Zwracamy się do Pana wspólnie z bardzo ważną prośbą. Rozpoczęliśmy właśnie zbiórkę podpisów pod projektem ustawy, dzięki której wreszcie dojdzie do realnego ograniczenia dostępu polskich dzieci do pornografii. Dziś – według badań Państwowego Instytutu Badawczego NASK – średnia wieku, w którym dzieci pierwszy raz stykają się z pornografią wynosi… niespełna 11 lat! Aż 73% dzieci deklaruje, że znalezienie pornografii nie sprawia im żadnych trudności, a co trzeci nastolatek przyznaje, że po raz pierwszy zetknął się z treściami pornograficznymi przypadkowo! W efekcie, 21% dzieci w wieku 12-14 lat ogląda pornografię codziennie, a kolejne 25% co najmniej raz w tygodniu. Nic dziwnego, że co czwarty nastolatek wyraża obawę uzależnienia się od pornografii. Według danych z 2024 roku – największa strona pornograficzna na świecie każdego miesiąca odwiedzana jest 5 miliardów 450 milionów razy. A to tylko jedna strona! Te dane są jeszcze bardziej przerażające, gdy spojrzymy na to, co konkretnie oglądają dziś w internecie nasze dzieci. Bo pornografia to już dawno nie są erotyczne zdjęcia półnagich kobiet. Współczesna pornografia to dehumanizujące sceny seksualnej przemocy, poniżania czy orgii, promocja kazirodztwa i zdrady. Według najbardziej ostrożnych szacunków, 1 na 3 filmy pornograficzne pokazują przemoc seksualną lub agresję. Pornografia „głównego nurtu” normalizuje zachowania takie jak plucie na partnerkę, duszenie, policzkowanie, kneblowanie, ciągnięcie za włosy. W 97 proc. przypadków przemoc skierowana jest wobec kobiet.To właśnie mogą oglądać nasze dzieci! A psychologowie coraz częściej przytaczają historie siedmiolatków i ośmiolatków uzależnionych od brutalnej, wulgarnej pornografii… Czas powiedzieć STOP!Wypowiedzieliśmy wojnę deprawacji dzieci. Idąc za wzorem krajów, które przystąpiły do skutecznego ograniczenia dostępu do pornografii, przygotowaliśmy ustawę i dzisiaj prosimy Pana o pomoc w przeprowadzeniu obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej. Kilka dni temu oficjalnie rozpoczęliśmy zbiórkę podpisów pod projektem ustawy, która wreszcie wymusi na dostawcach treści pornograficznych realne weryfikowanie wieku użytkowników. Jeżeli właściciel strony nie wdroży skutecznych mechanizmów weryfikacji wieku, jego strona zostanie zablokowana. Tak jak ma to miejsce ze stronami bukmacherów.Na początku września złożyliśmy w Sejmie wniosek o rejestrację komitetu, którą Marszałek Sejmu zatwierdził w ubiegłym tygodniu. Teraz mamy tylko 3 miesiące na zgromadzenie 100 000 podpisów. Jest to sprawa niezwykłej wagi, dlatego BARDZO potrzebujemy Pana zaangażowania i wsparcia!Zarówno w zbieraniu podpisów, jak i zgromadzeniu środków na promocję inicjatywy.Aby pomóc w zbiórce podpisów, prosimy o kliknięcie w poniższy link, który przekieruje Pana na stronę internetową „Stop narkotykowi pornografii”, za pośrednictwem której można pobrać karty do zbierania podpisów. POMÓŻ W ZBIÓRCE PODPISÓW O tym, że nieograniczony dostęp do internetowej pornografii jest tragiczną w skutkach patologią, mówimy od lat. Problem dostrzegało także wiele organizacji społecznych, polityków i dziennikarzy. Kończyło się jednak na załamywaniu rąk w poczuciu bezsilności. My jednak konsekwentnie zwracaliśmy uwagę na skuteczne rozwiązania, które dziś są już wprowadzane w kolejnych państwach świata. Aktualnie już w 19 stanach USA obowiązują ustawy dotyczące weryfikacji wieku na stronach pornograficznych, a w 2025 r. wejdą one w życie w co najmniej trzech kolejnych stanach. Tam, gdzie wprowadzono ograniczenia, nawet o 80% spadła „konsumpcja pornografii”.W Wielkiej Brytanii i we Francji trwają prace nad aktami wykonawczymi, bo ustawy zakazujące dostępu dzieci i młodzieży do pornografii już przyjęto. Tak, lewicowe rządy w zachodnich krajach dostrzegają plagę i skutki pornografii. Tym bardziej musimy tym zająć się także w Polsce.Projekt, pod którym zbieramy podpisy, czerpie to, co najlepsze z powyższych rozwiązań. Jest pierwszą od lat tak rzeczową propozycją ograniczenia tego, co – jak jeszcze niedawno słyszeliśmy zewsząd – zdawało się być „nie do ruszenia”. Mało tego, jest to projekt, który może znaleźć szerokie poparcie społeczne. Bo, jak pokazują statystyki, wprowadzenie stosownych regulacji popiera dziś przytłaczająca większość społeczeństwa.Wchodząca w skład komitetu inicjatywy Fundacja Mamy i Taty przeprowadziła w ubiegłym roku badania na reprezentatywnej, ogólnopolskiej grupie respondentów, które wykazały, że ograniczenie dostępu do pornografii osobom nieletnim w Polsce popiera aż 88% Polaków. Co więcej, jak tylko ogłosiliśmy, że prowadzimy prace nad takim projektem, to o konieczności wprowadzenia ograniczeń w dostępie do pornografii w internecie wypowiedzieli się minister i wiceminister cyfryzacji.Jednak zebranie 100 000 podpisów to ogromne wyzwanie logistyczne, organizacyjne i finansowe. Nie będzie to możliwe bez pomocy ludzi takich jak Pan. Członkowie licznych organizacji – wspólnot, ruchów, stowarzyszeń, fundacji – już rozpoczęli zbiórkę w wielu miejscowościach w całym kraju, ale ważne jest zaangażowanie każdego, kto rozumie, jak niszcząca dla młodych ludzi jest pornografia. Nie pozwólmy, by, mimo tak szerokiego poparcia, okazało się na końcu, że zabrakło kilku podpisów…Prosimy także o Pana osobisty udział w zbiórce podpisów. To zaangażowanie będzie miało ogromne, ogólnopolskie znaczenie.Zbiórkę można prowadzić wśród członków rodziny, znajomych i przyjaciół, braci i sióstr ze wspólnoty, w pracy, w parafii czy nawet w najbardziej uczęszczanych punktach Pana miejscowości. Nasze doświadczenie dotychczasowej zbiórki pokazuje, że wiele osób chętnie popiera ten projekt! Na stronie StopNarkotykowiPornografii.pl znajdują się także cenne materiały promocyjne naszej inicjatywy – w tym świetna i pełna faktów ulotka. Będziemy Panu bardzo wdzięczni za bezpośrednie zaangażowanie w zbiórkę podpisów, ale zwracamy się również z serdeczną prośbą o wsparcie finansowe naszej kampanii. Tak wielka akcja prowadzona na skalę ogólnokrajową łączy się z kolosalnymi kosztami – od wydruku tysięcy kart do składania podpisów, poprzez koszty promocji w internecie, skończywszy na kosztach paliwa, którego cena cały czas rośnie. Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przyciskPana zaangażowanie pomoże nie tylko nam, ale przede wszystkim polskim nastolatkom i przyszłym pokoleniom Polaków.Powiedzmy STOP narkotykowi pornografii! Z wyrazami szacunku P.S. Kampania „Stop narkotykowi pornografii” to kolejny owoc tegorocznego połączenia i wspólnej pracy ekspertów Instytutu Ordo Iuris i Centrum Życia i Rodziny.Ustawę przygotowaliśmy w gronie prawników i analityków Ordo Iuris, a Centrum Życia i Rodziny odpowiada za koordynacje społeczną kampanii. To dzięki tej synergii i współpracy, do naszej akcji przyłączyło się już ponad 20 organizacji społecznych z całego kraju oraz wiele lokalnych wspólnot i sympatyków Ordo Iuris i Centrum Życia i Rodziny. O wsparciu inicjatywy rozmawialiśmy już z polskimi biskupami – w tym z przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski. Wierzymy, że dzięki szerokiej koalicji, uda nam się zebrać wymagane podpisy i doprowadzić do ograniczenia dostępu do pornografii dla nieletnich w Polsce. Liczymy także na Pana szeroko rozumiane wsparcie, za które będziemy Panu bardzo wdzięczni. Działalność Instytutu Ordo Iuris możliwa jest szczególnie dzięki hojności Darczyńców, którzy rozumieją, że nasze zaangażowanie wymaga regularnego wsparcia.Ustaw stałe zlecenie i dołącz do naszej misji. Dołączam do Kręgu Przyjaciół Ordo Iuris |
Archiwa tagu: Pornografia
Nowy traktat ONZ w sprawie cyber-przestępczości jest bliski legalizacji pornografii dziecięcej.
Nowy traktat ONZ w sprawie cyber-przestępczości jest bliski legalizacji niektórych form pornografii dziecięcej. Traktat, który ma na celu zwalczanie przestępstw internetowych, może w rzeczywistości sprawić, że posiadanie materiałów erotycznych z udziałem dzieci będzie legalne, jeśli zostanie uznane za „prywatne” lub powstałe „za obopólną zgodą”. Pozwoliłoby to również na legalizację treści o jednoznacznie seksualnym charakterze, w tym obrazów dzieci generowanych przez sztuczną inteligencję lub materiałów udostępnianych przez same dzieci. ONZ mocno naciska na te wyjątki, argumentując, że dzieci mają „prawo” do rozwijania relacji seksualnych, nawet z dorosłymi!Czy możesz uwierzyć, że doszło do czegoś takiego?Sam pomysł wdrożenia takich przepisów jest przerażający — to krok w kierunku normalizacji zachowań, które nigdy nie powinny być tolerowane. Nie możemy na to pozwolić. Czy podpiszesz tę pilną petycję, domagając się, aby Prezydent RP , Andrzej Duda i przedstawiciele RP przy ONZ odrzucili ten niebezpieczny traktat na zbliżającym się Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, które rozpocznie się 10 września? Czas ma niezwykle istotne znaczenie. Mamy tylko 72 godziny na powstrzymanie tego szaleństwa! Jeśli ten traktat zostanie przyjęty, pozbawi on ochrony, która obecnie zapewnia bezpieczeństwo naszym dzieciom, a jednocześnie umożliwi oprawcom wykorzystywanie luk prawnych. Musimy działać teraz, aby zapewnić, że ten traktat nigdy nie zostanie przyjęty. Dziękujemy za wsparcie nas w tej krytycznej walce, Ignacio Arsuaga z całym zespołem CitizenGO P.S. Bezpieczeństwo naszych dzieci jest zagrożone, a sami nie możemy go obronić. Prosimy o podzielenie się tą petycją z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi, aby rozpowszechnić tę wiadomość. Powstrzymajmy ten traktat, zanim będzie za późno! |
„Ordo Iuris podstępem wzięło Nowacką” – Newsweek o sukcesie Ordo Iuris
„Ordo Iuris podstępem wzięło Nowacką” – Newsweek o sukcesie Ordo Iuris |
Szanowny Panie, już w grudniu nowy rząd zapowiedział rewolucyjne zmiany w polskim systemie edukacji i podstawie programowej nauczania. Dzięki współpracy z licznymi ekspertami organizacji zrzeszających polskich nauczycieli, rodziców i pedagogów, zainterweniowaliśmy, zalewając ministerstwo i autorów reformy krytycznymi uwagami, których łącznie ministerstwo otrzymało… ponad 50 tysięcy. Dziś mogę z satysfakcją poinformować Pana, że szeroka presja miała sens! Silny głos społecznego sprzeciwu zmusił minister Barbarę Nowacką do wycofania się z niektórych szkodliwych pomysłów. Do podstawy programowej wróciły utwory Norwida, Sienkiewicza, czy „Reduta Ordona” Adama Mickiewicza. W szkole podstawowej przywrócono pieśni patriotyczne. W liceach wśród lektur uzupełniających pozostały fragmenty „Pamięci i tożsamości” Jana Pawła II. Wciąż cenzorski zapis obejmuje jednak nauczanie o konfederacji barskiej, wykreślono wzmianki o św. Maksymilianie Marii Kolbe, o zachodniej kolaboracji z niemiecką III Rzeszą, o stalinowskim prześladowaniu Kościoła. Wobec ideologicznego fanatyzmu resortu edukacji nie dziwi także upór w wykreśleniu z podstawy programowej historii „żołnierzy niezłomnych”. Jak widać, na razie nasz sukces jest tylko częściowy. To już jednak wystarczyło, by przeprowadzono na Ordo Iuris frontalny atak lewicowych mediów. Tygodnik Newsweek pisał, że „Ordo Iuris podstępem wzięło Nowacką”, alarmując, że „uwagi Ordo Iuris zdecydowały o kształcie podstawy programowej z języka polskiego”. Z kolei Gazeta Wyborcza ze złością konstatowała, że „Ordo Iuris umeblowało nam szkołę”. Lewicowe media, zaskoczone masowością protestu rodziców i nauczycieli, przekonywały swoich czytelników, że spór o polską szkołę toczy się pomiędzy rządem a… Ordo Iuris. Ani słowa o powszechności oburzenia wobec skandalicznych zmian, ani słowa o rosnącej w siłę „Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły”, którą wspierają nasi prawnicy. Co więcej, politycy promują (rzekomo oddolną) petycję do samych siebie, w której wzywają do odrzucenia naszych poprawek i radykalizacji zmian programowych. My natomiast kontynuujemy to, w czym jesteśmy najlepsi. Nasi eksperci przygotowali dodatkowe uwagi dotyczące projektów rozporządzeń w sprawie zmian w podstawach programowych oraz wspierają szeroką Koalicję na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły. To już niemal 70 organizacji oświatowych, nauczycielskich, rodzicielskich, prorodzinnych a nawet kombatanckich i polonijnych! W ubiegły czwartek uczestniczyliśmy w konferencji prasowej, podczas której Koalicja apelowała do Prezydenta RP Andrzeja Dudy o pilne zaangażowanie głowy państwa w obronę polskiej szkoły. W tym o wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie czy przymusowa likwidacja obowiązkowych prac domowych jest zgodna z ustawą zasadniczą. Wcześniej, w analizie opublikowanej na stronie Ordo Iuris, wskazaliśmy argumenty świadczące o naruszeniu konstytucji. Powstanie Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły, zrzeszającej ekspertów doświadczonych w zarządzaniu edukacją oraz rodziców, nauczycieli i prawników ma dzisiaj jeszcze jeden, niezwykle ważny cel. Musimy powstrzymać nadchodzącą falę wulgarnej edukacji seksualnej. Minister Barbara Nowacka chce bowiem od września 2025 r. podstępem wprowadzić do szkół obowiązkową edukację seksualną w ramach przedmiotu o nazwie “edukacja zdrowotna”. Jej inicjatywa spotkała się z aplauzem lewicowych mediów. Newsweek pisał wprost, że „Nowacka sprytnie połączyła edukację seksualną z tematami, o których trudno powiedzieć, że mogą podlegać jakiejś ideologii (…). Łatwiej będzie Nowackiej odpierać ataki ze strony kościoła i konserwatywnej części społeczeństwa, gdy na swojej tarczy wypisała przede wszystkim walkę o poprawę zdrowia psychicznego oraz kondycję fizyczną dzieci”. My oczywiście nie ulegniemy temu szantażowi i będziemy głośno mówić o tym, że wprowadzany przedmiot może wprowadzić do polskich szkół wulgarną edukację seksualną, która od lat przynosi na zachodzie Europy opłakane skutki. Pisaliśmy o tym szerzej w cyklu esejów „O czym nie powiedzą edukatorzy seksualni”, w którym ujawniliśmy prawdziwe cele i efekty zajęć z edukacji seksualnej. Cały czas wspieramy rodziców i nauczycieli, którzy bronią dzieci przed demoralizacją, udzielając porad prawnych oraz przeprowadzając szkolenia. To w odpowiedzi na ich prośby opublikowaliśmy niedawno komentarz, w którym radzimy jak zachować się w sytuacji, gdy w publicznych szkołach eksponowane są symbole i treści propagujące agendę ruchu LGBT.Drugim – obok wulgarnej edukacji seksualnej – zagrożeniem dla naszych dzieci jest nieograniczony dostęp do pornografii w internecie. Psychologowie dziecięcy nieustannie przestrzegają, że uzależnienie od pornografii dotyka już… siedmiolatków! W niektórych szkołach większość przesyłu danych na łączach Wi-Fi to… pornograficzne filmy oglądane na przerwach i pokazywane sobie przez uczniów. W trosce o bezpieczną przyszłość polskich dzieci stworzyliśmy portal „Narkotyk XXI wieku”, poświęcony informowaniu o skutkach pornografii dla psychiki dzieci i młodzieży. Na zachodzie świadomość związanych z tym zagrożeń jest coraz większa. Kolejne stany USA wprowadzają rozwiązania prawne, które zmuszają strony pornograficzne do wprowadzania skutecznego mechanizmu weryfikacji wieku ich użytkowników. Takie same prace legislacyjne prowadzone są także we Francji. Najwyższy czas, by także w Polsce rozpoczęła się wreszcie poważna debata na temat ograniczenia dostępu do pornografii dla nieletnich. Wkrótce będziemy informować Pana o naszych kolejnych krokach, zmierzających do obrony dzieci przed katastrofalną epidemią pornografii. Usuwanie z programu szkolnego kanonu literatury patriotycznej i pięknych przykładów heroizmu, przymusowa edukacja seksualna od podstawówki oraz tolerancja dla narastającej fali uzależnienia od pornografii wśród nastolatków – to trzy czynniki, z których każdy samodzielnie stanowiłby zagrożenie dla prawidłowego wychowania naszych dzieci. W rzeczywistości 2024 roku musimy stawić czoła im wszystkim. I Musimy zwyciężyć! W przeciwnym razie planowa demoralizacja zagrażać będzie setkom tysięcy młodych Polaków – całemu pokoleniu, od którego zależy przyszłość naszej Ojczyzny. Tylko wspólna mobilizacja naszych ekspertów, licznych sojuszników oraz naszych Przyjaciół i Darczyńców, może powstrzymać ogromną determinację rządu, który resort edukacji oddał w ręce radykalnej lewicy, promotorów zgorszenia i aborcji.Dlatego proszę o Pana wsparcie w tej walce. Wierzę, że z pomocą ludzi takich jak Pan wygramy tę długą i trudną batalię o dobro naszych dzieci. Pornografia narkotykiem XXI wieku Nasi eksperci od lat pomagają rodzicom w walce z seksualizacją ich dzieci w szkołach. Ale ostatnie lata przynoszą też ogrom nowych wyzwań, wykraczających daleko poza walkę z genderowymi aktywistami, którzy chcą wprowadzać wulgarną edukacje seksualną do polskich szkół.W Polsce z każdym rokiem rośnie liczba nastolatków uzależnionych od pornografii. Badania naukowe