New York, Manhattan – Różaniec święty i Msza Święta za Ojczyznę

8.11.24 New York, Manhattan – Różaniec święty i Msza Święta za Ojczyznę

08/11/2024 antyk2013

Od maja 2015 roku odprawiana jest w każdy Pierwszy Czwartek miesiąca Msza Święta w rycie tradycyjnym („trydenckim”) za naszą Ojczyznę Polskę.
Miejsce: Nowy Jork – Manhattan. Kościół pod wezwaniem Matki Boskiej z Góry Karmel.
Czas: 19-ta.
Pół godziny przed Mszą Świętą modlimy się jedną część Różańca Świętego za Ojczyznę.
Przychodzą na tą Mszę Świętą również obcokrajowcy różnych nacji, podtrzymują nas na duchu modlitwą szczerze podziwiając Polskę.
Po Mszy Świętej mamy zawsze spotkanie w salce przy kościele, mały poczęstunek, zawsze wszystkich zapraszamy i zawsze prosimy o wsparcie modlitewne dla Polski atakowanej ze wszystkich stron.
Mam ufność, że – z pomocą Bożą – będzie dobrze.

Liturgia Novus Ordo stała się rytuałem religii zupełnie odmiennej nawet od tej ogłoszonej przez Sobór Watykański II

Mosebach: Franciszek rządzi błędnie i sprzecznie.gloria

Niemiecki pisarz Martin Mosebach rozmawiał z “La Verità” (7 lipca) o Mszy św. w rycie rzymskim. Kluczowe punkty.

– W każdej liturgii lub religii treść i forma, w jakiej jest ona przedstawiana, są ze sobą nierozerwalnie związane. Jeśli zmienia się forma, zmienia się również treść.
– Wierzymy tylko w niewielkim stopniu głową. Wiara w konsekrowaną hostię jest okazywana przez klękanie itp. Tłumienie form czci, począwszy od Pawła VI, znacznie osłabiło wiarę w Eucharystię. W wielu przypadkach wiara nawet zanikła, nawet bez zmiany doktryny.

– Dla młodych ludzi rozpad religii na niezobowiązujące rozmowy duszpasterskie nie wystarcza. Szukają oni doświadczenia religijnego we Mszy rzymskiej. Hierarchowie oskarżają młodych katolików o ekstremizm religijny, nie biorąc pod uwagę powodów, które prowadzą młodych ludzi do Mszy Świętej.

– Modlitwa kapłana, skierowana do wspólnoty, a nie do ołtarza, jak to było w całej historii Kościoła, jawi się jako dyskurs ze wspólnotą, a nie modły skierowane do Boga. Już sama ta zmiana orientacji przekształca modlitwę w coś zupełnie innego.

– Liturgia Novus Ordo stała się rytuałem religii zupełnie odmiennej nawet od tej ogłoszonej przez Sobór Watykański II, która wciąż była związana z dwutysięczną tradycją Kościoła: Stała się religią antropocentryczną, a nie teocentryczną.

– Franciszek rządzi nieregularnie i często sprzecznie. Tworzy atmosferę, w której wszystko wydaje się możliwe. Nie ma to już żadnego związku z Depositum Fidei.

– Tradycyjna liturgia umożliwiła kiedyś odbudowę historii w długim okresie politycznej i kulturowej ruiny, w epoce migracji i wczesnego średniowiecza.

– Nowa kultura może pochodzić tylko ze skarbu Kościoła. Tak jak drzewo czerpie soki z korzeni, aby uformować nowy pień i wydać owoce, tak nasze społeczeństwo musi czerpać siłę do własnego odrodzenia z liturgii, modlitwy i tradycji religijnej.

Obraz: Martin Mosebach © Dtv Verlagsgesellschaft, CC BY-SA,

Bp Athanasius Schneider: Tradycyjna Msza święta [trydencka] to skarb Kościoła. Musi zostać zachowany dla przyszłych pokoleń.

Bp Athanasius Schneider: Tradycyjna Msza święta to skarb Kościoła. Musi zostać zachowany dla przyszłych pokoleń

pch24/bp-athanasius-schneider-tradycyjna-msza-swieta-to-skarb-kosciola

Tradycyjna Msza święta wzrastała z Kościołem przez wieki a nawet przez tysiąclecia. To skarb, który bezpiecznie, jasno i pięknie wyraża autentyczną katolicką wiarę. Dlatego musi istnieć w Kościele i zostać przekazany następnym pokoleniom, mówi bp Athanasius Schneider.

