Arcybiskup Vigano wyjaśnia poważny problem istnienia “Głębokiego Kościoła” Bergoglio.

Część 2

wideo: https://vkpatriarhat.org/pl/?p=22280  https://maria-consola.wistia.com/medias/t0zz9zs1d4

https://bcp-video.org/pl/komentarz-vigano-2/  https://youtu.be/HJ0G6lcOI0I

rumble.com/v5aszthkomentarzvigano-2.html  cos.tv/videos/play/54795469831049216

Arcybiskup Carlo Maria Vigano w dalszym ciągu wyjaśnia poważny problem istnienia Głębokiego Kościoła Bergoglio.

Arcybiskup C. M. Vigano: „Jednak Głęboki kościół oficjalnie nie objawia się jako taki, ponieważ natychmiast utraciłby swoją władzę nad wiernymi. Jego celem jest to, aby ludzie zaakceptowali nie tyle i nie tylko tę czy inną zmianę doktryny, moralności, liturgii, ale samą zmianę, czyli ideę permanentnej rewolucji, zgodnie z którą musi zmienić się nauczanie Kościoła, a nawet zaprzeczać sobie w zależności od różnych epok i kontekstów kulturowych. Gdy Głębokiemu kościołowi uda się utwierdzić tę zasadę, będzie mógł działać na wszystkich frontach i zaprzeczać temu, czego Kościół nauczał aż do Soboru Watykańskiego II”.

Komentarz BKP: Arcybiskup Vigano wskazuje, że katolicy muszą zmienić swoje myślenie, aby zaakceptować fakt, że Kościół musi podlegać ciągłym zmianom. Nie należy zadawać pytania: „Skąd taka zmiana?” ani zarzutu, że dogmaty są niezmienne, że bez nich Kościół nie jest Kościołem i że zbawienia nie można pomylić z zagładą. Taki dialog nie jest dozwolony. Podstawowe filary istnienia zmieniają się autorytatywnie. Przyjęcie zasady zmiany, czyli idei permanentnej rewolucji, jest podstawą, aby samolikwidacja Kościoła katolickiego przez masonów zakończyła się sukcesem. Przez zmianę paradygmatów ma zostać osiągnięta całkowita jedność z duchem świata, czyli z diabelskim architektem, który czyni z Kościoła katolickiego swoje narzędzie buntu przeciwko Bogu. Oszukani katolicy, którzy nadal będą trzymać się Bergoglio, otrzymają wieczną nagrodę w piekle i sprowadzą przekleństwo na narody.

Kardynał Besungu jest tego przykładem. Kiedy poprzez zdradę Kościoła próbował pośredniczyć w przyjęciu ideologii LGBTQ w Afryce, zaczął od strategicznej manipulacji na Synodzie Październikowym. Rzekomo Pan jeszcze pokaże nam, jak powinniśmy się teraz odnosić do LGBTQ. Besungu w jedności z Bergoglio służy innemu panu, ale nadal maskuje się przed mieszkańcami Afryki, jakby sam Bóg żądał zmiany postawy wobec rażącego grzechu. Widząc, że atmosfera w Afryce może doprowadzić do oddzielenia się od arcyheretyka Bergoglio i do zbawienia Kościoła, strategicznie jako głowa wszystkich afrykańskich biskupów na tym etapie nie wydaje się akceptować błogosławieństwa sodomii. W rzeczywistości stopniowo przygotowuje grunt do wprowadzenia czegoś zupełnie odwrotnego.

W istocie jedyną stałą zmianą, jaka musi odbywać się w Kościele, jest trwała pokuta. Człowiek ze względu na swoją grzeszność jest skłonny do kłamstwa i musi stale zmieniać swoje myślenie zgodnie z normami Ewangelii (Mk 1, 15), a tym samym stale powracać do Boga. Ale tej koniecznej i trwałej zmiany zwolennicy pseudokościoła nie chcą. Wręcz przeciwnie, zmieniają dogmaty i prawa Boże. Za taką zmianą nie stoi Duch Święty, ale duch antychrysta. Jest to samobójcza zmiana, która prowadzi zarówno do doczesnej, jak i wiecznej śmierci. Pseudokościół okupuje Kościół katolicki i maszeruje pod jego sztandarem, aby wprowadzać w błąd i niszczyć całe narody i cały świat. Tę tragiczną rzeczywistość odważnie ujawnił właśnie arcybiskup Vigano.

Arcybiskup C. M. Vigano: „Wierni i duchowni, którzy nie są świadomi tego oszustwa, oczywiście nadal należą do Kościoła katolickiego, tak samo jak należeliby do Kościoła sto lat temu”.

Komentarz BKP: Arcybiskup Vigano opiera się na rzeczywistości, że istnieją wierzący i duchowni, którzy nie są świadomi oszustwa w Kościele i zachowali wiarę odziedziczoną po rodzicach i przodkach, w której żyją i umierają. Następnie arcybiskup wyjaśnia sytuację tych, którzy świadomie uważają się za członków tzw. kościoła soborowego.

Arcybiskup C. M. Vigano: „Ci, którzy uważają się za członków «kościoła soborowego», zostaliby sto lat temu potępieni jako heretycy i dlatego nawet dzisiaj nie mogą być uważani za pozostających w komunii z Kościołem katolickim”.

Komentarz BKP: Arcybiskup stwierdza dalej, jaki paradoks powstaje, gdy nakładają się na siebie dwa przeciwstawne byty – Kościół i antykościół.

Arcybiskup C. M. Vigano: „Paradoks polega na tym, że głowa «kościoła soborowego», chociaż jest heretykiem i apostatą, może jednocześnie być uważany za papieża Świętego Kościoła rzymskokatolickiego i uzurpować sobie od naszego Pana głos Jego Oblubienicy, aby zniesławić ją i samego Jezusa Chrystusa.

Tutaj także mamy do czynienia z nałożeniem się dwóch bytów – Kościoła i antykościoła – w ramach jednej hierarchii i to właśnie stanowi «mistrzowski plan szatana», które abp Lefebvre od początku potępiał”.

Komentarz BKP: Ta sytuacja nałożenia się dwóch bytów Kościoła i antykościoła jest rzeczywiście bardzo poważna. Dzieje się tak dlatego, że ci, którzy dzisiaj nie wiedzą o oszustwie, jutro zostaną po mistrzowsku zwabieni do przyjęcia nowych paradygmatów. Potem dowiadują się, że mamy z poganami tzw. jednego boga, albo zaczną naiwnie myśleć, że już można błogosławić sodomitów. Stopniowo ten duch kłamstw i śmierci, który panuje za pośrednictwem Bergoglio, zmienia sposób myślenia katolików. Dlatego tak konieczne jest znalezienie księży i świeckich, którzy w zgodzie ze znaną prawdą będą mieli odwagę oddzielić się. Czyniąc to, ustanowią zbawienny precedens, nawet jeśli zostaną napiętnowani przez sektę Bergoglio jako schizmatycy i apostaci.

Jeśli jednak tacy bohaterowie nie zostaną odnalezieni, wówczas nawet szczerzy ludzie stopniowo stracą swą zbawczą wiarę pod wpływem świętego posłuszeństwa fałszywej władzy. Dzisiaj biskupi i księża są bardziej winni niż zwykli ludzie, ponieważ mają już możliwość przyłączenia się do prawowiernego arcybiskupa, którym jest Carlo Maria Vigano. Jeśli do tego czasu nie zostali odpowiednio zorientowani, to dzięki niemu otrzymali teraz dokładną analizę stanu Kościoła, którą może zrozumieć nawet osoba niewierząca.

Pytanie dziennikarza: „W swoim nowym oświadczeniu Wasza Ekscelencja mówi, że «hierarchia soborowa… należy do innego bytu i dlatego nie reprezentuje prawdziwego Kościoła Chrystusowego», podczas gdy w przeszłości Pan mówił o «współistnieniu dwóch bytów w Rzymie: Kościół Chrystusowy został zajęty i przyćmiony przez modernistyczną strukturę soborową, która ustanowiła się w tej samej hierarchii i wykorzystuje władzę swoich sług, aby zwyciężyć nad Oblubienicą Chrystusa i naszą Matką». Czy teraz Ekscelencja sądzi, że «hierarchia soborowa» jest całkowicie oddzielona od Kościoła katolickiego? Kogo Ekscelencja uważa za część «hierarchii soborowej»? ”

Odpowiedź arcybiskupa C. M. Vigano: „Kościół soborowy jest doktrynalnie, moralnie i liturgicznie oddzielony od Kościoła katolickiego, ale jednocześnie jego hierarchia nazywa się katolicką i jako taka wymaga od wiernych prawdziwego Kościoła posłuszeństwa. Hierarchia ta nie reprezentuje prawdziwego Kościoła Chrystusowego, ale twierdzi, że go reprezentuje, ponieważ gdyby się od niego oficjalnie oddzieliła, nie mogłaby już posługiwać się władzami i autorytatywnością prawdziwego Kościoła i musiałaby postępować jak każda inna heretycka sekta. Modernizm, kierując się typową strategią sekt masońskich, nauczył swoich wysłanników ukrywać się, aby mogli bez przeszkód dotrzeć na stanowiska przywódcze”.

Komentarz BKP: Arcybiskup wyjaśnia, że doszło do nadużyć władz kościelnych przez hierarchię, która nie należy do Kościoła Chrystusowego, ponieważ wyznaje modernistyczne nauczanie, z którego korzystają masoni. Święty papież Pius X nazwał modernizm szambem wszystkich herezji.

Arcybiskup C. M. Vigano: „Św. Piusowi X, przy pomocy żelaznej organizacji i wiernych współpracowników, udało się wykorzenić to «szambo wszelkich herezji», lecz odzyskało ono swą siłę, gdy system obronny wymagany przez Świętego Papieża został najpierw naiwnie osłabiony, a następnie celowo anulowany przez tych, których wówczas potępiano jako «proroków zagłady», tak jak dzisiaj piętnuje się «teoretyków spiskowych». Cel jest ten sam, co tych, którzy inspirowali i finansowali pacyfizm: rozbrojenie wroga, aby go było można pokonać bez oporu. Wróg zdołał zająć wszystkie fortece, które hierarchia z własnej winy pozostawiła bez ochrony”.

Komentarz BKP: Arcybiskup Vigano pokazuje, że struktura Kościoła, która w przeszłości służyła Bogu i zbawieniu dusz, została po Soborze Watykańskim II włączona w system działający na rzecz samozagłady Kościoła. Wielu biskupów, na przykład w Afryce, wciąż nie jest tego świadoma. Trzeba zatem zacząć widzieć trudną rzeczywistość. Na Soborze Watykańskim II nastąpił punkt zwrotny! A dzisiaj poprzez „Fiducia supplicans” Kościół katolicki został już bezpośrednio przekształcony w antykościół New Age. Hierarchia, która dziś podlega publicznemu heretykowi i jego programowi, czyli sodomskiej antyewangelii, prowadzi wierzących nie do zbawienia, lecz poprzez nadużycie posłuszeństwa do zagłady.

