Nie ma takiego miasta – Kanada! Za długo, zbyt bezczelnie i topornie to wszystko trwa, żeby mogło się utrzymać.

Przyznaję, że ukradłem tytuł z Twittera, ale też nie przesadzajmy z tą kradzież, wszak Bareja to dobro wspólne i narodowe. Pozwolę sobie też na rozbudowanie parafrazy o pełen dialog klienta i pani z poczty: „Kanada w Kanadzie, proszę pani. To, co mi pan nie mówi, cholera jasna!”

Od kilku dni Kanadę w całym Internecie i mediach mogą znaleźć tylko najbardziej wytrwali poszukiwacze, archeolodzy i inni zbieracze artefaktów. Jeszcze dwa tygodnie temu pełno było Kanady, pokazywano ten ogromny kraj zarządzany przez premiera Trudeau, jako wzorcowy, no może nie tak, jak Izrael, ale komplementów było wiele. Przede wszystkim eksperci i naukowcy wypowiadali się pochlebnie, zwracając uwagę na zdyscyplinowane i odpowiedzialne społeczeństwo, które pobiera kolejne dawki i przestrzega zasad.

Matka Kurka https://www.kontrowersje.net/nie-ma-takiego-miasta-kanada/

————-

Gdzieś w okolicach czwartku sytuacja w Kanadzie „nieco” się zmieniła i społeczeństwo także. Przez kilka dni do Ottawy zmierzał konwój ciężarówek i ostatecznie w sobotę wieczorem polskiego czasu, dotarli na miejsce. Pamiętajmy, że Kanada to nie Polska, w której można w przez pół dnia przejechać z jednego końca na drugi, w Kandzie mamy zupełnie inne przestrzenie i dlatego podróż trwała znacznie dłużej, co jest niezwykle istotną okolicznością. Dziesiątkom tysięcy ludzi chciało się przejechać 2000, 3000 km i więcej, żeby niekoniecznie się zgodzić z kanadyjskim „porządkiem”. Wydawałoby się, że w takiej sytuacji premier kraju powinien czekać na obywateli z chlebem, solą i orkiestrą dętą, tymczasem Trudeau, podwinął ogon. Zachowanie Trudeau to pierwszy spektakularny sukces protestujących przeciw „nowej normalności” i to musi cieszyć, każdego normalnego człowieka, ale normalnego według starej normalności. Nie bez znaczenia jest fakt, że to północna Kanada, czyli tamtejsze „skrzydło wschodnie”, przyjechała do cywilizowanej i tolerancyjnej Ottawy. Pewnie jest to jedna z przyczyn ciszy medialnej i ucieczki Trudeau, człowieka tak bardzo światowego, że nosi kolorowe skarpetki zgodnie z najnowszymi trendami mody.

Kanadyjski „konwój wolności” dotarł nie tylko do Ottawy, ale i wbrew wysiłkom politycznych oraz korporacyjnych decydentów, spektakularnie wjechał do Internetu i to drugi, światowy sukces protestujących.

Tacy starsi ludzie, jak piszący te słowa, pamiętają tak zwany drugi obieg, ale wtedy działało to zupełnie inaczej. Powielacza i przekazywanej rodzinnie wiedzy historycznej, tej prawdziwej, a nie szkolnej, przy całym szacunku, nie da się porównać z siłą globalnej sieci. Kanadyjskie mleko się rozlało i nie ma takiej możliwości, żeby tę kałużę, czy raczej morze ominąć.

Niestety nie jest to tak różowy akwen jak się niepoprawnym optymistom wydaje. Rzecz sama w sobie ciekawa, dopingująca i dająca nadzieję, ale te wielkie hasła o początku światowej rewolucji wielkiego pokrycia w rzeczywistości nie mają. W samej Kanadzie znajdziemy miliony, jak nie połowę zadowolonych z „nowej normalności” i to jest bezpośrednia przyczyna, że cała operacja związana z podawaniem dawek i zakrywaniem ust była możliwa do przeprowadzenia w tak przygnębiającym zakresie.

Na pewno cieszą trzy rzeczy, po pierwsze sam protest, który w jakimś stopniu będzie zaraźliwy, po drugie strach i ewakuacja polityków, po trzecie i paradoksalnie cenzura. Przy tej ostatniej radości chodzi zarówno o samą cenzurę, jak i jej przełamanie. Nic tak nie pokazuje nastrojów społecznych, jak rozjazd pomiędzy tym, co ludzie naprawdę myślą, patrz piszą w Internecie, a tym co propagandyści pokazują w telewizji. Dla mnie jest jeszcze jeden plus w tym wszystkim. Gdy większość płakała, że nas pozamykają i przerobią na cyborgi, byłem na tyle bezczelny, aby wieszczyć koniec spektaklu.

Jeszcze nie dziś i może nie jutro, ale do wiosny musi nastąpić przełom, w przeciwnym razie Kanada się naprawdę powtórzy i to ze zwielokrotnioną siłą w wielu krajach. Nie nazwałbym kanadyjskiego konwoju przełomem, ale bardzo dużą kroplą, która wydrążyła spory kawałek i tak erodującej skały. Za długo, zbyt bezczelnie i topornie to wszystko trwa, żeby mogło się utrzymać.

200 pracowników Klinicznego Szpitala w Rzeszowie nie godzi się na przymusowe szprycowanie. Czy w ślad za nimi ruszą inni lekarze w Polsce?

———————-

Fryderyk Nowak https://cai24.pl/na-glowne/42659/bunt-lekarzy-w-rzeszowie-200-pracownikow-szpitala-nie-godzi-sie-na-przymusowe-przyjmowanie-preparatu/

—————————

W Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie doszło do prawdziwego buntu. Aż 200 pracowników sprzeciwia się obowiązkowym szczepieniom, które to zostało nałożono na służby medyczne „w ramach walki z epidemią”.

Przypomnijmy, po 1 marca pracownicy ci mogą stracić pracę. Sprawę nagłośniła Inicjatywa Sanocka.

Przedstawiciele służb medycznych z rzeszowskiego szpitala podkreślają, że są za dobrowolnością szczepień oraz że brak zastrzyku nie może skutkować utratą pracy. Apel w tej sprawie, podpisany przez 200 pracowników Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie, trafił do Inicjatywy Sanockiej.

Inicjatywa Sanocka powstała we wrześniu 2021 roku. Wśród jej postulatów znalazły się: „ochrona praw katolików i Kościoła”, „odwoływanie samorządowców, służących rządowemu bezprawiu epidemicznemu (zwłaszcza przymuszanie do szczepienia dzieci w szkołach)” oraz „uchylenie ustawy wprowadzającej stan epidemii, którą rząd terroryzuje nas od kilkunastu miesięcy”.

Sygnatariuszami Inicjatywy Sanockiej są Jacek Kotula, Radny Sejmiku Wojewódzkiego, Marcin Solarz, Sanoczanin oraz działacz społeczny i sportowy, a także Ryszard Skotniczny, prezes Stowarzyszenia Europa Tradycja.

W swoim apelu pracownicy rzeszowskiego szpitala wskazali, że od swojego pracodawcy dostali informację o konieczności przyjęcia preparatu do końca lutego 2022 roku.

„Bardzo serio traktujemy swoje medyczne powołanie. W służbie pacjentom, bylibyśmy oczywiście gotowi na zasadach pewnego ryzyka przyjmować sami substancje, szczepionki. Jednak mija właśnie dokładnie rok, od słynnej wypowiedzi głównego doradcy premiera ds. epidemii prof. Andrzeja Horbana: zaszczepieni na COVID-19 nie będą zarażali, bo nie będą zakażeni.

Wiemy o tym najlepiej, jako praktycy – na co dzień działający na pierwszej linii frontu leczenia mieszkańców Podkarpacia, w tym chorych, u których stwierdzono zarażenie wirusem – że okazało to się oczywistym kłamstwem” – napisali pracownicy szpitala.

Lekarze dodali, że ich zdaniem rządowa strategia walki z epidemią okazała się nieskuteczna i była oparta o propagandę szczepień, bez uwzględnienia faktycznej sytuacji medycznej.

„Skoro więc nasze przyjęcie bądź nie preparatów, nie decyduje o dobru naszych pacjentów uważamy, iż zmuszanie do ich przyjmowania nie ma podstaw merytorycznych, naukowych. Oczywiście, każdemu należy pozostawić wolność wyboru, jeśli uważa, że preparaty te mogą służyć jego osobistemu zdrowiu. Na dziś jednak wydaje się oczywiste, że równie uzasadniony jest, gdy ktoś nie chce podejmować ryzyka ich przyjmowania zwłaszcza iż, jak już jasno widać, oznaczać to będzie nieograniczone w czasie przyjmowanie ich co kilka miesięcy bez jasnej perspektywy, iż faktycznie pozwoli to na rozwiązanie problemu epidemii” – podkreślili medycy.

Lekarze z rzeszowskiego szpitala podnieśli również kwestię odpowiedzialności za niepożądane skutki szczepionek. Ich zdaniem fakt, że wciąż pozostaje ona nierozwiązana, jest dość wymowny.

Rzeszowscy lekarze zaznaczyli też, że pismo w sprawie obowiązkowego szprycowania odbierają jako groźbę. „Jakie konsekwencje i na jakiej podstawie prawnej mają dotknąć tych z nas, którzy nie podporządkują się rozkazowi?” – pytają.

Według dziennikarzy wielu pracowników szpitala prędzej odejdzie z pracy, niż zgodzą się na przymus szprycowania. A to może oznaczać paraliż działalności placówki – i kolejny cios w pacjentów.

Źródła: rzeszow24.pl/PCh24.pl/korsosanockie.pl/nczas.com

Zaszczepiona 20-latka: Zawał serca, rabdomioliza, zapalenie płuc, sinica, kwasica. Obcięli obie nogi

Młoda dziewczyna trafiła do szpitala z silnymi bólami nóg. 20-letnia Claire Bridges, piękna modelka została przyjęta 16 stycznia br. do szpitala Tampa General Hospital na Florydzie, gdzie zdiagnozowano u niej zapalenie mięśnia sercowego, rabdomiolizę, zapalenie płuc, sinicę, kwasicę… W kilka godzin później doznała zawału, z zatrzymaniem akcji serca. Akcja ratowania trwała półtorej godziny, z dwiema próbami przywrócenia krążenia.

———————

https://www.bibula.com/?p=131142

—————-

Następnego dnia jej kolejne organy obumierały, nerki przestały działać, zastosowano dializę, a w nogach powiększył się ból i ciśnienie uniemożliwiające krążenie.

To doprowadziło do nieodwracalnych zmian, co zmusiło lekarzy do podjęcia decyzji o amputacji obu nóg. Operację wykonano wczoraj, 28 stycznia br. 

Na stronach GoFundMe utworzono zbiórkę pieniędzy. W opisie na wstępie stwierdzono jasno i dumnie: „Tak, była zaszczepiona!”

Przyczyna – oczywiście Covid!

Krótka informacja o jej przypadku zamieszczona w lokalnej telewizji oczywiście nie wspomina o zaszczepieniu, gdyż według obowiązującej mantry nie ma to nigdy nic wspólnego z jakimkolwiek pogorszeniem stanu zdrowia, a szczepionki są z definicji „bezpieczne i skuteczne”.

Filmik zaczyna się natomiast od propagandowego podkreślenia, że „Wirus jest cały czas z nami … Lekarze zdiagnozowali zapalenie mięśnia sercowego … krótko po tym jak została ona zdiagnozowana pozytywnie na Covid”. Co ciekawe, reportaż nie wspomina nawet o wcześniejszych problemach zdrowotnych. Opis na stronie kanału TampaBay również wskazuje na „Covid-19” jako przyczynę jej nagłego upadku na zdrowiu, ale dodaje enigmatyczną historię chorobową. Oto jak opisują przypadek, zwróćmy uwagę na szczegóły, bo tam lubi przebywać dziennikarski diablik:

Claire Bridges była jak każda inna 20-latka, ale z lekką osobliwością: urodziła się z ciężkim przypadkiem choroby serca. Ojciec Claire wyjaśnił, że czuła się dobrze i wykonywała regularne badania. Dwa tygodnie temu Clair [1] została szybko przewieziona na oddział intensywnej terapii. Clair [2] została przetestowana pozytywnie na Covid-19. Jej ojciec wyjaśniał, że zdrowie Clair szybko się pogorszyło i inne organy zaczęły odmawiać. … Ale kiedy to się zaczęło? Clair została przyjęta do szpitala 16 stycznia z [1] silnymi bólami nóg i [2] z Covid-19. W szpitalu Clair została zdiagnozowana z kowidowym zapaleniem mięśnia sercowego, rabdomiolizą, zapaleniem płuc, sinicą, kwasicią…

Uważny czytelnik zauważy natychmiast manipulację: Czy rzekomy Covid był przyczyną jej przyjęcia do szpitala, czy jednak silny ból nóg? Z opisu wynika dosyć jasno następstwo wydarzeń: napierw był silny ból nóg – zaznaczyliśmy to numerem [1], a później wykonano „test na Covid” – [2]. Jest to zresztą logiczne, gdyż w momencie przyjmowania do szpitala rutynowo wykonuje się „kowidowe testy”. Zresztą, to ostatnie, najbardziej zmanipulowane zdanie wyjaśnia wszystko („została zdiagnozowana z kowidowym zapaleniem mięśnia sercowego„).

Nie ma czegoś takiego jak „kowidowe zapalenie mięśnia sercowego”, nie odejmuje się nóg osobom z pozytywnym „testem”, natomiast np. zapalenie mięśnia sercowego jest typowym, powszechnie występującym tzw. skutkiem ubocznym „szczepionek przeciwko Covid-19”. Kiedy młoda Clair zaszczepiła się, kiedy przyjęła może kolejną cudowną dawkę „szczepionki” – nie dowiemy się, bo wyjaśniłoby to zbyt jasno związki przyczynowo-skutkowe.

