Żadnych złudzeń w kwestii możliwości ustanowienia bliskich relacji polsko-ukraińskich

Żadnych złudzeń w kwestii możliwości ustanowienia bliskich relacji polsko-ukraińskich

Stanisław Lewicki konserwatyzm.pl/zadnych-zludzen-w-kwestii-relacji-polsko-ukrainskich

Od lat staram się aby z tej okazji, czyli Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej, odnieść się do bieżącego stanu i perspektyw relacji polsko-ukraińskich.
Od dawna też już nie używam na określenie pożądanego stanu tych relacji słowa „pojednanie”, gdyż obserwując kicz dotychczas aranżowanych przedstawień, mających to rzekomo przybliżyć, jak ubiegłoroczna religijna impreza w Łucku z udziałem prezydenta Dudy, można mieć już tylko jedno pragnienie – żeby więcej takich imprez nie oglądać.

Nie widzę sensu by znowu wysłuchiwać okolicznościowych, zakłamanych deklaracji polityków i działaczy, którzy nie mają intencji cokolwiek zrobić. Przecież to widać, że normalna praktyka władz ukraińskich polega na, celowym chyba, upokarzaniu strony polskiej, gdyż tak należy odczytywać fakt, że nadal nie udzielają one zgody na ekshumacje i ponowny pochówek polskich   ofiar ludobójstwa dokonanego przez OUN/UPA, a ostatnio zaś okazało się, że nawet w jednej miejscowości o nazwie Puźniki, gdzie jakoby zgoda została wydana, także ekshumacje ruszyć nie mogą.
Ale za to Niemcy mogą bez przeszkód przeprowadzać ekshumacje członków swoich oddziałów, czyli Wehrmachtu i SS.

Odpowiedź na pytanie, dlaczego władze ukraińskie tak nas traktują, jest prosta – bo tak mogą, bo jako przyzwalającą na takie traktowanie oceniają postawę polskich władz, które od dziesięcioleci były obezwładnione mitem i mirażem Międzymorza/ULB, za którym goniono nie zwracając zupełnie uwagi nie tylko na podstawowe interesy naszego państwa, ale nawet ignorowano zadbanie o wypełnienie elementarnego, wśród cywilizowanych narodów, wymogu pochówku własnych ofiar. Bo przez długi  czas trwały w pokornej postawie „sług narodu ukraińskiego”.

Dziś, na szczęście, postrzeganie relacji z Ukrainą na tyle się urealniło, że o żadnym Międzymorzu nikt już chyba na poważnie nie mówi, a dla większości jest oczywistym, że ewentualne członkostwo Ukrainy w UE przyniesie nam straty gospodarcze, przed którymi należy się zabezpieczyć.
Co zaś do zgody ukraińskiej na ekshumacje, to moje prywatne przeświadczenie jest takie, że prędzej na Ukrainie wybudują mauzoleum dla Bandery i sprowadzą jego prochy z Monachium, niż zgodzą na ekshumacje ofiar stworzonej przez niego organizacji i ideologii.

Co nam, jako narodowej wspólnocie, w takiej sytuacji pozostało? Po raz kolejny oddać hołd pomordowanym na Wołyniu Polakom, wziąć udział w organizowanych uroczystościach i zadbać o trwanie tych wydarzeń w zbiorowej pamięci.

Gdyby Ukraina zachowała się w tej sprawie na sposób cywilizowany i przyznała winę OUN/UPA, to wówczas pamięć o tych zdarzeniach przestałaby tak mocno mobilizować, ale z racji tego, że na Ukrainie usiłuje się sprawców ludobójstwa przedstawiać jako bohaterów, obchody Narodowego Dnia Pamięci będą u nas odbywać się i w setną rocznicę i później. Niech czciciele Bandery i Szuchewycza nie mają złudzeń, że będzie inaczej.

Stanisław Lewicki

Nie można jednocześnie służyć Stwórcy i diabłu; nasi łotrowscy władcy wybrali tego drugiego!

Nie można jednocześnie służyć Stwórcy i diabłu; nasi łotrowscy władcy wybrali tego drugiego!

GRZEGORZ ADAMCZYK: as-zelensky-visits-poland-ukraines-silence-about-the-wwii-volhynia-massacre-underscores-one-sided-alliance

DR IGNACY NOWOPOLSKI JUL 11
 
READ IN APP
 

11 lipca przypada 81. rocznica Krwawej Niedzieli, najtragiczniejszego epizodu ludobójstwa Polaków dokonanego przez Ukraińców na Wołyniu , które przed II wojną światową było terytorium polskim w regionie „pogranicza”, a obecnie jest częścią Ukrainy. Tego dnia dziesiątki tysięcy ludzi zostało zamordowanych w 99 wioskach, a do dziś dokładna liczba ofiar pozostaje nieznana. Ofiary te nie zostały jeszcze ekshumowane i nie otrzymały godnego pochówku, a proces ten jest stale blokowany przez władze ukraińskie, w tym obecną administrację.

W zeszłym roku, w 80. rocznicę tej strasznej zbrodni, Polska nie otrzymała ani jednego słowa od ukraińskiego prezydenta, a tym bardziej żadnej merytorycznej dyskusji. Kwestia ekshumacji ofiar i zapewnienia im godnego pochówku pozostaje w impasie. Niestety, niezłomnego strażnika tej sprawy, ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, nie ma już z nami.

W tym roku, zaledwie trzy dni przed rocznicą, Wołodymyr Zełenski odwiedził nasz kraj. Jego wizyty, zazwyczaj skupione na tym, co Polska może jeszcze zaoferować Ukrainie, nie odbiegały od oczekiwań. Fakt, że ukraiński przywódca nie wspomniał o zbliżającej się rocznicy, nie jest zaskakujący i odzwierciedla „standard kijowski”.

Jednakże skandaliczne jest, że to zaniedbanie było powtarzane przez każdego polskiego polityka, którego spotkał. Zarówno lewicowo-liberalny premier Polski Donald Tusk, jak i konserwatywny prezydent Andrzej Duda, wydają się woleć, aby kwestia Wołynia została zapomniana, życząc sobie, aby niewygodne problemy pamięci i niepochowanych zmarłych zniknęły.

Jednocześnie Polska podpisała z Ukrainą umowę o zobowiązaniach obronnych, która w rzeczywistości obejmuje znacznie więcej. Format tego dokumentu jest kluczowy: formalnie nie jest to traktat międzynarodowy, więc nie wymaga zatwierdzenia ustawodawczego w celu ratyfikacji. Gdyby był to traktat, takie zatwierdzenie byłoby konieczne, biorąc pod uwagę, że obejmuje sojusz wojskowy — szczegół podkreślony w treści umowy.

Wybór formatu umowy wygodnie unika również debaty parlamentarnej, która prawdopodobnie wywołałaby niewygodne pytania o korzyści, jakie Polska otrzymuje z tego porozumienia i czego żąda w zamian. Oczywiste jest, że w tej „dwustronnej” umowie Kijów jest praktycznie jedynym beneficjentem.

Całość 24-stronicowego dokumentu jest oszałamiająca: litania polskich zobowiązań wobec Ukrainy , poparta zestawieniem tego, co już zrobiliśmy. Dokument nie porusza ani jednej kwestii, w której interesy Polski i Ukrainy mogłyby być sprzeczne, na przykład w produkcji rolnej. W Polsce, na podstawie tej umowy, ma zostać utworzony ukraiński legion , który oczywiście mamy wyposażyć. Nikt nie wyjaśnił, jak wpłynie to na nasze bezpieczeństwo, zwłaszcza że ukraińscy żołnierze będą faktycznie wchodzić do walki z terytorium Polski.

Na samym końcu umowy, na stronie 14, znajduje się niejasna wzmianka o „zwiększeniu współpracy w zakresie prowadzenia poszukiwań, ekshumacji i innych działań mających na celu godny pochówek ofiar konfliktów, represji i przestępstw”. Nie jest jasne, o jakich dokładnie „konfliktach, represjach i przestępstwach” mowa.

Wschodnioeuropejski Izrael staje się faktem !

Wschodnioeuropejski Izrael staje się faktem!

Agnieszka Piwar 2024-07-11 piwar/wschodnioeuropejski-izrael-staje-sie-faktem

Zgodnie z dyrektywą globalistów, Polska i Ukraina zacieśniły współpracę dwustronną w dziedzinie bezpieczeństwa. 8 czerwca 2024 roku premier Donald Tusk i prezydent Wołodymyr Zełenski podpisali porozumienie w tym zakresie. Wcześniej podobne, wzajemne zobowiązania z Ukrainą podpisało 19 państw oraz Unia Europejska jako całość.

Jest to pokłosie zorganizowanej akcji, tworzącej konkretny projekt na Starym Kontynencie. Przypominam, że na początku 2023 roku, były szef NATO promował w europejskich stolicach dokument dotyczący przyszłych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Anders Fogh Rasmussen powiedział wtedy wprost, że jego założeniem jest przekształcenie Ukrainy „we wschodnioeuropejski Izrael”.

Wszystko zostało odgórnie zaplanowane i narzucone. Uważny obserwator wiedział, że coś się święci i przed tym ostrzegał. Jednak politycy i mainstreamowi komentatorzy zdają się udawać, że nie dostrzegają sedna problemu i/lub odwracają od niego uwagę. Niektórzy nawet – jak Krzysztof Bosak z Konfederacji – oceniają, że należy postawić Tuska przed Trybunałem Stanu, gdyż przeforsował umowę, która jest nieważna, bo nie została przyjęta zgodnie z konstytucją.

Sęk w tym, że sprawa jest o wiele poważniejsza.

TEATR DLA GOJÓW

Śmiem przypuszczać, że koncesjonowana opozycja ponownie odstawia przedstawienie. Jakoś po fałszywej pandemii – również narzuconej przez globalistów – nikogo w Polsce nie rozliczono, nikogo nie postawiono przed Trybunałem Stanu, ani nikt nie zawisł. A przecież rządzący jawnie łamali konstytucję i swoimi błędnymi oraz bezprawnymi decyzjami doprowadzili do śmierci blisko ćwierć miliona polskich obywateli.

Tymczasem partnerem projektu znad Dniepru ma być bliźniaczy projekt znad Wisły – UkroPolin (Judeopolonia). W tym celu zainstalowano w Polsce miliony przybyszów z Ukrainy, żywiących do nas autentyczną nienawiść. Jewrejscy zarządcy słowiańskimi emocjami, zrobili to po to, aby sterować nami w myśl zasady «dziel i rządź».

Sytuację zaognia fakt, iż z podpisanego właśnie dokumentu wynika, że w ramach zobowiązania, przez następnych 10 lat Polacy mają przekazywać Ukrainie kolejne miliardy, w tym uzbrojenie. Oczywiście z oburzenia koncesjonowanej opozycji (innej nie mamy) kompletnie nic nie wynika i nigdy nie wynikało. Jeśli ktoś wszedł w system – zwany „demokracją” – to siedzi w tym po uszy, a tkwiąc w bagnie niczego dobrego dla Polaków nie wskóra, nawet jeśli głośno zaprotestuje.

W całej III RP żadna z opcji politycznych nie zatrzymała procederu masowego wydawania polskich paszportów obywatelom Izraela, których rozdano dziesiątki tysięcy, jeśli nie więcej.

Takiej rozrzutności polskie urzędy nie stosowały wobec starających się o powrót do ojczyzny Polaków np. z Kazachstanu.

Efektem przychylania nieba nie tym co trzeba, jest sytuacja, w której Polacy stali się obywatelami trzeciej kategorii we własnym państwie. Najnowszym przykładem tego stanu rzeczy jest nękanie pracowników Polskich Kolei Państwowych, tylko dlatego, że jeden z nich – w ramach solidarności z mieszkańcami Strefy Gazy – umieścił flagę Palestyny w witrynie informacji kolejowej na dworcu Poznań Główny.

Wskutek skargi, która „przyszła wprost z Warszawy”, pracownicy punktu informacji zebrali cięgi od kierownictwa kolejowej spółki. Padły groźby, że osoba odpowiedzialna za wywieszenie flagi zostanie zwolniona. Wszystkim wysłano maile z poleceniem wskazania winnego.

Wkrótce po awanturze przyszedł kolejny mail, w którym menadżer podkreślała apolityczność PKP S.A. oraz neutralność względem stron konfliktów zbrojnych. Oczywiście jest to wierutne kłamstwo, wszak spółka ta wielokrotnie solidaryzowała się z Ukrainą, potępiając rosyjską agresję, organizując oficjalne zbiórki na rzecz Ukrainy czy instalując w przestrzeni publicznej barwy ukraińskiej flagi.

CO NAS CZEKA?

Z powyższego ewidentnie wynika, że z Ukrainą zarządzaną przez żydowskich oligarchów (i ich żydowskiego prezydenta) solidaryzować się można, a nawet trzeba. Natomiast z mordowanymi przez Izrael Palestyńczykami – którzy ponoszą znacznie większą ofiarę – solidaryzować się już nie wolno, bo grozi to wywaleniem z roboty.

Przypominam, że w Strefie Gazy od dziewięciu miesięcy trwa ludobójstwo. W wyniku izraelskiej agresji zginęło w tym czasie kilkadziesiąt tysięcy niewinnych osób. Agresor nie oszczędza nikogo, bombardując nawet szpitale, szkoły i świątynie. Atakowani Palestyńczycy nie mają dokąd uciec, a wszelka pomoc jest blokowana.

To samo towarzystwo – które bezkarnie morduje prawowitych mieszkańców Palestyny, by do reszty zagarnąć ich ziemię – ma także chrapkę na ostateczne przejęcie polskich i ukraińskich zasobów. Jednak «nie wolno o tym mówić, to niedobra jest», dlatego koncesjonowana opozycja skupia się na czymś innym.

Tymczasem sprawę najcelniej podsumował niezastąpiony Krzysztof Zagozda. Publicysta odniósł się do wydarzenia następującymi słowami:

«Poproszono mnie o recenzję przedwczorajszej umowy zawartej między sługusami Sanhedrynu z Warszawy i Kijowa. Być może wielu zaskoczę, ale w przeciwieństwie do „patriotycznego Internetu” twierdzę, że tak naprawdę nie ma tu co szat rozdzierać. Owszem, dokument podpisany przez Donalda Tuska przypomina bardziej zgodę zniewolonej kobiety na sadomasochistyczne zachcianki jej zwyrodniałego krzywdziciela niż partnerską umowę podmiotów prawa międzynarodowego, ale do tego już powinniśmy przywyknąć. W rzeczywistości ma on wartość papieru toaletowego, o którym nikt po użyciu nie pamięta. Ani Tusk, ani Zeleński nie będą mieli najmniejszego wpływu na to, co w najbliższej przyszłości zadzieje się między Polską a Ukrainą. Co najwyżej będą oni posłusznie parafowali ustalenia, które najpewniej jeszcze w tym roku spowodują wytrzeszcz oczu u totalnie zaskoczonych dyżurnych patriotów.»

Na koniec pragnę dodać, że Tusk gościł w Warszawie Zełenskiego w przededniu 81. rocznicy Krwawej Niedzieli, kiedy obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej. Oczywiście podczas spotkania ani słowem o tym nie wspomniano. Nikt nie potępił zbrodniarzy, ani nie przeprosił.

Agnieszka Piwar

W rocznice Rzezi Wołyńskiej. Zaskakująca umowa z Ukrainą. Czy Donald Tusk złamał prawo?

Czy Donald Tusk złamał prawo? Zaskakująca umowa z Ukrainą.

Posted by Marucha w dniu 2024-07-10 marucha/czy-donald-tusk-zlamal-prawo-zaskakujaca-umowa-z-ukraina

Premier Donald Tusk i Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski złożyli swoje podpisy pod Porozumieniem o Współpracy w Dziedzinie Bezpieczeństwa. W ten sposób oba kraje postanowiły potwierdzić i zacieśnić dotychczasowe współdziałanie i partnerstwo.

W ramach tego wydarzenia doszło do podpisania umowy międzynarodowej w kwestiach wojskowych. Tymczasem tryb ich zawierania jest przewidziany w konstytucji. Czy Donald Tusk złamał prawo?

We wtorek doszło do podpisania ukraińsko-polskiej umowy w dziedzinie bezpieczeństwa przez Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i Premiera Polski Donalda Tuska. Dokument, mający na celu zacieśnienie współpracy w zakresie bezpieczeństwa, został podpisany bez wcześniejszej zgody Prezydenta RP.

Rodzi to pytania o legalność takiego działania w kontekście polskiej konstytucji oraz uprawnień Sejmu.

Konstytucyjne uprawnienia

Zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, uprawnienia do ratyfikowania i wypowiadania umów międzynarodowych należą do Prezydenta RP. Precyzyjnie określa to art. 133 ust. 1 Konstytucji, który stanowi, że Prezydent reprezentuje państwo w stosunkach zewnętrznych oraz ratyfikuje i wypowiada umowy międzynarodowe. Może on powierzyć te kompetencje Prezesowi Rady Ministrów, ale wymaga to formalnego upoważnienia, którego w tym przypadku zabrakło.

Brak zgody prezydenta. Czy Donald Tusk złamał prawo?

W kontekście niedawnego podpisania umowy o bezpieczeństwie z Ukrainą, warto zauważyć, że Premier Donald Tusk nie miał zgody Prezydenta na zawarcie takiego porozumienia, a przynajmniej jej publicznie nie formułował. Oznacza to, że jego działania były niezgodne z obowiązującymi przepisami konstytucyjnymi.

Znaczenie zgodności z Konstytucją

Podpisywanie umów międzynarodowych bez odpowiedniego upoważnienia może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych i politycznych. Zgodnie z art. 146 ust. 1 i 4 pkt 9 Konstytucji RP, Rada Ministrów prowadzi politykę zagraniczną i zapewnia wykonanie umów międzynarodowych, ale nie może tego robić wbrew konstytucyjnym uprawnieniom Prezydenta.

W przypadku podpisania umowy międzynarodowej bez zgody Prezydenta RP, warto również przyjrzeć się uprawnieniom Sejmu w tej kwestii. Konstytucja RP precyzuje, jakie role i kompetencje posiada Sejm w procesie ratyfikacji umów międzynarodowych.

Konstytucja RP i uprawnienia Sejmu

Artykuł 89 ust. 1:
Wymaga zgody wyrażonej w ustawie uchwalonej przez Sejm i Senat na ratyfikację umów międzynarodowych dotyczących:

  • pokoju, sojuszy, układów politycznych lub wojskowych,
  • wolności, praw lub obowiązków obywatelskich określonych w Konstytucji,
  • członkostwa Rzeczypospolitej Polskiej w organizacji międzynarodowej,
  • znacznego obciążenia państwa pod względem finansowym,
  • spraw uregulowanych w ustawie lub w których Konstytucja wymaga ustawy.

Artykuł 95 ust. 1:
Władza ustawodawcza w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Sejmu i Senatu.

Artykuł 118 ust. 1:
Inicjatywę ustawodawczą w zakresie ratyfikacji umów międzynarodowych posiada Prezydent RP, Rada Ministrów, posłowie oraz Senat.

Rola Sejmu w procesie ratyfikacji

1. Wyrażenie Zgody na Ratyfikację:
Sejm odgrywa kluczową rolę w procesie ratyfikacji umów międzynarodowych. W przypadku umów, które wymagają zgody w formie ustawy, Sejm musi uchwalić odpowiednią ustawę ratyfikacyjną. Bez zgody Sejmu umowa taka nie może zostać prawnie skutecznie ratyfikowana przez Prezydenta.
2. Kontrola Rządowa:
Sejm ma możliwość kontrolowania działań rządu, w tym także podpisywania umów międzynarodowych. Posłowie mogą wnioskować o zbadanie legalności działań rządu, w tym przypadku podpisania umowy międzynarodowej bez zgody Prezydenta.
3. Interpelacje i Zapytania:
Posłowie mogą kierować interpelacje i zapytania do premiera i innych członków rządu w celu wyjaśnienia, na jakiej podstawie doszło do podpisania umowy oraz czy było to zgodne z prawem.

Jakie płyną wnioski?

Podpisanie ukraińsko-polskiej umowy w dziedzinie bezpieczeństwa przez premiera Donalda Tuska bez zgody Prezydenta RP stanowi naruszenie konstytucyjnych procedur. Zgodnie z Konstytucją RP, takie porozumienia wymagają formalnego upoważnienia przez Prezydenta, którego w tym przypadku zabrakło. Ostateczne konsekwencje tego działania będą zależały od dalszych decyzji prawnych i politycznych, jednak już teraz można stwierdzić, że doszło do poważnego naruszenia obowiązujących przepisów.

Konsekwencje działań premiera

Podpisanie umowy międzynarodowej bez zgody Prezydenta RP nie tylko budzi wątpliwości prawne, ale także może prowadzić do poważnych konsekwencji politycznych. Przeciwnicy polityczni premiera podkreślają, że takie działania podważają stabilność prawną i konstytucyjną państwa, wskazując na potrzebę ścisłego przestrzegania przepisów konstytucyjnych.

Sprawę nagłośnił wicemarszałek Sejmu, Krzysztof Bosak.

Potencjalne Skutki Prawne

Działania premiera mogą zostać uznane za przekroczenie kompetencji, co może rodzić skutki prawne. Jeśli zostanie stwierdzone, że umowa została podpisana niezgodnie z konstytucją, może to prowadzić do unieważnienia umowy. W skrajnym przypadku premier może zostać pociągnięty do odpowiedzialności prawnej za naruszenie przepisów konstytucyjnych.

Reakcje Polityczne

Podpisanie umowy bez zgody Prezydenta już wywołuje burzliwe reakcje na polskiej scenie medialnej. Przeciwnicy premiera zarzucają mu niekompetencję i działanie na szkodę państwa. Z kolei zwolennicy premiera argumentują, że podpisanie umowy było konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa narodowego i że premier działał w interesie państwa.

Możliwość Interwencji Sejmu

Sejm może podjąć działania mające na celu zbadanie legalności podpisanej umowy. Posłowie mogą wnioskować o przeprowadzenie dochodzenia w tej sprawie oraz o wyjaśnienia ze strony premiera i członków rządu.

Sejm może również podjąć działania mające na celu unieważnienie umowy, jeśli zostanie stwierdzone, że została ona podpisana niezgodnie z konstytucją.

Rola Prezydenta w polityce zagranicznej

Prezydent RP odgrywa kluczową rolę w polityce zagranicznej państwa. Zgodnie z Konstytucją, to Prezydent reprezentuje państwo na arenie międzynarodowej i ratyfikuje umowy międzynarodowe. W praktyce oznacza to, że każda umowa międzynarodowa, która ma zostać uznana za prawnie wiążącą, musi zostać ratyfikowana przez Prezydenta.

Powierzenie kompetencji

Prezydent może powierzyć niektóre swoje kompetencje w zakresie polityki zagranicznej Prezesowi Rady Ministrów lub właściwemu ministrowi. Jednak takie powierzenie musi być formalne i wyraźne. W przypadku podpisania ukraińsko-polskiej umowy w dziedzinie bezpieczeństwa przez premiera Tuska, zabrakło formalnego upoważnienia ze strony Prezydenta, co stanowi naruszenie konstytucyjnych procedur. W naszym odczuciu Donald Tusk złamał prawo.

Znaczenie Umów Międzynarodowych

Umowy międzynarodowe odgrywają kluczową rolę w polityce zagranicznej każdego państwa. Są one narzędziem do kształtowania relacji międzynarodowych, zapewnienia bezpieczeństwa narodowego oraz promowania interesów państwa na arenie międzynarodowej. W związku z tym, zgodność z przepisami konstytucyjnymi i legalność podpisywania takich umów są niezwykle istotne.

Przykłady umów międzynarodowych

Podpisanie umowy o bezpieczeństwie z Ukrainą jest jednym z przykładów umów międzynarodowych, które mają kluczowe znaczenie dla polityki zagranicznej Polski. Takie umowy mogą dotyczyć szerokiego zakresu kwestii, w tym współpracy wojskowej, politycznej, gospodarczej oraz innych obszarów współpracy międzynarodowej.

https://wbijamszpile.pl

Relacje polsko – ukraińskie najpierw powinny być normalne, a dopiero potem dobre. Pomnik w Domostawie

Pomnik w Domostawie

konserwatyzm/pomnik-w-domostawie

Byłem w Domostawie, żeby zobaczyć w naturze pomnik autorstwa śp. Andrzeja Pityńskiego, poświęcony ofiarom ukraińskiego ludobójstwa – tak, właśnie ludobójstwa, a nie rzezi! – na Polakach w czasie II wojny światowej i lata po niej. Dotychczas uważałem, że to najmniej udane dzieło Mistrza Pityńskiego. Niestety tej oceny generalnie nie zmieniam, choć muszę ją złagodzić. Rzeźba robi ogromne wrażenie i przykuwa uwagę. Jeśli miała obrazować męczeństwo Polaków, mordowanych przez Ukraińców, to w pełni spełnia tę rolę.