Arcybiskup C. M. Vigano: „Ostatni bastion, jaki pozostał po okresie posoborowym – bastion świętości życia – jest dziś poważnie zagrożony przez obecność znanych neomaltuzjańskich aborcjonistów wśród członków Papieskiej Akademii Życia (którzy posiadali lub nadal posiadają ważne stanowiska w organizacjach otwarcie wrogich Kościołowi katolickiemu) i poprzez dopuszczanie proaborcyjnych przywódców politycznych do Komunii Świętej – jak na przykład Joe Biden i Nancy Pelosi.Przeraża nas haniebne milczenie amerykańskich biskupów i samej Stolicy Apostolskiej w sprawie wpisania ruchu pro-life przez administrację Bidena na listę organizacji terrorystycznych”.

Komentarz BKP: Arcybiskup wskazuje na destrukcyjne skutki w Stanach Zjednoczonych na przykładzie otwartych prześladowań ruchu pro-life, który paradoksalnie został nazwany organizacją terrorystyczną. Przypomniał haniebne milczenie amerykańskich biskupów i obecnej tzw. Stolicy Apostolskiej w sprawie tej zbrodni.

Arcybiskup C. M. Vigano: „Problemem nie jest więc to, czy jesteśmy w Kościele, ale raczej to, czy są jego częścią ci, którzy uzurpują sobie jego władzę, aby zniszczyć Kościół. To oni powinni zostać wykluczeni – nie my! Nie są częścią Kościoła, którego władzę uzurpowali, dlatego nie mają prawa robić tego, co robią i nie mogą w żaden sposób żądać posłuszeństwa od wiernych”.

Komentarz BKP: Na zakończenie arcybiskup podkreśla, że ci, którzy dzisiaj pełnią rolę władzy kościelnej, to wręcz przeciwnie ci, którzy nie należą do Kościoła i należy ich wyrzucić. Nie są częścią Kościoła Chrystusowego. W obliczu tragicznej rzeczywistości, w której uzurpowana władza wręcz przeciwnie, wyklucza tych, którzy reprezentują prawdziwą władzę Boga i Kościół Chrystusowy, arcybiskup podkreśla, że ci apostaci nie mają prawa żądać posłuszeństwa od wiernych.

W ciągu ostatniego miesiąca arcybiskup Carlo Maria Vigano w swoim oświadczeniu i późniejszym wywiadzie jasno wyraził prawdę o Głębokim Kościele i Głębokim Państwie. Moralnie skorumpowani prałaci świadomie zdradzają Chrystusa niczym Judasz. Wraz z uzurpowaną władzą, w jedności z arcyheretykiem, okupującym tron Piotra, wciągają dusze na drogę wiecznej zagłady. Nadszedł czas! Po przemówieniu arcybiskupa Vigano żaden biskup ani ksiądz nie ma wymówki, że nie wiedział o zorganizowanej zdradzie wewnątrz Kościoła. Wszystko zaczęło się od Soboru Watykańskiego II. Nadszedł czas oddzielić się od Bergoglio, który dzierży tęczowy sztandar antychrysta. Stańcie pod sztandarem Chrystusa, mocno trzymanym przez wiernego arcypasterza Carla Marię Vigano!

+ Eliasz

Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu

+ Metody OSBMr                  + Tymoteusz OSBMr

biskupi-sekretarze

26.07.2024

Uzurpacja Stolicy Apostolskiej przez wrogów Kościoła

vkpatriarhat.org/en/?p=24638  /english/

vkpatriarhat.org/fr/?p=17908 /français/

Więź współudziału, która nierozerwalnie łączy «Głębokie państwo» i «Głęboki kościół»

BKP: Komentarz do wywiadu z arcybiskupem C. M. Vigano na temat kościoła antychrysta

Część 1

wideo: https://vkpatriarhat.org/pl/?p=22273  https://marija-pades.wistia.com/medias/g4s98daxb6

https://bcp-video.org/pl/komentarz-z-vigano/  https://youtu.be/YBubPMdPPSs

https://rumble.com/v5arpit-komentarz-vigano.html  cos.tv/videos/play/54788477460976640

Święty Karol Boromeusz jest ucieleśnieniem prawdziwej reformy. Można powiedzieć, że Carlo bezpośrednio zrekonstruował kościół w Mediolanie i okolicach, który był bliski upadku. Carlo był także duszą Soboru Trydenckiego. Święty doprowadził nie tylko do odnowy struktury kościelnej, ale także do odnowy życia duchowego. Dlatego też Sobór Trydencki wytworzył warunki świętości. Dokładnym przeciwieństwem Soboru Trydenckiego jest Sobór Watykański II. Tę prawdę objawia dziś publicznie drugi Carlo – arcybiskup Carlo Maria Vigano. Sobór Trydencki doprowadził do reformy kościoła, ale Sobór Watykański II do tego, aby zdeformować i przekształcić Kościół w antykościół New Age.

Arcybiskup Carlo Maria Vigano demaskuje manipulacje i oszustwa masonów, a także cały system zamachu stanu w Kościele katolickim. Kluczowe stanowiska okupowali zdrajcy Chrystusa, którzy występują we władzy Bożej i żądają posłuszeństwa. Przez 60 lat po Soborze nie można było wskazać tej prawdy. Teraz nadszedł czas. Prowokacyjna zmiana paradygmatów dokonana przez Bergoglio i głoszenie sodomskiej antyewangelii otwiera oczy wielu szczerym katolikom. Zaczynają widzieć, że ktokolwiek poddaje się w posłuszeństwie temu publicznemu arcyheretykowi, znajduje się w pseudokościele antychrysta, który nie ma nic wspólnego z Chrystusem. Antykościół Bergoglio to opium dla ludzkości – to określenie Lenina fałszywych religii w pełni opisuje jego charakter.

Arcybiskup Vigano w odpowiedziach na pytania katolickich mediów wyjaśnia istotę problemu: 

Pytanie dziennikarza: Arcybiskupie Vigano, w swoim nowym oświadczeniu Wasza Ekscelencja odróżnia «Kościół soborowy» od Kościoła katolickiego, twierdząc, że istnieją «zdecydowanie dwa Kościoły», podczas gdy w przeszłości twierdził Ekscelencja: «Jest jasne, że nie ma dwóch Kościołów, coś takiego byłoby niemożliwe, bluźniercze i heretyckie». Wygląda więc na to, że stanowisko Pana uległo zmianie. Czy obecnie uważa Pan, że «kościół soborowy» jest całkowicie odrębny od Kościoła katolickiego, a nie jest wywrotową sektą, która istnieje w prawdziwym Kościele?”.

Odpowiedź arcybiskupa C. M. Vigano: „Moje stanowisko się nie zmieniło: istnieje tylko jeden prawdziwy Kościół, Kościół Apostolski rzymskokatolicki. Ale w rzeczywistości istnieją, tak by rzec, dwie nakładające się rzeczywistości, z których jedną jest właśnie prawdziwy Kościół; a drugi to fałszywy kościół, Głęboki kościół”.

Pytanie dziennikarza: „Co jest nowego w tej sekcie w porównaniu z innymi, które na przestrzeni dziejów kwestionowały dogmaty Kościoła?”

Odpowiedź arcybiskupa C. M. Vigano: „Kościół na przestrzeni wieków stanął w obliczu tysięcy herezji. Heretycy zawsze twierdzili, że «odkryli» prawdziwą doktrynę i oskarżali Kościół o błąd i wycofanie się ze swojej władzy. Kościół ze swojej strony potępiał herezję, a heretycy byli wydaleni z ciała Kościoła. Nadal szkodzili, ale przynajmniej ich oddzielenie od Kościoła katolickiego było jasne i wierni trzymali się od nich z daleka. Tym razem jednak mamy heretyków (i apostatów), którzy wiedzieli, że jeśli oddzielą się od Kościoła rzymskiego, spotka ich żałosny koniec wszystkich arcyheretyków. Dlatego zorganizowali się, aby stać na czele Kościoła, aby móc głosić herezję ze Stolicy Piotrowej, narzucając ją jako prawdę, w którą należy wierzyć na mocy autorytetu Papieża Rzymskiego, i aby móc uciszyć każdy głos sprzeciwu poprzez sankcje kanoniczne i ekskomuniki, wykorzystując jednocześnie ambony, katedry biskupie, seminaria i uniwersytety do systematycznego szerzenia błędów. Wcześniej można było zwrócić się do Stolicy Apostolskiej z prośbą o rozwiązanie kwestii doktrynalnych i dyscyplinarnych, podczas gdy dziś to sama Stolica Apostolska jest instytucjonalnym narzędziem heretyków, którzy ją okupowali”.

Komentarz BKP: Dowodem są tzw. dokumenty doktrynalne podpisane przez Bergoglio, jak np. „Fiducia supplicans” o błogosławieństwie związków sodomitów.

Arcybiskup C. M. Vigano: „Podobnie jak to bywa w sferze cywilnej, nawet w przypadku oczywistego naruszenia prawa ze strony władzy, nie można uzyskać sprawiedliwości od tej skorumpowanej władzy, ponieważ wykorzystuje współudział wszystkich organów administracyjnych i sądowych umożliwiających jej działalność. Teoretycznie władza ta została uzurpowana i jest zerowa, ale de facto działa w niezakłócony sposób w swojej mocy. Należy zwrócić uwagę na uzurpację Stolicy Apostolskiej – która jest nie tylko pusta, ale i okupowana – aby położyć kres bardzo poważnej sytuacji, nie zapominając, że nielegalność Bergoglio oznacza także nieważność wszystkich jego aktów rządzenia i nauczania, wymazując w ten sposób jedenaście lat błędów i horroru”. 

Komentarz BKP: Arcybiskup stwierdza dalej, dlaczego wielu uznaje nieważnego papieża. Powodem jest albo ich współudział w zdradzie, albo niechęć do zaakceptowania niezbędnych konsekwencji, innymi słowy, odmawiają prawdziwej pokuty, która doprowadziłaby do zbawienia Kościoła. W szczególności nie chcą podjąć kroku oddzielenia siebie i swoich diecezji od antykościoła Bergoglia, który od końca 2023 roku oficjalnie ma inne paradygmaty i inną antyewangelię. Ale ten kościelny zamach stanu i przekształcenie się w antykościół ma swoje korzenie już w Soborze Watykańskim II.