przeprowadzone w 2022 roku przez Państwowy Instytut Badawczy NASK wskazują, że pierwszy kontakt dziecka z pornografią w Polsce następuje średnio już w wieku 11 lat. Z kolei aż 21,5% dzieci w wieku 12-14 lat deklaruje regularne oglądanie treści pornograficznych.Chcąc aby rodzice zyskali szeroką świadomość zagrożeń związanych z tym, jak szkodliwy wpływ na psychikę ich dzieci mogą mieć wszechobecne treści seksualne oraz twarda pornografia, dostępna dziś na jedno kliknięcie, uruchomiliśmy portal „Narkotyk21wieku” poświęcony tej ważnej tematyce. Na stronie znajdują się zarówno newsy i artykuły, jak i krótkie, treściwe informacje podawane w formie „szybkich faktów”, prezentujących najistotniejsze informacje i badania naukowe na temat zagrożeń związanych z pornografią. Na portalu można znaleźć również nagrania z konferencji naukowych oraz linki do raportów poświęconych skutkom oglądania pornografii wraz z ich krótkimi opisami.Czytelnicy naszego portalu dowiedzą się między innymi, że mechanizm oddziaływania treści nacechowanych seksualnie na mózg młodego człowieka jest bardzo podobny do wpływu środków psychoaktywnych. Z czasem użytkownicy pornografii potrzebują dostarczania coraz silniejszych bodźców, by utrzymać stały dopływ dopaminy do mózgu. W efekcie, u młodych ludzi istnieje spore ryzyko szybkiego uzależnienia się od treści pornograficznych. Oglądanie pornografii ma bardzo negatywny wpływ na życie codzienne i wyniki w nauce nastolatków oraz na ich… dorosłe życie – zwłaszcza na przyszłe relacje ze współmałżonkiem i życie rodzinne. Pornografia wytwarza bowiem fałszywy obraz ludzkiej seksualności i relacji międzyludzkich, co utrudnia młodym mężczyznom i kobietom tworzenie stabilnych związków.Na naszym portalu przywołujemy wyniki badań naukowych przeprowadzonych przez brytyjską Komisarz ds. Dzieci w latach 2021-22, które pokazują, że oglądanie treści pornograficznych w dzieciństwie ma wpływ na agresywne zachowania – w tym agresywne zachowania seksualne – w przyszłości. Biorący w nim udział młodzi ludzie przyznali, że brutalna pornografia, którą oglądali w dzieciństwie, odbiła się na ich niedopuszczalnych postawach i zachowaniach w późniejszym życiu.Więcej informacji, newsów, badań naukowych i konkretnych danych na temat wpływu pornografii na młodych ludzi, można znaleźć na stronie Narkotyk21Wieku, którą będziemy w najbliższym czasie sukcesywnie rozwijać. Już wkrótce będziemy Pana informować o naszych dalszych planach i kolejnych działaniach, które zamierzamy podjąć w ramach szerokiej kampanii walki z nieograniczonym dostępem do treści pornograficznych w internecie. Promotor wulgarnej edukacji seksualnej skazany za… pedofilię Prawnicy Ordo Iuris skutecznie interweniują, pomagając rodzicom, którzy sprzeciwiają się wdrażaniu do szkół wulgarnej edukacji seksualnej. Kilka lat temu – wspierając Stowarzyszenie Odpowiedzialny Gdańsk – przyczyniliśmy się do klęski gdańskiego programu „Zdrovve Love”, w ramach którego udostępniono uczniom genderową broszurę, z której mieli się oni dowiedzieć między innymi czym jest „heteronormatywność”, „płeć społeczno-kulturowa” oraz „prawa seksualne”. Jedna z miejskich radnych wprost mówiła o tym, że klęska programu była wynikiem działań Ordo Iuris.Promotorem tego programu był ówczesny wiceprezydent Gdańska, który właśnie został skazany w pierwszej instancji za… molestowanie seksualne małoletniego. Jeśli wyrok się uprawomocni, będzie to potwierdzony, ale niestety nie pierwszy przypadek, w którym promotorzy wulgarnej edukacji seksualnej okazują się być osobami z poważnymi zaburzeniami w sferze seksualności lub… po prostu zwykłymi pedofilami.O podobnych przypadkach pisaliśmy w naszym cyklu esejów „Prawda o edukacji seksualnej. O czym nie powiedzą edukatorzy seksualni?”, w którym obnażyliśmy zatrute korzenie wulgarnej edukacji seksualnej. Przypomnieliśmy między innymi o „ojcach” współczesnej edukacji seksualnej – Albercie Kinseyu i Helmucie Kentlerze, którzy twierdzili, że człowiek jest istotą seksualną od urodzenia i dlatego nie należy zabraniać dzieciom prowadzić życia seksualnego. Obaj swoje szkodliwe twierdzenia wcielali w czyn. Kinsey przeprowadził w USA eksperyment, w którym dzieci (w tym niemowlaki!) padały ofiarą seksualnych nadużyć. Z kolei Kentler przez ok. 30 lat (przy wsparciu władz RFN) prowadził „eksperyment naukowy”, w ramach którego dzieci z domów dziecka były oddawane pod opiekę osobom podejrzewanym lub skazanym za przestępstwa pedofilskie. Po latach ujawniono, że nieletni uczestnicy eksperymentu byli maltretowani i wykorzystywani seksualnie przez swoich opiekunów, a nawet samego Kentlera. T o właśnie na tego rodzaju „dorobku naukowym” tego typu postaci opierają się zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia z 2010 roku, w myśl których małe dzieci już w wieku 0-4 lat powinny być uczone na temat masturbacji.W naszej publikacji prezentujemy też konkretne przykłady wulgarnej i szkodliwej edukacji seksualnej oraz materiałów – filmów, gier czy podręczników – wykorzystywanych przez edukatorów w swoich kampaniach. Piszemy między innymi o opracowanym dla austriackiego Ministerstwa Edukacji, Sztuki i Kultury filmie instruktażowym dla młodzieży w wieku 12-18 lat, z którego młodzi ludzie mogą usłyszeć między innymi: „od czternastych urodzin życie seksualne prowadzisz na własną odpowiedzialność. Od tej pory uważana jesteś za dojrzałą seksualnie. Rodzicom nic do tego i możesz sypiać z kim chcesz”. Piszemy też o niemieckim poradniku, który zachęca do zabawy, w ramach której małe dzieci poruszają się na czworaka jak psy i wąchają swoje części ciała – w tym miejsca intymne. W esejach sporo uwagi poświęcamy treściom, które polscy radykalni aktywiści chcą przekazywać dzieciom. Przykładowo na stronie założonej przez modelkę Anję Rubik Fundacji SEXEDPL młodzi ludzie mogą znaleźć materiały informujące o tym, że decydując się na kolczyk w łechtaczce, można „zapewnić sobie dodatkowe bodźce nie tylko w trakcie pieszczot i stosunku, ale także podczas samego chodzenia”. Młodzież może tam również natrafić na instrukcje dotyczące tego jak przygotować się do seksu analnego i jak dbać o higienę gadżetów erotycznych.Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przyciskCzy prace domowe wrócą do szkół?Występując w obronie wysokiego poziomu nauczania w polskich szkołach, sprzeciwiliśmy się także wydanemu przez minister Nowacką rozporządzeniu ograniczającemu możliwość zadawania prac domowych uczniom szkół podstawowych. Przygotowaliśmy w tej sprawie analizę, którą przedstawiliśmy ministerstwu w ramach konsultacji nad projektem. Niezależnie od tego opracowaliśmy przystępny dokument w formie pytań i odpowiedzi na temat tego co w praktyce będą oznaczać wprowadzane przez ministerstwo zmiany. W publikacjach wskazaliśmy, że prace domowe od wielu lat pełnią ważną funkcję wychowawczą. Wyrabiają bowiem w uczniach nawyki i umiejętność samodzielnej nauki i organizacji pracy oraz kształtują systematyczność i obowiązkowość. Jest to niezwykle ważne nie tylko w edukacji, ale także w ich przyszłym, dorosłym życiu.Ponadto zwróciliśmy uwagę na to, że ograniczenie możliwości zadawania prac domowych uderza w prawo do nauki, prowadząc do pogłębienia różnic w nauce pomiędzy uczniami, którzy sami z siebie mają większą motywację do nauki i tymi, którzy potrzebują dodatkowej motywacji w postaci prac domowych do powtórzenia przerobionego podczas lekcji materiału. Podkreśliliśmy, że efektem zmian będzie także pogłębienie różnic pomiędzy szkołami państwowymi i prywatnymi. Wprowadzone ograniczenia nie dotyczą bowiem szkół niepublicznych, w których nauczyciele będą mogli zadawać uczniom prace domowe na dotychczasowych zasadach. W analizie dowiedliśmy, że forma i zakres zmian wprowadzonych w rozporządzeniu narusza szereg regulacji prawnych – w tym przepisy Konstytucji RP.Niestety rozporządzenie weszło w życie, choć dopuszczono w klasach I-III szkoły podstawowej możliwość zadawania pisemnych ćwiczeń usprawniających motorykę małą, czyli np. umiejętność pisania. Niemniej, w ramach szerokiej Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły skierowaliśmy do Prezydenta RP apel o złożenie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie czy rozporządzenie jest zgodne z Konstytucją RP. Zwróciliśmy przy tym uwagę głowie państwa, że obowiązywanie rozporządzenia minister Nowackiej negatywnie odbija się na poziomie edukacji w naszym kraju. Pomagamy rodzicom i nauczycielom Wspierając rodziców, którzy chcą korzystać ze swojego konstytucyjnego prawa do wychowania dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami, prowadzimy szkolenia dla środowisk rodziców i nauczycieli, podczas których nasi eksperci mówią między innymi o tym, jak bronić dzieci przed ideologiczną propagandą lobby LGBT. Na bieżąco udzielamy również zgłaszającym się do nas rodzicom odpowiedzi i porad prawnych, analizując ich konkretne sytuacje i wskazując, co mogą w danej sytuacji zrobić.W odpowiedzi na napływające prośby o pomoc od nauczycieli, którzy są przymuszani – niekiedy również przez dyrekcje szkół – do zwracania się do uczniów, nieakceptujących własnej płci, za pomocą zaimków i imion właściwych dla płci przeciwnej, kończymy prace nad poradnikiem, w którym chcemy przekazać praktyczne informacje i argumenty prawne, pomagające przeciwstawić się tego rodzaju presji.W poradniku wskazujemy na publikacje, z których wynika, że większość przypadków braku akceptacji własnej płci jest przemijająca. Uleganie zaś presji i zwracanie się do uczniów za pomocą zaimków płci przeciwnej, może z jednej strony utrwalać nieprawidłowość w postrzeganiu własnej płci u konkretnej osoby, a drugiej – przyczyniać się do wystąpienia podobnych problemów u innych dzieci, w których głowach mogą pojawić się pytania typu „jeśli Ania nie jest dziewczynką, to może ja też nie jestem?” Wspólnie obronimy polską szkołę Widmo degradacji i ideologizacji programów nauczania oraz perspektywa ocenzurowania patriotycznych i narodowych treści wisi nad polską szkołą. Od lat stoimy na straży szkoły, ale skala wyzwań w tym roku przerasta wszystko, czego dotychczas doświadczaliśmy.Prowadzenie stałego monitoringu prac rządu i parlamentu w sferze edukacji wymaga nieustannego zaangażowania naszych analityków. Miesięcznie na ten cel musimy rezerwować 6 000 zł. Z kolei przygotowanie każdej analizy konkretnego aktu prawnego wymaga – w zależności od jego stopnia skomplikowania oraz rozległości zapowiadanych zmian – zgromadzenia od 10 000 do nawet 15 000 zł. Jednak, jak pokazuje rzeczywistość, nasze merytoryczne argumenty są w stanie zatrzymać dewastację systemu edukacji. Podjęcie jednostkowej kompleksowej interwencji w obronie praw rodziców do wychowania dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami, to koszt rzędu nawet 12 000 zł. Za każdym jednak razem musimy szczegółowego zbadać sprawę, analizując indywidualną sytuację pod względem prawnym. Często musimy podróżować po kraju, aby na miejscu udzielić pomocy prawnej naszym beneficjentem. Bez wsparcia prawników Ordo Iuris wielu rodziców nie będzie w stanie skutecznie zawalczyć o swoje konstytucyjne prawa.Poradnik dla nauczycieli, nad którym właśnie pracujemy, będzie nieocenioną pomocą dla nauczycieli zmuszanych przez władze szkół do nazywania uczniów za pomocą imion i zaimków niezgodnych z ich płcią biologiczną. Dokończenie publikacji to wydatek rzędu 8 000 zł. Dlatego bardzo Pana proszę o wsparcie Instytutu kwotą 80 zł, 130 zł, 200 zł lub dowolną inną, dzięki czemu prawnicy Ordo Iuris będą skutecznie bronić polskich dzieci przed demoralizacją. Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w powyższy przycisk Z wyrazami szacunku Jerzy Kwaśniewski Ordo Iuris <kontakt@ordoiuris.pl> P.S. Efekty naszych działań w kwestii zablokowania reformy podstawy programowej wywołały prawdziwą wściekłość lewicy. Radykałowie zapewne teraz ze zdwojoną siłą przystąpią do działań, podejmując kolejną próbę uderzenia w polską edukację. Nie możemy spocząć na laurach. Musimy ich powstrzymać. Wierzę, że z Pana pomocą będziemy mogli tego dokonać. P.P.S. O tym, że obrona polskiej szkoły jest kluczowa a kształcenia dzieci w duchu patriotyzmu i poszanowania wartości nie można oddać w niepowołane ręce, świadczy także coraz większa popularność wśród młodych ludzi „ekowandalizmu” w imię tzw. ochrony klimatu. Dewastują oni pomniki, niszczą dzieła sztuki, przerywają wydarzenia kulturalne i sportowe oraz blokują drogi w godzinach szczytu. Odpowiadając na liczne prośby, w najbliższy piątek 17 maja o godzinie 20:00 organizujemy zdalne szkolenie poświęcone tej tematyce. Jego uczestnicy dowiedzą się, jak reagować na powyższe przypadki zgodnie z prawem. Serdecznie zapraszam Pana do udziału w tym wydarzeniu. W celu zgłoszenia proszę wypełnić formularz. Liczba miejsc ograniczona. Decyduje kolejność zgłoszeń. Działalność Instytutu Ordo Iuris możliwa jest szczególnie dzięki hojności Darczyńców, którzy rozumieją, że nasze zaangażowanie wymaga regularnego wsparcia.Ustaw stałe zlecenie i dołącz do naszej misji. Dołączam do Kręgu Przyjaciół Ordo Iuris Szanowny Panie, już w grudniu nowy rząd zapowiedział rewolucyjne zmiany w polskim systemie edukacji i podstawie programowej nauczania. Dzięki współpracy z licznymi ekspertami organizacji zrzeszających polskich nauczycieli, rodziców i pedagogów, zainterweniowaliśmy, zalewając ministerstwo i autorów reformy krytycznymi uwagami, których łącznie ministerstwo otrzymało… ponad 50 tysięcy. Dziś mogę z satysfakcją poinformować Pana, że szeroka presja miała sens! Silny głos społecznego sprzeciwu zmusił minister Barbarę Nowacką do wycofania się z niektórych szkodliwych pomysłów. Do podstawy programowej wróciły utwory Norwida, Sienkiewicza, czy „Reduta Ordona” Adama Mickiewicza. W szkole podstawowej przywrócono pieśni patriotyczne. W liceach wśród lektur uzupełniających pozostały fragmenty „Pamięci i tożsamości” Jana Pawła II. Wciąż cenzorski zapis obejmuje jednak nauczanie o konfederacji barskiej, wykreślono wzmianki o św. Maksymilianie Marii Kolbe, o zachodniej kolaboracji z niemiecką III Rzeszą, o stalinowskim prześladowaniu Kościoła. Wobec ideologicznego fanatyzmu resortu edukacji nie dziwi także upór w wykreśleniu z podstawy programowej historii „żołnierzy niezłomnych”.Jak widać, na razie nasz sukces jest tylko częściowy. To już jednak wystarczyło, by przeprowadzono na Ordo Iuris frontalny atak lewicowych mediów. Tygodnik Newsweek pisał, że „Ordo Iuris podstępem wzięło Nowacką”, alarmując, że „uwagi Ordo Iuris zdecydowały o kształcie podstawy programowej z języka polskiego”. Z kolei Gazeta Wyborcza ze złością konstatowała, że „Ordo Iuris umeblowało nam szkołę”. Lewicowe media, zaskoczone masowością protestu rodziców i nauczycieli, przekonywały swoich czytelników, że spór o polską szkołę toczy się pomiędzy rządem a… Ordo Iuris. Ani słowa o powszechności oburzenia wobec skandalicznych zmian, ani słowa o rosnącej w siłę „Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły”, którą wspierają nasi prawnicy. Co więcej, politycy promują (rzekomo oddolną) petycję do samych siebie, w której wzywają do odrzucenia naszych poprawek i radykalizacji zmian programowych.My natomiast kontynuujemy to, w czym jesteśmy najlepsi. Nasi eksperci przygotowali dodatkowe uwagi dotyczące projektów rozporządzeń w sprawie zmian w podstawach programowych oraz wspierają szeroką Koalicję na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły. To już niemal 70 organizacji oświatowych, nauczycielskich, rodzicielskich, prorodzinnych a nawet kombatanckich i polonijnych!W ubiegły czwartek uczestniczyliśmy w konferencji prasowej, podczas której Koalicja apelowała do Prezydenta RP Andrzeja Dudy o pilne zaangażowanie głowy państwa w obronę polskiej szkoły. W tym o wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie czy przymusowa likwidacja obowiązkowych prac domowych jest zgodna z ustawą zasadniczą. Wcześniej, w analizie opublikowanej na stronie Ordo Iuris, wskazaliśmy argumenty świadczące o naruszeniu konstytucji.Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przyciskPowstanie Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły, zrzeszającej ekspertów doświadczonych w zarządzaniu edukacją oraz rodziców, nauczycieli i prawników ma dzisiaj jeszcze jeden, niezwykle ważny cel. Musimy powstrzymać nadchodzącą falę wulgarnej edukacji seksualnej.Minister Barbara Nowacka chce bowiem od września 2025 r. podstępem wprowadzić do szkół obowiązkową edukację seksualną w ramach przedmiotu o nazwie edukacja zdrowotna. Jej inicjatywa spotkała się z aplauzem lewicowych mediów. Newsweek pisał wprost, że „Nowacka sprytnie połączyła edukację seksualną z tematami, o których trudno powiedzieć, że mogą podlegać jakiejś ideologii (…). Łatwiej będzie Nowackiej odpierać ataki ze strony kościoła i konserwatywnej części społeczeństwa, gdy na swojej tarczy wypisała przede wszystkim walkę o poprawę zdrowia psychicznego oraz kondycję fizyczną dzieci”. My oczywiście nie ulegniemy temu szantażowi i będziemy głośno mówić o tym, że wprowadzany przedmiot może wprowadzić do polskich szkół wulgarną edukację seksualną, która od lat przynosi na zachodzie Europy opłakane skutki. Pisaliśmy o tym szerzej w cyklu esejów „O czym nie powiedzą edukatorzy seksualni”, w którym ujawniliśmy prawdziwe cele i efekty zajęć z edukacji seksualnej.Cały czas wspieramy rodziców i nauczycieli, którzy bronią dzieci przed demoralizacją, udzielając porad prawnych oraz przeprowadzając szkolenia. To w odpowiedzi na ich prośby opublikowaliśmy niedawno komentarz, w którym radzimy jak zachować się w sytuacji, gdy w publicznych szkołach eksponowane są symbole i treści propagujące agendę ruchu LGBT.Drugim – obok wulgarnej edukacji seksualnej – zagrożeniem dla naszych dzieci jest nieograniczony dostęp do pornografii w internecie. Psychologowie dziecięcy nieustannie przestrzegają, że uzależnienie od pornografii dotyka już… siedmiolatków!W niektórych szkołach większość przesyłu danych na łączach Wi-Fi to… pornograficzne filmy oglądane na przerwach i pokazywane sobie przez uczniów.W trosce o bezpieczną przyszłość polskich dzieci stworzyliśmy portal „Narkotyk XXI wieku”, poświęcony informowaniu o skutkach pornografii dla psychiki dzieci i młodzieży. Na zachodzie świadomość związanych z tym zagrożeń jest coraz większa. Kolejne stany USA wprowadzają rozwiązania prawne, które zmuszają strony pornograficzne do wprowadzania skutecznego mechanizmu weryfikacji wieku ich użytkowników. Takie same prace legislacyjne prowadzone są także we Francji. Najwyższy czas, by także w Polsce rozpoczęła się wreszcie poważna debata na temat ograniczenia dostępu do pornografii dla nieletnich. Wkrótce będziemy informować Pana o naszych kolejnych krokach, zmierzających do obrony dzieci przed katastrofalną epidemią pornografii.Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przyciskUsuwanie z programu szkolnego kanonu literatury patriotycznej i pięknych przykładów heroizmu, przymusowa edukacja seksualna od podstawówki oraz tolerancja dla narastającej fali uzależnienia od pornografii wśród nastolatków – to trzy czynniki, z których każdy samodzielnie stanowiłby zagrożenie dla prawidłowego wychowania naszych dzieci. W rzeczywistości 2024 roku musimy stawić czoła im wszystkim. I Musimy zwyciężyć! W przeciwnym razie planowa demoralizacja zagrażać będzie setkom tysięcy młodych Polaków – całemu pokoleniu, od którego zależy przyszłość naszej Ojczyzny.Tylko wspólna mobilizacja naszych ekspertów, licznych sojuszników oraz naszych Przyjaciół i Darczyńców, może powstrzymać ogromną determinację rządu, który resort edukacji oddał w ręce radykalnej lewicy, promotorów zgorszenia i aborcji.Dlatego proszę o Pana wsparcie w tej walce. Wierzę, że z pomocą ludzi takich jak Pan wygramy tę długą i trudną batalię o dobro naszych dzieci.Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przyciskPornografia narkotykiem XXI wiekuNasi eksperci od lat pomagają rodzicom w walce z seksualizacją ich dzieci w szkołach. Ale ostatnie lata przynoszą też ogrom nowych wyzwań, wykraczających daleko poza walkę z genderowymi aktywistami, którzy chcą wprowadzać wulgarną edukacje seksualną do polskich szkół.W Polsce z każdym rokiem rośnie liczba nastolatków uzależnionych od pornografii. Badania naukowe przeprowadzone w 2022 roku przez Państwowy Instytut Badawczy NASK wskazują, że pierwszy kontakt dziecka z pornografią w Polsce następuje średnio już w wieku 11 lat. Z kolei aż 21,5% dzieci w wieku 12-14 lat deklaruje regularne oglądanie treści pornograficznych.Chcąc aby rodzice zyskali szeroką świadomość zagrożeń związanych z tym, jak szkodliwy wpływ na psychikę ich dzieci mogą mieć wszechobecne treści seksualne oraz twarda pornografia, dostępna dziś na jedno kliknięcie, uruchomiliśmy portal „Narkotyk21wieku” poświęcony tej ważnej tematyce. Na stronie znajdują się zarówno newsy i artykuły, jak i krótkie, treściwe informacje podawane w formie „szybkich faktów”, prezentujących najistotniejsze informacje i badania naukowe na temat zagrożeń związanych z pornografią. Na portalu można znaleźć również nagrania z konferencji naukowych oraz linki do raportów poświęconych skutkom oglądania pornografii wraz z ich krótkimi opisami.Czytelnicy naszego portalu dowiedzą się między innymi, że mechanizm oddziaływania treści nacechowanych seksualnie na mózg młodego człowieka jest bardzo podobny do wpływu środków psychoaktywnych. Z czasem użytkownicy pornografii potrzebują dostarczania coraz silniejszych bodźców, by utrzymać stały dopływ dopaminy do mózgu. W efekcie, u młodych ludzi istnieje spore ryzyko szybkiego uzależnienia się od treści pornograficznych. Oglądanie pornografii ma bardzo negatywny wpływ na życie codzienne i wyniki w nauce nastolatków oraz na ich… dorosłe życie – zwłaszcza na przyszłe relacje ze współmałżonkiem i życie rodzinne. Pornografia wytwarza bowiem fałszywy obraz ludzkiej seksualności i relacji międzyludzkich, co utrudnia młodym mężczyznom i kobietom tworzenie stabilnych związków.Na naszym portalu przywołujemy wyniki badań naukowych przeprowadzonych przez brytyjską Komisarz ds. Dzieci w latach 2021-22, które pokazują, że oglądanie treści pornograficznych w dzieciństwie ma wpływ na agresywne zachowania – w tym agresywne zachowania seksualne – w przyszłości. Biorący w nim udział młodzi ludzie przyznali, że brutalna pornografia, którą oglądali w dzieciństwie, odbiła się na ich niedopuszczalnych postawach i zachowaniach w późniejszym życiu.Więcej informacji, newsów, badań naukowych i konkretnych danych na temat wpływu pornografii na młodych ludzi, można znaleźć na stronie Narkotyk21Wieku, którą będziemy w najbliższym czasie sukcesywnie rozwijać. Już wkrótce będziemy Pana informować o naszych dalszych planach i kolejnych działaniach, które zamierzamy podjąć w ramach szerokiej kampanii walki z nieograniczonym dostępem do treści pornograficznych w internecie. Promotor wulgarnej edukacji seksualnej skazany za… pedofilię Prawnicy Ordo Iuris skutecznie interweniują, pomagając rodzicom, którzy sprzeciwiają się wdrażaniu do szkół wulgarnej edukacji seksualnej. Kilka lat temu – wspierając Stowarzyszenie Odpowiedzialny Gdańsk – przyczyniliśmy się do klęski gdańskiego programu „Zdrovve Love”, w ramach którego udostępniono uczniom genderową broszurę, z której mieli się oni dowiedzieć między innymi czym jest „heteronormatywność”, „płeć społeczno-kulturowa” oraz „prawa seksualne”. Jedna z miejskich radnych wprost mówiła o tym, że klęska programu była wynikiem działań Ordo Iuris.Promotorem tego programu był ówczesny wiceprezydent Gdańska, który właśnie został skazany w pierwszej instancji za… molestowanie seksualne małoletniego. Jeśli wyrok się uprawomocni, będzie to potwierdzony, ale niestety nie pierwszy przypadek, w którym promotorzy wulgarnej edukacji seksualnej okazują się być osobami z poważnymi zaburzeniami w sferze seksualności lub… po prostu zwykłymi pedofilami.O podobnych przypadkach pisaliśmy w naszym cyklu esejów „Prawda o edukacji seksualnej. O czym nie powiedzą edukatorzy seksualni?”, w którym obnażyliśmy zatrute korzenie wulgarnej edukacji seksualnej. Przypomnieliśmy między innymi o „ojcach” współczesnej edukacji seksualnej – Albercie Kinseyu i Helmucie Kentlerze, którzy twierdzili, że człowiek jest istotą seksualną od urodzenia i dlatego nie należy zabraniać dzieciom prowadzić życia seksualnego. Obaj swoje szkodliwe twierdzenia wcielali w czyn. Kinsey przeprowadził w USA eksperyment, w którym dzieci (w tym niemowlaki!) padały ofiarą seksualnych nadużyć. Z kolei Kentler przez ok. 30 lat (przy wsparciu władz RFN) prowadził „eksperyment naukowy”, w ramach którego dzieci z domów dziecka były oddawane pod opiekę osobom podejrzewanym lub skazanym za przestępstwa pedofilskie. Po latach ujawniono, że nieletni uczestnicy eksperymentu byli maltretowani i wykorzystywani seksualnie przez swoich opiekunów, a nawet samego Kentlera. T o właśnie na tego rodzaju „dorobku naukowym” tego typu postaci opierają się zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia z 2010 roku, w myśl których małe dzieci już w wieku 0-4 lat powinny być uczone na temat masturbacji.W naszej publikacji prezentujemy też konkretne przykłady wulgarnej i szkodliwej edukacji seksualnej oraz materiałów – filmów, gier czy podręczników – wykorzystywanych przez edukatorów w swoich kampaniach. Piszemy między innymi o opracowanym dla austriackiego Ministerstwa Edukacji, Sztuki i Kultury filmie instruktażowym dla młodzieży w wieku 12-18 lat, z którego młodzi ludzie mogą usłyszeć między innymi: „od czternastych urodzin życie seksualne prowadzisz na własną odpowiedzialność. Od tej pory uważana jesteś za dojrzałą seksualnie. Rodzicom nic do tego i możesz sypiać z kim chcesz”. Piszemy też o niemieckim poradniku, który zachęca do zabawy, w ramach której małe dzieci poruszają się na czworaka jak psy i wąchają swoje części ciała – w tym miejsca intymne. W esejach sporo uwagi poświęcamy treściom, które polscy radykalni aktywiści chcą przekazywać dzieciom. Przykładowo na stronie założonej przez modelkę Anję Rubik Fundacji SEXEDPL młodzi ludzie mogą znaleźć materiały informujące o tym, że decydując się na kolczyk w łechtaczce, można „zapewnić sobie dodatkowe bodźce nie tylko w trakcie pieszczot i stosunku, ale także podczas samego chodzenia”. Młodzież może tam również natrafić na instrukcje dotyczące tego jak przygotować się do seksu analnego i jak dbać o higienę gadżetów erotycznych.Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przyciskCzy prace domowe wrócą do szkół?Występując w obronie wysokiego poziomu nauczania w polskich szkołach, sprzeciwiliśmy się także wydanemu przez minister Nowacką rozporządzeniu ograniczającemu możliwość zadawania prac domowych uczniom szkół podstawowych. Przygotowaliśmy w tej sprawie analizę, którą przedstawiliśmy ministerstwu w ramach konsultacji nad projektem. Niezależnie od tego opracowaliśmy przystępny dokument w formie pytań i odpowiedzi na temat tego co w praktyce będą oznaczać wprowadzane przez ministerstwo zmiany. W publikacjach wskazaliśmy, że prace domowe od wielu lat pełnią ważną funkcję wychowawczą. Wyrabiają bowiem w uczniach nawyki i umiejętność samodzielnej nauki i organizacji pracy oraz kształtują systematyczność i obowiązkowość. Jest to niezwykle ważne nie tylko w edukacji, ale także w ich przyszłym, dorosłym życiu.Ponadto zwróciliśmy uwagę na to, że ograniczenie możliwości zadawania prac domowych uderza w prawo do nauki, prowadząc do pogłębienia różnic w nauce pomiędzy uczniami, którzy sami z siebie mają większą motywację do nauki i tymi, którzy potrzebują dodatkowej motywacji w postaci prac domowych do powtórzenia przerobionego podczas lekcji materiału. Podkreśliliśmy, że efektem zmian będzie także pogłębienie różnic pomiędzy szkołami państwowymi i prywatnymi. Wprowadzone ograniczenia nie dotyczą bowiem szkół niepublicznych, w których nauczyciele będą mogli zadawać uczniom prace domowe na dotychczasowych zasadach. W analizie dowiedliśmy, że forma i zakres zmian wprowadzonych w rozporządzeniu narusza szereg regulacji prawnych – w tym przepisy Konstytucji RP.Niestety rozporządzenie weszło w życie, choć dopuszczono w klasach I-III szkoły podstawowej możliwość zadawania pisemnych ćwiczeń usprawniających motorykę małą, czyli np. umiejętność pisania. Niemniej, w ramach szerokiej Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły skierowaliśmy do Prezydenta RP apel o złożenie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie czy rozporządzenie jest zgodne z Konstytucją RP. Zwróciliśmy przy tym uwagę głowie państwa, że obowiązywanie rozporządzenia minister Nowackiej negatywnie odbija się na poziomie edukacji w naszym kraju. Pomagamy rodzicom i nauczycielom Wspierając rodziców, którzy chcą korzystać ze swojego konstytucyjnego prawa do wychowania dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami, prowadzimy szkolenia dla środowisk rodziców i nauczycieli, podczas których nasi eksperci mówią między innymi o tym, jak bronić dzieci przed ideologiczną propagandą lobby LGBT. Na bieżąco udzielamy również zgłaszającym się do nas rodzicom odpowiedzi i porad prawnych, analizując ich konkretne sytuacje i wskazując, co mogą w danej sytuacji zrobić.W odpowiedzi na napływające prośby o pomoc od nauczycieli, którzy są przymuszani – niekiedy również przez dyrekcje szkół – do zwracania się do uczniów, nieakceptujących własnej płci, za pomocą zaimków i imion właściwych dla płci przeciwnej, kończymy prace nad poradnikiem, w którym chcemy przekazać praktyczne informacje i argumenty prawne, pomagające przeciwstawić się tego rodzaju presji.W poradniku wskazujemy na publikacje, z których wynika, że większość przypadków braku akceptacji własnej płci jest przemijająca. Uleganie zaś presji i zwracanie się do uczniów za pomocą zaimków płci przeciwnej, może z jednej strony utrwalać nieprawidłowość w postrzeganiu własnej płci u konkretnej osoby, a drugiej – przyczyniać się do wystąpienia podobnych problemów u innych dzieci, w których głowach mogą pojawić się pytania typu „jeśli Ania nie jest dziewczynką, to może ja też nie jestem?” Wspólnie obronimy polską szkołę Widmo degradacji i ideologizacji programów nauczania oraz perspektywa ocenzurowania patriotycznych i narodowych treści wisi nad polską szkołą. Od lat stoimy na straży szkoły, ale skala wyzwań w tym roku przerasta wszystko, czego dotychczas doświadczaliśmy.Prowadzenie stałego monitoringu prac rządu i parlamentu w sferze edukacji wymaga nieustannego zaangażowania naszych analityków. Miesięcznie na ten cel musimy rezerwować 6 000 zł. Z kolei przygotowanie każdej analizy konkretnego aktu prawnego wymaga – w zależności od jego stopnia skomplikowania oraz rozległości zapowiadanych zmian – zgromadzenia od 10 000 do nawet 15 000 zł. Jednak, jak pokazuje rzeczywistość, nasze merytoryczne argumenty są w stanie zatrzymać dewastację systemu edukacji. Podjęcie jednostkowej kompleksowej interwencji w obronie praw rodziców do wychowania dzieci w zgodzie z własnymi przekonaniami, to koszt rzędu nawet 12 000 zł. Za każdym jednak razem musimy szczegółowego zbadać sprawę, analizując indywidualną sytuację pod względem prawnym. Często musimy podróżować po kraju, aby na miejscu udzielić pomocy prawnej naszym beneficjentem. Bez wsparcia prawników Ordo Iuris wielu rodziców nie będzie w stanie skutecznie zawalczyć o swoje konstytucyjne prawa.Poradnik dla nauczycieli, nad którym właśnie pracujemy, będzie nieocenioną pomocą dla nauczycieli zmuszanych przez władze szkół do nazywania uczniów za pomocą imion i zaimków niezgodnych z ich płcią biologiczną. Dokończenie publikacji to wydatek rzędu 8 000 zł. Dlatego bardzo Pana proszę o wsparcie Instytutu kwotą 80 zł, 130 zł, 200 zł lub dowolną inną, dzięki czemu prawnicy Ordo Iuris będą skutecznie bronić polskich dzieci przed demoralizacją. Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w powyższy przycisk Z wyrazami szacunku P.S. Efekty naszych działań w kwestii zablokowania reformy podstawy programowej wywołały prawdziwą wściekłość lewicy. Radykałowie zapewne teraz ze zdwojoną siłą przystąpią do działań, podejmując kolejną próbę uderzenia w polską edukację. Nie możemy spocząć na laurach. Musimy ich powstrzymać. Wierzę, że z Pana pomocą będziemy mogli tego dokonać. P.P.S. O tym, że obrona polskiej szkoły jest kluczowa a kształcenia dzieci w duchu patriotyzmu i poszanowania wartości nie można oddać w niepowołane ręce, świadczy także coraz większa popularność wśród młodych ludzi „ekowandalizmu” w imię tzw. ochrony klimatu. Dewastują oni pomniki, niszczą dzieła sztuki, przerywają wydarzenia kulturalne i sportowe oraz blokują drogi w godzinach szczytu. Odpowiadając na liczne prośby, w najbliższy piątek 17 maja o godzinie 20:00 organizujemy zdalne szkolenie poświęcone tej tematyce. Jego uczestnicy dowiedzą się, jak reagować na powyższe przypadki zgodnie z prawem. Serdecznie zapraszam Pana do udziału w tym wydarzeniu. W celu zgłoszenia proszę wypełnić formularz. Liczba miejsc ograniczona. Decyduje kolejność zgłoszeń. Działalność Instytutu Ordo Iuris możliwa jest szczególnie dzięki hojności Darczyńców, którzy rozumieją, że nasze zaangażowanie wymaga regularnego wsparcia.Ustaw stałe zlecenie i dołącz do naszej misji. Dołączam do Kręgu Przyjaciół Ordo Iuris |
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa +48 793 569 815 www.ordoiuris.pl |
Pornografia – najgorszy narkotyk XXI w.
