte Kennedys angeordneter Abzug der US-Truppen aus Vietnam https://www.maryferrell.org/pages/Featured_Kennedy_and_Vietnam.html William J. Donovan – Gründungsvater der CIA https://en.wikipedia.org/wiki/William_J._Donovan Council on Foreign Relations – Finanzierung durch die Familie Rockefeller https://en.wikipedia.org/wiki/Council_on_Foreign_Relations CFR – Mitgründer John Rockefeller Jr. https://www.philanthropyroundtable.org/hall-of-fame/john-rockefeller-jr/ CFR – einflussreichste private Institution https://www.spiegel.de/politik/ein-politbuero-fuer-den-kapitalismus-a-9aa6a1fe-0002-0001-0000-000041389590 Millionen Todesopfer durch Vietnam-Krieg https://de.wikipedia.org/wiki/Vietnamkrieg#Tote_und_Verletzte Franklin D. Roosevelt – Freimaurer https://de.wikipedia.org/wiki/Franklin_D._Roosevelt#Mitgliedschaften Harry S. Truman – Freimaurer https://de.wikipedia.org/wiki/Harry_S._Truman#Freimaurerei Dwight D. Eisenhower – Treueeid auf Freimaurer-Bibel https://menora-bibel.jimdofree.com/historische-bibeln/englisch/bibeln-der-us-pr%C3%A4sidenten Lyndon B. Johnson – Freimaurer https://www.focus.de/wissen/mensch/wer-die-usa-wirklich-regiert-verschwoerungstheorien_id_2197119.html Richard Nixon – Freimaurer https://www.kathpedia.com/index.php/Freimaurer Jimmy Carter – Mitglied der Trilateralen Kommission https://en.wikipedia.org/wiki/Jimmy_Carter#Georgia_governorship_(1971%E2%80%931975) Jimmy Carter – Mitglied des CFR https://www.telepolis.de/features/Der-Klub-der-Weisen-Maenner-3419681.html Gerald Ford, Ronald Reagan, George Bush, Bill Clinton, George W. Bush, Barack Obama, Joe Biden – Freimaurer BUCH ‘Massoni – Società a responsabilità illimitata. La scoperta delle Ur-Lodges’, Giole Magaldi, 2019 Warren-Kommission: Offizielle Untersuchungskommission des Kennedy-Mordes https://en.wikipedia.org/wiki/Warren_Commission Autor Jim Moore entlarvt Warren-Kommission Buch ‘Conspiracy of One: The Definitive Book on the Kennedy Assassination’, Jim Moore, 1991, Seite 173 Earl Warren – Freimaurer https://en.wikipedia.org/wiki/Earl_Warren#Family_and_social_life Richard Brevard Russell – Freimaurer https://politicalgraveyard.com/geo/GA/masons.html John Sherman Cooper – Freimaurer https://en.wikipedia.org/wiki/John_Sherman_Cooper#Early_life Gerald Ford – Freimaurer https://de.wikipedia.org/wiki/Gerald_Ford#Heirat_und_Freimaurerei Allen Welsh Dulles – Freimaurer https://de.metapedia.org/wiki/Dulles,_John_Foster John Jay McCloy – Freimaurer https://de.metapedia.org/wiki/McCloy,_John_Jay Thomas Hale Boggs – Zweifel am Ergebnis der Warren-Kommission https://en.wikipedia.org/wiki/Hale_Boggs#Later_House_elections Freimaurer-Mitgliedschaft der Warren-Kommission BUCH ‘Massoni – Società a responsabilità illimitata. La scoperta delle Ur-Lodges’, Giole Magaldi, 2019 John Edgar Hoover – Freimaurer https://en.wikipedia.org/wiki/J._Edgar_Hoover#Bureau_of_Investigation Dealey Plaza – der Ort des Kennedy-Attentats https://en.wikipedia.org/wiki/George_Dealey#Personal_life Die Rockefeller-Kommission https://en.wikipedia.org/wiki/United_States_President%27s_Commission_on_CIA_Activities_within_the_United_States Todesfälle in der Familie Kennedy https://www.planet-wissen.de/geschichte/persoenlichkeiten/die_kennedys/pwieschicksalsschlaegederkennedys100.html

60. rocznica zamachu na Johna F. Kennedy’ego. …

Dienstag, 21.11.2023

Czym się różni morderstwo od “usługi medycznej” lub „świadczenia zdrowotnego” ?

