Gigantyczny [o 40% u dojrzałych] wzrost śmiertelności w USA

Jak podaje w swoich najnowszych raportach ubezpieczeniowa firma OneAmerica, śmiertelność osób w grupie wiekowej 18-64 lat w Stanach Zjednoczonych wzrosła o 40%, w porównaniu do okresu przedpandemicznego.

Obserwujemy właśnie najwyższą śmiertelność jaką kiedykowliek zanotowaliśmy w historii prowadzenia naszej działalności biznesowej, a dotyczy to nie tylko firmy OneAmerica”- powiedział prezes firmy, Scott Davidson w wywiadzie w zeszłym tygodniu, i dodał, że „Dane te są spójne i zgodne ze wszystkimi biznesowymi podmiotami w naszej gałęzi biznesowej”.

Mieszcząca się w Indianapolis (stan Indiana) korporacja OneAmerica działa nieprzerwanie od 1877 roku, zatrudnia 2400 pracowników i posiada aktywa przekraczające 100 miliardów dolarów.

Davidson powiedział, że wzrost zgonów reprezentuje „potężne, ogromne liczby” i dotyczy osób w sile wieku, pracujących, a nie ludzi starych czy emerytów. „Aby uzmysłowić wam o czym jest mowa i pokazać jak tragiczna jest sytuacja, powiem, że rozkład normalny [na poziomie three-sigma] mógłby wskazać zaistnienie jednej na 200 lat katastrofy ze wzrostem 10% w stosunku do okresu przedpandemicznego. Zatem 40% jest rzeczą niesłychaną.

Podczas niedawnej konferencji prasowej prowadzonej przez gubernatora stanu Indiana, dr Lindsay Weaver, główny lekarz stanowy powiedział, że liczba hospitalizacji jest wyższa niż przed wprowadzeniem [tzw.] szczepionek przeciwko Covid, co więcej – jest wyższa niż w którymkolwiek roku w ciągu ostatnich 6 lat. Większość łóżek szpitalnych w oddziałach intensywnej terapii (91,1%) jest zajętych, lecz jedynie 37% z nich to osoby z pozytywnym wynikiem kowidowym, a 54% to osoby z innymi chorobami.

Na informację tę zareagował dr Robert Malone, pisząc, że JEŚLI zostanie ona potwierdzona, świadczy to, iż:

  • szczepionki genetyczne tak agresywnie promowane zupełnie zawiodły”;
  • kampania zabraniająca prewencyjnego podejścia i wczesnego leczenia przyczyniła się do masowych, a możliwych do uniknięcia, zgonów;
  • jesteśmy świadkami całkowitego fiaska polityki prowadzonej przez rząd amerykański i agencje odpowiedzialne za system zdrowotny (HHS);
  • żyjemy w czasach masowej, globalnie skoordynowanej propagandy i cenzury, największej w całej historii rodzaju ludzkiego. Wszystkie główne media i media społecznościowe skoordynowały działania aby zdusić jakąkolwiek dyskusję o ryzyku genetycznych szczepionek oraz o alternatywnych sposobach leczenia;
  • JEŚLI te informacje potwierdzą się, MUSZĄ być wyciągnięte konsekwencje.

Nadprzeciętny wzrost śmiertelności w ciągu ostatniego roku – czyli w czasie wyszczepiania społeczeństw eksperymentalnym preparatem zwanym „szczepionką przeciwko Covid-19” – notowany jest również przez inne statystyczne źródła, np. US Mortality Monitoring – Death, Excess, Ranking, Map, Historical.

Wiele zgonów w zeszłym roku to skutek błędnej (czytaj: celowej) polityki lockdownów, pozbawiania ludzi środków do życia, stresu oraz efekt działania tzw. szczepionek, których długofalowe skutki nigdy nie były testowane przed wprowadzeniem ich na rynek, a które właśnie ujawniają się masowymi zgonami, kalectwem i chorobami autoimmunologicznymi.

Można jedynie dodać, że wobec nagłego spadku populacji w wieku produkcyjnym, nie powinny dziwić napisy „Help wanted” wystawione dziś na każdej szybie każdego biznesu, proszące się o pracowników i ręce do pracy. Nie powinny dziwić niezwykłe odwołania lotów samolotów, zakłócenia na rynku dostaw, brak kierowców, a nawet nie powinno dziwić przyzwolenie na nielegalną imigrację poprzez południową granicę USA (ponad 2 miliony osób wtargnęło w zeszłym roku, zupełnie przez nikogo „nie zauważonych” – osoby te otrzymują później pełne wsparcie i darmowe utrzymanie). Nielegalna imigracja pozwoli rządzącym zamaskować tragiczne żniwo „szczepionek” i ich ludobójczej polityki.

Można również przewidywać, że i w Polsce lawina nielegalnych nachodźców ruszy z impetem, gdy rządzący zorientują się, iż nie można dłużej utrzymać dotychczasowej cenzury i manipulacji danymi, a jedynym dla nich wyjściem będzie wywołanie chaosu społecznego z przyzwoleniem na rój „imigrantów”.

Oprac. www.bibula.com
2022-01-02 https://www.bibula.com/?p=130347

Sylwester Marzeń pokazał, że nie tylko jesteśmy w czarnej dupie, ale zaczynamy się w niej urządzać.

Kolejny rok w pandemicznych Tworkach?

Witajcie w Nowym Roku AD 2022. Jak czujecie się po Sylwestrze Marzeń zorganizowanym przez „ozdrowieńca” Jacka Kurskiego podczas największej od 100 lat pandemii zabójczego wirusa SARS-CoV-2? Przypominam, że w lutym 2021 roku turyści na Krupówkach byli „siewcami śmierci”, a minister zdrowia Adam Niedzielski opowiadał mrożące krew w żyłach historie o konsekwencjach imprez na świeżym powietrzu.

– Każdy z nas, kto widział zdjęcia, nagłówki czy filmiki chyba łapał się za głowę przestraszony tym, jakie mogą być konsekwencje. Te tańce i śpiewy to drastyczne zwiększenie ryzyka rozprzestrzeniania się pandemii. Patrząc na to przypominam sobie sytuację sprzed roku, gdy jednym z takich kluczowych zdarzeń rozwijania się pandemii w Europie był mecz Ligi Mistrzów na stadionie w San Siro. W związku z nagromadzeniem się kibiców, śpiewaniem, zabawą, doszło do ogromnej skali rozprzestrzeniania się wirusa. Nie chciałbym, żeby Zakopane stało się naszym San Siro. Nie chciałbym, żeby Krupówki były początkiem trzeciej fali w Polsce. Apeluję do wszystkich o odpowiedzialność, która w tej sytuacji ma szczególne znaczenie. Nie chciałbym też, żeby wysiłek medyków został zniweczony przez tak głupie i nieodpowiedzialne zachowanie – mówił wtedy Niedzielski.

A teraz spójrzmy, co działo się w Zakopanem 31 stycznia 2021 roku. TVP urządziła imprezę sylwestrową dla 30 tysięcy osób. Taką liczbę organizatorzy podali w zgłoszeniu. Policja oszacowała, że frekwencja była dużo niższa. W wydzielonych sektorach pod sceną zgromadziło się około 8 tysięcy osób, a mniej więcej taka sama liczba widzów ogląda widowisko z terenów okalających wydarzenie. Wejście na imprezę było możliwe dla osób legitymujących się paszportem kowidowym lub negatywnym wynikiem testu na kowid. Plac przed sceną podzielony był na sektory, osobne dla zaszczepionych i niezaszczepionych. Segregacji dokonywano już na poziomie rezerwacji darmowych, imiennych biletów, które przy wejściu sprawdzano wraz z dowodem tożsamości. Wszyscy posiadacze biletów, zarówno ci z paszportem, jak też ci z wynikiem testu, trafili na listę potencjalnych kontaktów osoby zakażonej, a ich dane będą przechowywane przez miesiąc.

Reasumując: w lutym kilkaset osób spontanicznie bawiących się na Krupówkach było gigantycznym zagrożeniem pandemicznym, a w grudniu w Zakopanem bawiło się 16 tysięcy osób na imprezie pod patronatem rządowej TVP i minister Niedzielski włosów z głowy nie rwał i nie urządzał histerii z odwołaniem do stadionu San Siro.

Czy w związku z tym możemy powiedzieć, że oto dokonuje się upragniony powrót do normalności? Niestety, nie. Sylwester Marzeń pokazał, że nie tylko jesteśmy w czarnej dupie, ale zaczynamy się w niej urządzać. Osiem tysięcy osób poszło na imprezę dla nadludzi. Kolejne osiem tysięcy osób zaakceptowało swój status podludzi podrygując poza terenem, na który wpuszczano nadludzi. A kilka milionów telewidzów oglądało ten spektakl, który za ich własne pieniądze zorganizowała dla nich władza gnojąca ich codzienną „nową normalnością”.

Prezes TVP Jacek Kurski piał z zachwytu nad frekwencyjnym „wspaniałym zwycięstwem” Sylwestra Marzeń, który pokonał Sylwestrową Moc Przebojów Polsatu. – Dziękuję ekipie TVP, reżyserom, produkcji, realizacji, choreografii, budowniczym imponującej sceny, obsłudze światła, dźwięku, scenografii, makeupowi, fryzjerom, stylistom, ochronie i wszystkim, którzy przestrzegając limitów reżimu epidemicznego stworzyli to wspaniałe widowisko – napisał Kurski na Twitterze.

Kluczem do zrozumienia sytuacji, w której obecnie się znajdujemy, jest określenie „przestrzegając limitów reżimu epidemicznego”. Spontaniczna impreza na Krupówkach była wymagającym potępienia zagrożeniem. Rządowa impreza w reżimie epidemicznym jest wspaniałym widowiskiem. Czym różniły się obie imprezy jeśli chodzi o transmisję wirusa? Niczym. Paszporty kowidowe, które miały zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom Sylwestra Marzeń, nie zatrzymują transmisji, a o „skuteczności” szczepionek świadczy fakt, że zaszczepieni również chorują i umierają na kowid oraz „ze współistnieniem kowid”. Warto wiedzieć, że Ministerstwo Zdrowia klasyfikuje zaszczepionych jedną dawką jako niezaszczepionych. Pamiętajmy też, że na listę kowidowych zgonów trafiają osoby z ciężkimi schorzeniami, u których test dał wynik pozytywny, chociaż nie mieli żadnych objawów infekcji. Nie zapominajmy, że pacjent kowidowy jest bardziej opłacalny, niż niekowidowy. Do grudnia 2021 roku NFZ wypłacił już ponad 8 miliardów złotych na dodatki kowidowe dla personelu medycznego i niemedycznego. Pandemia to złote żniwa i kura znosząca złote jajko. Nic dziwnego, że teleporadowi lekarze kierują na testy, a szpitale masowo testują pacjentów w kierunku SARS-CoV-2, nawet jeśli ktoś zgłasza się z zupełnie innym problemem zdrowotnym i nie ma żadnych objawów kowida. Do tego moc cudownych eliksirów to złuda. Odporność poszczepienna „w pełni chronionych” zanika już po trzech-czterech miesiącach. Przed zakażeniem nie chronią ani maski, ani dystans, ani dezynfekcja.

Wnioski? Reżim epidemiczny, który wprowadzono podczas Sylwestra Marzeń, jest fikcją. Problem w tym, że ta fikcja jest przedstawiana jako skuteczne narzędzie walki z pandemią. I niestety, jedni w to wierzą i akceptują ten stan, a drudzy, którzy nie wierzą, zostali ometkowani jako „foliarze” i „antyszczepionkowy ciemnogród”.  Faktem jest, że podział na podludzi i nadludzi został dokonany. Funkcjonujemy w warunkach segregacji sanitarnej, która będzie się pogłębiać, chociaż jest oczywistym bezprawiem i bezsensem.

Obawiam się, że powrót do normalności nie jest już możliwy. Rządzący nigdy nie przyznają, że ich dwuletnia „walka z pandemią” była utopią, która już doprowadziła do prawie 200 tysięcy nadmiarowych zgonów na skutek systemowego odcięcia Polaków od leczenia. Opozycja totalna nigdy nie przyzna, że jej jeszcze bardziej zamordystyczne pomysły, to patologia. Jedni i drudzy będą się nawzajem nakręcać i opluwać, żeby zbierać punkty w politycznej grze o stołki.

Nie chcę Was straszyć, ale obawiam się, że czeka nas powszechny obowiązek szczepień i to co trzy miesiące. Dlaczego? Pomimo dowodów na to, że dotychczasowe metody walki z pandemią to lekarstwo gorsze od choroby, nie ma opamiętania i nie ma zmiany strategii. Wprost przeciwnie. Im bardziej coś nie działa, tym bardziej wmawia się ludziom, że z pewnością by zadziałało, gdyby tylko wszyscy stosowali się do tych zasad. A ponieważ „wrogowie ludu” nie stosują się do reżimu sanitarnego i nie przyjmują cudownych eliksirów, to trzeba ich zgnoić i przymusić, żeby „wrócić do normalności”. Oczywiście takiej, której podstawą jest szpryca, test, maska, dezynfekcja, dystans.

Zobaczcie, jaką wiadomość podało Radio Zet w ostatnim dniu 2021 roku: Izrael. Potwierdzono pierwszy przypadek jednoczesnego zakażenia koronawirusem i wirusem grypy. Podwójna infekcja wykryta została u rodzącej kobiety. Młoda matka, która nie jest zaszczepiona ani na Covid-19, ani na grypę, czuje się dobrze.

Jeżeli ktoś czuje się dobrze, to po co informować świat o tym, że testy wykazały u takiej osoby zakażenie koronawirusem i grypą? Przecież to jest news na poziomie „Ala ma kota”. A jednak taka wiadomość została opublikowana z podkreśleniem, że kobieta nie była zaszczepiona. I co dalej? Czy to jest sygnał do rozpoczęcia kampanii lansującej podwójne szczepienie? Czy zaraz dowiemy się, że nieszczepieni na grypę również są podludźmi?

I jeszcze wiadomość z Holandii. Minister zdrowia Hugo de Jonge zapowiedział, że „w pełni zaszczepieni” na kowid trzema dawkami powinni przyjąć kolejne trzy dawki preparatu – dwie w 2022 roku i jedną w 2023 roku. De Jonge napisał w tej sprawie list do parlamentu zapewniając, że Holandia zakupiła wystarczająca liczbę dawek, żeby przeprowadzić tę operację.

Zmiany zaszły za daleko, żeby liczyć na to, iż władza odwoła ten cyrk i pozwoli nam normalnie żyć. Pandemiczni wariaci, wierzący w DDM i szprycę co kwartał, zwyczajnie na to nie pozwolą. Obawiam się, że czeka nas kolejny rok w pandemicznych Tworkach. Jedyną metodą, żeby zatrzymać to szaleństwo, jest pozbycie się obecnego establishmentu popierającego pandemiczną „nową normalność”. Wszyscy won! Innej drogi nie ma. Jest tylko jedna niewiadoma: czy uda się odsunąć tych zamordystów w wyborach, czy też będzie musiało dojść do totalnej rozpierduchy? Wolałabym, żeby była to opcja pierwsza, ale widząc, co się dzieje, obawiam się, że musimy szykować się na najgorsze.

https://wprawo.pl/katarzyna-ts-kolejny-rok-w-pandemicznych-tworkach/ Katarzyna Treter-Sierpińska

Panie Horban ! Leć pan radzić na Antarktydę.

Do belgijskiej stacji na Antarktydzie wpuszczali tylko potrójnie dziabniętych, po testach PCR i oczywiście w maseczkach. Dwie trzecie i tak złapało kowida. Co na to prof. Horban?

Wszyscy w pełni zaszczepieni, wszyscy przeszli kwarantannę i wielokrotne testy. I wszystko na nic…

Koronawirus dotarł na belgijską stację badawczą Princess Elisabeth Polar Station na Antarktydzie. Co najmniej 16 spośród 25 jej pracowników jest zakażonych, jednak infekcje przebiegają łagodnie i na razie nikt z personelu nie chce wracać do domu – podaje w niedzielę BBC. Wszyscy byli w pełni zaszczepieni i przeszli testy oraz kwarantannę.

„Sytuacja nie jest dramatyczna (…) Wszyscy pracownicy stacji otrzymali propozycję opuszczenia stacji lotem zaplanowanym na 12 stycznia. Jednak wszyscy zadeklarowali wolę pozostania na stacji i kontynuowania prac badawczych” – powiedział BBC nadzorujący ten projekt Joseph Cheek z Międzynarodowej Fundacji Polarnej.

Cheek przyznał, że sporym utrudnieniem w pracy naukowców jest konieczność odbywania kwarantanny przez część zespołu, ale zapewnił też, że badania nie zostały przerwane. Na stacji chorych dogląda dwóch lekarzy.

O zakażeniach na stacji poinformował jako pierwszy belgijski dziennik „Le Soir”. 14 grudnia wykryto pierwsze infekcje na stacji wśród osób, które przybyły tam siedem dni wcześniej.

Wszyscy pracownicy stacji byli w pełni zaszczepieni, wszyscy przeszli testy na 2 godziny przed wylotem z Belgii do RPA, gdzie mieli przesiadkę. Potem wszyscy zrobili testy w RPA przed wylotem na Antarktydę i przeszli 10-dniową kwarantannę. I cały misterny plan się zawalił, bo wirus i tak ich dopadł.

BBC przypomina, że w ubiegłym roku w grudniu koronawirus pojawił się po raz pierwszy na Antarktydzie, będącej wtedy ostatnim wolnym od niego kontynentem, a konkretnie w utrzymywanej przez siły zbrojne Chile stacji badawczej „Bernardo O’Higgins Riquelme”.

W położonej na północnym skraju Półwyspu Antarktycznego polarnej bazie zaraziło się koronawirusem co najmniej 36 osób: 26 wojskowych i 10 pracowników cywilnej firmy świadczącej tam usługi techniczne.

