Czekając na ósmego papieża

Czekając na ósmego papieża

6.05.2025 Stanisław Michalkiewicz nczas/czekajac-na-osmego-papieza

Stanisław Michalkiewicz i Watykan.
Stanisław Michalkiewicz i Watykan. / foto: Pixabay/screen YouTube (kolaż)

To już siódmy papież, który zmarł za mojego życia. Pierwszym był Pius XII, który zmarł w październiku 1958 roku. Po słynnym „polskim październiku” minęły już 2 lata i Władysław Gomułka jeszcze nie zaczął się wygłupiać w sprawie tysiąclecia chrztu Polski, tylko przywrócił naukę religii w szkołach.

Ten październik był bardzo ciepły i pogodny, toteż ksiądz Tadeusz Szyprowski, który nauczał nas religii, opowiadał nam, jak wygląda konklawe, na trawniku przed szkołą. Po Piusie XII, którego pamięć teraz Żydowie szargają – bo ten papież zagroził ekskomuniką każdemu, kto kolaboruje z komunistami – a Żydowie na każdym etapie są w awangardzie komunistycznej rewolucji, jak nie w wydaniu bolszewickim, to kulturowym – papieżem został Jan XXIII, którego z kolei nie mogli nachwalić się Moskalikowie, a skoro Moskalikowie, to i geniusze nadwiślańscy – że to bojownik pokoju.

Tak naprawdę chodziło jednak o to, że Jan XXIII postanowił zwołać do Watykanu Sobór – między innymi po to, by katolicy  zakolegowali się ze wszystkimi. Nazwane to zostało „ekumenizmem”, który najwyraźniej przechodzi do porządku nad ostrzeżeniem, że każdy, kto chce przyjaźnić się ze wszystkimi, prędzej czy później popadnie w złe towarzystwo. W przypadku Jana XXIII chodziło przede wszystkim o Cerkiew Prawosławną, na czele której stali mianowani jeszcze przez Stalina, a może już przez Chruszczowa, funkcjonariusze KGB w randze generałów. Zgodzili się oni wziąć udział w II Soborze Watykańskim – ale pod warunkiem, że Sobór nie potępi komunizmu. I Jan XXIII na ten warunek przystał, za co Moskalikowie, a za nimi jak za panią matką również sekretarze drobniejszego płazu nie mogli się go nachwalić, tym bardziej że napisał encyklikę „Pacem in terris” – oczywiście o pokoju, który komuna uważała za swój tradycyjny monopol. Toteż na II Soborze Watykańskim również Kościół pod przewodnictwem Jana XXIII „w sposób pokojowy przeprowadził swoją rewolucję październikową”.

Uśmiechnięci papieżowie

Po Janie XXIII kolejnym papieżem został Paweł VI, który kontynuował dzieło swego poprzednika aż do skutku, w postaci „swędu Szatana, który przez jakąś szczelinę przedostał się do świątyni Pańskiej”. Po jego śmierci papieżem został Jan Paweł I, który zasłynął jako „papież uśmiechnięty”, ale niczego nie zdążył dokonać, bo w miesiąc po swoim wyborze zmarł w niewyjaśnionych do końca okolicznościach. Po nim kardynałowie wybrali w październiku 1978 roku kardynała z „dalekiego kraju”, czyli z Polski, Karola Wojtyłę, który przyjął imię Jana Pawła II.

W związku z jego wyborem na Stolicę Apostolską wśród partyjniaków zapanowało zaniepokojenie, co teraz będzie, chociaż z drugiej strony pojawiły się też pogłoski, że prawdziwym autorem sukcesu kardynała Wojtyły jest towarzysz Zenon Kliszko. On to bowiem, na wieść, że biskup Wojtyła w jakiejś sprawie złożył wizytę krakowskiemu partyjnemu wielkorządcy Lucjanowi Motyce, miał go uznać za swoją duszeńkę. Jak tam było, tak tam było – ale Jan Paweł II raczej zapisał się w historii nie jako duszeńka Kliszki Zenona, czy nawet Kremla, tylko jako jeden z trojga ludzi, którzy przyczynili się do upadku komunizmu.

Dwoje pozostałych to prezydent Ronald Reagan i premier Wlk. Brytanii Małgorzata Thatherowa. Rzeczywiście, po tzw. pielgrzymce Jana Pawła II do Polski w roku 1979 rozpoczyna się przyśpieszona erozja porządku jałtańskiego i erozja komunizmu, który przynajmniej w Polsce musi być utrzymywany nagą siłą.

„Pancerny kardynał”

Po długim, bo trwającym 25 lat pontyfikacie Jana Pawła II, kolejnym papieżem został „pancerny kardynał” Józef Ratzinger z Niemiec. We wczesnej młodości, która przypadła na II wojnę światową, służył w artylerii przeciwlotniczej. Ale nie dlatego był nazywany „pancernym kardynałem”, tylko raczej ze względu na swój konserwatyzm. Jako prefekt Kongregacji Doktryny Wiary, czyli dawnego Świętego Officium,  narobił zamieszania deklaracją „Dominus Iesus”, w której w zasadzie powtórzył znane od wieków prawdy wiary katolickiej. Jednak ta deklaracja podziałała na rozgrzane ekumenizmem i „dialogiem z judaizmem” głowy katolików postępowych niczym lodowaty prysznic.

W najbardziej postępowych kręgach aż zasyczało i starsi krakowianie opowiadają, że na świętej ulicy Wiślnej, gdzie mieści się redakcja „Tygodnika Powszechnego”, przez cały tydzień unosiły się gęste opary obłudy, utworzone przez wspomniany „swąd Szatana” oraz parę wodną. Pontyfikat Benedykta XVI – bo takie imię przybrał „pancerny kardynał” zakończył się w osobliwy sposób. Papież abdykował pod pretekstem złego stanu zdrowia. Był to chyba jednak pretekst, bo przez całe lata aż do naturalnej śmierci był w dobrej formie zarówno fizycznej, jak i intelektualnej, w związku z tym prawdziwej przyczyny jego abdykacji należy doszukiwać się raczej w sabotowaniu jego poleceń i biernym oporze rzymskich purpuratów, tworzących „lawendową mafię”. Po Benedykcie XVI została biała skrzynia, którą przekazał on kolejnemu papieżowi, jezuicie z Argentyny, który przybrał imię Franciszka. Co ona zawiera – tego nie wiadomo, bo papież Franciszek nigdy nie ujawnił ani jej zawartości, ani prawdziwej przyczyny abdykacji swego poprzednika.

„Pasterz ubogi”

Papież Franciszek epatował swoim ubóstwem, naśladując w tym Mahatmę Gandhiego, który epatował ubóstwem jeszcze większym, chociaż któregoś razu wygadał się pewnym Angielczykom, że „nic nie jest tak kosztowne, jak stworzenie wrażenia ubóstwa i prostoty”. W przypadku papieża Franciszka było to raczej przyzwyczajenie, które na większości nie robiło już wrażenia, jako że w dzisiejszych czasach każdy celebryta, papieży nie wyłączając, koniecznie musi mieć jakiegoś bzika. O ile zatem z ubóstwem Franciszka jakoś wszyscy się pogodzili, to inaczej wyglądała sytuacja na odcinku ekumenicznym. Już Jan Paweł II uczestniczył w dziwacznych widowiskach, tak zwanych spotkaniach w intencji pokoju na świecie w Asyżu, z udziałem przedstawicieli „wszystkich religii”, które w ten sposób zostały jakby ze sobą zrównane. Drogę do tych dziwacznych widowisk otworzył dokument wydany przez Stolicę Apostolską za pontyfikatu Jana Pawła II, głoszący m.in., że „w przeszłości” zdarzały się „niewłaściwe interpretacje Ewangelii”. Jeśli jednak „w przeszłości” zdarzały się „niewłaściwe interpretacje”, to skąd możemy mieć pewność, że te dzisiejsze na pewno są „właściwe”? Takiej pewności już nigdy nie odzyskamy.