Pornografia – najgorszy narkotyk XXI. Nowa edukacyjna inicjatywa Ordo Iuris
pch24.pl/pornografia-najgorszy-narkotyk
(pixabay.com)
Coraz większym problemem, szczególnie wśród dzieci i młodzieży, staje się powszechne “korzystanie” z pornografii. Według badań, ponad 21 proc. dzieci w wieku 12-14 lat sięga po treści pornograficzne codziennie. Oglądanie pornografii prowadzi do licznych negatywnych konsekwencji natury zdrowotnej i społecznej, takich jak uzależnienie, destrukcyjne procesy zachodzące w mózgu czy depresja i stany lękowe.
Instytut Ordo Iuris uruchomił portal narkotyk21wieku.pl, na którym publikowane są informacje i dane naukowe opisujące problem pornografii.
NARKOTYK21WIEKU.PL – ODWIEDŹ STRONĘ
Według badań przeprowadzonych w Polsce, co czwarty internauta w wieku 7-12 lat “korzysta” [jaki gqwałt na pojęciach: takie zniewolenie nazwaj ą “korzystanbiem” md] z pornografii internetowej przynajmniej raz w miesiącu. Natomiast 21,5 proc. dzieci między 12 a 14 rokiem życia przyznaje, że sięga po pornografię codziennie. Pierwszy kontakt z takimi treściami dzieci mają średnio w wieku 11 lat. Z kolei 73 proc. dzieci uważa, że łatwo jest znaleźć w Internecie treści o charakterze pornograficznym.
Zjawisko pornografii wiąże się też z wykorzystywaniem seksualnym nieletnich. Co piąta osoba w wieku 12 lat twierdzi, że otrzymuje prośby o przesłanie swoich nagich lub półnagich zdjęć innym osobom. Według badań, ok. 20 proc. dziewcząt i ok. 10 proc. chłopców zgłasza udostępnianie własnych nagich zdjęć w Internecie. 1/3 nastolatków twierdzi, że widziała nieświadomie udostępniane rozebrane zdjęcia innych nieletnich. Osoby występujące w produkcjach pornograficznych (w tym dzieci) często padają ofiarą handlu ludźmi.
Pornografia pociąga za sobą także szereg problemów zdrowotnych. Coraz bardziej powszechne staje się zjawisko uzależnienia od pornografii. Badania wykazują niezwykłe podobieństwa neurologiczne między uzależnieniem od substancji narkotycznech a kompulsywną konsumpcją pornografii. Kompulsywne zachowania seksualne zostały w 2022 r. umieszczone przez Światową Organizację Zdrowia w klasyfikacji chorób. Uzależnienie od pornografii utrudnia walkę ze stresem. Osoby w tym stanie, aby rozładować stres, muszą sięgnąć po treści pornograficzne. Pornografia wpływa także na zaniżenie samooceny, głównie u dziewcząt, kształtując fałszywe wzorce urody, co często popycha dziewczęta do przeprowadzania operacji chirurgicznych.
Źródło: Ordo Iuris TG
Release of Vatican Doctrine Chief’s 1998 Book On Sex Sparks Major dispute
Release of Vatican Doctrine Chief’s 1998 Book On Sex Sparks Major dispute
Release of Vatican Doctrine Chief’s 1998 Book On Sex Sparks Major dispute
—————-
EDITOR’S NOTE: This article reports on explicit contents from a book many faithful Catholic critics have decried as pornographic.
=======================
The digital release of an out-of-print book published in 1998 by now-Cardinal Víctor Manuel Fernández has sparked an ill-timed scandal around the already-controversial Prefect of the Dicastery for the Doctrine of the Faith (DDF).
“The Mystical Passion: spirituality and sensuality,” available only in Spanish, was found and made available in full by the Argentinian traditionalist blog “Caminante Wanderer.”
The book was originally published in Mexico only three years after then Fr. “Tucho” Fernandez published his other controversial book “Heal me with your mouth: The art of kissing.”
When Pope Francis appointed Fernández to head the DDF in July 2023, the cardinal’s 1995 “Heal Me With Your Mouth” resurfaced and was the subject of significant criticism for its erotic themes and depictions.
Fernández once described the first book as “a young pastor’s catechesis for teens” and explained that it was not listed among his theological works because it was “not a theology book.”
The newly-discovered book is also missing from the official list of Fernández’s works.
“The Mystical Passion: spirituality and sensuality” is less than 100 pages long, was published in Mexico by “Ediciones Dabar,” and consists of nine chapters:
- “The fire of divine love”
- “A well of sublime passion”
- “A crazy love story”
- “Mystical passion”
- “Until the end”
- “My beautiful one, come”
- “Male and female orgasm”
- “The path to orgasm”
- “God in the couple’s orgasm”
The cover of the book features the painting “The Abduction of Psyche” by French painter William-Adolphe Bouguereau, depicting the Greek gods Eros and Psyche embracing and partially naked.
Ediciones Dabar, which claims to be a publisher of spiritual works, described the book as “an invitation to a world of passionate love that hides in the depths of our being.”
“Here we are invited to walk with the most passionate men and women in history along the sublime paths of mystical union,” the publisher wrote, “until we reach a point where we seem to touch the impossible. Let’s dare to live this adventure.”
The chapters are not laid out in an articulated theological or academic presentation of the connection between sexual intercourse and spirituality. Rather, they are a series of ideas and suggestions interspersed with anecdotes.
The graphic, detailed explanations of sexual foreplay and intercourse and their alleged connection with the incarnation of Jesus not only depart from Pope St. John Paul II’s “Theology of the Body” but include passages that many critics have decried as flatly pornographic.
In the chapter “My beautiful one, come,” for example, Fernández narrates what he calls a “mystical” experience of an unnamed 16-year-old girl who confided to the author a dream of caressing and kissing “from head to toe” the uncovered body of Jesus at the Sea of Galilee while the Virgin Mary watched.
In a response in Spanish provided to several outlets requesting a reaction on January 8, Fernández said “Mystical Passion” is a book he wrote while still young and “that I certainly would not write now.” He also said he suspended (“Di de baja” in Spanish) “Mystical Passion” not long after it was published and “never allowed it to be reprinted.”
The motivation to write such a book, the Argentinian Cardinal argued in his response, came after having a conversation with young couples “who wanted to better understand the spiritual meaning of their relationships,” but immediately after it came out he feared the book “could be misinterpreted.”
“That’s why I don’t think it’s a good thing to spread it now. In fact, I have not authorized it and it is contrary to my will,” he said.
In Chapter 6, the teenage girl’s description reproduced by Fernández reads in part:
Then I caress your delicate legs, which seem to me like perfectly sculpted columns, full of strength and vitality. I caress them, I kiss them, I contemplate how they lean on Mary’s legs and fall resting serenely, and I kiss your feet, and I caress your sore feet that were nailed to the cross.
In Chapter 7, “Male and Female Orgasm,” Fernández writes that a woman
enjoys caresses and kisses more, and she needs the man to play a little before penetrating her. But he, in short, is more interested in the vagina than the clitoris. At moments of orgasm, he usually makes aggressive grunts; her, a childish babbling or sighs. Let’s not forget that women have a rich venous plexus around the vagina, which maintains good blood flow after orgasm. That is why she is usually insatiable.
In Chapter 8, “The Road to Orgasm,” Fernández writes that
Saint Therese of Jesus, although she felt tenderly loved by God, never had very “sensual” experiences of his love, and it seems that she only achieved an overflowing and passionate joy at the moment of her death, when her face was transfigured and she said her words. last words: “I love you, oh my God, I love you!”
In Chapter 9, “God in the couple’s orgasm,” Fernández writes that
to separate God from pleasure is to give up living a liberating experience of divine love. Wanting to hide from God when we experience pleasure, like the woman who hid the crucifix when she had relations with her husband, is believing in a false God who, instead of helping us live, becomes a persecutor who hates our joy.
On the contrary, “the pleasure of orgasm becomes a preview of the wonderful festival of love that is Heaven. Because there is nothing that anticipates heaven better than an act of charity,” Fernández writes.
The full text of the book can be downloaded in Spanish.
The publication of Fernández’s 1998 book comes at one of the worst times for the Argentinian Cardinal, since it follows the worldwide pushback against the December 18 publication of Fiducia supplicans, the Vatican declaration that opened the door for the blessing of same-sex couples in certain circumstances.
Fernández’s unprecedented five-page-long “press release” in defense of Fiducia supplicans published on January 4 was met by an equally negative reaction.
Moreover, on the same day in which the old controversial book was made public, Cardinal Robert Sarah issued a statement supporting the widespread rejection of Fiducia supplicans, marking another major setback for the DDF document and the pontificate of Pope Francis.
Prześladowania sądowe nasilają się a będą jeszcze bardziej dotkliwe, jeśli w Sejmie uchwalona zostanie zapowiadana przez KO i Lewicę ustawa wprowadzająca kary za tzw. „mowę nienawiści”,
Szanowny Panie, Adrian, kierowca naszej furgonetki, został skazany prawomocnym wyrokiem sądu w Gdańsku na 6 miesięcy ograniczenia wolności i ponad 5 000 zł kary za ostrzeganie mieszkańców miasta przed następstwami homoseksualnego stylu życia. Niemal równolegle zapadł wyrok sądu I instancji w Szczecinie skazujący naszego wolontariusza Jana na blisko 4 000 zł kary za organizację akcji informacyjnej na temat ideologii LGBT w trakcie tzw. „parady równości”. Prześladowania sądowe już teraz nasilają się i będą jeszcze bardziej dotkliwe, jeśli w Sejmie uchwalona zostanie zapowiadana przez KO i Lewicę ustawa wprowadzająca kary za tzw. „mowę nienawiści”, czyli treści takie jak prawda o skutkach rozwiązłości i praktykowania zboczeń oraz konsekwencjach aborcji. Będzie to oznaczało totalną cenzurę, a kary będą mogły dotknąć każdego z nas np. w miejscu pracy lub w szkole.Media głównego nurtu z entuzjazmem informują o skazaniu kierowcy „furgonetki nienawiści”. Jakie treści znajdujące się na naszych pojazdach wywołują takie oburzenie mainstreamu i agresję aktywistów radykalnej lewicy? Ostrzegamy przed konsekwencjami homoseksualnego stylu życia, takimi jak np. epidemia HIV, medycznymi skutkami praktyk homoseksualnych i rozwiązłości seksualnej oraz skutkami tzw. tranzycji, polegającej na „zmianie płci” poprzez przyjmowanie blokerów hormonalnych i amputacji części ciała. Informujemy także Polaków o tym, czego aktywiści LGBT chcą uczyć dzieci w ramach tzw. „edukacji seksualnej” WHO oraz o wynikach badań naukowych wskazujących na powiązania między homoseksualizmem a pedofilią. Treści prezentowane na naszych furgonetkach, plakatach i billboardach to prawda na temat społecznych, medycznych i duchowych konsekwencji praktyk homoseksualnych oraz planów lobby LGBT wobec polskich dzieci. Wszystkie informacje, które upowszechniamy w ramach naszych akcji, opierają się na dostępnych publicznie badaniach, a także publikacjach medialnych. Prześladowania za mówienie prawdy i ostrzeganie Polaków przed zagrożeniami trwają już teraz. Zaostrzą się jeszcze bardziej, gdy w Sejmie przegłosowana zostanie, zapowiadana przez KO i Lewicę, ustawa o penalizacji tzw. „mowy nienawiści”, czyli zachowań niezgodnych z założeniami ideologii LGBT. Będą dotyczyły nie tylko wolontariuszy naszej Fundacji, ale milionów ludzi w całej Polsce; od lat obserwujemy to w krajach Zachodu. Kto będzie mógł zostać skazany za „mowę nienawiści”? Na przykład: – Nauczyciel, który nazwie chłopca uważającego się za dziewczynkę jego właściwym, męskim imieniem (to już się dzieje np. w Wielkiej Brytanii, gdzie nauczyciele z tego powodu są wyrzucani z pracy), – Katolik, który zacytuje Pismo Św. w miejscu pracy lub przestrzeni publicznej (do takich przypadków dochodziło już w Polsce nawet bez formalnego karania za „mowę nienawiści”), – – Przedsiębiorca, który odmówi świadczenia jakiejś usługi, np. fotografowania „ślubu” homoseksualistów, – Lekarz, który powie, że epidemia HIV/AIDS szerzy się głównie w środowiskach homoseksualnych, – Bloger lub dziennikarz, który opisze skutki zażywania przez młodzież blokerów hormonalnych dewastujących zdrowie człowieka w celu rzekomej „zmiany płci”. Przykłady potencjalnych osób i zawodów prześladowanych za „mowę nienawiści” można długo mnożyć. Nie tylko oni będą ofiarami totalitarnej cenzury. Najgorsze konsekwencje poniosą dzieci i młodzież. To właśnie do najmłodszych najbardziej intensywnie kierowana jest propaganda LGBT mówiąca, że homoseksualizm to radosny, wesoły i bezpieczny styl życia, a „tranzycja” to najlepszy sposób na problemy z tożsamością seksualną. A jak jest naprawdę? Publikowaliśmy już wstrząsające zdjęcia polskiej nastolatki, która za zgodą i aprobatą własnej matki (!) amputowała sobie piersi w ramach „tranzycji”, aby w ten sposób „stać się” chłopcem. Takich przykładów coraz więcej trafia do mediów społecznościowych. Na Zachodzie „tranzycja” jest już wielką plagą, która pociąga za sobą tysiące ofiar okaleczanych w imię ideologii LGBT. Wyniki kolejnych badań alarmują o pladze pornografii wśród polskich dzieci i młodzieży. Wedle badań NASK, o których ostatnio informowaliśmy, regularną, codzienną praktykę oglądania materiałów pornograficznych deklaruje niemal co czwarty (23,9%) nastolatek w Polsce. To efekt promocji rozwiązłości seksualnej promowanej w ramach tzw. „edukacji seksualnej” i propagandy LGBT. „Edukatorzy seksualni” otwarcie zachęcają młodych Polaków do oglądania pornografii, masturbacji i eksperymentów seksualnych, o czym wielokrotnie już pisaliśmy. Samobójstwa i próby samobójcze to powszechne zjawisko wśród młodzieży zainfekowanej ideologią LGBT. Nastolatki identyfikujące się jako LGBT kilkukrotnie częściej popełniają samobójstwa niż ich rówieśnicy. O wiele wyższe wśród młodzieży LGBT są również statystyki depresji, stanów lękowych i innych zaburzeń psychicznych. Aktywiści LGBT twierdzą, że to wszystko przez „homofobię”. Problem w tym, że statystyki te dotyczą również niezwykle „postępowych” krajów i rejonów na świecie, gdzie „mowa nienawiści” od dawna jest karana, homoseksualne związki i „śluby” są legalne, a „edukacja seksualna” jest obowiązkowa w szkołach. Ideolodzy i propagatorzy LGBT nie przyjmują do wiadomości tego, że kolejne ofiary to skutek zatrucia umysłu tęczową indoktrynacją. W 2022 roku w Polsce zarejestrowano rekordową i nienotowaną dotychczas liczbę zakażeń HIV. Powszechnie znanym i niepodważalnym faktem, zarówno naukowym jak i statystycznym, jest epidemia HIV/AIDS wśród homoseksualistów. Wedle oficjalnych statystyk, ogromna liczba diagnozowanych przypadków HIV/AIDS jest związanych z praktykami homoseksualnymi. Pomimo tego aktywiści LGBT przekonują polską młodzież, że homoseksualizm to radosny i bezpieczny styl życia. Postępy ideologii LGBT oznaczają również jeszcze bardziej intensywną ateizację i laicyzację młodzieży i wzrost nienawiści wobec Kościoła. Proszę spojrzeć na doniesienia z Wielkiej Brytanii. Właśnie opublikowano badanie opinii społecznej z którego wynika, że blisko 25% młodych Brytyjczyków poparłoby zakaz sprzedaży Pisma Świętego z uwagi na rzekomo zawartą w nim „mowę nienawiści”. Jeśli tendencja utrzyma się, to Brytyjczycy są na prostej drodze do wyrugowania chrześcijaństwa już nie tylko z przestrzeni publicznej, ale również z życia obywateli.Musimy walczyć, aby powstrzymać proces inwazji ideologii LGBT na Polskę. Pomimo szykan, prześladowań i kolejnych wyroków, nasza Fundacja dalej będzie organizować niezależne kampanie informacyjne ostrzegające Polaków przed zagrożeniami. Abyśmy mogli dalej działać, potrzebna jest Pana pomoc. Przeciwko nam toczy się obecnie ok. 130 spraw sądowych jednocześnie. Większość z nich wygrywamy, ale zdarzają się również wyroki skazujące, takie jak te w Gdańsku i Szczecinie. Bez przerwy jesteśmy wzywani na kolejne rozprawy i przesłuchania. To dla nas wielkie obciążenie logistyczne i finansowe. Dlatego proszę Pana o wsparcie naszej walki przed sądami i przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby umożliwić naszym wolontariuszom obronę i organizację kolejnych kampanii społecznych zmieniających świadomość Polaków. Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667 Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW Kary za tzw. „mowę nienawiści” to nic innego jak totalitarna cenzura, która już wkrótce może stać się faktem. Na razie wyroki skazujące nas za mówienie prawdy o aborcji i ideologii LGBT są nieliczne. Gdy zmienią się przepisy, prześladowania dotkną nie tylko nas, ale wszystkich Polaków chcących prowadzić walkę w przestrzeni publicznej. Polska może iść w innym kierunku niż upadły moralnie Zachód. Aby tak się stało, konieczna jest zmiana świadomości Polaków. W tym celu organizujemy nasze akcje i bronimy się przed sądami, o wsparcie czego raz jeszcze Pana proszę. Serdecznie Pana pozdrawiam, Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl |
Why does a rabbi own PornHub? Bo porno jest dla gojów…
Why does a rabbi own PornHub?
Ancestral Vril Apr 12, 2023 ancestralvril-why-does-a-rabbi-own-pornhub
Solomon Friedman is the new owner of PornHub. He is a Jewish attorney and rabbi. His private equity firm took over Mindgeek, the umbrella company of virtually every porn site.
