Trzy lata szaleństwa z mniemaną pandemią pokazały, jak kto myśli i czy chce oraz potrafi analizować krytycznie

Trzy lata szaleństwa z mniemaną pandemią pokazały, jak kto myśli i czy chce oraz potrafi analizować krytycznie – wywiad z dr. Mariuszem Błochowiakiem

Wywiad z dr. Mariuszem Błochowiakiem, prezesem Fundacji Ordo Medicus, społecznej inicjatywy lekarzy i naukowców na rzecz zdrowia, wolności, prawdy i niezależnej nauki. Wywiad przeprowadziła Agnieszka Piwar.

 bibula

W maju 2022 roku Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej podpisał wnioski o ukaranie 116 lekarzy, którzy jesienią 2020 roku podpisali się pod apelem do władz, kwestionując obostrzenia wprowadzane w czasie pandemii i ostrzegając przed szkodliwością szczepionek przeciw COVID-19. Z kolei pod koniec 2022 roku Sąd Lekarski zawiesił dr. Zbigniewa Martykę za publiczną krytykę obostrzeń pandemicznych. Sprawa jest oczywista – karanie za mówienie niewygodnej prawdy. Jakie to może przynieść skutki?

Dr Mariusz Błochowiak: – Przede wszystkim traci na tym społeczeństwo, które będzie gorzej lub wręcz źle poinformowanie, czyli zmanipulowane. A w kwestiach medycznych (preparaty genetyczne, leki) prowadzić to może i też tak się dzieje, do uszczerbku na zdrowiu i zgonów z powodu restrykcji i „szczepionek”. Ponad 200 tys. nadmiarowych zgonów za okres 2020-2022 jest z całą pewnością spowodowane obostrzeniami, paraliżem służby zdrowia, brakiem leczenia chorych tzw. niekowidowych i tym samy długiem zdrowotnym.

Nie jest absolutnie prawdą, jak twierdzą (pro)rządowi eksperci, że to z powodu koronawirusa zmarło tak wielu ludzi. Są bowiem kraje, w których nie było nadmiarowych zgonów albo były bardzo małe w stosunku do Polski. Nie może jednak być tak, że wirus w jednym kraju nie powoduje dodatkowych zgonów, a w innych sieje spustoszenie.

Poza tym koronawirus o śmiertelności na poziomie grypy nie może spowodować żadnych nadmiarowych zgonów.

Rządzący wraz z ekspertami mają krew na rękach ponad 200 tys. ludzi, ale prawdopodobnie jak Stalin wychodzą z założenia, że jak umrze jeden człowiek, to jest to tragedia, ale jak tysiące to tylko statystyka, nad którą można przejść do porządku dziennego.

Jeśli lekarzom zamyka się usta, jeśli nie dopuszcza się do debaty naukowej między lekarzami i naukowcami, to społeczeństwo nie może sobie wyrobić opinii, która będzie zgodna z prawdą lub możliwie jej najbliżej. Do prawdy w kwestiach naukowych dochodzi się w wyniku ścierania się poglądów i za prawdę (lub coś w miarę dobrze uzasadnionego) można uznać jedynie takie tezy, które przeszły przez ogień argumentów i kontrargumentów. Nie jest możliwe ustalenie prawdy bez dyskusji, a to zostało odgórnie narzucone społeczeństwu. Każdy człowiek ma prawo do wysłuchania obu stron sporu, przeanalizowania opinii i wybrania, komu wierzyć, czyje wypowiedzi są wiarygodne i spójne, a które takimi nie są. Nie jesteśmy niewolnikami i własnością rządzących, żeby blokowali nam dostęp do informacji i rościli sobie prawo do kształtowania naszych poglądów.

Na stronie założonej przez Pana fundacji ordomedicus.org, czytamy: „Inicjatywa powstała w reakcji na antynaukowe, antyspołeczne, antyekonomiczne i często bezprawne zarządzanie kryzysem koronawirusowym przez polski rząd i jego doradców medycznych.”

Co do tej pory zrealizowaliście ze swoich założeń?

– Przede wszystkim udało się doprowadzić do tego, że ten temat zaistniał na poziomie naukowym, chociaż w drugim obiegu. I to w różnych formach, jeśli chodzi o naszą fundację. Wydaliśmy kilka książek polskich i zagranicznych autorów, w tym „Pandemię zdemaskowaną” prof. med. Sucharita Bhagdiego, „Fałszywe pandemie” dr. med. Wolfganga Wodarga czy ostatnio „Białą księgę pandemii koronawirusa” (z setkami odniesień do literatury naukowej). Dodam, że tę ostatnią pozycję można pobrać za darmo w naszej księgarni internetowej.

Zorganizowaliśmy także kilka konferencji poświęconych głównie tzw. pandemii i szczepień. Wydaliśmy również podpisane przez szereg lekarzy i naukowców oświadczenia z uzasadnieniem naukowo-medycznym (w oparciu o szereg publikacji naukowych) na temat „Skutków restrykcji rządowych dla funkcjonowania służby zdrowia w 2020 i 2021 roku” czy „O wstrzymaniu rekomendacji szczepień przeciw COVID-19” oraz wystosowaliśmy petycję „O wstrzymanie szczepień dzieci przeciw COVID-19”.

I wreszcie, powołaliśmy komisję śledczą, podczas której szczegółowo zostały omówione różne aspekty tzw. pandemii. Niemal każde posiedzenie trwało kilka godzin. Dzięki temu społeczeństwo, prawnicy i lekarze oraz naukowcy mogli uzyskać bardzo szczegółową, merytoryczną wiedzę. Wszystkie nagrania w tym ich transkrypcje znajdują się na naszej stronie. Reasumując, wygenerowaliśmy bardzo dużo różnego typu materiału.

Fundacja Ordo Medicus działa pro bono. Jednak wydawanie książek czy organizowanie konferencji wymaga sporych nakładów finansowych. Wystarczy wspomnieć, że rozesłaliście do osób publicznych i różnych instytucji aż 9300 egzemplarzy „Białej księgi pandemii koronawirusa”. Z jakich źródeł jest to finansowane?

– W przypadku „Białej księgi” był akurat konkretny sponsor. Poza tym fundacja działa tylko i wyłącznie z darowizn i z pieniędzy, które uzyska ze sprzedaży książek wydanych przez siebie oraz tych sprzedawanych w naszej księgarni. To są jedyne źródła finansowania. A zatem, jeśli ludzie przekazują darowizny i kupują książki, to wtedy są fundusze na to, aby podejmować kolejne tematy. W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim, którzy wspierają nasze działania.

Nie poprzestajemy jednak na tematyce pandemii, ale chcemy rozpracowywać kolejne, uwikłane w konflikty interesów zagadnienia. Wydaliśmy przełomową, świetnie uargumentowaną książkę o autyzmie i jego związku z tradycyjnymi, obowiązkowymi (z kalendarza) szczepionkami dla dzieci. Dostajemy sygnały, że po jej przeczytaniu ludzie nie chcą więcej ryzykować zdrowia dziecka i szczepić swoje pociechy.

Przygotowujemy też poważną pozycję stricte dotyczącą właśnie obowiązkowych szczepionek dla dzieci opartą o setki publikacji naukowych. Ma ona odpowiedzieć na pytanie, czy warto szczepić dzieci, co mówią dowody naukowe (a czego nie), a co jest przyjmowane na wiarę bez naukowej weryfikacji. W każdym razie szczepionki, ponieważ niosą ryzyko również poważnych i ciężkich powikłań oraz zgonów powinny być co najmniej nieobowiązkowe i do tego jako fundacja będziemy dążyć.

Osoby, które podważają i/lub krytykują działania rządzących czy tzw. ekspertów w zakresie koronawirusa, okrzyknięto foliarzami, szurami, etc. Często zarzuca się też takim osobom, że „nie wierzą w koronawirusa” i „powielają teorie spiskowe”. Mam wrażenie, że oponenci nie przeczytali ani jednej książki wydanej przez Ordo Medicus, jak również nie wysłuchali wykładów organizowanych przez środowisko. Przecież naukowcy i lekarze, którzy wypowiadają się chociażby na łamach pięciu tomów serii „Fałszywej pandemii” w żadnym miejscu nie powiedzieli, że koronawirus nie istnieje. Czy w tej sytuacji dyskusja z mainstreamem ma w ogóle sens?

– My chcielibyśmy dyskutować z mainstreamem, ale niestety to on nie chce dyskutować z nami. A używanie inwektyw w prawdziwej debacie naukowej nie ma znaczenia. Znaczenie mają tylko dowody, przynajmniej w tzw. medycynie opartej na dowodach. Innymi słowy czy są badania i co z nich wynika. Natomiast wszelkie inwektywy to tylko granie na emocjach, a zatem bez znaczenia od strony merytorycznej.

Koronawirusy zostały odkryte już kilkadziesiąt lat temu i cały czas toczy się debata naukowa, czy SARS-CoV-2 ma pochodzenie naturalne, czy może został zmodyfikowany w laboratorium. Niektórzy też podważają istnienie tego konkretnego wariantu na podstawie tego, czy został on zgodnie ze sztuką wyizolowany, a więc czy możemy być pewni od strony naukowej jego istnienia Natomiast to co nas praktycznie interesuje, to śmiertelność danego koronawirusa, a nie on sam, czyli jakie skutki (ilość zgonów i chorób) powoduje w populacji. W każdym razie śmiertelność SARS-CoV-2 jest niska i, jak wspomniałem, mieści się w widełkach sezonowej grypy.

Z doświadczenia własnego i znajomych wiem, że za rozpowszechnianie treści związanych z demaskowaniem kłamstw wokół tzw. pandemii, grożą pewne konsekwencje, np. banowanie profilu w mediach społecznościowych czy różnego rodzaju ataki personale. A z jakimi konsekwencjami Pan się mierzy, stojąc na czele organizacji, która prowadzi działalność demaskatorką o zasięgu ogólnopolskim?

– Cenzura w temacie covidowym nadal jest bardzo silna. Facebook cenzuruje wszystkie treści pandemiczne, które nie zgadzają się z oficjalną narracją. Facebook i YouTube usunęli nam całe kanały i profile dwa razy nie wspominając o zwieszeniach konta w przypadku tego pierwszego.

Jeśli chodzi o Twittera, to po przejęciu tej firmy przez Elona Muska, faktycznie przywrócono konta niepokornym lekarzom i naukowcom, którzy mogą teraz śmiało wyrażać swoje poglądy. My także jako fundacja prowadzimy konto na Twitterze i nie musimy się tam autocenzurować, tj. mówić o „keczupowaniu” zamiast o szczepieniu, itd. To jest fakt. Ale jak wydaliśmy „Białą księgę pandemii koronawirusa” po angielsku i chcieliśmy zrobić płatną promocję, żeby potencjalni czytelnicy ze świata anglojęzycznego dowiedzieli się o niej, to Twitter się na to nie zgodził.

Na płatną wewnętrzną promocję angielskiej wersji „Białej księgi” nie zgodził się także Amazon pomimo zgody na opublikowanie jej w swoim serwisie…

A ostatnio, co też mnie zdziwiło, serwis patronite.pl nie zgodził się na to, żeby fundacja założyła tam swoje konto i mogła przez ten portal pozyskiwać fundusze oraz dotrzeć do kolejnej grupy ludzi.

Czy podali jakieś konkretne argumenty?

– Amazon uzasadnił to polityką „dobrego doświadczenia dla klienta” i dlatego „zakazują jakichkolwiek treści związanych z wrażliwymi wydarzeniami takimi, jak naturalne katastrofy, katastrofy spowodowane przez człowieka, nagłych wypadków związanych ze zdrowiem, wydarzeń związanych z masową tragedią lub śmiercią osób publicznych”.

Natomiast redakcja Patronite podjęła decyzję odmowną uzasadniając ją w następujący sposób: „niestety, konto nie może być aktywowane – zgłoszenie zostało negatywnie zaopiniowane po dokładnej analizie profilu i podlinkowanych treści, a także dodatkowej weryfikacji, przeprowadzonej przez dział prawny i dział ryzyka.”

Czyli powołali się na względy prawne. Odpisałem im, pytając jak to możliwe, że ze względów prawnych, skoro fundacja działa legalnie i jest zarejestrowana w sądzie?

Cenzura i błędne myślenie w sprawach pandemicznych mają się dobrze pomimo tego, że wyszło na jaw tak wiele negatywnych kwestii związanych z tym przekrętem.

Czy jako szef fundacji, która demaskuje te wszystkie kłamstwa covidowe, ma Pan jakieś dodatkowe problemy?

– Nie, jakichś osobistych problemów nie mam. Wydaje mi się, że strategia chyba jest taka, żeby wszystko przemilczeć, żeby się nie odnosić do tych treści, bo wtedy powstaje dyskusja, można prowadzić jakąś wymianę myśli i ktoś mógłby się przypadkiem czegoś „nieprawomyślnego” dowiedzieć A tutaj raczej chodzi o to, żeby w debacie publicznej naszej fundacji czy innych podobnych organizacji po prostu nie było.

Wspomniana „Biała księga pandemii koronawirusa” powstała w oparciu o publikacje naukowe, zawiera fakty i dane ukrywane w głównym nurcie przed opinią publiczną. Fundacja Ordo Medicus rozesłała kilka tysięcy egzemplarzy tej książki. Do kogo ona trafiła?

– Głównie do wszystkich najważniejszych polityków, w tym wszystkich posłów i senatorów oraz do ważnych instytucji (urzędników) w państwie.

W książce czarno na białym zostały wypunktowane wszystkie kłamstwa jakimi karmiono ludzi w ostatnich latach. Tymczasem rządzący – do których wysłaliście „Białą księgę” – dalej idą w zaparte i umywają ręce. To jest bardzo demoralizujące, że mimo niezbitych dowodów zbrodni, do tej pory nikt nie poniósł konsekwencji za decyzje, które doprowadziły do licznych zgonów i wielu tragedii. Osobiście uważam, że pewną winę ponosi zbyt bierne społeczeństwo. A jakie jest Pana zdanie na ten temat?

– Społeczeństwo ponosi częściowo winę w tym sensie, czy cokolwiek (co jest w jego mocy) robi w tej ważnej sprawie czy tylko ogląda się na innych. Aczkolwiek też bronię ludzi, ponieważ zostali wystraszeni. Poza tym obywatele nie są ekspertami w kwestiach medyczno-naukowych, więc nie możemy od statystycznego Kowalskiego wymagać, żeby zrozumiał prawidłowo te zagadnienia.

Natomiast eksperci rządowi jak najbardziej są winni. Politycy też są winni, bo słuchają tylko rządowych ekspertów, a właściwie dobierają sobie takich, którzy mówią pod z góry założoną tezę.

Politycy podejmują przede wszystkim takie działania, które z ich punktu widzenia są najbardziej politycznie bezpieczne. Bezpieczne dla nich w całym kontekście, tj. nie tylko dotyczącym państwa polskiego, ale też międzynarodowym. Moim zdaniem z tego właśnie wynikała taka, a nie inna polityka pandemiczna, gdyż politycy na ogół nie kieruje się prawdą, tylko innymi względami. Trzeba mieć jaja, żeby sprzeciwić się globalnym, grubym „misiom” i iść własną, niezależną drogą.

Jednak nasz bunt i świadomość też mają wpływ na te polityczne decyzje, więc nie jesteśmy bezbronni jako społeczeństwo.

A jaki był cel tego, że wystraszono społeczeństwo?

– Moim zdaniem pierwszy cel był taki, żeby zarobić miliardy dolarów najpierw na testach, a potem na ”szczepionkach”, tak jak to było w przypadku świńskiej grypy. Ale nie wykluczam tego, że ta wykreowana pandemia to także trampolina do innych globalnych projektów typu Agenda 2030 [Cele Zrównoważonego Rozwoju 2030]. A zatem służy to też temu, żeby społeczeństwa bardziej kontrolować, jak to ma miejsce w Chinach, by ludzie już tak często nie jeździli samochodami, nie latali samolotami, itd. Chodzi o to, by pod różnymi pretekstami, np. ochrony środowiska czy klimatu ograniczać ludzi w imię ideologii.

Powołując się na statystyki, Ordo Medicus przedstawia wstrząsający wykres, z którego wynika, że Polska jest w czołówce pod względem liczby nadmiarowych zgonów. Jakie działania do tego doprowadziły i co z tego wynika?

– Z tych danych wynika, że Polska miała jedną z najgorszych strategii ze wszystkich państw. Biorąc to pod uwagę nie możemy uciec od tego, że ze wszystkich państw najgorzej zarządzaliśmy sztucznie wywołanym kryzysem związanym z tzw. pandemią. Mieliśmy jedną z największych ilości nadmiarowych zgonów w całej Europie i nawet na świecie. Byliśmy i jesteśmy cały czas w niechlubnej czołówce. Dlaczego? Politycy i eksperci rządowi powinni się przyznać, że nasza strategia była jedną z najgorszych na świecie. Nie można twierdzić, że to z powodu covidu, z powodu pandemii, bo były kraje, które praktycznie nie miały nadmiarowych zgonów. No więc dlaczego my nie mieliśmy takiej strategii? Dlaczego nasi politycy nie byli tak mądrzy i niezależni, jak w innych krajach, na przykład w Szwecji, która nie ogłosiła lockdownu? My przyjęliśmy dużo gorszą strategię, co oznacza, że mamy dużo gorszych polityków i gorszych ekspertów. Taki musi być żelazny wniosek.

Co obecnie wiemy na temat skutków ubocznych preparatów genetycznych mRNA, aplikowanych ludziom jako szczepionki przeciw COVID-19?

– Wiemy, że te skutki uboczne są i jest ich dużo. Już nawet minister zdrowia Niemiec Karl Lauterbach, który był bardzo proszczepionkowy, przyznał oficjalnie w wywiadzie dla publicznej telewizji ZDF, że jednak preparaty genetyczne powodują ciężkie urazy.

Zresztą też Instytut Paula Ehrlicha w Niemczech, który jest instytutem rządowym, zanotował 50 tysięcy ciężkich NOP-ów [niepożądanych odczynów poszczepiennych]. Co więcej, oni sami w tym instytucie twierdzą, że tylko 5-10 procent przypadków jest zgłaszanych. Dlatego tę liczbę trzeba odpowiednio pomnożyć i tych ciężkich urazów robi się bardzo dużo. Oczywiście to są dane szacunkowe, ale na pewno ciężkie urazy nie są pojedynczymi przypadkami, jak wciska nam to propaganda. Mówimy o ciężkich skutkach ubocznych, czyli takich, które powodują jakiś uszczerbek na zdrowiu i nawet mogą zakończyć się zgonem.

