[RAPORT]
Wśród krajów OECD Polska zajmuje drugie miejsce, po Meksyku, pod względem liczby nadmiarowych zgonów w przeliczeniu na milion mieszkańców – wynika z najnowszego raportu „Health at a Glance”.
Liczba nadmiarowych zgonów w czasie pandemii jest w Polsce blisko 2,5 razy wyższa od średniej dla krajów OECD.
iStock
Publikowany cyklicznie raport „Health at a Glance” jest całościowym spojrzeniem na systemy ochrony zdrowia w najbardziej rozwiniętych krajach świata. Najnowsza edycja raportu, poświęcona krajom OECD, została opublikowana 9 listopada 2021 r. Dużą jej część stanowi analiza danych dotyczących wpływu pandemii COVID-19 – zarówno bezpośredniego, jak i długofalowego – na systemy opieki i stan zdrowia mieszkańców krajów OECD.
Przebieg pandemii COVID-19 w krajach OECD: łączna liczba zakażeń i zgonów
Jak czytamy w raporcie, do połowy października 2021 r. w 38 krajach OECD zgłoszono ponad 110 milionów zakażeń, a ponad 2,1 miliona osób zmarło z powodu wirusa SARS-CoV-2 Stanowi to nieco mniej niż połowę zarejestrowanych na świecie zakażeń wirusem SARS-CoV-2 (47 proc.) i ofiar śmiertelnych COVID-19 (44 proc.). Analizowane w raporcie dane obejmują zatem blisko połowę zakażeń i zgonów odnotowanych na świecie od początku pandemii.
Na początku października 2021 r. łączna liczba zgłoszonych przypadków COVID-19 wynosiła w krajach OECD średnio około 8400 na 100 tys. mieszkańców (od prawie 16 tys. na 100 tys. mieszkańców w Czechach do mniej niż 100 w Nowej Zelandii), natomiast potwierdzona liczba zgonów na COVID-19 wahała się od ponad 3000 zgonów na milion mieszkańców na Węgrzech do 6 zgonów w Nowej Zelandii, przy średniej OECD wynoszącej 1370 zgonów na milion mieszkańców.
Jak na tle tej średniej wygląda Polska? Pod względem liczby wykrytych przypadków COVID-19 jesteśmy lekko poniżej średniej dla krajów OECD (blisko 8 tys. przypadków na 100 tys. osób), a pod względem zaraportowanych zgonów związanych z COVID-19 – znacznie powyżej średniej (ok. 2 tys. na milion osób).
Liczba potwierdzonych przypadków COVID-19 w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców, od stycznia do 2020 do października 2021 r.
Źródło: OECD
Liczba zgonów związanych z COVID-19 w przeliczeniu na 1 mln mieszkańców, od stycznia 2020 do października 2021
Źródło: OECD
W raporcie wskazano jednak, że zarówno zaraportowane liczby zakażeń, jak i zgonów są mocno niedoszacowane.
Podkreślono, że chociaż liczba zgonów związanych z COVID-19 jest kluczowa w badaniu wpływu pandemii na zdrowie, porównywalność tego wskaźnika została ograniczona przez różnice w praktykach rejestrowania, rejestracji i kodowania w poszczególnych krajach. Ponadto czynniki takie jak niska dostępność testów diagnostycznych na początku pandemii prawdopodobnie wpłynęły na niedokładne określenie przyczyn zgonu. Dlatego zgłoszona liczba zgonów z powodu COVID-19 jest w różnym stopniu zaniżona w różnych krajach.
Lepszym wskaźnikiem obrazującym skutki pandemii COVID-19 jest analiza śmiertelności ze wszystkich przyczyn – a zwłaszcza śmiertelności nadmiarowej, będącej miarą całkowitej liczby zgonów przekraczającej normalnie oczekiwaną o danej porze raku. Nie jest to jednak bezpośrednia miara zgonów z powodu COVID-19, ponieważ obejmuje wszystkie nadmierne zgony niezależnie od ich przyczyny.
Liczba nadmiarowych zgonów w krajach OECD: Polska na drugim miejscu
W przypadku 30 krajów OECD łączna liczba nadmiarowych zgonów była znacznie wyższa niż odnotowana liczba zgonów związanych z COVID-19 we wszystkich tygodniach od marca 2020 r. do końca 2020 r.
Tygodniowe liczba zgonów związanych z COVID-19 w porównaniu z tygodniową liczbą nadmiarowych zgonów w 30 krajach OECD, od stycznia 2020 r. do początku sierpnia 2021 r. Wykres nie uwzględnia danych z Australii, Kanady, Kolumbii, Kostaryki, Irlandii, Japonii, Korei i Turcji.
