W wieku 49 lat zmarł nagle na zawał serca Carlos Tejada, redaktor dziennika The New York Times.
Przez wiele lat pracował dla The Wall Street Journal zanim w 2016 roku dołączyl do redakcji NYT gdzie jako specjalista od wydarzeń w Azji „kształtował przekaz dotyczący globalnego kryzysu związanego z pandemią Covid-19”.
Tejada w lipcu br. przyjął „szczepionkę” firmy Johnson&Johnson, z czego publicznie wyraził swoją radość na Instagramie publikując świadectwo zaszczepienia. „Dziękuję naukowcom i medycznym specjalistom, którzy chronią nas przed Covid, i za to że mogłem [szczepiąc się] ochronić swoją rodzinę.” – pisał.
Ostatni wpis na Instagramie Tejada umieścił 17 grudnia, pisząc że przyjął „szczepionkę” firmy Moderna, gdyż agencje rządowe wmówiły społeczeństwom, że nie tylko „szczepionki są bezpieczne i skuteczne”, ale że te – niezwykle groźne – preparaty różnych firm można swobodnie ze sobą mieszać.
Żona pana Tejada zamieściła wpis 18 grudnia o godzinie 1:58 w nocy, pisząc: „Carlos odszedł zeszłej nocy na zawał serca.” Zmarł więc w kilka godzin po przyjęciu „szczepionki”.
Z podwójnym smutkiem warto dodać, że redaktor Tejada „szczepionkę” przyjął w katolickiej katedrze Myeongdong Cathedral w Seulu, gdzie zorganizowano punkt szczepień. Do tej kolejnej ofiary groźnych, śmiertelnych preparatów reklamowanych jako „szczepionki przeciwko Covid-19” przyczyniła się zatem i hierarchia koreańskiego Kościoła katolickiego przyłączająca się do fałszywej narracji „groźnego koronawirusa” i „zbawczych szczepionek”.
Żadna z redakcji prasowych, żadna z agencji informacyjnych nie poinformowała, że Carlos Tejada zmarł po zaszczepieniu się. New York Times podaje cynicznie, że „Carlos Tejada walczył ze śmiertelnymi komplikacjami zawału serca, który niedawno przeszedł”. [„Carlos Tejada was battling with fatal complications of cardiac arrest as he lately, gone through with it which made his health deteriorate enough.„] Te „niedawne komplikacje” to kilka godzin po zaszczepieniu się.
Wątpimy aby wydarzenie to poruszyło redakcję New York Times’a czy innych propagatorów dezinformacji. Nawet gdyby połowa całej zaszczepionej redakcji wymarła „z niewyjaśnionych powodów”, druga połowa będzie dalej wierzyła we wszystkie mantry wypowiadane codziennie przez kowidową sektę i powielała w swoich pismach zaklęcia o wspaniałych „osiągnięciach nauki”. A właśnie wakcynologia w całej swej historii może poszczycić się licznymi ofiarami, zaś ostatnimi laty swym najwspanialszym osiągnięciem – masowym ludobójstwem.
W „świątecznym” nastroju pojawił się filmik pokazujący kilka – zaledwie kilka z setek tysięcy – przypadków „nagłej i niewyjaśnionej” śmierci po przyjęciu „bezpiecznej i skutecznej szczepionki przeciwko Covid-19”.
O dziwacznej „profesurze” niedouka Ł.Szumowskiego, o „horbanach i simonach”. Obciążenie tego pierwszego Wielką Gnidą. TRIADA.
Oryginalne nagranie uroczystości nadania Wielkiej Gnidy utonęło w szambie z czasów niszczenia mych twardych dysków, czyli jesieni 2021. [Pisałem przed godziną: „W internecie nic nie ginie, więc górnicy z bieda-szybów szukają, może znajdą”. Otóż – Telegimelka to raczej Krasnolud z Tolkiena – tak zażarty – już znalazł].
ktoś pisze: “Nagroda” hańby dla Szumowskiego Wielka GNIDA Szmatławego Babraka wznowiona. [Wyjaśniam: Oryginalna Wielka GNIDA I przyznawana była profesorom – fizykom w czasach Jaruzela]
Jest to wypowiedź w TV PL1, będąca rozszerzeniem wcześniejszej ceremonii obciążenia min. Łukasza Szumowskiego WIELKĄ GNIDĄ za czasów jego władzy w ministerstwie, już wtedy zwanym „Ministerstwo Śmierci”, w maju 2020r.
===================
A to – NAGRANIE z TV grupy Jedność Narodu Wielka Gnida ukoronowaniem polityki zdrowotnej rządu
Podaję wszystkie trzy, bo są, nawet dla mnie, zadziwiająco różne, wszystkie warte wysłuchania. 23 grudnia 2021, p. Szumowskiemu pod choinkę.
Fikcją jest to, że osoby, które zaszczepiły się w lutym, marcu, kwietniu tego roku nadal są odporne. Armia ludzi, która przyjęła wtedy szczepienia, jest bezbronna wobec koronawirusa”,mówił prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.
Zdaniem medyka po odporności osób zaszczepionych dawniej, niż pół roku temu, nie został nawet ślad…
Rządowa retoryka wskazuje szczepienia jako najlepszy sposób nabycia przez Polaków zbiorowej odporności i przezwyciężenia pandemii COVID-19.
Tymczasem, zdaniem dr. Sutkowskiego, z oddziaływania immunologicznego szczepień w wypadku znacznej części obywateli pozostało bardzo niewiele. W opinii medyka upływ czasu sprawił, że co trzecia w pełni zaszczepiona osoba jest „bezbronna wobec koronawirusa”.
„Fikcją jest to, że osoby, które zaszczepiły się w lutym, marcu, kwietniu tego roku nadal są odporne. Armia ludzi, która przyjęła wtedy szczepienia, jest bezbronna wobec koronawirusa”, mówił prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Oznaczałoby, że po upływie pół roku przyjęcie preparatu przeciwko COVID-19, nie daje już żadnej podpory dla odporności organizmu. Według dr. Sutkowskiego konieczne jest, by do punktów szczepień ustawiły się „tasiemcowe kolejki” oczekujących na dawkę przypominającą.
Podczas tzw. pandemii niemal wszystkie kraje przyjęły model „walki z koronawirusem”, model wykreowany przez konsorcjum ponadnarodowych organizacji (WHO), amerykańskich agencji trzyliterowych (CDC, FDA, NIH) oraz GAVI – globalnego zrzeszenia producentów szczepionek (Global Alliance for Vaccines and Immunization). Poszczególne kraje „wybierały” stosowne momenty, tempo i niekiedy rozmiar wprowadzanych restrykcji, lecz wszystkie mniej lub więcej posłusznie wykonywały – i dalej wykonują – dyrektywy płynące z tych decyzyjnych ośrodków.
W Europie, Szwecja przyjęła nieco inną drogę, z jednej strony oficjalnie przychylając się do instrukcji zewnętrznych, lecz z drugiej nie wywołując w społeczeństwie tak wielkiej paniki, choćby poprzez łagodne używanie form lokdownowych, obowiązkowych maseczek czy wprowadzenia zdalnego nauczania. Np. w czasie tzw. pierwszej fali, gdy cała Europa została zamknięta w domach, w szwedzkich szkołach cały czas prowadzono normalne nauczanie.
Po niemal dwóch latach manipulowania społeczeństwami, siania strachu, terroryzowania „testami na Covid”, pozbawiania ludzi pracy i zarobkowania, możliwości podróży, spacerów, ruchu i powietrza, pozbawiania możliwości a nawet konieczności korzystania z podstawowej opieki zdrowotnej, stosowania przez „lekarzy” uśmiercających protokołów w ramach „leczenia chorych na Covid”, a od początku 2021 roku wyszczepiania społeczeństw niebezpiecznymi preparatami genetycznymi reklamowanymi jako „szczepionki przeciwko Covid-19” – otrzymujemy obraz bardziej chorych i osłabionych społeczeństw, znerwicowanych i zastraszonych, zdegenerowanych, poróżnionych i podzielonych. To wszystko odbija się teraz na tzw. nadmiarowych zgonach, w której to statystyce dwa interesujące nas kraje wyróżniają się: Szwecja i Polska.
Szwecja jest krajem wyjątkowym w Europie z najniższą liczbą nadmiarowych zgonów (raw data), ze wskaźnikiem 24 na 100 tysięcy. Dane dotyczą przedziału czasowego od 21 grudnia 2020 do 21 grudnia 2021, co wynika z tabel zamieszczanych i uzupełnianych przez The Economist.
Żniwo śmierci w Polsce jako efekt rządowych restrykcji
W tej nieobrobionej tabeli, Polska plasuje się w niższej części (21 miejsce na 36 państw), z dziesięciokrotnie większym wskaźnikiem wynoszącym 235 osób / 100 tys. Poniżej mamy Węgry (253), Albanię (258), Chorwację (279), pod koniec Litwę (398), zaś tabelę zamykają Serbia (485) i Bułgaria (569).
Apologetów restrykcji nie powinna jednak cieszyć taka „poniżej średniej” pozycja Polski, gdyż statystycy stworzyli bardziej precyzyjną tabelę, uwzględniającą wiek zmarłych osób (Age-Adjusted Excell Death as % of Normal Death). Przy uwzględnieniu tego parametru wyłania się zupełnie inny obraz osiągnięć rządowych decyzji w Polsce, doprowadzających do masowej śmiertelności Polaków.
Polska na drugim miejscu na świecie!
Polska znajduje się na 2 miejscu na świecie (a na trzeciej pozycji po uzględnienieniu nadzwyczajnego przypadku miasta Nowy Jork – rządzonego przez psychopatów). Tak więc prawdziwą tabelę nadmiarowych zgonów otwiera New York City, na drugim miejscu plasuje się Bułgaria, na trzecim Polska, potem: Czechy, Słowacja, USA, Chile, Litwa, Włochy, Węgry. Wszystkie to kraje (plus NYC) lokują się powyżej średniej, a pod tą granicą mamy Chorwację, Łotwę, Grecję …. aż do Niemiec, które są bliskie kolejnej granicy, czyli UJEMNEGO wskaźnika zgonów. Właśnie Szwecja otwiera tę grupę (oznacza to, że w czasie tzw. pandemii zmarło MNIEJ ludzi w Szwecji niż w porównywalnym okresie poprzednim), potem mamy Islandię, Finlandię, Danię, Australię, Norwegię, Nową Zelandię, Południową Koreę, a tabelę zamyka Tajwan z najniższą na świecie śmiertelnością – ujemną.
Jak wyjaśniają te zjawisko tzw. eksperci? Albo nie wyjaśniają, bo po co psuć obraz „skutecznej walki z kowidem”, albo konsekwentnie przeinaczają fakty, Zresztą, nie interesują nas ich opinie, bo mając dostęp do masowych mediów można próbować tworzyć dowolne teorie, np. że „szczepionki są bezpieczne i skuteczne”, albo to że Wisła płynie od morza na południe – jesteśmy pewni, że większość otumanionego społeczeństwa uwierzy dziś w każdą mroczność, jeśli będzie powtarzana non-stop i cementowana przez „fachowców”, „lekarzy”, „dziennikarzy”, zdradliwych hierarchów kościelnych oraz „rząd dobrej zmiany”.
Wyjaśnienia rzetelnych profesjonalistów są jednak proste: miejsca gdzie stosowano najmniejsze restrykcje przetrwały tę pandemiczną histerię najmniej uszkodzone, zaś te gdzie rządy i ich doradcy wytworzyli nienormalność – zbierają żniwo.
Podziękujmy obecnym rządzącym za niepotrzebną, wymuszoną śmierć naszych bliskich. Ideologiczni entuzjaści obecnej formacji niech nie cieszy alternatywa, że przy innej opcji bylibyśmy w miejscu Nowego Jorku czy Bułgarii. Powinniśmy być w grupie krajów skandynawskich, cieszyć się zdrowiem i z podejrzliwością patrzeć na oszustwa i knowania światowych elit.
Do kiedy miały być maski? Polityk Konfederacji przypomina słowa Szumowskiego.
W kwietniu 2020r. Minister Zdrowia prof. Łukasz Szumowski stwierdził, że maseczki będziemy nosić do momentu pojawienia się szczepionek.
Witold Tumanowicz: W kwietniu 2020r. [obecnie były już] Minister Zdrowia@SzumowskiLukasz stwierdził, że maseczki będziemy nosić do momentu pojawienia się szczepionek.
=====================================
Przypominam, że Minister Zdrowia prof. Łukasz Szumowski został obciążony mianem “Wielkiej Gnidy”. Górnicy z bieda-szybów poszukują dowodów i nagrań. Mirosław Dakowski.
Przeprowadzili meta analizę 54 badań dotyczących wskaźnika wtórnych ataków SARS-CoV-2 w gospodarstwach domowych
Artykuł, w którym przeanalizowano wyniki masowych testów Covid-19 po lockoucie, która obejmowała prawie każdego mieszkańca Wuhan w Chinach, podaję, że nie znaleziono żadnych dowodów na to, że pozytywne przypadki bez objawów rozprzestrzeniają chorobę .
Analiza dotyczyła wyników badań przesiewowych, które odbyły się od maja do czerwca w Wuhan, mieście, w którym pod koniec 2019 roku wykryto pierwsze przypadki nowego koronawirusa. Badania sugerują, że choroba mogła występować we Włoszech już we wrześniu ubiegłego roku.
Przebadano prawie 10 milionów osób, co stanowi 92 procent wszystkich mieszkańców w wieku sześciu lat lub starszych.
Co niewiarygodne, nie zarejestrowano żadnych nowych przypadków objawowych, a jedynie 300 przypadków bezobjawowych. Późniejsze testy 1174 bliskich kontaktów stwierdzonych bezobjawowych przypadków nie dały nowych wyników pozytywnych.
