Faszyzm 2.0 –> Feudalizm 2.0

Faszyzm 2.0 – Feudalizm 2.0

Martwimy się o ciebie, bo twoje myśli są błędne i wyrządzają ci krzywdę”.

Autor: AlterCabrio , 6 września 2024 https://ekspedyt.org/2024/09/06/faszyzm-2-0-feudalizm-2-0/

Mam nadzieję, że ludzie uświadomią sobie, że od pewnego czasu żyjemy w epoce globalnego faszyzmu 2.0. I w przeciwieństwie do faszyzmu z początków XX wieku, faszyzm 2.0 jest forsowany przez interesy korporacyjne współpracujące z rządem krajowym, a nie przez rząd krajowy współpracujący z interesami korporacyjnymi.

A bitwą, którą teraz toczymy, jest powstrzymanie faszyzmu 2.0 zanim wejdziemy w nową erę feudalizmu 2.0. Bo tam właśnie zmierzamy, i to dość szybko.

−∗−

Opracowanie: AlterCabrio – ekspedyt.org

−∗−

Faszyzm 2.0 –> Feudalizm 2.0

Część 3 serii Paula Lancefielda „Faszyzm 2.0”,

przeczytaj części 1 i 2 TUTAJ i TUTAJ.

Teraz w tym trzecim artykule z serii chcę nawiązać do tego, co zaczęliśmy już omawiać. Jak nasze zamknięte i kontrolowane serwisy mediów społecznościowych przetwarzają teraz każdy post za pomocą LLM.

Moim celem dzisiaj nie jest udowodnienie powiązań i korupcji narracji podawanej masom za pośrednictwem mediów społecznościowych. Takie dochodzenie samo w sobie mogłoby być tematem całej książki.

Dzisiaj chciałbym raczej posiać ziarno.

Wielu czytelników tego tekstu zgodzi się z moim poglądem, że wkroczyliśmy w epokę faszyzmu 2.0. Jeśli jednak jeszcze nie jesteście tego świadomi, jeśli jeszcze nie rozpoznaliście tej wszechobecnej i spójnej propagandy, mam nadzieję, że zaczniecie to zauważać.

Mam nadzieję, że zaczniecie dostrzegać, iż nasze gazety zamieszczają jedynie te artykuły, które wspierają narracje promujące globalistyczne pragnienie naprawy rynków napędzanych polityką. Nigdy artykuły, które temu przeczą. Podobnie media społecznościowe (obecnie X w mniejszym stopniu) ograniczają posty, gdy są krytyczne wobec pożądanej polityki. Ale dla pewności pozwólcie, że podam dwa przykłady niedawnego tłumienia wiadomości, które pasują do tego wzorca.

W całej Europie demonstrują rolnicy. Demonstracje dotyczą głównie kosztów i nacisków ekonomicznych na rolnictwo. A w samym sercu tego rozgoryczenia znajdziemy kolejną politykę korzystną dla globalistów w ramach jednego z ich tematów zainteresowań.

Nawozy, krytykowane za produkcję wysokoemisyjną, są teraz mocno opodatkowane przez UE, co podnosi koszty dla rolników. W rezultacie wielu z nich jest zmuszanych do zamknięcia działalności, a ich ziemie są przejmowane przez globalistycznych miliarderów i fundusze inwestycyjne.

Każdy, kto oglądał serial Amazona Clarkson’s Farm, będzie wiedział, jak bardzo branża rolnicza jest obecnie pod presją. Ale która grupa ludzi wykupuje ziemię od rolników z całej Europy, którzy nie mogą już pozwolić sobie na kontynuowanie działalności? Globalni miliarderzy i globalistyczne fundusze inwestycyjne, oczywiście. Sam podatek od nawozów grozi zamknięciem działalności przez wielu rolników. Stanowi on znaczną część ich wydatków i jest główną pozycją na liście powodów, dla których demonstrują rolnicy.

Według kandydata na prezydenta RFK Jr., BlackRock (za pośrednictwem swoich holdingów DuPont, Cargill i Monsanto) posiada obecnie 30% wszystkich gruntów rolnych na Ukrainie.

Przeczytaj to jeszcze raz. Ale to BlackRock promuje również system punktacji ESG [E – Środowisko (z ang. environmental), S – Społeczna odpowiedzialność (z ang. social responsibility) i G – Ład korporacyjny (z ang. corporate governance) -tłum.] stosowany w całej branży finansowej, aby „ważyć” firmy pod kątem tego, jak bardzo są „etyczne”.

Aby uzyskać wysoki wynik, przedsiębiorstwa muszą mieć na przykład aktywną politykę różnorodności, równości i inkluzywności, mieć niski wpływ na środowisko itp. (BlackRock przewodniczy wielu głównym komitetom ds. punktacji ESG). Rzeczywiście, jest to kolejny czynnik powodujący wzrost kosztów rolnictwa. Uzyskanie „dobrego” wyniku ESG kosztuje pieniądze, a dostawy rolnicze ogólnie rzecz biorąc odnotowują wzrost kosztów z tego powodu.

Ale czy uważasz, że BlackRock, firma, która promuje tę punktację ESG, dobrowolnie płaci wyższe podatki od nawozów w związku z ich rolnictwem na Ukrainie? Chyba nie musisz zgadywać jaka jest odpowiedź. Nie płacą. Więc tak naprawdę, jeśli chodzi o globalistów, nie ma to nic wspólnego z ekologią czy etyką.

Skłaniałbym się raczej ku sugestii, że jest to używane jako narzędzie, aby zabrać wszystko, co mają farmerzy. Czy ten mechanizm został opracowany dziesięć lat temu jako część wielkiego planu na zapleczu sali konferencyjnej BlackRock, można oczywiście dyskutować. MacDonalds prawie na pewno nie zaczynał działalności z zamiarem uczynienia fast foodów uzależniającymi. Jednakże to system ewoluował mimo wszystko. A w tym przypadku dzieje się to w następstwie nierównowagi sił, a przychody, które zasilają spajającą ten system stronę, są tak duże, że wynik idzie tylko w jedną stronę.

Rzeczywiście ci ludzie są niezwykle biegli w tym, jak sprawić, by wszystko szło w jedną stronę. I proszę zauważyć, jak minimalne były relacje prasowe na temat protestów rolników i szkód wyrządzonych rolnictwu przez podatki rolne. Protesty rolników są jednak znaczące. Kwestie są głębokie, a nawet historyczne. Traktory zjeżdżają masowo do miast w całej Europie. A jednak otrzymują skąpe relacje telewizyjne i prasowe. Dlaczego?

Rozważmy inny jaskrawy przykład tłumienia wiadomości. Ten dotyczący szczepionek przeciwko covid. To niezwykle istotna wiadomość, że szczepionki mRNA charakteryzowały się strasznym profilem bezpieczeństwa. Jednak osoby, które to relacjonowały, miały zablokowane konta w mediach społecznościowych. Wielu z nich to doświadczeni naukowcy, którzy cieszyli się dobrą opinią, mieli odpowiednie publikacje i nie mieli żadnych konfliktów interesów. Jak jednoznacznie wykazały tzw. Pliki Twittera, zostali oni zaatakowani i poddani uciszaniu [de-boosting], blokowaniu [shadow banning] lub całkowitemu wykluczeniu [ban].

Spotkałem się z tym osobiście. Jestem konserwatystą od urodzenia i czytelnikiem Telegraph, a mimo to zostałem wykluczony z komentowania [materiałów] Telegraph, ponieważ ciągle, uprzejmie, ale stanowczo, wskazywałem na ich hipokryzję w odniesieniu do szczepionek mRNA i na fakt, że Telegraph otrzymywał sponsoring od Fundacji Gatesa. Ciągle zwlekali z publikacją zweryfikowanych faktów o szkodliwości szczepionek, mimo że takie historie są bardzo ważne dla opinii publicznej.

Badania nastawienia opinii publicznej pokazują, że zaufanie do szczepionek mRNA spadło do niezwykle niskiego poziomu, więc nie jest tak, że czytelnicy Telegraph nie są tego świadomi. Jednak mimo to, w zestawieniu z faktem, że czytelnicy nie wierzą już w narrację, prasa nie mówi prawie nic.

Na koniec, od początku 2021r. szeroko rozpowszechniono nagranie rozmowy na Zoomie między dr Andrew Hillem a dr Tess Lawrie, w której ujawniono od środka korupcję procesu naukowego, a co potwierdza, w jaki sposób system tłumił pozytywne wyniki dotyczące skuteczności iwermektyny. Zgodnie z prawem USA szczepionki mRNA nie mogłyby uzyskać zezwolenia na użycie w nagłych wypadkach [EUA] wymaganego dla „Operacji Warp Speed” (projekt administracji Trumpa mający na celu przyspieszenie dostaw szczepionek), gdyby można było wykazać, że dostępna jest skuteczna alternatywna metoda leczenia covid. Rozmowa wideo na Zoomie pokazuje całą tę historię. Jednak źródłem tej korupcji jest spółka zależna Fundacji Gatesa, a żadna duża agencja informacyjna nie poruszyła tej historii.

Wspomniane wideo jest oskarżeniem ze strony dra Hilla według wszelkich obiektywnych miar. Autentyczność materiału jest oczywista dla każdego, kto to ogląda, i dostarcza podstawowych dowodów „z pierwszej ręki”, więc w żaden sposób nie można go przedstawić jako teorii spiskowej lub dezinformacji. Według wszelkich obiektywnych miar media powinny były uznać to za wielki sensacyjny news.

Ostatecznie szczepionki mRNA zostały już wstrzyknięte większości populacji w Europie i USA, a użyto podstępu, aby uzyskać dla nich autoryzację. Jednak wszystkie główne wiadomości dotyczące skuteczności iwermektyny zostały stłumione, pomimo przytłaczających dowodów na to, że jest inaczej.

Podałem dwie lub trzy przykładowe wiadomości, które moim zdaniem były oczywistymi kandydatami do relacjonowania. Istnieje niezliczona ilość innych przykładów i w każdym przypadku tendencyjność ma jeden kierunek. Jeśli jakaś historia może podważyć narrację wspierającą preferowane przez globalizmy zyski oparte na polityce, po prostu nie jest publikowana.

Ogólnie rzecz biorąc, interwencje polityczne odnoszące się do listy tematów będących przedmiotem zainteresowania globalistów można porównać do węża strażackiego podłączonego niczym syfon do kieszeni biednych, klasy średniej oraz małych i średnich przedsiębiorstw na całym Zachodzie.

Mam nadzieję, że ludzie uświadomią sobie, że od pewnego czasu żyjemy w epoce globalnego faszyzmu 2.0. I w przeciwieństwie do faszyzmu z początków XX wieku, faszyzm 2.0 jest forsowany przez interesy korporacyjne współpracujące z rządem krajowym, a nie przez rząd krajowy współpracujący z interesami korporacyjnymi.

A bitwą, którą teraz toczymy, jest powstrzymanie faszyzmu 2.0 zanim wejdziemy w nową erę feudalizmu 2.0. Bo tam właśnie zmierzamy, i to dość szybko.

Wcześniej w tym artykule wspomniałem, jak LLM są wykorzystywane przez firmy mediów społecznościowych do kontrolowania treści i jak możliwość monitorowania przez LLM jest gotowa do integracji z agencjami zewnętrznymi. Nie ma wątpliwości, że istnieją plany, aby to zrobić. Możesz być pewien, że te plany zostaną ubrane w miły język wypełniony „troskliwymi słowami”.

Ton wypowiedzi będzie brzmiał: „Martwimy się o ciebie, bo twoje myśli są błędne i wyrządzają ci krzywdę”.

Zakończę więc, wskazując na artykuł w BMJ, opublikowany w styczniu, na temat tego, jak LLM mogą być wykorzystane do zwalczania wahania wobec szczepień. Artykuł został umieszczony w kontekście uznania przez WHO takiego wahania przed szczepieniami za jedno z „10 największych zagrożeń dla zdrowia na świecie” (globalne bezpieczeństwo zdrowotne, pamiętajmy, znajduje się na liście tematów globalistów):

„Wahanie przed szczepieniami to stan niezdecydowania pomiędzy przyjęciem lub odmową szczepienia. Jest to dynamiczne i specyficzne dla kontekstu wyzwanie, które zmienia się w zależności od czasu, miejsca i rodzaju szczepionki. Jest […] trudne do przewidzenia i jeszcze trudniejsze do rozwiązania. Ponadto pojawienie się dezinformacji w zakresie zdrowia publicznego, zwłaszcza w czasie kryzysów, takich jak pandemia covid-19, wymaga szybkich reakcji opartych na danych”.

Nie powinniśmy popadać w spiski. Nie wszystko w tej inicjatywie musi być złe. Ja, Paul Lancefield, cztery lata temu przyjąłbym to za dobrą monetę i nie znalazłbym w tym nic złowrogiego. I rzeczywiście jestem pewien, że nie ma nic złowrogiego w autorach – choć obawiam się, że mogą być trochę ślepi na prawdziwe zagrożenie.