Za pontyfikatu papieża Franciszka zdarzyły się osobliwe widowiska z udziałem indiańskiego bożka z Ameryki Południowej, zwanego „Pachamama”, który uczestniczył w katolickim „Synodzie Amazońskim”. W dodatku, mimo predylekcji do „ubóstwa” papież Franciszek niekiedy sprawiał wrażenie, jakby z półmiska wybierał same lepsze cząstki, takie eleganckie jak na przykład wychodzenie naprzeciw sodomczykom, których pary mogą być nawet „błogosławione” przez księży. Jestem pewien, że takiego na przykład przewielebnego księdza Charamsę na wiadomość o tej decyzji, jakby kto na sto koni wsadził. Chyba decyzja o jego suspendowaniu została uchylona, a jeśli nie – to ten błąd chyba powinien zostać naprawiony – żeby już nie miał powodów do obsrywania Kościoła katolickiego za „hipokryzję”.

Więc sodomczykowie, to jeden z eleganckich przedmiotów duszpasterskiej refleksji papieża Franciszka, drugi – to „kobiety”, a konkretnie – ich „rola” w Kościele. Na ten temat krążą rozmaite subtelne opinie, które ja po chamsku streszczę – że tak naprawdę chodzi o to, by „kobiety” dostały wreszcie w Kościele lukratywne i decyzyjne posady. Oczywiście wedle stawu grobla, bo nawet przy największym „zawierzeniu” trudno będzie jednak doprowadzić do sytuacji, żeby Książę także zachodzić musiał w ciążę” – ale z posadami nie powinno być problemu. Tak samo jak z „migrantami”, co to płyną przez Morze Śródziemne do Europy, bo słyszeli, że tam można żyć aż do śmierci i to na poziomie, jakiego ojcowie w afrykańskim buszu nawet w sennych marzeniach sobie nie wyobrażali – chrześcijanie zaś powinni przyjmować ich z otwartymi ramionami i dawać im swoje córki do posługi. Właśnie z tego powodu papież Franciszek zasłynął ze swego „miłosierdzia”, które z zagadkowych przyczyn w rządowej telewizji wynosili pod niebiosa wszyscy bez wyjątku mieszkańcy Archidiecezji Łódzkiej, kierowanej przez Jego Eminencję Grzegorza kardynała Rysia. Myślę, że zarówno papieżowi, jak i kardynałowi Rysiowi to „miłosierdzie” łatwiej przychodzi, bo oni tylko je głoszą, podczas gdy związane z tym udręki musi przeżywać ktoś całkiem inny – w dodatku bez względu na to, czy mu się to podoba, czy nie.

Ale te eleganckie i modne przedmioty „duszpasterskiej troski”, to jeszcze nic w porównaniu z „synodalnością”, na którą papież Franciszek koniecznie chciał skierować cały Kościół. Próbowałem wielokrotnie dowiedzieć się, o co konkretnie w tej całej „synodalności” chodzi, ale nie wyszedłem poza enigmatyczne stwierdzenia, że chodzi o to, by wszyscy  mówili, a jednocześnie – by wszyscy wszystkich słuchali – a wszystko to ma służyć temu, by „wspólnie” podążać w jednym kierunku. W jakim konkretnie – tego już nikt dokładnie nie wiedział – ale skoro wszyscy mają mówić, a wszyscy – słuchać, to nie jest wykluczone, że cały lud Boży synodalnie będzie kręcił się w kółko wokół własnej osi. Przy tym wszystkim „synodalność” była chyba rodzajem źrenicy oka papieża Franciszka, bo żadnej sprawie nie poświęcił tyle energii, co właśnie tej – łącznie z akcją, która do złudzenia przypominała tak zwane „konsultacje społeczne” za komuny.  Jak partia nie wiedziała, co zrobić, albo wiedziała, ale chciała mieć alibi, że to nie jej pomysł, tylko „społeczeństwa” – to urządzała „społeczne konsultacje”, w ramach których ludzie mieli odpowiadać na różne dziwaczne pytania. No a potem partia robiła, co tam sobie zaplanowała – ale nazywało się to, że wyszła w ten sposób naprzeciw społecznym oczekiwaniom.

Ale papież Franciszek nie tylko był wychwalany. Bywał też ganiony. Przede wszystkim za to – co nieubłaganym palcem wytknął mu przewielebny ojczyk dominikanin Paweł Gużyński – że nie chciał uznać prezydenta Zełenskiego za swoją duszeńkę ani też podporządkować swoich wypowiedzi instrukcjom Sztabu Generalnego Ukraińskiej Powstańczej Armii. Doszło do tego, że skalał swoje usta świętokradczą diagnozą  o „obszczekiwaniu Rosji” zza NATO-wskiego płota. Nic tak nie gorszy jak prawda, więc nic dziwnego, że za sprawą papieża Franciszka zapanowało powszechne zgorszenie. Więc chociaż jednocześnie krytykował „kapitalizm”, to nic mu to nie pomogło, bo na tym etapie Żydowie już nie krytykują kapitalizmu. Komunistyczna rewolucja ma tylko doprowadzić do podporządkowania każdego człowieka państwu, którym będą kierować mełamedzi, co to posiedli wiedzę tajemną, ale nie o „Kabale”, tylko – o nieubłaganych prawach dziejowych.

A teraz?

No a teraz papież Franciszek też umarł i trzeba będzie wybrać jego następcę. Watykaniści wskazują, że wśród 135. uprawnionych do głosowania na konklawe  członków kolegium kardynalskiego, aż 110 zostało mianowanych przez papieża Franciszka – że to niby myślą tak samo jak on. Najwyraźniej ta grupa miałaby na konklawe pełnić rolę swego rodzaju sideł na Ducha Świętego, żeby w ten sposób założyć Mu kaftan bezpieczeństwa. Ale Spiritus fiat ubi vult, więc nawet taki kaftan bezpieczeństwa nie będzie Go krępował. W tej rozterce zwrócono się nawet do sztucznej inteligencji. I co Państwo powiedzą? Sztuczna inteligencja nie dała się wpuścić w maliny i wśród nazwisk „papabili” oprócz faworytów papieża Franciszka, a w każdym razie – tych, co za takich uchodzili – wymieniła też dwóch kardynałów „konserwatywnych”: węgierskiego kardynała Petera Erdo i ultrakonserwatywnego kardynała Roberta Saraha z Gwinei Równikowej. Wygląda na to, że w odróżnieniu od watykanistów, sztuczna inteligencja pozostawia pewien margines również dla Ducha Świętego.

Naciski Komunistycznej Partii Chin na kardynała Tagle’a jako pierwszego azjatyckiego ‘papieża’ rosną i zyskują poparcie jezuitów!

https://gloria.tv/post/pbvzQH86ysgk4LUdBxpXHy9CN

Oryginał: The Chinese Communist Party’s Push for Cardinal … , CCP Allocates Billions to the Conclave for a …

[Tekst ten jest wiarygodny, zgodny z innymi poważnymi źródłami. Jednak chęć “narzucenia papieża” przez zbrodniczych komuchów, jezuitów – oraz bardziej jeszcze zbrodniczych szczytów masonerii jest na tyle karykaturalna, szatańska i ponuro śmieszna, że umieszczam analizę w działach: “O Kościół”, “Satanizm, NWO” oraz “Śmichy”. Mirosław Dakowski]

==================================================================

Naciski Komunistycznej Partii Chin na kardynała Luisa Antonio Tagle’a jako

pierwszego azjatyckiego ‘papieża’ rosną i zyskują poparcie jezuitów

Leo Zagami

W mojej nowej książce “Confessions of an Illuminati Volume 12: History, Secret Societies, and the Politics of the Jesuit New World Order and their Luciferian Court” wyjaśniłem, jak zmarły zhańbiony kardynał McCarrick i niesławni jezuici przez lata pracowali za kulisami z pomocą agentów jezuickich piątej klasy, takich jak Nancy Pelosi, aby stworzyć „tajne” antychrześcijańskie porozumienie Watykanu i Chin, które weszło w życie we wrześniu 2018 r., kiedy Watykan i Chiny osiągnęły tymczasowe porozumienie w sprawie mianowania biskupów w Chinach powiązanych z heretyckim i bluźnierczym Chińskim Patriotycznym Stowarzyszeniem Katolików (CCPA).

