Ludobójstwo wciąż trwa. Bo sprawcy ciągle zacierają ślady i są w tym bezkarni.

Dariusz Piechaczek

Ludobójstwo wciąż trwa

Zbrodnie dokonane przez Ukraińców z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN-B) i Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) na polskiej ludności w latach 1939-1947 zamieszkującej wschodnie, przedwojenne terytoria II RP były ludobójstwem.

Co do tego nikt w Polsce nie powinien mieć wątpliwości. Niech zamilkną na zawsze wszyscy ci, którzy w tej kwestii, próbują zakłamywać historię, próbują kluczyć, definiować na nowo pojęcia i podążać za polityczną poprawnością. Definicja ludobójstwa, którą stworzył polski prawnik żydowskiego pochodzenia Rafał Lemkin, mówi wprost: „Ludobójstwo jest zbrodnią przeciw ludzkości, która polega na celowym wyniszczeniu w całości lub części grup etnicznych, religijnych, rasowych lub społecznych…” Zabijanie niewinnych ludzi, tylko dlatego, że byli Polakami, było próbą celowego wyniszczenia całej grupy narodowej. Było ludobójstwem! Cały problem dzisiaj polega jednak na tym, że ludobójstwo to, jeszcze się nie skończyło. Nadal trwa. Trwa, bo sprawcy ciągle zacierają ślady i są w tym bezkarni.

Proces ludobójstwa dzieli się na trzy fazy. Pierwsza, to planowanie ludobójstwa. Druga faza, to jego wykonanie. Trzecia, to zacieranie śladów. Z tym że faza trzecia rozpoczyna się w trakcie trwania drugiej fazy i trwa najdłużej. Zacieranie śladów ludobójstwa może trwać latami, bo sprawcy mogą robić wszystko, by prawda o zbrodniach, o metodach zabijania i w końcu o ilości ofiar nigdy nie ujrzała światła dziennego. Zacieranie śladów ukraińskiego ludobójstwa na Polakach trwa do dnia dzisiejszego i wszystko wskazuje na to, że nie prędko się zakończy. Ukraińcy zrobili wszystko, by rzeź Polaków, jaka wydarzyła się ponad 80 lat temu, nie była nazwana ludobójstwem. Mało tego. Pomysłodawców, głównych inicjatorów, podżegaczy i wykonawców obecne ukraińskie władze otoczyły ochroną przed odpowiedzialnością, wynosząc ich na piedestał historii jako bohaterów narodowych. I co najsmutniejsze i najbardziej bulwersujące, wydarzyło się to, przy pełniej akceptacji i bez najmniejszego sprzeciwu władz polskich.

Co musi się stać, by prawda zatriumfowała? By prawdę o bestialstwie, o liczbie ofiar i o miejscu ich pochówku poznali Polacy? Co musi się stać, by krzyk pamięci ofiar za bezimiennych i nieznanych grobów został usłyszany? Muszą przyjść inne czasy? Muszą przyjść inni rządzący? Sami Ukraińcy muszą się zmienić? Nieżyjący już prezydent Ukrainy – pochodzący z Wołynia – Leonid Krawczuk, powiedział kiedyś: „Nie ukrywamy i nie przemilczamy. W czasie II wojny światowej ukraińscy szowiniści zabili około pół miliona Polaków na Kresach Wschodnich przedwrześniowej Polski. Również przez kilka lat po wojnie płonęły polskie wsie i ginęli ludzie. Szowinizm ukraiński to wrzód na zdrowym ciele ukraińskiego narodu, to wyrzut naszego sumienia wobec narodu polskiego”.

Co pozostało dzisiaj z jego słów? Czy ktoś na Ukrainie w ogóle pamięta te słowa? Niestety nie pamięta i pamiętać nie chce. Za to widać dzisiaj place, ulice i szkoły nazwane na cześć zbrodniarzy. Widać Ukrainę pogrążoną w szaleństwie wskrzeszania i wywyższania banderowskich katów Polaków. Widać Ukraińców maszerujących z pochodniami ulicami ukraińskich miast, dumnie eksponujących nie tylko portrety Bandery i innych zwyrodnialców, ale także – o zgrozo – nazistowską symbolikę.

Obecna wojna za naszą wschodnią granicą nic nie zmieni w ukraińskiej mentalności. Nie łudźmy się. Nie wmawiajmy sobie, że będzie inaczej. Nie będzie nowych, ukraińskich bohaterów. Ludzie ginący o rosyjskich kul, nie zostaną nowymi autorytetami i wzorami do naśladowania. Chcielibyśmy żeby tak było, ale nie będzie, bo banderyzm głęboko wszedł w świadomość narodową Ukraińców. Mocno zagnieździł się w umysłach ludzi. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo umysły młodych Ukraińców zatrute są neobanderowską ideologią i jak trudno będzie odtruć ich dusze.

Co możemy więc zrobić? Co powinno zrobić polskie społeczeństwo? Niech słowa, wypowiedziane przez – nie boję się użyć tego sformułowania – wielkiego Polaka, nieżyjącego już niestety kapelana środowisk kresowych ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, którego miałem okazję poznać osobiście, będą naszą wskazówką. Niech jego słowa z 2016 r. wypowiedziane na łamach Gazety Krakowskiej, ale także w wielu innych miejscach i przy okazji wielu innych, ważnych uroczystości upamiętniających ludobójstwo, będą naszą drogą, którą dzisiaj każdy Polak powinien podążyć:

”Czas skończyć z fałszywą koncepcją, że przez przemilczenie da się zbudować dobre relacje polsko-ukraińskie. Właśnie dla dobra tychże relacji należy w pierwszej kolejności powiedzieć prawdę, a po drugie zorganizować właściwy pochówek ofiar zbrodni. Najbardziej bolesny dla ich rodzin jest fakt, że nie ma tych mogił. Po trzecie, należy tak zbudować stosunki polsko-ukraińskie, aby nie było gloryfikacji zbrodniarzy jako bohaterów narodowych (…) Nie chodzi o narzucanie, lecz o to, by nie bać się mówić prawdy. Jeśli strona ukraińska ma inne zdanie, to przynajmniej my, Polacy, przypominajmy, co wydarzyło się na Kresach Wschodnich i upominajmy się o godny pochówek naszych rodaków, którzy tam zginęli często męczeńską śmiercią”.

Czas skończyć z fałszem i zakłamaniem. Weźmy sprawy w swoje ręce. Jako społeczeństwo. Jeśli nie chcą tego robić rządzący naszą ojczyzną, to my powinniśmy to zrobić. Nie bójmy się przypominać światu o naszej narodowej tragedii. Nie bójmy się opowiadać nieświadomym Polakom o dramacie naszych rodaków i kto zadawał im śmierć. Kto był i jest winny. Nie bójmy się mówić o barbarzyństwie i piekle, jakie spotkało polskie kobiety i dzieci. Nie bójmy się mówić o odwadze tych, co bohatersko bronili się przed siekierami i widłami oprawców. Nie bójmy się głośno mówić, jak polscy politycy popełniają ogromny grzech zaniechania i jak nie wypełniają obowiązków wobec narodu. Nie bójmy się w końcu mówić całej prawdy o śmierci setek tysięcy ludzi. Nadszedł już jej czas. Nadszedł czas, by wreszcie zakończyć ludobójstwo!

Dariusz Piechaczek

(Klub Myśli Polskiej, Czechowice-Dziedzice)

NATO NUCLEAR CAPABLE F-16s WILL STRIKE RUSSIA??

NATO NUCLEAR CAPABLE F-16s WILL STRIKE RUSSIA WITHIN DAYS BORDER CLOSURES | Canadian Prepper

———————————


[Artykuł jest zdecydowanie tendencyjny. Ale nie wiem, jaka to tendencja. Warto rozważyć jego treść. W oryginale autor gada. Może wiecej twarz pokaże, niż sam transkrypt? Nie oglądałem. M. Dakowski]

—————————–

comment: Jesli F-16 wystartuja z Polaki lub Rumuni , bo Ukraina nie ma odpowiednich pasow startowych, to Russia odpowie na atak kraju, z którego  ten samolot wystarowal.

Before Pearl Harbor, 80% of people were against the war. After Pearl Harbor, 80% of people were for the war

=========================================

July 12, 2024 Posted in: Canadian Prepper, News, Patriots

alert-nato-nuclear-capable-f-16s-will-strike-russi

Summary

➡ The Canadian Prepper article discusses the escalating tensions between NATO and Russia, with nuclear-capable F-16s potentially being used by NATO mercenaries. The article suggests that these planes will likely be flown from NATO countries, which could lead to retaliation from Russia and trigger a larger conflict. The article also discusses the political implications, suggesting that neither Biden nor Trump could prevent a potential World War III. Lastly, the article warns of a potential financial collapse if the US loses its global reserve currency status.

➡ The text discusses the political tension between NATO and Russia, with some European countries potentially seeking peace with Putin. It suggests that NATO’s purpose is to dominate Europe, and if countries leave, it could lead to a backlash against the US. The text also discusses the impact of inflation and the potential for increased oil prices. It further explores the role of media and its influence on public opinion, suggesting that it can lead to polarization and manipulation of viewpoints.

➡ NATO is not as weak as some people believe, and it’s not revealing its full arsenal to avoid provoking Russia. The Russians are strategic and aware of this, which is why they haven’t fully committed to a conflict. Meanwhile, tensions are rising globally, with Poland preparing for war and China increasing its military activity. In the U.S., a new act requiring proof of citizenship for voting could lead to civil unrest.

Transcript

Breaking news.

F 16s are now officially in play. According to Anthony Blinken, as was confirmed at the 75th annual NATO summit, nuclear capable f 16s are now going to be gracing the skies of Ukraine, likely flown by NATO mercenaries emerging from surrounding, surrounding NATO countries, striking targets inside Russia proper. Now, we must add the caveat of nuclear capable. From the Russians point of view, following their military protocol, they must presume that these f 16s, which is a nuclear capable platform, could potentially have nuclear weapons on them.

Now, I’m quite certain that russian generals have a high confidence level that these planes do not possess actual nuclear weapons, but they must still follow the protocol, and the protocol dictates, and Vladimir Putin has made this explicitly clear, that the bases from which these planes take off from will be targets, will be valid targets, even if they stem from Romania or Poland.

Why is that a problem? Well, when the Russians do inevitably retaliate against these airstrips from which these planes emerge, that’s going to trigger article five. That means that an attack on one of the 32 NATO countries is an attack on all that is the beginning of world war fucking three.

Now, you might be asking yourself, wouldn’t they just fly the f 16s from Ukraine? Well, as I’ve been told by people who are very familiar with this subject, the f 16 is a very delicate machine. It is meant for rich countries to bomb poor countries. And as such, we’ve enjoyed the luxury of having very finely manicured airstrips and very delicate infrastructure over the years and a very, you know, regimented maintenance schedule, as well as a lot of training and expertise that goes into all of this stuff. You need that in order to fly these planes. Ukraine does not have that.

Ukraine’s airstrips have been mostly destroyed by the Russians, and the airstrips that they have are not going to be in a condition which is going to be conducive to the f 16 platform. So presumably, then, these planes are being flown from outside of NATO countries. Okay? And the people who are going to be piloting these planes, and this is something that was just self evident to me when I first even heard that the f 16s were going to be in play. And then, of course, more information comes out that confirm this, that the pilots who are going to be piloting these planes, they’re not going to be the Ukrainians who are doing all this training.

You see, they have to make it look like that’s what’s going to be the case, because the Russians know that these planes take a lot of time to train people on. Had they brought the f 16s in a year and a half ago, the Russians would have been, wait a minute. These are definitely, you know, undeniably NATO pilots, because we know that a Ukrainian could not have possibly learned how to fly this platform that quickly. They’re still going to know this, but the Russians are very judicious bunch, so they’re going to follow the steps, they’re going to follow the protocols, and so they’re going to presume then that, let’s just say these are ukrainian pilots flying from NATO countries.

It’s not going to matter. They’re coming from a NATO air base. So we now have information and many people who are in the military or former military are confirming. And in fact, there’s been plans for mercenaries to be conscripted to fly these planes. Why would you put a rookie in a plane, right, when it’s a very expensive platform and when you’re going to be doing something as delicate and you don’t want them screwing it up too, right? Like, you don’t want them shooting the wrong thing or whatever. So you want people who are experienced and, you know, you’re going to have a endless line of volunteers, guys who are not wearing the stripes of any particular NATO nation state, but will be working under contract as mercenaries.

So that’s what’s gonna go down, and that’s gonna happen any hour now. We’re gonna hear about the first sorties. And that’s when you know that we’ve crossed a world War three Rubicon and manchurian candidate Biden, who is referring to his vice president, Kamala Harris today as Trump, and Vladimir Zelensky as Putin, still somehow has 80% of support from his constituency. I don’t know how that is possible. The people who want you to think that he is competent enough to effectively run the country for another four years, again, as I’ve said before, you can make the claim that he could run the country right now.

You might even be able to debate with me whether or not he is competent to. To run the country right now, but not another four years. Okay? And this is not a pitch for Trump either. In fact, I’m probably going to piss a lot of people off with some of the things that I’m going to say tonight because I’m no Trump flunky. Unfortunately, a lot of people, because they feel so disenfranchised they’re. They’re so disillusioned by the system that they feel the need to just branch out to anybody who is telling them what they want to hear.

But here’s the thing. Trump may, and I will grant you this, he may be able to resolve numerous domestic issues. He’s not going to be able to stop world War three. That’s a much bigger problem than Trump is going to be able to solve. Now, I didn’t want this video to get political, but quite frankly, at this point in my career, I don’t give a flying fuck. I’m not here to cater to anybody’s political sensitivities. The thing that Trump gets wrong about NATO is that what was the original intended purpose of NATO? That old adage, keep the Americans in, keep the Germans down, and keep the Russians out.

Well, what happens if the Americans take a walk from NATO and back away in their support from NATO? What do you think is going to happen? Right now, 80% of the global reserve currency is US dollars. What is the other? Well, maybe not 80%, but the 70%. And then 20% is the euro. And then the other 10% is like the yen and a few other currencies. Okay? 20% is the euro. What is keeping the us dollar propped up right now is Europe being at a perpetual state of war with Russia. If Trump walks away from NATO, then NATO is going to dissolve.

And what’s going to happen is the Russians are going to start empowering the euro with cheap energy, and you’re going to see Europe on steroids. If they can continue to steal all the raw materials from all the other countries around the world, their post colonial subjects. So if they can do that and continue to do that, that is going to put the United States in a very serious predicament. The US then is going to lose its global reserve currency status, and we are going to see an apocalypse. Financial collapse, I mean, something, you know, that we’ve never before seen in all of human history.

It is going to be such an epic collapse of colossal proportions. There is not an adjective that could do this collapse justice. The amount of debt that we have built up. And the only reason why we are allowed to do this is because there is no competitor to the us dollar. The euro, as powered by cheap russian energy, would be a viable contender to the US dollar. The US, rather smartly, as Machiavellian as it may be, they have decided to pit the Europeans against the Russians again. Keep the Germans down, keep the Americans in, keep the Russians out.

This deception about Trump being able to back out of NATO. And think about this, what is Trump expecting of NATO? He’s saying you guys need more weapons. You need to contribute more of your GDP to weapons. Well, who are those weapons going to be used for? The sole purpose of NATO, the sole enmity with NATO is the Russians. So Trump is saying you need to build more weapons so that you can kill more Russians. But all people here is the domestic aspect of it, which is great. Don’t get me wrong, I’m not a fan of the military industrial complex.

I’m just trying to tell you that this is a much bigger story than a single guy like Trump or Biden is going to get us out of. It might give us brief little bits of hope to believe that the guy in the executive seat actually is going to have a lame duck at that. He’s only got four years maximum unless some crazy shit hits the fan in his ten years extended, that he’s going to be able to really make any fundamental changes to this whatsoever. All he could potentially do, and some people say he’ll slow it down, but he could, in fact, speed it up because, of course, if Zelensky is very worried, and right now people are talking about how Zelensky is proposing potentially having peace talks with Vladimir Putin.

This is just a threat basically to NATO, saying that if you don’t give me the weapons that we need, we’re going to make peace with Vladimir Putin. And that’s the last thing that the United States, Joe Biden and Europe want at this point in time. Now, certain people within Europe that see what’s happening, that see the manipulation, they want that, but they don’t have a loud enough voice. I’m talking about some of the countries like Robert Fico and Victor Orban, who, you know, I might not align with politically on everything, but they, they could be attempting to mediate this from a sincere perspective, or it could just be to cement their own legacy as the guys who tried to stop world War three.

Either way, we’ll take it. Right? They’re trying to slow it down, but there is no way that Trump, because the whole purpose of NATO is to effectively dominate Europe. It’s really a way to make Europe the United States vassal states, and as such, they have to stay in it. As soon as they back out of it, it dissolves. And then all of those countries will turn on the US, potentially. Okay? And so in order for the US to continue to expand its sphere of influence, because remember, when you’re in a perpetual debt creation system, you need constant imperial expansion in some dimension, whether that be invading other countries or just dominating other countries financially.

You need that expansionism. If they don’t have that, the contraction begins, and it is going to be a colossal contraction. We’re already seeing it in the streets. We’re already seeing it in the inflation that Biden continuously lies about when he says that inflation is, the prices are coming down because inflation is down, down. We’re not seeing deflation, maybe in certain commodities that people don’t need to live, like cars and things like that. There you’re seeing deflation. You’re not seeing deflation in food, in the price of fuel. And that’s only going to go up when the Middle east lights up, which, of course, will be another trump card that gets played.

So if you like oil, I suggest that you stock up on it before trump gets into office. Because either way, and again, I know some people in the, the problem that happens here is that the mainstream media is complete, 110% trash, garbage, lies, cursory surface level at best assessment of reality, right? And so what happens is that people start to get suspicious about what’s really going on. So they start going down these alternative media rabbit holes. And in doing so, and trying to find alternative, more nuanced viewpoints, the hardliners in the mainstream media start to lambaste them and excoriate them with criticisms for just being curious about, you know, what’s really going on in the world.

And that breeds resentment in those people who just want a more nuanced point of view. And that resentment then forces them to go further down that rabbit hole. Okay? And when they go further down that rabbit hole, their views get even more far removed from the mainstream view, and the mainstream rails against them even more, pushing them even further. So we see an increasing polarization that happens, especially now in the era of the Internet, as you have custom made news fees and filter bubbles that feed you back more information on the basis of what you like and what you’ve already seen.

That just puts that whole process on steroids. And then, of course, people become incredibly polarized. So what tends to happen, I know I’m going off on a tangent here, but this is very important because one thing you’re going to find with all political pundits who are commenting on these issues, there’s very few people who can maintain objectivity and be aware of their own biases. I see a lot of excellent commentators. I call them the clique. Okay? There’s the Douglas MacGregors. There’s the Scott Ritters. There’s the. The Alistair. What’s his last name? I can’t remember that. All the guys that Judge Napolitano host on a regular basis, okay, you know, they all have a wealth of insight.

The problem is they get so jaded with the american mainstream system that they start to really take it upon themselves to defend the. The eastern point of view entirely, even though that has its own share of problems and comes with its own share of evils. So, you know, in railing against the mundane mainstream, they. They. They take on this alternative viewpoint, but it becomes increasingly more extreme and radicalized over time to the point where they’re not objective and balanced anymore. So as much as I might go to those guys for certain bits of information, I also have to balance it out now because they’ve gone too far in one direction.

And originally, they were charged as russian propagandists, and eventually they get pigeonholed so much that they actually become russian propagandists. Okay? So it’s a very. When you’re really trying to figure out what’s going on, I can tell you guys right now. Now, I’ve been made several offers. I’ve been given several opportunities at all of branches, if you will, to come up into the upper rungs of, I guess, just the. The influencer space. And I’ve turned down a lot of those opportunities because I march to the beat of my own drum. I don’t want to be beholden to anybody.

It’s come at great expense to me. But I’d rather keep it the fuck real at the end of the day, okay? And we’re gonna ride it till the wheels fall off. I’m gonna ride it with you guys. I’m gonna continue to tell you how I see it. I don’t withhold anything from you, you know, I withhold certain things. But, you know, you have to have some etiquette and decorum on here, which I’m not exhibiting tonight with all my f bombs. But I’m not gonna apologize for that, because what’s the point? We’re gonna have bigger problems real soon.

I just get the sense that. That we’re about to see the mother of all flashbulb events. And I like the term flashbulb event, if you don’t know why I use that terminology. In psychology, a flashbulb event is when something gets so deeply etched. An event is of such critical national importance that it gets so deeply etched into your mind that you remember where you were when it happened. I remember where I was when September 11 happens. And it’s very important with a, dare I say, false flag event, that it’s flashbulb, that you remember where you were, because it seeds those emotions that are going to be required to play out whatever sort of agenda they have planned and to fuel it with the propaganda that’s going to be required.

A friend of mine recently reminded me that before Pearl Harbor, 80% of people were against the war. After Pearl Harbor, 80% of people were for the war. So we might think right now that, you know, Putin is starting to gain popularity in the west. Right? All it takes is one event, and I’m not talking about this event recently. You know, with the children’s hospital thing, a lot of people can see through all of that. That’s not, you know, they need something much bigger in scale. And if they want to, they’ll get it. When I say they, I don’t even know who I’m referring to.

I know that evokes all kinds of shadowy cabal guys smoking cigars in the dark room. I understand that. But the reason why I know that there’s something going on is because, again, I mean, I’ve known this for a long time, but I tend to nothing, discuss these kinds of things on the channel because I find it just the comments we start to get on the channel really diminish, diminish the quality of the channel because you just start opening Pandora’s box of Kakamami theories. But I can tell you that, let’s just put it this way. There’s a reason why media takes a break.

Rough turns, like hard rights, hard lefts. All of a sudden, Joe Biden is now the enemy of, you know, mainstream media. How did that happen? When did that happen? Who made that decision? Who made that call? Somebody in the middle of the night pushed a button. Somebody. Okay. And when, you know how easy people are to manipulate, it would not be that hard to do. It really would not. And as a person who has a background in psychology, I can tell you that it’s incredibly easy to manipulate people. And I see the method, I see the methodology used by a lot of influencers who have far larger followings than I do.

And if I use those methods, I would have massive followings, but I choose not to, trying to keep it real. Okay, so other news today, I mean, we got deployments of long range missile systems in Germany. New cruise missiles will have a range of 2500 kilometers, which, of course, would be a violation of the intermediate range nuclear forces treaty, which the US backed out of anyways. But basically Russia is saying this is going to be the start of the next cold war. I mean, we’re already in the cold wars begun in 2022. February 24. France, Germany, Italy, and Poland have all agreed to long range missiles.

Over 500 fill in the gap of Europe’s arsenal. A lot of people mistakenly presume, and I hear a lot of the Russophiles, the guys who’ve been pushed too far in that direction, that NATO doesn’t have any weapons because, you know, they’re losing in Ukraine. And I just must remind people that Ukraine has been given maybe a dozen Himars, maybe a couple dozen himars. The United States has 500 Himars. They have 5000 fighter jets. The Russians know this. And this is why the Russians are also withholding this idea that Ukraine is getting everything NATO has. Do you seriously think that NATO countries, knowing that a war could spill over into their borders, are going to disclose the true amounts of artillery shells that they actually have? Do you seriously think that these numbers that were being given are everything that a country has? No countries.

And this is why coalitions and alliances don’t really work against a unified country, because none of those individual nations are going to commit to their best to the unified fight. They’re all going to contribute, you know, two, 3% here of their stocks, but they’re never going to give the bulk. And that is the reason the Russians know, and they’re not fooled by this idea that NATO is weak, because if they were to start to think that, then they would go all in potentially, and that could potentially backfire against them. The Russians, I think, are far more intelligent in their strategizing than a lot of people have given them credit throughout this entire process.

Now, I’m not saying there’s not a lot of blunders that get made, but when you look at how NATO has played the war and when you look at all the media bullshit and the lies that we’ve been told about our side, now the Russians are running out of weapons and blah, blah, blah. Well, you know, it really starts to look that there is a strategy. And I’ve been saying this from day one. I’ve been saying that the Russians are chess players. And even though Garry Kasparov is no fan of Vladimir Putin, they still are able to think long term because they’re not lame duck presidents, for starters.

Putin’s probably going to be in there until he dies. Xi Jinping is probably going to be there until he dies. They can think long term. Biden, all these guys are just flying by the seat of their path. Justin Trudeau gave Zelensky another $500 million. Poland is preparing for war, according to the chief of staff, General Wislaw Kukula. He said during a press conference that today we have to prepare our forces for a full scale conflict, not an asymmetric one. Poland has also stopped belarusian trucks from entering the country at a checkpoint in Kozlovichi on the belarusian border.

The agency says that since 03:00 a.m. on July 10, the polish side no longer accepts trucks coming from Belarus. And Poland is also going to be getting its own missile shield. Jordan is going to be getting a NATO liaison office. And just a reminder, that was it Lavrov or Dmitry Medvedev who said that if Ukraine joins NATO, either Ukraine disappears or NATO does? I think the compromise all ultimately is going to have to be western. Ukraine becomes Ukraine and joins NATO and Russia gets the rest. That’s likely what’s going to go down. Oh, and China.

Oh, did you know that gold almost hit another record high today? That’s not good news.

It’s good news for people who hold gold. But of course, gold is a barometer for social chaos. That’s not good. Four chinese warships crossed into the US eeze ee zone near Alaska. The PLA and russian navies conducted joint drills in Westpac. Record breaking military activity around Taiwan today. The largest chinese single day violation of Taiwan’s air defense zone ever recorded. Nobody heard about it. And we might well see a civil war in the United States if this whole charade circus facade plays out. The safeguard American Voter eligibility, or SavE act, which would require voters to submit documented proof of us citizenship, was passed in the House of Representatives, with five Democrats crossing the party lines to void alongside Republicans.

