Ludzie, którzy sami nazwali się „Aborcyjnym Dream Teamem”, to kryminaliści…

Ludzie, którzy sami nazwali się „Aborcyjnym Dream Teamem”, to kryminaliści…

Magdalena Majkowska Ordo Iuris <kontakt@ordoiuris.pl

Szanowny Panie, gdy zaczynaliśmy walkę z aborcyjną przestępczością w Polsce, wielu mówiło, że nigdy nie uda się ukarać aktywistów i organizacji, które drwią z polskiego prawa, zachwalając pigułki trujące dzieci i głosząc, że „Aborcja jest OK!”. Ich nieskrępowana działalność to śmierć tysięcy niewinnych istnień. Promotorzy aborcji, którzy sami nazwali się „Aborcyjnym Dream Teamem”, otwarcie chwalili się liczbami uśmierconych dzieci. Reklamowali swą działalność w internecie, w mediach, a nawet z mównicy sejmowej. Wspierali ich dziennikarze, publicyści, politycy, a nawet przedstawiciele Organizacji Narodów Zjednoczonych. To był prawdziwy festiwal pogardy dla polskiego prawa.
Jednak sprawiedliwość zatryumfowała. Z udziałem naszych prawników doszło właśnie do skazania pierwszej osoby dostarczającej chemiczne środki aborcyjne w Polsce. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga skazał Justynę W. z Aborcyjnego Dream Teamu za przekazanie środków poronnych na karę ośmiu miesięcy ograniczenia wolności. Po przystąpieniu do procesu na każdej rozprawie znosiliśmy pogróżki, złorzeczenia i poszturchiwania. Na salę sądową wchodziłam pod ochroną Policji. A zgromadzeni proaborcyjni manifestanci najeżdżali rowerami i opluwali mec. Jerzego Kwaśniewskiego.
Jednak warto było to wszystko cierpliwie znieść. Nasz udział pozwolił mec. Jakubowi Słoniowskiemu na przedstawienie sądowi argumentacji prawnej przemawiającej za zastosowaniem norm prawa karnego dla ochrony życia nienarodzonych. Ostateczne, moja mowa końcowa, wydrwiona przez aborcyjnych aktywistów, znalazła odzwierciedlenie w wydanym wyroku. W jednym z wywiadów oskarżona powiedziała, że obecność prawników Ordo Iuris na sali sądowej jest dla niej jak wyrok. Dlatego jej obrońcy nie chcieli dopuścić nas do procesu, a potem bezskutecznie usiłowali nas z niego wykluczyć. Aborcyjny Dream Team pośpieszył się z triumfem i zamieścił na swoim Facebooku grafikę, na której uśmiechnięta Justyna W. stoi przy nagrobku z logo Ordo Iuris. Ta sprawa miała być naszą „kompromitacją i społecznym pogrzebem”.
Proces śledziły lewicowe media z całego świata. Reporterów wysyłały Associated Press, The Guardian, New York Times, Washington Post, a nawet telewizja indyjska i… arabska Al‑Jazeera. Na szczęście sąd nie uległ ogromnej presji lobby aborcyjnego oraz lewicowych mediów. Świadoma wizerunkowego ryzyka, sędzia dała świadectwo rzeczywistej niezależności i po prostu „była ustami prawa”, które chroni życie ludzkie od poczęcia i zakazuje pomagania w aborcji. To rzecz jasna nie koniec naszych zmagań o sprawiedliwość i stosowanie obowiązującego prawa. Skazana już zapowiedziała apelację, a nasi prawnicy wciąż będą w pełni zaangażowani w to kluczowe postępowanie. Jednak skazanie w pierwszej instancji zupełnie zmienia warunki funkcjonowania promotorów aborcji. Aby dodać odwagi aborcyjnym aktywistom, skazana Justyna W. ogłosiła, że nie zamierza rezygnować z przestępczej działalności. W wywiadzie udzielonym „Polityce” opowiedziała, że sama dokonała „domowej aborcji”, tańcząc po zażyciu pigułek przed telewizorem z trójką swoich żyjących dzieci w takt piosenki „Wyginam śmiało ciało”…
Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
{nie wchodzi, jest w oryginale. MD]
Idąc za ciosem, przygotowujemy uderzenie w nielegalne podziemie aborcyjne. Sprawa Justyny W. dowodzi, że organy ścigania są zdecydowanie bardziej skłonne do podjęcia działań wobec aborcyjnych przestępców, gdy w zawiadomieniach wskazuje im się konkretne osoby, którym dostarczono niebezpieczne środki poronne. Wysyłamy do prokuratury szereg zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstw przez działaczy Aborcyjnego Dream Teamu, sporządzonych w oparciu o publikowane na stronie organizacji świadectwa kobiet, którym aborcyjni aktywiści pomogli w zabiciu nienarodzonych dzieci. Każde wyznanie powinno stanowić podstawę do rozpoczęcia osobnego postępowania, w którym organy ścigania będą musiały zbadać, czy doszło do pomocy w aborcji.
Na przełom w walce z aborcyjną przestępczością wskazuje nie tylko skazanie Justyny W. Kilka miesięcy temu przekazaliśmy Prokuraturze Krajowej nasz poradnik, przypominający prokuratorom o konieczności ścigania osób, które dostarczają kobietom w ciąży środków poronnych. Na początku stycznia Centralne Biuro Antykorupcyjne na polecenie prokuratury zabezpieczyło dokumentację medyczną w jednym ze szczecińskich gabinetów ginekologicznych. Prokuratura poinformowała, że interwencja ma związek ze śledztwem dotyczącym przestępstwa pomocy w aborcji. Broniąc życia nienarodzonych dzieci, reprezentujemy także rodziców, których błąd lekarzy mógł kosztować życie dziecka. Pomagamy również kobiecie, którą „partner” usiłował zmusić do aborcji. Walcząc z aborcyjną cenzurą, w wielu postępowaniach skutecznie bronimy działaczy pro-life, którym radykałowie chcą zamknąć usta i zabronić pokazywania w przestrzeni publicznej prawdy o aborcji. Na początku marca odnieśliśmy kolejne zwycięstwo we wszczętym przez starostę pruszkowskiego postępowaniu przeciw Fundacji Pro – prawo do życia. Sąd Rejonowy w Warszawie przychylił się do naszego stanowiska i orzekł, że nie ma podstaw do stwierdzenia, że Fundacja działa niezgodnie z prawem i statutem. Mierząc się z lobby aborcyjnym, które czerpie wielomilionowe zyski z mordowania niewinnych dzieci, stajemy przed nie lada wyzwaniem. Wierzę jednak, że z pomocą Darczyńców i Przyjaciół Ordo Iuris wspólnie uratujemy wiele tysięcy nienarodzonych Polek i Polaków przed śmiercią w łonach matek.

Przełomowy wyrok w walce z podziemiem aborcyjnym

Wyrok w sprawie Justyny W. pokazał, jak ważne jest konsekwentne zaangażowanie profesjonalnych prawników w przełomowe procesy – kluczowe dla budowania linii orzeczniczej w sprawach związanych z obroną życia, wolności i rodziny.

Postępowanie przeciwko Justynie W. zostało wszczęte na podstawie zawiadomienia złożonego przez ojca dziecka. Po wniesieniu przez prokuraturę do sądu aktu oskarżenia przeciwko aktywistce wysyłającej środki poronne, złożyliśmy wniosek o dopuszczenie nas do postępowania. Od samego początku stanowczo sprzeciwiali się temu obrońcy oskarżonej. Sąd nie poddał się jednak presji i dopuścił Instytut Ordo Iuris do udziału w procesie.

W przedstawionej ekspertyzie prawnej obaliliśmy fałszywą narrację aborcjonistów, że istnieje „prawo do aborcji” i że jest to rzekomo jedno z praw człowieka. W rzeczywistości, żadne wiążące traktaty ani konwencje międzynarodowe nie mówią o „prawie do aborcji”. Nie stwierdza tego nawet orzecznictwo Trybunału w Strasburgu.

Przypomnieliśmy, że przedmiotem ochrony art. 152 Kodeksu karnego, który zakazuje pomagania w aborcji, jest życie dziecka przed narodzeniem.  Podkreśliliśmy, że przy rozpatrywaniu tego typu spraw sąd powinien wziąć pod uwagę oddziaływanie prewencyjne wyroku – zarówno w odniesieniu do dotychczasowych, jak i potencjalnych sprawców aborcyjnych przestępstw.

W kontakcie z mediami całego świata nieustannie przypominaliśmy, że wbrew fałszywym tezom aborcyjnej propagandy Justyna W. nie jest w tej sprawie ofiarą, ale sprawcą przestępstwa, które polega na pomocy w zabiciu niewinnego dziecka.

W trakcie ostatniej rozprawy wyświetlono nagrania, na których oskarżona mówi, że od 16 lat pomaga w organizacji nielegalnych aborcji. Przyznaje również, że nie tylko nie żałuje swojego czynu, ale bez wahania popełniłaby go ponownie. Dlatego też w mowie końcowej podkreśliłam, że postawa aktywistki świadczy o tym, że ze wszystkich sił stara się ona wykorzystać swój proces do promocji własnej, skandalicznej działalności, która polega na nielegalnym dostarczaniu kobietom w ciąży środków poronnych.

Wbrew nadziejom aborcjonistów i międzynarodowej presji lewicowych mediów, sąd nie uwolnił Justyny W. od odpowiedzialności za jej czyn, uznając aktywistkę winną przestępstwa pomocnictwa w aborcji farmakologicznej.

To nie koniec sprawy. 

Aborcjoniści już zapowiedzieli złożenie apelacji. Będziemy uczestniczyć w postępowaniu apelacyjnym jako organizacja społeczna. Jednak pierwszy, przełomowy krok do ukarania aborcyjnej aktywistki został już postawiony. Z pomocą Darczyńców i Przyjaciół naszego Instytutu postawimy kolejne, doprowadzając sprawę do końca.

Organy ścigania zaczynają zwalczać aborcyjną przestępczość

Wyrok w sprawie Justyny W. pokazuje, że wymiar sprawiedliwości może działać właściwie, występując w obronie prawa chroniącego życie nienarodzonych dzieci.

Prawnicy Ordo Iuris od dawna oczekują od śledczych zdecydowanego ścigania aborcyjnych przestępców. Kilka miesięcy temu napisaliśmy i przekazaliśmy Prokuraturze Krajowej poradnik dla prokuratorów prowadzących takie postępowania. Kompleksowo omówiliśmy w nim, jak należy egzekwować polskie prawo po zmianach wynikłych z wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

Wskazaliśmy, że przestępstwo pomocy w aborcji nie ogranicza się jedynie do przekazywania ciężarnym środków poronnych. Znamiona tego czynu zabronionego wyczerpuje również pomoc w dotarciu do kliniki aborcyjnej – niezależnie od tego, gdzie się ona znajduje – a nawet przekazanie informacji o numerze telefonu kobiecie, która chce dokonać aborcji.

Nasza publikacja wzbudziła spore zainteresowanie, wywołując niezadowolenie radykalnych mediów, które obawiały się, że podjęte przez Ordo Iuris działania skłonią organy ścigania do zwiększenia aktywności w zakresie zwalczania przestępczości aborcyjnej.

Jak pokazuje rzeczywistość, dotarcie z merytoryczną wiedzą do śledczych, może przynieść wymierne rezultaty. Na początku stycznia CBA na polecenie prokuratury weszło do jednego ze szczecińskich gabinetów ginekologicznych. Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Szczecinie poinformował, że „prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie pomocnictwa w przerywaniu ciąży przy zastosowaniu farmakologicznego środka poronnego”.

Liczymy na to, że wkrótce organy ścigania podejmą kolejne postępowania przeciw aborcjonistom, co pozwoli uratować życie kolejnych dzieci, które bez zdecydowanych działań organów państwa nie będą miały szansy się urodzić.

Pomagamy kobietom, które nie chciały zabić własnych dzieci

Broniąc życia ludzi na prenatalnym etapie rozwoju, otaczamy opieką prawną kobiety, które były przymuszane do dokonania aborcji. Wspieramy młodą matkę, którą ojciec jej dziecka namawiał do aborcji. Mężczyzna nie poprzestał na tym i kontaktując się z aborcjonistami zorganizował ciężarnej aborcję w zagranicznej klinice aborcyjnej.

Zmuszona przez swojego „partnera” kobieta pojechała do Holandii. Jednak lekarze z tamtejszej kliniki odmówili zabicia jej dziecka, gdy podczas rozmowy dowiedzieli się o tym, że decyzja o aborcji została podjęta wbrew woli ciężarnej i za namową jej partnera. Dziewczyna urodziła dziecko i zdecydowała się zawiadomić o sprawie organy ścigania. Dlatego też zgłosiła się po pomoc do Ordo Iuris. Reprezentujemy ją w postępowaniu prowadzonym przez prokuraturę.

Pomagamy także spodziewającemu się dziecka małżeństwu z Lubartowa. „Lekarze” błędnie uznali, że ich dziecko nie żyje i polecili kobiecie wzięcie tabletki poronnej, aby usunąć szczątki dziecka z łona matki. Ich błędnym przekonaniem nie zachwiał nawet wynik badania przeprowadzonego przez innego lekarza, który wykazał, że dziecko żyje. Kobieta szczęśliwie w ostatniej chwili nie zdecydowała się przyjąć środka poronnego – lekarka podawała już jej go do ręki.

Gdyby nie determinacja rodziców, którzy marzyli o powiększeniu rodziny i nie ulegli presji lekarzy – zdrowe dziecko zostałoby zabite. Ta sprawa doskonale pokazuje, że lekarze to tylko ludzie, którzy także mogą się mylić. Warto o tym pamiętać w kontekście aborcji eugenicznej, w której mamy do czynienia nie z zabijaniem chorych dzieci, a jedynie dzieci, które „mogą być chore”.

Rodziców z Lubartowa reprezentujemy w postępowaniach karnym oraz postępowaniu dyscyplinarnym, toczącym się przed rzecznikiem odpowiedzialności zawodowej.Ponieważ prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia, złożyliśmy w tej sprawie zażalenie do sądu. Jednocześnie Rzecznik Praw Pacjenta stwierdził naruszenie prawa Pani Pauliny jako pacjentki do świadczeń zdrowotnych udzielanych z należytą starannością.

Bronimy prawa do mówienia prawdy o aborcji

Fundamentem skutecznej obrony życia ludzkiego na prenatalnym etapie rozwoju jest prawo do mówienia prawdy o aborcji w przestrzeni publicznej. Zdając sobie z tego sprawę, aborcjoniści za wszelką cenę usiłują zamknąć usta obrońcom życia.

Powstrzymując ich cenzorskie zapędy reprezentujemy przed sądami działaczy pro-life.Aborcjoniści oskarżają ich o popełnianie wykroczeń z art. 51 § 1 czy art. 141 Kodeksu wykroczeń, który zakazuje umieszczania w przestrzeni publicznej wulgarnych i nieobyczajnych treści. Uzyskaliśmy już 150 orzeczeń polskich sądów, które stanęły po stronie wolności słowa. Pięć z nich to wyroki Sądu Najwyższego.

