Friday Funnies: Redneck Wizard

Friday Funnies: Redneck Wizard

Plexiglass Wars and the upcoming jab mandate anniversary

Robert W Malone MD, MS Sep 06, 2024

#PsyWar !!
















Cause and effect:

In California, home of big tech, minimum wage is raised so much, that fast food joints can’t afford to hire low wage workers (primarily teens, in their first job).

So, expedited development of robotics capabilities for automated fast food joints happens. Being developed in the same state that has raised minimum wages to $20 an hour.

Planned?






The meme above should read: “Dear Government” – not “Dear Plexiglass”

Point well taken… If plexiglass worked to stop aerosol transmission – shouldn’t gloves, a Tyvek suit, and disinfectant have been used in between each and every customer? Given the fears of public health personnel, wasn’t it more likely chance that the cashier being “Typhoid Mary” and causing rampant disease, than the other way around?


It always felt to me like that plexiglass was there to protect the checker, not the customer – when, in fact, it should have been the other way around.

And in order to protect “us” – the vast majority of people entering into a retail establishment, they would have had to do a heck of a lot more than a sheet of plexiglass.

But besides all that, the overblown fear of this disease – was just that. Fearporn. Disaster Cronyism. Psychological Bioterrorism. None of this was needed.

Was this all group think by public officials?

Or… was this all fearporn? Put on for the benefit of the public?



This is most excellent.

https://www.youtube-nocookie.com/embed/Kf4kqybpkdI?rel=0&autoplay=0&showinfo=0&enablejsapi=0


Who is Robert Malone is a reader-supported publication. To receive new posts and support my work, consider becoming a free or paid subscriber.






Shameless self promotion….

Buy the book here. Shipping October 08, and I am working my butt off now recording the audiobook.

Read it and armor yourself just in case Harris/Walz win.

Freedom News Digest 

Monday, September 02, 2024 
Freedom News Digest 
Email preferences |  View articles on one page | Submit News Tip
 
MSNBC caught deceptively editing clip that made it seem Joe Rogan was praising Kamala Harris By Stephen Kokx
Leftist Brazilian judge orders complete ban of Elon Musk’s X By Stephen Kokx
 
Videos
Bishop Strickland: Jesus wasn’t afraid to ‘call out errors’ and bring others back to truth By LifeSiteNews.com
Bishop Strickland: Catholics cannot support Democrats because they are the ‘party of death’ By LifeSiteNews.com
(HEART)BREAKING: Trump’s IVF mandate By LifeSiteNews.com
 
Editor’s Picks
US, EU demand exceptions to criminalization of child pornography in UN treaty By Emily MangiaracinaPutin approves Russian visa for Westerners looking to flee ‘destructive neoliberal ideology’ By Stephen Kokx
Former teacher gets 5 years in prison after threatening judge over pro-parental rights ruling By Matt LambNew Hampshire Supreme Court sides with school district that hid student’s gender confusion from mom By Stephen Kokx
 
Top News
Trump threatens to jail Mark Zuckerberg if he illegally interferes in 2024 presidential race By Stephen Kokx
Wyoming Republican governor sued for firing doctor who supported ban on child ‘sex changes’ By Calvin Freiburger
Supreme Court of Canada refuses to hear high-profile cases against COVID mandates By Anthony Murdoch
Trump campaign adds ex-Democrats RFK Jr, Tulsi Gabbard to presidential transition team By Calvin Freiburger
British Columbia hospital distributing free crack pipes, snorting kits from vending machine By Clare Marie Merkowsky
Alberta ‘bill of rights’ proposal includes freedom to make personal health decisions, refuse vaccines By Anthony Murdoch
‘They are sending us missionaries of evil’: Clerics lament Western homosexual push in Africa By Emily Mangiaracina
Canadian agency unable to refute allegations of Chinese operatives posing as poll workers in 2021 By Anthony Murdoch
27-year-old Uruguayan soccer player Juan Izquierdo dies after collapsing on field during match By Stephen Kokx
Canadian veteran on trial for trying to guard war memorial during Freedom Convoy By Clare Marie Merkowsky
 
Opinion
Some people say they’ve been injured by neuroweapons. Should we believe them? By Robert L. Kinney III
Today in history: Christian slave turned commander defends Albania from Islamic takeover By Raymond Ibrahim
Dr. Malone: UN’s ‘Summit of the Future’ a repackaging of the globalist New World Order By Robert Malone M.D.
Keir Stasi? UK government wants to prosecute ‘non-crime hate speech’ By Frank Wright

Czy zdesperowane “głębokie państwo” wpędzi cały świat w chaos, aby powstrzymać prezydenta Trumpa…

Tucker ostrzega: Zdesperowane głębokie państwo wpędzi cały świat w chaos, aby powstrzymać prezydenta Trumpa…

tucker-warning-desperate-deep-state-will-throw-entire-world-into-chaos-to-stop-president-trum

DR IGNACY NOWOPOLSKI SEP 2
 
READ IN APP
 

Prezydent Trump szykuje się do trzeciego zwycięstwa w wyborach prezydenckich, a jego obecność na karcie do głosowania doprowadza najpotężniejsze małpoludy Waszyngtonu do resztek utraty rozumu. W 2016 r. prezydent Trump wymknął się głębokiemu państwu i zapewnił sobie zwycięstwo, którego nigdy się nie spodziewali. Nigdy nie wyobrażali sobie, że ktoś z zewnątrz, taki jak on, może się tam dostać. Prawdopodobnie wierzyli, że ich operacje psychologiczne i propaganda wciąż działają na Amerykanów, a pomimo podekscytowania Trumpem, Hillary Clinton była pewniakiem. Ale nie poszło zgodnie z planem. Trump wygrał i wywrócił rząd cieni USA do góry nogami.

Dlatego w 2020 r. doświadczyliśmy wygodnie zaplanowanej „pandemii” podczas wyborów, która umożliwiła bezprecedensowy zalew niekontrolowanych głosów korespondencyjnych. To była kompletna wolna amerykanka, która zakończyła się tak zwanym „historycznym” zwycięstwem Joe Bidena. Podobno był tak popularny, że pobił rekordy Obamy i Trumpa w liczbie głosów razem wziętych!!!!

Czy naprawdę w to wierzysz? Jeśli tak, to prawdopodobnie jesteś lojalnym widzem CNN i nie ma dla ciebie nadziei.

I dlatego Amerykanie chodzą teraz po cienkim lodzie, zastanawiając się, co głębokie państwo ma w zanadrzu na 2024 rok. W końcu, wbrew wszelkim przeciwnościom, prezydent Trump przeżył próbę zamachu, więc co dalej? Jeśli posłuchasz Tuckera Carlsona i Alexa Jonesa, chaos na świecie jest następny na liście.

https://twitter.com/i/status/1828549222788141471

To, o czym Tucker i Alex rozmawiali w tym sensacyjnym wywiadzie, ma sens. W rzeczywistości niedawno opublikowaliśmy artykuł, w którym przedstawiono nowy dokument, który dowodzi, że prezydent Trump jest najbardziej prześladowaną postacią publiczną w historii USA.

Prezydent Trump był nieustannie prześladowany przez głębokie państwo, a mimo to nadal jest kochany przez ludzi — prawdziwy „prezydent ludu”. Bez względu na to, jak ciężko głębokie państwo i uniparty pracują nad rozmontowaniem jego ruchu, on tylko rośnie w siłę. Od prób zniszczenia jego imperium finansowego po sfingowane zarzuty karne, misterne oszustwa dotyczące Rosji, fałszywe impeachmenty, a nawet próbę zamachu, która chybiła o włos — ten człowiek został wciągnięty w błoto i nadal stoi wysoko.

Nie ma nikogo innego na ziemi, kto mógłby wytrzymać nienawiść, jad i wręcz złowrogie ataki, jak Donald J. Trump. Dlaczego więc nie wybrani biurokraci w tym kraju są tak zdesperowani, aby obalić człowieka tak kochanego przez ludzi? Odpowiedź jest jasna: nasz rząd stał się zbyt duży, zbyt potężny i zbyt skorumpowany. Jeśli nie jesteś częścią „klubu”, nie wolno ci grać w tę grę.

Prezydent Trump jest prawdziwym outsiderem, a im bardziej z nim walczą, tym bardziej staje się to oczywiste. Nawet przypadkowy obserwator zaczyna pytać: „Co do cholery tu się dzieje?”

Ci ludzie są zdesperowani, by powstrzymać prezydenta Trumpa. Jeśli wróci do Białego Domu, ich całe istnienie będzie zagrożone. Tucker ma rację. To walka ich życia; bądźcie przygotowani na najgorszy możliwy scenariusz.

Według Tuckera (patrz wideo): amerykański globalizm oparty jest na całkowicie bezwartościowych indywiduach, którzy są totalnie przerażeni perspektywą utraty stanowisk i prominencji. Dla przykładu; obecnie w Stanach wysoce wykwalifikowany hydraulik zarabia grosze, podczas gdy bezwartościowy osobnik zasiada w senacie, administracji amerykańskiej, lub wykłada na “prestiżowych uczelniach” i ma krocie! 

W poprzednich wyborach zorganizowano “plandemię covidową” by usprawiedliwić listowne głosowanie, w wyniku którego wprowadzono do systemu wyborczego setki tysięcy fałszywych głosów, głosów emigrantów i głosów nieboszczyków. Dało to “zwycięstwo” nieboszczykowi na dwu nogach Joe Bidenowi i jago zwyrodniałej pomocnicy Kamali Harris. 

W obecnych wyborach będzie to musiała być wojna na szeroką skalę, np. z Iranem, lub nuklearna z Rosją. Bezmózgowy deep state (głębokie państwo) jest zdolne do wszystkiego i nie cofnie się przed niczym, nawet zniszczeniem świata!

Jeśli Demokratom (deep state) nie uda się wystarczająco sfałszować obecnych wyborów i Trump wygra, to i tak nie uznają tego i zdecydują się nawet na wojnę domową by odwrócić koleje losu. Nastąpi to w okresie poprzedzającym oficjalną inaugurację nowej prezydentury.

There are only 3 ways to extract the truth from doctors about the harms caused by the COVID vaccines

There are only 3 ways to extract the truth from doctors about the harms caused by the COVID vaccines

After 3 years of doing this, I’ve compiled a list of only the 3 methods to extract the truth about the safety and efficacy of the COVID shots. 

STEVE KIRSCH SEP 1
 
READ IN APP
 

Executive summary

Doctors have compelling stories. But fear and intimidation tactics keep them from speaking out. 

There are 3 ways to extract the truth:

  1. Under oath in Congress
  2. Under oath in a court of law
  3. Press interview where the media relations department has consented to the interview

The first two methods are the most likely to elicit the truth, but it’s not a guarantee. Compliance can be as low as single digits.

The third method is the least effective, but can occasionally work as well. Making this more complicated of course is that the mainstream media just isn’t going to ask any questions.

I’m certain that within the next 12 months, we’ll see the truth start to come out since there are court cases which will reach the deposition stage at that point and I know doctors who have said that they will only tell the truth if forced to testify under oath. Otherwise, they will remain silent.

The three methods

There are are only two ways to extract the truth from doctors:

  1. Ask them to testify under oath in Congress
  2. Get them under oath in a deposition in a court case

Both cases are protected speech and cannot legally be used to remove their credentials or fire them. 

However, these methods are not a guarantee. Even with those protections in place there are many people who will still lie because they are more afraid of the medical boards ending their careers than of being put in jail for perjury.

The third way which can also be used to extract the truth from a limited number of doctors is for the press to request an interview through the media relations department of the organization employing the doctor. The doctor still runs the risk of losing their medical license and board certifications by speaking the truth about what they observed.

About my earlier military doctor post

I had to remove my post about observations from the military doctor I talked to because he was worried he would be put in prison for the rest of his life for talking to me without authorization.

UCSF ER doctor example

Doctors have a story to tell, but they cannot tell the story for fear of loss of job, loss of medical license, loss of medical certifications, and court martial (for military doctors), 

So nearly everyone keeps quiet while people are being injured or killed. The medical system is basically set up to ensure the public never learns the truth and there is no accountability when the medical community is harming patients.

For example, a UCSF ER physician a friend of mine that he had ZERO cases of tachycardia, shortness of breath, and myocarditis for under 18 year-olds in the month before the COVID shots rolled out and 42 cases in the month after the shots rolled out for that age group. How is that a safe vaccine? Kids that age are nearly indestructible, yet these kids went to the EMERGENCY ROOM for care. How is that a safe vaccine?

But this physician will not speak out, even anonymously, for fear of losing his job and his license to practice medicine. For example, he refused to speak directly to me for fear his identity could be discovered through indirect means. He said the only way he’d tell the truth is if called to testify under oath in a court of law or in Congress.

Summary

If Trump wins in November, the truth will come out.

If the Republicans win the Senate, there will be investigations in Congress. The House isn’t going to investigate.

We will get testimony in court where physicians admit the vaccines are unsafe and that they were intimidated into not speaking out. We will get the videos of this out on the Internet when the depositions are taken and promote them, ideally in TV ads. This will further destroy confidence in the medical community, in Congress, in the HHS agencies, and in the mainstream media. This is so richly deserved.

There are a few doctors who will talk to the press, but we’ll never get the mainstream press to ask any questions. But I’m hopeful the Epoch Times will follow up on my suggestions.

Sunday Strip: Ask Not What Your Country Can Do for You

Sunday Strip: Ask Not What Your Country Can Do for You.

Never forget what the State can and will do when its power is challenged.

Robert W Malone MD, MS Sep 01, 2024



This new Kennedy campaign ad just came my way, it is so powerful – that I had to share it here.

To find and share on Twitter, click on this link.
















A recent headline (true story):

The forces of Western hegemony are scared folks.

They can’t control the people, and they don’t like it very much.

I am afraid Brazil is just the tip of the iceberg.






Because who doesn’t like black bears?

https://www.youtube-nocookie.com/embed/5xufYmNy9mc?rel=0&autoplay=0&showinfo=0&enablejsapi=0


Everyone has to have a boss.

(2006 GMC LBZ Duramax/Allison Dually flatbed, over 250K miles and still strong. Made in USA. Just unloaded a couple tons of hay.)


Fundamental principle of PsyWar.

Czy uda się rozwikłać matactwa Imperium Kłamstwa

Rozwikłać matactwa ZIK

ZIK (Zachodnie Imperium Kłamstwa) i jego “filozofia”

DR IGNACY NOWOPOLSKI SEP 1
 
READ IN APP
 

Wojna na Ukrainie, której Moskwa nie była gotowa toczyć, myśląc o ograniczeniu się do możliwie najłagodniejszej operacji wojskowo-politycznej mającej na celu zmianę wrogiego reżimu w kraju, z wyjątkiem Donbasu, stała się największym konfliktem zbrojnym w historii Europa po II wojnie światowej. Z potencjałem wciągnięcia świata w trzecią wojnę światową i zniszczenie nuklearne.

