„Duma zboczeńców” – małpia ospa. Urocze zdjęcia. “Pride festival” in Gran Canaria.

Pride festival in Gran Canaria – which was attended by 80,000 people – is linked to Spanish monkeypox outbreak as well as two cases in Italy while European total reaches 100

https://www.dailymail.co.uk/news/article-10839877/Monkeypox-outbreak-Europes-biggest-100-cases-reported.html
  • Maspalomas Pride has become the second focus of the outbreak in Spain 
  • More than 100 cases of monkeypox have now been reported across Europe 
  • The UK Health Security Agency has said a notable proportion of recent cases in Britain and Europe have been found in gay and bisexual men 
  • There are 20 confirmed cases in the UK, and more cases in nine other countries 
The Gran Canarian pride festival attended by 80,000 from Britain and across Europe is being investigated after being linked to numerous monkeypox cases in Madrid, Italy and Tenerife. Pictured, attendees at the event this month

The Gran Canarian pride festival attended by 80,000 from Britain and across Europe is being investigated after being linked to numerous monkeypox cases in Madrid, Italy and Tenerife.

Held between May 5 and May 15, Maspalomas Pride attracts visitors from across the continent.

It was attended by people who have tested positive for the monekypox virus afterwards, with public health services from the Canary Islands now investigating the any links between the cases and the LGBT+ celebrations.

It was attended by people who have tested positive for the monekypox virus afterwards, with public health services from the Canary Islands now investigating the any links between the cases and the LGBT+ celebrations. Pictured, attendees at the event this month

[—-]

Maspalomas Pride, impreza dla LGBT. Po niej wykryto ognisko małpiej ospy.

Kierownictwo madryckiej kliniki Centro Sandoval, w której potwierdzono pierwsze w Hiszpanii przypadki małpiej ospy, podało, że choroba ta jest przenoszona drogą płciową wśród mężczyzn utrzymujących stosunki homoseksualne.

Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowia poinformowała, że znaczna część ostatnich przypadków w Wielkiej Brytanii i Europie została stwierdzona u gejów i biseksualistów.

Ks. prof. Oko skazany przez niemiecki sąd za analizę i ocenę lawendowej mafii w Kościele

https://nczas.com/2022/05/20/ks-prof-oko-skazany-przez-niemiecki-sad-za-pisanie-o-lawendowej-mafii-w-kosciele/
W piątek 20 maja 2022 roku sąd w Kolonii wydał wyrok ws. polskiego księdza oskarżonego przez Niemców o rzekome „podżeganie do nienawiści przeciwko homoseksualistom”.
Wszystko dlatego, że ks. prof. Dariusz Oko na łamach pisma teologicznego „ośmielił się” zamieścić krytykę tzw. lawendowej mafii w Kościele, zamieszanej w pedofilię, molestowanie kleryków oraz malwersacje finansowe. O sprawie donosi portal PCh24.pl.

Sprawa miała swój początek w 2021 roku. Wówczas ukazał się artykuł ks. prof. Oko pt. „O konieczności ograniczenia homoseksualnych klik w Kościele” opublikowany w czasopiśmie „Theologisches”.

Autor zajął w nim jednoznacznie krytyczne stanowisko wobec działalności mafii homoseksualnej w Kościele, która to ma wykorzystywać swoją pozycję, by – bezkarnie – molestować kleryków, wykorzystywać chłopców czy też zdobywać finanse dla swojej działalności.

W artykule ks. prof. Oko zamieścił wiele przypisów i odwołań, odnoszących się do podobnych spraw w Polsce i na świecie.

Treść artykułu nie spodobała się jednak niektórym środowiskom w Niemczech. Do prokuratury wpłynęło zgłoszenie ks. Wolfganga Rothe z Monachium, związanego wcześniej z seminarium w Sankt Pölten w Austrii. Jak przypomina PCh24.pl, sam Rothe odszedł stamtąd w atmosferze homoseksualnego skandalu.

Zgłoszenie duchownego z Monachium dotyczyło zarówno autora artykułu, jak i redaktora naczelnego „Theologisches”, 90-letniego ks. prof. Johannesa Stöhra. Oskarżył ich o „Volksverhetzung”, czyli podżeganie do nienawiści.

20 maja odbyła się już kolejna rozprawa w tej sprawie. Wcześniej, w lipcu 2021 roku koloński sąd skazał wyrokiem nakazowym ks. Oko na grzywnę w wysokości 4800 euro. Naukowiec jednak wyrok ten zaskarżył.

Podczas piątkowej rozprawy sędzia uznała, że ks. prof. Dariusz Oko podżegał w swoim tekście do nienawiści przeciwko homoseksualistom w szeregach duchownych.

Tym razem sąd skazał go na 3000 euro grzywny. Z kolei ks. prof. Johannes Stöhr został ukarany grzywną w wysokości 4000 euro.

Komentując wyrok sądu ks. prof. Oko wskazał, że jest to swoisty remis. Na sali sądowej wyraził ubolewanie z powodu użycia zbyt mocnych słów.

Jak podkreślał, jeśli grzywna ta nie zostałaby przyjęta, wówczas w kolejnych instancjach sąd mógłby zażądać wycofania artykułu.

===============

[Próbujemy opublikować artykuł profesora, ks. Dariusza Oko. MD]

===================

Artykuł księdza profesora opublikowany został w naukowym czasopiśmie teologicznym. Dotyczy analizy grzesznej działalności zboczeńców, sodomitów w Kościele. Zboczenie to jest stanowczo potępione tak w Starym Testamencie, jak i w Nowym Testamencie. Są to grzechy śmiertelne, prowadzą więc, jeśli się ich nie wyrzeknie, na wieczność do piekła.

Tymczasem ksiądz profesor oraz wydawca czy redaktor czasopisma kościelnego zostali skazani przez świecki sąd w Niemczech.

O tempora o mores.

Małpia ospa atakuje pedałów w Europie. To oni już … i z małpami ???

W Wielkiej Brytanii dotyka… homo i biseksualistów

https://nczas.com/2022/05/18/malpia-ospa-atakuje-w-europie-w-wielkiej-brytanii-dotyka-homo-i-biseksualistow/
Małpia ospa to zakaźna choroba odzwierzęca. Źródłem zakażenia dla ludzi są głównie gryzonie (zwłaszcza wiewiórki), rzadziej same małpy. Do zakażenia dochodzi najczęściej w wyniku pogryzienia lub bezpośredniego kontaktu z zakażonymi zwierzętami.

W teorii do zachorowań u ludzi dochodzi bardzo rzadko, do niedawna zwłaszcza w Afryce Subsaharyjskiej, ale teraz choroba pojawiła się w Europie.

Małpia ospa raczej nie zastąpi koronawirusa, ale jest groźna. Okres wylęgania wynosi około 12 dni, a choroba rozpoczyna się wysoką gorączką, powiększeniem węzłów chłonnych, a na skórze i błonach śluzowych jamy ustnej pojawia się wysypka.

W ciężkiej postaci uogólniona wysypka pokrywa całe ciało, łącznie ze skórą owłosioną głowy. Początkowo wykwity są plamiste, następnie pęcherzykowe, a w przypadku nadkażeń bakteryjnych pojawiają się krosty. Proces chorobowy trwa zazwyczaj 2-4 tygodnie. Blizny utrzymują się przez kilka lat.

Ospa małpia pojawiła się w Europie. Około trzydziestu przypadków zanotowano w Hiszpanii i Portugalii. Kilka w Wielkiej Brytanii.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) potwierdziła i bada przypadki w Wielkiej Brytanii, które pojawiły się tam na początku maja. Ospa małpia pojawiła się w… społeczności homoseksualnej. [to oni już mają „społeczność” ?? Łańcuchy, gwiazdy czy inne figury ?? MD]

Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowia (UKHSA) w swoim ostatnim oficjalnym komunikacie z 16 maja napisała:

„Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowia ( UKHSA ) wykryła 4 dodatkowe przypadki małpiej ospy, 3 w Londynie i jeden powiązany przypadek w północno-wschodniej Anglii. 4 nowe przypadki nie mają znanych powiązań z poprzednimi potwierdzonymi przypadkami.

Trwają dochodzenia w celu ustalenia powiązań między ostatnimi 4 przypadkami, z których wszystkie wydają się pochodzić z Londynu. Wszystkie 4 przypadki dotyczą mężczyzn, którzy identyfikują się jako homoseksualiści, biseksualiści lub inni mężczyźni uprawiający seks z mężczyznami ( MSM ??? A cóż to ?? md).

W Portugalii ponad 20 podejrzanych przypadków miało miejsce w regionie Lizbony, z których pięć zostało potwierdzonych. Przypadki te dotyczą także większości młodych ludzi i samych mężczyzn. [oj, te maszynowe tłumacze… md]

W Hiszpanii zgłoszono osiem podejrzanych przypadków,

Harari: Izraelski pedał – Mówi więc o produkowaniu ludzi.

Transhumanista i globalista. Kim jest Juwal Harari, który spotyka się z Morawieckim?

Obecne „elity” zaczadziły się takimi pseudo-intelektualnymi bredniami dla ćwierćinteligentów, jakie zmyśla Harari…

https://nczas.com/2022/05/12/izraelski-transhumanista-i-globalista-kim-jest-juwal-harari-ktory-spotyka-sie-z-morawieckim/
Mateusz Morawiecki, szef pisowskiego rządu w Warszawie, spotkał się z izraelskim transhumanistą i historykiem – Juwalem Hararim, który przyjechał do Wielkopolski na kongres Impact’22.

Mateusz Morawiecki zdaje się bardzo dumny z faktu spotkania z Hararim, skoro opublikował zdjęcie w mediach społecznościowych.

Mniej entuzjastycznie do faktu spotkania podchodzą komentujący użytkownicy Twittera. – Koleś który chce hakować ludzi, mówi o chipach pod skórą służących do kontroli ludzi, mówi o bezużytecznych masach ludzi… Zresztą wystarczy posłuchać jego wypowiedzi. Po co z takim człowiekiem spotyka się premier w czasie wojny i u progu kryzysu gospodarczego? – pisze jedna z komentujących i dodaje nagranie.

Kim jest Juwal Harari?