Wokół powstania i lokalizacji pomnika nawarstwiło się wiele kontrowersji. W efekcie nad artystyczną jakością rzeźby zdecydowanie górę wziął polityczny kontekst jej miejsca w życiu publicznym. Dochodzą do mnie informacje, że przed jej oficjalnym odsłonięciem piętrzą się problemy organizatorów, czyli Społecznego Komitetu Pomnika „Rzeź Wołyńska”. Skąd ja to znam?.

Przypominają mi się problemy, jakie mieli organizatorzy rekonstrukcji w Radymnie w 2013 roku. To miało być wyjątkowe wydarzenie, pokazujące epizody z ludobójstwa Ukraińców z UPA na Polakach. Brakowało im wszystkiego oprócz zapału i wiary w sens doprowadzenia całego przedsięwzięcia do końca. Byli szykanowani, grożono im między innymi utratą pracy. Byli dezawuowani przez większość mediów z „Gazetą Wyborczą” na czele. Udało się posiać strach wśród potencjalnych sponsorów czy to samorządów, czy przedsiębiorców. O pomocy instytucji państwowych nie było mowy. Te dokładały starań, żeby przedsięwzięcie utrudnić. Nie mając znikąd pomocy zwrócili się do mnie. Byłem wówczas prezydentem Stalowej Woli. Ja się nie bałem. Miasto Stalowa Wola dało znaczącą pomoc finansową i organizacyjną. Rekonstrukcja odbyła się 20 lipca 2013 roku. Okazała się ogromnym sukcesem. Oglądało ją w Radymnie kilkadziesiąt tysięcy ludzi. „Wyborcza” i inne media zniechęcające do rekonstrukcji okazały się pożytecznymi idiotami, którzy tylko napędzili zainteresowanie tym wydarzeniem. Sukces odnieśliśmy również w wymiarze politycznym. Rekonstrukcja w Radymnie przełamała oficjalną zmowę milczenia nad zbrodnią UPA. Od tego wydarzenia ukraińskie ludobójstwo stało się oficjalnie obecnie w przedstawianiu stosunków polsko – ukraińskich. Symbolicznym tego faktem było stwierdzenie panów Jana Piekły (były ambasador w Kijowie) i Piotra Tymy (ówczesny prezes Związku Ukraińców w Polsce), którzy w „Polsacie” komentowali na żywo rekonstrukcję, że o to zawalił się ich kilkudziesięcioletni wysiłek w celu wymazania tego ludobójstwa z historii stosunków polsko – ukraińskich.

Zastanawiam się jakie skutki polityczne wywoła odsłonięcie pomnika w Domostawie. W odróżnieniu od rekonstrukcji w Radymnie, która była wydarzeniem jednorazowym, pomnik Andrzeja Pityńskiego będzie stał – miejmy nadzieję – przez stulecia. Przez swoją drastyczną formę nie pozostawi nikogo obojętnym. Czy będzie jakimś przełomem również w wymiarze politycznym? Sądzę, że spolaryzuje odnoszenie się Polaków do ukraińskiego ludobójstwa. Już wiadomo, że podobnie, jak w Radymnie, różne „oficjalne czynniki” boją się wspomóc finansowo i organizacyjnie prace związane z instalacją pomnika i zagospodarowaniem terenu wokół niego. Organizatorzy uroczystości nie mają co liczyć na prezydenta Stalowej Woli i chyba nie jest w tym momencie najważniejsze, że Stalowa Wola jest już faktycznie bankrutem. Wyczuwa się, że te „oficjalne czynniki” liczą na to, że w czasie odsłonięcia pomnika będzie panował organizacyjny bałagan, a najlepiej dla nich gdyby doszło do jakichś incydentów kompromitujących uroczystość. Z ich punktu widzenia byłoby jeszcze lepiej, gdyby udało się wmówić opinii publicznej, że za całym wydarzeniem stoi Rosja i Włodzimierz Putin osobiście. Jeśli organizatorzy odsłonięcia pomnika będą czytać mój tekst, to apeluję do nich, żeby się tymi zarzutami nie przejmowali i konsekwentnie zmierzali do zwieńczenia tego dzieła. Wbrew temu co można z wielu ośrodków usłyszeć, odsłonięcie pomnika w Domostawie leży w polskim interesie narodowym.

Nie należy się przejmować utyskiwaniami, że ten pomnik uderza w relacje polsko – ukraińskie. Że teraz nie czas na rozliczanie Ukraińców, bo prowadzą wojnę. Że ten pomnik podsyca nienawiść. Relacje polsko – ukraińskie najpierw powinny być normalne, a dopiero potem dobre. Dopóty Ukraińcy nie przyznają się do tego ludobójstwa i go nie potwierdzą, dopóki nie ma mowy o normalnych relacjach. A na przeprosiny powinniśmy machnąć ręką. Nie było ich do tej pory, więc nie żebrajmy, bo to tylko nas upokarza.

Wojnę Ukraińcy będą jeszcze prowadzić długo. W czasie tej wojny rośnie na Ukrainie kult ludobójców z UPA, więc tym bardziej po wojnie nie będzie na Ukrainie atmosfery rozliczenia się z ludobójstwa na Polakach. I na koniec jeśli pomnik w Domostawie symbolizujący wydarzenia historyczne, ma podsycać nienawiść, to co powiedzieć o gloryfikowaniu i stawianiu pomników na Ukrainie autorom koncepcji ludobójstwa i jej bestialskim wykonawcom?

A Państwo co myślicie o tym pomniku i czy wybieracie się do Domostawy?

Andrzej Szlęzak

Polskie paradoksy

Polskie paradoksy

xftuf 9 July 2024

Polska nie bierze udziału w wojnie A JUŻ PRZEZ NIĄ JEST RUJNOWANA.

Nie wspiera faszyzmu – wręcz jest to prawnie zakazane, a DOTUJE FASZYSTOWSKI KRAJ.

Dzięki zdrajcom -politykom jest zagrożona na swoje życzenie, A JEST ROZBROJONA.

Nie kupuje surowców od Rosji … A KUPUJE TE SAME ROSYJSKIE OD NIEMIEC PŁACĄC PROWIZJĘ ZA FRAJERSTWO (kto do tego doprowadził ?!?).

Nie ma zatargów z Rosją o terytorium A LIŻE TYŁKI KRAJOM Z KTÓRYMI ZATARG MA (i Niemcy i UPAina).

Robiła biznes z Rosją, A WYPIĘŁA SIĘ I ZOSTAŁA ZRUJNOWANA PRZEZ ZACHÓD – od zniszczenia przedsiębiorczości po demografię !

Miała być bezpieczna wstępując do NATO, a STAŁA SIĘ CELEM DLA ROSYJSKICH RAKIET (które jeszcze nie poleciały ale już za chwilę) BO ZACHÓD CHCE WOJOWAĆ RĘKAMI UKRAIŃCÓW, POLAKÓW i DĄŻY DO WOJNY NIE SWOIM KOSZTEM.

Powiem Wam co będzie na końcu – na końcu będą TRUPY, MOGIŁY, RUINY i BILIONY DŁUGÓW za pożyczki na broń której może nawet NIE ZOBACZMY (versus 1939 i „polskie” Hurricane’y !) oraz „dotacje” z zachodu na sprzętu który nam … tak …. SPRZEDADZĄ byśmy ich bronili …

JAK PATRIOTY które zamiast Polaków, ochraniały amerykańskich żołnierzy a na końcu TUSK pozwoli wysłać je na Ukrainę.

Jeśli chcesz Polaku/Polko zobaczyć wzór frajera … spójrz w lustro, bo większość narodu to … niestety ciemna masa i bardziej naiwna niż dzieci w przedszkolu.

Ale dorosłość przyjdzie wraz LECĄCYMI NA ŁEB BOMBAMI I RAKIETAMI … za późno. No cóż, historia lubi się powtarzać.

Niemiecko – Ukraińska, bestialska zbrodnia na polskich profesorach we Lwowie

Niemiecko – Ukraińska, bestialska zbrodnia na polskich profesorach we Lwowie

kresywekrwi./niemiecko-ukrainska-bestialska-zbrodnia

Na temat bestialskiego mordu na polskiej elicie narodowej, dokonanej w czasie drugiej wojny światowej, której jednymi z jej najwybitniejszych przedstawicieli, było grono profesorów lwowskich uczelni, takich jak: Uniwersytetu Jana Kazimierza, Politechniki Lwowskiej oraz Akademii Medycyny Weterynaryjnej, napisano już bardzo wiele. Jest już dzisiaj również rzeczą wiadomą i bezdyskusyjną, że zbrodni na polskich profesorach lwowskich uczelni w dniach 4 – 26 lipca 1941 roku, dokonali Niemcy, pod dowództwem SS-Brigadefuehrera Eberharda Schöngartha, oraz że była ona przez Niemców, tak jak wiele ich późniejszych zbrodni, zaplanowana dużo wcześniej i nieprzypadkowo. (1)

 

Wszyscy również autorzy piszący na ten temat od 35 lat trwania III RP, powtarzają jak uzgodnioną wcześniej wspólną mantrę, za pomocą której ogłupiają kolejne pokolenia młodych Polaków, że polskich profesorów lwowskich uczelni, zamordowali wyłącznie sami Niemcy, rękami przybyłego do Lwowa 2 lipca 1941 roku, oddziału Einsatzkommando zur besonderen Verwendung (Oddział specjalnego przeznaczenia), co dla wielu może być niemiłym zaskoczeniem, iż jest to wyłącznie półprawdą, kreowaną obecnie przez usłużnych dzisiejszej władzy reżimowych pseudo historyków, by za jej pomocą, ukrywać dziś nadal przed polskim społeczeństwem, niewygodną dla nich prawdę, o decydującej wręcz roli i bardzo aktywnym współudziale u boku Niemców w tym ludobójstwie, dokonanym we Lwowie na członkach polskiej elity narodowej, również przez Ukraińców, czyli przez przodków, naszych obecnych najlepszych przyjaciół pod słońcem, a dokładnie przez ukraińskie, nazistowskie, kolaboracyjne formacje zagłady, takie jak bojówki OUN, Służbę Bezpieky OUN-B, dowodzoną już wtedy we Lwowie osobiście przez jej szefa Mykołę Łebedia i złożony z ukraińskich lancknechtów Hitlera, batalion Nachtigall, którego zastępcą dowódcy był wówczas, późniejszy hołowny komandyr OUN – UPA, a w tamtym czasie kapitan Abwhery Roman Szuchewycz.

 Roman Szuchewycz w mundurze kapitana batalionu Abwhery – Nachtigall – Lwów 1941 r.

Jednak o tych faktach drodzy Państwo z obecnych opracowań i artykułów, nadwornych fałszerzy historii warszawskiej niewładzy, tego się nigdy nie dowiecie! Jak również od usłużnych i spolegliwych wobec reżimu tzw. ,,dziennikarzy’’, a w rzeczywistości zwykłych, prymitywnych funkcyjnych frontu ideologicznego, o mentalności służalczych kundli, gotowych na przysłowiowe pstryknięcie palcami, napisać najbardziej wierutną brednię, nie mającą pokrycia w jakichkolwiek faktach, bo to jest według nich, i tak przecież zupełnie nieistotne, ważne natomiast, że zadowoli ich panów i będą z tego przynajmniej wymierne ,,konfitury’’. Tak jak właśnie możemy to sami przeczytać w jednym artykułów dotyczących tej zbrodni, w którym jego autor na zadane przez siebie samego pytanie, stwierdził: ,,Skąd Niemcy mieli listę aresztowanych i zgładzonych przez siebie profesorów lwowskich… jest to rzeczą zupełnie nieistotną dla całej tej sprawy.” A wszystko właśnie po to, by za pomocą tego jednego prostego zdania, ukrywać nadal w tajemnicy przed polakami, haniebną i straszną zarazem rolę Ukraińców, którzy byli współsprawcami i to bardzo aktywnymi, tego straszliwego mordu i to również bynajmniej nie anonimowymi! (2)

A teraz zapoznajmy się z zupełnie do dziś nieznanymi większości moich rodaków, faktami na temat tej potwornej zbrodni i jej przebiegu, popełnionej na polskich profesorach lwowskich uczelni w lipcu 1941 roku i wszystkich sprawców, którzy jej dokonali, gdyż wbrew temu, co dzisiaj wam wdrukowują do głów, różni osobnicy, pretendujący do roli autorytetów w tej kwestii, legitymizując tą półprawdę własnymi nazwiskami, czyli bezczelne kłamstwo sięgające wyżyn nieba, nie mające z tą historią absolutnie nic wspólnego i żadnego odzwierciedlenia w zachowanych dokumentach i zeznaniach świadków tego ludobójstwa. Nasuwa się w takim momencie już tylko jedno pytanie do tych ludzi, a mianowicie: W imię czego to nadal robicie? Czy wyzbyliście się już także nawet resztek wstydu i tego co nazywa się przyzwoitością, którą przehandlowaliście za chwilowe uznanie, sądząc, że będzie to rwać wiecznie i wszyscy w końcu zapomną o tym, co przez całe dziesięciolecia uprawialiście? Bynajmniej. Tego możecie być pewni!

 A oto fakty, które opisał w swojej niewielkiej książeczce na temat tej zbrodni i jej sprawców, czyli zwyrodniałych morderców – polskiej elity intelektualnej we Lwowie, Śp. już dziś dr. Aleksander Korman. Przytoczmy obszerne fragmenty z jego publikacji, by nie być gołosłownym i aby polski czytelnik sam miał wreszcie możliwość zapoznania się z faktami i osobiście wyciągnął z nich wnioski bez cudzych sugestii i podpowiadaczy, suflujących mu, jak i co ma rozumieć. Jak przez dziesiątki lat, było to wszystko przed nim ukrywane, a on sam okłamywany. Oddajmy jednak głos doktorowi Aleksandrowi Kormanowi:

 ****

,,Silnym wstrząsem wśród mieszkańców Lwowa, była potajemnie przekazywana wiadomość o aresztowaniu 25 polskich profesorów wyższych uczelni oraz niektórych członków ich rodzin, przyjaciół i współlokatorów. 

Pierwszy aresztowany został prof. dr Kazimierz Bartel w dniu 2 lipca 1941 roku. W dniu następnym zatrzymanych zostało 20 profesorów i 2 docentów, a w dniu 11 lipca tegoż roku jeszcze 2 profesorów. Aresztowania przeprowadzane były przez jednostki Abwhery, a w szczególności przez Geheime Feldpolizei – tajną policję wojskową oraz HITLEROWSKICH UKRAIŃCÓW, na podstawie listy proskrypcyjnej. Sporządzona ona była przez działaczy OUN Werecionę i Łehendę na podstawie książki telefonicznej z wyszczególnieniem imion i nazwisk oraz adresów zamieszkania z późniejszym uzupełnieniem ich dat urodzenia.

 Niektórzy aresztujący umundurowani i w cywilu, rozmawiali w języku ukraińskim np. w czasie aresztowania prof. dra Kaspra Weigla czy prof. dra. Romana Witkiewicza. Rozeszła się wiadomość wśród lwowian, że profesorów wzięto w charakterze zakładników. Źródło tej dezinformacji nie jest znane. Jednakże wkrótce wieść ta okazała się złudna. Wszyscy zostali zamordowani przez rozstrzelanie o świcie 4 lipca 1941 roku, a także prawdopodobnie 5 i 12 oraz 26 lipca tego miesiąca. Wśród straconych byli wybitni Polacy, uczeni oświatowej sławie, którzy odgrywali niejednokrotnie poważną rolę w życiu naukowym, kulturalnym oraz w życiu gospodarczym i politycznym II Rzeczypospolitej Polskiej.

 W dniu 4 lipca 1941 roku o świcie, hitlerowscy UKRAIŃCY i Niemcy – w ramach kontynuacji dalszych zbrodni na polskiej ludności miasta Lwowa – oddali mordercze salwy z broni palnej do grupy co najmniej 38 osób wyżej wymienionych w tym 20 profesorów i 1 docenta – wybitnych polskich naukowców oraz 17 członków rodzin ( żon, synów, wnuka ) liczących powyżej 18 lat oraz przypadkowych gości i współlokatorów. Lista rozstrzelanych osób towarzyszących lwowskim profesorom w ich ostatniej drodze życia, nie wydaje się być pełna. Na przykład: Władysław Wisłocki, zasłużony dyrektor biblioteki i jeszcze inni. Noc z 3 na 4 lipca roku 1941 była ’’der Lemberge Blutnacht’’ – Lwowską krwawą nocą.

Przed rozstrzelaniem, aresztowani przechodzili upokorzenia i męczarnie, w
szczególności ze strony Ukraińców, np. profesora Kazimierza Bartla w więzieniu przy ulicy Łąckiego, zmuszano do czyszczenia butów Ukraińcowi z policji pomocniczej, szydząc ,,by polski profesor czyścił buty parobkowi ukraińskiemu od koni’’.

W egzekucji polskich profesorów i osób im towarzyszących m.in. brali udział ukraińscy żołnierze z batalionu Nachtigall. Jednakże, nie oni byli jej głównymi ,,bohaterami’’. Akcją likwidacyjną prawdopodobnie kierował SS Hauptsturmfuhrer Hans Kruger, późniejszy szef Gestapo w Stanisławowie. Nie ma jednak żadnej wątpliwości, że zbrodnia była dziełem wspólnym – faszystów ukraińskich i niemieckich.

Ukraińskie bestie z batalionu Nachtigall – Lwów – Lipiec 1941 r.


Z akt śledztwa prokuratury hamburskiej wynika, że według zeznań naocznego świadka fragmentu – Maxa Draheima ,,pluton egzekucyjny składał się z pięciu, sześciu Volksdeutschów należących do ukraińskiej policji pomocniczej i jednego SS mana dowódcy. Pomocnikami byli Ukraińcy. Draheim przypomina sobie, że rozstrzeliwanie nastąpiło we wczesnych godzinach porannych czwartego lipca 1941 roku. Spytał wtedy dowódcę plutonu egzekucyjnego, dlaczego ci ludzie mają być rozstrzelani i na czyj rozkaz? Odpowiedziano mu, że rozstrzelanie zarządził dr. Schongarth i że chodzi o ,,mądralków’’.

Szczegóły innego źródła mówią, że egzekucja uczonych lwowskich prowadzona była w kilku partiach. Każdorazowo wykonywała je inna jednostka. Jedną z nich był oddział ( pluton lub drużyna ) składający się z żołnierzy batalionu Nachtigall. 


Starszy prokurator przy Krajowym Sądzie w Hamburgu, w liście z dnia 2 maja 1966 roku do dr Heleny Krukowskiej w Otwocku – Warszawie powiadomił, że prof. dr inż. Krukowski został we wczesnych godzinach rannych 4 lipca 1941 roku rozstrzelany wraz z innymi aresztowanymi, między innymi informując:

,,Według wypowiedzi jednego świadka oddział rozstrzeliwujący składał się z jednego SS – Fuhrera i 5 – 6 policjantów pomocniczych, którzy jako Ukraińcy byli tłumaczami, odziani w niemieckie mundury.

 Banderowski Gollum – Mykoła Łebed – Szef Służby Bezpeky OUN – Bandery 1943 r.

Ukraiński nazista, który w sadystyczny sposób eksterminował swoje ofiary. Dlaczego CIA zwerbowała go i dała mu bardzo wysoką pensję i obywatelstwo amerykańskie i to pomimo pełnej wiedzy o dokonanych przez niego zbrodniach przeciwko ludzkości

 Jak pokazał to proces norymberski, w pierwszych dniach okupacji przy współudziale ukraińskich nacjonalistów, Niemcy aresztowali we Lwowie 70 polskich przedstawicieli nauki, kultury i sztuki. Ze strony OUN – Bandery uczestniczył w tej akcji ( osobiście ) szef Służby Bezpecznosti OUN – B Mykoła Łebed. Dysponował on rozszerzoną wersją listy proskrypcyjnej, obejmującej ponad trzysta osób inteligencji polskiej. To właśnie na jej podstawie SB OUN i żołnierze Nachtigall dokonywali morderstw na własną rękę z pominięciem Niemców.

W dniu 22 października 1959 roku na konferencji prasowej dziennikarzy zagranicznych w Berlinie prof. A. Norden, opierając się na zebranych przez siebie materiałach stwierdził, że pomiędzy pierwszym i siódmym lipca 1941 roku, ukraiński batalion Nachtigall wrtaz z policją i SB OUN zlikwidował we Lwowie 3000 Polaków i Żydów. Ptasznicy, jak nazywali ich Polacy, rozbici na małe grupki uczestniczyli w każdej większej łapance i egzekucji. Byli elementem wyjątkowo polakożerczym, sadystycznym i budzącym powszechną grozę. We Lwowie mówiono o nich, iż mordowali czterema sposobami: ROZSTRZELIWALI, ZABIJALI MŁOTKIEM UDERZAJĄC W SKROŃ, ROZPRUWALI BRZUCH BAGNETEM I DUSILI WŁASNORĘCZNIE SWOJE OFIARY.

W pobliżu pomnika Martyrologii Profesorów Lwowskich, na placu przy budynku D-21 stanęła okolicznościowa wystawa „Kaźń Profesorów Lwowskich. Wzgórza Wuleckie 1941”, przygotowana przez wrocławski oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Prezentuje ona zdjęcia i biogramy zamordowanych profesorów.

Równocześnie mordercze ciosy i kule kierowali przeciw Polakom, a w szczególności przeciwko polskiej inteligencji’’.

Tak wyglądają fakty w odróżnieniu od mitologii świata bez klamek, uprawianej obecnie w Czeciej Erpe, na ten i inne tematy związane z ukraińskim ludobójstwem Polaków dokonanym na Kresach Rzeczypospolitej ponad 80 lat temu, przez najwierniejszych z wiernych i najbardziej oddanych i gorliwych wspólników Adolfa Hitlera, jakimi były rizuny z OUN – UPA, Ukraińskiej Policji Pomocniczej, batalionów Nachtigall i Rolnad, Służby Bezpeky OUN – Bandery i SS Galizien,  jak również ukraińskiej czerni, bo tej również nie można w żadnym razie pominąć, która brała bardzo gorliwy udział w lwowskich krwawych żniwach, w dniach 1 – 26 lipca 1941 roku, kiedy to sami, własnoręcznie wymordowali od 3 do 12 tysięcy Polaków i Żydów, jak też największych synów i córki polskiej elity narodowej i intelektualnej. I nie załgają tych faktów żadne, choćby najbardziej gorliwe zabiegi, usłużnych, jak zawsze przy takich okazjach medialnych i pseudo naukowych alfonsów i prostytutek. Teraz, niestety dla nich, nie uda się im już tego zrobić! Nie da się też niczego odkręcić, ani tym bardziej zamieść z powrotem prawdy pod dywan, kiedy wydostała się już na światło dnia z otchłani ciemności, gdzie przez całe dziesięciolecia, wszelkimi sposobami, próbowano ją tam zatrzymać przed wzrokiem ludzi i dziś zajaśniała pełnym blaskiem zwycięstwa, którego nie uda im się już zastopować. Bo w tych wszystkich swoich kłamstwach i haniebnych zabiegach, jakie uprawiali przez cały ten czas, by ludzie nigdy nie dowiedzieli się prawdy, zapętlili się w końcu sami o własne kłamstwa tak, że zupełnie zapomnieli wziąć pod uwagę najważniejszego, a mianowicie tego, że:

,,Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a co w izbie szeptaliście do ucha, głoszone będzie na dachach.”

 Ewangelia Św. Łukasza 12; 1 – 7

Jacek Boki – 8 Lipiec 2024 r.