Jak widać, absurdalna propaganda nie ustępuje i według niej mityczny kowid „wykrywany przez testy” jest przyczyną zawałów serca, całej serii obumierania narządów i w konsekwencji amputacji nóg u młodej dziewczyny. Ile jeszcze istnień ludzkich musi zostać poświęconych bożkowi kowidowemu zanim nastapi przebudzenie ze świata iluzji pisanego ręką geszefciarzy? Kiedy zostaną odrzucone „testy na Covid” i inne zabobonne praktyki? Kiedy znikną eksperymentalne, genetyczne ludobójcze preparaty zwane „szczepionkami przeciwko Covid-19”, powodujące spustoszenie wśród młodych i starych, zdrowych i schorowanych?

Oprac. www.bibula.com 2022-01-06 na podstawie: TheCovidWorld

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zaszczepiła się – straciła obie ręce i obie nogi…

29/02/2022. Czy… przetrzymamy komunizm sanitarny?

Czy bez powszechnej kultury naturalnej odporności oraz kultury obywatelskiej i prawnej przetrzymamy komunizm sanitarny, wymuszający systematyczne przyjmowanie odporności sztucznej?

-Wiadomości pandemijne 29 stycznia 2022 Michał Jabłoński 

Trochę historii 

Dawniej nie mówiono o zakażeniach bezobjawowych. Za zakażone były uznawane osoby mające zespół objawów chorobowych, które następują w wyniku przełamania przez bakterie lub wirusy obu barier immunologicznej odporności naturalnej. Definicja naukowa przedstawiała pojęcie zakażenia stwierdzając jednoznacznie:

„Zakażenie: Zespół Objawów Patologicznych powstałych na skutek zadziałania na ustrój czynnika chorobotwórczego (bakterie, wirusy) po przezwyciężeniu naturalnych, swoistych i nieswoistych barier immunologicznych.”

„Oblicza pandemii”: dr Zbigniew Martyka (YouTube)  29 stycznia 2022 

https://postawnawolnosc.pl/2022/01/29/rzeszow-bunt-pracownikow-sluzby-zdrowia-nie-chca-sie-szczepic-200-pracownikow-klinicznego-szpitala-wojewodzkiego-nr-2-w-rzeszowie-sprzeciwia-sie-obowiazkowi-szczepien-przeciwko/
Na pomoc prawną dla Ratownika Medycznego Roberta z Lublina i innych Ratowników, za świadectwa prawdy – ciąg dalszy

Dane o zakażeniach GOV.pl / raport. Zaszczepieni, niezaszczepieni, wiek, producent… https://postawnawolnosc.pl/zakazenia/

Chińska analna Olimpiada. Sportowcy mogą być testowani z… odbytu. Śledzenie na każdym kroku.

Prowokacja wisi w powietrzu  Andrzej Kumor z Kanady w swym kolejnym wideofelietonie ostrzega 

Ottawa konwój ciężarówek zbliża się do Ottawy https://www.youtube.com/watch?v=jjwOUPIHxT8

Elon Musk wspiera protest kierowców ws. przymusu szczepień. „To droga do tyranii” – napisał

Koronafaszyzm we Włoszech

Budzący nadzieję list wsparcia naukowców kanadyjskich do osób niewyszczepionychhttps://www.globalresearch.ca/letter-unvaccinated/575228

Dr Denis Rancourt (działacz Stowarzyszenia Wolności Obywatelskich w Ontario, OCLA) i kilku kanadyjskich naukowców, napisali w sierpniu 2021 list otwarty, aby wesprzeć tych, którzy zdecydowali się nie przyjąć tak zwanej „szczepionki przeciw COVID-19”. Dzisiaj go publikujemy, bo jest on tym bardziej aktualny.

Autorzy listu podkreślają dobrowolny charakter udziału w trwającym globalnym eksperymencie medycznym, a także potrzebę świadomej zgody i indywidualnej oceny korzyści i ryzyka. Sprzeciwiają się presji wywieranej przez urzędników zdrowia publicznego, media głównego nurtu i media społecznościowe a także wyszczepionych współobywateli.

Kontrola nad naszą integralnością cielesną może być ostateczną granicą walki o ochronę swobód obywatelskich i praw naturalnych.

List otwarty do niewyszczepionych

Nie jesteś sam!

Na dzień 28 lipca 2021 r. 29% Kanadyjczyków nie pobrało „szczepionki przeciw COVID-19”, a dodatkowe 14% otrzymało tylko jeden zastrzyk. W USA i Unii Europejskiej mniej niż połowa populacji jest w pełni zaszczepiona, a nawet w Izraelu, „światowym laboratorium” według Pfizera, jedna trzecia ludzi pozostaje całkowicie niewyszczepiona. Politycy i media przyjęli jednolity pogląd, robiąc z nieszczepionych kozła ofiarnego za kłopoty, które nastąpiły po osiemnastu miesiącach siania strachu i blokad. Czas to sprostować.

Całkowicie rozsądne i uzasadnione jest powiedzenie „nie” niewystarczająco przetestowanym szczepionkom , dla których nie ma wiarygodnych podstaw naukowych. Masz prawo domagać się ochrony nad swoim ciałem i odmówić leczenia, jeśli uznasz to za stosowne. Masz rację mówiąc „NIE” naruszeniu swojej godności, integralności i autonomii cielesnej. To jest Twoje ciało i masz prawo wyboru. Masz rację, walcząc o swoje dzieci chroniąc je przeciwko masowym szczepieniom w szkole.

Masz prawo zapytać, czy dobrowolna i świadoma zgoda jest w ogóle możliwa w obecnych okolicznościach. Skutki długoterminowe są nieznane. Skutki międzypokoleniowe nie są znane. Deregulacja naturalnej odporności wywołana szczepieniem jest nieznana. Potencjalna szkoda jest nieznana, ponieważ zgłaszanie zdarzeń niepożądanych jest opóźnione, niekompletne i niespójne w różnych jurysdykcjach.

Jesteś celem mediów głównego nurtu, rządowych kampanii socjotechnicznych, niesprawiedliwych zasad i polityk, współpracujących z systemem terroru sanitarnego pracodawców i tłumu ogłupiałych od propagandy wyszczepiennej w mediach społecznościowych.

Mówi Ci się, że to Ty jesteś teraz problemem i że świat nie może wrócić do normalności, jeśli nie zostaniesz wyszczepiony. Zaciekle robi się z was kozła ofiarnego na drodze propagandy i presji innych wokół was. Pamiętajcie: nie jesteście niczym tym, czym terroryści sanitarni próbuję was obciążyć.

Jesteś niesłusznie oskarżony o bycie „wytwórcą” nowych wariantów SARS-CoV-2, podczas gdy w rzeczywistości, według czołowych naukowców, Twój naturalny układ odpornościowy wytwarza odporność na wiele składników wirusa. Zwiększy to ochronę przed szeroką gamą wariantów wirusów i zniesie dalsze rozprzestrzenianie się na wszystkich innych.

Masz prawo żądać niezależnych badań, recenzowanych przez naukowców niefinansowanych przez międzynarodowe firmy farmaceutyczne. Wszystkie recenzowane badania dotyczące krótkoterminowego bezpieczeństwa i krótkoterminowej skuteczności były finansowane, organizowane, koordynowane i wspierane przez korporacje Big-Pharma, nastawione wyłącznie na zysk; żadne dane z badań nie zostały upublicznione ani udostępnione naukowcom, którzy nie pracują dla tych firm.

Masz rację, kwestionując wstępne wyniki badań klinicznych tych zastrzyków. Twierdzenie o wysokiej wartości względnej skuteczności opierają się na niewielkiej liczbie niejasno określonych „infekcji”. Badania również nie były „ślepe”, ponieważ osoby wykonujące zastrzyki wiedzieli lub mogli wydedukować, czy wstrzykują eksperymentalną szczepionkę, czy placebo. To nie jest akceptowalna metodologia naukowa w badaniach szczepionek.

Masz rację apelując o różnorodność opinii naukowych. Podobnie jak w naturze, potrzebujemy polikultury informacji i jej interpretacji. A teraz tego nie mamy. Decyzja o nieprzyjmowaniu tych nieodpowiednio przebadanych preparatów świadczy tylko o Twoim rozsądku, przejrzystości i odpowiedzialności. Masz rację, pytając: „Co dalej, gdy oddamy władzę nad własnym ciałem?”

Nie daj się zastraszyć. Bądź wytrwały w swym oporze, uczciwości wobec samego siebie i niezmienności swego stanowiska. Łączcie się w społeczności podobnych sobie, planujcie wzajemną pomoc i opowiadajcie się za naukową odpowiedzialnością i wolnością słowa, które są niezbędne do rozwoju społeczeństwa. 

Jesteśmy wśród wielu, którzy stoją z wami:

dr Angela Durante 
dr Denis Rancourt
dr Claus Rinner 
dr Laurent Leduc 
dr Donald Welsh
dr John Zwaagstra
dr Jan Vrbik
Valentina Capurri

-- 
Serdecznie pozdrawiam

Jan Rybski
Inicjator-Założyciel
Inicjatywa na Rzecz Zmian w Polsce "BASTA!"

Wolność jest zbyt cenna, aby mogła być za darmo.

"Złożenie wolności w ofierze na ołtarzu bezpieczeństwa obraca się zawsze w przemoc obdarowanego wobec ofiarodawcy" - Jan Rybski
"Odwagi! Wypłyń na głęboką wodę - i szukaj tam prawdy, stawiając sobie pytania i szukając na nie odpowiedzi! - bo tylko prawda nas wyzwoli!"
"Prawda jest jak lew. Nie trzeba jej bronić. Uwolnij ją, a obroni się sama" - Św. Augustyn 
"Bądź odważny, gdy rozum zawodzi, bądź odważny - w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy" - Przesłanie Pana Cogito, Zbigniew Herbert
"Wolność łączy z prawdą nierozerwalny związek" - św. Jan Paweł II.
"Dobro jest powszechniejsze i potężniejsze niż to, w co Bestia chce, abyśmy wierzyli" - abp Carlo Maria Vigano, 2020
"Każdy, kto unika polemiki, jest przestępcą" - Solon, VI.w.BC

Obszar załączników

Podgląd filmu YouTube Le «Convoi de la liberté» passe par la région de Québec

Official Data shows Children are up to 52 times more likely to die following Covid-19 Vaccination than Unvaccinated Children.

Official Data shows Children are up to 52 times more likely to die following Covid-19 Vaccination than Unvaccinated Children & the ONS is trying to hide it

Back on 20th Dec 21, the Office for National Statistics (ONS) published a dataset containing details on ‘deaths by vaccination status in England’ between 1st Jan and 31st Oct 21.

https://dailyexpose.uk/2022/01/29/ons-data-covid-vaccinated-children-52x-more-likely-to-die/

The dataset contains various tables showing details such as, ‘Monthly age-standardised mortality rates by vaccination status for deaths involving COVID-19’, and ‘Monthly age-standardised mortality rates by vaccination status for non-COVID-19 deaths’.

What the dataset also includes is ‘age-standardised mortality rates by age-group and vaccination status for all deaths’, however they have conveniently left out the data for children, and only included data on age groups over the age of 18.

What they also did in the data they included is bunch all young adults together meaning the rates of death are calculated for 18-39 year-olds, a total of 22 years. But for every other age group the rates of death are calculated for a total of 10 years, with 40-49, 50-59 etc.

However, on table 9 of the ‘Deaths by Vaccination Status’ dataset, the ONS have inadvertently provided enough details on deaths among children and teenagers by vaccination status for us to calculate the mortality rates ourselves, and to put it bluntly, they are horrifying, and make it obvious as to why the ONS chose to exclude children from the mortality rates dataset.

What the ONS have done, as can be seen in the above table, is provide an age standardised mortality rate per 100,000 person-years, rather than per 100,000 population.

The reason for this is that the size of each vaccination status population has been changing all the time, due to the unvaccinated moving into the one-dose category, and the one-dose vaccinated moving into the two-dose vaccinated category throughout the year.

So by doing it this way it provides a much more accurate picture of the mortality rates because it accounts both the number of people and the amount of time a person has spent in each vaccination status.

And on table 9, the ONS have provided us with the number of deaths by vaccination status among children and teenagers, and have kindly also provided us with the person-years, meaning we can calculate the mortality rate per 100,000 person years for 10-14 year olds, and 15-19 year olds by vaccination status.

According to the ONS, between 2nd January and 31st October 2021 there were 96 deaths recorded among 10-14-year-olds who had not been vaccinated, and 160 deaths recorded among 15-19-year-olds who had not been vaccinated.

The ONS have calculated the person-years among unvaccinated 10-14 year-olds during this period to be 2,094,711, whilst they’ve calculated person-years among unvaccinated 15-19 year-olds during this period to be 1,587,072.

To work out the mortality-rate per 100,000 person years all we need to now do is divide the person-years by 100,000, and then divide the number of deaths by the answer to that equation.

So for 10-14 year-olds we perform the following calculation –

2,094,711 (person-years) / 100,000 = 20.94711

96 (deaths) / 20.94711 = 4.58

Therefore, the mortality rate per 100,000 person-years among unvaccinated 10-14-year-olds is 4.58 deaths per 100,000 person-years between 1st Jan and 31st Oct 21.

By using the same formula we find that the the mortality rate among unvaccinated 15-19-year-olds is 10.08 deaths per 100,000 person-years.

Now all we have to do is use the same formula to calculate the mortality rate among one-dose vaccinated and two dose vaccinated 10-14, and 15-19 year-olds, by using the person-years and number of deaths provided by the ONS in table 9 of their ‘Deaths by Vaccination Status’ report, which are as follows –

Source Data

Source Data

Here are the calculated mortality rates by vaccination status among 15-19-year-olds based on the ONS calculated person-years –

Source Data

And here are the calculated mortality rates by vaccination status among 10-14-year-olds based on the ONS calculated person-years –

Source Data

These figures are horrifying. The ONS data shows that between 1st Jan and 31st Oct 21, children aged 10-14 were statistically 10 times more likely to die than unvaccinated children, and teenagers aged 15-19 were statistically 2 times more likely to die than unvaccinated teenagers.