Źródło: OECD
Sugeruje to znaczne niedoszacowanie bezpośrednich zgonów związanych z COVID-19 w niektórych krajach, a także wskazuje na możliwy wzrost śmiertelności z innych przyczyn pośrednio związanych z COVID-19.
Jak widać na powyższym wykresie, nadmiarowa liczba zgonów zaczęła spadać pod koniec stycznia 2021 r. i utrzymywała się poniżej liczby zgonów z powodu COVID-19 w lutym i marcu 2021 r.
Jak to tłumaczyć? „Jednym z możliwych wyjaśnień jest drastyczne zmniejszenie liczby zgonów związanych z grypą w porównaniu z latami 2015-19 w wielu krajach na półkuli północnej ze względu na dystans społeczny. Jak dotąd nadmierna śmiertelność w 2021 r. była znacznie bardziej umiarkowana i bardziej zgodna z rejestracją zgonów z powodu COVID-19” – wskazano w raporcie.
Z przedstawionych danych wynika, że nadmiarowa śmiertelność była dodatnia we wszystkich krajach z wyjątkiem jednego (Norwegia) w ciągu 18 miesięcy od stycznia 2020 r. do czerwca 2021 r.
Nadmiarowe zgony w porównaniu ze zgłoszonymi zgonami związanymi z COVID-19 w przeliczeniu na milion populacji, od stycznia 2020 r. do końca czerwca 2021 r. Dane dotyczące nadmiernej liczby zgonów nie są dostępne dla Kostaryki, Irlandii i Turcji. Dane dla Australii są dostępne tylko do 25. tygodnia, dla Kanady do 22. tygodnia, a dla Kolumbii do 18. tygodnia. Okres porównawczy do obliczenia nadmiarowej liczby zgonów obejmuje lata 2015-2019.
Źródło: OECD
Liczba nadmiarowych zgonów w przeliczeniu na milion ludności była szczególnie wysoka w Meksyku, w Polsce, Czechach i na Słowacji.
Z kolei bardzo niską nadwyżkę umieralności zarejestrowano w Nowej Zelandii, Australii, Danii, Islandii i Korei.
Szczegółowe porównanie danych dotyczących śmiertelności dla wszystkich krajów OECD (dane skumulowane, do czerwca 2021 r.) dostępne jest TUTAJ. Poniżej przedstawiamy dane dla Polski.
Liczba nadmiarowych zgonów i liczba zgonów związanych z COVID-19 w Polsce do końca czerwca 2021 r.:
łączna liczba zgonów związanych z COVID-19: 75 085
liczba zgonów związanych z COVID-19 w przeliczeniu na 1 mln mieszkańców: 1978 (średnia dla OECD: 1285)
łączna liczba nadmiarowych zgonów: 139 024
liczba nadmiarowych zgonów w przeliczeniu na 1 mln mieszkańców: 3663 (średnia dla OECD: 1499)
wzrost liczby zgonów w porównaniu ze średnią z lat 2015-2019: 22,57 proc. (średnia dla OECD: 11,79 proc.)
W sumie kraje OECD odnotowały około 2,5 miliona dodatkowych zgonów w porównaniu ze średnią liczbą zgonów w ciągu ostatnich pięciu lat. Oznacza to, że w okresie od stycznia 2020 r. do czerwca 2021 r. zmarło o 16 proc. więcej osób w porównaniu z prognozowaną liczbą zgonów dla tego okresu.
[Wykresy – w oryginale. MD]
Jakie są przyczyny tak dużych różnic w nadmiernej śmiertelności między poszczególnymi krajami? W raporcie wskazano, że odzwierciedlają one różne strategie ograniczania i łagodzenia skutków pandemii oraz terminy ich wdrażania, a także różnice w zdolności systemów opieki zdrowotnej do leczenia pacjentów z COVID-19 i dostosowania się do wyzwań związanych z pandemią. Wpływ na to miały też czynniki pozostające poza bezpośrednią kontrolą decydentów politycznych – takie jak cechy geograficzne, demografia populacji, występowanie pewnych czynników ryzyka, takich jak otyłość. Wszystko to sprawiło, że niektóre kraje były bardziej niż inne podatne na wysokie wskaźniki infekcji koronawirusem i śmiertelności z powodu COVID-19.
