-6 stycznia skończyła się homofobia w Pytaniu na Śniadanie – oświadczył podniecony sodomita, rozwijając ze swoim „mężem” i dwiema lesbijkami tęczową flagę ruchu dewiacyjnego.
Program TVPO wyemitowano w uroczystość Objawienia Pańskiego.
Ruszyła promocja sodomitów w TVPO. W sobotę rano w programie „Pytanie na śniadanie” na antenie TVPO2 rozmawiano m.in. o tym, „jaka jest recepta na długoletni i szczęśliwy związek”. W zapowiedzi programu na Facebooku zaznaczono, że chodzi o „podwójne zaręczyny u Karoliny i Agnieszki” oraz „wymarzony ślub Kuby i Dawida”.
Okazało się, że do programu, prowadzonego przez Katarzynę Cichopek i Macieja Kurzajewskiego, czyli osób które same mają problemy z pożyciem prywatnym, zaproszono dwie pary sodomskie. W trakcie audycji zachwalano związki jednopłciowe, a jeden z sodomitów wyciągnął flagę w tęczowych barwach ruchu dewiacyjnego i rozwinął ją wraz z pozostałymi gośćmi studia.
-Chcieliśmy tutaj trochę pomachać sobie tą tęczową flagą i ogłosić, że 6 stycznia skończyła się homofobia w Pytaniu na Śniadanie i bardzo się z tego cieszymy – oświadczył mężczyzna. Wcześniej mówił, że przez ostatnie osiem lat ta symbolika była w TVPiS „wymazywana”, ale zaznaczył, że nie dotyczy to Kurzajewskiego i Cichopek.
Należy zaznaczyć, że 6 stycznia Kościół obchodzi uroczystość Objawienia Pańskiego, zwaną też Świętem Trzech Króli, jedną z najważniejszych w Kościele katolickim. TVP, obecnie zarządzana przez kierownictwo przychylne nowej, centrolewicowej władzy i neomarksistowskiej ideologii gender, właśnie poranek tego święta wybrała na promocję związków jednopłciowych i ogłoszenie „końca homofobii”.
Para dewiantów zamieściła krótkie nagranie z opisywanym fragmentem programu na swoim profilu na platformie X, z komentarzem: „Historia dzieje się na naszych oczach – wreszcie nikt nie straci pracy za pokazanie tęczy na ekranie w TVP!”.
Program został oczywiście pozytywnie skomentowany przez środowiska lewicowo-liberalne oraz osoby publiczne, przyznające się do bycia sodomitami. Wśród nich jest m.in. były rzecznik MSZ w rządzie PiS, słynny “sługa narodu ukraińskiego”, Łukasz Jasina.
Opisywana sytuacja wyraźnie wskazuje kierunek zmian, wprowadzanych w TVP po wymianie jej kierownictwa.
—————
NASZ [MagnaP] KOMENTARZ:
TVPiS zmienił się w TVPO(lin) szybciej niż sądziliśmy.
Machina degeneracji polskiego społeczeństwa ruszyła zatem pełną parą.
=======================================mail:
Jak to potomstwo szatana jest przemyślne i bezczelne! “OBJAWIENIE” – że sodomici u megafonu…
Katarzyna Kotula, stojąca na czele resortu do spraw nie istniejącego w rzeczywistości zjawiska – równości – dołączyła do listy liderów opozycji orędujących za „związkami partnerskimi”. Zdaniem minister w rządzie Donalda Tuska z destrukcją polskiego prawa małżeńskiego nie można już zwlekać. Panuje odpowiedni „klimat”, żeby przegłosować podobną propozycję, mówiła w rozmowie z PAP polityk Lewicy. [polityżka?? md]
To już najwyższy czas na wprowadzenie związków partnerskich w Polsce, bardzo bym chciała, żeby w tej sprawie był projekt rządowy – powiedziała PAP minister ds. równości Katarzyna Kotula (Lewica). Dodała, że chciałaby w ciągu miesiąca rozpocząć konsultacje w sprawie tego projektu.
– I mam nadzieję, że jest dzisiaj klimat, żeby go zrealizować. Bo ja naprawdę dzisiaj słyszę ze strony naszych koalicjantów pełne wsparcie do tego, żeby te związki partnerskie zostały wprowadzone – relacjonowała „minister ds. równości”. Pytana, czy Lewica ma już projekt w tej sprawie, odparła: „bardzo bym chciała, żeby był projekt rządowy”. – Jeśli nie, to projekt poselski, ale projekt rządowy wydaje mi się, że powinien być jednak priorytetem – taki najlepszy, który powinien zostać wypracowany. Chciałabym jak najszybciej rozpocząć konsultacje do takiego projektu. Myślę, że to jest kwestia miesiąca, żebyśmy rozpoczęli konsultacje. Będę rozmawiać z premierem i będę go do tego gorąco namawiać – zapowiedziała Kotula.
Polityk podkreśliła w czasie rozmowy, że widzi dla powierzonego jej resortu wiele obszarów działania. – Na pewno będziemy działać w zakresie tego, co jest pilne, czyli wycofanie sprzeciwu wobec następnej dyrektywy przeciwko przemocy wobec kobiet, to trzeba zrobić na już, na teraz. Jest też ustawa o zmianie definicji zgwałcenia, autorstwa posłanki Anity Kucharskiej-Dziedzic i mecenas Danuty Wawrowskiej – zaznaczyła Kotula.
Wśród innych ważnych kwestii Kotula wymieniła m.in. asystencję osobistą dla osób z niepełnosprawnościami oraz wpisanie do Kodeksu karnego tzw. mowy nienawiści. Walka z nią dla lewicy na całym świecie stanowi pretekst do ograniczania wolności wypowiedzi. Polityk wyjaśniła, że jest urząd ds. równości i minister ds. równości, ale nie ma ministerstwa. Dodała, że obecnie jej biuro jest jeszcze w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej, ale jest w trakcie przenoszenia do KPRM, chociaż sama już urzęduje w Kancelarii Premiera.
Zwracam się do Państwa z prośbą i apelem o natychmiastowe działanie. W Parlamencie Europejskim toczy się dyskusja nad inicjatywą, która może radykalnie zmienić obowiązujące w całej Unii Europejskiej prawodawstwo dotyczące rodzicielstwa!
Propozycja Komisji Prawnej UE (JURI) zakłada wprowadzenie tzw. europejskiego certyfikatu rodzicielstwa, który mógłby wymusić na wszystkich państwach członkowskich UE akceptację rodzicielstwa osób tej samej płci oraz rodzicielstwa ustanowionego poprzez surogację.
Propozycja ta będzie rozpatrywana w Parlamencie Europejskim już od dziś, 14 grudnia.
To moment, w którym nasze wspólne działanie może zadecydować o przyszłości naszego społeczeństwa.
Musimy się przeciwstawić pomysłom Komisji Prawnej UE, by chronić polskie dzieci!
❗DZIECI NIE SĄ TOWAREM, A MACICA NIE JEST NA WYNAJEM❗
Poniżej wiadomość, którą wysłałam Państwu wcześniej:
Parlament Europejski rozpatruje inicjatywę, która mogłaby zobowiązać wszystkie państwa członkowskie UE do uznawania rodzicielstwa osób tej samej płci oraz rodzicielstwa ustanowionego poprzez surogację.
Za pomocą propozycji certyfikatu rodzicielstwa UE, będącego rodzajem unijnego aktu urodzenia, Unia Europejska chce obejść prawo różnych państw członkowskich w kwestii rodzicielstwa.
Zamiast o ojcu i matce podawać mielibyśmy informacje o “Rodzicu 1” i “Rodzicu 2”.PROSZĘ PODPISAĆ PETYCJĘ
Sz. P. Profesor Miroslaw Dakowski Dakowski,
Piszę do Państwo w bardzo pilnej i kontrowersyjnej sprawie. Parlament Europejski rozpatruje inicjatywę, która mogłaby zobowiązać wszystkie państwa członkowskie UE do uznawania rodzicielstwa osób tej samej płci oraz rodzicielstwa ustanowionego poprzez surogację, nawet jeżeli stoi to w sprzeczności z prawem krajowym.
Ta propozycja dotycząca tak zwanego europejskiego certyfikatu rodzicielstwa podważa naszą suwerenność narodową i próbuje przemycić rzeczy zakazane w Polsce i w większości innych krajów UE, zwłaszcza komercyjne macierzyństwo zastępcze.
Bogate osoby i przedstawiciele środowisk LGBT z całej UE mogłyby w ten sposób wykorzystywać kobiety z biednych krajów jako maszyny do rodzenia…
Za pomocą propozycji certyfikatu rodzicielstwa UE, będącego rodzajem unijnego aktu urodzenia, Unia Europejska chce obejść prawo różnych państw członkowskich w kwestii rodzicielstwa.
Zamiast o ojcu i matce podawać mielibyśmy informacje o “Rodzicu 1” i “Rodzicu 2”.
Przedmiotowy projekt sprawozdania Komisji Prawnej UE (JURI) nie tylko kwestionuje naszą suwerenność narodową, ale również usiłuje narzucić ideologiczne normy kulturowe, które są diametralnie odmienne od naszego chrześcijańskiego pojmowania rodziny.
W Polsce Konstytucja chroni instytucję małżeństwa jako związek mężczyzny i kobiety.
Nasze prawo narodowe definiuje rodzinę jako związek ojca, matki i dzieci. Koncepcja, że dziecko może mieć dwóch ojców lub dwie matki, jest ponadto sprzeczna z biologiczną rzeczywistością.
Ten kto próbuje przekonać nas do akceptacji takich antynaukowych twierdzeń, kieruje się ideologią LGBT.
Muszę podkreślić, że obecna propozycja usprawiedliwia surogację, a jest ona metodą kontrowersyjną i budzącą wiele zastrzeżeń. Praktyka ta dehumanizuje dzieci, traktując je jak towary, które można nabyć od ubogich kobiet np. w krajach Trzeciego Świata. Wynajmowanie macicy innej kobiety, która rodzi dziecko, a następnie oddaje je, odpłatnie, zamożnym rodzicom na Zachodzie, jest praktyką, którą musimy stanowczo potępić.
Mimo że kraje takie jak Francja, Niemcy, Włochy i Szwecja zakazują praktyk surogacyjnych, Parlament Europejski nalega na wzajemne uznawanie rodzicielstwa ustanowionego również poprzez surogację. Dlaczego? Ponieważ bez surogacji pary homoseksualne nie mogłyby mieć „własnych” dzieci, co wskazywałoby na ich odmienność od par heteroseksualnych, które naturalnie mogą mieć dzieci, zgodnie z biologią. Nie chodzi więc o praktyczne rozwiązania. Ostatecznym motywem jest tu ideologia LGBT.
Musimy powstrzymać tę propozycję. Nie możemy tego zrobić sami. Potrzebujemy Państwa wsparcia. Głosowanie już w czwartek 14 grudnia. Nasz apel jest bardzo pilny! Podpiszcie Państwo petycję i powiedzmy wspólnie posłom do PE, aby głosowali przeciwko sprawozdaniu PE w tej kwestii.
