Kwestia jest nagląca: kto dokładnie ponosi winę? Nie tylko tak ogólnie, ale dokładnie: kto od samego początku był gotów wystąpić, aby powiedzieć „Jeśli to nie zadziała, przyjmuję pełną odpowiedzialność”? Lub: „Zrobiłem to i podtrzymuję decyzję”. Albo: „Zrobiłem to i bardzo mi przykro”.
−∗−
W menu na dziś danie o poszukiwaniu sprawiedliwości. Artykuł [opinia] Jeffrey’a A. Tuckera, założyciela i prezesa Brownstone Institute. Autor zastanawia się kto jest konkretnie odpowiedzialny za obecną sytuację ‘pandemiczną’ i czy jest w ogóle możliwe wskazanie takich osób i faktyczne pociągnięcie ich do odpowiedzialności.
Zapraszam do lektury.
________________***________________
Kto odpowie za te zniszczenia?
Niezaszczepieni są kozłami ofiarnymi, aby odwrócić uwagę od prawdziwego problemu ujawnienia i rozliczenia ludzi, którzy podjęli się tego bezprecedensowego eksperymentu
Gdyby reakcja polityczna na pandemię przybrała formę zwykłej porady, nie znaleźlibyśmy się w środku tej społecznej, gospodarczej, kulturalnej i politycznej katastrofy. Tym, co spowodowało dewastację, było zastosowanie siły politycznej, która tym razem została przepalona w odpowiedzi na pandemię w sposób, który nie ma precedensu w historii ludzkości.
Odpowiedź opierała się na przymusie narzuconym przez wszystkie szczeble władzy. Ta polityka z kolei pobudziła powstanie ruchu populistycznego o nazwie Covid Red Guard, który stał się cywilnym organem ścigania. Pilnowali alejek w sklepach spożywczych, żeby ganić tych bez masek. Niebo roiło się od dronów szukających imprez, które można by podkablować i zamknąć. Żądza krwi wobec nieprzestrzegających zasad została rozpętana na wszystkich poziomach społeczeństwa.
Lockdowny nadały niektórym ludziom sens i cel, tak samo jak innym nadaje wojna. Przymus pałowania innych spływał z rządu do ludzi. Szaleństwo wyprzedziło racjonalność. Kiedy to zaistniało, nie było już kwestii „dwa tygodnie na spłaszczenie krzywej”. Mania tłumienia wirusa przez odcięcie kontaktów międzyludzkich przedłużyła się do dwóch lat.
Miało to w miejsce Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. Szaleństwo nie przyniosło nic pozytywnego, ponieważ wirus nie zwracał uwagi na nakazy i egzekutorów. Jednak zdławienie funkcjonowania społecznego i gospodarczego zrujnowało życie na niezliczone sposoby i nadal to czyni.
Właśnie dlatego, że tak wiele kwestii dotyczących życia (i nauki) jest niepewnych, cywilizowane społeczeństwa działają z założeniem wolności wyboru. To polityka pokory: nikt nie posiada wystarczającej wiedzy, by domniemywać prawo do ograniczania pokojowych działań innych ludzi.
Ale dzięki lockdownom, a następnie polityce nakazów szczepień, nie dostrzegliśmy pokory, ale za to zdumiewającą arogancję. Ludzie, którzy zrobili to nam i miliardom ludzi na całym świecie, byli tak cholernie [ang. darn] pewni siebie, że uciekali się do taktyki państwa policyjnego, aby osiągnąć swoje cele, z których żaden, notabene, nie został w ogóle zrealizowany, pomimo wielu obietnic, że właśnie to będzie dla nas dobre.
To przymus jest źródłem wszystkich problemów. Ktoś wydał nakazy na czyjąś prośbę. Ktoś inny wymusił rozkazy. Ci ‘ktosie’ powinni być ludźmi, którzy wezmą na siebie rezultaty, zrekompensują straty ofiarom i w taki czy inny sposób zaakceptują konsekwencje tego, co zrobili.
Kim oni są? Gdzie są? Dlaczego się nie ujawnili?