The act will now move to the Senate, however, where if it is also approved, Joe Biden has said that he will threaten to veto the act if it reaches his desk. And I think that’s when we start seeing civil unrest. I gotta go. It’s late and I got a lot of work to do. And I think you do, too. Keep on prepping, folks. Thanks for watching canadian prepperhouse.

Żadnych złudzeń w kwestii możliwości ustanowienia bliskich relacji polsko-ukraińskich

Żadnych złudzeń w kwestii możliwości ustanowienia bliskich relacji polsko-ukraińskich

Stanisław Lewicki konserwatyzm.pl/zadnych-zludzen-w-kwestii-relacji-polsko-ukrainskich

Od lat staram się aby z tej okazji, czyli Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej, odnieść się do bieżącego stanu i perspektyw relacji polsko-ukraińskich.
Od dawna też już nie używam na określenie pożądanego stanu tych relacji słowa „pojednanie”, gdyż obserwując kicz dotychczas aranżowanych przedstawień, mających to rzekomo przybliżyć, jak ubiegłoroczna religijna impreza w Łucku z udziałem prezydenta Dudy, można mieć już tylko jedno pragnienie – żeby więcej takich imprez nie oglądać.

Nie widzę sensu by znowu wysłuchiwać okolicznościowych, zakłamanych deklaracji polityków i działaczy, którzy nie mają intencji cokolwiek zrobić. Przecież to widać, że normalna praktyka władz ukraińskich polega na, celowym chyba, upokarzaniu strony polskiej, gdyż tak należy odczytywać fakt, że nadal nie udzielają one zgody na ekshumacje i ponowny pochówek polskich   ofiar ludobójstwa dokonanego przez OUN/UPA, a ostatnio zaś okazało się, że nawet w jednej miejscowości o nazwie Puźniki, gdzie jakoby zgoda została wydana, także ekshumacje ruszyć nie mogą.
Ale za to Niemcy mogą bez przeszkód przeprowadzać ekshumacje członków swoich oddziałów, czyli Wehrmachtu i SS.

Odpowiedź na pytanie, dlaczego władze ukraińskie tak nas traktują, jest prosta – bo tak mogą, bo jako przyzwalającą na takie traktowanie oceniają postawę polskich władz, które od dziesięcioleci były obezwładnione mitem i mirażem Międzymorza/ULB, za którym goniono nie zwracając zupełnie uwagi nie tylko na podstawowe interesy naszego państwa, ale nawet ignorowano zadbanie o wypełnienie elementarnego, wśród cywilizowanych narodów, wymogu pochówku własnych ofiar. Bo przez długi  czas trwały w pokornej postawie „sług narodu ukraińskiego”.

Dziś, na szczęście, postrzeganie relacji z Ukrainą na tyle się urealniło, że o żadnym Międzymorzu nikt już chyba na poważnie nie mówi, a dla większości jest oczywistym, że ewentualne członkostwo Ukrainy w UE przyniesie nam straty gospodarcze, przed którymi należy się zabezpieczyć.
Co zaś do zgody ukraińskiej na ekshumacje, to moje prywatne przeświadczenie jest takie, że prędzej na Ukrainie wybudują mauzoleum dla Bandery i sprowadzą jego prochy z Monachium, niż zgodzą na ekshumacje ofiar stworzonej przez niego organizacji i ideologii.

Co nam, jako narodowej wspólnocie, w takiej sytuacji pozostało? Po raz kolejny oddać hołd pomordowanym na Wołyniu Polakom, wziąć udział w organizowanych uroczystościach i zadbać o trwanie tych wydarzeń w zbiorowej pamięci.

Gdyby Ukraina zachowała się w tej sprawie na sposób cywilizowany i przyznała winę OUN/UPA, to wówczas pamięć o tych zdarzeniach przestałaby tak mocno mobilizować, ale z racji tego, że na Ukrainie usiłuje się sprawców ludobójstwa przedstawiać jako bohaterów, obchody Narodowego Dnia Pamięci będą u nas odbywać się i w setną rocznicę i później. Niech czciciele Bandery i Szuchewycza nie mają złudzeń, że będzie inaczej.

Stanisław Lewicki

Nie można jednocześnie służyć Stwórcy i diabłu; nasi łotrowscy władcy wybrali tego drugiego!

Nie można jednocześnie służyć Stwórcy i diabłu; nasi łotrowscy władcy wybrali tego drugiego!

GRZEGORZ ADAMCZYK: as-zelensky-visits-poland-ukraines-silence-about-the-wwii-volhynia-massacre-underscores-one-sided-alliance

DR IGNACY NOWOPOLSKI JUL 11
 
READ IN APP
 

11 lipca przypada 81. rocznica Krwawej Niedzieli, najtragiczniejszego epizodu ludobójstwa Polaków dokonanego przez Ukraińców na Wołyniu , które przed II wojną światową było terytorium polskim w regionie „pogranicza”, a obecnie jest częścią Ukrainy. Tego dnia dziesiątki tysięcy ludzi zostało zamordowanych w 99 wioskach, a do dziś dokładna liczba ofiar pozostaje nieznana. Ofiary te nie zostały jeszcze ekshumowane i nie otrzymały godnego pochówku, a proces ten jest stale blokowany przez władze ukraińskie, w tym obecną administrację.

W zeszłym roku, w 80. rocznicę tej strasznej zbrodni, Polska nie otrzymała ani jednego słowa od ukraińskiego prezydenta, a tym bardziej żadnej merytorycznej dyskusji. Kwestia ekshumacji ofiar i zapewnienia im godnego pochówku pozostaje w impasie. Niestety, niezłomnego strażnika tej sprawy, ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, nie ma już z nami.

W tym roku, zaledwie trzy dni przed rocznicą, Wołodymyr Zełenski odwiedził nasz kraj. Jego wizyty, zazwyczaj skupione na tym, co Polska może jeszcze zaoferować Ukrainie, nie odbiegały od oczekiwań. Fakt, że ukraiński przywódca nie wspomniał o zbliżającej się rocznicy, nie jest zaskakujący i odzwierciedla „standard kijowski”.

Jednakże skandaliczne jest, że to zaniedbanie było powtarzane przez każdego polskiego polityka, którego spotkał. Zarówno lewicowo-liberalny premier Polski Donald Tusk, jak i konserwatywny prezydent Andrzej Duda, wydają się woleć, aby kwestia Wołynia została zapomniana, życząc sobie, aby niewygodne problemy pamięci i niepochowanych zmarłych zniknęły.

Jednocześnie Polska podpisała z Ukrainą umowę o zobowiązaniach obronnych, która w rzeczywistości obejmuje znacznie więcej. Format tego dokumentu jest kluczowy: formalnie nie jest to traktat międzynarodowy, więc nie wymaga zatwierdzenia ustawodawczego w celu ratyfikacji. Gdyby był to traktat, takie zatwierdzenie byłoby konieczne, biorąc pod uwagę, że obejmuje sojusz wojskowy — szczegół podkreślony w treści umowy.

Wybór formatu umowy wygodnie unika również debaty parlamentarnej, która prawdopodobnie wywołałaby niewygodne pytania o korzyści, jakie Polska otrzymuje z tego porozumienia i czego żąda w zamian. Oczywiste jest, że w tej „dwustronnej” umowie Kijów jest praktycznie jedynym beneficjentem.

Całość 24-stronicowego dokumentu jest oszałamiająca: litania polskich zobowiązań wobec Ukrainy , poparta zestawieniem tego, co już zrobiliśmy. Dokument nie porusza ani jednej kwestii, w której interesy Polski i Ukrainy mogłyby być sprzeczne, na przykład w produkcji rolnej. W Polsce, na podstawie tej umowy, ma zostać utworzony ukraiński legion , który oczywiście mamy wyposażyć. Nikt nie wyjaśnił, jak wpłynie to na nasze bezpieczeństwo, zwłaszcza że ukraińscy żołnierze będą faktycznie wchodzić do walki z terytorium Polski.

Na samym końcu umowy, na stronie 14, znajduje się niejasna wzmianka o „zwiększeniu współpracy w zakresie prowadzenia poszukiwań, ekshumacji i innych działań mających na celu godny pochówek ofiar konfliktów, represji i przestępstw”. Nie jest jasne, o jakich dokładnie „konfliktach, represjach i przestępstwach” mowa.

Wschodnioeuropejski Izrael staje się faktem !

Wschodnioeuropejski Izrael staje się faktem!

Agnieszka Piwar 2024-07-11 piwar/wschodnioeuropejski-izrael-staje-sie-faktem

Zgodnie z dyrektywą globalistów, Polska i Ukraina zacieśniły współpracę dwustronną w dziedzinie bezpieczeństwa. 8 czerwca 2024 roku premier Donald Tusk i prezydent Wołodymyr Zełenski podpisali porozumienie w tym zakresie. Wcześniej podobne, wzajemne zobowiązania z Ukrainą podpisało 19 państw oraz Unia Europejska jako całość.

Jest to pokłosie zorganizowanej akcji, tworzącej konkretny projekt na Starym Kontynencie. Przypominam, że na początku 2023 roku, były szef NATO promował w europejskich stolicach dokument dotyczący przyszłych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Anders Fogh Rasmussen powiedział wtedy wprost, że jego założeniem jest przekształcenie Ukrainy „we wschodnioeuropejski Izrael”.

Wszystko zostało odgórnie zaplanowane i narzucone. Uważny obserwator wiedział, że coś się święci i przed tym ostrzegał. Jednak politycy i mainstreamowi komentatorzy zdają się udawać, że nie dostrzegają sedna problemu i/lub odwracają od niego uwagę. Niektórzy nawet – jak Krzysztof Bosak z Konfederacji – oceniają, że należy postawić Tuska przed Trybunałem Stanu, gdyż przeforsował umowę, która jest nieważna, bo nie została przyjęta zgodnie z konstytucją.

Sęk w tym, że sprawa jest o wiele poważniejsza.

TEATR DLA GOJÓW

Śmiem przypuszczać, że koncesjonowana opozycja ponownie odstawia przedstawienie. Jakoś po fałszywej pandemii – również narzuconej przez globalistów – nikogo w Polsce nie rozliczono, nikogo nie postawiono przed Trybunałem Stanu, ani nikt nie zawisł. A przecież rządzący jawnie łamali konstytucję i swoimi błędnymi oraz bezprawnymi decyzjami doprowadzili do śmierci blisko ćwierć miliona polskich obywateli.

Tymczasem partnerem projektu znad Dniepru ma być bliźniaczy projekt znad Wisły – UkroPolin (Judeopolonia). W tym celu zainstalowano w Polsce miliony przybyszów z Ukrainy, żywiących do nas autentyczną nienawiść. Jewrejscy zarządcy słowiańskimi emocjami, zrobili to po to, aby sterować nami w myśl zasady «dziel i rządź».

Sytuację zaognia fakt, iż z podpisanego właśnie dokumentu wynika, że w ramach zobowiązania, przez następnych 10 lat Polacy mają przekazywać Ukrainie kolejne miliardy, w tym uzbrojenie. Oczywiście z oburzenia koncesjonowanej opozycji (innej nie mamy) kompletnie nic nie wynika i nigdy nie wynikało. Jeśli ktoś wszedł w system – zwany „demokracją” – to siedzi w tym po uszy, a tkwiąc w bagnie niczego dobrego dla Polaków nie wskóra, nawet jeśli głośno zaprotestuje.

W całej III RP żadna z opcji politycznych nie zatrzymała procederu masowego wydawania polskich paszportów obywatelom Izraela, których rozdano dziesiątki tysięcy, jeśli nie więcej.

Takiej rozrzutności polskie urzędy nie stosowały wobec starających się o powrót do ojczyzny Polaków np. z Kazachstanu.

Efektem przychylania nieba nie tym co trzeba, jest sytuacja, w której Polacy stali się obywatelami trzeciej kategorii we własnym państwie. Najnowszym przykładem tego stanu rzeczy jest nękanie pracowników Polskich Kolei Państwowych, tylko dlatego, że jeden z nich – w ramach solidarności z mieszkańcami Strefy Gazy – umieścił flagę Palestyny w witrynie informacji kolejowej na dworcu Poznań Główny.

Wskutek skargi, która „przyszła wprost z Warszawy”, pracownicy punktu informacji zebrali cięgi od kierownictwa kolejowej spółki. Padły groźby, że osoba odpowiedzialna za wywieszenie flagi zostanie zwolniona. Wszystkim wysłano maile z poleceniem wskazania winnego.

Wkrótce po awanturze przyszedł kolejny mail, w którym menadżer podkreślała apolityczność PKP S.A. oraz neutralność względem stron konfliktów zbrojnych. Oczywiście jest to wierutne kłamstwo, wszak spółka ta wielokrotnie solidaryzowała się z Ukrainą, potępiając rosyjską agresję, organizując oficjalne zbiórki na rzecz Ukrainy czy instalując w przestrzeni publicznej barwy ukraińskiej flagi.

CO NAS CZEKA?

Z powyższego ewidentnie wynika, że z Ukrainą zarządzaną przez żydowskich oligarchów (i ich żydowskiego prezydenta) solidaryzować się można, a nawet trzeba. Natomiast z mordowanymi przez Izrael Palestyńczykami – którzy ponoszą znacznie większą ofiarę – solidaryzować się już nie wolno, bo grozi to wywaleniem z roboty.

Przypominam, że w Strefie Gazy od dziewięciu miesięcy trwa ludobójstwo. W wyniku izraelskiej agresji zginęło w tym czasie kilkadziesiąt tysięcy niewinnych osób. Agresor nie oszczędza nikogo, bombardując nawet szpitale, szkoły i świątynie. Atakowani Palestyńczycy nie mają dokąd uciec, a wszelka pomoc jest blokowana.

To samo towarzystwo – które bezkarnie morduje prawowitych mieszkańców Palestyny, by do reszty zagarnąć ich ziemię – ma także chrapkę na ostateczne przejęcie polskich i ukraińskich zasobów. Jednak «nie wolno o tym mówić, to niedobra jest», dlatego koncesjonowana opozycja skupia się na czymś innym.

Tymczasem sprawę najcelniej podsumował niezastąpiony Krzysztof Zagozda. Publicysta odniósł się do wydarzenia następującymi słowami:

«Poproszono mnie o recenzję przedwczorajszej umowy zawartej między sługusami Sanhedrynu z Warszawy i Kijowa. Być może wielu zaskoczę, ale w przeciwieństwie do „patriotycznego Internetu” twierdzę, że tak naprawdę nie ma tu co szat rozdzierać. Owszem, dokument podpisany przez Donalda Tuska przypomina bardziej zgodę zniewolonej kobiety na sadomasochistyczne zachcianki jej zwyrodniałego krzywdziciela niż partnerską umowę podmiotów prawa międzynarodowego, ale do tego już powinniśmy przywyknąć. W rzeczywistości ma on wartość papieru toaletowego, o którym nikt po użyciu nie pamięta. Ani Tusk, ani Zeleński nie będą mieli najmniejszego wpływu na to, co w najbliższej przyszłości zadzieje się między Polską a Ukrainą. Co najwyżej będą oni posłusznie parafowali ustalenia, które najpewniej jeszcze w tym roku spowodują wytrzeszcz oczu u totalnie zaskoczonych dyżurnych patriotów.»

Na koniec pragnę dodać, że Tusk gościł w Warszawie Zełenskiego w przededniu 81. rocznicy Krwawej Niedzieli, kiedy obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. Oczywiście podczas spotkania ani słowem o tym nie wspomniano. Nikt nie potępił zbrodniarzy, ani nie przeprosił.

Agnieszka Piwar

81. rocznica Krwawej Niedzieli. 11 lipca UPA rozpoczęła ludobójstwo na Wołyniu

81. rocznica Krwawej Niedzieli. 11 lipca UPA rozpoczęła ludobójstwo na Wołyniu

11.07.2024 nczas./81-rocznica-krwawej-niedzieli-11-lipca-upa-rozpoczela-ludobojstwo-na-wolyniu

Kadr z filmu
Kadr z filmu “Wołyń”. / foto: screen YouTube

11 lipca 1943 r. ukraińscy nacjonaliści dokonali ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. W sumie w latach 1943-45 na Wołyniu, Podolu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków i przedstawicieli innych mniejszości narodowych zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i miejscową ludność ukraińską.

Zbrodnia wołyńska jest jednym z najbardziej dramatycznych epizodów II wojny światowej i losów Polaków. W przeciwieństwie do mordów dokonywanych przez okupantów niemieckich i sowieckich, ludobójstwo na Wołyniu było często popełniane przez sąsiadów ofiar, których przodkowie przez wiele dziesięcioleci zamieszkiwali wraz z Polakami te same wsie i osady.

Rzeź wołyńska nie była jednak spontanicznym wybuchem nienawiści, ale skutkiem długotrwałego oddziaływania ideologii nacjonalizmu ukraińskiego, który za główny cel stawiał sobie stworzenie niepodległej, jednolitej etnicznie Ukrainy przez wymordowanie i wypędzenie Polaków oraz przedstawicieli innych narodowości (m.in. Ormian i Żydów). Plan ten próbowano realizować już we wrześniu 1939 r., gdy doszło do pierwszych mordów na Polakach i ataków na polskie dwory.

Sprawcy zbrodni wołyńskiej to Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów – frakcja Stepana Bandery, podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia oraz ludność ukraińska uczestnicząca w mordach swoich polskich sąsiadów. OUN-UPA nazywała swoje działania „antypolską akcją”. To określenie ukrywało zamiar, jakim było wymordowanie i wypędzenie Polaków, tak, aby Ukraina stała się krajem całkowicie jednolitym etnicznie.

Powinniśmy przeprowadzić wielką akcję likwidacji polskiego elementu. (…) Tej walki nie możemy przegrać i za każdą cenę trzeba osłabić polskie siły. Leśne wsie oraz wioski położone obok leśnych masywów powinny zniknąć z powierzchni ziemi” – napisał w tajnej dyrektywie jeden z dowódców UPA Dmytro Klaczkiwski „Kłym Sawur”. Dokument ten uznawany jest przez historyków za jeden z kluczowych dla podjęcia decyzji o masowych mordach na Polakach.

Wcześniej dochodziło do pojedynczych i nieskoordynowanych ataków na polskich mieszkańców Wołynia. Pierwszy masowy mord na ludności polskiej na Wołyniu został dokonany 9 lutego 1943 r. przez oddział Ukraińskiej Armii Powstańczej, który zamordował 173 Polaków we wsi Parośla I w powiecie sarneńskim. Zbrodnię popełniono w sposób niezwykle wyrachowany.

Dowódcy UPA przekonali mieszkańców wsi, że powinni dać się związać, bo to przekona Niemców, że gościli partyzantów pod przymusem.

Wpływ na nasilenie się fali zbrodni miało porzucenie w marcu i kwietniu 1943 roku przez policjantów ukraińskich służby na rzecz Niemiec i przejście w szeregi UPA. Wielu z tych policjantów brało wcześniej udział w zagładzie Żydów. W nocy z 22 na 23 kwietnia 1943 roku UPA spaliła osadę Janowa Dolina i zamordowała ok. 600 Polaków. Również tam mordu dokonano w sposób niezwykle brutalny.

Mordowano w okrutny sposób

Szczególne nasilenie zbrodni nastąpiło 11 i 12 lipca 1943 r. Zbrodnie na Polakach dokonywane były niejednokrotnie z niebywałym okrucieństwem, palono żywcem, wrzucano do studni, używano siekier i wideł, wymyślnie torturowano ofiary przed śmiercią a także gwałcono kobiety.

UPA atakowała bazy samoobrony polskiej na Wołyniu, w których chroniła się ludność, m.in. Przebraże, w którym uratowało się ok. 10 tys. Polaków. Tylko część baz samoobrony przetrwała. Pomocy bazom samoobrony udzielała partyzantka sowiecka, a także żołnierze niemieccy i węgierscy sprzedając amunicję i granaty. Polacy szukali ratunku uciekając do miast i miasteczek kontrolowanych przez wojsko niemieckie. Wielu z nich zostało wywiezionych na roboty przymusowe do Niemiec.

Określenie zbrodnia wołyńska dotyczy nie tylko masowych mordów dokonanych na terenach Wołynia, czyli byłego województwa wołyńskiego, ale także w byłych województwach: lwowskim, tarnopolskim i stanisławowskim (Galicja Wschodnia), a także województwach lubelskim i poleskim.

Ukraińcy mordowali nawet „swoich”

Z rąk nacjonalistów ukraińskich ginęły także rodziny polsko-ukraińskie, Ukraińcy odmawiający wzięcia udziału w zbrodniczej akcji oraz ratujący Polaków. Wydana przez Instytut Pamięci Narodowej „Kresowa Księga Sprawiedliwych”, opracowana przez Romualda Niedzielkę podaje, że Ukraińcy uratowali 2527 Polaków. Za tę pomoc 384 Ukraińców zapłaciło życiem. Od 2017 r. ratujący Polaków są odznaczani medalami Virtus et Fraternitas (Męstwo i Braterstwo) przyznawanymi przez prezydenta RP, na wniosek Instytutu Pileckiego.

Według szacunków polskich historyków ukraińscy nacjonaliści zamordowali kilkadziesiąt tysięcy Polaków. Według badań Władysława i Ewy Siemaszków na Wołyniu wymordowano około 60 tysięcy Polaków, 20-40 tys. w Galicji Wschodniej, co najmniej 4 tysiące na terenie dzisiejszej Polski. Terror UPA spowodował, że setki tysięcy Polaków opuściły swoje domy, uciekając do centralnej Polski.

Ukraina blokuje ekshumacje

Oddziały banderowców mordowały także przedstawicieli innych narodowości – Żydów, Czechów, Rosjan. Liczba ofiar wśród tych grup narodowych może sięgać według badań Grzegorza Hryciuka około 2 tysięcy osób. Zbrodnia Wołyńska spowodowała polski odwet, w wyniku którego według Grzegorza Motyki zginęło kilka tysięcy Ukraińców, w tym 3-5 tys. na Wołyniu i w Galicji Wschodniej.

Sprawa ekshumacji i określania wydarzeń na Wołyniu i w Galicji jako ludobójstwa i czystki etnicznej wciąż dzieli oba kraje. Ukraina nie tylko nie chce zgodzić się na ekshumacje ofiar, ale także umniejsza skalę zbrodni.

W rocznice Rzezi Wołyńskiej. Zaskakująca umowa z Ukrainą. Czy Donald Tusk złamał prawo?

Czy Donald Tusk złamał prawo? Zaskakująca umowa z Ukrainą.

Posted by Marucha w dniu 2024-07-10 marucha/czy-donald-tusk-zlamal-prawo-zaskakujaca-umowa-z-ukraina

Premier Donald Tusk i Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski złożyli swoje podpisy pod Porozumieniem o Współpracy w Dziedzinie Bezpieczeństwa. W ten sposób oba kraje postanowiły potwierdzić i zacieśnić dotychczasowe współdziałanie i partnerstwo.

W ramach tego wydarzenia doszło do podpisania umowy międzynarodowej w kwestiach wojskowych. Tymczasem tryb ich zawierania jest przewidziany w konstytucji. Czy Donald Tusk złamał prawo?

We wtorek doszło do podpisania ukraińsko-polskiej umowy w dziedzinie bezpieczeństwa przez Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i Premiera Polski Donalda Tuska. Dokument, mający na celu zacieśnienie współpracy w zakresie bezpieczeństwa, został podpisany bez wcześniejszej zgody Prezydenta RP.

Rodzi to pytania o legalność takiego działania w kontekście polskiej konstytucji oraz uprawnień Sejmu.

Konstytucyjne uprawnienia

Zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, uprawnienia do ratyfikowania i wypowiadania umów międzynarodowych należą do Prezydenta RP. Precyzyjnie określa to art. 133 ust. 1 Konstytucji, który stanowi, że Prezydent reprezentuje państwo w stosunkach zewnętrznych oraz ratyfikuje i wypowiada umowy międzynarodowe. Może on powierzyć te kompetencje Prezesowi Rady Ministrów, ale wymaga to formalnego upoważnienia, którego w tym przypadku zabrakło.

Brak zgody prezydenta. Czy Donald Tusk złamał prawo?

W kontekście niedawnego podpisania umowy o bezpieczeństwie z Ukrainą, warto zauważyć, że Premier Donald Tusk nie miał zgody Prezydenta na zawarcie takiego porozumienia, a przynajmniej jej publicznie nie formułował. Oznacza to, że jego działania były niezgodne z obowiązującymi przepisami konstytucyjnymi.

Znaczenie zgodności z Konstytucją

Podpisywanie umów międzynarodowych bez odpowiedniego upoważnienia może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych i politycznych. Zgodnie z art. 146 ust. 1 i 4 pkt 9 Konstytucji RP, Rada Ministrów prowadzi politykę zagraniczną i zapewnia wykonanie umów międzynarodowych, ale nie może tego robić wbrew konstytucyjnym uprawnieniom Prezydenta.

W przypadku podpisania umowy międzynarodowej bez zgody Prezydenta RP, warto również przyjrzeć się uprawnieniom Sejmu w tej kwestii. Konstytucja RP precyzuje, jakie role i kompetencje posiada Sejm w procesie ratyfikacji umów międzynarodowych.

Konstytucja RP i uprawnienia Sejmu

Artykuł 89 ust. 1:
Wymaga zgody wyrażonej w ustawie uchwalonej przez Sejm i Senat na ratyfikację umów międzynarodowych dotyczących:

  • pokoju, sojuszy, układów politycznych lub wojskowych,
  • wolności, praw lub obowiązków obywatelskich określonych w Konstytucji,
  • członkostwa Rzeczypospolitej Polskiej w organizacji międzynarodowej,
  • znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym,
  • spraw uregulowanych w ustawie lub w których Konstytucja wymaga ustawy.

Artykuł 95 ust. 1:
Władza ustawodawcza w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Sejmu i Senatu.

Artykuł 118 ust. 1:
Inicjatywę ustawodawczą w zakresie ratyfikacji umów międzynarodowych posiada Prezydent RP, Rada Ministrów, posłowie oraz Senat.

