Bombowe wnioski izraelskich badaczy: Skutki “uboczne” szczepionki Pfizer, ostrzeżenie przed “konsekwencjami medyczno-prawnymi”.

Bombowe wnioski izraelskich badaczy omawiających skutki uboczne szczepionki Pfizer, ostrzeżenie przed konsekwencjami „medyczno-prawnymi”.

m.rekinek https://gloria.tv/share/4N68sXdJBt3QC1qgtVSrnYb2T

Izraelskie Ministerstwo Zdrowia zleciło naukowcom zbadanie niepożądanych skutków „szczepionki” Covid-19 firmy Pfizer w grudniu 2021 roku, rok po rozpoczęciu wstrzyknięć mRNA, ale badania zostały wstrzymane po opublikowaniu filmu, w którym główny badacz omawiał prawne” konsekwencje publikacji wyników badań.

Pomimo niemal całkowitego zaciemnienia skandalu przez media, jest to prawdziwa historia, którą skomentowali wysoce wiarygodni badacze medyczni, tacy jak dr Harvey Risch , emerytowany profesor epidemiologii w Yale. Dr Yaffa Shir-Raz, naukowiec medyczny, która przekazała tę wiadomość, dołączyła do Neila Olivera z GB News, aby omówić alarmujący raport.

Izrael znalazł dowody poważnych i długotrwałych skutków ubocznych spowodowanych przez szczepionkę Pfizer, ujawnione nagranie wideo ze spotkania naukowców z izraelskim Ministerstwem Zdrowia wyraźnie to pokazało” – powiedział Oliver. „Naukowcy są zaniepokojeni własnymi odkryciami, ale wbrew opinii naukowców z oficjalnego raportu Ministerstwa Zdrowia wynika, że skutki uboczne są krótkotrwałe i łagodne. Co ważniejsze, pomimo chęci badaczy do kontynuowania pracy, aby dowiedzieć się więcej, ich śledztwo zostało anulowane przez rząd. »

Dr Shir-Raz powiedziała Oliverowi, że rząd izraelski nie będzie kwestionował jego raportu i odpowiadał na jego pytania milczeniem. Następnie powiedziała mu, co odkryła podczas dochodzenia.

Odkryli, że tak naprawdę każdy aspekt wyników tych badań jest sprzeczny z tym, co powiedziano nam o skutkach ubocznych tej szczepionki” – powiedziała. „Powiedziano nam, że są to głównie lokalne skutki uboczne i są łagodne. I że nawet w niektórych przypadkach występują poważne skutki uboczne i są one krótkotrwałe i znikają w ciągu kilku dni. Zespół badawczy odkrył przede wszystkim nowe sygnały, nowe skutki uboczne, które nie zostały wymienione przez firmę Pfizer i nie były lokalne, nie były łagodne, w rzeczywistości obejmowały neurologiczne lub mięśniowe skutki uboczne oraz objawy trawienne, które były nowe. »
„Nie zostały wymienione przez firmę Pfizer w ulotce dołączonej do opakowania” – dodała dr Shir-Raz. „Po drugie, odkryli, że skutki uboczne nie były krótkotrwałe, ale w rzeczywistości dość często długotrwałe. Były to długoterminowe wydarzenia, które trwały tygodnie, miesiące, a czasem rok lub nawet dłużej. A w niektórych przypadkach były ciągłe, więc efekty uboczne nadal trwały po zakończeniu badania. „

Wszyscy widzieli również zjawisko, które nazwali »ponownym wyzwaniem«… i wiele przypadków ponownego wyzwania, które jest nawrotem lub nawet pogorszeniem efektu ubocznego po wielokrotnych dawkach szczepionki” – kontynuuje dr Shir-Raz .

„Oznacza to, że kiedy dostaniesz kolejną dawkę, skutki uboczne powrócą lub nawet się pogorszą” – powiedziała. „Więc albo efekty uboczne były długotrwałe, albo, gdy już ustały, powróciły po wielokrotnych dawkach. Tak więc w rzeczywistości naukowcy byli tak zaniepokojeni tymi skutkami ubocznymi, tymi wynikami, że wyciągnęli wnioski, że te wyniki, przede wszystkim, powiedzieli, że ustalili związek przyczynowy, przyczynowy między szczepionką a skutkami ubocznymi, w szczególności to kwestionowanie zjawiska. »

Profesor Berkowitz, główny badacz, wyraźnie wskazuje, że to zjawisko, ponowne wyzwanie, zwiększa szanse związku przyczynowego z możliwego do ostatecznego”, zauważa dr Shir-Raz. „A nawet więcej, wyraźnie ostrzegają, naukowcy wyraźnie ostrzegają Ministerstwo Zdrowia, że muszą myśleć kryminalistycznie. Muszą dokładnie przemyśleć, jak przedstawić te wyniki opinii publicznej, ponieważ są one sprzeczne z tym, co powiedzieli, ponieważ Minister Zdrowia, nie tylko w Izraelu, nieustannie twierdzi, że poważne skutki uboczne są rzadkie, krótkotrwałe i przemijające oraz mówienie ludziom, aby się zaszczepili. »

Po tym, jak dr Shir-Raz ujawniła ujawnione nagranie z ustaleń zespołu badań medycznych, izraelskie ministerstwo zdrowia szybko zamknęła badania. Poniżej film, o którym mowa, wraz z fragmentami raportu Shir-Raz .

„Izraelskie Ministerstwo Zdrowia nie miało systemu zgłaszania zdarzeń niepożądanych przez cały 2021 r.” – wskazuje dr Shir-Raz. „Zlecili zespołowi badawczemu analizę raportów nowego systemu wdrożonego w grudniu 2021 r. Ujawnione wideo ujawnia, że w czerwcu naukowcy przedstawili MOH poważne wyniki, które wskazywały na długoterminowe skutki, z których niektóre nie zostały wymienione przez firmę Pfizer, a związek przyczynowy – więc ministerstwo opublikowało manipulacyjny raport i powiedział opinii publicznej, że nie znaleziono żadnych nowych sygnałów. »

„Tutaj naprawdę będziemy musieli myśleć medyczno-prawnie. Dlaczego kryminalistyka? Ponieważ w przypadku wielu zdarzeń niepożądanych powiedzieliśmy: „OK, istnieje związek, ale i tak zaszczep się”. Chodzi mi o to, że musimy pomyśleć o tym, jak to napisać i odpowiednio zaprezentować. Więc nie doprowadzi to później do kroków prawnych: „Czekaj, czekaj, czekaj, powiedziałeś, że wszystko minie i możesz się zaszczepić. A teraz spójrz, co mi się przydarzyło. Zjawisko trwa.

„Prelegentem jest profesor Mati Berkowitz, specjalista pediatrii, kierownik działu farmakologii klinicznej i toksykologii w Shamir Medical Center oraz kierownik zespołu badawczego powołanego przez izraelskie Ministerstwo Zdrowia (IMOH) do zbadania bezpieczeństwa COVID- 19 szczepionek”, mówi dr Shir-Raz. „To kluczowe badanie było oparte na nowym systemie zgłaszania zdarzeń niepożądanych, który MOH uruchomił w grudniu 2021 r. – 12 miesięcy PO tym, jak szczepionki zostały wprowadzone do publicznej wiadomości, ponieważ system wprowadzony w grudniu 2020 r., jak teraz oficjalnie przyznają, był dysfunkcyjne i nie pozwalały na analizę danych. »

„Podczas wewnętrznego spotkania Zoom na początku czerwca, którego nagranie wyciekło do prasy, prof. Berkowitz ostrzegł wyższych urzędników MDS, że muszą dokładnie przemyśleć, jak przedstawić prasie wyniki jego badania. bycia pozwanym, ponieważ całkowicie zaprzeczają twierdzeniom MDS, że poważne skutki uboczne są rzadkie, krótkotrwałe i przemijające” – kontynuuje. „Po przeanalizowaniu raportów otrzymanych w ciągu 6 miesięcy zespół badawczy stwierdził, że wiele poważnych skutków ubocznych było w rzeczywistości długotrwałych, w tym te niewymienione przez firmę Pfizer, i ustalono związek przyczynowo-skutkowy ze szczepionką. »

„Jednak zamiast udostępniać wyniki w przejrzysty sposób opinii publicznej, Departament Zdrowia wstrzymywał wyniki przez prawie dwa miesiące, a kiedy w końcu opublikował oficjalny dokument, zniekształcił i manipulował wynikami, umniejszając zakres raportów i stwierdzając że nie wykryto żadnych nowych zdarzeń niepożądanych („sygnałów”) i że wykryte zdarzenia niekoniecznie były spowodowane przez szczepionkę, mimo że sami badacze powiedzieli dokładnie odwrotnie. To kolejny niepokojący dowód na to, że autorytety medyczne na całym świecie utrwaliły masowe oszukiwanie opinii publicznej przez wygłaszanie fałszywych twierdzeń lub twierdzeń, które nie były wystarczająco poparte dowodami naukowymi .

Co więcej, poważne skutki uboczne odkryte przez izraelskich naukowców i stłumione przez izraelskie Ministerstwo Zdrowia zostały otwarcie poparte recenzowanymi badaniami naukowymi.

To przełomowe badanie dostarczyło twardych danych na temat „nadmiernego ryzyka” niepożądanych skutków ubocznych szczepionek mRNA Pfizer-BioNTech i Moderna w niezależnym „randomizowanym badaniu klinicznym”. Wyniki tego uznanego badania naukowego potwierdziły obawy wielu pacjentów dotyczące szczepionek mRNA.

„W badaniu Moderna nadmierne ryzyko poważnych AEI (15,1 na 10 000 uczestników) było większe niż zmniejszone ryzyko hospitalizacji z powodu COVID-19 w porównaniu z grupą placebo (6,4 na 10 000 uczestników). 10 000 uczestników)”, badanie wykazało .

„W badaniu Pfizer zwiększone ryzyko poważnego AESI (10,1 na 10 000) było większe niż zmniejszone ryzyko hospitalizacji z powodu COVID-19 w porównaniu z grupą placebo (2,3 na 10 000 uczestników)” – dodaje badanie.

Badanie zostało opublikowane w ScienceDirect 31 sierpnia 2022 r. Wśród autorów są naukowcy z Uniwersytetu Stanforda, Uniwersytetu Maryland i UCLA.

W czerwcu międzynarodowi naukowcy odkryli również, że główne szczepionki przeciwko Covid-19 mają zwiększone ryzyko „poważnych zdarzeń niepożądanych”, które przekracza „zmniejszone ryzyko hospitalizacji z powodu Covid-19”.

Badacze zostali wybrani ze Stanford University, UCLA, Louisiana State University, University of Maryland School of Pharmacy, Navarre Health Service w Hiszpanii oraz

„Szczepionki mRNA COVID-19 firmy Pfizer i Moderna wiązały się ze zwiększonym ryzykiem poważnych zdarzeń niepożądanych o szczególnym znaczeniu, z bezwzględnym wzrostem ryzyka o 10,1 i 15,1 na 10 000 zaszczepionych w porównaniu z wartościami wyjściowymi placebo wynoszącymi 17,6 i 42,2 (95 % CI: odpowiednio -0,4 do 20,6 i -3,6 do 33,8)” – stwierdzili naukowcy. „Połączone szczepionki zawierające mRNA wiązały się ze zwiększonym bezwzględnym ryzykiem poważnych zdarzeń niepożądanych o szczególnym znaczeniu o 12,5 na 10 000 (95% CI 2,1 do 22,9). »

Nadmierne ryzyko poważnych zdarzeń niepożądanych o szczególnym znaczeniu przekroczyło redukcję ryzyka hospitalizacji z powodu COVID-19 w porównaniu z grupą placebo w badaniach Pfizer i Moderna (odpowiednio 2,3 i 6,4 na 10 000 uczestników)” – dodają autorzy.

Mamy więc nagromadzone fascynujące badania naukowe, które pokazują, że miliardy zastrzyków mRNA narzucanych społeczeństwu przez rządy i duże firmy farmaceutyczne miały poważne skutki uboczne, które zostały zignorowane. Ustalenia te wymagają formalnych dochodzeń z prawdziwymi konsekwencjami dla urzędników służby zdrowia, którzy świadomie i umyślnie utrwalali oszustwo na społeczeństwie.

W końcu wiele rządów chroniło te firmy farmaceutyczne przed odpowiedzialnością prawną i staje się całkowicie jasne, dlaczego: ponieważ wiedziały, że nie zostały wystarczająco przetestowane i mogą potencjalnie powodować poważne skutki uboczne.

Źródło: Becker News Paweł – Kielar

komentarz:

Każde kłamstwo wymaga dwóch następnych, aby je przykryć. Dwa kłamstwa wymagają kolejnych czterech. W ten sposób tworzy się piramida kłamstw, która prędzej czy później musi się zawalić. Obecnie cała ta misternie budowana kłamliwa budowla chwieje się w swoich posadach. I dlatego właśnie szykowna jest wojenka, bo piramidalne kłamstwa mogą zostać przyćmione tylko czymś czego skala jest nieporównywalnie większa. Nie miejmy złudzeń – ci co rozpętali to piekło będą chcieli za wszelką cenę odwrócić naszą uwagę.

Kolejny antypolski paszkwil „Times of Israel”. Nikczemny, bezczelny, fałszywy i odrażająco głupi stek bzdur.

Kolejny antypolski paszkwil „Times of Israel”. Rafał Ziemkiewicz: Nikczemny, fałszywy i odrażająco głupi stek bzdur.

19 września 2022 https://pch24.pl/antypolski-paszkwil-times-of-israel-rafal-ziemkiewicz-nikczemny-falszywy-i-odrazajaco-glupi-stek-bzdur-musimy-reagowac/

„Od chwili rosyjskiej napaści na Ukrainę, a ściślej – od chwili, gdy okazało się, że Rosjanom nie pójdzie tam łatwo, zarówno międzynarodowe organizacje żydowskie, jak i rząd Izraela z dnia na dzień zrobiły się dla Polski bardziej miłe”, pisze na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Rafał Ziemkiewicz.

Publicysta zwraca uwagę, że przez kilka miesięcy z izraelskiej przestrzeni medialnej zniknął temat osławionej „ustawy 447” i „odszkodowań za Holokaust”, a za to pojawił się nowy ambasador, czyniący pod naszym adresem miłe gesty.

Ta sielanka, jak wskazuje autor „Polactwa” została przerwana przez publikację „Times of Israel” o tym, jak to Polacy mają czelność domagać się od Niemców reparacji za Żydów, których sami wymordowali.

„Tekst jest tak nikczemny, tak kłamliwy i tak odrażająco głupi, że opublikowanie go przez poważny portal wydawałoby się po prostu niemożliwe. Ale taka jest właśnie symetria w debacie polsko-żydowskiej: u nas głupie, agresywne i antysemickie teksty publikowane są w mediach Leszka Bubla i głoszone przez ludzi pokroju Piotra Rybaka czy Olszańskiego „Jabłonowskiego”. A u nich analogiczne trafiają do mediów głównego nurtu”, podkreśla autor „Do Rzeczy”.

Ziemkiewicz zastanawia się, co w tej sytuacji zrobią polskie MSZ i rząd, żeby zmusić medium, które coś tak obrzydliwego upowszechniło, do przeprosin.

„Rzecz nie jest prosta, bo Żydzi, jak wiadomo, przepraszać i odszczekiwać nie mają zwyczaju, choćby nie wiem co. Ale odpuścić nie wolno, bo będzie to znak, że nadal jesteśmy tym przysłowiowym pochyłym drzewem, na które skakać jest łatwo i się opłaca”, podsumowuje.

Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”

Proof that Israel found serious safety problems with the COVID vaccines then deliberately covered it up

https://stevekirsch.substack.com/p/exclusive-proof-that-the-top-israeli

Israel didn’t start to gather safety data until a year into the vaccine program. They gathered 6 months worth of data and found that the vaccines weren’t safe so they lied to the world about it.