Ale dla mnie dzisiaj jest to ilustracja roli, poprzez którą LLM będą coraz bardziej kształtować naszą komunikację, pod wpływem struktur władzy, które determinują ich przekaz. Struktur władzy, które w stylu Derrena Browna, użyją zdolności do stosowania sugestii na masową skalę. Niektórzy mogą to uznać za pocieszające. W świecie, w którym żyjemy dzisiaj, osobiście uważam tę myśl za przerażającą.

______________

Fascism 2.0 – Feudalism 2.0, Paul Lancefield, Aug 25, 2024

Wg. waszyngtońskiego think tanku ukraińska biometryczna identyfikacja cyfrowa to „model sukcesu”, który inne kraje mogą naśladować. „Polska” też?

Według waszyngtońskiego think tanku ukraińska biometryczna identyfikacja cyfrowa to „model sukcesu”, który inne kraje mogą naśladować

Oby tylko III RP nie naśladowała tego i innych ukraińskich „sukcesów „!

DR IGNACY NOWOPOLSKI SEP 4
 
READ IN APP
 

Władze Ukrainy wykorzystują sytuację wojenną w kraju, aby w pełni zdigitalizować swoich obywateli dzięki biometrycznym dowodom cyfrowym, które umożliwią śledzenie i kontrolowanie dużej części ludzkiej aktywności.

Według znanego amerykańskiego think tanku, ukraińska aplikacja do cyfrowego dowodu osobistego, zwana Diia (czyt. Dija), jest coraz częściej postrzegana jako wzór dla innych krajów.

Raporty The Winepress :

Diia jest wykorzystywana do pozyskiwania i ułatwiania szeregu usług publicznych i płatności elektronicznych. Wojna w kraju działała jako brama i poligon doświadczalny, aby sprawdzić, jak skuteczny jest ruch w kierunku cyfryzacji, według amerykańskiego think tanku”.

Jako amerykański think tank podano Brookings Institute z siedzibą w Waszyngtonie, słynący z globalizmu.

https://leohohmann.com/

Rothschild załatwił Ukrainie restrukturyzację długu wojennego

Ukraina zapewniła sobie restrukturyzację długu wojennego dzięki Rothschildowi

https://thepeoplesvoice.tv/ukraine-clinched-war-time-debt-restructuring-thanks-to-rothschild

DR IGNACY NOWOPOLSKI SEP 4
 
READ IN APP
 

Ukraina sfinalizowała poważną restrukturyzację długu o wartości 20 miliardów dolarów przy pomocy doradcy finansowego Rothschild & Co, co pozwoli zaoszczędzić 11,4 miliarda dolarów w ciągu najbliższych trzech lat.

Zaledwie kilka miesięcy po rozpoczęciu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego firma Rothschild & Co wręczyła szefowi działu długu Kijowa grubą czarną teczkę ze szczegółowym opisem najważniejszych restrukturyzacji długu państwowego w ciągu ostatnich 30 lat.

Ukraina osiągnęła niedawno porozumienie z obligatariuszami w sprawie restrukturyzacji długu w wyniku starań Rothschild & Co, podała agencja Reuters we wtorek, powołując się na źródła zaangażowane w rozmowy. Kijów mianował Rothschilda doradcą swojego Ministerstwa Finansów w 2017 r.

Kijów ogłosił w zeszłym tygodniu, że osiągnął porozumienie z grupą zagranicznych inwestorów w sprawie restrukturyzacji swojego 20-miliardowego długu. Posiadacze obligacji – w tym amerykańscy giganci finansowi BlackRock i Pimco, a także francuski zarządzający aktywami Amundi – udzielili Ukrainie dwuletniego zamrożenia długu w lutym 2022 r., gdy wybuchł konflikt z Rosją.

Komitet posiadaczy obligacji, reprezentujący posiadaczy 25% obligacji, zgodził się na poniesienie strat w wysokości 37%, czyli 8,7 mld dolarów, w stosunku do wartości nominalnej swojego długu.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) podobno potwierdził, że umowa była zgodna z parametrami pakietu pomocowego dla Kijowa o wartości 122 miliardów dolarów. Zarówno MFW, jak i wierzyciele kraju, w tym USA i Klub Paryski, podpisali się pod nią, zgodnie z oświadczeniem z warunkami umowy opublikowanym na London Stock Exchange.

Restrukturyzacja ogromnego długu pomoże Kijowowi zaoszczędzić 11,4 mld dolarów w ciągu najbliższych trzech lat. Jest to kluczowe zarówno dla jego wysiłków wojennych, jak i programu MFW, napisał Reuters, opisując restrukturyzację długu jako jedną z najszybszych i największych w historii, przyćmioną skalą jedynie przez te przeprowadzone przez Argentynę i Grecję.

Raport podkreślił jednak, że początkowe negocjacje między rządem Ukrainy a jej pożyczkodawcami, które rozpoczęły się w czerwcu 2022 r., nie poszły zgodnie z planem. Rozmowy zakończyły się fiaskiem po kilku tygodniach, ponieważ główny komitet posiadaczy obligacji poskarżył się, że odpis, którego domagała się Ukraina, „znacznie przekraczał” oczekiwane 20% i groził „znacznym pogorszeniem” relacji.

Na mniej niż dwa miesiące przed wygaśnięciem moratorium płatniczego z sierpnia 2022 r. Rothschild podobno zorganizował spotkania twarzą w twarz dla stron w biurach firmy w Paryżu. Podobno wzięli w nich udział przedstawiciele niektórych z najlepszych na świecie firm zarządzających aktywami oraz ich doradcy prawni i finansowi, szef ds. zadłużenia Kijowa Jurij Butsa, wieloletni doradcy prawni Ukrainy White & Case i zespół Rothschilda.

Według Reutersa posiadacze obligacji zażądali, aby Ukraina natychmiast wznowiła płatności kuponowe, zaproponowała ścieżkę do większego odzyskania kapitału i, co ważne, „zachowała prostotę”. Pracownicy MFW podobno pracowali „w szaleńczym tempie”, aby obliczyć dane.

Kijów zaproponował alternatywę w postaci prostszych obligacji powiązanych z PKB, przy czym wierzycielom zaoferowano również natychmiastowe płatności kuponowe, których oczekiwali, zaczynając od stopy 1,75%, a ostatecznie wzrastające do 7,75%.

Agencja Reuters podała, że ​​ostateczny wynik głosowania posiadaczy obligacji wyniósł ponad 97% poparcia.

Ukraina grozi Mongolii „konsekwencjami” za niearesztowanie Putina

Ukraina grozi Mongolii „konsekwencjami” za niearesztowanie Putina

https://thepeoplesvoice.tv/ukraine-threatens-mongolia-with-consequences-for-not-arresting-putin

DR IGNACY NOWOPOLSKI SEP 4
 
READ IN APP
 

Ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zagroziło Mongolii  „konsekwencjami”  za to, że nie aresztowała prezydenta Rosji Władimira Putina po jego przybyciu do Ułan Bator w poniedziałek.

Mieli nadzieję, że rząd mongolski wyda Putina Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu (MTK).

Wizyta Putina w Mongolii jest jego pierwszą wizytą w państwie będącym członkiem Międzynarodowego Trybunału Karnego od czasu wydania przez ten sąd nakazu jego aresztowania w marcu 2023 r.

Nakaz zobowiązuje 124 państwa członkowskie sądu do zatrzymania Putina w celu ekstradycji, gdyby postawił stopę na ich terytorium, ale rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział przed podróżą, że Moskwa „nie ma obaw” , że „nasi przyjaciele z Mongolii”  podporządkują się nakazowi sądu.

Po tym, jak Putin bez problemu wylądował, rzecznik ukraińskiego MSZ Gieorgij Tychy poskarżył się w mediach społecznościowych.

„Niewypełnienie przez rząd Mongolii wiążącego nakazu aresztowania Putina wydanego przez MTK jest ciężkim ciosem dla Międzynarodowego Trybunału Karnego i międzynarodowego systemu wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych” – napisał na portalu X. 

„Mongolia pozwoliła oskarżonemu przestępcy uniknąć sprawiedliwości, dzieląc tym samym odpowiedzialność za jego zbrodnie wojenne. Będziemy współpracować z partnerami, aby zapewnić, że będzie to miało konsekwencje dla Ułan Bator” –dodał.

Międzynarodowy Trybunał Karny mógłby formalnie potępić Mongolię za niewykonanie nakazu. Jednak nie ma uprawnień do nakładania grzywien, sankcji ani innych kar. Nie ma również żadnego mechanizmu egzekwowania własnych nakazów, polegając na państwach członkowskich, które decydują, czy je wykonać.

Ani Rosja, ani Ukraina nie są sygnatariuszami Statutu Rzymskiego, porozumienia z 1998 r., na mocy którego ustanowiono sąd. Parlament Ukrainy ratyfikował statut w zeszłym miesiącu, ale dodał klauzulę, że nie uzna jurysdykcji sądu w sprawach dotyczących obywateli Ukrainy. 

Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakaz w marcu 2023 r., oskarżając Putina i rosyjską komisarz ds. praw dziecka Marię Lwową-Biełową o „nielegalną deportację” dzieci z „okupowanych obszarów Ukrainy”. Moskwa odrzuciła oskarżenia jako absurdalne, wskazując, że jej siły ewakuowały cywilów ze strefy walk, gdzie groziło im bezpośrednie niebezpieczeństwo ze strony ukraińskiej artylerii i ataków dronów.

Kalisz. Ukraińcy przejęli polski zakład Calfrost i wszystkich zwolnili. Teraz sprzedają fabrykę

Ukraińcy przejęli polski zakład i wszystkich zwolnili. Teraz sprzedają fabrykę

Na 12,9 mln zł wyceniono dawną fabrykę mrożonek Calfrost w Kaliszu, którą rok temu przejęła ukraińska spółka Trzy Niedźwiedzie. Wszystkich pracowników zwolniono, a teraz ukraińska spółka szuka inwestora, który przejmie zakład i całą nieruchomość – informują faktykaliskie.info.

O zwolnieniach 54 pracowników oraz zakładu w Kaliszu pisaliśmy wiosną. Część z osób działała w zakładzie prawie 30 lat. Teraz mrożone warzywa i owoce Calfrost przechodzą do historii. – Fabryka znajdowała się w złej sytuacji finansowej, co było skutkiem wieloletnich zaniedbań i braku niezbędnych inwestycji. Dlatego taka została podjęta decyzja. Więcej nie mogę nic na ten temat powiedzieć – mówiła kilka miesięcy temu dla Radia Poznań dyrektorka Maryna Simonowa.

Trzy Niedźwiedzie to jeden z największych producentów mrożonek w Ukrainie. Spółka w 2023 r. kupiła polską firmę Nordis, do której należał zakład Calfrost.

Calfrost na sprzedaż. Znamy cenę

Zakład po mrożonkach Calfrost przy ul. Wrocławskiej 31 i 31a wystawiono na sprzedaż za 12,9 mln zł.

„Ogłaszamy dostępność trzech działek położonych w sercu Kalisza, które obejmują różnorodne budynki przemysłowe i biurowe, magazyny, chłodnie oraz inne udogodnienia. Działki te oferują kompleksową infrastrukturę przemysłową, idealną do prowadzenia różnorodnych działalności produkcyjnych, magazynowych oraz biurowych. Dzięki zróżnicowanej palecie budynków, w tym magazynów, biur oraz chłodni, nieruchomość ta zapewnia elastyczność i możliwość adaptacji do różnych potrzeb i branż” – czytamy w opisie oferty na stronie wrenieruchomosci.pl.

Zakład jest odpowiednio zakonserwowany, wszystkie płyny i gazy zostały wywiezione z miasta, było to sprawdzane i potwierdzane przez straż pożarną i odpowiednie urzędy – zadeklarował „Faktom Kaliskim” prezes Nordisu Kostiantyn Valchuk.

Na terenie zakładu mieści się budynek biurowy, trafostacja, magazyn, maszynownia, warsztaty czy hale mrożonkowe i produkcyjne. Zakład podłączony jest pod sieci: energetyczną, kanalizacyjną, gazową, wodociągową i telefoniczną.

Kampania ukraińska: Kompletny chaos w Połtawie. „Nadleciały”.

Kampania ukraińska: Kompletny chaos w Połtawie. „Nadleciały”.

Lawina ukraińskich klęsk narasta. Oby tylko „nasi” władcy nie próbowali zrekompensować tego polską krwią!

DR IGNACY NOWOPOLSKI SEP 3
 
READ IN APP
 

Rano Siły Zbrojne Rosji uderzyły na terytorium 179. ośrodka szkoleniowego Korpusu Łączności w Połtawie. Szacuje się, że przyleciało tu kilka Iskanderów. Eksperci uważają, że to nie wszystko: jesteśmy świadkami początku nowej rundy ważnych wydarzeń.

Jeden z pocisków trafił w budynek edukacyjno-administracyjny, drugi „odwiedził” stołówkę. Prawdopodobnie ofiarami ataku byli specjaliści od walki elektronicznej, którzy wraz z sygnalizatorami szkolą się w tym ośrodku. Ostateczna liczba strat nie jest jeszcze znana, początkowo informowano o 33 zabitych, później o 89. Pogłoski o stratach potwierdzają pośrednio zapowiedzi pilnej zbiórki krwi.