Rola Sejmu w procesie ratyfikacji

1. Wyrażenie Zgody na Ratyfikację:
Sejm odgrywa kluczową rolę w procesie ratyfikacji umów międzynarodowych. W przypadku umów, które wymagają zgody w formie ustawy, Sejm musi uchwalić odpowiednią ustawę ratyfikacyjną. Bez zgody Sejmu umowa taka nie może zostać prawnie skutecznie ratyfikowana przez Prezydenta.
2. Kontrola Rządowa:
Sejm ma możliwość kontrolowania działań rządu, w tym także podpisywania umów międzynarodowych. Posłowie mogą wnioskować o zbadanie legalności działań rządu, w tym przypadku podpisania umowy międzynarodowej bez zgody Prezydenta.
3. Interpelacje i Zapytania:
Posłowie mogą kierować interpelacje i zapytania do premiera i innych członków rządu w celu wyjaśnienia, na jakiej podstawie doszło do podpisania umowy oraz czy było to zgodne z prawem.

Jakie płyną wnioski?

Podpisanie ukraińsko-polskiej umowy w dziedzinie bezpieczeństwa przez premiera Donalda Tuska bez zgody Prezydenta RP stanowi naruszenie konstytucyjnych procedur. Zgodnie z Konstytucją RP, takie porozumienia wymagają formalnego upoważnienia przez Prezydenta, którego w tym przypadku zabrakło. Ostateczne konsekwencje tego działania będą zależały od dalszych decyzji prawnych i politycznych, jednak już teraz można stwierdzić, że doszło do poważnego naruszenia obowiązujących przepisów.

Konsekwencje działań premiera

Podpisanie umowy międzynarodowej bez zgody Prezydenta RP nie tylko budzi wątpliwości prawne, ale także może prowadzić do poważnych konsekwencji politycznych. Przeciwnicy polityczni premiera podkreślają, że takie działania podważają stabilność prawną i konstytucyjną państwa, wskazując na potrzebę ścisłego przestrzegania przepisów konstytucyjnych.

Sprawę nagłośnił wicemarszałek Sejmu, Krzysztof Bosak.

Potencjalne Skutki Prawne

Działania premiera mogą zostać uznane za przekroczenie kompetencji, co może rodzić skutki prawne. Jeśli zostanie stwierdzone, że umowa została podpisana niezgodnie z konstytucją, może to prowadzić do unieważnienia umowy. W skrajnym przypadku premier może zostać pociągnięty do odpowiedzialności prawnej za naruszenie przepisów konstytucyjnych.

Reakcje Polityczne

Podpisanie umowy bez zgody Prezydenta już wywołuje burzliwe reakcje na polskiej scenie medialnej. Przeciwnicy premiera zarzucają mu niekompetencję i działanie na szkodę państwa. Z kolei zwolennicy premiera argumentują, że podpisanie umowy było konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa narodowego i że premier działał w interesie państwa.

Możliwość Interwencji Sejmu

Sejm może podjąć działania mające na celu zbadanie legalności podpisanej umowy. Posłowie mogą wnioskować o przeprowadzenie dochodzenia w tej sprawie oraz o wyjaśnienia ze strony premiera i członków rządu.

Sejm może również podjąć działania mające na celu unieważnienie umowy, jeśli zostanie stwierdzone, że została ona podpisana niezgodnie z konstytucją.

Rola Prezydenta w polityce zagranicznej

Prezydent RP odgrywa kluczową rolę w polityce zagranicznej państwa. Zgodnie z Konstytucją, to Prezydent reprezentuje państwo na arenie międzynarodowej i ratyfikuje umowy międzynarodowe. W praktyce oznacza to, że każda umowa międzynarodowa, która ma zostać uznana za prawnie wiążącą, musi zostać ratyfikowana przez Prezydenta.

Powierzenie kompetencji

Prezydent może powierzyć niektóre swoje kompetencje w zakresie polityki zagranicznej Prezesowi Rady Ministrów lub właściwemu ministrowi. Jednak takie powierzenie musi być formalne i wyraźne. W przypadku podpisania ukraińsko-polskiej umowy w dziedzinie bezpieczeństwa przez premiera Tuska, zabrakło formalnego upoważnienia ze strony Prezydenta, co stanowi naruszenie konstytucyjnych procedur. W naszym odczuciu Donald Tusk złamał prawo.

Znaczenie Umów Międzynarodowych

Umowy międzynarodowe odgrywają kluczową rolę w polityce zagranicznej każdego państwa. Są one narzędziem do kształtowania relacji międzynarodowych, zapewnienia bezpieczeństwa narodowego oraz promowania interesów państwa na arenie międzynarodowej. W związku z tym, zgodność z przepisami konstytucyjnymi i legalność podpisywania takich umów są niezwykle istotne.

Przykłady umów międzynarodowych

Podpisanie umowy o bezpieczeństwie z Ukrainą jest jednym z przykładów umów międzynarodowych, które mają kluczowe znaczenie dla polityki zagranicznej Polski. Takie umowy mogą dotyczyć szerokiego zakresu kwestii, w tym współpracy wojskowej, politycznej, gospodarczej oraz innych obszarów współpracy międzynarodowej.

https://wbijamszpile.pl

Specjalność UPA: Zaszywanie myszy w rozciętych żywcem brzuchach brzemiennych kobiet. Nie mów o Puźnikach.

10 lipca 2024 pch24.pl/nie-mow-o-puznikach-ofiary-zbrodni-upa-nie-zostana-pochowane

Nie mów o Puźnikach. Ofiary zbrodni UPA nie zostaną pochowane?

(fot. YouTube / GadowskiTV)

W sprawie odkrytej mogiły polskich ofiar straszliwej zbrodni Ukraińskiej Armii Powstańczej w Puźnikach Kijów nabiera wody w usta.

Jak wynika z naszych rozmów, nie wygląda to ani na przypadek, ani niekorzystny zbieg okoliczności. Jeśli w tej sprawie nie dojdzie do przełomu, tysiące pomordowanych Polaków leżących w bezimiennych grobach na Ukrainie zostanie skazanych na zapomnienie.

11 lipca mija kolejna – 81. rocznica – tzw. Krwawej Niedzieli na Wołyniu. To okazja do wspomnienia wszystkich ofiar zamordowanych przez ukraińskich nacjonalistów w trakcie II wojny światowej na terenie Wołynia, Podola czy Galicji Wschodniej. Choć mordy trwały kilka lat i ginęli w nich w większości Polacy (mordowano również Żydów i Ukraińców), to właśnie 11 lipca 1943 roku doszło do wyjątkowo krwawej rzezi. Wówczas to Ukraińcy dokonali skoordynowanych ataków na aż 150 miejscowości na Wołyniu.

Jak wiemy z licznych wspomnień, zbrodni dokonywano w bestialski sposób. I nie był to przypadek. Sprawcy dążyli do tego, by ich ofiary cierpiały kaźnie przed śmiercią. Chodziło o wzbudzenie lęku wśród mieszkańców terenów, na których grasowała UPA. Okrucieństwa doświadczali dosłownie wszyscy, którzy natknęli się na te zbrodnicze sotnie.

Gwałcono kobiety, ale też małoletnich. Dręczeni ludzie nierzadko umierali długo i w bólach, na skutek wymyślnych tortur. Jedną z wyjątkowo okrutnych i chętnie stosowanych było zaszywanie myszy w rozciętych żywcem brzuchach brzemiennych kobiet.

Zbrodnia wołyńska pozostaje do dzisiaj bardzo niewygodnym tematem dla polskich polityków. Konieczność udzielania wsparcia Ukrainie w walce z rosyjskich agresorem z niezrozumiałych powodów kłóci się im z obowiązkiem upominania się o polskie ofiary rzeźników z UPA. Porażkę na tym polu poniósł rząd Zjednoczonej Prawicy i prezydent Andrzej Duda, a ostatnio także premier Donald Tusk, który na spotkaniu z prezydentem Wołodymirem Zełeńskim zaznaczył, iż wszelkie trudne tematy w relacjach pomiędzy Polską a Ukrainą zostaną rozwiązane po wojnie.

Od wielu lat koronnym argumentem przeciwko upominaniu się o ofiary zbrodni wołyńskiej pozostaje całkowicie absurdalne stwierdzenie, że to „nie jest najlepsza pora”. Kiedy zatem nadejdzie właściwy moment?

Nadzieja w Puźnikach?

Nadzieja na to, że wreszcie coś ruszy w sprawie ekshumacji ciał Polaków pomordowanych przez Ukraińców, pojawiła się we wrześniu 2023 roku, kiedy to po 8 latach starań minister w rządzie Mateusza Morawieckiego, Michał Dworczyk ogłosił, że Kijów wydał zgodę na prace poszukiwawcze w Puźnikach, a ściślej: na terenie, na którym kiedyś znajdowała się wieś o takiej nazwie, w rejonie czortkowskim obwodu tarnopolskiego, na południe od wsi Zalesie. To już nie Wołyń, ale Podole. To tam właśnie bojownicy UPA dokonali jednej z ostatnich masowych zbrodni na Polakach.

Do mordu doszło w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku. Oddział ukraińskich prześladowców liczył mniej więcej 200 osób. Celem była oczywiście ludność cywilna. Prawdziwa masakra rozpoczęła się wówczas, gdy Ukraińcy odkryli kryjówkę kobiet i dzieci. Przerażonych i bezbronnych Polaków dźgano bagnetami albo tłuczono kolbami karabinów. Po dokonanym mordzie, ocaleńcy naprędce sporządzili prowizoryczną mogiłę, w której pochowano ciała ofiar.

Po latach starań w Puźnikach wreszcie rozpoczęto prace poszukiwawcze prowadzone przez badaczy z Uniwersytetu Szczecińskiego, z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów pod przewodnictwem prof. Andrzeja Ossowskiego oraz Fundację Wolność i Demokracja, zajmującą się m.in. wspieraniem Polaków zamieszkujących dawne Kresy.

Ukraińska strona udzieliła wówczas zgody na prace poszukiwawcze, choć na szczeblu władz państwowych nie doszło do żadnego przełomu. Pamiętamy jeszcze z ubiegłego roku słynne obrazki premiera Mateusza Morawickiego samotnie stawiającego znicz w szczerym polu, pod ustawionym na szybko drewnianym krzyżem, czy prezydentów Andrzeja Dudę i Wołodymyra Zełeńskiego, którzy spotkali się w katedrze w Łucku, by złożyć dwa znicze, co ukraiński i polski prezydent dość pokrętnie określili „upamiętnieniem ofiar Wołynia”.

Puźniki jednak miały być koronnym dowodem na to, że w sprawie Wołynia nie oddaliśmy pola. Choć strona ukraińska unika nazywania tamtych wydarzeń po imieniu, to – argumentowali politycy poprzedniej ekipy rządzącej – liczą się fakty. A te miały być takie, że polscy i ukraińscy badacze poszukują ofiar zbrodni w podolskiej wsi. Prace trwały i wreszcie 27 października 2023 roku pojawiła się informacja o odkryciu zbiorowego miejsca pochówku pomordowanych. Zgodnie z planem, strona polska skierowała do Kijowa prośbę o zgodę na ekshumację. I od tamtego czasu wokół Puźnik zapadło milczenie. Dlaczego?

Smutny pan z SBU

Wygląda na to, że kwestia ekshumacji polskich ofiar zbrodni w Puźnikach utknęła w martwym punkcie. Co zrobiła strona polska? Wszystko, co należało. Wymagane dokumenty złożono jeszcze pod koniec ubiegłego roku. Ukraińcy twierdzili przez pewien czas, że dokumentacja nie jest pełna, więc Polacy uzupełniali ją kilkakrotnie. Wreszcie została przyjęta. Zgodnie z dalszą procedurą w następnym kroku powinna zebrać się specjalna komisja międzyresortowa, której zadaniem jest opiniowanie takich wniosków. Dopiero później miała zapaść decyzja w sprawie ekshumacji.

Tyle, że komisja jak dotąd nie zebrała się pomimo zapewnień, że sprawa zostanie załatwiona. Z naszych informacji wynika, że w ostatnich tygodniach temat ewentualnego zebrania komisji skutecznie odwlekano. Miała zebrać się najpierw w marcu, później w kwietniu, aż wreszcie pojawił się niezrozumiały klincz i… nadszedł okres wakacyjny, kiedy to komisja nie spotka się na pewno.

Co może zrobić w tej sprawie strona polska? Maciej Dancewicz, wiceprezes Fundacji Wolność i Demokracja uspokaja i twierdzi, że stara się być dobrej myśli. – Musimy czekać. Złożyliśmy niezbędną dokumentację i wierzę, że w najbliższym czasie, będzie możliwe uzyskanie takiej zgody od strony ukraińskiej. Liczymy też na wsparcie nowego polskiego ambasadora, bo wierzymy, że i on – jak jego poprzednik – będzie z nami współpracował na rzecz upamiętnienia polskich ofiar zbrodni wołyńskiej – mówi.  Zaznacza jednak, że jest bardzo ostrożnym optymistą, bo zgoda na ekshumację w Puźnikach faktycznie byłaby precedensem w polityce Kijowa.

Po polskiej stronie naciskać na decyzję władz ukraińskich mógłby polski rząd, bo choć prace prowadzi fundacja niezależna od władz państwowych (Instytut Pamięci Narodowej nie był dopuszczany do prac poszukiwawczych na terenie Ukrainy), to jednak pochowanie szczątków polskich ofiar należy traktować jako troskę o dobro wspólne a w związku z tym państwo ma obowiązek zająć się tą sprawą i wspierać takie działania. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego jednak zamiast troszczyć się o ponad 100 tysięcy ciał Polaków leżących w bezimiennych grobach, zdaje się skupiać głównie na… trwającej wojnie na Ukrainie.

„Wszelkie prace związane z ekshumacją szczątków ludzkich wymagają ogromnej wrażliwości i uważności. Z uwagi na toczące się działania wojenne na terytorium Ukrainy wszelkie procesy związane z poszukiwaniem szczątków ofiar OUN – UPA są niezwykle utrudnione” – wyjaśnia nam resort kultury, choć trudno zrozumieć, dlaczego mielibyśmy zachowywać ogromną wrażliwość i uważność względem Ukrainy, a nie domagać się od naszych sąsiadów takiej wrażliwości i uważności dla Polaków, chcących pochować swoich krewnych.

Resort dodaje też, że to nie on był stroną wnioskującą o ekshumację, choć nadmienia, że do prac poszukiwawczych delegował obserwatorów.

Tyle wiemy oficjalnie. Nieoficjalnie jednak osoby związane z resortem kultury, które znają sprawę (proszą o zachowanie anonimowości), mówią nam, że sprawa wcale nie musi skończyć się dobrze. Strona ukraińska wysyła bowiem sygnały, że nie jest zainteresowana szybkim udzieleniem zgody na ekshumację. Władze w Kijowie z jednej strony argumentują, że trwa wojna i brakuje im osób, by delegować je do prac ekshumacyjnych, z drugiej: podobne prace trwają przy mogiłach żołnierzy niemieckich, którzy zginęli tam w czasie II wojny światowej.

To zrozumiałe, że Kijów jest dzisiaj zajęty czym innym. Ukraińcy z pewnością nie mają teraz nadmiaru kadr, a przecież muszą brać udział w ekshumacjach. Jednak kiedy słyszę takie tłumaczenie a potem czytam, że trwają prace poszukiwawcze i ekshumacyjne zabitych w czasie II wojny światowej to jestem skołowany – mówi jedna z osób z kręgów rządowych, która zna sprawę.  

Co więcej: Ukraińcy wiedzą, że temat nas interesuje. Jakiś czas temu ekipa z Polski wybrała się do Puźnik, żeby przyjrzeć się mogile, upewnić się, że jest w miarę zabezpieczona. Chwilę kręcili się wokół tego terenu i nagle pojawił się jakiś człowiek, nikt z miejscowych. Zaczął dopytywać co tu się dzieje, czy ekipa ma zgodę, by tutaj pracować. To wskazuje jednoznacznie, że miejsce jest pod obserwacją i strona ukraińska wie, że sprawa ma dla nas znaczenie – relacjonuje ta sama osoba.

Nie ruszać bohatera?

A zatem kwestia ekshumacji w Puźnikach zależy dzisiaj od decyzji politycznej. Niestety, wiele wskazuje na to, że nie zapadnie ona szybko. Polska nie jest dzisiaj wcale kluczowym partnerem strony ukraińskiej z punktu widzenia najważniejszego celu Kijowa, jakim jest zakończenie wojny z Rosją na korzystnych warunkach. Natomiast koszt zgody na ekshumację polskich ofiar mógłby być dla Ukraińców wysoki.

Bojownicy z Ukraińskiej Armii Powstańczej dla niektórych Ukraińców są bohaterami, w czym zresztą niemała zasługa prowadzonej od lat przez Kijów takiej, a nie innej polityki historycznej. Takim bohaterem wydaje się być też jeden z autorów zbrodni w Puźnikach, Petro Chamczuk „Bystry”. To postać ciekawa nie tylko dlatego, że odpowiada za zbrodnie na Polakach. Jest właściwie modelowym przykładem bohatera, jakich wiele lansują dzisiaj władze w Kijowie czy nacjonalistyczne środowiska ukraińskie, honorujące ludzi związanych z OUN i UPA, ale też z Waffen SS-Galizien.

Chamczuk początkowo służył w Armii Czerwonej, później dołączył do Schutzmannschaften (ochotnicze oddziały, które na terenach okupowanych przez Niemców dokonywały pacyfikacji), a później związał się z UPA. Ma on swój pomnik w Czortkowie, na terenie tego samego obwodu administracyjnego, na którym kiedyś leżały Puźniki.

A skoro tak się sprawy mają obecnie na Ukrainie, to trudno oczekiwać, by Kijów prędko wyraził zgodę na ekshumację i pochowanie polskich ofiar Chamczuka.

Nawet jeśli już same ekshumacje niekoniecznie są problematyczne, to już związane z identyfikacją ofiar uroczystości pogrzebowe z pewnością nabrałyby rozgłosu. Ze strony polskiej pojawiłaby się oficjalna delegacja, którą należałoby odpowiednio uhonorować. W dodatku – i to kolejna potencjalna kość niezgody – pozostaje kwestia ewentualnego pomnika i tablicy upamiętniającej wydarzenia w Puźnikach. Tu już nie wystarczą pokrętne słowa o „ofiarach Wołynia”.

Badania? Bez zarzutu

Znacznie mniej problemów jest w relacjach pomiędzy badaczami. Zarówno polska ekipa pod kierownictwem wspomnianego prof. Ossowskiego jak i ekipa ukraińska współpracowali bez zarzutu. Dzisiaj kwestia rozbija się o politykę, ale same prace przebiegały bardzo sprawnie, choć – jak w rozmowie z nami podkreśla prof. Ossowski – warunki były ekstremalne. Do przeszkód należy zaliczyć nie tylko wojnę i trudny teren, ale też to, że Puźniki to dzisiaj po prostu teren pozbawiony jakiejkolwiek infrastruktury. Trzeba było rozeznawać z relacji świadków, gdzie mógł znajdować się dawny cmentarz, w pobliżu którego wykopano pospiesznie miejsce pochówku dla zabitych Polaków.

Skąd jednak pewność, że znaleziona mogiła to faktycznie „to miejsce”? – Odsłoniliśmy fragment mogiły. Wiemy ze wstępnych oględzin, że znajdują się tam głównie kobiety, być może także nastoletnie dzieci, które zginęły bardzo gwałtowną śmiercią. Na czaszkach wyraźnie widoczne są obrażenia – mówi prof. Ossowski.

Szef szczecińskiego zespołu badawczego, tego samego, który pracował przy poszukiwaniach i identyfikacji ofiar innych zbrodni na Polakach – między innymi brał udział w pracach na słynnej kwaterze „Ł” tzw. Łączce, gdzie zostały zakopane szczątki ofiar komunistycznego terroru – nie ma wątpliwości, że odnaleziona w Puźnikach mogiła, to właśnie miejsce spoczynku ofiar UPA.

Bez względu na to, czy strona ukraińska ostatecznie wyda zgodę na ekshumację, zespół Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów już przygotowuje się do identyfikacji szczątków. – Apeluję do wszystkich, którzy pochodzą z tamtego rejonu lub są związani z osobami, które tam zginęły o zgłaszanie się do nas, w celu pobrania materiału genetycznego. To procedura, która jest konieczna, byśmy mogli zidentyfikować ciała złożone w mogile. Dzięki temu krewni zabitych tam osób będą mogli ich pochować, jeśli oczywiście zostanie wydana zgoda na ekshumację – mówi prof. Ossowski.

Profesor na pytanie, jakie są szanse na godny pochówek, dostrzega raczej, że szklanka jest do połowy pełna. – Czekamy, aż strona ukraińska wyda zgodę. Zdaję sobie sprawę z trudności, jakie mają. Dla nas najważniejsze jest, by zrobić wszystko, co możliwe, żeby przywrócić tym ludziom człowieczeństwo i godnie ich pochować. Dlatego robimy to, co do nas obecnie należy, czyli przygotowujemy się do sprawnej identyfikacji tych szczątków – mówi szef szczecińskiego zespołu badawczego.

Oby miał rację. Jeżeli bowiem sprawa Puźnik zostanie schowana pod dywan przez władze w Kijowie, niewykluczone, że możemy na wiele lat zapomnieć o kolejnych etapach prac poszukiwawczych i ewentualnych ekshumacjach. Tym bardziej, że polskie władze nie starają się obecnie o kolejne zgody na poszukiwanie polskich ofiar zbrodni wołyńskiej. Na nasze pytanie czy ministerstwo kultury prowadzi obecnie prace związane z poszukiwaniem kolejnych grobów ofiar tamtych straszliwych wydarzeń, pada lakoniczna odpowiedź, że prace takie nie są prowadzone.

Konsekwencje pokpienia tematu ekshumacji w Puźnikach będą tragiczne. Krwawiąca rana pamięci o Wołyniu zostanie kolejny raz niezgrabnie obłożona kawałkami bandażu. I pozostaje tylko kwestią czasu, aż na nowo zacznie piec i doskwierać.

Krzysztof Gędłek

Relacje polsko – ukraińskie najpierw powinny być normalne, a dopiero potem dobre. Pomnik w Domostawie

Pomnik w Domostawie

konserwatyzm/pomnik-w-domostawie

Byłem w Domostawie, żeby zobaczyć w naturze pomnik autorstwa śp. Andrzeja Pityńskiego, poświęcony ofiarom ukraińskiego ludobójstwa – tak, właśnie ludobójstwa, a nie rzezi! – na Polakach w czasie II wojny światowej i lata po niej. Dotychczas uważałem, że to najmniej udane dzieło Mistrza Pityńskiego. Niestety tej oceny generalnie nie zmieniam, choć muszę ją złagodzić. Rzeźba robi ogromne wrażenie i przykuwa uwagę. Jeśli miała obrazować męczeństwo Polaków, mordowanych przez Ukraińców, to w pełni spełnia tę rolę.

Wokół powstania i lokalizacji pomnika nawarstwiło się wiele kontrowersji. W efekcie nad artystyczną jakością rzeźby zdecydowanie górę wziął polityczny kontekst jej miejsca w życiu publicznym. Dochodzą do mnie informacje, że przed jej oficjalnym odsłonięciem piętrzą się problemy organizatorów, czyli Społecznego Komitetu Pomnika „Rzeź Wołyńska”. Skąd ja to znam?.

Przypominają mi się problemy, jakie mieli organizatorzy rekonstrukcji w Radymnie w 2013 roku. To miało być wyjątkowe wydarzenie, pokazujące epizody z ludobójstwa Ukraińców z UPA na Polakach. Brakowało im wszystkiego oprócz zapału i wiary w sens doprowadzenia całego przedsięwzięcia do końca. Byli szykanowani, grożono im między innymi utratą pracy. Byli dezawuowani przez większość mediów z „Gazetą Wyborczą” na czele. Udało się posiać strach wśród potencjalnych sponsorów czy to samorządów, czy przedsiębiorców. O pomocy instytucji państwowych nie było mowy. Te dokładały starań, żeby przedsięwzięcie utrudnić. Nie mając znikąd pomocy zwrócili się do mnie. Byłem wówczas prezydentem Stalowej Woli. Ja się nie bałem. Miasto Stalowa Wola dało znaczącą pomoc finansową i organizacyjną. Rekonstrukcja odbyła się 20 lipca 2013 roku. Okazała się ogromnym sukcesem. Oglądało ją w Radymnie kilkadziesiąt tysięcy ludzi. „Wyborcza” i inne media zniechęcające do rekonstrukcji okazały się pożytecznymi idiotami, którzy tylko napędzili zainteresowanie tym wydarzeniem. Sukces odnieśliśmy również w wymiarze politycznym. Rekonstrukcja w Radymnie przełamała oficjalną zmowę milczenia nad zbrodnią UPA. Od tego wydarzenia ukraińskie ludobójstwo stało się oficjalnie obecnie w przedstawianiu stosunków polsko – ukraińskich. Symbolicznym tego faktem było stwierdzenie panów Jana Piekły (były ambasador w Kijowie) i Piotra Tymy (ówczesny prezes Związku Ukraińców w Polsce), którzy w „Polsacie” komentowali na żywo rekonstrukcję, że o to zawalił się ich kilkudziesięcioletni wysiłek w celu wymazania tego ludobójstwa z historii stosunków polsko – ukraińskich.

