Poruszający przebieg protestów w obronie sanktuarium w Gietrzwałdzie

Poruszający przebieg protestów w obronie sanktuarium w Gietrzwałdzie

Kategoria: Archiwum, Co piszą inni, Gietrzwałd, Kultura, Polecane, Polityka, Polska, Ważne, Wiara

Autor: Rebeliantka , 17 sierpnia 2023

przebieg-protestow-w-obronie-sanktuarium-w-gietrzwaldzie 

Zgodnie z zapowiedzią w poniedziałek 14 sierpnia w Olsztynie i we wtorek 15 sierpnia w Gietrzwałdzie odbyły się ogólnopolskie akcje protestacyjne przeciwko budowie gigantycznego wysypiska odpadów, w tym odpadów niebezpiecznych, w bliskim sąsiedztwie Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.

Relacja prasowa (wyciąg):

https://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/olsztyn/8772-protest-w-olsztynie-pod-kuria-biskupia-urzedami-sadem-i-prokuratura-przeciwko-inwestycji-lidla-w-gietrzwaldzie-najnowsze-slajd-kafelek.html

W poniedziałek około 70 (dop. wł.  było ich raczej ok. 100) uczestników protestu przybyłych z różnych stron Polski na wezwanie Komitetu Obrony Gietrzwałdu rozpoczęło marsz od pikiety pod kurią biskupią, następnie przeszli pod Prokuraturę Rejonową Olsztyn Północ, Wojewódzki Sąd Administracyjny, Urząd Wojewódzki i starostwo powiatowe. Kilkugodzinny marsz zakończył się na Starym Rynku. Akcje protestacyjne przeciwko inwestycji trwają już ósmy miesiąc.

Jako pierwszy pod kurią przemawiał Janusz Górzyński, organizator Konwentu Obrony Polski i Militare Ecclesia:

“W dniu dzisiejszym musieliśmy nasz protest rozpocząć od zamanifestowania naszej kontestacji wobec władzy duchownej, która przemilcza jakże istotny problem walki z duszą Polaków, z milenijnym dziedzictwem naszej Ojczyzny, która ma niezwykłe dokonania w dziedzinie obrony cywilizacji łacińskiej, obrony praw Kościoła, szerzenia świętej Ewangelii. To my Polacy często potrafiliśmy pod sztandarem Matki Bożej i Jezusa Króla Polski sprzeciwić się różnym potęgom, które usiłowały nasz etos i nas samych jako naród unicestwić.

Dlatego domagamy się od władz duchownych w Polsce, by szeroko szerzyły rolę Matki Bożej jako Królowej Polski, Tej, którą król Jan Kazimierz Waza uznał za władczynię, za hetmankę narodu polskiego, jako Tej, która strzec będzie sprawiedliwości, bo Królestwo Boże bez sprawiedliwości, by się nie ostało, bo kluczem do rozszerzania cywilizacji miłości o której mówił i o którą zabiegał JPII jest właśnie sprawiedliwość. Św Paweł mówił, że miłość nie cieszy się z niesprawiedliwości, ale współweseli się z prawdą i dlatego jesteśmy tu przed kurią, gdzie rządzi abp Józef Górzyński, który kilka lat temu na błoniach w Krakowie w sanktuarium paulińskim, w dniu św. Stanisława biskupa, patrona Polski mówił o tym, że żyjemy w czasach w których, tak jak Dante, należy ludzi także skutecznie postraszyć piekłem.

Ludzie piekielnej postawy na różne sposoby walczą z tym, co stanowi nasze dziedzictwo, uderzają w to, co stanowi naszą tożsamość, uderzają w etos Boga, w prawa Boga, uderzają w kult i w to miejsce szczególne jakim jest Gietrzwałd, gdzie Matka Boża przyszła do nas, przemawiała do tego narodu w sytuacji wydawałoby się beznadziejnej, gdy zostaliśmy rozszarpani przez wrogie mocarstwa, które były szpicą w rozgłaszaniu herezji”.

Po Górzyńskim powitał przybyłych lider Komitetu Obrony Gietrzwałdu Jacek Więcek:

– Celem akcji jest wywarcie presji na organy samorządowe i państwowe, aby uniemożliwić realizację inwestycji Lidla, śmietniska w Gietrzwałdzie, a także każdej innej, która by zaburzała panoramę, krajobraz kulturowy i spokój Duchowej Stolicy Polski, gdzie Matka Boża objawiała się 160 razy i przygotowała katolicki Naród Polski do wybicia się na Niepodległość i odbiera po dziś dzień należną Jej chwałę i cześć . Jesteśmy przeciwni temu, by z Duchowej Stolicy Polski uczynić niemieckie śmietnisko, które jest po pierwsze oznaką upokorzenia Polaków katolików i stanowi realne zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców oraz pielgrzymów podążających do tej perły Świętej Warmii, której pejzaż został “nieludzką ręką uczyniony”.

Ponownie głos zabrał Janusz Górzyński:

– Obecnie wszystkie władze zajmujące się kwestią wydania zezwolenia na budowę Centrum Dystrybucji Odpadów LIDL nie uważają nas Polaków, w przytłaczającej większości katolików, za stronę postępowania, wbrew temu, że chrześcijanie są absolutną większością w Polsce i ich prawa zostały zapisane w treści art. 53 Konstytucji RP. Ponadto warto przypomnieć, że z danin polskich katolików utrzymywany jest rząd, administracja, policja, wojsko i całe państwo polskie.

Na koniec Więcek zapowiedział:

– Będziemy bronić Gietrzwałdu jak Westerplatte, do ostatniej kropli krwi! Niech rządzący nie liczą na to, że odpuścimy. To święte miejsce zroszone krwią Polaków i nie pozwolimy na jej bezczeszczenie niemieckim śmietniskiem.

Pod budynkiem prokuratury Jacek Więcek poinformował, że na trzy skargi złożone do prokuratury przez Komitet na wójta Gietrzwałdu w związku z jego działaniami na rzecz inwestycji Lidla, prokurator już dwie z nich odrzucił. – Żądamy, by prokuratura zajęła się z urzędu łamaniem prawa przez wójta i radnych gietrzwałdzkich – podkreślił.

Przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym Jacek Więcek przypomniał, że w tym sądzie już dwie osoby sąd nie uznał za stronę w postępowaniu w sprawie wydania pozwolenia na budowę Centrum Lidla w Gietrzwałdzie, jeszcze zanim wojewoda warmińsko-mazurski uchylił to pozwolenie wydane przez starostę olsztyńskiego m.in z powodu nie uwzględnienia przez starostwo 4 rodzin bezpośrednio sąsiadujących z inwestycją za stronę.

Mamy obawy, że ten sąd działa w ramach “układu zamkniętego” – skomentował Górzyński.

Pod Urzędem Wojewódzkim Janusz Górzyński przypomniał, że wojewoda Artur Chojecki “na chwilę powstrzymał mafię śmieciową“, wyrzucając do kosza pozwolenie na budowę Centrum Lidla, ale protestujący oczekują, kiedy wojewoda rozpatrzy petycję, w której organizatorzy protestu wykazali szereg naruszeń prawa w uchwalonym przez gietrzwałdzkich radnych Studium zagospodarowania oraz Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego i zaskarży te bezprawne uchwały do sądu administracyjnego.

Wiącek podkreślił: – Plan i studium zostały uchwalone bez konsultacji społecznych. Wójt cały czas dezinformował oraz nadal wprowadza w błąd Radę Gminy i społeczeństwo, w tym swoich wyborców, że Lidl ma w Gietrzwałdzie wybudować hurtownię spożywczą. W istocie chodzi o śmietnisko dla różnych odpadów gromadzonych w ogromnej ilości, ponad 150 tysięcy ton, w tym wiele tysięcy ton bardzo niebezpiecznych śmieci, jak rtęć, azbest, freon, etc. Pomimo to organy samorządowe i państwowe podstępnie naruszają prawa Rzeczypospolitej wydając kontrowersyjne decyzje środowiskowe, rolnicze, planistyczne, etc.

Pod budynkiem starostwa powiatowego w Olsztynie protestujący krzyczeli “hańba” pod adresem starosty Andrzeja Abako, gorącego orędownika inwestycji Lidla w Gietrzwałdzie. Górzyński zapowiedział, że kolejnym krokiem będzie rozbicie w Olsztynie “miasteczka namiotowego protestu”.


Protest zakończył się na Starym Runku w Olsztynie, gdzie kilkuset obserwujących nagrodziło brawami wystąpienie Górzyńskiego. Na koniec odśpiewano Rotę. Ludzie przy stolikach na ten moment gremialnie wstali. Był to prawdziwie wzruszający moment.

Relację z protestu zamieściło także Radio Olsztyn:

We wtorek w Gietrzwałdzie odbywał się Marsz dla Królowej Polski. Przyjechało kilkaset osób nie tylko z Polski, ale także z zagranicy. Było wielu architektów, lekarzy, nauczycieli, dyrektorów szkół, przedsiębiorców. Wkrótce sprawozdanie filmowe.

Zdjęcia: A.Chmielewska radioolsztyn.pl

Zdjęcie: www.debata.olsztyn.pl

150 tys. ton odpadów rocznie z LIDL-a ma przyjechać do Gietrzwałdu

https://wpolityce.pl/polityka/657388-150-tys-ton-odpadow-z-lidl-a-przyjedzie-do-gietrzwaldu

150 tys. ton odpadów z LIDL-a przyjedzie do Gietrzwałdu

Jerzy Szmit


Sprawa budowy gigantycznego centrum dystrybucyjnego przez niemieckiego LIDL-a w Gietrzwałdzie wzbudza coraz większe kontrowersje i protesty.

Jestem przekonany, że będą one prowadzone do skutku, aż uniemożliwimy budowę tego obiektu w tej lokalizacji.

Dotychczas pisałem o absurdach projektu pod względem komunikacyjnym. Setki tirów, w dzień powszedni i święta, w dzień i w nocy ma przejeżdżać przez historyczne wioski, po wąskiej, krętej, jednojezdniowej drodze, której brak poboczy. Obiekt wciska się w obszar chronionego krajobrazu i będzie dominował w przestrzeni Gietrzwałdu. Centrum zakłóci funkcjonowanie wsi tak ważnej dla milionów Polaków pod względem religijnym, historycznym i kulturowym. Już te argumenty powinny dyskwalifikować wybraną lokalizację.

Centrum dystrybucyjne czy raczej składowisko odpadów?

Poruszę jeszcze aspekt środowiskowy tego skandalu. Lektura „Karty Informacyjnej Przedsięwzięcia pn. Budowa Centrum Dystrybucyjnego LIDL Gietrzwałd wraz z infrastrukturą techniczną – doziemne instalacje zewnętrzne w miejscowości Gietrzwałd, gmina Gietrzwałd” (dalej: KIP, autor: EPRO Spółka z o.o., Toruń, grudzień 2022) budzi wątpliwości co do prawdziwego celu inwestycji. To raczej nie centrum dystrybucyjne, lecz śmieciowe.

LIDL wprost informuje w karcie, że planuje zbierać w Gietrzwałdzie rocznie około 150 tysięcy ton odpadów, w tym 3,25 tysiąca ton odpadów niebezpiecznych. Czy po takiej zapowiedzi nie powinno to zaniepokoić władz gminy, powiatu, województwa i wszystkich służb odpowiedzialnych za ochronę przyrody oraz dbanie o zapewnienie ludziom bezpiecznych warunków życia? Podobnie powinno to dać do myślenia tym wszystkim, którzy głośno wspierają ten chory pomysł albo wymownie milczą. Wspierają tym samym wąską prywatną grupę interesów. A może popierają ten chory pomysł z chęci przypodobania się, strachu, bo lepiej się w to nie mieszać, czy może z głupoty, bo przecież „komu ten LIDL przeszkadza”? Gdzie są tak aktywne w innych sytuacjach (na przykład budowie drogi S16), środowiska obrońców przyrody i komfortu życia człowieka?

Dlaczego przy takiej skali i charakterze inwestycji (w tym składowiska odpadów niebezpiecznych) odstąpiono od oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko (decyzja nr 1DŚ/2023 Wójta Gietrzwałdu z 16.01.2023) i opracowania raportu oddziaływania na środowisko? Okazuje się, że nie jest on potrzebny ani Wójtowi, ani Staroście, ani nawet RDOŚ, który jako pierwszy powinien twardo tego wymagać. Przypomnę, że takie raporty trzeba wykonywać na przykład przy budowie budynku jednorodzinnego na obszarze niezabudowanym.

Skala zagrożeń

Czy to dużo 150 000 ton odpadów rocznie w Gietrzwałdzie? Przyjmuje się, że przeciętny Polak wytwarza 355 kg odpadów komunalnych rocznie. Podzielmy zatem 150 000 ton przez 0,355 i wyjdzie nam, że będą tu zbierane śmieci przypadające na 422 535 osób. To mniej więcej rocznie tyle ile mieszka razem w Olsztynie, powiecie olsztyńskim, powiecie ostródzkim, i szczycieńskim. Oczywiście, nie będą to odpady zwożone wprost ze śmietników, ale pokazuje to skalę przedsięwzięcia i wynikających z tego niedogodności, ryzyk i zagrożeń.

Czyżby LIDL-owi bardziej chodziło o zorganizowanie składowiska odpadów niż o obrót towarami? KIP tak to opisuje:

Dodatkowo centrum dystrybucyjne pełni również, w wydzielonej części funkcję magazynu do magazynowania odpadów wytwarzanych w centrum oraz zbierania odpadów wytwarzanych głównie w sklepach, podlegających administracyjnie i logistycznie pod dane centrum dystrybucyjne lub przywożonych z innych magazynów.

Nie ma tam informacji czy inne magazyny będą w Polsce, czy może za granicą. Jest za to informacja, że zadeklarowane ilości mogą ulec zmianie. Musimy zatem się liczyć z tym, że ilość odpadów „zasilających” składowisko w Gietrzwałdzie może się powiększyć.

Pożar składowiska odpadów w Zielonej Górze przypomniał o problemie przywożenia i składowania w Polsce odpadów z zagranicy, przede wszystkim z Niemiec. W hali, która płonęła, znajdowało się około 6 tys. m³ odpadów – to było zaledwie kilka procent tego co miałoby trafiać do Gietrzwałdu.

Można też oczywiście rozważać, że odpady miałyby być do Gietrzwałdu zwożone, a potem, w jakiś sposób, utylizowane. W dokumentach jest mowa o magazynowaniu i wieloletniej eksploatacji – brak informacji o przetwarzaniu i zmniejszaniu tej góry śmieci. Nie wiemy jak i gdzie. Niemniej przy takiej skali działania, jest oczywistym, że odpady będą zalegały w Gietrzwałdzie kilkaset metrów od Sanktuarium. Nie chcę dalej mnożyć pytań i wątpliwości – powtórzę po raz setny – dlaczego w Gietrzwałdzie?

Co ma trafić do Gietrzwałdu?

LIDL zakłada, że do Gietrzwałdu ma trafiać 150 tysięcy ton odpadów rocznie, w tym 3,25 tys. ton klasyfikowanych jako niebezpieczne. Wśród niebezpiecznych będą m.in.:

zużyte urządzenia zawierające freony HCFF, HFC – 500 ton rocznie;

nieorganiczne odpady zawierające substancje niebezpieczne – 500 ton rocznie;

organiczne odpady zawierające substancje niebezpieczne – 500 ton rocznie;

baterie i akumulatory niesortowane – 300 ton,

lampy fluorescencyjne i inne urządzenia zawierające rtęć – 250 ton rocznie;

urządzenia zawierające freony – 300 ton rocznie;

zużyte urządzenia, w tym urządzenia elektryczne i elektroniczne zawierające niebezpieczne składniki – 600 ton rocznie.

opakowania zawierające pozostałości substancji niebezpiecznych, w tym opakowania zawierające azbest, filtry, tkaniny zanieczyszczone substancjami niebezpiecznymi – 300 ton rocznie. Plus inne niewymienione odpady.

Trzeba przyznać, że sporym poczuciem humoru wykazał jeden z głównych promotorów składowiska lidlowych odpadów, Wójt Gietrzwałdu Jan Kasprowicz. Zapytany o to w czasie obrad Rady Gminy stwierdził, że baterie nie są przecież szkodliwe, chyba że… „ktoś będzie chciał je jeść”. Pozostawmy to bez komentarza.

Wśród ponad 146,75 tys. pozostałych śmieci zakwalifikowanych jak „bezpieczne” rocznie:

opakowania z papieru, tektury, tworzyw sztucznych, metali szkła, tekstyliów, drewna – 62 tys. ton,

surowce i produkty nieprzydatne do spożycia i przetwórstwa – 6 tys. ton,

odpady wielkogabarytowe – 4 tys. ton,

produkty spożywcze przeterminowane lub nieprzydatne do spożycia – 6 tys. ton,

zużyte urządzenia elektryczne – 600 ton,

inne baterie i akumulatory – 300 ton itd.

Jeszcze można się opamiętać!

Jeszcze raz zwracam się do ludzi, którzy promują ten projekt: odstąpcie od tego!

Proszę, nie mówcie o korzyściach – zatrudnianiu bezrobotnych (przy braku rąk do pracy), wpływach do budżetu gminy (gdy zwolniono LIDL-a z podatków). Zobaczcie, że robicie śmietnik z Gietrzwałdu!

I nie mówcie też o akceptacji ks. Arcybiskupa Warmińskiego dla tego przedsięwzięcia – nikt takiej nie widział!

Zwracam się i do tych, którym jest wszystko jedno albo wolą milczeć: obudźcie się i wesprzyjcie nas!

Jeszcze jest czas, żeby się wycofać i wtedy dopiero niech wójt Jan Kasprowicz i Starosta Andrzej Abako głośno krzyczą: obroniliśmy Gietrzwałd!