Zatrzymajmy handel dziećmi. Organizacje pro-life w PE przeciwko surogacji https://www.tvp.info/71137863/organizacje-pro-life-w-pe-przeciwko-surogacji-i-adopcji-dzieci-przez-pary-jednoplciowe
Szanowny Panie, Adrian, kierowca naszej furgonetki, został skazany prawomocnym wyrokiem sądu w Gdańsku na 6 miesięcy ograniczenia wolności i ponad 5 000 zł kary za ostrzeganie mieszkańców miasta przed następstwami homoseksualnego stylu życia. Niemal równolegle zapadł wyrok sądu I instancji w Szczecinie skazujący naszego wolontariusza Jana na blisko 4 000 zł kary za organizację akcji informacyjnej na temat ideologii LGBT w trakcie tzw. „parady równości”. Prześladowania sądowe już teraz nasilają się i będą jeszcze bardziej dotkliwe, jeśli w Sejmie uchwalona zostanie zapowiadana przez KO i Lewicę ustawa wprowadzająca kary za tzw. „mowę nienawiści”, czyli treści takie jak prawda o skutkach rozwiązłości i praktykowania zboczeń oraz konsekwencjach aborcji. Będzie to oznaczało totalną cenzurę, a kary będą mogły dotknąć każdego z nas np. w miejscu pracy lub w szkole.Media głównego nurtu z entuzjazmem informują o skazaniu kierowcy „furgonetki nienawiści”. Jakie treści znajdujące się na naszych pojazdach wywołują takie oburzenie mainstreamu i agresję aktywistów radykalnej lewicy? Ostrzegamy przed konsekwencjami homoseksualnego stylu życia, takimi jak np. epidemia HIV, medycznymi skutkami praktyk homoseksualnych i rozwiązłości seksualnej oraz skutkami tzw. tranzycji, polegającej na „zmianie płci” poprzez przyjmowanie blokerów hormonalnych i amputacji części ciała. Informujemy także Polaków o tym, czego aktywiści LGBT chcą uczyć dzieci w ramach tzw. „edukacji seksualnej” WHO oraz o wynikach badań naukowych wskazujących na powiązania między homoseksualizmem a pedofilią. Treści prezentowane na naszych furgonetkach, plakatach i billboardach to prawda na temat społecznych, medycznych i duchowych konsekwencji praktyk homoseksualnych oraz planów lobby LGBT wobec polskich dzieci. Wszystkie informacje, które upowszechniamy w ramach naszych akcji, opierają się na dostępnych publicznie badaniach, a także publikacjach medialnych. Prześladowania za mówienie prawdy i ostrzeganie Polaków przed zagrożeniami trwają już teraz. Zaostrzą się jeszcze bardziej, gdy w Sejmie przegłosowana zostanie, zapowiadana przez KO i Lewicę, ustawa o penalizacji tzw. „mowy nienawiści”, czyli zachowań niezgodnych z założeniami ideologii LGBT. Będą dotyczyły nie tylko wolontariuszy naszej Fundacji, ale milionów ludzi w całej Polsce; od lat obserwujemy to w krajach Zachodu. Kto będzie mógł zostać skazany za „mowę nienawiści”? Na przykład: – Nauczyciel, który nazwie chłopca uważającego się za dziewczynkę jego właściwym, męskim imieniem (to już się dzieje np. w Wielkiej Brytanii, gdzie nauczyciele z tego powodu są wyrzucani z pracy), – Katolik, który zacytuje Pismo Św. w miejscu pracy lub przestrzeni publicznej (do takich przypadków dochodziło już w Polsce nawet bez formalnego karania za „mowę nienawiści”), – – Przedsiębiorca, który odmówi świadczenia jakiejś usługi, np. fotografowania „ślubu” homoseksualistów, – Lekarz, który powie, że epidemia HIV/AIDS szerzy się głównie w środowiskach homoseksualnych, – Bloger lub dziennikarz, który opisze skutki zażywania przez młodzież blokerów hormonalnych dewastujących zdrowie człowieka w celu rzekomej „zmiany płci”. Przykłady potencjalnych osób i zawodów prześladowanych za „mowę nienawiści” można długo mnożyć. Nie tylko oni będą ofiarami totalitarnej cenzury. Najgorsze konsekwencje poniosą dzieci i młodzież. To właśnie do najmłodszych najbardziej intensywnie kierowana jest propaganda LGBT mówiąca, że homoseksualizm to radosny, wesoły i bezpieczny styl życia, a „tranzycja” to najlepszy sposób na problemy z tożsamością seksualną. A jak jest naprawdę? Publikowaliśmy już wstrząsające zdjęcia polskiej nastolatki, która za zgodą i aprobatą własnej matki (!) amputowała sobie piersi w ramach „tranzycji”, aby w ten sposób „stać się” chłopcem. Takich przykładów coraz więcej trafia do mediów społecznościowych. Na Zachodzie „tranzycja” jest już wielką plagą, która pociąga za sobą tysiące ofiar okaleczanych w imię ideologii LGBT. Wyniki kolejnych badań alarmują o pladze pornografii wśród polskich dzieci i młodzieży. Wedle badań NASK, o których ostatnio informowaliśmy, regularną, codzienną praktykę oglądania materiałów pornograficznych deklaruje niemal co czwarty (23,9%) nastolatek w Polsce. To efekt promocji rozwiązłości seksualnej promowanej w ramach tzw. „edukacji seksualnej” i propagandy LGBT. „Edukatorzy seksualni” otwarcie zachęcają młodych Polaków do oglądania pornografii, masturbacji i eksperymentów seksualnych, o czym wielokrotnie już pisaliśmy. Samobójstwa i próby samobójcze to powszechne zjawisko wśród młodzieży zainfekowanej ideologią LGBT. Nastolatki identyfikujące się jako LGBT kilkukrotnie częściej popełniają samobójstwa niż ich rówieśnicy. O wiele wyższe wśród młodzieży LGBT są również statystyki depresji, stanów lękowych i innych zaburzeń psychicznych. Aktywiści LGBT twierdzą, że to wszystko przez „homofobię”. Problem w tym, że statystyki te dotyczą również niezwykle „postępowych” krajów i rejonów na świecie, gdzie „mowa nienawiści” od dawna jest karana, homoseksualne związki i „śluby” są legalne, a „edukacja seksualna” jest obowiązkowa w szkołach. Ideolodzy i propagatorzy LGBT nie przyjmują do wiadomości tego, że kolejne ofiary to skutek zatrucia umysłu tęczową indoktrynacją. W 2022 roku w Polsce zarejestrowano rekordową i nienotowaną dotychczas liczbę zakażeń HIV. Powszechnie znanym i niepodważalnym faktem, zarówno naukowym jak i statystycznym, jest epidemia HIV/AIDS wśród homoseksualistów. Wedle oficjalnych statystyk, ogromna liczba diagnozowanych przypadków HIV/AIDS jest związanych z praktykami homoseksualnymi. Pomimo tego aktywiści LGBT przekonują polską młodzież, że homoseksualizm to radosny i bezpieczny styl życia. Postępy ideologii LGBT oznaczają również jeszcze bardziej intensywną ateizację i laicyzację młodzieży i wzrost nienawiści wobec Kościoła. Proszę spojrzeć na doniesienia z Wielkiej Brytanii. Właśnie opublikowano badanie opinii społecznej z którego wynika, że blisko 25% młodych Brytyjczyków poparłoby zakaz sprzedaży Pisma Świętego z uwagi na rzekomo zawartą w nim „mowę nienawiści”. Jeśli tendencja utrzyma się, to Brytyjczycy są na prostej drodze do wyrugowania chrześcijaństwa już nie tylko z przestrzeni publicznej, ale również z życia obywateli.Musimy walczyć, aby powstrzymać proces inwazji ideologii LGBT na Polskę. Pomimo szykan, prześladowań i kolejnych wyroków, nasza Fundacja dalej będzie organizować niezależne kampanie informacyjne ostrzegające Polaków przed zagrożeniami. Abyśmy mogli dalej działać, potrzebna jest Pana pomoc. Przeciwko nam toczy się obecnie ok. 130 spraw sądowych jednocześnie. Większość z nich wygrywamy, ale zdarzają się również wyroki skazujące, takie jak te w Gdańsku i Szczecinie. Bez przerwy jesteśmy wzywani na kolejne rozprawy i przesłuchania. To dla nas wielkie obciążenie logistyczne i finansowe. Dlatego proszę Pana o wsparcie naszej walki przed sądami i przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby umożliwić naszym wolontariuszom obronę i organizację kolejnych kampanii społecznych zmieniających świadomość Polaków. Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667 Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Kary za tzw. „mowę nienawiści” to nic innego jak totalitarna cenzura, która już wkrótce może stać się faktem. Na razie wyroki skazujące nas za mówienie prawdy o aborcji i ideologii LGBT są nieliczne. Gdy zmienią się przepisy, prześladowania dotkną nie tylko nas, ale wszystkich Polaków chcących prowadzić walkę w przestrzeni publicznej. Polska może iść w innym kierunku niż upadły moralnie Zachód. Aby tak się stało, konieczna jest zmiana świadomości Polaków. W tym celu organizujemy nasze akcje i bronimy się przed sądami, o wsparcie czego raz jeszcze Pana proszę. Serdecznie Pana pozdrawiam, Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl
Zbliża się Boże Narodzenie i być może poszukuje Pan prezentów, by obdarować Najbliższych. Chciałabym zainteresować Pana serią nagrań, które mogą pomóc znaleźć odpowiedni podarunek. W serii „Lektury bez cenzury”już od dłuższego czasu Laura Lipińska recenzuje książki, które powinien przeczytać każdy obrońca życia i rodziny. Zwolennicy aborcji i LGBT chcieliby pewnie, aby nikt tych książek nie czytał, a może nawet by one w ogóle nie powstały….
Proszę obejrzeć niektóre odcinki cyklu:
Na YouTube jest cała seria pt. „Lektury bez cenzury” w postaci playlisty. Niektóre z nagrań jedynie jako zajawki, a link do całości podany jest w opisie – są to nagrania, które były usuwane i ograniczane ze względu na prawdę, którą pokazują: https://www.youtube.com/playlist?list=PLmTAdHIb-9_K0dsCdYeFwCLHWVR6RmiGT.
Czy zna Pan kogoś, kto będzie chciał znaleźć jedną z tych książek pod choinką? A może sam zechce Pan przeczytać którąś pozycję?
PS – Seria „Lektury bez cenzury” powstaje dzięki hojności Darczyńców Fundacji. Przeszukujemy księgarnie, przygotowujemy recenzje i produkujemy nagrania, by nasi Przyjaciele wiedzieli, co warto przeczytać.