Bardzo istotne są różnice w podejściu do wojny ukraińskiej pomiędzy poszczególnymi krajami, nawet w obrębie tego samego bloku. Rządy zawsze wiedzą więcej niż ich obywatele. Cokolwiek piszą gazety, władze wszystkich krajów, z wyjątkiem kilku całkowicie „zielonych drani”, w pełni rozumieją, co się dzieje: Rosja próbuje wstać z kolan i stać się całkowicie suwerennym krajem, z którego opinią należy się liczyć ze względu na prawo i interesy narodowe, a także na sferę wpływów poza jego granicami.

Na Zachodzie często przytacza się liczbę 55, gdy mówimy o liczbie krajów wspierających Ukrainę. Mówimy o wiodących krajach zachodnich z Japonią i Koreą Południową oraz ich wasalami. Do tego zaliczyć trzeba także Turcję, która prowadzi własną politykę na Ukrainie i buduje obecnie flotę dla Kijowa. Prowadząc wojnę zastępczą z Rosją, przywódcy tej grupy, przede wszystkim Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, doskonale rozumieją, co dzieje się na Ukrainie i wokół niej, o co Rosja walczy i dlaczego może to dawać „zły” przykład innym.

Ich zadaniem jest zatem osiągnięcie takiego „pokoju”, aby ze wszystkich stron wyraźnie wyglądał jako porażka Rosji, tak aby nikt nigdzie nie nabrał zwyczaju rzucać wyzwania Zachodowi. Oczekują także destabilizacji Rosji, zmiany reżimu, a następnie, jeśli zajdzie taka potrzeba, zniszczenia kraju, aby bezpośrednio przejąć w posiadanie jego ogromne zasoby.

Jednak tą imponującą grupą krajów rządzą Waszyngton i Londyn, których interesy nie we wszystkim są zbieżne . Nie ma dużej różnicy między Stanami Zjednoczonymi z demokratami w Białym Domu a Londynem, skąd sprawuje się operacyjne przywództwo reżimu Zełenskiego. Do końca roku nie będzie między nimi poważnych sporów. W związku z listopadowymi wyborami w Stanach, amerykańskiej administracji potrzebny jest obraz, że jej kijowscy podopieczni mają się dobrze, a pieniądze włożone do ich kieszeni w Waszyngtonie i Kijowie nie idą na marne.

Ale po wyborach, jeśli Demokraci je przegrają, nie będzie wcześniejszej jednomyślności między Waszyngtonem (Trumpa/Vance’a/Kennedy)i Londynem w sprawie Ukrainy. Ponieważ Stany Zjednoczone Trumpa będą próbowały zawrzeć porozumienie z Rosją, aby skupić się na Chinach, pozostawiając Kijów pod opieką Europejczyków.

Dla Amerykanów – nawet dla Demokratów! — Ukraina już „strzeliła”. Przy pomocy Kijowa Stany Zjednoczone pokłóciły Europę z Rosją. Główny konkurent, Gazprom, został usunięty z europejskiego rynku energii. Wysokie ceny gazu sprawiły, że europejski przemysł, skupiony przede wszystkim w Niemczech, stał się nierentowny. Amerykanie ożywili NATO, zmuszając Europejczyków do większych wydatków na potrzeby wojskowe, zamiast pasożytować na Ameryce w tym zakresie.

Stany wciągnęły do ​​kontrolowanego przez siebie sojuszu dwa zaawansowane technologicznie i strategicznie położone kraje, Szwecję, a zwłaszcza Finlandię. Zarabiali na dostarczaniu Europejczykom amerykańskiej broni i będą to robić nadal w przyszłości. Amerykanie nie potrzebują tak bardzo samej Ukrainy, jeśli jednocześnie Rosja znajdzie się w uścisku Chin. 

Ale Wielka Brytania ma nieco inne plany . Londyn stara się przy pomocy Kijowa realizować swój projekt geopolityczny Global Britain, który, aby przyrósł zyski, potrzebuje większego terytorium i liczby ludności.

Ukraina i państwa członkowskie UE w Europie Wschodniej obawiają się, że Rosja może się w tym projekcie przydać. To strach przed Rosją popycha ich w objęcia Brytanii w czasie, gdy ameryka koncentruje się na Chinach, do których Brytyjczycy nie mają takiego samego antagonizmu jak stany zjednoczone, ponieważ nie konkurują z nimi.

Ponadto Londyn jest jeszcze bardziej zainteresowany zmianą reżimu w Rosji na „liberalny” niż Waszyngton. Ale do tego Brytyjczycy na Ukrainie potrzebują zwycięstwa, „pokoju” na najbardziej upokarzających dla Rosji warunkach: wycofania wojsk, kapitulacji terytoriów, odszkodowań itp.

Czynnik Trumpa

To może się nie zdarzyć za Trumpa. Oczywiście nowy prezydent stanów, zaniepokojony chińskim zagrożeniem, będzie się targował, ale prawdopodobne jest, że zgodzi się na „zamrożenie” konfliktu, przynajmniej na LBS. Jednocześnie większość krajów sponsorujących Ukrainę będzie oczywiście wspierać Waszyngton. A co będzie gdy będą musieli opuścić ukraińską flagę wiszącą nad Ministerstwem Obrony w Londynie, kto zrekompensuje Brytyjczykom ich ogromne inwestycje w nieudaną klęskę Rosji?

Sami Europejczycy nie będą w stanie długo utrzymać Ukrainy na powierzchni. Niemcy, którzy w nią najwięcej zainwestowali i poczuli się urażeni przez Ukraińców za rzekome podkopywanie Nord Streamów, zaczęli się tym męczyć, a ludzie byli już oburzeni – „ukrainizm” w Niemczech należy już do przeszłości . Francuzi bardziej PR-ują niż pomagają, Włosi boją się pogorszenia. Polacy, którzy dobrze rozumieją, że kiedy w Ukraińskich Siłach Zbrojnych zabraknie pary, zostaną pchnięci na wojnę z Rosją, która ma w swoim arsenale wiele śmiercionośnych rzeczy, nie przetrwają więc długo.

Jedynym ratunkiem dla Polski byłoby usunięcie agenturalnego reżimu w Warszawie i zastąpienie go AUTENTYCZNIE narodową, suwerenną władzą. Jednakże na obecnym “poziomie świadomości narodowej”, porównywalnej ze świadomością Buszmenów, szans na to praktycznie nie ma.

Donald Trump: „Dobrą rzeczą jest dogadać się z Rosją i Koreą Północną”

Donald Trump: „Dobrą rzeczą jest dogadać się z Rosją i Koreą Północną”

https://thepeoplesvoice.tv/donald-trump-getting-along-with-north-korea-russia-is-a-good-thing/

DR IGNACY NOWOPOLSKI SEP 1
 
READ IN APP
 
Dzong Un, Trump i Putin

Były prezydent USA Donald Trump argumentował, że pozytywne zaangażowanie i „dogadywanie się” z Rosją i Koreą Północną byłoby  dobrą rzeczą” .

Wypowiedzi Trumpa były odpowiedzią na oskarżenia Kamali Harris. Podczas przemówienia z okazji przyjęcia nominacji Demokratów w Chicago w zeszłym tygodniu, skrytykowała ona Trumpa za jego relacje z północnokoreańskim przywódcą, twierdząc, że nie będzie „przytulać się do tyranów i dyktatorów takich jak Kim Dzong Un, którzy kibicują Trumpowi”.

W przemówieniu wygłoszonym w piątek na wiecu wyborczym w Pensylwanii kandydat Partii Republikańskiej chwalił się swoimi wysiłkami dyplomatycznymi mającymi na celu naprawienie stosunków Waszyngtonu z Pjongjangiem, nawiązując do spotkania z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem w 2019 r. w strefie zdemilitaryzowanej oddzielającej obie Koree.

„Dogadywałem się z Kim Dzong Unem z Korei Północnej. Pamiętajcie, że przeszedłem… jako pierwsza osoba, która kiedykolwiek przeszła z tego kraju” –twierdził Trump.

„Przyjrzeliśmy się również jego zdolnościom nuklearnym. Są bardzo znaczące” –dodał. „Wiesz, dogadywanie się to dobra rzecz. To nie jest zła rzecz”.

„Dogadywanie się” z Moskwą również nie jest „złą rzeczą”, powiedział Trump. Następnie ostro skrytykował obecną administrację, twierdząc, że prezydent Joe Biden ma bardzo niskie IQ „a może teraz w ogóle go nie ma”, ponieważ „całkowicie stracił rozum”.

Dogadywanie się z Rosją jest dobre, nie złe. Pamiętaj, dogadywanie się z tymi ludźmi jest mądre.

Kandydat Partii Republikańskiej powtórzył swoje twierdzenie, że „to, co dzieje się teraz w stosunkach z Rosją, nie wydarzyłoby się”, gdyby nadal piastował urząd.

Ilu najemników amerykańskich, polskich, innych zginęło na Bliskim Wschodzie i na Ukrainie?

Amerykańskie “pomyłki” w polskim wydaniu…

Posted by Marucha w dniu 2024-09-01 marucha/amerykanskie-pomylki-w-polskim-wydaniu

Oficjalnie nikt nie zadaje pytań o liczbę żołnierzy amerykańskich bezpośrednio zaangażowanych w oba gorące konflikty. Tym ciekawsze są publiczne rozważania o liczbie tych, którzy już zginęli.

Poza propagandą chętnie przytacza się sukcesy, a porażka zasługuje na milczenie. Morris Clayton w swojej telewizji Redacted zaapelował do Amerykanów o nadsyłanie informacji o bliskich, którzy wyjechali jako żołnierze na Bliski Wschód, albo są na Ukrainie.

>https://yewtu.be/watch?v=5iIbanfah-E

Ciekawe wątki poruszył w jego programie autor czterech książek krytycznych o bezcelowości „wtykania nosa w cudze sprawy” administracji amerykańskiej ściśle współpracującej z Pentagonem.

Michael Scheuer – autor publikacji na ten temat, ma za sobą 22 lata pracy w administracji rządowej będąc zarazem pracownikiem służb wywiadu. Wywiad wyszukuje, analizuje źródła, by po wyciągnięciu wniosków przekazać rządowi do oceny i podjęcia decyzji. Jego książka „Imperial Hubris – Dlaczego Zachód Przegrywa Wojny?” nie doczekała się rangi bestselerowej. Będąc naocznym świadkiem wojny w Afganistanie, autor widział fiasko operacji nazwanej antyterrorystyczną. Przyczyna każdej przegranej tkwi w nieudolności dyplomacji amerykańskiej.

Nazywani dyplomatami, najczęściej nie mają pojęcia o podstawach funkcjonowania innych kręgów kulturowych. To, co zaoferowali po 1945 roku innym państwom, to przekupstwo z dużą domieszką arogancji. Wystarczyło, by nie wygrać żadnej wojny. Jak niedostosowani, nie zdradzają chęci przyswojenia, czym jest cywilizacja, myląc ją z rozwojem technologii podporządkowanej celom militarnym. W szczegółach M. Scheuer tak ujmuje swoje doświadczenia.

„W Afganistanie byliśmy przez 20 lat. Po incydencie 9/11 należało zamknąć granice, bo tak ryzykownej operacji nie dałoby się powtórzyć. W jednej z książek napisałem, by ludzie zrozumieli, że cokolwiek robimy w Afganistanie, czy Iraku będzie bezcelowe, jeżeli nie zostaną zamknięte granice.

Dzisiaj widać to najwyraźniej. Destabilizacja Iraku, Jemenu, Syrii, Somalii, Sudanu, Hondurasu, Nikaragui przez USA częściowo skutkuje falami napływających migrantów. Tylko skrajny idiota nie bierze pod uwagę, że członkowie Al-Kaidy, ISIS znajdują się wśród nich; do tego jeszcze ludzie wywiadu irańskiego, chińskiego, rosyjskiego i każdego innego wrogiego nam. Otwarte granice sprzyjają napływowi osób nam wrogich.

Największy hałas robi się wokół Chińczyków, tymczasem znajdujemy się w „zupie” przygotowanej na własne życzenie we własnym domu. Poparciem dla polityki Izraela przecięliśmy wszelkie związki ze światem islamu.

Nie wymaga gigantycznej sprawności umysłowej, by zdać sobie sprawę ze skutków otwarcia granic. Znane jest powszechnie powiedzenie „gdzie nie ma granic tam nie ma państwa”. Nikt przecież nie wie, kto dokładnie znalazł się u nas, ilu i jaką bronią dysponują. Do USA napływa broń przez Meksyk. Jeśli straż graniczna nie jest w stanie kontrolować którejkolwiek z granic, to rząd nie funkcjonuje na miarę powierzonej mu odpowiedzialności”.

Podobnie jak w Ameryce, do Polski napływają Azjaci, Afrykanie i Ukraińcy, organizując się w jednorodne środowiska. Ukraińcy kupują nieruchomości na wynajem, co pozwala im mieć kontrolę nad tym, z kim chcą utrzymywać kontakty, tworzyć przedsiębiorstwa transportowo-spedycyjne i handlowe. Centra dużych miast przejęte są przez zorganizowany proceder narkotykowy, rozrywkowo-nieobyczajny. Przy nim zawsze pokątnie radził sobie handel bronią, bo przecież wymuszanie „należności za transakcje” musi działać jak w urzędzie skarbowym – bezwzględnie.

Są już duże polskie miasta przypominające zagrożenia nowojorskie, gdzie po zmierzchu rządzi wytatuowana ferajna z rozwydrzonymi dziewczynami. Klubowe rozróby, pobicia do nieprzytomności dzieją się w bliskim sąsiedztwie komisariatów policji i siedzib urzędów władz miejskich. Przyzwolenie poprzez przymykanie oczu wskazuje na udział władzy w korzyściach. Dawne scenariusze filmowe o włoskich gangach są realnym udziałem mieszkańców, którzy nie zdołali wyprowadzić się ze śródmiejskich apartamentów w porę.

W ocenie amerykańskich realiów Michael Scheuer uważa, że trzeba byłoby mieć Chińczyków, Irańczyków i innych za głupców, gdyby nie skorzystali z tak łatwej możliwości wprowadzenia swoich ludzi na teren nieprzyjaciela, który nie przestaje odgrażać się wojną czy bombardowaniem – w przypadku Iranu. Zrządzeniem wyłącznie natury Ameryka ma tylko dwóch potężnych sojuszników – oceany Spokojny i Atlantyk.