Zastanawiam się jakie skutki polityczne wywoła odsłonięcie pomnika w Domostawie. W odróżnieniu od rekonstrukcji w Radymnie, która była wydarzeniem jednorazowym, pomnik Andrzeja Pityńskiego będzie stał – miejmy nadzieję – przez stulecia. Przez swoją drastyczną formę nie pozostawi nikogo obojętnym. Czy będzie jakimś przełomem również w wymiarze politycznym? Sądzę, że spolaryzuje odnoszenie się Polaków do ukraińskiego ludobójstwa. Już wiadomo, że podobnie, jak w Radymnie, różne „oficjalne czynniki” boją się wspomóc finansowo i organizacyjnie prace związane z instalacją pomnika i zagospodarowaniem terenu wokół niego. Organizatorzy uroczystości nie mają co liczyć na prezydenta Stalowej Woli i chyba nie jest w tym momencie najważniejsze, że Stalowa Wola jest już faktycznie bankrutem. Wyczuwa się, że te „oficjalne czynniki” liczą na to, że w czasie odsłonięcia pomnika będzie panował organizacyjny bałagan, a najlepiej dla nich gdyby doszło do jakichś incydentów kompromitujących uroczystość. Z ich punktu widzenia byłoby jeszcze lepiej, gdyby udało się wmówić opinii publicznej, że za całym wydarzeniem stoi Rosja i Włodzimierz Putin osobiście. Jeśli organizatorzy odsłonięcia pomnika będą czytać mój tekst, to apeluję do nich, żeby się tymi zarzutami nie przejmowali i konsekwentnie zmierzali do zwieńczenia tego dzieła. Wbrew temu co można z wielu ośrodków usłyszeć, odsłonięcie pomnika w Domostawie leży w polskim interesie narodowym.

Nie należy się przejmować utyskiwaniami, że ten pomnik uderza w relacje polsko – ukraińskie. Że teraz nie czas na rozliczanie Ukraińców, bo prowadzą wojnę. Że ten pomnik podsyca nienawiść. Relacje polsko – ukraińskie najpierw powinny być normalne, a dopiero potem dobre. Dopóty Ukraińcy nie przyznają się do tego ludobójstwa i go nie potwierdzą, dopóki nie ma mowy o normalnych relacjach. A na przeprosiny powinniśmy machnąć ręką. Nie było ich do tej pory, więc nie żebrajmy, bo to tylko nas upokarza.

Wojnę Ukraińcy będą jeszcze prowadzić długo. W czasie tej wojny rośnie na Ukrainie kult ludobójców z UPA, więc tym bardziej po wojnie nie będzie na Ukrainie atmosfery rozliczenia się z ludobójstwa na Polakach. I na koniec jeśli pomnik w Domostawie symbolizujący wydarzenia historyczne, ma podsycać nienawiść, to co powiedzieć o gloryfikowaniu i stawianiu pomników na Ukrainie autorom koncepcji ludobójstwa i jej bestialskim wykonawcom?

A Państwo co myślicie o tym pomniku i czy wybieracie się do Domostawy?

Andrzej Szlęzak

Niemiecko – Ukraińska, bestialska zbrodnia na polskich profesorach we Lwowie

Niemiecko – Ukraińska, bestialska zbrodnia na polskich profesorach we Lwowie

kresywekrwi./niemiecko-ukrainska-bestialska-zbrodnia

Na temat bestialskiego mordu na polskiej elicie narodowej, dokonanej w czasie drugiej wojny światowej, której jednymi z jej najwybitniejszych przedstawicieli, było grono profesorów lwowskich uczelni, takich jak: Uniwersytetu Jana Kazimierza, Politechniki Lwowskiej oraz Akademii Medycyny Weterynaryjnej, napisano już bardzo wiele. Jest już dzisiaj również rzeczą wiadomą i bezdyskusyjną, że zbrodni na polskich profesorach lwowskich uczelni w dniach 4 – 26 lipca 1941 roku, dokonali Niemcy, pod dowództwem SS-Brigadefuehrera Eberharda Schöngartha, oraz że była ona przez Niemców, tak jak wiele ich późniejszych zbrodni, zaplanowana dużo wcześniej i nieprzypadkowo. (1)

 

Wszyscy również autorzy piszący na ten temat od 35 lat trwania III RP, powtarzają jak uzgodnioną wcześniej wspólną mantrę, za pomocą której ogłupiają kolejne pokolenia młodych Polaków, że polskich profesorów lwowskich uczelni, zamordowali wyłącznie sami Niemcy, rękami przybyłego do Lwowa 2 lipca 1941 roku, oddziału Einsatzkommando zur besonderen Verwendung (Oddział specjalnego przeznaczenia), co dla wielu może być niemiłym zaskoczeniem, iż jest to wyłącznie półprawdą, kreowaną obecnie przez usłużnych dzisiejszej władzy reżimowych pseudo historyków, by za jej pomocą, ukrywać dziś nadal przed polskim społeczeństwem, niewygodną dla nich prawdę, o decydującej wręcz roli i bardzo aktywnym współudziale u boku Niemców w tym ludobójstwie, dokonanym we Lwowie na członkach polskiej elity narodowej, również przez Ukraińców, czyli przez przodków, naszych obecnych najlepszych przyjaciół pod słońcem, a dokładnie przez ukraińskie, nazistowskie, kolaboracyjne formacje zagłady, takie jak bojówki OUN, Służbę Bezpieky OUN-B, dowodzoną już wtedy we Lwowie osobiście przez jej szefa Mykołę Łebedia i złożony z ukraińskich lancknechtów Hitlera, batalion Nachtigall, którego zastępcą dowódcy był wówczas, późniejszy hołowny komandyr OUN – UPA, a w tamtym czasie kapitan Abwhery Roman Szuchewycz.

 Roman Szuchewycz w mundurze kapitana batalionu Abwhery – Nachtigall – Lwów 1941 r.

Jednak o tych faktach drodzy Państwo z obecnych opracowań i artykułów, nadwornych fałszerzy historii warszawskiej niewładzy, tego się nigdy nie dowiecie! Jak również od usłużnych i spolegliwych wobec reżimu tzw. ,,dziennikarzy’’, a w rzeczywistości zwykłych, prymitywnych funkcyjnych frontu ideologicznego, o mentalności służalczych kundli, gotowych na przysłowiowe pstryknięcie palcami, napisać najbardziej wierutną brednię, nie mającą pokrycia w jakichkolwiek faktach, bo to jest według nich, i tak przecież zupełnie nieistotne, ważne natomiast, że zadowoli ich panów i będą z tego przynajmniej wymierne ,,konfitury’’. Tak jak właśnie możemy to sami przeczytać w jednym artykułów dotyczących tej zbrodni, w którym jego autor na zadane przez siebie samego pytanie, stwierdził: ,,Skąd Niemcy mieli listę aresztowanych i zgładzonych przez siebie profesorów lwowskich… jest to rzeczą zupełnie nieistotną dla całej tej sprawy.” A wszystko właśnie po to, by za pomocą tego jednego prostego zdania, ukrywać nadal w tajemnicy przed polakami, haniebną i straszną zarazem rolę Ukraińców, którzy byli współsprawcami i to bardzo aktywnymi, tego straszliwego mordu i to również bynajmniej nie anonimowymi! (2)

A teraz zapoznajmy się z zupełnie do dziś nieznanymi większości moich rodaków, faktami na temat tej potwornej zbrodni i jej przebiegu, popełnionej na polskich profesorach lwowskich uczelni w lipcu 1941 roku i wszystkich sprawców, którzy jej dokonali, gdyż wbrew temu, co dzisiaj wam wdrukowują do głów, różni osobnicy, pretendujący do roli autorytetów w tej kwestii, legitymizując tą półprawdę własnymi nazwiskami, czyli bezczelne kłamstwo sięgające wyżyn nieba, nie mające z tą historią absolutnie nic wspólnego i żadnego odzwierciedlenia w zachowanych dokumentach i zeznaniach świadków tego ludobójstwa. Nasuwa się w takim momencie już tylko jedno pytanie do tych ludzi, a mianowicie: W imię czego to nadal robicie? Czy wyzbyliście się już także nawet resztek wstydu i tego co nazywa się przyzwoitością, którą przehandlowaliście za chwilowe uznanie, sądząc, że będzie to rwać wiecznie i wszyscy w końcu zapomną o tym, co przez całe dziesięciolecia uprawialiście? Bynajmniej. Tego możecie być pewni!

 A oto fakty, które opisał w swojej niewielkiej książeczce na temat tej zbrodni i jej sprawców, czyli zwyrodniałych morderców – polskiej elity intelektualnej we Lwowie, Śp. już dziś dr. Aleksander Korman. Przytoczmy obszerne fragmenty z jego publikacji, by nie być gołosłownym i aby polski czytelnik sam miał wreszcie możliwość zapoznania się z faktami i osobiście wyciągnął z nich wnioski bez cudzych sugestii i podpowiadaczy, suflujących mu, jak i co ma rozumieć. Jak przez dziesiątki lat, było to wszystko przed nim ukrywane, a on sam okłamywany. Oddajmy jednak głos doktorowi Aleksandrowi Kormanowi:

 ****

,,Silnym wstrząsem wśród mieszkańców Lwowa, była potajemnie przekazywana wiadomość o aresztowaniu 25 polskich profesorów wyższych uczelni oraz niektórych członków ich rodzin, przyjaciół i współlokatorów. 

Pierwszy aresztowany został prof. dr Kazimierz Bartel w dniu 2 lipca 1941 roku. W dniu następnym zatrzymanych zostało 20 profesorów i 2 docentów, a w dniu 11 lipca tegoż roku jeszcze 2 profesorów. Aresztowania przeprowadzane były przez jednostki Abwhery, a w szczególności przez Geheime Feldpolizei – tajną policję wojskową oraz HITLEROWSKICH UKRAIŃCÓW, na podstawie listy proskrypcyjnej. Sporządzona ona była przez działaczy OUN Werecionę i Łehendę na podstawie książki telefonicznej z wyszczególnieniem imion i nazwisk oraz adresów zamieszkania z późniejszym uzupełnieniem ich dat urodzenia.

 Niektórzy aresztujący umundurowani i w cywilu, rozmawiali w języku ukraińskim np. w czasie aresztowania prof. dra Kaspra Weigla czy prof. dra. Romana Witkiewicza. Rozeszła się wiadomość wśród lwowian, że profesorów wzięto w charakterze zakładników. Źródło tej dezinformacji nie jest znane. Jednakże wkrótce wieść ta okazała się złudna. Wszyscy zostali zamordowani przez rozstrzelanie o świcie 4 lipca 1941 roku, a także prawdopodobnie 5 i 12 oraz 26 lipca tego miesiąca. Wśród straconych byli wybitni Polacy, uczeni oświatowej sławie, którzy odgrywali niejednokrotnie poważną rolę w życiu naukowym, kulturalnym oraz w życiu gospodarczym i politycznym II Rzeczypospolitej Polskiej.

 W dniu 4 lipca 1941 roku o świcie, hitlerowscy UKRAIŃCY i Niemcy – w ramach kontynuacji dalszych zbrodni na polskiej ludności miasta Lwowa – oddali mordercze salwy z broni palnej do grupy co najmniej 38 osób wyżej wymienionych w tym 20 profesorów i 1 docenta – wybitnych polskich naukowców oraz 17 członków rodzin ( żon, synów, wnuka ) liczących powyżej 18 lat oraz przypadkowych gości i współlokatorów. Lista rozstrzelanych osób towarzyszących lwowskim profesorom w ich ostatniej drodze życia, nie wydaje się być pełna. Na przykład: Władysław Wisłocki, zasłużony dyrektor biblioteki i jeszcze inni. Noc z 3 na 4 lipca roku 1941 była ’’der Lemberge Blutnacht’’ – Lwowską krwawą nocą.

Przed rozstrzelaniem, aresztowani przechodzili upokorzenia i męczarnie, w
szczególności ze strony Ukraińców, np. profesora Kazimierza Bartla w więzieniu przy ulicy Łąckiego, zmuszano do czyszczenia butów Ukraińcowi z policji pomocniczej, szydząc ,,by polski profesor czyścił buty parobkowi ukraińskiemu od koni’’.

W egzekucji polskich profesorów i osób im towarzyszących m.in. brali udział ukraińscy żołnierze z batalionu Nachtigall. Jednakże, nie oni byli jej głównymi ,,bohaterami’’. Akcją likwidacyjną prawdopodobnie kierował SS Hauptsturmfuhrer Hans Kruger, późniejszy szef Gestapo w Stanisławowie. Nie ma jednak żadnej wątpliwości, że zbrodnia była dziełem wspólnym – faszystów ukraińskich i niemieckich.

Ukraińskie bestie z batalionu Nachtigall – Lwów – Lipiec 1941 r.


Z akt śledztwa prokuratury hamburskiej wynika, że według zeznań naocznego świadka fragmentu – Maxa Draheima ,,pluton egzekucyjny składał się z pięciu, sześciu Volksdeutschów należących do ukraińskiej policji pomocniczej i jednego SS mana dowódcy. Pomocnikami byli Ukraińcy. Draheim przypomina sobie, że rozstrzeliwanie nastąpiło we wczesnych godzinach porannych czwartego lipca 1941 roku. Spytał wtedy dowódcę plutonu egzekucyjnego, dlaczego ci ludzie mają być rozstrzelani i na czyj rozkaz? Odpowiedziano mu, że rozstrzelanie zarządził dr. Schongarth i że chodzi o ,,mądralków’’.

Szczegóły innego źródła mówią, że egzekucja uczonych lwowskich prowadzona była w kilku partiach. Każdorazowo wykonywała je inna jednostka. Jedną z nich był oddział ( pluton lub drużyna ) składający się z żołnierzy batalionu Nachtigall. 


Starszy prokurator przy Krajowym Sądzie w Hamburgu, w liście z dnia 2 maja 1966 roku do dr Heleny Krukowskiej w Otwocku – Warszawie powiadomił, że prof. dr inż. Krukowski został we wczesnych godzinach rannych 4 lipca 1941 roku rozstrzelany wraz z innymi aresztowanymi, między innymi informując:

,,Według wypowiedzi jednego świadka oddział rozstrzeliwujący składał się z jednego SS – Fuhrera i 5 – 6 policjantów pomocniczych, którzy jako Ukraińcy byli tłumaczami, odziani w niemieckie mundury.

 Banderowski Gollum – Mykoła Łebed – Szef Służby Bezpeky OUN – Bandery 1943 r.

Ukraiński nazista, który w sadystyczny sposób eksterminował swoje ofiary. Dlaczego CIA zwerbowała go i dała mu bardzo wysoką pensję i obywatelstwo amerykańskie i to pomimo pełnej wiedzy o dokonanych przez niego zbrodniach przeciwko ludzkości

 Jak pokazał to proces norymberski, w pierwszych dniach okupacji przy współudziale ukraińskich nacjonalistów, Niemcy aresztowali we Lwowie 70 polskich przedstawicieli nauki, kultury i sztuki. Ze strony OUN – Bandery uczestniczył w tej akcji ( osobiście ) szef Służby Bezpecznosti OUN – B Mykoła Łebed. Dysponował on rozszerzoną wersją listy proskrypcyjnej, obejmującej ponad trzysta osób inteligencji polskiej. To właśnie na jej podstawie SB OUN i żołnierze Nachtigall dokonywali morderstw na własną rękę z pominięciem Niemców.

W dniu 22 października 1959 roku na konferencji prasowej dziennikarzy zagranicznych w Berlinie prof. A. Norden, opierając się na zebranych przez siebie materiałach stwierdził, że pomiędzy pierwszym i siódmym lipca 1941 roku, ukraiński batalion Nachtigall wrtaz z policją i SB OUN zlikwidował we Lwowie 3000 Polaków i Żydów. Ptasznicy, jak nazywali ich Polacy, rozbici na małe grupki uczestniczyli w każdej większej łapance i egzekucji. Byli elementem wyjątkowo polakożerczym, sadystycznym i budzącym powszechną grozę. We Lwowie mówiono o nich, iż mordowali czterema sposobami: ROZSTRZELIWALI, ZABIJALI MŁOTKIEM UDERZAJĄC W SKROŃ, ROZPRUWALI BRZUCH BAGNETEM I DUSILI WŁASNORĘCZNIE SWOJE OFIARY.

W pobliżu pomnika Martyrologii Profesorów Lwowskich, na placu przy budynku D-21 stanęła okolicznościowa wystawa „Kaźń Profesorów Lwowskich. Wzgórza Wuleckie 1941”, przygotowana przez wrocławski oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Prezentuje ona zdjęcia i biogramy zamordowanych profesorów.

Równocześnie mordercze ciosy i kule kierowali przeciw Polakom, a w szczególności przeciwko polskiej inteligencji’’.

Tak wyglądają fakty w odróżnieniu od mitologii świata bez klamek, uprawianej obecnie w Czeciej Erpe, na ten i inne tematy związane z ukraińskim ludobójstwem Polaków dokonanym na Kresach Rzeczypospolitej ponad 80 lat temu, przez najwierniejszych z wiernych i najbardziej oddanych i gorliwych wspólników Adolfa Hitlera, jakimi były rizuny z OUN – UPA, Ukraińskiej Policji Pomocniczej, batalionów Nachtigall i Rolnad, Służby Bezpeky OUN – Bandery i SS Galizien,  jak również ukraińskiej czerni, bo tej również nie można w żadnym razie pominąć, która brała bardzo gorliwy udział w lwowskich krwawych żniwach, w dniach 1 – 26 lipca 1941 roku, kiedy to sami, własnoręcznie wymordowali od 3 do 12 tysięcy Polaków i Żydów, jak też największych synów i córki polskiej elity narodowej i intelektualnej. I nie załgają tych faktów żadne, choćby najbardziej gorliwe zabiegi, usłużnych, jak zawsze przy takich okazjach medialnych i pseudo naukowych alfonsów i prostytutek. Teraz, niestety dla nich, nie uda się im już tego zrobić! Nie da się też niczego odkręcić, ani tym bardziej zamieść z powrotem prawdy pod dywan, kiedy wydostała się już na światło dnia z otchłani ciemności, gdzie przez całe dziesięciolecia, wszelkimi sposobami, próbowano ją tam zatrzymać przed wzrokiem ludzi i dziś zajaśniała pełnym blaskiem zwycięstwa, którego nie uda im się już zastopować. Bo w tych wszystkich swoich kłamstwach i haniebnych zabiegach, jakie uprawiali przez cały ten czas, by ludzie nigdy nie dowiedzieli się prawdy, zapętlili się w końcu sami o własne kłamstwa tak, że zupełnie zapomnieli wziąć pod uwagę najważniejszego, a mianowicie tego, że:

,,Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a co w izbie szeptaliście do ucha, głoszone będzie na dachach.”

 Ewangelia Św. Łukasza 12; 1 – 7

Jacek Boki – 8 Lipiec 2024 r.

Źródła:

 Polskie ofiary, o których nie wolno mówić

 https://marucha.wordpress.com/2024/07/07/polskie-ofiary-o-ktorych-nie-wolno-mowic/#comments 

 Mord lwowskich profesorów

 https://ciekawostkihistoryczne.pl/2021/11/05/mord-profesorow-lwowskich/

 Aleksander Korman – Z KRWAWYCH DNI LWOWA 1941 ROKU – Krwawy Błękitno – Żółty Tydzień Ukraińskiej Irredenty – Koło Lwowian – Londyn 1990 r.

Śmierć lwowskich profesorów. Zabicie ich dzieci i wnuków. Symbol uniwersalny

https://wszystkoconajwazniejsze.pl/ks-prof-franciszek-longchamps-de-berier-smierc-lwowskich-profesorow/

W 80. rocznicę kaźni profesorów lwowskich

 https://pwr.edu.pl/uczelnia/aktualnosci/w-80-rocznice-kazni-profesorow-lwowskich-12096.html 

 Mój kanał na Telegramie, na który wszystkich zapraszam. t.me/tragediakresow

Będę wszystkim bardzo zobowiązany za wsparcie mojej działalności, gdyż bez waszej pomocy, nie tylko nie dałbym rady robić tego co robię, ale również, nie miałoby to żadnego sensu. Dlatego już teraz dziękuję wszystkim za wsparcie finansowe mojego bloga i mojej działalności

PKO BP SA Numer konta: 44 1020 1752 0000 0402 0095 7431


Z dopiskiem: WSPARCIE DZIAŁALNOŚCI BLOGAKRESY WE KRWI

Treść porozumienia PL – UA – 8 lipiec 2024

[uwaga: długie, mętne i nudne – ale ważne jako dokument md]

Umowa o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa między Ukrainą a Rzeczpospolitą Polską ——- 8 lipiec 2024

https://www.president.gov.ua/en/news/ugoda-pro-spivrobitnictvo-u-sferi-bezpeki-mizh-ukrayinoyu-ta-92009

Preambuła Ukraina i Rzeczpospolita Polska (“Polska”), zwane dalej “Uczestnikami”, przypominając, że Polska była pierwszym państwem, które uznało niepodległość Ukrainy w dniu 2 grudnia 1991 r.; przypominając o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych między Ukrainą i Polską w dniu 8 stycznia 1992 r. i podpisaniu Traktatu o dobrym sąsiedztwie, przyjaznych stosunkach i współpracy w dniu 18 maja 1992 r;

przypominając o podpisaniu w dniu 2 grudnia 2016 r. Umowy ogólnej między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Gabinetem Ministrów Ukrainy o wzajemnej współpracy w dziedzinie obronności; potwierdzając wspólne dziedzictwo historyczne i uznając bliskość kultur, języków i tradycji politycznych obu Narodów;

potwierdzając wspólne interesy i współodpowiedzialność za pokój i bezpieczeństwo w Europie; potwierdzając głębokie zaangażowanie we wspólne zasady demokracji, praworządności, dobrych rządów, poszanowania podstawowych wolności i praw człowieka;

potwierdzając, że członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej (UE) i Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO) oraz zintensyfikowana współpraca regionalna leżą w strategicznym interesie Ukrainy i Polski; potwierdzając determinację do dalszego wzmocnienia już ścisłej współpracy w obronie niepodległości i integralności terytorialnej swoich państw oraz zapewnienia wolności ich narodów od zewnętrznego przymusu;

uznając, że nielegalna i niesprowokowana inwazja Rosji na Ukrainę stanowi zagrożenie dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa oraz rażące naruszenie prawa międzynarodowego oraz zasad i zobowiązań Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE); niezachwianie opowiadając się za suwerennością i integralnością terytorialną Ukrainy w jej granicach, które są uznawane na arenie międzynarodowej od 1991 r., w tym na morzu terytorialnym;

potwierdzenie przyrodzonego prawa Ukrainy do samoobrony, zapisanego w art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych; potwierdzenie solidarności, która od 2022 r. znalazła wyraz we wsparciu Polski dla Ukrainy w obliczu brutalnej i nielegalnej agresji rosyjskiej;

przypominając o bezprecedensowym wsparciu politycznym, wojskowym, gospodarczym, medycznym i humanitarnym oraz pomocy udzielanej przez Polskę i jej obywateli Ukrainie w obliczu agresji Rosji od 2014 r. i jej inwazji na pełną skalę w 2022 r;

uznając, że 5 kwietnia 2024 r. Polska utworzyła Radę Współpracy z Ukrainą, aby lepiej radzić sobie z wyzwaniami i koordynować wysiłki na rzecz odbudowy i odbudowy Ukrainy oraz jej integracji z UE; powtarzając komunikat ze szczytu NATO w Wilnie z lipca 2023 r., w którym stwierdzono, że przyszłość Ukrainy jest w NATO; podkreślając, że dwustronne zobowiązania w zakresie bezpieczeństwa nie zastępują przyszłego członkostwa Ukrainy w NATO;

przypominając historyczną decyzję Rady Europejskiej z 14 grudnia 2023 r. o przyznaniu Ukrainie statusu kraju kandydującego i rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą oraz podkreślając, że rozszerzenie UE jest znaczącą inwestycją w pokój, bezpieczeństwo, stabilność i dobrobyt; uznając, że Ukraina powinna otrzymać wsparcie, aby była w pełni zdolna do obrony i odstraszania wszelkiej przyszłej agresji; uznając, że Ukraina i cała Europa nie będą bezpieczne, dopóki nie zostanie przywrócony sprawiedliwy pokój, który będzie respektował prawa Ukrainy wynikające z prawa międzynarodowego, w szczególności jej suwerenność i integralność terytorialną;

przypominając, że Ukraina będzie nadal wdrażać ambitny program reform oraz że Polska jest gotowa wspierać wysiłki reformatorskie Ukrainy niezbędne do jej członkostwa w UE i NATO, a także przystąpienia do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), a także wyraża uznanie dla Ukrainy za dotychczasowe znaczące postępy w reformach; przypominając, że Polska popiera inicjatywę Ukrainy na rzecz kompleksowego, sprawiedliwego i trwałego pokoju: 10-punktową formułę pokojową, opartą na Karcie Narodów Zjednoczonych (ONZ), oraz że format ten stanowi wiarygodną podstawę przyszłego pokoju i obejmuje szereg ważnych obszarów działania, w których Polska jest już aktywna, z naciskiem na bezpieczeństwo energetyczne; wspólnie postanowiły wzmocnić swoją współpracę poprzez realizację następujących dwustronnych długoterminowych ustaleń i zobowiązań związanych z bezpieczeństwem i bezpieczeństwem.

I. Zakres i cele Niniejsza Umowa ma na celu uzupełnienie Wspólnej deklaracji wsparcia dla Ukrainy przyjętej w Wilnie w dniu 12 lipca 2023 r. (dalej – Wspólna deklaracja G7), a następnie współpodpisanej przez Polskę. Niniejszą Umową Ukraina i Polska postanowiły potwierdzić i pogłębić swoją współpracę i partnerstwo. Uczestnicy będą nadal badać sposoby dalszego wzmacniania swoich długoterminowych stosunków, zwłaszcza w sferze polityki bezpieczeństwa i obrony. Uczestnicy są gotowi do regularnych konsultacji w kwestiach strategicznych i koordynacji wsparcia w celu pomocy Ukrainie w obronie przed rosyjską agresją. Uczestnicy uznają, że trwająca rosyjska agresja na Ukrainę stanowi podstawowy kontekst niniejszej Umowy. Głównym celem jest zatem wspieranie samoobrony Ukrainy. W związku z tym uczestnicy dążą do:

dalej rozwijać współpracę polityczną, wojskową, w zakresie bezpieczeństwa, obrony i gospodarki; współpracować w zakresie wyposażenia i szkolenia ukraińskich sił bezpieczeństwa i obrony; przyczyniać się do rozwoju ukraińskich sił przyszłości; wspierać proces integracji Ukrainy ze strukturami euroatlantyckimi i europejskimi; ściśle współpracować w odbudowie Ukrainy jako suwerennego i demokratycznego państwa;
współpracować w celu zapewnienia Ukrainie odpowiedniego wsparcia w przypadku jakiejkolwiek przyszłej rosyjskiej agresji; wspierać dążenie do sprawiedliwego i długotrwałego pokoju i bezpieczeństwa na Ukrainie w oparciu o wycofanie sił rosyjskich z terytorium Ukrainy, odzyskanie integralności terytorialnej Ukrainy w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową, a także pociągnięcie Rosji, jej przywódców i wspólników do odpowiedzialności za wszystkie zbrodnie popełnione przeciwko Ukrainie i jej obywatelom.

