Apel do Adama Małysza [m.inn.]: Kampania społeczna „Ostatnia Prosta” okazała się symbolem oszustwa.[ODSZCZEKAĆ!!]

Ruch Polska Jest Jedna, którego założycielem jest prezydent Siemianowic Śląskich, wystosował apel do przedstawicieli różnych środowisk, które promowały kampanię „Ostatnia Prosta”. Apel został wystosowany między innymi do Adama Małysza. 

„Pańska obecność w kampanii społecznej „Ostatnia prosta”, choć dyktowana z pewnością chęcią wsparcia Polaków w wyjściu z pandemicznej zapaści, okazała się jednak symbolem oszukania i wykorzystania osób publicznych do kampanii preparatów medycznych, które w żaden sposób nie poradziły sobie do dziś z pandemią wirusa Covid-19” – czytamy w apelu, który podpisał prezydent Rafał Piech.

PJJ wierzy, że Adam Małysz ma świadomość odpowiedzialności społecznej jaka na nim ciąży „w kontekście użyczenia swojej twarzy i wizerunku w promocji medykamentów.”. 

Autorzy liczą, że były skoczek włączy się teraz w społeczny apel „żądając podjęcia przez Ministerstwo Zdrowia zdecydowanych kroków w kierunku podejmowania leczenie Covid-19 od pierwszych dni, prowokując tym samym do publicznej dyskusji na temat weryfikacji skuteczności dotychczasowych narzędzi walki z pandemią Covid-19”.

„Uważamy, że bez względu na gotowość do korzystania z preparatów szczepionkowych, każdy z Polaków powinien mieć zagwarantowane prawo dostępu do bezpośredniej diagnostyki, osłuchiwania i leczenia lekami antywirusowymi i antybiotykami, których skuteczność jest przebadana i znana od ponad 30-40 lat” – czytamy.

Blokowanie amantadyny i iwermektyny to zorganizowana akcja na całym świecie?

Adwokat Aaron Siri opublikował dokument w którym sugeruje, że FDA spiskuje z USPS [? md] Stany Zjednoczone w celu zablokowania importu iwermektyny.

Pamiętacie jak 9 grudnia wyszedł komunikat o ograniczeniu  leków zawierających amantadynę? Taka decyzja zapadła w Ministerstwie Zdrowia. 

W opublikowanym 8 grudnia obwieszczeniu ministra zdrowia podano, że od 10 grudnia ilość wydawanego na jednego pacjenta w aptece ogólnodostępnej lub punkcie aptecznym produktu leczniczego Viregyt-K (Amantadini hydrochloridum) zostanie ograniczona do nie więcej niż 3 opakowań po 50 kapsułek na 30 dni.

Wskazano też, że Viregyt-K, może być ordynowany i wydawany wyłącznie w następujących wskazaniach objętych refundacją:

  • choroba i zespół Parkinsona,
  • dyskineza późna u osób dorosłych – leczenie.

Źródło https://pulsmedycyny.pl/amp/mz-ogranicza-dostepnosc-amantadyny-poza-wskazaniami-medycznymi-1135741

Otóż za Oceanem dochodzi do podobnej sytuacji. Pytanie tylko brzmi : kto na kim się wzorował? Dla mnie jest oczywiste kto był “wzorcem” dla innych. 

Adwokat Aaron Siri opublikował dokument w którym sugeruje, że Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) spiskuje z USPS (Stany Zjednoczone) w celu zablokowania importu iwermektyny wysyłanej do amerykańskich konsumentów zza oceanu.

https://www.sirillp.com/wp-content/uploads/2021/12/ivermectin-document.pdf

W tweecie Siri zwrócił uwagę na list „Notice of FDA Action” wyjaśniający, że USPS nielegalnie szpieguje paczki. Jeśli okaże się, że zawierają iwermektynę, paczki te są zatrzymywane a następnie niszczone, jeśli odbiorca nie jest w stanie udowodnić, że przesyłka jest przeznaczona do innych celów niż leczenie wirusa C19. 

Źródło 

https://www.naturalnews.com/2021-12-17-fascist-fda-conspiring-usps-block-shipments-ivermectin.html#

Jeśli chcesz przeczytać więcej ciekawych wpisów kliknij linki poniżej 

https://polskawliczbach.blogspot.com/2021/12/co-sie-dzieje-z-ciezarnymi-kobietami-po.html
https://polskawliczbach.blogspot.com/2021/12/dr-mike-yeadon-naukowa-tyrania-jest.html
https://polskawliczbach.blogspot.com/2021/12/wiekszosc-przypadkow-omicron-w-usa.html

23 grudnia 2021, https://polskawliczbach.neon24.pl/post/165871,blokowanie-amantadyny-to-zorganizowana-akcja-na-calym-swiecie

Żądamy przywrócenia Polakom dostępu do leczenia! Już nie prosimy. Żądamy. W imię lekarskiej etyki !!

Żądamy przywrócenia Polakom dostępu do leczenia!

Już nie prosimy. Żądamy. W imię lekarskiej etyki, w imię odpowiedzialności za naszych pacjentów.

“W odpowiedzi na Pana haniebną decyzję z 10.12.2021r., ograniczającą stosowanie amantadyny do dwóch ściśle określonych wskazań medycznych (choroby Parkinsona i dyskinezy późnej u osób dorosłych) żądamy jej natychmiastowego odwołania.
Żądamy przywrócenia Polakom dostępu do tego sprawdzonego, bezpiecznego i taniego leku ratującego zdrowie i życie ludzi na wczesnym etapie zakażenia wirusem Sars-cov-2.(…)

Ministrze Niedzielski “wzywamy Pana do natychmiastowej zmiany swojej polityki w walce z epidemią Covid-19.”!!!

.

19 grudnia 2021r.

Do Ministra Zdrowia

Pana Adama Niedzielskiego

ul. Miodowa 15

00-952 Warszawa

kancelaria@mz.gov.pl

W odpowiedzi na Pana haniebną decyzję z 10.12.2021r., ograniczającą stosowanie amantadyny do dwóch ściśle określonych wskazań medycznych (choroby Parkinsona i dyskinezy późnej u osób dorosłych) żądamy jej natychmiastowego odwołania.

Żądamy przywrócenia Polakom dostępu do tego sprawdzonego, bezpiecznego i taniego leku ratującego zdrowie i życie ludzi na wczesnym etapie zakażenia wirusem Sars-cov-2.

Jako Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców żądamy, aby umożliwił Pan każdemu choremu Polakowi leczenie wg jego własnego wyboru, co w praktyce oznacza szybki i bezproblemowy dostęp do takich leków jak amantadyna i iwermektyna.
Są to tanie, znane od lat, bezpieczne leki o potwierdzonej w świecie, a także w Polsce, skuteczności w leczeniu zakażenia Covid-19.

https://psnlin.pl/artykuly,naukowcy-potwierdzaja-amantadyna-jako-nowy-tani-latwo-dostepny-i-skuteczny-sposob-leczenia-covid-19,21,147.html
https://psnlin.pl/artykuly,protokol-profilaktyki-i-leczenia-covid-19-flccc-alliance-aktualizacja-pazdziernik-2021,21,137.html
https://covid19criticalcare.com/ivermectin-in-covid-19/

Od początku ogłoszenia pandemii Sars-cov-2 stosowało je i nadal stosuje tysiące Polaków, którzy musieli i nadal muszą ratować się na własną rękę, mając do wyboru jedynie teleporadę, a potem – na etapie już zaawansowanej i nieleczonej skutecznie choroby – hospitalizację.
Obecna Pana decyzja zamknęła im możliwość skutecznego ratowania zdrowia i życia swojego i swoich bliskich,

  • otworzyła natomiast czarny rynek dla tych leków.

Niezależni lekarze już latem tego roku alarmowali o potrzebie zabezpieczenia przez rząd odpowiednich zapasów amantadyny, które będą potrzebne w okresie jesienno-zimowym podczas spodziewanego zwiększenia liczby zachorowań na Covid-19.
Obecnie, braki magazynowe tego leku stanowią podstawę Pana decyzji o ograniczeniu dostępu do amantadyny jedynie dla osób ze wskazaniami neurologicznymi, które stanowią nikły procent w stosunku do osób zakażonych Covid-19, a potrzebujących tego leku w trybie pilnym, w pierwszych dniach wystąpienia objawów zakażenia. Jak widać Ministerstwo Zdrowia nic w tym kierunku nie zrobiło i zupełnie zignorowało głosy niezależnych lekarzy.
Podobnie w przypadku iwermektyny – w lipcu tego roku złożyliśmy wniosek o jej sprowadzenie do Polski – otrzymaliśmy od Pana odpowiedź negatywną.

Bardzo znamiennym jest fakt, że odciął Pan możliwość stosowania sprawdzonego sposobu leczenia Covid-19 we wczesnym jego stadium – w samym szczycie zapowiadanej przez Pana 4 fali zakażeń. Jako lekarze i naukowcy wyraźnie widzimy, że ta decyzja ma swoje drugie dno: chce Pan w ten sposób zmusić Polaków do przyjęcia preparatów inżynierii genetycznej nazywanych szczepionkami – sugerując, że są one jedynym dla nich ratunkiem.

Podejmując taką decyzję ślepo podąża Pan drogą krajów, które narzuciły swoim obywatelom reżim sanitarny, zmuszając ich do masowych szczepień. W krajach tych pomimo wysokiego odsetka osób w pełni zaszczepionych, lawinowo rośnie liczba zakażeń i zgonów z powodu Covid-19.
Pomimo widocznego – jak na dłoni – braku skuteczności “akcji szczepień” rządy tych krajów zmuszają obywateli do przyjmowania kolejnych dawek przypominających.

https://dailyexpose.uk/2021/12/01/new-lancet-study-it-is-grossly-negligent-to-ignore-the-vaccinated-population-as-a-source-of-transmission/

Widzimy, że swoje kontrowersyjne decyzje wydaje Pan w oparciu o podszepty członków rady medycznej przy Premierze Rzeczpospolitej Polskiej – ludzi, których interesy są powiązane z interesami firm farmaceutycznych produkujących preparaty zwane szczepionkami, a którzy do tej pory nie złożyli oświadczeń o braku konfliktu interesów, w związku z czym w ostatnich dniach został złożony wniosek do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o zbadanie tych powiazań.

Ostentacyjnie konsultuje się też Pan w sprawach zdrowia Polaków z dr Faucim, jednocześnie ignorując poglądy na obecną sytuację epidemiologiczną światowych autorytetów w tej dziedzinie.

Jest Pan ministrem w polskim rządzie. Słowo “minister” pochodzi z łaciny i oznacza “sługę, pomocnika”. Komu wobec tego Pan służy, Panie Ministrze? Czy wszystkim Polkom i Polakom, czy też jedynie członkom rady medycznej i właścicielom koncernów farmaceutycznych?

Ignoruje Pan płynące – tak z Polski jak i z zagranicy – doniesienia o istnieniu skutecznych terapii zakażenia Sars-cov-2. Pomija też Pan płynące ze świata coraz szerszym strumieniem alarmujące wołania od znanych i szanowanych postaci ze środowiska medycyny i nauki.
Stawiając na szali swoje kariery, narażając swoje życie – nawołują oni do zaprzestania masowych szczepień ludzi na Covid-19 preparatami inżynierii genetycznej i wskazują na ich szkodliwość zarówno w krótkiej jak i wieloletniej perspektywie.

Już dziś liczba niepożądanych odczynów poszczepiennych jest liczona w milionach przypadków w skali świata. Pana obowiązkiem względem Polaków jest opierać się na rzetelnych dowodach ze świata nauki niezależnej od finansowania przez firmy farmaceutyczne, bo jest Pan odpowiedzialny za zdrowie wszystkich obywateli RP.

Jako minister Zdrowia nie propaguje Pan wśród Polaków żadnych zasad zdrowego stylu życia w celu wzmocnienia ich naturalnej odporności, choć wie Pan doskonale, że najciężej na Covid-19 chorują osoby obciążone powszechnymi chorobami cywilizacyjnymi.
Nasz apel o podjęcie natychmiastowych kroków w celu wdrożenia działań profilaktycznych na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej pozostał bez odzewu.

https://psnlin.pl/nasze-dzialania,apel-o-podjecie-natychmiastowych-krokow-w-celu-wprowadzenia-dzialan-profilaktycznych-i-leczniczych-o,27,129.html

Społeczne programy profilaktyczne finansowane przez Ministerstwo Zdrowia byłyby znacznie więcej warte dla polskich obywateli niż propagowane na siłę programy szczepień produktami zakupionymi za miliardy złotych.

Swoimi decyzjami zmusza Pan Polaków do oddychania w maskach, zamyka ich Pan w domach na kwarantannie, dzieci naraża na skutki wielogodzinnej nauki zdalnej oraz pozbawia kontaktu z rówieśnikami.

Informacje płynące z Ministerstwa Zdrowia w mediach głównego nurtu napędzają tylko atmosferę strachu i niepewności, co z medycznego punktu widzenia zasadniczo obniża poziom odporności.