Ta umowa, wygodnie opisana jako „nie polityczna, ale duszpasterska”, mająca na celu umożliwienie biskupom pozostawania w komunii z Rzymem, a jednocześnie bycia uznawanymi przez chińskie władze, była typowym jezuickim kompromisem, paktem z diabłem w przebraniu, że tak powiem. Zgodnie z umową Chiny mogą rekomendować biskupów, ale papież zachowuje prawo weta w ich nominacjach, nawet jeśli nigdy nie miało to miejsca za czasów zmarłego papa Franciszka. Ponadto umowa obejmowała uznanie siedmiu biskupów wcześniej mianowanych przez Pekin bez zatwierdzenia Watykanu, którzy nie mieli ważnego rodowodu biskupiego.

Wszyscy współcześni papieże i biskupi mają ważny rodowód biskupi, który można prześledzić aż do św. Piotra, pierwszego papieża. Ten rodowód jest ustanawiany poprzez nieprzerwany łańcuch konsekracji biskupich, gdzie każdy papież jest konsekrowany przez wcześniej ważnego biskupa, ale w przypadku Chińskiego Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików działającego od 1957 r. nigdy tak nie było. W tomie 12 napisałem: Przez ponad 20 lat niesławny arcybiskup Theodore McCarrick, agent jezuitów i […], podróżował do Chin co najmniej osiem razy, czasami zatrzymując się w kontrolowanym przez państwo seminarium w Pekinie, co było jego ulubionym zajęciem podczas wizyt w Chińskiej Republice Ludowej. Często pełnił funkcję nieoficjalnego pomostu między Watykanem, rządem Stanów Zjednoczonych i biskupami mianowanymi przez rząd Chin aż do 2016 roku. Wyjaśniłem również, jak nieżyjący już papa Franciszek, który chwalił umowę Watykanu z Chinami, nazywając ją „dyplomacją” i „sztuką tego, co możliwe”, porównując działania Watykanu skierowane do Chin do wcześniejszych prób współpracy ze Związkiem Radzieckim w celu utrzymania obecności katolicyzmu w tym kraju.

Jednym z najbardziej prawdopodobnych kandydatów na papieża (anty-papieża dopow), jeśli plan osadzenia Afrykanina na tronie Piotrowym się nie powiedzie, jak wyjaśniłem w poprzednim artykule, jest kardynał Luis Antonio Tagle: Kardynał Tagle, kardynał o chińskim pochodzeniu, był jednym z najbardziej otwartych kardynałów broniących decyzji Watykanu o odnowieniu tymczasowego porozumienia z Chinami w sprawie mianowania biskupów co dwa lata. Filipiński kardynał, uważany za kandydata na pierwszego azjatyckiego papieża Kościoła katolickiego, powiedział, że Stolica Apostolska podpisała porozumienie „w celu zabezpieczenia ważnej sukcesji apostolskiej i sakramentalnej natury Kościoła katolickiego w Chinach”. „I to może uspokoić, pocieszyć i ożywić ochrzczonych katolików w Chinach” – powiedział Tagle w wywiadzie opublikowanym 22 października 2022 r. na oficjalnych kanałach medialnych Watykanu. Zapytany w wywiadzie o odpowiedź na krytykę umowy, która głosi, że działania Stolicy Apostolskiej wobec Pekinu doprowadziły do milczenia Watykanu na temat cierpień i problemów chińskich katolików, Tagle powiedział: „W dialogu Stolica Apostolska ma swój własny, pełen szacunku styl komunikowania się z przedstawicielami rządu chińskiego, który nigdy nie ignoruje, a wręcz zawsze przedstawia sytuacje cierpienia wspólnot katolickich, które czasami wynikają z niewłaściwych nacisków i ingerencji”.

Niemniej jednak pod rządami chińskiego prezydenta Xi Jinpinga, który publicznie chwalił jezuicką więź z tym krajem przy więcej niż jednej okazji, poszanowanie praw człowieka i wolności religijnej pogorszyło się, a prześladowania chrześcijan nasiliły się, jak również wyjaśniłem w tomie 12. Przejęcie papieskiego konklawe przez Komunistyczną Partię Chin, „Czerwonego Smoka” opisanego w Księdze Objawienia, doprowadzi [-łoby md] nas do końca czasów. W Objawieniu 16 i 19, wzmianka Jana o armiach biorących udział w ostatecznej bitwie oznaczającej koniec świata, mogłaby dobrze przedstawiać dzisiejszą armię Chin, więc przygotuj się na najgorsze, jeśli Afrykanin lub Chińczyk z Filipin zostanie ‘papieżem’. Kardynał Luis Antonio Tagle, filipiński przywódca katolicki, ma silne powiązania z Zakonem Jezuitów. Uczęszczał do Ateneo de Manila University, czołowego uniwersytetu jezuickiego, a jego jezuickie wykształcenie znacząco ukształtowało jego poglądy i karierę. Chociaż sam nie był jezuitą, jego czas spędzony w Ateneo i bliskie związki z Zakonem Jezuitów wywarły głęboki wpływ na jego życie i pracę…

Komunistyczna Partia Chin przeznacza miliardy na konklawe dla kardynała o chińskim pochodzeniu, stawiając go w szranki z pretendentem do tronu, afrykańskim kardynałem WEF, Peterem Turksonem!

Kardynał Luis Tagle z Filipin i kardynał z Ghany Peter Turkson są głównymi kandydatami na stanowisko następnego ‘papieża’, powiedział Andrew Chesnut, przewodniczący wydziału studiów katolickich im. biskupa Waltera F. Sullivana na Virginia Commonwealth University. [1] Potwierdza to to, co powiedziałem w programie The Alex Jones Show kilka dni temu. Jednak nagły nacisk na kardynała Luisa Antonio Tagle’a jest czymś nowym, co może zakłócić wybór pierwszego afrykańskiego ‘papieża’.

Kardynał Tagle jest postrzegany przez Komunistyczną Partię Chin jako kluczowa postać w relacjach Watykanu z Chinami, szczególnie ze względu na swoje chińskie pochodzenie i filipińskie pochodzenie. Jest postrzegany jako pomost między Rzymem a Pekinem, szczególnie biorąc pod uwagę złożoną relację między Kościołem katolickim a chińskim rządem, który przekazał miliardy Watykanowi od czasu przybycia zmarłego jezuity papa Franciszka.

Wśród innych źródeł, ta szokująca prawda została również potwierdzona w 2020 r. przez chińskiego miliardera na wygnaniu, który oskarżył chiński rząd o dawanie Watykanowi 1,6 miliarda funtów rocznie w łapówkach, aby powstrzymać go od krytykowania radykalnych represji Pekinu wobec religii.

Zbiegły potentat Guo Wengui nawet publicznie twierdził w podcaście, że Partia Komunistyczna hojnie płaciła Stolicy Apostolskiej od 2014 r., ponieważ Pekin „chciał, aby Watykan zamknął się na temat chińskiej polityki religijnej”.