He vowed to save PornHub from ruin and make it a better place.
But how?
PornHub is used to post videos where minors are raped by adult men. There’s an endless stream of 14-year-old girls being posted against their will. Besides the obvious evils of pedophilia being posted, the site can only do evil. Whether both parties engage in consensual intercourse or not.
So what did rabbi Friedman mean by making it a place for good?
Before PornHub came under fire for profiting off rape videos, anyone could post a video. Under Friedman’s watch, users are now required to be verified. Seems good right?
What Friedman doesn’t want you to know is that the people starring in the videos don’t require to be verified. Verification is just a license to continue posting rape and child porn.
Luckily, PornHub hired hundreds of in-house moderators to view the porn before it goes live. But who verifies these moderators? Imagine spending an entire workweek to ”verify” content for PornHub. What kind of person does that?
My guess would be a certain type who isn’t concerned with Christian morals or someone who is aware of the dangers of porn:
- Brain damage.
- Eviscerated dopamine receptors.
- A skewed reality of sexual relations.
- Social isolation.
- Emotional numbness.
So nothing will change under Friedman’s new management. It seems like he’s doing damage control. Pretending to be more humane for the public so MindGeek can continue damaging the cultural fabric of society without much scrutiny.
MindGeek has actually developed a very sophisticated technology to snuff out illegal videos. Their algorithm to keep users hooked is unparalleled.
They’re more of a software company than a porn business.
MindGeek has no technological excuse for its crimes. It’s so easy to implement a KYC verification to filter out minors. It’s the same verification method you need to buy Bitcoin from an exchange.
But they won’t do it because it would hurt their bottom line. Even worse, the site would be significantly less powerful as a psychological weapon. And at its core, it would go against Jewish conduct.
Much like abortion and usury. Porn is a Jewish sacrament. Whatever the Bible forbids, the Talmud permits. This is the Jewish mindset and it permeates Christian society.
Jewish conduct is opposite world for a Christian. So it’s not surprising why a rabbi would run PornHub now. He is actually being consistent with his faith which not many Jews would like to admit.
He is consistent with the Jews who killed Christ 2000 years ago.
Codzienną praktykę oglądania pornografii deklaruje niemal co czwarty (!!) nastolatek w Polsce. Co robić?
Franciszek „w dialogu” z lesbijką niewierzącą, “dumną aktywistką proaborcyjną”, osobą żyjąca z pornografii.. Lekcje dla młodzieży.
Franciszek „w dialogu” z lesbijką niewierzącą, “dumną aktywistką proaborcyjną”, żyjąca z pornografii.. Lekcje dla młodzieży.
“Amen. Papież odpowiada”.
“Ten dokument nie jest odpowiedni dla wszystkich widzów”.
Dokument Disneya egzemplifikuje “Kościół synodalny”
przez Luiz Sérgio Solimeo pope-answers-disney-church
[odnośniki w oryginale. MD]
Wyrażenie “obraz jest wart tysiąca słów” oznacza, że wiele złożonych idei można przekazać za pomocą jednego obrazu. Być może można powiedzieć, że film z dźwiękiem, dialogiem i animacjami jest wart miliona słów.
Byłoby to szczególnie prawdziwe w przypadku filmu 83′ wydanego niedawno przez Disneya – giganta przemysłu rozrywkowego i propagandystę ruchu homoseksualnego.
W filmie z 5 kwietnia 2023 roku papież Franciszek odwiedza w sposób przyjazny dziesięciu hiszpańskojęzycznych młodzieńców.
Rzeczywiście, wideo i audio tego dokumentu syntetyzuje wszystko, co papież Franciszek powiedział i napisał o swoim “Kościele synodalnym”. Film nosi tytuł “Amén. Francisco Responde.” [“Papież odpowiada”].2 Jak zobaczymy, film mógłby być zatytułowany bardziej trafnie i synodalnie: “Amen: Franciszek słucha i zgadza się”.
“Przede wszystkim obraz synodalności”
Według papieża Franciszka nowy “Kościół synodalny” to odwrócona piramida, w której władza znajduje się na dole, a nie na górze. Jest to Kościół, który nie naucza, ale słucha tego, co “Duch” mówi do jego oddolnych członków.3
Nowy film Disneya jest żywym przykładem tego “Kościoła synodalnego”. Papież uczy się od młodzieży. Po wysłuchaniu młodych ludzi broniących aborcji, pornografii, biseksualizmu i tak dalej, powiedział: “Wiele się od was nauczyłem, dziękuję za dobro, które uczyniliście “4.
Ks. Máximo Jurcinovic, dyrektor Biura Komunikacji Konferencji Episkopatu Argentyny, komentuje: “Duch Święty natchnął Ojca Świętego, aby wszystko, co zostało powiedziane i co miało znaczyć o synodalności, miało swój obraz. Obraz, który rozwiewa wątpliwości i pokazuje nam drogę do zrozumienia [synodalności]”. Dokument Disneya, zatytułowany ‘Amen. Papież odpowiada’ jest przede wszystkim obrazem synodalności “5.
Młodzież wybrana „przypadkiem”
W atmosferze koleżeństwa i odprężenia papież Franciszek nawiązuje przyjacielską rozmowę z dziesięcioma młodymi mężczyznami i kobietami w wieku od 20 do 25 lat, ubranymi w większości w wulgarne szorty. Dwie młode kobiety mają gołe pośladki. Jedna ma prawie odsłonięte piersi. Siedzą bez opanowania, jedna młoda kobieta na stole, inne na podłodze. Często zwracają się do papieża hiszpańską formą traktowania między równymi, “tu”.
Papież dał producentom wideo, Hiszpanom Jordi Évole i Màriusowi Sánchezowi, całkowitą swobodę w wyborze uczestników, więc „ręcznie” wybrali dziesięcioro młodych ludzi. Gdy producenci pokazali mu gotowy produkt, Franciszek zatwierdził go bez nakazu usunięcia zawartych w nim obscenicznych scen.
“Według Évole’a i Sáncheza, papież Franciszek nie wyznaczył żadnych granic, jeśli chodzi o filmowanie tego spotkania, chociaż półżartem poprosił, aby był tam przynajmniej jeden katolik; nie ocenzurował też niczego, gdy pokazano mu końcowy montaż “6.
Uczestnikami byli hiszpańskojęzyczni młodzi ludzie z różnych krajów. Młoda Hiszpanka nazywa siebie “no binary” i pojawia się całując inną kobietę.
Inna to peruwiańska była zakonnica, która obecnie jest lesbijką niewierzącą. Młoda Kolumbijka wyjaśnia, że utrzymuje się z pornografii, obnażając się dla klientów internetu i mediów społecznościowych. Argentynka mówi, że jest katoliczką, katechetką, a jednocześnie “dumną aktywistką proaborcyjną”. Ekwadorka to była katoliczka, która obecnie jest protestantką. Tylko jedna młoda Hiszpanka nazywa siebie pełnoprawną katoliczką i broni doktryny i moralności Kościoła. Jeden z młodych mężczyzn jest muzułmańskim emigrantem z Senegalu, inni nazywają się niewierzącymi lub zdezorientowanymi. Inny twierdzi, że był molestowany w szkole katolickiej.
“Ten dokument nie jest odpowiedni dla wszystkich widzów”.
Podtytuł pochodzi z ostrzeżenia Kelsey Wicks w artykule na katolickiej stronie ACI Prensa. Wyjaśnia ona:
“Udział w dokumencie Alejandry, młodej Kolumbijki, która mówi, że tworzy treści pornograficzne i rozpowszechnia je w internecie i mediach społecznościowych, otwiera drogę do szczegółowych opisów masturbacji i seksualności. Dokument przeplata dialog między młodymi ludźmi i papieżem z niektórymi obrazami tych młodych ludzi w ich miejscach pochodzenia. Obejmują one scenę łóżkową [dwóch kobiet] (bez wyraźnych aktów seksualnych) oraz pocałunek [z języczkiem] między parami kobiet “9.
Jak stwierdzono, papież Franciszek widział i zatwierdził wideo, nawet z takimi scenami niemoralności.
“Katecheza o seksie jest wciąż w pieluchach”.
Wielowiekowa doktryna moralna Kościoła przestaje mieć znaczenie w nowym “Kościele synodalnym”. Trwają prace nad inną moralnością, która – zdaniem papieża Franciszka – “jest jeszcze w pieluchach”.
Po wysłuchaniu opisu przez młodą kobietę produkującą pornografię – i jak to robi, następuje dyskusja o masturbacji, w której hiszpańska katoliczka jako jedyna z młodzieży przyjmuje prawidłową pozycję.
Franciszek podsumowuje, że “katecheza o seksie jest jeszcze w pieluchach. Myślę, że my, chrześcijanie, nie zawsze mieliśmy dojrzałą katechezę o seksie “10.
W takich słowach widać pogardę dla wielkich moralistów, Ojców i Doktorów Kościoła, na przykład św. Tomasza z Akwinu i św. Alfonsa Liguori, oraz Magisterium, które od wieków formułuje i naucza moralności opartej na Piśmie Świętym i prawie naturalnym.
=======================
“Bóg nikogo nie odrzuca; Bóg jest Ojcem”
Podczas rozmowy kobieta “nie binarna” mówi papieżowi: “Chciałam zapytać, czy widzę w Kościele miejsce dla osób trans i no binary lub kolektywu LGTB “11.
Jak już wcześniej, papież Franciszek odpowiada, że wszyscy są dziećmi Boga, który dlatego nigdy ich nie odrzuca: “Ogólnie rzecz biorąc, każdy człowiek jest dzieckiem Boga, każda osoba. Bóg nikogo nie odrzuca, Bóg jest Ojcem, a ja nie mam prawa wyrzucić nikogo z Kościoła; co więcej, Kościół musi zawsze przyjmować; nie może zamknąć drzwi przed nikim. “12
Młoda kobieta nalega, że są “księża, którzy promują nienawiść i używają Biblii do wspierania mowy nienawiści i czytają je wam jak ewangelię, aby powiedzieć: nie, nie wykluczam was, Biblia tak mówi, nie ja. “13
W swojej odpowiedzi papież ostro krytykuje tych wierzących księży, nazywając ich “infiltratorami”: “Mam dość mówienia, że to nie jest przesłanie Jezusa. Ci ludzie są infiltratorami. Są infiltratorami, którzy wykorzystują Kościół dla swoich osobistych pasji i ciasnoty; jest to jedna z korupcji Kościoła. Te ideologie nie są prawdziwe”. 14
Podążając za freudowską psychoanalizą, papież Franciszek uważa takich wiernych księży za neurotyków: “W końcu wszyscy ci ludzie mają wewnętrzny dramat, dramat wielkiej wewnętrznej niespójności, że żyją po to, aby potępiać innych, bo nie umieją prosić o przebaczenie za własne winy. Nie. Ogólnie rzecz biorąc, jeden z tych typów potępiających jest niespójny, ma coś w środku. Następnie uwalnia się potępiając innych, kiedy musiałby dostosować swój umysł i spojrzeć na swoją winę.”
Kościół, kontynuuje, musi przyjąć wszystkich, “ślepych, głuchych, chromych, dobrych, złych, wszystkich. “
——————————————–
“Odejdźcie ode Mnie wy, którzy czynicie nieprawość”
Stwierdzenie, że wszyscy są dziećmi Bożymi i że On, jako ich Ojciec, nikogo nie odrzuca, stoi w sprzeczności z prawdziwym ojcostwem, które karze złe dziecko, bo “[w]ktokolwiek oszczędza rózgę, nienawidzi swoich dzieci, ale ten, kto kocha swoje dzieci, pilnie je karci.” (Prov. 13:24).
Ponadto nie bierze pod uwagę dwóch sensów, w jakich Bóg może być nazywany Ojcem, jak wyjaśnia Katechizm Soboru Trydenckiego: Jako Stwórca, Bóg może być nazwany Ojcem wszystkich przez analogię do ojców ziemskich. W bardziej właściwym znaczeniu Bóg jest jednak Ojcem tych, którzy “prowadzeni przez Ducha Bożego” stają się Jego przybranymi dziećmi z łaski i dziedzicami Boga razem z Chrystusem16.
Św. Paweł mówi: “Bo kto jest prowadzony przez Ducha Bożego, ten jest synem Bożym. Otrzymaliście bowiem … [ducha przybrania za synów, przez którego wołamy: Abba (Ojcze). . . . A jeśli synowie, to i dziedzice; dziedzice rzeczywiście Boga, a współdziedzice Chrystusa: a jednak tak jest, jeśli cierpimy z nim, abyśmy też z nim byli uwielbieni” (Rz. 8:14-15, 17).
Dlatego ci, którzy gardząc przykazaniami, nie żyją jako przybrane dzieci Boże, na Sądzie Ostatecznym mogą usłyszeć od naszego Pana te straszne słowa: “Nigdy cię nie znałem: odejdź ode mnie, ty, który czynisz nieprawość” (Mat. 7:23).
Papież Franciszek i aborcja: “Bądźcie miłosierni”
W całej rozmowie z młodymi ludźmi, którzy nalegali na obronę grzesznych czynów, sytuacji i zachowań, takich jak pornografia, aborcja i masturbacja, papież Franciszek – choć nie zgadza się z nimi – używa jedynie niereligijnych argumentów. Nigdy nie wspomina o grzechu, obrazie Boga, ani o wiecznym przeznaczeniu – niebie czy piekle.
Jedna z młodych kobiet, która nazywa się katolicką katechetką i aktywistką aborcyjną, po żarliwej obronie aborcji daje papieżowi szalik z napisem “Aborcja: wolna, bezpieczna i bez kosztów”. Jego frędzle mają tęczowe kolory ruchu homoseksualnego. Papież przyjął prezent z uśmiechem, całując Milagros w policzek.
Papież Franciszek wypowiada się przeciwko aborcji tylko w kategoriach naturalnych i nalega, aby księża nie byli surowi wobec kobiet, które dokonały aborcji: “Zawsze mówię księżom, że kiedy osoba przychodzi do mnie w takiej sytuacji, z ciężarem sumienia, ponieważ piętno, jakie aborcja pozostawia na kobiecie, jest ciężkie, proszę nie zadawać zbyt wielu pytań i być miłosiernym, tak jak Jezus, który przyjmuje każdego po fakcie. Bez względu na to, jak bardzo jesteś grzeszny i jak bardzo świat cię porzuca, Pan nigdy cię nie porzuca. “1.
Migranci są niewolnikami
Tego miłosierdzia, o które papież Franciszek prosi dla tych, którzy szukają aborcji, brakuje w jego analizie nielegalnej imigracji. Zajmując się tym tematem, nie dokonał koniecznego rozróżnienia między prawem do emigracji a prawem ustanowionych państw do regulowania imigracji na swoje terytorium w celu obrony wspólnego dobra swoich obywateli i samych imigrantów.
Odpowiadając imigrantowi z Senegalu, który mówi, że jest wyzyskiwany, Franciszek komentuje: “za tym stoi sumienie wyzysku i wykorzystania; nie witam cię jako brata; wykorzystuję cię, nie; i jest to sumienie wyzysku. To znaczy, że ostatecznie stoi za tym duch niewolnictwa. Nie, migrant jest uważany za niewolnika. Innymi słowy, za niedojrzałą polityką migracyjną zawsze stoi kolonializm. “19
* * *
[odnośniki w oryginale. MD]
Światem wstrząsnął dreszcz oburzenia!! Męczeństwo Moniki Strzępki
Światem wstrząsnął dreszcz oburzenia!! Męczeństwo Moniki Strzępki
Stanisław Michalkiewicz 6 maja 2023 dreszcz oburzenia
Światem wstrząsnął dreszcz oburzenia, kiedy reżym Jarosława Kaczyńskiego w osobie wojewody Konstantego Radziwiłła zawiesił panią Monikę Strzępkę na funkcji dyrektora Teatru Dramatycznego w Warszawie. Ten Teatr Dramatyczny powstał wskutek przeniesienia do wybudowanego właśnie Pałacu Kultury i Nauki im. Józefa Stalina w Warszawie Teatru Domu Wojska Polskiego. W 1957 roku przeszedł on spod kurateli Wojska Polskiego pod kuratelę Stołecznej Rady Narodowej i z tej racji zmienił nazwę na „Teatr Dramatyczny”.
Potem zmieniali się dyrektorzy, ale teatr wystawiał przedstawienia, z których najbardziej dramatyczne było chyba przedstawienie pod nazwą „Kongres Kultury Polskiej”, brutalnie przerwane przez soldateskę w postaci Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, która wprowadziła stan wojenny.
Kiedy zawiał wiatr odnowy, to znaczy – kiedy Daniel Fried ze strony amerykańskiej i szef KGB Władimir Kriuczkow ze strony sowieckiej uzgodnili kształt tubylczej transformacji ustrojowej i przekazali go następnie do wykonania generałowi Czesławowi Kiszczakowi, ten zakręcił się wokół skompletowania takiej reprezentacji społeczeństwa, do której wywiad wojskowy, w którym pod koniec pierwszej komuny spoczywał punkt ciężkości władzy, miałby zaufanie. Wtedy właśnie, obok Kukuńka, zasiadł w Magdalence Lech Kaczyński, Adam Michnik i inni Umiłowani Przywódcy, którzy rotacyjnie wymieniają się przy władzy, czemu towarzyszy dramatyzm – bo przecież trzeba suwerenom za ich podatki wyreżyserować przedstawienie pod tytułem „Nasza Młoda Demokracja”.
Zgodnie z rolami rozpisanymi przez stare kiejkuty, jedni Umiłowani Przywódcy tresują nasz mniej wartościowy naród tubylczy do nowoczesności, podczas gdy inni Umiłowani Przywódcy tresują nasz mniej wartościowy naród tubylczy do patriotyzmu. I podczas gdy aktorzy od 33 lat grają to samo przedstawienie, nasz mniej wartościowy naród tubylczy w nim statystuje, a nawet myśli, że to wszystko naprawdę i skacze sobie do oczu i gardeł – od czego dyrekcja ma nieustającą uciechę. Nie tylko zresztą dyrekcja. Wyobrażam sobie, jak podczas familijnych spotkań musieli zaśmiewać się bracia Kurscy z pierwszorzędnymi korzeniami – z których jeden kieruje propagandą obozu zdrady i zaprzaństwa, podczas gdy drugi do niedawna kierował propagandą obozu „dobrej zmiany”. No a statyści są na bieżąco instruowani przez suflerów, jak nie z telewizji rządowej, to z telewizji nierządnej – w zależności od pionu, do którego przeznaczyły ich stare kiejkuty, które z kolei słuchają Pana Naszego i robią tak, żeby było dobrze. Jeśli chodzi o Teatr Dramatyczny, to wszystko wskazuje na to, że forsę daje mu miasto stołeczne Warszawa, ale wojewoda też ma w nim coś do gadania.
