„Drewno i Ogień” rzuca kolejne wyzwanie ministrom Niedzielskiemu i Kamińskiemu. Pozew za lockdown.

„Drewno i Ogień” rzuca wyzwanie ministrom Niedzielskiemu i Kamińskiemu. Pozew za lockdown.

pozew-za-lockdown

Pizzeria Drewno i Ogień w Radomiu wygrała przed sądem z aparatem państwa za bezprawny lockdown.

Właścicielka Ewa Gutkowska się nie zatrzymuje i zapowiada pozwy przeciwko czołowym politykom, którzy zakazywali działalności.

Ci, którzy bezprawnemu i nieskutecznemu lockdownowi się nie poddali, po wielomiesięcznych bataliach odnoszą sukcesy przed sądem.

Właścicielka lokalu Pizzeria Drewno i Ogień w Radomiu usłyszała właśnie prawomocne wyroki w kwestii kar nałożonych przez sanepid i policję.

Sanepid musi zwrócić 15 tys. zł plus odsetki, a policja tysiąc zł plus odsetki.

Ewa Gutkowska na tym nie zamierza jednak poprzestawać.

Wraz z prawnikami szykuje właśnie pozwy przeciwko ministrowi zdrowia oraz ministrowi spraw wewnętrznych i administracji.

Ten pierwszy firmował i zatwierdzał wszystkie absurdalne covidowe nakazy i zakazy, a drugi z ministrów poganiał służby, by te prowadziły uciążliwe i drobnostkowe kontrole oraz wlepiały kary. Wszystko to było bezprawne.

Ewa Gutkowska będzie się starać o dodatkowe odszkodowanie z tytułu uniemożliwienia prowadzenia działalności gospodarczej w trakcie ogłoszonej pandemii koronawirusa. W jej ślady idą setki restauratorów w Polsce, którzy już przygotowują pozwy zbiorowe o odszkodowania z tytuły strat związanych z ogłoszeniem lockdownu.

Nie żałuję całej tej batalii, chociaż kosztowało mnie to mnóstwo zdrowia. Gdyby rząd ogłosił stan wyjątkowy i następnie lockdown, to uznałabym, że taka jest konieczność i trudno. Tymczasem rząd – zapewne z obawy o roszczenia finansowe – nie wprowadził stanu wyjątkowego, a jedynie uniemożliwił nam prowadzenie działalności gospodarczej, chociaż przecież mieliśmy legalne zarejestrowane firmy. Nie mogłam pogodzić się z bankructwem, chodziło nie tylko o mnie, ale też przecież o pracowników, których nie mogliśmy zostawić na lodzie– mówi portalowi www.echodnia.eu pani Ewa.

===============

mail:

Gratulacje dla tej Pani. Ale zapłacimy my wszyscy.

Minister Śmierci w akcji: Kupują, nakazują, płacą, utylizują. A rodzice bronią swe dzieci.

Niedzielski chciał szprycować najmłodszych Polaków na potęgę. Zainteresowania brak

niedzielski-chcial

W ciągu trzech miesięcy od zakupu covidowych szczepionek dla 180 tys. najmłodszych „skorzystało” [gdzie tu korzyść, synku.. md] z nich niespełna 3 tys. – wynika z informacji podanych przez „Dziennik Gazetę Prawną”.

Gazeta przypomina, że możliwość podawania preparatów Pfizera dzieciom od sześciu miesięcy do czterech lat pojawiła się w grudniu 2022 r., gdy „minister pandemii” Adam Niedzielski poinformował o zakupie 500 tys. dawek. Szczepienie, tak jak u dorosłych, obejmuje trzy dawki.

WPolsce wciąż obowiązuje rekomendacja, aby szczepić również niemowlęta, ale w części krajów europejskich – np. we Francji – szczepienia dla populacji ogólnej nie są już zalecane; pozostają rekomendowane dla grup o podwyższonym ryzyku powikłań.

„Zapytaliśmy resort zdrowia, na jakiej podstawie zrobiono dla Polski tak duże zamówienie na zastrzyki dla najmłodszych, skoro zainteresowanie szczepieniami jest już niewielkie. MZ wskazuje, że podstawą były analizy przeprowadzone na bazie poziomu zaszczepienia starszych dzieci. W grupie 5-11 lat, czyli populacji liczącej 2,7 mln dzieci, pierwszą dawkę przyjęło 478 tys., czyli niemal 17 proc.” .

Dziennik zaznacza, że rząd wciąż próbuje wynegocjować z Pfizerem ograniczenie pierwotnie zamówionych dostaw. Natomiast koncern domaga się odbioru jeszcze ok 60 mln dawek dla dorosłych za cenę ok 6 mld zł.

Jak podaje gazeta, 788 tys. już się przeterminowało i zostało zutylizowanych.

===========

mail: Lekarz: „Będziesz mi niedzielskie horbany i simony opowiadał..”

Niedzielski: O przysiędze Hipokratesa nie słyszał. Potrzebna „Ustawa o jakości”.

Niedzielski: O przysiędze Hipokratesa nie słyszał. Potrzebna „Ustawa o jakości”.

… priorytetem w pierwszym kwartale 2023. Następnie Krajowa Sieć Onkologiczna.

[Czyli takie sprawy trzeba regulować ustawą,  nie wystarczy przysięga Hipokratesa]

2 stycznia 2023 https://www.rynekzdrowia.pl/Polityka-zdrowotna/Niedzielski-ustawa-o-jakosci-priorytetem-w-pierwszym-kwartale-2023-Nastepnie-Krajowa-Siec-Onkologiczna,240897,14.html

Absolutnym priorytetem jest ustawa o jakości i bezpieczeństwie pacjenta. Jest to krok milowy dla reformy systemu opieki zdrowotnej, która daje gwarancję wzrostu nakładów finansowych i wynagrodzeń – podkreśla w rozmowie z „Rzeczpospolitą” minister zdrowia Adam Niedzielski.

  • Ustawa o jakości i bezpieczeństwie pacjenta priorytetem legislacyjnym Ministerstwa Zdrowia na pierwszy kwartał 2023 roku. Wśród najważniejszych działań jest również Krajowa Sieć Onkologiczna
  • – Po wdrożeniu KSO chcemy wprowadzić analogiczne rozwiązanie w przypadku kardiologii. Planujemy także wprowadzić opiekę koordynowaną na poziomie POZ-u – mówi Adam Niedzielski w rozmowie z „Rzeczpospolitą” 
  • Szef resortu zdrowia wyliczył pomysły zdrowotne znajdujące się w programie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości

Ustawa o jakości priorytetem działań Ministerstwa Zdrowia

Absolutnym priorytetem jest ustawa o jakości i bezpieczeństwie pacjenta – podkreśla Adam Niedzielski, wyliczając plany legislacyjne Ministerstwa Zdrowia na pierwszy kwartał 2023 roku.

– Jest to krok milowy dla reformy systemu opieki zdrowotnej, która daje gwarancję wzrostu nakładów finansowych i wynagrodzeń. Wreszcie zwiększone nakłady mają także dać poczucie komfortu dla pacjenta. Zgodnie z tą ustawą będziemy monitorować nie tylko kliniczne wskaźniki jakości leczenia, ale również jakość obsługi pacjenta – tłumaczy szef resortu.

Pytany o zmiany w programach onkologicznych i opóźnienie wdrożenia Krajowej Sieci Onkologicznej tłumaczy, że „program onkologiczny jest realizowany systematycznie”, a KSO jest „związana z drugim priorytetem legislacyjnym”. Jak podkreśla, ustawa ta „stanie na najbliższym posiedzeniu rządu”.

[—-] dalej teki soc-bełkot, że klawiatura się mi zbuntowała. MD

Rusza szprycowanie polskich niemowląt. Populacja tej grupy wiekowej to blisko 2 mln dzieci.

Rusza szprycowanie polskich niemowląt. Niedzielski: „Schemat szczepienia jest trójdawkowy”

Populacja tej grupy wiekowej to blisko 2 mln dzieci.

https://nczas.com/2022/12/08/rusza-szprycowanie-polskich-niemowlat-niedzielski-schemat-szczepienia-jest-trojdawkowy/

Adam Niedzielski i święty Mikołaj ze szprycą / Zdjęcie ilustracyjne / Foto: PAP/Pixabay (kolaż)

Od 12 grudnia można rejestrować na szprycowanie przeciw COVID-19 dzieci w wieku od 6 miesięcy do 4 lat. Do Polski przybyło 504 tys. dawek preparatu, co wystarczy na zaszczepienie blisko 168 tys. dzieci. Rejestracja dzieci możliwa jest przez Moje IKP, infolinię lub w punkcie szczepień.

Wojciech Andrusiewicz (z lewej) i Adam Niedzielski. Foto: PAP

Informacje te podał „minister pandemii” Adam Niedzielski na czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie. Dodał, że w nocy z 11 na 12 grudnia wystawione zostaną e-skierowania na szprycowanie przeciw COVID-19 dla dzieci od 6 miesięcy do 4 lat.

Populacja tej grupy wiekowej to blisko 2 mln dzieci. Już od 12 grudnia będzie można zarejestrować się na szczepienie albo poprzez Moje IKP bądź tradycyjnie przez infolinię pod numerem 989 – przypominam, że jest ona czynna codziennie w godzinach od 7.00 do 20.00 – albo bezpośrednio, w punkcie szczepień – poinformował.

Podkreślił, że kwalifikację do szczepienia dzieci może przeprowadzić jedynie lekarz, także szczepienia będą odbywać się w punktach, gdzie przyjmuje lekarz. – Tych punktów w tej chwili mamy w skali kraju ok. 7 tys. – zaznaczył.

Szef pandemicznego MZ poinformował, że 5 grudnia do Polski przybyło pół miliona dawek szprycy przeciwko COVID-19 dla dzieci w wieku od 6 miesięcy do 4 lat.

– Schemat szczepienia jest trójdawkowy, więc to wystarczy na zaszczepienie blisko 168 tys. dzieci. Oczywiście, w przypadku większego zapotrzebowania dostawy mogą zostać uzupełnione – mówił.

Wyjaśnił, że pierwsza i druga dawka szczepionki będą podawane w odstępie 3 tygodni, a trzecia po 8 tygodniach od przyjęcia drugiej dawki.

– Od 7 grudnia punkty szczepień mogą podawać tę szczepionkę w naszym systemie informatycznym. To są takie same procedury, jakie obowiązywały w przypadku innych grup wiekowych – zaznaczył Niedzielski.

„Minister pandemii” zapewnił, że preparat, którym będą szprycowane osoby „jest sprawdzony, przetestowany, zbadany, dopuszczony przez EMA, ale również przez polskie organy, które dopuszczają do obrotu”.