Harari dał się poznać kilka lat temu jako „ekspert od wszystkiego” dla postępowego świata. Historyk roztacza bowiem wizje przyszłości, wieszcząc koniec religii. Przekonuje także do człowieka-boga udoskonalonego technologią i bioinżynierią. Przepowiada także powstanie dataizmu – kultu algorytmów połączonych w jednej zbiorowej „jaźni”. Człowiek miałby być w niej jednym z wielu mikroczipów.

Prywatnie izraelski historyk jest weganinem i żyje w sformalizowanym związku z drugim mężczyzną. Wraz z partnerem mieszka w moszawie Messillat Cijjon koło Jerozolimy. Życie tam jest zorganizowane podobnie jak w kibucach – na zasadzie kolektywu.

Harari opowiada się za łączeniem globalizmu i nacjonalizmu. Ma również szereg kontrowersyjnych teorii dotyczących zalet chipowania ludzi.

Morawiecki spotkał się z Hararim.

Komentarze

– Maski opadają – tak Krzysztof Bosak z Konfederacji skomentował spotkanie warszawskiego premiera z izraelskim trans-humanistą.

Bosak stwierdził o Morawieckim, że „na lidera „prawicy” lansuje się faceta bezideowego, który czuje naturalną bliskość do globalistów, progresywistów i kręgów polit-poprawnych”.

Jeszcze ostrzej spotkanie obu panów skomentował Jacek Wilk:

– twórca nowego wału na skalę światową
– a obok niego jego marny naśladowca – premier RP

Dalej napisał: – Swoją drogą fakt, że obecne „elity” zaczadziły się takimi pseudointelektualnymi bredniami dla ćwierćinteligentów, jakie zmyśla Harari, to kolejny dowód, że ludzkość się cofa do ciemnoty i zabobonu; „Nowe Ateny” Benedykta Chmielowskiego to przy bełkocie Harariego szczyt naukowości.

Komentarz Tomasza Sommera:

– Nie ma to jak pogawędka z solidnie antykatolickim Żydem. Prawda Panie premierze? – zapytał.

Jan Fedorczuk z DoRzeczy.pl napisał z kolei:

– Warto przypomnieć, że #Harari to:
zwolennik globalizmu
– przeciwnik państw narodowych
– wróg religii
– imperialista
– radykalny krytyk cywilizacji
– krytyk takich pojęć jak choćby wolna wola, natura ludzka
– produkt marketingowy, który nie ma nic do zaoferowania państwu polskiemu.

Harari mówi o produkowaniu ludzi

W mediach społecznościowych dostępne jest również nagranie, na którym Harari mówi, że w następnej rewolucji przemysłowej „produktem będą nie tkaniny lub maszyny, czy pojazdy lub nawet broń, ale produktem będą sami ludzie”.

– Najprościej mówiąc uczymy się produkować ciała i umysły. […] I tym razem, jeśli nie jesteś częścią tej rewolucji wystarczająco szybko, to najprawdopodobniej wyginiesz jako gatunek stwierdza Hararari na nagraniu.

Według Harariego, gdy nauczymy się „produkować ludzi”, to tania siła robocza z Azji i Afryki stanie się niepotrzebna i najważniejszym pytaniem dla ludzkości będzie „co zrobić z tymi bezużytecznymi ludźmi?”.

=====================

Ukraińska parada zboczeńców odbędzie się… w Warszawie…

2022-05-08 http://www.autonom.pl/ukrainska-parada-rownosci-odbedzie-sie-w-warszawie/

Ukraińskie środowiska mniejszości seksualnych nie zorganizują w Kijowie swojej dorocznej „parady równości”, oczywiście z powodu trwającej wojny na Ukrainie. Z tego powodu nawołują one do przyłączenia się do demonstracji organizowanej w Warszawie przez polskie grupy LGBTQWERTY, spodziewając się około 80 tysięcy uczestników.

Organizacja KyivPride zamieściła w sieci oświadczenie związane ze zbliżającą się, doroczną demonstracją środowisk dewiantów seksualnych. Podkreśliła ona, że w tym roku uczczenie 10. rocznicy pierwszej tego typu manifestacji nie będzie możliwe, bo na terenie Ukrainy wciąż toczy się wojna z Rosją.

Tym samym ukraińskie grupy LGBTQWERTY mają dołączyć do swoich polskich odpowiedników. Tegoroczna „parada równości” w Warszawie będzie tym samym organizowana przez połączone polsko-ukraińskie siły.

Przedstawiciele KyivPride napisali w swoim komunikacie, że wraz z polskimi homoseksualistami będą „walczyć w obronie wolności i praw człowieka oraz przeciwko wojnie (…) o pokój, o zwycięstwo Ukrainy i o wolność ukraińskiej ziemi i narodu”. Demonstracja w stolicy Polski ma być jednocześnie apelem do społeczności międzynarodowej, aby wspomogła ona Ukrainę w trwającym konflikcie.

Ukraińskie grupy LGBTQWERTY twierdzą dodatkowo, że „organizatorzy spodziewają się 80 tys. osób”, które 25 czerwca mają przejść ulicami Warszawy. Zaapelowały więc do mniejszości seksualnych z całego świata o przyjazd do Polski.

Na podstawie: facebook.com/kyivpride, se.pl.

Radykalna lewica w walce o władzę nad dziećmi. Już tego nie ukrywają – działają przy otwartej kurtynie.

Aberracja indoktrynacja – Elżbieta Yore https://www.bibula.com/?p=133669

Uwaga – kolor włosów i kolczyki na twarzy to znak rozpoznawczy, sygnalizujący patologię.

Niestety, ci ideologiczni odmieńcy „uczą” małe dzieci. Gdy obserwuje się ich wściekłość, staje się oczywistym, że radykalna lewica angażuje się w walkę o władzę nad dziećmi. Już tego nie ukrywają – działają przy otwartej kurtynie.

Zabierają się już za maluchy.

Zabierają się za maluchy – nie po to, by uczyć je elementarza, ale by głosić im program nauczania perwersji, LGBTQIA+.

Radykalne lobby LGBTQIA++++etc. przeniknęło do przedszkoli i szkół podstawowych wyłącznie po to, by indoktrynować i uwodzić seksualnie bardzo małe dzieci. Nie ma żadnego innego powodu, dla wyjaśnienia tego upiornego zachowania.

Nadrzędnym celem jest zasilenie szeregów zaburzonego seksualnie ruchu LGBTQIA,  świeżymi, młodymi rekrutami. Chcą, by małe dzieci były tak samo zagubione i zdezorientowane jak oni. Starają się w pełni zapełnić i nieustannie uzupełniać swoje oddziały zradykalizowanymi, zindoktrynowanymi i bezbronnymi dziećmi – im młodszymi, tym lepiej.

Jak wskazuje na to skrót, chodzi tu o maniakalną obsesję seksualizowania dzieci i o nic więcej. Każda litera w tym ciągle rozwijającym się akronimie oznacza seks w najróżniejszych postaciach. Nie szukajcie tu żadnych filozoficznych podstaw. Jest to czysty, nieskażony, świadomy program opresji seksualnej, propagowany przez narcystycznych czubków, którzy dążą do zawłaszczenia małych dzieci.

Pożegnanie z niewinnością

Ich obsesyjna mania na punkcie dzieci ma na celu normalizację tego, co obłąkane, patologiczne i dziwaczne, poprzez niekończące się pranie mózgów, powszechne seksualizowanie i modelowanie programów nauczania przesiąkniętych seksem. Dlatego też w programach nauczania edukacji początkowej dominuje homoseksualna tabliczka mnożenia czy zadania matematyczne o podłożu seksualnym.

Jakie mogą być konsekwencje?

Z przerażeniem obserwujemy, jak najnowsza szalona rewolucja przypuszcza z pełnym rozmachem napaść na małe dzieci, by zaprzeczyć ich biologii, uzurpować sobie prawo do więzi rodzinnych i pozbawienia ich tak cennej niewinności na tym etapie rozwoju. To się dzieje na naszych oczach.

Ta radykalna agenda musi zostać natychmiast zdemaskowana i usunięta z edukacji i rozrywki. Pod pozorem programu edukacji seksualnej dla przedszkolaków kryje się nic innego, jak skrajna indoktrynacja i uwodzenie dzieci przez osoby trans-płciowe. Ale na tym nie koniec. Diabelskie mikstury rozmaitych specyfików powstrzymujących dojrzewanie i satanistyczne rytuały okaleczania narządów płciowych zapowiadają trwałe uszkodzenia fizyczne i urazy psychiczne.

Język odmieńców

Każdy ruch marksistowski wymyśla nowe słowa, zwroty i terminy, a następnie domaga się ich przestrzegania przez masy. Podobnie rewolucja LGBTQIA+++ dyktuje i wymyśla nowe, bzdurne słowa, w tym zaimki, które mają oznaczać zmianę porządku seksualnego. Lepiej używajcie ich nowych, wymyślonych dziwacznych zaimków, bo w przeciwnym razie pożałujecie.

Celem tego językowego bełkotu jest stworzenie masowej psychozy, która nakazuje obywatelom, korporacjom i mediom przyjęcie nowego języka… bo w przeciwnym razie. Co w przeciwnym razie? Wasi przełożeni z LGBTQIA, elita awangardy przebudzonych, nazwą cię NIENAWISTNIKIEM, zdeprecjonują, ukarzą lub zamkną w kryminale. 

Tyrani marksistowskiego ruchu genderowego najpierw domagają się przestrzegania języka, a następnie akceptacji i podporządkowania się ich kodeksowi postępowania. Nic dziwnego, że dzieci są w wysokim stopniu niezdolne do manewrowania na tym totalitarnym polu minowym.

Biblioteki i wydawnictwa włączyły się w kontrolę umysłów dyktowaną przez tych ludzi. Książki dla dzieci, kasety wideo, gry, filmy i kreskówki są obecnie wykorzystywane do wprowadzania w niewinne umysły nowych zaimków w celu promowania ideologii LGBTQIA++++.

