Proof that the pandemic was planned with a purpose

Marion Koopmans is a virologist from the Dutch government who worked at the World Health Organization and the notorious Wuhan biolab. She stated on national television that for several years the WHO has had a plan for 10 years of pandemics, from 2020 to 2030.

That the WHO had foreknowledge about the first pandemic is obvious from the fact that a few months before the outbreak, they instructed governments around the world to get ready for an imminent outbreak of a respiratory pathogen. How could the WHO know that a pandemic would start within a few months? They even knew what kind of disease it would be!  According to WHO virologist Koopmans, it’s a plan which they have had for many years… “This is the first pandemic” she added.

Listen to her in the video below, and see overwhelming evidence that the pandemic was indeed planned…

Nie umarł nikt…

Nie umarł nikt…

 Jerzy Karwelis Nie umarł nikt…

Wcześniej w takim Izraelu to ludzie do pięćdziesiątki przez kowida to marli jak muchy, ale jak się oddzieliło ziarno zdrowych od plew fałszywej narracji, to się okazało że nie umarł nikt. Nikt….

Jak to – nikt nie umarł na kowida, to na co umierali ci ludzie?

W Izraelu wydała się sprawa. Może już ostatecznie. Jak pamiętamy tam się mocno sanitaryzowali przeciwko kowidowi, ale to w czasach przedszczepionkowych. Jak przyszła szczepionka to tam była ostra jazda, choć właściwie lud podzielił się na dwie grupy – zaszczepionych po kokardę i kompletnych dysydentów szczepionkowych.

Ale okazało się, że tam w Izraelu są sądy, a nie dwie wojujące kasty, jak u nas, i sąd kazał ministerstwu zdrowia opublikować dane ważne dla oceny pandemii.

Okazało się, że „całkowita liczba zgonów z powodu Covid-19 w grupie wiekowej poniżej 50 lat bez chorób współistniejących: zero. Zero zdrowych osób poniżej 50 roku życia zmarło na Covid. Nie było pandemii, która zdarzałaby się raz na sto lat.” Komunikat ministerstwa jest oficjalny i nikt nie zarzuci, że to jakieś szury sobie wystrugały z banana. Co więc z tego wynika?

Ano, po pierwsze, że teza o pandemii pozytywnych testów jest prawdziwa. To znaczy, że śmierci oznaczone jako kowidowe, a raportowane przecież w sposób alarmujący, były dęte. Zaraz dojdziemy do tego, jak to robiono.

Po drugie – to wiele pokazuje o kowidzie nie tylko w Izraelu, ale i na świecie, bo to przecież – wedle rozumu i WHO – jest choroba międzynarodowa, o wspólnych cechach, bez względu na rasę i geografię. A więc czemu nie miałoby być tak samo w innych krajach, jak jest w Izraelu?

Po trzecie – po co było więc szczepić osoby do 50 roku życia, jak nikt z nich nie umarł na kowid, i należy przypuszczać, że nie umarłby do dziś? A trochę się tego towarzystwa poszczepiło, nie mówiąc już o dzieciach. Tu już kompletna załamka – te szczepiono, by nie zakaziły dziadków odbierających je z przedszkola, ale ta teza runęła po rewelacjach przedstawicielki Pfizera, pani Small, która oficjalnie stwierdziła, że nic jej nie wiadomo, by ich szczepionka powstrzymywała transmisję. Teraz doszło jeszcze to, że nie było po co szczepić Milusińskich, bo ci – co było wiadomo od razu – mało chorują, a już w ogóle nie umierają.

Ta izraelska rewelacja jest jak walnięcie obuchem w głowę. Jak to – nikt nie umarł na kowida, to na co umierali ci ludzie? Dane dotyczą ludzi zdrowych, to znaczy, że umierali pozytywnie testowi ale tylko z chorobami współistniejącymi. A to oznacza, że to nie kowid był przyczyną ich zejścia. Właściwie to nikt w takim razie nie wie ile ludzi zmarło na kowida. Bo z pozytywnym testem w czasie śmierci to już wiadomo. Ale tę dętą liczbę (6,9 miliona na świecie i 113.000 w Polsce), którą ostatnio strzelił we mnie demagog.pl można znacznie zweryfikować w dół.

Pomoże nam w tym doktor Jerzy Milewski, który w Do Rzeczy zaprezentował inny sposób liczenia zgonów kowidowych. Uznał on, za WHO, że efektem ostrej formy infekcji koronawirusem jest ARDS, czyli ostra niewydolność oddechowa. I doktor zbadał to – ile mieliśmy HOSPITALIZOWANYCH, a nie zmarłych z tą niewydolnością osób. Okazało się, że w krytycznym roku 2020 wśród osób w szpitalach z zapaleniem płuc o różnych przyczynach wykryto pozytywnie stestowanych na kowid 10-11.000 przypadków. Z czego nie wiadomo ilu z nich zmarło. Ale ci wszyscy to i tak o rząd mniej niż podano śmiertelnych przypadków „chorych” zmarłych na pozytywne testy. Skoro nie umierali oni na płuca, to jasne, że umierali nie na kowida, ale z innych przyczyn, głównie nieleczonych chorób „właściwych” oraz systemu nieleczenia infekcji w pandemii. Nie tylko tych chorób „właściwych”, ale i infekcji dróg oddechowych, z kowidem włącznie.

Mówiliśmy o tym w wywiadzie z doktorem Czyrycą. Ten polski naukowiec pracujący dla amerykańskiej farmacji wskazał nie tylko na to, że nie leczono kowida, choć było wiadomo od lat, jak się leczy takie infekcje. Z rozmowy wynikało, że nieleczony wirus dróg oddechowych łatwo przechodzi w bakteryjne zapalenie płuc. Można temu zapobiec stosując antybiotyki, ale wtedy słyszeliśmy narrację sanitarystów – antybiotykami nie leczy się wirusa, co usprawiedliwiało niestosowanie antybiotyków u pacjentów w kwarantannie, kiedy lekarz wiedział o potencjalnym zapaleniu płuc u pacjenta tyle, co wywnioskował przez telefon.

Z rozmowy z doktorem Czyrycą wynikała jeszcze jedna rzecz. Ci, co umierali na „czyste” wirusowe zapalenia płuc mogli być ofiarami wirusa, w tym koronawirusa. Ale ci, którzy umierali na BAKTERYJNE zapalenie płuc – czyli znaczna większość – umierali z powodu nieleczenia infekcji wirusowej, które prowadziło do bakteryjnego zapalenia płuc, znowu zbyt późno leczonego, albo – co gorsza – leczonego respiratorem.

Stąd się bierze ta różnica pomiędzy –  w tym wypadku izraelskimi – danymi o zgonach kowidowych, które po takiej weryfikacji stają się już tylko straszakiem zrobionym z fałszywie pozytywnych testów, które miały się nijak do rzeczywistego stanu człowieka. Te fałsze zaś czyniły z niego chorego, zaś w przypadku chorób współistniejących doprowadzały go poprzez ich nieleczenie do stanów na krawędzi śmierci. Często przekraczając tę krawędź. Zaś w przypadku rzeczywistej infekcji osób bez chorób współistniejących procedury nieleczenia uruchamiały proces szybkiego przeistoczenia się infekcji wirusowej w super groźną postać bakteryjnego zapalenia płuc, w dodatku nieleczonego antybiotykami.

I właśnie dlatego mamy taki rozjazd w logice i statystyce. Kiedy zweryfikować panikarskie dane z czasów kowida z logiką i – wcale nie najnowszą, ale znaną od dawna –  nauką, to ta konfrontacja wypada żałośnie dla dotychczasowych oficjalnych procedur i statystyki.

Wcześniej w takim Izraelu to ludzie do pięćdziesiątki przez kowida to marli jak muchy, ale jak się oddzieliło ziarno zdrowych od plew fałszywej narracji, to się okazało że nie umarł nikt. Nikt.

I taka to była pandemia.

Napisał Jerzy Karwelis

O przemożnej cenzurze w medycynie.

O przemożnej cenzurze w medycynie.

Dr James Thorp jest specjalistą w dziedzinie położnictwa w Gulf Breeze na Florydzie; wywiad dotyczył cenzury medycznej.

Thorp: Nie ma lekarza ani pielęgniarki w całych Stanach Zjednoczonych Ameryki, którym można by jeszcze wierzyć.

CZĘŚĆ TRANSKRYPCJI:

Dr James Thorp (OB-GYN) na temat cenzury medycznej

Wywiad przeprowadzony przez Steve’a Kirscha

dr.-james-thorp-on-medical-censorship 3 stycznia 2022 r.

TRANSKRYPCJA – FRAGMENT

4:06

DR. JAMES THORP: [O zalecaniu “szczepionek” na COVID] Z pewnością nie dla kobiet w ciąży i dzieci.

STEVE KIRSCH: Więc czy mógłbyś zaryzykować swój dypolm medyczny za wyrażenie szczerej opinii w ten sposób?

DR. JAMES THORP: Absolutnie tak.

STEVE KIRSCH: Więc jesteś złapany między przysięgą [Hipokratesa] a obowiązkiem wobec pacjentów i utratą licencji.

DR. JAMES THORP: Dokładnie tak. Nie ma takiej rzeczy – nie ma lekarza ani pielęgniarki w całych Stanach Zjednoczonych Ameryki, którym można by jeszcze wierzyć.

Pacjenci, ci z was, którzy słuchają, nie powinni mi wierzyć, nie powinni wierzyć swojemu lekarzowi lub pielęgniarce. Wszyscy jesteśmy objęci zakazem. Dlaczego mielibyście nam wierzyć? To niedorzeczne. Ponieważ jeśli powiemy coś, co jest sprzeczne z doktryną państwową, zostaniemy zniszczeni. Nasze kariery zostaną zniszczone, stracimy źródło utrzymania, reputację i nasze rodziny. Więc nie powinieneś im wierzyć.

A gdyby to nie było wystarczająco złe, z pewnością nie ma już czegoś takiego jak uczciwa, szczera, świadoma zgoda, Steve. To znaczy, wszystko jest nieważne. Kiedy grozisz, kiedy wszyscy jesteśmy zagrożeni, tak jak byliśmy, wszystkie pielęgniarki i wszyscy lekarze, to oburzające.

W ciągu sześciu tygodni American Board of Medical Specialties, federacja stanowych izb lekarskich, American Board of Medical Specialties, moja to American Board of OB-GYN, odbyła kilka dość ożywionych debat i interakcji.

Pracowałem z nimi wcześniej formalnie, znam ich wszystkich, wszyscy są moimi rówieśnikami, nie znam ich wszystkich, znam dwoje z nich, dr Susan Ramin i znam dyrektora wykonawczego, dr George’a Wendela, i są to naprawdę rozsądni ludzie. Nie wierzę, że mają ścisły zakaz, aby to robić i faktycznie wymuszać na lekarzach i grozić im w ten sposób.

STEVE KIRCH: Ale to właśnie robią, prawda?

DR. JAMES THORP: Dokładnie to robią. Darzyłem ich ogromnym szacunkiem przez ponad czterdzieści lat. Pracowałem z nimi formalnie przez co najmniej rok, przeprowadzałem egzaminy.

STEVE KIRSCH: Więc nigdy wcześniej nie widziałeś czegoś takiego, a robisz to od 45 lat?

DR. JAMES THORP: Czterdzieści dwa lata.

STEVE KIRSCH: Czterdzieści dwa lata. I nigdy wcześniej nie widziałeś tego rodzaju rzeczy, w których musisz iść, [decydować o leczeniu md] i narażać swoją przysięgę? Są to więc niezwykłe czasy.

DR. JAMES THORP: To są dziwaczne czasy. Nigdy nie widziałem niczego – tego rodzaju zachowania – jak ja – służyłem w Siłach Powietrznych Stanów Zjednoczonych, więc złożyłem przysięgę, którą niosę na śmierć. Walczyłem o wolność tego kraju. I umrę na tym wzgórzu. Nie będę tego tolerował. Ten rodzaj końskiego łajna należy do Pjongjangu, Szanghaju, Moskwy czy Teheranu. Nie należy do Stanów Zjednoczonych Ameryki.

STEVE KIRSCH: Ilu z twoich współpracowników zgodziłoby się z twoim punktem widzenia, który właśnie wyraziłeś w rozmowie ze mną,. Wiesz, gdzie to nie jest do przypisania, ale po prostu, wiesz, twoich kolegów, i zapytałeś ich, całkowicie poza nagraniem, całkowicie anonimowo, nie możesz mieć kłopotów, ilu z nich jest wkurzonych?

DR. JAMES THORP: To świetne pytanie. Myślę, że większość z nich jest zdenerwowana groźbami. Wielu z nich jest po prostu tak zajętych, że naprawdę nie wiedzą, gdzie są. W rzeczywistości wielu z nich, na których zwróciłem uwagę, mówi “nie ma mowy!”. Ale kiedy pokazuję im dokument i zagrożenie, jest to niezwykle niepokojące. Mam wielu podopiecznych, wyszkoliłem wielu rezydentów, studentów medycyny, lekarzy położników i lekarzy medycyny macierzyńskiej w całym kraju, a wielu z nich skontaktowało się ze mną, niezwykle zdenerwowanych i zaniepokojonych American Board of OB-GYN.

I właśnie dlatego się z nimi skontaktowałem. Przez kilka miesięcy próbowałem skontaktować się z nimi na LinkedIn i wydaje mi się, że niektóre z moich postów w końcu do nich dotarły. Próbowałem dodzwonić się do doktora Wendela, ale nigdy nie oddzwonił, za to wysłał mi maila z pogróżkami, którego chyba ci przekazałem.

STEVE KIRCH: Rozumiem więc, że ci faceci nie są otwarci na publiczną debatę między tobą a przedstawicielami zarządu.

DR. JAMES THORP: Nie.

STEVE KIRSCH: Nie chcą o tym rozmawiać.

DR. JAMES THORP: Będę debatował z każdym na świecie. Zapraszam. Będę debatował z każdym na świecie.

STEVE KIRSCH: Widzisz, zawsze myślałem, że to tylko ja, że nikt nie chce ze mną debatować. Więc masz ten sam problem. Mamy coś wspólnego, że nikt nie chce z nami debatować.

Poznańska choroba naukowców

Poznańska choroba naukowców

Jerzy Karwelis 22 maja, dziennikzarazy

dzień 1176. Wpis nr 1165

Postanowiłem starym zwyczajem wyczekać i zobaczyć czy to będzie temat. I okazało się, że dobrze zrobiłem, bo temat jest i obrósł większą ilością danych. Newsem jest wysyp zgonów na poznańskim uniwersytecie. Statystycznie wygląda to dziwnie. W roku 2018 zmarła tam jedna osoba z kadry naukowej, w 2019 – 5 osób, zaś w okresie od stycznia 2021 roku do maja 2023 roku zmarło tam 89 pracowników naukowych.

To trochę tak, jak z tą „glą”, na którą zaczęli umierać młodzi i zdrowi, w tym sportowcy. Niby umierali i przedtem, ale jak się dołoży statystykę i dynamikę wzrostów, to wychodzą jakieś anomalie. Normalnie – w czasach słusznie przedkowidowych – nauka rzucała się jak bulterier na takie przypadki. Badano pod światło każdy przypadek, ustawiała się kolejka chętnych przyszłych doktorantów i habilitantów, by sobie zrobić kariery na anomaliach i ich wyjaśnieniu. Ale tak było do kowida.

Teraz ten temat to jest jakieś tabu. Wykresy różnych choróbsk skaczą i spadają, zaś tym nie zajmuje się nauka, tylko jacyś „medialni eksperci”, którzy wzbudzają sensację nie tylko wśród przestraszonej publiki, ale i zażenowanie swoimi tezami wśród resztki jeszcze przyzwoitych naukowców. „Nałóka” staje na głowie by wytłumaczyć wszystkie te fenomeny inaczej niż na podstawie najbardziej narzucającego się śladu – czy takie frakcje mają w sobie i jakie grupy zaszczepionych. Najpopularniejszą ściemą jest zrzucanie tego wszystkiego na strasznego long-covida, który przynosi tak potworne skutki. Powoduje zawały, zakrzepicę, zapalenie mięśnia sercowego u… niemowląt. To najnowszy hit – kowid, którego nie przechodził niemowlak odciska mu się na sercu, chyba z mlekiem matki.

