SODOMIA w jądrach.

Długo się wahałem, czy to-to umieścić. Od dawna alarmuję [np. Raport Tanguy, lata 80-te zeszłego wieku] o słabiutkim bezpieczeństwie EJ, o braku magazynów na wypalone paliwo – i niemożności jego zbudowania na Ziemi.A tu – zza pleców zeskleroziałego Bidena wychyla się babska morda jakiegoś pedała – i to ON ma o tych bezpieczeństwach .. myśleć i decydować !! BRR.… Mirosław Dakowski]

https://www.tvp.info/58475124/aktywista-lgbt-sam-brinton-nowym-doradca-joe-bidena

———————

Aktywista LGBT Sam Brinton (fot. JC Olivera/Getty Images)

Aktywista LGBT Sam Brinton został zatrudniony w amerykańskim departamencie energii. W administracji prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena będzie odpowiadał za kwestie związane z utylizacją paliwa i odpadów nuklearnych.

Zagraniczne media informują, że zanim dołączył do administracji Joe Bidena, Brinton doradzał Białemu Domowi Baracka Obamy w kwestiach LGBTQ+ i współpracował z Kongresem w sprawie polityki nuklearnej.
W sieci określa się on jako osoba niebinarna. Publikuje zdjęcia w kolorowych sukienkach, szpilkach, z makijażem, a nawet w lateksowych strojach, jako trener ludzi udających psy.
Sam Brinton często przebiera się również za drag queen – przy użyciu efektownych ubrań i kosmetyków.

———————–

Proces Päivi Räsänen,za cytowanie św. Pawła i obronę małżeństwa. POMÓŻMY!!


W poniedziałek, 24 stycznia rozpoczął się proces Päivi Räsänen, chrześcijańskiej posłanki do fińskiego parlamentu, która jest matką pięciorga dzieci i babcią sześciorga wnucząt.
Grożą jej nieuzasadnione zarzuty karne i dwa lata więzienia lub grzywna za udostępnienie na Twitterze cytatu z Biblii i obronę małżeństwa opartego na związku jednego mężczyzny i jednej kobiety.

W jednym z najtrudniejszych dni w swoim życiu wyraziła szczerą wdzięczność wszystkim Państwu:

“Chcę gorąco podziękować tym tysiącom ludzi, którzy wspierali mnie podczas tego wyczerpującego dla mnie osobiście procesu”.
Rozprawa sądowa trwała cały dzień. Po jej zakończeniu Päivi powiedziała nam:

“W odpowiedzi na wszystkie zarzuty zaprzeczam jakiemukolwiek wykroczeniu, których się rzekomo dopuściłam. Moje teksty i wypowiedzi będące przedmiotem śledztwa są związane z biblijnym nauczaniem na temat małżeństwa, życia jako mężczyzna i kobieta, a także z nauką Św. Pawła Apostoła na temat aktów homoseksualnych. Zawarte w Biblii normy dotyczące małżeństwa i seksualności wynikają z miłości bliźniego, a nie z nienawiści do jakiejś grupy ludzi.

Prokuratura stawia szereg nieprawdziwych, nieprecyzyjnych, a nawet nieprawdziwych zarzutów dotyczących moich poglądów. Kategorycznie odrzucam przedstawioną przez Prokurator charakterystykę moich przekonań. Przypominam, że wielokrotnie podkreślałam, że wszyscy ludzie są stworzeni na obraz i podobieństwo Boga i mają równą godność i równe prawa przynależne każdemu człowiekowi.”

We wrześniu niektórzy z nas osobiście odwiedzili Helsinki i spotkali się z Päivi, aby dostarczyć około 200 000 podpisów z całego świata. W zeszłym tygodniu łączna liczba podpisów wyniosła już ponad 330 000! Jesteśmy bardzo wdzięczni za Państwa masowe zaangażowanie i wsparcie!

W zeszłym tygodniu zorganizowaliśmy również kilka wydarzeń na całym świecie, aby przykuć uwagę fińskich ambasadorów. 

Przed budynkiem Sądu Okręgowego w Helsinkach odbył się wiec poparcia dla Päivi.