Czy byliście ostatnio w dziale dziecięcym swojej lokalnej biblioteki? Nie sposób przeoczyć wystaw pełnych książek na temat sprawiedliwości społecznej/płynności płci. Jak można się spodziewać, książki dla dzieci nagrodzone Bluestem Award wspierają program „przebudzonej” sprawiedliwości społecznej/propagandy/gender. Co więcej, na dowód sojuszu marksistów i genderystów, Amerykańskie Stowarzyszenie Bibliotekarzy wybrało właśnie na swojego przewodniczącego marksistowską lesbijkę, której celem jest „de-hetero-normatyzacja bibliotek”. (w języku ludzkim oznacza to spedalenie bibliotek – dop. tłumacza)

Kierownictwo Disneya przyznaje, że jego programy dla dzieci zawierają podprogowe przekazy seksualne, jednak obecnie podejmowane są wspólne wysiłki w celu przyjęcia bardziej agresywnej postawy, aby cała działalność programowa opierała się na indoktrynacji i przedstawieniu jako zupełnie normalnej postawy, całego przekazu w zakresie gender-płynności płciowej/LGBTQIA.  Pojawiają się dowody na to, że ta ideologia „przebudzenia” drogo kosztuje Disneya. Wartość giełdowa akcji Disneya spadła o 50 miliardów dolarów, gdy firma zwiększyła swoją aktywność na rzecz programu LGBT, w tym sprzeciwiając się nowej ustawie przeciwko molestowaniu dzieci wprowadzonej na Florydzie.

Celem, jaki przyświeca marksistom w wymyślaniu i masowemu wprowadzaniu na rynek słów i terminów, jest śmierć starego paradygmatu. Nowe słowa sygnalizują zupełnie nowy sposób myślenia. Zmień język, a zmienisz myślenie. Zasłoń język, a ukryjesz prawdę.

Kiedyś społeczeństwo potępiało i cenzurowało przebierańców, ekshibicjonistów, drag queens, a teraz to dziwactwo jest celebrowane jako chlubna zasada ubioru ruchu LGBTQIA, teatrzyku  obdarzonego szacunkiem z tytułu ochrony praw człowieka. Wystarczy wybrać się na paradę gejów, by to zobaczyć.

Podczas gdy większość państw uznaje za przestępstwo okaleczanie żeńskich narządów płciowych, ohydną, ale powszechną praktykę muzułmańską, okaleczanie narządów płciowych staje się modne i jest praktykowane przez środowiska LGBTQIA. Zapowiada to i promuje przeformułowany, eufemistyczny termin „operacja zmiany płci”. Zmiana płci?

Zatem nienawistnicy, nadszedł czas, aby się spiąć i zaangażować w zakończenie tego szaleństwa. Nie możemy odwracać głowy.

Światło rzuca swój promień w ciemności i widzimy tam czeluści piekielne.

Ich celem są nasze dzieci.

Nie ma wątpliwości, że będzie to prawdziwy pojedynek o dusze naszych dzieci.

Elżbieta Yore

-Elżbieta Yore jest międzynarodowym prawnikiem specjalizującym się w prawach dziecka. Pełniła funkcję głównego radcy prawnego w Departamencie ds. Dzieci i Rodziny Stanu Illinois. Była głównym radcą prawnym i szefem wydziału międzynarodowego w Krajowym Centrum do Spraw Zaginionych i Wykorzystywanych Seksualnie Dzieci . Występuje w podcaście LifeSitenews, Faith and Reason, a także jest stałym współpracownikiem WarRoom Steve’a Bannona. Jej strona internetowa to YoreChildren.com.

Tłum. Sławomir Soja

Źródło: The Remnant (April 27, 2022) Wesprzyj naszą działalność

Wyrok za mówienie prawdy [o zboczeńcach atakujących dzieci]: Pół roku ograniczenia wolności i 5000 zł. W POLSCE !!!

w Polsce toczy się ciężka walka o możliwość publicznego głoszenia prawdy. W sądzie w Gdańsku zapadł właśnie groźny wyrok na kierowcę naszej furgonetki!

 Mariusz Dzierżawski <pomagam@stopaborcji.pl>

Pół roku ograniczenia wolności oraz 5 000 zł nawiązki – to kara, jaką sąd wymierzył naszemu wolontariuszowi za to, że ostrzegał mieszkańców Gdańska przed skutkami praktyk homoseksualnych oraz „edukacji seksualnej”. Znamy szczegóły tej bulwersującej sprawy.

Nasza furgonetka informowała mieszkańców Trójmiasta na temat zagrożeń, jakie niesie ze sobą promocja homoseksualizmu oraz forsowanie zajęć z „edukacji seksualnej” w szkołach. W ramach jednego z tego typu programów, uczniom w Gdańsku przedstawiano treści, które mogły zachęcać do regularnej masturbacji, posiadania wielu partnerów seksualnych jednocześnie oraz oddawania się praktykom homoseksualnym. Program informował także uczniów o istnieniu aborcji, której dokonuje się za pomocą pigułek poronnych. To jednak nie wszystko.

Tacy „edukatorzy seksualni” działają w oparciu o wytyczne stworzone przez Światową Organizację Zdrowia WHO w ramach tzw. „Standardów Edukacji Seksualnej”. Są aktywni nie tylko w szkołach, ale też w internecie. Kilka dni temu grupa „edukatorów seksualnych” Stonewall (która prowadzi zajęcia w szkołach Wielkopolski) ogłosiła kolejną edycję swojego programu „edukacji seksualnej” w mediach społecznościowych. Wie Pan czego będzie dotyczyło szkolenie?

Jednym z głównych tematów ma być seks sadomasochistyczny z użyciem przemocy wobec partnera. Przedmiotem tego typu warsztatów są praktyki seksualne powiązane z biciem, krępowaniem, kneblowaniem i poniżaniem drugiej osoby.Wcześniej Grupa Stonewall publikowała videoporadniki na takie tematy jak: Czy seks analny musi boleć? Jak zrobić lewatywę przed seksem analnym? Oraz jak zadebiutować w seksie męsko-męskim? Co więcej, materiały te zostały oficjalnie sfinansowane przez Urząd Miasta Poznań.

Panie Mirosł‚awie, nasza Fundacja od kilku lat prowadzi ogólnopolską kampanię „Stop pedofilii”, w ramach której ostrzegamy rodziców przed tego typu „edukatorami seksualnymi” wchodzącymi do polskich szkół oraz materiałami, które te środowiska na szeroką skalę rozpowszechniają wśród dzieci i młodzieży w internecie. W odpowiedzi na nasze działania, „edukatorzy seksualni” i związani z nimi aktywiści nawołują do przemocy wobec naszych wolontariuszy oraz składają przeciwko nam kolejne donosy sądowe i policyjne, aby doprowadzić do nowych wyroków skazujących i zablokować możliwość mówienia prawdy.

Wyrok z Gdańska jest nieprawomocny i będziemy się od niego oczywiście odwoływać, co poskutkuje dalszą batalią sądową. Obecnie przeciwko wolontariuszom naszej Fundacji toczy się ok. 100 procesów sądowych jednocześnie i bez przerwy dochodzą nowe. Ostatnio informowaliśmy o najściu policji na prywatne domy członków zarządu naszej Fundacji. Dzisiaj już wiemy, że chodziło o ustalenie szczegółów w związku z doręczeniem kolejnego aktu oskarżenia, który właśnie otrzymaliśmy. Czeka nas więc kolejny proces z „edukatorami seksualnymi”, którzy za wszelką cenę chce uniemożliwić naszą działalność.

Musimy jednak walczyć dalej pomimo prześladowań i eskalacji przemocy. Celem „edukatorów seksualnych” są bowiem nasze dzieci, które, wedle ich ideologii, mają być poddawane intensywnemu procesowi rozbudzania seksualnego już od najmłodszych lat życia. W związku z tym, w trakcie zajęć z „edukacji seksualnej”, forsowanych w kolejnych szkołach na terenie całej Polski:

– zachęca się dzieci do częstej masturbacji,
– tłumaczy się, że oglądanie pornografii może być dobre i pożyteczne,
– namawia się dzieci do homoseksualizmu,
– podważa się tożsamość płciową dzieci i zachęca do eksperymentów seksualnych,
– promuje się rozwiązłość płciową, antykoncepcję i aborcję.

Nasze dzieci są również bez przerwy bombardowane tego typu treściami w internecie. „Edukatorzy seksualni” oficjalnie przyznają, że chcą docierać bezpośrednio do uczniów za pomocą ich smartfonów, które często znajdują się poza jakąkolwiek kontrolą rodziców. Trzeba też pamiętać o tym, że „edukatorzy seksualni” są bezpośrednio powiązani z działającym w Polsce lobby aborcyjnym, w tym ze zorganizowanymi grupami przestępczymi, które na szeroką skalę rozprowadzają w naszym kraju nielegalne pigułki poronne. O możliwości stosowania tego typu środków uczniowie dowiadują się m.in. w materiałach poświęconych „edukacji seksualnej”.

Nasza walka to bitwa o przyszłość i sumienie naszego narodu.„Edukatorzy seksualni” i aborcjoniści dysponują ogromnymi zasięgami medialnymi i wsparciem koncernów zarządzających portalami społecznościowymi. Dzięki temu produkowane przez nich niezwykle wulgarne i przerażające treści szerokim strumieniem trafiają do polskich dzieci. Jaki efekt przyniesie to w przyszłości?

Czy będziemy mieli stabilne, odpowiedzialne i dojrzałe polskie rodziny, czy raczej tłum pogrążonych w egoizmie i rozpuście seksualnej jednostek, które nie są zdolne do panowania nad swoimi popędami i namiętnościami?

Od naszych działań dzisiaj zależy przyszłość Polski. Dlatego bez względu na prześladowania, szykany sądowe i przemoc, będziemy dalej organizować nasze akcje i docierać do Polaków z prawdą o „edukacji seksualnej” i aborcji.

Tam, gdzie udaje nam się już dotrzeć z prawdą o zagrożeniu, Polacy stają w obronie dzieci. Dzięki naszym akcjom, wiele deprawacyjnych zajęć w szkołach zostało odwołanych. Ponad 130 000 Polaków otrzymało już poradnik „Jak powstrzymać pedofila?” i wie jak działać, gdy do niebezpiecznych sytuacji dojdzie w szkole lub najbliższym otoczeniu ich dzieci. Wiele osób zwiększyło swoją czujność wobec wydarzeń, które teoretycznie mają promować „tolerancję”, a w praktyce oswajają z perwersjami seksualnymi. Kolejni rodzice zainteresowali się także tym, co ich dzieci oglądają na swoich smartfonach.