Sommer: To mi się podoba! Do belgijskiej stacji na Antarktydzie wpuszczali tylko potrójnie dziabniętych, po testach PCR i oczywiście w maseczkach. Dwie trzecie i tak złapało kowida. Co na to prof. Horban?

https://nczas.com/2022/01/02/wszyscy-w-pelni-zaszczepieni-wszyscy-przeszli-kwarantanne-i-wielokrotne-testy-i-wszystko-na-nic/

Przez AW – 2 stycznia 202

Bezcenne lekcje z Indii: komunizm [Kerala] vs iwermektyna.

Warto zapoznać się z poniższym artykułem napisanym przez amerykańskiego lekarza dotyczącym unikalnych doświadczeń Indii z covidem.  Autor porównuje 2 stany hinduskie – północny Uttar Pradesh (populacja 200 mln) i południowy Kerala (populacja 34 mln).  Stany te dramatycznie różnią się pod względem zachorowalności, hospitalizacji i zgonów od covid.  Malutka Kerala miała 619 razy więcej zachorowań i 100 razy więcej zgonów z powodu covida, niż 6 razy liczebniejszy Uttar  Pradesh.  https://indianexpress.com/article/cities/lucknow/uttar-pradesh-government-says-ivermectin-helped-to-keep-deaths-low-7311786/https://www.thedesertreview.com/opinion/columnists/indias-ivermectin-blackout—part-iii-the-lesson-of-kerala/article_ccecb97e-044e-11ec-9112-2b31ae87887a.html.

Skąd te wielkie różnice?  Otóż Kerala to tradycyjnie komunistyczny stan Indii o wysokim procencie wyszczepienia populacji na covid (ok. 70%), gdzie przyjęto zachodnią praktykę walki z tą chorobą – maksymalnie szczepić i praktycznie nie leczyć.  Natomiast U. Pradesh cechuje się bardzo niskim stopniem  wyszczepienia (poniżej 5%) i od początku pandemii przyjął zupełnie inną strategię jej zwalczania.   Administracja zdrowia tego stanu rozdała wszystkim obywatelom tabletki starego, taniego leku iwermektyny do leczenia covida we wczesnych etapach choroby, oraz do profilaktycznego stosowania u osób mających kontakty z zarażonymi.  W ten sposób mądra, nieprzekupna administracja tego stanu całkowicie opanowała pandemię.  W tym samym czasie najbardziej wyszczepione stany i kraje zmagają się z niekończącymi się falami pandemii covida oraz chorób poszczepiennych, bo dziś już wiadomo, że szczepienia nie chronią przez zarażeniem, lecz zwiększają ryzyko zachorowania.       

Udowodniona skuteczność iwermektyny w leczeniu covid sprowokowała agresywne ataki na ten lek i metodę leczenia ze strony korporacyjnych agencji medycznych pretendujących do bycia wyroczniami w medycynie, oraz ze strony skorumpowanych rządów, które poczuły w tym tanim skutecznym leku wielkie zagrożenie dla swych bilionowych zysków około-pandemicznych.  https://www.ama-assn.org/press-center/press-releases/ama-apha-ashp-statement-ending-use-ivermectin-treat-covid-19

Gdyby Polska miała mądry, suwerenny, uczciwy rząd, to poszłaby śladem Uttar Pradesh i odniosła sukces w zwalczeniu covida, dając tym pozytywny przykład innym krajom Europy. 

 Nie ulega dziś wątpliwości, że szczepionki covid są broniami biologicznymi, które wywołują choroby, ciężko okaleczają i zabijają. Antynaukowe, socjopatyczne zakusy wielu reżimów, żeby przymusowo zaszczepić wszystkich ludzi są globalnymi narzędziami terroru, zniewolenia i holokaustu.  Nie można dziś używać eufemizmów do nazywania tych zbrodni przeciw ludzkości, ani chować głowy w piasek udając, że ich nie ma, lub że one nas nie dotyczą.       


Maria Majewska <nonnocere3@gmail.com

UK’s 90% Symptomatic COVID19 cases [older as 60] are from the fully vaccinated population! – Lancet

In a Lancet document titled “The epidemiological relevance of the COVID-19-vaccinated population is increasing” published on November 19, 20001, we can find that the highest number of “symptomatic COVID19 cases were among the fully vaccinated population, 89.7%!

“High COVID-19 vaccination rates were expected to reduce transmission of SARS-CoV-2 in populations by reducing the number of possible sources for transmission and thereby to reduce the burden of COVID-19 disease. Recent data, however, indicate that the epidemiological relevance of COVID-19 vaccinated individuals is increasing.

In the UK it was described that secondary attack rates among household contacts exposed to fully vaccinated index cases was similar to household contacts exposed to unvaccinated index cases (25% for vaccinated vs 23% for unvaccinated).

12 of 31 infections in fully vaccinated household contacts (39%) arose from fully vaccinated epidemiologically linked index cases.

Peak viral load did not differ by vaccination status or variant type [[1]]. In Germany, the rate of symptomatic COVID-19 cases among the fully vaccinated (“breakthrough infections”) is reported weekly since 21. July 2021 and was 16.9% at that time among patients of 60 years and older [[2]].

This proportion is increasing week by week and was 58.9% on 27. October 2021 (Figure 1) providing clear evidence of the increasing relevance of the fully vaccinated as a possible source of transmission. A similar situation was described for the UK.

Between week 39 and 42, a total of 100.160 COVID-19 cases were reported among citizens of 60 years or older. 89.821 occurred among the fully vaccinated (89.7%), 3.395 among the unvaccinated (3.4%) [[3]].

One week before, the COVID-19 case rate per 100.000 was higher among the subgroup of the vaccinated compared to the subgroup of the unvaccinated in all age groups of 30 years or more. In Israel a nosocomial outbreak was reported involving 16 healthcare workers, 23 exposed patients and two family members. The source was a fully vaccinated COVID-19 patient.

The vaccination rate was 96.2% among all exposed individuals (151 healthcare workers and 97 patients). Fourteen fully vaccinated patients became severely ill or died, the two unvaccinated patients developed mild disease [[4]].

The US Centres for Disease Control and Prevention (CDC) identifies four of the top five counties with the highest percentage of fully vaccinated population (99.9–84.3%) as “high” transmission counties [[5]].

Many decision makers assume that the vaccinated can be excluded as a source of transmission. It appears to be grossly negligent to ignore the vaccinated population as a possible and relevant source of transmission when deciding about public health control measures.”

https://virutron.com/uks-89-7-symptomatic-covid19-cases-are-from-the-fully-vaccinated-population-lancet/

WHO, jak i CDC potwierdzają, że test RT-PCR (stosowany do uzasadnienia każdego nakazu politycznego, w tym lockdownów, dystansu społecznego, masek, ograniczania zatrudnienia, zamykania działalności gospodarczej itp.) jest wadliwy i niewłaściwy.

Powtórka z… czyli WHO też potwierdza

Świat jest w stanie kryzysu od prawie dwóch lat, a teraz oficjalne oświadczenia zarówno WHO, jak i CDC potwierdzają, że test RT-PCR (stosowany do uzasadnienia każdego nakazu politycznego, w tym lockdownów, dystansu społecznego, masek, ograniczania zatrudnienia, zamykania działalności gospodarczej itp.) jest wadliwy i niewłaściwy.

−∗−

W menu na dziś danie powtórkowo-noworoczne. Serwis Truth Unmuted przypomniał artykuł prof. Michela Chossudovsky’ego z marca 2021r. na temat zasadności stosowania testów rt-PCR. W ostatnich dniach sieć obiegła informacja o wycofywaniu z użycia przez amerykańską CDC testów na covid, dlatego warto zapoznać się z tym opracowaniem. Tekst nie był wcześniej publikowany na łamach Portalu św. Ekspedyta.

Zapraszam do lektury.

____________***____________

WHO potwierdza, że test Covid-19 PCR jest wadliwy: szacunki „pozytywnych przypadków” są bez znaczenia. Lockdown nie ma podstaw naukowych

(Prof Michel Chossudovsky | Global Research) – Ponownie zamieszczamy ten artykuł opublikowany po raz pierwszy w marcu 2021r. w świetle sensacyjnej decyzji Centers for Disease Control and Prevention [CDC] o wycofaniu testu PCR jako oficjalnej metody wykrywania i identyfikacji SARS-CoV-2. Niniejsza decyzja wejdzie w życie 1 stycznia 2022r.

Więcej informacji w artykule:

Bombshell: CDC No Longer Recognizes the PCR Test As a Valid Method for Detecting “Confirmed Covid-19 Cases”?

Prof Michel Chossudovsky, December 29, 2021

* ◊ *

WHO wydała również starannie sformułowane „odwołanie” dotyczące testu RT-PCR prawie rok temu (styczeń 2020). Zobacz naszą analizę poniżej.

Oznacza to, że zarówno CDC, jak i WHO formalnie uznały niepowodzenia testu RT-PCR, nie wprowadzając jednak zmiany w metodologii wykrywania i identyfikacji SARS-CoV-2.

Świat jest w stanie kryzysu od prawie dwóch lat, a teraz oficjalne oświadczenia zarówno WHO, jak i CDC potwierdzają, że test RT-PCR (stosowany do uzasadnienia każdego nakazu politycznego, w tym lockdownów, dystansu społecznego, masek, ograniczania zatrudnienia, zamykania działalności gospodarczej itp.) jest wadliwy i niewłaściwy.

Michel Chossudovsky, Global Research, December 29, 2021

* ◊ *

Laureat Nagrody Nobla Kary B. Mullis był wynalazcą techniki łańcuchowej reakcji polimerazy, która analizowana jest w poniższym artykule.

Dr Kary B. Mullis, który zmarł 7 sierpnia 2019r. w wieku 74 lat, stanowczo stwierdził, że za pomocą RT-PCR nie można dokładnie zdiagnozować żadnej infekcji ani choroby.

„PCR to proces. Nie mówi ci, że jesteś chory. (…) Pomiar nie jest dokładny”.

Mullis opisał PCR-RT jako „technikę”, a nie „test”.

Jest to przydatna technika, która pozwala na „szybką amplifikację małego odcinka DNA”.

* ◊ *

Istnieje szereg jawnych kłamstw i wymysłów wykorzystywanych do uzasadnienia dalekosiężnych decyzji politycznych w ciągu ostatnich 20 miesięcy.

Największym kłamstwem, które jest potwierdzone zarówno przez opinie naukowe, jak i samo WHO, jest to, że test RT-PCR używany do „wykrywania” rozprzestrzeniania się wirusa (a także jego wariantów) jest nie tylko wadliwy, ale CAŁKOWICIE NIEPRAWIDŁOWY [INVALID].

Od samego początku, w styczniu 2020r. wszystkie dalekosiężne decyzje polityczne utrzymywane i prezentowane opinii publicznej jako „środek do ratowania życia” opierały się na wadliwych i fałszywie pozytywnych przypadkach RT-PCR.

Te nieważne „szacunki” dla Covid-19 zostały wykorzystane by uzasadnić odosobnienia, dystans społeczny, maski na twarz, zakazy spotkań towarzyskich, imprez kulturalnych i sportowych, zamykanie działalności gospodarczej, a także „szczepionki” mRNA wprowadzonej w listopadzie 2020.

* ◊ *

Test reakcji łańcuchowej polimerazy z odwrotną transkrypcją w czasie rzeczywistym (rRT-PCR) został przyjęty przez WHO 23 stycznia 2020r. jako środek do wykrywania wirusa SARS-COV-2, zgodnie z zaleceniami grupy badawczej zajmującej się wirusologią (z Charité University Hospital, w Berlinie) i wspieraną przez Fundację Billa i Melindy Gatesów. (Dalsze szczegóły znajdują się w Drosten Study)

Dokładnie rok później, 20 stycznia 2021r., WHO wycofuje się. Nie mówią „Popełniliśmy błąd”. Odwołanie jest starannie sformułowane. (Patrz oryginalny dokument WHO tutaj oraz w załączniku)

Chociaż WHO nie zaprzecza ważności swoich mylących wytycznych ze stycznia 2020r., niemniej jednak zaleca „ponowne testowanie” (o czym wszyscy wiedzą, że jest niemożliwością).

Sporna kwestia dotyczy liczby cykli progu wzmocnienia (Ct). Według Pietera Borgera i in.

Liczba cykli amplifikacji [powinna być] mniejsza niż 35, najlepiej 25-30 cykli. W przypadku wykrycia wirusa, >35 cykli wykrywa tylko sygnały, które nie korelują z zakaźnym wirusem, co określono przez izolację w hodowli komórkowej… (Critique of Drosten Study)

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) milcząco przyznaje rok później, że WSZYSTKIE testy PCR przeprowadzone przy 35 cyklowym progu amplifikacji (Ct) lub wyższym są NIEWAŻNE. Ale właśnie to zalecili w styczniu 2020r. w porozumieniu z zespołem wirusologicznym szpitala Charité w Berlinie.

Jeśli badanie jest przeprowadzane przy progu 35 Ct lub wyższym (co było zalecane przez WHO), nie można wykryć segmentów genetycznych wirusa SARS-CoV-2, co oznacza, że ​​WSZYSTKIE tzw. potwierdzone „przypadki pozytywne” zestawione w tabeli w ciągu ostatnich 18 miesięcy są nieważne.

Według Pietera Borgera, Bobby’ego Rajesha Malhotry, Michaela Yeadona i innych, Ct > 35 jest normą „w większości laboratoriów w Europie i USA”.

WHO wyznaje: Mea Culpa.

Poniżej znajduje się starannie sformułowane „Odwołanie” WHO. Pełny tekst z linkiem do oryginalnego dokumentu znajduje się w załączniku:

Wytyczne WHO Diagnostic testing for SARS-CoV-2 [Testy diagnostyczne na SARS-CoV-2] stwierdzają, że potrzebna jest dokładna interpretacja słabo pozytywnych wyników (1). Próg cyklu (Ct) potrzebny do wykrycia wirusa jest odwrotnie proporcjonalny do miana wirusa u pacjenta. Jeżeli wyniki testu nie odpowiadają obrazowi klinicznemu, należy pobrać nową próbkę i ponownie ją przetestować przy użyciu tej samej lub innej technologii NAT. (podkreślenia dodane)

WHO przypomina użytkownikom IVD, że częstość występowania choroby zmienia wartość prognostyczną wyników badań. Wraz ze spadkiem częstości występowania choroby wzrasta ryzyko fałszywie dodatnich wyników (2). Oznacza to, że prawdopodobieństwo, iż osoba, która ma pozytywny wynik (wykryto SARS-CoV-2) jest rzeczywiście zarażona SARS-CoV-2 zmniejsza się wraz ze spadkiem częstości występowania, niezależnie od deklarowanej swoistości.

„Fałszywie pozytywne” to podstawowa koncepcja

To nie jest kwestia „słabo pozytywnych” i „Ryzyka wzrostu wyników fałszywie pozytywnych”. Stawką jest „wadliwa metodologia”, która prowadzi do nieprawidłowych szacunków.

To, czym to przyznanie się WHO jest, to nic innego jak potwierdzenie faktu, że ocena dodatniego wyniku testu PCR (z progiem amplifikacji 35 cykli lub wyższym) jest nieważna. W takim przypadku WHO zaleca ponowne badanie: „powinna zostać pobrana nowa próbka i ponownie przetestowana…”.

Światowa Organizacja Zdrowia wzywa do „ponownych testów”, co jest równoznaczne z „sp…liśmy to”.

To zalecenie jest pro forma. To się nie stanie. Miliony ludzi na całym świecie zostały już przetestowane, począwszy od początku lutego 2020r. Niemniej jednak musimy stwierdzić, że o ile nie zostaną ponownie przetestowane, te szacunki (według WHO) są nieważne.

_______________

Powinienem wspomnieć, że istnieje jeszcze kilka innych powiązanych wad dotyczących testu PCR, które nie zostały omówione w tym artykule. (zob. E-book Michela Chossudovsky’ego: The 2020 Worldwide Corona Crisis: Destroying Civil Society, Engineered Economic Depression, Global Coup d’État i „Great Reset” (rozdział III)

_______________

Od samego początku test PCR był rutynowo stosowany przy progu amplifikacji Ct wynoszącym 35 lub wyższym, zgodnie z zaleceniami WHO ze stycznia 2020r. Oznacza to, że metodologia PCR zastosowana na całym świecie doprowadziła w ciągu ostatnich 12-14 miesięcy do zestawienia wadliwych i wprowadzających w błąd statystyk Covid.

A to są statystyki, które służą do pomiaru postępu tak zwanej „pandemii”. Powyżej cyklu amplifikacji 35 lub wyższego test nie wykryje fragmentów wirusa. Dlatego oficjalne „liczby dotyczące covid” są bez znaczenia.

Wynika z tego, że nie ma podstaw naukowych potwierdzających istnienie pandemii.

Co z kolei oznacza, że ​​lockdowny / środki ekonomiczne, które doprowadziły do ​​paniki społecznej, masowego ubóstwa i bezrobocia (rzekomo w celu ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa) nie mają żadnego uzasadnienia.

Według opinii naukowej:

„Jeśli ktoś jest testowany metodą PCR i otrzymuje wynik pozytywny, przy zastosowaniu progu 35 cykli lub wyższego (jak ma to miejsce w większości laboratoriów w Europie i Stanach Zjednoczonych), prawdopodobieństwo, że ta osoba jest rzeczywiście zarażona, wynosi mniej niż 3%, prawdopodobieństwo, że ten wynik jest fałszywie pozytywny to 97%

(Pieter Borger, Bobby Rajesh Malhotra, Michael Yeadon, Clare Craig, Kevin McKernan, et al, Critique of Drosten Study)

Jak wyżej wspomniano, „prawdopodobieństwo, że wspomniany wynik jest fałszywie pozytywny wynosi 97%”: wynika z tego, że użycie >35 cykli w wykrywaniu nieodwracalnie przyczyni się do „podwyższenia” liczby „fałszywych wyników pozytywnych”.

W momencie pisania tego tekstu (połowa marca 2021 r.), pomimo wycofania się WHO, test PCR jest szeroko stosowany by podkręcać liczby z myślą o podtrzymaniu kampanii strachu, uzasadniając trwającą politykę lockdownów, a także wdrożenie szczepionki przeciw Covid.