Steve KirschSep 2

Top health official opposed boosters for over-50s, citing insufficient data  | The Times of Israel

Dr. Sharon Alroy-Preis, the Health Ministry’s head of public services and a top COVID adviser to the Israeli government, has no problem withholding vital safety information about the COVID vaccines to make them appear to be safe. Why didn’t they release the original presentation made by the safety team? There needs to be an investigation ASAP into what happened, but the head of the MoH, Nitzan Horowitz, isn’t calling for one. Is he corrupt too?

This is the most IMPORTANT article I’ve written to date

This is the most important article on my Substack (which has over 700 articles). This one article has enough information regarding both harms and corruption that it should bring down the house of cards if there is just one honest person in a position of authority in the world.

The single most important point is this:

We now have proof of:

  1. Serious side-effects of unknown duration, perhaps irreparable
  2. Causality: these were not just “coincidences”
  3. Government corruption to hide these harms
  4. Correlation between vaccine doses and deaths from multiple independent studies on multiple independent datasets
  5. No interest in seeing the expert report or the video from any mainstream news media, any member of the mainstream medical community, any lawmaker, any public health official anywhere in the world.

The precautionary principle of medicine now demands an immediate halt to the COVID vaccination program.

The key facts in a nutshell:

  1. The Israeli health authority knew the vaccines were harming people: the side effects of the vaccine are neither mild nor short term. In fact, in 65% of the neurological cases that mentioned duration, the symptoms are all on-going.
  2. They also established causality: the side effects were caused by the vaccine. This is something no one else had been able to establish before.
  3. They don’t know how serious the harm is because they only looked at the data for the top five categories. Cardiovascular was #6. So they have only looked at a fraction of the data.
  4. The researchers do not know the prevalence of these serious side effects because they were just provided with the numerator, not the denominator (similar to VAERS).
  5. The Israeli authorities deliberately covered up the safety issues and hid it from the world, issuing a false report essentially saying “there is nothing new to see here folks, move along.”
  6. The only good news in all of this is that Israel protected Palestinians from getting this very unsafe vaccine. That was very humane of the Israelis.
  7. The Israeli people aren’t stupid. They have figured out the vaccines are “unsafe and ineffective” (my new tagline for the vaccines… what do you think? catchy isn’t it?) and are no longer complying with government directives to be vaccinated. Just 2.4% of the Israeli population is “in compliance” as of Sept 2, 2022:
  8. As of September 4, 2022 no one is being held accountable and everyone is ignoring this bombshell story:
    1. There is a press blackout on coverage in Israel of this. The Israel media refuses to even look at the evidence.
    2. Nobody in Israel is being held accountable for this corruption. There isn’t even an investigation.
    3. Nobody in the worldwide medical community is speaking out about the corruption either despite the fact that it affects people everywhere in the world.
    4. There is no coverage of this in any worldwide mainstream media.
    5. No public official, public health official, or mainstream media anywhere in the world is even calling for an investigation, nobody wants to see the original expert report, and nobody wants to see the safety data they gathered.
    6. Someone translated an earlier version of this article into Hebrew and posted it on mainstream media in Israel. It was removed in less than 1 hour. This shows how important censorship is. If this story leaks, it’s all over.
    7. We have the full video and we have the slides that were presented; use the Contact Me link if you are a health authority and want to see it before it is released to the public.
    8. Just to be sure the CDC knows about this, I just emailed hundreds of people at the CDC who are involved in the COVID vaccines (including Rochelle Walensky) to let them know that the report and video are available. All they have to do is hit reply. I bet not a single person at the CDC wants to see it. We are about to find out just how deep the corruption runs at the CDC.
    9. This isn’t surprising that they ignore this. All negative data on the vaccine is ignored. For example, when I discovered that young Canadian doctors were dying at a more than 12X normal after the second booster, the Canadian Medical Association, whose job it is to to be an advocate for the health of doctors, refused to comment. I sent five requests and they ignored all requests. They should change their website to say that they are an advocate for the drug companies, not the health of doctors.

Specifically:

  1. The Israel Ministry of Health (MoH) took 18 months from the launch date of the vaccine before they looked at the COVID vaccine safety data to see what it said.
  2. They only started collecting safety data in December 2021, one year after rolling out the vaccines to the public. Few people knew this.
  3. In December 2021, they tasked an outside expert panel led by Prof. Mati Berkowitz, a leading Israeli expert on pharmacology and toxicology from Asaf Harofe hospital, to examine the safety data they collected over the next 6 months (from early December to the end of May, 2022).
  4. The panel presented their findings to MoH personnel on or about Jun 6, 2022 in a Zoom call that was secretly recorded. They found that the COVID vaccines were much more dangerous to people than the world authorities admitted. They found serious adverse events that were never disclosed by Pfizer or any world government. These adverse events were also not found to be short term as the public was told.
  5. They also determined causality, something no other world health authority has ever been willing to do (because other governments never looked at the data either). Causality was both obvious and easy to prove using the re-challenge data that was collected (you can’t do this using the US VAERS data, for example).
  6. In short, the panel determined that the government was misleading the people of Israel.
  7. We still don’t know the whole extent of how dangerous the vaccines are because the outside team only looked at the top 5 most frequently cited events.
  8. Both the Israeli authorities and scientists analyzing the Ministry of Health (MoH) data acted to cover up the harms by releasing a fabricated report to the public to make the vaccine look perfectly safe and claim that there was nothing wrong..
  9. It is only thanks to the efforts of one courageous individual who released the recording of the full Zoom meeting between the MoH and their expert panel that we now know what was said at that meeting and what the data actually showed. Otherwise the world would still be in the dark.
  10. Leaders of our “trusted institutions” all over the world said absolutely nothing after the news broke on August 20, 2022. This suggests that there is widespread corruption in the medical community, government agencies, among public health officials, the mainstream media, and social media companies worldwide: they will not acknowledge any event that goes against the mainstream narrative.
  11. This is a level of corruption that is unprecedented. The atrocities here are clear cut. Everyone should be speaking out and calling for a full investigation and fully evaluating the safety data collected by the Israel government.

What you should do

The three most important things you can do to put a stop to these dangerous vaccines are:

  1. Read this article including the recommended links in the References section.
  2. Share this article with as many people as you know (e.g., share on all your social media accounts now)Share
  3. Please subscribe to my Substack so I can keep you informed of developments. The greater the collective reach of people who are challenging the false narrative, the faster the truth will come out. It’s absolutely free to subscribe. The bigger my subscriber footprint, the more impact I can make. So if you agree with what I wrote, please subscribe.

Executive Summary

The Israeli Ministry of Health (MoH) was informed by their own hand-selected outside expert group headed by Prof. Mati Berkowitz that the COVID vaccines are not as safe as the MoH had been claiming to the Israeli people. It was just the opposite: instead of mild, short term events, the events were serious and long-lasting. For neurological side effects, in 65% of the cases, these did not go away at all (start watching this video at 2:30; the 65% is at 3:09) and the researchers admitted they had no clue if they would ever go away.

Instead of admitting their mistake, the MoH covered it up by issuing a report that distorted the expert report.

In addition, the experts also effectively covered it up by saying nothing when this happened. They sat by idly while the MoH misrepresented the data. It appears that everyone involved was so intimidated that they felt that they had to bury the truth, even when it can cost lives.

The news finally broke to the public on August 20 that the government hadn’t been monitoring adverse reactions for a year and then, after they finally gathered the adverse safety data, that they deliberately manipulated the data to make the vaccine look safe when it wasn’t. You’d think there would be major outrage at the violation of the public trust. But there was nothing. No reaction. Dr. Sharon Alroy-Preis, the Health Ministry’s head of public services and a top COVID adviser to the Israeli government, issued no public statement. That’s stunning.

This suggests that she and the others in her organization who knew about this were in on the cover-up. The Israeli people should demand that they be fired and criminally prosecuted.

In addition, the current Minister of Health, Nitzan Horowitz, is doing nothing. Why isn’t he calling for an investigation? He should be fired as well. Or is corruption of science OK with the Israeli government?

Finally, how deep does the corruption go? Will any Israeli mainstream media cover this story? Why not? Will any member of the Israeli parliament call for an investigation? Will any member of the executive branch call for an investigation?

It appears to me that they are all bought off by the drug companies. Am I wrong?

This is a story of corruption, pure and simple.

There is no way to put a positive spin on this. Anyone in power who is not calling for an investigation and heads to roll is just as corrupt as the people who engaged in the original cover-up of the safety report.

This story is the “smoking gun” we’ve been waiting for: an official government agency was caught on tape as having received a damaging report from scientists and then deliberately lied to the public about it.

The response to this story has been crickets so far

At the time I am writing this (September 2 and 3), the Israeli press (which is heavily state controlled; note that government censorship is legal in Israel) refused to go near the story; they wouldn’t even reply when contacted about the story. They do not want to see any of the evidence. Only one news outlet, GB News in the UK, covered the original story.

It is up to us to force our medical, health, and political leaders worldwide to take a stand on what happened. Will they condemn it or will they ignore it?

Every mainstream medical leader should be saying that what the MoH did is wrong and calling for an immediate investigation into the safety of the vaccines. We should be able to see the full presentation of the expert panel and their report. And the safety data should be released to the public like the VAERS data is.

But look at what happened: they aren’t condemning what happened and they aren’t asking for the report or the data. They are staying silent… as if it didn’t happen.

They are all basically saying, “It is OK for a government to not monitor vaccine safety for 12 months, and then, after 6 months of safety monitoring and clear evidence of harm, deliberately misrepresenting the safety data to the public.”

Introduction

It turns out the Israeli government never had a vaccine safety monitoring system in place when they launched the COVID vaccines in December, 2020.

Finally, in December of 2021, more than a year into the vaccination program, they decided to fix that defect. They started collecting safety data from that point until the end of May 2022. They then tasked an outside research group headed by a top Israeli scientist to analyze the data.

The report came back that the side effects were not mild and short lasting as was represented to the Israeli people. The data was clear that the side-effects were serious and long-lasting (sometimes with no end in sight).

In short, the data showed that the government, which wasn’t monitoring for safety like they claimed, lied to the people of Israel. Also, it’s now clear that Dr. Sharon Alroy-Preis lied to the outside committee of the FDA about the Israeli safety monitoring.

The Ministry of Health (MOH) concealed the safety report for 2 months, then issued a deceptive public report to make the vaccine look safe. This Sunday, Sept 4, they will “ask” the vaccine safety committee to recommend the 5th dose (the combo vax) for 60+. This is corrupt. They are hiding the safety data from the public and they know it.

It took 2 months for the MOH to distort the findings and present it to the public to make it look like the COVID vaccines were safe.

Nobody knew that someone was secretly recording the meeting between the outside researchers and the MoH

Nobody knew that the June meeting between the researchers and the MoH was being secretly recorded.

Apparently, there was an honest person at the meeting and so when the MoH didn’t act in a way that protected the public, the recording was leaked to the press.

In the 80 minute recording, one of the researchers said, “We’ll have to think medical-legal – how to present our findings to avoid lawsuits.”

After bits of the recording were leaked to the press, none of the Israeli media would cover the story. In fact, only one news outlet in the world, GB News in the UK, was willing to cover it. Watch this video of the GB News interview by Neil Oliver which happened on August 20, 2022.

Fox News was notified but declined to cover it (apparently because their advertising contracts with Pfizer prohibits them from covering any negative news about the vaccines).

The whole scam was fully exposed to the public on Sept 1, 2022 in this Tweet (10 messages long) from Yaffa Shir-Raz who is an honest journalist living in Israel.

I found out about it when Retsef Levi forwarded Yaffa’s tweet to my WhatsApp (since I’m permanently banned from Twitter for speaking out about how unsafe the vaccines are). My reaction was swift… I started drafting this article within minutes after reading that tweet.

Yaffa’s tweet discusses the techniques that were used to distort the researchers’ findings:

If twitter takes down her tweet, I have a copy of the video and the full tweet which I will publish if needed.

Causality of new adverse events was proven by the outside team

In addition, new significant adverse events were identified and causality was established through re-challenging the same person; if the symptom re-appears or gets worse, that’s a sure sign of causality.

Causality was even established in areas where the researchers were not previously aware of any safety issues. For example, for neurological problems where there wasn’t even a survey question asking about these specifically (because it wasn’t an officially established side effect), the signal was detected by reading the free-form fields.

Additional points

The outside team was hired by the Ministry of Health.

The meeting with the MoH was early June in front of a senior leader in the MoH who is in charge of adverse event monitoring.

The MoH officials did not share the findings with the MoH advisory committee when several weeks later it met to discuss the approval of the vaccine to babies and 5th booster to adults.

Dr. Alroy-Preis is #2 in the MOH. She is heading the formal collaboration between Israel and Pfizer. She meets with Pfizer regularly and writes papers with them. She is also responsible for all the COVID 19 policies in Israel.

The things they hid include:

  1. The fact that, in most cases, these effects did not resolve quickly (in some cases lasting over a year)
  2. The proof that the vaccine caused the events
  3. The actual rates; they manipulated the rates by dividing the number of reports by all the doses, hiding the fact that they had the system for 6 months and only one HMO (15 percent of population reported). This makes the denominator huge and the numerator small which masks the significance.

How could this corruption happen?

My person hypothesis is pretty simple:

  1. It was initially caused by blind trust in authority figures like Fauci, the CDC, the FDA, and Pfizer. Fauci conned everyone into the false belief that the vaccine was the only way out.
  2. Since everyone wanted to end the pandemic, they looked the other way when safety issues popped up.
  3. When authorities are caught red handed as they were in this video, they cover it up so that nobody looks bad (themselves, the government, the media, and the mainstream medical community).
  4. All these mitigation strategies were completely unnecessary. We have proven early treatment protocols resulting in close to zero hospitalization and death. But because Fauci controls the NIH, they ignore all this.
  5. Fauci created the virus (by funding the gain of function research at the Wuhan Institute of Virology) and single-handedly is also responsible for the response which killed even more people than the virus did.

There are other perspectives:

  1. See “How did the MoH become Pfizer’s agent?” for how the corruption happens, but briefly it is because government officials are misled into thinking the vaccine is the only way out so they sign an agreement that makes pushing the vaccines a high priority and safety issues a low priority.
  2. Article about the Israel-Pfizer contract.

References / further reading

Here are the key sources:

  1. Hebrew translation of this article (25 pages)
  2. Josh Guetzkow’s excellent summary article
  3. The definitive article on the corruption by Yaffa Shir-Raz
  4. Safe and Effective” by Etana Hecht. If Etana can figure this out, why can’t any Israeli authority?
  5. The Yaffa tweet (10 tweet long thread) by Yaffa Shir-Raz. Retsef Levi forwarded me just this tweet and you can see my reaction was instant and immediate when I read the thread:

The GB News segment on August 20, 2022 where Neil Oliver interviewsYaffa and Retsef. The Rumble post was published on Aug 28, but as you can see from this tweet that the news came out on August 20. What is also stunning is how little the reaction was (only 427 retweets and 912 likes after 2 weeks).

  1. This 4 minute video exposing the MoH report which shows what the scientists actually said at the secret meeting. The scientists proved Pfizer lied to the FDA about the side effects. This video is only 4 minutes long and everyone should watch this. It has the statements showing that in 65% of the neurological cases (see 3:10 in the video), the problems didn’t resolve.
  2. This one minute clip from the Zoom call shows the researchers requesting that Sharon be informed. There is assurance from the MoH attendees that they will make this happen.
  3. This two minute clip shows Dr. Sharon Alroy-Preis assuring the public the vaccines are safe for women juxtaposed with the video of the researchers saying the vaccines are causing damage to women’s reproductive organs that in some cases doesn’t end. They are also pointing out that re-challenge results in the same problem coming back which is evidence of causality, especially when it happens in many patients. Remember, the researchers didn’t know they were being recorded. They would have never said this if they knew they were on camera.
  4. The public MoH report (in Hebrew) that essentially said “nothing to see here folks, move along.” Here is the machine-translated version of the public report in English.
  5. The full video of the meeting between the scientists and the MoH officials has not been released publicly… yet. This provides an opportunity for the MoH officials to come forward on their own and admit what happened. Yaffa’s tweet (above) has the info that was sent to the media. We also have a copy of the slides that were presented at the meeting. Use the Contact Me link if you are a health authority (doctor, academic, press, public health official) and want to see it before we release it to the public.