Jesteśmy świadkami powrotu nazizmu, ale tym razem na terenie całego świata zachodniego. Austria, Niemcy i Włochy zlikwidowały swobody obywatelskie skuteczniej niż zrobili to Hitler i Mussolini. Ponownie zrenazifikowane Niemcy, Austria i Włochy zniszczyły relacje lekarz-pacjent bardziej niż Josef Mengele. Polityczni przywódcy wskrzeszonego nazizmu są winni zbrodni w świetle ustaw norymberskich.
Czy USA, Wielka Brytania, Francja i Rosja zaatakują te nazistowskie kraje i dokonają egzekucji ich przywódców za popełnione przez nich zbrodnie? Nie. USA, Wielka Brytania, Francja i Rosja robią to samo, podobnie jak Kanada, Australia i Nowa Zelandia.
Australia ma obozy koncentracyjne, nie dla japońskich jeńców wojennych, ale dla obywateli australijskich podejrzanych o kontakt z osobą zarażoną wirusem Covid. Wszędzie w „wolnym” świecie zachodnim, funkcjonariusze władzy wykonawczej okazali lekceważenie dla porządku konstytucyjnego, przejmując władzę ustawodawczą i wydając ustawy w formie nakazów. Parlamenty i Kongresy okazały lekceważenie dla demokratycznych systemów politycznych, akceptując likwidację swoich uprawnień i zgodziły się na włączenie funkcji ustawodawczej do władzy wykonawczej, jak to miało miejsce w Rzymie za czasów cezarów.
W Stanach Zjednoczonych wszędzie pojawili się mali naziści. Korporacyjni pracodawcy, dyrekcje szkół, rektorzy uniwersytetów, właściciele drużyn sportowych, dyrektorzy szpitali, burmistrzowie i gubernatorzy ujawnili się jako początkujący Fuhrerzy, wydających bezprawne rozkazy. Wstrzyknijcie sobie i swoim małym dzieciom substancję, która, jak się okazało, nie chroni ani was, ani nikogo innego przed Covidem lub jakąkolwiek jego odmianą, ale za to wiadomo, że niesie ze sobą wysokie ryzyko poważnych obrażeń i śmierci, albo zostaniecie zwolnieni z pracy, a wasza kariera dobiegnie końca. W zre – nazifikowanych Niemczech/Austrii ludziom grozi się więzieniem, jeśli odmówią gry w rosyjską ruletkę ze swoim zdrowiem. Czy jakikolwiek poprzedni rząd w historii był tak despotyczny? Zachód osiągnął najwyższy stopień tyranii – twoje zdrowie nie należy do ciebie i twojego lekarza. Twoje zdrowie jest kontrolowane przez rozkaz wydany przez podstępnie przejętą agencję regulacyjną, służącą jedynie zyskom Big Pharmy.
Kiedy w Związku Radzieckim istniały paszporty wewnętrzne, było to postrzegane jako dowód na to, że tamtejsi ludzie są niewolnikami. Teraz cały zachodni „wolny” świat ma do czynienia z wewnętrznymi paszportami zwanymi „paszportami Covidowymi”. Odkąd istnieją te paszporty, każde prawo człowieka, każda wolność obywatelska zostały przekształcone z prawa w przywilej podlegający zatwierdzeniu przez rząd. Wszystkie prawa się kończą. Paszporty wydawane są posłusznym obywatelom, którzy poprzez swoją uległość zyskują przywileje pozwalające na chodzenie do restauracji, barów, na imprezy sportowe i inne formy rozrywki, na podróżowanie i na utrzymanie pracy. To już nie rząd odpowiada przed obywatelami; to obywatele odpowiadają przed rządem. Wolność jest więc redefiniowana jako niewolnictwo, jak to czytamy w dystopii George’a Orwella Rok 1984.
W Stanach Zjednoczonych jedynymi osobami, które zmarły na Covid, były osoby z osłabionym układem odpornościowym z powodu chorób współistniejących, którym odmówiono leczenia znanymi bezpiecznymi preparatami, takimi jak HCQ i Iwermektyną, które służą również jako środki zapobiegawcze. Aby uniknąć zgonów z powodu Covid, wszystkim co było konieczne do zrobienia, to podanie chorym, zapobiegawczych dawek HCQ lub iwermektyny. [o amantadynie nie słyszał?? MD]
Zamiast tego, osoby zarażone wirusem Covid były umieszczane w domach opieki pełnych osób starszych z obniżoną odpornością. Nikt nie był leczony, ponieważ zezwolenie, wydane dla tak zwanej „szczepionki”, wymagało, by nie istniały żadne inne metody leczenia. Tak więc Big Pharma i opanowane przez nią agencje regulacyjne – FDA, NIH, CDC, WHO – prowadziły kampanię przeciwko HCQ i iwermektynie. Oba preparaty określono, jako niebezpieczne i niezatwierdzone (podwójne kłamstwo). Sprostytuowane media donosiły, że szpitale były pełne chorych z powodu przyjmowania Iwermektyny, rzekomo leku dla koni. Dyrektorzy szpitali zaakceptowali polecenia przekazany im przez Fauciego i Big Pharmę, a polegające na zakazie wszelkiego leczenia z użyciem HCQ i Iwermektyny, niezależnie od zaleceń lekarza. Całkowicie skorumpowane Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne zaakceptowało to naruszenie relacji lekarz-pacjent.
Gdy rozeszła się wieść, że amerykańskim szpitalom płacono za zabijanie pacjentów, a nie za leczenie, członkowie rodzin musieli zwrócić się do wymiaru sprawiedliwości o nakazy sądowe, aby zmusić zbrodniczych dyrektorów szpitali, aby zezwolili lekarzowi na ratowanie pacjenta za pomocą Iwermektyny !
Pytanie, które wymaga natychmiastowej odpowiedzi, brzmi: Kto, jaka agencja, pod jaką władzą, za jakie zawłaszczone pieniądze stworzył zachęty dla amerykańskich szpitali aby mordowały ludzi w celu zwiększenia swoich dochodów?
To największa zbrodnia w historii Ameryki. Osoby odpowiedzialne za to powinny zostać aresztowane, osądzone, skazane i stracone. Każdy z nich jest winny masowego mordu.
Tak się jednak nie stanie, ponieważ media nie dopuszczą do ujawnienia jakiejkolwiek prawdy o oszustwie Covidowym. Wierzcie lub nie, ale amerykańskie media są bardziej uległe, niż media za Stalina w Związku Radzieckim. W czasach sowieckich media rozwinęły technikę pisania tak, aby czytelnik czytał między wierszami. Ale w „wolnej” Ameryce, gdzie prasa jest chroniona przez Pierwszą Poprawkę, podjęto decyzję, że dochody są ważniejsze dla mediów od prawdy. W ten sposób amerykańskie media drukowane, telewizja i radio stały się marionetkami tych, którzy dostarczają im wpływów reklamowych lub po prostu opłacają ich „pod stołem”
Oto tabela sporządzona według grup wiekowych , osób zakażonych Covid i nieleczonych. Lewa kolumna to śmiertelność według wieku, prawa kolumna to uleczalność według wieku. Pamiętajcie, ludziom, którzy zmarli, odmówiono na rozkaz Fauciego, leczenia preparatami ratującymi życie; HCQ i iwermektyną.
TABELA
Najwyraźniej nie jest to aż niebezpieczna pandemia i z pewnością nie wymagająca trwałego zniszczenia państwa, które budowano przez wieki. Fauci i nikczemnicy podobni jemu, cofają cały zachodni świat w epokę niewolnictwa i poddaństwa, w której nikt nie ma głosu poza władcą.
Gdy zdamy sobie sprawę z faktu, że zniszczenia zachodniej wolności dokonała garstka takich przygłupów jak Fauci, a nie tyranów formatu Stalina i Hitlera, zrozumiemy, jak Zachód został wypatroszony przez ” system edukacji”, który przez dziesięciolecia kwestionował każde zachodnie osiągnięcie i każdą zachodnią wartość. Publiczne szkoły i uniwersytety, razem z medialnymi dziwkami i Hollywood, doprowadziły Amerykanów do utraty wolności i swobód obywatelskich.
Pomyślcie o tym. Ilu macie krewnych i byłych przyjaciół, którzy tylko z tego powodu, że się nie „zaszczepiliście”, nie chcą mieć z wami nic wspólnego, którzy mówią wam, że jesteście samolubni i nie dbacie o innych, że ryzykujecie życiem i zdrowiem innych ludzi?. To jest narracja Big Pharmy, a twoi dawni przyjaciele i krewni wierzą w samolubne, zwiększające dochody, kłamstwa Big Pharmy i są odporni na znane i opublikowane fakty, z którymi bezskutecznie próbujecie ich zapoznać.
Ludzie, którzy nie są w stanie samodzielnie myśleć, a to większość populacji, łatwo poddają się praniu mózgu i indoktrynacji. To nie są ludzie, którzy mogą bronić swojej wolności ani rozliczać rządu. To populacja kretynów, która zwraca się przeciwko tym, którzy chcieliby odzyskać swoją wolność, a nie przeciwko tym, którzy ją odbierają.
Niemniej jednak ci nieliczni odważni – Frontier Doctors, Doctors for Covid Ethics, Robert F. Kennedy, Jr. oraz tysiące lekarzy i niezależnych naukowców (nie otrzymujących grantów od Big Pharmy) stają właśnie w obronie wolności. Bronią wielkiego ludzkiego osiągnięcia – dzieła kilku osób – które zajęło wieki, od czasów Alfreda Wielkiego w IX wieku do Chwalebnej Rewolucji w 1688 roku. [Glorious Revolution – to przewrót w Anglii i długotrwała rzeź katolików. Poczytaj mi, mamo… MD]
Fakt, że dzisiejsza młodzież nigdy nie słyszała o Alfredzie Wielkim ani o Chwalebnej Rewolucji pokazuje, jak edukacja całkowicie zniszczyła osiągnięcia historii Zachodu. Ameryka, a właściwie cały świat zachodni, nie ma już populacji zakorzenionej w zachodnich wartościach.
To właśnie na to ludzkie osiągnięcie – ponoszący odpowiedzialność rząd – Ojcowie Założyciele Stanów Zjednoczonych odpowiedzieli żądaniami Deklaracji Niepodległości i ochroną Konstytucji Stanów Zjednoczonych.
Dyskredytacja tych dokumentów założycielskich była głównym zadaniem amerykańskiej edukacji przez dziesięciolecia. Dziś widzimy rezultat. Naród amerykański, a także inne narody świata zachodniego, sprzedały swoją wolność za „szczepionkę”, która szkodzi zdrowiu i zabija, ale nie chroni przed Covidem.
Autor [czyżby Wielce Czcigodny??] nie wie, że „nazi” to socjalizm „narodowy”, niemiecki; nie słyszał o „Manifeście z Ventotene”?? Nie widzi że oba „socjalizmy” mają to samo źródło -i ten sam CEL?? Ech, ta ślepota „zachodu”!! MD
Nie żyje tancerz znany z „Tańca z gwiazdami”. Zmarł nagle. Zapalenie mięśnia sercowego.34 lata.
Żora Korolyov, trenujący uczestników „Tańca z gwiazdami”, zmarł niespodziewanie w wieku 34 lat. O śmierci tancerza poinformował Paweł Dudek, znany jako Czadoman. Potwierdziła ją partnerka Korolyova, Ewelina Bator.
Nie żyje tancerz Żora Korolyov znany m.in. z „Tańca z gwiazdami” i epizodów w filmach i serialach („Kochaj i tańcz”, „Niania”, „Ojciec Mateusz”). Jako pierwszy o śmierci tancerza i trenera poinformował Paweł Dudek, znany jako Czadoman
Nie wiadomo, jaka jest przyczyna śmierci tancerza. Jako zawodowy tancerz i trener utrzymywał on dobrą kondycję fizyczną.
Tymczasem „Super Express” podał, że odkrył tajemnicę zgonu Żory Korolyova.
„Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, przyczyną śmierci tancerza było zapalenie mięśnia sercowego” – czytamy na stronie internetowej SE.
„Był dziś bardzo zabiegany, miał iść na trening. Zasłabł w domu, gdzie znalazła go jego ukochana. Wezwano karetkę, jednak mimo reanimacji zmarł” – ujawniła ponoć informatorka gazety.
Mail: stawia pan pytanie: “Czemu nie piszą, czy brał szpryce — i ile??”
Dość było WCZORAJ WIECZOREM wpisać w Google “Georgiy Korolyov”, aby otrzymać:”Wyświetl profil użytkownika Żora Georgiy Korolyov na LinkedIn,Doświadczenie. Akademia Arte Żora Korolyov – grafika … Cyfrowy paszportszczepienia na…”
UWAGA: dzisiaj już Pan tego nie znajdzie! Już Google takiego wyniku nie zwraca. Także wczoraj w nocy, gdy usiłowałem obejrzeć jego kompletny profil na LinkedIn, to już był “czysty”. Po prostu “tabula rasa” (białe tło i nic więcej).
Lekarz Donalda Trumpa mówi o sytuacji z Covidem i koronawirusem: Codziennie otrzymuję groźby pozbawienia życia. Ryzykuję swoim życiem, karierą, moimi finansami, moją reputacją, moją rodziną, wszystkim. Po to, by usiąść tutaj i powiedzieć wam to, co teraz mówię.
Dr Luc Montaigner, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny za odkrycie wirusa HIV powiedział, że jest to największe zagrożenie dla ludzkości i największe zagrożenie ludobójstwem w historii ludzkości.
[Tu w oryginale film z wypowiedzią [WIDEO] MD]
Covid-19 na świecie i śmiertelność
– Jeśli byśmy postępowali zgodnie z radami niektórych „globalnych lideów”, jak na przykład Bill Gates, który w zeszłym roku powiedział, że „należy zaszczepić 7 miliardów ludzi”, wtedy śmiertelność wyniosłaby ponad 2 miliardy ludzi – dodaje dr Władymir Zelenko, lekarz, Żyd, Amerykanin.