W okresie zrównoważenia sił Wschód-Zachód nikomu nie przychodziła do głowy myśl o próbie ataku z morza. Al-Kaida nie podpłynęła do brzegów Ameryki pontonami, by jej zagrozić. Dzisiejsi nieznani przybysze do Europy (wszyscy w zbliżonym wieku poborowych) przypływają, przylatują samolotami, mając konkretne adresy, gdzie są zagospodarowywani, by niebawem sprowadzać kolejnych. Potyczki przy płocie granicznym są kosztownym spektaklem dla odwrócenia uwagi od postępującej lawinowo destabilizacji demograficznej i kulturowej dużych aglomeracji miast europejskich.

Rozwój wydarzeń na Bliskim Wschodzie nasilił nastroje antyamerykańskie. Od Kabulu po Tel Awiw znaleźliby się chętni do wzięcia odwetu za lata okupacyjnej eksploatacji. W żadnych mediach nie ma miejsca na politykę międzynarodową, bo dominuje propaganda prowojenna, która wynika z całkowitego i bezkrytycznego podporządkowania się celom administracji amerykańskiej.

Scheuer zauważa żenującą zgodność tamtejszych partii, które kupione przez AIPAC poparcie dla Izraela, akcentują na konwencjach obecnością izraelskich flag. Dla obywateli jest to przejaw żenującej wasalizacji władzy, bo im dużo bardziej doskwiera irracjonalne finansowanie tych wojen i dozbrajanie obu państw prowadzących je – Izraela i Ukrainy.

Dyskrecja śmierci

Nieznanym, czy trzymanym w dyskrecji zjawiskiem jest bezpośredni udział żołnierzy polskich i amerykańskich w tych odległych regionach.

Na swoim blogu, M. Scheuer porusza temat wiarygodności uczestnictwa Amerykanów i przypadki ich śmierci. Analizując na swój sposób sytuację, Scheuer stawia trudne pytania.

„Oczywiście, że są w Gazie, tak jak siły NATO działają na Ukrainie, oni też tam są. Od samego początku tej wojny słyszymy o rozmaitych tajnych spotkaniach dużej liczby oficerów NATO w Kijowie – prawdopodobnie w bezpiecznych bunkrach podziemnych, ale jak wiemy, Rosjanie wiedzą o dwóch, trzech, może czterech z nich. Nie ma o tym najmniejszej wzmianki w prasie zachodniej, że któryś z bunkrów został ostrzelany, a tym bardziej o tym, że ktoś zginął. [Rosjanie wysyłają rakiety precyzyjnie sterowane, z bombami głęboko penetrującymi. Było parę takich ataków na centrum najemników w Jaworowie.md] Wspominał o tym MacGregor już od samego początku mówiąc o Izraelu, że nasze jednostki specjalne są tam zaangażowane. Jest ich wielu i szereg przypadków o ich zabiciu zostało potwierdzonych, przede wszystkim przez nieprzyjaciela. Poza tym, przez własne źródła, jakie ma MacGregor.

Uczestnictwa w dwóch wojnach nie da się zaprzeczyć, więc należy przyjąć, że są ranni, zabici i okaleczeni. Dlaczego więc nie ma informacji o tym? Co z ich rodzicami, żonami, siostrami, czy ich także nie poinformowano, albo zmuszono do milczenia? Odpowiedzi nie znam, ale nie jestem durniem, by wierzyć, że Amerykanie nie giną w tych wojnach, bo to szaleństwo.

Sam rząd potwierdza ataki Iranu na ośrodki amerykańskie w Iraku. Nie znamy przyczyn, ale też nigdy nie dowiedzieliśmy się, kto zginął, był ranny. Czyżby nie było żadnej uroczystości w Arlington? (Największy cmentarz wojskowy w USA). Jaką korzyść ma państwo ukrywające takie dane wypaczając obraz rzeczywistości przemilczaniem.

Jest niewiarygodne, żeby w dwóch wojnach udało się uniknąć jakichkolwiek ofiar. Nikt nie zaprzeczył wiadomości o zaatakowaniu przez Houtis lotniskowca Dwight Eisenhower (22 czerwca b.r.). Natychmiast po incydencie lotniskowiec opuścił rejon Morza Czerwonego w Cieśninie Bab-el Mandeb, obierając kurs na Morze Śródziemne. Ten manewr dowodził skuteczności wykonanego przez Houtis zadania.

Ciekawym byłby powód milczenia o układzie, jaki rząd zawarł z rodzinami żołnierzy , czy wystarczyło powiedzieć, że stracili życie tylko na jakichś ćwiczeniach.

Przeciętny człowiek nie zastanawia się nad tak odległymi od niego problemami. Pozostaje najistotniejszy fakt: wojnę wypowiedzieć może jedynie Kongres jako wyraziciel woli narodu. Jeśli dokonuje tego sam prezydent, jest to niezgodne z konstytucją. Po każdej przegranej wojnie Ameryka zostawia zdewastowane miejsce bez skrupułów.

Regułą jest – jak długo Ameryka świetnie prosperuje, nie brata się z nikim. Jednak w trudnym okresie swoją koniunkturę poprawia cudzym kosztem. Prowokacjami, zamachami kreuje się przeciwnika, usprawiedliwiając nieskończoną wojnę z terroryzmem. Żaden zacny przywódca utożsamiający się z interesem państwa i wyborców nie zaangażuje się w tak przestępczy proceder, dając dowód reprezentowania autentycznego wolego świata, a nie rządzonego przez zdemoralizowane zakresem władzy służby i wojsko” – kończy swoją wypowiedź M. Scheuer.

Identycznie w Polsce – nie sam marszałek Sejmu, ministrowie obrony, czy spraw zagranicznych, ani premier, lecz cały parlament, każdy z posłów imiennie musiałby wypowiedzieć się za, lub przeciw udziałowi Polski w wojnie.

Skandalem jest głosowanie nad „przyznaniem pomocy Ukrainie”, bo oznacza to głosowanie za udziałem i kontynuacją wojny, która grozi nam utratą terenu w prowokacyjnych roszczeniach Ukraińców. Pomijam oskarżenia o podżeganie i pomocnictwo w ludobójstwie przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym, za które znów przyjdzie nam płacić.

Do tej pory mamy do czynienia z indywidualnie zawłaszczonymi kompetencjami ministrów, którzy pozwalają na grabież militariów, a ich karkołomnie niebezpieczne wypowiedzi dowodzą, że na wzór amerykański jesteśmy jakoby zgodnie wspierającymi wojenny proceder bez wypowiedzenia wojny!

Opracowanie: Jola Na podstawie: YouTube.com https://wolnemedia.net

Próby przedłużenia “administracji Bidena” przy pomocy kolejnej marionetki: Kamali Harris. Zupa NIC.

Próby przedłużenia “administracji Bidena” przy pomocy kolejnej marionetki: Kamali Harris

James Howard Kunstler: https://kunstler.com/clusterfuck-nation/the-significance-of-the-passage-of-time/

DR IGNACY NOWOPOLSKI AUG 31
 
READ IN APP
 

Kamala mówiła, ale najważniejszą rzeczą , na którą zwróciłeś uwagę, była muzykalność jej głosu: dźwięczny, donośny, niczym głos któregoś z mniej znanych instrumentów dętych drewnianych, klarnetu altowego lub rogu basowego, wydający dźwięk przypominający widok kremowej dekoracji na dobrze znanej sałatce lodowej.

     Nie byłoby poprawnym rozwodzić się nad szczegółami wywiadu Kamali Harris dla CNN, więc kontynuuję. Nokturn trwał 18 minut, tyle przetrwało z 41 minut faktycznie nagranych przez CNN, więc możesz się trochę zastanawiać nad nutami, których nie zagrano. Leitmotivem w całym utworze było „moje wartości się nie zmieniły”, co oznaczało, zignoruj ​​każdy dysonans, jaki możesz wyczuć w aksamitnym tonie mojego głosu. Zwróć uwagę na znaczenie upływu czasu , nie na muzykę. Podsumowując, jak to bywa w przypadku nokturnów, miał on działanie usypiające.

     A teraz kandydatka Kamala Harris znów będzie się ukrywać w swoim autobusie wyborczym, co jest zupełnie innym stwierdzeniem niż, powiedzmy, ukrywanie się w piwnicy w stylu „Joe Bidena” z 2020 r. To różnica między szybkim pójściem donikąd a pójściem donikąd w ogóle — choć obie koncepcje odnoszą się do kondycji USA w ciągu czterech lat „Joe Bidena” (kochanego i czczonego przez swoich towarzyszy z Partii Chaosu, którzy wrzucili prezydenta pod ten sam autobus, w którym ukrywa się Kamala).

     Czy myślałeś, że Kamala nadal będzie unosić się na radosnych kłębach gorącego powietrza, które wyleciały z Demokratycznej Konwencji? Podobnie jak wiele sztuczek magicznych w repertuarze partii, ta była parodią sztucznej lewitacji, aby stworzyć pozory czegoś, co podtrzymuje, na przykład gospodarkę USA, gdy tak naprawdę nic pod nią nie ma. Nic prawdziwego, to znaczy. To, co nadaje gospodarce pozór wzniosłości, to „Joe Biden” wlewający rządowe pieniądze do dziesiątek powiązanych z partią organizacji pozarządowych jako czyste oszustwo. Głównym skutkiem tego jest inflacja, którą każdy zauważa. Tymczasem nikt nie zostaje podłączony do obiecanego szerokopasmowego Internetu, a tylko osiem stacji ładowania pojazdów elektrycznych zostaje zbudowanych za 7,5 miliarda dolarów przydzielonych Departamentowi Transportu.

      Obecny żart polega jednak na sztucznym podbijaniu głosów pani Harris w sondażach w celu uzasadnienia zbliżającego się oszustwa wyborczego, które ma zostać przeprowadzone za dwa miesiące, tak jak zaplanował to mistrz prawa wyborczego Marc Elias, obecnie opłacany przez Harris. Chodzi o próbę wyeliminowania wszelkich widocznych rozbieżności między rzeczywistymi wynikami sondaży a fałszywymi zebranymi głosami, które napłyną o drugiej w nocy 6 listopada.

     Jak się okazuje, notowania pani Harris zaczęły spadać w zeszłym tygodniu, ponieważ taktyka ukrywania kandydatki przed prasą przyniosła odwrotny skutek. Od 29 sierpnia szanse Nate’a Silvera na wygraną spadły do ​​42,7, a pana Trumpa do 56,7. Wyborcy zaczęli zauważać, że kandydatka nie reprezentuje niczego poza tym, co wydarzyło się w ciągu ostatnich czterech lat w Biden-Landzie — innymi słowy, otwartych granic, wojny dla interesów handlarzy bronią, rażącej cenzury, inflacji, załamania działalności gospodarczej i jawnych prześladowań politycznych Departamentu Sprawiedliwości. Martin Armstrong na przykład oszacował prawdziwy wynik Kamali Harris w sondażach na dziesięć procent. Ups.

     Jaki był więc efekt netto wywiadu CNN z panią Harris? Nie mogło to pomóc. Musieli wyciągnąć ją z ukrycia, biorąc pod uwagę znaczny upływ czasu w kampanii wyborczej. Nawet media informacyjne w środku kryzysu zaczęły narzekać na jej chowanie się w autobusie. Dana Bash była czasami zaskakująco surowa, gdy obecna wiceprezydent snuła domysły na temat jej planów „naprawienia” problemów Ameryki, pytając na przykład: „Dlaczego jeszcze tego nie zrobiliście?”. Odpowiedź brzmiała dziwacznie: „Możemy zrobić to, co do tej pory osiągnęliśmy”. Zrozumiano?

     Pewnie zastanawiasz się: jak pan Trump to rozegra? Najlepiej, żeby był uprzejmy i założył, że wyborcy widzą i rozumieją oczywiste: że Demokraci wystawili wyjątkowo nieodpowiedniego kandydata, który nie potrafi wytłumaczyć fiask ostatnich czterech lat. Nie musi tak mocno naciskać, żeby to wyglądało okrutnie. Jego własne intencje polityczne są całkiem jasną alternatywą dla czterech lat oszustw, żartów, wycieczek, tumanienia i przekrętów. Zainstalowanie pani Harris bez żadnego udziału lub głosów szeregowych członków partii było tak desperacką zniewagą dla „naszej demokracji”, jaką ktokolwiek mógłby sobie wyobrazić, jak coś żywcem wyjętego ze starego radzieckiego biura politycznego, wybranie Andropowa lub Czernienki. Pan Trump powinien przypominać o tym publiczności przy każdej okazji, jeśli Demokraci będą dalej paplać o „naszej demokracji”, która wydaje się być wszystkim, co mają.

     Coś tam się wyślizguje, być może solidarność mediów informacyjnych. Nawet The New York Times zbeształ Kamalę Harris — Bret Stephens nazwał jej wywiad „niejasnym i pustym” następnego dnia. Jedno trzeba przyznać CNN: nie pokazało zbyt wiele bełkotu Kamali Harris w jej charakterystycznym stylu — aby załatać tę pustkę umysłową. Bełkot zbierał bardzo mieszane recenzje, w każdym razie, gdy oddzielisz go od fałszywej „radości”. Być może to właśnie śmiech jest tym, co jest w brakujących 23 minutach, które CNN wycięło z 41-minutowego nagrania.

Zaszufladkowano do kategorii O Świat | Otagowano

Friday Funnies: Rebranding in Progress

Friday Funnies: Rebranding in Progress

“Emotional Support Tim” to the rescue.

Robert W Malone MD, MS Aug 30, 2024






OK – once you get it, this meme is laugh-out-loud funny… and also more than a little rude.









Pre-order your copy from Amazon –

PsyWar: Enforcing the New World Order










OK, I can’t leave it here.

My photographic evidence that birds, are in fact, dinosaurs.



Was Nord Stream Sabotaged [by Ukr. and USA] with Germany’s Approval?

Was Nord Stream Sabotaged with Germany’s Approval?

By Nauman Sadiq Global Research, August 22, 2024

On August 14, German public broadcaster ARD, the daily Sueddeutsche Zeitung and the weekly Die Zeit claimed in a joint report that federal prosecutors obtained an arrest warrant in June against a Ukrainian diving instructor believed to have resided until recently in Poland. The reports identified the alleged saboteur as Volodymyr Z.

The Polish prosecutor’s office confirmed it had received a German arrest warrant for a Ukrainian man. It said it received the warrant in June, but the suspect left for Ukraine last month. The prosecutor’s office offered a lame excuse that the authorities failed to prevent him from leaving because the relevant information had not percolated down to the country’s border guard.