Fundacja Pro-Prawo do życia
:
Mariusz Dzierżawski <pomagam@stopaborcji.pl>
Media opisują wstrząsającą historię. Sąd skazał na dożywocie pielęgniarkę, która w trakcie nocnych dyżurów mordowała noworodki na oddziale neonatologii poprzez wykonywanie im śmiercionośnych zastrzyków. W tym samym czasie, dokładnie w taki sam sposób, morduje się dzieci w trakcie legalnych aborcji – poprzez śmiertelny zastrzyk w ich serca.
Do tego szkoleni są lekarze-aborcjoniści. Wszystko jest zgodne z prawem i nazywa się to „usługą medyczną” lub „świadczeniem zdrowotnym”. Otumanione propagandą społeczeństwo nie potrafi dostrzec wpływu tych praktyk na stosunek pielęgniarek i lekarzy do innych dzieci oraz braku różnicy pomiędzy zamordowaniem dziecka przed i po urodzeniu. Dlatego musimy organizować kolejne akcje budzące świadomość i sumienia Polaków.Skąd się biorą zbrodnie? [foto]33-letnia Lucy Letby została skazana na dożywocie bez możliwości wcześniejszego zwolnienia. Letby została uznana winną zamordowania siedmiorga noworodków oraz usiłowania zabójstwa sześciu innych dzieci w szpitalu w Chester w Wielkiej Brytanii. Władze szpitala były zaniepokojone wzrostem zgonów wśród dzieci na oddziale, do których dochodziło najczęściej podczas dyżurów Letby. Okazało się, że kobieta wykonywała noworodkom śmiertelne zastrzyki, wstrzykując dzieciom insulinę. O sprawie piszą liczne media na świecie, w tym również polskojęzyczne. Proces Letby relacjonuje m.in. Gazeta Wyborcza, która podaje argumentację prowadzącego proces sędziego: „działałaś w sposób, który był całkowicie sprzeczny z normalnymi ludzkimi instynktami (…) To była okrutna, wykalkulowana i cyniczna akcja mordowania najmniejszych i najbardziej bezbronnych dzieci.” Mówił cytowany przez Wyborczą sędzia James Goss. 

Nie jest to pierwszy przypadek morderstw i skandalicznego traktowania dzieci w brytyjskich szpitalach. Media zastanawiają się, jak mogło dojść do tych okrutnych zabójstw. Zastanawiają się, ale nie przychodzi im do głowy oczywiste wyjaśnienie. W Wielkiej Brytanii co roku zabija się poprzez aborcję ok. 200 000 dzieci w fazie prenatalnej. Jest to niezwykle rozpowszechniony, krwawy proceder. Dzieci w szpitalach abortuje się m.in. za pomocą zastrzyku z chlorku potasu i nazywa się to oficjalnie „usługa medyczną”. Czym różni się ta „usługa medyczna” od morderstw dokonanych przez pielęgniarkę Lucy Letby na noworodkach? Tym, że jej ofiary były o kilka tygodni starsze. Dziennikarzom, komentatorom, mędrcom ze środowisk lekarskich i licznym „autorytetom moralnym” nie przychodzi do głowy, że zabijanie noworodków nie różni się moralnie od zabijania dzieci w łonie matki, a technicznie jest łatwiejsze. Dziesiątki tysięcy lekarzy i pielęgniarek są szkolone od dziesięcioleci w zabijaniu prenatalnym, a społeczeństwo nie potrafi dostrzec wpływu tych praktyk na stosunek pielęgniarek i lekarzy do innych dzieci. W szpitalach w Polsce rośnie liczba legalnych aborcji na dzieciach. Gizela Jagielska, wicedyrektor szpitala w Oleśnicy, w którym obecnie dokonuje się największej liczby aborcji w Polsce, publicznie pochwaliła się, że aborcji w jej placówce dokonuje się m.in. poprzez wykonywanie dzieciom w łonach matek zastrzyku z chlorku potasu w serca.
Takich aborcji dokonuje się w Oleśnicy m.in. na dzieciach podejrzanych o zespół Downa. Jagielska nazywa to „podstawowym świadczeniem medycznym”, a za aborcje dokonywane w polskich szpitalach płaci NFZ z moich i Pana podatków. Środowisko medyczne w ogóle na to nie reaguje. Nie reagują również politycy. Media głównego nurtu oburzają się mordowaniem noworodków, intensywnie promując jednocześnie morderstwa prenatalne poprzez aborcje.
Wydaje się, że dostrzeżenie związku między zabójstwem dziecka tuż przed narodzeniem, a mordowaniem noworodków, przekracza możliwości intelektualne większości dziennikarzy, polityków, ekspertów oraz wpływowych lekarzy z instytucji takich jak Naczelna Izba Lekarska czy Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników, a także dużej części społeczeństwa otumanionego aborcyjną i eugeniczną propagandą. 

