Tysiące chorych kłamstw i jedna zdrowa Prawda

Nie ma na świecie jednego państwa, bez względu na poziom „wszczepienia”, które wróciło do normalności. Nie istnieje taki kraj, ani w 90% „wszczepiona” Irlandia, gdzie wprowadzono restrykcje, ani w 80% „wyszczepiona” Portugalia, gdzie pomimo wysokiego wskaźnika odpalono lockdowny. Nawet Izrael po trzech dawkach dalej chodzi w maseczkach, zachowuje DDM i inne restrykcje. Tego faktu nie da się podważyć, a przecież przed „programem szczepień” naczelne kłamstwo brzmiało, że po osiągnięciu „pełnej odporności”, czyli aplikacji dwóch dawek, zdejmiemy maseczki, wrócą kina i teatry, siłownie i wesela, kościoły i szkła bez „zdalnego nauczania”.

Nikt i nic nie może podważyć, że tak się nie stało i to jest kłamstwo naczelne całej tej inżynierii społecznej.

Czy w takiej sytuacji warto w ogóle rozmawiać o kłamstwach detalicznych?

Gdyby to rzeczywiście były kłamstwa detaliczne zajmowanie się nimi nie miałoby większego sensu, ale prócz kłamstwa naczelnego istnieje cały szereg grubych blag i po kolei warto je wymienić.

„Zaszczepieni” nie zarażają się i nie zakażają innych. Głosili te brednie profesorowie medycyny, chociaż przeciętny uczeń podstawówki wiedział, że nie tak działają szczepionki. Osłabiony albo martwy wirus lub bakteria, wprowadzone do ludzkiego organizmu uczą komórki obrony przed prawdziwą infekcją. Taka jest najprostsza definicja szczepionki, którą poznawaliśmy w szkole i to w podczas pierwszych lat nauczania.

„Szczepinka” w 100% chroni przed zgonem. Proszę sobie wyobrazić, że jakikolwiek lekarz, nie mówiąc o profesorze medycyny, opowiada podobne brednie w roku 2018!? Zostałby hochsztaplerem bez prawa do wykonywania zawodu. W ciągu ostatniego roku takich idiotyzmów słyszeliśmy setki i wszystkie kwitowali „medyczni eksperci”. Podobnie rzecz się ma z hospitalizacją, jeśli zażyjesz cudowny specyfik, to unikniesz szpitala. W czasach PRL-u, felczer po pijaku tak nie bredził, obecnie ordynatorzy bez zająknięcia powtarzają akwizycyjne mantry.

Idźmy dalej, a dojdziemy do niesławnych paszportów, które miały być żelaznymi glejtami dla nieśmiertelnych i niezaraźliwych. Jaka jest ich realna, logiczna i medyczna wartość? Żadna! Dumni posiadacze kodów QR zarażają się jak wszyscy, zakażają jak wszyscy, chorują jak wszyscy i umierają jak wszyscy. Za to w ramach pocieszenia mogą sobie pójść do kina, teatru i cyrku, oczywiście jeśli zachowają dystans, dezynfekcję i założą maseczki.

Do 1000 kłamstw brakuje jeszcze sporo, ale chyba nikt nie byłby w stanie wymienić wszystkich kłamstw, a gdyby nawet to nie znalazłby się tak zdolny mocarz, aby mógł przeczytać lub wysłuchać wszystkiego. Ludzie cały czas mnie pytają, dlaczego to w takim razie działa, przy tej skali prymitywnej propagandy, lawiny absurdów i niedorzeczności. Najczęściej odpowiadam bajką. Działa, bo to są „szaty cesarza”. Gremia „ekspertów” widzą gołą du..ę monarchy, ale nie są w stanie pisać słowem, bo stracą intratne stanowiska, pieniądze, sławę i co gorsza mogą zostać banitami. Zachowanie „elit” sprawia, że reszta społeczeństwa, z nielicznymi wyjątkami, poddaje się obowiązującej interpretacji, ale na szczęście widzą i myślą inaczej.

1000 kłamstw i głosów „ekspertów” ma większą siłę, niż w bajkowej opowieści. W bajce o szatach cesarza wystarczył jeden mały chłopiec, aby cały lud się dowiedział, że król jest nagi. W tym obłędzie milion razy zostało to powiedziane, pokazane i udowodnione. Efekt? Nadal, co najmniej połowa ludzi widzi piękne szaty cesarza.

Najwyraźniej potrzeba tylu chłopców i tyle powtórek, co kłamstw, żeby ta ponura historia w końcu znalazła szczęśliwe zakończenie. Nie każde kłamstwo ma krótkie nogi, jeszcze gorzej się składa, gdy kłamstwa się mnożą i tym trudniej dogonić prawdę. Jednak bez względu na wszystko cały czas trzeba kłamstwa obnażać i powtarzać prawdę, po prostu mówić o tym, co widać, a widać gołą świecącą propagandą „pandemiczną” du..ę. I to jest jedyna oraz cała prawda!

Matka Kurka [ale ten cysorz jest w koszuli, panie Kurka!! Coś pan!! md]

Największe kłamstwa, oszustwa i manipulacje „pandemii”.

Mijają prawie 2 lata odkąd wirus SARS-CoV-2 pojawił się w naszej rzeczywistości. Świat niemalże staje na głowie próbując go wyeliminować, a prym w tym wiodą kraje tj. Australia czy Chiny. Odbywa się to kosztem swobód i wolności obywatelskich, ale nie o tym będzie ten tekst. Warto skonfrontować wypowiedzi oficjalnych specjalistów, lekarzy, którzy zachęcali nas do szczepień. Co obiecywali w związku z przyjęciem szczepienia, a co jest w rzeczywistości.

Zacznijmy od obietnic m.in. profesorów medycyny pokazanych w ramach spotu nagranego na potrzeby rządowej „akcji zachęcającej do szczepień”

https://streamable.com/e/1cbxf9

Prof. dr hab. n. med. Robert Flisiak (Prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych) promował szczepienia, bo umożliwi ono zabranie wnuczki do Disneylandu.

prof. dr hab. n. med. Anna Piekarska (Katedra i Klinika Chorób Zakaźnych Hepatologii UMED Łódź) – Jest to JEDYNA szansa, żeby UNIKNĄĆ ZAKAŻENIA – zaszczepieni również się zakażają

prof. dr hab. n. med. Krzysztof Tomasiewicz (Katedra i Klinika Chorób Zakaźnych UMLUB) – Dajemy szansę pracownikom, aby mogli normalnie podejmować pracę bez obawy o zakażenie. – W przychodniach i szpitalach nadal jest segregacja pacjentów, lekarze stosują teleporady, a personel medyczny na oddziale covidowym pracuje w specjalnych kombinezonach ochronnych.

Adam Niedzielski, Minister Zdrowia (wykształcenie ekonomiczne) – Jeżeli jesteśmy osobami młodymi, to szczepimy się przede wszystkim dla bliskich – dla naszego otoczenia. Zaszczepiony nadal może zakazić bliskiego i przyczynić się do jego śmierci.

prof. dr hab. n. med. Magdalena Marczyńska (Klinika Chorób Zakaźnych Wieku Dziecięcego WUM) – Żeby nie zachorować. Chcę być zdrowa. Wiem, że szczepionka jest bezpieczna i skuteczna. Szczepionka nie gwarantuje tego. Są wątpliwości co do jej bezpieczeństwa. Zarówno państwo polskie jak i producent nie biorą odpowiedzialności za skutki uboczne.

prof. dr hab. n. med. Konstanty Sułdrzyński (Kierownik Centrum Terapii Pozaustrojowych Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie) – Dlatego, że moi rodzice starsi wiekiem są też narażeni na konsekwencje zakażenia koronawirusem. Jedynym sposobem, żeby ich uchronić, jest zaszczepienie mnie i innych. – Szczepionka nie zapewnia braku zakażenia siebie i bliskich.

prof. dr hab. n. med. Radosław Owczuk (Kierownik Katedry Anestezjologii i Intensywnej Terapii GUMED) – Bardzo serdecznie państwa zachęcam, żeby nie było konieczności leczenia w warunkach intensywnej terapii, żeby nie było konieczności stosowania respiratora.  – zaszczepieni również trafiają na oddziały covidowe, są podłączani pod respiratory, a nawet umierają. Według oficjalnych statystyk jest to 25-31% hospitalizowanych. Co najmniej co czwarty zgon to osoba zaszczepiona.

prof. dr hab. n. med. Małgorzata Pawłowska (Kierownik Katedry Chorób Zakaźnych i Hepatologii Collegium Medicum w Bydgoszczy UMK) – Szczepionka przeciw koronawirusowi jest JEDYNĄ skuteczną metodą PRZERWANIA tej pandemii – Nie przerwała nawet w krajach gdzie zaszczepionych jest ponad 90% obywateli

Michał Dworczyk Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – To ochrona miejsc pracy i wzrost gospodarczy

To co rośnie w Polsce to ceny w sklepach i usługach, a miejsca pracy są w części zagrożone z powodu pomysłu wymuszania szczepień u pracowników przez pracodawców.

Dr n. med  Artur Zaczyński (CSK MSWiA) – Zaszczepienie daje nam przepustkę do powrotu do normalności.Jaka jest „normalność” w Polsce, a także w krajach jak Australia, Austria czy Francja można przeczytać w internecie.

prof. dr hab. n. med. Andrzej Horban (Szef Rady Medycznej przy Premierze) – Istotą szczepienia jest wytworzenie takiego poziomu odporności, żeby człowiek nie był zarażony. – zaszczepieni zarażają się i chorują.

prof. dr hab. n. med. Miłosz Parczewski (Klinika Chorób Zakaźnych, Tropikalnych i Nabytych Niedoborów Immunologicznych PUM) – Szczepienie pozwoli na powrót do normalności. Na zmniejszenie liczby ograniczeń – pełne funkcjonowanie. – wystarczy poczytać o powrotach obostrzeń w krajach gdzie jest wysoki poziom zaszczepień.

prof. dr hab. n. med. Krzysztof Simon (Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu) – To NA PEWNO uniemożliwi transmisję zakażenia na osoby Wam bliskie, starsze, z wielochorobowością.Jak już wcześniej napisaliśmy. Zaszczepieni nadal zakażają i narażają osoby najbliższe.


Szczepionka na Covid-19 miała być 2-dawkowa (dla J&J – 1 dawka):

Już nie jest. → https://szczepienia.pzh.gov.pl… i https://www.bbc.com/news/healt…

Szczepionka miała chronić przed zachorowaniem w ponad 90%:

Nie chroni:

https://wszzkielce.pl/szczepio…

Szczepionka miała chronić przed śmiercią:

– Na ten moment chroni w 73,52% – dane z 30 listopada, ~71% dziś, źródło: https://twitter.com/MZ_GOV_PL

Czyli co najmniej co 4 zgon to osoba zaszczepiona!

Szczepionka miała być dobrowolna:

https://businessinsider.com.pl… Nie będzie i w coraz większej liczbie krajów nie jest

Szczepionka miała chronić przed transmisją wirusa:

https://naukawpolsce.pap.pl/ak…

Szczepionka miała zakończyć pandemię:

Nie zakończy:

https://www.bbc.com/news/healt…

Ile pozostało z tego co miała szczepionka zapewniać i dalej zapewnia?

=================================

https://www.ostrow24.tv/news/155019-najwieksze-klamstwa-i-manipulacje-pandemii.html 3 grudnia.

Liczba nadmiarowych zgonów od początku pandemii: Polska na drugim miejscu wśród krajów OECD

[RAPORT]

Wśród krajów OECD Polska zajmuje drugie miejsce, po Meksyku, pod względem liczby nadmiarowych zgonów w przeliczeniu na milion mieszkańców – wynika z najnowszego raportu „Health at a Glance”.
Liczba nadmiarowych zgonów w czasie pandemii jest w Polsce blisko 2,5 razy wyższa od średniej dla krajów OECD.
iStock

Publikowany cyklicznie raport „Health at a Glance” jest całościowym spojrzeniem na systemy ochrony zdrowia w najbardziej rozwiniętych krajach świata. Najnowsza edycja raportu, poświęcona krajom OECD, została opublikowana 9 listopada 2021 r. Dużą jej część stanowi analiza danych dotyczących wpływu pandemii COVID-19 – zarówno bezpośredniego, jak i długofalowego – na systemy opieki i stan zdrowia mieszkańców krajów OECD.
Przebieg pandemii COVID-19 w krajach OECD: łączna liczba zakażeń i zgonów

Jak czytamy w raporcie, do połowy października 2021 r. w 38 krajach OECD zgłoszono ponad 110 milionów zakażeń, a ponad 2,1 miliona osób zmarło z powodu wirusa SARS-CoV-2 Stanowi to nieco mniej niż połowę zarejestrowanych na świecie zakażeń wirusem SARS-CoV-2 (47 proc.) i ofiar śmiertelnych COVID-19 (44 proc.). Analizowane w raporcie dane obejmują zatem blisko połowę zakażeń i zgonów odnotowanych na świecie od początku pandemii.

Na początku października 2021 r. łączna liczba zgłoszonych przypadków COVID-19 wynosiła w krajach OECD średnio około 8400 na 100 tys. mieszkańców (od prawie 16 tys. na 100 tys. mieszkańców w Czechach do mniej niż 100 w Nowej Zelandii), natomiast potwierdzona liczba zgonów na COVID-19 wahała się od ponad 3000 zgonów na milion mieszkańców na Węgrzech do 6 zgonów w Nowej Zelandii, przy średniej OECD wynoszącej 1370 zgonów na milion mieszkańców.