Niestety, zdecydowana większość Polaków wciąż nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia, jego skali oraz faktu, że w każdej chwili może ono dotknąć bezpośrednio ich dzieci. Musimy dotrzeć do nich z ostrzeżeniem i prawdą, zanim „edukatorzy seksualni” dotrą do ich dzieci. W tym celu w najbliższym czasie chcemy:

 – zorganizować kolejne jazdy furgonetek, które ostrzegają przed „edukacją seksualną”,
– przeprowadzić akcje uliczne w kolejnych miastach Polski,
– rozdać kolejnym Polakom egzemplarze naszego poradnika „Jak powstrzymać pedofila?”
– wynająć powierzchnie reklamowe pod kolejne billboardy.

Potrzebujemy na to ok. 13 000 zł. Wiemy, że nasze działania spotkają się z reakcją deprawatorów seksualnych. Spodziewamy się kolejnych procesów sądowych, donosów i aktów oskarżenia. Pomimo tego, nie zamierzamy się poddać. Do działania potrzebujemy jednak Pańskiej pomocy.

Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby zorganizować kolejne akcje ostrzegające rodziców przed skutkami „edukacji seksualnej” ich dzieci, która jest forsowana w szkołach oraz w internecie.

 Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift:

Do polskich szkół coraz śmielej wchodzą „edukatorzy seksualni”, których celem jest zniszczenie sumień uczniów oraz naturalnej u dzieci bariery wstydu, która chroni przed przemocą seksualną. Tego typu grupy na szeroką skalę rozpowszechniają również swoje treści w internecie, które zawierają niezwykle wulgarne i brutalne treści, takie jak sadomasochizm czy zachęty do aktów homoseksualnych i masturbacji.

 W ten sposób niszczą czystość i wrażliwość dzieci, przygotowując grunt na zaatakowanie umysłów młodych Polaków swoją ideologią. Nie możemy do tego dopuścić. Im więcej rodziców dowie się o zagrożeniu, tym więcej osób będzie mogło w porę zareagować. Aby tak się stało, potrzebne są kolejne akcje i kampanie. Raz jeszcze proszę Pana o pomoc w ich zorganizowaniu.


Serdecznie Pana pozdrawiam,

Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków

stronazycia.pl

Proces Päivi Räsänen,za cytowanie św. Pawła i obronę małżeństwa. POMÓŻMY!!


W poniedziałek, 24 stycznia rozpoczął się proces Päivi Räsänen, chrześcijańskiej posłanki do fińskiego parlamentu, która jest matką pięciorga dzieci i babcią sześciorga wnucząt.
Grożą jej nieuzasadnione zarzuty karne i dwa lata więzienia lub grzywna za udostępnienie na Twitterze cytatu z Biblii i obronę małżeństwa opartego na związku jednego mężczyzny i jednej kobiety.

W jednym z najtrudniejszych dni w swoim życiu wyraziła szczerą wdzięczność wszystkim Państwu:

“Chcę gorąco podziękować tym tysiącom ludzi, którzy wspierali mnie podczas tego wyczerpującego dla mnie osobiście procesu”.
Rozprawa sądowa trwała cały dzień. Po jej zakończeniu Päivi powiedziała nam:

“W odpowiedzi na wszystkie zarzuty zaprzeczam jakiemukolwiek wykroczeniu, których się rzekomo dopuściłam. Moje teksty i wypowiedzi będące przedmiotem śledztwa są związane z biblijnym nauczaniem na temat małżeństwa, życia jako mężczyzna i kobieta, a także z nauką Św. Pawła Apostoła na temat aktów homoseksualnych. Zawarte w Biblii normy dotyczące małżeństwa i seksualności wynikają z miłości bliźniego, a nie z nienawiści do jakiejś grupy ludzi.

Prokuratura stawia szereg nieprawdziwych, nieprecyzyjnych, a nawet nieprawdziwych zarzutów dotyczących moich poglądów. Kategorycznie odrzucam przedstawioną przez Prokurator charakterystykę moich przekonań. Przypominam, że wielokrotnie podkreślałam, że wszyscy ludzie są stworzeni na obraz i podobieństwo Boga i mają równą godność i równe prawa przynależne każdemu człowiekowi.”

We wrześniu niektórzy z nas osobiście odwiedzili Helsinki i spotkali się z Päivi, aby dostarczyć około 200 000 podpisów z całego świata. W zeszłym tygodniu łączna liczba podpisów wyniosła już ponad 330 000! Jesteśmy bardzo wdzięczni za Państwa masowe zaangażowanie i wsparcie!

W zeszłym tygodniu zorganizowaliśmy również kilka wydarzeń na całym świecie, aby przykuć uwagę fińskich ambasadorów. 

Przed budynkiem Sądu Okręgowego w Helsinkach odbył się wiec poparcia dla Päivi.

Mój kolega Sebastian Lukomski był tam, aby osobiście wyrazić nasze pełne poparcie dla Päivi w imieniu całej społeczności CitizenGO.

W dniu rozpoczęcia procesu Päivi Räsänen, Matteo Fraioli, nasz dyrektor ds. kampanii we Włoszech, zorganizował wiec przed Ambasadą Finlandii w Rzymie, aby wysłać wiadomość o solidarności:

“Proces Paivi dotknie nas wszystkich: to nie tylko kobieta, matka, babcia, polityk i chrześcijański lekarz, który będzie sądzony, ale przed wymiarem sprawiedliwości staje całe chrześcijaństwo, zdrowy rozsądek, wolność słowa i religii. Wszyscy jesteśmy podsądnymi, ponieważ #weareallPäiviRäsänen”.

Silvina Spataro, dyrektor ds. kampanii w Argentynie, zorganizowała dostarczenie 330 000 podpisów do Ambasady Finlandii w Argentynie.

W Polsce osobiście, zaniosłem Państwa podpisy przed Ambasadę Finlandii w Warszawie.
Zrobiłem to bo wiem, że w latach komunizmu wielokrotnie doświadczaliśmy prześladowań za wiarę i dlatego, jako Polacy, zawsze będziemy bronić wszystkich, którzy doznają prześladowań ze względu na swoje wyznanie.

Mój kolega z polskiego zespołu CitizenGO, Sebastian Lukomski, udzielił obszernego wywiadu w polskich mediach internetowych relacjonując proces Päivi z Helsinek.
Węgierski zespół kierowany przez Eszter Schittl zainicjował niesamowitą kampanię w mediach społecznościowych. W weekend poprzedzający jej proces, setki Węgrów przyłączyło się do kampanii pro-wolnościowej i pro-chrześcijańskiej, solidaryzując się z Päivi poprzez dzielenie się swoimi ulubionymi wersetami biblijnymi ze znajomymi na Facebooku. W ten sposób Węgierscy chrześcijanie pokazali, że Biblia nie może i nie powinna być nigdy cenzurowana.

Nie zapadł jeszcze ostateczny wyrok. Proces będzie się toczył dalej, przynajmniej do 14 lutego 2022 roku, czyli daty kolejnego posiedzenia sądu.

Päivi liczy na Państwa wsparcie.  Jeśli jeszcze nie podpisali Państwo petycji, prosimy zrobić to teraz.
Niech Pan Bóg Państwu błogosławi
Paweł Woliński z całym zespołem CitizenGO
P.S.- Czy zechcą Państwo wesprzeć pracę CitizenGO? Społeczność CitizenGO będzie działać nieustannie, dzień po dniu i rok po roku, aby bronić życia, rodziny i wolności. Aby było to możliwe, CitizenGO potrzebuje Państwa stałego wsparcia, teraz bardziej niż kiedykolwiek. Jeśli są Państwo zadowoleni z naszej pracy i mają Państwo taką możliwość, proszę rozważyć stałe wsparcie dla naszej organizacji. Nawet 10 zł miesięcznie daje nam możliwość, by kontynuować nasze zmagania.

Ks. Dariusz Oko: Sądny Dzień w Kolonii i Nagroda im. Papieża Grzegorza I Wielkiego

Szanowni Państwo, Drogie Siostry i Bracia,
pierwsze posiedzeniu sądu w moim lawendowym procesie odbędzie się w Kolonii nad Renem w piątek 11 lutego, akurat w samo wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes. Początek o godz. 9.30 rano.
Ważne, żeby na sali sądowej byli ludzie nam życzliwi, a nie tylko nasi przeciwnicy. Jeżeli mają Państwo znajomych (zarówno Polaków, jak i Niemców), którzy mieszkają w pobliżu, a zechcieliby być tam obecni, to proszę o poinformowanie mnie o nich, a ja przekażę im organizacyjne szczegóły. Wiadomo, że tu chodzi nie tyle o mnie, co o obronę prawdy, dobra, wolności i godności wszystkich Europejczyków. O obronę przed próbami kolejnego zniewolenia nas. O obronę fundamentalnych wartości, bez których nie da się żyć jak na człowieka przystało.
Proszę także o modlitwę zwłaszcza w tym dniu, oraz dalsze podpisywanie petycji w mojej obronie na stronie https://bronmyksiedzaoko.pl/
Do tej pory uczyniło to już ponad 57,5 tysiąca osób, a może do 11 lutego uda nam się osiągnąć liczbę 60 tysięcy.
Wyrazem poparcia ludzi dobrej woli jest również przyznanie mi Nagrody im. Papieża Grzegorza Pierwszego Wielkiego: https://niezalezna.pl/428148-ksiadz-profesor-dariusz-oko-laureatem-nagrody-im-grzegorza-i-wielkiego
„Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich” (Ef 6,12).
O prawdziwości tych słów można się przekonać oglądając choćby zdjęcia naszego oskarżyciela ks. W. Rothe, które dołączam. Jakby żywa ilustracji i postscriptum dla mojego artykułu i książki „Lawendowa mafia”. Także kolejny, mocny dowód na prawdziwość ich przesłania.
Z serdecznym podziękowaniem za wszystko
Ks. Dariusz Oko

Walka o Życie i Rodzinę – Podsumowanie roku.