II. Współpraca w przypadku przyszłego ataku zbrojnego lub znaczącej eskalacji W przypadku ponownej agresji Rosji na Ukrainę po zaprzestaniu obecnych działań wojennych lub w przypadku znaczącej eskalacji obecnej agresji i na wniosek jednego z nich, Uczestnicy skonsultują się w ciągu 24 godzin w celu określenia środków niezbędnych do przeciwdziałania lub powstrzymania agresji. Kierując się potrzebami Ukrainy, która korzysta z prawa do samoobrony zapisanego w art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych, Polska, zgodnie ze swoimi odpowiednimi wymogami prawnymi i konstytucyjnymi, zapewni szybką i trwałą pomoc, w tym kroki mające na celu nałożenie na Rosję kosztów politycznych i gospodarczych. Za zgodą Uczestników, takie konsultacje mogą odbywać się z przedstawicielami innych zainteresowanych państw, które również zawarły porozumienia z Ukrainą w ramach Wspólnej Deklaracji G7. Uczestnicy będą kontynuować konsultacje, w stosownych przypadkach, w trakcie trwającej wojny agresji Rosji. W celu zapewnienia jak najszerszej i najskuteczniejszej zbiorowej odpowiedzi na jakąkolwiek przyszłą agresję przeciwko Ukrainie, Uczestnicy mogą zmienić niniejszą Umowę w celu dostosowania do wszelkich mechanizmów, które Ukraina może później uzgodnić z partnerami międzynarodowymi, w tym z uczestnikami Wspólnej Deklaracji G7.

III. Obrona i współpraca wojskowa Zdolności wojskowe Ukrainy Uczestnicy będą kontynuować wysiłki na rzecz poprawy zdolności ukraińskich sił zbrojnych oraz innych sił bezpieczeństwa i obrony do obrony terytorium i ludności Ukrainy przed rosyjską inwazją, do reagowania na wszelkie dalsze ataki zbrojne ze strony Rosji, a także do zwiększenia interoperacyjności Ukrainy z NATO i przyspieszenia przejścia Ukrainy do standardów NATO. Polityką Polski jest wspieranie Ukrainy, na zasadzie dwustronnej oraz poprzez współpracę z Sojusznikami i partnerami, w zachowaniu jej jakościowej obrony i przewagi wojskowej w warunkach szybkiej, niepewnej i wymagającej regionalnej transformacji politycznej i bezpieczeństwa.
Polityką Ukrainy jest dzielenie się z Polską najlepszymi praktykami, doświadczeniami operacyjnymi i, w razie potrzeby, rozwiązaniami istotnymi dla wzmocnienia wzajemnego bezpieczeństwa i komplementarności procesów rozwoju wojskowego, tak istotnymi dla wzajemnych przygotowań do członkostwa Ukrainy w NATO. Od początku agresji Rosji na pełną skalę Polska jest liderem w zapewnianiu Ukrainie wsparcia wojskowego w domenach lądowej, powietrznej, morskiej i cybernetycznej. Polska przekazała Ukrainie znaczną ilość broni, takiej jak:

ciężkie uzbrojenie, w tym czołgi i opancerzone wozy bojowe, myśliwce i śmigłowce bojowe, przenośne przeciwlotnicze systemy rakietowe i systemy obrony powietrznej, bezzałogowe statki powietrzne i amunicja bojowa, systemy artyleryjskie, broń indywidualna, amunicja dużego i małego kalibru, sprzęt medyczny, przeciwpożarowy i ochrony osobistej żołnierzy, inne uzbrojenie i wyposażenie.

Polska zmobilizowała również państwa o podobnych poglądach do podjęcia nowych form wsparcia, takich jak dostawy nowoczesnych systemów uzbrojenia produkcji zachodniej. Od początku 2022 r. Polska dostarczyła 44 pakiety różnego rodzaju broni i amunicji. Ich łączna wartość, wraz z innymi formami wsparcia dla ukraińskich sił zbrojnych, w szczególności w postaci szkoleń, logistyki, zaopatrzenia, konserwacji i napraw oraz w dziedzinie medycyny, przekroczyła 4 mld euro. Mając na uwadze powyższe, w 2024 r. Polska przekaże kilka znaczących pakietów pomocy wojskowej i będzie kontynuować intensywne wsparcie w ciągu następnej dekady. Polska będzie kontynuować pomoc wojskową dla Ukrainy tak długo, jak będzie to konieczne, traktując priorytetowo wysiłki mające na celu wzmocnienie zdolności bojowych Ukrainy we wszystkich domenach. Wsparcie to będzie realizowane na zasadzie dwustronnej i poprzez wkład w:

koalicje, UE, NATO i inne wielostronne inicjatywy mające na celu umożliwienie obrony Ukrainy przed rosyjską agresją i wzmocnienie jej zdolności obronnych; szkolenie ukraińskich sił zbrojnych oraz innych sił bezpieczeństwa i obrony; pomoc w tworzeniu zapasów strategicznych niezbędnych do szybkiego odstraszania potencjalnej przyszłej agresji; wysiłki na rzecz zapewnienia pełnej interoperacyjności ukraińskich sił zbrojnych z NATO, na czele z jej przyszłym członkostwem. Polska będzie nadal aktywnie angażować się w Grupę Kontaktową ds. Obrony Ukrainy (UDCG). Biorąc pod uwagę ilość ciężkiego sprzętu przekazanego przez Polskę Ukrainie oraz rolę Polski w tworzeniu koalicji czołgów produkcji zachodniej, Polska objęła przewodnictwo Koalicji Zdolności Pancernych w ramach UDCG. Koalicja ta będzie wspierać dostawy kompleksowego pakietu zdolności pancernych i będzie miała na celu poprawę interoperacyjności sił ukraińskich i sojuszniczych. Polska będzie również angażować się w inne koalicje, a także pozostanie otwarta na rozważenie i dostosowanie swojego wkładu w ewentualne przyszłe inicjatywy, biorąc pod uwagę ewoluujący charakter zestawu narzędzi pomocowych.

Polska będzie nadal obsługiwać węzeł logistyczny (POLLOGHUB z modułami lotniczymi, drogowymi i kolejowymi) i jest zdecydowana utrzymać swoją wiodącą rolę w zapewnianiu skutecznych dostaw uzbrojenia i sprzętu na Ukrainę. Polska będzie ułatwiać przepływ personelu wojskowego i cywilnego oraz uzbrojenia i sprzętu ukraińskich sił zbrojnych i innych sił bezpieczeństwa i obrony przez terytorium Polski do innych krajów w celach szkoleniowych i innych, tak jak to czyni od początku rosyjskiej inwazji. Uznając znaczący postęp Ukrainy na drodze do integracji euroatlantyckiej, Polska będzie wspierać proces modernizacji wojskowej ukraińskich sił zbrojnych i innych sił bezpieczeństwa i obrony, mający na celu zwiększenie interoperacyjności z NATO, a także dostosowanie do standardów NATO. Wspierając trwający proces reformy obronności na Ukrainie, Polska zaoferuje doradztwo na poziomie strategicznym, operacyjnym i taktycznym. Szczególna uwaga zostanie skierowana na prowadzenie demokratycznego nadzoru nad Siłami Zbrojnymi Ukrainy, poprawę praktyk antykorupcyjnych, przejrzyste zarządzanie zasobami i inne niezbędne reformy dotyczące transformacji instytucjonalnej sektora obronnego.

Od początku rosyjskiej agresji na pełną skalę Polska nieprzerwanie dostarcza Ukrainie sprzęt wojskowy, w tym za pośrednictwem Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju (EPF), jednocześnie promując wiarygodny i skuteczny charakter tego instrumentu, aby zachęcić inne państwa członkowskie do przystąpienia do niego. Polska będzie współpracować z partnerami z UE w celu zapewnienia długoterminowego, zrównoważonego wsparcia dla Ukrainy za pośrednictwem EPF, Ukraińskiego Funduszu Wsparcia (UAF) i innych potencjalnych przyszłych instrumentów. Polska, na wniosek Ukrainy, będzie zachęcać obywateli Ukrainy do powrotu na Ukrainę w celu służby w ukraińskich siłach zbrojnych oraz innych siłach bezpieczeństwa i obrony. Uczestnicy uznają, że w kontekście obecnej rosyjskiej wojny agresji Ukraina zdobyła znaczące doświadczenie i wiedzę, które mogą przyczynić się do dalszej modernizacji Sił Zbrojnych RP. Szczegółowy zakres i kierunki przyszłej współpracy w tym obszarze zostaną określone przez Uczestników. Uczestnicy będą dążyć do nawiązania ściślejszej współpracy na poziomie dowództw i oddziałów Sił Zbrojnych (wspartej wymianą oficerów łącznikowych) w celu wspierania wymiany doświadczeń i wniosków. Uznając potencjał LITPOLUKRBRIG we wspieraniu zdolności Sił Zbrojnych Ukrainy, Uczestnicy będą nadal angażować się w proces szkolenia ukraińskich żołnierzy, w szczególności na terytorium Polski, oraz inne formy współpracy wojskowej w tym formacie.

Polska będzie kontynuować pomoc wojskową dla Ukrainy poprzez wymianę doświadczeń w dziedzinie cybernetycznej, a także w zakresie rozwoju, wdrażania i wykorzystania systemów analizy systemów i rozwoju programów (SAP) oraz planowania zasobów przedsiębiorstwa (ERP). Uczestnicy będą współpracować w celu wzmocnienia zdolności wojskowych Ukrainy, w celu osiągnięcia poziomu, który w przypadku agresji zewnętrznej przeciwko Polsce w okresie poprzedzającym przystąpienie Ukrainy do NATO, umożliwi Ukrainie odwzajemnienie się skuteczną pomocą wojskową.
Uczestnicy zgadzają się co do potrzeby kontynuowania dwustronnego dialogu i dialogu z innymi partnerami, mającego na celu zbadanie zasadności i możliwości ewentualnego przechwycenia w przestrzeni powietrznej Ukrainy pocisków rakietowych i bezzałogowych statków powietrznych wystrzelonych w kierunku terytorium Polski, zgodnie z niezbędnymi procedurami uzgodnionymi przez zaangażowane państwa i organizacje.
Uznając znaczące wsparcie udzielone do tej pory przez Polskę ukraińskim Siłom Powietrznym, w tym myśliwcom MIG-29, Uczestnicy będą kontynuować w 2024 r. i później dwustronny dialog na temat dalszej współpracy w zakresie tej platformy powietrznej i rozważą dostarczenie eskadry MIG-29 bez uszczerbku dla bezpieczeństwa Polski i zdolności operacyjnych polskich Sił Powietrznych.

Szkolenia i ćwiczenia
Polska jest zobowiązana do dalszego zapewniania szkoleń i edukacji wojskowej na terytorium Polski (w tym programów szkolenia instruktorów) oraz wsparcia w zakresie budowania zdolności ukraińskich sił bezpieczeństwa i obrony. Jako gospodarz dowództwa operacyjnego CAT-C Misji Wsparcia Wojskowego UE (EUMAM), do tej pory Polska przeszkoliła około jednej trzeciej z 50 tysięcy Ukraińców przeszkolonych w ramach EUMAM. Wraz ze wsparciem dwustronnym, Polska zapewniła zaawansowane szkolenia dla około 22 tys. ukraińskiego personelu. Wsparcie szkoleniowe będzie kontynuowane w ramach EUMAM, prowadzonej pod auspicjami dowództwa szczebla operacyjnego UE – CAT-C, w formie szkoleń dwustronnych i wsparcia państwa gospodarza. Szkolenie będzie kontynuowane w trzech obszarach: szkolenie specjalistyczne w zależności od potrzeb, a także szkolenie medyczne i inżynierii wojskowej; zbiorowe – w tym szkolenie brygad, batalionów zmechanizowanych i dowództw czołgów; przywództwo – szkolenie dowódców drużyn i plutonów.

Powyższe szkolenia są i będą uzupełniane szkoleniami prowadzonymi przez Siły Zbrojne RP we współpracy z Sojusznikami w ramach innych porozumień. Ten rodzaj szkoleń zapewnia konkretną wartość dodaną i promuje zwiększoną interoperacyjność sił. Polska jest gotowa rozszerzyć i elastycznie dostosować swoją ofertę szkoleniową dwustronnie lub w ramach EUMAM w celu uwzględnienia szerszych komponentów ukraińskich sił bezpieczeństwa i obrony, a także różnych rodzajów zdolności. Polska będzie nadal organizować kursy języka angielskiego dla ukraińskich sił zbrojnych na polskich uczelniach wojskowych oraz szkolenia specjalistyczne, w tym szkolenia i edukację medyczną i morską. W ramach wsparcia medycznego Polska utrzyma zaangażowanie w inicjatywę rozpoczętą w 2023 r. w celu zapewnienia pomocy w szkoleniu multidyscyplinarnych zespołów Systemu Wsparcia Psychologicznego, w tym specjalistów ds. rehabilitacji psychologicznej Sił Zbrojnych Ukrainy. Możliwość rozszerzenia zakresu specjalistycznych szkoleń dla Sił Zbrojnych Ukrainy będzie zależeć od możliwości Sił Zbrojnych RP.

Strony będą kontynuować współpracę w zakresie szkolenia personelu sił bezpieczeństwa i obrony Ukrainy na terytorium Polski. Obywatele Ukrainy czasowo przebywający w Polsce i innych państwach będą mogli uczestniczyć w procesie szkolenia. Uczestnicy uzgodnią procedurę selekcji, szkolenia, obsadzania stanowisk, dostarczania broni, sprzętu i amunicji, a także wsparcia socjalnego i finansowego takiego personelu oraz statusu jego pobytu na terytorium Polski. Uczestnicy będą prowadzić coroczny dialog na wysokim szczeblu w zakresie strategicznej polityki obronnej i bezpieczeństwa, w tym w razie potrzeby w rozszerzonym formacie.

Współpraca w zakresie przemysłu obronnego Uczestnicy będą zachęcać i ułatwiać zaangażowanie swojego przemysłu obronnego w rozwój ukraińskich zdolności obronnych. Szczególna uwaga zostanie poświęcona rozwojowi i utrzymaniu przewagi militarnej Ukrainy niezbędnej do samoobrony przed agresją Rosji. Polska będzie wspierać wysiłki Ukrainy na rzecz integracji jej przemysłu obronnego z ramami obrony i bezpieczeństwa NATO i UE, w tym w kontekście nowych perspektyw współpracy obronnej UE-Ukraina. Uczestnicy zidentyfikują możliwości bliższego partnerstwa i współpracy w dziedzinie przemysłu obronnego, ukierunkowanej na obopólne korzyści handlowe i polityczne. W tym celu Polska rozważy sposoby generowania inwestycji i pomocy finansowej, w zależności od potrzeb, w szczególności w czasie wojny i powojennej odbudowy. Uczestnicy będą współpracować w celu stworzenia środowiska sprzyjającego polskim firmom obronnym lokującym produkcję również na Ukrainie. Ponadto, zamierzają włączyć ukraińskie przedsiębiorstwa w łańcuchy produkcyjne sprzętu wojskowego i aktywów.

Polska zbada dalsze możliwości rozszerzenia bieżącego serwisowania i napraw sprzętu wojskowego przekazywanego przez Polskę, Sojuszników i partnerów Siłom Zbrojnym Ukrainy oraz innym siłom bezpieczeństwa i obrony, w oparciu o dotychczasowe doświadczenia, w tym w odniesieniu do napraw ciężkiego sprzętu na miejscu. Pomoc w zakresie naprawy i konserwacji sprzętu wojskowego będzie udzielana w odniesieniu do nowoczesnego uzbrojenia produkowanego w Polsce, jak również sprzętu poradzieckiego. Uznając strategiczne znaczenie przemysłu kosmicznego, Uczestnicy będą traktować priorytetowo opracowywanie projektów we wspólnie uzgodnionych obszarach działalności kosmicznej w oparciu o prace przeprowadzone dotychczas przez odpowiednie agencje kosmiczne.
Uczestnicy będą dążyć do wzmocnienia wysiłków na rzecz zmniejszenia istniejących barier dla współpracy przemysłowej, w tym w ramach przemysłu kosmicznego, przy jednoczesnym uwzględnieniu ogólnej sytuacji bezpieczeństwa i uzasadnionych interesów swoich branż, w tym poprzez ocenę najlepszych opcji lokalizacji produkcji na Ukrainie lub w Polsce, a także poprzez zbadanie możliwości wspólnej produkcji. Uczestnicy będą regularnie analizować środki mające na celu złagodzenie istniejących wąskich gardeł w łańcuchu dostaw, utrudniających produkcję priorytetowej broni i amunicji. Polska będzie współpracować z Ukrainą w celu wzmocnienia ochrony przekazywanych technologii i praw własności intelektualnej. Jednocześnie Ukraina podejmie działania w celu ochrony tych technologii i własności intelektualnej.

Strony zintensyfikują dwustronną współpracę w zakresie kontroli międzynarodowych transferów broni oraz wzmocnienia zdolności Ukrainy do zarządzania zapasami broni strzeleckiej i lekkiej znajdującej się pod kontrolą państwa lub w posiadaniu podmiotów cywilnych. Ukraina i Polska będą pracować nad przekształceniem ukraińskiego przemysłu obronnego w potężny potencjał umożliwiający Ukrainie przywrócenie integralności terytorialnej w ramach międzynarodowo uznanej granicy z 1991 r., służący jako główny czynnik ożywienia gospodarczego i będący istotną częścią skutecznego odstraszania przed przyszłymi próbami agresji w celu zapewnienia pokoju i dobrobytu Ukrainie, Polsce i całej Europie. W całym tym procesie Ukraina zobowiąże się do włączenia polskich przedsiębiorstw.

Droga do NATO Uczestnicy potwierdzają, że Ukraina należy do rodziny euroatlantyckiej i dołączy do grona sojuszników NATO. Członkostwo Ukrainy w NATO wniesie skuteczny wkład w pokój i stabilność w Europie. Żadna forma dwustronnych zobowiązań lub gwarancji bezpieczeństwa udzielonych Ukrainie przez jej partnerów nie może stanowić alternatywy dla pełnego członkostwa w NATO. Polska pozostaje niezłomnym zwolennikiem wysiłków Ukrainy na rzecz członkostwa w NATO, m.in. poprzez rozwijanie praktycznej i politycznej współpracy w ramach Rady NATO-Ukraina, wieloletniego Kompleksowego Pakietu Wsparcia NATO oraz dostosowanego Rocznego Programu Narodowego Ukrainy.
Polska popiera dalsze wzmacnianie relacji NATO-Ukraina i praktycznej współpracy, w tym zwiększenie roli NATO we wspieraniu Ukrainy. Uczestnicy zgadzają się, że wyciągnięcie wniosków i doświadczeń zdobytych podczas wojny oraz osadzenie ich w doktrynie, taktyce i operacjach na Ukrainie, a także w państwach sojuszniczych, pozostaje najwyższym priorytetem. W związku z tym będą współpracować w celu zagwarantowania dalszego rozwoju Wspólnego Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina (JATEC) w Bydgoszczy, w Polsce, oraz w każdej innej przyszłej lokalizacji.

IV. Współpraca pozamilitarna, w tym przeciwdziałanie zagrożeniom hybrydowym

Infrastruktura krytyczna Polska będzie współpracować z Ukrainą w celu zwiększenia bezpieczeństwa, odbudowy i ochrony ukraińskiej infrastruktury krytycznej na zasadzie dwustronnej oraz w ramach Unii Europejskiej, NATO i innych odpowiednich ram międzynarodowych.
Uczestnicy wzmocnią swoją współpracę w celu zwiększenia odporności i gotowości zarówno podmiotów rządowych, jak i cywilnych, w tym poprzez wymianę informacji, dostarczanie sprzętu w miarę dostępności, wymianę najlepszych praktyk i doświadczeń. Uczestnicy zbadają możliwość uruchomienia wspólnych programów edukacyjnych i szkoleniowych dla specjalistów w zakresie ochrony infrastruktury krytycznej, a także będą wspierać dostęp ukraińskich ekspertów do odpowiednich międzynarodowych programów i projektów na terytorium Polski i innych krajów partnerskich.

Ochrona ludności

Polska była jednym z krajów, które zainicjowały i aktywnie wspierały przystąpienie Ukrainy do Unijnego Mechanizmu Ochrony Ludności (UCPM), który pozostaje kluczowy w zapewnianiu Ukrainie pomocy w zakresie ochrony ludności, a także we wspieraniu zapobiegania i gotowości na wypadek katastrof i innych sytuacji kryzysowych. Polska znacząco przyczyniła się również do przekazywania pomocy rzeczowej i innej zgodnie z potrzebami ukraińskich ratowników i ludności cywilnej. Łącznie Polska przekazała 2 895 palet sprzętu pożarniczego, w tym: środki ochrony osobistej (np. ubrania specjalne, hełmy strażackie, buty strażackie), kamery termowizyjne, agregaty prądotwórcze (792 sztuki), torby medyczne, 259 pojazdów pożarniczych. Kolejny sprzęt przeciwpożarowy i pojazdy zostały dostarczone w związku ze zniszczeniem przez siły rosyjskie zapory Kachowka na Dnieprze. Polska potwierdza swoje zobowiązanie do zapewnienia wielowymiarowej pomocy w oparciu o potrzeby Ukrainy, w tym szkoleń i innego wsparcia w dalszym rozwoju ukraińskiego systemu ochrony ludności. Obie strony skorzystają również z wiedzy i doświadczenia zdobytego w zarządzaniu obecnym i przyszłym krajobrazem zagrożeń.

Zagrożenia CBRJ

Uczestnicy zamierzają dalej rozszerzać istniejącą współpracę dwustronną w celu wzmocnienia odporności Ukrainy i rozwoju jej zdolności ochrony ludności przed zagrożeniami związanymi z bronią jądrową, biologiczną i chemiczną.
Cyberbezpieczeństwo Uznając Memorandum o porozumieniu w sprawie cyberbezpieczeństwa między Kancelarią Prezesa Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej a Ministerstwem Transformacji Cyfrowej Ukrainy i Administracją Państwowej Służby Łączności Specjalnej i Ochrony Informacji Ukrainy w Cyberprzestrzeni, podpisane w Kijowie w dniu 22 sierpnia 2022 r., za podstawę współpracy w dziedzinie cyberbezpieczeństwa i obszarach pokrewnych, Uczestnicy uzgadniają dalsze wysiłki na rzecz poprawy swoich zdolności do reagowania na wszelkie dalsze zagrożenia pochodzące z cyberprzestrzeni.
Jeszcze przed rozpoczęciem agresji Rosji na pełną skalę, Polska była liderem w zapewnianiu Ukrainie pomocy w zakresie cyberbezpieczeństwa, danych, systemów informacyjnych i komunikacyjnych. Polska konsekwentnie współpracuje z Ukrainą w zakresie cyberbezpieczeństwa i pomocy informatycznej i będzie nadal udzielać dalszego wsparcia.

Polska będzie nadal uczestniczyć i aktywnie angażować się jako główne biuro koordynacyjne w międzynarodowym Mechanizmie Tallińskim (TM), który ma na celu koordynację i ułatwienie budowania cywilnego potencjału cybernetycznego, aby pomóc Ukrainie w utrzymaniu jej podstawowego prawa do samoobrony w cyberprzestrzeni i zaspokojeniu długoterminowych potrzeb w zakresie odporności cybernetycznej. Polska (Ministerstwo Cyfryzacji) będzie nadal odgrywać rolę “zaplecza”, łącząc ukraińskie potrzeby w dziedzinie bezpieczeństwa cybernetycznego z reakcją partnerów. Uczestnicy będą współpracować w celu wykrywania, zakłócania i powstrzymywania złośliwych operacji cybernetycznych, w szczególności złośliwego wykorzystywania zdolności cybernetycznych, przez jakiekolwiek wrogie państwo i podmioty niepaństwowe przeciwko uczestnikom, w tym wykorzystywania narzędzi cybernetycznych do szpiegostwa, ataków hybrydowych i zagrożeń dla systemów infrastruktury krytycznej. Zwiększą również współpracę operacyjną w walce z cyberprzestępczością. Bezpieczna transformacja cyfrowa Uczestnicy uznają technologię blockchain za zwiększającą zaufanie obywateli do usług administracji publicznej i ograniczającą możliwości nadużyć w świecie cyfrowym. Uczestnicy będą wspierać wykorzystanie technologii kwantowych do rozwoju odpornej i bezpiecznej komunikacji między polskimi i ukraińskimi instytucjami. Uczestnicy uznają korzyści płynące ze współpracy w zakresie cyberbezpieczeństwa sztucznej inteligencji (AI).