=============================================

 ostrzeżenia dotyczące szczepienia niemowląt i dzieci na covid-19: 

https://ordomedicus.org/list-otwarty-od-lekarza-w-obronie-polskich-dzieci-sumienie-ktore-nie-pozwala-milczec/

Nowa strona (w budowie) https://wiedzainauka.pl/  

Podaj dalej komu trzeba 🙂

Niedzielski: Wariat, ale bezczelny i zbrodniczy. Bezkarny !? Teraz alarmuje. 60% wzrost chorób psychicznych u dzieci !!

Niedzielski: Wariat, ale bezczelny i zbrodniczy. Bezkarny !? Teraz alarmuje.

Zamknął dzieci w domach, a teraz alarmuje o wzroście problemów psychicznych. 60% wzrost!!

https://nczas.com/2022/11/29/niedzielski-zamknal-dzieci-w-domach-a-teraz-alarmuje-o-wzroscie-problemow-psychicznych/

Minister zdrowia Adam Niedzielski znów alarmuje, że coraz więcej Polaków wymaga wsparcia psychologicznego i psychiatrycznego. Nazywa to „konsekwencjami pandemii”, zapominając chyba, że to on podjął decyzję o zamknięciu ludzi w domach, odizolowania od społeczeństwa pod pretekstem walki z koronawirusem.

Niedzielski wystąpił w propagandowym programie „Gość Wiadomości” w TVP, gdzie przekonywał, jak świetnie sobie ze wszystkim radzi.

Jako przykład podał wparcie oddziałów psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży. Choć media co jakiś czas donoszą o kolejnych zamkniętych oddziałach z powodu braków kadrowych, to Niedzielski mówi, że wszystko jest w porządku, a w 2023 roku sypnie kasą. Mowa o 80 mln zł na wsparcie oddziałów psychiatrii dziecięcej.

Mówimy przede wszystkim o wsparciu dla oddziałów stacjonarnych, dla szpitali, które są najbardziej zaawansowanym środkiem leczenia problemów psychiatrycznych. Ale to jest tak naprawdę pewna klamra, spinająca działanie, które wykonano w czasie ostatnich kilku lat – bo zbudowaliśmy opiekę środowiskową dla dzieci i częściowo również dla dorosłych – powiedział na antenie TVP.

Podkreślił, że w konsekwencji pandemii, ale także ataku Rosji na Ukrainę – poczucia zagrożenia i pewnych perturbacji ekonomicznych [sic!!! md] jest określona liczba osób z problemami psychiatrycznymi, psychicznymi.

To wszystko bardzo wpływa. I mamy ponad 30-procentowy, a w grupie dzieci nawet 60-procentowy wzrost zapotrzebowania na tego typu usługi – wskazał.

Resort Niedzielskiego będzie więc teraz „walczył” z problemem, który pogłębił się m.in przez pandemiczne decyzje tego resortu – przede wszystkim naukę zdalną oraz zakaz wychodzenia z domu. Oczywiście Niedzielski i reszta swojej winy nie widzą w tym żadnej.

„Chcę zrozumieć”, czyli szokujące wyznanie ministra Niedzielskiego. Dlaczego on jeszcze nie siedzi?

„Chcę zrozumieć”, czyli szokujące wyznanie ministra Niedzielskiego. Dlaczego on jeszcze nie siedzi?

Katarzyna Treter-Sierpińska

28 IX 2022 https://wprawo.pl/katarzyna-ts-chce-zrozumiec-czyli-szokujace-wyznanie-ministra-niedzielskiego/

W środę (28.09.2022) minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił rozpoczęcie nowej kampanii nakłaniającej do szczepień na Covid-19. Hasło tej kampanii to „Chcę zrozumieć”. Podczas konferencji prasowej zaprezentowano trzy spoty reklamowe odsyłające do rządowej strony, która ma „rozwiać wątpliwości i przekonać niezdecydowanych”. Strona ma ruszyć na początku października, a spoty będą pokazywane we wszystkich mediach. Po obejrzeniu tych spotów mogę powiedzieć jedno: jest to kolejne granie na emocjach i traktowanie ludzi jak idiotów. Pokazano nam młode małżeństwo, matkę i córkę oraz dwójkę przyjaciół. Wszyscy kłócą się o szczepienia, ale nagle jedno z nich dochodzi do wniosku, że chce zrozumieć motywy drugiej strony. Dzięki temu konflikt zostaje zażegnany i pada hasło „Porozmawiajmy o szczepieniach na Covid -19”.

Po dwóch latach terroryzowania społeczeństwa wirusem o śmiertelności na poziomie ułamka procenta, po bezczelnych kłamstwach przedstawianych przez tzw. autorytety, po szczuciu na niezaszczepionych i nakłanianiu do wprowadzenia segregacji sanitarnej, rząd postanowił wystąpić w roli mediatora godzącego skłócone rodziny i przyjaciół. Teraz mamy „porozmawiać o szczepieniach na Covid-19” i wszystko skończy się happy endem.

Skąd ten pomysł? Minister Niedzielski poinformował, że kampania była poprzedzona „bardzo rozbudowanym badaniem” z udziałem grup fokusowych, w których zbierano osoby niezaszczepione i pytano o powód odmowy szczepienia. – Bardzo często wskazywano, że ta presja, która była powodowana namawianiem do szczepienia, a nie przekonywaniem, bardzo często była argumentem, który budził wewnętrzny opór, a brak poszanowania dla podejmowania decyzji był rzeczywiście barierą – oświadczył Niedzielski.

Z kolei rzecznik ministerstwa Wojciech Andrusiewicz powiedział, że strona internetowa, do której odsyłają spoty, zawiera odpowiedzi na pytania pojawiające się podczas badań fokusowych. – Pytania ludzi wątpiących, którzy chcą być przekonani i chcą posiąść wiedzę, żeby się zaszczepić. Dlatego nie są to pytania oderwane od rzeczywistości. Nie są to pytania wymyślone przez ekspertów, naukowców, czy też urzędników. Są to pytania sformułowane podczas kontaktu z osobami wątpiącymi przed powstaniem tej kampanii – wyjaśnił Andrusiewicz.

Szkoda, że nie znalazłam się w takiej grupie fokusowej. Zadałabym podstawowe pytanie, czyli dlaczego rząd i jego eksperci kłamali i nadal kłamią wmawiając Polakom, że eksperymentalne preparaty, nazywane szczepionkami na Covid-19, są skuteczne i bezpieczne?

Przypominam, że minister Dworczyk kłamliwie zaręczał, że szczepionki chronią przed zakażeniem i transmisją wirusa. Przypominam, że prof. Horban kłamliwie opowiadał, że zaszczepieni nie będą zarażali, bo nie będą się zakażali. Przypominam, że ministerstwo zdrowia kłamliwie zapewniało, że odporność po zaszczepieniu trwa dłużej niż po przechorowaniu. Przypominam, że kłamliwie przekonywano Polaków, iż nikt nie zmarł na skutek przyjęcia tych preparatów. Przypominam, że przedstawiano kłamliwe informacje dotyczące oceny korzyść/ryzyko w różnych grupach wiekowych.

Gdyby ktoś zapomniał o tych wszystkich kłamstwach, odsyłam do mojej książki „Kowidowe getta”.

Rzeczywistość szybko zweryfikowała brednie opowiadane przez rządzących i ich – pożal się Boże – ekspertów finansowanych przez koncerny farmaceutyczne, które zarobiły dziesiątki miliardów na wciskaniu ludziom „cudownego eliksiru”. Ale nawet gdy już było jasne, że zaszczepieni umierają zarówno na kowid, jak też na wywołane tymi preparatami zakrzepice i zapalenia mięśnia sercowego, kłamstwo powtarzano nadal. Teraz to kłamstwo zostało opakowane w hasełko „Chcę zrozumieć” i wciskanie maści na szczury trwa w najlepsze.

Nie dajcie się złapać na tę kampanię reklamową, za którą stoją ci sami oszuści. Kłamali, kłamią i kłamać będą. Jedyne, co uległo zmianie, to sposób, w jaki teraz będą mamić ludzi. I zostało to powiedziane otwartym tekstem. Oto szokujące wyznanie ministra Niedzielskiego:

Najważniejszą informacją z naszego punktu widzenia jest to, że potrzebujemy pewnego nowego impulsu, jeżeli chodzi o podejście do szczepień. Jesteśmy już na tym etapie, kiedy na świecie zaszczepiło się kilka miliardów ludzi, kiedy wiemy, że mamy do czynienia już z preparatem badanym nie tylko na grupach testowych, ale mamy te realne wyniki dotyczące również tych niekorzystnych zjawisk – mówię tu o niepożądanych odczynach poszczepiennych. Chcielibyśmy uruchomić nową kampanię przekonywującą do szczepienia i ta zmiana narracji, która polega na przekonywaniu i uszanowaniu tego, że decyzja o szczepieniu jest decyzją autonomiczną każdego człowieka, bo cały czas stawiamy na dobrowolność szczepień, ta narracja będzie zmieniona przedstawiając wszystkie dokumenty , dowody, argumenty rzeczowe, które udało się zgromadzić przez ten cały czas szczepień.

Ta zmiana charakteru kampanii zachęcającej do szczepienia może być w zasadzie sprowadzona do tego, że tej pory mówiliśmy: „Szczepmy się”, a teraz będziemy mówili raczej w takiej konwencji: „Co potrzebujesz wiedzieć, jakie informacje potrzebujesz zgromadzić, żeby podjąć tę autonomiczną decyzję, którą planujemy, która budzi emocje, która zawsze jest wypadkową wielu czynników działających w otoczeniu konkretnego człowieka”. Hasło tej kampanii „Chcę zrozumieć” jest też odzwierciedleniem tego, że chcemy pomóc w podjęciu tej decyzji dostarczając rzeczową wiedzę, dostarczając również wątpliwości, z którymi się spotkaliśmy.

Niesamowite! Minister Niedzielski przyznał, że dotychczasowe działania rządzących w zakresie nakłaniania do szczepień nie uwzględniały tego, że decyzja o szczepieniu jest autonomiczną decyzją każdego człowieka. Przyznał też, że dotychczas nie przekazywano rzetelnych informacji. Przyznał, że nakłaniano ludzi do udziału w eksperymencie i dopiero ten eksperyment pokazał „niekorzystne zjawiska”. Tym samym minister Niedzielski przyznał, że potraktowano ludzi jak króliki doświadczalne, na których wymuszano przyjęcie preparatu bez przedstawienia im informacji, co do jego faktycznego działania.