Tekst ukazał się pierwotnie na stronie Opinie Olsztyn.

staryPolak #34513

jak to mawiał Waldemar Pawlak (Panie Waldku, Pan się nie boi, 100% szpicli za Panem stoi) – ja wam wójta nie wybierałem. Wysypisko śmieci powstanie i będzie śmierdzieć jeśli tamtejsi mieszkańcy na to się zgodzą. Plus? Ano – jest plus …. pielgrzymki z całej Polski beda mogły zapoznać się własnym nosem czym są niemcy i co oznacza milcząca zgoda na ich działalność.

S.O.S. #28168

Kto i na jakiej podstawie zwolnił niemieckiego LIDLA z podatków ?! No dziennikarze DO ROBOTY nagłośnić sprawę kto wydał takie rozporządzenie w całej tej sprawie budowy !!!!

POLACY BOJKOT LIDLA ❗❗❗📛

jer-gan #35904

Niemcy wdrażają Fit for 55! W Gietrzwałdzie na razie jest ściernisko, ale będzie LIDL-śmietnisko!

#36144

Czekamy na protesty różnych organizacji ekologicznych ? Były ścieki w Warszawie. Organizacje milczały. Wycinka drzew Skarpy Wiślanej. Milczenie. Były problemy w Odrze, milczenie. Planowane i rzeczowe działania w polskiej gospodarce leśnej śp. profesora Jana Szyszko – było naruszanie prywatności, donoszenia bezzasadne do Komisji Europejskich, blokowania, nagonki i hejt masowy na ministra.

ja21 #34642

dalczego spolecznoć polska z tamtego rejonu nie składa doniesienia do prokuratury o zagrozeniu życia tych ludzi. A przeciez konstytucja RP  mowi o ochronie obywateli

pestycyda #4319

To jakieś kuriozum i horrendum. Czy służby takie jak CBA, CBŚP, Prokuratura nie mogą wkroczyć z urzędu? Równie dobrze i równie pożytecznie mogą lidle zrobić te wysypisko w Berlinie. Po co nam wysypisko w Gietrzwałdzie jak może być w Berlinie!!? Z jakiej paki niemce rządzą w Polsce? Natychmiast cofnąć wszelkie zgody wydane bezprawnie i ze szkodą dla Polski. To nie samorząd, to samowola. Natychmiast wysłać kontrolę KAS i Sanepidu do Lidla, do centrali i sklepów. Przykleić działaczy ekopicu do sklepów Lidla. Gdzie oni są? Nigdy wysypiska w Gietrzwałdzie.

Elżbieta #18714

A gdzie odpowiedzialne władze, gdzie dyplomacja. Co to za tłumaczenie, że to samorządowcy. Najpierw nie potraficie, albo nie chcecie ostro i kategorycznie reagować, a potem będziecie płakać i mówić to nie my. Nas nie obchodzi kto, nas interesuje, żeby szkopy nie rządzili w naszym kraju POLSCE. A dlaczego LIDL jest zwolniony z podatków a małe rodzinne sklepy prowadzone przez POLAKÓW nie? Od lewa do prawa poprzez centrum same sprzedawczyki i kapusie, których ruskie i szwaby trzymają za gęby bo mają na nich takie teczki, że kolanami nie można dopchnąć.

mistral68 #29867

Tylko mediatyzacja i społeczny opór mogą zatrzymać te niemiecka dywersję w świętym i pięknym Gietrzwałdzie. Nie rozumiem miejscowych notabli i ludzi robiących do własnego gniazda. Jak zwykle pewnie wszystko opiera się o podstolikowy przepływ kasy i granty dla „życzliwych”. A może trzeba spróbować załatwić ich własną bronią i zbadać czy na www.obszarze nie występuje rzadko spotykany gatunek chrząszcza? Koniecznie trzeba wstrzymać te niebezpieczna inwestycję.

Kościele śpiący obudź się! Polacy śpiący!!! Królowa Polski wzywa do Świętej Warmii!

Kościele śpiący obudź się! Królowa Polski wzywa do Świętej Warmii!

  • sobota, 5 sierpnia 2023,

W obronie cywilizacji łacińskiej przed bandytami i obłudnikami

Quis et deus? – KTÓŻ JAK BÓG! Discedite a me omnes pessimi haeretici, filii diaboli, et pestes animarum: vos detestor, et abominor, et cum Ecclesia Dei anathematizo. Jan kard. Bona O Cist

J. Górzyński o poganach i judaistach wyznania rzymskiego i księżach zielonoświątkowych w Kościele katolickim oraz o mafii urzędniczej i o potrzebie protestów przed śmieciową inwazją.

Kościele śpiący obudź się! Królowa Polski wzywa do Świętej Warmii!


Gietrzwałd to wieś leżąca na Warmii Polskiej będącej częścią Królewskich Prus. Prusy bowiem dzieliły się na lenne, czyli stare, albo Wschodnie posiadane przez Krzyżaków z prawem lennem względem Polski, i Prusy Królewskie czyli Zachodnie, ktore należały do Korony, a ktorej od roku 1466 w traktacie toruńskim zostały przez Krzyżaków oddane. Otóż Warmia, chociaż z położenia swego zdawała się więcej należeć do Wschodnich, jednak razem z innymi częściami Prus Zachodnich była do posiadłosci Króla Polskiego przydzielona.” bł. o. Honorat Koźmiński “Przesłanie z Gietrzwałdu”  

Kościele śpiący obudź się!  Władza zaatakowała naszą Królowę! 
https://pl1.tv/title/kosciele-spiacy-obudz-sie/

Tak więc Gietrzwałd stanowi prawdziwą warownię na tym cyplu katolickiej Polski, sięgającym Bałtyku i graniczącym z innowiercami, strzeżonym cudownie przez Matkę Bożą. Jest jakby przedmurzem niedopuszczającym, aby ościenna herezja, a dzisiaj już prawie pogaństwo nie mogły wkroczyć w granice naszej ziemi”. bł. o. Honorat Koźmiński “Przesłanie z Gietrzwałdu”  








Marek Jać – urbanista i architekt
Na koniec powyższych rozważań urbanistyczno-prawnych jedna uwaga – NAJWAŻNIEJSZA:
Każdy sprzeciw społeczny (w tym także animowany przez Komitet Obrony Gietrzwałdu), powinien mieć za główny cel obronę otoczenia Sanktuarium przed JAKIMIKOLWIEK INWESTYCJAMI, których lokalizacja w tym sąsiedztwie dewastuje tę przestrzeń w sposób brutalny i jednocześnie nieodwracalny.
Ograniczenie tego sprzeciwu wyłącznie do blokowania pozwolenia na budowę dla inwestycji Lidla nie załatwia tej ochrony definitywnie – odkłada tylko problem w czasie.
Nie będzie Lidla, to jego miejsce zajmie inny inwestor, równie brutalnie dewastujący tę przestrzeń działalnością podobną do lidlowskiej (a może identyczną, tylko pod innym szyldem).
Zagrożenie takie istnieć będzie dopóty, dopóki w dokumentach planistycznych gminy (w studium gminy i w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego) istnieć będzie zgoda na tego typu działalność.
Należy więc w tym sprzeciwie skupić się na żądaniu realizacji postulatów petycji skierowanej do wojewody z dnia 12 lipca 2023 tj. o zaskarżenie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie uchwał Rady Gminy w Gietrzwałdzie:
I. Uchwały Nr XXIX/209/2020 Rady Gminy Gietrzwałd z dnia 15 grudnia 2020 r. w sprawie uchwalenia zmiany Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Gietrzwałd;
II. Uchwały Nr XLIII/314/2021 Rady Gminy Gietrzwałd z dnia 30 grudnia 2021 r. w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów usługowych położonych w południowej części obrębu Gietrzwałd, gmina Gietrzwałd (Dz. Urz. Woj. Warmińsko-Mazurskiego z 2022 r. poz. 888).
Petycja do Wojewody w sprawie inwestycji Lidla w Gietrzwałdzie
https://www.debata.olsztyn.pl/teksty/87-wita-warmia/8742-petycja-do-wojewody-w-sprawie-inwestycji-lidla-w-gietrzwaldzie-kafelek.html

Komitet Obrony Gietrzwałdu
Marek Jać dokładnie tym się kierujemy i do tego będziemy dążyć, aby nigdy w okolicy nie powstała taka lub podobna inwestycja zaburzająca w jakikolwiek sposób nasz wspólny skarb, jakim jest miejsce objawień i jego okolice. To piękne wybrane przez Boga miejsce musi zostać zachowane dla nas i przyszłych pokoleń Polaków.

Marek Jać
Komitet Obrony Gietrzwałdu Pisząc we wcześniejszym wpisie: „Należy więc w tym sprzeciwie skupić się na żądaniu realizacji postulatów petycji skierowanej do wojewody z dnia 12 lipca 2023” chciałem w ten sposób zauważyć, że nie widzę na Państwa stronie żadnych informacji, co się dzieje w sprawie tej petycji – a minęło już trochę (cennego) czasu. Stąd nie wiadomo, czy ostatecznie wojewoda zaskarży uchwały, czy nie.
Jeśli nie zaskarży, to konsekwencją będzie ponowne, tym razem skuteczne wydanie pozwolenia na budowę inwestycji Lidla.
Zwracam uwagę, że wyłącznie plan miejscowy zagospodarowania przestrzennego jest podstawą do wydania pozwolenia na budowę – a nawet plan w sposób skandaliczny naruszający prawo, obowiązuje, dopóki jest w obiegu prawnym.


Przestaje obowiązywać w dwóch przypadkach: jeśli zostanie zastąpiony przez gminę nowym planem (co oczywiście nie nastąpi) lub zostanie stwierdzona jego nieważność przez sąd administracyjny.
W aktualnej sytuacji prawnej nie ma znaczenia, czy Pan Minister stwierdzi nieważność swojej zgody na „odrolnienie” terenu pod inwestycję Lidla, czy tego nie zrobi – żaden minister nie ma uprawnień do unieważniania planu miejscowego. Panowie posłowie, nawet ci deklarujący osobistą pomoc, nie mogą zastąpić wyroku sądu administracyjnego.
Jeśli plan miejscowy zagospodarowania przestrzennego nie zostanie unieważniony to inwestycja Lidla najprawdopodobniej zostanie zrealizowana.


Wniosek o stwierdzenie nieważności decyzji Ministra Rolnictwa w przedmiocie  odrolnienia działki w Gietrzwałdzie dla Lidla
https://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/polska/8745-wniosek-o-stwierdzenie-niewaznosci-decyzji-min-rolnictwa-odrolnienia-dzialki-w-gietrzwaldzie-dla-lidla-najnowsze-slajd-kafelek.html#!kmt-start=8

Komitet Obrony Gietrzwałdu
Marek Jać aktualnie nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi, cały czas na nią czekamy. Miesiąc minie 12.08.2023. Między innymi dlatego organizujemy wcześniej zapowiadane już protesty od 14.08.23r. Mamy nadzieję, że do tego czasu Pan Wojewoda Artur Chojecki – Wojewoda Warmińsko-Mazurski odniesie się do naszej petycji i złoży odpowiednie dokumenty w tej sprawie do sądu administracyjnego. Uważamy, że złożenie naszych petycji do Ministra Rolnictwa z pewnością sprawie nie zaszkodzi,, aby nic innego nie mogło tam powstać w przyszłości.

Negatywne opinie architektów i urbanisty w sprawie inwestycji Lidla w Gietrzwałdzie
https://neon24.org/post/172953,negatywne-opinie-architektow-i-urbanisty-w-sprawie-inwestycji-lidla-w-gietrzwaldzie?fbclid=IwAR28RVcDTelpSxw7A3LbvYcWQ_tE9tYwtyI8tCEXvRsw5k70Qeod5USTDKA






MARSZ DLA KRÓLOWEJ POLSKI 
Olsztyn 14 sierpień 2023 rok
W OBRONIE DUCHOWEJ STOLICY POLSKI
– dzień pierwszy 
PROTESTY i PIKIETY PRZED URZĘDAMI 
W OLSZTYNIE W OBRONIE GIETRZWAŁDU- 


O godzinie 11 : 00 zbieramy się pod gmachem Kurii Archidiecezji Warmińskiej w Olsztynie, gdzie zostanie złożona skarga na ręce JE ks. prof. Józefa Górzyńskiego, Arcybiskupa warmińskiego, na rektora Sanktuarium Narodzenia NMP w Gietrzwałdzie ks. Marcina Chodorowskiego oraz ks. dra Tomasza Szałandę za prowadzenie prolidlowskiej propagandy, zniesławianie obrońców Gietrzwałdu i prowadzenie półjawnej konspiracji zielonoświątkowej w Kościele rzymskim, a także zwalczanie kultu Matki Bożej Królowej Polski. Przed kurią zostanie także odmówiony Różaniec św. w intencji nawrócenia grzeszników, zwłaszcza heretyków i satanistów, a także o powrót kapłanów do doktryny katolickiej opartej o Objawienie i Tradycję. 
Następnie będziemy protestować oraz składać skargi, petycje i zawiadomienia o przestępstwach przed gmachami Urzędu Wojewódzkiego w Olszynie, przed Starostwem Powiatowym, przed WSA i prokuraturą, a także ABW. 
Następnie z figurą Matki Bożej Królowej Polski udamy się na Rynek w Olszynie, gdzie będziemy się modlić za Warmię i całą Polskę oraz poinformujemy mieszkańców tego sławnego miasta o satanistycznych klikach w aparacie samorządowym i państwowym, walczących z Bogiem i Błogosławioną Dziewicą oraz z Jej Stolicą w Gietrzwałdzie, a także z Polską całą, którą Berlin i Bruksela chcą uczynić gigantycznym śmietniskiem różnorakich odpadów. 
Protesty tego dnia zakończymy Mszą św.
Prosimy, aby uczestnicy protestów zabrali ze sobą banery, flagi narodowe i maryjne, święte obrazy i krzyże oraz biało-czerwone opaski, albowiem w sierpniu wspominamy również heroizm polskiego żołnierza, który odparł od wrót Warszawy bolszewicką zarazę i w Powstaniu Warszawskim toczył nierówny bój z “brunatną śmiercią”.
Więcej https://neon24.org/post/172972,marsz-dla-krolowej-polski-14-viii-br-olsztyn-15-viii-br-gietrzwald






MARSZ DLA KRÓLOWEJ POLSKI 
Gietrzwałd 15 sierpień 2023 rok
W OBRONIE DUCHOWEJ STOLICY POLSKI
– dzień drugi PIELGRZYMKA do Gietrzwałdu – 


⦁ 10 : 00 Obrońcy Duchowej Stolicy Polski, gdzie panuje i “zawsze będzie z nami” Matka Boża Królowa Polski, spotykają się w amfiteatrze w  Gietrzwałdzie. Odmówimy tam wspólny pacierz a następnie w skrócie omówimy aktualną sytuację Gietrzwałdu w związku z planowaną inwestycją Grupy Schwarz zwaną   Centrum Dystrybucyjnym LIDL.  Przedstawimy również zagrożenia dla Polski i Kościoła jakie niosą neopogańskie struktury zła ulokowane w Berlinie i w Brukseli oraz program ocalenia narodowego. Odczytane zostaną Śluby Lwowskie  króla Jana Kazimierza Wazy.
⦁ 11:00 Udajemy się na sumę odpustową na błonia obok źródełka.
⦁ Po mszy św.  zbieramy się przy źródełku, by odmówić Różaniec św. w intencji Ojczyzny oraz odczytane zostaną akty zawierzenia Matce Bożej zrealizowane przez prymasów Hlonda i Wyszyńskiego.  
⦁ Następnie wyruszamy na szlak św. Jakuba Apostoła, gdzie będziemy odmawiać Różaniec św. w intencji obrony Duchowej Stolicy Polski i o odrodzenie moralne Narodu Polskiego. Pod krzyżem Bóg – Honor – Ojczyzna odczytamy “Jubileuszowy akt oddania się Jezusowi Królowi i Panu” Polski.
⦁ Wracamy pod kaplicę Matki Bożej w miejscu objawień, gdzie odmówimy Anioł Pański i zmówimy Różaniec św. w intencji wszystkich Żołnierzy Niepodległości oraz tych co trudzili się w pracy dla naszej umiłowanej Ojczyzny.
⦁ Następnie wracamy do amfiteatru, by przedyskutować plany wspólnej walki o Wielką Polskę Katolicką godną naszej Królowej i Jezusa Króla Polski.


