Algerian Boxer Imane Khelif Has XY Chromosomes and “Testicles” : French-Algerian Medical Report Admits
————————–
Nie chcę tego tłumaczyć. Obrzydzenie. Ale znający angielski mogą poznać obecny poziom “sportu”. Czekamy na odebranie genderowemu oszustowi złotego medalu, który należy się Polce. MD
A shocking new development has emerged in the case of Algerian boxer Imane Khelif after a French journalist reportedly gained access to a damning medical report revealing Khelif has “testicles.” The news comes months after Khelif seized a gold medal in women’s boxing at the Paris Olympics.
The report was drafted in June of 2023 via a collaboration between the Kremlin-Bicêtre hospital in Paris, France, and the Mohamed Lamine Debaghine hospital in Algiers, Algeria. Drafted by expert endocrinologists Soumaya Fedala and Jacques Young, the report reveals that Khelif is impacted by 5-alpha reductase deficiency, a disorder of sexual development that is only found in biological males.
The genetic abnormality influences the normal development of a child’s sexual organs. At birth, male babies impacted by 5-alpha are often incorrectly assigned female due to the presence of deformed genitalia that sometimes takes on the appearance of a “blind vaginal pouch.”
This disordered development typically becomes apparent by puberty, when 5-alpha adolescents begin to experience signs of masculinization such as muscle growth, hair growth, and an absence of breast tissue development or menstruation. Without access to a proper clinical examination, males with 5-alpha may incorrectly believe they are female into adulthood.
At the end of October, French journalist Djaffar Ait Aoudia obtained a copy of a thorough physical examination that was conducted on Khelif in order to verify the presence of a disorder of sexual development.
According to Aoudia, the clinical report reveals that an MRI determined that Khelif had no uterus, but instead had internal testicles and a “micropenis” resembling an enlarged clitoris. A chromosomal test further confirmed that Khelif has an XY karyotype, while a hormone test found that Khelif had a testosterone level typical of males. Aoudia also noted that doctors suggested Khelif’s parents may have been blood relatives.
The report concludes by recommending Khelif be referred for “surgical correction and hormone therapy,” to help him physically align with his self-perceived gender identity, and adds that psychological support would be required because the results had caused a “very significant neuropsychiatric impact.”
This report coincides with an earlier admission by Khelif’s coach, Georges Cazorla, that the Algerian boxer had been subjected to an assessment at the Kremlin-Bicêtre Hospital after being disqualified from women’s boxing by the International Boxing Association (IBA) in March of 2023.
In an interview from August, Cazorla tepidly conceded that the endocrinologists had determined there was a “problem with [Khelif’s] chromosomes” at the time. Despite this fact, Cazorla insisted that Khelif should still be allowed to compete against females.
Further confirmation of the boxers’ karyotype was given by Alan Abrahamson, an associate professor at the University of Southern California’s Annenberg School for Communication and Journalism, who is a specialist in Olympic sports and member of the International Olympic Committee’s press committee. In an August statement, Abrahamson said that he had personally viewed the results of the hotly-contested chromosomal tests ordered by the IBA in 2022 and 2023 which “concluded the boxer’s DNA was that of a male consisting of XY chromosomes.”
The news of Khelif’s leaked medical report comes after he won gold at the Paris Olympics in the women’s 66kg category.
In collaboration with the Independent Council on Women’s Sport (ICONS), Reduxx was the first outlet to break the news of Khelif’s participation in women’s boxing at Paris, raising alarm bells due to his previous disqualification from women’s boxing by the IBA. The news sparked a firestorm of controversy, with the IBA coming out in opposition to the IOC’s decision to allow biological males to box against women in Paris.
Yesterday, the International Boxing Association held a press conference addressing the concerns surrounding Algerian boxer Imane Khelif and Taiwanese boxer Lin Yu-Ting. 𝘙𝘦𝘥𝘶𝘹𝘹 has created a supercut of relevant sections. TIMESTAMPS: 𝟬𝟬:𝟮𝟯 – Both boxers had the… Show more
Speaking to Reduxx on this latest revelation, ICONS co-founder Marshi Smith slammed the IOC and the Algerian Olympic Committee for allowing Khelif to continue his journey to Paris gold despite being fully aware he was genetically male.
“The IOC and the Algerian Olympic Committee are complicit in endorsing male violence against women under the guise of public entertainment on the world’s largest sports stage,” Smith said. “They stood by as women were subjected to physical assault for spectacle, stripped of safety, fairness, and their lifetime achievements. All those involved must face swift and serious consequences.”
Smith adds that she believes Khelif should be stripped of his gold medal, but doubts any action will be taken to rectify the injustice.
“We urge leaders in sports and governments worldwide to condemn the IOC and demand a public commitment to ensuring fair and safe sports for women from this day forward. This must never be allowed to happen again.”
Geje z kłami – to tytuł warsztatu dla dzieci od lat 13. Czy uważa Pan, że to dobre zajęcia dla najmłodszych? Proszę przeczytać, co działo się w miejskiej bibliotece w Żorach.
Jak mówić do niemowlęcia? Bezpłciowo – na taki pomysł wpadli miłośnicy postępu w niektórych stanach w USA. Zupełnie serio aplikują ideologię LGBT w taki sposób, że zaburzają u maleńkich dzieci ich zdrowy rozwój zgodny z biologiczną płcią.
Co jeszcze wyprawiają zwolennicy gender? O wszystkim dowie się Pan w najciekawszych artykułach z portalu www.RatujZycie.pl.
Zapraszamy do lektury i podawania dalej.
„Geje z kłami”. Biblioteka w Żorach promuje LGBT
Miejska Biblioteka Publiczna w Żorach im. Ottona Sterna postanowiła włączyć się w czerwcowe propagowanie wypaczeń i nadużyć seksualnych. W programie przewidziane są atrakcje dla nieletnich. Biblioteka promuje LGBT.Czytaj dalej >
„Theybies” – mały człowieku, zdecydujesz o płci sam…
Genderowa propaganda wdziera się w relacje rodzinne, atakuje bezpośrednio bezbronne, małe dzieci. Chodzi o takie kształtowanie młodego pokolenia, by nie uwzględniać podziału na płci. Dziecko ma być „neutralne” płciowo. Trend nosi nazwę „theybies” – „onodziecko”.Czytaj dalej >
Strzelanina w Nashville i gra komputerowa
Lewackie środowiska wypuściły w zeszłym roku grę polegającą – dosłownie – na zabijaniu tych, którzy rzekomo „prześladują” wolność płciową. Z drugiej strony ofiarami, do których celuje się w grze, są między innymi księża. Zaledwie dwa miesiące po premierze lewackiego gniota transseksualistka Audrey Hale urządziła strzelaninę w chrześcijańskiej szkole w Nashville.Czytaj dalej >
Stop dewiacji! Kontry do parad LGBT
Co roku wiosną rozpoczyna się sezon na parady LGBT. Odrażające zgromadzenia promują wynaturzenia seksualne, domagają się ślubów dla homoseksualistów i adopcji dzieci przez pary homo. Są forpocztą rewolucji mającej na celu rozmontować naturalny porządek społeczny. Obrażają normalnych ludzi, profanują symbole religijne i narodowe, epatują zboczeniami. Organizujemy kontry do parad LGBT, bo nie ma zgody na propagowanie groźnej ideologii.Czytaj dalej >
Tranzycja dzieci jest nie do zaakceptowania. W American College of Pediatricians powstał tekst deklaracji przeciwko próbom zmiany płci u nieletnich. Dokument został podpisany przez kilkuset lekarzy, farmaceutów i innych przedstawicieli zawodów medycznych. Swojego poparcia udzieliły mu także liczne organizacje zajmujące się kwestią ochrony zdrowia. Wciąż można złożyć podpis na stronie Doctors Protecting Children. Publikujemy pełny tekst deklaracji.Czytaj dalej >
Muzeum LGBT już wkrótce w Warszawie
Już we wrześniu tego roku w Warszawie otworzy się Queer Muzeum, czyli miejsce upamiętniające historię zdegenerowanej subkultury LGBT. Cieszę się, że to trzecie takie muzeum w Europie, ale cieszę się również dlatego, że opowiada ono o tożsamości tego miasta – mówiła w trakcie konferencji prasowej wiceprezydent Warszawy Aldona Machnowska-Góra.Czytaj dalej >
Głos niemających głosu. Wsparcie dla byłych homoseksualistów
Amerykańska organizacja non profit Voice of Voiceless (Głos niemających głosu) oferuje wsparcie dla byłych homoseksualistów oraz obala mity o LGBT. Udziela niezbędnego wsparcia tym, którzy wyszli z lewackiej matni. Tym bardziej, że ich byli znajomi najczęściej przedstawiają ich jako zdrajców.Czytaj dalej >
Homolobby odebrało im córkę, by zmienić jej płeć
Szwajcarskie władze na ponad rok odebrały rodzicom 16-letnią córkę. Wszystko dlatego, że rodzice sprzeciwili się zmianie płci u dziecka. Podczas gdy rodzina szukała odpowiedniej opieki psychiatrycznej dla dziewczynki, szkoła podjęła kroki w kierunku tzw. społecznej tranzycji. Homolobby działa już nie tylko przez organizacje pozarządowe, ale i używając wpływów we władzach publicznych.Czytaj dalej >
Jeśli popiera Pan to, co robimy, prosimy o wsparcie modlitewne i finansowe. Nasze działania powodują, że musimy opłacać rachunki i faktury. Jesteśmy organizacją non-profit, ale nie organizacją bezkosztową.
Dziękujemy z serca za wsparcie.
Serdecznie pozdrawiamy –
Fundacja Życie i Rodzina
www.RatujZycie.pl
WSPIERAM
NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230 NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY: IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230 KOD SWIFT: BIGBPLPW
MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/
Rozkoszna dupa Lenina [Słyszałem o dokumentach na temat perwersji u „wodzów rewolucji” od dysydentów rosyjskich z kręgu Sacharowa w Dubnej i w Moskwie w latach 70-tych. Potem w Paryżu, w latach późnych 80-tych, w kręgach postępowych intelektualistów. Odrzucała mnie perspektywa wczytywania się w tę obrzydliwość. Jednak obecnie, wiek cały po tych (już udokumentowanych)FAKTACH, trzeba do tej sprawy wrócić, bo skutki tej piekielnej rozpusty (polityczne, społeczne) odczuwamy do dziś. Baronowie francuscy świńtuszyli w XVIII wieku z nudów, z ciekawości. Dopiero później zostali wciągnięci w rozpustę rytualną (loże satanistyczne). Tu, u „wodzów rewolucji” rozpusta rytualna była środkiem do niszczenia narodów, wyrazem ich wiary w triumf ZŁA.Osoby delikatniejsze psychicznie ostrzegam przed czytaniem tego tekstu. Por. też Wiara a wiedza – a CzK i Lenin czyli wstrząsające opowiadanie z książki Vladimira Volkoff,„Kroniki anielskie”,https://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=1471&Itemid=46MD] Kochani, dzięki uprzejmości Admiku otrzymaliśmy kolejny mocny i „przedpremierowy” fragment najnowszej pracy Henryka Pająka pod wymownym tytułem „Chazarska dzicz panem świata”. Przyjemnej lektury. Redakcja [brr, co za dowcip! MD]
W drodze do 1917 rokuRozdział V: Rozkoszna dupa Lenina 5 Na początku lat siedemdziesiątych XX wieku we Francji ukazała się książka „Wielcy homoseksualiści”. W Żydobolszewii krążyła ona jako wydanie samizdatowe (publikacja rozpowszechniana w Związku Radzieckim bez wiedzy i zezwolenia władz) zagrożone wieloletnim więzieniem dla każdego posiadacza. W książce tej jako jednym z najważniejszych „wielkich homoseksualistów” jest Lenin. Do tej skłonności, czyli „kochania inaczej” przyczynił się jego tatuś, z pochodzenia Żydo-Mongoł – Ilja Mikołajewicz. Książkę napisał J.W. Sokołow. Pisze on na wstępie swojej publikacji, że miał ją od dawna napisaną, ale opublikował dopiero w 2010 roku. Od czasów, gdy mógł dotrzeć do surowo wcześniej zakazanych dokumentów, zainteresowały go dokumenty osobiste działaczy tak zwanego „leninowskiego” naboru /zaciągu/, czyli elitarny rdzeń sowieckiego żydobolszewizmu. Zwrócił szczególną uwagę na tych działaczy, którzy zostali poddani represjom po śmierci Lenina. Udało mu się przejrzeć dokumenty niektórych i opublikować. W swoich kwerendach zdecydowany opór archiwistów napotkał w odniesieniu do pewnego zasobu dokumentów. Nie tylko odmówiono mu zgody na publikację zawartych tam faktów, ale nawet dyskusji na ten temat. Zgromadził setki reprodukcji dokumentów, ale nie mógł potem znaleźć wydawców na to, co ustalił i opisał. Dyrektorzy wydawnictw i pism „spuszczali oczy i mamrotali coś niezrozumiałego”, że „czytelnik [rosyjski] jeszcze nie dojrzał, żeby to poznać”. Sokołow na wstępie przypomniał oficjalną chronologię tamtych czasów, zebraną w szóstym wydaniu: „W.I. Lenin. Biografia” /1981/. Przeczytał m.in.: 8 lipca 1917. Allilujew i Stalin odprowadzili Lenina na stację Razliw, gdzie Lenin zamieszkał w drewutni robotnika N.A. Jemielianowa /to dla ukrycia Lenina przed władzami poszukującymi go jako przestępcę politycznego/. Ale obawiano się okolicznych letników – drobnomieszczańskiej społeczności. Jemielianow dzierżawił w odległości pięciu kilometrów od jeziora Razliw niewielką łąkę, dokąd przeprawił łódką Lenina i Zinowiewa do przygotowanego wcześniej szałasu przylegającego do stogu siana, gdzie znajdowała się „sypialnia dla dwóch”. Tyle ten pozornie banalny w swej treści akapit z: „W.I. Lenin. Biografia”. Sokołow zadał sobie jednak intrygujące pytanie: skąd i dlaczego wziął się tam akurat Zinowiew? Czy naprawdę z obawy przed letnikami Lenin przeniósł się do tego szałasu – tej „sypialni dla dwóch”? Przecież letnicy latem znajdowali się wszędzie, po całych dniach włóczyli się w poszukiwaniu grzybów, tym samym i w pobliżu szałasu. Żyć zamkniętym w drewutni to z gruntu podejrzane. Żona lub synowa Jemielianowa codzienne przynosiły do szałasu posiłki dla dwóch ludzi. Lenin podgrzewał posiłki nad ogniskiem w kociołku, zatem ognisko czy jego dym mogły zwabić ciekawskich. Istnieje słynny obraz przedstawiający Lenina przy ognisku, czytającego notatki w świetle tego ogniska. Czytamy dalej w biografii: Lenin był nadzwyczajnie przeciążony pracą, pisał artykuły. To prawda – przyznawał Sokołow – Lenin w tym czasie napisał kilka artykułów, ale to mogło zabrać mu nie więcej jak 5-7 dni. Ale Lenin przebywał w tym szałasie do szóstego sierpnia! Dalej, przeczytał w tymże „W.I. Lenin. Biografia”: Lenin odbywał przechadzki, leżał na słoneczku, wieczorami kąpał się w jeziorze Razliw, łowił ryby. Taki harmonogram dnia oznaczał, że Lenin całkiem swobodnie, nie kryjąc się odpoczywał w czasie tego miesięcznego „przeciążenia pracą”. Stamtąd wyjechał do Finlandii. Sokołow zadał sobie kluczowe pytanie: – co w tej „sypialni dla dwóch” robił Zinowiew? Dlaczego w biografii Lenina pisze się o takich szczegółach, jak np. którą ulicą wtedy a wtedy szedł, przez jaki nasyp albo rów przechodził, a miesiąc wspólnego życia z Zinowiewem w „sypialni dla dwóch” znika z biografii. Sokołow odkrył prawdę po dotarciu do osobistego archiwum Grigorija Zinowiewa, członka Politbiura KC WKP /b/, pierwszego sekretarza Leningradzkiego OBKOM-u partii. Znalazł tam m.in. list Lenina do Grigorija Zinowiewa z 1 lipca 1917 roku:Grigorij!Okoliczności tak się ułożyły, że muszę natychmiast zniknąć z Piotrogrodu. Nie mogę wyjechać daleko, sprawy nie pozwalają. Towarzysze proponują jedno miejsce, o którym mówią, że jest całkowicie bezpieczne. Ale samotność jest taka przygnębiająca, zwłaszcza teraz… Dołącz do mnie, a we dwójkę spędzimy cudowne dzionki z dala od wszystkiego… Jeśli możesz wyjechać do samotni ze mną, to szybko telefonuj – wydam rozkaz, żeby tam przygotowano wszystko na dwie osoby. Chodziło o okolice tegoż jeziora Razliw i późniejszy sławny szałas. To właśnie tam stosunki Lenina i Zinowiewa znalazły miłosną oprawę. Spędzili tam w samotności dużo czasu, a skutki tych „zbliżeń” wprost zawróciły Zinowiewowi w głowie. We wrześniu pisze on z Piotrogrodu do Lenina przebywającego w Finlandii: Kochany Wowa!Nie uwierzysz, jak mi jest tutaj tęskno bez ciebie, jak mi ciebie brakuje i naszych pieszczot… Nie uwierzysz, ale nikogo nie tknąłem od tamtego czasu, kiedy wyjechałeś. Możesz być całkowicie pewien mojego uczucia do ciebie i mojej wierności. Uwierz, że ani mężczyzny, ani tym bardziej kobiety nie tknąłem i nie tknę. Tylko ty jesteś mi bliski… Przyjeżdżaj, nie obawiaj się, wszystko przygotuję jak najlepiej. Lenin chyba nie odpowiedział na ten list, bo kochanek po upływie zaledwie tygodnia pisze następny: Kochany Wowa!Nie odpowiadasz mi, na pewno zapomniałeś swojego Herszela… Ja natomiast przygotowałem dla nas znakomity kącik. Będziemy mogli bywać tam kiedy tylko będziemy mieli ochotę. Jest to przepiękne mieszkanko, gdzie nam będzie dobrze i nikt nie będzie przeszkadzał naszej miłości. Będzie tak dobrze, jak przedtem. Wspominam, jakim szczęściem było dla mnie spotkanie z tobą. Pamiętasz, jeszcze w Genewie, jak musieliśmy się ukrywać przed tą kobietą…Nikt nas nie zrozumie, naszego uczucia, naszego wzajemnego oddania… Przyjeżdżaj szybciej, czekam na ciebie, mój kwiatuszku! Twój Herszel.