WSPIERAM
NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230 NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY: IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230 KOD SWIFT: BIGBPLPW
MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/
Rosyjski Sąd Najwyższy zakazał działalności wszystkich organizacji „międzynarodowego ruchu LGBT”. To ciąg dalszy działań przeciw tego typu propagandzie w imię wzmacniania społeczeństwa. Już wcześniej organizacjom LGBT+ groziły kary za prowadzenie „propagandy”, chociaż były to tylko kary grzywny.
Teraz może się to zmienić, bo decyzja sądu otwiera drogę do wszczynania spraw karnych przeciw „tęczowym” grupom w tym kraju. I tak w czwartek 30 listopada rosyjski Sąd Najwyższy zdelegalizował działanie w całym kraju „międzynarodowego ruchu LGBT” ze względu na „ekstremizm społeczny”.
Sędzia Oleg Niefiedow nakazał „uznać międzynarodowy ruch LGBT i zależne od niego stowarzyszenia za ekstremistów i zakazał ich działalności na terytorium Federacji Rosyjskiej”. Sędzia sprecyzował, że zakaz wchodzi „w życie natychmiast”.
Rozprawa odbyła się za zamkniętymi drzwiami i trwała 4 godziny. Był to wyrok wydany na skutek wniosku z połowy listopada rosyjskiego ministerstwa sprawiedliwości. We wniosku zapisano prośbę o zakaz działania „międzynarodowego ruchu LGBT”, nie precyzując z nazwy żadnej organizacji. Zarzucono takim ruchom „podżeganie do nienawiści społecznej i religijnej”.
Propagowanie „nietradycyjnych preferencji seksualnych” uznano za „ekstremizm i w teorii może teraz podlegać karze jako rodzaj przestępstwa. Do tej pory aktywistom LGBT+ groziły tylko grzywny.
Wpisy internetowe świadczą, że wielu osobom ta decyzja się spodobała.
Monika Horna-Cieślak została nowym Rzecznikiem Praw Dziecka. Jest zwolenniczką tzw. „edukacji” seksualnej, popiera agendę LGBT w szkołach (mówi: „będę wspierać tęczowe piątki”), nie chce stawać w obronie dzieci, które dopiero się poczęły.
Trzeba wzmóc czujność, bo przez kolejne 5 lat dzieci w szkołach będą w niebezpieczeństwie. Chciałbym, aby wiedział Pan, że jeśli w znanej Panu placówce edukacyjnej pojawią się deprawatorzy od edukacji seksualnej, może Pan to do mnie zgłosić – wystarczy napisać na kontakt@RatujZycie.pl.
Proszę o każdą informację na temat prelekcji, spotkań, warsztatów, lekcji na temat równości, tolerancji, niedyskryminacji, różnorodności, przeciwdziałania wykluczeniu, tożsamości płciowej, samoidentyfikacji i na pokrewne tematy. Praktyka pokazuje, że za tymi dobrze brzmiącymi hasłami najczęściej ukrywa się lewacka propaganda, której celem jest zobojętnić dzieci na zło i wykształcić w nich akceptację różnego rodzaju zboczeń. W ten sposób środowiska LGBT promują wynaturzenia seksualne. Proszę także o informację, jeśli w jakiejś placówce nauczyciele, uczniowie lub inne osoby przebywające w szkole są zmuszane do „genderowania” dzieci, czyli do traktowania ich niezgodnie z ich biologiczną płcią.
Kontynuujemy też akcje edukacyjne o LGBT. Skoro tak wiele osób działa, by dzieciaki weszły w środowisko LGBT, trzeba je ostrzec, jak wiele patologii występuje w tym środowisku. Niech znają prawdę, by móc podjąć dojrzałą decyzję. Tu kolejna z pikiet pod szkołą, której pracownicy przyznali się publicznie do promowania sześciokolorowej ideologii:
Rzecznik Praw Dziecka, który sprzyja tęczowemu praniu mózgu, to zła wiadomość dla polskich dzieci. W czasie, gdy państwo będzie zawodzić w sprawie ochrony przed homopedofilami, pragnę Pana zapewnić, że Fundacja Życie i Rodzina nie zejdzie z pierwszej linii. Zastąpimy urzędników i zwalczymy niebezpieczną ideologię.
====================================
Tęczowa przyszłość polskich dzieci. Nowa Rzecznik Praw Dziecka zapytana o liczbę płci [VIDEO]
Grupa osób transpłciowych została zaproszona przez papieża Franciszka na obiad zorganizowany w Watykanie z okazji Światowego Dnia Ubogich. – Fakt, że papież Franciszek przybliża nas do Kościoła, jest piękną rzeczą. Potrzebujemy trochę miłości – mówiła 46-letnia Carla Segovia.
W niedzielę w Watykanie z okazji Światowego Dnia Ubogich zorganizowano obiad dla około 1,2 tys. osób w trudnej sytuacji życiowej. Wśród zaproszonych była grupa osób transpłciowych, między innymi 55-letnia Claudia Victoria Salas i 46-letnia Carla Segovia pochodzące z Argentyny, obecnie mieszkające w miejscowości Torvaianica pod Rzymem.
Światowy Dzień Ubogich w Watykanie
Jak opisuje agencja Reutera, Carla Segovia była zaskoczona faktem, że posadzono ją naprzeciwko papieża przy głównym stole. – To fantastyczna okazja dla wszystkich nas, osób transpłciowych – powiedziała, wchodząc na audytorium. – My, transpłciowe osoby, czujemy się tutaj we Włoszech nieco bardziej ludzko. Fakt, że papież Franciszek przybliża nas do Kościoła, jest piękną rzeczą. Potrzebujemy trochę miłości – mówiła zaś kilka dni przed wydarzeniem.
Wśród gości znalazł się też Andrea Conocchia, proboszcz parafii Najświętszej Niepokalanej Dziewicy w Torvaianicy. Podczas pandemii Covid-19 pomagał on okolicznej społeczności osób transpłciowych zaopatrywać się w żywność i inne potrzebne artykuły, ponieważ w czasie lockdownu straciły źródła dochodu. Zachęcał poznane osoby, by zwróciły się do Franciszka o pomoc, i szybko ją od niego otrzymały. Rok później zorganizowano dla nich też m.in. szczepienia na koronawirusa. – Ojciec Andrea zawsze nam pomagał. Otworzył dla nas drzwi, przynosił nam jedzenie (…). Dla nas jest święty. Jesteśmy mu bardzo wdzięczne, za jego pośrednictwem papież Franciszek przesyłał nam wiele rzeczy – mówiła Claudia Victoria Salas o proboszczu Conocchim.
W zeszłym tygodniu Watykańska Dykasteria Nauki Wiary oświadczyła, że osoby transpłciowe mogą otrzymać chrzest, być rodzicami chrzestnymi i świadkami na ślubie. Decyzję z zadowoleniem przyjęły środowiska działające na rzecz praw społeczności LGBT.
Carla Segovia przyznaje, że dla transpłciowych kobiet, takich jak ona sama, bycie rodzicem chrzestnym jest rzeczą najbliższą posiadaniu dziecka. Podkreśla, że dzięki nowym wytycznym czuje się bardziej komfortowo i być może pewnego dnia w pełni wróci do wiary, w której została ochrzczona, a od której odeszła, gdy ujawniła, że jest osobą transpłciową. – Ta wytyczna od papieża Franciszka przybliża mnie do odnalezienia absolutnego spokoju – twierdzi.
Z kolei Claudia Victoria Salas przekazał[a], że ona jest już matką chrzestną. – Bycie rodzicem chrzestnym to wielka odpowiedzialność (…), to nie zabawa. Trzeba wybrać odpowiednie osoby, które będą odpowiedzialne i zdolne do tego, by wysłać dzieci do szkoły, zapewnić im jedzenie i ubrania, gdy rodziców nie będzie w pobliżu – podkreśliła.
Rosja: Ministerstwo Sprawiedliwości domaga się zakazania „międzynarodowego ruchu LGBT”
(Fot. LEGO/Facebook)
Rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości chce uznać za „organizację ekstremistyczną” i zakazać w Rosji „międzynarodowego ruchu społecznego LGBT”. Stosowny wniosek resort skierował do Sądu Najwyższego – donosi w piątek portal Meduza.
W działalności lobby LGBT funkcjonującego na terytorium Rosji ministerstwo sprawiedliwości dopatrzyło się „znamion i przejawów ekstremizmu, w tym wzniecania wrogości na tle społecznym i religijnym” – pisze portal Meduza, powołując się na komunikat resortu.
Sprawę LGBT rosyjski Sąd Najwyższy ma rozpatrzyć 30 listopada. Jak przypomina cytowany portal, już w 2013 r. zakazano w tym kraju propagandy homoseksualizmu wśród nieletnich. W 2022 r. uchwalono z kolei ustawę, która zakazuje „propagandy nietradycyjnych stosunków seksualnych i pedofilii” w kinie, internecie, reklamie i w przestrzeni publicznej. Stosowne fragmenty (odnoszące się do stosunków osób tej samej płci) są wycinane z filmów, a książki usuwane z księgarni.
Dziennik „The Guardian” zwraca uwagę, że od początku wojny przeciwko Ukrainie Władimir Putin z nową siłą promuje się jako obrońca „tradycyjnych wartości”, a „retoryka antygejowska stała się fundamentem jego agendy politycznej”.
Wstrząsające! Laura Lipińska: Gejowskie targi dzieci odbywają się co roku
Dykasteria Nauki Wiary stwierdziła, że “pod pewnymi warunkami” w Kościele można dopuścić chrzest dziecka wychowywanego przez parę jednopłciową, a pochodzącego od surogatki.
Jeden ze sposób, w jaki dzieci trafiają do takich par przedstawiła kilka miesięcy temu Laura Lipińska z Fundacji Życie i Rodzina
Jak alarmuje Laura Lipińska z Fundacji Życie i Rodzina, gejowska organizacja „Men Having Babies” regularnie organizuje targi dzieci i również na początku czerwca tego roku wydarzenie takie miało miejsce.
Na vlogu „Pro-life Bez Cenzury” Laura Lipińska przybliża wstrząsającą rzeczywistość gejowskich targów, „na których kupuje się dzieci”, gdzie „można je zamówić wedle własnego uznania, dobierając kolor oczu, włosów czy skóry”.
„Można zamawiać i kupować. Koszt małego człowieka wynosi od 90 do 150 tys. dolarów. W cenie jest wynajęcie macicy, dostarczenie materiału genetycznego i pomoc prawna, a więc wszystko, co jest potrzebne przy tego typu procedurach” – mówi Lipińska.
Jak podkreśla aktywistka na rzecz ochrony życia, „z tego rodzaju handlem ludźmi wiąże się wiele koszmarnych dramatów”.
„Jest to całkowite uprzedmiotowienie dziecka i sprowadzenie go do roli spersonalizowanego produktu. Jest ono wytwarzane metodą in vitro i modyfikowane wedle uznania, obiera się kolor oczu, włosów czy skóry czy inne tendencje genetyczne” – słyszymy w materiale.