But it’s the double vaccinated figures that are truly frightening.

The ONS data shows that between 1st Jan and 31st Oct 21, teenagers aged 15-19 were statistically 3 times more likely to die than unvaccinated teenagers, but children aged 10-14 were statistically 52 times more likely to die than unvaccinated children, recording a death rate of 238.37 per 100,000 person years.

Source Data

But these figures are in fact even worse than they first appear, as if they weren’t already bad enough. This is because the unvaccinated mortality rate among 10-14-year-olds includes children aged 10 and 11 who are not eligible for vaccination.

Whereas the vaccinated mortality rates do not include 10 and 11 year olds because they were not eligible for vaccination at the time, with the JCVI only recently recommending on 22nd Dec 21 that 5 to 11-year-old children deemed to be high risk should be offered a Covid-19 vaccination.

Therefore, if the Covid-19 injections were not causing the untimely deaths of children then we would actually expect to see a mortality rate that is lower among the vaccinated population than the mortality rate among the unvaccinated population, not a mortality rate that is similar, and certainly not a mortality rate 52 times higher.

This jaw dropping and horrifying data should be national headline news, and we dread to think what the numbers will be in the next update from the ONS which will include data on millions of more children who received their 1st and 2nd dose of a Covid-19 vaccine after October 31st 2021.


Balsamiści stwierdzają, że żyły i tętnice zwłok wypełnione są nigdy wcześniej nie zaobserwowanymi «gumowatymi skrzepami»

Dyplomowany przedsiębiorca pogrzebowy i balsamista, Richard Hirschman dokonał zaskakującego odkrycia w ciałach osób zmarłych. Hirschman ujawnił, że  podczas swej pracy obserwuje tętnice i żyły zwłok wypełnione nienaturalnymi kombinacjami skrzepów krwi z dziwnymi włóknistymi materiałami, które całkowicie wypełniają układ naczyniowy.

——————————-

Według Hirschmana, jest to niepodobne do niczego, co widział wcześniej w swoim ponad 20-letnim doświadczeniu w branży balsamowania zwłok – jak powiedział do dr Jane Ruby (co stanowi informację ekskluzywną na skalę światową).

Hirschman spotkał się z dr Ruby, która jest specjalistą w dziedzinie medycyny – z doświadczeniem w opracowywaniu leków farmaceutycznych oraz ponad 20-letnim doświadczeniem w procesach regulacyjnych dotyczących zatwierdzania leków przez FDA.

Balsamista wyjawił jej, że rozmawiał z innymi pracownikami swojego sektora, którzy podobnie jak on, nigdy wcześniej nie spotkali się z tego rodzaju przypadkami; powiedzieli mu, że również oni znajdują skrzepy w ciałach, które poddawane są procesowi balsamizacji.

Skrzepy lub struktury podobne do robaków

Hirschman stwierdził, że owe skrzepy lub struktury robakopodobne wydają się pod mikroskopem przypominać krew osób zaszczepionych, ale nigdy wcześniej nie widział niczego o takich rozmiarach.

Hirschman poinformował także, iż owe długie, rozciągliwe, włókniste skrzepy krwi zaczął obserwować w listopadzie 2020 roku, a następnie ich rosnącą ilość znajdował w 50% ciał, które przetwarzał. Dziś ten odsetek jest już bliski 80%.

Powiedział również, że jest w stanie potwierdzić, że niektóre osoby – spośród posiadających owe skrzepy krwi – faktycznie otrzymały szczepionki Covid-19, ale nie może potwierdzić, że wszyscy z nich zostali zaszczepieni lub określić co konkretnie powoduje zwiększenie ilości owych zazwyczaj długich skrzepów krwi zaobserwowanych w układach krążenia zmarłych.

Wzrost liczby zgonów z powodu ataków serca i udarów mózgu

Hirschman stwierdził, że zauważył wzrost liczby zgonów spowodowanych zawałami serca i udarami mózgu przychodzących na jego stół. Z rosnącą liczbą zakrzepów krwi, takich jak te wymienione wcześniej, nie jest to żadnym zaskoczeniem.

Powiedział, że inni pracownicy z jego branży czują się “zestresowani” tym, co coraz częściej znajdują (w zwłokach). Stwierdził: “Jeśli jest to spowodowane przez szczepionkę – a moje przeczucie mówi mi, że tak jest, choć nie mogę tego udowodnić – więc, jeśli jest to spowodowane przez szczepionkę, to proszę sobie wyobrazić ilość ludzi, którzy będą umierać w przyszłości, jako że ludzie nie mogą żyć z tego rodzaju substancją pływającą w ich naczyniach krwionośnych”.

Hirschman powiedział również, że jest rzeczą“niesamowitą” fakt, jak wielu ludzi umiera ostatnio z zawałami serca i udarami i dodał: “Jeśli jedna z tych małych tkanek włóknistych, dostaje się do mózgu –  dostaniesz udaru. Jeśli dostanie się do serca – spowoduje atak serca”.

Po tym, jak w listopadzie 2020 roku zauważył, że wiele osób, które zabalsamował, posiadało to, co nazywa “robakami”, zaczął śledzić liczby idokumentować to sam. W samym tylko bieżącym miesiącu – spośród 35 osób, które osobiście balsamował, 20 – 24 miało owe robaki”.

Hirschman podsumował: “Nie ma potrzeby mówić, że należy to natychmiast zbadać, jeśli nie dla szacunku dla zmarłego, to przynajmniej po to, by wykluczyć, że te długie, włókniste skrzepy krwi są rzeczywiście fizjologicznym wynikiem przyjęcia szczepionek Covid-19”.

[Umieszczam, by polscy medycy prowadzący autopsje wzięli pod uwagę – i odpowiedzieli. MD]

Polska w dobie p(l)andemii „przoduje” w zamykaniu edukacji.

Dr Basiukiewicz: „Trzeba po prostu zmienić zasady. Problem wówczas przestanie istnieć”

Trzeba maksymalnie skrócić izolację chorych na COVID-19 – powiedział w sobotę w Toruniu dr Paweł Basiukiewicz, kardiolog, internista. Dodał, że skrócenie kwarantanny przez Ministerstwo Zdrowia to krok w dobrym kierunku. Jego zdaniem efekt netto środków izolacji społecznej jest niekorzystny.

https://nczas.com/2022/01/29/dr-basiukiewicz-trzeba-po-prostu-zmienic-zasady-problem-wowczas-przestanie-istniec/

Dr Basiukiewicz wygłosił referat podczas sympozjum w Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu pt. „Oblicza pandemii”.

„W Polsce na izolacji i kwarantannie przebywało w czwartek łącznie 1,7 mln osób. To populacja Warszawy. Zamknęliśmy całą Warszawę w domach, ci ludzie nie mają dostępu nie tylko do służby zdrowia, ale także do administracji, sklepu, apteki. Nie mogą też wchodzić w interakcje społeczne. To wszystko są szkody, które bardzo trudno policzyć, ale one niewątpliwie występują” – mówił dr Basiukiewicz, lekarz kardiolog i internista.

W jego ocenie koszty z tym związane są nieoszacowane, a korzyści są przeszacowane. W jego ocenie efekt netto tych środków izolacji społecznej jest niekorzystny.

„Polska w dobie pandemii przoduje w zamykaniu edukacji. Jest jednym z krajów europejskich, w których edukacja była przez ostatnie dwa lata zamykana na najdłuższy okres. (…) Mamy dowody na to, że nauczanie zdalne jest niekorzystne.

Między czasem lockdownu w edukacji a liczbą zakażeń nie ma żadnej korelacji. Niezależnie od tego, czy w danym kraju edukacja była zamykana, czy też nie, wszędzie było mniej więcej tyle samo zakażeń wirusem SARS-CoV-2” – mówił dr Basiukiewicz.

Oznajmił, że podwoiła się za to liczba dzieci z depresją i lękiem w stosunku do okresu przed pandemią. „Wzrosła liczba prób samobójczych u dzieci i młodzieży” – mówił lekarz.

„Zdrowie to nie tylko zdrowie somatyczne. Powinny być trzy składowe: zdrowie somatyczne, psychologiczno-duchowe i społeczno-ekonomiczne. (…) Powinniśmy znieść bezwarunkowo kwarantannę osób po kontakcie z zakażonym.

Do tego przymierza się Dania, do tego przymierzało się RPA i do tego powinna przychylić się Polska. Ministerstwo Zdrowia skróciło już kwarantannę w Polsce. To krok w dobrym kierunku. (…) Powinniśmy również, podobnie jak proponowało RPA, znieść izolację dla osób bezobjawowych. (…) Powinniśmy skrócić izolację chorych na COVID-19 z objawami do okresu trzech dni po pozytywnym teście. Powrót do pracy powinien następować od razu po negatywnym wyniku testu. Trzeba maksymalnie skrócić izolację. Zwykle pozytywny test i tak jest robiony w kolejnej fazie choroby, a zakaźność tego wirusa jest u większości osób od 7 do 10 dni. Trzeba maksymalnie skrócić izolację do czasu, gdy zakaźność choroby jest najwyższa, a potem pozwolić człowiekowi funkcjonować. Taki człowiek na izolacji powinien także mieć możliwość wyjścia na spacer. On nikogo nie zakazi na dworze. Może to zrobić tylko w zamkniętym pomieszczeniu” – mówił dr Basiukiewicz.

Jego zdaniem konieczne wobec masowości infekcji wariantem Omikron jest także zaprzestanie raportowania pozytywnych wyników testów u osób bezobjawowych.

„Słyszałem wypowiedź publiczną, że wszyscy wiedzą o szkodach, które powoduje edukacja zdalna dla dzieci, ale nie wyrabia się Sanepid. Przepraszam bardzo, wiemy o szkodach, ale zamykamy dzieci w domach, bo nie wyrabia się Sanepid? Trzeba po prostu zmienić zasady izolacji i kwarantanny. Problem wówczas przestanie istnieć” – mówił.

W jego ocenie służba zdrowia powinna zajmować się ciężkimi przypadkami COVID-19, które oczywiście się zdarzają i należy je jak najszybciej wyłapywać oraz leczyć.

W sympozjum zorganizowanym przez AKSiM założoną przez o. Tadeusza Rydzyka biorą udział m.in. prof. dr hab. Andrzej Kochański, były konsultant krajowy w dziedzinie genetyki klinicznej, dr Marek Sobolewski, statystyk z Politechniki Rzeszowskiej, a także doktorzy Włodzimierz Bodnar (pulmonolog, pediatra) i Zbigniew Martyka (internista, specjalista chorób zakaźnych). (PAP)

Kanada: Protest kierowców ciężarówek przeciwko szczepieniom i obostrzeniom epidemicznym. „Konwój wolności” zablokował Ottawę. Panika i kłamstwa „władz”.

„Konwój wolności” zablokował w piątek Ottawę, stolicę Kanady. W sobotę składający się głównie z kierowców ciężarówek i wymierzony w obostrzenia związane z epidemią Covid-19 i obowiązkowe szczepienia przeciwko tej chorobie protest ma się przenieść na teren wokół kanadyjskiego parlamentu.

https://www.wnp.pl/rynki-zagraniczne/kanada-protest-kierowcow-ciezarowek-przeciwko-szczepieniom-i-obostrzeniom-epidemicznym,533643.html

Licząca 70 kilometrów kawalkada składająca się z tysięcy ciężarówek i samochodów osobowych przybyła do stolicy ze wschodu i zachodu Kanady.

Protest początkowo dotyczył nałożonego na kierowców ciężarówek przekraczających granicę kanadyjsko-amerykańską obowiązku przejścia szczepień przeciwko Covid-19 i innych obostrzeń związanych z epidemią. Z czasem przerodził się w ogólnokrajowy protest przeciwko restrykcjom, do którego przyłączyły się inne grupy zawodowe, m.in. rolnicy. Zdaniem demonstrantów obostrzenia epidemiczne łamią prawa człowieka, w tym Kanadyjską Kartę Praw i Wolności.

Na początku ubiegłego tygodnia pierwsza kolumna ciężarówek z wolnościowymi hasłami wyruszyła z położonej na zachodzie kraju Kolumbii Brytyjskiej. Stopniowo przyłączały się do niej kolejne maszyny. Na trasie przejazdu „konwoju wolności” ustawiali się wspierający ruch ludzie, którzy oferowali kierowcom jedzenie i napoje. Uruchomiono internetową zbiórkę, na którą wpłacono blisko 8 mln dolarów. Z tych środków mają zostać pokryte koszty paliwa, jedzenia i zakwaterowania protestujących.

Premier Kanady Justin Trudeau przebywa na pięciodniowej kwarantannie po tym, gdy miał kontakt z osobą zakażoną koronawirusem. „To skrajna, niewielka grupa ludzi, którzy są w drodze do Ottawy, poglądy, które wyrażają są niedopuszczalne i nie reprezentują punktu widzenia Kanadyjczyków, którzy wspierają siebie nawzajem i wiedzą, że kierowanie się nauką i zwiększanie ochrony każdego z nas to najlepsza droga, by zabezpieczyć nasze wolności, prawa i wartości” – mówił o protestach Trudeau.

Krytycy ostrzegają, że ruch związany z „konwojem wolności” jest kierowany przez działaczy skrajnej prawicy, którzy niegdyś próbowali podżegać do przemocy – pisze agencja Reutera.

Politycy rządowi próbują także obarczać strajkujących odpowiedzialnością za braki w dostawach żywności. Przed 15 stycznia, gdy wprowadzono nakaz szczepień dla kierowców transgranicznych, przedsiębiorstwa transportowe ostrzegały, że może to doprowadzić do problemów z zaopatrzeniem i pogłębić problemy z już i tak napiętymi łańcuchami dostaw. Transport samochodowy jest kluczowy dla zapewnienia sprawnego przepływu dóbr między Kanadą i USA, ponieważ 2/3 tych towarów wartych łącznie ponad 500 mld dolarów jest przewożonych drogą lądową. W Ottawie, w niektórych sklepach już widać pustki na półkach, a strajkujący kierowcy zapowiadają blokadę nawet tygodniową, jeśli wcześniej nie spotka się z nimi premier.