These references are only on this particular story of course. There are now over a thousand of articles in the peer-reviewed published scientific journals showing the vaccines are not as safe as claimed. See this article for a summary of the evidence.

We are only seeing the tip of the iceberg right now

Keep in mind that the researchers ONLY analyzed the 5 most commonly reported serious adverse events and they found new things Pfizer didn’t know about.

They excluded the most severe cases and gave them to another committee to examine.

Cardiovascular events were #6 most prevalent so we don’t have any data on those since they weren’t analyzed.

And the study didn’t even include cases of hospitalization – which is the role of another committee to examine.

So the current analysis is just the tip of the iceberg.

VAERS shows thousands of symptoms that are elevated by these vaccines compared to normal.

There is a lot more that has not yet been surfaced to the public. There is honest research going on in Israel that is being ignored.

Two Israeli researchers found that the vaccines kill 40 times more old people than they save

For example, did you know that according to an analysis of data from the MoH, the COVID vaccine kills 40 times more old people than it saves?

Dr. Herve Seligmann works at the Emerging Infectious and Tropical Diseases Research Unit, Faculty of Medicine, Aix-Marseille University, Marseille, France. He is of Israeli-Luxembourg nationality.

Using Israel MoH data, Haim Yative and Dr. Seligmann, Israeli researchers, found that the COVID-19 vaccine killed 40 times (40x) the amount of elderly people than the disease would have and 260 times more younger people than would have died from the virus in a 3 week period shortly after the shots.

See:

  1. Israeli Health Ministry data: Pfizer Vaccine Killed ‘About 40 Times More Elderly than the Disease Itself would have Killed’
  2. Vaccination in Israel: Challenging mortality figures?
  3. The uncovering of the vaccination data in Israel reveals a frightening picture

Note that the last article has the research and also talks about the attack pieces on the research and it makes a compelling case as to why those attack pieces are wrong. I’d be willing to bet that the attackers are camera shy and will not appear in an “on camera” discussion of the work.

Live debate challenges are a very reliable way to determine who is telling the truth, and who is lying when dealing with complex topics. It’s why nobody who claims that the “virus doesn’t exist” will appear on camera with me… not even for 5 minutes, and not even to win $1M. They simply won’t do it.

Other things of note

  1. The Israeli press is heavily controlled. Yaffa was fired from the biggest newspaper in Israel a year ago, after working there for 20 years. Her crime? She wrote some articles the MoH did not like. So it’s not surprising that the press in Israel avoided covering this story. It is only going to make a difference if everyone who reads this article shares it on social media.
  2. The expert group found side-effects not listed by Pfizer (new signals), including neurological AEs, back pain, and GI problems, especially in kids. Since the group only looked at the top 5 most prevalent side effects, it’s really troubling that they found anything new. This really isn’t much of a surprise as the VAERS data, which is independent of the Israeli data, shows the same thing.
  3. Causality: they found many cases of re-challenge – recurrence or worsening of a side effect following repeated doses within the same individual – which the head researcher stresses, increases the chances of causality “from possible to definite.” So it is interesting that these researchers were easily able to determine causality when nobody else in the “mainstream medical world” was able to. Of course, the “misinformation spreaders” realized that the VAERS data was saying this back in early 2021 due to dose dependency of the symptoms.
  4. The only person who finally tweeted something was the husband of Sharon AlroyPreis. He basically smeared Yaffa. This actually makes sense because when you are unable to attack the merits of an argument, the proper approach is either to censor the attacker or engage in ad hominem attacks.

This is a serious problem for people who live in Israel

The government considers them “unvaccinated” unless they have every dose of COVID vaccine available. Check this out… only 2.4% of the people of Israel are complying with the vaccination policies of the government. Somebody broke the code (note: the date is Sept 2, 2022).

A comment from one of my readers in Israel

Consider this comment:

I’m Israeli and I’ve been saying what you wrote (to myself and on a few Israeli facebook accounts) for quite a long time now. I’m disgusted with the heads of our ministry of health that are in charge of dealing with the Corona crisis. I’m disgusted with people like Sharon Alroy-Preis who testified in front of the FDA experts committee like a groupie or cheerleader of Pfizer. Like a little puppy, eager to please her master Pfizer. So ambitious and so eager to get ahead and look important by appearing in front of that committee and so lacking any serious responsibility towards the millions of Israelis whose health she neglected. And she not only betrayed the trust of the Israeli public, but by her distorted testimony she influenced the FDA committee, thus exposing billions of people around the world to the dangers of this vaccine, because an FDA approval goes a long way around the world. She not only should be fired. She should go to jail!

So now all the people in the US have at least one scapegoat to blame for everything. I’ve been told that the US relied on the Israeli’s for safety monitoring due to the sad state of safety monitoring in the US. They may not have realized that Israel was even worse than the US in safety monitoring; much worse.

Reaction from the press to my article

As of Sept 5, there are two articles that have been published about my article and both are very damaging to the Ministry of Health:

HEAD OF VACCINE SAFETY RESEARCH: ISRAEL DELIBERATELY LIED ABOUT COVID VACCINE HEALTH RISKS
This was published in Israel 365 News and is written in English. Good for them for carrying the story. Even better, they featured the story on their homepage which you can see from this screenshot (look at the URL):

Israel knew about the risks of the corona vaccines and kept it “quiet”
This article, which appears in ice.co.il, is written in Hebrew but Google translate works great if you want to read it in English. All the comments are all supportive of my article. They posted this, took it down an hour later, but now it is back up for all to see. Check out these two comments (Google translated):

18 USC 1001 violation by Dr. Sharon Alroy-Preis

It is a criminal violation of US law for anyone to make a material misrepresentation in any official proceeding (18 USC 1001). Violators are subject to 5 years in prison.

Consider the following statements made at this FDA VRBPAC meeting on September 17, 2021:

Протоиерей Андрей Ткачёв: «За Израиль обидно»

https://zavtra.ru/events/protoierej_andrej_tkachyov_za_izrail_obidno

В продолжение израильской темы.

Андрей Юрьевич Ткачёв, священнослужитель Русской Православной Церкви, митрофорный протоиерей, клирик храма Святителя Василия Великого в с. Зайцево, духовник молодёжного отдела Московской городской епархии РПЦ, известный проповедник и миссионер:

Трудно не заметить, как все, кому не лень, едут спешно в Израиль и оформляют гражданство. Имена называть лень. Их много и они известны.

Прям за Израиль обидно. Раньше, в соответствии с духовной проблематикой, нужно было и евреем настоящим быть, и на иврите читать, и всё прочее с кашрутом, шаббатом и т.п. на себе нести. Сегодня евреи сами (!) всё обнулили, чем понизили свой собственный статус. Обнулили не задаром, но это только утяжеляет ситуацию, ибо «золотой телец» в виде главного аргумента всегда (особенно в их истории) приносил временную выгоду, но — стратегическую катастрофу.

Многие мифы разлетелись в пыль. Среди них есть место мифу о том, что евреи сверх-умные, уникально сплочённые, и так далее, и так далее. А вот и ничего подобного.

Коломойский придумал термин «жидо-бандеровец». Все посмеялись и всем понравилось. Но мало кто заметил, до чего это мистически жутко — за денежный гешефт якшаться точно с теми и такими же, кто бабушек и дедушек нынешних сынов Израиля отправлял совсем недавно (в историческом измерении) на Небо в виде дыма из трубы в Дахау.

Ничего смешного.

И этническое еврейство президента или высокого чиновника любой страны вовсе не гарантирует прививку от нацизма. Евреи, как и все остальные, способны с удовольствием превратиться из жертвы в палача. Этническое еврейство вообще ничего не гарантирует: ни антифашизм, ни врождённую гениальность, ни чуткость сердца. Ничего.

Фашизм сущность не сменил. Только развил и углубил. А Израиль сегодня умудряется свой спецназ посылать в Днепропетровск, воевать вместе с теми, которые… Так что: «Вы любите помидоры? Кушать — да, а так — нет». В нашей теме: «Евреи самые умные? Если деньгами пахнет — да, а так — сомневаюсь».

Кроме Иерусалима земного есть Небесный Иерусалим. Он в стадии достройки. Вот достроится и спустится с Неба, как Невеста, украшенная для Мужа своего.

По мере этого процесса роль земного Иерусалима будет уменьшаться. Ещё в Новом Завете он однажды назван Содомом и Египтом, «где и Господь наш распят» (Послание Петра).

Он будет далее всё больше обмирщаться и духовно деградировать. Израиль ведь страна Западная и демократичная, а Тель-Авив давно уже – признанная гей-столица Ближнего Востока. Кстати, колено Даново. Кто-то, наверное, об этом плачет, но большинству всё нравится.

Град Земной с яростью противостоит Граду Небесному и помириться они не могут. Земной Иерусалим — горе, горе — всё больше принадлежит именно Земному миру и Граду, который против Неба. В значении вырастает Град Невидимый, грядущий свыше, который откроется в своё время.

Духовные вопросы, духовная реальность открепляется от священной топографии. Вот уже и Киев только по памяти – Мать городов русских. По факту он уже что-то другое. И даже обидное словечко Куев, появившись сразу после Майдана, никуда не исчезло. И Израиль, массово продающий гражданство кому попало, на глазах деградирует.

Один раввин мне говорил с печалью: «Из-за наших грехов нам тяжело обосновать тезис о Богоизбранности». Я его понимаю. А чиновники израильские – нет. И жулики со всей вселенной, без чести, совести, родины и флага, но с «непосильно нажитыми долларами» становятся гражданами земли, по которой ходил Иисус Христос.

Всё это не к добру. Но именно так исполняются пророчества“.

Теги события:

андрей ткачёв текст израиль евреи

Israeli Troops Arrive in Ukraine to FIGHT RUSSIA![zobacz choć zdjęcie, zabawne!!]

Video below from inside Ukraine, shows the arrival of Israeli Defense Force troops, to fight against Russia

.https://halturnerradioshow.com/index.php/en/news-page/world/israeli-troops-arrive-in-ukraine-to-fight-russia

This is a gigantic stab in the back by Israel to Russia.  “Allies” and “Partners” don’t do things like this.

On one hand, this may surprise many readers. 

But after a Ukraine AZOV Battalion NAZI was allowed to pray at the Wailing Wall inside Israel, as seen in the image below, nothing is as anyone thought:

Let this sink-in.   

Źródło: https://halturnerradioshow.com/images/2022/04/26/AzovNAZIPraysAtWailingWallInIsrael.jpg

An actual NAZI, with a Swastika tattoo, praying at the Wailing Wall in Israel. 

Ukraine invasion puts Chabad of Russia ‘between a rock and a hard place’

Chabad in Russia faces difficult balancing act, caught between its relationship with Putin and pressure from abroad to align with Ukraine.

Cnaan Liphshiz, JTA 01.04.22 https://www.israelnationalnews.com/news/325056

Vladimir Putin, Chief Rabbi Berel Lazar, businessman Viktor Vekselberg Courtesy of the Jewish Museum and Tolerance Center of Moscow

—————-

Three days after Russian forces invaded Ukraine, a prominent rabbi in Moscow offered a striking dissent.

“Stop the war!” Rabbi Boruch Gorin wrote on Facebook. He added, “This could cause fits of rage, but I have no other words now.”

It was not just the use of the word “war,” which Russia later banned from public discourse, that made the comment so remarkable. It was also because Gorin is a senior spokesperson for the Chabad-affiliated Federation of Jewish Communities in Russia and to Russian Chief Rabbi Berel Lazar — a Chabad rabbi whose ties to Russia’s bellicose president has earned him the derisive moniker “Putin’s rabbi.”

During Vladimir Putin’s 22 years in power, the Russian president has maintained a simple but effective relationship with the Chabad-affiliated rabbis of his country.

Under this symbiotic relationship, Putin helped Chabad pull off one of the most impressive Jewish revivals in modern times, eclipsing all their rival groups in Russia to bring Jewish practice and experiences to people who had little access to religious life under communism. Chabad’s star especially rose as Putin’s relations soured with the Russian Jewish Congress, a non-Chabad communal group, after that group criticized Russia’s war in Chechnya two decades ago.

Chabad, in turn, continued to abide by the Hasidic Orthodox movement’s willingness to work with government regimes as long as they don’t target Jews — a propensity that Chabad leaders define as partisan neutrality and that critics say reflects an inappropriate deference to power.

Russia’s Feb. 24 invasion of Ukraine has placed unprecedented strain on this arrangement, threatening what many view as a golden age of Russian Jewry and possibly Chabad’s place alongside Christian and Muslim counterparts operating under similar understandings with Putin.

In the weeks since the start of the war, Chabad in Russia has drawn criticism from abroad for failing to condemn a war that has caused untold death and turned millions of Ukrainians, including tens of thousands of Jews, into refugees. Meanwhile, Russian nationalists are criticizing the group, often in antisemitic terms, for not adequately backing Putin.

For Chabad, the push and pull is taking place amid an emotionally fraught conflict — Ukraine is in many ways the spiritual birthplace of the movement. Meanwhile, Chabad is also facing financial uncertainty with many of its deep-pocketed Russian backers suddenly severed from their wealth because of international sanctions.

The dynamics have Chabad of Russia engaged in a delicate balancing act aimed at maintaining safety and access to Jewish life for the country’s nearly 200,000 Jews.

“It’s a complicated situation. During times of war, people are not thinking rationally. Some think: You’re either with us or against us. We explain that bringing peace is the basis for any religious community, especially the Jewish one,” said Rabbi Alexander Boroda, president of the Federation of Jewish Communities in Russia. “But I can’t say everyone understands. Some people from other faiths — they expect us to support the military action.”

Gorin’s comments represented an early example of Chabad’s balancing act. Occurring amid rising nationalist sentiment and a witch hunt for so-called traitors, his call to end the war stood out as unusual in Russia.

Gorin told the Jewish Telegraphic Agency at the time that his position nonetheless represented that of Lazar and the rest of the Federation of Jewish Communities, a group with dozens of synagogues and community centers and hundreds of rabbis across Russia’s vast territory.

And on March 2, Lazar himself wrote a statement calling to “stop the madness so that no more people die.”

Lazar’s language was milder than Gorin’s, and certainly than the language used by some Jewish leaders abroad — such as the rabbis from the Union for Reform Judaism who in a statement condemned what they termed “Putin’s seemingly insatiable desire to fulfill his vision of a new Russian empire.” But it nonetheless set Lazar apart from other clergy in Russia, who are cheering on the Russian invasion and justifying it.

The views expressed — and not expressed — by Chabad’s leadership in Russia have drawn the attention of “other faith representatives” to the Federation of Jewish Communities of Russia, Boroda said. He declined to specify who those representatives were.

Multiple sources told Haaretz this week that the Kremlin is pressuring Jewish groups in Russia to support the war, including by threatening to shut down Jewish institutions if they do not. But Boroda said his group had not been pressured by the government to support the war, which in Russia is referred to as a “special military operation” by Putin’s fiat.

Still, he said, Chabad nonetheless had faced questions about its stance. “There are representatives from other faiths who want to come out with something general to support the military operation,” Boroda said. “We declined and there was more or less understanding to our position. We weren’t pressured and told we have no choice and had to pick sides here.”

Boroda drew criticism from abroad, including from a leading Chabad rabbi in Ukraine, after he spoke with the Interfax Russian news agency about the war in early March and the Jerusalem Post reported the contents of the interview.

In the interview, Boroda was asked about the Ukrainian state’s track record of celebrating the legacies of Nazi collaborators. Boroda condemned these activities, reiterating the position of his own group and many others, including the State of Israel and the World Jewish Congress. He also invoked the Holocaust while decrying vandalism of a Russian store in Germany, noting that Kristallnacht, the pogrom that is considered to be the beginning of the Nazi Holocaust against the Jews, featured vandalism of stores.

The Jerusalem Post interpreted Boroda’s answers as support for the “denazification” pretext offered by Putin himself for the invasion.