Jeśli zamierzasz zmusić ludzi do określonego zachowania – zamykania firm, wyrzucania ludzi z domów, trzymania się z dala od spotkań, odwoływania wakacji, fizycznej separacji w każdym miejscu – musisz mieć cholerną pewność, że jest to coś słusznego. Jeśli ci, którzy to zrobili, byli tak pewni siebie, dlaczego są tacy nieśmiali w przyjmowaniu na siebie odpowiedzialności?
Kwestia jest nagląca: kto dokładnie ponosi winę? Nie tylko tak ogólnie, ale dokładnie: kto od samego początku był gotów wystąpić, aby powiedzieć „Jeśli to nie zadziała, przyjmuję pełną odpowiedzialność”? Lub: „Zrobiłem to i podtrzymuję decyzję”. Albo: „Zrobiłem to i bardzo mi przykro”.
O ile wiem, nikt jeszcze nie powiedział czegoś takiego.
W zamian mamy wielką mieszankę niechlujnej biurokracji, komisji, raportów i niepodpisanych rozkazów. Istnieją pewne systemy, które wydają się ustrukturyzowane w sposób uniemożliwiający ustalenie, kto jest odpowiedzialny za dany projekt i wdrożenie.
Na przykład mój przyjaciel był nękany przez szkołę za to, że nie został zaszczepiony. Chciał porozmawiać z osobą, która narzuciła ten wymóg. W trakcie jego śledztwa wszyscy przerzucali się odpowiedzialnością. Jak się okazało, osoba ta najpierw powołała komisję, która następnie uzgodniła najlepsze praktyki wynikające z innych drukowanych wytycznych zatwierdzonych przez inną komisję, które to zostały wdrożone przez podobną instytucję w innej sprawie. Zostało to następnie przyjęte przez inny wydział i przekazane innej komisji do wdrożenia jako zalecenie, a następnie zostało wydane w całości przez jeszcze inny wydział.
To niewiarygodne, że przez całe śledztwo nie znalazł ani jednej osoby, która byłaby skłonna wystąpić i powiedzieć: ja to zrobiłem i to była moja decyzja. Każdy miał alibi. Stało się to jedną wielką mieszaniną biurokracji bez odpowiedzialności. To jakaś masa ciasta, w której każdy zły aktor zmajstrował sobie kryjówkę.
Tak samo jest z wieloma osobami, które zostały bezrobotne za odmowę ujawnienia swojego statusu szczepienia. Ich szefowie zazwyczaj mówią, że bardzo im przykro z powodu tego, co się stało. Gdyby to od nich zależało, to osoba ta kontynuowałaby pracę. Ich szefowie z kolei są bardziej powściągliwi i obwiniają jakąś inną politykę lub komisję. Nikt nie chce rozmawiać z ofiarami i mówić: „Zrobiłem to i obstaję przy tym”.
Podobnie jak miliony innych, byłem poważnie materialnie stratny przez politykę pandemiczną. Mojej historii brakuje dramatyzmu i nie jest w niczym zbliżona do tego, czego doświadczyli inni, ale jest ona wyrazista, z racji osobistego charakteru. Zostałem zaproszony do udziału w występie na żywo w studiu telewizyjnym, ale nie wpuszczono mnie, ponieważ odmówiłem ujawnienia swojego statusu szczepienia. Zostałem wysłany do osobnego studia zarezerwowanego dla tzw. ‘nieczystych’, gdzie siedziałem sam.
Osoba, która mnie poinformowała, powiedziała, że procedury są głupie i jest im przeciwna. Ale taka jest polityka firmy. Może porozmawiam z szefem? Och, on też jest przeciwny tym rzeczom. Wszyscy uważają, że to głupie. Kto zatem jest odpowiedzialny? Odpowiedzialność zawsze jest przekazywana dalej i w górę w łańcuchu dowodzenia, ale nikt nie zaakceptuje winy i nie poniesie konsekwencji.
Chociaż sądy wielokrotnie odrzucały nakazy dotyczące szczepień, panuje powszechna zgoda, że szczepionki, choć być może oferują pewne prywatne korzyści, nie przyczyniają się do powstrzymania infekcji lub rozprzestrzeniania. To znaczy: jedyną osobą, która może cierpieć z powodu niezaszczepienia, jest sam niezaszczepiony. A jednak ludzie tracą pracę, tracą udział w życiu publicznym, są segregowani i blokowani, a także płacą wysoką cenę za nieprzestrzeganie przepisów.