Jako kolejne rozwiązania wskazuje Pan objęcie “akcją szczepień” coraz młodszych grup wiekowych, obecnie dzieci od 5 roku życia. Powinien Pan wiedzieć, że 99,998% populacji dziecięcej choruje na Covid-19 w sposób łagodny, wymagający jedynie postępowania objawowego.
Pozostałe 0,002% stanowią cięższe przypadki zakażeń wśród dzieci.
Liczby te absolutnie nie uzasadniają wprowadzenia powszechnych szczepień wśród dzieci, tym bardziej, że w ten sposób narażane są one na wiele realnie i potencjalnie niebezpiecznych skutków działania tych preparatów.

https://psnlin.pl/artykuly,ja-nie-chce-byc-krolikiem-piosenka-dzieci-dzieciom,34,145.html
https://psnlin.pl/artykuly,szczepienie-dzieci-przeciw-covid-19-niewielkie-korzysci-istotne-ryzyko,18,26.html
https://psnlin.pl/artykuly,kolejne-badanie-wskazuje-na-podwyzszone-ryzyko-zapalenia-miesnia-sercowego-u-nastolatkow,18,153.html

Argument, że poprzez zaszczepienie dzieci będą chronieni dorośli, uważamy za zupełnie chybiony i nieetyczny, ponieważ nie wolno chronić jednej grupy społecznej kosztem innej, w tym wypadku kosztem bezbronnych i nieświadomych zagrożeń dzieci.

Zbieżność daty wprowadzenia “akcji szczepień” u młodszych dzieci i rocznicy wprowadzenia stanu wojennego jest bardzo wymowna i zapewne nie przypadkowa.
Od tej chwili oba te wydarzenia będą wiązały się w pamięci Polaków z ograniczeniem praw i wolności obywateli.

Niedopuszczalne jest także planowane przez Pana od 1 marca 2022 nałożenie obowiązku szczepień na określone grupy zawodowe: służby mundurowe, nauczycieli i medyków. Nakładanie obowiązku szczepień i związanych z jego niedopełnieniem miażdżących sankcji finansowych (do 50 tys. złotych od osoby niezaszczepionej) łamie podstawowe wolności człowieka, które zagwarantowane są w polskiej Konstytucji.

Argumentuje Pan, że działania te mają na celu ochronę tych grup zawodowych przed zachorowaniem i że są planowane dla ich dobra. Jednak wolność wyboru w kwestii przyjęcia tych preparatów jest w tym wypadku dobrem wyższym i nic nie powinno go przesłaniać.

Jako niezależni lekarze od początku ogłoszenia pandemii nie ograniczaliśmy dostępu do naszych gabinetów swoim pacjentom, nie zamykaliśmy się przed nimi pomimo ryzyka zakażenia i głosów “rozsądku” płynących z ministerstwa i naszej korporacji.
Opłakane skutki tych głosów widzimy dziś w postaci tzw. nadmiarowych zgonów, których nie można uzasadnić niczym, jak tylko ograniczeniem dostępu do usług medycznych.
Przez prawie rok, od ogłoszenia pandemii do rozpoczęcia akcji szczepień, nasze gabinety były otwarte, pomimo ograniczeń wprowadzonych w publicznej służbie zdrowia.
Podobnie po rozpoczęciu akcji szczepień nie ograniczaliśmy pomocy zarówno dla zaszczepionych jak i niezaszczepionych chorych.

Dlatego wprowadzanie zasad sanitaryzmu i dzielenie ludzi w zależności od przyjęcia bądź nie tych preparatów – uważamy za nieetyczne, wysoce szkodliwe społecznie i bezprawne.

Panie Ministrze, owoce Pana polityki zdrowotnej będą bardzo cierpkie.
Polskie społeczeństwo będzie je spożywać przez wiele lat i nigdy Panu tego nie zapomni.

W związku z powyższymi faktami i argumentami – my, lekarze i naukowcy zrzeszeni w Polskim Stowarzyszeniu Niezależnych Lekarzy i Naukowców wzywamy Pana do natychmiastowej zmiany swojej polityki w walce z epidemią Covid-19.

DOKUMENT W WERSJI PDF

Listy_i_apele_PSNLiN-Listy_i_apele_PSNLiN-Żądamy_przywrócenia_polakom_dostępu_do_leczenia
https://psnlin.pl/nasze-dzialania,zadamy-przywrocenia-polakom-dostepu-do-leczenia,27,157.html

MaiL:

Nie gilotyna!! Należy się szubienica, np. pod Pałacem Stalina.

Beata Kempa: Chorowałam na koronawirusa. Pomogła mi amantadyna

„Leczyłam się amantadyną. Widziałam więc, jak z dawki na dawkę moja sytuacja się poprawia i wobec mnie ten lek rzeczywiście działa” – powiedziała europosłanka Solidarnej Polski Beata Kempa.

„W tych pierwszych, najgorszych chwilach miałam gdzieś z tyłu głowy, że nie wyląduję pod respiratorem, nie wyląduję w szpitalu, nie będzie ze mną źle. Miałam poczucie bezpieczeństwa. Oczywiście wiem, że są różne teorie, ale ja jednak się tego trzymałam. Od razu też włączono leczenie. Przyznaję, że leczyłam się amantadyną, ponieważ w pierwszych chwilach czułam się naprawdę bardzo źle” – opowiadała europarlamentarzystka na antenie telewizji wPolsce.pl.

„Widziałam więc, jak z dawki na dawkę moja sytuacja się poprawia i wobec mnie ten lek rzeczywiście działa. Zastrzegam, że ważne jest, aby przyjmowanie amantadyny skonsultować z lekarzem i brać także te leki, które trzeba przyjmować obok amantadyny – leki na rozrzedzenie krwi, witaminy, to, co zaleci. Nie róbmy niczego na własną rękę. Ja miałam takie wrażenie, ale przede wszystkim pewność, że ten lek również pomaga” – relacjonowała Beata Kempa.

„Jestem pewna i sama po sobie sądzę, że te wyniki będą pozytywne. Znam inne osoby, które również podjęły leczenie amantadyną i jest ono bardzo dobre. Być może nie pomoże ono każdemu, bo tak jest ze wszystkimi lekami, ale są w Polsce przypadki – te medialne i te, które znamy po sąsiedzku. To znaczy, że ten lek działa. Jedno jest pewne tę chorobę trzeba leczyć. To jest jasne. Ja cieszę się, że uniknęłam szpitala i respiratora” – podsumowała polityk Solidarnej Polski. https://www.fronda.pl/a/kempa-chorowalam-na-koronawirusa-pomogla-mi-amantadyna,171285.html

Dlaczego nie ma leków na COVID-19?

Bo nie ma, bo medycyna i nauka póki co okazały się bezradne. Bo jedyne co mamy to “szczepionki”. Tak mówią eksperci. Tak mówią lekarze. Tak mówi nauka. Tak mówią media. Tak mówi władza.

Na szczęście były i są respiratory za ekstra stawkę dla szpitala “kowidowego”. W tym te od ministra Szumowskiego. Po respiratorach trumny w Bergamo. Nie to, że tylko w Polsce. To samo w USA i gdzie indziej. No i ogólnie stawki “kowidowe”, w tym za zgony “z” i “na” “kowid” od ministra Niedzielskiego. Jest dobrze.

Kto się wyliże, ten nie umrze. Dopust boży, prawo przyrody. Jak kto woli. Dlatego: Szczepimy się!

To znaczy oni się szczepią. My nie.Był remdesivir po circa 10000 zł od “skóry”, ale zdaje się, że skuteczniej od “kowida” zwalczał wątrobę i nerki. To ma teraz “warunkową rekomendację negatywną” od Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).

W przypadkach krytycznych WHO zaleca, a jakże: warunkowo, przeciwciała monoklonalne. A na ostrą jazdę w burzy cytokinowej, tuż przed śmiercią, zdecydowanie rekomenduje tocilizumab lub sarilumab. Z tym, że te cymesy dla wybrańców losu dopiero na oddziałach “kowidowych” podczas “intensywnej terapii”.

Big pharma już coś naszykowała na pierwsze objawy, ale skuteczność tej innowacji raczej nie powala (3% ARR, 34 NNT, 30% RRR). Bo najpierw trzydziestu czterech musi zażyć pigułki, żeby jeden statystycznie miał nie umrzeć na “kowida” lub nie trafić do szpitala. A że “kowid” nie czeka i trzeba przecież ratować chorych, tylko patrzeć jak będą wnioskować o warunkowe dopuszczenie do obrotu. W UK już nawet to zrobili. https://www.merck.com/news/merck-and-ridgeback-biotherapeutics-provide-update-on-results-from-move-out-study-of-molnupiravir-an-investigational-oral-antiviral-medicine-in-at-risk-adults-with-mild-to-moderate-covid-19/

Konkurencja proponuje specyfik o dwukrotnie lepszej skuteczności (6% ARR, 16 NNT, 89% RRR). Wystarczy więc, że szesnastu zażyje pigułki, żeby jeden statystycznie miał nie umrzeć na “kowida” lub nie trafić do szpitala. Z tym, że żeby to zadziałało, muszą jednocześnie zażyć w pakiecie również pigułki starsze, które producent standardowo rekomenduje chorym na AIDS. Trudno powiedzieć, czy to jest wada, czy zaleta. To chyba coś jak booster.

https://www.pfizer.com/news/press-release/press-release-detail/pfizers-novel-covid-19-oral-antiviral-treatment-candidate

https://www.ft.com/content/7ded2361-e797-465e-ac25-a42c1d899881

Czyli sytuacja jest jednak rozwojowa. I chyba sprawy rzeczywiście zaczynają iść w dobrym kierunku. No i faktycznie posypią się nowe warunkowe dopuszczenia do obrotu dla nowych eksperymentalnych preparatów.

Bo przykładowo “szczepionką” Pfizera (0,84% ARR, 119 NNV, RRR 95%) trzeba było dotąd “wyszczepić” aż stu dziewiętnastu chłopa, żeby jeden statystycznie miał nie zachorować na “kowida”. Uprzedzam pytanie: to też są dane z badań klinicznych producenta. W dodatku te, w oparciu o które Europejska Agencja Leków (EMA) udzieliła tej “szczepionce” warunkowego dopuszczenia do obrotu. Uprzedzam kolejne pytanie: pozostałe “szczepionki” są mniej więcej tak samo dobre. Choć dla AstraZeneki wskaźnik NNV wynosił 78. Kto ciekawy poczyta sobie niżej w “The Lancet”.

https://www.ema.europa.eu/en/news/ema-recommends-first-covid-19-vaccine-authorisation-eu

https://www.thelancet.com/journals/lanmic/article/PIIS2666-5247%2821%2900069-0/fulltext

Że “szczepionki miały być “w pełni skuteczne i całkowicie bezpieczne”?

Źródło: https://vaccineimpact.com/2021/31014-deaths-2890600-injuries-following-covid-shots-in-european-database-of-adverse-reactions-as-young-previously-healthy-people-continue-to-die/

Że miały “chronić w 100% przed hospitalizacją i zgonem”, jak dezinformował za Faucim jeszcze do 22 listopada Państwowy Zakład Higieny na swojej stronie internetowej?

https://web.archive.org/web/20211122171500/https://szczepienia.pzh.gov.pl/najlepsza-szczepionka-przeciw-covid-19-to-ta-ktora-masz-szanse-sie-zaszczepic/ 

Dlaczego zatem przestał?

https://szczepienia.pzh.gov.pl/najlepsza-szczepionka-przeciw-covid-19-to-ta-ktora-masz-szanse-sie-zaszczepic/

Warto by PZH o to przy okazji zapytać.

A więc proszę państwa do gazu szczepimy się!

Żeby nieco rozluźnić atmosferę przypomnijmy, że nasze rozważania dotyczą zespołu dość typowych symptomów przeziębieniowych, określanych kryptonimem COVID-19, pod warunkiem potwierdzenia infekcji wirusowej SARS-CoV-2 niezwykle kontrowersyjnym testem PCR (upraszczam nieco – to temat na odrębny artykuł).

Owszem, w niektórych przypadkach symptomy te mogą przerodzić się w poważne powikłania płucne, a także naczyniowe i ogólnoustrojowe, które niekiedy mogą doprowadzić do zgonu.