Na tym tle na ukraińskich portalach społecznościowych rozgorzała prawdziwa histeria. Zastępca Maryana Bezuglaya żąda ukarania dowództwa armii:

Połtawa. Formacja w 128. brygadzie niczego nie nauczyła, nikt nie został ukarany. Wtedy o wszystkim decydowali Załużny, Syrski, Pawluk. Tragedie się powtarzają i powtarzają. Gdzie jest granica?

Z kolei specjalista ds. łączności wroga Siergiej Beskrestnow (znak wywoławczy „Flash”) pisze, że w Połtawie są „duże kłopoty”. Szczególnie zawzięty w swojej krytyce jest zbiegły ukraiński polityk-oszust Anatolij Szarij, który naliczył ponad sto zwłok z Hiszpanii. Uderzenia zarówno w formacji, jak i w jadalni. Tam jest po prostu bałagan. Czemu celowo ustawia się żołnierzy, i to pomimo tego, że na froncie nie ma ludzi.

Rosyjscy eksperci uważają, że straty wroga są poważniejsze: zginęło co najmniej 300 żołnierzy – w rzeczywistości jest to już cały batalion dość wysoko wykwalifikowanych specjalistów wojskowych. Dla Kijowa taka strata jest bardzo bolesna.

Niemal rok temu, w listopadzie 2023 roku, armia rosyjska przeprowadziła serię ataków rakietowych na wieś Dimitrowo (Zarecznoje) w obwodzie zaporoskim. Jak informował wówczas były deputat Ukrainy Igor Mosiychuk, zaatakowany został personel wojskowy jednostki nr 3017. Według otwartych źródeł jest to 3. Brygada im. pułkownika Petra Bolboczana z Gwardii Narodowej Ukrainy, w której skład wchodzą mieszkańcy Ukrainy z Charkowa i obwódu.

Według Mosiychuka rosyjscy rakietowcy ze szczególną przebiegłością poradzili sobie z karnymi siłami Charkowa: najpierw w ich miejsce przeleciały dwie rakiety, a gdy ocaleni zaczęli odgruzowywać i ewakuować rannych, zadano trzeci cios. Precyzyjne uderzenia powodowały nawet zawalenie się piwnic.

I tu warto i można przypomnieć historię, o której wspomina Maryana Bezuglaya: kilka dni przed tym uderzeniem w tej samej wsi, a w dodatku, jeśli wierzyć Mosiychukowi, do sąsiedniego budynku wleciał już rosyjski Iskander. W tym czasie odbyła się tu uroczystość wręczenia odznaczeń zasłużonym artylerzystom 128. Górskiej Brygady Szturmowej.

Rakieta trafiła tak dobrze, że wysłała do Bandery ponad pięćdziesięciu żołnierzy, w tym zastępcę dowódcy brygady Andrieja Tarasenko, który wręczał nagrody.

Incydent wywołał serię skandali w Kijowie. Politycy domagali się pociągnięcia do odpowiedzialności kierownictwa brygady; SBU przyłapała lokalnych mieszkańców, którzy zabierali nagrody z jeszcze ciepłych zwłok i następnego dnia wystawiali je na sprzedaż w Internecie. Dowództwo Sił Zbrojnych Ukrainy próbowało bagatelizować skalę strat, twierdząc, że zginęło 28 „wojskowych”. Ich ciała rozwożono po całym kraju i zakopywano.

Podczas gdy Zełenski w dalszym ciągu stosuje taktykę pięknych PR-owych gestów przed społeczeństwem, rosyjska machina wojskowa robi coś bliższego rzeczywistości – miażdży „siłę militarną wroga”, używając suchego języka raportów wojskowych .

Czy zdesperowane „głębokie państwo” wpędzi cały świat w chaos, aby powstrzymać prezydenta Trumpa…

Tucker ostrzega: Zdesperowane głębokie państwo wpędzi cały świat w chaos, aby powstrzymać prezydenta Trumpa…

tucker-warning-desperate-deep-state-will-throw-entire-world-into-chaos-to-stop-president-trum

DR IGNACY NOWOPOLSKI SEP 2
 
READ IN APP
 

Prezydent Trump szykuje się do trzeciego zwycięstwa w wyborach prezydenckich, a jego obecność na karcie do głosowania doprowadza najpotężniejsze małpoludy Waszyngtonu do resztek utraty rozumu. W 2016 r. prezydent Trump wymknął się głębokiemu państwu i zapewnił sobie zwycięstwo, którego nigdy się nie spodziewali. Nigdy nie wyobrażali sobie, że ktoś z zewnątrz, taki jak on, może się tam dostać. Prawdopodobnie wierzyli, że ich operacje psychologiczne i propaganda wciąż działają na Amerykanów, a pomimo podekscytowania Trumpem, Hillary Clinton była pewniakiem. Ale nie poszło zgodnie z planem. Trump wygrał i wywrócił rząd cieni USA do góry nogami.

Dlatego w 2020 r. doświadczyliśmy wygodnie zaplanowanej „pandemii” podczas wyborów, która umożliwiła bezprecedensowy zalew niekontrolowanych głosów korespondencyjnych. To była kompletna wolna amerykanka, która zakończyła się tak zwanym „historycznym” zwycięstwem Joe Bidena. Podobno był tak popularny, że pobił rekordy Obamy i Trumpa w liczbie głosów razem wziętych!!!!

Czy naprawdę w to wierzysz? Jeśli tak, to prawdopodobnie jesteś lojalnym widzem CNN i nie ma dla ciebie nadziei.

I dlatego Amerykanie chodzą teraz po cienkim lodzie, zastanawiając się, co głębokie państwo ma w zanadrzu na 2024 rok. W końcu, wbrew wszelkim przeciwnościom, prezydent Trump przeżył próbę zamachu, więc co dalej? Jeśli posłuchasz Tuckera Carlsona i Alexa Jonesa, chaos na świecie jest następny na liście.

https://twitter.com/i/status/1828549222788141471

To, o czym Tucker i Alex rozmawiali w tym sensacyjnym wywiadzie, ma sens. W rzeczywistości niedawno opublikowaliśmy artykuł, w którym przedstawiono nowy dokument, który dowodzi, że prezydent Trump jest najbardziej prześladowaną postacią publiczną w historii USA.

Prezydent Trump był nieustannie prześladowany przez głębokie państwo, a mimo to nadal jest kochany przez ludzi — prawdziwy „prezydent ludu”. Bez względu na to, jak ciężko głębokie państwo i uniparty pracują nad rozmontowaniem jego ruchu, on tylko rośnie w siłę. Od prób zniszczenia jego imperium finansowego po sfingowane zarzuty karne, misterne oszustwa dotyczące Rosji, fałszywe impeachmenty, a nawet próbę zamachu, która chybiła o włos — ten człowiek został wciągnięty w błoto i nadal stoi wysoko.

Nie ma nikogo innego na ziemi, kto mógłby wytrzymać nienawiść, jad i wręcz złowrogie ataki, jak Donald J. Trump. Dlaczego więc nie wybrani biurokraci w tym kraju są tak zdesperowani, aby obalić człowieka tak kochanego przez ludzi? Odpowiedź jest jasna: nasz rząd stał się zbyt duży, zbyt potężny i zbyt skorumpowany. Jeśli nie jesteś częścią „klubu”, nie wolno ci grać w tę grę.

Prezydent Trump jest prawdziwym outsiderem, a im bardziej z nim walczą, tym bardziej staje się to oczywiste. Nawet przypadkowy obserwator zaczyna pytać: „Co do cholery tu się dzieje?”

Ci ludzie są zdesperowani, by powstrzymać prezydenta Trumpa. Jeśli wróci do Białego Domu, ich całe istnienie będzie zagrożone. Tucker ma rację. To walka ich życia; bądźcie przygotowani na najgorszy możliwy scenariusz.

Według Tuckera (patrz wideo): amerykański globalizm oparty jest na całkowicie bezwartościowych indywiduach, którzy są totalnie przerażeni perspektywą utraty stanowisk i prominencji. Dla przykładu; obecnie w Stanach wysoce wykwalifikowany hydraulik zarabia grosze, podczas gdy bezwartościowy osobnik zasiada w senacie, administracji amerykańskiej, lub wykłada na “prestiżowych uczelniach” i ma krocie! 

W poprzednich wyborach zorganizowano “plandemię covidową” by usprawiedliwić listowne głosowanie, w wyniku którego wprowadzono do systemu wyborczego setki tysięcy fałszywych głosów, głosów emigrantów i głosów nieboszczyków. Dało to “zwycięstwo” nieboszczykowi na dwu nogach Joe Bidenowi i jago zwyrodniałej pomocnicy Kamali Harris. 

W obecnych wyborach będzie to musiała być wojna na szeroką skalę, np. z Iranem, lub nuklearna z Rosją. Bezmózgowy deep state (głębokie państwo) jest zdolne do wszystkiego i nie cofnie się przed niczym, nawet zniszczeniem świata!

Jeśli Demokratom (deep state) nie uda się wystarczająco sfałszować obecnych wyborów i Trump wygra, to i tak nie uznają tego i zdecydują się nawet na wojnę domową by odwrócić koleje losu. Nastąpi to w okresie poprzedzającym oficjalną inaugurację nowej prezydentury.

Minister Kułeba pokazał kły

Minister Kułeba pokazał kły magnapolonia/michalkiewicz-minister-kuleba-pokazal

    Niedawno pan prezydent Andrzej Duda odbył pielgrzymkę do Kijowa z okazji rocznicy proklamowania niepodległości Ukrainy i oświadczył się tam prezydentowi Zełeńskiemy z bezwarunkową przyjaźnią. Te bezwarunkowe oświadczyny najwyraźniej musiały ukraińskiego prezydenta nieco rozbawić, bo pół żartem, ale pół serio rzucił uwagę, że jeśli pan prezydent Duda będzie do niego dzwonił, to jego telefon może być zajęty. Rzeczywiście; skoro pan prezydent Duda oświadcza się bezwarunkowo, to po co jeszcze podnosić słuchawkę?

   Wkrótce potem odbywał się cykliczny “Campus Polska Przyszłości”, jakie pan prezydent  Warszawy Rafał Trzaskowski, urządza w Polsce za niemieckie pieniądze. Do spędzonej tam młodzieży, która – jak to młodzież – chciałaby się bzykać, a ponieważ Niemcy wprawdzie płacą, ale i wymagają, więc dała wyraz swemu pragnieniu wybzykania PiS-u. To oczywiście tylko takie przechwałki, bo już znający się na rzeczy Tadeusz Boy-Żeleński przestrzegał przed takimi młodzieżowymi deklaracjami, ufundowanymi na mierzeniu siły (męskiej) na zamiary. “A młody? Głupie to, płoche. Tylko pobrudzi pończochę.”

Do tej młodzieży dowożeni są rozmaici dygnitarze, tubylczy i obcy. Tubylczy – żeby się jej podlizać, a obcy – żeby coś załatwić, a przynajmniej powiedzieć. Jednym z takich dygnitarzy był ukraiński minister spraw zagranicznych, pan Dmytro  Kułeba.  Został przez kogoś zapytany o “Wołyń”, to znaczy – zorganizowane przez OUN-UPA ludobójstwo ludności polskiej, żeby w ten sposób “oczyścić” teren pod niepodległą Ukrainę.

Teren został oczyszczony, polscy dygnitarze w swoich najdalej idących deklaracjach, milcząco się z tym oczyszczeniem godzą, a tylko dopraszają się u Ukraińców łaski w postaci pozwolenia na ekshumację ofiar i ich “godne upamiętnienie”. Ale nie z Ukraińcami takie numery!

Przez lata nauczyli się oni obcinania kuponów od prezentowania Ukrainy na arenie międzynarodowej, jako państwa specjalnej troski, na podobieństwo do upośledzonego w rozwoju dziecka, któremu lepiej się nie sprzeciwiać, bo albo sobie coś zrobi, albo kogoś zadźga nożem lub podpali dom – więc o żadnych ekshumacjach, a zwłaszcza – “upamiętnieniach” nie chcą w ogóle słyszeć. Gdyby bowiem takie “upamiętnienie” nastąpiło, po wsze czasy świadczyłoby o dokonanej tam zbrodni – co Ukraińcom jest potrzebne, jak psu piąta noga.

Im ciszej, tym lepiej; minie kilka pokoleń i wszyscy się przyzwyczają, że zbrodnia popłaca. O tym jednak nie trzeba głośno mówić, więc kiedy tylko strona polska wyjękuje swoje suplikacje, to strona ukraińska twardo odpowiada, że na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej w roku 1943 trwała “wojna domowa”, więc suplikacje są nie na miejscu.

Jest to oczywiście argument fałszywy, bo żeby mówić o wojnie, niechby i domowej, to muszą być przynajmniej dwie strony wojujące. Tymczasem  w 1943 roku żadnych “stron wojujących” nie było. Po stronie ukraińskiej była strona mordująca, a po polskiej – strona mordowana.

   Pan minister Kułeba  zażył osobę pytającą z innej mańki. Najwyraźniej uznając, że najlepszą metodą obrony jest atak, zaapelował, by “nie gmerać” w historii”, bo w przeciwnym razie strona ukraińska zacznie dźgać stronę polską nieubłaganym palcem w chore z nienawiści oczy “operacją Wisła”. Że jak wy nam “wołyń”, to my wam “Wisłę”.