Właśnie dlatego nasza Fundacja organizuje w całej Polsce niezależne kampanie informacyjne, za pomocą których docieramy do naszego społeczeństwa z prawdą o aborcji. Jesteśmy obecni m.in. pod szpitalami, w których dokonuje się aborcji na dzieciach i domagamy się natychmiastowego zaprzestania tego barbarzyńskiego procederu. Wielu ludzi, którzy spotykają się z nami w trakcie naszych akcji ulicznych, daje wyrazy swojego poparcia dla naszych działań. Wiele osób dołącza do nas i pomaga nam organizować kolejne kampanie w swoich miejscowościach, dzięki czemu możemy docierać do tysięcy nowych Polaków. Jednak wiele innych osób na widok naszych akcji wpada w gniew i wściekłość. Takie reakcje mogłyby być zrozumiałe, gdyby odnosiły się do procederu mordowania dzieci. Tymczasem jednak takie osoby w zdecydowanej większości nie czują się oburzone okrutnym zabijaniem dzieci poprzez aborcję, lecz tym, że my publicznie mówimy prawdę o aborcji i się jej sprzeciwiamy. Kilku naszych rozmówców, którzy podeszli do nas w trakcie akcji na ulicy, na zadane im pytanie wprost przyznało, że nie przeszkadza im wstrzykiwanie dzieciom chlorku potasu w serce, lecz to, że muszą o tym słuchać! Nikt nie lubi być konfrontowany z czymś, co zakłóci jego „święty spokój” i naruszy jego „strefę komfortu”, jaką w tym przypadku jest przekonanie, że aborcja jest czymś dobrym i właściwym, do czego każda kobieta ma rzekome „prawo”. Do czego w praktyce prowadzi taka konfrontacja? 
Nasz wolontariusz Adam, odpowiedzialny za koordynację akcji pod szpitalem w Oleśnicy, usłyszał w ostatnim czasie 3 wyroki skazujące na 3 000 zł grzywny za głoszenie prawdy o aborcji pod tą placówką. W ocenie sądów, nasze działania ostrzegające przed konsekwencjami aborcji „naruszyły spokój” personelu szpitala, który wezwał na nas policję. Dokonywanie aborcji w tym szpitalu, w tym aborcji na dzieciach z podejrzeniem zespołu Downa, nie narusza spokoju jego pracowników. Gdy dzieciom w trakcie aborcji wykonuje się zastrzyki śmierci, nikt nie bije na alarm. Za to prawda o aborcji porusza ich sumienia tak bardzo, że prześladują naszych wolontariuszy. Z kolei inne osoby, karmiące się aborcyjną propagandą w mediach, niemal automatycznie uruchamiają gniew i agresję na widok naszych akcji, atakując nas w trakcie kampanii ulicznych. W ostatnim czasie doszło do szeregu napadów na kierowców naszych furgonetek. Regularnie dostajemy groźby sugerujące podpalenie kolejnych naszych pojazdów. Bez przerwy dochodzi także do napadów na naszych wolontariuszy w trakcie akcji ulicznych, jak np. w Elblągu, gdzie na grupę modlących się o powstrzymanie aborcji osób rzucił się agresywny mężczyzna. Pomimo prześladowań, szykan i trudności, które nas spotykają, musimy organizować kolejne akcje i za ich pomocą budzić sumienia i kształtować świadomość Polaków, w tym lekarzy, którzy dokonują aborcji na dzieciach. 
Aborcjoniści w każdej chwili mogą się zmienić i nawrócić. Muszą tylko stanąć w prawdzie. W tym celu głosimy prawdę w przestrzeni publicznej i przypominamy o niej.Akcja informacyjna na ulicy [foto]O naszych akcjach pod szpitalem w Oleśnicy jest bardzo głośno w lokalnych mediach oraz w okolicy. Działamy także pod innymi placówkami w całej Polsce. W ten sposób nie tylko docieramy do kolejnych osób z prawdą o aborcji, ale także wywieramy wpływ i presję na powstrzymanie mordowania dzieci. Wciąż spływają do nas informacje od kolejnych szpitali, które potwierdzają, że wykorzystują lukę w prawie i dokonują aborcji na dzieciach. Potwierdziliśmy, że aborcje są wykonywane m.in. w szpitalach w: Szczecinie, Gdańsku, Elblągu, Łodzi, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Jeleniej Górze i Warszawie. 
Potrzebujemy nowych plakatów, transparentów i bannerów, aby za ich pomocą poinformować Polaków o tym, co dzieje się za murami tych placówek i zmobilizować kolejne osoby do włączenia się w działania przeciwko aborcji. Chcemy także przeprowadzić kolejne akcje z użyciem furgonetek, przyczep i lawet wyposażonych w wielkoformatowe plakaty ujawniające praktyki, do jakich dochodzi w tych szpitalach. Potrzebujemy na te działania ok. 9 000 zł. 
Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby wesprzeć organizację akcji ujawniających prawdę o aborcji dokonywanych w polskich szpitalach i dotrzeć z ostrzeżeniem przed konsekwencjami aborcji do tysięcy kolejnych Polaków.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
===================================
Zabijanie niewinnych dzieci poprzez zastrzyki śmierci wykonywane w ich serca – takie praktyki powinny kojarzyć się z eksperymentami medycznymi dokonywanymi na więźniach w obozach koncentracyjnych. Tymczasem jest to „usługa medyczna” sponsorowana przez NFZ z naszych podatków, coraz bardziej powszechnie przeprowadzana w polskich szpitalach. Musimy działać aby to powstrzymać i uczynić aborcję czymś nie do pomyślenia dla Polaków. Konieczne do tego są kolejne akcje informacyjne, odsłaniające prawdę o aborcji i kształtujące sumienia społeczeństwa. Bardzo Pana proszę o wsparcie tych kampanii.
Serdecznie Pana pozdrawiam,Mariusz Dzierżawski
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl

12 lat temu zamordowano Leppera. KTO?? Ujawnienia CZEGO się bano? „Wielu boi się prawdy o śmierci Leppera do dziś”…

12 lat temu zamordowano Leppera. Ujawnienia CZEGO się bano? „Wielu boi się prawdy o śmierci Leppera do dziś”…

wielu-boi-sie-prawdy-o-smierci-leppera-do-dzis

Andrzej Lepper, lider Samoobrony, zmarł 12 lat temu w tajemniczych okolicznościach. O tej rocznicy przypomniał na Twitterze poseł Konfederacji Krystian Kamiński. Polityk zaznaczył również, że parlamentarzyści nie chcieli powołania specjalnej komisji, która miałaby zbadać okoliczności zgonu Leppera. „Wielu boi się prawdy” – skwitował.

„W tej kadencji sejmu, z mojej inicjatywy, @KONFEDERACJA_ próbowała powołać komisję śledczą ds. ustalenia przyczyn śmierci wicepremiera Andrzeja Leppera. Uznałem, że to konieczne, by wreszcie dojść do prawdy w tej niejasnej, tajemniczej i pełnej znaków zapytania sprawie” – napisał.

„Niestety wniosek, żeby taka komisja powstała nie został podpisany przez odpowiednią ilość posłów. Poza naszym kołem dokument podpisało jedynie kilku niezależnych parlamentarzystów, a posłowie PiS-PO-PSL-Lewica nie dostali zgody swoich liderów partyjnych! Jak widać wielu boi się prawdy o śmierci Leppera do dziś” – ocenił.

„12. rocznica śmierci Andrzeja Leppera to dobry moment, żeby przypomnieć o tym, że w przyszłym sejmie, gdy ideowa prawica będzie mieć odpowiednio duży klub poselski taką komisję powołamy. O to będziemy walczyć i to Wam obiecuję!” – zapewnił poseł.

„Domagamy się prawdy w sprawie śmierci Andrzeja Leppera! Prawda zawsze zwycięży!” – skwitował Kamiński.