Jak na tle tej średniej wygląda Polska? Pod względem liczby wykrytych przypadków COVID-19 jesteśmy lekko poniżej średniej dla krajów OECD (blisko 8 tys. przypadków na 100 tys. osób), a pod względem zaraportowanych zgonów związanych z COVID-19 – znacznie powyżej średniej (ok. 2 tys. na milion osób).
Liczba potwierdzonych przypadków COVID-19 w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców, od stycznia do 2020 do października 2021 r.
Źródło: OECD
Liczba zgonów związanych z COVID-19 w przeliczeniu na 1 mln mieszkańców, od stycznia 2020 do października 2021
Źródło: OECD

W raporcie wskazano jednak, że zarówno zaraportowane liczby zakażeń, jak i zgonów są mocno niedoszacowane.

Podkreślono, że chociaż liczba zgonów związanych z COVID-19 jest kluczowa w badaniu wpływu pandemii na zdrowie, porównywalność tego wskaźnika została ograniczona przez różnice w praktykach rejestrowania, rejestracji i kodowania w poszczególnych krajach. Ponadto czynniki takie jak niska dostępność testów diagnostycznych na początku pandemii prawdopodobnie wpłynęły na niedokładne określenie przyczyn zgonu. Dlatego zgłoszona liczba zgonów z powodu COVID-19 jest w różnym stopniu zaniżona w różnych krajach.

Lepszym wskaźnikiem obrazującym skutki pandemii COVID-19 jest analiza śmiertelności ze wszystkich przyczyn – a zwłaszcza śmiertelności nadmiarowej, będącej miarą całkowitej liczby zgonów przekraczającej normalnie oczekiwaną o danej porze raku. Nie jest to jednak bezpośrednia miara zgonów z powodu COVID-19, ponieważ obejmuje wszystkie nadmierne zgony niezależnie od ich przyczyny.
Liczba nadmiarowych zgonów w krajach OECD: Polska na drugim miejscu

W przypadku 30 krajów OECD łączna liczba nadmiarowych zgonów była znacznie wyższa niż odnotowana liczba zgonów związanych z COVID-19 we wszystkich tygodniach od marca 2020 r. do końca 2020 r.
Tygodniowe liczba zgonów związanych z COVID-19 w porównaniu z tygodniową liczbą nadmiarowych zgonów w 30 krajach OECD, od stycznia 2020 r. do początku sierpnia 2021 r. Wykres nie uwzględnia danych z Australii, Kanady, Kolumbii, Kostaryki, Irlandii, Japonii, Korei i Turcji.
Źródło: OECD

Sugeruje to znaczne niedoszacowanie bezpośrednich zgonów związanych z COVID-19 w niektórych krajach, a także wskazuje na możliwy wzrost śmiertelności z innych przyczyn pośrednio związanych z COVID-19.

Jak widać na powyższym wykresie, nadmiarowa liczba zgonów zaczęła spadać pod koniec stycznia 2021 r. i utrzymywała się poniżej liczby zgonów z powodu COVID-19 w lutym i marcu 2021 r.

Jak to tłumaczyć? „Jednym z możliwych wyjaśnień jest drastyczne zmniejszenie liczby zgonów związanych z grypą w porównaniu z latami 2015-19 w wielu krajach na półkuli północnej ze względu na dystans społeczny. Jak dotąd nadmierna śmiertelność w 2021 r. była znacznie bardziej umiarkowana i bardziej zgodna z rejestracją zgonów z powodu COVID-19” – wskazano w raporcie.

Z przedstawionych danych wynika, że nadmiarowa śmiertelność była dodatnia we wszystkich krajach z wyjątkiem jednego (Norwegia) w ciągu 18 miesięcy od stycznia 2020 r. do czerwca 2021 r.
Nadmiarowe zgony w porównaniu ze zgłoszonymi zgonami związanymi z COVID-19 w przeliczeniu na milion populacji, od stycznia 2020 r. do końca czerwca 2021 r. Dane dotyczące nadmiernej liczby zgonów nie są dostępne dla Kostaryki, Irlandii i Turcji. Dane dla Australii są dostępne tylko do 25. tygodnia, dla Kanady do 22. tygodnia, a dla Kolumbii do 18. tygodnia. Okres porównawczy do obliczenia nadmiarowej liczby zgonów obejmuje lata 2015-2019.
Źródło: OECD

Liczba nadmiarowych zgonów w przeliczeniu na milion ludności była szczególnie wysoka w Meksyku, w Polsce, Czechach i na Słowacji.

Z kolei bardzo niską nadwyżkę umieralności zarejestrowano w Nowej Zelandii, Australii, Danii, Islandii i Korei.

Szczegółowe porównanie danych dotyczących śmiertelności dla wszystkich krajów OECD (dane skumulowane, do czerwca 2021 r.) dostępne jest TUTAJ. Poniżej przedstawiamy dane dla Polski.
Liczba nadmiarowych zgonów i liczba zgonów związanych z COVID-19 w Polsce do końca czerwca 2021 r.:

łączna liczba zgonów związanych z COVID-19: 75 085
liczba zgonów związanych z COVID-19 w przeliczeniu na 1 mln mieszkańców: 1978 (średnia dla OECD: 1285)
łączna liczba nadmiarowych zgonów: 139 024
liczba nadmiarowych zgonów w przeliczeniu na 1 mln mieszkańców: 3663 (średnia dla OECD: 1499)
wzrost liczby zgonów w porównaniu ze średnią z lat 2015-2019: 22,57 proc. (średnia dla OECD: 11,79 proc.)

W sumie kraje OECD odnotowały około 2,5 miliona dodatkowych zgonów w porównaniu ze średnią liczbą zgonów w ciągu ostatnich pięciu lat. Oznacza to, że w okresie od stycznia 2020 r. do czerwca 2021 r. zmarło o 16 proc. więcej osób w porównaniu z prognozowaną liczbą zgonów dla tego okresu.

[Wykresy – w oryginale. MD]

Jakie są przyczyny tak dużych różnic w nadmiernej śmiertelności między poszczególnymi krajami? W raporcie wskazano, że odzwierciedlają one różne strategie ograniczania i łagodzenia skutków pandemii oraz terminy ich wdrażania, a także różnice w zdolności systemów opieki zdrowotnej do leczenia pacjentów z COVID-19 i dostosowania się do wyzwań związanych z pandemią. Wpływ na to miały też czynniki pozostające poza bezpośrednią kontrolą decydentów politycznych – takie jak cechy geograficzne, demografia populacji, występowanie pewnych czynników ryzyka, takich jak otyłość. Wszystko to sprawiło, że niektóre kraje były bardziej niż inne podatne na wysokie wskaźniki infekcji koronawirusem i śmiertelności z powodu COVID-19.
Spadek oczekiwanej długości życia: w Polsce to -1,3 roku

W zdecydowanej większości krajów OECD (z wyjątkiem sześciu: Norwegii, Japonii, Kostaryki, Danii, Finlandii i Łotwy) bardzo wysoka liczba zgonów w 2020 r. miała wpływ na oczekiwaną długość życia. „Jeszcze przed COVID-19 wzrost średniej długości życia znacznie spowolnił w wielu krajach OECD w ciągu ostatniej dekady, głównie ze względu na spowolnienie wzrostu umieralności z powodu chorób układu krążenia, wzrost umieralności z powodu demencji i złych sezonów grypowych” – wskazano w raporcie.

Roczny spadek oczekiwanej długości życia był szczególnie duży w Stanach Zjednoczonych (-1,6 roku), Hiszpanii (-1,5), Litwie i Polsce (po -1,3), a także w Belgii i we Włoszech (po -1,2). We Włoszech, Polsce, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii średnia długość życia jest obecnie taka, jaka była około 2010 r.; w Stanach Zjednoczonych przewidywana długość życia w 2020 roku jest o ponad rok niższa niż 10 lat wcześniej.
Pandemia dotknęła szczególnie osoby starsze

W raporcie zwrócono również uwagę na to, że zdecydowana większość zgonów z powodu COVID-19 do początku 2021 r. miała miejsce w starszych populacjach. W 21 krajach OECD o porównywalnych danych aż 93 proc. zgonów dotyczyło osób w wieku 60 lat i starszych, a 58 proc. – osób w wieku 80 lat i starszych.

Wpływ śmiertelności związanej z COVID-19 wśród starszych populacji był szczególnie wysoki w Słowenii, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i Belgii, gdzie zmarło ponad 2,5% osób w wieku 80-85 lat i starszych.

Podkreślono jednak, że ze względu na różnice w kodowaniu zgonów związanych z COVID-19, które mogą być szczególnie istotne w starszych populacjach ze względu na częstsze występowanie chorób współistniejących, konieczna jest pewna ostrożność w interpretacji wskaźników zgonów według grup wiekowych.
Socjoekonomiczne i demograficzne uwarunkowania śmiertelności związanej z CIVID-19

Najnowszy raport „Health at a Glance” zawiera też ciekawe dane dotyczące socjoekonomicznych i demograficznych czynników wpływających na ryzyko infekcji, a w efekcie śmiertelność związaną z COVID-19. Przy czym wpływ ten ewoluował w trakcie pandemii.

Analiza danych z krajów OECD wykazała, że ryzyko infekcji i niekorzystnych skutków zdrowotnych było wyższe wśród:

osób mieszkających na obszarach ubogich - wskazują na to badania dla Belgii, Kolumbii, Niemiec, Włoch i Wielkiej Brytanii (Anglia). Na przykład w Anglii między marcem a lipcem 2020 r. wskaźnik umieralności na COVID-19 był 2,2 razy wyższy wśród osób żyjących w najbiedniejszych regionach Anglii w porównaniu regionami najbogatszymi.
osób o niższych dochodach - zostało to udokumentowane w Belgii, Korei, Luksemburgu, Holandii i Szwecji. Na przykład w Belgii nadmierna śmiertelność była dwukrotnie wyższa w przypadku osób z najniższego decyla dochodów w porównaniu z najwyższym decylem dochodów.
osób o niższym poziomie wykształcenia - tę zależność zaobserwowano w Belgii i Szwecji. Na przykład w Szwecji mężczyźni i kobiety z wykształceniem podstawowym mieli wskaźniki śmiertelności związanej z COVID-19 odpowiednio o 24 proc. i 51 proc. wyższe niż osoby, które ukończyły szkołę policealną.
osoby innej rasy niż biała - na etniczne uwarunkowania pandemii wskazują dane z Brazylii, Kanady, Meksyku, Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Na przykład w Brazylii ryzyko zgonu z powodu COVID-19 było 1,5 raza wyższe wśród populacji czarnej, pomimo wyższego wskaźnika zachorowalności wśród ludności białej.
imigrantów i ich rodzin - zgodnie z dokumentacją dla Danii, Francji, Włoch, Luksemburga, Norwegii, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Na przykład w Norwegii wskaźniki hospitalizacji z powodu COVID-19 były trzykrotnie wyższe w przypadku osób urodzonych poza granicami kraju.

Źródło: https://www.oecd.org/health/health-at-a-glance/

PRZECZYTAJ TAKŻE: Statystyki śmiertelności z powodu COVID-19 zaniżone o ponad milion zgonów?

Rzecznik Ministerstwa Zdrowia o nadmiarowych zgonach: gros problemów leży po stronie pacjentów

Źródło: Puls Medycyny https://pulsmedycyny.pl/liczba-nadmiarowych-zgonow-od-poczatku-pandemii-polska-na-drugim-miejscu-wsrod-krajow-oecd-raport-1135288 Marcin Książkowski

Dr Robert Malone przyłącza się do apelu arcybiskupa Viganò o budowę Sojuszu Antyglobalistycznego

W obliczu tworzącej się na naszych oczach globalnej tyranii, 18 listopada 2021 roku arcybiskup Carlo Maria Viganò, były nuncjusz apostolski w Stanach Zjednoczonych, wezwał do zawiązania Sojuszu Antyglobalistycznego.

Abp Viganò mówił m.in.:

Od dwóch lat jesteśmy świadkami globalnego zamachu stanu, w którym elita finansowa i ideologiczna zdołała przejąć kontrolę nad częścią rządów krajowych, instytucjami publicznymi i prywatnymi, mediami, sądownictwem, politykami i przywódcami religijnymi. Wszyscy oni, bez wyjątku, stali się niewolnikami tych nowych panów, którzy zapewniają władzę, pieniądze i poparcie społeczne swoim wspólnikom. Podstawowe prawa, które jeszcze do wczoraj były prezentowane jako nienaruszalne, zostały podeptane w imię nagłych kryzysów. Dziś jest to zagrożenie sanitarne, jutro ekologiczne, a po nim zagrożenie dla internetu.

[Całość: „Abp Viganò wzywa do sojuszu antyglobalistycznego celem powstrzymania globalnego zniewolenia ludzkości”]

Do apelu abp. Viganò dołączył się znany naukowiec, dr Robert Malone, twórca technologii mRNA będącej platformą dla szczepionek mRNA. Dr Malone, ze znanego niemal jedynie w kręgach naukowych skromnego człowieka, stał się nagle przedmiotem wściekłego ataku, gdy wziął udział w programie internetowym, w którym powiedział kilka słów prawdy o obecnych tzw. „szczepionkach przeciwko Covid-19”, przestrzegając przed ich przyjmowaniem (zob. „Dr Robert Malone o zagrożeniach terapii genowych na C-19„). Od tego momentu kampania nienawiści wobec jego oraz jego rodziny, doprowadziła do cenzury w mediach, w periodykach naukowych, a on sam nie ugiął się, lecz podjął odważną walkę z dezinformacją i o przekazywanie prawdy.