Boroda rejected that interpretation, noting that he did not link the glorification of Nazi collaborators with the current situation in Ukraine. He also did not comment directly on the war.

Boroda said his group is involved in sending humanitarian aid to Jewish communities in Ukraine, where Chabad is also the driving force of Jewish communal life. That aid is flowing through the world Chabad network, which transfers donations and supplies from Jewish communities in multiple countries, including Russia, and distributes those resources to Jewish communities in Ukraine, Boroda said.

Even within Russia, some would like to see Chabad in Russia take a firmer position against the war.

“They made a bunch of vague statements for peace, [but] they haven’t really said what Russian Jews really think about this terrible war and the dictatorship responsible for it,” said one Jewish person in Russia who for years has followed Chabad and Jewish community politics. The source, who said they were already taking a risk just speaking a Western journalist over the phone, spoke on condition of anonymity for fear of being imprisoned under new laws proscribing criticism of the war.

Putin has made clear his intolerance for criticism over the war beyond enacting laws punishing those who criticize it. In a speech on March 17, he said: “The Russian people will always be able to distinguish true patriots from scum and traitors and will simply spit them out like an insect in their mouth onto the pavement.”

Not long after that, a pig’s head with a blond wig was placed outside the home of a Russian-Jewish journalist deemed critical of the war. The perpetrators posted a piece of paper on the door of the apartment of the journalist, Alexey Venediktov, which featured a Ukrainian national symbol and the word “Judensau,” the German-language term for an antisemitic icon from the Middle Ages.

Statements like Gorin’s and Chabad’s humanitarian efforts in Ukraine have not gone unnoticed in ultranationalist circles.

“The Judeo-Christian church collects warm clothes for soldiers on both sides,” Sergey Shcherbatyuk, a blogger for the ultranationalist newspaper Gazeta Zavtra, wrote, referencing Chabad.

The criticism comes amid increasing pressure on Chabad’s finances in Russia. Ever since the collapse of the former Soviet Union, Chabad of Russia has relied on a mix of donations from Russian philanthropists, including the billionaires known as oligarchs whose wealth accumulated through relationships with the state, plus government assistance and gifts from Western donors.

With those sources of funding, Chabad of Russia has built an array of buildings and institutions, including dozens of schools and ostentatious synagogues like the one headed by Boroda in Zhukovka, a wealthy suburb of Moscow. Chabad is opening synagogues and centers far beyond the capital, including in Arkhangelsk, home to the world’s northernmost Jewish community center, and in Tomsk, where Siberia’s largest Jewish community center recently opened.

The group was also instrumental in the development and construction of the $50 million Jewish Museum and Tolerance Center, which opened in Moscow in 2012 and was built with the support of the Russian government.

But now, many of the Russian-Jewish oligarchs who used to fund Chabad activities in Russia are under crippling sanctions that have tied up their funds in the West. That could make support from outside Russia more essential, according to Roman Bronfman, an Israeli former lawmaker who was born in Ukraine and is the author of a book on Russian-speaking Jewry.

“Chabad in Russia is between a rock and a hard place,” Bronfman said. “Especially now they need to work on their ties to the west, which are substantial anyway. They need to take public opinion in the west into account.”

Russian Jews, including the ones belonging to Chabad, “almost all have their origins in Ukraine, Moldova or Belarus,” Bronfman noted. This is because those countries were part of the Pale of Settlement, where Jews were allowed to live during Czarist times.

“Very few Russian Jews actually come from Russia. This means the invasion into Ukraine hit an emotional chord, preventing Chabad from siding all the way with Russian clergy supporting the war,” Bronfman said.

To Bronfman, what is happening in Russia right now represents “the collapse of the model on which Chabad has operated so far in Russia, in which they stay out of politics in exchange for government support.” This model, he said, restricts criticism by Chabad of the government but “is preconditioned on the freedom not to openly support the government and cheer it on, either. The war has drastically reduced this freedom.”

Misha Kapustin, a Reform rabbi who fled Crimea to Slovakia in 2014 after the Russian army annexed that part of Ukraine, also believes that Chabad of Russia has not spoken out against the war in any significant way.

Moral fortitude requires clergy to speak out against the war in Ukraine, he said. But he said he understands why Russian Chabad rabbis have not done this with more force.

“It’s easy for us to criticize but Russia is a dictatorship,” said Kapustin, who has previously criticized Chabad of Russia for being too close to the government. “So what should they do? Walk away from the communities they build? Abandon Jews there?”

Russia’s Chabad rabbis, Kapustin said, are “facing a very difficult choice.” It’s one that he doesn’t need to imagine making, because he made it already.

“I left Crimea precisely because I didn’t want to put myself in that position,” Kapustin said.

Chabad’s rabbis in Russia may not have that flexibility. Emissaries in the movement are expected to remain in their communities through thick and thin; many who left Ukraine in the war’s early days to usher their families and communities to safety have returned already.

And whatever happens with the war and with Putin’s leadership, there are potentially hundreds of thousands of Jews in Russia. While thousands of Russian Jews have departed for Israel and beyond since the war broke out, many of them fearing a return of the Iron Curtain, most have stayed.

Many of those who left “did so out of an initial reaction of panic,” Boroda said. He added, “They will return. It will not affect the revival of Jewish life in Russia, which we will continue to bring to new heights regardless of international politics.”

Time for Jews to abandon Ukraine. Not Our War. Putin is Not Our Enemy.

Don’t let the media fool you. This is not a war for freedom, we do not owe anyone anything there, and we have to get the Jews out.

Yshai Amichai 08.03.22 https://www.israelnationalnews.com/news/323510?fbclid=IwAR2XVGBT57Jdje8v-bOCz8o6zo4kt2ASmqDu5U0TPKRNa2d21gRPbvMet7Y

Olim plane from Ukraine Olim plane from Ukraine Noam Moskowitz

Ukrainians have a long history of murdering Jews. We do not need to save them. We need to save the Jews and get out of there. Time to abandon Ukraine.

There are about 200,000 Jews in Ukraine, but there are about 10 times more Jews who were murdered and buried there, and in the last century alone. Ukraine is a Jewish graveyard. We need to get out of there.

In fact, Jewish graves have been attracting Jews back to Ukraine, particularly to Uman, where Rebbe Nachman of Breslov is buried. We haven’t been able to escape yet because a large part of our nation is buried there. Many Jews still feel a strong attachment to them.

The dead will forgive us if we move on towards our Redemption. We do not need to live with the dead in that graveyard of a nation. Rise up from the ashes, O Israel, and abandon the lands of your torment. Time for all Jews to come to Israel, to the Land of the living.

A Jewish President in Ukraine

Ironically, we now have a Jew in charge of Ukraine (Volodymyr Zelensky). He is fighting for them and has chosen to remain. He might even be blocking Jewish men from leaving. He needs all men of fighting age to remain, to resist the Russian invasion. He is even calling for other Jews to fight for Ukraine.

We don’t need a Jew to fight for Ukraine. If anything, it could only make matters worse for Jews everywhere. The main benefit of a Jewish Ukrainian president would be if he had enough compassion for the Jews of that country to help them escape to Israel.

A Gentile leader could be ruthless to the Jews of Ukraine. He could blame them for all his problems. He could let the Ukrainians vent their anger upon them, or trap them in the crossfire, blocking their escape. Zelensky can help facilitate the exodus of hundreds of thousands of imperiled Jews to Israel.

Putin is Not Our Enemy

Vladimir Putin, the leader of Russia for the past 22 years, is not our enemy and we do not need to make him our enemy. He has been good to the Jews of Russia, raising up Jewish oligarchs to serve him and forcing Russians to respect the Jews there.

There are roughly 265,000 Jews in Russia, according to 2010 figures. Those Jews were previously free to traverse the world and come to Israel. With the tough sanctions currently in place, it is hard to fly out of Russia these days.

Bennett flew to Russia on a private jet, with US approval, to secure humanitarian corridors for Jews to escape the conflict, among other things. But it is not only the Jews of Ukraine who are at risk.

We need Putin as a friend to help secure the safety of Russian Jews. If possible, we need to help them escape as well, since US President Joe Biden seems hellbent on raising up a new iron curtain that could cut them off from Israel. This could include other nations with Jewish populations under Russian influence.

Putin helps secure the safety of many Jews who would otherwise be at risk. We should not be fighting against him to save Ukraine, and we certainly should not want to topple him. Ukrainian Jews would be safe under Putin’s protection. The same cannot be said of the Ukrainian militias rising up to resist a Russian occupation.

Ukraine Under Russian Occupation

Biden seems to have accepted that Russia would occupy Ukraine. He did so, even before the invasion, when Putin amassed a huge army at its borders. Biden encouraged Russia to attack when he said an attack was inevitable, and that America would not send troops to defend Ukraine.

What surprised the world was Zelensky’s fighting spirit. He roused Ukrainians to powerfully resist the Russian invasion. This was not expected, and it has only made matters worse. Now the West is strangling Russia with sanctions and supplying Ukraine with enough weapons to fuel a protracted war. Zelensky, a Jew, has become Putin’s foremost enemy.

Russia had mechanisms in place to control Ukraine, which were further upended by Zelenksy’s populist rise to power. How does a Jew rise to power in a place like Ukraine? Zelensky produced and starred in a tv series, ‘Servant of the People,’ in which he depicts a high school teacher who unexpectedly rises to power, after a video of him ranting against government corruption goes viral.

The tv show aired for three seasons, from 2015 to 2019. In 2018, Zelensky took advantage of its popularity, and his production team formed a political party under the same name as the tv show. In 2019, Zelensky was elected the president of Ukraine in a landslide victory.

Zelensky rose to power on an anti-corruption platform. Corruption in the former Soviet states is tied to the sale of state assets at huge discounts and the granting of monopolies to favorable parties, known as oligarchs.

The rise of the oligarchs is connected to Russia, and Russia wields political influence outside its borders through them. In the shadow of their demise, Russia is losing control. Zelensky has been steering Ukraine into the hands of the West, a process that is unacceptable to Putin.

Russians are willing to fight for Ukraine because it has been theirs for hundreds of years, and historically, Russian civilization originated there, in the Kievan Rus’. Kyiv is the capital of Ukraine, but ‘Rus’ is phonetically related to Russia, along with neighboring Belarus. Russians consider that region their historic heartland, and they refuse to see it fall to the West.

Russia has been “occupying” Ukraine for hundreds of years already. Perhaps Putin was willing to accept an independent and neutral Ukraine, but not a Ukraine aligned with the West, and certainly not one allied with NATO against him.

The Euromaidan protests, beginning in late 2013, lead to the ousting of the Russian-leaning Ukrainian President, Viktor Yanukovych, in early 2014. This was the impetus for Russia’s invasion of Ukraine in 2014 and its annexation of Crimea, which it feared would fall into Western hands. Zelensky’s rise to power in 2019 marked an even greater threat to Russia.

In 2019, Donald Trump was the President of the US. He helped reduce the tensions surrounding Ukraine. When Biden came to power in 2021, everything changed. Biden started off with a slap in the face to Putin, calling him a killer in March 2021. Tensions rapidly escalated after that concerning Ukraine, to the point of international crisis and ultimately war.

Not Our War

Western paramours have been seducing Ukraine to run off with them. They offer many economic incentives to the impoverished Ukrainians. Russia is not pleased with its estranged Ukrainian wife. We do not need to stand between them and take the fire. We need to get our people out of there.

It might even be in our interests to help Putin at this juncture, to let him end the war quickly and claim some sort of victory, not to turn this into a bloodbath that could topple him and destabilize the region.

Contrary to what people are saying these days, Putin remains a voice of reason and a friend of Jews in that dark region. Don’t expect there to be anyone better than him there.

And don’t let the media fool you. This is not a war for freedom. Ukraine will be subjected and exploited either way, most likely for its grain. Either Ukraine will serve the West and enrage the Russians, or it will realign its interests with Russia and the threat of a major conflict may be averted.

Our interests do not necessarily align with the interests of other nations in this conflict. Best if we stay out of it. Ukraine is not our war. Saving the Jews is. Time for Jews to abandon Ukraine.

Yshai Amichai is a father of six and an author with a legal education, whose books advocate upholding the Torah as a national Constitution. He may be contacted at: yshaia@gmail.com

Click here to join the official Israel National News – Arutz Sheva WhatsApp groups

Operacja przerzutu ukraińskich Żydów. Przygotowali się wcześniej. Główny szlak prowadzi przez Warszawę.

Trwa wielka operacja przerzutu Żydów do „kraju przodków”. Była przygotowywana kilka tygodni przed rozpoczęciem rosyjskiej inwazji na Ukrainę – podaje „Rzeczpospolita”.

Jak podaje dziennik, główny szlak wiedzie przez Polskę. Inne przez Rumunię, Węgry i w mniejszej skali przez Mołdawię.

Centrum dowodzenia znajduje się w hotelu Novotel w centrum Warszawy, działa tu tymczasowy oddział ambasady izraelskiej, pracują przedstawiciele organizacji, w tym Agencji Żydowskiej, zajmujący się organizowaniem aliji, powrotu do kraju przodków, czyli migracji do Izraela.

„Pierwszy lot z Warszawy odbył się w poprzedni wtorek. Potem kolejne dwa. Na piątek i sobotę szykujemy następne” – powiedział „Rzeczpospolitej” Szmuel Szpak, główny menedżer operacji przerzutu, wcześniej przez cztery i pół roku szef Agencji Żydowskiej na Ukrainie (ewakuował się z Kijowa wraz z pracownikami ambasady izraelskiej pod koniec lutego).

„Mieliśmy informację”

Poinformował, że przygotowania zaczęły się pod koniec stycznia. Na uwagę gazety, że to dużo wcześniej, niż Putin zaczął wojnę, odpowiedział: „Mieliśmy informacje”.

Szmuel Szpak dodał, że jego organizacja zawczasu przygotowała schronisko przy polskiej granicy koło Lwowa. Tam trafiali ukraińscy Żydzi, których potem kierowano do sąsiednich krajów.

W Warszawie – jak czytamy – procedura trwa trzy doby: potwierdzenie przez ambasadę prawa do aliji, wypełnienie koniecznych dokumentów, wydanie wizy i skierowanie na lotnisko. Paszport dostaje się już w Izraelu. Dotychczas z Polski wyleciały, jak mówi Szpak, „setki” osób. A ma wylecieć kilka tysięcy.

——————–

Z kraju przodków to oni raczej wyjeżdżają. Kaganat Chazarski to tereny dzisiejszej Ukrainy.

Kiedy będą wracać – w triumfie – i w milionach – na „ziemie przodków” – Ukrainę?

Niebiańska Jerozolima na Ukrainie. Plan – do realizacji w 2022 roku…

Niebiańska Jerozolima na Ukrainie. Plan do realizacji w 2022 roku…

zapowiedź, niecałe 5 minut

Izrael nie zawiesił połączeń z Rosji. Specjalne względy dla żydowskich „oligarchów”.

Krzysztof Kobylarz https://obserwatorlogistyczny.pl/2022/03/08/izrael-nie-zawiesil-polaczen-z-rosji-specjalne-wzgledy-dla-oligarchow/

Podczas gdy wojna na Ukrainie nieprzerwanie zbiera swoje żniwo, a gospodarka Rosji coraz bardziej kuleje, coraz więcej krajów dołącza do sankcji na Federację Rosyjską. Nie dotyczy to jednak Izraela, który od lat ma doskonałe stosunki dyplomatyczne z Moskwą.

I choć Jerozolima obecnie stawia się w roli mediatora, to wciąż nie wprowadził zakazu lotów dla rosyjskich linii. Co więcej, choć zabrzmi to na wskroś kontrowersyjne — kraj próbuje zyskać profity w obecnej sytuacji geopolitycznej.

Wszystko ze względu na sieć powiązań rosyjskich oligarchów mających izraelski paszport.