W Kanadzie około 90 proc. kierowców ciężarówek transgranicznych oraz 77 proc. populacji przyjęło dwie dawki szczepionki przeciwko Covid-19 – informuje Reuters.

Organizatorzy „konwoju wolności” zapewniają o pokojowych zamiarach, ale – jak informował w piątek szef policji w Ottawie, Peter Sloly – wspierający protest podżegają w mediach społecznościowych do nienawiści, przemocy i w niektórych przypadkach do popełniania przestępstw.

Niektórzy politycy obawiają się, że mimo zapewnień organizatorów o pokojowych zamiarach protest przybierze formę kanadyjskiego szturmu na waszyngtoński Kapitol, 6 stycznia 2021 r., który skończył się strzelaniną i ofiarami śmiertelnymi. Ottawska policja zapewnia jednak, że jest przygotowana na różne sytuacje, włącznie z aresztowaniem i ściganiem każdego, kto dopuści się przemocy lub jego zachowanie będzie niezgodne z prawem.

Nieoczekiwanie masowy protest wywołał dyskusje wśród polityków różnych partii. Były przywódca Konserwatywnej Partii Kanady Andrew Scheer nazwał premiera Justina Trudeau „największym zagrożeniem dla wolności w Kanadzie”. Z kolei Pierre Poilievre, konserwatywny deputowany z regionu Ottawy określił obowiązek szczepień kierowców ciężarówek „wendetą szczepionkową”. Lider Kanadyjskiej Partii Ludowej Maxime Bernier opisał zaś kanadyjskie środki przeciwepidemiczne „faszystowskimi” i „autorytarnymi”.

Obecny lider opozycyjnych wobec rządzącej Partii Liberalnej Kanady konserwatystów, Erin O’Toole zapowiedział, że spotka się z protestującymi, ale odciął się zarazem od „ekstremistycznych elementów” łączonych z konwojem. „Nigdy nie widziałem tego kraju aż tak podzielonego (…) konwój reprezentuje ludzi, którzy czują, że nie mają głosu w Ottawie” – zaznaczył.

„Konwój wolności” poparli w internecie m.in. Donald Trump Jr. i Elon Musk.

Viola Kardynal

Wiadomości pandemijne 28 stycznia 2022

Czy bez powszechnej kultury naturalnej odporności oraz kultury obywatelskiej i prawnej przetrzymamy komunizm sanitarny, wymuszający systematyczne przyjmowanie odporności sztucznej?

Michał Jabłoński <michal.jablonski.1953@gmail.com>

Trochę historii 

Dawniej nie mówiono o zakażeniach bezobjawowych. Za zakażone były uznawane osoby mające zespół objawów chorobowych, które następują w wyniku przełamania przez bakterie lub wirusy obu barier immunologicznej odporności naturalnej. Definicja naukowa przedstawiała pojęcie zakażenia stwierdzając jednoznacznie:

„Zakażenie: Zespół Objawów Patologicznych powstałych na skutek zadziałania na ustrój czynnika chorobotwórczego (bakterie, wirusy) po przezwyciężeniu naturalnych, swoistych i nieswoistych barier immunologicznych.”[Encyklopedia dla pielęgniarek pod redakcją prof. dr med. Józefa Bogusza PZWL 1982]

Na pomoc prawną dla Ratownika Medycznego Roberta z Lublina i innych 

Znamy szczegóły projektu nowej ustawy sanitarnej. Wiele zapisów bulwersuje

Włochy: Pomogła ofierze wypadku. Zapłaci karę. Tak chodzi o „reżim sanitarny” 

Przeraźliwe żniwo wyszczepiania amerykańskich sił zbrojnych

Olimpiada, światowy poligon inżynierów społecznych

British Medical Journal: Producenci szczepionek przeciwko Covid-19 nie udostępniają danych z badań. Dlaczego? 

Jest już nowa „ukryta” mutacja covida. 100 przypadków w USA

Ordo Iuris: Rekomendacje gremiów międzynarodowych stawały się podstawą ograniczania praw i wolności w Polsce 

Portugalia. Lekarze alarmują i wzywają do wstrzymania szczepień dzieci

Segregacja sanitarna może doprowadzić do zwiększenia liczby zakażeń!… 

Komentarze do nowego projektu ustawy segregacyjnej. 

Bolszewia w najczystszej postaci”

Już ponad milion Polaków odesłanych na kwarantannę. 

Władze straszą nadchodzącym szczytem „piątej fali” 

Terapie genowe, sztuczna inteligencja i roboty-przyjaciele. Lektury polecane przez Billa Gatesa 

Prof. Kuna: Nauka zdalna wywoła „pandemię otyłości, 

cukrzycy, chorób sercowo-naczyniowych i psychicznych”

Austria bije dobowe rekordy zakażeń. Mimo to rząd decyduje się na zniesienie obostrzeń, także dla niezaszczepionych 

Booster to za mało. Prezes Pfizera rekomenduje przyjmowanie zastrzyków… przez całe życie?  

Jabłoński: Dbam o wysoki poziom własnej odporności – Goniec

Kowidowa ustawa odszkodowawcza, czyli Zdzisiek na imieninach. Kierownictwo PiS ostatecznie pożegnało się z rozumem.

W czwartek (27.01.2022) poseł PiS Bolesław Piecha przedstawił w radiowej Trójce założenia nowego projektu ustawy kowidowej zastępującej projekt ustawy segregacyjnej firmowanej przez posła Czesława Hoca. Nowy pomysł polega na tym, że weryfikację paszportów kowidowych ma zastąpić powszechne testowanie, a pracownik przetestowany, który zaraził się koronawirusem w miejscu pracy, może żądać odszkodowania od pracownika, który nie wykonał testu. Po wysłuchaniu tego wywiadu napisałam, że należy poczekać na projekt, żeby móc ocenić, czy to tylko brednie posła Piechy, czy też kierownictwo PiS ostatecznie pożegnało się z rozumem.

28 styczeń, 2022 https://wprawo.pl/katarzyna-ts-kowidowa-ustawa-odszkodowawcza-czyli-zdzisiek-na-imieninach/

Katarzyna Treter-Sierpińska

———————————–

Wieczorem projekt pojawił się na stronie sejmowej. Jest to druk nr 1981, co łatwo zapamiętać, bo to rok, w którym wprowadzono stan wojenny. Po lekturze projektu kowidowej ustawy odszkodowawczej wniosek może być tylko jeden: kierownictwo PiS ostatecznie pożegnało się z rozumem. Pod projektem podpisali się m.in. Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak (właśnie siedzi na izolacji zakażony kowidem po trzech dawkach szczepionki), Czesław Hoc, Arkadiusz Mularczyk, Bolesław Piecha, Krzysztof Sobolewski, Marek Suski i Ryszard Terlecki.

Jakie są założenia projektu? Każdy pracownik, zaszczepiony i niezaszczepiony, jest uprawniony do wykonania testu na kowid finansowanego przez NFZ. Testy mają być wykonywane co tydzień. Pracodawca może żądać od pracownika wylegitymowania się negatywnym wynikiem testu. Jeśli pracownik odmówi jego okazania, jest traktowany jako nieprzetestowany. Pracownik, u którego zostanie potwierdzone zakażenie koronawirusem i który ma uzasadnione podejrzenie, że do zakażenia doszło w zakładzie pracy lub innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy, może złożyć do pracodawcy wniosek o wszczęcie postępowania w przedmiocie świadczenia odszkodowawczego z tytułu zakażenia. Odszkodowanie ma wypłacić pracownik, który nie poddał się testowi diagnostycznemu.

Pracownik składający wniosek wskazuje okoliczności uzasadniające, że zakażenie nastąpiło w zakładzie pracy i wskazuje pracowników, z którymi miał kontakt w okresie poprzedzającym zakażenie, ale nie dłuższym niż 7 dni. Pracodawca weryfikuje, czy spośród wskazanych we wniosku pracowników były osoby nieprzetestowane. Jeśli były, pracodawca przekazuje wniosek wojewodzie, który wydaje decyzję o przyznaniu zakażonemu odszkodowania w wysokości 5-krotności minimalnego wynagrodzenia za pracę. W przypadku dwóch lub większej liczby pracowników obowiązanych do zapłaty odszkodowania świadczenie jest uiszczane w częściach równych.

Jeśli pracodawca nie skorzystał z możliwości żądania od pracowników podania informacji o posiadaniu negatywnego wyniku testu, zakażony pracownik może wystąpić do wojewody z wnioskiem o wszczęcie postępowania w przedmiocie świadczenia odszkodowawczego przysługującego od pracodawcy. Oznacza to, że jeśli pracodawca nie będzie regularnie sprawdzał, czy pracownicy są przetestowani, to w razie zakażenia jednego z nich, to on będzie musiał wypłacać odszkodowanie zakażonemu, który ma uzasadnione podejrzenie, że do zakażenia doszło w zakładzie pracy.

Z wnioskiem o odszkodowanie od nieprzetestowanych pracowników może też wystąpić pracodawca, jeżeli na skutek zakażenia przetestowanych pracowników prowadzenie działalności przez pracodawcę zostało istotnie utrudnione.

We wszystkich przypadkach osoby niezadowolone z decyzji wojewody mogą wystąpić ze skargą do sądu administracyjnego.

Widzieliśmy już wiele absurdalnych pomysłów na tzw. walkę z pandemią, ale takiego kuriozum jeszcze nie było! Jak można wpaść na pomysł, żeby brak wykonania testu był podstawą do płacenia odszkodowania osobie zakażonej? Po pierwsze – testy są niewiarygodne i mogą być zarówno fałszywie pozytywne, jak i fałszywie negatywne. Po drugie – brak testu nie oznacza, że dana osoba zaraża. Po trzecie – nie ma możliwości udowodnienia kto kogo zaraził, a „uzasadnione podejrzenie” to nie dowód. Gdyby tak było, w ogóle nie trzeba by niczego udowadniać, a więc każdy podejrzany byłby z definicji winny. Po czwarte – jeśli kliku pracowników ma robić zrzutkę na odszkodowanie dla jednego zakażonego, to znaczy, że w ogóle nie chodzi o ustalenie, kto kogo zaraził. Po piąte – zakażony pracownik, który zaraził się poza zakładem pracy, np. od chorego członka rodziny, będzie mógł żądać wypłaty odszkodowania od zdrowych osób, których „winą” jest to, że nie wykonały testu.

Zobaczmy jak to może wyglądać w praktyce. Zdzisiek idzie na imieniny do szwagra, łapie kowida od ciotki, dostaje kataru, robi test, wychodzi „plus”. Zdzisiek żąda 15 tysięcy złotych od nieprzetestowanych kolegów z pracy, pracodawca wystawia wniosek, wojewoda przyznaje mu odszkodowanie.

I co dalej? Koledzy idą do sądu i wygrywają. Zdzisiek składa odwołanie do NSA, czeka 2 lata, przegrywa. Jeśli koledzy są bardziej krewcy, przed odwołaniem do sądu Zdzisiek dostaje łomot od nieznanych sprawców. Kurtyna.

Jakie są szanse na przyjęcie tego legislacyjnego gniota, pod którym podpisał się Jarosław Kaczyński? Nie poprze go antysanitarystyczna frakcja Zjednoczonej Prawicy, co już ogłosiła poseł Anna Siarkowska pisząc na Twitterze: Wprowadzi ona (ustawa – przyp. KTS) podziały w miejscach pracy, zarówno konfliktując pracowników między sobą, jak i tworząc konflikt na linii pracodawca-pracownik. Założenia tej ustawy są nie do zaakceptowania.

Nie poprze go też opozycja totalna, co ogłosiła poseł Katarzyna Lubnauer oburzona tym, że „szczepienie, status ozdrowieńca nie dają żadnych przywilejów i nie zwalniają z testów, czy nie zabezpieczają przed donosami i płaceniem odszkodowań”.

Oczywiście nie poprze go Konfederacja, której posłowie oświadczyli na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie, że jest to bubel prawny stanowiący zagrożenie dla praw obywatelskich.

O tym, że kowidowa ustawa odszkodowawcza jest niekonstytucyjna, pisze na Twitterze prezes Instytutu Ordo Iuris, Jerzy Kwaśniewski: Odszkodowanie na podstawie decyzji administracyjnej? Domniemanie winy i odpowiedzialności współpracownika bez aktualnego testu COVID? Pieniądze zasądzane dla pracowników o ile doniosą na kolegów? Nie da się zmieścić w 1 tweecie całego katalogu naruszonych norm konstytucyjnych.

Dla porządku informuję, że w ustawie Kaczyńskiego znalazł się również straszak w postaci 6 tysięcy złotych grzywny za nieprzestrzeganie zakazów i nakazów epidemicznych. Ustawa zakazuje też stosowania pouczenia oraz znosi jedną z podstawowych zasad kodeksowych prawa karnego, czyli zasadę, że pierwszeństwo ma ustawa względniejsza. W projekcie zapisano też, że sąd, orzekając co do kary, nie będzie mógł nałożyć grzywny niższej niż wskazana we wniosku o ukaranie.

I jeszcze fragment art. 10: W okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii podstawowe służby zobowiązane do zwalczania wirusa SARS-CoV-2 są obowiązane do wzmożenia czynności mających na celu ochronę porządku publicznego i zdrowia publicznego, związanych z przeciwdziałaniem SARS-CoV-2, w tym przeprowadzania regularnych i rutynowych kontroli w zakresie przestrzegania w miejscach ogólnodostępnych zakazów, nakazów, ograniczeń lub obowiązków określonych w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, wydanych w związku z epidemią COVID-19.

Czemu ma służyć ta demonstracja w postaci niekonstytucyjnego gniota, w którym napuszcza się przetestowanych na nieprzetestowanych, grozi 6 tysiącami grzywny za brak maski oraz zobowiązuje policję do „wzmożenia czynności”?