Rzecz jednak w tym, że jest to porównanie niesymetryczne. “Wołyń” oznaczał bezlitosne mordowanie “Lachów”, podczas gdy w ramach operacji “Wisła” Ukraińcy nie byli mordowani, a tylko przesiedlani na tereny poniemieckie, gdzie mogli – często po raz pierwszy w życiu – zapoznać się z dobrodziejstwami cywilizacji.

Nie to jednak było najważniejsze w wystąpieniu pana Kułeby. Z obfitości serca usta mówią – więc i on, jako o rzeczy oczywistej, powiedział en passant, że owo przesiedlenie nastąpiło “z terytoriów ukraińskich”.

Wprawdzie potem ukraińskie MSZ zdementowało opinię, jakoby Ukraina miała pod adresem Polski jakieś pretensje terytorialne, ale rosyjski minister spraw zagranicznych, książę Gorczakow mówił, że nie wierzy informacjom nie zdementowanym. Tymczasem ta nie tylko została zdementowana, ale znajduje dodatkowe potwierdzenie w deklaracji, jaką pod koniec roku 2006 przekazał ukraińskiemu prezydentowi Juszczence  Światowy Związek Ukraińców z siedzibą w Toronto.

Chodziło nie tylko o to, by prezydent Juszczenko uznał rok 2007 za rok upamiętnienia “operacji Wisła”, ale żeby główne obchody odbywały się na “ukraińskim terytorium etnicznym”, przez które autorzy odezwy rozumieli województwo podkarpackie, część województwa małopolskiego, mniej więcej do Nowego Sącza i część województwa lubelskiego.

Te tereny Światowy Związek Ukraińców, nawiasem mówiąc, całkowicie zdominowany przez banderowców, uznaje za ukraińskie, nawiązując w ten sposób do darowizny, jaką podczas I Wojny Światowej na rzecz Ukrainy uczyniła monarchia austro-węgierska. Ukraina została wyposażona w Małopolskę Wschodnią ze Lwowem i Przemyślem, część Małopolski i część Lubelszczyzny. Chodziło o to, by zatwierdzając państwo ukraińskie, państwa centralne mogły szachować bolszewicką Rosję i utrzymywać w ryzach Polaków.

Żeby było  śmieszniej, na tym całym Campusie, obok ministra Kułeby siedział nasz Książę-Małżonek, któremu premier Tusk w swoim vaginecie powierzył fuchę spraw zagranicznych. Książę-Małżonek skwapliwie skorzystał z okazji by siedzieć cicho i dopiero dziennikarze wydusili  z niego wyznanie, iż “ma nadzieję”, że Ukraina rozwiąże  problem ekshumacji “w duchu wdzięczności za pomoc, którą Polska jej świadczy.”

Obawiam się jednak, że nadzieje Księcia-Małżonka nie zostaną spełnione, a to dlatego, iż Ukraina do żadnej wdzięczności wobec Polski się nie poczuwa. Uważa ona, co niestety powtarzają nie tylko polskie dyplomatołki, ale za nimi, jak za panią matką, również  niezależni dziennikarze z mediów głównego nurtu, że Ukraina walczy o niepodległość Polski i Europy, więc to nie ona powinna być wdzięczna, tylko odwrotnie.

Tymczasem Ukraina wcale nie walczy o niepodległość Polski i Europy, tylko została wkręcona w maszynkę do mięsa przez Stany Zjednoczone, które  skapowały, że wojny per procura kosztują je pięciokrotnie mniej, niż “operacje pokojowe” i “misje stabilizacyjne” prowadzone przez nie bezpośrednio, więc szukają frajerów, którzy pozwoliliby się w takie maszynki do mięsa powkręcać.

Miejmy tedy nadzieję, że nie uda im się wkręcić w tę maszynkę również naszego nieszczęśliwego kraju, chociaż biorąc pod uwagę służalczość naszych dygnitarzy, nie jest to nadzieja specjalnie duża.

Globaliści próbują eskalować wojnę na Ukrainie do III wojny światowej przed wyborami w USA.

Globaliści próbują eskalować wojnę na Ukrainie do III wojny światowej przed wyborami w USA.

1 września, 2024 Brandon Smith, Alt-Market.us

https://alt-market.us/globalists-are-trying-to-escalate-the-ukraine-war-into-wwiii-before-the-us-election

Cel zaangażowania NATO w wojnę na Ukrainie zawsze wydawał mi się oczywisty.

Ukraina nie ma nic wspólnego z interesami zachodniej opinii publicznej, nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem Europy i nie ma nic wspólnego z postępem gospodarczym Stanów Zjednoczonych. Jednak NATO i globaliści ingerują politycznie w region od co najmniej 2014 roku i przygotowują grunt pod ewentualną wojnę z Rosją. Żeby było jasne, nie faworyzuję Rosji bardziej niż Ukrainy. Kreml od dawna ma swoje własne powiązania z globalistami, jak opisałem w wielu artykułach. To, jak głębokie są te więzi, jest przedmiotem debaty – może miesiąc miodowy się skończył, a Rosja naprawdę skończyła próby zajęcia miejsca przy globalistycznym stole.

Wiem tylko, że zachodnie elity chcą wojny światowej i zrobiły wszystko, co w ich mocy, aby ją rozpocząć.

Spójrz na to w ten sposób: co by było, gdybyś sporządził listę wszystkich tajnych i jawnych operacji NATO na Ukrainie, a następnie odwrócił scenariusz? Co by było, gdyby Rosja realizowała te same programy destabilizacji, kontroli i rozprzestrzeniania broni w Meksyku (jak Sowieci na Kubie w latach 60.)? Gdyby USA dokonały prewencyjnej inwazji na Meksyk, byłoby to całkowicie zrozumiałe. To, czy Putin działa w najlepszym interesie Rosji, tak naprawdę nie ma znaczenia. Wojna i tak była nieunikniona, ponieważ NATO upewniło się, że nie da się jej uniknąć.

Ale jakiemu celowi służy taka wojna zastępcza? Cóż, to wcale nie służy celowi … chyba że celem jest wszczęcie szerszej wojny światowej między Wschodem a Zachodem. W tym scenariuszu globaliści odnoszą ogromne korzyści. Dostają kozła ofiarnego za załamanie gospodarcze, które już wprawili w ruch. Mnożą globalny czynnik strachu i sprawiają, że opinia publiczna desperacko pragnie, aby elity polityczne wkroczyły i rozwiązały wszystkie swoje problemy. I mogą pozbyć się swoich krajowych wrogów (konserwatystów i patriotów), oskarżając ich o „współpracę z Rosją” w celu podważenia wysiłków wojennych, jeśli odważą się zbuntować przeciwko niekonstytucyjnym mandatom. Poza tym mają również okazję wysłać młodych mężczyzn (którzy mogliby się zbuntować) do maszynki do mięsa na Ukrainie, aby nie było nowej generacji bojowników o wolność, z którymi nie mogliby sobie poradzić. III wojna światowa jest korzystna dla tłumu w Davos, o ile nie przejdzie w pełni nuklearny Holokaust i nie zniszczy starannie przygotowanych państw pod ich nadzorem. Ale jak zamienić wojnę zastępczą w wojnę światową, nie wyglądając jak podżegacze wojenni? Na tym polega sztuczka, prawda?

Zastępczy przeciwnik (w tym przypadku Ukraina) musiałby podjąć działania, które sprowokują Rosję do reakcji wybuchowej. Rosja musiałaby wykorzystać taktykę lub broń, która naraziłaby ogromną liczbę cywilów na ryzyko, wymagając większego zaangażowania NATO, a może nawet interwencji ONZ. Potrzebują Rosji, aby zrównać z ziemią duże miasto zawierające setki tysięcy cywilów. Potrzebują Rosji, aby zrzucić Moaby lub bomby atomowe. Potrzebują dramatycznej zbrodni wojennej; w przeciwnym razie zachodnia opinia publiczna nie „wymusi” wysłania sił ekspedycyjnych ani nie zgodzi się na działania wojskowe. Powszechne poparcie dla pomocy finansowej i wojskowej dla Ukrainy szybko słabnie, a Ukraina wie, że wkrótce przegra.

Ofensywa Kurska wygląda jak akt desperacji wywołany tą właśnie rzeczywistością. Region Kurski nie ma prawie żadnej nowoczesnej wartości strategicznej. Jest to wiejski obszar rolniczy z ograniczoną bazą przemysłową. Ma gazociągi, które wysyłają energię do Europy, ale to nie pomaga Ukrainie. Mają już kłopoty z Niemcami za wysadzenie gazociągu Nordstream. W okolicy znajduje się również elektrownia jądrowa, ale jest zbyt daleko, aby wojska ukraińskie mogły ją przejąć (mogliby spróbować zniszczyć ją dronami i spowodować incydent nuklearny, ale musiałoby to zostać zrobione potajemnie, bez bezpośredniego wskazania na Ukrainę). Stratedzy głównego nurtu twierdzą, że operacja Kursk miała na celu zmuszenie Rosji do odsunięcia wojsk elitarnych od frontu Donbasu, gdzie osiągają imponujące zdobycze. To rzekomo spowolniłoby rosyjską ofensywę w oparciu o jej wyczerpanie i zmieniłoby kierunek wojny. Ale jeśli taki był plan, to nie powiodło się. Wojska ukraińskie w Kursku podobno zostały powstrzymane. Użycie taktyki manewrowej w stylu NATO do inwazji na Kursk również nie zrobiło nic, aby spowolnić postępy Rosji, ponieważ jest ona teraz przygotowana do zajęcia kluczowego miasta Toreck. Zbliżają się również do Pokrowska (głównego miejsca postoju sił Ukrainy na wschodzie). Obszary te są silnie bronione rozległymi umocnieniami, ale Rosja je zdobywa. Linie obrony poza tymi miastami są cienkie lub nieistniejące. Ukraina byłaby natychmiast zmuszona do wynegocjowania zawieszenia broni.

Rosja rozpoczęła również największe ataki rakietowe i dronowe tej wojny w piętnastu ukraińskich obwodach, powodując jeszcze większe zakłócenia w zakładach użyteczności publicznej. Dowodzi to dwóch rzeczy: rosyjskie wojsko nie zostało osłabione ani okaleczone i nadal ma wystarczającą amunicję dalekiego zasięgu, pomimo tego, co pierwotnie twierdzili urzędnicy NATO Jest powód, dla którego Kursk był tak lekko broniony przez Rosję – nie jest to nic warte dla Ukrainy, jeśli chodzi o zwycięstwo w wojnie. To mówi – chciałbym zaproponować alternatywną teorię – dlaczego Ukraina dokonała takiego posunięcia… W momencie, gdy Ukraina wkroczyła na rosyjską ziemię, zmieniły się media i narracja polityczna. Dzisiejsza narracja jest taka, że „czerwone linie” Kremla są bez znaczenia i że Ukraina udowodniła, że Putin „tylko mówi”, jeśli chodzi o broń nuklearną i uderzenia na terytorium Federacji Rosyjskiej. Dyskusja dotyczyła użycia amerykańskich i europejskich rakiet dalekiego zasięgu w głąb terytorium Rosji. Ukraiński rząd (wraz z NATO) domaga się, aby amerykańscy i europejscy urzędnicy pozwolili im na dostęp do tych „zabawek dużych chłopców”.

Ponownie Administracja Bidena musi przynajmniej wydawać się odporna na ten pomysł. Wiedzą, że jeśli otwarcie dadzą zielone światło ofensywnym atakom ATACM na rosyjską ziemię poza frontem, będzie to postrzegane jako przekroczenie linii logistycznego „wsparcia” i przejście w sferę bezpośredniej wojny z Rosjanami. Tak, doskonale zdaję sobie sprawę, że wywiad NATO i „doradcy” działali na Ukrainie jeszcze przed rozpoczęciem wojny. Chodzi o to, że nie jest to oficjalna polityka, ponieważ opinia publiczna by tego nie zaakceptowała. Wierzę, że uderzenia dalekiego zasięgu w Rosję uruchomią więcej rosyjskich ataków na główne miasta na zachodzie Ukrainy, w których mieszka większość ludności. Obszary te pozostały w dużej mierze nietknięte w czasie wojny. Putin, pomimo tego, co twierdzą media, ostrożnie ograniczał celowanie w większe ośrodki cywilne. To się skończy, jeśli pociski NATO uderzą w rosyjskie miasta. Kursk mógł być próbą sprowokowania Rosji do dzikich ataków na cele cywilne, dając tym samym NATO powód do interwencji. To jedna z teorii. Inna teoria głosi, że operacja Kurska ma na celu przekonanie zachodnich decydentów politycznych i opinii publicznej, że nie będzie żadnych reperkusji nuklearnych; że Putin jest oszołomiony i Ukraina powinna otrzymać bardziej zaawansowane narzędzia do bombardowania Moskwy.