Rosyjscy oligarchowie znaleźli w Izraelu swoją bezpieczną przystań

Jak informuje serwis Euractiv Izrael wciąż nie zdecydował się na zamknięcie przestrzeni powietrznej dla samolotów rosyjskich. Ponadto w obliczu coraz większej agresji Putina na Kijów, Izrael zamierza przedłużyć gwarancję finansową dla swoich linii lotniczych, w tym narodowego przewoźnika El Al Israel Airlines. Linia lotnicza z Tel Awiw akceptowała do 28 lutego rosyjski system płatności MIR, który zezwala na ominięcie sankcji finansowych.

[—-] …bo dalej bełkot propagandowy…

Izrael sąsiadem Polski?

Leszek Pietrzak https://gf24.pl/21035/izrael-sasiadem-polski

Eksperci i politycy zapowiadają, że los Izraela jest już przesądzony. W ich ocenie można jedynie szukać wyjścia awaryjnego, aby nie doszło do nowego Holocaustu.

W ubiegłym tygodniu premier Izraela Binjamin Netanjahu wizytował izraelskie centrum badań jądrowych, znajdujące się w rejonie miasta Dimona na pustyni Negew. Celem tej wizyty było uroczyste nadanie ośrodkowi imienia zmarłego izraelskiego prezydenta Szimona Peresa. Netanjahu postanowił jednak wykorzystać wizytę w izraelskim ośrodku nuklearnym do tego, aby jeszcze raz pogrozić wszystkim wrogom Izraela. Tym razem zrobił w zupełnie inny sposób, niż zrobił to wcześniej. W czasie swojego dobrze wyreżyserowanego wystąpienia zakomunikował, że „ci, którzy grożą wymazaniem nas z powierzchni Ziemi, stworzyli dla siebie podobne niebezpieczeństwo i w żadnym razie nie osiągną celu”.

Słowa izraelskiego premiera może nie zabrzmiałyby tak dobitnie, gdyby nie miejsce, w którym je wypowiedział. Była to czytelna sugestia, że Izrael nie zawaha się użyć broni nuklearnej wobec tych, którzy go zaatakują. To wiadomość skierowana przede wszystkim do Iranu, który cały czas rozwija swój program jądrowy i ma ambicje stać się regionalnym mocarstwem, z którym będzie musiał liczyć się każdy. Ze strony Irańczyków wielokrotnie w ostatnich latach można było usłyszeć o konieczności wymazania Izraela z mapy.

Teheran wspierał również militarnie i finansowo organizacje, które uznają Izrael za wroga. Ten z kolei podkreślał, że zawarta w 2015 r. umowa z Iranem o ograniczeniu technologii jądrowych nie jest wystarczająca. Tę umowę porzuciły już Stany Zjednoczone, jednak nadal jest ona uznawana przez kraje europejskie. Sam Iran również zapowiada, że może się z niej wycofać. A wtedy nie będzie już zważał na nikogo i zbuduje własną bombę atomową. Tą od lat posiada Izrael, chociaż nigdy oficjalnie nie potwierdził tego faktu publicznie. Premier Izraela w swoim wystąpieniu w izraelskim centrum badań jądrowych nie pozostawił jednak żadnych wątpliwości, że jest gotów jej użyć. Wojna jądrowa na Bliskim Wschodzie to dzisiaj jeden z realnych scenariuszy, jaki Izrael musi poważnie brać pod uwagę. Spróbujmy zatem spojrzeć na sytuację tego kraju z perspektywy konieczności jego przetrwania.

Sytuacja Izraela

Izrael już w chwili swojego powstania (15 maja 1948 r. ogłoszono deklarację niepodległości), obarczony został konfliktem ze światem arabskim, który nie tylko nie godził się na powstanie żydowskiego państwa, lecz od początku był też przeciwnikiem żydowskiego osadnictwa w Palestynie. Nie może się zatem dziwić, że w siedemdziesięcioletniej historii Izraela tak wiele było wojen z jego arabskimi sąsiadami. Już w momencie ogłoszenia deklaracji niepodległości, doszło do pierwszej z nich. Zaczęła się od wkroczenia państw koalicji arabskiej (Egipt, Irak, Syria, Liban, Transjordania) na terytorium Izraela. Wojna ta zakończyła się w 1949 roku żydowskim zwycięstwem, a Izrael poszerzył swoje terytorium (przyznane mu przez ONZ) o zachodnią Galileę, zachodni Negew i część Jerozolimy.

Do kolejnej doszło w 1956 r. gdy Egipt znacjonalizował Kanał Sueski. Francja, Wielka Brytania oraz Izrael dokonały wówczas inwazji na Egipt, która zakończyła się militarną klęską tego kraju. Pod naciskiem ONZ agresorzy zostali zmuszeni do odwrotu i zawarto pokój. Do kolejnych potyczek Izraela z państwami arabskimi dochodziło w latach 1964–1967 (tzw. bitwa o wodę), ale nie była to regularna wojna. Ta wybuchła w 1967 r. (wojna sześciodniowa). Kolejna koalicja państw arabskich (Egipt, Syria, Jordania) szykowała się wówczas do uderzenia na Izrael. Ten jednak dokonał błyskawicznej ofensywy na szykujące się do ataku wrogie armie, zadając im druzgocącą klęskę. Na skutek tego konfliktu Półwysep Synaj, podobnie jak wzgórza Golan, dostały się pod władanie Izraela, co stało się powodem kolejnych jego konfliktów z państwami arabskimi.

Pierwszy z nich miał miejsce w latach 1967– 1970 (wojna na wyczerpanie) i miał charakter statycznej wojny pozycyjnej. Nowością w tym konflikcie było to, że w znacznie większym stopniu niż było to wcześniej, zaangażowały się weń Związek Sowiecki i Stany Zjednoczone. Ten pierwszy po stronie państw arabskich (Egiptu i Syrii), ten drugi po stronie Izraela. Państwa arabskie nie zamierzały zrezygnować z utraconych wcześniej na rzecz Izraela ziem i szykowały się do kolejnej kampanii. Ta zaczęła się w 1973 r. dokładnie w dzień żydowskiego święta Jom Kippur (wojna Jom Kippur). Siły zbrojne kolejnej koalicji państw arabskich (Egipt, Syria, Irak, Jordania, Maroko, Libia, Arabia Saudyjska, Kuwejt) dokonały ataku z zaskoczenia. Izraelczycy wprawdzie odparli natarcie egipskiej armii, ale kompletnie nie poradzili sobie z uderzeniem syryjskim.

Syryjczycy jednak, wbrew zdrowemu rozsądkowi, zatrzymali swoją dobrze rozwijającą się ofensywę, co okazało się błędem. Izrael natychmiast przeszedł do kontrofensywy, odrzucając siły syryjskie. Podobnie jak w poprzedniej wojnie obie strony miały wsparcie Stanów Zjednoczonych (Izrael) i Związku Sowieckiego (państwa arabskie). Dopiero w 1982 r. Izrael zawarł pokój, ale tylko z Egiptem, zwracając mu jednocześnie zagarnięty Półwysep Synaj. Od tego porozumienia zdystansowały się jednak pozostałe kraje arabskie.

W międzyczasie doszło do nowego konfliktu zbrojnego. W 1975 r. wybuchła wojna domowa w Libanie a Syria, wykorzystując tę sytuację, zaczęła wspierać ataki na Izrael dokonywane z południowej części Libanu. W efekcie w 1978 r. obszar ten został zajęty przez armię izraelską, która wyparła z niego arabskie bojówki. To jednak doprowadziło do wybuchu kolejnej wojny izraelsko-arabskiej (wojna libańska), która trwała w latach 1982–1985. W jej trakcie Izraelczycy dokonali inwazji na cały Liban i starli się ze stacjonującymi tam wojskami syryjskimi. Ustanowiono wtedy strefę buforową na granicy izraelsko-libańskiej, która miała chronić Izrael. Niedługo jednak po interwencji w Libanie wybuchła Intifada (powstanie Palestyńczyków kierowane przez Jasira Arafata), która trwała w latach 1987–1991.

Ponownie wybuchła ona w 2000 r. (Druga Intifada) i zakończyła się dopiero po śmierci Arafata w 2004 r. W lipcu 2006 r. wybuchła kolejna wojna w Libanie, w której celem Izraela było pokonanie libańskiego Hezbollahu. W sierpniu 2006 r. zostało zawarte zawieszenie broni, ale bez ostatecznego rozstrzygnięcia tego konfliktu. Istnieniu Izraela od początku towarzyszyły ciągłe wojny ze światem arabskim. Wszystko wskazuje na to, że niebawem dojdzie do kolejnej. To jedynie kwestia czasu. Problem tylko w tym, że może ona tym razem wyglądać zupełnie inaczej. Głównie dlatego, że na scenie politycznej Bliskiego Wschodu będzie przeciwnik, który podobnie jak Izrael, będzie dysponował bronią atomową. Będzie nim oczywiście Iran.

Atuty Izraela

Izrael ma oczywiście całkiem spore szanse na to, aby i tym razem wyjść z tej wojny zwycięsko. Po pierwsze jest dobrze zorganizowanym i sprawnie zarządzanym państwem. Po drugie jest strukturą silnie zmilitaryzowaną. Wprawdzie żydowska populacja w odniesieniu do otaczających ją społeczeństw arabskich nie jest liczna (około 9 mln), ale w żydowskim państwie obowiązuje powszechny obowiązek wojskowy (zarówno mężczyzn, jak i kobiet). Dzięki temu spora część obywateli jest wojskowo wyszkolona. Izrael ma też bardzo silną stałą armię, która jest wręcz przesycona ilością nowoczesnego sprzętu o wysokiej jakości.

Warto wspomnieć w tym miejscu o specjalnym systemie antyrakietowym „Żelazna Kopuła”, który ma zapewniać Izraelowi ochronę terytorium przed atakiem artyleryjskim lub rakietowym. Wyszkolenie żołnierzy pozostaje na wysokim poziomie, a sami izraelscy żołnierze posiadają wysokie morale. Ma to związek z obowiązującym w Izraelu od lat systemem edukacji, który jest nastawiony na kreowanie postaw patriotycznych w społeczeństwie. Jego najważniejszym przesłaniem jest hasło „wszyscy są przeciwko nam” i „musimy być gotowi do obrony za wszelką cenę”.

Jednak zdecydowanie większym atutem od izraelskiej armii i jej uzbrojenia jest to, że żydowskie państwo od lat dysponuje sporym arsenałem jądrowym, chociaż nigdy oficjalnie nie przyznało się do jego posiadania. Nie mamy informacji na temat tego, jak rzeczywiście wygląda izraelski potencjał jądrowy. Skoro jednak w czasach zimnej wojny według analityków Pentagonu dorównywał on potencjałowi amerykańskiemu i sowieckiemu, to na pewno i dzisiaj jest on ogromny. Nieoficjalnie można usłyszeć w kręgach ekspertów, że potencjał jądrowy Izraela to dzisiaj około stu bomb jądrowych średniej mocy, przeznaczonych do przenoszenia przez rakiety balistyczne i samoloty.

Oprócz silnej armii i sporego arsenału jądrowego, Izrael ma też znakomite warunki geograficzne. Mały rozmiar państwa i dość zwarte granice sprawiają, że w przypadku ataku Izrael może bardzo szybko przerzucać swoje siły zbrojne po krótkich, bardzo dobrze skomunikowanych liniach wewnętrznych. Z kolei arabscy przeciwnicy Izraela zawsze muszą operować po obwodzie izraelskiego państwa, borykając się z problemami logistycznymi w niezwykle trudnych warunkach geograficznych. Ponadto granice Izraela opierają się na naturalnych przeszkodach (m.in. od Jordanii oddziela Izrael Rów Jordanu, Morze Martwe i rzeka Jordan a od Syrii Jezioro Galilejskie, Wzgórza Golan). Krótko mówiąc, Izrael jest takim naturalnym bastionem, który nie jest łatwy do zdobycia.

Ważne są również warunki geopolityczne, w jakich funkcjonuje Izrael od chwili swojego powstania. Utarło się mówić o tym państwie, że tak naprawdę jest „niewielką wyspą na arabskim morzu”. To prawda, ale Izrael ma od kilkudziesięciu lat żelazne gwarancje ze strony USA, największego mocarstwa świata. Dla USA Izrael to od lat strategiczny sojusznik na Bliskim i Środkowym Wschodzie, kluczowy dla amerykańskiej polityki w tym regionie, zwłaszcza dzisiaj, gdy USA dążą do izolacji i rozbicia Iranu. Czy to wszystko wystarczy, aby Izrael mógł spokojnie myśleć o swojej przyszłości?

Słabe strony

Izrael nie jest jednak wolny od destrukcyjnych dla państwa procesów i zjawisk, jakie zachodzą dzisiaj w świecie Zachodu. Jednym z nich jest postępująca laicyzacja społeczeństwa, które coraz bardziej odchodzi od praktykowania judaizmu. Jak wynika z badań, w życiu przeciętnego Żyda judaizm odgrywa coraz mniejszą rolę. Oznaczać to może, że w przyszłości religia nie będzie najważniejszym spoiwem ani izraelskiej wspólnoty narodowej, ani państwa.

Właśnie dlatego władze starają się utrwalić nową ideologię, która mogłaby spajać Żydów tak samo mocno, jak robił to judaizm. Ma nią być tzw. religia Holocaustu, która ma konstytuować izraelską świadomości narodową i państwową. Jeszcze gorszym procesem, trawiącym dzisiaj izraelskie społeczeństwo, jest to, że rośnie liczba osób, które mają dość życia w poczuciu permanentnego zagrożenia. A takim właśnie jest życie w Izraelu. Jest ono przeniknięte przemocą na każdym kroku, między innymi dlatego, że cele ataków wybierane przez zamachowców – samobójców są do bólu zwykłe. Nie atakują już oni symboli izraelskiego państwa, lecz zwykłych ludzi. Podmiejski autobus, pizzeria, centrum handlowe mogą być w każdej chwili obiektem ataku. Przesłanie zamachowców do Izraelczyków brzmi: nie będziecie żyli normalnie, dopóki wasz kraj nie zrezygnuje z okupacji palestyńskich terytoriów. Właśnie to sprawia, że poziom zagrożenia staje się coraz bardziej nieakceptowalny przez zwykłych Izraelczyków.

Dlatego coraz więcej z nich stawia sobie pytanie o przyszłość i coraz częściej myśli o tym, aby zamieszkać tam, gdzie takiego poczucia zagrożenia nie będzie. Izraelczycy zmierzają zatem w kierunku modelu obranego przez społeczeństwa zachodnie, wyznające prostą dewizę „chcemy być syci i bogaci oraz żyć spokojnie najbardziej jak tylko jest to możliwe”. Jest jeszcze jeden problem, trudny do rozwiązania: to demografia. A raczej swoisty wyścig demograficzny, jaki toczy się pomiędzy Żydami a Arabami zamieszkującymi Palestynę. Na razie, jak mówią statystyki, ci pierwsi zdecydowanie przegrywają.

Jednak obok tych wszystkich procesów i zjawisk, które coraz bardziej rozhermetyzowują izraelskie społeczeństwo i podsuwają mu myśl o ucieczce z kraju, geopolityczna arytmetyka również nie wygląda dla Izraela najlepiej. Od lat obserwujemy radykalizację postawy świata arabskiego wobec Izraela. Głównie z powodu eksterminacyjnej polityki wobec Palestyńczyków. Ponieważ to Izrael administruje dzisiaj Palestyną (strefą Gazy, Zachodnim Brzegiem Jordanu), to na nim właśnie spoczywa pełna odpowiedzialność za ofiary oraz straty materialne wywołane konfliktem izraelsko-palestyńskim.

Polityka Izraela wobec Palestyńczyków budzi zresztą sprzeciw nawet już na Zachodzie. Jednak zdecydowanie największym zagrożeniem dla Izraela jest to, że świat arabski myśli dzisiaj o kolejnej wojnie, w wyniku której żydowskie państwo miałoby całkowicie zniknąć z mapy. Do takiego rozwiązania prze dzisiaj najbardziej Iran, który wierzy, że dzięki bombie jądrowej stanie się regionalnym mocarstwem, które ma szansę przewodzić całemu arabskiemu światu.