Guo, obecnie 57-letni, powiedział w wywiadzie, że kraj komunistyczny wydał również duże sumy, aby uciszyć inne kraje – w tym Włochy i Australię – przed wyrażaniem obaw. [2]

Nie ma oficjalnych stosunków dwustronnych między Chińską Republiką Ludową (ChRL) a Stolicą Apostolską. Stolica Apostolska uznaje Republikę Chińską (Tajwan) za przedstawiciela Chin od czasu nawiązania stosunków z rządem Republiki Chińskiej w 1942r.

Jednak dzięki zmarłemu pedofilowi – i pozbawionemu urzędu kardynałowi – Theodore’owi McCarrickowi we wrześniu 2018 r. podpisano porozumienie między ChRL a Stolicą Apostolską, które pozwoliło ‘papieżowi’ mianować i rzekomo wetować biskupów zatwierdzonych przez Komunistyczną Partię Chin. W październiku 2024 r. Watykan i Chiny przedłużyły swoje „Tymczasowe porozumienie dotyczące mianowania biskupów” na kolejne cztery lata, po odnowieniu go w 2022 r., ale nikt nie zna jego treści, poza tym, że Watykan nie mówi absolutnie nic o kontroli i ograniczaniu chrześcijaństwa w Chinach.

Jego celem jest doprowadzenie do zniknięcia wiary z Chin oraz jezuitów, którzy są starymi przyjaciółmi Chin, jak odkryjecie w mojej nowej książce, która ukaże się na początku maja, CONFESSIONS OF AN ILLUMINATI, TOM 12. Historia, tajne stowarzyszenia i polityka jezuickiego Nowego Porządku Świata i ich lucyferiańskiego dworu. To konklawe staje się wyborem między podejściem kardynała Tagle’a, wspieranym przez Chińskie Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików (CCPA), założone w 1957 r. przez Komunistyczną Partię Chin (KPCh), a kardynałem Peterem Turksonem, który, jest faworytem Światowego Forum Ekonomicznego [3] i mafii z Davos w wyścigu o urząd papieski. Nadal stawiam na kardynała Petera Turksona lub przynajmniej innego Afrykańczyka, jak twierdzi BBC (British Broadcasting Corporation)

Potwierdziłem to również w ciągu ostatnich kilku godzin, zgodnie z moimi przewidywaniami.
[1] axios.com/2025/04/22/next-pope-catholic-church- …
[2] Fugitive tycoon accuses China of bribing Vatican …
[3] weforum.org/people/peter-kodwo-appiah-turkson/


Autor – Leo Zagami jest autorem przełomowej książki “Confessions of an Illuminati -Wiek Cyber Satan,

Artificial Intelligence, and Robotics”,

Confessions of an Illuminati Tom 5: Upadek Zachodu i wzrost satanizmu w naszym społeczeństwie z zupełnie nowym rozdziałem o wirusie KPCh i czasach ostatecznych… 

The Chinese Communist Party’s Push for Cardinal … , CCP Allocates Billions to the Conclave for a …

===============

Rabin Shmuley Boteach już “wybrał” papieża Kościołowi Katolickiemu… [Poprawione ! są filmiki !]

Rabin Shmuley Boteach już “wybrał”

papieża Kościołowi Katolickiemu…

29 aprile 2025 Author: Uczta Baltazara babylonianempire/rabin-shmuley-boteach-juz-wybral-papieza

[Panie kardynał, bardzo słusznie !! Zasłaniaj Krzyż Jezusa Chrystusa, może urazić twego Szefa! MD]

FOTO: Pietro Parolin, sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej i rabin Shmuley Boteach sfotografowani podczas niedawnej wizyty tego ostatniego w Watykanie

==============================

W marcu 2025 – prawdopodobnie orientując się, że koniec tzw. «Franciszka» nie jest odległy (Bergoglio był wtedy hospitalizowany w klinice Gemelli) – w sporej asyście swych pobratymców – pojawił się w Watykanie amerykański rabin Shmuley Boteach https://en.wikipedia.org/wiki/Shmuley_Boteach.

Jak widać z filmików opublikowanych przez rabina, szajka okupująca obecnie Watykan wpuściła “gości” dosłownie wszędzie.

VIDEO: https://www.facebook.com/reel/1061937322644901

Z relacji na własnych blogach oraz na profilu facebookowym wynika, że Boteach prowadził tam rozmowy z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej – Pietro Parolinem https://en.wikipedia.org/wiki/Pietro_Parolin.

O celu swej wyprawy napisał:“Moja misja jest klarowna: przekonać Kościół do formalnego uznania Izraela za wieczyste, biblijne dziedzictwo narodu żydowskiego.” https://blogs.timesofisrael.com/catholic-church-should-recognize-israel-as-the-biblical-inheritance-of-the-jews/ https://jewishstandard.timesofisrael.com/why-the-catholic-church-must-recognize-israel-as-the-eternal-inheritance-of-the-jewish-people/

Na filmiku poniżej, Boteach mówi: «Przytoczyłem silne argumenty; Kościół musi uznać należne Izraelowi dziedzictwo, co ludzie Kościoła powinni zaakceptować…”  

VIDEO: https://www.facebook.com/reel/3971869333053995

Na nagraniu ze spotkania, Boteach stwierdza, że że jego rozmowa z Parolinem trwała «wiele godzin»; pokazuje też Parolina zapewniającego rabina «o oddaniu Stolicy Apostolskiej sprawie walki z antysemityzmem».

VIDEO: https://www.facebook.com/reel/574362568959136

Co więcej, miesiąc temu, Boteach doniósł na facebooku: “Za pośrednictwem wideo-konferencji, zaaranżowałem rozmowę watykańskiego sekretarza stanu – kardynała Parolina – z przewodniczącym Knessetu, Amirem Ohaną, który zaprosił Parolina do Jerozolimy.”  

Nie pozostawiający wątpliwości komentarz rabina w tej sprawie brzmi: “Oto, jak pracujemy nad sprawą formalnego, papieskiego uznania Izraela za wieczyste, biblijne dziedzictwo narodu żydowskiego.”

https://www.facebook.com/RabbiShmuleyBoteach/photos/i-arranged-for-cardinal-parolin-vatican-secretary-of-state-to-speak-to-knesset-s/1193127582175003/

VIDEO przedstawiające rozmowę Parolina z Ohaną, pod czujnym okiem Boteacha: https://www.facebook.com/reel/615486571464067

Warto zauważyć, że niektóre filmiki z wizyty rabina w Watykanie miesiąc temu – ponownie opublikowane 2 dni temu – są opatrzone jego zaktualizowanymi uwagami. Rabin pisze, iż ma nadzieję, że «jak Bóg da» nowym papieżem zostanie właśnie Parolin, określając go jako «faworyta» na tron Piotrowy.

VIDEO: https://www.facebook.com/reel/607610692300947

=================================

mail:

Co to za “konklawe”?? Z samych – nominalnie – katolików?? To śmich, nie konklawe!! Ono ma sze składacz ze światowych Autorytetów – Rabinów !

Nowenna przed konklawe

Nowenna przed konklawe

Ponieważ niebawem zbiorą się kardynałowie, żeby wybrać nowego papieża, ks. Dawid Pagliarani FSSPX, przełożony generalny Bractwa św. Piusa X, wezwał jego członków do nowenny.

W dniach od 28 kwietnia do 6 maja będą się oni modlili do Ducha Świętego, codziennie odmawiając hymn Veni Creator Spiritus, kolektę ze Mszy wotywnej o wybór papieża oraz trzy inwokacje. Zachęcamy wiernych do włączenia się do tej nowenny.

Veni Creátor Spíritus,
Mentes tuórum vísita,
Imple supérna grátia,
Quæ tu creásti péctora.