 Liczymy niezmiernie na to, że Polska katolicka nie zawiedzie Królowej Polski i stanie mężnie w obronie Gietrzwałdu, gdzie – jak napisała “Warszawska Gazeta” – “złośliwi Niemcy, skoro nie mogą najechać nas czołgami, to chcą nas zasypać śmieciami”. 
Więcej https://ekspedyt.org/2023/08/04/marsz-dla-krolowej-polski-14-viii-olsztyn-15-viii-gietrzwald/


Objawienia M. Bożej, które rozpoczęły się w Gietrzwałdzie, małej wiosce na Warmii, dnia 27 czerwca 1877 r. odbiły się głośnym echem nie tylko w najbliższej okolicy, ale również w całej podzielonej pomiędzy obce mocarstwa Polsce. Ówczesna prasa początkowo nie informowała swoich czytelników o tych zjawiskach. Dopiero pod koniec drugiego miesiąca objawień zaczęły ukazywać się notatki, względnie całe artykuły na ten temat. Najwięcej pisała prasa na Pomorzu i w Wielkopolsce. Informacje na temat objawień podawała również prasa na Śląsku i w Galicji, a szczególnie w Krakowie i we Lwowie. Jedynie prasa w Królestwie Polskim nie zamieściła żadnej wzmianki na temat objawień gietrzwałdzkich. Bardzo ostra cenzura rosyjska w okresie popowstaniowym zdecydowanie ucinała wszelką śmielszą myśl, a szczególnie nie dopuszczała do rozpowszechniania wiadomości o zdarzeniach religijnych, które by miały wpływ na życie narodu. Wiadomość o trwających objawieniach rozeszła się bardzo szybko i docierała coraz dalej niezależnie od pozytywnego względnie negatywnego stanowiska prasy. Co więcej, rozchodząca się wieść o objawieniach spowodowała gromadzenie się w Gietrzwałdzie licznych rzesz Polaków. Była to jakaś nieznana siła, która w krótkim czasie duchowo złączyła podzielony pomiędzy zaborców naród. Znany historyk, ks. Walerian Kalinka, w swoim artykule opublikowanym na łamach krakowskiego „Czasu” pisze: „Wieść ta rozeszła się szeroko po kraju na mil kilkadziesiąt dookoła, chociaż dzienniki zrazu milczały. Kto ją rozniósł, kto podszepnął owym włościanom z odległych stron Królestwa i Litwy by w porze letniej, w czasie robót najpilniejszych, zbierali [się] w gromady i bez paszportów, na przekór strażom granicznym, przedzierali się przez kordon rosyjski i pruski; kto ułatwił im przeprawę, by przejść i wrócić mogli niepostrzeżeni, a przynajmniej niezaczepiani od władz, to pozostanie zagadką równie niepojętą, jak same zjawiska”5. Mimo braku oficjalnych informacji o objawieniach pod zaborem rosyjskim, gdzie wszystkie tego rodzaju wiadomości były skrzętnie tępione, sława objawień się rozszerzała. Co więcej, znaleźli się ludzie, którzy przejęli się głęboko tymi objawieniami, propagowali je i na żywo podejmowali próbę dokonania ich opisu dla utrwalenia tych niecodziennych zjawisk. Przykładem tego jest błogosławiony O. Honorat Koźmiński, kapucyn (1829–1916), który zamierzał podać do wiadomości obszerniejsze i bardziej systematyczne informacje. W tym celu przygotowywał dość obszerny artykuł, czy nawet odrębne dziełko poświęcone objawieniom, z nieznanych powodów nie wykończone i nie opublikowane

Marsz dla Królowej Polski – 5 sierpnia z Olsztyna do Gietrzwałdu.

Marsz dla Królowej Polski

2023-07-23 14:52:59

inbound2378177325258454227.jpg

Szczęść Boże !

W dniu 5 sierpnia 2023r. Wszystkich ludzi dobrej woli serdecznie zapraszamy na Pielgrzymkę do Tronu Matki Bożej Gietrzwałdzkiej pod hasłem :

“MARSZ DLA KRÓLOWEJ POLSKI”

Komitet Obrony Gietrzwałdu i organizacje broniące świętej ziemi gietrzwałdzkiej w związku z ponowną próbą ataku na Gietrzwałd przez starostę Andrzeja Abako oraz wójta Jana Kasprowowicza
https://pl1.tv/title/gietrzwald-matka-boza-jest-ostatnia-przeszkoda-jezeli-ma-byc-jeden-rzad-swiatowy-trzeba-ja-zlikwidowac/
zapraszają wszystkich na MARSZ DLA KRÓLOWEJ POLSKI, który rozpocznie się uroczystą Mszą św. w Bazylice Świętego Jakuba Apostoła o godzinie 12:00 w dniu 5 sierpnia w Olsztynie.
Będzie to pierwsza sobota miesiąca, a więc Mszę św. i modlitwę różańcową oraz rozmyślania nad tajemnicami różańca poświęcimy w duchu pokuty i zadośćuczynienia Niepokalanemu Sercu Maryi. Będziemy się modlić o nawrócenie grzeszników i przemianę ludzkich serc.

Prymas Polski, Sługa Boży August Hlond zapowiedział, że “zwycięstwo przyjdzie przez Maryję”. Wiemy z nauczania Kościoła rzymskiego, że “Niepokalana wyniszczy wszystkie herezje”. Zatem Matka Boża Królowa Polski także wyniszczy wszystkie herezje ekonomiczne i kontrkulturowe, które wyrażają decyzje władz gminy Gietrzwałd i Starostwa Powiatowego w Olsztynie. Wiemy, że te struktury samorządowe dążą do zasypania niemieckimi śmieciami duchową stolicę Polski, gdzie MB Królowa Polski objawiała się 160 razy i przekazała Polakom program odrodzenia narodowego poprzez wstąpienie na drogę cnoty i świętości.
Żaden polski katolik, ani patriota nie może się zgodzić na sprofanowanie Gietrzwałdu i kolonizację Warmii przez niemieckiego Lidla należącego do Grupy Schwarz. Dlatego wzywamy wszystkich do uczestniczenia w tym wydarzeniu poprzez manifestację naszej Świętej Wiary i czci dla Błogosławionej Dziewicy, Wniebowziętej Królowej Polski, oraz wyrażenie dezaprobaty dla pomysłu zdradzieckich urzędników, dążących, aby z warmińskiej ziemi uczynić składowisko śmieci i realne zagrożenie dla życia i zdrowia oraz bezpieczeństwa Polaków.

Po Mszy św. odbędzie się krótkie zreferowanie sytuacji związanej z groźbą realizacji inwestycji Grupy Schwarz w Gietrzwałdzie oraz propozycje zablokowania tego barbarzyńskiego przedsięwzięcia przez Polaków.

Następnie w duchu pokutnym ruszymy przez Olsztyn Szlakiem św. Jakuba, gdzie władze chcą wyciąć historyczne klony, do Gietrzwałdu. W czasie tej pielgrzymki odmówimy wszystkie części Różańca św. i Drogę Krzyżową.

W Gietrzwałdzie podsumujemy nasz wspólny trud oraz będzie czas na wolne głosy w sprawie obrony duchowej stolicy Polski.

Chętni będą mogli udać się na kolejną Mszę św. w Sanktuarium w Gietrzwałdzie.

Transport:

Informujemy, że trasa wynosi ok 18 km, samochody i autokary z kierowcami mogą pojechać za pielgrzymką, aby można było wrócić lub odpocząć w przypadku zmęczenia. Można także skorzystać z transportu publicznego. Osoby starsze oraz takie, które z jakichś względów nie mogą iść, będą mogły jechać za pielgrzymką.

Komitet Obrony Gietrzwałdu

Obudź się Polsko – II Ogólnopolski Protest Pielgrzymkowy

2023-05-16 18:34:45

inbound6718711968834569158.jpg

OBUDŹ SIĘ POLSKO !!! 🇵🇱

Kto chce zarobić na Lidlu w Gietrzwałdzie? I dlaczego tak bezczelnie? Anty-polski i anty-katolicki Kulturkampf?

Kto chce zarobić na Lidlu w Gietrzwałdzie?

Jerzy Szmit

https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/653652-kto-chce-zarobic-na-lidlu-w-gietrzwaldzie

autor: Fratria

Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że bezwzględne starania zrobienia interesu na Gierzwałdzie nie napotkają społecznego oporu i gigantyczne centrum dystrybucyjne LIDL-a połączone z instalacjami utylizacji odpadów całkowicie i nieodwracalnie zdewastuje otoczenie Sanktuarium.

Na zdjęciu od lewej wójt gminy Gietrzwałd Jan Kasprowicz, od prawej starosta olsztyński Andrzej Abako i dyrektorka RDOŚ Olsztyn Agata Moździerz.

========================================

Przypomnę: nie mówimy o sklepie. Mówimy o gigantycznym centrum dystrybucyjnym: 41 ha pod inwestycję, w tym 7 ha hali (440 m x 153 m i wysokości 24 metry), ponad 9 ha powierzchni utwardzonej, urządzenia wentylacyjne wyższe od kościelnej wieży, dominujące w krajobrazie Gietrzwałdu. Tak to miałoby wyglądać.

Nie jest żadnym odkryciem, że za budową idą ogromne pieniądze. Pytanie tylko kto na tym zarobi, kto straci?

Korzyści?

Głównym motorem przedsięwzięcia jest wójt Gminy Gietrzwałd – Jan Kasprowicz. Swój upór w sprowadzaniu Lidla do Gietrzwałdu “interesem społecznym”. W sumie ma dwa argumenty.

Pierwszy to miejsca pracy dla mieszkańców. Lidl zapowiada zatrudnienie 300 osób. Liczba bezrobotnych w gminie nie przekracza 200 osób, przy czym znaczna ich część to osoby trwale bezrobotne (czyli głównie te, które nie są zainteresowane legalną pracą). Oferta pracy w LIDL-u nie robi na nich żadnego wrażenia. Ci, którzy pracy rzeczywiście szukają, mają wiele możliwości i wcale nie muszą pasować dla LIDL-a.

Na chętnych do pracy czeka oddalony o kilkanaście kilometrów Olsztyn. Jeżeli komuś nie odpowiadają dojazdy do Olsztyna, to może pracować w Olsztynku, gdzie funkcjonujące zakłady pracy także poszukują pracowników. Na płocie otwartego niedawno pod Olsztynem centrum logistycznego Zalando wisi wielki baner zapraszający chętnych do zatrudnienia. Obok banera przejeżdża dziennie kilka tysięcy ludzi, a mimo wielu wysiłków firmy chętnych do pracy stale brakuje i trzeba ich dowozić.

Drugi argument za LIDL-em to dochody dla budżetu gminy.

Tymczasem Gmina Gietrzwałd chce zwolnić LiDL’a z podatków inwestycje na trzy lata, z opcją dalszego przedłużenia. Widząc tak ogromną przychylność Wójta dla tej budowy, nie byłbym zaskoczony, gdyby Wójt (o ile zostałby ponownie wybrany) zaproponował kolejne zwolnienia, a wspierający go radni przyjęliby odpowiednią uchwałę.

A co do pieniędzy dla Gminy Gietrzwałd. W ostatnich latach, za rządów Prawa i Sprawiedliwości ta gminy otrzymała wielomilionowe wsparcie na swoje potrzeby. Wielokrotnie większe od tego co miałoby przyjść z LIDL-a.

Jakże pasuje do całości sprawy reakcja wójta na próbę zorganizowania referendum w sprawie jego odwołania. Referendum organizowali przeciwnicy LIDL-owego centrum. Miało być swoistym sprawdzianem woli społeczności gietrzwałdzkiej w sprawie lokalizacji tej inwestycji. Obie strony mogłyby w sposób nieskrępowany wyrazić swoje stanowisko. Wójt wybrał inną drogę. Zamiast z mieszkańcami wolał rozmowę z prokuraturą. Prokuraturę do tego stopnia przekonał, że ta bardzo sprawnie zadziałała. Na jej polecenie o 6 rano Policja wkroczyła do domu jednego z organizatorów, aby odebrać mu karty z podpisami osób popierających referendum. To było jedno z działań, które spowodowały, że do referendum nie doszło. Tak wygląda “demokracja” w Gietrzwałdzie.

Głównym i niewykorzystanym bogactwem Gietrzwałdu jest Sanktuarium. Odnosi się wrażenie, że gospodarzom tego miejsca, tak administracyjnym jak i duchowym, nie zależy, aby Gietrzwałd stał się „perłą w koronie” Warmii, ważną dla Polski i Europy.

A Gietrzwałd powinien funkcjonować przy Sanktuarium i w jego cieniu dobrze żyć. Jeżeli ktoś chce zobaczyć jak to się robi – proponuję odwiedzenie Fatimy, Lourdes, Medjugorie, czy innych miejsc kultu religijnego. Tam wszystko jest nastawione na pielgrzymów (komunikacja, infrastruktura hotelowa, gastronomia, usługi i organizacja życia). A to przynosi godziwe zarobki. Trudno powiedzieć, dlaczego warmińskiemu kościołowi nie zależy, aby Gietrzwałd stał się drugą Częstochową. Twierdzę, że nie zależy, bo nie widzę działań, aby budować pozycję Gietrzwałdu jako jednego z czołowych ośrodków polskiego katolicyzmu. Oczywiście to wymaga realizacji wszechstronnego i obliczonego na wiele lat planu, determinacji i ciężkiej pracy. Na taki cel połączony z dobrym planem pieniądze zawsze się znajdą. Niestety tego typu prób ze strony władz gminy, powiatu, województwa nie ma.

Archidiecezja również takich inicjatyw nie przedstawia.

Słyszałem za to wielokrotnie, z różnych ust, że Gietrzwałd ma pozostać mały, cichy, na uboczu. Bo wtedy będzie dobrze pełnił swoją rolę. No ale… , skoro tak ma być, to jak pogodzić to z budową w sąsiedztwie Sanktuarium gigantycznych hal, obsługiwanych przez 7 dni w tygodniu przez setki ciężarówek.

Kto jeszcze będzie miał korzyść? Zbywca gruntu. Uprawianie ziemi to trudne i żmudne zajęcie. O ile łatwiej sprzedać ją za ogromne pieniądze i nie martwić się o przyszłe plony. Lepiej mieć górę pieniędzy w banku: przy odrobinie rozsądku wystarczy jej do końca życia i zostanie dla dzieci i ich dzieci.

Koszty

Czym kierował się LIDL, kiedy to gigantyczne centrum dystrybucyjne lokował w oddaleniu od głównych szlaków drogowych, kolejowych, w położonej na uboczu miejscowości, do której prowadzą wąskie drogi zupełnie nieprzystosowane do przenoszenia dodatkowych kilkuset ciężarówek dziennie?

Trzeba przecież wybudować infrastrukturę sieciową, wodną, kanalizacyjną, wykonać ogromne prace ziemne, po których inwestycja będzie swoimi rozmiarami boleśnie ingerowała w krajobraz. Pomijam lokalizację w Obszarze Chronionego Krajobrazu Doliny Pasłęki.

Było oczywiste, że ta lokalizacja spowoduje koszty społeczne, czyli protesty głównie o podłożu religijnym.

A może LIDL-owi decydenci tego nie wiedzieli? Widzą Gietrzwałd wyłącznie jako punkt na mapie w strukturze logistyki wielkiej firmy i takie szczegóły guzik ich obchodzą. Religijne sentymenty w biznesie przecież się nie liczą. Co z tego, że to miejsce kultu religijnego najwyższej rangi w Kościele Katolickim i że odwiedzający (a jest ich około miliona rocznie) oczekuje spokoju, harmonii i wyciszenia – nawet jeśli kupują coś w LIDL-u.

Wreszcie, czy niemiecki LIDL, próbując lokować w Gietrzwałdzie jedno ze swoich największych centrów dystrybucyjnych nie wiedział, że Gietrzwałd zapisał się w historii jako ognisko odrodzenia polskiego ducha przeciw niemieckiemu zaborcy?

Brutalne wkraczanie w takie miejsca może być odebrane w stosunkach polsko- niemieckich jako pokaz buty i siły, albo prowokacja. Panie i Panowie z LIDL-a spójrzcie też na tę sprawę z polskiego punktu widzenia, bo tu akurat hasło reklamowe: “LIDL mądry wybór” nie pasuje.

Kto zarobi, a kto straci

Zarobią jednostki, których nie będę wymieniał z imienia i nazwiska, bo to tylko zaciemniałoby sprawę.

Stracimy my wszyscy, którym Gietrzwałd jest bliski. Bliski ze względu na wymiar religijny, ale też przyrodniczy, krajobrazowy, kulturowy, historyczny. I wymiar patriotyczny – bo on wzmacnia i rozwija wszystkie pozostałe. Ze względu na swoją wagę dla polskiego Kościoła Katolickiego, Polski i Warmii. Sanktuarium w Gietrzwałdzie nie jest własnością ludzi dzisiaj żyjących. Nie jest własnością tych, którzy dzisiaj nim zarządzają: Kanoników Regularnych ani też władz Archidiecezji Warmińskiej.

Sanktuarium jest dobrem narodowym najwyższej wartości. Ludzie mający wpływ na Sanktuarium i jego otoczenie muszą brać pod uwagę wszystkie okoliczności, tak aby przyszłe pokolenia mogły w pełni i w sposób niezakłócony z bogactwa Sanktuarium korzystać.

Decyzja wojewody warmińsko-mazurskiego o uchyleniu pozwolenia starosty olsztyńskiego na budowę centrum dystrybucyjnego LIDL-a w Gietrzwałdzie jest działaniem wynikającym z troski o poszanowania prawa i interesu publicznego. Mam nadzieję, że LIDL przemyśli jeszcze raz tę lokalizację i uzna, że przynosi ona więcej szkód niż korzyści.

Oczywiście możliwy jest inny scenariusz. LIDL będzie dalej prowadził „wojnę o Gietrzwałd” używając wszelkich dostępnych metod i środków.

Tyle że ludzi zaangażowanych w obronę Gietrzwałdu przybywa i przybywa argumentów. Rośnie świadomość jak ważne jest dla nas niezakłócone funkcjonowanie Sanktuarium. Rośnie też liczba ludzi, którzy nie chcą usłyszeć od swoich dzieci: jak mogliście do tego dopuścić.

filodendron #9701

Nie wiem jak jest teraz, ale Lidl był zapleczem finansowym sekty scjentologów. [Jest to starannie tuszowane w internecie. md] W każdym razie, właścicielem jest jakaś firma niemiecka.[Dieter Schwarz, twórca Grupy Schwarz md] Jest więc logiczne, że umiejscowienie tego interesu obok bardzo ważnego Sanktuarium ma wydźwięk kolejnego niemieckiego sabotażu.

(Gietrzwałd to jedyne przebadane, a w konsekwencji uznane przez Watykan objawienia Maryjne w Polsce, ponadto objawienia w Gietrzwałdzie pokrzyżowały swego czasu niemieckie plany inwazyjne, i dodatkowo – działały Niemcom na nerwy, gdyż Matka Boża zwracała się do polskich dzieci i mówiła po polsku na terytorium, do którego prawo Niemcy sobie uzurpowali)

Właściciele Lidla chcą widocznie zaszkodzić właśnie temu miejscu. Musi być w Polsce jakiś mechanizm, który może zablokować tak szkodliwą inwestycję. Nie możemy być aż tak bezbronni wobec takiego skandalu. Samorząd to nie jest państwo w państwie, i wydaje mi się, że w przypadku tak szkodliwych i ukrywanych przed opinią publiczną inwestycji, władze wojewódzkie, lub centralne – powinny móc zareagować.