Lekarz Donalda Trumpa apeluje
– Więc obudźcie się! To jest III Wojna Światowa. Tak wielkiego poziomu nadużyć i wrogości, nie widzieliśmy prawdopodobnie w całej historii ludzkości – apeluje lekarz.
Sytuacja w związku z panującą rzekomą pandemią koronawirusa przerasta niemalże wszystkich polityków, również tych w Polsce. Funduje nam się bezsensowne i niekorzystne oraz nieracjonalne ograniczenia, nakazy, zakazy, restrykcje. Politycy w wielu krajach na świecie wprowadzają lockdowny, naiwnie wierząc, że to coś da i że to ma nas uchronić przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Jak pokazują twarde statystyki, lockdowny do niczego dobrego nie prowadzą, a politycy, co chwila, je wprowadzają.
Wobec tego musimy się wreszcie obudzić i powiedzieć głośno i stanowczo „NIE!” politykom partii rządzącej, gdyż na dłuższą metę długo tak nie pociągniemy, kiedy mamy kolejne zakazy w czasach tej mniemanej pandemii koronawirusa.
Dwa powszechnie dostępne w polsce !!! Bez recepty preparaty laktoferyna i difenhydramina mogą zakończyć pandemię w naszym kraju ?
A może i na świecie ?
Ależ nie, !!! obstawiamy zakłady w ciągu ilu dni minister Niedzielski wycofa te produkty z Aptek i zakaże ich sprzedaży na Allegro ?
Jak zrobił to z Amantadyną ! [Doniesienie podaję na odpowiedzialność portalu COVID-19 NIEZNANE FAKTY. Konieczne sprawdzenie !! MD’
=================================
Nowe badania z University of Florida (UF) wykazały, że dwa proste związki dostępne bez recepty (OTC) są wysoce skuteczne w hamowaniu replikacji koronawirusa z Wuhan (Covid-19).
Zespół badawczy odkrył, że difenhydramina, lek przeciwhistaminowy stosowany w objawach alergii, oraz laktoferyna, białko występujące w mleku krowim i ludzkim, utrudniają replikację SARS-CoV-2 nawet o 99 procent.
[ laktoferyna to… suplement diety. M. Dakowski]
Wszystko to ujawniły testy z użyciem komórek zarówno małpich, jak i ludzkich. Wyniki opublikowano w czasopiśmie Pathogens .
„Dowiedzieliśmy się, dlaczego niektóre leki są aktywne przeciwko wirusowi wywołującemu Covid-19” – powiedział dr David A. Ostrov, immunolog i profesor nadzwyczajny na wydziale patologii, immunologii i leków laboratoryjnych UF College of Medicine.
Laktoferyna i Difenhydramina – „Wtedy znaleźliśmy kombinację przeciwwirusową, która może być skuteczna, ekonomiczna i ma długą historię bezpieczeństwa”.
Wcześniejsze badania, które przeprowadził, doprowadziły Ostrova do wniosku, że sama difenhydramina jest potencjalnie skuteczna przeciwko Fauci Flu. Teraz, dzięki niedawnemu spotkaniu naukowców z grupy zadaniowej COVID-19 Global Virus Network, laktoferyna została dodana do repertuaru.
Naukowiec na spotkaniu przedstawił niepublikowane dane na temat różnych zatwierdzonych przez władze federalne związków, które mają właściwości przeciw kowid. Jednym z takich związków była laktoferyna.
Podobnie jak difenhydramina, laktoferyna jest dostępna w Polsce bez recepty
SciTechDaily: „Ostrov pomyślał o połączeniu go z difenhydraminą i wpadł na pomysł”. Laktoferyna i Difenhydramina – „W testach laboratoryjnych na komórkach ludzkich i małpich kombinacja była szczególnie silna: indywidualnie każdy z dwóch związków hamował replikację wirusa SARS-CoV-2 o około 30%. Razem zmniejszyli replikację wirusa o 99%”.
Epidemie i choroby są metodą szybkiej depopulacji, za jednym zamachem. bez bomb i pocisków.
W średniowieczu była – dżuma, zwana czarną śmiercią, która pochłonęła Bóg wie ile milionów ofiar.
W XX wieku taką epidemią była grypa hiszpanka. W latach 1918-1920 zachorowała na nią 1/3 ludności świata, zmarło około 50 milionów. Dla porównania na frontach pierwszej wojny światowej zginęło 16 milionów żołnierzy.
Dwie podstawowe rzeczy wymagają jednak sprostowania:
1. Nie zaczęła się w Hiszpanii
2. Nie była to grypa
Nazwę podano by ukryć ohydną prawdę (większość ludzi woli przyjemne kłamstwo), epidemia zaczęła się w USA.
Nie była to grypa, lecz bakteryjne zapalenie płuc wywołane szczepionkami przeciw zapaleniu opon mózgowych. W pierwszej kolejności w roku 1918 szczepionkę tę wstrzyknięto żołnierzom w Forcie Riley (Kanzas). Następnie zaszczepiono miliony żołnierzy amerykańskich. Potem szczepiono dorosłych i dzieci w Stanach i w Europie. Idea tego eksperymentu medycznego powstała w Rockefeller Institute for Medical Research, a odpowiedzialnym był dr. Frederick L. Gates. Ci co przeżyli eksperyment, nosili nazwę Cloud Adults (ludzi z chmurką), bo zarażali innych. Umierali tylko zaszczepieni. Była to największa epidemia w historii.
Ludziom powiedziano: eksperyment medyczny się nie powiódł.
Kabała nazwałaby to eksperymentem udanym.
Obecnie pandemia zaczęła się nie w Forcie Riley w laboratorium Wuhan. Jednak zajmuje się nią Rockefeller University, wtedy Rockefeller Institute,. Teraz jest Bill Gates, wtedy Fredirck Gates. Wtedy Cloud Adults teraz Shedding (rozrzucanie, rozpraszanie), czyli zarażanie niezaszczepionych przez zaszczepionych.
Zamknięte społeczeństwa, dla naszego dobra i bezpieczeństwa, wtedy i teraz.
Wydarzenia te dzieli całe stulecie.
Porównanie pandemii 100 lat temu i dziś. Gorąco polecamy obejrzeć
Już nie prosimy. Żądamy. W imię lekarskiej etyki, w imię odpowiedzialności za naszych pacjentów.
“W odpowiedzi na Pana haniebną decyzję z 10.12.2021r., ograniczającą stosowanie amantadyny do dwóch ściśle określonych wskazań medycznych (choroby Parkinsona i dyskinezy późnej u osób dorosłych) żądamy jej natychmiastowego odwołania. Żądamy przywrócenia Polakom dostępu do tego sprawdzonego, bezpiecznego i taniego leku ratującego zdrowie i życie ludzi na wczesnym etapie zakażenia wirusem Sars-cov-2.(…)
Ministrze Niedzielski “wzywamy Pana do natychmiastowej zmiany swojej polityki w walce z epidemią Covid-19.”!!!
W odpowiedzi na Pana haniebną decyzję z 10.12.2021r., ograniczającą stosowanie amantadyny do dwóch ściśle określonych wskazań medycznych (choroby Parkinsona i dyskinezy późnej u osób dorosłych) żądamy jej natychmiastowego odwołania.
Żądamy przywrócenia Polakom dostępu do tego sprawdzonego, bezpiecznego i taniego leku ratującego zdrowie i życie ludzi na wczesnym etapie zakażenia wirusem Sars-cov-2.
Jako Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców żądamy, aby umożliwił Pan każdemu choremu Polakowi leczenie wg jego własnego wyboru, co w praktyce oznacza szybki i bezproblemowy dostęp do takich leków jak amantadyna i iwermektyna. Są to tanie, znane od lat, bezpieczne leki o potwierdzonej w świecie, a także w Polsce, skuteczności w leczeniu zakażenia Covid-19.
Od początku ogłoszenia pandemii Sars-cov-2 stosowało je i nadal stosuje tysiące Polaków, którzy musieli i nadal muszą ratować się na własną rękę, mając do wyboru jedynie teleporadę, a potem – na etapie już zaawansowanej i nieleczonej skutecznie choroby – hospitalizację. Obecna Pana decyzja zamknęła im możliwość skutecznego ratowania zdrowia i życia swojego i swoich bliskich,
otworzyła natomiast czarny rynek dla tych leków.
Niezależni lekarze już latem tego roku alarmowali o potrzebie zabezpieczenia przez rząd odpowiednich zapasów amantadyny, które będą potrzebne w okresie jesienno-zimowym podczas spodziewanego zwiększenia liczby zachorowań na Covid-19. Obecnie, braki magazynowe tego leku stanowią podstawę Pana decyzji o ograniczeniu dostępu do amantadyny jedynie dla osób ze wskazaniami neurologicznymi, które stanowią nikły procent w stosunku do osób zakażonych Covid-19, a potrzebujących tego leku w trybie pilnym, w pierwszych dniach wystąpienia objawów zakażenia. Jak widać Ministerstwo Zdrowia nic w tym kierunku nie zrobiło i zupełnie zignorowało głosy niezależnych lekarzy. Podobnie w przypadku iwermektyny – w lipcu tego roku złożyliśmy wniosek o jej sprowadzenie do Polski – otrzymaliśmy od Pana odpowiedź negatywną.
Bardzo znamiennym jest fakt, że odciął Pan możliwość stosowania sprawdzonego sposobu leczenia Covid-19 we wczesnym jego stadium – w samym szczycie zapowiadanej przez Pana 4 fali zakażeń. Jako lekarze i naukowcy wyraźnie widzimy, że ta decyzja ma swoje drugie dno: chce Pan w ten sposób zmusić Polaków do przyjęcia preparatów inżynierii genetycznej nazywanych szczepionkami – sugerując, że są one jedynym dla nich ratunkiem.
Podejmując taką decyzję ślepo podąża Pan drogą krajów, które narzuciły swoim obywatelom reżim sanitarny, zmuszając ich do masowych szczepień. W krajach tych pomimo wysokiego odsetka osób w pełni zaszczepionych, lawinowo rośnie liczba zakażeń i zgonów z powodu Covid-19. Pomimo widocznego – jak na dłoni – braku skuteczności “akcji szczepień” rządy tych krajów zmuszają obywateli do przyjmowania kolejnych dawek przypominających.
Widzimy, że swoje kontrowersyjne decyzje wydaje Pan w oparciu o podszepty członków rady medycznej przy Premierze Rzeczpospolitej Polskiej – ludzi, których interesy są powiązane z interesami firm farmaceutycznych produkujących preparaty zwane szczepionkami, a którzy do tej pory nie złożyli oświadczeń o braku konfliktu interesów, w związku z czym w ostatnich dniach został złożony wniosek do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego o zbadanie tych powiazań.
Ostentacyjnie konsultuje się też Pan w sprawach zdrowia Polaków z dr Faucim, jednocześnie ignorując poglądy na obecną sytuację epidemiologiczną światowych autorytetów w tej dziedzinie.
Jest Pan ministrem w polskim rządzie. Słowo “minister” pochodzi z łaciny i oznacza “sługę, pomocnika”. Komu wobec tego Pan służy, Panie Ministrze? Czy wszystkim Polkom i Polakom, czy też jedynie członkom rady medycznej i właścicielom koncernów farmaceutycznych?
Ignoruje Pan płynące – tak z Polski jak i z zagranicy – doniesienia o istnieniu skutecznych terapii zakażenia Sars-cov-2. Pomija też Pan płynące ze świata coraz szerszym strumieniem alarmujące wołania od znanych i szanowanych postaci ze środowiska medycyny i nauki. Stawiając na szali swoje kariery, narażając swoje życie – nawołują oni do zaprzestania masowych szczepień ludzi na Covid-19 preparatami inżynierii genetycznej i wskazują na ich szkodliwość zarówno w krótkiej jak i wieloletniej perspektywie.
Już dziś liczba niepożądanych odczynów poszczepiennych jest liczona w milionach przypadków w skali świata. Pana obowiązkiem względem Polaków jest opierać się na rzetelnych dowodach ze świata nauki niezależnej od finansowania przez firmy farmaceutyczne, bo jest Pan odpowiedzialny za zdrowie wszystkich obywateli RP.
Jako minister Zdrowia nie propaguje Pan wśród Polaków żadnych zasad zdrowego stylu życia w celu wzmocnienia ich naturalnej odporności, choć wie Pan doskonale, że najciężej na Covid-19 chorują osoby obciążone powszechnymi chorobami cywilizacyjnymi. Nasz apel o podjęcie natychmiastowych kroków w celu wdrożenia działań profilaktycznych na poziomie podstawowej opieki zdrowotnej pozostał bez odzewu.
Społeczne programy profilaktyczne finansowane przez Ministerstwo Zdrowia byłyby znacznie więcej warte dla polskich obywateli niż propagowane na siłę programy szczepień produktami zakupionymi za miliardy złotych.
Swoimi decyzjami zmusza Pan Polaków do oddychania w maskach, zamyka ich Pan w domach na kwarantannie, dzieci naraża na skutki wielogodzinnej nauki zdalnej oraz pozbawia kontaktu z rówieśnikami.
Informacje płynące z Ministerstwa Zdrowia w mediach głównego nurtu napędzają tylko atmosferę strachu i niepewności, co z medycznego punktu widzenia zasadniczo obniża poziom odporności.
Jako kolejne rozwiązania wskazuje Pan objęcie “akcją szczepień” coraz młodszych grup wiekowych, obecnie dzieci od 5 roku życia. Powinien Pan wiedzieć, że 99,998% populacji dziecięcej choruje na Covid-19 w sposób łagodny, wymagający jedynie postępowania objawowego. Pozostałe 0,002% stanowią cięższe przypadki zakażeń wśród dzieci. Liczby te absolutnie nie uzasadniają wprowadzenia powszechnych szczepień wśród dzieci, tym bardziej, że w ten sposób narażane są one na wiele realnie i potencjalnie niebezpiecznych skutków działania tych preparatów.