Przy grypach też tak bywało, tyle że pies z kulawą nogą nie interesował się liczbą zgonów dziennych na choroby układu oddechowego w danym sezonie. No i ewidencja wyglądała odrobinę inaczej niż przy “kowidzie”.
“Choroby zakaźne jako przyczyny wyjściowe zgonów są nadrzędne w stosunku do chorób niezakaźnych. (…) Dlatego COVID-19 oznaczony kodem U07.1 (przypadek potwierdzony) będzie stanowił wyjściową przyczynę zgonu” – tak stanowią polskie państwowe “Wytyczne dotyczące kodowania zgonów związanych z epidemią koronawirusa wywołującego COVID-19”, oparte z kolei na wytycznych WHO.

https://www.pzh.gov.pl/wp-content/uploads/2020/04/wytyczne-do-karty-zgonu-01.04.2020-1.pdf

https://www.pzh.gov.pl/wp-content/uploads/2020/04/aktualizacja-wytycznych-do-karty-zgonu-wg-WHO-18.04.2020.pdf

https://www.pzh.gov.pl/wp-content/uploads/2021/08/Dokument-1-wytyczne-do-karty-zgonu-13.08.2021-r.IPS_.pdf

https://www.pzh.gov.pl/wp-content/uploads/2021/08/Dokument-3-Aktualizacje-kodow-WHO-z-07.07.21r_-13.08.2021r.-IPS.pdf

“Dodatek kowidowy” dla lekarza i szpitala zapewne też robi swoje.
Zresztą tym łatwiej o zgon teraz, w sytuacji wysyłania ludzi na kwarantannę bez badania lekarskiego, w erze leczenia nieżytów dróg oddechowych bez minimum badania osłuchowego, paracetamolem poprzez teleporadę. Krzepiące, że w ramach tele-porady pacjent otrzymuje wskazówkę, że będzie mógł wezwać pogotowie, kiedy tylko sam poczuje, że nadszedł już czas na podłączenie go do respiratora.
Trzeba jednocześnie podkreślić, że globalna śmiertelność z powodu COVID-19 nie przekroczyła wskaźnika typowego dla grypy sezonowej. Wykazał to szanowany amerykański epidemiolog i biostatystyk prof. John Ioannidis, który obliczył i podał śmiertelność z powodu COVID-19 globalnie na poziomie średnio około 0,15% (wskaźnika IFR – Infection Fatality Rate), w oparciu o dane zebrane do lutego 2021.

https://ordomedicus.org/smiertelnosc-koronawirusa-w-granicach-sezonowej-grypy/

https://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1111/eci.13554

Wcześniejsze dane, zebrane do 9 września 2020, które poddał analizie, wskazywały medianę śmiertelności globalnej na poziomie 0,23% IFR. I taką informację podaje zresztą do dziś na swoich stronach WHO.

https://apps.who.int/iris/handle/10665/340124

https://apps.who.int/iris/bitstream/handle/10665/340124/PMC7947934.pdf

Na koniec tej części ciekawostka: anonimowy tzw. list Spartakusa prezentujący alternatywne, lecz solidnie udokumentowane źródłowo (kilkaset odnośników), spojrzenie na fenomen COVID-19. Warto się z nim zapoznać.

https://www.zerohedge.com/covid-19/damn-you-hell-you-will-not-destroy-america-here-spartacus-covid-letter-thats-gone-viral

https://mega.nz/file/HZNmyRKB#xF15FrsAEZkwBPi4tdUP5toBBqeRHDJJAHzZt6Hg_Qg

Rzeczywiście problem – i to potencjalnie nawet śmiertelny – może mieć dziś każdy pacjent przychodni w Polsce,

o ile akurat nie zdobył samodzielnie wiedzy o “kowidzie” i jego leczeniu, albo nie jest z Przemyśla lub okolic. Właściciel przemyskiej Optimy, specjalista pulmonolog dr Włodzimierz Bodnar, chyba jako jedyny lekarz w Polsce ma odwagę na stronie internetowej własnej przychodni oferować “kompleksowe przyczynowe leczenie COVID-19 z zastosowaniem amantadyny i szerokim zestawem leków objawowych, w tym leczenie infekcji SARS-CoV-2 oraz leczenie zespołów poCOVIDowych i LongCOVID.”

https://przychodnia-przemysl.pl/
https://nczas.com/2021/01/08/wlodzimierz-bodnar-tak-sie-leczy-covid-19-moj-personel-nie-boi-sie-wywiad/

Leczył przyczynowo, podkreślmy: przyczynowo amantadyną od początku “pandemii” i robi to nadal, pomimo tego, że państwowy “rzecznik praw pacjenta” wszczął wobec niego niedawno postępowanie wyjaśniające w sprawie rzekomego eksperymentowania na ludziach.

https://przychodnia-przemysl.pl/przestanmy-leczyc-covid-19/

https://dorzeczy.pl/zdrowie/232504/wywiad-karwelisa-z-dr-bodnarem-lekarz-scigany-za-leczenie.html

Ten odrażający przykład prześladowania nosi znamiona systemowej zemsty aparatu państwa i korporacji lekarskiej, dokonywanej pod wyjątkowo obłudnym pozorem “troski o dobro pacjenta”, w sytuacji gdy nigdzie indziej “kowida” się przyczynowo nie leczy, bo zgodnie z obowiązującym dogmatem “nie ma na niego żadnych lekarstw”. Z tego punktu widzenia dr Bodnar jest niebezpiecznym wichrzycielem i wywrotowcem, bo udowadnia, że jednak da się skutecznie leczyć pacjentów na nową chorobę dobrze znanym lekiem. Podważa więc fałszywy dogmat, ośmieszając jego twórców i wyznawców. Tego “uczeni w piśmie” kapłani “kowida” z “rady medycznej” i okolic nie mogą mu darować, próbując zrobić z niego szarlatana. Na szczęście dr Bodnar ma ich tam, gdzie oni mogą pana doktora w dupę pocałować.

W Warszawie można zapewne spróbować u dr Marty Roszkowskiej, która też zdaje się potrafi to leczyć, i też “zna” amantadynę, a o “oficjalnych wytycznych”, którymi mają obowiązek kierować się polscy lekarze, w niedawnym wywiadzie dla DoRzeczy.pl powiedziała tak:

Z ciężkim sercem, stawiam oskarżenie, że w majestacie prawa, nasza grupa zawodowa polskich lekarzy, z powodu śmiercionośnych wytycznych dotyczących terapii pierwszej fazy, zaniechania badania i leczenia, skazała na śmierć kilkadziesiąt tysięcy Polaków.

https://dorzeczy.pl/opinie/219223/dr-roszkowska-zaniechanie-leczenia-covid-19-skazalo-na-smierc.html

Żeby pojąć zabójczą mechanikę wojny prowadzonej przez państwo polskie z COVID-19, a w istocie z Polakami (patrz “zgony nadmiarowe”) pod przykryciem “walki z pandemią”, warto dla uzupełnienia przeczytać wywiad z dr. Zbigniewem Martyką, Kierownikiem Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego w Szpitalu ZOZ w Dąbrowie Tarnowskiej pt. Zapaść na życzenie.

http://zbigniew.martyka.eu/2021/05/16/zapasc-na-zyczenie-rozszerzona-wersja-wywiadu-dla-naszego-dziennika-z-11-maja-2021-roku/

No i należałoby przywołać raport opracowany dla Warsaw Enterprise Institute przez dra Pawła Basiukiewicza, kierownika Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego Szpitala Zachodniego w Grodzisku Mazowieckim pt. Ani jednej łzy. Ochrona zdrowia w pandemii.

https://wei.org.pl/wp-content/uploads/2021/05/Ani-jednej-lzy.-Ochrona-zdrowia-w-pandemii.pdf

Tyle dygresji.

Dlaczego zatem “nie ma” leków na COVID-19?

Na przykład takich jak amantadyna, która – jak udowodnił w praktyce dr Bodnar – skutecznie leczy przyczynowo “kowid”. Wyleczyła kilka tysięcy jego pacjentów, w tym rozmaite osoby publiczne, w tym byłą prezes SN Małgorzatę Gersdorf, wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła a ostatnio Jana Pospieszalskiego.

Otóż być ich po prostu nie mogło i nie może, bo to, ogólnie mówiąc, popsułoby szyki organizatorom operacji “pandemia”, a w szczególności udaremniłoby błyskawiczną akcję “wyszczepiania” populacji eksperymentalnymi preparatami. Pojawienie się skutecznego leku uniemożliwiłoby w ogóle jej rozpoczęcie, lub też spowodowałoby jej przerwanie ze względów formalnych. Nie można legalnie “wyszczepiać” milionów nieprzebadaną w pełni, wciąż eksperymentalną “szczepionką”, gdy ma się do dyspozycji skuteczny bezpieczny lek. A więc przede wszystkim nie można było do pojawienia się takiego leku dopuścić.

Kto uważnie i krytycznie śledzi rozwój operacji “pandemia”, ten zdążył się już przekonać, że “wyszczepianie” eksperementalnymi preparatami jest dla jej organizatorów kluczowe (dlaczego, jest nadal przedmiotem spekulacji). Przy czym nie dajmy się zwieść, że chodzi tu przede wszystkim o zdrowie i życie “wyszczepianych”. Zbyt wielu z nich zostaje przez “szczepionki” zabitych lub okaleczonych już wkrótce po “wyszczepieniu”, by można uznać ten argument za poważny. A średnio- i długoterminowe skutki zdrowotne będą się dopiero ujawniać.

Por.: https://vernoncoleman.org/videos/heres-why-most-jabbed-will-die-early 

Bilans ofiar “wyszczepiania” można śledzić na bieżąco aktualizowanej stronie dra Vernona Colemana – są tam publikowane odnośniki do odpowiednich zestawień z UE, USA i UK:

https://www.vernoncoleman.com/vaccineskilling9.htm

Polecam gotowe opracowania Steva Kirscha dotyczących “bezpieczeństwa” tych “szczepionek”:

https://www.skirsch.io/vaccine-resources/

Inny raport na temat zgonów poszczepiennych, którego współautorem jest dr Vladimir Zelenko, jest dostępny tutaj:

https://www.stopworldcontrol.com/

Odpowiedź brzmi: nie ma dla was leków na “kowid”, bo “pandemia” ma trwać, a wy macie dalej przyjmować “szczepionki”, 

dokładnie te, które właśnie są w użyciu, czyli nieskuteczne i szkodliwe, oraz ich kolejne “boostery”. W UK zatwierdzono właśnie ich podawanie z interwałem trzymiesięcznym. Jak to się ma do propagandowej “ostatniej prostej”?

Należy raz jeszcze podkreślić, że brak dostępności jakichkolwiek skutecznych lekarstw i metod terapii COVID-19, w szczególności na etapie wstępnym domowo-ambulatoryjnym, został a priori przyjęty jako dogmat w wytycznych terapeutycznych opracowanych przez WHO, a za nią przez wszystkie państwa świata od samego początku “pandemii”.

W ślad za tym wszelkie spontaniczne praktyczne próby eksperymentowania w terapii z dostępnymi i znanymi medycynie lekami, zostały efektywnie stłumione w zarodku lub zepchnięte na margines przez establishment medyczno-urzędniczo-naukowy. Podejmujący je lekarze praktycy zostali stygmatyzowani, ośmieszani i potraktowani jako dysydenci i “czarne owce”, lub też odwoływano się do “braku publikacji naukowych w uznanych recenzowanych czasopismach medycznych”, jako argumentu rozstrzygającego.

I nie bez powodu.

Patrząc z dzisiejszej perspektywy i dysponując wiedzą płynącą z obserwacji rozwoju operacji “pandemia”, chodziło bowiem raczej nie o to, żeby COVID-19 jakkolwiek skutecznie leczyć metodami domowo-ambulatoryjnymi (jak przeziębienia i grypę) przy pomocy znanych już leków, które mogły okazać się skuteczne, przede wszystkim pod kontrolą lekarzy rodzinnych, ale żeby jego rzekomą “nieuleczalność” wykorzystać jako pretekst do wzbudzenia powszechnej paniki, a następnie “wyszczepienia” całych populacji, wprowadzonymi na rynek bezprecedensowo szybko, i z pominięciem pełnych badań klinicznych, eksperymentalnymi preparatami szczepionkowymi, które zostały przedstawione jako jedyne dostępne w krótkim czasie remedium.

Przy tym całkowicie kontrproduktywnych w przypadku tego rodzaju choroby wirusowej – a w istocie wysoce szkodliwych z epidemiologicznego punktu widzenia – lockdownów, masek, dystansowania społecznego oraz całego tego pandemicznego teatru terroru propagandowego użyto wyłącznie do wytworzenia zapotrzebowania społecznego na wybawienie, które, jak ogłaszano, mogły i miały przynieść tylko “szczepionki”.

Por.: https://dorzeczy.pl/opinie/235117/dr-martyka-segregacja-sanitarna-nie-ma-nic-wspolnego-z-nauka.html

Eksperymentalne “szczepionki” wprowadzono na rynek przy pomocy procedury “warunkowego dopuszczania do obrotu”.

Żeby zatem lepiej zrozumieć genezę pełnego rezerwy stosunku do amantadyny polskich władz państwowych i większości środowiska medycznego, jak również analogicznie władz i większości środowisk medycznych w zasadzie wszystkich innych krajów tzw. Zachodu (UE, USA, UK i dominia), tyle że tam raczej do leków takich jak m.in. iwermektyna, fluwoksamina, czy hydroksychlorochina (jako jonofor cynku), należy zapoznać się z procedurą warunkowego dopuszczania do obrotu eksperymentalnych “szczepionek”.

Aktualne polskie państwowe zalecenia terapeutyczne Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, w COVID-19 można sprawdzić tutaj:

https://www.aotm.gov.pl/covid-19/

https://www.aotm.gov.pl/media/2021/10/Farmakoterapia-COVID-19-Aktualizacja-wersja-2.9-14.10.2021.pdf

A tak ci polscy urzędnicy medyczni przygotowali sobie prawdopodobną tzw. “podkładkę” pod tymczasowe blokowanie amantadyny, przynajmniej dopóki nie pojawią się w piśmiennictwie naukowym niezaprzeczalne dowody na jej skuteczność w przyczynowym leczeniu COVID-19:

https://www.aotm.gov.pl/media/2020/11/Przeglad-doniesien-naukowych-dla-amantadyny-stosowanej-w-leczeniu-COVID-19-wersja-1.1-19-listopada-2020-r..pdf

Podobne “opracowania” powstały dla szeregu innych obiecujących leków, o potwierdzonej na świecie w praktyce skuteczności, jak iwermektyna czy fluwoksamina. Proszę się przekonać, samemu zaglądając na stronę AOTMiT.