Qui díceris Paráclitus,
Altíssimi donum Dei,
Fons vivus, ignis, cáritas,
Et spiritális únctio.

Tu septifórmis múnere,
Dígitus patérnæ déxteræ,
Tu rite promíssum Patris,
Sermóne ditans gúttura.

Accénde lumen sénsibus:
Infúnde amórem córdibus:
Infírma nostri córporis
Virtúte firmans pérpeti.

Hostem repéllas lóngius,
Pacémque dones prótinus:
Ductóre sic te prǽvio
Vitémus omne nóxium.

Per te sciámus da Patrem,
Noscámus atque Fílium,
Teque utriúsque Spíritum
Credámus omni témpore.

Deo Patri sit glória,
Et Fílio, qui a mórtuis
Surréxit, ac Paráclito,
In sæculórum sǽcula. Amen.

℣. Emítte Spíritum tuum, et creabúntur:
℟. Et renovábis fáciem terræ.

Orémus. Súpplici, Dómine, humilitáte depóscimus: ut sacrosánctæ Románæ Ecclésiæ concédat Pontíficem illum tua imménsa pietas; qui et pio in nos stúdio semper tibi plácitus, et tuo pópulo pro salúbri regímine sit assídue ad glóriam tui nóminis reveréndus. Per Dóminum.

℣. Cor Maríæ dolorósum et immaculátum.
℟. Ora pro nobis.
℣. Sancte Pie V.
℟. Ora pro nobis.
℣. Sancte Pie X.
℟. Ora pro nobis.


O Stworzycielu Duchu przyjdź,
Nawiedź dusz wiernych Tobie krąg.
Niebieską łaskę zesłać racz Sercom,
co dziełem są Twych rąk.

Pocieszycielem jesteś zwan,
I Najwyższego Boga dar,
Tyś namaszczenie naszych dusz,
Zdrój żywy, miłość, ognia żar.

Ty darzysz łaską siedemkroć,
Bo moc z prawicy Ojca masz,
Przez Ojca obiecany nam,
Mową wzbogacasz język nasz.

Światłem rozjaśnij naszą myśl,
W serca nam miłość świętą wlej,
I wątłą słabość naszych ciał
Pokrzep stałością mocy swej.

Nieprzyjaciela odpędź w dal
I Twym pokojem obdarz wraz,
Niech w drodze za przewodem Twym
Miniemy zło, co kusi nas.

Daj nam przez Ciebie Ojca znać,
Daj, by i Syn poznany był,
I Ciebie, jedno Tchnienie Dwóch,
Niech wyznajemy z wszystkich sił.

Niech Bogu Ojcu chwała brzmi,
Synowi, który zmartwychwstał,
i Temu, co pociesza nas,
niech hołd wieczystych płynie chwał. Amen.

℣. Ześlij Ducha Twego, a powstanie życie (O. W. Alleluja).
℟. I odnowisz oblicze ziemi (O. W. Alleluja).

Módlmy się. Pokornie błagamy Cię, Panie, abyś w swojej niezmierzonej dobroci
raczył dać świętemu Kościołowi rzymskiemu papieża, który by się Tobie
podobał dzięki swej gorliwej troskliwości względem nas, a pośród swego
ludu cieszył się stałą czcią dla Twego Imienia dzięki swym mądrym
rządom. Przez naszego Pana…

℣. Bolesne i Niepokalane Serce Maryi
℟. Módl się za nami.
℣. Święty Piusie V
℟. Módl się za nami.
℣. Święty Piusie X
℟. Módl się za nami.

Dołącz do modlitwy kardynała Raymonda L. Burke’a w intencji Konklawe.

Wkrótce konklawe.

Dołącz do modlitwy kardynała Raymonda L. Burke’a

w intencji Kolegium Kardynałów

(Matka Boska z Guadalupe)

Kardynał Raymond Leo Burke ułożył modlitwę do Matki Bożej z Guadalupe w intencji kardynałów, którzy wkrótce – oby kierując się natchnieniem Ducha Świętego – wybiorą nowego papieża Kościoła katolickiego.

„W tym burzliwym dla Kościoła i świata czasie uproś u swojego Boskiego Syna, aby kardynałowie Świętego Kościoła Rzymskiego, Jego Mistycznego Ciała, z pokorą podporządkowali się natchnieniom Ducha Świętego” – głosi tekst modlitwy sformułowanej przez jednego z niezachwianych obrońców Kościoła naszych czasów. Kardynał Raymond Burke, czciciel Matki Bożej z Guadalupe, zwraca się do Niej – jak napisał – gdy Kościół jest „poddawany wielkiej próbie i znajduje się w niebezpieczeństwie”.

***

Nowenna w intencji Kolegium Kardynałów Świętego Kościoła Rzymskiego

zgromadzonego na konklawe w celu wyboru Ojca Świętego

26 kwietnia – 5 maja 2025 r.

Klękam przed Tobą, Niepokalana Dziewico, Matko Boża z Guadalupe, współczująca Matko wszystkich, którzy Cię miłują, wołają do Ciebie, szukają Cię i pokładają ufność w Tobie. Modlę się za Kościół w czasie, gdy jest on poddawany wielkiej próbie i znajduje się w niebezpieczeństwie. Podobnie jak w 1531 roku przyszłaś z pomocą Kościołowi w Tepeyac, wstaw się za Kolegium Kardynałów zgromadzonym w Rzymie w celu wyłonienia następcy Świętego Piotra, Namiestnika Chrystusa, Pasterza Kościoła Powszechnego.

W tym burzliwym dla Kościoła i świata czasie uproś u swojego Boskiego Syna, aby kardynałowie Świętego Kościoła Rzymskiego, Jego Mistycznego Ciała, z pokorą podporządkowali się natchnieniom Ducha Świętego.

Przez Twoje wstawiennictwo niech wybiorą najbardziej godnego człowieka, by stał się Namiestnikiem Chrystusa na ziemi. Wraz z Tobą pokładam całą moją ufność w Tym, który jest naszą jedyną pomocą i zbawieniem. Amen.

Serce Jezusa, zbawienie ufających w Tobie, zmiłuj się nad nami!

Matko Boża z Guadalupe, Dziewicza Matko Boga i Matko Łaski Bożej, módl się za nami!

Kardynał Raymond Leo Burke

Źródło: guadalupeshrine.org PCh24.pl

=============================

Nowenna o wybór dobrego, katolickiego papieża.

https://news.fsspx.pl/2025/04/nowenna-przed-konklawe/
Drodzy Wierni,


zachęcamy Was, byście się włączyli z całym Bractwem do nowenny o wybór 
dobrego, katolickiego papieża.

Wspólnota warszawskiego przeoratu będzie modlić się nowenną codziennie rano po Prymie lub w niedzielę po Laudes. 


Oczywiście można nowennę odmawiać w dogodnej porze w Waszych rodzinach lub indywidualnie.


In Christo
ks. Konstantyn Najmowicz+
przeor

Profesor Seifert do kardynała Re: Przed konklawe – koniecznie zbadać oskarżenia Franciszka o herezję

https://gloria.tv/post/kvo7jMMW1qhs4KRTpCDqXydnq pl.news

Profesor Seifert do kardynała Re:

Proszę zbadać oskarżenia Franciszka o herezję przed konklawe

Josef Seifert, austriacko-amerykański filozof i osobisty przyjaciel papieża Jana Pawła II, opublikował list otwarty do kardynała dziekana Giovanniego Battisty Re, wzywając do formalnego zbadania oskarżenia arcybiskupa Carlo Viganò o herezję przeciwko papieżowi Franciszkowi przed następnym konklawe.

Seifert opublikował swoje 11-stronicowe studium w języku włoskimangielskim i niemieckim.