Centrum Życia i Rodziny
Szanowni Państwo!
Obecna sytuacja społeczno-polityczna nie tylko w Polsce, ale przede wszystkim w Europie i na świecie, pokazuje wyraźnie, że środowiska próbujące zmarginalizować, a nawet wyrugować konserwatywne idee, zwierają swoje szeregi i jeszcze mocniej uderzają w nasze podstawowe wartości: życia, wiary czy ochrony rodziny.
Dlatego też mijający rok był dla mnie i wszystkich pracowników Centrum Życia i Rodziny czasem niezwykle wytężonej pracy. Wszystkie nasze zadania mogliśmy zrealizować wyłącznie dzięki Państwa hojnemu i regularnemu wsparciu, za które już teraz serdecznie dziękuję.
Jedna wiadomość jest zbyt krótka, aby opisać każdą z akcji, które przeprowadziliśmy w minionym roku. Dlatego przypomnę pokrótce kilka, które w mojej opinii pozwoliły nam najskuteczniej zawalczyć o obronę naszych wartości.Kliknij tutaj, aby wesprzeć nadchodzące akcje Centrum Życia i Rodziny!
W niedzielne przedpołudnie 19 września, z warszawskiego Placu Zamkowego, pod hasłem „Tato – bądź, prowadź, chroń” wyruszył Narodowy Marsz Życia i Rodziny.
Mimo wiadomych ograniczeń frekwencja była bardzo wysoka – w wydarzeniu wzięło udział ok. 8 000 uczestników
marsz
Chcieliśmy zamanifestować nasze przywiązanie do postaw prorodzinnych, zwłaszcza odpowiedzialnego ojcostwa, i do wartości pro life, jak też podziękować Bogu za beatyfikację kardynała Stefana Wyszyńskiego – wielkiego obrońcy godności człowieka, ludzkiego życia i rodziny.
Na kanwie sukcesu Narodowego Marszu Życia i Rodziny zorganizowaliśmy konferencję, o takim samym haśle przewodnim, w trakcie której debatowaliśmy o zagrożeniach i wyzwaniach stojących przed współczesnymi ojcami. Swoją obecnością i celnymi opiniami konferencję uświetnili między innymi pani kurator Barbara Nowak, Bogna Białecka, Janusz Wardak, dr Andrzej Mazan, Dariusz Zalewski czy ks. kan. Jarosław Powąska. Był z nami również Mikołaj Pawlak, Rzecznik Praw Dziecka.Kliknij tutaj, aby wesprzeć kolejny Marsz Życia i Rodziny!W minionych miesiącach wspólnie protestowaliśmy przeciwko demoralizacji dzieci i młodzieży, jaka coraz częściej ma miejsce nie tylko w związku z działaniami prowadzonymi przez lewicowo-liberalne instytucje unijne, ale także polskie szkoły!
W związku z planami Komisji Europejskiej, aby związki osób tej samej płci zawarte w innym kraju wspólnoty, były uznawane także w Polsce, wystosowaliśmy pilną petycję do premiera Mateusza Morawieckiego, aby stanowczo sprzeciwił się tej inicjatywie. Apel w obronie polskich rodzin podpisało blisko 22 tysiące osób.
W odpowiedzi na „Tęczowe Piątki” inspirowane przez środowiska LGBT, zachęciliśmy polską młodzież do udziału w akcji „Szlachetny Piątek”. Tego dnia motywowaliśmy najmłodsze pokolenie do założenia białego elementu garderoby i opublikowania zdjęcia z hasztagiem #SzlachetnyPiatek. Ta akcja miała promować wierność, czystość i szlachetność. Liczba fotografii, które pojawiły się w sieci, przerosła nasze najśmielsze oczekiwania! To świetny prognostyk, bowiem zamierzamy tę akcję kontynuować i ją rozwijać.Kliknij tutaj, aby walczyć z lewicowymi ideologiami w polskiej szkole!Pomagaliśmy także Polakom w walce na niwie samorządowej!
Apelowaliśmy do prezydenta Sosnowca o odrzucenie pomysłu lewicowych „dziewuch”, marzących o wprowadzaniu w sosnowieckich szkołach edukacji seksualnej według pseudostandardów WHO.
Wspieraliśmy radnych Oleśnicy, którzy zmagali się z problemem aktywistów chcących zamknąć usta pro-liferom i domagających się zakazu pokazywania wizerunku dzieci zamordowanych w wyniku aborcji.
Z kolei radni Warszawy Pragi-Północ zwrócili się do nas o pomoc w walce z próbą poparcia postulatów tzw. strajku kobiet, w tym dostępu do bezpłatnej antykoncepcji i zabiegów sterylizacji, dostępu do „bezpiecznej” aborcji, czy dofinansowania procedur in vitroKliknij tutaj i pomóż nam pomagać polskim samorządowcom!Szanowni Państwo!
Wielkie sukcesy odnosi trwająca nadal kampania „Dzień Ojca na nowo”. W jej trakcie wysłaliśmy kilkadziesiąt tysięcy obrazków ze świętym Józefem, a także przygotowaliśmy publikację o tym wyjątkowym patronie, aby poruszyć serca polskich ojców.
Zaapelowaliśmy również do marszałek Elżbiety Witek o przeniesienie tego świeckiego święta z nic nieznaczącego dnia 23 czerwca, na 19 marca – dzień uroczystości Oblubieńca Maryi.
Dzięki Waszej pomocy, podpisom oraz rozpowszechnianiu petycji w mediach społecznościowych, udało nam się przekroczyć barierę ponad 40 tysięcy osób wspierających akcję!Kliknij tutaj, aby pomóc promować chrześcijańskie wartości w Polsce!
W minionym roku rozpoczął również działalność wyjątkowy portal internetowy – Marsz.info.
Na jego łamach dzielimy się z Polakami wartościowymi informacjami na temat obrony życia i wartości rodzinnych z całego świata.
Na bieżąco przyglądamy się tam wydarzeniom i działalności przeciwnych nam środowisk w Polsce. To właśnie dziennikarka portalu Marsz.info opublikowała artykuł o skandalicznych i prawie pedofilskich treściach, znajdujących się na znanym portalu zrzeszającym „mniejszości seksualne”.
marsz info
A dzięki naszej interwencji, powiadomieniu prokuratury oraz Rzecznika Praw Dziecka i Państwowej Komisji ds. Pedofilii, redakcja portalu „mniejszości” zablokowała możliwość dodawania komentarzy na forum, w tym nieprzyzwoitych anonsów skierowanych do dzieci! Z kolei ta konkretna strona zawierająca szokujące anonse, została trwale usunięta z portalu dla osób LGBT. Kliknij tutaj i wesprzyj walkę o dobre dzieciństwo dla naszych dzieci!Wszystkie opisane akcje mogliśmy przeprowadzić jedynie dzięki Państwa wsparciu. W przyszłym roku chcemy zorganizować jeszcze większą liczbę kampanii.
Temat, któremu chcemy w sposób szczególny poświęcić rok 2022 to… wierność małżeńska. Planujemy, oprócz organizacji kolejnego, już siedemnastego, Marszu dla Życia i Rodziny, konferencję naukową, publikację, a także szereg akcji społecznych, które pomogą w codzienności pamiętać i dochować wierności złożonej przed ołtarzem przysiędze.
Pewnie pamiętają Państwo akcję wsparcia dzieła „XYZ”, którą przeprowadziliśmy wiosną. Sytuacja jest na tyle skomplikowana, że nadal nie mogę wyjawić, o kogo chodzi. Jednak zapewniam, że Państwa wsparcie trafiło we właściwe miejsce, dzięki czemu – dzięki Wam – „XYZ” mogło przetrwać trudny czas.
W 2022 roku przeprowadzimy kolejne kampanie wsparcia podobnych miejsc, gdzie każdego dnia osoby dobrej woli codziennie trudzą się w celach wychowawczych lub pomagają pokrzywdzonym.
Dlatego jeśli to możliwe, bardzo proszę Państwa o wsparcie naszych działań dobrowolnym datkiem w wysokości 30 zł, 60 zł, a jeśli mają Państwo taką możliwość nawet kwotą 100 zł lub 200 zł, albo większą!Kliknij tutaj i wesprzyj walkę o dobre dzieciństwo dla naszych dzieci!Już teraz dziękuję za Państwa nieocenione wsparcie, które pozwoli nam skutecznie działać w kolejnych miesiącach.
Serdecznie pozdrawiam

PS. Uwaga! Pragnę przypomnieć, że zostało już kilka dni – do 31 grudnia – by złożyć darowiznę na cele statutowe Centrum Życia i Rodziny, którą będzie można odliczyć od dochodu w rozliczeniu podatkowym za rok 2021. Pozwoli to Państwu zapłacić niższy podatek i wesprzeć szlachetne inicjatywy, które razem tworzymy!Wspieram działania Centrum Życia i Rodziny!
Dane do przelewu:
Centrum Życia i Rodziny
ul. Nowogrodzka 42/501, 00-695 Warszawa
Nr konta: 32 1240 4432 1111 0011 0433 7056, Bank Pekao SAZ dopiskiem: „Darowizna na działalność statutową Centrum Życia i Rodziny”
SWIFT: PKOPPLPWIBAN: PL32 1240 4432 1111 0011 0433 7056
Centrum Życia i Rodziny
ul. Nowogrodzka 42/501, 00-695 Warszawatel. +48 12 385 39 99
https://centrumzyciairodziny.com/view.html?x=a62e&m=6nOgl&mc=c&s=9G1YzsE&u=mCGR&z=GqpZTvd&

Kurdowie na granicy polsko białoruskiej czyli humanizm celebrytów i pana Ławrowa. Dzieci do niemieckich burdeli.

Kurdowie na granicy polsko białoruskiej czyli humanizm Grupy Granica, celebrytów i pana Ławrowa.
Dzieci do niemieckich burdeli.