Źródła:

 Polskie ofiary, o których nie wolno mówić

 https://marucha.wordpress.com/2024/07/07/polskie-ofiary-o-ktorych-nie-wolno-mowic/#comments 

 Mord lwowskich profesorów

 https://ciekawostkihistoryczne.pl/2021/11/05/mord-profesorow-lwowskich/

 Aleksander Korman – Z KRWAWYCH DNI LWOWA 1941 ROKU – Krwawy Błękitno – Żółty Tydzień Ukraińskiej Irredenty – Koło Lwowian – Londyn 1990 r.

Śmierć lwowskich profesorów. Zabicie ich dzieci i wnuków. Symbol uniwersalny

https://wszystkoconajwazniejsze.pl/ks-prof-franciszek-longchamps-de-berier-smierc-lwowskich-profesorow/

W 80. rocznicę kaźni profesorów lwowskich

 https://pwr.edu.pl/uczelnia/aktualnosci/w-80-rocznice-kazni-profesorow-lwowskich-12096.html 

 Mój kanał na Telegramie, na który wszystkich zapraszam. t.me/tragediakresow

Będę wszystkim bardzo zobowiązany za wsparcie mojej działalności, gdyż bez waszej pomocy, nie tylko nie dałbym rady robić tego co robię, ale również, nie miałoby to żadnego sensu. Dlatego już teraz dziękuję wszystkim za wsparcie finansowe mojego bloga i mojej działalności

PKO BP SA Numer konta: 44 1020 1752 0000 0402 0095 7431


Z dopiskiem: WSPARCIE DZIAŁALNOŚCI BLOGAKRESY WE KRWI

Treść porozumienia PL – UA – 8 lipiec 2024

[uwaga: długie, mętne i nudne – ale ważne jako dokument md]

Umowa o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa między Ukrainą a Rzeczpospolitą Polską ——- 8 lipiec 2024

https://www.president.gov.ua/en/news/ugoda-pro-spivrobitnictvo-u-sferi-bezpeki-mizh-ukrayinoyu-ta-92009

Preambuła Ukraina i Rzeczpospolita Polska (“Polska”), zwane dalej “Uczestnikami”, przypominając, że Polska była pierwszym państwem, które uznało niepodległość Ukrainy w dniu 2 grudnia 1991 r.; przypominając o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych między Ukrainą i Polską w dniu 8 stycznia 1992 r. i podpisaniu Traktatu o dobrym sąsiedztwie, przyjaznych stosunkach i współpracy w dniu 18 maja 1992 r;

przypominając o podpisaniu w dniu 2 grudnia 2016 r. Umowy ogólnej między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Gabinetem Ministrów Ukrainy o wzajemnej współpracy w dziedzinie obronności; potwierdzając wspólne dziedzictwo historyczne i uznając bliskość kultur, języków i tradycji politycznych obu Narodów;

potwierdzając wspólne interesy i współodpowiedzialność za pokój i bezpieczeństwo w Europie; potwierdzając głębokie zaangażowanie we wspólne zasady demokracji, praworządności, dobrych rządów, poszanowania podstawowych wolności i praw człowieka;

potwierdzając, że członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej (UE) i Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO) oraz zintensyfikowana współpraca regionalna leżą w strategicznym interesie Ukrainy i Polski; potwierdzając determinację do dalszego wzmocnienia już ścisłej współpracy w obronie niepodległości i integralności terytorialnej swoich państw oraz zapewnienia wolności ich narodów od zewnętrznego przymusu;

uznając, że nielegalna i niesprowokowana inwazja Rosji na Ukrainę stanowi zagrożenie dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa oraz rażące naruszenie prawa międzynarodowego oraz zasad i zobowiązań Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE); niezachwianie opowiadając się za suwerennością i integralnością terytorialną Ukrainy w jej granicach, które są uznawane na arenie międzynarodowej od 1991 r., w tym na morzu terytorialnym;

potwierdzenie przyrodzonego prawa Ukrainy do samoobrony, zapisanego w art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych; potwierdzenie solidarności, która od 2022 r. znalazła wyraz we wsparciu Polski dla Ukrainy w obliczu brutalnej i nielegalnej agresji rosyjskiej;

przypominając o bezprecedensowym wsparciu politycznym, wojskowym, gospodarczym, medycznym i humanitarnym oraz pomocy udzielanej przez Polskę i jej obywateli Ukrainie w obliczu agresji Rosji od 2014 r. i jej inwazji na pełną skalę w 2022 r;

uznając, że 5 kwietnia 2024 r. Polska utworzyła Radę Współpracy z Ukrainą, aby lepiej radzić sobie z wyzwaniami i koordynować wysiłki na rzecz odbudowy i odbudowy Ukrainy oraz jej integracji z UE; powtarzając komunikat ze szczytu NATO w Wilnie z lipca 2023 r., w którym stwierdzono, że przyszłość Ukrainy jest w NATO; podkreślając, że dwustronne zobowiązania w zakresie bezpieczeństwa nie zastępują przyszłego członkostwa Ukrainy w NATO;

przypominając historyczną decyzję Rady Europejskiej z 14 grudnia 2023 r. o przyznaniu Ukrainie statusu kraju kandydującego i rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą oraz podkreślając, że rozszerzenie UE jest znaczącą inwestycją w pokój, bezpieczeństwo, stabilność i dobrobyt; uznając, że Ukraina powinna otrzymać wsparcie, aby była w pełni zdolna do obrony i odstraszania wszelkiej przyszłej agresji; uznając, że Ukraina i cała Europa nie będą bezpieczne, dopóki nie zostanie przywrócony sprawiedliwy pokój, który będzie respektował prawa Ukrainy wynikające z prawa międzynarodowego, w szczególności jej suwerenność i integralność terytorialną;

przypominając, że Ukraina będzie nadal wdrażać ambitny program reform oraz że Polska jest gotowa wspierać wysiłki reformatorskie Ukrainy niezbędne do jej członkostwa w UE i NATO, a także przystąpienia do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), a także wyraża uznanie dla Ukrainy za dotychczasowe znaczące postępy w reformach; przypominając, że Polska popiera inicjatywę Ukrainy na rzecz kompleksowego, sprawiedliwego i trwałego pokoju: 10-punktową formułę pokojową, opartą na Karcie Narodów Zjednoczonych (ONZ), oraz że format ten stanowi wiarygodną podstawę przyszłego pokoju i obejmuje szereg ważnych obszarów działania, w których Polska jest już aktywna, z naciskiem na bezpieczeństwo energetyczne; wspólnie postanowiły wzmocnić swoją współpracę poprzez realizację następujących dwustronnych długoterminowych ustaleń i zobowiązań związanych z bezpieczeństwem i bezpieczeństwem.

I. Zakres i cele Niniejsza Umowa ma na celu uzupełnienie Wspólnej deklaracji wsparcia dla Ukrainy przyjętej w Wilnie w dniu 12 lipca 2023 r. (dalej – Wspólna deklaracja G7), a następnie współpodpisanej przez Polskę. Niniejszą Umową Ukraina i Polska postanowiły potwierdzić i pogłębić swoją współpracę i partnerstwo. Uczestnicy będą nadal badać sposoby dalszego wzmacniania swoich długoterminowych stosunków, zwłaszcza w sferze polityki bezpieczeństwa i obrony. Uczestnicy są gotowi do regularnych konsultacji w kwestiach strategicznych i koordynacji wsparcia w celu pomocy Ukrainie w obronie przed rosyjską agresją. Uczestnicy uznają, że trwająca rosyjska agresja na Ukrainę stanowi podstawowy kontekst niniejszej Umowy. Głównym celem jest zatem wspieranie samoobrony Ukrainy. W związku z tym uczestnicy dążą do:

dalej rozwijać współpracę polityczną, wojskową, w zakresie bezpieczeństwa, obrony i gospodarki; współpracować w zakresie wyposażenia i szkolenia ukraińskich sił bezpieczeństwa i obrony; przyczyniać się do rozwoju ukraińskich sił przyszłości; wspierać proces integracji Ukrainy ze strukturami euroatlantyckimi i europejskimi; ściśle współpracować w odbudowie Ukrainy jako suwerennego i demokratycznego państwa;
współpracować w celu zapewnienia Ukrainie odpowiedniego wsparcia w przypadku jakiejkolwiek przyszłej rosyjskiej agresji; wspierać dążenie do sprawiedliwego i długotrwałego pokoju i bezpieczeństwa na Ukrainie w oparciu o wycofanie sił rosyjskich z terytorium Ukrainy, odzyskanie integralności terytorialnej Ukrainy w granicach uznanych przez społeczność międzynarodową, a także pociągnięcie Rosji, jej przywódców i wspólników do odpowiedzialności za wszystkie zbrodnie popełnione przeciwko Ukrainie i jej obywatelom.

II. Współpraca w przypadku przyszłego ataku zbrojnego lub znaczącej eskalacji W przypadku ponownej agresji Rosji na Ukrainę po zaprzestaniu obecnych działań wojennych lub w przypadku znaczącej eskalacji obecnej agresji i na wniosek jednego z nich, Uczestnicy skonsultują się w ciągu 24 godzin w celu określenia środków niezbędnych do przeciwdziałania lub powstrzymania agresji. Kierując się potrzebami Ukrainy, która korzysta z prawa do samoobrony zapisanego w art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych, Polska, zgodnie ze swoimi odpowiednimi wymogami prawnymi i konstytucyjnymi, zapewni szybką i trwałą pomoc, w tym kroki mające na celu nałożenie na Rosję kosztów politycznych i gospodarczych. Za zgodą Uczestników, takie konsultacje mogą odbywać się z przedstawicielami innych zainteresowanych państw, które również zawarły porozumienia z Ukrainą w ramach Wspólnej Deklaracji G7. Uczestnicy będą kontynuować konsultacje, w stosownych przypadkach, w trakcie trwającej wojny agresji Rosji. W celu zapewnienia jak najszerszej i najskuteczniejszej zbiorowej odpowiedzi na jakąkolwiek przyszłą agresję przeciwko Ukrainie, Uczestnicy mogą zmienić niniejszą Umowę w celu dostosowania do wszelkich mechanizmów, które Ukraina może później uzgodnić z partnerami międzynarodowymi, w tym z uczestnikami Wspólnej Deklaracji G7.

III. Obrona i współpraca wojskowa Zdolności wojskowe Ukrainy Uczestnicy będą kontynuować wysiłki na rzecz poprawy zdolności ukraińskich sił zbrojnych oraz innych sił bezpieczeństwa i obrony do obrony terytorium i ludności Ukrainy przed rosyjską inwazją, do reagowania na wszelkie dalsze ataki zbrojne ze strony Rosji, a także do zwiększenia interoperacyjności Ukrainy z NATO i przyspieszenia przejścia Ukrainy do standardów NATO. Polityką Polski jest wspieranie Ukrainy, na zasadzie dwustronnej oraz poprzez współpracę z Sojusznikami i partnerami, w zachowaniu jej jakościowej obrony i przewagi wojskowej w warunkach szybkiej, niepewnej i wymagającej regionalnej transformacji politycznej i bezpieczeństwa.
Polityką Ukrainy jest dzielenie się z Polską najlepszymi praktykami, doświadczeniami operacyjnymi i, w razie potrzeby, rozwiązaniami istotnymi dla wzmocnienia wzajemnego bezpieczeństwa i komplementarności procesów rozwoju wojskowego, tak istotnymi dla wzajemnych przygotowań do członkostwa Ukrainy w NATO. Od początku agresji Rosji na pełną skalę Polska jest liderem w zapewnianiu Ukrainie wsparcia wojskowego w domenach lądowej, powietrznej, morskiej i cybernetycznej. Polska przekazała Ukrainie znaczną ilość broni, takiej jak:

ciężkie uzbrojenie, w tym czołgi i opancerzone wozy bojowe, myśliwce i śmigłowce bojowe, przenośne przeciwlotnicze systemy rakietowe i systemy obrony powietrznej, bezzałogowe statki powietrzne i amunicja bojowa, systemy artyleryjskie, broń indywidualna, amunicja dużego i małego kalibru, sprzęt medyczny, przeciwpożarowy i ochrony osobistej żołnierzy, inne uzbrojenie i wyposażenie.

Polska zmobilizowała również państwa o podobnych poglądach do podjęcia nowych form wsparcia, takich jak dostawy nowoczesnych systemów uzbrojenia produkcji zachodniej. Od początku 2022 r. Polska dostarczyła 44 pakiety różnego rodzaju broni i amunicji. Ich łączna wartość, wraz z innymi formami wsparcia dla ukraińskich sił zbrojnych, w szczególności w postaci szkoleń, logistyki, zaopatrzenia, konserwacji i napraw oraz w dziedzinie medycyny, przekroczyła 4 mld euro. Mając na uwadze powyższe, w 2024 r. Polska przekaże kilka znaczących pakietów pomocy wojskowej i będzie kontynuować intensywne wsparcie w ciągu następnej dekady. Polska będzie kontynuować pomoc wojskową dla Ukrainy tak długo, jak będzie to konieczne, traktując priorytetowo wysiłki mające na celu wzmocnienie zdolności bojowych Ukrainy we wszystkich domenach. Wsparcie to będzie realizowane na zasadzie dwustronnej i poprzez wkład w:

koalicje, UE, NATO i inne wielostronne inicjatywy mające na celu umożliwienie obrony Ukrainy przed rosyjską agresją i wzmocnienie jej zdolności obronnych; szkolenie ukraińskich sił zbrojnych oraz innych sił bezpieczeństwa i obrony; pomoc w tworzeniu zapasów strategicznych niezbędnych do szybkiego odstraszania potencjalnej przyszłej agresji; wysiłki na rzecz zapewnienia pełnej interoperacyjności ukraińskich sił zbrojnych z NATO, na czele z jej przyszłym członkostwem. Polska będzie nadal aktywnie angażować się w Grupę Kontaktową ds. Obrony Ukrainy (UDCG). Biorąc pod uwagę ilość ciężkiego sprzętu przekazanego przez Polskę Ukrainie oraz rolę Polski w tworzeniu koalicji czołgów produkcji zachodniej, Polska objęła przewodnictwo Koalicji Zdolności Pancernych w ramach UDCG. Koalicja ta będzie wspierać dostawy kompleksowego pakietu zdolności pancernych i będzie miała na celu poprawę interoperacyjności sił ukraińskich i sojuszniczych. Polska będzie również angażować się w inne koalicje, a także pozostanie otwarta na rozważenie i dostosowanie swojego wkładu w ewentualne przyszłe inicjatywy, biorąc pod uwagę ewoluujący charakter zestawu narzędzi pomocowych.

Polska będzie nadal obsługiwać węzeł logistyczny (POLLOGHUB z modułami lotniczymi, drogowymi i kolejowymi) i jest zdecydowana utrzymać swoją wiodącą rolę w zapewnianiu skutecznych dostaw uzbrojenia i sprzętu na Ukrainę. Polska będzie ułatwiać przepływ personelu wojskowego i cywilnego oraz uzbrojenia i sprzętu ukraińskich sił zbrojnych i innych sił bezpieczeństwa i obrony przez terytorium Polski do innych krajów w celach szkoleniowych i innych, tak jak to czyni od początku rosyjskiej inwazji. Uznając znaczący postęp Ukrainy na drodze do integracji euroatlantyckiej, Polska będzie wspierać proces modernizacji wojskowej ukraińskich sił zbrojnych i innych sił bezpieczeństwa i obrony, mający na celu zwiększenie interoperacyjności z NATO, a także dostosowanie do standardów NATO. Wspierając trwający proces reformy obronności na Ukrainie, Polska zaoferuje doradztwo na poziomie strategicznym, operacyjnym i taktycznym. Szczególna uwaga zostanie skierowana na prowadzenie demokratycznego nadzoru nad Siłami Zbrojnymi Ukrainy, poprawę praktyk antykorupcyjnych, przejrzyste zarządzanie zasobami i inne niezbędne reformy dotyczące transformacji instytucjonalnej sektora obronnego.

Od początku rosyjskiej agresji na pełną skalę Polska nieprzerwanie dostarcza Ukrainie sprzęt wojskowy, w tym za pośrednictwem Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju (EPF), jednocześnie promując wiarygodny i skuteczny charakter tego instrumentu, aby zachęcić inne państwa członkowskie do przystąpienia do niego. Polska będzie współpracować z partnerami z UE w celu zapewnienia długoterminowego, zrównoważonego wsparcia dla Ukrainy za pośrednictwem EPF, Ukraińskiego Funduszu Wsparcia (UAF) i innych potencjalnych przyszłych instrumentów. Polska, na wniosek Ukrainy, będzie zachęcać obywateli Ukrainy do powrotu na Ukrainę w celu służby w ukraińskich siłach zbrojnych oraz innych siłach bezpieczeństwa i obrony. Uczestnicy uznają, że w kontekście obecnej rosyjskiej wojny agresji Ukraina zdobyła znaczące doświadczenie i wiedzę, które mogą przyczynić się do dalszej modernizacji Sił Zbrojnych RP. Szczegółowy zakres i kierunki przyszłej współpracy w tym obszarze zostaną określone przez Uczestników. Uczestnicy będą dążyć do nawiązania ściślejszej współpracy na poziomie dowództw i oddziałów Sił Zbrojnych (wspartej wymianą oficerów łącznikowych) w celu wspierania wymiany doświadczeń i wniosków. Uznając potencjał LITPOLUKRBRIG we wspieraniu zdolności Sił Zbrojnych Ukrainy, Uczestnicy będą nadal angażować się w proces szkolenia ukraińskich żołnierzy, w szczególności na terytorium Polski, oraz inne formy współpracy wojskowej w tym formacie.

Polska będzie kontynuować pomoc wojskową dla Ukrainy poprzez wymianę doświadczeń w dziedzinie cybernetycznej, a także w zakresie rozwoju, wdrażania i wykorzystania systemów analizy systemów i rozwoju programów (SAP) oraz planowania zasobów przedsiębiorstwa (ERP). Uczestnicy będą współpracować w celu wzmocnienia zdolności wojskowych Ukrainy, w celu osiągnięcia poziomu, który w przypadku agresji zewnętrznej przeciwko Polsce w okresie poprzedzającym przystąpienie Ukrainy do NATO, umożliwi Ukrainie odwzajemnienie się skuteczną pomocą wojskową.
Uczestnicy zgadzają się co do potrzeby kontynuowania dwustronnego dialogu i dialogu z innymi partnerami, mającego na celu zbadanie zasadności i możliwości ewentualnego przechwycenia w przestrzeni powietrznej Ukrainy pocisków rakietowych i bezzałogowych statków powietrznych wystrzelonych w kierunku terytorium Polski, zgodnie z niezbędnymi procedurami uzgodnionymi przez zaangażowane państwa i organizacje.
Uznając znaczące wsparcie udzielone do tej pory przez Polskę ukraińskim Siłom Powietrznym, w tym myśliwcom MIG-29, Uczestnicy będą kontynuować w 2024 r. i później dwustronny dialog na temat dalszej współpracy w zakresie tej platformy powietrznej i rozważą dostarczenie eskadry MIG-29 bez uszczerbku dla bezpieczeństwa Polski i zdolności operacyjnych polskich Sił Powietrznych.

Szkolenia i ćwiczenia
Polska jest zobowiązana do dalszego zapewniania szkoleń i edukacji wojskowej na terytorium Polski (w tym programów szkolenia instruktorów) oraz wsparcia w zakresie budowania zdolności ukraińskich sił bezpieczeństwa i obrony. Jako gospodarz dowództwa operacyjnego CAT-C Misji Wsparcia Wojskowego UE (EUMAM), do tej pory Polska przeszkoliła około jednej trzeciej z 50 tysięcy Ukraińców przeszkolonych w ramach EUMAM. Wraz ze wsparciem dwustronnym, Polska zapewniła zaawansowane szkolenia dla około 22 tys. ukraińskiego personelu. Wsparcie szkoleniowe będzie kontynuowane w ramach EUMAM, prowadzonej pod auspicjami dowództwa szczebla operacyjnego UE – CAT-C, w formie szkoleń dwustronnych i wsparcia państwa gospodarza. Szkolenie będzie kontynuowane w trzech obszarach: szkolenie specjalistyczne w zależności od potrzeb, a także szkolenie medyczne i inżynierii wojskowej; zbiorowe – w tym szkolenie brygad, batalionów zmechanizowanych i dowództw czołgów; przywództwo – szkolenie dowódców drużyn i plutonów.

Powyższe szkolenia są i będą uzupełniane szkoleniami prowadzonymi przez Siły Zbrojne RP we współpracy z Sojusznikami w ramach innych porozumień. Ten rodzaj szkoleń zapewnia konkretną wartość dodaną i promuje zwiększoną interoperacyjność sił. Polska jest gotowa rozszerzyć i elastycznie dostosować swoją ofertę szkoleniową dwustronnie lub w ramach EUMAM w celu uwzględnienia szerszych komponentów ukraińskich sił bezpieczeństwa i obrony, a także różnych rodzajów zdolności. Polska będzie nadal organizować kursy języka angielskiego dla ukraińskich sił zbrojnych na polskich uczelniach wojskowych oraz szkolenia specjalistyczne, w tym szkolenia i edukację medyczną i morską. W ramach wsparcia medycznego Polska utrzyma zaangażowanie w inicjatywę rozpoczętą w 2023 r. w celu zapewnienia pomocy w szkoleniu multidyscyplinarnych zespołów Systemu Wsparcia Psychologicznego, w tym specjalistów ds. rehabilitacji psychologicznej Sił Zbrojnych Ukrainy. Możliwość rozszerzenia zakresu specjalistycznych szkoleń dla Sił Zbrojnych Ukrainy będzie zależeć od możliwości Sił Zbrojnych RP.

Strony będą kontynuować współpracę w zakresie szkolenia personelu sił bezpieczeństwa i obrony Ukrainy na terytorium Polski. Obywatele Ukrainy czasowo przebywający w Polsce i innych państwach będą mogli uczestniczyć w procesie szkolenia. Uczestnicy uzgodnią procedurę selekcji, szkolenia, obsadzania stanowisk, dostarczania broni, sprzętu i amunicji, a także wsparcia socjalnego i finansowego takiego personelu oraz statusu jego pobytu na terytorium Polski. Uczestnicy będą prowadzić coroczny dialog na wysokim szczeblu w zakresie strategicznej polityki obronnej i bezpieczeństwa, w tym w razie potrzeby w rozszerzonym formacie.

Współpraca w zakresie przemysłu obronnego Uczestnicy będą zachęcać i ułatwiać zaangażowanie swojego przemysłu obronnego w rozwój ukraińskich zdolności obronnych. Szczególna uwaga zostanie poświęcona rozwojowi i utrzymaniu przewagi militarnej Ukrainy niezbędnej do samoobrony przed agresją Rosji. Polska będzie wspierać wysiłki Ukrainy na rzecz integracji jej przemysłu obronnego z ramami obrony i bezpieczeństwa NATO i UE, w tym w kontekście nowych perspektyw współpracy obronnej UE-Ukraina. Uczestnicy zidentyfikują możliwości bliższego partnerstwa i współpracy w dziedzinie przemysłu obronnego, ukierunkowanej na obopólne korzyści handlowe i polityczne. W tym celu Polska rozważy sposoby generowania inwestycji i pomocy finansowej, w zależności od potrzeb, w szczególności w czasie wojny i powojennej odbudowy. Uczestnicy będą współpracować w celu stworzenia środowiska sprzyjającego polskim firmom obronnym lokującym produkcję również na Ukrainie. Ponadto, zamierzają włączyć ukraińskie przedsiębiorstwa w łańcuchy produkcyjne sprzętu wojskowego i aktywów.