Sokołow zadał sobie następne pytanie: Kim była „ta kobieta”, przed którą musieli się tak ukrywać w Genewie? Tymczasem nastąpił żydobolszewicki przewrót z października 1917 roku. Lenin powrócił do Piotrogrodu. W tym czasie Zinowiew wyjechał do Moskwy, aby kierować krwawym utrwalaniem władzy żydochazarskiego „proletariatu”. Pisze stamtąd do Lenina: Iljicz!Wszystko co mi zleciłeś, wykonałem. A czego jeszcze nie zdążyłem, obowiązkowo wykonam… Tutaj jest bardzo ciężko i niełatwo, ale ożywia mnie myśl, że już za kilka dni zobaczę ciebie i uścisnę w swoich ramionach. Czy doglądasz naszego gniazdka? Nie przyprowadzasz do niego innych? Ja bardzo tutaj przeżywam i tylko nadzieja na twoją wierność mnie ogrzewa… Całuję cię w twoją marksistowską pupkę. Twój Herszel. Sokołow drążył dalej: kimże była tamta kobieta w Genewie, przed którą obaj musieli się konspirować? I pytanie dodatkowe – który z nich był kochankiem aktywnym, a który pasywnym, po prostu, kto kogo… W 1918 roku Zinowiew pisze o tej „kobiecie” już konkretniej: Wowa!Każdego razu, kiedy znajduję się daleko od ciebie, to bardzo cierpię. Przez cały czas wydaje mi się, że ja oto tutaj tęsknię za tobą, a ty właśnie w tej chwili zdradzasz mnie. Przecież jesteś rozwiązłym psotnikiem, ja to wiem…Nie zawsze można wytrzymać, zwłaszcza w rozłące z ukochanym. Ale ja się trzymam i na nic sobie nie pozwalam. A u ciebie sytuacja jest wstrętna – trzeba zawsze być przy Nadi. Rozumiem cię, wszystko rozumiem… I jak ciężko jest udawać przed otoczeniem, też rozumiem. Teraz przynajmniej jest nieco łatwiej – nie trzeba niczego przed nią już ukrywać. Nie tak jak wtedy, w Genewie, kiedy ona na początku nas przyłapała… No tak, w Genewie zostali „przyłapani” przez „Nadię”. Później Lenin przyznał się jej do swoich figlów z Zinowiewem, a ona /Nadzieżda Krupska/ pogodziła się ze zboczeniem męża i już nie sprzeciwiała się burzliwemu rozwojowi romansu tych dwóch żydowskich zboczeńców. W kolejnym liście pisanym już z frontu wojny domowej, Zinowiew pyta żartobliwie: Wowa!A czy nie zarosła twoja pupcia podczas naszej rozłąki? Czy przez ten czas nic się z nią nie stało?… Wkrótce przyjadę, jak tylko tutaj uporam się ze sprawami i zajmiemy się przeczyszczaniem twojego słodkiego tyłeczka. Te anatomiczne szczegóły ze współżycia dwóch homoseksualistów wyjaśniają, który z nich był pasywnym, a który biernym „pedałem”. Potwierdza to list napisany wiosną 1918 roku, kiedy właśnie rozgromiono „białe” wojska generała Judenicza. Armia żydobolszewicka nazywana już oficjalnie „Armią Czerwoną” zatrzymała się na estońskiej granicy i Zinowiew przygotowywał swój powrót do Piotrogrodu. Uradowany sukcesem militarnym i perspektywą spotkania z „pupcią” Lenina, „Herszelek” zatracił wszelką powściągliwość: Wowa!Ja wkrótce przyjadę i nie wypuszczę cię już więcej z moich objęć, cokolwiek by nie mówiła ta sekutnica! Wróg ucieka na całym froncie i sądzę, że więcej z tej strony nie zaatakują. Tak więc czekaj na mnie, spiesz się podmyć, bo ja wkrótce będę.
Nie minęło kilka miesięcy, jak w tej miłosnej parze ohydnych zboczeńców pojawia się zapowiedź ochłodzenia miłosnych porywów. Jak zawsze w podobnych przypadkach, wiązało się to z zazdrością, zdradą. Dowiadujemy się o tym z listu Lenina do Zinowiewa, który przebywał wtedy na Kaukazie. Nie wiedzieć czemu Lenin pisze do niego po niemiecku. Możliwe, że bariera języka niemieckiego stanowić mogła ważną przeszkodę dla niepowołanych oczu. Kochany Herszelu!Ty absolutnie nie powinieneś obrażać się na mnie. Czuję, że ty z rozmysłem przedłużasz swój pobyt na Kaukazie, chociaż sytuacja zupełnie tego nie wymaga. Prawdopodobnie jesteś na mnie obrażony. Ale nie ma tu mojej winy. To tylko twoje głupie podejrzenia. Co do Lejby [?] i mnie, to było jedynie jeden raz i więcej się nie powtórzy. Czekam na ciebie i pogodzimy się w naszym cudownym gniazdku. Pod listem podpis po rosyjsku: „Zawsze twój Wowa”. Przychodzi odpowiedź Zinowiewa, ale już z dalekiego Władywostoku: Iljicz!To zupełnie niegłupie podejrzenie dotyczące ciebie i Lejby. Każdy widział, jak krążyłeś wokół niego ostatnimi czasy. Na wszelki wypadek mam oczy i znam cię dostatecznie długo, żeby sądzić… Kto lepiej ode mnie wie, jak rozjarzą się twoje oczka na widok mężczyzny z tęgim narzędziem? Ty sam mówiłeś, że u mężczyzny niewielkiej postury są imponujące narzędzia… Przecież nie jestem ślepy i świetnie widziałem, że jesteś gotów zapomnieć o naszej miłości dla romansiku z Lejbą. Oczywiście, on jest teraz blisko ciebie i łatwo mu ciebie uwodzić. A może to ty jego uwiodłeś? O kimże to mowa? Kimże był ten „Lejba”? To najsłynniejszy „Lejba” tamtych czasów – Lejba „Trocki”! Był wtedy komisarzem „ludowym” armii i floty. Przez dłuższy czas Lenin i Trocki przebywali wtedy w Moskwie. List Zinowiewa ze wzmianką o „Lejbie” i przyznanie się Lenina, że było to „tylko jeden raz” nieomylnie wskazuje na Trockiego, który zajął miejsce Zinowiewa w łóżku Lenina, ale cała ta żydo-chazarska zgnilizna cuchnęła wspólnotą żydowskiej „familii”. Lenin czuł, że jego romans z Trockim będzie krótki i wkrótce Lew „Dawidowicz” porzuci go zauroczony jakąś kobietą, bowiem Trocki miał (podobno) większy „ciąg” do kobiet niż do mężczyzn – współtowarzyszy w walce o szczęście światowego proletariatu. Lenin kropnął kolejny list do Zinowiewa przebywającego znów na Kaukazie. Herszel!Nie gniewaj się na mnie. Masz rację, ja rzeczywiście nie wytrzymałem. Lejba jest takim brutalnym mężczyzną. On po prostu obsypuje mnie swoimi pieszczotami. A ja tak ich potrzebuję, zwłaszcza w tym okresie politycznych napięć. Jest mi bardzo trudno bez pieszczot, a ty wyjechałeś, nieszczęśniku! Tak i nie zdołałem wytrzymać. No, ale ty przecież wybaczysz mi tę maleńką słabość, Herszelu! Wróć, a przekonasz się, że jestem przepełniony miłością do ciebie. Twój maleńki Wowa. Zapewne zwrot o „maleńkim Wowie” nieco udobruchał Herszela, może nawet utwierdził go w przekonaniu, że ich związek nie uległ erozji, a tylko czasowo został zagrożony romansikiem „Wowy” z „brutalnym” Lejbą. Ostatecznie sprawy rewolucji zapędziły Zinowiewa do Moskwy i od tego czasu już w jego osobistym archiwum nie ma miłosnych listów do „Wowy”. Być może nie zaistniała już konieczność korespondencji; być może Zinowiew zniszczył część kompromitujących go listów w późniejszej perspektywie jego aresztowania i egzekucji. [ w oryginale śliczne zdjęcie md] Kula eserówki Kaplan, członkini partii eserowców czyli Socjal-Rewolucjonistów, radykalnie nadwątliła zdrowie i tym samym chuci Lenina. Seksualne relacje między nimi zniknęły przynajmniej z korespondencji.
Ostatnim śladem zboczeń Lenina było kilka linijek napisanych przez Nadzieżdę Krupską do Zinowiewa latem 1922 roku, na dwa lata przed śmiercią Lenina: Proszę was już więcej nie niepokoić mojego męża swoim molestowaniem i prośbami widzenia. Czas już, byście się i wy uspokoili. Ileż można z mojej strony cierpieć taką waszą bezczelność? Iljicz jest chory, wiecie o tym i nie ma potrzeby mówić wam, dorosłemu człowiekowi, że wasze szaleństwa tym razem mogą ostatecznie zniszczyć zdrowie Iljicza. Proszę was, abyście już więcej nie nakłaniali go do tego, do czego tak ochoczo zawsze podążał. Mam nadzieję, że zrozumiecie ten mój list. Jest on podyktowany troską o zdrowie mojego męża. Tyle lat być odrzuconą przez własnego męża dla kochanka, było czymś trudnym do zniesienia. Już odtąd nie dopuszczała Zinowiewa do męża sam na sam, jedynie w swojej obecności lub w obecności innych Żydów z Politbiura.
W końcu lat trzydziestych, po aresztowaniu i egzekucji Zinowiewa, ich miłosne listy wpadły w łapy NKWD i niewątpliwie zostały przekazane Stalinowi w trakcie zbierania „haków” na Zinowiewa i Trockiego. Dlaczego Stalin nie decydował się na zniszczenie tych haków? Odpowiedź nasuwa się sama. Ich zatrzymanie w archiwach NKWD mieściło się w pragmatyce permanentnej wojny Stalina z aktualnymi i późniejszymi przeciwnikami, zwłaszcza ze „starymi”, czyli pierwszymi bandziorami rewolucji. Stalin był doskonale poinformowany o miłostkach Lenina z Zinowiewem i nie przeszkadzał im. Gromadził ten wyśmienity materiał dowodowy, te „haki” na Trockiego i Lenina. Trockiego dopadł dopiero w czasie drugiej wojny światowej, a Lenin wpadł w objęcia Lucyfera już w 1924 roku. Jeszcze za życia Lenina Stalin mógł planować odejście od „leninowskiego dziedzictwa”, by zostać niezagrożonym pierwszym dyktatorem, bez tamtych chazarskich konkurentów do władzy absolutnej. Tak czy inaczej, prywatne listy miłosne Zinowiewa i Lenina przetrwały i nie było to przypadkowe. Lenin był masonem wysokiego 31 stopnia wtajemniczenia Warto uzupełnić kulisy osobowości i wpływów tego chazarskiego żydobolszewika jego przynależnością do wolnomularstwa. Żydowskie niedostępne dla gojów organizacje, zwłaszcza B’nai B’rith /Synowie Przymierza/, były bez reszty wprzęgnięte w proces niszczenia cywilizacji chrześcijańskiej za pomocą rewolucyjnego terroru. Wielce pomocna była w tym żydomasoneria kontrolująca loże mieszane, żydo-gojowskie. Przecież Lenin i jego główni siepacze nigdy nie pracowali na swoje utrzymanie, a mieli się materialnie bardzo dobrze już u schyłku wieku XIX. Ktoś ich utrzymywał, ktoś płacił na ich wywrotowe gazety, broszury i książki. Bez trudu wędrowali po stolicach Europy Zachodniej, a to przecież kosztuje. Ci zawodowi przestępcy, wtedy tylko bezwzględni terroryści, a po rewolucji 1917 roku jeszcze bardziej bezwzględni ludobójcy, mieli tylko jeden rodzaj obowiązków, za który im płacił międzynarodowy tajny Kahał: wywołanie europejskiego wrzenia, co udało im się zrealizować dopiero w latach 1917-1918. Późniejsze ich działania wskazują, jak wiernie realizowali program Iluminatów Żyda Weishaupta. Kilka źródeł ujawnia, iż Lenin został masonem podczas pobytu na Zachodzie już w 1908 roku. Jednym z takich źródeł jest gruntownie udokumentowana książka Nikolaja Switkowa wydana w Paryżu w 1932 roku pt. „About Freemasonry in Russian Exile”. Switkow wykazał, że najważniejszymi masonami – żydobolszewikami byli: „Lenin” – Ulianow; Leon „Trocki” /Lejba Bronstein/; Grigorij „Zinowiew” /Gerson Radomylskij/; Leon „Kamieniew” /Lejba Rosenfeld/; L. „Martow” /L. Cederbaum/; Karol „Radek” /Tobiasz Sobelson/; Maksim „Litwinow” /Mejer Henoch Wałach/; Jakow „Swierdłow” /Jankiel Aaron Solomon/. I jedyny w tej chazarskiej bandzie Rosjanin – Maksim „Gorki” /Aleksiej Peszkow. Według książki austriackiego politologa Karlá Steinhauserá: „EG – die – Super – UdSSR von morgen” /Unia Europejska – Super Związek Sowiecki „Przyszłości”7, na stronie 192 czytamy, że Lenin należał do loży masońskiej „Art et Travail” /Sztuka i Praca/. Winston Churchill powiedział dla „Illustrated Sunday Herald” 8 lutego 1920 roku, że „Lenin”. „Radek” /Sobelson/, „Zinowiew” i „Swierdłow” byli członkami loży B’nai B’rith8. Schwartz Bostunich oraz Ostrucow w „Freemasonry, Culture and Russian History” /Masoneria kulturowa i historia rosyjska, Moskwa 1999, strona 582-588, potwierdzają, że Lenin był masonem 31. stopnia /tytuł tego stopnia to „Grand Inspecteur Inguisiteur Commander”/ i członkiem loży „Art et Travail” z siedzibami w Szwajcarii i Francji.9 Lenin odwiedził główną siedzibę Wielkiego Wschodu Francji przy ulicy Cadet w Paryżu i wpisał się tam do księgi pamiątkowej gości.10 Lenin z Trockim wzięli udział w Międzynarodowej Konferencji Masońskiej w Kopenhadze /1910/11. Infekowanie Europy żydo-socjalizmem, było jednym z punktów programu tego międzynarodowego sabatu. Aleksander Galperin, wtedy sekretarz masońskiej Rady Najwyższej potwierdził w 1916 roku, że wśród masonów są czołowi bolszewicy. Mikołaj Suchanow /właśc. Himmel/ i cytowany Sokołow stwierdzają to samo. Jak wyznał wtedy Galperin, żydo-masoneria dostarczyła wtedy Leninowi odpowiednie środki materialne na jego działalność rewolucyjną, co potwierdził Kristian Rakowski w swoich zeznaniach. Zostało to potwierdzone przez znanego wolnomularza Grigorija Aronsona w jego artykule zatytułowanym „Freemasons in Russian Politics” zamieszczonych w czasopiśmie „Nowoye Russkoye Slovo” /Nowe rosyjskie słowo/, wyd. New York 8-12 października 1959 roku. Historyk Borys Nikołajewski wspominał o tym fakcie w swojej książce „The Russian Freemasons and the Revolution” /Moskwa 1990/. W 1914 roku dwaj żydobolszewicy, Iwan „Skworcow” /Stiepanow/ i Grigorij „Pietrowskij” nawiązali kontakty z wybitnym rosyjskim masonem Aleksandrem Konowałowem w sprawie pomocy ekonomicznej. Konowałow został potem ministrem w Rządzie Tymczasowym „Kiereńskiego” /Adlera/. Podobnie „Radio Rosja” w dniu 12 sierpnia 1991 roku mówiło o działalności „Lenina” jako masona.12 Na koniec warto jeszcze powrócić do „pogłosek” o żydowskim /chazarskim/ pochodzeniu Lenina. Na wystawie poświęconej „Leninowi” w moskiewskim Muzeum Historii Państwa, trwającej do lipca 2011 r., wystawiono 111 nowych dokumentów, wśród nich list najstarszej siostry Lenina Anny Uljanowej do Stalina, mówiący o tym, że ich dziadek był ukraińskim Żydem, który nawrócił się na chrześcijaństwo, żeby uciec ze Strefy (przymusowego) Osiedlenia:„Pochodził z biednej żydowskiej rodziny i był, o czym świadczy świadectwo chrztu, synem Mojżesza Blanka z Żytomierza”. /…/ Władimir Iljicz zawsze cenił Żydów. Przykro mi z powody faktu, że nasze pochodzenie –podejrzewałam to wcześniej – nie było znane za jego życia.