Clearly, there was a collusion between German and American establishment media, because the very next day, on August 15, The Wall Street Journal published a bizarre scoop, claiming the Nord Stream gas pipelines, providing Russian natural gas to European countries before the war, were blown up by a six-member Ukrainian sabotage team of skilled deep-sea divers in an operation that was initially approved by Vladimir Zelensky and then called off, but which went ahead anyway.

German reports, published only a day before the WSJ scoop, were evidently meant to create a media hype and lend credence to an otherwise asinine report, clearly meant to tarnish the reputation of Ukraine’s former top military commander, who was sacked in February for defying Washington’s diktats of committing more cannon fodder for Ukraine’s much-touted albeit easily foiled counteroffensive last year, while simultaneously attempting to exonerate Ukrainian President Vladimir Zelensky.

The WSJ report claims the subversive operation was allegedly directed by a serving army general, who reported to Ukraine’s then commander in chief, Valery Zaluzhny. Zelensky initially approved the plan, but later backtracked after the CIA found out about it and asked Kyiv to call it off. Nonetheless, Zaluzhny pressed ahead with the mission, claiming once dispatched, a sabotage team goes incommunicado and cannot be withdrawn.

Nord Stream pipelines were ruptured by blasts under the Baltic Sea in September 2022. Early the following year, Pulitzer Prize-winning journalist Seymour Hersh conclusively proved with irrefutable facts and incontrovertible evidence that explosives were planted on the Nord Stream pipelines by US Navy divers under the cover of a NATO exercise, and detonated on orders from Washington in order to wean Germany off Russian energy amidst the Ukraine War.

Seymour Hersh, however, elided over the obvious fact that the sabotage operation was tacitly approved by the German government. For a heavily industrialized nation like Germany, energy security is the lifeline of economy dependent on industrial production. Hence, how is it possible that a six-member team of amateur divers, as claimed by WSJ, or professional US Navy divers, as stated by Hersh, blew up one of the world’s largest natural gas pipeline network without the knowledge of German maritime security forces?

Following Russia’s intervention in Ukraine in February 2022, German political establishment, under tremendous pressure from Washington, was itself looking for a pretext to stop importing natural gas from Russia. But violating the international contract was a controversial issue because East Germany, which until the fall of the Berlin Wall in 1989 was in the Soviet sphere of influence, has a significant political constituency that shares historical and cultural ties with Russia, and favored cordial relations and energy reliance on Russia despite the war.

The US security establishment, however, persuaded the Scholz government behind the scenes that its notorious saboteurs would do the dirty work and Germany would simply have to acquiesce or maybe point fingers at banana republics like Poland and Ukraine for orchestrating the Nord Stream sabotage.

Despite being an industrial powerhouse of Europe, Germany might have been a sovereign state at liberty to pursue independent foreign policy during the reign of the Third Reich, but since the defeat of the Nazis in the Second World War, it has become a virtual colony of the imperial United States, where 50,000 US troops are currently deployed in sprawling Ramstein Air Base and several other military bases.

After the United States, Germany is one of the largest contributors of military assistance to Ukraine, and has provided billions of dollars economic aid during the course of two years. During Ukraine’s Kursk incursion inside Russia, besides British Challenger battle tanks, German Marder infantry vehicles, donated by Berlin to Kyiv, took the lead in mounting the assault.

Ukrainian conscripts and pilots are being trained by German and American military personnel at military bases in Germany. It’s ironic that Germany still claims to be the torchbearer of pacifism and idealism while simultaneously pandering to Washington’s diktats and adding fuel to the fire in the Ukraine War.

Immediately following Russia’s intervention in Ukraine, German Chancellor Olaf Scholz announced plans in April 2022 to spend an additional €2 billion ($2.16 billion) on military needs, most of which was aimed at providing weapons to Ukraine. Scholz also pledged €100 billion ($112.7 billion) of the 2022 budget for the German armed forces and committed to reaching the target of 2% of GDP spending on defense that was requested by NATO.

Image is from Flying Camera/Shutterstock

Rheinmetall secures ammunition order and co-operation agreement - Army Technology

In addition, German government announced financial support allowing Kyiv to directly buy tanks from German defense companies like Rheinmetall. Germany specifically provided substantial number of Marder light tanks, armored vehicles equipped with anti-tank missiles, to Ukraine that are now being deployed by Ukraine’s forces in the Kursk battlefield inside Russia. Berlin similarly provided heavy-combat Leopard tanks to Ukraine, though in smaller number.

Despite desperate German attempts to assuage American patrons, a diplomatic furor erupted in May 2021 after it was revealed the U.S. National Security Agency (NSA) used a partnership with Denmark’s foreign intelligence unit to spy on senior European officials, including then-German Chancellor Angela Merkel. European diplomats complained that it was “grotesque and unacceptable” that friendly intelligence services were keeping tabs on allies, even though Washington’s policy toward servile client states has always been “trust but verify.”

The Wall Street Journal, the official mouthpiece of establishment Republicans, owned by media mogul Rupert Murdoch, that has taken the lead in publishing insider scoops during the four-year tenure of the Biden admin while the Democratic shills, the New York Times and Washington Post, took a backseat out of deference for self-styled “progressives” in the White House, has a history of publishing fabricated reports.

In the aftermath of Russia’s intervention in Ukraine, the Wall Street Journal published a misleading report in April 2022 that German chancellor Olaf Scholz had offered Volodymyr Zelensky a chance for peace days before the launch of the Russian military offensive, but the Ukrainian president turned it down.

Then newly elected German chancellor told Zelensky in Munich on February 19, days before the Russian invasion,

“that Ukraine should renounce its NATO aspirations and declare neutrality as part of a wider European security deal between the West and Russia,” the Journal revealed. The newspaper also claimed that “the pact would be signed by Mr. Putin and Mr. Biden, who would jointly guarantee Ukraine’s security.”

However, Zelensky rejected the offer to make the concession and avoid confrontation, saying that

“Russian President Vladimir Putin couldn’t be trusted to uphold such an agreement and that most Ukrainians wanted to join NATO.”

While making the preposterous allegation that the intransigent Ukrainian leadership vetoed NATO’s “flexible and conciliatory approach” to peacefully settle the dispute in order to exonerate the transatlantic military alliance for its confrontational approach toward Russia since the inception in 1949, the Journal report conveniently overlooked the crucial fact that in November 2021, the US and Ukraine had already signed a Charter on Strategic Partnership.

The agreement unequivocally confirmed “Ukraine’s aspirations for joining NATO” and “rejected the Crimean decision to re-unify with Russia” following the 2014 Maidan coup. Then in December 2021, Russia, in the last-ditch effort to peacefully resolve the dispute, proposed a peace treaty with the US and NATO.

The central Russian proposal was a written agreement assuring that Ukraine would not join the NATO military alliance and, in return, Russia would drawdown its troop buildup along Ukraine’s borders. After the proposed treaty was contemptuously rebuffed by Washington, it appeared the die was cast for Russia’s inevitable invasion of Ukraine in February 2022.

*

Click the share button below to email/forward this article to your friends and colleagues. Follow us on Instagram and Twitter and subscribe to our Telegram Channel. Feel free to repost and share widely Global Research articles.

Nauman Sadiq is an Islamabad-based geopolitical and national security analyst focused on geo-strategic affairs and hybrid warfare in the Middle East and Eurasia regions. His domains of expertise include neocolonialism, military-industrial complex and petro-imperialism. He is a regular contributor of diligently researched investigative reports to Global Research. 

Featured image: Half a million tons of methane rise from the sabotaged Nord Stream pipeline. Photo: Swedish Coast Guard

The original source of this article is Global Research

USA: Nie chodzi o prawicę i lewicę. Chodzi o zdrowy rozsądek kontra szaleństwo

Nie chodzi o prawicę i lewicę. Chodzi o zdrowy rozsądek i szaleństwo

https://www.zerohedge.com/political/its-not-right-versus-left-its-sane-versus-insane

DR IGNACY NOWOPOLSKI AUG 29
 
READ IN APP
 

Autor: James Howard Kunstler za pośrednictwem Kunstler.com,

„RFK Jr. zabija wieloryba piłą łańcuchową!”

„Nasze społeczeństwo jest teraz dziwną hybrydą średniowiecza, Trzeciej Rzeszy i Nowego Wspaniałego Świata. Mamy dwie klasy – panów i chłopów; jesteśmy w trakcie bardzo dochodowego ludobójstwa; a wszystko to jest przesiąknięte technologią nadzoru, narkotykami zmieniającymi umysł i wszechobecną propagandą”.

– Dr Toby Rogers

Sojusz Roberta F. Kennedy’ego Jr. i Donalda Trumpa to wiele rzeczy. Ale najpierw jest to  sygnał ostrzegawczy dla dużej klasy Amerykanów, którzy nie są w pełni mózgowo uszkodzeni, że można przestać być szalonym.

Te wybory nie są już walką politycznej lewicy i prawicy. To epicka sesja walki między zdrowymi na umyśle i szalonymi.

Właśnie byłeś świadkiem nominacji Demokratycznej Konwencji pustego garnituru, którego jedynym rekordem jako wysokiego urzędnika rządowego jest niepowodzenie w ochronie i obronie narodu oraz poparciu jego konstytucji. Wszystko to zaaranżowano bez żadnych prawdziwych głosów. Całkiem niezły trik, wykonany pod hasłem „  Ocalić naszą demokrację” . Proszę zrozumieć, że był to wynik zahipnotyzowania tak wielu wrażliwych osobowości w masową psychozę formacyjną. Byli wrażliwi, ponieważ byli przerażeni propagandą, która celowała w ich najgłębsze archetypowe lęki — w tym przypadku strach przed Tatusiem, oznaczający strach przed granicami behawioralnymi, krótko mówiąc, przed byciem cywilizowanym.

Tak więc orędownictwo na rzecz terrorystów (Izrael = Stary Testament = granice moralne), aborcja (koniec z dziećmi = wymieranie poza linią kulturową), drag queens („matka” = demoniczny oszust), otwarta granica (granica = granica narodu), wojna na Ukrainie („Let’s You and Him Fight”), cenzura (nienawiść do sprawiedliwości), nakazy i blokady (niszczenie celowego, znaczącego, produktywnego życia) i tak dalej. Propaganda zaprojektowana w celu wywołania tego szaleństwa z pewnością pochodzi z naszej plamy wywiadowczej. Poświęcili wszystkie lata od założenia CIA w 1947 r. na rozwijanie i udoskonalanie swoich metod mindfuckeringu. Ostatnio uwolnili ją z pełną mocą, ponieważ obawiają się, że pan Trump zdekonstruuje ich plamę wywiadowczą i prawdopodobnie oskarży niektórych z jej obecnych i byłych urzędników o poważne przestępstwa, takie jak zdrada stanu, bezprawne skazanie za przestępstwa i morderstwa.

Końcowym składnikiem tego wszystkiego jest podporządkowanie się ludności tym programowym sugestiom .

Mówiąc prościej, ulegają lękom, które w nich wywołują. Spróbuj wejść do umysłu oddanego wyborcy Demokratów. Odkryjesz, że jesteś wykluczony. Dzielenie się myślami jest niemożliwe, ponieważ nie ma tam żadnej myśli, tylko nieuporządkowane emocje.

Zapytaj Demokratę, co według niego Donald Trump faktycznie zrobił jako prezydent przez cztery lata. Gwarantuję, że powie tylko jedno:  odwołał aborcję .

Co w zasadzie nie jest prawdą. Nominował kilku sędziów Sądu Najwyższego, którzy orzekli, że aborcja właściwie powinna podlegać jurysdykcji pięćdziesięciu stanów. (To właśnie orzeczenie doprowadziło ich do szału, ponieważ zasady = granice.) Oczywiście, wszystkie te szalone kociary z Bostonu, Nowego Jorku, Atlanty, Chicago, Minneapolis, Seattle, Portland, Denver i Los Angeles, które teraz szaleją z powodu tej kwestii, mogą dokonywać aborcji do woli.

Tak więc Kamala Harris wyłania się z tego ćwiczenia z zaburzeniami osobowości klastra B w hipnozie (konwencja) jako awatar… „radości” … w obliczu braku jakichkolwiek pomysłów na faktyczne zarządzanie rządem kraju, którym na razie nikt nie rządzi, ponieważ obecny prezydent („Joe Biden”) jest zarówno psychicznie niesprawny, jak i na permanentnych wakacjach. Nic z tego nie jest zbyt obiecujące. Zachwyty „radością” mają tendencję do przesłaniania idei, że istnieje przyszłość, o którą należy się martwić.

Pojawia się Robert F. Kennedy Jr.

Wyjaśnił swój pogląd na sytuację i swoją rolę w niej z niezrównaną jasnością w zeszły piątek w potężnym i poruszającym przemówieniu, w którym przedstawił decyzję, która musiała być dla niego bardzo bolesna. Jak twierdziłem, że zrobi w zeszły piątkowy poranek, potępił partię swoich przodków w jednoznacznych słowach za przyjście, aby walczyć przeciwko jej własnym tradycyjnym zasadom — sprzeciwiając się wojnie, walcząc o wolność słowa, pomagając biednym ludziom pracującym i przeciwko bronieniu agencji rządowych. Poparł pana Trumpa, ponieważ stało się oczywiste, że cele i idee pana Trumpa są bardziej zgodne z tymi zapomnianymi zasadami ojca pana Kennedy’ego i jego wujka, JFK.

A teraz będzie prowadził kampanię w imieniu pana Trumpa, spodziewając się, że odegra ważną, jasno określoną rolę w kolejnej administracji Trumpa — będzie odpowiedzialny za szereg kwestii związanych ze zdrowiem publicznym, które doskonale zna z dziesięcioleci prowadzenia sporów sądowych i badań nad książkami o oszustwach farmaceutycznych, które sam napisał.

Poniedziałek po konwencji. Co jest w harmonogramie kampanii kandydatów na dziś. Strona CNN „ Campaign Latest ” podaje, że pan Trump wygłosi dziś przemówienie w Detroit przed National Guard Association, gdzie ma powitać poparcie byłego przedstawiciela (i podpułkownika w National Guard, Tulsi Gabbard). 

Kamala Harris nie ma zaplanowanych żadnych publicznych wystąpień, ale CNN informuje, że zebrała fantastyczne 540 milionów dolarów od czasu swojego startu kilka tygodni temu. Czy to nie miłe?Bełkot i mnóstwo forsy. W środę pani Harris i jej pomocnik wiceprezydent, Tim Walz, wyruszają na wycieczkę autobusową po Georgii. Wycieczki autobusowe będą znakiem rozpoznawczym ich kampanii.