Czy teraz możemy liczyć na to, że rząd przedstawi takie informacje? Naiwny ten, kto tak sądzi. Dopóki celem będzie wciskanie ludziom „cudownego eliksiru”, dopóty nie ma mowy o rzetelnej informacji. Gdyby celem nowej kampanii było rzetelne poinformowanie o „niekorzystnych zjawiskach” i rzetelna kalkulacja korzyści i ryzyka w różnych grupach wiekowych, Niedzielski nie zapowiadałby, że od 3  października wprowadzane są szczepienia pierwszą dawką przypominającą Pfizer Junior dla dzieci  w wieku 5-11 lat. Przecież już wiadomo, że w przypadku dzieci ryzyko związane z przyjęciem szczepienia przewyższa korzyści. Podawanie tego preparatu dzieciom to bandytyzm! Kiedy Niedzielski przyjmie to do wiadomości, skoro tak bardzo „chce zrozumieć”?

Wisienką na torcie podczas konferencji inaugurującej szczepionkową kampanię reklamową był występ dr Aleksandry Lewandowskiej, krajowej konsultant w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży. Przez pięć minut dr Lewandowska tłumaczyła, dlaczego kampania ma hasło „Chcę zrozumieć”. Zaczęła od tego, że ludzie powinni zwracać się do innych „z uważnością [sic!! ms] i z kulturą” oraz starać się spokojnie dowiedzieć, co stoi za negatywnymi reakcjami ich rozmówców, bo najczęściej są to emocje oraz lęk. Należy zatem poświęcić czas na udzielenie wyjaśnień osobie nieprzekonanej do szczepienia na Covid-19. – Zachęcam do uważności w kontakcie, wysłuchania, zrozumienia – powiedziała dr Lewandowska. – Dajmy sobie czas, bo żeby móc słuchać, ważna jest przestrzeń emocjonalna, gdy nie ma napięcia i jest gotowość do wysłuchania i zrozumienia – podkreśliła. I tak dalej w tym stylu. Wicie, rozumicie – jak będziecie „z uważnością” mówić do tych antyszczepów ze stanami lękowymi, to w końcu przekonacie ich, żeby przyjęli szprycę.

Dr Lewandowska to kolejna agitatorka, która najwyraźniej uważa ludzi za kompletnych idiotów i sądzi, że jak opowie się im tę samą bajkę o bezpiecznych i skutecznych szczepionkach, tylko tym razem „z uważnością”, to przyjmą preparat, który nie chroni przed kowidem, ale po którym można przenieść się na tamten świat. Kolejna odsłona hasła „zaufajcie nauce”, tym razem w wersji z psychiatrą dziecięcym. Nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać.

Na koniec warto zadać pytanie, ile ta kolejna kampania będzie kosztować. Szczepionkowa agitacja pochłonęła ogromne sumy. Do tego miliardy zmarnowano na zakup szczepionek, które idą do utylizacji. A na to wszystko wychodzi minister Niedzielski z psychiatrą Lewandowską i zapewniają, że „chcą zrozumieć”. Ja też chcę zrozumieć. Chcę zrozumieć, jak to możliwe, że Niedzielski nadal jest ministrem i nadal marnuje pieniądze podatnika na wciskanie ludziom maści na szczury.

Dlaczego on jeszcze nie siedzi?

Niedzielski wstydu nie ma. Szósta fala bezczelności.

https://nczas.com/2022/06/25/nie-ma-wstydu-nie-uwierzysz-co-niedzielski-powiedzial-po-niemal-dwoch-latach-urzedowania/
W rozmowie z Medonetem „minister pandemii” podsumował niemal dwa lata urzędowania na tym stanowisku. Zapowiadał też szóstą falę mniemanej pandemii i mówił o czwartej dawce szprycy.

Niedzielski przyznał, że to „dwa lata najcięższej pracy w jego życiu”.

– Można powiedzieć, że rzeczywiście profitów, i nie chodzi mi tu broń Boże o finanse, brak. Niezależnie od tego, co byśmy nie robili, zawsze znajdowali się kontestatorzy i zawsze było wzbudzane swego rodzaju larum – grzmiał minister.

Jak dodał, „niestety nie można liczyć na to, że są rozwiązania, które będą miały powszechną akceptację”.

Odpowiadając na pytanie, jak ocenia działania swojego resortu podczas mniemanej pandemii, Niedzielski podkreślił, że MZ jest odpowiedzialne przede wszystkim „za aspekty logistyczno-organizacyjne systemu ochrony zdrowia”. Wskazał tu na „zarządzanie m.in. dostępnością łóżek, tworzeniem nowych szpitali tymczasowych i ich wyposażeniem”.

– I pod tym kątem – z całą pewnością to powiem – wykonaliśmy dobrą pracę, często w przeciwieństwie do innych państw – twierdził. – U nas nie było sytuacji braku dostępności łóżek dla pacjentów. U nas nie było wyborów, kogo podpiąć do respiratora. U nas nie zabrakło tlenu. Owszem, nie każdy może otrzymał opiekę na tym poziomie, na którym powinien, ale jednak ją otrzymał – powiedział w dalszej części.

Niedzielski przyznał, że „w pewnym momencie” był problem „z ratownictwem medycznym, kiedy karetki rzeczywiście czekały na podjazdach”. – Proszę zwrócić jednak uwagę, że w kolejnych falach to zjawisko już praktycznie nie występowało, bo kontraktowaliśmy nowe zespoły ratownictwa medycznego, monitorowaliśmy czas dojazdu karetek, ich bieżącą dostępność i powody niedostępności – mówił.

Kto odpowiada za zgony?

Szef pandemicznego resortu zdrowia stwierdził też, że przeprowadzono analizę przyczyn zgonów. – Okazało się, że dużym problemem jest zbyt późne zgłaszanie się do szpitali czy też zbyt późny telefon na pogotowie. Ludzie czekali do ostatniej chwili, zaleczając się często — bo nie lecząc — koncentratorami tlenu – twierdził Niedzielski.

Redaktor naczelna Medonet, Anna Zimny-Zając, przytoczyła jednak statystyki dotyczące zgonów nadmiarowych. Polska pod tym względem znalazła się w ścisłej czołówce w Europie.

– W 2021 r. w Polsce zmarło najwięcej osób od czasów II wojny światowej – ponad 506 tys. To aż o 40 tys. więcej niż w równie tragicznym roku 2020, gdy odeszło ponad 477 tys. Polaków, czyli o 68 tys. więcej niż w przedpandemicznym 2019 r. W moim odczuciu te statystyki trudno uznać za potwierdzenie dobrze wykonanej pracy – oceniła dziennikarka.

Zawsze można zrobić coś lepiej. Jak ktoś twierdzi, że nie, to przemawia przez niego pycha – odparł Niedzielski.

Dalej przyznał, że „poniekąd” wpływ na ogromną liczbę zgonów nadmiarowych miał fakt ograniczenia diagnostyki na rzecz tworzenia łóżek covidowych. „Minister pandemii” wymienił także „niższą skłonność ludzi do korzystania z usług zdrowotnych oraz ograniczenia dostępności na poziomie POZ i przeważenia wizyt w kierunku teleporad, co w pewnym momencie musieliśmy zacząć zwalczać”.

„Antyszczepionkowcy” i fake newsy

Niedzielski nie omieszkał także obwinić „antyszczepionkowców”. – Na pewno część odpowiedzialności – i to musi wybrzmieć – za nadwyżkowe zgony ponoszą wszyscy ci, którzy namawiali do nieszczepienia się. Niezaprzeczalnie ryzyko ciężkiego przejścia COVID-19 i śmierci u osoby zaszczepionej było zdecydowanie mniejsze. Z naszych analiz wynika, że ryzyko zgonu osoby niezaszczepionej było 10 razy większe niż osoby, która przyjęła wszystkie dawki szczepienia – grzmiał.

– Poziom zła, jakie w kontekście właśnie stanu zdrowia Polaków i walki z COVID-19 wyrządziły fake newsy, manipulacje, ale i hejt jest po prostu przerażający – grzmiał.

– Wyniknęło z niego wiele problemów także w moim życiu i to nie tylko służbowym. Środowisko antyszczepionkowe obrało mnie za cel – otrzymuję cały czas groźby i pogróżki, niektórzy ferują wyroki publiczne – żalił się Niedzielski.

Szpryca

Minister odniósł się także do kwestii szprycowej. Jak podkreślał, gdy tylko pojawi się decyzja EMA wprowadzająca czwartą dawkę, rozpocznie się kolejny sezon szprycowania Polaków. – Nie może być też jednak przyzwolenia, by producenci wciąż oferowali szczepionkę na pierwotną wersję wirusa. Jest deklaracja, że jesienią będzie dostępna szczepionka ukierunkowana na Omikrona, ale odpowiednie wnioski mają wpłynąć do EMA dopiero pod koniec sierpnia – dodał.

Szósta fala

Padło też pytanie, „kiedy” w Polsce rozpocznie się szósta fala mniemanej pandemii. – Obecne prognozy mówią, że w lipcu może wzrosnąć liczba zakażeń, nawet do tysiąca nowych przypadków dziennie. Takie liczby nie stanowią jednak zagrożenia dla wydolności systemu opieki zdrowotnej, a to jest kryterium wprowadzania różnych scenariuszy. Jeżeli chodzi o wrzesień czy październik, prognozy na razie nie pokazują większego przyspieszenia pandemii, jednak oczywiście nie możemy się na nich opierać w 100 proc., co pokazały nam minione fale – przyznał Niedzielski.

– Zresztą niezależnie od prognoz przygotowujemy się na najgorsze, co oznacza, że we wrześniu i październiku może nastąpić znaczny wzrost zakażeń. Ale według naszych analiz ten wzrost zakażeń niekoniecznie musi przełożyć się na zwiększoną liczbę hospitalizacji, więc jest to mało realny scenariusz, by doszło do problemów w działaniu systemu opieki zdrowotnej – dodał.

Źródło: medonet.pl

Niedzielski: Po pierwsze nie szkodzić… aborterom!

https://www.zycierodzina.pl/pomoc/2022.0514m.html

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

Ministerstwa sprawdzają Fundację Życie i Rodzina, a aborcjonistom pozwalają działać bez przeszkód! Po tym, jak resorty Marleny Maląg i Adama Niedzielskiego wezwały nas do wyjaśnień, dlaczego nie informujemy Ukrainek, które dzieci można w Polsce legalnie zabić, wystosowaliśmy zapytania o informację publiczną, czy ze strony ministerstw są podejmowane jakiekolwiek działania, by skontrolować aborcjonistów. Jawnie i bez przeszkód krążą oni po granicy i namawiają imigrantki do aborcji.