135 J.W. Sokołow. Źródło: www.ipvnews.org/bench_article24112010.php Sokołow to rosyjskikandydat nauk historycznych, odpowiednik stopnia doktora nauk.6 Nadia– Nadieżda Krupska, oficjalna żona Lenina.7 Wydana w Wiedniu w 1992 roku,8 W Polsce reaktywowanej przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.9 Zob. także: Oleg Płatonow: „Russian Crown of Thorns: The Secret History of Freemasonry”/Moskwa, 2000, część II, s. 417/10 Wiktor Kuzniecow: „The Secret of the October Coup”, St. Petersburg 2002, s. 42.11 Franz Weissin: „Der Krieg zum Sozialismus”. Monachium 1930, s. 9.12 Źródło: www.geocities.com/jyrilina/english/scorpion.html?20089 „UNDER THE SIGN OFTHE SCORPION, THE RISE AND FALL OF THE SOVIET EMPIRE” („Pod znakiem Skorpiona,narodziny i upadek Imperium Sowieckiego”) Autor: Jüri Lina.13 Moscow museum Lenin’s Jewish roots on display http://thestate.com/2011/05/23/1831057/moscow-museum-puts-lenins-jewish.html
Zbliża się Boże Narodzenie i być może poszukuje Pan prezentów, by obdarować Najbliższych. Chciałabym zainteresować Pana serią nagrań, które mogą pomóc znaleźć odpowiedni podarunek. W serii „Lektury bez cenzury”już od dłuższego czasu Laura Lipińska recenzuje książki, które powinien przeczytać każdy obrońca życia i rodziny. Zwolennicy aborcji i LGBT chcieliby pewnie, aby nikt tych książek nie czytał, a może nawet by one w ogóle nie powstały….
Proszę obejrzeć niektóre odcinki cyklu:
Na YouTube jest cała seria pt. „Lektury bez cenzury” w postaci playlisty. Niektóre z nagrań jedynie jako zajawki, a link do całości podany jest w opisie – są to nagrania, które były usuwane i ograniczane ze względu na prawdę, którą pokazują: https://www.youtube.com/playlist?list=PLmTAdHIb-9_K0dsCdYeFwCLHWVR6RmiGT.
Czy zna Pan kogoś, kto będzie chciał znaleźć jedną z tych książek pod choinką? A może sam zechce Pan przeczytać którąś pozycję?
PS – Seria „Lektury bez cenzury” powstaje dzięki hojności Darczyńców Fundacji. Przeszukujemy księgarnie, przygotowujemy recenzje i produkujemy nagrania, by nasi Przyjaciele wiedzieli, co warto przeczytać.
WSPIERAM
NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230 NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY: IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230 KOD SWIFT: BIGBPLPW
MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/
W amerykańskich mediach głośno jest o sprawie ojca 11 dzieci, który został wyrzucony z pracy, gdyż sprzeciwił się obchodom „gejowskiej dumy” wprowadzonym przez korporację, w której pracował. To kolejny tego typu przypadek. W USA i na zachodzie Europy ludzie są masowo prześladowani za to, że odmawiają współpracy przy wdrażaniu ideologii LGBT. Dlaczego o tym piszemy? Ponieważ już wkrótce w Polsce może nas spotkać to samo. Jeżeli rząd w Polsce utworzy dotychczasowa opozycja, w kodeksie karnym ma znaleźć się zapis zakazujący tzw. „mowy nienawiści” wobec aktywistów LGBT. W praktyce będzie to oznaczać kary za ostrzeganie przed konsekwencjami homoseksualnego stylu życia oraz skutkami ideologii LGBT takimi jak np. deprawacja seksualna dzieci i młodzieży. Będzie to po prostu cenzura, a za jej złamanie grozić będą wysokie grzywny lub więzienie. Do sądowo-policyjnych prześladowań dochodzi już teraz. Jeśli plany Koalicji Obywatelskiej zostaną zrealizowane, całe społeczeństwo spotka się z totalitarnymi represjami. Corey Cunningham, ojciec dużej rodziny, pracował w firmie Eaton Corporation – wielkiej korporacji produkującej systemy zarządzania energią elektryczną, która zatrudnia kilkadziesiąt tysięcy ludzi na całym świecie. Był dobrym pracownikiem, miał pozytywne opinie służbowe i sumiennie wykonywał swoje zadania. Został jednak wyrzucony z pracy, gdyż odmówił zaangażowania się w działania firmy związane z obchodami „dumy gejowskiej”. Cunningham nie zgadzał się z polityką firmy, której zarząd nakazywał m.in. wywieszanie tęczowych flag LGBT przed budynkiem korporacji, tuż obok flag USA i stanowej. Odmówił także przychodzenia do pracy w czerwcu w ubraniach, których kolorystyka miałaby promować „gejowską dumę”. Zamiast tego, Cunningham przyszedł do pracy w koszulce z fragmentem Pisma Św. mówiącym: „pycha idzie przed zagładą, a wyniosłość ducha przed upadkiem”. W języku angielskim słowo „pycha” tłumaczy się również jako „pride”, czyli „duma”. Tzw. „duma gejowska” to w języku angielskim „gay pride”. Ojca 11 dzieci wyrzucono po tym z pracy. Wcześniej zarzucano mu także, że w niewłaściwy sposób zwraca się do „transseksualnych” pracowników firmy, ponieważ odmówił nazywania mężczyzn przebierających się za kobiety „kobietami”. Panie MirosĹ‚awie, to nie pierwszy taki przypadek. W krajach Europy Zachodniej oraz państwach takich jak USA czy Kanada, od dawna trwają prześladowania ludzi, którzy nie chcą współpracować przy siłowym i przymusowym wdrażaniu społecznych, kulturowych i prawnych żądań wynikających z ideologii LGBT. Do szokującej sytuacji doszło jakiś czas temu w Kanadzie. W jednej z tamtejszych „katolickich” szkół wprowadzono „neutralne płciowo” łazienki, z których mogą korzystać osoby mające wątpliwości co do swojej płci. Nie satysfakcjonowało to jednak mężczyzn i chłopców, którzy identyfikują się jako kobiety. Woleli oni korzystać z łazienek dla dziewcząt. Powodowało to zrozumiałe zakłopotanie i obawy wśród dziewczynek. Jeden z uczniów, szesnastoletni Josh Alexander, postanowił stanąć w obronie swoich koleżanek i zaprotestował u dyrekcji szkoły przeciw naruszaniu ich intymności. W odpowiedzi administracja szkolna zawiesiła go w prawach ucznia! Dyrekcja zakazała mu uczestniczenia w zajęciach do końca roku pod pretekstem, że jego działania zastraszają uczniów transpłciowych. Nastolatek próbował odwołać się do Okręgowego Zarządu Szkół Katolickich, ale urzędnicy odmówili przyjęcia jego odwołania. Jego sytuacji nie poprawiło odwołanie się do chrześcijańskiego nauczania na temat płci, choć szkoła do której uczęszcza jest formalnie katolicka, a jej patronem jest święty Józef. Josh uznał, że wykluczenie z zajęć jest bezprawne i przyszedł na lekcje. Dyrekcja wezwała policję, oskarżając chłopca o wtargnięcie do szkoły. W konsekwencji Josh spędził w areszcie kilka godzin. Z kolei w Wielkiej Brytanii Joshua Sutcliffe, nauczyciel matematyki w szkole, został pozbawiony prawa do wykonywania zawodu po tym, jak “użył niewłaściwych zaimków” w stosunku do uczniów. Sutcliffe zwrócił się do uczennicy, która uważa się za chłopca, zgodnie z jej płcią biologiczną. Nauczyciel powiedział do grupy uczennic po wykonaniu zadania: “dobra robota, dziewczyny”. Brytyjski Urząd do spraw Regulacji Nauczania orzekł, że mężczyzna nie potraktował ucznia z “wymaganą godnością i szacunkiem”, a także nie zadbał o jego “odpowiednią ochronę”. Oprócz tego, mężczyzna został uznany za winnego “niewłaściwego postępowania”, gdy zapytany przez jednego z uczniów, wyraził swój sprzeciw wobec tzw. “małżeństw homoseksualnych”. Enoch Burke, irlandzki nauczyciel języka niemieckiego i historii, trafił do więzienia, ponieważ nie zgodził się na używanie zaimka „oni” i nowego imienia niezgodnego z płcią biologiczną wobec swojego ucznia. Jak powiedział Burke: „ – To jest naruszenie mojego sumienia. W całym kraju nauczyciele są zmuszani do używania zaimków “oni” zamiast “on” lub “ona” – mówił. – Osadzenie mnie w więzieniu z tego powodu to czyste szaleństwo.” Panie MirosĹ‚awie, to szaleństwo postępuje na całym Zachodzie. W kolejnych krajach wprowadzane są kary za stosowanie tzw. „mowy nienawiści”. Jest to nic innego jak totalitarna cenzura. Jakie są przejawy tej „mowy nienawiści”? To np. zwracanie się do mężczyzny, który cierpi na zaburzenia tożsamości płciowej i przebiera się za kobietę, używając męskich zaimków i męskiego imienia, zgodnie ze stanem biologicznym i imieniem jakie ktoś dostał przy urodzeniu. „Mową nienawiści” jest także sprzeciw wobec wywieszania flag LGBT, brak akceptacji dla tzw. „małżeństw homoseksualnych”, sprzeciw wobec „edukacji seksualnej” dzieci czy odmowa udziału w obchodach „dum gejowskiej”. Takie prześladowania wkrótce na masową skalę mogą zacząć się w Polsce. Wedle relacji medialnych, w umowie koalicyjnej mającej wyrażać plany przyszłego rządu złożonego z polityków KO, Trzeciej Drogi i Lewicy ma znaleźć się obietnica wprowadzenia w naszym kraju kar za „mowę nienawiści”. Będzie to w praktyce oznaczać identyczne represje, jakich doświadczają mieszkańcy Zachodu. Tego typu represje już od dawna trwają w Polsce. Głośny był przypadek pana Janusza Komendy, który kilka lat temuzostał zwolniony z pracy w IKEA po tym, jak na wewnętrznym forum firmy zacytował fragmenty Pisma Świętego i wyraził negatywną opinię o postulatach ruchu LGBT. Dotychczas w polskim prawie nie ma jednak oficjalnych kar za „mowę nienawiści”. Mimo to, represje, które spadają na nas, mają charakter sądowo-policyjny. Wobec wolontariuszy naszej Fundacji toczy się obecnie blisko 150 spraw sądowych, z których wiele wytoczono nam za informowanie Polaków o skutkach i konsekwencjach homoseksualnego stylu życia. W marcu tego roku, jako członek zarządu Fundacji i osoba odpowiedzialna z jej prace, zostałem skazany przez sąd w Gdańsku na karę 1 roku ograniczenia wolności oraz zapłatę 15 000 zł. Sprawa dotyczyła organizacji kampanii społecznej, w ramach której informowaliśmy Polaków o szczegółach tzw. „edukacji seksualnej” dzieci prowadzonej przez aktywistów LGBT. W ramach akcji informowaliśmy też o medycznych konsekwencjach praktyk homoseksualnych, takich jak np. zachorowania na HIV oraz o wynikach badań naukowych dotyczących powiązań między homoseksualizmem a pedofilią. Zdaniem sądu, publiczne mówienie o tych sprawach stanowiło zniesławienie aktywistów LGBT. Miesiąc wcześniej, kierowca naszej furgonetki Jan Bienias został skazany przez sąd w Szczecinie na blisko 30 000 zł kary za to, że rzekomo umieszczona na naszym aucie w ramach mobilnej kampanii informacyjnej grafika sugerowała, iż aktywiści LGBT mogą być utożsamiani z pedofilią. Wyrok zapadł krótko po tym, jak do opinii publicznej przedostała się informacja, iż jeden z liderów środowiska LGBT w Szczecinie i polityk KO odbywa karę więzienia za pedofilię, gdyż wykorzystał seksualnie 13 letniego chłopca. Wedle argumentacji sądu, sugerowanie, że osoby związane z aktywizmem LGBT mogą mieć coś wspólnego z pedofilią, jest przestępstwem znieważającym aktywistów LGBT.
Takie wyroki przypominają mechanizmy z czasów totalitarnych. Rzekomo zniesławiające treści, które nasza Fundacja upowszechnia w Polsce, to nic innego jak prawda na temat społecznych i medycznych konsekwencji praktyk homoseksualnych oraz planów lobby LGBT wobec polskich dzieci. Wszystkie informacje, które upowszechniamy w ramach naszej akcji, opierają się na dostępnych publicznie badaniach naukowych, a także publikacjach medialnych. Za pomocą ograniczania wolności i surowych kar finansowych zamierza się uniemożliwić dotarcie do Polaków z ostrzeżeniem przed zagrożeniami związanymi z ideologią LGBT. Jeżeli wprowadzona zostanie karalność „mowy nienawiści”, takie prześladowania nabiorą charakteru masowego i dotkną nie tylko wolontariuszy naszej Fundacji, ale także wszystkich Polaków. Zwolnienia z pracy, wyroki, grzywny, a nawet więzienie – to wszystko spotka tych, którzy ośmielą się przeciwstawić ideologii lub będą wyrażać niedostateczny entuzjazm w jej wdrażaniu w Polsce. Musimy działać i budzić świadomość Polaków, zanim będzie za późno. Potrzebny jest stanowczy opór powiązany z nieustannym docieraniem do naszego społeczeństwa z faktami, ostrzeżeniami i prawdą o zagrożeniu. Temu służą nasze niezależne kampanie, które prowadzimy poprzez uliczne akcje informacyjne, mobilne akcje furgonetkowe, kampanie billboardowe oraz media takie jak portal Stronazycia.pl. W najbliższym czasie potrzebujemy ok. 13 000 zł na kontynuowanie tych działań. Musimy także bez przerwy walczyć przed sądami o możliwość mówienia prawdy w przestrzeni publicznej. Przeciwko nam toczy się blisko 150 procesów jednocześnie. To dla nas ogromne koszty. Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby umożliwić organizację kolejnych, niezależnych kampanii informacyjnych, oraz pomóc wolontariuszom naszej Fundacji bronić się przed prześladowaniami trwającymi w sądach na terenie całej Polski. Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667 Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW ============================= Na zachodzie Europy, w USA czy Kanadzie, za nazwanie mężczyzny mężczyzną, a kobiety kobietą, można trafić do więzienia. Za odmowę uczestnictwa w wewnętrznych obchodach „dumy gejowskiej” dla pracowników firmy, można stracić pracę. Takie przypadki zdarzają się już w Polsce. Jeśli dojdzie do wprowadzenia kar za „mowę nienawiści”, represje staną się masowe. Musimy się temu przeciwstawić. Bardzo Pana proszę o wsparcie naszych akcji, dzięki których możemy budzić świadomość Polaków i mobilizować nasze społeczeństwo do oporu.
Serdecznie Pana pozdrawiam, Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl
Tekst, w trakcie lektury którego dłonie zaciskają się wpięści. Od ok. 100 lat lobby gender, LGBTtfu i mafie pedofilskie za pomocą swoich szatańskich ideologii (genealogia tej próby degeneracji wyznaczników homo sapiens przedstawiona jest w wybitnym dziele prof. E. Michaela Jonesa “Libido dominandi. Seks jako narzędzie kontroli społecznej”) atakują człowieczeństwo i zdrowie psychiczne.
Tych o mocnych nerwach zapraszam do lektury tego raportu z piekła.
Scott Newgent o “medycznej tranzycji dzieci”!
“– Nazywam się Scott Newgent, jestem lesbijką oraz transmężczyzną. Jednakże moja najważniejszą rolą jest rola rodzica trójki wspaniałych dzieci. Jestem matką, kobietą która sprowadziła na świat i otoczyła opieką innego człowieka. Jestem tutaj dzisiaj by skończyć z tą ideą, że medyczna tranzycja dzieci to kwestia praw człowieka. Otóż nie. Tu chodzi o pieniądze.
Badania rynkowe prognozują, że branża opieki na osobami po tranzycji będzie generować ponad 5 mld dol. Rocznie w ciągu najbliższej dekady. Prawda jest taka, że tranzycja medyczna to procedura eksperymentalna, niebezpieczna i niczego nie “leczy”.
Co więcej, odnośnie wcześniejszego pytania, zaledwie w 7 badaniach stwierdzono, że tranzycja medyczna u dzieci jest korzysta i każde z tych badań zostało zmodyfikowane z powodu braku czasu, uczestników czy też ot tak zarzucone.
Lecz to właśnie ta badania są cytowane w ulotkach rozdawanych rodzicom, nawet teraz. Oczywiście obywatele o tym nie wiedzą, bo dziennikarze o tym nie piszą.
W całej Europie szpitale dziecięce wstrzymują i zakazują procederu tranzycji medycznej, nazywając to wprost największym skandalem współczesnej medycyny. Natomiast tu w Stanach Zjednoczonych mamy “bigotów”, wszędzie.
Mamy osoby transseksualne, gejów i lesbijki starających się nawiązać dialog, a osoby niehomoseksualne, nie transseksualne nazywają nas “bigotami”!. Byłem poddany wartym w sumie ok. 1 miliona dolarów zabiegom chirurgicznym oraz terapiom hormonalnym, by stać się z Kelly transmężczyzną o imieniu Scott.
Niemalże przypłaciłem życiem proces tranzycji. A już na pewno straciłem wiele lat swojego przyszłego życia. W zasadzie to najpewniej nie dożyję by zobaczyć swoje wnuki, ponieważ wciąż do tego dnia pojawiają się kolejne infekcje.
Nikt nie ma pojęcia dlaczego. Ale znów, 95 proc. wszystkich tranzycji medycznych ma charakter eksperymentalny, z wyjątkiem zabiegów górnej części ciała [obcięcie cycków]. Nie mamy jakiegokolwiek pojęcia co się stanie z tymi dziećmi, ponieważ nigdy tego nie przebadano!
