Chabad a sprawa ukraińska. Analiza z 2014 roku. Związki z obecną Polską. Zdjęcia, mapy.

Chabad a sprawa ukraińska. Analiza z 2014 roku. Związki z obecną Polską.

[Otrzymałem mail’em. Ważne, przypominam. MD]

Proszę zwrócić uwagę na kilka zdjęć z załącznika m.in na mapę okolic Smoleńska i powiązać to z takimi wydarzeniami jak Katyń czy 10 kwietnia 2010 r.

Nie bez znaczenia jest także coroczne celebrowanie święta chanuki w polskim Sejmie. Czy na zasadzie symetrii w Knesecie co roku przed Bożym Narodzeniem łamano się opłatkiem?

===========================

Chanuka w sejmie 19 grudnia 2022:

fot. Rafał Zambrzycki/Kancelaria Sejmu

========================

Poniższy artykuł pochodzi z 2014 roku i jest autorstwaK.F. Ipatiewa, majora GRU w stanie spoczynku. Tłumaczenie: Piotr Bein.

Czytając go z perspektywy czasu i obecnej wojny lepiej widzimy mechanizmy jakie do niej doprowadziły oraz faktyczne czynniki sprawcze, o których mówi się najrzadziej czyli o chasydzkiej sekcie Chabad Lubawicz mającej swoje korzenie w historycznej Chazarii. Mając to na uwadze oraz śledząc coroczne palenie chanukowych świec wspólnie z jej przedstawicielami w polskim parlamencie łatwiej zrozumieć niezwykły serwilizm polskiego rządu i prezydenta w stosunku do władz oraz tego co dzieje się obecnie na Ukrainie.

===================================

Radykalna sekta syjonistów Chabad pragnie przenieść się na Ukrainę z USA, które oskubała już do ostatniego piórka. Chcą budować dla siebie “miasto na górze”, niszcząc miejscową ludność na wszelki wypadek oczywiście… 6 maja 2014 r.[ cztery dni po masakrze w Domu Związkowym w Odessie] wiceszef Dniepropietrowska, B. Filatow ogłosił projekt “Żydowski Kijów”:

Co zrobić z tymi, którzy szczerze pragną śmierci mojego kraju — z rosyjskimi idiotami naprawdę nie rozumiejącymi, dlaczego jesteśmy gotowi ich zabijać? Co zrobić z podłymi rosyjskimi dziennikarzami, których nie można nazwać ludźmi? Z tym wszystkim złem? Jutro jest nowy dzień i słońce wzejdzie. A co zrobi wszystko to zło? Będziemy musieli zbudować nowe państwo. “Miasto na wzgórzu”, Nowy Syjon. Ziemię Obiecaną.”

Oligarcha Kolomojski przez swego podwładnego wyraził ostateczny cel swój i Chabadu w Dniepropietrowsku: Na Ukrainie zbudować nowe państwo, ziemię obiecaną, nowy Syjon.

Czy Bóg obiecał nową ziemię obiecaną? Ona już istnieje – Izrael; innej ziemi obiecanej być nie może, lecz próbuje ją zrobić z Ukrainy sekta Chabad Dniepropietrowsk i Kołomojski, który finansuje i przewodzi (a nie szef bezpieki SBU, Naliwajczenko) faszystowską karną kampanią w regionach Donieck i Ługańsk.

Ponadto, w Purim 16.3.2014 r. podczas referendum na Krymie ws. autonomii (data wybrana, przez Rosję aby uderzyć w ukraińską sektę Chabad), rabin Dniepropietrowska Szmuel Kaminiecki powiedział: „Żyjemy razem z Ukraińcami już 1000 lat. Ukraina – nasza Ziemia. Dziś czytamy księgę Estery, jak już tysiące lat na Purim. A dziś czytanie ma szczególne znaczenie — nowy Aman [ Haman], nasz wspólny wróg z Ukraińcami, jest bardzo blisko”.