Otoczak #31004

Panu Redaktorowi nie wypada snuć teorii spiskowych ale ja mogę,otóż nie ma przypadku że wybór padł akurat na Gietrzwałd i moim zdaniem niemiecka polityka ma wiele wspólnego z satanizmem połączonego z resentymentem powrotu na tamte ziemie,a osłabienie Wiary w Polakach przybliża zamierzone, długofalowe cele Berlina.

==========================

mail:

Niemiecki magazyn biznesowy Bilanz opublikował listę 1000 najbogatszych Niemców. Na czele zestawienia znalazł się Dieter Schwarz, twórca Grupy Schwarz, zarządzającej sieciami Lidl i Kaufland. Powiązania ze scjentologią sa starannie wyciszane.

Lidl i cała grupa Schwarz walczy z Krzyżem. We Włoszech, Grecji, Austrii i Niemczech. Nie tylko w Polsce i Gietrzwałdzie. Konsumenci postanowili o bojkocie sieci handlowej Lidl. Scjentologia w handlu.

Lidl i cała grupa Schwarz walczy z Krzyżem. We Włoszech, Grecji, Austrii i Niemczech. Nie tylko w Polsce i Gietrzwałdzie. Scjentologia?

Krzyż niewygodny dla Lidla. Czyżby dla całej grupy Schwarz ?

Krzyż – największy przeciwnik niemieckiej sieci handlowej Lidl

Konsumenci postanowili o bojkocie sieci handlowej Lidl. Ale w 2017 roku.

Trzeba powtórzyć!

Redakcja Polityka Polska

09.2017

1. Lidl usuwa krzyże z etykiet własnych produktów.

Niemiecka sieć dyskontów Lidl usuwa krzyże z produktów własnej marki. Graficy firmy zretuszowali kopuły kościołów przedstawionych między innymi na opakowaniach sera feta.

Sieć Lidl zorganizowała w ostatnim czasie „tydzień grecki”, w ramach którego oferowała klientom produkty nawiązujące do tradycji kulinarnych tego kraju. Pod marką „Epidamous” sprzedawano między innymi ser feta, tzatziki czy moussaka. Zdjęcia na etykietach przedstawiają widok na wyspę Santorini, a konkretne – na charakterystyczną biało-niebieską architekturę. Jednak z kopuł kościołów graficy Lidla… po prostu usunęli wszystkie krzyże.

Na sprawę jako pierwsza zwróciła uwagę belgijska stacja RTL Info. – Z zasady wystrzegamy się wykorzystania symboli religijnych. W ten sposób chcemy podkreślić naszą neutralność – powiedział jej rzecznik firmy.

Zretuszowane fotografie widoczne były także na produktach oferowanych w Austrii i Niemczech. W internecie pojawiło się mnóstwo głosów krytycznych; nie brakowało oburzonych klientów deklarujących, że więcej już nie zrobią w Lidlu zakupów.

W odpowiedzi na falę krytyki rzecznik Lidla zapewnił klientów, że celem firmy nigdy nie było urażanie kogokolwiek, a jeżeli ktoś poczuł się niekomfortowo, to należą mu się przeprosiny.


10.2017

2. Krzyż – największy przeciwnik niemieckiej sieci handlowej Lidl

Niemiecka sieć handlowa „Lidl” konsekwentnie okalecza świątynie chrześcijańskie na swoich materiałach reklamowych.

Po wrześniowej aferze podczas kampanii „Tygodnia Greckiego” teraz na broszurach reklamowych „Lidla” wycięto krzyż z wieży kościoła św. Antoniego Wielkiego w włoskim miasteczku Dolceacqua. Burmistrz tego włoskiego miasteczka złożył do kierownictwa „Lidla” oficjalną skargę w związku z zakłamaniem obrazu malowniczego kościoła.

Kościół parafialny pw. św. Antoniego Wielkiego pochodzi z XV wieku. Jest to najbardziej charakterystyczny obiekt kojarzący się z Dolceaqua, urokliwym miasteczkiem w Ligurii, w północno – zachodnich Włoszech. Kościół posiada kwadratową wieżę narożną, która stała się podstawą dzwonnicy. Budynek sakralny został odbudowany w formie barokowej i ozdobiony bogatymi dekoracjami wnętrz;  w tym malowidłem renesansowego artysty Ludovico Brea z 1515 roku.

Patron świątyni w Dolceaqua Antoni Wielki (Opat) żył w III i IV wieku. Był on egipskim pustelnikiem, został uznany za świętego przez Kościół katolicki  i anglikański, Cerkiew prawosławną i Koptyjski Kościół Ortodoksyjny. Jednak dla handlowców z „Lidla” ważniejsza była poprawność polityczna i neutralność światopoglądowa niż uszanowanie świątyni pod wezwaniem św. Antoniego Wielkiego.

Jak podaje portal Błagowiest.info, wypuszczenie materiałów reklamowych z wymazanym w obróbce graficznej krzyżem miało na celu podobno nieurażanie uczuć mieszkających we Włoszech muzułmanów.

„Christian Today” przypomniał o podobnym incydencie antychrześcijańskim z „Lidlem” jako głównym bohaterem, gdy z użytego na drukach reklamowych „Lidla” zdjęcia Santorini, z kościołem typowym dla greckiego miasteczka, także wymazano krzyż.

Kierownictwo niemieckiej sieci także tłumaczyło się wówczas, żenie chciało nikogo szokować. Brak symboliki religijnej miał być wyrazem neutralności światopoglądowej, będącej podstawą polityki handlowców z Niemiec.

Tymczasem zamiast neutralności serwuje się swoim klientom fałsz i pseudo-poprawność światopoglądową. Co prawda „Lidl” przekazał przeprosiny swoim klientom i mieszkańcom Dolceaqua, tłumacząc się, że takie zdjęcie został zaczerpnięte z banku gotowych fotografii. Trudno dociekać z jakich banków zdjęć korzystają marketingowcy „Lidla”, niemniej faktem jest, że już drugi miesiąc z kolei staje się dla tej sieci głośny ze względu na usuwanie symboli chrześcijańskich.

Niedawno przeciw usunięciu krzyża z zdjęcia kościoła w Santorini protestowali Czesi (m.in. w Brnie). W pierwszy poniedziałek września na drzwiach wejściowych i elementach zewnętrznych sklepów Lidla w Czechach pojawiły się naklejone z papieru białe krzyże, nawiązujące do cenzury fotografii kościoła w Santorini. Jeden z protestujących, według czeskiego portalu „Denik.cz”, miał powiedzieć, że spontaniczna akcja mieszkańców Brna wywołana została przesadną poprawnością, która powoli usuwa historyczne i kulturowe symbole związane z przeszłością i teraźniejszością Europy.

Jak widać po wypadku z kościołem w Dolceaqua niemiecka sieć niewiele nauczyła się po wrześniowej „wpadce”.

Za: Christian Today, heute.at, kurier.at

======================

mail: konsumenci postanowili o bojkocie sieci handlowej Lidl. Ale w 2017 roku. Trzeba powtórzyć!

==========================================

mail: Zobaczcie, jak Google WYCINA artykuły o anty-katolickiej działalności Lidla!

Wojewoda uchylił pozwolenie Starosty na budowę Centrum Lidla w Gietrzwałdzie

Wojewoda uchylił pozwolenie Starosty na budowę Centrum Lidla w Gietrzwałdzie

Opublikowano: wtorek, 04 lipiec 2023 23:18

Wojewoda Warmiński-Mazurski Artur Chojecki uchylił decyzję Starosty Olsztyńskiego – pozwolenie na budowę Centrum Dystrybucyjnego LIDL Gietrzwałdzie.

Decyzja została wydana w związku ze skargą wniesioną przez Annę i Marka K., Barbarę T. i Janusza S. oraz stowarzyszenie Zielony Zrównoważony Rozwój Warmii i Mazur na nieuwzględnienie tych podmiotów w procesie postępowania, jako stron postępowania oraz na wydanie pozwolenia na budowę i decyzji środowiskowej z rażącym naruszeniem szeregu aktów i przepisów prawa, zarówno na etapie procesu postępowania, jak i wydania pozwolenia.

Wojewoda, jako organ II instancji stwierdził w swojej decyzji, że obowiązek ustalenia stron postępowania administracyjnego – znajdujących się w obszarze oddziaływania obiektu – spoczywa na organie administracyjnym. Z akt sprawy wynika, że Starosta nie dokonał w tym zakresie kompletnych ustaleń. Wojewoda wskazał jako strony postępowania Annę i Marka K., Barbarę T. i Janusza S., natomiast oddalił skargę stowarzyszenia ZZRWiM, gdyż nie uznał go za stronę postępowania.

Z akt sprawy wynika, że Starosta dokonał jedynie zbadania zgodności projektu budowlanego wyłącznie z decyzją Wójta Gminy Gietrzwałd nr 1 DŚ/2023 z dn. 16 stycznia 2023 roku o środowiskowych uwarunkowaniach dla Centrum Dystrybucyjnego LIDL w Gietrzwałdzie oraz Uchwałą Rady Gminy Gietrzwałd z dnia 11 grudnia 2023 roku w sprawie uchwalenia Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego.

Organ I instancji w swojej decyzji dokonał jedynie lakonicznego stwierdzenia, że planowana inwestycja jest zgodna z ustaleniami powyższej decyzji środowiskowej i planu miejscowego, co w ocenie organu II instancji narusza art. 107 par. 3 KPA.

Uzasadnienie decyzji powinno zawierać wyjaśnienie podstawy prawnej decyzji z przytoczeniem przepisów prawa.

Organ I instancji całkowicie pominął zakazy ustalone w Uchwale nr XXVI/605/17 Sejmiku Woj. Warmińsko-Mazurskiego z dnia 25 kwietnia 2017 roku w sprawie Obszaru Chronionego Krajobrazu Doliny Pasłęki.

Postępowanie Starosty zostało przeprowadzone z naruszeniem norm prawa procesowego, a do takich naruszeń należy uniemożliwienie brania udziału w postępowaniu I instancji.

Decyzja Wojewody jest ostateczna. Służy na nią skarga do WSA.

Jak Starosta Olsztyński Andrzej Abako spieszył się z wydaniem pozwolenia świadczy fakt, że tego samego dnia, w którym zwrócił się do inwestora o uzupełnienie wniosku, inwestor złożył uzupełnienia i starosta tego samego dnia zdążył je przeanalizować i wydać pozwolenie na budowę.

Czekam na odpowiedź starosty, jaką podejmie decyzję w związku z decyzją wojewody?

Dlaczego np. burmistrz. Mszczonowa nakazał opracowanie raportu oddziaływania na środowisko, dla niemal identycznej parametrami inwestycji firmy Panattoni, a Regionalna Dyrekcja Ochronu Środowiska w Warszawie poparła tę decyzję, natomiast wójt Gietrzwałdu zwolnił Lidl Polska z tego obowiązku i olsztyńska Dyrektor RDOŚ Agata Moździerz temu przyklasnęła? To samo państwo, te same przepisy prawa…


Obie inwestycje Lidla i Panattoni są niemal identyczne jeśli chodzi o rozmiary. Dla porównania podaję parametry.

Inwestycja Panattoni:
Zespół magazynowo-usługowo-produkcyjny, składający się z dwóch hal wraz z towarzyszącą infrastrukturą będzie obejmować obszar o pow. 19,8 ha, w tym pow. zabudowy 9,6 ha , utwardzona ok. 5,3 ha, pow. parkingów ok. 1 ha, towarzysząca infrastruktura – ok 1,9 ha. Dodatkowo, w ramach inwestycji planuje się zainstalowanie 2 zbiorników buforowych na glikol o pojemności do 10000 l każdy. Najbliższa zabudowa mieszkaniowa zlokalizowana jest w odległości ok. 12 m od terenu planowanej inwestycji.

Inwestycja Lidla:
Centrum Dystrybucyjne wraz z budynkami towarzyszącymi. Powierzchnia działki 41,37 ha. Powierzchnia zabudowy – 7 ha, po rozbudowie 8,16 ha. Powierzchnia utwardzona 9 ha. W odległości 10 m. od działki zabudowa mieszkalna jednorodzinna, od strony wschodniej – 6 m., od płn. – 90 m.

(Inwestor LIDL  twierdzi, że „Inwestycja znajduje się poza obszarem o znaczeniu historycznym, kulturowym lub archeologicznym”) Gdy ok. 800 metrów od działki znajduje się sanktuarium maryjne i jedyne w Polsce uznane przez Kościół Rzymsko-Katolicki miejsce objawień maryjnych (od granic działki sanktuarium to odległość 400 metrów).

Zasadnicza różnica polega też na tym, że do magazynów Panattoni nie będą zwożone odpady, natomiast do magazynu Lidla w ilości 154 tys. ton rocznie

Ponadto inwestycja Lidla w Gietrzwałdzie została zlokalizowana na zwartym terenie rolniczym, z glebami klasy III, nieuzbrojonym. Dlatego dla tej inwestycji gmina musiała opracować Studium, a następnie uchwalić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.

W przypadku Panattoni dla omawianego areału brak jest miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, jednak zgodnie ze Studium Uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Mszczonów inwestycja znajduje się „w obszarze rozwoju Wielofunkcyjnego w kierunku aktywności funkcji gospodarczych z możliwością zachowania istniejącej zabudowy mieszkaniowej i budowy nowej w obszarze chronionego krajobrazu. Przedmiotowa inwestycja zlokalizowana będzie W granicach Bolimowsko-Radziejowickiego z Doliną Środkowej Rawki obszaru chronionego Krajobrazu, dla którego obowiązuje Rozporządzenie Nr 21 Wojewody Mazowieckiego z dnia 25 sierpnia 2006r, W sprawie Bolimowsko-Radziejowickiego z Doliną Środkowej Rawki obszaru chronionego Krajobrazu.

W przypadku Lidla cały teren inwestycji leży na w granicach obszaru Chronionego Krajobrazu Doliny Pasłęki i obejmują ten teren zakazy ustalone w Uchwale nr XXVI/605/17 Sejmiku Woj. Warmińsko-Mazurskiego z dnia 25 kwietnia 2017 roku.

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie w swojej opinii poparła decyzję burmistrza Mszczonowa. Czytamy w tej opinii:

RDOS Mszczonow cytat
RDOS Mszczonow cd cytatu

Natomiast olsztyński RDOŚ uznał inwestycję Lidla za lokalną i wyraził opinię, że nie jest potrzebny dla raport oddziaływania obiektu na środowisko. Czytaj na ten temat:

Jak LIDL dostał pozwolenie na budowę Centrum w Gietrzwałdzie, w Obszarze Chronionego Krajobrazu

RDOŚ wprowadza w błąd. Decyzja Środowiskowa wójta Gietrzwałdu w sprawie LIDLa była do zaskarżenia

Komitet Obrony Gietrzwałdu odpowiada dyrektor RDOŚ

Adam Socha

Na zdjęciu od lewej wójt gminy Gietrzwałd Jan Kasprowicz, od prawej starosta olsztyński Andrzej Abako i dyrektorka RDOŚ Olsztyn Agata Moździerz.

Poniżej uzasadnienie Skargi do wojewody warmińsko-mazurskiego stowarzyszenia ZZRWiM:

“Brak konsultacji społecznych, który nie został podjęty przez Wójta Gminy Gietrzwałd. Konsultacje społeczne stanowią niezbędny warunek samorządności umożliwiające włączenie mieszkańców
w proces decyzyjności strategii rozwoju Gminy, w załączniku uchwała Gmina Gietrzwałd Uchwałą V/31/2015 Rady Gminy Gietrzwałd z dnia 17 marca 2015 r.

Inwestycja znacznie wpłynie na zmiany naturalnego ukształtowania powierzchni ziemi, należy dodać, iż wyznaczone grunty pod inwestycję są górzyste i są nierozerwalną częścią krajobrazu, co w kwestii przepisów jest niezgodne z ustawą o ochronie gruntów rolnych i leśnych art.3 ust. 1 pkt. 5 oraz rozporządzenia rady ministrów w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko w załączniku grafika przedstawiająca rzeźbę terenu.

Decyzja Starostwa Powiatowego w Olsztynie, że Wydziale Gospodarki Nieruchomościami Starostwa Powiatowego w Olsztynie w stosunku do działek nr: 152/43, 155/40, 155/43, 158/50 i 158/52, które są III klasy jakości, decyzje na wyłączenie z produkcji rolnej. Wydana decyzja jest niezgodna z obowiązującymi przepisami a dokładnie z ustawą o ochronie gruntów rolnych i leśnych art.7 ust.2 pkt. 1 grunty rolne stanowiące użytki rolne I-III klasy wymaga uzyskania zgody ministra właściwego do spraw rozwoju wsi co potwierdza postanowienie Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego w załączniku Decyzja Starostwa Powiatowego w Olsztynie i postanowienie Marszałka Województwa Warmińsko – Mazurskiego

Opinia Sanepidu z 12 grudnia 2022r. wymaga przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko oraz sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko zwracając uwagę iż karta informacyjna przedsięwzięcia jest zrobiona ogólnie, a nawet jej uszczegółowienie przy tak dużym przedsięwzięciu wymaga zrobienia analiz zanieczyszczenia powietrza i analiz hałasu (w załączniku opinia sanepidu z 12 grudnia 2022r).

Według karty informacyjnej przedsięwzięcia z grudnia 2022r. odpady niebezpieczne będą magazynowane w dużych ilościach na terenie inwestycji co rozporządzenia rady ministrów w sprawie przedsięwzięć § 2 ust. 1 pkt. 41 wynika że jest to przedsięwzięcie mogące zawsze znacząco oddziaływać na środowisko, więc wymaga zrobienia oceny oddziaływania na środowisko (w załączniku karta informacyjna przedsięwzięcia).

Miejscowy plan zagospodarowania jasno określa (w załączniku): § 8 ust.7) w granicach planu zakazuje się lokalizacji przedsięwzięć powodujących przekroczenie dopuszczalnych poziomów szkodliwych lub uciążliwych oddziaływań na środowisko, w tym w szczególności uciążliwych lub szkodliwych odpadów oraz pogorszenia warunków użytkowania terenów sąsiadujących np. poprzez emisję zapachów, dymów lub magazynowanie odpadów w eksponowanym miejscu;

Brak precyzyjnej odpowiedzi Gminy Gietrzwałd na wezwanie Wód Polskich, więcej informacji o wodach podziemnych na terenach planowanego przedsięwzięcia wkrótce.