Ale już teraz obserwujemy przypadki wczesnej osteoporozy, obserwujemy problemy z sercem i płucami, których wzrost zatrzymuje się na poziomie 12-latka. Jeśli zestawić to z wynikami jedynego długoterminowego badania monitorującego osoby po tranzycji, w okresie 30 lat ze Szwecji, a Szwecja to wiodący kraj jeśli chodzi o medycynę transpłciową.
Dwa miesiące temu definitywnie wstrzymali wszelkie interwencje farmaceutyczne u dzieci. Wiecie, dlaczego? Otóż istnieje film dokumentalny którego nie obejrzycie tu w Stanach Zjednoczonych, gdzie okazuje się że mamy do czynienia z czymś jeszcze. Kręgosłupy u dziewczynek nie rozwijają się prawidłowo w trakcie przyjmowania blokerów dojrzewania płciowego.
15-latkowie będą poruszać się o tak już do końca swojego życia, jeśli dożyją 30-stki. Ale wy nazywacie jego bigotem. Starałem się zapomnieć o mojej kobiecej tożsamości, bo wciśnięto mi kłamstwo. Wmówiono mi, że tak naprawdę jestem mężczyzną uwięzionym w ciele kobiety, że moje męskie cechy i moja silna osobowość stanowiły dowód że tak naprawdę jestem mężczyzną. Powiedziano mi, że moje cierpienia i samo pogarda magicznie znikną, gdy tylko zacznę się faszerować testosteronem, usunę sobie piersi i dokonam operacji genitaliów. Oszukano mnie gdy miałem 42 lata, w chwili słabości.
Pewnego dnia pomyślałem sobie, że może naprawdę żyję w złym ciele. Czy mój mąż ożenił się z kobietą, która brzydziła się bycia lesbijką? Kiedy usłyszałem, że może naprawdę żyję w złym ciele i tydzień później siedzę przed terapeutką transpłciową, która pyta jak długo już ubieram się jak mężczyzna. Miałem 42 lata!
To jedno zdanie zmieniło trajektorię całego mojego życia.
Wy zdaje się nie rozumiecie tego, że zapewne nie dane mi będzie zobaczyć wnuków przez ten cały syf. A jego nazywacie bigotem. Otóż nic ze mną nie było nie w porządku. Gdyby tylko powiedziano mi – co mówi się dziewczynkom, bo znacznie częściej dotyczy to dziewczynek niż chłopców – że nie ma jednej jedynej drogi bycia kobietą jako kobieta.
Nie ma jednej jedynej drogi bycia mężczyzną jako mężczyzna. Dlaczego nie zaczniemy mówić im, że bycie sobą nie jest czymś złym. Ale nie, zamiast tego promujemy zabiegi medyczne, które jeśli poddamy dziecku w wieku 14 lat i dożyje ono 85. roku życia, wygeneruje zyski w wysokości 1,5 mln dolarów ze sprzedaży syntetycznych hormonów. Powtórzyć? To nie uwzględnia komplikacji po zabiegu, kosztów samej operacji, ale wy nazywacie jego bigotem.
Ze mną nikt z was nie rozmawia, ale wszystkim głosicie, że transkobiety to prawdziwe kobiety. Naszym dzieciom musimy im dać czas do oswojenia się, by pokochali swoje ciała i by zaakceptowały swojej różnice. Prawda jest bowiem taka, że dzieci, które chcą dokonać tranzycji medycznej, są najbardziej wrażliwą częścią naszego społeczeństwa.
To właśnie one zainteresowane są tą samą płcią, a ten “bigot” stara się chronić gejów i lesbijki, przyszłych gejów i lesbijki, ale wy nazywacie go bigotem. To są dzieci z darem umysłowym, dzieci z ADHD, dzieci z zaburzeniami psychicznymi, wszystkie te dzieciaki, które nigdzie nie pasują. Wy odbieracie im ten czas, którego potrzebują, by psychicznie dorosnąć, bo w wieku 25 lat bycie “innym”…
Ilu “normalnych” ludzi zrobiło coś wyjątkowego dla tego świata? Każdy z nas jest inny,
ale uświadamiasz sobie do dopiero, gdy w wieku 25 lat jesteś dyrektorem wykonawczym w korporacji.
Wy ich z tego okradacie. Interwencji w płeć nie da się cofnąć. Blokery dojrzewania płciowego to nie jest żadna “pauza”.
Otóż korporacja, która mówi nam że blokery są bezpieczne dla zdrowia, która je tworzy i produkuje, te blokery będące niegroźną “pauzą”, w roku 2003 została zaskarżona przez rząd Stanów Zjednoczonych z zarzutami o działalność kryminalną, za zwodniczą reklamę i łapówkarstwo.
Firma [TAP Pharmaceuticals] ot tak wyłożyła 874 mln dolarów na spłatę kary. Była to najwyższa kara do tamtej pory, to więcej niż w aferze z oksykodonem [opioidowy środek przeciwbólowy]. I to jest koncern który nie ma pieniędzy, by finansować badania nad blokerami u dzieci?
A może jest tak, że oni wiedzą, że żaden lekarz na świecie nie podpisałby się swoim nazwiskiem pod bezpieczeństwem tym leków? Wstyd, że zajmujecie się jego osobą, a nie mną. Co więcej, Lupron ma na koncie 10 tys. oficjalnych zażaleń od dzieci, które stosują go jak bloker.
Testosteron… to jest nieodwracalne. Jej syn od 4 miesięcy przyjmuje estrogen i być może nie będzie mógł mieć nigdy dzieci, a ma 14 lat, bo wy tym tematem się nie zajmujecie, a jego nazywacie bigotem.
Mam takie pytanie: będziecie trzymać stronę AAP (Amerykańska Akademia Pediatryczna) która trzyma się wytycznych WPATH (Światowa Organizacja na rzecz Zdrowia Osób Trans), rzekomego podstawowego standardu opieki zdrowotnej, organizację, która nie tylko uznaje, ale promuje ideę że uniseks to nazwa płci u osób nieletnich? Organizacja, która ma wyznaczać standardy odnośnie opieki zdrowotnej, a która nigdy przed żadnym sądem się nie obroniła, gdziekolwiek!
O tym już nie napiszecie i jego nazywacie bigotem. Zatem dzisiaj proszę was tę niewygodną rzecz, wiem, że to jest wasza branża i nie daj boże gdy tylko wyniesiecie się ponad swoje rodziny, domy, podziały na demokratów, republikanów, konserwatystów i postąpicie słusznie, ale jeśli tak postąpicie, to powiem wam jedno – zostaniecie wyzwani od bigotów. Ale historia pokazuje, że tacy bigoci zapisują się jako bohaterowie. Zatem wy, media, czy pomożecie tym dzieciom postępując słusznie?
Opiszecie, prześledzicie, zaczniecie zadawać pytania, zrobicie wywiady ze wszystkimi, czy będzie siedzieć bezczynnie skandując “transkobiety to też kobiety”?
TWÓJ PORTAL PRO-LIFE I PRO-FAMILY Szanowni Państwo, Dla kogo jak dla kogo, ale dla biologów, leśników czy rolników liczba płci powinna być oczywista. A jednak… Władze Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu uznały, że należy odnosić się do osób, które sobie tego zażyczą, zgodnie z postulowaną przez nie płcią i imieniem, a nie zgodnie z rzeczywistością. Tak wykładowcy jak i studenci stają zatem przed wyborem pomiędzy zdrowym rozsądkiem a zaprzeczaniem rzeczywistości i wejściem w fikcyjną narrację środowisk LGBT, że istnieją więcej niż dwie płcie lub tzw. płeć kulturowa lub psychologiczna. Bo, rzecz jasna, formularz wniosku podpowiada 3 opcje płci „postulowanej”: kobieta, mężczyzna i…inna. Jeśli jeszcze w tym momencie wydaje się to Państwu śmieszne, to zdaje się, że dla akademickiej społeczności już takie nie jest.fot. UnsplashW procedurze zostało wyraźnie wskazane, że jeżeli pomimo posiadanej prośby Rektora/Prorektora ds. Studiów o poszanowanie woli osoby wnioskującej jej prawo nie jest respektowane, fakt ten stanowi podstawę do wystąpienia ze skargą zgodnie z Polityką antymobbingową i antydyskryminacyjną UPP. Czyli np. można stracić pracę lub zostać usuniętym ze studiów. Piszemy w tym artykule o tej szokującej sytuacji, aby pokazać, że takie rzeczy nie dzieją się „na Zachodzie” czy „za oceanem”. „Tęczowa” rewolucja zdobywa już kolejne przyczółki w polskich instytucjach i jeśli nie zareagujemy już teraz, to za kilka lat zostaniemy przyparci do muru, w sytuacji bez wyjścia. Piszemy, bo w ten sposób budzimy „uśpionych” lub otrzeźwiamy „upojonych” pseudotoleracyjną narracją. Jak najwięcej osób musi dowiedzieć się o tym, co dzieje się na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu – tylko takie fakty skłonią ich do podjęcia konkretnych działań w celu zabezpieczenia siebie i swojej rodziny przed tą ideologiczną falą. Dlatego bardzo prosimy, aby DZIŚ pomogli nam Państwo wypromować tę informację, przeznaczając na to kwotę 30 zł, 60 zł lub nawet 100 zł, i tym samym wsparli naszą codzienną pracę dziennikarską na rzecz ochrony życia i rodziny! Wspieram, by jak najwięcej osób się o tym dowiedziało! Inne wiadomości, które dochodzą do nas z Poznania, wskazują, że zdrowy rozsądek oraz przywiązanie do tradycyjnych wartości i wiary są w stolicy Wielkopolski poważnie zagrożone złożeniem na ideologicznym ołtarzu. Jak bowiem inaczej rozumieć zachowanie i wypowiedź prezydenta miasta Jacka Jaśkowiaka, któremu nie w smak tradycyjne ołtarze budowane przez wiernych na Boże Ciało. Z powodu remontów chodnika i wodociągów na corocznej trasie procesji parafianie, po konsultacji z dyrektorką pobliskiej szkoły publicznej, ustawili na jej terenie dwa ołtarze. Zareagowała na to część rodziców, powołując się na pseudo-prawo mówiące, że placówka oświatowa powinna cechować się „neutralnością światopoglądową (religijną)”. W sukurs przyszedł im na łamach – jakżeby inaczej – Gazety Wyborczej prezydent miasta, który wypowiedział się w wywiadzie, że dla wielu osób, łącznie ze mną, przejawy typowej w Polsce ludycznej religijności, stają się coraz bardziej rażące oraz że przez przybyszów z zagranicy bywają nawet odbierane jako wydarzenia z kategorii sztuk performatywnych. Nie razi natomiast ani prezydenta Jaśkowiaka, ani jego urzędników wynajmowanie dziedzińca Zamku Cesarskiego Grupie Stonewall, promującej ideologię LGBT o czym pisaliśmy kilka tygodni temu. Nic dziwnego, że poznańskie środowiska pro-life, na czele z arcybiskupem Stanisławem Gądeckim zdecydowanie stają w obronie wiary, życia i rodziny. W ubiegłą niedzielę przez Poznań przeszedł bowiem Marsz dla Życia, w którym wzięło udział kilka tysięcy osób.fot. Marszdlazycia.pl Warto w sposób szczególny podkreślić stanowisko metropolity poznańskiego, wyrażone podczas przemówienia skierowanego do uczestników tego wydarzenia. Każdy poseł, który głosuje przeciwko życiu, popełnia grzech ciężki. A tym samym nie może przystępować do Komunii. Te konkretne i jednoznaczne słowa księdza arcybiskupa spotkały się z gromkim aplauzem zebranych. Są one bowiem niezwykle ważne potrzebne w obliczu zbliżających się wyborów. Zdaje się, że wielu katolików głosuje zgodnie z emocjonalnymi upodobaniami, nie patrząc, jak ten czy ów kandydat podchodzi do kwestii ochrony życia poczętego. Dlatego należy im przypominać, że stanowisko proaborcyjne jest niezgodne z wiarą katolicką i tym samym katolik nie może na takiego kandydata głosować. Niestety, mimo że minęło kilka dni od Marszu, nie wszystkie media katolickie podały tę „niewygodną politycznie” wypowiedź abpa Gądeckiego. My to uczyniliśmy, bo misją Marsz.info jest właśnie nagłaśnianie takich mocnych i potrzebnych wypowiedzi – chcemy, by dotarły do wszystkich Polaków. Dlatego raz jeszcze prosimy o wsparcie naszego portalu. Tylko dzięki temu prawda o ochronie życia i porządku społecznym dotrze do jeszcze większej liczby Polaków! Kliknij tutaj i wesprzyj rzetelne dziennikarstwo pro-life! Już teraz serdecznie dziękujemy za Państwa hojność i nieocenione wsparcie, które przekazują Państwo na rozwój naszego wspólnego projektu! Z pozdrowieniamiRedakcja portalu Marsz.info
Wydawca portalu:Centrum Życia i Rodziny Skrytka Pocztowa 99, 00-963 Warszawa 81tel. +48 22 629 11 76 Dane do przelewu: Centrum Życia i Rodziny, Skrytka pocztowa 99, 00-963 Warszawa 81Nr konta: 32 1240 4432 1111 0011 0433 7056 / Bank Pekao SAZ dopiskiem: „Darowizna na działalność statutową Centrum Życia i Rodziny” SWIFT: PKOPPLPWIBAN: PL32 1240 4432 1111 0011 0433 7056
W sobotę 17 czerwca ulicami Warszawy przeszła tzw. „parada równości”. W tęczowym pochodzie wziął udział ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce – Mark Brzeziński.
Pochód otwierała platforma organizatorów. Na jego czele byli także inicjatorzy marszów równości w innych polskich miastach oraz w Kijowie, przedstawiciele społeczności ukraińskiej w Polsce i dyplomaci.
W przemarszu wzięli też udział politycy Lewicy, którzy również mieli swoją platformę, i reprezentanci różnych firm. Imprezę zabezpieczyły duże siły policji.
Wśród uczestników parady był także ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski, który niósł flagę swojego kraju.
– Ambasada USA jest tutaj, ponieważ Stany Zjednoczone bronią równości. Bronimy równości na całym świecie, w tym w Polsce – powiedział.
JE Marek Brzezinski nurza w g***ie flagę USA. Przeciętny Polak myśli o Nim: Debil skończony! A ja mówię: “Nie! To wysoki oficer Frontu Walki z Normalnym Społeczeństwem. Doskonale wie, z czym walczy. Nie wie tylko, że gdyby ONI wygrali, to nastąpiłby koniec naszej cywilizacji”.
Iwonna @IwonkaWawa
Ambasador Mark Brzeziński na #ParadaRównosci , Warszawa dziś
Joshua Sutcliffe, lat 33, nauczyciel matematyki w Szkole Cherwell (państwowej szkole średniej w Oksfordzie, Anglia), został dożywotnio pozbawiony prawa do wykonywania zawodu po tym, jak nazwał dziewczynkę dziewczynką.
W 2017 Sutcliffe zwrócił się do grupy dziewcząt słowami “świetna robota dziewczyny”, przy czym nie zauważył, że jedna z nich pozuje na “chłopaka”. Nauczyciel przeprosił, ale mimo to zawieszono go w obowiązkach. Sutcliffe wniósł pozew do sądu.
Agencja Regulacji Edukacji doszła do wniosku – “to bardziej niż prawdopodobne”, że nauczyciel już wcześniej dwukrotnie odnosił się do dziewczyny, korzystając z zaimków żeńskich, czemu sam zaprzecza.
Sutcliffe powiedział na łamach Telegraph.co.uk (22 maja), że “forsowanie zamętu gender w klasach szkolnych to wyrządzanie szkody psychicznej dzieciom”. W każdym razie angielskie gejstapo nie przewiduje, żeby ludzie mieli swoje zdanie w tym temacie. ———————-
Uwaga:
Doszukiwanie się normalności w świecie zarządzanym przez szatana jest jak nazywanie pana Mengele doktorem.
Królowa niesławnie nazwała rok 1992 swoim “annus horribilis”, jednak istnieją silne argumenty, że rok 2019 zapowiada się jako równie trudny dla Jej Wysokości.
Nie dość, że Wielka Brytania stoi nad przepaścią kryzysu konstytucyjnego w związku z Brexitem, a jej syn, książę Andrzej, staje w obliczu ponownej kontroli w związku ze swoją przyjaźnią ze skazanym przestępcą seksualnym Jeffreyem Epsteinem, to jeszcze w tym tygodniu na światło dzienne wypłynęły dokumenty, w których twierdzi się, że jeden z najbardziej zaufanych powierników rodziny Windsorów miał “zboczenie na punkcie młodych chłopców”.
Twierdzenia te oparte są na obejmujących trzy dekady aktach amerykańskich służb wywiadowczych, odkrytych przez biografa Andrew Lownie w ramach badań nad nową książką The Mountbattens: Their Lives & Loves, i stawiają Lorda Louisa Mountbattena – bohatera II wojny światowej i wuja księcia Filipa – w niepokojącym świetle.
Nowo wydobyte akta FBI, donosi The Times, powołują się na wywiad z roku 1944 z Elizabeth de la Poer Beresford, baronową Decies, przyjaciółką rodziny królewskiej.
“Stwierdziła ona, że w tych kręgach lord Louis Mountbatten i jego żona są uważani za osoby o wyjątkowo niskiej moralności. Stwierdziła, że Lord Louis Mountbatten był znany z tego, że był homoseksualistą z perwersją do młodych chłopców”, powiedział raport.
“W opinii Lady Decies jest on człowiekiem niezdolnym do kierowania jakimikolwiek operacjami wojskowymi z powodu tego stanu. Stwierdziła dalej, że jego żona Lady Mountbatten była uważana za równie nieuporządkowaną”.