Zabawna wzmianka o życiu z Ukraińcami od 1000 lat blaknie przy wzmiance o Amanie. W szerokim znaczeniu, Aman to Rosja i Rosjanie, a konkretnie – prezydent Putin interweniujący w plany sekty lubawiczerów chabadzkich ustanowienia Nowej Chazarii na Ukrainie.

Strata Krymu zabolała Kolomojskiego i jego zwolenników w USA — znaną i najbardziej wpływową wspólnotę Chabad-Lubawicz w Nowym Jorku. Jeszcze bardziej bolesny jest proces separacji republik Donieck i Ługańsk, a następnie całej płd-wsch. Ukrainy. Słaby dom, “miasto na wzgórzu”, nowa Jeruzolima zaczęła się rozpadać, bo od początku budowniczowie kłamią i zdradzają, szokująco poświęcając Ukraińców z okrucieństwem niebywałym na XXI wiek.

Budowniczowie nowej Chazarii rozpętali całą swą nienawiść do Rosji i Rosjan, do Putina i jego zespołu, nazywając prezydenta Rosji nowym Amanem. Tym samym podkreślili jego patriotyzm i jego zrozumienie ogromnego zagrożenia planami Kolomojskiego i ukraińskiego Chabadu.

[Historia i teraźniejszość]

Jeszcze ważniejsze dla zrozumienia głębokich przyczyn rewolucji kijowskiej Kolomojskiego było uznanie przez rabina Kaminieckiego wspólnych 1000 lat, bez znajomości historii Rusi Kijowskiej i jej ludu. Rabin mówi o zupełnie innej historii – dot. kaganatu chazarskiego. W IX w. Chazarzy zajmowali ogromny obszar, od Astrachania i M. Kaspijskiego po Dniepr, w tym Krym, od północnego posterunku Biała Wieża (stąd nazwa Puszczy Białowieskiej), dokąd przenieśli się żydzi uchodzący w X w. po klęsce Kaganatu Chazarskiego [ zadanej w 965 r. przez księcia Światosława I Igorowicza].[Współcześni chabadnicy wywodzą się z małej rosyjskiej wioski Lubavicze leżącej na pograniczu Białoruśi i Rosji, niedaleko Smoleńska.]

Obecne odrodzenie Chazarów przesunęło centrum do Dniepropietrowska. Ukraina ma dać miejsce “miastu na wzgórzu” – Nowej Jerozolimie, tzn. lubawiczery chcą się przenieść z Nowego Jorku do nowej stolicy, Dniepropietrowska. Naruszają tym samym naturalny bieg historii, ponieważ w Jerozolimie w państwie Izrael należy odbudować Trzecią Świątynię na tron Króla [mesjasza], którego przyjścia tak oczekują żydzi na całym świecie.

Ale lubawiczery mają własną perspektywę historyczną. Ich rabin zmarły w Nowym Jorku w 1994 r., Menachem Mendel Schneerson jest uznawany za Mosziacha [Mesjasza – PB] , który zmartwychwstanie w swoim czasie. W Dniepropietrowsku jest świątynia Schneersona, gdzie powinien zasiąść na tronie, jest też największy w Europie kompleks chabadu “Menora”. Lubawiczery już nie oczekują na Mosziacha w Izraelu, tylko na ukraińskiej ziemi i nie chcą mieć nic wspólnego z prawdziwą Ziemią Obiecaną.

W pracy” Zygzak historii”, akademik Rosyjskiej Akademii Nauk Przyrodniczych L.N. Gumilew dokładnie przewidział wydarzenia na Ukrainie. W przewrocie w Chazarii na początku IX w., drugim człowiekiem po kaganie (książę, król) był żyd Abadiasz, syn dagestańskiego wodza wojskowego, Bulana, który przeszedł na judaizm. Kolejny zamach Gumilew opisuje tak:

1. Okoliczności przewrotu nie były tak religijne, jak polityczne. Jednak pokryto je licznymi legendami w celu ukrycia prawdziwej historii. To samo mamy dziś na Ukrainie, gdy zwycięstwo Majdanu 22.2.2014 r. wykorzystali ci, którzy wywołali gniew ludu do prezydenta Janukowycza i jego skorumpowanej kliki. Wszyscy, którzy wezwali ukraiński lud do buntu, do działań przeciw policji i Berkutowi, przejęli władzę prawem zwycięzcy. Wszyscy oni należą do Chabad-Lubawicz, mają dużo wsparcia w USA [ 5 mld $ przywiezione przez Viktorię Nuland] i UE. Rewolucję na Ukrainie wygrał Chabad, jego cele były głęboko ukryte, a wyszły tylko dzięki błyskawicznej akcji na Krymie; okazało się, którzy nie są obojętni na los narodu ukraińskiego. Cele te to odtworzenie na Ukrainie nowej Chazarii z tronem Schneersona.

2. Abadiasz był inteligentny, powiązany z żydowską diasporą. “Mędrcom Izraela” nie pożałował chazarskiego “srebra ani złota”, żeby tylko zgodzili się [na jego plan? – PB]. Do przewrotu politycznego potrzeba pieniędzy i organizacji, więc jest oczywiste, z jakimi kręgami połączył się Abadiasz. Na przewrocie wygrali nie Chazarzy, ani żydzi chazarscy, tylko przyjezdni Judejczycy i żydostwo jako całość. To oni zorganizowali zamach stanu, zachowując zasadę: wszystkie urzędy przypadły Żydom. Abadiasz dostał tytuł Bej — w jęz. arabskim malik tj. król]. Czyli stanął na czele rządu przy nominalnym Chanie (Kaganie, tj. władcy) przebywającym pod strażą i pokazywanym ludowi raz do roku.

Niewątpliwie, Kołomojski pretendujący do tytułu króla nowej Chazarii kieruje rządem w Kijowie, zmuszając ich do wykonania zleceń Chabadu, zwłaszcza jego nowojorskiej części, mającej ogromny wpływ na administrację Obamy. Turczynow, Jaceeniuk, Awakow i Naliwajczenko to tylko zbiorowy “nominalny chan” w służbie Kołomojskiego, który rozdziela role i mianuje swych przedstawicieli na urząd publiczny. Pieniądze i wpływy polityczne Chabad-Lubawicz pomogły rewolucji Majdanu [spowodowały ją. md] – i planowaniu transformacji Ukrainy dla bogatych Żydów, wypatrywanej dla przesiedlenia do nowej Chazarii po krachu USA i wobec zbliżającej się wojny na Bliskim Wschodzie. Ale zwykłe gminy żydowskie (inne niż chabad) nie chcą tego potwora polityki międzynarodowej, [w obawie, że] ich biznesy nieuchronnie zniszczą “profesjonalne” działania MFW i EBC, wycelowane w zmianę stref wpływów w gospodarce Ukrainy. Wygrają oligarchowie, od dawna członkowie chabadu, zainwestowawszy w Majdan.

3. W latach 20-ych XXI wieku, nowy porządek Chazarii zwyciężył, z niewielką stratą terytorium. Prawosławny Krym dołączył do Bizancjum.

Przyłączenie Krymu do Rosji było wywołane ogromnym wpływem półwyspu na całą Ukrainę, na cały naród ukraiński. Ponadto, Krym ma ogromne znaczenie geostrategiczne w regionie M. Czarnego i na Bliskim Wsch. Doskonale wiedzą to organizatorzy neo-Chazarów w Waszyngtonie i Dniepropietrowsku, ale Putin wszystkich błyskawicznie ubiegł, nie pozostawiając żadnych szans kijowskiej juncie Kołomojskiego ani przywództwu chabadu. Utratę Krymu musiały zaakceptować Ukraina jak i USA, lecz wynikła konfrontacja dwóch ideologii “niepodległości”. Stosunek do Rosji i Rosjan stał się papierkiem lakmusowym dla dziesiątków milionów obywateli Ukrainy. Ci, co uważali się za Rosjan, zrozumieli cel junty i przeciwstawili się niemu. Ci, co uważają się za “szarych” Ukraińców nienawidzących Rosji i Rosjan, bronią faszyzmu junty, nawet wbrew własnemu dobru; jako zakładnicy zgodzili się na ożywienie Chazarii, w przeciwieństwie do tych, co sprzeciwili się Nowej Chazarii. Z tej konfrontacji wynikła [cicha] wojna domowa.