Polska zbada dalsze możliwości rozszerzenia bieżącego serwisowania i napraw sprzętu wojskowego przekazywanego przez Polskę, Sojuszników i partnerów Siłom Zbrojnym Ukrainy oraz innym siłom bezpieczeństwa i obrony, w oparciu o dotychczasowe doświadczenia, w tym w odniesieniu do napraw ciężkiego sprzętu na miejscu. Pomoc w zakresie naprawy i konserwacji sprzętu wojskowego będzie udzielana w odniesieniu do nowoczesnego uzbrojenia produkowanego w Polsce, jak również sprzętu poradzieckiego. Uznając strategiczne znaczenie przemysłu kosmicznego, Uczestnicy będą traktować priorytetowo opracowywanie projektów we wspólnie uzgodnionych obszarach działalności kosmicznej w oparciu o prace przeprowadzone dotychczas przez odpowiednie agencje kosmiczne.
Uczestnicy będą dążyć do wzmocnienia wysiłków na rzecz zmniejszenia istniejących barier dla współpracy przemysłowej, w tym w ramach przemysłu kosmicznego, przy jednoczesnym uwzględnieniu ogólnej sytuacji bezpieczeństwa i uzasadnionych interesów swoich branż, w tym poprzez ocenę najlepszych opcji lokalizacji produkcji na Ukrainie lub w Polsce, a także poprzez zbadanie możliwości wspólnej produkcji. Uczestnicy będą regularnie analizować środki mające na celu złagodzenie istniejących wąskich gardeł w łańcuchu dostaw, utrudniających produkcję priorytetowej broni i amunicji. Polska będzie współpracować z Ukrainą w celu wzmocnienia ochrony przekazywanych technologii i praw własności intelektualnej. Jednocześnie Ukraina podejmie działania w celu ochrony tych technologii i własności intelektualnej.

Strony zintensyfikują dwustronną współpracę w zakresie kontroli międzynarodowych transferów broni oraz wzmocnienia zdolności Ukrainy do zarządzania zapasami broni strzeleckiej i lekkiej znajdującej się pod kontrolą państwa lub w posiadaniu podmiotów cywilnych. Ukraina i Polska będą pracować nad przekształceniem ukraińskiego przemysłu obronnego w potężny potencjał umożliwiający Ukrainie przywrócenie integralności terytorialnej w ramach międzynarodowo uznanej granicy z 1991 r., służący jako główny czynnik ożywienia gospodarczego i będący istotną częścią skutecznego odstraszania przed przyszłymi próbami agresji w celu zapewnienia pokoju i dobrobytu Ukrainie, Polsce i całej Europie. W całym tym procesie Ukraina zobowiąże się do włączenia polskich przedsiębiorstw.

Droga do NATO Uczestnicy potwierdzają, że Ukraina należy do rodziny euroatlantyckiej i dołączy do grona sojuszników NATO. Członkostwo Ukrainy w NATO wniesie skuteczny wkład w pokój i stabilność w Europie. Żadna forma dwustronnych zobowiązań lub gwarancji bezpieczeństwa udzielonych Ukrainie przez jej partnerów nie może stanowić alternatywy dla pełnego członkostwa w NATO. Polska pozostaje niezłomnym zwolennikiem wysiłków Ukrainy na rzecz członkostwa w NATO, m.in. poprzez rozwijanie praktycznej i politycznej współpracy w ramach Rady NATO-Ukraina, wieloletniego Kompleksowego Pakietu Wsparcia NATO oraz dostosowanego Rocznego Programu Narodowego Ukrainy.
Polska popiera dalsze wzmacnianie relacji NATO-Ukraina i praktycznej współpracy, w tym zwiększenie roli NATO we wspieraniu Ukrainy. Uczestnicy zgadzają się, że wyciągnięcie wniosków i doświadczeń zdobytych podczas wojny oraz osadzenie ich w doktrynie, taktyce i operacjach na Ukrainie, a także w państwach sojuszniczych, pozostaje najwyższym priorytetem. W związku z tym będą współpracować w celu zagwarantowania dalszego rozwoju Wspólnego Centrum Analiz, Szkolenia i Edukacji NATO-Ukraina (JATEC) w Bydgoszczy, w Polsce, oraz w każdej innej przyszłej lokalizacji.

IV. Współpraca pozamilitarna, w tym przeciwdziałanie zagrożeniom hybrydowym

Infrastruktura krytyczna Polska będzie współpracować z Ukrainą w celu zwiększenia bezpieczeństwa, odbudowy i ochrony ukraińskiej infrastruktury krytycznej na zasadzie dwustronnej oraz w ramach Unii Europejskiej, NATO i innych odpowiednich ram międzynarodowych.
Uczestnicy wzmocnią swoją współpracę w celu zwiększenia odporności i gotowości zarówno podmiotów rządowych, jak i cywilnych, w tym poprzez wymianę informacji, dostarczanie sprzętu w miarę dostępności, wymianę najlepszych praktyk i doświadczeń. Uczestnicy zbadają możliwość uruchomienia wspólnych programów edukacyjnych i szkoleniowych dla specjalistów w zakresie ochrony infrastruktury krytycznej, a także będą wspierać dostęp ukraińskich ekspertów do odpowiednich międzynarodowych programów i projektów na terytorium Polski i innych krajów partnerskich.

Ochrona ludności

Polska była jednym z krajów, które zainicjowały i aktywnie wspierały przystąpienie Ukrainy do Unijnego Mechanizmu Ochrony Ludności (UCPM), który pozostaje kluczowy w zapewnianiu Ukrainie pomocy w zakresie ochrony ludności, a także we wspieraniu zapobiegania i gotowości na wypadek katastrof i innych sytuacji kryzysowych. Polska znacząco przyczyniła się również do przekazywania pomocy rzeczowej i innej zgodnie z potrzebami ukraińskich ratowników i ludności cywilnej. Łącznie Polska przekazała 2 895 palet sprzętu pożarniczego, w tym: środki ochrony osobistej (np. ubrania specjalne, hełmy strażackie, buty strażackie), kamery termowizyjne, agregaty prądotwórcze (792 sztuki), torby medyczne, 259 pojazdów pożarniczych. Kolejny sprzęt przeciwpożarowy i pojazdy zostały dostarczone w związku ze zniszczeniem przez siły rosyjskie zapory Kachowka na Dnieprze. Polska potwierdza swoje zobowiązanie do zapewnienia wielowymiarowej pomocy w oparciu o potrzeby Ukrainy, w tym szkoleń i innego wsparcia w dalszym rozwoju ukraińskiego systemu ochrony ludności. Obie strony skorzystają również z wiedzy i doświadczenia zdobytego w zarządzaniu obecnym i przyszłym krajobrazem zagrożeń.

Zagrożenia CBRJ

Uczestnicy zamierzają dalej rozszerzać istniejącą współpracę dwustronną w celu wzmocnienia odporności Ukrainy i rozwoju jej zdolności ochrony ludności przed zagrożeniami związanymi z bronią jądrową, biologiczną i chemiczną.
Cyberbezpieczeństwo Uznając Memorandum o porozumieniu w sprawie cyberbezpieczeństwa między Kancelarią Prezesa Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej a Ministerstwem Transformacji Cyfrowej Ukrainy i Administracją Państwowej Służby Łączności Specjalnej i Ochrony Informacji Ukrainy w Cyberprzestrzeni, podpisane w Kijowie w dniu 22 sierpnia 2022 r., za podstawę współpracy w dziedzinie cyberbezpieczeństwa i obszarach pokrewnych, Uczestnicy uzgadniają dalsze wysiłki na rzecz poprawy swoich zdolności do reagowania na wszelkie dalsze zagrożenia pochodzące z cyberprzestrzeni.
Jeszcze przed rozpoczęciem agresji Rosji na pełną skalę, Polska była liderem w zapewnianiu Ukrainie pomocy w zakresie cyberbezpieczeństwa, danych, systemów informacyjnych i komunikacyjnych. Polska konsekwentnie współpracuje z Ukrainą w zakresie cyberbezpieczeństwa i pomocy informatycznej i będzie nadal udzielać dalszego wsparcia.

Polska będzie nadal uczestniczyć i aktywnie angażować się jako główne biuro koordynacyjne w międzynarodowym Mechanizmie Tallińskim (TM), który ma na celu koordynację i ułatwienie budowania cywilnego potencjału cybernetycznego, aby pomóc Ukrainie w utrzymaniu jej podstawowego prawa do samoobrony w cyberprzestrzeni i zaspokojeniu długoterminowych potrzeb w zakresie odporności cybernetycznej. Polska (Ministerstwo Cyfryzacji) będzie nadal odgrywać rolę “zaplecza”, łącząc ukraińskie potrzeby w dziedzinie bezpieczeństwa cybernetycznego z reakcją partnerów. Uczestnicy będą współpracować w celu wykrywania, zakłócania i powstrzymywania złośliwych operacji cybernetycznych, w szczególności złośliwego wykorzystywania zdolności cybernetycznych, przez jakiekolwiek wrogie państwo i podmioty niepaństwowe przeciwko uczestnikom, w tym wykorzystywania narzędzi cybernetycznych do szpiegostwa, ataków hybrydowych i zagrożeń dla systemów infrastruktury krytycznej. Zwiększą również współpracę operacyjną w walce z cyberprzestępczością. Bezpieczna transformacja cyfrowa Uczestnicy uznają technologię blockchain za zwiększającą zaufanie obywateli do usług administracji publicznej i ograniczającą możliwości nadużyć w świecie cyfrowym. Uczestnicy będą wspierać wykorzystanie technologii kwantowych do rozwoju odpornej i bezpiecznej komunikacji między polskimi i ukraińskimi instytucjami. Uczestnicy uznają korzyści płynące ze współpracy w zakresie cyberbezpieczeństwa sztucznej inteligencji (AI).

Bezpieczeństwo informacji i zwalczanie propagandy Uczestnicy uznają kluczowe znaczenie bezpieczeństwa informacji w dzisiejszej erze cyfrowej. Postęp technologiczny, w tym sztuczna inteligencja, doprowadziły do wzrostu zagrożeń, takich jak propaganda oraz obca manipulacja i ingerencja informacyjna (FIMI), w szczególności poprzez kampanie dezinformacyjne, które stanowią poważne wyzwanie dla procesów demokratycznych, bezpieczeństwa narodowego i spójności społecznej. Od początku agresji Rosji Polska dąży do zwrócenia międzynarodowej uwagi na zagrożenia stwarzane przez rosyjskie operacje FIMI, których głównym celem jest zmniejszenie poparcia społecznego dla Ukrainy. Polska będzie podtrzymywać te wysiłki poprzez promowanie UE, NATO i innych wielostronnych wysiłków i inicjatyw mających na celu skuteczniejsze dotarcie do kluczowych odbiorców w Europie i poza nią z faktami dotyczącymi nieuzasadnionej wojny Rosji przeciwko Ukrainie. Uczestnicy będą współpracować w celu przeciwdziałania zagrożeniom bezpieczeństwa informacji na całym świecie, w tym propagandzie i FIMI, zwłaszcza na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy, poprzez wymianę informacji, wspólne oceny zagrożeń i skoordynowane wysiłki w zakresie reagowania, a także zapewnianie Ukrainie międzynarodowej pomocy technicznej.

Uczestnicy zamierzają wzmocnić współpracę w zakresie zwiększania odporności na zagrożenia bezpieczeństwa informacji, propagandę i inne formy FIMI. W tym celu będą podejmować wspólne działania komunikacyjne, wymieniać się wiedzą na temat najlepszych praktyk i narzędzi przeciwdziałania dezinformacji, w tym opartych na sztucznej inteligencji, a także organizować powiązane szkolenia i projekty w zakresie umiejętności korzystania z mediów. Współpraca wywiadowcza i kontrwywiadowcza Polskie służby specjalne będą współpracować ze swoimi ukraińskimi odpowiednikami w identyfikowaniu i przeciwdziałaniu wspólnie rozpoznanym zagrożeniom. Polska będzie wspierać Ukrainę we wzmacnianiu współpracy z NATO w sferze wywiadu i kontrwywiadu.
Współpraca w walce z terroryzmem Ukraina i Polska pogłębią współpracę w dziedzinie zwalczania międzynarodowych organizacji terrorystycznych, powiązanych z nimi instytucji i grup, zintensyfikują wymianę informacji o zagranicznych bojownikach terrorystycznych, podejmą działania w celu identyfikacji kanałów ich przemieszczania się oraz identyfikacji podmiotów prawnych i osób fizycznych wykorzystywanych do finansowania, dostarczania materiałów i innego wsparcia międzynarodowym organizacjom terrorystycznym.

Zwalczanie poważnej i zorganizowanej przestępczości Uczestnicy zamierzają podjąć działania w celu zwalczania poważnej i zorganizowanej przestępczości (SOC). W celu zwalczania wszystkich rodzajów działalności SOC, wspólne wysiłki mogą obejmować formy współpracy przewidziane w dwustronnych umowach między Uczestnikami obecnie obowiązujących lub takich, które mogą oni zawrzeć w przyszłości. Biorąc pod uwagę postęp w negocjacjach, Uczestnicy są zdecydowani zawrzeć międzyrządową Umowę o współpracy w dziedzinie zwalczania przestępczości zorganizowanej. Nielegalna migracja Uczestnicy będą współpracować w celu zmniejszenia ryzyka nielegalnej migracji i innych przestępstw transgranicznych. Zostanie to osiągnięte poprzez wymianę informacji, wspólne grupy robocze i skuteczną współpracę między odpowiednimi organami ścigania.

Współpraca w zakresie bezpieczeństwa morskiego Uczestnicy będą dążyć do skoordynowania swoich wysiłków na rzecz wzmocnienia współpracy międzynarodowej w dziedzinie bezpieczeństwa morskiego zgodnie z Konwencją Narodów Zjednoczonych o prawie morza i innymi międzynarodowymi instrumentami prawnymi. Ukraina i Polska będą pracować nad możliwościami wsparcia Ukrainy we wzmacnianiu bezpieczeństwa w regionie Morza Czarnego. Uczestnicy zastanowią się, w jaki sposób przyczynić się do budowania potencjału morskiego Ukrainy na zasadzie dwustronnej oraz poprzez współpracę z sojusznikami i partnerami. Rozwój ukraińskiej floty morskiej można osiągnąć poprzez wysiłki na rzecz budowania potencjału, współpracę przemysłową i wysiłki szkoleniowe, a także darowizny.

V. Współpraca polityczna

Stosunki dwustronne Uczestnicy będą rozwijać bliskie i przyjazne stosunki we wszystkich dziedzinach, oparte na wspólnych wartościach i solidarności w obliczu wojny agresji Rosji przeciwko Ukrainie oraz wspólnych zagrożeń i wyzwań. Uczestnicy będą pogłębiać swoje stosunki dwustronne poprzez dalsze wzmacnianie regularnych form konsultacji, wykorzystując formaty konsultacji wewnątrzrządowych i sektorowych, a także wymianę na poziomie ekspertów.
Uczestnicy rozważą zawarcie nowego dwustronnego Traktatu, który będzie kompleksowo regulował całość stosunków między Uczestnikami. Uczestnicy będą wspierać wzajemną współpracę gospodarczą, w tym handel i inwestycje, dążyć do zapewnienia im korzystnych warunków, biorąc pod uwagę ochronę inwestycji, technologii, praw autorskich i patentowych. Uczestnicy będą zachęcać do współpracy między przedsiębiorstwami i zapewniać równe szanse przedsiębiorcom. Uczestnicy będą również wspierać wykorzystanie istniejących i przyszłych mechanizmów finansowych mających na celu stymulowanie aktywności gospodarczej polskiego i ukraińskiego środowiska biznesowego.

Uczestnicy będą ułatwiać rozwój współpracy pomiędzy przedsiębiorstwami, samorządami gospodarczymi i instytucjami biznesowymi. Uczestnicy będą wspierać rozwój współpracy naukowej i technologicznej.
Uczestnicy będą zachęcać do współpracy pomiędzy polskimi i ukraińskimi przedsiębiorstwami, w tym w dziedzinie usług finansowych związanych z rynkami kapitałowymi i ubezpieczeniami, przy założeniu, że obaj Uczestnicy uznają, że świadczenie niektórych usług regulowanych (w tym usług bankowych, ubezpieczeniowych lub inwestycyjnych), jak również dostęp do rynku kapitałowego podlega regulacjom europejskim i krajowym i może wymagać, w zależności od przypadku, licencji, zezwolenia, notyfikacji lub innej decyzji właściwego krajowego organu nadzoru, którą można uzyskać dopiero po spełnieniu określonych warunków ze strony wnioskodawcy.

Ukraina i Polska wyrażają wolę ustanowienia długoterminowego partnerstwa strategicznego w dziedzinie szkolnictwa wyższego i nauki. Ważne jest rozwijanie istniejących mechanizmów współpracy dwustronnej, w szczególności dotyczących wymiany akademickiej i naukowej. Uczestnicy są otwarci na wzajemne sugestie dotyczące preferowanych kierunków dwustronnej współpracy, partnerstwa i wsparcia. Ukraina i Polska podkreślają swoją gotowość do wzmocnienia porozumienia między swoimi Narodami, w tym poprzez poszukiwanie – przy wsparciu ośrodków badawczych – pojednania w odniesieniu do spornych kwestii wynikających z trudnej historii obu Państw. Ukraina i Polska zachęcają swoje uniwersytety i inne instytucje sektora szkolnictwa wyższego i nauki do budowania bliskich relacji i korzystania z mechanizmów wsparcia dostępnych w ramach agencji finansujących i Unii Europejskiej.
Uczestnicy będą współpracować w celu opracowania wspólnych instrumentów badań historycznych, a także wytycznych programowych dla podręczników szkolnych dotyczących historii stosunków obu państw i narodów, w szczególności w oparciu o polsko-ukraińskie braterstwo broni w wojnie z bolszewicką Rosją w 1920 roku.

Uczestnicy postanawiają wzmocnić współpracę w zakresie prowadzenia poszukiwań, ekshumacji i innych działań na rzecz godnego pochówku ofiar konfliktów, represji i zbrodni popełnionych na terytoriach Ukrainy i Polski, a także w odniesieniu do wniosków kierowanych do właściwych organów obu Uczestników o przeprowadzenie takich prac. Opieka społeczna Rząd Rzeczypospolitej Polskiej na bardzo wczesnym etapie wojny podjął szereg działań mających na celu pomoc obywatelom Ukrainy. Były to zarówno najpilniejsze działania recepcyjne, jak i rozwiązania systemowe, mające na celu stworzenie – w miarę możliwości – satysfakcjonującej integracji społecznej i zawodowej dla osób z Ukrainy, które uciekły z terenów objętych rosyjską agresją. Polska m.in. aktywnie wspierała dostęp obywateli Ukrainy do usług komunikacji elektronicznej na terytorium Polski, w tym: udostępniając bezpłatnie kilkaset tysięcy przedpłaconych kart SIM do komunikacji z rodzinami pozostającymi na terytorium Polski, a także wprowadzając nielimitowany, bezpłatny dostęp do niektórych stron internetowych udostępnianych przez ukraińskie służby państwowe.

Polska przyjęła ponad 1,6 mln osób z Ukrainy, które uciekły z terenów dotkniętych rosyjską agresją, głównie kobiet i dzieci. Dzięki specustawie z dnia 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy, mają oni dostęp do pomocy społecznej na równi z obywatelami Polski. Wszystkie formy wsparcia dla obywateli Ukrainy, oferowane przez różne systemy, m.in. system wsparcia rodziny, pomoc społeczną, system oświaty, w tym wsparcie finansowe, dostęp do usług społecznych i placówek opiekuńczo-wychowawczych, przyczyniają się do zwiększenia szans na ich szybką integrację społeczną i wejście na rynek pracy.
Uczestnicy potwierdzają wszechstronne wsparcie Rządu Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego dla obywateli Ukrainy, którzy zmuszeni byli szukać schronienia w Polsce, w tym dzieci ewakuowanych z pieczy zastępczej na Ukrainie. Polska zaangażowała wszystkie swoje zasoby, aby wesprzeć relokację dzieci z ukraińskiej pieczy zastępczej, które przebywają w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania do domów rodzinnych. Strony postanawiają współpracować na rzecz stworzenia rodzinom zastępczym z Ukrainy przebywającym czasowo na terytorium Polski możliwości przyjęcia dzieci ukraińskich ewakuowanych do Polski z instytucjonalnej pieczy zastępczej na Ukrainie. Strony potwierdzają gotowość do dalszej współpracy na rzecz zapewnienia dobra dzieci ewakuowanych z Ukrainy do Polski.

Polska wykorzystała wszystkie swoje zasoby, aby wesprzeć relokację dzieci z ukraińskiej pieczy zastępczej przebywających w ośrodkach zbiorowego zakwaterowania do domów o charakterze rodzinnym. Uczestnicy postanawiają współpracować na rzecz stworzenia rodzinom zastępczym z Ukrainy przebywającym czasowo na terytorium Polski możliwości przyjęcia dzieci ukraińskich ewakuowanych do Polski z instytucjonalnej pieczy zastępczej na Ukrainie. Uczestnicy potwierdzają gotowość do dalszej współpracy na rzecz zapewnienia dobra dzieci ewakuowanych z Ukrainy do Polski. Uczestnicy postanawiają wymieniać doświadczenia i dobre praktyki w zakresie doskonalenia systemu zabezpieczenia społecznego, dostosowania ukraińskiego ustawodawstwa i polityki w sferze socjalnej do dorobku prawnego i standardów UE. Szczególna uwaga zostanie poświęcona wymianie doświadczeń w zakresie wsparcia społecznego dla rodzin o niskich dochodach z dziećmi.

Droga do UE

Polska przypomina, że Ukraina należy do europejskiej rodziny, a jej przyszłość leży w UE. Polska wyraża uznanie dla wysiłków Ukrainy zmierzających do wdrożenia reform w niezwykle trudnych warunkach. Uczestnicy potwierdzają zamiar konstruktywnej pracy nad integracją Ukrainy z UE, z myślą o jej pełnym członkostwie. Polska jest gotowa wspierać Ukrainę na jej drodze do członkostwa w UE oraz dzielić się swoim doświadczeniem i know-how, z naciskiem na praktyczne wskazówki.
Polska będzie aktywnie promować szybką integrację Ukrainy w oparciu o postępy osiągnięte przez Ukrainę w spełnianiu standardów UE. Uczestnicy będą ściśle konsultować się w celu zidentyfikowania i rozwiązania z wyprzedzeniem, w polubownym formacie dwustronnym, możliwych wyzwań związanych z procesem przystąpienia Ukrainy do UE, zwłaszcza w sektorach będących przedmiotem wspólnego zainteresowania (np. w sektorze rolno-spożywczym). Będą również korzystać z tego formatu, aby pomóc Ukrainie na jej drodze do UE.

Współpraca i koordynacja w ramach istniejących forów i mechanizmów Uczestnicy będą dążyć do zapewnienia, aby działania podejmowane w ramach niniejszej umowy były skoordynowane z innymi aspektami działań na forach i mechanizmach wielostronnych, w których obaj uczestniczą. Obejmuje to NATO, UE, wielostronną platformę koordynacji darczyńców G7 oraz inne obecne lub przyszłe odpowiednie fora i mechanizmy. Uczestnicy będą również kontynuować ścisłą współpracę w ramach instytucji międzynarodowych, w tym Organizacji Narodów Zjednoczonych, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), Rady Europy, Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), a także międzynarodowych instytucji finansowych (Grupa Banku Światowego, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, Europejski Bank Inwestycyjny). Uczestnicy potwierdzili swoje poparcie dla członkostwa Ukrainy w Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).

Sankcje Uczestnicy będą nadal pracować nad zapewnieniem, że koszty ponoszone przez Federację Rosyjską za jej agresję będą nadal rosły, w tym poprzez sankcje i kontrole eksportu. Uczestnicy uznają wartość środków restrykcyjnych w ograniczaniu dostępu Rosji do finansowania, towarów, technologii i usług wykorzystywanych w jej agresji, w ograniczaniu strumieni dochodów Rosji oraz w odstraszaniu przyszłych ataków. Od początku rosyjskiej wojny napastniczej Polska wspólnie z partnerami z UE opracowała najszerszy pakiet sankcji, jaki kiedykolwiek został nałożony na dużą gospodarkę. Polska będzie dążyć do nałożenia jak najsilniejszych sankcji na Federację Rosyjską oraz podmioty w Federacji Rosyjskiej i poza nią, które wspierają lub czerpią korzyści z wojny lub pomagają w obchodzeniu sankcji w państwach trzecich, przy jednoczesnym zapewnieniu ich skuteczności. Polska będzie również nadal podejmować zdecydowane działania z partnerami w celu utrzymania presji sankcyjnej na Rosję i zwalczania wszelkich form obchodzenia sankcji, dopóki trwa rosyjska agresja, a integralność terytorialna Ukrainy nie zostanie przywrócona. Uczestnicy będą przekazywać sobie nawzajem aktualne informacje na temat podstaw do ustanowienia sankcji i inne istotne informacje, zgodnie z uzgodnionymi zobowiązaniami.