Bezpieczeństwo informacji i zwalczanie propagandy Uczestnicy uznają kluczowe znaczenie bezpieczeństwa informacji w dzisiejszej erze cyfrowej. Postęp technologiczny, w tym sztuczna inteligencja, doprowadziły do wzrostu zagrożeń, takich jak propaganda oraz obca manipulacja i ingerencja informacyjna (FIMI), w szczególności poprzez kampanie dezinformacyjne, które stanowią poważne wyzwanie dla procesów demokratycznych, bezpieczeństwa narodowego i spójności społecznej. Od początku agresji Rosji Polska dąży do zwrócenia międzynarodowej uwagi na zagrożenia stwarzane przez rosyjskie operacje FIMI, których głównym celem jest zmniejszenie poparcia społecznego dla Ukrainy. Polska będzie podtrzymywać te wysiłki poprzez promowanie UE, NATO i innych wielostronnych wysiłków i inicjatyw mających na celu skuteczniejsze dotarcie do kluczowych odbiorców w Europie i poza nią z faktami dotyczącymi nieuzasadnionej wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Uczestnicy będą współpracować w celu przeciwdziałania zagrożeniom bezpieczeństwa informacji na całym świecie, w tym propagandzie i FIMI, zwłaszcza na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy, poprzez wymianę informacji, wspólne oceny zagrożeń i skoordynowane wysiłki w zakresie reagowania, a także zapewnianie Ukrainie międzynarodowej pomocy technicznej.

Uczestnicy zamierzają wzmocnić współpracę w zakresie zwiększania odporności na zagrożenia bezpieczeństwa informacji, propagandę i inne formy FIMI. W tym celu będą podejmować wspólne działania komunikacyjne, wymieniać się wiedzą na temat najlepszych praktyk i narzędzi przeciwdziałania dezinformacji, w tym opartych na sztucznej inteligencji, a także organizować powiązane szkolenia i projekty w zakresie umiejętności korzystania z mediów. Współpraca wywiadowcza i kontrwywiadowcza Polskie służby specjalne będą współpracować ze swoimi ukraińskimi odpowiednikami w identyfikowaniu i przeciwdziałaniu wspólnie rozpoznanym zagrożeniom. Polska będzie wspierać Ukrainę we wzmacnianiu współpracy z NATO w sferze wywiadu i kontrwywiadu.
Współpraca w walce z terroryzmem Ukraina i Polska pogłębią współpracę w dziedzinie zwalczania międzynarodowych organizacji terrorystycznych, powiązanych z nimi instytucji i grup, zintensyfikują wymianę informacji o zagranicznych bojownikach terrorystycznych, podejmą działania w celu identyfikacji kanałów ich przemieszczania się oraz identyfikacji podmiotów prawnych i osób fizycznych wykorzystywanych do finansowania, dostarczania materiałów i innego wsparcia międzynarodowym organizacjom terrorystycznym.

Zwalczanie poważnej i zorganizowanej przestępczości Uczestnicy zamierzają podjąć działania w celu zwalczania poważnej i zorganizowanej przestępczości (SOC). W celu zwalczania wszystkich rodzajów działalności SOC, wspólne wysiłki mogą obejmować formy współpracy przewidziane w dwustronnych umowach między Uczestnikami obecnie obowiązujących lub takich, które mogą oni zawrzeć w przyszłości. Biorąc pod uwagę postęp w negocjacjach, Uczestnicy są zdecydowani zawrzeć międzyrządową Umowę o współpracy w dziedzinie zwalczania przestępczości zorganizowanej. Nielegalna migracja Uczestnicy będą współpracować w celu zmniejszenia ryzyka nielegalnej migracji i innych przestępstw transgranicznych. Zostanie to osiągnięte poprzez wymianę informacji, wspólne grupy robocze i skuteczną współpracę między odpowiednimi organami ścigania.

Współpraca w zakresie bezpieczeństwa morskiego Uczestnicy będą dążyć do skoordynowania swoich wysiłków na rzecz wzmocnienia współpracy międzynarodowej w dziedzinie bezpieczeństwa morskiego zgodnie z Konwencją Narodów Zjednoczonych o prawie morza i innymi międzynarodowymi instrumentami prawnymi. Ukraina i Polska będą pracować nad możliwościami wsparcia Ukrainy we wzmacnianiu bezpieczeństwa w regionie Morza Czarnego. Uczestnicy zastanowią się, w jaki sposób przyczynić się do budowania potencjału morskiego Ukrainy na zasadzie dwustronnej oraz poprzez współpracę z sojusznikami i partnerami. Rozwój ukraińskiej floty morskiej można osiągnąć poprzez wysiłki na rzecz budowania potencjału, współpracę przemysłową i wysiłki szkoleniowe, a także darowizny.

V. Współpraca polityczna

Stosunki dwustronne Uczestnicy będą rozwijać bliskie i przyjazne stosunki we wszystkich dziedzinach, oparte na wspólnych wartościach i solidarności w obliczu wojny agresji Rosji przeciwko Ukrainie oraz wspólnych zagrożeń i wyzwań. Uczestnicy będą pogłębiać swoje stosunki dwustronne poprzez dalsze wzmacnianie regularnych form konsultacji, wykorzystując formaty konsultacji wewnątrzrządowych i sektorowych, a także wymianę na poziomie ekspertów.
Uczestnicy rozważą zawarcie nowego dwustronnego Traktatu, który będzie kompleksowo regulował całość stosunków między Uczestnikami. Uczestnicy będą wspierać wzajemną współpracę gospodarczą, w tym handel i inwestycje, dążyć do zapewnienia im korzystnych warunków, biorąc pod uwagę ochronę inwestycji, technologii, praw autorskich i patentowych. Uczestnicy będą zachęcać do współpracy między przedsiębiorstwami i zapewniać równe szanse przedsiębiorcom. Uczestnicy będą również wspierać wykorzystanie istniejących i przyszłych mechanizmów finansowych mających na celu stymulowanie aktywności gospodarczej polskiego i ukraińskiego środowiska biznesowego.

Uczestnicy będą ułatwiać rozwój współpracy pomiędzy przedsiębiorstwami, samorządami gospodarczymi i instytucjami biznesowymi. Uczestnicy będą wspierać rozwój współpracy naukowej i technologicznej.
Uczestnicy będą zachęcać do współpracy pomiędzy polskimi i ukraińskimi przedsiębiorstwami, w tym w dziedzinie usług finansowych związanych z rynkami kapitałowymi i ubezpieczeniami, przy założeniu, że obaj Uczestnicy uznają, że świadczenie niektórych usług regulowanych (w tym usług bankowych, ubezpieczeniowych lub inwestycyjnych), jak również dostęp do rynku kapitałowego podlega regulacjom europejskim i krajowym i może wymagać, w zależności od przypadku, licencji, zezwolenia, notyfikacji lub innej decyzji właściwego krajowego organu nadzoru, którą można uzyskać dopiero po spełnieniu określonych warunków ze strony wnioskodawcy.

Ukraina i Polska wyrażają wolę ustanowienia długoterminowego partnerstwa strategicznego w dziedzinie szkolnictwa wyższego i nauki. Ważne jest rozwijanie istniejących mechanizmów współpracy dwustronnej, w szczególności dotyczących wymiany akademickiej i naukowej. Uczestnicy są otwarci na wzajemne sugestie dotyczące preferowanych kierunków dwustronnej współpracy, partnerstwa i wsparcia. Ukraina i Polska podkreślają swoją gotowość do wzmocnienia porozumienia między swoimi Narodami, w tym poprzez poszukiwanie – przy wsparciu ośrodków badawczych – pojednania w odniesieniu do spornych kwestii wynikających z trudnej historii obu Państw. Ukraina i Polska zachęcają swoje uniwersytety i inne instytucje sektora szkolnictwa wyższego i nauki do budowania bliskich relacji i korzystania z mechanizmów wsparcia dostępnych w ramach agencji finansujących i Unii Europejskiej.
Uczestnicy będą współpracować w celu opracowania wspólnych instrumentów badań historycznych, a także wytycznych programowych dla podręczników szkolnych dotyczących historii stosunków obu państw i narodów, w szczególności w oparciu o polsko-ukraińskie braterstwo broni w wojnie z bolszewicką Rosją w 1920 roku.

Uczestnicy postanawiają wzmocnić współpracę w zakresie prowadzenia poszukiwań, ekshumacji i innych działań na rzecz godnego pochówku ofiar konfliktów, represji i zbrodni popełnionych na terytoriach Ukrainy i Polski, a także w odniesieniu do wniosków kierowanych do właściwych organów obu Uczestników o przeprowadzenie takich prac. Opieka społeczna Rząd Rzeczypospolitej Polskiej na bardzo wczesnym etapie wojny podjął szereg działań mających na celu pomoc obywatelom Ukrainy. Były to zarówno najpilniejsze działania recepcyjne, jak i rozwiązania systemowe, mające na celu stworzenie – w miarę możliwości – satysfakcjonującej integracji społecznej i zawodowej dla osób z Ukrainy, które uciekły z terenów objętych rosyjską agresją. Polska m.in. aktywnie wspierała dostęp obywateli Ukrainy do usług komunikacji elektronicznej na terytorium Polski, w tym: udostępniając bezpłatnie kilkaset tysięcy przedpłaconych kart SIM do komunikacji z rodzinami pozostającymi na terytorium Polski, a także wprowadzając nielimitowany, bezpłatny dostęp do niektórych stron internetowych udostępnianych przez ukraińskie służby państwowe.

Polska przyjęła ponad 1,6 mln osób z Ukrainy, które uciekły z terenów dotkniętych rosyjską agresją, głównie kobiet i dzieci. Dzięki specustawie z dnia 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy, mają oni dostęp do pomocy społecznej na równi z obywatelami Polski. Wszystkie formy wsparcia dla obywateli Ukrainy, oferowane przez różne systemy, m.in. system wsparcia rodziny, pomoc społeczną, system oświaty, w tym wsparcie finansowe, dostęp do usług społecznych i placówek opiekuńczo-wychowawczych, przyczyniają się do zwiększenia szans na ich szybką integrację społeczną i wejście na rynek pracy.
Uczestnicy potwierdzają wszechstronne wsparcie Rządu Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego dla obywateli Ukrainy, którzy zmuszeni byli szukać schronienia w Polsce, w tym dzieci ewakuowanych z pieczy zastępczej na Ukrainie. Polska zaangażowała wszystkie swoje zasoby, aby wesprzeć relokację dzieci z ukraińskiej pieczy zastępczej, które przebywają w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania do domów rodzinnych. Strony postanawiają współpracować na rzecz stworzenia rodzinom zastępczym z Ukrainy przebywającym czasowo na terytorium Polski możliwości przyjęcia dzieci ukraińskich ewakuowanych do Polski z instytucjonalnej pieczy zastępczej na Ukrainie. Strony potwierdzają gotowość do dalszej współpracy na rzecz zapewnienia dobra dzieci ewakuowanych z Ukrainy do Polski.

Polska wykorzystała wszystkie swoje zasoby, aby wesprzeć relokację dzieci z ukraińskiej pieczy zastępczej przebywających w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania do domów o charakterze rodzinnym. Uczestnicy postanawiają współpracować na rzecz stworzenia rodzinom zastępczym z Ukrainy przebywającym czasowo na terytorium Polski możliwości przyjęcia dzieci ukraińskich ewakuowanych do Polski z instytucjonalnej pieczy zastępczej na Ukrainie. Uczestnicy potwierdzają gotowość do dalszej współpracy na rzecz zapewnienia dobra dzieci ewakuowanych z Ukrainy do Polski. Uczestnicy postanawiają wymieniać doświadczenia i dobre praktyki w zakresie doskonalenia systemu zabezpieczenia społecznego, dostosowania ukraińskiego ustawodawstwa i polityki w sferze socjalnej do dorobku prawnego i standardów UE. Szczególna uwaga zostanie poświęcona wymianie doświadczeń w zakresie wsparcia społecznego dla rodzin o niskich dochodach z dziećmi.

Droga do UE

Polska przypomina, że Ukraina należy do europejskiej rodziny, a jej przyszłość leży w UE. Polska wyraża uznanie dla wysiłków Ukrainy zmierzających do wdrożenia reform w niezwykle trudnych warunkach. Uczestnicy potwierdzają zamiar konstruktywnej pracy nad integracją Ukrainy z UE, z myślą o jej pełnym członkostwie. Polska jest gotowa wspierać Ukrainę na jej drodze do członkostwa w UE oraz dzielić się swoim doświadczeniem i know-how, z naciskiem na praktyczne wskazówki.
Polska będzie aktywnie promować szybką integrację Ukrainy w oparciu o postępy osiągnięte przez Ukrainę w spełnianiu standardów UE. Uczestnicy będą ściśle konsultować się w celu zidentyfikowania i rozwiązania z wyprzedzeniem, w polubownym formacie dwustronnym, możliwych wyzwań związanych z procesem przystąpienia Ukrainy do UE, zwłaszcza w sektorach będących przedmiotem wspólnego zainteresowania (np. w sektorze rolno-spożywczym). Będą również korzystać z tego formatu, aby pomóc Ukrainie na jej drodze do UE.

Współpraca i koordynacja w ramach istniejących forów i mechanizmów Uczestnicy będą dążyć do zapewnienia, aby działania podejmowane w ramach niniejszej umowy były skoordynowane z innymi aspektami działań na forach i mechanizmach wielostronnych, w których obaj uczestniczą. Obejmuje to NATO, UE, wielostronną platformę koordynacji darczyńców G7 oraz inne obecne lub przyszłe odpowiednie fora i mechanizmy. Uczestnicy będą również kontynuować ścisłą współpracę w ramach instytucji międzynarodowych, w tym Organizacji Narodów Zjednoczonych, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), Rady Europy, Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), a także międzynarodowych instytucji finansowych (Grupa Banku Światowego, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, Europejski Bank Inwestycyjny). Uczestnicy potwierdzili swoje poparcie dla członkostwa Ukrainy w Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).

Sankcje Uczestnicy będą nadal pracować nad zapewnieniem, że koszty ponoszone przez Federację Rosyjską za jej agresję będą nadal rosły, w tym poprzez sankcje i kontrole eksportu. Uczestnicy uznają wartość środków restrykcyjnych w ograniczaniu dostępu Rosji do finansowania, towarów, technologii i usług wykorzystywanych w jej agresji, w ograniczaniu strumieni dochodów Rosji oraz w odstraszaniu przyszłych ataków. Od początku rosyjskiej wojny napastniczej Polska wspólnie z partnerami z UE opracowała najszerszy pakiet sankcji, jaki kiedykolwiek został nałożony na dużą gospodarkę. Polska będzie dążyć do nałożenia jak najsilniejszych sankcji na Federację Rosyjską oraz podmioty w Federacji Rosyjskiej i poza nią, które wspierają lub czerpią korzyści z wojny lub pomagają w obchodzeniu sankcji w państwach trzecich, przy jednoczesnym zapewnieniu ich skuteczności. Polska będzie również nadal podejmować zdecydowane działania z partnerami w celu utrzymania presji sankcyjnej na Rosję i zwalczania wszelkich form obchodzenia sankcji, dopóki trwa rosyjska agresja, a integralność terytorialna Ukrainy nie zostanie przywrócona. Uczestnicy będą przekazywać sobie nawzajem aktualne informacje na temat podstaw do ustanowienia sankcji i inne istotne informacje, zgodnie z uzgodnionymi zobowiązaniami.

Sprawiedliwy pokój

Uczestnicy uznają, że Ukraina i cała Europa nie będą bezpieczne, dopóki nie zapanuje sprawiedliwy pokój, respektujący prawa Ukrainy wynikające z prawa międzynarodowego. Dlatego Ukraina i Polska będą współpracować na rzecz sprawiedliwego i trwałego pokoju, który będzie miał szerokie poparcie na świecie. Polska z zadowoleniem przyjmuje wysiłki Ukrainy na rzecz osiągnięcia sprawiedliwego i trwałego pokoju, opartego na zasadach ukraińskiej formuły pokojowej. Polska jest gotowa odgrywać wiodącą rolę w podejmowaniu dalszych kroków w celu wdrożenia inicjatyw odzwierciedlających zasady Karty Narodów Zjednoczonych. Polska będzie wspierać Ukrainę w jej wysiłkach na rzecz zapewnienia natychmiastowego uwolnienia i powrotu wszystkich bezprawnie zatrzymanych, przymusowo przeniesionych i nielegalnie deportowanych cywilów, przede wszystkim ukraińskich dzieci, oraz przyczyniać się do międzynarodowych wysiłków na rzecz pociągnięcia do odpowiedzialności osób odpowiedzialnych za organizowanie nielegalnych deportacji i wysiedleń ukraińskich dzieci, osób i organizacji zgodnie z prawem międzynarodowym i, w stosownych przypadkach, decyzjami międzynarodowych instytucji sądowych.

Odszkodowanie za szkody, straty i obrażenia spowodowane rosyjską agresją Uczestnicy potwierdzają swoje zobowiązanie do pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za spowodowanie strat lub szkód dla osób fizycznych i podmiotów, a także dla państwa ukraińskiego, w wyniku jej bezprawnych działań na Ukrainie lub przeciwko Ukrainie, w tym agresji z naruszeniem prawa międzynarodowego. Potwierdzają, że Rosja musi ponieść odpowiedzialność prawną, w tym zadośćuczynić za wszelkie szkody spowodowane takimi działaniami, co pomoże również powstrzymać przyszłe ataki i wesprzeć odbudowę Ukrainy. Rosyjskie aktywa państwowe powinny pozostać unieruchomione, dopóki Federacja Rosyjska nie zapłaci za szkody wyrządzone Ukrainie. Współpracując ze swoimi partnerami w UE i G7+, Polska będzie poszukiwać wszystkich dróg, którymi rosyjskie aktywa mogą zostać wykorzystane do wsparcia Ukrainy, zgodnie z prawem międzynarodowym i unijnym.

Uczestnicy będą nadal współpracować, wraz z państwami G7 i innymi partnerami, w celu ustanowienia międzynarodowego mechanizmu odszkodowawczego w celu zapewnienia rekompensaty za szkody, straty lub obrażenia spowodowane rosyjską agresją, zgodnie ze Statutem Rejestru Szkód Spowodowanych Agresją Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie przyjętym rezolucją Komitetu Ministrów Rady Europy CM/Res(2023)3. W związku z tym Uczestnicy zbadają odpowiednie opcje finansowania międzynarodowego mechanizmu odszkodowawczego w celu zapewnienia szybkiej i odpowiedniej rekompensaty ofiarom agresji.
Odpowiedzialność Uczestnicy będą dążyć do pociągnięcia do odpowiedzialności osób odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne i inne zbrodnie międzynarodowe, popełnione na Ukrainie lub przeciwko Ukrainie w kontekście rosyjskiej wojny agresji, zgodnie z prawem międzynarodowym, w tym poprzez wspieranie pracy Biura Prokuratora Generalnego Ukrainy i Międzynarodowego Trybunału Karnego, w celu zapewnienia, że domniemane zbrodnie międzynarodowe są w pełni i sprawiedliwie badane za pomocą niezależnego, skutecznego i solidnego mechanizmu prawnego.

Uczestnicy podzielają przekonanie o potrzebie zapewnienia odpowiedzialności za zbrodnię agresji przeciwko Ukrainie i ustanowienia trybunału w celu zapewnienia skutecznej odpowiedzialności. W związku z tym Ukraina i Polska będą kontynuować swoje zaangażowanie w “Grupie Głównej ds. opcji utworzenia trybunału ds. zbrodni agresji przeciwko Ukrainie”. Uczestnicy zgadzają się, że odpowiedź społeczności międzynarodowej na agresję Rosji, w tym poprzez ściganie zbrodni agresji, ma kluczowe znaczenie dla przyszłości międzynarodowego porządku prawnego. Uczestnicy przypominają, że Ukraina ratyfikuje Rzymski Statut Międzynarodowego Trybunału Karnego, w tym poprawki dotyczące zbrodni agresji przyjęte przez Konferencję Rewizyjną Statutu Rzymskiego, która odbyła się w Kampali w Ugandzie w dniu 11 czerwca 2010 r. Rezolucją RC/Res.6, jak wspomniano w Umowie Stowarzyszeniowej UE-Ukraina na drodze do jej członkostwa w UE.

VI. Stabilność gospodarcza, odbudowa i rekonstrukcja Współpraca gospodarcza, odbudowa i rekonstrukcja Polski wkład w ukraiński ruch oporu został doceniony, gdy Polska dołączyła do Wieloagencyjnej Platformy Koordynacyjnej Darczyńców dla Ukrainy jako obserwator, a następnie złożyła wniosek o pełne członkostwo. Obaj uczestnicy będą nadal wykorzystywać i wzmacniać mechanizmy koordynacji ustanowione w ramach Platformy, w tym poprzez zaangażowanie przedstawicieli społeczności biznesowych. Obaj uczestnicy zobowiązują się do dalszej pracy na rzecz pełnego członkostwa Polski w Komitecie Sterującym Platformy oraz innych obecnych lub przyszłych odpowiednich forach i mechanizmach, biorąc pod uwagę strategiczne znaczenie Polski dla odbudowy i ożywienia Ukrainy oraz wkład, jaki Polska już wniosła. Polska stała się międzynarodowym centrum odbudowy Ukrainy. Uczestnicy uznają znaczącą rolę, jaką Polska odegrała w ułatwianiu dostaw sprzętu, a także części zamiennych i komponentów do odbudowy ukraińskiego systemu energetycznego i naftowego.

W tym zakresie Uczestnicy uznają potrzebę dalszej współpracy w zakresie modernizacji infrastruktury granicznej, w tym związanej z kontrolą weterynaryjną i fitosanitarną, w tym poprzez przejrzystą realizację projektów finansowanych z udzielonego przez Polskę kredytu w ramach pomocy wiązanej, a także ścisłą koordynację służb celnych i granicznych.
W koordynacji w ramach UE oraz z odpowiednimi organizacjami międzynarodowymi i międzynarodowymi instytucjami finansowymi, Polska będzie dążyć do ułatwienia wsparcia na rzecz odbudowy i rekonstrukcji Ukrainy, w szczególności za pośrednictwem Rady Współpracy z Ukrainą. Uczestnicy będą nadal wzmacniać mechanizmy koordynacji wspólnych wysiłków na rzecz wsparcia odbudowy i zachęcać do zaangażowania sektora prywatnego, w tym poprzez mechanizmy ustanowione w protokole ustaleń w sprawie współpracy na rzecz odbudowy Ukrainy podpisanym między Ministerstwem Rozwoju Gospodarczego i Technologii Rzeczypospolitej Polskiej a Ministerstwem Rozwoju Społeczności, Terytoriów i Infrastruktury Ukrainy w Warszawie w kwietniu 2023 r.

Uczestnicy uznają potrzebę silnej współpracy sektora prywatnego, pozarządowego i samorządowego w projektach mających na celu odbudowę, rekonstrukcję i modernizację Ukrainy. Uczestnicy będą współpracować w celu wzmocnienia współpracy sektora prywatnego poprzez wykorzystanie pracy oddziału Biura ONZ ds. Obsługi Projektów (UNOPS) w Warszawie.
Uczestnicy zgadzają się, że wysiłki na rzecz odbudowy i rekonstrukcji muszą być przejrzyste i odpowiedzialne przed ukraińskim społeczeństwem i społecznością międzynarodową oraz powinny być prowadzone zgodnie z uznanymi międzynarodowymi standardami, przepisami i najlepszymi praktykami, w szczególności w zakresie zwalczania korupcji, w tym bezpośrednio dla organów ścigania.
Polska będzie ściśle współpracować z Ukrainą w celu zidentyfikowania i opracowania odpowiednich i skutecznych kanałów dystrybucji w celu ograniczenia negatywnego wpływu na rynki rolne i zapewnienia uczciwej konkurencji na jednolitym rynku.
Polska będzie nadal oferować Ukrainie wsparcie w zwiększaniu jej kapitału ludzkiego i zdolności instytucjonalnych poprzez dzielenie się doświadczeniami w zakresie transformacji gospodarczej, rozwoju instytucjonalnego, reformy samorządowej, w szczególności w perspektywie negocjacji akcesyjnych z UE.

Polska będzie wspierać Ukrainę w budowaniu zwiększonej odporności instytucjonalnej, gospodarczej i społecznej. Obejmie to wsparcie dla Państwowej Służby Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy w wielu krytycznych obszarach, które wzmocnią ich reagowanie kryzysowe i poprawią ochronę ludności, w tym obronę cywilną. Szczególny nacisk zostanie położony na zapewnienie inkluzywnej odbudowy społecznej w sektorze edukacji i zdrowia, w szczególności w celu zaspokojenia potrzeb osób znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji.
W miarę kontynuowania wysiłków na rzecz odbudowy Ukrainy i promowania ożywienia gospodarczego, konieczne jest uznanie kluczowej roli przedsiębiorców. Polska wprowadziła już liczne ułatwienia dla ukraińskich przedsiębiorców.
Ukraina zgadza się, że należy wprowadzić uproszczone i przyspieszone procedury, aby ułatwić polskim firmom wejście na rynek ukraiński. Powinno to obejmować przyspieszone procedury uzyskiwania licencji, zezwoleń i rejestracji, pozwalające polskim przedsiębiorcom na szybkie i skuteczne rozpoczęcie działalności.
Uczestnicy będą współpracować z ukraińskimi przedsiębiorstwami w celu wymiany krytycznie ważnego sprzętu przemysłowego, który został uszkodzony lub zniszczony podczas wojny, jednocześnie wzmacniając wzajemne wysiłki na rzecz odbudowy zniszczonego i uszkodzonego przemysłu.

Uznając, że wielu członków ukraińskich sił bezpieczeństwa i obrony oraz ich rodzin będzie nadal cierpieć z powodu urazów i chorób wynikających z agresji Rosji, uczestnicy rozszerzą współpracę w zakresie polityki weteranów poprzez wymianę strategii, standardów, ram i najlepszych praktyk w zakresie wspierania weteranów wojennych i członków ich rodzin w przejściu do życia cywilnego i udanej reintegracji ze społeczną i gospodarczą tkanką społeczeństwa.
Uczestnicy uznają potrzebę zjednoczenia wysiłków mających na celu ochronę ludności i terytoriów Ukrainy przed negatywnymi konsekwencjami spowodowanymi przez miny i wybuchowe pozostałości wojenne w wyniku rosyjskiej agresji oraz złagodzenie niszczycielskich skutków po jej zakończeniu. Polska będzie nadal wspierać rozminowywanie bojowe i humanitarne, inicjatywy edukacyjne w zakresie zagrożeń oraz budowanie potencjału.