No i 2 sierpnia 2022 roku prezydent Warszawy, pan Trzaskowski, powołał na stanowisko dyrektora Teatru Dramatycznego panią Monikę Strzępkę. Miała ona dyrektorować aż do roku 2027, ale już w listopadzie wojewoda Radziwiłł unieważnił decyzję pana Trzaskowskiego, podając enigmatyczne uzasadnienie, że pani Strzępka dostosowała repertuar do artystycznego manifestu pani Marii Peszek, która wynosiła pod niebiosa „vulvę”, czyli elegancko – srom – a potocznie – pizdę – no i oczywiście – błyskawicę, po których rozpoznają się „siostry”. Na znak swego wyboru ideowego i artystycznego, pani Strzępka umieściła w foyer teatru rzeźbę „Złotej Vaginy”, czyli „Wilgotnej Pani”. Nie jest do końca jasne, z czego czerpał inspirację twórca rzeźby; czy pozowała mu pani dyrektor osobiście, na znak, że nie tylko nie ma nic do ukrycia, ale w dodatku oferuje swojej publiczności to, co ma najlepszego.
Ale manifesty – manifestami, vaginy – vaginami, a forsa, to sprawa osobna i jakby najważniejsza. Toteż pani Strzępka – jak twierdził wojewoda Radziwiłł – wyreżyserowała spektakl przedstawiający Polaków, jako naród zbrodniarzy. Od razu widać, że nie jest w ciemię bita i wie, z której strony chleb jest posmarowany. Nie od rzeczy będzie przypomnieć, że w ciemię bity nie jest i pan Trzaskowski, który w maju ubiegłego roku, a więc jeszcze przed nominacją pani Strzępki na dyrektorkę Teatru Dramatycznego pojechał do Ameryki i tam odbył bliskie spotkania III stopnia z bardzo wpływowymi Żydami; Ronaldem Lauderem i Sorosem juniorem. Ponieważ amerykańscy Żydowie z organizacji przemysłu holokaustu na tym etapie ściśle koordynują żydowską politykę historyczną z historyczną polityką niemiecką, w następstwie czego narodem zbrodniarzy są teraz już nawet nie „naziści” tylko Polacy, to w świetle tych wszystkich ustaleń nominacja pani Strzępki, jako osoby zdolnej do wszystkiego jawiła się, jako oczywista oczywistość. Vagina i te wszystkie „wilgotności”, którymi pani dyrektor próbuje epatować mikrocefali, którzy są młodzi i chcą się bzykać, najlepiej „z każdom pciom”, mają tu znaczenie raczej drugorzędne. Już tam pan prezydent Trzaskowski wie, za co płaci pani dyrektor i czego w związku z tym wymaga.
A tu tymczasem wojewoda Radziwiłł wmieszał się, niczym Piłat w „Credo”, od czego pani Monika Strzępka zaczęła przeżywać katusze, no bo – skąd wziąć szmalec?
Na szczęście są jeszcze niezawiśli sędziowie w Warszawie, którzy powinność służby swojej rozumieją, niczym policmajster w petersburskim opowiadaniu Telimeny i w podskokach panią Monikę Strzępkę przywrócili na należne jej stanowisko. Wydawać by się mogło, że męczeństwo pani Moniki Strzępki zakończyło się wreszcie wesołym oberkiem, ale nie. Oto nowy wojewoda mazowiecki, pan Tobiasz Bocheński nie tylko próbuje sypiać piasek w szprychy rozpędzonego parowozu dziejów i zapowiada odwołanie do jeszcze bardziej niezawisłego sądu, ale w dodatku porównał panią Monikę do pani Blanki Lipińskiej, która wprawdzie jest damą i pisarką, ale takie porównanie mimo wszystko uchodzi w mondzie za uwłaczające. Najwyraźniej pani Monika Strzępka będzie musiała ponownie przejść swoją Via Dolorosa, dopóki jej sprawa nie dotrze wreszcie do Sądu Ostatecznego.
I pomyśleć, że można by tego męczeństwa, podobnie jak wielu innych męczeństw uniknąć, gdyby przeforsować zakaz finansowania przedsiębiorstw przemysłu rozrywkowego z pieniędzy publicznych. Wtedy ani prezydent Trzaskowski, ani wojewoda Radziwiłł nie miałby nic do gadania w sprawie obsady dyrektora takiej firmy, która musiałaby utrzymać się z tego, co wpłacili widzowie za bilety. Powie ktoś, że wtedy bilety na widowiska rozrywkowe byłyby droższe. Bardzo możliwe, ale jeśli ktoś chce doznawać dreszczyków w kroczu, to niech sam za to płaci, ile tam może, a nie zmusza tych, którzy takiej potrzeby nie mają, by się do jego rozrywek dokładali. Niektórzy obawiają się, że na tym ucierpiałaby „kultura wysoka”. Jaka tam znowu „wysoka”? „Vulva” i „wilgotności” to przecież nic osobliwego. Można to wszystko mieć nawet na ulicy Brzeskiej i za znacznie niższą cenę.
Były dyrektor Planned Parenthood popełnia samobójstwo po nalocie na sieć dziecięcej pornografii.
Były dyrektor Planned Parenthood popełnia samobójstwo po spartaczonym nalocie na sieć dziecięcej pornografii w Connecticut
Isabel Keane 16 kwietnia 2023 tim-yergeau-dies-by-suicide
Były dyrektor Planned Parenthood w Connecticut odebrał sobie życie kilka dni po tym jak policja nie zdołała go aresztować pod zarzutem pornografii dziecięcej – spartaczyła obławę wyważając drzwi sąsiada podejrzanego .
Tim Yergeau, 36, były dyrektor komunikacji strategicznej w Southern New England oddziale Planned Parenthood, popełnił samobójstwo w czsie śledztwa w sprawie pornografii dziecięcej w Connecticut .
“Osoba, która zmarła była zdecydowanie podejrzanym w śledztwie dotyczącym pornografii dziecięcej i osobą, która popełniła samobójstwo” – powiedział szef policji w New Haven Karl Jacobson.
Pięć dni wcześniej, członkowie Special Victims Unit badający sprawę pornografii dziecięcej wyłamali drzwi sąsiadki Yergeau – i zakuli kobietę w kajdanki, zanim zdali sobie sprawę, że zrobili nalot na niewłaściwe mieszkanie. “Oczywiście uderzyli w złe drzwi,” powiedział Jacobson. “Niestety, popełniono błąd”.
Yergeau był podejrzanym w śledztwie dotyczącym pornografii dziecięcej, a jego sąsiad, a także stanowy Urząd Głównego Lekarza Orzecznika potwierdzili, że zmarł . Lekarz orzecznik potwierdził również, że popełnił samobójstwo.
Po opuszczeniu Planned Parenthood, Yergeau pracował w Long Wharf Theatre w sierpniu 2022 roku jako jego dyrektor ds. marketingu i komunikacji
“Jesteśmy zszokowani i głęboko zasmuceni “, powiedział rzecznik teatru. “Biorąc pod uwagę trudne wiadomości, niewłaściwe byłoby dalsze komentowanie”.
Według strony internetowej Long Wharf Theatre, Yergeau pracował również wcześniej dla Fundacji New Haven Free Public Library.[—]
Zatrzymajmy dostęp dzieci do pornografii w internecie!
Zatrzymajcie dostęp dzieci do pornografii w internecie!
CitizenGO zaczął tę petycję do Mateusz Morawiecki – 29.10.2022
Uzależnienie od pornografii dotyka coraz większej liczby dzieci i młodzieży. Co czwarty nastolatek w wieku 16 lat przyznaje się do codziennego oglądania filmów pornograficznych. W przypadku młodszych (12-14 lat) mówi o tym co piąty badany.
Rośnie też dostęp do treści pornograficznych zawierających sceny przemocy, czy gwałtu. Widział je w internecie prawie co trzeci 16-latek (29,8%) i niespełna co piąty (19,2%) badany w wieku 12–14 lat.
Prosimy o podpis pod petycją do Premiera i Ministra Cyfryzacji – Mateusza Morawieckiego – o jak najszybsze zakończenie prac legislacyjnych nad projektem ustawy o ochronie małoletnich przed dostępem do treści nieodpowiednich w internecie.
Prób uregulowania prawnego tego niepokojącego zjawiska jest na świecie kilka. Temat był podejmowany także w Polsce. Po raz ostatni właśnie przez Premiera Mateusza Morawieckiego na forum Rady Rodziny przy Ministerstwie Rodziny w chwili jej powołania w 2019 roku.
Niestety musiały minąć niemal całe trzy lata, żeby odpowiedzialny za tę sprawę resort, czyli Ministerstwo Cyfryzacji zaproponowało konkretny projekt.
Nie jest on idealny:
- nie definiuje pornografii,
- blokada dostępu do niej odbywa się na żądanie abonenta, a nie domyślnie,
- jest kilka luk, które pozwalają np. na nieograniczony dostęp do pornografii już 13 latkom po zakupie tzw. startera internetu komórkowego w sklepie spożywczym, czy kiosku.
Mimo tych wad jest to krok w dobrą stronę i chcemy, jako rodzice, wywrzeć presję na Ministrze, by prace legislacyjne nad tą ustawą nie trwały kolejne trzy lata.
Tym bardziej, że razem z końcem kadencji Sejmu (w przyszłym roku) wszystkie nieuchwalone projekty podlegają tzw. dyskontynuacji, czyli trzeba zgłaszać je ponownie w nowo wybranym Sejmie.
Prosimy o dołączenie do naszego apelu do Ministra Cyfryzacji, by potraktował priorytetowo prace nad tym szczególnie ważnym dla zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży aktem prawnym.
Jak pokazują liczne badania oglądanie pornografii uzależnia. W 2019 roku do czynników uzależniających zaliczyła pornografię nawet Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
W przypadku dzieci i młodzieży to uzależnienie jest szczególnie niebezpieczne, albowiem stymulacja rozwijającego się mózgu młodego człowieka obrazami pornograficznymi zaburza prawidłowy rozwój tego organu.
Istnieje również, jak w innych uzależnieniach, zjawisko potrzeby coraz silniejszych bodźców. Dlatego wiele osób uzależnionych od pornografii szybko potrzebuje jej najbardziej potwornych postaci, czyli filmów opartych na przemocy i bestialstwie oraz obrazów z udziałem dzieci, a nawet niemowląt.
Znane są świadectwa osób, które dopuściły się przestępstw seksualnych na dzieciach ze szczególnym okrucieństwem, z których wynika, że początkiem była tzw. zwykła pornografia, z czasem zastępowana przez jej coraz bardziej perwersyjne formy, które, gdy przestawały wystarczać, zamieniły się w poszukiwanie dziecięcych ofiar w w realnym świecie.
Nie pozwólmy, by dostęp do pornografii był nadal tak banalny jak dziś!
Stwórzmy masową presję na Ministra Cyfryzacji i całe kierownictwo obozu rządzącego, by projekt ustawy o ochronie dzieci w internecie został uchwalony w trybie ekspresowym.
Więcej informacji:
RAPORT „NASTOLATKI WOBEC PORNOGRAFII CYFROWEJ”
Projekt ustawy o ochronie małoletnich przed dostępem do treści nieodpowiednich w internecie
Śmiertelna pułapka internetu czyha na dzieci. Pornografia. Uzależnienie. Cyber-przemoc. Gry śmierci. Uwodzenie.
Sidła zastawione! Śmiertelna pułapka internetu czyha na dzieci. Pornografia. Uzależnienie. Cyber-przemoc. Gry śmierci. Uwodzenie.
Dzieci, które nie umieją jeszcze bezpiecznie korzystać z internetu, mogą wpaść w śmiertelną pułapkę.
Bardzo aktualnym przykładem jest tu tragedia 12-letniego Archiego Battersbee, który stał się ofiarą igrania ze śmiercią podczas tzw. internetowego wyzwania, zwanego „Blackout Challenge” (w polskim tłumaczeniu „utrata przytomności”). Do tej pory ta demoniczna zabawa kosztowała życie już siedmioro dzieci. A to nie jedyny „wilczy dół”, do którego mogą wpaść nasze pociechy, kiedy bez żadnej kontroli, swobodnie serfują w sieci.
7 kwietnia 2022 roku rodzice znaleźli Archiego w stanie nieprzytomności. Leżał, bez oznak życia, na podłodze w rodzinnym domu. Zabrano go do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili, iż mózg nastolatka uległ bardzo poważnym uszkodzeniom wskutek niedotlenienia. Dziecko podłączono do aparatury podtrzymującej życie. Po jakimś czasie dyrekcja szpitala podjęła decyzję o odłączeniu Archiego od tej aparatury, gdyż zdaniem lekarzy pień mózgu umarł i chłopca nie da się uratować. Rodzice nie zgadzali się z decyzją szpitala. Podali sprawę do sądu, który rację przyznał jednak lekarzom. Archiego 7 sierpnia odłączono od aparatury, niedługo po tym przestał oddychać.
Rozpoczęło się dochodzenie jak doszło do tej tragedii. Ostatecznie ustalono, że nastolatek dał się namówić do udziału w tzw. „wyzwaniu”, upowszechnionym na portalu społecznościowym Tik Tok. Wyzwanie to, zwane z angielska „Blackout Challenge” (utrata przytomności) polega na możliwie najdłuższym wstrzymaniu oddechu. Wówczas to w mózgu pozbawionym tlenu powstają halucynacje, podobne do wizji narkotycznych. Kiedy jednak człowiek zbyt długo nie oddycha, wówczas najpierw traci przytomność, a potem umiera.
Do tej pory, na całym świecie, ujawniono co najmniej 7 przypadków zgonów dzieci, które „bawiły się” w „Blackout Challenge”. Ich rodzice złożyli pozwy do sądów przeciwko platformie Tik Tok, oskarżając ją o nie zablokowanie śmiercionośnego challengu. Szefowie Tik Tok bronią się podając, iż zablokowano możliwość wyszukiwania hasła Blackout. Gracze znaleźli jednak tzw. „obejście”. Wyzwanie „utrata przytomności” nie jest bynajmniej pierwszym takim igraniem ze śmiercią za pośrednictwem internetu. Wcześniejsze grupowe „wyciskanie” adrenaliny w mediach społecznościowych, też miało tragiczne skutki.
Uzależnienie
Internet jest pełen pułapek i sideł zastawionych na dzieci, nieświadomych czyhających tam na nie niebezpieczeństw. Samo długotrwałe przebywanie w odrealnionym, cyfrowym świecie prowadzi do uzależnienia. Dziecko uzależnione od internetu, traci kontakt z rzeczywistością, a kiedy pozbawi się go dostępu do sieci, staje się agresywne. Czasem tak bardzo, iż potrafi zranić, albo nawet zabić. Świeża jest tragedia, do której doszło w tym roku, w domu położonym niedaleko hiszpańskiego miasteczka Elche. Kiedy rodzice, z powodu złych wyników w nauce, odcięli dostęp do internetu swojemu 15-letniemu synowi, ten wpadł w szał i zastrzelił całą swoją rodzinę – rodziców i brata.
Skala problemu uzależnienia od bycia w sieci widoczna jest chociażby bo gwałtownie rosnącej liczbie psychiatrycznych oddziałów odwykowych od interentu na całym świecie, również w Polsce. Ministerstwo zdrowia uruchomiło niedawno program „Terapia dla dzieci i młodzieży uzależnionych od nowych technologii cyfrowych”. Już 12 dużych ośrodków zdrowia psychicznego w całej Polsce bierze udział w tym programie. Ośrodki te znajdują się na ogół w dużych miastach, takich jak m.in. Warszawa, Wrocław, Białystok, Szczecin, Łódź, Toruń czy Siemianowice Śląskie.
Pornografia
Jednym z największych niebezpieczeństw grożących dzieciom, poruszających się w sieci, jest wszechobecna tam pornografia, która bardzo mocno degeneruje młode umysły i szybko je uzależnia. Według badań naukowych mózg dziecka nie jest przygotowany na zmierzenie się z treściami pornograficznymi, które czynią w nim wielkie spustoszenie. Te przedwczesne i nieuporządkowane doznania seksualne, mają bardzo negatywny wpływ na późniejsze – życie dorosłe. – Osoby, które miały wczesny kontakt z pornografią, np. w wieku 12 lat bądź wcześniej, o wiele częściej wskazują na problemy związane z czerpaniem satysfakcji w związku małżeńskim – powiedział podczas jednego z wykładów wybitny specjalista – dr hab. Piotr Rzymski z Zakładu Medycyny Środowiskowej na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu. Niestety te problemy są częstym powodem rozbicia małżeństwa. Z danych statystycznych wynika również, że osoby uzależnione od pornografii o wiele częściej, niż osoby nie uzależnione, dopuszczają się gwałtów i przemocy wobec kobiet.
Rozwiązaniem dla rodziców są na pewno odpowiednie programy, które blokują strony pornograficzne oraz tego rodzaju reklamy. Jedną z najskuteczniejszych takich zapór są przeglądarki internetowe, produkowane przez firmy profesjonalnie zajmujące się tworzeniem programów antywirusowych. Pomysłowość naszych dzieci jest jednak ogromna i potrafią one skutecznie poradzić sobie z różnego rodzaju blokadami stron, dlatego nieodzowna jest rodzicielska kontrola. Co jakiś czas trzeba zasiąść do komputera naszej pociechy i sprawdzić czy wszystko jest w porządku, bo bez tego zdrowego monitoringu, nasza pociecha może stać się dla nas ciężkim utrapieniem. Wystarczy, że same naturalne przemiany rozwojowe w wieku nastoletnim są dla rodziców poważnym wyzwaniem, po co więc sobie jeszcze dokładać. Pewien mądry i wesoły człowiek powiedział „Kto przeżyje trudy wieku nastoletniego swoich dzieci – temu czyściec będzie darowany”. I tej nadziei się trzymajmy.
Gry śmierci
Inną „toksyną” związaną z komputerem, grasująca nie tylko w przestrzeni internetu, są agresywne gry komputerowe. Pełno w nich przemocy, krwawych i brutalnych scen. Oglądnie, a do tego jeszcze uczestnictwo w zabijaniu na ekranie, wulgarny język gier, nie może pozostać bez negatywnego wpływu na umysły graczy. Cyfrowe gry są coraz bardziej nasycone wszelkiego rodzaju dewiacjami i agresją. Ich bohaterowie to przeważnie seryjni mordercy, psychopaci, zombi, wampiry i demony. Godziny, które gracze spędzają w takim ciemnym towarzystwie, na pewno im nie służą. Jak mówi stare, mądre przysłowie „Z kim przestajesz takim się stajesz”.