Tak więc w Niemczech, w publicznej telewizji już się mówi o poważnych odczynach poszczepionkowych. Tymczasem w Polsce jest cisza. A przecież nie może być tak, że w Niemczech występują poważne skutki uboczne, włącznie ze zgonami, a u nas nie ich ma. Nie jesteśmy przecież ulepieni z innej gliny biologicznej niż Niemcy, żeby uzasadnić taki rozdźwięk.

Co prawda w raportach polskich na stronie PZH [Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny] pojawiają się dane dotyczące nawet ciężkich skutków ubocznych, jednak o tym w ogóle się publicznie nie mówi. Oczywiście te dane są bardzo niedoszacowane.

W latach 2020-2022, opracował Pan pięć tomów serii „Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy”, które poruszały kwestie: bezzasadności ogłoszenia przez WHO pandemii, wadliwych testów PCR na koronawirusa, nieskuteczności masek, zagrożeń związanych preparatami mRNA, etc. Najnowszy piąty tom porusza temat gry gangów i politycznych gangsterów, którzy wpływają na WHO poprzez przemysł. Wygląda na to, że zwykli ludzie – tacy jak my – mają przeciwko sobie potężną machinę globalnych grup interesów. Jak możemy się im przeciwstawić?

– Możemy się temu przeciwstawiać tak jak do tej pory, czyli cały czas ten temat zgłębiać, nie zapominać o nim, nie odpuszczać pomimo iż odczuwamy już zmęczenie materiału. Nieustannie musimy te przekręty wyjaśniać, bo przecież cały czas wychodzą na światło dzienne nowe, krytyczne dane związane np. ze „szczepionkami”. Musimy temat do końca rozpracować i nieustannie mieć rękę na pulsie, ponieważ w WHO nie marnują czasu i planują konkretne rozwiązania, żeby globalnie zarządzać kolejną, fałszywą pandemią.

Tak więc to co możemy z tym zrobić, to jest to, co robiliśmy do tej pory, czyli informować się oraz informować innych. Wbrew pozorom jest to skuteczne, co widać po tym, że polskie społeczeństwo, w porównaniu do innych krajów, tylko mniej więcej w połowie się zaszczepiło (część to symulowane szczepienia). Czyli mimo wszystko te informacje, chociaż nie były dopuszczone w mediach głównego nurtu, to i tak przebiły się do Polaków. A zatem wiedza ma ogromne znaczenie. Zresztą nawet minister Niedzielski powiedział swego czasu, że niektóre ruchy tzw. antyszczepionkowe są sprofesjonalizowane. A zatem oni też dostrzegają duży wpływ antypandemicznych środowisk. Dlatego nie jest prawdą, że wszystkie działania są beznadziejne, skazane na porażkę i nie odnosimy sukcesów.

Oczywiście trzeba też mieć świadomość, że wszystkich nie uratujemy i że będą ludzie, którzy będą wierzyć w przekręty i nic się nie da z tym zrobić. Ale chodzi o to, żeby robić to, co można, a jednocześnie nie chcieć przebijać głową muru, ponieważ tego nie jesteśmy w stanie zrobić. Możemy się jedynie sfrustrować.

Czy Pana zdaniem, po tych trzech latach szaleństwa z mniemaną pandemią, można wyciągnąć jakieś pozytywne wnioski na przyszłość? Czy to co się wydarzyło, te wszystkie tragedie i ludzkie dramaty, mogły nas czegoś nauczyć?

– Myślę, że tak. Nauczyło nas to jak reagują ludzie z różnych środowisk, też między innymi katolickich, jak zareagowała hierarchia kościelna i osoby duchowne. Niestety część z nich zawiodła i to również w wymiarze duchowym. Nagle wg (arcy)biskupów najważniejsze dla katolika było zdrowie i życie doczesne, a nie sakramenty i życie wieczne, a z tego wynikło haniebne zamknięcie kościołów i współpraca z władzami pomimo tego, że biskupi i księża mogli się zapoznać z naukowo-medyczną krytyką wykreowanej pandemii i powiedzieć „non possumus”. Zobaczyliśmy, że wielu z tych ludzi można zmanipulować i że pobożność czy bycie wierzącym nie chroni przed fałszywą wiarą w pandemicznego bożka.

Podziały były bardzo dziwne i pokazały, jak kto myśli i czy chce oraz potrafi analizować krytycznie oraz czy jest podatny na propagandę i ulega konformizmowi. Tak więc mogliśmy namacalnie zaobserwować, jakie grupy i konkretni ludzie, również z naszego najbliższego otoczenia, są podatni na ideologię i dają się zmanipulować politykom oraz dużym graczom farmaceutycznym (tzw. pożyteczni idioci) lub są im usłużni z różnych względów.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmowę przeprowadziła Agnieszka Piwar

 DR MARIUSZ BŁOCHOWIAK – fizyk, studiował na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i na Uniwersytecie w Ulm w Niemczech. Studia doktoranckie o specjalności fizyka polimerów odbył w Instytucie Maxa Plancka w Moguncji. Pracował ponad 4 lata w instytucie badawczym SINTEF w Norwegii. Ponad 6 lat był prezesem katolickiego wydawnictwa Monumen. Opracował pięć tomów książki „Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy”. Prezes Fundacji Ordo Medicus – zrzeszenia lekarzy i naukowców na rzecz zdrowia, wolności, prawdy i niezależnej nauki. Przewodniczy apolitycznej, społecznej i niezależnej Komisji śledczej ds. pandemii. Interesuje się relacją wiary i nauki oraz metodologią nauk.

www.bibula.com

Zapomniane “Primum non Nocere” i zwiększona śmiertelność po szczepieniu Covid-19

Zapomniane “Primum Non Nocere” i zwiększona śmiertelność po szczepieniu Covid-19

.preprints.org/manuscript

Wprowadzenie.

Głównym bodźcem do przeprowadzenia ogólnoświatowej kampanii szczepień Covid-19 w 2021 roku było zmniejszenie śmiertelności związanej z zakażeniem SARS-CoV-2 w poprzednim roku. Niemniej jednak brakowało rygorystycznych analiz korzyści w zakresie śmiertelności wynikających z tej masowej akcji szczepień.

Metody

Statystyka oferuje nam istotne podejście metodologiczne do pomiaru wpływu szczepień Covid-19 na zdrowie publiczne. Matematyczna zależność między grupami zaszczepieni-żyjący może być powtórzona między grupami zaszczepieni-zmarli z wysoką wiarygodnością statystyczną ze względu na duże liczby populacji. Metoda ta zapewnia również większą przydatność statystyczną, ponieważ eliminuje efekt Simpsona.

Wyniki

Obliczenia przeprowadzono dla każdego z następujących pięciu czterotygodniowych przedziałów czasowych: tygodnie 35-38 (2021), tygodnie 39-42 (2021), tygodnie 43-46 (2021), tygodnie 47-50 (2021) oraz tygodnie 50 (2021)-1(2022).

Uzyskane wyniki potwierdzają, że śmiertelność zaszczepionych grup zakażonych koronawirusem była średnio o 14,5% wyższa niż śmiertelność grup niezaszczepionych.

Wnioski

Zaszczepione grupy zakażone wydają się mieć wyższą średnią śmiertelność niż ich niezaszczepione grupy zakażone.

Wyniki sugerują zasadność rozszerzenia statystyki pomiędzy zaszczepionymi żywymi i zaszczepionymi zmarłymi osobami dla różnych grup wiekowych. Obliczenie wpływu szczepienia Covid-19 na śmiertelność jest koniecznym krokiem w kierunku spełnienia pierwszej zasady medycyny: “Primum non nocere”, “Pierwsze – nie szkodzić”.

Dokumenty Pfizer’a: Od 82% do 97% zaszczepionych kobiet w ciąży straciło swe dziecko podczas testu klinicznego

Dokumenty Pfizer’a: Od 82% do 97% zaszczepionych kobiet w ciąży straciło swe dziecko podczas trwania testu klinicznego

\dokumenty-pfizera-od-82-do-97-zaszczepionych-kobiet-w-ciazy-stracilo-swe-dziecko

Poufne dokumenty Pfizera – które FDA została zmuszona do opublikowania na mocy nakazu sądowego – ujawniają, że od 82% do 97% kobiet, które zostały „omyłkowo” wystawione na działanie zastrzyku mRNA Covid-19, albo poroniło, albo było świadkami śmierci swojego nowo narodzonego dziecka.

Pfizer jednakże fałszywie twierdził: «Nie było żadnych oznak zagrożeń, które wynikałyby z przeglądu wspomnianych przypadków stosowania podczas ciąży i karmienia piersią”.

Informacje do sprawdzenia na stronie 12 i 13 PDF: https://phmpt.org/wp-content/uploads/2022/04/reissue_5.3.6-postmarketing-experience.pdf

INFO: https://expose-news.com/2023/04/13/pfizer-documents-confirm-high-rate-miscarriage/

Z brzucha Bestii – relacja z największego światowego Kongresu szczepionkowców. „Nie doszliśmy do odporności stadnej z powodu tych antyszczepionkowców. Oni są niebezpieczni”.

Z brzucha Bestii – relacja z największego światowego Kongresu szczepionkowców, czyli „Masz 30 sekund na odpowiedź”’

„Nie doszliśmy do odporności stadnej z powodu tych antyszczepionkowców. Oni są niebezpieczni”.

bibula.Z brzucha Bestii

Zamieszczamy interesującą relację dr. Setty, który wziął udział w Konferencji – zlocie szamanów rozprawiających o „skuteczności i bezpieczeństwie” szczepionek oraz rozważających jak jeszcze szczelniej zacisnąć cenzurę aby nie przedostawała się prawda o barbarzyństwie dokonywanym „w imię nauki”.

Dr Madhava Setty okazuje się być spostrzegawczą osobą, a jednocześnie interesującą: jest certyfikowanym lekarzem anestezjologiem, który zanim ukończył studia medyczne wcześniej był inżynierem elektrykiem z zawodowym doświadczeniem pracując m.in. w przemyśle obronnym przy obliczeniach matematycznych czołgu Leopard. To jego inżynieryjne doświadczenie pozwalało mu spojrzeć szerzej na zagadnienia medycyny i wprawiało go w zdumienie podejście swoich młodszych kolegów studentów, jak również i wykładowców, którzy na organizm ludzki patrzyli w sposób mechanistyczny, on zaś dostrzegał i podziwiał ten najbardziej skomplikowany twór dużo głębiej.

Teraz okazuje się być dociekliwym lekarzem, który dopiero niedawno rozpoczął swoje blogowanie.

Pod koniec poniższej relacji z Kongresu szczepionkowców, Autor wypowiada naszym zdaniem nieco naiwnie optymistyczne posłania o skuteczności dialogu z proszczepionkową mafią, wyrażając nadzieję, że można tych skażonych mentalnością stadną, zuchwałością, butą i ignorancją – przemienić. My, po ponad 3 latach tzw. pandemii nie jesteśmy już takimi optymistami, ale obyśmy byli w błędzie. Red.

 ==================

W zeszłym tygodniu uczestniczyłem w 23. Światowym Kongresie Szczepionek w Waszyngtonie – który reklamuje się jako „najważniejsze wydarzenie szczepionkowe roku” – pisze lekarz anestezjolog, dr Madhava Setty.

Tenże 23rd World Vaccine Congress twierdzi, że podczas trzech konferencyjnych dni „w czasie sesji dowiesz się, jak najnowocześniejsze badania mogą być zintegrowane z: Przemysłem Farmaceutycznyn (Pharma), biotechnicznym (Biotech), naukowcami (Academia) oraz rządem, aby wyprodukować więcej i lepszych szczepionek”.

To było rzeczywiście niemałe wydarzenie, tym bardziej, że uczestniczyło w nim ponad 3100 osób, głównie z branży farmaceutycznej i biotechnologicznej oraz ciał regulacyjnych (głównie rządowe agencje).

Wśród głównych mówców znalazły się tak sławne postaci, jak Peter Marks, M.D., Ph.D., dyrektor Centrum Oceny i Badań Biofarmaceutycznych (CBER) w Agencji Żywności i Leków (FDA); różni dyrektorzy z BioNTech i Moderna; oraz akademickie szychy, takie jak Peter Hotez, M.D., Ph.D., dziekan National School of Tropical Medicine i współdyrektor Texas Children’s Hospital Center for Vaccine Development w Baylor College of Medicine.

Podczas trzech pełnych dni konferencji, ani ja, ani dr Elizabeth Mumper, pediatra ze stanu Wirginia i zdecydowana orędowniczka bezpieczeństwa szczepionek, nie spotkaliśmy innego lekarza, który prowadziłby obecnie praktykę kliniczną – pisze dr Setty.

Konferencja była otwarta dla każdego, kto był gotów zapłacić za wstęp, który zaczynał się od 495 dolarów dla studentów i wzrastał do ponad 1000 dolarów.

Ogólne wrażenia

Większość uczestników naprawdę wierzy, że robią to, co należy. Większość uczestników nie patrzy dalej niż na zalecenia agencji rządowych mających rzekomo dbać o zdrowie publiczne. Innymi słowy, w pełni wierzą, że szczepionki COVID-19 mRNA (i inne) są niezwykle bezpieczne i uratowały miliony istnień ludzkich.

Poza członkami Komitetu Doradczego ds. Szczepionek i Pokrewnych Produktów Biologicznych FDA (VRBPAC) oraz urzędnikami z Brytyjskiej Agencji Bezpieczeństwa Zdrowotnego (UKHSA), niewielu, jeśli w ogóle, zna dane z badań i obserwacji po wprowadzeniu do obrotu, dotyczące bezpieczeństwa i skuteczności szczepionki COVID-19.

Główni prelegenci i moderatorzy paneli eksperckich, którzy poruszyli temat „wahania się przed zaszczepieniem”, z lekceważeniem odnosili się do tych, którym udało się uniknąć szczepienia i otwarcie pogardliwie odnosili się do tych, którzy zachęcali innych do tego samego.

Z wyjątkiem kilku przypadków, ton prezentacji i dyskusji przy okrągłym stole był koleżeński. Poza pikantniejszymi pytaniami, które ja i dr Mumper mogliśmy zadać, nie było żadnych śladów tego, że któryś z uczestników kwestionuje konwencjonalne narracje dotyczące reakcji na pandemię COVID-19.

Rozmowy na osobności ujawniły jednak zachęcające znaki, że nie wszyscy tam obecni kupili konwencjonalne narracje dotyczące pandemii.

Częstym tematem były wezwania do „partnerstwa” publiczno-prywatnego

Byłem w stanie uczestniczyć tylko w części z setek prezentacji i dyskusji panelowych podczas konferencji. Poniżej podsumowuję najważniejsze punkty z sesji, w których uczestniczyłem oraz kluczowe rozmowy, które przeprowadziłem z prezenterami.

Uwaga dla czytelników: W całym tym artykule cytowałem siebie i innych. Nie mam dostępu do żadnych nagrań audio lub wideo z sesji, jeśli takie istnieją. Cytaty są sparafrazowane z moich własnych wspomnień i nie powinny być traktowane dosłownie. [Uwaga od tłumacza: tłumaczenie niektórych fragmentów wypowiedzi mogą być luźniejsze, aczkolwiek w pełni oddają ducha padających słów.]

Wprowadzenie do konferencji: Antyszczepionkowcy są niebezpieczni, spodziewaj się corocznych szczepień COVID

Dr Gregory Poland, dyrektor badań nad szczepionkami w Mayo Clinic, wygłosił uwagi wstępne. Następnie moderował dyskusję panelową z udziałem Petera Marksa; Paula Burtona, głównego oficera medycznego w firmie Moderna; Isabel Oliver, głównego doradcy naukowego w UKHSA; oraz dr Penny Heaton, szefa globalnego obszaru terapeutycznego szczepionek w Johnson & Johnson.

Ta pierwsza sesja była prawdopodobnie najbardziej fascynującymi 90 minutami całego tygodnia. Dr Poland, jak dowiedziałem się w krótkiej rozmowie z nim po konferencji, jest również pastorem. Jego zdolności oratorskie były w pełni widoczne podczas jego uwag wstępnych i końcowych, cytując między innymi Williama Wordswortha i Szekspira. Poprosił nas o uznanie ograniczeń, jakie mają naukowcy, gdy patrzą na świat przez pryzmat dualizmu.

Dr Poland jest również poszkodowany przez szczepionki

W lutym 2022 roku dr Poland przyznał, że cierpi na poważne szumy w uszach (tinnitus) po przyjęciu drugiej dawki „szczepionki z mRNA”. W tym czasie Poland opisał swoje objawy jako „wyjątkowo uciążliwe”. Mimo to zdecydował się na przyjęcie trzeciej dawki.

Komentarz dr. Poland na temat szczepionek COVID-19 mRNA był niezwykle pozytywny. Powiedział, że szybkie wdrożenie nowej terapii uratowało miliony istnień ludzkich i uratowałoby kolejne miliony, gdyby nie niepokojący trend rosnącego wahania szczepionkowego.

Założyłem, że jego szumy uszne wywołane szczepionką ustąpiły w ciągu ostatniego roku, jednak dopiero pod koniec konferencji, kilka dni później, powiedział mi osobiście, że jego objawy nadal powodują osłabienie, co czyni jego bezgraniczne poparcie dla tych produktów jeszcze bardziej zdumiewającym.

Dr Poland nadał ton całej konferencji w ciągu pierwszych 10 minut. Jego zdaniem, pandemia COVID-19 została powstrzymana dzięki ciężkiej pracy naszych agencji regulacyjnych i niezwykłym produktom pochodzącym z platformy mRNA.

Jedyną porażką było „niewytłumaczalne” wahanie się co do szczepionek, zjawisko napędzane przez pseudonaukowców antyszczepionkowych, którzy czerpią zyski z szerzenia bezpodstawnej, napędzanej strachem propagandy.

Zwalczanie niezdecydowania w kwestii szczepionek, powiedział, jest tak dużym wyzwaniem jak ochrona świata przed kolejnym śmiertelnym patogenem. Istotnie, znaczna część wydarzeń skupiła się na strategiach demontażu niepokojącego ruchu „antyszczepionkowców”.

Dr Peter Marks poparł stanowisko dr. Poland, że przeciwnicy szczepionek są irracjonalni: „To szalone, że nie rozumieją, jak wspaniałe są szczepionki” – powiedział. „Ja już zupełnie zrezygnowałem prób dyskusji z ludźmi, którzy uważają, że szczepionki nie są bezpieczne.”

Ta uwaga była dla mnie szczególnie niepokojąca. Co będzie potrzebne dyrektorowi CBER FDA, aby kiedykolwiek ponownie ocenić profil bezpieczeństwa szczepionek z mRNA, zwłaszcza jeśli nie chce już angażować się z tymi, którzy się z nim nie zgadzają?