Jest to tym bardziej budujące, że wezwanie abp. Viganò dotyczy tworzenia i udziału antyglobalistycznego sojuszu, który ma mieć podstawy wynikające z wartości chrześcijańskich i powrotu do katolickiej Tradycji, a sam dr Malone nie określa siebie jako człowieka religijnego. Mimo to, widząc taki Sojusz jako jedyną możliwość walki ze złem, dr Malone mówi:

Przekonałem się, tak jak on [abp Viganò], że mamy do czynienia z celami wykraczającymi poza masowe wyszczepianie oraz „zdrowie publiczne”, i chociaż nie chciałem penetrować tych intelektualnych zagadnień, to jednak nie jest niemożliwe wyciągnięcie takich wniosków z tego co się teraz dzieje na świecie – z [oficjalnych] tłumaczeń, że chodzi o zdrowie publiczne, szczepienia i walkę z wirusami – że mamy do czynienia z erozją naszych praw, i że stoi za tym jakaś większa siła.

Przypomnijmy, że abp Viganò wielokrotnie wskazywał, że za projektem i realizacją „pandemii” oraz Wielkiego Resetu stoi Głębokie państwo oraz „pandemiczny Sanhedryn”. [zob. „Rozważania Arcybiskupa Viganò na temat Wielkiego Resetu i Nowego Porządku Świata„]

Dr Malone kontynuuje:

– Mam kolegów, którzy obszernie wyjaśniają mówiąc, że chodzi o diabelską siłę. Wśród wielu ludzi wzrasta poczucie zrozumienia, że dzieje się tutaj coś fundamentalnie diabelskiego. Ja sam przekonałem się, że jesteśmy w sytuacji, która w gruncie rzeczy jest wzrostem i ekspansją globalnej tyranii, zharmonizowanego działania, zarządzanego zgodnie w wielu krajach, i okazuje się być zgodna z ekonomicznymi interesami małej grupy funduszy inwestycyjnych reprezentujących większość globalnego zachodniego systemu kapitałowego.

– W mojej opinii, jeśli w świecie zachodnim jest jeszcze pozostałość moralnego autorytetu, to jest to Kościół katolicki, jako główna ostoja autorytetu moralnego. I miałem nadzieję, że Kościół katolicki przyjmie pryncypialną postawę i pokaże, że [to co się dzieje] jest złem, że jest to fundamentalnie przeciwne ludzkości, temu w co wierzyliśmy jako ludzkość. I to jest przyczyna dla której wsparłem Arcybiskupa. Byłem bardzo zadziwiony odwagą Arcybiskupa, że mówi o tych rzeczach tak otwarcie, jak również poczułem się nieco umocniony tym, że jest ktoś reprezentujący inną dziedzinę, obraca się w innych kategoriach, inną tradycję, a jednak dochodzi to tych samych konkluzji co ja.

– Co zatem, w obliczu dysfunkcjonującego rządu i publicznego systemu zdrowia, możemy zrobić? Budować kontakty w ramach lokalnej społeczności. W tym również mieści się tworzenie listy kontaktowej, szczególnie osób starszych mieszkających w lokalnej społeczności. Czy będzie to kościół, czy jakiś ratusz, bez względu na to jakie są twoje polityczne i społeczne struktury, próbuj budować społeczność, twórz listy kontaktowe, listy telefonów, utrzymujcie ze sobą kontakty, a szczególnie utrzymujcie kontakty z ludźmi wysokiego ryzyka [zdrowotnego], starszymi, itp.

– Myślę, że nawiększym aktem kryminalnym jest to, że gdy schorzały stary człowiek zmierza się z wirusem, idzie do szpitala, a tam słyszy: „Nie jesteś wystarczająco chory – idź z powrotem do domu, weź aspirynę i zadzwoń do nas gdy się gorzej poczujesz.” I oni wracają do domu i umierają. Umierają w samotności. A jest to całkowicie bezzasadne, ponieważ wczesne leczenie może im pomóc. Ale to wszystko zaczyna się od zdania sobie sprawy, z tego co ma teraz miejsce, co się dzieje na globalną skalę.

– Myślę, że to jest sposób na to abyśmy wyzwolili się z masowej psychozy, ponieważ, jak mówi Mattias Desmet [belgijski psychoanalityk] możemy przekonać ludzi, że globalny totalitaryzm jest większym zagrożeniem niż wirus.

Warto dopowiedzieć, że jeśli chodzi o wczesne leczenie przypadków określanych jako „covid”, to może być to po prostu odmiana grypy, gdyż do dnia dzisiejszego tego „wirusa” nigdy i nigdzie nie wyizolowano, istnieje on tylko w komputerowym wirtualnym świecie. Zaś późniejsze „komplikacje chorobowe” to w dużej mierzez skutki „leczenia szpitalnego”, z zastosowaniem silnych trucizn (remdesivir) oraz respiratorów, jak również skutki samych „szczepionek”, które doprowadzają do mniejszej odporności organizmu na wszelkie patogeny.

Natomiast na początku „pandemii” w ramach celowego doprowadzenia do psychozy i zwiększenia liczby zmarłych – zmarlych z jakiegokolwiek powodu: pozbawienia opieki zdrowotnej, lockdownów, stresu, pobytu w szpitalu (najniebezpieczniejsze miejsce na świecie!)  – zakazano leczenia uznanymi przez świat naukowo-medyczny, skutecznymi lekarstwami, natomiast wprowadzono jako „leki” środki toksyczne, jak na przykład – stosowany również w Polsce – remdesivir (ponawiamy apel: NIGDY nie zgadzajcie się na podawanie tej trucizny!).

Tak więc wspomniany przez dr. Malone schemat odmawiania starszym ludziom pomocy i odsyłanie ich do domu jest podwójnym aktem kryminalnym: ludzie ci umierają ALBO w domach, bo są pozbawieni tanich, skutecznych i (do tej pory) ogólniedostępnych leków oraz podstawowej opieki, ALBO umierają w szpitalu, bo w ramach „protokołu leczenia Covid” podaje im się trucizny.

Należy również podkreślić fragment wypowowiedzi dr. Malone, który – w pełni słusznie – zauważa, że „jeśli w świecie zachodnim jest jeszcze pozostałość moralnego autorytetu, to jest to Kościół katolicki, jako główna ostoja autorytetu moralnego. I miałem nadzieję, że Kościół katolicki przyjmie pryncypialną postawę i pokaże, że [to co się dzieje] jest złem, że jest to fundamentalnie przeciwne ludzkości, temu w co wierzyliśmy jako ludzkość.” Jednocześnie nietrudno jest spostrzec, że dr Malone używa czasu przeszłego („miałem nadzieję” – „I was hoping”), bo sam był zdziwiony postawą Watykanu, jednak go poznał wypowiedzi apb Viganò, utwierdził się – bez wgłębiania się w zawiłości obecnego posoborowego Kościoła – że jest jeszcze gdzieś w tym obszarze autorytet moralny Kościoła.

Bowiem na obecnego administratora Watykanu, na całą chmarę hierarchów siedzących cicho, zamykających potulnie kościoły, układających się z władzami, zakładających maski, tworzących segregację, nawołujących do przyjmowania groźnych i powstałych w wyniku wielu aborcji tzw. szczepionek – na cały ten posoborowy kościół już liczyć nie można.

Fragment wywiadu z dr. Robertem Malone:

Oprac. www.bibula.com
2021-12-03
na podstawie: Lifesitenews (December 3, 2021)

Tymczasem w Botswanie tylko zaszczepieni z objawami. OMIKRON!

W poniedziałek wiceminister zdrowia zeznał podczas przesłuchania w parlamencie, że żaden z przypadków wariantu Omicron nie wymagał potrzeby wsparcia tlenowego i hospitalizacji.

−∗−

W menu na dziś danie… afrykańskie. A konkretnie bezpośrednie doniesienia z mediów w Botswanie n/t nowego wariantu covid. Jak się okazuje, nie dość, że ogólna liczba przypadków zachorowań jest tam niska, a liczba nowych przypadków Omicronu wręcz symboliczna, to na dodatek objawy zakażenia najnowszą mutacją wykazują tylko osoby… w pełni zaszczepione.

Zapraszam do lektury.

__________________***__________________

W Botswanie w pełni zaszczepieni pacjenci wykazują łagodne objawy po zakażeniu wariantem Omicron podczas gdy niezaszczepieni nie wykazują żadnych

Jak już wcześniej The Gateway Pundit donosiło, Południowoafrykańskie Stowarzyszenie Medyczne obaliło histerię związaną z wariantem Omicron COVID.

Według Angelique Coetzee, przewodniczącej South African Medical Association, która jako pierwsza podniosła alarm dotyczący nowego wariantu COVID, wariant ten znany jako „Omicron”, powoduje „nietypowe, ale łagodne objawy”.

W poniedziałek wiceminister zdrowia zeznał podczas przesłuchania w parlamencie, że żaden z przypadków wariantu Omicron nie wymagał potrzeby wsparcia tlenowego i hospitalizacji.

Według wiceministra Sethomo Lelatisitswe, w Botswanie nadal występuje 15 przypadków wariantu „Omicron”, 3 pacjentów wykazało łagodne objawy, a pozostali żadnych. Z tych 15 przypadków 11 było zaszczepionych, a te 4 niezaszczepione osoby nie wykazywały żadnych objawów, powiedział Lelatisitswe.

W kraju odnotowano łącznie 19 przypadków wariantu „Omicron”. Cztery z tych przypadków to cudzoziemcy przebywający na misji dyplomatycznej, którzy opuścili kraj po postawieniu diagnozy.

Oto fragment wypowiedzi wiceministra na posiedzeniu parlamentu:

Panie Przewodniczący, w ramach rutynowego nadzoru genomowego SARS-COV-2, nasi lokalni naukowcy wykryli ten wariant u czterech obcokrajowców, którzy odwiedzili Botswanę podczas misji dyplomatycznej na początku tego miesiąca. Po zakończeniu misji w Botswanie ta czwórka uzyskała pozytywny wynik testu na COVID-19 po przeprowadzeniu testów poprzedzających podróż. Ich wariant COVID-19 został potwierdzony jako B 1.1.529 w dniu 24 listopada 2021r., a teraz został przemianowany na Omicron.

Panie Przewodniczący, po tych wydarzeniach, natychmiast przeprowadzono śledzenie kontaktów, ale wszystkie testy dały negatywny wynik na obecność COVID-19. Dalsze oceny i analizy innych pozytywnych próbek COVID-19 przyniosły do ​​tej pory 15 kolejnych przypadków nowego wariantu Omicron. Oznacza to, że do tej pory Botswana odnotowała łącznie 19 przypadków nowego wariantu. Kontynuujemy śledzenie kontaktów, aby mieć pewność, że żaden potencjalny przypadek nie pozostanie niewykryty.

Panie Przewodniczący, czternaście (14) z dziewiętnastu (19) przypadków zgłoszono w rejonie Greater Gaborone DHMT, cztery (4) pochodzą z rejonu Serowe/Palapye DHMT, podczas gdy Kgatleng DHMT zgłosił jeden (1) przypadek. Wszystkie przypadki zgłoszone przez Serowe/Palapye DHMT to kierowcy ciężarówek, których poddano testom w punkcie wjazdu (Martins Drift), w ramach strategii kontroli COVID-19 wśród przyjezdnych. Przypadek zgłoszony przez Kgatleng DHMT dotyczył osoby mieszkającej w Afryce Południowej, która odwiedziła swoją rodzinę w Botswanie i została przetestowana w ramach procedur przed podróżą. Biorąc pod uwagę tę krótką charakterystykę, wydaje nam się, że większość z 19 przypadków wykrytych do tej pory w Botswanie to przypadki napływowe.

Według najnowszych doniesień serwisu Mmegi, „liczba przypadków COVID-19 w kraju pozostaje jednak niska, a rządowa aktualizacja z tego wieczoru pokazuje 602 aktywne przypadki na dzień 26 listopada. Kraj jak dotąd w pełni zaszczepił 33,3% dorosłych, przy czym z nich 60,2% otrzymało pierwszą dawkę”.

__________________

Fully Vaccinated Patients Show Mild Symptoms after Omicron Infection in Botswana — Non-Vaccinated Show No Symptoms at All, Jim Hoft, November 30, 2021

Uzupełnienia:

Przecież oni robią sobie z nas jaja! OMICRON to ufoludek z komedii włoskiej z 1963 roku!
Jeszcze ten Omicron dobrze nie zadziałał, a już wrzeszczą o szczepieniu! Szacowna mędrczyni, pani prof. Szuster-Ciesielska już obliczyła, że „Omicron wydaje się bardziej zakaźny, nawet 500 razy” i wynik swych […]

__________________

Korelacje inokulacyjne czyli skąd ta fala?
Biorąc pod uwagę, że eksplodująca liczba przypadków koreluje z wysokimi wskaźnikami zaszczepiania, rodzi się podejrzenie, że to właśnie szczepionki mogą być odpowiedzialne za rekordową liczbę przypadków. […]

__________________

Jednak nie przenoszą?
Można założyć, że gdyby CDC zamierzało zmiażdżyć prawa obywatelskie i indywidualne osób z naturalną odpornością przez wydalenie ich ze szkoły, zwolnienie z pracy, odwołanie ze służby wojskowej lub jeszcze coś […] AlterCabrio https://www.ekspedyt.org/2021/12/02/tymczasem-w-botswanie-tylko-zaszczepieni-z-objawami/

W Słowenii po śmierci kolejnej pacjentki zakazano stosowania „szczepionki” Johnson & Johnson

Słoweński minister zdrowia Janez Poklukar ogłosił całkowite zaprzestanie stosowania szczepionki wektorowej Johnson & Johnson COVID-19 w tym kraju po tym, jak potwierdzono, że dwudziestoletnia dziewczyna zmarła po szczepieniu.