Teraz okazuje się, że mamy nowy sposób transmisji wirusa – przez geny w łożysku albo później, przez karmiącą matkę. Taki to drań. W dodatku siedzący w błonie śluzowej (jak twierdzi papież kowidianizmu – Fauci), a więc jakimś sanitarystycznym chyba cudem włazi wszędzie – nie tylko do organów człowieka, ale genetycznie przenosi się do płodu, albo zakaża mleko matki.

Ja bym po prostu sprawdził która z matek chorych na serce niemowlaków była szczepiona, a która nie i bym wiedział wszystko. Ale, jako się rzekło – w tamtą stronę nie wolno patrzeć.  

No dobra – wiemy dlaczego tego Poznania nikt nie pobada. A więc pozostają nam tylko poszlaki. A więc co takiego nadzwyczajnego stało się w latach 2021-2023? A wzrosty zgonów są kilkusetprocentowe. Co tam się mogło stać? Stołówka? Palarnia? Trutka podkładana przez studentów, by uniknąć kolokwium? Wiem, że to brzmi niesmacznie, bo po drugiej stronie 89 trupów, a ja tu szukam kuriozalnych wytłumaczeń. Ale co mam zrobić? Jakieś inne pomysły?

Ja mam jedną tezę do zbadania, ale czy mnie kto posłucha? Teza jest prosta, bo można założyć, że wszyscy się tam zaszczepili. Prawdziwy procent wyszczepienia pracowników naukowych na UAM w Poznaniu wynosił 93%. Można by było zacząć od tego czy żyją, i jak, te pozostałe 7% niezaszczepionych. Potem bym sprawdził jak i na co umierali pozostali. Ale muszę z powodu odnaukowienia nauki zdawać się na poszlaki. Cóż pozostało mnie, opuszczonego przez naukę, która tu  – jak i w wielu przypadkach – uciekła przed swoimi obowiązkami w sponsorowane milczenie.

Mam jedną tezę. Już tu u mnie było kilka napomknięć o tym, że dostawy szczepionek różnią się składem między sobą. Kwestia niestabilności składu to problem tych szczepionek od samego początku, gdyż sama technologia mRNA miała nierozwiązywalne problemy ze stabilnością. Miałem całą analizę badań, które wykazały, że sprawa skuteczności, a właściwie szkodliwości szczepionek różniła się pomiędzy partiami dostaw. Naukowcy z Kingston University w Londynie dowiedli, że szczepionki zostały podzielone na ponad 20.000 partii ewidentnie różniących się szkodliwością, aż do śmiertelnych efektów. Badania wskazywały, że średnio jedna z 200 partii szczepionek była ponad 50 razy bardziej śmiertelna niż pozostałe. 5% szczepionek była odpowiedzialna za 90% Niepożądanych Odczynów Poszczepiennych. Jak ktoś ma mocne nerwy i papiery, z których wynika jaki numer partii otrzymał w przedramię, to odsyłam do odpowiedniej strony badania.

I tak tu sobie po amatorsku zaposzlakowałem, że tak mogło być. Że oni tam mieli w Poznaniu pecha i trafili na pechową serię lub serie. No bo jak inaczej wytłumaczyć taką kośbę? No przecież nie tym, że tak było wszędzie w Poznaniu. Nie było. Musiał być więc jakiś czynnik, który łatwo sprawdzić. Wystarczy tylko zobaczyć jakimi seriami byli szczepieni pracownicy naukowi uniwersytetu. I jak wyglądają NOP-y tych samych serii z miasta. Ale co ja tam swym umysłem rusycysty mogę wydumać. Medycyna wie, że „nie było tak na bank, ale nie wie jak było”. I się tym nie interesuje. A więc mogę podejrzewać tylko powody takiej ślepoty. I nie są to niewinne podejrzenia, bo ja bym był co najmniej ciekaw co się stało. Ale medycyna od dawna nie jest już ciekawa. Nie bada. Badają producenci leków i szczepionek, podsuwając swoje raporty tłustym koryfeuszom regulacyjnym. Lekarze już od dawna nie posiłkują się swoją wiedzą ze studiów. Nawet nie chodzi o to, że jej nie odnawiają, ale że muszą się stosować do procedur de facto uzgadnianych między regulatorami a Big Farmą. Inaczej nie będą mieli zwrotów kosztów leczenia, jeżeli wyjdą poza narzucony schemat.

I tak doszliśmy do końca przygody ze zgonami na poznańskiej uczelni. Przeleciał temat jak meteoryt po nieboskłonie niechcianych newsów i ugrzązł jak meteor w ludzkiej niepamięci. Ciekawe tylko co czują bliscy odwiedzający groby, świadectwo tej niezbadanej anomalii?   

Covid był łagodny i prawie nikogo nie zabił. Zapalenie płuc wywołane respiratorem zabiło miliony ludzi. „Pokaż mi zachętę, a pokażę ci wynik”.

Covid był łagodny i prawie nikogo nie zabił. Zapalenie płuc wywołane respiratorem zabiło miliony ludzi.

Zapalenie płuc wywołane respiratorem jest bardzo trudne do wyleczenia, nawet przy użyciu silnych antybiotyków.

Pokaż mi zachętę, a pokażę ci wynik”.

covid-was-mild-barely-killed-anyone-ventilator-acquired-pneumonia-killed-millions

Nowe badania [ New research ] przeprowadzone przez Northwestern University w Illinois potwierdziły, że większość zgonów przed “szczepionką”, które miały miejsce we wczesnych dniach “pandemii” koronawirusa Wuhan (Covid-19), była spowodowana przez respiratory, a konkretnie zapalenie płuc wywołane przez respiratory, a nie przez “wirusa”.

Okazuje się, że SARS-CoV-2 był stosunkowo łagodny przez cały czas, dotykając większość ludzi jedynie przeziębieniem lub katarem. Jednak system opieki zdrowotnej został poinformowany i zachęcony do tego, aby [kowid] wyglądał jak kolejna czarna plaga [dżuma] , która wysłała niezliczone miliony do wczesnego grobu poprzez oferowane im metody “leczenia”.

Jednym z tych tak zwanych zabiegów były respiratory, które powodowały, że pacjenci, którzy w przeciwnym razie przeżyliby, w większości przypadków zapadali na poważne zapalenie płuc wywołane respiratorem. To, jak odkryli naukowcy z Northwestern, było przyczyną śmierci milionów pacjentów – powtarzamy – nie z powodu samego COVID.

“Sam Covid ma stosunkowo niski wskaźnik śmiertelności “w porównaniu z innymi chorobami układu oddechowego, naukowcy odkryli po zbadaniu około 600 pacjentów z ciężkim zapaleniem płuc”, – poinformował Alex Berenson na swoim Substack.

“Jednak pacjenci z Covid pozostawali zaintubowani dłużej niż inni pacjenci i częściej rozwijały się u nich wtórne infekcje bakteryjne.

“Naukowcy napisali, że te dodatkowe infekcje spowodowały wiele zgonów pacjentów z Covid. Więcej pacjentów mogło umrzeć z powodu infekcji bakteryjnych niż samego Covid”.

Dane pokazują, że amerykańskie szpitale mordowały pacjentów za pomocą respiratorów.

Ta rewelacja jest naprawdę złą wiadomością dla korporacyjnych mediów i medycyny establishmentowej, które agresywnie naciskały na to, aby wszyscy przyjęci pacjenci z COVID-19 mieli respirator. Te same podmioty próbowały następnie obwiniać prezydenta Donalda Trumpa za to, że nie robi wystarczająco dużo, aby “ratować życie”, narzucając jeszcze większą tyranię medyczną.

Na początku oszustwa, kiedy Trump otwarcie stwierdził, że nie wierzy, że placówka medyczna potrzebuje tak wielu respiratorów, nie mówiąc już o jeszcze większej liczbie respiratorów po tym, jak ich nadużywanie spowodowało niedobór, został zdezawuowany przez władze [medyczna?? md] za rozpowszechnianie “dezinformacji”.

“Lekarze często zapobiegawczo umieszczają pacjentów na respiratorach”, donosił The Wall Street Journal w grudniu 2020 r., zauważając, że usprawiedliwieniem nadużywania respiratorów przez placówki medyczne jest to, że pomogłoby to chronić personel szpitala przed “złapaniem wirusa” od pacjentów wydychających “cząsteczki wirusa”.

W tym czasie już dawno ustalono, że poddawanie pacjentów wentylacji mechanicznej, zwłaszcza przez długi czas, jest naprawdę niebezpieczne, ponieważ rurki tracheostomijne “są autostradą dla bakteryjnych infekcji płuc”, cytując Berensona, który ostrzega, że zapalenie płuc wywołane respiratorem jest bardzo trudne do wyleczenia, nawet przy użyciu silnych antybiotyków.

“Znaczenie VAP [respiratorowego zapalenia płuc] jako czynnika wpływającego na śmiertelność pacjentów z COVID-19 zostało niedocenione” – napisali naukowcy stojący za nowym badaniem, które zostało opublikowane w Journal of Clinical Investigation.

Prawda o respiratorach w końcu wyszła na jaw, w wyniku czego wiele szpitali po prostu całkowicie je porzuciło. Spowodowało to konieczność oddania ciężarówek zupełnie nowych respiratorów – choć nikt ich nie chciał, więc większość z nich trafiła na wysypiska śmieci.

“Do tego czasu”, zauważa Berenson, “było już za późno dla pacjentów z Covid przyjętych – i wentylowanych – w 2020 roku”.

“To niewiarygodne, w jakim tempie – niegdyś szanowany – zawód lekarza został bez wysiłku zdemontowany” – napisał jeden z czytelników Berensona o tym, co zrobił Covid – a może po prostu ujawnił – w odniesieniu do głęboko zakorzenionej korupcji w placówce medycznej.

“Charlie Munger, prawa ręka Warrena Buffeta, powiedział kiedyś: „Pokaż mi zachętę, a pokażę ci wynik ” – i, człowieku, miał rację, jeśli chodzi o to, co wydarzyło się podczas COVID, powodując miliony niepotrzebnych zgonów.

Oficjalny raport: Respiratory (VAP) zabiły prawie wszystkich pacjentów z COVID zmuszonych do podłączenia.

Oficjalny raport: Respiratory (VAP) zabiły prawie wszystkich pacjentów z COVID zmuszonych do podłączenia .

official-report-ventilators-killed-nearly-all-covid-patients

Prawie wszyscy pacjenci z COVID-19, którzy zmarli w szpitalu we wczesnej fazie pandemii, zostali zabici bezpośrednio w wyniku podłączenia do respiratora – wynika z nowego, niepokojącego raportu.

Nowa analiza sugeruje, że u większości pacjentów, którzy zostali zmuszeni do podłączenia do respiratora z powodu zakażenia COVID-19, rozwinęło się również wtórne bakteryjne zapalenie płuc. To zapalenie płuc było odpowiedzialne za wyższy wskaźnik śmiertelności niż zakażenie COVID-19.

Tak więc, chociaż COVID-19 mógł umieścić tych pacjentów w szpitalu, to w rzeczywistości przyczyną ich śmierci była wtórna infekcja spowodowana użyciem mechanicznego respiratora.

————————————-

“Nasze badanie podkreśla znaczenie zapobiegania, poszukiwania i agresywnego leczenia wtórnego bakteryjnego zapalenia płuc u krytycznie chorych pacjentów z ciężkim zapaleniem płuc, w tym u pacjentów z COVID-19” – mówi Benjamin Singer, pulmonolog z Northwestern University w Illinois.

Sciencealert.com donosi: Zespół przeanalizował dokumentację 585 osób przyjętych na oddział intensywnej terapii (OIOM) w Northwestern Memorial Hospital, również w Illinois. Wszyscy mieli ciężkie zapalenie płuc i / lub niewydolność oddechową, a 190 miało COVID-19.

Naukowcy pogrupowali pacjentów na podstawie ich stanu i czasu spędzonego na oddziale intensywnej terapii.

Odkrycia obalają pogląd, że burza cytokinowa po COVID-19 – przytłaczająca reakcja zapalna powodująca niewydolność narządów – była odpowiedzialna za znaczną liczbę zgonów. Nie było dowodów na niewydolność wielonarządową u badanych pacjentów.

Zamiast tego u pacjentów z COVID-19 częściej i dłużej występowało zapalenie płuc związane z respiratorem (VAP). Przypadki, w których VAP nie reagowało na leczenie, były znaczące pod względem ogólnych wskaźników śmiertelności w badaniu.

“Ci, którzy zostali wyleczeni z wtórnego zapalenia płuc, prawdopodobnie przeżyli, podczas gdy ci, u których zapalenie płuc nie ustąpiło, byli bardziej narażeni na śmierć” – mówi Singer.

“Nasze dane sugerują, że śmiertelność związana z samym wirusem jest stosunkowo niska, ale inne rzeczy, które zdarzają się podczas pobytu na OIOM-ie, takie jak wtórne bakteryjne zapalenie płuc, równoważą to”.

Wyniki te sugerują, że wyniki leczenia na OIT mogłyby ulec poprawie, gdyby istniały lepsze strategie diagnozowania i leczenia epizodów VAP – coś, co według naukowców należy rozwiązać w przyszłości.

Warto pamiętać, że jeśli zapotrzebowanie pacjenta na respirator w celu leczenia powikłań COVID-19 prowadzi do VAP, nie oznacza to, że infekcja COVID-19 jest mniej niebezpieczna, ani nie zmniejsza liczby ofiar śmiertelnych COVID-19.

Jak piszą autorzy w swoim artykule, “stosunkowo długi czas pobytu wśród pacjentów z COVID-19 wynika przede wszystkim z przedłużającej się niewydolności oddechowej, co naraża ich na większe ryzyko VAP”.

Odkrycia te podkreślają jednak potrzebę dalszych badań i zachowania ostrożności przy przyjmowaniu założeń dotyczących przyczyny śmierci w przypadkach COVID-19. Szczegółowa analiza molekularna z tego samego badania powinna ujawnić więcej informacji na temat różnicy między wyzdrowieniem a brakiem VAP.

Jest to również kolejny przykład tego, jak sztuczna inteligencja uczenia maszynowego może przetwarzać ogromne ilości danych i dostrzegać wzorce wykraczające poza nas, zwykłych ludzi – czy to analizując białka, czy rozwijając matematykę.

“Zastosowanie uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji do danych klinicznych może być wykorzystane do opracowania lepszych sposobów leczenia chorób takich jak COVID-19 i pomocy lekarzom OIOM zarządzającym tymi pacjentami” – mówi Catherine Gao, również pulmonolog z Northwestern.

====================================

MD: Dwóch bliskich mi ludzi, polityków, zostało zabitych respiratorami: JS, poseł do sejmu, i MM., euro-poseł. Obaj błagali o Amantadynę – obu odmówiono.

==============================

mail, AD: zabił też dr Jana Ciechanowicza (Kutno), miał lekkie zapalenie, pojechał z żoną będącą w cięższym stanie, oboje już nie wrócili żywi.

=======================

Doktor medycyny:

Respirator zabił też, w Szpitalu Pr[—], gdzie ją podłączono do respiratora –  Alicję T.( zapewne słyszał Pan  prof. o tej pani..)

Wskazuje na to  cała dokumentacja ze Szpitala Praskiego, a potem z MSW ,( gdzie zmarła po 3 dniach – przewieziono specjalną karetka z respiratorem)

Zabijały ogromne przepływy tlenu!!! do 19 litrów na minute ( norma 3-5 l/min) – tak podłączono [—-] anestezjolog w Szpitalu Wolskim, ale po karczemnej awanturze jaką  zrobiono lekarce, która to zleciła,  została odłączona i pacjentka wyszła następnego dnia z tej mordowni, żyje do dziś…😊

W tej ilości tlen powodował  rozległe zapalenie płuc, po prosty spalał płuca!!!

A potem przekupieni gigantycznymi pensjami „lekarze-zabójcy„  w oddz. covidowych ( pensje 80-120 tys. zł.) nakazywali podłączenie do respiratora, a tam przepływ tlenu zwiększano, nawet do 25 l….

po 2-3 dniach był zgon i..były statystyki

====================================

Takich relacji mamy wiele. Żadna “władza medyczna” się tym nie zajmuje. CZEMU??