Uczestnicy zobowiązali się do wzmocnienia współpracy w ramach OECD w celu osiągnięcia postępu w kierunku członkostwa Ukrainy w OECD. Polska przypomina, że Ukraina należy do rodziny podobnie myślących państw i gospodarek rozwijających się, które przechodzą kluczowe reformy. Ukraina już teraz odgrywa znaczącą rolę zarówno w skali regionalnej, jak i globalnej, zasługując w przyszłości na należne jej miejsce w rodzinie OECD. Polska docenia wysiłki Ukrainy zmierzające do wdrożenia reform w niezwykle trudnych warunkach. Polska zamierza nadal służyć swoim doświadczeniem i wiedzą ekspercką w celu wsparcia ukraińskiego Planu Działań na rzecz Wdrożenia Programu Krajowego OECD dla Ukrainy oraz kontynuować wsparcie finansowe Biura Łącznikowego OECD Ukraina w Kijowie, w ramach wstępnego dialogu akcesyjnego. W tym celu Polska przeznaczyła również dobrowolną składkę w 2022 i 2023 r. w wysokości 180 000 EUR na utworzenie i umożliwienie funkcjonowania Ukraine Desk w Sekretariacie OECD. Polska rozważy kontynuację tej praktyki.
Bezpieczeństwo energetyczne pozostaje kluczowe dla odporności Ukrainy. Zgodnie z rolą Polski jako współprzewodniczącego grupy roboczej ds. bezpieczeństwa energetycznego w ramach ukraińskiej formuły pokojowej, wraz z Danią i Norwegią, a także udziałem w dyskusjach w formacie G7+, Polska będzie kontynuować wsparcie dla ukraińskiego sektora energetycznego.

Ukraina będzie kontynuować swoje wysiłki w celu poprawy swoich ram regulacyjnych zgodnie z przepisami UE w sektorze energetycznym i telekomunikacyjnym oraz w celu zapewnienia ich długoterminowej przewidywalności i skutecznego egzekwowania w celu stworzenia optymalnych warunków dla dalszej współpracy i przyszłych inwestycji w sektorze energetycznym i telekomunikacyjnym.
Uczestnicy uznają, że logika nowo utworzonego Instrumentu dla Ukrainy polega na skierowaniu wsparcia finansowego UE na realizację planu odbudowy zaproponowanego przez Ukrainę, a następnie zatwierdzonego przez UE, zwanego Planem dla Ukrainy. Plan Ukraiński ma zawierać wizję odbudowy, rekonstrukcji i modernizacji Ukrainy oraz wsparcie dla reform wymaganych na drodze do członkostwa w UE. Polska jest gotowa wspierać Ukrainę w całym procesie wdrażania Planu Ukraińskiego.

Łączność
Uczestnicy będą kontynuować wysiłki na rzecz rozbudowy sieci wzajemnych połączeń transportowych i związanej z nimi infrastruktury, w tym związanej z produktami rolnymi, a także w obszarze transportu, w szczególności kolejowego, drogowego, lotniczego, a także w celu zapewnienia efektywnego wykorzystania istniejącej transgranicznej infrastruktury elektroenergetycznej i telekomunikacyjnej oraz określenia warunków niezbędnych do zapewnienia stałej zdolności przesyłowej gazu ziemnego z Polski na Ukrainę, w tym dostaw skroplonego gazu ziemnego z polskich terminali LNG.
W odniesieniu do budowy dróg, Polska rozbudowuje sieć dróg ekspresowych w kierunku Ukrainy, w szczególności drogi ekspresowe S12 i S17. Ostatni odcinek drogi ekspresowej S12 przed granicą jest współfinansowany ze środków przyznanych w ramach konkursu CEF, do którego Polska i Ukraina przystąpiły wspólnie. Polska ma nadzieję na szybką budowę przedłużeń wyżej wymienionych dróg ekspresowych po stronie ukraińskiej, co zapewni bezpośrednie połączenie drogowe Zachód-Wschód.

Jeśli chodzi o kolej, w 2023 r. Polska przywróciła kolejowe przejście graniczne (BCP) na granicy polsko-ukraińskiej Hrebenne-Rawa Ruska. W niedalekiej przyszłości zostanie otwarte nowe kolejowe przejście graniczne Malhowice-Niżankowice. Polska przygotowuje się również do modernizacji linii kolejowych w kierunku Ukrainy, spodziewając się dalszego wzrostu ruchu. Uczestnicy skupią się na modernizacji węzłów przede wszystkim linii normalno- i szerokotorowych (1435 i 1520 mm) na przejściach granicznych, rozwoju infrastruktury terminali przeładunkowych wzdłuż linii kolejowej nr 65 oraz w rejonie Chełma i Medyki (w tym terminali intermodalnych).
Polska jest zainteresowana szybkim otwarciem ukraińskiego nieba po zakończeniu rosyjskiej agresji. Polska zorganizowała szkolenia dla ukraińskich kontrolerów ruchu lotniczego, co pozwala im zachować uprawnienia do wykonywania zawodu.
Polska dołoży wszelkich starań, aby nadal umożliwiać swobodny dostęp do usług komunikacyjnych obywatelom Ukrainy z Ukrainy i tym, którzy uciekli do Polski z powodu rosyjskiej inwazji. W latach 2022 i 2023 Polska zakupiła i przekazała Ukrainie prawie 20 000 terminali systemu łączności satelitarnej Starlink (w ramach pożyczki). Polska pokryła opłaty abonamentowe, a wsparcie jest kontynuowane w 2024 roku.

Od 2023 r., w odpowiedzi na zniszczenia infrastruktury energetycznej, w tym infrastruktury służącej do zasilania urządzeń i elementów infrastruktury telekomunikacyjnej, Polska rozszerzyła zakres pomocy poprzez zakup i udostępnienie Ukrainie urządzeń do magazynowania energii elektrycznej na potrzeby awaryjnego zasilania infrastruktury komunikacyjnej na terytorium Ukrainy dla jej obywateli.
Polska będzie również wspierać łączność cyfrową na Ukrainie poprzez oferowanie innych metod łączności.
Polska będzie kontynuować wsparcie dla Ukrainy w ramach Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego, podejmując odpowiednie działania, takie jak przyjęcie Rezolucji 1408 w sprawie pomocy i wsparcia dla Ukrainy w odbudowie jej sektora telekomunikacyjnego.
VII. Kontakty międzyludzkie i współpraca samorządów lokalnych

Opierając się na ostatnich doświadczeniach solidarności i bezprecedensowej pomocy udzielonej przez polskie społeczeństwo osobom z Ukrainy, które uciekły z terenów dotkniętych rosyjską agresją, Ukraina i Polska będą dążyć do dalszego rozwoju głębokiego i wszechstronnego długoterminowego partnerstwa i więzi między instytucjami regionalnymi i lokalnymi, a także kontaktów międzyludzkich we wszystkich istotnych obszarach.
Uczestnicy będą wspólnie pracować nad wzmocnieniem współpracy między gminami Ukrainy i Polski na szczeblu samorządowym w oparciu o istniejące i przyszłe umowy partnerskie.

VIII. Pomoc humanitarna

W miarę jak Ukraina będzie kontynuować wczesną odbudowę i rekonstrukcję, uczestnicy zapewnią kontynuację ratującej życie pomocy humanitarnej tam, gdzie jest ona potrzebna. Uczestnicy będą współpracować w celu zapewnienia ukierunkowanej pomocy humanitarnej dla osób potrzebujących, w tym ludności na obszarach trudno dostępnych.
Tam, gdzie to możliwe, uczestnicy będą stopniowo przenosić reakcję na ukraińskie systemy świadczenia usług socjalnych i dostarczanie pomocy humanitarnej na szczeblu krajowym. Uczestnicy będą współpracować w celu zapewnienia zdolności i finansowania w rękach ukraińskich władz lokalnych i lokalnych organizacji ukraińskich, które są najbardziej zdolne do kierowania operacyjnym świadczeniem usług humanitarnych.
IX. Reformy

Polska docenia postępy Ukrainy we wdrażaniu reform. Ukraina będzie kontynuować ambitny proces reform, ze szczególnym naciskiem na obszary reform określone w celu przystąpienia do UE i nakreślone w zaleceniach Komisji Europejskiej z 8 listopada 2023 r., W szczególności wymiar sprawiedliwości, praworządność, decentralizacja, walka z korupcją i praniem pieniędzy, sektor bezpieczeństwa i zarządzanie państwem, które podkreślają zaangażowanie Ukrainy w demokrację i praworządność, poszanowanie praw człowieka i wolności mediów.

Uczestnicy z zadowoleniem przyjmują decyzję Rady Europejskiej o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą, po której powinny nastąpić kolejne kroki proceduralne, tj. screening i formalne rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych. Polska wyraża uznanie dla postępów poczynionych przez Ukrainę w realizacji celów leżących u podstaw procesu akcesyjnego.
Ukraina będzie kontynuować ambitną ścieżkę reform, aby spełnić zobowiązania wymagane do członkostwa w UE. Uczestnicy zgadzają się co do znaczenia kontynuacji i zakończenia przez Ukrainę reform systemowych w sektorach obrony i bezpieczeństwa, w tym cywilnej kontroli nad siłami zbrojnymi oraz efektywności i przejrzystości instytucji obronnych i przemysłu obronnego Ukrainy.
Ukraina uznaje potrzebę podjęcia dodatkowych kroków w odniesieniu do reform w dziedzinie walki z korupcją i praniem pieniędzy, sprawiedliwości i praworządności, decentralizacji, ochrony praw osób należących do mniejszości, przejrzystości, bezpieczeństwa i jakości żywności, a także dobrego zarządzania w sektorze gospodarczym, rolnym, obronnym i bezpieczeństwa.
Ukraina przyjmuje do wiadomości, że dostosowanie jej ustawodawstwa i praktyczne wdrożenie dorobku prawnego UE, w szczególności w zakresie produkcji, handlu, transportu, norm weterynaryjnych i fitosanitarnych, stosowania środków ochrony roślin oraz bazy instytucjonalnej, ma zasadnicze znaczenie dla spełnienia wymogów jednolitego rynku UE i determinuje przyszły sukces wielostronnej współpracy Ukrainy.

Ukraina zobowiązuje się kontynuować proces reform decentralizacyjnych, a także wzmocnić i zmodernizować administrację zarówno na szczeblu centralnym, jak i niższym.
Uczestnicy zgadzają się, że wdrożenie tych reform przyczyni się do wzmocnienia demokracji, poszanowania praw człowieka i podstawowych wolności oraz spełnienia podstawowych wymogów UE związanych z jednolitym rynkiem, a także odbudowy, modernizacji i odporności państwa ukraińskiego.
Wszystkie reformy będą podejmowane zgodnie z priorytetowymi obszarami reform określonymi w celu przystąpienia do UE i punktami odniesienia Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) oraz w ścisłej koordynacji z głównymi darczyńcami, w szczególności z międzynarodowymi instytucjami finansowymi, UE i G7. Polska będzie nadal wspierać Ukrainę na tej drodze i jest gotowa zapewnić dostosowane do jej potrzeb wsparcie administracyjne.
Mając to na uwadze, Polska będzie wspierać Ukrainę w realizacji jej programu reform i zapewni wsparcie techniczne we wdrażaniu niezbędnych reform, w szczególności w zakresie decentralizacji, rozwoju regionalnego, modernizacji aparatu państwowego, walki z korupcją. Polska jest gotowa do rozmieszczenia ekspertów technicznych w ukraińskiej administracji.

X. Postanowienia końcowe

Uczestnicy będą wdrażać niniejszą Umowę zgodnie z prawem międzynarodowym i krajowym.
Uczestnicy wyznaczą, w razie potrzeby, upoważnione organy do opracowywania i wdrażania umów dwustronnych zgodnie z obszarami współpracy określonymi w niniejszej Umowie.
Uczestnicy będą informować się wzajemnie kanałami dyplomatycznymi o upoważnionych organach odpowiedzialnych za wdrażanie niniejszej Umowy.
Upoważnione organy Uczestników mogą zawierać porozumienia wykonawcze i techniczne dotyczące określonych obszarów współpracy w ramach realizacji niniejszej Umowy.
Niniejsza Umowa obowiązuje przez dziesięć (10) lat od daty jej podpisania.
Zgodnie ze Wspólną Deklaracją G7, Uczestnicy zamierzają, aby niniejsza Umowa pozostała w mocy, gdy Ukraina będzie podążać drogą do członkostwa we wspólnocie euroatlantyckiej.

W przypadku, gdy Ukraina stanie się członkiem NATO przed wygaśnięciem niniejszej umowy, uczestnicy zdecydują o jej przyszłym statusie.
Niniejsza Umowa może zostać rozwiązana przez każdego z Uczestników w drodze pisemnego powiadomienia drugiego Uczestnika o zamiarze rozwiązania Umowy. Niniejsza Umowa zostanie rozwiązana po upływie sześciu (6) miesięcy od daty otrzymania takiego powiadomienia. Rozwiązanie Umowy nie będzie miało wpływu na realizację bieżących działań lub projektów, które zostały podjęte przed datą jej rozwiązania, chyba że Ukraina i Polska postanowią inaczej.
Niniejsza Umowa może być zmieniana i uzupełniana, w tym poprzez dodawanie do niej załączników, za obopólną zgodą Uczestników, wyrażoną na piśmie.
Niniejsza Umowa wejdzie w życie niezwłocznie po jej podpisaniu.
Podpisano w Warszawie dnia 8 lipca 2024 r., w dwóch egzemplarzach, w językach ukraińskim, polskim i angielskim, przy czym wszystkie teksty są jednakowo autentyczne. W przypadku jakichkolwiek rozbieżności w interpretacji, tekst w języku angielskim będzie rozstrzygający.

W imieniu Ukrainy: Prezydent Wołodymyr Zełenski

W imieniu Polski: Premier Donald Tusk

Antypolskie oszustwa Tuska: Polski węgiel dla Ukrainy – “bez płacenia za emisje”

Polski węgiel może pomóc Ukrainie. Premier przedstawił pomysł, ma być “bez płacenia za emisje”

[Polska pracuje nad rozwiązaniem dla Ukrainy – nie dla Polski!!

Poniżej tekst oficjalny md]

———————-

Oprac.: Martyna Maciuch 8 lipca biznes.interiapolski-wegiel-pomoc-ukrainie-tusk

Rząd pracuje nad wykorzystaniem polskiego węgla do pomocy Ukrainie. – Pracujemy nad tym, aby móc spalać polski węgiel nie płacąc za emisję, a tak wytworzony przez polskie elektrownie prąd przesyłać istniejącym mostem energetycznym na Ukrainę, co przynajmniej w części może pomóc przetrwać zimę – mówił w poniedziałek premier Donald Tusk.

Polska chce pomóc Ukrainie w zakresie bezpieczeństwa energetycznego. O sprawie mówili premier Donald Tusk i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Politycy spotkali się w Warszawie, gdzie podpisali umowę w dziedzinie bezpieczeństwa.

Rozwiązanie, nad którym pracuje polski rząd, ma obejmować możliwość spalania polskiego węgla przy ominięciu opłat za emisje CO2. Przypomnijmy, że wspomniana opłata to wymóg UE.

Polska pracuje nad rozwiązaniem dla Ukrainy [sic!! md]

Premier Tusk podczas wspólnego z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim briefingu powiedział, że trwają pracę nad tym, aby by móc bezpośrednio pomóc naszemu wschodniemu sąsiadowi, biorąc pod uwagę, że wszystkie ukraińskie zakłady energetyczne są zagrożenie rosyjskimi atakami rakietowymi.

Pracujemy w tej chwili nad tym, aby móc spalać polski węgiel, którego mamy w tej chwili sporo tak, żeby nie płacić za jego spalanie, czyli za emisję, a prąd wytworzony przez polskie elektrownie z polskiego węgla za europejskie pieniądze przesłać istniejącym mostem energetycznym na Ukrainę – powiedział szef polskiego rządu.

Premier zaznaczył, że nie rozwiąże to w pełni problemu, ale “przynajmniej w części może pomóc Ukrainie przetrwać ciężką zimę”. Dodał, że będzie namawiał europejskich partnerów do “szukania kreatywnych pomysłów” by wspierać ukraińską energetykę.

Ukraińska energetyka w poważnym kryzysie. Winne rosyjskie ostrzały

Ukraińska energetyka od początku rosyjskiej inwazji musi zmagać się z szeregiem ataków wymierzonych wprost w infrastrukturę energetyczną. W porównaniu z zasobami sprzed inwazji, Ukraina ma dziś do dyspozycji zaledwie jedna czwartą dawnej mocy wytwórczej w energetyce – wskazywał w ubiegłym tygodniu think tank Forum Energii. 

“Niewystarczające dostawy energii oznaczają, że najbliższej zimy nasi sąsiedzi przez znaczną część doby mogą być pozbawieni nie tylko prądu, ale i ciepła oraz bieżącej wody” – uważają eksperci organizacji.

Ukraińcy masowo uciekają z kraju. Atak maczetą na ukraińskiego strażnika granicznego ze strony uciekających rodaków. Wysokość łapówek wzrosła.

Czy był zbyt pazerny? Atak na ukraińskiego strażnika granicznego ze strony uciekających rodaków

30 czerwca 2024 Zdzisław Markowski prawy/Czy-byl-zbyt-pazerny-Atak-na-ukrainskiego-straznika

zdjęcie ilustracyjne

Ponad 90 procent ukraińskiego społeczeństwa chce się z tej wojny wymiksować, żeby nie użyźniać swoimi ciała okopów pod Donieckiem, Zaporożem i Charkowem.

Łapać frajerów w kamasze

Normalną standardową metodą, rzekłbym nawet że „taktyką ucieczkową” jest odpalić coś strażnikowi granicznemu i spier… to znaczy opuścić swoją słodką, ojczyznę, żeby z oddali na polskim, czy niemieckim socjalu wspierać walczących dobrym słowem i niezłomnie żądać pokonania wrażych sił. Gorzej, gdy się nie udało spi…ć, przepraszam opuścić swojej  ojczyzny, a pobór jest coraz bliżej. Ci głupsi i biedniejsi dalej siedzą w kraju i widzą, że ucieczka jest trudna, a czasami zgoła niemożliwa. Co nie oznacza, że to nie jest moment, żeby ową decyzję właśnie podjąć. Życie ma się tylko jedno, a pieniądze zawsze można zarobić.

Jednego dnia przez jedną granicę chciała uciec ponad setka

Kilka dni temu ukraińskie Państwowe Biuro Śledcze podało, że tylko jednego dnia ponad 100 mężczyzn „próbowało nielegalnie zbiec z Ukrainy i uniknąć poboru do wojska, korzystając z usług grupy przestępczej, która za wywiezienie jednej osoby pobierała opłatę w wysokości od 5 tysięcy do 18,5 tysięcy dolarów”.

Ewidentnie stawki wzrosły. Wcześniej za 5 tysięcy dolarów to ci strażnicy graniczni rozwijali czerwony dywan i wypuszczali do Polski. Do tego stopnia, że według niepublikowanych danych (do których jednak doszli ukraińscy dziennikarze) w pierwszych miesiącach wojny łapówki dla ukraińskiej straży granicznej wyniosły łącznie około miliarda dolarów! A potem się dziwić, że jeden z drugim funkcjonariusz Straży Granicznej z państwa ukraińskiego kupił sobie willę za milion, albo pięć milionów dolarów w Hiszpanii.

Ukraińcy masowo uciekają z kraju

Ukraińcy którzy zostali właśnie sobie uświadomili, że znaleźli się w czarnej… niewypowiedzianej i że jest to ostania szansa na to, żeby nie zostać nawozem na polach doniecczyzny, charkowszczyzny, biełgorodczyzny, czy chersońszczyzny. Zamiast bohatersko forsować Dniepr pod ogniem wroga, czy szturmować linię Surowikina. Przykładowo tylko dzisiaj ukraińska straż graniczna powiadomiła o zatrzymaniu na granicy z Węgrami busa, w którym jechało siedemnastu Ukraińców. Mężczyźni chcieli nielegalnie opuścić terytorium Ukrainy. Za usługę przekroczenia granicy mężczyźni mieli zapłacić przemytnikom od 3 tysięcy do nawet 12 tysięcy dolarów amerykańskich (USD).

Uciekali i zatrzymani użyli maczety

Rzecznik ukraińskiej straży granicznej Andrij Demczenko potwierdził w komentarzu dla mediów, a konkretnie w odpowiedzi na zapytanie ze strony „RBK-Ukraina”, że w sobotę 29 czerwca po godzinie 21-szej na granicy z Rumunią w obwodzie czerniowieckim doszło do zdarzenia w wyniku którego ucierpiał strażnik graniczny. Konkretnie całe zdarzenie miało taki przebieg, że: „ dwie osoby wyposażone w maczetę i gaz łzawiący napadły na funkcjonariusza straży granicznej na granicy z Rumunią. W celu obrony swojego życia wojskowy był zmuszony do użycia broni, w wyniku czego jeden napastnik został ranny, a drugi zmarł. Na miejsce wezwano służby medyczne. Poinformowano Państwowe Biuro Śledcze, policję i organy prokuratury”.

Potwierdza to dziennikarz Witalij Hłahoła, który jako jeden z pierwszych opisał wydarzenie wskazując, że doszło do „drastycznych chwil” na granicy. Gdzie strażnik został zaatakowany przez dwie osoby z maczetą na przejściu pomiędzy Rumunią a Ukrainą. Ponieważ jednak zrobili to nieprofesjonalnie to chociaż strażnik został ranny w zdarzeniu, to w odpowiedzi otworzył ogień i jeden z napastników został zastrzelony, a drugi postrzelony i pójdzie siedzieć. I to raczej na długo, no chyba że wprost z celi wyląduje na froncie, którego tak bardzo starał się uniknąć.

Jak widać Ukraińcy są coraz bardziej zdesperowani, żeby nie dać się zabić za swoje skorumpowane, upadłe państwo. To już początek akcji zatytułowanych „zabiję każdego, kto nie pozwoli mi uciec”. Dzisiaj to są jeszcze próby rozpaczliwe i niezorganizowane. Natomiast nie wiadomo, co się dalej wydarzy.

Zdzisław Markowski

„The Economist”: Ukraina za miesiąc zbankrutuje? Moratorium wygasa 1 sierpnia

Ukraina za miesiąc zbankrutuje? Moratorium wygasa 1 sierpnia

2.07.2024 nczas/ukraina-za-miesiac-zbankrutuje

Ukraina ma miesiąc na uniknięcie bankructwa – pisze w najnowszym numerze brytyjski tygodnik „The Economist”, wyjaśniając, że przez ostatnie dwa lata wierzyciele zgodzili się na zawieszenie przez nią spłaty zadłużenia, ale moratorium od prywatnych zagranicznych posiadaczy obligacji wygasa 1 sierpnia.

Zauważa, że to zawieszenie – zarówno ze strony rządów, jak i prywatnych pożyczkodawców – jest rocznie warte 15 proc. ukraińskiego PKB, a gdyby płatności były wymagane, byłyby drugim co do wielkości wydatkiem państwa, po obronie.

„The Economist” pisze, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy chce, by ukraiński minister finansów Serhij Marczenko wynegocjował umorzenie części długu, ale zawarcie porozumienia w tak krótkim czasie wydaje się mało prawdopodobne. W czerwcu zaproponował on wierzycielom układ, który zmniejszałby obecną wartość długów o 60 proc., jednak ci odpowiedzieli, że uważają 22 proc. za bardziej rozsądne. [I to się tym “wierzycielom ” już opłacilo, tak, jak było w neo-PRL w roku 90-tym. md]

Tygodnik ocenia, że jeśli Ukraina nie wywiąże się ze swoich zobowiązań, będzie to świadczyć o niepokojącym braku wiary inwestorów prywatnych w zaangażowanie Zachodu, a dłuższej perspektywie może to oznaczać katastrofę dla odbudowy kraju.

„Ukraina desperacko potrzebuje przestrzeni fiskalnej. Pod koniec roku jej stosunek zadłużenia do PKB zbliży się do 94 proc. – bardzo dużo jak na gospodarkę o tak burzliwej historii finansowej i wielkości. Kwoty dostarczane przez sojuszników są imponujące, ale mają formę artylerii, czołgów i funduszy celowych, a nie gotówki. Tylko 8 mld dolarów z ostatniego amerykańskiego pakietu trafi bezpośrednio do ukraińskiego rządu, co stanowi równowartość nieco ponad jednej czwartej rocznych wydatków Ukrainy na świadczenia socjalne, a nawet to jest w formie pożyczki. UE planuje zaoferować nieco więcej, ale nadal tylko 38 mld USD w ciągu trzech lat” – pisze „The Economist”.

Dodaje, że choć sugerowane przez Ukrainę umorzenie jest skromne – 12 mld USD w latach 2024-2027 – nie ma ona ma wolnych środków pieniężnych, które mogłaby wyłożyć w przypadku jej nieprzyznania. Według MFW, w ramach tak drastycznej umowy restrukturyzacyjnej, jak ta zaproponowana przez Ukrainę i odrzucona przez posiadaczy obligacji, kraj ten byłby w stanie ledwie związać koniec z końcem.

„The Economist” wyjaśnia, że w razie braku porozumienia, Ukraina ma dwie opcje. Jedną z nich jest wynegocjowanie przedłużenia zamrożenia obsługi zadłużenia, tak jak to już zrobiono z innymi niż prywatnymi wierzycielami, którzy zrezygnują z płatności do 2027 roku. Drugą jest niewypłacalność. „Może to brzmieć drastycznie, ale w rzeczywistości różnica między tymi scenariuszami jest niewielka. Tak czy inaczej, ukraińskie płatności nie zostaną wznowione” – pisze.