„Zaproponujemy szczepienie tą szczepionką tylko na wyraźną prośbę i z podpisem osoby” – powiedział Poklukar na konferencji prasowej, nie wykluczając możliwości podjęcia podobnej decyzji w sprawie szczepionki AstraZeneca ze względu na skutki uboczne.

Przyczyna śmierci dwudziestoletniej Katyi z Lublany, która zmarła pod koniec września, jest niewątpliwie związana ze szczepieniem przeciwko COVID-19, a konkretnie szczepionką wektorową firmy Johnson & Johnson, potwierdzoną przez specjalną komisję lekarską utworzoną zaraz po tragicznym incydencie.

Decyzja wszystkich pięciu członków komisji była jednomyślna i była oczekiwana przez słoweńskie społeczeństwo, zszokowane śmiercią młodej dziewczyny, która nie miała chorób współistniejących.

Młoda Słowenka zmarła w szpitalu pod koniec września, niecałe dwa tygodnie po szczepieniu, z powodu zakrzepu krwi i krwotoku mózgowego. Po zbadaniu dokumentacji komisja stwierdziła, że jej leczenie szpitalne po nagłej hospitalizacji było prawidłowe i zrobiono wszystko, aby ją uratować.

To druga potwierdzona śmierć w tym kraju w wyniku krzepnięcia krwi i krwawienia w mózgu. Wiosną tego roku z powodu komplikacji po szczepieniu firmy Johnson & Johnson zmarła żona słoweńskiego dyplomaty.

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/w-slowenii-po-smierci-pacjentki-zakazano-stosowania-szczepionki-johnson-johnson

Ryzyko zawału po szczepieniach Moderną i Pfizerem wzrasta dwukrotnie.


Znane czasopismo kardiologów „Circulation” przekazuje, że podanie szczepionek COVID 19 firmy Pfizer i Moderna zwiększa ryzyko zawału serca u szczepionych od 28 do 97 lat zwiększyło się ponad dwukrotnie.

Wnioski z badania:
„Wnioskujemy. że szczepionka mRNA radykalnie nasila stan zapalny śródbłonka i naciek limfocytów T w mięśniu sercowym i może być odpowiedzialna za obserwowany wzrost zakrzepicy, kardiomiopatii i innych zdarzeń naczyniowych po szczepieniu”.

Dr. Vernon Coleman (Wielka Brytania) był zszokowany raportem . Opisał badanie jako dowód, że zastrzyk Covid jest „mordercą”. Darren Smith, redaktor wielokrotnie nagradzanego The Light Paper, przesłał mu przedstawiony powyżej artykuł z czasopisma medycznego Circulation, który dowodzi, że „eksperyment ze strzykawkami Covid-19 musi zostać dzisiaj przerwany”.


Uważa on, że „każdy lekarz lub pielęgniarka, który poda jedno ze szczepień mRNA Covid, straci licencję w odpowiednim czasie i zostanie aresztowany. To jest „dzwon pogrzebowy dla szczepienia Covid-19 mRNA”.

Znane czasopismo kardiologów „Circulation” przekazuje, że podanie szczepionek COVID 19 firmy Pfizer i Moderna zwiększa ryzyko zawału serca u szczepionych od 28 do 97 lat zwiększyło się ponad dwukrotnie.

Magazyn renomowanego American Heart Association „Circulation” opublikował właśnie badanie (streszczenie) dotyczące skutków ubocznych szczepionki MRNA Covid na serce . W tym celu zastosowano test sercowy PLUS {GD Biosciences, Inc, lrvine, CA), który tworzy wynik do przewidywania 5-letniego ryzyka nowego ostrego zespołu wieńcowego {ACS).

Magazyn „Circulation” jest cenioną gazetą. Ma 71 lat, w ankiecie została uznana za wiodący magazyn na świecie w kategorii serca i układu sercowo-naczyniowego.
Możliwe było oparcie się na grupie testowej prawie 600 pacjentów, u których wynik (ryzyko zawału serca) był mierzony co trzy do sześciu dni.

Po podaniu szczepionek mRNA COVID 19 firm Moderna i Pfizer, u większości pacjentów zaobserwowano dramatyczne zmiany w punktacji PULSU.

Ogólnie badania wykazały, że po szczepieniach 5-letnie ryzyko zawalu serca (ACS) wzrosło z 11 % do 25%, czyli ponad dwukrotnie.

Dyscyplinarne wyrzucenie kapelana ze szpitala za zniechęcanie do przyjmowania TEJ szprycy. U a-bpa Jędraszewskiego!!!

W trybie natychmiastowym, dyscyplinarnie zwolniony został z pełnionej funkcji kapelan oddziału psychiatrycznego Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Jego postawa okazała się „nie do przyjęcia” dla miejscowej kurii archidiecezjalnej.

Dyrektor placówki medycznej Marcin Jędrychowski poprosił krakowską kurię o wyznaczenie nowego kapelana dla Oddziału Klinicznego Psychiatrii Dorosłych, Dzieci i Młodzieży. Szefostwo placówki zarzuciło księdzu zniechęcanie pacjentów do przyjmowania zastrzyków przeciwko covid-19. W rozmowie z dyrekcją duchowny potwierdził, że taki fakt miał rzeczywiście miejsce.

„Według relacji pacjentów, przekazanych pracownikom szpitala, ksiądz miał twierdzić, że szczepionki są szkodliwe, zawierają chipy, mają zredukować liczbę ludności na świecie i są elementem spisku masońskiego” – relacjonuje portal gosc.pl.

Dziennikarze zwrócili się w tej sprawie do rzecznika krakowskiej kurii księdza Łukasza Michalczewskiego. Odparł on, że Zgromadzenie Księży Misjonarzy, do którego należy zdymisjonowany kapelan, zdecyduje o dalszym postępowaniu wobec byłego kapelana.

Archidiecezja Krakowska systematycznie włącza się w promowanie szczepień, dlatego taka postawa jest dla nas nie do przyjęcia – skomentował sytuację rzecznik. Wspomniał, że lokalny Kościół współorganizował wraz z wojewodą szczepienia na terenie poszczególnych parafii.

Współpracując z władzami szpitala, zostanie wyznaczony odpowiedni kapelan, dla dobra pacjentów – zapewnił ksiądz Michalczewski.

Źródło: gosc.pl RoM Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (01-12-2021)

 

KOMENTARZ BIBUŁY: Zdaje się, że Metropolitą Krakowskim jest abp Marek Jędraszewski, ukazywany jako „konserwatywny” hierarcha. Nie wiemy na czym tenże konserwatyzm ma polegać, bo na pewno nie na ochronie życie nienarodzonych, wszak wszystkie „szczepionki przeciwko Covid-19” zostały stworzone na bazie komórek zabitych dzieci. Również, nie na ochronie zdrowia i życia osób przyjmujących te niebezpieczne preparaty, gdyż przed niczym nie chronią (ARR wynosiło początkowo 1% – zamiast propagandowych RRR „95%”, a teraz jakieś 0.03% – z tym że dalej nie wiadomo przed czym mają chronić…), nie chronią przed „transmisją wirusa” (jeśli takowy w ogóle istnieje) i jedynie dają poczucie złudnego idiotycznego bezpieczeństwa. Za to spowodowały setki tysięcy zgonów, miliony osób ma poszczepienne objawy, a nieznana jeszcze liczba (wszyscy zaszczepieni?) będą borykać się w przyszłości z chorobami autoimmunologicznymi.

Ale kogo to wszystko obchodzi, liczy się propaganda, budowa Nowego Światowego Porządku, zrobienie rewolucji światowej (reset), no i oczywiście wielki zysk dla możnych tego świata. Do tego wszystkiego przyłączył się obecny administrator Watykanu, który przyjęcie tych szaleńczych preparatów uważa za „akt miłosierdzia”.

Jesteśmy w pełni przekonani, że i poprzedni Metropolici ostatnich kilkudziesięciu lat, włącznie z późniejszym jakże świętym Janem Pawłem II – też zwanym „konserwatywnym” –  również stręczyliby te preparaty, bo pasuje to do ich patologicznej wizji „miłosierdzia”.

Afryka dzika, dotąd ukryta…

Afryka dzika, dotąd ukryta…30.11.

30 listopada, dzień 638.

No, jak walnął ten Omikron to sobie wszyscy przypomnieli nagle o Afryce. A ja o niej pamiętałem już od początku, nawet wpis zrobiłem, w lutym. Frapowało mnie to, że, jak się obawiałem na początku pandemii to w takim kraju, ze słabiutką opieką zdrowotną, biednym, przeludnionym, to taki koronawirus to będzie pewnie szedł jak ogień po słomie. A tu nic. Mówiono o wszystkim tylko nie o Afryce, aż ciężko było znaleźć materiały. Ale nie mówiono prawie w ogóle nie dlatego, że my taki kontynent to olewamy. Gdzież tam! Jakby tam szła pandemia i kosiła wszystko, to by się tam wszystkie telewizyjne stacje przeniosły. Nie było nic, bo na kontynencie o takim pandemicznym potencjale nic się nie działo. A więc nuda, a po drugie – cicho, bo jeszcze jakiś gamoń wyjdzie i się zapyta. Jak to, to w Afryce zaszczepionej na 6-7% nie ma trupów zalegających w pustyni i w puszczy? Jak to, Afryka, taka biedna i zacofana ma 3% udziału zgonów na świecie a taka Europa, och i ach, to ma tego udziału 29%?

A więc cicho było, no może jakieś podśmiechujki, że tam jakiś dyktatorek jeden z drugim negował koronę i sam się przekręcił, rzadziej, że jeden z nich otrzymał pozytywne testy kowdiowe z oleju silnikowego i papai. A w Europie i USA to kowid szalał, a tu, jak miał czerwony dywan epidemiologiczny – nic. Aż zjawił się on – omikron. Właściwie to nie wiadomo czy on taki zaraz afrykański. Znany jest od co najmniej 6 miesięcy, odczekał swoje i wyskoczył jak szczepionka z konopii jak się deltopanika skończyła i trzeba było znaleźć pretekst do Trzeciego Zaszczepienia oraz poddania akcji eliksirowej dzieci lat 5-11, które nagle „zaczęły” chorować. Jeszcze nie na naszego wirusa O, ale się jeszcze zobaczy. Jak pisałem – wszyscy się pozamykali przed afrykańskim koleżką. Nikt go nie zbadał poważnie czy jest gorszy czy lżejszy od dotychczasowych (tu są różne opinie, oczywiście oprócz Big Farmy, która gnoja rozczytała tak, że chyba tylko z przyzwoitości odczekuje sto dni na mordującą Afrykanina szczepionkę).

Ale zacząłem się pochylać nad niewątpliwym fenomenem Afryki. Czemu tam tak jest? Wpadła mi w ręce ciekawa mapka, co naprowadziło mnie na ślad pewnego zjawiska – dość niskiej zapadalności i śmiertelności w krajach, które z wirusem nie walczyły (jedne bo nie chciały, np. Szwecja, a inne bo były za biedne na takie poczynania). Drugie to kwestia leczenia, zwłaszcza w przypadku krajów, które zastosowały najpierw leczenie, np. iwermektyną i szło im dobrze, zaś strzeliły do góry, jak zaczęły akcję szczepienną. Zobaczmy na Afrykę:

Mamy tutaj mapkę i wykres śmiertelności kowidowej w krajach używających iwermektyny w leczeniu (kolor niebieski) i jej nie używających (kolor brązowy), które zamiast leczyć postanowiły się poszczepić. Ale może to fenomen jedynie afrykański? Popatrzmy na Indie:

Ciekawy proces pokazuje Japonia, tam najpierw zaczęto się szczepić i to skromnie, potem leczyć iwermektyną, która jest oficjalnie zalecana przez lekarzy do leczenia kowida. Ale widocznie my mamy jakieś inne organizmy, bo:

Środowiska koronaentuzjastów próbują tłumaczyć tę Afrykę kilkoma przyczynami,  jak brzmią szczególnie głupio, to przypisują je bajaniom kowidowych foliarzy. Zróbmy więc przegląd, bo zaraz się znowu pojawią te argumenty, jak Afryka wypłynie jako temat. Po pierwsze – umierają mniej bo tam ciepło jest. Coś na rzeczy jest, ale to ta sama wysokość geograficzna co wiele krajów Azji, a tam to idzie gorzej. Dzwonią ale nie wiedzą, w którym kościele. Takie tezy to dalekie echa sprawdzonej teorii zbawiennego wpływu witaminy D na kowida, której korzystne wytwarzanie stymuluje słońce. No, świeci tam jak nic, ale i tak samo i winnych krajach, nie koniecznie afrykańskich. Należy domniemywać, że oni tam na Czarnym Lądzie po prostu więcej przebywają na świeżym powietrzu, raczej trudno sobie wyobrazić ścisłą afrykańską kwarantannę, ze szczelnie zamkniętymi podwójnymi oknami, a więc hulają po polu i nabywają odporności. Inaczej niż nasi biali, co to ją przez półtora roku zabawy w zamykamy-otwieramy, maseczkujemy i dystansujemy – bezpowrotnie potracili.

Drugi argument to taki, że tam mniej gęsto jest, mniej niż w Europie czy Azji. No, rzeczywiście do Azji nie ma lotów, bo tam zamieszkuje ponad 60% ludności Ziemi, ale Afryka jest na miejscu drugim ze swoimi 13,3%. Po za tym ludność zbiera się w Afryce głównie dużych ośrodkach miejskich i nie ma mowy o tym, że niski procent gęstości zaludnienia zapobiega transmisji wirusa.