Lekarze przeszli od ratowania życia i przysięgania, że nie będą szkodzić, do – zasadniczo – chęci zabijania ludzi poprzez zalecanie szczepionki…?

Lekarze przeszli od ratowania życia i przysięgania, że nie będą szkodzić, do – zasadniczo – chęci zabijania ludzi poprzez zalecanie szczepionki…?

Czy to morderstwo? Czy to morderstwo z premedytacją?

Mieli całe trzy lata na zastanowienie się nad tym, co robią, zapoznanie się z literaturą naukową, sprawami sądowymi, konfrontację z ofiarami i pogrążonymi w żałobie rodzinami, i WYBRALI KONTYNUOWANIE zabijania.

Sasha Latypova 20 maj 2023

https://sashalatypova.substack.com/p/is-it-murder-is-it-premeditated

Pytanie z mojego wywiadu ze Stevem Kirshem, VSFR

Steve K: “Mówisz, że lekarze przeszli od ratowania życia i przysięgania, że nie będą szkodzić, do zasadniczo chęci zabijania ludzi poprzez zalecanie szczepionki…?”.

Ja: Tak.

Steve odrzucił pomysł, że jest to morderstwo, ponieważ morderstwo wymaga premedytacji. Odwołajmy się do definicji Britannica:

Morderstwo, w prawie karnym, zabicie jednej osoby przez drugą, które nie jest prawnie uzasadnione lub usprawiedliwione, zwykle odróżniane od przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci przez element złej woli (to jest część premedytacji). Kodeksy prawa zwyczajowego definiują morderstwo jako zabójstwo popełnione umyślnie lub w wyniku popełnienia innego poważnego przestępstwa. Natomiast przestępstwo nieumyślnego spowodowania śmierci obejmuje zabójstwa będące wynikiem lekkomyślności lub gwałtownych wybuchów emocjonalnych.”

Wszyscy obserwujemy globalne miejsce zbrodni, które wygląda mniej więcej tak:

Przykład szpitalnej sprawy o “covid death” od adwokata Todda Callendera:

Rozmawiałem z wieloma powodami i prawnikami, wszyscy z nich są bardzo wiarygodni, wszyscy mają obszerną dokumentację podobnych horrorów, będąc świadkami zimnokrwistych, powolnych tortur i zabijania ich bliskich w szpitalu. Trwa to po dziś dzień. Te protokoły morderstw CDC są dziś “standardem opieki”, z ogromnymi wypłatami dla zespołu morderców i ich pracodawcy, w całych Stanach Zjednoczonych, w tym w miejscach kochających wolność, takich jak Floryda (gubernator DeSantis? Dr Ladapo? Jak jest wielka ta ława ?):

Jeden z pierwszych przypadków [gdzie] to się wydarzyło [miał miejsce] w Teksasie. Na oddziale intensywnej terapii w szpitalu Baylor University przebywał pacjent. Uzyskaliśmy tymczasowe pozwolenie [TRO] , aby lekarz z zewnątrz mógł przyjść i podać tej osobie iwermektynę. W ciągu następnego dnia pojawili się prawnicy szpitala i zagrozili naszemu lekarzowi „nieuprawnioną praktyką medyczną”. TRO zniknęło, a nasz klient został zabity. Jak to zabity? Skąd to wiem? Ponieważ mam inną podobną sprawę, w której mój klient wszedł, ale nie z powodu Covid.

Mój klient zgłosił się z tętniakiem. Klient był jednak leczony dokładnie w tym samym formacie, o którym mówię: midazolamem, remdesivirem. Umieścili go na oddziale Covid. Nigdy nie miał Covid-a. Ale zamiast leczenia tętniaka – podali mu morfinę i fentanyl oraz różne koktajle leków.

Zadzwoniłem do prawnika szpitala i powiedziałem: Słuchaj, chcemy przenieść go do innej opieki. Prawnik szpitala powiedział mi: Nie, twój klient umrze w naszym szpitalu. To były jego słowa.

Zadzwoniłem więc do szefa policji, który miał już sprawę z trzema [podobnymi] domniemanymi przestępstwami . I powiedziałem, szefie, chcę przeprowadzić kontrolę zdrowia, bezpieczeństwa i dobrostanu mojego klienta w szpitalu. Nie jest Covid-dodatni, ale jest traktowany w ten sposób. Nie, nie pójdę tam – powiedział szef. Dlaczego? Prokurator miejski powiedział mi, że to sprawa cywilna i nie będziemy się tym zajmować.

Próbuję dodzwonić się do biura prokuratora. Nie, nie chcą ze mną rozmawiać. Wróciłem do prawnika szpitala i powiedziałem mu, że to sprawa karna i będę ją ścigał karnie.

– Szkoda. To sprawa cywilna. Pański klient umrze w naszym szpitalu.

Złożyłem skargę karną do FBI. Nie […] nie chcieli tego badać.

I rzeczywiście, nasz klient zmarł w tym szpitalu z głodu. W czasie autopsji ważył 78 funtów. Był odwodniony. Był wygłodzony. Był naćpany fentanylem i morfiną, a także kilkoma innymi narkotykami, które zbadaliśmy podczas autopsji.

Będziemy prowadzić tę sprawę w celu rozbicia immunitetów przyznanych na mocy ustawy PREP, ustawy CARE i programu CMS Waiver, wraz z tymi samymi kwestiami związanymi z mandatami Covid, których jedność jest tak szeroka.

Nawiasem mówiąc, wypłata dla zespołu morderców i ich pracodawcy wynosi do 500000 USD za zabójstwo (w Kalifornii), w tym premie za stosowanie remdesiviru.

Jedna z ostatnich historii została mi opowiedziana przez adwokata – klient został napadnięty i ciężko pobity, skradziono mu portfel, odebrano go nieprzytomnego i zabrano do szpitala, gdzie uznano go za bezdomnego (a zatem właściwa droga do zabicia) i umieszczono w protokole zabójstwa CDC.

Następnie, 7 dni później, szpital został niemile zaskoczony pojawieniem się jego rodziny!

Mogę wymieniać te przypadki i historie ofiar całymi dniami, wszystkie wyglądają bardzo podobnie.

Czy jest to “premedytacja lub wynik popełnienia innego poważnego przestępstwa”? Tak, jest.

A może innym poważnym przestępstwem było porwanie, pobicie i fałszywa diagnoza z fałszywym testem PCR? Albo użycie niezatwierdzonej jako lek, ale znanej jako trucizna, która wyłącza nerki – remdesivir, często po tym, jak ofiara wyraźnie im tego zabroniła, a często u osób, które mają słabą czynność nerek? A po tym, jak zrobili to kilka razy, dla słodkiej, słodkiej rządowej gotówki, kontynuują to przez 3 lata.

Mieli całe 3 lata na zastanowienie się nad tym, co robią, zapoznanie się z literaturą naukową, sprawami sądowymi, konfrontację z ofiarami i pogrążonymi w żałobie rodzinami, i WYBRALI KONTYNUOWANIE zabijania. Myślę, że to obejmuje część dotyczącą premedytacji.

To nie jest odosobniony problem kilku nieuczciwych spekulantów. Tom Renz posiada nagrania audio pracowników szpitala omawiających zabijanie pacjentów na oddziale zakaźnym. Dotyczy to systemu Ascension, który ma 139 szpitali w 19 stanach. To jest historia do obejrzenia. Bardzo dobrze opisana tutaj: [w oryg. md]

Renz twierdzi również, że wiele zabójstw zostało dokonanych przez fałszywe zespoły zabójców – lekarzy i pielęgniarek “spoza stanu” wysłane do różnych szpitali na początku “pandemii”.

Chociaż z pewnością istnieje wiele fałszywych poświadczeń wykorzystywanych przez machinę wywiadowczo-obronną (czy ktoś ma na myśli Jordana Walkera?), większość morderstw w szpitalach została popełniona przez wyposażonych we właściwe papiery – odpowiednio „poświadczonych”, –miłych i złych ludzi.

Wiem, że sprawa Toma Renza nie jest wyjątkowa, istnieje wiele innych przypadków z podobnymi dowodami wskazującymi na to, że duże systemy szpitalne w całym kraju dokładnie wiedzą, co robią i robią to świadomie.

Należy pamiętać, że chociaż ustawa PREP technicznie nie zwalnia z obowiązku umyślnego wykroczenia, udowodnienie tego będzie trudną bitwą. Zabicie kogoś umyślnie za pomocą remdesiviru jest działaniem objętym ustawą, o ile zgłosisz to rządowi USA w ciągu 7 dni od zabójstwa (z prawnego punktu widzenia).

Ludobójstwo trwa od 3 lat i ustępuje tylko dlatego, że jednostki wstają i wypowiadają się przeciwko temu okrucieństwu.

Ostatnia myśl na ten temat:

Drodzy lekarze, pielęgniarki, farmaceuci, ratownicy medyczni, administratorzy szpitali i wszyscy, którzy do tej pory brali udział w ludobójstwie: gdy kartel zmusi cię do popełnienia masowego morderstwa w zamian za pieniądze i “ochronę przed odpowiedzialnością”, o ile dokładnie udokumentujesz morderstwa, które sam popełniłeś i zgłosisz je w ciągu 7 dni – czy myślisz, że teraz jesteś już ich własnością?

Skandynawia: Zamknięcie szkół nie spowodowało ograniczenia covidu.

Skandynawia: Zamknięcie szkół nie spowodowało ograniczenia covidu. A szkód narobiło

zamkniecie-szkol-nie-spowodowalo-ograniczenia-covidu

Zamknięcie szkół w latach 2020-21 podczas pandemii nie spowodowało w krajach skandynawskich ograniczenia zachorowalności na Covid-19 wśród dzieci i młodzieży – wynika z raportu szwedzkiego Urzędu Zdrowia Publicznego.

W analizie porównano statystyki ze Szwecji, kraju, w którym poza małymi wyjątkami placówki edukacyjne pozostawały przez cały okres ogłoszonej pandemii otwarte, z danymi z Danii, Norwegii oraz Finlandii, gdzie władze w większym stopniu wprowadziły lockdown i nauczanie zdalne.

Bez względu na to, czy szkoły były otwarte, czy zamknięte, nie zauważono istotnych różnic w liczbie zachorowań na Covid-19 wśród dzieci i młodzieży w porównaniu z zachorowalnością populacji dorosłych” – podkreślili autorzy opracowania.

Jednocześnie badanie pokazało, że uczniowie szkół średnich (16-18 lat), objęci nauczaniem zdalnym w największym stopniu, okresowo także w Szwecji, są grupą, w której liczba przypadków Covid-19 była najwyższa wśród całej populacji krajów skandynawskich.

Według lekarza chorób zakaźnych Anniki Ersson z Urzędu Zdrowia Publicznego „należy również przypomnieć o negatywnych konsekwencjach zamknięcia szkół i konieczności wsparcia uczniów dotkniętych nauczaniem zdalnym”.

W Szwecji argumentem władz za pozostawieniem placówek edukacyjnych otwartymi były ich funkcje socjalne, przede wszystkim prawidłowy rozwój dzieci i młodzieży.

W krajach, gdzie funkcjonował lockdown, a nieletnich zamykano w domach, na przykład w Polsce, zaobserwowano znaczny wzrost problemów psychicznych u najmłodszych.

Lekarz zmarł po przyjęciu barbeluchy?! Niedzielski ucieka jak szczur przed pytaniami dziennikarzy ws. setek tysięcy ZGONÓW Polaków!

Lekarz zmarł po przyjęciu barbeluchy?! Niedzielski ucieka jak szczur przed pytaniami dziennikarzy ws. setek tysięcy ZGONÓW Polaków!

slynny-lekarz-zmarl-po-przyjeciu-barbeluchy-niedzielski-ucieka

„Lekarz zmarł z powodu rzadkiej reakcji na szczepionkę AstraZeneca.

Wdowa po lekarzu rozważa podjęcie kroków prawnych przeciwko firmie AstaZeneca. Jej mąż, 32-letni Stephen Wright, zmarł z powodu „rzadkiej reakcji” po przyjęciu szczepionki przeciw COVID-19, wyprodukowanej przez koncern” – czytamy w Interii.

Polecamy: Marcin Rola: UJAWNIAMY nowe info ws. Powikłań po przyjęciu słynnej barbeluchy?! Kto jest zagrożony? Niezależni lekarze, eksperci i wirusolodzy znowu mieli rację!

Nie żyje lekarz, który przyjął szczepionkę na… wiadomo co…

– Z tego wynika, że na naglicę mówi się teraz rzadka reakcja – wtrąca redaktor Marcin Rola. „Orzeczenie koronera nie pozostawia wątpliwości. Dr Stephen Wright, 32-letni psycholog kliniczny z brytyjskiej agencji rządowej National Health Service, zmarł z powodu „rzadkiej reakcji” po przyjęciu szczepionki firmy AstraZeneca – podaje „The Guardian”. U lekarza doszło do zakrzepicy i udaru pnia mózgu” – podaje Interia.

– To jest to, o czym my mówiliśmy już od wielu lat, tak naprawdę od początku tego cyrku. Pokazywaliśmy, jak to wygląda w Niemczech, kiedy pozwy sypią się właściwie masowo. Powiem szczerze, mam mieszane uczucia, bo jednak dużo ludzi zrobiło to z własnej, nieprzymuszonej woli – mówi redaktor Rola.

Co z tymi, którzy byli zmuszani do wzięcia berbeluchy?!

– Tutaj nikogo do niczego nie zmuszał. Jestem bardzo sceptyczny, jeżeli co innego, jak się kogoś zmusza, to już jest przestępstwo. A co innego, jak ktoś przyjął to dziadostwo niezweryfikowane, niesprawdzone z własnej nieprzymuszonej woli – wyjaśnia Rola.

– Pamiętacie jak to było w Polsce. Szedł reporter TVN-u czy TVP w kolejki tych ludzi i się pytał: – Po co panu stu stoisz? – Panie, lecę na Dominikanę, ale nie puszczają, więc muszę mieć te paszporty.

– Na dziesięć takich osób, jedna powiedziała: dla zdrowia! Czyli to była osoba ewidentnie oszukana, ale reszta miała takie powody, bo rolki, bo hulajnoga, bo może wódka z kiełbachą. To były główne argumenty i to jest straszne. To niestety jest wina ludzi, więc ludzie są sami sobie winni w dużej części, że jednak poddali się temu praniu mózgu, tej indoktrynacji, tej propagandzie – powiada Marcin Rola.

Związek szczepionki MMR (odra – świnka – różyczka) z autyzmem. Andy Wakefield i fałszerstwa CDC.

Związek szczepionki MMR (odra – świnka – różyczka) z autyzmem.

Szczepionki cz.3 – historia Andy Wakefielda i fałszerstwa CDC

Pikohistoria-wakefilda-i-falszerstwa-cdc

Będzie to opis głośniej sprawy dr Wakefielda, który powiązał autyzm ze szczepieniami dzieci preparatem MMR za co spotkały go szykany ze strony ludzi i środowisk medycznych związanych z przemysłem szczepionkowymi. W filmie  VAXXED (link na końcu) – [w oryginale md] przedstawiona cała historia.

——————————————

Ten angielski lekarz (gastroenterolog dziecięcy), pod koniec lat ’90 opublikował w prestiżowym magazynie medycznym „LANCET” pracę, sugerującą możliwy związek szczepionki MMR (odra – świnka – różyczka) z autyzmem.

Andrew Wakefield zainteresował się tematem szczepień i autyzmu przypadkowo – nie była to jego specjalizacja. Ale zgłaszało się do niego coraz więcej rodziców z dziećmi, które po szczepieniu MMR zapadały niejako synchronicznie na autyzm i choroby przewodu pokarmowego – a to już była jego działka. Po przebadaniu kilkudziesięciu dzieci z takimi połączonymi objawami chorobowymi, które pojawiły się bezpośrednio po szczepieniu (pierwsze symptomy, że z dzieckiem zaczyna dziać się coś złego, wystąpiły już po kilku godzinach), opublikował swoje spostrzeżenia i ostrożne wnioski (że ta zbieżność czasowa zmusza do przyjrzenia się tej szczepionce dokładniej), w „LANCECIE”. Abstrahuję od tego, co jest teraz – wtedy jeszcze było to najbardziej uznane pismo medyczna na świecie. Żeby jakaś praca mogła się tam ukazać, wymagała przejścia przez sito kilkunastu recenzentów – lekarzy profesorów o uznanym dorobku.