4. Przewrót Abadiasza wymierzył w plemienną arystokrację wszystkich grup etnicznych w Chazarskim Chanacie przyjaznych turańskiej dynastii, wywołując wojnę domową, w której po stronie rebelii walczyli Węgrzy, a po stronie Żydów najemnicy Pieczyngowie. Ta wojna była bezwzględna, ponieważ, zgodnie z Talmudem babilońskim nie-Żyd wyrządzający zło Żydowi robi to samemu Panu […] zasługując na śmierć. Zagłada wszystkich przeciwników była częsta w starożytności. Abdiasz tez tak zrobił.

Junta kijowska wysłała na płd. wschód Ukrainy wojska z zach. Ukrainy i desantową brygadę z Dniepropietrowska, ale nie ufała, że będą strzelać do swoich. W tylnej formacji Kołomojski umieścił [Azov] a więc bandytów Prawego Sektora Jarosza — członka Chabadu, i własne wojska szturmowe, najęte tak jak Prawy Sektor za spore pieniądze. Oczywiście, kosztów nie poniósł Kołomojski, tylko podporządkowany mu rząd Jaceniuka, walcząc z narodem za pieniądze tegoż narodu. Zdrada jest w duchu Chabadu, który tłumi ekspresję obywateli Ukrainy pragnących wolności — od junty, od dyktatu oligarchów Chabadu, od oszołomów Majdanu bezkarnie dla pieniędzy mordujących starców i młodzież, kobiety i dzieci. Ta krwiożerczość upadłych nie-ludzi, podgrzewana nienawistną propagandą Chabadu, doprowadziła do strasznej tragedii w Odessie 2-go maja.

Ponad setkę osób zastrzelono lub spalono żywcem w Domu Związków Zawodowych. Bandyci z zimną krwią wylewali napalm na głowy ofiar i podpalali je, aby następnie sfilmować pędzące korytarzami żywe pochodnie [są filmiki, autentyczne. md] — epilog faszyzmu Kołomojskiego, po którym Ukraina stała się inna. Od tej chwili ci, którzy podzielili radość oprawców ze spalonych ludzi, nie mogą być obywatelami wolnego kraju, lecz stali się niewolnikami Chabadu.

5. Po tej wojnie, której początku ni końca nie da się dokładnie określić, Chazaria zmieniła swój wizerunek. Z systemowej integralności przekształciła się w nienaturalne połączenie amorficznej masy poddanych z klasą rządzącą, obcą narodowi krwią i religią. Wynikłej sytuacji nie można nazwać feudalizmem. Bo nie można sklasyfikować tej etnospołecznej chimery.

Zaiste, po 2 maja 2014 r. Ukraina utraciła swą państwowość w uprzedniej formie, nawet z rządem anty-narodowym. Całopalenie w Odessie złożył Chabad na ołtarzu, tak jak rozstrzelanie milicjantów w Mariupolu 9 maja 2014 r., za odmowę strzelania do cywilów pokojowo obchodzących Dzień Zwycięstwa. W końcu zniszczono nazwę “Ukraina” i kulturę ukraińską, która teraz stała się uosobieniem horror-faszyzmu, wyrosłego z przymusowej ukrainizacji populacji.

Nie dziw, że po referendum ws. niepodległości regionów Donieck i Ługańsk, których wyniki zdumiały wielu analityków, samoobrona “Noworosji” zaczęła operacje mające na celu całkowite zniszczenie faszystowskich oddziałów szturmowych Kołomojskiego. Walka o wolność, wspierana przez miliony współobywateli na Ukrainie, teraz już nie zatrzyma się w granicach Donbasu, ale przeniesie się na zachód kraju, do Kijowa.