Ta narracja jest w dużej mierze promowana przez Atlantic Council, globalistyczny think-tank związany ze Światowym Forum Ekonomicznym i ” inicjatywą Trójmorza.” Rada Atlantycka bezpośrednio doradza ukraińskiemu rządowi we wszystkich aspektach wojny, w tym strategii za pośrednictwem ich Centrum Eurazji. Doradzają również NATO za pośrednictwem swojego centrum Scowcroft. Jak zauważa ich strona internetowa: „Centrum Eurazji niestrudzenie pracowało nad odpowiedzią na inwazję Kremla na Ukrainę na pełną skalę, wykorzystując naszą szanowaną i dobrze widoczną platformę oraz wykorzystując relacje w rządzie, społeczeństwie obywatelskim i mediach, aby mieć wielki wpływ. Centrum Eurazji oferuje rekomendacje bezpośrednio Administracji i Kongresowi USA, wyższym urzędnikom ukraińskim, kierownictwu europejskiemu, międzynarodowym mediom i społeczeństwu obywatelskiemu. Centrum śledzi sytuację wojskową i polityczną na Ukrainie i opowiada się za silniejszymi, szybszymi środkami, aby zatrzymać i złagodzić szkody wojny Kremla z Ukrainą.”

Twierdzę, że Rada Atlantycka jest głównym globalistycznym „influencerem” w wojnie na Ukrainie – źródłem większości strategicznych decyzji i propagandy. Ich poparcie dla „Inicjatywy Trójmorza” od 2014 roku jest siłą napędową wysiłków na rzecz wprowadzenia Ukrainy do UE i NATO (główny powód, dla którego wojna się rozpoczęła). Lindsay Graham, Neo-Con i wściekły zwolennik wykorzystania Ukrainy jako pełnomocnika do rozpalenia wojny z Rosją, uczestniczy w projektach Atlantic Council co najmniej od 2010 roku. To Rada Atlantycka i ich kontakty medialne – moim zdaniem – naciskają na ataki rakietowe na dużą skalę w Rosji. Są również źródłem twierdzenia, że czerwone linie Putina są fałszywe. Podają na swojej stronie internetowej:

„Ofensywa Ukrainy stawia teraz poważne pytania o wiarygodność rosyjskiego potrząsania szablą i racjonalność stojącą za dużą ostrożnością Zachodu. W końcu obecna inwazja armii ukraińskiej na Rosję jest z pewnością najbardziej czerwoną ze wszystkich czerwonych linii. Gdyby Rosja w ogóle poważnie podchodziła do możliwej eskalacji nuklearnej, byłby to moment, aby zaradzić jej licznym zagrożeniom. W rzeczywistości Putin odpowiedział, starając się bagatelizować inwazję, udając, że wszystko idzie zgodnie z planem.” Jest to ta sama propaganda, która rozprzestrzeniła się na większość platform medialnych establishmentu w ostatnich tygodniach. (Na marginesie, Rada Atlantycka była również mocno zaangażowana w finansowanie mandatu covid i propagandy szczepionek podczas strachu przed pandemią).

Pomysł, że salwy balistyczne do Rosji przy użyciu pocisków dostarczonych przez NATO nie spowodują, że Putin użyje Moabów lub broni nuklearnej, jest naprawdę szalony. Należy pamiętać, że uderzenia dalekiego zasięgu w Rosję nie zrobią nic, aby zmienić warunki panujące na ziemi w Donbasie. Nawet jeśli globaliści nie są w stanie przekonać zachodnich populacji, by podniosły kciuki za balistyczne ataki na Rosję za pomocą broni opłacanej naszymi dolarami podatkowymi, władze mają plan awaryjny. Ukraina niedawno ogłosiła, że opracowała własny pocisk balistyczny dalekiego zasięgu, a broń ta podobno nie podlega nadzorowi USA i Europy. W końcu tego rodzaju uderzenia doprowadzą do rosyjskiej reakcji, która będzie wyglądać brutalnie; a zachodni podżegacze wojenni wycisną z tego wydarzenie wszystko, co się da. Pobiegną z tym prosto do Pentagonu i zażądają planu poboru do wojska w USA.

Jeśli taki jest ich plan będą musieli to zrobić przed wyborami w listopadzie. Donald Trump jest coraz bardziej prawdopodobnym zwycięzcą wyścigu prezydenckiego. Od dawna utrzymywałem, że globaliści zakończą załamanie gospodarcze lub wojnę światową i rzucą to na kolana Trumpa. Próbowali już zrobić to samo z pandemią covid i kryzysem inflacyjnym.

Termin ofensywy Kurskiej i wezwanie do ataków rakietowych na Rosję nie jest zbiegiem okoliczności. Trump twierdzi, że jego zamiarem jest jak najszybsze zakończenie wojny na Ukrainie po objęciu urzędu. Będzie to prawdopodobnie oznaczać lewarowane porozumienie pokojowe, które będzie wiązało się z oddaniem Rosji przez Ukrainę regionu Donbasu. Jeśli Trump jest szczery, to w Radzie Atlantyckiej, WEF i NATO jest wiele elit, które nie będą szczęśliwe. Muszą eskalować wojnę w coś większego, coś, czego nie można cofnąć.

W tej chwili wojnę można zakończyć – wystarczy trochę dyplomacji i zmuszenie Ukrainy do zrozumienia, że nie odzyskają Donbasu ani Krymu, bez względu na to, ile istnień poświęcą. Ale jeśli po obu stronach są ogromne ofiary wśród ludności cywilnej, sytuacja staje się nieodwracalna. Podejrzewam, że tego chcą globaliści.

1 września, 2024 Brandon Smith, Alt-Market.us

https://alt-market.us/globalists-are-trying-to-escalate-the-ukraine-war-into-wwiii-before-the-us-election

Czy Ukraina stała się wylęgarnią super-bakterii, wobec których wszelkie antybiotyki są bezsilne ?

Ukraina stała się wylęgarnią superbakterii, wobec których wszelkie antybiotyki są bezsilne!

Być może jest to efektem „wycieku” z wojskowych laboratoriów broni biologicznej zainstalowanych tam przez amerykanów?!

DR IGNACY NOWOPOLSKI SEP 2
 
READ IN APP
 

Problem jest na tyle poważny, że dziś, jak widać, trafił na pierwsze strony gazety „The Sunday Times”!

Tę informację wywołała amputacja nogi 35-letniego ukraińskiego żołnierza, który został przewieziony do najlepszego szpitala w Wielkiej Brytanii – St. George’s Hospital. Lekarze twierdzą, że nawet koktajl pięciu różnych antybiotyków nie jest w stanie pokonać infekcji rozprzestrzeniającej się po całym organizmie.

Gazeta twierdzi, że pochodzące z Ukrainy superbakterie o niewiarygodnej oporności na wszystkie leki przeciwdrobnoustrojowe przyprawiają o ból głowy szpitale w Europie, do których trafiają ranni żołnierze z frontu. Co więcej, lwia część zakażeń ma miejsce w przepełnionych ukraińskich szpitalach. W szczególności wojskowy, który przybył do Londynu, odwiedził wcześniej cztery ukraińskie szpitale, gdzie zaraził się tymi super-bakteriami.

Przytacza się opinię szwedzkiego profesora, który zbadał 141 ukraińskich pacjentów i stwierdził: „To najgorsza rzecz, jaką widziałem”. Co więcej, zarażony jest nie tylko personel wojskowy, ale także cywile przetrzymywani w tych samych potwornych szpitalach. Tak więc wśród tych przypadków jest, między innymi, 8 noworodków z zapaleniem płuc.

Ukraina zwycięska!! Zielona Góra. Kilkunastu Ukraińców pobiło czterech chłopców, ale Polaków.

Zielona Góra. Kilkunastu Ukraińców pobiło czterech nowosolan. 17-latek musi być operowany

1 września 2024 poscigi.pl/zielona-gora-kilkunastu-ukraincow-pobilo-czterech-nowosolan-17-latek-musi-byc-operowany

Poważniej sytuacja wygląda ze złamaną szczęką. Lekarze ze szpital w Poznaniu powiedzieli , że złamanie jest niefortunne. Obawiają się, że podczas operacji może dojść do uszkodzenia nerwów twarzy.

Do pobicia doszło na zielonogórskim deptaku przy Stodole. – Syn musi być operowany. Ma połamany nos i szczękę – mówi ojciec pobitego 17-latka. Drugi 17-latek ma pękniętą błonę bębenkową i nie słyszy na jedno ucho. Sprawa pobicie został juz zgłoszona policji.

Wszystko wydarzyło się w środę, 28 sierpnia. W Stodole na kebabie było czterech chłopaków z Nowej Soli. – Kiedy jedli podszedł do nich młody Ukrainiec. Powiedział, że jego zdaniem patrzą na niego krzywo – mówi ojciec pobitego 17-latka. Na tym się jednak nie skończyło.

Kiedy chłopcy wyszli ze Stodoły tam już czekała duża grupa Ukraińców. Do Ukraińców, którzy byli na kebabie, dojechały jeszcze dwa auta. – W sumie było ich tam około 15 – mówi ojciec pobitego nowosolanina. Ukraińcy zaatakowali nowosolan.

Chłopcy próbowali się bronić, ale nie mieli żadnych szans. Na pomoc ruszył jakiś przypadkowy mężczyzna. – Został jednak bardzo mocno uderzony i upadł na ziemię – mówi ojciec 17-latka. Na pomoc mu ruszyły inne osoby.

czytaj też – Bulwersujące sceny w szpitalu w Zielonej Górze. Pijany Ukrainiec nasikał na dokumentację pacjentów

Po pobiciu Ukraińcy się rozbiegli. Pobici chłopcy pojechali do szpitala w Nowej Soli. – Syn ma połamany nos oraz złamaną szczękę – mówi ojciec 17-latka. Nos musi być operowany. Zabieg jest planowany na wtorek, 3 września, w zielonogórskim szpitalu. Poważniej sytuacja wygląda ze złamaną szczęką, która także musi być operowana. – Lekarze ze szpital w Poznaniu powiedzieli nam, że złamanie jest niefortunne. Obawiają się, że podczas operacji może dojść do uszkodzenia nerwów twarzy – mówi ojciec pobitego chłopaka. Na ta chwilę złamana szczęka został zadrutowana.

czytaj też – Naćpany kokainą Ukrainiec z nożem rzucił się na funkcjonariusza z Zielonej Góry. Wcześniej padły strzały (ZDJĘCIA)

Drugi 17-latek doznał pęknięcia błony bębenkowej. Nie słyszy na jedno ucho. Pozostali są dotkliwe pobici.

– Sprawę zgłosiliśmy policji w Nowej Soli. Powiedzieli, że zostanie ona przekazana zielonogórskiej policji – mówi ojciec 17-latka. Dodaje, że poważne pobicie zgłosi również w zielonogórskiej prokuraturze.

Niemcy od lat prowadzą masowo na Ukrainie ekshumacje żołnierzy Wehrmachtu i SS. Anty-polska Ukraina.

Niemcy od lat prowadzą masowo na Ukrainie ekshumacje żołnierzy Wehrmachtu i SS

Andrzej Kumor August 7, 2023 goniec/niemcy-od-lat-prowadza-masowo-na-ukrainie-ekshumacje-zolnierzy-wehrmachtu-i-ss

Tylko w ubiegłym roku na Ukrainie ekshumowano  szczątki 816 niemieckich żołnierzy poległych w II wojnie światowej, a ukraińskie władze nadal odmawiają ekshumacji pomordowanych na Wołyniu Polaków.

Niemiecki Związek Ludowy Opieki nad Grobami Wojennymi zdołał w ubiegłym roku wydobyć na Ukrainie szczątki 816 poległych Niemców z czasów II wojny światowej – informował w kwietniu portal Deutsche Welle. Ekshumacje były prowadzone także podczas [obecnej md] wojny – zwracały uwagę niemieckie media.

Niemiecki Związek Ludowy Opieki nad Grobami Wojennymi zdołał w ubiegłym roku wydobyć szczątki 816 poległych Niemców z czasów II wojny światowej – sprawców hitlerowskiej inwazji na Ukrainę, która wówczas należała do Związku Radzieckiego. Było to o połowę mniej niż w poprzednich latach, ale działo się to w środku nowej wojny. – czytamy w DW.

Niemiecki Związek Ludowy Opieki nad Grobami Wojennymi powstał jeszcze w Republice Weimarskiej – pierwszym demokratycznym państwie na ziemi niemieckiej – po I wojnie światowej. Początkowo w celu odnalezienia i pochowania zmarłych w bitwach pod Verdun i Ypres. Po II wojnie światowej stowarzyszenie kontynuowało swoją działalność najpierw w zachodnich Niemczech, a później w sąsiednich krajach Europy Zachodniej. Po upadku żelaznej kurtyny Związek rozszerzył działalność na kraje Europy Środkowej i Wschodniej oraz byłego Związku Radzieckiego – przede wszystkim na Polskę, Białoruś i Ukrainę, ale także na samą Rosję.

Miejsca, w których znaleziono kości, są sprawdzane z informacjami z niemieckiego Archiwum Federalnego. Potem szczątki są chowane na różnych cmentarzach Niemieckiego Związku Ludowego Opieki nad Grobami Wojennymi w całej Europie i często w obecności krewnych z Niemiec – także na Ukrainie.

Anton Drobowycz, szef Ukraińskiego IPN oświadczył w czerwcu, że dopóki strona polska nie odnowi obiektu ku czci OUN-UPA na Górze Monastyrz i nie zacznie odnawiać innych obiektów tego typu w Polsce, nie będzie zgody na poszukiwania i ekshumacje szczątków pomordowanych Polaków.