Trzeci argument, my favorite, to taki, że tam „wsiech nie usmotrisz”, znaczy się kto by ich tam policzył, tych zakażonych (testy!), no i czy zmarli na kowida i ilu. Czyli, że pewnie pomarli tylko my nie wiemy albo oni ukrywają. Tiaaaa… Ukrywają. W dzisiejszych czasach, gdy w pogoni za religią Covid-Zero i humanistycznym „ani jednej łzy” kamery wypatrzą ci kichającą babkę w piwnicy. No, ale jak za dawnych czasów umierali na jakąś zarazę w Afryce to świat liczył, a tu teraz zaniemógł ze statystykami?

Ja uważam, że fenomen Afryki zostanie wykorzystany do rozwoju akcji szczepiennej. Ja już o tym pisałem, że jak to, żyli sobie w tej niewyjaśnionej enklawie, nie szczepili na urągowisko świata, ukrywali się w ciemności (bo nikt w tamtą stronę nie świecił, bo widoki były nieprawomyślne), to teraz uczyńmy ich winnymi tej fali (szczepień, dodajmy). A jest co szczepić, jak tam mamy potencjał 93% niezaszczepionych (żadną!) dawką. Nawet sobie obejrzałem nasze realia.

Dołączymy do krajów rozdających nadmiarowo zakupione szczepionki (no, te na Alfę, to się już i tak zepsuły i trzeba odnowić wersją delta-omikron). A rozdaliśmy tego ostatnio 4.000.000 pączków za 630 milionów złotych. Kierunek dotychczas azjatycki (Wietnam, Uzbekistan) zamienia się powoli na… afrykański (Egipt, Kenia). Tak to głupotę panicznej rozrzutności będziemy pokrywać sentymentalnym humanizmem niesienia szczepionkowej nowiny pod palmowe strzechy.

No pewnie, lepiej to (?) niż wylać do zlewu. Ale na ileż to skutecznych terapii np. onkologicznych taka kasa by wystarczyła, co? Panowie z Rady Medycznej?

Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na

==========================

Przecież oni robią sobie z nas jaja! OMICRON to ufoludek z komedii włoskiej z 1963 roku!

Przecież oni robią sobie z nas jaja! OMICRON to ufoludek z komedii włoskiej z 1963 roku!

Jeszcze ten Omicron dobrze nie zadziałał, a już wrzeszczą o szczepieniu!

Szacowna mędrczyni, pani prof. Szuter-Ciesielska już obliczyła,  że „Omicron wydaje się bardziej zakaźny, nawet 500 razy” i wynik swych obliczeń  podała do wiadomości publicznej (https://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/nowy-wariant-covid-19-omicron-co-o-nim-wiadomo-koronawirus-w-polsce/6ecl2cl).   Jednak użytym przez siebie wyrażeniem „wydaje się” odebrała nadzieję tym wszystkim, którzy liczyli, że poda choć jedno źródło, które pozwoliło jej wydalić z siebie obliczenia na tak zawrotnym poziomie analizy matematycznej (z dokładnością do 500).  Bo chyba nie były to doświadczenia własne, skoro wirus przebywa na razie w Afryce, a pani profesor w Warszawie.

Niewiele ostrożniej wypowiada się inny ekspert, też ozdobiony uniwersyteckim  laurem nieomylności, który w podobnie naukowy sposób stwierdza, iż na razie „nie wiemy, czy będzie bardziej zakaźny, czy będzie cięższy, czy też łagodniejszy”. O pięciuset razach pani profesor nie wspomina, choć równie wysoki jest u niego poziom wnikliwości naukowej, gdy stwierdza, że “miejscem narodzenia wirusa jest Afryka” “gdzie  jest on obecny “od pewnego czasu”.  A mnie uczono na moich seminariach, prowadzonych wszakże przez profesorów z dawnego, być może bardziej przepojonego pokorą pokolenia, że jak się nie ma nic pewnego do powiedzenia, to najlepiej  siedzieć cicho. (link)

Porzuciłem więc polski świat naukawy i w poszukiwaniu wirusa Omicron udałem się za granicę.  Tu z kolei grasuje sławetny think tank obsługujący WHO, który informuje mnie,  iż “wstępne dowody wskazują na zwiększone ryzyko ponownego zakażenia tym wariantem” u osób, które już miały Covid-19:.(jakie wstępne dowody? gdzie one? gdzie badania? wiarygodne obliczenia? laboratoria? Zamiast tego znów mgła czczej gadaniny i straszenia). I dalej: „zgodnie z praktyką nazywania wariantów na litery greckiego alfabetu, nazwano nowy wariant Omicron”. https://www.who.int/news/item/31-05-2021-who-announces-simple-easy-to-say-labels-for-sars-cov-2-variants-of-interest-and-concern

Plakat włoskiej komedii s-f “Omicron” z 1963  r

Myśl tę rozwija słownik Merriam Webster, dodając w odniesieniu do oświadczenia Światowej Organizacji Zdrowia, że wariant COVID-19 „został nazwany Omicron, po 15. literze alfabetu greckiego. Światowa Organizacja Zdrowia używa greckich liter do nazwania wariantów, ponieważ nazwy te są łatwiejsze do przekazania niż oznaczenia naukowe, takie jak B.1.617.2. Według W.H.O., 13. i 14. grecka litera (nu i xi) zostały pominięte, ponieważ “nu” brzmi jak “nowy”, a “xi” jest również powszechnym nazwiskiem”. https://www.merriam-webster.com/dictionary/omicron

Wiedziony wrodzonym krytycyzmem i czując szwindel w tym nagłym zatroskaniu WHO, aby przeskoczyć literę 13 i 14 alfabetu greckiego i przypadkiem nie urazić tych, którzy noszą popularne (w Chinach) nazwisko xi,  po prostu kliknąłem słowo Omicron na You Tube.  I nie zawiodłem się. Zaraz wyskoczyła mi włoska komedia s-f z 1963 r. pt. „Omicron”  w reżyserii Ugo Gregorettiego z gwiazdą kina lat 60. Renatem Salvadori. A teraz posłuchajcie, o czym jest ten film! Omicron to przybysz z kosmosu, kierowany w swej misji przez centralę obcych na planecie Ultra. Misja jego polega na tym, by dostawać się do wnętrza ciał ludzkich przez ukłucie przypominające akupunkturę i w ten sposób poznawać i zmieniać obyczaje człowieka, przed planowaną inwazją. 

W filmie nie brakuje symboliki  masońskiej, tych trójkątów, piramid etc., doczekał się też w następnych latach całkiem licznych sequeli, również posługujących się imieniem Omicron, w tym audycji radiowych, gier itp. więc przypadków raczej tu nie ma. Rzućcie okiem na ten bardziej prawdopodobny, niż afrykańskie sawanny, matecznik wirusa Omicron, zanim nie zniknie z  kanałów publicznych. https://www.youtube.com/watch?v=8r2RHj8cxgc

Czekamy, aż za miesiąc-dwa, w kolejnej odsłonie tego naukawego teatru, pojawią się  kolejne wcielenia Omicrona noszące równie malownicze i zakorzenione w grece nazwy: Kubuś Puchatek, Pszczółka Maja czy Kapitan Sowa. I jak z równą powagą pochyla się nad nimi, żonglując kolejnymi wskaźnikami zaraźliwości od 500 wzwyż, kolejne grono polskich mędrców, z tym poważniejszymi minami, im większy jest humbug, w którym uczestniczą.

Chyba że o to chodzi.

Pokutujący Łotr

Za: Legion sw. Ekspedyta – ekspedyt.org (1 grudnia 2021) | https://www.ekspedyt.org/2021/12/01/przeciez-oni-robia-sobie-z-nas-jaja-omicron-to-ufoludek-z-komedii-wloskiej-z-1960-roku/?cn-reloaded=1

Wzięte z:

Lekarze: Jesteśmy w punkcie zwrotnym. Teraz decyduje się przyszłość nas, naszych dzieci i całego narodu.

Deklaracja czeskich lekarzy – wbrew wszystkiemu co się ogłasza,

[a już na pewno twierdzeniom dr T. Karaudy – zachęcającemu do zmuszania do ……]

– ….i innych lekarzy sprzyjających władzy w każdym kraju. 

Oświadczenie lekarzy o nacisku na szczepienie
 
Jesteśmy w punkcie zwrotnym. Właśnie teraz decyduje się przyszłość nas, przyszłość naszych dzieci i przyszłość całego narodu. 
Problem medyczny jest obecnie wykorzystywany do realizacji celów politycznych i ekonomicznych przy jednoczesnym ograniczaniu wolności i dyskryminacji jednej grupy ludzi. Ludzie trafiają do szpitali z powodu nieumiejętnego podejmowania decyzji, relacjonowania półprawd i kłamstw, wprowadzania często nielogicznych – aż do irracjonalnych - środków, represji i nieuzasadnionych przywilejów zaszczepionych. Politycy, z pomocą niektórych ekspertów, stawiają ludzi przeciwko ludziom, dzieci przeciwko dzieciom, polaryzują społeczeństwo. 
Niestety jednostronne i bezkrytyczne relacje w mediach odgrywają kluczową rolę w obecnej ponurej sytuacji.
 
Jesteśmy zwykłymi lekarzami, którzy spędzili wiele miesięcy na leczeniu swoich pacjentów z przekonaniem, że sytuacja wokół COVID-19 uspokoi się i zostanie rozwiązana po dyskusji ekspertów w sposób zgodny i odpowiedzialny, przy jak najmniejszej możliwej utracie życia, zdrowia, psychiki i funkcjonowania społeczeństwa. W rzeczywistości jednak jesteśmy świadkami rosnącego rozprzestrzeniania się strachu i beznadziejności, do którego prowadzi nasza organizacja zawodowa ČLK, kierowana przez prezesa dr. Kubkem. Nie można już wyrażać wyraźnego sprzeciwu wobec kierownictwa CLK i zwracać się do opinii publicznej Z opublikowanych danych jasno wynika, że ​​szczepienia nie mają wpływu na tworzenie zbiorowej odporności. Musi być jasne, przed czym szczepienie może ochronić i gdzie zawodzi. Komu jednoznacznie zaleca się szczepienie i dla których jest nie tylko niepotrzebne, ale i potencjalnie ryzykowne. 
Szczepionki rozprzestrzeniają infekcję, więc nikt nie może być emocjonalnie szantażowany ani zmuszany do szczepienia w celu ochrony sąsiadów. Znamy profil ryzyka pacjenta, u którego szczepienie jest w stanie zapobiec ciężkiemu przebiegowi choroby. Jednocześnie wiemy, że pacjenci, którzy przeszli infekcję w przeszłości, nie wypełniają szpitali, więc szczepienie przynosi im minimalne korzyści. Jeżeli państwo twierdzi, że epidemia zagraża funkcjonowaniu szpitali, a jednocześnie nie stara się zapobiec rozprzestrzenianiu się zakażenia przez zaszczepionych, dopuszcza się umyślnego rozprzestrzeniania się epidemii.

U zdecydowanej większości zdrowych dzieci i młodych ludzi Covid-19 ma łagodny przebieg, ale już po szczepieniu mają poważne skutki uboczne, takie jak zapalenie mięśnia sercowego, zapalenie osierdzia, ryzyko udaru i inne problemy neurologiczne lub zaburzenia krzepnięcia krwi. Gwałtowny wzrost podejrzanych zgonów w związku ze szczepieniami w latach 2020-2021 został odnotowany w rządowym USA systemie VAERS (Vaccine Adverse Event Reporting System).

To, co już widać, może jednak nadal być tylko wierzchołkiem góry lodowej. Nic nie wiadomo o możliwych długoterminowych skutkach ubocznych spowodowanych krótkim stosowaniem tych szczepionek genetycznych. Na przykład utajone zapalenie mięśnia sercowego może z czasem powodować kardiomiopatię rozstrzeniową i niewydolność serca. W medycynie zawsze obowiązywała zasada ostrożności, primum non nocere.

Zamiast rozpoczynać poważną profesjonalną dyskusję na ten temat, przez usta wakcynologów dziecięcych krąży bajka o 100% bezpieczeństwie szczepień dzieci i młodzieży.

Czy naprawdę odpowiedzialny lekarz może w takiej sytuacji zalecić dzieciom szczepienia?

Rozdział 5, art. 5 Konwencji o prawach człowieka i biomedycynie stanowi, że wszelkie działania w zakresie ochrony zdrowia mogą być prowadzone tylko pod warunkiem, że osoba zainteresowana wyraziła dobrowolną i świadomą zgodę. Mimo to rada dyrektorów ČLK wywiera presję na wprowadzenie obowiązkowych szczepień szczepionkowych, których testy zostaną zakończone dopiero w 2023 r. Jesteśmy zatem świadkami transformacji z zasady apolitycznej organizacji zawodowej w całkowicie nieujawniony cel polityczny, m.in. którego nie ma mandatu. Organizacja zawodowa, która ma bronić interesów chorych, stała się organizacją, która stanowczo i ślepo promuje jedną wąską linię poglądów, niezależnie od opinii przeciwnika i dyskusji naukowej. Każdy, kto wyraża nieco inne zdanie, zostaje zhańbiony lub uznany za dezinformatora. Aby wesprzeć i rozpowszechnić swoją opinię, prezydent Kubek korzysta z czasopisma ČLK Tempus medicorum, którego jest również redaktorem naczelnym. Nie zapewnia w nim wyważonej przestrzeni dla szeregu różnych opinii eksperckich, przeciwnie, publikuje teksty zwolenników szczepień i artykuły przyjaznych jej dziennikarzy, hańbiących ludzi o odmiennych opiniach. Taka akumulacja władzy jest nie tylko niedopuszczalna w środowisku medycznym.