Przez 12 lat publikacja Wakefielda nikomu nie przeszkadzała – do momentu, kiedy ilość przypadków autyzmu wzrosła tak dramatycznie (wraz ze wzrostem ilości szczepień), że ktoś przypomniał sobie o jego publikacji i zaczął się na nią powoływać, przez co sprawa została nagłośniona przez media. Wybuchła panika – rodzice dowiedziawszy się o całej sprawie, przestali zgłaszać się na szczepienia i magazyny ze szczepionkami zaczęły puchnąć, a okres przydatności zaczął się kończyć – producent szczepionki zrozumiał, czym to grozi. Wtedy rozpętało się piekło. Lobby szczepionkowe wynajęło dziennikarskiego cyngla, niejakiego Briana Deera (rzeczywiście – zrobił „w jelenia” miliony ludzi), by napisał paszkwil na Wakefielda, oskarżając go o oszustwa. „Fałszował badania!” – to były główne tytuły wszystkich gazet i od tego zaczynały się wszystkie dzienniki telewizyjne – finansowane przez reklamy koncernów farmaceutycznych. Tamtejszy sąd lekarski błyskawicznie odebrał mu prawo wykonywania zawodu, a „LANCET” usunął jego publikację. Nikogo nie obchodziły rodzinne powiązania szefa tego sądu lekarskiego, z prezesem koncernu medialnego wydającego pismo.

Wakefield odwołał się do sądu – w sprawie obrony swojego dobrego imienia. Po długim i wnikliwym rozpatrzeniu sprawy, tamtejszy Sąd Najwyższy uwolnił go od zarzutów oszustwa i fałszowania badań, a także prowadzenia badań „nieetycznych”, bez zgody specjalnej komisji. Te „nieetyczne” badania polegały na pobieraniu chorym dzieciom krwi do badań – rzecz, do której ma prawo każdy lekarz. Sąd orzekł, że doktor Wakefield nigdzie nie przekroczył swoich kompetencji, oraz w żadnym zakresie nie dopuścił się jakiegokolwiek fałszerstwa. Nie pozostawił też suchej nitki na paszkwilach Deera, wykazując właśnie jemu chodzenie na skróty i formułowanie pod adresem Wakefielda i jego pracy opinii nie potwierdzonych żadnym konkretnym faktem.

To wystarczyło Wakefieldowi, by odzyskać honor, ale nie zawodowe uprawnienia – nawet brytyjski Sąd Najwyższy nie ma wpływu na sądy lekarskie, które są – podobnie jak u nas – państwem w państwie. Aby odzyskać naukowe tytuły, dr Wakefield musiałby wszcząć postępowanie przed tymiż sądami lekarskimi, a na to nie miał pieniędzy – wniesienie takiej kasacji wiąże się z ogromnymi kosztami. Wiedział też, ilu ma tam wrogów i nie był na tyle naiwny by wierzyć, że zniszczyli go tak bezwzględnie tylko po to, by potem przyjąć z powrotem z otwartymi ramionami.

Zniesmaczony postawą kolegów po fachu w rodzinnym kraju, wyemigrował do USA – gdzie zajął się medycznym dziennikarstwem.
Wkrótce potem powstał szokujący, wyreżyserowany przez niego film „Zaszczepieni” (Vaxxed) – obnażający korupcję i przestępcze działania amerykańkiego CDC – Urzędu Kontroli Chorób. Jak się okazało, po przybyciu do USA, Wakefield poznał tamtejszego naukowca, który już od roku zajmował się badaniem bezpieczeństwa szczepień i miał dostęp do informatora właśnie z CDC, który obszernie opowiadał mu o fałszerstwach, jakich dopuszczają się jego koledzy z zespołu do spraw badania szczepionek.

Dr William Thompson z Centers for Disease Control (rządowy amerykański odpowiednik naszego sanepidu) ujawnił dwa lata temu, że CDC przez kilka lat fałszowało badania bezpieczeństwa szczepionek. Na początku opowiadał o tym w prywatnych rozmowach innemu naukowcowi pracującemu nad tym tematem – nie wiedział jednak, że ten, porażony wagą tych informacji, nagrywa ich rozmowy. Dr Thompson przekazał mu owe informacje nie tylko ustnie, ale też w postaci dokumentów papierowych i elektronicznych. Wymienił tam nazwiska wszystkich osób z CDC (swoich szefów i współpracowników), którzy w owych fałszerstwach brali udział i je wymuszali. Ów drugi naukowiec, Brian Hooker, skontaktował się z Wakefieldem i sprawa została ujawniona w owym głośnym filmie dokumentalnym.

Wybuchł krótki skandal – kilku kongresmenów żądało natychmiastowego powołania komisji do zbadania sprawy i przesłuchania Thompsona, który sam, jako pracownik CDC (bezterminowo urlopowany) nie miał prawa zabierać głosu. Mógłby tylko odpowiadać na pytania utworzonej komisji i organów śledczych. Dwa lata upłynęły – nikt nie zamierza powoływać jakiejkolwiek komisji i wszcząć śledztwa. A słyszeliśmy przed wyborami prezydenckimi w USA, że jedno z dzieci prezydenta Trumpa też zapadło na autyzm (właśnie po szczepionce) i ten zamierza zrobić wreszcie porządek z tym szczepionkowym państwem w państwie.

Miał powołać jakąś specjalną komisję do zbadania tego tematu – gdzie dr Thompson mógłby wreszcie zostać wezwany i zwolniony z obowiązującej go tajemnicy służbowej – jego zeznania i przedstawione dokumenty musiałyby zaprowadzić na dożywocie kilka ważnych w CDC osób, oraz jako logiczną konsekwencję wywołać natychmiastowe wstrzymanie wszystkich szczepień w USA. Zresztą przy takim nagłośnieniu sprawy, ludzie sami zaczęliby strzelać (a tam mają z czego) do lekarzy proponujących szczepionki dla ich dzieci. I co? KOMPLETNE NIC! Za to główna podejrzana o owe fałszerstwa (ona wydawała polecenia), z szefowej CDC, wskoczyła na wart kilka milionów dolarów stołek … w koncernie szczepionkowym, badania szczepionki którego fałszowała.
Można? Można.

Warto zwrócić uwagę, że nawet dziś, po tym, jak dr Thompson oficjalnie przyznał się, że jego zespół z rządowego CDC, przez wiele lat fałszował badania bezpieczeństwa szczepionki MMR, to łatka oszusta nadal przyklejona jest do dr Wakefielda.
Mało tego – przybiera to wręcz formy groteskowe. W Polsce pełno jest młodych (ale i starych) konowałów, których jedynym zawodowym sukcesem jest odebranie dyplomu (średnią ocen pominę), którzy nazywają Wakefielda „pazernym oszustem”, co to wypełzł z jakiejś ciemnej nory, by oszustwem zdobyć rozgłos i majątek.

Dr Wakefield nie był jakimś tam podrzędnym, nikomu nie znanym, zakompleksionym i sfrustrowanym trzeciorzędnym konowałem, któremu na mózg rzuciło się parcie na szło. Tę przełomową pracę w „LANCECIE” opublikował mając 41 lat – a wcześniej, jeszcze przed 40-ką, zamieścił pond 150 prac naukowych w wielu prestiżowych pismach medycznych na świecie. Był cenionym naukowcem prowadzącym badania kliniczne nad chorobami jelit – od ponad 10 lat. Żadnej z publikowanych przez niego wcześniej prac nie zarzucono jakichkolwiek błędów lub zaniedbań. 150 prac naukowych – zrecenzowanych przez nie wiadomo ilu innych specjalistów – jeszcze przed 40-ką – a tu wychodzi jakiś szczawik prosto po studiach, z jeszcze ciepłym dyplomem, bez żadnego doświadczenia i dla „zdrapki” od koncernu szczepionkowego (punkty za sprzedaż!!!) – po wypełnieniu której koncern wyśle go na „konferencję naukową” na plażach Dominikany – lekceważąco wyciera sobie gębę człowiekiem takim jak dr Wakefield.

———————————————————
Film koniecznie do obejrzenia https://www.cda.pl/video/141668702 (polski lektor). Jak wiemy Youtube tego typu materiałów nie prezentuje. Ciekawe dlaczego?

Korzystałem z tekstu ze strony prof. Dakowskiego.

Już w styczniu 2020, «wtajemniczeni» wiedzieli, że WHO wybrała Włochy na kraj pilotujący lockdown’y

Już w styczniu 2020, «wtajemniczeni» wiedzieli, że WHO wybrała Włochy na kraj pilotujący lockdown’y

Date: 12 Maggio 2023Author: Uczta Baltazara 0 Commenti

FOTO: Roberto Speranza: Włoski minister zdrowia w epoce Covida

«Wszystko to zgadza się z anonimową wskazówką giełdową opublikowaną 30 stycznia 2020 roku – tego samego dnia, kiedy potwierdzono pierwsze przypadki Covida we Włoszech – przez kogoś, kto powiedział, że ma przyjaciół i rodzinę w CDC i WHO i że WHO planuje rozpocząć odtwarzanie odpowiedzi Chin w całym zachodnim świecie – zaczynając od zamknięcia miast włoskich…. WHO już mówi o tym, jak bardzo “problematyczne” będzie modelowanie chińskiej reakcji w krajach zachodnich, a pierwszym krajem, w którym chcą to wypróbować, są Włochy. Jeśli rozpocznie się duża epidemia w dużym włoskim mieście – chcą pracować poprzez włoskie władze i światowe organizacje zdrowia, aby rozpocząć zamykanie włoskich miast – podczas daremnej próby spowolnienia rozprzestrzeniania się wirusa – przynajmniej do czasu, gdy będą w stanie opracować i dystrybuować szczepionki, co z kolei wskazuje na to, gdzie należy zacząć inwestować…»

Infekcja, nawet tak śmiertelna jak rak, często zaczyna się od pojedynczej rany. Przez tę ranę patogen dostaje się do organizmu za pośrednictwem pojedynczej komórki, gdzie patologicznie replikuje się i deprawuje te, które go otaczają, aż w końcu pochłania całego gospodarza.

Totalitaryzm rozwija się podobnie do infekcji. A w 2020 roku totalitaryzm znalazł swoją ranę w wolnym świecie za pośrednictwem Lombardii we Włoszech. A dokładniej, za pośrednictwem włoskiego ministra zdrowia Roberto Speranzy, na którego polecenie 50 000 mieszkańców na terenie lombardzkiej prowincji Lodi zostało objętych blokadą 21 lutego 2020 roku, co było pierwszą blokadą we współczesnym świecie zachodnim. W ciągu kilku tygodni zamknięcie rozprzestrzeniło się na miasta w całych Włoszech, aż do momentu, gdy cały naród został zamknięty 9 marca. Do kwietnia 2020 roku ponad połowa światowej populacji – około 3,9 miliarda ludzi – została zamknięta. https://en.wikipedia.org/wiki/Roberto_Speranza

Blokady te były bezprecedensowe w świecie zachodnim i nie będące częścią planu pandemicznego żadnego demokratycznego kraju przed blokadą Wuhan w Chinach dokonaną przez Xi Jinpinga. Nie udało im się znacząco spowolnić rozprzestrzeniania się koronawirusa i zabiły dziesiątki tysięcy młodych ludzi w każdym kraju, w którym je wypróbowano, w tym we Włoszech. https://www.michaelpsenger.com/p/lockdowns-killed-over-170000-americans

Co gorsza, urzędnicy, którzy kierowali reakcją na Covid w kilku głównych krajach, zeznali, że przyjęcie przez Włochy polityki blokady Chin było jednym z najważniejszych wydarzeń prowadzących do ich własnego nałożenia blokad. Jak napisała koordynatorka reakcji na koronawirusy z Białego Domu, Deborah Birx, w swojej dziwacznie samoobciążającej książce: https://www.michaelpsenger.com/p/deborah-birxs-silent-invasion-a-guide

«Pracowaliśmy jednocześnie nad opracowaniem wytycznych dotyczących spłaszczania krzywej, które miałam nadzieję przedstawić wiceprezydentowi pod koniec tygodnia. Uzyskanie poparcia dla prostych środków łagodzących, które każdy Amerykanin mógł podjąć, było zaledwie pierwszym krokiem prowadzącym do dłuższych i bardziej agresywnych interwencji. Musieliśmy sprawić, by były one akceptowalne dla administracji, unikając oczywistego wyglądu pełnej blokady Włoch. Jednocześnie środki te musiały być skuteczne w spowalnianiu rozprzestrzeniania się choroby, co oznaczało jak najdokładniejsze dopasowanie do tego, co zrobiły Włochy».

Podobnie jest w przypadku słów profesora Imperial College, Neila Fergusona, architekta szalenie niedokładnych modeli Covid, które skłoniły do blokad w całym wolnym świecie:

«To komunistyczne państwo jednopartyjne, mówiliśmy. W Europie nie mogło nam to ujść na sucho, myśleliśmy… A potem Włochy to zrobiły. I zrozumieliśmy, że możemy».

Ocena Fergusona jest podwójnie paradoksalna, ponieważ to właśnie badanie prowadzone częściowo przez Fergusona i jego zespół w Imperial College – które wskazywały na to, że zablokowanie przez Speranzę miasta Vo’ we Włoszech 22 lutego 2020 roku było skuteczne, doprowadziło do zablokowania całych Włoch 9 marca. https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2020.04.17.20053157v1. Wniosek z jego badania był oczywiście bzdurny – mamy teraz dowód, że wskaźnik infekcji Covid był w spadku na długo przed rozpoczęciem blokad w każdym demokratycznym kraju, w tym w Lombardii i w Vo’, we Włoszech. Ferguson uzasadnił zamknięcie Wielkiej Brytanii na podstawie zamknięcia Włoch, które z kolei zostało uzasadnione fałszywym badaniem przeprowadzonym częściowo przez samego Fergusona.

Dlatego niezwykle ważne jest, abyśmy zrozumieli, co doprowadziło do decyzji Speranzy o zarządzeniu tych początkowych blokad w Lombardii i w Vo’ we Włoszech.

W październiku 2020 roku Speranza opublikował książkę zatytułowaną «Dlaczego wyzdrowiejemy: Od najtrudniejszych dni do nowej idei zdrowia». Wkrótce po opublikowaniu, książka została pospiesznie wycofana ze księgarni. Powodem było to, że Włochy doświadczały drugiej fali Covid, ale po przeczytaniu książki staje się jasne, że Speranza, który podpisał pierwszy nakaz zamknięcia w zachodnim świecie, zdradzal żenujący brak troski o samego Covida i znacznie większą troskę o to, w jaki sposób odpowiedź na infekcję może być wykorzystana do wdrożenia skrajnie lewicowych reform politycznych w całych Włoszech. Jak stwierdza w jednym z wymownych fragmentów książki:

«Jestem przekonany, że mamy niepowtarzalną okazję do umocnienia nowej idei lewicy… Wierzę, że po tylu latach biegu pod wiatr istnieje możliwość odtworzenia hegemonii kulturowej na nowych podstawach».

Analogicznie, Speranza stwierdza, że podstawowym wnioskiem płynącym z Covida jest konieczność wzmocnienia WHO; minister zwrócił się także z prośbą o uniemożliwienie Stanom Zjednoczonym opuszczenia WHO.

«W połowie lipca napisałem list do Jensa Spahna, niemieckiego ministra zdrowia i przewodniczącego Rady Ministrów Zdrowia, oraz do Stelli Kyriakides, prosząc o inicjatywę na szczeblu europejskim, aby zapobiec opuszczeniu WHO przez Stany Zjednoczone, co obecnie zaplanowano na 2 lipca 2021 roku. L: WHO ma fundamentalne znaczenie: należy jej bronić, poprawiać ją, wzmacniać, reformować, zaczynając od zasad przejrzystości i autonomii».

Natomiast w całej 229-stronicowej książce Speranza ani razu nie wyraża krytyki wobec Chin, posuwając się jedynie do przyznania, że Chiny mają “bardzo odmienny model kulturowy, polityczny i instytucjonalny”, opowiadając się jednocześnie za zacieśnieniem więzi z Chinami.