Mój kolega Sebastian Lukomski był tam, aby osobiście wyrazić nasze pełne poparcie dla Päivi w imieniu całej społeczności CitizenGO.

W dniu rozpoczęcia procesu Päivi Räsänen, Matteo Fraioli, nasz dyrektor ds. kampanii we Włoszech, zorganizował wiec przed Ambasadą Finlandii w Rzymie, aby wysłać wiadomość o solidarności:

“Proces Paivi dotknie nas wszystkich: to nie tylko kobieta, matka, babcia, polityk i chrześcijański lekarz, który będzie sądzony, ale przed wymiarem sprawiedliwości staje całe chrześcijaństwo, zdrowy rozsądek, wolność słowa i religii. Wszyscy jesteśmy podsądnymi, ponieważ #weareallPäiviRäsänen”.

Silvina Spataro, dyrektor ds. kampanii w Argentynie, zorganizowała dostarczenie 330 000 podpisów do Ambasady Finlandii w Argentynie.

W Polsce osobiście, zaniosłem Państwa podpisy przed Ambasadę Finlandii w Warszawie.
Zrobiłem to bo wiem, że w latach komunizmu wielokrotnie doświadczaliśmy prześladowań za wiarę i dlatego, jako Polacy, zawsze będziemy bronić wszystkich, którzy doznają prześladowań ze względu na swoje wyznanie.

Mój kolega z polskiego zespołu CitizenGO, Sebastian Lukomski, udzielił obszernego wywiadu w polskich mediach internetowych relacjonując proces Päivi z Helsinek.
Węgierski zespół kierowany przez Eszter Schittl zainicjował niesamowitą kampanię w mediach społecznościowych. W weekend poprzedzający jej proces, setki Węgrów przyłączyło się do kampanii pro-wolnościowej i pro-chrześcijańskiej, solidaryzując się z Päivi poprzez dzielenie się swoimi ulubionymi wersetami biblijnymi ze znajomymi na Facebooku. W ten sposób Węgierscy chrześcijanie pokazali, że Biblia nie może i nie powinna być nigdy cenzurowana.

Nie zapadł jeszcze ostateczny wyrok. Proces będzie się toczył dalej, przynajmniej do 14 lutego 2022 roku, czyli daty kolejnego posiedzenia sądu.

Päivi liczy na Państwa wsparcie.  Jeśli jeszcze nie podpisali Państwo petycji, prosimy zrobić to teraz.
Niech Pan Bóg Państwu błogosławi
Paweł Woliński z całym zespołem CitizenGO
P.S.- Czy zechcą Państwo wesprzeć pracę CitizenGO? Społeczność CitizenGO będzie działać nieustannie, dzień po dniu i rok po roku, aby bronić życia, rodziny i wolności. Aby było to możliwe, CitizenGO potrzebuje Państwa stałego wsparcia, teraz bardziej niż kiedykolwiek. Jeśli są Państwo zadowoleni z naszej pracy i mają Państwo taką możliwość, proszę rozważyć stałe wsparcie dla naszej organizacji. Nawet 10 zł miesięcznie daje nam możliwość, by kontynuować nasze zmagania.

Chuć władzy nie jest zaletą, lecz przestępstwem.

I. PRZYKAZANIE OGÓLNE: MIŁUJ PANA BOGA TWEGO Z CAŁEGO SERCA TWEGO I ZE WSZYSTKICH SIŁ I Z CAŁEJ DUSZY TWOJEJ

Ilustrowany podręcznik szkolny „historii biblijnej” zawiera obrazek z Mojżeszem przynoszącym z Synaju dwie tablice przykazań.Chłopca uderza nierówność podziału: na jednej tablicy tylko I- III, na drugiej aż IV- X! W tym się kryje jakaś zagadka! Przydałoby się ją rozwiązać od razu w szkole i pouczyć jako dwa ogólne przykazania są ogólnymi przykazaniami miłości i nie należy ich stawiać na jednej linii z dziesięciu szczegółowymi. One są ponad nimi! Jedno z nich tyczy miłości Boga drugie miłości bliźnich; tamto jest ujęte w trzech pierwszych przykazaniach, ta zaś w siedmiu dalszych. Pierwsze ogólne przykazanie jest jakby podsumowaniem przykazań trzech, drugie siedmiu Stąd nierówność zapisania tablic, z których jedna poświęcona jest wyłącznie stosunkowi człowieka do Boga, druga stosunkowi do bliźnich; każda ma swój dział.