A jednak wciąż są ludzie, którzy intensyfikują grę w obwinianie, która nie wskazuje rządu, organów zdrowia publicznego ani kogokolwiek konkretnego, ale raczej całą klasę ludzi: złych niezaszczepionych.
„Jestem wściekły na niezaszczepionych”, pisze Charles Blow z „New York Times”, gazety, która zapoczątkowała propagandę pro-lockdownową już 27 lutego 2020r. „Nie wstydzę się tego ujawnić. Już nawet nie próbuję ich zrozumieć czy edukować. Niezaszczepieni decydują się by być częścią problemu”.
A jaki to dokładnie problem stanowią osoby niezaszczepione? Ponieważ, jak pisze, „możliwe jest kontrolowanie wirusa i ograniczenie jego rozprzestrzeniania się, jeśli zaszczepi się więcej osób”.
Jest to po prostu nieprawda, jak wiemy z doświadczeń wielu krajów na całym świecie. Wiemy z co najmniej 33 badań, że szczepionki nie mogą i nie powstrzymują infekcji czy transmisji i właśnie dlatego firma Pfizer i ludzie tacy jak Anthony Fauci domagają się trzeciego, a teraz już czwartego zastrzyku. Dawki bez końca, zawsze z obietnicą, że ta kolejna osiągnie cel.
Pan Blow propaguje fałsz. Czemu? Ponieważ istnieje apetyt, aby oznaczyć kogoś lub coś jako winnego dewastacji. Niezaszczepieni są kozłami ofiarnymi, aby odwrócić uwagę od prawdziwego problemu ujawnienia i rozliczenia ludzi, którzy podjęli się tego bezprecedensowego eksperymentu.
Kłopot polega na tym by dowiedzieć się, kim oni są. Gubernator Nowego Jorku zrobił straszne rzeczy, ale teraz podał się do dymisji. Jego brat z CNN propagował ideologię lockdownu, ale został zwolniony. Burmistrz Nowego Jorku dopuścił się zła, ale po kilku tygodniach wymyka się z urzędu. Niektórzy gubernatorzy, którzy zamknęli swoje społeczności, odmówili ponownego kandydowania i zrobią wszystko, co w ich mocy, by gdzieś zniknąć.
Dr Deborah Birx, o której wiemy na pewno, że była osobą, która namówiła Trumpa do zatwierdzenia lockdownów, po cichu zrezygnowała i zrobiła co w jej mocy, aby uniknąć świateł reflektorów. Dziennikarz New York Timesa, który wzniecił totalną histerię, wzywając do brutalnego zamknięcia, został zwolniony z pracy. To samo dotyczy setek urzędników zdrowia publicznego, którzy zrezygnowali lub zostali zwolnieni.
Kogo można winić? Najbardziej prawdopodobnym kandydatem jest tu sam Fauci. Ale już mogę podać wam jego wymówkę. Nigdy nie podpisał ani jednego nakazu. Ślady jego działalności nie widnieją na żadnych aktach prawnych.
Nigdy nie wydał żadnych rozporządzeń. Nigdy nikogo nie aresztował. Nigdy nie zablokował wejścia do żadnego kościoła ani osobiście nie zamykał żadnej szkoły czy firmy. Jest tylko naukowcem, który wydaje zalecenia rzekomo dla zdrowia ludzi.
On też ma alibi.
Wiele z tego przypomina mi I wojnę światową, „Wielką Wojnę”. Spójrzmy na przyczyny. Wszystkie są amorficzne. Nacjonalizm. Zabójstwo. Traktaty. Dyplomatyczne zamieszanie. Serbowie. Tymczasem żaden z tych powodów nie może w rzeczywistości odpowiadać za 20 milionów zabitych, 21 milionów rannych oraz zrujnowane gospodarki i życie na całym świecie, nie mówiąc już o Wielkim Kryzysie i pojawieniu się Hitlera, które nastąpiły w wyniku tej przerażającej katastrofy.