«Chiny są wielkim protagonistą czasów, w których żyjemy i jestem przekonany, że przed Europą otwiera się ważna przestrzeń polityczna jako przegub pomiędzy nową potęgą azjatycką a Stanami Zjednoczonymi».

Speranza jest liderem nowo powstałej włoskiej partii politycznej Articolo Uno, https://it.wikipedia.org/wiki/Articolo_Uno_(partito_politico) założonej przez byłego premiera Włoch – Massimo D’Alemę, pierwszego znanego byłego członka partii komunistycznej, który został premierem kraju NATO. D’Alema pełnił funkcję honorowego przewodniczącego Silk Road Cities Alliance, chińskiej organizacji państwowej.

W swej książce, Roberto Speranza wyraźnie zaznacza, że w momencie, gdy zarządził pierwszą w wolnym świecie blokadę w Lombardii we Włoszech, był świadomy, że kopiuje politykę, którą prowadziły wyłącznie Chiny, i że będzie to ograniczenie podstawowych praw konstytucyjnych obywateli.

«Postęp zakażeń w rejonie Lodi, a także w Wenecji Euganejskiej wymaga od nas “zamknięcia” obszarów, które nie są małe, co z konieczności uniemożliwia ponad 50 tysiącom osób wejście i wyjście z obszaru zamieszkania. Jest to środek o niepokojących konsekwencjach dla tkanki gospodarczej i społecznej, ale także o przerażającym oddziaływaniu symbolicznym. Ograniczenie swobody przemieszczania się obywateli, wysłanie wojska w celu sprawdzenia, czy zamknięcia są przestrzegane. Czy ochrona prawa do zdrowia, uznanego w art. 32 konstytucji, może skłonić nas do ograniczenia innych praw podstawowych gwarantowanych przez konstytucję? I czy wtedy tego typu interwencja rzeczywiście zadziała, by powstrzymać infekcję? Żaden inny kraj zachodni nie doświadczył jeszcze tego wirusa i strategii zarządzania, których on wymaga. Jedynym precedensem, na który możemy spojrzeć, są Chiny, których model kulturowy, polityczny i instytucjonalny bardzo różni się od naszego. We Włoszech, jak wszyscy powtarzają od tygodni, niemożliwe jest zrobienie tego, co zrobiły Chiny. Ale co, jeśli okaże się to konieczne?»

Zanim Speranza nakazał pierwsze blokady w świecie zachodnim, odegrał on we Włoszech rolę wczesnego alarmisty w kwestii Covida – podobną do tej, jaką w Stanach Zjednoczonych odegrał zastępca doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Matt Pottingerbiegle władający językiem mandaryńskim agent wywiadu, który od stycznia 2020 roku samodzielnie zaostrzył alarm w Białym Domu, opowiedział się za szeroko zakrojonymi sankcjami opartymi na jego własnych źródłach informacyjnych w Chinach i wyznaczył Deborah Birx do zorganizowania blokad w całych Stanach Zjednoczonych.

Matthew Forbes Pottinger (ur. 1973) to amerykański były dziennikarz i oficer Korpusu Piechoty Morskiej USA, który pełnił funkcję zastępcy doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych od 22 września 2019 r. do 7 stycznia 2021 r.[2]. W 2014 roku Pottinger poślubił dr Yen Duong, wirusologa, która wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych jako dziecko po tym, jak wraz z rodziną uciekła z Wietnamu po wojnie wietnamskiej.

https://en.wikipedia.org/wiki/Matthew_Pottinger https://www.michaelpsenger.com/p/matt-pottinger-the-intelligence-agent

Podobnie jak Pottinger, który zorganizował pierwsze spotkania Białego Domu w sprawie koronawirusa w połowie stycznia 2020 roku, Speranza zorganizował pierwsze włoskie spotkania grupy zadaniowej ds. koronawirusa mniej więcej w tym samym czasiezanim jeszcze w świecie zachodnim pojawiły się jakiekolwiek potwierdzone przypadki. Podobnie jak spotkania Pottingera, spotkania Speranzy dotyczące koronawirusów odbywały się codziennie. I podobnie jak Pottinger, Speranza twierdzi, że zainspirowała go do tego reakcja, jaką zaobserwował w Chinach. Minister pisze:

«Giovanna Botteri (ówczesna włoska korespondentka RAI w Pekinie) informuje włoską opinię publiczną. Jej aktualizacje z Pekinu są częste i punktualne. Kilkudziesięciu sekundowe relacje, które jednak oddają surrealistyczną sytuację. Szturmowane szpitale, nowe tymczasowe obiekty służby zdrowia organizowane w ciągu kilku tygodni, kontrole gorączki w każdym zakątku kraju. A potem blokada i kwarantanna: ogromne miasta, z milionami mieszkańców, zamknięte z całkowitym uniemożliwieniem aktywności i zakazem wychodzenia z domu. Patrzę na te zdjęcia i myślę, że na Zachodzie nie dałoby się w ten sposób zarządzać kryzysem. Ale pozostaje nam mieć nadzieję, że nie będzie to konieczne…»

«I właśnie z tą myślą 12 stycznia powołałem po raz pierwszy grupę zadaniową do spraw koronawirusa. Natychmiast konsultuję się z głównymi włoskimi naukowcami, zdając sobie sprawę z przywileju, jaki daje mi ta możliwość. Badania naukowe, matematyka, są dla mnie podstawowym elementem siły ludzkości. Jako zagorzały racjonalista, mam prawdziwą wiarę w naukę… Grupa zadaniowa będzie się spotykać, w mojej obecności, codziennie o 9 rano, czasem wcześniej, bez wyjątku, do czasu, gdy zacznie działać Komitet Techniczno-Naukowy (CTS)».

Podobnie jak Pottinger, pod koniec stycznia 2020 roku Speranza zaczął podnosić alarm na temat koronawirusa w najwyższych siedzibach włoskiej władzy politycznej.

«29 stycznia po raz pierwszy mówię Parlamentowi, że w tej grze kraj musi być zjednoczony. Nie ma już większości ani opozycji. Są Włosi, jest ogromny problem, który im zagraża i są instytucje, które muszą bronić swoich obywateli. Na koniec mojego sprawozdania dla Parlamentu biorę telefon i osobiście dzwonię do trzech liderów opozycji: Silvio Berlusconiego, Giorgi Meloni i Matteo Salviniego».

Mniej więcej w tym samym czasie Speranza zaczął również podnosić alarm w Europejskim Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób – European Centre for Disease Prevention and Control.

«Nawet jeśli ECDC uważa, że ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa w Europie jest niskie, po kilku nieformalnych i osobistych prośbach skierowanych do komisarza europejskiego Stelli Kyriakides i ministra zdrowia Chorwacji – która sprawuje rotacyjną prezydencję w UE – decyduję się na złożenie formalnego wniosku, w imieniu rządu włoskiego, o zwołanie Rady Europejskiej wszystkich ministrów zdrowia...

Ale mam wrażenie, że nasza spójność szwankuje, że poziom alertu w sprawie wirusa jest zbyt niski, a mechanizmy funkcjonowania wspólnych instytucji są zbyt słabe, by można je było skutecznie uruchomić w sytuacji kryzysowej. W tych godzinach potrzebne jest pilne spotkanie ministrów zdrowia».

Następnego dnia, 30 stycznia 2020 roku, premier Conte ogłosił pierwsze dwa potwierdzone przypadki Covid we Włoszech i natychmiast ogłosił stan wyjątkowy, “umożliwiając rządowi szybkie ograniczenie biurokracji w razie potrzeby.”

Kiedy Speranza zarządził lockdown Lombardii, stwierdził podczas konferencji prasowej, że zdaje sobie sprawę z tego, iż podjął działania o konsekwencjach nie tylko dla Włoch, ale i dla całego świata.

«Wydaje mi się to dość oczywistym faktem: działania wdrożone przez Włochy są na najwyższym poziomie w Europie, ale prawdopodobnie także na świecie».

Wszystko to zgadza się z anonimową wskazówką giełdową opublikowaną 30 stycznia 2020 roku – tego samego dnia, kiedy potwierdzono pierwsze przypadki Covida we Włoszechprzez kogoś, kto powiedział, że ma przyjaciół i rodzinę w CDC i WHO i że WHO planuje rozpocząć odtwarzanie odpowiedzi Chin w całym zachodnim świecie – zaczynając od zamknięcia miast włoskich.

«WHO już mówi o tym, jak bardzo “problematyczne” będzie modelowanie chińskiej reakcji w krajach zachodnich, a pierwszym krajem, w którym chcą to wypróbować, są Włochy. Jeśli rozpocznie się duża epidemia w dużym włoskim mieście, chcą pracować poprzez włoskie władze i światowe organizacje zdrowia, aby rozpocząć zamykanie włoskich miast podczas daremnej próby spowolnienia rozprzestrzeniania się wirusa – przynajmniej do czasu, gdy będą w stanie opracować i dystrybuować szczepionki, co z kolei wskazuje na to, gdzie należy zacząć inwestować». https://archive.4plebs.org/pol/thread/241674007/ https://www.michaelpsenger.com/p/how-covid-lockdowns-came-to-italy

Mimo że blokady nie miały precedensu w świecie zachodnim, wskazówka ta okazała się niemal doskonałą zapowiedzią późniejszych wydarzeń.

W istocie, grupa zadaniowa Speranzy zajmująca się koronawirusami już wcześniej zleciła przeprowadzenie badania na temat możliwych scenariuszy rozwoju epidemii Covida. Badanie to, wykorzystujące dane z Chin, zostało przedstawione włoskiemu Komitetowi Techniczno-Naukowemu ds. Koronawirusów 12 lutego 2020 roku, a jego autorem był Stefano Merler z Fondazione Bruno Kessler (FBK). https://magazine.fbk.eu/it/spotlight/stefano-merler/ https://www.salute.gov.it/imgs/C_17_notizie_4647_2_file.pdf

FBK i Merler zostali pozytywnie zacytowani przez Billa Gatesa, drugiego co do wielkości fundatora WHO, na Światowym Forum Ekonomicznym w 2017 roku po tym, jak Merler i FBK pracowali z Gatesem nad odpowiedzią na Ebolę https://magazine.fbk.eu/it/news/bill-gates-cita-i-dati-di-uno-studio-fbk-al-world-economic-forum-2017/. Fakt, że badanie Merlera istniało, był utrzymywany w tajemnicy i nie został publicznie ujawniony aż kilka miesięcy później. Z tego powodu zostało ono nazwane przez włoskie partie opozycyjne “tajnym studium”. https://www.rai.it/dl/doc/1604414373290_virus_segreti_stato_report.pdf

https://youtube.com/watch?v=3kLZLTtMYTQ%3Fversion%3D3%26rel%3D1%26showsearch%3D0%26showinfo%3D1%26iv_load_policy%3D1%26fs%3D1%26hl%3Dit%26autohide%3D2%26wmode%3Dtransparent

“Tajne badanie” Merlera nigdy nie zostało publicznie ujawnione, ale Merler opublikował dwa dodatkowe artykuły w czasopiśmach naukowych w roku 2020 wraz z kilkoma chińskimi współautorami i finansowaniem ze strony chińskiego rządu, z których każdy miał rzekomo wykazać skuteczność blokad i niefarmakologicznych interwencji przeciwko koronawirusowi w Chinach. Pierwszy z artykułów Merlera we współpracy z chińskimi współautorami, finansowany częściowo przez chiński rząd, pojawił się w kwietniu 2020 roku i twierdził, że “już samo dystansowanie społeczne, jakie wdrożono w Chinach podczas epidemii, jest wystarczające do kontrolowania COVID-19“, w oparciu o dane dostarczone przez Chiny z Wuhan https://www.science.org/doi/full/10.1126/science.abb8001. Drugi z artykułów Merlera, również napisany razem z chińskimi współautorami, finansowany częściowo przez rząd chiński, pojawił się w lipcu 2020 roku i twierdził, że NPI (Non-pharmaceutical interventions) były skuteczne w kontrolowaniu rozprzestrzeniania się koronawirusa w chińskich miastach poza Wuhanem, ponownie w oparciu o dane dostarczone przez Chiny https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1473309920302309.

Rozsądna osoba prawdopodobnie uznałaby, że dane wejściowe z Chin, na których Merler oparł wnioski w swoich artykułach w czasopiśmie, pochodzące z totalitarnego reżimu o znanej historii fabrykacji, są kłamstwami.

Czy to motywowany rozumowaniem wyreżyserowanym, finansowaniem go, czy czymś gorszym, Stefano Merler – główny autor nieujawnionego “tajnego badania” opartego na danych z Chin, które doprowadziło do pierwszej w wolnym świecie blokady w Lombardii we Włoszech – przez cały rok 2020 skutecznie prowadził operację prania propagandy na rzecz Chińskiej Partii Komunistycznej.

Chociaż tajne badania Merlera nigdy nie zostały publicznie ujawnione, później podzielił się on nimi prywatnie z La Repubblica, centrolewicową włoską gazetą. La Repubblica napisała jeden artykuł na temat badań, ale w życiu nie widziałem, żeby mainstreamowy artykuł tak dokładnie dziurawił pamięć. Nie tylko oryginalny link do artykułu nie działa, ale również archiwa internetowe nie funkcjonują, a artykuł nie pojawia się w Google. Na szczęście pewna strona internetowa skopiowała tekst artykułu. https://www.cinquantamila.it/storyTellerArticolo.php?storyId=5f4b8295d07d7

Covid musi być naprawdę niezłym wirusem, skoro uniemożliwił włoskiej gazecie zachowanie podstawowych standardów przechowywania danych online wobec jedynego artykułu, który napisali na temat kluczowego badania rządowego, udostępnionego im prywatnie. Oczywiście, jest to zgodne z wzorcem tajności i jawnej nieuczciwości, który obserwujemy ze strony rządów w całym zachodnim świecie od czasu pojawienia się koronawirusa.

W rzeczywistości, równolegle z tajnym studium Merlera, istniał również bardziej szczegółowy “tajny plan”, konkretnie zatytułowany “Plan operacyjny przygotowania i odpowiedzi na różne scenariusze możliwego rozwoju epidemii 2019-nCov”, którego żadne szczegóły nigdy nie zostały ujawnione. W grudniu 2020 r. partia opozycyjna poszła do sądu, aby zmusić do ujawnienia tajnego planu operacyjnego, ale Speranza nadal odmawiał jego wydania, uzasadniając, że nie był to “formalnie zatwierdzony plan pandemiczny.” https://www.ilgiornale.it/news/politica/piano-segreto-ora-c-data-x-governo-finisce-tribunale-1908807.html https://dinovalle.it/2021/01/20/speranza-il-piano-pandemico-anti-covid-non-ce-labbiamo/

Odmowa Speranzy ujawnienia tajnego planu operacyjnego jest interesująca, ponieważ na początku roku 2020, rząd Niemiec podobnie zlecił poufny plan operacyjny, uzyskany później dzięki serii wycieków whistleblowerów i wniosków FOIA, “oparty na ustaleniach naukowych zespołów ekspertów z Uniwersytetu w Bonn/University of Nottingham Ningbo Chinahttps://en.wikipedia.org/wiki/University_of_Nottingham_Ningbo_China – z których co najmniej jeden nie miał żadnego doświadczenia w zakresie chorób zakaźnych lub epidemiologii – zawierający “katalog środków” do wdrożenia przez niemieckie CDC. https://2020news.de/wp-content/uploads/2021/03/Strategiepapier-BMI-24.03.2020_online.pdf https://2020news.de/neuer-leak-die-umsetzung-des-panikpapiers/ https://clubderklarenworte.de/wp-content/uploads/2020/06/BMI-Dokument-incl.-Autoren.pdf https://web.archive.org/web/20201230034459/https://www.mcts.tum.de/en/people/maximilian-mayer/ https://www.tabletmag.com/sections/news/articles/masked-ball-cowardice

Przedstawiono w nim szczegółowo kroki zmierzające do wprowadzenia blokad, masowych testów i kwarantanny, wśród innych drakońskich środków. Dokument sugerował w szczególności “apele do ducha obywatelskiego”, w tym hasło “razem osobno”.