Przykazanie miłości pełni się uczynkami. Czyny nasze, czy wielkie, czy drobne, mają w życiu publicznym wynikać z miłości dobra pospolitego, które należy miłować dla miłości Boga Mając się przejąć miłością ku Bogu ze wszystkich sił, nie możemy od tego wykluczać sił zbiorowych wielkich zrzeszeń. Tak powiada jednakże tylko katolicka etyka, gdy tymczasem w obu działach religijnych bizantynizmu: w prawosławiu i protestantyzmie, państwo i polityka w ogóle zwolnione są od etyki.

Według doktryny katolickiej wszelka czynność ludzka może być uświęcona. Nie ma wyjątku od tego prawidła, nie ma go też dla polityki. Wszelkie poczynanie społeczne, państwowe, narodowe, ma być przejawem tego, iż się miłuje Boga, a zatem ma być nie czym innym, jak wielkim, największym sposobem pełnienia przykazań. Katolik nie może uprawiać polityki, która byłaby sprzeczną z miłością ku Bogu. Wszyscy, którym ten stosunek obojętny, powinni wystąpić z Kościoła i zrobić to jawnie. Aut aut Wszędzie obecny Bóg, jest też obecny na sali sejmowej, w sali sądowej, w każdym urzędzie i w każdej szkole. Nie pomoże usunięcie krucyfiksów ze ścian!

Jakim prawem je usunięto? Ażeby nie „drażnić” innowierców, tj. niechrześcijan, a zatem Żydów. Usunięcie drażni atoli wszystkich chrześcijan, nie tylko katolików, lecz z tym „drażnieniem” rząd się nie liczył. Któraż wtedy religia jest w Polsce panującą? Zapewne Akcja Katolicka stanie się żywym murem, o który rozbiją się próby wyrzucenia miłości Boga z życia publicznego. Hasło etyki totalnej aż się wprasza, ażeby Akcja przyjęła je za swoje.

Gdyby więc kto zalecał w imię dobra publicznego coś takiego, co według pojęć katolickich sprzeciwiałoby się miłości Boga, będziemy w opozycji. Jakżeż może być dla katolickiego ogółu korzystnym coś, co kłóci się z miłością Boga? Naród polski jest zaś katolickim. Iluż byłoby Polaków, gdyby katolików usunąć?

Pragniemy, żeby samo piastowanie władzy w naszym państwie opierało się na miłości Bożej. Rządzić, władać, organizować, należy w imię Boże. Jeżeli, według starego zwyczaju, kupiec zaczyna swe księgi handlowe od wezwania Imienia Bożego, czemużby nie miał tego czynić-najwyższy zwierzchnik państwa i państwowi dostojnicy?

Iluż uniknęłoby się nieszczęść, gdyby dążący do władzy mieli Boga w sercu! Źle jest, gdy się otrzymuje władzę dlatego, że się doszło do niej sztuczkami. Zupełnie fałszywy jest pogląd, że skoro tylko ktoś czuje w sobie popęd, który każe mu dążyć do władzy, już tym samym godnym jest, żeby ją piastować. Jeżeli ktoś jest gotów na wszystko, byle władzę posiąść, zwykło się mówić, że jest „urodzonym władcą”! Im bezwzględniejszy, im gruntowniej pozbył się wszelkich skrupułów, tym bardziej „rodził się na władcę”?! Bynajmniej. Chuć władzy nie jest zaletą, lecz przestępstwem. Powiedziano już w starożytności: Multi omnia recta et honesta neglegant, dummodo potentiam consequantur.