Argument, że poprzez zaszczepienie dzieci będą chronieni dorośli, uważamy za zupełnie chybiony i nieetyczny, ponieważ nie wolno chronić jednej grupy społecznej kosztem innej, w tym wypadku kosztem bezbronnych i nieświadomych zagrożeń dzieci.
Zbieżność daty wprowadzenia “akcji szczepień” u młodszych dzieci i rocznicy wprowadzenia stanu wojennego jest bardzo wymowna i zapewne nie przypadkowa. Od tej chwili oba te wydarzenia będą wiązały się w pamięci Polaków z ograniczeniem praw i wolności obywateli.
Niedopuszczalne jest także planowane przez Pana od 1 marca 2022 nałożenie obowiązku szczepień na określone grupy zawodowe: służby mundurowe, nauczycieli i medyków. Nakładanie obowiązku szczepień i związanych z jego niedopełnieniem miażdżących sankcji finansowych (do 50 tys. złotych od osoby niezaszczepionej) łamie podstawowe wolności człowieka, które zagwarantowane są w polskiej Konstytucji.
Argumentuje Pan, że działania te mają na celu ochronę tych grup zawodowych przed zachorowaniem i że są planowane dla ich dobra. Jednak wolność wyboru w kwestii przyjęcia tych preparatów jest w tym wypadku dobrem wyższym i nic nie powinno go przesłaniać.
Jako niezależni lekarze od początku ogłoszenia pandemii nie ograniczaliśmy dostępu do naszych gabinetów swoim pacjentom, nie zamykaliśmy się przed nimi pomimo ryzyka zakażenia i głosów “rozsądku” płynących z ministerstwa i naszej korporacji. Opłakane skutki tych głosów widzimy dziś w postaci tzw. nadmiarowych zgonów, których nie można uzasadnić niczym, jak tylko ograniczeniem dostępu do usług medycznych. Przez prawie rok, od ogłoszenia pandemii do rozpoczęcia akcji szczepień, nasze gabinety były otwarte, pomimo ograniczeń wprowadzonych w publicznej służbie zdrowia. Podobnie po rozpoczęciu akcji szczepień nie ograniczaliśmy pomocy zarówno dla zaszczepionych jak i niezaszczepionych chorych.
Dlatego wprowadzanie zasad sanitaryzmu i dzielenie ludzi w zależności od przyjęcia bądź nie tych preparatów – uważamy za nieetyczne, wysoce szkodliwe społecznie i bezprawne.
Panie Ministrze, owoce Pana polityki zdrowotnej będą bardzo cierpkie. Polskie społeczeństwo będzie je spożywać przez wiele lat i nigdy Panu tego nie zapomni.
W związku z powyższymi faktami i argumentami – my, lekarze i naukowcy zrzeszeni w Polskim Stowarzyszeniu Niezależnych Lekarzy i Naukowców wzywamy Pana do natychmiastowej zmiany swojej polityki w walce z epidemią Covid-19.
Carlos Marin ze słynnej grupy Il Divo nie żyje. Artysta zmarł 19 grudnia w wieku 53 lat. Jak podają zagraniczne portale, jego śmierć miała związek z infekcją koronawirusa.
Członek kwartetu Il Divo zmarł 19 grudnia. Miał 53 lata i wiele wskazuje na to, że jego śmierć miała związek z infekcją koronawirusa. Oficjalna przyczyna zgonu muzyka nie została jeszcze przekazana, ale od początku grudnia był hospitalizowany. Trafił na oddział intensywnej terapii w szpitalu, gdzie w końcu został wprowadzony w śpiączkę.
„Leczyłam się amantadyną. Widziałam więc, jak z dawki na dawkę moja sytuacja się poprawia i wobec mnie ten lek rzeczywiście działa” – powiedziała europosłanka Solidarnej Polski Beata Kempa.
„W tych pierwszych, najgorszych chwilach miałam gdzieś z tyłu głowy, że nie wyląduję pod respiratorem, nie wyląduję w szpitalu, nie będzie ze mną źle. Miałam poczucie bezpieczeństwa. Oczywiście wiem, że są różne teorie, ale ja jednak się tego trzymałam. Od razu też włączono leczenie. Przyznaję, że leczyłam się amantadyną, ponieważ w pierwszych chwilach czułam się naprawdę bardzo źle” – opowiadała europarlamentarzystka na antenie telewizji wPolsce.pl.
„Widziałam więc, jak z dawki na dawkę moja sytuacja się poprawia i wobec mnie ten lek rzeczywiście działa. Zastrzegam, że ważne jest, aby przyjmowanie amantadyny skonsultować z lekarzem i brać także te leki, które trzeba przyjmować obok amantadyny – leki na rozrzedzenie krwi, witaminy, to, co zaleci. Nie róbmy niczego na własną rękę. Ja miałam takie wrażenie, ale przede wszystkim pewność, że ten lek również pomaga” – relacjonowała Beata Kempa.
„Jestem pewna i sama po sobie sądzę, że te wyniki będą pozytywne. Znam inne osoby, które również podjęły leczenie amantadyną i jest ono bardzo dobre. Być może nie pomoże ono każdemu, bo tak jest ze wszystkimi lekami, ale są w Polsce przypadki – te medialne i te, które znamy po sąsiedzku. To znaczy, że ten lek działa. Jedno jest pewne tę chorobę trzeba leczyć. To jest jasne. Ja cieszę się, że uniknęłam szpitala i respiratora” – podsumowała polityk Solidarnej Polski. https://www.fronda.pl/a/kempa-chorowalam-na-koronawirusa-pomogla-mi-amantadyna,171285.html
Bo nie ma, bo medycyna i nauka póki co okazały się bezradne. Bo jedyne co mamy to “szczepionki”. Tak mówią eksperci. Tak mówią lekarze. Tak mówi nauka. Tak mówią media. Tak mówi władza.
Na szczęście były i są respiratory za ekstra stawkę dla szpitala “kowidowego”. W tym te od ministra Szumowskiego. Po respiratorach trumny w Bergamo. Nie to, że tylko w Polsce. To samo w USA i gdzie indziej. No i ogólnie stawki “kowidowe”, w tym za zgony “z” i “na” “kowid” od ministra Niedzielskiego. Jest dobrze.
Kto się wyliże, ten nie umrze. Dopust boży, prawo przyrody. Jak kto woli. Dlatego: Szczepimy się!
To znaczy oni się szczepią. My nie.Był remdesivir po circa 10000 zł od “skóry”, ale zdaje się, że skuteczniej od “kowida” zwalczał wątrobę i nerki. To ma teraz “warunkową rekomendację negatywną” od Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).
W przypadkach krytycznych WHO zaleca, a jakże: warunkowo, przeciwciała monoklonalne. A na ostrą jazdę w burzy cytokinowej, tuż przed śmiercią, zdecydowanie rekomenduje tocilizumab lub sarilumab. Z tym, że te cymesy dla wybrańców losu dopiero na oddziałach “kowidowych” podczas “intensywnej terapii”.
Konkurencja proponuje specyfik o dwukrotnie lepszej skuteczności (6% ARR, 16 NNT, 89% RRR). Wystarczy więc, że szesnastu zażyje pigułki, żeby jeden statystycznie miał nie umrzeć na “kowida” lub nie trafić do szpitala. Z tym, że żeby to zadziałało, muszą jednocześnie zażyć w pakiecie również pigułki starsze, które producent standardowo rekomenduje chorym na AIDS. Trudno powiedzieć, czy to jest wada, czy zaleta. To chyba coś jak booster.
Czyli sytuacja jest jednak rozwojowa. I chyba sprawy rzeczywiście zaczynają iść w dobrym kierunku. No i faktycznie posypią się nowe warunkowe dopuszczenia do obrotu dla nowych eksperymentalnych preparatów.
Bo przykładowo “szczepionką” Pfizera (0,84% ARR, 119 NNV, RRR 95%) trzeba było dotąd “wyszczepić” aż stu dziewiętnastu chłopa, żeby jeden statystycznie miał nie zachorować na “kowida”. Uprzedzam pytanie: to też są dane z badań klinicznych producenta. W dodatku te, w oparciu o które Europejska Agencja Leków (EMA) udzieliła tej “szczepionce” warunkowego dopuszczenia do obrotu. Uprzedzam kolejne pytanie: pozostałe “szczepionki” są mniej więcej tak samo dobre. Choć dla AstraZeneki wskaźnik NNV wynosił 78. Kto ciekawy poczyta sobie niżej w “The Lancet”.
Że “szczepionki miały być “w pełni skuteczne i całkowicie bezpieczne”?
Że miały “chronić w 100% przed hospitalizacją i zgonem”, jak dezinformował za Faucim jeszcze do 22 listopada Państwowy Zakład Higieny na swojej stronie internetowej?
Żeby nieco rozluźnić atmosferę przypomnijmy, że nasze rozważania dotyczą zespołu dość typowych symptomów przeziębieniowych, określanych kryptonimem COVID-19, pod warunkiem potwierdzenia infekcji wirusowej SARS-CoV-2 niezwykle kontrowersyjnym testem PCR (upraszczam nieco – to temat na odrębny artykuł).
Owszem, w niektórych przypadkach symptomy te mogą przerodzić się w poważne powikłania płucne, a także naczyniowe i ogólnoustrojowe, które niekiedy mogą doprowadzić do zgonu.
Przy grypach też tak bywało, tyle że pies z kulawą nogą nie interesował się liczbą zgonów dziennych na choroby układu oddechowego w danym sezonie. No i ewidencja wyglądała odrobinę inaczej niż przy “kowidzie”. “Choroby zakaźne jako przyczyny wyjściowe zgonów są nadrzędne w stosunku do chorób niezakaźnych. (…) Dlatego COVID-19 oznaczony kodem U07.1 (przypadek potwierdzony) będzie stanowił wyjściową przyczynę zgonu” – tak stanowią polskie państwowe “Wytyczne dotyczące kodowania zgonów związanych z epidemią koronawirusa wywołującego COVID-19”, oparte z kolei na wytycznych WHO.
“Dodatek kowidowy” dla lekarza i szpitala zapewne też robi swoje. Zresztą tym łatwiej o zgon teraz, w sytuacji wysyłania ludzi na kwarantannę bez badania lekarskiego, w erze leczenia nieżytów dróg oddechowych bez minimum badania osłuchowego, paracetamolem poprzez teleporadę. Krzepiące, że w ramach tele-porady pacjent otrzymuje wskazówkę, że będzie mógł wezwać pogotowie, kiedy tylko sam poczuje, że nadszedł już czas na podłączenie go do respiratora. Trzeba jednocześnie podkreślić, że globalna śmiertelność z powodu COVID-19 nie przekroczyła wskaźnika typowego dla grypy sezonowej. Wykazał to szanowany amerykański epidemiolog i biostatystyk prof. John Ioannidis, który obliczył i podał śmiertelność z powodu COVID-19 globalnie na poziomie średnio około 0,15% (wskaźnika IFR – Infection Fatality Rate), w oparciu o dane zebrane do lutego 2021.
Wcześniejsze dane, zebrane do 9 września 2020, które poddał analizie, wskazywały medianę śmiertelności globalnej na poziomie 0,23% IFR. I taką informację podaje zresztą do dziś na swoich stronach WHO.
Na koniec tej części ciekawostka: anonimowy tzw. list Spartakusa prezentujący alternatywne, lecz solidnie udokumentowane źródłowo (kilkaset odnośników), spojrzenie na fenomen COVID-19. Warto się z nim zapoznać.
Rzeczywiście problem – i to potencjalnie nawet śmiertelny – może mieć dziś każdy pacjent przychodni w Polsce,
o ile akurat nie zdobył samodzielnie wiedzy o “kowidzie” i jego leczeniu, albo nie jest z Przemyśla lub okolic. Właściciel przemyskiej Optimy, specjalista pulmonolog dr Włodzimierz Bodnar, chyba jako jedyny lekarz w Polsce ma odwagę na stronie internetowej własnej przychodni oferować “kompleksowe przyczynowe leczenie COVID-19 z zastosowaniem amantadyny i szerokim zestawem leków objawowych, w tym leczenie infekcji SARS-CoV-2 oraz leczenie zespołów poCOVIDowych i LongCOVID.”
Leczył przyczynowo, podkreślmy: przyczynowo amantadyną od początku “pandemii” i robi to nadal, pomimo tego, że państwowy “rzecznik praw pacjenta” wszczął wobec niego niedawno postępowanie wyjaśniające w sprawie rzekomego eksperymentowania na ludziach.
Ten odrażający przykład prześladowania nosi znamiona systemowej zemsty aparatu państwa i korporacji lekarskiej, dokonywanej pod wyjątkowo obłudnym pozorem “troski o dobro pacjenta”, w sytuacji gdy nigdzie indziej “kowida” się przyczynowo nie leczy, bo zgodnie z obowiązującym dogmatem “nie ma na niego żadnych lekarstw”. Z tego punktu widzenia dr Bodnar jest niebezpiecznym wichrzycielem i wywrotowcem, bo udowadnia, że jednak da się skutecznie leczyć pacjentów na nową chorobę dobrze znanym lekiem. Podważa więc fałszywy dogmat, ośmieszając jego twórców i wyznawców. Tego “uczeni w piśmie” kapłani “kowida” z “rady medycznej” i okolic nie mogą mu darować, próbując zrobić z niego szarlatana. Na szczęście dr Bodnar ma ich tam, gdzie oni mogą pana doktora w dupę pocałować.