Ten ryt wzrastał przez stulecia, a nawet przez tysiąclecia. Dojrzewała w nim cała miłość i wiara Kościoła. Dojrzała w nim naprawdę w pełni. Została wyrażona rytualnie w treści, w modlitwie, we wierze w Eucharystii. Ten ryt nie został stworzony ani wynaleziony przez jakąś komisję, ale wzrastał, począwszy od Apostołów aż po XX wiek – powiedział bp Schneider w rozmowie z niemieckim kanałem youtube’owym „Certamen – DE”.

Osiągnął swoją pełną postać na długo przed Soborem Trydenckim. Czasami nazywa się go błędnie Mszą trydencką. To nie jest Msza trydencka. Mamy teksty, manuskrypty, na długo sprzed Soboru Trydenckiego, gdzie Ordo Missae jest identyczny. To oznacza, że Sobór Trydencki niczego nie zmienił. Nie chciał zresztą niczego zmieniać. Wprost przeciwnie; panowała wówczas swoista anarchia, również w obszarze liturgii. Wiele diecezji dokonywało zmian liturgicznych, coś wprowadzało, panował nieporządek. Reformacja protestancka przypuściła atak na wiarę w Eucharystię. Dlatego Sobór Trydencki poprosił papieża, by przedłożył całemu Kościołowi i uczynił obowiązkowym ryt rzymski, a więc jedną z najbezpieczniejszych form wyrazu katolickiej wiary w Eucharystii, ryt sprawdzony i tradycyjny. Chciano w ten sposób zakończyć chaos w liturgii i dać bezpieczne normy przeciwko nowinkom protestantów. Dlatego nazwałbym ten ryt «stałą formą rytu rzymskiego». Stała, a zatem trwała forma – wskazał bp Athanasius Schneider.

Jak dodał biskup, znamy teksty z początku II tysiąclecia, a zatem już z XI wieku, gdzie ryt Mszy świętej jest identyczny z tym, którą znamy jako tradycyjny ryt Mszy świętej. Przypomniał, że ta Msza święta była sprawowana przez niezliczonych świętych, uformowała niezliczonych świętych, stanowiła dla nich duchową ojczyznę. Tradycyjny ryt Mszy świętej nie powstał zresztą nagle na początku II tysiąclecia. Mamy dokumenty już z IX wieku, gdzie zawarty jest kanon ze wszystkimi znakami krzyża i ze wszystkimi rubrykami, tak, jak my go dziś znamy. Już w VI wieku papież Grzegorz Wielki pisał, że kanon należy odmawiać po cichu.

Z tego względu Kościół nie powinien porzucać tej formy, ale ją przechować i przekazać następnym pokoleniom – powiedział biskup. – Jest to jedna z najbezpieczniejszych, najjaśniejszych i najpiękniejszych form wyrazu naszej wiary. Dlatego ta forma Mszy świętej musi istnieć w Kościele dalej – dodał.

Bp Athanasius Schneider mówił też o decyzji papieża Franciszka z 2021 roku ograniczającej możliwość sprawowania tradycyjnej Mszy świętej.

Trzeba powiedzieć, że tak zwane motu proprio Traditionis custodes to niezwykle smutny dokument. Przejdzie do historii Kościoła jako wielkie nadużycie urzędu ze strony papieża. Papież nie otrzymał władzy od Jezusa, by umniejszać albo znosić Tradycję. Żaden papież nie może swobodnie dysponować wielkim skarbem tysiącleci, tradycyjną formą Mszy świętej. To nie leży w jego gestii. Papież nie jest wszechmocny. Także dla niego są granice. Tradycja jest granicą. To przekaz [wiary] wyznacza papieżowi granice: tutaj nie masz żadnej mocy. Dostrzegam w tej kwestii bardzo ciężkie nadużycie władzy urzędu przez papieża, który źle wykorzystuje swoją władzę. Papież bardzo wyraźnie ograniczył praktykę tej starodawnej formy Mszy świętej tym wiernym, którzy, by tak rzec, już się do niej przyzwyczaili – powiedział.

[Papież] ogłosił nową formę Mszy świętej za jedyny wyraz wiary w Eucharystię, modlitwy, lex credendi. To nie jest właściwe. Jest to niezgodne z zasadą przekazywania wiary. Papież jest związany tą zasadą. Mamy nadzieję, że ten dokument będzie mieć krótki żywot, tak jak to działo się już z niektórymi dokumentami w historii Kościoła. Mamy nadzieję, że w przyszłości jakieś papież przywróci w całej pełni tradycyjną i trwałą formę Mszy świętej – podsumował.

Źródło: Certamen – DE Pach

Masońska dewastacja katedry Notre-Dame dokonana rękami biskupów. To “polit-poprawny Disneyland”.