Jeżeli będziemy poszukiwali głowy państwa i dostojników najwyższych wśród takich, których rozpiera żądza władzy, nie doczekamy się człowieka godnego takiego wyniesienia. Władzy nie godzi się zdobywać. Ślepa chuć władzy stanowi cechę ujemną charakteru, co gorsza jest nad żądzę złota, wygód i uciech, bo zawsze każde przewinienie i każde zboczenie staje się gorszym, gdy wkracza w życie publiczne. A chuć ta nie da się zaspokoić bez zbrodni. Tak przynajmniej uczą doświadczenia historyczne, a współczesność pouczyła nas o tym dokładnie i wciąż jeszcze poucza; tak orzekła metoda indukcyjna. Niechaj kto wskaże choć jednego pożądliwca władzy, który by doszedł był do niej, nie popełniając przestępstw, nie szerząc zła, nie stając się przynajmniej obojętnym na moralność.

Bezetyczna państwowość doprowadziła do tego charakterystycznego pojmowania polityki, jako sztuki dochodzenia do władzy. Tłumaczą nam to, że to dla dobra publicznego, żeby wykonać pewien program; a potem dodają, że ze względu na dobro publiczne muszą pilnować, żeby władzy nie utracić. W praktyce wychodzi na to, że celem rządu jest utrzymać się przy władzy i nic więcej. Sztuka dochodzenia do władzy składa się ze sztuczek, często nikczemnych, a zawsze przynajmniej amoralnych; rezultat takiego pojmowania rządów w narzucaniu

się i w zażartej obronie osobistego udziału w rządach. Ze „sztuki dochodzenia do władzy” robią się sobkowskie łowy na władzę, nie przebierające w środkach. Głównym zajęciem rządu staje się tępienie wszelkiej opozycji, co po niedługim czasie zamienia się w prześladowanie wszystkich porządnych ludzi, nie chcących się poniżać służalstwem. Rząd taki skupia około siebie zwolenników coraz wątpliwszej wartości, aż w końcu polityka bezetyczna wyradza się w sztukę robienia brudnych interesów. Nieunikniona „ewolucja”!

Należy usuwać każdego, kto popełnia nadużycia, ażeby się dorwać do władzy lub przy niej utrzymać, kto tylko narzuca się w czymkolwiek do czegokolwiek, powinien być usuwany; tym bardziej, jeżeli urządza sobie łowy na władzę w państwie.

Nie goni się za władzą, lecz tylko przyjmuje się jej brzemię, gdy okoliczności wskażą, że to jest obowiązkiem. Władzę przyjmuje się w pokorze ducha, z miłością Boga, prosząc Go o łaskę zdatności, i o wsparcie do wypełniania ciężkich obowiązków.

Dla tych powodów musimy ograniczyć dobór osób, którym można powierzyć władzę; do katolików, do wiernych synów Kościoła. Zgoda z Kościołem stanowi warunek niezbędny, a pożądanym jest coś więcej, bo czynne z Kościołem współpracownictwo.

Nie ma obawy, żeby Kościół katolicki miał zmierzać do wytworzenia cywilizacji sakralnej. Ta cywilizacja, którą już przed wiekami wytworzył, łacińska, nie tylko wystarcza najzupełniej do jego celów, ale ona jedna i jedyna może w Europie i w jej osadach być Kościołowi naprawdę pomocną. Jedno i drugie, katolicyzm i cywilizacja łacińska, stoją personalizmem. Sakralność, niwelująca życie w imię stałości i równości, wiedzie do gromadności. Gdyby Kościół dążył do „klerykalizmu”, gdyby wkroczył na drogę sakralizowania cywilizacji, podkopywałby grunt sam pod sobą. W katolicyzmie wykluczonym jest nadużywanie hasła miłości Boga celem opanowania form bytowania ludzkiego.

Teraz przejdziemy trzy pierwsze przykazania tego działu, związane bezpośrednio z obowiązkami względem Boga.

===============

teksty Feliksa Konecznego z książki „Państwo i prawo

Poszczególne przykazania z tego cyklu były już tu publikowane – ale zniszczyła je agresja na twarde dyski w mych serwerach w październiku 2021.