Pomimo śledztw, niezliczonych książek, publicznych przesłuchań i społecznej furii, która trwała ponad dekadę po Wielkiej Wojnie, nigdy nie było nikogo, kto przyjąłby odpowiedzialność.
Tak może być w przypadku lockdownów i nakazów w 2020 i 2021 roku. Rzeź jest nie do opisania i będzie jeszcze trwać pokolenie lub dwa, a może dłużej. Tymczasem odpowiedzialni za to ludzie powoli wymykają się z życia publicznego, znajdują nową pracę i umywają ręce od wszelkiej odpowiedzialności. Czyszczą życiorysy, a gdy zostaną o to zapytani, obwiniają wszystkich poza sobą.
To jest moment, w którym się znajdujemy: klasa rządząca jest przerażona tym, że zostanie zdemaskowana, wezwana i pociągnięta do odpowiedzialności, a zatem jest zmotywowana do kreowania niekończącej się serii wymówek, kozłów ofiarnych i odwracania uwagi (w stylu „Potrzebujesz kolejnej dawki!”).
To najmniej satysfakcjonujące zakończenie tej okropnej historii. Ale właśnie tak to wygląda: jest bardzo prawdopodobne, że ludzie, którzy nam to zrobili, nigdy nie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności, ani w żadnym sądzie, ani przed żadną komisją parlamentarną. Nigdy nie będą zmuszeni do zadośćuczynienia swoim ofiarom. Nigdy się nawet nie przyznają, że się mylili. I na tym polega to, co może być najbardziej rażącą cechą złych zasad porządku publicznego: nie ma i nie będzie sprawiedliwości ani niczego, co choćby mgliście przypominało sprawiedliwość.
Tak przynajmniej sugerowałaby historia. Jeśli tym razem będzie inaczej i sprawcy rzeczywiście poniosą pewne konsekwencje, nadal niczego to nie naprawi, ale przynajmniej stworzy wspaniały precedens na przyszłość.
_______________
Tłumaczenie za America’s Frontline Doctors:
Who will be held responsible for this devastation? Opinion, Jeffrey A. Tucker, Dec 10, 2021
Strona źródłowa:
Who Will Be Held Responsible for this Devastation?, Jeffrey A. Tucker, December 9, 2021
Uzupełnienia:
Norymberga 2.0 czyli którędy droga [8 maja 2021r.]
Tragedią ludzkości jest to, że jeśli ludzie się teraz nie obudzą, mogą na czas nie zdać sobie sprawy z zagrożenia, aż znajdą się w środku koszmaru, w którym niczego nie […]
_______________
C-19 na wokandzie?
Niemiecko-amerykański zespół prawny wkrótce rozpocznie pozwy dotyczące COVID-19, aby ujawnić plandemię Gatesa-Rockefellera W menu na dziś kwestie sądowe. O przygotowaniach do procesów w sprawie pandemii i jej skutków mówiło się […]
_______________
Schwab’o mi albo kto nam to robi
W menu na dziś tekst o pomysłodawcy szalonego i groźnego projektu, zwanego Wielkim Resetem. Temat tej osoby przewijał się na łamach portalu wielokrotnie, ale zawsze jako temat poboczny. Poniżej artykuł […]
_______________
Iluzja władzy, fasada kontroli
W menu na dziś materiał Brandon’a Smith’a o iluzji władzy i fasadowości kontroli, ale też o oczywistościach tak czasem trudnych do uświadomienia. Nie tylko innym. Bardziej wnikliwy czytelnik pewnie zauważy, […]
_______________
Jak traktować ‘elity’, które nas nienawidzą?
Co lewica uważa za zło, ja wierzę, że Bóg tworzył jako dobro. Chwalmy się chrześcijańskim nacjonalizmem i wyznawajmy go, i żądajmy od naszych krytyków odpowiedzi, jaki system wolą w zamian. […]
https://www.ekspedyt.org/2021/12/12/zmiana-garnituru-czyli-wszyscy-maja-alibi/ Autor: AlterCabrio, 12 grudnia 2021