W Warszawie można zapewne spróbować u dr Marty Roszkowskiej, która też zdaje się potrafi to leczyć, i też “zna” amantadynę, a o “oficjalnych wytycznych”, którymi mają obowiązek kierować się polscy lekarze, w niedawnym wywiadzie dla DoRzeczy.pl powiedziała tak:
– Z ciężkim sercem, stawiam oskarżenie, że w majestacie prawa, nasza grupa zawodowa polskich lekarzy, z powodu śmiercionośnych wytycznych dotyczących terapii pierwszej fazy, zaniechania badania i leczenia, skazała na śmierć kilkadziesiąt tysięcy Polaków.
Żeby pojąć zabójczą mechanikę wojny prowadzonej przez państwo polskie z COVID-19, a w istocie z Polakami (patrz “zgony nadmiarowe”) pod przykryciem “walki z pandemią”, warto dla uzupełnienia przeczytać wywiad z dr. Zbigniewem Martyką, Kierownikiem Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego w Szpitalu ZOZ w Dąbrowie Tarnowskiej pt. Zapaść na życzenie.
No i należałoby przywołać raport opracowany dla Warsaw Enterprise Institute przez dra Pawła Basiukiewicza, kierownika Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego Szpitala Zachodniego w Grodzisku Mazowieckim pt. Ani jednej łzy. Ochrona zdrowia w pandemii.
Na przykład takich jak amantadyna, która – jak udowodnił w praktyce dr Bodnar – skutecznie leczy przyczynowo “kowid”. Wyleczyła kilka tysięcy jego pacjentów, w tym rozmaite osoby publiczne, w tym byłą prezes SN Małgorzatę Gersdorf, wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła a ostatnio Jana Pospieszalskiego.
Otóż być ich po prostu nie mogło i nie może, bo to, ogólnie mówiąc, popsułoby szyki organizatorom operacji “pandemia”, a w szczególności udaremniłoby błyskawiczną akcję “wyszczepiania” populacji eksperymentalnymi preparatami. Pojawienie się skutecznego leku uniemożliwiłoby w ogóle jej rozpoczęcie, lub też spowodowałoby jej przerwanie ze względów formalnych. Nie można legalnie “wyszczepiać” milionów nieprzebadaną w pełni, wciąż eksperymentalną “szczepionką”, gdy ma się do dyspozycji skuteczny bezpieczny lek. A więc przede wszystkim nie można było do pojawienia się takiego leku dopuścić.
Kto uważnie i krytycznie śledzi rozwój operacji “pandemia”, ten zdążył się już przekonać, że “wyszczepianie” eksperementalnymi preparatami jest dla jej organizatorów kluczowe (dlaczego, jest nadal przedmiotem spekulacji). Przy czym nie dajmy się zwieść, że chodzi tu przede wszystkim o zdrowie i życie “wyszczepianych”. Zbyt wielu z nich zostaje przez “szczepionki” zabitych lub okaleczonych już wkrótce po “wyszczepieniu”, by można uznać ten argument za poważny. A średnio- i długoterminowe skutki zdrowotne będą się dopiero ujawniać.
Bilans ofiar “wyszczepiania” można śledzić na bieżąco aktualizowanej stronie dra Vernona Colemana – są tam publikowane odnośniki do odpowiednich zestawień z UE, USA i UK:
Odpowiedź brzmi: nie ma dla was leków na “kowid”, bo “pandemia” ma trwać, a wy macie dalej przyjmować “szczepionki”,
dokładnie te, które właśnie są w użyciu, czyli nieskuteczne i szkodliwe, oraz ich kolejne “boostery”. W UK zatwierdzono właśnie ich podawanie z interwałem trzymiesięcznym. Jak to się ma do propagandowej “ostatniej prostej”?
Należy raz jeszcze podkreślić, że brak dostępności jakichkolwiek skutecznych lekarstw i metod terapii COVID-19, w szczególności na etapie wstępnym domowo-ambulatoryjnym, został a priori przyjęty jako dogmat w wytycznych terapeutycznych opracowanych przez WHO, a za nią przez wszystkie państwa świata od samego początku “pandemii”.
W ślad za tym wszelkie spontaniczne praktyczne próby eksperymentowania w terapii z dostępnymi i znanymi medycynie lekami, zostały efektywnie stłumione w zarodku lub zepchnięte na margines przez establishment medyczno-urzędniczo-naukowy. Podejmujący je lekarze praktycy zostali stygmatyzowani, ośmieszani i potraktowani jako dysydenci i “czarne owce”, lub też odwoływano się do “braku publikacji naukowych w uznanych recenzowanych czasopismach medycznych”, jako argumentu rozstrzygającego.
I nie bez powodu.
Patrząc z dzisiejszej perspektywy i dysponując wiedzą płynącą z obserwacji rozwoju operacji “pandemia”, chodziło bowiem raczej nie o to, żeby COVID-19 jakkolwiek skutecznie leczyć metodami domowo-ambulatoryjnymi (jak przeziębienia i grypę) przy pomocy znanych już leków, które mogły okazać się skuteczne, przede wszystkim pod kontrolą lekarzy rodzinnych, ale żeby jego rzekomą “nieuleczalność” wykorzystać jako pretekst do wzbudzenia powszechnej paniki, a następnie “wyszczepienia” całych populacji, wprowadzonymi na rynek bezprecedensowo szybko, i z pominięciem pełnych badań klinicznych, eksperymentalnymi preparatami szczepionkowymi, które zostały przedstawione jako jedyne dostępne w krótkim czasie remedium.
Przy tym całkowicie kontrproduktywnych w przypadku tego rodzaju choroby wirusowej – a w istocie wysoce szkodliwych z epidemiologicznego punktu widzenia – lockdownów, masek, dystansowania społecznego oraz całego tego pandemicznego teatru terroru propagandowego użyto wyłącznie do wytworzenia zapotrzebowania społecznego na wybawienie, które, jak ogłaszano, mogły i miały przynieść tylko “szczepionki”.
Eksperymentalne “szczepionki” wprowadzono na rynek przy pomocy procedury “warunkowego dopuszczania do obrotu”.
Żeby zatem lepiej zrozumieć genezę pełnego rezerwy stosunku do amantadyny polskich władz państwowych i większości środowiska medycznego, jak również analogicznie władz i większości środowisk medycznych w zasadzie wszystkich innych krajów tzw. Zachodu (UE, USA, UK i dominia), tyle że tam raczej do leków takich jak m.in. iwermektyna, fluwoksamina, czy hydroksychlorochina (jako jonofor cynku), należy zapoznać się z procedurą warunkowego dopuszczania do obrotu eksperymentalnych “szczepionek”.
Aktualne polskie państwowe zalecenia terapeutyczne Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, w COVID-19 można sprawdzić tutaj:
A tak ci polscy urzędnicy medyczni przygotowali sobie prawdopodobną tzw. “podkładkę” pod tymczasowe blokowanie amantadyny, przynajmniej dopóki nie pojawią się w piśmiennictwie naukowym niezaprzeczalne dowody na jej skuteczność w przyczynowym leczeniu COVID-19:
Podobne “opracowania” powstały dla szeregu innych obiecujących leków, o potwierdzonej na świecie w praktyce skuteczności, jak iwermektyna czy fluwoksamina. Proszę się przekonać, samemu zaglądając na stronę AOTMiT.
Amantadyna, a dokładniej chlorowodorek lub siarczan amantadyny jest dobrze poznanym lekiem o właściwościach przeciwwirusowych,
posiadającym od początku, to jest od kilkudziesięciu lat, rejestrację do leczenia grypy typu A, jak również w ramach innego mechanizmu działania objawów neurologicznych – dyskinez typu parkinsonowskiego. Lek całkowicie bezpieczny w stosowaniu pod kontrolą lekarską i bez większych, a przede wszystkim długotrwałych skutków ubocznych. Tu można przeczytać opis medyczny amantadyny w obu wymienionych postaciach chemicznych:
Przypadek amantadyny jest szczególny dla Polski, ponieważ już od kwietnia 2020 r. istniały rodzime opublikowane doniesienia o jej korzystnym działaniu przeciw “kowid” u chorych leczonych na Parkinsona, pochodzące od neurologa prof. Konrada Rejdaka. Do tego bieżące obserwacje potwierdzające skuteczność z praktyki klinicznej przychodni Optima pulmonologa dra Włodzimierza Bodnara z Przemyśla i jego listy do Ministerstwa Zdrowia.
Żeby wprowadzić amantadynę do praktycznego leczenia “kowid” w Polsce nie potrzeba było żadnych dodatkowych badań, ani procedur administracyjnych.
Wystarczyło stworzyć nieformalną atmosferę przychylności, aby lekarze wzorem dra Bodnara i w oparciu o jego schemat dawkowania podejmowali się leczenia “kowid” amantadyną u własnych pacjentów w trybie off-label – czyli “poza wskazaniami rejestracyjnymi”. Było i jest to legalne i nie wymagało zmiany jakichkolwiek przepisów. Proszę porównać:
Jak wiemy minister Niedzielski i “rada medyczna” zrobili odwrotnie. Zrobili wszystko, żeby ten lek i Bodnara zniszczyć w oczach opinii publicznej. Robili to pomimo, że jak widać z oficjalnych wytycznych, nie dysponują niczym, co działałoby na wczesnym etapie rozwoju choroby i blokowało replikację wirusa. Czyli to, co – jak wykazało doświadczenie z praktyki dra Bodnara – robi z powodzeniem amantadyna.
Znamienna była próba administracyjnego odcięcia Polaków od dostępu do amantadyny, którą podjęło Ministerstwo Zdrowia ubiegłej jesieni, ustanawiając całkowity zakaz sprzedaży aptecznej leku Viregyt-K (chlorowodorku amantadyny) poza wskazaniami neurologicznymi. Nie powiodła się ona dzięki interwencji wiceministra Warchoła i jak sądzę również ministra Ziobry, który zapewne poparł Warchoła wewnątrz rządu. W rezultacie wznowiono obrót amantadyną nierefundowaną, ale pochodzącą wyłącznie z importu równoległego, co nie sprzyjało dostępności tego leku. W rezultacie postawy ministerstwa i “rady medycznej” w środowisku lekarskim panował zresztą efektywny bojkot amantadyny. Nieliczni lekarze chcieli i mieli odwagę przepisywać lek. Skorzystały na tym firmy specjalizujące się w wystawianiu recept przez internet w zamian za odpłatność za fikcyjną w praktyce, bo pozbawioną jakiegokolwiek badania, usługę lekarską. Aby otrzymać taką receptę pod żadnym pozorem nie można było wymieniać wprost jako wskazania COVID-19, a jedynie podawać typowe objawy grypy. Rozwinęło się prawdziwe amantadynowe podziemie.
Jak pamiętamy tzw. “rada medyczna” i całe grono telewizyjnych ekspertów starało się na wyścigi zdyskredytować, a właściwie publicznie obrzydzić i zohydzić amantadynę. Robili to tak żarliwie i z takim zaangażowaniem, że wyglądało to tak, jakby każdy z nich kolejno meldował się jakiemuś niewidzialnemu “oficerowi prowadzącemu” z big pharmy, albo i nie stamtąd.
Aktualnie trwające badania kliniczne skuteczności amantadyny przeciwko COVID-19 w Polsce, uruchomione zostały pod przemożnym naporem opinii publicznej. Zrobiono to wyłącznie dla upuszczenia pary z kotła, i tak późno, jak to tylko było można przeciągać. Utknęły one zresztą w martwym punkcie, a nawet wygląda na to, że są od środka sabotowane. Istnieją też poważne wątpliwości co do poprawności metodologicznej przynajmniej jednego z tych badań. Amantadyna jest bowiem najbardziej skuteczna w pierwszej fazie choroby do powstrzymania wiremii. Później też pomaga, ale w przypadku narastających powikłań efekty są już mniej spektakularne. W ostatnich dniach minister Warchoł ponownie interweniował w tej sprawie u Niedzielskiego:
Trudno zatem oprzeć się wrażeniu, że działania Ministra Zdrowia w sprawie amantadyny noszą znamiona wyjątkowo perfidnej urzędniczej obstrukcji. Gdyby jednak doszło w przyszłości do jakichś rozliczeń za ewentualne zaniedbania, ministrowi prawdopodobnie udałoby się wykazać przed sądem, że na gruncie formalnoprawnym nie można mu niczego zarzucić. To jest ten typ urzędnika, który na wszystko będzie miał kwity.
“Proponujemy amantadynę jako nowy, tani, łatwo dostępny i skuteczny sposób leczenia COVID-19“
– ogłasza międzynarodowy badawczy zespół autorów artykułu pt. Amantadyna ma potencjał w leczeniu COVID-19, ponieważ hamuje znane i nowe kanały jonowe kodowane przez SARS-CoV-2 in vitro, który ukazał się 1 grudnia 2021 w czasopiśmie naukowym “Communications Biology” grupy Nature Portfolio; całkiem szybko, bo równo rok od daty zgłoszenia przez autorów.
Z depeszy PAP dowiedzieliśmy się właśnie, że konkluzje z opublikowanego badania zostały radykalnie zmienione. Na szczęście kopia oryginalnego artykułu zachowała się w WebArchive (pierwszy odnośnik wyżej).
Na czerwono zaznaczyłem wyżej jak “poprawiono” treść, którą w wersji oryginalnej zacytowałem w niniejszym tekście, usuwając (skreślony) i dodając fragment.
Należy przypuszczać, że pierwotne entuzjastyczne doniesienia badaczy, w sposób skandalicznie nieodpowiedzialny dopuszczone do publikacji przez redaktorów “Communications Biology”, musiały kogoś bardzo zaniepokoić, a może i rozzłościć, na tyle, że naciśnięto gdzie trzeba niewidzialny czerwony guzik.