Arcybiskup C. M. Vigano: „Ci, którzy uznają tę władzę (Bergoglio) za ważną i uzasadnioną, robią to albo dlatego, że są jego wspólnikami i nie chcą zostać zdemaskowani we własnej zdradzie, albo dlatego, że nie chcą zaakceptować niezbędnych konsekwencji, jakie z tego wynikają : przede wszystkim uznać, że ten przewrót rozpoczął się wraz z Soborem Watykańskim II. Przyznanie się, że ktoś wpadł w straszne oszustwo, wymaga przede wszystkim pokory, a jak dotąd żaden z kardynałów i biskupów nie miał odwagi przyznać, że Kościół katolicki od dziesięcioleci jest zakładnikiem heretyków, a heretycy upokorzyli go i zdyskredytowali przed światem właśnie po to, aby pozbawić go autorytetu”.

Pytanie dziennikarza: „Czy wszystko przebiega według dokładnego wzoru lub planu?”

Odpowiedź arcybiskupa C.M. Vigano: „Zdecydowanie! Modus operandi jest taki sam, jakiego używa masoneria do delegitymizacji rządów i uzurpowania sobie suwerenności narodowej. Najpierw loże podważają profesjonalne i moralne szkolenie przyszłej klasy rządzącej; następnie korumpują tych w dużej mierze niekompetentnych polityków, powodując, że swoimi skandalicznymi działaniami dyskredytują siebie i instytucje, którym przewodzą; następnie wskazują na korupcję polityki i instytucji, aby móc prywatyzować usługi publiczne z ogromnymi zyskami; i ostatecznie werbują skorumpowanych polityków do swoich firm lub fundacji, aby dalej nimi manipulować”.

Komentarz BKP: Przez analogię arcybiskup wskazuje na dwa środki, które po Soborze Watykańskim II przyczyniły się do przyjęcia destrukcyjnych zmian w wierze i moralności. Środki te to zepsucie moralne i heretycka formacja duchowieństwa.

Arcybiskup C. M. Vigano: „Również w Kościele katolickim zepsucie moralne i heretycka formacja duchowieństwa przyczyniły się do przyjęcia zmian w kwestiach doktrynalnych, moralnych i liturgicznych. Kiedy jednak wkrótce ujawni się więź współudziału, która nierozerwalnie łączy «Głębokie państwo» i «Głęboki kościół», horror otaczający tych przestępców będzie tak wielki, że będzie przedstawiał prawdziwą Apokalipsę w etymologicznym znaczeniu tego terminu, tj.: «odsłonięcie»«objawienie»”.

Komentarz BKP: Arcybiskup Vigano poprzez analogię do Głębokiego Państwa wyjaśnia istnienie Głębokiego Kościoła, a jednocześnie pokazuje, że Głęboki Kościół i Głębokie Państwo tworzą nierozerwalną jedność. Ludzie mają już doświadczenie, że wybrany przez nich rząd po wyborach występuje przeciwko narodowi i od razu to rozróżniają, natomiast faktu, że podobna zdrada ma miejsce w Kościele, katolicy nie są w stanie zaakceptować. Jest to jednak brutalna rzeczywistość.

Pytanie dziennikarza: „Często Wasza Ekscelencja stwierdzała, że istnieje podobieństwo między tym, co dzieje się w świecie cywilnym i w Kościele”.

Odpowiedź abpa C. M. Vigano: „W sferze cywilnej jesteśmy świadkami zamachu stanu zorganizowanego przez wywrotowe lobby, podczas którego szefowie rządów, ministrowie i urzędnicy państwowi, którzy mają być przedstawicielami obywateli, działają wbrew interesom ludzi na rzecz lobby, które ich mianowało. Czy są urzędnikami państwowymi? Tak. Czy są zdrajcami? Tak. W normalnym świecie nie powinno tak być, ale w rzeczywistości rządzący w państwie niemal wszędzie podlegają wrogiej sile, która przeniknęła strukturę władzy, aby wykorzystać ją na swoją korzyść i zniszczyć. Czy to dwa stany? Nie: jedno to państwo, drugie to Głęboki stan, jego podróbka, która jako taka może działać i domagać się posłuszeństwa.

Z tą samą sytuacją spotykamy się w sferze kościelnej. To samo lobby masońskie, które przez ponad dwa stulecia systematycznie niszczyło rządy cywilne, zdołało przeniknąć do Kościoła katolickiego, mianować własnych emisariuszy, stopniowo eliminować wszelką wewnętrzną opozycję i narzucić szereg radykalnych zmian, które podważają nauczanie magisterialne dwóch tysięcy lat. Celem tych piątych kolumn było przywłaszczenie sobie władzy Kościoła, aby zniszczyć go od wewnątrz, wykorzystując siłę prawa w celu przeciwnym do tego, który go legitymizuje. Czy to dwa Kościoły? Oczywiście, że nie: jeden jest prawdziwym Kościołem, drugi jest Głębokim kościołem, to znaczy jego podróbką, kontrkościołem, antykościołem antychrysta”.

Komentarz BKP: Następnie arcybiskup Vigano cytuje znanego amerykańskiego arcybiskupa, który podaje proroctwa o fałszywym proroku na długo przed tym, zanim przejął rządy w Kościele fałszywy prorok Jorge Bergoglio. Arcybiskup mówi o mistycznym ciele antychrysta. Jest to obecny antykościół Bergoglio od czasu transformacji Kościoła katolickiego, która nastąpiła wraz z wydaniem tzw. deklaracji doktrynalnej „Fiducia supplicans” 18 grudnia 2023 r.

Arcybiskup C. M. Vigano: „Arcybiskup Fulton Sheen napisał: Fałszywy prorok będzie miał religię bez krzyża, religię bez przyszłego świata, religię, która ma zniszczyć religię. Będzie fałszywy kościół. Kościół Chrystusowy (Kościół katolicki) będzie jeden. A fałszywy prorok stworzy inny. Fałszywy kościół będzie światowy, ekumeniczny i globalny. Będzie to federacja kościołów. Różne religie utworzą rodzaj globalnego stowarzyszenia. Światowy Parlament Kościołów. Zostanie opróżnione z wszelkiej boskiej treści i stanie się mistycznym ciałem antychrysta. Mistyczne ciało na ziemi będzie dzisiaj miało swojego Judasza Iskariotę, którym będzie fałszywy prorok. Szatan wprowadzi go pomiędzy naszych biskupów”.

Komentarz BKP:

Św. Karol Boromeusz gorliwie pracował nad wewnętrzną odnową powierzonej archidiecezji. Często wspinał się po górach pieszo, aby ratować dusze w opuszczonych osadach. W czasie zarazy ryzykował życie i przygotowywał umierających na śmierć. Za jego wysiłki na rzecz wewnętrznego odrodzenia Kościoła dokonano na niego nieudanego zamachu. Kiedy działalność Soboru Trydenckiego osiągnęła moment kryzysowy, to Carlo dołożył wszelkich starań, aby Sobór zakończył swoje dzieło odnowy. Dziś śladami tego wielkiego świętego podąża nosiciel jego imienia, arcybiskup Carlo Maria Vigano. Odważnie stanął w obronie Chrystusa i Jego Kościoła. Już sześć lat temu nawoływał do abdykacji nielegalnego papieża, który niszczy podstawowe filary wiary. Za to ze strony tego arcyheretyka, przed którym wszyscy drżą, jak przed zbrodniczym Herodem, zasłużył sobie na prześladowania, oczerniania i tragikomiczną ekskomunikę. Św. Karol Boromeusz zarówno w czasach zarazy, jak i w trudnych sytuacjach dał biskupom przykład, aby odrzucili strach i naśladowali go. Niech i dzisiaj prawowierni biskupi odrzucą strach przed arcyheretykiem Bergoglio i naśladują w wierności Chrystusowi odważnego arcypasterza Carla Marię Vigano.

+ Eliasz

Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu

+ Metody OSBMr                  + Tymoteusz OSBMr

biskupi-sekretarze

25.07.2024

Tajna struktura wywrotowa w Kościele katolickim

bcp-video.org/regarding-the-church-of-the-antichrist/  /english/

bcp-video.org/fr/commentaire-c-m-vigano/  /français/

Arcybiskup C. M. Vigano na temat sytuacji w Kościele. Część 5: Każdy stanie przed sądem Bożym

BKP: Analiza wypowiedzi arcybiskupa C. M. Vigano na temat sytuacji w Kościele

Część 5: Każdy stanie przed sądem Bożym

wideohttps://vkpatriarhat.org/pl/?p=22256  https://lu-bandera-cristu.wistia.com/medias/2i5l5fht6l

https://bcp-video.org/pl/analiza-wypowiedzi-5/  https://rumble.com/v59jkic-analiza-wypowiedzi-5.html

https://cos.tv/videos/play/54565736191923200

Proces pokazowy w Watykanie z arcybiskupem Viganem zmusił go do wyjaśnienia najpoważniejszych problemów dotyczących Kościoła, ale także współczesnego świata.

Cytat z arcybiskupa C. M. Vigano: „Jestem przekonany, że wśród biskupów i księży jest wielu, którzy przeżyli i nadal przeżywają rozdzierający konflikt wewnętrzny, czując się rozdartymi między tym, czego żąda od nich Chrystus Najwyższy Kapłan (a oni o tym wiedzą), a tym, co narzuca siłą, szantażem i groźbami ten, który przedstawia się jako Biskup Rzymu.

Do czego tzw. biskup Rzymu, apostata Bergoglio, siłą, szantażem i groźbami zmusza biskupów i księży? Aby błogosławili grzech homoseksualizmu i zaakceptowali zmianę paradygmatów! Nie prowadzi to jednak powierzonych dusz do zbawienia, lecz do zagłady. Dlatego wielu biskupów i księży, jak mówi abp Vigano, doświadcza dziś rozdzierającego konfliktu wewnętrznego. Wiedzą doskonale, czego żąda od nich Jezus Chrystus i że jest to sprzeczne z tym, czego żąda od nich pod groźbą ekskomuniki Bergoglio. Ten jawny heretyk przemienia ich w tych samych sługów szatana, jakim jest on sam. Jako precedens poświęcił się jemu w Kanadzie. Ostatecznym celem Bergoglio jest osiągnięcie samozniszczenia Kościoła.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Dziś bardziej niż kiedykolwiek konieczne jest, abyśmy my, pasterze, obudzili się z naszego odrętwienia: Hora est iam nos de somno surgere (Rz 13, 11). Nasza odpowiedzialność przed Bogiem, Kościołem i duszami zobowiązuje nas do jednoznacznego potępienia wszystkich błędów i odstępstw, które zbyt długo tolerowaliśmy, ponieważ nie będziemy sądzeni ani przez Bergoglio, ani przez świat, lecz przez Naszego Pana Jezusa Chrystusa”.