Kiedy któregoś razu odwiedzałem kuzyna, wszedłem do pokoju jego nastoletnich synów, żeby się z nimi przywitać. Obaj grali właśnie na komputerze w bardzo drastyczną grę. Gdy zobaczyłem na ekranie monitora skalę okrucieństwa i przemocy, aż zimny pot mnie oblał. Poczułem się jakbym znalazł się nagle w przedsionku piekła. Zapytałem chłopaków jak mogą na to patrzeć i to wiele godzin. Jeden z nich odpowiedział ze spokojem „To tylko gra”. Jak muszą być znieczulone sumienia osób uczestniczących w tych cyfrowych igrzyskach śmierci? Jak stępiona ludzka wrażliwość?
Uwodzenie
Dla pedofilów sieć internetowa stała się siecią, którą łowią dzieci. Te szatańskie łowy doczekały się nawet swojej anglojęzycznej nazwy – grooming. Pedofil tworzy profil na ulubionym portalu społecznościowym upatrzonej ofiary. Podaje się tam za dziecko, najlepiej rówieśnika osoby małoletniej, którą chce skrzywdzić. Zwyrodnialec obserwuje ofiarę, stara się zdobyć jej zaufanie poprzez przyjazne rozmowy, wysyłanie swoich fałszywych zdjęć. Wszystko to, aby wyłudzić od dziecka jego adres zamieszkania lub szkoły. Kiedy mu się to uda, wówczas może już uderzyć.
Cyberprzemoc
Agresja w internecie przejawia się na wiele sposobów i ma wiele imion. Trollowanie to różnego typu nieprzyjazne zachowania wobec innych użytkowników portali społecznościowych, prowadzone w celu rozbicia ich dyskusji. Flamingiem nazywa się sprowadzanie rozmowy do tonu jak najbardziej agresywnego i wulgarnego. Doskonale znany hejt to obraźliwe, nienawistne wypowiedzi kierowane wobec innych osób. Można by tu jeszcze długo wymieniać te angielskie imiona nienawiści, obecnej w sieci. Ale może lepiej sobie tego oszczędźmy. Dość powiedzieć, że przemoc w internecie nie jest wirtualna, ale realna. Do tego stopnia, że potrafi zabić.
Mój przyjaciel, opowiedział mi historię dziewczyny o bardzo kruchej psychice, która po zawodzie miłosnym, targnęła się na swoje życie. Odratowano ją. Przeszła terapię, stanęła na nogi. Zdawało się, że poukłada sobie życie. Niestety internetowi hejterzy przypuścili na nią atak. Jeden z tych nienawistników napisał „jest nieudacznikiem, nawet samobójstwa nie potrafi popełnić”. To było jak kamieniowanie. Policja podała w komunikacie, że druga próba samobójcza była niestety skuteczna. Ale tak naprawdę to nie ona się zabiła – zabiła ją ludzka nienawiść, zwana internetowym hejtem.
Nie pozostawiajmy dzieci samych z cyfrową hydrą
Najnowsze badania wskazują, że współczesny rodzic jest bardzo często nieobecny w cyber świecie swojego dziecka. W 60 proc. domów rodzice nie stawiają dzieciom żadnych granic w korzystaniu z internetu, a wiadomo, że dzieci same sobie tych granic nie postawią. Siedzą, czy leżą godzinami ze wzrokiem utkwionym w ekran monitora lub smartfona. Trwanie w takim bezruchu jest częstym powodem nadwagi, lub innej skrajności – niedowagi, gdyż dziecko urzeczone wirtualną rzeczywistością, nie da rady oderwać się od niej, nawet na posiłek. Brak ruchu, świeżego powietrza prowadzi do utraty zdrowia, osłabienia odporności. Wady wzroku to obecnie wśród dzieci i młodzieży prawdziwa plaga, a to też efekt obciążania wzroku gapieniem się w ekran z bliskiej odległości. Kolejnym „efektem ubocznym” braku ograniczania przez rodziców czasu, które dzieci spędzają przy monitorach, jest brak snu naszych pociech. Niewyspanie odbija się niezdrowa czkawką w postaci braku zdolności koncentracji, co prowadzi do słabych wyników w nauce i wzmożonej nerwowości, a nawet depresji i nerwic.
Warto więc znaleźć czas dla dziecka. Nie wykręcać się sianem, że muszę dużo pracować, zarabiać, mam inne obowiązki. Jeżeli nie znajdziemy czasu dla dziecka, to możemy je – stracić. Cóż wówczas będą znaczyły nasze pieniądze, praca i obowiązki? Przecież czas przeżyty z osobą bliską, to czas najlepiej przeżyty. Postarajmy się więc wyrwać swoje dziecko, choć na krótki czas, ze świata wirtualnego i zainteresować go światem realnym, który jest bez porównania piękniejszy i ciekawszy. Mogą w tym pomóc wspólne spacery, sporty, gry, zabawy na świeżym powietrzu, w otoczeniu przyrody. Dobrze jest też pomóc dziecku w odkrywaniu jego talentów i zachęcić, aby je rozwijało. Wspólne, dobre spędzanie czasu razem z dzieckiem buduje zdrową relację, która jest podstawą, do tego, aby dziecko nie bało się nam powiedzieć o swoich problemach i radościach, również do tego, aby wysłuchało naszej opowieści o Stwórcy, świecie i prawdziwym sensie życia.
Adam Białous
Astronomiczne zarobki żydowsko-ukraińskiego króla pornografii.
Jakkolwiek Żydzi stanowią zaledwie dwa procent amerykańskiej populacji, są prominentnie obecni w przemyśle pornograficznym.
Jedna z największych platform internetowych oferujących pornografię, wypłaciła swojemu właścicielowi pół miliarda dolarów (433 miliony funtów), donosi BBC News.
Leonid Radvinsky, ukraiński Żyd, określany przez niektórych jako król ukraińskiej pornografii, otrzymał w ciągu 18 miesięcy 433 miliony funtów dywidendy: 246 milionów w 2021 roku i kolejne 233 miliony od listopada 2021.
W tym czasie dwa miliony „twórców” platformy OnlyFans, zarobiło 4 miliony dolarów, rozbierając się, uczestnicząc w aktach i scenach pornograficznych, często najbardziej wyuzdanych, perwersyjnych i okrutnych.
Platforma pornograficzna wielokrotnie była krytykowana za nieprzestrzeganie sprawdzania wieku, zarówno „twórców”, czyli osób dostarczających zdjęcia i filmy pornograficzne, jak i odbiorców.
W 2021 roku BBC News wykazało, że platforma dopuszcza do umieszczania treści pornograficznych z udziałem niepełnoletnich, a nawet dzieci stają się „twórcami” treści o charakterze seksualnym, używając fałszywych dowodów tożsamości, za pomocą których mogły z łatwością założyć sobie konto.
OnlyFans, założona w 2016 roku osiągnęła 220 milionów użytkowników i ponad dwa miliony „twórców”, a w czasie tzw. pandemii odnotowała 128% wzrost popularności wśród „fanów”.
Leonid Radvinsky (l. 40) już będąc nastolatkiem prowadził, z terenu Stanów Zjednoczonych, nielegalną działalność internetową oferując hasła do stron internetowych specjalizujących się w najbardziej wyuzdanej i brutalnej pornografii – ujawnił w zeszłym roku Forbes.
W wieku 21 lat został oskarżony – przez Microsoft i Amazon – za wysyłanie miliardów email spamowych, którą to działalność prowadził już przez kilka lat jako niepełnoletni. Używał on wykradzionej bazy danych użytkowników Hotmail.
Od 2016 roku skupił się na rozbudowywaniu platformy OnlyFans, która – jak widać – przysporzyła mu największych zysków.
Radvinsky unika rozgłosu, prasy i mediów, dbając o rozwijanie biznesu. Wpisuje się on w ramy gangu prowadzącego przemysł pornograficzny, który stał się domeną żydowskich „przedsiębiorców”.
Żydowska specjalność
Jak pisze znawca tematu, żydowski profesor Nathan Abrams, na łamach żydowskigo pisma The Jewish Quartely, „Jakkolwiek Żydzi stanowią zaledwie dwa procent amerykańskiej populacji, są prominentnie obecni w przemyśle pornograficznym”.
Abrams, opisując rolę właścicieli jak i „twórców”, dodaje, że „Żydzi stanowią większość aktorów występujących w filmach pornograficznych tworzonych w latach 1970-1990, a Żydówki znaczącą liczbę porno-stars.”
Po okresie papierowych wydań pism pornograficznych – w której to „przedsiębiorczości” od końca XIX wieku dominowali – w dzisiejszej dobie internetowego rozwoju Żydzi skorzystali z możliwości rozbudowując swoje imperia, oferując „twórcom” możliwości zarobku i „sławy”.
Prof. Nathan Abrams pisze: „Tak jak Żydzi nadreprezentatywnie uczestniczyli w radykalnych ruchach, tak i teraz nadreprezentatywnie obecni są w przemyśle pornograficznym.”
Motorem: nienawiść i zysk
Z czego wynikają takie ukierunkowania tej specyficznej nacji? Prof. Nathan wyjaśnia: „Żydowskie zaangażowanie w przemysł porno jest rezultatem atawistycznej nienawiści do chrześcijańskiego autorytetu.”
W swoisty sposób zgadza się z prof. Abramem nijaki Al Goldstein, wydawca pornograficznego pisma Screw, założonego w 1968 roku jako konkurencja dla Playboya: „JEDYNYM powodem, dla którego Żydzi są w biznesie pornograficznym, jest to, że wydaje nam się, iż Chrystus jest do kitu [w oryginale: sucks, co ma bardziej obraźliwe znaczenie], katolicyzm jest do kitu. Nie wierzymy w autorytaryzm.”
Prof. Nathan Abram podsumowuje celnie, pisząc: „Żydzi próbują osłabić dominującą w Ameryce kulturę chrześcijańską poprzez działalność wywrotową przeciwko moralności.”
Jak widać ze swobodnie działającego przemysłu pornograficznego, przy bierności płochliwych, ogłupionych i przekupionych chrześcijan, udaje się im z łatwością osiągnąć zamierzone cele.
Oprac. www.bibula.com
2022-09-15
ZOB. RÓWNIEŻ:
- Rewolucyjny Żyd, czyli kto kontroluje przemysł pornograficzny
- Żydzi stanowią więcej niż połowę najbardziej wpływowych ludzi na świecie – stwierdza ranking pisma Vanity Fair
- Dalsza konsolidacja mediów w rękach żydowskich
- Wybory w USA: Czterokrotna nadreprezentacja Żydów w Kongresie
- Wzrosła liczba Żydów w parlamentach różnych krajów świata
- Londyn: Przedstawiciel Amerykańskiego Kongresu Żydów szkolił policjantów z 15 krajów na temat „zagadnień nienawiści i antysemityzmu”
- David Miliband, Minister Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii „ma dużą rodzinę w Izraelu”
- Żydowska organizacja testuje amerykańską opinię publiczną w sprawie wojny z Iranem
- USA: Pod naciskiem grup żydowskich katolicka uczelnia wycofała zaproszenie dla Desmonda Tutu
- Nowojorskie grupy żydowskie otrzymały większość federalnych grantów na „zabezpieczenie przed terroryzmem”
- Bush nominował ortodoksyjnego Żyda na Prokuratora Generalnego USA
- Gdy brakuje antysemityzmu, należy go samemu wykreować: Żydówka sama namalowała sobie swastyki na drzwiach
- Żydowska organizacja chce uciszyć komentatorkę Ann Coulter za jej uwagę o tym, że Żydzi powinni nawrócić się na chrześcijaństwo
- Rudolf Giuliani mianował kolejnych trzech Żydów na swoich doradców
- „Tropiciel antysemityzmu” mianowany nowym dyrektorem Radia Wolna Europa
- Rudolph Giuliani najlepszym kandydatem na Prezydenta USA „z punktu widzenia interesów Izraela”
- Gubernator Florydy wprowadza do swojego biura praktyki żydowskie
- „Żydzi Stalina” – Czy wreszcie uczciwe odczytywanie historii?
oraz
- Światowy handel silnych narkotyków zdominowany przez… kogo?
- Udaremniono największy w historii przemyt narkotyków Ecstasy z Izraela
- Proces izraelskiego szefa siatki przemycającej narkotyki Ecstasy
- Przywódca żydowskiej siatki przestępczej kontrolującej rynek narkotyków Ecstasy, deportowany do Izraela
- Policja australijska przechwyciła wielomilionowy przemyt narkotyków Ecstasy z Izraela
- Handel ludźmi i zorganizowana prostytucja w Izraelu
- „Izrael nabardziej skorumpowanym krajem spośród państw zachodnich”
- Dalsza deprawacja najzdolniejszych studentów amerykańskich
- Moskwa: Aresztowanie rosyjskiego Żyda i obywatela Izraela – przywódcę największej mafii świata
oraz
- Żydowska indoktrynacja studentów na amerykańskich państwowych uczelniach
- Chasydzki rabin będzie współdecydował o wydawaniu pozwoleń na funkcjonowanie prywatnych szkół w USA
- Rosja: Bezprecedensowa akcja dyplomatów amerykańskich uwalniających aresztowanych Żydów chasydzkich
- Judaizacja dzieci – tym razem w Anglii
- Judaizujące eksperymenty socjotechniczne w amerykańskiej szkole
- Dalsza judaizacja dzieci w katolickiej szkole
- Uroczyste przekazanie zwojów Tory dla okrętu USS Truman
- Cenzura żydowska w amerykańskich kinach
- Znany dziennikarz poprowadził „Spotkania żydowskiego Nowego Jorku”
- Nowe pismo dla młodzieży amerykańskiej będzie tworzone przez dziennikarzy izraelskiej gazety
oraz
- Woleli usunąć całą oprawę świąteczną wraz z Menorą, niż dodać żłobek
- Irlandia: Dla poprawności z radiowej reklamy usunięto słowo „żłóbek”. Biskupi oburzeni
- Wielka Brytania: tylko co piąta szkoła będzie obchodziła Boże Narodzenie
- Brytyjscy socjaliści szykują wielką rewolucję: Atak na święta Bożego Narodzenia i podstawy funkcjonowania społeczeństwa
- Hiszpańska szkoła: zakaz obchodzenie Bożego Narodzenia
- Wojna z chrześcijanstwem trwa: Lotnisko w Seattle usunęło choinki
- Plaga nienawiści w USA do symboli chrześcijańskich
- „Dekoracje świąteczne wyglądają zbyt żydowsko”
- Uniwerstytet Kalifornijski zabronił dekoracji na Boże Narodzenie oraz inne święta
- Kolędy w amerykańskiej szkole – zakazywane; Żydowskie piosenki na święta Hannukah – dozwolone
- Kolęda „Cicha Noc” zamieniona w amerykańskiej szkole na „Zimna Noc”
- Kartki wysyłane przez Biały Dom nie wspominają Świąt Bożego Narodzenia
- Zakaz używania słowa Wielkanoc i symbolu zajączka w szkole stanu Rhode Island
- Dzień Matki niechciany w walijskiej szkole
oraz
- USA: Groźba odebrania dyplomu ukończenia szkoły za wypowiedzenie imienia Jezusa Chrystusa
- Nowy Jork: Japoński koncern Nissan łoży na judaizację dzieci
- Chasydzki rabin będzie współdecydował o wydawaniu pozwoleń na funkcjonowanie prywatnych szkół w USA
oraz
Wesprzyj naszą działalność [BIBUŁY md]
7 czerwca w Warszawie rozpoczyna się publiczny festiwal promocji pornografii! Dofinansowanie od min. “kultury”.