Podczas badania natężenia ruchy – 894 pojazdy na dobę – nie zbadano w ogóle i nie przedstawiono jego wpływu na środowisko po względem hałasy, pyłów pm 2,5 pm 10, drgań, zniszczenia drogi, więcej informacji wkrótce.

Konserwator zabytków 31.01.2023r. wydał opinie negatywną odnośnie alei przydrożnej (składającą się z klonów i jesionów w ilości 24 sztuk tworzącą aleją Św. Jakuba na trasie pielgrzymek do sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej) która ma znaczenie historyczne i zabytkowe, niestety Wójt Gminy Gietrzwałd postanowił mimo wszystkich przeciwności wyciąć aleje informując że Gmina pokryje koszty nałożonej kary.
W związku z powyższym proszę o wstrzymania wykonania wszelkich prac związanych z inwestycją tj. wycinki drzew, niwelacji gruntów (wszelkich prac ziemnych), rozpoczęcia budowy. Każde złamanie prawa podczas realizacji inwestycji będzie zgłaszane do prokuratury, bardzo proszę o wstrzymanie wykonania do momentu wyjaśnienia wszystkich wątpliwości związanymi z przebiegiem postępowań z ww. inwestycją”.

Nasza przyszłość spoczywa w rękach Boga. „Stacja V Szymon z Cyreny” w Gietrzwałdzie.

Nasza przyszłość spoczywa w rękach Boga
monitor@konfederacjakoronypolskiej.pl

W minioną sobotę Gietrzwałd stał się miejscem modlitwy w ramach Jubileuszu Odkupienia „Pokuta 2033”, organizowanego już po raz piąty przez ks. prof. Tadeusza Guza. „Stacja V Szymon z Cyreny” przyciągnęła do Gietrzwałdu znacznie więcej pielgrzymów niż poprzednie cztery stacje, dając nadzieję na odnowę moralną naszego narodu.

Pokuta 2033

rozważaniach Drogi Krzyżowej ks. prof. Tadeusz Guz dokonał bardzo precyzyjnej diagnozy stanu polskiego życia politycznego wskazując, które tendencje ideologiczne nieuchronnie doprowadzą do samozniszczenia Polski, jeśli politycy na czas się nie opamiętają. Ks. Profesor wskazał także recepty na naprawę życia publicznego, które jednoznacznie wymagają ponownego przylgnięcia naszego narodu do Boga.

1.07.23 Gietrzwałd – Modlitwa w intencji Polski

1.07.23 Gietrzwałd – Modlitwa w intencji Polski

27/06/2023przez antyk2013

Ave Maria!

Dzisiaj obchodzimy 146 rocznicę objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie. 

27 czerwca A.D. 1877, Królowa Polski Pani Gietrzwałdzka ukazała się i przemówiła do dwóch dziewczynek na Świętej Warmii. 

Pierwsze słowa jakie Królowa Aniołów skierowała do wizjonerek brzmiały: 

„Jestem Najświętsza Maryja Panna Niepokalanie Poczęta. Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali Różaniec”. 

W najbliższą sobotę 1 lipca w Sanktuarium w Gietrzwałdzie rozpocznie się czuwanie modlitewne od 9.30 w intencji życia, małżeństw i rodzin, które zakończy się o godzinie 16.00 Mszą św. w rycie rzymskim. 

A następnie, jako kontynuacja, tym razem w intencji świętości Kapłanów i osób konsekrowanych, rozpocznie się czuwanie od godziny 18.00, które potrwa do Mszy Świętej o g. 5.00 w bazylice. 

1 lipca przypada również pierwsza sobota miesiąca, dlatego o godzinie 22.00 zostanie odprawiona Msza św. w intencji Wynagradzającej Niepokalanemu Sercu Maryi.

Share

Kategorie Adoracja, Gietrzwałd, Msze św. za Ojczyznę, Nabożeństwo Różańcowe, Pokuta Tagi Gietrzwałd, Jasnogórskie Śluby Narodu, modlitwa za Ojczyznę, Msza Święta za Ojczyznę, Pokuta, różaniec za Ojczyznę

Objawienia Matki Bożej w Gietrzwałdzie wstrząsnęły całą Polską. Papież w 1977 roku uznał “polską Fatimę”.

Objawienia Matki Bożej w Gietrzwałdzie wstrząsnęły całą Polską. Papież w 1977 roku uznał “polską Fatimę”.

Karolina Lewandowska wiadomosci.onet-wizje-dzieci-wstrzasnely-calym-krajem-papiez-uznal

Gietrzwałd to niewielka wieś leżąca pod Olsztynem, co roku przyciągająca około miliona przyjezdnych. Wszystko za sprawą objawień, które miały tam miejsce w 1877 r. i były jak dotąd jedynymi takimi wizjami w Polsce uznanymi przez Kościół. Przez 80 dni Matka Boża ukazywała się dwóm dziewczynkom, odbudowując wiarę i nadzieję w narodzie uciśnionym zaborami i germanizacją.

Gietrzwałd to jedyne w Polsce miejsce objawień zaakceptowane przez Kościół katolicki

  • Kult Matki Bożej w Gietrzwałdzie miał swoje początki jeszcze w XIV w. Najpierw koncentrował się na lokalnej piecie, później na obrazie w wiejskim kościółku
  • W 1877 r. Gietrzwałd stał się miejscem niemal 200 cudownych objawień Maryi. Wizjonerkami były dwie miejscowe dziewczynki
  • Od tego czasu Gietrzwałd stał się celem pielgrzymek wiernych. Same objawienia przyczyniły się do ożywienia ruchów narodowych, patriotycznych na XIX-wiecznej Warmii

Pierwsze przejawy kultu Matki Bożej w Gietrzwałdzie pojawiają się już w drugiej połowie XIV w. Wierni początkowo otaczają czcią pietę, później koncentrują się na obrazie, prezentującym Maryję z Jezusem. Malowidło znajduje się w lokalnym kościele. Matka Boża ma na nim ciemnoniebieski płaszcz, Dzieciątko zaś jest ubrane w czerwoną suknię. Od początku XVIII w. na obrazie widnieją dodatkowo srebrne korony.

Obraz Matki Boskiej Gietrzwałdzkiej

Początkowo we wsi mieszkali potomkowie dawnych Prusów, potem wśród ludności dominowali potomkowie Polaków zasiedlających te tereny od XIV w. Warmiacy, Sytuacja ta utrzymała się do połowy XIX w., kiedy to nasiliły się procesy germanizacyjne. Na skutek powstania styczniowego władze Prus wprowadziły ustawy uderzające w Kościół katolicki, a w 1873 r. zakazały stosowania języka polskiego w szkołach na całej Warmii. [KulturKampf]. Z parafii usuwani byli niepokorni kapłani i zgromadzenia religijne.

Sytuacja nie prezentowała się dobrze, mieszkańcy Warmii, gnębieni germanizacją, tracili poczucie przynależności do Polski i katolicyzmu. Gubili wiarę w lepsze jutro i powoli godzili się z nową rzeczywistością.

Początek objawień

Wszystko ulega zmianie 27 czerwca 1877 r., kiedy to 13-letnia Justyna Szafryńska wraca z kościoła w Gietrzwałdzie do domu. Właśnie zdała u proboszcza, ks. Augustyna Weichsela, egzamin dopuszczający do I Komunii Świętej. Gdy jej uszom dobiega dźwięk dzwonu, pobożnie odmawia modlitwę “Anioł Pański”. Wtedy wydarza się cud. Na pobliskim klonie dziewczynce ukazuje się plama światła, w której na złotym tronie siedzi ubrana w biel kobieca postać.

Główna nawa kościoła i ołtarz w Gietrzwałdzie

Po chwili z nieba zstępuje anioł. On także nosi białą szatę, a jego skrzydła lśnią złotym blaskiem. Justyna odmawia modlitwę “Zdrowaś Maryjo”, a siedząca postać podnosi się z tronu i wraz z aniołem unosi do Nieba. Dziewczynka nie wie jeszcze, że oto rozpoczęły się objawienia Matki Bożej, które potrwają aż do 16 września.

Justyna opowiada wszystko proboszczowi, a ten każe jej udać się w to samo miejsce następnego dnia. Drzewo klonu rozświetla się ponownie, znów po biciu dzwonu na “Anioł Pański”. Oczom dziewczynki raz jeszcze ukazuje się złoty tron, na który dwaj aniołowie przyprowadzają Matkę Bożą. Tym razem jednak nie siedzi sama. Aniołowie podają jej Dzieciątko Jezus, dekorując jednocześnie Maryję koroną, berłem i krzyżem, pozbawionym wizerunku ukrzyżowanego Syna.

Monika Kaczyńska / PAP

Obchody 128. rocznicy objawień w Gietrzwałdzie

=============================

Jeszcze inaczej wygląda wizja 30 czerwca. Wtedy Matka Boża objawia się Justynie bez towarzystwa aniołów. W zamian za to ukazuje się też 12-letniej Barbarze Samulowskiej, która przyszła pod klon razem z koleżanką. Potem oprócz nich objawienia doznają jeszcze dwie kobiety, one jednak szybko zostają uznane za niewystarczająco wiarygodne.

Justyna, na polecenie proboszcza, pyta Maryję, z jakimi żądaniami przybywa. “Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali różaniec” — słyszy w odpowiedzi, ku jej zdumieniu wypowiedzianej w miejscowej gwarze języka polskiego. Dzień później dziewczynka pyta o tożsamość widzianej, która przedstawia się jako Najświętsza Panna Maryja Niepokalanie Poczęta.

Jest to o tyle istotne, że 23 lata wcześniej papież Pius IX ogłosił dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, a trzy lata potem Matka Boża objawiła się Bernadetcie Soubirous, mówiąc “Ja jestem Niepokalane Poczęcie”.

Historic Collection / Alamy Stock Photo / PAP

Bernadeta Soubirous, wizjonerka z Lourdea, w Nevers

Nadzieje dla Polski i Kościoła

Od lipca dziewczęta doznają codziennych objawień w godzinach wieczornego nabożeństwa różańcowego. Wizje rozpoczynają się podczas odmawiania drugiej tajemnicy różańca, a kończą w czasie czwartej lub piątej tajemnicy.

Dziewczynki pytają o zdrowie i zbawienie najbliższych, któregoś dnia chcą też wiedzieć, czy Kościół katolicki w Królestwie Polskim zostanie oswobodzony spod pruskich nacisków. Pytają, czy opustoszałe parafie na południu Warmii otrzymają nowych kapłanów. Odpowiedź jest jednoznaczna. “Tak” – słyszą – “jeśli ludzie gorliwie będą się modlić, wówczas Kościół nie będzie prześladowany, a osierocone parafie otrzymają kapłanów!”.

Pierwsza książeczka opisująca objawienia w Gietrzwałdzie

Ze wszystkich wizji duchowni zaczynają sporządzać notatki, proboszcz dba też o to, by dziewczynki nie kontaktowały się ze sobą do czasu zakończenia objawień.

Ocena wiarygodności wizjonerek

Jeszcze podczas trwania objawień w 1877 r. zostaje zwołana specjalna komisja mająca zbadać całą sprawę. Teolodzy przebywają w Gietrzwałdzie do 20 sierpnia, finalnie sporządzając 47-stronicowe sprawozdanie, w którym przyjmują stanowisko pozytywne wobec omawianych wydarzeń. Określają przy tym Justynę i Barbarę jako dziewczęta “bezpretensjonalne, proste, naturalne, dalekie od jakiejkolwiek przebiegłości”.

Powołana zostaje też komisja lekarska, mająca badać wizjonerki podczas samych objawień. Lekarze także są zdania, że symulacja nie jest tutaj możliwa. W czasie objawień u dziewczynek obserwuje się zwolnienie tętna, obniżenie temperatury rąk i stygnięcie twarzy. Bada się także zdrowie psychiczne dziewcząt, jednak i tu nie zauważa się żadnych nieprawidłowości.

Cel pielgrzymek

Informacja o cudownych objawieniach idzie w świat, daleko poza granice Gietrzwałdu. Pierwszą wzmiankę na ten temat publikuje wydawany w Pelplinie “Pielgrzym”. Od tej pory do wsi tłumnie przybywają pątnicy – do końca wizji, czyli do 16 września 1877 r., wieś odwiedza 300 tys. wiernych i 200 duchownych. Na obchodach święta Narodzenia Matki Bożej pojawia się aż 50 tys. osób.

Sensacją staje się położone przy plebanii źródełko, które Matka Boża błogosławi 8 września. Do dziś katolicy czerpią z niego wodę, wierząc, że przynosi ukojenie w cierpieniu i chorobie. 6 września w miejscu objawień umieszczona zostaje kapliczka z figurą Maryi Panny.

Kapliczka objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie

Religijny i narodowy skutek objawień

Przez 80 dni odnotowuje się 187 objawień, które wstrząsają nie tylko lokalną społecznością, ale i całą Warmią. Dla Polaków są bardzo ważnym znakiem. Z uwagi na coraz trudniejsze położenie ludności polskiej w zaborze pruskim, stanowią symbol obrony nie tylko katolików, ale całej polskiej społeczności. Prócz niej do Gietrzwałdu przybywają także pielgrzymi z Niemiec, Kaszub, Mazur i Litwy.

Objawienia w Gietrzwałdzie powodują odrodzenie się polskości na Warmii. Mają też uniwersalny charakter religijny. Skutkują ożywieniem życia religijnego, podniesieniem świadomości wiernych i poprawą ich postaw moralnych. Pięć lat po opisywanych wydarzeniach, w 1882 r., ks. Augustyn Weichsel tak komentuje zmiany, jakie dokonały się od zakończenia wizji Justyny i Barbary:

Nie sama tylko moja parafia, ale też cała okolica stała się pobożniejsza po objawieniach. Dowodzi tego wspólne odmawianie różańca świętego po wszystkich domach, wstąpienie do klasztoru bardzo wielu osób, regularne uczęszczanie do Kościoła

Tomasz Waszczuk / PAP Grób księdza Augustyna Weichsela w Gietrzwałdzie

Na pamiątkę tych wydarzeń, co roku do Gietrzwałdu przybywają rzesze polskich pielgrzymów ze wszystkich trzech zaborów — mimo że władze pruskie oficjalnie negują objawienia. Administracja, prasa i większość niemieckiego duchowieństwa uznaje te wizje za polityczną manifestację, oszustwo i zabobon. Napływ wiernych jednak nie ustaje, co skłania kolejnych proboszczów do rozbudowy sanktuarium.

Późniejsze losy wizjonerek

Do pewnego czasu losy obu wizjonerek, Justyny i Barbary, toczą się tymi samymi torami. Dziewczęta wstępują do zakonu szarytek — najpierw w Chełmnie, później w Paryżu. Z Paryża Barbara, przyjąwszy imię Stanisława, wyjeżdża z misją do Gwatemali, gdzie, uznawana niemal za świętą, umiera w 1950 r. W 2005 r. metropolita warmiński abp Edmund Piszcz otwiera jej proces beatyfikacyjny.

Tomasz Waszczuk / PAP Portret siostry Stanisławy Barbary

Justyna z kolei w 1897 r. opuszcza zakon. Przechodzi do stanu świeckiego i w 1899 r. wychodzi za mąż za Raymonda Etienne Bigota. Jej losy są znane tylko do 1904 r. – nie wiadomo, co dzieje się z nią dalej, gdzie żyje i zostaje pochowana.

Upamiętnienie wydarzeń

Sto lat po objawieniach, 1 września 1977 r., odbywają się uroczystości z okazji okrągłej rocznicy wydarzeń. Przewodniczy im Karol Wojtyła, wówczas jeszcze tylko kardynał i metropolita krakowski. Biskup warmiński Józef Drzazga uroczyście zatwierdza kult objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie. Określa go jako “niesprzeciwiający się wierze i moralności chrześcijańskiej, oparty na wiarygodnych faktach, w których nie da się wykluczyć nadprzyrodzonego i Bożego charakteru”.

Jerzy Ochoński / PAP Panorama Gietrzwałdu

Objawienia Maryjne w Gietrzwałdzie to jedyne potwierdzone przez Kościół katolicki objawienia na terenie dzisiejszej Polski. We wtorek 27 czerwca 2023 r. obchodzimy 146. rocznicę tych wydarzeń. Z tej okazji w gietrzwałdzkim kościele o godz. 13-tej odbędzie się specjalna msza, dodatkowo transmitowana przez TVP Polonia.

Źródło: Aleteia.org, GazetaOlsztynska.pl, Dzieje.pl Data utworzenia: 27 czerwca 2023

Komitet Obrony Gietrzwałdu. Wygląda na to, że karty rozdano pod stołem… Podpisz PETYCJĘ. 3 czerwca w obronie Tronu Matki Bożej w Gietrzwałdzie

Komitet Obrony Gietrzwałdu. Wygląda na to, że karty rozdano pod stołem… Podpisz PETYCJĘ.