Otrzymaliśmy właśnie szokujące odpowiedzi z obu wspomnianych instytucji.

Po pierwsze nie szkodzić… aborterom!

Nie sprawdzamy organizacji feministycznych, bo kontrolujemy wyłącznie podmioty lecznicze – tak można streścić odpowiedź, jakiej udzielił resort Adama Niedzielskiego. Ten sam, który nęka Fundację Życie i Rodzina za ratowanie życia ukraińskich dzieci. Fundacja także nie jest podmiotem leczniczym, ale najwyraźniej Ministra Zdrowia tak uwierają działania przeciw aborcji, że postanowił zastosować podwójne standardy. Aborterzy mogą zatem spać spokojnie, dopóki nie zarejestrują swojej działalności jako szpital. Minister Niedzielski nie będzie sprawdzał, czy w sprawie aborcji działają zgodnie z prawem. Będzie tylko sprawdzał, czy organizacje pro-life promują aborcję…

Minister Zdrowia na zapytanie, które szpitale będą zabijać ukraińskie dzieci, odpowiedział, że WSZYSTKIE z kontraktami z NFZ mają OBOWIĄZEK to robić! Na dodatek odmówił informacji, jakie dokumenty wymagane są, aby zabić ukraińskie dziecko. Odsyła nas do Ministra Sprawiedliwości, choć to podległe NFZ placówki mają wymagać określonych dokumentów i na ich podstawie zabić dziecko lub pozostawić je przy życiu. A przecież Niedzielski sam przyznał, że kontroluje podmioty lecznicze. Widocznie ta kontrola jest sprawowana tylko wtedy, gdy jej zakres nie przeszkadza działaniom aborterów…

Ile dzieci zabito? Nie wiemy, nie liczymy…

Do tego resort zdrowia otwarcie przyznał, że nie wie, ile ukraińskich dzieci do tej pory zabito. Nie wyraża z tego powodu żadnego ubolewania, po prostu stwierdza, że nie prowadzi takiego rejestru. Jak łatwo tolerować aborcję, gdy zamyka się oczy na rzeź niewinnych

Być może jest Pan zainteresowany tym, czy Ministerstwo Zdrowia prowadzi jakiekolwiek działania przeciw aborcji promowanej przez feministki? Zapytaliśmy o to. W odpowiedzi… otrzymaliśmy wykaz, kiedy aborcja jest w Polsce legalna… Sprytna ucieczka od trudnego pytania!

Zasiłki zamiast obrony przed aborterami

Niemniej zadziwiające jest pismo z Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Na zapytania o reakcję na działalność feministek wobec Ukrainek otrzymaliśmy informację, o jakie świadczenia pieniężne mogą się ubiegać obywatele Ukrainy przebywający w Polsce. Nieważne, czy kogoś abortują, ważne, by ci nieabortowani dostali zasiłek. Problem w tym, że polityka socjalna nie jest żadną ochroną życia. W państwach Europy Zachodniej, gdzie na zasiłki dla rodzin z dziećmi wydaje się duży procent PKB (Francja, Szwecja i inne), aborcje liczy się w dziesiątkach i setkach tysięcy rocznie. Tego już resort rodziny zdaje się nie zauważać i dzieci zagrożone aborcją zostawia bez pomocy…

Jednocześnie oba ministerstwa wspominają, że mogą kontrolować różne fundacje i mają obowiązek to robić na każdy sygnał o nieprawidłowościach. Jednak na działania fundacji proaborcyjnych nie zareagowały, choć otrzymały materiały wskazujące, że namawiają one do nielegalnej aborcji!

Politycy ulegli wobec lewicy

Z pewnością zastanawia się Pan teraz, co tu się naprawdę dzieje…?

Ja też wiele razy myślę, jak to możliwe, że w życiu publicznym stosuje się tak bardzo różne standardy – jednym wolno wszystko, innym nic. Polscy politycy ulegający presji lewicy maja wyrzuty sumienia, a nasza fundacja jeszcze je potęguje – nie pozwala zapomnieć o zabijanych nienarodzonych dzieciach. Dlatego właśnie politycy maja pokusę żeby nękać nas kontrolami i próbują zatrzymać nasze działania. Środowiska feministyczne pochwaliły się ostatnio kolejnymi zabitymi dziećmi, tym razem są to dzieci kobiet z Ukrainy – chwalą się zabiciem ponad 300 bezbronnych maluszków! To prawdziwe ludobójstwo!

Szanowny Panie!

Lewica robi w Polsce swoje porządki, a politycy jej ulegają, dlatego że konserwatyści i katolicy nie czują się pełnoprawnymi obywatelami polskimi. Wielu dało sobie wmówić, że mogą mniej. A tak nie jest! Pora znów pokazać lewicy, że Polacy są za życiem, a los najmłodszych, nienarodzonych dzieci nie jest im obojętny.

„Aborcja to zabójstwo” – kompleksowe rozwiązanie

Wobec dyktatu, któremu ulegają także instytucje państwa, tym bardziej potrzeba naszej aktywności. Dlatego wyszliśmy z inicjatywą „Aborcja to Zabójstwo” (www.aborcjatozabojstwo.pl), która chroni dzieci nienarodzone przed feministkami, pozwala rozwiązać problemy przed którymi kapitulują ministerstwa oraz wymiar sprawiedliwości. Czy wie Pan, że jedna aktywistka Aborcyjnego Dream Teamu postawiona za swoją działalność przed sądem, zaraz po wyjściu z rozprawy w świetle kamer odbierała telefony i udzielała kolejnych aborcyjnych porad??? Mimo pojedynczych procesów aktywistów systemowa działalność na rzecz zabijania dzieci ma się w Polsce świetnie! Dlatego trzeba zająć się tą sprawą w sposób całościowy i po to jest ustawa „Aborcja to Zabójstwo”.

Aby inicjatywa się udała, uruchomiliśmy już Centrum Kontaktu z osobami, które będą zbierać podpisy, chcemy w najbliższych tygodniach i miesiącach dotrzeć z informacją o zbiórce do kilkudziesięciu tysięcy ludzi, co generuje znaczne koszty. Równie pilne jest wydrukowanie i przygotowanie pakietów do zbiórek oraz koszty logistyki w terenie, na które wciąż brak nam funduszy. Ze względu na rosnące koszty paliwa i wszystkich innych towarów i usług musimy opłacić znacznie wyższe rachunki niż w ubiegłych latach, tym bardziej liczę na Pana…

Zwracam się do Pana z gorącą prośbą o wsparcie inicjatywy.

Czy może Pan wpłacić 40, 70, 140 złotych, aby pomóc opłacić wymienione koszty?

40 złotych to koszt przygotowania 10 pakietów do zbiórki.

70 złotych pokrywa wysyłkę materiałów do jednego punktu zbiórkowego.

140 złotych to średni koszt przejazdu koordynatora zbiórki pomiędzy zespołami ludzi którzy zorganizują zbieranie w trakcie rozmaitych imprez i uroczystości.

A może Pańska hojność pozwoli na wpłatę innej wybranej kwoty?

Bez pomocy Przyjaciół nie będziemy w stanie prowadzić projektu. Mamy jednak świadomość, że zahamowanie aborcyjnej szarej strefy jest obecnie najbardziej palącą potrzebą w obronie życia dzieci. Aborcjoniści działają jawnie i głośno. Prokuratury i sądy umarzają postępowania lub zajmują się pojedynczymi sprawami, podczas gdy morderczy biznes działa bez zakłóceń.

Pora skończyć z tą bezsilnością.

Gorąco liczę, że wesprze Pan inicjatywę, abyśmy mogli poprowadzić ją w sposób jak najbardziej efektywny. Trzeba pilnie ratować dzieci, których matki znajdują się pod wpływem feministycznych działaczek!

Serdecznie Pana pozdrawiam!


Kaja Godek
Inicjatywa #ZATRZYMAJABORCJĘ
Inicjatywa #STOPLGBT
Fundacja Życie i Rodzina
zycierodzina.pl

PS – Już teraz bardzo Panu dziękuję za wszelką pomoc. To dzięki Dobrym Ludziom – takim jak Pan – jest możliwe skutecznie bronić życia dzieci. Wszelkie dane do wpłaty znajdują się w stopce niniejszego maila.

WSPIERAM

NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE

DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:

IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW

Kowidianie zrobieni w szczepionkowe bambuko.

Ale Niedzielski nadal siedzi na stołku, a powinien siedzieć zupełnie gdzie indziej. Jego decyzje doprowadziły do prawie 200 tys. nadmiarowych zgonów.

14 kwiecień 2022 https://wprawo.pl/katarzyna-ts-zrobieni-w-szczepionkowe-bambuko/

W czwartek (14.04.2022) minister zdrowia Adam Niedzielski był gościem redaktora Marcina Fiołka w programie „Graffiti” w Polsat News, a to, co mówił, musi być ciosem w serce każdego kowidianina. Niedzielski oświadczył, że Polska zamierza zerwać kontrakt z Pfizerem na dostawę kolejnej partii szczepionek kowidowych. A kontrakt jest nie byle jaki, ponieważ chodzi o 67 milionów dawek wartych 6 miliardów złotych.

Niedzielski stwierdził, że „klauzula dotycząca niespodziewanej sytuacji pozwala nam nie przyjmować kolejnych dostaw”. Taką niespodziewaną sytuacją jest wojna na Ukrainie i napływ uchodźców, których Polska wzięła na swój garnuszek, co w lecznictwie ma przekładać się na 300 mln zł na milion uchodźców miesięcznie. Na razie Komisja Europejska nie raczyła wyasygnować na ten cel ani jednego euro. Zatem koncepcja Niedzielskiego jest taka, żeby pieniądze, które miały pójść na szczepionki, przeznaczyć na opiekę medyczną dla uchodźców z Ukrainy.

Każdy powód jest dobry, żeby zerwać ten nieszczęsny kontrakt. Oczywiście skandalem jest to, że w ramach „europejskiej solidarności” Polska została w całości obarczona kosztami leczenia ukraińskich uchodźców. Pozostaje mieć nadzieję, że część rachunku zostanie jednak zapłacona przez pozostałe kraje członkowskie, chociaż na razie zamiast płacić Polsce za leczenie Ukraińców, Komisja Europejska potrąca nam miliony euro z unijnych funduszy w ramach kar za Turów i Izbę Dyscyplinarną.

To jest właśnie Unia Europejska w pełnej krasie i może ten przykład sprawi, że do wielu Polaków dotrze, co to za potworek.