Paneliści wyrazili szok, że niektóre stany (Idaho i Północna Dakota) rozważają ustawy czyniące podawanie szczepionek COVID-19 mRNA nielegalnym.

„Jak możemy sprawić, by społeczeństwo zrozumiało, a nauka pokazuje to nieustannie, że szczepionki COVID ratują życie!” – zapytał i odpowiedział sobie Heaton.

Dr Poland – przypomnijmy, również pastor – odpowiedział: „Czy nie powinniśmy dodać: Amen! ??”.

Dr Marks dał znać publiczności, jak będzie wyglądać przyszłość. „Nie zamierzam wstrzymywać oddechu czekając na „szczepionkę sterylizującą” [inaczej zwana szczepionką odpornościową, zaprojektowana celem całkowitego zablokowania replikacji patogenu, a tym samym całkowitej odporności przeciwko zakażeniu daną chorobą – to takie pojęcia współczesnych guślarzy z kręgu wirusologów i wakcynologów – przyp. tłum.], ochrona przed ciężką chorobą jest wystarczająca” – powiedział. Marks przewidział, że szczepionki COVID-19 będą podawane co dwa lata lub nawet co roku.

Zauważył, że wyzwaniem będzie zidentyfikowanie interesującego nas szczepu w czerwcu, tak abyśmy mogli mieć szczepionkę do września. 100-dniowy cykl jest możliwy, o ile mamy gotową produkcję, powiedział, a Heaton (J&J) i Burton (Moderna) przytaknęli w odpowiedzi.

Podsumowując, liderzy przemysłu szczepionkowego i agencji regulacyjnych są, moim zdaniem, przekonani, że zaoferowali światu wspaniały produkt i są sfrustrowani, że nie jest on łatwo i powszechnie akceptowany.

Przytoczyli fakt, że chociaż 70% Amerykanów otrzymało pierwszą serię szczepionki, to tylko 15% zdecydowało się na otrzymanie dawki przypominającej dwuwalentnej, która stała się dostępna we wrześniu 2022 roku.

Niechęć społeczeństwa do przyjęcia zastrzyku, ich zdaniem, wynika z postrzeganego zmniejszenia zagrożenia chorobą, które można przezwyciężyć poprzez „odpowiednie przekazywanie informacji.”

Oczywiście, opinia publiczna ma rację. Patogenność szczepów krążących obecnie jest mniejsza niż pierwotnego szczepu z 2020 roku. [Do tej pory nie wyizolowano żadnego „wirusa” mającego powodować COVID-19, więc trudno jest w ogóle mówić o jakiejś patogenności, tym bardziej, że w gruzy upada cała teoria wirusa – przyp. tłum.] Nigdy nie wspomniano o możliwości, że zmniejszone zainteresowanie szczepionkami może być związane ze słabym profilem bezpieczeństwa.

W ich umysłach urazy poszczepienne i poważne zdarzenia niepożądane są niezwykle rzadkie. Ich występowanie zostało wyolbrzymione przez antyszczepionkowe, plotkarskie media. Dr Poland zażartował, że „może powinniśmy rozpowszechnić plotkę, że mikrochipy są w iwermektynie?”.

Jego rejterada spotkała się jedynie z nielicznymi, nerwowymi śmiechami.

Dyskusja przy okrągłym stole: „Spostrzeżenia i narzędzia przeciwdziałania wahaniom dotyczącym szczepionek”.

Chociaż prelegenci podczas sesji wstępnej byli wyraźnie przekonani, że produkty są „bezpieczne i skuteczne”, to przyznali, że istnieje silna i rosnąca część populacji, która niechętnie podchodzi do szczepień.

Co ważniejsze, byli zainteresowani rozbiciem tego ruchu, a nie ignorowaniem go. Była to okazja do nawiązania z nimi kontaktu, być może w mniejszych grupach lub indywidualnie. Podjąłem pierwszą próbę dyskusji przy okrągłym stole, gdzie ludzie mogliby zaproponować sposoby przekonania „antyszczepionkowców”, że się mylą.

Usiadłem obok Dame Jennifer Margaret Harries, brytyjskiej lekarki zajmującej się zdrowiem publicznym i szefowej UKHSA. UKHSA publikuje dane dotyczące nadzoru zdrowotnego w Wielkiej Brytanii z większą szczegółowością i częstotliwością niż nasze własne Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC).

Dałem jej znać, że doceniam dane pochodzące z jej agencji i że zacząłem śledzić regularne raporty nadzoru agencji dwa lata temu. Była wdzięczna za uznanie i doceniła moje zainteresowanie jej pracą.

To właśnie UKHSA zaoferowała pierwszy rzut oka na negatywną skuteczność szczepionek COVID-19 w publicznym zbiorze danych we wrześniu 2021 roku.

Zapytałem o to Harries, a jej ton natychmiast się zmienił. Powiedziała, że nic jej nie wiadomo na ten temat i że musiałaby się temu przyjrzeć przed skomentowaniem.

Byłem zaskoczony jej odpowiedzią. Raport z września 2021 roku nie był aberracją. Kolejne raporty agencji, której przewodniczy, wskazywały na dużą i rosnącą zachorowalność na COVID-19 wśród zaszczepionych, w porównaniu z nieszczepionymi.

UKHSA przestała udostępniać te dane kilka miesięcy później. Chciałem wiedzieć dlaczego, ale ona nie chciała odpowiedzieć.

Zmieniłem taktykę i zapytałem ją o dr Tess Lawrie z Evidence-Based Medicine Consultancy, która dostrzegła sygnały bezpieczeństwa w brytyjskim systemie Yellow Card [odpowiednik amerykańskiego systemu VAERS mającego gromadzić dane o skutkach ubocznych szczepionek – tłum.] i w czerwcu 2021 roku w liście otwartym wezwała dyrektora Medicines and Healthcare products Regulatory Agency do wstrzymania brytyjskiej kampanii szczepień.

Harries spojrzała na mnie surowo i powiedziała: „W moim kraju jest kilku wybitnych lekarzy, którzy zdobywają sławę dzięki bezpodstawnym stanowiskom wokół zagrożeń związanych ze szczepionkami, ostatnio pewien kardiolog.”

„Czy masz na myśli dr Aseem Malhotra?”

„Tak. Ostatnio zyskał on wiele uwagi”.

Harries nie uważała Malhotry ani Lawrie za osoby posiadające wiarygodne opinie, a przynajmniej tak mi powiedziała. Niełatwo było mi się z tym pogodzić. Nie mieliśmy okazji porozmawiać o tym dalej. W późniejszym okresie tygodnia miałem jeszcze jedną krótką interakcję z Harries (patrz poniżej).

Amerykański pediatra przewodniczył obradom okrągłego stołu. Otworzył dyskusję prośbą o pomysły, jak przeciwdziałać wahaniom dotyczącym szczepionek.

Ja miałem jeden:

„Jest oczywiste, że pączki Krispy Kreme [firma sprzedająca głównie Donuts-y i kawę, która zasłynęła kampanią darmowych pączków gdy się zaszczepisz – przyp. tłum.] ograniczenia w podróżowaniu – to marchewki i kije, które tylko częściowo zadziałały. Ci, którzy nadal się wahają, są nieugięci w swoim stanowisku, ponieważ szukali głębiej, mocniej niż większość. Nie wierzą plotkom. Słuchają wiarygodnych lekarzy i naukowców, którzy są autorami wielu recenzowanych prac i którzy są krytykami szczepionki COVID-19. Dlaczego nie zaangażujemy ich otwarcie i nie zobaczymy, co mają do powiedzenia?”

Katie Attwell, Ph.D., profesor z University of Western Australia, której zainteresowania dotyczą polityki szczepionkowej i przyjmowania szczepionek, odrzuciła ten pomysł. Nie wiedziałem wtedy, kim ona jest. Udało mi się z nią porozmawiać osobiście później w tygodniu. „Nie możemy dać głosu krytykowi”, powiedziała mi. „Kiedy społeczeństwo zobaczy ich na równi z nami, może uwierzyć w to, co mówią”.

W jej strategii jest zawarta idea, że „społeczeństwo nie może oddzielić informacji od dezinformacji”. Prawda, jej zdaniem, nie może istnieć samodzielnie i musi być uznana za takową przez tych, którzy wiedzą lepiej.

Oczywiście, jest też inna możliwość. Być może ona wie, jaka jest prawda i chce ją ukryć. Moje początkowe wrażenie było takie, że szczerze wykonywała swój obowiązek ochrony społeczeństwa za pomocą wszelkich niezbędnych środków. Wszystko sprowadzałoby się do oceny jej szerokiej wiedzy na ten temat, co udało mi się zrobić dwa dni później.

Chris Graves, założyciel Ogilvy Center for Behavioral Science, poparł stanowisko dr Attwell. Był to uśmiechnięty, towarzyski gość, który, jak się później dowiedziałem, został zatrudniony przez firmę Merck do analizy różnych typów osobowości i systemów wartości/wiary wśród obozu „antyszczepionkowców”.

Gdy dana osoba zostanie odpowiednio skategoryzowana, można zastosować „spersonalizowane wiadomości”, aby sprowadzić ją z powrotem do „rzeczywistości”. Zgodnie z abstraktem jego badania:

„Tak jak medycyna precyzyjna traktuje jednostki, tak to badanie 3000 rodziców (z uwzględnieniem wszystkich grup demograficznych) w USA miało na celu zidentyfikowanie najskuteczniejszych spersonalizowanych komunikatów w celu rozwiązania problemu wahania się rodziców co do szczepionek. Po pierwsze, poszukiwano korelacji pomiędzy: danymi demograficznymi, podawanymi konkretnymi powodami wahania się co do szczepionki, uprzedzeniami poznawczymi, stylami poznawczymi, światopoglądem związanym z tożsamością oraz cechami osobowości. Po drugie, przetestowano 16 komunikatów w formie mini-narracji, z których każda ucieleśniała zasady nauk behawioralnych, aby sprawdzić, czy pewne komunikaty rezonowały lepiej niż inne w zależności od wielu powyższych czynników.”

Zapytałem go później, jak zareagowałby na kogoś, kto spojrzał na dane z badań i obserwacji i stwierdził, że opowiadają one inną historię o bezpieczeństwie szczepionek. Uśmiechnął się, „Och, to są ci, którzy mają większą potrzebę zamknięcia poznawczego. Tak. Utknęli, ponieważ nie mogą iść do przodu, jeśli istnieje jakakolwiek niepewność.”

Graves nie potrafił opisać, na czym konkretnie miałoby polegać „spersonalizowane przesyłanie wiadomości” dla tej grupy, a jedynie to, że istniało i zostało udowodnione, że jest bardziej skuteczne niż inne rodzaje przesyłania wiadomości

Zapytałem go, czy jest świadomy, ile zgłoszeń o zdarzeniach niepożądanych zostało zarejestrowanych w Vaccine Adverse Event Reporting System (VAERS). „Nie” – odpowiedział, wciąż się uśmiechając.

Dyskusja panelowa: „Czego szczepionki i COVID nauczyły nas o nauce immunologii”.

W panelu wziął udział Ofer Levy, M.D., Ph.D., dyrektor programu Precision Vaccines w Boston Children’s Hospital i członek VRBPAC.

Dyskusja skupiła się wokół braku dobrych biologicznych markerów skuteczności szczepionek. Według zgodnego stanowiska VRBPAC, poziom przeciwciał nie jest surogatem ochrony.

Innymi słowy, odpowiedź immunologiczna na szczepionkę w postaci przeciwciał nie powinna być wykorzystywana do oceny, czy szczepionka zrobi coś pożytecznego. Mimo to, próby pediatryczne oryginalnego preparatu wykorzystywały je jako dowód skuteczności.

Jednym z członków panelu ekspertów była Sharon Benzeno, Ph.D., dyrektor (CCO) Immune Medicine w Adaptive Biotechnologies, która zaoferowała zachęcające informacje. Uważała, że nasze podejście było zbyt skoncentrowane na reakcjach przeciwciał i że w przyszłości możliwe będzie zidentyfikowanie biochemicznych markerów odporności komórkowej wywołanej szczepionką. Levy zgodził się, że będzie to ważny dodatek do naszej wiedzy w przyszłości.

Kiedy nadszedł czas na pytania, zapytałem panel:

„Jak wszyscy wiemy, absorpcja dawki przypominającej jest bardzo niska. Ludzie nie chcą poddawać się kolejnemu zastrzykowi, ponieważ nie ma badań, które sprawdzałyby wyniki, a jedynie immunogenność, która, jak sami mówicie, jest niewystarczająca. Dlaczego nie nalegać na badania, które mogą udowodnić korzyści w zakresie wyników?”.

Levy odpowiedział, że panel doradczy nie miał wpływu na to, jakiego rodzaju badania były wymagane. Jego komitet doradczy mógł jedynie głosować na „tak”, „nie” lub „wstrzymać się” w odniesieniu do zatwierdzenia/autoryzacji.

Inny członek panelu, Alessandro Sette, doktor nauk biologicznych, szef Sette Lab i profesor w La Jolla Institute for Immunology, wtrącił: „To nie byłoby praktyczne. Sygnał jest zbyt mały, ponieważ nie mamy już do czynienia z populacją nie-naiwną„.

Sette złapał przynętę. Twierdził, że większość ludzi została już zaszczepiona albo wystawiona na działanie wirusa. Szczepienie przypominające przyniosłoby niewielką korzyść, jeśli w ogóle, dla populacji, która była już chroniona.

Zadałem oczywiste pytanie: „Dlaczego więc dalej nalegamy, aby każdy otrzymał szczepionkę?”.

Harries, moderator, natychmiast wkroczył do akcji: „Dobra, zboczyliśmy z tematu. Następne pytanie.”

Zaczynałem rozumieć, jak ta konferencja była zarządzana. Nie wierzę, że sponsorzy tego spotkania spodziewali się napotkać wiele dociekliwych pytań o jakość szczepionek COVID-19, ze strony publiczności, która zapłaciła za swoje drogie bilety. Kiedy i jeśli się pojawiały, moderatorzy szybko interweniowali.

Czy było możliwe, że inni na widowni widzieli, co się dzieje? Uważam, że tak. Za każdym razem, gdy zadawałem pytanie, osoby siedzące w pobliżu mówiły mi, że doceniają pytanie i zastanawiają się, dlaczego pozostało ono bez odpowiedzi.

Nawet nienaukowiec z Moderny podchodził do mnie kilka razy w trakcie konferencji, aby dać mi znać, że zgadza się, iż odpowiedź na te kwestie byłaby najlepszym sposobem na „zwiększenie absorpcji” i że planuje przekazać moje pytania swojemu personelowi naukowemu.

Dyskusja panelowa: Jak prawo dotyczące szczepionek wpływa na ich przyjmowanie i dostęp do nich?

Moderatorem tej grupy był prawnik Brian Dean Abramson, „wiodący ekspert w dziedzinie prawa szczepionkowego, wykładający ten temat jako adiunkt prawa szczepionkowego w Florida International University College of Law„.

Jego uwagi wstępne zademonstrowały jego pogardę dla zwolenników szczepionek:

„Nie doszliśmy do odporności stadnej z powodu tych antyszczepionkowców. Oni są niebezpieczni. W 2021 roku otrzymali 4 miliony dolarów w darowiznach. Szacuje się, że w 2022 roku do ich ruchu trafiło ponad 20 milionów dolarów.”

Panel obejmował dr Attwell, której stanowisko było jasne z jej płytkiej odpowiedzi na moją sugestię wcześniej. Co godne uwagi, jej publiczna strona wskazuje, że otrzymała około 2 milionów dolarów dofinansowania na swoje badania nad zwiększeniem dostępu do szczepionek i ich przyjmowania.

Attwell nie jest lekarzem ani naukowcem medycznym. Jednakże, również na tym panelu był lekarz zdrowia publicznego z Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health, Chizoba Wonodi, Ph.D., który ma 27 lat doświadczenia w Afryce, Azji i Ameryce.

Byłem zachęcony wsparciem moich wcześniejszych wypowiedzi przez zgromadzonych i kiedy zaoferowano mi mikrofon, rozpocząłęm z bardziej agresywną salwą skierowaną do moderatora:

„’Antyszczepionkowiec’ ma wydźwięk pejoratywny i odzwierciedla ignorancję na temat tego, kim są zwolennicy szczepionek i dlaczego wierzą w to, w co wierzą. Jest to jeszcze bardziej widoczne, gdy w odniesieniu do tej pandemii wstawia się takie terminy jak ‘odporność stadna’. Bez szczepionki sterylizującej, lub nawet takiej, która może zapobiec infekcji, odporność stadna jest niemożliwością. Zamiast zaogniać sytuację, dlaczego nie zaangażujemy się z lekarzami i naukowcami, którzy są ostrożni w kwestii szczepionek i nie usłyszymy ich argumentów w uczciwej, otwartej i publicznej dyskusji?”.

Po raz kolejny dr Katie Attwell grzecznie ostrzegła słuchaczy, że byłoby to jej zdaniem zbyt niebezpieczne. Spodziewałem się tego. I również ponownie zostałem zachęcony, że trzy osoby siedzące wokół mnie uznały, że mój punkt jest ważny i że zastanawiające jest, że paneliści nie odniosą się do meritum mojego stanowiska.

Po wszystkim dr Chizoba podeszła do mnie i dała mi znać, że docenia moje pytanie. W swojej pracy odkryła, że najważniejsza jest edukacja. Była uprzejma; wierzyła, że do wielu niechętnych szczepionkom lekarzy można dotrzeć, przekazując im odpowiednie informacje.

Zapytałem ją, jak odniosłaby się do lekarza, który po prostu uważałby, że dopuszczenie terapii, w której podwójnie ślepa próba wykazała większą śmiertelność niż placebo, było nie tylko bezprecedensowe, ale i nielogiczne.

Wpatrywała się we mnie pustym wzrokiem. „Czy to z nowego badania?” zapytała.

Powiedziałem jej, że to z opublikowanych wyników okresowych z badania Pfizer/BioNTech, badania, które zapoczątkowało światową kampanię szczepień. Nie znała tych wyników.

Na swoje usprawiedliwienie przyznała, że nie przejrzała tego dokumentu, ale planuje to zrobić.

Ostatni dzień

Uczestniczyłem w sesji zatytułowanej „Let’s Talk Shots” (Pogadajmy o szprycach), gdzie dr Daniel Salmon przedstawił pracę wykonywaną w Johns Hopkins Institute for Vaccine Safety.

„LetsTalkShots został zaprojektowany, aby wspierać podejmowanie decyzji dotyczących szczepionek. Dzieli się wciągającymi animowanymi treściami w oparciu o pytania lub obawy danej osoby.”