Lownie podobno cytuje również chłopca z czynszówki o nazwisku Anthony Daly, który miał relację z politykiem Tomem Dribergiem. Według The Times, Daly zarzucił, że “Tom powiedział, że Mountbatten żywił coś w rodzaju fetyszu na punkcie mundurów – przystojnych młodych mężczyzn w mundurach wojskowych (z wysokimi butami) i pięknych chłopców w szkolnych mundurkach.”
Chociaż Lord Mountbatten był zaledwie kuzynem w drugiej linii królowej i wujkiem księcia Filipa (małżonkowie są trzecimi kuzynami), jego wpływ na losy rodziny królewskiej w XX wieku był niezwykły.
Nazywany z sympatią wujkiem Dickie, to właśnie jego manewry i machinacje pomogły połączyć ówczesną księżniczkę Elżbietę i pozbawionego grosza greckiego księcia. Dziesiątki lat później był siłą przewodnią zachęcającą jego “honorowego wnuka” księcia Karola do ostatecznego ustatkowania się.
I to jego nazwisko nosiłyby w przyszłości kolejne pokolenia członków rodziny królewskiej.
KRÓLEWSKIE POCZĄTKI
W żyłach Louisa Mountbattena płynęła wyłącznie najbardziej błękitna krew. Był synem księcia Ludwika z Battenbergu i księżniczki Wiktorii z Hesji, a jego prababką była królowa Wiktoria. Co intrygujące, miejscem jego narodzin był Frogmore House w Windsor Great Park.
W roku 1903, jego siostra księżniczka Alicja z Battenbergu poślubiła księcia Grecji i Danii Andrzeja. W roku 1921 urodził się ich syn książę Filip, piąte dziecko i jedyny syn.
W następnym roku rodzina uciekła z Grecji (a w rzeczywistości została uratowana przez statek brytyjskiej marynarki wojennej) po rewolucji roku 1922. Życie wygnanych króli nie było łatwe. Zamieszkali w pożyczonym im domu w Paryżu i przez lata borykali się z problemami finansowymi.
Książę Andrzej ostatecznie wyjechał do Monte Carlo, gdzie mieszkał w hotelu ze swoją kochanką, a księżniczka Alicja przeszła załamanie nerwowe, po czym wstąpiła do klasztoru i została zakonnicą.
Dla młodego księcia Filipa życie często okazywało się trudne. W roku 1934 został wysłany do bardzo surowej szkoły Gordonstoun w Szkocji, a podczas pobytu w Wielkiej Brytanii opiekowali się nim krewni, w tym jego babka Dowager Marchioness of Milford Haven, która mieszkała w Pałacu Kensington, oraz jego “wujek Dickie”.
DOM MOUNTBATTENA
W roku 1939 Lord Mountbatten zmienił bieg historii jednym podwieczorkiem.
Kiedy król i królowa odwiedzili Dartmouth Naval College ze swoimi młodymi córkami, lord Mountbatten zasugerował, że obiecujący młody oficer o imieniu książę Filip również powinien do nich dołączyć. Księżniczka Elżbieta “nigdy nie spuszczała z niego oczu”, jak zauważyła później jej opiekunka Marion Crawford, i to miało być początkiem trwającego 71 lat małżeństwa.
Gdy Filip i Elżbieta zostali rozdzieleni podczas II wojny światowej, to właśnie jego wujek Dickie gorąco zachęcał bratanka do utrzymywania kontaktów z angielską księżniczką, mając na uwadze podniesienie pozycji społecznej swojej rodziny.
W 1946 roku, po zakończeniu wojny, Filip wprowadził się do londyńskiego domu lorda Mountbattena, aby nadal zabiegać o względy swojej 20-letniej księżniczki. Kiedy przed ślubem z Elżbietą Filip musiał zrzec się zagranicznego obywatelstwa i stał się poddanym brytyjskim, w geście sympatii do wuja przyjął nazwisko Mountbatten.
To właśnie do Broadlands, wiejskiego domu lorda Mountbattena, nowożeńcy udali się na urlop po ślubie w roku 1947. Później, gdy Filip został wysłany na Maltę, wraz z księżniczką Elżbietą zamieszkał na tej wyspie w należącej do hrabiego Mountbattena Villi Guardamangia.
Lord Mountbatten sprawował znaczną władzę nad swoim bratankiem, co drażniło niektórych członków królewskiego dworu. Jego córka Lady Patricia Brabourne powiedziała: “Mój ojciec był uważany za różowego – bardzo postępowego. Obawiano się, że książę Filip wniesie na dwór nowoczesne pomysły i sprawi, że ludzie będą czuli się nieswojo.”
Kiedy król Jerzy VI zmarł w 1952 roku, Lord Mountbatten miał podobno oświadczyć, że “teraz objął rządy Dom Mountbatten”.
‘ŁÓŻKA INNYCH LUDZI’
Lord Mountbatten był zaangażowany w inne, tworzące historię przedsięwzięcia. Podczas II wojny światowej dowodził niszczycielem, a później służył jako Naczelny Dowódca Aliantów na polu bitwy w Azji Południowo-Wschodniej. W roku 1947 został ostatnim wicekrólem Indii i nadzorował uzyskanie przez ten kraj niepodległości.
Jednak za zamkniętymi drzwiami Lord Mountbatten nie był bynajmniej milczącym wojskowym. W roku 1922 ożenił się z bajecznie bogatą Edwiną Ashley, a para nie szczędziła sobie skandalicznych seksualnych ekscesów.
Edwina miała rzekomo romans z pierwszym premierem Indii Jawaharlalem Nehru, a jej mąż kiedyś słynnie zażartował: “Edwina i ja spędziliśmy całe nasze małżeńskie życie wchodząc do cudzych łóżek”.
Wcześniej twierdzono, że Lord Mountbatten miał zarówno kobiece, jak i męskie kochanki, a brytyjski magazyn satyryczny Private Eye podobno nazwał go “Mountbottom of the Fleet”, według królewskiej biografki Tiny Brown.
PRZYSZŁY KRÓL
Problematyczne relacje księcia Karola jako nastolatka i młodego dorosłego z jego ojcem księciem Filipem sprawiły, że coraz bardziej zwracał się do swojego “honorowego dziadka”, jak go nazwał, lorda Mountbattena, o którym kiedyś powiedział: “Podziwiam go prawie bardziej niż kogokolwiek innego, kogo znam”.
Lord Mountbatten był dla młodego księcia wieloma rzeczami – postacią ojca, zaufanym doradcą i powiernikiem, odegrał ogromną rolę w kształtowaniu Karola na mężczyznę, co rozciągnęło się nawet na jego życie seksualne.
Kiedy Karol uczęszczał na Uniwersytet Cambridge, to właśnie do Broadlands młody książę wycofał się, ciesząc się weekendami z dala od ciekawskich oczu.
Zarzucano, że lord Mountbatten zapraszał arystokratyczne dziewczęta do Broadlands, gdy Karol tam przebywał, a w roku 1974 w liście do przyszłego króla napisał: “Uważam, że w przypadku takim jak Twój, mężczyzna powinien wyszumieć się i mieć tyle romansów, ile może, zanim się ustatkuje”.
Lord Mountbatten miał jednak własne pomysły na to, kogo Karol powinien poślubić, a mianowicie swoją wnuczkę Lady Amandę Knatchbull. Podczas gdy duet podobno polubił się, nawet spędzając wakacje na Bahamach, jego względy kierowaly sie gdzie indziej, a mianowicie w stronę niejakiej Camilli Shand.
Nie wszyscy aprobowali znaczący wpływ lorda Mountbatten na Karola, a Królowa Matka podobno próbowała utrudnić Amandzie i Karolowi ich początkujący romans, ponieważ postrzegała Louisa jako osobę wspinającą się po szczeblach kariery społecznej.
Mimo to lord Mountbatten nie ustawał w wysiłkach, podobno raz po raz namawiał Charlesa do poślubienia Amandy i pisał do niego list za listem, że musi się ustatkować i ożenić. Kiedy Karol w końcu zebrał się na odwagę i poprosił o rękę w sierpniu 1979 roku, Amanda jak na ironię odrzuciła jego propozycję.
JEDEN POGRZEB I JEDEN ŚLUB
27 sierpnia 1979 roku Lord Mountbatten został zamordowany przez IRA podczas wakacji w Irlandii. Żal Karola był ogromny po stracie człowieka, którego uważał za swój “wzorzec”. Zmagając się ze stratą, skierował się do Camilli, na pewien czas wznawiając ich romans. (Książę zawsze utrzymywał, że przestał spotykać się ze swoją zamężną kochanką przed ślubem z Lady Dianą Spencer).
Duch Lorda Mountbattena odegrał zresztą pewną rolę w romansie Karola i Diany. W lipcu 1980 roku Philip de Pass zaprosił Dianę na weekend do swojej rodziny w ich wiejskiej posiadłości, mówiąc: “Mamy księcia Walii przebywającego … Jesteś młodą krwią, możesz go zabawić”.
I tak też się stało, a ten weekend zapoczątkował ich historyczny i burzliwy związek.
W sobotni wieczór, podobno wywarła niezatarte wrażenie na wciąż roztrzęsionym księciu, mówiąc mu: “Wyglądałeś tak smutno, kiedy szedłeś nawą na pogrzebie Mountbattena.
“To była najbardziej tragiczna rzecz, jaką kiedykolwiek widziałam. Moje serce krwawiło dla ciebie, kiedy patrzyłam. Pomyślałam: jesteś taki samotny – powinieneś być z kimś, kto się tobą zaopiekuje”.
Charles, według autorki The Diana Chronicles, Tiny Brown, był natychmiast poruszony i zauroczony głęboką empatią młodej kobiety w związku z tragedią, co zapoczątkowało ich szybki romans i małżeństwo.
DZIEDZICTWO TRWA
Związek Lorda Mountbattena z brytyjską rodziną królewską trwa do dziś. W zeszłym roku, kiedy książę i księżna Cambridge powitali na świecie swoje trzecie dziecko, nadali mu imię książę Louis, co zostało powszechnie uznane za wzruszający gest wobec człowieka, który odegrał tak ważną rolę w historii Windsorów. (Jedno z drugich imion Williama to również Louis).
Rodzina królewska nie skomentowała jeszcze tych najnowszych spekulacji. W tym tygodniu przypada 40. rocznica zabójstwa lorda Mountbattena przez IRA, po tym jak podłożyli oni bombę na jego żaglówce podczas wakacji w Irlandii. W ataku zginął również jego wnuk Nicholas Knatchbull, teściowa jego córki Dowager Lady Brabourne oraz Paul Maxwell, 15-letni członek załogi.
Przyjaźń z księciem Karolem uczyniła biskupa-pedofila Petera Balla – “nie do pokonania
(Artykuł ze stycznia 2020)
Jak wynika z filmu dokumentalnego BBC, zhańbiony biskup pedofil Peter Ball stał się najwyraźniej “nie do pokonania” poprzez kultywowanie przyjaźni z księciem Karolem i innymi ważnymi osobistościami establishmentu, które później pospieszyły mu z pomocą, gdy został oskarżony o wykorzystywanie seksualne.https://en.wikipedia.org/wiki/Peter_Ball_(bishop)
Ball, były biskup Lewes i Gloucester, który zmarł w zeszłym roku, chwalił się swoją rolą “doradcy królewskiego”, opowiada w programie Cliff James, jedna z jego ofiar. Kultywował przyjaźnie z Margaret Thatcher, członkami Izby Lordów, starszymi sędziami oraz dyrektorami wiodących szkół publicznych.
Były biskup był badany przez policję na początku lat 90-tych, które zakończyło się ostrzeżeniem policyjnym. W roku 2015 został skazany za przestępstwa seksualne popełnione na 17 nastolatkach i młodych mężczyznach i uwięziony na okres 32 miesięcy. Został zwolniony w lutym 2017 roku po odbyciu połowy kary. https://archive.is/rbdaW
Rodzina Neila Todda – który złożył pierwsze oskarżenie o nadużycia w roku 1993 i popełnił samobójstwo w roku 2012 – powiedziała, że został on przedstawiony przez wysoko postawionych przyjaciół Ball’a jako kłamca i “intrygant”.
Na przesłuchaniu w zeszłym roku zespół niezależnego śledztwa dowiedział o tym, jak członkowie establishmentu, w tym następca tronu, ówczesny arcybiskup Canterbury oraz starszy członek sądownictwa, skrzyknęli się, by udzielić Ballowi pomocy.
“Historia Petera Balla jest historią establishmentu w działaniu we współczesnych czasach”, powiedział śledczym William Chapman, reprezentujący tych co przetrwali. “To historia o tym, jak establishment zminimalizował charakter występków Petera Balla … oraz uciszył i nękał tych, którzy próbowali się skarżyć”. https://archive.is/r1T53
Książę Karol oświadczył w liście do Balla z lutego 1995 roku, dwa lata po otrzymaniu przez biskupa ostrzeżenia policyjnego, który odczytany został podczas śledztwa: “Chciałbym móc zrobić więcej. Odczuwam bardzo mocno potworne krzywdy, które zostały ci wyrządzone i sposób, w jaki zostałeś potraktowany.”
Karol postarał się później, aby księstwo Kornwalii kupiło dom, który miał być wynajmowany przez Balla i jego identycznego bliźniaka, Michaela, również biskupa.
W sześciostronicowym oświadczeniu Charles powiedział, że przez długi okres czasu był oszukiwany “co do prawdziwej natury” działań Ball’a, ale zaprzeczył, że starał się wpłynąć na wynik dochodzenia policyjnego. Powiedział, że nie jest pewien, czy został poinformowany o ostrzeżeniu Ball’a przed rokiem 2009.
W opublikowanym w zeszłym roku raporcie IICSAhttps://en.wikipedia.org/wiki/Independent_Inquiry_into_Child_Sexual_Abuse stwierdziła, że kościół przedłożył własną reputację nad potrzeby ofiar nadużyć seksualnych, a Charles i inni członkowie establishmentu mylili się wyrażając poparcie dla Ball’a.
W nowym filmie dokumentalnym ujawniono listy księcia Karola szukającego porad u pedofila Jimmy’ego Savile’a
(Artykuł ze kwietnia 2022)
Bliskie relacje między księciem Karolem a zhańbionym prezenterem BBC Jimmym Savile’em, który został publicznie zdemaskowany jako pedofil po jego śmierci w roku 2011, są badane dzięki nowemu dokumentowi Netflix, który ujawnił korespondencję między nimi. https://en.wikipedia.org/wiki/Jimmy_Savile
Savile wydawał się pełnić rolę nieoficjalnego doradcy księcia Karola, według Jimmy Savile: A British Horror Story. Według The Times, listy uzyskane przez twórców filmu, napisane między 1986 a 2006 rokiem, pokazują, że syn królowej Elżbiety szukał porad u osobowości radiowej i telewizyjnej – od prośby by spotkał się z jego szwagierką Sarah Ferguson (“Czuję, że mogłaby skorzystać z twojego prostego zdrowego rozsądku!”) do Savile’a przygotowującego podręcznik relacji z mediami, który Charles powiedział, że został pokazany królowej i księciu Filipowi.
Pierwszy z listów, datowany na 14 stycznia 1987 roku, był odręczną notatką księcia Karola.
“Być może się mylę, ale to ty jesteś facetem, który wie, co się dzieje” – napisał dziedzic. “To, czego naprawdę potrzebuję, to lista sugestii od ciebie. Tak bardzo chcę dotrzeć do tych części kraju, do których inni nie docierają”.
W roku 1989 książę Karol poprosił o sugestie dotyczące “pożytecznych, podnoszących morale wizyt itp. w wartościowych grupach, miejscach, projektach i tak dalej, którym nie poświęca się wystarczająco dużo uwagi”.
Karol sięgnął również po wskazówki, jak radzić sobie z konkretnymi incydentami, jak na przykład wtedy, gdy książę Andrzej wygłosił niedelikatne komentarze dotyczące katastrofy w Lockerbie w roku 1988, terrorystycznego zamachu bombowego na samolot, w którym zginęli wszyscy na pokładzie i 11 osób na ziemi. Podczas wizyty w szkockim mieście zaledwie kilka dni po tragedii, książę Andrzej powiedział: “Przypuszczam, że statystycznie coś takiego musi się zdarzyć na jakimś etapie … . Oczywiście wpływa to na społeczność jedynie w bardzo małym stopniu.”
“Na nowo rozpaliło to dyskusję o tym, jak rodzina królewska powinna reagować na katastrofy” – powiedział reżyser dokumentu Rowan Deacon, według The Times. “Jimmy Savile napisał to dossier, dość dogłębny dokument z poradami, jak powinna zachowywać się królowa i jak członkowie rodziny królewskiej nie powinni ze sobą rywalizować”.
Wytyczne Savile’a obejmowały zatrudnienie “specjalnej osoby ze znacznym doświadczeniem w takich sprawach” i posiadanie “pokoju zdarzeń” z kilkoma niezależnymi liniami telefonicznymi, telegazetą itp.”
Książę Karol w liście do Savile’a z 1989 roku powiedział: “Załączam kopię mojej notatki o katastrofach, która zawiera Twoje punkty i którą pokazałem mojemu ojcu. On pokazał ją HM [Jej Wysokości]”.
Ofiary Savile’a zgłaszały się kilka razy w ciągu lat, ale policyjne dochodzenia nigdy nie przyniosły rezultatu, aż do jego śmierci. Według The Times, anonimowy list został wysłany na policję w roku 1998, stwierdzający, że Savile “myśli, że jest nietykalny z powodu ludzi, z którymi się zadaje”. Obejmowało to związek z premier Margaret Thatcher, która skutecznie lobbowała za tym, by został pasowany na rycerza w roku 1990.