Jak na ironię, błędne liczby oparte na „fałszywie pozytywnych” wynikach są z kolei manipulowane, aby zapewnić trend wzrostowy w tak zwanych „potwierdzonych przypadkach Covid-19”.

Co więcej, tym testom PCR nie towarzyszy rutynowo diagnoza medyczna pacjentów, którzy są testowani.

A teraz krajowe organy ds. zdrowia wydały (fałszywe) ostrzeżenia przed „trzecią falą” w ramach swojej kampanii propagandowej na rzecz szczepionki przeciwko Covid-19.

WHO potwierdza, że ​​zastosowana procedura testu Covid PCR jest nieważna. Nie ma absolutnie żadnych podstaw naukowych do wdrożenia szczepionki przeciw Covid.

Zarówno WHO, jak i naukowa ocena Pietera Borgera i in. (cytowana powyżej) jednoznacznie potwierdzają, że testy przyjęte przez rządy w celu uzasadnienia lockdownów i destabilizacji gospodarek narodowych są NIEWAŻNE.

Nieprawidłowe dane i gra liczbami

Należy rozumieć, że te „nieprawidłowe szacunki” [“invalid estimates”] to „liczby” cytowane nieustannie przez media 24h na dobę, 7 dni w tygodniu w trakcie „pierwszej fali” i „drugiej fali”, które były wykorzystywane do podsycania kampanii strachu i „uzasadniania” CAŁEJ polityki prowadzonej przez rządy:

  • lockdowny,
  • zamknięcie działalności gospodarczej,
  • ubóstwo i masowe bezrobocie,
  • bankructwa,
  • dystans społeczny,
  • maseczki,
  • godzina policyjna,
  • szczepionki.
  • paszport zdrowotny

Nieprawidłowe dane. Pomyśl dwa razy zanim się zaszczepisz

A teraz weszliśmy w tak zwaną „trzecią falę”. (Ale gdzie są dane??)

To cały „worek kłamstw”.

To zbrodnia przeciwko ludzkości.

* ◊ *

WIDEO https://player.vimeo.com/video/565449173 

Produkcja filmu Ariel Rodriguez, Global Research

Więcej informacji i dogłębna analiza koronakryzysu: e-book Michela Chossudovsky’ego (Dziesięć rozdziałów) zatytułowany:

The 2020-21 Worldwide Corona Crisis: Destroying Civil Society, Engineered Economic Depression, Global Coup d’État and the “Great Reset”

________________

Tłumaczenie za Truth Unmuted:

The WHO Confirms that the Covid-19 PCR Test is Flawed: Estimates of “Positive Cases” are Meaningless. The Lockdown Has No Scientific Basis, December 30, 2021

Artykuł źródłowy:

The WHO Confirms that the Covid-19 PCR Test is Flawed: Estimates of “Positive Cases” are Meaningless. The Lockdown Has No Scientific Basis, Prof Michel Chossudovsky, Global Research, December 29, 2021

Uzupełnienia:

‘Przypadkodemia’ czyli jak po cichu odejść od testów
Wielu ekspertów epidemiologicznych twierdziło, że progi cyklu są ważnym wskaźnikiem, dzięki któremu pacjenci, opinia publiczna i decydenci mogą podejmować bardziej świadome decyzje o tym, na ile zakażająca i/lub chora może […]

________________

CDC/FDA czyli koronny dowód na kłamstwo
Przyznają: nie mieli wirusa, kiedy przygotowali test na wirusa. „Wykombinowali” model, udając, że znajdują to, co chcieli znaleźć. To się nazywa samospełniającą się przepowiednią. To oszustwo i zbrodnia, które doprowadziły […]

________________

Największy eksperyment w dziejach
Mówiąc najprościej, ani osoby podające szczepionki, ani osoby je otrzymujące nie mogą mieć pojęcia o potencjalnych średnio- i długoterminowych konsekwencjach tych rzeczy, ponieważ firmy je produkujące nie ukończyły badań nad […]

________________

100% normy czyli jak się pozbyć grupy kontrolnej
Muszą zmusić również nas do zaszczepienia – nas WSZYSTKICH, aby nie było grupy kontrolnej, a tym samym dowodów na to, co zrobili. Mogliby wtedy zrzucić winę za masowe powikłania zdrowotne […]

________________

PCR czyli wyznanie wiary c-19
Liczne badania, które twierdzą, że wirus został wyizolowany, w rzeczywistości okazują się oznaczać: „Mamy wirusa w zupie w naczyniu w laboratorium. Zupa zawiera różne rodzaje komórek zwierzęcych i ludzkich, toksyczne […] https://www.ekspedyt.org/2022/01/01/powtorka-z-czyli-who-tez-potwierdza/

Kategoria: Biologia, medycyna, Co piszą inni, Polityka, Polska, ŚwiatAutor: AlterCabrio, 1 stycznia 2022

Lepszego roku! Ta baba ma rację!

Schemat leczenia COVID-19

https://img.koreatimes.co.kr/upload/newsV2/images/202112/84fe6c383e014351b6b2bddaf2899a3e.jpg

Na prośbę bardzo licznego grona lekarzy i tragicznej sytuacji epidemiologicznej w Polsce i na świecie ponownie udostępniam własny schemat leczenia. Uprzedzam, że udostępniam go w oparciu o swoje obserwacje i doświadczenia. Zawsze można go przeanalizować i zmienić w oparciu o własne doświadczenia. Zastrzegam, że to ja jestem autorem tego schematu. To jest mój projekt autorski, ja go stworzyłem, analizowałem i rozwijałem samodzielnie.

Przeczytaj :   Tworzymy ośrodek badawczo – diagnostyczny. (szczegóły)

Dane dedykowanego konta do wpłat:

62 8642 1155 2015 1500 3524 0001

IBAN: PL62 8642 1155 2015 1500 3524 0001

Optima sp. z o.o. ul. św. Jana 32, 37-700 Przemyśl

Kod Swift: POLUPLPR

Zasady

Stały kontakt z pacjentem

Podstawową zasadą u mnie przy podejmowaniu się leczenia COVID-19 – lekarz musi mieć stały kontakt z pacjentem i obowiązkiem pacjenta jest codzienna relacja o stanie zdrowia. Nie przewiduję innego scenariusza leczenia. COVID-19 to bardzo nieprzewidywalna i niebezpieczna choroba, bywa śmiertelna. W żadnym przypadku pacjent nie może samodzielnie rozpocząć ani przerwać leczenia bez konsultacji z lekarzem.

Im szybciej tym lepiej

Im szybciej wkraczamy z leczeniem tym lepiej, w ten sposób skracamy czas niekorzystnego oddziaływania wirusa na organizm i późniejsze powikłania. Jeśli mamy charakterystyczne objawy możemy z wielkim prawdopodobieństwem podejrzewać infekcję COVID-19. Według mnie, nie czekając na wynik testu należy wdrożyć leczenie chlorowodorkiem amantadyny. Niezależnie od leczenia wykonujemy test. Jeśli test jest dodatni i objawy to leczenie rozpoczynamy natychmiast.

Dyskwalifikacja z leczenia

Z leczenia amantadyną bezwzględnie dyskwalifikuje się pacjentów z ciężką arytmią, niewydolnością nerek, czy z chorobami psychicznymi.

Warianty dawkowania chlorowodorku amantadyny

11.04.2021 UWAGA! Zmiana zaleceń dawkowania i uproszczenie!

Wariant 1

Poniżej typowy wariant dawkowania amantadyny:

  • godzina 0 dwie dawki (200mg)
  • następna co 6 godzin jedna dawka 100mg, podawana przez 48 do 72 godzin w zależności od stanu pacjenta.

Później redukcja do leczenia podtrzymującego do 2×1 – 100mg. Nie ma potrzeby podawania wysokich dawek zbyt długo.

Wariant 2 – Osoby starsze ze zmniejszonym metabolizmem oraz osoby do 40 roku życia

(11.04.2021) Bazując na wnikliwych analizach, oraz własnych obserwacjach, osoby młodsze częściej zgłaszają nadmierne pobudzenie czy zaburzenia rytmu serca. Wynika to ze zwiększonej reaktywności układu współczulnego i przywspółczulnego, w tym nerwu błędnego. Zalecam stosowanie wariantu drugiego do około 40 roku życia. Te mniejsze dawki u tych osób będą w zupełności wystarczające, gdyż wydolność odpornościowa i immunologiczna jest na dość wysokim poziomie.

Dodatkowo, gdy jest wolniejszy metabolizm (zazwyczaj 70+), podajemy:

  • godzina 0 dwie dawki (200mg)
  • następnie 100 mg co 8 godzin przez 2-3 dni.

Następnie redukujemy zgodnie ze schematem do leczenia podtrzymującego 2×1 – 100mg.

Wariant 3 – pacjenci powyżej 75 roku życia, bezobjawowi, wyłącznie z testem dodatnim

Zalecane leczenie amantadyną 2×1 – 100 mg – profilaktyka przez 14 dni.

Następnie leczenie podtrzymujące

Leczenie dawkami podtrzymującymi powinno trwać dość długo. Nie ma złotego środka, każdy przypadek może wymagać modyfikacji. Jest to okres w sumie (licząc od dnia rozpoczęcia leczenia) minimum 7-8 dni, ale czasami nawet 10-14 dni w zależności od długości choroby i od czasu włączenia amantadyny.

Przy braku ewidentnej poprawy

Jeśli pacjent nie ma spektakularnej poprawy po 2-3 dobach i jeszcze nie ma pełnej stabilizacji, można podejrzewać, że może mieć już powikłania, na przykład zapalenie płuc. Trzeba go zbadać i bezwzględnie osłuchać płuca (w przypadkach wątpliwych wykonać tomografię komputerową lub przynajmniej RTG, które mogą wykazać zmiany zapalne – niesłyszalne na słuchawkach). Słyszalne osłuchowo zmiany bezwzględnie wymagają antybiotykoterapii, najlepiej kompozycji dwóch antybiotyków domięśniowo lub dożylnie. Nie stosujemy sterydów bez potrzeby, chyba że musimy je użyć w sytuacjach kryzysowych. W pierwszym etapie choroby odczyny śródmiąższowe widoczne w tomografii powinny się cofnąć po leczeniu amantadyną.

Jako pulmonolog, gdy mam wyraźne zmiany osłuchowe zapalenia płuc – nie odważę sie leczyć doustnymi antybiotykami, nawet dwoma ‘bo może się uda’. Nawet przy jednoczesnym podawaniu amantadyny to nie gwarantuje sukcesu. Owszem, amantadyna zawsze hamuje wirusa, ale nie zawsze leczenie zapalenia płuc doustnymi antybiotykami będzie skuteczne. Przestrzegam, w tej chorobie nie ma na to czasu! Leczymy dwoma antybiotykami domięśniowo lub dożylnie ponieważ flora bakteryjna po 40 roku życia jest mieszana i podanie jednego antybiotyku w niskich dawkach jest mało skuteczna. 

Wielokrotnie napisałem już, że jeśli nie ma ewidentnej poprawy po trzeciej dobie to oznacza, że są już powikłania dokonane przez wirusa. Nie ma innej możliwości. U wszystkich pacjentów jest takie same oddziaływanie amantadyny na wirusa, czyli hamowanie i stabilizacja po 48 godzinach. Podkreślam jeszcze raz, że pacjenta trzeba koniecznie zbadać i osłuchać. Wspominałem, że wielu lekarzy nie bedąc pulmonologami nie słyszy mało nasilonych zmian osłuchowych w płucach. A jeśli są one w okolicy międzyłopatkowej, są wręcz nie do wysłuchania. Zdarza się, że w nielicznych przypadkach mimo bardzo rozległego zapalenia płuc u pacjenta nie ma zmian osłuchowych. Sam bywałem kilka razy zaskoczony, choćby przykład z przed 2 dni:

W mojej ocenie pacjent osłuchowo bez zmian. Wydawałoby się, że w stanie średnim, ale w RTG bardzo rozległe i zaawansowane zmiany naciekowe w płucach. Dlatego jeszcze raz proszę o bezwzględną diagnostykę płuc w 3-4 dobie, przy braku spektakularnego efektu w leczeniu amantadyną. Jeśli mamy zmiany osłuchowe, to wiemy, że pacjent ma zapalenie płuc i nadkażenie bakteryjne. Jeśli nie, to konieczna jest diagnostyka TK lub przynajmniej RTG płuc. Same odczyny śródmiąższowe cofają się w bardzo szybkim tempie, ponieważ eliminacja wirusa daje całkowity regres zmian zapalnych. Nawet jeśli pacjent jest osłuchany przed podaniem amantadyny i osłuchowo jest bez zmian, to do chwili stabilizacji potrzeba 48 godzin. W tym okresie przejściowym wirus może być aktywny i może dojść czynnego zapalenia płuc.

Specyfika choroby COVID-19 i leczenie objawowe

W COVID-19 w pierwszym etapie w większości przypadków występuje przewaga zmian w dolnej prawej stronie płuc. W tej chorobie jest pełne leczenie objawowe jak w innych chorobach. Wszystkie leki stosuje się w zależności od objawów. Zawsze podkreślam, że amantadyna nie jest lekiem za coś czy w zamian. Nie odstawiamy leczenia objawowego, amantadyna to lek dodatkowy działający bezpośrednio na wirusa, czyli na patogen – hamując jego rozwój.

Efekty niepożądane

Uwaga! Należy pamiętać, że pojawienie się wczesnej arytmii wymaga odstawienia amantadyny. Z mojego doświadczenia to 1-2 przypadki na 100 osób.

Efekty niepożądane nie wpływające na leczenie

  • W większości przypadków odczuwamy suchość w jamie ustnej, które nie są żadnym przeciwwskazaniem. Przy stosowaniu chlorowodorku amantadyny przynajmniej w pierwszym etapie intensywnego leczenia zalecamy podawanie znacznej ilości płynów, 3-4 litry.
  • W około 10% przypadków leczonych pacjentów może wystąpić w 3-5 dobie lekki niepokój lub okresowe pobudzenie, zaburzenie snu.
  • W przypadku zaburzenia snu zalecane jest podanie leku nasennego. Jest to w zupełności wystarczające. Organizm wypoczywa we śnie, w pełni się regeneruje. Objawy ustępują, a na pewno nie nasilają się.

Stosowanie innych leków

U pacjentów w żadnym wypadku nie odstawiamy leków, które są stosowane w leczeniu chorób przewlekłych. W przypadku stosowania mocnych leków moczopędnych, trzeba rozważyć modyfikację schematu leczenia lub odstąpienie od leczenia amantadyną.

Specyfika choroby – niewydolność krążeniowa

U wielu pacjentów w momencie przełomu choroby czyli w 3-4 dobie występuje spadek ciśnienia, przejściowa lekka niewydolność sercowo-krążeniowa. Pacjenci nie gorączkują, objawy choroby zaczynają ustępować. Jednocześnie występuje gorsza tolerancja na wysiłek, nawet na samo chodzenie. Nazywam to momentem odbicia, trwa to maksymalnie 1-2 doby.

Zalecenia dla pacjentów po przebytej chorobie

U wielu pacjentów po przechorowaniu COVID-19 występuje częściowa niewydolność krążenia. Pacjenci mogą normalnie funkcjonować, lecz w przypadku większego i dłuższego wysiłku mogą wystąpić objawy niewydolności sercowej. Zalecane jest przynajmniej z 3-4 tygodnie rekonwalescencji i ewentualna konsultacja kardiologiczna.

Inne uwagi 

Uwaga! Zbyt długie przebywanie na słońcu w czasie trwania objawów choroby COVID-19 może spowodować, że w zaledwie kilka godzin nastąpi bardzo dramatyczne nasilenie jej przebiegu. 

Szczególne zastrzeżenie

Pacjent nie może na własną rękę podejmować leczenia ani go przerywać. Lek jest wyłącznie na receptę. Apeluje do lekarzy, że nie można wypisywać recept pacjentowi na zapas jeśli lekarz nie będzie leczył choroby. Pisząc receptę na zapas istnieje ryzyko, że w sytuacji krytycznej pacjent nie mając pomocy znikąd, sam rozpocznie kurację. Leczenie bez nadzoru lekarskiego może być niezmiernie niebezpieczne.

Należy pamiętać, że im wcześniej rozpoczniemy kurację choroby COVID-19, tym lepiej! Pacjent dzięki temu nie ma powikłań lub są bardzo niewielkie. Jeśli z objawów wynika, że może to być COVID-19 wkraczamy natychmiast, nie czekając na wyniki testów, bo obecnie czekamy na to nawet kilka dni. Test robimy niezależnie od leczenia. Jeśli będziemy czekać, to w przeciągu tego czasu pacjenci mogą mieć już bardzo dużo powikłań.

Obecny sposób leczenia

Wyłączne stosowanie tylko antybiotyków nie jest skuteczne w leczeniu tej choroby. Dotychczasowe leczenie na świecie nie jest leczeniem przyczynowym tylko leczeniem objawowym, nie ma ani jednego leku o tak spektakularnym efekcie leczenia choroby COVID-19. Chlorowodorek amantadyny to diametralnie zmienia, jest to jedyny na razie lek, który bezpośrednio hamuje rozwój i oddziaływanie wirusa na organizm. 

Mam wiele dociekliwych pytań o saturację. Zgadzam się, że pomiar wysycenia tlenem jest w pewien sposób pomocny i może być odzwierciedleniem ciężkości choroby. Jednocześnie stałe mierzenie poziomu przez pacjenta i okresowe wahania potęgują u wielu duży niepokój i lęk, co nie jest dobre dla psychiki pacjenta i może mieć po części znaczenie w efektywności leczenia. Należy pamiętać, że w dość ciężkim przebiegu choroby mamy do czynienia z niewydolnością krążenia i nawet niewielki wysiłek np. przejście do toalety daje wyraźny krótkotrwały spadek saturacji – co wcale nie świadczy o pogorszeniu stanu zdrowia. Powoduje chwilowe wahania, niewspółmierne do stanu zdrowia.