Na początku marca odnieśliśmy także kolejny sukces w obronie Fundacji Pro – Prawo do życia, którą radykałowie chcą zdelegalizować. Starosta pruszkowski, który jest organem nadzorczym Fundacji, złożył do sądu wniosek o uznanie, że działalność organizacji jest sprzeczna z jej statutem i przepisami prawa. Starosta usiłował przekonać sąd, że publiczne pokazywanie skutków aborcji przez wolontariuszy Fundacji nie mieści się w jej celach statutowych, które przewidują między innymi „wspomaganie działań mających na celu ochronę życia ludzkiego od momentu poczęcia” oraz że narusza to przepisy.

Reprezentując Fundację, dowodziliśmy, że jej działalność mieści się w granicach prawa i celów statutowych. Trzy tygodnie temu Sąd Rejonowy w Warszawie podtrzymał decyzję sądu niższej instancji o oddaleniu skargi starosty.

Niestety nie wszędzie prawo pozwala mówić prawdę o aborcji. W Wielkiej Brytanii kilka tygodni temu kobieta została aresztowana tylko za to, że modliła się w myślach (!) przed kliniką aborcyjną. Chcąc zwrócić Polakom uwagę na tak poważne zagrożenie dla wolności słowa, przygotowaliśmy analizę dotyczącą prawodawstwa brytyjskiego w tym zakresie.

Wskazaliśmy w niej, że na terenie Irlandii Północnej, która jest częścią Wielkiej Brytanii, obowiązują przepisy ustanawiające w promieniu 150 metrów od klinik aborcyjnych specjalne strefy, w których zakazane jest nie tylko protestowanie przeciwko aborcji, ale także rozmawianie na temat innych rozwiązań w przypadku nieplanowanej ciąży, a nawet modlenie się w myślach.

Każde nasze zwycięstwo oddala perspektywę wdrożenia podobnych przepisów w Polsce.

Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk [Ba, to tylko u nich MD]

Razem pokonamy nielegalne podziemie aborcyjne

Mierząc się z nielegalnym podziemiem aborcyjnym, pamiętamy o tym, że każda aborcja to zabójstwo konkretnego dziecka. Dlatego z taką determinacją walczymy o sprawiedliwą karę dla aborcjonistów oraz prawo do pokazywania prawdy o okrucieństwach aborcji. Każde z naszych działań wiąże się jednak z poniesieniem konkretnych kosztów.

Występowanie w jednej sprawie przeciwko aborcyjnym aktywistom to koszt nie mniejszy niż 15 000 zł. Pociągając do odpowiedzialności karnej osoby, które przyczyniły się do śmierci konkretnych dzieci, kształtujemy linię orzeczniczą za życiem oraz udowadniamy aborcjonistom, że nie mogą bezkarnie łamać prawa. Dzięki temu odstraszamy ich ewentualnych naśladowców.

Pomoc rodzicom, którzy błąd lekarzy nieomal opłacili życiem dziecka, to wydatek rzędu 8 000 zł. Z kolei reprezentowanie kobiety, którą partner usiłował zmusić do aborcji wymaga zabezpieczenia 6 000 zł.

Obrona jednego obrońcy życia przed sądem to koszt co najmniej 8 000 zł. Choć sądy stają po stronie życia, uznając prawo do mówienia prawdy o aborcji, to nadal prowadzimy kilkanaście podobnych postępowań. Zwycięstwo w każdym z nich ograniczy cenzorskie zapędy aborcjonistów.

W tych wszystkich sprawach jesteśmy jedynym zorganizowanym środowiskiem prawników gotowych udzielać obrońcom życia, rodziny i wolności niezawodnej i nieodpłatnej pomocy prawnej. Wszystko to wyłącznie dzięki wsparciu naszych Darczyńców i Przyjaciół.Dlatego bardzo Pana proszę o wsparcie Instytutu kwotą 50 zł, 80 zł, 130 zł lub dowolną inną, dzięki czemu prawnicy Ordo Iuris będą mogli konsekwentnie walczyć z lekceważącymi polskie prawo aborcyjnymi aktywistami.

Z wyrazami szacunku

P.S. Wyrok w sprawie Justyny W. jest przełomem. Dowiedliśmy, że nielegalne pomocnictwo w aborcji można skutecznie ścigać i karać. Nie możemy spocząć na laurach. Będziemy z jeszcze większą determinacją dążyć do skutecznej prawnej ochrony tysięcy niewinnych dzieci zagrożonych działalnością aborcyjnych przestępców.


Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców.

80 lat temu Adolf Hitler zalegalizował aborcję polskich dzieci

80 lat temu Adolf Hitler zalegalizował bezkarną aborcję polskich dzieci

Hitler zalegalizował aborcję polskich dzieci

W tym roku mija 80 lat od 9 marca 1943 roku, kiedy Adolf Hitler wprowadził na terenie okupowanej przez Niemców Polski, „prawo” do nieograniczonego zabijania poczętych polskich dzieci.

  • Dariusz Horak 10 marca, 2023

Niemiecki dyktator jako drugi w Europie, po Józefie Stalinie, zalegalizował aborcję w swoim kraju. Aborcja była w Niemczech możliwa w przypadku, gdy dziecko miało posiadać wady wrodzone. Taka „selekcja” w zamyśle prowadziła do stworzenia idealnej „rasy panów”, pozbawionej ułomności fizycznych.

Sens rozporządzenia z 1943 roku na naszym terytorium, wprowadzającego całkowitą bezkarność dla Polek za zamordowanie swojego dziecka, znajdziemy w słowach Martina Bormanna, osobistego sekretarza Führera: „Obowiązkiem Słowian jest pracować dla nas. Płodność Słowian jest niepożądana. Niech używają prezerwatyw albo robią skrobanki – im więcej, tym lepiej. Oświata jest niebezpieczna”.

Hitler w 1942 r. odnośnie aborcji wypowiedział się w następujący sposób: „W obliczu dużych rodzin tubylczej ludności, jest dla nas bardzo korzystne, jeśli dziewczęta i kobiety mają możliwie najwięcej aborcji”.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że to „niestety” jednak nie Hitler był „pionierem” zgody na mordowanie polskich dzieci. W latach międzywojennych, wyjątki od karalności aborcji wprowadzili w 1932 r. politycy sanacji rządzący w Polsce. Przepisy za zgodą Józefa Piłsudskiego, podpisał prezydent Ignacy Mościcki. W Kodeksie karnym (1932) wyłączono spod karalności zabójstwo dziecka „konieczne ze względu na zdrowie kobiety ciężarnej” lub w przypadku poczęcia w wyniku przestępstwa. Praktycznie oznaczało to „aborcję na życzenie”. Bardziej „liberalne” przepisy w Europie miał wtedy jedynie ZSRR.

Czy osoby opowiadające się w XXI wieku za zabijaniem dzieci, szczególnie niektórzy młodzi ludzie, mają świadomość do jakich „wzorców” upodabniają swoje poglądy?

Wrogowie naszej Ojczyzny chcieli, aby aborcja była w naszym kraju czymś powszednim. A to wszystko w celu zniszczenia naszego narodu. Czy inne zamiary mają ci, którzy teraz w imię nowoczesności i postępu chcą mordować bezbronne dzieci oraz te większe demoralizować? Dzisiejsi „ideologicznie przebudzeni” chcą zniszczyć małżeństwa i rodziny, bo to dzięki nim w społeczeństwie pojawiają się silni moralnie ludzie, zdolni walczyć z morderczymi ideologiami możnych tego świata.

Adolf Hitler, aby wprowadzić nieograniczoną aborcję w Polsce, swoim „Verordung” (tj. „rozporządzenie”) zapewnił brak kary za zabójstwo dziecka. Natomiast zabicie niemieckiego dziecka było karane nawet śmiercią!

Oto fragment dokumentu Rassenpolitisches Amt, Reichleitung (25.11.1939 r.): „Wszystkie środki, które służą ograniczeniom rozrodczości, powinny być tolerowane albo popierane. Spędzenie płodu musi być na pozostałym obszarze Polski niekaralne. Środki służące do spędzania płodu i środki zapobiegawcze mogą być w każdej formie publicznie oferowane, przy czym nie może to pociągać za sobą jakichkolwiek policyjnych konsekwencji” (cyt. za: „Zeszyty Oświęcimskie” nr 2/1958).

Hitler zapewnił matkom swobodę mordowania, dlatego współcześnie zlikwidowanie automatycznej bezkarności jest koniecznym krokiem w przepisach prawa, aby należycie bronić życia. Sprawiedliwe zapisy zawierał projekt ustawy „Stop aborcji 2021”, który Fundacja Pro – Prawo do życia wraz z tysiącami podpisów złożyła w Sejmie RP.

„Osobiście zastrzelę tego idiotę, który chciałby wprowadzić w życie przepisy zabraniające aborcji na wschodnich terenach okupowanych” – tak groził niemiecki zbrodniarz. Nas również wielu chciałoby podobnie zlikwidować. My jednak nie możemy ulec strachowi. Walka w obronie dzieci jest naszym obowiązkiem!

Źródła:
https://historia.interia.pl/(…)
https://pch24.pl/(…)
https://www.gosc.pl/(…)
https://isap.sejm.gov.pl/(…)

Dariusz Horak

Czy w Polsce Prawo i Sprawiedliwość to tylko nazwa partii politycznej?

Czy w Polsce Prawo i Sprawiedliwość to tylko nazwa partii politycznej?

PiS

Otóż tak! Właśnie się o tym przekonaliśmy po raz kolejny. 7 marca znaczną większością głosów Sejm RP odrzucił obywatelski projekt zmian w prawie (autorstwa Fundacji Życie i Rodzina), mający na celu powstrzymanie publicznego propagowania aborcji, nawoływania do mordowania dzieci oraz informowania gdzie i jak można zabić dziecko poczęte.

Nie zdziwmy się zatem, gdy nędza różnoraka dopadnie kraj, którego posłowie i inni decydenci akceptują przelewanie krwi niewinnych. Wrogowie rozgrabią kraj, który dziatki swe ma w pogardzie.

  • Katarzyna Uroda
  • 8 marca, 2023

Dwa tygodnie temu rzecznik prasowy PiS Rafał Bochenek zapowiedział, że „(…) zgodnie z decyzją kierownictwa partii projekt dotyczący aborcji będzie odrzucony w pierwszym czytaniu (…)”. W wywiadzie dla PAP nie omieszkał dodać, że „(…) Projekt dotyczący aborcji, który został złożony w Sejmie jest projektem obywatelskim i projektem, z którym my jako Prawo i Sprawiedliwość nie mamy nic wspólnego, a to, że Sejm będzie musiał się nad nim pochylić wynika tylko z zasad, które dotyczą rozpatrywania obywatelskich inicjatyw ustawodawczych. Tak bywało już wielokrotnie (…)”.

Pan rzecznik stanowczo odżegnał się od tego, iż cokolwiek on i jego ugrupowanie ma wspólnego z inicjatywą w kierunku powstrzymania bezkarnego propagowania zbrodni ludobójstwa.

Propozycja sprawiedliwego prawa chroniącego najmniejszych już niejednokrotnie spotkała się z piekielną pogardą ze strony tych, którzy winni okazać im troskę. Barbarzyńcy zasiadający w ławach sejmowych (reprezentujący większość ugrupowań politycznych) już kilkakrotnie odrzucili projekty (autorstwa Fundacji Pro – Prawo do życia), których celem było zapewnienie całkowitej ochrony życia dzieci poczętych. Ostatnio, w grudniu 2021 r. posłowie Koalicji Obywatelskiej i szeroko rozumianej lewicy z piekielną zaciekłością okazali pogardę najbardziej bezbronnym dzieciom i tym, którzy stanęli w ich obronie. A posłowie Prawa i Sprawiedliwości zachowali się podobnie do Piłata, który z lęku przed utratą władzy opowiedział się za mordercą a skazał na śmierć Niewinnego. Okazało się, że w Sali Obrad Sejmu RP słowa: Prawo i Sprawiedliwość oznaczają wyłącznie nazwę ugrupowania politycznego, które zresztą już dawno się ich wyparło.

Wczoraj polscy posłowie po raz kolejny wydali wyrok na niewinnych

Głosowało 426 posłów, z czego 300 sprzeciwiło się lepszej ochronie życia dzieci, a 27 wstrzymało się od głosu.

Wśród 209 głosujących posłów PiS, 100 odrzuciło projekt, a przeciw było 88, reszta wstrzymała się od głosu.

Można się łatwo było domyślić jaki będzie los kolejnego obywatelskiego projektu ustawy mającego za zadanie wzmocnić ochronę życia dzieci w prenatalnej fazie rozwoju.

Aczkolwiek zawsze należy mieć nadzieję, że być może tym razem politycy uważający się za prawych i sprawiedliwych zachowają się jak trzeba i poprą pożądane zmiany w prawie.

Tak się niestety nie stało i znów zatriumfowało bezprawie i niesprawiedliwość!

Nie zdziwmy się zatem, gdy nędza różnoraka dopadnie kraj, którego posłowie i inni decydenci akceptują przelewanie krwi niewinnych. Wrogowie rozgrabią kraj, który dziatki swe ma w pogardzie.

Nie zdziwmy się, gdy przyjdzie czas słonej zapłaty za pogardę dla sprawiedliwości i pochwałę zbrodni. Biada piewcom piekielnego kłamstwa, biada sługom nieprawości, jeżeli nie zawrócą z tej haniebnej drogi. Biada tchórzom i sługom demona kompromisu ze złem, którzy składają mu ofiary z dzieci w świątyni pod wezwaniem świętego spokoju.

Przykre konsekwencje nikczemności jednych, poniosą nie tylko oni sami, ale również inni – my wszyscy, jeśli jako naród się nie opamiętamy i nie sprzeciwimy się stanowczo bezprawiu i niesprawiedliwości.

Wy mi nie klaszczcie, wy mnie słuchajcie

Wy mi nie klaszczcie, wy mnie słuchajcie

Kaja Godek – Fundacja Życie i Rodzina < kontakt@zycierodzina.pl

Polska polityka pełna jest hipokryzji. Stu posłów rządzącej koalicji, którzy w zeszłym tygodniu zagłosowali za aborcją, postanowiło stroić się w piórka obrońców papieża Jana Pawła II.

Na tym samym posiedzeniu Sejmu sprzeciwili się projektowi obywatelskiemu „Aborcja to zabójstwo” i popisywali się spektakularną obroną papieża Polaka.

Wy mi nie klaszczcie, wy mnie słuchajcie”

– powiedział kiedyś w czasie pielgrzymki do Ojczyzny Jan Paweł II.

Tymczasem posłowie zrobili dokładnie odwrotnie: ogrzali się przed kamerami w blasku polskiego świętego, a gdy przyszło do głosowania nad ochroną życia nienarodzonych dzieci – sponiewierali nauczanie Jana Pawła II.

Okazali pogardę dla życia, dla swoich wyborców oraz dla swojego wielkiego Rodaka, który tak wiele razy wzywał, by opowiedzieć się przeciw mordowaniu nienarodzonych!