[oryginalne wypowiedzi – oczyw. w oryginale. md]

Ilu najemników amerykańskich, polskich, innych zginęło na Bliskim Wschodzie i na Ukrainie?

Amerykańskie „pomyłki” w polskim wydaniu…

Posted by Marucha w dniu 2024-09-01 marucha/amerykanskie-pomylki-w-polskim-wydaniu

Oficjalnie nikt nie zadaje pytań o liczbę żołnierzy amerykańskich bezpośrednio zaangażowanych w oba gorące konflikty. Tym ciekawsze są publiczne rozważania o liczbie tych, którzy już zginęli.

Poza propagandą chętnie przytacza się sukcesy, a porażka zasługuje na milczenie. Morris Clayton w swojej telewizji Redacted zaapelował do Amerykanów o nadsyłanie informacji o bliskich, którzy wyjechali jako żołnierze na Bliski Wschód, albo są na Ukrainie.

>https://yewtu.be/watch?v=5iIbanfah-E

Ciekawe wątki poruszył w jego programie autor czterech książek krytycznych o bezcelowości „wtykania nosa w cudze sprawy” administracji amerykańskiej ściśle współpracującej z Pentagonem.

Michael Scheuer – autor publikacji na ten temat, ma za sobą 22 lata pracy w administracji rządowej będąc zarazem pracownikiem służb wywiadu. Wywiad wyszukuje, analizuje źródła, by po wyciągnięciu wniosków przekazać rządowi do oceny i podjęcia decyzji. Jego książka „Imperial Hubris – Dlaczego Zachód Przegrywa Wojny?” nie doczekała się rangi bestselerowej. Będąc naocznym świadkiem wojny w Afganistanie, autor widział fiasko operacji nazwanej antyterrorystyczną. Przyczyna każdej przegranej tkwi w nieudolności dyplomacji amerykańskiej.

Nazywani dyplomatami, najczęściej nie mają pojęcia o podstawach funkcjonowania innych kręgów kulturowych. To, co zaoferowali po 1945 roku innym państwom, to przekupstwo z dużą domieszką arogancji. Wystarczyło, by nie wygrać żadnej wojny. Jak niedostosowani, nie zdradzają chęci przyswojenia, czym jest cywilizacja, myląc ją z rozwojem technologii podporządkowanej celom militarnym. W szczegółach M. Scheuer tak ujmuje swoje doświadczenia.

„W Afganistanie byliśmy przez 20 lat. Po incydencie 9/11 należało zamknąć granice, bo tak ryzykownej operacji nie dałoby się powtórzyć. W jednej z książek napisałem, by ludzie zrozumieli, że cokolwiek robimy w Afganistanie, czy Iraku będzie bezcelowe, jeżeli nie zostaną zamknięte granice.

Dzisiaj widać to najwyraźniej. Destabilizacja Iraku, Jemenu, Syrii, Somalii, Sudanu, Hondurasu, Nikaragui przez USA częściowo skutkuje falami napływających migrantów. Tylko skrajny idiota nie bierze pod uwagę, że członkowie Al-Kaidy, ISIS znajdują się wśród nich; do tego jeszcze ludzie wywiadu irańskiego, chińskiego, rosyjskiego i każdego innego wrogiego nam. Otwarte granice sprzyjają napływowi osób nam wrogich.

Największy hałas robi się wokół Chińczyków, tymczasem znajdujemy się w „zupie” przygotowanej na własne życzenie we własnym domu. Poparciem dla polityki Izraela przecięliśmy wszelkie związki ze światem islamu.

Nie wymaga gigantycznej sprawności umysłowej, by zdać sobie sprawę ze skutków otwarcia granic. Znane jest powszechnie powiedzenie „gdzie nie ma granic tam nie ma państwa”. Nikt przecież nie wie, kto dokładnie znalazł się u nas, ilu i jaką bronią dysponują. Do USA napływa broń przez Meksyk. Jeśli straż graniczna nie jest w stanie kontrolować którejkolwiek z granic, to rząd nie funkcjonuje na miarę powierzonej mu odpowiedzialności”.

Podobnie jak w Ameryce, do Polski napływają Azjaci, Afrykanie i Ukraińcy, organizując się w jednorodne środowiska. Ukraińcy kupują nieruchomości na wynajem, co pozwala im mieć kontrolę nad tym, z kim chcą utrzymywać kontakty, tworzyć przedsiębiorstwa transportowo-spedycyjne i handlowe. Centra dużych miast przejęte są przez zorganizowany proceder narkotykowy, rozrywkowo-nieobyczajny. Przy nim zawsze pokątnie radził sobie handel bronią, bo przecież wymuszanie „należności za transakcje” musi działać jak w urzędzie skarbowym – bezwzględnie.

Są już duże polskie miasta przypominające zagrożenia nowojorskie, gdzie po zmierzchu rządzi wytatuowana ferajna z rozwydrzonymi dziewczynami. Klubowe rozróby, pobicia do nieprzytomności dzieją się w bliskim sąsiedztwie komisariatów policji i siedzib urzędów władz miejskich. Przyzwolenie poprzez przymykanie oczu wskazuje na udział władzy w korzyściach. Dawne scenariusze filmowe o włoskich gangach są realnym udziałem mieszkańców, którzy nie zdołali wyprowadzić się ze śródmiejskich apartamentów w porę.

W ocenie amerykańskich realiów Michael Scheuer uważa, że trzeba byłoby mieć Chińczyków, Irańczyków i innych za głupców, gdyby nie skorzystali z tak łatwej możliwości wprowadzenia swoich ludzi na teren nieprzyjaciela, który nie przestaje odgrażać się wojną czy bombardowaniem – w przypadku Iranu. Zrządzeniem wyłącznie natury Ameryka ma tylko dwóch potężnych sojuszników – oceany Spokojny i Atlantyk.

W okresie zrównoważenia sił Wschód-Zachód nikomu nie przychodziła do głowy myśl o próbie ataku z morza. Al-Kaida nie podpłynęła do brzegów Ameryki pontonami, by jej zagrozić. Dzisiejsi nieznani przybysze do Europy (wszyscy w zbliżonym wieku poborowych) przypływają, przylatują samolotami, mając konkretne adresy, gdzie są zagospodarowywani, by niebawem sprowadzać kolejnych. Potyczki przy płocie granicznym są kosztownym spektaklem dla odwrócenia uwagi od postępującej lawinowo destabilizacji demograficznej i kulturowej dużych aglomeracji miast europejskich.

Rozwój wydarzeń na Bliskim Wschodzie nasilił nastroje antyamerykańskie. Od Kabulu po Tel Awiw znaleźliby się chętni do wzięcia odwetu za lata okupacyjnej eksploatacji. W żadnych mediach nie ma miejsca na politykę międzynarodową, bo dominuje propaganda prowojenna, która wynika z całkowitego i bezkrytycznego podporządkowania się celom administracji amerykańskiej.

Scheuer zauważa żenującą zgodność tamtejszych partii, które kupione przez AIPAC poparcie dla Izraela, akcentują na konwencjach obecnością izraelskich flag. Dla obywateli jest to przejaw żenującej wasalizacji władzy, bo im dużo bardziej doskwiera irracjonalne finansowanie tych wojen i dozbrajanie obu państw prowadzących je – Izraela i Ukrainy.

Dyskrecja śmierci

Nieznanym, czy trzymanym w dyskrecji zjawiskiem jest bezpośredni udział żołnierzy polskich i amerykańskich w tych odległych regionach.

Na swoim blogu, M. Scheuer porusza temat wiarygodności uczestnictwa Amerykanów i przypadki ich śmierci. Analizując na swój sposób sytuację, Scheuer stawia trudne pytania.

„Oczywiście, że są w Gazie, tak jak siły NATO działają na Ukrainie, oni też tam są. Od samego początku tej wojny słyszymy o rozmaitych tajnych spotkaniach dużej liczby oficerów NATO w Kijowie – prawdopodobnie w bezpiecznych bunkrach podziemnych, ale jak wiemy, Rosjanie wiedzą o dwóch, trzech, może czterech z nich. Nie ma o tym najmniejszej wzmianki w prasie zachodniej, że któryś z bunkrów został ostrzelany, a tym bardziej o tym, że ktoś zginął. [Rosjanie wysyłają rakiety precyzyjnie sterowane, z bombami głęboko penetrującymi. Było parę takich ataków na centrum najemników w Jaworowie.md] Wspominał o tym MacGregor już od samego początku mówiąc o Izraelu, że nasze jednostki specjalne są tam zaangażowane. Jest ich wielu i szereg przypadków o ich zabiciu zostało potwierdzonych, przede wszystkim przez nieprzyjaciela. Poza tym, przez własne źródła, jakie ma MacGregor.

Uczestnictwa w dwóch wojnach nie da się zaprzeczyć, więc należy przyjąć, że są ranni, zabici i okaleczeni. Dlaczego więc nie ma informacji o tym? Co z ich rodzicami, żonami, siostrami, czy ich także nie poinformowano, albo zmuszono do milczenia? Odpowiedzi nie znam, ale nie jestem durniem, by wierzyć, że Amerykanie nie giną w tych wojnach, bo to szaleństwo.

Sam rząd potwierdza ataki Iranu na ośrodki amerykańskie w Iraku. Nie znamy przyczyn, ale też nigdy nie dowiedzieliśmy się, kto zginął, był ranny. Czyżby nie było żadnej uroczystości w Arlington? (Największy cmentarz wojskowy w USA). Jaką korzyść ma państwo ukrywające takie dane wypaczając obraz rzeczywistości przemilczaniem.

Jest niewiarygodne, żeby w dwóch wojnach udało się uniknąć jakichkolwiek ofiar. Nikt nie zaprzeczył wiadomości o zaatakowaniu przez Houtis lotniskowca Dwight Eisenhower (22 czerwca b.r.). Natychmiast po incydencie lotniskowiec opuścił rejon Morza Czerwonego w Cieśninie Bab-el Mandeb, obierając kurs na Morze Śródziemne. Ten manewr dowodził skuteczności wykonanego przez Houtis zadania.

Ciekawym byłby powód milczenia o układzie, jaki rząd zawarł z rodzinami żołnierzy , czy wystarczyło powiedzieć, że stracili życie tylko na jakichś ćwiczeniach.

Przeciętny człowiek nie zastanawia się nad tak odległymi od niego problemami. Pozostaje najistotniejszy fakt: wojnę wypowiedzieć może jedynie Kongres jako wyraziciel woli narodu. Jeśli dokonuje tego sam prezydent, jest to niezgodne z konstytucją. Po każdej przegranej wojnie Ameryka zostawia zdewastowane miejsce bez skrupułów.

Regułą jest – jak długo Ameryka świetnie prosperuje, nie brata się z nikim. Jednak w trudnym okresie swoją koniunkturę poprawia cudzym kosztem. Prowokacjami, zamachami kreuje się przeciwnika, usprawiedliwiając nieskończoną wojnę z terroryzmem. Żaden zacny przywódca utożsamiający się z interesem państwa i wyborców nie zaangażuje się w tak przestępczy proceder, dając dowód reprezentowania autentycznego wolego świata, a nie rządzonego przez zdemoralizowane zakresem władzy służby i wojsko” – kończy swoją wypowiedź M. Scheuer.

Identycznie w Polsce – nie sam marszałek Sejmu, ministrowie obrony, czy spraw zagranicznych, ani premier, lecz cały parlament, każdy z posłów imiennie musiałby wypowiedzieć się za, lub przeciw udziałowi Polski w wojnie.

Skandalem jest głosowanie nad „przyznaniem pomocy Ukrainie”, bo oznacza to głosowanie za udziałem i kontynuacją wojny, która grozi nam utratą terenu w prowokacyjnych roszczeniach Ukraińców. Pomijam oskarżenia o podżeganie i pomocnictwo w ludobójstwie przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym, za które znów przyjdzie nam płacić.

Do tej pory mamy do czynienia z indywidualnie zawłaszczonymi kompetencjami ministrów, którzy pozwalają na grabież militariów, a ich karkołomnie niebezpieczne wypowiedzi dowodzą, że na wzór amerykański jesteśmy jakoby zgodnie wspierającymi wojenny proceder bez wypowiedzenia wojny!

Opracowanie: Jola Na podstawie: YouTube.com https://wolnemedia.net

Odtajniono: Poufne dokumenty firmy Pfizer ujawniają, że szczepionki mRNA to „amerykański system broni”

Poufne dokumenty FOIA firmy Pfizer ujawniają, że szczepionki mRNA to „amerykański system broni”

https://thepeoplesvoice.tv/confidential-pfizer-foia-documents-admit-mrna-vaccines-are-us-weapons-system/

DR IGNACY NOWOPOLSKI SEP 1
 
READ IN APP
 

Szokujące dokumenty firmy Pfizer, uzyskane na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej (FOIA), ujawniły, że gigant Big Pharma starał się przez 75 lat zataić publikację szkodliwych informacji o skutkach ubocznych szczepionek, ponieważ ujawnienie tych informacji „utrudniłoby stosowanie najnowocześniejszej technologii w amerykańskim systemie uzbrojenia”.