Jaki sens ma takie działanie w sytuacji, gdy przecież gołym okiem widać, że ludzie mają już serdecznie dość tego pandemicznego szaleństwa? Po co Kaczyński pakuje siebie i swoją partię na taką minę, która musi wybuchnąć im w rękach? Nawet nie próbuję znaleźć jakiegoś racjonalnego wytłumaczenia dla tego idiotyzmu. Najwyraźniej prezesowi znudziło się rządzenie i robi, co może, żeby PiS dostał łomot podczas najbliższych wyborów.

Ta ustawa nie przejdzie. Pozostaje nam obserwować spektakl, podczas którego PiS będzie zbierał zasłużone baty. Pierwsze czytanie ustawy na Komisji Zdrowia zaplanowano na poniedziałek, 31 stycznia, o godzinie 16.00. Natomiast we wtorek, 1 lutego, odbędzie się specjalne posiedzenie Sejmu, na którym odbędzie się drugie czytanie projektu, o ile nie zostanie on odrzucony w pierwszym czytaniu.

Jedno jest pewne: warunkiem powrotu do normalności jest odsunięcie od władzy rządzących pandemicznych wariatów i niedopuszczenie do władzy opozycyjnych pandemicznych wariatów. Wszyscy pandemiczni wariaci WON!

Pełny tekst ustawy wraz z uzasadnieniem TUTAJ.

„Pandemia niezaszczepionych” czyli w pogoni za ostatnim kłamstwem.DANE RZĄDOWE POKAZUJĄ, ŻE „NIEZASZCZEPIENI” SĄ MNIEJ PODATNI NA COVID.

W tej chwili pojawia się mnóstwo danych, ale w mediach głównego nurtu ledwie się one przebijają. „Szczepionki” mamy już od ponad roku. Gdyby działały tak, jak zapowiadali to rządzący, czy zgony i infekcje nie byłyby niższe u tych, którzy je stosowali?

−∗−

W menu na dziś danie z danymi. Artykuł wskazujący, że obecnie raczej na pewno mamy już do czynienia z tzw. ‘pandemią zaszczepionych’. Autor przytacza dane brytyjskie, kanadyjskie i z oficjalnych źródeł UE. W Uzupełnieniach szczególnie polecam tekst ‘VAIDS czyli skąd się bierze erozja immunologiczna‘.

Zapraszam do lektury. AlterCabrio https://www.ekspedyt.org/2022/01/28/pandemia-niezaszczepionych-czyli-w-pogoni-za-ostatnim-klamstwem/

_________________***_________________

Dane rządowe pokazują, że „niezaszczepieni” są mniej podatni na COVID

Agencja Public Health Scotland opublikowała niedawno dane z ostatnich czterech tygodni, które pokazują, że osoby „niezaszczepione” rzadziej zapadają na COVID niż te, którym wstrzyknięto dwie lub trzy dawki tego szlamu mRNA.

Biorąc pod uwagę, że ci, którzy przyjęli szczepienia, są bardziej narażeni na hospitalizację lub śmierć niż ludzie niezaszczepieni, należy stwierdzić, że klasa rządząca wprost kłamie, mówiąc że jest to „pandemia niezaszczepionych”.

Dane ujawniły wskaźnik infekcji wynoszący 866 na 100 000 osób zaszczepionych podwójnie i 481 na 100 000 u osób zaszczepionych drugą dawką przypominającą[*] lub zaszczepionych potrójnie. Wskaźnik infekcji wśród niezaszczepionych wynosił 413 na 100 000. Śmiertelność z powodu COVID również jest drastycznie różna. Śmiertelność osób, które otrzymały dwa szczepienia, wynosi około 12 na 100 000, czyli o ponad 50% więcej niż w przypadku osób niezaszczepionych.

Z mediów głównego nurtu w końcu przeciekają informacje, pokazujące ludziom prawdę o tych szczepionkach, a CDC przyznało już, że preparaty te nie blokują transmisji.

Dyrektor CDC: „To, czego szczepionki nie mogą już zdziałać, to zapobieganie przenoszeniu

Na początku tego miesiąca czołowa agencja ds zdrowia w Unii Europejskiej ostrzegła, że ​​przyjmowanie dawki przypominającej co cztery miesiące może zaszkodzić zdolnościom układu odpornościowego do zwalczania choroby. Europejska Agencja Leków poradziła krajom, aby zamiast tego, odzwierciedlały strategię szczepień przeciwko grypie sezonowej, w związku z nadejściem zimnej pory roku. –WND

Public Health Scotland nie jest jedyną instytucją z klasy rządzącej, która opublikowała dane na temat tych zastrzyków. Wielka Brytania opublikowała obciążające informacje, które pokazują, że te szczepionki mRNA niszczą ludzki układ odpornościowy aż do punktu całkowitej degradacji, czyli inaczej AIDS (Zespół Nabytego Niedoboru Odporności).

Teraz pojawiły się również dane z Kanady, pokazujące, jak wielkim kłamstwem stała się „pandemia niezaszczepionych”. Ostatnie dane z prowincji Alberta pokazują, że infekcje, hospitalizacje i zgony z powodu COVID gwałtownie rosną w ciągu dni i tygodni po tym, jak ludzie otrzymali pierwsze dawki szczepionki, donosi były reporter New York Times, Alex Berenson.

Dane z Wielkiej Brytanii obejmujące okres od 16 sierpnia do 5 grudnia 2021r. wykazały, że osoby, które zostały zaszczepione, stanowiły cztery na pięć zgonów związanych z COVID-19, podał Gateway Pundit. Co więcej, brytyjska „informacja techniczna na temat niepokojących wariantów SARS-CoV-2” wykazała, że ​​na dzień 29 grudnia w pełni zaszczepieni stanowili 74% hospitalizacji z powodu zakażenia wariantem omicron, który obecnie dominuje w krajach zachodnich. –WND

W tej chwili pojawia się mnóstwo danych, ale w mediach głównego nurtu ledwie się one przebijają. „Szczepionki” mamy już od ponad roku. Gdyby działały tak, jak zapowiadali to rządzący, czy zgony i infekcje nie byłyby niższe u tych, którzy je stosowali?

[*] druga dawka przypominająca występuje po przyjęciu pierwszej szczepionki w formie jednodawkowej -tłum.

________________

Tłumaczenie za: Government Data Shows The “Unvaccinated” Are Less Likely To Get COVID, January 27, 2022

Artykuł został napisany przez Mac’a Slavo i pierwotnie opublikowany na SHTFplan.com

Uzupełnienia:

VAIDS czyli skąd się bierze erozja immunologiczna
„Niektórzy wykorzystali wyniki tego badania do poparcia powszechnego stosowania tak zwanych zastrzyków «wzmacniających» [boosters]. Trzeba powiedzieć jasno: nikt nie ma żadnych danych dotyczących bezpieczeństwa takiego planu. Jeśli erozja immunologiczna występuje […]

________________

Dr Sucharit Bhakdi: te szczepionki zostały zaprojektowane tak, aby zawiodły
Nieustannie jesteśmy zalewani twierdzeniami przedstawicieli przemysłu farmaceutycznego, mediów głównego nurtu, polityków i urzędników „zdrowia publicznego” – wszyscy powtarzają tę samą kwestię: że nowe szczepionki są całkowicie „bezpieczne i skuteczne”. Ale […]

________________

Może już czas się przyznać?
W konfrontacji z rzeczywistością i porażce szczepionek w powstrzymywaniu transmisji wirusa, podwoili wysiłki i zażądali, aby obywatele zgodzili się na niekończące się zastrzyki przypominające. Bez żadnych podstaw naukowych napiętnowali ludzi, […]

UWAGA! Kolejna wersja covidowego szantażu już we wtorek w Sejmie !

Ustawa #1846 autorstwa posła Czesława Hoca spadła z obrad Sejmu. Stało się to w chwili, gdy miała trafić do drugiego czytania, zostać przegłosowana i ekspresowo odesłana do Senatu i podpisu Prezydenta. Było o włos od uchwalenia przepisów od tzw. „weryfikacji covidowej”. Szantaż, aby szczepić się preparatami z aborcji był tuż tuż!

Kaja Godek – Fundacja Życie i Rodzina kontakt@zycierodzina.pl

———————–

Udało się nam wspólnie zablokować tę zbrodniczą ustawę! Jeśli dobrzy ludzie trzymają się razem i wzajemnie wspierają, są silni i potrafią realnie wpływać na działania polityków.

Jednak lewackie lobby nie odpuszcza. Powstał nowy projekt – druk nr #1981 firmowany przez posła Pawła Rychlika z pomocą innego posła PiS Bolesława Piechy. Poseł Piecha, który opowiadał kiedyś, że jest nawróconym (czy na pewno?) aborterem, miał w przeszłości zabić około 1000 nienarodzonych dzieci.

Obecnie stoi w pierwszym szeregu politycznego frontu, który ma za zadanie zniszczyć porządek społeczny i bezpośrednio lub pośrednio przymuszać do przyjmowania preparatów skażonych aborcją.

Nowa ustawa zawiera zapisy, jakich nie powstydziłyby się najbardziej radykalne systemy totalitarne. Jeśli zostanie uchwalona, to:

  1. Pracownicy będą musieli co tydzień (lub częściej) wykonywać testy w kierunku nosicielstwa koronawirusa. Jeśli nie zrobią testu, a w zakładzie pracy ktoś zarazi się covid-19, to będą odpowiadać finansowo za zakażenie kolegi zza biurka, jeśli ten kolega wskaże ich jako osoby, z którymi miał kontakt. Kary nakładane będą na wniosek pracodawcy przez wojewodę w drodze decyzji administracyjnej (a nie wyrokiem sądu po rozpoznaniu sprawy w trakcie procesu – sic!).
  2. Jeśli pracodawca nie będzie chciał pośredniczyć w przekazywaniu wniosku o odszkodowanie, zapłaci je zakażonemu pracownikowi z własnych środków.
  3. Kary mają wynosić pięciokrotność najniższego wynagrodzenia za pracę, czyli na dziś 15050 złotych.
  4. Dodatkowo zostanie zniesiona możliwość wydawania pouczeń za złamanie jakichkolwiek restrykcji covidowych (np. zsunięcie maski z nosa, by móc oddychać). Policja będzie nakładać wyłącznie kary finansowe (6000 złotych), a jeśli dojdzie do nieprzyjęcia mandatu, sąd nie będzie mógł obniżyć wysokości kary.

Jak sam Pan widzi, ustawodawca chce stworzyć obywatelom rzeczywistość nie do zniesienia. Proszę tylko wyobrazić sobie pracę w miejscu, gdzie jedni szczują na drugich o to, kto zrobił test, a kto zachorował, kto jest komu winny odszkodowania, kto pozbawił kolegę z pracy środków do życia, z czyich środków ma być wypłacone odszkodowanie. Proszę tylko pomyśleć: pracownicy wzajemnie donoszą na siebie, z kim mieli jaki kontakt i kto według nich jest źródłem zakażenia! Do tego szef, który chce, by w jego firmie nie dochodziło do takich sytuacji, ale nie może nie reagować, bo sam będzie płacił wielotysięczne kary… Koszmar, prawda…?

Spyta Pan też być może, gdzie w tym wszystkim szczepienia, bo w ustawie nie ma na ich temat ani słowa?

Podpowiem: najprawdopodobniej, gdy uda się już stworzyć tak nieprzyjazny świat, będzie można łatwo i szybko wprowadzić kolejny przepis: że z odpowiedzialności za zakażenie mogą zostać zwolnione osoby mające aktualne zaświadczenie o szczepieniu przeciw Covid-19. Brzmi logicznie, prawda? Umęczeni ludzie przyjmą każde rozwiązanie, które pozwoli im wyzwolić się z narzuconej opresji. Lobbyści farmaceutyczni zarobią kolejne miliony. Szantaż z aborcją w tle okaże się wreszcie skuteczny.

Drogi Panie!

Nowa ustawa ma być procedowana już we wtorek 1 lutego na – UWAGA! – dodatkowym posiedzeniu Sejmu! Co za pośpiech! Co więcej, ma to być drugie czytanie, pierwsze ma się odbyć w komisji, jeszcze przed wtorkiem.

Ostatnie dni pokazują, że razem możemy być niezwykle skuteczni. Dlatego powtórzymy akcję mobilizacji obywateli, aby dzwonili i pisali do posłów, by zahamować ustawę #1981.

Zostało tylko 5 dni, aby obdzwonić tysiące ludzi i skierować ich wprost do posłów, aby pisali tam i dzwonili. To absolutnie pilne i niezbędne przedsięwzięcie.

Koszt pracy Centrum Kontaktu Fundacji wyniesie teraz 3400 złotych. Bardzo Pana proszę o pomoc w finansowaniu tych działań. 

Czy zechce Pan przekazać kwotę dowolnej wysokości, aby wesprzeć akcję? Może to być 35, 70, 150 złotych lub inna wybrana przez Pana suma.

W obecnej chwili – chwili olbrzymiej próby – jeśli nie zmobilizujemy się ponownie, posłowie za naszymi plecami wprowadzą sanitarny terror, a w konsekwencji zmuszą prawych ludzi do postępowania zupełnie niezgodnego z sumieniem.

Te dni są decydujące.

Chcemy zacząć działać natychmiast.

Bardzo Pana proszę o pomoc w tej ważnej sprawie.

Serdecznie Pana pozdrawiam!

Kaja Godek

Covidowe seppuku Jarosława Kaczyńskiego

Jeżeli ustawa Hoca przejdzie, to na pewno przy relatywnie sporej grupie posłów Zjednoczonej Prawicy głosujących przeciwko. Wtedy ta część elektoratu PiS, która jest przeciwna sanitarystycznym tendencjom, dostanie w prezencie nie tylko ustawę Hoca, ale na dodatek dostanie ją dzięki głosowaniu ręka w rękę Jarosława Kaczyńskiego, Bolesława Piechy i Joanny Lichockiej z Adrianem Zandbergiem, Borysem Budką i „Frankiem” Sterczewskim. Donald Tusk chyba upije się z radości butelką 25-letniej whisky.