Powiem wam, co to oznacza: zamiast sprawnie przemieszczać się między przystankami kampanii, gdzie być może będą musieli przedstawić swoje stanowiska w kwestiach publicznych, Harris i Walz spędzą wiele godzin na długich podróżach autobusem z punktu A do punktu B, ukrywając się przed opinią publiczną i prasą.

Tymczasem Bobby Kennedy stara się upchać w swoim grafiku jak najwięcej występów w mediach, odpowiadając na pytania o wszystko, w tym na najnowsze oskarżenia dotyczące jego ujawnionej historii osobistej.

Fox zaprosił go do kilku programów, choć inne stacje informacyjne kablowe go ignorują, podobnie jak  The New York Times  i  WashPo , publikując jedynie oszczercze historie opowiadane przez jego upośledzonych braci i kuzynów – najnowsza dotyczyła odcięcia głowy martwego wieloryba na plaży w Cape Cod piłą łańcuchową.

Czytelnicy mają to rozumieć tak, że zamordował wieloryba piłą łańcuchową.

Jak media, rządy i sieci społecznościowe “współpracowały” w cenzurze podczas „pandemii COVID” (Agenda 2030)

Jak media, rządy i sieci społecznościowe współpracowały podczas „pandemii COVID” (Agenda 2030)

https://uncutnews.ch/zensur-und-kontrolle-wie-medien-regierungen-und-soziale-netzwerke-waehrend-der-covid-pandemie-zusammenarbeiteten-agenda-2030/

Dr Ignacy Nowopolski Aug 29, 2024

Pandemia Covid-19 nie tylko wstrząsnęła światową gospodarką i systemami opieki zdrowotnej, ale pokazała także, jak blisko współpracują rządy, sieci społecznościowe i media, aby kontrolować i cenzurować informacje.

Cenzura w imieniu rządu

Facebook przyznał niedawno, że w imieniu rządu ocenzurował posty na temat Covid-19. Te środki cenzury dotyczyły treści, które nie odpowiadały oficjalnym oświadczeniom organów ds. zdrowia. Miało to rzekomo zapobiec rozprzestrzenianiu się dezinformacji, ale rodzi poważne pytania o granice wolności słowa i rolę sieci społecznościowych w debacie publicznej.

W 𝕏 w tak zwanych „plikach Twittera” ujawniono również, że rząd USA wywierał wpływ na platformę w celu cenzurowania niektórych treści. Doniesienia te potwierdzają, że władze rządowe aktywnie zaangażowały się w ukrywanie informacji, które nie pasowały do ​​oficjalnej narracji.

YouTube, kolejna gigantyczna platforma, również została oskarżona o systematyczne usuwanie treści niezgodnych z oficjalnym stanowiskiem rządu. Filmy przedstawiające alternatywne poglądy na temat pandemii czy szczepień zostały usunięte lub zdementowano, co znacznie ograniczyło dyskusję na te ważne kwestie.

Szczepienie na Covid-19 i ukryte skutki uboczne

Chociaż początkowo szczepionki były okrzyknięte sposobem na wyjście z pandemii, obecnie liczne badania pokazują, że nie były one tak skuteczne, jak pierwotnie obiecano. Skutki uboczne i uszkodzenia szczepionek, które są znaczące, są często ukrywane lub bagatelizowane. Wydarzenia te rzucają niepokojące światło na sposób przetwarzania informacji zdrowotnych podczas pandemii.

COVID-19: choroba o określonym profilu ryzyka

Rośnie świadomość, że Covid-19 dotyka głównie osoby starsze i osoby z chorobami współistniejącymi. Średnia grupa wiekowa zmarłych wynosiła około 83 lata. Odpowiada to w dużej mierze typowemu wiekowi w chwili śmierci, co rodzi pytanie, czy zakres środków zapobiegawczych w związku z pandemią był uzasadniony. COVID-19 był pod wieloma względami podobny do ciężkiej grypy, ale został znacząco udramatyzowany w przedstawieniach i reakcjach mediów. Warto również zauważyć, jak na całym świecie zniekształcane są liczby rzekomych zgonów.

Rola mediów i systematyczna kontrola

Jeden z największych domów mediowych w Szwajcarii, Ringier i nie tylko, działający w kilku krajach, miał podobno wydać swoim dziennikarzom wyraźne instrukcje, aby nie krytykowali rządów w czasie kryzysu związanego z Covid-19. Instrukcja ta pokazuje, jak silny był wpływ rządów na sprawozdawczość i jak mało miejsca było na głosy krytyczne.

Agenda 2030 i wizja całkowitej kontroli

Procesy te wpisują się w szerszy obraz zawarty w tzw. Agendzie 2030. Ta globalna inicjatywa, oficjalnie sprzedawana jako plan promowania zrównoważonego rozwoju, przez krytyków jest postrzegana jako próba wprowadzenia kompleksowej kontroli i nadzoru nad ludnością. Współpracę między rządami, mediami i gigantami technologicznymi podczas pandemii można postrzegać jako test mechanizmów niezbędnych do wdrożenia tego programu. Celem jest skierowanie społeczeństwa w określonych kierunkach i tłumienie głosów sprzeciwu poprzez ukierunkowaną kontrolę informacji i opinii.

Ogólnie rzecz biorąc, wyłania się niepokojący obraz: rządy, media społecznościowe i firmy z branży mediów tradycyjnych ściśle współpracowały podczas pandemii, aby zachować kontrolę nad opinią publiczną. Sojusz ten służył nie tylko kontrolowaniu informacji, ale także tłumieniu sprzeciwu i egzekwowaniu jednolitego przekazu. Coraz wyraźniej widać, że działania te nie dotyczyły jedynie ochrony ludności, ale długoterminowego wdrożenia kompleksowej kontroli i monitorowania w ramach Agendy 2030.

Jeśli nie widziałeś jeszcze filmu dekodującego Agendę 2030, powinieneś to zrobić teraz: przejdź bezpośrednio do filmu tutaj .

Kampania prezydencka w USA w oparach kłamstwa. Deep state działa.

Deep state działa. Trump ostrzega przed „komunistką” Harris

29.08.2024 Marek Bober trump-ostrzega-przed-komunistka-harris

Doug Emhoff, Kamala Harris oraz Joe Biden.
Doug Emhoff, Kamala Harris oraz Joe Biden. / foto: PAP/Newscom

Dowodem zdegenerowania części amerykańskiego społeczeństwa jest pewien symbol. Przez pierwsze dwa dni Konwencji Partii Demokratycznej w Chicago obok hali United Center – miejsca tego wydarzenia – ustawiono mobilną „klinikę aborcyjną” organizacji Planned Parenthood. Można było w niej dokonać darmowej „medycznej” aborcji lub wazektomii, otrzymując w zamian… kupon na darmowego hot-doga. Ten obrazek pokazuje bezczelność amerykańskiej lewicy, która do celów zdąża – dosłownie – po trupach.

Tą drogą – instalowania krok po kroku neomarksizmu kulturowego, cancel culture i ideologii woke – podąża mniej więcej połowa głosujących, gdyż tak się rozkłada układ sił w wyborach prezydenckich. Dla tych ludzi fakty i przyszłość kraju nie mają znaczenia. Ważne, aby wygrała Kamala Harris i zdobyła Biały Dom.

Brak optymizmu

Według najnowszego sondażu The Economist/YouGov, inflacja, gospodarka i imigracja, to trzy najważniejsze kwestie, z którymi mierzą się Amerykanie. Na pytanie, czy ich zdaniem Ameryka „ogólnie rzecz biorąc zmierza we właściwym kierunku”, twierdząco odpowiedziało tylko 26 proc. respondentów, podczas gdy 63 proc. uznało, że kraj „zmierza w złym kierunku”. Według wskaźnika cen konsumpcyjnych Departamentu Pracy od czasu objęcia urzędu przez wiceprezydent Harris i prezydenta Joe Bidena 42 miesiące temu ceny konsumpcyjne wzrosły o 20,2 proc. To najgorszy wynik inflacji odnotowany przez któregokolwiek prezydenta od czasów Jimmy’ego Cartera. Jest to trzeci największy wzrost w ciągu pierwszych 3,5 roku kadencji prezydenckiej, jaki kiedykolwiek odnotowano w danych sięgających 1952 r., po rekordzie Cartera i drugiej kadencji Nixona. Dla porównania ceny artykułów spożywczych wzrosły zaledwie o 6,3 proc. w ciągu pierwszych 42 miesięcy prezydentury Donalda Trumpa.

Dochodzi do tego niekontrolowana imigracja. Obecna administracja – w tym Harris osobiście jako osoba nadzorująca granicę z Meksykiem – odpowiada za napływ około 10 milionów imigrantów, z zaznaczeniem, że dokładnej liczby nikt nie zna. Tak duża migracja ma też koszty ekonomiczne, które liczy się w miliardach dolarów i które odbijają się na „przeciętnym” Amerykaninie.

Kiedy było lepiej?

„Czy ktoś czuje się bogatszy pod rządami Kamali Harris i skorumpowanego Joe? Czy coś jest tańsze? – słusznie pyta na wiecach były prezydent. – Czy jest ci lepiej z Harris i Bidenem niż pod rządami osoby o nazwisku Donald Trump?”. W rozsądnym świecie wszyscy ludzie odpowiedzą jednoznacznie, że jest gorzej. Do wielu jednak to nie dociera, tak jak informacja, że dług publiczny urósł za Bidena do gigantycznych 35 bld dol. Najważniejsze jest dla nich, aby tylko nie wygrał Trump.

Demokraci, nie mając argumentów, używają kłamstw i ideologicznych konfabulacji. „Trump jest zagrożeniem dla demokracji” – mówi Biden, a więc człowiek, który legalnie wygrał prawybory i którego „bez mydła” wyrolowano z kandydowania. „Trump zagraża demokracji” – mówi także Harris, która w prawyborach nie uczestniczyła, nie otrzymała ani jednego głosu, ale dzięki „mandarynom” partyjnym, mediom i donatorom, może zostać prezydentem.

Zarzucanie więc Trumpowi chęci wprowadzenia autorytarnych rządów, pozamykania przeciwników politycznych do więzień i zakazania aborcji, w sytuacji, kiedy się zakulisowym zamachem wyeliminowało własnego prezydenta z wyborów, jest po prostu śmieszne.

Maszyna deep state działa

Senator Tommy Tuberville ze stanu Alabama mówi, że Amerykanie zasłużyli co najmniej na przeprosiny ze strony Bidena, a nie na retorykę twierdzącą, iż jego administracja wykonała „wielką robotę na rzecz demokracji”. Uważa ponadto, że jeśli Biden pozostanie prezydentem do stycznia, to będzie nadal „prezydentem tylko z nazwy, ponieważ nie był prezydentem przez ostatnie 3,5 roku”.

„Maszyna deep state stoi za nim przy podejmowaniu wszystkich decyzji – stwierdził Tuberville. – On nie podjął żadnej decyzji, podobnie jak Kamala Harris. Są figurantami. Pracują dla socjalistycznej i marksistowskiej grupy, czyli rządu globalnego i o to tu chodzi”.

Z kolei przewodniczący Komisji Nadzoru Izby Reprezentantów James Comer, republikanin z Kentucky, odrzuca twierdzenie Bidena, że jego rezygnacja z wyścigu prezydenckiego nastąpiła w obronie demokracji. „To Joe Biden właśnie uderzył demokrację w twarz. Nie pozwolił żadnemu demokracie ubiegać się o prezydenturę – twierdzi. – Nawet jeśli spojrzymy na Roberta F. Kennedy’ego, który chciał kandydować jako demokrata, to go wyrzucili. Zmienili zasady. Zrobili wszystko, co mogli, żeby uniemożliwić komukolwiek kandydowanie na prezydenta”.

Wpływowy kongresman ma rację. „Zapewniali wszystkich, że Joe Biden jest zdrowy i zamierza kandydować na prezydenta. A potem, gdy wszystkie stany oddały swoje głosy, 14 milionów głosów, on się wycofał i osobiście wybrał swojego następcę w zadymionym pomieszczeniu –  opowiada. – To największy policzek dla demokracji, jakiego kiedykolwiek byłem świadkiem”.

I wyjaśnia: „Wiedzieli, że ponoszą odpowiedzialność za wszystkie przestępstwa finansowe popełnione przez jego rodzinę, co udowodniliśmy w naszym dochodzeniu. Joe Biden ponosi odpowiedzialność za swoją okropną przeszłość, Joe Biden ponosi odpowiedzialność za to, że był po prostu kiepskim kandydatem. Więc to oni są partią, która uderzyła demokrację w twarz”.

Kongresmen Keith Self, republikanin z Teksasu, twierdzi więcej – że frakcje w Partii Demokratycznej zbliżyły ją do komunizmu. Jego zdaniem członkowie „Squad”, tacy jak kongreswoman Cori Bush z Missouri, która właśnie przegrała wybory, przesunęli partię jeszcze bardziej na lewo i że nie jest już ona „Partią Demokratyczną sprzed zaledwie kilku lat”. Dodaje: „Ci ludzie to prawdziwi, oddani komuniści”.

Socjalista z Minnesoty

Kandydatem na wiceprezydenta okazał się gubernator Minnesoty, Tim Walz. Media umniejszają jego skrajnie lewicowy, radykalny i socjalistyczny „dorobek” polityczny. Umieścił on tampony w męskich toaletach w szkołach publicznych, aby promować transseksualną agendę wśród dzieci. Podpisał ustawę, która pozbawia rodziców ochrony nad nastolatkami i dziećmi, które chcą poddać się zabiegom zmiany płci. Umożliwił nielegalnym migrantom uzyskania prawa jazdy. Zatwierdził fundusze podatników na bezpłatne czesne dla nielegalnych migrantów. Nakazał, aby do 2030 r. zakłady użyteczności publicznej generowały 80 proc. energii elektrycznej wolnej od emisji dwutlenku węgla. Zniósł przepisy dotyczące aborcji, zasadniczo nie zezwalając na żadne ograniczenia i brak uwzględniania wieku nieletnich. I nie reagował na zamieszki w Minneapolis po śmierci George’a Floyda. A niedawno publicznie bronił socjalizmu, mówiąc, że „socjalizm jednej osoby może być dla innej dobrosąsiedzką postawą”.

Były spiker Izby Reprezentatów Kevin McCarthy (republikanin z  Kalifornii) nazwał duet Harris-Walz „najbardziej liberalnym w historii amerykańskiej polityki”. „Mamy Bliski Wschód, zastanawiamy się, czy Iran zaatakuje Izrael. Mamy walki na Ukrainie. Mamy Amerykę wycofującą się z naszych baz i innych części świata. Mamy szeroko otwartą granicę, a Kamala nie jest pociągnięta do odpowiedzialności ani nie mówi nam nawet, co zamierza zrobić” – mówi.