Wracając do rewelacji Niedzielskiego – cieszę się, że w głowach naszych rządzących powstał pomysł zerwania kontraktu na kowidowe szczepionki. Mam nadzieję, że Pfizer faktycznie zostanie posłany na drzewo. Ale nawet jeśli do tego dojdzie, nie znaczy to, że mamy zapomnieć o rzeczy podstawowej, czyli o tym, że za podpisanie tego kontraktu rządzący powinni odpowiedzieć. Jeśli nie karnie, to przynajmniej politycznie.

Przypominam, że polski rząd zakontraktował co najmniej 175 milionów dawek tego zajzajeru. Dotychczas wykorzystano 54 miliony, a 25 milionów leży w magazynach. Zajzajer nie okazał się ani skuteczny, ani bezpieczny, więc nic dziwnego, że nie ma już chętnych na udział w tym eksperymencie. Tym bardziej, że na skutek przyjęcia szczepionki można poważnie zapaść na zdrowiu, a nawet przenieść się na tamten świat. Co nie zmienia faktu, że kowidianie, którzy „zaufali nauce”, gotowi są na kolejne dawki. I właśnie minister Niedzielski powiedział im, że kontrakt na dostawy trzeba wymówić, bo sytuacja jest nadzwyczajna i każdy grosz się liczy. Do tego Ukraińcy nie chcą się szczepić, a zmuszać ich do tego nie można.

Tak oto kowidianie zostali zrobieni w szczepionkowe bambuko.

Jeszcze niedawno słyszeli od polityków i ekspertów, że szczepienia na kowid powinny być obowiązkowe, bo wszystkich niezaszczepionych szlag trafi. Słyszeli też, że należy wprowadzić segregację sanitarną, bo tylko tak można pokonać pandemię. Tymczasem pandemię pokonał Putin i to w minutę osiem. Wystarczyło, że Rosja najechała Ukrainę i skończyła się izolacja, kwarantanna, DDM i podział na zaszczepionych nadludzi i niezaszczepionych podludzi.

Uwaga! Niedzielski stwierdził dziś, że „powoli żegnamy się z paszportami kowidowymi”, ponieważ „są wyraźne wskazania, że to jest instrument, który wygasa”. Instrument może i wygasa, ale nie powinna wygasnąć pamięć o tym, co wyprawiali zwolennicy tych paszportów postulujący dyskryminację rodem z III Rzeszy.

Kolejna rzecz, którą powiedział Niedzielski, a która musi być wstrząsem dla kowidian, to to, że w kwietniu ma zapaść decyzja o zniesieniu stanu epidemii. Jak to? Przecież epidemia miała skończyć się dopiero wtedy, gdy wszyscy przyjmą kowidowy eliksir i to w co najmniej trzech dawkach. A tu taka niespodzianka. Nie tylko ma nie być nowych dawek, ale prawie połowa Polaków nie wzięła ani jednej dawki. I żyją. I nie można już na nich szczuć, że są szurami i antyszczepami, bo trzeba by też szczuć na Ukraińców, a to „nie przechodzi do żadna rubryka”. Niezaszczepieni uchodźcy z Ukrainy sprawili, że małe Hitlerki zamknęły dzioby i udają Greka. Nic się nie stało, oj tam, oj tam.

Czy możemy mieć pewność, że pandemiczne szaleństwo nie wróci jesienią? Z ostrożnym optymizmem zakładam, że nie wróci. Co prawda Niedzielski oświadczył, że ma być utrzymany stan zagrożenia epidemicznego i „z takim niepokojem będziemy czekali na wrzesień, na okres powakacyjny”, ale rządzący musieliby kompletnie upaść na głowę, żeby przy dwucyfrowej inflacji urządzać kolejne hucpy kowidowe. Dziś premier Morawiecki zajęty jest wmawianiem Polakom, że drożyzna to wina Putina. Ale kolejnych restrykcji generujących inflację nijak nie da się podciągnąć pod Putina. Przynajmniej tak mi się wydaje, bo w opowieściach Morawieckiego pojawiały się już takie nonsensy, że głowa mała, a ludzie łykali te brednie bez popitki.

Ale bądźmy optymistami. Skoro Niedzielski zapowiada zerwanie kontraktu na szczepionki, to dobra nasza. Niestety, w tej beczce miodu, jakim są dzisiejsze wypowiedzi ministra zdrowia, jest też łyżka dziegciu. Niedzielski nadal siedzi na stołku, a powinien siedzieć zupełnie gdzie indziej. Jego decyzje doprowadziły do prawie 200 tys. nadmiarowych zgonów. I o tym nie wolno zapomnieć. Miejmy nadzieję, że co ma wisieć, nie utonie.

SKURWYSYŃSTWO podwójne. „Wizjonerzy Zdrowia”. „Wiktory” !!!.

Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.bibula.com/?p=132713

Człowiek może znieść bardzo wiele. Ale przychodzi taki moment, w którym nawet najbardziej cierpliwy osobnik nie wytrzyma i musi nazwać rzecz po imieniu. I taki moment nadszedł 30 marca 2022 roku, gdy minister zdrowia Adam Niedzielski otrzymał Nagrodę Główną podczas gali „Wizjonerzy Zdrowia” organizowanej przez tygodnik „Wprost”. Przyznanie tej nagrody tak uzasadniono w artykule opublikowanym na portalu „Wprost Zdrowie”:

Minister Adam Niedzielski kieruje systemem ochrony zdrowia w najtrudniejszych czasach: najpierw pandemii Covid-19, teraz w kryzysie związanym z wojną na Ukrainie i falą uchodźców, co powoduje nowe wyzwania dla systemu ochrony zdrowia. Nie boi się odpowiedzialności i podejmowania decyzji. Mimo kryzysowych sytuacji minister Niedzielski konsekwentnie dąży do wprowadzania reform w systemie ochrony zdrowia, m.in. do wprowadzania i doceniania jakości w ochronie zdrowia, dąży do zwiększenia liczby kadr medycznych w Polsce, jak również do wzrostu finansowania ochrony zdrowia. Cały czas promuje działania profilaktyczne i zachowania prozdrowotne, jak szczepienia ochronne czy aktywny tryb życia. Kapituła Nagrody Wizjonerzy Zdrowia 2022 doceniła też pracę i styl, w jakim minister Adam Niedzielski sprawuje swoje stanowisko.

To nie jest groteska. To nie jest bezczelność. To jest skurwysyństwo! Nie bójmy się nazywać rzeczy po imieniu.

Skurwysyństwem jest uhonorowanie człowieka, który jako współtwórca śmiercionośnego systemu, odcinającego pacjentów od opieki medycznej, jest odpowiedzialny za prawie 200 tysięcy nadmiarowych zgonów. To Niedzielski zamykał szpitale przed ciężko chorymi: najpierw jako szef NFZ, a potem jako minister zdrowia. To on utrzymywał teleporadę jako pandemiczną metodę „leczenia”. To on wprowadził dodatki kowidowe, które spatologizowały służbę zdrowia. To on utrzymywał izolację i kwarantannę, czego efektem był brak jakiejkolwiek opieki nad chorymi na kowid we wczesnej fazie infekcji,  a także brak leczenia ciężkich schorzeń, które spadły do kategorii „chorób współistniejących”.

W książce „Kowidowe getta” szczegółowo opisuję ten patologiczny system i przytaczam dane, które jednoznacznie wskazują, że zaaplikowane przez Niedzielskiego „lekarstwo” okazało się dużo gorsze od choroby.

Adam Niedzielski jest ministrem zdrowia od 26 sierpnia 2020 roku. To za jego ministrowania zmarło najwięcej Polaków od  czasów II wojny światowej. I nie był to efekt działania koronawirusa o śmiertelności na poziomie ułamka procenta. To był efekt śmiercionośnego systemu współtworzonego i wdrożonego przez Niedzielskiego.

A teraz ten człowiek, który powinien odpowiedzieć karnie za to, co zrobił, otrzymuje nagrodę „Wizjoner Zdrowia”. To jest naplucie na groby tych, którzy zmarli, bo służba zdrowia zajęła się „leczeniem” jednej choroby. To jest naplucie w twarz rodzinom ofiar tej hekatomby. To jest skurwysyństwo i tak trzeba to nazywać.

Skurwysyństwem jest też to, że lekarze, którzy bili na alarm i domagali się wycofania systemu zabijającego pacjentów, byli i nadal są nękani przez Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej. Niedzielski brał udział w nagonce na tych lekarzy zarzucając im „kołtuństwo” i domagając się wyciągania wobec nich konsekwencji przez Izby Lekarskie.

Dziś, gdy Niedzielski w końcu zniósł izolację i kwarantannę oraz przyznał, że w szpitalach kowidowych dochodziło do nieprawidłowości, przed Sądem Lekarskim nadal toczą się sprawy przeciw doktorowi Pawłowi Basiukiewiczowi, który wielokrotnie informował opinię publiczną o tych nieprawidłowościach i tłumaczył, że nakaz izolacji i kwarantanny przynosi więcej szkód niż pożytku.

Skargę na Basiukiewicza złożył m.in. Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec. Oto fragment jego donosu do Prezesa Izby Lekarskiei w Warszawie: Niepokój muszą budzić wypowiedzi takie jak lekarza Pawła Basiukiewicza (…) Lekarz ten w mediach społecznościowych wypowiada się między innymi w następujący sposób: „Zwolnijcie ludzi chorych na Covid z izolacji i kwarantanny. Pozwólcie im odwiedzić lekarza rodzinnego. Zabrońcie udzielania teleporad. Konieczne jest wczesne leczenie i całościowa ocena. Dostrzeżcie, że procedury są śmiercionośne” (Twitter – wpis opublikowany 28 marca 2021) .

Chmielowiec napisał też, że Basiukiewicz kwestionuje wprowadzane obostrzenia oraz ograniczenia w różnych obszarach życia społecznego, a także podważa stanowisko Rady Medycznej przy premierze. Podkreślił, że wypowiedzi Basiukiewicza „mogą wprowadzać pacjentów w błąd”. Na koniec zapytał, czy wobec lekarza „będą podejmowane działania będące w gestii samorządu lekarskiego”.

Dlaczego Basiukiewicz jest nękany i szykanowany, chociaż zalecenia Rady Medycznej okazały się chybione, a minister Niedzielski w końcu zrobił to, o co apelował lekarz? Dyżurnym argumentem jest to, że Basiukiewicz domagał się zniesienia izolacji i kwarantanny w czasie, gdy pandemia hulała w najlepsze, a teraz „wirus jest w odwrocie” i w ogóle nie jest już tak groźny jak wcześniej.