Sprawiedliwy pokój

Uczestnicy uznają, że Ukraina i cała Europa nie będą bezpieczne, dopóki nie zapanuje sprawiedliwy pokój, respektujący prawa Ukrainy wynikające z prawa międzynarodowego. Dlatego Ukraina i Polska będą współpracować na rzecz sprawiedliwego i trwałego pokoju, który będzie miał szerokie poparcie na świecie. Polska z zadowoleniem przyjmuje wysiłki Ukrainy na rzecz osiągnięcia sprawiedliwego i trwałego pokoju, opartego na zasadach ukraińskiej formuły pokojowej. Polska jest gotowa odgrywać wiodącą rolę w podejmowaniu dalszych kroków w celu wdrożenia inicjatyw odzwierciedlających zasady Karty Narodów Zjednoczonych. Polska będzie wspierać Ukrainę w jej wysiłkach na rzecz zapewnienia natychmiastowego uwolnienia i powrotu wszystkich bezprawnie zatrzymanych, przymusowo przeniesionych i nielegalnie deportowanych cywilów, przede wszystkim ukraińskich dzieci, oraz przyczyniać się do międzynarodowych wysiłków na rzecz pociągnięcia do odpowiedzialności osób odpowiedzialnych za organizowanie nielegalnych deportacji i wysiedleń ukraińskich dzieci, osób i organizacji zgodnie z prawem międzynarodowym i, w stosownych przypadkach, decyzjami międzynarodowych instytucji sądowych.

Odszkodowanie za szkody, straty i obrażenia spowodowane rosyjską agresją Uczestnicy potwierdzają swoje zobowiązanie do pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za spowodowanie strat lub szkód dla osób fizycznych i podmiotów, a także dla państwa ukraińskiego, w wyniku jej bezprawnych działań na Ukrainie lub przeciwko Ukrainie, w tym agresji z naruszeniem prawa międzynarodowego. Potwierdzają, że Rosja musi ponieść odpowiedzialność prawną, w tym zadośćuczynić za wszelkie szkody spowodowane takimi działaniami, co pomoże również powstrzymać przyszłe ataki i wesprzeć odbudowę Ukrainy. Rosyjskie aktywa państwowe powinny pozostać unieruchomione, dopóki Federacja Rosyjska nie zapłaci za szkody wyrządzone Ukrainie. Współpracując ze swoimi partnerami w UE i G7+, Polska będzie poszukiwać wszystkich dróg, którymi rosyjskie aktywa mogą zostać wykorzystane do wsparcia Ukrainy, zgodnie z prawem międzynarodowym i unijnym.

Uczestnicy będą nadal współpracować, wraz z państwami G7 i innymi partnerami, w celu ustanowienia międzynarodowego mechanizmu odszkodowawczego w celu zapewnienia rekompensaty za szkody, straty lub obrażenia spowodowane rosyjską agresją, zgodnie ze Statutem Rejestru Szkód Spowodowanych Agresją Federacji Rosyjskiej przeciwko Ukrainie przyjętym rezolucją Komitetu Ministrów Rady Europy CM/Res(2023)3. W związku z tym Uczestnicy zbadają odpowiednie opcje finansowania międzynarodowego mechanizmu odszkodowawczego w celu zapewnienia szybkiej i odpowiedniej rekompensaty ofiarom agresji.
Odpowiedzialność Uczestnicy będą dążyć do pociągnięcia do odpowiedzialności osób odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne i inne zbrodnie międzynarodowe, popełnione na Ukrainie lub przeciwko Ukrainie w kontekście rosyjskiej wojny agresji, zgodnie z prawem międzynarodowym, w tym poprzez wspieranie pracy Biura Prokuratora Generalnego Ukrainy i Międzynarodowego Trybunału Karnego, w celu zapewnienia, że domniemane zbrodnie międzynarodowe są w pełni i sprawiedliwie badane za pomocą niezależnego, skutecznego i solidnego mechanizmu prawnego.

Uczestnicy podzielają przekonanie o potrzebie zapewnienia odpowiedzialności za zbrodnię agresji przeciwko Ukrainie i ustanowienia trybunału w celu zapewnienia skutecznej odpowiedzialności. W związku z tym Ukraina i Polska będą kontynuować swoje zaangażowanie w “Grupie Głównej ds. opcji utworzenia trybunału ds. zbrodni agresji przeciwko Ukrainie”. Uczestnicy zgadzają się, że odpowiedź społeczności międzynarodowej na agresję Rosji, w tym poprzez ściganie zbrodni agresji, ma kluczowe znaczenie dla przyszłości międzynarodowego porządku prawnego. Uczestnicy przypominają, że Ukraina ratyfikuje Rzymski Statut Międzynarodowego Trybunału Karnego, w tym poprawki dotyczące zbrodni agresji przyjęte przez Konferencję Rewizyjną Statutu Rzymskiego, która odbyła się w Kampali w Ugandzie w dniu 11 czerwca 2010 r. Rezolucją RC/Res.6, jak wspomniano w Umowie Stowarzyszeniowej UE-Ukraina na drodze do jej członkostwa w UE.

VI. Stabilność gospodarcza, odbudowa i rekonstrukcja Współpraca gospodarcza, odbudowa i rekonstrukcja Polski wkład w ukraiński ruch oporu został doceniony, gdy Polska dołączyła do Wieloagencyjnej Platformy Koordynacyjnej Darczyńców dla Ukrainy jako obserwator, a następnie złożyła wniosek o pełne członkostwo. Obaj uczestnicy będą nadal wykorzystywać i wzmacniać mechanizmy koordynacji ustanowione w ramach Platformy, w tym poprzez zaangażowanie przedstawicieli społeczności biznesowych. Obaj uczestnicy zobowiązują się do dalszej pracy na rzecz pełnego członkostwa Polski w Komitecie Sterującym Platformy oraz innych obecnych lub przyszłych odpowiednich forach i mechanizmach, biorąc pod uwagę strategiczne znaczenie Polski dla odbudowy i ożywienia Ukrainy oraz wkład, jaki Polska już wniosła. Polska stała się międzynarodowym centrum odbudowy Ukrainy. Uczestnicy uznają znaczącą rolę, jaką Polska odegrała w ułatwianiu dostaw sprzętu, a także części zamiennych i komponentów do odbudowy ukraińskiego systemu energetycznego i naftowego.

W tym zakresie Uczestnicy uznają potrzebę dalszej współpracy w zakresie modernizacji infrastruktury granicznej, w tym związanej z kontrolą weterynaryjną i fitosanitarną, w tym poprzez przejrzystą realizację projektów finansowanych z udzielonego przez Polskę kredytu w ramach pomocy wiązanej, a także ścisłą koordynację służb celnych i granicznych.
W koordynacji w ramach UE oraz z odpowiednimi organizacjami międzynarodowymi i międzynarodowymi instytucjami finansowymi, Polska będzie dążyć do ułatwienia wsparcia na rzecz odbudowy i rekonstrukcji Ukrainy, w szczególności za pośrednictwem Rady Współpracy z Ukrainą. Uczestnicy będą nadal wzmacniać mechanizmy koordynacji wspólnych wysiłków na rzecz wsparcia odbudowy i zachęcać do zaangażowania sektora prywatnego, w tym poprzez mechanizmy ustanowione w protokole ustaleń w sprawie współpracy na rzecz odbudowy Ukrainy podpisanym między Ministerstwem Rozwoju Gospodarczego i Technologii Rzeczypospolitej Polskiej a Ministerstwem Rozwoju Społeczności, Terytoriów i Infrastruktury Ukrainy w Warszawie w kwietniu 2023 r.

Uczestnicy uznają potrzebę silnej współpracy sektora prywatnego, pozarządowego i samorządowego w projektach mających na celu odbudowę, rekonstrukcję i modernizację Ukrainy. Uczestnicy będą współpracować w celu wzmocnienia współpracy sektora prywatnego poprzez wykorzystanie pracy oddziału Biura ONZ ds. Obsługi Projektów (UNOPS) w Warszawie.
Uczestnicy zgadzają się, że wysiłki na rzecz odbudowy i rekonstrukcji muszą być przejrzyste i odpowiedzialne przed ukraińskim społeczeństwem i społecznością międzynarodową oraz powinny być prowadzone zgodnie z uznanymi międzynarodowymi standardami, przepisami i najlepszymi praktykami, w szczególności w zakresie zwalczania korupcji, w tym bezpośrednio dla organów ścigania.
Polska będzie ściśle współpracować z Ukrainą w celu zidentyfikowania i opracowania odpowiednich i skutecznych kanałów dystrybucji w celu ograniczenia negatywnego wpływu na rynki rolne i zapewnienia uczciwej konkurencji na jednolitym rynku.
Polska będzie nadal oferować Ukrainie wsparcie w zwiększaniu jej kapitału ludzkiego i zdolności instytucjonalnych poprzez dzielenie się doświadczeniami w zakresie transformacji gospodarczej, rozwoju instytucjonalnego, reformy samorządowej, w szczególności w perspektywie negocjacji akcesyjnych z UE.

Polska będzie wspierać Ukrainę w budowaniu zwiększonej odporności instytucjonalnej, gospodarczej i społecznej. Obejmie to wsparcie dla Państwowej Służby Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy w wielu krytycznych obszarach, które wzmocnią ich reagowanie kryzysowe i poprawią ochronę ludności, w tym obronę cywilną. Szczególny nacisk zostanie położony na zapewnienie inkluzywnej odbudowy społecznej w sektorze edukacji i zdrowia, w szczególności w celu zaspokojenia potrzeb osób znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji.
W miarę kontynuowania wysiłków na rzecz odbudowy Ukrainy i promowania ożywienia gospodarczego, konieczne jest uznanie kluczowej roli przedsiębiorców. Polska wprowadziła już liczne ułatwienia dla ukraińskich przedsiębiorców.
Ukraina zgadza się, że należy wprowadzić uproszczone i przyspieszone procedury, aby ułatwić polskim firmom wejście na rynek ukraiński. Powinno to obejmować przyspieszone procedury uzyskiwania licencji, zezwoleń i rejestracji, pozwalające polskim przedsiębiorcom na szybkie i skuteczne rozpoczęcie działalności.
Uczestnicy będą współpracować z ukraińskimi przedsiębiorstwami w celu wymiany krytycznie ważnego sprzętu przemysłowego, który został uszkodzony lub zniszczony podczas wojny, jednocześnie wzmacniając wzajemne wysiłki na rzecz odbudowy zniszczonego i uszkodzonego przemysłu.

Uznając, że wielu członków ukraińskich sił bezpieczeństwa i obrony oraz ich rodzin będzie nadal cierpieć z powodu urazów i chorób wynikających z agresji Rosji, uczestnicy rozszerzą współpracę w zakresie polityki weteranów poprzez wymianę strategii, standardów, ram i najlepszych praktyk w zakresie wspierania weteranów wojennych i członków ich rodzin w przejściu do życia cywilnego i udanej reintegracji ze społeczną i gospodarczą tkanką społeczeństwa.
Uczestnicy uznają potrzebę zjednoczenia wysiłków mających na celu ochronę ludności i terytoriów Ukrainy przed negatywnymi konsekwencjami spowodowanymi przez miny i wybuchowe pozostałości wojenne w wyniku rosyjskiej agresji oraz złagodzenie niszczycielskich skutków po jej zakończeniu. Polska będzie nadal wspierać rozminowywanie bojowe i humanitarne, inicjatywy edukacyjne w zakresie zagrożeń oraz budowanie potencjału.

Uczestnicy zobowiązali się do wzmocnienia współpracy w ramach OECD w celu osiągnięcia postępu w kierunku członkostwa Ukrainy w OECD. Polska przypomina, że Ukraina należy do rodziny podobnie myślących państw i gospodarek rozwijających się, które przechodzą kluczowe reformy. Ukraina już teraz odgrywa znaczącą rolę zarówno w skali regionalnej, jak i globalnej, zasługując w przyszłości na należne jej miejsce w rodzinie OECD. Polska docenia wysiłki Ukrainy zmierzające do wdrożenia reform w niezwykle trudnych warunkach. Polska zamierza nadal służyć swoim doświadczeniem i wiedzą ekspercką w celu wsparcia ukraińskiego Planu Działań na rzecz Wdrożenia Programu Krajowego OECD dla Ukrainy oraz kontynuować wsparcie finansowe Biura Łącznikowego OECD Ukraina w Kijowie, w ramach wstępnego dialogu akcesyjnego. W tym celu Polska przeznaczyła również dobrowolną składkę w 2022 i 2023 r. w wysokości 180 000 EUR na utworzenie i umożliwienie funkcjonowania Ukraine Desk w Sekretariacie OECD. Polska rozważy kontynuację tej praktyki.
Bezpieczeństwo energetyczne pozostaje kluczowe dla odporności Ukrainy. Zgodnie z rolą Polski jako współprzewodniczącego grupy roboczej ds. bezpieczeństwa energetycznego w ramach ukraińskiej formuły pokojowej, wraz z Danią i Norwegią, a także udziałem w dyskusjach w formacie G7+, Polska będzie kontynuować wsparcie dla ukraińskiego sektora energetycznego.

Ukraina będzie kontynuować swoje wysiłki w celu poprawy swoich ram regulacyjnych zgodnie z przepisami UE w sektorze energetycznym i telekomunikacyjnym oraz w celu zapewnienia ich długoterminowej przewidywalności i skutecznego egzekwowania w celu stworzenia optymalnych warunków dla dalszej współpracy i przyszłych inwestycji w sektorze energetycznym i telekomunikacyjnym.
Uczestnicy uznają, że logika nowo utworzonego Instrumentu dla Ukrainy polega na skierowaniu wsparcia finansowego UE na realizację planu odbudowy zaproponowanego przez Ukrainę, a następnie zatwierdzonego przez UE, zwanego Planem dla Ukrainy. Plan Ukraiński ma zawierać wizję odbudowy, rekonstrukcji i modernizacji Ukrainy oraz wsparcie dla reform wymaganych na drodze do członkostwa w UE. Polska jest gotowa wspierać Ukrainę w całym procesie wdrażania Planu Ukraińskiego.

Łączność
Uczestnicy będą kontynuować wysiłki na rzecz rozbudowy sieci wzajemnych połączeń transportowych i związanej z nimi infrastruktury, w tym związanej z produktami rolnymi, a także w obszarze transportu, w szczególności kolejowego, drogowego, lotniczego, a także w celu zapewnienia efektywnego wykorzystania istniejącej transgranicznej infrastruktury elektroenergetycznej i telekomunikacyjnej oraz określenia warunków niezbędnych do zapewnienia stałej zdolności przesyłowej gazu ziemnego z Polski na Ukrainę, w tym dostaw skroplonego gazu ziemnego z polskich terminali LNG.
W odniesieniu do budowy dróg, Polska rozbudowuje sieć dróg ekspresowych w kierunku Ukrainy, w szczególności drogi ekspresowe S12 i S17. Ostatni odcinek drogi ekspresowej S12 przed granicą jest współfinansowany ze środków przyznanych w ramach konkursu CEF, do którego Polska i Ukraina przystąpiły wspólnie. Polska ma nadzieję na szybką budowę przedłużeń wyżej wymienionych dróg ekspresowych po stronie ukraińskiej, co zapewni bezpośrednie połączenie drogowe Zachód-Wschód.

Jeśli chodzi o kolej, w 2023 r. Polska przywróciła kolejowe przejście graniczne (BCP) na granicy polsko-ukraińskiej Hrebenne-Rawa Ruska. W niedalekiej przyszłości zostanie otwarte nowe kolejowe przejście graniczne Malhowice-Niżankowice. Polska przygotowuje się również do modernizacji linii kolejowych w kierunku Ukrainy, spodziewając się dalszego wzrostu ruchu. Uczestnicy skupią się na modernizacji węzłów przede wszystkim linii normalno- i szerokotorowych (1435 i 1520 mm) na przejściach granicznych, rozwoju infrastruktury terminali przeładunkowych wzdłuż linii kolejowej nr 65 oraz w rejonie Chełma i Medyki (w tym terminali intermodalnych).
Polska jest zainteresowana szybkim otwarciem ukraińskiego nieba po zakończeniu rosyjskiej agresji. Polska zorganizowała szkolenia dla ukraińskich kontrolerów ruchu lotniczego, co pozwala im zachować uprawnienia do wykonywania zawodu.
Polska dołoży wszelkich starań, aby nadal umożliwiać swobodny dostęp do usług komunikacyjnych obywatelom Ukrainy z Ukrainy i tym, którzy uciekli do Polski z powodu rosyjskiej inwazji. W latach 2022 i 2023 Polska zakupiła i przekazała Ukrainie prawie 20 000 terminali systemu łączności satelitarnej Starlink (w ramach pożyczki). Polska pokryła opłaty abonamentowe, a wsparcie jest kontynuowane w 2024 roku.

Od 2023 r., w odpowiedzi na zniszczenia infrastruktury energetycznej, w tym infrastruktury służącej do zasilania urządzeń i elementów infrastruktury telekomunikacyjnej, Polska rozszerzyła zakres pomocy poprzez zakup i udostępnienie Ukrainie urządzeń do magazynowania energii elektrycznej na potrzeby awaryjnego zasilania infrastruktury komunikacyjnej na terytorium Ukrainy dla jej obywateli.
Polska będzie również wspierać łączność cyfrową na Ukrainie poprzez oferowanie innych metod łączności.
Polska będzie kontynuować wsparcie dla Ukrainy w ramach Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego, podejmując odpowiednie działania, takie jak przyjęcie Rezolucji 1408 w sprawie pomocy i wsparcia dla Ukrainy w odbudowie jej sektora telekomunikacyjnego.
VII. Kontakty międzyludzkie i współpraca samorządów lokalnych

Opierając się na ostatnich doświadczeniach solidarności i bezprecedensowej pomocy udzielonej przez polskie społeczeństwo osobom z Ukrainy, które uciekły z terenów dotkniętych rosyjską agresją, Ukraina i Polska będą dążyć do dalszego rozwoju głębokiego i wszechstronnego długoterminowego partnerstwa i więzi między instytucjami regionalnymi i lokalnymi, a także kontaktów międzyludzkich we wszystkich istotnych obszarach.
Uczestnicy będą wspólnie pracować nad wzmocnieniem współpracy między gminami Ukrainy i Polski na szczeblu samorządowym w oparciu o istniejące i przyszłe umowy partnerskie.

VIII. Pomoc humanitarna

W miarę jak Ukraina będzie kontynuować wczesną odbudowę i rekonstrukcję, uczestnicy zapewnią kontynuację ratującej życie pomocy humanitarnej tam, gdzie jest ona potrzebna. Uczestnicy będą współpracować w celu zapewnienia ukierunkowanej pomocy humanitarnej dla osób potrzebujących, w tym ludności na obszarach trudno dostępnych.
Tam, gdzie to możliwe, uczestnicy będą stopniowo przenosić reakcję na ukraińskie systemy świadczenia usług socjalnych i dostarczanie pomocy humanitarnej na szczeblu krajowym. Uczestnicy będą współpracować w celu zapewnienia zdolności i finansowania w rękach ukraińskich władz lokalnych i lokalnych organizacji ukraińskich, które są najbardziej zdolne do kierowania operacyjnym świadczeniem usług humanitarnych.
IX. Reformy

Polska docenia postępy Ukrainy we wdrażaniu reform. Ukraina będzie kontynuować ambitny proces reform, ze szczególnym naciskiem na obszary reform określone w celu przystąpienia do UE i nakreślone w zaleceniach Komisji Europejskiej z 8 listopada 2023 r., W szczególności wymiar sprawiedliwości, praworządność, decentralizacja, walka z korupcją i praniem pieniędzy, sektor bezpieczeństwa i zarządzanie państwem, które podkreślają zaangażowanie Ukrainy w demokrację i praworządność, poszanowanie praw człowieka i wolności mediów.

Uczestnicy z zadowoleniem przyjmują decyzję Rady Europejskiej o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą, po której powinny nastąpić kolejne kroki proceduralne, tj. screening i formalne rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych. Polska wyraża uznanie dla postępów poczynionych przez Ukrainę w realizacji celów leżących u podstaw procesu akcesyjnego.
Ukraina będzie kontynuować ambitną ścieżkę reform, aby spełnić zobowiązania wymagane do członkostwa w UE. Uczestnicy zgadzają się co do znaczenia kontynuacji i zakończenia przez Ukrainę reform systemowych w sektorach obrony i bezpieczeństwa, w tym cywilnej kontroli nad siłami zbrojnymi oraz efektywności i przejrzystości instytucji obronnych i przemysłu obronnego Ukrainy.
Ukraina uznaje potrzebę podjęcia dodatkowych kroków w odniesieniu do reform w dziedzinie walki z korupcją i praniem pieniędzy, sprawiedliwości i praworządności, decentralizacji, ochrony praw osób należących do mniejszości, przejrzystości, bezpieczeństwa i jakości żywności, a także dobrego zarządzania w sektorze gospodarczym, rolnym, obronnym i bezpieczeństwa.
Ukraina przyjmuje do wiadomości, że dostosowanie jej ustawodawstwa i praktyczne wdrożenie dorobku prawnego UE, w szczególności w zakresie produkcji, handlu, transportu, norm weterynaryjnych i fitosanitarnych, stosowania środków ochrony roślin oraz bazy instytucjonalnej, ma zasadnicze znaczenie dla spełnienia wymogów jednolitego rynku UE i determinuje przyszły sukces wielostronnej współpracy Ukrainy.

Ukraina zobowiązuje się kontynuować proces reform decentralizacyjnych, a także wzmocnić i zmodernizować administrację zarówno na szczeblu centralnym, jak i niższym.
Uczestnicy zgadzają się, że wdrożenie tych reform przyczyni się do wzmocnienia demokracji, poszanowania praw człowieka i podstawowych wolności oraz spełnienia podstawowych wymogów UE związanych z jednolitym rynkiem, a także odbudowy, modernizacji i odporności państwa ukraińskiego.
Wszystkie reformy będą podejmowane zgodnie z priorytetowymi obszarami reform określonymi w celu przystąpienia do UE i punktami odniesienia Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) oraz w ścisłej koordynacji z głównymi darczyńcami, w szczególności z międzynarodowymi instytucjami finansowymi, UE i G7. Polska będzie nadal wspierać Ukrainę na tej drodze i jest gotowa zapewnić dostosowane do jej potrzeb wsparcie administracyjne.
Mając to na uwadze, Polska będzie wspierać Ukrainę w realizacji jej programu reform i zapewni wsparcie techniczne we wdrażaniu niezbędnych reform, w szczególności w zakresie decentralizacji, rozwoju regionalnego, modernizacji aparatu państwowego, walki z korupcją. Polska jest gotowa do rozmieszczenia ekspertów technicznych w ukraińskiej administracji.

X. Postanowienia końcowe

Uczestnicy będą wdrażać niniejszą Umowę zgodnie z prawem międzynarodowym i krajowym.
Uczestnicy wyznaczą, w razie potrzeby, upoważnione organy do opracowywania i wdrażania umów dwustronnych zgodnie z obszarami współpracy określonymi w niniejszej Umowie.
Uczestnicy będą informować się wzajemnie kanałami dyplomatycznymi o upoważnionych organach odpowiedzialnych za wdrażanie niniejszej Umowy.
Upoważnione organy Uczestników mogą zawierać porozumienia wykonawcze i techniczne dotyczące określonych obszarów współpracy w ramach realizacji niniejszej Umowy.
Niniejsza Umowa obowiązuje przez dziesięć (10) lat od daty jej podpisania.
Zgodnie ze Wspólną Deklaracją G7, Uczestnicy zamierzają, aby niniejsza Umowa pozostała w mocy, gdy Ukraina będzie podążać drogą do członkostwa we wspólnocie euroatlantyckiej.