Jak nadmienia Laura Lipińska, „jeśli dziecko jest chore i nie spełnia wymagań przyszłych ‘tatusiów’, wyrzuca się je tak, jak każdy uszkodzony towar”.
„Kolejnym problemem jest w tym wszystkim uprzedmiotowienie kobiet, traktowanych jako wynajęty za pieniądze inkubator. Potrzebna jest tu właściwie nie kobieta, a wyłącznie posiadana przez nią macica” – analizuje działaczka pro-life.
„Kiedy homoseksualiści odbiorą już swój ‘towar’, zaczynają go ‘wychowywać” – relacjonuje szokujący proceder Lipińska i dodaje, iż niestety „opisanych przypadków maltretowania dzieci w tego rodzaju związkach jest bardzo wiele”.
W tweecie, profesor Princeton University i działacz na rzecz praw zwierząt nazwał stosunki seksualne ze zwierzętami “stymulującymi” i zasugerował, że do akronimu LGBTQIA+ należałoby dodać literę Z.
To, co jeszcze kilka lat temu było uważane za aberrację seksualną, dewiację, przestępstwo, przemoc… obecnie znajduje wpływowych rzeczników, także wśród naukowców.
[Ależ- to wszystko JEST zboczeniem, wołająπcym o pomstę do Nieba. Tylko sataniści to promują. Mirosław Dakowski].
Peter Singer https://en.wikipedia.org/wiki/Peter_Singer jest profesorem bioetyki w Uniwersyteckim Centrum Wartości Ludzkich na Uniwersytecie Princeton i autorem licznych książek, w tym “Why Vegan? Eating Ethically” i “Animal Liberation Now”. Singer skomentował na Twitterze artykuł zatytułowany “Zoofilia jest moralnie dopuszczalna”, nazywając go “inspirującym” oraz “rzucającym wyzwanie jednemu z najsilniejszych tabu społecznych”.
«Kolejnym pobudzającym do myślenia artykułem jest “Zoofilia jest moralnie dopuszczalna” autorstwa Firy Bensto (pseudonim), który właśnie ukazał się w bieżącym numerze czasopisma @JConIdeas.
Ten artykuł rzuca wyzwanie jednemu z najsilniejszych społecznych tabu i argumentuje za moralną dopuszczalnością niektórych form kontaktów seksualnych między ludźmi i zwierzętami. Artykuł ten oferuje “kontrowersyjną perspektywę”, która wzywa do poważnej i otwartej dyskusji na temat etyki zwierząt i etyki seksualnej».
Artykuł, o którym mowa twierdzi, że zoofilia jest “moralnie dopuszczalna” i że nie ma “nic złego” w seksie ze zwierzętami. Został napisany pod pseudonimem Fira Bensto w Journal of Controversial Ideas i opublikowany w październiku.
“Seks ze zwierzętami jest potężnym społecznym tabu, które naraża tych, którzy go praktykują, na najwyższe oburzenie i napiętnowanie” – czytamy w artykule. “Zoofilia jest jedną z niewielu orientacji seksualnych (wraz z, na przykład, nekrofilią lub pedofilią), które pozostają zabronione i zostały pominięte przez ruch wyzwolenia seksualnego w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat. Twierdzę, że to błąd. W rzeczywistości nie ma nic złego w uprawianiu seksu ze zwierzętami: nie jest on ze swej natury problematyczną praktyką seksualną”. https://journalofcontroversialideas.org/article/3/2/255
Rekordowy wzrost zakażeń wirusem HIV w Polsce. Co jest przyczyną?
W Polsce odnotowano rekordowy wzrost zakażeń wirusem HIV. Jak informuje Zakład Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru NIZP PZH, w Polsce do końca października 2023 roku stwierdzono więcej przypadków zakażenia wirusem HIV niż łącznie w całym 2022 roku.
Jak informuje Zakład Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru PZH w okresie od 1 stycznia 2023 do 31 października 2023 roku wykryto w Polsce 2509 nowych zakażeń HIV.
Dla porównania, do końca października 2022 roku w Polsce stwierdzono – w analogicznym okresie od stycznia do października 2022 roku – 1923 przypadków zakażeń wirusem HIV. Jest to o 600 mniej niż obecnie. W rezultacie, Polska może stać się krajem o rosnącym współczynniku chorobowości (tzw. prewalencji) związanym z wirusem HIV.
Rośnie liczba przypadków kiły i rzeżączki
Zwiększyła się także – w stosunku rok do roku – zapadalność na inne choroby przenoszone głównie drogą płciową. Zakład Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru NIZP PZH odnotował dwukrotny wzrost liczby wykrytych przypadków kiły (1552 w stosunku do 757 takich przypadków od stycznia do końca października ub.r.) i prawie trzykrotny wzrost liczby wykrytych przypadków rzeżączki (1177 w stosunku do 405 takich przypadków od stycznia do końca października ub.r.).
Wrasta także liczba zakażonych wirusem zapalenia wątroby typu C – 2734 takie przypadki względem 1919 przypadków stwierdzonych od stycznia do końca października ub.r.
Dlaczego rośnie liczba zakażeń chorobami wenerycznymi?
W opinii specjalistów Zakładu Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru NIZP PZH do systematycznego wzrostu liczby zakażeń chorobami wenerycznymi mogą przyczyniać się takie czynniki jak niska świadomość społeczna dotycząca zakaźności chorobami wenerycznymi (w tym braki w edukacji), stosunkowo rzadkie wykonywanie testów na HIV i innych badań w polskim społeczeństwie oraz słaba dostępność badań w kierunku kiły, rzeżączki i innych badań wenerologicznych na poziomie miast powiatowych.
======================
MD: A o pielęgnowaniu pornografii, o namolnej propagandzie zboczeń, promocji pedałów, czy zmian „partnerów”, nawet o milczeniu biskupów i księży – nie piszecie…
„Jestem gejem, bo mam złote paznokcie” – relacja z sądu
Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!
Jestem po pierwszej rozprawie z 16 działaczami LGBT. Minęły już blisko dwie doby, a ja wciąż nie mogę się otrząsnąć z tego, co widziałam i słyszałam na sali sądowej. Zeznawały osoby twierdzące, że są homoseksualistami. Dość szczegółowo opowiadali, jak to jest być gejem. Rozprawa była o 9:00 rano, a ja po wyjściu z sądu cały dzień walczyłam z mdłościami i do wieczora prawie nie mogłam jeść.
Ten proces już raz wygrałam, jednak powodowie złożyli apelację i sprawa trafiła ponownie do pierwszej instancji. Twierdzą, że naruszyłam ich dobra osobiste nazywając homoseksualizm zboczeniem i przestrzegając przed wykorzystywaniem seksualnym dzieci przez ruch LGBT. Choć żadnej z tych osób nie znałam ani żadnej nie wymieniłam w swoich wypowiedziach. Proces jest jawny, dlatego mogę Panu napisać, co się działo.
Maroko i złote paznokcie
Zeznało pierwszych trzech powodów. Jeden z nich – Michał Korchowiec – twierdził, że po tym, jak w Polsacie powiedziałam słowo „zboczenie”, przestraszył się i wyjechał na dwa lata z Polski. Dopytywany, do jakiego państwa wyjechał, odpowiedział, że do Maroka. W Maroku nawet za pojedynczy stosunek homoseksualny karze się więzieniem. Ten mężczyzna nie potrafił wyjaśnić, dlaczego czuł się bezpieczniej tam niż w Polsce, gdzie przecież Policja nie zagląda nikomu pod kołdrę…
Pytany, jak może udowodnić, że jest gejem (skoro jego osobiście uraziło zdanie o gejach), pokazał dłonie i powiedział: mam złote paznokcie.
Wraz z moim pełnomocnikiem poszukiwaliśmy jakiegoś dowodu na to, że powodowie mają jakikolwiek związek z moimi wypowiedziami. Było o te dowody niezwykle trudno.
Słyszeliśmy za to wiele opowieści, jak bardzo są wrażliwi i jak ciężko zaczęło być w Polsce po tym, jak nazwałam zboczenie zboczeniem.
Czy wolno jeszcze przestrzegać przed pedofilią wśród LGBT?
Powodowie obruszali się też na słowa o pedofilii wśród homoseksualistów. Niepokoi mnie, czy w przyszłości nie doprowadzą do tego, że nie będzie wolno bronić dzieci – o ile sprawca pedofilii był gejem lub lesbijką.
Poniżej zobaczy Pan dwie krótkie videorelacje z procesu. Członkowie Fundacji i ludzie dobrej woli wspierali mnie pikietą i obecnością na sali sądowej. Zostałam też rozpoznana na korytarzu sądowym i otrzymałam wyrazy wsparcia od przypadkowych osób, które widziałam pierwszy raz w życiu. Jestem za te gesty niezwykle wdzięczna. Charakterystyczne: jeden z powodów, wykładowca UW na Wydziale Prawa – wpadł w złość widząc pikietę #StopLGBT przed sądem. Próbował zmusić Policję, aby usunęła naszych wolontariuszy. Ideologizacja uniwersytetów postępuje na naszych oczach.
Ekskluzywni prawnicy i duże wpływy
Szanowny Panie!
Ja rozumiem, co się dzieje. Środowisko LGBT chce zrobić hucpę w polskim wymiarze sprawiedliwości. Chcą doprowadzić do sytuacji, w której każdą krytykę sześciokolorowego ruchu interpretuje się jako obrazę pojedynczych osób. Wystarczy, że te osoby złożą oświadczenie, że są gejami lub lesbijkami – deklarację zupełnie bez pokrycia. Nie udało im się za pierwszym razem, bo sąd zorientował się, co się dzieje? To spróbują kolejny raz!
Mają wielkie zasoby, aby się procesować. Reprezentują ich prawnicy wywodzący się z ekskluzywnej kancelarii Dentons. To globalny gracz z oddziałami w 80 państwach świata, w tym w Polsce. O sobie kancelaria pisze: Policentryczni, nastawieni na realizację celów i zaangażowani w integrację, różnorodność, równość oraz zrównoważony rozwój, skupiamy się na tym, co jest najważniejsze dla klientów (podkreślenia moje). Na swojej stronie internetowej chwalą się, że obsługują wielki biznes. Z pewnością mają duże kontakty i możliwości.
Naprzeciw nim staję ja, zespół prawny i researcherski ŻiR-u i wiem, że ta bitwa toczy się o bezpieczeństwo polskich dzieci. I że nie można się poddać, choć środki wydają się nieproporcjonalne.
Powiem wprost: koszt ponownego prowadzenia tej sprawy w I instancji wyniesie co najmniej 15 000 złotych i wciąż nie mam tych pieniędzy. Udało się zebrać dopiero niespełna połowę kwoty. Potrzebuję wsparcia.
Czy może Pan pomóc finansowo? Nie chce pisać przykładowych kwot, bo Pan sam najlepiej wie, jakie pieniądze może przekazać. Każda wpłata ma znaczenie, bo każda pomoże walczyć o prawdę i dobro.