Arcybiskup podkreśla, co jest największym obowiązkiem biskupów i księży, a to jest jednoznaczne potępienie wszelkich błędów i odstępstw, jakie do tej pory tolerowali. Przypomina, że wszyscy zostaną osądzeni nie przez Bergoglia, ale przez Jezusa Chrystusa na sądzie Bożym. Dziś za pośrednictwem arcybiskupa Bóg nawołuje: „Już pora wam powstać ze snu” (Rz 13,11).

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Jemu zdamy sprawę z każdej duszy straconej z powodu naszego zaniedbania, z każdego grzechu przez nią popełnionego z naszej winy, z każdego zgorszenia, wobec którego milczeliśmy z fałszywej roztropności, dla świętego spokoju czy też współdziałając”.

Arcybiskup Vigano podkreśla odpowiedzialność przed Bogiem. Nadejdzie czas sądu, kiedy biskup i kapłan odpowiedzą przed Bogiem za każdą duszę, zgubioną przez jego zaniedbanie lub milczenie na temat grzechu z fałszywej roztropności lub z pragnienia spokojnego życia.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Moja obrona nie jest zatem osobista, lecz dotyczy Świętego Kościoła Chrystusowego, w którym zostałem ustanowiony Biskupem i Następcą Apostołów, z wyraźnym mandatem strzeżenia Depozytu Wiary i głoszenia Słowa, nalegania w porę i nie w porę, wykazywania błędu, upominania, zachęcania ze wszelką cierpliwością i nauką (2 Tm 4, 2)”.

Arcybiskup stwierdza, że jego publiczna obrona nie jest obroną jego własną, ale przede wszystkim obroną Kościoła. Jako następca apostołów ma mandat i podstawowy obowiązek strzec skarbu wiary i głosić słowo Boże w porę i nie w porę.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Stanowczo odrzucam oskarżenie o rozdarcie jednorodnej tuniki Zbawiciela i uchylenie się od najwyższej Władzy Wikariusza Chrystusa. By odłączyć się od komunii kościelnej z Jorge Mario Bergoglio, musiałbym wcześniej być z nim w komunii, co nie jest możliwe, ponieważ sam Bergoglio nie może być uważany za członka Kościoła z powodu jego licznych herezji oraz jawnej obcości i niezgodności z rolą, którą nieważnie i bezprawnie pełni”.

Arcybiskup stanowczo odrzuca niesłuszne oskarżenie, że rzekomo spowodował schizmę poprzez oddzielenie się od jawnego heretyka, który uzurpował sobie stolicę Piotrową. Arcybiskup logicznie wyjaśnia, że gdyby miał odłączyć się od komunii kościelnej z Bergoglio, musiałby w niej być, dodając, że nie jest to możliwe, ponieważ ze względu na swoje jawne herezje Bergoglio, w przeciwieństwie do arcybiskupa Vigano, nie należy do Kościoła Chrystusowego.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Wobec moich współbraci w Episkopacie i całego ciała Kościoła, oskarżam Jorge Mario Bergoglio o herezję i schizmę, i jako heretyka i schizmatyka żądam, aby został osądzony i usunięty ze Stolicy, którą niegodnie zajmuje od ponad jedenastu lat. Nie stoi to w żadnej sprzeczności z zasadą „Prima Sedes a nemine judicatur” (Pierwsza Stolica nie jest przez nikogo sądzona), ponieważ jest oczywiste, że heretyk, jako niezdolny do objęcia papiestwa, nie stoi ponad hierarchami, którzy go osądzają”.

Działając z upoważnienia apostolskiego, arcybiskup publicznie oskarża uzurpatora Stolicy Piotrowej Jorge Bergoglio przed całym Kościołem katolickim i przed Bogiem, który będzie sądził żywych i umarłych. Wyjaśnia, że nie narusza to zasady „prima sedes a nemine judicatur”, gdyż jawny heretyk nie jest ważnym papieżem i dlatego nie stoi ponad prałatami, którzy go osądzają.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Oskarżam również Jorge Mario Bergoglio o spowodowanie, z wykorzystaniem prestiżu i autorytetu Stolicy Apostolskiej, poważnych skutków ubocznych, bezpłodności i śmierci milionów wiernych, którzy posłuchali jego uporczywego wzywania do przyjmowania eksperymentalnych szczepionek genetycznych, wyprodukowanych z abortowanych płodów, posuwając się nawet do opublikowania noty wskazującej jej użycie jako moralnie dopuszczalne. Za tę zbrodnię przeciwko ludzkości będzie musiał odpowiedzieć przed Bożym Trybunałem”.

Arcybiskup oskarża Bergoglia, oprócz herezji także o zbrodnie przeciwko ludzkości. Jego skargę potwierdzają wypowiedzi czołowych, nieprzekupnych ekspertów, a także widoczne śmiercionośne owoce zbrodniczych, eksperymentalnych szczepień. Co więcej, surowicę genową pobrano od drastycznie zabitych nienarodzonych dzieci, których tkanki zostały wyrwane jeszcze za życia, zanim zostały sadystycznie zabite.

Eksperci udowodnili, że oprócz niemoralnego charakteru szczepionka mRNA ma jeszcze inne, bardzo negatywne konsekwencje. Zmienia genom człowieka i ze względu na swoją zawartość stanowi już pewien wstępny etap chipowania. Ze swoimi nieprzewidywalnymi konsekwencjami dla organizmu ludzkiego wpisuje się w program zredukowania ludzkości do jednego miliarda. Bergoglio wiedział, że kampanie kowidowe opierają się na kłamstwach i masowej hipnozie, a mimo to stał się największym propagatorem tej zbrodni.

Bezczelna promocja eksperymentalnych szczepień przez Bergoglio posunęła się tak daleko, że nawet opublikował dokument, w którym fałszywie stwierdził, że szczepienia są moralnie dopuszczalne. Po raz kolejny w rażący sposób nadużył władzy papieskiej. W swoich przemówieniach sugestywnie promował hasła typu „szczepionki dla wszystkich!”, „trzeba to zrobić!” i manipulująco twierdził, że kto odrzuca szczepionkę mRNA, grzeszy przeciwko miłości do bliźniego. Wszystko to jest rażącym kłamstwem i oszustwem! W ten sposób Bergoglio udowodnił, że stoi na czele Głębokiego Kościoła, który realizuje projekty Głębokiego Państwa.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Uważam za powód do dumy bycie „oskarżonym” o odrzucenie błędów i odstępstw tzw. Soboru Watykańskiego II, który uważam za całkowicie pozbawiony autorytetu nauczycielskiego ze względu na jego niezgodność ze wszystkimi prawdziwymi soborami Kościoła, które to w pełni uznaję i przyjmuję, podobnie jak wszystkie akty nauczycielskie papieży rzymskich”.

Ze strony dogmatycznej II Sobór Watykański ogłosił herezję synkretyzmu z pogaństwem. Zamiast misji, wewnątrz Kościoła miała miejsce anty-misja. Najbardziej przyczyniła się do tego heretycka deklaracja „Nostra aetate”. Sobór użył dwuznacznego słownictwa, w jakim kodowano programy samobójcze. Jego aggiornamento zamieniło Ducha Chrystusa na ducha świata. Sobór otworzył także drzwi herezji modernizmu, który jest ściekeiem  wszelkich herezji. W istocie kwestionuje boskie natchnienie Pisma Świętego, odkupieńczą śmierć Chrystusa na krzyżu, Jego prawdziwe i historyczne zmartwychwstanie oraz zaprzecza temu, co nadprzyrodzone w Biblii.

Moderatorami Soboru zostali mianowani przez Jana XXIII nosiciele ducha modernizmu. Duch posoborowy, nawet z herezją modernizmu, ucieleśniał się we wszystkich szkołach teologicznych. Poprzez zmianę Liturgii naruszono także sakralność przestrzeni liturgicznej i sakralność samej Najświętszej Ofiary. Ta desakralizacja nastąpiła zwłaszcza poprzez zwrócenie kapłana twarzą do ludu. Wywyższając to, co ludzkie, nad boskie, chrystocentryzm został zastąpiony antropocentryzmem.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Potępiam, odrzucam i nie uznaję heterodoksyjnych doktryn wyrażonych w tak zwanym „magisterium posoborowym”, wywodzącym się z Soboru Watykańskiego II, jak również niedawnych herezji dotyczących „kościoła synodalnego”, przeformułowania papiestwa w duchu ekumenicznym, dopuszczenia osób, żyjących w konkubinacie, do sakramentów oraz promowania homoseksualizmu i ideologii gender.  Potępiam również poparcie Bergoglio dla oszustwa klimatycznego – szalonego neomalthuzjańskiego zabobonu zrodzonego przez tych, którzy nienawidząc Stwórcy, nie mogą nie nienawidzić także Jego Stworzenia, a wraz z nim człowieka stworzonego na obraz i podobieństwo Boże”.

Urząd ustanowiony przez samego Chrystusa w celu obrony Jego Ewangelii zbawienia, związanej z miłością do Boga i bliźniego, został przez Bergoglio absurdalnie nadużyty, aż do bezpośredniej nienawiści do Stwórcy i ludzkości; i przeciwnie, do miłowania i błogosławienia grzechu, który prowadzi człowieka do doczesnej i wiecznej nędzy. To naprawdę bezpośredni przejaw satanizmu, który Bergoglio potrafi tuszować pompatycznymi frazesami i ukrywać w pseudo-dokumentach, jak np. o tzw. ekologii w swoim „Laudato si”. Nawet tutaj mu chodzi o szacunek do tzw. matki ziemi, czyli o promowanie pogaństwa i kultu demonów, czego dowodem była intronizacja Paczamamy.

Arcybiskup Vigano zwraca uwagę, że destrukcyjne projekty masonów, których ostatecznym celem jest redukcja ludzkości, czyli autodestrukcja duchowa i fizyczna, są promowane przez uzurpowany urząd papieski. Bergoglio aktywnie propaguje spiski na temat kryzysu klimatycznego, ideologię gender, która służy okaleczeniu osoby za pomocą tzw. operacji zmiany płci – co ostatecznie potwierdził gestem całowania stopy transseksualisty – a także wszelkie inne projekty masonów, które są skierowane przeciwko chrześcijaństwu i ludzkości.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Wiernych katolików, zgorszonych i zdezorientowanych wiatrami nowości i fałszywymi doktrynami promowanymi i narzucanymi przez hierarchię zbuntowaną przeciwko boskiemu Mistrzowi, proszę o modlitwę i ofiarowanie swoich wyrzeczeń i postów pro libertate et exaltatione Sanctæ Matris Ecclesiæ (dla wolności i wywyższenia Świętej Matki Kościoła), aby Święta Matka Kościół po tym czasie męki odzyskała swoją wolność i mogła zatriumfować z Chrystusem. Niech ci, którzy otrzymali łaskę włączenia do niej przez chrzest, nie porzucają swojej Matki, dziś cierpiącej i upokorzonej: tempora bona veniant, pax Christi veniat, regnum Christi veniat (niech nadejdą dobre czasy, niech nadejdzie pokój Chrystusa, niech nadejdzie królestwo Chrystusa).