Łukasz Warzecha https://magazynkontra.pl/warzecha-covidowe-seppuku-jaroslawa-kaczynskiego/


Ustawa firmowana przez Czesława Hoca, a sankcjonująca segregację sanitarną, nie tylko uderza w wolność wyboru i prawa obywateli, ale też jest napisana skrajnie niechlujnie z czysto legislacyjnego punktu widzenia.

Projekt został wprost rozjechany na miazgę w obszernej opinii Krajowej Izby Radców Prawnych, sporządzonej przez dr. Aleksandra Jakubowskiego z Uniwersytetu Warszawskiego – głównie właśnie z powodu usterek legislacyjnych oraz rażących braków w uzasadnieniu. Zresztą żadna z sześciu zamówionych opinii nie była pozytywna (Sąd Najwyższy, Prokuratura Generalna, Prokuratura Krajowa, Naczelna Rada Lekarska, Business Center Club oraz właśnie KIRP). Dodatkowo negatywne zdanie na temat projektu wyrażał rzecznik małych i średnich przedsiębiorców. Mimo to rząd projekt dopiero co poparł, a nastąpiło to po tym, jak pojawiły się informacje, że Adam Niedzielski zagroził dymisją, jeśli się tak nie stanie.

Jest to sytuacja kuriozalna: jeden, pożal się Boże, urzędniczyna bez żadnego zaplecza politycznego, skrajnie źle oceniany przez właściwie obie strony sporu o sanitaryzm (sanitaryści uważają, że jest za miękki, antysanitaryści winią go za restrykcyjne posunięcie i parcie do segregacji), szantażuje swoją dymisją obóz władzy, który na ulegnięciu temu naciskowi może jedynie stracić.

W tym samym czasie dyspozycyjny publicysta obozu władzy Piotr Lisiewicz pisze w „Gazecie Polskiej” groteskowy tekst, którego teza daje się ująć krótko: kto sprzeciwia się segregacji sanitarnej (Lisiewicz pisze oczywiście konsekwentnie o „antyszczepionkowcach”, kopiując manipulacje „Gazety Wyborczej” czy TVN), ten ruski agent.

Ruskimi agentami okazują się zatem praktycznie cała Konfederacja (wiadomo), ale także Paweł Lisicki czy Witold Gadowski. Z jakiegoś powodu nie załapał się tutaj Jan Pospieszalski, ale może to przez przeoczenie. A może to po prostu symbioza pomiędzy „Gazetą Polską” a „Newsweekiem”: jedna gazeta wali w tych, druga – w tamtych i tak się uzupełniają. Bo tekst Lisiewicza z niewielkimi tylko zmianami mógłby się ukazać w tygodniku Tomasza Lisa.

Rozumowanie Lisiewicza jest następujące: skoro PiS chce sanitaryzmu (co nie jest prawdą, bo chce go Jarosław Kaczyński i część polityków jego partii, a nie cały PiS), to oferowanie alternatywy, sianie zwątpienia i zadawanie pytań odciąga wyborców od PiS, a kto odciąga wyborców od PiS, ten – wiadomo – ruski agent, bo tylko PiS może Polsce zapewnić niepodległość. Wiem, to jest rozumowanie ciosane cepem, ale co poradzę? Nie ja to wymyśliłem.

Można więc spytać, co tu się wyprawia? Dlaczego z uporem godnym lepszej sprawy Jarosław Kaczyński prze do czegoś w rodzaju politycznego seppuku? Niektórzy już snują teorie, że to wykonywanie globalnego planu – i, prawdę mówiąc, nawet trudno im się dziwić, bo próbują przynajmniej znaleźć w tych działaniach jakąś racjonalność. A jeśli jej tam po prostu nie ma?

Bo czy jakakolwiek racjonalność była w przepychaniu piątki dla zwierząt, uderzającej w twardy, wiejski elektorat PiS, a emablującej grupy, które nigdy na PiS i tak nie zagłosują, choćby prezes osobiście wypuścił z klatek dziesięć tysięcy norek i przykuł się do bramy w chlewni?

W przypadku piątki twarde argumenty – ekonomiczne, polityczne, ale też dotyczące prawa własności i wolności prowadzenia działalności gospodarczej – świadczyły jednoznacznie przeciwko. A jednak forsowano te regulacje z uporem godnym lepszej sprawy i tamę temu postawiła dopiero groźba rozpadu koalicji.

Dlaczego? Wyjaśnienie mogło być tylko jedno: fiksacja Jarosława Kaczyńskiego na punkcie zwierząt. Ta fiksacja została następnie wykorzystana przez niektóre osoby z obozu władzy i stała się elementem politycznej rozgrywki, lecz początek sprawy był właśnie taki.

Teraz można odnieść wrażenie, że jest podobnie. Racjonalnych podstaw, szczególnie na tym etapie epidemii, do wprowadzania segregacjonistycznych regulacji nie ma. Na dodatek jest całkowicie czytelne, że zachęca do tego opozycja, która z radością będzie patrzeć, jak następnie PiS ponosi wszelkie tego konsekwencje sondażowe. I to nawet jeśli – wbrew rachubom niektórych – sama z PiS nie zagłosuje, powtarzając choćby opinię BCC i RMiŚP, że partia rządząca chce przerzucić odium na przedsiębiorców.

Jeżeli ustawa przejdzie, to na pewno przy relatywnie sporej grupie posłów Zjednoczonej Prawicy głosujących przeciwko. Wtedy ta część elektoratu PiS, która jest przeciwna sanitarystycznym tendencjom, dostanie w prezencie nie tylko ustawę Hoca, ale na dodatek dostanie ją dzięki głosowaniu ręka w rękę Jarosława Kaczyńskiego, Bolesława Piechy i Joanny Lichockiej z Adrianem Zandbergiem, Borysem Budką i „Frankiem” Sterczewskim. Donald Tusk chyba upije się z radości butelką 25-letniej whisky. Albo też ustawa przepadnie, bo opozycja wystawi PiS w ostatniej chwili do wiatru, ale to już niewiele zmieni z punktu widzenia antysanitarystycznych wyborców.

Tak czy owak, kosztem będzie ostateczne zrażenie ich do siebie, a do tego kolejny rozłam w klubie. Zysku nie będzie zgoła żadnego, bo przecież tylko najbardziej oderwany od rzeczywistości fanatyk mógłby uznać, że ta regulacja zmieni cokolwiek w przebiegu epidemii, a tym samym da rządzącym jakiegoś plusa za wymierne poradzenie sobie z problemami.

Zatem – po co? Bardzo możliwe, że z motywacji tych samych co piątka dla zwierząt: z powodu jakiejś fiksacji prezesa PiS.

Z wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, dotyczących spraw covidowych, można wywnioskować, że jego wiedza na temat przebiegu pandemii, skuteczności szczepionek w różnych ich wymiarach, aktualnych badań na ten temat jest praktycznie zerowa. A dokładnie rzecz biorąc – jest taka, jaką postanowi mu ktoś dostarczyć i ani trochę obszerniejsza. Widocznie owi ktosie rekrutują się wyłącznie z jednej frakcji. Ale też ich opowieści muszą trafiać na podatny grunt.

Kanada. 50.000 terrorystów jedzie na stolicę

Właściwie to wypadałoby napisać o kluczowych kwestiach polskich projektów prawnych dotyczących obostrzeń kowidowych. Piszę projektów, bo lata tego kilka, co chwilę się zmienia, zaś plotki, które z Sejmu dochodzą są tak odjechanie niewiarygodne, że wolę odczekać, by to zobaczyć, bo jeśli to prawda to jest odjazd. W międzyczasie zajmę się więc czymś bardziej optymistycznym.

https://www.bibula.com/?p=131088 Jerzy Karwelis

Kanada. Pisałem o niej gdy zrobiłem wywiad ze swoją kanadyjską przyjaciółką. Wychodziło, że tam pełny sanitaryzm z przyzwoleniem społecznym. I potem widziałem jak tamtejszy premier mówił przez ekran do młodzieży (od lat pięciu) , żeby jeszcze chwilkę wytrzymali, bo są pewnie zniecierpliwieni i nie mogą się doczekać szczepionek, zaś już za chwilkę będą, trzeba tylko poczekać, bo się biurokraci guzdrają. Następne to był filmik z show na żywo, gdzie – jak Pawlików Morozowów –  dzieciaki odpytywali zachwyceni prowadzący co trzeba zrobić z nieszczepami i jak będą zgłaszać komu trzeba jak takie zobaczą przekradające się w nocy między śmietnikami.

Aż tu nagle. Chyba tylko starsi pamiętają film „Konwój”. Tam z dość błahego powodu jeden z kierowców zadziera z systemem, ucieka, a właściwie jedzie i po drodze przyłącza się do niego cała brać truckersów. Jedzie ten konwój przez kraj, jest medialne zamieszanie, postulatów żadnych, ot taki protest w pustkę, do którego każdy podpina swoje intencje. Media się kręcą, ludzie wychodzą pomachać w solidarystycznym geście poparcia pustego buntu.

Teraz jest inaczej. Postulaty są jasne, lud masowo wychodzi na ulice i autostrady, by pomachać 50.000 ciężarówek, które jadą na Ottawę, by spotkać premiera-wesołka i powiedzieć mu nie na kanadyjskiej drodze do sanitaryzmu. Zaczęło się niewinnie w listopadzie zeszłego roku, kiedy premier zarządził, że każdy kierowca wjeżdżający ze Stanów do Kanady idzie na 14 dni kwarantanny, jeśli nie jest zaszczepiony. To był taki „akt motywacyjny”, by wzmóc „przymusową dobrowolność szczepienną”. Ta głupota praktycznie zablokowała ruch graniczny i… w kanadyjskich sklepach powiało pustką z półek.

Powstał ruch kierowców, który zbierając się gwiaździście uformował konwój i jedzie na stolicę. Tłum pieszych i zmotoryzowanych się przyłącza i widoki są wręcz rewolucyjne. Mamy więc o wiele znaczniejsze zjawisko, niż we wspomnianym filmie: jest temat protestu, ludzie popierają, ale… nie ma mediów. Po prostu te nie zauważają tego zjawiska.

A kierowcy zaczęli zbierać kasę na protest. Zebrali miliony w parę dni, bo te przypływały z całego świata. Ostatnio władze kanadyjskie zablokowały te 4,7 miliona $, które zebrali w kilka dni kierowcy. Powód jest jeden – przeciwdziałanie terroryzmowi. Tak, na Ottawę jedzie 50.000 ciężarówek z 150.000 ludźmi, sorry terrorystami. Jest to konwój długości 70 km (coś jak z Katowic do Krakowa, zderzak w zderzak).

Premier tchórzliwie ucieka w izolację. Właśnie udał się na takową, trzykrotnie zaszczepiony, z negatywnym testem chowa się, by przetrwać. Ale nie kowida, tylko protest. Ciekaw jestem jak potoczą się losy, kolejnego „przełomowego protestu”. Może pozytywnie i w będziemy świadkami pierwszego przypadku ugięcia się kowidowego reżimu przed wolą przebudzonego ludu? Bo lud się przebudził, choć wcześniej wyglądał na potulnego i postrachanego. A jak lud „poczuje siłę i moc”, to „zwala pomniki i rwie bruk”. I nic nie jest w stanie powstrzymać tej prawdziwej fali, w odróżnieniu od tych dętych kowidowych.

A może, jak dotąd wszystko rozejdzie się po kościach. Protesty są izolowane, rozsynchronizowane czasowo, nieskoordynowane, w dodatku ukrywane przez kowidową międzynarodówkę mediów. Zobaczymy, ale „Konwój Wolności” wciąż jedzie i wiele wyjaśni się w tę sobotę. A my w tzw. międzyczasie zobaczymy co u nas, z milczącą zagadką woli suwerena, zwanego w Polsce proroczo suwenirem.

Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.     

Za: Dziennik zarazy (27 stycznia 2022) | https://dziennikzarazy.pl/27-01-kanada-50-000-terrorystow-jedzie-na-stolice/

Poseł PiS Bolesław Piecha – zachorował psychiatrycznie, czy jest „idiotą” i „kretynem” od zawsze

Testy dla wszystkich pracowników, odszkodowania za zakażenie w miejscu pracy. Absurdalne założenia nowej ustawy Prawa i Sprawiedliwości

W czwartek (27.01.2022) poseł PiS Bolesław Piecha przedstawił w radiowej Trójce założenia nowego projektu ustawy Prawa i Sprawiedliwości, która ma uzupełnić lub zastąpić projekt ustawy segregacyjnej firmowanej przez posła Czesława Hoca. Projekt zakłada, że wszyscy pracownicy, zarówno niezaszczepieni jak i zaszczepieni, mają testować się raz w tygodniu, a jeśli ktoś się zarazi, to osoby nieprzetestowane mają mu wypłacić odszkodowanie.

https://wprawo.pl/testy-dla-wszystkich-pracownikow-odszkodowania-za-zakazenie-w-miejscu-pracy-absurdalne-zalozenia-nowej-ustawy-prawa-i-sprawiedliwosci-wideo/

mail: Nie dziwię się więc, że poseł PiS został nazwany na Twitterze „idiotą” i „kretynem”.

==================

– Projekt mówi o tym, żeby zastąpić okazywanie certyfikatu testem. Ten test będzie musiał wykonywać pracownik, nieobowiązkowo oczywiście, a pracodawca go sprawdzić, ale jeżeli tego testu ktoś nie wykona, a w zakładzie pracy ktoś, kto ma ten test ujemny, zarazi się, to pracodawca albo jego pracownicy będą ponosić konsekwencje tego, że pracownik zakaził się w szkole, w zakładzie pracy. Będzie musiał po prostu zapłacić odszkodowanie – powiedział Piecha.