Amantadyna, a dokładniej chlorowodorek lub siarczan amantadyny jest dobrze poznanym lekiem o właściwościach przeciwwirusowych,

posiadającym od początku, to jest od kilkudziesięciu lat, rejestrację do leczenia grypy typu A, jak również w ramach innego mechanizmu działania objawów neurologicznych – dyskinez typu parkinsonowskiego. Lek całkowicie bezpieczny w stosowaniu pod kontrolą lekarską i bez większych, a przede wszystkim długotrwałych skutków ubocznych. Tu można przeczytać opis medyczny amantadyny w obu wymienionych postaciach chemicznych:

https://www.mp.pl/pacjent/leki/subst.html?id=78  (lek Viregyt-K)

https://www.mp.pl/pacjent/leki/subst.html?id=4509  (lek Amantix)

Wzór strukturalny amantadyny. Źródło: Wikipedia

Przypadek amantadyny jest szczególny dla Polski, ponieważ już od kwietnia 2020 r. istniały rodzime opublikowane doniesienia o jej korzystnym działaniu przeciw “kowid” u chorych leczonych na Parkinsona, pochodzące od neurologa prof. Konrada Rejdaka. Do tego bieżące obserwacje potwierdzające skuteczność z praktyki klinicznej przychodni Optima pulmonologa dra Włodzimierza Bodnara z Przemyśla i jego listy do Ministerstwa Zdrowia.

https://nczas.com/2021/04/02/amantadyna-dr-wlodzimierz-bodnar-wywiad/

Na możliwość zastosowania amantadyny przeciw COVID-19 zwrócił również uwagę prof. Cezary Pakulski, kierownik Kliniki Anestezjologii, Intensywnej Terapii i Medycyny Ratunkowej PUM w Szczecinie, w artykule pt. Czy można pokonać COVID-19?, dostępnym tutaj: https://www.machala.info/media/repository/a2020/Pakulski_C_SARS-CoV-2_w_OIT_Projekt_2020_05_11.pdf

Żeby wprowadzić amantadynę do praktycznego leczenia “kowid” w Polsce nie potrzeba było żadnych dodatkowych badań, ani procedur administracyjnych.

Wystarczyło stworzyć nieformalną atmosferę przychylności, aby lekarze wzorem dra Bodnara i w oparciu o jego schemat dawkowania podejmowali się leczenia “kowid” amantadyną u własnych pacjentów w trybie off-label – czyli “poza wskazaniami rejestracyjnymi”. Było i jest to legalne i nie wymagało zmiany jakichkolwiek przepisów. Proszę porównać:

https://www.gdziepolek.pl/artykuly/leczenie-off-label-poza-wskazaniami

Jak wiemy minister Niedzielski i “rada medyczna” zrobili odwrotnie. Zrobili wszystko, żeby ten lek i Bodnara zniszczyć w oczach opinii publicznej. Robili to pomimo, że jak widać z oficjalnych wytycznych, nie dysponują niczym, co działałoby na wczesnym etapie rozwoju choroby i blokowało replikację wirusa. Czyli to, co – jak wykazało doświadczenie z praktyki dra Bodnara – robi z powodzeniem amantadyna.

Znamienna była próba administracyjnego odcięcia Polaków od dostępu do amantadyny, którą podjęło Ministerstwo Zdrowia ubiegłej jesieni, ustanawiając całkowity zakaz sprzedaży aptecznej leku Viregyt-K (chlorowodorku amantadyny) poza wskazaniami neurologicznymi. Nie powiodła się ona dzięki interwencji wiceministra Warchoła i jak sądzę również ministra Ziobry, który zapewne poparł Warchoła wewnątrz rządu. W rezultacie wznowiono obrót amantadyną nierefundowaną, ale pochodzącą wyłącznie z importu równoległego, co nie sprzyjało dostępności tego leku. W rezultacie postawy ministerstwa i “rady medycznej” w środowisku lekarskim panował zresztą efektywny bojkot amantadyny. Nieliczni lekarze chcieli i mieli odwagę przepisywać lek. Skorzystały na tym firmy specjalizujące się w wystawianiu recept przez internet w zamian za odpłatność za fikcyjną w praktyce, bo pozbawioną jakiegokolwiek badania, usługę lekarską. Aby otrzymać taką receptę pod żadnym pozorem nie można było wymieniać wprost jako wskazania COVID-19, a jedynie podawać typowe objawy grypy. Rozwinęło się prawdziwe amantadynowe podziemie.

Jak pamiętamy tzw. “rada medyczna” i całe grono telewizyjnych ekspertów starało się na wyścigi zdyskredytować, a właściwie publicznie obrzydzić i zohydzić amantadynę. Robili to tak żarliwie i z takim zaangażowaniem, że wyglądało to tak, jakby każdy z nich kolejno meldował się jakiemuś niewidzialnemu “oficerowi prowadzącemu” z big pharmy, albo i nie stamtąd.

Aktualnie trwające badania kliniczne skuteczności amantadyny przeciwko COVID-19 w Polsce, uruchomione zostały pod przemożnym naporem opinii publicznej. Zrobiono to wyłącznie dla upuszczenia pary z kotła, i tak późno, jak to tylko było można przeciągać. Utknęły one zresztą w martwym punkcie, a nawet wygląda na to, że są od środka sabotowane. Istnieją też poważne wątpliwości co do poprawności metodologicznej przynajmniej jednego z tych badań. Amantadyna jest bowiem najbardziej skuteczna w pierwszej fazie choroby do powstrzymania wiremii. Później też pomaga, ale w przypadku narastających powikłań efekty są już mniej spektakularne. W ostatnich dniach minister Warchoł ponownie interweniował w tej sprawie u Niedzielskiego:

https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/576932-resort-zdrowia-odpowiada-na-zarzuty-ws-badan-nad-amantadyna

Trudno zatem oprzeć się wrażeniu, że działania Ministra Zdrowia w sprawie amantadyny noszą znamiona wyjątkowo perfidnej urzędniczej obstrukcji. Gdyby jednak doszło w przyszłości do jakichś rozliczeń za ewentualne zaniedbania, ministrowi prawdopodobnie udałoby się wykazać przed sądem, że na gruncie formalnoprawnym nie można mu niczego zarzucić. To jest ten typ urzędnika, który na wszystko będzie miał kwity.

Proponujemy amantadynę jako nowy, tani, łatwo dostępny i skuteczny sposób leczenia COVID-19

– ogłasza międzynarodowy badawczy zespół autorów artykułu pt. Amantadyna ma potencjał w leczeniu COVID-19, ponieważ hamuje znane i nowe kanały jonowe kodowane przez SARS-CoV-2 in vitro, który ukazał się 1 grudnia 2021 w czasopiśmie naukowym “Communications Biology” grupy Nature Portfolio; całkiem szybko, bo równo rok od daty zgłoszenia przez autorów.

https://web.archive.org/web/20211202030409/https://www.nature.com/articles/s42003-021-02866-9

https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1017410%2Cbadacze-o-potencjale-amantadyny-w-leczeniu-covid-19.html

https://psnlin.pl/artykuly,naukowcy-potwierdzaja-amantadyna-jako-nowy-tani-latwo-dostepny-i-skuteczny-sposob-leczenia-covid-19,21,147.html

https://przychodnia-przemysl.pl/miedzynarodowe-konsorcjum-naukowe-rekomenduje-stosowanie-amantadyny-w-covid-19/

[Uzupełnienie z dnia 14.12.2021:

Z depeszy PAP  dowiedzieliśmy się właśnie, że konkluzje z opublikowanego badania zostały radykalnie zmienione. Na szczęście kopia oryginalnego artykułu zachowała się w WebArchive (pierwszy odnośnik wyżej).

Na czerwono zaznaczyłem wyżej jak “poprawiono” treść, którą w wersji oryginalnej zacytowałem w niniejszym tekście, usuwając (skreślony) i dodając fragment.

Należy przypuszczać, że pierwotne entuzjastyczne doniesienia badaczy, w sposób skandalicznie nieodpowiedzialny dopuszczone do publikacji przez redaktorów “Communications Biology”, musiały kogoś bardzo zaniepokoić, a może i rozzłościć, na tyle, że naciśnięto gdzie trzeba niewidzialny czerwony guzik.

Ogary poszły w las, a wyrywni badacze, których widać zanadto poniosło szczere uniesienie, towarzyszące nieodmiennie każdemu doniosłemu odkryciu, zostali skarceni i przywołani do porządku. No to co mieli zrobić? Wleźli grzecznie pod stół i odszczekali.

https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1027288%2Ckontrowersje-wokol-artykulu-o-amantadynie-autorzy-dokonali-korekty.html

https://www.nature.com/articles/s42003-021-02866-9

Co dokładnie musieli jeszcze odszczekać, można przeczytać w depeszy PAP lub po prostu porównać ze sobą obie wersje artykułu z cytowanych odnośników.]

W tydzień później Minister Zdrowia wydaje obwieszczenie, którym “ogranicza ordynowanie i wydawanie leku Vigeryt-K

wyłącznie do choroby i zespołu Parkinsona, oraz leczenia dyskinezy późnej u osób dorosłych”. Zdaniem rzecznika Andrusiewicza “Na ten moment badania nie potwierdzają skuteczności leku (przeciwko COVID-19)”.

https://www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1022617%2Cministerstwo-zdrowia-ogranicza-sprzedaz-amantadyny.html

http://dziennikmz.mz.gov.pl/DUM_MZ/2021/94/akt.pdf

A więc dostępny będzie tylko siarczan amantadyny (Amantix), lek drugiego wyboru o wolniejszej biodostępności, i miejmy nadzieję, że jak poprzednio Vigeryt-K z importu równoległego; zapewne w ograniczonym zakresie.

Obwieszczenie jest identyczne z zeszłorocznym, które uchylono dopiero 26 lipca 2021. Czyli poza sezonem “kowidowym” resort dozwolił na cztery i pół miesiąca pieredyszki.

http://dziennikmz.mz.gov.pl/DUM_MZ/2020/102/akt.pdf

http://dziennikmz.mz.gov.pl/DUM_MZ/2021/54/akt.pdf

Widzimy więc, że minister po raz drugi z premedytacją dusi podaż amantadyny w szczytowym sezonie zachorowań na COVID-19,

obejmującym falę jesienno-zimową oraz zimowo-wiosenną. Dokładnie wówczas, gdy pozbawieni rzeczywistej pomocy lekarskiej Polacy próbują amantadyną ratować zdrowie i życie swoje i swych rodzin. Na szczęście niektórym udaje się jakoś zdobywać recepty. Oficjalna sprzedaż amantadyny w roku 2021 przekroczyła 400 tys. opakowań; o prawie 3,5 raza więcej niż w całym roku 2019, kiedy w Polsce sprzedało się niecałe 118 tys.

https://wpolityce.pl/polityka/577383-mz-znow-ogranicza-dostep-do-amantadyny-dlaczego

W tej sytuacji jedynym rozsądnym posunięciem uczciwej władzy byłoby doprowadzenie do zwiększenia podaży amantadyny w dystrybucji aptecznej.

Ale to byłoby wbrew dogmatowi o “niepotwierdzonej skuteczności leku”. Wobec konieczności jego podtrzymywania za wszelką cenę, zdrowie i życie Polaków nie ma żadnego znaczenia.

Jednocześnie idę o zakład, że jak tylko pojawiłyby się naprawdę mocne kwity, wobec których nawet Niedzielski okazałby się bezradny, ten cwany oportunista jako pierwszy dokona spektakularnej wolty i będzie próbował przedstawić się jako “mesjasz”, który, w oparciu o zlecone przez siebie “rzetelne i niepodważalne badania naukowe” jako pierwszy ofiarował Polakom, a kto wie, czy nie całej ludzkości, amantadynę, jako tzw. “małe remedium” na “kowid”. Dużym i ostatecznym remedium pozostaną bowiem nieodwołalnie “szczepionki”.

Na razie minister Niedzielski i jego Andrusiewicz dzielnie trzymają się linii, że “na ten moment badania nie potwierdzają skuteczności”, choć lista publikacji wskazujących na coś wprost przeciwnego niebezpiecznie się wydłuża:

https://www.nature.com/articles/s41594-020-00536-8  – USA

https://www.researchsquare.com/article/rs-121743/v1  – Dania

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC8063946/  – Niemcy

https://www.nature.com/articles/s41392-021-00558-8  – Chiny

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/33344913/  – Pakistan

https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S092485792030162X?via%3Dihub  – USA

https://www.eurekaselect.com/183729/article  – Turcja

https://link.springer.com/article/10.1007/s43440-021-00231-5  – Hiszpania i Meksyk

https://link.springer.com/article/10.1007/s40268-021-00351-6  – USA i zbiór innych artykułów

https://www.researchsquare.com/article/rs-493154/v1  – Polska, raport z praktyki medycznej

Źródło: https://przychodnia-przemysl.pl/how-to-treat-covid-19-in-48-hours-scheme/ 

Z cytowanych wyżej polskich zaleceń AOTMiT dowiedzieliśmy się raczej czym nie leczyć, niż leczyć. Sprawdźmy zatem stronę WHO:

https://www.who.int/publications/i/item/WHO-2019-nCoV-therapeutics-2021.3

Okazuje się, że w zasadzie nadal nie ma jednoznacznych zaleceń, a niemal wszystkie rekomendacje mają charakter warunkowy pozytywny, negatywny, lub też całkowicie wykluczający. I dotyczą ostrych lub bardzo ostrych przypadków szpitalnych.

W tym miejscu należy wymienić także “zalecenia diagnostyki i terapii zakażeń SARS-CoV-2” Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych:

https://www.mp.pl/covid19/zalecenia/284675,zalecenia-diagnostyki-i-terapii-zakazen-sars-cov-2-polskiego-towarzystwa-epidemiologow-i-lekarzy-chorob-zakaznych-z-dnia-12-listopada-2021-roku

A to dlatego, że opierają się one zasadniczo na wytycznych WHO i raczej nie odznaczają się niczym specjalnym, szczególnie na tle niektórych dostępnych pod odnośnikami zamieszczonymi niżej niezależnymi schematami amerykańskimi. I nadal zalecają remdesivir. Żeby więc chorować w polskim szpitalu kowidowym trzeba mieć zdrową wątrobę i nerki. Ma się rozumieć przed terapią.