Dane do wpłat znajdzie Pan w stopce niniejszego maila i na www.RatujZycie.pl/wesprzyj. Proszę o dopisek „HOMOPOZEW”.
Proszę o to wsparcie, bo to, co dzieje się obecnie w sądzie, to nie jest moja prywatna sprawa. To sprawa o znaczeniu dla każdego z nas. Czy Polska zdoła przeciwstawić się sześciokolorowej rewolucji? Czy środowisko LGBT ośmielone po ostatnich wyborach zniszczy naszą Ojczyznę, a każdego myślącego człowieka wsadzi do więzienia za mówienie oczywistych prawd? Czy wyciągnie rękę po adopcję dzieci, by mieć do nich łatwy dostęp?
PS – Pomoc finansowa jest w tej chwili bardzo potrzebna. Wraz z nią proszę także omodlitwę, abym wytrzymała kolejne rozprawy. Jestem tylko kobietą i słuchanie opowieści o tym, kto jest gejem, jak to udowadnia i jak gejem został, jest ekstremalnie trudne.
WSPIERAM
NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230 NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY: IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230 KOD SWIFT: BIGBPLPW
MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/
W amerykańskich mediach głośno jest o sprawie ojca 11 dzieci, który został wyrzucony z pracy, gdyż sprzeciwił się obchodom „gejowskiej dumy” wprowadzonym przez korporację, w której pracował. To kolejny tego typu przypadek. W USA i na zachodzie Europy ludzie są masowo prześladowani za to, że odmawiają współpracy przy wdrażaniu ideologii LGBT. Dlaczego o tym piszemy? Ponieważ już wkrótce w Polsce może nas spotkać to samo. Jeżeli rząd w Polsce utworzy dotychczasowa opozycja, w kodeksie karnym ma znaleźć się zapis zakazujący tzw. „mowy nienawiści” wobec aktywistów LGBT. W praktyce będzie to oznaczać kary za ostrzeganie przed konsekwencjami homoseksualnego stylu życia oraz skutkami ideologii LGBT takimi jak np. deprawacja seksualna dzieci i młodzieży. Będzie to po prostu cenzura, a za jej złamanie grozić będą wysokie grzywny lub więzienie. Do sądowo-policyjnych prześladowań dochodzi już teraz. Jeśli plany Koalicji Obywatelskiej zostaną zrealizowane, całe społeczeństwo spotka się z totalitarnymi represjami. Corey Cunningham, ojciec dużej rodziny, pracował w firmie Eaton Corporation – wielkiej korporacji produkującej systemy zarządzania energią elektryczną, która zatrudnia kilkadziesiąt tysięcy ludzi na całym świecie. Był dobrym pracownikiem, miał pozytywne opinie służbowe i sumiennie wykonywał swoje zadania. Został jednak wyrzucony z pracy, gdyż odmówił zaangażowania się w działania firmy związane z obchodami „dumy gejowskiej”. Cunningham nie zgadzał się z polityką firmy, której zarząd nakazywał m.in. wywieszanie tęczowych flag LGBT przed budynkiem korporacji, tuż obok flag USA i stanowej. Odmówił także przychodzenia do pracy w czerwcu w ubraniach, których kolorystyka miałaby promować „gejowską dumę”. Zamiast tego, Cunningham przyszedł do pracy w koszulce z fragmentem Pisma Św. mówiącym: „pycha idzie przed zagładą, a wyniosłość ducha przed upadkiem”. W języku angielskim słowo „pycha” tłumaczy się również jako „pride”, czyli „duma”. Tzw. „duma gejowska” to w języku angielskim „gay pride”. Ojca 11 dzieci wyrzucono po tym z pracy. Wcześniej zarzucano mu także, że w niewłaściwy sposób zwraca się do „transseksualnych” pracowników firmy, ponieważ odmówił nazywania mężczyzn przebierających się za kobiety „kobietami”. Panie MirosĹ‚awie, to nie pierwszy taki przypadek. W krajach Europy Zachodniej oraz państwach takich jak USA czy Kanada, od dawna trwają prześladowania ludzi, którzy nie chcą współpracować przy siłowym i przymusowym wdrażaniu społecznych, kulturowych i prawnych żądań wynikających z ideologii LGBT. Do szokującej sytuacji doszło jakiś czas temu w Kanadzie. W jednej z tamtejszych „katolickich” szkół wprowadzono „neutralne płciowo” łazienki, z których mogą korzystać osoby mające wątpliwości co do swojej płci. Nie satysfakcjonowało to jednak mężczyzn i chłopców, którzy identyfikują się jako kobiety. Woleli oni korzystać z łazienek dla dziewcząt. Powodowało to zrozumiałe zakłopotanie i obawy wśród dziewczynek. Jeden z uczniów, szesnastoletni Josh Alexander, postanowił stanąć w obronie swoich koleżanek i zaprotestował u dyrekcji szkoły przeciw naruszaniu ich intymności. W odpowiedzi administracja szkolna zawiesiła go w prawach ucznia! Dyrekcja zakazała mu uczestniczenia w zajęciach do końca roku pod pretekstem, że jego działania zastraszają uczniów transpłciowych. Nastolatek próbował odwołać się do Okręgowego Zarządu Szkół Katolickich, ale urzędnicy odmówili przyjęcia jego odwołania. Jego sytuacji nie poprawiło odwołanie się do chrześcijańskiego nauczania na temat płci, choć szkoła do której uczęszcza jest formalnie katolicka, a jej patronem jest święty Józef. Josh uznał, że wykluczenie z zajęć jest bezprawne i przyszedł na lekcje. Dyrekcja wezwała policję, oskarżając chłopca o wtargnięcie do szkoły. W konsekwencji Josh spędził w areszcie kilka godzin. Z kolei w Wielkiej Brytanii Joshua Sutcliffe, nauczyciel matematyki w szkole, został pozbawiony prawa do wykonywania zawodu po tym, jak “użył niewłaściwych zaimków” w stosunku do uczniów. Sutcliffe zwrócił się do uczennicy, która uważa się za chłopca, zgodnie z jej płcią biologiczną. Nauczyciel powiedział do grupy uczennic po wykonaniu zadania: “dobra robota, dziewczyny”. Brytyjski Urząd do spraw Regulacji Nauczania orzekł, że mężczyzna nie potraktował ucznia z “wymaganą godnością i szacunkiem”, a także nie zadbał o jego “odpowiednią ochronę”. Oprócz tego, mężczyzna został uznany za winnego “niewłaściwego postępowania”, gdy zapytany przez jednego z uczniów, wyraził swój sprzeciw wobec tzw. “małżeństw homoseksualnych”. Enoch Burke, irlandzki nauczyciel języka niemieckiego i historii, trafił do więzienia, ponieważ nie zgodził się na używanie zaimka „oni” i nowego imienia niezgodnego z płcią biologiczną wobec swojego ucznia. Jak powiedział Burke: „ – To jest naruszenie mojego sumienia. W całym kraju nauczyciele są zmuszani do używania zaimków “oni” zamiast “on” lub “ona” – mówił. – Osadzenie mnie w więzieniu z tego powodu to czyste szaleństwo.” Panie MirosĹ‚awie, to szaleństwo postępuje na całym Zachodzie. W kolejnych krajach wprowadzane są kary za stosowanie tzw. „mowy nienawiści”. Jest to nic innego jak totalitarna cenzura. Jakie są przejawy tej „mowy nienawiści”? To np. zwracanie się do mężczyzny, który cierpi na zaburzenia tożsamości płciowej i przebiera się za kobietę, używając męskich zaimków i męskiego imienia, zgodnie ze stanem biologicznym i imieniem jakie ktoś dostał przy urodzeniu. „Mową nienawiści” jest także sprzeciw wobec wywieszania flag LGBT, brak akceptacji dla tzw. „małżeństw homoseksualnych”, sprzeciw wobec „edukacji seksualnej” dzieci czy odmowa udziału w obchodach „dum gejowskiej”. Takie prześladowania wkrótce na masową skalę mogą zacząć się w Polsce. Wedle relacji medialnych, w umowie koalicyjnej mającej wyrażać plany przyszłego rządu złożonego z polityków KO, Trzeciej Drogi i Lewicy ma znaleźć się obietnica wprowadzenia w naszym kraju kar za „mowę nienawiści”. Będzie to w praktyce oznaczać identyczne represje, jakich doświadczają mieszkańcy Zachodu. Tego typu represje już od dawna trwają w Polsce. Głośny był przypadek pana Janusza Komendy, który kilka lat temuzostał zwolniony z pracy w IKEA po tym, jak na wewnętrznym forum firmy zacytował fragmenty Pisma Świętego i wyraził negatywną opinię o postulatach ruchu LGBT. Dotychczas w polskim prawie nie ma jednak oficjalnych kar za „mowę nienawiści”. Mimo to, represje, które spadają na nas, mają charakter sądowo-policyjny. Wobec wolontariuszy naszej Fundacji toczy się obecnie blisko 150 spraw sądowych, z których wiele wytoczono nam za informowanie Polaków o skutkach i konsekwencjach homoseksualnego stylu życia. W marcu tego roku, jako członek zarządu Fundacji i osoba odpowiedzialna z jej prace, zostałem skazany przez sąd w Gdańsku na karę 1 roku ograniczenia wolności oraz zapłatę 15 000 zł. Sprawa dotyczyła organizacji kampanii społecznej, w ramach której informowaliśmy Polaków o szczegółach tzw. „edukacji seksualnej” dzieci prowadzonej przez aktywistów LGBT. W ramach akcji informowaliśmy też o medycznych konsekwencjach praktyk homoseksualnych, takich jak np. zachorowania na HIV oraz o wynikach badań naukowych dotyczących powiązań między homoseksualizmem a pedofilią. Zdaniem sądu, publiczne mówienie o tych sprawach stanowiło zniesławienie aktywistów LGBT. Miesiąc wcześniej, kierowca naszej furgonetki Jan Bienias został skazany przez sąd w Szczecinie na blisko 30 000 zł kary za to, że rzekomo umieszczona na naszym aucie w ramach mobilnej kampanii informacyjnej grafika sugerowała, iż aktywiści LGBT mogą być utożsamiani z pedofilią. Wyrok zapadł krótko po tym, jak do opinii publicznej przedostała się informacja, iż jeden z liderów środowiska LGBT w Szczecinie i polityk KO odbywa karę więzienia za pedofilię, gdyż wykorzystał seksualnie 13 letniego chłopca. Wedle argumentacji sądu, sugerowanie, że osoby związane z aktywizmem LGBT mogą mieć coś wspólnego z pedofilią, jest przestępstwem znieważającym aktywistów LGBT. Takie wyroki przypominają mechanizmy z czasów totalitarnych. Rzekomo zniesławiające treści, które nasza Fundacja upowszechnia w Polsce, to nic innego jak prawda na temat społecznych i medycznych konsekwencji praktyk homoseksualnych oraz planów lobby LGBT wobec polskich dzieci. Wszystkie informacje, które upowszechniamy w ramach naszej akcji, opierają się na dostępnych publicznie badaniach naukowych, a także publikacjach medialnych. Za pomocą ograniczania wolności i surowych kar finansowych zamierza się uniemożliwić dotarcie do Polaków z ostrzeżeniem przed zagrożeniami związanymi z ideologią LGBT. Jeżeli wprowadzona zostanie karalność „mowy nienawiści”, takie prześladowania nabiorą charakteru masowego i dotkną nie tylko wolontariuszy naszej Fundacji, ale także wszystkich Polaków. Zwolnienia z pracy, wyroki, grzywny, a nawet więzienie – to wszystko spotka tych, którzy ośmielą się przeciwstawić ideologii lub będą wyrażać niedostateczny entuzjazm w jej wdrażaniu w Polsce. Musimy działać i budzić świadomość Polaków, zanim będzie za późno. Potrzebny jest stanowczy opór powiązany z nieustannym docieraniem do naszego społeczeństwa z faktami, ostrzeżeniami i prawdą o zagrożeniu. Temu służą nasze niezależne kampanie, które prowadzimy poprzez uliczne akcje informacyjne, mobilne akcje furgonetkowe, kampanie billboardowe oraz media takie jak portal Stronazycia.pl. W najbliższym czasie potrzebujemy ok. 13 000 zł na kontynuowanie tych działań. Musimy także bez przerwy walczyć przed sądami o możliwość mówienia prawdy w przestrzeni publicznej. Przeciwko nam toczy się blisko 150 procesów jednocześnie. To dla nas ogromne koszty. Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby umożliwić organizację kolejnych, niezależnych kampanii informacyjnych, oraz pomóc wolontariuszom naszej Fundacji bronić się przed prześladowaniami trwającymi w sądach na terenie całej Polski. Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667 Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW ============================= Na zachodzie Europy, w USA czy Kanadzie, za nazwanie mężczyzny mężczyzną, a kobiety kobietą, można trafić do więzienia. Za odmowę uczestnictwa w wewnętrznych obchodach „dumy gejowskiej” dla pracowników firmy, można stracić pracę. Takie przypadki zdarzają się już w Polsce. Jeśli dojdzie do wprowadzenia kar za „mowę nienawiści”, represje staną się masowe. Musimy się temu przeciwstawić. Bardzo Pana proszę o wsparcie naszych akcji, dzięki których możemy budzić świadomość Polaków i mobilizować nasze społeczeństwo do oporu.