Ogary poszły w las, a wyrywni badacze, których widać zanadto poniosło szczere uniesienie, towarzyszące nieodmiennie każdemu doniosłemu odkryciu, zostali skarceni i przywołani do porządku. No to co mieli zrobić? Wleźli grzecznie pod stół i odszczekali.
Co dokładnie musieli jeszcze odszczekać, można przeczytać w depeszy PAP lub po prostu porównać ze sobą obie wersje artykułu z cytowanych odnośników.]
W tydzień później Minister Zdrowia wydaje obwieszczenie, którym “ogranicza ordynowanie i wydawanie leku Vigeryt-K
wyłącznie do choroby i zespołu Parkinsona, oraz leczenia dyskinezy późnej u osób dorosłych”. Zdaniem rzecznika Andrusiewicza “Na ten moment badania nie potwierdzają skuteczności leku (przeciwko COVID-19)”.
A więc dostępny będzie tylko siarczan amantadyny (Amantix), lek drugiego wyboru o wolniejszej biodostępności, i miejmy nadzieję, że jak poprzednio Vigeryt-K z importu równoległego; zapewne w ograniczonym zakresie.
Obwieszczenie jest identyczne z zeszłorocznym, które uchylono dopiero 26 lipca 2021. Czyli poza sezonem “kowidowym” resort dozwolił na cztery i pół miesiąca pieredyszki.
Widzimy więc, że minister po raz drugi z premedytacją dusi podaż amantadyny w szczytowym sezonie zachorowań na COVID-19,
obejmującym falę jesienno-zimową oraz zimowo-wiosenną. Dokładnie wówczas, gdy pozbawieni rzeczywistej pomocy lekarskiej Polacy próbują amantadyną ratować zdrowie i życie swoje i swych rodzin. Na szczęście niektórym udaje się jakoś zdobywać recepty. Oficjalna sprzedaż amantadyny w roku 2021 przekroczyła 400 tys. opakowań; o prawie 3,5 raza więcej niż w całym roku 2019, kiedy w Polsce sprzedało się niecałe 118 tys.
W tej sytuacji jedynym rozsądnym posunięciem uczciwej władzy byłoby doprowadzenie do zwiększenia podaży amantadyny w dystrybucji aptecznej.
Ale to byłoby wbrew dogmatowi o “niepotwierdzonej skuteczności leku”. Wobec konieczności jego podtrzymywania za wszelką cenę, zdrowie i życie Polaków nie ma żadnego znaczenia.
Jednocześnie idę o zakład, że jak tylko pojawiłyby się naprawdę mocne kwity, wobec których nawet Niedzielski okazałby się bezradny, ten cwany oportunista jako pierwszy dokona spektakularnej wolty i będzie próbował przedstawić się jako “mesjasz”, który, w oparciu o zlecone przez siebie “rzetelne i niepodważalne badania naukowe” jako pierwszy ofiarował Polakom, a kto wie, czy nie całej ludzkości, amantadynę, jako tzw. “małe remedium” na “kowid”. Dużym i ostatecznym remedium pozostaną bowiem nieodwołalnie “szczepionki”.
Na razie minister Niedzielski i jego Andrusiewicz dzielnie trzymają się linii, że “na ten moment badania nie potwierdzają skuteczności”, choć lista publikacji wskazujących na coś wprost przeciwnego niebezpiecznie się wydłuża:
Okazuje się, że w zasadzie nadal nie ma jednoznacznych zaleceń, a niemal wszystkie rekomendacje mają charakter warunkowy pozytywny, negatywny, lub też całkowicie wykluczający. I dotyczą ostrych lub bardzo ostrych przypadków szpitalnych.
W tym miejscu należy wymienić także “zalecenia diagnostyki i terapii zakażeń SARS-CoV-2” Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych:
A to dlatego, że opierają się one zasadniczo na wytycznych WHO i raczej nie odznaczają się niczym specjalnym, szczególnie na tle niektórych dostępnych pod odnośnikami zamieszczonymi niżej niezależnymi schematami amerykańskimi. I nadal zalecają remdesivir. Żeby więc chorować w polskim szpitalu kowidowym trzeba mieć zdrową wątrobę i nerki. Ma się rozumieć przed terapią.
Warto przy okazji dowiedzieć się jak Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych chciałoby urządzić wszystkich Polaków:
Tymczasem poza oficjalnym obiegiem WHO i państwowych krajowych organów zajmujących się wydawaniem wytycznych terapeutycznych, powstało szereg skutecznych praktycznie schematów leczenia COVID-19:
Począwszy od etapów wczesnej infekcji, leczonej ambulatoryjnie, po szpitalne, w tym dla bardzo ciężkich przypadków. Nie jest to dzieło żadnych szamanów, a lekarzy praktyków nierzadko wybitnych, jak np. dr Peter A. McCullough, który przed COVID-19 należał do ścisłej elity najwybitniejszych lekarzy USA. I nadal należy, z tym że robi się z niego publicznie pariasa, jak ze wszystkich odważnych lekarzy i naukowców, którzy nie popłynęli z prądem operacji “pandemia”.
Jako ciekawostkę podaję odnośnik do zaleceń “ludowej terapii” “kowid”, które powstały w oparciu o informacje i porady zamieszczone na forum strony internetowej przychodni Optima” dra Włodzimierza Bodnara. Jest to “mądrość zbiorowa” setek, a nawet tysięcy użytkowników forum, którzy wspierają się wzajemnie i wymieniają informacjami. Na forum jest również aktywnych wielu lekarzy, którzy jak dr Bodnar stosują amantadynę. W żadnym razie nie wolno lekceważyć tego aktualizowanego na bieżąco samopomocowego poradnika, choć oczywiście nie jest to podręcznik medycyny akademickiej. Rady tam zawarte uratowały zdrowie i życie wielu Polakom, podczas gdy publiczna służba zdrowia odwróciła się od nich plecami.
Szereg cennych praktycznych informacji na temat leczenia COVID-19, opartych o weryfikowalne źródła i publikacje medyczne i naukowe, agreguje i podaje polska strona: https://covid-19-nieznane-fakty.pl/
Warto przy okazji wymienić polskie najważniejsze niezależne środowiska medyczne i naukowe, które nie płyną z prądem operacji “pandemia”:
Polskie Stowarzyszenie Niezależnych Lekarzy i Naukowców https://psnlin.pl/
Strona zawiera szeroki wybór gotowych pism do obrony przed pandemicznym bezprawiem.
Kancelarii LEGA ARTIS
Warto zwrócić uwagę na wartościowy blog na tej stronie. Zawiera on bieżąco aktualizowane informacje dotyczące “obostrzeń” i szykan nakładanych przez państwo i podmioty prywatne, opinie i porady prawne na ich temat oraz przydatne wskazówki praktyczne.
Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach “STOP NOP”
Stowarzyszenie udziela wszechstronnego wsparcia poszkodowanym w wyniku “wyszczepienia”. Strona zawiera gotowe wzory pism i szereg informacji przydatnych do obrony swoich praw podczas operacji “pandemia”.
Wygląda na to, że sam dr Włodzimierz Bodnar postanowił rzucić wyzwanie pandemicznemu państwu i organizuje wokół siebie ugrupowanie polityczne, zmierzające w pierwszym rzędzie do zakończenia fałszywej “pandemii” w Polsce. To może być bardzo mocny lider i silne ogniwo szerokiego ruchu przeciwników “pandemicznej” opresji.
Wspólnie dla Zdrowia
Ku konkluzji
“Brak skutecznych lekarstw i metod terapii” lub istnienie “niezaspokojonej potrzeby medycznej” stanowi faktyczny i prawny warunek konieczny, umożliwiający zastosowanie procedury “warunkowego dopuszczania do obrotu” eksperymentalnych szczepionek i leków.
Jest tak zarówno w USA, gdzie nosi ona nazwę EUA – emergency use authorisation, jak i w UE, gdzie nazywa się ona CMA – conditional marketing authorisation.
Podstawą prawną unijnej procedury CMA – conditional marketing authorisation, która może mieć zastosowanie np. właśnie podczas pandemii, jest artykuł nr 14-a Rozporządzenia (WE) nr 726/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady.
Ów artykuł nr 14-a został dodany do rozporządzenia (WE) nr 726/2004 nowelizacją z dnia 11 grudnia 2018 r., która weszła w życie na początku 2019 r., zmieniając i porządkując uprzednio obowiązujące w tym zakresie przepisy.
Przypomnijmy, że “pandemia” oficjalnie wystartowała w Europie w marcu 2020 r., ale pamiętamy, że afera z “dziwnym wirusem” w Chinach ruszyła już późną jesienią 2019 r., dokładnie w listopadzie-grudniu.
Wygląda na to, że Unia Europejska przygotowała się do operacji “pandemia”, odpowiednio modyfikując, porządkując i tym samym od nowa ustanawiając podstawę prawną dla “wyszczepiania” swojej populacji eksperymentalnymi preparatami.
Dobrze jest mieć porządek w przepisach na ważnym odcinku. Zwłaszcza gdy się jest tak monstrualną, inercyjną strukturą biurokratyczno-urzędniczą jak Unia Europejska. Zwłaszcza tuż przed nadciągającą katastrofą.
Cytuję niżej ust. 1 i 2 ze wspomnianego “nowego” art.14-a:
“1. W należycie uzasadnionych przypadkach, aby spełnić niezaspokojone potrzeby medyczne pacjentów, pozwolenie na dopuszczenie do obrotu w przypadku produktów leczniczych przeznaczonych do leczenia lub diagnostyki medycznej chorób poważnie upośledzających lub zagrażających życiu, lub do zapobiegania takim chorobom, może zostać wydane przed przedłożeniem wyczerpujących danych klinicznych, pod warunkiem że korzyści wynikające z natychmiastowej dostępności na rynku danego produktu leczniczego przewyższają ryzyko związane z faktem, że wciąż wymagane są dodatkowe dane. W nagłych sytuacjach pozwolenie na dopuszczenie do obrotu takich produktów leczniczych może zostać wydane również w przypadkach, gdy nie zostały dostarczone wyczerpujące dane przedkliniczne lub farmaceutyczne.
2. Na użytek niniejszego artykułu „niezaspokojone potrzeby medyczne” oznaczają stan, w przypadku którego nie istnieje zadowalająca metoda diagnozowania, zapobiegania lub leczenia dopuszczona w Unii lub – nawet jeżeli taka metoda istnieje – w przypadku którego zastosowanie danego produktu leczniczego będzie stanowiło znaczącą korzyść terapeutyczną dla osób dotkniętych chorobą.”
Nowelizacja, o której mowa to Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2019/5 z dnia 11 grudnia 2018 r. zmieniające rozporządzenie (WE) nr 726/2004 ustanawiające wspólnotowe procedury wydawania pozwoleń dla produktów leczniczych stosowanych u ludzi i do celów weterynaryjnych i nadzoru nad nimi oraz ustanawiające Europejską Agencję Leków (…).
Wprawdzie nie mamy żadnych leków, ale dzięki temu zatwierdzone zostały warunkowo eksperymentalne “szczepionki”, a “pandemia” mogła wejść płynnie w kluczowy dla jej powodzenia etap “wyszczepiania”.
Nic to. Jak tylko błyskawicznie uzyskają warunkowe dopuszczenia do obrotu, dołączą do nich eksperymentalne leki na “kowid”. I będzie się nimi leczyć “wyszczepionych” i nieszczepionych. Tych ostatnich do czasu likwidacji ich dysydenckiej grupy. Później do leczenia pozostaną sami “wyszczepieni”. Za to, przynajmniej na początku, będzie ich bardzo dużo.
—————————————-
Tekst ten, napisany na pohybel winnym zbrodni popełnionych w operacji “pandemia”, poświęcam pamięci tych, którzy w państwowej statystyce figurują jako “zgony nadmiarowe”.
Już po napisaniu tego tekstu, na stronie Fundacji na rzecz Nauki Polskiej natrafiłem na artykuł pt. Dlaczego wciąż czekamy na skuteczny lek przeciwko COVID-19?, stanowiący omówienie, cytuję: “dyskusji wybitnych polskich naukowców podczas debaty pt. Poszukiwanie skutecznego leku na COVID-19, zorganizowanej przez Fundację na rzecz Nauki Polskiej” 14 października 2021 w ramach akcji “Ufajmy nauce”.
Oczywiście znacznie lepiej obejrzeć film z całej debaty, ale trwa on prawie 1,5 h.
Zainteresowanym postępami w pracach nad poszukiwaniem leków i terapii przeciwko “kowid” można polecić stronę agregującą tego typu informacje o prowadzonych na świecie badaniach, w tym również nad “szczepionkami”:
A także inną, która zbiera dane o m.in. o składnikach terapii wczesnej fazy (early treatment), stosowanych przez poszczególne kraje, jak również agreguje wyniki badań leków i substancji obiecujących w walce z “kowid”, w szczególności na wstępnym etapie choroby.
Musimy zdać sobie sprawę z faktu, że okres diagnozy i oczekiwania minął. Wiemy, do czego to wszystko zmierza – wskazuje Witold Gadowski. Publicysta przybliżył także zjawisko “człowieka covidowego”.
Publicysta i dziennikarz wziął udział w spotkaniu po prezentacji filmu “Rok 1984. Totalitaryzm 2.0” w krakowskim klubie Polonia Christiana.
Homo covidus
– Co się dzieje, wiemy. Kto to zrobił, raczej też już wiemy, ponieważ ten zrobił, kto zyskał. To stara zasada, której nikt jeszcze nie podważył. Najwięcej w biznesie zyskały big pharma i big tech. Oni wspólnie kreują tą rzeczywistość – zaznaczył Gadowski.