Warto przy okazji dowiedzieć się jak Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych chciałoby urządzić wszystkich Polaków:

http://www.pteilchz.org.pl/wp-content/uploads/2021/11/Apel-ZG-PTEiLChZ.pdf

i kto ich w tym popiera: http://www.pteilchz.org.pl/

Tymczasem poza oficjalnym obiegiem WHO i państwowych krajowych organów zajmujących się wydawaniem wytycznych terapeutycznych, powstało szereg skutecznych praktycznie schematów leczenia COVID-19:

Począwszy od etapów wczesnej infekcji, leczonej ambulatoryjnie, po szpitalne, w tym dla bardzo ciężkich przypadków. Nie jest to dzieło żadnych szamanów, a lekarzy praktyków nierzadko wybitnych, jak np. dr Peter A. McCullough, który przed COVID-19 należał do ścisłej elity najwybitniejszych lekarzy USA. I nadal należy, z tym że robi się z niego publicznie pariasa, jak ze wszystkich odważnych lekarzy i naukowców, którzy nie popłynęli z prądem operacji “pandemia”. 

https://covid19criticalcare.com/covid-19-protocols/

https://earlycovidcare.org/guidance/

https://c19protocols.com/

https://www.treatearly.org/promising-drugs

https://www.skirsch.io/how-to-treat-covid/

https://www.truthforhealth.org/

https://aapsonline.org/

W Polsce przykładem jest schemat dra Bodnara z zastosowaniem amantadyny: https://przychodnia-przemysl.pl/mozna-wyleczyc-covid-19-w-48-godzin/

Jako ciekawostkę podaję odnośnik do zaleceń “ludowej terapii” “kowid”, które powstały w oparciu o informacje i porady zamieszczone na forum strony internetowej przychodni Optima” dra Włodzimierza Bodnara. Jest to “mądrość zbiorowa” setek, a nawet tysięcy użytkowników forum, którzy wspierają się wzajemnie i wymieniają informacjami. Na forum jest również aktywnych wielu lekarzy, którzy jak dr Bodnar stosują amantadynę. W żadnym razie nie wolno lekceważyć tego aktualizowanego na bieżąco samopomocowego poradnika, choć oczywiście nie jest to podręcznik medycyny akademickiej. Rady tam zawarte uratowały zdrowie i życie wielu Polakom, podczas gdy publiczna służba zdrowia odwróciła się od nich plecami.

https://docs.google.com/document/d/e/2PACX-1vTZioLKEeUApxYTypz4fbJT41Z4Fhl0J1FAjUHsLPdS7YPRb_SMv_xfthe7kGg0eHNg1SpaVhdyING5/pub

Szereg cennych praktycznych informacji na temat leczenia COVID-19, opartych o weryfikowalne źródła i publikacje medyczne i naukowe, agreguje i podaje polska strona: https://covid-19-nieznane-fakty.pl/

Warto przy okazji wymienić polskie najważniejsze niezależne środowiska medyczne i naukowe, które nie płyną z prądem operacji “pandemia”:

Z kolei potrzebujący ochrony prawnej przed prześladowaniem podczas operacji “pandemia” mogą zwracać się m.in. do:

  • Radcy prawnego Katarzyny Tarnawy-Gwóźdź https://kasiatarnawa.pl/
  • Strona zawiera szeroki wybór gotowych pism do obrony przed pandemicznym bezprawiem.
  • Kancelarii LEGA ARTIS

Warto zwrócić uwagę na wartościowy blog na tej stronie. Zawiera on bieżąco aktualizowane informacje dotyczące “obostrzeń” i szykan nakładanych przez państwo i podmioty prywatne, opinie i porady prawne na ich temat oraz przydatne wskazówki praktyczne.

  • Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach “STOP NOP”

https://stopnop.com.pl/

Stowarzyszenie udziela wszechstronnego wsparcia poszkodowanym w wyniku “wyszczepienia”. Strona zawiera gotowe wzory pism i szereg informacji przydatnych do obrony swoich praw podczas operacji “pandemia”.

Wygląda na to, że sam dr Włodzimierz Bodnar postanowił rzucić wyzwanie pandemicznemu państwu i organizuje wokół siebie ugrupowanie polityczne, zmierzające w pierwszym rzędzie do zakończenia fałszywej “pandemii” w Polsce. To może być bardzo mocny lider i silne ogniwo szerokiego ruchu przeciwników “pandemicznej” opresji.

  • Wspólnie dla Zdrowia
https://wspolniedlazdrowia.pl/

Ku konkluzji

“Brak skutecznych lekarstw i metod terapii” lub istnienie “niezaspokojonej potrzeby medycznej” stanowi faktyczny i prawny warunek konieczny, umożliwiający zastosowanie procedury “warunkowego dopuszczania do obrotu” eksperymentalnych szczepionek i leków.

Jest tak zarówno w USA, gdzie nosi ona nazwę EUA – emergency use authorisation, jak i w UE, gdzie nazywa się ona CMA – conditional marketing authorisation.

Podstawą prawną unijnej procedury CMA – conditional marketing authorisation, która może mieć zastosowanie np. właśnie podczas pandemii, jest artykuł nr 14-a Rozporządzenia (WE) nr 726/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady.

Tu jest o tym mowa szerzej:

https://www.ema.europa.eu/en/human-regulatory/marketing-authorisation/conditional-marketing-authorisation#criteria-and-conditions-section

Ów artykuł nr 14-a został dodany do rozporządzenia (WE) nr 726/2004 nowelizacją z dnia 11 grudnia 2018 r., która weszła w życie na początku 2019 r., zmieniając i porządkując uprzednio obowiązujące w tym zakresie przepisy.

Przypomnijmy, że “pandemia” oficjalnie wystartowała w Europie w marcu 2020 r., ale pamiętamy, że afera z “dziwnym wirusem” w Chinach ruszyła już późną jesienią 2019 r., dokładnie w listopadzie-grudniu.

Wygląda na to, że Unia Europejska przygotowała się do operacji “pandemia”, odpowiednio modyfikując, porządkując i tym samym od nowa ustanawiając podstawę prawną dla “wyszczepiania” swojej populacji eksperymentalnymi preparatami.

Dobrze jest mieć porządek w przepisach na ważnym odcinku. Zwłaszcza gdy się jest tak monstrualną, inercyjną strukturą biurokratyczno-urzędniczą jak Unia Europejska. Zwłaszcza tuż przed nadciągającą katastrofą.

Cytuję niżej ust. 1 i 2 ze wspomnianego “nowego” art.14-a:

“1. W należycie uzasadnionych przypadkach, aby spełnić niezaspokojone potrzeby medyczne pacjentów, pozwolenie na dopuszczenie do obrotu w przypadku produktów leczniczych przeznaczonych do leczenia lub diagnostyki medycznej chorób poważnie upośledzających lub zagrażających życiu, lub do zapobiegania takim chorobom, może zostać wydane przed przedłożeniem wyczerpujących danych klinicznych, pod warunkiem że korzyści wynikające z natychmiastowej dostępności na rynku danego produktu leczniczego przewyższają ryzyko związane z faktem, że wciąż wymagane są dodatkowe dane. W nagłych sytuacjach pozwolenie na dopuszczenie do obrotu takich produktów leczniczych może zostać wydane również w przypadkach, gdy nie zostały dostarczone wyczerpujące dane przedkliniczne lub farmaceutyczne.

2. Na użytek niniejszego artykułu „niezaspokojone potrzeby medyczne” oznaczają stan, w przypadku którego nie istnieje zadowalająca metoda diagnozowania, zapobiegania lub leczenia dopuszczona w Unii lub – nawet jeżeli taka metoda istnieje – w przypadku którego zastosowanie danego produktu leczniczego będzie stanowiło znaczącą korzyść terapeutyczną dla osób dotkniętych chorobą.”

Nowelizacja, o której mowa to Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2019/5 z dnia 11 grudnia 2018 r. zmieniające rozporządzenie (WE) nr 726/2004 ustanawiające wspólnotowe procedury wydawania pozwoleń dla produktów leczniczych stosowanych u ludzi i do celów weterynaryjnych i nadzoru nad nimi oraz ustanawiające Europejską Agencję Leków (…).

Tu można się z nią zapoznać:

https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=celex%3A32019R0005

A tu jest tekst całego Rozporządzenia (WE) nr 726/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady

https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=CELEX%3A02004R0726-20190128

Wprawdzie nie mamy żadnych leków, ale dzięki temu zatwierdzone zostały warunkowo eksperymentalne “szczepionki”, a “pandemia” mogła wejść płynnie w kluczowy dla jej powodzenia etap “wyszczepiania”.

Nic to. Jak tylko błyskawicznie uzyskają warunkowe dopuszczenia do obrotu, dołączą do nich eksperymentalne leki na “kowid”. I będzie się nimi leczyć “wyszczepionych” i nieszczepionych. Tych ostatnich do czasu likwidacji ich dysydenckiej grupy. Później do leczenia pozostaną sami “wyszczepieni”. Za to, przynajmniej na początku, będzie ich bardzo dużo.

—————————————-

Tekst ten, napisany na pohybel winnym zbrodni popełnionych w operacji “pandemia”, poświęcam pamięci tych, którzy w państwowej statystyce figurują jako “zgony nadmiarowe”.

—————————————-© Jan Nowak-Kowalskihttps://www.salon24.pl/u/jan-nowak-kowalski/1187216—————————————-

Postscriptum

Już po napisaniu tego tekstu, na stronie Fundacji na rzecz Nauki Polskiej natrafiłem na artykuł pt. Dlaczego wciąż czekamy na skuteczny lek przeciwko COVID-19?, stanowiący omówienie, cytuję: “dyskusji wybitnych polskich naukowców podczas debaty pt. Poszukiwanie skutecznego leku na COVID-19, zorganizowanej przez Fundację na rzecz Nauki Polskiej” 14 października 2021 w ramach akcji “Ufajmy nauce”.

Polecam Państwu lekturę.

https://www.fnp.org.pl/dlaczego-wciaz-czekamy-na-skuteczny-lek-przeciwko-covid-19/

Oczywiście znacznie lepiej obejrzeć film z całej debaty, ale trwa on prawie 1,5 h.

Zainteresowanym postępami w pracach nad poszukiwaniem leków i terapii przeciwko “kowid” można polecić stronę agregującą tego typu informacje o prowadzonych na świecie badaniach, w tym również nad “szczepionkami”:

https://covid-19tracker.milkeninstitute.org/

A także inną, która zbiera dane o m.in. o składnikach terapii wczesnej fazy (early treatment), stosowanych przez poszczególne kraje, jak również agreguje wyniki badań leków i substancji obiecujących w walce z “kowid”, w szczególności na wstępnym etapie choroby.

https://c19early.com/

Jan Nowak-Kowalski https://www.salon24.pl/u/jan-nowak-kowalski/1187216,dlaczego-nie-ma-lekow-na-covid-19,2

Arcybiskup Viganò: Agencje leków w USA i Europie zapobiegły stosowaniu hydroksychlorochiny, iwermektyny, amantadyny

Szokujący list w sprawie programu szczepień.

Viganò twierdzi, że szczepionki zwykle przechodzą lata rygorystycznych testów, a brak takiego procesu w przypadku szczepień na COVID-19 wskazuje, że władze zdrowia publicznego prowadzą „eksperymenty na całej populacji świata”.

Arcybiskup odniósł się do terapii lekami, które okazały się skuteczne w zwalczaniu COVID bez ryzyka związanego ze szczepionkami, zauważając, że takie leki są dyskredytowane przez globalne organizacje zdrowotne i media.

„Trzeba powtórzyć, że istnieją skuteczne terapie, które leczą pacjentów i pozwalają im rozwinąć trwałą naturalną obronę immunologiczną, czego nie zapewniają szczepionki” napisał.

 „Co więcej, te zabiegi nie powodują poważnych skutków ubocznych, ponieważ stosowane leki są licencjonowane od dziesięcioleci”.

„Międzynarodowe standardy określają, że eksperymentalny lek nie może być dopuszczony do dystrybucji chyba że nie istnieje skuteczne alternatywne leczenie: dlatego agencje leków w USA i Europie zapobiegły stosowaniu hydroksychlorochiny, iwermektyny, [amantadyny md], osocza hiperodpornościowego i innych terapii o udowodnionej skuteczności” dodał.

Viganò dalej stwierdza, że ​​szczepionki, które okazują się nieskuteczne w zapobieganiu zarażaniu się i przenoszeniu wirusa, oznaczają, że nie można ich nawet nazwać szczepionkami.

„W rzeczywistości „szczepionka” jest definiowana jako preparat medyczny mający na celu wywołanie przez organizm wytwarzania ochronnych przeciwciał, nadających specyficzną odporność na określoną chorobę zakaźną (wirusową, bakteryjną, pierwotniakową). Definicja ta została niedawno zmieniona przez WHO, ponieważ w przeciwnym razie nie byłaby w stanie objąć leków anty-Covid, które nie indukują wytwarzania ochronnych przeciwciał i nie nadają specyficznej odporności na chorobę zakaźną SarsCoV-2”.

Paul Joseph Watson, summit.news USA 2021-11-04

http://www.prisonplanet.pl/kultura/arcybiskup_vigan,p1711596957

Dr. Włodzimierz Bodnar: Władza tej choroby nie chce leczyć !!

Dr. Włodzimierz Bodnar: Władza tej choroby nie chce leczyć. Amantadyna nie jest toksyczna.

O amantadynie znów jest głośno, a to za sprawą tego, że rząd PiS postanowił regulować jej sprzedaż. Dr Włodzimierz Bodnar, który ponad rok temu nagłośnił, że amantadyna może być skuteczna w leczeniu COVID-19, w rozmowie z radiem WNET przyznaje, że nie rozumie postępowania polityków.