McCarthy zaatakował także Harris i Walza za ich „liberalne osiągnięcia”. „Kiedy była w Senacie, została najbardziej liberalnym senatorem w USA. Wyprzedziła Bernie Sandersa, który nie jest zarejestrowany jako demokrata, gdyż jest zarejestrowany jako socjalista – powiada. – Potem wybrała Tima Waltza. Widzieliśmy, co się stało w Minnesocie. Pozwolił miastom płonąć, wtedy pojawia się Kamala  i płaciła kaucje za ludzi, którzy zostali aresztowani. Sądzę, że nie chcemy, aby nam przewodziło San Francisco lub Minnesota”.

Harris jest własnością lewicy

Republikański spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson również nie szczędzi słów. Kandydatka demokratów, wybierając Walza, stworzyła „najbardziej radykalną lewicową listę w historii Ameryki”. Mówi: „Najbardziej liberalna kandydatka, jaka kiedykolwiek znalazła się na liście kandydatów prezydenckich, wybrała teraz progresywnego kandydata na wiceprezydenta, który wyraził poparcie dla socjalizmu, popiera miasta-sanktuaria azylowe i chce przyznać prawa jazdy milionom nielegalnych imigrantów, których ona wpuściła do naszego kraju”. Tymczasem sama „poniosła porażkę” jako wiceprezydent. I wylicza najważniejsze zarzuty: „Południowa granica została szeroko otwarta, rodziny pracujące nie mogą sobie pozwolić na życie, a z powodu słabości Ameryki na arenie międzynarodowej na całym świecie wybuchły wojny”.

Senator Marco Rubio, republikanin z Florydy, uważa, że wiceprezydent Harris będzie „gorsza” od prezydenta Bidena. „W ostatecznym rozrachunku jest radykalną lewicową kalifornijką i ludzie powinni poznać jej historię – mówi. – Gdyby została wybrana, będzie najbardziej radykalnie lewicowym prezydentem, jakiego ten kraj kiedykolwiek miał. Będzie gorsza niż Biden, ponieważ naprawdę w pełni wierzy w te rzeczy i sprawi, że będą one priorytetowe”. Dodaje: „Kariera Bidena nie była tak naprawdę karierą radykalnego lewicowca, ale był dla nich przydatny, ponieważ objął urząd. Szczerze mówiąc, nie wiedział, co się dzieje i to dało lewicowcom i »rządowi cieni« szerokie pole startowe, gdzie mogli robić, co chcieli. Kamala Harris nie jest do wynajęcia, jest własnością lewicy. Jest wytworem lewego skrzydła Partii Demokratycznej”.

Nie odstaje też Trump. Na wiecu w Pensylwanii mówił, że „towarzyszka” Kamala Harris przeszła na „pełną komunistkę”, opowiadając się za „socjalistyczną kontrolą cen”. I ostrzega nie bez powodu: „To, co robią, to komunistyczne przejęcie władzy w naszym kraju”.

We wrześniu przyspieszenie

10 września, we wtorek, w dniu debaty telewizyjnej Trump-Harris rozpocznie się prawdziwa kampania wyborcza. Z początkiem września, ale z końcem wakacji, zacznie się bombardowanie reklamami. Tylko na dwa stany – Pensylwania i Georgia – sztab Trumpa przeznaczył 50 mln dol., sztab Harris na cały kraj aż 370 mln. I to jedynie na reklamy telewizyjne i media elektroniczne.

Sondaże wykrzywiane przez media nie dają wyraźnej przewagi wiceprezydent. Średnia z ostatnich krajowych sondaży wrogiej Trumpowi telewizji CNN wskazuje na zacięty wyścig bez wyraźnego lidera. Trump ma 49 proc. poparcia w średniej z czterech ostatnich sondaży, podczas gdy Harris ma 47 proc. Wyniki sondażu CBS News pokazały, że Harris ma przewagę w skali kraju 3 proc., ale jest w remisie z republikańskim kandydatem w siedmiu kluczowych stanach. Arizona, Georgia, Michigan, Nevada, Karolina Północna, Pensylwania i Wisconsin, są powszechnie uważane za stany wahające się, które zadecydują o wyborach. W 330-milionowym kraju nowego prezydenta wybierze 50-100 tys. ludzi, oddając głosy właśnie w „swing states”.

W uśrednionych sondażach w tym samym momencie w 2016 r. Hillary Clinton prowadziła 6-7 proc. I przegrała.

Zaszufladkowano do kategorii O Świat | Otagowano

Zuckerberg TERAZ mówi, że administracja Bidena wywierała na niego presję, aby cenzurował treści związane z COVID

Zuckerberg mówi, że administracja Bidena wywierała na niego presję, aby cenzurował treści związane z COVID-19

thepeoplesvoice.tv/zuckerberg-says-he-was-pressured-by-biden

DR IGNACY NOWOPOLSKI AUG 27
 
READ IN APP
 
Biden Zuckerberg

Dyrektor generalny Meta, Mark Zuckerberg, twierdzi, że administracja Bidena wywierała na niego presję, aby usunął pewne treści związane z COVID-19 ze swojej platformy społecznościowej.

W liście wysłanym w tym tygodniu do republikańskiego przedstawiciela Jima Jordana, którym podzieliła się frakcja Partii Republikańskiej w Komisji Sądowniczej Izby Reprezentantów, Zuckerberg przyznał, że „w 2021 r. wysocy rangą urzędnicy administracji Bidena, w tym Biały Dom, przez wiele miesięcy wielokrotnie wywierali presję na nasze zespoły, aby cenzurowały pewne treści dotyczące COVID-19”.

W szczytowym momencie pandemii wiele platform mediów społecznościowych przyjęło surowe zasady moderacji, aby usuwać to, co postrzegały jako dezinformację i teorie spiskowe związane z koronawirusem. Jednak zasady te były krytykowane za wpływanie na dyskurs naukowy, w tym debatę na temat skutków ubocznych szczepionek i ogólnego bezpieczeństwa.

Robert Kennedy Jr. wycofuje się z wyborów, popiera Trumpa, poprowadzi zespół, który będzie rozliczał zbrodniarzy z Big Pharma

Robert Kennedy Jr. wycofuje się z wyborów, popiera Trumpa, poprowadzi zespół, który będzie rozliczał zbrodniarzy z Big Pharma

Czas pokaże czy uda się uratować Ludzkość

DR IGNACY NOWOPOLSKI AUG 26
 
READ IN APP
 

W prawdziwie historycznym przemówieniu RFK Jr. wykazał się rzadkim przywództwem politycznym i odwagą, popierając prezydenta Trumpa, usuwając swoje nazwisko z kart do głosowania w 10 kluczowych stanach i obiecując radykalną reformę amerykańskiego przemysłu chorób, który utrzymuje Ludzkość w permanentnych chorobach dla uzyskania zysku korporacji.

RFK Jr. wycofuje swoje nazwisko z kart do głosowania w 10 kluczowych stanach, aby pomóc #Trumpowi pokonać neokomunistów Demokratów, powołując się na lewicową cenzurę, prowojenne stanowisko, ataki na zdrowie dzieci, walkę prawną i inne formy lewicowej tyranii. Demokraci sami sprowadzili na siebie tę decyzję.

W momencie, który przejdzie do historii Ameryki, prezydent Donald Trump wszedł na scenę w Glendale w Arizonie i przedstawił tłumowi liczącemu tysiące osób samą osobę, Roberta F. Kennedy’ego Jr.

Atmosfera była elektryzująca, gdy Trump i Kennedy, dwaj tytani amerykańskiej polityki wywodzący się z zupełnie różnych środowisk, stanęli ramię w ramię w czymś, co można określić wyłącznie jako mrożący krew w żyłach, monumentalny sojusz.

Warto przypomnieć, że sztab wyborczy Trumpa zapowiedział, że podczas przemówienia na temat polityki „America First” prezydentowi Trumpowi będzie towarzyszył specjalny gość.

Dziś rano Robert F. Kennedy Jr. oficjalnie poparł byłego prezydenta Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w 2024 roku.

Kennedy w swoim oświadczeniu przedstawił trzy główne przyczyny, które skłoniły go do podjęcia tej decyzji: wolność słowa, wojna na Ukrainie i to, co określił jako „wojna z naszymi dziećmi”.

Wyjaśnił, że kwestie te miały kluczowe znaczenie dla jego pierwotnej decyzji o opuszczeniu Partii Demokratycznej i kandydowaniu jako kandydat niezależny, a teraz zmusiły go do poparcia kandydatury Trumpa.

Według RFK Jr. „decyzja o poparciu Trumpa jest dla niego sprawą duchową”.

RFK pozostanie na kartach do głosowania w stanach, w których jego obecność zaszkodziłaby Kamali, a wycofa się z kart do głosowania w stanach, w których jego obecność zaszkodziłaby Trumpowi.

„W około 10 stanach, w których moja obecność byłaby spoilerem, usunę swoje nazwisko. I już rozpocząłem ten proces i namawiam wyborców, aby na mnie nie głosowali”.

W piątkowy wieczór tłum wybuchł ogłuszającymi wiwatami, gdy Trump, z charakterystycznym dla siebie wdziękiem, powitał Kennedy’ego na scenie.

„Myślę, że niewielu z was o nim słyszało. Jest bardzo skromny. To bardzo skromny człowiek, ale bardzo szanowany. To wspaniały człowiek. Znam go od tak dawna. Przez ostatnie 16 miesięcy Robert F. Kennedy Jr.!” – ogłosił Trump.

https://kolozeg.org/historic-robert-kennedy-jr-withdraws-from-election-endorses-trump-will-lead-a-team-to-reign-in-the-big-pharma-industry-that-poisons-the-mankind

Stan zdrowotny i umysłowy USA wg. Roberta Francisa Kennedy Jr.

RFK Jr. NISZCZY globalne korporacje w epickim przemówieniu popierającym Trumpa

Tylko całkowite oczyszczenie świata z globalnych oligarchów i ich politycznych sługusów może uratować nas przed całkowitą zagładą!

[MD: Robert Francis Kennedy Jr. – ciekawa postać, por. : https://pl.wikipedia.org/wiki/Robert_F._Kennedy_Jr.]

—————————————————–

DR IGNACY NOWOPOLSKI AUG 24
 
READ IN APP
 

Jeśli interesują Cię jakiekolwiek kwestie, które regularnie poruszamy w Armageddon Prose — przekupstwo farmaceutyczne, cenzura, nieustająca wojna, technokratyczna psychopatia — posłuchaj tego przemówienia RFK Jr. z otwartym umysłem. Wtedy możesz ocenić, jak szczery i skuteczny byłby na prawdziwej pozycji władzy w administracji Trumpa. 

Obecnie rozważana jest możliwość wspólnego frontu republikanina Trumpa i demokraty Kennedy’ego, wymierzona w zaplanowane fałszerstwo wyborcze demokratów i ich oligarchicznych sponsorów.

W przypadku “wyboru” demokratki Harris, trudnym będzie unikniecie globalnego komunizmu na chińską modłę i/lub światowego konfliktu nuklearnego. 

Tak więc stawka jest wysoka, a autentyczny obraz Ameryki zawarty jest pomiędzy wierszami opisywanej analizy! 

To był absolutny majstersztyk w szczegółowej analizie statystycznej pokazującej, jak fatalna jest nasza sytuacja w kontekście zdrowia publicznego — prawdziwego zdrowia publicznego.

===================================

Robert Francis Kennedy Jr. :

https://www.youtube.com/live/n15oCfLdmXI?si=fvXJpytu0RynlA4T

„ Jesteśmy na 79. miejscu pod względem wyników zdrowotnych za Kostaryką, Nikaraguą, Mongolią i innymi krajami . Nikt nie ma takiego obciążenia chorobami przewlekłymi jak my. A podczas epidemii COVID mieliśmy najwyższą liczbę ofiar śmiertelnych spośród wszystkich krajów na świecie. Mieliśmy 16% zgonów z powodu COVID i mamy tylko 4,2% światowej populacji.

A CDC twierdzi, że to dlatego, że jesteśmy najbardziej chorymi ludźmi na Ziemi. Mamy najwyższy wskaźnik chorób przewlekłych na Ziemi, a przeciętny Amerykanin, który zmarł na COVID, miał 3,8 chorób przewlekłych . Więc to byli ludzie, którzy mieli załamanie układu odpornościowego, którzy mieli dysfunkcję mitochondriów, a żaden inny kraj nie ma czegoś takiego.

Dwie trzecie dorosłych i dzieci w Ameryce cierpi na przewlekłe problemy zdrowotne. Pięćdziesiąt lat temu liczba ta wynosiła mniej niż 1%. Och, przeszliśmy z 1% do 66%. W Ameryce 74% Amerykanów ma teraz nadwagę lub jest otyłych, a 50% naszych dzieci. Sto dwadzieścia lat temu, gdy ktoś był otyły, jak oni, wysyłano go do cyrku .

Były dosłownie raporty przypadków na ich temat . Otyłość była prawie nieznana. W Japonii wskaźnik otyłości wśród dzieci wynosi 3%, w porównaniu do 50% tutaj. Połowa Amerykanów ma stan przedcukrzycowy lub cukrzycę typu 2. Kiedy mój wujek był prezydentem, a ja byłem chłopcem, cukrzyca młodzieńcza praktycznie nie istniała.

Typowy pediatra widziałby jeden przypadek cukrzycy w ciągu całej swojej 40- lub 50-letniej kariery. Obecnie jedno na troje dzieci, które przekracza próg jego gabinetu, jest cukrzykiem lub ma stan przedcukrzycowy , a zaburzenia mitochondrialne spowodowały cukrzycę i powodują również chorobę Alzheimera, która jest obecnie klasyfikowana jako cukrzyca i kosztuje ten kraj więcej niż nasz budżet wojskowy każdego roku .

Nastąpił wybuch chorób neurologicznych, których nigdy nie widziałem jako dziecko: ADD, ADHD, opóźnienie mowy, opóźnienie języka, zespół Tourette’a, narkolepsja, ASD, zespół Aspergera, autyzm. W roku 2000 wskaźnik autyzmu wynosił 1 na 1500. Obecnie wskaźniki autyzmu u dzieci wynoszą 1 na 36, ​​według CDC, w skali kraju.

Nikt o tym nie mówi. Jedno na 22 dzieci w Kalifornii ma autyzm , a to jest kryzys: 77% naszych dzieci nie może lub jest zbyt niepełnosprawnych, aby służyć w armii Stanów Zjednoczonych . Co dzieje się z naszym krajem i dlaczego nie jest to na pierwszych stronach gazet każdego dnia?”