Publicysta podkreślił, że okres diagnozy i oczekiwania minął. – Wiemy już, do czego to wszystko zmierza i musimy się zastanowić, co możemy zrobić, jeżeli się na to nie zgadzamy. Niestety zauważyłem zjawisko takie jak „człowiek covidowy”. Tak jak kiedyś Aleksander Zinowjew bardzo trafnie określił nowy rodzaj ludzki jako „homo sovieticus”. (…) Dziś został stworzony homo-covidus. Człowiek, który jest wystraszony i przez to agresywny wobec tych, którzy myślą inaczej. Chce bezrefleksyjnie stosować wszelkie procedury sanitarne, bo tak każe władza – powiedział Gadowski.
Publicysta zwrócił jednak uwagę na zaobserwowane pozytywne zjawisko. Otóż osoby zaszczepione na COVID coraz częściej dostrzegają kolejne niespójności w oficjalnie przyjętej narracji, m.in. na temat skuteczności szczepionek, czy restrykcji.
– Zaczynają mieć coraz większe pretensje, na razie do systemu szczepień. Bo mówią: jak to? Ostatnia prosta już była. Druga, uzdrawiająca dawka była, a my ciągle jesteśmy lockdownowani, umiera tyle osób itd. Więc jak? Wirus przenosi się w dziwny sposób między kontynentami podczas gdy do samolotu wsiadają tylko przetestowani i zaszczepieni. Logicznie wirus nie powinien się przedostać. Tego typu paradoksalne pytania mnożą się w ostatnim czasie, a rząd odpowiada: tak trzeba Gadowski przypomniał też, że Orwell przewidział wiele rzeczy, ale nie zakładał, że ludzie będą się sami chcieli lockdownować. – Człowiek covidowy, to człowiek zlockdownowany wewnętrznie. On już sam założył sobie kraty w swoim myśleniu – powiedział, tłumacząc, że tego typu człowiek w imię pozornego bezpieczeństwa, odrzuca już nie tylko wolność, ale także logikę.
Film, który obnaża plany globalistów. Totalitaryzm 2.0″
To już ostatni dzwonek, by zbuntować się przeciwko polityce globalistów – przekonują autorzy najnowszej produkcji PCh24.pl “Rok 1984. Totalitaryzm 2.0”.
“Certyfikaty covidowe”, zamykanie szkół i firm, przymus szczepień, segregacja sanitarna, inwigilacja, wszechobecne rządy big tech i big pharma – to zagadnienia, które porusza film.
Czy ulegając takiej wizji świata, by móc “normalnie” żyć, stajemy się nowymi niewolnikami? Dokąd doprowadzi nas stawianie pozornego bezpieczeństwa ponad wolność i bezmyślne słuchanie wszystkiego, co mówią media? Czy wizja George’a Orwella zawarta w książce “Rok 1984” właśnie spełnia się na naszych oczach? Odpowiedzi na te i inne pytania powinni znaleźć widzowie po obejrzeniu najnowszej produkcji autorstwa dwumiesięcznika i serwisu “Polonia Christiana”.
Film nawiązuje do książki George’a Orwella o podobnym tytule. W tej pozycji pozornie fikcyjny resort prawdy zajmuje się tworzeniem propagandowych materiałów informacyjnych i rozrywki po to, by sterować społeczeństwem i kreować w ludzkich umysłach oczekiwaną wizję świata. Autorzy “Rok 1984. Totalitaryzm 2.0” starają się udowodnić, że takie mechanizmy funkcjonują również we współczesnym świecie, szczególnie w dobie koronawirusa i rygorów z nim związanych w Polsce i na całym świecie.
Zespół PCh24 chce wybudzić polskie społeczeństwo z letargu pozornego bezpieczeństwa.
Naukowcy szacują, że liczba zgonów z powodu omikronu w RPA osiągnie około 640, czyli 25 razy mniej niż w przypadku delty 15 400
Dane CDC za okres od 1 do 8 grudnia wykazały, że 79% przypadków Omicron C19 było „w populacji pełni zaszczepionych”.
Według Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom prawie 80% przypadków wariantu omikronu w Stanach Zjednoczonych stwierdzono u osób, które zostały w pełni zaszczepione.
CDC przeanalizowało dane z 1-8 grudnia, pokazując, że 34 z 43 znanych przypadków, czyli 79%, było „w pełni zaszczepionych”. A jedna trzecia z 34 przypadków to osoby, które otrzymały trzecią dawkę przypominającą.
W poniedziałek dr Marty Makary z Johns Hopkins University wskazał na badanie, które wykazało, że długoterminowa odporność komórek T jest silna i skuteczna przeciwko wariantowi omicron.
„To najważniejszy (i przeoczony) artykuł naukowy całej sagi Omicron” – napisał na Twitterze. „Fiksacja na poziomach przeciwciał odwróciła uwagę od kompleksowej odporności, w tym komórkowej.
W Afryce Południowej, gdzie naukowcy jako pierwsi zgłosili WHO wariant omikronowy, badacz Pieter Streicher powiedział, że w jego kraju odporność na wcześniejszą infekcję jest wysoka, u około 70% populacji.
A gdy omicron staje się dominujący, powiedział na Twitterze, „w Afryce Południowej sens jest taki, że pandemia prawie się skończyła”.
W ostatnich tygodniach Republika Południowej Afryki odnotowała znaczny spadek liczby hospitalizacji i zgonów z powodu COVID. Naukowcy szacują, że liczba zgonów z powodu omikronu w RPA osiągnie około 640, czyli 25 razy mniej niż w przypadku delty 15 400.
W Wielkiej Brytanii, gdzie premier Boris Johnson nałożył nowe ograniczenia w odpowiedzi na omicron, wicepremier powiedział we wtorek, że „wprowadził w błąd ”, gdy powiedział, że liczba osób z omicronem w brytyjskich szpitalach wynosi 250. W rzeczywistości jest to 10 osób, wyjaśnił Dominic Raab w wywiadzie dla programu Good Morning Britain.
Report Links Ballooning Fatalities to “Specific Batches” of the Covid-19 Vaccine
“Dr. Fauci is likely responsible for a preponderance of the total 802,000 US Covid deaths…. It was Dr. Fauci who organized the suppression of easily marshaled and inexpensive early treatments… Fauci who promoted the protocol of sending sick patients home from the ER without any treatment … Fauci who is responsible for the emergency use authorization on the mRNA “vaccines” that may have killed hundreds of thousands more Americans… And .. Fauci who wants to vaxx up all the children in America, despite evidence that the mRNA shots permanently disable children’s innate natural immune systems and can cause lasting heart, blood vessel, brain, and reproductive damage…” James Howard Kunstler, “Where Do You Stand?”
Question–Can the deaths that are reported on VAERS be linked to specific batches of the Covid-19 vaccine?
Answer–Yes, they can.
Question– Are you sure of that? What you’re suggesting is that particular lots of the vaccine are toxic.
Answer– That appears to be the case.
Question– I want to make sure I understand what you’re saying: Are you accusing the drug companies of murder?
Answer– That possibility can’t be ruled out, although it cannot yet be proven “beyond a reasonable doubt.” Not surprisingly, however, neither industry leaders, regulators or the FBI have shown the slightest interest in examining the evidence that has been meticulously compiled by reputable researchers. The fact is, there is already sufficient statistical evidence that something very sinister is going on that requires an immediate and thorough investigation. It’s a matter of gravest concern, after all, people are dying.
Question– I’m still can’t believe what you’re saying. Do you really think that corporations kill for money?
Answer– Have you ever heard of Vioxx, Paxil or Oxycodone or have you been living under a rock for the last 40 years? Are you at all familiar with the abysmal record of these serial felons that masquerade as respectable pharmaceutical companies but have inflicted horrible suffering and injury on the population? Yes, I realize that liberals love these drug companies and believe they operate with the purest of intentions, but I’m telling you that they’d cut your heart out in a split-second if they thought it would fatten their bottom line. I suggest you expand your reading and figure it out for yourself.
Question– Let’s cut to the chase: What proof do you have that the drug companies are deliberately distributing these “toxic” batches of vaccines?
Answer– Wait a minute: What I’m saying is there’s enough evidence to warrant an investigation. I’m also saying that if industry shills [A shill, also called a plant or a stooge, is a person who publicly helps or gives credibility to a person or organization without disclosing that they have a close relationship with said person or organization] , like Fauci, were really on the up-an-up, they’d temporarily halt the vaccination campaign until this business is sorted out. Now check out this blurb from The Expose’:
“An investigation of data found in the USA’s Vaccine Adverse Event Reporting System (VAERS) has revealed that extremely high numbers of adverse reactions and deaths have been reported against specific lot numbers of the Covid-19 vaccines several times, meaning deadly batches of the experimental injections have now been identified.
“The above chart on the left shows the number of deaths reported as adverse reactions to the Pfizer vaccine by lot number sent to 13+ states across the USA. This chart has identified the actual lot numbers of Pfizer vaccine that have caused the most deaths in the USA. The deadliest of which is lot number ‘EN6201’ causing almost 120 deaths.” (The Expose’)
Answer– Think about that for a minute. The “deadly” vaccines were widely distributed across the US but they’re all identifiable by a simple lot number. That’s astonishing, don’t you think? So, we know that specific lot numbers are killing and injuring people but Fauci and Co. still haven’t alerted the public, notified the FBI, called for an investigation or stopped the vaccination campaign. Why? And why is the media ignoring this story? If they were genuinely interested in saving lives, this would be headline news, wouldn’t it?
Question– But that’s all just speculation. You still have not produced a lick of evidence to back your claims.
Answer– You’re right. So far, it’s all just theory, so let’s get back to the article:
“Scientists compared variability between Flu vaccine lots with variability between Covid vaccine lots, and were shocked to find EXCESSIVE and HIGHLY UNUSUAL degree of variation between different lots of the Covid vaccines. When 22,000 flu vaccine lots were examined, almost all of them produced 5 or fewer severe adverse reactions per lot…
When the same number of Covid vaccines were compared, there was found to be huge variation – with many lots producing 5 or fewer severe adverse reactions , but many others producing 1000-5000 severe adverse reactions.” (The Expose’)
How does that happen? How does one batch generate almost zero adverse reactions and another batch generates 1,000-times that amount? Is it just a quality control issue or is there more here that meets the eye?
And this is not a trivial matter since it appears that these particular batches may be responsible for the bulk of the 20,000 fatalities listed on the VAERS reporting system. Also, as the author points out:
“Under FDA regulations, such high variation between different lots and between different manufacturers means the drugs are ADULTERATED, and carries significant legal penalties. Such variation may also negate EUA authorization – which is only granted based on consistency of the product.” (The Expose’)
Question– I agree that it’s all very concerning, but you still haven’t produced any hard evidence yet. Show me the proof of wrongdoing or admit that you’re jumping the gun.
Answer– Look; we’re building a case here without access to the labs where these vaccines were manufactured and without access to any forensic evidence whatsoever. The best we can do is provide circumstantial and statistical evidence that a thorough investigation is warranted. Got it? We don’t have a smoking gun. What we have is compelling evidence that something very sinister is going on. People are dying and their deaths are directly connected to specific vaccine lots that can be positively identified and traced back to their source. Isn’t that enough to justify an independent probe?
I think it is but, naturally, the people who have something to hide are not going to support an investigation.
Now, get a load of this video that gives an excellent rundown of what we’re dealing with. The whole thing is worth watching, but for our purposes, we’ll focus on minute 14: 35. Here’s what they say:
“With 2,244 batches shown on the graph, 40% had only 1 adverse reaction, whereas the top 20% were causing over 1,000 adverse reactions per batch… Which shows that the top 20% is 1,000 times worse than the bottom 40%.” That’s exactly correct. Only a small percentage of lots are causing almost 100% of adverse events and deaths in our data sets.. There can be 1,000% difference in the experience of someone who gets a shot from one lot, than from someone who gets a shot from another.” It’s a very disturbing situation, no product should be varying like this when it is being given to masses of otherwise healthy people, (including) pregnant women and children. We are exposing them to a gigantic amount of risk. …
…People who think (these vaccines ) are safe and effective like all the traditional vaccines you are familiar with, you should think again, because this variability exposes a large number of people to excessive risk.
…Sometime manufacturers are exempt from good manufacturing practices if the FDA deems it is a public health emergency, but in that case, the public should be aware of what they are taking. They should not be equating these injections to traditional vaccines.” (“Covid 19 Vaccines by Lot Number”, Bitchute)
Answer– Allow me to state the obvious: “1,000% difference” is more than a rounding error. It suggests that certain lots are contaminated even though they are still being used. That is flat-out scary.
Also, while this analysis does not prove a criminal conspiracy, it certainly strengthens the case for those who– like myself– believe that that’s exactly what’s going on, a conspiracy. Naturally, any depopulation scheme would have to appear randomized and sporadic. Such a scheme would not play out in a year or even two years, but over the course of a decade or more. Vaccines would play a critical role in that scheme as they provide direct access to the physical biology of all 7 billion people on earth. A small portion of those people would die shortly after inoculation, which is what we are seeing here. The vast majority of fatalities, however, would only show up in the excess mortality data which has been steadily rising in all the countries that launched mass vaccination campaigns earlier in the year. The trajectory of these excess deaths suggest that the depopulation agenda will only be achieved over a protracted period of time, perhaps, a decade or more. What that shows, is that –while our rulers may be evil– they’re not stupid, in fact, they are disturbingly calculating. Here’s how analyst Steve Kirsch summed it up on his Substack account:
“It is exceptionally clear that criminal activity within the vaccine community has caused an adulteration of 1% of the vaccine batches, which is why overall we get such poor results…. This is exceptionally clear when you see that about 99% of the vaccine batches produce typically 0-3 adverse events in the VAERS database, whilst the other 1% produce typically hundreds to many-thousands of AE (Adverse Events), including almost all of the deaths and serious disabilities, which aren’t present in the other 99%.”
Repeat: “Criminal activity… has caused an adulteration of 1% of the vaccine batches.”