Wystarczy powiedzieć, że za kampanią na rzecz szczepień społeczeństwa stoi wiele myśli, pieniędzy i energii. Podejście po raz kolejny koncentruje się wokół ukierunkowanego przekazu, który uznaje, że różni ludzie potrzebują usłyszeć różne rodzaje informacji.

Attwell również prezentowała dla tej samej publiczności. Na tym forum zwróciła uwagę, że rząd USA jest bardziej tolerancyjny wobec osób niechętnych szczepieniom niż w jej kraju [w Australii]. Zasugerowała, że nasze religijne i filozoficzne zwolnienia od konieczności zaszczepienia [Religious or Philosophical Exemptions] powinny zostać całkowicie wyeliminowane. Tylko najsurowsze zwolnienia medyczne powinny być dozwolone. To doprowadzi do lepszych wyników.

Po jej przemówieniu, podszedłem do niej. Spojrzała w górę, jakby oczekiwała, że zadam jej kilka pytań. Zapytałem ją, czy byłaby skłonna do bardziej otwartej rozmowy na temat jej badań i opinii. Była.

Dałem jej do zrozumienia, że myślę, iż jest na tyle inteligentna, by zdać sobie sprawę, że w rzeczywistości jestem sceptykiem szczepionkowym. Kiwnęła głową.

„Więc”, powiedziałem, „numer jeden rozprzestrzeniający dezinformację może ubiegać się o urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Co twoim zdaniem należy zrobić?” [Chodzi o Roberta F. Kennedy”’ego, Jr. prawnika walczącego od kilkudziesięciu lat z cenzurą dotyczącą zgubnego wpływu wszystkich szczepionek na zdrowie, który właśnie ogłosił, że będzie ubiegał sie o urząd Prezydenta USA – tłum.]

Uśmiechnęła się niezręcznie i powiedziała: „Tak, trudno będzie powstrzymać go przed dostępem do tlenu”. [chodzi o odcięcie od ‘tlenu’ mediów, od dotarcia do wyborców – tłum.]

Innymi słowy, proponowane przez nią podejście do duszenia rzeczników antyszczepionkowców staje się znacznie trudniejsze, gdy ubiegają się oni o najwyższy urząd w państwie. Myślałem, że może będzie skłonna ponownie rozważyć swoją strategię. Nie była.

Spróbowałem innego podejścia. Wyjaśniłem, że w moim dochodzeniu nie znalazłem wystarczających dowodów na to, że szczepionki z mRNA COVID-19 były bezpieczne lub skuteczne, jednak byłem otwarty na możliwość, że platforma mRNA może ostatecznie okazać się potężnym sposobem na tworzenie terapii, które są bezpieczne i skuteczne w przyszłości.

Co dobrego byłoby z posiadania tej technologii, jeśli połowa społeczeństwa nie ufa już jej lub ludziom, którzy wciskają im ją do gardła, jednocześnie odmawiając im możliwości debaty?

„Tak, to dobry punkt.”

Powiedziałem jej, że w tym kraju lekarze nie są skłonni pisać religijnych lub filozoficznych zwolnień na szczepionki COVID-19 z obawy przed możłiwość reperkusji. Wielu pracodawców i tak ich nie zaakceptuje, więc jej stanowisko jest bez znaczenia.

„Tak, to prawda.”

Zapytałem ją, co byłoby powodem do zwolnienia lekarskiego. Nie wiedziała. Wyjaśniłem, że zwolnienia medyczne są uznawane za ważne TYLKO wtedy, gdy dana osoba ma dowody na wcześniejszą reakcję na szczepionkę mRNA lub na jeden lub więcej składników w nich zawartych. A nikt poza garstką ludzi na planecie nie wie, co dokładnie jest w tych produktach.

Skąd lekarz (lub ktokolwiek inny) miałby wiedzieć, czy dana osoba była w grupie zwiększonego ryzyka wystąpienia niepożądanego zdarzenia?

„Nie wiem.”

Zapytałem ją, czy była świadoma dowodów na oszustwa medyczne wokół prób szczepionek Pfizera. Powiedziała, że czytała coś o tym jakiś czas temu, ale nie sądziła, że to ważne.

Na koniec zapytałem ją, dlaczego uważa, że szczepienie wszystkich jest właściwą rzeczą do zrobienia.

„Wskaźniki szczepień w moim kraju są wyższe niż w twoim i wypadliśmy lepiej”.

Ale są kraje, których wskaźniki szczepień są znacznie niższe niż w obu krajach, a śmiertelność jest jeszcze niższa. Jak mogłaby to wyjaśnić? Nie potrafiła.

Spostrzeżenia dr Elizabeth Mumper

Dr Mumper uczestniczyła w Partnering for Vaccine Equity Program [coś jak współuczestnictwo w programie równego dostępu do szczepionek – tłum.], któremu przewodniczył dr Joe Smyser, dyrektor generalny The Public Good Projects.

Podzieliła się ze mną następującymi uwagami:

„Ten wykład dotyczył akceptacji i popytu na szczepionki, a konkretnie czynników społecznych i behawioralnych oraz tego, jak połączyć działania i politykę poprzez wykorzystanie nauk społecznych. Strategia polegała na wzmocnieniu liderów społeczności, aby przekazali wpojone im wiadomości dotyczące zdrowia publicznego, do społeczności. Badania wykazały, że dysproporcje w akceptacji szczepionek zmniejszyły się w ‘czarnych i brązowych’ społecznościach [murzyńskie, latynoskie…], które miały program. Badania pokazują, że teraz najbardziej niechętne szczepionkom są społeczności białe, wiejskie i prawicowe.

W opisanym programie pracowali z influencerami [w j.polskim zadomowiło się ta pokraczność językowa, oznaczająca jakąś wpływową osobę, autorytet, potrafiący przekonać, i któremu ukierunkowany odbiorca wierzy – tłum.] mediów społecznościowych (jak młode kobiety, które robiły blogi o urodzie), aby powtarzać wiadomości o zdrowiu publicznym swoim odbiorcom. Zidentyfikowali 212 milionów 700 tys. wiadomości dezinformacyjnych o szczepionkach, z których większość pochodziła ze Stanów Zjednoczonych.

W tym projekcie ściśle współpracowali z Twitterem i ułatwiali usuwanie tego, co uznali za dezinformację. Zwerbowali 495 influencerów, którzy dobrowolnie podzielili się informacjami ze swoimi zwolennikami. W rezultacie dotarli do 60 milionów osób. [Tutaj chodzi też o różne formy „sprawdzaczy faktów”, czyli Gabinety Dezinformacji finansowane przez przemysł farmaceutyczny – tłum.]

Wiedzą, że tzw. antyszczepionkowcy nie przyjdą po influencerów z mediów społecznościowych. Program zapewniał szkolenia i webinaria, aby edukować, jak komponować skuteczne komunikaty dotyczące zdrowia publicznego.”

„Ten naukowiec społeczny zajmujący się zdrowiem publicznym nazwał anty-vaxxers ‘idiotami i stukniętymi’.” [Oto merytoryczny poziom uczestników Kongresu szczepionkowców – tłum.]

„Podczas panelu dyskusyjnego powiedziałam, że z mojego doświadczenia wynika, że wielu rodziców, którzy byli niechętni szczepionkom, było bardzo inteligentnych i miało zaawansowane stopnie naukowe. Ludzie tacy jak lekarze i prawnicy oraz inżynierowie znali kogoś w swojej rodzinie, kto miał niepożądaną reakcję na szczepionkę. Zasugerowałam, że skuteczniej byłoby zaangażować się w rozmowy ze zwolennikami szczepionek i odkryć, na jakich danych się opierają, niż używać witrualnych wyzwisk.

Parafrazuję poniżej odpowiedź prelegenta. Powiedział on: ‘Pracujemy pod prąd. Chcemy wiedzieć, skąd biorą się ich błędne informacje. Mogę nazwać ludzi idiotami i palantami, jeśli podają dezinformację. Jeśli nawet podnosisz pytania jak o szczepionkę HPV [bardzo niebezpieczna szczepionka „przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego” – przyp. tłum], dostaniesz zaproszenie na mówcę i oferty książkowe. Ludzie bogacą się na rozpowszechnianiu dezinformacji. My wiemy, jaka jest właściwa informacja”.

Dr Elisabeth Mumper podsumowała:

„Było dla mnie głęboko niepokojące, gdy usłyszałem szczegóły o tym, jak naukowcy i urzędnicy zdrowia publicznego pracowali bezpośrednio z Twitterem, aby usunąć treści, które uznali za dezinformację. Ich twierdzenie ‘że wiemy co jest prawdą’ nie brzmiało prawdziwie. Ich wysiłki były skierowane na zwiększenie przyjmowania szczepionek we wszystkich grupach wiekowych, dla których udzielono zezwolenia na użycie w nagłych przypadkach.”

„Mówca zdawał się nie brać pod uwagę prawa 1. poprawki [do Konstytucji Stanów Zjednoczonych] do wolności słowa osób, które zamieściły dane kwestionujące skuteczność szczepionek COVID.”

„Zaskoczyła mnie energiczna retoryka skierowana do tych, którzy zgłaszali efekty uboczne szczepionki lub którzy kwestionowali stosunek ryzyka do korzyści tych szczepionek.”

„Niepokojące było słuchanie, jak urzędnicy zdrowia publicznego zabiegali o wpływowe osoby w mediach społecznościowych, aby rozpowszechniali wiadomości dla swoich zwolenników, by się zaszczepili. I jednak wycięli wiadomości pochodzące od lekarzy i naukowców, którzy zamieścili niewygodne dane o szczepionkach COVID-19.”

Ostatnie pytanie sympozjum

Ostatni dzień zakończył się kolejną sesją plenarną. Po raz kolejny dr Poland moderował panel naukowców zajmujących się szczepionkami, którzy dyskutowali o tym, jak szybko wyprodukować trwalsze szczepionki, czyli takie, które zapewniałyby dłuższą ochronę.

Jeden z badaczy dokonał niezwykłej obserwacji. Na początku pandemii, przed udostępnieniem szczepionki, u małych niemowląt, które zachorowały na COVID-19, stwierdzono solidną i trwałą odporność, nawet trzy lata później. Być może w tej interesującej kohorcie kryją się jakieś wskazówki.

Dr Mumper dostrzegła okazję, by wyciągnąć im dywan spod nóg. Powiedziała:

„Jestem pediatrą w Wirginii. Byłam zszokowana tym, jak dobrze moi pacjenci-niemowlęta radziły sobie z COVID-19. CDC powiedziało nam, że wskaźnik przeżywalności po COVID-19 wynosi 99,997% u tych niemowląt. Teraz i ty – skierowane do dr. Poland – mówisz nam, że wiemy, że te dzieci mają świetną ochronę dwa lata po zakażeniu. Zastanawiam się, dlaczego mam wciskać te szczepionki 6-miesięcznemu dziecku, skoro nie mam żadnych długoterminowych danych na temat tego, co takie rzeczy jak nanocząsteczki lipidowe robią z niemowlętami. Więc przekonajcie mnie!”

(Śmiech z widowni.)

Dr Poland do panelisty: „Masz 30 sekund na odpowiedź”.

(Więcej śmiechu.)

Panelista: „To wymagałoby więcej czasu i butelki wina”.

(Śmiech.)

Panelista: „Myślę, że nie mogę odpowiedzieć na to pytanie”.

Dr Mumper: „OK, Czy ktoś jeszcze?”

Panelista Andrea Carfi, Ph.D., główny oficer naukowy w firmie Moderna, odpalił wskazując, że dr Mumper jest pod wpływem „błędnego przekonania”, że długoterminowe skutki COVID-19 są mniejsze niż w przypadku szczepionek, jednocześnie przyznając, że nie wie, jakie są również długoterminowe następstwa infekcji.

Dr Poland przyjął odpowiedź Carfi za wystarczającą i zamknął dyskusję.

[!!! md]

Osoby siedzące obok nas po raz kolejny zwróciły uwagę na zasadność obaw dr Mumper. Co więcej, odpowiedź Carfiego wcale nie rozwiązywała tej kwestii. Skoro nie są znane długoterminowe skutki zarówno szczepionki, jak i zakażenia, to na jakiej podstawie wciskamy tym dzieciom szpryce?


Końcowe przemyślenia

To była rzadka okazja, aby porozmawiać ze zwolennikami szczepionek w ich własnym domu, na ich własnych warunkach. Według mojej oceny ich fundamenty się kruszą, a ich konstrukcja w końcu się zawali.

Potężni gracze muszą to widzieć, dlatego też szybko tłumią wszelkie dociekania, które mogą ujawnić hipokryzję. Nie umknęło to uwadze słuchaczy. Jak wspomniałem, niektórzy z nich byli w stanie zorientować się, że proste pytania nie spotkały się z jasnymi odpowiedziami.

Jest dla mnie jasne, że obóz „proszczepionkowy” nie jest tak monolityczny, jak często myślimy. Istnieje wśród nich spektrum sceptycyzmu. Zdają sobie sprawę z tego, że zwolennicy szczepionek obejmują pełne kontinuum od „zaprzeczających wirusowi SARS-CoV-2” do „oczekujących i widzących”.

Dysponują oni środkami, które pozwalają im na prowadzenie wyrafinowanych kampanii informacyjnych, skierowanych do osób zachowujących ostrożność w stosunku do szczepionek.

Proponuję, abyśmy skorzystali z ich modelu i przynajmniej przyznali, że możemy być bardziej precyzyjni w sposobie, w jaki doprowadzamy ich do rozsądku.

W moim pierwszym otwartym komentarzu w dyskusji okrągłego stołu podsumowałem sytuację w następujący sposób:

„Jest wiele osób, które są szczepionkowo-bojowe, które nie mają zdolności do czytania prac naukowych i analizowania danych. Widzą dwie grupy, które są lustrzanymi odbiciami siebie nawzajem. Obie strony uważają, że druga strona jest niewiarygodnie łatwowierna, że słucha rozsiewaczy dezinformacji i zagraża reszcie z nas dla swoich osobistych korzyści. Potrafią też dostrzec jedną wielką różnicę między nimi. Jedna strona prosi o otwartą dyskusję wokół tej ważnej kwestii. Druga uważa, że tylko ich strona powinna mieć prawo do wyrażania swoich treści, podczas gdy druga musi być uciszona.

Jak myślisz, jak to się rozegra? Dlaczego niezdecydowani mieliby kiedykolwiek zdecydować się na podążanie za grupą, która opowiada się za cenzurą nad otwartą debatą?

Odmawiając zaangażowania nas w jakąkolwiek sensowną wymianę zdań, mogą być w stanie przeciągnąć na swoją stronę kilku niechętnych szczepionkom, poprzez coś, co można najlepiej opisać jako „terapię konwersyjną”.

Jednak w końcu ich wieża upadnie, ponieważ nie jest oparta na logice, metodzie naukowej czy niepodważalnych faktach. Opiera się na cenzurze [wycinaniu md] głosów tych, którzy mają kwalifikacje do wypowiadania się w tej sprawie, aby wytworzyć „konsensus”.

Na nas spoczywa obowiązek podjęcia decyzji, co należy zrobić, aby przyspieszyć nieuchronne pojawienie się wrażliwości wokół tej sprawy.

Jestem całkiem pewien, że są ludzie, którzy wiedzą, że szczepionki powodują nieobliczalne szkody, ale mimo to opowiadają się za ich powszechnym stosowaniem. Kilka z nich było prawdopodobnie na konferencji. Otwarta debata ich nie przekona, jednak stanowią oni jedynie niewielką mniejszość wszystkich zwolenników szczepionek.

Proponuję, abyśmy zaczęli od tego, że nie będziemy traktować każdego zwolennika szczepionek jako twórcy masowego morderstwa. Większość z nich jest żałośnie niedoinformowana. Próbując osiągnąć odporność stadną, ulegli mentalności stadnej. Trzeba do nich dotrzeć.

Z moich ostatnich doświadczeń wynika, że jest to możliwe dzięki otwartemu dialogowi. Właśnie dlatego inżynierowie tej pandemii i reakcji na nią chcą się upewnić, że to się nigdy nie wydarzy. Pomimo tego, co mówią publicznie, nie sądzę, że martwią się o to, że sceptycy szczepionkowi pozostaną niezdecydowani – martwią się o utratę członków własnego stada na rzecz prawdy.

Dr Madhava Setty

Oprac. www.bibula.com 2023-04-14
na podstawie ’From the Belly of the Beast..’, dr Madhava Setty Substack (Apr 10, 2023)

Polecamy również wywiad z dr Setty, który rozszerza temat szczepionkowego reżimu, cenzury i szykowanego terroru  [w oryg. md]

Drżączka poszczepienna dopadła mistrza bilardu. Poddał mecz,

Drżączka poszczepienna dopadła mistrza bilardu. Poddał mecz, bo wrócił koszmar zdrowotny. W tle covidowa szczepionka i potwierdzenia neurologa.

poddal-mecz-wrocil-koszmar-zdrowotny

Szkocki snookerzysta Scott Donaldson wprawił w zdumienie publiczność, gdy już po czterech partiach poddał mecz o awans do najważniejszej imprezy sezonu – mistrzostw świata. Potem wytłumaczył, co było przyczyną takiej decyzji.

Jego ciało znów zaczęło drżeć, zupełnie tak, jak po przyjęciu covidowej szczepionki w 2021 roku.

Donaldson wyjaśnił powód swojej rezygnacji. Okazuje się, że zawodnik znów cierpiał na drżenie lewej części ciała, które po raz pierwszy pojawiło się po przyjęciu covidowej szczepionki w czerwcu 2021 roku.

Neurolog potwierdził, że problemy z drżeniem to niepożądany odczyn poszczepienny [NOP]. Jednocześnie zapewnił zawodnika, że w przeciągu „kilku miesięcy” problem ustąpi. Sęk w tym, że w snookerze, gdzie o zwycięstwie decydują milimetry i pojedyncze uderzenia, potrzebna jest chirurgiczna precyzja, a drżenie jakiejkolwiek części ciała bardzo utrudnia osiągnięcie precyzji.

Donaldson przyznał, że po pięciu miesiącach problem rzeczywiście całkowicie ustąpił. Niestety, wrócił znienacka kilka dni temu podczas meczu o awans do ostatniej rundy kwalifikacji do mistrzostw świata w snookerze. Szkot pokonał Chińczyka Yuana Sijuna 6:5.

Jak pisze, już w tamtym spotkaniu ponownie odczuwał drżenia ciała. Początkowo myślał jednak, że jest to spowodowane zmęczeniem długim spotkaniem. Niestety, okazało się inaczej. Drżenia lewej części ciała powróciły.