Mówię o tym wszystkim w nagraniu, które załączam [jest w oryginale MD]

zycie rodzina.

(Film dostępny jest też w serwisie BanBye: https://banbye.com/watch/v_IyvKVn8SW_9T)

 Kto poparł mordowanie dzieci? Imienna lista hańby.


imienna lista hańby
Zobacz debatę o aborcji w Sejmie

Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!

Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu nasz wspólny projekt „Aborcja to zabójstwo”. Posłowie uważają, że mogą głosować za zabijaniem dzieci, a konserwatywni wyborcy i tak będą ich popierać.

Cała lista posłów, którzy sprzeciwili się życiu, znajduje się na stronie www.SejmBezAborterow.pl.

Oczy wszystkich są natomiast zwrócone na parlamentarzystów PiS – klub podzielił się w głosowaniu niemal na pół – połowa posłów poparła mordowanie, oto lista hańby:

ADAMCZYK ANDRZEJ
ANDZEL WALDEMAR
ARENT IWONA
AST MAREK
BARTOSIK RYSZARD
BOROWIAK JOANNA
BORTNICZUK KAMIL
BORYS-SZOPA BOŻENA
CYMAŃSKI TADEUSZ
CZARNECKI PRZEMYSŁAW
CZARNECKI WITOLD
CZARNEK PRZEMYSŁAW
CZARTORYSKI ARKADIUSZ
CZERWIŃSKA ANITA
CZOCHARA KATARZYNA
DOBRZYŃSKI LESZEK
DRABEK PRZEMYSŁAW
DWORCZYK MICHAŁ
DZIUK BARBARA
EMILEWICZ JADWIGA
FOGIEL RADOSŁAW
GEMBICKA ANNA
GIŻYŃSKI SZYMON
GLIŃSKI PIOTR
GOLIŃSKA MAŁGORZATA
GONCIARZ JAROSŁAW
GRÓBARCZYK MAREK
GUT-MOSTOWY ANDRZEJ
HOC CZESŁAW
HOFFMANN ZBIGNIEW GRZEGORZ
HORAŁA MARCIN
HRENIAK PAWEŁ
KACZYŃSKI JAROSŁAW
KAMIŃSKI MARIUSZ
KOŁAKOWSKI LECH
KOSSAKOWSKI WOJCIECH
KOWALCZYK HENRYK
KOWALCZYK LESZEK
KRAJEWSKI JAROSŁAW
KRASULSKI LEONARD
KRÓL PIOTR
KRUPKA ANNA
KRYJ ANDRZEJ
KUBIAK MARTA
KUCHCIŃSKI MAREK
KWIECIEŃ ANNA
KWITEK MAREK
LICHOCKA JOANNA
LIPIEC KRZYSZTOF
ŁAWNICZAK TOMASZ
MALĄG MARLENA MAGDALENA
MATEUSIAK-PIELUCHA BEATA
MATUSZNY KAZIMIERZ
MOSIŃSKI JAN
MULARCZYK ARKADIUSZ
OCIEPA MARCIN
OLEJNICZAK WALDEMAR
OSUCH JACEK
PAMUŁA TERESA
PAWŁOWSKA MONIKA
PIECHA BOLESŁAW
PIECHOWIAK GRZEGORZ
PIECZARKA ANNA
PŁAŻYŃSKI KACPER
POGODA SZYMON
POROWSKA VIOLETTA
PORZUCEK MARCIN
PUDA GRZEGORZ
RAU ZBIGNIEW
ROMANOWSKI RAFAŁ
RUSECKA URSZULA
RYCHLIK PAWEŁ
SASIN JACEK
SCHMIDT ANNA
SCHREIBER ŁUKASZ
SIPIERA ZDZISŁAW
SMOLIŃSKI KAZIMIERZ
SOBOLEWSKI KRZYSZTOF
SOBOŃ ARTUR
SOIN AGNIESZKA
SÓJKA KATARZYNA
STACHOWIAK-RÓŻECKA MIROSŁAWA
SUSKI MAREK
SZAŁABAWKA ARTUR
SZCZUREK-ŻELAZKO JÓZEFA
SZEFERNAKER PAWEŁ
SZLACHTA ANDRZEJ
SZWED STANISŁAW
SZYMAŃSKA EWA
ŚNIADEK JANUSZ
ŚWIAT JACEK
TERLECKI RYSZARD
TOMASZEWSKI WŁODZIMIERZ
WASSERMANN MAŁGORZATA
WAWRZYK PIOTR
WITEK ELŻBIETA
WOJCIECHOWSKI GRZEGORZ
ZAGÓRSKI MAREK
ZUBOWSKI WOJCIECH
ZYSKA IRENEUSZ

Drogi Panie!

Proszę zapamiętać nazwiska tych posłów. Oni chcą, aby dalej uważał ich Pan za konserwatywnych, prawicowych polityków, na których warto oddać głos. To z powodu ich głosowania zginą kolejne dzieci, a mordercy pozostaną bezkarni. Tak strasznie żal mi, że ludzie, którzy są u władzy i powinni być obrońcami najbardziej bezbronnych dzieci, zostawiają te dzieci na pastwę aborterów…

Przesyłam też Panu wystąpienia, jakie wygłosiliśmy w Sejmie w obronie nienarodzonych. Pada tam wiele argumentów, które mogą się przydać i Panu, gdy ktoś będzie chciał Pana przekonać, że aborcja jest czymś dobrym.

Gdyby YouTube usunął nagrania, są też w serwisie BanBye na kanale Fundacji: https://banbye.com/channel/ch_8Fu4CGYzdJpO

Szanowny Panie!

Odrzucenie projektu to nie koniec działań w obronie życia, ale jeszcze mocniejszy bodziec, by walczyć o nienarodzone dzieci.

Po głosowaniu w Sejmie musimy zwielokrotnić te działania. Rozpoczynamy kampanię „Sejm bez aborterów”, aby w następnym Sejmie znalazło się więcej posłów za życiem niż w obecnym.

W tej chwili jest już gotowa strona www.SejmBezAborterow.pl oraz rozplanowana akcja uliczna, którą będziemy realizować w całej Polsce. Musimy dotrzeć z informacją o tym, na kogo warto, a na kogo nie warto głosować, aby kolejny parlament był bardziej przyjazny życiu. Musimy pokazać, jak naprawdę wygląda aborcja, bo środowisko feministyczne nieustannie przekonuje ludzi, że jest to zabieg taki sam jak wyrwanie zęba. Perfidnie kłamią!

Wyślemy informacje o posłach za aborcją do ich okręgów, pójdziemy pod ich biura ze zdjęciami zabitych dzieci, nie damy zapomnieć o tym głosowaniu.

Całkowity koszt kampanii „Sejm bez aborterów” wyniesie 70 tysięcy złotych. Będziemy mogli ją przeprowadzić, jeśli Ludzie Dobrej Woli – tacy jak Pan – wesprą finansowo jej realizację.

Koszt obejmuje m.in. druk banerów – każdy z nich to około 300 złotych, wysyłkę 10 tysięcy bezpośrednich listów Pocztą Polską, koszty logistyki i promocji akcji.

Proszę Pana o wsparcie dla tej kampanii.

Czy może Pan przekazać 40, 70, 140 złotych lub inną kwotę, o której wysokości sam Pan zdecyduje, na akcję w obronie życia dzieci?

Czy mogę liczyć na Pańską pomoc?

To niezwykle ważne, aby po głosowaniu w Sejmie nie zostawić dzieci bez pomocy. Nie mają one wystarczająco wielu obrońców w ławach poselskich, dlatego musimy być ich głosem my – Pan i ja.

Raz jeszcze proszę Pana o wsparcie dla kampanii „Sejm bez aborterów” – to najważniejsza akcja przeciw aborcji w najbliższym czasie.

Politycy, którzy głosowali przeciw życiu, chcieliby, abyśmy nie nagłaśniali sprawy. Czy wobec tego zostawimy dzieci nienarodzone bez pomocy…?

Serdecznie Pana pozdrawiam!

Kaja Godek
Podpis

Kaja Godek
Inicjatywa #ZATRZYMAJABORCJĘ
Inicjatywa #STOPLGBT
Fundacja Życie i Rodzina
zycierodzina.pl

PS – Wpłaty można dokonać bezpośrednio na konto Fundacji Życie i Rodzina lub korzystając z systemów przelewowych i do kart płatniczych. Wszystkie dane znajdują się w stopce niniejszej wiadomości. Liczę na Pańskie wielkie serce.

„Aborcja powinna być legalna, darmowa i bezpieczna”! – mówi babsko – poseł w telewizji. A sejm móóółwi :TAK…

Aborcja powinna być legalna, darmowa i bezpieczna”! -mówi babsko -poseł w telewizji. A sejm móóółwi :TAK…

Prezent od polityków na Dzień Kobiet: aborcjonistki bezkarnie śmieją nam się w twarz!

Centrum Życia i Rodziny <kontakt@czir.org>

Aborcja powinna być legalna, darmowa i bezpieczna”! Te słowa padły w ostatnią niedzielę w publicznej telewizji, na antenie jednego z najpopularniejszych kanałów informacyjnych i to z ust posłanki Joanny Scheuring-Wielgus.

Nasze rodzime „obrończynie praw kobiet” nie czekają nawet na swoje święto, bo każdy dzień jest przecież dobry, żeby promować ich wypaczone standardy kobiecości.

Mówią wprost: „robimy aborcje i będziemy je robić”.

Bez oporów chwalą się nawet tym, że pomogły zabić dziecko w 37. tygodniu ciąży. Okrucieństwo takiego czynu zupełnie nie dociera ani do samych aborcjonistek, ani do zmanipulowanych ich przekazem kobiet.

Po wtorkowym głosowaniu nad projektem „Aborcja to zabójstwo”, który miał ukrócić bezczelność aborcjonistek i ich haniebne działania, wiemy już, że mogą one otworzyć szampany i położyć się spokojnie spać. [z kim? Bo inaczej nie da się zamordować następnego dziecka MD]

Projekt odrzucono, ba, nie został nawet dopuszczony do dalszego przepracowania w komisji.

Aborcjonistki nadal mogą działać i choć teoretycznie to, co robią, jest nielegalne, to w praktyce nikt nie wyciąga wobec nich konsekwencji. 

Trudno mówić już nawet o tym, że tworzą podziemie aborcyjne: jakie to podziemie, skoro działają zupełnie otwarcie, reklamują się w internecie, na ulicach, wygłaszają instrukcje przyjmowania tabletek aborcyjnych z mównicy sejmowej!

Bez żadnych zahamowań śmieją nam się prosto w twarz!

Walka o życie w Sejmie. Rocznica dyrektywy Hitlera: “Jest dla nas bardzo korzystne, jeśli dziewczęta i kobiety tubylcze mają możliwie najwięcej aborcji”.

https://www.zycierodzina.pl/pomoc/2023.0228k.html

Szanowna Pani, Droga Obrończyni Życia Dzieci!

To już pewne. Będziemy walczyć o życie w Sejmie. W dniach 8-9 marca posłowie będą rozpatrywali nasz wspólny projekt „Aborcja to zabójstwo”. Pierwsze czytanie zaplanowano wstępnie na 8 marca o godzinie 18:45, a głosowanie w bloku głosowań kolejnego dnia.

Czy wie Pani, jaka rocznica przypada dokładnie 9 marca? W tym dniu 80 lat temu Adolf Hitler zalegalizował wolną aborcję dla Polek

Hitler zawsze uważał, że zabijanie dzieci w łonach matek jest dobrym środkiem prowadzenia polityki wobec ludów podbitych.

Mawiał:

W obliczu dużych rodzin tubylczej ludności jest dla nas bardzo korzystne, jeśli dziewczęta i kobiety mają możliwie najwięcej aborcji.

A także:

Osobiście zastrzelę tego idiotę, który chciałby wprowadzić w życie przepisy zabraniające aborcji na wschodnich terenach okupowanych.

Już cztery lata wcześniej, 25 listopada 1939 r. w hitlerowskim dokumencie Rassenpolitisches Amt, Reichleitung zdradzono plany wobec Polaków:

Wszystkie środki, które służą ograniczeniom rozrodczości, powinny być tolerowane albo popierane. Spędzenie płodu musi być na pozostałym obszarze Polski niekaralne. Środki służące do spędzania płodu i środki zapobiegawcze mogą być w każdej formie publicznie oferowane, przy czym nie może to pociągać za sobą jakichkolwiek policyjnych konsekwencji.

W kontekście tej niechlubnej rocznicy głosowanie w Sejmie będzie miało szczególny wymiar. Także dziś na terenie Polski funkcjonuje zorganizowany system umożliwiania lub wprost przeprowadzania aborcji. Oficjalnie nie wolno zabić dziecka. Jednak środowiska feministyczne wprowadzają do obrotu środki poronne, przesyłają kontakty do klinik mordujących polskie dzieci za granicą, prowadzą infolinie, na której instruują, jak zabić dziecko domowym sposobem. Organy ścigania niechętnie podejmują śledztwa, a obecne przepisy nie są precyzyjne. To, co dla normalnego człowieka, jest oczywistą pomocą w zbrodni, rzadko bywa uznane za wyczerpujące znamiona czynu zabronionego. Potrzeba bardziej precyzyjnych przepisów.

Czy pamięta Pani, ile razy Justyna W. (aborterka sądzona za pomoc w zabiciu dziecka) wychodziła z sądu i z fałszywym uśmiechem na twarzy odbierała dalej telefon udzielając aborcyjnych porad? Wie, że nic jej za to nie grozi.

Ustawa „Aborcja to zabójstwo” precyzuje przepisy w taki sposób, aby podejmowanie postępowań i stawianie aborterów przed sądem przestało być tak bardzo uznaniowe. W „ATZ” mamy konkret: zakaz produkcji i dystrybucji instruktażu, jak zabić dziecko oraz zakaz promowania aborcji – dokładnie w tym samym miejscu, gdzie w Kodeksie Karnym znajduje się zakaz promowania faszyzmu i innych totalitaryzmów. To przepisy, które nie pozwolą uciec od odpowiedzialności, a prokuratorom dają do ręki nowe narzędzia, aby ścigać tzw. „podziemie” aborcyjne.

Szanowna Pani!

Głosowanie nad ustawą „Aborcja to zabójstwo” będzie testem dla posłów. Czy za deklaracjami o chęci ochrony życia idą czyny? Którzy posłowie z jednej strony podpisują się pod wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego, a z drugiej przymykają i dalej chcą przymykać oko na morderczą działalność aborterów – czy będą tacy? Z Sejmu napływają różne deklaracje, w tym o chęci odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu. Nie wiemy, jak będzie, ale wiemy, że ostatnie słowo należy do obywateli. Posłowie to pracownicy zatrudnieni do pracy właśnie przez Panią. W Fundacji wierzymy w prawo do informacji, dlatego dostarczymy informację o tym, jak zachowali się posłowie w tym ważnym głosowaniu. Wszyscy chcemy, aby parlamentarzyści zajęli się na serio problemem podziemia aborcyjnego – aby projekt trafił do dalszych prac i aby nowe, lepsze przepisy weszły w życie. Jeśli tak się jednak nie stanie, będziemy uświadamiać, na kogo nie warto już więcej głosować.