Serdecznie Pana pozdrawiam, Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl
TWÓJ PORTAL PRO-LIFE I PRO-FAMILY Szanowni Państwo, Historie osób, które w młodości dały się zwieść ideologii transgender, przedstawialiśmy Państwu na naszym portalu już niejednokrotnie. To wyjątkowo tragiczne i wstrząsające świadectwa, niekiedy wręcz trudne do czytania. Z jednej strony uderzają ogromem kłamstwa, a z drugiej przynoszą niestety poczucie bezsilności, bo mimo wielkiej odwagi i siły głównych bohaterów mają tylko częściowo szczęśliwe zakończenie. Osoby, które w dorosłości postanowiły wrócić do swojej płci, a co więcej nie obawiają się mówić o krzywdzie, jaką im wyrządzono, muszą borykać się z wieloma konsekwencjami swoich wcześniejszych decyzji: tak psychicznymi, jak i fizycznymi. Niestety dodatkowo stają także przed innym problemem: ostracyzmu ze strony środowiska, które wcześniej tak bardzo ich przyciągało i dawało poczucie przynależności. Takie świadectwa potrafią otworzyć oczy nawet osobom, które na co dzień ulegają manipulacjom tej ideologii. Dlatego chcielibyśmy gorąco polecić Państwu wyjątkowy wywiad z osobą, która dzieli się swoją historią „zmiany płci”, a następnie detranzycji.
To niezwykle ważne świadectwo – również dlatego, że ta tragedia rozegrała się w Polsce. Jest więc dowodem na to, że niestety również do nas dotarła już niszcząca kulturowa rewolucja. Nasza rozmówczyni, pani Magdalena, nie obawia się mówić wprost o tym, że w kwestiach związanych z tzw. zmianą płci jesteśmy okłamywani. Wiele osób, tak jak ja, żałuje, że poddało się tej procedurze. Mają jednak trudności z przyznaniem się do tego przed innymi, bo wcześniej bardzo wierzyli w słuszność swoich decyzji i zażarcie walczyli z każdym, kto ośmielił się je zakwestionować. Co gorsza specjaliści, których misją jest ochrona zdrowia, wzmacniali ich destrukcyjne żądania – podkreśla. Pani Magdalena odważnie opowiada o tym, jak sama jako młoda osoba uległa manipulacjom środowiska osób transpłciowych i o wydarzeniach, które ułatwiły wciągnięcie właśnie jej w zgubne w skutkach działania. To historia wstrząsająca, ale też ważna, bo ukazująca pewne mechanizmy i okoliczności, które sprawiają, że dziś dzieci i młodzież stają się coraz bardziej podatne na niszczący wpływ ideologii transgender.fot. arch. Magdaleny/UnsplashWspieram promocję takich treści!Z rozmową z panią Magdaleną warto zapoznać się z jeszcze jednego powodu: już za chwilę w polskich szkołach środowiska LGBT będą obchodzić tzw. Tęczowy Piątek. To dzień, w którym destrukcyjna „tęczowa” propaganda będzie promowana w placówkach naszych dzieci. W tym roku organizatorzy zapowiadają wyjątkowo huczne obchody. Już 27 października w ponad 100 placówkach edukacyjnych w kraju dzieci i młodzi ludzie będą wręcz bombardowani ideologicznymi kłamstwami, w tym właśnie takim, jakiemu uległa kiedyś pani Magda: że płeć nie jest czymś pewnym, że człowiek może „urodzić się w złym ciele”. A to wszystko w otoczce dobrej zabawy w gronie rówieśników, śmiechu, poczucia przynależności i przyjaźni, w atmosferze bezpieczeństwa. Bo hasło tegorocznego „Tęczowego Piątku” brzmi właśnie „Safe space”. To określenie tzw. bezpiecznej przestrzeni, do której tworzenia w społecznościach szkolnych zachęcają organizatorzy „tęczowego” święta. Szkoła ma stać się miejscem, gdzie uczniowie o innej orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej mają czuć się bezpiecznie, mają być zauważani, w pełni akceptowani i wolni w wyrażaniu siebie. Co to oznacza w praktyce? Zmuszanie do tolerowania grzechu i utwierdzania młodych osób w tym, że droga, którą obrały, jest najlepsza i przyniesie im szczęście. To zmuszanie do tego, aby rzeczywiste problemy młodzieży ignorować i nie doszukiwać się ich przyczyny, ale „wspierać” ich w destrukcyjnych dążeniach. Na portalu Marsz.info ostrzegamy przed rozprzestrzenianiem się propagandy LGBT w polskich szkołach i zachęcamy do przeciwstawienia się zapędom lewicowych rewolucjonistów. A zamiast włączania się w obchody „Tęczowego Piątku” w tym dniu wybierzmy inicjatywę Centrum Życia i Rodziny – „Szlachetny Piątek” i pokażmy młodym ludziom dobrą alternatywę dla pseudotęczowej wizji człowieka i relacji międzyludzkich. W tym roku to wyjątkowo ważne, bo organizatorzy „Tęczowego Piątku” zapowiadają na ten dzień szeroko zakrojone działania. Jak mówią: nie muszą już obawiać się ministra edukacji i liczą, że w polskich szkołach nastąpi odmrożenie. Lewicowe media z wyjątkowym zaangażowaniem włączyły się w promocję tej inicjatywy, wspierając w ten sposób systemową indoktrynację dzieci. Artykuły o obchodach tego „święta” i wywiady z organizatorami ukazały się na licznych portalach internetowych. Za chwilę możemy pewnie, wzorem lat ubiegłych, spodziewać się także fali kpin z próby pokazania młodym ludziom, że receptą na ich przyszłe szczęście jest oparcie życia na trwałych i pewnych fundamentach wartości: szlachetności, czystości i wierności. Na portalu Marsz.info nieustannie występujemy przeciw kłamliwej i niszczącej ideologii LGBT. Publikujemy badania i rozmowy ze specjalistami, którzy wyjaśniają, jak destrukcyjnie wpływa ona zwłaszcza na najbardziej podatnych młodych ludzi. Informujemy o tym, jak postępuje marsz przez instytucje i jak kolejne państwa ulegają naciskom „tęczowego” lobby. Wreszcie oddajemy też głos osobom takim jak pani Magdalena czy innym przechodzącym proces detranzycji, bo wierzymy, że ich świadectwa mają niebagatelny wpływ na ujawnianie kłamstw i manipulacji tych środowisk. W tych działaniach potrzebujemy jednak Państwa pomocy. Nie możemy liczyć na wsparcie zagranicznych organizacji zaangażowanych w zmianę ładu społecznego w Polsce. Nie ubiegamy się także o dotacje od rządu – wiemy, że chcąc zachować niezależność, musimy unikać sponsorów, którzy będą wymagali dbania o ich interesy, a nie tylko o dziennikarską uczciwość i rzetelność. Dlatego jeśli bezkompromisowe i niebojące się trudnych tematów media są dla Państwa ważne, prosimy o wsparcie naszej działalności kwotą 30 zł, 60 zł lub 100 zł bądź nawet wyższą. Dzięki Państwa pomocy możemy podejmować kontrowersyjne tematy i pokazywać prawdę, której nie poświęcają uwagi mainstreamowe media. Chcemy nadal tworzyć dla naszych czytelników opiniotwórcze i angażujące treści, a także docierać z naszym przekazem afirmującym rodzinę i godność życia ludzkiego nawet tam, gdzie te wartości są odrzucane i wyśmiewane. Jest to możliwe tylko dzięki Państwa wsparciu.Wspieram rozwój naszego portalu!Już teraz serdecznie dziękujemy za Państwa wkład w rozwój naszego portalu i w naszą wspólną misję obrony wartości i budowania cywilizacji życia! Z pozdrowieniami Redakcja portalu Marsz.info
Czy to normalne, by robić sobie wesołe zdjęcia na tle gejów, którzy wielokrotnie gwałcili roczne dziecko? Tak właśnie zachowywali się uczestnicy parady równości, która w ostatnią sobotę przeszła przez Kielce.
Oprócz selfików z przestępcami były także akty agresji wobec kontry ŻiR-u. Paradujący mężczyźni pokazywali wulgarne gesty i próbowali doprowadzić do tego, abyśmy zeszli z placu, na którym prowadziliśmy akcję edukacyjną #StopLGBT. Paradę oficjalnie wspierała Ambasada Islandii – przysłała swoją delegatkę, aby zabrała głos i udzieliła poparcia promotorom zboczeń. Kobieta mówiła o równości, tymczasem Islandia chwali się, że już dawno „pokonała problem zespołu Downa”, czyli zabija wszystkie dzieci podejrzane o ten zespół. Taka to równość… Na kieleckiej paradzie były także atrakcje dla najmłodszych – kolorowe samochody i mini plac zabaw. Dzieci przebywały w bezpośredniej bliskości Drag Queens – mężczyzn udających kobiety, poprzebieranych w wyzywający sposób sugerujący seksualną perwersję.