Dlatego właśnie Donaldson poddał finałowy mecz o awans do Crucible (tutaj tradycyjnie odbywają się finały mistrzostw świata w snookerze). Przy stanie 4:0 dla jego rywala (Ryan Day z Walii) nastąpiła pierwsza regulaminowa przerwa. Ostatecznie Szkot do pojedynku ponownie nie przystąpił. Z powodu drżeń nie był w stanie grać na normalnym poziomie.

„Dałem sobie trochę czasu, aby sytuacja się ustabilizowała, ale niestety nie było poprawy. Nie byłem w stanie grać, nie mówiąc już o przyzwoitym poziomie, którego nie da się prezentować, gdy nie mogę nawet ustawić się do uderzenia” – napisał.

Pogratulował Dayowi awansu do turnieju głównego mistrzostw świata. Zaznaczył też, że jego problem jest spowodowany szczepionką na COVID-19 i potwierdzony przez neurologa. „Mam nadzieję, że moje słowa wyjaśnią nieco całą sytuację” – zakończył.

Powrót degeneratów. – Uś, jaki powrót?? co za powrót? „ONI” ciągle bezkarnie u koryta! “Powrót odry”… “Katastrrrrofalne !!”

Powrót degeneratów. Uś, jaki powrót, co za powrót? „ONI” ciągle bezkarnie u koryta! “Powrót odry”…

powrot-degeneratow

Tytuł może się wydawać niektórym kontrowersyjny z powodu słowa „powrót”. Nie powrócili. Od lat tkwią w tym samym miejscu. Na różnych stanowiskach. Wszyscy przy korycie.

Tak wygląda “powrót odry” według niektórych ekspertów Naganiacze zrobią wszystko, aby społeczeństwo szczepiło się, jak najczęściej i jak najwięcej, bez dyskusji nt. korzyść/ryzyko Straszą chorobami zakaźnymi i uprawiają propagandę – “czempioni produktu”. Piotr Witczak/TT

Eksperci ogłosili “powrót odry”. Szkoda, że dziennikarze nie weryfikują tych wypowiedzi… Absolutny hit to wypowiedź pewnego profesora, że spadek zachorowań w 2020 r. to wpływ lockdownu, który jak widać z wykresu musiał działał wstecz! Tak wygląda ekspercki “powrót odry”! Marek Sobolewski/TT

Nie bądź sknera – daj zarobić

Ależ farsa! Usiądź, zanim przeczytasz. W ramach „Funduszu Przeciwdziałania C-19″ w 2023 r. Polska wyda 25 MILIARDÓW zł, z czego 17 MILIARDÓW zł rozdysponuje @KPRM_CIR, czyli Pan@MorawieckiM. Przecież to jest jakiś absurd! 25 MILIARDÓW zł?! Czy ktoś w @pisorgpl oszalał? – zadaje pytanie Grzegorz Płatek , a tymczasem

 WOW! Wczoraj w całym kraju przeciw C-19 zaszXXepiło się 20 OSÓB! W magazynie @MZ_GOV_PL przechowuje obecnie 25 mln dawek, a już wkrótce… nowe dostawy i kolejne miliony dawek. Panie ministrze @a_niedzielski – to jak? Naraził pan budżet Polski na ogromne straty, czy nie?

Wyrzut sumienia, jeśli je jeszcze mamy

Wyrzut sumienia, jeśli je jeszcze mamy – Jerzy Karwelis

bibula

Ja tam pamiętliwy ani wredny do ludzi staram się nie być. Zawszę daję spotkanemu człowiekowi dwie szanse: pierwszą i ostatnią. Nie mszczę się za krzywdy, za to raczej nie utrzymuję stosunków. Uważam się za porządnego gościa, zaś zrobienie takiemu komuś krzywdy – nie tylko mnie, ale każdemu porządnemu – uważam za dyskwalifikujące. Poza tym jestem już w tym wieku, gdy starannie dobiera się społeczne otoczenie – czas się powoli (mam nadzieję, że powoli) kończy i szkoda go na toksyczne relacje, utrzymywane nie wiadomo po co. Mam parę osób na czarnej liście, życzę im źle, czasem jest mi to obojętne, bo nie chcę marnować własnej energii na walkę z jej czarną postacią, wystawiając się na jej emanację.

Mam na tej liście ministra Niedzielskiego. Jego los jest mi obojętny, pod warunkiem, że zobaczę go kiedyś na ławie oskarżonych uczciwego procesu. Nie jestem z tych licznych, co to by go zadusili gołymi rękami, bo widzę, że coraz częściej groźby te kończą się nawet absencją odważnych w gębie, choćby na gościa spotkaniach wyborczych. Jeśli wzniosę się ponad własne emocje, widzę w Niedzielskim papierek lakmusowy i rządu, i nas, jako społeczeństwa. I to z kilku powodów.

Po pierwsze za bycie uczestnikiem i animatorem spuszczenia do dołu 250.000 Polaków, ofiar ponadnormatywnych zgonów. To ewidentna wina działań administracyjnych rządu, w którym Niedzielski dowodził pandemią. I nie ma co się tu zasłaniać, że „nic na początku nie wiedzieliśmy” o wirusie i wyszywaliśmy po ciemku, w dobrej intencji. Niedzielski przyszedł po respiratorowym blamażu poprzednika w sierpniu 2020 roku, kiedy o kowidzie wiadomo było wszystko. A więc ten argument odpada. Jego dorobek to właśnie hekatomba październikowo-listopadowa, kiedy w ciągu 30 dni zmarło ponad 40.000 ponadnadmiarowych (w 3-5% kowidowych) Polaków, zaraz po jego fatalnej i śmiertelnej decyzji ujednoimienniania szpitali. Tu nie szalał żaden kowid, bo nawet przy tak niskiej frakcji kowidowych ponadnadmiarowych ofiar i tak kwestia ich zgonów z powodu kowida była wątpliwa w przypadku testów go oznaczających, o 70% przekłamaniu, jako wyników fałszywie pozytywnych. I tu nie ma się jak wywinąć.

To znaczy – jednak były obrzydliwe próby. Niedzielski bowiem stanął przed tymi niewątpliwymi faktami dopiero wtedy, kiedy miał odpowiedź co do przyczyn, czyli media go o to nie pytały, bo jeszcze odpowiedzi nie było. I odpowiedź była najokrutniejsza z możliwych. Zawiniły… ofiary. Polacy, którzy się źle prowadzili. Pewnie przez całe życie, ale te występki przyszło im dziwnie spłacać nagle w ciągu 30 dni 2020 roku. Niedzielski napluł na setki tysięcy grobów i w twarz milionom rodzin, które utraciły swoich bliskich. Rodzinom, które dostawały zaszczane zwłoki wychudzonych rodziców w czarnych workach, albo tylko urenkę z prochami kogoś, kto jeszcze tydzień temu wjechał do szpitala z przeziębieniem i pechowym wynikiem losowego testu lub pojechał leczyć swą zasadniczą chorobę, ale tym razem nie wrócił. Pomachał tylko z balkonu swej celi kwarantannej, pogadał przez telefon i tyle. I takim rodzinom Niedzielski powiedział, że to wina ich bliskich. Nie ma w słowniku ludzi kulturalnych odpowiednich słów, które by wystarczająco obelżywie mogły określić takie postępowanie…

Tyle zgony. Teraz kasiora. Nawet nie chcę podliczać ile kolo puścił kasy. Podam tylko jeden fakt. System rzygał forsą, a i tak okazało się, że nie przeputał wszystkiego, bo po pierwszym pełnym roku kowidowym zostało 10 miliardów superaty. Tak gospodarowaliśmy. Dla mnie najbardziej miarodajnym przykładem są szczepionki. Pora więc na bilans, bo przy szczepach Szumowskiego już nie było i jest to osobiste dzieło ministra. „Zgodnie z warunkami umowy Polska jest zobowiązana do odebrania zamówionych szczepionek Pfizera na kwotę około 6 miliardów złotych. Gdy do 6 miliardów dodamy 2,4 miliarda zalegających w magazynie, 420 miliony w zamówieniach od Moderny i koszty magazynowania, to łącznie minister Niedzielski i rząd Morawieckiego narazili Polskę na stratę około 9 miliardów złotych.” I kolo, mając taki rekord „skuteczności” w gospodarowaniu publicznym groszem, jeszcze dokupuje to badziewie. A czyni to już po okresie, kiedy „nic nie wiedzieliśmy i o szczepionkach”, a teraz co? Skoro szczepionki to był dobry pomysł, to po kiego udawać dzielnego, że się walczy z podpisanymi przez siebie umowami. Dawać wszystko nas stół i szczepić wszystko co się rusza i do szurów nie ucieka. A, że to było dobrowolne i tylko tyle udało się wcisnąć ludowi symulowanemu rządową przymusową dobrowolnością? Figę prawda – Niedzielski zamówił po co najmniej cztery dawki na głowę dwudawkowej szczepionki od razu, a więc niech nie pitoli, że tamte się postarzały, bo przyszły nowe warianty. Na pierwsze warianty była już superata. Ciekawe dlaczego?

Inne kraje wycofują się rakiem z błędu szczepionkowego modląc się o ślepotę suwerena, żeby ten im łba nie urwał. A u nas trąbi się o ponad 90-procentowej odporności stadnej i dalej się szczepi. Zabijając odporność naturalną tą sztuczną, co już jest udowodnionym faktem naukowym. I u nas jedziemy z koksem. Wniosek jest jedyny – bezkarność rozzuchwala. Na tyle, że można popaść w cynizm.

Ale nie dajmy się nabrać w zabawę w Czarnego Luda. Minister nie pracuje w próżni, ale w rządzie. Ma co prawda znaczące prerogatywy, nadane śmiertelnym, tu pierwszym w historii, aktem „porozumienia ponad podziałami”. K…wa plemiona, które walczą ze sobą w medialnym widowisku na śmierć i życie, tu akurat – w sprawie uruchomienia maszynki do mięsa dla Polaków – się zgodzili. No, bez Konfederacji, co będzie jej pamiętane przez kowidian i antykowidian. Niedzielski nie mógłby kiwnąć palcem bez zgody rządu, zaś wszelkie decyzje firmował Morawiecki. Nie ma inaczej. Niedzielski robi za pajaca – no tu nie musi się starać za bardzo -, na którego może wskazać karzący palec, kiedy zaczną zrzucać z sań.

Moim zdaniem Niedzielski był co prawda jastrzębiem i ekscytował w rządzie w górę sanitaryzm, co prawda to nie luzuje samego rządu ze wspólnych przecież decyzji. Mam na to dowód taki, że kiedy wchodził jakiś kolejny debilizm zrzucający odpowiedzialność za egzekwowanie „przymusowej dobrowolności” szczepień na pracodawców i pracowników, by ci skoczyli sobie do gardeł, by rząd mógł sobie zajadać popcorn, patrząc się na to sprokurowane widowisko, to minister powiedział, że jak to nie wejdzie, to on zrezygnuje z funkcji. Uważam, że jest to człowiek pozbawiony honoru, piszę to publicznie, gdyż ustawa nie weszła, a on dalej dzieli Polaków i ich pieniądze.   

Pytanie tylko – czy zaczną zrzucać? Wracamy więc do punktu wyjścia, do mojej starej już tezy, że kowidowe przygody wcale nie zależały od walki na wypłaszczanie, fali zakażeń, szpitalnej rzezi. To były efekty uboczne. Obostrzenia włączano nie w rytmie decyzji Rad, czy analiz jakichś wykresów medycznych. Tam były cały czas analizy, ale nie medyczne, tylko społeczne. Pokazał to okres czkania przez PiS hocowymi projektami ustaw, kiedy po ich ogłoszeniu i szybkim badaniu akceptacji społecznej znikały jak zdmuchnięte, pozostawiając na placu samotnego posła-sprawozdawcę, jak Himilsbacha z angielskim. Ale naród pamięta, że to nie byli soliści, co można sprawdzić po podpisach na listach posłów, wymaganych do wniesienia projektu poselskiego. Badania społeczne weryfikowały wszelkie twórcze pomysły zaciskania sanitarystycznej pętli, nie jakieś tam wymędrki ekspertów od pediatrii, obsadzonych w roli epidemiologów.    

Ale czy lud to pamięta? Moim zdaniem postać Niedzielskiego to dowód na upadek przyzwoitości suwerena. Gdyby opór wobec tej postaci był duży, to by go odstrzelili. A może też jest i tak, że on się podjął pod solidnym warunkiem zapewnienia mu ochrony, czyli, że go nie zwolnią, a co najmniej dostanie ochronę w postaci poselskiego immunitetu. Zobowiązanie musiało być solidne, bo Niedzielski jest w sumie obciążeniem list PiS-u, ale przy D’Hondtcie – pomijalnym. Ale powiem Wam dlaczego w ogóle ma czelność gościu występować publicznie, organizuje spotkania z wyborcami, gdzie nikt z rodzin poszkodowanych jego decyzjami nie pojawi się z podstawowymi pytaniami. Ja uważam, że gros Polaków ma jednak kaca, że się dali w to wrobić. A więc nie pchają się w sytuację, które mogą im o tym przypomnieć, nawet w cyniczny niedzielski sposób, że padły dziadek sam sobie był winny, bo nagle w wieku 90-ciu lat zaczął pić i palić jak szalony.

Ja tam rozumiem, że sponsorowane przez Niedzielskiego instytucje i media oddają mu teraz co jego w postaci uznania za pomocą przeróżnych nagród i wyróżnień. Wizjoner służby zdrowia z 250.000 ofiar na karku może być ozdobą rzeczywiście upiornych konwentykli. A propos – wy tam media nagradzające też pamiętajcie, że jest i lista waszych sponsorowanych egzemplifikacji kowidowej wersji wolności słowa.

Jednak jedna nagroda mną wstrząsnęła. Niedzielski dostał nagrodę od fundacji zajmującej się pielęgnacją pamięci Inki. Myślę, że prezes tej instytucji albo zwariował, albo jest kompletnym cynikiem. Z jednej strony Inka patrząca się w lufę ubeckiego pistoletu, ginąca za to, że chciała uratować Polaków przed zagładą – z drugiej minister patrzący w oczy Polakom, wydający ukazy skazujące ich na śmierć. Inka takim gagatkom, którzy spuszczali Polaków do dołów, to raczej odpalała przy skroni pistolet. Dziś pamięć zbrukana. No rzeczywiście, prezesie, znaleźć sobie taki kontekst do umieszczenia obok pamięci Inki, to trzeba być debilem. Bo jeśli to cynizm, to jesteś Pan skończony, bez przebaczenia. Ale dobra, niech będzie Inka. Mam nadzieję, że wobec nagrodzonego, kiedyś naród „zachowa się porządnie”. Tyle powinno wystarczyć.

Ale chyba nie – może trzeba będzie na niego patrzeć kolejne lata, jak będzie się chował pod kamieniem poselskiego immunitetu. Wybrany przez suwerena przecież. Będzie to chodzący wyrzut sumienia, ale tylko dla tych, co jeszcze je ocalili, a więc pewnie niewielki.

PS. Tak dla przybliżenia, to 250.000 zgonów – daje ponad 2.600 tupolewów, jak ten co spadł w Smoleńsku. Myślę, że byliśmy „na ścieżce i na kursie”. Pytanie czyim? 

Jerzy Karwelis

11 kwietnia, dzień 1135.
Wpis nr 1124
zakażeń/zgonów 146/0

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.

Za: Dziennik zarazy (11.04.2023) | https://dziennikzarazy.pl/11-04-wyrzut-sumienia-jesli-je-jeszcze-mamy/

Tajemnice stanu ministra „zdrowia”. ABW – do roboty !

Tajemnice stanu ministra „zdrowia”.

Minister zdrowia stanowczo ukrywa, czyli odmawia udostępnienia informacji publicznej na temat tego, ile było w Polsce zgonów w rozbiciu na:

– osoby zaszczepione przeciwko covid,

– osoby które zaszczepiły się po raz pierwszy w 22 roku oraz

– osoby w ogóle nie szczepione przeciwko covid.

====================

Pozatem nakazał, by krew dawców nie była różnicowana na krew od szczepionych i od nieszczepionych:

Zadzwoniłem dziś do Stacji Krwiodawstwa w Płocku z następującym pytaniem.

Czy w Stacji jest krew od osób niezaszczepionych.

Uzyskałem odpowiedź, że „nie oznacza się krwi w ten sposób”.

Czy gdzieś w Polsce rozdziela się krew na : dawca szczepiony  i dawca nieszczepiony??

Szwajcaria wycofuje wszystkie zalecenia dotyczące szczepień na Covid.

Odpowiedzialność spoczywa teraz całkowicie na lekarzu

Szwajcaria wycofuje wszystkie zalecenia dotyczące szczepień na Covid.

Odpowiedzialność spoczywa teraz całkowicie na lekarzu

AlterCabrio Szwajcaria wycofuje wszystkie zalecenia dotyczące szczepień na Covid

Szwajcaria wstrzymuje szczepienia Covid: wszystkie zalecenia dotyczące szczepień zostały wycofane, lekarze mogą podawać kontrowersyjne szczepionki tylko w indywidualnych przypadkach pod pewnymi warunkami – ale wtedy [to oni] ponoszą ryzyko odpowiedzialności za szkody spowodowane szczepieniem.

−∗−

Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org

_____________***_____________

Szwajcaria wycofuje wszystkie zalecenia dotyczące szczepień Covid

Prawie im się udało. Ledwie się powstrzymali od wycofania produktu z rynku i właściwego zbadania szkód netto [net harms], ale myślę, że to wciąż może nadejść.

Szwajcaria wstrzymuje szczepienia Covid: wszystkie zalecenia dotyczące szczepień zostały wycofane, lekarze mogą podawać kontrowersyjne szczepionki tylko w indywidualnych przypadkach pod pewnymi warunkami – ale wtedy [to oni] ponoszą ryzyko odpowiedzialności za szkody spowodowane szczepieniem.

Chociaż to niefortunne, że jako główną motywację podaje się „wysokie rozpowszechnienie naturalnej odporności i niski poziom cyrkulacji wirusów”, a nie całkowitą nieskuteczność i szkody spowodowane przez „szczepionkę”, nadal jest to najbardziej odważny akt władz zdrowia publicznego.

Niemniej jednak wciąż wspominają o tych dwóch ostatnich faktach. To postęp. Zrzucanie odpowiedzialności na lekarzy jest bardzo mile widziane. Może zastanowią się trochę nad rolą, jaką odgrywają w tym ludobójstwie rządowym [democide].

Ciekawi mnie również, jak wpłynie to na inne agencje zdrowia publicznego, które nie pójdą w ich ślady. Zwłaszcza te, które teraz forsują tę toksynę dla dzieci.