Ze względu na wnioski FOIA firma Pfizer została zmuszona do opublikowania „Poufnego raportu” zatytułowanego „5.3.6 SKUMULOWANA ANALIZA RAPORTÓW O NIEPOŻĄDANYCH ZDARZENIACH PO UDZIELENIU AUTORYZACJI DOTYCZĄCYCH PF-07302048 (BNT162B2) OTRZYMANYCH DO 28 LUTEGO 2021 R.”

Pełny raport, zawierający szokujące informacje, jest dostępny tutaj .

Szczepionka mRNA została wprowadzona w połowie grudnia 2020 r. Zaledwie dwa miesiące później, w lutym 2021 r., „Pfizer otrzymał już ponad 1200 zgłoszeń zgonów rzekomo spowodowanych przez szczepionkę i dziesiątki tysięcy zgłoszonych zdarzeń niepożądanych”

Pfizer wiedział, że ich szczepionka zabija bezprecedensową liczbę osób, ale odmówił zaprzestania dystrybucji lub stosowania.

Co gorsza, Pizer chciał zablokować publikację tych raportów. Stanowi to umyślne masowe morderstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości.

Jednak w dokumencie udostępnionym na mocy ustawy FOIA pojawiły się nowe informacje, które wzbudziły zdziwienie badaczy.

Szczególne zaniepokojenie budzi sposób kodowania dokumentów stosowany przez Archiwum Narodowe.

Jak wyjaśnia Narodowe Archiwa, „Odtajnione dokumenty zazwyczaj zawierają redakcje, które wskazują części zawierające informacje nieudostępniane publicznie. Każda redakcja będzie powiązana z kodem redakcji, który podaje powód, dla którego informacja nie może zostać ujawniona”.

W całym dokumencie firmy Pfizer znajdziemy zmiany zakodowane jako „( B) (4) ”.

.1.1. Przegląd ogólny
Szacuje się, że od otrzymania pierwszego tymczasowego zezwolenia na dostawy awaryjne w dniu 1 grudnia 2020 r. do 28 lutego 2021 r. na całym świecie wysłano około (B) (4) dawek szczepionki BNT162b2.

PFIZER: 5.3.6 SKUMULOWANA ANALIZA RAPORTÓW O NIEPOŻĄDANYCH DZIAŁANIACH PO UDZIELENIU POZWOLENIA NA DOPUSZCZENIE
DO OBROTU PF-07302048 (BNT162B2) OTRZYMANYCH DO 28.02.2021

Strona kodowania redakcyjnego Narodowego Archiwum definiuje kod redakcyjny (B) (4) jako:

3.3 (b) (4) Ujawniać informacje, które mogłyby utrudnić zastosowanie najnowocześniejszej technologii w amerykańskim systemie uzbrojenia

Informacja, że ​​rząd uważa szczepionki mRNA za część „systemu uzbrojenia”, dodatkowo wzmacnia dowody przedstawione przez pracowników z Big Pharmy, którzy twierdzą, że szczepionki mRNA są „bronią biologiczną” mającą na celu wyniszczenie ludzkości.

Według Roberta F. Kennedy’ego Jr. szczepionki mRNA zostały opracowane przez armię amerykańską na wiele lat przed pandemią, a firmy Pfizer i Moderna otrzymały zapłatę za to, aby sprawiały wrażenie, że szczepionka pochodzi od przemysłu farmaceutycznego.

Polskie służby naprawdę to zrobiły? Afera wysadzenia Nord Stream.

Berlin jest wściekły na Warszawę. Polskie służby naprawdę to zrobiły? Chodzi o Wołodymyra Ż.

30.08.2024 nczas/berlin-jest-wsciekly-na-warszawe-polskie-sluzby-naprawde-to-zrobily-chodzi-o-wolodymyra

Atak na Nord Stream.
Atak na Nord Stream. Zdjęcie ilustracyjne. / foto: screen YouTube: DW Documentary

Rząd federalny w Berlinie jest wściekły na Warszawę za to, że polskie służby nie zatrzymały mężczyzny podejrzanego o działanie przy wysadzeniu gazociągu Nord Stream. Niemcy podejrzewają nawet, że Polacy ostrzegli Wołodymyra Ż.

Jakiś czas temu „Wall Street Journal” („WSJ”) piórem swojego europejskiego korespondenta politycznego Bojana Pancevskiego opisał akcję wysadzenia w powietrze gazociągów Nord Stream.

Czytaj więcej: Zełenski zatwierdził plan wysadzenia Nord Stream, a potem próbował go odwołać

W tekście czytamy, że ukraińskim sabotażystom w pewnym momencie nie udało się nawiązać współpracy z polskimi władzami. Sabotażyści jednak częściowo wykorzystali Polskę jako bazę logistyczną i zatrzymali się w polskim porcie Kołobrzeg.

Urzędnik portowy, któremu załoga jachtu wydała się podejrzana, zaalarmował policję. Polska straż graniczna sprawdziła tożsamość członków załogi, którzy okazali paszporty członków Unii Europejskiej. Osoby zaznajomione z dochodzeniem twierdzą, że pozwolono im kontynuować żeglugę na północ, gdzie ustawili resztę min.

Cały port był objęty rozległym nadzorem wideo. Jednak pomimo historii bliskiej współpracy między Warszawą a Berlinem w sprawach policyjnych, polscy urzędnicy odmówili przekazania nagrań z monitoringu portu. Powiedzieli wtedy swoim niemieckim kolegom, że nagrania zostały rutynowo zniszczone wkrótce po odpłynięciu Andromedy.

Polska Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) powiedziała „WSJ”, że takie nagrania nie istnieją.

Pod koniec ubiegłego tygodnia polska prokuratura wysłała do Niemiec pismo, w którym poinformowała, że podejrzany w sprawie ataku na Nord Stream Wołodymyr Ż. opuścił Polskę. Strona Polska zapytała Niemców, czy wciąż są zainteresowani przeszukaniem przez polskie władze jego domu pod Warszawą.

Polskie służby nie wykonały więc europejskiego nakazu zatrzymania. „Der Spiegel” pisze o tym, że rząd RFN jest wściekły na Warszawę na pewno tego nie zapomni.

„Polskie władze nie wywiązały się z prawnego obowiązku aresztowania poszukiwanego. To niespotykany afront. Mężczyzna zdołał uciec do swojego kraju. Polskie władze mogły nawet ostrzec Ukraińca” – czytamy.

„Według źródeł zbliżonych do służb bezpieczeństwa polska prokuratura zasygnalizowała Niemcom, że – zgodnie z wymogami prawa UE – natychmiast aresztuje Wołodymyra Ż. Ale nic się nie wydarzyło. Wręcz przeciwnie: na marginesie polsko-niemieckich konsultacji rządowych na początku lipca Niemcy dowiadują się, że Polacy nie chcą współdziałać (…) Berlin jest przekonany, że Warszawa ostrzegła poszukiwanego. W kuluarach niemieckich władz krążą plotki, że polscy urzędnicy mówili: Dlaczego mamy go aresztować? On jest dla nas bohaterem!” – czytamy w artykule.

Prezydent Duda powiedział, ile sprzętu Polska dała Ukrainie. 100 mld zł łącznej pomocy.

Prezydent powiedział, ile sprzętu Polska dostarczyła Ukrainie

Defence24 defence/powiedzial-ile-sprzetu-polska-dostarczyla-ukrainie

Polish PT-91 main battle tank during exercise Saber Strike 18. U.S. Army photo.
Polish PT-91 main battle tank during exercise Saber Strike 18. U.S. Army photo.
Autor. Spc. Hubert D. Delany III /22nd Mobile Public Affairs Detachment

„Przekazaliśmy Ukrainie ponad tysiąc sztuk różnego rodzaju sprzętu: samolotów, czołgów, transporterów czy armatohaubic. Łącznie to ok. 12 mld samej pomocy militarnej” – powiedział prezydent Andrzej Duda.

W sobotę prezydent Duda złożył wizytę w Ukrainę, gdzie w Kijowie wziął udział w obchodach ukraińskiego Dnia Niepodległości. Po wizycie prezydent udzielił wywiadu „Kanałowi Zero”, w którym odniósł się m.in. do kwestii dotychczasowej pomocy, jakiej Polska udzieliła zaatakowanej przez Rosję Ukrainie.

100 mld zł łącznej pomocy

„Daliśmy prawie 400 czołgów Ukrainie. W sumie, jeżeli weźmiemy pod uwagę tylko różnego rodzaju pojazdy służące do walki – ciężki sprzęt, krótko mówiąc – daliśmy ponad tysiąc sztuk ciężkiego sprzętu, poczynając od czołgów T–72, PT–91 Twardy, Leopardy, poprzez transportery opancerzone różnego rodzaju i bojowe wozy piechoty, Rosomaki, armatohaubice Krab, wyrzutnie rakiet, które mieliśmy jeszcze na stanie, 10 samolotów MiG–29, 10 śmigłowców. Naprawdę dużo tego sprzętu daliśmy Ukrainie” – powiedział prezydent.

Jak ocenił, łączna wartość polskiej pomocy dla Ukrainy – militarnej, humanitarnej i innej „to jest 3,3 proc. naszego produktu krajowego brutto, około 100 mld zł”. „Więc to są naprawdę potężne kwoty. 12 mld samej pomocy militarnej, więc naprawdę myśmy dużo Ukrainie dali jak na nasze możliwości” – stwierdził Duda.

„Zachowaliśmy się jak dobry sąsiad i to jest na Ukrainie doceniane. Oni to rzeczywiście podkreślają, co mnie bardzo cieszy. W wielu przypadkach podkreślają to wojskowi ukraińscy, oficerowie ukraińscy. Podkreślają to też ludzie, więc to jest ważne – nie tylko przywódcy, ale też i ludzie” – dodał prezydent.

Jaki sprzęt dała Polska?

Od początku rosyjskiej inwazji Polska przekazała broniącej się przed Rosją Ukrainie wiele typów pojazdów i sprzętu wojskowego; polskie władze nie informowały dotąd – z pewnymi wyjątkami – o szczegółach wymiaru polskiej pomocy. Z dotychczasowych informacji przekazywanych przy różnych okazjach przez polityków czy zagraniczne ośrodki badawcze wynika, że Polska przekazała Ukrainie m.in. ponad 300 czołgów T-72 i PT-91, 14 nowocześniejszych Leopardów, a także kilkaset transporterów opancerzonych Rosomak oraz nieokreśloną liczbę poradzieckich wozów bojowych piechoty BWP-1.

Wśród polskiego wsparcia znalazło się również poradzieckie myśliwce MiG-29 i śmigłowce szturmowe Mi-24 oraz pojazdy artylerii samobieżnej – polskie moździerze Rak, armatohaubice Krab oraz poradzieckie haubice Goździk, a także wyrzutnie rakiet BM-21 Grad. Zwłaszcza polskie Kraby walczące na Ukrainie zyskały rozgłos jako skuteczny i niezawodny w walce sprzęt. Polska przekazała Ukrainie również dużo pomniejszego wsparcia – od ręcznych wyrzutni przeciwlotniczych Piorun, poprzez różnego rodzaju broń ręczną i amunicję różnych kalibrów do wyposażenia indywidualnego żołnierzy – hełmów, kamizelek kuloodpornych czy zestawów medycznych.

Poniedziałek. Rosyjski atak na infrastrukturę krytyczną na Ukrainie

27.08.2024. – Rosyjski atak na infrastrukturę krytyczną na Ukrainie

https://zygmuntbialas.wordpress.com

Wczesnym rankiem w poniedziałek siły rosyjskie rozpoczęły zakrojony na szeroką skalę atak na ukraińskie obiekty energetyczne i obronne. Ministerstwo Obrony Rosji podaje obecnie szczegółowe informacje na ten temat.

Ponaddźwiękowy bombowiec dalekiego zasięgu Tu-22M3 rosyjskich sił powietrznych i kosmicznych

W atakach używano powietrznej i morskiej broni precyzyjnej dalekiego zasięgu, lotnictwa operacyjno-taktycznego i bezzałogowych statków powietrznych. Władze w Moskwie poinformowały, że uszkodzone zostały ważne obiekty infrastruktury energetycznej, które zapewniają funkcjonowanie ukraińskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego.

Celami ataku były podstacje elektryczne w obwodach kijowskim, winnickim, żytomierskim, chmielnickim, dniepropietrowskim, połtawskim, mikołajewskim, kirowogradzkim i odeskim.

Ministerstwo Obrony poinformowało, że uderzone zostały także tłocznie gazu w obwodach lwowskim, iwano-frankowskim i charkowskim, które zapewniają dostawy gazu ziemnego. Na lotniskach obwodu kijowskiego i dniepropietrowskiego zaatakowano także magazyny broni lotniczej przekazywanej Kijowowi przez państwa zachodnie.

Wszystkie wyznaczone cele zostały trafione, co spowodowało przerwy w dostawie prądu; uniemożliwiono transport broni i amunicji koleją na linię frontu.

Po godzinie 6:00 czasu moskiewskiego ogłoszono na Ukrainie ogólnokrajowy alarm lotniczy. Wybuchy miały miejsce niemal w całym kraju. Uderzenia odnotowano także w części obwodu zaporoskiego kontrolowanej przez ukraińskie siły zbrojne.