Redaktor Beata Michniewicz zapytała, skąd będzie wiadomo, kto kogo zaraził. Oto odpowiedź: To jest uproszczone postępowanie. I to uproszczone postępowanie mówi wprost, że jeżeli w moim zakładzie pracy pracownik, który przeszedł test ujemny np. 48 godzin przed przystąpieniem do pracy w takiej sekwencji raz na tydzień przynajmniej na razie, a w zakładzie są osoby niezaszczepione, to składa wniosek, żeby pracodawca ukarał te osoby niezaszczepione, które nie skorzystały z tego obowiązku. Oczywiście jest droga odwoławcza i ostatecznie może decydować na tej drodze odwoławczej sąd administracyjny, ale jest to taki lekko mówiąc przymus, po to, żebyśmy się testowali przed przystąpieniem do pracy raz na tydzień, czyli w każdy poniedziałek przychodzimy do zakładu pracy z wykonanym negatywnym testem na koronawirusa.

Zapytany, czy testowanie ma się odbywać bez względu na to, czy ktoś ma certyfikat kowidowy, Piecha odparł, że certyfikat będzie obowiązywał jeśli chodzi o wyjazdy i „możliwości działania na zewnątrz”. Natomiast „w zakładzie pracy podstawowym dokumentem, który potwierdza, że jesteśmy wolni od koronawirusa, będzie aktualny test”, ponieważ osoby zaszczepione również się zarażają.

– Jeżeli ja np. zakażę się w Sejmie i wykażę, że nie wszyscy byli przetestowani, to jeżeli ci posłowie nieprzetestowani uważają, że nie ma takiej potrzeby, będą mieli kłopoty, ponieważ będą musieli wypłacić odszkodowanie w wysokości pięciu minimalnych płac, a to jest kwota ok. 12-15 tysięcy – oświadczył Piecha.

Wyjaśnił też, że testy nie mogą być przeprowadzane w domu, tylko „to musi być test, w wyniku którego mamy certyfikat, potwierdzenie w formie certyfikatu, tak jak i dzisiaj mamy potwierdzenie testowania również w formie certyfikatu”. – Będzie to certyfikat, który będzie ważny dokładnie siedem dni – powiedział Piecha.

Mój [Wprawo] komentarz: To, co opowiada poseł Piecha, jest tak głupie, że trudno uwierzyć, aby taki projekt został skierowany do Sejmu. Odszkodowania dla osób przetestowanych płatne przez osoby nieprzetestowane to przekroczenie wszelkich granic absurdu. Nie ma takiej możliwości, żeby udowodnić kto kogo zaraził. Brak testu nie jest dowodem na to, że ktoś zakaża. Wykonanie testu nie jest dowodem, że ktoś zakaził się od osoby, która nie wykonała testu. To jest totalna, absolutna i kompletna bzdura, która zostanie wyśmiana przez każdy sąd.

Kolejna rzecz to liczba testów, które trzeba by wykonać, gdyby taki pomysł wszedł w życie. W Polsce jest 17 milionów pracowników. To oznaczałoby 17 milionów testów co tydzień. Od początku pandemii, czyli przez prawie dwa lata, przetestowano w Polsce 29 milionów osób. Obecnie wykonuje się ponad 150 tys. dziennie i system jest na granicy wydolności. Jak Piecha wyobraża sobie wykonywanie 17 milionów testów co siedem dni?

Jeśli taki projekt faktycznie trafi do Sejmu, to będzie to ostateczna kompromitacja Prawa i Sprawiedliwości. Na razie mamy brednie opowiadane przez posła Piechę, bo projekt ustawy jeszcze nie ujrzał światła dziennego. Poczekajmy zatem na projekt, żeby móc ocenić, czy to tylko brednie posła Piechy, czy też kierownictwo PiS ostatecznie pożegnało się z rozumem.

Skandal w Niemczech. Gigantyczna rozbieżność między liczbą certyfikatów a szczepień: Ponad 42 miliony…

Ministerstwo zdrowia Niemiec potwierdziło, że rozbieżność między liczbą cyfrowych świadectw szczepień a podanymi dawkami preparatu na Covid-19 sięga kilkudziesięciu milionów. Powodem tego nie są fałszywe karty szczepień ani niezgłoszone szczepienia – uważa resort. Sprawę opisuje w czwartek „Die Welt”.

oprac. Piotr Kozłowski https://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/8344071,niemcy-skandal-certyfikaty-szczepienia.html

W Niemczech kampania szczepień trwa od 13 miesięcy. W tym czasie wydano o 42,6 mln więcej cyfrowych świadectw szczepień, niż podano dawek szczepionki.

Wielomilionowa rozbieżność

Do 21 stycznia wydano 204,7 mln cyfrowych certyfikatów szczepień przeciw Covid-19 – podało federalne ministerstwo zdrowia. W tym samym czasie wykonano 162,1 mln szczepień, wliczając pierwsze, drugie i trzecie dawki łącznie, czyli o 42,6 mln mniej, niż wystawiono certyfikatów.

Jednak ministerstwo twierdzi, że na te rozbieżności „nie miało wpływu fałszowanie certyfikatów szczepień lub miliony niezgłoszonych szczepień”. Rzecznik resortu wyjaśnia ten stan „różnymi powodami”, m.in. wystawianiem duplikatów certyfikatów w przypadku ich zagubienia.

Wzrost rozbieżności

Jednak rozbieżność ta znacznie wzrosła w ostatnich tygodniach – podkreśla „Die Welt”. Według danych ministerstwa, do 15 grudnia wydano 162 397 255 cyfrowych świadectw szczepień, a według Instytutu im Roberta Kocha (RKI) podano 136 641 993 dawek szczepień. W połowie grudnia nadmiar certyfikatów wynosił nieco poniżej 26 milionów, obecnie są to już ponad 42 miliony.

Sytuacja wymaga wyjaśnień. Rząd federalny musi niezwłocznie zapewnić jasność w tej sprawie – podkreśla rzeczniczka ds. polityki zdrowotnej Lewicy, Kathrin Vogler. – Ogromna rozbieżność między liczbami szczepień według RKI, a cyfrowymi świadectwami szczepień po raz kolejny pokazuje chaos z danymi w rządzie federalnym – skomentował Rene Springer, deputowany z ramienia AfD.

UK Statisticians Find Massive Death Spike During Covid 'Vaccine’ Campaigns.[Do dwóch tyg. po szprycy ofiary masowo umierają jako “niezaszczepieni”]

[Dwa tyg. po szprycy ofiary masowo umierają jako “niezaszczepieni”. MD]

“…death spikes took place during vaccination campaigns, when people were not yet counted as ‘vaccinated’.”

[https://rairfoundation.com/revealed-uk-statisticians-find-massive-death-spike-during-covid-vaccine-campaigns/ ]

Statististicians based in England were trying to get to the bottom of strange spikes in the death rates of unvaccinated people in certain age groups. They found that the death spikes took place during vaccination campaigns, when people were not yet counted as “vaccinated”.

The exclusively-translated clip presented to RAIR Foundation USA readers is from a larger German broadcast from January 18th. The short clip (less than three minutes) features Prof. Dr. Christof Kuhbandner of Universität Regensburg detailing the findings of the British study.

Kuhbandner explains in the report how the death spike of “unvaccinated” people in certain age groups is evident in the data, which was the subject of interest among the British statisticians:

The curve of the unvaccinated has a very peculiar peak. You can see it running along and suddenly the mortality rate triples or quadruples. It always happens at different times.

Then the English statisticians asked themselves what could be behind this?

See screenshot:

Prof. Dr. Christof Kuhbandner describes the charts:

First, it was mainly the over 80-year-olds that would be vaccinated. In this age group, the death curve reaches its peak at the end of January.

The 70-year-olds were vaccinated on average one month later.

Deaths reach maximum at the end of February. Finally, in March, the 60-year-olds were vaccinated, and in parallel there was a marked increase of deaths among the unvaccinated.

The British statisticians then found that the vaccination campaigns corresponded directly with the death spikes. “They then realized that vaccination campaign was taking place in England at exactly these times,” the Professor explains.

So the question becomes: “Why are the Covid vaccine campaigns affecting the unvaccinated?” It turns out that the “people who have received the first vaccination, but had not passed the two-week mark following the first vaccination — they were listed as unvaccinated.”

Therefore, the professor concludes that the high mortality rate (death spike) was from the so-called “partially” vaccinated population:

The tripling and quadrupling of the death rate actually comes from the deaths that occurred in the vaccinated group, but they were not past the two-week mark post-vaccination.

The findings are reminiscent of a dire warning by German physician and epidemiologist Dr. Wolfgang Wodarg, as exclusively translated at RAIR:

And when they say that people lying in the hospitals are all unvaccinated…you know, the ‘unvaccinated’ are also the people who have had their ‘vaccination’ injection within the last 14 days, and they are not yet counted as vaccinated. But it is precisely in these first 14 days that the acute and severe side effects occur, that is, many people are getting sick here, rendered ill by these injections, and they count as ‘unvaccinated’, which is of course totally wrong, and which is a deliberate blind flight that is being organized epidemiologically there.

Watch: [w oryginale MD]

Transcript:

For a meeting with Prof. Dr. Christof Kuhbandner, we go to Munich in Bavaria.

He teaches psychology at the University of Regensburg. He also has published articles in international journals on the methodological aspects of the Corona pandemic.

During an analysis of the Corona data, he came across an English study which alarmed him.

The cornerstone for the English statistics group was the mortality rate.

The blue curve represents the unvaccinated. Unvaccinated people.

The orange curve represents the vaccinated persons.

However, here in the English statistics, I noticed a very interesting thing — visually.

It is something I believe is very recognizable, even for a layperson.

The curve of the unvaccinated has a very peculiar peak.

You can see it running along and suddenly the mortality rate triples or quadruples.

It always happens at different times.

Then the English statisticians asked themselves what could be behind this?

They then realized that vaccination campaign was taking place in England at exactly these times.

At the beginning of 2021, the vaccination campaign began in England.

First, it was mainly the over 80-year-olds that would be vaccinated. In this age group, the death curve reaches its peak at the end of January.

The 70-year-olds were vaccinated on average one month later.

Deaths reach maximum at the end of February. Finally, in March, the 60-year-olds were vaccinated, and in parallel there was a marked increase of deaths among the unvaccinated.

This effect appears completely absurd.

Why are the Covid vaccine campaigns affecting the unvaccinated?

They concluded that apparently in England, people who have received the first vaccination, but had not passed the two-week mark following the first vaccination — they were listed as unvaccinated.

Now we’re seeing something very troubling.

Presumably, this is the assumption of the English statisticians. The tripling and quadrupling of the death rate actually comes from the deaths that occurred in the vaccinated group, but they were not past the two-week mark post-vaccination.

Read more of RAIR’s coverage on the coronavirus vaccines: [w oryginale, dużo. MD]

Ubaw po pachy, czy strzał w skroń? Kolorowanie drwala coraz bliżej.

We wtorek (25.01.2022) minister edukacji Przemysław Czarnek poinformował na konferencji prasowej w Sejmie, że od czwartku uczniowie klas V-VIII i szkół ponadpodstawowych przechodzą na nauczanie zdalne. Ma ono trwać do końca lutego. – Musieliśmy podjąć decyzję o ograniczeniu nauki stacjonarnej na okres ferii zimowych. Od czwartku w szkołach naukę stacjonarną będą kontynuować uczniowie z klas I-IV, przedszkola oraz zerówki – przekazał minister Czarnek. – To wszystko spowodowane jest epidemią koronawirusa. To nieco ponad dwa tygodnie nauki zdalnej. Jesteśmy przekonani, że z końcem lutego wrócimy do nauki stacjonarnej – mówił minister.

Na konferencji obecny był też po. Głównego Inspektora Sanitarnego Krzysztof Saczka. – Musimy pamiętać, że te notowane wzrosty to olbrzymie wyzwania dla służb sanitarnych. Muszą ograniczać kontakty, nakładać kwarantanny, przeprowadzać testy. By zmniejszyć to ryzyko przenoszenia się koronawirusa musieliśmy podjąć właśnie takie decyzje – mówił Saczka.

Obaj panowie byli w doskonałych humorach. Zanim rozpoczęli konferencję, zaśmiewali się do łez, co pokazano w relacji telewizyjnej. Największa pandemia od stu lat, prof. Horban straszy milionem hospitalizacji, minister Niedzielski straszy ponad 100 tysiącami zakażeń dziennie, a Czarnek i Saczka o mało nie popłakali się ze śmiechu wychodząc do ludu, któremu oznajmili, że dzieci po raz kolejny nie pójdą do szkoły. Ubaw po pachy.

Czytając komentarze na Twitterze, które pojawiły się po ogłoszeniu przez ministra Czarnka przejścia na naukę zdalną odnoszę wrażenie, że tą decyzją PiS nie strzelił sobie w stopę ani w kolano. To był strzał w skroń. Ci, którzy wierzyli, że Czarnek postawi się Niedzielskiemu i nie zgodzi się na zamknięcie szkół, właśnie przekonali się, że znikąd nadziei. Dzieciaki wracają przed komputery, żeby tam sukcesywnie głupieć i to nie wiadomo jak długo, ponieważ zapewnienia ministra o tym, że „z końcem lutego wrócimy do nauki stacjonarnej” są tak samo wiarygodne, jak jego zapowiedzi, że w szkołach nie będzie segregacji sanitarnej.

Zapowiedziane przez Czarnka we wrześniu 2021 roku jednakowe traktowanie uczniów zaszczepionych i niezaszczepionych trwało bardzo krótko i szybko zostało zastąpione specyficzną nauką hybrydową: dzieci zaszczepione na stacjonarnym, dzieci niezaszczepione na zdalnym. I nie miało znaczenia, że dzieci niezaszczepione wielokrotnie były wysyłane na kwarantannę po kontakcie z zaszczepionym nauczycielem lub uczniem, który miał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Niezaszczepieni to podludzie, których wysyła się na naukę zdalną po kontakcie z chorym zaszczepionym. Zaszczepieni to nadludzie, którzy mogą uczyć się stacjonarnie, chociaż szczepionka nie chroni przed zakażeniem. I na to zgodził się minister Czarnek.