As former Pfizer VP Mike Yeadon points out in another post, there are only two options we need to consider regarding this matter. Either:
1. No one noticed. (Not the manufacturers, nor FDA, nor CDC, HHS, insurers etc.)
2. (Or) They know. (what’s going on, that is.)
Which is it?
Yeadon concludes that it would be impossible for the people in charge NOT to know. So, yes, they DO know; they know there are “adulterated” batches that are killing and injuring people, just as they know they’re not going to do anything that would rock the boat and change the ultimate outcome. So, the fatalities will continue to mount; that’s what we’re left with. Here’s more from Yeadon:
“Given VAERS is publicly accessible & is specified as a tool for detecting the unexpected, there must be someone in a three-letter agency tasked with monitoring VAERS…. The he adds this, “I don’t care what your general view is of vaccines broadly or covid19 vaccines specifically, you cannot accept this huge degree of output vaccination from lot to lot. It’s injected Russian roulette.”
Not surprisingly, that’s the term that keeps popping up everywhere: “Russian roulette”; spin the chamber and hope you don’t blow your brains out. Is it too much to expect that vaccination should be more than a (potentially) life-ending roll-of-the-dice? Is that too much to ask?
Question– This might surprise you, but I actually agree with you for once. I think it would be perfectly reasonable for people to check the lot number before they get vaccinated. But I don’t agree with your other wild assumptions which I think are totally off-base.
Answer– Fair enough. But I should mention that I was just as skeptical as you when I first read the article. I just couldn’t imagine that there could be a such a huge discrepancy between vaccines that are supposed to be identical. Now we see that they’re not identical, not even close. The differences are humongous and deadly. Which brings us to our next question: Is it intentional? If these lots are responsible for most of the vaccine-generated deaths on VAERS, and if there is up-to “1,000 to 1” difference in adverse events between these and the other batches; then we need to know whether or not this was done deliberately or not. So, is it all a big mistake or are we looking at premeditated murder?
Question– There you go again, stretching the facts to fit your theory. I still think there could be more benign explanation.
Answer– Let me get this straight: This analysis identifies certain batches of vaccines as a thousand-times more lethal than other batches, but you think there is a “benign explanation” for that? Please, tell me what that explanation might be?
Question– I don’t know off-hand. I’d have to think about it for a while. But I don’t think jumping to conclusions gets us any closer to the truth.
Answer– I wouldn’t call statistical analysis “jumping to conclusions”, but that’s your call. Anyway, let’s skip the debate and get back to the article:
“But the investigation of VAERS data also revealed that reported deaths due to the Pfizer vaccine were again only associated with certain batches of the jab. The chart above shows that 96% of the lots of Pfizer vaccine had zero death reports made against them. Meaning the 2,828 reported deaths were associated with just 4% of the lots of Pfizer vaccine.
Five lot numbers were associated with 61-80 deaths each, a further 5 lot numbers were associated with 81-100 deaths each, and just 2 separate lot numbers were associated with over 100 deaths each….
The same can be seen for the Moderna Covid-19 vaccine. Ninety-five-percent of the lots of Moderna vaccine had zero death reports made against them. Meaning the 2,603 deaths were associated with just 5% of the lots of Moderna vaccine.
Thirteen lot numbers were associated with 41-60 deaths each, 2 lot numbers were associated with 61-80 deaths each and 1 lot number was associated with 81-100 deaths….This data therefore shows that each lot from the 130 different lot numbers of Pfizer Covid-19 vaccine distributed to more than 13 states, harmed on average 639 times more people, hospitalised on average 109 times more people, and killed on average 22 times more people.” (The Expose’)
Answer– So, the same weird pattern applies to both major vaccine producers, but you still think there’s a “benign explanation”, right?
Question– Right.
Answer– And, even though “deadly batches of the experimental injections have now been identified”, you don’t think they were deliberately distributed across the country?
Question– No, I don’t.
Answer– So, it’s all just a “big accident” by well-meaning people doing their best in very trying circumstances, right?
Question– Yes.
Answer– And the fact that no one is investigating this situation– that continues to cause death and injury– is just a bureaucratic snafu of some kind, right?
Question– Right.
Answer– I think you’re in denial. That’s all. I think you’re so attached to your own view that you refuse to see what is going on right beneath your nose. My guess is that if Anthony Fauci ordered the summary execution of all 60 million Americans who refuse to get vaccinated, you’d come up with some excuse for him. You’d say “That’s okay, he’s just doing his job, he’s just fighting Covid.”
That’s true, isn’t it?
Question– You always exaggerate.
Answer– One last thing: Do you know what the “perfect crime” is? The “perfect crime” is one in which there is no evidentiary link between the perpetrator and the victim. No proof, no apparent motive and no smoking gun. The plan to exterminate millions of people with toxic vaccines was supposed to be the perfect crime. But, guess what? Someone slipped up and we now have the lot numbers. That’s right, the lot numbers. Someone carelessly left their fingerprints on the murder weapon and, now, all we have to do is track him down and bring him to justice.
It’s not much, but it’s a step in the right direction.
I don’t really like the tone of this article, and I think much of the criticism in the comments section is reasonable and fair. I usually base my pieces on the analysis of medical experts, scientists and other professionals. This article depends too much on the findings of a website that may have some credibility issues. (although, I hope not.)
Personally, I found the video extremely compelling and persuasive, and I also think that the topic deserves greater scrutiny and investigation. But I also think, overall, the article is a bit thin on facts and data and long on conjecture.
Najpierw japońskie ministerstwo zdrowia przyznało, że wśród zaszczepionej populacji rośnie liczba przypadków zapalenia mięśnia sercowego. Następnie japoński sektor publiczny i prywatny zostały ostrzeżone o tym fakcie i zabroniono im dyskryminacji tych, którzy odmawiają przyjęcia szczepionki przeciwko COVID. Co więcej, Japonia jasno określiła, że do otrzymania szczepionki wymagana jest „świadoma zgoda”. Obecnie Japonia nalega, aby na etykietach szczepionek umieszczać ostrzeżenia o potencjalnych skutkach ubocznych, takich jak zapalenie mięśnia sercowego.
NHK (Japońska Agencja Informacyjna): Japońskie ministerstwo zdrowia wymieniło zapalenie mięśnia sercowego i zewnętrznej wyściółki serca u młodych mężczyzn, jako możliwe poważne skutki uboczne szczepionek Moderna i Pfizer COVID.
Według stanu na 14 listopada, na milion mężczyzn, którzy otrzymali szczepionkę Moderna, takie niepożądane działanie odnotowano u 81,79 mężczyzn w wieku od 10 do 19 lat i 48,76 mężczyzn w wieku 20-30 lat.
W przypadku osób, które otrzymały szczepionkę firmy Pfizer, liczby te wynosiły odpowiednio 15,66 i 13,32.
Ministerstwo przeprowadziło w sobotę [4 grudnia 2021] panel ekspercki i zaproponowało ostrzeżenie o ryzyku poprzez wydrukowanie ostrzeżenia o „poważnych skutkach ubocznych” na dokumentach dołączonych do szczepionek.
Zgodnie z ustawą, szpitale będą również zobowiązane do szczegółowego raportowania incydentów dotyczących osób, u których objawy wystąpiły w ciągu 28 dni po szczepieniu.
Plan został zatwierdzony przez komisję, a ministerstwo powiadomi o tym gminy.
RairFoundation.com | Japonia ogłasza, że sektor publiczny i prywatny nie może dyskryminować tych, którzy odmawiają zastrzyków eksperymentalnej terapii genowej mRNA.
Japonia obecnie umieszcza na „szczepionkach” Covid, ostrzeżenia przed niebezpiecznymi i potencjalnie śmiertelnymi skutkami ubocznymi, takimi jak zapalenie mięśnia sercowego. Ponadto, kraj ten potwierdza swoje zaangażowanie w wymagania dotyczące zgłaszania zdarzeń niepożądanych, aby zapewnić, że wszystkie możliwe skutki uboczne są udokumentowane.
Te wysiłki japońskiej służby zdrowia stoją w jaskrawym kontraście do oszukańczych środków podjętych przez inne kraje w celu zmuszenia obywateli do przyjmowania zastrzyków, bagatelizowania skutków ubocznych i zniechęcania do właściwego zgłaszania zdarzeń niepożądanych.
Dodatkowo, Japonia kładzie nacisk na świadomą zgodę i autonomię ludzkiego ciała. Do czasu pandemii koronawirusa, pojęcie „świadomej zgody” było uważane za święte dla pracowników służby zdrowia na Zachodzie.
Japonia jest szczególnie zaniepokojona ryzykiem wystąpienia zapalenia mięśnia sercowego u młodych mężczyzn, którym wstrzyknięto terapię genową firmy Pfizer lub Moderna. Kraj ten egzekwuje ścisły wymóg prawny dotyczący zgłaszania skutków ubocznych, które muszą nastąpić w ciągu 28 dni od wstrzyknięcia.
INSTYTUT BROWNSTONE | Japońskie ministerstwo zdrowia przyjmuje rozsądne i etyczne podejście do szczepionek przeciwko Covid. Ostatnio oznakowało szczepionki ostrzeżeniem o możliwości zapalenia mięśnia sercowego i innych zagrożeniach. Potwierdziło również swoje zaangażowanie w zgłaszanie zdarzeń niepożądanych w celu udokumentowania potencjalnych skutków ubocznych.
Japońskie ministerstwo zdrowia stwierdza: „Chociaż zachęcamy wszystkich obywateli do poddania się szczepieniu przeciwko COVID-19, nie jest ono obowiązkowe. Szczepienie zostanie wykonane tylko za zgodą osoby, która ma być zaszczepiona po uzyskaniu stosownej informacji o skutkach ubocznych.”
Ponadto stwierdzają: „Prosimy o zaszczepienie się z własnej woli, rozumiejąc zarówno skuteczność w zapobieganiu chorobom zakaźnym, jak i ryzyko wystąpienia skutków ubocznych. Żadne szczepienie nie zostanie wykonane bez zgody zainteresowanej osoby.”
Wreszcie, wyraźnie stwierdzają: „Proszę nie zmuszać nikogo w jego miejscu pracy ani osób z ich otoczenia do szczepień i nie dyskryminować tych, którzy nie zostali zaszczepieni”.
Znajduje się tam również link do strony „Porady dotyczące praw człowieka”, która zawiera instrukcje dotyczące rozpatrywania skarg w przypadku, gdy dana osoba spotka się z dyskryminacją w miejscu pracy ze względu na szczepienie.
Inne państwa dobrze by zrobiły, gdyby poszły w ślady Japonii, stosując takie wyważone i etyczne podejście.
Polityka ta w odpowiedni sposób nakłada odpowiedzialność za decyzję dotyczącą opieki zdrowotnej nad pojedynczymi osobami lub rodzinami.
Możemy to zestawić z podejściem opartym na przymusie, przyjętym w wielu innych krajach zachodnich. Stany Zjednoczone stanowią studium przypadku przymusu medycznego stosowanego przez anonimową sieć biurokratyczną.
Biurokracja to instytucja, która bez jakiejkolwiek umiejscowionej odpowiedzialności sprawuje nad nami ogromną władzę. Prowadzi to do znanej nam frustracji, często spotykanej na małą skalę w lokalnym wydziale komunikacji, gdzie można krążyć w nieskończoność, próbując rozwiązać problemy lub prostować błędy. Pojawia się wrażenie, że żadna konkretna osoba nie jest w stanie pomóc aby dotrzeć do sedna sprawy – nawet jeśli znajdzie się jakaś osoba o dobrych intencjach szczerze chcąca pomóc.
Podobna dynamika ma miejsce w przypadku przymusu szczepień w USA. Ale kluczowe etycznie rozróżnienie między zaleceniem a obowiązkiem natychmiast się załamuje, gdy instytucje (np. agencja rządowa, firma, pracodawca, uniwersytet lub szkoła) wymagają, aby się zaszczepić zgodnie z zaleceniem CDC.
Spróbujcie zakwestionować racjonalność tego zalecenia, np. w sądzie federalnym, a instytucja wydająca zalecenie po prostu wskaże na rekomendację CDC jako racjonalną podstawę. Sąd zazwyczaj się zgadza, uznając autorytet CDC w dziedzinie zdrowia publicznego. Szkoła, firma itp. zrzeka się w ten sposób odpowiedzialności za decyzję o nakazie szczepień: „Przecież my tylko stosujemy się do zaleceń CDC. Co możemy zrobić?”
Z kolei, CDC również zrzeknie się odpowiedzialności: „My nie tworzymy polityki; my przecież tylko wydajemy polecenia”.
W tym samym czasie producent szczepionek jest wolny i zabezpieczony od wszelkiej odpowiedzialności za szkody, zgodnie z prawem federalnym. Nie ma sensu się do nich zwracać, jeśli produkt, którego nie przyjęliście dobrowolnie, wam zaszkodzi.
Można dostać zawrotu głowy, próbując zidentyfikować rzeczywistego decydenta: przecież nie sposób wskazać właściwego organu. Wiesz, że nad twoim ciałem i zdrowiem sprawowana jest ogromna władza, ale nie znasz miejsca, w którym podejmowane są decyzje bez jakiejkolwiek odpowiedzialności za ich skutki.
W ten sposób ponosicie konsekwencje decyzji, za którą nikt nie ponosi odpowiedzialności ani nie przyznaje się do jej podjęcia. Jedyna pewność jaką macie to ta, że to nie wy podjęliście tę decyzję i że nie dano wam wyboru.
Polityka zastosowana przez Japonię, unika większości z tych problemów, po prostu nakładając odpowiedzialność za decyzję na osobę „szczepioną” lub na rodzica w przypadku dziecka.
Nawiasem mówiąc, ten nacisk na wybór i wolność był w pewnym sensie widoczny w polityce Japonii w czasie pandemii, która była mniej rygorystyczna niż w większości krajów, w tym w USA.