Wyjście awaryjne dla Izraela

Od lat o czarnym scenariuszu dla Izraela mówią analitycy z wielu renomowanych ośrodków analitycznych. W czasach prezydenta Baracka Obamy powstał nawet raport stworzony przez ekspertów ze wszystkich amerykańskich agencji wywiadowczych pod bardzo sugestywnym tytułem „Preparing for a Post – Izrael Middle East” („Przygotowując się na Bliski Wschód bez Izraela”), który również zarysował ciemną przyszłość stojącą przed państwem żydowskim. Raport stwierdził również, że Izrael wciąga USA w antyarabską politykę, gdy tymczasem w ich interesie jest przeciągnięcie Arabów do własnego obozu. Wcale nie jest więc pewne, że Amerykanie, kalkulując swoją politykę na Bliskim i Środkowym Wschodzie, dalej będą godzili się na bycie gwarantem istnienia Izraela.

Jednak o czarnym scenariuszu dla Izraela mówią także od lat politycy i to zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Opinię jednego z nich warto przytoczyć, bo to człowiek, który o światowej polityce wie prawie wszystko. Mowa oczywiście o Henrym Kissingerze, byłym doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego i sekretarzu stanu w czasach dwóch amerykańskich prezydentów: Richarda Nixona oraz Geralda Forda. Co ciekawe, Kissinger jest żydowskiego pochodzenia, i trudno byłoby mu zarzucać antypatię bądź złośliwość wobec Izraela. Otóż ten wybitny amerykański polityk i dyplomata już w 2012 r. stwierdził, że „w ciągu dziesięciu lat nie będzie Izraela”. Oznacza to, że według Kissingera w 2022 roku Izrael przestanie ostatecznie istnieć.

Nie brak również głosów o tym, że o możliwości ziszczenia się czarnego scenariusza mówi się już nawet w kręgach rządowych w Tel Awiwie. Nic dziwnego, że od paru lat izraelskie władze podejmują dyskretne działania, które mają doprowadzić do znalezienia wyjścia awaryjnego. Jedną z takich opcji jest emigracja Żydów na południową Ukrainę, gdzie w przeszłości istniało Imperium Chazarów, którzy w VIII wieku przeszli na judaizm. Imperium Chazarskie zostało w XI wieku podbite przez Ruś.

W każdym razie izraelski dziennik „The Time of Israel” ujawnił plany izraelskiej emigracji na Ukrainę. W sprawie tej toczyły się już rozmowy z władzami ukraińskimi, które miały zakończyć się zawarciem porozumienia z tajną klauzulą. Izraelski dziennik zaznaczył, że informacje te są wiarygodne, bo pochodzą od jednego z doradców premiera Netanyahu. Jeśli rzeczywiście tak było, jak napisał „The Time of Israel”, oznacza to, że nawet premier Izraela nie wierzy już w przetrwanie żydowskiego państwa.

Zdjęcie ilustracyjne. / foto: Pixabay

Ukraina – NIEBIAŃSKA JEROZOLIMA

Stanisław Srokowski, Warszawska Gazeta, nr 37, 14-20.09.2018 r.

Ciąg dalszy sensacyjnej informacji! Izrael sąsiadem Polski? Tajne porozumienie, które przewiduje masową emigrację Żydów na Ukrainę.

Berkut mówi, na żyznej ziemi ukraińskiej został położony już pierwszy kamień węgielny pod fundament,,Niebiańskiej Jerozolimy”. Ta grupa założycielska rozpoczęła też przygotowania do przyjęcia pierwszych 100 tys. Żydów z Izraela. A przed końcem 2022 r. organizatorzy planują ściągnąć do Nowej Jerozolimy 6 min Żydów z Izraela i ponad 12 min z Rosji, USA i krajów Unii Europejskiej.

Z zainteresowaniem przeczytałem tekst dr. Leszka Pietrzaka w„Warszawskiej” pt .Izrael sąsiadem Polski?. Pisze w nim autor, że Henry Kissinger w 2012 r. powiedział: „W ciągu 10 lat nie będzie Izraela”. Dr Pietrzak szuka powodów zaskakującego stanowiska Kissingera. Czytelnicy nie bardzo wierzą w taki tytuł w gazecie. Bo jakże tak, dlaczego, kiedy, po co, pytają. W internecie posypały się komentarze, z których najczęściej powtarzał się jeden, że to niemożliwe, a „Warszawska” podaje modny ostatnio fake news.

Ta niewiara świadczy o tym, że niezbyt dokładnie śledzimy procesy zachodzące w święcie. Niektóre rzeczy wydają się niemożliwe, a jednak po cichu się realizują. Ukryte mechanizmy świata zdolne są do wszystkiego. Należy tylko dokładnie je analizować, a przynajmniej uważnie słuchać specjalistów, którzy o nich mówią.

Chciałbym na ten problem spojrzeć z innego punktu widzenia. Już pięć lat temu docierały do mnie z zagranicy informacje, że niedługo Ukraina zostanie masowo zasiedlona przez Żydów. Dr Pietrzak powiada: „Izrael i Ukraina zawarły tajne porozumienie, które przewiduje masową emigrację Żydów na Ukrainę”. Dalej podaje określone warunki takiej emigracji.

Otóż w tym miejscu chcę powiedzieć, że wedle moich źródeł, ostatnio zresztą dostępnych także w internecie, proces przerzucania Żydów z Izraela na Ukrainę zaczął się już półtora roku temu, a dokładniej mówiąc, na początku 2017. Skąd to wiem? Mówi o tym sam twórca idei przeniesienia Izraela na Ukrainę Igor Berkut. Kto to jest? Nasza wiedza opiera się zwykle na czyjejś innej wiedzy. Sami z siebie niewiele wiemy. Czerpiemy wiedzę ze świata, z książek, filmów, mediów, od ludzi prawych, naukowców, badaczy, analityków, tyle tylko, że coraz częściej nasza wiara w poznawanie rzeczywistości poddawana jest próbie. Nieraz trzeba dużej cierpliwości, by sprawdzić, na ile nasze źródła są prawdziwe. Dlatego podchodzimy do wszelkich rewelacji z należną powściągliwością. Ale, jak powiadam, komuś w końcu wierzyć trzeba, bo bez wiary utoniemy we mgle, w niewiedzy. A chcemy wiedzieć, chcemy znać prawdę. Więc może to, co za chwilę powiem, jednak jest prawdą, choć się zastrzegam, że trzeba brać też pod uwagę celową dezinformację. Ale by na taką skalę? O co chodzi? Otóż, powtórzmy, jest taki ktoś, kto się każe nazywać Igor Berkut i jest liderem partii Wielka Ukraina. I to on właśnie przedstawia nowe rewelacje. Sam o sobie w wywiadzie telewizyjnym mówi rzecz następującą:

Wróciłem dopiero co/Izraela, lo była Już s/ós ta moja wizyta. Okazała się znakomita. Miałem wykłady na kilku uniwersytetach, w szczególności w Hajfie, w Jerozolimie. Występowałem w telewizji. Izrael ma wiele problemów. Jednym z głównych jest terytorium. Z czego 60 proc. to pustynia. Miasta są przeludnione. Klimat bardzo gorący. Pojawiają się też poważne problemy ekologiczne. Izrael nie nadąża z oczyszczaniem kraju. Następny problem to otoczenie państwa. Mieszka w Izraelu 8,5 min Żydów. A wokół Izraela mieszka 100 min Arabów. Ta sytuacja może doprowadzić do agresji na Izrael. Narastające problemy każą się zastanowić nad przyszłością tego kraju. To się odbija przede wszystkim na młodym pokoleniu Żydów. Nie widzą dobrej perspektywy. Dlatego Izrael, by się normalnie rozr wijać, musi znaleźć dla siebie inne terytorium na 200-300 lat. To był jeden z celów mojej wizyty w tym kraju […]. I tu pojawia się pojęcie „Niebiańskiej Jerozolimy” lub „Nowej Jerozolimy”.

Według mojego rozeznania, ta „Niebiańska Jerozolima” znajduje się na południu Ukrainy i obejmuje pięć województw: dniepropietrowskie, zaporoskie, odeskie, chersońskie i nikołajewskie […]. Na tych ziemiach zostanie powołany Nowy Jeruzalem, który pozwoli na rozwój całego izraelskiego narodu. W ten sposób spełnią się także wielowiekowe marzenia ukraińskiego narodu […]. Ukraińcy marzą od lat o pensji w wysokości 500 euro […]. Dlaczego ten projekt jest ważny dla całej ludzkości? Dlatego że to jedyny w ciągu ostatnich 50 lat projekt o charakterze cywilizacyjnego rozwoju […]. Ale to nie wszystko. Żydzi z całego świata, największe domy bankierskie i ponadnarodowe korporacje, zbiorą swoje intelektualne bogactwa, technologie i przekażą je Nowej Jerozolimie. I ta Nowa Jerozolima zacznie się dynamicznie rozwijać. I to tak szybko, że kraje europejskie staną się dla niej zwykłą prowincją […].

Ta idea jest bardzo żywa i już się rozkręca. W Izraelu przyjęta została entuzjastycznie […]. Zrobiliśmy już pierwsze konkretne kroki. Otóż w styczniu 2017 r. wylądowała w Odessie pierwsza grupa obywateli izraelskich [https://wolna-polska.pl/wiadomosci/ukraina-zydowska-inwazja-rozpoczeta-2017-02].

Dodajmy od siebie, że Żydzi przybyli z Hajfy, a przewodził im właśnie sam Igor Berkut Było ich 183. I, jak dalej Berkut mówi, na żyznej ziemi ukraińskiej został położony już pierwszy kamień węgielny pod fundament „Niebiańskiej Jerozolimy“. Ta grupa założycielska rozpoczęła też przygotowania do przyjęcia pierwszych 100 tys. Żydów z Izraela. A przed końcem 2022 r. organizatorzy planują ściągnąć do Nowej Jerozolimy 6 min Żydów z Izraela i ponad 12 min z Rosji, USA i krajów Unii Europejskiej. W innej wypowiedzi Berkut dodaje: – Rządy Nowej Jerozolimy – kiedy zostanie ona oficjalnie proklamowana po przyjęciu ustawy o decentralizacji Ukrainy – będą powierzone Radzie Protektorów, składającej się z 12 szefów.

I jak mamy na to patrzyć? Wierzyć temu czy nie wierzyć? Czyżby to była prowokacja polityczna? Jakiś balon próbny, który ma na celu zbadać, jak na taki pomysł zareaguje świat? Jak na razie świat w ogóle nie reaguje, włącznie z Ukrainą. Czyżby więc miało to przebiegać po cichu? Może dlatego mówi się o tajnym, a niejawnym, porozumieniu Izraela i Ukrainy. Nie znamy zapisów tego porozumienia. Ale coś musi być na rzeczy, skoro sprawa powoli zaczyna wypływać na szersze wody.Tak więc tytuł dr. Pietrzaka: Czy naszym sąsiadem stanie się Izrael? nie jest taki bez sensu. A„Warszawska”ma całkiem niezłe informacje.

Tym bardziej że wspomniany Berkut w innej wypowiedzi telewizyjnej, odpowiadając na pytanie, jak zareagują na to sami Ukraińcy, odpowiedział mniej więcej tak: „Kto może się przeciwstawić takiemu programowi? Prezydent Ukrainy, Żyd? Premier, Żyd? A może najbogatsi obywatele tego kraju, oligarchowie, także Żydzi?

No właśnie, kto może się przeciwstawić? Co więc się stanie na południu Ukrainy? Musimy poczekać, by się przekonać. Ale o planach i zamiarach, a nawet o marzeniach warto już wiedzieć. Bo wiedza jednak jakoś rozświetla nam życie.

Igor Berkut, lider partii Wielka Ukraina: Wróciłem dopiero co z Izraela. To była już szósta moja wizyta. Okazała się znakomita. Izrael ma wiele problemów. Jednym z głównych jest terytorium. Mieszka w Izraelu 8,5 min Żydów. A wokół Izraela mieszka 100 min Arabów. Izrael, by się normalnie rozwijać, musi znaleźć dla siebie inne terytorium na200-300 lat. To był jeden z celów mojej wizyty w tym kraju. Według mojego rozeznania, ta „Niebiańska Jerozolima” znajduje się na południu Ukrainy i obejmuje pięć województw: dniepropietrowskie, zaporoskie, odeskie, cher-sońskie i nikołajewskie. Na tych ziemiach zostanie powołany Nowy Jeruzalem, który pozwoli na rozwój całego izraelskiego narodu. Ta Nowa Jerozolima zacznie się dynamicznie rozwijać. I to tak szybko, że kraje europejskie staną się dla niej zwykłą prowincją.

Opracowanie: Janusz Baranowski

Reset 2024- Izrael sąsiadem Polski? Izrael i Ukraina zawarły tajne porozumienie?

sześć minut

Krzysztof Nazarewicz

Znów antysemitnickie gwałty w Polsce. Drzewo spadło na ambasadę Izraela. I to – w SZABAT!!!

Drzewo spadło na ambasadę Izraela w Warszawie, elementy elewacji runęły z wieżowca na Złotej [sic!! md] – poinformowała st. str. Katarzyna Urbanowska z zespół prasowego mazowieckiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.

https://nczas.com/2022/02/19/tylko-w-polsce-drzewo-spadlo-na-ambasade-izraela/

————————

Wichury, które przeszły w sobotę nad Warszawą i okolicami, siały spustoszenie. Zgłoszeń było tak dużo, że nie można było się połączyć z numerem 112. Połamane drzewa spadały na budynki i jezdnie.

Obraz

Jedno z nich runęło na budynek ambasady Izraela. Jak to mówią: nie ma przypadków, są tylko znaki… [—]

Wyszczepiony Izrael, który od stycznia podaje już czwartą dawkę, pobija rekordy hospitalizacji i zgonów.

Wyszczepiony Izrael, który od stycznia podaje już czwartą dawkę, pobija rekordy hospitalizacji i zgonów.

————————–

Oddział intensywnej terapii, oddział intensywnej opieki medycznej, OIT, OIOM

—————————

https://twitter.com/Ankapitalizm/status/1488763214171193346?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1488763214171193346%7Ctwgr%5E%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Fnczas.com%2F2022%2F02%2F02%2Fcztery-dawki-nie-pomogly-izrael-bije-rekordy-zgonow-i-hospitalizacji%2F

Izrael: Niepowodzenie szczepień i ostrzeżenie dla świata.

Sytuacja Izraela odzwierciedla sytuację innych silnie zaszczepionych krajów, które również doświadczyły rekordowej liczby przypadków.

AlterCabrio, 31 stycznia 2022 https://www.ekspedyt.org/2022/01/31/niepowodzenie-szczepien-i-ostrzezenie-dla-swiata/

Oto, co daje masowe wstrzykiwanie szczepionek mRNA w populacji: im więcej zaszczepiasz przeciwko Covid-19, tym więcej Covid-19 dostajesz.

−∗−

W menu na dziś danie ostrzegawcze. Które to już z kolei? Przykłady płyną z Izraela oraz innych krajów z wysokim odsetkiem osób zaszczepionych w społeczeństwie. Dane mówią same za siebie, naukowcy alarmują, a decydenci…

Wykresy w tekście można powiększyć otwierając grafikę w nowej zakładce.

Zapraszam do lektury.

______________***______________

Izrael: profil niepowodzenia szczepień i ostrzeżenie dla świata

Dzienna ilość przypadków COVID-19 w Izraelu osiąga rekordowy poziom 83 653”, czytamy w środowym komunikacie prasowym.

COVID-19 w Izraelu: liczba poważnych przypadków wzrosła dziesięciokrotnie w ciągu miesiąca, nadal rośnie”, brzmi niedawny nagłówek z Jerusalem Post.

Gdzie indziej dowiadujemy się, że pozytywny wskaźnik testów w Izraelu wynosi aż 29,63 procent. Oznacza to, że prawie jedna trzecia wszystkich testów Covid wykonanych przez Izraelczyków daje wynik pozytywny.

Izrael jest oczywiście krajem mającym poważne kłopoty z Covid, ponieważ wirus SARS-CoV-2 wymyka się spod kontroli w tym kraju.