Amantadynę możemy włączyć na każdym etapie choroby, o ile podejrzewamy, że wirus może być jeszcze aktywny. Nawet w 10 czy 14 dniu choroby, a być może jeszcze później – to określi nauka w przyszłości. Późne włączenie amantadyny nie uratuje zdrowia pacjentowi, ale może mu uratować życie.

Z poważaniem, Lekarz Włodzimierz Bodnar, specjalista chorób płuc, pediatra w NZOZ “Optima” w Przemyślu.

NIE BÓJCIE SIĘ! Ursuli von der Leyen…

https://www.oficyna-aurora.pl/aktualnosci/nie-bojcie-sie,p1973852522

Niejaka Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, nie skorzystała z okazji, by ukryć się przed wzrokiem opinii publicznej po tym, kiedy Europę obiegła informacja, że jej małżonek czerpie osobiste korzyści ze stręczenia przez nią tak zwanych “szczepionek”. Z jednej strony, to dobrze, bo unaocznia w sposób pełny z kim mamy do czynienia, z drugiej – nie najlepiej, bo dowodzi, iż dewianci i psychopaci nie mogą się już powstrzymać przed eskalacją wojny z ludzkością.

W ciągu kilku zaledwie lat mozolnych starań, o czym warto napisać odrębną książkę, globaliści pozyskali do realizacji swoich celów, przekupstwem, szantażem i mirażami wspaniałej przyszłości, większość pasożytów stojących na czele rządów, instytucji i organizacji. Przewodnicząca Komisji nie wykorzystała szansy, by milczeć. W swoim niedawnym, oficjalnym wystąpieniu wypowiedziała się, bez cienia zwątpienia, bądź zażenowania, o potrzebie obowiązkowego szczepienia obywateli Europy przeciw Covid-19. Chlapnęła przy tym, że Komisja Europejska właśnie testuje objawy sprzeciwu wobec totalitaryzmu w Unii. Niby nic nowego, bo podobną tezę wypowiedział przecież już jakiś czas temu jeden z „naszych” ministrów, mówiąc wprost, że maseczki służą bardziej do sprawdzania skuteczności propagandy i zastraszania, aniżeli do celów sanitarnych. Potwierdza to zatem tezę, że wszyscy oni grają z jednego klucza, według ustalonej precyzyjnie instrukcji, rozpisanej na poszczególne fazy i frazy. W tym kontekście cieszyć jednak może zdecydowana riposta, z jaką ta arogancka zapowiedź zniewolenia Europejczyków, spotkała się w samej Brukseli. 

Udzielił jej Cristian Terhes, rumuński polityk, europoseł, od maja 2020 roku członek Europejskiego Chrześcijańskiego Ruchu Politycznego, do którego trafił z wyboru swej macierzystej partii socjaldemokratów. Nie sądziłem nigdy, z uwagi na dzielące nas różnice ideologiczne, że przywołam ją w tym miejscu, podpisując się pod jej głównym przesłaniem i nie dodając nic więcej. Dostępna jest w sieci, a ja przytoczę ją, we własnym tłumaczeniu, z drobnymi skrótami:

Jedna śmierć, to tragedia. Milion zgonów, to statystyka. Jest to cytat przypisywany Józefowi Stalinowi. Ale, kiedy usłyszałem cytat z konferencji prasowej Ursuli von der Leyen, z 1 grudnia 2021 roku, ze sceny Komisji Europejskiej, w którym powiedziała, że jest 150 milionów ludzi w Europie, którzy nie są zaszczepieni, byłem kompletnie zszokowany. Kiedy spoglądamy na obywateli Unii Europejskiej, nie widzimy 150 milionów zaszczepionych, czy  tych, którzy mogą być zaszczepieni. My widzimy 400 milionów ludzkich istnień, osób, z podstawowymi, fundamentalnymi prawami, którzy mają prawa i wolności, a przynajmniej powinni je mieć w dzisiejszej Unii Europejskiej, by decydować o tym, czy chcą jakichś leków, czy nie. Konferencja prasowa przewodniczącej Komisji Europejskiej, jest punktem zwrotnym dla cywilizacji zachodniej w Unii. Kiedy mówimy o cywilizacji Zachodu, nie mamy na uwadze miejsca geograficznego, a mówimy o zbiorze wartości, które stworzyły to, co dziś nazywamy Zachodem, czy światem zachodnim, do których odnoszą się miliardy ludzi z całego świata, próbujący się w nim znaleźć. To jest powodem nielegalnej imigracji, ponieważ to miejsce jest jedynym miejscem na świecie, które tworzyło i tworzy dobrobyt dla ludzi. A powodem, dla którego tak się dzieje, jest akceptacja każdego człowieka i potwierdzenie tych fundamentalnych praw, które wszyscy posiadamy. To jest właśnie przyczyna tego, że ludzie nie uciekają do Chin, czy Rosji, gdzie panują dyktatury i tyrania. Ludzie stamtąd próbują dotrzeć tutaj, bo dążą do wolności. A to, co usłyszeliśmy 1 grudnia, zmienia to wszystko w odniesieniu do Unii Europejskiej. Od dwóch i pół roku, od kiedy Unię prowadzi obecna przewodnicząca,  obserwujemy niewiarygodne ataki na niezależność krajów członkowskich Unii Europejskiej. Ale to, co widzimy teraz i jest to bezprecedensowe – podważa ona podstawowe prawa każdego obywatela, każdej istoty ludzkiej w tej Unii. Bo, jeśli podnosi kwestię obowiązkowych szczepień i dyskusji o tym? Dyskusji o czym? O zmuszaniu ludzi, by czynili cokolwiek wbrew ich woli, czy do akceptacji ich wolnego wyboru? To już się dokonało w europejskich instytucjach. Zawsze, wszystko tu jest kompromisem. Stanowimy część debatujących w parlamencie i wszystko to, co ludzie tu mówią, kiedy głosuje większość, nie jest ważne, co jest dobre, co złe. Nie – zawsze ma być kompromis. Pytam więc obywateli Europy – gdzie nakreślicie linię, gdzie jest ta granica kompromisu? Jak wiele władzy chcecie oddać Komisji Europejskiej? Niewybieralnym biurokratom! By decydowali, wbrew waszej woli, kogo zaszczepić, by mógł żyć, jak wolny obywatel? (…) To, co ona robi, to wręcz atak na egzystencję Unii Europejskiej, bo jeśli spojrzeć na Traktat Europejski, to artykuł 3 mówi, cytuję: Unia oferuje swym obywatelom wolność, bezpieczeństwo i sprawiedliwość. Wolność nie jest pojęciem abstrakcyjnym. Wolność, to coś osobistego, wartość, o której rząd nie może powiedzieć – macie wybór pomiędzy „A” i „B”. Nie! To ja chcę być tym, który dokonuje wyboru, a wy macie stworzyć środowisko, w którym będę miał do niego prawo. To nie wy dajecie mi wybór, tylko ja sam go dokonuję. Dlatego, dla mnie było to zdumiewające usłyszeć, ze szczytu władz unijnych, Ursulę von der Leyen wychodzącą publicznie i mówiącą ‘zastanówmy się nad debatą’. Debatą o likwidowaniu podstawowych praw wszystkich ludzi mieszkających w granicach Unii Europejskiej. Jest kolejny, 6 artykuł Traktatu, który mówi, cytuję: Unia uznaje prawa, wolności i pryncypia, określone w Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Na pierwszej stronie tej Karty, artykuł 1 mówi o ludzkiej godności. Nie mówi o państwie. Nie mówi o Komisji, Parlamencie, ani o Radzie. Mówi o znaczeniu i roli ludzkiej godności, głosząc, że ta godność jest niezbywalna, musi być szanowana i chroniona. Artykuł 2 mówi o prawie do życia! Artykuł 3, cytuję: Każdy ma prawo do szanowania jego/jej fizycznej i mentalnej integralności. W obszarach medycyny i biologii, szczególnie do swobody  i świadomej zgody osoby zainteresowanej, zgodnie z procedurami przewidzianymi przez prawo. Powtórzę tu – do wolnej i świadomej zgody osoby! Oto są najistotniejsze, podstawowe wartości fundamentu Unii Europejskiej! A ona podważa fundamenty Unii, która nie powstała na bazie instytucji, czy rządów, a na tej bazie, o której mówi Traktat. Mówi o obszarze obywatelskiej wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości. Jak można mieć nadal sprawiedliwość, czy bezpieczeństwo, jeśli narusza się fundamentalne prawa obywateli Unii

Słyszałem i widziałem wypowiedzi w mediach, że niektórzy ludzie z prawicy się z tym nie zgadzają. Spójrzcie na nas. Ja jestem z tak zwanej prawej strony Parlamentu, Christina jest z prawicy, Francesca i Ivan są niezrzeszeni, Stasic jest z lewicy, od Zielonych. To nie jest kwestia bycia z prawa, czy z lewa. To kwestia bycia prawym lub złym! I ewidentnie Ursula von der Leyen czyni źle dla Unii Europejskiej i ludzi w niej żyjących. To główny powód, dla którego zwołaliśmy tę konferencję i gwarantujemy wam, że nie będzie ona ostatnia. 

Chcę jeszcze dodać, że poprzedniej niedzieli byłem obecny na ogromnym proteście, który odbył się tu, w Brukseli. Marsz dla wolności. Ponad 120 000 osób! Chcę pogratulować i podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w tym spotkaniu. Wielu ludzi przybyło z dalekich regionów Belgii, a nawet spoza niej. Przyjechali do Brukseli maszerować dla wolności. Chcą być wolnymi ludźmi i dokonywać własnych wyborów. Spotkałem w tej grupie ludzi, którzy nie byli zaszczepieni, ale też takich, którzy się zaszczepili! I pytałem ich – dlaczego protestujecie? Bo chcę być wolny, chcę sam wybierać, nie chcę, żeby rząd, Komisja, czy ktokolwiek inny, a zwłaszcza niewybieralni urzędnicy zmuszali mnie do robienia tego, czy innego! (…) 

Wstrząsnęło mną użycie armatek wodnych i widok drutów kolczastych, którymi otoczono budynek Komisji. Co tam zastałem? Budynek Komisji, zwartą linię uzbrojonych policjantów, zasieki z drutów kolczastych i … ludzi. Nie widzieliśmy takich obrazków w Unii Europejskiej. Ci z nas, którzy pochodzą ze Wschodu, widzieli je wcześniej, ale nie tutaj. 

Jako, że jest to ostatnie nasze spotkanie w tym roku, chcę wam wszystkim powiedzieć – nie bójcie się, jesteśmy tu po to, by o was walczyć. Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i niech Bóg was błogosławi. Dziękuję”.

Felieton pochodzi z 53 numeru Warszawskiej Gazety

  Sławomir M. Kozak
www.oficyna-aurora.pl 2021-12-31

Dr Zbigniew Hałat OSTRO: Nazizm, komunizm, kowidianizm.

O kowidianizmie: betonuje ludziom usta

W rozmowie z portalem DoRzeczy.pl dr Zbigniew Hałat, lekarz epidemiolog i były wiceminister zdrowia, odniósł się m.in. do wprowadzanych przez rząd warszawski koronarestrykcji i limitów. Jak podkreślił, po wcześniejszych systemach totalitarnych „teraz przyszedł czas na kowidianizm”.

– Dajmy sobie wreszcie spokój z zezwoleniami na nasze organizowanie się. Np. fakt, że stowarzyszenie niepobierające żadnych korzyści z tytułu pełnienia swojej misji musi posiadać jakieś numery ewidencyjne i składać sprawozdania, to kompletny absurd – wskazał dr Hałat.

Jak podkreślił, ludzie „mają prawo się zrzeszać”. – Mamy prawo spotkać się w kawiarni lub pubie w trzy, pięć czy dziesięć osób i to jest nasza sprawa. Jeżeli ktoś uważa inaczej, to jest klasycznym totalitarystą – mówił.

Po wcześniejszych systemach totalitarnych takich jak nazizm i komunizm teraz przyszedł kowidianizm. Ma on różne oblicza, m.in. knebluje, wręcz betonuje ludziom usta wskazał.

Jak wyjaśnił, w jego przypadku objawiło się to dożywotnią utratą dostępu do Twittera – „tylko za to, że zgodnie z dorobkiem zawodowym lekarza medycyny specjalisty epidemiologa przekazywałem zainteresowanym informacje głównie ze świata medycyny”.

Dr Hałat wyliczał, że to samo dzieje się też w serwisie YouTube.

– Dzisiejsza cenzura jest dokładnym odpowiednikiem stalinowskich metod. Dawniej przed egzekucją krzyczano „niech żyje Polska”, a dzisiaj krzyczymy „niech żyje medycyna” – wskazał.

– Nam, lekarzom, dokłada się do tego egzekucję zawodową, np. wzywa się nas na nieuprawnione przesłuchania przed Izbę Lekarską i za pomocą argumentów wziętych z sufitu odbiera się nam prawo do wykonywania zawodu. W ten sposób odbiera się ludziom lekarzy, którzy mają ratować życie i zdrowie.

Jeżeli ten aspekt jest nieważny, to niech politycy powiedzą o tym wprost. Co tam oni, pies z nimi tańcował – dodał.

https://nczas.com/2021/12/31/dr-halat-ostro-o-kowidianizmie-betonuje-ludziom-usta/ 31 grudnia 2021

Globalne fiasko szczepień covid i działań przeciw pandemicznych

Masowe szczepienia covid oraz skandaliczne zaniedbania w opiece medycznej skutkują bezprecedensowym wzrostem umieralności Polaków. Aktualne dane GUS o tygodniowych zgonach w Polsce w zestawieniu z 3 poprzednimi latami zilustrowane są na ryc. 1. W latach 2018 i 2019 umierało tygodniowo średnio ok. 8000 osób, a w okresie z zimowym 9000-10 000. W 2020 r. wystąpił jeden bardzo duży jesienny szczyt umieralności. W 45 tyg. umieralność wzrosła do 16 000, czyli się podwoiła w stosunku do tej w okresach letnich. W 2021 r. obserwujemy dwa duże szczyty zgonów: w tygodniach 13-15 i 47-49, kiedy liczby tygodniowych zgonów dochodziły do 13 829 (wiosna) i 12 752 (jesień). Łącznie w
2019 r. zmarło 418 147 Polaków, w 2020 – 485 259, a w 2021 do 51 tyg. – 505 000. Czyli w 2020 zmarło nadmiarowo 67 112 Polaków, a w 2021 już ponad 19 741 więcej niż w r. 2020. Do końca roku, ta liczna znacznie wzrośnie. Te zatrważające dane pokazują, że w roku masowych szczepień na covid zmarło dużo więcej Polaków niż w roku bez szczepień. I to dowodzi całkowitego fiaska covid szczepionek.
Dziś już wiemy, że zgony w 2020 r., które złożono na karb covida, najczęściej wynikały z zaniechania skutecznego leczenia chorych, które było dostępne i opisane przez światowych lekarzy (hydrochlorochina, amantadyna, iwermektyna z suplementami). Celowe blokowanie tych środków leczniczych przez polski rząd jak i rządy wielu innych krajów wskazuje na globalny ludobójczy spisek dla zysków oraz w celu depopulacji. Natomiast dwa szczyty zgonów w 2021 mają wyraźny związek ze szczepieniami covid. Wiosną szczepiono Polaków najbardziej intensywnie i wtedy zmarło najwięcej osób, a jesienny szczyt zgonów, który trwa nadal, wynika prawdopodobnie z opóźnionych powikłań poszczepiennych, ostrych powikłań po dawce przypominającej, oraz utrzymujących się praktyk odmowy leczenia wielu chorych.
Do 30.12.2021 do VAERS zgłoszono 20 622 zgony po szczepieniach covid w USA i Europie, tzn. było ich ok. 100 razy więcej, czyli ponad 2 miliony. Zgłoszono też 983 758 powikłań poszczepiennych, a do bazy Vigiaccess – 2 873 250, czyli było ich blisko 300 milionów. Jeszcze nigdy w historii ludzkości rządy i medycyna nie spiskowały z kartelami farmaceutycznymi na tak wielką skalę, jaką obserwujemy w przypadku sztucznie wygenerowanej pandemii covid oraz fałszywych szczepień przeciw tej chorobie, będących w istocie zabójczymi broniami biologicznymi. (Tab. 1 i 2) Zapewne większość osób słyszała już o ukrywanych przez koncerny farmaceutyczne niezwykle toksycznych składnikach szczepionek covid – nanocząstek tlenku i wodorotlenku grafenu. Ich obecność w szczepionkach została stwierdzona przez kilku niezależnych badaczy: hiszpańskiego prof. Pablo Campra, amerykańskiego Roberta Younga, oraz niemieckiego dra
Andreasa Noacka – najwybitniejszego światowego eksperta of grafenu.

https://greatmountainpublishing.com/2021/12/02/expert-reportedly-killed-after-he-publicly-revealed-that-graphene-hydroxide-is-in-covid-19-vaccines-and-warned-of-its-dangers/

Dr Noack ujawnił światu w dokumentalnym filmie, że wszystkie przebadane zachodnie szczepionki covid (Pfizer, Moderna, Astrazeneca, i Janssen) zawierają nanocząstki grafenu, które po wstrzyknięciu do mięśnia, przedostają się do krwio-obiegu, gdzie zachowują się jak żyletki, przecinając śródbłonek naczyń krwionośnych, powodując wewnętrzne krwotoki, zatory, zawału serca, udary mózgu i uszkodzenie wszystkich organów. I to prawdopodobnie jest bezpośrednią przyczyną masowych zgonów po tych szczepieniach. Kilka godzin po ujawnieniu tej strasznej prawdy dr Noack został zamordowany. (Warto posłuchać wywiadu z prof. Z. Hałatem na ten temat w PL1.TV https://warszawskagazeta.pl/)
Producenci tych ludobójczych szczepionek oraz ich rządowi i medialni agenci zaprzeczają obecności grafenu w szczepionkach covid, choć w literaturze naukowej figuruje ponad 100 publikacji począwszy od r. 2013, opisujących stosowanie nanocząstek grafenu jako adiuwantów szczepionek. Publikacje dowodzą wielkiej ich toksyczności grafenu dla wszystkich organizmów na poziomach organów, tkanek, komórek, struktur wewnątrz-komórkowych i genomu.
Jest niewyobrażalne, jak preparaty o tak wielkiej szkodliwości zostały zatwierdzone do masowego stosowania przez światowe i krajowe instytucje zajmujące się kontrolą środków medycznych bez żadnych dowodów ich bezpieczeństwa i wobec bardzo wielu dowodów ich toksyczności. Nie wiadomo, jaki będzie los osób, które zostały nimi okaleczone. Czy ich organizmy w jakiś sposób uporają się z toksycznym balastem grafenu i wirusowego biała kolcowego, czy będą powoli dogorywać obarczeni wieloma chorobami poszczepiennymi. Dla pozostałych, nadal zdrowych osób, jedynym ratunkiem jest unikanie tych pseudo-szczepionek jak ognia.