Spójrzmy zatem na dane opublikowane przez Ministerstwo Zdrowia. 28 marca 2021 roku, gdy doktor Basiukiewicz zamieścił na Twitterze wpis wymieniony w donosie Chmielowca, liczba zgonów z powodu Covid-19 wynosiła 36, a 95 osób zmarło z powodu współistnienia Covid-19. A tak wyglądają te liczby dziś, czyli 31 marca 2022 roku: 38 zgonów z powodu Covid-19 i 95 z powodu współistnienia Covid-19. Spójrzmy też na liczbę zakażeń odnotowaną w tych dniach. Rok temu, gdy obowiązywała izolacja i kwarantanna, było ich 29 253 przy 86,5 tys. testów (33%). Natomiast 31 marca 2022, gdy nie obowiązuje izolacja i kwarantanna, liczba ta wynosi 4 997 przy 54,6 tys. testów (9%). Przy czym zewsząd słyszymy, że wariant Omikron, który obecnie jest wariantem dominującym, jest o wiele bardziej zakaźny niż wariant Delta, który dominował w zeszłym roku. Wnioski są oczywiste: izolacja i kwarantanna nie zatrzymywały transmisji wirusa. Jedynym ich efektem był brak leczenia dla chorych odciętych od służby zdrowia.

Niedzielski zniósł nie tylko izolację i kwarantannę, ale również wymóg wykonania testu przed wyjazdem do sanatorium lub przed przyjęciem do szpitala. Od 28 marca 2022 roku placówki medyczne nie mają prawa żądać od pacjenta negatywnego wyniku testu na koronawirusa. – Podstawowym warunkiem właściwej realizacji prawa pacjentów do świadczeń zdrowotnych jest zapewnienie odpowiedniej dostępności tych świadczeń, w tym ograniczanie barier, które mogłyby stać temu na przeszkodzie, a które nie są niezbędne. W aktualnie obowiązującym stanie prawnym nie można zatem uzależniać udzielenia świadczenia zdrowotnego, w tym przyjęcia do szpitala, od przedstawienia negatywnego wyniku testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2 – podkreśla Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta.

To jest ten sam człowiek, który złożył donos na doktora Basiukiewicza, gdy wskazywał on, że masowe testowanie jest nie tylko bezzasadne, ale wręcz szkodliwe, ponieważ odcina pacjentów od leczenia. Wykazał to m.in. w raporcie „Ani jednej łzy. Ochrona zdrowia w pandemii”, opublikowanym 26 marca 2021 roku. A oto wniosek tego raportu: strategia „ZeroCovid” powinna zostać odrzucona, a zamiast niej powinniśmy przyjąć realistyczne założenie „akceptacji ryzyka”. Dziś Niedzielski robi dokładnie to, co postulował Basiukiewicz, chociaż wirus nie zniknął, a pandemia nie została odwołana. Ale Basiukiewicz ma sprawy przed Sądem Lekarskim, a Niedzielski odebrał nagrodę „Wizjoner Zdrowia”. I to jest skurwysyństwo!

Ludzie oczekują, że dobro zostanie wynagrodzone, a zło ukarane. Gdy dzieje się odwrotnie, to mamy do czynienia z naruszeniem norm moralnych, bez których żadne społeczeństwo nie może funkcjonować. Jeśli za wdrożenie strategii, która zabiła prawie 200 tysięcy Polaków, jest nagroda, a za walkę o zniesienie tej strategii jest kara, to sygnał jest następujący: nie ma prawa i nie ma sprawiedliwości. W takim systemie uczciwi ludzie nie mogą czuć się bezpieczni. To jest system chroniący działania przestępcze. I to też jest skurwysyństwo!

Katarzyna Treter-Sierpińska

Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats

Za: wPrawo.pl (marzec 31, 2022) | – [Org. tytuł: «Katarzyna TS: SKURWYSYŃSTWO!»]


Dr Paweł Grzesiowski dostał Wiktora jako osobowość roku

Wiktory 2022 trafiły do swoich właścicieli. Nagrody dla największych osobistości mediów zdobyli zwycięzcy w 12 kategoriach, a laureatami zostali m.in. dr Paweł Grzesiowski, Robert Lewandowski, Maria Dębska i Sanah. Organizatorzy wręczyli także cztery SuperWiktory za całokształt twórczości, a Wiktora publiczności odebrała Ida Nowakowska.

Honorowego SuperWiktora otrzymał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

W czwartek wieczorem odbyła się gala rozdania Wiktorów, czyli nagród Akademii Telewizyjnej, która po siedmiu latach wróciła na antenę TVP.

Wołodymyr Zełenski został laureatem SuperWiktora, którego przyznaje się za całokształt działalności. Prezydent Ukrainy przygotował dla widzów TVP specjalne przesłanie. Statuetkę odebrał minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba.

Dr Paweł Grzesiowski został osobowością roku. Choć Grzesiowskiego nie było na gali, TVP wyświetliło przemówienie Grzesiowskiego, który podkreśla, że traktuje nagrodę jako zachętę do dalszej pracy.

Za: Nasza Polska (31 marca, 2022)



Niedzielski zauważył „nieprawidłowości” na oddziałach kowidowych. Po dwóch latach !!

! Nowe zalecenia ws. hospitalizacji.

23 marzec, 2022

W środę (23.03.2022) minister zdrowia Adam Niedzielski opublikował na Twitterze stanowisko Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych w sprawie zasad hospitalizacji chorych z Covid-19. W dokumencie datowanym na 17 marca 2022 roku wskazano na nieprawidłowości, o których od dawna piszą i mówią tzw. foliarze, czyli osoby kwestionujące rządowe metody walki z pandemią koronawirusa. Niedzielski nazwał dokument „bardzo ważnym”. Czyżby dopiero po dwóch latach zauważył, jak wygląda śmiercionośny mechanizm, który sam stworzył?

Autorzy dokumentu wskazują na „narastające nieprawidłowości”, do których dochodzi w związku z przekazywaniem na oddziały kowidowe pacjentów z innym chorobami, w tym zagrażającymi życiu, a pretekstem jest pozytywny wynik testu. Dlatego zaleca się, aby na te oddziały przekazywać wyłącznie pacjentów, którzy mają objawy infekcji i potwierdzenie zapalenia płuc, a nie tylko pozytywny wynik testu. Co więcej, nawet jeśli występują te trzy czynniki, to pacjent nie powinien trafić na oddział kowidowy, jeśli jego stan wymaga bezzwłocznego leczenia specjalistycznego na innym oddziale.

Przez dwa lata służba zdrowia pozwalała umierać ciężko chorym Polakom, bo najważniejszy był wynik testu.

Człowiek dostawał udaru, zawału, zapalenia wyrostka robaczkowego i zamiast ratunku otrzymywał test, chociaż nie miał żadnym objawów infekcji dróg oddechowych. Pacjenci byli testowani wielokrotnie, byle tylko wyszedł wynik pozytywny i można ich było wrzucić na oddział kowidowy. I tam leżeli i czekali na negatywny wynik. A leczenie podstawowej choroby było odraczane.

Nic dziwnego, że Polska jest rekordzistą w liczbie nadmiarowych zgonów.

Lekarze, którzy apelowali, żeby zatrzymać tę machinę śmierci, byli szykanowani i straszeni utratą prawa do wykonywania zawodu. Teraz Niedzielski publikuje dokument, który potwierdza kowidową patologię, którą sam stworzył. I co? I nic. Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało. Wicie, rozumicie – są nowe wytyczne, a co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr. I nikt za to nie odpowie.

Źródło dokumentu: Twitter/Adam Niedzielski

O Niedzielskim: – Po pierwsze natychmiast znieść wszelkie obostrzenia i całkowicie przywrócić normalność, po drugie dymisja, po trzecie sąd.

Kulesza o Niedzielskim: – Po pierwsze natychmiast znieść wszelkie obostrzenia i całkowicie przywrócić normalność, po drugie dymisja, po trzecie sąd. „Skazywanie ludzi na cierpienie lub śmierć, podżeganie do przestępstwa…”

————————–

Jakub Kulesza, szef koła Konfederacji, członek prezydium partii KORWiN i były prezes Stowarzyszenia KoLiber, umieścił na Twitterze ostry wpis dotyczący m.in. ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.

– Współodpowiedzialność za miesiące bezprawnego lockdownu i dewastowania naszego życia społeczno-gospodarczego, odwoływanie zabiegów planowych i skazywanie ludzi na cierpienie lub śmierć, wprowadzanie i utrzymywanie absurdalnych restrykcji (na czele z zakazem jedzenia i picia w kinie), podżeganie przedsiębiorców do przestępstwa w postaci przymuszania ich do wprowadzania paszportów covidowych i segregacji sanitarnej. Totalny brak jakiejkolwiek wiarygodności w kwestiach związanych nie tylko z Covid-19, ale z całą ochroną zdrowia. Oto Adam Niedzielski – napisał na Twitterze korwinista.

Po pierwsze natychmiast znieść wszelkie obostrzenia i całkowicie przywrócić normalność, po drugie dymisja, po trzecie sąd – wymienia Kulesza.

– Nasze zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez niego oraz innych czołowych polityków rządu, jak Morawiecki, Dworczyk czy ex-minister Szumowski, są w prokuraturze i czekają. Prędzej czy później winni działań na szkodę polskiego społeczeństwa zostaną pociągnięci do odpowiedzialności – pisze dalej szef koła Konfederacji.

Publicznie upokorzony Niedzielski przegrał wszystko …ale chce trwać… bo tak…

O co walczył najgorszy minister zdrowia w dziejach Polski? Od początku do końca walczył o ostry kurs, który pozwoliłby mu się zemścić na „płaskoziemcach”. Upadła „rada medyczna” i sam Niedzielski oczywiście byli i są akwizytorami korporacji, ale obok interesów grały też emocje.

Fakt, że tak wybitni „eksperci” i „naukowcy” byli codziennie upokarzani, a ich niekompetencje i cynizm obnażali licealiści o profilu biologicznym, musiał zostawić i zostawił trwałe piętno. Wystarczyło posłuchać ich medialnych wystąpień, gdzie praktycznie w każdym zdaniu przewijał się jeden przekaz: „ludzie to ciemnogród i nie słuchają nas wybitnych”. Brylował w tym Simon, jednak jego aktywność to już granica obłąkania i kodeksu karnego. Pozostali aż tak daleko nie szli, ale wściekłości przeradzającej się w nienawiść do „ciemnogrodu” i tak nie potrafili ukryć.