“Konsekwencją tego było to, że dało mu to pieczęć aprobaty w oczach brytyjskiej opinii publicznej” – powiedział Deacon. “To umocniło nasze zaufanie do niego. Ani przez chwilę nie sugerujemy, że Thatcher czy książę Karol wiedzieli, co on naprawdę knuje. Niemniej jednak, ta pieczęć aprobaty oznaczała, że waga jego szacunku i zaufania była planetą w porównaniu z maleńkimi głosami tych kobiet, które pojawiały się co jakiś czas.”
Franciszek Bergoglio na konferencji prasowej podczas drogi powrotnej z Afryki celowo powtórzył swoje manipulacyjne hasło, że homoseksualizm nie może być kryminalizowany. Tak on ogłosił światowym mediom jeszcze 24 stycznia 2023 roku.
Dlaczego ponownie podniesiono kwestię kryminalizacji homoseksualizmu? Ponieważ cały świat obserwuje konferencję prasową Bergoglia po jego powrocie z Afryki i wszystkie media głównego nurtu, które zmieniają myślenie ludzi, usłyszą tutaj to, czego potrzebują. Już od dawna kształtują opinię publiczną przeciwko sprawiedliwemu ustawodawstwu opartemu na Bożym Dekalogu, i promują anty-prawa, które prowadzą do samozagłady ludzkości. Do tego samego celu, co te media, dąży i nieważny papież, który nadużywa papiestwo do niszczenia Bożych praw i przykazań. Swoim radykalnym przemówieniem przeciwko sprawiedliwym prawom Bergoglio otwiera drzwi i przestępczej pedofilii, bo duży procent homoseksualistów to też pedofile. Tak również promuje bezkarność za inne przestępstwa związane z tak zwaną orientacją Q, takie jak morderstwa na tle seksualnym, nekrofilia, sadomasochizm…
Właśnie kościelna legalizacja LGBTQ jest głównym punktem Synodu Bergoglia o synodalności. W rzeczywistości jest to zaprzeczenie praw Bożych i publiczny bunt przeciwko Bogu.
Cytat Franciszka: „Wypowiadałem się na ten temat… jeśli osoba o skłonnościach homoseksualnych jest wierząca, szuka Boga, to kim ja jestem, by ją osądzać?”
Komentarz: Bergoglio pyta: Kim ja jestem? Mówi z pozycji papieża, więc powinien powiedzieć: Jestem kapłanem, biskupem Rzymu, a moim podstawowym obowiązkiem jest prowadzenie dusz do zbawienia. Oznacza to, że muszę nazwać grzech grzechem i wskazać ludziom na przebaczenie grzechów przez pokutę i wyzwolenie w Jezusie Chrystusie, nawet z demonicznego uzależnienia, jakim jest aktywny homoseksualizm.
Ale on robi coś przeciwnego. Akceptuje grzech homoseksualizmu, a homoseksualiście, który szuka Boga, potrzebując pomocy, blokuje drogę. Uniemożliwia mu pokutę i wyzwolenie oraz utwierdza go na ścieżce grzechu.
Cytat Franciszka: „…w wywiadzie dla Associated Press ja powiedziałem: kryminalizacja homoseksualizmu to problem, którego nie wolno tolerować”.
Komentarz: Co oznacza kryminalizacja homoseksualizmu? Jest to sprawiedliwa kara za przestępstwa związane z homoseksualizmem, w celu ochrony człowieka i społeczeństwa. Te przestępstwa to np. przemoc homoseksualna wobec innej osoby, psychiczna i emocjonalna przemoc wobec młodzieży podczas propagowania nienaturalnej seksualności itp. Duży odsetek homoseksualistów to także pedofile. Pedofilia to poważne przestępstwo przeciwko dzieciom. Swoim oświadczeniem Bergoglio broni także przestępczej pedofilii i wszelkich przestępstw związanych z homoseksualizmem. Poprzez podstępne stwierdzenie, że kryminalizacja homoseksualizmu nie może być tolerowana, stwarza wrażenie, że przestępcami są ti, które tworzą sprawiedliwe prawa w celu ochrony innych. Ale rzeczywistość jest taka, że każdy, kto dziś tylko broni się przed homo-dyktaturą, jest kryminalizowany jako homofob. Tych przestępczych praw kryminalizujących tak zwanych homofobów nie można tolerować! Ale Bergoglio tego nie popiera.
Ponadto Bergoglio tym również mówi, że nie mogą być tolerowane prawa i przykazania Boże, to znaczy, według niego, muszą zostać zniesione. Swoją zbrodniczą postawą Bergoglio kryminalizuje samego Boga Stwórcę! Udowadnia tym, że nie dąży do celu, jakim jest zbawienie dusz, ale przez naruszenie przykazań Bożych prowadzi ludzi do chaosu, do dysharmonii, do zniewolenia przez nieokiełznane namiętności, aby ich zranione dusze otworzyły się na demoniczne siły, i tak powstało piekło na ziemi i piekło po śmierci. To jest program fałszywego proroka i uzurpatora papiestwa Bergoglia.
Cytat Franciszka: „Kiedy wracałem z Irlandii, to była trochę kłopotliwa podróż, bo tego dnia wyszedł list tego chłopca…”
Komentarz: Tym Bergoglio poniża byłego nuncjusza w USA C.M. Vigano, który opublikował argumenty na temat homoseksualnego wykorzystywania seminarzystów przez kardynała McCarricka, którego Bergoglio zatuszował. Dlatego Vigano wezwał Bergoglio do rezygnacji. Ten list poruszył całą Amerykę i cały świat. Kiedy amerykańscy biskupi zażądali, aby Bergoglio w operatywny sposób zajął się problemem nadużyć, Bergoglio nie pozwolił im na to i wkrótce zrobił coś dokładnie przeciwnego. Otworzył drzwi dla homoseksualizmu w Kościele.
Cytat Franciszka: „Tam (w Irlandii) jasno powiedziałem rodzicom: dzieci z tą orientacją mają prawo zostać w domu, nie można ich wyrzucać z domu”.
Komentarz: Bergoglio faktycznie zmanipulował rodziców w Irlandii, aby przestali mówić swoim dzieciom prawdę i pozostawili je na pastwę psychologicznego przymusu seksualnej antyedukacji w szkołach, która zarówno psychicznie, jak i ostatecznie fizycznie okalecza ich i prowadzi do przeoperowania płci.
Bergoglio mówi: „Dzieci mają prawo zostać w domu.” Dlaczego nie staje w obronie dzieci, które według nowych przepisów karnych są odbierane kochającym rodzicom przy pomocy policji ze sztucznych powodów? Następnie porwane dzieci oddawane są przede wszystkim homoseksualistom, z których wielu to pedofile. To są zbrodnie, których nie można tolerować!
Dlaczego Bergoglio nie staje w obronie tych dzieci? Jest ich dziesiątki tysięcy. W samej Norwegii co roku 60-100 skradzionych dzieci popełnia samobójstwo. Dlaczego Bergoglio nie wszczyna alarmu? Dlaczego nie przeciwstawia się zbrodniczej Konwencji stambulskiej, która promuje homoseksualizm w postaci genderowych praw i jednocześnie mechanizmu GREVIO dla kradzieży dzieci? To naganna przemoc! To są zbrodnie przeciwko dzieciom i przeciwko ludzkości! Te przestępstwa, które szczególnie związane z homoseksualizmem, nie można tolerować. Bergoglio okazał się wyrafinowanym i cynicznym przestępcą przeciwko dzieciom, rodzinie, ludzkości i Bogu. Dlaczego nie ogłosi mediom, że genderowe prawa i prawa dotyczące kradzieży dzieci, które kryminalizują niewinnych rodziców i dzieci, są niesprawiedliwe i nie mogą być tolerowane?
Cytat Franciszka: „Osobyze skłonnościami homoseksualnymi są dziećmi Bożymi, Bóg ich kocha, Bóg im towarzyszy”.
Komentarz: Z punktu widzenia tego, że Bóg jest Stwórcą i daje życie każdemu człowiekowi, wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi, które Bóg kocha. Ale właśnie dlatego, że nas kocha, chce naszego wiecznego zbawienia. Dał nam do tego najprostszy sposób, a jest nim pokuta. Ale Bergoglio tutaj celowo stwarza wrażenie, że Bóg kocha grzech i że nie rozróżnia dobra od zła, ani nie karze zła. A to jest oszustwo i manipulacja. Bergoglio celowo ucisza słowa Chrystusa: „Jeśli się nie nawrócicie, wszyscy zginiecie” (Łk 13, 3). Pokuta to wyznanie grzechu przed sobą i przed Bogiem, oddanie grzechu pod krzyż Chrystusa, a następnie pójście drogą, którą Bóg dał nam w swoich przykazaniach. Bergoglio nie tylko bojkotuje pokutę, ale także anuluje Boże przykazania, tym samym „towarzysząc” poszukującemu na szerokiej drodze do zatracenia. Jest to najcięższa zbrodnia fałszywego proroka Bergoglio, który uzurpował sobie papiestwo.
Cytat z Franciszka: „To prawda, że niektórzy (homoseksualiści) są w takim stanie z powodu różnych niepożądanych sytuacji”.
Komentarz:Niepożądaną sytuacją Bergoglio nazywa przestępstwo homoseksualisty, który gwałci lub uwodzi niewinnego młodzieńca lub nawet nieletniego chłopca, popełniając w ten sposób przestępstwo pedofilii. Wtedy ten chłopiec, jak mówi Bergoglio, „wchodzi w ten stan” – innymi słowy staje się homoseksualistą. Ale Bergoglio twierdzi, że tych tzw. niepożądanych sytuacji, czyli poważnych przestępstw pedofilii i gwałtu czy oblegania młodych ludzi homoseksualną propagandą, rzekomo nie wolno kryminalizować, jakoby to jest niesprawiedliwe.
W rzeczywistości skrajnie niesprawiedliwe jest pozostawać młodzież na pastwę kłamstw ideologii gender i nie chronić ich sprawiedliwym ustawodawstwem. Ale to sprawiedliwe ustawodawstwo Bergoglio obłudnie i manipulacyjnie potępia jako kryminalizację homoseksualizmu, co nie wolno tolerować. Tak krzyczał Bergoglio 24 stycznia 2023 roku za pośrednictwem agencji AP na cały świat, a następnie z samolotu podczas drogi powrotnej z Afryki.
Przeciwnie, te różne niepożądane sytuacje muszą zostać kryminalizowane, inaczej sprawiedliwość nie zostanie ustanowiona, a przestępczość rozprzestrzeni się na masową skalę.
Jakie jest stanowisko Pisma Świętego i Tradycji Kościoła wobec homoseksualizmu?
Księga Rodzaju 19 – Bóg za grzech homoseksualizmu karze Sodomę i Gomorę ogniem z nieba.
Bóg przez apostoła Piotra ostrzega przed sodomią karą ognia doczesnego (2 Piotra 2,6). Poprzez apostoła Judę ostrzega wiecznym ogniem (Judy 7). Poprzez apostoła Pawła ostrzega, że homoseksualiści (gr. arsenokoités, arsen – mąż, koité – łoże małżeńskie) nie mają udziału w królestwie Bożym (1 Kor 6, a także 1 Tm 1). W Liście do Rzymian homoseksualizm jest nazwany obrzydliwością (gr. atimia) (Rz 1).
Izajasza 1,9: „Gdyby Pan Zastępów nie zostawił nam garstki tych, którzy przeżyli, bylibyśmy jak Sodoma, bylibyśmy jak Gomora”.
Amosa 4,11: „Spustoszyłem was, jak podczas Bożego spustoszenia Sodomy i Gomory…”
1Krl 14,24: „Byli też w tej ziemi sodomici. Postępowali oni według wszystkich obrzydliwości pogan, których Pan wypędził”.
1Krl 15,12: „Usunął z ziemi ohydnych sodomitów”.
1Krl 22,47: „Usunął też z ziemi resztę sodomitów, którzy pozostali za dni Asy, jego ojca”.
2Krl 23,7: „Zburzył też domy ohydnych sodomitów, które znajdowały się przy domu Pana”.
Św. Jan Chryzostom napisał: „Najgorszą ze wszystkich namiętności jest żądza między mężczyznami. Dlatego powiadam wam, że oni są gorsi od morderców i że lepiej umrzeć niż żyć w takiej hańbie. Morderca oddziela tylko duszę od ciała, a ci niszczą duszę w ciele… Nic, absolutnie nic nie jest bardziej szalone i szkodliwe niż ta perwersja” (In Epistulam ad Romanos).
Papież św. Pius V postanowił: „Jeśli duchowny (diakon, kapłan lub biskup) popełnia przestępstwo sodomii, musi zostać zdegradowany ze statusu duchownego i przekazany świeckiemu wymiarowi sprawiedliwości”. Ten karał tę zbrodnię w taki sam sposób jak morderstwo. Papież dodał: „W przeciwnym razie to zło nie zostanie wykorzenione”.
Stanowisko Pisma Świętego, świętych ojców oraz całej Tradycji Kościoła diametralnie różni się od stanowiska fałszywego papieża Franciszka Bergoglio, który z całych sił propaguje inwazję sodomii, w tym poprzez tzw. Drogę synodalną, która dąży do wprowadzenia kościelnej legalizacji LGBTQ. Jest to samozniszczenie Kościoła, bunt przeciwko Bogu oraz sprowadzenie przekleństwa i kary na ludzkość.
Bizantyjski Katolicki Patriarchat (BKP) – głos wołającego na pustyni
7.02.2023
Konferencja prasowa Franciszka po jego powrocie z Afryki
17 stycznia Europejski Trybunał Praw Człowieka dokonał przewrotu w wykładni praw człowieka i orzekł, że państwa Rady Europy, do których należy także Polska, mają obowiązek „prawnego uznania i ochrony związków jednopłciowych”.
Aby utrudnić krytykę jednoznacznie wadliwego orzeczenia, sędziowie Trybunału Strasburskiego te rewolucyjne tezy zawarli w wyroku przeciwko Rosji.
Sędziowie wiedzieli oczywiście, że Rosja, która została wykluczona z Rady Europy za wszczęcie wojny przeciwko Ukrainie, zignoruje orzeczenie. Wyrok będzie natomiast wiążący dla pozostałych 46 państw Rady Europy, które nie mogły nawet zabrać głosu w tym postępowaniu, bo nie były jego stronami.
Wskazywał na to polski sędzia prof. Krzysztof Wojtyczek, który nie poparł wyroku Trybunału i wraz z dwójką innych sędziów złożył zdanie odrębne w tej sprawie.
Jeżeli nie zareagujemy, ten wyrok zmusi Polskę do rejestrowania i uprzywilejowania związków jednopłciowych. Otworzy też szeroko drogę do żądania legalnej homo–adopcji.
Trybunał stawia w niezwykle trudnej sytuacji także naszych prawników. Od kilku lat włączamy się w szereg postępowań, jakie przeciwko Polsce wytoczyli aktywiści LGBT. W każdym z nich żądają uznania, że Polskie prawo i konstytucja naruszają system praw człowieka, odmawiając parom jednopłciowym prawa do małżeńskich przywilejów.Dotychczas żadna ze spraw nie została przez Polskę przegrana. Teraz nasze zadanie przed Trybunałem stało się znacząco trudniejsze.
W uzasadnieniu wyroku sędziowie ETPC powołują się na „opinię publiczną i prawa” różnych krajów. Nie mogli bowiem powołać się wprost na treść Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. A to dlatego, że żaden przepis dokumentu, w tym przywoływany art. 8 Konwencji gwarantujący Europejczykom prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, nie wspomina o obowiązku instytucjonalizacji związków jednopłciowych. Co więcej, art. 12 EKPC mówi wyraźnie o „prawie mężczyzn i kobiet do zawarcia małżeństwa”, wyrażając oczywistą prawdę, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny.
Eksperci Ordo Iuris, działając w budowanej od lat koalicji, będą przekonywać władze państw europejskich do wyrażenia sprzeciwu wobec wyroku Trybunału Strasburskiego.
Już pracujemy nad szczegółową analizą wyroku, w której wykażemy, że orzeczenie Trybunału nie ma dostatecznie mocnych podstaw prawnych. Podkreślimy, iż stosowanie przez ETPC „ewolucyjnej” wykładni Konwencji będzie prowadziło do tworzenia kolejnych niezwiązanych z jej przepisami ideologicznych „praw człowieka”, których kierunku nie sposób dziś przewidzieć.
Jednocześnie przygotowujemy memorandum, w którym wskażemy polskiemu rządowi, jakie kroki prawne należy podjąć, aby wyrazić wiążący sprzeciw wobec ideologicznego orzeczenia Trybunału Strasburskiego. We współpracy z naszymi zagranicznymi partnerami będziemy przekonywać rządy innych państw naszego regionu do przyjmowania deklaracji interpretacyjnych do wyroku ETPC, za pomocą których uniemożliwimy radykałom narzucanie instytucjonalizacji związków jednopłciowych.
Jednak Trybunał w Strasburgu ma także wiele do powiedzenia w innych sprawach, kluczowych dla życia, rodziny i wolności.
Priorytetowo traktujemy skargi polskich aborcjonistów, chcących za pomocą orzeczeń ETPC obalić wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego uznający aborcję eugeniczną za niekonstytucyjną. Rzecznicy aborcji twierdzą bowiem, że… ochrona życia nienarodzonych dzieci to „tortury i nieludzkie traktowanie” kobiet.
Trudno o bardziej karykaturalne wypaczenie pięknej idei macierzyństwa i rodzicielstwa. Z medialnych doniesień wynika, że do Strasburga wpłynęło ponad tysiąc takich spraw.