Wykupiliśmy domenę www.SejmBezAborterow.pl . Na tej stronie po głosowaniu zobaczy Pani nazwiska posłów, na których nie warto już stawiać. Głosy warto przenieść na tych posłów, którzy 9 marca br. staną po stronie dzieci. W historii świata nie było ludobójstwa większego niż rzeź nienarodzonych – miliony na świecie, a tysiące w Polsce – Polska ma swój niechlubny wkład w to ludobójstwo. Jakikolwiek polityk mający w danym momencie jakąkolwiek władzę musi użyć jej do ratowania życia. Jeśli tego nie robi, przekreśla wszystkie swoje dokonania. Cóż nam po dobrych drogach, niskich podatkach, nowych szkołach i przedszkolach, skoro pozwalamy, aby bezkarnie zabijano najmniejszych i najbardziej niewinnych…?

Do głosowania pozostał tydzień. Bardzo Panią proszę, aby
upewniła się Pani, że poseł z Pani okręgu dostał instrukcję, jak głosować. Proszę wejść na www.ZadzwonDoPosla.pl, wybrać swojego parlamentarzystę i
przekazać mu, co ma zrobić. A potem uważnie obserwować, jak faktycznie się zachowa.

Do zobaczenia w Sejmie już 8 i 9 marca!

Serdecznie Panią pozdrawiam!

Kaja Godek
Podpis

Kaja Godek
Fundacja Życie i Rodzina
zycierodzina.pl

PS – Bardzo Panią proszę o modlitwę za dzieci nienarodzone, oby znalazły w Sejmie swoich obrońców. A jeśli nie znajdą, oby następny Sejm był dla nich bardziej przyjazny.

Biden przyjął w Polsce Komunię Św. W USA kapłani odmawiają mu Eucharystii. Posypanie głowy popiołem – owszem…

Biden przyjął w Polsce Komunię Św. W USA kapłani odmawiają mu Eucharystii.

Na podst.: https://nczas.com/2023/02/23/biden-przyjal-w-polsce-komunie-sw-w-srode-popielcowa-w-usa-kaplani-odmawiaja-mu-eucharystii

Prezydent USA Joe Biden, wraz ze swoimi współpracownikami, w Środę Popielcową uczestniczył przed południem w Mszy Świętej w hotelu w Warszawie. W czasie liturgii wszyscy przystąpili do obrzędu posypania głowy popiołem i przyjęli Komunię Świętą. Po liturgii prezydent USA wyznał, że nigdy w Środę Popielcową nie opuścił mszy św. – powiedział o. Wiesław Dawidowski.

Joe Biden przebywał w Polsce z trzydniową wizytą, której ostatni dzień przypadł w Środę Popielcową, rozpoczynającą w Kościele katolickim trwający 40 dni Wielki Post. Tego dnia odbywa się obrzęd posypania głów popiołem na znak nawrócenia i pokuty.

– Prezydent USA w Środę Popielcową wziął udział we mszy św. wraz ze swoim otoczeniem. Eucharystia odbyła się w zaimprowizowanej „kaplicy domowej” obok jego apartamentu w hotelu Marriott w Warszawie – powiedział „przewodniczący środowej liturgii” ojciec Wiesław Dawidowski, rektor anglojęzycznego duszpasterstwa.

Zaznaczył, że „wszyscy uczestniczący eucharystii przystąpili do obrzędu posypania głowy popiołem i przyjęli Komunię Świętą”. [—]

Zakonnik powiedział, że „po mszy św. prezydent USA podziękował za eucharystię [księdzu, nie Panu Bogu.. md]. Wyznał, że rozmawiał jeszcze z prezydentem USA ok. 10 minut. [—]

W USA Bidenowi nie udzielają Komunii Świętej

Tymczasem w Stanach Zjednoczonych część kapłanów i hierarchów kościelnych uważa, że prezydent Biden nie może przystępować do Komunii Świętej. W 2019 roku, Biden uczestniczył w Mszy Świętej w jednym z kościołów katolickich w Karolinie Południowej. Chciał przyjąć sakrament, lecz sprzeciwił się temu ksiądz Robert E. Morey. Jako powód podał stosunek polityka do aborcji.

– Komunia Święta oznacza, że jesteśmy jednością z Bogiem, samym sobą i Kościołem. Nasze działania powinny to odzwierciedlać. Niestety, musiałem Bidenowi odmówić – tłumaczył ks. Morey.

– Każda osoba publiczna, która opowiada się za aborcją, stawia się poza nauczaniem Kościoła. Będę się za pana Bidena modlił – kontynuował ksiądz.

Dodał, że decyzja nie wynikała z jego osobistej animozji, lecz z obowiązków, jakie kapłan ma wobec Kościoła i jego nauk o życiu i poczęciu.

==========================

mail:

Już Boy, przed 110-ciu laty, pisał, że paraliż postępowy najzacniejsze trafia głowy. To i ks. Dawidowskiego trafił..

Uratowała swoje dziecko… które – według ginekologa – miało być martwe.

Uratowała swoje dziecko… które – według ginekologa – miało być martwe. Konferencja 40 Days for Life (40 Dni dla Życia).

Od: Jerzy Kwaśniewski Ordo Iuris <kontakt@ordoiuris.pl>
https://newsletter.ordoiuris.org/newsletter/2023/02/13/475/?email=dakowy@o2.pl&email_ref=dakowy@o2.pl&pid=129133&sid=104471926&mid_ref=003423&o1=50&o2=80&o3=130&o4=300&o5=500&r1=&r2=&r3=&r4=&r5=&nrb=02102000456100342300129133&nrbt=Darowizna%20na%20cele%20statutowe%20-%20dakowy@o2.pl&lp1=0&ptid=1&token=MDBDN0k0YWtvdC9jWQ==&t=MDBDN0k0YWtvdC9jWQ==#read-more
Szanowny Panie, Pani Paulina od lat wyczekiwała z mężem pierwszego dziecka. Gdy dwa lata temu poroniła, była załamana. Marzenia o rodzicielstwie stanęły pod znakiem zapytania. W październiku ubiegłego roku dowiedziała się jednak, że jest w kolejnej ciąży. Niestety, radość nie trwała długo. Już na pierwszej wizycie lekarz ginekolog powiedziała pani Paulinie, że dziecko nie żyje. Matka została skierowana do szpitala na aborcję martwego płodu. Była zdruzgotana, nie chciała jednak dać za wygraną i nie zaufała dramatycznej diagnozie. Wierzyła, że dziecko żyje… i miała rację!
W lubartowskim szpitalu trafiła na lekarza, który wstrzymał wykonanie aborcji i zlecił dodatkowe badania, które wykazały, że ciąża rozwija się prawidłowo. Wytłumaczył też rodzicom, że źródłem wcześniejszej błędnej diagnozy było zawyżenie wieku dziecka przez ginekologa.
Proszę sobie wyobrazić wielką ulgę matki oraz… jej szok, gdy następnego dnia przyszli do niej kolejni lekarze, aby podać… tabletkę poronną. – Ja już widziałam tę tabletkę, doktor trzymała ją w ręce. Odpowiedziałam, że nie chcę tabletki, że mam mieć czarno na białym napisane, że ciąża jest martwa – mówiła kobieta.
Dziś dziecko żyje i rozwija się prawidłowo pod sercem swojej niezłomnej matki, chociaż Pani Paulina została wypisana ze szpitala z „martwą ciążą”. Szpital do dzisiaj twierdzi, że wszystkie procedury zostały zachowane a pacjenci potraktowani należycie. Nasi prawnicy spotkali się w ubiegłym tygodniu z Panią Pauliną i jej mężem, który złożył wcześniej zawiadomienie do prokuratury. Będziemy ich reprezentować w postępowaniu karnym oraz dyscyplinarnym w sprawie błędnego skierowania do aborcji, wadliwiej diagnozy oraz zignorowania zapewnień Pani Pauliny o rzeczywistym wieku dziecka.
Gdyby nie to, że kobieta od lat czekała na upragnione dziecko, była zdeterminowana i doskonale zorientowana w przebiegu własnej ciąży – dziecko mogłoby już nie żyć. Ale nie każda matka ma w sobie tyle siły, determinacji i wiedzy medycznej. Tym bardziej, że aborcjoniści robią wszystko, by zniszczyć instynkt rodzicielski matek i ojców oraz szacunek do życia nienarodzonego. Podobnie jak w głębokim PRL-u, aborcyjni lobbyści pragną, by zabijanie dzieci stało się znowu zwykłym „zabiegiem” – jak wyrwanie zęba. Dlatego nasza aktywność jest tak ważna. Musimy uświadamiać Polakom, czym naprawdę jest aborcja i budować w społeczeństwie kulturę szacunku do życia.
Tę wiadomość piszę do Pana z Krakowa, gdzie wygłaszałem wykład podczas światowej konferencji inicjatywy 40 Days for Life (40 Dni dla Życia) – globalnego ruchu pro-life, który został pokazany między innymi w słynnym filmie „Nieplanowane”. 
To imponująco duża międzynarodowa konferencja, w której uczestniczyło blisko 200 liderów z 22 krajów świata. Nie przypadkiem konferencja została zorganizowana w Polsce. Dla obrońców życia z obu Ameryk, Afryki, Europy, Australii i Oceanii nasz kraj stał się inspiracją po zakazaniu aborcji eugenicznej dzięki wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego sprzed dwóch lat. Organizatorzy poprosili Ordo Iuris o zaproszenie na wydarzenie liderów ruchu pro-life z całej Polski.  Wśród przemawiających byli dr Bawer Aondo-Akaa z Fundacji PRO – Prawo do życia i Collegium Intermarium, ks. Tomasz Kancelarczyk z Bractwa Małych Stópek i Kaja Godek z Fundacji Życie i Rodzina.
Organizowane przez 40 Days for Life czuwania modlitewne przed oddziałami amerykańskich klinik aborcyjnych doprowadziły do gwałtownego spadku dochodów aborcjonistów, a nawet do zamykania dziesiątek takich placówek. W wielu miejscach aborcyjni lobbyści w obawie przed działalnością 40 Days for Life doprowadzili do przyjmowania prawa, zakazującego modlitwy przez klinikami. Takie „strefy zakazu obrony życia” wprowadzano w Niemczech, USA, Kanadzie, Australii i Wielkiej Brytanii. Ostatnio za samą modlitwę w myślach aresztowano w Birmingham panią Isabel Spruce… W Polsce z podobnymi problemami mierzyli się działacze Fundacji Pro – Prawo do życia, którzy za pokazywanie prawdy na temat aborcji od lat stają przed sądami. Gdyby nie nasze wsparcie, Fundacja (opierająca swoją działalność na wolontariuszach) musiałaby wydać miliony złotych na kosztowne batalie sądowe. 
Tym sposobem aborcjoniści osiągnęliby swój cel, doprowadzając do bankructwa największej organizacji pro-life. Dzięki pomocy prawników Ordo Iuris, po 7 latach od pierwszych spraw sądowych, sytuacja wygląda zupełnie inaczej – mamy już prawie 150 rozstrzygnięć, w których sądy stanęły po stronie wolności słowa obrońców życia. W styczniu uzyskaliśmy już piąty wyrok Sądu Najwyższego, który po raz kolejny potwierdził, że obrońcy życia mają prawo pokazywać prawdziwe oblicze aborcji w ramach swoich pikiet i demonstracji. Aborcjoniści muszą pogodzić się z tym, że nie zamkną ust pro-liferom.
Wolność do mówienia prawdy o aborcji to pierwszy krok. Dostrzegamy jednak, że nie ma w Polsce jednego miejsca, gdzie rodzice mogliby uzyskać komplet potrzebnych informacji, gdy stają wobec najtrudniejszych wyzwań a aborcja jest im oferowana jako „rozwiązanie wszelkich problemów”. Nasi eksperci już pracują nad zbiorem dostępnych form pomocy dla matek i rodziców w trudnych sytuacjach. Omówimy w niej działalność domów samotnej matki, hospicjów perinatalnych, okien życia, ośrodków adopcyjnych i interwencyjnych ośrodków pre-adopcyjnych. Na podstawie tej analizy, chcemy przygotować praktyczny poradnik, który pomoże w dokonaniu właściwej decyzji i odnalezieniu realnej pomocy. Jednocześnie musimy walczyć ze śmiercionośną propagandą aborcjonistów, którzy przekonują, że aborcja jest zjawiskiem powszechnie popieranym przez większość polskiego społeczeństwa.
Dlatego w przyszłym tygodniu opublikujemy analizę sondaży opinii publicznej, z której wynika, że – wbrew propagandzie aborcjonistów i proaborcyjnych mediów – większość Polaków sprzeciwia się aborcji i wspiera życie. Nadal walczymy o ukaranie aborcjonistek z „Aborcyjnego Dream Teamu”, które w poczuciu całkowitej bezkarności nie tylko publicznie promują nielegalną aborcję, ale też pomagają w jej przeprowadzaniu. I to pomimo tego, że polskie prawo mówi wprost, że za pomocnictwo w aborcji grozi do trzech lat więzienia. 
Tydzień temu odbyła się kolejna rozprawa w precedensowym procesie Justyny W., podczas której obrońcy aktywistki aborcyjnej próbowali doprowadzić do wykluczenia Ordo Iuris z udziału w procesie. Na szczęście sąd nie wyraził na to zgody. Wyrok w tej sprawie może zapaść już w marcu. Od lat widzimy, że im większa jest skala naszej aktywności w sprawach obrony życia, tym szybciej następują zmiany i tym więcej dzieci możemy ocalić spod aborcyjnych narzędzi śmierci. To dzięki Panu możemy prowadzić tę działalność, chroniąc dzieci oraz stanowiąc zaplecze prawne dla wszystkich polskich ruchów pro-life.
Dlatego także dzisiaj zwracam się do Pana o wsparcie w tym trudnym, ale niezwykle ważnym i zwycięskim dziele obrony życia.   Aby dowiedzieć się więcej na temat tego, w jaki sposób walczymy z aborcyjną propagandą, proszę kliknąć w poniższy przycisk. CZYTAJ WIĘCEJ   Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk
[w oryginale.. MD]
Wspólnie uratujmy niewinne dzieci
Nasza dalsza walka w obronie życia nienarodzonego z roku na rok przynosi wymierne efekty. Chociaż wiąże się ze znoszeniem najgorszych zniewag i obelg ze strony zmanipulowanych uczestników czarnych marszów, to niesie także nagrodę o niezmierzonej wartości – świadomość ocalenia setek dzieci przed okrutną śmiercią. To dzięki hojności i wsparciu Przyjaciół i Darczyńców Ordo Iuris mogliśmy tyle już dokonać i możemy planować opisane wcześniej działania. 
Jestem przekonany, że razem ocalimy tysiące dziewczynek i chłopców, dla których światowi magnaci aborcji już wyprodukowali aborcyjne szczypce, trucizny i klamry. Te działania to oczywiście konkretne koszty, których listą szczerze chcę podzielić się z Panem. Przygotowanie analizy sondaży opinii publicznej na temat aborcji, którą opublikujemy w przyszłym tygodniu kosztowało nas 10 000 zł. Teraz pracujemy nad analizą na temat form pomocy dla kobiet ciężarnych w trudnych sytuacjach życiowych. Na jej podstawie chcemy przygotować przystępny poradnik dla matek i rodzin w najtrudniejszych sytuacjach.
Przygotowanie, redakcja i publikacja poradnika to koszt rzędu 15 000 zł. Aby uratować życie jak największej ilości dzieci, będziemy chcieli zainwestować też co najmniej kilka tysięcy złotych w jak najszerszą promocję poradnika. Wierzę w to, że będziemy mogli to zrobić także dzięki wsparciu ludzi takich jak Pan. Z konkretnymi kosztami wiąże się też nasz dalszy udział w procesie Justyny W. i wszystkich innych postępowaniach przeciwko aborcjonistom, które mogą wkrótce zostać wszczęte po serii zawiadomień, które trafiły w ostatnich tygodniach do polskich prokuratur. Koszty takich postępowań mogą być bardzo zróżnicowane. Czasem musimy na nie wydać 2 000 zł, a czasem nawet 20 000 zł – gdy sprawa wymaga nie tylko szczegółowej analizy, przygotowania pism procesowych i stawienia się na rozprawie, ale też zasięgnięcia opinii biegłych lekarzy lub ekspertów innych dziedzin. Nadal reprezentujemy też przed polskimi sądami obrońców życia. Choć wyroki Sądu Najwyższego dają nadzieję, że wkrótce aktywiści pro-life będą mogli zapomnieć o sądowych bataliach o wolność słowa, to wciąż na wokandzie mamy kilkanaście takich spraw.
Dlatego bardzo Pana proszę o wsparcie Instytutu kwotą 50 zł, 80 zł, 130 zł lub dowolną inną, dzięki czemu będziemy mogli nadal walczyć o prawo do życia dla każdego człowieka – także tego nienarodzonego.
Z wyrazami szacunku