Ministerstwo Zdrowia, przy wsparciu CLK, wywiera ogromną presję na wszystkich niezaszczepionych, w tym tych, którzy przeszli chorobę i często mają stale wysokie miana przeciwciał. Jednak nie ma na to medycznego uzasadnienia. Jednocześnie nie podkreśla możliwości leczenia i potrzeby wczesnej opieki i terapii na linii podstawowej, takich jak skuteczne zapobieganie pogorszeniu stanu pacjenta i przeciążeniu, poprzez wprowadzenie skutecznej triady [informacji?? md] pacjentów, w tym korzystanie z oksymetrów w domu do oceny przejście do potencjalnie poważnych warunków. Zamiast tego lekarze pierwszego kontaktu są przytłoczeni ilością niepotrzebnej biurokracji.

Nie zgadzamy się z zaleceniem Zarządu ČLK odnośnie obowiązkowych szczepień ogólnokrajowych oraz grup zawodowych. Niniejszym wyrażamy szacunek tym lekarzom z Zarządu CLK, którzy wstrzymali się od głosu w tej sprawie. Wyraźnie nie zgadzamy się ze szczepieniem dzieci ze względu na przeważające ryzyko nad korzyściami i nieznane długoterminowe skutki uboczne. Dystansujemy się od procedury i opinii ČLK!

Wróćmy do ars medicinae, sztuki uzdrawiania, która jest połączeniem medycyny opartej na wiedzy naukowej, doświadczeniu i empatii lekarza oraz prawie pacjenta do decydowania o swoim zdrowiu. My, lekarze, jesteśmy tu dla wszystkich, którzy potrzebują naszej pomocy.

Przywróćmy zaufanie, szacunek, tolerancję i przyzwoitość do relacji lekarz-pacjent.

===============================

Deklarace lékařů k nátlaku na očkování (deklaracelekaru.cz)

www.Deklaracelekaru.cz

What a clownish, lying, incompetent, corrupt stooge Fauci is.

The Most Striking Fact in Robert F. Kennedy, Jr.’s New Book

I just got my copy of RFK Jr.’s .  Flipping through the first couple of chapters, one thing really stood out — that Fauci dispenses some $7 billion in research grants to “public health” researchers all over the world.  He has held that position for 30 years. 

This means that for thirty years there has been one-man monopoly control over virtually all public health-related “peer review.”  This proves in spades what a clownish, lying, incompetent, corrupt stooge [wybrałbym: „pachołek” md] Fauci is when he responds to criticism with statements like “everyone I know agrees with me on this.”

Yeah, everyone who works for him and is paid by him, or wishes to work for him and be paid by him (with taxpayers’ money).  This means that “public health” peer review is a joke and a fraud.  No other profession in the world would be taken seriously if one single government bureaucrat was effectively in charge of all the professional publications in the entire field.

And what Fauci doesn’t control through government funding, other government bureaucrats at NIH and elsewhere do.  They are Fauci wannabes in this corrupt, stinking, fraudulent field of “public” health.

No wonder Dr. Scott Atlas, a real doctor and medical researcher, was so shocked at the immense incompetence he was exposed to while serving on President Trump’s COVID task force and sitting through meetings with dopey Fauci and that goofy scarf woman.  He told Tucker Carlson that the two of them seemed 100% detached from and unaware of the relevant science and did nothing but repeat leftist lockdown/masking/you-must-obey/jab-every-child/shut-down-all-the-schools-and-churches talking points without even discussing any scientific basis for any of it.

By Thomas DiLorenzo December 1, 2021

Pospieszalski: – Informacje o mojej śmierci, czy ciężkim przebiegu Covid-19, są przesadzone.

Był chory na COVID. Leczył się amantadyną. „Przeszedłem chorobę łagodnie”

Dziennikarz Jan Pospieszalski zachorował na Covid-19. W felietonie dla „Do Rzeczy” opisał swoje leczenie. Zaznaczył, że jest w grupie ryzyka 65+ i nie jest zaszczepiony. 

„Jestem w wieku 65+ i nie przyjąłem szczepienia przeciw COVID-19, co sytuuje mnie w grupie ryzyka” – opisuje Pospieszalski.

„Rozpocząłem kurację amantadyną, cały czas biorąc antybiotyk i zwiększone dawki witamin: C, D3, K2 i cynku” – dodał.

Przypomnijmy, że publicysta prowadził program „Warto Rozmawiać” w TVP.  Program zniknął z anteny, ponieważ prowadzący krytykował rządową strategię walki z koronawiruem.

Po publikacji w „Do Rzeczy” media zaczęły się rozpisywać i cytować fragment felietonu, że Pospieszalski „dotkliwie odczuł zjadliwe działanie wirusa”.

Pospieszalski komentuje 

– Informacje o mojej śmierci, czy ciężkim przebiegu Covid-19, są przesadzone. Być może są osoby co moje zejście na Covid przywitałyby z satysfakcją. Muszę ich rozczarować. Dzięki metodzie dr Bodnara przeszedłem chorobę bardzo łagodnie i wracam do pełni sił. Dzięki wszystkim za troskę – napisał Jan Pospieszalski w środę na Twitterze.

W lutym 2021 roku rozpoczęło się polskie badanie nad skutecznością amantadyny w leczeniu Covid-19. Docelowo w badaniu „TITAN” ma wziąć udział 500 osób.

Mogłoby się wydawać, że w czasie pandemii nie powinno być problemu, aby przebadać założoną ilość pacjentów nawet w kilka tygodni. Niestety tak się nie dzieje i badanie posuwa się do przodu zastanawiająco wolno.

Według najnowszych danych na 1 grudnia 2021 roku, w badaniu łącznie wzięło udział 94 pacjentów. 

Dr Włodzimierz Bodnar jako jeden z pierwszych lekarzy w Polsce i na świecie nie zgodził się z polityką nieleczenia COVID-19.  Wiele osób korzysta ze schematu leczenia przygotowanego przez lekarza z Przemyśla. Nawet w powiecie tarnogórskim jest przynajmniej jeden lekarz, który leczy chorych przy pomocy amantadyny.

Dr Bodnar zawsze podkreśla, że najważniejsze w leczeniu jest przebadanie pacjenta. Jak mówi, choroba Covid-19 daje ciężkie powikłania, które nieleczone mogą doprowadzić do zgonu. Dlatego leczenie przy pomocy amantadyny musi być ukierunkowane również na inne choroby, które mogły się rozwinąć w trakcie infekcji.

Tymczasem w Polsce na kwarantannie przebywa setki tysięcy osób. Bardzo często bez odpowiedniego leczenia.  Można się domyślać skąd bierze się ogromna liczba nadmiarowych zgonów.

 Łukasz Dudek

Ludzie nie szczepcie się – to kłamstwo i trucizna.

Ludzie nie szczepcie się to kłamstwo i trucizna.

Moja teściowa zaszczepiona całkowicie, a teraz dwa tygodnie walki o jej zdrowie i życie w szpitalu covidowym na oddziale monitorowanym. Pojawiły się padaczki i różne dodatkowe objawy, których nigdy nie miała. Uff wróciła do domu ale wczoraj nagle zemdlała. 

Wczoraj też odwieźli do szpitala mojego ojca, zaszczepiony pfizerem. Nagłe kłopoty z krążeniem i ciśnieniem. Przy pobieraniu wymazu protest ojca, wiec obsada z karetki stwierdziła, żeby dał spokój, bo jeżdżą do zaszczepionych. W szpitalu stwierdzono COVID i że to są sercowe powikłania. Jest podłączony  wenflonem tętniczym. 

Zrozumcie, to wszystko w TV i mediach to ściema. Polegajcie tylko na swoim doświadczeniu i swoich obserwacjach. U mnie w rodzinie są zaszczepieni i niezaszczepieni. TYLKO zaszczepieni wylądowali w szpitalu covidowym i przechodzili ciężko chorobę. W rodzinie mojej żony zmarł nagle na serce przy stole jej zaszczepiony 50-letni kuzyn. 

Tak jak kiedyś dawałem świadectwo z onkologii przechodząc ciężko raka, by ludzie się nie poddawali ale też badali, tak dziś czuję się zobowiązany ostrzec przed tym piramidalnym oszustwem.

Nic co słyszę w mediach i od oszalałych lekarzy czy profesorów nie pokrywa się z rzeczywistością a oprócz rodziny mam 3 tys. zadłużonych klientów i wiem np. o szpitalu gdzie nagle zachorowało 5 zaszczepionych pielęgniarek i już jedna umarła. Co powiedziano pozostałym? Że to przez to, że pierwsze dawki dla służby zdrowia miały mniej mRNA (sic!) i by się doszczepiły.

Przestrzegam, nie bierzcie trzeciej dawki, nie wiadomo co to za syf, a nie uchroni przed niczym.

Tomek Parol – z otwartą przyłbicą😑

To napisał dziś na Facebooku Tomasz Parol – bloger Łażący Łazarz

Wielka Brytania: Cztery piąte ofiar Omikrona to zaszczepieni [po ang.]

Only the Fully Vaccinated should fear the New “Worst Ever” Covid-19 Variant; data shows they already account for 4 in every 5 Covid Deaths

With the emergence of an alleged new variant that the UK Health Secretary Sajid Javid said “may evade the current vaccines”, despite also saying “that is why you should get your boosters” in the same sentence, we felt it was best to take you on a journey through three months worth of UKHSA Covid-19 data to show you why, if the rumours are true, the unvaccinated population have absolutely nothing to worry about, but the vaccinated population have everything to fear.

You’ve most likely been seeing headlines like ‘Worst Ever Covid Variant’ in the mainstream media, such as this one from the Bill & Melinda Gates Foundation funded newspaper ‘The Guardian’.

But we doubt the same mainstream media, trying to once again frighten the nation into compliance with inevitable Draconian restrictions, has informed you that this alleged new variant was first discovered among four individuals, each of them fully vaccinated.

Current trends suggest that the unvaccinated will no doubt be blamed for the emergence of this new variant, and the onslaught of propaganda designed to sway the nation into supporting a lockdown of the unvaccinated will probably now pick up pace.

But is this justified?

The UK Health Security Agency (UKHSA) publish a weekly ‘Vaccine Surveillance’ report containing statistics on Covid-19 cases, hospitalisations and deaths by vaccination status across England over the past four weeks.

Their latest report, published Thursday November 25th covers data on infections, hospitalisations and deaths from Week 43 to Week 46 of 2021 (October 25th – November 21st).

The report reveals that there were 833,332 recorded Covid-19 cases, 9,094 Covid-19 hospitalisations and 3,700 Covid-19 deaths from October 25th to November 21st. Of these the unvaccinated accounted for 39% of all cases, 34% of all hospitalisations, and 19% of all deaths. Whilst the vaccinated accounted for 61% of all cases, 66% of all hospitalisations, and 81% of all deaths.

Source Data

But a more detailed look at three months worth of Covid-19 data published by the agency reveals that projections show the fully vaccinated were already in for a very rough winter prior to the alleged emergence of the “worst ever” Covid-19 variant. Infections rates are already much higher among the fully vaccinated, and the case-fatality rate is frighteningly worse than what is being seen among the unvaccinated population.

We used the following reports for our analysis –

Covid-19 Cases

The following chart shows the total number of cases over four week periods from August 30th to November 21st 2021 as per table 8 of the Vaccine Surveillance reports.

The chart reveals that things are improving for the unvaccinated population in terms of cases whilst they are getting worse for the fully vaccinated population.

The unvaccinated accounted for the majority of Covid-19 cases between both week 35-38 and week 39-42. But the most recent four weeks have seen a significant switch with the unvaccinated cases declining by nearly 100,000 cases from week 39-42, whilst the fully vaccinated cases increased by around 53,000.

It’s also worth noting that a steady increase has been recorded amongst the partly vaccinated population over the past three months, and the reason for this is that children, who are currently only eligible for a single dose, are still catching Covid-19.

This is despite Professor Chris Whitty the Chief Medical Officer for England claiming he was overruling the JCVI because the jab would help in preventing further disruption to the education of children.

We knew this was a lie at the time because the jabs cannot and do not prevent infection or transmission of the virus, but now we have the evidence to confirm it.

[Dalej dużo wykresów, uwag itp – dla specjalistów. Załączam jedynie konkluzję:]

Therefore, –  with 80% of deaths, 65% of hospitalisations, and 54% of cases being among the partly and fully vaccinated population since at least August 30th, proving England is experiencing a ‘Pandemic of the Fully Vaccinated’, and the vaccinated populations inability to produce the N antibody because of the vaccines only targeting the spike protein – the unvaccinated population have absolutely nothing to worry about, but the vaccinated population have everything to fear in regard to the new “worst ever” Covid-19 variant.

==================

By The Exposé

https://dailyexpose.uk/2021/11/27/only-the-fully-vaccinated-should-fear-the-new-variant/

Co usunięto ze strony rządowej o SZPRYCY.

Ze strony rządowej usunięto mianowicie:

Wyniki skuteczności klinicznej w ochronie przed hospitalizacją i zgonami z powodu covid-19:

100% dla szczepionki mRNA Pfizer/Biontech

100% dla szczepionki mRNA Moderna.

100% dla szczepionki wektorowej Astra Zeneca.

100% dla szczepionki wektorowej Jansen.”

A pozostawiono:

Wysoka skuteczność Kliniczna szczepionek przeciw covid-19 jest na bieżąco potwierdzona w kolejnych badania szczepionek stosowanych w masowych programach szczepień [i tak dalej].