Staliśmy na placu i edukowaliśmy o zagrożeniach osoby, które prawdopodobnie nie będą mieć innej szansy, aby dowiedzieć się, w jak silnie patologiczne środowisko są wciągane.
Szanowny Panie! Tydzień przed Kielcami odbyła się parada LGBT w Częstochowie. Także tam miała miejsce kontra lokalnych struktur ŻiR-u. Nie pozwoliliśmy, aby homomarsz wdarł się na Jasną Górę i zbeszcześcił to święte miejsce. Jeszcze zanim marsz ruszył zauważyłem, że homoaktywiści mają przygotowany obraz – przewidziałem, że jest to reprodukcja cudownego obrazu z Jasnej Góry, oczywiście sprofanowana kolorami LGBT – obraz był zawinięty w tekturę i folię bąbelkową. Trzymali go blisko siebie i bardzo pilnowali. Od razu zgłosiłem ten fakt Policji – aby zareagowała. Funkcjonariusze odpowiedzieli, że jeśli tylko zostanie odsłonięty, od razu przejdą do interwencji.
Gdy parada ruszyła, poszliśmy za nią z naszymi banerami. W pewnej chwili prowadzący Drag Queen zawołał: Za chwilę będziemy mieli obraz! I wtedy inny – odsłonił sprofanowany wizerunek Maryi i Dzieciątka. Policja wbrew zapowiedzi, nie zareagowała, dlatego po dłuższej chwili wmieszałem się w tłum i szedłem obok, a gdy trafił się odpowiedni moment, wziąłem obraz do ręki, aby bezpośrednio przekazać go Policji i w ten sposób zmusić ją do reakcji.
Zrobiło się zamieszanie, Policja wypchnęła z tłumu mnie, a nie profanatora, a obraz został w rękach Drag Queen, jednak po tej interwencji został wreszcie schowany. W ten sposób udało mi się faktycznie zapobiec profanacji aż do końca obrazoburczego marszu.
Teraz organizatorzy chcą mnie wrobić w kradzież. To klasyczna sytuacja, gdy złodziej krzyczy „łapać złodzieja!”.
Szanowny Panie! Może Pan sam obejrzeć, co działo się w Częstochowie na poniższym nagraniu:
Jesteśmy wciąż na pierwszej linii. Wiem, że atak na mnie za obronę Matki Bożej Jasnogórskiej to zemsta za skuteczne kontry do parad równości. Od początku tego sezonu lokalne ekipy Fundacji pojawiły się niemal na wszystkich paradach i prowadziły tam akcje edukacyjną #StopLGBT. Notorycznie spotykamy się z agresją, nasze banery są opluwane, jesteśmy wyzywani i nękani przez działaczy LGBT.
Czasem doświadczamy szykan nawet ze strony Policji. Funkcjonariusze potrafią nie reagować na łamanie prawa przez organizatorów parad, tymczasem szukają kruczków prawnych, aby nam uniemożliwić akcje edukacyjne w pobliżu marszy.
Jesteśmy nienawidzeni, bo skutecznie łamiemy morale ruchu marszowego – mówiąc to, czego bardzo nie chcą słyszeć.
Ostrzegamy przed pedofilią w szeregach ruchu LGBT.
W najbliższy weekend na mapie Polski aż trzy parady promujące zboczenia: Wodzisław Śląski, Krosno i Piła. Potem kolejne miasta, m.in. Katowice i Lublin.
Wiele osób cieszy się, że widzi nas obok parad. Wiele osób czuje, że mówimy w ich imieniu.
Jednak niewielu zdaje sobie sprawę, że każda akcja to konkretny koszt.
Organizacje LGBT mają gigantyczne budżety – na każdy marsz dziesiątki i setki tysięcy złotych. My dysponujemy tym, co podarują nam Przyjaciele Fundacji i opłacamy najpilniejsze wydatki.
Potrzebujemy teraz 12 tysięcy złotych, aby kampania #StopLGBT mogła być kontynuowana.
Czy może Pan przekazać 40, 70, 140 złotych lub inną wybraną kwotę, aby włączyć się w to przedsięwzięcie?
Bardzo Pana proszę o wpłatę. Musimy zapewnić przejazdy koordynatorom, opłacić koszty konsultacji prawnych oraz całą logistykę związaną z kolejnymi pikietami.
Potrzebuję Pana pomocy, by ruch LGBT nie panoszył się bez żadnego sprzeciwu ze strony normalnych ludzi.
Jeśli nie pozyskam środków, będę musiał stanąć przed naszymi ludźmi i powiedzieć im, że z przyczyn finansowych kończymy akcję.
Nie chcę tego, bo jesteśmy potrzebni na kolejnych paradach. Dlatego proszę o wsparcie finansowe dla działań Fundacji.
PS – Po tym, jak udało mi się zatrzymać profanację wizerunku Matki Bożej w Częstochowie, pomyślałem, że nawet jeśli będę miał przez to kłopoty, to było warto. Homolobby nie może profanować największych świętości.
Wspieram
NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230 NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY: IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230 KOD SWIFT: BIGBPLPW
MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/
Wygrywamy w walce z propagandą LGBTQ+ szerzoną przez „obudzone” korporacje.
Jestem George Christensen, dyrektor ds. kampanii w CitizenGO i z ogromną radością informuję o naszych niedawnych sukcesach w walce przeciwko radykalnej propagandzie LGBTQ+ promowanej przez „obudzone” korporacje.
Jak Państwo wiecie, CitizenGO koncentruje się na promowaniu i obronie życia, wolności oraz rodziny, a dzięki Państwa nieustannemu wsparciu robimy duże postępy i zyskujemy przewagę.
Burzymy status quo i powoli przekształcamy społeczeństwo w takie, które szanuje te najważniejsze wartości.
Nasze kampanie przeciwko wydarzeniom „Pride Nite” organizowanym przez Disney, promocjom piwa Bud Light przez aktywistę transpłciowego Dylana Mulvaneya oraz sprzedaży przez firmę Target artykułów związanych z ruchem LGBTQ+ dla dzieci (nawet niemowląt!) nie pozostały niezauważone.
Lewicowe media głównego nurtu, kiedyś lekceważące problem, obecnie informują, że wiele firm wycofuje się z radykalnej propagandy LGBTQ+ ze względu na szkody w reputacji i słabe wyniki finansowe.
CNBC tak napisała ostatnio w jednym nagłówku: „Bojkoty rzadko przynoszą rezultaty – ale sprzeciw wobec społeczności LGBTQ+ zmusza firmy do trudnych wyborów”.
Amerykański portal PBS zauważył, że „sprzeciw zmusił niektóre firmy do przemyślenia swojego podejścia do ruchu Pride”, podczas gdy Axios podkreślił zadziwiającą „utratę wartości rynkowej w wysokości 28,7 miliardów dolarów” wśród trzech firm promujących radykalną agendę LGBTQ+.
NewsWeek również doniósł, że „marki, które ostatnio były przedmiotem krytyki w internecie, nie angażowały się w mediach społecznościowych w pierwszym dniu tzw. Miesiąca Dumy LGBTQ+”.
Podzielenie się taką wiadomością cztery lub pięć lat temu wydawałoby się niemożliwe.
Wówczas rozpoczynaliśmy kampanię przeciwko gigantycznym korporacjom takim jak Disney i Netflix, które otwarcie promowały (i nadal promują) indoktrynację LGBTQ+ oraz seksualizację dzieci w swoich filmach i programach telewizyjnych. Nie brali nas poważnie i śmiali się z nas.
Teraz nie jest im już do śmiechu.
Teraz boją się nas i Państwa. Gratulujemy!
Nasze wysiłki przynoszą owoce, ale walka się nie skończyła. Batalia przeciwko radykalnej propagandzie LGBTQ+ trwa i potrzebujemy Państwa wsparcia bardziej niż kiedykolwiek.
Dzielcie się Państwo naszymi e-mailami, podpisujcie nasze petycje i stawajcie po naszej stronie. Razem możemy skutecznie bronić życia, wolności i rodziny.
Dziękuję za Państwa wsparcie,
George Christensen z całym zespołem CitizenGO
PS Szala zwycięstwa w walce o dzieci i rodziny przeciwko radykalnej propagandzie LGBTQ+ zaczyna się przechylać na naszą stronę i z Państwa pomocą wygramy tę walkę.
Więcej informacji w języku angielskim:
Boycotts rarely work — but anti-LGBTQ+ backlash is forcing companies into tough choices (CNBC)
Lois Cardinal, 35-letni Kanadyjczyk transeksualista, którego to genitalia ścięto w 2009, pragnie swojej śmierci (Breitbart.com, 30 lipca).
Cardinal poprosił “służbę zdrowia” zapewnienie mu zastrzyku śmierci, aby położyć kres swoim cierpieniom po chirurgicznej próbie stworzenia pseudo-waginy.
Mężczyzna bardzo żałuje, że zgodził się na amputację genitaliów. Jego niby-pochwa jest raną otwartą i musi być rozwierana codziennie, aby zapobiec zrostom.
Pomimo iż na ogół rząd Kanady godzi się na eutanazję z byle powodu, to mężczyźnie wstępnie odmówiono. Kanadyjski program samobójstw asystowanych w 2022 ustanowił niechlubny rekord – 13 500 sponsorowanych z kieszeni podatników eutanazji.
“Są tak zafiksowani na punkcie ideologii gender, że bardziej troszczą się o moje zaimki”, stwierdza Cardinal, dodając – “transwestyci nie są dopuszczani do odbywania szczerych i niewygodnych rozmów”.
Uniwersytet Florydy dowiódł, że czterech na pięciu (81%) ludzi, którzy zdecydowali się na amputację genitaliów w ciągu pięciu ostatnich lat, cierpi z powodu przewlekłego bólu.
Portugalska policja wylegitymowała kilkanaście osób, które rzekomo miały zakłócać przebieg Mszy św. zorganizowanej podczas Światowych Dni Młodzieży w Lizbonie przez środowisko LGBT. Nabożeństwo było sprawowane w czwartek wieczorem w kościele pod wezwaniem Matki Bożej Wcielenia w dzielnicy Ameixoeira.
Z relacji świadków oraz nagrań udostępnionych przez portugalskie media wynika, że policja odsunęła od drzwi świątyni grupę młodzieży, która z krucyfiksami w dłoni i na kolanach modliła się w czasie sprawowanego w kościele nabożeństwa dla „mniejszości seksualnych”.
Młodzież kontestująca przebieg uroczystości dla środowiska LGBT miała „zbyt głośno”modlić się przy drzwiach kościoła.