Pod koniec swojego „Oświadczenia”, które skierował przede wszystkim do biskupów i księży, arcybiskup Vigano nie zapomniał o was, drodzy wierni. Ma dla was wielkie współczucie. Boli go, że jesteście zdezorientowani i zgorszeni tym, co robi hierarchia, która przeciwstawiła się Bogu. Dziś, przyjmując „Fiducia supplicans”, hierarchia ta legalizuje wzywający do nieba grzech sodomii i w jedności z Bergoglio błogosławi grzeszny związek sodomitów.

Arcybiskup Vigano usilnie wzywa was do modlitwy, składania ofiar i postów w intencji oczyszczenia Kościoła i duchowego odrodzenia.

Dlatego zjednoczmy się przede wszystkim w modlitwie różańca w Godzinie Świętej od 20:00 do 21:00 we wspólnej intencji, aby Bóg dał nam w arcybiskupie Vigano prawowiernego papieża. On reprezentuje dzisiejszy Kościół Chrystusowy, w przeciwieństwie do Bergoglio, który pod tęczowym sztandarem maszeruje bez skruchy na wieczną zagładę.

+ Eliasz

Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu

+ Metody OSBMr                  + Tymoteusz OSBMr

biskupi-sekretarze

21.07.2024

Arcybiskup Vigano oskarża pseudo-papieża Bergoglio

bcp-video.org/analysis-of-the-statement-5/  /english/

bcp-video.org/it/analisi-della-dichiarazione-5/  /italiano/

Część 4: Vigano trzyma sztandar Kościoła Chrystusowego, Bergoglio trzyma tęczowy sztandar antykościoła

Część 4: Vigano trzyma sztandar Kościoła Chrystusowego, Bergoglio trzyma tęczowy sztandar antykościoła

wideo: https://vkpatriarhat.org/pl/?p=22237  https://bandila-ni-kristo.wistia.com/medias/qqrv5c9pr1

https://bcp-video.org/pl/analiza-wypowiedzi-4/  https://youtu.be/vhsBSbwxc4o

https://rumble.com/v591wlh-analiza-wypowiedzi-4.html  cos.tv/videos/play/54478033502639104

Byliśmy świadkami pokazowego procesu karnego arcybiskupa Carla Marii Vigano. Schizmatycka sekta oskarżyła go o tzw. schizmę, co właściwie jest niemożliwe, gdyż Kościół nie ma obecnie papieża. Fakt ten wynika z rzeczywistości, że Bergoglio jest jawnym heretykiem. Był heretykiem już przed objęciem tronu papieskiego, dlatego też jego wybór jest również nieważny. Potwierdza to bulla dogmatyczna Pawła IV. Ci, którzy wydali nieważny wyrok na arcybiskupa Vigano, sami nie tylko są w schizmie, ale przez swoją apostazję ekskomunikowali się z Kościoła.

Arcybiskup mówi:

Sekta schizmatycka oskarża mnie o schizmę – to powinno wystarczyć, by dowieść dziejącego się przewrotu. Jaką bezstronność osądu może bowiem zachować sędzia zależny od tego, kogo ja oskarżam o uzurpację. Ponieważ sprawa ta jest symboliczna, chcę, by wierni – którzy nie muszą znać zasad funkcjonowania trybunałów kościelnych – zrozumieli, że o schizmie nie można mówić, gdy istnieją uzasadnione powody, by kwestionować wybór papieża. Są to w tym przypadku wątpliwości co do ważności zgody (vitium consensus)  oraz nieprawidłowości lub naruszeń zasad regulujących konklawe” (por. Wernz-Vidal, Ius Canonicum, Rzym, Pont. Univ. Greg., 1937, t. VII, s. 439).

Pokazowy proces pokazuje, że arcybiskup jest sądzony przez tego, którego oskarżył o uzurpację najwyższego urzędu. Arcybiskup przypomina, że proces nad nim ma charakter symboliczny. Oznacza to, że podobny pokazowy proces zostanie przeprowadzony przez uzurpatora Bergoglio na każdym prawowiernym biskupie, który nie chce dopuścić się zdrady Boga i dlatego odmawia błogosławienia grzechu sodomii. Jeśli jednak tchórzliwy biskup podda się Bergoglio i zacznie błogosławić grzech, zostanie na zawsze potępiony w piekle.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Bulla Cum ex apostolatus officio Pawła IV ustanawia na wieczność nieważność nominacji lub wyboru jakiegokolwiek hierarchy – włącznie z papieżem – który popadł w herezję przed wyniesieniem do godności kardynała lub Biskupa Rzymu. Określa ona takie wybór lub wyniesienie jako nulla, irrita et inanis (nieważną, nieobowiązującą i bezwartościową), nawet dokonane w zgodzie i jednomyślnie przez wszystkich kardynałów.

Wybór ten bądź wyniesienie nie może być także uznane, ani nie uzyska ważności czy to na drodze przyjęcia obowiązków, ani przez konsekrację, ani przez objęcie władzy…, ani przez rzekomą koronację papieską…, ani przez wyrażenie powszechnej obediencji, w żadnym czasie, ani w żadnym razie nie może być uznane za zgodne z prawem. Paweł IV dodaje, że wszystkie akty dokonane przez taką osobę należy uznać za równie nieważne, a jego poddani, zarówno duchowni, jak i świeccy, są zwolnieni z posłuszeństwa wobec niego… Z tego powodu, z czystym sumieniem uważam, że błędy i herezje, którym Bergoglio hołdował przed, w trakcie i po swoim wyborze, a także intencja towarzysząca rzekomemu przyjęciu papiestwa, czynią jego wyniesienie na Tron Piotrowy nieważnym”.

Arcybiskup Vigano powołuje się na dogmatyczną bullę i udowadnia, że Jorge Bergoglio jest papieżem nieważnym. Oprócz bulli dogmatycznej samo Pismo Święte – Ga 1,8-9 – mówi, że kto głosi inną ewangelię, niech będzie anatema, czyli ekskomunikowany – przeklęty. Bergoglio głosi inną naukę – sodomską antyewangelią! To jest bunt przeciwko Bogu. Jego antyewangelia jest diametralnie sprzeczna z ewangelią Chrystusa i całą tradycją kościelną. Również święci ojcowie Kościoła Cyprian, Atanazy, Augustyn, Hieronim i nauczyciele kościoła św. Robert Bellarmin, św. Franciszek Salezy, św. Alfons Liguori zgadzają się z tą prawdą i wyraźnie wyrażają, że papież, który jest jawnym heretykiem, sam ekskomunikował się z Kościoła i nie będąc członkiem Ciała, nie może być jego głową.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Wszystkie akty rządów i nauczania Jorge Mario Bergoglio, zarówno w treści, jak i formie, wydają się obce, a nawet sprzeczne z działaniami typowymi dla papieża. Nawet zwykły wierny czy niekatolik dostrzega nietypowość roli, jaką Bergoglio odgrywa w globalistycznym i antychrześcijańskim projekcie realizowanym przez Światowe Forum Ekonomiczne, agencje ONZ, Komisję Trójstronną, Grupę Bilderberg, Bank Światowy i inne organizacje globalistycznej elity. Podkreślanie i demaskowanie tych anomalii w żaden sposób nie świadczy o mojej woli schizmy”. 

Arcybiskup zwraca uwagę, że zbrodnie popełnione przez uzurpatora papiestwa Jorge Bergoglio są na tyle oczywiste, że muszą je zobaczyć nie tylko księża i biskupi, ale nawet zwykli wierzący i niekatolicy. Oni także widzą tę anomalię, którą reprezentuje fałszywy papież. Arcybiskup wskazuje na głęboką współpracę Głębokiego Kościoła z Głębokim Państwem, czyli na współpracę Bergoglio i jego sekty z organizacjami kontrolowanymi przez elity globalistyczne. Ta współpraca realizuje cele antychrześcijańskie i globalistyczne. Wskazując na tę rzeczywistość, która jest już dla wszystkich oczywista, abp Vigano powoduje schizmy w Kościele. Pokazowy proces przeciwko niemu jest skandaliczny.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Mimo to jestem atakowany i osądzany, gdyż niektórzy łudzą się, że potępiając mnie i ekskomunikując, osłabią znaczenie moich oskarżeń o zamach stanu. Ta próba uciszenia krytyki niczego nie rozwiązuje, a wręcz obciąża winą tych, którzy próbują ukryć lub bagatelizować problemy niszczące Kościół”.

Arcybiskup Vigano oskarża tych, którzy zorganizowali pokazowy proces „ekskomuniki”, o łudzenie się, że uciszy to jego głos prawdy, który demaskuje watykański zamach stanu. Wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej ujawnił ukryte przerzuty.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Jeśli papiestwo rzymskie – mam tu na myśli papiestwo Piusa IX, Leona XIII, Piusa X, Piusa XI, Piusa XII – jest uważane za przeszkodę w dialogu ekumenicznym, a dialog ten jest traktowany jako absolutny priorytet „kościoła synodalnego” Bergoglio, w jaki inny sposób mógłby ten dialog się urzeczywistnić, jeśli nie przez usunięcie tych elementów, które czynią papiestwo z nim niekompatybilnym, a tym samym manipulując nim w sposób całkowicie bezprawny i nieważny?”.

Bergoglio od dawna realizuje ukryty plan zniesienia instytucji papiestwa, ponieważ stanowi to przeszkodę w dialogu ekumenicznym, który jest promowany jako absolutny priorytet „synodalnego antykościoła” Bergoglio. Paradoks staje się tym bardziej absurdalny, gdy odstępca Bergoglio karze prawowiernych katolików jakąś nierealną schizmę.

Cytat arcybiskupa C.M. Vigano: Od jakiego „kościoła” miałbym się odłączyć, jakiego „papieża” miałbym odmówić uznania, jeśli kościół ten określa się jako „kościół soborowy i synodalny” w przeciwieństwie do „kościoła przedsoborowego” – czyli Kościoła Chrystusowego?”.