Siergiej Lebiediew, koordynator prorosyjskiego podziemia w Mikołajowie, powiedział agencji prasowej RIA Nowosti, że trafiono w hangar w Iwano-Frankowsku, w którym przechowywano sprzęt niedawno dostarczony przez Zachód. Mówi się, że były tam także dwa myśliwce F-16. W mieście doszło do całkowitej awarii zasilania w energię elektryczną. W użyciu jest kilka ambulansów.

Tymczasem ukraiński koncern energetyczny DTEK ogłosił ogólnokrajowe przerwy w dostawie prądu. Ukraińskie koleje zgłaszają przerwy w dostawie prądu w swoich obiektach w kilku regionach. Zgłoszono także uszkodzenia infrastruktury kolejowej w obwodzie sumskim.

W odpowiedzi na ataki ukraińskiego wojska na cele cywilne wojska rosyjskie regularnie obierają za cel miejsca, w których znajdują się ukraińskie siły zbrojne i zagraniczni najemnicy, a także miejsca składowania sprzętu wojskowego. Celem ataków są także obiekty energetyczne, obiekty przemysłu obronnego, administracja wojskowa i obiekty komunikacyjne.

https://freede.tech/international/216933-russland-verkuendet-details-zu-grossangriff

Opracował: Zygmunt Białas

Prezydent Duda z wizytą w Kijowie. U aktora Zełenskiego.

25.08.2024. – Prezydent Duda z wizytą w Kijowie

Zygmunt Białas zygmuntbialas.wordpress

W Kijowie trwają obchody 33. rocznicy niepodległości Ukrainy. Z tej okazji prezydent III RP złożył wiernopoddańczy hołd quasi prezydentowi Ukrainy, faktycznie od 21 maja br. aktorowi Wołodymyrowi Zełenskiemu. Tego właśnie dnia wygasł mu mandat prezydencki; nie został przedłużony w wyniku wyborów lub nawet przez Wierchowną Radę, której zresztą w najbliższych dniach też kończy się kadencja.

Tak więc Zełenski oraz prezydent Polski i premier Litwy (niewielu gości przybyło!) wystąpili na wspólnej konferencji prasowej w Kijowie. Andrzej Duda zapewnił, że „Polska wspiera i będzie wspierać Ukrainę. Militarnie – przesyłając wsparcie, szkoląc ukraińskich żołnierzy i funkcjonariuszy. Politycznie – w jej drodze do członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim, w największym sojuszu obronnym świata, jak i na jej drodze do Unii Europejskiej, która mam nadzieję wkrótce zakończy się pełnym członkostwem”.

Duda ‚nie odpuścił’ oczywiście Rosji, mówiąc że „24 lutego 2022 roku, tj. w momencie rozpoczęcia rosyjskiej agresji, Rosja pokazała imperialne ambicje, pokazała, że w istocie jest żarłoczną bestią, która chce zniszczyć państwa i narody”.

Oczywiście prezydent III RP potrafi dyć wspaniałomyślnym i wybaczyć ‚złoczyńcom’. Mówi m.in.: „Jeżeli będzie tak, że wojska ukraińskie będą atakowały wycofujące się wojska rosyjskie, to pierwszy wezmę za telefon i zadzwonię do pana prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i powiem: Nie bombardujcie ich, kiedy się wycofują, zostawcie ich, niech wracają do domu”.

Nie tylko dziwić, ale szokować może postawa Andrzeja Dudy. Kto każe mu bronić interesów upadającej Ukrainy, która zresztą nigdy nie była przyjaźnie nastawiona do Polski i Polaków? I czy prezydent nie ma rzeczywistych danych o aktualnej sytuacji sąsiada ze wchodu?

Przytoczę tu zdanie, które wypowiedział płk Douglas MacGregor: „To, co pozostaje Rosji, to zakończyć istnienie Ukrainy jako samodzielnego państwa”. I zapewne tak Rosja uczyni. Przypomnę, że płk MacGregor był współpracownikiem D. Trumpa. W czasie jego kadencji pełnił (krótko) funkcję starszego doradcy sekretarza obrony USA.

Napisał: Zygmunt Białas

Jaka piękna demokracja…

Różnica między Polską i Włochami: Dziennikarz włoskiego mainstreamu podsumowuje Zelenskiego i UE…

Data: 22 agosto 2024 Author: Uczta Baltazara babylonianempire

Jaka piękna demokracja…

Marco Travaglio (urodzony w Turynie 13 października 1964 r.) jest włoskim dziennikarzem, eseistą i pisarzem, od 3 lutego 2015 r. redaktorem wersji drukowanej gazety il Fatto Quotidiano[1]. https://it.wikipedia.org/wiki/Marco_Travaglio

Ukraiński parlament zakazuje działalności Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej i nakazuje duchownym przyłączenie się do Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej w ciągu dziewięciu miesięcy: tej, która w roku 1992 (po uzyskaniu niepodległości od ZSRR) ogłosiła schizmę od Patriarchatu Moskiewskiego, któremu podlegała od XVII wieku. Zelensky cieszy się z „naszej duchowej niezależności”, nie przejmując się tym, że spośród 71% ukraińskich prawosławnych jedna trzecia wyznaje kult rosyjski. Ich sprawa? – Nie, nasza sprawa: Ukraina jest kandydatem do uzyskania członkostwa w UE w rekordowym czasie i jest sztucznie utrzymywana przy życiu przez zachodnie miliardy. Ale europejskie władze zapomniały ozora w gębie. Jak zawsze w tego rodzaju przypadkach.

Kiedy w roku 2014 legalny prezydent Janukowycz został obalony, odbyło się ponowne głosowanie i wygrał oligarcha Poroszenko, który mianował ministrami czterech neonazistów i włączył neonazistowski batalion Azow do Gwardii Narodowej, wszyscy siedzieli cicho, ponieważ nowo wybrany był naszym przyjacielem, a więc szczerym demokratą.

Kiedy Poroszenko zaczął bombardować ludność rosyjskojęzyczną w Donbasie (14 400 zabitych w wojnie domowej w latach 2014-22) i zniósł rosyjski jako drugi język urzędowy w kraju, w którym jedna trzecia jest rosyjskojęzyczna, a wszyscy znają rosyjski, wszyscy milczeli, ponieważ rosyjskojęzyczni są bronieni przez Putina.

Kiedy wojska kijowskie w Donbasie zabiły 40 niemile widzianych dziennikarzy, w tym Włocha Andreę Rocchellego, wszyscy siedzieli cicho, ponieważ dziennikarzy zabija wyłącznie Putin. https://en.wikipedia.org/wiki/Andrea_Rocchelli https://it.wikipedia.org/wiki/Andrea_Rocchelli

Kiedy po rosyjskiej inwazji Zełenski zdelegalizował 11 partii opozycyjnych, aresztował szefa najpopularniejszej z nich i zablokował stacje telewizyjne, które odmówiły przyłączenia się do jednej platformy rządowej, wszyscy milczeli, ponieważ Kijów to nie Moskwa.

Kiedy ukraińscy komandosi wysadzili rosyjsko-niemieckie gazociągi NordStream, wszyscy oskarżyli Moskwę o ich zbombardowanie, podobnie jak wtedy, gdy kijowscy 007 zabili w pobliżu Moskwy Darię Duginę, córkę putinowskiego filozofa, ponieważ jedynym terrorystą jest Putin.

Kiedy Zełenski zakazał dekretem negocjacji z Moskwą, wszyscy siedzieli cicho, ponieważ NATO uzbraja Ukrainę, po to, by lepiej negocjowała z Moskwą.

Kiedy Kijów aresztuje tysiące młodych Ukraińców uciekających przed poborem, wszyscy milczą, ponieważ młodzi Ukraińcy z utęsknieniem wyczekują śmierci w przegranej wojnie.

Kiedy Zełenski przełożył wybory, pozostając u władzy, wszyscy zamilkli, ponieważ Ukraina jest demokracją.

Kiedy Ukraińcy najechali rosyjski region Kurska, wszyscy mówili o „samoobronie” i „impulsie do negocjacji”, po czym okazało się, że wysadzili w powietrze nowe negocjacje w Doha i rozbroili obronę w Donbasie, gdzie Rosjanie obecnie szaleją.

Dziś, gdy Zełenski znosi również wolność wyznania, wszyscy milczą, ponieważ jedyną osobą wykorzystującą Kościół do celów politycznych jest Putin.

Moja skromna ciekawość: Owe sławne „wartości zachodniej demokracji”, których Ukraina broni naszymi pieniędzmi i naszym uzbrojeniem, to niby czym one są?

INFO: https://www.ilfattoquotidiano.it/in-edicola/articoli/2024/08/21/che-bella-democrazia/7664327/ https://www.leggimarcotravaglio.it/2024/08/21/che-bella-democrazia/

„Powojenne” Ukraina nie będzie przyjacielem Polski

Gadowski i Warzecha biją na alarm! „Ukraina nie będzie przyjacielem Polski”

https://pch24.pl/gadowski-i-warzecha-bija-na-alarm-ukraina-nie-bedzie-przyjacielem-polski

Ukraina przymierza się do rokowań pokojowych z Rosją. Problem w tym, że jako Polska w ogóle nie jesteśmy na to przygotowani. Powojenna Ukraina będzie orientować się głównie na Berlin, a Polsce będzie bardzo niechętna. Mówili o tym w programie „Prawy prosty. Plus” Łukasza Karpiela publicyści Witold Gadowski i Łukasz Warzecha.

– Im później Ukraina podejmie rozmowy, tym gorzej dla Ukrainy – powiedział o przyszłości Kijowa Witold Gadowski.

– Będą mieć większe straty terytorialne i większe straty materialne. Rosjanie niszczą w tej chwili rakietowo ukraińskie zakłady energetyczne. Zapowiada się bardzo zimna zima, co spowoduje większą falę imigracji do Polski – dodał

Publicysta podkreślił, że po zawarciu pokoju Ukraina znajdzie się na kursie kolizyjnym z Polską.

– To będzie kraj proniemiecki, konkurujący z nami na rynku europejski, na dodatek odnoszący się do Polski niechętnie, a gdy chodzi o środowiska nacjonalistów nawet wrogo – dodał.

– Ukraina tylko w Berlinie i Waszyngtonie widzi gwarancji dla swojego istnienia. Polska jest w oczach Ukrainy za słaba, żeby mogła zagwarantować istnienie państwa ukraińskiego. Dlatego Polska jest zlekceważona. Zełeński mówił o tym w ostatnich wypowiedziach, że największymi sojusznikami są Niemcy czy Wielka Brytania. Nigdy nie mówił, że Polacy wykonali dla nich jakąkolwiek pracę – podkreślił Witold Gadowski.

Łukasz Warzecha zwrócił z kolei uwagę, że ukraińscy imigranci w Polsce są dzisiaj zupełnie inną grupą niż ta, która mieszkała w Polsce przed 2022 rokiem. Wtedy była to społeczność bezproblemowa, która przyjeżdżała do pracy, zarabiała, wysyłała pieniądze na Ukrainę.

 Sytuacja zupełnie się zmieniła. Przyznajemy Ukraińcom na kolejne lata świadczenia socjalne. Nie jest jasne, jak będziemy postępować w sprawie przyznawania im obywatelstwa. To będzie mieć duże znaczenie dla wyborów w przyszłości. To są też koszty związane z edukacją ukraińskich dzieci w szkołach. W 2025 roku koszty związane z ich przyjęciem do szkół przekroczą 5 mld zł. […] Tutaj nie ma żadnej dyskusji, problem jest zamiatany pod dywan – stwierdził.

Publicysta mówił też o przyszłości konfliktu.

– Jest wiele sygnałów, że zaczęło się dążenie do zamrożenia konfliktu – powiedział, wskazując na wizytę szefa MSZ Ukrainy w Chinach. – Jednym z głównych tematów było to, w jaki sposób Pekin mógłby skłonić Rosję do zakończenia walk. Szef MSZ Ukrainy składał też obietnice dotyczące miejsca Chin w odbudowie Ukrainy po zakończeniu konfliktu – zaznaczył.

Łukasz Warzecha zwrócił też uwagę na słowa Borisa Johnsona, który mówił o pomyśle Donalda Trumpa na rozwiązanie konfliktu.

– [Johnson] powiedział, że Trump wcale nie będzie chciał rozbrajać Ukrainy ani grozić jej odebraniem pomocy wojskowej, tylko wręcz przeciwnie, będzie chciał ją jeszcze dozbroić i zdjąć większość blokad z broni przekazywanej Ukrainie, właśnie po to, żeby przycisnąć Rosję i wymusić na niej przystąpienie do rokowań pokojowych z gorszej pozycji. […] Wersja przyjmowana w Polsce na zasadzie prostej kliszy, że Trump, przyjaciel Putina, będzie chciał pozbawić Ukrainę pomocy, to jakaś głupota – powiedział.

Jego zdaniem Ukraina może bać się zwycięstwa Trumpa także dlatego, że obawia się iż będzie ono wiązać się z dalszym prowadzeniem wojny, na co Ukraina nie ma już siły.

Więcej w nagraniu.