W oczekiwaniu na zabłyśnięcie humanizmu Marty Lempart w Hajnówce, do której dążyć ma wraz z „Matkami na granicy” i żoną Macieja Stuhra, przypomnijmy akcję „sojuszu organizacji pozarządowych Grupa Granica” i dorobek w opluskwianiu Polski dla niemieckiego Sterna i rosyjskiej firmy medialnej z siedzibą w Berlinie – Ruptly GmbH. Jest co oglądać i jest co poczytać. No i Maja Ostaszewska się do nich przyłączyła, żeby opisywać cierpienia nieszczęsnych „refu gees” w stylu , jaki stosowano do opisu mordowania Żydów w Jedwabnem „przez polskie dzikie katolickie hordy”.
GRUPA GRANICA, co warto zauważyć NIE jest zarejestrowaną organizacją pozarządową ale przedstawia się jako „koalicja organizacji pozarządowych” , co też nie jest prawdą. Trzy najczęściej cytowane i fotografowane osoby to aktywiści Partii Razem i jedna z Greenpeace.
Jakub Sypiański od roku 2017 do niedawna członek Rady Naczelnej Partii Razem Adriana Zandberga a ostatnio członek Komisji Rewizyjnej tej partii. Media zachodnie (np. Stern) przedstawiają go w nagraniach z granicy polsko-białoruskiej jako „Jakuba Sypieniewskiego”.
Tak przynajmniej podpisują swoje korespondencje : France24 – francuski nadawca publiczny, gazeta Stern w wersji internetowej , agencja medialna Ruptly z siedzibą w Berlinie – spółka córka rosyjskiej telewizji publicznej RT.

Wszystkie one wypuściły w dniu 10 listopada 2021 r. fragmenty happeningu przy granicy polsko białoruskiej po polskiej stronie , który w dużej całości zaprezentował na Youtubie portal In Time Ukraine, kręcący niemal bez przerwy materiały o wydarzeniach na polsko białoruskiej granicy.
Materiały te zostały z Youtuba po kilku dniach usunięte ale te części, które wykorzystały zachodnie i wschodnie media obecne w lesie liściastym, zachowały się dla potomności.


Oto fragmenty, które udało mi się opisać z nagrania oryginalnego.
Fragment 1: „…Ok. 20 minut bez kręcenia a od 1:35:30 pokazują grupę złożoną z osób okręconych kocami białymi z emblematem Polskiego Czerwonego Krzyża, samochód z oznaczeniem Polskiego Czerwonego Krzyża (nr rejestracyjny samochodu TK 468 1W), samochód Straży Granicznej (bus na ok. 10-15 osób) oraz nieoznakowany samochód na numerach BI * 051 CE. Oraz co najmniej dwóch funkcjonariuszy Straży Granicznej niejako konwojujących grupę jakichś „wolontariuszy” oraz grupę dziennikarzy (kamery, aparaty fotograficzne, mikrofony). Obecność samochodu Polskiej Straży Granicznej wskazuje, iż cudzoziemcy oraz dzieci – przeszli granicę białorusko-polską, jak należy rozumieć, bez wizy i innych dokumentów wymaganych przy legalnym przejściu granicy. Wszystko odbywa się w głębokim lesie około godziny 15 (kiedy słońce jeszcze świeci ale w lesie jest ciemno). Dzieci (od roku do lat 10-12 ) w licznie ok. 10 zostają zapakowane do samochodu Polskiego Czerwonego Krzyża a dorośli „uchodźcy” (co najmniej dwóch dużych brunetów) wsiadają do tajemniczego samochodu bez oznaczeń. Po czym samochód PCK wraz z samochodem SG odjeżdżają leśnym traktem a dziennikarze zostają w lesie…”.
Fragment 2 nagrany przez France24 i wpuszczony do sieci pod tytułem „Hundreds of migrants trapped in Belarus-Poland border standoff • FRANCE 24 English”:”…
 
Minuta 1:10 –grupa w lesie od przodu a na pierwszym planie człowiek z kartką papieru z napisem „ASK FOR ASYLUM IN POLAND”. Z tyłu z lewej strony dwóch mężczyzn ubranych tak jak Służba Graniczna RP a w minucie 1:15 pojawia się oważ grupa wędrująca przez las ( filmowana od tyłu) z udziałem panienki z plecakiem w kratkę Burberry. Którą znamy i pamiętamy z wczorajszego nagrania ukraińskiej stacji TV „In Time Ukraine”. Cięcie i w 1:53 pan prezydent Łukaszenka w swoim pięknym pałacu straszy i przeraża oświadczając: ”…Walcząc dzisiaj przeciwko imigrantom używając polskich czołgów Leopardów, przepraszam Pana , my ludzie wojskowi (my ljudzi wajennyje)i my rozumiemy dzisiaj , co to takiego prowadzić WOJNĘ z tymi nieszczęsnymi ludźmi na granicy Polski i Białorusi i WYSYŁANIE KOLUMN CZOŁGÓW…”.
W obu tych materiałach występuje dłużej lub krócej Jakub Sypiański w żółtomiodowym skafanderku jako osoba udzielająca wywiadu w imieniu „koalicji organizacji pozarządowej Grupa Granica” skarżąc się, że „nie wiemy, dokąd Straż Graniczna odwozi tych ludzi”.
Kiedy się ma świadomość, że ci ludzie są szmuglowani przez zieloną granicę nielegalnie przy pomocy członka władz centralnych Partii Razem Adriana Zandberga, warto przywołać informacje podane przez pana Rafała Otokę Frąckiewicza w materiale puszczonym na Youtube w dniu 12 listopada 2021 pt. „Marsz Niepodległości 2021 i raport z granicy z Białorusią”, w którym zwraca on uwagę, że część dzieci z Bliskiego Wschodu błąkających się ostatnio po lasach białoruskich przy granicy polskiej są to ofiary handlu żywym towarem „zakontraktowane” dla burdeli niemieckich.

A konkretnie powiedział co następuje:”… Minuta 3:51 :”…Smutna wiadomość z Podlasia jest taka, że po drugiej stronie ( granicy –przyp mój) jeżdżą ciężarówki w nocy, które mają zamontowane głośniki , z których to głośników odgrywa się płacz dzieci. To ma działać na morale naszych żołnierzy. I działa. Tym bardziej, że jak się właśnie dzisiaj dowiedziałem, po lasach błąka się całkiem spora grupa , niekoniecznie w jednej grupie, ale rozsiana może być ta grupa dzieci, które są kompletnie bez opieki.
Dlaczego? Czyżby rodzice porzucili te dzieci albo zmarli od kul siepaczy pisoskiego reżymu?
Nie! Tragedia tych dzieci polega na czymś innym.
Poza tymi wszystkimi ludźmi, o których mówiliśmy w ciągu ostatnich tygodni, którzy przyjeżdżają tutaj z różnych powodów :bo boją się, że wybuchnie wojna, bo jest im źle, bo nie chce im się pracować i tak dalej, i tak dalej. Są także grupy przestępców . Jest także spora grupa ludzi, która zajmuje się przemytem dzieci na potrzeby niemieckich bajzli. Mają podpisane kontrakty na określoną liczbę dzieci. Te dzieci są kupowane od rodziców na Bliskim Wschodzie albo porywane po prostu. Jeśli widzieliście materiały z Afganistanu, one pokazywały się zaraz po wkroczeniu talibów do Afganistanu , w sensie zajęcia Afganistanu przez talibów, były pokazywane materiały, że „…tutaj wielki działacz niepodległościowy Afganistanu zawisł na drzewie…” .Kiedy się grzebało w źródłach afgańskich , okazywało się, że to są właśnie porywacze dzieci.
I te dzieci, porwane albo kupione na Bliskim Wschodzie na potrzeby burdeli niemieckich zostały porzucone przez przemytników , bo wiadomo, że no, chyba numer się nie uda i na drugą stronę nie przejdą . Tymi postaciami naprawdę cierpiącymi po drugiej stronie powinny się zająć odpowiednie służby , niekoniecznie nasze. Na przykład jest ONZ, który dzisiaj przyjechał na granicę polsko-białoruską. I przedstawiciel ONZ powiedział wprost, że nie ma szansy na żaden azyl. Że ci wszyscy ludzie muszą wrócić do domów bo nie dostaną się do Niemiec, do Europy, bo po prostu nie ma takiej szansy prawnej. To mówił dzisiaj przedstawiciel ONZ-tu.
Te dzieci po drugiej stronie są pozostawione same sobie . Reżym Łukaszenki się nimi za bardzo nie zajmuje i zająć nie będzie chciał , podejrzewam. Ci , którzy są po drugiej stronie i powinni się nimi zająć, gdyż wzięli za nie pieniądze , nie zajmą się nimi z wiadomych powodów. Ci, którzy są i chcą się przerzucić na drugą stronę bez dzieci, też się nimi nie zajmą.
I to jest cierpienie maluchów, które zostały porwane albo kupione i faktycznie błąkają się po lasach. Tym należałoby się zająć, ale po przez poziom międzynarodowy. I wymusić na Łukaszence sytuację, w której on zajmie się tymi dziećmi, albo wpuści na miejsce ludzi z ONZ-tu (…) albo jakiejkolwiek organizacji humanitarnej , które powinny być wpuszczone do Białorusi, żeby te dzieci wyłapać, wyszukać, przejąć i doprowadzić do sytuacji (…) bo one tam naprawdę mogą umierać z głodu…”.
No więc zakładam, że pan Jakub Sypiański nie ma świadomości, że wspierając „refugees” z Bliskiego Wschodu może bezwiednie i nieświadomie uczestniczyć w handlu żywym towarem.
Podobnie jak jego szanowna koleżanka posłanka na Sejm RP Małgorzata Biejat z Lewicy, którą możemy oglądać na nagraniu Ruptly GmbH z siedzibą w Berlinie pod tytułem „Poland: Human rights activists call EU to facilitate reception of refugees at Belarus border” ( Polska. Aktywiści praw człowieka wzywają EU do ułatwienia przyjmowania UCHODŹCÓW na białoruskiej granicy” w towarzystwie pana Jakuba Sypiańskiego ( w czarnej czapeczce) i pani Maji Ostaszewskiej aktorki oraz dwóch innych „działaczy pozarządowych” w lesie koło Sokółki.
Jak widać, państwo ci firmują określenie „uchodźcy” dla kilku tysięcy mężczyzn z wizami turystycznymi do Białorusi atakujących granicę polsko białoruską , co jest jednym z najgrubszych manipulacji.
Posłanka Biejat w swoim wystąpieniu do rosyjskiego nadawcy publicznego Ruptly GmbH w pewnym momencie wyraża życzenie, aby rząd polski udzielił „pomocy humanitarnej” oraz „zagwarantował azyl” oraz CO NAJMNIEJ rząd przyjął aplikacje o azyl i ZAPOBIEGŁ KRYZYSOWI HUMANITARNEMU.
Jak wiemy już dzisiaj, że na apel posłanki Biejat odpowiedzieli zgodnie (a raczej jej apel przekazali dalej w tzw. ciemny lud) panowie Trzaskowski i Schudrich oraz kardynał Nycz.
W nagraniu tym występuje też trzecia znana postać inicjatywy pod nazwą Grupa Granica pan Iwo Łoś, zasadniczo ekspert czy też działacz słynnej organizacji Greenpeace, która jak wiadomo raczej nie zajmuje się ruchem uchodźców z Bliskiego Wschodu do Europy ale walką na lądzie, morzu i w powietrzu z węglem.
Co ciekawe, pan Iwo Łoś już w roku 2013 dał się poznać w związku z organizowanymi przez Greenpeace akcjami włażenia na 100-metrową chłodnię kominową Elektrowni Turów PGE w Bogatyni jako „koordynator kampanii Klimat i Energia” Greenpeace. Pretekstem napaści Greenpeace na Elektrownię Turów było wówczas opracowanie Instytutu Ekonomii Energetyki i Racjonalnego Wykorzystania Energii na Uniwersytecie w Stuttgarcie Niemcy pod tytułem :”Węgiel zabija. Analiza kosztów zdrowotnych emisji zanieczyszczeń z POLSKIEGO sektora energetycznego”.
W roku 2015 grupa aktywistów Greenpeace rozwiesiła na budynku Ministerstwa Ochrony Środowiska w Warszawie banner z napisem „Smog nas truje, dlaczego minister nie reaguje’. Pan Iwo Łoś „alarmował” wówczas jako „ekspert Greenpeace od energii”.