Jan Pospieszalski o „planach przebudowy”.

Rewolucja i masońskie rządy pierwszych republik na potęgę niszczyły kościoły. Katedra Notre-Dame cudem uniknęła całkowitej dewastacji. Dziś masońskie dzieło zniszczenia dokonywane jest rękami biskupów Paryża. Ale czy należy się dziwić? Przykład idzie z góry – mówi Jan Pospieszalski na antenie PCh24TV, komentując nieoficjalne plany przebudowy katedry Notre-Dame w Paryżu. 

Gdy stoję w katedrze, patrzę na to co mnie otacza, rozbrzmiewa w mym umyśle hymn Gloria i przypominam sobie, że pierwszą podstawą i powinnością naszej egzystencji jako chrześcijanina jest oddanie Bogu czci i dziękczynienie. Bo katedra to przede wszystkim Dom Boga, ale również miejsce sprawowania Eucharystii, która nie jest tylko pamiątką, ale urzeczywistnieniem Ofiary Jezusa Chrystusa na Krzyżu, Jego Zmartwychwstaniem i spełnieniem obietnicy, że zostanę z Wami po wszystkie dni aż do skończenia świata. Bo przecież tu również możemy go adorować w Tabernakulum lub Najświętszym Sakramencie – podkreśla dziennikarz i publicysta.

Niestety, jakże inna jest postawa biskupów Paryża – dodaje, komentując przecieki dotyczące planów przebudowy katedry, którą w 2019 r. trawił ogromny []Niewątpliwie celowy, z okrucieństwem zaplanowany. MD] pożar. Brytyjska gazeta Telegraph informuje, że z wnętrza znikną boczne ołtarze oraz prawie wszystkie konfesjonały. Na ścianach wyświetlane będą projekcje zawierające cytaty z Biblii. Ma być również zainstalowana multimedialna ścieżka dla turystów, w której nie zabraknie wątków afrykańskich i azjatyckich. Podsumowując projekt, brytyjski dziennikarz pisze, że „przypomina to jakiś politycznie poprawny Disneyland czy salon, z którego wyrugowano również symbolikę chrześcijańską”.

Dlaczego? Aby nie ranić uczuć przedstawicieli innych wyznań i osób niewierzących – podkreśla Pospieszalski.

Adaptacja w tym kształcie jest jakimś gigantycznym nieporozumieniem, żeby nie powiedzieć szaleństwem. Wnętrze przecież podczas pożaru praktycznie nie uległo zniszczeniu. Wiele elementów ocalało, zatem nie ma żadnych merytorycznych podstaw do aż tak bardzo radykalnej zmiany. Jest też sprzeniewierzeniem się intencji darczyńców, którzy, uwaga, zebrali na rekonstrukcję niebagatelną sumę 1 mld euro – komentuje publicysta. – Po co? Żeby tworzyć jakąś multimedialną galerię? Nie! Oni chcieli odtworzenia tej niezwykłej świątyni w jej oryginalnym, niepowtarzalnym i jedynym w swoim rodzaju kształcie – przypomina.

Autor programu „W Pośpiechu” zwraca uwagę, że adaptacja jest przede wszystkim sprzeczna z funkcją liturgiczną. – Liturgia jest przecież źródłem siły dla każdego z nas, każdej chrześcijańskiej rodziny, parafii i wspólnoty. Zatem pogwałcenie funkcji liturgicznej na rzecz zrobienia jakiegoś multimedialnego parku rozrywki dla turystów, pokazuje tak naprawdę z kim mamy do czynienia – kim są księża i hierarchowie diecezji Paryża – podkreśla.

Rewolucja i masońskie rządy pierwszych republik na potęgę niszczyły kościoły. Katedra Notre Dame cudem uniknęła całkowitej dewastacji. Dziś masońskie dzieło zniszczenia dokonywane jest rękami biskupów Paryża. Ale czy należy się dziwić? Przykład idzie z góry. Jak potraktować motu proprio papieża Franciszka, które radykalnie ogranicza, wręcz eliminuje z praktyki Kościoła powszechnego nadzwyczajny ryt rzymski, tzw. tradycyjną Mszę trydencką. Przecież jest to akt wrogi wobec dziedzictwa Kościoła. Tego rodzaju historie, z którymi mamy do czynienia w Katedrze Notre-Dame i ta decyzja radykalnie ograniczająca możliwość sprawowania mszy trydenckiej to także wrogi akt wobec naszej, katolickiej tożsamości – ocenia.

Źródło: PCh24TV

https://pch24.pl/masonska-dewastacja-dokonana-rekami-biskupow-jan-pospieszalski-o-planach-przebudowy-katedry-notre-dame/