Z tej strony https://szczepienia.pzh.gov.pl/najlepsza-szczepionka-przeciw-covid-19-to-ta-ktora-masz-szanse-sie-zaszczepic/ 

Dr Sucharit Bhakdi: Te szczepionki zostały zaprojektowane tak, aby zawiodły

Kategoria: Biologia, medycyna, Co piszą inni, Polecane, Polityka, Polska, Pudło, Świat, WażneAutor: AlterCabrio, 29 listopada 2021

Nieustannie jesteśmy zalewani twierdzeniami przedstawicieli przemysłu farmaceutycznego, mediów głównego nurtu, polityków i urzędników „zdrowia publicznego” – wszyscy powtarzają tę samą kwestię: że nowe szczepionki są całkowicie „bezpieczne i skuteczne”. Ale ile z tej oficjalnej historii jest prawdą, a ile tylko korporacyjnym szumem i oficjalną dezinformacją? – News Wire

−∗−

W menu na dziś danie immunologiczne. Krótka analiza dra Sucharita Bhakdi na temat sposobów konstruowania szczepionek przeciw covid, wywoływanych przez nie skutków ubocznych, a także, jak się zdaje, kompletnego niepowodzenia ich zastosowania. Materiał będący dobrym uzupełnieniem niedawnego artykułu “Całkowita porażka” czyli dlaczego wciąż to wstrzykujemy oraz jego suplementu.

Zapraszam do lektury (i oglądania).

__________________***__________________

dr Sucharit Bhakdi

Szczepionki zostały zaprojektowane tak, aby zawiodły

W tym 10-minutowym filmie dr Sucharit Bhakdi omawia fundamentalną przyczynę obecnej fali «przełomowych infekcji»: „należało się spodziewać niepowodzenia szczepionek przeciw covid, ponieważ w ich projektowaniu zignorowano fundamentalne zasady immunologii”.

Pierwszym błędem było skupianie się w ocenie skuteczności szczepionki na przeciwciałach, a nie na odporności komórkowej (cytotoksyczne limfocyty T), mimo że odporność komórkowa jest znacznie ważniejsza dla odporności przeciwwirusowej niż przeciwciała.

Drugim błędem było zaniedbanie funkcjonalnego rozróżnienia między dwiema głównymi kategoriami przeciwciał, które organizm wytwarza w celu ochrony przed patogennymi drobnoustrojami:

> Pierwsza kategoria (wydzielnicze IgA) jest wytwarzana przez komórki odpornościowe (limfocyty), które znajdują się bezpośrednio pod błonami śluzowymi wyściełającymi drogi oddechowe i jelitowe. Przeciwciała wytwarzane przez te limfocyty są wyrzucane przez i na powierzchnię wyściółki. Te przeciwciała są zatem na miejscu, aby spotkać wirusy przenoszone przez powietrze i mogą być w stanie zapobiegać wiązaniu wirusa i infekcji komórek.

> Druga kategoria przeciwciał (IgG i krążące IgA) występuje w krwiobiegu. Te przeciwciała chronią narządy wewnętrzne organizmu przed czynnikami zakaźnymi, które próbują rozprzestrzeniać się przez krwioobieg.

Szczepionki wstrzykiwane domięśniowo – tj. do wnętrza ciała – będą indukować tylko IgG i krążące IgA, a nie wydzielnicze IgA. Takie przeciwciała nie mogą i nie będą skutecznie chronić błon śluzowych przed zakażeniem SARS-CoV-2. Tak więc obserwowane „przełomowe infekcje” jedynie potwierdzają podstawowe wady konstrukcyjne szczepionek. Pomiary przeciwciał we krwi nigdy nie mogą dostarczyć informacji o prawdziwym stanie odporności na infekcje dróg oddechowych.

Dalej dr Bhakdi wyjaśnia straszliwe niebezpieczeństwa związane z projektowaniem szczepionek opartych na genach. Podczas gdy naturalna infekcja SARS-CoV-2 (koronawirusem) u większości osób pozostanie zlokalizowana w drogach oddechowych, szczepionki powodują, że komórki głęboko wewnątrz naszego ciała eksprymują [powodują ujawnianie się md] wirusowe białko kolczaste, czego nigdy nie miały robić z natury. Każda komórka, która eksprymuje ten obcy antygen na swojej powierzchni, zostanie zaatakowana przez układ odpornościowy, który będzie obejmował zarówno przeciwciała IgG, jak i cytotoksyczne limfocyty T. Może to wystąpić w każdym narządzie, ale uszkodzenie będzie najpoważniejsze w narządach ważnych. Widzimy teraz jak u wielu młodych ludzi serce jest dotknięte chorobą, co prowadzi do zapalenia mięśnia sercowego, a nawet nagłego zatrzymania akcji serca i zgonu.

Dr Bhakdi przypomina o szkodliwych skutkach wywołanego szczepionką ataku immunologicznego na naczynia krwionośne. Chociaż to uszkodzenie również może wystąpić w dowolnym miejscu w ciele i powodować m.in. udar i zawał serca, w najbardziej bezpośredni i łatwy sposób zaobserwują go okuliści, którzy mogą zauważyć zakrzepy krwi i/lub krwawienie podczas badania siatkówki u pacjentów.

Dr Bhakdi wzywa wszystkich okulistów do gromadzenia, dokumentowania i udostępniania takich dowodów.
https://rumble.com/embed/vn9vu3/?pub=4#?secret=RB3KnTNSTw 

_________________

The COVID vaccines were designed to fail (Nov. 25th 2021), Doctors for COVID Ethics, 27/11/2021

Uzupełnienia:

“Całkowita porażka” czyli dlaczego wciąż to wstrzykujemy
W zeszłym tygodniu dr Anthony Fauci złożył prawdopodobnie najbardziej obciążające wyznanie w historii szczepionki przeciw Covid. Implikacje jego oświadczenia są tak daleko idące, że ​​wywiad, w którym je wygłosił, może […]

_________________

“Całkowita porażka”… – suplement
W wywiadach, które dzieliło zaledwie kilka dni, Bill Gates i dr Anthony Fauci przyznali, że szczepionki przeciw covid nie są skuteczne, ale obaj sugerowali, że rozwiązaniem jest podanie większej liczby […]

_________________

Czy chcą nas zabić?
Co do kampanii masowych szczepień, jest to najbardziej maniakalnie ludobójczy projekt, jaki kiedykolwiek wymyślił człowiek. Po prostu nie ma sposobu, aby obliczyć ilość cierpienia i śmierci, z jaką przyjdzie nam […]

_________________

Po co ci kolejny booster czyli “apel do zaszczepionych”
Każdy z nas — czy to zaszczepiony, czy niezaszczepiony — jest postrzegany przez sprawców tego przestępstwa jako Untermensch, chyba że zgodzimy się na doszczepianie tym ich indukującym patogeny produktem mRNA, […]

_________________

92 badania naukowe potwierdzają naturalnie nabytą odporność na covid-19
Nie powinniśmy narzucać nikomu szczepionek przeciw covid, gdy dowody wskazują, że naturalnie nabyta odporność jest równa lub silniejsza i lepsza od istniejących szczepionek. Zamiast tego powinniśmy szanować prawo do integralności […] – strona aktualizowana na bieżąco

Korelacje inokulacyjne czyli skąd ta fala?

Korelacje inokulacyjne czyli skąd ta fala?

28 listopada 2021

Biorąc pod uwagę, że eksplodująca liczba przypadków koreluje z wysokimi wskaźnikami zaszczepiania, rodzi się podejrzenie, że to właśnie szczepionki mogą być odpowiedzialne za rekordową liczbę przypadków.

−∗−

W menu na dziś danie statystyczne. Wyszczególnione dane z kilku krajów zachodnich i Europy Środkowej mogące wskazywać na związek między wysokimi wskaźnikami pełnego zaszczepienia w danej populacji, a falą zachorowań przetaczającą się przez te kraje.

Zapraszam do lektury.

_______________***_______________

Potężna fala Covid w Niemczech i Europie Środkowej pomimo wysokich poziomów zaszczepienia

Przeglądając aktualne statystyki dotyczące Covid w Europie, nie można się nie wzdrygnąć. Teraz już jest jasne, że ogromna, rekordowa fala Covid przedziera się przez Niemcy i Europę Środkową. Co zdumiewające, dzieje się tak na kontynencie, gdzie wiele krajów może pochwalić się ‘wyszczepieniem’ na poziomie od 65% do 70% całej populacji.

Niecały rok temu dr Anthony Fauci stwierdził, że wskaźnik szczepień wynoszący od 60 do 70 procent zapewniłby odporność stada. Według raportu firmy Axios opublikowanego 25 grudnia ubiegłego roku:

“Dr Anthony Fauci od dawna podawał, że poziom infekcji/szczepień na COVID, którego kraj będzie potrzebował, aby osiągnąć odporność stada, wynosił od 60% do 70% — aby choroba zniknęła, a życie wróciło do normy…”

Obecnie większość krajów w Europie, pod względem liczby szczepień, mieści się już w tym zakresie.

Efekt szczepionek jest dodatkowo wzmacniany przez naturalną odporność, która według niektórych ekspertów może sięgać nawet 50% w niektórych populacjach. Prawie dwa lata po wybuchu pandemii ludzie w wielu miejscach byli intensywnie narażeni na wirusa i w rezultacie posiadają naturalne przeciwciała. Dlatego zaszczepienie, powiedzmy, 65 procent populacji dobrą szczepionką powinno skutkować ogólną odpornością w okolicach 80 procent. Przy takim poziomie odporności należałoby się spodziewać, jeśli nie eliminacji choroby, to z pewnością znacznego spadku jej występowania.

Teraz jednak jest całkiem jasne, że pomimo wysokiego wskaźnika szczepień Europa nie jest nawet bliska osiągnięcia obiecanej ulgi. I nie chodzi tylko o to, bo w rzeczywistości jest znacznie gorzej niż w tym samym czasie w zeszłym roku, kiedy nie było jeszcze żadnych szczepionek.

Chociaż nie znamy dokładnego progu wymaganego do osiągnięcia odporności stada w przypadku Covid 19, to jedno jest pewne: gdyby szczepionki zadziałały, pandemia powinna być teraz w dużej mierze pod kontrolą, biorąc pod uwagę wysoki poziom szczepień w Europie. Niestety jest odwrotnie. Właśnie w tej chwili, Niemcy i Europa Środkowa są w szponach najgorszej fali od początku pandemii. Ta fala prawdopodobnie popłynie dalej i ogarnie inne części starego kontynentu.

Przedstawimy realia sytuacji, prezentując odpowiednie dane w przystępny, prosty sposób. Zrobimy to, zestawiając wykresy przedstawiające wskaźniki szczepień z wykresami przedstawiającymi wskaźniki przypadków w omawianych krajach.

Żadna ze stron debaty na temat szczepionek nie kwestionowałaby prawdziwości danych przedstawionych poniżej. Dane pochodzą z narzędzia Google Coronavirus Statistics, które czerpie materiał z oficjalnych źródeł i rządowych baz danych. Dane są ogólnie i powszechnie dostępne. Jeśli chcesz zweryfikować lub odtworzyć dane użyte w tym artykule, możesz to łatwo zrobić, wchodząc na stronę google i wpisując „koronawirus” oraz nazwę kraju, którego statystyki chcesz zbadać. Gdy pojawią się dane kraju, możesz wybrać w poziomym menu, które pojawia się pod hasłem „Statystyki”, jaki rodzaj danych chcesz zobaczyć: „Nowe przypadki” czy „Szczepienia”.

Niemcy

Na dzień 25 listopada pełny wskaźnik szczepień w Niemczech wynosił 68,1 procent, podczas gdy ponad 70% populacji otrzymało co najmniej jedną dawkę.

Pomimo osiągnięcia wskaźnika szczepień, który powinien był zapewnić odporność stada w tym kraju, Niemcy odnotowują rekordową liczbę przypadków. 24 listopada kraj zanotował 79 051 nowych przypadków, co stanowi ponad 50% poprzedniego rekordu w liczbie 45 333, ustanowionego 7 stycznia. Jest to o tyle znaczące, że wskaźnik szczepień w kraju wynosił wtedy 0 procent. 70-procentowe ‘wyszczepienie’ w Niemczech nie tylko nie zdołało okiełznać pandemii, ale zbiega się z najgorszą liczbą przypadków od jej początku.

Austria

Na dzień 24 listopada w kraju odnotowano 65,8% pełnych zaszczepień, podczas gdy siedemdziesiąt procent Austriaków otrzymało co najmniej jedną dawkę.

Po podaniu szczepionki prawie dwóm trzecim populacji, Austria, 24 listopada, opublikowała nowy dzienny rekord 15 365 przypadków. To pobiło poprzedni rekord kraju z listopada zeszłego roku o ponad 60 procent. W tamtym okresie nikt w całym kraju nie otrzymał ani jednej dawki. Innymi słowy, prawie 70% ‘wyszczepienia’ nie przyczyniło się do zmniejszenia zachorowalności na tę chorobę w populacji. Wręcz przeciwnie, zbiegło się to z największą liczbą przypadków w historii w tym kraju.

Szwajcaria

Pod koniec listopada Szwajcaria odnotowała 65,7% pełnych zaszczepień w populacji, podczas gdy 67,4% jej mieszkańców otrzymało co najmniej jeden zastrzyk szczepionki.

22 listopada Szwajcaria odnotowała 14 592 nowych przypadków Covid 19. To prawie o 40% więcej od poprzedniego rekordu kraju, który wynosił 10 517 przypadków opublikowanych 3 listopada zeszłego roku. W tym czasie wskaźnik szczepień w kraju wynosił zero procent.

[Uwaga: jeśli spróbujesz odtworzyć rekordową liczbę z listopada na google(.)com, uzyskasz liczbę 21.926 na dzień 2 listopada. Biorąc pod uwagę trend i krzywą wykresu, jest to wyraźnie błąd bazy danych, który naszym zdaniem jest niezamierzony. Aby to poprawić, narysowaliśmy naszą liczbę na 3 listopada ze strony Worldometers(.)com. Proszę zobaczyć link tutaj]

Republika Czeska

24 listopada wskaźnik pełnych zaszczepień w kraju wyniósł 58,9 procent, podczas gdy 61,8 procent Czechów otrzymało przynajmniej jedną dawkę szczepionki.