W przypadku, gdy Ukraina stanie się członkiem NATO przed wygaśnięciem niniejszej umowy, uczestnicy zdecydują o jej przyszłym statusie.
Niniejsza Umowa może zostać rozwiązana przez każdego z Uczestników w drodze pisemnego powiadomienia drugiego Uczestnika o zamiarze rozwiązania Umowy. Niniejsza Umowa zostanie rozwiązana po upływie sześciu (6) miesięcy od daty otrzymania takiego powiadomienia. Rozwiązanie Umowy nie będzie miało wpływu na realizację bieżących działań lub projektów, które zostały podjęte przed datą jej rozwiązania, chyba że Ukraina i Polska postanowią inaczej.
Niniejsza Umowa może być zmieniana i uzupełniana, w tym poprzez dodawanie do niej załączników, za obopólną zgodą Uczestników, wyrażoną na piśmie.
Niniejsza Umowa wejdzie w życie niezwłocznie po jej podpisaniu.
Podpisano w Warszawie dnia 8 lipca 2024 r., w dwóch egzemplarzach, w językach ukraińskim, polskim i angielskim, przy czym wszystkie teksty są jednakowo autentyczne. W przypadku jakichkolwiek rozbieżności w interpretacji, tekst w języku angielskim będzie rozstrzygający.

W imieniu Ukrainy: Prezydent Wołodymyr Zełenski

W imieniu Polski: Premier Donald Tusk

Antypolskie oszustwa Tuska: Polski węgiel dla Ukrainy – “bez płacenia za emisje”

Polski węgiel może pomóc Ukrainie. Premier przedstawił pomysł, ma być “bez płacenia za emisje”

[Polska pracuje nad rozwiązaniem dla Ukrainy – nie dla Polski!!

Poniżej tekst oficjalny md]

———————-

Oprac.: Martyna Maciuch 8 lipca biznes.interiapolski-wegiel-pomoc-ukrainie-tusk

Rząd pracuje nad wykorzystaniem polskiego węgla do pomocy Ukrainie. – Pracujemy nad tym, aby móc spalać polski węgiel nie płacąc za emisję, a tak wytworzony przez polskie elektrownie prąd przesyłać istniejącym mostem energetycznym na Ukrainę, co przynajmniej w części może pomóc przetrwać zimę – mówił w poniedziałek premier Donald Tusk.

Polska chce pomóc Ukrainie w zakresie bezpieczeństwa energetycznego. O sprawie mówili premier Donald Tusk i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Politycy spotkali się w Warszawie, gdzie podpisali umowę w dziedzinie bezpieczeństwa.

Rozwiązanie, nad którym pracuje polski rząd, ma obejmować możliwość spalania polskiego węgla przy ominięciu opłat za emisje CO2. Przypomnijmy, że wspomniana opłata to wymóg UE.

Polska pracuje nad rozwiązaniem dla Ukrainy [sic!! md]

Premier Tusk podczas wspólnego z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim briefingu powiedział, że trwają pracę nad tym, aby by móc bezpośrednio pomóc naszemu wschodniemu sąsiadowi, biorąc pod uwagę, że wszystkie ukraińskie zakłady energetyczne są zagrożenie rosyjskimi atakami rakietowymi.

Pracujemy w tej chwili nad tym, aby móc spalać polski węgiel, którego mamy w tej chwili sporo tak, żeby nie płacić za jego spalanie, czyli za emisję, a prąd wytworzony przez polskie elektrownie z polskiego węgla za europejskie pieniądze przesłać istniejącym mostem energetycznym na Ukrainę – powiedział szef polskiego rządu.

Premier zaznaczył, że nie rozwiąże to w pełni problemu, ale “przynajmniej w części może pomóc Ukrainie przetrwać ciężką zimę”. Dodał, że będzie namawiał europejskich partnerów do “szukania kreatywnych pomysłów” by wspierać ukraińską energetykę.

Ukraińska energetyka w poważnym kryzysie. Winne rosyjskie ostrzały

Ukraińska energetyka od początku rosyjskiej inwazji musi zmagać się z szeregiem ataków wymierzonych wprost w infrastrukturę energetyczną. W porównaniu z zasobami sprzed inwazji, Ukraina ma dziś do dyspozycji zaledwie jedna czwartą dawnej mocy wytwórczej w energetyce – wskazywał w ubiegłym tygodniu think tank Forum Energii. 

“Niewystarczające dostawy energii oznaczają, że najbliższej zimy nasi sąsiedzi przez znaczną część doby mogą być pozbawieni nie tylko prądu, ale i ciepła oraz bieżącej wody” – uważają eksperci organizacji.

ŻYDOWSKI MŁOT i NIEMIECKIE KOWADŁO

ŻYDOWSKI MŁOT i NIEMIECKIE KOWADŁO

Krzysztof Baliński

Od dnia wybuchu wojny na Ukrainie, a szczególnie gdy okazało się, że Rosjanom idzie całkiem dobrze, zarówno nowojorskie organizacje żydowskie jak i rząd Izraela, z dnia na dzień zrobiły się dla Polski bardzo miłe. Urwały się dywagacje o tym, co Polacy wysysają z mlekiem matki. Znikł temat „polskich obozów”. Fenomen wyjaśnić można tylko tak:  Polska okazał się ważna dla lobby żydowskiego w USA, i opłacalna stała się przyjaźń z nami. Sielankę przerwała dziennikarka CNN, która zapytała Dudę, „czy polska pomoc dla Ukrainy nie jest próbą naprawienia krzywd polskich obozów koncentracyjnych”, i „Times of Israel”. Zamysł gazety oddaje tytuł – „W roszczeniach wobec Niemiec Polska domaga się odszkodowań za Żydów zabitych przez Polaków”. Tekst nie mówi tylko o reparacjach od Niemców, lecz głównie nawiązuje do oferty Jarosława Kaczyńskiego, kiedy to podczas prezentacji raportu o stratach poniesionych przez Polskę, zaproponował Żydom „udział w tym przedsięwzięciu, z odpowiednimi skutkami finansowymi”, kiedy rzucił pomysł utworzenia swoistego polsko-żydowskiego tandemu łączącego dochodzenie przez Polskę niemieckich reparacji z żydowskimi roszczeniami.

Paszkwil posiłkuje się wypowiedzią prof. Jana Grabowskiego: „Umieszczenie tych okrucieństw dokonanych na Żydach przez polskich cywilów i polskie władze na liście było absolutnie przerażające”. Nie podaje jednak, że „badania” Grabowskiego, w tym jego „naukowe” odkrycia, że „Żydom było łatwiej przeżyć w niemieckich obozach zagłady, niż wśród Polaków” i że z 3 milionów polskich Żydów eksterminowanych w Holokauście około 200 tysięcy zostało zamordowanych przez Polaków, współfinansuje żydowska Claims Conference, jedna z organizacji wymuszających na polskim rządzie zwrot mienia pożydowskiego. Że o „biznes holokaustu” chodziło, potwierdza przyłączenie się do akcji „Jerusalem Post”, która explicite, bez owijania w bawełnę stwierdziła: „Polskie roszczenia wobec Niemców i propozycja przyłączenia się do nich Izraela, to nic innego jak próba dalszego unikania restytucji mienia żydowskiego w Polsce”.

Do akcji dołączył prof. Maciej Gdula: „Domaganie się reperacji za zamordowanie 6 milionów polskich obywateli w czasie drugiej wojny światowej to odrażający cynizm polityczny. Śmierć tych ofiar nie ma ceny. Rolą Polski jest pamięć o II wojnie, a nie zarabiać na niej”. Głupotę „mózgu lewicy” usprawiedliwia to, że nie pobrał korepetycji od nowojorskich organizacji żydowskich, które brylują w wycenianiu i egzekwowaniu należności za śmierć swoich pobratymców. Nieuctwo Gduli wyjaśniać też może to, że sam korzysta z grantów niemieckiej Fundacji Friedrich-Ebert Stiftung, czyli że akurat jemu Niemcy reparacje wypłacają. Czy to samo odnosi się do Tuska? Czy w jego przypadku na poczet reparacji niemieckich dla Polaków nie trzeba zaliczyć dojczmarek, które wynosił w reklamówkach z konsulatu RFN w Gdańsku? No i reperacjami były też paczki z Niemiec wysyłane w stanie wojennym do Gdańsk dla tamtejszej opozycji.

Że o „biznes holokaustu” chodziło świadczy to, że na pomoc Grabowskiemu i Gduli pośpieszyła niemiecka „FAZ”: „Rząd Donalda Tuska uważa sprawę reparacji za zamkniętą. Warszawa życzy sobie teraz przede wszystkim silnego zaangażowania Niemiec na rzecz Ukrainy (…) „Taka postawa znajduje w Polsce duże poparcie wśród renomowanych naukowców”. Niemiecki cajtung nie pisze jednak, że owych renomowanych naukowców finansują Niemcy. Ta sama gazeta podała, że niemiecka minister ds. edukacji i badań naukowych wyraziła poparcie dla nowego rozwiązania prawnego forsowanego w Parlamencie Europejskim, dotyczącego „ochrony badań naukowych”. Niemiecka inicjatywa odnosi się do przypadku profesorów Jana Grabowskiego i Barbary Engelking, szykanowanych jakoby przez państwo polskie.

Jeszcze, co do paszkwilu „Times of Israel”. Odpowiedź na pytanie, co miał na celu, jest o tyle łatwa, gdy przypomnimy, że propagandowe kampanie wyłudzania odszkodowań od Polski zawsze wyprzedzają alarmujące raporty o wzroście antysemityzmu w Polsce. I tu zagadka: A może to „żydowscy przyjaciele” podpuścili Kaczyńskiego, aby bez wystarczającego przemyślenia, przy wyjątkowo niesprzyjającej koniunkturze zgłosił godną handełesa z warszawskich Nalewek propozycję Żydom? Bo istotą żydowskiej machinacji z roszczeniami jest oficjalne uznanie przez Polskę zasadności roszczeń, a wtedy do uzgodnienia pozostanie tylko ich wysokość.

Jakże trzeba być głęboko naiwnym albo głupim, żeby sądzić, że uchroni to Polaków przed zabiegami żydowskimi wokół zwrotu przez Polskę ich „mienia”, że ktoś w Tel Awiwie czy w Nowym Jorku uzna Polaków za równorzędnych partnerów i towarzyszy niedoli, i pozwoli wprowadzić do grona ofiar II wojny światowej. Taki układ jest zarezerwowany tylko dla Żydów. A nawet gorzej – „nasi żydowscyprzyjaciele” wrogo patrzą na zabiegi, które mają na celu wprowadzić Polaków i innych gojów do grona ofiar II wojny światowej.

Tu przypomnienie: Konrad Adenauer i David Ben-Gurion zawarli w latach 60. ubiegłego wieku tajny układ, w myśl którego Niemcy w pełni sfinansowały izraelski program budowy bomby atomowej. Ale za tak drogi prezent trzeba się odwdzięczyć. Dlatego rozpoczęła się akcja ściągania odpowiedzialności z Niemców i przerzucaniu jej na Polaków. Stąd „polskie obozy zagłady. Stąd paradygmat: „Polacy to antysemici, mordercy Żydów i złodzieje mienia żydowskiego, które muszą zwrócić”. Gideon Taylor, herszt szajki roszczeniowców stwierdził: „W restytucji mienia nie chodzi tylko o pieniądze, ale o opowiedzenie światu na nowo historii II wojny”. Według niego to, że Polska jest „jedynym krajem, który nie dokonał żadnej restytucji”, ma związek z „narracją o tym, iż Polacy byli ofiarami II wojny światowej”.

Czy, zamiast wzywać Żydów na pomoc, nie lepiej kopiować ich metody? Żydzi dlatego nieprzerwanie narzucają światu dogmat o wyjątkowości żydowskiej martyrologii i nie dopuszczają na tym polu do żadnej konkurencji, bo status jedynej ofiary wiąże się z namacalnymi korzyściami materialnymi. Dlaczego nie przypominać zatem, że wojenne straty Polski w ludziach były nie mniejsze od żydowskich, a w majątku nieporównanie większe oraz że Niemcy wypłacili odszkodowania wszystkim, tylko nie nam?

Poprzedzające akcję wyłudzania odszkodowań od Polski alarmujące raporty gazet żydowskich dla Amerykanów i gazet żydowskich dla Polaków o wzroście antysemityzmu w Polsce, mają także na celu wpędzenie w kompleks winy samych Polaków. Tak, by sterroryzowani, nie śmieli nawet pisnąć, gdy przyjdzie do wypłacenia miliardów. Tymczasem ze strony władz warszawskich nigdy nie było woli politycznej, aby to zmienić. Zamiast walczyć z oszczerstwami i dawać odpór żydowskim roszczeniowcom, walczyli z „polskimi antysemitami”, to jest tymi, którzy roszczeniowców demaskowali.

Zadekretowali „Ziemię Polin”. Zaśmiecają świadomość Polaków o Żydach, naszych braciach i współgospodarzach tej ziemie. Eksponują wierność i oddanie państwu Izrael. Dali Mosadowi zielone światło na penetrację wywiadowczą Polski. Złożyli obietnicę oddania pod żydowski zarząd CPK. Zabiegi o „certyfikat koszerności” w sposób szczególny dotyczą Jarosława Kaczyńskiego. Na całej linii zawiodła wykoncypowana w jego kiepełe koncepcja, że pomocna mu będzie ochrona mafii żydowskiej, tej w Ameryce i tej w Polin. Biedak zapomniał, że obie szajki  mają jeden wspólny i niezmienny cel, że nie odstąpią od swoich żądań majątkowych, że Polacy muszą zapłacić, a kasa musi się zgadzać. Kaczyńskiego nie naszła też refleksja, że tak, jak Amerykanie, mimo skrajnie poddańczych gestów, spuścili go z klozetową wodą, tak Żydzi, prędzej czy później, zrobią z nim to samo.

Myślą, że w przymilaniu się Żydom wystarczy być oddanym i szczerym filosemitą. Tymczasem Żydzi nie potrzebują w Polsce filosemitów, bo tych mają w nadmiarze. Potrzebują antysemitów, którzy grillowani i zastraszeni, zaspokoją ich roszczenia i wypłacą reparacje. Oskarżanie Polaków o antysemityzm to także taktyka negocjacyjna Żydów, środek nacisku w negocjacjach biznesowych. I właśnie dlatego nie chcą żadnego kompromisu, a ich świadomie przyjętym celem jest maksymalne podgrzewanie konfliktu.

Ktoś rzucił butelkę z jakimś płynem (którą żydowski prowokator rabin Schudrich nazwał „koktajlem Mołotowa”) w warszawska synagogę. Incydent potępił Duda, Tusk i wszystkie media. Na nogi postawili amerykańskiego ambasadora. Odezwał się ambasador Izraela. Bredząc o „tych, którzy starają się spalić relacje polsko-żydowskie”, wyraził żądanie: „sprawcy” (był tylko jeden, a więc chodziło mu o wszystkich Polaków?) „muszą być ukarani”. Wkrótce po tym opublikował wpis z podziękowaniem dla ambasadora Niemiec, gdy ten zamieścił na portalu X: „Nikt nie może cofnąć zniszczenia żydowskiego życia w Polsce podczas II wojny światowej. Możemy jednak pomóc pokazać, że życie żydowskie nadal tu kwitnie. Synagoga Nożyków w Warszawie jest tego potężnym symbolem. Uzgodniłem z Gminą Wyznaniową, że Niemcy wesprą renowację jej drzwi”. Szwab pominął, że żydowskie życie w Polsce zniszczyli jego rodacy, a zbrodnia odbywała się na terenie jednostki administracyjnej III Rzeszy o nazwie Generalne Gubernatorstwo. Innymi słowy – przedstawiciel nacji, który spalił całą Warszawę, mówi ozadośćuczynieniu polegającym na pokryciu kosztów renowacji drzwi.

Co do Jakowa Liwne – nie ustaje w pluciu nam w twarz, nie ma dnia, żeby nie obraził Polaków. Gdy hasło „Żydzi, wracajcie do Polski” wybrzmiało w Malmoe w czasie manifestacji przeciwko obecności Izraela w konkursie Eurowizji, napisał: Niektórym antysemitom wydaje się tęsknić za przywódcą palestyńskim, Aminem Husseinim, nazistowskim kolaborantem, który również chciał, aby Żydzi udali się do Polski, a dokładniej do komór gazowych w Polsce”. Krótko mówiąc, znieważył Polskę i wziął udział w kłamliwej antypolskiej propagandzie uprawianej od lat przez środowiska żydowskie. No bo, czym się różnią „polskie obozy” od „polskich komór gazowych”?

„Jest to coś, nad czym także polski rząd powinien pracować znacznie poważniej niż dotychczas (…) Kiedy widzę ludzi maszerujących po ulicach Warszawy, którzy skandują antysemickie hasła, to muszę przyznać, że nie różni się to od tego, co widzieliśmy w latach 30. XX w. na ulicach nazistowskich Niemiec. (…) Obojętność nie jest odpowiedzią. Nie była odpowiedzią podczas Holokaustu. Nie jest odpowiedzią także i dzisiaj”. W taką antypolską konwencję wpisała się „Gazeta Wyborcza”, która wywiad z żydowską „socjolożką” zatytułowała: „Atak Hamasu z 7 października był pełen cytatów z polskich pogromów Żydów i Zagłady”. Nie przytoczyła jednak żadnego cytatu, ani po arabsku, ani po polsku.

„Polska jest krajem bezpiecznym do życia dla Żydów – przekonują się o tym coraz częściej potomkowie ocalonych z Auschwitz. Przeprowadzają się do Polski, gdzie czują się bardziej chronieni niż w Europie Zachodniej” – taki Bekanntmachung zamieszcza w reportażu z Krakowa dziennik „FAZ”. Innymi słowy – Polska pod władzą folksdojcza to idealne miejsce na osiedlenie się Żydów. Uderza niekonsekwencja: Polska w niemieckiej gazecie jest przedstawiana, jako miejsce żydowskiej sielanki, gdy wcześniej ta sama gazeta opisała Warszawę jako „europejską stolicą antysemityzmu”. W reportażu nie zabrakło opisu krakowskiego Centrum Społeczności Żydowskiej, jako miejsca nad którym powiewają flagi polska, izraelska, ukraińska oraz… gejowska, co ma oznaczać, że znajdzie tu swoją przystań każdy Żyd, szczególnie pederasta. Gazeta przytacza wypowiedź dyrektora Centrum: „W Polsce łatwiej i bezpieczniej, być Żydem niż w jakimkolwiek kraju Europy zachodniej”. Jest też relacja o Alexie Dancygu, porwanym przez Hamas posiadaczu polskiego i izraelskiego obywatelstwa. Przekaz jest jasny: najlepiej osiedlić się w Polsce, a przed przeprowadzką do Polski zdobyć polskie obywatelstwo. Tekst nie oznacza, że niemiecka gazeta nagle zapałała miłością do Polski. Oznacza tylko tyle, że Niemcy promują plany zasiedlenia Polski swoimi Żydami, że dzięki nim wzmocnią swoje wpływy w Polsce, że przy ich pomocy odzyskają majątki z terenów utraconych po wojnie.

Skupieni na rozróbach ferajny Tuska, przeoczyliśmy kolejną brudną żydowską napaść na Polskę. W przededniu rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz, gościł w Polsce były prezydent Izraela Reuwen Riwlin. Podczas konferencji poświęconej „rosnącemu w Europie antysemityzmowi”, uderzając pięścią w stół wypowiedział wredne słowa: „Zostaliśmy tu wyrżnięci również przez Polaków”. W jego obecności, na trasie Marszu Żywych pojawił się wielki baner, na którym na tle flag Polski i Izraela zamieszczono napis po hebrajsku, po angielsku i po polsku: „Prosimy o wybaczenie za  naszych przodków. Prosimy o wybaczenie za polski antysemityzm. Polscy chrześcijanie”. Kolejnym incydentem było umieszczenie na torach prowadzących do bramy obozu plansz z napisami po angielsku: „To jest polski obóz koncentracyjny”.

Uniwersytet Hebrajski przeprowadził badania. Wyniki okazały się szokujące: 54 procent Izraelczyków uważa, że Polacy są dokładnie w takim samym stopniu odpowiedzialni za Holocaust, jak Niemcy. 28 proc. uznaje „częściową” odpowiedzialność Polaków, a tylko 8 proc. sądzi, że Polacy „też byli ofiarami”. Izraelscy respondenci byli pytani także o antysemityzm. Jako najmniej antysemickie (21 proc.) oceniono Niemcy. Za najbardziej antysemicki kraj uznano Francję (55 proc. respondentów), a tuż za nią uplasowała się Polska (38 proc.) Najwięcej mieszkańców Izraela uznaje Niemcy za «przyjaciela Izraela» (53 proc.), a na samym końcu Polskę (19 proc.)”.

Inne, równie złe wieści – w okolicy Sejmupojawił się Jonny Daniels. Przedstawiany przez media i przez PiS jako wielki przyjaciel Polski i Polaków, gdy pojawiły się głosy żądające wznowienia ekshumacji w Jedwabnem, buńczucznie stwierdził: „Nawet jeśli 40 milionów Polaków podpisze petycję, to ekshumacji w Jedwabnem nie będzie”. A wiedzieć trzeba, że ekshumacja wykazałaby kłamstwo Grossa i obaliła moralną podstawę rekompensat za „udział Polaków w holokauście”. Pytanie, jakie wraz z Jojne pojawia się, brzmi: Kim naprawdę jest? Portal „Jewish News”, będący częścią „Times of Israel” nazwał Danielsa „aktywistą na rzecz restytucji mienia Holokaustu” (ang. „Holocaust restitution activist).

Wiedzieliśmy, że Tusk bardzo szybko ukręci łeb niemiecki reparacjom. Ale mało kto przypuszczał, że folksdojcze dopuszczą się czegoś, co nie mieści się w głowie – działające przy Uniwersytecie Wrocławskim Centrum im. Willy’ego Brandta i stowarzyszenie Konferencja Ambasadorów RPdomagają się rozliczenia tych, którzy śmieli domagać się zadośćuczynienia od Niemców za wojenne zbrodnie. Treść dokumentu jest szokująca, nawet jak na standardy antypolskich zaprzańców. Dążą nie tylko do tego, aby Polska nie dostał zadośćuczynienia należnego jej za zniszczenie tysięcy miast i wsi, zrabowanie majątku państwowego i prywatnego, ale by polscy podatnicy sfinansowali raport na temat „prywatnego niemieckiego mienia przejętego przez Polskę”.

Dodajmy, że grono byłych ambasadorów tworzących Konferencję składa się w 1/3 z Żydów, w 1/3 z kapusiów SB i w 1/3 z folksdojczów (a są i tacy, którzy łączą w sobie wszystkie trzy przymioty). Niekwestionowany lider jaczejki Ryszard Sznepf, to syn płk. Maksymiliana Schnepfa, który brał udział w Obławie Augustowskiej oraz Alicji, funkcjonariuszki MBP. Jego wuj Oswald Sznepf był stalinowskim sędzią, który wydawał wyroki śmierci na polskich patriotów. Sznepf jest prymusem, gdy chodzi o czytanie w myślach hersztów organizacji roszczeniowych. Jest członkiem żydowskiej loży B’nei B’rith, czyli praktycznie funkcjonariuszem ADL, zbrojnego propagandowego ramienia loży, artystów w sztuce szkalowania i zniesławiania oponentów. Przy czym mechanizm działania roszczeniowców polega na tym, że ADL młotkuje antysemitów, a organizacje roszczeniowe zbierają kasę. I jeszcze jedno – to właśnie w tej jaczejce Radek Sikorski znalazł rezerwuar nominacji dyplomatycznych – Sznepfa mianował ambasadorem wszystkich Polaków w Rzymie.

Nie tylko na haniebny wpis ambasadora Izraela, nie tylko na wredne słowa Konferencji Ambasadorów nie było reakcji. Oszczerstwa żydowskie i kłamstwa niemieckie przeszły bez echa. Tusk, dla którego polskość to „nienormalność”, nie zatroszczył się o dobre imię Polski. Rząd, jak zwykle, oficjalnie i urzędowo skapitulował. Kierowane przez Radka Applebauma polskie MSZ udaje, że problemu nie ma. Krótko mówiąc – zamiast dyplomacji mamy łajzy, którym uginają się nogi z obawy, że najmniejsza krytyka takich postaw to „antysemityzm wyssany z mlekiem matki”, a zamiast ministerstwa spraw zagranicznych mamy ministerstwo spraw obcych i spraw przegranych. Żydowski młot i niemieckie kowadło działają coraz bezczelniej. W Polsce bezkarnie hasa sobie żydowska i niemiecka piąta kolumna, trybiki w wielkiej machinie „Przedsiębiorstwa Holokaust”.