O dziwo, mainstreamowe media przegapiły tę aktualizację…

Federalny Urząd Zdrowia Publicznego (FOPH) i Federalna Komisja ds. Szczepień (EKIF) podają na dzień 3.04.23 w swoich zaleceniach dotyczących szczepień (można je znaleźć na tej stronie internetowej): Federal Office of Public Health

Strategia szczepień przeciw Covid-19

Strategia szczepień na Covid-19 została opracowana i zaktualizowana przez Federalną Komisję ds. Szczepień (EKIF) i Federalne Biuro Zdrowia Publicznego (BAG). Strategia określa cele szczepień i stanowi podstawę zaleceń dotyczących szczepień na Covid-19 w Szwajcarii.

Zalecenia dotyczące szczepień

Zalecenia dotyczące szczepień opracowuje EKIF we współpracy z BAG. Gdy tylko Swissmedic wyda zgodę na szczepionkę, EKIF opracowuje zalecenia dotyczące szczepień na podstawie wyników badań klinicznych i innych dostępnych dowodów.

W zaleceniach dotyczących szczepień uwzględniono najnowsze wyniki badań naukowych oraz uwzględniono aktualną sytuację epidemiologiczną. W rezultacie rekomendacje mogą częściowo odbiegać od zatwierdzenia.

Oprócz szczegółowych informacji na temat docelowych grup szczepień i schematów szczepień, zalecenia dotyczące szczepień zawierają również informacje na temat skuteczności i bezpieczeństwa szczepionek, a także ważne informacje dotyczące podawania szczepionek.

Zalecenia dotyczące szczepień przeciwko Covid-19 w okresie wiosna/lato 2023

Dane dotyczące seroprewalencji Corona Immunitas (czerwiec/lipiec 2022r.) pokazują, że ponad 98% szwajcarskiej populacji ma przeciwciała SARS-CoV-2. Ze względu na sytuację odpornościową, dominujące obecnie warianty wirusa oraz spodziewany niski poziom cyrkulacji wirusa wiosna/lato 2023r. można założyć, że osoby bez czynników ryzyka mają bardzo niskie ryzyko ciężkiego zachorowania na Covid-19 wiosną/latem 2023r.

Z tego powodu nie sformułowano zaleceń dotyczących szczepienia przeciwko Covid-19.

FOPH i EKIF zalecają szczepienie osób szczególnie wysokiego ryzyka (BGP) od 16 roku życia tylko wtedy, gdy lekarz prowadzący uzna to za medycznie wskazane, w indywidualnym przypadku, ze względu na sytuację epidemiologiczną i gdy można oczekiwać przejściowo zwiększonej ochrony przed poważnymi chorobami.

Zalecenia obowiązują niezależnie od rodzaju i liczby otrzymanych już dawek szczepionki oraz liczby zakażeń SARS-CoV-2, które wystąpiły.

Informacje o grupach osób o zwiększonym ryzyku ciężkiego przebiegu z powodu chorób przewlekłych lub określonych schorzeń znajdują się w dokumencie w sekcji ‘Kategorie osób szczególnie wysokiego ryzyka’.

Odmienne zalecenia dotyczące szczepień dotyczą osób niezaszczepionych w wieku od 5 lat z ciężkim niedoborem odporności.

Zalecane szczepienia są bezpłatne dla osób z grup docelowych. Szczepienia, które nie są zalecane, ale są przeprowadzane na przykład w celach podróży, są dostępne za opłatą. Takie szczepienia są przeprowadzane bez dodatkowej odpowiedzialności ze strony rządu federalnego.

Zgodnie z tym (nie z mediów głównego nurtu) raportem, informacje z pełnego dokumentu wskazują, że odpowiedzialność spoczywa teraz całkowicie na lekarzu:

„Odszkodowanie od rządu federalnego dla osób poszkodowanych z tytułu szkód spowodowanych szczepieniami może być brane pod uwagę tylko w przypadku szczepień, które zostały oficjalnie zalecone lub nakazane (patrz art. 64 EpG).”

Epimetheus czyni podobne komentarze w tej sprawie:

Switzerland No Longer Recommends Covid Jabs

__________________

Switzerland withdraws all Covid vaccination recommendations, Joel Smalley, Apr 8, 2023

Dr Bodnar dalej szykanowany za leczenie amantadyną. “Izby lekarskie” ostoją ciemnoty i bezprawia.

Dr Bodnar szykanowany za leczenie amantadyną. Dr Basiukiewicz komentuje: Nieludzki i bezprawny konsensus. Izby lekarskie ostoją ciemnoty i bezprawia.

[na podst.: dr-bodnar-szykanowany-za-leczenie md]

Doktora Włodzimierza Bodnara czeka kolejne postępowanie przed Sądem Lekarskim ws. stosowania amantadyny podczas ogłoszonej pandemii koronawirusa. Sprawę komentuje inny z lekarzy „wyklętych” przez system, doktor Paweł Basiukiewicz.

Dr Bodnar w trakcie ogłoszonej pandemii koronawirusa zasłynął z tego, że nie zamknął swojej przychodni przed pacjentami. Gdy inne placówki były zamknięte w imię walki z covidem, gdy ograniczano ludziom dostęp do opieki medycznej, dr Bodnar po prostu przyjmował chorych w potrzebie.

Stosował także amantadynę, bo przynosi ona pozytywne efekty. Wielu pacjentów dziękowało za to lekarzowi z Przemyśla, dając publicznie swoje świadectwo.

Dr Bodnar był jednak solą w oku systemu. Za to, że nie śpiewał tak, jak cały covidowy chór, był narażony na liczne ataki medialne oraz ze strony władzy. Beształ go publicznie chociażby „minister zdrowia” Adam Niedzielski.

Lekarz z Przemyśla ujawnił, że czeka go kolejna rozprawa przez Sądem Lekarskim. Wcześniej został ukarany za „zbyt skromne wpisy w kartotekach u trzech pacjentów”. Teraz donos na dr Bodnara złożyła dr Bożena Kozanecka, przewodnicząca Okręgowego Sądu Lekarskiego w Krakowie.

Czeka mnie także drugie postępowanie związane z leczeniem pacjentów amantadyną, które tylko chwilowo jest zawieszone. Trudno mi jest odebrać takie postępowania inaczej, niż, że jest to oczywisty atak na moją osobę. Za niesubordynację, wyjście przed szereg w trakcie pandemii, za zbadanie osobiście ponad 10 tys. pacjentów w trakcie pandemii. Za udowadnianie, że zawód lekarza to coś więcej niż słuchawka telefonu i zamknięte drzwi przychodni przed pacjentami. Daje to także jasny sygnał dla całego środowiska lekarskiego, w tym dla młodych lekarzy, co ich czeka, gdy pójdą pod prąd” – komentuje dr Bodnar.

„Gdzie były izby lekarskie i co zrobiły w tym samym czasie, gdy wielu ciężko chorym, a często umierającym pacjentom przepisywano wiele różnych leków bez uprzedniego badania? Przy braku jakichkolwiek wpisów o tej procedurze w historiach choroby u setek tysięcy pacjentów?” – pyta lekarz z Przemyśla.

Nie zostawia także suchej nitki na izbach czy sądach lekarskich. „Obecnie, nasze izby lekarskie niestety często są tworem, który służy głównie do prześladowania lekarzy. Potrafią działać jako instytucje pozbawione spójności i rzetelnego podejścia do lekarzy. Po podwyższeniu składek lekarskich w 2023 roku o 100%, każda z 24 izb lekarskich w Polsce posiada średni budżet w wysokości 10-20 milionów złotych. Mając tak duży budżet, stawia je w komfortowej sytuacji i pozwala im na łamanie praw nieposłusznych lekarzy” – twierdzi.

Jako remedium podaje utworzenie niezależnych i autentycznych izb lekarskich, które będą działać w obronie lekarzy, a nie stosować się wyłącznie do oficjalnych dyrektyw.

Sytuację dr Bodnara skomentował dr Paweł Basiukiewicz, który również miał do czynienia z izbami lekarskimi za swoje, niezgodne z oficjalną linią, działania w kwestii covida. Ostatecznie ze wszystkich zarzutów dra Basiukiewicza oczyszczono.

„Nie słyszałem żeby kogokolwiek ukarano za leczenie trimetazydyną bez wskazań. Albo remdesivirem. Albo pranobexem inozyny. To postępowanie przeciwko lekarzowi, który nie stosował się do nieludzkiego i bezprawnego konsensusu” – komentuje przypadek dr Bodnara dr Basiukiewicz.

============================

M. Dakowski. „Konsensus” – to uzyskanie zgody na racjonalnych podstawach. Tymczasem – polityka kowidowa to narzucenie głupich, szkodliwych, anty-naukowych przymusów.

Używanie do tego celu izb lekarskich jest kolejnym skandalem, świadczącym przy okazji o ich bardzo niskim morale i wiedzy.

“Polityka covidowa była racjonalna’ – słowa ministra “zdrowia”. Oburzające! Braun: „Panie Niedzielski… Pan już wie co…”

Polityka covidowa była racjonalna’ słowa ministra zdrowia. Oburzające! Braun: „Panie Niedzielski… Pan już wie co…”

braun-panie-niedzielski-pan-juz-wie-co

Szokujące słowa „ministra pandemii” Adama Niedzielskiego w Radiu Plus na temat polityki covidowej rządu warszawskiego. Wymowne komentarze Grzegorza Brauna i Janusza Korwin-Mikkego.

– Nasza polityka covidowa była racjonalna, podejmowaliśmy optymalne decyzje – twierdził Niedzielski w rozmowie z Radiem Plus.

Słowa te wywołały oburzenie m.in. wśród polityków Konfederacji.

„Panie Niedzielski… Pan już wie co…” – skomentował Grzegorz Braun.

„Będziesz Pan siedział!” – napisał Janusz Korwin-Mikke.

„Nie, wbrew zapowiedziom WCzc.Grzegorza Brauna nie da się JE Adama Niedzielskiego powiesić.
1. Powoła się na to, że (tfu!) Większość tego chciała, Sejm (poza Konfą) za tym głosował, większość państw d***kratycznych robiła podobnie.

Najmłodsi sportowcy Kanady nagle umierają : Obowiązek szczepionek COVID dla dzieci był zbrodnią…

Najmłodsi sportowcy Kanady w wieku 6-13 lat umierają nagle: Obowiązek szczepionek COVID-19 dla dzieci uprawiających sport był zbrodnią…

Szczepionki COVID-19 są zakazane dla dzieci poniżej 18 roku życia w krajach skandynawskich

Dr William Makis Global Research, 26 III 2023 r. youngest-athletes-dying-suddenly-covid-vaccine

Kanadyjscy politycy, urzędnicy zdrowia publicznego i liderzy służby zdrowia popełnili wiele poważnych przestępstw podczas pandemii COVID-19, ale jednym z najbardziej haniebnych było przymusowe szczepienie COVID-19 mRNA zdrowych dzieci-sportowców w latach 2021-2022, aby mogły nadal uprawiać sport.

Oto niektórzy z najmłodszych sportowców Kanady, którzy zmarli nagle w ciągu ostatnich 3 miesięcy.

[Zdjęcia, opisy działań i dramatyczne zachorowania, odnośniki – w oryginale MD]

====================

Presley Clara Rose Wilchuck (lat 13) (zm. 13 stycznia 2023 r.)

Presley grała w piłkę nożną w Reginie, Saskatchewan. Zmarła nagle 13 stycznia 2023 roku.

Jak donosi Regina Leader-Post:

“Presley była zawodniczką Regina Victorias – Regina Minor Football’s pierwszy zespół dziewcząt. Presley pomogła jej drużynie wygrać mistrzostwo 2022 Prairie Girls Football League.

Na bankiecie rozdania nagród Victorias, który odbył się w listopadzie, Presley została uznana za najlepszą zawodniczkę drużyny. Presley należała do najmłodszej grupy wiekowej, gdy dołączyła do Victorias w 2021 roku, jako uczennica klasy 7.

===============================

Jeremy Riendeau (lat 10) (zm. 3 stycznia 2023)

Jeremy była hokeistą z Sainte-Martine w Quebecu. Zmarła nagle 3 stycznia 2023 roku. Była pasjonatką hokeja”

======================.

Slade Smith (7 lat) (zm. 29 listopada 2022)

Slade był hokeistą z Calgary w stanie Alberta. Zmarł nagle 29 listopada 2022 roku. W oświadczeniu rodziny czytamy:

“Slade odszedł nagle po zaledwie czterodniowej chorobie, a jego słodkie małe serce po prostu nie wytrzymało”.

===============================

Ayla Grace Loseth (lat 9) (zmarła 29 listopada 2022)

Ayla mieszkała w West Kelowna, British Columbia.

“Ayla była utalentowanym jeźdźcem, który kochał swoją poli Holly i konia Titanium”

Objawy grypopodobne w dniu 26 listopada 2022 roku, została wysłana do domu z pogotowia i zmarła trzy dni później z powodu powikłań infekcji Strep A .

Rodzina Ayli wyraziła obawy dotyczące opieki medycznej, którą otrzymała (kliknij tutaj): “Rodzina podniosła pytania o to, dlaczego Ayla nie została umieszczona na antybiotykach wcześniej”.

“Nic nie wydawało się wystarczająco pilne, dopóki nie było za późno”.

=================================

Danielle Mei Cabana (lat 6) (zmarła 26 listopada 2022)

Danielle mieszkała w Richmond, British Columbia. Była hokeistką, członkiem dziewczęcej drużyny hokejowej Richmond Ravens U7. Zmarła nagle 26 listopada 2022 roku.

Richmond News poinformowało :

“Według postu na Instagramie taty Denisa Cabana, Danielle złapała grypę w tym samym czasie co jej siostry w okolicach Dnia Pamięci.

Danielle została zabrana do szpitala , gdy okazało się, że nadal walczy z grypą po tym, jak jej siostry wyzdrowiały. Wkrótce została przeniesiona na oddział intensywnej terapii, gdzie zdiagnozowano u niej zapalenie mięśnia sercowego z powodu grypy.

Następnie otrzymała dwa zabiegi na serce i zaczęła oddychać samodzielnie, ale ostatecznie zmarła po doznaniu “masywnego udaru”.

========================

Eric Homersham (wiek 13 lat) (zmarł 9 listopada 2022 roku)

Eric był hokeistą, który mieszkał w Calgary, Alberta .

“Naturalny sportowiec, Eric uprawiał kilka sportów, ale jego głównym celem był hokej i golf”.

Jak donosi Calgary Herald :

“Eric Homersham, uczeń klasy 8 w West Island College, zmarł 9 listopada po upadku na szkolnej próbie koszykówki”.

“Eric, najmłodszy z trójki rodzeństwa, był związany z Calgary youth Wolverines Hockey Club przez osiem lat, dołączając do programu jako Timbit w 2014 roku. W tym sezonie rozpoczął pracę z drużyną U15 Division 1.”

========================

My Take…

Uważam, że szczepionki COVID-19 mRNA poważnie uszkadzają układy odpornościowe i serca małych dzieci. Uszkodzenie to może zająć 6-12 miesięcy, aby w pełni się ujawnić.

Nic dziwnego, że kanadyjskie władze zdrowotne próbują udawać, że te nagłe zgony najmłodszych sportowców Kanady nie mają miejsca.

Jak mogą one tak długo ignorować ten poważny problem??

Wykresy poniżej pokazują przyjęcie mRNA po 2 dawkach po lewej stronie i przyjęcie mRNA po boosterze po prawej, jako procent wszystkich kanadyjskich dzieci w wieku 5-11 lat, i 12-17 lat.

Rząd kanadyjski przestał publikować te wykresy w styczniu 2023 roku.

Również w Australii „decydenci” znali wcześniej ogromne wady „szczepionki” Kowid. Dopiero teraz ujawniono.

Również w Australii „decydenci” znali wcześniej ogromne wady „szczepionki” Kowid. Dopiero teraz ujawniono…

Marek Sas-Kulczycki Raport z pozaklinicznej ewaluacji szczepionki Comirnaty

Linki na dole: bulwersujący dokument australijskiej agencji TGA (Therapeutic Goods Administration – odpowiednik naszego URPL) , który został wydobyty na światło dzienne dzięki determinacji jednej, dzielnej damy i komentarz do niego: dyskusja dr Johna Campbella z australijskim senatorem – Gerardem Rennickiem.

Jeśli ktoś myślał, że za przepychaniem na siłę programu szczepień stała niewiedza i strach przed skutkami pandemii – ten dokument temu wyraźnie przeczy. Niebezpieczne mechanizmy eksperymentalnej procedury (zwanej szczepionką mRNA) były dość dobrze znane. Istotne badania i testy, które należało przeprowadzić dla zapewnienia minimum bezpieczeństwa – jawnie pominięte.

O tym, że urzędnicy TGA mają za uszami, świadczą próby utajnienia tego raportu. Pierwsze jego wersje, wydobyte na podstawie Freedom of Information Act były ocenzurowane lub zmodyfikowane, aby ukryć niewygodne fakty. Uzyskanie aktualnej, wciąż częściowo zredagowanej wersji, zajęło dodatkowe 18 miesięcy starań.

Zastanawia, jak politycy, dziennikarze, społeczeństwo – dopuścili do tego, by agenda rządowa odpowiedzialna za bezpieczeństwo dopuszczanych do użytku leków była sponsorowana przez big pharmę (o tym konflikcie interesów jest mowa w wywiadzie)?

Kilka ważnych punktów dotyczących biochemicznych aspektów preparatu Pfizera:

Na stronie 4 raportu:

  • W badaniach na zakażonych małpach nie zauważono istotnych różnic w przebiegu stanu zapalnego w infekcji COVID19 pomiędzy grupą kontrolną i “szczepionymi”.
  • Poniższy fragment zacytuję w pełni, nie wymaga on moim zdaniem komentarza:
    “Nie przeprowadzono badań dotyczących ochrony starszych zwierząt przed zakażeniem SARS-CoV-2 ani czasu trwania ochrony po szczepieniu. Badania na zwierzętach były krótkotrwałe; nie oceniano odporności długoterminowej. Sponsor wskazał, że długoterminowa odporność zostanie zbadana na podstawie danych pochodzących od ludzi.”
  • Nie było danych na temat dystrybucji i degradacji mRNA kodującego antygen S. Na podstawie badań obrazowych z zastępczym białkiem założono, że preparat dostarczy mRNA głównie w miejsce wstrzyknięcia, do wątroby i węzłów chłonnych i ulegnie degradacji w ciągu 9 dni.

Na str. 5:

  • Poziom przeciwciał spadał gwałtownie w ciągu 5 tygodni od “szczepienia” (przed dopuszczeniem preparatów w Australii wiadomo było, że ew. ochrona będzie bardzo krótkotrwała).