P.S. Jedna śmierć to tragedia. Śmierć milionów to już tylko statystyka – ten powszechnie przypisywany Józefowi Stalinowi cytat doskonale obrazuje z czym mamy do czynienia w przypadku aborcji, będącej dziś najczęstszą przyczyną śmierci na całym świecie. W ubiegłym roku przeprowadzono na świecie 44 miliony aborcji. Choć dla wielu ludzi na świecie ta liczba to tylko zwykła statystyka, to musimy zawsze pamiętać, że w rzeczywistości to 44 miliony (a więc populacja większa niż cała Polska!) ludzkich istnień – dzieci, którym nigdy nie będzie dane zobaczyć tego świata. I nawet jeśli nie uratujemy wszystkich, to każde uratowane dziecko jest naszym wielkim sukcesem i nie możemy się poddawać w tej walce.
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców.

 
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa (22) 404 38 50 www.ordoiuris.pl

Percentage of Pregnancies Aborted by Country [Tabele, rysunki, nie bój się !]

Percentage of Pregnancies Aborted by Country
(countries listed by name)

https://www.johnstonsarchive.net

compiled by Wm. Robert Johnston https://www.johnstonsarchive.net/policy/abortion/wrjp336pd2.html
last updated 3 July 2022 [Usunąłem małe kraje, dla przejrzystości. Całość w oryginale, zachęcam. Mirosław Dakowski]

TOTAL, 1921 – 2018: 941,600,000 reported abortions, estimated 1,052,600,000 total abortions

Estimated current rates: 11,650,000 abortions per year or 970,000 abortions per month.


==============================

Percent of known pregnancies ending in legal abortions (excluding those ending in miscarriage), most recent data

countryyear%notes
Andorra201818.59#
Argentina20202.62 
Armenia201923.95 
Australia202117.81E
Austria20052.23I
Azerbaijan202021.53 
Bahrain201510.15 
Bangladesh20184.72 
Belarus201919.51 
Belgium201913.28 
Bermuda201930.83 
Bosnia and Herzegovina20197.23 
Brazil20170.06 
Bulgaria202024.65 
Burundi20192.41 
Canada202017.14E
Chile20170.05 
ROC Taiwan201813.54 
PR China202042.71 
Croatia20206.75 
Cuba201940.17 
Czech Republic202013.29 
Denmark201818.77 
Dominican Republic20198.10 
Ecuador20140.32E
Estonia202120.38 
Ethiopia20149.00E
Finland202015.20 
France202022.95 
French Guiana202028.43 
Georgia202029.05 
FR Germany202011.45 
Greece201519.01 
Greenland201951.51 
Guadeloupe202040.55 
Guyana20154.71 
Hong Kong201913.53 
Hungary202020.67 
Iceland201819.88 
India20162.94E I
Ireland202010.52 
Israel20208.48 
Italy202014.31 
Japan202014.40 
Kazakhstan201916.10 
South Korea201712.21 
Kosovo20064.61 
Latvia202013.96 
Lithuania202010.13 
Luxembourg20206.62 
Martinique202035.92 
Mexico20190.72I
Moldova202021.25 
Mongolia202015.84 
Montenegro20198.33 
Nepal201913.72I
Netherlands202015.68 
New Zealand202018.66 
North Macedonia201916.04 
Norway202017.30 
Panama20000.02 
Paraguay20184.25 
Poland20200.39#
Portugal202014.52 
Puerto Rico20127.39 
Qatar20120.55#
Reunion202025.21 
Romania202013.85 
Russia202027.81 
Serbia202014.47 
Seychelles202024.49 
Singapore202014.70 
Slovakia201910.48 
Slovenia202013.56 
South Africa20209.85 
Spain202020.58 
Sweden202023.43 
Switzerland202011.48 
Tajikistan20204.59 
Tunisia20097.39 
Turkey20163.20 
Turkmenistan20206.62 
Ukraine202018.04 
United Arab Emirates20190.12#
United Kingdom202024.76 
United States202120.54E
Uruguay201921.41 
Uzbekistan20194.74 

Notes: Data generally included in-country occurences regardless of residency of those obtaining abortions. (#) indicates values which include abortions by country residents obtained abroad. (E) indicates results based on estimates developed for the Abortion Worldwide Report. (I) indicates values known to be substantially incomplete. See respective country pages for sources.

The above map shows the estimated demographic impact of legal abortion

================================

https://www.johnstonsarchive.net/policy/abortion/mapeuropeabrate3big.gif

WHO: Przyczynę 40% zgonów na świecie w 2022 roku to zabicie dziecka w łonie matki.

WHO: Przyczynę 40% zgonów w 2022 roku to zabicie dziecka w łonie matki. „Szokująca informacja”

https://nczas.com/2023/01/09/ujawniono-przyczyne-40-proc-zgonow-w-2022-roku-szokujaca-informacja/

Aż 40 proc. zgonów na świecie w ubiegłym roku spowodowanych było tzw. aborcją. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia w 2022 roku śmierć w łonie matki, zadaną w brutalny sposób, poniosły aż 73 mln dzieci.

– Okazuje się, że 40 proc. wszystkich zgonów na świecie to jest aborcja. To jest szokująca informacja – stwierdziła w rozmowie z Radiem Maryja dyrektor Human Life International Polska, Ewa Kowalewska.

Jak dodała, istnieją państwa, w których „na życzenie, na żądanie można dziecko zabić, dziecko nikomu niepotrzebne”.Mamy właśnie taki wymiar, który pokazuje, czym jest człowieczeństwo i że jednak jest to sprawa podstawowa, elementarna dla naszej cywilizacji – podkreśliła.

Młodziankowie naszych czasów, ofiary Molocha i Bafometa

Młodziankowie naszych czasów, ofiary Molocha i Bafometa

Roman Motoła https://pch24.pl/mlodziankowie-naszych-czasow-ofiary-molocha-i-bafometa/

Historia świętych młodzianków, których ofiara nakarmiła strach i morderczą żądzę władzy Heroda, ma dzisiaj swą kontynuację i tragiczny wyraz w postaci milionów dzieci zabijanych przez aborcjonistów. Krwawemu kultowi sprzyja szerokie lobby przemysłu śmierci, skupiające wielkie potęgi tego świata, a usypiające czujność i moralną wrażliwość mas poddawanych ciągłej indoktrynacji.

Ogłoszony niemal pół wieku temu wyrok w amerykańskim procesie Roe ve. Wade otworzył tamę zorganizowanemu, legalnemu przemysłowi śmierci. [Sąd Najwyższy uchylił to orzeczenie w czerwcu 2022.md]. Do dzisiaj rozlewa się po świecie falą tak szeroką, że miejsca, w których każde nienarodzone dziecko jest naprawdę bezpieczne, to już zaledwie pojedyncze wyspy. To oczywiście efekt kulturowego i politycznego wpływu lewicowo-liberalnych prądów idących od największego światowego mocarstwa, jakim wciąż pozostają jeszcze Stany Zjednoczone. Na ich obszarze toczy się wciąż prawdziwa wojna na śmierć i życie. Obrońcy „najmniejszych” (Mt 25, 40) mają przeciwko sobie potęgę mediów, kina i całej popkultury oraz zdemoralizowanych bądź „tylko” wybierających opcję oportunizmu tak zwanych osób publicznych. Ten oddech Molocha idzie w parze z tragicznymi plonami światowego komunizmu.

Ochrona życia, niestety, coraz bardziej przypomina dziś partyzantkę. To już nie tylko stawanie naprzeciw potędze popkultury, która w dużej mierze skutecznie doprowadziła do „odczłowieczenia” nienarodzonych. Dzisiaj trudno już znaleźć polityków czy ugrupowania traktujące tę fundamentalną kwestię jako coś więcej niż paliwo doraźnej odpowiedzi na aktualne zapotrzebowanie społeczne bądź wręcz jako element kampanii wyborczej.

W naszym kraju, w związku z tragicznym post-peerelowskim dziedzictwem prawnym i kulturowym, kwestia ochrony nienarodzonych ma swoją własną, osobną historię. Jej ostatnim bardzo znaczącym akcentem jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku. Usunął on eugeniczną przesłankę aborcyjną, ale nie rozwiązał w całości problemu legalnych zagrożeń życia poczętego.

Dzięki długo przeciąganemu w czasie orzeczeniu, rządzący pozbyli się problemu w postaci dużej presji społecznej. Owszem środowiskom pro-life udało się zmobilizować głównie katolicką część publicznej do silnego wystąpienia przeciwko prawu, które skazywało na śmierć dzieci podejrzewane o chorobę bądź niepełnosprawność. Dla wielu osób radosny moment opublikowania werdyktu TK oznaczał jednak poczucie, że sprawa jest załatwiona i nic więcej nie trzeba robić. Nie słychać z politycznych ław, foteli i kanap mocnych głosów w obronie tych, których poczęcie nastąpiło w wyniku przestępstw – gwałtów czy współżycia nieletnich. Zapewne nikt nie chce się w tej kwestii wychylać bo problem niemal nie istnieje w społecznej świadomości. Być może dopiero widoczne powszechnie kampanie podejmujące temat prawa do życia tych osób ośmieliłyby parlamentarzystów aby wyraźnie opowiedzieli się za bezbronnymi.

Ważnych problemów dotyczących prawa do życia jest więcej. Władze administracyjne bardzo opornie odnoszą się do konieczności położenia tamy jawnemu procederowi szerzenia aborcji farmakologicznej. Różnego rodzaju killing-teamy cieszą się najwyraźniej uzasadnionym poczuciem bezkarności. Bez oporów publicznie ogłaszają zdesperowanym, niedojrzałym matkom swoje numery telefonów i oferują wyłącznie jeden rodzaj „wsparcia”. Z kolei eugenicy w białych kitlach mogą rozciągać przesłankę mówiącą o zagrożeniu życia lub zdrowia matki na przykład na… zdrowie emocjonalne i wykazywać, że „donoszenie ciąży oznaczać będzie dla desperatki potężny cios wymierzony w jej psychikę”. Stąd prosta droga do zakamuflowanej aborcji „na życzenie”.

Aby zapobiec takim zjawiskom potrzebna jest ciągły społeczny nacisk. Ten zaś może ukształtować się pod wpływem nieustannej, systematycznej pracy informacyjnej i formacyjnej wszystkich środowisk przyjaznych życiu. Ich zadaniem jest w pewnym sensie „przywrócenie człowieczeństwa” niewinnym najmniejszym ludziom, zdehumanizowanym przez antykulturę, media i przeważającą część klasy politycznej. Z kolei rolą dziennikarzy i twórców, którzy nie wyzbyli się sumienia, jest nagłaśnianie postaw afirmujących życie: przede wszystkim matek nieulegających proaborcyjnym naciskom pseudolekarzy i własnego otoczenia. Na wiele pozytywnego hałasu zasługuje też praca osób na różne sposoby wspierających ciężarne kobiety pozbawione pomocy ze strony najbliższych.

Niedawno, akurat na krótko przed świętami Bożego Narodzenia katolicy otrzymali z Watykanu mocny sygnał świadczący o tym, że niezłomna postawa pro-life może oznaczać potężne kłopoty w kolejnej sferze. Suspendowanie księdza Franka Pavone, który jako jeden z niezbyt licznych duchownych miał odwagę napominać proaborcyjnych polityków z pierwszych stron gazet, świadczy dobitnie o tym, że duch tego świata, duch Bafometa i Molocha odnosi dzisiaj sukcesy tam, gdzie jeszcze niedawno nie miał wstępu.

Myślozbrodnia !!! Wielka Brytania: Kobieta aresztowana, bo modliła się W MYŚLACH pod kliniką aborcyjną.

Myślozbrodnia !!! Wielka Brytania: Kobieta aresztowana, bo modliła się w myślach pod kliniką aborcyjną.

[Bo najważniejsze, to przecież zrozumieć, że kocham Wielkiego Brata ! MD]

https://nczas.com/2022/12/24/wielka-brytania-kobieta-aresztowana-bo-modlila-sie-w-myslach-pod-klinika-aborcyjna-video/

Isabel Vaughan-Spruce, dyrektorka brytyjskiego Marszu Życia, została aresztowana za stanie pod kliniką aborcyjną i modlenie się w myślach.

Organizacja Alliance Defending Freedom UK (ADF UK), która zapewnia kobiecie opiekę prawną, podaje, że Vaughan-Spruce „stała w pobliżu kliniki BPAS Robert Clinic w Kings Norton w Birmingham, w obszarze zwanym «strefą cenzury», kiedy policja podeszła do niej po informacji od postronnego obserwatora, który poskarżył się, że <kobieta może modlić się przed zakładem aborcyjnym>”.

Działaczka pro life zapytana przez policjanta o to, czy się modli, odpowiedziała, że możliwe, iż „modli się w myślach”. Wówczas policjanci aresztowali ją za naruszenie brytyjskiego prawa.

– To odrażające, że zostałam przeszukana, aresztowana i przesłuchana przez policję i oskarżona po prostu za to, że modliłam się w zaciszu własnego umysłu powiedziała Vaughan-Spruce po zatrzymaniu.

Całe zajście zostało nagrane i udostępnione w mediach społecznościowych.