Niektórzy lekarze zaczęli leczyć COVID-19 amantadyną. Większość z nich robi to anonimowo w obawie przed represjami urzędów, gdyż lek ten nie jest oficjalnie zatwierdzony.

Jako jeden z pierwszych głośno o skuteczności amantadyny w walce z wirusem zaczął mówić dr Włodzimierz Bodnar z Przemyśla. O jej skuteczności zapewniało wiele publicznych osób, w tym m.in. wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, poseł Konfederacji Robert Winnicki, były prezes PZPN i król strzelców MŚ’74 Grzegorz Lato czy ostatnio dziennikarz Jan Pospieszalski.

W Polsce badania nad amantadyną trwają od roku, ale póki co nie widać żadnego przełomu. Niedawno wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł publicznie wysnuł zarzut, że badania są blokowane.

Resort zdrowia nie zgadza się z zarzutami. Jednocześnie zadecydował o ograniczeniu dostępności leku. – Niestety w ostatnim czasie, zbyt dużo tego produktu było sprzedawane poza wskazaniami medycznymi – stwierdził rzecznik ministerstwa zdrowia, Wojciech Andrusiewicz.

Dr Bodnar o amantadynie

Dr Bodnar w rozmowie z radiem WNET zapewnił, że amantadyna jest bezpieczna, bo nie ma żadnych przesłanek mówiących o toksyczności leku.

Jest tyle przesłanek ku temu, żeby ten lek wprowadzić, mając tyle doniesień o tym, że lek jest nietoksyczny. Nigdy nie widziałem żadnych opracowań, które mówiłyby o szkodach spowodowanych amantadyną – powiedział lekarz z Przemyśla.

Nie miałem nigdy powikłań po amantadynie, a grypa się po niej pięknie cofa. Jak wyhamujemy wirusa, organizm zaczyna sobie radzić sam – wskazuje Bodnar.

Na antenie radia WNET dr Bodnar ubolewał też, że nie ma planu leczenia COVID-19 we wczesnej fazie choroby.

Najgorsze co się stało, to fakt, że nikt tej choroby nie chce leczyć. Na tę chorobę nie działają żadne leki, poza ewentualnymi lekami przeciwwirusowymi. Dzisiaj w Polsce pacjent mający koronawirusa dostaje antybiotyk i czeka, aż sytuacja się pogorszy. Proszę prześledzić, co pacjent brał, kto go badał. Ci pacjenci przyjeżdżają do mnie i mówią, że nikt ich nie zbadał. Tu jest credo naszych problemów – opisuje rzeczywistość.

Dr Bodnar wypowiedział się też na temat szczepionek. Choć wielu próbuje go wrzucić do worka z napisem „antyszczepionkowiec”, to lekarz zdecydowanie się temu sprzeciwia.

Możemy szczepić i proszę mnie nie wiązać z antyszczepionkowcami. My w naszej przychodni zaszczepiliśmy 65 proc. pacjentów – powiedział.

Jednocześnie przyznał, że szczepionki nie działają tak, jak początkowo przekonywano o ich skuteczności społeczeństwo.

Powiedzmy sobie szczerze. Była gwarancja, że szczepionki będą działać na wszystko. Nie działają, to przyznajmy się do błędu. Niech to wszystko będzie jasne i klarowne, to wzrośnie zaufanie do służby zdrowia – powiedział w radiu WNET dr Bodnar.

Przeczytaj wywiady, które dr Bodnar udzielił „Najwyższemu Czasowi!”:

==================

https://nczas.com/2021/12/10/dr-bodnar-nikt-tej-choroby-nie-chce-leczyc-amantadyna-nie-jest-toksyczna/

Ministerstwo Zdrowia znów odbiera Polakom szanse na leczenie amantadyną. Tego nie da się zrozumieć w kategoriach LOGIKI.

Ministerstwo Zdrowia, podobnie jak rok temu, postanowiło ograniczyć Polakom dostęp do amantadyny. Wszystko dzieje się w przeddzień ogłoszenia wyników badania klinicznego i po tym, gdy kolejne światowe ośrodki badawcze potwierdzają potencjał amantadyny w leczeniu Covid-19. To niezrozumiała decyzja. 

Czytaj także: Dziś już mogę to powiedzieć z całą pewnością: jestem ozdrowieńcem. Chyba nikogo nie zaskoczę, jeśli napiszę, że leczyłam się … amantadyną

Ograniczamy dostępność amantadyny poza wskazaniami medycznymi do jej stosowania – powiedział PAP we środę rzecznik resortu zdrowia Andrusiewicz.

Resort Zdrowia opublikował obwieszczenie, z którego wynika, że od 10 grudnia ilość wydawanego na jednego pacjenta w aptece ogólnodostępnej lub punkcie aptecznym produktu leczniczego Viregyt-K (Amantadini hydrochloridum) zostanie ograniczona do nie więcej niż 3 opakowań po 50 kapsułek na 30 dni. Zaznaczono także, że Viregyt-K, może być ordynowany i wydawany wyłącznie w następujących wskazaniach objętych refundacją: choroba i zespół Parkinsona oraz dyskineza późna u osób dorosłych – leczenie. Ograniczenie nie dotyczy leku Amantix, także zawierającego amantadynę.

Rzecznik resortu pytany przez PAP o uzasadnienie tych działań wyjaśnił, że chodzi o ograniczenie dostępności amantadyny poza wskazaniami medycznymi do jej stosowania.

Chcemy w pełni zabezpieczyć produkt dla pacjentów ze wskazaniami, czyli chorobą Parkinsona i dyskinezą późną u osób dorosłych. Niestety w ostatnim czasie, zbyt dużo tego produktu było sprzedawane poza wskazaniami medycznymi – powiedział rzecznik MZ.

Podobną decyzję Ministerstwo Zdrowia wydało rok temu, po kilku miesiącach się z niej wycofano i lek znów stał się dostępny. Pewnie dlatego oficjalna sprzedaż amantadyny w 2021 roku już przekroczyła 400 tys. opakowań podczas gdy w całym roku 2019 w Polsce sprzedano łącznie niecałe 118 tys. opakowań tego leku. Ile opakowań medykamentu sprowadzono z zagranicy – dokładnie nie wiadomo. Na lek jest duży popyt, choć nie ma jeszcze wyniku badania klinicznego.

Jednak Polacy mają swoje własne badanie kliniczne, prowadzone w rodzinach, wśród znajomych i wysoki popyt na lek jest wynikiem tego badania. Decyzja ministerstwa zapadła tuż po kolejnych doniesieniach ze świata o możliwym potencjale amantadyny w leczeniu COVID-19 i w chwilę po tym, gdy prof. Rejdak zapowiedział w rozmowie z Wp.pl, że badania kliniczne nad skutecznością amantadyny w leczeniu COVID-19 zmierzają do finału.

Jak poinformował WP prof. Konrad Rejdak z Lublina, zespół wkrótce wykona wstępne analizy efektów leczenia u setki pacjentów, która wzięła udział w badaniu – donosiła Wp.pl.

Bardzo się cieszę, że badania nad amantadyną trwają i właśnie nasi partnerzy z międzynarodowego konsorcjum, w którym uczestniczymy, opublikowali wyniki swoich prac. W tym roku jest to już druga publikacja z Danii, która wykazała, że amantadyna i jej analogi hamują mechanizm zakażania komórek przez wirusa SARS-COV-2. Autorzy cytują naszą – pierwszą na świecie – publikację z opisem serii przypadków, wykazującą, że lek może wywierać działanie ochronne u pacjentów zakażonych wirusem – poinformował WP prof. Rejdak .

Chodzi o publikację czasopisma naukowego „Communications Biology”. Naukowcy z Danii, Niemiec i Grecji, napisali, że proponują amantadynę „jako nowy, tani, łatwo dostępny i skuteczny sposób leczenia COVID-19”. W badaniu laboratoryjnym wykazali, że amantadyna i heksametylenoamiloryd (HMA) „blokują aktywność kanału jonowego białka E z wirusa SARS-CoV-2 ”. Ma to wpływ na ograniczenie tworzenia się nowych komórek wirusa.

Czytaj także: Ministerstwo Zdrowia wreszcie zareagowało na fakt, że osoby zaszczepione także chorują na COVID-19!

Oburzenia decyzją Ministerstwa Zdrowia nie kryje Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości, który w niedawnym liście do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego pisał: 

Dziś z niepokojem odbieram informacje, że te badania są blokowane. Część ośrodków naukowych nawet nie rozpoczęła rekrutacji pacjentów do badań, 13 z nich zrekrutowało zaledwie 8 proc. i tylko koordynujący badania Uniwersytet Medyczny w Katowicach zrekrutował pacjentów ponad plan.

Zapytałam wiceministra sprawiedliwości jak rozumie taką decyzję Ministerstwa Zdrowia:

To jest decyzja nieprzemyślana. Ten kto ją podejmował nie wziął pod uwagę, że według medialnych doniesień, w tym roku ponad 400 tys. Polaków skorzystało z amantadyny. Wielu z nich – tego nie przesądzam – ten lek mógł uratować zdrowie i życie. W świetle kolejnych badań, które potwierdzają możliwość skuteczności amantadyny w leczeniu COVID-19, to tym bardziej dziwi. Mamy badania i publikację Instytu Maxa Planca, mamy analizę z ekspertów z Uniwersytetu w Cambridge, którzy przestudiowali dokumentację medyczną 13 tys. seniorów leczonych na choroby Parkinsona i Alzheimera i badacze doszli do podobnych wniosków, jak prof. Rejdak w swojej pracy naukowej z kwietnia 2020. W obliczu tych faktów decyzja MZ jest zdumiewająca – mówi mi Marcin Warchoł.

Ministerstwo miało rok, żeby zabezpieczyć ten lek dla osób chorych na Parkinsona. Rok! Przecież urzędnicy doskonale widzieli, że lekarze ordynują lek poza wskazaniami, na co zresztą pozwoliło samo Mnisterstwo Zdrowia w piśmie wiceministra Macieja Miłkowskiego z 16 grudnia 2020. Wyrażono zgodę na stosowanie amantadyny poza wskazaniami rejestracyjnymi. I słusznie. Bo to lekarz bierze odpowiedzialność za zdrowie i życie pacjenta, na podstawie swojej wiedzy i doświadczenia. Liczba wypisanych recept świadczy o tym, że lekarze ze swojego uprawnienia skorzystali, świadczy także o tym, że Polacy widzą skuteczność leku, a ministerstwo zignorowało ten fakt. – dodał wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

Nie chciałbym być w skórze osoby, która podjęła taką decyzję, jeśli okaże się, że badanie kliniczne potwierdzi skuteczność i potencjał amantadyny w leczeniu COVID-19. Przecież dostęp do tego leku może ratować ludzkie zdrowie i życie. Nawet gdyby lek miał uratować tylko jedną osobę już byłoby warto, by pacjenci wciąż mieli do niego dostęp. Zwłaszcza, że umiera bardzo wielu Polaków. Życie jest bezcenne. Dlatego decyzję Ministerstwa Zdrowia przyjmuję ze zdumieniem. Jest ona nie do pogodzenia z interesem pacjentów. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem rzecznika MZ, że politycy nie powinni się zajmować leczeniem Polaków. Politycy mają obowiązek zajmować się bezpieczeństwem Polaków, a kwestią bezpieczeństwa jest zabezpieczenie aptek w lek, który może być skuteczny. Sprawą polityków jest też pilnowanie badań, które mają przesądzić o skuteczności lub nieskuteczności amantadyny w leczeniu COVID-19. Ale prawie pół miliona Polaków leczyło się tym lekiem mimo braku wyniku badań. Tymczasem cześć polskiego środowiska naukowego wydała wyrok na amantadynę przed ogłoszeniem wyników badań. Rolą ministra jest branie odpowiedzialność za bezpieczeństwo zdrowotne Polaków. Dlatego MZ powinno było zabezpieczyć odpowiednią ilość leku, tak by nie trzeba było wybierać czy leczyć pacjentów chorych na Parkinsona czy chorych na COVID-19. Zgadzam się z tym, co pani ostatnio napisała, że szczepienie to kamizelka kuloodporna. Nie jestem przeciw szczepieniom, szczepienia redukują ryzyko powikłań i redukują ryzyko śmierci. Nie można jednak, promując szczepienia, zapominać o leku, bo także zaszczepieni chorują – dodaje wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

Decyzja MZ dziwi tym bardziej, że już od sierpnia wiemy z pewnością, że amantadyna, wbrew histerii niektórych ekspertów, jest lekiem bezpiecznym. W badaniu klinicznym stwierdzono „bezpieczeństwo procedury”. Padł mit o toksyczności leku. 

Czytaj także:

Amantadyna jest bezpieczna. Są pierwsze wnioski z badania klinicznego nad lekiemh

Dorota Łosiewicz https://wpolityce.pl/polityka/577383-mz-znow-ogranicza-dostep-do-amantadyny-dlaczego

bielik:

p.Doroto,czy pani wie,że 12 z 17 osob Rady Med.,która za nic nie ponosi odpowiedzialności ma powiązania z firmami farmaceutycznymi,jak mówi poseł Siarkowska?https://www.youtube.com/watch?v=hGU51D0Ronc

@Rybak 

Przecież nie chodzi o zdrowie Polaków, tylko o wyszprycowanie ich jakimś świństwem. Może jakimiś nano czipami, a może jeszcze czymś innym. Przecież jasno widać przy tej okazji, że światem rządzi jakiś piekielny ośrodek, którego jakoś grzecznie słuchają wszystkie rządy. No a że ludzie umierają? Przecież piekielnicy już od dawna narzekają, że ludzi na świecie jest za dużo.