Na str. 45:

  • Badanie dystrybucji lipidowych kapsuł preparatu zawierających mRNA za pomocą znacznika radioaktywnego wykazało ich obecność w m.in. szpiku kostnym, mózgu, oczach, nadnerczach, sercu, nerkach, płucach, węzłach chłonnych, jajnikach, jądrach, śledzionie itd. Sen. Rennick: “Badanie prowadzono tylko przez 48h, mimo, że poziom koncentracji cząstek preparatu w organach ciągle się podnosił po upływie tego czasu.”

Podsumowanie str 12-14:

  • Toksyczność preparatu LNP lub samych nowych substancji pomocniczych nie była oddzielnie badana
  • Nie oceniano bezpieczeństwa nowych substancji pomocniczych u drugiego gatunku.
  • Nie przeprowadzono badań genotoksyczności szczepionki. Jest to zgodne z odpowiednimi wytycznymi dotyczącymi szczepionek. Nie przeprowadzono również badań genotoksyczności nowych substancji pomocniczych. Sponsor stwierdził, że na podstawie analizy in silico nie oczekuje się, że nowe zaróbki lipidowe będą genotoksyczne.
  • Nie przeprowadzono badań rakotwórczości.
  • Nie przeprowadzono specjalnego badania immunotoksyczności.
  • BNT162b2 (preparat Comirnaty) nie jest proponowany do stosowania w pediatrii i nie przedstawiono żadnych szczegółowych badań na młodych zwierzętach.

Zamieszczony niżej film, 18:33: Kodon mRNA został zoptymalizowany aby produkować więcej białek S i wydłużony o dodatkowe 70 nukleotydów aby zwiększyć jego trwałość. Syntetyczna osłona lipidowa pozwala wniknąć preparatowi do typów komórek, które były naturalnie odporne na wirusa SARS-Cov-2. Dalej – kolejny problem: system dystrybucji preparatu powodował, że kolejne osoby mogły dostawać bardzo różne dawki aktywnego komponentu, nieskorelowane z ich wagą.

Podsumowując, wiele przemawia za tym, że rzekoma szczepionka jest w istocie bardziej niebezpieczna od infekcji.

https://www.tga.gov.au/sites/default/files/foi-2389-06.pdf

Proces 19 lekarzy wstrzymany. Na sali był obserwator z Ministerstwa Sprawiedliwości. Zaczęto liczyć się z prawem?

Proces 19 lekarzy wstrzymany. Na sali był obserwator z Ministerstwa Sprawiedliwości. Zaczęto liczyć się z prawem?

proces-19-lekarzy-wstrzymany

W piątek miał odbyć się głośny i pokazowy proces dziewiętnastu lekarzy, którym Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej zarzuca między innymi, że kwestionowali przyjętą strategię walki z wirusem. Śledztwo trwało dwa lata i kosztowało 40 tys. złotych, ale jak dotąd nie przedstawiono żadnych konkretnych zarzutów. Sprawa została skierowana z powrotem do etapu przygotowawczego z powodu braków w dochodzeniu.

Specjalista chorób zakaźnych dr Zbigniew Martyka zauważa, że w Poznaniu obecny był prokurator-obserwator z ramienia Ministerstwa Sprawiedliwości, co mogło wpłynąć na bardziej rygorystyczne przestrzeganie procedur prawnych.

– W sumie Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej postawił zarzuty 116 lekarzom. Bezpośrednim powodem było podpisanie „Listu otwartego polskich lekarzy, naukowców i pracowników służby zdrowia do polskich władz oraz mediów”. Śledztwo Naczelnego Rzecznika trwało 2 lata i kosztowało 40 tys. złotych – zauważa ordynator oddziału zakaźnego dr Zbigniew Martyka.

– Jeszcze przed otwarciem przewodu sądowego mec. Arkadiusz Tetela wyliczył sporą liczbę uchybień postępowania przygotowawczego, nazywając to niechlujstwem Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej – dodaje dr Martyka.

Sprawa trafiła z powrotem do postępowania przygotowawczego

– Dwa lata pracy i dziesiątki tysięcy wydanych pieniędzy nie wystarczyły, aby obwinionym lekarzom postawić choć jeden, merytoryczny zarzut, do którego można by się konkretnie odnieść. Kiedy sąd może zwrócić akta sprawy? Ważne są dwie kwestie. Braki postępowania przygotowawczego muszą być istotne oraz sąd w trakcie rozprawy nie może ich usunąć bez znacznych trudności. De facto zwrot aktu do oskarżyciela może nastąpić jedynie w sytuacji, gdy ogrom „niedopracowania” sprawy jest rzeczywiście bardzo duży – zauważa znany lekarz.

Dalej dr Zbigniew Martyka próbuje odpowiedzieć na pytanie, dlaczego podczas jego rozprawy w Krakowie sąd nie podjął takiej samej decyzji, skoro zaistniały dokładnie te same przesłanki?

Zaczęto liczyć się z prawem? 

– Otóż w Poznaniu w sprawie uczestniczył prokurator – obserwator z ramienia Ministerstwa Sprawiedliwości. Być może dlatego niespodziewanie zaczęto liczyć się z prawem i procedurami – oznajmia znany lekarz zakaźnik.

Sanitaryzm już rozliczają. Austriacki samorząd wypłaci odszkodowania za lockdown i przymus szczepień.

Sanitaryzm już rozliczają. Austriacki samorząd wypłaci odszkodowania za lockdown i przymus szczepień

Przyznała otwarcie, że obowiązek szczepień „był błędem”. samorzad-wyplaci

Rząd koalicyjny Dolnej Austrii uchwalił 30-milionowy fundusz na zadośćuczynienie ofiarom bezprawnych środków walki z pandemią koronawirusa. Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. dla cierpiących z powodu trwałego uszczerbku na zdrowiu, będącego skutkiem efektów ubocznych szczepień przeciw COVID. 

Umowa między nominalnie konserwatywną Austriacką Partią Ludową (ÖVP) i prawicową Partią Wolności (FPÖ), mówi, że fundusz ten zostanie wykorzystany na opłacenie „usług doradczych w przypadku indywidualnych szkód, opieki medycznej dla osób z trwałym upośledzeniem poszczepiennym, kosztów leczenia problemów psychologicznych, wszelkich niezbędnych terapii […]”.

Rząd Dolnej Austrii zapowiedział również wypłaty odszkodowań specjalnie dla dzieci i młodzieży, które ucierpiały z powodu zamknięcia szkół. Środki mają zrekompensować „dodatkowe poniesione koszty nauczania w domu oraz inne niezbędne wsparcie, takie jak bony na korepetycje, zajęcia rekreacyjne, itp.”

Ponadto rząd zwróci wszystkie grzywny „nałożone z powodu naruszenia ograniczeń związanych z koronawirusem”, które „zostały następnie uchylone przez Trybunał Konstytucyjny”.

Umowa stanowi również, że preparaty przeciw COVID-19 nie będą już reklamowane na terenie kraju związkowego.

Zobowiązanie nowego rządu do wypłaty odszkodowań jest dla wielu zaskoczeniem, ponieważ rządząca partia ÖVP i wywodząca się z jej szeregów gubernator Dolnej Austrii, Johanna Mikl-Leitner, była jednym z najbardziej zagorzałych zwolenników przymusu szczepień, wprowadzonego przez rząd centralny w 2021 r. Tydzień temu Mikl-Leitner przyznała otwarcie, że obowiązek szczepień „był błędem”.

Źródło: lifesitenews.com / kurier.at

Poszczepienne zidiocenie i poszczepienny amok wojenny.

Poszczepienny amok wojenny

Udary mózgu, ataki niedokrwienne, drgawki, utratę świadomości i pamięci, niedowłady kończyn, zaburzenia kognitywne i mentalne, stany dezorientacji, apatii, ataki stresu, PTSD, nerwowość, ataki paniki, depresji, manii, halucynacje, drażliwość, patologiczne podniecenie, paranoję delirium, myśli samobójcze, złość, agresję, psychozy.

Maria Majewska <nonnocere3@gmail.com>


Niezwykle toksyczne pseudoszczepionki covid nie tylko nie chronią przed tą chorobą, lecz silnie zwiększają ryzyko zachorowania i spowodowały miliony powikłań oraz zgonów poszczepiennych. Dziś wiadomo, że różne partie tych preparatów bardzo różniły się toksycznością, a że ich producenci dostali
zlecenie wysyłania najbardziej zabójczych partii do regionów, gdzie zaplanowano najsilniejszą depopulację.

I tak w USA najbardziej toksyczne zastrzyki wysłano do stanów zamieszkałych przez ubogich białych ludzi oraz autochtonicznych Amerykanów takich jak Tennessee, Kentucky, Montana, Minnesota, a najmniej trujące to stanów zamieszkałych przez zamożnych urzędników państwowych, polityków i bogatych Amerykanów, takich jak Virginia, California, Południowa Karolina, czy Utah.
Odzwierciedleniem tej polityki są drastycznie różne liczby zgonów po tych szczepieniach w różnych stanach – wg rządowych statystyk VAERS. (Wiadomo, że są one zaniżone, lecz prawdopodobnie oddają właściwe proporcje przypadków). Przy podobnym procencie wyszczepienia (ok. 60% populacji), liczby zgłoszonych zgonów poszczepiennych w biednych stanach wynosiły od 150 do ponad 200 na milion mieszkańców, a w stanach uprzywilejowanych tylko 14 do 16.

Analogicznie duże różnice zaobserwowano w liczbach zgonów poszczepiennych między różnymi krajami. Polska zakupiła za grube miliony prawdopodobnie jedne z najbardziej toksycznych szczepionek, gdyż było u nas proporcjonalnie najwięcej w Europie nadmiarowych zgonów w okresie szczepiennym.

Wśród blisko 5 milionów zgłoszonych do bazy Vigiaccess (WHO) powikłań po szczepieniach covid, choroby sercowo-naczyniowe wynoszą ok. 5%; wśród nastolatków występują one nawet u 15% zaszczepionych. (ncbi.nlm.nih.gov). Natomiast schorzenia i zaburzenia neurologiczne oraz psychiatryczne stanowią aż 41% wszystkich powikłań.
(pubmed.ncbi.nlm; ;psychiatrist.com/pcc/covid;
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC9803367/).

Włączają m.in.: udary mózgu, ataki niedokrwienne, drgawki, utratę świadomości i pamięci, niedowłady kończyn, zaburzenia kognitywne imentalne, stany dezorientacji, apatii, ataki stresu, PTSD, nerwowość, ataki paniki, depresji, manii, halucynacje, drażliwość, patologiczne podniecenie, paranoję delirium, myśli samobójcze, złość, agresję, psychozy.

Tragiczne osobiste i społeczne skutki masowego zatrucia ludzi covidowymi preparatami są widoczne na każdym kroku. Osoby, które uprzednio były doświadczonymi, sumiennymi, dobrymi pracownikami po szczepieniach stały się nieracjonalne, nieuważne, leniwe, nieudolne, skłonne do popełniania wielu błędów. Obserwuje się to u szerokiego wachlarza pracowników: od robotników, techników i rzemieślników, po urzędników, nauczycieli i lekarzy, a także wśród studentów i uczniów, których koncentracja, zdolności uczenia się i umiejętności silnie się obniżyły. Nie wróży to dobrze młodym pokoleniom.

Także policja odnotowuje znaczny wzrost wypadków drogowych oraz wszelkiego rodzaju przestępstw i zbrodni.
Najgroźniejsza jednak wydaje się zbiorowa zombifikacja poszczepienna polityków europejskich i amerykańskich, którzy utracili zdolność logicznego myślenia, planowania i przewidywania skutków swych działań. Wielu szaleńczo, bez opamiętania pcha ludzkość do nuklearnej wojny, która – wiadomo – skończy się zagładą, jeśli nie całej ludzkości, to na pewno cywilizacji europejskiej i amerykańskiej.
Normalni ludzie są racjonalni – nie chcą wojen i organizują protesty antywojenne. Wojny wywołują odmóżdżeni skorumpowani politycy, władcy i wielkie korporacje, którym żądza zysków blokuje zdolności myślenia. Dziś agresywnie podżegają oni do światowej wojny i za publiczne pieniądze kupują coraz więcej broni do masowych eksterminacji ludzi.

Z historii wiemy, że wielkie militaryzacje zawsze kończyły się wielkimi wojnami. Gdyby masy ludzkie były fizycznie i psychicznie zdrowe, może potrafiłyby zdławić prowojenny amok, lecz ludzie z uszkodzonymi przez szczepienia mózgami są słabi i apatyczni. Zdają się niezdolni do antywojennego zrywu i biernie łudzą się nadzieją, że najgorsze się nie wydarzy, choć kolejna
światowa wojna wisi nad nami jak miecz Damoklesa. Obecny światowy krach bankowy i upadek gospodarek wielu krajów wpisują się w ten sam amok poszczepienny. Jeśli jakimś cudem uda się nam uniknąć wojny, to Bill Gates i kryminalne kartele szczepienne już szykują nam koleją pandemię, która tym razem ma zdziesiątkować dzieci. (https://www.infowars.com/posts/catastrophic-contagion-bill-gates-johns-hopkins-who-conduct-another-pandemic-simulation-with-deadlier-virus-that-targets-children ;

 catastrophic-contagion).

Szczepionki na COVID-19 mogą powodować “trwałe kalectwo”, mówi TERAZ niemiecki minister zdrowia. Pozwy sądowe.

Szczepionki na COVID-19 mogą powodować “trwałe kalectwo”, mówi TERAZ niemiecki minister zdrowia. Pozwy sądowe.

covid-19-vaccines-permanent-disabilities

Niemiecki minister zdrowia Karl Lauterbach, który kiedyś twierdził, że szczepionka na COVID-19 jest wolna od skutków ubocznych, przyznał w zeszłym tygodniu, że się mylił, przyznając, że reakcje niepożądane występują w ilości 1 na 10 000 dawek i mogą powodować “poważne kalectwo”.

14 sierpnia 2021 roku Lauterbach powiedział na Twitterze, że szczepionki nie mają “żadnych skutków ubocznych”, w dalszej części pytając, dlaczego niektórzy Niemcy odmówili zaszczepienia się przeciwko COVID-19.

Podczas wywiadu w programie ZDF “Heute Journal” 12 marca 2023 roku, Lauterbach został zapytany o twierdzenie z lata 2021 roku. Gospodarz programu skonfrontował ministra z jego poprzednim tweetem, w którym twierdził, że zastrzyki są praktycznie wolne od skutków ubocznych.

Lauterbach odpowiedział, że tweet był “nietrafiony” i był “przesadą”, której dokonał w tamtym czasie, zauważając, że “nie prezentował on jego prawdziwego stanowiska”.

“Zawsze byłem świadomy liczb i pozostały one stosunkowo stabilne … 1 na 10000 [poszkodowanych]”, powiedział Lauterbach. “Niektórzy mówią, że to dużo, a niektórzy, że nie”.

Komentarze Lauterbacha na temat niepożądanych zdarzeń związanych ze szczepionkami pojawiły się po tym, jak niemiecka sieć pokazała historie kilku Niemców, którzy zostali poważnie poszkodowani po otrzymaniu zastrzyku, w tym 17-letniej gimnastyczki, która wcześniej rywalizowała w Mistrzostwach Niemiec w gimnastyce artystycznej, zanim została hospitalizowana przez ponad rok, wkrótce po otrzymaniu drugiej dawki szczepionki BioNTech na COVID-19.

“Co Pan powie tym, którzy zostali dotknięci [przez urazy po szczepionkach]?” Sievers zapytał Lauterbacha.

“To co spotkało tych ludzi jest absolutnie przerażające, a każdy przypadek to o jeden za dużo” – odpowiedział Lauterbach. “Szczerze mówiąc bardzo współczuję tym ludziom. Są poważne niepełnosprawności, a niektóre z nich będą trwałe”.

Steve Kirsch, dyrektor wykonawczy Vaccine Safety Research Foundation, nie zgodził się z Lauterbachem, ale pochwalił ministra zdrowia za “postęp”, porównując jego ostatnią uwagę do poprzednich komentarzy dotyczących bezpieczeństwa i skuteczności szczepionek COVID-19.

“Prawdziwy wskaźnik poważnych zdarzeń niepożądanych jest około 100 razy większy niż liczby, które przytoczył Lauterbach – ‘bliżej 1 na 100 dawek’, a ‘dla zgonów jest to ok. 1 na 1000 dawek'” – napisał Kirsch na Twitterze.

Do 31 października 2022 roku Paul-Ehrlich-Institut otrzymał łącznie 333 492 indywidualnych zgłoszeń przypadków dotyczących podejrzewanych działań niepożądanych szczepionki na COVID lub skutków ubocznych szczepionki w Niemczech, zgodnie z oficjalnymi danymi (pdf) wydanymi w grudniu 2022 roku przez medyczny organ regulacyjny, który bada szczepionki i lekarstwa.

“Liczba zgłoszeń pojedynczych przypadków miesięcznie osiągnęła szczyt w grudniu 2021 r. i utrzymywała się aż do lata”, według agencji federalnej, która podlega niemieckiemu Ministerstwu Zdrowia.

Mimo tych ustaleń, na stronie internetowej ministerstwa zdrowia Niemiec od 16 marca br. widnieje informacja, że “nowoczesne szczepionki są bezpieczne, a działania niepożądane występują tylko w sporadycznych przypadkach.”

Pozwy sądowe w toku

Ponieważ temat urazów poszczepiennych zaczął być szerzej poruszany przez niektóre niemieckie media, zaczęły się pojawiać pozwy przeciwko firmie BioNTech, a także przeciwko innym producentom szczepionki na COVID-19.

BioNTech zaprzeczył wszelkiej odpowiedzialności, podała ZDF.

Producenci szczepionek tacy jak Pfizer i Moderna są zwolnieni z odpowiedzialności tzn. nawet że jeśli coś pójdzie nie tak z ich szczepionkami, to mają bardzo silną pozycję prawną.

“To prawda, że w ramach tych umów unijnych firmy były w dużej mierze zwolnione z odpowiedzialności i że odpowiedzialność, w związku z tym, leży po stronie państwa niemieckiego” – powiedział Lauterbach.

Źródła Zerohedge , oryg. Epoch Times

Zaszczepione na COVID dzieci ze szkół średnich mają zatrzymanie akcji serca, zawały serca… VAERS.