  1. Drodzy mieszkańcy oraz miłośnicy Gietrzwałdu.
    Na naszych oczach dzieje się historia. Nasza piękna miejscowość z cudownym warmińskim klimatem, panującym tu spokojem oraz pięknym krajobrazem przestaje istnieć w tej formie. Za sprawą nietrafionych oraz z nikim nie konsultowanych decyzji powstają coraz to nowe inwestycje zaburzające harmonię i urok tego miejsca. Już od dłuższego czasu są o tym rozmowy niezadowolonych z tego co się dzieje mieszkańców, a także osób którym na sercu leży dobro naszej urokliwej okolicy. W ludziach zbiera się gorycz i bunt na dziwne i nieracjonalne decyzje. Zaskakują one nawet najbardziej odpornych mieszkańców naszej gminy.
  2. Apogeum nastąpiło w dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia, kiedy to na stronie gminy ujawniono zamiar wydania zgody na budowę potężnego Centrum Dystrybucyjnego Lidl, podobno największego w Europie. To wszystko na działce usytuowanej w granicach Gietrzwałdu. Znane były zakusy na tak niezdrową sytuację. Nikt jednak chyba w najśmielszych myślach nie przypuszczał, że będzie ona możliwa do zrealizowania w takim miejscu jakim jest nasz kochany Gietrzwałd i jego okolice.
    Niestety wygląda na to, że karty rozdano pod stołem…
    Czara goryczy się przelała! Postanowiliśmy walczyć, aby nie dopuścić do degradacji naszej małej ojczyzny, tego co niej piękne, tego co kochane, tego z czego jesteśmy dumni…
  3. Szczegóły znajdziecie na naszej stronie:
    https://www.facebook.com/100089078199075/
  4. Podpisując naszą petycję deklarujesz, że jesteś przeciwko budowie Centrum Dystrybucyjnego Lidl Gietrzwałd.
  5. Publikujemy link do zrzutki wspierającej działania i akcje Komitetu Obrony Gietrzwałdu: https://zrzutka.pl/ty6ee7. Za wszelką pomoc serdecznie dziękujemy.

Komitet Obrony Gietrzwałdu    Skontaktuj się z autorem petycji

Były wiceminister infrastuktury Jerzy Szmit: “Ta inwestycja [Lidl] zniszczy Gietrzwałd”

Były wiceminister infrastuktury Jerzy Szmit: “Ta inwestycja zniszczy Gietrzwałd”

30 maja 2023 wiceminister-inwestycja-zniszczy-Gietrzwald

Jerzy Szmit, wiceminister infrastruktury i budownictwa w latach 2015–2017, polityk Prawa i Sprawiedliwości, prezes Fundacji im. Piotra Poleskiego, uważa, że nowe centrum dystrybucyjne Lidla, które ma powstać koło sanktuarium w Gietrzwałdzie, zniszczy to miejsce.

W rozmowie z Jackiem Karnowskim Szmit powiedział: “Budowa wielkiego centrum logistycznego w bezpośredniej bliskości sanktuarium w Gietrzwałdzie zniszczy urok małej, spokojnej, cichej, pięknie położonej miejscowości, która zachowała charakter warmińskiej wsi z górującym nad nią neogotyckim sanktuarium. Nie rozumiem, dlaczego władze gminy, a także powiatu tak bardzo prą do tej inwestycji”.

Już 3 czerwca w sobotę ma odbyć się wielka manifestacja w Gietrzwałdzie przeciwko budowy nowego centrum dystrybucyjnego Lidla 800 metrów od sanktuarium. Przez centrum ma przechodzić ponad 150 tys. ton śmieci rocznie.

Wójt gminy Gietrzwałd Jan Kasprowicz zgodził się na budowę centrum dystrybucyjnego Lidla przeciwko czemu protestują mieszkańcy Gietrzwałdu skupieni w “Komitecie Obrotu Gietrzwałdu”. Jak przekonują, nowa inwestycja zniszczy środowisko, nie była konsultowana z mieszkańcami, a na dodatek gmina, reklamująca się jako “Gmina pełna cudów” straci całkowicie swój charakter, który nadaje jej słynny sanktuarium maryjne w mieście.

Aleksandra Robaszkiewicz, Lidl Polska, przekonuje w obronie inwestycji: “Centra dystrybucyjne, jak to planowane w Gietrzwałdzie, stanowią serce obiegu surowców pochodzących ze sklepów Lidl Polska z całego regionu. Są one na bieżąco kierowane do centrum dystrybucyjnego, aby zoptymalizować transport i ograniczyć objętość przewożonego materiału. Wszystkie surowce są nieustannie przewożone z centrów dystrybucyjnych do recyklerów tak, by jak najszybciej mogły wrócić do obiegu. Chcielibyśmy jednak zaznaczyć, że z centrum dystrybucji odpady będą wyłącznie przekazywane do recyklera – na terenie naszego magazynu surowce nie będą utylizowane, przetwarzane czy spalane”.

“Gazeta Gietrzwałdzka” podaje, że magazyn Lidla każdego roku będzie przyjmował 154 tys. ton odpadów, w tym odpadów niebezpiecznych. Mieszkańcy zwracają uwagę, że będzie się to działo 800 metrów od sanktuarium na wielkim terenie, co całkowicie zaburzy charakter miejsca. Nie przekonują ich nowe miejsca pracy, bo uważają, że wartość ich nieruchomości drastycznie spadnie.

Jak podaje portal TKO, pierwszy protest zgromadził około 600 pielgrzymów i zakończył się wręczeniem petycji przeciwko budowie Centrum, podpisanej przez 3270 osób. Organizatorzy protestów 3 czerwca zamierzają wręczyć petycję wójtowi, który nie był obecny podczas pierwszego protestu.

Skoncentrowany atak na Sanktuarium Maryjne w Gietrzwałdzie – trwa.

Dyrektorka RDOŚ odpowiada na List Komitetu Obrony Gietrzwałdu w sprawie inwestycji LIDLa

Otrzymaliśmy odpowiedź Pani Agaty Moździerz – Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Olsztynie na list otwarty Komitetu Obrony Gietrzwałdu. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi od Wójta Gietrzwałdu Jana Kasprowicza i Starosty Olsztyńskiego Andrzeja Abako. Odpowiedź dyrektorki RDOŚ, zgodnie z życzeniem, publikujemy w całości.

==========================

17 maja 2023 r. na portalu debata.olsztyn.pl został opublikowany list otwarty Komitetu Obrony Gietrzwałdu, w którym zawarto między innymi informacje o przebiegu procedury w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji polegającej na budowie Centrum Dystrybucyjnego LIDL Gietrzwałd. Z przykrością stwierdzam, że pewne fakty zostały nadinterpretowane, a użyte w tym liście frazy usiłują obrazić mnie oraz moich współpracowników z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie, zarzucając im brak kompetencji. Nie przystoi w publicznej dyskusji stosować narracji wykraczającej poza społeczne ramy kultury.

Nie jest prawdą, wbrew twierdzeniom przedstawicieli Komitetu, że łamane jest prawo, a konkretnie zakaz wykonywania prac ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu, obowiązujący w granicach Obszaru Chronionego Krajobrazu Doliny Pasłęki.

Nie każde działania inwestycyjne prowadzą do przekształcenia rzeźby terenu. Podkreślam, że zagadnienie ewentualnej zmiany ukształtowania terenu było przedmiotem wnikliwych analiz. Stopień szczegółowości informacji zawartych w dokumentacji środowiskowej pozwolił mi na stwierdzenie, że takiego naruszenia nie będzie. Grunty orne, na których zaplanowano inwestycję są wypłaszczone, co prawda ze spadkiem, jednakże pozbawione wyraźnych wzniesień, skarp i dolin. Poziom posadowienia planowanego budynku nawiązuje do ukształtowania terenu.

Hala magazynowa będzie uwzględniać istniejącą rzeźbę terenu, a wszystkie masy ziemne wydobyte w trakcie procesu budowlanego zostaną wykorzystane w obrębie budynku i placów utwardzonych. Zatem prace ziemne związane z wykopami i nasypami ograniczą się do fundamentów budowanych obiektów. Teren inwestycji (działka) ma powierzchnię około 41 ha, z czego wykorzystanych pod inwestycję (hala i parkingi) będzie około 17 ha. Pozostała część będzie terenem zielonym, tj. powierzchnią biologicznie czynną.

Mimo że inwestycja zmieni lokalny krajobraz, nie oznacza to, że naruszy ona przepisy prawa oraz cel, dla którego został ustanowiony obszar chronionego krajobrazu. Podkreślam, że taką formą ochrony objęte jest ok. 40% powierzchni województwa warmińsko-mazurskiego. Są to rozległe tereny, na których możliwe jest (i tak też się dzieje) prowadzenie działalności gospodarczej.

Nie można jednoznacznie przesądzić, że powstanie tej inwestycji spowoduje automatycznie zabudowę kolejnych powierzchni (jak podaje Komitet – 200 ha). O ile obecny obiekt nie naruszy celów, dla których utworzono obszar chronionego krajobrazu, to kolejne plany zabudowy (jeśli oczywiście takie będą) powinny być oceniane w kontekście skumulowanego ich oddziaływania na ten obszar.

Nieprawdą jest, wbrew twierdzeniom Komitetu, że na obszarze chronionego krajobrazu nie mogą być realizowane inwestycje, dla których orzeczono obowiązek sporządzenia raportu o oddziaływaniu na środowisko. Nawet gdyby dla tej inwestycji był sporządzony taki raport, to jej realizacja – z punktu widzenia przepisów prawa – nie byłaby wykluczona. Wyartykułowany przez Komitet brak konieczności sporządzenia tego dokumentu nie oznacza, że ocena wpływu na środowisko nie została dokonana. Taka teza wprowadza w błąd opinię publiczną.

Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie dokonał oceny wpływu planowanej inwestycji na środowisko. Posiłkując się dokumentacją środowiskową, złożoną na potrzeby wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, kompleksowo przeanalizowano wpływ zamierzenia na poszczególne komponenty środowiska. Umożliwiło to wskazanie warunków realizacji i eksploatacji gwarantujących, że inwestycja będzie bezpieczna dla lokalnej przyrody i zdrowia ludzi. Obiekt w normalnym użytkowaniu nie będzie stanowił ponadnormatywnego zagrożenia dla środowiska.

Odnosząc się do zarzutów dotyczących analizy hałasu należy zgodzić się, że w dokumentacji przytoczono założenia dotyczące liczby pojazdów na poziomie 160 samochodów ciężarowych i 180 osobowych w ciągu doby, a do obliczeń emisji hałasu przyjęto 148 ciężarowych i 299 osobowych. Liczba pojazdów uwzględniona w obliczeniach jest dla organu wartością deklarowaną przez inwestora, a w tym przypadku przyjętą na podstawie liczby miejsc parkingowych na terenie inwestycji.

Brak przekroczenia norm hałasu zostanie zweryfikowany poprzez powykonawcze pomiary emisji hałasu, do których zobowiązuje inwestora decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach.

W kwestii zaś wycinki drzew informuję, że usunięcie drzew z alei przydrożnej to następstwo przebudowy drogi planowanej przez Powiatową Służbę Drogową w Olsztynie. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie ocenił wycinkę w kontekście przyrodniczym, nakazując jej przeprowadzenie poza okresem lęgowym ptaków, a w ramach rekompensaty wykonanie nasadzeń 72 drzew rodzimych gatunków.

Z uwagi na fakt, że droga ujęta jest w gminnej ewidencji zabytków, jej przebudowa będzie wymagała opinii Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Olsztynie. Opinia Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Olsztynie i opinia Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Olsztynie to dwa niezależne stanowiska, do uzyskania których zobowiązany jest inwestor i to on powinien dopilnować dopełnienia wszystkich obowiązków nałożonych na niego przepisami prawa. Sama budowa centrum dystrybucyjnego nie wymaga usunięcia drzew i krzewów. Nasadzonych zostanie natomiast 126 drzew.

Odnosząc się zaś do skierowanego do mnie apelu przedstawicieli Komitetu, z pełną odpowiedzialnością zapewniam, że pracownicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie są osobami doświadczonymi, posiadającymi niezbędną wiedzę merytoryczną, która umożliwia im rzetelne i zgodne z prawem opiniowanie i uzgadnianie planowanych przedsięwzięć, zawsze w oparciu o te same kryteria.

Na koniec jeszcze chciałabym podkreślić, że Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie analizował oddziaływanie inwestycji wyłącznie w zakresie, w jakim umożliwiają mu to jego kompetencje. Nie należy do nich ocena zasadności realizacji przedsięwzięcia oraz stopień pożądania przez lokalne społeczeństwo. Politykę przestrzenną gminy kształtuje organ gminy, który ma największą wiedzę na temat kierunków i możliwości jej rozwoju, a także akceptacji społecznej.

Oświadczam również, że wszystkie wypowiedzi rzeczniczki prasowej Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Olsztynie dla mediów, dotyczące tej inwestycji, są zgodne z prawdą.

Agata Moździerz

Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie

 ===========================================

Pytanie wysłane do Dyrektor, po publikacji odpowiedzi.

Szanowna Pani Dyrektor,

W Pani odpowiedzi nie wyczytałem odniesienia się do jednego z zarzutów z zawartych w Liście otwartym Komitetu Obrony Gietrzwałdu: Cytuję ten zarzut:

Na pewne usprawiedliwienie RDOŚ, Wód Polskich, Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego można przyjąć, że wszystkie te instytucje dostały od Wójta Gminy Gietrzwałd wadliwy dokument do oceny, czy potrzebny jest Raport Oddziaływania na Środowisko. Jest nazwany Planem Zagospodarowania Terenu, ale nim nie jest, bo nie spełnia wymogów dla tego typu dokumentów wg. przepisów prawa budowlanego – NIE POKAZUJE ŻADNYCH SKARP, ROWÓW, NASYPÓW będących rezultatem tej inwestycji co jest kluczowe dla wydania opinii.

Znamienne jest, że Wójt Gminy Gietrzwałd Jan Kasprowicz w wydanej Decyzji Środowiskowej 1/DŚ/2023 załączył już całkiem inny PZT z zaznaczonymi skarpami i nasypami także w załączeniu do wglądu.

Inaczej mówiąc kluczowe opinie RDOŚ, Wód Polskich, Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego – czy jest potrzebny Raport Oddziaływania na Środowisko, zostały wydane na podstawie dokumentu mającego niewiele wspólnego z prawdą. Koniec cytatu.

Uprzejmie proszę o potwierdzenie lub zaprzeczenie, czy Pani decyzja została oparta o “wadliwy dokument” – Plan Zagospodarowania Terenu – w którym Wójt Gminy Gietrzwałd nie wykazał żadnych skarp, rowów i nasypów?

Uprzejmie proszę o dołączenie do odpowiedzi tego dokumentu.

Z poważaniem

Adam Socha

Rektor Sanktuarium Gietrzwałdzkiego odcina się od protestu w sprawie Lidla. [! ? !]

Rektor Sanktuarium Gietrzwałdzkiego odcina się od protestu w sprawie Lidla

Opublikowano: niedziela, 28 maj 2023

Na FB Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej ukazało się ogłoszenie Rektora Sanktuarium ks. Marcina Chodorowskiego. Jest ono reakcją na ulotki Komitetu Obrony Gietrzwałdu nawołującego do udziału w proteście 3 czerwca przeciwko budowie Centrum Dystrybucyjnego Lidla w Gietrzwałdzie. Rektor zarzuca organizatorom protestu podawanie “kłamliwych informacji” na temat inwestycji i nie wyraża zgody na to, by protest odbył się na terenie sanktuarium. Ogłoszenie Rektora i ulotkę Komitetu zamieszczamy poniżej.

Rektor wystąpił również do wójta gminy Gietrzwałd Jana Kasprowicza, prosząc by władze gminy zapobiegły demonstracji 3 czerwca na terenie sanktuarium.

Wójt na sesji rady gminy 24 maja poinformował radnych, że w sprawie tej prośby zwrócił się o opinię do komendanta miejskiego policji w Olsztynie.

Więcej na ten temat czytaj w tekście:

Czy władze wpuszczą 3 czerwca do Gietrzwałdu protestujących pielgrzymów przeciwko budowie Lidla?

Natomiast na temat inwestycji spółki Lidl Polska i protestu przeciwko niej czytaj:

J. Tkaczyk: “A może to Matka Boża zadecydowała, że Lidl przyszedł do Gietrzwałdu?”

Ks. Szałanda: W Gietrzwałdzie nie ma żadnego Tronu Maryi. Komitet głosi treści heretyckie

Polemika architekta z ks. Tomaszem Szałandą n.t. inwestycji Lidla w Gietrzwałdzie

Jak LIDL dostał pozwolenie na budowę Centrum w Gietrzwałdzie, w Obszarze Chronionego Krajobrazu

Dyrektorka RDOŚ odpowiada na List Komitetu Obrony Gietrzwałdu w sprawie inwestycji LIDLa

Starosta olsztyński: “Czy Matka Boża objawiła się po to, żeby w Gietrzwałdzie jedli korzonki?”Starosta olsztyński: “Czy Matka Boża objawiła się po to, żeby w Gietrzwałdzie jedli korzonki?”

 Adam Socha

(Na zdjęciu: kapliczka Matki Bożej Gietrzwałdzkiej postawiona w miejscu Objawień w 1877 roku. Od lewej, w środku lider Komitetu Obrony Gietrzwałdu Jacek Wiącek podczas marszu protestacyjnego 5 maja w Gietrzwałdzie. Po prawej: rektor sanktuarium MBG ks. Marcin Chodorowski)

=====================================

OGŁOSZENIE REKTORA SANKTUARIUM MATKI BOŻEJ GIETRZWAŁDZKIEJ

Drodzy Przyjaciele Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.

W minionych miesiącach pojawiła się informacja o planach budowy w Gietrzwałdzie centrum logistycznego jednej z sieci sklepów dyskontowych.
Niektóre osoby przeciwne tej inwestycji zgłosiły swój protest u stosownych władz, ale ich sprzeciw nie został przyjęty.

Protestujący zaczęli zatem używać argumentu, że ta budowa jest zagrożeniem dla sanktuarium. Dołączyli do nich różni internetowi krzykacze. Niektórzy z nich już wcześniej przekazywali kłamliwe informacje dotyczące sanktuarium i próbowali zniszczyć jego dobre imię. Obecnie fałszują prawdę sugerując, że owa inwestycja będzie w ścisłym sąsiedztwie sanktuarium, tymczasem z ogólnodostępnych danych wynika, że odległość ta ma wynosić około kilometr.

W minionych tygodniach za szyby samochodowe zaparkowane na terenie sanktuarium były wkładane ulotki, nawołujące do udziału w protestach. Był na nich umieszczony obraz przedstawiający scenę gietrzwałdzkich objawień. Organizatorom chodzi o to, by odbiorca takich informacji nabrał przekonania, że to sanktuarium jest pomysłodawcą tych protestów, co jest nieprawdą.