Arcybiskup wskazuje na rzeczywistość dwóch Kościołów. Tutaj pod szyldem Kościoła katolickiego jest soborowy, synodalny kościół Bergoglio, który jednak ma inne paradygmaty i inną ewangelię i jest przeciwieństwem Kościoła Chrystusowego. Kościół Chrystusowy to Kościół zbudowany na Ewangelii oraz na Tradycji apostołów i świętych. Reprezentuje go arcybiskup Vigano. Bergoglio oddzielił się od Kościoła Chrystusowego poprzez herezje i znajduje się w schizmie, a jednocześnie w apostazji, to znaczy jest poza Kościołem Chrystusowym.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „A jakiego papieża miałbym odmówić uznania … jeśli papież dowodzi, że uważa papiestwo za swoją osobistą prerogatywę, którą może modyfikować i zmieniać według uznania, zawsze zgodnie z błędami doktrynalnymi Soboru Watykańskiego II i posoborowym „magisterium”?”.

Rzeczywistość jest taka, że Bergoglio w 2022 roku w Kanadzie publicznie poświęcił się szatanowi. Następnie przekształcił Kościół katolicki w synagogę szatana, zarówno poprzez motu proprio „Ad theologiam promovendam” w sprawie zmiany paradygmatów, jak i poprzez deklarację „Fiducia supplicans”, błogosławiąc grzech sodomii. W tym antykościele Bergoglio, który okupuje zewnętrzną strukturę Kościoła, nie można już wybrać prawowiernego papieża. Jednocześnie Bergoglio zniósł instytucję papiestwa.

Dziś konieczne jest, aby każdy prawowierny biskup zdał sobie sprawę z prawdziwej sytuacji i jak najszybciej oddzielił się wraz ze swoją diecezją od sekty Bergoglio. Biskup, który oddzieli się wraz ze swoją diecezją, zostanie zniesławiony tak samo jak arcybiskup Vigano. Będzie to jednak znak, że jest wraz z arcybiskupem Vigano w prawdziwym Kościele Chrystusowym, którego bramy piekielne nie przemogą. Biskupi, którzy wraz ze swoimi diecezjami dołączą do arcybiskupa Vigano, mają prawo w tej niezwykłej sytuacji przyjąć go jako prawowiernego papieża. To także przywróci instytucję papiestwa.

Carlo Maria Vigano trzyma sztandar Kościoła Chrystusowego, a Jorge Bergoglio tęczowy sztandar antykościoła. Pod jakim sztandarem dzisiaj staniesz ty?

+ Eliasz

Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu

+ Metody OSBMr                  + Tymoteusz OSBMr

biskupi-sekretarze

18.07.2024

Bergoglio trzyma tęczową flagę antykościoła

vkpatriarhat.org/en/?p=24607  /english/

vkpatriarhat.org/fr/?p=17878  /français/

BKP: Analiza wypowiedzi arcybiskupa C. M. Vigano na temat sytuacji w Kościele. Część 3: Konfrontacja z wrogami Chrystusa 

BKP: Analiza wypowiedzi arcybiskupa C. M. Vigano na temat sytuacji w Kościele 

Część 3: Konfrontacja z wrogami Chrystusa 

wideo: https://vkpatriarhat.org/pl/?p=22244  https://drapeau-ti-christ.wistia.com/medias/ytha5bscfh

https://bcp-video.org/pl/analiza-wypowiedzi-3/  https://youtu.be/zOo5XDKZWcg

https://rumble.com/v5937zx-analiza-wypowiedzi-3.html  cos.tv/videos/play/54483237820993536

Kiedy apostoł Paweł był atakowany i kwestionowano jego władzę, wskazywał na łaski, którymi obdarzył go Bóg, i świadczył o cierpieniach, jakie znosił dla Chrystusa. Był pięciokrotnie chłostany przez swój własny naród i nieustannie prześladowany. I nawet poganie go kamienowali. W obronie Ewangelii apostoł nie wahał się mówić o niezwykłych darach, jakie otrzymał, a nawet o wizjach i objawieniach, gdy uważano go za mało duchowego. Wreszcie wiemy, że kiedy przybył do Jerozolimy, religijny Sanhedryn domagał się jego śmierci. Na każdym etapie jego życia towarzyszyła ostra konfrontacja z wrogami Chrystusa, z duchem faryzeizmu i duchem pogaństwa, czyli z fałszywą duchowością.

W podobnej sytuacji wiernego bojownika o Chrystusa jest Arcybiskup Vigano. Pracował w służbie Watykanu niemal pół wieku i dotarł do najwyższych kręgów. Tutaj był świadkiem, jak wrogowie Boga poprzez zdradzieckich prałatów przygotowywali drogę do samozagłady Kościoła. Teraz, gdy arcy-heretyk Bergoglio, poprzez sfabrykowany proces, próbuje stworzyć wrażenie, jakby Vigano został wyrzucony z Kościoła katolickiego za tzw. zbrodnię schizmy, arcybiskup przemawia publicznie i wyjaśnia najpoważniejsze problemy Kościoła. Jego słowa są świadectwem oddania Chrystusowi i Jego mistycznemu Ciału. Nie interesuje go jego obrona, ale obrona Kościoła. Jednocześnie pokazuje, jak duchowa trucizna przedostała się do najgłębszych wnętrz Kościoła poprzez masonów, korupcję i sodomię.

Posłuchajmy jego świadectwa: 

„Moja konfrontacja z kościelnymi przełożonymi rozpoczęła się, gdy pełniłem funkcje Delegata ds. Reprezentacji Papieskich, następnie Sekretarza Generalnego Gubernatoratu, a wreszcie Nuncjusza Apostolskiego w Stanach Zjednoczonych. Moja walka z korupcją moralną i finansową wywołała gniew ówczesnego Sekretarza Stanu, kardynała Tarcisio Bertone. Zgodnie z moimi obowiązkami Delegata ds. Reprezentacji Papieskich, ujawniłem korupcję kardynała McCarricka i sprzeciwiłem się wynoszeniu do godności biskupiej skorumpowanych i niegodnych kandydatów proponowanych przez Sekretarza Stanu. W odpowiedzi Bertone przeniósł mnie do Gubernatoratu, twierdząc, że „przeszkadzałem mu w mianowaniu biskupów według jego uznania”.
To właśnie Bertone, przy współudziale kardynała Lajolo, utrudniał moje wysiłki mające na celu zwalczanie powszechnej korupcji w Gubernatoracie, mimo że osiągnąłem tam znaczące, przekraczające wszelkie oczekiwania rezultaty”.

Сo arcybiskup zasłużył za swoją wierność Chrystusowi i Kościołowi ze strony skorumpowanych prałatów, którzy byli de facto narzędziami masonerii i dążyli do odwrotnego celu, czyli stopniowego rozkładu Kościoła, a wszystko to w duchu Soboru Watykańskiego II? Co nastąpiło? Arcybiskup Vigano kontynuuje:

„Ostatecznie, Bertone i Lajolo przekonali papieża Benedykta, by usunął mnie z Watykanu i wysłał do Stanów Zjednoczonych. W USA musiałem zmierzyć się z bulwersującymi występkami kardynała McCarricka, w tym jego niebezpiecznymi powiązaniami z przedstawicielami administracji Obamy-Bidena oraz z problemami na arenie międzynarodowej. Bez wahania informowałem o tych sprawach Sekretarza Stanu Parolina, który jednak całkowicie ignorował moje doniesienia”.

Przecież obowiązkiem Sekretarza Stanu było podjęcie działań proporcjonalnych do zawiadomienia przekazanego mu przez nuncjusza amerykańskiego Vigano w sprawie zbrodni moralnych popełnionych przez McCarricka, a nawet jego niebezpiecznych stosunków z pracownikami politycznymi. Tutaj jednak ukazano niezdolność zdradzieckich prałatów do stanięcia w obronie sprawy Bożej. Arcybiskup Vigano był w ciągłym konflikcie z wrogami Boga i Kościoła, natomiast skorumpowanym prałatom udało się gładko uniknąć każdego konfliktu i woleli sto razy zdradzić Chrystusa, swoje sumienie i Kościół, niż ryzykować utratę kariery. Na zewnątrz ci zdrajcy przedstawiają się jako tzw. najwierniejsi słudzy Kościoła Chrystusowego, ale w rzeczywistości są sługami masonów. Teraz, w wyniku sfabrykowanego procesu, wszyscy jednoczą się przeciwko prawdziwie wiernemu apostołowi, który służy Chrystusowi i Kościołowi.

Arcybiskup Vigano w swojej życiowej walce o oczyszczenie Kościoła zdobył doświadczenie, które doprowadziło go do zrozumienia ukrytych powiązań, jak sam zaświadcza:

„To skłoniło mnie do spojrzenia w innym świetle na wiele wydarzeń, których byłem świadkiem podczas mojej kariery dyplomatycznej i duszpasterskiej. Zacząłem dostrzegać, że składają się one na spójny plan, który ze swojej natury nie mógł być wyłącznie polityczny ani wyłącznie religijny.Plan ten obejmował bowiem globalny atak na tradycyjne społeczeństwo oparte na doktrynalnym, moralnym i liturgicznym nauczaniu Kościoła”.

Arcybiskup Vigano dalej podaje powód, dla którego z szanowanego nuncjusza apostolskiego on stał się niewygodnym arcybiskupem:

„Z szanowanego Nuncjusza Apostolskiego – którego lojalność, uczciwość, prawość i wzorową skuteczność potwierdził niedawno sam kardynał Parolin – stałem się niewygodnym arcybiskupem. Nie tylko dlatego, że domagałem się sprawiedliwości w procesach przeciwko skorumpowanym hierarchom, ale przede wszystkim dlatego, że ukazałem korupcję w hierarchii kościelnej jako narzędzie kontroli, manipulacji i szantażu, wymuszania działania wbrew Bogu, Kościołowi i duszom wiernych”.

Arcybiskup Vigano wyjaśnia, dlaczego po Soborze Watykańskim II na biskupów nie wybierano wiernych sług Bożych, ale głównie księży skorumpowanych i pozbawionych charakteru. Korupcja wśród najwyższych prałatów kościelnych jest warunkiem koniecznym planu masonów, aby móc ich szantażować. To samo dzieje się z politycznymi przedstawicielami państw. 

„Ten modus operandi (sposób działania– opisany szczegółowo przez masonerię przed infiltracją struktur kościelnych – odzwierciedla metody stosowane również w instytucjach świeckich. Tam przedstawiciele społeczeństw, szczególnie ci na najwyższych szczeblach, są w dużej mierze podatni na szantaż z powodu własnego zepsucia. Ich uległość wobec szalonych pomysłów globalistycznych elit prowadzi narody do ruiny, zniszczenia, choroby i śmierci – nie tylko ciała, ale i duszy. Prawdziwy projekt Nowego Porządku Światowego, któremu Bergoglio jest podporządkowany i od którego czerpie swoją legitymizację od możnych tego świata, ma charakter zasadniczo szatański. W nim dzieło Stworzenia Ojca, Odkupienia Syna i Uświęcenia Ducha Świętego jest nienawidzone, wymazywane i fałszowane przez sima Dei (małpę Boga – szatana) i jego sługi”.