Pomny tego, Kołomojski zaczął pompować strategiczne rezerwy ropy naftowej Ukrainy i sprzedawać do krajów UE. Pierwsza transza kredytu MFW nie poszła na opłacenie rosyjskiego gazu – niemożliwość w świetle antyrosyjskiej retoryki junty – tylko została podzielona między wierchuszkę Chabadu Dniepropietrowska i oligarchami Ukrainy. Amorficzna Ukraina wali się, przekazując swój los w ręce Nowej Rosji i jej zagorzałych zwolenników i obrońców.

Tak to próby wskrzeszenia Chazarii na Ukrainie zawiodły całkowicie i stało się jasne, że powrotu do dawnego życia nie będzie, a junta drży przed ucieczką jak Janukowycz, tylko że na Zachód. Chabadnicy w Kijowie tworzą jednostki samoobrony, ale nie dla ochrony junty Kolomojskiego, tylko dla zapewnienia sobie ucieczki i kupienia czasu potrzebnego na wywóz swoich oszczędności za granicę.

Zbiry faszystowskie, oddziały karne nadal represjonują niezależny Donbas, strzelając w plecy do żołnierzy z Kijowa i wykańczając rannych, ale to już nie tak niebezpieczne, jak tydzień temu. Rubikon został przekroczony, a obrońcy wolnych republik słusznie planują marsz na Kijów i Dniepropietrowsk, by ostatecznie zniszczyć legowiska faszystowskich zdrajców i ciemiężycieli wolnych ludzi – teraz już Noworosji.

Pamięć o ofiarach w Odessie nie pozwoli pułkom wolnościowców zatrzymać się na granicy Donbasu. Poprowadzi je dalej, zwiększając szeregi o tych, którzy nigdy nie zapomną, nigdy nie wybaczą. Upadek reżimu Kołomojskiego i Chabadu jest blisko — co dalej? Na jakich warunkach będą budować nową państwowość zwycięzcy nad faszyzmem Dniepropietrowska i Kijowa?

To jest główne pytanie, na które należy odpowiedzieć dziś, inaczej protest przeciw obecnej władzy w Kijowie będzie wyglądać jak zmiana warty. Na czym ma się oprzeć gospodarka Noworosji, głównego właściciela ogromnego majątku, w tym ziemi i zasobów naturalnych?

Należy rozważyć, że regiony zachodnie znacznie różnią się od wschodnich co do własności i kolektywizacji pracy. Toteż trzeba opracować zasadę, że przedsiębiorstwa strategiczne staną się własnością narodu, ziemia przechodzi na własność w budownictwie i rolnictwie do tych, którzy nie są pośrednikami, ale chcą ją używać. Zasobów naturalnych nie można dać w ręce prywatne, skoncesjonować ani powierzyć kartelom obywateli, tylko uczynić własnością narodową. System polityczny należy zmienić z list partyjnych na powiaty, miasta i regiony w utworzonej Wierchownej Radzie jako organie przedstawicielskim wszystkich grup ludności Nowej Rosji.

Te i wiele innych kwestii ustroju politycznego należy rozpatrzyć natychmiast, żeby cały naród ukraiński zrozumiał cele Noworosji. A oznajmić te cele powinien lider antychazarskiej rewolucji narodowej!” – tyle major Ipatiew.

Podobną analizę można znaleźć w artykule pakistańskiej dziennikarki prasowej i telewizyjnej Shabany Syed, mieszkającej w Wielkiej Brytanii, publikującej m.in w The Express Tribune. https://spiritolibero.nowyekran24.com/post/170272,przemowienie-rabina-jest-planem-wojny-na-ukrainie

Kilka dygresji końcowych:

  1. Nie ulega wątpliwości, że organizatorom draki na Ukrainie marzyłaby się powtórka z księgi Estery. Niestety, problem w tym, że znienawidzony Haman i Król Aswerus postrzegany w osobie Władimira Putina to jedna i ta sama osoba, co jest przeszkodą nie do obejścia ze względu na oczywiste sprzeczności interesów.
  2. Auror pisze :” zniszczono kulturę ukraińską, która teraz stała się uosobieniem horror-faszyzmu, wyrosłego z przymusowej ukrainizacji populacji. Najlepszym tego przykładem była niezwykła popularność piosenki „Baćko nasz Bandera”, którą w okresie poprzedzającym SOW śpiewano w całej krainie-U od przedszkola po koła emerytów.
  3. Autor nie tylko rozważa sytuację ale na koniec podaje konkretne wskazówki co robić aby słowiańska część Rusi stanęła na nogi i nie była problemem dla sąsiadów. Może ktoś rozumny skorzysta z tych rad. Jak twierdzi – oznajmić je powinien lider antychazarskiej rewolucji narodowej. OK. Tylko problem w tym, że z perspektywy minionych ośmiu lat na razie takiego nie widać, a rolę narodu w polityce wewnętrznej oraz na arenie międzynarodowej reprezentuje „naród wybrany”. Nawet w sensie dosłownym, bo „sługę ludu” wybrali sami.
  4. ==================================

Menora Center

W Dniepropietrowsku jest świątynia Schneersona,

Menora Dniepro nocą.

====================================

Ukraine invasion puts Chabad of Russia ‘between a rock and a hard place’

Chabad in Russia faces difficult balancing act, caught between its relationship with Putin and pressure from abroad to align with Ukraine.

Cnaan Liphshiz, JTA 01.04.22 https://www.israelnationalnews.com/news/325056

Vladimir Putin, Chief Rabbi Berel Lazar, businessman Viktor Vekselberg Courtesy of the Jewish Museum and Tolerance Center of Moscow

—————-

Three days after Russian forces invaded Ukraine, a prominent rabbi in Moscow offered a striking dissent.

“Stop the war!” Rabbi Boruch Gorin wrote on Facebook. He added, “This could cause fits of rage, but I have no other words now.”

It was not just the use of the word “war,” which Russia later banned from public discourse, that made the comment so remarkable. It was also because Gorin is a senior spokesperson for the Chabad-affiliated Federation of Jewish Communities in Russia and to Russian Chief Rabbi Berel Lazar — a Chabad rabbi whose ties to Russia’s bellicose president has earned him the derisive moniker “Putin’s rabbi.”

During Vladimir Putin’s 22 years in power, the Russian president has maintained a simple but effective relationship with the Chabad-affiliated rabbis of his country.

Under this symbiotic relationship, Putin helped Chabad pull off one of the most impressive Jewish revivals in modern times, eclipsing all their rival groups in Russia to bring Jewish practice and experiences to people who had little access to religious life under communism. Chabad’s star especially rose as Putin’s relations soured with the Russian Jewish Congress, a non-Chabad communal group, after that group criticized Russia’s war in Chechnya two decades ago.

Chabad, in turn, continued to abide by the Hasidic Orthodox movement’s willingness to work with government regimes as long as they don’t target Jews — a propensity that Chabad leaders define as partisan neutrality and that critics say reflects an inappropriate deference to power.

Russia’s Feb. 24 invasion of Ukraine has placed unprecedented strain on this arrangement, threatening what many view as a golden age of Russian Jewry and possibly Chabad’s place alongside Christian and Muslim counterparts operating under similar understandings with Putin.

In the weeks since the start of the war, Chabad in Russia has drawn criticism from abroad for failing to condemn a war that has caused untold death and turned millions of Ukrainians, including tens of thousands of Jews, into refugees. Meanwhile, Russian nationalists are criticizing the group, often in antisemitic terms, for not adequately backing Putin.

For Chabad, the push and pull is taking place amid an emotionally fraught conflict — Ukraine is in many ways the spiritual birthplace of the movement. Meanwhile, Chabad is also facing financial uncertainty with many of its deep-pocketed Russian backers suddenly severed from their wealth because of international sanctions.

The dynamics have Chabad of Russia engaged in a delicate balancing act aimed at maintaining safety and access to Jewish life for the country’s nearly 200,000 Jews.

“It’s a complicated situation. During times of war, people are not thinking rationally. Some think: You’re either with us or against us. We explain that bringing peace is the basis for any religious community, especially the Jewish one,” said Rabbi Alexander Boroda, president of the Federation of Jewish Communities in Russia. “But I can’t say everyone understands. Some people from other faiths — they expect us to support the military action.”