Swój apel opiera na historycznych dekretach papieskich papieża Pawła IV (†1559) i dekretach św. Piusa V (†1572), w których napisano, że papież, który popadnie w herezję, automatycznie traci swój urząd, a wszystkie jego nominacje i oficjalne akty muszą zostać unieważnione.

Seifert identyfikuje konkretne oczywiste herezje papieża Franciszka, takie jak deklaracja z Abu Dhabi, wydarzenia Pachamama i doktrynalne niejasności dotyczące małżeństwa, cudzołóstwa, piekła i zbawienia.

Jeśli Franciszek zostanie uznany winnym herezji lub apostazji:
– Jego nominacje kardynalskie byłyby nieważne.
– Jego zmiany w zasadach konklawe mogą zostać uznane za nieważne.
– Jego oficjalne dokumenty muszą zostać usunięte z Acta Apostolicae Sedis.
– Legalność następnego konklawe byłaby zagrożona, gdyby uczestniczyli w nim zdyskwalifikowani kardynałowie.

Seifert ostrzega, że brak zbadania tych poważnych zarzutów może śmiertelnie zagrozić kolejnym wyborom papieskim, ponieważ wielu obecnych kardynałów elektorów zostało mianowanych przez Franciszka i byłoby nielegalnych, gdyby herezja została potwierdzona.

Wzywa kardynała Re do odważnego działania, porównując sytuację do kryzysów z przeszłości, takich jak herezja ariańska, i sugeruje, że nawet schizma byłaby lepsza niż pozwolenie Kościołowi na pozostanie w błędzie.

Od samego początku jest jasne, że Re nic nie zrobi, ponieważ jest częścią systemu i problemu.

Kardynał Müller: Wybór papieża-heretyka byłby „katastrofą”.

Kardynał Müller ostrzega:

Kościół ryzykuje rozłamem, jeśli nie zostanie wybrany „ortodoksyjny” papież

pch24/kardynal-muller-ostrzega-jesli-nie-zostanie-wybrany-ortodoksyjny-papiez

(fot. PCh24)

Kardynał Gerhard Müller stwierdził, że Kościół ryzykuje schizmą i rozłamem, jeśli podczas konklawe nie zostanie wybrany „ortodoksyjny” papież. Dodał, że wybór papieża-heretyka byłby „katastrofą”.

Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. Gerhard Müller stwierdził, że nie jest zwolennikiem używania określeń „liberalny” lub „konserwatywny”, gdy mowa o potencjalnych kandydatach na papieża. Jego zdaniem obecne podziały w Kościele katolickim są głębsze i bardziej skomplikowane. Purpurat sam jest zaliczany do grona kardynałów, którzy są wierni Tradycji.  „The Times” uważa go – obok kard. Raymonda Leo Burke z USA – za jednego z najbardziej „konserwatywnych myślicieli” w Kościele.

Niemiecki hierarcha w jednej ze swoich wypowiedzi stwierdził, że nowy papież wybrany na zbliżającym się konklawe „musi być ortodoksyjny – ani liberalny, ani konserwatywny”.

Stwierdził, że „nie chodzi o wybór między konserwatystami a liberałami, ale między ortodoksją a herezją”.

„Modlę się, aby Duch Święty oświecił kardynałów, ponieważ papież-heretyk, który codziennie zmienia zdanie w zależności od tego, co mówią media, byłby katastrofą” – wskazał hierarcha.

Kard. Müller stwierdził również, że następny papież nie powinien „szukać aplauzu świeckiego świata, który postrzega Kościół jako organizację humanitarną zajmującą się pracą społeczną”.

Purpurat opisał zmarłego papieża Franciszka jako „dobrego człowieka”, choć nie zgadzał się z nim w wielu kwestiach. Kard. Gerhard Müller wymienił różnice między nim a Franciszkiem, zaczynając od decyzji zmarłego papieża z 2023 r. o zezwoleniu na błogosławieństwo osób żyjących w związkach jednopłciowych. Papież Franciszek powiedział wówczas, że „nie możemy być sędziami, którzy tylko odrzucają, odpychają, wykluczają”, ale posunięcie to wywołało ogromne kontrowersje, a biskupi w Afryce i Azji odmówili zgody na udzielanie takich błogosławieństw w swoich krajach.

Lista „zarzutów” kard. Müllera wobec papiestwa Franciszka obejmuje również skupienie zmarłego papieża na imigrantach i środowisku naturalnym – donosi „The Times”.

Były prefekt Kongregacji Nauki Wiary zauważa, że „papież Franciszek był dobrze postrzegany przez środki masowego przekazu i istnieje ryzyko, że [kardynałowie] uznają, że należy kontynuować to co w swoim pontyfikacie wypracował Franciszek.

Hierarcha podkreślił jednak, że kardynałowie „mają obowiązek wybrać człowieka, który będzie w stanie zjednoczyć Kościół w objawionej prawdzie”. „Mam nadzieję, że kardynałowie nie są tak bardzo pod wpływem tego, co czytają w nagłówkach gazet” – dodał.

Niemiecki purpurat zapytany o to, czy będzie promował swoją wersję doktrynalnego katolicyzmu przed konklawe odpowiedział: „Muszę to zrobić; jestem to winien mojemu sumieniu”.

Alternatywą, jak ostrzegł, jest Kościół, który ryzykuje rozłamem, jeśli nie zostanie wybrany „ortodoksyjny” papież.

Żaden katolik nie jest zobowiązany do przestrzegania błędnej doktryny” – powiedział. „Katolicyzm nie polega na ślepym posłuszeństwie papieżowi bez poszanowania świętych pism, tradycji i doktryny Kościoła” – wskazał hierarcha.

Warto odnotować, że w 2017 r. kard. Gerhard Müller utracił swoją pozycję prefekta Kongregacji Nauki Wiary. „The Catholic Herald” zauważa, że stało się to wówczas, gdy purpurat skrytykował decyzję papieża Franciszka o zezwoleniu na udzielanie Komunii świętej rozwodnikom żyjącym w kolejnych związkach niesakramentalnych.

Źródło: thecatholicherald.com

Najbliższe konklawe: Homoseksualni aktywiści wśród kardynałów. Nazwiska co najmniej siedmiu.

Następne konklawe: Homoseksualni aktywiści wśród kardynałów gloria

Częściowa lista mniej znanych homoseksualnych propagandystów wśród kardynałów została opublikowana na stronie LaNuovaBq.it (30 kwietnia). Żaden z nich nie pochodzi z Afryki:

– Cardinal Anthony Poola, 62, of Hyderabad, India, supports various programmes to propagate transvestitism. He has personally participated in such events (e.g. “inclusive Christmas celebrations”, Transvestite Day). Takie działania są wspierane przez Misereor, organizację pomocową niemieckich biskupów. Poola also praised the Vatican’s decision to “allow” transvestites to participate in the sacraments of baptism and confirmation.

– 72-letni kardynał Jose Fuerte Advincula z Manili na Filipinach umył stopy Ryanowi Borji Capitulo, wybranemu do reprezentowania homoseksualnej machiny propagandowej, w Wielki Czwartek 2023 roku. Jednak Capitulo nazywa swoją homoseksualność “walką” i chce żyć w czystości zgodnie z nauczaniem katolickim.

– 62-letni kardynał Soane Patita Paini Mafi z Tonga w Polinezji jest przyjacielem Leitis, jedynej homoseksualnej grupy propagandowej w Tonga. 6 grudnia 2016 r. Mafi powiedział ich krajowej konwencji: “Najważniejszą rzeczą jest sprawienie, by poczuli się akceptowani”. In December 2020, he presided at a Eucharist for the local transvestite community at the Basilica of St Anthony of Padua.