Spadek oczekiwanej długości życia: w Polsce to -1,3 roku
W zdecydowanej większości krajów OECD (z wyjątkiem sześciu: Norwegii, Japonii, Kostaryki, Danii, Finlandii i Łotwy) bardzo wysoka liczba zgonów w 2020 r. miała wpływ na oczekiwaną długość życia. „Jeszcze przed COVID-19 wzrost średniej długości życia znacznie spowolnił w wielu krajach OECD w ciągu ostatniej dekady, głównie ze względu na spowolnienie wzrostu umieralności z powodu chorób układu krążenia, wzrost umieralności z powodu demencji i złych sezonów grypowych” – wskazano w raporcie.
Roczny spadek oczekiwanej długości życia był szczególnie duży w Stanach Zjednoczonych (-1,6 roku), Hiszpanii (-1,5), Litwie i Polsce (po -1,3), a także w Belgii i we Włoszech (po -1,2). We Włoszech, Polsce, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii średnia długość życia jest obecnie taka, jaka była około 2010 r.; w Stanach Zjednoczonych przewidywana długość życia w 2020 roku jest o ponad rok niższa niż 10 lat wcześniej.
Pandemia dotknęła szczególnie osoby starsze
W raporcie zwrócono również uwagę na to, że zdecydowana większość zgonów z powodu COVID-19 do początku 2021 r. miała miejsce w starszych populacjach. W 21 krajach OECD o porównywalnych danych aż 93 proc. zgonów dotyczyło osób w wieku 60 lat i starszych, a 58 proc. – osób w wieku 80 lat i starszych.
Wpływ śmiertelności związanej z COVID-19 wśród starszych populacji był szczególnie wysoki w Słowenii, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i Belgii, gdzie zmarło ponad 2,5% osób w wieku 80-85 lat i starszych.
Podkreślono jednak, że ze względu na różnice w kodowaniu zgonów związanych z COVID-19, które mogą być szczególnie istotne w starszych populacjach ze względu na częstsze występowanie chorób współistniejących, konieczna jest pewna ostrożność w interpretacji wskaźników zgonów według grup wiekowych.
Socjoekonomiczne i demograficzne uwarunkowania śmiertelności związanej z CIVID-19
Najnowszy raport „Health at a Glance” zawiera też ciekawe dane dotyczące socjoekonomicznych i demograficznych czynników wpływających na ryzyko infekcji, a w efekcie śmiertelność związaną z COVID-19. Przy czym wpływ ten ewoluował w trakcie pandemii.
Analiza danych z krajów OECD wykazała, że ryzyko infekcji i niekorzystnych skutków zdrowotnych było wyższe wśród:
osób mieszkających na obszarach ubogich - wskazują na to badania dla Belgii, Kolumbii, Niemiec, Włoch i Wielkiej Brytanii (Anglia). Na przykład w Anglii między marcem a lipcem 2020 r. wskaźnik umieralności na COVID-19 był 2,2 razy wyższy wśród osób żyjących w najbiedniejszych regionach Anglii w porównaniu regionami najbogatszymi.
osób o niższych dochodach - zostało to udokumentowane w Belgii, Korei, Luksemburgu, Holandii i Szwecji. Na przykład w Belgii nadmierna śmiertelność była dwukrotnie wyższa w przypadku osób z najniższego decyla dochodów w porównaniu z najwyższym decylem dochodów.
osób o niższym poziomie wykształcenia - tę zależność zaobserwowano w Belgii i Szwecji. Na przykład w Szwecji mężczyźni i kobiety z wykształceniem podstawowym mieli wskaźniki śmiertelności związanej z COVID-19 odpowiednio o 24 proc. i 51 proc. wyższe niż osoby, które ukończyły szkołę policealną.
osoby innej rasy niż biała - na etniczne uwarunkowania pandemii wskazują dane z Brazylii, Kanady, Meksyku, Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Na przykład w Brazylii ryzyko zgonu z powodu COVID-19 było 1,5 raza wyższe wśród populacji czarnej, pomimo wyższego wskaźnika zachorowalności wśród ludności białej.
imigrantów i ich rodzin - zgodnie z dokumentacją dla Danii, Francji, Włoch, Luksemburga, Norwegii, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Na przykład w Norwegii wskaźniki hospitalizacji z powodu COVID-19 były trzykrotnie wyższe w przypadku osób urodzonych poza granicami kraju.
Źródło: https://www.oecd.org/health/health-at-a-glance/
PRZECZYTAJ TAKŻE: Statystyki śmiertelności z powodu COVID-19 zaniżone o ponad milion zgonów?
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia o nadmiarowych zgonach: gros problemów leży po stronie pacjentów
Źródło: Puls Medycyny https://pulsmedycyny.pl/liczba-nadmiarowych-zgonow-od-poczatku-pandemii-polska-na-drugim-miejscu-wsrod-krajow-oecd-raport-1135288 Marcin Książkowski