Choć Trybunał odrzucił już pierwsze pięć skarg, wskazując na liczne zaniedbania formalne aborcjonistów, to musimy zachować czujność, gdyż w pozostałych sprawach skarżący mogą liczyć na wsparcie całych sztabów prawników. W każdej z takich spraw uzyskujemy decyzję Trybunału wyrażającą zgodę na przedłożenie przez Instytut Ordo Iuris opinii „przyjaciela sądu”. Nasz głos jest tam często jedynym, który przypomina o przyrodzonej i niezbywalnej godności i wartości życia ludzkiego. Tylko my podkreślamy, że żaden przepis prawa międzynarodowego nie gwarantuje kobietom prawa do aborcji, natomiast wiele z nich gwarantuje każdemu człowiekowi prawo do życia.
Wytrwałość naszych prawników pozwalała już nie raz przekonać sędziów Trybunału do wydawania racjonalnych i sprawiedliwych wyroków. Tak stało się w przypadku skargi byłej pacjentki prof. Bogdana Chazana, której lekarz odmówił przeprowadzenia aborcji eugenicznej. Przesłaliśmy sędziom Trybunału opinię „przyjaciela sądu”, wskazując, że regulacja aborcji należy do tzw. marginesu swobody państw członkowskich, co oznacza, że to od ich uznania zależy, czy aborcję dopuścić, czy zakazać. Przypomnieliśmy więc, że Polska skorzystała z tej swobody, aby zapewnić prawną ochronę życia na każdym jego etapie, dopuszczając aborcję jedynie w wyjątkowych sytuacjach. Nasze zaangażowanie przełożyło się na odrzucenie skargi kobiety.
Do opinii Ordo Iuris sędziowie ETPC przychylili się także w kilkudziesięciu sprawach przeciwko norweskiemu Barnevernetowi, który odbierał dzieci rodzicom i pozbawiał je kontaktu z bliskimi. Nasze ekspertyzy zostały także uwzględnione w sprawach dotyczących surogacji, gdzie pary jednopłciowe, które kupiły dzieci od surogatek, chciały, aby Trybunał nakazał suwerennym państwom wpisanie do aktów urodzenia dzieci dwóch ojców albo dwóch matek.
Dzięki konsekwentnemu wsparciu Darczyńców i Przyjaciół eksperci Ordo Iuris mogą z całą stanowczością bronić wartości takich jak życie, małżeństwo, rodzina czy wiara w postępowaniach przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.
Dzisiaj stanęliśmy jednak przed niebywale trudnym zadaniem. Przeciwko polskiemu porządkowi prawnemu – przeciwko „małżeństwu, jako związkowi kobiety i mężczyzny” – stanął wyrok Wielkiej Izby Trybunału w Strasburgu. Powstrzymanie tego ataku na normalność i suwerenność będzie możliwe tylko wtedy, gdy przekonamy do tego wielu sojuszników.
My zaczynamy już pracę. Pana proszę dzisiaj szczególnie o wsparcie naszych wysiłków.
==============================
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
Wspólnie zatrzymamy ofensywę radykałów
Rozpoczynając akcję litygacji strategicznej, genderowi aktywiści liczyli, że nie napotkają na poważny opór zorganizowanych europejskich społeczeństw i dzięki temu przy pomocy orzeczeń Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zmuszą wolne narady Europy do akceptacji ich rewolucyjnej agendy. Dzięki pomocy Darczyńców i Przyjaciół Ordo Iuris możemy stawiać czoło ich ideologicznej ofensywie i realnie bronić naturalnego ładu społecznego w Polsce i całej Europie.
Każde z naszych działań wiąże się jednak z konkretnymi kosztami. Konieczność monitorowania prac Trybunału Strasburskiego miesięcznie generuje koszt rzędu 6 000 zł. Interwencja w pojedynczym postępowaniu przed ETPC wymaga opracowania anglojęzycznej opinii prawnej. Nasi eksperci za każdym razem kompleksowo analizują daną sprawę i aktualny stan prawny, wskazując sędziom Trybunału, że żądania radykalnych aktywistów są pozbawione podstaw. Przygotowanie każdej takiej opinii to koszt nie mniejszy niż 4 000 zł.
Napisanie, tłumaczenie i wypromowanie pogłębionej analizy dotyczącej wyroku ETPC w sprawie Fedotova i inni v. Rosja wymaga zabezpieczenia 10 000 zł. A to jedynie początek niezbędnej kampanii, która doprowadzi do budowy koalicji przeciwko dowolnej wykładni praw człowieka przez Trybunał w Strasburgu.
Przygotowanie memorandum w sprawie wydawania deklaracji interpretacyjnych do wyroków Europejskiego Trybunału Strasburskiego i szeroka akcja promocyjna, w której wraz z naszymi zagranicznymi partnerami przekonamy rządy państw regionu do zastosowania tej ścieżki sprzeciwu, to koszty, które przekroczą zapewne 30 000 zł.
P.S. Jeśli dziś zdecydowanie nie sprzeciwimy się próbom narzucenia naszej Ojczyźnie i innym państwom Europy genderowych postulatów, do których należą formalizacja związków jednopłciowych i homoadopcja, to już niedługo będzie za późno na organizację skutecznego oporu. Głęboko wierzę, że z Pana pomocą możemy zablokować realizację planów, które są wymierzone w podstawy naszej cywilizacji.
Błażej Kmieciak, szef państwowej komisji ds. pedofilii ogłosił skierowanie do Rady Etyki Mediów wniosku przeciwko Radiu Szczecin i Tomaszowi Duklanowskiemu. Dziennikarz opisał aferę pedofilską w otoczeniu zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej.
Dziennikarz Tomasz Duklanowski ujawnił, że skazany za pedofilię Krzysztof F. kandydował z list Platformy Obywatelskiej.
Szef komisji ds. pedofilii Błażej Kmieciak oświadczył, że zamierza zgłosić dziennikarza do Rady Etyki Mediów za ujawnienie personaliów ofiar.
Skazany za pedofilię Krzysztof F. był pełnomocnikiem marszałka Geblewicza, mężem zaufania Rafała Trzaskowskiego, aktywistą LGBT i terapeutą. Kandydował z list PO z hasłem „Dobro powraca”. Marszałek Geblewicz wiedział, że został on zatrzymany i postawiono mu zarzuty pedofilskie, jednak w tej sprawie zapanowała zmowa milczenia w zachodniopomorskiej PO. Mimo że jedna z ofiar – 13 letni chłopiec – to syn znanej parlamentarzystki
– napisał dziennikarz Tomasz Duklanowski.
Z kolei szef państwowej komisji ds. pedofilii [sic !!] Błażej Kmieciak na antenie Polsatu News oświadczył, że przeciwko dziennikarzowi skierowano wniosek do Rady Etyki Mediów.
Państwowa Komisja ds. Pedofilii skierowała do Rady Etyki Mediów wniosek o zbadania tej sprawy, czy standardy etyczne pięknego zawodu dziennikarza nie zostały w tym przypadku złamane
– stwierdził szef komisji ds. pedofilii Błażej Kmieciak.
Deklarację szefa Państwowej Komisji ds. Pedofili skomentował w mediach społecznościowych Tomasz Duklanowski, nazywając ją skandalem. Wskazał, że próbuje się obwinić jego, a nie Platformę Obywatelską, która chciała zatuszować aferę.
Niebinarna katastrofa jądrowa w USA… Minister – pedał – złodziejaszek. Jądra ma na piersi [foto].
Niebinarny wysokiej rangi urzędnik Bidena zwolniony. Okazał się złodziejem.
Sam Brinton, złodziej i niebinarny urzędnik nuklearny Joe Bidena został zwolniony. Z nagrań wynika, że co najmniej dwukrotnie ukradł walizkę na lotnisku.
Brinton pełnił funkcję zastępcy szefa Departamentu Nowej Energii w USA. Przez lewicowych polityków określany był mianem „adwokata młodzieży LGBT”. To dość znany „queerowy aktywista”, który w sieci dzieli się swoimi praktykami fetyszystycznymi, gdzie bywa „przewodnikiem psa”.
Jak mówi o sobie, jest niebinarny.
We wrześniu został oskarżony o kradzież bagażu podróżnego na lotnisku w Minneapolis. Chodziło o walizkę Very Bradley o wartości 2325 dolarów. Został przyłapany przez kamery monitoringu, jak chwyta walizkę i usuwa z niej identyfikator właściciela. Według śledczych był widziany (albo było widziane) z walizką Very Bradley co najmniej dwa razy podczas podróży do Waszyngtonu – 18 września i 9 października.
Gdy kradzież wyszła na jaw, Brintona urlopowano. Po analizie nagrań z innych lotnisk wyszło dodatkowo na jaw, że odpowiada za kradzież walizki z portu lotniczego Las Vegas-McCarran. Samą walizkę wyceniono na 320 dolarów, a jej zawartość dodatkowo na 3500 dolarów.
Brintonowi postawiono więc dwa zarzuty kradzieży walizek. Grozi mu do pięciu lat więzienia za kradzież w Minnesocie i dziesięciu lat pozbawienia wolności za kradzież w Las Vegas.
W ubiegłym tygodniu grupa Republikanów z Izby Reprezentantów apelowała, by zwolnić niebinarnego Brintona z funkcji zastępcy szefa Departamentu Nowej Energii w USA.
„Żądamy rezygnacji Sama Brintona i błagamy was, abyście odłożyli na bok małostkową politykę i wyznaczyli tylko najbardziej wykwalifikowane osoby do wpływania na amerykański sektor energetyczny” – napisał w liście republikański kongresmen Andrew Clyde.
Apele te zostały wysłuchane. Departament Nowej Energii poinformował, że Brinton został zwolniony. Jednocześnie dodano, że zgodnie z przyjętymi zasadami, urząd nie będzie dalej komentował spraw personalnych.
Ekipa Bidena. Odpad jądrowy minister Brinton ukradł walizkę.
Zboczeniec z amerykańskiego departamentu energetyki.
Zastępca szef Departamentu Nowej Energii w USA Sam Brinton jest „queerowym aktywistą”. Dzieli się swoimi praktykami fetyszystycznymi w mediach społecznościowych, gdzie bywa „przewodnikiem psa”. To najbardziej znany i jeden z pierwszych „niebinarnych” pracowników administracji Joe Bidena.
We wrześniu został jednak oskarżony o kradzież bagażu podróżnego na lotnisku w Minneapolis. Chodziło o walizkę Very Bradley o wartości 2325 dolarów, którą miał zabrać w punkcie odbioru bagażu na lotnisku Minneapolis-St. Paul.
Brinton, który używa wobec siebie neutralnych zaimków został przyłapany przez kamery monitoringu, jak chwyta walizkę i usuwa z niej identyfikator właściciela. Według śledczych „był(a)” widziana z walizką Very Bradley co najmniej dwa razy podczas podróży do Waszyngtonu, 18 września i 9 października.
Brinton początkowo zaprzeczył kradzieży walizki, ale później twierdził, że zabrał ją przez pomyłkę i że nadal jest w jej posiadaniu. Ze stanowiska wiceszefa departamentu został w listopadzie urlopowany. Rozprawa związana ze skargą karną wyznaczona jest na 19 grudnia 2022 r. Grozi mu do pięciu lat więzienia, a także grzywna do wysokości 10 000 USD.
Brinton jest absolwentem MIT. Poza zabawami „queer” w tresera „psów”, jest specjalistą od postępowania z odpadami nuklearnymi. W Departamencie Energii był odpowiedzialny za zużyte paliwo jądrowe i usuwanie odpadów.
ONZ: Dwie płcie jako zbrodnia przeciw ludzkości? ZAPROTESTUJ!
Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!
Zbrodnie przeciw ludzkości. Masowe rzezie ludności cywilnej, zbrodnie wojenne, ludobójstwa.
Czy wie Pan, że wkrótce na tej liście może się znaleźć także… uznawanie, że istnieją tylko dwie płcie – biologicznie uwarunkowane, przypisane człowiekowi w chwili poczęcia?
To niestety nie żart. ONZ na serio debatuje nad traktatem, w którym obiektywne spojrzenie na płciowość człowieka będzie uznane za zbrodnię przeciw ludzkości.
Projekt traktatu przygotowany został już trzy lata temu, jednak ostatnio wprowadzono do niego niebezpieczne zmiany. Obecnie organizowana jest zmasowana presja, aby traktat uchwalić – właśnie w nowym brzmieniu.
Po co takie przepisy?
Aby wywierać nacisk na poszczególne państwa (także na Polskę), by przyjęto prawodawstwo umożliwiające ściganie i karanie każdego obrońcy życia i rodziny! Homośrodowisko dostanie do ręki oręż, dzięki któremu będzie mogło jeszcze bardziej dominować w życiu społecznym, politycznym, kulturze i edukacji.
Sześciokolorowy walecnaprawdę się rozpędza i za chwilę rozjedzie także nasze społeczeństwo! Za nowymi przepisami lobbują już mocno Stany Zjednoczone i Unia Europejska, a ich głos jest brany w ONZ niezwykle poważnie.
Drogi Panie!
Polska wciąż nie zajęła stanowiska w sprawie traktatu. Delegacja do ONZ nie wyraziła jasno sprecyzowanego poglądu odnośnie tego, czy uznawanie, że istnieją tylko dwie płcie, może być zbrodnią przeciw ludzkości!!!
We wrześniu bieżącego roku Polska nie sprzeciwiła się przemyceniu do dokumentów ONZ zapisu o aborcji jako środku zaradczym dla ofiar przemocy. Czy tym razem delegacja naszego kraju zachowa się zgodnie z wartościami? Szanowny Panie, ja wiem, że musimy zażądać od polskiej delegacji, aby za nic w świecie nie zgodziła się na genderowy terror w nowym dokumencie ONZ!
Bardzo Pana proszę o podpisanie petycji, w której wnosimy o przeciwstawienie się presji w ONZ. Petycja jest dostępna pod linkiem
Proszę też o rozesłanie jej innym osobom, aby nacisk na polską delegację był jak największy. Dyplomaci muszą zrozumieć, że nie ma zgody na promocję szkodliwej ideologii, a próba wpisania normalności na listę zbrodni przeciw ludzkości to międzynarodowy skandal!
Lepiej działać zanim będzie za późno. Po ostatnich dokonaniach naszych przedstawicieli wszyscy wiemy, że nie można bezczynnie czekać, co się stanie.
Jeszcze raz proszę, by zareagował Pan podpisując tę ważną petycję
Niech będzie nas jak najwięcej – obrońców naturalnego porządku społecznego, rodzin i dzieci.
Czy może Pan wysłać link do petycji do kolejnych osób? Bardzo chcę, by politycy usłyszeli nasz wspólny głos: NIE dla wpisywania normalności na listę zbrodni!
Serdecznie Pana pozdrawiam!
Kaja Godek Inicjatywa #ZATRZYMAJABORCJĘ Inicjatywa #STOPLGBT Fundacja Życie i Rodzina zycierodzina.pl
PS – Wciąż wszyscy czekamy na zajęcie stanowiska przez delegację Polską w ONZ. Dopóki jasno nie zadeklarują, że nie ma zgody na genderowy terror, my obywatele musimy interweniować.
Czy Prezydent Opola uwielbia sodomitów i zgorszenie?
==================
Opole, 9 września 2022 r.
Mieszkańcy Miasta Opola
Adres do korespondencji
Paweł i Anna Janka
45-288 Opole
XXXXXXX
————————————–
Szanowny Pan
Prezydent Miasta Opole
Arkadiusz Wiśniewski
Szanowny Panie Prezydencie,
w sobotę 10 września w Opolu odbędzie się kolejny Kolorowy Marsz Równości. Wydarzenie organizuje stowarzyszenie “Tęczowe Opole”, a patronat nad wydarzeniem obejmie urzędujący Prezydent Miasta, Arkadiusz Wiśniewski.
Przyjrzyjmy się więc kolorom, jakie proponują nam tęczowi organizatorzy spod znaku LGBT, wespół z władzami miasta Opola.
Światowa Organizacja Zdrowia wydała dokument – ukłon wobec organizacji LGBT pt. “Standardy Edukacji Seksualnej w Europie. Podstawowe zalecenia dla decydentów oraz specjalistów zajmujących się edukacją oraz zdrowiem“.
Czytamy w nim takie oto zalecenia edukacyjne dla naszych dzieci:
“Dzieci w wieku od 0 do 4 lat:
Radość i przyjemność z dotykania własnego ciała, masturbacja w okresie wczesnego dzieciństwa, odkrywanie własnego ciała i własnych narządów płciowych (…), wyrażanie własnych potrzeb, życzeń i granic, na przykład w kontekście “zabawy w lekarza”(…)
Dzieci w wieku 4 do 6 lat:
Uczucia seksualne (bliskość, przyjemność, podniecenie) jako część ludzkich odczuć (powinny to być uczucia pozytywne; nie powinny zawierać przymusu czy powodować uczucie krzywdy).
Przekaż informację na temat: Przyjaźń i miłość w stosunku do osób tej samej płci. Związki tej samej płci. Różne rodzaje związków (rodzinnych). Różne koncepcje rodziny.
Dzieci 6- 9 lat:
Seks w mediach (łącznie z Internetem). Zadowolenie i przyjemność z dotykania własnego ciała masturbacja/autostymulacja). Różne metody antykoncepcji. Zrozumienie pojęcia “akceptowalne współżycie/seks” (odbywany za zgodą obu osób, dobrowolny, równy, stosowny do wieku i kontekstu, zapewniający szacunek dla samego siebie).
Dzieci 9-12 lat:
Objawy ciąży, ryzyko i konsekwencje seksu bez zabezpieczeń (nieplanowana ciąża). Skuteczne stosowanie prezerwatyw i środków antykoncepcyjnych w przyszłości. Orientacja płciowa – zachowania seksualne młodych osób (różnorodność zachowań seksualnych). Przyjemność, masturbacja, orgazm.