Wiadomo

To się da zrozumieć, jeśli weźmie sie pod uwagę jakim zagrożeniem dla pandemistów jest skuteczny lek. Kto po wyleczeniu pójdzie po n-tą dawkę eksperymentalnego preparatu będącego w stadium badań.

popcorn

Amantadyna daje niebezpieczną [dla decydentów- zbrodniarzy MD] pewność przejścia C-19 bez kichnięcia, a przynajmniej ograniczyłaby pandemie do poziomu lokalnego zatrucia. Kto wtedy miałby wykupić te miliardy szczepionek?

Czyżby u władzy w Polsce byli jawni mordercy?? Ministerstwo „Zdrowia”: Ograniczamy dostępność amantadyny

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz przekazał dziś Polskiej Agencji Prasowej, że resort zdecydował się ograniczyć dostępność amantadyny. Chodzi o zabezpieczenie dostępności tego leku dla pacjentów ze wskazaniami do jego stosowania.

Z uwagi na brak leków przeznaczonych do leczenia COVID-19, od początku pandemii lekarze wykorzystywali w leczeniu preparaty skuteczne w zwalczaniu innych chorób wywoływanych przez wirusy. Jednym z takich leków jest amantadyna. Wielu lekarzy i pacjentów, którzy stosowali ten lek po zakażeniu koronawirusem przekonuje o skuteczności terapii. Choć wciąż trwają badania mające potwierdzić rzeczywistą skuteczność amantadyny, sięga po nią wiele osób zakażonych koronawirusem [pod opieką uczciwych lekarzy!! MD].

Dziś Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że od 10 grudnia ilość wydawanego na jednego pacjenta w aptece ogólnodostępnej lub punkcie aptecznym produktu leczniczego Viregyt-K (Amantadini hydrochloridum) zostanie ograniczona do nie więcej niż 3 opakowań po 50 kapsułek na 30 dni. Lek ma być wydawany wyłącznie chorym z zespołem Parkinsona i dyskinezą późną.

„Chcemy w pełni zabezpieczyć produkt dla pacjentów ze wskazaniami, czyli chorobą Parkinsona i dyskinezą późną u osób dorosłych. Niestety w ostatnim czasie, zbyt dużo tego produktu było sprzedawane poza wskazaniami medycznymi” – wyjaśnił rzecznik MZ.

[To nie potrafią zakupić tego SKUTECZNEGO a TANIEGO LEKU?? Wystarczy zresztą przecież, by nie przeszkadzali. Czy można to określić inaczej, niż ZBRODNIĄ?

Można kupić – na receptę od dowolnego lekarza – amanitix, który działa skutecznie, ale podobno [dr. Bodnar] trochę wolniej. Mirosław Dakowski]

kak/PAP

https://www.fronda.pl/a/ministerstwo-zdrowia-ograniczamy-dostepnosc-amantadyny,170753.html

Blokada badań nad amantadyną! Min. Warchoł: Czy jej powodem może być fakt, że amantadyna jest lekiem ogólnodostępnym i tanim?

Min. Warchoł apeluje do szefa MZ Adama Niedzielskiego.:

Należy szukać każdej możliwości ratowania chorych.

Zwracam się z prośbą o podjęcie zdecydowanych działań, by przyspieszyć badania nad skutecznością amantadyny w leczeniu COVID-19; z moich informacji wynika, że są one zablokowane – napisał wiceminister sprawiedliwość Marcin Warchoł w liście do szefa resortu zdrowia Adama Niedzielskiego.

Apel o przyspieszenie badań nad amantadyną Zwracam się z prośbą o podjęcie zdecydowanych działań, by przyspieszyć badania nad skutecznością amantadyny w leczeniu Covid-19. Od ich zlecenia niedługo upłynie już rok czasu. Z informacji, które otrzymuję, wynika, że są zablokowane. Tymczasem kolejne doniesienia naukowe świadczą o tym, że amantadyna może mieć pozytywne skutki dla zakażonych – napisał Warchoł w liście do Niedzielskiego.

Wiceszef MS powołał się w nim m.in. na wyniki badań opublikowane kilka dni temu przez czasopismo naukowe „Nature”, które „wykazały, że amantadyna może skutecznie wspierać walkę z COVID-19”, a także do tego, że „do podobnych wniosków” doprowadziły wcześniejsze eksperymenty naukowców z uniwersytetu w Cambrigde”. O tym, że stosowanie leku u zakażonych może powstrzymać rozwój infekcji, mówi od dawna prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego prof. Konrad Rejdak z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie – dodał Warchoł. [Czemu to nie zaczął od dr. BODNARA?? Znów coś tu śmierdzi!! M. Dakowski]

Wiceminister sprawiedliwości podkreślił w liście, że codziennie, od wielu miesięcy mamy do czynienia z „przerażającymi liczbami” zmarłych zakażonych koronawirusem. [Milo, że nie nazwa ich „z powodu”… MD]. Podkreślił, że z nadzieją przyjął ubiegłoroczną decyzję ministra zdrowia o rozpoczęciu badań amantadyny finansowanych przez Agencję Badań Medycznych. Jestem wdzięczny, że odpowiedział pan wówczas na rozmowę, którą przeprowadził z mojej inicjatywy z panem pan minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i apel, jakie skierowałem do pana o przeprowadzenie takich badań – zaznaczył.

Badania są blokowane.

Jak dodał, „dziś z niepokojem odbiera informacje, że te badania są blokowane”. Część ośrodków naukowych nawet nie rozpoczęła rekrutacji pacjentów do badań, 13 z nich zrekrutowało zaledwie 8 proc. i tylko koordynujący badania Uniwersytet Medyczny w Katowicach zrekrutował pacjentów ponad plan. (…) Dzieje się tak w sytuacji, gdy szpitale są pełne zakażonych, a liczba osób zapadających na COVID-19 sięga ponad 27 tys. dziennie – napisał.

Warchoł spytał ministra zdrowia, „czy zna przyczyny tej obstrukcji”.Czy jej powodem może być fakt, że amantadyna jest lekiem ogólnodostępnym i tanim? Nie przynosi koncernom farmaceutycznym takich zysków, jak nowo wynalezione szczepionki, ponieważ czas jej ochrony patentowej już upłynął. Czy mogą być one blokowane przez wpływowe osoby ze środowiska lekarskiego, które od początku kwestionowały skuteczność amantadyny, a nawet podkreślały [kłamliwie twierdziły, że.. md] jej szkodliwość?

Autor listu zaznaczył, że ze zrozumieniem przyjmuje to, iż zarówno minister zdrowia, jak i eksperci „wskazują Polakom na szczepionki jak broń w zwalczaniu koronawirusa”. Podkreślił, że z dostępnych danych wynika, iż istotnie obniżają one śmiertelność i poważne powikłania. To ważne, że stwarza pan możliwość korzystania z nich — zwrócił się do ministra Niedzielskiego.

Jednocześnie – w jego opinii – należy szukać każdej możliwości, która pozwoli na ratowanie chorych, „dlatego tak konieczne jest szybkie uzyskanie wiarygodnej, naukowej odpowiedzi, czy amantadyna jest rzeczywiście skuteczna w leczeniu COVID-19”. Min. Warchoł zaapelował do Niedzielskiego „o interwencję ws. przyspieszenia badań”. Stawką jest bowiem ludzkie życie.

Amantadyna to lek stosowany w leczeniu schorzeń neurologicznych. Lek ten oficjalnie jest wykorzystywany w leczeniu choroby Parkinsona, stwardnienia rozsianego i ostrego uszkodzenia mózgu. Jednak wykazuje także działanie przeciwwirusowe i może hamować zakażanie komórek układu oddechowego.

Na początku listopada ubiegłego roku media donosiły, że niektórzy lekarze w Polsce twierdzą, że amantadyna jest pomocna w zmaganiach z COVID-19. Pulmonolog z Przemyśla dr Włodzimierz Bodnar zapewniał wówczas, że ma udokumentowanych ponad 100 przypadków wyleczeń z COVID-19 przy użyciu tego leku. Stwierdzenie to wywołało jednak wiele kontrowersji w środowisku medycznym. [Ilość tych „przypadków wzrosła w międzyczasie wielokrotnie. Również inni lekarze [znam takich] z powodzeniem ją stosują – ale boją się ujawnić swe nazwiska i praktyki, by nie stać się przedmiotem nagonki WŁADZ „Min. Śmierci”, jak już popularnie nazywa się resort Niedzielskiego. Mirosław Dakowski]

W grudniu 2020 roku minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że Agencja Badań Medycznych rozpoczęła badania kliniczne dotyczące zastosowania amantadyny w leczeniu COVID-19.

[Trzy dni temu znajoma, cierpiąca na kaszel, chrypę, temperaturę itp. wezwała prywatnie lekarza. Zbadał, zapisał leki – i ostrzegł: “Tylko niech pani nie idzie z tym do lekarza z przychodni: Wyśle do szpitala, tam szybko zawiozą pod respirator i zabiją”. Ona już jest na nogach. Mirosław Dakowski]

======================

Daniel: Ja i moja rodzina skutecznie wyleczyliśmy się amantadyną (+wit. C/D/E, cynk, selen). Gdyby tą kurację zastosować szerzej połowa oddziałów covidowych byłaby pusta ale koncerny by nie zarobiły…

@Nie-wierze-nikomu.pl :

bp Viganò mówił m.in.:

„Od dwóch lat jesteśmy świadkami globalnego zamachu stanu, w którym elita finansowa i ideologiczna zdołała przejąć kontrolę nad częścią rządów krajowych, instytucjami publicznymi i prywatnymi, mediami, sądownictwem, politykami i przywódcami religijnymi. Wszyscy oni, bez wyjątku, stali się niewolnikami tych nowych panów, którzy zapewniają władzę, pieniądze i poparcie społeczne swoim wspólnikom. Podstawowe prawa, które jeszcze do wczoraj były prezentowane jako nienaruszalne, zostały podeptane w imię nagłych kryzysów. Dziś jest to zagrożenie sanitarne, jutro ekologiczne, a po nim zagrożenie dla internetu.„

Do apelu abp. Viganò dołączył się znany naukowiec, dr Robert Malone, twórca technologii mRNA będącej platformą dla szczepionek mRNA. Dr Malone, ze znanego niemal jedynie w kręgach naukowych skromnego człowieka, stał się nagle przedmiotem wściekłego ataku, gdy wziął udział w programie internetowym, w którym powiedział kilka słów prawdy o obecnych tzw. „szczepionkach przeciwko Covid-19”, przestrzegając przed ich przyjmowaniem (zob. „Dr Robert Malone o zagrożeniach terapii genowych na C-19„). Od tego momentu kampania nienawiści wobec jego oraz jego rodziny, doprowadziła do cenzury w mediach, w periodykach naukowych, a on sam nie ugiął się, lecz podjął odważną walkę z dezinformacją i o przekazywanie prawdy.

http://nie-wierze-nikomu.pl/index.php/prawda-o-covid-19/aktualnosci/61-warto-poczytac-grudzien-2021

Lopek

Znaczy że ten Niedzielski ma krew na rękach zmarłych pacjentów na covid19 którym odmówił podania amantadyny która mogła ich uratować.

Krzysztof1

Pełna zgoda z ministrem Warchołem ! Blokowanie amantadyny w czasie nasilenia się epidemii to po prostu SKANDAL ! Natomiast próba karania lekarzy za stosowanie amantadyny to drugi skandal !

Stefan @sten2 

Szczepionkowe lobby musi mieć zysk. Rada Medyczna siedzi w kieszeni Big Farmy. Szczepionkowi celebryci brylują w mediach. Z ich punktu widzenia „pandemio trwaj” A umierający Polacy? A kogo to obchodzi..

=================

https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/576875-blokada-badan-nad-amantadyna-warchol-apeluje-do-szefa-mz

WŁADZA: Pani odda tę AMANTADYNĘ !!

Polski lekarz mówił o TYM ponad rok temu. Teraz pojawiają się artykuły w branżowej prasie [VIDEO]

Amantadyna hamuje znane już oraz nowo odkryte tzw. kanały jonowe kodowane przez wirusa SARS-CoV-2 – informuje pismo „Communications Biology”. Artykuł został opublikowany dopiero teraz, mimo [BO !! ] że w „zamrażarce” przeleżał rok. Głośno o amantadynie w Polsce mówił już w listopadzie 2020 roku dr Włodzimierz Bodnar.

Autorzy publikacji, która w końcu ukazała się na łamach „Communications Biology” i przeprowadzonych badań podstawowych proponują amantadynę „jako sposób leczenia COVID-19”.

W związku z pilną potrzebą leczenia COVID-19 i brakiem leków o znanej skuteczności, od początku mniemanej pandemii lekarze i naukowcy stosowali sprawdzoną już wcześniej strategię, próbując wykorzystać istniejące, zweryfikowane pod względem bezpieczeństwa i zatwierdzone leki na inne choroby.

Jednym z kandydatów była amantadyna, w ubiegłym wieku stosowana w leczeniu grypy. Początkowo skuteczna w łagodzeniu objawów wywoływanych przez wirusa typu A, zawiodła w stosunku do wirusa grypy typu B. Z czasem wirusy grypy uodporniły się na jej działanie i obecnie jest stosowana przede wszystkim u pacjentów z chorobą Parkinsona (jako lek zmniejszający drżenie). Jest dostępna w postaci siarczanu i chlorowodorku amantadyny.