Arcybiskup wskazuje na duchowe podłoże walki królestwa ciemności z królestwem Bożym. Przypomina proroctwo Matki Bożej z La Salette z 1846 roku, w którym Matka Boża przepowiedziała, że „Rzym straci wiarę i stanie się siedzibą antychrysta”. Podobnie trzecia tajemnica fatimska świadczy o tym głębokim upadku.

Arcybiskup mówi:

„Obserwujemy całkowite wywrócenie boskiego porządku i rozprzestrzenianie się piekielnego chaosu przy gorliwym współudziale watykańskich elit i episkopatu. To uświadamia nam, jak przerażające są słowa Maryi Panny z La Salette: „Rzym utraci wiarę i stanie się siedzibą antychrysta”. Pokazuje też, jak ohydną zdradą jest apostazja pasterzy, a jeszcze bardziej, niewyobrażalna zdrada tego, który zasiada na Tronie Świętego Piotra”.

Arcybiskup Vigano z krwawiącym sercem patrzy na bolesną zdradę wielu, zbyt wielu prałatów i wyznaje, że gdyby w obliczu tej zdrady zachował milczenie, złamałby przysięgę złożoną w dniu święceń kapłańskich. Dlatego nawet za cenę moralnej dyskredytacji ze strony wrogów Chrystusa, jeśli nie bezpośrednio ryzykując życiem, daje świadectwo Ewangelii. Po całym życiu doświadczeń naprawdę wskazuje na źródło tego kryzysu, jakim jest Sobór Watykański II. Jako następca apostołów nie może i nie chce zaakceptować systematycznego niszczenia Kościoła, połączonego z potępieniem wielu dusz. Nie chce zamieniać obrony katolickiej prawdy na tchórzliwe milczenie i spokojne życie.

„Gdybym milczał w obliczu tej zdrady, dokonującej się przy tchórzliwym współudziale wielu, zbyt wielu hierarchów, niechętnych do uznania Soboru Watykańskiego II za główną przyczynę obecnej rewolucji, a wypaczenia Mszy katolickiej za źródło duchowego i moralnego rozkładu wiernych, złamałbym przysięgę złożoną w dniu moich święceń i ponowioną podczas konsekracji biskupiej. Jako następca apostołów nie mogę i nie chcę bezczynnie przyglądać się systematycznemu burzeniu Kościoła Świętego i potępieniu tak wielu dusz, nie próbując wszelkimi środkami się temu przeciwstawić. Nie mogę też uznać, że tchórzliwe milczenie dla świętego spokoju jest lepsze od dawania świadectwa Ewangelii i obrony katolickiej prawdy”.

Wszyscy szczerzy katolicy są wdzięczni, że Bóg dał nam w tym trudnym czasie takiego odważnego świadka wiary, jak arcybiskup Vigano. Rzeczywiście wskazuje na zatrute korzenie, których wielu nie chce widzieć, a które są przyczyną katastrofalnego stanu Kościoła. Dziś ksiądz i biskup [ulegli Watykanowi md] muszą nawet pobłogosławić jeden z najcięższych grzechów – sodomię. Największą winę za ten katastrofalny stan ponosi Sobór Watykański II i uzurpator papiestwa Jorge Bergoglio.

+ Eliasz

Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu

+ Metody OSBMr                  + Tymoteusz OSBMr

biskupi-sekretarze

Analiza wypowiedzi arcybiskupa Vigano na temat sytuacji w Kościele. Część 2: Kościół Chrystusowy przeciwko antykościołowi Bergoglio

BKP: Analiza wypowiedzi arcybiskupa C. M. Vigano na temat sytuacji w Kościele

Część 2: Kościół Chrystusowy przeciwko antykościołowi Bergoglio

wideohttps://vkpatriarhat.org/pl/?p=22230  https://bcp-video.org/pl/analiza-wypowiedzi-2/

https://bandila-ni-kristo.wistia.com/medias/mdjq4j6xk3  https://youtu.be/HzgJLOjz2lM

https://rumble.com/v58tybp-analiza-wypowiedzi-2.html  cos.tv/videos/play/54437258651799552

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Znajdujemy się w surrealistycznej sytuacji, w której hierarchia, określając się jako katolicka i domagając posłuszeństwa od ciała kościelnego, jednocześnie wyznaje doktryny, które przed Soborem Kościół potępiał. Potępia natomiast jako herezje te doktryny, które wcześniej nauczał każdy z papieży”.

Tym stwierdzeniem arcybiskup Vigano de facto pokazuje, że obecna hierarchia, nazywana katolicką, nie jest już katolicka. Oskarża ją, że herezje, które ma obowiązek potępiać, wręcz przeciwnie, wyznaje, a naukę katolicką, którą ma obowiązek wyznawać, potępia. Zmieniając paradygmaty i przyjmując „Fiducia supplicans”, zaprzecza samej swojej istocie. Arcybiskup zwraca zatem uwagę, że ta hierarchia, nieposłuszna Bogu, nie ma prawa żądać posłuszeństwa.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Sytuacja ta jest skutkiem odbierania Prawdzie absolutu, relatywizowania jej i dostosowywania do ducha świata. 

Hierarchia zwana katolicką ma obowiązek reprezentować władzę Bożą. Kiedy jednak poprzez herezje oddzieliła się od Prawdy i dostosowała do ducha świata, nauczanie prawd Bożych przedstawia w sposób zrelatywizowany. W wyniku tego ta hierarchia traci prawo do działania w autorytecie Boga i żądania posłuszeństwa. Jednak katolicy automatycznie uważają widzialną władzę kościelną za władzę Bożą. Bergoglio nadużywa tego, głosząc herezje, zaprzeczające najbardziej podstawowym prawdom wiary, i żądając jednocześnie posłuszeństwa. Tutaj jedynym rozwiązaniem jest oddzielenie się od tego zabójcy Kościoła Chrystusowego.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Jak zachowaliby się dzisiaj papieże minionych stuleci? Czy uznaliby mnie za winnego schizmy, czy raczej potępiliby tego, kto podaje się za ich następcę?”

Arcybiskup Vigano zadaje pytanie: Kogo potępiliby przedsoborowi papieże – jego czy odstępczego Bergoglio, który twierdzi, że jest ich następcą? Odpowiedź na to jest jednoznaczna: potępiliby Bergoglia  jako arcy-heretyka. Z drugiej strony uznaliby arcybiskupa Vigano za wiernego pasterza Kościoła Chrystusowego.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Razem ze mną – modernistyczne synedrium sądzi i potępia wszystkich papieży katolickich, ponieważ wiara, której oni bronili, jest moją wiarą; a błędy, których broni Bergoglio, to te, które oni, bez wyjątku, potępili”.

Tym stwierdzeniem arcybiskup pokazuje, że reprezentuje prawowierną naukę i tradycję całego Kościoła i wszystkich papieży aż do Soboru Watykańskiego II.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: Zastanawiam się więc, jaką ciągłość można zachować między dwiema rzeczywistościami, które są wzajemnie się przeciwstawne i sprzeczne? Między Kościołem Soborowym i Synodalnym Bergoglia a tym «zablokowanym przez kontrreformacyjny strach», od którego tenże ostentacyjnie się odcina? I od jakiego «Kościoła» miałbym być w schizmie, skoro ten, który uważa się za katolicki, różni się od prawdziwego Kościoła właśnie w głoszeniu tego, co tamten potępiał, i potępianiu tego, co tamten głosił?”

Arcybiskup po raz kolejny zwraca uwagę na absurdalność bycia oskarżanym o tzw. przestępstwo schizmy przez osobę, reprezentującą posoborowy kościół synodalny. Ten kościół synodalny jest nie tylko pogrążony w schizmie, ale bezpośrednio w odstępstwie. Oddzielenie się od niej arcybiskupa Vigano jest jego świętym obowiązkiem. Tego wymaga od niego wierność Bogu i Kościołowi. W żadnym wypadku  nie jest to przestępstwo schizmy!

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: Wyznawcy «Kościoła Soborowego» odpowiedzą, że jest to wynik ewolucji ciała kościelnego w kierunku «koniecznej odnowy». Magisterium Kościoła Katolickiego naucza jednak, że prawda jest niezmienna, a doktryna o ewolucji dogmatów jest herezją”.

Arcybiskup po raz kolejny wskazuje na błędy tzw. kościoła soborowego, który wprowadził swego rodzaju ewolucję ciała kościelnego, aby usprawiedliwić głoszenie herezji. Arcybiskup ponownie podkreśla, że sama Prawda jest niezmienna, a doktryna o ewolucji dogmatów jest herezją.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: Są to więc niewątpliwie dwa różne Kościoły: każdy z własną doktryną, liturgią i świętymi. Jednak dla katolika Kościół jest jeden, święty, powszechny i apostolski. Dla Bergoglia natomiast Kościół jest soborowy, ekumeniczny, synodalny, otwarty, pro-imigracyjny, zrównoważony ekologicznie i przyjazny gejom”.

Bergoglio utożsamia strukturę kościelną, na której czele stoi, z Kościołem Chrystusowym. Arcybiskup podkreśla jednak, że dziś są tu dwa kościoły, każdy z własnym nauczaniem. Kościół Bergoglio jest soborowy, synodalny, sodomiczny… Ale w żadnym wypadku nie jest to Kościół Chrystusowy!

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: Czyżby Kościół zaczął więc nauczać błędu? Czy mamy wierzyć, że jedyna Arka Ocalenia jest jednocześnie narzędziem zguby dla dusz, a Ciało Mistyczne oddziela się od swojej Boskiej Głowy, Jezusa Chrystusa, podważając obietnicę Zbawiciela? Takie stanowisko nie jest oczywiście możliwe do przyjęcia, a zajmujący je, pogrążają się w herezji i schizmie. Kościół nie może nauczać błędu, ani jego głowa – papież – nie może być jednocześnie heretykiem i ortodoksem, Piotrem i Judaszem, w komunii ze swoimi poprzednikami i jednocześnie w schizmie z nimi. Jedyne możliwe teologicznie wyjaśnienie jest takie, że hierarchia soborowa, która deklaruje się jako katolicka, ale wyznaje inną wiarę niż ta, której przez dwa tysiące lat nauczał Kościół, należy faktycznie do innego bytu i dlatego nie reprezentuje prawdziwego Kościoła Chrystusa”.

Arcybiskup logicznie wnioskuje z faktów, że Kościół Chrystusowy i Kościół Bergoglio są przeciwieństwami. Każdy biskup i ksiądz, ale także każdy katolik powinien zdać sobie z tego sprawę i wyciągnąć z tego jasny wniosek, a mianowicie: oddzielić się od Bergoglio i jego sekty!