Gorin’s comments represented an early example of Chabad’s balancing act. Occurring amid rising nationalist sentiment and a witch hunt for so-called traitors, his call to end the war stood out as unusual in Russia.

Gorin told the Jewish Telegraphic Agency at the time that his position nonetheless represented that of Lazar and the rest of the Federation of Jewish Communities, a group with dozens of synagogues and community centers and hundreds of rabbis across Russia’s vast territory.

And on March 2, Lazar himself wrote a statement calling to “stop the madness so that no more people die.”

Lazar’s language was milder than Gorin’s, and certainly than the language used by some Jewish leaders abroad — such as the rabbis from the Union for Reform Judaism who in a statement condemned what they termed “Putin’s seemingly insatiable desire to fulfill his vision of a new Russian empire.” But it nonetheless set Lazar apart from other clergy in Russia, who are cheering on the Russian invasion and justifying it.

The views expressed — and not expressed — by Chabad’s leadership in Russia have drawn the attention of “other faith representatives” to the Federation of Jewish Communities of Russia, Boroda said. He declined to specify who those representatives were.

Multiple sources told Haaretz this week that the Kremlin is pressuring Jewish groups in Russia to support the war, including by threatening to shut down Jewish institutions if they do not. But Boroda said his group had not been pressured by the government to support the war, which in Russia is referred to as a “special military operation” by Putin’s fiat.

Still, he said, Chabad nonetheless had faced questions about its stance. “There are representatives from other faiths who want to come out with something general to support the military operation,” Boroda said. “We declined and there was more or less understanding to our position. We weren’t pressured and told we have no choice and had to pick sides here.”

Boroda drew criticism from abroad, including from a leading Chabad rabbi in Ukraine, after he spoke with the Interfax Russian news agency about the war in early March and the Jerusalem Post reported the contents of the interview.

In the interview, Boroda was asked about the Ukrainian state’s track record of celebrating the legacies of Nazi collaborators. Boroda condemned these activities, reiterating the position of his own group and many others, including the State of Israel and the World Jewish Congress. He also invoked the Holocaust while decrying vandalism of a Russian store in Germany, noting that Kristallnacht, the pogrom that is considered to be the beginning of the Nazi Holocaust against the Jews, featured vandalism of stores.

The Jerusalem Post interpreted Boroda’s answers as support for the “denazification” pretext offered by Putin himself for the invasion.

Boroda rejected that interpretation, noting that he did not link the glorification of Nazi collaborators with the current situation in Ukraine. He also did not comment directly on the war.

Boroda said his group is involved in sending humanitarian aid to Jewish communities in Ukraine, where Chabad is also the driving force of Jewish communal life. That aid is flowing through the world Chabad network, which transfers donations and supplies from Jewish communities in multiple countries, including Russia, and distributes those resources to Jewish communities in Ukraine, Boroda said.

Even within Russia, some would like to see Chabad in Russia take a firmer position against the war.

“They made a bunch of vague statements for peace, [but] they haven’t really said what Russian Jews really think about this terrible war and the dictatorship responsible for it,” said one Jewish person in Russia who for years has followed Chabad and Jewish community politics. The source, who said they were already taking a risk just speaking a Western journalist over the phone, spoke on condition of anonymity for fear of being imprisoned under new laws proscribing criticism of the war.

Putin has made clear his intolerance for criticism over the war beyond enacting laws punishing those who criticize it. In a speech on March 17, he said: “The Russian people will always be able to distinguish true patriots from scum and traitors and will simply spit them out like an insect in their mouth onto the pavement.”

Not long after that, a pig’s head with a blond wig was placed outside the home of a Russian-Jewish journalist deemed critical of the war. The perpetrators posted a piece of paper on the door of the apartment of the journalist, Alexey Venediktov, which featured a Ukrainian national symbol and the word “Judensau,” the German-language term for an antisemitic icon from the Middle Ages.

Statements like Gorin’s and Chabad’s humanitarian efforts in Ukraine have not gone unnoticed in ultranationalist circles.