Zapytany przez red. Bogdana Rymanowskiego dlaczego doszło do takiej sytuacji, skoro zarażają zarówno zaszczepieni jak i niezaszczepieni, Czarnek odparł, że „jest to decyzja Rady Medycznej, która wykonałem”. – Na początku roku szkolnego rozmawiałem o tym z prof. Horbanem, z panią wiceminister zdrowia i z panem ministrem Saczką, że w naszym przekonaniu jeśli już klasa ma iść na naukę zdalną, to cała. Kwarantanna to jest co innego. Kwarantanna to jest zakaz wychodzenia z domu, poruszania się po mieście i my w to nie ingerujemy. Natomiast jeśli chodzi o naukę zdalną, to z praktycznego punktu widzenia nie jest łatwo zrealizować lekcję zdalną i stacjonarną dla jednej klasy. Poza tym, dawałem przykład, że dzieci, które widzą, że jako niezaszczepione będą mogły siedzieć w domu, wcale nie będą zachęcane w ten sposób do zaszczepienia się. I tę argumentację przyjął pan profesor Horban. Po kilku tygodniach rozmawiałem z panem ministrem Kraską, który przekazał mi informację, że jednak Rada Medyczna koniecznie chce zatrzymać dzieci zaszczepione w szkole, pomimo tego, że klasa udaje się na naukę zdalną, więc wydaliśmy wytyczne, że jeśli to tylko możliwe w szkołach, to proponujemy, żeby te dzieci przebywały w szkole. Wykonałem w pełni zalecenia Rady Medycznej, choć słusznie pan redaktor zwraca uwagę, że są osoby – wojewodowie, którzy walczą z koronawirusem na pierwszym froncie – którzy mają zarzut do nas: dlaczego osoby, które są zaszczepione i które mogą się zarazić, a zatem mogą zarażać również innych, pomimo kontaktu z osoba zarażoną  i będące w ognisku zakaźnym, mają nadal przebywać w przestrzeni otwartej i zarażać innych? To jest pytanie, na które ja nie odpowiadam, bo ja nie jestem specjalistą z tej dziedziny. Może pan profesor Simon, albo inni panowie profesorowie z byłej Rady Medycznej na to pytane odpowiedzą. Ja odpowiedzi nie udzielam, bo się na tym nie znam – powiedział minister na antenie Polsatu 24 stycznia 2022 roku.

Następnego dnia Czarnek oświadczył, że wysyła na naukę zdalną uczniów klas V-VIII i szkół ponadpodstawowych, a naukę stacjonarną będą kontynuować uczniowie z klas I-IV, przedszkola oraz zerówki. Czyli młodsi mogą chodzić do szkoły, a starsi nie mogą. Czyżby wirus otrzymał od ministra wytyczne, żeby nie zarażał młodszych uczniów, ale minister nie powiedział mu, żeby nie zarażał starszych? A może to kolejny genialny pomysł prof. Horbana? A może chodzi o kasę, czyli zasiłki opiekuńcze dla rodziców dzieci poniżej 8 lat wysłanych na naukę zdalną?

Zamykanie szkół nie zatrzymało transmisji wirusa w zeszłym roku, gdy wszystkie dzieci były na nauce zdalnej do czerwca. Nie zatrzymało go, gdy od października kierowano niezaszczepionych uczniów na kwarantannę i naukę zdalną. Nie zatrzyma go też obecna decyzja ministra Czarnka, gdy na naukę zdalną kierowani są uczniowie starszych klas podstawówki i szkół ponadpodstawowych. Czy po dwóch latach tej paranoi minister Czarnek jeszcze tego nie zrozumiał? Zasłanianie się wątpliwym autorytetem Rady Medycznej, której zalecenia okazały się warte mniej niż papier, na którym je zapisano, nie może być żadnym usprawiedliwieniem dla ministra odbierającego dzieciom możliwość normalnej edukacji. Drugi rok trwa systemowe ogłupianie dzieci, które w błyskawicznym tempie schodzą do poziomu „pokoloruj drwala”. Co z tym zrobi minister Czarnek? Po raz kolejny obniży wymagania na egzaminach?

Koronawirus nie zniknie. Miał go zatrzymać lockdown. Nie zatrzymał. Miały go zatrzymać maski, dystans i dezynfekcja. Nie zatrzymały. Miały go zatrzymać szczepionki. Nie zatrzymały. Mamy tzw. piątą falę z rekordami zakażeń, co nie powinno nikogo dziwić przy rekordowej liczbie testów. Lekarze wysyłają na test każdą osobę z katarem lub bólem gardła. Testowane są osoby przyjmowane do szpitali. Testowane są osoby kierowane na kwarantannę. Testuje się zarówno osoby z objawami, jak i bez objawów infekcji. W sezonie grypowym to musi przekładać się na zwiększoną liczbę wykrywanych zakażeń. Minister Niedzielski straszy, że będzie nawet 140 tysięcy zakażeń dziennie. Jeśli zostanie zrobionych 460 tysięcy testów, to faktycznie taki wynik uda się wykręcić. A ile stwierdzono dziś? Ponad 50 tysięcy przy ponad 170 tysiącach testów. Gdyby zrobiono milion testów, to byłoby 300 tysięcy zakażeń.

Zamykanie szkół niczego nie zmieni. Szpagaty, które wykonuje minister Czarnek, niczego nie zmienią. Jest sezon grypowy i jak co roku mamy wzrost liczby infekcji dróg oddechowych. I tak będzie do kwietnia. A potem to samo będzie od października. I tak w koło Macieju. Czy w październiku minister Czarnek znowu będzie wysyłał uczniów na naukę zdalną tłumacząc, że on tylko wykonuje zalecenia, chociaż sam ich nie rozumie, bo nie jest specjalistą?

Kolorowanie drwala coraz bliżej. Od zamykania szkół dzieci nie będą zdrowsze. Ale z pewnością będą głupsze. Panie Ministrze, ubaw po pachy, prawda? A może jednak strzał w skroń?

styczeń 26, 2022 https://wprawo.pl/katarzyna-ts-ubaw-po-pachy-czy-strzal-w-skron/

Katarzyna Treter-Sierpińska

Należy natychmiast znieść nakaz izolacji i kwarantanny!

W środę (19.01.2022) „minister zdrowia” Adam Niedzielski ogłosił początek piątej fali koronawirusa. Odnotowano ponad 30 tysięcy nowych zakażeń, przy czym był to rezultat ponad 120 tysięcy testów. Takiej liczby testów nie zrobiono od początku pandemii. Nic dziwnego, że Niedzielski mógł ogłosić rekord zakażeń.

Strategia „Zero Covid” jest nie tylko niemożliwa do zrealizowania, ale przede wszystkim jest zabójcza.

Obecnie sprzedawana Polakom narracja wygląda tak: wszyscy zachorują, a niezaszczepieni umrą.

Jest to oczywista bzdura. Kowid nie jest dżumą, a opowiadanie o tym, że trzeba się zaszczepić, aby przeżyć, jest kłamstwem. Nic nowego. Od dwóch lat słyszymy same kłamstwa. I od dwóch lat politycy i eksperci wmawiają nam, że jeśli będziemy robić to, co nam każą, to pokonamy pandemię. Tymczasem w ramach pokonywania pandemii stworzyli system nieleczenia, który zabija na potęgę. I nic nie wskazuje na to, żeby zamierzali wycofać się ze swoich poronionych pomysłów. Wprost przeciwnie. Na stole leży ustawa segregacyjna, która ma być podstawowym narzędziem w walce z „piątą falą”.

I ani politykom, ani ekspertom nie przeszkadza to, że założenia tej ustawy są bezsensowne z medycznego punktu widzenia, ponieważ zaszczepieni również zarażają, chorują i umierają na kowid. To oznacza, że paszporty kowidowe nie są skutecznym narzędziem w walce z pandemią. Ich jedynym celem jest dyskryminacja. A dyskryminacji zakazuje konstytucja. Zatem ustawa Hoca jest sprzeczna z konstytucją. Powinna trafić do kosza, a nie do Sejmu.

Co zatem zrobić, żeby zatrzymać tragiczny festiwal śmierci urządzony nam przez polityków i doradzających im ekspertów? Najważniejsza rzecz to odblokowanie służby zdrowia. Chorych trzeba leczyć, a nie testować i izolować. Trzeba leczyć wszystkich chorych i to na faktyczne choroby. Tymczasem leczenie jest uzależnione od wyniku testu. I okazuje się, że zapalenie wyrostka robaczkowego staje się chorobą współistniejąca, ponieważ pacjent ma pozytywny wynik testu i trafia do statystyk kowidowych, chociaż nie jest chory na kowid. O tym, jak działa ten zabójczy system piszę w książce „Kowidowe getta”, Książkę możecie kupić TUTAJ.

Aby odblokować służbę zdrowia należy znieść nakaz izolacji i kwarantanny. Natychmiast! Strategia „Zero Covid” jest nie tylko niemożliwa do zrealizowania, ale przede wszystkim jest zabójcza.

Ta strategia przyniosła już prawie 200 tysięcy nadmiarowych zgonów. Pora zmienić strategię. O tym mówiłam w CEPolska. Serdecznie zapraszam do oglądania.

Katarzyna Treter-Sierpińska

https://wprawo.pl/nalezy-natychmiast-zniesc-nakaz-izolacji-i-kwarantanny-katarzyna-treter-sierpinska-w-cepolska-wideo/

Śmierć 43-letniej reporterki promującej szpryce – i dane ze 145 państw n/t wzrostu zgonów zaszczepionych

Kanadyjska dziennikarka radiowa, 43-letnia Adrienne Pan zmarła 15 stycznia br. po wielomiesięcznej walce z poważnymi chorobami.

Ani media, ani rodzina nie informują co mogło być przyczyną jej nagłej zmiany kondycji fizycznej a później wycieńczającej choroby. Prześledźmy zatem kilka wydarzeń.

Adrienne Pan prowadziła codziennie od 2018 roku radiowy program Radio Active. 21 kwietnia 2021 roku pochwaliła się, umieszczając zdjęcia, że zaszczepiła się „szczepionką przeciwko Covid-19”, firmy Moderna. Co prawda – jak sama wtedy przyznała – mając zatorowość płucną lekarze odradzili jej przyjęcie preparatu firmy AstraZeneca, ale ci sami „mądrzy specjaliści” w kitlach stwierdzili, że przyjęcie preparatu firmy Pfizer bądź Moderna, będzie bezpieczne. Pomimo, że nawet oficjalne dane (z pewnością zaniżone) pokazują, że właśnie Moderna powoduje 2,5-krotnie częstsze przypadki np. zapalenie mięśnia sercowego, pani Adrienne Pan z radością przyjęła preparat Moderny.

Na antenie radia i w sieci stała się piewcą „szczepionek”, a szczególnie produktu firmy Moderna. Narzekała, że ludzie nie szczepią się, wzywała, apelowała. Stwierdziła też, że nie odczuła żadnych skutków ubocznych po zaszczepieniu się. „Jestem niesamowicie wdzięczna i cały czas nie wierzę, że jestem zaszczepiona przeciwko Covid-19 … Ludzkość może być wspaniała” – piała zwolenniczka preparatów, których pełenego składu po dziś dzień producenci nie są skłonni ujawnić.

Ostatni jej tweet pojawił się 27 maja 2021 roku i zamilkła, pomimo tego, że znana była z umieszczania około 100 tweetów miesięcznie. Jeszcze 20 czerwca na Instagramie umieściła zdjęcie urodzinowego tortu, ale nawet swoje imię wpisała błędnie.

Nie wiemy czy Pan przyjęła drugą dawkę Moderny, choć pisała wcześniej, że umówiona jest na nią 22 maja. Zniknęla jednak z anteny radiowej i zamilkła w mediach właśnie w kilka dni po planowanej dacie przyjęcia drugiej dawki.

Słuchacze dopytywali się co dzieje się ze swoją dziennikarką radiową, lecz nie otrzymywali odpowiedzi, aż do stycznia, kiedy nadeszła wiadomość, że pani Adrienne Pan zmarła po „długim pobycie w szpitalu”.

RIP

Dane ze 145 krajów pokazują jasno, że „szczepionki przeciwko Covid-19” powodują więcej „przypadków kowida” oraz zgonów

Najnowsze kompleksowe badania pokazują, że efekt „szczepionek” jest dokładnie odwrotny od oficjalnie zamierzonego i głoszonego: powodują one wzrost zachorowań na przeróżne choroby – w tym „na kowida” – oraz wzrost śmiertelności.

Np. w Stanach Zjednoczonych „szczepionki” są odpowiedzialne za 38% wzrost przypadków Covid-19 (licząc przypadki na milion) i 31% wzrost zgonów (z/na Covid). W innych państwach wskaźniki są podobne. Oto tylko kilka badań potwierdzających wzrost zachorowań i śmiertelności wśród osób zaszczepionych:

 ======================

 ======================

Czy w Polsce tzw. eksperci i lekarze czytają te badania, czy też jedynie czytają to co sami napisali i ich podobnie uważający koledzy? Prawdziwy rozwój nauki to ścieranie się poglądów i swobodna dyskusja, czyli to co w czasie tzw. pandemii zostało wyrugowane z przestrzeni publicznej, z mediów, z konsyliów lekarskich, a nawet z wielu pism naukowych. Lekarze, którzy en masse utracili resztki swojej reputacji i autorytetu powszechnie zalecając wstrzykiwanie niezbadanych, eksperymentalnych, szkodliwych i niebezpiecznych preparatów, powinni teraz pokornie przyjąć swoją nieroztropność i odrzucić swój zawodowy i osobisty narcyzm.

Oprac. www.bibula.com 2022-01-06 na podstawie AlbertaPrimeTimes

https://www.bibula.com/?p=130990