Myślozbrodnia (termin z Roku 1984 George’a Orwella idealnie tu pasuje) popełniona przez działaczkę pro life, łamie nowe, wprowadzone w listopadzie, brytyjskie prawo, które ma chronić kobiety chcące dokonać aborcji przed „zastraszaniem i nękaniem” ze strony osób, które modlą się pod klinikami aborcyjnymi.

– Nowe prawo może zostać zastosowane nawet wobec tych, którzy cicho się modlą – mówiła wówczas brytyjska polityk Fiona Bruce.

Prawo budziło kontrowersje już w momencie wprowadzania, bo podniosły się sprzeciwy, że godzi w wolność słowa, a nawet w wolność myśli.

[VIDEO] w oryg.

Dlaczego dzisiejsi ludzie żyją w nieustannym lęku i co zrobić, aby ten lęk przezwyciężyć? Cz. IV.

Dlaczego dzisiejsi ludzie żyją w nieustannym lęku i co zrobić, aby ten lęk przezwyciężyć? Cz. IV.

Mariusz Dzierżawski <pomagam@stopaborcji.pl

zachęcam do zapoznania się z czwartą, ostatnią częścią rozważań przygotowanych z okazji Adwentu. Może Pan przeczytać tekst lub odsłuchać go, klikając w link.   Już za chwilę Święta Bożego Narodzenia. Jak to się stało, że współcześni mieszkańcy Zachodu stracili świadomość darów, które otrzymali i stali się niezdolni do radości? Zastanówmy się, dlaczego dzisiejsi ludzie żyją w nieustannym lęku i co zrobić, aby ten lęk przezwyciężyć?
Na zwiastowanie anielskie Maryja odpowiada fiat – niech mi się stanie według słowa twego. Staje się w ten sposób matką Syna Bożego. Nie traktuje tej godności jako okazji do prowadzenia wygodnego życia i odbierania hołdów. Wyrusza w trudną drogę przez góry, aby pomóc swojej krewnej Elżbiecie, która w podeszłym wieku znalazła się w stanie błogosławionym.   Maryja tajemnicy swojej godności nie zawierza nikomu, a jednak Elżbieta od pierwszej chwili rozpoznaje w Niej matkę Mesjasza. Jakim sposobem? Elżbieta wyjaśnia: Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Ojcowie Kościoła piszą, że to Jan w łonie Elżbiety, rozpoznał Jezusa w łonie Maryi i objawił swoją radość poruszeniem, które poczuła Elżbieta. 
Czyż to nie wspaniałe świadectwo godności ludzkiej od chwili poczęcia? Czy można się dziwić, że dysponując takim świadectwem chrześcijanie od samego początku stawali w obronie poczętych dzieci?   Maryja odpowiada wspaniałym hymnem: Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawicielu moim. Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy. Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. 
Maryja, najwspanialsze ze stworzeń pokazuje nam, że nasza godność nie wynika z naszych zasług. Wszystko czym dysponujemy jest darem Tego, który nas stworzył i obdarzył wszelkimi łaskami.   Maryja, uboga dziewczyna z Nazaretu, zagubionego na peryferiach Cesarstwa Rzymskiego, promieniuje radością i miłością. Jak bardzo różni się do to od postawy wielu współczesnych mieszkańców Zachodu, prowadzących wygodne życie i przekonanych, że to inni powinni im służyć, zapewniać wygody i przyjemności. Jak to się stało, że zagubiliśmy świadomość darów, które otrzymaliśmy i staliśmy się niezdolni do radości? Co jest najgłębszym powodem naszej frustracji?   Kiedy patrzymy na znane z historii postacie możnych tego świata, widzimy, że mimo wielkiej władzy i olbrzymich dóbr, którymi dysponują, są ludźmi nieszczęśliwymi. Biblia wyjaśnia ten fenomen. Najgłębszym powodem smutku i niezadowolenia jest pycha, która odrywa nas od Boga. Człowiek pyszny nadzieję pokłada w sobie, ale w głębi serca zdaje sobie sprawę, że sam z siebie jest niczym. Pycha, która w minionych wiekach dotyczyła możnych tego świata, za sprawą mediów masowych stała się towarem powszechnie dostępnym.„Zasługujesz na więcej”, „Jesteś wspaniały” komunikują nam media w reklamach.   Iluzji ulegają zwłaszcza młodzi ludzie, którzy sądzą, że specjaliści od marketingu rzeczywiście ich podziwiają. 
Możni tego świata, sprawujący kontrolę nad mediami i nie tylko, świadomie nadymają pychę publiczności, ponieważ wiedzą, że z pyszałka łatwo można zrobić niewolnika. Za pochlebstwami idą groźby i strach, a człowiek współczesny żyje w lęku.   Czy możemy się od tego lęku uwolnić? Tak. Drogę pokazuje nam Maryja. Jeśli dostrzeżemy, że wszystko co mamy jest darem, a sami z siebie nic dobrego nie możemy uczynić, będziemy mogli dostrzec Boga, z którego łaski wszystko otrzymaliśmy. Choć w odróżnieniu od Maryi jesteśmy buntownikami, Pan Bóg pragnie nas uzdrowić. Aby mógł to zrobić, musimy stanąć przed Nim w pokorze i prosić o przebaczenie, a wtedy będziemy mogli skorzystać z darów Zbawiciela.   Uwolnieni od ciężaru pychy rozstaniemy się z iluzją własnej wspaniałości, a staniemy się zdolni do dostrzeżenia wspaniałości Boga. Bóg będzie mógł narodzić się w naszych sercach, a pokora poprowadzi nas do oddawania chwały Bogu i służby potrzebującym. Prawda nas wyzwoli i doprowadzi do pełnej radości.  
=====================================
Zachęcam też do przekazania adwentowej jałmużny na potrzeby ratowania dzieci zagrożonych aborcją i budowania świadomości Polaków na temat aborcji i deprawacji: Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Z wyrazami szacunku,
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl

Aborcjoniści “wszystkich płci” szaleją, bo skutecznie pomagamy w ratowaniu życia dzieci.

Fundacja Pro-Prawo do życia

Do absurdalnego ataku na naszą Fundację doszło w ostatnich dniach. Zwolennicy aborcji i aktywiści radykalnej lewicy uruchomili przeciwko nam kampanię medialnych kłamstw, oszczerstw i manipulacji. Doszło również do niebezpiecznej sytuacji na ulicy. Co takiego się wydarzyło?  Na ulice polskich miast wyjechała furgonetka informująca o rozpoczęciu naszej akcji Ocalone.org, w ramach której oferujemy pomoc kobietom, które spodziewają się dziecka, ale są w trudnej sytuacji życiowej: wspieramy, rozmawiamy, towarzyszymy, przekazujemy pomoc materialną, służymy kontaktem do lekarzy i specjalistów. To wszystko wywołuje wściekłość aborcjonistów, którzy dla każdej kobiety w ciąży widzą tylko jedno wyjście: morderstwo dziecka. Dlatego za wszelką cenę próbują podważyć naszą wiarygodność w oczach Polek. Proszę zobaczyć co zrobili. Zdjęcie z blokady ulicznej naszej furgonetki„Jesteś w ciąży? Potrzebujesz pomocy? Pomożemy Ci!” – głosi napis na naszej furgonetce, który zaprasza wszystkie kobiety w trudnej sytuacji życiowej do kontaktu z naszą Fundacją poprzez portal Ocalone.org, gdzie nasze wolontariuszki dyżurują na czacie i infolinii. W ostatnim czasie w ramach akcji pomogliśmy m.in. pani Kamili, która samotnie wychowuje 4 dzieci. Objęliśmy jej rodzinę opieką i przekazaliśmy wyprawkę dla najmłodszej córeczki Hani, która niedawno się urodziła. Te działania wywołały furię zwolenników aborcji. Gdy tylko poinformowaliśmy o rozpoczęciu kampanii Ocalone.org, a nasze furgonetki wyjechały na ulice, aby skutecznie docierać do potrzebujących, rozpoczął się atak.  „Uważajcie na tych oszustów!”  Napisała w mediach społecznościowych Wanda Nowicka, jedna z czołowych propagatorek aborcji w Polsce. Nowicka w pełnym agresji wpisie nazywa nas „fanatycznymi oszustami” i „kłamcami”. Artykuły w podobnym tonie ukazały się na wielu innych platformach medialnych, które przestrzegają Polki przed naszą akcją Ocalone.org . 
O jakie rzekome „oszustwa” chodzi? Aż trudno uwierzyć.  Wyjaśnia to Gazeta Wyborcza, na łamach której opublikowano list czytelnika, który widząc naszą furgonetkę pomyślał, że… to akcja handlarzy aborcyjnymi pigułkami poronnymi, w ramach której zachęca się Polki do zamawiania morderczych tabletek. Innymi słowy – zwolennicy aborcji są w szoku, że ktoś oferuje kobietom w ciąży prawdziwą pomoc, używając przy tym haseł i reklam podobnych do tych, które promują w przestrzeni publicznej zorganizowane grupy przestępcze pośredniczące w handlu tabletkami poronnymi.   Panie MirosĹ‚awie, zwolennicy aborcji chcą mieć monopol na akcje społeczne z użyciem haseł o pomocy kobietom w ciąży. Wszystkie organizacje aborcyjne i feministyczne są oficjalnie zakładane po to, aby „pomagać kobietom”. Tyle tylko, że za ich „pomocą” kryje się wyłącznie chęć namówienia kobiet na kupno pigułek i aborcję. 
W momencie gdy my zaczęliśmy oferować prawdziwą, realną pomoc, i docierać do kobiet w trudnej sytuacji życiowej, zaczęła się agresja. W największych mediach zaczęto oczerniać naszą Fundację, a liczne komentarze nawoływały do ataków fizycznych na naszych wolontariuszy. Na jednym z portali sugerowano spalenie naszej furgonetki, która informuje w jaki sposób kobiety mogą się z nami skontaktować, aby otrzymać pomoc.  
Od nienawistnych słów i komentarzy w internecie, niektórzy zwolennicy aborcji przeszli już do czynów. Gdy nasza furgonetka jeździła po centrum Warszawy, przejeżdżająca obok agresywna kobieta ominęła samochody na swoim pasie ruchu, przecięła podwójną ciągłą linię, zjechała na pas ruchu w przeciwną stronę i jadąc pod prąd zablokowała nasze auto! Następnie wysiadła z samochodu i oświadczyła, że dokonuje „obywatelskiego ujęcia” naszego kierowcy. Jan, który kierował naszą furgonetką, próbował nawiązać z kobietą rozmowę. Zapytał się, co ją tak zbulwersowało? Przecież na plandece furgonetki nie ma dramatycznych zdjęć, są tylko fotografie uśmiechniętych kobiet, deklaracja pomocy i adres kontaktowy. Blokująca auto kobieta zapytała, jak dokładnie wygląda pomoc, na co Jan wyjaśnił jej jak działa nasza akcja Ocalone.org – że jeżeli ktoś się do nas zgłosi, to takiej kobiecie udzielamy wsparcia, przekazujemy pomoc materialną, towarzyszymy, przekazujemy namiary do specjalistów, pomagamy znaleźć lekarza itp. Odpowiedź kobiety obnażyła istotę mentalności aborcyjnej:  
„Co to za pomoc, skoro kobieta nadal będzie w ciąży!”  
Wykrzyknęła w stronę naszego kierowcy blokująca auto zwolenniczka aborcji.   
To właśnie esencja myślenia aborcjonistów. Jeżeli kobieta jest w ciąży i ma trudności życiowe, to zamiast pomóc jej przezwyciężyć te trudności, należy wyłącznie pomóc jej „usunąć ciążę”, czyli zamordować poczęte dziecko. Nic innego się dla aborcjonistów nie liczy. W umysłach zarażonych aborcyjną ideologią oraz w zatwardziałych sercach nie ma miejsca na miłość, dobroczynność, ofiarność i poświęcenie. Jest tylko jedno rozwiązanie – zbrodnia, która ma być rzekomo najlepszą receptą na wszelkie problemy.
To jednak nie wszystko.  Aborcjoniści kierują się nienawiścią nie tylko wobec nienarodzonych dzieci, które wprost nazywają „pasożytami” lub „chwastami do wyrwania”, ale również wobec wszystkich niosącym pomoc i wsparcie. W USA, w związku z wyrokiem tamtejszego Sądu Najwyższego, który wprowadził możliwość zakazania aborcji przez poszczególne stany, trwają zamachy terrorystyczne na centra pomocy kobietom w ciąży. Do siedzib organizacji zajmujących się taką działalnością wrzucane są bomby i ładunki wybuchowe, a elewacje budynków są niszczone. Liderzy i wolontariusze organizacji dobroczynnych, najczęściej chrześcijańskich, otrzymują pogróżki, których celem jest zmuszenie ich do zaprzestania działalności.  
W Polsce takiej agresji doświadczyła m.in. nasza wolontariuszka Zuzanna, która zaoferowała pomoc młodej dziewczynie w ciąży. Gdy aborcjoniści dowiedzieli się, że Zuzanna próbowała nawiązać kontakt z dziewczyną i jej rodziną, wpadli w szał. W internecie opublikowano adres zamieszkania Zuzanny i nawoływano do jej zamordowania. Na facebookowym profilu naszej wolontariuszki pojawiło się kilkadziesiąt tysięcy (!) komentarzy, które zawierały m.in. groźby poderżnięcia gardła, pobicia lub zgwałcenia naszej działaczki.  
Teraz aborcjoniści planują nie tylko kolejne ataki, ale również sabotaż naszej kampanii Ocalone.org i mnożenie kolejnych kłamstw na nasz temat. Chcą w ten sposób podważyć zaufanie do naszej Fundacji i przedstawić siebie jako jedynych, którzy chcą „pomagać” kobietom. Ostatecznie chcą doprowadzić do tego, aby pomoc kobiecie w ciąży kojarzyła się wyłącznie z jednym – namówieniem do aborcji za pomocą pigułek poronnych kupionych od zorganizowanych grup przestępczych.  Panie MirosĹ‚awie, przekaz, jaki płynie do kobiet z naszej akcji Ocalone.org jest bardzo prosty – pomożemy Ci. 
Zgłaszająca się do nas kobieta słyszy, że w trudnej sytuacji życiowej da radę. Oczywiście nie sama, a z naszą pomocą. Można całkiem anonimowo napisać do nas albo zadzwonić. Wspólnie ustalamy plan działania i staramy się wyciągnąć z kłopotów. Co więcej, mogą się z nami kontaktować również mężczyźni, szczególnie w sytuacji, gdy ich żony lub partnerki zamierzają dokonać aborcji wbrew ich woli. Takim osobom również potrzebne jest wsparcie.  Musimy rozwijać nasz projekt Ocalone.org i docierać do kolejnych Polaków. To bardzo ważne, gdyż osoby takie jak samotne kobiety w trudnej sytuacji życiowej to cel numer 1 dla propagandy aborcjonistów. Takie kobiety, pod wpływem silnych emocji i psychologicznych sztuczek używanych przez zwolenników aborcji, najłatwiej namówić na kupno pigułki i zamordowanie swojego dziecka.   Musimy także nieustannie organizować kolejne akcje informacyjne na temat aborcji. 
Nie możemy pozwolić na to, aby umysły Polaków zainfekowała aborcyjna mentalność. Jeśli zaniechamy walki o świadomość i sumienia naszego społeczeństwa, to wkrótce całkowicie zniszczone zostaną fundamenty moralne naszego narodu.  Ideologia śmierci, którą wyznają aborcjoniści i ich sojusznicy zakłada, że morderstwo jest najlepszym rozwiązaniem każdego problemu. Jesteś w ciąży? Dokonaj aborcji. Jesteś stary? Dokonaj eutanazji. Jesteś chory lub nie chce Ci się żyć? Dokonaj samobójstwa. 
Zamiast dążyć do usunięcia problemu, należy usunąć człowieka.   Tymczasem każde życie jest darem od Boga i trzeba o nie walczyć, a także z ofiarnością pomagać innym, nawet jeśli oznacza to trudności, wyrzeczenia i cierpienia. Przypomina nam o tym Dzieciątko Jezus, którego narodziny już wkrótce będziemy świętować. Tylko w ten sposób możemy być ludźmi i zachować nasze człowieczeństwo.  Zdjęcie z akcji ulicznejNasza Fundacja chce budować Polskę opartą na miłości i prawdzie. Aborcjoniści chcą społeczeństwa zbudowanego na śmierci, kłamstwie i ruinach naszej cywilizacji. Wielkie media i politycy wspierają kampanie nienawiści. My mamy znacznie skromniejsze środki pochodzące od naszych Darczyńców. Naszą bronią jest prawda, ale musimy zintensyfikować akcję promocyjną kampanii Ocalone.org, aby dotrzeć do wielu kobiet i rodzin w trudnej sytuacji. W najbliższym czasie potrzebujemy na te działania ok. 13 000 zł.
Pomoc jest nam obecnie szczególnie potrzebna, gdyż skierowane w nas ataki i oszczerstwa nasilają się wraz z rozwojem naszych działań.  Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby wesprzeć akcję ratunkową Ocalone.org oraz organizację akcji informacyjnych na temat konsekwencji i skutków aborcji.  Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Presja aborcjonistów, szczególnie na młode dziewczęta i samotne kobiety, jest obecnie ogromna. Handlarze tabletkami poronnymi na ogromną skalę reklamują się w mediach, oferując „pomoc” kobietom w trudnej sytuacji życiowej. Ich cel jest jasny – wytworzyć w kolejnych pokoleniach Polaków przekonanie, że „pomoc” kobiecie w ciąży to namówienie jej do aborcji i przekazanie kontaktu do handlarzy pigułkami. 
Jeśli taka mentalność się w naszym społeczeństwie zakorzeni, to zanikną miłość, ofiarność i dobroczynność, a ofiar aborcyjnych morderstw będą już nie dziesiątki, ale setki tysięcy rocznie.  Prawda i dobro wydają się bezbronne, a jednak zwyciężają. Każdy z nas może okazać się zwycięzcą, jeśli otworzy się na miłość, którą przynosi na świat Dzieciątko.
Serdecznie pozdrawiam,Kinga Małecka-Prybyło

Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie. Na czym to nawracanie polega, pytamy, jak tłumy otaczające Jana 2 000 lat temu.

Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie. Na czym to nawracanie polega, pytamy, jak tłumy otaczające Jana 2 000 lat temu.

Mariusz Dzierżawski <pomagam@stopaborcji.pl >

Przed nami druga część przygotowanych na Adwent rozważań, które będziemy publikować do zbliżających się Świąt. Może Pan przeczytać tekst lub odsłuchać go, klikając w link.   Dziś zastanowimy się nad tym, co znaczą słowa Jana Chrzciciela i czy są jeszcze aktualne. Spojrzymy na nie w szerszym kontekście, aby zaczerpnąć sił do zadań, które dzisiaj stoją przed nami.
W oczekiwaniu na Mesjasza towarzyszy nam, a właściwie przewodzi, Jan Chrzciciel, który kieruje do nas słowa: Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskieNa czym to nawracanie miałoby polegać, moglibyśmy zapytać, podobnie jak tłumy otaczające Jana 2 000 lat temu. Jan powiedział wówczas: “Kto ma dwie suknie, niech się podzieli z tym, który nie ma; a kto ma żywność niech tak samo czyni”. Celnikom Jan odpowiada: “Nie pobierajcie nic więcej ponad to, co wam wyznaczono”. Żołnierzom mówi: “na nikim pieniędzy nie wymuszajcie i nikogo nie uciskajcie lecz poprzestawajcie na waszym żołdzie.”   W dzisiejszej Polsce trudno spotkać człowieka, który nie miałby się w co odziać, głodni też zdarzają się rzadko. Z wypowiedzi publicznych i wpisów w mediach społecznościowych wynika, że prawie wszyscy uważają, że potrzebującym należy pomagać. Popularność rozmaitych zbiórek internetowych wskazuje, że wielu ludzi realnie pomaga. 
Czy znaczy to, że Polacy XXI wieku po Chrystusie zdecydowanie górują nad Izraelitami wieku I? Wystarczy przypomnieć sobie hordy młodych, wykształconych, z większych ośrodków, biegające po ulicach i domagające się prawa do zabijania dzieci poczętych, aby ten optymistyczny wniosek porzucić. Dla Izraelitów I wieku dziecko było źródłem radości i nadziei, podarunkiem od Pana Boga. Dla wielu współczesnych Polaków, czy szerzej mówiąc Europejczyków, jest źródłem lęku i frustracji.   Czy zatem słowa Jana są nieaktualne? Bynajmniej, trzeba jednak słyszeć je w szerszym kontekście. Jan wzywa nas, abyśmy potrafili dostrzec człowieka który potrzebuje naszej pomocy.
Kim są ludzie najbardziej zagrożeni w Polsce roku 2022? Nie powinniśmy mieć wątpliwości, że są nimi dzieci poczęte zagrożone aborcją. Co roku w Polsce, przy pomocy środków aborcyjnych, zabijanych jest kilkadziesiąt tysięcy dzieci. Jak możemy im pomóc?   Po pierwsze, powinniśmy głośno mówić, że dziecko poczęte jest człowiekiem, a więc dla chrześcijanina bliźnim. Zabójstwo bezbronnego dziecka jest odrażającą zbrodnią, której nie da się usprawiedliwić. Niestety, możni tego świata i media im podległe, zaprzeczają tym oczywistym faktom, dlatego potrzebne jest nasze świadectwo. Musimy domagać się zmian w prawie, które zapewnią ochronę życia dzieci poczętych. Musimy domagać się, aby funkcjonariusze państwa skutecznie bronili życia najsłabszych.  
Ale jesteśmy wezwani również do tego, aby zajmować się konkretnymi osobami. Bardzo możliwe, że wśród naszych znajomych znajduje się kobieta w ciąży, która nie czuje się na siłach, aby urodzić i wychować dziecko. Czy zwracamy uwagę na ludzi wokół, czy potrafimy dostrzec, że są w trudnej sytuacji? Czy widzimy w naszym otoczeniu ludzi, którzy postrzegają płciowość tylko jako źródło przyjemności, nie dostrzegając odpowiedzialności, jaka wynika ze współżycia seksualnego? Czy potrafimy poruszać te tematy z przyjaciółmi, kolegami, znajomymi, własnymi dziećmi?   Jan nie boi się mówić o konkretnych ludziach, którzy prowadzą niemoralne życie nawet wtedy, gdy jest to niebezpieczne dla niego. Upomina Heroda, który żyje z żoną swego brata, co jest źródłem publicznego zgorszenia. Przykazania Boże są dla Jana ważniejsze niż opinia ludzi. 
Dzisiejsze czasy, podobnie jak czasy Cesarstwa Rzymskiego, to czasy rozwiązłości. Czy potrafię upominać, z szacunkiem, ale również z respektem dla prawdy, ludzi, którzy prowadzą życie niemoralne?   Jan za słowa prawdy pod adresem Heroda został uwięziony i skazany na śmierć, ale otrzymał nagrodę życia wiecznego. Jaką wartość ma dla mnie życie wieczne? Czy jestem gotów dla wierności Bogu wyrzec się wygód, dobrej opinii w środowisku, wreszcie życia?   Prośmy Najświętszą Marię Pannę, aby pomogła nam dorosnąć do heroicznych zadań, które stawia przed nami Bóg.  
============================
Zachęcam też do przekazania adwentowej jałmużny na potrzeby ratowania dzieci zagrożonych aborcją i budowania świadomości Polaków na temat aborcji i deprawacji: Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW   Z wyrazami szacunku,

Mariusz Dzierżawski pomagam@stopaborcji.pl
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl

Kliknij jeśli nie chcesz od nas otrzymywać tego typu korespondencji. 

Dziecko próbowało ukryć się przed „lekarzem”, gdy jego kleszcze odrywały jedną rękę, potem nogę, a potem drugą rękę…

Dziecko próbowało ukryć się przed „lekarzem”, gdy jego kleszcze odrywały jedną rękę, potem nogę, a potem drugą rękę…

Czas wyleczyć społeczeństwo ze zbrodni aborcji!
[Hm… Zbrodni się nie leczy, lecz się karze.. MD]
Marsz.info | newsletter < kontakt@marsz.info
Szanowni Państwo
Znany amerykański aktor Kevin Sorbo w niedawnym wywiadzie trafnie zdiagnozował spustoszenie w naszym społeczeństwie, które wywołały lata bezkarności dla aborcji, jej promocja i próba obrzydliwej racjonalizacji.
Zrobiliśmy pranie mózgu trzem pokoleniom, aby powiedzieć, że aborcja jest w porządku – mówi Kevin Sorbo. Na portalu Marsz.info przywołujemy jego wypowiedzi ze wspomnianego wywiadu.  Aktora zatrudniono w ostatnim czasie do roli lektora w animowanej produkcji dotyczącej zabijania dzieci nienarodzonych. Podczas pracy nad tym niezwykle potrzebnym projektem poznał historię mężczyzny, którą gdy czytał – płakał, myśląc o tym, czego ta osoba była świadkiem, choć nie chciała być tego częścią… Dziecko próbowało ukryć się przed lekarzem, gdy jego kleszcze odrywały jedną rękę, potem nogę, a potem drugą rękę… Patrzył, jak dziecko po prostu umiera, a bicie serca zatrzymuje się – wspomina ten przerażający obrazek aktor. Niestety, zbrodnia aborcji, która funkcjonuje w tej formie na całym świecie już od ponad stu lat, rokrocznie zbiera prawdziwe żniwo. W poprzednim tylko roku ponad 40 milionom dzieci w brutalny sposób odebrano szansę na narodziny, dzieciństwo, beztroską zabawę, a w dorosłym życiu – próbę uczynienia tego świata lepszym i piękniejszym. Kevin Sorbo wskazuje, że trzy pokolenia na całej kuli ziemskiej doznały swoistego prania mózgu w związku z promocją i usprawiedliwianiem tego straszliwego przestępstwa. Hasło moje ciało, moja sprawa to wciąż chętnie wykorzystywany oręż nie tylko przez tych, którzy czerpią finansowe korzyści z mordowania dzieci nienarodzonych, czy też za określone benefity zachęcają przerażone matki do skorzystania z „usług” klinik aborcyjnych. Niestety, ten „argument” jako swój przyjęły miliardy ludzi na całym świecie. Podczas protestów i pikiet proaborcyjnych właśnie te słowa w wielu językach widniały na transparentach niesionych przez kobiety (ale i mężczyzn) nieświadomych zła, które niesie za sobą legalne zabijanie dzieci w łonach ich matek. Jednak aborcja nie była, nie jest i nigdy nie będzie w porządku! Kevin Sorbo wskazuje, że każdy – niezależnie czy jest zwolennikiem mordowania dzieci czy osobą zaangażowaną w obronę życia – powinien poznać straszliwe historie i dramaty, które rozegrały się na salach szpitalnych klinik aborcyjnych. W jego opinii tylko tak głębokie i wręcz traumatyczne doświadczenie pozwoli obudzić się z aborcyjnego letargu. Dzisiejsze społeczeństwo tak bardzo potrzebuje terapii szokowej, aby wyleczyć się z obrzydliwego poparcia, promocji i próby racjonalizacji zbrodni mordowania dzieci nienarodzonych. Chcemy, aby trafna diagnoza, którą przedstawił popularny amerykański aktor, dotarła do polskich internautów. Wierzymy, że opis przerażającego morderstwa poruszy zatwardziałe serca. Te, które wciąż będą nieczułe na zło, przekonamy tworzeniem kolejnych treści opisujących obrzydliwy proceder uśmiercania dzieci. Tylko tak bowiem możemy skruszyć ten mur powstały w ich sercach.
Dlatego właśnie TERAZ prosimy o NATYCHMIASTOWE wsparcie naszej codziennej pracy dobrowolnym datkiem w wysokości 30 zł, 60 zł, a jeśli mają Państwo taką możliwość nawet kwotą 100 zł lub 200 zł, albo większą!
Wasze wsparcie przekażemy w głównej mierze na promocję bardzo mocnego wywiadu z amerykańskim aktorem – wierzymy, że jego słowa zadziałają otrzeźwiająco. Wasza hojność pomoże nam także w rozwoju pracy nad różnego rodzaju reportażami, które pokażą konkretne historie ludzi, którzy ocaleli, ale i tych, którzy zmagają się z problemami tylko dlatego, że uwierzyli aborcjonistom, że ich ciało, to jedynie ich sprawa.
Kliknij tutaj i pomóż nam przeprowadzić antyaborcyjną terapię szokową!
Tymczasem kolejne badania przeprowadzane przez naukowców udowadniają zwolennikom aborcji, często myślących, że człowiekiem staje się dopiero w momencie porodu, że są w kompletnym błędzie
Od dawna wiemy, że dzieci w łonie matki reagują dotyk i ruch. Teraz jednak wiemy, że także na smak i zapach! Angielskie badanie przeprowadzone na renomowanym uniwersytecie ujawniło pierwsze dowody. Dokładnie przytaczamy wyniki tych analiz na portalu Marsz.info!  Matkom uczestniczącym w badaniu podano do spożycia marchewkę lub jarmuż. Zachowanie dzieci wyraźnie wskazywało, że – mówiąc pół żartem, pół serio – ich reakcje są identyczne dla reakcji dorosłych. Niezbyt przystępny smak jarmużu wiązał się ze smutną mimiką twarzy maleństwa, co było wyraźnie widoczne podczas badania przeprowadzonego ultrasonografem. Niestety, nie wszyscy ci, którzy powinni stać na straży nienaruszalności życia ludzkiego od poczęcia aż do naturalnej śmierci, spełniają godnie swoje zadanie. Szokujące stanowisko przedstawił emerytowany ordynariusz jednej z diecezji we Włoszech.

…Dziecko rodziło się żywe. Otwierali brzuch dziecka bez znieczulenia i wyjmowali wątrobę, nerki i inne narządy.