“The Judeo-Christian church collects warm clothes for soldiers on both sides,” Sergey Shcherbatyuk, a blogger for the ultranationalist newspaper Gazeta Zavtra, wrote, referencing Chabad.

The criticism comes amid increasing pressure on Chabad’s finances in Russia. Ever since the collapse of the former Soviet Union, Chabad of Russia has relied on a mix of donations from Russian philanthropists, including the billionaires known as oligarchs whose wealth accumulated through relationships with the state, plus government assistance and gifts from Western donors.

With those sources of funding, Chabad of Russia has built an array of buildings and institutions, including dozens of schools and ostentatious synagogues like the one headed by Boroda in Zhukovka, a wealthy suburb of Moscow. Chabad is opening synagogues and centers far beyond the capital, including in Arkhangelsk, home to the world’s northernmost Jewish community center, and in Tomsk, where Siberia’s largest Jewish community center recently opened.

The group was also instrumental in the development and construction of the $50 million Jewish Museum and Tolerance Center, which opened in Moscow in 2012 and was built with the support of the Russian government.

But now, many of the Russian-Jewish oligarchs who used to fund Chabad activities in Russia are under crippling sanctions that have tied up their funds in the West. That could make support from outside Russia more essential, according to Roman Bronfman, an Israeli former lawmaker who was born in Ukraine and is the author of a book on Russian-speaking Jewry.

“Chabad in Russia is between a rock and a hard place,” Bronfman said. “Especially now they need to work on their ties to the west, which are substantial anyway. They need to take public opinion in the west into account.”

Russian Jews, including the ones belonging to Chabad, “almost all have their origins in Ukraine, Moldova or Belarus,” Bronfman noted. This is because those countries were part of the Pale of Settlement, where Jews were allowed to live during Czarist times.

“Very few Russian Jews actually come from Russia. This means the invasion into Ukraine hit an emotional chord, preventing Chabad from siding all the way with Russian clergy supporting the war,” Bronfman said.

To Bronfman, what is happening in Russia right now represents “the collapse of the model on which Chabad has operated so far in Russia, in which they stay out of politics in exchange for government support.” This model, he said, restricts criticism by Chabad of the government but “is preconditioned on the freedom not to openly support the government and cheer it on, either. The war has drastically reduced this freedom.”

Misha Kapustin, a Reform rabbi who fled Crimea to Slovakia in 2014 after the Russian army annexed that part of Ukraine, also believes that Chabad of Russia has not spoken out against the war in any significant way.

Moral fortitude requires clergy to speak out against the war in Ukraine, he said. But he said he understands why Russian Chabad rabbis have not done this with more force.

“It’s easy for us to criticize but Russia is a dictatorship,” said Kapustin, who has previously criticized Chabad of Russia for being too close to the government. “So what should they do? Walk away from the communities they build? Abandon Jews there?”

Russia’s Chabad rabbis, Kapustin said, are “facing a very difficult choice.” It’s one that he doesn’t need to imagine making, because he made it already.

“I left Crimea precisely because I didn’t want to put myself in that position,” Kapustin said.

Chabad’s rabbis in Russia may not have that flexibility. Emissaries in the movement are expected to remain in their communities through thick and thin; many who left Ukraine in the war’s early days to usher their families and communities to safety have returned already.

And whatever happens with the war and with Putin’s leadership, there are potentially hundreds of thousands of Jews in Russia. While thousands of Russian Jews have departed for Israel and beyond since the war broke out, many of them fearing a return of the Iron Curtain, most have stayed.

Many of those who left “did so out of an initial reaction of panic,” Boroda said. He added, “They will return. It will not affect the revival of Jewish life in Russia, which we will continue to bring to new heights regardless of international politics.”

Czy sekta Chabad Lubawicz CHCE ZATRZYMAĆ WOJNĘ NA UKRAINIE. Czemu Izrael nie sprzedaje Żelaznej Kopuły „swoim”??

Stanisław Krajski TV 17 minut

===========================================

ŻYDZI CHCĄ ZATRZYMAĆ WOJNĘ NA UKRAINIE, CZ. 2

18 minut