Tab. 1.
Zgony zgłoszone do bazy VAERS po szczepieniach covid w różnych grupach wiekowych, głownie w USA i UE. Ponad 20 000 zgonów zgłoszonych = ok. 2 miliony zgonów w rzeczywistości.

Tab. 2. VAERS: Powikłania zgłoszone po szczepieniach covid

Po co nam Polska? Bądź Szopenem, nie Golemem!

Jarosław Zadencki

Wprowadzenie

O tempora, o mores!

Jakiś czas temu krakowska Fundacja im. Zygmunta Starego poprosiła mnie o udział w ankiecie pt. „Po co nam Polska?” Zgodziłem się chętnie i wysłałem moją odpowiedź. Ku mojemu zdziwieniu Fundacja odmówiła opublikowania mojego tekstu motywując to tym, że w wypowiedzi mojej wzmiankowanych jest kilka leków, mogących pomóc chorym na covida, a które to Fundacja uznała za nieskuteczne i niesprawdzone (tak jakby eksperymentalne preparaty genowe wstrzykiwane ludziom były sprawdzone i skuteczne). Co więcej, według Fundacji podanie przeze mnie nazwy tych leków reklamuje je, a co za tym idzie, doprowadza w konsekwencji do nabijania kabzy Big Pharmie.

Motywacja ta, jest moim zdaniem, odrobinę zadziwiająca i zaskakująca. Moim celem przecież nie było bynajmniej zwiększanie zysków karteli farmaceutycznych, a tylko zwrócenie uwagi na fakt, że istnienie leków często pomagających w przezwyciężaniu choroby zwanej covidem powoduje, niejako z automatu, że nie istnieją jakiekolwiek podstawy do wprowadzenia na gwałt na rynek tzw. szczepionek (w trybie nagłym – niech sobie spokojnie Big Pharma te produkty testuje w swoich laboratoriach jeszcze dobrych kilka lat).

Co więcej, nie tylko nie jestem jakimś podprogowym handlarzem preparatów medycznych czy miłośnikiem karteli farmaceutycznych, ale stoję na stanowisku, że za obecny państwowy terror covidowy i aparthaid sanitarny odpowiedzialna jest w dużej mierze mafia medyczno-farmaceutyczna (naturalnie nie tylko ona, ale jej rola jest na pewno znacząca).

Ponieważ, jako ludzie i jako Polacy, jesteśmy obecnie w bardzo trudnej sytuacji, ważnym jest, aby każdy głos ostrzegający przed zbliżającą się katastrofą był słyszany. Dlatego też zdecydowałem się na rozpowszechnienie tej wypowiedzi pomimo odrzucenia jej przez wspomnianą Fundację.

Oto tekst mojej odpowiedzi na ankietę:

Pytanie „Po co nam Polska?” należy do rodzaju pytań odrobinę dziecięcych i naiwnych, a więc z jednej strony oczywistych ale z drugiej strony, po chwili zastanowienia, pytania tego rodzaju są pytaniami dosyć trudnymi, zmuszającymi do głębszego zastanowienia.

Najprostsza odpowiedź na pytanie jest taka, że Polska jest nam po to potrzebna byśmy byli Polakami czyli ludźmi o pewnych specyficznych cechach wynikających z przynależności do pewnego narodu i zamieszkujących pewne terytorium.

Polska więc jako idea (mająca swoje źródło w konkretnej populacji i konkretnym terytorium) jest nam niezbędnie potrzebna do samoidentyfikacji zbiorowej, do zachowania naszej tożsamości. A bez tożsamości, czy to płciowej, zawodowej, duchowej czy narodowej nie ma zdrowej, harmonijnej osobowości. Tak więc kultura, język, religia i matka – ziemia tworzą podstawy tego, w jaki sposób postrzegamy nas samych i świat wokół nas. Bez tych korzeni jesteśmy chwiejni i podatni na burze dziejowe, zawirowania ideologiczne, ataki histerii medialnych i wojen informacyjnych.

Mówiąc więc krótko i węzłowato: Polska jest nam potrzebna po to, abyśmy byli kreatywnymi, harmonijnymi, otwartymi na świat i jednocześnie pewnymi siebie ludźmi.

Ale to nie wszystko. W dzisiejszych czasach, czasach Ragnarök, czasach, w których ważą się losy świata, Polska, tak jako idea i jako konkret, jest przede wszystkim dla nas tarczą ochronną przed zakusami „globalistycznych czcicieli wulkanów”. Dzisiaj wiemy po co nam tak naprawdę potrzebna jest Polska, a mianowicie po to, aby móc przeżyć, przetrwać globalistyczną pożogę, globalistyczny coup d`etat, o którym tak mądrze pisze abp Carlo Maria Vigano, a która obecnie objęła prawie cały świat.

Pytanie więc o Polskę to pytanie o tożsamość, o jej zachowanie przede wszystkim w trudnych czasach.

To, z czym mamy do czynienia w dniu dzisiejszym, nie ma najprawdopodobniej precedensu w całej historii ludzkości (takiej jaką oficjalnie znamy). Mamy mianowicie do czynienia z dążeniem „sił ciemności” do eksterminacji wszelkich tożsamości, w tym oczywiście i narodowej. Wynikiem tych dążeń globalistycznej elity (nazywanej czasami sektą śmierci lub jak mówił Jan Paweł II – cywilizacją śmierci) będzie stworzenie systemu niewolniczego, w dużej mierze mającego charakter transhumanizmu. System ten poprzedzony będzie depopulacją i unicestwieniem dysydentów nie godzących się na rolę biorobotów. Ideologię tego systemu, do którego dążą „czciciele wulkanów” można nazwać neobolszewizmem (m. in. prezydent W. Putin wskazał na podobieństwa dzisiejszej sytuacji do bolszewizmu w Rosji w latach 20-tych i 30-tych XX wieku).

Każda więc obrona naszej tożsamości płciowej, duchowej czy narodowej jest obowiązkiem każdego, komu na sercu leży przetrwanie gatunku ludzkiego, naszej cywilizacji, naszej religii, naszej kultury, naszych bliskich. To, z czym mamy dzisiaj do czynienia, to prawdziwe zagrożenie egzystencjalne. Nasza polskość musi być jednym z najważniejszych elementów walki o przetrwanie, miejmy nadzieję, walki o zwycięstwo.

Spróbujmy naszkicować zasadnicze dążenia i problemy kreowane przez elity światowe, przez ludzi możnych i wpływowych (Gates, Fauci, Schwab, Soros, Kissinger), banksterów, globalne korporacje i tych co za nimi stoją. Przypomnę, że w roku 2019 ukazała się książka mojego autorstwa pt. „Ragnarök. W obliczu anarcho-tyranii i chaosu ludów”, w której m. in. ostrzegałem przed zbliżającym się końcem cywilizacji Zachodu, cywilizacji europejskiej. Nie spodziewałem się, że ten proces destrukcji nastąpi tak szybko i będzie przebiegał w tak nieprawdopodobnym tempie. Przypomnę tylko, że rozdział 4 zatytułowany jest „Przeciw dehumanizacji człowieka i świata”, w którym starałem się przestrzegać przed nadchodzącą Apokalipsą, a więc przed zagładą naszej europejskiej kultury i przed systemem anarcho-tyranii, który w konsekwencji musi prowadzić do powszechnej i totalnej niewoli. Moje ostrzeżenia okazały się uzasadnione. Dzisiaj, tj. pod koniec 2021 r. stoimy na skraju przepaści. Jeśli się jak najszybciej nie cofniemy i nie zrozumiemy naszych błędów, runiemy w otchłań bezwzględnej, antyludzkiej despocji. To, co kiedyś wydawało się zwykłym science fiction albo czarnowidztwem, na naszych oczach staje się rzeczywistością.

Żyjemy w czasach, w których ważą się losy nie tylko Polski ale całej Europy i świata. Zło, w formie dążenia globalistycznych elit do stworzenia systemu niewolnictwa powszechnego (światowego), przy pomocy technokracji i transhumanizmu, wydaje się niezwyciężone.

Jak o tym pisałem w swojej książce „Ragnarök…”, jednym z największych zagrożeń w sferze politycznej życia zbiorowości jest technokratyzm, a więc odrealnienie fenomenu władzy poprzez techniczne, prawnicze, statystyczne i propagandowe manipulacje. Władza technokratyczna, anonimowa, wszechpotężna i totalna używa do ukrycia swego zachłannego charakteru maski „nauki”, aby stać się, niejako in blanco, bezkarną. Jakżeż bowiem można w wypadku poważnych krzywd, jakie ludziom, narodom zostały wyrządzone, pociągnąć do odpowiedzialności abstrakcyjne pojęcie, jakim jest na przykład niewidzialny wirus? Czy dane statystyczne można obciążyć winą za katastrofę gospodarczą? Czy technikę audiowizualną można ukarać za demoralizację ludzi? Czy procedurom prawnym można zasadnie zarzucić sprzyjanie panoszącemu się bezprawiu?

Władza technokratyczna jest więc w rzeczywistości ostatecznym zwycięstwem szeroko rozumianej techniki (w tym socjotechniki) nad człowiekiem. Ale przecież nie trzeba wielkiej przenikliwości, aby stwierdzić, że ktoś przecież tych technik używa, ktoś nimi steruje, ktoś przez nie narzuca swoją własną wolę innym, ktoś, krótko mówiąc, rządzi. Ale kto? That is the question!

Technokratyzm jest więc plagą dlatego, że zastępuje władzę widzialną – władzą niewidzialną, a otwartą przyłbicę – konspiracyjnym kostiumem. A czyż władzę, obawiającą się odsłonięcia swojego prawdziwego oblicza, nie należy nazwać władzą w całym tego słowa znaczeniu nieprawomocną?”

Przypomnijmy sobie pewien ciąg wydarzeń tylko z ostatnich 20 lat, żeby rozsypane puzzle mogły ułożyć się w całość. Zacznijmy od 2001 r. i osławionej operacji fałszywej flagi 9/11, której celem było doprowadzenie do permanentnej wojny na Bliskim Wschodzie, destrukcji istniejących tam państw i wywołanie chaosu, który kosztował podatników amerykańskich i innych krajów NATO-wskich miliardy, jeśli nie biliony dolarów. Wojny te trwają do dziś i cały czas trzeba je finansować (każdy wie, że wojny są bardzo drogą „rozrywką”, a przy tym generują ciągle nowe fale migracji ludności w kierunku Europy).

Oprócz wojen celem 9/11 było stworzenie tzw. prawodawstwa antyterrorystycznego, skutkującego zapoczątkowaniem totalnej inwigilacji obywateli amerykańskich i nie tylko amerykańskich. Przypomina się tu fakt, że po zabójstwie szefa leningradzkiej organizacji partyjnej Kirowa, Stalin rozpoczął Wielki Terror w ZSRR.

Po 9/11 następuje operacja histerii klimatycznej, „zagrożeń” związanych z emisją CO2, dążenie do ograniczenia ludzkiej wolności i aktywności na rzecz tzw. zrównoważonego rozwoju, a w konsekwencji nowe światowe opodatkowanie ludzi, a więc w praktyce masowe zubożenie europejskiej klasy pracowniczej.

W 2015 r. na milionową skalę dochodzi do masowej inwazji młodych mężczyzn z krajów Trzeciego Świata na Europę. Demograficzny kształt państw europejskich zmienia się nie do poznania, a dalsze konsekwencje tego wydarzenia będą miały charakter zgodny z osławionym planem Kalergiego dla Europy.

I po tym wszystkim, jakby tego było mało, dochodzi do wybuchu „bomby atomowej” – plandemii covidowej, której celem jest z jednej strony stworzenie atmosfery strachu i zagrożenia, w wyniku którego wszelkie działania rządu będą przyjmowane z akceptacją, z drugiej zaś strony plandemia ta ma ukryte cele, całkowicie niezwiązane z problematyką medyczną.

Pokrótce: test PCR jest testem fałszywym i jest wykorzystywany do sterowania statystyką zakażeń w celu zwiększenia lub zmniejszenia poziomu strachu w społeczeństwie. Jego likwidacja spowoduje zakończenie tzw. pandemii. Maski na twarzy, dystans (anty)społeczny, maniakalne odkażanie rąk nie ma nic wspólnego z prawdziwą higieną a raczej z tresurą społeczeństw.

Niewydolność służby zdrowia i w wielu przypadkach jej brak pomocy dla ludzi chorych i cierpiących oraz zakazywanie skutecznego leczenia lekami takimi jak amantadyna, hydroxychlorochina czy ivermektyna ma charakter, nie bójmy się tego słowa, przestępczy. W szwedzkim periodyku lekarskim „Dagens Medicin” trzech lekarzy powołując się na opracowania naukowe stwierdziło, że pandemię można by zakończyć w ciągu jednej doby poprzez zastosowanie ivermektyny.

Uwieńczeniem tej histerii strachu, związanej z domniemanym wirusem jest dążenie mafii światowej do tzw. wyszczepienia całej ludności globu ziemskiego, łącznie z przymusem wstrzyknięcia eksperymentalnych preparatów „terapii” genowych ludziom niepokornym i świadomym ryzyka i negatywnych konsekwencji. Właśnie na dniach ukazała się ważna książka analizująca poczynania korporacji medyczno- farmaceutycznej autorstwa Roberta F. Kennedy`ego jr (syna zamordowanego brata prezydenta Johna Kennedy`ego – Roberta) pt. „Prawdziwy Antoni Fauci. Bill Gates, Big Pharma i globalna wojna z demokracją i zdrowiem publicznym”.

Celem tych różnorakich przedsięwzięć globalistów jest stworzenie sztucznego świata i sztucznego człowieka – cyfrowej cywilizacji. To, co obserwujemy i to, co czeka nas w najbliższym czasie (plagi, klęski żywiołowe, głód, wojny) to „bóle porodowe” nadchodzących czasów, czasów Kali Yugi. Niewykluczone nawet, że te wszystkie covidowe „wirusy” i „szczepionki” to broń biologiczna używana w toczącej się obecnie niewidzialnej wojnie przeciwko wszelkim formom życia naturalnego, będącej kontynuacją trwających już od lat działań zmierzających do genetycznej modyfikacji życia na naszej planecie (poczynając od roślin GMO).

Świat, jaki nam zaplanowali „czciciele wulkanów” to:

Po pierwsze, zniszczenie cywilizacji europejskiej, w tym transformacja chrześcijaństwa w jakąś formę religii ekumenicznej, noachickiej.

Po drugie – proletaryzacja Europy poprzez zniszczenie klasy średniej (panowanie wielkich korporacji finansowych).

Po trzecie – wprowadzenie na masową skalę cenzury, prześladowanie i represje dysydentów, łącznie z ich eksterminacją.

Po czwarte – likwidacja rodziny i płci (LGBT, feminizm, promowanie aborcji, środków antykoncepcyjnych i tworzenie życia w laboratoriach).

Po piąte – Wielki Reset Klausa Schwaba (likwidacja gotówki, jedna elektroniczna waluta światowa i realizacja hasła: Nie będziesz nic posiadał i będziesz szczęśliwy!).

Po szóste – wprowadzenie chińskiego systemu kredytu społecznego (totalna inwigilacja obywateli połączona z oczekiwaniem całkowitego posłuszeństwa).

Po siódme – zniszczenie środowiska naturalnego poprzez sztucznie wywołane katastrofy ekologiczne.

Po ósme zaś – Internet Rzeczy i z nim związany transhumanizm, przekształcenie człowieka z istoty duchowej, tożsamościowej na cyborga – Golema – bezkształtnej, pozbawionej duszy, wolnej woli, a zarazem pozbawionej zdolności mowy i empatii istoty totalnie sterowanej przez nowoczesną technologię, sztuczną inteligencję AI.

Oto więc, kwintesencja Nowego Porządku Światowego (NWO) i Czwartej Rewolucji Przemysłowej, do której tak nas namawia Klaus Schwab i jego ferajna. Miejmy nadzieję, że ich pomysły nie staną się rzeczywistością a ich samych pochłonie piekło, a duch polskiego i europejskiego rycerstwa w końcu się obudzi i powstrzyma zapędy globalistycznych nihilistów.

Po co nam Polska więc?

Odpowiadam: Polska jest po to, abyśmy byli Polakami a nie Golemami.

Niech naszą ripostą na zakusy „czcicieli wulkanów”i innych sił ciemności będzie arcypolskie zawołanie: Bądź Szopenem, nie Golemem!

Fot.1 Fotografia F. Szopena, Fot.2 Pomnik Golema w Poznaniu

Nagonka na lekarzy upadła: Sąd Lekarski odmówił zawieszenia naszego prawa wykonywania zawodu.

Oświadczenie dr n. med. Doroty Sienkiewicz

Dziś odbyła się druga cześć przerwanego 18 października 2021 r. posiedzenie Sądu Lekarskiego w Łodzi w sprawie zawieszenia moich uprawnień oraz uprawnień lek. med. Piotra Rossudowskiego (jesteśmy członkami Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców).