Obecnie planowana jest kolejna manifestacja. Organizatorzy tego wydarzenia informują, że ma ono odbywać się między innymi na terenie sanktuarium, na co kategorycznie nie wyrażamy zgody. Przypominamy, że sanktuarium jest miejscem dostępnym dla pielgrzymów, którzy chcą modlić się w ciszy, nie zakłócając spokoju innym, a nie przestrzenią do manifestowania poglądów społecznych czy politycznych. Wszelkie działania na terenie sanktuarium mogą odbywać się jedynie za zgodą jego władz.

Szanujemy prawo obywateli do wyrażania własnych opinii i rozumiemy obawy przed tak wielką inwestycją, jednak nie ma ona żadnego związku z sanktuarium. Nie jest ono stroną w tym sporze i nie jest powiązane ani z planującymi tę inwestycję, ani z protestującymi.
Stanowczo zatem apelujemy, by nie brać udziału w żadnych manifestacjach na terenie sanktuarium, bo może się okazać, że osoby chcące uczynić to w dobrej wierze staną obok osób szkodzących sanktuarium i Kościołowi.

ks. Marcin Chodorowski CRL
Rektor Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej

Ulotka KOG 1
Ulotka KOG 2
ulotka KOG 3
ulotka KOG 4

=========================================

mail:

Oto spadają maski z twarzy tych, którzy na co dzień grają rolę kapłanów-duszpasterzy,

Albo obrońców demokracji w imię obowiązującego prawa.

Moloch projektu Lidla nie zagraża ani krajobrazowi, ani wodom pod i na ziemnym, ani smrodami odpadów, bo one z definicji nie mogą śmierdzieć, ani też Pielgrzymom w ich modlitwach przy Kaplicy Objawień czy Świętym Źródełku – bo nasz Proboszcz tak o nich zadba, że odechce im się nawet słyszeć warkot tych kilkuset TIRów i innych pojazdów ( ok 400 TIR i ponad 300 innych –DZIENNIE!!!!), ani też agregatorów i innych urządzeń koniecznych w takiej budowli- magazynie! ( a potem jak odrolniczą te 42 hektary, to następne 200 czeka! – u tych samych właścicieli byłych urzędasów PGRów, którzy się na tej ziemi sprywatyzowali za worek żyta!!! – dosłownie)

Poziom kłamstw i manipulacji wypowiadających się w sprawie Sanktuarium w Gietrzwałdzie reprezentantów władzy Kościelnej i Samorządowej, aż po Wojewodę, które można podziwiać w poniżej zalinkowanych materiałach, osiąga już gebbelsowsko-stalinowskią naturę!

Kto jeszcze Polak, powinien im to w twarz wygarnąć, na wszelki możliwy sposób – chociaż tyle!!!

Oto te linki:

Rektor Sanktuarium Gietrzwałdzkiego odcina się od protestu w sprawie Lidla

https://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/region/8685-rektora-sanktuarium-gietrzwaldzkiego-odcina-sie-od-protestu-w-dniu-3-czerwca-najnowsze-slajd-kafelek.html

Dyrektorka RDOŚ odpowiada na List Komitetu Obrony Gietrzwałdu w sprawie inwestycji LIDLa

 Opublikowano: środa, 24 maj 2023 17:57

https://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/region/8681-dyrektorka-rdos-odpowiada-na-list-komitetu-obrony-gietrzwaldu-w-sprawie-inwestycji-lidla-najnowsze-slajd-kafelek.html

3 czerwca w sobotę wielki protest przeciwko profanacji sanktuarium w Gietrzwałdzie. Przeciwko tysiącom ton śmieci Lidla.

Przeciwko tysiącom ton śmieci Lidla. czerwca w sobotę wielki protest przeciwko profanacji sanktuarium w Gietrzwałdzie.

3-czerwca-wielki-protest-w-Gietrzwaldzie

29 maja 2023

Już 3 czerwca w sobotę ma odbyć się wielka manifestacja w Gietrzwałdzie przeciwko budowy nowego centrum dystrybucyjnego Lidla 800 metrów od sanktuarium. Przez centrum ma przechodzić ponad 150 tys. ton śmieci rocznie.

Wójt gminy Gietrzwałd Jan Kasprowicz zgodził się na budowę centrum dystrybucyjnego Lidla przeciwko czemu protestują mieszkańcy Gietrzwałdu skupieni w “Komitecie Obrotu Gietrzwałdu”. Jak przekonują, nowa inwestycja zniszczy środowisko, nie była konsultowana z mieszkańcami, a na dodatek gmina, reklamująca się jako “Gmina pełna cudów” straci całkowicie swój charakter, który nadaje jej słynny sanktuarium maryjne.

Aleksandra Robaszkiewicz, head of corporate communications and CSR, Lidl Polska, przekonuje w obronie inwestycji: “Centra dystrybucyjne, jak to planowane w Gietrzwałdzie, stanowią serce obiegu surowców pochodzących ze sklepów Lidl Polska z całego regionu. Są one na bieżąco kierowane do centrum dystrybucyjnego, aby zoptymalizować transport i ograniczyć objętość przewożonego materiału. Wszystkie surowce są nieustannie przewożone z centrów dystrybucyjnych do recyklerów tak, by jak najszybciej mogły wrócić do obiegu. Chcielibyśmy jednak zaznaczyć, że z centrum dystrybucji odpady będą wyłącznie przekazywane do recyklera – na terenie naszego magazynu surowce nie będą utylizowane, przetwarzane czy spalane”.

“Gazeta Gietrzwałdzka” podaje, że magazyn Lidla każdego roku ma przyjmować 154 tys. ton odpadów, w tym odpadów niebezpiecznych. Mieszkańcy zwracają uwagę, że będzie się to działo 800 metrów od sanktuarium na wielkim terenie, co całkowicie zaburzy charakter miejsca. Nie przekonują ich nowe miejsca pracy, bo uważają, że wartość ich nieruchomości drastycznie spadnie.

Jak podaje portal TKO, pierwszy protest zgromadził około 600 pielgrzymów i zakończył się wręczeniem petycji przeciwko budowie Centrum, podpisanej przez 3270 osób. Organizatorzy protestów 3 czerwca zamierzają wręczyć petycję wójtowi, który nie był obecny podczas pierwszego protestu.

Zamach na sanktuarium w Gietrzwałdzie. Kilkaset metrów od słynnego sanktuarium Maryi – Lidl chce wybudować wielkie centrum dystrybucyjne. Wielkie protesty.

Zamach na sanktuarium w Gietrzwałdzie. Kilkaset metrów od słynnego sanktuarium Lidl ma wybudować wielkie centrum dystrybucyjne.

Grzegorz Wierzchołowski 29.04.2023zamach-na-gietrzwald-lidl

Wójt gminy Gietrzwałd i starosta olsztyński dążą do tego, by ok. 400 metrów od słynnej bazyliki w Gietrzwałdzie – jedynym w Polsce miejscu uznanych objawień maryjnych – powstało gigantyczne Centrum Dystrybucyjne LIDLA. Inwestycja, która zniszczy unikatowe otoczenie krajobrazowe sanktuarium, zakłada m.in. przejazd 160 TIR-ów w ciągu doby. 5 maja w Gietrzwałdzie ma odbyć się protest przeciwko planom samorządowców i inwestora.

Bazylika w Gietrzwałdzie jest znana jako ważne sanktuarium maryjne, które przyciąga pielgrzymów z całego świata. W 1877 roku miały tu miejsce objawienia Matki Bożej, które przyciągnęły dziesiątki tysięcy pielgrzymów [spod wszystkich zaborów md]. Miały one ogromne znaczenie dla walki o polskość na Warmii w XIX wieku. W tych czasach Warmia znajdowała się pod zaborem pruskim, a polskość była stopniowo a brutalnie wypierana przez pruski rząd w ramach polityki germanizacji. [KulturKampf Bismarcka – walka gównie z katolicyzmem md]

Objawienia były wyjątkowe, ponieważ Matka Boska przemawiała do widzących po polsku. W ówczesnych czasach, gdy polski język i kultura były represjonowane przez władze pruskie, objawienia stały się symbolem oporu i zachowania polskości. Gietrzwałd szybko stał się ważnym ośrodkiem pielgrzymkowym, do którego zjeżdżali się Polacy z Warmii, Mazur i innych regionów. Pielgrzymki umacniały poczucie wspólnoty i jedności narodowej wśród Polaków, a także sprzyjały utrzymaniu tradycji i kultury polskiej na tych ziemiach.

W 1977 roku papież Paweł VI podniósł kościół do rangi bazyliki mniejszej, a w 2017 roku sanktuarium obchodziło stulecie objawień.

W otoczeniu neogotyckiej bazyliki oraz miejscowości, która jako jedna z niewielu na Warmii zachowała w takim stopniu historyczny układ przestrzenny wsi wielodrożnicowej, rozciąga się malownicza Droga Krzyżowa, prowadząca przez las, wzdłuż której znajdują się stacje z rzeźbami przedstawiającymi sceny Męki Pańskiej. 

=================================

To wszystko może wkrótce stać się jednak przeszłością. Wójt gminy Gietrzwałd Jan Kasprowicz dąży do tego, by ok. 400 m od Bazyliki Narodzenia Najświętszej Maryi Panny powstało gigantyczne Centrum Dystrybucyjne LIDLA – firmy (co za ironia losu) niemieckiej.

Powierzchnia pod planowaną inwestycję wynosi około 41 ha, a hala – szpetny prostopadłościan o wysokości kilkunastu metrów – ma mieć powierzchnię prawie 70 tys. m2. Kolosalny obiekt zdominuje panoramę otoczenia wsi, bezpowrotnie niszcząc bezcenny krajobraz. Co więcej – przewidywana inwestycja zakłada w ciągu doby ruch 180 pojazdów osobowych i 160 ciężarowych, czyli TIR-ów. Już teraz w związku z poszerzeniem drogi pod przyszłą inwestycję chciano wyciąć wtopioną od dziesięcioleci w krajobraz aleję drzew, którą wiedzie szlak pielgrzymkowy św. Jakuba – na szczęście zamiar ten został udaremniony dzięki obrońcom Gietrzwałdu.

Oczywiście wójt i radni Gietrzwałdu bronią swojej decyzji, tłumacząc, że „inwestycja oznaczać będzie wiele miejsc pracy i wpływy do budżetu”. Ale przecież tak samo tłumaczą się deweloperzy chcący budować apartamentowce na cennych zabytkowo obszarach staromiejskich czy stawiać szkaradne hotele pod Wawelem. Zgodę na inwestycję wydał starosta powiatu olsztyńskiego Andrzej Abako, który ostatnio jest w politycznej komitywie z prezydentem Olsztyna Piotrem Grzymowiczem – byłym członkiem PZPR, broniącym prosowieckiego pomnika i betonującym miasto.

Komitet Obrony Gietrzwałdu apeluje o udział w Ogólnopolskim Proteście Pielgrzymkowym, który odbędzie się 5 maja 2023 w piątek o godz.12 (zbiórka przy amfiteatrze w Gietrzwałdzie od godz.11).

==========================

https://olsztyn.tvp.pl/69658840/protest-pielgrzymow-w-gietrzwaldzie-nie-chca-sieci-handlowej

Komitet Obrony Gietrzwałdu

https://www.facebook.com/profile.php?id=100089078199075

=========================

=================================

======================

Więcej tu: https://www.facebook.com/profile.php?id=100089078199075

Sanktuarium w Gietrzwałdzie. Lidl chce wybudować „śmietnisko”. Oburzająca inwestycja. Podpisz petycję!! Chrońmy Tron Naszej Matki !!

Sanktuarium w Gietrzwałdzie. Lidl chce wybudować „śmietnisko”. Oburzająca inwestycja. Podpisz petycję!! Chrońmy Tron Naszej Matki !!

Mieszkańcy i pielgrzymi protestują. W tle… komuś pieniądze, ulgi podatkowe

https://nczas.com/2023/05/05/gietrzwald-lidl-chce-wybudowac-smietnisko-mieszkancy-i-pielgrzymi-protestuja-w-tle-ulgi-podatkowe-foto/

Komitet Obrony Gietrzwałdu utworzył w tej sprawie petycję, którą można podpisać internetowo

====================================

W Gietrzwałdzie mieszkańcy oraz pielgrzymi protestowali przeciwko budowie centrum dystrybucyjnego Lidla, które będzie zbierać odpady. Manifestacja zorganizowana przez Komitet Obrony Gietrzwałdu przeszła ulicami miejscowości.

Ogólnopolski Protest Pielgrzymkowy w obronie Tronu Matki Bożej w Gietrzwałdzie rozpoczął się w piątek 5 maja w południe. Jego uczestnicy wyrażali swój sprzeciw w związku z budową centrum dystrybucyjnego Lidla.

Chrońmy Tronu Naszej Matki przed zbezczeszczeniem przez śmietnisko Lidla do którego mają być zwożone 154 tysiące ton odpadów rocznie, w tym odpadów niebezpiecznych dla życia i zdrowia.

Jest to miejsce, w którym Matka Boża objawiła się 160 razy, jedyne w Polsce uznane przez Kościół. Zatem miejsce to wraz z całą okolicą jest uświęcone” – podkreślali organizatorzy.[W czasie „KulturKampfu” – Pod okupacja pruską – mówiła do dziewczynek po polsku, twarda warmińska gwarą. MD]

Trwa wielki protest pielgrzymkowy w #Gietrzwałd pod #Olsztyn przeciwko budowie centrum dystrybucyjnego #Lidl. Na miejscu setki osób, które przyjechały z całej Polski bronić “Tronu Matki Bożej”. Wkrótce szersza relacja

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

Do udziału w proteście zachęcali nie tylko środowiska katolickie, lecz także patriotyczne, ekologiczne i wszystkie te, „którym na sercu leży dobro tego wyjątkowego miejsca”.

W Gietrzwałdzie znajduje się Sanktuarium Maryjne, a kult Maryjny jest żywo obecny w tym miejscu od XVI w. W Gietrzwałdzie miały miejsce także objawienia Maryjne od 27 czerwca do 16 września 1877 roku. Sto lat później Kościół zatwierdził ich treść jako autentyczną.

Gietrzwałd jest więc niewątpliwie ważnym punktem na pielgrzymkowej mapie Polski. Budowa „śmietnika” – jak mówią o nim wprost mieszkańcy – z pewnością nie sprzyjałaby temu dziedzictwu. Tak też uważa część mieszkańców. Przeciwnicy budowy centrum dystrybucyjnego Lidla podnoszą także argument, że wokół rozciąga się obszar chronionego krajobrazu.

@GotfrydKarol

Lidl Polska is planning to build a huge distribution/waste storage center in NE Poland. Of all places they’ve picked Gietrzwałd, arguably the most beautiful village in Warmia

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

·24,7 tys. Wyświetlenia

Oburzająca inwestycja

Mieszkańcy są przeciwni budowie centrum dystrybucyjnego, które ma zbierać odpady ze sklepów Lidla w całym regionie – w tym azbest, freony, zużyte filtry, odpady zawierające rtęć, tzw. HCFC, HFC i inne. W sumie 154 tys. ton rocznie.

Przypomnijmy, że – jak już pisaliśmy na naszych łamach – w sprawie pojawiły się kontrowersje. Najbardziej zdumiewa fakt, że niemiecki potentat może liczyć na ulgowe traktowanie względem polskich przedsiębiorców – chodzi tu o zwolnienia z podatku. Lokalni politycy już bowiem obiecali Lidlowi zwolnienia z podatku od nieruchomości na trzy lata, z możliwością przedłużenia o kolejne trzy.

Wójt Jan Kasprowicz utrzymuje, że ta „:inwestycja może być szansą dla miejscowości” – Lidl obiecuje bowiem miejsca pracy, a także zapłaci za grunty. Pozwolenie na budowę zostało wydane w marcu. Teraz więc budowa zależy od woli inwestora.

Petycja Komitetu Obrony Gietrzwałdu

Komitet Obrony Gietrzwałdu utworzył w tej sprawie petycję, którą można podpisać internetowo.

„Nasza piękna miejscowość z cudownym warmińskim klimatem, panującym tu spokojem oraz pięknym krajobrazem przestaje istnieć w tej formie. Za sprawą nietrafionych oraz z nikim nie konsultowanych decyzji powstają coraz to nowe inwestycje zaburzające harmonię i urok tego miejsca. Już od dłuższego czasu są o tym rozmowy niezadowolonych z tego co się dzieje mieszkańców, a także osób którym na sercu leży dobro naszej urokliwej okolicy” – czytamy.

„W ludziach zbiera się gorycz i bunt na dziwne i nieracjonalne decyzje. Zaskakują one nawet najbardziej odpornych mieszkańców naszej gminy. Apogeum nastąpiło w dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia, kiedy to na stronie gminy ujawniono zamiar wydania zgody na budowę potężnego Centrum Dystrybucyjnego Lidl, podobno największego w Europie” – zaznaczono.

„Niestety wygląda na to, że karty rozdano pod stołem…” – czytamy.

„Postanowiliśmy walczyć, aby nie dopuścić do degradacji naszej małej ojczyzny, tego co niej piękne, tego co kochane, tego z czego jesteśmy dumni…” – oświadczono.

„Wójt chciałby, żeby było o tym cicho ale obiecujemy, że będzie już tylko głośniej ! Oto cała prawda o śmietnisku Lidla, przeszukaniu zleconym przez prokuraturę i uwalonym przez komisarza wyborczego referendum. Zobaczcie sami kto pociąga za sznurki!” – pisał Komitet Obrony Gietrzwałdu w jednym ze swoich postów na Facebooku.

=========================

W reakcji na opublikowany wcześniej na naszych łamach artykuł na temat zamiaru budowy centrum dystrybucyjnego, sieć Lidl przysłała oświadczenie.