W Polsce ma miejsce sponsorowana z zewnątrz, prowadzona przy otwartej kurtynie akcja demolowania państwa i jego instytucji. Wpisuje się w nią usunięcie naszych bohaterów z gdańskiego muzeum, zmiany w listach lektur szkolnych, a nawet usuwanie z Facebooka wpisów, że Auschwitz założyli Niemcy. Jej finałem ma być nie tylko rezygnacja z reparacji wojennych, zwrot pożydowskiego i poniemieckiego mienia, ale także przekształcenie Polski w niemiecką kolonię. I jeśli Polacy się nie przebudzą, jeśli ten cieszący się poparciem wielomilionowej gawiedzi rząd przetrwa, to jest duża szansa, że ekipa namiestnika Berlina uwinie się z tym zadaniem do końca kadencji. A jeśli zagonią do tego pożytecznych idiotów, i przy braku sprzeciwu funkcjonariuszy Policji i żołnierzy WP oraz ciulowatości opozycji, to wystarczy im na to kilka miesięcy.

Czy nie jest montowany wspólny żydowsko-niemiecki front wobec Polski? Czy cała intryga nie skończy się tak: Nie dostaniemy reparacji od Niemców, ale wypłacimy im reparacje za mienie pozostawione na Ziemiach Odzyskanych; Niemcom pomogą w tym Żydzi, dzieląc się zdobytym łupem; Odszkodowania od Niemiec dla Polaków będą polegały na pokryciu kosztów renowacji drzwi synagogi zniszczonej po zamachu polskich antysemitów.

Krzysztof Baliński

Protest przed aresztem śledczym w Warszawie! “Uwolnić księdza Michała”; “Solidarni z księdzem Olszewskim”. ZOBACZ ZDJĘCIA

wpolityce/uwolnic-ksiedza-michala

NASZA FOTORELACJA

Protest przed aresztem śledczym w Warszawie! “Uwolnić księdza Michała”; “Solidarni z księdzem Olszewskim”. ZOBACZ ZDJĘCIA

Przed Aresztem Śledczym w Warszawie-Służewcu przy ul. Kłobuckiej trwa protest w obronie ks. Michała Olszewskiego! Tygodnik „Sieci” ujawnił wstrząsającą relację duchownego, którego podczas i po zatrzymaniu potraktowano jak najgorszego bandytę i terrorystę.

Wojciech Biedroń w artykule „60 godzin piekła” na łamach tygodnika „Sieci” przytacza fragmenty relacji sercanina, które unaoczniają brutalność funkcjonariuszy ABW i prokuratorów i są świadectwem publicznego upokarzania, nieludzkiego traktowania ks. Olszewskiego. Kolejne części tej wstrząsajacej historii opisaliśmy również na łamach portalu wPolityce.pl:

CZYTAJ WIĘCEJ: Groźby, szyderstwa, bluzgi współwięźniów. UJAWNIAMY cały list ks. Olszewskiego! „Dziś nie wróci pan do domu”

Demonstracja przed aresztem

Przed Aresztem Śledczym w Warszawie-Służewcu przy ul. Kłobuckiej trwa właśnie protest w obronie ks. Michała Olszewskiego.

Demonstranci mają ze sobą biało-czerwone flagi i transparenty z takimi hasłami jak: „Uwolnić księdza Michała” oraz „Solidarni z księdzem Olszewskim”. Są także tablice z wizerunkiem bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Wśród uczestników protestu widzimy wiceprezesa PiS Antoniego Macierewicza.

Przed aresztem śledczym na Służewcu zebrało się grubo ponad kilkadziesiąt osób, może nawet ponad sto. Osoby z różnych części Polski zebrały się tutaj, aby zaprotestować przeciwko temu, jak został potraktowany ks. Olszewski, po tym jak tygodnik „Sieci” opublikował informacje o tym, jak wyglądały szczegóły zatrzymania ks. Olszewskiego — zrelacjonował sprzed aresztu reporter Telewizji wPolsce Stanisław Pyrzanowski.

Była we mnie wielka niezgoda i smutek. W życiu nie spodziewałem się, że doczekam takich czasów (…). Myślałem, że żyjemy w wolnym kraju — opowiedział jeden z uczestników protestu.

Wielu uczestników – jak zrelacjonował reporter Telewizji wPolsce – przyszło spontanicznie, również po to, aby wspólnie pomodlić się za ks. Michała Olszewskiego, by wiedział, że nie jest w tej sytuacji sam.

ZOBACZ FOTORELACJĘ REPORTERA WPOLITYCE.PL:

Protest przed aresztem / autor: wPolityce.pl
Protest przed aresztem / autor: wPolityce.pl
Protest przed aresztem / autor: wPolityce.pl

Będzie protest przed Sejmem

Również we wtorek, 9 lipca, o godzinie 17.40 przed Sejmem RP odbędzie się protest w obronie księdza Michała Olszewskiego. „Dołącz, jeśli nie zgadzasz się na stosowanie metod ubeckich przez ekipę Tuska i Bodnara. Nie może być zgody na powrót aresztów wydobywczych z najmroczniejszych czasów PRL!” – napisano na profilu Suwerennej Polski. Ponadto na stronie uwolnicksiedzamichala.pl można podpisać specjalną petycję.

CZYTAJ TAKŻE:

— NASZ NEWS. Jest postępowanie RPO ws. listu ks. Olszewskiego! Prof. Marcin Wiącek: „Najpierw chcemy z nim porozmawiać”

— TYLKO U NAS. Prok. Ostrowski wytyka Bodnarowi hipokryzję w sprawie ks. Olszewskiego: „Jak można było obejść się z człowiekiem tak nieludzko?”

— NASZ WYWIAD. Kamiński: Dzieją się takie rzeczy, jak za komuny. Trzeba głośno protestować i krzyczeć. Nie możemy dać się zastraszyć

— CZYTAJ WSZYSTKO o sprawie ks. Michała Olszewskiego

Rządzi małpa – naśladująca Boga i próbująca przekształcić nasz świat w… „planetę małp”

„A teraz słucham… mów do mnie, Mistrzu!”. Dramatyczny apel Witolda Gadowskiego do Polaków-katolików https://pch24.pl/a-teraz-slucham-mow-do-mnie-mistrzu-dramatyczny-apel-witolda-gadowskiego-do-polakow-katolikow/

„Żyjemy w epoce, w której kłamstwo zostało uszlachetnione i zyskało status narracji. Ot, każdy ma prawo do swojej narracji. Kłamca zatem będzie bezczelnie kłamał, bo… ma do tego prawo i jego kłamstwa będą miały taki sam – a często znacznie ważniejszy – status jak świadectwo człowieka rzetelnego i kierującego się prawdą. Ba, kłamstwo zyskało status oficjalnej sztuki marketingu i public relations. Są całe uczelnie przysposabiające swoich absolwentów do fachowego operowania faktami, półprawdami i oczywiście kłamstwami. To epoka bezwstydnego kłamstwa, które już się pozbyło swojego bezwstydu i kroczy teraz w chwale nowoczesności i propagowania politycznej poprawności”, pisze na łamach tygodnika „Niedziela” Witold Gadowski.

Publicysta zastanawia się, dlaczego prawda jest obecnie wyszydzana jako „niemodna, niepraktyczna, niepostępowa”, co powoduje, że współczesny człowiek powoli, ale systematycznie staje się wierzącym w magię, wewnętrznie nieuporządkowanym, rozbitym duchowo barbarzyńcą. Jego zdaniem głównym powodem jest brak wiary w Pana Boga, którego świat próbuje zastąpić wiarą w inne bóstwa takie jak „Matka Ziemia – Gaja”.

„Odebrano nam prawo sądzenia o rzeczach i bytach, klasyfikowania ich pod względem etycznej i duchowej doniosłości. Człowiek został wprzęgnięty w maszynę konsumowania i wydalania. To mają być najgłębsze ośrodki jego naturalnej refleksji. Dziś więcej poradników dotyczy jedzenia i trawienia i ułożenia krajobrazu wewnętrznych odczuć, dążeń i wartości. W ten sposób tradycyjny system działania społeczeństwa w błyskawiczny sposób rozpada się, a każdy, kto śmie mieć własne przemyślenia na ten temat, natychmiast poddany jest ostracyzmowi, który wyklucza do z grona liczących się publicznie postaci”, podkreśla autor „Tajemnicy spowiedzi”.

Kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy? Ten sam demiurg, który pod postacią węża skusił w Edenie Adama i Ewę do grzechu, małpa udatnie – w umysłach współczesnych ludzi – naśladująca Boga” i próbująca przekształcić nasz świat w… „planetę małp” z wszelkimi tego smutnego faktu konsekwencjami.

„Jedno tylko może rozświetlić nasze widzenie: wejście do ciemnej świątyni – w porze gdy kręci się tam niewielu ludzi – padnięcie na kolana i głośne, pełne rozżalenia zwrócenie się do Boga. – Panie, daj mi rozum, abym widział sprawy takimi, jakie one są, wiarę, że mogę coś zdziałać, i siłę, abym codziennie ruszał w drogę, mając przed oczami niezmienny cel. Obojętnie, czy będą mnie obrzucać zgniłymi słowami, daj mi siłę iść. I jeszcze jedno – daj mi moc, która uchroni mnie od nienawiści wobec tych, którzy ze mnie szydzą i wymierzają mi razy. Nie moją bowiem rzeczą jest wymierzać sprawiedliwość. A teraz słucham… mów do mnie, Mistrzu!”, podsumowuje Witold Gadowski.

Źródło: tygodnik „Niedziela”

Zagłosowali za demontażem państwa polskiego na rzecz budowy superpaństwa komunistycznego pod egidą Niemiec.

„Nie będę czarował, scenariusz raczej nie jest zbyt optymistyczny”. Zgierski o ponurej przyszłości Unii Europejskiej

27.06.2024 nczas/nie-bede-czarowal-scenariusz-nie-jest-optymistyczny

wywiad z Jakubem Zgierskim / screen YouTube, Instytut myśli Schumana
wywiad z Jakubem Zgierskim / screen YouTube, Instytut myśli Schumana

„Panie Jakubie, dyktatura partii rewolucyjnych ma stworzyć nową demokrację. Za tym zagłosowali Polacy w dużej części. Zagłosowali za demontażem państwa polskiego na rzecz budowy superpaństwa, superpaństwa komunistycznego pod egidą Niemiec. Czy się mylę?” – Tak brzmiało pierwsze pytanie zadane przez Annę Wiejak redaktorowi Jakubowi Zgierskiemu. – „Generalnie diagnoza jest słuszna” – odpowiedział.

Jakub Zgierski wziął udział w rozmowie dotyczącej przyszłości Unii Europejskiej i jej ewentualnej – z jego perspektywy niezwykle niepożądanej – federalizacji. „Nie będę czarował, scenariusz raczej nie jest zbyt optymistyczny” – powiedział. Zasugerował tym samym, że być może jest już za późno na cofnięcie procesów, które miałyby doprowadzić do powstania jednego europejskiego supermocarstwa.

Kto stanowi zagrożenie?

„W warunkach polskich, głosując czy na KO, czy Lewicę, czy Trzecią Drogę, tak czy inaczej głosowało się za tym jednym programem; na tym polega problem” – oznajmił. Wszystkie te partie są bowiem euroentuzjastyczne i w Parlamencie będą działać w ten sam sposób – choć, jak podkreślił, często niezupełnie jawnie. – „Problem jest na tyle głęboki, że tak się buduje państwo totalitarne” – ostrzegł.

Zwracał też uwagę na stronnictwo, które utworzyło się w Parlamencie Europejskim: grupę Spinelli optującą za federalizacją Europy. Podkreślił, że należą do niej wszyscy – nie tylko komuniści – ale także chadecja, Zieloni, liberałowie czy socjaliści. Wszyscy głosują tak samo i wciąż stanowią większość w Parlamencie Europejskim.

Sprzeciwy narastają

Przeciw postulatom takim jak jedna waluta w całej Europie, jedna armia i jedna konstytucja europejska opowiadają się bloki centro-prawicowe i prawicowe. Zgodnie ze słowami Zgierskiego podczas ostatnich wyborów, wbrew zapowiedziom niektórych, „nie doszło do antyunijnej rewolucji”, choć w Parlamencie zwiększono liczbę posłów konserwatywnych.

„Polskiej i europejskiej prawicy nie udało się zablokować budowy superpaństwa. Mogą się sprzeciwiać werbalnie, ale w samym głosowaniu przegrają” – przewidywał. – „Gdyby ludzie wiedzieli, z czym to się wiąże, że jest to program komunistyczny, może by inaczej zagłosowali”.

Jak podsumował, możemy się temu oprzeć tylko w jeden sposób: konsekwentnie wzmacniając program antyunijny (nie „antyeuropejski”!) i nagłaśniać tę problematykę – problematykę grupy Spinelli.

Wspomnienie Adama Kazimierza Czartoryskiego w dwusetną rocznicę śmierci

muzeumzamoyskich.pl/A_K_Czartoryski

Książę Adam Kazimierz Czartoryski urodził się 1 grudnia 1734 roku w Gdańsku, jego rodzicami byli właściciele olbrzymiej fortuny oraz wysokiej pozycji politycznej i społecznej: Maria Zofia z Sieniawskich i August Aleksander Czartoryski. Ojciec Adama był współtwórcą narodowej potęgi Familii (stronnictwa politycznego skupionego wokół rodzin Czartoryskich i Poniatowskich). Zabiegał też bezskutecznie o tron królewski dla swego syna.

O domową edukację młodego Adama dbali francuscy guwernerzy. Później uczęszczał do szkół w Dreźnie i Brukseli. Kształcił się również we Włoszech i Anglii. Przygotowywany do dyplomatycznych funkcji mógł sprawdzić swe umiejętności w wieku 21 lat, wypełniając poselstwo w Wiedniu. Helena Waniczkówna tak pisała:

Do tego „najmilszego kawalera XVIII w.”, władającego niemal wszystkimi językami europejskimi, nie mówiąc o starożytnych, garnęli się najchętniej nie tylko Polacy, ale również cudzoziemcy, którzy wyrażali się o nim z największym uznaniem.[1]

Jego kariera publiczna obfitowała w godności państwowe, był zaangażowanym politykiem, posłem, dyplomatą, współtwórcą Konstytucji 3 Maja. Przewodził Stronnictwu Patriotycznemu. Pozostawał wierny oświeceniowym ideom, czemu dawał wyraz w publicystyce (wydawał czasopismo „Monitor”).

Adam Kazimierz Czartoryski uczestniczył w pracach Komisji Edukacji Narodowej, kierunkując jej działania zarówno na podwyższenie poziomu nauki i jej upowszechnienie, jak i szczególną dbałość o moralność młodzieży. Idee te mógł realizować jako komendant Korpusu Kadetów, czyli Szkoły Rycerskiej, założonej przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego w 1765 roku. Szkoła Rycerska była kuźnią elity intelektualnej. Nauka tam obejmowała: szermierkę, taktykę wojskową i fortyfikację, historię Polski i powszechną, arytmetykę, filozofię, fizykę, geografię, język łaciński, francuski i niemiecki. W ramach tej działalności opracowywał podręczniki dla kadetów, np. „Katechizm moralny dla uczniów Korpusu Kadetów”. Przekazał również na rzecz szkoły część swego księgozbioru. Dzięki tym działaniom młodzi kadeci zyskiwali nie tylko wiedzę i wojskowy warsztat, ale również obycie towarzyskie i system wartości.

Wielką pasją Adama Kazimierza Czartoryskiego, którą podzielała jego żona i podsycała ówczesna moda, był teatr. Książę był nie tylko jego miłośnikiem, ale też twórcą. Pisał dramaty, tłumaczył obcych dramaturgów i komentował jako krytyk teatralny. Wśród jego dorobku dramatopisarskiego są m.in. Panna na wydaniu. Komedia we 2 aktach (wystawiona w Warszawie około roku 1770 na scenie Korpusu Kadetów), Gracz. Komedia w 5 aktach z francuskiego pa. Reniard wytłumaczona, (wystawiona w Warszawie w 1774 roku), Mniejszy koncept jak przysługa. Komedia we 3 aktach przez Daniela Belgrama, przez kamerdynera J. K. Mci (wystawiona w Warszawie w 1777 roku).

W 1761 roku poślubił Izabelę Flemming, jak się okazało nietuzinkową damę o imponującym temperamencie i znacznych ambicjach. Dzięki nim Puławy stały się centrum kulturalno-politycznym, określanym mianem Polskich Aten. Dzieci Adama i Izabelli: Maria, Adam Jerzy, Konstanty i Zofia, podobnie jak rodzice wychowani w wielkim szacunku i estymie dla kultury, historii i sztuki przekazały również kolejnym pokoleniom obowiązek zaangażowania w sprawy ojczyzny. Adam Jerzy, podobnie jak ojciec, pełnił wiele funkcji publicznych, był polskim mężem stanu.

Zmarł 19 marca 1823 roku, w dostojnym wieku prawie dziewięćdziesięciu lat. Współcześni mu określali księcia Adama mianem „Cienia Szanownego”, widzieli w nim postać symbolizującą przeszłość niepodległej Polski. Duchowny Franciszek Ksawery Zachariasiewicz w kazaniu podczas jednego z żałobnych nabożeństw głosił:
w późnej starości, gdy krew z czasem skrzepła i żywotne duchy wiekiem zwątlone, z lekka ustawały, duszę wieloletnią zahartowawszy cnotą, rozstając się z życiem nie uczuł bólów śmierci, lecz spokojnie na żywot wieczny zasnął.[2]

Oficjalne publiczne obrzędy pogrzebowe rozpoczęły się 25 marca i odbywały się najpierw w Sieniawie, potem we Lwowie i w Warszawie, gdzie ostatecznie w kościele Św. Krzyża złożono trumnę ze zmarłym. Tam też spoczęła w 1780 roku zmarła tragiczną śmiercią ukochana córka generała, Teresa. Uroczystości trwały 34 dni, a wśród żałobników stanowiących plejadę najznamienitszych rodzin, przedstawicieli polityki, duchownych byli również wychowankowie Szkoły Rycerskiej, którzy wychowani na Katechizmie kadeckim żegnali „wzór ojca, syna”, nauczyciela i komendanta. Pompa funebris – celebra pogrzebowa – stanowiła akcent staropolski, przywołujący barokowe lata silnej Rzeczypospolitej. Mowy pogrzebowe i kazania poświęcone były podkreśleniu zasług, wychwalaniu cnót i majestatu zmarłego. Kazanie pogrzebowe w warszawskim kościele wygłosił Biskup Krakowski Jan Paweł Woronicz.

Dla ordynatów kozłowieckich, Konstantego i Adama Zamoyskich, Adam Kazimierz Czartoryski był pradziadkiem, ojcem ich pięknej i dobrej babki, Zofii z Czartoryskich Zamoyskiej.

W zbiorach Konstantego Zamoyskiego, który kolekcjonował wizerunki przodków, znalazły się również portrety księcia Adama Kazimierza Czartoryskiego. Stanowią dziewiętnastowieczne kopie wizerunków, których oryginały malowali znani malarze: Józef Peszka i Józef Grassi.

Literatura:

Whelan, A., Powązki: szkoła uczuć i historii. Wychowanie młodych Czartoryskich. „Rocznik historii sztuki 2014 (39), s. 223-247.

Wdowik, A., Rok 1823 – domknięcie epoki wielkomagnackiego oświecenia. Ostatnia droga Adama Kazimierza Czartoryskiego, komendanta Szkoły Rycerskiej, na tle źródeł funeralnych. W: Kajety Korpusu Kadetów Szkoły Rycerskiej. T. 2. Ludzie – Wartości – Kultura Materialna, 2019. https://doi.org/10.31338/UW.9788323540106.PP.223-264

Waniczkówna H., Polski Słownik Biograficzny, t. IV, z. 3, s. 251. Za: https://pl.wikiquote.org/wiki/Adam_Kazimierz_Czartoryski

https://culture.pl/pl/tworca/adam-kazimierz-czartoryski


[1] Waniczkówna H., Polski Słownik Biograficzny, t. IV, z. 3, s. 251. https://pl.wikiquote.org/wiki/Adam_Kazimierz_Czartoryski

[2] Cytat: Agata Wdowik, Rok 1823 – domknięcie epoki wielkomagnackiego oświecenia. Ostatnia droga Adama Kazimierza Czartoryskiego, komendanta Szkoły Rycerskiej, na tle źródeł funeralnych. W: Kajety Korpusu Kadetów Szkoły Rycerskiej. T. 2. Ludzie – wartości – kultura materialna (2019): n. pag. Web.