Należy pamiętać, że Izrael jest jednym z najbardziej ‘zaszczepionych’ krajów na świecie. Około 80 procent dorosłej populacji zostało podwójnie zaszczepionych, a około 55 procent otrzymało dawkę przypominającą.

Mimo że ludność Izraela jest w dużym procencie zaszczepiona i po dawce przypominającej [boostered], w kraju pojawia się bezprecedensowa liczba przypadków. 25 stycznia Izrael zgłosił ponad 101 905 przypadków, czyli ponad 10 razy więcej niż przed szczepieniem. Innymi słowy, teraz, gdy Izraelczykom wstrzyknięto masowo szczepionki mRNA, liczba przypadków u nich wzrosła o ponad 1000 procent.

Duża liczba szczepionek nie zmniejszyła również częstości występowania ciężkiego Covid. W zeszłym tygodniu liczba cotygodniowych przyjęć do izraelskich szpitali covidowych osiągnęła rekord, który przekroczył o prawie dwieście procent najwyższy poziom sprzed szczepienia w tym kraju.

Na początku ogólnoświatowej krucjaty szczepień, osoby wprowadzające szczepienia i ich współpracownicy powiedzieli nam, że szczepionki Covid są bardzo skuteczne. Wskaźniki, o których mówiono, wynosiły 94 do 95 procent.

Gdyby to było choć trochę prawdziwe, Izrael zatriumfowałby nad Covidem już kilka miesięcy temu.

Zamiast tego widzimy nagłówek: Wysoce zaszczepiony Izrael ma najwięcej przypadków COVID-19 w przeliczeniu na mieszkańca na świecie.

Po ponad roku szaleńczego wyszczepiania, dane z Izraela są gorsze niż kiedykolwiek. Szczepionki nie tylko nie pokonały Covid, ale wręcz pogorszyły sytuację.

Sytuacja Izraela odzwierciedla sytuację innych silnie zaszczepionych krajów, które również doświadczyły rekordowej liczby przypadków.

Oto, co daje masowe wstrzykiwanie szczepionek mRNA w populacji: im więcej zaszczepiasz przeciwko Covid-19, tym więcej Covid-19 dostajesz.

I nawet nie wspominamy tutaj o skutkach ubocznych tych niewłaściwie przetestowanych szczepionek, które poważnie zraniły i zabiły setki tysięcy ludzi.

Doniesienia o zgonach w systemie VAERS eksplodowały po wprowadzeniu szczepionek Covid. Do 14 stycznia pojawiło się ponad milion doniesień do VAERS o niepożądanych reakcjach w związku z zastrzykami mRNA.

W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy w recenzowanych czasopismach naukowych pojawiło się ponad tysiąc badań i artykułów, które omawiały poważne skutki uboczne tych eksperymentalnych produktów mRNA.

A jednak nawet teraz, trwa kampania, której celem jest wstrzyknięcie wszystkim Izraelczykom powyżej 18 roku życia drugiej dawki przypominającej [second booster].

Pełna desperacja, strzelanie na oślep – w wykonaniu szczepionkowców.

Wiemy, że czwarta dawka nie zadziała. Niecałe dwa tygodnie temu The Times of Israel opublikował artykuł zatytułowany: Izraelski test, pierwszy na świecie, potwierdza, że ​​czwarta dawka jest „niewystarczająco dobra” przeciwko Omicronowi.

W artykule zacytowano prof. Gili Regev-Yochay’a, prowadzącego te badania, który potwierdził, że szczepionki po prostu „nie są wystarczająco dobre”, aby przeciwdziałać wariantowi Omicron.

Mimo to, osoby odpowiedzialne za szczepienia w Izraelu – a także w kilku innych miejscach – zdecydowały się na podawanie z góry skazanej na porażkę czwartej dawki, jednocześnie narażając jej biorców na ryzyko poważnych skutków ubocznych.

Osoby odpowiedzialne za szczepienia robią to, chociaż wiedzą, że powtarzane zastrzyki mRNA stopniowo niszczą układ odpornościowy zaszczepionych.

Oto, co czytamy w niedawnym raporcie Bloomberga:

Organy regulacyjne Unii Europejskiej ostrzegły, że częste dawki przypominające Covid-19 mogą niekorzystnie wpłynąć na odpowiedź immunologiczną i mogą być niewykonalne. Według Europejskiej Agencji Leków powtarzanie dawek przypominających co cztery miesiące może ostatecznie osłabić odpowiedź immunologiczną i zamęczyć ludzi.

Według Marco Cavaleriego, szefa działu Biologicznych Zagrożeń Zdrowotnych i Strategii Szczepień w Europejskiej Agencji Leków (EMA) dawki przypominające „można zastosować raz, a może dwa razy, ale nie jest to coś, co naszym zdaniem powinno być ciągle powtarzane”.

Biorąc pod uwagę wszystkie informacje, jakie obecnie posiadamy, decyzja władz izraelskich o wprowadzeniu nieskutecznej i niebezpiecznej czwartej dawki narusza zasady zdrowej nauki, rozsądku i prawa moralnego. W obliczu bezstronnego sądu, ten krok prawdopodobnie byłby zakwalifikowany jako czyn przestępczy rządu przeciwko swoim obywatelom.

Izrael jest studium przypadku niepowodzenia szczepionek i brutalnego sposobu myślenia osób odpowiedzialnych za szczepienia, które chętnie poświęcają zdrowie i życie ludzi, aby realizować swoje podstępne plany.

______________

Israel: A Profile in Vaccine failure and a Warning to the World, Vasko Kohlmayer, Jan 30, 2022

Uzupełnienia:

„Eksperyment szczepionkowy” nie powiódł się? Sukces czy porażka? [17.08.2021r.]
Czy wzrost zachorowań potwierdzony oficjalnymi komunikatami o konieczności brania trzeciej dawki szczepionki covidowej świadczy o nieskuteczności dwóch poprzednich dawek? Naftali Bennet, premier Izraela najbardziej wyszczepionego kraju ujął to w ten sposób: […]

______________

Szczepienia i ‘paszporty’ to porażka. Kolejne potwierdzenia
Przepustki zdrowotne Covid nie służą żadnemu uzasadnionemu celowi, ponieważ zaszczepieni nie są chronieni przed infekcją, a dane pokazują, że w rzeczywistości zarażają się łatwiej niż ich niezaszczepieni odpowiednicy. Z jakiegoś […]

______________

Może już czas się przyznać?
W konfrontacji z rzeczywistością i porażce szczepionek w powstrzymywaniu transmisji wirusa, podwoili wysiłki i zażądali, aby obywatele zgodzili się na niekończące się zastrzyki przypominające. Bez żadnych podstaw naukowych napiętnowali ludzi, […]

______________

Dr Sucharit Bhakdi: te szczepionki zostały zaprojektowane tak, aby zawiodły
Nieustannie jesteśmy zalewani twierdzeniami przedstawicieli przemysłu farmaceutycznego, mediów głównego nurtu, polityków i urzędników „zdrowia publicznego” – wszyscy powtarzają tę samą kwestię: że nowe szczepionki są całkowicie „bezpieczne i skuteczne”. Ale […]

______________

‘W pełni zaszczepieni’ – ostateczne rozwiązanie
Jesteście już „na bieżąco”? Chodzi o to, by „zmienić nasz język”, a nie o rzeczywistość naukową. Ta rzeczywistość wyszła na jaw w tym tygodniu, kiedy CDC pokazało, że wcześniejsza infekcja […]

Izrael. W styczniu więcej przypadków Covid-19 niż w całym ubiegłym roku, a szprycują już czwartą dawką. „Wkrótce powinno być już widać światełko w tunelu”.

W Izraelu w tym roku do środy zarejestrowano ponad 1,16 mln przypadków Covid-19, podczas gdy w całym 2021 roku odnotowano ich około 960,5 tys. – przekazało w najnowszym raporcie izraelskie centrum informacji o koronawirusie. Ogromny wzrost infekcji tłumaczony jest wysoką zakaźnością Omikronu – podał portal the Times of Israel.

——————–

https://nczas.com/2022/01/29/izrael-w-styczniu-wiecej-przypadkow-covid-19-niz-w-calym-ubieglym-roku-a-szprycuja-juz-czwarta-dawka/

================

W związku z trudną sytuacją sanitarną w kraju, premier Izraela Naftali Benet w czwartek zarządził natychmiastowe zaopatrzenie każdego ze szpitalnych oddziałów intensywnej terapii w kraju w dodatkowe 45 łóżek.

Służba zdrowia działa na okrągło dzień i noc, by zabezpieczyć system publicznej ochrony zdrowia. Teraz wzmacniamy oddziały intensywnej terapii – mówił szef izraelskiego rządu.

Jesteśmy teraz u szczytu fali zakażeń (SARS-CoV-2) i wkrótce powinno być już widać światełko w tunelu. Damy radę przejść przez tę falę razem – zapewniał Benet w oświadczeniu opublikowanym przez jego kancelarię.

Tego samego dnia w całym Izraelu było ponad 480,5 tys. aktywnych przypadków Covid-19, z czego niemal 2,5 tys. pacjentów było hospitalizowanych, a 212 z nich korzystało z respiratorów – informowała izraelska gazeta.

To samo źródło wskazało, że do czwartku szpitale w Izraelu były zajęte na poziomie 82,1 proc., a ponad 9,8 tys. pracowników służby zdrowia, w tym prawie 1,3 tys. lekarzy i niemal 2,8 tys. pielęgniarek, przebywało na zwolnieniu w związku z zakażeniem koronawirusem.

W środę wieczorem izraelskie ministerstwo zdrowia ogłosiło rozszerzenie podawania czwartej dawki szczepionki przeciwko Covid-19 na osoby powyżej 18. roku życia, wykazujące wyższe ryzyko ciężkich objawów zakażenia lub pracujące w środowisku obarczonym wyższym ryzykiem zakażenia.

Ponadto, czwarta dawka podawana jest wszystkim mieszkańcom kraju po 60. roku życia i osobom z grup wysokiego ryzyka. Do środy spośród 9,4 mln mieszkańców Izraela 614 953 osoby otrzymały czwartą dawkę szczepionki.

ZAKAZAĆ KRYTYKI IZRAELA

Polski rząd zaakceptował międzynarodową definicję antysemityzmu” – czytamy na stronie Ministerstwa Kultury. Chodzi o definicję przyjętą 26 maju 2016 r. przez Międzynarodowy Sojusz na rzecz Pamięci o Holokauście (IHRA). W imieniu Polski uczynił to minister kultury Piotr Gliński, podczas spotkania „Sojuszu” w Malmö. Jest krótka i enigmatyczna, dlatego, „z myślą o ukierunkowaniu prac IHRA”, do definicja załączono, jako jej część, przykłady przejawów antysemityzmu. Problem w tym, że prawie wszystkie odnoszą się do Izraela. Antysemityzmem jest więc: nazwanie Izraela państwem rasistowskim; zarzucanie Izraelowi podwójnych standardów; oskarżanie Żydów o większą lojalność wobec Izraela, niż wobec własnego kraju;); zrównywanie polityki Izraela z polityką nazistów; obwinianie Żydów, jako ogółu, odpowiedzialnością za czyny państwa Izrael. Konkluzja może być tylko jedna – prawdziwym celem definicji nie jest obrona Żydów przed antysemitami, lecz obrona Izraela.

Definicja nie wzięła się znikąd. Mające siedziby w Wiedniu Europejskie Centrum Monitorowania Rasizmu i Ksenofobii oraz Europejska Agencja Praw Podstawowych, opracowały w 2007 roku tzw. „Roboczą definicję antysemityzmu”, która po raz pierwszy, objęła krytykę Tel Awiwu. Tropem tym poszła Fundacja Friedricha Eberta (dla której „antysemityzm przejawia się w poglądach o kontrolowaniu przez lobby żydowskie amerykańskiej polityki zagranicznej”), a także brytyjski „Guardian” (dla którego „tzw. klasyczny antysemityzm w większości przypadków odszedł do lamusa, a jego nowym wcieleniem jest ‘demonizacja’ polityki Izraela”). W grudniu 2020 Rada Unii Europejskiej przyjęła „Strategię w sprawie zwalczania antysemityzmu i wspierania życia żydowskiego”, która, poza zaleceniem jak najszybszego przyjęcie przez wszystkie kraje członkowskie definicji IHRA, mówi: „Antysemityzm tyczący Izraela jest najbardziej powszechną formą antysemityzmu, z jaką Żydzi spotykają się w Europie”. I taki właśnie potworek prawny, worek, do którego można wszystko wrzucić udało się kuchennymi drzwiami wprowadzić do systemów prawnych wielu państw, w tym Rzeczpospolitej.

Naciski na rządy, które definicji nie przyjęły są ogromne. Nie tylko na rządy – po tym jak Boris Johnson pogroził sankcjami finansowymi, większość brytyjskich uniwersytetów zaakceptowała definicję.  Ale to nie wszystko – Uniwersytet w Glasgow za „antysemicką” uznał naukową publikację o izraelskim lobby, przeprosił za nią, zastrzegł sobie prawo weryfikacji treści wykładów na ten temat i zamierza, przed wyrażeniem zgody na wykład, zwracać się o opinię do żydowskich społeczności studenckich. Podejście takie hańbi szczególnie Brytyjczyków. Bo to oni zdradzili Palestyńczyków (poczynając od Deklaracji Balfoura z 1914 roku, a kończąc na brytyjskim mandacie w Palestynie), ukradli Palestynę Palestyńczykom i przekazali syjonistom.

W powstaniu Izraela ma swój udział Polska. Generał Władysław Anders pisał: „W Palestynie zaczęły się tłumne dezercje żołnierzy żydowskiego pochodzenia zaagitowanych przez organizacje żydowskie, co spowodowało znaczne luki w oddziałach. Do kwietnia 1944 r. zdezerterowało 2972 żołnierzy pochodzenia żydowskiego. Dowódcy sojuszniczej armii brytyjskiej domagali się poszukiwania dezerterów”. Anders przyznaje: „Ani jeden dezerter nie został przez nas aresztowany”. Tym niemniej, uprzedził Brytyjczyków, że mogą mieć z nimi kłopoty. I rzeczywiście – dezerterzy zasilili oddziały miejscowych sabotażystów. Jeden z nich, Mieczysław Biegun, który według prawa wojennego powinien był stanąć przed plutonem egzekucyjnym, został Menachemem Beginem i autentycznym terrorystą – objął dowództwo organizacji Irgun, która wysadziła 22 lipca 1946 r. hotel „King David” w Jerozolimie, zabijając 91 osób, w tym 28 Brytyjczyków. Innymi słowy, posługując się autentycznymi polskimi dokumentami wojskowymi mordował żołnierzy brytyjskiej armii, której częścią był korpus Andersa. Był mordercą bezwzględnym. Kierowane przez niego bojówki dokonały masakry w wiosce Deir el-Jasin, w której zginęło 107 Palestyńczyków, głównie kobiet i dzieci (wcześniej Begin i jego zbiry nie omieszkali obrabować wszystkich z pieniędzy i biżuterii).

Podejście Andersa do dezerterów nie przeszkadzało żydokomunie z Polski, czyli oddziałowi Związku Patriotów Polski w Palestynie w rozpuszczaniu plotek, że polscy oficerowie denuncjowali i wydawali Żydów Brytyjczykom oraz wspierali Arabów. Wytrych antysemityzmu stosowała też żydowska prasa i radio. W audycjach propagandowych radiostacji im. Tadeusza Kościuszki, kierowanej przez przedwojennego aktywistę KPP Tadeusza Daniszewskiego vel Dawida Kirszbrauna, rozprawiano o gnębieniu Żydów w armii Andersa. À propos – po wojnie Daniszewski został dyrektorem Szkoły Partyjnej i Zakładu Historii Partii przy KC PZPR, czyli ówczesnej manufaktury antypolskich kłamstw, a dziś „Wyborcza” pisze o nim jako „nauczycielu akademickim”, ma piękny grobowiec na Cmentarzu Powązkowskim, a na płycie nagrobkowej fałszywe nazwisko – czyli kłamie nawet w trumnie po śmierci. Także Begin, na swój sposób, odwdzięczył się Andersowi – w maju 1979 r., w wywiadzie dla telewizji holenderskiej powiedział: „Spośród 30 milionów Polaków, może stu pomagało Żydom. To 10 tysięcy katolickich księży w Polsce nie uratowało żadnego żydowskiego życia […] nigdy nie pojadę do Polski”.