A w tym roku się przebranżowił na „refugees z Bliskiego Wschodu” i na humanitaryzm w lesie liściastym przy granicy białoruskiej.

Na nagraniu Ruptly występuje też pani Kalina Czwarnóg jako jedyna reprezentująca organizacje pozarządową. Jest członkiem zarządu Fundacji Ocalenie z siedzibą w Warszawie zajmującej się zawodowo pomocą obcokrajowcom w Polsce.
Wszystkich ich łączy wirtualny twór Grupa Granica, która nie jest zarejestrowana, nie ma siedziby i nikogo nie reprezentuje. Widać, grupa zadaniowa była tworzona na łapu capu.
Ich zadaniem było i jest wykreowanie na użytek opinii publicznej Zachodu i Polski wrażenia, że po stronie białoruskiej na granicy koczują niemal wyłącznie dzieci i kobiety w ciąży tuż przed porodem a jeśli są jacyś mężczyźni to koniecznie „zdesperowani” i koniecznie „zmarznięci i głodni”.
A jeśli chodzi o Polskie Wojsko, Straż Graniczną, Policję i Terytorialsów, to ci źli ludzie zajmują się głównie łamaniem prawa międzynarodowego urządzając tzw. push-backi czyli wypychają przez zasieki dorodnych posiadaczy białoruskiej wizy turystycznej na stronę białoruską, gdzie powinni się znaleźć. Oczywiście dokonując tych push backów pokazują bezbrzeżny brak empatii i chrześcijańskiego miłosierdzia
.
Po kilku dniach oglądania nagrań na Youtubie wrzucanych przez Ruptly GmbH, Deutsche Welle, Stern, Bilda, The Sun, BBC i CNN wiem już, że tam są jedynie płaczące, głodne i zmarznięte dzieci oraz ZDESPEROWANI UCHODŹCY. Głodni, zmarznięci, zmęczeni, sfrustrowani. Do tego stopnia, że frustrację wyrażają rzucając kamienie, gruz i deski w stronę polskiej Straży Granicznej.
Te określenia padły w serwisach informacyjnych (coraz częściej przekazywanych w strefie anglojęzycznej przez śliczne panie z Indyj i Bliskiego Wschodu) nie setki tysięcy a miliony razy.
Ale obraz mówi więcej niż tysiąc słów i filmy z granicy polsko białoruskiej wyraźnie pokazują, że tam mamy kilka tysięcy dobrze ubranych i dobrze odżywionych i wysportowanych mężczyzn a dzieci jest nie więcej niż setka. Plus kobiety, głównie do robienia ujęć ze zbliżeń.
Jeśli chodzi o CNN, to już 12 listopada wysłannik tej słynnej amerykańskiej stacji pan Matthew Chance dotarł do granicy od strony białoruskiej i nagrywał materiał na przejściu w Bruzgach niemal przytulony do polskich zasieków na tle dymiących ognisk i skleconych z gałęzi sosnowych szałasów, informując, że tam jest 2 tysiące ludzi, którzy przyszli z różnych części świata, głównie ze Środkowego Wschodu: Kurdystanu, Iraku i innych miejsc świata arabskiego ale głównie z Kurdystanu. Wśród tej grupy wg pana Chance;a miało być około 200 dzieci. Wśród szałasów prześwitywały zielone namiociki. Największe emocje wzbudził w panu Chance „razor fance” lub „razor wire barrier” wybudowany, jak informował przez „polskie władze aby nie wpuścić tych ludzi do EU’.
 
Stronę moralną tej sytuacji wyjaśniła mi pani Maja Ostaszewska i pan minister Ławrow. Pani Maja Ostaszewska z łezką w oku i drżącym głosem a pan Ławrow z powagą i troską w głosie , jak to on.
Pani Maja Ostaszewska i jej towarzystwo z Grupy Granica dla Sterna i publicznego portalu francuskiego France 24 a pan Ławrow dla Deutsche Welle.
Deutsche Welle (niemiecki nadawca publiczny) w materiale z 16 listopada czyli po ataku migrantów na przejście graniczne w Bruzgach/Kuźnicy przezornie ubranych w gumowe peleryny z kapturami (na widok czterech wozów z sikawkami) , który został odparty przez stronę polską przez owe sikawki zacytował autoryteta moralnego i słynnego na cały świat humanistę ministra Ławrowa.
Miał ten humanista wrażliwy na krzywdę ludzką powiedzieć m.in. co następuje (min. 1:20 – 1:51): „…Działania /zachowanie strony polskiej jest nieakceptowane. Myślę, że działka wodne, gaz łzawiący i strzały nad głowami migrantów w stronę Białorusi, wszystko to odzwierciedla ich chęć ukrycia własnych działań . I oni (czyli my, przyp. mój) muszą zrozumieć , że naruszają łamią wszystkie możliwe do pomyślenia normy międzynarodowego i humanitarnego prawa…”.
Warto zwrócić uwagę na to, że poza panem Ławrowem nikt nie zauważył strzałów z broni palnej nad głowami migrantów w trakcie ich ataku na polskie umocnienia na przejściu granicznym w Kuźnicy/Bruzgach. No ale czy te oczy mogą kłamać.
Reżym pisoski i ciemny katolski lud nad Wisłą nie dorasta do standardów moralnych CNN , Al. Jazeera, Deutsche Welle i pana Ławrowa ale są od tej normy wyjątki
Do Grupy Granica czyli do aktywistów partii Razem i Greenpeace w lesie liściastym dołączyła pani Maja Ostaszewska, która drżącym głosem relacjonuje spotkanie swoich przyjaciół w owym lesie po polskiej stronie jakichś piętnastolatków tak zmarzniętych, że nie mogli zdjąć z siebie ubrań. Na szczęście przypadkiem przyjaciele pani Mai posiadali przy sobie ubrania pasujące na dwóch piętnastolatków i pomogli im się przebrać. Po czym zostawili ich w lesie. I bohatersko nie zadzwonili po Służbę Graniczną albo chociaż po Pogotowie.
Jak zauważył pan Otoka Frąckiewicz, to rzeczywiście wspaniały zbieg okoliczności, że ci przyjaciele Mai Ostaszewskiej mieli przy sobie ubrania pasujące na dwóch ludzi, których obecności nie mogli w lesie przewidzieć. No i szkoda, że żadne zdjęcia się nie zachowały z tego łamiącego serce przypadku.
Do lasów liściastych na Podlasiu przy białoruskiej granicy miał też zawitać pan Maciej Stuhr, który wraz z małżonką Błażejewską, usiłował kilkoma zdjęciami dla Pudelka stworzyć wrażenie, że spotkał się z ukrywającymi się kurdyjskimi migrantami. Nacisk należy położyć na słowo „usiłował”.
Natomiast nie posiłkując się już żadnym zdjęciem (poza swoim) dał relację do gazowni, którą przedrukował portal wprost.pl pod tytułem „ Wstrząsająca relacja Stuhra z granicy. „Ojca puszbekowała SG, matkę pogryzły białoruskie psy”. A relację zaczął od słów : „…Będąc na Podlasiu zrozumiałem, że migranci są skazani na śmierć. W świetle pomysłów, jakie są po stronie polskiej i białoruskiej, oni muszą w tym lesie umrzeć, co z każdym dniem staje się dla nich coraz bardziej jasne ..”. I ani jednego zdjęcia trupa. Albo chociaż jakiegoś konającego migranta.
Tymczasem około tysiąca migrantów wraca samolotami do Iraku a kilkuset bojowników walczących w Kuźnicy w armatkami wodnymi i polską Strażą Graniczną otrzymało natychmiastową pomoc władz białoruskich w postaci suchych ciuchów (zrobili sobie serię zdjęć) , nowiutkich materacy, koców, pościeli w nowych i czystych magazynach. Zapewniono im przynajmniej jeden ciepły posiłek dziennie (za frico) oraz dostęp do Internetu . Ich cierpienie na dzień dzisiejszy sprowadza się do tego, że paczka papierosów w tym hotelu kosztuje 50 USD. W każdym razie ani władze białoruskie, ani zachodnie media filmów i wywiadów z tego tymczasowego schroniska dla turystów z Bliskiego Wschodu pragnących przekroczyć granicę UE bez wizy Schengen – nie żałują.
 