Czy RFK Jr. jest podstawiony przez CIA, jak niektórzy sądzą? Wszystko jest możliwe, ale od dawna badam manekiny brzuchomówców Deep State i on nie mówi ani nie zachowuje się jak żaden, jakiego kiedykolwiek widziałem.

(Nie każdy jest kontrolowaną opozycją. Nie wszystko jest operacją psychologiczną. Zbyt łatwo wpaść w tę nihilistyczną pułapkę drogi donikąd, gdy jesteśmy nieustannie bombardowani kłamstwami korporacyjnego państwa; ten rodzaj cynizmu przenika alternatywne media i, szczerze mówiąc, przytrafia się to również mnie.)

W przeszłości miałem pewne zastrzeżenia do RFK Jr. — na pewno nie jest idealny, a na pewno dziwny (patrz: historia o niedźwiedziu w Central Parku) — ale to przemówienie odebrałem jako wypowiedź człowieka, który widział, jak te same siły, które zabiły jego ojca i wujka, niweczą jego kampanię od początku do końca.

Wydawał mi się człowiekiem, który za wszelką cenę chce wymierzyć sprawiedliwość na tym świecie poprzez oczyszczenie go ze skorumpowanych agencji regulacyjnych, które współpracują z prywatnym przemysłem, żeby ogłupiać i wpędzać ludzi w chorobę dla zysku i kontrolę społeczeństwa.

Zanim jednak zaczniemy się tym zbyt entuzjastycznie pasjonować, musimy zobaczyć konkretne obietnice złożone przez ekipę Trumpa — konkretne stanowisko w gabinecie. Nie ma znaczenia, czy będzie to prokurator generalny, szef NIH czy szef FDA.

Armageddon Prose

RFK Jr. DESTROYS Big Pharma, Big Ag in Epic Trump Endorsement Speech

If you care about any of the issues we cover here regularly at Armageddon Prose — pharmaceutical graft, censorship, relentless warmongering, technocratic psychopathy — I implore you to give this RFK Jr. speech a listen with an open mind. Then you can make it up regarding how sincere and effective you think he would be in a real position of power in a Tr…

Read more

7 hours ago · 14 likes · 4 comments · Ben Bartee

Bezczelność, z jaką Zachód nadal kłamie w sprawie największego aktu terroryzmu w historii nowożytnej Europy

Dlaczego Zachód nadal kłamie w sprawie największego aktu terroryzmu w historii nowożytnej Europy

Autor Tarik Cyril Amar , historyka niemiecki, pracującego na Uniwersytecie Koç w Stambule

DR IGNACY NOWOPOLSKI AUG 20
READ IN APP
 

Mamy uwierzyć, że grupa pijanych Ukraińców wysadziła Nord Stream bez żadnego wsparcia struktur państwowych!

26 września 2022 r. infrastruktura o kluczowym znaczeniu zarówno dla Niemiec, jak i dla całej UE została zaatakowana jak nigdy wcześniej w historii powojennej, pokojowej (przynajmniej formalnie) Europy. W pobliżu wyspy Bornholm, w połowie drogi między polskim a szwedzkim wybrzeżem, cztery eksplozje zniszczy masywne gazociągi Nord Stream I i II, które biegną wzdłuż dna Morza Bałtyckiego.

Bezpośrednie konsekwencje były ogromne. Jeśli chodzi o szkody dla środowiska, zbyt często obecnie pomijane, rurociągi były wypełnione metanem, gazem cieplarnianym, który w ogromnym stopniu przyczynia się do globalnego ocieplenia. Według ONZ jego efekt cieplarniany jest 80 razy większy niż dwutlenku węgla. Ponadto metan „jest głównym czynnikiem przyczyniającym się do powstawania ozonu przyziemnego, niebezpiecznego zanieczyszczenia powietrza i gazu cieplarnianego, narażenie na który powoduje milion przedwczesnych zgonów każdego roku”.

Dokładna ilość tego toksycznego gazu, który sabotażyści Nord Streamu spowodowali, że wydostał się do naszej wspólnej atmosfery, jest trudna do oszacowania, ale nie ma wątpliwości, że był duży i wszyscy bylibyśmy w znacznie lepszej sytuacji, gdyby pozostał w rurociągach. Wstępne szacunki wskazywały na pięciokrotność objętości uwolnionej podczas katastrofy metanowej w Kalifornii w 2015 r . Było to „największe znane uwolnienie metanu na Ziemi w historii USA”. Jego wpływ porównano do jazdy siedmioma milionami samochodów dziennie i przesiedlenie tysięcy ludzi.

Inaczej mówiąc, atak na Nord Stream wyznaczył kamień milowy nie tylko w europejskiej, ale i globalnej historii katastrof ekologicznych wywołanych przez człowieka. Ale wyciek w Kalifornii był przynajmniej wypadkiem – ten na Bałtyku, o wiele większy, był wynikiem celowego aktu ekoterroryzmu. Nic dziwnego, że Rob Jackson, klimatolog ze Stanford, szybko – i słusznie – doszedł do wniosku, że „ktokolwiek to zlecił, powinien zostać oskarżony o zbrodnie wojenne i trafić do więzienia”.

Jednak oprócz ekoterroryzmu atak na Nord Stream był oczywiście również aktem agresji przeciwko Niemcom jako państwu. A także przeciwko całej UE, jak podkreślił w czasie sabotażu Michaił Podoliak, notorycznie nieuczciwy główny doradca Władimira Zełenskiego na Ukrainie. Miał oczywiście rację. Rzeczywiście, był to tak poważny akt agresji, że powinien skłonić Niemcy i UE do szybkiego zidentyfikowania sprawców i podjęcia wobec nich drastycznych działań. Co więcej, jeśli terroryści mieli wsparcie państwa, co jest prawdopodobne biorąc pod uwagę złożoność ataku, to działania te powinny obejmować sankcje i zerwanie stosunków dyplomatycznych – jako minimum – po odwet wojskowy. A ponieważ Niemcy są członkiem NATO, słynny Artykuł 5 sojuszu – traktowanie ataku na jednego członka jako ataku na wszystkich – mógł być również łatwo zastosowany.

W tym czasie Podoliak bezczelnie kłamał o ważnym szczególe. Wbrew logice i faktom obwinił Rosję za ataki, która nie miała żadnego interesu w niszczeniu rurociągów, w które mocno zainwestowała, aby ułatwić handel energią z UE, co dawało pewien wpływ geopolityczny (chociaż propagandyści na Zachodzie, a zwłaszcza w Polsce, zawsze mocno wyolbrzymiali ten czynnik) i co, choć uśpione w momencie ataku, mogło zostać ponownie aktywowane.

Jak komik w Kijowie, który z pomocą zachodnich pryncypałów, takich jak Tim Snyder i Anne Applebaum ( żona Radosława Sikorskiego), zachwala ukraińską „demokrację”,  „społeczeństwo obywatelskie” i wielką kosmiczną walkę o „wartości zachodnie”.

Ale podobnie jak w przypadku innych kłamstw reżimu Zełenskiego, kłamstwo Podoliaka o wielkich złych Rosjanach strzelających sobie w obie stopy naraz, celowo i po prostu dla zabawy, było wyjątkowe, ponieważ łączyło w sobie bycie całkowicie nieprawdopodobnym z byciem powszechnie RESPEKTOWANYM, przynajmniej na Zachodzie, a szczególnie w Niemczech. Absurdalne, jak to jest, po ataku na Nord Stream nastąpiły dwie rzeczy: minęły wieki, zanim jacyś zachodni urzędnicy oficjalnie wskazali sprawców; a zachodni politycy, główne media i tak zwani eksperci wciąż rozpowszechniali obraźliwie głupią historię o Rosji jako winowajcy.

Ponieważ wielu z nich będzie teraz próbowało zatrzeć ślady, przypomnijmy sobie dwa przykłady. Wiosną 2023 roku amerykańska ikona dziennikarstwa śledczego Seymour Hersh ujawniła, że ​​Waszyngton prawdopodobnie był zamachowcem na Nord Stream, podczas gdy inne raporty zaczęły sugerować, że – w jakiś sposób – Ukraińcy byli w to zamieszani. Jednak nawet wtedy Carlo Masala, naukowiec z uniwersytetu niemieckiej armii, który zrobił karierę medialną, oportunistycznie powtarzając zachodnie punkty rozmów o wojnie informacyjnej, nadal próbował przedstawić wyłaniający się obraz jako operację „ pod fałszywą flagą ” . Innymi słowy, według Masali, podczas gdy możesz myśleć, że widzisz Amerykanów i Ukraińców tuż przed swoimi oczami, w rzeczywistości to – werble! – znowu Rosjanie.

Tyle o czapeczkach z folii aluminiowej i teoriach spiskowych, które są bardzo mile widziane w głównym nurcie Zachodu, o ile trzymają się linii.

Podobnie, Janis Kluge, regionalny „ekspert” z dużego berlińskiego think tanku, właśnie przyznał na X – z zadziwiającą, choć niezamierzoną auto-dyskredytacją – że jego niedorzeczna początkowa ocena obwiniania Rosji była – uwaga! – była błędna. Uważa, że ​​właśnie pojawiły się „nowe informacje” . Ciekawostką jest oczywiście to, że informacje wykluczające Rosję jako możliwego sprawcę były dostępne od pierwszego dnia, a konkretne informacje o USA i Ukrainie jako o wiele bardziej prawdopodobnych podejrzanych pojawiły się niewiele później. Jednak dla Kluge’a, bycie o wiele wolniejszym w pozbywaniu się oczywistego elementu wojny informacyjnej Zachodu i Ukrainy, niż pozwala na to przyzwoita reputacja, wydaje się być nadal powodem do dumy.

Dzieje się tak, ponieważ teraz polega na tym, co jego zdaniem wydaje się być autorytatywnym źródłem, a mianowicie Wall Street Journal i niemieckich prokuratorów. To prowadzi nas do tego, jak i dlaczego atak na Nord Stream znów trafił do wiadomości. W końcu niemieccy prokuratorzy wydali nakaz aresztowania – tak, dobrze przeczytałeś: jeden nakaz – podejrzanego, a mianowicie skromnego ukraińskiego nurka o imieniu Wołodymyr.

W tym samym czasie Wall Street Journal opublikował sensacyjny i nieprzekonujący artykuł wyjaśniający dwie rzeczy: Jak to jednak zrobił Kijów; i – jak wygodnie – nie zrobił tego Waszyngton. Rzeczywiście, zgodnie z tą wzruszającą opowieścią o amerykańskiej prawości, CIA – znana z tego, że nigdy nie wspierała ani nie inscenizowała nieuczciwych, szalonych i brutalnych planów – próbowała powstrzymać Ukraińców przed realizacją jednego z nich. I to jest, jak mówi nam WSJ, „prawdziwa historia”. To jest moment, w którym możesz poczuć się swobodnie płacząc w obliczu tak wielkiej dobroci i uczciwości.

Przyjrzyjmy się bliżej. Pierwszą rzeczą, która sprawia, że ​​artykuł WSJ jest wysoce podejrzany, jest to, że jest pełen politycznie wygodnych szczegółów. Czytelnicy dowiadują się, że Zełenski początkowo zaakceptował plan, ale potem był mu przeciwny, gdy świątobliwi Amerykanie powiedzieli mu, żeby przestał być tak niegrzeczny. Ale ówczesny naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy, Walerij Załużny – człowiek, którego Zełenski zawsze nienawidził i który został zdegradowany do roli kolejnego nieudolnego ukraińskiego dyplomaty w Londynie – był oczywiście wciągnięty w atak od samego początku. Inny ukraiński oficer wymieniony z nazwiska – jeden z niewielu – w artykule WSJ i tak jest już sądzony. Ups, okazuje się, że to żadna wielka strata.

Czy musimy kontynuować? To parada kozłów ofiarnych, starannie skrojona, aby na razie wykluczyć Zełenskiego, a oczywiście także USA i wszystkich innych na Zachodzie, którzy mogli być w to zamieszani (Cześć, MI6) .

Następnie jest sposób, w jaki zarówno ruchy niemieckich prokuratorów, jak i artykuł WSJ są szybko wzmacniane i wykorzystywane przez inne główne media, próbujące upewnić się, że wszyscy otrzymają nową notatkę informacyjną o wojnie. Niemiecki Spiegel, na przykład, jest bezpośredni w kwestii przekazywania poprawnego – i raczej imbecylnego – przekazu propagandowego. Czytelnicy są w rzeczywistości upominani, że wraz z podaniem nazwiska jednego podejrzanego z Ukrainy „ wszelkie spekulacje na temat udziału Rosji lub USA” w ataku mogą zostać teraz „ograniczone”.

Co można w ogóle powiedzieć? Spróbujmy: Po pierwsze, udział Rosji nigdy nie miał sensu dla żadnego rozsądnego i bezstronnego obserwatora. Wstyd dla auto-cenzurujących i mobilizujących do wojny mediów, takich jak Spiegel, że kiedykolwiek traktowały to jako choćby odległe możliwe wyjaśnienie. Po drugie, udawanie, że podejrzenia wobec Moskwy i Waszyngtonu były równie prawdopodobne lub nieprawdopodobne, jest śmieszne. Po trzecie, ponieważ podejrzenia USA faktycznie zawsze miały idealny sens jako podejrzany numer jeden. 

Oto prawdziwy wynik tego połączonego cyrku wojny informacyjnej mediów i polityki. Ale próba sprzedania nam nowego idiotyzmu, że zatem to nie były Stany Zjednoczone – w rzeczywistości Waszyngton próbował powstrzymać ten atak – jest mniej więcej tak wiarygodna, jak to, że laptop Huntera Bidena nie miał znaczenia dla polityki jego ojca wobec Ukrainy, czy że operacja Epsteina nie polegała na wciąganiu i szantażowaniu elity USA. To kolejna bzdura, którą jesteśmy zaproszeni przełknąć.

Nie, dziękuję. Już dość.

Bardziej interesujące jest jednak to, co to wszystko oznacza i dlaczego dzieje się to teraz. Jeśli chodzi o implikacje, nawet jeśli dla dobra argumentu udajesz, że wierzysz w całą historię WSJ/niemieckiego prokuratora, stanowiska Niemiec, UE i NATO okazują się nie do utrzymania i zdyskredytowane. Jak zauważył anonimowy niemiecki urzędnik, „atak na taką skalę jest wystarczającym powodem, aby uruchomić klauzulę obrony zbiorowej NATO, ale nasza krytyczna infrastruktura została wysadzona w powietrze przez kraj” – to znaczy Ukrainę – „który wspieramy ogromnymi dostawami broni i miliardami w gotówce”.