[Wykrętne md] Oświadczenie sieci Lidl – początek:

„Chcielibyśmy podkreślić, że od samego początku prac nad każdą z naszych inwestycji analizujemy wszelkie warianty, które w największym stopniu są dopasowane do otoczenia i sąsiadującej z inwestycją natury” – czytamy.

„Główną funkcją planowanego Centrum Dystrybucji w Gietrzwałdzie będzie dystrybucja przede wszystkim produktów spożywczych, a także przemysłowych do kilkudziesięciu sklepów Lidl Polska zlokalizowanych w województwie warmińsko-mazurskim oraz części województw ościennych” – zaznaczyła sieć.

„Chcielibyśmy zaznaczyć, że na terenie naszego magazynu surowce nie będą utylizowane, przetwarzane czy spalane. Nadajemy surowcom drugie życie…

[—-]

Pani z Gietrzwałdu

#dzieci #Gietrzwałd #Matka Boże #modlitwa #objawienie #Polska #różaniec #wiara

(Oprac. GS/PCh24.pl) https://pch24.pl/pani-z-gietrzwaldu/

Kiedy mowa o wypadkach gietrzwałdzkich latem 1877 roku, jak do tej pory jedynych objawieniach maryjnych na ziemiach polskich oficjalnie uznanych przez Kościół, musi nasunąć się pytanie – dlaczego właśnie Gietrzwałd? Czemu Matka Boża upodobała sobie właśnie to miejsce?

Niedługo po tym, jak Gietrzwałd zyskał ogromną sławę, do wioski przybył pewien malkontent, by obejrzeć z bliska miejsce doświadczone cudem. Nieco dworował sobie, że to raptem „dwadzieścia kilka domów krytych staropolską słomą”. Nie omieszkał dodać kąśliwie: „Do uzupełnienia obrazu trzeba dodać, że wieś cała jest brukowana, ale brukowana nieznośnie, kto chybi kamienia, wpadnie w dół”.

W rzeczywistości rozmiary osady musiały być nieco większe, skoro liczbę mieszkańców szacowano wtedy na cztery setki dusz; wszyscy z wyjątkiem trzech byli katolikami. Tutejsza świątynia służyła jako kościół parafialny nie tylko miejscowym, ale również wiernym z 57 okolicznych wsi warmińskich i mazurskich, w których katolicy występowali jedynie w maleńkich wysepkach otoczonych protestanckim morzem. Nie sposób nie wspomnieć, że od dobrych kilku wieków przybywali w to miejsce także pielgrzymi z nawet odległych stron, aby modlić się przed słynącym łaskami Obrazem Matki Bożej Gietrzwałdzkiej. Owa podolsztyńska wioseczka okazała się więc zgoła nie najlichszą pośród warmińskich siół.

Wiara miejscowych została wystawiona na ciężką próbę. W roku 1772, po pierwszym rozbiorze Polski, Warmia znalazła się w granicach Prus. Zaborca dławił żelaznym chwytem swobodną myśl. Pruski bucior deptał polską tradycję i religię przodków. Sto lat po rozbiorze przyszedł dla tej ziemi czas najsroższy – epoka Kulturkampfu, germańskiej „walki o kulturę”. Polscy katolicy wydawali się stać na przegranej pozycji, wydani na żer wszechmocnego mocarstwa. A przecież w tym tragicznym położeniu nie pozostali sami.

W samo południe

Podobnie jak 19 lat wcześniej w Lourdes, i jak stanie się to za lat 40 w Fatimie, w Gietrzwałdzie Matka Boża ukazała się dzieciom.

Jeżeli ta czy inna maruda  kręciła nosem na maleńkie rozmiary i ubożuchność sioła wybranego na miejsce objawień, to cóż mogła powiedzieć o dwójce wizjonerek? Ot, proste wiejskie dziewuszki, z pozoru niewyróżniające się niczym, o całkowicie sprzecznych charakterach i zdolnościach, z których jedna miała ogromne kłopoty w nauce, także religii. A jednak właśnie to dziecko jako pierwsze doznało łaski spotkania z Tajemnicą.

Wszystko zaczęło się w poniedziałek 27 czerwca 1877 roku, w samo południe. Trzynastoletnia Justyna Szafryńska wracała wraz z matką od proboszcza. Dziewczynka promieniała szczęściem, bo właśnie udało się jej zdać pomyślnie egzamin przed Pierwszą Komunią Świętą. Gdy Szafryńskie przechodziły obok kościoła, rozległ się dźwięk dzwonu. Justyna zwróciła się twarzą ku świątyni. Wraz z matuchną jęła odmawiać Anioł Pański. Nagle twarz dziecka zastygła w ekstazie. Jak wyznała potem przejęta, nad klonem obok plebanii ujrzała jasność niezwykłą, a w niej ubraną na biało kobiecą postać, z włosami opadającymi na ramiona, zasiadającą na złotym tronie, przed którym giął się w pokornym pokłonie anioł…

Pani Szafryńska, zdumiona (a pewnie i przerażona) relacją córki, w te pędy powróciła przed oblicze proboszcza. Ks. Augustyn Weichsel był Niemcem, choć dobrze dogadującym się z polskimi parafianami. Miał prawo nie dowierzać relacji jakiegoś wiejskiego dziecka. Swe wątpliwości zachował jednak dla siebie. Polecił Justynie przybyć nazajutrz w to samo miejsce, o tej samej porze. Wizje powtórzyły się, także w kolejne dni. 30 czerwca widzenia zaczęła mieć druga dziewczynka, dwunastoletnia Basia Samulowska.

Wizje powracały regularnie, niekiedy trzykrotnie w ciągu dnia, najczęściej w porze wieczornego nabożeństwa różańcowego. Dziewczynki rozdzielono i izolowano, aby uniemożliwić ewentualną zmowę i oszustwo, ale ich relacje były spójne. Wciąż występowała w nich „Jasna Pani”, niekiedy z Dzieciątkiem na kolanach, w otoczeniu aniołów. Dziewczynki zaczęły zadawać pytania.

– Kto ty jesteś? – chciały wiedzieć.

– Jestem Najświętsza Panna Maryja Niepokalanie Poczęta – usłyszały.

– Czego żądasz, Matko Boża?

Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali różaniec.

==================================

Granice Królestwa

Wieść o objawieniach rozeszła się lotem błyskawicy. Do Gietrzwałdu jęły ściągać tłumy pielgrzymów i ciekawskich, i to z odległych stron, ze wszystkich trzech zaborów. 

W następnych miesiącach zaobserwowano prawdziwą eksplozję pobożności, liczne nawrócenia i konwersje, wzrost liczby powołań zakonnych, poprawę obyczajności. Pijacy wyzbywali się nałogu, młodzież wybierała życie w czystości. Bardzo wymowne pod tym względem jest świadectwo proboszcza Weichsela: „Owoce objawień są nadzwyczajne. W całej polskiej Warmii prawie we wszystkich domach różaniec jest wspólnie odmawiany. Podobnie w wielu parafiach diecezji Chełmińskiej, Poznańskiej i Wrocławskiej. Proboszcz Łomnicki z Diecezji Chełmińskiej i proboszcz Wątróbka z Dębia we Wrocławskiej Diecezji […] informowali nas obydwaj, że jakaś tajemnicza siła ciągnie tam pielgrzymów”.

Istotnie, pielgrzymi nadciągali fala za falą. Na trzydniowe obchody święta Narodzenia Matki Bożej (7-9 września 1877 r.) przybyło aż 50 tysięcy ludzi. Ogółem w ciągu trzech miesięcy objawień wioska przyjęła 300 tysięcy przybyszów ze wszystkich trzech zaborów. Powszechnie mówiło się nie tylko o rozkwicie żywej wiary, ale i poczucia wspólnoty narodowej. Szczególnie widoczne było to na Warmii, gdzie w poprzednich latach postępowało zniemczenie. 

Ks. Walerian Kalinka pisał uradowany: „…Matka Boska, jako Królowa nasza, pojawiła się w tym zakątku ziemi polskiej, gdzie nikt już polskości się nie domyślał, jakby sama oznaczyć chciała granice państwa swojego”.

Administracja pruska, prasa rządowa oraz część duchowieństwa niemieckiego rozpętały niebywałą nagonkę na objawienia, jako „przejaw zabobonu”, „polskie knowania i oszustwo”, wręcz „obłęd religijny”. Do oskarżycieli dołączyła gromadka judaszów, tytułujących się mianem „myślących katolików”. Ks. Weichsel był przez nich publicznie wyszydzany, przeszedł też ponad 70 przesłuchań na policji, wiele razy zapłacił karę grzywny, kilkakrotnie wylądował w areszcie – ale swego zdania o objawieniach nie odwołał.

Łatwo zrozumieć wściekłość pruskich urzędników. Matka Boża przemówiła do dzieci po polsku. W oczach niemieckich władz popełniła w ten sposób niewybaczalny nietakt.

Dochodzenie

Tymczasem proboszcz Weichsel poinformował o sprawie biskupa warmińskiego Filipa Krementza. Ten zwołał specjalną komisję mającą zbadać prawdziwość objawień.

Wkrótce wizjonerki stanęły przed obliczem uczonych teologów, nie kryjących swego sceptycyzmu. Mieli oni możność obserwować zachowanie dziewczynek podczas wizji. Przesłuchano też wielką liczbę świadków. Wyniki prac komisji okazały się zaskakujące dla samych badaczy.

W sprawozdaniu komisja szczegółowo scharakteryzowała obie wizjonerki: „Obydwoje dzieci wydają się bezpretensjonalne, proste i naturalne, dalekie od jakiejkolwiek przebiegłości, skromne w swoich wystąpieniach. […] Już tu musimy przyznać, że w odpowiedziach odtwarzały to, co im rzeczywiście stało przed oczyma, absolutnie nie unikają refleksji nad objawieniami, które miały, lecz przyjmują je naturalnie, jak się im one nastręczają”.

Uczestniczący w badaniach ks. Augustyn Kolberg stwierdził szczerze: „Po wszystkich obserwacjach przyznaję, że chociaż przystąpiłem do sprawy ze znacznym niedowierzaniem, niedowierzanie to ustąpiło zaufaniu, że sprawa chwały Bożej i zbawienia dusz przybierze sprzyjający obrót”.

Po teologach wzięli się do pracy lekarze. Uznali oni, że posądzenia dzieci o symulację są bezpodstawne. Stwierdzono, że podczas objawień wizjonerki popadały w stan określony jako ekstaza. U dziewczynek obserwowano wówczas zwolnienie tętna, utratę ciepłoty ciała, brak reakcji na bodźce zewnętrzne.

Prowadzący badania ustalili, że gietrzwałdzki proboszcz był człowiekiem wielkiej uczciwości, dążącym do wyjaśnienia sprawy z maksymalnym obiektywizmem, który z objawień nie odniósł żadnych osobistych korzyści; spotkały go z tego powodu jedynie drwiny (w tym ze strony duchownych), aresztowania, szykany. Ruch pielgrzymkowy nie przysporzył miejscowej parafii zysków materialnych – przeciwnie, jedynie spore wydatki, jako że proboszcz dokładał starań, aby żywić tłumy peregrynujących i otaczać ich opieką. Stwierdzono też, że obie wizjonerki konsekwentnie odmawiały przyjmowania prezentów, jakimi próbowali obdarowywać je pielgrzymi, „chociaż rodzice są ubodzy i zewnętrzny wygląd dzieci wskazuje na niedostatek”.

W oku cyklonu

Wedle relacji wizjonerek twarz Maryi była niekiedy smutna i „pełna łez”. Maryja wypowiedziała słowa przestrogi: „Teraz, przed końcem świata, szatan obchodzi ziemie jak zgłodniały pies, aby pożreć ludzi”.

Mowa Jasnej Pani niekiedy bywała twarda.

– Zostaną ukarani! – zapowiadała, gdy dzieci pytały ją o pijaków i źle prowadzące się dziewczęta. A przecież oprócz słów napomnienia dawała też otuchę:

– Nie smućcie się, bo ja zawsze będę przy was.

Zapowiedziała, że prześladowania polskiego Kościoła ustaną, jeśli tylko ludzie wierzący będą się gorliwie modlić. A kiedy ludzie będą się lepiej modlić – „wszystko obróci się na dobro”.

Ostatnie objawienie, 160-te z rzędu, miało miejsce w dniu 16 września, kiedy w Gietrzwałdzie poświęcono i intronizowano figurę Niepokalanej Dziewicy. Zgromadzeni na wieczornym nabożeństwie różańcowym nagle usłyszeli dziwne odgłosy, a przed ich oczami ukazały się jakieś koszmarne zjawy. Wierni struchleli, gdy na zewnątrz świątyni rozległo się przeraźliwe wycie potępionego. Zerwał się potężny wicher, zewsząd słychać było szczęk broni i łopot ptasich skrzydeł. Przerażenie udzieliło się dwóm obecnym w świątyni pruskim żandarmom, dotąd czujnie obserwującym wiernych – jeden zdarł z głowy służbowy hełm i rzucił się na kolana, zaś jego kolega po fachu wybiegł z kościoła i uciekał ogarnięty paniką, hen, na oślep…

Tylko dwie wizjonerki zachowały spokój, obie jakby zatopione w innej rzeczywistości, bezpieczne niczym w oku cyklonu. Potem przytoczyły ostatnie słowa Matki Bożej:

– Odmawiajcie gorliwie różaniec!

Niepodległość wyszła z Gietrzwałdu

Wielu uznało gietrzwałdzkie objawienia za najistotniejsze wydarzenie w dziejach narodu polskiego między upadkiem Powstania Styczniowego a odzyskaniem niepodległości. Ks. dr hab. Krzysztof Bielawny ujął to słowami: „Niepodległość wyszła z Gietrzwałdu!”.

W stulecie objawień biskup warmiński Józef Drzazga, na mocy dekretu prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego, w porozumieniu ze Stolicą Apostolską, uznał objawienia za wiarygodne, nie sprzeciwiające się wierze i moralności chrześcijańskiej. Kardynał Karol Wojtyła pisał wówczas: „Tę prawdę o polskiej kulturze, o jej korzeniach, o jej genealogii, o prawach jej rozwoju trzeba nam uświadomić sobie w dniu dzisiejszym, kiedy przypominamy stulecie Objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie. Wtedy bowiem, przemawiając polskim językiem do polskich dzieci, Maryja ujęła się za dziedzictwem chrześcijańskim całej polskiej kultury. Potwierdzała w swych macierzyńskich ustach polskie słowo. A ludzkie słowo, polskie słowo, jest tym szczególnym towarzyszem życia i kultury człowieka, życia i kultury narodu”.

***

Począwszy od roku 2019, w ramach przygotowań do Jubileuszu Dwóch Tysięcy Lat Odkupienia, w Gietrzwałdzie odbywają się coroczne spotkania modlitewne „Pokuta 2033”, w intencji wynagrodzenia Jezusowi i Maryi za grzechy Polaków, szczególnie popełnione przeciw świętości Boga i Kościoła oraz przeciw życiu. Ów modlitewny maraton zaplanowano na 14 lat, podczas których co roku rozważana będzie kolejna stacja Drogi Krzyżowej.

Wcześniej, 30 czerwca 2018 roku w Gietrzwałdzie odbył się ogólnopolski Dzień Pokuty, na który ściągnęło ponad 20 tysięcy pielgrzymów z całego kraju. Porywającą homilię wygłosił wtedy biskup łowicki Józef Zawitkowski.

– Sto lat odzyskanej niepodległości, a my wciąż zniewoleni! Do Gietrzwałdu idę, bym się z opętania uwolnił, bo wolność sumieniem się mierzy! – wołał hierarcha. Powołał się tu na słowa papieża Piusa IX: „Starajcie się usuwać przyczynę waszej niewoli, którą jest grzech”. Dalej mówił, że należy słychać Boga, nie ludzi. Że ustawa o aborcji i eutanazji byłaby zbyteczna, gdyby ludzie przestrzegali przykazania Nie zabijaj! Że należy rozliczyć afery i złodziejstwo, i to do ostatniego szeląga, ale przecież człowiekowi wierzącemu powinno wystarczyć zwykłe: Nie kradnij! Że ludzie byliby piękni urodą czystego serca i czystych oczu, ale odrzucili przykazanie Nie cudzołóż!, i poplątali miłość z łajdactwem, małżeństwo z partnerstwem, „i tym grzechem zgniją narody”.

– Chcemy sobie odpowiedzieć na pytanie: dlaczego Polacy mądrzy, bogaci i pobożni popadli w niewolę, a Polskę wymazano z mapy Europy? Odpowiedź jest prosta: bośmy byli głupi i chwaliliśmy się naszymi grzechami: dumnym liberum veto, kłamstwem, warcholstwem, zdradą, złodziejstwem, pogardą dla chłopów, pychą i głupotą – stwierdził z goryczą ksiądz biskup, by zakonkludować: – Niewiele w nas zostało Boga, Honoru i Ojczyzny.

Był to prawdziwy Dzień Pokuty, bo mowa łowickiego hierarchy chłostała niczym bicz. Ale biskup Józef nie poprzestał na karceniu naszych przywar. Stawiając diagnozę choroby, nie zapomniał o recepcie na uzdrowienie. Przypomniał ufność, z jaką pokolenia rodaków szukały opieki Matki Bożej w sytuacjach krytycznych, dał też wskazówki, które złożyły się na nasze polskie współczesne Non possumus:

– Nie mów fałszywego świadectwa ani w domu, ani w kościele, ani w gazecie, ani w radiu, ani w telewizji, ani w internecie, ani w parlamencie Unii Europejskiej! Bo przysięgałem z Konopnicką: Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz!… Nie będzie uchodźca rządził w moim domu, bo przysięgałem: Twierdzą nam będzie każdy próg, tak nam dopomóż Bóg! Więc przysięgi nie zmienię. A gdyby ktoś w moim domu krzyż zdjąć usiłował i dzieci nam germanił, to ten nie jest z Ojczyzny mojej. Dajcie nam żyć, pracować i modlić się spokojnie w rodzinnym domu, gdzie Panem jest Jezus, a Królową Jego Matka.

Andrzej Solak