Na podstawie art. 77 ustawa o izbach lekarskich rzecznik odpowiedzialności zawodowej domagał się tymczasowego zawieszenie prawa wykonywania zawodu przez lekarzy za głoszone poglądy przedstawione m. in. na konferencji założycielskiej Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców. Poglądy miały być nieprawdziwymi informacjami uzasadniającymi tezę: „my się nie szczepimy na C-19”, tj. o naruszenie art. 4 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty w zw. z art. 71 i art. 57 ust. 1 Kodeksu Etyki Lekarskiej.

Sąd Lekarski w Łodzi odmówił zawieszenia naszego prawa wykonywania zawodu.

Uważam, że każdy, w tym również osoba wykonująca zawód lekarza, ma prawo korzystać z wolności słowa. Wolność wypowiedzi gwarantuje art. 54 Konstytucji RP i wiele innych aktów prawnych, np. Powszechna Deklaracja Praw Człowieka (art. 18), Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych (art. 19), Europejska Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (art. 10).

Europejski Trybunał Praw Człowieka wielokrotnie zwracał też uwagę na zbyt wąską interpretację prawa do krytyki i wolności słowa przez polskie izby lekarskie. W wyroku z dnia 18 października 2011 r. ETPCz w sprawie Bożeny Sosinowskiej (skarga nr 10247/09) wskazał, że interpretacja Komisji Etyki Lekarskiej, co do zakazu jakiejkolwiek krytycznej wypowiedzi w zawodzie lekarza, jest niezgodna z prawem do wolności wypowiedzi.

Na podobnym stanowisku stoi również Rzecznik Praw Obywatelskich, który w piśmie z dnia 5 maja 2021 r. adresowanym do organów samorządu lekarskiego zaznaczył:

„Równocześnie jednak prezentowanie poglądów, które nie pozostają w zgodzie z przeważającym stanowiskiem nauki, jeśli tylko znajdują oparcie w rzetelnych badaniach naukowych, nie może – w ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich – prowadzić do podejmowania względem lekarzy działań dotyczących odpowiedzialności zawodowej. Ograniczenie możliwości prezentowania naukowych, choć mniejszościowych twierdzeń, może bowiem mieć negatywny wpływ na rozwój działalności naukowej, która dążyć winna do zgłębienia prawdy, tj. „ustalenia obiektywnie weryfikowanego opisu rzeczywistości” (M. Safjan, L. Bosek, Konstytucja RP. Tom I. Komentarz do art. 1086, Legalis)”.

Dzisiejsze orzeczenie Sądu Lekarskiego jest bardzo ważnym orzeczeniem. Uważamy, że należy rozpocząć dyskusję dotyczącą polityki przeciwdziałania c-19. W zeszłym roku Polska odnotowała ponad 140 tyś. tzw. „nadmiarowych zgonów” niezwiązanych z c-19. Całkowicie niezrozumiałe jest unikanie dyskusji w sytuacji, gdy mamy do czynienia z nowymi zjawiskami w naszym życiu społecznym jak np. lockdown, próba wprowadzenia segregacji, utrudnione korzystanie ze służby zdrowia, czy też przedłużająca się pandemia również w populacjach o bardzo wysokim wskaźniku zaszczepienia, czy też szczepienie dzieci od 5 roku życia produktem o nieznanych działaniach ubocznych w perspektywie długoterminowej. To również czas, aby rozpocząć zmiany w samorządzie lekarskim. Wychodząc temu na przeciw PSNLiN przygotowuje projekt ustawy obywatelskiej, której celem będzie dobrowolna przynależność do samorządu lekarskiego.

Domagamy się dyskusji.
Prosimy o pomoc w realizacji celów Stowarzyszenia. #oświadczenie #PSNLIN #zawódlekarza

How the game is really played

Just for the record, here is the secret memo that Tony Fauci sent to world leaders clearly explaining the Ground Rules of the pandemic response. Revealed here for the first time.

6,859 Ground Rules Stock Photos, Pictures & Royalty-Free Images - iStock

This is just my educated guess on what Fauci probably told world leaders about how to deal with the COVID pandemic. A lot of people have told me this is the best piece I’ve ever written.

NOTE
For those who have trouble figuring out whether this is fact or fiction, the answer is that the memo never existed, but if there was a memo, and Fauci was telling the truth, this is my guess as to what he would have written.

To: World leaders
From: Tony Fauci
Subject: Ground rules for the health and safety of the world

  1. NEVER allow a proper autopsy by people who are capable of making a vaccine determination. If an autopsy can’t be avoided, make sure the coroner is understaffed, lacks the proper skills and tests, and doesn’t have the time to do it right. Also, offer to pay for the funeral expenses if they skip the autopsy. This usually works. Whatever you do, make sure nobody reads this guide for how to perform an effective autopsy.
  2. Never allow anyone to do an analysis on what is in the vials. In the rare event an analysis happens, we have your back. We’ll claim that the people who did the analysis are anti-vaxxers who stole government property and deliberately contaminated the vials before they were analyzed. We’ve got all the bases covered.
  3. Ensure that the drug companies have complete immunity from prosecution. Otherwise, we’re totally screwed. Congress is in our pocket on this. We forced them to provide immunity back in the 1980’s. There were only four manufacturers then, and we all illegally colluded to ensure that unless Congress agreed to our ridiculous demand, we wouldn’t make any more vaccines.
  4. Label anyone who opposes us as “anti-science.” This works really well. Even Senator Johnson doesn’t like this.
  5. Make sure that the vaccine injury program (the CICP) never pays a dime to COVID vaccine victims. Even paying out a dime would be an acknowledgment that the vaccines aren’t safe. That would cause vaccine hesitancy. We cannot have that.
  6. Mandate the vaccines for everyone (except Congress and the Supreme Court). Give it to them right after birth. We don’t want to have a control group here that isn’t dying. If people make that comparison we’re screwed. This is why we nixed the placebo group in all the clinical trials, so nobody would ever find out how unsafe these vaccines are. Having a member of Congress or the Supreme Court die on us will look bad. We can still call it “unrelated” if it happens.
  7. In the event of disabilities that happen during the clinical trials, change the symptom when writing the study report for the FDA. So “permanent paralysis” —> “mild abdominal pain.” Trust me, this works. Maddie de Garay, is our poster child. The press is never going to cover her injury because we told them not to. We can do fraud in plain sight and nobody catches us on this, it is so well controlled. It’s unbelievable how well we have this nailed down.
  8. If someone dies from the vaccine during a vaccine clinical trial, do not panic. Simply write up in the report that the death “isn’t related to the vaccine.” The FDA won’t ask you how you determined that. Anyone who asks stupid questions like that will be fired from the FDA.
  9. There are going to be more all-cause death reports in the vaccine group than the placebo group, like nearly 25% more (as in the Pfizer trial), but don’t worry. This is because the vaccines are super deadly, duh. However, by 1) choosing very healthy cohorts and 2) limiting the size of the cohorts, we can claim that the difference in deaths is “not statistically significant.” This fools all the “real” scientists. They will say, “oh that makes sense” and not dig deeper. It works every time. Critical thinkers like Chris Martenson don’t matter because they don’t have a big enough following to matter. And we de-platformed Bret Weinstein so he’s not going to bring Robert Malone on his show ever again.
  10. The medical community is never going to check your work if you work at the CDC. They are brainwashed from Day 1 in medical school to always trust the medical authorities. We basically turn them into sheep and remove their critical thinking skills. And medicine is so complicated that they have to trust us because they don’t have the time, skills, or tools to do shit like actually look at the VAERS database. This is how our loyal staffers, like John Su, are able to get away with making presentations of the VAERS data without even mentioning the under-reporting factor. Nobody even asks him about the URF.
  11. We can always get stuff approved, even if it is harmful to health. This is because we’ve instructed everyone on the outside panels to never question our staff members on stuff like this. They know we will kick them off the committee like we did with that dumbass Martin Kulldorff who let facts and science get in the way of his thinking. So what if he’s a world expert from Harvard. Experts?!? We don’t need no experts. We don’t have to show you any stinkin’ experts. We need people who follow orders here and don’t challenge the narrative. The outside committee members all saw what we did to Kulldorff and it sends a chilling message to them that they all understand: comply with our rules or have your head cut off. They aren’t stupid. Rule following goes for employees as well: we’ll force you out if you actually follow the science. Read how we got approval of the vaccine for teens. Nothing can stop me. Not Congress. Not renegade employees. Not even the outside committees. I control everything and they are powerless to stop me.
  12. Sure, there will be lots of cardiac arrests and the ER docs will see all this, but they are too busy to track the stats and realize there is an uptick. And nobody is going to find a signal even though the numbers are obvious.
  1. Aggressively pursue the revocation of the medical license of anyone who speaks against the narrative. Even just one tweet that cautions people about the vaccine or questions mask wearing, should be grounds for license revocation. Trust me, all the medical boards understand this. If a physician prescribes ivermectin for COVID, he’s toast. We don’t want anyone to find out the stuff works.
  2. NEVER do a proactive survey to find out the denominator of events. Back in 1985, we carefully designed the VAERS system so that nobody will ever know the true denominator so we can argue that every vaccine is safe, no matter how unsafe they are. This allows us to claim all these signals are rare. Ten years ago, we killed the ESP-VAERS project because it was too accurate. Bobby Kennedy nailed us on this in his book, but his book is so long, nobody’s going to find this. It’s on page 73 of the book (or search for AHRQ if you have the Kindle Edition).
  3. We use masks to monitor our level of control. Masks don’t work at all. We just made that shit up. We aren’t stupid. We know that the two randomized trials showed no effect. The study the CDC cites for justifying masks in schools was horribly confounded, but it showed the results we wanted to see. And even when we are called out about it in a great video on YouTube, it doesn’t matter. We didn’t even need to have YouTube pull the video. So it works. That’s why we ALWAYS refer to that study (rather than the more definitive randomized studies which we don’t talk about at all). But trust me, the public doesn’t know that we are only showing them the crappy studies that support our agenda. They totally trust us because we are the authorities. They don’t have the time to do the research. Let’s be honest here. Few people are going to buy Judy Mikovits’ “The Truth About Masks” book on Amazon. Look, only 82 ratings on a subject that affects 300 million people! So masks are our canary in the coal mine. If people aren’t complying with our ridiculous masking advice, it’s a sign we are losing control, so we have to stiffen the enforcement by doing things like making it a crime not to do what we say. This control over people’s minds is critical to our success. We can even get them to double-mask, they are so stupid. They can’t figure out that 2 x 0 = 0. These people will do anything we say.
  4. We have a huge educational campaign to fool people into thinking this is a “pandemic of the unvaccinated,” rather than a “pandemic of the people who never got early treatment.” It is totally working. We didn’t even have to show a single statistic from any hospital. The press eats this up.
  5. We tell people “trust the science.” This always works since they deem us to be the authorities on science. NOBODY has seen the Peanuts cartoon:
  1. We are paying hospitals huge bonuses for classifying deaths as COVID deaths in order to keep the fear alive. If someone dies in a car accident, but they test positive for COVID (using a high cycle threshold is usually how it is done), then the death is a COVID death. The hospital makes money and we use the stats to make COVID look like an emergency.
  2. Researchers quickly learn how to re-write their studies support the narrative. Consider the Danish mask study. It showed masks didn’t work. Nobody would publish it. So they quickly “learned” how to manipulate the science to support the narrative. The Editor-In-Chief of the BMJ actually blew the whistle on this, but fortunately nobody read it. If he does something stupid like that again, we’ll have him removed. Scientists who refuse to comply, like Jessica Rose and Peter McCullough, find their paper gets withdrawn from the journal by the publisher because we told the publisher to remove it. They complied. We control the science, not the scientists.
  3. Make sure your physicians are NOT educated about reporting to VAERS; let’s not make a bad problem even worse. We don’t want anyone reporting. It’s already bad enough. We’ll fix VAERS to make it crash more (like right before you hit submit) and make the UX harder to use, just in case.
  4. The only early treatments allowed are those created by our big pharma sponsors. Everything else we need to go after doctors and take away their license if they prescribe any shit that works like ivermectin. We’ll make sure that nobody finds out that ivermectin is what Japan uses to get to zero COVID deaths. We got Pierre Kory fired from his job. Other people will take notice of that. Cliff Lane is head of the COVID guidelines committee. He reports to me and he’s loyal. He’ll make sure no viable early treatment gets recommended unless it is from big pharma. Did you see the hit job he did on fluvoxamine? This is a drug that reduces death from COVID by 12X, but Cliff and his team did a brilliant FUD write up to make it look like the drug didn’t work. These guys are brilliant. The write up is going to fool everyone. Because if anyone objects, we cut their NIH funding. This is why no researcher in the US is going to call our bluff on the rating for fluvoxamine. They are never going to speak out against us or they will find themselves without funding and out of a job.
  5. By marketing antivirals that partially work, it means we get to increase our average selling price. Now we can market both products to everyone: a vaccine that doesn’t work and a pill that doesn’t work. And when people complain they are still being infected, we just tell them to up the dosage of the pills and to get boosted more frequently. These people are so stupid they will never catch on.
  6. We have to make Omicron look like a serious threat, even if there are only a few deaths. This is required to maintain the EUA on the vaccines. If the pandemic goes away, we’re screwed. So we have to keep the US in a state of emergency with new and more dangerous variants. Since people die all the time with Omicron (actually, only 1 death in the US so far, but we never mention that), we make it appear they died “from” Omicron to keep the revenue stream going. They are never going to figure this out. We simply tell people they have to take desperate measures to avoid this new and unknown threat.
  7. The mainstream media has been trained to never mention that the vaccine could be a cause of death, even if the person died within hours of the vaccine and they were perfectly healthy before and had no history of heart disease. If they die in their sleep less than 24 hours after vaccination, the press will just report this as an “unexpected, tragic death” and there will be no mention of the vaccine. Even the NY Times won’t say anything when their top staff dies from the vax. When NY Times Editor Carlos Tejada died at age 49 just one day after the jab, his obit didn’t say a word about about it. This is exactly like we told them: never implicate the vaccine no matter how incriminating the evidence.
  8. Censor/discredit/ridicule anyone who attempts to question the narrative such as making a link between the vaccine and death or saying that masks don’t work or claiming that they are vaccine injured. This is because you don’t have the facts on your side, so you have to resort to other techniques. Never try to win on the facts; that’s a losing proposition. Question their sanity, their motivation, find errors they’ve made in the past, call them a “conspiracy theorist,” point out that their family thinks they are crazy. Do everything possible to put the spotlight on their credibility. People will quickly forget about the facts.
  9. NEVER accept a debate with the opposition. That would be devastating because we’d lose. So you must completely ignore any attempts. Even if they offer you $2M to come to the debate table like that troublemaker Kirsch did. Claim that doing so would give them credibility. So even for someone like RFK Jr. who has a NY Times bestselling book, just keep pretending that they have no credibility like Jake Tapper did. You never want to give the “cranks” air time. Jake is well trained. Read this Wall St. Journal editorial which documents how Francis Collins and I control the narrative. This is how the professionals do it. Even when we are called out by the Wall St. Journal on our intimidation tactics, it just won’t stick. We are like Teflon. We can do no wrong.
  10. Keep repeating “safe and effective.” Say it enough times you’ll believe it and it will let you ignore all the bodies dropping like flies around you, including stuff like 3-year-old kids who die from cardiac arrest less than a day after being vaccinated. When that happens, think “it’s just a fluke.”
  11. We’ve exempted the employees of the CDC, other agencies, and Congress from any of the mandates. Otherwise, we wouldn’t be able to keep anyone employed there. Did you know that nearly none of the CDC employees vaccinate their kids? It’s amazing that the mainstream press has never uncovered this. At CDC, the motto is “do what we say, not what we do.” Americans are so naive; they think we walk the talk. No way. We aren’t stupid.
  12. Big tech will help us make sure that nobody learns the truth. As we all know, in order to keep the mass formation in place, censorship is required. My good friend Marc Zuckerberg will do anything I say. The other high tech company CEOs all drink the Kool-Aid too. They are way too busy running their companies to delve into the science. So they are totally clueless that the vaccines are bad and drugs like ivermectin are bad. I’ve told them all not to listen to people spreading misinformation. So none of the top Silicon Valley CEOs, like YouTube CEO Susan Wojcicki, are ever going to hear the truth. These people all think they are on the right side of this battle and they think they are doing what is best for society. They are fools. They have no idea how they are being used and best of all, they’ll never figure it out. We’ve got all the social networks to censor anyone questioning the narrative: Facebook, YouTube, Twitter, LinkedIn, Medium, etc. The only two big ones we haven’t captured yet are Substack and Quora. When these get big enough to bother about, we’ll simply buy them out and censor all the content that goes against the narrative. Zuck is the best. Removing vaccine injury groups with 250,000 people in them is the right thing to do. Nobody will be able to recover that evidence since there is no FOIA for private companies. So when people ask about vaccine injured, we can say, “What vaccine injured?”
  13. I funded the virus, but nobody is going to put 2 and 2 together. If it wasn’t for one asshole Senator (Rand Paul), nobody would know that I funded the gain of function research in Wuhan. Look, I’m the guy who caused this whole mess and what do they do? They put me in charge of cleaning it up! These people are dumber than a doornail. I create the biggest disaster on the planet and then give me infinite money to spend to “clean it up.” Hey, did you know that any Democratic committee chairman can request my unredacted emails with just a simple letter to the NIH? But they won’t do that, because it would reveal that they weren’t doing their oversight job. We can literally get away with murder and NOBODY is going to challenge us. This guy Kirsch estimated we’ve killed over 150,000 Americans with the vaccine so far, but the real number is more than double that. We basically can get away with murder and nobody is the wiser. It’s all happening in plain sight.
  14. Even if we are exposed, nobody will believe it. John Stewart exposed the whole scheme in an interview on The Late Show with Stephen Colbert. He told the whole story, right down to the business cards. But everyone thought he was joking. Right before he died, Spanish comedian El Risitas admitted the entire scheme in a video to the whole world. Everyone thought he was joking at the time. Watch the video.
  15. Don’t worry about having this memo fall into the wrong hands. If the press gets this memo, they won’t publish it. And even if the whole fucking memo is published, the people now are so brainwashed that they would never believe it, even when they can fact check everything. So there is nothing to fear.