Spośród 210 stron uzyskanych przez FOIA e-maili prowadzących do publikacji niemieckiego planu operacyjnego, 118 zostało całkowicie zaciemnionych. E-maile zawierają częste dyskusje o Chinach, ale prawie wszystkie te odniesienia są niekompletne. Podany powód: “Może mieć negatywny wpływ na stosunki międzynarodowe”. https://threadreaderapp.com/thread/1358791154330980354.html

Jako że Roberto Speranza zdecydował, że w interesie narodu włoskiego nie leży poznanie treści tajnego planu operacyjnego Włoch, nie mamy możliwości dowiedzieć się, czy przypomina on tajny plan operacyjny Niemiec oparty na ustaleniach chińskich lobbystów, zawierający szczegółowe instrukcje dotyczące wdrażania blokad, masowych testów, miejsc kwarantanny i apelów do “ducha obywatelskiego“.

INFO: https://www.michaelpsenger.com/p/the-dragnet-in-lombardy-italy-patient

“Maseczki” [namordniki] powodują ok. 10-krotny wzrost CO2 we wdychanym powietrzu.

“Maseczki” [namordniki] powodują ok. 10-krotny wzrost CO2 we wdychanym powietrzu.

harm-caused-by-masks

Wciąż przybywa dowodów na to, że nakaz noszenia masek był prawdopodobnie najgorszą interwencją w zakresie zdrowia publicznego we współczesnej historii USA. Stwierdzając, że noszenie masek “prawdopodobnie czyni niewielką lub żadną różnicę” w zapobieganiu rozprzestrzeniania się wirusów, ostatni przegląd Cochrane podkreślił również, że “należy zwrócić większą uwagę na opisanie i określenie ilościowe szkód”, które mogą wynikać z noszenia masek.

Nowe badanie z Niemiec właśnie to robi i sugeruje, że nadmiar dwutlenku węgla wdychany przez osoby noszące maski może mieć znaczący zły wpływ na ich zdrowie – a w przypadku kobiet w ciąży, na zdrowie ich nienarodzonych dzieci.

Osoby noszące maski wdychają większe ilości powietrza, które [normalnie] powinno zostać wydalone z ich ciał i uwolnione na zewnątrz. “[Znaczny] wzrost CO2 występujący podczas noszenia maski jest naukowo udowodniony w wielu badaniach” – piszą niemieccy autorzy. “Świeże powietrze ma około 0,04% CO2”, zauważają, podczas gdy chroniczna ekspozycja przy poziomie CO2 0,3% jest “toksyczna”. Ile CO2 wdychają osoby noszące maski? Autorzy piszą, że “maski powodują chroniczne narażenie na dwutlenek węgla na poziomie 1,41-3,2% CO2 wdychanego powietrza w wiarygodnych eksperymentach na ludziach.”

==================

więcej w oryginale. MD.

Tragiczna śmierć oszukanych. 763 udokumentowanych wypadków prominentów po przyjęciu „ratującej życie” szczepionki mRNA.

Tragiczna śmierć oszukanych. 763 udokumentowanych wypadków dotyczących prominentów po przyjęciu „ratującej życie” szczepionki mRNA.

Wiedeń 11.5.2023 Marek Wójcik – blog tragiczna-smierc-oszukanych

Nie jest łatwo pisać o ludzkich tragediach. Szczególnie gdy dotyczy to milionów przypadków na całym świecie. Byłem wstrząśnięty relacją na kla.tv dotyczącą 763 udokumentowanych wypadków dotyczących prominentów po przyjęciu „ratującej życie” szczepionki mRNA.

Źródło.

Ten film pokazuje ponad 700 przypadków dotyczących znanych osób. Jaka jest ilość tragedii mało znanych ludzi – tego nie wiem.

Biorąc pod uwagę, że niewiele ludzi jest publiczne znanych, można śmiało określić, że taki los spotkał około 100 tysięcy razy więcej (czyli około 8 milionów) mieszkańców naszej planety.

Zgadzam się, to twierdzenie jest czysto teoretyczne. Są służby odpowiedzialne za zbieranie rzetelnych danych statystycznych. Chętnie skorzystałbym z takich źródeł. Niestety nie udało mi się do nich dotrzeć.

Niektóre sceny z tego filmu już przedstawiałem w moim blogu, ale taka ilość ludzkich tragedii jest szokująca. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że widzimy jedynie prominentów, trudno jest sobie wyobrazić, jak wielkie rozmiary ma ta zbrodnia na całym świecie. Wygląda na to, że jest to jedynie próba, czy można mordować ludzi bez żadnych konsekwencji. Niestety odpowiedź na to pytanie jest: tak, to jest możliwe. Dlatego możemy oczekiwać następnej kampanii, której celem będzie zmniejszenie populacji na naszym globie. Ludobójstwo dopiero się zaczęło.

Źródło.

Uważam, że moim zadaniem jest ostrzeganie następnych potencjalnych ofiar przed takimi zbrodniami. Nie wiem, czy będzie to szczepionka, czy jakieś inne świństwo propagowane przez mainstreamowe media i telewizyjnych „ekspertów”. Nie dajcie się więcej oszukiwać. Tej „ratującej życie” szczepionki nie da się tak łatwo usunąć z organizmu.

Nie wiem, co przygotowali dla nas ci dranie, by nas wykończyć. Od ponad 36 lat jestem „chory” na cukrzycę typu 1. Od tak długiego czasu wstrzykuję sobie insulinę, gdyż inaczej nie przeżyłbym. Nie zamierzam się skarżyć, ale wiem, że tacy klienci jak ja są dla big pharma kurą znoszącą złote jaja. Tak długo, jak będę potrzebował insuliny, czyli dożywotnio, będę dla nich źródłem dochodu. Dlatego właśnie wszelkie badania dotyczące znalezienia skutecznego sposobu leczenia cukrzycy są przez branżę farmaceutyczną blokowane. Nie winię za to farmacji, W końcu bez ich produktu – insuliny – dawno bym już nie żył. Tak jak moja prababka, która zmarła na cukrzycę w roku 1939.

Winę za ten stan ponosi rockefehlerowska medycyna. Farmacja to jest mafijna struktura wykorzystująca zaistniałą sytuację. Oni dbają o dochody. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie horrendalne szkody dla zdrowia publicznego. I w tym właśnie tkwi cały problem. Chemioterapia chorych na raka bazująca na resztkach gazów bojowych – niezużytych podczas pierwszej wojny światowej – jest najlepszym tego przykładem. Kłamstwo choleresterolowe i wiele innych podobnych przekrętów są jednoznacznym dowodem chciwości przedstawicieli mafii farmaceutycznej.

Big Pharma co prawda zarabia na tym oszustwie, jednak jedynie kolaborują ze zbrodniarzami. Naturalnie, odpowiedzialność za ludobójstwo ponoszą także wielkie korporacje tej branży. Musimy zdać sobie sprawę, że istnieje grupa bardzo bogatych ludzi, którzy postawili sobie za cel przejęcie pełnej kontroli nad światem. Jest to jedyne rozsądne wytłumaczenie tego, co się aktualnie dzieje. Takie incydenty jak wojna na Ukrainie, konflikt w sprawie Tajwanu są właśnie ich pomysłem. Plandemia była jedynie testem skuteczności zaplanowanych sposobów przejęcia władzy nad światem. Nie brzmi to zbyt optymistycznie, ponieważ jak widać, w dużej mierze im się to udało. Walka o dominację nad światem musi doprowadzić do konfrontacji pomiędzy członkami tej grupy, która tę walkę zaplanowała.

Chociaż jak pewnie zauważyliście, nie jestem fanem tzw. cywilizacji zachodniej, a szczególnie jej „wartości”, widzę wyraźnie próby przejęcia dominacji nad światem przez inne siły. Kraje BRICS jakkolwiek stanowią przeciwwagę dla krajów NATO, nie są z definicji tą lepszą stroną. Czy stanowi dla Was jakąś różnicę, byśmy byli niewolnikami USA, czy Chin? Obie te opcje są nie do przyjęcia. Musimy pozostać wolnymi ludźmi i o to właśnie toczy się walka. Polem bitwy w tej wojnie jest świadomość ludzi. I tutaj odnosimy z każdym dniem coraz większe sukcesy.

To już jest koniec – możemy iść? Niedzielski obiecał ósmą zdaje się falę na lato, a tu WHO przyszło i wszystko popsuło.

Niedzielski obiecał ósmą zdaje się falę na lato, a tu WHO przyszło i wszystko popsuło.

To już jest koniec – możemy iść?

Niedzielski obiecał ósmą zdaje się falę na lato, a tu WHO przyszło i wszystko popsuło.

Jerzy Karwelis o-juz-jest-koniec-mozemy-isc??

5 maja, dzień 1159. Wpis nr 1148 zakażeń/zgonów 251/2

——————————————-

o, jak nas zamykali ponad trzy lata temu na dwa tygodnie, to każdy sobie myślał, że jak będzie koniec tej pandemii to będzie święto.

A tu dziś maoista z WHO ogłosił, że to koniec pandemii i nawet syreny nie zawyły. To dziwne, co oznacza, że, jak pisałem nikt nie chce świętować, bo jeszcze przyjdzie komuś do głowy ochota na podsumowania. A tu ochoty nie ma, choć chętka do domknięcia sprawy jest, ale dziwnie dzielona.

Whoowczyk powiedział, że „z nadzieją ogłasza” (co to za konstrukcja – nadzieją na co, że to prawda?) koniec pandemii, ale żeby czujności nie tracić, bo co trzy minuty kowid zabija i najgorsze co można zrobić, to powiedzieć ludziom, że zagrożenia nie ma. Ale panie Ghebrejesus, my jesteśmy o dwa lata do przodu, bo w kampanii na Dudę premier powiedział, że wirus jest w odwrocie, i zagrożenie mija, ale wirus wrócił zaraz po wyborach z odwrotu i odwrotnie zaatakował kolejnymi falami.

Czyli władze uprawiają dualizm – z jednej strony ma to być koniec, ale nie taki, by zamykać ten rozdział jakimiś niebezpiecznymi bilansami. Czyli nic nie jest rozstrzygnięte i stoimy w gotowości – stand by’u.

No, szału nie ma. A miało być tak pięknie. To dziwne, bo człowiekowi się wydawało, że im dłużej toto dwutygodniowe będzie trwało, tym radość z końca mąk będzie większa, a tu naród nawet nie kwiknął. To ciekawy fenomen, który spróbujemy rozwikłać. Czemu się więc nie cieszą? Ano z czego, że coś się skończyło, skoro ci co kończą ostrzegają, że to nie koniec? Po drugie – co się cieszyć jak tyle strat dookoła? Po trzecie – społeczny bilans strat, tych co przeżyli, to zwątpienie we własną sprawczość i humorki nie mogą dopisywać, skoro człek się zorientował, że nic nie znaczy w obliczu omnipotencji władzy. A ta pozostała wybujała kowidowo na nowe czasy nie naruszona.

No, bo mamy też i aspekt nasz własny. Jak zwykle się wystawiliśmy na pośmiewisko. Ok, WHO, co to zaczęła, bo ogłosiła, że idzie, a teraz, że przeszło, robi to swoim rytmem, ale ogłasza na świat. A my to zrobimy dwa miesiące później. Czemu? Czyżby wirus tu szalał, bardziej niż gdzie indziej? Figę! Przecież sam minister Niedzielski mówił, że w 2023 roku trzymał falę obostrzeń nie z powodu  koronawirusa, tylko (sfałszowanego) wysypu grypy.

A widział kto kiedy stan pandemii ogłoszony z powodu grypy w Polsce? No nie, ale jak widać – wedle mojej tezy – władzuchnie spodobała się nadzwyczajność swoich kompetencji pandemicznych i ten stan będzie przedłużała ile się da, nawet podstawiając inne patogeny, skoro korona już nie dowozi.

Co się ma stać przez te dwa miesiące, kiedy świat już odjedzie, a my tu będziemy kowidzić? No, właściwie nie wiadomo. Niedzielski obiecał ósmą zdaje się falę na lato, a tu WHO przyszło i wszystko popsuło. To fala czego będzie na wakacje? Czegoś co już nie jest pandemią? No, to albo-albo. Albo kolejna fala pandemii, albo nie ma pandemii. Proszę się zdecydować, czy to może będzie kolejna polska kowidowa specyfika? A co z kolejnymi szczepionkami? Jak pisałem wcześniej Ursula kupuje już dawkę ósmą, my dopiero na piątej jesteśmy. To jak to będzie? Aha – wytłumaczą nam może, że pandemia pandemią, nawet jak nie ma pandemii grypy to i tak szczepionki są i czekają, a więc tak może być i z koronawirusem. Ale to zakłada dobrowolność szczepień i wynikający z tego koniec prób szczepionkowego paszportowania, bo jak uzasadnić takie cuda, skoro pandemii nie ma?

I jak widać my tu sobie będziemy jeszcze po słowiańsku swoje odczekiwać, a reszta świata odjedzie. Ja już prorokowałem, że całe halo z odogłoszeniem pandemii u nas się skończy na żałosnym zniesieniu maseczek w aptekach, ale utrzymaniu ich w przychodniach i szpitalach. To taka pozostałość walki o pierdoły, w dodatku nieuzasadniona. To emulacja fałszywego konfliktu, po to by się nie zajmować bilansem, a brak jej uzasadnienia jest oczywisty – po kiego maseczki w szpitalach (pomijając, że tego nikt nie przestrzega), skoro mają bronić przed czymś, co właśnie ogłoszono, że odeszło? Wiem – w przychodniach grupki pacjentów stacjonarnych dopilnują przestrzegania przepisu, bo przecież zabijemy babcie-dziadków parszywym oddechem.

Może rzeczywiście, to będzie jedyny trwały efekt działania pandemii. Maseczki jako wielofunkcyjna maszynka kowidowa. Po pierwsze znak widomy, że coś się czai, po drugie – znak przynależności do którejś z grup, jakie stworzył, a właściwie wydzielił czy podzielił, sterowany kowid.

No właśnie – miało być narodowe święto, a skończyło się na żenujących detalach. Naród niczego nie świętuje, a znaki na ziemi i na niebie wyraźnie wskazują, że dziś nie ogłoszono wcale pokoju wieczystego z wszelkimi gwarancjami bezpieczeństwa, przeciwnie – to co najwyżej rozejm, po to by strony się rozeszły do siebie, kumulując siły na pewną dogrywkę. To tylko przerwa w zmaganiach i biada temu, kto tę pieredyszkę weźmie za koniec zabawy. Już taki jeden był, co to ogłaszał koniec historii. Pamiętajmy, że licho, a tym bardziej sanitarystyczny globalizm – nie śpią. Z byle kim.        

Jerzy Karwelis Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.

Mamy zapłacić połowę ceny za szczypawki, które jeszcze NIE powstały.

Mamy zapłacić połowę ceny za szczypawki, które jeszcze NIE powstały… To jest władza korporacyjna nad politykami, nad rządami państw…

4.05.2023 zaplacic-polowe-ceny-za-szczypawki-ktore-jeszcze-nie-powstaly-to-jest-wladza-korporacyjna

================================

Australijczycy dołączają do pierwszego na świecie ZBIOROWEGO POZWU w sprawie obrażeń spowodowanych szczepionką COVID

Australijczycy dołączają do pierwszego na świecie ZBIOROWEGO POZWU w sprawie obrażeń spowodowanych szczepionką COVID

australian-covid-vaccine-injury-lawsuit

Dr Melissa McCann zebrała ponad 110 000 dolarów na crowdfunding [finansowanie społecznościowe] sprawy, która oskarża rząd Australii o zaniedbania związane z zatwierdzeniem i monitorowaniem szczepionek COVID.

By Suzanne Burdick, Ph.D.

Co najmniej 500 Australijczyków przyłączyło się do “przełomowego” pozwu zbiorowego dotyczącego urazów wywołanych przez szczepionkę COVID-19, który został złożony w tym tygodniu przeciwko rządowi australijskiemu i regulatorowi rynku leków.

Pozew oskarża rząd australijski, Therapeutic Goods Administration (TGA) oraz Department of Health and Aged Care, a także kilku wysokich urzędników państwowych o zaniedbania związane z zatwierdzeniem i monitorowaniem szczepionek COVID-19, naruszenie obowiązku ustawowego i niewłaściwe sprawowanie urzędu publicznego.

Pozew został złożony w Federalnym Sądzie Australii.

Według pozwu, pozwani zatwierdzili szczepionki “bez odpowiednich lub rozsądnych podstaw dowodowych lub logicznych, aby racjonalnie określić szczepionki jako bezpieczne, skuteczne i posiadające pozytywny profil ryzyka i korzyści.”