Strona z wieloma tekstami pisanymi przez praktykujących lekarzy:

https://wiedzainauka.pl/2022/10/26/list-otwarty-w-sprawie-ludzkich-linii-komorkowych-w-szczepionkach/

W 50 proc. przypadków dziecko rodziło się żywe, ale to ich nie powstrzymywało. Po prostu otwierali brzuch dziecka bez znieczulenia i wyjmowali wątrobę, nerki i inne narządy.

Fragment:

 W swojej obszernej książce Płód jako dawca przeszczepu perspektywa naukowa, społeczna i etyczna (The foetus as transplant donor the scientific, social, and ethical perspectives), immunolog dr Peter McCullagh zrelacjonował szczegółowe opisy metod stosowanych na dziesiątkach tzw. dawców tkanki płodowej, począwszy od lat 70. XX wieku, włączając w to celowe i związane z tym pozbawianie życia dzieci pomiędzy 7 a 26 tygodniem ciąży metodami dekapitacji, dysekcji i innymi.

Ginekolog i były aborcjonista dr Bernard Nathanson, przekazując swoje własne rozumienie aborcji i powołując się na książkę McCullagha twierdzi, że szwedzkie eksperymenty odbywały się w następujący sposób:

nakłuwano brzuch kobiety ciężarnej w 14 do 16 tygodniu, a następnie zakładano zacisk na główkę dziecka, ściągano tę główkę w dół do szyjki macicy, wiercono w niej otwór, a następnie wkładano do mózgu maszynę ssącą i wysysano komórki mózgowe […] Wykorzystywano zdrowe ludzkie płody od 7 do 21 tygodnia ciąży pochodzące z legalnych aborcji. […] Płodowa wątroba i nerka zostały szybko usunięte i zważone. W 21 tygodniu ciąży, albo w 18, albo w 16, dokonywano tzw. aborcji prostaglandynowych. W celu wywołania skurczów porodowych wstrzykiwano matce do macicy substancję zawierającą prostaglandynę. W 50 proc. przypadków dziecko rodziło się żywe, ale to ich nie powstrzymywało. Po prostu otwierali brzuch dziecka bez znieczulenia i wyjmowali wątrobę, nerki i inne narządy.

Poseł Sławomir Nitras zdecydowanie równiejszy wobec prawa od „gnojów” i „bandy psycholi”, których zaatakował.

Poseł Sławomir Nitras zdecydowanie równiejszy wobec prawa od „gnojów” i „bandy psycholi”., których zaatakował.

Od:Kinga Małecka-Prybyło <pomagam@stopaborcji.pl>

www.stopaborcji.pl
Szanowny Panie,   sąd umorzył właśnie postępowanie wobec posła Sławomira Nitrasa, który w 2018 roku zaatakował nas w trakcie ulicznej akcji informacyjnej na temat aborcji, ubliżając naszym wolontariuszom i uderzając jednego z naszych działaczy. W opinii sądu, szkodliwość społeczna takiego czynu jest znikoma, w związku z czym Nitras nie zostanie pociągnięty do odpowiedzialności.   Niemal w tym samym czasie zapadło 5 kolejnych wyroków skazujących na naszego wolontariusza Adama, który został skazany za ostrzeganie przed skutkami aborcji i deprawacji dzieci w przestrzeni publicznej. Przeciwko Adamowi toczy się obecnie aż 40 procesów sądowych jednocześnie!
Media informują właśnie o tym, że sąd uniewinnił posła Sławomira Nitrasa, który w 2018 roku zaatakował nas w trakcie ulicznej akcji informacyjnej na temat aborcji. Nitras podszedł do naszych działaczy na ulicy i zaczął im ubliżać, nazywając ich „gnojami” i „bandą psycholi”. Zaczął także uderzać jednego z naszych wolontariuszy. Sprawa toczyła się 4 lata i aby w ogóle pociągnąć posła do odpowiedzialności trzeba było uchylenia jego immunitetu przez Sejm Teraz sąd stwierdził, że poseł Nitras faktycznie dopuścił się publicznego znieważenia naszego wolontariusza oraz naruszenia jego nietykalności. Jednocześnie ten sam sąd uznał, że stopień szkodliwości społecznej tego czynu jest znikomy, w związku z czym umorzył sprawę i puścił Nitrasa wolno….   Tymczasem 40 procesów sądowych jednocześnie ma nasz wolontariusz Adam, który koordynuje działania naszej Fundacji na Śląsku. Jest prześladowany za głoszenie prawdy o aborcji i ostrzeganie przed działalnością tzw. „edukatorów seksualnych”. Proszę zobaczyć co spotkało go w ostatnim czasie:   – 17 października 2022: wyrok 1 170 zł grzywny, kosztów i opłat,
– 18 października 2022: wyrok 2 610 zł grzywny, kosztów i opłat,
– 19 października 2022: wyrok 2 320 zł grzywny, kosztów i opłat,
– 26 października 2022: wyrok 1 000 zł grzywny, kosztów i opłat,
– 7 listopada 2022: wyrok 380 zł grzywny, kosztów i opłat.   W sumie tylko przez ostatni miesiąc Adam usłyszał 5 wyroków na łączną kwotę ponad 7 400 zł grzywny i kosztów sądowych. Kilkadziesiąt kolejnych procesów ma Jan, jeden z kierowców naszych furgonetek. Kilkanaście spraw toczy się przeciwko Mariuszowi Dzierżawskiemu, założycielowi naszej Fundacji. W sumie przeciwko nam toczy się obecnie ok. 150 procesów sądowych.   Funkcjonariusze policji, którzy kierują kolejne akty oskarżenia przeciwko naszym wolontariuszom, a także sędziowie, którzy skazują naszych działaczy, całkowicie ignorują postanowienia Sądu Najwyższego. Zarzuty, wysuwane przeciwko nam, dotyczą najczęściej rzekomego „wywołania zgorszenia w miejscu publicznym” poprzez zorganizowane ulicznej akcji informacyjnej, wywieszenie wielkoformatowego billboardu lub przejazd furgonetką  oklejoną dużymi plakatami. Najwyższy organ wymiaru sprawiedliwości w Polsce już 4 razy wypowiedział się w sprawie działań naszej Fundacji, za każdym razem potwierdzając, że to co robimy jest w pełni zgodne z prawem i nie stanowi żadnego „zgorszenia”. Mundurowi i sędziowie nie przyjmują tego jednak do wiadomości.  Orzeczenia Sądu Najwyższego na temat naszej Fundacji są lekceważone, a do sądów bez przerwy trafiają kolejne akty oskarżenia dotyczące wywoływania przez nas rzekomego „zgorszenia”. Kolejne wyroki na naszych wolontariuszy zapadają z dokładnie tych samych paragrafów, z których uniewinnił ich Sąd Najwyższy!  Powyższe przykłady to nie wszystko. Z różnego rodzaju lekceważeniem prawa spotykamy się niemal na każdym kroku.  W ostatnim czasie wyroki sądu dwóch instancji zignorował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Podlegający mu funkcjonariusze straży miejskiej usiłowali utrudnić nam organizację legalnego zgromadzenia publicznego, w trakcie którego informowaliśmy mieszkańców stolicy o powiązaniach Trzaskowskiego ze środowiskiem aktywistów LGBT i „edukatorów seksualnych”, w którym doszło do brutalnego gwałtu z użyciem przemocy. Pomimo faktu, że dwukrotnie wygraliśmy z Trzaskowskim w sądzie, który potwierdził nasze prawo do organizacji akcji, umundurowanie funkcjonariusze ustawili metalowe zapory na ulicy i blokowali wjazd naszej furgonetki na miejsce zgromadzenia. Zwolennicy aborcji i deprawacji seksualnej dzieci czują się w dzisiejszej Polsce bezkarni. Nic dziwnego, że na ulicach bez przerwy dochodzi do kolejnych napadów na naszych wolontariuszy, dynamicznie rozwija się handel nielegalnymi pigułkami poronnymi, a deprawacja dzieci i młodzieży nabiera tempa. Gdy nasi wolontariusze wzywani są na kolejne przesłuchania i rozprawy, liderzy zorganizowanych grup przestępczych pośredniczący w handlu tabletkami aborcyjnymi publicznie chwalą się pomocnictwem w zamordowaniu kolejnych tysięcy polskich dzieci. Nielegalne pigułki reklamują nie tylko w mediach i na otwartych spotkaniach, ale także np. w Sejmie, gdzie jakiś czas temu jedna z czołowych aktywistek aborcyjnych zareklamowała numer kontaktowy do zamawiania tabletek z głównej mównicy. Praktyczna bezkarność dla aborcjonistów i deprawatorów skutkuje też tym, że wzmagają się podżegania do nienawiści wobec naszych wolontariuszy. Na rozmaitych stronach, kanałach i grupach dyskusyjnych pojawia się coraz więcej komentarzy zachęcających do napadów na naszych działaczy, palenia naszych furgonetek i organizacji zamachów na nasze biuro.
Nie zamierzamy ugiąć się przed tymi prześladowaniami. W najbliższym czasie zamierzamy zorganizować kolejne akcje informacyjne, aby dotrzeć do Polaków z prawdą o aborcji i deprawacji dzieci. Planujemy przeprowadzenie działań m.in. w: Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku, Szczecinie, Koszalinie, Toruniu, Lublinie, Elblągu, Radomiu, Słupsku, Łomży i Łodzi. Chcemy też budować nasze struktury w miejscowościach, w których do tej pory nie byliśmy obecni. Potrzebujemy na ten cel ok. 14 000 zł. Zasięg naszych akcji będzie zależał od zaangażowania naszych wolontariuszy i wsparcia Darczyńców.
Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby umożliwić organizację kolejnych, niezależnych akcji informacyjnych, w ramach których dotrzemy do Polaków z prawdą o aborcji i ostrzeżemy nasze społeczeństwo przed deprawatorami seksualnymi czyhającymi na dzieci.  

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Naruszanie nietykalności, wyzwiska, obelgi, utrudnianie przeprowadzenia legalnego zgromadzenia – to zdaniem sądu nieszkodliwe wybryki, za które nie powinno się karać. Tymczasem pokazywanie prawdy o aborcji – to wedle wielu sądów poważne wykroczenie, za które sypią się grzywny na wiele tysięcy złotych. Pomimo tych prześladowań, kar finansowych, trudności i ograniczeń, nie zamierzamy się poddać i zaprzestać naszych akcji. Musimy głosić prawdę, gdyż tylko w ten sposób kształtujemy świadomość i sumienia Polaków, przez co ratujemy dzieci przed aborcją i deprawacją. Gdy jesteśmy atakowani ze wszystkich stron, szczególnie ważna jest pomoc naszych Darczyńców, dlatego raz jeszcze proszę Pana o wsparcie.
Serdecznie Pana pozdrawiam,
PS: Do powodzenia naszych akcji w sposób szczególny przyczyniają się Patroni naszej Fundacji, czyli osoby regularnie wspierające nas finansowo. Więcej o naszym programie patronackim w linku.
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl

Autor skandalicznego tekstu o „farszu z ludzkich płodów” Samuel Nowak wciąż pracuje na UJ. Bąbel bezradny.

Autor skandalicznego tekstu o „farszu z ludzkich płodów” Samuel Nowak wciąż pracuje na UJ. Bąbel bezradny.

Kara tylko na papierze?

https://pch24.pl/kara-tylko-na-papierze-autor-skandalicznych-slow-o-farszu-z-ludzkich-plodow-wciaz-pracuje-na-uj/

Mimo że władze Uniwersytetu Jagiellońskiego zapowiadały rozwiązanie umowy z Samuelem Nowakiem, to były rzecznik prasowy Instytutu Psychologii wciąż tam pracuje. Nowak w lutym zamieścił w mediach społecznościowych kontrowersyjny wpis dotyczący płodu.

Według mediów dr Samuel Nowak w dyskusji w mediach społecznościowych napisał: „Płód nie jest człowiekiem, więc who cares? Mogą nawet robić z płodów farsz do pierożków, co za różnica?”.

Po skandalu, jaki to zdanie wywołało, uczelnia – jeszcze w lutym – zapowiedziała rozwiązanie umowy z doktorem. Nadal jednak pracuje on na Uniwersytecie Jagiellońskim. Działacze pro-life chcą wyjaśnień od władz uczelni.

To oburzające, bulwersujące, że ten pan wciąż pracuje na najstarszej polskiej uczelni, mającej chrześcijańskie korzenie. Chodzi tu o kwestie moralno-etyczne. Uniwersytety dążą do prawdy obiektywnej, kierują się nią i wskazują na nią – a nie przesłankami ideologicznymi. Kieruję publiczne zapytanie do rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, dlaczego nadal zatrudnia pana Samuela– powiedział PAP Bawer Aondo-Akaa z Fundacji Pro – Prawo do Życia.

Oczekiwaliśmy odwołania Pana dr. Samuela Nowaka z funkcji rzecznika prasowego – poinformowała PAP sekretarz i dyrektor ds. edukacji Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka Magdalena Guziak-Nowak. -Rozumiem, że wpis dr. Nowaka nie jest stanowiskiem Uniwersytetu Jagiellońskiego, jednak jako pracownik naukowy Uczelni, +winien jest zawsze i wszędzie postępować godnie, w niczym nie uwłaczając ani Uczelni, ani imieniu Jej doktora+ (z przysięgi doktorskiej UJ)” – pisała sekretarz stowarzyszenia do rektora w lutym.

Dr Nowak zapytany o komentarz w sprawie odesłał do rzecznika prasowego uczelni.

Pan dr Samuel Nowak jest pracownikiem administracyjnym w Instytucie Psychologii. Dodatkowo, na podstawie umowy cywilnoprawnej prowadził zajęcia dydaktyczne – poinformował PAP dyrektor Instytutu Psychologii UJ prof. Przemysław Bąbel. Przekazał także, że po skandalu wywołanym wpisem w mediach społecznościowych, Nowak przestał pełnić funkcję rzecznika prasowego Instytutu Psychologii – funkcja ta została zlikwidowana; ale Nowak „jest odpowiedzialny za popularyzację wyników badań naukowych prowadzonych w Instytucie Psychologii”. 

Dyrektor Instytutu Psychologii nie czuje się uprawniony do komentowania aktywności pozazawodowych pracowników, podejmowanych w czasie wolnym od pracy. –Wpis ukazał się na prywatnym koncie pracownika, niepowiązanym w żaden sposób z jego pracą w Uniwersytecie i został zamieszczony w czasie wolnym od pracy – zauważył.

Zgodnie z informacjami dyrektora, w roku akademickim 2022/2023 dr Samuel Nowak nie będzie prowadził żadnych zajęć dydaktycznych w Instytucie Psychologii. W roku 2021/2022 prowadził autorskie kursy fakultatywne: „Ekonomia polityczna. Wprowadzenie”, „Kultura popularna i tożsamość”, oraz „Humanistyka stosowana. Władza, teoria i polityka”.

Nowak prowadził także zajęcia „Popkultura i tożsamość: Life-style, polityki smaku i konsumpcja” na Wydziale Polonistyki. W nadchodzącym roku akademickim ma zaplanowane te same zajęcia – jeżeli zapisze się wystarczająco wielu studentów, ponieważ ćwiczenia te są fakultatywne.(PAP)