Wylegitymowane przez policję osoby tłumaczyły, że ich modlitwa miała na celu „pokutowanie za ciężki grzech spowodowany przez odprawienie nabożeństwa w kościele dla osób pochwalających czyny niezgodne z Pismem Świętym”.
Według portugalskiej telewizji SIC policję wezwał ksiądz sprawujący nabożeństwo, które zostało chwilowo przerwane.
=========================
Mail:
Młodzi wierni modlący się przed kościołem mieli ze sobą krucyfiksy. Na modlitwie trwali klęcząc przed wejściem do kościoła.
Wierni zostali przegonieni przez policję, następnie postawiono im zarzut „zakłócania porządku w miejscu kultu”.
========================
Nauczanie, ewangelizacja:
Papież opowiedział kawał o św. Antonim. Cały klasztor wybuchł śmiechem
============================
mail: Pewnie na tym “nabożeństwie” były też ukochane owieczki i kozy – stąd ostrożność, by je nie urazić..
Tekst, w trakcie lektury którego dłonie zaciskają się wpięści. Od ok. 100 lat lobby gender, LGBTtfu i mafie pedofilskie za pomocą swoich szatańskich ideologii (genealogia tej próby degeneracji wyznaczników homo sapiens przedstawiona jest w wybitnym dziele prof. E. Michaela Jonesa “Libido dominandi. Seks jako narzędzie kontroli społecznej”) atakują człowieczeństwo i zdrowie psychiczne.
Tych o mocnych nerwach zapraszam do lektury tego raportu z piekła.
Scott Newgent o “medycznej tranzycji dzieci”!
“– Nazywam się Scott Newgent, jestem lesbijką oraz transmężczyzną. Jednakże moja najważniejszą rolą jest rola rodzica trójki wspaniałych dzieci. Jestem matką, kobietą która sprowadziła na świat i otoczyła opieką innego człowieka. Jestem tutaj dzisiaj by skończyć z tą ideą, że medyczna tranzycja dzieci to kwestia praw człowieka. Otóż nie. Tu chodzi o pieniądze.
Badania rynkowe prognozują, że branża opieki na osobami po tranzycji będzie generować ponad 5 mld dol. Rocznie w ciągu najbliższej dekady. Prawda jest taka, że tranzycja medyczna to procedura eksperymentalna, niebezpieczna i niczego nie “leczy”.
Co więcej, odnośnie wcześniejszego pytania, zaledwie w 7 badaniach stwierdzono, że tranzycja medyczna u dzieci jest korzysta i każde z tych badań zostało zmodyfikowane z powodu braku czasu, uczestników czy też ot tak zarzucone.
Lecz to właśnie ta badania są cytowane w ulotkach rozdawanych rodzicom, nawet teraz. Oczywiście obywatele o tym nie wiedzą, bo dziennikarze o tym nie piszą.
W całej Europie szpitale dziecięce wstrzymują i zakazują procederu tranzycji medycznej, nazywając to wprost największym skandalem współczesnej medycyny. Natomiast tu w Stanach Zjednoczonych mamy “bigotów”, wszędzie.
Mamy osoby transseksualne, gejów i lesbijki starających się nawiązać dialog, a osoby niehomoseksualne, nie transseksualne nazywają nas “bigotami”!. Byłem poddany wartym w sumie ok. 1 miliona dolarów zabiegom chirurgicznym oraz terapiom hormonalnym, by stać się z Kelly transmężczyzną o imieniu Scott.
Niemalże przypłaciłem życiem proces tranzycji. A już na pewno straciłem wiele lat swojego przyszłego życia. W zasadzie to najpewniej nie dożyję by zobaczyć swoje wnuki, ponieważ wciąż do tego dnia pojawiają się kolejne infekcje.
Nikt nie ma pojęcia dlaczego. Ale znów, 95 proc. wszystkich tranzycji medycznych ma charakter eksperymentalny, z wyjątkiem zabiegów górnej części ciała [obcięcie cycków]. Nie mamy jakiegokolwiek pojęcia co się stanie z tymi dziećmi, ponieważ nigdy tego nie przebadano!
Ale już teraz obserwujemy przypadki wczesnej osteoporozy, obserwujemy problemy z sercem i płucami, których wzrost zatrzymuje się na poziomie 12-latka. Jeśli zestawić to z wynikami jedynego długoterminowego badania monitorującego osoby po tranzycji, w okresie 30 lat ze Szwecji, a Szwecja to wiodący kraj jeśli chodzi o medycynę transpłciową.
Dwa miesiące temu definitywnie wstrzymali wszelkie interwencje farmaceutyczne u dzieci. Wiecie, dlaczego? Otóż istnieje film dokumentalny którego nie obejrzycie tu w Stanach Zjednoczonych, gdzie okazuje się że mamy do czynienia z czymś jeszcze. Kręgosłupy u dziewczynek nie rozwijają się prawidłowo w trakcie przyjmowania blokerów dojrzewania płciowego.
15-latkowie będą poruszać się o tak już do końca swojego życia, jeśli dożyją 30-stki. Ale wy nazywacie jego bigotem. Starałem się zapomnieć o mojej kobiecej tożsamości, bo wciśnięto mi kłamstwo. Wmówiono mi, że tak naprawdę jestem mężczyzną uwięzionym w ciele kobiety, że moje męskie cechy i moja silna osobowość stanowiły dowód że tak naprawdę jestem mężczyzną. Powiedziano mi, że moje cierpienia i samo pogarda magicznie znikną, gdy tylko zacznę się faszerować testosteronem, usunę sobie piersi i dokonam operacji genitaliów. Oszukano mnie gdy miałem 42 lata, w chwili słabości.
Pewnego dnia pomyślałem sobie, że może naprawdę żyję w złym ciele. Czy mój mąż ożenił się z kobietą, która brzydziła się bycia lesbijką? Kiedy usłyszałem, że może naprawdę żyję w złym ciele i tydzień później siedzę przed terapeutką transpłciową, która pyta jak długo już ubieram się jak mężczyzna. Miałem 42 lata!
To jedno zdanie zmieniło trajektorię całego mojego życia.
Wy zdaje się nie rozumiecie tego, że zapewne nie dane mi będzie zobaczyć wnuków przez ten cały syf. A jego nazywacie bigotem. Otóż nic ze mną nie było nie w porządku. Gdyby tylko powiedziano mi – co mówi się dziewczynkom, bo znacznie częściej dotyczy to dziewczynek niż chłopców – że nie ma jednej jedynej drogi bycia kobietą jako kobieta.
Nie ma jednej jedynej drogi bycia mężczyzną jako mężczyzna. Dlaczego nie zaczniemy mówić im, że bycie sobą nie jest czymś złym. Ale nie, zamiast tego promujemy zabiegi medyczne, które jeśli poddamy dziecku w wieku 14 lat i dożyje ono 85. roku życia, wygeneruje zyski w wysokości 1,5 mln dolarów ze sprzedaży syntetycznych hormonów. Powtórzyć? To nie uwzględnia komplikacji po zabiegu, kosztów samej operacji, ale wy nazywacie jego bigotem.
Ze mną nikt z was nie rozmawia, ale wszystkim głosicie, że transkobiety to prawdziwe kobiety. Naszym dzieciom musimy im dać czas do oswojenia się, by pokochali swoje ciała i by zaakceptowały swojej różnice. Prawda jest bowiem taka, że dzieci, które chcą dokonać tranzycji medycznej, są najbardziej wrażliwą częścią naszego społeczeństwa.
To właśnie one zainteresowane są tą samą płcią, a ten “bigot” stara się chronić gejów i lesbijki, przyszłych gejów i lesbijki, ale wy nazywacie go bigotem. To są dzieci z darem umysłowym, dzieci z ADHD, dzieci z zaburzeniami psychicznymi, wszystkie te dzieciaki, które nigdzie nie pasują. Wy odbieracie im ten czas, którego potrzebują, by psychicznie dorosnąć, bo w wieku 25 lat bycie “innym”…
Ilu “normalnych” ludzi zrobiło coś wyjątkowego dla tego świata? Każdy z nas jest inny,
ale uświadamiasz sobie do dopiero, gdy w wieku 25 lat jesteś dyrektorem wykonawczym w korporacji.
Wy ich z tego okradacie. Interwencji w płeć nie da się cofnąć. Blokery dojrzewania płciowego to nie jest żadna “pauza”.
Otóż korporacja, która mówi nam że blokery są bezpieczne dla zdrowia, która je tworzy i produkuje, te blokery będące niegroźną “pauzą”, w roku 2003 została zaskarżona przez rząd Stanów Zjednoczonych z zarzutami o działalność kryminalną, za zwodniczą reklamę i łapówkarstwo.
Firma [TAP Pharmaceuticals] ot tak wyłożyła 874 mln dolarów na spłatę kary. Była to najwyższa kara do tamtej pory, to więcej niż w aferze z oksykodonem [opioidowy środek przeciwbólowy]. I to jest koncern który nie ma pieniędzy, by finansować badania nad blokerami u dzieci?
A może jest tak, że oni wiedzą, że żaden lekarz na świecie nie podpisałby się swoim nazwiskiem pod bezpieczeństwem tym leków? Wstyd, że zajmujecie się jego osobą, a nie mną. Co więcej, Lupron ma na koncie 10 tys. oficjalnych zażaleń od dzieci, które stosują go jak bloker.
Testosteron… to jest nieodwracalne. Jej syn od 4 miesięcy przyjmuje estrogen i być może nie będzie mógł mieć nigdy dzieci, a ma 14 lat, bo wy tym tematem się nie zajmujecie, a jego nazywacie bigotem.
Mam takie pytanie: będziecie trzymać stronę AAP (Amerykańska Akademia Pediatryczna) która trzyma się wytycznych WPATH (Światowa Organizacja na rzecz Zdrowia Osób Trans), rzekomego podstawowego standardu opieki zdrowotnej, organizację, która nie tylko uznaje, ale promuje ideę że uniseks to nazwa płci u osób nieletnich? Organizacja, która ma wyznaczać standardy odnośnie opieki zdrowotnej, a która nigdy przed żadnym sądem się nie obroniła, gdziekolwiek!
O tym już nie napiszecie i jego nazywacie bigotem. Zatem dzisiaj proszę was tę niewygodną rzecz, wiem, że to jest wasza branża i nie daj boże gdy tylko wyniesiecie się ponad swoje rodziny, domy, podziały na demokratów, republikanów, konserwatystów i postąpicie słusznie, ale jeśli tak postąpicie, to powiem wam jedno – zostaniecie wyzwani od bigotów. Ale historia pokazuje, że tacy bigoci zapisują się jako bohaterowie. Zatem wy, media, czy pomożecie tym dzieciom postępując słusznie?
Opiszecie, prześledzicie, zaczniecie zadawać pytania, zrobicie wywiady ze wszystkimi, czy będzie siedzieć bezczynnie skandując “transkobiety to też kobiety”?