Szanowni Państwo! 7 czerwca w Warszawie rozpoczyna się publiczny festiwal promocji pornografii! Zaapelujmy do ministra Piotra Glińskiego o interwencję w tej sprawie i zaprzestanie finansowania jego organizatorów! Warszawskie Kino Muranów, którego właścicielem jest Gutek Film, w dniach 7-12 czerwca 2022 organizuje festiwal filmów post-pornograficznych Post Pxrn Festival Warsaw. Czym jest według organizatorów post-pornografia? Najpierw piszą, że jest to krytyka „mainstreamowej pornografii”, by kilka zdań później stwierdzić, że to podważanie porządku społeczno-kulturowego przy pomocy „współczesnej i etycznej (sic!) pornografii rozumianej jako jedna z dziedzin sztuki wizualnej”. Mam nadzieję, że ta śliska nowomowa Państwa nie zwiedzie: ten „festiwal” jest de facto publiczną promocją obscenicznej perwersji seksualnej! Lewica próbuje przedstawiać światu pornografię jako sztukę. Tymczasem jest to ogromne zagrożenie, bo jak pokazują statystki i wskazują eksperci, oglądanie pornografii:silnie uzależnia;wyzwala agresję;niszczy fizycznie pewne obszary mózgu;jest przyczyną rozpadu małżeństw i rodzin! Dlatego stanowisko Centrum Życia i Rodziny jest jasne: nie ma naszej zgody na to, by w publicznej przestrzeni można było organizować takie wydarzenie! Wiem też, że wspólnie możemy doprowadzić do zablokowania tego skandalicznego „festiwalu”, a także do wstrzymania finansowania Kina Muranów ze środków publicznych.Podpisuję apel przeciw takiemu „festiwalowi”!Chcę podkreślić, że emisja filmów pornograficznych to nie wszystko, czym uraczyć chcą warszawiaków organizatorzy przedsięwzięcia. W ramach „festiwalu” odbywać się będą bowiem także panele i warsztaty prowadzone przez organizacje proaborcyjne i lewicowych aktywistów. Ich tematy są bulwersujące: „Edukacja seksualna jako edukacja demokratyczna”„Łechtaczka i potęga przyjemności”„Męska czułość – warsztaty z dotyku i bycia z innymi mężczyznami”„Pro Abo równa się seks!” Proszę zwrócić uwagę, że promowane na festiwalu treści są sprzeczne z obecnie obowiązującym w Polsce porządkiem prawnym w zakresie edukacji seksualnej i aborcji! Nic dziwnego, w końcu jednymi z prowadzących są działaczki Aborcyjnego Dream Teamu… Ale równie skandaliczne jest to, że zarówno Kino Muranów, jak i Gutek Film otrzymują znaczące dofinansowanie pochodzące ze środków publicznych. W teorii oczywiście na szerzenie kultury, ale w praktyce m.in. na promocję pornografii i obscenicznej perwersji seksualnej. Kino Muranów wspierane jest przez Polski Instytut Sztuki Filmowej, który realizuje ustawowe zadania z zakresu polityki państwa w dziedzinie kinematografii. Tymczasem firma Gutek Film, której szefem jest Roman Gutek, uzyskała subwencję finansową od Polskiego Funduszu Rozwoju w ramach programu rządowego „Tarcza finansowa 2.0 Polskiego Funduszu Rozwoju dla Mikro, Małych i Średnich Firm”. Czy zgadzają się Państwo, by pieniądze podatników były przeznaczone na taką „sztukę”? Z pewnością nie, dlatego wspólnie zaapelujmy do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotra Glińskiego o zaprzestanie finansowania dalszych działań organizatorów tego wydarzenia!Stop finansowaniu wyuzdania! Mało tego, jak podają organizatorzy, „festiwal” odbędzie się na terenie Austriackiego Forum Kultury i jest wspierany finansowo przez Ambasadę Królestwa Niderlandów. Jestem głęboko przekonany, że to wydarzenie nie przybliży bogatego dorobku kultury tych dwóch państw i jej wybitnych twórców, którzy na przestrzeni wieków byli i nadal pozostają inspiracją dla artystów wielu dziedzin sztuki. Pornografia nie jest ani polskim, ani austriackim, ani niderlandzkim dziedzictwem kulturowym, dlatego Centrum Życia i Rodziny wysłało listy do obojga ambasadorów z wezwaniem do oficjalnego odstąpienia od udziału w tym wydarzeniu i jego wsparcia! Ale nasz protest nie ogranicza się tylko do petycji do pana ministra oraz do wspomnianych listów. Chcemy zamanifestować swój sprzeciw publicznie, dlatego 7 czerwca o godz. 19.30 zapraszam Państwa pod warszawskie Kino Muranów, aby wspólnie modlić się o przebłaganie za publiczne grzechy przeciwko czystości! Niezależnie od tego, czy Państwo mogą być z nami tego wieczoru, to bardzo proszę o powiadomienie o tej inicjatywie swoich znajomych, np. za pośrednictwem mediów społecznościowych!„NIE!” dla promocji pornografii!Jak Państwo widzą, takie wydarzenia łatwo znajdują sponsorów: albo z powodu (nie)zawinionej ignorancji, albo są świadomie popierane, bo uderzają w obecny porządek społeczny w Polsce, oparty na małżeństwie i rodzinie. My – Centrum Życia i Rodziny – którzy mamy wsparcie tylko od osób pełnych dobrej woli i otwartych serc, aktywnie przeciwstawiamy się takim inicjatywom i chcemy zmobilizować tysiące osób do takiego samego działania. Im więcej zbierzemy podpisów, tym większa szansa na reakcję ministerstwa. Dlatego bardzo Państwa proszę o pomoc finansową w organizacji sprzeciwu wobec publicznej promocji pornografii w Kinie Muranów kwotą 30 zł, 60 zł, 100 z lub nawet większą! Ta kampania może odnieść skutek tylko dzięki Państwa zaangażowaniu!Wspieram działania Centrum Życia i Rodziny!Liczę na Państwa wsparcie i podpisy pod petycją do ministra Piotra Glińskiego! Serdecznie pozdrawiam |
PS. Szanowni Państwo, bardzo proszę, stańmy wspólnie w obronie tak często szarganej i poniewieranej moralności, ludzkiej godności i etyki seksualnej! I nawet gdybyśmy mieli stać się ewangelicznymi „wołającymi kamieniami”, bo inni zamilkną, tym bardziej nie odstąpimy od wyznawania wspólnych wartości i przekonań! Wspieram działania Centrum Życia i Rodziny! Dane do przelewu: Centrum Życia i Rodziny ul. Nowogrodzka 42/501, 00-695 Warszawa Nr konta: 32 1240 4432 1111 0011 0433 7056, Bank Pekao SAZ dopiskiem: „Darowizna na działalność statutową Centrum Życia i Rodziny” |
Przeciw Festiwalowi porno w Warszawie 7-12 czerwca.
Sz. P. Prof. dr hab. Piotr Gliński
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Szanowny Panie Ministrze,
Apeluję o Pańską interwencję w kwestii organizacji festiwalu Post Pxrn Festival Warsaw, który planowany jest w dniach 7-12 czerwca br. w kinie Muranów w Warszawie.
Organizatorzy wydarzenia zapowiadają emisję filmów, których celem jest krytyka porządku społeczno-kulturowego przy pomocy „współczesnej i etycznej (sic!) pornografii rozumianej jako jedna z dziedzin sztuki wizualnej”.
W ramach festiwalu odbywać się będą także panele i warsztaty prowadzone przez organizacje proaborcyjne i aktywistów, m.in. „z dotyku i bycia z innymi mężczyznami” czy na temat wzajemnych odniesień „seksu, aborcji i norm kulturowych”.
Publiczna prezentacja takich obrazów nie tylko przekracza granice norm obyczajowych, ale jest bardzo szkodliwa. Jak pokazują statystki i wskazują eksperci, pornografia:
• narusza godność tych, którzy się jej oddają, jak i jej odbiorców;
• poważnie zakłóca rozwój psychiczny dzieci i młodzieży;
• uzależnia, wywołując liczne negatywne konsekwencje w życiu osobistym;
• doprowadza do rozpadu małżeństw i rodzin.
Dlatego stanowczo sprzeciwiam się takiemu wydarzeniu!
Tym bardziej oburza mnie, że organizatorzy tego wydarzenia otrzymują wsparcie finansowe od państwa.
Kino Muranów wspierane jest przez Polski Instytut Sztuki Filmowej, który realizuje ustawowe zadania z zakresu polityki państwa w dziedzinie kinematografii.
Tymczasem firma Gutek Film, której szefem jest Roman Gutek, uzyskała subwencję finansową od Polskiego Funduszu Rozwoju w ramach programu rządowego „Tarcza finansowa 2.0 Polskiego Funduszu Rozwoju dla Mikro, Małych i Średnich Firm”.
Dlatego apeluję do Pana Ministra o:
• podjęcie interwencji w celu odwołania Post Pxrn Festival Warsaw;
• wstrzymanie finansowania Kina Muranów i firmy Gutek Film, które są oficjalnie odpowiedzialne za jego organizację.
Liczę, że nie pozwoli Pan na upowszechnianie wulgarnych treści i promocję antywartości w miejscu publicznym, którego działalność ma wpisywać się w szeroko pojętą misję podnoszenia poziomu kultury i kształtowania wrażliwości na piękno sztuki!
Z poważaniem
To pole jest wymagane
Administratorem Państwa danych jest Fundacja Centrum Życia i Rodziny.
STOP bluźnierstwom w filmie “Benedetta” – Lesbijski film porno, w kinach PL tuż po Święcie Objawienia Pańskiego, 7 stycznia
Tym razem to nie Netflix błądzi, ale reżyser Paul Verhoeven i firma producencka Pathé Films AG z Zurychu. Jego film “Benedetta” był pokazywany w konkursie na festiwalu filmowym w Cannes i wkrótce wejdzie do kin.
W filmie, który można określić jako lesbijski film porno, zakonnica Benedetta jest mistyczką, która w wyniku otrzymanych, rzekomych objawień oddaje się aktom seksualnym z inną młodą zakonnicą-lesbijką, Batolomeą, z czego reżyser stworzył kolejny obraz lesbijskiego kina pornograficznego, w tym wypadku ubranego w scenerię XVII wiecznego klasztoru żeńskiego…
Ale to nie wszystko, producenci tego filmu – nieodpowiedniego według nich jedynie dla dzieci poniżej 12 roku życia – eksponują szczególnie scenę, w której owe „zakonnice” oddają się uciechom seksualnym z użyciem małej figurki Matki Boskiej.
Wiele z obrazów w tej produkcji jest szokujących o wiele bardziej niż częściowo prawdziwa historia, na której są one oparte. Jednak rzeczywistym celem tego „dzieła” jest, by po raz kolejny, oczernić katolicyzm oraz przy okazji strywializować i uczynić czymś powszednim pornografię, szczególnie w oczach młodzieży.
Niewiele osób zdaje się dziś przejmować bezinteresowną nienawiścią i bluźnierstwami wobec chrześcijaństwa. W tym samym jednak czasie nawet nieszkodliwe satyryczne przedstawienia Mahometa wywołują masowe publiczne oburzenie i oskarżenia o “islamofobię”, zaś otwarty atak na chrześcijaństwo nie spotyka się z żadną uwagą ze strony “dziennikarzy”, „polityków i “ekspertów”.
Gdyby fabuła tego rodzaju filmu rozgrywałaby się w świecie islamu, wielu aktywnych politycznych i medialnych komentarów byłoby pierwszymi, którzy potępiliby go za brak wrażliwości lub podsycanie nienawiści wobec mniejszości religijnej.
Przerwijmy milczenie i zaprotestujmy przeciwko temu bluźnierczemu i pornograficznemu obrazowi skierowanemu przeciwko uczuciom katolickich wiernych, który niedługo wejdzie na ekrany kin.
Prosimy o podpis pod petycję do Jérome Seydoux, wiceprezesa firmy producenckiej Pathé Films, by zaprzestał dystrybucji “Benedetty”!
Więcej informacji:
Film “Benedetta”, Paula Verhoevena, będzie walczył o Złotą Palmę w Cannes (PAP)
Podpisz tę petycję teraz!
Podpisując, akceptujesz Warunki korzystania CitizenGO i Politykę prypltności i zgadzasz się na otrzymywanie od czasu do czasu e-maili o naszych kampaniach. Możesz zrezygnować z subskrypcji w dowolnym momencie.
Film “Benedetta” jest obrazą dla chrześcijan
Do Pana Jérome’a Seydoux, wiceprezesa Pathé Films
Szanowny Panie Seydoux,
jesteśmy zaniepokojeni Pańską decyzją o produkcji tego filmu, który nie ma na celu opowiedzenie trudnej dla życia zakonnego historii, ale głównie szokowanie widowni licznymi scenami pornograficznymi. Sceny pornograficzne między zakonnicami i wykorzystanie figurki Matki Boskiej jako seksualnego gadżetu głęboko ranią uczucia ponad 2 miliardowej społeczności chrześcijan na całym świecie. Państwa wyobrażenie na temat religii chrześcijańskiej jest tak absurdalne, że może być obraźliwe nawet dla tych, którzy nie są chrześcijanami, ale odnoszą się z szacunkiem do jej wyznawców.
Jesteśmy głęboko rozczarowani Państwa rażącym brakiem szacunku dla tak wielu ludzi na świecie, dla których obraz Jezusa Chrystusa w Państwa filmie ma charakter bluźnierczy, lekceważący i głęboko obraźliwy.
Prosimy o wstrzymanie dystrybucji tej produkcji i przeproszenie wszystkich chrześcijan, którzy zostali w ten sposób urażeni.
[Imię i nazwisko]
===================
W Polsce data premiery została wybrana tuż po Święcie Objawienia Pańskiego, czyli 7 stycznia 2022 roku.
https://www.citizengo.org/pl/ot/204154-stop-bluznierstwom-w-filmie-benedetta?mkt_tok=OTA3LU9EWS0wNTEAAAGBpsMQakBz3U5oFbFRrtN7XA_KnckhHecP-B4DsBEVtNefxne9MnGbHcliCqGtXmDlq5MheMn8gfXySMJcrJligDIGYPr-Ql0eFryIXLVupmoB1dF-
VI. NIE CUDZOŁÓŻ. Też w polityce !
Dzięki mieszankom cywilizacyjnym zapanowały w Europie dziwaczne poglądy na małżeństwo. Zapomniano zgoła, że małżeństwo ślubne jest sprawą publiczną, a tylko konkubinat prywatną. Wywrócono rzecz całą na odwrót i określono, jako małżeństwo stanowi sprawę prywatną; równocześnie narastało gorące zamiłowanie do „publikowania” konkubinatów, wcale ich zresztą nie ganiąc. Tu i ówdzie, w kątach Europy, zaczęło się nałożnictwo wyrabiać, jakby na jakąś instytucję prawa… publicznego, a państwo przyglądało się temu z życzliwą neutralnością.
Związki nieślubne zawsze istniały i nie ma na to rady; ale niechże siedzą cicho, niech się nie pchają naprzód. Chyba nie przesadne wymaganie? Pojęcia o prawie małżeńskim są u nas pod względem cywilizacyjnym pstrokate. Bierze się coś niecoś z katolickiego prawa kanonicznego (najchętniej samą ceremonię) domiesza się przynajmniej drugie tyle z żydowskiego prawa małżeńskiego, trzecią część dosypie się z bizantyjskiego, a czwartą według poglądów turańskich. Wielu wybitnym w państwowości osobom trudno było zdecydować się, po jakiemu mają być ożenieni. Jest to zamiłowanie do niewyraźności, żeby się ubezpieczyć (nieraz wielostronnie) co do zmiany „podwiki”.
Cywilizacja łacińska wymaga monogamii dożywotniej, a to jest właśnie nienawistne wszystkim osobom acywilizacyjnym, których liczba wzrastała w ostatnim pokoleniu w sposób przeraźliwy. Całe nasze prawo małżeńskie mogłoby się doskonale składać z jednego tylko paragrafu. „Państwo polskie uznaje i przyjmuje postanowienia kanoniczne prawa małżeńskiego co do katolików, tudzież poglądy tego prawa co do małżeństw innowierców”.
Innowiercy nie straciliby na tym, gdyż Kościół trzyma się przepisów danego wyznania w osądzeniu prawości związku małżeńskiego osoby innowierczej. U neofity uznaje Kościół ten związek, jaki w dniu jego chrztu był ważnym według wyznania poprzedniego. Jeżeli zachodzą wątpliwości, Kościół trzyma się zasady nierozerwalności małżeństwa także innowierczego. Toteż protestanci lub prawosławni nie przechodzą nigdy na katolicyzm celem zmiany żony, bo z katolicyzmem nie da się tego urządzać. Neofita musi przed „rewokacją” uzyskać rozwód w swym poprzednim wyznaniu; a skoro go uzyska, nie potrzebna mu zmiana wyznania dla względów płciowych; jeżeli zaś nie uzyska, Kościół będzie go uważać za związanego tym innowierczym małżeństwem aż do końca życia; a więc utraci prawo rozwodowe, które przysługiwało mu w protestantyzmie lub w prawosławiu. Co do Żydów, istnieje tzw. privilegium paulinum, mocą którego nie tracą prawa do rozwodu. Kościół bezwarunkowo nie dopuszcza do profanacji religii chęcią zmiany żony. Nie można zakazywać zmiany wyznania, lecz należałoby na pewien dłuższy czas zakazać zawierania małżeństwa w nowo przyjętym wyznaniu (udzielającym rozwodu). Prawdopodobnie dałoby się to osiągnąć zgodnymi a dobrowolnymi postanowieniami samych wyznań rozwodowych. Czyż nie uwłaczają im tacy „nawróceni”? Gdyby się zaś okazać miało, że chodzi tylko o dochody z rozwodów, państwo ma prawo, a raczej obowiązek, stłumić handel tak haniebny.
Wszyscy rozwodnicy, zmieniający wyznanie dla zmiany kobiety, porzucają tym samym cywilizację łacińską, ponieważ w tej cywilizacji nie można w żaden sposób mieć drugiej żony za życia pierwszej. Polsce zaś nie można być pożytecznym poza cywilizacją łacińską; nie powinno się przeto osobom takim powierzać funkcji publicznych.
Kwestie szóstego przykazania związane są wielce ze sprawą dobrobytu, albowiem przestałoby się plenić niejedno zło społeczne i wróciłoby do równowagi wiele stosunków, gdyby mężczyźni mogli się żenić młodo. Kobieta na ogół w zasadzie nie powinna zarabiać poza domem. Weszlibyśmy w to zagadnienie jak najciekawsze i niezmiernej wagi, lecz nie wykraczajmy poza progi dekaloguUwzględnić zaś należy, że rozszerzone możliwości zarobków niewieścich przydają kobiecie niezawisłości także moralnej. Z reguły każda niemal zarabiająca poza domem uważa to jednak za wykolejenie, i wolałaby wyjść za mąż, choćby średnio dobrze. Lata zarobkowe pozadomowe nie powinny trwać długo, mając służyć tylko do tego, żeby niewiasta młoda nie musiała wyjść za mąż jakkolwiek, żeby miała czas dobrać sobie męża według swej skłonności. Gdyby zarobki niewieście dały się uregulować w tej myśli, przyczyniłyby się nadzwyczaj do podniesienia godności małżeństwa, a stadła niedobrane zdarzałyby się tylko wyjątkowo.
Są to jednak marzenia próżne, dopóki każdy 28-letni mężczyzna nie będzie mógł ustalić się i być pewnym, że przy rządności nie zabraknie mu nigdy środków na utrzymanie rodziny. Nie można powoływać się na przykład na Żydów, u których małżeństwo jest obowiązkiem; wśród prawowiernych Żydów nie ma bezżennych, a więc ani niezamężnych. Niczego się od nich nie nauczymy, bo u nich kobieta „nie ma duszy” i tym poglądem wiele się u nich tłumaczy.
Przejdźmy do jeszcze jednej kwestii: Ubolewają wszyscy porządni ludzie nad rozpanoszeniem się pornografii. Wina tkwi w europejskich kodeksach karnych, które wyznaczają za to przestępstwa kary tak nieznaczne, iż doprawdy ustawodawstwa nasze (owoc mieszanki cywilizacyjnej) wyglądają jakby na protektora tych nikczemności.
Należy zapytać się ostro: jak długo jeszcze państwo będzie tak wyraźnie antymoralne? Wiadome też są zakręty od sztuki do pornografii i wynikająca stąd groźba degeneracji. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że degenerację sztuki i wszystkich dziedzin życia i nawet upadek danej cywilizacji sprowadzają objawy pochodzące z innych cywilizacji, gdy im się udzieli niepotrzebnie indygenatu. Strzeżmy się mieszanek cywilizacyjnych, a pornografia straci na pewno rozmach.. Tacy, którzy się będą trzymać mocno cywilizacji łacińskiej, nie będą pobłażliwi dla interesów pomograficznych. Jedna też tylko powinna istnieć cenzura: przeciwko pornografii.
Byłby huczek w imię „sztuki”, lecz ani jeden wielki malarz nie poczułby się zagrożonym w swej twórczości. Nie chodzi wcale o „akty”. Pornografia może zresztą być kompletnie ubrana.
=================
teksty Feliksa Konecznego z książki „Państwo i prawo”
Poszczególne przykazania z tego cyklu [Dekalog] były już tu publikowane – ale zniszczyła je agresja na twarde dyski w mych serwerach w październiku 2021.