– Cardinal Sérgio da Rocha, 64, of São Salvador da Bahia, Brazil, presided at a Eucharist for so-called “victims” of “transphobia” on 21 May 2021 and accepted a request from homosexual propagandists to have the Hail Mary sung by a transvestite.

– 73-letni kardynał Ulrich Steiner z Manaus w Brazylii opowiada się za państwowym uznaniem homoseksualnego konkubinatu.

Czołowi promotorzy grzechów homoseksualnych wśród kardynałów to Fernández (Dykasteria ds. Doktryny Herezji), Cupich (Chicago), McElroy (San Diego), Marx (Monachium), Gracias (Bombaj), Schönborn (Wiedeń) i Hollerich (Luksemburg).

„Fiducia supplicans” jako klucz do nadchodzącego konklawe

Roberto de Mattei: „Fiducia supplicans” jako klucz do nadchodzącego konklawe

pch24/fiducia-supplicans-jako-klucz-do-konklawe

(fot. youtube/rome reports)

Reakcje na Fiducia supplicans mogą pomóc nam w zrozumieniu przyszłego konklawe. Większość Kościoła nie wie, co zrobić w obliczu kolejnych ruchów papieża Franciszka, zarazem jednak rosnąca liczba biskupów otwarcie protestuje przeciwko najnowszym rozstrzygnięciom. Pisze o tym prof. Roberto de Mattei.

Ogłoszenie deklaracji Fiducia supplicans przez Dykasterię Nauki Wiary w dniu 18 grudnia 2023 oraz reakcje na ten dokument mogą stanowić klucz do następnego konklawe.

Autor deklaracji, Victor Manuel Fernández, jest ścisłym współpracownikiem papieża i jego ghostwirterem. Został mianowany prefektem nowej Dykasterii Nauki Wiary 1 lipca 2023 roku, a następnie kreowany kardynałem 30 sierpnia. Dokument został podpisany przez papieża Franciszka ex audientia, w sposób, który nie pozostawia miejsca na dyskusję. Normalnie dokument powinien być wyrazem zwykłego Magisterium Kościoła, ale tak nie jest, a to dlatego, że odchodząc od nauki Kościoła traci jakikolwiek charakter «magisterialny».

Fiducia supplicans jest jednakże prawdziwym «manifestem Bergogliańskim», a to ze względu na specyficzną charakterystykę, tak jak było to w przypadku modernizmu: deklaruje wierność wobec Magisterium Kościoła, a jednocześnie obala je za sprawą pozbawionej skrupułów akrobatyki intelektualnej.

Fiducia supplicans zaprzecza w szczególności, że relacja homoseksualna może zostać kiedykolwiek zrównana z małżeństwem, ale zatwierdzając możliwość błogosławienia tej relacji, potwierdza ją, przecząc temu punktowi Magisterium, który potępiał zawsze grzech przeciwko naturze. [Dokument] potwierdza, w tonie zapewnienia, że błogosławieństwa są pozaliturgiczne, jednak skoro można błogosławić (bene dicere) tylko to, co jest dobre samo w sobie, przyznaje on tym samym, że relacje homoseksualnie są wewnętrznie dobre. Zaprzecza błogosławieniu związków homoseksualnych jako takich, ale skoro błogosławi się nie pojedynczą osobę, ale tak zwaną «parę», której nie prosi się o zakończenie jej nielegalnego związku, to tym samym błogosławi więź, która grzesznie jednoczy dwóch «partnerów».

Nie można być w związku z tym zaskoczonym, że kardynał Gerhard L. Müller, emerytowany prefekt Kongregacji Nauki Wiary, określił takie błogosławieństwa mianem aktów świętokradczych i bluźnierczych.

Stanowisko kardynała Müllera było mocne i wyraziste, ale nie jest jedynym, jakie ogłoszono w ostatnich tygodniach. Nowością, która daje nam klucz interpretacyjny do nadchodzącego konklawe, jest obszar działania biskupów i kardynałów, którzy nigdy wcześniej nie wyrażali zakłopotania papieżem Franciszkiem ani go nie krytykowali. Aż do teraz najbardziej znaczącymi reakcjami wobec kierunku pontyfikatu Bergoglia były Supplica filiale [Synowska prośba] podpisana w 2015 roku przez setki tysięcy sygnatariuszy na całym świecie, Correctio filialis [Napomnienie braterskie] zaprezentowane w 2017 roku przez grupę katolickich teologów i intelektualistów oraz dubia zgłoszone przez szereg wybitnych kardynałów, w tym kardynałów Raymonda Burke’a oraz Waltera Brandmüllera w latach 2016 i 2023.

Tym razem jest inaczej. Głosy sprzeciwu pojawiają się jeden po drugim. Wychodzą od biskupów Ghany, Zambii, Malawi, Togo, Beninu, Kamerunu, Kenii, Nigerii, Konga, Rwandy, Angoli, São Tomé – praktycznie od wszystkich biskupów afrykańskich, podczas gdy panafrykańska Konferencja Biskupów wystosował apel do wspólnego działania, podpisany przez kardynała Fridolina Ambongo, metropolitę arcybiskupa Kinszasy, który otrzymał purpurę kardynalską od papieża Franciszka 5 października 2019 roku.

Do tych głosów krytycznych przyłączyły się te ze strony biskupów Polski, biskupów obu obrządków – łacińskiego i greckokatolickiego – Ukrainy, archidiecezji Astany w Kazachstanie oraz głosy wielu pojedynczych diecezji na całym świecie, takich jak Montevideo. Kardynał Daniel Fernando Sturla, arcybiskup Montevideo, który został kreowany kardynałem przez papieża Franciszka 14 lutego 2015 roku, podobnie jak kardynał Ambongo, jest jednym z elektorów na nadchodzącym konklawe.

Można powiedzieć, że jest to mniejszość i tak jest w istocie. Z drugiej strony tym węższą mniejszością są biskupi, którzy wyraźnie poparli deklarację Dykasterii Nauki Wiary. Warto zauważyć, że najostrzejszy krytycyzm Fiducia supplicans wyszedł dokładnie z tych «peryferii», które papież Franciszek tak często przywołuje jako nosicieli autentycznych wartości religijnych i ludzkich. Filozofia dokumentu została za to zaaprobowana przez niektóre konferencje biskupów, takie jak Belgia, Niemcy czy Szwajcaria, które reprezentują bardziej światowe episkopaty, silniej zdystansowane od problemów egzystencjalnych «peryferii».

Szeroka większość biskupów i kardynałów nie zajęła żadnego stanowiska, a jeżeli to zrobiła, to interpretując Fiducia supplicans po linii ciągłości, a nie zerwania, w zgodzie z Katechizmem Kościoła katolickiego i z poprzednim Responsum Kongregacji Nauki Wiary z 15 marca 2021 roku dotyczącym możliwości błogosławienia par homoseksualnych. Pozycja, którą zajęli ci kardynałowie i biskupi, jest zarówno doktrynalnie jak i duszpastersko niemożliwa. Przyczyną, dla której tak postąpili, jest najpewniej strach przed otwartym konfliktem z papieżem Franciszkiem i siłą mediów, która go wspiera.

A jednak to pogrążone w rozterce centrum nie jest «Bergogliańskie» i w swoim ukierunkowaniu konstytuuje «trzecią partię» pomiędzy dwiema mniejszościami, które zmierzą się na nadchodzącym konklawe: z jednej strony biegun wierny nauczaniu Kościoła, z drugiej biegun wierny «nowemu paradygmatowi». Starcie rozegra się w sytuacji «sede vacante», kiedy papież Franciszek opuści już scenę, media będą milczeć a każdy głosujący stanie przed Bogiem sam ze swoim sumieniem. To wystarczy by zasugerować, że kolejne konklawe będzie pełne napięć, nie będzie krótkie i prawdopodobnie będą towarzyszyć mu zwroty akcji.