If you have questions on any of these points, send me an email at tony@mail.nih.gov.

Errata:

  1. The President’s mandate applies to all HHS agencies. It doesn’t apply to Congress or the Supreme Court.

Subscribe to Steve Kirsch’s newsletter

By Steve Kirsch  ·  Thousands of subscribers

I write about COVID vaccine safety and efficacy, corruption, censorship, mandates, masking, and early treatments. America is being misled by formerly trusted authorities. https://stevekirsch.substack.com/p/how-the-game-is-played

Japan Puts Warnings on COVID Jabs

Japanese Researchers Warn of Blood Clots, Death After Jabs

Japan has taken steps to warn its citizens about serious side effects linked to COVID-19 injections.1 They’ve added a label to the jabs, warning about the risk of myocarditis — inflammation2 of the heart muscle that can cause symptoms similar to a heart attack, including chest pain, shortness of breath, abnormal heartbeat and fatigue.

The U.S. Centers for Disease Control and Prevention states on their website, “Myocarditis and pericarditis have rarely been reported, especially in adolescents and young adult males within several days after COVID-19 vaccination.”3

Further, in June 2021, the U.S. Food and Drug Administration added a warning to patient and provider fact sheets for the Pfizer and Moderna jabs about the “suggested increased risks of myocarditis (inflammation of the heart muscle) and pericarditis (inflammation of the tissue surrounding the heart) following vaccination.”4

Unlike in the U.S., however, Japan is taking measures to monitor and report all side effects to the unprecedented jabs.

Japan Has Strict Reporting Requirements for Jab Side Effects

In Japan, strict legal reporting requirements are in effect for side effects that occur within 28 days of receiving a COVID-19 injection. Hospitals must report, in detail, any adverse effects that occur within that time period.

Japan’s Ministry of Health reported that, as of November 14, 2021, for every 1 million males who received the Moderna COVID-19 injection, 81.79 youths between the ages of 10 and 19 developed myocarditis or pericarditis, as did 48.76 men in their 20s.5

For Pfizer’s COVID-19 jab, 15.66 out of every 1 million 10- to 19-year-old males who received the jab suffered from myocarditis or pericarditis, along with 13.32 of males in their 20s.6 Due to the risk of myocarditis, Britain’s Joint Committee on Vaccination and Immunization (JCVI) recommended against COVID-9 injections for healthy 12- to 15-year-olds. JCVI member Adam Finn told Reuters:7

“… the number of serious cases that we see of COVID in children this age are really very small. There are uncertainties about the long-term implications of (myocarditis), and that makes the risk-benefit balance for these children really quite tight and much tighter than we would be comfortable to make the recommendation.”

In the U.S., where COVID-19 injections are recommended for ages 5 and up, the CDC stated it is “conducting surveys of patients (or their parents or guardians) and health care providers to gather information about myocarditis after mRNA COVID-19 vaccination” and “contacting people who meet the case definition for myocarditis following mRNA COVID-19 vaccination.”8

As of December 8, 2021, 1,908 reports of myocarditis or pericarditis had been reported to the Vaccine Adverse Event Reporting System (VAERS) following COVID-19 jabs, typically among male adolescents and young adults.9 December 17, 2021, just 51 days after approving the shots for children ages 5 to 11, the CDC reported10 that it had so far received reports of eight cases of myocarditis in that age group.

Past investigations have shown only between 1%11 and 10%12 of adverse reactions are ever reported to VAERS, which is a passive, voluntary reporting system, so the actual number could be much higher.

In its approval letter for Comirnaty (Pfizer’s COVID-19 injection), the FDA ordered Pfizer to conduct research to investigate the risk of inflammation in and around the heart, as voluntary reporting mechanisms are insufficient.13

The FDA accepted Pfizer’s suggested timetable for the post-approval study to evaluate incidence of heart and heart sack inflammation, which includes the submission of an interim report at the end of October 2023, a study completion date of June 30, 2025, and submission of a final report October 31, 2025.

Japan Says No to Vaccine Mandates, Discrimination

In stark contrast to much of the rest of the globe, Japan stands against compulsory vaccination. Japan’s Ministry of Health includes a “consent to vaccination” section on its website, which states mandatory vaccination and discrimination against those who choose not to be vaccinated are not advised. This includes at workplaces, which are told not to force anyone to get injected:14,15

“Although we encourage all citizens to receive the COVID-19 vaccination, it is not compulsory or mandatory. Vaccination will be given only with the consent of the person to be vaccinated after the information provided.

Please get vaccinated of your own decision, understanding both the effectiveness in preventing infectious diseases and the risk of side effects. No vaccination will be given without consent. Please do not force anyone in your workplace or those who around you to be vaccinated, and do not discriminate against those who have not been vaccinated.”

The page even links to “human rights counseling in foreign languages,” which details what to do if faced with vaccine discrimination in the workplace.16 Japan is standing out as a protector of informed consent and medical freedom, during a time in history when many other countries are opting for totalitarian control. Rair Foundation explained:17

“Doctors worldwide have echoed Japan’s health authority warnings about the gene-therapies side effects. However, this kind of proper informed consent has cost many doctors in western nations their licenses to practice medicine. The government has accused these doctors of spreading ‘vaccine hesitancy.’

Furthermore, while Japan allows its citizens to choose whether to be injected with the experimental gene-therapies, other countries are forcing citizens to receive the jab. For example, in February 2022, Austria will mandate the injections. Citizens who refuse will face heavy fines and up to one year in prison.”

Japanese Researchers Warn of Blood Clots, Death After Jabs

Reports of both cerebral venous sinus thrombosis and intracranial hemorrhage (ICH) have been reported following COVID-19 shots, including both fatal and nonfatal cases. In a commentary published in the Journal of Pharmaceutical Policy and Practice,18 Japanese researchers revealed that, as of May 2021, 10 deaths were reported following the shots — and the manner of deaths raised a red flag.

Among the five men who died, it was from causes other than stroke, but four of the five women who passed away died from ICH. “This imbalance is incompatible with the mortality data on cardiovascular diseases in the National Statistics, which show no apparent disparity between sexes or between hemorrhagic and ischemic stroke,” they wrote.19

Their analysis revealed “a disproportionately high incidence of death by ICH in Japanese women who received tozinameran [Pfizer’s COVID0-19 shot], suggesting a potential association of ICH with the vaccine.”20 They also believe that a causal link between the deaths from ICH and the shot is possible and warrants further study. Others have also warned that blood clot formation with mRNA vaccines is inevitable.

The mRNA COVID-19 injections affect your body at the cellular level.21 In each dose of the Moderna COVID-19 shot are 40 trillion mRNA — or messenger RNA — molecules. Each mRNA “package” is designed to be absorbed into your cell, but only 25% stay in your arm at the site of the injection. The other 75%, is collected by your lymphatic system and fed into your circulation, Dr. Charles Hoffe, a family physician from Lytton, British Columbia, said.

The cells where mRNA is absorbed are those around your blood vessels — the capillary network, which are the tiniest blood vessels in your body. When the mRNA is absorbed into your vascular endothelium — the inner lining of your capillaries — the “packages” open and genes are released. Each gene can produce many COVID-19 spike proteins, and your body gets to work manufacturing these spike proteins, numbering in the trillions.

Your body recognizes the spike protein as foreign, so it begins to manufacture antibodies to protect you against COVID-19, or so the theory goes. But there’s a problem. In a coronavirus, the spike protein becomes part of the viral capsule, Hoffe says, but when you get the shot, “it’s not in a virus, it’s in your cells.” The spike protein, in turn, can lead to the development of blood clots:22

“So it therefore becomes part of the cell wall of your vascular endothelium, which means that these cells, which line your blood vessels, which are supposed to be smooth so that your blood flows smoothly now have these little spiky bits sticking out.

So it is absolutely inevitable that blood clots will form, because your blood platelets circulate around in your vessels and the purpose of blood platelets is to detect a damaged vessel and block that damage when it starts bleeding. So when a platelet comes through a capillary and suddenly hits all these covid spikes that are jutting into the inside vessel … blood clots will form to block that vessel. That’s how platelets work.”

Japanese Study Reveals Adverse Events Following Jabs

In a preprint study released in October 2021, researchers from Nagasaki International University, Japan, studied adverse events that occur in young Japanese people following Moderna’s COVID-19 shot.23

Using data from 7,965 individuals, they found that 83% experienced local adverse events while 65% experienced systemic adverse events. Those particularly at risk included women, youth under the age of 20 — who often experienced adverse events after the first dose — and those who experienced adverse events after the first dose.

Such information is crucial to proper informed consent, something that not only has been lacking during the pandemic, but actively censored. It’s encouraging to see countries like Japan standing out in their efforts to get a true picture of how dangerous COVID-19 jabs may be. As Health Thoroughfare noted:24

“According to the latest reports, the country is reaffirming its commitment to adverse event reporting requirements to ensure all possible side effects are documented. These efforts from Japan’s health authority are in stark contrast to the measures taken by other countries to coerce citizens into taking the injection, downplaying side effects, and discouraging proper adverse event reporting.”

Source link https://newsconcerns.com/breaking-japan-puts-warnings-on-covid-jabs/ Frankie Davies On Dec 28, 2021

Covidowa narracja jest szalona i nielogiczna… i to nie przypadek!

Podstawiona rzeczywistość czyli rozrywanie umysłów na strzępy

Aby zagwarantować sobie kontrolę, musisz sprawić, by ludzie widzieli rzeczy, których nie ma, sprawić, by ludzie żyli w rzeczywistości, którą budujesz wokół nich, i zmuszać ich do przestrzegania arbitralnych, wzajemnie sprzecznych zasad, które zmieniają się z dnia na dzień.

−∗−

W menu na dziś danie narracyjne. O porzucaniu rozsądku w imię podporządkowania, o wprowadzaniu wykluczających się reguł i o wymuszaniu wiary w nieistniejące ‘fakty’ czyli o życiu w podstawionej rzeczywistości.

Zapraszam do lektury.

________________***________________

Covidowa narracja jest szalona i nielogiczna… i może to nie przypadek

Może zmuszanie ludzi do uwierzenia w twoje kłamstwa, nawet po przyznaniu się, że kłamiesz, jest najczystszą formą władzy.

„Nie tylko słuszność doświadczenia, ale samo istnienie rzeczywistości zewnętrznej zostało milcząco zanegowane przez ich filozofię. Herezja herezji była zdrowym rozsądkiem”. ∼ George Orwell, 1984

Narracja „covidowej pandemii” jest szalona. Wiemy to od dawna. Tak naprawdę nie musimy zagłębiać się tu jak i dlaczego. Sięgnijcie do naszych wcześniejszych artykułów.

Reguły są bezsensowne i arbitralne, komunikaty sprzeczne, sama przesłanka bezsensowna.

Każdego dnia pojawia się na świecie nowe szaleństwo i chociaż wielu z nas przewraca oczami, podnosi głos lub po prostu się śmieje… wielu innych akceptuje to, wierzy w to i pozwala, aby trwało dalej.

Weźmy na przykład sytuację w Kanadzie, gdzie rząd wprowadził obowiązek szczepienia pracowników służby zdrowia, co oznacza, że ​​w samej Kolumbii Brytyjskiej ponad 3000 pracowników szpitala było na bezpłatnym urlopie do 1 listopada.

Jak samorządy zareagowały na braki kadrowe?

Proszą zaszczepionych pracowników, którzy uzyskali pozytywny wynik testu na obecność Covid by pracowali.

Niezależnie od tego, czy wierzysz w to czy nie, testy teoretycznie coś znaczą. W rzeczywistości codziennie próbują nam sprzedać, że pozytywny wynik testu oznacza, iż ​​jesteś nosicielem niebezpiecznej choroby.

A więc występują z prośbą do ludzi, którzy ponoć noszą „śmiertelnego wirusa”, zamiast pozwolić całkowicie zdrowym, niezaszczepionym osobom po prostu odzyskać pracę.

To jest szaleństwo.

Ale czy może coś lepiej zobrazować priorytety osób prowadzących tę grę?

Wiemy już, że nie chodzi o wirusa, nie chodzi o ochronę służby zdrowia i nie chodzi o ratowanie życia. Każdego dnia ludzie prowadzący „pandemię” przyznają się do tego swoimi czynami, a nawet słowami.

Wydaje się raczej, że chodzi o egzekwowanie reguł, które nie mają sensu. O wymóg podporządkowania się za cenę rozsądku, rysowanie arbitralnych linii na piasku i domaganie się od ludzi by je respektowali. O wmawianie ludziom „faktów”, które są nieprawdziwe.

Ale dlaczego? Dlaczego historia Covida jest irracjonalna i pełna sprzeczności? Dlaczego z jednej strony mówi się nam, żeby się bać, a z drugiej, że nie ma się czego bać?

Dlaczego „pandemia” jest tak całkowicie szalona?

Można by argumentować, że to prosty przypadek. Produkt uboczny wielokierunkowej, ewoluującej narracji, historia opowiadana jednocześnie przez tysiąc autorów, z których każdy zajmuje się omawianiem własnego, małego fragmentu programu. Samochód, w którym wielu kierowców walczy o jedną kierownicę.

Prawdopodobnie jest w tym trochę prawdy.

Ale prawdą jest również to, że kontrolę, prawdziwą kontrolę, można osiągnąć tylko za pomocą kłamstwa.

W psychologii klinicznej jedną z oznak w diagnostyce psychopaty jest to, że kompulsywnie opowiada skomplikowane kłamstwa. Kłamią ile się da, nawet jeśli prawda byłaby bardziej korzystna.

Nikt nie wie, dlaczego to robią, ale mam pewną teorię, która odnosi się do chmary małych szczurzych umysłów kierujących rynsztokami władzy tak samo, jak każdy potwór z osobna.

Jeśli chcesz kontrolować ludzi, musisz ich okłamywać, to jedyny sposób na zagwarantowanie sobie władzy.

Jeśli stoisz na drodze, a ja krzyknę „uważaj, nadjeżdża samochód”, a ty ruszysz się gdy samochód śmignie obok, nigdy się nie dowiem, czy ruszyłeś, bo tak powiedziałam, czy dlatego, że rzeczywiście był tam samochód.

Jeśli w moim interesie jest upewnienie się, że nie ulegniesz wypadkowi, i tak nie będzie to miało dla mnie znaczenia.

Ale co, jeśli moim jedynym, prawdziwym celem jest satysfakcja z oglądania, jak robisz to, co mówię, tylko dlatego, że tak powiedziałam?

…cóż, w takim razie muszę wykrzyczeć ostrzeżenie o samochodzie, który nie istnieje, i patrzeć, jak unikasz wyimaginowanego zagrożenia. Albo rzeczywiście, powiem ci, że nie ma żadnego samochodu, i popatrzę jak cię przejeżdża.

Tylko postępując w ten sposób mogę przekonać się, że moje słowa znaczą dla ciebie więcej niż dostrzegalna rzeczywistość i dopiero wtedy wiem, że naprawdę mam kontrolę.

Nigdy nie możesz kontrolować ludzi za pomocą prawdy, ponieważ prawda egzystuje poza tobą i nie można jej zmienić ani nią pokierować. Może być tak, że to sama prawda kontroluje ludzi, a nie ty.

Nigdy nie możesz zmusić ludzi do przestrzegania zasad, które mają sens, ponieważ mogą być posłuszni rozumowi, a nie twojej sile.

Prawdziwa władza polega na tym, że sprawia, by ludzie bali się czegoś, co nie istnieje, i zmusza ich do porzucenia rozumu w imię ochrony przed wymyślonym zagrożeniem.

Aby zagwarantować sobie kontrolę, musisz sprawić, by ludzie widzieli rzeczy, których nie ma, sprawić, by ludzie żyli w rzeczywistości, którą budujesz wokół nich, i zmuszać ich do przestrzegania arbitralnych, wzajemnie sprzecznych zasad, które zmieniają się z dnia na dzień.

Aby naprawdę przetestować ich lojalność, ich hipnozę, możesz nawet powiedzieć im, że nie ma się już czego bać, ale i tak muszą przestrzegać zasad.

Może o to chodzi. Może historia nie ma być wiarygodna. Może zasady nie mają sensu, mają być tylko przestrzegane.

Może im bardziej sprzeczne i nielogiczne stają się przepisy, tym bardziej cenione jest twoje podporządkowanie.

Może jeśli potrafisz zmusić osobę do porzucenia własnego osądu na rzecz twojego, masz całkowitą kontrolę nad jej rzeczywistością.

Zaczęliśmy od cytatu z Orwella, więc zakończmy jeszcze jednym:

„Władza oznacza rozrywanie umysłów na strzępy i składanie ich ponownie według obranego przez siebie modelu”

Czy nie to właśnie widzimy teraz? I co obserwujemy od samego początku?

Ludzi, którym zdemolowano umysły, sprawiając by bali się czegoś, czego im kazano się bać, a co nie jest przerażające. By przestrzegali zasad, których im kazano przestrzegać, a które nie są konieczne. By przyjmowali „lekarstwa”, które im kazano przyjmować, a które nie działają.

Być może zmuszanie ludzi by uwierzyli w twoje kłamstwa, nawet jeśli przyznajesz, że kłamiesz, jest najczystszym przejawem władzy.