W trakcie mniemanej pandemii COVID-19 pojawiały się sugestie, że działanie amantadyny można wykorzystać w zapobieganiu infekcji powodowanej przez koronawirusa SARS-CoV-2 oraz łagodzeniu przebiegu choroby.

Głos doktora Bodnara

W Polsce w listopadzie 2020 roku dr Włodzimierz Bodnar podczas zorganizowanej w Sejmie konferencji prasowej z posłem Konfederacji Dobromirem Sośnierzem opowiadał o swoich doświadczeniach z leczeniem pacjentów amantadyną, ale także o systemowych blokadach, jakie napotkał podczas prób upowszechnienia amantadyny jako skutecznego leku na COVID-19.

Jak podkreślił w listopadzie 2020 roku dr Włodzimierz Bodnar, problem nie leży w przepisach prawa, a w postawie ludzi zasłaniających się procedurami.

– Apelowałem od wielu miesięcy i pisałem, gdzie tylko mogłem. Moje głosy odbijały się jak od betonu, tylko żadnym echem – mówił.

Lekarz postanowił zainicjować terapię amantadyną oddolnie.

– Innej drogi nie widziałem, żeby nagłośnić sprawę poprzez ludzi, którzy byli leczeni, przez ludzi, którym pomogłem, poprzez lekarzy, którzy leczą w Polsce. O leczeniu – o którym pisałem i wiele razy już mówiłem, pisane było w prasie – uważam, że jest skuteczne, sprawdzone. Na dzień dzisiejszy wiele osób jest wyleczonych, sprawdzonych, wielu lekarzy w Polsce leczy. Nie mówimy w tej chwili o 200, 300 przypadkach – mówimy w tej chwili o kilku tysiącach. Takie mamy dane od ordynatorów, od lekarzy w Polsce – podkreślił.

– Gdyby podjęto próby jakichkolwiek rozmów, lek już dawno byłby wprowadzony na rynek, nie byłoby tylu nieszczęść ludzkich i tragedii – zapewniał lekarz.

– Lek w pierwszym etapie jest naprawdę skuteczny. Działa niesamowicie. Uniknęlibyśmy inwalidztwa, śmierci (…) Lek na pierwszym etapie podawania cofa chorobę dwa razy szybciej, nie ma żadnych powikłań, przechodzimy bardzo łagodnie – wskazał.

Jak podkreślał, „choroba jest bezwzględna, postępuje w każdym wypadku, niszcząc strukturę płuc i innych rzeczy, dając inwalidztwo”.

Zdaniem specjalisty, mając lek w zanadrzu, powinno się go natychmiast wprowadzić, nie zasłaniając się żadnymi procedurami. Jak podkreślał, lek ten – amantadyna – jest sprawdzony od wielu lat, ma znikome jakiekolwiek odczyny czy powikłania. Co więcej, jest to jedyny lek przyczynowy. Do tej pory na całym świecie stosuje się głównie leczenie objawowe. Dodał, że Polska ma szansę wyjścia nie tylko z pandemii, lecz także poradzenia sobie z kryzysem gospodarczym.

https://psnlin.pl/storage/articles/pl/147-2.jpg
https://nczas.com/2021/12/04/polski-lekarz-mowil-o-tym-juz-ponad-rok-temu-teraz-pojawiaja-sie-artykuly-w-branzowej-prasie-video/

Pospieszalski: – Informacje o mojej śmierci, czy ciężkim przebiegu Covid-19, są przesadzone.

Był chory na COVID. Leczył się amantadyną. „Przeszedłem chorobę łagodnie”

Dziennikarz Jan Pospieszalski zachorował na Covid-19. W felietonie dla „Do Rzeczy” opisał swoje leczenie. Zaznaczył, że jest w grupie ryzyka 65+ i nie jest zaszczepiony. 

„Jestem w wieku 65+ i nie przyjąłem szczepienia przeciw COVID-19, co sytuuje mnie w grupie ryzyka” – opisuje Pospieszalski.

„Rozpocząłem kurację amantadyną, cały czas biorąc antybiotyk i zwiększone dawki witamin: C, D3, K2 i cynku” – dodał.

Przypomnijmy, że publicysta prowadził program „Warto Rozmawiać” w TVP.  Program zniknął z anteny, ponieważ prowadzący krytykował rządową strategię walki z koronawiruem.

Po publikacji w „Do Rzeczy” media zaczęły się rozpisywać i cytować fragment felietonu, że Pospieszalski „dotkliwie odczuł zjadliwe działanie wirusa”.

Pospieszalski komentuje 

– Informacje o mojej śmierci, czy ciężkim przebiegu Covid-19, są przesadzone. Być może są osoby co moje zejście na Covid przywitałyby z satysfakcją. Muszę ich rozczarować. Dzięki metodzie dr Bodnara przeszedłem chorobę bardzo łagodnie i wracam do pełni sił. Dzięki wszystkim za troskę – napisał Jan Pospieszalski w środę na Twitterze.

W lutym 2021 roku rozpoczęło się polskie badanie nad skutecznością amantadyny w leczeniu Covid-19. Docelowo w badaniu „TITAN” ma wziąć udział 500 osób.

Mogłoby się wydawać, że w czasie pandemii nie powinno być problemu, aby przebadać założoną ilość pacjentów nawet w kilka tygodni. Niestety tak się nie dzieje i badanie posuwa się do przodu zastanawiająco wolno.

Według najnowszych danych na 1 grudnia 2021 roku, w badaniu łącznie wzięło udział 94 pacjentów. 

Dr Włodzimierz Bodnar jako jeden z pierwszych lekarzy w Polsce i na świecie nie zgodził się z polityką nieleczenia COVID-19.  Wiele osób korzysta ze schematu leczenia przygotowanego przez lekarza z Przemyśla. Nawet w powiecie tarnogórskim jest przynajmniej jeden lekarz, który leczy chorych przy pomocy amantadyny.

Dr Bodnar zawsze podkreśla, że najważniejsze w leczeniu jest przebadanie pacjenta. Jak mówi, choroba Covid-19 daje ciężkie powikłania, które nieleczone mogą doprowadzić do zgonu. Dlatego leczenie przy pomocy amantadyny musi być ukierunkowane również na inne choroby, które mogły się rozwinąć w trakcie infekcji.

Tymczasem w Polsce na kwarantannie przebywa setki tysięcy osób. Bardzo często bez odpowiedniego leczenia.  Można się domyślać skąd bierze się ogromna liczba nadmiarowych zgonów.

 Łukasz Dudek

Samoobrona wobec zakazu leczenia

Samoobrona wobec zakazu leczenia
Zakażenia kowidowe są faktem, są niebezpieczne, a to dlatego,
że zamiast stosować skuteczne leki, wciska się nam nieskuteczne
“szczepionki” i zwalcza leczenie.

O tym, że te “szczepionki” są nic nie warte i że absurdem jest
podawanie po raz trzeci czy czwarty czegoś, co nie pomogło, nie pomoże,
a może tylko zaszkodzić, mówi się i pisze już nawet nie tylko
w kręgach informujących poza zasięgiem cenzury.

Rosnąca ilość zakażeń koronawirusem to jednak woda na młyn
mafii szczepionkowej kosztem tych, którzy chorują i umierają
ponieważ nie mają dostępu do skutecznego leczenia.

W tej sytuacji zadaniem niezależnych mediów powinno być
informowanie jak społeczeństwo powinno przygotować się do samoobrony
przed zakażeniami i mieć w domowym zapasie skuteczne leki.
W tym kierunku powinna iść uczciwa narracja poza zasięgiem cenzury.
Tu są jednak olbrzymie braki!

Znane są trzy sprawdzone i stosowane od dziesięcioleci leki,
które wzięte wcześnie, zaraz po wystąpieniu podejrzanych
objawów, skutecznie leczą zakażenia koronawirusem
i zapobiegają ciężkiemu przebiegowi choroby.

Są to:

-Amantadyna
-Iwermektyna
-Hydroxychlorochina



Nie wiem, który z tych leków jest najbardziej skuteczny przy
zakażeniu koronawirusem, ale bez wątpienia skuteczne są wszystkie trzy.

Ponieważ wszystkie są skuteczne, utrudnia się dostęp do nich,
dostęp do informacji i straszy niebezpiecznymi działaniami ubocznymi.
Przezwyciężyć należy zatem:

– ograniczoną dostępność
– obawę przed szkodliwym działaniem ubocznym
– brak szeroko rozpowszechnionej informacji

Ograniczoną dostępność można przezwyciężyć stosunkowo łatwo
jeśli się poprosi lekarza o przepisanie w celu leczenia
choroby, na jaką te leki są oficjalnie przeznaczone albo przez zakup
w aptece internetowej. Trudniej jest przezwyciężyć osobiste
lenistwo każdego, kto waha się podjąć taki krok, aby się zaopatrzyć.
Najlepiej niech jedna osoba kupi większą ilość i zaopatrzy
rodzinę i znajomych.

Obawę przed działaniami ubocznymi można przezwyciężyć jeśli
niezależne kręgi informacyjne będą skutecznie operować
argumentem, że wystąpienie działań ubocznych przy dawkowaniu
zgodnie z zaleceniami w ulotkach i tylko przez kilka dni,
jest bardzo mało prawdopodobne i nie są one groźne.
W tym miejscu należy podkreślić, że straszenie działaniami
ubocznymi tych skutecznych leków jest podstawowym orężem,
jakim posługuje się mafia szczepionkowa publikując
na ten temat cały szereg “fake news”.

Najważniejsze jest jednak rozpowszechnianie informacji
o skuteczności tych leków w leczeniu zakażeń koronawirusem
i zapobieganiu ich śmiertelnym skutkom.
Dlatego apeluję do wszystkich operujących poza zasięgiem cenzury,
aby połączyli siły i publikowali tę tak istotną dla naszego
zdrowia informację!!!

Mało dadzą demonstracje przeciwko lockdownom.
Więcej dadzą demonstracje
z transparentami domagającymi się amantadyny w każdym domu!

Należy ponadto jeszcze zwrócić uwagę ludności na fakt, że wzrost zakażeń
wirusowych ogólnie następuje w okresie, gdy brakuje światła słonecznego, które
po pierwsze zabija zarazki promieniami ultrafioletowymi,
a po drugie umożliwia organizmowi produkować witaminę D,
która chroni przed zakażeniami.

Dlatego każdy powinien brać codziennie zapobiegawczo:

– witaminę D
– witaminę C (1-3g dziennie)
– cynk

zaś przy wystąpieniu podejrzanych objawów amantadynę, iwermektynę
lub hydroxychlorochinę w dawkach zalecanych w ulotkach przez kilka dni.

Oto kilka wskazówek dotyczących tych skutecznych leków na kowida:

1. Amantadyna.

Dopuszczona do obrotu jako lek na grypę oraz na chorobę Parkinsona.
Prawdopodobnie najbardziej skuteczna przy najmniejszym ryzyku
działań ubocznych.
Skuteczne leczenie zakażeń kowidowych przez doktora Bodnara z Przemyśla:

https://przychodnia-przemysl.pl/tag/wlodzimierz-bodnar/

z dużym wysiłkiem zwalczane przez reżym pisowski, zamykający usta
wielu dziennikarzom, m.innymi Janowi Pospieszalskiemu wyrzuconemu
z telewizji reżymowej za krytykowanie rządowej polityki zdrowotnej.

Są jeszcze publikacje poza zasięgiem cenzury, n.p.:
https://www.rp.pl/zdrowie/art19063281-nasz-dziennik-broni-dr-bodnara-i-amantadyny-skonczcie-te-hucpe

ale brakuje wezwania społeczeństwa do zignorowania tych debat i zaopatrzenia się w amantadynę poza zasięgiem cenzury i zakazów ze strony Ministerstwa Zdrowia (Choroby?). Brakuje również dostatecznej informacji o skuteczności amantadyny poza Polską. Zagraniczne wolne media (prawie) nic nie publikują mimo wezwań.
Uważam to za lekceważenie osiągnięć polskiej medycyny.

2. Iwermektyna.

Stosowana głównie w leczeniu chorób pasożytniczych i trądziku różowatego.

Kilka miesięcy temu w Japonii nastąpiło to, co potrzebne jest i u nas.

Społeczeństwo zostało zaopatrzone w lek, dzięki czemu “plandemia” została
skutecznie zwalczona w ciągu miesiąca:

https://dakowski.pl/?p=172

Oficjalne publikacje japońskie pokazują obecnie około 100 zakażeń dziennie:
https://mainichi.jp/english/covid19
Tak może też być za miesiąc u nas.

Pytanie tylko kto jest w stanie przezwyciężyć mafię i wreszcie podjąć
leczenia zakażeń kowidowych. Czy jest taka partia?

W Austrii przynajmniej podjęła tę próbę partia Wolnościowców (FPÖ):
https://dakowski.pl/?p=315

Niestety odpowiedzią rządzącej faszystowskiej mafii szczepionkowej była zapowiedź
przymusowych szczepień i ogłoszenie trzytygodniowego lockdownu.

3. Hydroxychlorochina.

Jest używana w leczeniu malarii oraz reumatoidalnego zapalenia stawów.

Skuteczność w leczeniu zakażeń kowidowych została dość szybko odkryta
w USA i natychmiast zaczęto prześladować lekarzy, którzy środek ten
zastosowali.

Przypuszczalnie masowe stosowanie hydroxychlorochiny przeciwko
malarii w Afryce może być wyjaśnieniem rzadkiego występowania tam
ciężkich przypadków kowidowych.
Brakuje jednak na ten temat jednoznacznych informacji.
24 listopad 2021
Leszek Śmieszek

http://zaprasza.net/a.php?article_id=37307