Natalie Strijland, prawnik, która złożyła pozew, powiedziała w oświadczeniu:

“Pozew będzie argumentował, że Therapeutic Goods Administration nie wypełniła swojego obowiązku właściwego uregulowania szczepionek Covid-19, co spowodowało znaczną szkodę i uszczerbek dla Australijczyków”.

Pozew zarzuca rządowi, że “działał niedbale zatwierdzając szczepionki, a także nie wycofując ich” w oparciu o “znane dowody” ryzyka.

“Australijczycy, którzy doświadczyli poważnego uszczerbku zdrowia po szczepieniu Covid są zaproszeni do wystąpienia i zarejestrowania się w tym pozwie zbiorowym” – powiedział Strijland.

Rzecznik Departamentu Zdrowia i Starszej Opieki powiedział, że departament “jest świadomy” pozwu .

Pozwy zbiorowe zapewniają “ścieżkę do sprawiedliwości” dla ludzi, którzy mogą nie mieć zasobów, aby złożyć pozew sądowy na własną rękę, powiedział Alison Bevege, dziennikarz, który pisał dla Reutersa i Daily Mail.

Osoby poszkodowane przez szczepionki COVID-19 były “ignorowane, zaprzeczane, umniejszane i marginalizowane”, dodała Bevege.

Australijska lekarka zebrała 110 000 dolarów, aby złożyć pozew zbiorowy

Dr Melissa McCann, lzebrała ponad 110 000 dolarów, aby crowdfundować sprawę.

Komentując pozew, McCann napisała na Twitterze:

Według McCann, pozew zbiorowy był konieczny, ponieważ australijski federalny program odszkodowań za obrażenia po szczepionkach – COVID-19 Vaccine Claims Scheme – “nie nadawał się do celu” i pozostawił wielu poszkodowanych przez szczepionki Australijczyków “porzuconych bez wsparcia” po tym, jak obiecano im “sprawiedliwe i dostępne” odszkodowanie.

Services Australia do 12 kwietnia otrzymało 3 501 wniosków i wypłaciło 137 roszczeń na łączną kwotę ponad 7,3 miliona dolarów, z 2 263 roszczeniami w toku i 696 uznanymi za niewymagalne, donosi news.com.au.

============

[więcej – w oryginale. MD]

Ukrywane badania brytyjskie: Dzieci i młodzież wcale nie umierały na kowid (ok. 1 na 2 miliony).

Ukrywane badania brytyjskie: Dzieci i młodzież wcale nie umierały na kowid (ok. 1 na 2 miliony).

Przypominam, ew. jako dowód w przyszłym procesie morderców kowidowych. MD

[By Bill Rice 30 lipiec 2021 ]

https://www.uncoverdc.com/2021/07/30/for-majority-of-uk-children-covid-mortality-is-0-000

Najbardziej wszechstronne i ważne jak dotąd badanie COVID-19 zostało opublikowane w Wielkiej Brytanii 7 lipca. Chociaż w dużej mierze ignorowane przez prasę głównego nurtu, badanie ma ogromne znaczenie, ponieważ w rzeczywistości określa ilościowo zagrożenia dla zdrowia związane z COVID wśród dzieci i nastolatków.

Co imponujące, naukowcy z prestiżowych brytyjskich instytucji medycznych dokonali przeglądu każdego przypadku COVID z udziałem dzieci i młodzieży (CYP) hospitalizowanych w Wielkiej Brytanii w ciągu pierwszych 12 miesięcy pandemii.

Wśród kluczowych ustaleń badania:

  • Tylko 25 dzieci w wieku od 0 do 17 lat w Wielkiej Brytanii zmarło na COVID w ciągu pierwszych 12 miesięcy pandemii.
  • Spośród tych 25 zgonów 19 (76 %) miało miejsce wśród pacjentów, którzy mieli wcześniej „przewlekłe choroby współistniejące” i / lub „ograniczające życie” schorzenia. Tylko 24 % zgonów z powodu COVID miało miejsce wśród dzieci bez „uwarunkowań zdrowotnych”.
  • Oznacza to, że tylko sześcioro „zdrowych” dzieci i młodych ludzi w tym 68-milionowym kraju zmarło na COVID.
  • Wśród 12,023 mln dzieci i młodzieży w Wielkiej Brytanii śmiertelność wyniosła 0,002 proc. Wyrażona jako prawdopodobieństwo, śmiertelność dzieci i młodzieży z powodu COVID wyniosła 1 na 480 942.
  • Jednak zdecydowana większość dzieci i młodzieży w Wielkiej Brytanii (lub jakimkolwiek kraju zachodnim, w tym w USA) NIE ma „przewlekłych chorób współistniejących” i/lub nie cierpi na schorzenia „ograniczające życie”.
  • Przypis w badaniu  definiuje stany ograniczające życie jako „choroby bez rozsądnej nadziei na wyleczenie, które ostatecznie zakończą się śmiercią”. Około 3 na 1000 młodych ludzi cierpi na schorzenia określane jako „ograniczające życie”.
  • „Nasze odkrycia podkreślają znaczenie chorób współistniejących jako głównego czynnika ryzyka śmierci, ponieważ 76% miało choroby przewlekłe, 64% miało wiele chorób współistniejących, a 60% miało warunki ograniczające życie”.
  • Spośród 25 brytyjskich dzieci, które zmarły z powodu COVID, 15 miało „ograniczający życie stan neurologiczny”, z czego 13 „miało złożoną niepełnosprawność nerwową spowodowaną kombinacją podstawowej choroby genetycznej lub metabolicznej, incydentów niedotlenienia-niedokrwienia lub wcześniactwa”.

Według badania, chociaż wiele „przewlekłych” schorzeń może wpływać na dzieci, większości z tych powszechnych schorzeń nie zaobserwowano u bardzo małej liczby dzieci, które zmarły na COVID. Autorzy zauważyli: „Ważne jest, aby zauważyć, że nie zaobserwowaliśmy zgonów w grupach, które zostały uznane za bardziej narażone na infekcje dróg oddechowych, takie jak astma, mukowiscydoza, cukrzyca typu 1 lub trisomia 21”. Z wyjątkiem sześciorga dzieci, ci, którzy zmarli na COVID-19, byli „skrajnie podatni klinicznie”.

Biorąc pod uwagę powyższe informacje przedstawione dla kontekstu, prawdopodobnie ostrożnie szacuje się, że 2 procent dzieci w Wielkiej Brytanii (1 na 50) żyje z wyjątkowo poważnymi schorzeniami opisanymi powyżej. Oznaczałoby to, że 98 procent młodych ludzi tego nie robi. Zakładając, że moje założenia są rozsądne, można obliczyć krajową śmiertelność wśród dzieci, które nie są uważane za szczególnie wrażliwe. Odsetek ten wynosi 0,0001 (6 zgonów podzielonych przez szacunkową liczbę 11,783 mln „zdrowych” dzieci i młodzieży ). Wyrażone jako prawdopodobieństwo śmierci, byłoby to 1 na 1,964 miliona (około 1 na 2 miliony).

Według tego i innych badań wskaźniki śmiertelności z powodu COVID różnią się znacznie w zależności od kategorii rasowej. Na przykład wśród populacji młodych białych w Wielkiej Brytanii tylko 7 dzieci i nastolatków zmarło na COVID. Około 86 procent dzieci i młodzieży w Wielkiej Brytanii to biali. Jednak ta kohorta obejmowała zaledwie 28 procent z 25 zgonów z powodu COVID-19. Ponieważ 24 procent osób, które zmarły z powodu COVID, nie miało ciężkich współistniejących chorób, możemy ekstrapolować, że tylko 2 dzieci nienależących do mniejszości (7 x 0,24) bez wcześniejszej choroby przewlekłej lub „ograniczającej życie” stan zmarł z powodu COVID.

Ekstrapolując te 2 zgony na szacowaną populację 10,133 miliona młodych białych, którzy nie cierpią na ekstremalne schorzenia, otrzymujemy ten nagłówek „zatrzymaj prasę”: śmiertelność Covid wśród młodych, „zdrowych” białych w pierwszym roku pandemia wynosiła około 1 na 5,066 miliona (0,0001 procent). Ta informacja kwalifikuje się jako najlepsza wiadomość o COVID, jaką do tej pory przeczytałem.  Zasadniczo prawdopodobieństwo, że jedno z moich dwojga małych dzieci umrze z powodu COVID, jest mniejsze niż prawdopodobieństwo, że prawidłowo wytypuję sześć zwycięskich liczb w loterii. (Chociaż prawdopodobieństwo, że zdrowe dziecko z mniejszości narodowych umrze z powodu COVID, jest wyższe, jest również skrajnie odległe).

Chociaż wiedziałem, że te szanse są mikroskopijne, nie wiedziałem, że są AŻ TAK mikroskopijne. Współczynnik śmiertelności równy 0,0001 jest niemierzalnie bliski 0,0000,. W rzeczywistości, gdyby te prawdopodobieństwa zostały wyrażone z trzema miejscami po przecinku (zamiast czterech), procent śmiertelności wyniósłby 0,000. Rzeczywiście, ponieważ zdecydowana większość dzieci w Wielkiej Brytanii jest biała i nie cierpi na chroniczne lub ograniczające życie schorzenia, prawdopodobieństwo śmierci z powodu COVID dla zdecydowanej większości młodych ludzi w tym kraju wynosiło 0,000 (do 28 lutego, 2021).

Porównanie śmiertelności z powodu COVID do śmiertelności z powodu grypy

Badanie to potwierdza również, że śmiertelność dzieci z powodu COVID jest znacznie niższa niż śmiertelność z powodu grypy.

W przypadku dzieci w Wielkiej Brytanii w wieku poniżej 18 lat autorzy badania obliczyli, że wskaźnik śmiertelności z powodu infekcji (IFR) dla COVID wśród dzieci wynosi 0,005 procent (25 zgonów z powodu COVID podzielonych przez szacunkowo 470 000 skumulowanych „przypadków” COVID wśród dzieci i młodzieży według stanu na luty. 28). Być może łatwiejsze do uchwycenia, wśród dzieci poniżej 18 roku życia w Wielkiej Brytanii, 1 na 20 000 zakażonych tym wirusem później zmarło z jego powodu. Wśród osób poniżej 18 roku życia szacowany IFR dla grypy wynosi 1 na 10 000 (0,01 procent). Tak więc dla dzieci i młodzieży grypa jest dwa razy bardziej śmiertelna niż COVID. (IFR dla COVID-19 byłby jeszcze niższy, gdyby mianownik – „szacunkowa” liczba przypadków – był większy, co, jak podejrzewam, było).

To badanie jest ważne z innego powodu: odkrycia skutecznie zmniejszyły szacunkową liczbę CYP w Wielkiej Brytanii, którzy zmarli „z powodu” COVID o 59 procent – z 61 zgonów do 25. W badaniu zauważono, że 61 hospitalizowanych dzieci i młodzieży w Wielkiej Brytanii zmarło w ciągu dwóch tygodni pozytywnego wyniku testu PCR.

Jednak badanie rozróżnia młodych ludzi, którzy zmarli z wirusem, i tych, którzy według naukowców najprawdopodobniej zmarli „od” lub z powodu wirusa. Autorzy doszli do wniosku, że główną przyczyną śmierci w ponad połowie z 61 zbadanych przez nich przypadków śmiertelnych nie był COVID-19. I, jak zauważono, tylko sześć z 25 zgonów z powodu COVID miało miejsce wśród dzieci bez wcześniejszych poważnych schorzeń.

Dokładne oceny przyczyn zgonów przeprowadzone w tej analizie sugerują, że jest bardzo prawdopodobne, że liczba zgonów przypisywanych COVID była również zawyżona w innych kohortach wiekowych. Wskaźniki śmiertelności i śmiertelności z powodu infekcji we wszystkich kohortach wiekowych mogą być również znacznie niższe niż obecnie zgłaszane.

Autorzy, choć delikatnie, zwrócili uwagę na kolejny sprzeczny punkt, zauważając, że „ryzyko usunięcia dzieci i młodzieży z ich normalnych czynności podczas edukacji i wydarzeń towarzyskich może okazać się większym ryzykiem niż sam SARS-CoV-2”.

Gdybym napisał ten raport, porzuciłbym słowa kwalifikujące „może udowodnić” i zastąpił je „udowodnił”. Oznacza to, że mnogość środków „osłony” – brak szkoły, brak zajęć towarzyskich, brak zajęć rekreacyjnych, obowiązkowe maseczki, wymuszony „dystans społeczny” – bez wątpienia spowodowały ogromne szkody dla zdrowia fizycznego i psychicznego osób poniżej wieku z 18.

Z pewnością, zgodnie z wynikami tego badania, COVID-19 nie wyrządził wielkiej szkody zdrowiu osób w badanej kohorcie wiekowej. Podczas gdy badanie skupiało się na dzieciach w wieku poniżej 18 lat, można sobie wyobrazić, że wyniki byłyby podobne, gdyby dane zawierały informacje medyczne dotyczące brytyjskiej populacji w wieku od 18 do 22 lat.

Implikacje dla debaty na temat szczepionek

Chociaż autorzy badania nie przedstawiają stanowczej i jednoznacznej opinii na ten temat, wydaje się jasne, że nie popierają obowiązkowych szczepień w kohorcie wiekowej, co do której ich badanie dowodzi, że ryzyko śmierci z powodu COVID jest prawie zerowe. Szkodliwych skutków zdrowotnych, jakie mogły wywołać szczepienia u młodych ludzi, nie poddano analizie; istnieją jednak niezliczone obawy, które zostały udokumentowane w różnych raportach krajowych i międzynarodowych.

Na przykład kilka wiarygodnych raportów silnie sugeruje korelację między szczepieniami a przypadkami zapalenia mięśnia sercowego i zapalenia osierdzia w kohorcie wiekowej od nastolatków do wczesnych lat dwudziestych . To pozorne „podwyższone ryzyko” jest szczególnie uderzające wśród młodych mężczyzn. Rzeczywiście, wydaje się możliwe, że częstość występowania zapalenia mięśnia sercowego wśród w pełni zaszczepionych młodych mężczyzn może sięgać nawet 1 na 3000 (0,033 procent). Nawet jeśli częstość występowania zapalenia mięśnia sercowego jest znacznie rzadsza, niż wskazują na to wczesne ustalenia, ryzyko to nadal byłoby o rząd wielkości większe niż ryzyko śmierci 1 na 2 miliony (0,0001), jakie COVID stwarza dla zdrowych młodych ludzi.

Kiedy eksperci, politycy, urzędnicy ds. zdrowia i komisarze lig sportowych besztają rodziców i młodych dorosłych za nieszczepienie się, niezmiennie zachęcają tych, których upominają, do poszukiwania odpowiednich informacji zdrowotnych i ignorowania „dezinformacji”. Można założyć, że ci oficjalni besztacze jeszcze nie przejrzeli medycznych „informacji” zawartych w tym ważnym badaniu. Lub, jeśli tak, prawdopodobnie odrzucili „najbardziej wszechstronne badania tego rodzaju ” przeprowadzone do tej pory jako „dezinformację”.

Niezależnie od tego, dziwne jest to, że badanie, którego wyniki są fantastyczną wiadomością dla rodziców na całym świecie, przyniosło niewiele agencji międzynarodowych. 

Być może jeden oczywisty wniosek z tego badania – jeśli zdarzy ci się znaleźć się w grupie, w której prawdopodobieństwo śmierci z powodu COVID-19 wynosi 1 na 2 miliony, nie potrzebujesz szczepionki, aby się „chronić” – oficjalnie nie uważa się tych wiadomości za „odpowiednie”, aby je drukować.

Dekalog kowidowych kłamstw

Dekalog kowidowych kłamstw

Jerzy Karwelis dziennikzarazy

24 kwietnia, dzień 1148. Wpis nr 1137

zakażeń/zgonów 76/0

================================

Dziś będzie o dekalogu kłamstw kowidowych. Mamy bowiem dzisiaj analizę oszustwa pandemicznego w 10 odsłonach. To taki spis najczęstszych mitów sanitarystycznych, wraz z każdego z nich demaskacją. Myślę, że się przyda, bo jest dość kompaktowy, ale i rzeczowy. Dotyczy co prawda tylko Ameryki, ale nie tylko wirus, ale i walka z nim to była nowa międzynarodówka i stosowana była z grubsza tak samo na całym świecie. Zobaczmy na czym stała (i stoi) ta łże-wiara.