Z byłymi żołnierzami Armii Andersa (czyli byłymi dezerterami), podczas wizyty w Izraelu, spotkał się Lech Kaczyński. Kadził im: […] aby pokazać, że nam na stosunkach z Izraelem, na sojuszu, zależy w sposób szczególny, armia polska jest obecna w Iraku w dużym stopniu ze względu na nasze związki z waszym krajem. Nasza armia jest obecna, ale będzie obecna w znacznie większej liczbie w Libanie, z tych samych względów. Nasze odpowiednie służby, współpracują na licznych odcinkach z waszymi, też ze względu na to, o czym przed chwilą mówiłem. Tak jest i chciałbym państwa zapewnić, że chociaż rządy się zmieniają jak w każdym demokratycznym państwie, raz jedni wygrywają, raz drudzy, to polityka wobec Izraela się nie zmieni”.

Innymi słowy przyznał, że Polski będzie brała udział w bliskowschodnich awanturach wojennych, a polscy żołnierze ginęli kierując się interesem bezpieczeństwa Izraela. W takie postrzeganie interesów Polski wpisała się jego wypowiedź w Sejmie na temat Iraku: Ta wojna jest także naszą wojną.

Po spotkaniu Lech Kaczyński zabrał się, i to niezwykle sprawnie, za przywracanie obywatelstwa dezerterom. Co prawda akcja rozpoczęła się za kadencji Aleksandra Kwaśniewskiego, ale tempa nabrała za jego czasów – obywatelstwo przywrócił 15 300 „ofiarom antysemityzmu”. Dzieło kontynuował Grzegorz Schetyna. W lutym 2008 r., w odpowiedzi na list otwarty Gołdy Tencer, zadeklarował: „podlegli mi wojewodowie będą potwierdzać obywatelstwo szybko i bardzo szybko, a procedura ma być wręcz błyskawiczna”. Także ówczesny premier Tusk, zapowiadając wielki powrót Polaków z emigracji, miał zapewne na myśli „repatriantów” z Tel Awiwu. A co do 2972 dezerterów z Armii Andersa, to aż dziw bierze, że nie zostali uznani, jak ci z marca ’68, za „wypędzonych”.

18 września 2017 r. w warszawskim ogrodzie zoologicznym odbyła się ceremonia wręczenie nagrody im. Żabińskich, przyznawanej Polakom ratującym Żydów w czasie wojny. Wygłoszone z tej okazji przemówienie Jarosław Kaczyński (poza apologią państwa Izrael, „tego cudu naszych czasów”, i poza przyznaniem Izraelowi boskiej legitymacji) wykorzystał do zrównania krytyki Izraela z antysemityzmem:

Dziś antysemityzm bardzo często przejawia się, jako wrogość wobec państwa Izrael, tak charakterystyczna zwłaszcza dla europejskiej lewicy, ale także dla innych sił politycznych w Europie. Musimy to rozumowanie i tu w Polsce, gdzie ono, można powiedzieć kwitnie, i w całym świecie, odrzucić. Dziś właśnie przeciwko temu państwu kieruje się współczesny antysemityzm. Ten, który bardzo często odcina się od Holokaustu, który mówi o mowie nienawiści, który odrzuca najróżniejsze fakty po to, by zaprzeczyć temu wszystkiemu, co jest w historii naszej cywilizacji ważne, co jest rozstrzygające. I co ma zdecydować, że ta cywilizacja ma przetrwać. Dzisiaj wysuniętą placówką tej cywilizacji jest państwo Izrael”. Przekaz wzmocnił podczas uroczystości pod pomnikiem synagogi w Białymstoku: „Dziś mamy w Europie, nową wielką falę antysemityzmu, czasem zupełnie jawnego, czasem takiego cichego, dyskretnego koncentrującego się na atakach na państwo Izrael. Otóż pamiętajmy: Państwo Izrael jest można powiedzieć przyczółkiem naszej kultury w tamtym świecie, świecie, z którym musimy współpracować”.

Kaczyński uznał Izrael za przyczółek naszej kultury. Jeśli tak, to jej częścią są urządzane w Tel-Awiwie światowe zloty pederastów, sojusz Izraela z Rosją w sporze z polską narracją historyczną, stawianie pomników Armii Czerwonej, aktywność agend Państwa Izrael w przyprawianiu Polsce antysemickiej gęby oraz nacjonalizm w postaci radykalnego syjonizmu, który wIzraelu jest ideologią państwową. Przed wojną spekulowano, jak współżyliby Żydzi z innym narodem, gdyby mieli własne suwerenne państwo.

Dzisiaj nie musimy spekulować – w Palestynie już trzecie pokolenie rdzennych mieszkańców doświadcza koszmaru tego współżycia. I skóra cierpnie na myśl co będzie z nami, gdy zrealizują pomysł z Judeopolonią. Ze słów Kaczyńskiego wynikła też inna konkluzja – antysemitami są krytycy państwa zamierzającego ograbić Polskę na miliardy dolarów. No i po raz kolejny mieliśmy też do czynienia z sytuacją – świat nam się wali na głowę, a politycy zajmują się głoszeniem, że racją stanu Polski, wprost jej przeznaczeniem jest obrona Izraela. A tak w ogóle to, jakim trzeba być durniem, by dbać o dobre imię Izraelczyków, a nie Polaków, w sytuacji gdy oni dają sobie świetnie radę sami, przy pomocy należących do nich mediów na całym świecie.

Podczas zwołanej w listopadzie 2021 r. w Krakowie, przez European Jewish Association konferencji, głos zabrał Michał Kamiński. „Jeśli chodzi o poparcie dla Izraela na arenie międzynarodowej, to opozycja w Polsce jest absolutnie i bezwzględnie po tej samej stronie, co polski rząd. Popieramy walkę Izraela z terroryzmem. Polska to ciągle państwo, w którym podejście do Państwa Izrael jest absolutnie bezdyskusyjne. Polska jest ciągle jednym z największych sojuszników Izraela spośród państw członkowskich UE” – taki wiernopoddańczy hołd złożył w wypowiedzi dla „Times of Israel”.

Nawiązując do wypowiedzi premiera Izraela na temat zrównywania antysemityzmu z antysyjonizmem, podsumował: „Zwalczając antysemityzm i stojąc po stronie Izraela i jego narodu, toczymy ten sam bój”. Tym niemniej, izraelska gazeta nie omieszkała mu się odwdzięczyć: „Polska jest jedynym państwem w UE, które nie uchwaliło pełnego prawa ws. zwrotu lub wypłacenia odszkodowań za żydowską własność prywatną i majątki skonfiskowane przez nazistów lub reżim komunistyczny”.

W Izraelu ministrem został Ya’ir Lapid, znany Polakom z oświadczenia „Polskie obozy śmierci istniały i żadne prawo nigdy tego nie zmieni” Premierem jest Naftali Bennett, znany z oświadczenia „Polacy współdziałali z nazistami przy Holokauście”. Izraelska gazeta pisze o Polsce: „Rządowe instytucje wybielają, jak kraj traktował Żydów podczas Holokaustu i jak Polacy skorzystali na różne sposoby na śmierci swych sąsiadów”. Izrael wykreślił Polskę z listy państw, którym można sprzedawać system szpiegujący Pegasus, ponieważ jest „reżimem autokratycznym”. Po znowelizowaniu KPA, Izrael wywołał z Polską konflikt dyplomatyczny i wydalił (lub „wygnał”) z Tel-Awiwu polskiego ambasadora. Tymczasem polski MSZ, jakby nigdy nic, zabiega o normalizację stosunków, za wszelką cenę i na warunkach Tel-Awiwu. Gdy izraelskie MSZ przywróciło do Warszawy dyplomatę drugorzędnej rangi, suflowało mediom narrację, że ta „strategiczna decyzja ocieplenia stosunków” jest nagrodą dla władz RP za „bardzo surowe potępienie antysemickiego incydentu 11 listopada w Kaliszu”. Wspieramy Izrael w ONZ. W UE jesteśmy jego bezkrytycznym ambasadorem, a idioci w MSZ wyznają strategię: za wsparcie w walce z arabskim otoczeniem, za zapalanie chanukowych świec, za klękanie Dudy przy grobie brata Netanjahu, uzyskaliśmy status „strategicznego sojusznika”. A tu okazuje się, że to lipa, że liczy się tylko interes, że jedyną rzeczą, której Izrael od nas oczekuje jest całkowita i bezwarunkowa kapitulacja.

Premier Izraela, za antysemicką uznał decyzję Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze o wszczęciu postępowania dotyczącego przestępstw wojennych popełnionych w strefie Gazy. Wg ADL, „czystym antysemityzmem” było, gdy Duńczycy sprzeciwili się mianowaniu na ambasadora w Kopenhadze znanego oprawcy Palestyńczyków, a Malmö jest europejską stolicą antysemityzmu, bo jej mer skrytykował Izrael za bombardowanie Gazy. Antysemitą jest lider brytyjskiej Partii Pracy, bo ma kontakty z ludźmi, którzy mają kontakty z Hamas. Co do Gazy – raz po raz wybuchają tam protesty, których celem jest zwrócenie uwagi świata na los setek tysięcy Palestyńczyków wypędzonych ze swoich domostw na terenach zajętych w 1948 roku przez Izrael. Podczas ostatnich protestów izraelskie bomby spadały na palestyńskie szpitale, na place zabaw, zginęło 479 Palestyńczyków, 30 tysięcy zostało rannych, a straty materialne wyniosły pół miliarda dolarów. Na okupowanych terytoriach palestyńskich dochodzi do łamania na wielką skalę prawa człowieka, prawa międzynarodowego i gwałcenia rezolucji ONZ. Bezprawne jest osadnictwo na okupowanym przez Izrael Zachodnim Brzegu Jordanu. Nielegalny jest tzw. mur bezpieczeństwa odgradzający żydowskich kolonistów od Palestyńczyków na terytoriach okupowanych. Nielegalne są czystki etniczne, wysiedlenia, prześladowanie działaczy organizacji humanitarnych, eksploatacja zasobów naturalnych, w tym źródeł wody, składowanie odpadów przemysłowych i śmieci na terytoriach okupowanych.

Wg ADL, „gdy Żydów obarcza się zbiorową odpowiedzialnością za politykę rządu izraelskiego zawsze jest to forma antysemityzmu. Podobnie z przekonaniem, że Żydzi są bardziej lojalni względem Izraela niż względem USA”. Według rabina Rosenbauma, „każdy, kto nie rozróżnia Żyda od państwa żydowskiego jest antysemitą”. Tymczasem jedna z czołowych syjonistycznych publicystek zaleca: „Żydzi, gdziekolwiek by się nie znajdowali, za cnotę i zaszczyt powinni poczytywać sobie fakt, że utożsamiani są z Izraelem i zawsze powinni podkreślać, że jeśli jesteś przeciwko Izraelowi, to jesteś przeciw Żydom”. Innymi słowy antysemickie jest zarówno utożsamianie, jak i nieutożsamianie Izraela z Żydami. Podsumował to Norman Finkelstein: „Dowodów na występowanie ‘nowego antysemityzmu’ dostarczają głównie organizacje powiązane z Izraelem, bo jednym z celów wywołanej histerii jest zduszenie krytyki Izraela. Apologeci Izraela nie chcą przy tym uznać relacji przyczynowej – skoro polityka izraelska i powszechne żydowskie poparcie dla niej wzbudzają wrogość do Żydów, to oznacza to, ni mniej ni więcej, że do ekspansji antysemityzmu przyczynia się sam Izrael i jego poplecznicy.

Jak dotąd niezwykle cierpliwie znosimy upokorzenia i bezczelne żądania, zaciskamy zęby. Wytrzymałość ma jednak granice. Jak to przerwać, zanim będzie za późno? Może uznać, że do siebie nie pasujemy? Może zamrozić kontakty? A może powiedzieć: Jeśli chcecie robić w Polsce interesy, przestańcie nas prowokować i powściągnijcie pazerność! Agresja powinna kosztować – wstrzymajmy taśmowe wydawanie paszportów i anulujmy już przyznane. W uchwalonej w II RP za czasów sanacji ustawie (wymierzonej głównie w Żydów, którzy wyemigrowali do Izraela) stoi: „Obywatel polski przebywający za granicą, może być pozbawiony obywatelstwa, jeżeli […] utracił łączność z państwowością polską”. Autorzy ustawy głosili, że jej celem jest podniesienie godności obywatelstwa polskiego, a przede wszystkim pozbycie się elementu niepewnego, destrukcyjnego. Mówili o „obywatelstwie szemranym”, których nosicieli z państwem polskim łączył jedynie paszport. Odwołanie się do tego prawa, bez większego trudu przyjść powinno – jak to nazwał Grzegorz Braun – grupie rekonstrukcyjnej sanacji z dzielnicy Żoliborz. I jeszcze jedno – nie kto inny jak Piłsudski powiedział: „Pokora i uległość tylko do wzmocnienia i utrwalenia niewoli prowadzi”.

Krzysztof Baliński

Premier Izraela usiłuje rozbujać panikę: Nie wyklucza lockdownu. “Czeka nas nawałnica zakażeń”

Premier Izraela, Naftali Bennett nie wykluczył wprowadzenia w Izraelu ogólnokrajowego lockdownu w związku ze zbliżającą się “nawałnicą zakażeń na skalę, której dotychczas w Izraelu nie obserwowano”.

[UWAGA: To „Rzepa”, więc język i argumentacja – dęte. M.D.]

W rozmowie z izraelskimi mediami Bennett przyznał. że Izrael nie jest w stanie uniknąć nadciągającej fali zakażeń napędzanej transmisją wariantu Omikron. – To, co możemy zrobić, to zapewnić każdemu ochronę – dodał izraelski premier. Jak sprecyzował chodzi o zapewnienie obywatelom Izraela dostępu do szczepionek i nowych leków, stosowanych w terapii COVID-19, które jego rząd już zakupił i które wkrótce pojawią się w Izraelu.  [Ciekawe, czy kupili amantadynę i iwermektynę, czy specyfiki drogie i zabijające? MD]

Czy w związku z falą zakażeń wariantem Omikron w Izraelu może dojść do wprowadzenia przez rząd lockdownu w całym kraju? Bennett nie chciał tego wykluczyć.

– Moim celem jest unikanie zamykania (kraju) tak długo, jak jest to możliwe – zaznaczył dodając, że był za to krytykowany w czasie fali zakażeń napędzanej transmisją wariantu Delta.

Przetrzymałem presję. Nie obawiam się zrobić tego, co należy – podkreślił izraelski premier.

Jednocześnie Bennett stwierdził, że w przypadku wariantu Omikron nie wiadomo co przyniesie przyszłość. – Dlatego nie chcę wygłaszać oświadczeń, to naprawdę skomplikowane – przyznał.

Omikron jest czymś innym niż to, co dotychczas znaliśmy – podkreślił izraelski premier. – Jest bardzo zakaźny – dodał.

Bennett mówił też, że dane z USA i Wielkiej Brytanii zaczynają wskazywać, że znacząco rośnie liczba hospitalizacji dzieci w czasie obecnej fali zakażeń napędzanej transmisją wariantu Omikron, co jest zgodne z ustaleniami badaczy Uniwersytetu Hebrajskiego, którzy szacują, że co najmniej 4 proc. ciężkich przypadków COVID-19 po zakażeniu wariantem Omikron mogą stanowić [!! md] zakażenia dzieci.

[??? Do czego zmierzają??? MD]

https://www.rp.pl/ochrona-zdrowia/art19235771-premier-izraela-nie-wyklucza-lockdownu-czeka-nas-nawalnica-zakazen