Oznacza to, że polityka Berlina była tak przewrotna, że ​​można ją uznać za zdradę. Dosłownie walczyła z niewłaściwym krajem. W związku z tym nie obroniła Niemiec przed potężnym atakiem i zamiast tego postanowiła nagrodzić agresora, Ukrainę. W normalnym kraju rząd już by upadł, a nie tylko stanąłby przed pytaniami w rodzaju „A co z niemieckimi służbami wywiadowczymi i wojskiem? Gdzie oni drzemali? Pod kamieniem na bałtyckiej plaży?”

A sprawy nie wyglądają dużo lepiej dla UE i NATO jako całości. Wielu, którzy odmawiają dalszego karmienia się idiotyczną propagandą, dojdzie do wniosku, że te organizacje są w istocie spiskami, systematycznie działającymi przeciwko interesom krajów i populacji, które udają, że chronią. Jeśli chodzi o Stany Zjednoczone, co jeszcze można powiedzieć? Oczywiście były zamieszane w atak, jak otwarcie groził prezydent Biden z wyprzedzeniem. Opowiadanie teraz głupiej historyjki, obwiniającej za wszystko Kijów i tylko Kijów, sprawia, że ​​wygląda to po prostu głupio.

To prowadzi nas do pytania, dlaczego to wszystko dzieje się teraz. Kluczowym terminem jest tutaj bezduszność. Najlepszym wyjaśnieniem czasu tych nowych rewelacji jest to, że są one częścią porzucenia ukraińskiego pełnomocnika. Jaki lepszy sposób na wprowadzenie polityki porzucenia Kijowa niż uczynienie go jedynym kozłem ofiarnym ataku na Zachód? Ta operacja może potrwać trochę czasu, ale wyraźnie się rozpoczęła. Nie, to nie przypadek, że Berlin właśnie ogłosił, że znacznie zmniejszy swoje wsparcie wojskowe dla Ukrainy. Podobnie jak inni wcześniej, Kijów ma się nauczyć o amerykańskiej i zachodniej wdzięczności, w bardzo dotkliwy sposób.  

Himalaje hipokryzji [z ciekawym komentarzem]

St. Michalkiewicz, „Najwyższy Czas!”    13 sierpnia 2024 michalkiewicz

W swoim czasie zauważyłem, że fala pogardy i lekceważenia toczy się z zachodu na wschód. Amerykanie pogardzają Anglikami, Anglicy – Francuzami, Francuzi – Niemcami, Niemcy – Polakami, Polacy – Rosjanami, a Rosjanie – Japończykami. Potem jest Ocean Spokojny, którym nikt nie pogardza, a po drugiej jego stronie – znowu są Amerykanie – i cykl powtarza się od nowa. Jeśli chodzi o Rosjan, to z pewnością pogardzali oni Japończykami przed wojną japońską w 1905 roku. Powszechnie nazywali ich „makakami” – ale kiedy owe „makaki” sprawiły im lanie, to nabrali do nich respektu. Podczas drugiej wojny światowej już nie nazywali ich „makakami”, tylko „samurajami”: „W etu nocz’ reszili samuraji…

Również Amerykanie podczas II wojny światowej odnosili się do Japończyków bez żadnej staroświeckiej rewerencji, co objawiło się w braku wątpliwości co do użycia przeciwko nim bomb atomowych. Gwoli ścisłości muszę dodać, że nie wynikało to tylko z przeświadczenia o niższości Japończyków wobec Anglosasów, ale również – a może nawet przede wszystkim – z pretekstu, czy powodu, dla którego bomby atomowe mogły, a nawet powinny być zastosowane. Tym pretekstem była konieczność zapewnienia zwycięstwa demokracji. Nie ma bowiem takiego poświęcenia, którego nie można by dokonać dla demokracji. Nawet masowa zagłada jest całkowicie uzasadniona, zwłaszcza gdy chodzi o rzeczywistych lub choćby domniemanych przeciwników demokracji, więc nawet w przypadku masowej zagłady można spokojnie pławić się w poczuciu pierwotnej niewinności.

Podobnie musiał czuć się papieski legat Arnold Amaury, który podczas krucjaty w latach 1209-1213, zakończonej wyrżnięciem około 20 tysięcy mieszkańców Beziers we Francji, rzucił słynny rozkaz: „zabijajcie wszystkich, Bóg rozpozna swoich!” *)

Tak oto z wielkich idei rodzą się wielkie nieszczęścia, a demokracja wśród wielkich idei znajduje się obecnie na miejscu pierwszym, zdecydowanie wyprzedzając, jeśli nie unieważniając wszystkich pozostałych wielkich idei.

Ale wielkie idee – ideami – podczas gdy obok nich funkcjonują idee może trochę mniejsze – które też znakomicie nadają się do zastosowania w praktyce. Na przykład – poczucie wyższości. Anglosasi, a zwłaszcza Anglicy, jako ludzie szalenie kulturalni, za żadne skarby nigdy się do tego nie przyznają, ale przecież nie trzeba specjalnej spostrzegawczości, by się przekonać, że osób należących do innych narodów nie uważają oni za równych sobie, a kto wie, czy w ogóle uważają ich za ludzi. Do takiego wniosku można dojść obserwując zarówno politykę angielską, a obecnie – politykę Stanów Zjednoczonych, które inne narody, a zwłaszcza założone przez nie państwa uznają o tyle, o ile, to znaczy – przez uprzejmość – oczywiście o ile nie zagrażają one jakimś amerykańskim interesom. Na uzasadnienie tej rewolucyjnej praktyki Amerykanie nie stworzyli żadnej rewolucyjnej teorii. Taką rewolucyjną teorię, która uzasadnia rewolucyjną praktykę stworzyli natomiast Żydowie.

Jak zauważył znawca zagadnienia, jakim był ksiądz Bonawentura Pranajtis, w broszurze „Chrześcijanin w Talmudzie żydowskim”, Żydowie wszelkich obcoplemieńców, których nazywają „gojami”, w ogóle nie zaliczają do rodzaju ludzkiego, tylko do istot zaledwie człekopodobnych. Ma to swoje konsekwencje praktyczne, dlatego, że świetnie nadaje się na uzasadnienie żydowskich uroszczeń do uważania się za faworytów Stwórcy Wszechświata. Mieczysław Jałowiecki w swoich znakomitych pamiętnikach „Na skraju imperium” przytacza rozmowę w szerszym gronie z generałem Wołłodkiewiczem jeszcze przed I wojną światową:

Ma pani rację – powiedział po chwili generał. – Przeczytałem Manifest Komunistyczny, przestudiowałem Kapitał Marksa i Engelsa. To dzieła Żydów. Pod przykrywką sprawiedliwości społecznej tworzą oni system, w którym mniejszość będzie rządziła większością. System ten uzależni wszystkich od kasy państwowej i wszelcy krytycy władców państwa będą skazani na śmierć cywilną. Dlatego boję się żydowskich agitatorów, w większości synów dobrze prosperujących kupców i wyzyskiwaczy. Boję się, że Żydzi manipulując doktryną komunistyczną, chcą opanować świat. Oni nigdy nie zrezygnowali z pozycji narodu wybranego i gardzą nami, gojami.

Łatwo powiedzieć: „opanować świat”, zwłaszcza, gdy wszystkich Żydów na świecie jest podobno zaledwie 11 milionów. Cóż w tej sytuacji można zrobić? A cóżby innego, jak przypomnieć sobie dźwignię Archimedesa? Mawiał on, że można by podnieść Ziemię, byleby znaleźć punkt oparcia. I wygląda na to, że Żydowie taki punkt oparcia znaleźli, właśnie w postaci Ameryki. Wprawdzie taka opinia uważana jest przez Ligę Antydefamacyjną za „antysemicką”, ale myślę, że mimo to warto ją tu przedstawić. Opinia ta głosi, że Żydowie cieszą się w Ameryce nieproporcjonalnym do swej liczebności wpływem w amerykańskim sektorze finansowym, w sektorze mediów i przemysłu rozrywkowego. Każdy, kto choć trochę zna Amerykę, ten wie, że to prawda. Skoro tak, to znaczy, iż Liga Antydefamacyjna z zagadkowych przyczyn stawia znak równości między antysemityzmem, a spostrzegawczością. I właśnie dzięki temu wpływowi w tych trzech sektorach, Żydowie zyskali wpływ na amerykańską politykę do tego stopnia, że w swoim czasie Patryk Buchanan, kandydując w wyborach prezydenckich, pół żartem, ale pół serio powiedział, że „Waszyngton, to jest terytorium okupowane przez Izrael”. Rzeczywiście, coś musi być na rzeczy, skoro każdy w nowo-wybranych amerykańskich prezydentów, podczas obejmowania urzędu składa Izraelowi coś w rodzaju hołdu lennego oświadczając, że obrona Izraela stanowi niezmienny priorytet polityczny Stanów Zjednoczonych. Bez względu na to, co Izrael robi.

Mogliśmy się o tym przekonać podczas pierwszej wizyty izraelskiego premiera Beniamina Netanjahu w amerykańskim Kongresie, która nastąpiła zaraz potem, jak Izrael włączył do swojego terytorium państwowego cały obszar Jerozolimy. Jak pamiętamy, Stany Zjednoczone uważały wtedy, że Jerozolima powinna mieć status międzynarodowy. Tymczasem premier Netanjahu wygłosił w Kongresie przemówienie, w którym powiedział m.in: „Jerozolima już nie będzie podzielona nigdy. NIGDY!” – powtórzył z naciskiem, patrząc na kongresmanów. Pod wpływem tego spojrzenia niektórzy z nich zaczęli wstawać i oklaskiwać izraelskiego premiera na stojąco. Widząc to, inni kongresmani, wprawdzie z widocznym ociąganiem, niemniej jednak, też wstawali i klaskali. W rezultacie Kongres USA nagrodził izraelskiego premiera owacją na stojąco, za wygłoszenie poglądu oczywiście sprzecznego z amerykańskim stanowiskiem politycznym. Ogon wywinął psem.

Podczas ostatniej wizyty premiera Beniamina Netanjahu w amerykańskim Kongresie kongresmani nawet już nie czekali, co izraelski premier powie, tylko od razu wstali i urządzili mu owację na stojąco. A co potem premier Netanjahu powiedział? Dwie rzeczy. Po pierwsze – żeby Stany Zjednoczone dały mu, to znaczy – Izraelowi – jeszcze więcej pieniędzy, niż dawały mu dotychczas. Po drugie – niczego w zamian nie obiecał, chociaż kongresmani podobno oczekiwali, iż obieca, że Izrael nie zaatakuje Libanu. To znaczy dał do zrozumienia, że na razie niczego takiego nie planuje, ale jak będzie trzeba, to oczywiście to zrobi.

Po tej owacji amerykańskich kongresmanów na stojąco, Beniamin Netanjahu musiał poczuć się, jakby go ktoś na sto koni wsadził i co się stało? Ano, na jakąś miejscowość na Wzgórzach Golan spadła rakieta i padł rozkaz, że tę rakietę wystrzelił Hezbollah właśnie z terytorium Libanu. W odwecie Izrael wykonał na terytorium Libanu serię nalotów. Dysponuje on przy tym pociskami inteligentnymi tak bardzo, że nawet z dużej wysokości potrafią one odróżnić bojownika Hezbollahu od zwyczajnego, prostego libańskiego cywila i o ile bojownika bez ceregieli zabiją, to cywilowi, chociażby ten szedł akurat tuż obok, nie uczynią one żadnej krzywdy. Taki w każdym razie jest rozkaz dla funkcjonariuszy Propaganda Abteilung, którego oni w ramach świadomej dyscypliny ściśle przestrzegają.

Ale nie to jest najbardziej pikantnym szczegółem całej sprawy. Najbardziej pikantnym szczegółem jest to, że izraelski premier Beniamin Netanjahu przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze („Gaga, samyj skucznyj gorod w mirie. Praszu Wasze Wieliczestwo prisłat’ ikru, wodku i trojku łoszadiej” – pisał do Petersburga zdesperowany rosyjski ambasador w Hadze) uznany za zbrodniarza wojennego i nawet wystawiono za nim nakaz aresztowania. Tymczasem Kongres Stanów Zjednoczonych, który nieubłaganym palcem piętnuje rosyjskiego prezydenta jako zbrodniarza wojennego i obkłada go sankcjami, innego zbrodniarza wojennego fetuje owacją na stojąco. Najwyraźniej zbrodniarz zbrodniarzowi nierówny i to wcale nie dlatego, że Stany Zjednoczone Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze nie uznają – bo Rosja też go nie uznaje. Przyczyna takiego selektywnego traktowania zbrodniarzy wojennych musi zatem tkwić gdzie indziej. Wprawdzie żadnego oficjalnego wyjaśnienia tej kwestii jak dotąd nie było, ale nietrudno się domyślić, że jeśli nawet Beniamin Netanjahu dopuszcza się zbrodni, to robi to nie tyle nawet w imię demokracji, co w imię interesów Izraela. Tymczasem prezydent Putin, jeśli popełnia zbrodnie, to popełnia je w imię interesów Rosji – a nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że Stany Zjednoczone żadnych interesów innych państw nie traktują poważnie, podobnie jak państw utworzonych przez mniej wartościowe narody tubylcze.

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Najwyższy Czas!”.

==================================

Panie Redaktorze,

“Podobnie musiał czuć się papieski legat Arnold Amaury, który podczas krucjaty w latach 1209-1213, zakończonej wyrżnięciem około 20 tysięcy mieszkańców Beziers we Francji, rzucił słynny rozkaz: „zabijajcie wszystkich, Bóg rozpozna swoich!” (z tekstu: Himalaje hipokryzji, 13.08.2024).

W jednym zdaniu są trzy błędy.

Nawet antykatolicka Wikipedia podaje, że słowa papieskiego legata nie są potwierdzone źródłowo. Pan nie tylko przyjmuje je za prawdziwe, ale błędnie cytuje. W oryginale łacińskim nie ma w bierniku zaimka “wszystkich” (omnes), jest tylko “ich” (eos). Po łacinie całość brzmi następująco: “Caedite eos. Novit enim Dominus, qui sunt eius” – “Zabijcie ich. Zna bowiem Pan, którzy są jego”.

Nie lepiej radzi Pan sobie ze statystyką: 20 tysięcy ofiar tak się ma do prawdy historycznej jak “badania” Jana Tomasza Grossa w sprawie ofiar w Jedwabnem. Natomiast stwierdzenie “podobnie musiał czuć się papieski legat” przydaje całemu wywodowi aspekt komiczny, gdyż wpisuje się w tzw. postmodernistyczne “narracje odczuwane”, które Pan Redaktor u innych nieustępliwie zwalcza, a we własnych tekstach dopuszcza.

Andrzej Wadas, Kraków