24 listopada Czechy zgłosiły 25 949 nowych przypadków. Przekroczyło to o prawie 40% poprzednie maksimum 17 773, ustalone w styczniu br. Chociaż wskaźnik inokulacji w Czechach jest nieco niższy niż u sąsiadów na zachodzie, to 60-procentowy odsetek jest nadal stosunkowo wysoki. W każdym razie jest bardzo zbliżony do poziomu odporności stada, który określił dr Fauci. Czechy nie tylko nie osiągnęły żadnej odporności na dużą skalę, ale ich dzienna liczba przypadków jest znacznie wyższa niż w jakimkolwiek innym momencie tej pandemii. Przy 60-procentowym wskaźniku szczepień można racjonalnie oczekiwać, że choroba zostanie opanowana. Niestety, stało się zupełnie odwrotnie.

Węgry

24 listopada wskaźnik inokulacji w kraju wyniósł 59,7% w pełni zaszczepionych, a 62,3% otrzymało co najmniej jedną dawkę.

W tym samym czasie w kraju odnotowano 27 209 przypadków, co przebiło stary rekord z 27 marca o prawie 300%. W okresie poprzedniego szczytu wskaźnik ‘wyszczepienia’ wynosił 7%.

Wnioski

Przy poziomie zaszczepienia w przedziale od 60 do 70 procent, wirus powinien być – jeśli nie wypędzony – to zdecydowanie pod kontrolą. Zamiast tego, jak widzimy w wielu krajach w całej Europie, wymyka się spod kontroli.

Obserwując te liczby, nie można nie odczuwać głębokiego zaniepokojenia, zwłaszcza że wskaźnik śmiertelności ma tendencję do osiągania szczytu w okresie grudzień-styczeń. Biorąc pod uwagę rekordowo wysokie liczby przypadków w Europie Środkowej, w nadchodzących tygodniach w krajach tych mogą nastać bardzo mroczne czasy.

Wiele narodów europejskich, a także inne silnie zaszczepione kraje w innych częściach świata, biją na alarm i nakładają nową falę lockdownów.

Gdyby szczepionki były choć trochę skuteczne, to nigdy by się to nie wydarzyło na kontynencie, na którym średni poziom zaszczepienia wynosi 65 procent.

Biorąc pod uwagę, że eksplodująca liczba przypadków koreluje z wysokimi wskaźnikami zaszczepiania, rodzi się podejrzenie, że to właśnie szczepionki mogą być odpowiedzialne za rekordową liczbę przypadków.

Dane wyraźnie pokazują, że szczepionki nie wykazują takiego efektu, jaki miały mieć.

Przedstawione powyżej liczby i wykresy dostarczają twardych dowodów na niepowodzenie szczepień.

________________

Strona autora:

A Massive Covid Wave In Germany and Central Europe Despite High Vaccination, Vasko Kohlmayer, Nov 27, 2021

Pełna wersja tekstu na LewRockwell(.)com:

A Massive Covid Wave in Germany and Central Europe Despite High Vaccination, Vasko Kohlmayer, November 27, 2021

Uzupełnienia:

Odporności stadnej nie będzie czyli państwo (nad)opiekuńcze w akcji
Obecnie występuje kolejny problem z logiką powszechnych szczepień i jest to problem polegający na tym, że to, co w rzeczywistości robimy, to selekcja wirusów poprzez ewolucję. Wybieramy wirusy tak, aby […]

________________

„Nigdy w historii medycyny…”
Sekcje zostały wykonane na formalną prośbę rodzin. Na dziesięć zgonów siedem jest „prawdopodobnie” związanych ze szczepieniami, z których pięć jest związanych „bardzo prawdopodobnie”. Z trzech pozostałych przypadków jeden pozostaje do […]

________________

Naturalna czy poszczepienna alias czego się boją gangsterzy
Kluczowe pytanie w tej bańce brzmi: czy odporność nabyta w sposób naturalny, uzyskana przez zakażenie wirusem, jest równoważna lub lepsza od odporności nabytej w wyniku szczepienia? Odpowiedź na to pytanie […]

________________

Krucjata szczepionkowa czyli rady dla Franciszka
Ekspert w dziedzinie wirusologii, immunologii i biologii molekularnej poprosił Franciszka o wsparcie „wczesnej interwencji” przy użyciu różnych schematów leczenia, które „pozwoliłyby lekarzom na praktykowanie medycyny” zamiast interweniowania w ostatniej chwili, […]

________________

Naturalna ochrona immunologiczna czyli jak zdewastować paszporty
Epidemiolog z Harvardu mówi, że sprawa paszportów szczepionek przeciw COVID została właśnie zdemolowana. Nowe badania wykazały, że naturalna odporność zapewnia w sposób wykładniczy większą ochronę niż szczepionki przeciw COVID-19. […] https://www.ekspedyt.org/2021/11/28/korelacje-inokulacyjne-czyli-skad-ta-fala/

„Cudowny lek przeciwko Covid” okazuje się być nic niewartym niewypałem.

„Cudowny lek przeciwko Covid” okazuje się być nic niewartym niewypałem. Czy Polska zrezygnuje z kontraktu?

Jak pisaliśmy (zob. „Niebezpieczny człowiek stręczy niebezpieczne preparaty”) premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej w dniu 5 listopada br., powiedział, że Polska zakontraktowała „lek na Covid-19”, który nie otrzymał jeszcze zatwierdzenia przez Europejską Agencję Leków (EMA).

Przeprowadziliśmy dzisiaj dyskusję dotycząca jak najszybszego nabycia leków, bo coraz częściej mówi się o lekarstwach na Covid-19. To dobre wiadomości, które spływają ze świata, niemniej jednak niestety, jeszcze póki co, Europejska Agencja Lekowa nie zatwierdziła ostatecznie leków proponowanych przez firmy, które już je wyprodukowały te leki. Mam nadzieję, mam nadzieję, że nastąpi to lada dzień, lada tydzień. Polska zakontraktowała te leki, które jeszcze nie są w obiegu, i które mam nadzieję że też uratują znaczną liczbę istnień ludzkich.” – stwierdził premier.

Mamy już zawarty kontrakt z producentem leku. Pracujemy nad przyspieszeniem dostaw – mówi Wojciech Andrusiewicz, dyrektor biura komunikacji Ministerstwa Zdrowia (czytaj: Ministerstwo chorób i promowania zabójczych preparatów).

Chodzi oczywiście o nowy „lek”, o którym pijarowe ekipy producenta zadbały aby przedstawiony był medialnie jako „cudowny lek przeciwko Covid” – chodzi o kolejny antywirusowy eksperymentalny doustny preparat o nazwie handlowej „Molnupiravir” (MK-4482, EIDD-2801), firmy Merck.

Wszyscy czciciele pandemicznej narracji, zauroczeni coraz to nowszymi doniesieniami medialnymi o kolejnych super-lekach przeciwko „strasznej chorobie”, zachłysnęli się przygotowanymi przed producenta zapewnieniami o skuteczności Molnupiraviru.

Dokładnie 105 państw z dołu listy globalnej zamożności ma szanse na tanią produkcję pigułki pomocnej w leczeniu covidu. Koncern farmaceutyczny Merck przekazał im nieodpłatną licencję na środek molnupiravir, pierwotnie wymierzony w wirusy grypy. Podany wkrótce po zakażeniu SARS-CoV-2 ma o połowę zmniejszać liczbę hospitalizacji i liczbę zgonów w grupach największego ryzyka ” – z uniesieniem podaje „Polityka” i w podobnym tonie dziesiątki innych medialnych aparatów propagandowych.

Porozmawiajmy o FAKTACH

1 października firma Merck (amerykański gigant farmaceutyczny z przychodem 48 miliardów dolarów, zatrudniający 74 tysiące pracowników) ogłosiła wyniki swoich badań, jakoby osiągnięto „50% redukcję hospitalizacji i zgonów”. W niecałe dwa tygodnie po tym medialnym doniesieniu Merck złożył wniosek o udzielenie przez – przypomijny, całkowicie skorumpowaną agencjęFederal Drug Administration (federalna Agencja ds. Żywności i Leków), tzw. autoryzacji awaryjnej (Emergency Use Authorization – EUA). Byłaby to ta sama autoryzacja EUA, którą FDA wydała na inne eksperymentalne preparaty, jak „szczepionki przeciwko Covid-19”.

Według podsuniętych FDA i ogłoszonych optymistycznych wyników badań producenta, 7,3% pacjentów „chorych na Covid-19”, które otrzymały Molnupiravir musiano hospitalizować bądź zmarło, w porównaniu do 14,1% pacjentów, którym podano placebo.

Nie minęło kilka tygodni i okazało się, że badania są albo sfałszowane, albe je mylnie – celowo – zinterpretowano, celem podgrzania atmosfery. Według nowego raportu producenta z 26 listopada br., Merck donosi już nie o 50% redukcji, lecz o 30%. Oczywiście, cały czas chodzi o redukcję relatywaną RRR, a nie ARR, czyli tę którą powinno się podawać, bo to ona pokazuje w praktyce skuteczność leków.

W przypadku skuteczności Molnupiraviru, nagle w kilka tygodni spadła ona z 7,3% vs 14,1% dla placebo, do 6,8% vs 9,7% dla placebo. Po raz pierwszy producent podał też absolutną redukcję ryzyka ARR, która dla Molnupiraviru wynosi 3%.

Tak więc rządy ponad 100 państw, a w tym „walcząca z kowidem” Polska, zamówiły lek, którego rzekome zalety zostały nakręcone przez pijarowe komórki producenta oraz usłużne media, a który okazał się w swej skuteczności wielkim niewypałem.

Konferencja prasowa oznajmiająca o nowych, skorygowanych wynikach badań, byla krótka, wszak nie ma czym się chwalić. Po niej akcje firmy Merck spadły.

Teraz czekamy na kolejną odsłonę, może za kilka miesięcy okaże się, że skuteczność ARR wynosi w granicach 1%, czyli tyle ile wynosi skuteczność „szczepionek przeciwko Covid-19”. Jak wiemy nawet od oficjalnych władz, „skuteczność szczepionek spada” (teraz ARR wynosi drobny ułamek procenta), a więc trzeba aplikować „boostery”.

W rzeczywistości, nie było żadnej skuteczności, a osoby zaszczepione tak rozregulowały swój organizm, że są teraz mniej odporne na patogeny, częściej chorują, częściej trafiają do szpitali i umierają.

Kolejny „lek przeciwko Covid” może przejść ten sam cykl: po rozpropagowaniu i powszechnym zastosowaniu, dowiemy się, że i jego „skuteczność spada” i trzeba będzie go zażywać co miesiąc, a może i co tydzień – do końca życia. Ku uciesze właścicieli akcji oraz patologicznych wyznawców religii kowida.

Oprac. www.bibula.com 2021-11-27 https://www.bibula.com/?p=129398

Jak i na co giną Polacy po paru szprycach

Jak i na co giną Polacy po paru szprycach

Szanowny Panie Profesorze,

Kilka obserwacji z “mojego podwórka”.

1. Po 3 ch szczepieniach zmarł 64 letni znajomy (miał jak mówią bliscy “troskliwą  opiekę”, tylko z tego co się zorientowałam nie miał żadnego leczenia i po dwóch dniach polepszenia “pokonała go szpitalna bakteria”,  bliscy “zrozumieli, że był słaby to i dlatego umarł, ten sam scenariusz zgonu miało 10 osób z mojego otoczenia (nie wiem tylko, czy te osoby były szczepione, czy dostały 2 dawki, czy 1, trzeciej jeszcze wtedy nie wprowadzono). Wśród nich było kilka okazów zdrowie, no ale na “szpitalną sepsę” nie ma rady.

Tylko przy takiej histerii higienicznej skąd te szpitalne zakażenia i to w różnych szpitalach?

2. Tuż po szczepionce zmarły 3 osoby, zator, wszyscy poniżej 70-tki z dobrą kondycją fizyczną. Czwarta osoba znajoma pielęgniarka (48 lat), fanatyczka szczepień i współczesnej medycyny tuż po przebyciu choroby nowotworowej, po badaniach, po których została skierowana do pracy, zaszczepiła się, nie przeżyła tygodnia, nastąpił niesamowicie szybki i agresywny rzut nowotworowy. 

3. 2 dni temu nagle zżółkła sąsiadka, wszystko wskazuje na nowotwór trzustki (jest 6 miesięcy po drugim szczepieniu), wczoraj przyjęli ją do szpitala i jej mąż mówi, że w tym szpitalu jest z taką żółtaczką 10 osób. Przyjmujący zastanawiają się, czy to nie jakaś epidemia, nikt nawet nie pomyśli (oduczono ludzi  myślenia), że to właśnie pierwsza (może i kolejna) tura nowotworów, które nie rokują przeżycia. Mąż sąsiadki też nie wierzy, że 11 osób z żółtaczką “mechaniczną” to skutki szczepień i że zwykle tego typu żółtaczki zwiastują rychły zgon.

Nie szukam takich obserwacji, to one do mnie trafiają, ale gdyby zacząć badać problem to ….

Znajomi moich rodziców w wieku 65 plus “marli okazjonalnie”, czyli normalnie, dożywając nawet “90 +”, nie padali jak muchy.

A tu nacisk na szczepionki, z wieloma znajomymi (wykształconymi, także profesorami) nawet nie da się porozmawiać, gdyż uważają je za dobrodziejstwo, a ci anty to “głupi ludzie”.

Szczęść Boże

Ewa Kiczko