Dzieci 15 lat +:
Znajomość ciała, obraz ciała, modyfikowanie ciała. Klitoridektomia, czyli obrzezanie dziewcząt, obrzezanie chłopców, anoreksja, bulimia, błona dziewicza i jej odtwarzanie. Seks powiązany z wymianą dóbr ekonomicznych (prostytucja, seks w zamian za prezenty, posiłki, wspólne wyjścia, niewielkie sumy pieniędzy), pornografia, uzależnienie od seksu. Akceptacja faktu, że seksualność w różnych postaciach jest obecna we wszystkich grupach wiekowych. Zmiana możliwych negatywnych odczuć, odrazy i nienawiści wobec homoseksualizmu na akceptację różnic seksualnych.
===========================
Na Zachodzie ta chora i szkodliwa ideologia już od dawna zbiera groźne żniwo. Odnotowano m.in. znaczny wzrost samobójstw wśród dzieci. Naukowcy podają, że nawet kilkudziesięciokrotny(!) Rośnie deprawacja wśród dzieci i młodzieży, drastycznie obniżył się wiek inicjacji seksualnej, rośnie liczba ciąż wśród nastolatek. Psychologowie zauważyli zaskakujący efekt tego, że coraz młodsze dzieci zaczynają mówić o swojej trans–seksualności. W USA mówi się o trzydziestokrotnym (!) wzroście takich przypadków w ciągu 10 lat.
Mało tego, jesteśmy świadkami wyrzucania z pracy uczciwych wykładowców, którzy otwarcie mówią o szkodliwości ruchów LGBT. Ludzie, którzy głośno mówią o normie heteroseksualnej bywają zwalniani z pracy, albo nasyłane są na nich bojówki aktywistów LGBT w celu zastraszenia.
W Polsce głośnym echem odbiła się sądowa batalia księdza profesora Dariusza Oko.
Jaką przyszłość nam,PaniePrezydencie,wraz z przyjaciółmi spod znaku Tęczowego Opola, szykujecie?
Profesor Roberto de Mattei przed laty napisał ważne słowa:
“Marsz w kierunku totalitaryzmu rozkłada się na trzy etapy.
Pierwszym jest negacja istnienia prawa i prawdy obiektywnej, czego konsekwencję stanowi zrównanie Dobra i Zła. Grzechu i cnoty.
Drugim, instytucjonalizacja dewiacji moralnych. Objawiająca się w przemianie prywatnej niegodziwości w publiczną cnotę.
Trzecim, wprowadzenie ostracyzmu społecznego i prawnej karalności Dobra.“
W tym ostatnim już miejscudziś wszyscy stoimy.Wobec powyższego, musimy zadać kilka niewygodnych pytań:
Czy wobecniezaprzeczalnych danych naukowych, świadczących o ideologizacji pojęcia płci i ataku na integralność ludzkiej natury,Pan Prezydent Opola nadal uważa się za człowieka dobrej woli, szczególnie jeśli chodzi o najmłodszych obywateli?Czy nadal uważa pan za stosowne publicznie pokazywać się podczas uroczystości religijnych, w licznych opolskich parafiach?Nadal będzie Pan powoływał się na dobrostan naszych rodzin i dzieci?
Tęcza, którą usiłujecie nam zaaplikować, ma stanowczo zbyt ponure barwy!Nie zgadzamy się na kłamliwą narrację, szczególnie wobec beztroskich dzieci i ufnej młodzieży.Nie zgadzamy się na organizowanie bezwstydnych, obscenicznych marszów ulicami naszego miasta. Nie oddamy Wam, ludziom złej woli, naszych pociech.Będziemy o nie walczyć!
Czujemy wstyd i zażenowanie za Prezydenta, któremu brakuje elementarnego poczucia dobra, uczciwości i odpowiedzialności za wszystkich mieszkańców naszego miasta, a w szczególności tych najmłodszych i najbardziej bezbronnych. Szkody, które wyrządza im taka polityka władz miasta, będą już nigdy nie do naprawienia. Historia, jak zawsze, prawidłowo Pana oceni, Panie Prezydencie.
Z poważaniem
Anna Grega
Leszek Grega
Natalia Grega
Anna Witowska
Henryk Witowski
Anna Kulczak
Tomasz Kulczak
Beata i Mirosław Jaworowscy
Małgorzata Mazur
Grażyna Forst
Maria i Zbigniew Bitka
ks. Andrzej Demitrów
Łukasz Wilczek
Ewa Bućko- Kowcuń
Mirosław Makowski
Katarzyna Słowik
Marzena i Jacek Mielcarek
Marek Kuryło
Iwona Zakrzewska
Jadwiga Dąbrowska
Opolska Grupa “Wierni Prawdzie“- Paweł i Anna Janka
Szanowny Panie , prezydent Katowic Marcin Krupa zakazał nam organizacji publicznej modlitwy różańcowej na ulicach miasta! W najbliższą sobotę chcieliśmy zorganizować pokojowy różaniec, połączony z akcją informacyjną, gdyż w tym czasie przez Katowice przechodzić będzie tzw. „parada równości” LGBT. Gdy nam zabrania się modlić i ujawniać prawdę, pełnym wsparciem władz i podległych im służb cieszy się „parada równości”, którą publicznie określono jako wielkie „święto”!Każą nam milczeć, aby nie przeszkadzać w celebracji tego „święta”. Wie Pan na czym będzie ono polegać? Znamy szczegóły i będziemy walczyć, gdyż nie pozwolimy się uciszyć.
W sobotę 3 września ulicami Katowic ma przejść tzw. „parada równości”, celem której jest oswajanie naszego społeczeństwa z rozwiązłością seksualną i zachęcanie do homoseksualnego stylu życia, który jest niezwykle niebezpieczny dla zdrowia i duszy człowieka. Nasza Fundacja zaplanowała na ten dzień organizację publicznego różańca wynagradzającego za promocję tego typu praktyk, połączonego z uliczną akcją informacyjną na temat „edukacji seksualnej” dzieci forsowanej przez aktywistów LGBT. Dostaliśmy właśnie pismo od prezydenta Katowic, w którym informuje on nas, że zakazał nam organizacji modlitwy w sobotę. Najwyraźniej nasza obecność na ulicach Katowic komuś przeszkadza. Komu? Kilka dni temu organizatorzy „parady” napisali na swojej stronie: „Odliczania nadszedł czas do celebracji naszego święta jakim jest Marsz Równości w Katowicach.” Sam marsz ma odbyć się w sobotę, ale poprzedzające go wydarzenia już trwają od 27 sierpnia pod nazwą „Tydzień Równości Katowice”. Wigilią „święta”, które wkrótce będzie celebrowane na ulicach Katowic, był… pokaz homoseksualnego tańca erotycznego, który odbył się kilka dni temu w jednym z klubów. „Striptease party” prowadził mężczyzna, który, wedle relacji medialnych, oprócz organizacji pokazów erotycznego tańca zajmuje się też transmitowaniem homoseksualnego seksu na żywo w internecie. Jak mówił w jednym z wywiadów: „Ludzie płacą, żeby taki seks na żywo obejrzeć. W trakcie można też dawać napiwki, zostawiać komentarze, fani mogą też pisać wiadomości prywatne. To ostatnie rzadko się zdarza. Czasami uczestniczę też w seksie grupowym.” Cześć dochodu z wejściówek na to wydarzenie została przeznaczona na organizację „parady równości” w Katowicach, która już w sobotę 3 września przez kilka godzin będzie przemieszczać się po ulicach w centrum miasta. Dodatkowo, przed i po „paradzie”, w centrum Katowic przez cały dzień organizowane ma być „miasteczko równości”, w trakcie którego mieszkańcy będą oswajani z homoseksualnym stylem życia. Z kolei po zakończeniu „parady” planowana jest impreza, którą prowadzić ma znany aktywista LGBT, który kilka lat temu symulował brutalne morderstwo arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. W trakcie scenicznego show przebierający się za kobietę mężczyzna w zakrwawionej koszulce podrzynał gardło kukły z wizerunkiem abp Jędraszewskiego. Panie MirosĹ‚awie, tak właśnie będzie wyglądać „święto”, w którego celebracji przeszkadza nasza publiczna modlitwa różańcowa. „Święto” organizowane przez środowiska, których celem jest objęcie polskich dzieci „edukacją seksualną” oraz przeprowadzenie rewolucji (anty)moralnej w naszym społeczeństwie, aby zniszczyć cywilizacyjne fundamenty naszego narodu. Celem tej operacji jest stworzenie „nowego człowieka” – niewolnika własnych żądz i namiętności, niezdolnego do podejmowania odpowiedzialności i uzależnionego od popędów, którym łatwo manipulować. Rewolucja ta poskutkuje tym, że Polacy nie będą w stanie wchodzić w jakiekolwiek trwałe relacje oparte na miłości i odpowiedzialności. Tak „wyedukowane” społeczeństwo nie będzie mogło tworzyć stabilnych i kochających się rodzin, a jedynie samotne jednostki oddane sprzecznej z naturą rozwiązłości seksualnej. W praktyce oznacza to zagładę narodu poddanego takiej deprawacji. Skutki tej rewolucji obserwujemy już od dawna na zachodzie: miliony aborcji, setki tysięcy rozwodów, rosnąca liczba samobójstw i problemów duchowych wśród dzieci, epidemia HIV, ogromna liczba ludzi (głównie młodych) uzależnionych od pornografii, plaga narkomanii – to wszystko rezultat zniszczenia zasad moralnych. Musimy walczyć, aby Polska nie poszła tą samą drogą. Kluczowa jest modlitwa oraz budowa świadomości społeczeństwa, która skutkuje mobilizacją Polaków do obrony swoich dzieci i odzyskiwania przestrzeni publicznej na rzecz prawdy, dobra i piękna. Natychmiast odwołaliśmy się od decyzji prezydenta Katowic i czekamy teraz na decyzję sądu, który zdecyduje, czy podtrzymać decyzję Marcina Krupy. Nasza Fundacja podejmie wszelkie możliwe i dostępne prawnie działania, aby w najbliższą sobotę modlić się na ulicach Katowic i ostrzegać mieszkańców miasta przed czekającym ich zagrożeniem. Musimy być także obecni w wielu innych miastach Polski. Potrzebna nam jest do tego Pańska pomoc. Jeden ze znanych aktywistów LGBT przyznał ostatnio, że organizacja „parad równości” w Polsce nie byłaby możliwa, gdyby nie pomoc sponsorów z zagranicy – wielkich firm i korporacji. My na takie wsparcie nie możemy liczyć, a na niezbędne działania potrzebujemy w najbliższym czasie ok. 11 000 zł.Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby wesprzeć organizację publicznych modlitw różańcowych oraz niezależnych akcji informacyjnych, w ramach których ostrzegamy Polaków przed zagrożeniem i mobilizujemy nasze społeczeństwo do działania.Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667 Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Zakazuje się modlitwy i mówienia prawdy, aby umożliwić swobodne oswajanie Polaków z rozwiązłością seksualną, połączone z pornograficznymi pokazami. Cenzura nasila się, ale nie zamierzamy się jej poddać. Nasi wolontariusze są już gotowi do organizacji akcji w sobotę w Katowicach oraz w innych miastach Polski. Prosimy teraz o Pana pomoc, aby umożliwić im to działanie. Będziemy informować Pana o dalszym rozwoju wydarzeń w tej sprawie. Serdecznie Pana pozdrawiam,
Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszkówstronazycia.pl
Długo się wahałem, czy to-to umieścić. Od dawna alarmuję [np. Raport Tanguy, lata 80-te zeszłego wieku] o słabiutkim bezpieczeństwie EJ, o braku magazynów na wypalone paliwo – i niemożności jego zbudowania na Ziemi.A tu – zza pleców zeskleroziałego Bidena wychyla się babska morda jakiegoś pedała – i to ON ma o tych bezpieczeństwach .. myśleć i decydować !! BRR.… Mirosław Dakowski]
———————
Aktywista LGBT Sam Brinton został zatrudniony w amerykańskim departamencie energii. W administracji prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena będzie odpowiadał za kwestie związane z utylizacją paliwa i odpadów nuklearnych.
Zagraniczne media informują, że zanim dołączył do administracji Joe Bidena, Brinton doradzał Białemu Domowi Baracka Obamy w kwestiach LGBTQ+ i współpracował z Kongresem w sprawie polityki nuklearnej. W sieci określa się on jako osoba niebinarna. Publikuje zdjęcia w kolorowych sukienkach, szpilkach, z makijażem, a nawet w lateksowych strojach, jako trener ludzi udających psy. Sam Brinton często przebiera się również za drag queen – przy użyciu efektownych ubrań i kosmetyków.
W poniedziałek, 24 stycznia rozpoczął się proces Päivi Räsänen, chrześcijańskiej posłanki do fińskiego parlamentu, która jest matką pięciorga dzieci i babcią sześciorga wnucząt. Grożą jej nieuzasadnione zarzuty karne i dwa lata więzienia lub grzywna za udostępnienie na Twitterze cytatu z Biblii i obronę małżeństwa opartego na związku jednego mężczyzny i jednej kobiety.
W jednym z najtrudniejszych dni w swoim życiu wyraziła szczerą wdzięczność wszystkim Państwu:
“Chcę gorąco podziękować tym tysiącom ludzi, którzy wspierali mnie podczas tego wyczerpującego dla mnie osobiście procesu”. Rozprawa sądowa trwała cały dzień. Po jej zakończeniu Päivi powiedziała nam:
“W odpowiedzi na wszystkie zarzuty zaprzeczam jakiemukolwiek wykroczeniu, których się rzekomo dopuściłam. Moje teksty i wypowiedzi będące przedmiotem śledztwa są związane z biblijnym nauczaniem na temat małżeństwa, życia jako mężczyzna i kobieta, a także z nauką Św. Pawła Apostoła na temat aktów homoseksualnych. Zawarte w Biblii normy dotyczące małżeństwa i seksualności wynikają z miłości bliźniego, a nie z nienawiści do jakiejś grupy ludzi.
Prokuratura stawia szereg nieprawdziwych, nieprecyzyjnych, a nawet nieprawdziwych zarzutów dotyczących moich poglądów. Kategorycznie odrzucam przedstawioną przez Prokurator charakterystykę moich przekonań. Przypominam, że wielokrotnie podkreślałam, że wszyscy ludzie są stworzeni na obraz i podobieństwo Boga i mają równą godność i równe prawa przynależne każdemu człowiekowi.”
We wrześniu niektórzy z nas osobiście odwiedzili Helsinki i spotkali się z Päivi, aby dostarczyć około 200 000 podpisów z całego świata. W zeszłym tygodniu łączna liczba podpisów wyniosła już ponad 330 000! Jesteśmy bardzo wdzięczni za Państwa masowe zaangażowanie i wsparcie!
W zeszłym tygodniu zorganizowaliśmy również kilka wydarzeń na całym świecie, aby przykuć uwagę fińskich ambasadorów. Przed budynkiem Sądu Okręgowego w Helsinkach odbył się wiec poparcia dla Päivi.
Mój kolega Sebastian Lukomski był tam, aby osobiście wyrazić nasze pełne poparcie dla Päivi w imieniu całej społeczności CitizenGO.
W dniu rozpoczęcia procesu Päivi Räsänen, Matteo Fraioli, nasz dyrektor ds. kampanii we Włoszech, zorganizował wiec przed Ambasadą Finlandii w Rzymie, aby wysłać wiadomość o solidarności:
“Proces Paivi dotknie nas wszystkich: to nie tylko kobieta, matka, babcia, polityk i chrześcijański lekarz, który będzie sądzony, ale przed wymiarem sprawiedliwości staje całe chrześcijaństwo, zdrowy rozsądek, wolność słowa i religii. Wszyscy jesteśmy podsądnymi, ponieważ #weareallPäiviRäsänen”.
Silvina Spataro, dyrektor ds. kampanii w Argentynie, zorganizowała dostarczenie 330 000 podpisów do Ambasady Finlandii w Argentynie.
W Polsce osobiście, zaniosłem Państwa podpisy przed Ambasadę Finlandii w Warszawie. Zrobiłem to bo wiem, że w latach komunizmu wielokrotnie doświadczaliśmy prześladowań za wiarę i dlatego, jako Polacy, zawsze będziemy bronić wszystkich, którzy doznają prześladowań ze względu na swoje wyznanie.
Mój kolega z polskiego zespołu CitizenGO, Sebastian Lukomski, udzielił obszernego wywiadu w polskich mediach internetowych relacjonując proces Päivi z Helsinek. Węgierski zespół kierowany przez Eszter Schittl zainicjował niesamowitą kampanię w mediach społecznościowych. W weekend poprzedzający jej proces, setki Węgrów przyłączyło się do kampanii pro-wolnościowej i pro-chrześcijańskiej, solidaryzując się z Päivi poprzez dzielenie się swoimi ulubionymi wersetami biblijnymi ze znajomymi na Facebooku. W ten sposób Węgierscy chrześcijanie pokazali, że Biblia nie może i nie powinna być nigdy cenzurowana.
Nie zapadł jeszcze ostateczny wyrok. Proces będzie się toczył dalej, przynajmniej do 14 lutego 2022 roku, czyli daty kolejnego posiedzenia sądu.
Päivi liczy na Państwa wsparcie. Jeśli jeszcze nie podpisali Państwo petycji, prosimy zrobić to teraz. Niech Pan Bóg Państwu błogosławi Paweł Woliński z całym zespołem CitizenGO P.S.- Czy zechcą Państwo wesprzeć pracę CitizenGO? Społeczność CitizenGO będzie działać nieustannie, dzień po dniu i rok po roku, aby bronić życia, rodziny i wolności. Aby było to możliwe, CitizenGO potrzebuje Państwa stałego wsparcia, teraz bardziej niż kiedykolwiek. Jeśli są Państwo zadowoleni z naszej pracy i mają Państwo taką możliwość, proszę rozważyć stałe wsparcie dla naszej organizacji. Nawet 10 zł miesięcznie daje nam możliwość, by kontynuować nasze zmagania.