Zaszczepione na COVID-19 dzieci ze szkół średnich mają zatrzymanie akcji serca, zawały serca podczas uprawiania sportu — plus 31 szokujących raportów VAERS, niektóre z nich śmiertelne

Dr 

William MakisGlobal Research, 13 marca 2023 r

COVID Intel 12 marca 2023 rTemat: 

Nauka i medycyna

Wszystkie artykuły Global Research można czytać w 51 językach, aktywując  przycisk Przetłumacz witrynę  pod nazwiskiem autora (wersja komputerowa)

Aby otrzymywać codzienny biuletyn Global Research (wybrane artykuły),  kliknij tutaj .

Śledź nas na Instagramie  i  Twitterze i subskrybuj nasz kanał Telegram . Zachęcamy do ponownego publikowania i szerokiego udostępniania artykułów Global Research.

***

18-letni sportowiec z liceum w Ohio miał zawał serca 

Ebonie Sherwood jest sportowcem z liceum w Ohio. Upadła podczas treningu na torze 7 marca 2023 roku i nie miała pulsu. Została przywieziona z resuscytacją i jest obecnie podłączona do respiratora i urządzenia ECMO. ( kliknij tutaj )

„Jest zawodniczką trzech dyscyplin sportowych. Jest jednym z najzdrowszych dzieci, jakie znamy. Jest taka aktywna”

Lekarze są zdezorientowani. „Jej lekarze chcą zobaczyć, czy jej serce będzie w stanie się wyleczyć, czy też trzeba będzie wprowadzić urządzenie, aby pomóc jej sercu.

„W najgorszym przypadku potrzebowałaby przeszczepu serca .

17-letnia cheerleaderka z Karoliny Północnej miała zawał serca

17-letnia Keianna rozgrzewała się do zawodów cheerleaderek w Raleigh w Karolinie Północnej, kiedy koledzy z drużyny zauważyli, że zachowuje się „dziwnie”. Jej mięśnie napinały się, a oczy wywracały do ​​tyłu. Keianna miała atak i nie oddychała. Nie miała też tętna (zatrzymanie akcji serca) ( kliknij tutaj ).

Rozpoczęto resuscytację, a następnie wykonano wstrząs defibrylatorem. Miała jeszcze 3 napady w szpitalu i musiała zostać zaintubowana.

17-letni biegacz cross country z Florydy miał zawał serca po biegu na 5 km

17-letni Gabe Higginbottom, licealny biegacz przełajowy, miał zawał serca 10 września 2022 r. po ukończeniu biegu na 5 km w Pensacola na Florydzie. ( kliknij tutaj )

Został przewieziony do szpitala i okazało się, że ma zablokowaną prawą tętnicę wieńcową wymagającą angioplastyki. Później przeprowadzili 3-godzinną operację, wstawiając dwa stenty i znaleźli dwa skrzepy krwi .

17-letni golfista z Florydy zmarł nagle podczas przygotowań do nadchodzącego turnieju golfa

17-letni Tyler Erickson , uczeń liceum na Florydzie, został znaleziony martwy na polu golfowym z powodu „zawału serca lub zakrzepu krwi” podczas przygotowań do nadchodzącego turnieju golfowego, zgodnie z oświadczeniem rodziny. ( kliknij tutaj )

Spędzał dzień na ćwiczeniach na polu golfowym, a wieczorem rodzina znalazła go leżącego na podłodze wózka golfowego. Jego ciało było martwe, a reanimacja nie przywróciła mu życia.

16-letni sportowiec z liceum w Idaho doznał zawału serca podczas podnoszenia ciężarów

16-letni Travis Johnston podnosił ciężary na siłowni 21 października 2021 r., kiedy doznał zatrzymania akcji serca . Po resuscytacji jego ciało zapadło w śpiączkę i pozostawało w śpiączce przez 48 godzin. ( kliknij tutaj ) ( kliknij tutaj )

Od czasu wybudzenia ze śpiączki gimnazjalista cierpi na „poważne delirium” i jest „bardzo zdezorientowany”.

16-letni sportowiec z liceum w Nevadzie doznał zawału serca podczas gry w flagową piłkę nożną i zmarł

16-letni uczeń szkoły średniej w Nevadzie, Ashari Hughes, upadł podczas meczu piłki nożnej z flagą uniwersytecką 5 stycznia 2023 r., Był hospitalizowany i zmarł później tej nocy. ( kliknij tutaj )

Według koronera hrabstwa Clark, przyczyną śmierci była wrodzona wada serca (nieprawidłowe pochodzenie prawej tętnicy wieńcowej). Jej śmierć została opisana jako „przyczyna naturalna” ( kliknij tutaj )

Jednak nie przeprowadzono żadnych testów w celu zbadania możliwości uszkodzenia serca przez szczepionkę COVID-19.

14-letni licealista z Północnej Karoliny zginął podczas ujeżdżania byka na rodeo

14-letni Denim Bradshaw zmarł 28 stycznia 2023 r. po tym, jak po raz pierwszy ujeżdżał byka na rodeo i doznał zatrzymania akcji serca. Zmarł w szpitalu ( kliknij tutaj )

Singapurskie Ministerstwo Zdrowia przyznaje 225 000 $ 16-letniemu chłopcu, który miał zatrzymanie akcji serca podczas podnoszenia ciężarów po pierwszej dawce Pfizera: 

Ministerstwo Zdrowia Singapuru przyznało 16-letniemu chłopcu odszkodowanie w wysokości 225 000 USD po zatrzymaniu akcji serca 6 dni po otrzymaniu pierwszej dawki leku Pfizer 27 czerwca 2021 r. i wymagającym intensywnej opieki ( kliknij tutaj ).

Badania medyczne wykazały, że rozwinęło się u niego ostre, ciężkie zapalenie mięśnia sercowego , które doprowadziło do pozaszpitalnego zatrzymania akcji serca. Zapalenie mięśnia sercowego było prawdopodobnie poważnym zdarzeniem niepożądanym wynikającym z otrzymanej przez niego szczepionki przeciwko COVID-19, które mogło zostać zaostrzone przez forsowne podnoszenie ciężarów ( kliknij tutaj )

W ramach programu pomocy finansowej w przypadku urazów poszczepiennych (VIFAP) zapewnianego przez Ministerstwo Zdrowia (MOH) jednorazowa pomoc finansowa w wysokości 225 000 USD została udzielona młodemu człowiekowi i jego rodzinie, ponieważ jego stan był ciężki i krytyczny

31 przypadków VAERS w USA u dzieci ze szkół średnich, u których wystąpiło zatrzymanie akcji serca po szczepionkach mRNA COVID-19

VAERS 1187918 : 15-letnia dziewczynka ze złożonymi problemami medycznymi miała zatrzymanie akcji serca 3-4 dni po drugiej dawce leku Moderna i zmarła 6 kwietnia 2021 r. (New Hampshire)

VAERS 1199455 : 17-letnia dziewczynka miała trudności z oddychaniem i ból w klatce piersiowej, doznała zatrzymania akcji serca 8 dni po pierwszej dawce Pfizera i zmarła 10 kwietnia 2021 r. (Wisconsin)

VAERS 1225942 : 16-letnia dziewczynka miała zatrzymanie akcji serca w domu 9 dni po pierwszej dawce Pfizera i zmarła 30 marca 2021 r. Miała zatorowość płucną (Wisconsin)

VAERS 1328262 : 17-letnia dziewczynka zgłosiła się 29 dni po pierwszej dawce Pfizera, ciężka obustronna zatorowość płucna z ciężkim nadciśnieniem prawokomorowym i niewydolnością serca, miała zatrzymanie akcji serca, wymagała ECMO na OIOM-ie, leczona na OIOM-ie Kardiologicznym (Georgia)

VAERS 1340501 : 16-letni chłopiec zgłosił się z trwającym 36 godzin bólem w klatce piersiowej i lewym ramieniu, miał zawał mięśnia sercowego 1 dzień po drugiej dawce Pfizera, uniesienie odcinka ST, troponina w 1000, hospitalizowany (Kalifornia)

VAERS 1387747 : 17-letni chłopiec obudził się z nagłym bólem w klatce piersiowej, miał zawał mięśnia sercowego 2 dni po drugiej dawce Pfizera, uniesienie odcinka ST, był hospitalizowany (Missouri)

VAERS 1420762 : 17-letnia dziewczynka miała zatrzymanie akcji serca 6 dni po podaniu dawki Pfizera i zmarła 23 czerwca 2021 r. (miejsce nieznane)

VAERS 1431289 : 13-letni chłopiec miał pozaszpitalne zatrzymanie akcji serca 17 dni po pierwszej dawce Pfizera, miał duży krwotok móżdżkowy i zmarł 20 czerwca 2021 r. (Minnesota)

VAERS 1446789 : 15-letni autystyczny chłopiec z ADHD kaszlał 6 dni po drugiej dawce Pfizera, miał dwa zatrzymania akcji serca (New Jersey)

VAERS 1474063 : 16-letni chłopiec miał silny ból w klatce piersiowej, zawał mięśnia sercowego 2 dni po pierwszej dawce Pfizera, podwyższone troponiny, hospitalizowany (obcy)

VAERS 1651389 : 16-letni chłopiec miał silny ból w klatce piersiowej, zawał mięśnia sercowego i zapalenie osierdzia 3 dni po drugiej dawce Pfizera, Troponiny 7000+, został hospitalizowany (Teksas)

VAERS 1693654 : 15-letni chłopiec miał zatrzymanie akcji serca podczas jazdy z przyjacielem 10 dni po drugiej dawce Pfizera, doznał ciężkiego uszkodzenia mózgu spowodowanego niedotlenieniem, był podtrzymywany przy życiu (Teksas)

VAERS 1702154 : 16-letni chłopiec miał pozaszpitalne zatrzymanie krążenia 6 dni po pierwszej dawce Pfizera i zmarł 1 września 2021 r. (zagraniczny)

VAERS 1796194 : 14-letni chłopiec miał zawał mięśnia sercowego i zapalenie osierdzia 19 dni po pierwszej dawce leku Pfizer i był hospitalizowany na OIT. Trwale niepełnosprawny (nie wyzdrowiał) (zagraniczny)

VAERS 1828901 : 17-letnia dziewczynka z bólem w klatce piersiowej i dusznością przez 48 godzin, 36 dni po drugiej dawce Pfizera, miała zatrzymanie akcji serca i zmarła 21 października 2021 r. (Waszyngton)

VAERS 1830419 : 16-letni chłopiec miał zatrzymanie akcji serca podczas biegu, po drugiej dawce Pfizera, miał encefalopatię niedotlenieniową, trwale niepełnosprawny (obcy)

VAERS 1959638 : 15-letnia dziewczynka z bólem w klatce piersiowej i ramionach, miała zawał mięśnia sercowego 1 dzień po pierwszej dawce leku Pfizer, trwale niepełnosprawna (obcokrajowiec)

VAERS 1971636 : 14-letnia dziewczynka miała zawroty głowy, ból głowy, a następnie zatrzymanie akcji serca 15 dni po pierwszej dawce leku Moderna, uraz mózgu tego samego dnia, zmarła w szpitalu 10 października 2021 r. (za granicą)

VAERS 1991078 : 14-letnia dziewczynka miała duszność, drgawki, miała zatrzymanie akcji serca 8 dni po pierwszej dawce Pfizera, zmarła 6 listopada 2021 r. (za granicą)

VAERS 2042005 : 13-letni chłopiec miał zatrzymanie akcji serca 7 miesięcy po drugiej dawce leku Moderna i zmarł nagle 1 stycznia 2022 r. (New Hampshire)

VAERS 2112926 : 13-letnia dziewczynka miała objawy zawału serca 14 dni po pierwszej dawce leku Pfizer i była hospitalizowana przez 5 dni (Pensylwania)

VAERS 2151665 : 14-letni chłopiec miał zatrzymanie akcji serca w domu przyjaciół 41 dni po drugiej dawce Pfizera, rozpoczęto reanimację, 3 razy reanimowano, zainstalowano defibrylator (Nowy Jork)

VAERS 2152560 : 7-letni chłopiec miał zatrzymanie akcji serca 13 dni po pierwszej dawce Pfizera i zmarł 16 lutego 2022 r. (Waszyngton)

VAERS 2171205 : 17-letni chłopiec miał ostry zawał mięśnia sercowego tego samego dnia co 3. dawka Pfizera, zwiększone stężenie troponin, powrót do zdrowia (obcy)

VAERS 2263095 : 15-letni chłopiec miał zawał mięśnia sercowego tego samego dnia po trzeciej dawce Pfizera, był widziany w nagłych wypadkach (obcy)

VAERS 2264954 : 13-letni chłopiec miał zawał mięśnia sercowego i zapalenie osierdzia 3 dni po pierwszej dawce Pfizera, trwale niepełnosprawny (obcy)

VAERS 2398786 : 17-letni chłopiec miał pozaszpitalne zatrzymanie akcji serca 6 dni po trzeciej dawce Pfizera i zmarł 22 czerwca 2022 r. (za granicą)

VAERS 2458174 : 15-letnia dziewczynka miała zatrzymanie akcji serca po drugiej dawce leku Moderna i zmarła (miejsce nieznane)

VAERS 2535782 : 11-letni chłopiec otrzymał trzecią dawkę Pfizera o 15:40, o 19:15 znaleziono twarz zanurzoną w wannie, zatrzymanie akcji serca, zmarł 21:00 13 grudnia 2022 (zagraniczny)

VAERS 2543364 : 14-letnia dziewczynka otrzymała pierwszą dawkę Moderny, 16 dni później miała ból głowy, zawroty głowy, gorączkę, a następnie zatrzymanie akcji serca, zmarła 11 października 2021 r. (za granicą)

VAERS 2582452 : 12-letnia dziewczynka miała ostry zawał mięśnia sercowego 5 dni po pierwszej dawce Pfizera i zmarła 10 listopada 2021 r. (za granicą)

Moje podanie…

Szczepionki mRNA COVID-19 firmy Pfizer i Moderna mogą powodować zarówno zatrzymanie akcji serca (zapalenie mięśnia sercowego), jak i zawał serca (zakrzepy krwi), z których oba mogą prowadzić do nagłej śmierci.

Obserwujemy coraz więcej zatrzymań akcji serca i zawałów serca u uczniów szkół średnich zaszczepionych na COVID-19. Wiele z tych wypadków kończy się śmiercią.

W tym artykule przedstawiłem 31 przypadków VAERS.

Rodzice muszą być świadomi bardzo poważnego ryzyka, jakie stwarzają szczepionki mRNA COVID-19 u wszystkich dzieci, ale szczególnie u dzieci aktywnych fizycznie.

Szczepionki Pfizer & Moderna COVID-19 mRNA nigdy nie powinny były być wprowadzane do dzieci w każdym wieku.

*

Uwaga dla czytelników: kliknij przyciski udostępniania powyżej. Śledź nas na Instagramie i Twitterze oraz subskrybuj nasz kanał Telegram. Zachęcamy do ponownego publikowania i szerokiego udostępniania artykułów Global Research.

Dr William Makis jest kanadyjskim lekarzem specjalizującym się w radiologii, onkologii i immunologii. Medal Gubernatora Generalnego, University of Toronto Scholar. Autor ponad 100 recenzowanych publikacji medycznych.

Kolejny krok, aby osoby odpowiedzialne za tragiczne wydarzenia minionych trzech lat poniosły odpowiedzialność karną.

Dr Martyka pozywa Pawła Grzesiowskiego. Jak medialny ekspert uzasadni swe tezy przed sądem?

Kolejny krok, aby osoby odpowiedzialne za tragiczne wydarzenia minionych trzech lat poniosły odpowiedzialność karną.

dr-martyka-pozywa-grzesiowskiego

„Do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa został złożony zapowiadany akt oskarżenia przeciw dr Pawłowi Grzesiowskiemu. Pan doktor teraz będzie musiał przed sądem udowodnić, iż podważałem podstawową wiedzę medyczną oraz zaprzeczałem oczywistym metodom zapobiegania chorobom zakaźnym” – poinformował w mediach społecznościowych dr n. med. Zbigniew Martyka.

Jak dodał, „przed sądem karnym nie wystarczy jedynie opinia pana pediatry, aby zdyskredytować wypowiedzi zakaźnika z wieloletnim doświadczeniem, które w każdym przypadku poparte były konkretnymi badaniami naukowymi”.

Akt oskarżenia dotyczy wypowiedzi Pawła Grzesiowskiego z 21 grudnia 2022, w której – w ocenie oskarżyciela – pomówił go o podejmowanie działań stanowiących zagrożenie dla pacjenta, a jego poglądy ocenił jako podważające wiedzę medyczną.

Chodzi o słowa Grzesiowskiego: „Lekarz, który podważa podstawową wiedzę medyczną, zaprzecza oczywistym metodom zapobiegania chorobom zakaźnym takim jak, nie wiem, izolacja czy kwarantanna czy właśnie szczepienia, testy, powoduje zagrożenie dla pacjenta i to jest najważniejsze” oraz „szerzenie poglądów antyszczepionkowych, antymaseczkowych, antycovidowych jest ewidentnym zagrożeniem dla pacjentów”.

Dr Martyka uznał, że słowa te narażają go na utratę zaufania potrzebnego do zajmowania stanowiska kierownika oddziału zakaźnego w Dąbrowie Tarnowskiej oraz wykonywania zawodu lekarza.

W informacji o złożeniu pozwu dr Martyka podkreślił, że jest to „kolejny krok, aby osoby odpowiedzialne za tragiczne wydarzenia minionych trzech lat poniosły odpowiedzialność karną”.

Dr Martyka wyjaśnił też dlaczego pozew pojawił się z małym opóźnieniem. Jak napisał, „konieczne było wcześniejsze sporządzenie odwołania od niesławnej, grudniowej decyzji Okręgowego Sądu Lekarskiego w Krakowie oraz profesjonalne przygotowanie się do kolejnej rozprawy – tym razem w Poznaniu – gdzie w procesie zbiorowym będzie sądzonych kilkudziesięciu lekarzy, którzy ośmielili się podpisać apel, aby ostrożnie podchodzić do nieprzebadanych produktów mRNA oraz by nie zmuszać ludzi do przyjmowania tych preparatów”.

Jak dodał, „niestety okazało się, że apelowanie o wolny wybór dla pacjentów w tej jakże ważnej sprawie dotyczącej ich zdrowia jest, wg izb lekarskich, ogromną winą, za którą należy co najmniej zawiesić prawo wykonywania zawodu”.

Wykresy ponad-statystycznej śmiertelności w Europie w latach 2020-22

W Szwecji nie było nakazu noszenia maseczek, noszono tylko w środkach komunikacji w godzinach szczytu oraz w szpitalach i aptekach.

wykres zwiększenia śmiertelności (overmortality) w krajach Europy w okresie pandemii 2020-2022 w stosunku do średniej z lat 2017 – 2019.

Polska na medalowym miejscu !