„Precz z żydokomuną”. Braun wyjaśnia na przykładzie.

„Precz z żydokomuną”.

Braun wyjaśnia na konkretnym przykładzie

[VIDEO]

14.05.2025 nczas/precz-z-zydokomuna-braun-wyjasnia-przykladzie

Grzegorz Braun
Grzegorz Braun. / foto: PAP

Żydzi uzurpują sobie wyłączność, monopol. Roszczą pretensje do monopolu na pamięć historyczną, w której oczywiście występują w roli najważniejszych, jedynych, wyłącznych ofiar, jedynych skrzywdzonych i poniżonych przez antysemickie otoczenie, przede wszystkim Polaków – mówił w Siedlcach kandydat na prezydenta RP Grzegorz Braun.

Konfederacja Korony Polskiej zorganizowała konferencję prasową przed byłym Urzędem Bezpieczeństwa w Siedlcach. Jak powiedziała rzecznik partii Marta Czech, miejsce nie jest przypadkowe.

Jesteśmy tu po to, by na konkretnym przykładzie wyjaśnić jeden z postulatów naszego kandydata, mianowicie „precz z żydokomuną”. Tablica na tym urzędzie, który znajduje się za nami, upamiętnia 16 Polaków, 16 żołnierzy Armii Krajowej i innych formacji niepodległościowych, żołnierzy wyklętych, którzy zostali na rogatkach miasta brutalnie rozstrzelani wiosną 1945 roku. Rozstrzelani przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa pod kierownictwem Żydów, którzy kolaborowali z NKWD, z bolszewikami. Stąd pojęcie żydokomuny. I tak jak komuna w Polsce wcale się nie skończyła, tak nie skończyły się w naszym kraju wpływy żydowskie – powiedziała Czech.

Braun wskazał na tablicę pamiątkową i określił ją jako wyjątkowy przykład upamiętnienia historii. – Tutejsza społeczność, patrioci, strażnicy pamięci historycznej doprowadzili do umieszczenia na tym budynku, który widoczny jest za nami, tablicy odnotowującej fakt zaangażowania Żydów w eksterminację polskich patriotów w połowie XX wieku. I to dobry przykład, szanowni Państwo. O ile mi wiadomo, jest to jedyna tego typu tablica w całym kraju. Innych nie znajdziemy. Otóż to właśnie powinno się zmienić – powiedział

Krytykował współczesne narracje historyczne, które zniekształcają rzeczywistość i pomijają niewygodne fakty.

Żydzi uzurpują sobie wyłączność, monopol. Roszczą pretensje do monopolu na pamięć historyczną, w której oczywiście występują w roli najważniejszych, jedynych, wyłącznych ofiar, jedynych skrzywdzonych i poniżonych przez antysemickie otoczenie, przede wszystkim Polaków. Zauważmy, że naziści utracili swoją charakterystykę narodowościową. W historiografii światowej naziści nie są już Niemcami, a w świadomości wielu, zwłaszcza młodych ludzi w odległych krajach, jeżeli da się nazistom przypisać jakąś narodowość, to najczęściej właśnie polską – przypomniał.

Nie zrozumieją Polacy, na jakim świecie żyją, a zatem nie będą w stanie podejmować trafnych decyzji na przyszłość. Nie będą w stanie Polacy radzić sobie z największymi zagrożeniami i wyzwaniami współczesności i przyszłości, jeśli nie będą dobrze rozumieli przeszłość,” argumentował. „A otóż jeśli idzie o relacje polsko-żydowskie, pokutują tutaj rozmaite przemilczenia, przekłamania, idealizacje, fałsze historyczne. I my te fałsze musimy zastąpić prawdą – kontynuował Braun.

Kandydat na prezydenta przypomniał o roli Żydów w historii Polski XX wieku, szczególnie podczas II wojny światowej i okresie stalinizmu.