Matka Kurka https://www.kontrowersje.net/publicznie-upokorzony-niedzielski-przegral-wszystko-ale-bedzie-trwal-bo-to-niedzielski/

Niedzielski robił wszystko, żeby razem z „radą medyczną” i częścią klubu PiS podobną do rady, uczynić z pomoru front zemsty, a ponieważ jest beznadziejnym politykiem, to popełnił błąd za błędem. Mnie najbardziej bawi przeświadczenie Niedzielskiego, że Kaczyński rzeczywiście jest takim gorącym zwolennikiem przymusu medycznego. Kto choć trochę Kaczyńskiego zna, ten wie, że gdyby tak było już mielibyśmy w Polsce Australię.

Prezes PiS sam nie wie czego chce i łata dziury w PiS, co jest dla niego priorytetem. Przychodzi poseł Siarkowska to słyszy, że Kaczyński szanuje jej pogląd, ale namawia do zmiany zdania. Jak zapuka Niedzielski to dostaje emocjonalną łapówkę w postaci „gwarancji” kierownictwa PiS, które nijak nie przekładają się na realne działania. Prezes PiS słynie ze swojego ślepego uporu, co nie raz i nie dwa pociągnęło partię na ruchome piaski, dlatego średnio wierzę w jego determinację w zakresie przymusu powszechnego. Być może jest to coś w rodzaju marzenia o „emerytowanym przywódcy narodu”, ale nawet w takiej formie, w jakiej Kaczyński jest, wie doskonale, że politycznie podobnego projektu przepchać się nie da.

Gęsta atmosfera w PiS została rozładowana szeregiem pozorowanych działań. Sfrustrowany Niedzielski dostał obietnicę, że klub PiS zajmie się ustawą Hoca i takie kroki rzeczywiście zostały poczynione, łącznie z zaproszeniem opozycji do rozmowy. Niedzielskiemu tłumaczono, że PiS nie ma większości i to akurat była prawda. Czy prawdą było, że kierownictwo PiS chciało przeforsować ustawę Hoca, to oddzielna i mało prawdopodobna historia. W efekcie prace nad ustawą zakończyły się pełną kompromitacją radykalnej części PiS i samego Niedzielskiego.

Wtedy Kaczyński szybko próbował ugasić pożar i przedstawił własne pomysły, tak odrealnione, że tu i teraz można ponad wszelką wątpliwość powiedzieć – nic z tego nie będzie. Pomysłów prezesa nie da się wdrożyć w teorii, co dopiero w praktyce. Przeciętnie rozgarnięty i znający prawo człowiek wie, że proces decyzyjny, który obejmuje cztery instancje: od szefa zakładu pracy, przez wojewodę i sąd administracyjny, aż po sąd cywilny, to najmniej 6 lat w plecy. Wrzucono kolejnego bubla, ale tym razem tak ewidentnego, żeby nikt poza Niedzielskim nie miał złudzeń. Innymi słowy Niedzielski jest poddawany ścieżce zdrowia, którą przeszedł Gowin.

Ponad wszelką wątpliwość dymisja złożona przez najgorszego ministra zdrowia w dziejach Polski nikogo w PiS by nie zmartwiła. Kaczyński i Morawiecki przyjąłby to z jedną wielką ulgą, bo Niedzielski jest w tej chwili najpoważniejszym obciążeniem personalnym w rządzie. Rzecz w tym, że ten wieczny urzędnik przez 25 lat potrafił się utrzymać przy wszystkich formacjach, jakie rządziły i bynajmniej nie twardemu kręgosłupowi to zawdzięcza. On doskonale wie, że wyższego stanowiska w karierze nie zajmie, a po dymisji będzie nikim, może jakimś referentem w NFZ, czy ZUS. Ambicje nie pozwalają mu odejść z honorem i najwyraźniej to wszystko, co się dotąd stało, nie jest dla niego przekroczeniem granic, chociaż każdy człowiek szanujący samego siebie i rodzinę dawno by odszedł. Niedzielski trzyma się stołka do końca, być może jest jakiś próg bólu upokorzenia, którego nie wytrzyma, ale na razie nic na to nie wskazuje.

Dr Milewski: Pandemia to globalna manipulacja. Słuchanie Niedzielskiego to słuchanie propagandy. Radio WNET.

15 minut

Radio WNET

Kolejna dawka przypominająca dla Niedzielskiego: „Będziesz wisiał”

Tytułem wstępu informuję uprzejmie, że oceniając pod względem organoleptycznym powyższy cytat, prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa. Niestety, zamiast w takim razie zainteresować się publicznie oskarżanym Niedzielskim, organy III RP, państwa „należącego do kogoś z zagranicy” (znany cytat), umywają ręce niemniej zuchwale niż szubienicznik.

Grzegorz Braun mówiąc: „Będziesz pan wisiał” umiejscowił to zdarzenie w ciągu przyczynowo skutkowym, poprzedzonym „powrotem Rzeczypospolitej w całym jej majestacie”. Oznacza to, że osobnicy współodpowiedzialni za utratę zdrowia i życia w skali porównywalnej do ludobójstwa, nie unikną odpowiedzialności. Nie pomogą wówczas żadne tłumaczenia w stylu: „wykonywałem tylko obostrzenia” (rozkazy).

Zaplute karły w niejednej redakcji, które codziennie zachęcają do szprycy twierdząc, że „szczepionka czyni wolnym” od obostrzeń, odtrąbiły właśnie „piątą falę” –

– zwiększono falę wykonywanych testów w celu zwiększenia liczby wykrytych przypadków ”zarażenia”.

V fala testowania

Przepustki zdrowotne Covid nie służą żadnemu uzasadnionemu celowi, ponieważ zaszczepieni nie są chronieni przed infekcją, a dane pokazują, że w rzeczywistości zarażają się łatwiej niż ich niezaszczepieni odpowiednicy.

Niedzielski musi odejść !! Balcerowicz na „ministra śmierci”.

Kto za Niedzielskiego? Karczewski, Piecha, Hoc, Kraska…

Nie wiem co sądzą inni wybitni analitycy, o ile tacy istnieją, ale mój geniusz mi podpowiada, że Niedzielski ministrem zdrowia już nie jest. Złośliwie, ale prawdziwie można powiedzieć, że nigdy nim nie był, bo to grabarz polskiej służby zdrowia i 200 000 ofiar bałaganu, jakiego narobił. Na papierze jeszcze istnieje jako szef resortu, w praktyce go nie ma. Dzisiejsza konferencja prasowa, to kolejny w ostatnim czasie desperacki akt propagandowy służący wyłącznie jednemu – utrzymaniu się na stołku, na co jest za późno.

Niedzielski nie ma żadnych przyjaciół, z wyjątkiem Andrusiewicza, politycznie jest całkowicie bezbronny, nikt w PiS za niego nie będzie umierał. Wizerunkowo to najgorszy minister w rządzie, do niedawna tylko Mejza był gorszy, ale rozstrzygające jest coś innego.

Niedzielski gra pod siebie i wciągnął do tej gry zarówno PiS, jaki i Kaczyńskiego, a takich rzeczy na Nowogrodzkiej się nie wybacza. Spójrzmy na zachowania Niedzielskiego w ostatnich tygodniach. Bez konsultacji zapowiedział restrykcje, których do dziś nie wprowadzono. W wywiadzie oświadczył, że kierownictwo PiS i Kaczyński są za obowiązkiem „szczepień” i to powszechnym, co medialnymi kanałami było prostowane przez Nowogrodzką. Afera z „radą medyczną” też pokazuje, że Niedzielski nie stanął po stronie PiS, ale po własnej. Tajemnicą poliszynela jest, że kierownictwo PiS od co najmniej kilku miesięcy miało dość autonomicznej polityki „rady”, która szła na ostry kurs „pandemiczny”, wbrew politycznej decyzji o złagodzeniu kursu.

Czarę goryczy przelało spotkanie „rady medycznej” z Tuskiem, wówczas stało się jasne, że PiS wyhodował bestię na własnej piersi i stracił nad nim kontrolę. I tylko Niedzielski był autentycznie zaangażowany w obronę „rady”, Morawiecki i Kaczyński przyjęli dymisję z ulgą. Wreszcie wczoraj poszła plotka, że Niedzielski znów zaszantażował PiS i zagroził dymisją, jeśli nie zostanie przegłosowana ustawa segregacyjna.

Co zostało powyżej spisane? Cała lista nielojalnych zachowań Niedzielskiego wobec PiS, z czego najmniej połowa przekłada się na poważne problemy polityczne i sondażowe partii. Innym bardzo ważnym argumentem przemawiającym na rzecz dymisji Niedzielskiego, jest mentalność prezesa PiS. Kaczyński jest za stary, żeby zmieniać swoje przyzwyczajenia i nie od dziś wiadomo, jaką wyznaje kadrową zasadę: „niech będzie idiotą, byle był nasz i robił, co mu powiemy”. Znajdziemy wielu takich ministrów w rządach PiS, z litości ich nazwisk nie wymienię. PiS ma na głowie tysiąc problemów, wewnętrznych i zewnętrznych, teraz doszedł problem Niedzielskiego i od razu stał się jednym z ważniejszych.

Dopóki Niedzielski czytał te swoje tabelki i bełkotał w technokratycznym stylu na poziomie odkurzacza, Kaczyński machał na to ręką. Gdy Niedzielski zaczął uprawiać politykę i to taką, którą prezes PiS zawsze i wszędzie bezlitośnie tępił, jego los jest przesądzony. Niedzielski, co najmniej od tygodnia nie byłby ministrem, ale dwie dymisje w jednym kierunku mogłyby zachwiać frakcjami w PiS. O ile z Niedzielskim w PiS nikt się nie liczy, o tyle najmniej połowa klubu chce zamordyzmu. Kaczyński musi jakoś kleić te rozsypane puzzle i na pewno nie chce wzmacniać frakcji Siarkowskiej, która i tak wygrała sporo.

Widzę dwa możliwe tryby pozbycia się Niedzielskiego, w pierwszym PiS stosuje technikę „na Gowina”, czyli dotąd będzie upokarzał, aż niechciany minister sam odejdzie albo zgodzi się złożyć dymisję.

W drugim trybie Niedzielski zostanie zdymisjonowany z przytupem, a wcześniej w mediach „niepokornych” pojawią się odpowiednie artykuły. Tak wygląda dobra informacja, zła jest umieszczona w tytule. Po wyrzuceniu Niedzielskiego z całą pewnością Kaczyński będzie chciał mieć w pełni dyspozycyjnego ministra z klucza politycznego i tutaj wybór jest przygnębiający: Karczewski, Piecha, Hoc, Kraska. Mierny, bierny, ale wierny, inaczej cała operacja nie ma większego sensu, no chyba, że znalazłby się jakiś kolejny technokrata pod pełną kontrolą „Pegasusa”. Tak, czy inaczej, pozbycie się Niedzielskiego jest mało kosztowne politycznie, natomiast jego trwanie na urzędzie kosztuje PiS coraz więcej, stąd dymisja jest dla mnie kwestią czasu.