W ciągu ostatnich kilku tygodni seria analiz opublikowanych przez wielce szanownych badaczy ujawniła prawdę o urzędnikach zdrowia publicznego podczas COVID: w większości przypadków się mylili. Żeby było jasne, urzędnicy zdrowia publicznego nie mylili się, wydając zalecenia na podstawie tego, co było wówczas znane. To zrozumiałe. Idziesz z danymi, które masz. Nie – mylili się, ponieważ odmówili zmiany swoich dyrektyw w obliczu nowych dowodów. Kiedy badanie nie wspierało ich polityki, odrzucali je i cenzurowali przeciwne opinie.

W tym samym czasie Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) samo odpaliło badania, publikując własne błędne wyniki we własnym nierecenzowanym czasopiśmie medycznym MMWR. W ostatecznym rozrachunku urzędnicy ds. zdrowia publicznego aktywnie propagowali dezinformację, która zrujnowała życie ludziom i na zawsze nadszarpnęła zaufanie opinii publicznej do zawodu lekarza.

===========================

Oto 10 sposobów, w jakie wprowadzono Amerykanów w błąd:

Dezinformacja nr 1: Naturalna odporność zapewnia niewielką ochronę w porównaniu z odpornością wszczepioną

Badanie Lancet przyjrzało się 65 poważnym badaniom w 19 krajach dotyczących naturalnej odporności. Naukowcy doszli do wniosku, że naturalna odporność była co najmniej tak samo skuteczna jak podstawowa seria szczepionek przeciwko COVID. W rzeczywistości te dane naukowe były dostępne przez cały czas — ze 160 badań, mimo że wyniki tych badań naruszały politykę Facebooka dotyczącą „dezinformacji”.

Od czasu plagi ateńskiej w 430 r. p.n.e. zaobserwowano, że osoby, które wyzdrowiały po infekcji, były chronione przed poważną chorobą w przypadku ponownego zakażenia. Taka była też obserwacja niemal każdego praktykującego lekarza podczas pierwszych 18 miesięcy pandemii COVID. Większość Amerykanów, którzy zostali zwolnieni za brak szczepionki na COVID, miała już przeciwciała, które skutecznie neutralizowały wirusa, ale były to przeciwciała, których rząd nie rozpoznał.

Dezinformacja nr 2: Maski zapobiegają przenoszeniu COVID

Przeglądy Cochran są uważane za najbardziej autorytatywną i niezależną ocenę dowodów w medycynie. A jeden opublikowany w zeszłym miesiącu przez bardzo szanowany zespół badawczy z Oksfordu wykazał, że maski nie miały znaczącego wpływu na transmisję COVID.

Zapytana o tę ostateczną recenzję, dyrektor CDC, dr Rochelle Walensky, zbagatelizowała ją, argumentując, że była wadliwa, ponieważ skupiała się na randomizowanych badaniach kontrolowanych. Ale to była największa siła recenzji! Randomizowane badania są uważane za złoty standard dowodów medycznych. Gdyby cała energia wykorzystywana przez urzędników zdrowia publicznego do maskowania małych dzieci mogła zostać skierowana na zmniejszenie otyłości wśród najmłodszych poprzez zachęcanie do aktywności na świeżym powietrzu, bylibyśmy w lepszej sytuacji.

Dezinformacja nr 3: Zamknięcie szkół ogranicza transmisję COVID

CDC zignorowało europejskie doświadczenia związane z utrzymywaniem otwartych szkół, w większości bez nakazów dotyczących masek. Szybkości transmisji nie różniły się, o czym świadczą badania przeprowadzone w Hiszpanii i Szwecji.

Dezinformacja nr 4: Zapalenie mięśnia sercowego spowodowane szczepionką jest mniej powszechne niż zakażenie

Urzędnicy zdrowia publicznego zlekceważyli obawy związane z zapaleniem mięśnia sercowego wywołanym szczepionką – lub zapaleniem mięśnia sercowego. Zacytowali źle zaprojektowane badania, które nie uchwyciły częstości powikłań. Szereg dobrze zaprojektowanych badań powiedziało coś przeciwnego.

Teraz wiemy, że zapalenie mięśnia sercowego występuje od 6 do 28 razy częściej po szczepionce przeciwko COVID niż po zakażeniu wśród mężczyzn w wieku od 16 do 24 lat. Dziesiątki tysięcy dzieci prawdopodobnie dostało zapalenia mięśnia sercowego, w większości subklinicznego po szczepionce na COVID, której nie potrzebowały, ponieważ były całkowicie zdrowe lub miały już COVID.

Dezinformacja nr 5: Młodzi ludzie odnoszą korzyści ze szczepionki przypominającej

Szczepionkowe dopalacze zmniejszyły liczbę hospitalizacji u starszych Amerykanów wysokiego ryzyka. Ale nigdy nie było dowodów na to, że zmniejszają śmiertelność z powodu COVID u młodych, zdrowych ludzi. Prawdopodobnie dlatego CDC zdecydowała się nie publikować swoich danych na temat wskaźników hospitalizacji wśród dopalonych szczepionką Amerykanów poniżej 50 roku życia, podczas kiedy opublikowała te same wskaźniki dla osób powyżej 50 roku życia. Ostatecznie presja Białego Domu, by zalecać dawki przypominające dla wszystkich, była tak silna, że ​​dwóch czołowych ekspertów ds. szczepionek opuściło agencję w proteście, pisząc zjadliwe artykuły o tym, że dane nie rekomendują dawek przypominających dla młodych ludzi.

Dezinformacja nr 6: Szczepienne nakazy a zwiększenie liczby szczepień

Prezydent Biden i inni urzędnicy zażądali zwolnienia nieszczepionych pracowników, niezależnie od ich ryzyka lub naturalnej odporności. Domagali się niehonorowego zwolnienia żołnierzy i zwolnienia pielęgniarek w środku kryzysu kadrowego. Obostrzenie opierało się na teorii, że szczepienie zmniejsza szybkość transmisji – pogląd ten później okazał się fałszywy.

Ale po powszechnym uznaniu, że szczepienie nie zmniejsza transmisji, obostrzenia i nakazy przetrwały i obowiązują do dziś. Niedawne badanie z George Mason University szczegółowo opisuje, w jaki sposób nakazy szczepień w dziewięciu głównych miastach USA nie miały wpływu na wskaźniki szczepień. Nie miały również wpływu na wskaźniki transmisji COVID.

Dezinformacja nr 7: COVID pochodzący z laboratorium w Wuhan to teoria spiskowa

Google przyznało się do tłumienia wyszukiwań „wycieku z laboratorium” podczas pandemii. Dr Francis Collins, szef National Institutes of Health, twierdził (i nadal twierdzi), że nie wierzy, że wirus pochodzi z laboratorium. Ostatecznie przytłaczające poszlaki wskazują na źródło wycieku z laboratorium – to samo źródło, które zasugerowało dr Anthony Fauci’emu dwóch bardzo wybitnych wirusologów na spotkaniu w styczniu 2020 r., które odbyło się na początku pandemii.

Zgodnie z dokumentami uzyskanymi przez Breta Baiera z Fox News, powiedzieli Fauci i Collinsowi, że wirus mógł zostać zmanipulowany i powstał w laboratorium, ale nagle zmienili zdanie w publicznych komentarzach kilka dni po spotkaniu z urzędnikami NIH. Wirusolodzy otrzymali później prawie 9 milionów dolarów od agencji Fauci’ego.

Dezinformacja nr 8: Ważne było, aby otrzymać drugą dawkę trzy lub cztery tygodnie po pierwszej dawce

Dane z wiosny 2021 r., zaledwie kilka miesięcy po wprowadzeniu szczepionki, były jasne, że odstęp między szczepieniami o trzy miesiące zmniejsza częstość powikłań i zwiększa odporność. Rozłożenie szczepionek uratowałoby również więcej istnień ludzkich, gdyby Amerykanie racjonowali ograniczone zapasy szczepionek w szczytowym momencie epidemii.

Dezinformacja nr 9: Dane dotyczące szczepionki dwuwartościowej są „krystalicznie czyste”

Dr Ashish Jha powiedział to słynne zdanie, mimo iż szczepionka biwalentna została zatwierdzona na podstawie danych uzyskanych od ośmiu myszy. Do tej pory nigdy nie przeprowadzono randomizowanej kontrolowanej próby szczepionki dwuwektorowej. Moim zdaniem dane są tak krystalicznie czyste, że młodzi ludzie nie powinni otrzymywać szczepionki biwalentnej. Oszczędziłoby to także wielu dzieciom zapalenia mięśnia sercowego.

Dezinformacja nr 10: Jedna na pięć osób choruje na COVID-19

Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom twierdzi, że 20% infekcji COVID może skutkować long-covidem. Jednak badanie przeprowadzone w Wielkiej Brytanii wykazało, że tylko 3% pacjentów z COVID miało objawy resztkowe trwające 12 tygodni. Co wyjaśnia rozbieżność? Często normalne jest odczuwanie łagodnego zmęczenia lub osłabienia przez kilka tygodni po chorobie, braku aktywności i złym jedzeniu. Nazywanie tych przypadków long-covidem to medykalizacja zwykłego życia.

Najbardziej zdumiewające we wszystkich dezinformacjach przekazywanych przez CDC i urzędników ds. zdrowia publicznego jest to, że nie było przeprosin za trzymanie się ich zaleceń tak długo po tym, jak dane stały się oczywiste, że się mylili. Urzędnicy ds. zdrowia publicznego powiedzieli „musisz”, podczas gdy poprawna odpowiedź powinna brzmieć „nie jesteśmy pewni”.

Na początku, z braku dobrych danych, urzędnicy zdrowia publicznego wybrali ścieżkę surowego paternalizmu. Dziś zaprzeczają stosowi mocnych badań wykazujących, że się mylili. Przynajmniej CDC powinno być czyste, a FDA powinna dodać etykietę ostrzegawczą do szczepionek przeciwko COVID, jasno określając to, co jest obecnie znane.

Mea culpa ze strony tych, którzy sprowadzili nas na manowce, byłaby pierwszym krokiem do odbudowy zaufania.

Jerzy Karwelis

Była pielęgniarka opisuje protokoły COVID-19 jako “medyczne morderstwo”.

Była pielęgniarka opisuje protokoły COVID-19 jako “medyczne morderstwo”.

nurse-describes-covid-protocols-as-medical-murder

Gail Macrae powiedziała, że chciała zaufać organizacjom takim jak CDC i AMA, ale doszła do przekonania, że praktyki i protokoły przez nie zlecane równają się “medycznemu morderstwu”.

Jest kalifornijską pielęgniarką, która została zwolniona za odmowę przyjęcia zastrzyku COVID-19. W tym tygodniu przyszła, aby opowiedzieć o tym, czego była świadkiem pracując w służbie zdrowia podczas pandemii.

======================

Pracowała w szpitalach, na oddziałach intensywnej opieki medycznej i jako położna. Pracowała w Kaiser Permanente Santa Rosa Medical Center w Kalifornii od 2015 do 2021 roku, kiedy to została zwolniona za odmowę zaszczepienia się przeciwko COVID-19.

Gdy COVID wybuchł, wiosną 2020 roku, media szalały, że szpitale były przepełnione pacjentami, ale to nie jest to, co Macrae widziała.

“Nigdy nie były pełne pacjentów. W rzeczywistości, od początku COVID, przez cały pierwszy rok tej pandemii, nie tylko nasz szpital był pustawy”, powiedziała.

Praca Macrae w szpitalu była „per diem”, co oznacza, że może zaplanować sobie, kiedy chce pracować, a nie przychodzić, gdy nie było wystarczająco dużo pacjentów.

Zima 2020 roku była “standardowa”, powiedział Macrae. Szpital wypełnił się dwukrotnie, co nie jest niczym nadzwyczajnym w zimie. Więc kiedy musiała powiedzieć rodzinom pacjentów, że nie wolno im odwiedzić, czuła, że “narusza” swoją etykę i krzywdzi swoich pacjentów.

Protokół nakazywał podawanie pacjentom COVID-19 leku przeciwwirusowego, remdesiviru, nawet gdy minął tydzień od wystąpienia objawów.

“I nie widzimy żadnej poprawy. A w rzeczywistości widzimy pacjentów, którzy zaczynają mieć objawy niewydolności wielonarządowej” – powiedziała.

Chciała zaufać organizacjom takim jak CDC i AMA, ale doszła do przekonania, że praktyki i protokoły, które oni nakazują, równają się “medycznemu morderstwu”.

“Myślę, że to pochodzi z kombinacji, – remdesivir, oraz izolacja pacjentów. To tygodnie, wiesz, bez dostępu do żywności i wody,” powiedziała. “Wszystkie te protokoły, straszenie, izolacja, toksyczne leki – odeszłam czując się jakbym uczestniczyła w medycznym morderstwie”.

Pracowała jako pielęgniarka w czerwcu 2021 roku, kiedy szpital rozpaczliwie potrzebował więcej personelu, i zauważyła podczas podwójnej zmiany, że 50 lub 60 pacjentów, których widziała, wszyscy potrzebowali pomocy z powodu ataku serca lub udaru. W tym okresie zauważyła również wzrost liczby wezwań “code blue”, co oznacza, że potrzebna jest reanimacja lub natychmiastowa pomoc medyczna.

“I dziewięć na 10 razy te wezwania były z kliniki, gdzie szczepili ludzi. I [dwaj] moi koledzy rzeczywiście przeszli anafilaksję, po otrzymaniu zastrzyków” – Macrae.

Powiedziano jej, że nie wolno jej zgłaszać tego, co widzi. Zaangażowała się w kilka procesów sądowych z zamiarem stanięcia w obronie praw swoich i innych pracowników służby zdrowia. Uruchomiła również projekt o nazwie standfirmnow.org.

Alpha News skontaktowała się z Kaiser Permanente w celu uzyskania komentarza, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

================

mail:

Jak napisał Robert Kennedy Jr.:

„Pfizer i Moderna tak naprawdę nie są właścicielami tych szczepionek. 
Przylepiają do nich swoje etykiety, był to projekt Pentagonu”.

Książki: “KoronaŚwiry”; Dr. Wodarg: „Fałszywe pandemie”.

Książki: KoronaŚwiry; Dr. Wodarg: „Fałszywe pandemie”.

Argumenty przeciwko rządom STRACHU.

Co znajdziemy w pakiecie KoronaŚwiry?

pakiet-koronaswiry

W pakiecie KoronaŚwiryznajdą Państwo pozycje, które idealnie się dopełniają, ukazując tym samym przed czytelnikiem pandemię COVID-19 z wielu perspektyw.

Książka Wolfganga Wodarga Fałszywe pandemie. Argumenty przeciwko rządom strachuw sposób naukowy podchodzi do omówienia szkodliwości wirusa SARS-CoV-2 oraz do słuszności wykorzystywania w diagnozowaniu choroby nim wywołanej testów PCR.

Publikacja Agnieszki Wolskiej i Piotra Szlachtowicza Koronaświry pozwala z kolei przyjrzeć się pandemii od strony publicznej (w książce znalazły się cytaty lekarzy, polityków, naukowców oraz celebrytów na temat pandemii). Zestawiając obie książki, można zauważyć, że reakcje ludzi, którzy uważani powinni być za autorytet, były nieadekwatne do skali zagrożenia, jakie niosła ze sobą choroba, którą w swojej książce przedstawił dr Wodarg.

Pakiet KoronaŚwiry dedykowany jest wszystkim tym, którzy pragną bliżej przyjrzeć się okolicznościom pandemii COVID-19. Czas na pewne podsumowanie tego, czym przez ostatnie lata karmiły nas media głównego nurtu.

Z jakimi haniebnymi wypowiedziami mieliśmy do czynienia?

W jaki sposób celebryci tacy jak Magda Gessler, czy Tomasz Lis przyczynili się do szerzenia dezinformacji na temat pandemii?

Do jakich stwierdzeń w swych wypowiedziach zdołali posunąć się lekarze i politycy?

Jak wyglądał cały proces wzbudzania w społeczeństwie strachu i siania paniki?