Na takie twarde fakty nie zwracają uwagi tutejsze wzmożone moralnie gwiazdy ekranu są absolutnie odporne i 19 listopada 2021 r. w Youtubie pojawił się film propagandowy z maksymalnym wsadem emocjonalnym wyprodukowany przez syna Magdy Zawadzkiej Jana Holoubka pod wstrząsającym tytułem „Nikt nie zasługuje na śmierć w lesie”. Wystąpili w nim m.in. Jan Kot, Danuta Stenka, Magda Zawadzka, zatroskany Janusz Gajos , Grzegorz Markowski piosenkarz oraz jego brat biskup pomocniczy warszawski Rafał Markowski.
Poza spotem że tak powiem reklamowym autorzy wydali też oświadczenie , w którym odwoływali się m.in. do : „naszej polskiej tożsamości, której uczymy dzieci”, do „dodatkowego talerza przy wigilijnym stole”, do „naszej polskiej gościnności”. A „razem z przedstawicielem duchowieństwa (biskup pomocniczy warszawski) prosimy o wpuszczenie na stałe na teren stanu wyjątkowego pomocy medycznej i humanitarnej”.
Tak jakby na terenie stanu wyjątkowego nie było szpitali i Pogotowia Ratunkowego a amatorzy nielegalnego wdzierania się do UE nie mieli natychmiastowej pomocy humanitarnej ze strony Straży Granicznej i ośrodków dla cudzoziemców.
Tzw. Himalaje obłudy i szkoda, że w tym uczestniczy biskup KRK. Zwłaszcza, że w towarzystwie człowieka, który zagrał jedną z głównych ról w filmie „Kler” czyli Gajosa Janusza.
Jeśli chodzi o Kurdów, którzy w liczbie około 15 tysięcy zawitali na Białoruś dzięki wizom wydanym przez podwładnych pana Aleksandra Łukaszenki, to przybyli głównie z Kurdystanu, który od długiego już czasu jest terytorium autonomicznym w ramach państwa Irak i nie toczą się tam żadne wojny.
Kurdystan iracki to 83 tysiące km kwadratowych ziem zasobnych m.in. w ropę naftową i żyzne tereny rolne nad rzeką Tygrys. Ciężkie życie mieli za Saddama Husajna, ale dzięki prezydentowi Bushowi młodszemu, ten problem Kurdów został rozwiązany .
Na terenach kontrolowanych przez tzw. Regionalny Rząd Kurdystanu oszacowano zasoby ropy na 4 mld baryłek (sprawdzonych) i 45 mld przypuszczalnych. Ocenia się, że Kurdystan posiada jedną trzecią zasobów ropy w Iraku. A zajmuje, tak na oko, jedną piątą lub jedną szóstą powierzchni Iraku.
Ropa wydobywana jest od 2007 roku. Działają tam takie firmy jak: Exxon, Total, Chevron, MOL Group (Węgry ), General Energy, Gulf Keystone Petroleum Ltd . Kurdystan eksportuje ropę naftową do takich państw jak :Izrael, Włochy, Francja i Grecja.
Z Kirkuku w Kurdystanie Autonomicznym biegnie rurociąg tłoczący ropę naftową do portu w Ceyhan w Turcji.
Kurdystan posiada też największe na świecie zasoby siarki skalnej – w rejonie miasta Erbil, gdzie znajduje się słynne lotnisko, z którego przybyli goście pana Łukaszenki. Kurdystan posiada też zasoby węgla, miedzi, złota, żelaza i wapnia (do produkcji cementu)

Jeśli chodzi o Autonomiczny Kurdystan w Iraku, to jest to najlepiej rozwinięty gospodarczo region Iraku .Ze względu na ropę Amerykanie zatroszczyli się o spokój w tym regionie i rozwój gospodarczy był tam szybszy niż w całym Iraku a dochody na głowę przewyższają o 50% statystyki dochodów w innych prowincjach Iraku.
Autonomiczny rząd Kurdystanu zatroszczył się o powołanie do życia szkół średnich i wyższych a obecnie ma w planach tworzenie inwestycji w media.
Dobrze rozwinięte jest też w Kurdystanie Irackim – rolnictwo. Region ten ma też szanse na dynamiczny rozwój turystyki, bowiem takie miasta jak Erbil (stolica nieformalna) czy Kirkuk pamiętają jeszcze czasy asyryjskie.Jakkolwiek Kirkuk jest terytorium spornym i Arabowie nie uznają roszczeń Kurdów do tego miasta.
Wskaźnik biedy w Kurdystanie autonomicznym wynosi zaledwie 3% gdy tymczasem w południowych prowincjach Iraku sięga 48%.
W roku 2017 w Regionie Autonomicznym Kurdystanu w Iraku odbyło się referendum niepodległościowe. Za niepodległością Kurdystanu zagłosowało 92,73% mieszkańców. Mimo, iż nie jest ono wiążące. Zarówno rząd centralny w Iraku jak i rządy Turcji, Iranu, Syrii, Arabii Saudyjskiej były stanowczo przeciwne referendum i ewentualnemu ogłoszeniu niepodległości.
Podobnie za integralnością Iraku były USA i Chiny. Wielka Brytania stwierdziła, że „to nie ten czas jeszcze”.
Za to referendum poparł Izrael a konkretnie premier Netanyahu.
Jeśli chodzi o Rosję, to ma ona długie i specyficzne relacje z Kurdami i Kurdystanem.
Pan Władimir Putin spotkał się dwukrotnie z Premierem Autonomicznego Regionu Kurdystanu w Iraku panem Niechirvanem Barzani. Pan Niechivran Barzani w 2019 r. został wybrany na Prezydenta Autonomicznego Regionu Kurdystanu .
Jest on wnukiem legendarnego bojownika o niepodległość Kurdystanu – Mustafy Barzani, od 1946 r. szefa Demokratycznej Partii Kurdystanu.
W latach komunizmu/zimnej wojny ZSRR wspierało ruch niepodległościowy Kurdystanu. Słynny dziadek obecnego prezydenta Mustafa Barzani w latach 1945-1958 przebywał na wygnaniu właśnie w ZSRR, gdzie miał się jakoby silne związki z KGB i Armią Czerwoną.
I to właśnie ZSRR wywarł skuteczny nacisk na Irak, aby zgodził się na autonomię Kurdystanu w 1970 r. i podpisał 11 marca tego roku umowę z przywódcami ruchów Kurdyjskich o uznaniu autonomii.
W latach 70-tych i 80-tych XX w. w PRL przebywali na polskich uczelniach kurdyjscy stypendyści.
Po roku 2010 pojawił się w Kurdystanie Gazprom i wpompował tam miliardy USD w poszukiwanie i wydobycie ropy.W 2017 r. wszedł do Kurdystanu Rosnieft i zainwestował 2,1 mld USD. Rosja importuje ropę i na niewielką skalę zbroi Kurdystan.
Na krótką metę ZSRR wsparło Kurdów również w Iranie: w okresie od stycznia do grudnia 1946 r. pod „patronatem” Armii Czerwonej, która stacjonowała w niektórych rejonach Iranu powstała tzw. Republika Mahabadzka. Prezydentem tej Republiki został szef Partii Demokratycznej Irańskiego Kurdystanu – Qazi Muhammad. Państwo to pod protektoratem ZSRR a bardziej Armii Czerwonej posiadało własne siły zbrojne pod dowództwem Mustafy Barzaniego. Źle się to wszystko skończyło, bowiem 26 marca 1946 r. Armia Czerwona w ramach porozumień ZSRR z Aliantami wycofała się z Iranu a kiedy w grudniu 1946 r. wkroczyła armia irańska do Mahabadu, los Qazi Muhammada był przesądzony.
Miał proces i dostał karę śmierci za zdradę. Został publicznie powieszony 31 marca 1947 r. Natomiast Mustafie Barzaniemu Armia Czerwona dała ochronę i wymaszerował z nią do ZSRR.

Tak więc relacje kurdyjsko rosyjskie są wyjątkowo ciepłe od dziesięcioleci. A zwłaszcza relacje klanu Barzani, który obecnie jest przy władzy w Kurdystanie irackim.

Biorąc pod uwagę całkiem zadowalającą sytuację gospodarczą Kurdystanu irackiego oraz wyjątkowo ciepłe stosunki klanu Barzani, rządzącego Autonomicznym Kurdystanem Irackim z Rosją , most powietrzny między Mińskiem a Erwilem i przylot kilku tysięcy dobrze odżywionych i ubranych Kurdyjczyków do Białorusi oraz przejście marszowym krokiem na granicę polską i seria ataków na tę granicę to bardzo ciekawy temat, który raczej nie dotyczy „ucieczki od wojny i głodu na Bliskim Wschodzie”.
Ciekawe, co wie na ten temat pan Prezydent Barzani?
 
 
https://www.youtube.com/watch?v=dq2cap5vC0s
https://www.youtube.com/watch?v=-Yojjv5Rsqo&t=24s
https://www.youtube.com/watch?v=VMDeKUt2-yk&t=196s
https://www.youtube.com/watch?v=7FDWpPlBsso&t=66s
https://www.youtube.com/watch?v=-Yojjv5Rsqo
https://www.cire.pl/artykuly/serwis-informacyjny-cire-24/79609-aktywisci-greenpeace-weszli-na-chlodnie-kominowa-elektrowni-turow
https://www.ruptly.tv/en/videos/20211112-056-Poland–Human-rights-activists-call-EU-to-facilitate-reception-of-refugees-at-Belarus-border
https://www.youtube.com/watch?v=SOfDPyGUKI0
https://www.youtube.com/watch?v=sZn_r67tDf8
https://www.stern.de/panorama/video-migranten-ueberwinden-grenze-30910306.html
https://sypianski.com/
https://en.wikipedia.org/wiki/Kurdistan_Region%E2%80%93Russia_relations
https://en-m-wikipedia-org.translate.goog/wiki/2017_Kurdistan_Region_independence_referendum?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=nui,sc