Roberto de Mattei

Źródło: rorate-caeli.blogspot.com Pach

“Rzym mówi. Zamieszanie rośnie”. „Ten pontyfikat jest klęską”. Media ujawniają notatkę przypisywaną kard. Pellowi.

"Rzym mówi. Zamieszanie rośnie”. „Ten pontyfikat jest klęską”. Media ujawniają notatkę przypisywaną kard. Pellowi.

[dodaję i takie oświetlenie sprawy. M. Dakowski]

https://www.fronda.pl/a/Ten-pontyfikat-jest-kleska-Media-ujawniaja-notatke-przypisywana-kard-Pellowi,210008.html

Sandro Magister, dziennikarz zajmujący się tematyką watykańską, opublikował na swoim blogu tekst, z którego wynika, że zmarły we wtorek kard. George Pell był autorem notatki wysłanej na początku 2022 roku do kardynałów i podpisanej „Demos”. Notatka, opublikowana przez Sandro Magistra na blogu „Settimo Cielo” 15 marca, zawierała ostrą krytykę papieża Franciszka i wymieniała kwestie, którymi będzie musiał się zająć następny papież.

Sandro Magister wyjaśnił w rozmowie z „Life Site News”, że „osobiście otrzymał notatkę podpisaną Demos od Pella z pozwoleniem na publikację jej pod warunkiem, że imię prawdziwego autora zostanie zachowane w tajemnicy”. Dziennikarz dodał, że notatka „została napisana w całości i tylko przez niego [Pella] od pierwszego do ostatniego zdania”. Magister dodał, że dokument krążył wśród kardynałów od początku Wielkiego Postu, a sam na swoim blogu tylko sugerował wówczas, że nie wykluczone jest autorstwo jednego z kardynałów.

Notatka podpisana „Demos” zaczynała się od stwierdzenia: „Komentatorzy każdej szkoły i z różnych powodów, z możliwym wyjątkiem o. Spadaro SJ, zgadzają się, że ten pontyfikat jest klęską pod wieloma lub pod większością względów; katastrofą”. Już w pierwszym punkcie autor zwracał uwagę na to, że obecnie Rzym jest źródłem nie pewności, ale zamieszania: „Następca św. Piotra jest opoką, na której zbudowany jest Kościół (…) Historycznie (św. Ireneusz) papież i Kościół rzymski pełnią wyjątkową rolę w zachowywaniu tradycji apostolskiej, zasady wiary, w zagwarantowaniu, że Kościoły nauczają tego, czego nauczał Chrystus i apostołowie. Poprzednio było to: Roma locuta. Causa finita est. Dzisiaj jest: Roma loquitur. Confusio augetur”.

W notatce w sześciu punktach zostają wyliczone kluczowe obszary, w których pod pontyfikatem Franciszka szerzy się zamieszanie. Mowa jest m.in. o milczeniu papieża, kiedy „niemiecki synod mówi o homoseksualizmie, kobietach księżach, Komunii dla rozwiedzionych” lub kiedy kard. Hollerich „odrzuca nauczanie Kościoła o homoseksualizmie”. To milczenie „zostaje podkreślone, kiedy skontrastuje się je z aktywnym prześladowaniem tradycjonalistów i zakonów kontemplacyjnych”.

„Polityczny wpływ papieża Franciszka i Watykanu jest nieistotny – pisał m.in. Demos. – Intelektualnie pisma papieża pokazują upadek od standardu św. Jana Pawła II i papieża Benedykta. Decyzje i polityka są często politycznie poprawne, ale mamy poważną porażkę we wspieraniu praw człowieka w Wenezueli, Hongkongu, Chinach”.

Michael Haynes z „Life Site News” podkreśla, że w notatce uwypukla się obok innych problemów korupcję finansową i powagę sytuacji finansowej Stolicy Apostolskiej. Są to sprawy, których rozwiązaniem zajmował się właśnie kard. Pell i w których jego przeciwnikiem był arcybiskup Angelo Becciu. Demos w swojej notatce zwraca uwagę na to, że „zmienna rola papieża Franciszka w reformach finansowych (…) jest tajemnicą i zagadką”.

W części zatytułowanej „Następne konklawe” Demos wskazywał na wstępie na to, że „Kolegium Kardynałów zostało osłabione ekscentrycznymi nominacjami”, a z kolei „po Vaticanum II władze katolickie często nie doceniały wrogiej mocy sekularyzacji, świata, ciała i diabła, szczególnie w świecie Zachodu, a przeceniały wpływ i siłę Kościoła katolickiego”.

Pisząc o następnym papieżu, autor stwierdzał: „Nowy papież musi zrozumieć, że tajemnica chrześcijańskiej i katolickiej żywotności płynie z wierności nauczaniu Chrystusa i praktykom katolickim. Nie płynie z dostosowania się do świata ani z pieniędzy”.

Z kolei pisząc o synodzie o synodalności, Demos zauważał, że „niemiecki Kościół utrzymuje poglądy doktrynalne, których nie podzielają inne Kościoły i które nie są zgodne z tradycją apostolską”. I dodawał: „Jeśli nie będzie potępienia takiej herezji, Kościół zostanie zredukowany do luźnych federacji miejscowych Kościołów, utrzymujących różne poglądy, prawdopodobnie będzie to bliższe modelowi anglikańskiemu lub protestanckiemu, a nie prawosławnemu”.

jjf/LifeSiteNews.com; magister.blogautore.espresso.repubblica.it; theamericanconservative.com


					

Memorandum potępiające TEN pontyfikat krąży wśród kardynałów

Memorandum potępiające TEN pontyfikat krąży wśród kardynałów

https://gloria.tv/post/jmUwt2CcNf422a4hYyNeK9H2j

Memorandum dotyczące Franciszka, podpisane przez “Demosa” (greckie słowo oznaczające “lud”) i krążące wśród kardynałów, zostało opublikowane 15 marca przez Sandro Magistera, który sugeruje, że Demos jest kardynałem. W tekście oceniono, że wśród wszystkich frakcji pontyfikat Franciszka jest uważany za “katastrofę pod wieloma lub większością względów“.

Kluczowe punkty:

– Franciszek, zamiast być źródłem jedności, jest powodem zamieszania, milczy, podczas gdy niemieccy biskupi forsują homoseksualizm, kapłanki i komunię dla cudzołożników.

– Franciszek milczy, podczas gdy kardynał Hollerich proponuje heretycką niemoralność seksualną.

– Franciszek nie milczy, gdy prześladuje katolików i mniszki kontemplacyjne.

– Chrystus zostaje zastąpiony koncepcją boskości jak w hinduistycznym panenteizmie.

– Franciszek przekształcił Rzymski Instytut Rodziny w instytucję wspierającą wspomagane samobójstwo i aborcję.

– Franciszek nie szanuje prawa, w sprawie Becciu zmieniał je czterokrotnie, aby pomóc oskarżeniu.

– Franciszek zwalnia
dobrych pracowników bez uzasadnionych powodów i powoduje roczny deficyt w wysokości około 20-30 milionów euro.

– Wpływy polityczne Franciszka są znikome.

– Franciszek ma niewielkie poparcie wśród seminarzystów i młodych księży, a w jego Kurii panuje “powszechne rozproszenie”.

– Franciszek osłabił Kolegium Kardynalskie poprzez ekscentryczne nominacje; kardynałowie nie znają się nawzajem, co powoduje nieprzewidywalność na następnym konklawe.

– Zgromadzenia synodalne na całym świecie pochłaniają czas i pieniądze, grożąc zredukowaniem Kościoła do luźnej federacji grup o różnych poglądach, jak w anglikanizmie czy protestantyzmie.

#newsTuitwgtqlt