Musimy opisać historię żydowskich zbrodni na narodzie polskim, musimy opisać bez zbytecznej, szkodliwej rezerwy, fakty zaangażowania, masowego zaangażowania Żydów w zaprowadzanie na terenie Rzeczpospolitej Polskiej totalitarnych reżimów. To Żydzi organizowali getta żydowskie pod okupacją niemiecką przy zgoła minimalnym kadrowym zaangażowaniu ze strony Niemców. To żydowskie elity mając za nic z jednej strony niepodległość Polski, chętnie się od niej dystansując, z drugiej strony mając za nic życie, zdrowie, majętność własnych pobratymców, innych Żydów mniej wpływowych, to żydowskie elity organizowały judenraty – stwierdził Braun.

Kończąc swoje wystąpienie, Braun wyraził nadzieję, że przykład z Siedlec będzie inspiracją dla innych polskich miejscowości.

Mam nadzieję, że w Siedlcach odwracamy ten trend, że z Siedlec wyjdzie dobra zmiana i inne miasta, miasteczka, gminy przystąpią do należytego upamiętniania także żydowskich zbrodni na narodzie polskim, czego tutaj mamy jeden ze strasznych przykładów – podsumował Braun.

Czy kasta sędziowska to potomkowie żydokomuny?

Czy kasta sędziowska to potomkowie żydokomuny?

https://www.fronda.pl/a/Czy-kasta-sedziowska-to-potomkowie-zydokomuny-2,218806.html


Kasta sędziowska próbuje dziś zbudować w Polsce system trybunalski. Sędziowie pozbawieni wszelkiej kontroli mieliby sprawować tak naprawdę najwyższą władzę. Prawo i Sprawiedliwość próbuje ukrócić tę anarchię, co spotyka się z niezwykle zajadłymi atakami; nic dziwnego, to wojna. Kasta sędziowska wywodzi się pośrednio, a niekiedy jeszcze wciąż bezpośrednio, z komunistycznego wymiaru (nie)sprawiedliwości. Sądownictwo w PRL miało w niemałym stopniu żydokomunistyczny charakter. Długo by mówić o zbrodniach, jakich na polskich patriotach dopuszczali się przedstawiciele żydokomuny, antenaci dzisiejszej kasty sędziowskiej. A czym była sama żydokomuna? O tym znakomicie pisał amerykański badacz fenomenu żydowskiego zaangażowania w XX-wieczne ruchy intelektualne i polityczne, prof. Kevin MacDonald.

Nakładem wydawnictwa Aletheia ukazała się monumentalna, 616 stronicowa, praca naukowa profesora Uniwersytetu Kalifornijskiego Kevina MacDonalda „Kultura krytyki. Ewolucjonistyczna analiza zaangażowania Żydów w XX-wieczne ruchy intelektualne i polityczne”. Praca poświęcona jest stworzonym przez Żydów nurtom intelektualne, które skutecznie niszczyły cywilizacje zachodnią w XX wieku, oraz temu jak destrukcja cywilizacji zachodniej służyła realizacji interesów społeczności żydowskiej. Na marginesie drobiazgowego opisu rzeczywistości, dosłownie na kilku stronach, MacDonald przybliżył czytelnikom rolę żydokomuny w Polsce po II wojnie światowej.

Według MacDonalda przedwojenną ekspozyturą żydokomuny w Polsce była Komunistyczna Partia Polski. KPP była sowiecką agenturą w Polsce, wspierała agresje ZSRS na Polskę w 1920 i 1939 roku, antypolską politykę sowietów na okupowanych ziemiach Polski, terror i eksterminacje.

Zdaniem MacDonalda podobnie jak w innych krajach Europy zajętych przez sowietów po drugiej wojnie światowej, tak i w Polsce, grupa żydowskich komunistów przejęła władze w Polsce. Żydokomuna rządząca powojenną Polską wywodziła się z tradycyjnych rodzin żydowskich. Wyrosła z kultury judaistycznej, posługiwała się jidysz jako językiem ojczystym, nie miała nic wspólnego z kultura polską. Świat postrzegała przez kalki żydowskiej socjalizacji i tożsamości. Jako komuniści pozostawała w swoim żydowskim środowisku, jej idolami byli inni żydowscy komuniści. W ZSRS widziała opokę dla swoje żydowskiej tożsamości. Kochała ZSRS, bo w ZSRR władza znajdowała się w rękach Żydów, sowieci zapewniali rozwój kultury żydowskiej, ZSRS surowo karało za antysemityzm. Polski nienawidziła, uznawała Polskę za wrogi i prymitywny kraj.