Jak zauważa, powściągliwość inwestorów z sektora prywatnego nie odzwierciedla jedynie perspektyw finansowych Ukrainy. W normalnej restrukturyzacji wierzyciele stawiają na perspektywy gospodarcze kraju. Pożyczanie krajowi w stanie wojny wiąże się również z drugim ryzykiem: czy wygra.

„Posiadacze obligacji są również sceptyczni co do planów długoterminowej odbudowy Ukrainy w przypadku zwycięstwa. Chociaż sojusznicy i MFW argumentowali, że restrukturyzacja umożliwi Ukrainie ponowne wejście na rynki finansowe, gdy tylko wojna się zakończy, a jej sojusznicy umorzą długi, inwestorzy nie są przekonani, że taki dzień kiedykolwiek się zmaterializuje. Uważają oni raczej, że restrukturyzacja byłaby pierwszą z wielu prób podjętych przez sojuszników Ukrainy w celu przeniesienia ciężaru finansowego wojny i kosztów odbudowy z rządów na sektor prywatny” – pisze tygodnik.

Polska odsyła na Ukrainę tony oszukanej żywności – z robalami – i wodą zamiast masła

Miało być smacznie, tanio i zdrowo, a w rzeczywistości przekręt goni przekręt. Polska odsyła na Ukrainę tony „oszukanej żywności” pch/odsylaja-na-ukraine-tony-oszukanej-zywnosci

„IJHARS w Lublinie wydał decyzję o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski dwóch partii masła ekstra mrożonego o masie 7 925 kg importowanego z Ukrainy, z powodu zaniżonej zawartości tłuszczu. Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności”, poinformował w piątek Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

W ostatnich dniach polskie służby zatrzymały dwie partie masła z Ukrainy, które miało niewłaściwe oznaczenia. Chodziło o zbyt małą zawartość tłuszczu w kostce mimo, że na etykiecie znajdowała się informacja, że jest go o kilkadziesiąt procent więcej. Masło zostało cofnięte do producenta.

Jak informuje serwis PolsatNews.pl nie był to odosobniony przypadek. „W czerwcu Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych kilkukrotnie informował o zatrzymaniu na granicy partii produktów, które nie spełniały wymogów. Chodzi m. in. o inspektorat w Gdańsk, który  zapobiegł wprowadzeniu na polski rynek ryżu brązowego o masie 50 ton. W środku znaleziono żywe i martwe szkodniki. Znaleziono je także w żółtym prosie sprowadzonym z Ukrainy. Inspektorat z Lublinie wydał decyzję o zakazie wprowadzenia go na polski rynek. Proso ważące ponad 22 ton trafiło ponownie do producenta”, czytamy.

Z kolei Inspektorat w Rzeszowie wydał z kolei 25 decyzji o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski 25 partii ekologicznych produktów mlecznych. W śród nich znalazły się m.in. mleko, jogurty, kefiry, śmietana, sery. Ich łączna masa wyniosła cztery tony.

Źródło: PolsatNews.pl

TG

Brytyjczyk: Jesteśmy już w stanie wojny z Rosją

Andrew Bridgen: Jesteśmy już w stanie wojny z Rosją

https://expose-news.com/2024/06/23/andrew-bridgen-we-are-already-at-war-with-russia

W czwartek Andrew Bridgen, niezależny kandydat z północno-zachodniego Leicestershire, dołączył do dziennikarza Resistance GB Willa Coleshilla. Jedną z wielu szokujących rewelacji, które przedstawił, jest to, że Wielka Brytania jest już w stanie wojny z Rosją, ale zainstalowany premier Rishi Sunak oficjalnie nie powiedział o tym parlamentowi ani nie poinformował brytyjskiej opinii publicznej.

Jest kilka powodów, dla których Rishi Sunak zwołał teraz wybory powszechne, powiedział Bridgen. Pan Bridgen podał następujące powody: Sunak wie, że nie ma pod kontrolą inflacji, a ceny żywności gwałtownie wzrosną przed końcem lata; katastrofalna ustawa o Rwandzie dotycząca nielegalnych imigrantów była tylko “na pokaz”, co z biegiem czasu będzie coraz bardziej widoczne dla opinii publicznej; narracja o “bezpiecznych i skutecznych” szczepionkach została skutecznie zniszczona, ale z biegiem czasu jeszcze więcej ludzi zda sobie sprawę, że zostali okłamani. Innym powodem jest wojna z Rosją i być może jej sojusznikami; Sunak nie chce być premierem wojennym.

“Mam swoich informatorów w Ministerstwie Obrony i Rishi Sunak powiedział im sześć [do] ośmiu miesięcy temu – generałom, admirałom i wicemarszałkom lotnictwa – że nie chce być przywódcą wojennym” – powiedział pan Bridgen Coleshill.

“Informacje, które posiadam, są takie, że mamy brytyjski personel – nie będą teraz klasyfikowani jako personel serwisowy, ale byliby w naszym wojsku bardzo niedawno – wystrzeliwujemy brytyjskie pociski rakietowe, pociski Storm Shadow z Ukrainy do Rosji, kontrolowane przez obywateli Wielkiej Brytanii … Amerykanie robią to samo ze swoją bronią.  Robią to także Niemcy, Polacy, Francuzi i wszyscy inni.  W rzeczywistości jesteśmy teraz w stanie wojny z Rosją.  Oni po prostu nie uzgodnili tego z Parlamentem [i] nie powiedzieli oficjalnie Parlamentowi. Nie powiedzieli ludziom. I ta [wojna] eskaluje” – powiedział.

Ale dzieje się wiele dziwnych rzeczy, powiedział Bridgen.  Na przykład Wielka Brytania ogłasza, że jej pociski nuklearne nie działają w tym samym czasie, gdy rząd naciska na pobór do wojska i służbę wojskową.  Innym przykładem jest zamknięcie ostatniej pozostałej fabryki stali, która mogłaby produkować stal zbrojeniową. 

Podejmowane są również próby zmniejszenia ilości żywności produkowanej przez naszych rolników.  “Historycznie rzecz biorąc, za każdym razem, gdy szliśmy na wojnę, nasi przeciwnicy próbowali nas zagłodzić, ponieważ produkujemy tylko około 55% żywności, którą faktycznie konsumujemy” – zauważył Bridgen.

“Niemcy i Francja przyjęły już odpowiednie przepisy, dzięki którym mogą w każdej chwili wprowadzić pobór do wojska. A UE przygotowuje się do sprzedaży obligacji wojennych inwestorom, aby zapłacić za wojnę” – powiedział Bridgen. “Problem ze sprzedażą obligacji wojennych polega na tym, że w rzeczywistości jesteś komuś winien wojnę, prawda?”.

“Potrzebujemy rozsądnych głów. Potrzebujemy mężów stanu w Izbie Gmin, którzy powstrzymają to szaleństwo” – powiedział.  Dodając, że może to łatwo przerodzić się w III wojnę światową. “Mam analityków ds. obrony, którzy przekazują mi informacje, a oni są w służbach i mówią, że w Europie dojdzie do detonacji nuklearnej”.

“Jedynymi ludźmi, którzy wygrywają [wojnę], są superbogaci, a biedni zostaną pogrzebani” – powiedział.

Podczas wywiadu pan Bridgen również dyskutował o :

Zwalczanie COVID i szczepionki na COVID.
Skandal związany z Post Office Horizon.
Skandal z zakażoną krwią. 
Koniec systemu pieniądza fiducjarnego i wprowadzenie w jego miejsce kredytów węglowych.
Gry umysłowe, w które grali, aby go uciszyć. Na przykład mówiąc, że zamierza popełnić samobójstwo.
Korupcja wokół zakupu nieruchomości na potrzeby projektu HS2.
Kontrola mediów korporacyjnych.
Handel dziećmi w Wielkiej Brytanii.
Nielegalna imigracja.
Indoktrynacja dzieci ideologią gender w szkołach.
Pakt Obronny Unii Europejskiej, do którego Partia Pracy, zgodnie ze swoim manifestem, zamierza przystąpić.  Pakt da niewybieralnej Komisji Europejskiej pełną kontrolę nad brytyjską armią, Królewskimi Siłami Powietrznymi, Królewską Marynarką Wojenną, MI5, MI6, GCHQ oraz dostęp do Five Eyes i naszych lokalnych sił policyjnych.

link do wywiadu : https://youtu.be/pidSG5nMkW8

W czwartek Andrew Bridgen, niezależny kandydat z północno-zachodniego Leicestershire, dołączył do dziennikarza Resistance GB Willa Coleshilla. Jedną z wielu szokujących rewelacji, które przedstawił, jest to, że Wielka Brytania jest już w stanie wojny z Rosją, ale zainstalowany premier Rishi Sunak oficjalnie nie powiedział o tym parlamentowi ani nie poinformował brytyjskiej opinii publicznej.

Jest kilka powodów, dla których Rishi Sunak zwołał teraz wybory powszechne, powiedział Bridgen. Pan Bridgen podał następujące powody:

Sunak wie, że nie ma pod kontrolą inflacji, a ceny żywności gwałtownie wzrosną przed końcem lata; katastrofalna ustawa o Rwandzie dotycząca nielegalnych imigrantów była tylko “na pokaz”, co z biegiem czasu będzie coraz bardziej widoczne dla opinii publicznej; narracja o “bezpiecznych i skutecznych” szczepionkach została skutecznie zniszczona, ale z biegiem czasu jeszcze więcej ludzi zda sobie sprawę, że zostali okłamani. Innym powodem jest wojna z Rosją i być może jej sojusznikami; Sunak nie chce być premierem wojennym.

“Mam swoich informatorów w Ministerstwie Obrony i Rishi Sunak powiedział im sześć [do] ośmiu miesięcy temu – generałom, admirałom i wicemarszałkom lotnictwa – że nie chce być przywódcą wojennym” – powiedział pan Bridgen Coleshill.

“Informacje, które posiadam, są takie, że mamy [na Ukrainie] brytyjski personel – nie będą teraz klasyfikowani jako personel serwisowy, ale byliby w naszym wojsku bardzo niedawno – wystrzeliwujemy brytyjskie pociski rakietowe, pociski Storm Shadow z Ukrainy do Rosji, kontrolowane przez obywateli Wielkiej Brytanii … Amerykanie robią to samo ze swoją bronią.  Robią to także Niemcy, Polacy, Francuzi i wszyscy inni.  W rzeczywistości jesteśmy teraz w stanie wojny z Rosją.  Oni po prostu nie uzgodnili tego z Parlamentem [i] nie powiedzieli oficjalnie Parlamentowi. Nie powiedzieli ludziom. I ta [wojna] eskaluje” – powiedział.

Ale dzieje się też wiele dziwnych rzeczy, powiedział Bridgen.  Na przykład Wielka Brytania ogłasza, że jej pociski nuklearne nie działają – w tym samym czasie, gdy rząd naciska na pobór do wojska i służbę wojskową.  Innym przykładem jest zamknięcie ostatniej pozostałej fabryki stali, która mogłaby produkować stal zbrojeniową. 

Podejmowane są również próby zmniejszenia ilości żywności produkowanej przez naszych rolników.  “Historycznie rzecz biorąc, za każdym razem, gdy szliśmy na wojnę, nasi przeciwnicy próbowali nas zagłodzić, ponieważ produkujemy tylko około 55% żywności, którą faktycznie konsumujemy” – zauważył Bridgen.

“Niemcy i Francja przyjęły już odpowiednie przepisy, dzięki którym mogą w każdej chwili wprowadzić pobór do wojska. A UE przygotowuje się do sprzedaży obligacji wojennych inwestorom, aby zapłacić za wojnę” – powiedział Bridgen. “Problem ze sprzedażą obligacji wojennych polega na tym, że w rzeczywistości jesteś komuś winien wojnę, prawda?”.

“Potrzebujemy rozsądnych głów. Potrzebujemy mężów stanu w Izbie Gmin, którzy powstrzymają to szaleństwo” – powiedział.  Dodając, że może to łatwo przerodzić się w III wojnę światową. “Mam analityków ds. obrony, którzy przekazują mi informacje, a oni są w służbach i mówią, że w Europie dojdzie do detonacji nuklearnej”.

“Jedynymi ludźmi, którzy wygrywają [wojnę], są super-bogaci, a biedni zostaną pogrzebani” – powiedział.

Podczas wywiadu pan Bridgen również dyskutował o :

Zwalczanie COVID i szczepionki na COVID.
Skandal związany z Post Office Horizon.
Skandal z zakażoną krwią. 
Koniec systemu pieniądza fiducjarnego i wprowadzenie w jego miejsce kredytów węglowych.
Gry umysłowe, w które grali, aby go uciszyć. Na przykład mówiąc, że zamierza popełnić samobójstwo.
Korupcja wokół zakupu nieruchomości na potrzeby projektu HS2.
Kontrola mediów korporacyjnych.
Handel dziećmi w Wielkiej Brytanii.
Nielegalna imigracja.
Indoktrynacja dzieci ideologią gender w szkołach.
Pakt Obronny Unii Europejskiej, do którego Partia Pracy, zgodnie ze swoim manifestem, zamierza przystąpić.  Pakt da niewybieralnej Komisji Europejskiej pełną kontrolę nad brytyjską armią, Królewskimi Siłami Powietrznymi, Królewską Marynarką Wojenną, MI5, MI6, GCHQ oraz dostęp do Five Eyes i naszych lokalnych sił policyjnych.

link do wywiadu : https://youtu.be/pidSG5nMkW8

Dmytro Ushmaiev, “oligarcha” kupił polską fabrykę Calfrost i ją zamknął. “Boimy się o nasze życie”.

Ukraińcy kupili polską fabrykę i ją zamknęli. “Boimy się o nasze życie”

Paweł Kula 2024-06-17 superbiz/ukraincy-kupili-polska-fabryke-i-ja-zamkneli

Trwa dramat pracowników po upadku firmy Calfrost z Kalisza. Znany w regionie producent mrożonek został przejęty przez ukraińskiego oligarchę, który… zwolnił całą załogę. Z końcem czerwca kończy się ich okres świadczenia pracy, ale to nie koniec ich zmartwień. – Nie tylko straciłyśmy pracę, ale boimy się też o nasze życie – mówią “Super Expressowi” pracownice, które zimą jeszcze dostały wypowiedzenie umów o pracę. Skąd ten strach? – Po tym, jak sprawa trafiła do mediów dostajemy informację, że Ukraińcy nie są zadowoleni z rozgłosu – mówi nasza informatorka. Do sprawy odniósł się nawet prezydent Kalisza.

Upadek Calfrost w Kaliszu. Zatrudnieni tracą pracę

Tajemnicą poliszynela w Kaliszu było od dawna, że Calfrost jest niedoinwestowany i ma poważne kłopoty finansowe. Poza tym, Ukraińcy mieli być zainteresowani tylko produkcją lodów, a Calfrost specjalizował się w mrożonkach. Kupował warzywa i owoce od lokalnych rolników i sam czyścił, oparzał, blanszował, mroził i przechowywał. Po ubiegłorocznej podwyżce prądu, kłopoty na dobre dopadły Calfrost. Poprzedni właściciel o zwolnieniach nie mówił, tylko spółkę sprzedał.

Ukraińska spółka Three Bears przejmuje Calfrost i zwalnia wszystkich

Pracę w zakładzie przy ul. Wrocławskiej w Kaliszu, zajmującym się od 70 lat produkcją mrożonych warzyw i owoców, straciły 52 osoby.

Obecnie właścicielem spółki jest 48-letni Dmytro Ushmaiev. Jego pierwszą decyzją dotyczącą Calfrostu było… wygaśnięcie spółki. Pracownicy o wszystkim dowiedzieli się dopiero po kilku miesiącach. Domyślali się, że dzieje się coś złego, bo decyzje nowych władz spółki były irracjonalne dla pracowników. – Kazali czyścić magazyny, nie zamawiać towaru – mówi jedna z pracownic Calfrostu.

Wiosną dramat Calfrost zmienia się w skandal

Do sprawy odniósł się na m.in. Sławomir Mentzen, który będąc w Kaliszu rzekł, że to nieeleganckie, że nawet swoim pracownikom nowi właściciele nie powiedzieli dlaczego są zwolnieni.

– Nowy właściciel, nie podając przyczyny, zwolnił wszystkich pracowników. W marcu i kwietniu 2024 roku wręczono im wypowiedzenia – informacje tego rodzaju obiegły media i spowodowały oburzenie. Wyglądało na przejęcie spółki w celu jej zniszczenia. Jednak wcześniej wspomniane informacje o niedoinwestowaniu segmentu produkcji mrożonych warzyw rzucają nieco inne światło, a strona ukraińska mogła być ustawiona w negatywnym świetle bardziej niż na to zasługiwała.

Zwolnienie pracownicy Calfrost obawiają się o swoje życie

– Nie znamy tych ludzi, a oni znają nasze adresy. To ukraiński oligarcha, który podobno jest bardzo zły, że to wszystko wyszło poza mury zakładu. Boimy się o swoje dzieci – mówią i dodają, że właśnie dlatego chcą pozostać całkowicie anonimowi – ujawniono korespondentce “Super Express”.

Emocje studzi prezydent Kalisza – Na pewno będę chciał, żeby urzędnicy przyjrzeli się tej transakcji, bo jest to branża dla naszej gospodarki strategiczna – powiedział Krystian Kinastowski “Super Expressowi” i dodaje, że będzie interweniował u posłów i posłanek z regionu. Podkreślił ponadto, że „na terenie Kalisza mogą czuć się bezpiecznie”.

Trump o Zełenskim. „Najskuteczniejszy handlarz, jaki kiedykolwiek żył”. Zawsze wyjeżdża z 60 miliardami.

Trump OSTRO o Zełenskim. „Najlepszy sprzedawca, jaki kiedykolwiek żył”

17.06.2024 nczas7/trump-o-zelenskim-najlepszy-handlarz

Wołodymyr Zełenski, Donald Trump
Wołodymyr Zełenski, Donald Trump Fot. PAP, collage

Donald Trump na wiecu wyborczym w Detroit w stanie Michigan nazwał Wołodymyra Zełenskiego „sprzedawcą”, który po każdej wizycie w USA „wyjeżdża z 60 miliardami”. Były prezydent i jednocześnie kandydat na prezydenta zapowiedział, że ukruci ten proceder, gdy znów zostanie wybrany na głowę państwa.

Trump przybył do Detroit na zaproszenie organizacji Turning Point USA. Na scenie były prezydent mówił o tym, że Joe Biden marnotrawi środki publiczne za „zieloną transformację”.

Polityk uważa, że jest to jedno z „największych oszustw w historii”. Z wydawaniem pieniędzy na zieloną politykę Trump zestawił sponsorowanie Ukrainy.

– [Zielona transformacja] to jedno z największych oszustw w historii. Chociaż Zełenski… Myślę, że Zełenski jest może najlepszym handlarzem spośród wszystkich polityków, jaki kiedykolwiek żył. Za każdym razem, kiedy przyjeżdża do naszego kraju, wyjeżdża z 60 miliardami – powiedział.

Jednocześnie Trump wyznał, że osobiście lubi Zełenskiego. – Więc lubię go. Ale on jest najlepszym handlarzem wszechczasów (…) On właśnie wyjechał cztery dni temu z 60 miliardami. Wraca do domu i ogłasza, że potrzebuje kolejnych 60 miliardów. To nigdy się nie kończy – powiedział Trump.

– Ja to załatwię, zanim jeszcze wejdę do Białego Domu, jako prezydent – elekt, ja to załatwię. To musi się skończyć zapowiedział były prezydent USA.

Siatka szpiegów – 13 Ukraińców, dwoje Białorusinów i jeden Rosjanin

Trzech szpiegów działało w siatce FSB. Zniknęli z radarów polskich służb

https://www.salon24.pl/newsroom/1383638,trzech-szpiegow-dzialalo-w-siatce-fsb-znikneli-z-radarow-polskich-sluzb


Poniedziałkowa “Rzeczpospolita” donosi, że troje sabotażystów działających na zlecenie rosyjskich [??? md] służb, którzy mają uchylony areszt, unika odbycia kary. Poszukiwane osoby były kierowane przez funkcjonariusza rosyjskiej FSB [??? md] , a zarzuca się im m.in. planowanie wysadzeń pociągów oraz zabójstw. Pozostają nieuchwytni dla polskich służb.

Sabotażyści planowali zabójstwa 

“Lubelski Sąd Okręgowy w grudniu ubiegłego roku skazał 14 z 16 oskarżonych cudzoziemców za udział w przygotowywaniu akcji dywersyjnych i sabotażowych na terenie Polski – grupa kierowana zdalnie przez ‘Andrieja’, najprawdopodobniej funkcjonariusza rosyjskiej FSB, obserwowała lotniska, planowała wysadzenie pociągów, a nawet zabójstwa” – przypomniano w “Rzeczpospolitej”.

Jak wyjaśniono, “wszyscy – 13 Ukraińców, dwoje Białorusinów i jeden Rosjanin – przyznali się do winy i dobrowolne poddali karze”. “Już na procesie dwóch z nich wycofało się z tego – ich proces będzie się toczył” – dodano.

“Ogłaszając wyroki skazujące trzem oskarżonym na najniższe kary sąd uchylił tymczasowy areszt. Okazuje się, że żaden z nich – Artur M., Yaroslav B. i Maryia M. – do dziś nie trafił do więzienia” – czytamy w poniedziałkowym wydaniu dziennika.

Trzech szpiegów na wolności

Jak ustaliła “Rzeczpospolita”, “Ukrainiec Yaroslav B. zniknął z ‘radarów’ służb – sąd wystawił za nim już w styczniu nakaz doprowadzenia do odbycia kary, a potem w kwietniu i maju – monity”. “Nieletni Artur M. ma nakaz doprowadzenia do poprawczaka. Zniknęła także Białorusinka Maryia M. – złożyła wniosek o warunkowe przedterminowe zwolnienie, ale do warszawskiego sądu, który miał podjąć decyzję, już nie przyszła. Ją również sąd nakazał zatrzymać i doprowadzić do więzienia” – wyjaśniono.

– Wszyscy pozostali skazani odbywają kary – powiedziała “Rzeczpospolitej” sędzia Barbara Markowska, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie. Podkreśliła, że “w świetle obecnie obowiązujących przepisów nie wzywa się skazanego do stawienia do odbycia kary, a każdorazowo są wydawane nakazy doprowadzenia – we wszystkich trzech przypadkach realizacja czynności doprowadzenia jest po prostu w toku”.

Odsiadka a później deportacja 

Z kolei rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował, że “12 skazanych odbywa wyroki w zakładach karnych, trzynasty ma zostać doprowadzony w najbliższym tygodniu”, a “jedna osoba z siatki szpiegowskiej jest na wolności i jest poszukiwana”.

– Części skazanych odsiadka skończy się w tym roku. Monitorujemy ich losy. Po odbyciu kary zostaną deportowani z Polski – wyjaśnił Dobrzyński.

“To jest jakiś dramat” 

Publikacja “Rz” nie przeszła bez echa w mediach społecznościowych. “To jest jakiś dramat, że takie niskie kary grożą za szpiegostwo u nas podczas gdy w Rosji czy Białorusi grozi wiele lat w łagrze. I jeszcze sąd wypuszcza z aresztu. Dramat” – ocenia Witold Repetowicz, dziennikarz defence24.pl, ekspert ds. bezpieczeństwa. 

“Jak to poseł PO wczoraj napisał: ‘Dumni po porażce'” – pisze z kolei historyk Sławomir Cenckiewicz. 

MP

@Beszad  Bo w Polsce nie wolno wsadzać do więzienia ukraińskich agentów pracujących dla ukraińskiego SBU

Zachodnie gazety podały, że to siatka ukraińskiego wywiadu. Na samym początku jak w polskich mediach podali informacje o podpaleniach i złapaniu podpalaczy, nie podali celowo narodowości tych ludzi bo sprawa wybitnie niewygodna. Teraz z Ukraińców robią już FSB. Co za obłuda.

Co tam szpiedzy i dywersanci,ważne ,że ksiądz co wybudował ośrodek pomocowy na Wilanowie siedzi.( Uwaga:ironia!)

yarc17 czerwca 2024, 09:51

„ Pozostają nieuchwytni dla polskich służb”.

Lżej się oddycha w uśmiechniętej Polsce.
.T.17 czerwca 2024, 10:19

@yarc 👍😁

Kosiniak i Siemioniak ścigają …..🙈

Polskich Żołnierzy od razu w kajdany Bodnary skuwają, a szpiegów wypuszczają  !!!!!

Węgry jedynym państwem NATO, które nie musi uczestniczyć w agresji na Rosję i płacić za nią! 

Węgry jedynym państwem NATO, które nie musi uczestniczyć w agresji na Rosję i płacić za nią! 

Pozostali członkowie, a zwłaszcza Polska będzie zań płacić krwią, pieniędzmi i ostateczną anihilacją

DR IGNACY NOWOPOLSKI JUN 13
orban-strikes-deal-with-nato-hungary-will-not-be-forced
 
READ IN APP
 

https://rmx.news/article/orban-strikes-deal-with-nato-hungary-will-not-be-forced-to-participate-in-military-action-in-ukraine-nor-finance-the-war-in-any-way/

Na konferencji prasowej po spotkaniu premiera Viktora Orbána z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem Węgry odeszły z gwarancjami, że pozwolą im utrzymać swoje propokojowe stanowisko.

„Dziś otrzymaliśmy gwarancje, że w przypadku wojny ukraińsko-rosyjskiej nie będziemy musieli brać udziału w żadnej akcji militarnej poza terytorium Węgier i że Węgry nie przekażą pieniędzy na ten wspólny cel, ani nie wyślą ludzi na tą wojnę, ani też terytorium Węgier nie będzie wykorzystywane w celu przyłączenia się do tej wojny. Przyznano nam wszystko, co uznaliśmy za konieczne” – oznajmił Orbán.