________________

The Covid narrative is insane and illogical…and maybe that’s no accident, Kit Knightly, Dec 29, 2021

Uzupełnienia:

Wzór na pandemię czyli jak zbudować iluzję
Ponad wszystkimi innymi iluzjami, głównym oszustwem jest: „epidemia to jedna choroba lub zespół wywołany przez jeden bakcyl”. Sprzedaje się to z pomocą nieustannej propagandy. Większość ludzi się na to nabiera. […]

________________

Porzućcie wszelką… narrację
Nie ma się czego obawiać poza samymi siewcami strachu, ich „Wielko-Resetowymi” reformami społecznymi i ich „maścią na szczury” – „eksperymentalnym”, całkowicie niepotrzebnym „specyfikiem” […]

________________

Ilekroć pojawia się kryzys… czyli jak zwiększyć kontrolę
Ilekroć pojawia się kryzys – czy to kryzys militarny, polityczny, gospodarczy, finansowy czy społeczny – tłum domaga się silnych przywódców, by się nim zaopiekowali. To doskonale pasuje do osób, które […]

________________

Czy chcą nas zabić?
Co do kampanii masowych szczepień, jest to najbardziej maniakalnie ludobójczy projekt, jaki kiedykolwiek wymyślił człowiek. Po prostu nie ma sposobu, aby obliczyć ilość cierpienia i śmierci, z jaką przyjdzie nam […]

________________

100% normy czyli jak się pozbyć grupy kontrolnej
Muszą zmusić również nas do zaszczepienia – nas WSZYSTKICH, aby nie było grupy kontrolnej, a tym samym dowodów na to, co zrobili. Mogliby wtedy zrzucić winę za masowe powikłania zdrowotne […]

Kategoria: Archiwum, Biologia, medycyna, Co piszą inni, Polecane, Polityka, Polska, Pudło, Świat, WażneAutor: AlterCabrio, 30 grudnia 2021

Rocznica bzdury prof. Horbana, która dla wielu nadal funkcjonuje jako prawda

Portal nczas.com przypomniał, że dziś jest rocznica wypowiedzi prof. Andrzeja Horbana dotycząca szprycy na koronawirusa, która okazała się bardzo szybko być totalną bzdurą. Mimo jej obalenia, wciąż dla wielu osób funkcjonuje ona jako prawda. Chodzi o skuteczność preparatu na koronawirusa.

Andrzej Horban/fot. YT/Onet News

Rok temu prof. Andrzej Horban w RMF FM ogłosił, że osoby zaszprycowane nie będą roznosiły koronawirusa SARS-CoV-2 i same nie będą chorować na Covid-19. Obecnie jest wiadomym, że była to bzdura.

– Z założenia osoby, które szczepimy nie zarażają, bo powinny być zdrowe. Ponieważ jednak nie sprawdzamy, czy człowiek jest z tym momencie nosicielem wirusa, czy nie (jest), to nie. Istotą szczepienia jest wytworzenie takiego poziomu odporności, żeby człowiek nie był zarażony. W związku z tym należy odpowiedzieć krótko i zwięźle: nie – nie będą zarażali, bo nie będą zakażeni – przekonywał „ekspert” ds. tzw. pandemii Horban.

Oficjalna narracja już się zmieniła i – rzekomo – osoby zaszprycowane mają łagodniej przechodzić chorobę koronawirusową. Nie można jednak tego stwierdzić, gdyż dane dotyczące takich przypadków są dość mocno manipulowane. Pojedyncze przypadki jednak wskazują, że choć osoby zaszprycowane trochę rzadziej trafiają do szpitala, o tyle ich stan jest o wiele częściej gorszy, niż czystych.

Natomiast w świadomości nierozumnej większości, tzw. zaszczepienie traktowane jest bardzo często jak w zapowiedzi prof. Horbana sprzed roku. Czyli ludzie błędnie zakładają, że są „bezpieczni” dla otoczenia, jak również sami są zabezpieczeni. No chyba, że obok jest osoba niezaszprycowana, to wtedy ma być to dla nich zagrożeniem. Tylko przed czym w takim razie chroni preparat?

Kontrrewolucja.net https://kontrrewolucja.net/wiadomosci/rocznica-bzdury-prof-horbana-ktora-dla-wielu-nadal-funkcjonuje-jako-prawda

A List of People Who Had Their Leg Amputated Shortly after Receiving COVID-19 Vaccine

All Global Research articles can be read in 51 languages by activating the “Translate Website” drop down menu on the top banner of our home page (Desktop version).

To receive Global Research’s Daily Newsletter (selected articles), click here.

Visit and follow us on Instagram at @globalresearch_crg.

***

As the vaccination train rolls on, tales of horrifying side effects continue to pile up. The mainstream media reports only on these cases in isolation, if at all, deliberately ignoring the wider pattern of serious blood clots directly linked to vaccination. At this point, the evidence seems deniable only when these cases are not looked at together as a group.

Here is a list of people from around the world that, in just the last few weeks and months, have had their leg amputated as a result of the COVID-19 vaccine.

Dave Mears: Former Taekwondo World Champion’s Leg “Exploded” 1 Month After Receiving AstraZeneca Vaccine

Former taekwondo world champion Dave Mears had his left leg amputated just a month after receiving the AstraZeneca COVID-19 vaccine, which caused his leg to “explode”.

Mears received the shot on March 4th and immediately developed flu-like symptoms and a sky-high temperature. A month later, he was hospitalized for a leg infection that was so bad that his leg ‘exploded’ at Peterborough City Hospital, showering blood everywhere.

Doctors had no choice but to amputate his left leg above the knee.

“There was blood everywhere. It was terrifying. I had the operation and they amputated the leg and I lost five units of blood. It was pretty serious and I was very poorly after that.”

Mears was crowned taekwondo world champion in 1984

During his 21 years abroad in Thailand, Mears qualified as a professional photographer and ran a series of successful bars before COVID-19 caused his business to come crashing down.

Read the full story here.

Cicera Santos: Brazilian Woman Had Left Leg Amputated 1 Week After Receiving Pfizer Vaccine

39-year-old Cicera Santos from Brazil had to have her left leg amputated due to blood clots just a week after getting the Pfizer COVID-19 vaccine.

Santos took the shot on August 25th and was hospitalized four days later with venous thrombosis in her left leg. The thrombosis was so severe that doctors had no other option but to amputate her leg below the knee.

The mother-of-two said after the amputation:

“I was affected by venous thrombosis in my left leg just a week after the vaccine.

I was a healthy person before this and I never had problems with my blood circulation.”

Cicero Santos alongside her two sons

Read the full story here.

Jummai Nache: 47-Year-Old Medical Assistent Had Left Hand, Right Fingers and Both Legs Amputated Shortly After Receiving Second Pfizer Vaccine

Jummai Nache, a 47-year-old medical assistant from Minneapolis lost both of her legs and left hand after her Pfizer COVID-19 vaccination.

Nache got her second shot on February 1st and immediately experienced chest pains. She was hospitalized on February 13th after blood clots were found throughout her entire body. Both her legs below the knees and most of her hands had to be surgically removed or she would’ve died.

Jummai’s husband, Philip, said after her horrific injuries:

“My experience on this journey has been so difficult but I can’t imagine the excruciating pain mental, physical, and emotional that my wife is going through.”

Jummai with her husband Philip before her vaccine injury

Junmai’s case was investigated by the Centers for Disease Control and Prevention (CDC). However, the agency could not determine whether the vaccine played a role in her condition. Junmai and her husband Philip were not satisfied with these findings.

The Nigerian couple is still fighting for justice to this day.

Read the full story here.

Goran: 50-Year-Old Construction Worker Had Leg Amputated Due To Blood Clots Three Weeks After Receiving AstraZeneca Vaccine

Viennese construction worker Goran had to have his right leg amputated due to blood clots just 3 weeks after receiving his first AstraZeneca COVID-19 vaccine.

Goran had developed severe pain in his leg and “spat blood once or twice a day”. By March 13th, the pain in his leg got so bad his wife called an ambulance. The builder of more than 30 years said:

“I’ve never felt such pain in my whole life. My leg was white, blue and black.”

He had to have three surgeries in one week and was put in an induced coma. When he awoke, doctors told him that his lower leg had been amputated.

“I will never forget that pain when I woke up for the rest of my life.”

Alex Mitchell: Scottish Man Had Left Leg Amputated 2 Weeks After Receiving AstraZeneca Vaccine

56-year-old Alex Mitchell lost his leg just 2 weeks after receiving the AstraZeneca COVID-19 vaccine on March 20th.

Mitchell, from Glasgow Scotland, was hospitalized on April 4th after collapsing at home. He had developed blood clots in his lower abdomen and in both legs which forced surgeons to remove his left leg above the knee.

“The doctors were speaking to consultants all around the world about me, because it was unheard of for someone with this level of clotting to survive.”

Mitchell learning to walk again

Despite losing his leg, Mitchell was still positive about the vaccine and did not want to ‘discourage’ others from taking the shot.

“I had the vaccine because I want things to go back to normal as soon as possible and the only way we can do this is by being vaccinated. I wouldn’t want to discourage people from having the Covid jab.

From what they know, what happened to me is rare. It’s only going to affect maybe one or two people, so don’t let it put you off.”

Read the full story here.

Harold Molle: Australian Man Had Left Leg Amputated Just Days After Receiving AstraZeneca Vaccine

Australian Harold Molle had to have his left leg amputated because of blood clots just three days after his second dose of the AstraZeneca vaccine.

Molle said about the incident:

“It was excruciating pain.

It’s going to cost me now, I’ve got to get an artificial leg and a wheelchair.”

Despite losing his leg, he too spoke positively about the vaccine.

“The vaccine worked because it saved me in the hospital because I caught COVID there, and if I didn’t have the vaccine they said I would have most probably got real sick.”

Read the full story here.

Ketsiri Kongkaew: 20-Year-Old Student Lost Her Leg After AstraZeneca Vaccine, Died 2 Months Later From Blood Thinner Complications

Thai student Ketsiri Kongkaew had to have her leg surgically removed just weeks after receiving the AstraZeneca COVID-19 vaccine.

The 20-year-old, who had received her shot on August 13th, immediately developed a high temperature and flu-like symptoms and was hospitalized a week later for severe blood clots in her left leg which gave doctors at Krabi Hospital no other option but to surgically remove her leg.

Her grandmother, Harlia Kongkaew, said about the injury:

“She [Ketsiri] was transferred to Surat Thani Hospital for an X-ray where doctors said that there was a blockage in the artery and that she had to be sent to Krabi Hospital for emergency surgery. That’s when her left leg got amputated above the knee.

This was a result of the vaccine. She never had any diseases before this.”

The student initially seemed to recover from her operation and was put on blood thinners, which caused a brain haemorrage just two months later. Doctors performed emergency surgery but Ketsiri died after a few days.

Read the full story here.

Juan Pablo Medina: Mexican-American Actor Had Leg Amputated Due To Blood Clots Shortly After Receiving COVID-19 Vaccine

“La Casa de las Flores” actor Juan Pablo Medina had his leg amputated on August 3rd due to thrombosis. The 44-year-old actor is alleged to have gone to a deep depression after his horrific injury.

The news prompted thousands of reactions on social media with speculation about the cause of his condition. Media reported at the time that the actor’s life was at stake during the emergency surgery, and therefore his family opted for the amputation to save him.

Juan Pablo Medina with his wife and fellow actor Paulina Dávila

His wife Paulina Dávila recently said that he is still in full recovery and hopes soon to publicly speak about the incident:

“When he [Juan Pablo] is ready, he will share his story and tell everyone what happened. It is not up to me.”

Jeanine Calkin: State Senator Had Leg Amputated Shortly After Receiving COVID-19 Vaccine

Senator Jeanine Calkin had to have her right leg amputated because of a blood clot that had developed shortly after receiving the COVID-19 vaccine.

Calkin, who is a senator for the state of Rhode Island, said after the amputation:

“Doctors discovered that I had an infection, which had led to blood clots. The clotting had blocked the flow of blood to my legs. The doctors determined that to save my life, they needed to amputate my right leg, which they did on Friday.”

Despite the clot developing shortly after receiving the jab, Calkin stated that she does not believe it was related to the vaccine.

*

By The COVID World Global Research, December 29, 2021 The COVID World 25 November 2021 Theme: Science and Medicine https://www.globalresearch.ca/list-people-had-their-leg-amputated-shortly-receiving-covid-19-vaccine/5765792

Prezydent Brazylii nie zaszczepi córki. Sam również nie przyjął szprycy.

Prezydent Brazylii, Jair Bolsonaro, zapowiedział, że nie zaszczepi na COVID-19 swojej 11-letniej córki. Sam również nie jest zaszczepiony.

W styczniu w Brazylii ruszy kampania szczepień przeciwko COVID-19 dzieci w wieku 5-11 lat. Szczegóły ma niebawem przedstawić tamtejszy minister zdrowia.

Prezydent Bolsonaro nie jest zwolennikiem masowych szczepień dzieci.

Dzieci nie umierały (na koronawirusa – red.) na taką skalę, by usprawiedliwiałoby to ich szczepienia – oświadczył Bolsonaro w rozmowie z dziennikarzami.

Dodał, że swojej 11-letniej córki nie zaszczepi.

Moja córka nie zostanie zaszczepiona, chcę żeby było to jasne – oświadczył teraz Bolsonaro.

Prezydent Brazylii siebie także nie zaszczepił przeciwko COVID-19. Jest ozdrowieńcem – chorobę przeszedł łagodnie w lipcu 2020 roku.

Bolsonaro znany jest z odmiennej od głównego nurtu polityki w kwestii COVID-19. Wielokrotnie zapowiadał, że obowiązku szczepień w Brazylii nie będzie, a ludzie w tej kwestii mają wolną wolę.

 – Zmuszanie ludzi do przyjmowania szczepionki lub mówienie, że kto jej nie przyjmie, nie dostanie paszportu, pracy w sektorze publicznym, to jest dyktatura – mówił niedawno prezydent Brazylii.

https://nczas.com/2021/12/30/prezydent-bolsonaro-nie-zaszczepi-corki-sam-rowniez-nie-przyjal-szprycy/

Portugalia: Światowi liderzy szczepień. Zaszprycowali prawie 90 procent mieszkańców. Biją rekordy zakażeń.

Podczas ostatnich 24 godzin w Portugalii koronawirusem zakaziło się ponad 26 tys. osób, czyli najwięcej w ciągu jednej doby od początku pandemii Covid-19 – poinformowało w środę ministerstwo zdrowia w Lizbonie. Dzień wcześniej odnotowano 17 tys. dobowych infekcji.

W ocenie minister zdrowia Marty Temido tak duża liczba zakażeń SARS-CoV-2 wynika z dominującego już wśród chorych w Portugalii wariantu Omikron. Kierowany przez Temido resort szacuje, że zdecydowana większość infekcji koronawirusem dotyczy aglomeracji Lizbony oraz Porto.

Służby medyczne Portugalii spodziewają się, że na początku stycznia liczba dobowych zakażeń koronawirusem może przekroczyć w kraju poziom 30 tys.

W środę ministerstwo zdrowia ogłosiło, że wprowadza obowiązek posiadania aktualnego testu na obecność koronawirusa przez uczestników imprez kulturalnych organizowanych w Portugalii pomiędzy 30 grudnia a 2 stycznia.

Przypomniano, że po tym terminie do 9 stycznia na terenie całego kraju obowiązywać będzie zakaz pracy placówek oświatowych, zaś urzędnicy niemający kontaktu z petentami zobowiązani zostaną do zdalnej pracy.

Portugalia to kraj o jednym z najwyższych na świecie wskaźników zaszczepienia przeciw COVID-19. Według danych amerykańskiego Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa do 24 grudnia pierwszą dawkę szczepionki przyjęło tam 89 proc. mieszkańców kraju, a w pełni zaszczepionych było 88 proc. „Dawkę przypominającą” otrzymało dotąd 26 proc. ludności.

https://nczas.com/2021/12/30/swiatowi-liderzy-szczepien-zaszprycowali-prawie-90-procent-mieszkancow-bija-rekordy-zakazen/

Wariant Omikron jest odporny na szczepionki. Na cholerę więc zmuszają do szczepień?

Szczepionki Johnson & Johnson, Sputnik V i Sinopharm miały zerową skuteczność, zaś preparaty Moderny, Pfizer-BioNTech i AstraZeneci, działały odpowiednio 33, 44 i 36 razy słabiej.

=================

Bardzo niepokojące wyniki badań opublikowało prestiżowe pismo naukowe „Nature”. Zespół naukowców zbadał najpopularniejsze covidowe szczepionki i niestety nie są one skuteczną przeciwwagą dla ekspansji wariantu Omikron.

Wyniki pięciu badań nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że wariant Omikron SARS-CoV2, jest odporny na obecnie istniejące przeciwciała, powstające zarówno po szczepieniach, jak i wszystkie inne, produkowane w celach medycznych.

Przeciwciała blokują wirusa poprzez oddziaływanie z jego białkiem kolca. Sęk w tym, że Omikron ma 30 mutacji właśnie w tym białku, co bardzo mocno wpływa na problem z odpornością wobec nowego wariantu.

Uczeni sprawdzili skuteczność wszystkich najpowszechniej stosowanych szczepionek: Pfizera, Moderny, Johnson & Johnson i AstraZeneci. Pobrano próbki od 54 w pełni zaszczepionych osób.

Odnotowany został „znaczący spadek efektywności” wszystkich szczepionek przeciw nowemu wariantowi. Dotyczyło to także uczestników badania, którzy wcześniej przeszli już zakażenie.

Badacze zaznaczyli jednak, że po dawkach przypominających Pfizera i Moderny, spadek skuteczności przeciwciał był nieco mniejszy.

Jednak z badań szwajcarskiej firmy Humabs wynika, że szczepionki Johnson & Johnson, Sputnik V i Sinopharm miały zerową skuteczność, zaś preparaty Moderny, Pfizer-BioNTech i AstraZeneci, działały odpowiednio 33, 44 i 36 razy słabiej.

Nowe badania rodzą więc pytanie o to, czy w przypadku globalnych szczepień cały czas eksperymentalnymi preparatami na COVID-19, rzeczywiście korzyści nadal przewyższają ryzyko.

Jeśli chcemy uniknąć jeszcze większego paraliżu, to raczej nie powinniśmy nakładać na covidowe hospitalizacje, konsekwencji niepożądanych odczynów poszczepiennych.

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/wariant-omikron-jest-odporny-na-szczepionki-czy-jest-wiec-sens-szczepic