W powojennej Polsce, zdaniem MacDonalda, „komuniści żydowscy na najwyższych stanowiskach w państwie, tworzyli nadal spójną i wyodrębnioną grupę”. Ich solidarność etniczna była niezwykle dostrzegalna dla zniewolonych Polaków. Żydzi by być solidarnymi względem siebie nie musieli składać werbalnych deklaracji. Od 1948 do 1956 roku pełnia władzy nad zniewoloną Polską była w rękach Żydów. Żydokomuna w powojennej Polsce realizowała „radzieckie interesy polityczne, gospodarcze i kulturalne” i „agresywnie urzeczywistniała interesy specyficznie żydowskie, jak choćby eksterminacje narodowej opozycji politycznej”. „Zdominowany przez Żydów rząd komunistyczny zabiegał o odrodzenie i utrwalenie społeczności żydowskiej w Polsce”. Równocześnie żydokomuna prowadziła „wytężoną kampanie ograniczania wpływów politycznych i kulturowych kościoła katolickiego”.

By tworzyć pozory samorządności w powojennej Polsce, tych Żydów, „którzy pod względem fizycznym mogli uchodzić za Polaków (…) zachęcano do zmiany nazwisk na polsko brzmiące i podawania się za Polaków”. Żydokomuna w powojennej Polsce uważała Żydów nie komunistów za lojalne i wyobcowane z polskości zaplecze kadrowe dla nowego reżimu. „Pochodzenie żydowskie szczególnie ceniono przy naborze do służby bezpieczeństwa”. Żydokomuna była całkowicie świadoma, że władze ma dzięki sowietom, i może ją utrzymać tylko za pomocą terroru. Dodatkowo żydokomuna z bezpieki siała terror wobec Polaków, jej działania było motywowane nienawiścią rasową do Polaków. Powojenna Polska rządzona z nadania sowieckiego przez Żydów, wbrew Polakom, zapewniała Żydom korzyści finansowe z władzy.

Według MacDonalda w wyniku destalinizacji w 1956 roku ograniczono udział Żydów we władzy. Pogorszenie pozycji finansowej żydokomuny w powojennej Polsce rekompensowała hojna pomoc finansowa dla Żydów ze strony amerykańskich Żydów. To i fakt, że dzieci i wnuki żydowskich komunistów wracały do swojej judaistycznej żydowskiej tożsamości, należy uznać „za mocny dowód na rzecz tezy, ze wielu komunistów żydowskich w rzeczywistości było krypto Żydami”. Im słabsza była pozycja Żydów w systemie sowieckim, tym silniejsza była ich solidarność rasowa. „Kiedy ostatecznie upadli, szybko odrzucili wszelkie pozory polskiej tożsamości o otwarcie deklarowali żydowską tożsamość. Zwłaszcza w Izraelu, dokąd wyjeżdżała większość polskich Żydów”. W Izraelu Żydzi zdejmowali kostium komunistów i stawali się syjonistami.

Żydokomunę w powojennej Polsce trzeba traktować jako ugrupowanie żydowskie realizujące partykularne interesy polityczne i ekonomiczne Żydów. Dążące do zniszczenia kościoła katolickiego i polskiego nacjonalizmu, eksterminacji nieżydowskich elit narodowych, niszczenia kultury polskiej, wyzyskiwania ekonomicznego Polaków, wspierania interesów ekonomicznych Żydów i kultury żydowskiej. Środowisko Żydów, którzy nie wyrzekli się swojej żydowskiej tożsamości. „Zdominowane przez Żydów władze komunistyczne w Polsce walczyły z polskim nacjonalizmem i autorytetem politycznym i kulturowym kościoła katolickiego, głównym źródłem spójności tradycyjnego społeczeństwa polskiego”.