Fundusz paniki zbuduje Nowy Świat

Fundusz paniki zbuduje Nowy Świat

Napisał Jerzy Karwelis 22 czerwca, wpis nr 1275

Istnieje coś takiego jako nazwana ostatnio przez money.pl „Polska funduszowa”. Zaczęła się ona co najmniej za czasów pierwszych rządów koalicji PO-PSL. Ruch na tworzenie specjalnych funduszy miał służyć temu, że tak ulokowane pieniądze nie są wliczane do długu publicznego. Finanse wyglądają wtedy lepiej na użytek wewnętrzny, szczególnie przy spełnianiu konstytucyjnego warunku nieprzekroczenia długu publicznego do limitu 60% PKB. Czyni się to także w celu spełniania różnych kryteriów oceny w przypadku instytucji międzynarodowych. Dlatego kiedy zaczął się kryzys 2008 roku, to w funduszach, szczególnie w takim Funduszu Drogowym pochowano pieniądze tak, by nie obciążały długu publicznego. Już wtedy zaczęła się praktyka, która tworzyła z tych pieniędzy łatwo dostępną skarbonkę do wydawania na rzeczy kompletnie nie zgodne z pierwotnym przeznaczeniem funduszu.
Kowid jako funduszowy katalizator
Sprawa się rozkręciła w kowidzie, a więc już za innego rządu. PiS stworzył fundusz kowidowy, który – na fali aprobującej paniki – był olbrzymi i kompletnie niekontrolowany. Stał się podręcznym funduszem premiera.
Interesujące są tu dwie rzeczy – fundusz kowidowy, jak i większość pozabudżetowych funduszy, został ulokowany w Banku Gospodarstwa Państwowego, co uczyniło z niego „hub” około 20 funduszy. To było – i jest – centrum „polski funduszowej”, pozwalające schować przed raportową statystyką (również unijną) pieniądze na różne wydatki. Doprowadziło to do sumy przekraczającej 320 mld zł, które, wliczone do długu publicznego, zdemolowałyby finanse państwa, a rząd doprowadziłyby przed oblicze Trybunału Stanu.
Fundusz kowidowy to perła w koronie w portfolio funduszowego BGK, który oscyluje w okolicach 50% wartości wszystkich funduszy BGK-owych. Zasilany z różnych źródeł – wpływów uprawnień do emisji gazów cieplarnianych (ETS), zysku NBP, czy nawet funduszu rezerwowego NFZ. Tak, NFZ-towi zostały pieniądze, gdyż środków również darowanych i jemu było za pandemii tak dużo, że zostało tam niewydane ponad 10 miliardów złotych, co ujawnił raport NIK.
Ale wiadomo, że w sumie na fundusz kowidowy poszło ponad 190 miliardów i to do czasu kontroli NIK, czyli w latach 2020-2022. Na rok 2023 przewidziano tu wydatki rzędu 22,4 miliarda.Wiadomo – kwoty duże, wszystkie ręce ratowały nas przed śmiertelną pandemią, ale warto spojrzeć na co szły pieniądze. No, co oczywiste, na szpitale tymczasowe (już pomijam kwestię ich sensowności i przejrzystości inwestycyjnej) i rzecz jasna na szczepionki (przepłacone i kupione w utylizacyjnych ilościach). Ale też mamy zaskakujące wydatki, i to w coraz większej części odchodzące od pierwotnych, kowidowych założeń. Finansowano działania osłonowe gospodarki, co jeszcze się jakoś trzyma sensu, bo środki poszły np. na wspomożenie branży turystycznej, ale przesuwanie środków na dodatki węglowe, do pomp ciepła i pieców gazowych, dodatek elektryczny czy rekompensaty dla producentów i dystrybutorów energii to już kwestia mocno „niekowidowa”.
Dostało się także Polskiemu Ładowi, ale – co najbardziej kontrowersyjne – Rządowemu Funduszowi Inwestycji Lokalnych. Tak, okazało się, że pieniądze zbierane na walkę z kowidem stanowiły… zabezpieczenie tekturowych czeków rozdawanych przez premiera Morawieckiego, wierzę, że wedle jak najbardziej obiektywnych kryteriów.
Odnowa czy od nowa?
Nowa władza z 13 października zadeklarowała, że wydaje wojnę „Polsce funduszowej”. Ale tu zaraz zaczęły się schody. Po pierwsze taki gwałtowny ruch skokowo pogorszyłby wyniki finansów państwa oraz oddaliłby Polskę od kryteriów konwergencji, należnych do spełnienia przy wejściu do, wymarzonej przez nowy rząd, strefy euro. A więc nie tak szybko.
Po drugie – list wrócił do nadawcy, czyli i dla tego rządu, który to zaczął w 2008 roku z przerwą na rządzenie i twórcze podrasowanie funduszowej polityki w wykonaniu PiS-u, jest to wygodne, poręczne i nieweryfikowalne narzędzie do szybkich wydatków, z których nie ma się co i komu tłumaczyć.
Bowiem oto wcale nie planuje się likwidacji funduszu kowidowego, ba – wcześniej planowane wydatki na 2024 rok w wysokości 40,3 miliardów (już wzrost prawie o 100%) będą jeszcze zwiększone do miliardów 60. Tak, w rok po ogłoszeniu zamknięcia pandemii, dla potrzeb której fundusz ten został powołany. I tak, jak za Morawieckiego, tak i za Tuska, te wydatki z przyczyn wręcz epidemiologicznych, nie będą wydane na nieistniejący kowid. Nie będą nawet wydane na to, żeby się ten kowid nigdy nie powtórzył, bo co ma z tym wspólnego tegoroczne przekazanie 10,5 miliarda na rekompensaty wzrostu cen energii, tak jakby kowid (a nie oczywisty Putin) podbił jej cenę.Ta sytuacja potwierdza kolejny raz tezę, że narracja narracją, zaś nowa władza jak przyjdzie co do czego, to korzysta z wcale nie likwidowanych narzędzi popisowskich.
Pojemność i nietransparentność akurat tego funduszu powodują sytuację, gdy aż trudno nie korzystać. Kowida dawno już nie ma, a tu instytucje wysadzają za publiczne pieniądze pociągi, choć już dawno po tej wojnie, na którą tworzono ten fundusz wsparcia.
Matka funduszy covidowych
Ale to nie jest tylko cwany polski pomysł, by obejść własną konstytucję i zmylić Unię Europejską. Cała idea napędzenia paniką ogromnego, ale od razu niekontrolowanego funduszu powstała w… Brukseli. Pamiętam kiedy powoływano specjalny fundusz jeszcze w 2020 roku – to miał być fundusz walki z kowidem i odporności na niego. Z tej kasy też kupowano miliardy szczepionek dla Starego Kontynentu, zaś o jego przejrzystości świadczy to, że kupiono np. z niego na głowę Europejczyka po 8 dawek dwudawkowej szczepionki, zaś szczegóły tego dealu były negocjowane poprzez smsy z szefową Komisji Europejskiej i przedstawicielami Big Farmy.
Tak transparentnie, że do dziś ani Unia nie może przesłuchać szefowej w tej sprawie, ani nawet zobaczyć tych słynnych smsów.Mamy tu do czynienia z semantyczną manipulacją. Powody, deklarowane, powołania tego funduszu to była walka z kowidem i uzyskanie odporności na przyszłość. Tak myślą Polacy, bo u nas tę część przeznaczoną dla nas nazwano zgodnie z deklaracjami KPO, czyli Krajowym Programem Odbudowy (w domyśle – po pandemii). Ale tak nie jest – fundusz-matka nazywa się Next Generation EU. Tu wcale nie chodzi o „nowe pokolenie”, ale o nową generację, rodzaj, coś jak z nową generacją telefonów. To samo (marka), ale już całkiem inna zawartość. I o to chodzi. Te pieniądze, do których ekspresowe tempo i uznaniowość przyznawania motywowało się publicznie skutecznością i szybkością działań antykowidowych mają tak naprawdę być użyte do zmiany oblicza Unii, a potem świata.
Żeby udowodnić tę śmiałą tezę należy po prostu wejść na stronę NextGenerationEU i zobaczyć strukturę wydatków funduszu. Czytamy: wspieranie zielonej transformacji poprzez promowanie energii odnawialnych, zrównoważonej mobilności; przyspieszenie transformacji cyfrowej poprzez większą cyfryzację usług publicznych i szerzej rozumianej gospodarki; wzmocnienie infrastruktury i usług społecznych, przy jednoczesnym zmniejszeniu dysproporcji terytorialnych; wsparcie włączające wzrost gospodarczy, badania i rozwój oraz innowacje dla wszystkich; zapewnienie nowoczesnych, wydajnych i dostępnych usług opieki zdrowotnej. Tak – zdrowie, nawet nie kowid – na końcu. Priorytety są wymienione w również w kolejności wolumenu finansowania, a więc na zdrowie, bo nie na kowid, jest jeszcze mniej. Główne zasady funduszu to: niech się stanie zieloność, cyfrowość, zdrowie, moc i równość. W takiej kolejności.
Fundusz nowego świata,
Tak jak w przypadku Polski, pieniądze kowidowe wyszły na łatanie budżetowych dziur po zielonej rewolucji, tak w przypadku Europy będą one przekazane na jej rozkręcanie.
Tworzy to pewien układ sprzężenia zwrotnego, perpetuum mobile, pod warunkiem, że to się da – a nie ma prawa – posklejać finansowo. Pandemia przeszła przez świat, ten to tak źle wspomina, że i wspominać nie chce, ale okazuje się, że niepożądane odczyny pokowidowe zostały wśród nas. Pieniądze zebrane ze zbiórki na  pandemiczną wojnę zostaną wydane na nowy świat. Taką zarazę, że może będziemy jeszcze kowid wspominać z utęsknieniem. 

Napisał Jerzy Karwelis
Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.

Grzegorz Braun i jego gaśnica robią furorę w amerykańskim programie

Grzegorz Braun i jego gaśnica robią furorę w amerykańskim programie

19 czerwca 2024,

Ci, którzy się boją, umierają codziennie. Ci, którzy się nie boją, umierają tylko raz.

Polak

Prawie milion użytkowników obejrzało już wywiad amerykańskiego dziennikarza Claytona Morrisa z Grzegorzem Braunem, który pojawił się na kanale „Redacted”

„Lepiej mówi po angielsku niż Biden”


„Oooo!!! Polityk, który mówi z sensem! Niesamowite!”, „Ten człowiek przywraca wiarę w to, że jeszcze kiedyś będzie normalnie”, „Zazdroszczę Polakom Pana Brauna”, „Lepiej mówi w swoim drugim języku niż Biden w języku ojczystym” – tego rodzaju komentarze pisane przez widzów różnych narodowości (wśród nich są Amerykanie, Kanadyjczycy, Ukraińcy, Rosjanie, Niemcy, Serbowie, Turcy, Rumuni, mieszkańcy RPA…) pojawiły się pod wywiadem, w którym Grzegorz Braun, swobodnie posługując się językiem angielskim, jest po prostu… sobą. 

Amerykański dziennikarz pogratulował świeżo wybranemu na europosła Polakowi znakomitego wyniku, zauważając, że Polacy muszą być bardzo inteligentnym narodem, skoro Braun uzyskał taką liczbę głosów przy ogromnej nagonce medialnej bądź „banowaniu” głoszonych przez niego treści. 

Braun potwierdził, że faktycznie większość polskojęzycznych mediów nie zapraszała go do swoich programów, a jego wypowiedzi były w nich przeinaczane i wyrywane z kontekstu w taki sposób, aby Braunowi dorobić „gębę” ksenofoba, oszołoma i antysemity, a nie odnosić się do tego, co ma on do powiedzenia.
Wyjaśnił widzom kanału „Redacted”, że nie jest antysemitą, ale „judeorealistą”, w odróżnieniu od licznych polityków i dziennikarzy będących „judeoidealistami”.



Tysiąc gaśnic
Braun podzielił się z Morrisem swoimi poglądami na „koalicję covidowo-chanukową” w polskim Sejmie oraz wyznał, iż podpisał on już ponad tysiąc gaśnic. 

Ja tego nie inicjowałem, ludzie sami podchodzili do mnie po moich spotkaniach podczas kampanii wyborczej i przynosili gaśnice do podpisu. Uważam gaśnicę za bardzo dobry, pokojowy symbol – służy ona do ratowania przed stratami, do gaszenia pożarów
– stwierdził Braun.

Clayton Morris zareagował śmiechem i potwierdził, że gaśnica może być symbolem nie tylko polskim, ale także międzynarodowym jako znak tych, którzy nie chcą podpalenia świata, ale pokoju. 


Amerykański dziennikarz i polski polityk dyskutowali o tym, co oznacza dla Europy wysoki wynik Brauna w wyborach, stwierdzając, iż niewątpliwie jest to oznaką zmęczenia mieszkańców naszego kontynentu globalistycznymi projektami „eurokołchozu” i chęcią powrotu do koncepcji „Europy Ojczyzn”. Morris pytał Brauna także o relacje polsko-ukraińskie. Polski polityk stwierdził, że opowiada się za dobrymi relacjami z naszymi sąsiadami, jednak nigdy nie kosztem własnego kraju i dobrobytu jego obywateli. Uznał, że świadczona przez Polaków pomoc daleko wykroczyła poza to, co było konieczne i bezpieczne dla naszego państwa.

Pierwsza ma być Polska, polskie dzieci, polscy obywatele i polscy podatnicy, później dopiero możemy myśleć o reszcie świata – podkreślił.

W programie nie zabrakło także słynnego „szczęść Boże”, znaku firmowego Grzegorza Brauna. – God bless you – powiedział, żegnając się z widzami.

https://www.youtube.com/embed/-qmXN2s5ds8

Autor: Agnieszka Żurek,kor.

https://www.tysol.pl/a123475-god-bless-you-grzegorz-braun-i-jego-gaśnica-robią-furorę-w-amerykańskim-programie

Siatka szpiegów – 13 Ukraińców, dwoje Białorusinów i jeden Rosjanin

Trzech szpiegów działało w siatce FSB. Zniknęli z radarów polskich służb

https://www.salon24.pl/newsroom/1383638,trzech-szpiegow-dzialalo-w-siatce-fsb-znikneli-z-radarow-polskich-sluzb


Poniedziałkowa “Rzeczpospolita” donosi, że troje sabotażystów działających na zlecenie rosyjskich [??? md] służb, którzy mają uchylony areszt, unika odbycia kary. Poszukiwane osoby były kierowane przez funkcjonariusza rosyjskiej FSB [??? md] , a zarzuca się im m.in. planowanie wysadzeń pociągów oraz zabójstw. Pozostają nieuchwytni dla polskich służb.

Sabotażyści planowali zabójstwa 

“Lubelski Sąd Okręgowy w grudniu ubiegłego roku skazał 14 z 16 oskarżonych cudzoziemców za udział w przygotowywaniu akcji dywersyjnych i sabotażowych na terenie Polski – grupa kierowana zdalnie przez ‘Andrieja’, najprawdopodobniej funkcjonariusza rosyjskiej FSB, obserwowała lotniska, planowała wysadzenie pociągów, a nawet zabójstwa” – przypomniano w “Rzeczpospolitej”.

Jak wyjaśniono, “wszyscy – 13 Ukraińców, dwoje Białorusinów i jeden Rosjanin – przyznali się do winy i dobrowolne poddali karze”. “Już na procesie dwóch z nich wycofało się z tego – ich proces będzie się toczył” – dodano.

“Ogłaszając wyroki skazujące trzem oskarżonym na najniższe kary sąd uchylił tymczasowy areszt. Okazuje się, że żaden z nich – Artur M., Yaroslav B. i Maryia M. – do dziś nie trafił do więzienia” – czytamy w poniedziałkowym wydaniu dziennika.

Trzech szpiegów na wolności

Jak ustaliła “Rzeczpospolita”, “Ukrainiec Yaroslav B. zniknął z ‘radarów’ służb – sąd wystawił za nim już w styczniu nakaz doprowadzenia do odbycia kary, a potem w kwietniu i maju – monity”. “Nieletni Artur M. ma nakaz doprowadzenia do poprawczaka. Zniknęła także Białorusinka Maryia M. – złożyła wniosek o warunkowe przedterminowe zwolnienie, ale do warszawskiego sądu, który miał podjąć decyzję, już nie przyszła. Ją również sąd nakazał zatrzymać i doprowadzić do więzienia” – wyjaśniono.

– Wszyscy pozostali skazani odbywają kary – powiedziała “Rzeczpospolitej” sędzia Barbara Markowska, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie. Podkreśliła, że “w świetle obecnie obowiązujących przepisów nie wzywa się skazanego do stawienia do odbycia kary, a każdorazowo są wydawane nakazy doprowadzenia – we wszystkich trzech przypadkach realizacja czynności doprowadzenia jest po prostu w toku”.

Odsiadka a później deportacja 

Z kolei rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński poinformował, że “12 skazanych odbywa wyroki w zakładach karnych, trzynasty ma zostać doprowadzony w najbliższym tygodniu”, a “jedna osoba z siatki szpiegowskiej jest na wolności i jest poszukiwana”.

– Części skazanych odsiadka skończy się w tym roku. Monitorujemy ich losy. Po odbyciu kary zostaną deportowani z Polski – wyjaśnił Dobrzyński.

“To jest jakiś dramat” 

Publikacja “Rz” nie przeszła bez echa w mediach społecznościowych. “To jest jakiś dramat, że takie niskie kary grożą za szpiegostwo u nas podczas gdy w Rosji czy Białorusi grozi wiele lat w łagrze. I jeszcze sąd wypuszcza z aresztu. Dramat” – ocenia Witold Repetowicz, dziennikarz defence24.pl, ekspert ds. bezpieczeństwa. 

“Jak to poseł PO wczoraj napisał: ‘Dumni po porażce'” – pisze z kolei historyk Sławomir Cenckiewicz. 

MP

@Beszad  Bo w Polsce nie wolno wsadzać do więzienia ukraińskich agentów pracujących dla ukraińskiego SBU

Zachodnie gazety podały, że to siatka ukraińskiego wywiadu. Na samym początku jak w polskich mediach podali informacje o podpaleniach i złapaniu podpalaczy, nie podali celowo narodowości tych ludzi bo sprawa wybitnie niewygodna. Teraz z Ukraińców robią już FSB. Co za obłuda.

Co tam szpiedzy i dywersanci,ważne ,że ksiądz co wybudował ośrodek pomocowy na Wilanowie siedzi.( Uwaga:ironia!)

yarc17 czerwca 2024, 09:51

„ Pozostają nieuchwytni dla polskich służb”.

Lżej się oddycha w uśmiechniętej Polsce.
.T.17 czerwca 2024, 10:19

@yarc 👍😁

Kosiniak i Siemioniak ścigają …..🙈

Polskich Żołnierzy od razu w kajdany Bodnary skuwają, a szpiegów wypuszczają  !!!!!

Przełomu nie było. Nawet ekscytowanie opinii publicznej się nie udało.

Przełomu nie było

Stanisław Michalkiewicz „Goniec” (Toronto)    16 czerwca 2024 michalkiewicz

Wybory do Parlamentu Europejskiego, którymi niezależne media głównego nurtu próbowały ekscytować opinię publiczną, nie przyniosły żadnego przełomu, ani na poziomie krajowym, ani na poziomie europejskim. Ale nawet ekscytowanie opinii publicznej się nie udało, o czym świadczy frekwencja wyborcza na poziomie 40 procent. Volksdeutsche Partei Donalda Tuska uzyskała 21 mandatów, podczas gdy PiS – 20, przy różnicy głosów na poziomie 1 procenta.

Pokazuje to, że scena polityczna w Polsce została na dobre zabetonowana, zgodnie z ustaleniami z Magdalenki, a dla pozostałych uczestników życia politycznego zostaje coraz mniej miejsca. Świadczy o tym wynik Lewicy, która wprowadziła do PE trójkę kandydatów, podobnie jak Trzecia Droga. Pewną niespodziankę sprawiła Konfederacja, która z wynikiem 12 procent wprowadziła do PE szóstkę kandydatów, wysuwając się na trzecie miejsce.

Warto jednak rozebrać sobie ten wynik z uwagą tym bardziej, że jeden z liderów tego ugrupowania, pan Sławomir Mentzen wyraził opinię, że po odejściu do PE posła Brauna, klub Konfederacji „zyska na zwartości”. Może i zyska, chociaż zwracam uwagę, że to właśnie Grzegorz Braun, podobnie jak dwie kandydatki: pani Bryłka i pani Zajączkowska, które właśnie dostały się do PE, okazały się lokomotywami, ciągnącymi cały pociąg. Grzegorz Braun otrzymał ponad 113 tysięcy głosów, a obydwie panie – mniej więcej po tyle samo. Pozostali kandydaci uzyskali zaledwie połowę tego, co każda z pań, więc w tej sytuacji pytanie, co będzie z pociągiem, od którego odłączy się lokomotywy, staje się całkiem uzasadnione.

Zabawnym elementem tych wyborów jest wprowadzenie poprzez Lewicę do PE związku partnerskiego panów Biedronia i Śmiszka. Najwyraźniej sodomczykowie płci obojga musieli się zmobilizować, by związek partnerski nie został rozdzielony. Inna sprawa, że Polska nic z tego nie będzie miała, jako, że ten couple nie będzie mógł się rozmnażać, więc w ten sposób kryzysu demograficznego nie przezwyciężymy. Na domiar złego kultura polska poniosła niepowetowaną stratę, bo z ministerstwa odszedł do PE nie tylko pan pułkownik Sienkiewicz, ale i Wielce Czcigodna Joanna Scheuring-Wielgus.

I co my teraz zrobimy? Czy powstałą w ten sposób próżnię zdoła wypełnić 21 nowych posłów, którzy wejdą do Sejmu na miejsca zwolnione przez szczęściarzy, co to dostali się do Parlamentu Europejskiego? O tym nie ma mowy, bo już widać, że w związku z przejściem do PE Wielce Czcigodnego posła Szczerby np. komisja do afery wizowej będzie musiała zakończyć działalność, a przecież na panu Szczerbie świat się nie kończy, bo do PE poszedł Wielce Czcigodny poseł Pupka, podobnie jak Wielce Czcigodny poseł Łajza. Co tu ukrywać; dla polskiego parlamentaryzmu nadchodzą ciężkie czasy, to znaczy – nadeszłyby, gdyby nie to, że na poziomie europejskim ostatnie wybory do PE też nie przyniosły przełomu.

Bo po ostatnich wyborach nic się zasadniczo nie zmieniło. Najlepszy wynik, na poziomie 185 mandatów, uzyskała Europejska Volksdeutsche Partei, zaś „socjały nudne i ponure” uplasowały się na miejscu drugim ze 137 mandatami. Zieloni dostali 52 mandaty, a Czerwoni, czyli komuna – 36 mandatów. Do tego dochodzą „odnawiacze Europy” z 79 mandatami. Konserwatyści i Reformatorzy mają 73 mandaty – ale nie róbmy sobie złudzeń, jako, że do tej frakcji należy PiS, który jest „przeciw, a nawet za”. Tożsamość i Demokracja do której należy Zjednoczenie Narodowe Maryny Le Pen, Alternatywa dla Niemiec i Liga Północna ma 58 mandatów. Niezrzeszeni mają 46 mandatów, a „pozostali” – 54.

Jak z tego wynika przeciwnicy pogłębiania integracji mają akurat tyle, by móc groźnie kiwać palcem w bucie, ewentualnie wygłaszać płomienne, 2-minutowe manifesty przeciwko trzęsieniom ziemi – ale nic więcej. W tej sytuacji wydaje się pewne, że już wkrótce przeforsowana zostanie zarówno nowelizacja traktatu lizbońskiego, jak również Zielony Wał i inne wariackie wynalazki. W takim razie sprawa przekształcenia naszego nieszczęśliwego kraju w Generalne Gubernatorstwo w ramach IV Rzeszy wydaje się przesądzona.

Tymczasem za sprawą portalu „Onet”, któremu jakiś stary kiejkut wetknął nos w świeży trop („wiecie, rozumiecie, redaktorze; macie tu gotowca i opiszcie to wszystko własnymi słowami, jak to wy potraficie”) okazało się, że na polsko-białoruskiej granicy w okolicy w Dubicz Cerkiewnych, w marcu doszło do strzelaniny. Do granicy bowiem zbliżała się kilkudziesięcioosobowa wataha kaukaskich gołoworiezów, który nie reagowali ani na środki łagodnej perswazji, ani nawet na strzały ostrzegawcze w górę. Więc kiedy tyraliera gołoworiezów się zbliżała, żołnierze zaczęli strzelać w ziemię tuż przed skrajem tyraliery. Natarcie wprawdzie zostało powstrzymane, ale nie na długo, bo zaraz pojawiła się Żandarmeria Wojskowa, która żołnierzy zakuła w kajdany i odstawiła do aresztu wydobywczego.

I tu się zaczyna niezamierzony, komiczny element sprawy. Po publikacji „Onetu” okazało się, że żaden z dygnitarzy nic o tym incydencie nie wiedział. Ani pan prezydent, który – jak się wydaje – o wszystkim dowiaduje się przypadkowo, ani Donald Tusk – bo „po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy” – jak śpiewał Wojciech Młynarski – ani pan prokurator Generalny Adam Bodnar, ani wreszcie – minister obrony, chociaż tu sprawa się komplikuje, bo podobno Kosiniak wiedział, ale Kamysz nie.

Okazało się jednak, że stare kiejkuty chciały w ten sposób trafić rykoszetem w znienawidzoną Ziobrę, bo ukrytą intencją publikacji było spławienie z wodą prokuratora Janeczka, podobno zatwardziałego ziobrystę. Ale prokurator Janeczek powiedział, że on też nic nie wiedział, jako że pan minister Bodnar odciął go od wszelkich ciekawych informacji.

Zapanowała szalenie kłopotliwa sytuacja, bo wprawdzie dygnitarze okazali się niewinni, ale pojawiło się pytanie, kto w takim razie kazał Żandarmerii zakuć żołnierzy w kajdany? O tym, żeby działała bez rozkazu mowy przecież być nie mogło, bo jakże to – w wojsku i bez rozkazu? Normalnie można by zwalić wszystko na Putina, że to on rozkazał, ale to by było chyba jeszcze gorzej, bo jeśli to Putin, to co powiedzą sojusznicy w Waszyngtonie i Brukseli? I tak już nie wiadomo, co zrobić z tą całą komisją do badania ruskich wpływów, a gdyby jeszcze się okazało, że Putin rozkazuje naszemu wojsku, to już nie można by pokazać się na oczy w żadnym towarzystwie.

Tedy rada w radę Rada Ministrów uradziła, że rząd pojedzie na sesję wyjazdową do Białegostoku, a kiedy przybędzie tam również pan prezydent, to nawet odbędzie się Rada Gabinetowa. I tak się stało.

Żeby zatrzeć nieprzyjemne wrażenie i zagłuszyć jaskółcze niepokoje, i pan prezydent i pan premier zaprezentowali szalenie buńczuczne stanowisko. Pan premier Tusk stanął na nieubłaganym gruncie ochrony polskich granic i surowo przykazał ministru Kosiniaku-Kamyszu, żeby w niedzielę, na poczekaniu, napisał na kolanie ustawę o zasadach użycia broni i w ogóle. Podobno pan minister coś tam nawet napisał, ale mało kto był tego ciekaw, jako, że premier Tusk zapowiedział wyznaczenie wokół granicy strefy buforowej od 200 metrów do 2 km, a pan prezydent zapowiedział, że migrant, podobno Marokańczyk, który niedawno śmiertelnie ugodził nożem polskiego żołnierza, zostanie zidentyfikowany, schwytany i ukarany. W związku z tym na mieście pojawiły się fałszywe pogłoski, jakoby w tym celu został wynajęty znany detektyw od spraw beznadziejnych pan Krzysztof Rutkowski. Jeśli nawet misja mu się nie uda, to odium spadnie na sektor prywatny, a nie na niewinnych dygnitarzy. To byłby nawet plus dodatni, ale czy w tych fałszywych pogłoskach jest chociaż ziarenko prawdy?

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Goniec” (Toronto, Kanada).