Matka Kurka https://www.kontrowersje.net/kto-za-niedzielskiego-karczewski-piecha-hoc-kraska/

Niedzielski vs Hoc. Dymisja? Idealna okazja do pozbycia się dwóch nieszczęść naraz.

Minister Adam Niedzielski stawia warunek i grozi dymisją. Riposta Sławomira Mentzena.

Jeśli segregacyjna „ustawa Hoca” nie zostanie przyjęta, Adam Niedzielski gotów jest złożyć dymisję – takie deklaracje miały paść w kuluarowych rozmowach partii rządzącej.

Warunek ministra zdrowia skomentował Sławomir Mentzen: „Idealna okazja do pozbycia się dwóch nieszczęść na raz”.

Wedle doniesień medialnych, minister Adam Niedzielski miał uzależnić swoją przyszłość jako szef resortu zdrowia, od przyjęcia przez Sejm „ustawy Hoca”. To przepisy, które umożliwiłyby pracodawcom wgląd w dane na temat szczepień pracowników. Takie rozwiązanie, wedle autorów, miałoby pomóc w walce z koronawirusem. Jego przeciwnicy uznają je za skandaliczną próbę wprowadzenia segregacji sanitarnej.

Minister Niedzielski miał już odnieść w kwestii projektu pierwszy sukces. Przekonywał bowiem, że po konsultacjach z premierem i prezesem Kaczyńskim uzyskał zapewnienie, że ustawa „będzie procedowana, poddana drugiemu czytaniu”.

Groźby ministra napotkały na ciętą ripostę Sławomira Mentzena. „Niedzielski grozi dymisją, jeżeli nie przejdzie ustawa segregacyjna Hoca. Idealna okazja do pozbycia się dwóch nieszczęść na raz” – napisał na Twitterze.

Sprawę w rozmowie z Interią skomentował rzecznik rządu. Jak powiedział, nic mu nie wiadomo, by do takiej sytuacji doszło. – Może tylko sam w głowie o tym myślał, nie złożył takiej informacji. Jak jeszcze wczoraj rozmawiałem z ministrem zdrowia, to też mi nic o tym nie mówił – zapewnił Piotr Müller.

„Wyciągnąć” z ekonoma Niedzielskiego konsekwencje: Wykazał brak rozumu i niefachowość. I jak zawsze – chamską bezczelność.

Kurator oświaty przeciwna przymuszaniu nauczycieli do szczepień. Minister Niedzielski zarzuca jej brak rozumu i domaga się wyciągnięcia konsekwencji.

W piątek (7.01.2022) małopolska kurator oświaty Barbara Nowak wypowiedziała się na antenie Radia Zet przeciwko przymuszaniu nauczyciel do szczepień na Covid-19. Nie zgadzam się z pomysłem, aby kogokolwiek do czegokolwiek przymuszać, szczególnie jeśli mówimy o szczepionkach. Jak wszyscy wiedzą, konsekwencje tego eksperymentu nie zostały jeszcze do końca stwierdzone. Nie wyobrażam sobie, żeby można było kogokolwiek zmuszać. To jest wolna decyzja każdego wolnego człowieka powiedziała kurator. Odmówiła również odpowiedzi na pytanie, czy jest zaszczepiona.

Nie trzeba było długo czekać na reakcję ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, który w piątek przyjął trzecią dawkę szczepionki urządzając w związku z tym pokazówkę w aptece, w której podano mu preparat. Podczas konferencji prasowej Niedzielski zarzucił kurator Nowak brak rozumu i zaapelował o wyciągniecie konsekwencji w związku z jej wypowiedzią.

– O takich wybrykach słyszymy od czasu do czasu, że znajduje się osoba, jeśli można powiedzieć „oświecona”, która uważa, że potrafi przeciwstawić się swoim nikłym autorytetem całemu światu nauki. Niestety to są oczywiście kolejne wpadki, niefortunne wypowiedzi – powiedział Niedzielski.

– Potępiam wszystkie takie oznaki braku rozumu. Jeżeli ktoś chce zaistnieć medialnie, to powinien zdawać sobie sprawę, że bierze na siebie ogromną odpowiedzialność, bo każda osoba, która po takiej wypowiedzi zwątpi, zrezygnuje ze szczepienia, to jest osoba, której życie i zdrowie obciąża odpowiedzialność tych autorytetów – podkreślił minister.  – Oczywiście, że [Barbara Nowak] powinna ponieść konsekwencje – dodał. Powiedział też, że takie osoby nie powinny brać odpowiedzialności za edukację.

Minister edukacji Przemysław Czarnek oświadczył, że uważa wypowiedź kurator Nowak za szkodliwą i absolutnie z nią się nie zgadza. – Niezmiennie zachęcam wszystkich do szczepień – powiedział Czarnek.

Kurator Nowak zamieściła na Twitterze następujący wpis: Przyznaję, że mając wykształcenie historyczne, a nie medyczne, nie powinnam się wypowiadać na temat szczepionki. Zapewniam, że w Małopolsce uczniowie i  nauczyciele są bezpieczni, bo realizowane są cele polityki państwa polskiego.

==========

Mój [wprawo] komentarz: Po pierwsze – kurator Nowak powiedziała prawdę. Szczepionki na Covid-19 to eksperyment, do którego nikogo nie należy przymuszać. Tym bardziej, że długofalowe konsekwencje ich przyjęcia nie są znane, co potwierdzają producenci, a krótkotrwałe konsekwencje to zakrzepica i zapalenie mięśnia sercowego, co przyznaje Europejska Agencja Leków.

Po drugie – niedawno minister Czarnek oświadczył, że jest przeciwny obowiązkowi szczepień dla nauczycieli, więc jego atak na kurator Nowak jest absurdem. Niech minister Czarnek zajmie się ukróceniem praktyk segregacyjnych w szkołach i nie pcha nosa tam, gdzie nie należy.

Po trzecie – jeśli kurator Nowak nie powinna wypowiadać się na temat szczepień ze względu na brak wykształcenia medycznego, to minister Niedzielski również nie powinien wypowiadać się w tej sprawie. Ma przecież wykształcenie ekonomiczne, a nie medyczne.

Po czwarte – chamskie wycieczki ministra Niedzielskiego pod adresem kurator Nowak po raz kolejny pokazują, że nie jest on właściwą osobą do pełnienia tak odpowiedzialnej funkcji, jaką na nieszczęście Polaków mu powierzono.

Po piąte – minister Niedzielski nie poniósł żadnych konsekwencji za to, że osoby, które przyjęły eksperymentalne preparaty po jego namowach, poniosły uszczerbek na zdrowiu. A za każdy taki przypadek Niedzielski powinien być osądzony i ukarany.

Źródło informacji i cytatów: Twitter, Interia.pl

styczeń 7, 2022

Lekarze żądają leczenia Covida amantadyną.

Członkowie Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców domagają się od ministra Adama Niedzielskiego dopuszczenia amantadyny w leczeniu Covida

W obszernym materiale opublikowanym na stronie Stowarzyszenia wybitni polscy lekarze i naukowcy punktują błędy popełniane przez rządzących domagając się zmiany nie tylko polityki sanitarnej, rujnującej służbę zdrowia ale także  życie gospodarcze i społeczne. 
Wzywają do przywrócenia amantadyny – taniego i sprawdzonego leku – w leczeniu Sars-Cov-2 we wczesnym etapie leczenia choroby przypominając, że lek udowodnił swoją skuteczność w tysiącach przypadków. „Stosowało go i nadal stosuje tysiące Polaków, którzy musieli i nadal muszą ratować się na własną rękę, mając do wyboru jedynie teleporadę, a potem – na etapie już zaawansowanej i nie leczonej choroby – hospitalizację. Obecna Pana decyzja zamknęła im możliwość skutecznego ratowania zdrowia i życia swojego i swoich bliskich” – podkreślają autorzy listu.

  Na potwierdzenie skuteczności amantadyny i iwermektyny w leczeniu Sars-cov-2 załączają protokoły terapii prowadzonych przy zastosowaniu tych leków.

Natomiast blokowanie możliwości szerokiego zastosowania w terapii kowidowej  amantadyny i iwermektyny przez ministerstwo wyjaśniają wprost – w ten sposób rządzący chcą zmusić Polaków do przyjmowania preparatów inżynierii genetycznej nazywanych „szczepionkami”.
Oznacza to, zdaniem autorów pisma, podążanie drogą tych krajów, które narzuciły swoim obywatelom reżim sanitarny. W których, pomimo wysokiego odsetka zaszczepionych, lawinowo rośnie liczba osób zakażonych i zgonów. 
Sygnatariusze listu zwracają uwagę na fakt, że członkowie Rady Medycznej doradzającej premierowi do tej pory nie złożyli oświadczeń o braku konfliktu interesów, co może oznaczać ewentualne związki doradców z koncernami farmaceutycznymi. Przypomnijmy, że w tej sprawie wniosek o zbadanie sprawy do CBA złożyli posłowie Konfederacji.

  Stowarzyszenie zarzuca ministrowi Adamowi Niedzielskiemu ignorowanie coraz większej ilości doniesień o skutecznych terapiach stosowanych w leczeniu covida płynących z zagranicy. Oraz o coraz liczniejszych apelach znanych i szanowanych autorytetów ze świata medycyny i nauki którzy stawiając na szali swoje kariery, narażając swoje życie, nawołują do zaprzestania masowych  szczepień na Covid wykazując szkodliwość  preparatów inżynierii genetycznej zwanych „szczepionkami”.
Sygnatariusze pisma kategorycznie sprzeciwiają się podawaniu preparatów dzieciom i młodzieży. Zwracają uwagę na opłakane skutki dotychczasowej polityki jakimi są nadmiarowe zgony, których nie można uzasadnić niczym innym jak tylko ograniczeniem dostępu do usług medycznych. Przypominają, że jako niezależni lekarze od początku tzw. pandemii nie ograniczyli kontaktów z pacjentami pomimo ryzyka zakażenia i głosów płynących z ministerstwa. „Podobnie po rozpoczęciu akcji szczepień nie ograniczyliśmy pomocy zarówno dla zaszczepionych jak i niezaszczepionych chorych”.
Polityka sanitaryzmu i dzielenia ludzi jest, zdaniem sygnatariuszy pisma, nieetyczna, szkodliwa społecznie i bezprawna. Skutki takiej polityki będą „cierpkie”.

https://zyciekalisza.pl/artykul/lekarze-zadaja-leczenia/1259213

Życie Kalisza