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Skąd mamy pewność, że «Kościół Synodalny» i jego przywódca Bergoglio nie wyznają wiary katolickiej? Potwierdza to całkowite i bezwarunkowe poparcie jego członków dla licznych błędów i herezji potępionych wcześniej przez nieomylne Magisterium Kościoła Katolickiego oraz jawne odrzucenie doktryn, nakazów moralnych, aktów kultu i praktyk religijnych, które nie są zatwierdzone przez «ich» Sobór”. 

Arcybiskup Vigano podaje dwa dowody na to, że kościół synodalny, na którego czele stoi Bergoglio, nie wyznaje wiary katolickiej. Pierwszym dowodem jest to, że całkowicie i bez zastrzeżeń trzyma się błędów i herezji religijnych, które Magisterium Kościoła już potępiło. Drugim dowodem jest to, że jawnie odrzuca katolickie nauczanie i zasady moralne, które nie są zatwierdzone przez „ich” Sobór. 

Jezus Chrystus nakazuje głosić Ewangelię całemu stworzeniu, natomiast Sobór nawiązał dialog. Oznacza to, że misjonarz powinien z szacunkiem słuchać pogańskich złudzeń i nie głosić poganom Ewangelii, aby ich tzw. nie urazić. Prawdziwa misja, której fundamentem, centrum i szczytem jest Jezus Chrystus, uważana jest za „haniebny prozelityzm” i wciąganie tzw. wierzących. Owocem tego jest to, że do Europy dotarła anty-misja hinduizmu poprzez jogę, podobnie jak anty-misja buddyzmu poprzez orientalną medytację i sztuki walki.

A Kościół? On to reklamuje! To jest duch Soboru Watykańskiego II, który jest sprzeczny z Duchem Chrystusa.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: Żaden z nich nie może z czystym sumieniem podpisać się pod Trydenckim Wyznaniem Wiary czy też Przysięgą Antymodernistyczną, ponieważ wyrażają one dokładne przeciwieństwo tego, co sugeruje i naucza Sobór Watykański II oraz tak zwane «magisterium soborowe»”.

Arcybiskup stwierdza, dlaczego wiara kościoła synodalnego, na którego czele stoi Bergoglio, nie jest katolicka. Żaden z nich nie może z czystym sumieniem podpisać Trydenckiego Wyznania Wiary, które jasno wyraża niezmienne prawdy o naszym zbawieniu. Zgodnie z Trydenckim Wyznaniem Wiary, także papież Pius X zareagował na ówczesny modernizm, który zaraził Kościół na przełomie XIX i XX wieku. Napisał antymodernistyczną przysięgę przeciwko tej herezji, którą musiał złożyć każdy ksiądz i każdy biskup. Należy jednak wiedzieć, że sobór wręcz przeciwnie otworzył drzwi potępionej już herezji modernizmu i duch Soboru Watykańskiego II wszczepił je we wszystkich seminariach katolickich.

Te modernistyczne herezje zaprzeczają istocie Pisma Świętego i Tradycji, czyli katolickim dogmatom dotyczącym wiary i moralności. Modernizm kwestionował także zjawiska nadprzyrodzone w Piśmie Świętym. Arcybiskup dodaje, że Trydenckie Wyznanie Wiary i Przysięga Antymodernistyczna są dokładnym przeciwieństwem tego, czego naucza Sobór Watykański II i tzw. „soborowe magisterium”, oraz tego, co z nich wynika. Zatem Sobór jest heretycki, duch Soboru także jest heretycki i owoce są heretyckie, a Bergoglio swoją drogą synodalną jedynie dopełnia program Soboru, który nie ma nic wspólnego z katolikcką czyli zbawczą wiarą.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Ponieważ, z teologicznego punktu widzenia, niemożliwe jest, aby Kościół i papież byli narzędziami zguby, a nie zbawienia, musimy dojść do wniosku, że heterodoksyjne nauki głoszone przez tak zwany «Kościół Soborowy» i «papieży soborowych» od Pawła VI włącznie stanowią anomalię, która poważnie podważa ich legitymację w zakresie nauczania i rządzenia”.

Zwróćmy uwagę na gesty np. Jana Pawła II, które naruszają pierwsze przykazanie Dekalogu, a jednocześnie stanowią zgubny precedens dla wierzących. W Indiach wziął na czoło od sakralnej kapłanki znak boga Śiwy i przyjął magiczny wieniec. Ucałował Koran, który nie uznaje Jezusa Chrystusa za Syna Bożego i nakazuje zabijanie chrześcijan jako niewiernych. Kilkakrotnie uczcił grób ojca New Age, Gandhiego, wygłaszając pod jego adresem pochwały.

W Asyżu Jan Paweł II dopuścił się odstępczego gestu. Spowodowało to duchowy punkt zwrotny i heretycką zmianę opinii publicznej w całym Kościele katolickim. Zaprosił wyznawców pogańskich kultów oddających cześć demonom i udostępnił im świątynie Asyżu, aby mogli tutaj odprawiać magiczne rytuały i bezcześcić świątynie. Następnie modlił się z nimi do tzw. “wspólnego Ojca”. Ale poganie nawet nie uznają Boga Stwórcy, modlą się do demonów! Nie głosił im Chrystusa. Nie dał im ani słowa świadectwa o naszym Panu i Zbawicielu! Ale potem modlił się Modlitwą Pańską z tymi, którzy świadomie zwracają się do demonów i diabła. Do kogo właściwie się z nimi modlił? Do Boga czy do diabła?

Jan Paweł II zbudował z Asyżu nową tradycję tzw. spotkań międzyreligijnych w duchu Soboru Watykańskiego II. Swoim gestem oznajmił, że drogi pogańskie są drogami alternatywnymi wobec drogi zbawienia, związanej z odkupieńczą śmiercią Syna Bożego na krzyżu. Czyniąc to, znacząco zmienił sposób myślenia katolików, tak jakby Jezus Chrystus nie był już jedynym Zbawicielem.

Przez cały swój pontyfikat propagował i aprobował herezje modernizmu i zastąpienie misji dialogiem międzyreligijnym.

Taki Kościół i takie papiestwo są w rzeczywistości narzędziami zatracenia, a nie zbawienia, jak stwierdza arcybiskup Vigano. Ale Jan Paweł II i Franciszek Bergoglio ucieleśniają jedynie ducha Soboru Watykańskiego II.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Musimy zrozumieć, że przewrotne wykorzystanie autorytetu w Kościele w celu jego zniszczenia (lub przekształcenia w kościół inny niż ten zamierzony i założony przez Chrystusa), samo w sobie stanowi już wystarczający powód, aby uznać autorytet tego nowego podmiotu, który celowo nałożył się na Kościół Chrystusa, uzurpując sobie władzę, za nieważny. Dlatego nie uznaję legalności Dykasterii, która mnie sądzi”.

Arcybiskup podkreśla, że wszyscy katolicy muszą zrozumieć, jak wielkim złem jest przewrotne wykorzystanie autorytetu w Kościele w celu jego zniszczenia lub przekształcenia w coś, czego Chrystus nie chciał i co nie założył. W pierwszych latach po Soborze nie było to jeszcze widoczne, dlatego katolicy dobrej woli starali się wszystko wyjaśnić pozytywnie. Trwająca aż 11 lat działalność Bergoglio zdemaskowała ukryty cel architektów Soboru Watykańskiego II. Arcybiskup Vigano konkluduje, że fakt nadużycia władzy w celu zniszczenia Kościoła jest wystarczającą podstawą do zdemaskowania nowego podmiotu, który nałożył się na Kościół Chrystusa. Tą nową jednostką jest Głęboki Kościół, czyli Bergogliański antykościół New Age.

Praktyczny wniosek, jaki z tego płynie dla biskupów i księży, polega na oddzieleniu się od nieważnego papieża, który sam został ekskomunikowany z Kościoła Chrystusowego i dlatego nie może być jego głową.

Obecnie wszelkie sankcje lub ekskomuniki wydane przez Watykan są nieważne i nieskuteczne. Dotyczy to fałszywej ekskomuniki nie tylko na arcybiskupa Vigano, ale także na każdego innego biskupa, opowiadającego się za wiernością Chrystusowi i Jego Kościołowi.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „Metody, jakimi przeprowadzono działania wrogie wobec Kościoła Katolickiego, wskazują, że musiały być one zaplanowane i celowe. W przeciwnym razie ci, którzy ich potępializostaliby przesłuchani, a współpracownicy by ich natychmiast zaniechali”. 

Arcybiskup Vigano, jako wieloletni pracownik Watykanu, ujawnia, że był to zaplanowany i zamierzony spisek przeciwko Kościołowi, mający na celu zniszczenie go od wewnątrz. Jako dowód podaje, że gdyby ta akcja likwidacyjna nie była planowana, to ci, którzy ją potępiali, zostaliby wysłuchani przez kierownictwo Kościoła i zostałyby podjęte odpowiednie środki, aby powstrzymać wewnętrzny pucz. Rzeczywistość była jednak taka, że ci, którzy wytykali przestępstwa w Kościele i bronili prawowiernego nauczania, zostali przez hierarchię usunięci. Wręcz przeciwnie, tych, którzy opowiadali się za samozniszczeniem Kościoła, awansowano na najwyższe urzędy.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: Z pewnością, biorąc pod uwagę ówczesne czasy i tradycyjną formację większości kardynałów, biskupów i duchowieństwa, «skandal» hierarchii, która sobie zaprzeczała, wydawał się tak okropny, że wielu prałatów i duchownych nie byli w stanie uwierzyć, że Kościół mógłby faktycznie przyjąć idee rewolucyjne i masońskie”. 

Tradycyjna formacja i myślenie w Kościele katolickim, jak wyraża arcybiskup, stworzyły taką atmosferę, że niewiarygodne było, aby zasady masońskie, dążące do zniszczenia Kościoła, dotarły do jego wnętrza. Dlatego nie można było ich nawet zdemaskować. Już samą myśl, że hierarchia katolicka walczy z Kościołem, katolik widziałby jak swój grzech ciężki. A tym, którzy ponoszą odpowiedzialność, takim jak biskupi i kardynałowie, szacunek dla władzy nie pozwalał wskazywać na zbrodnię, która zaczęła być popełniana w Kościele przeciwko Bogu i samym fundamentom, na których stoi Kościół.

Cytat arcybiskupa C. M. Vigano: „To właśnie był mistrzowski plan szatana – jak określił go Arcybiskup Lefebvre. Plan ten wykorzystał naturalny szacunek i synowską miłość katolików do świętej władzy pasterzy, zmuszając ich do przedkładania posłuszeństwa nad prawdę”. 

Arcybiskup Vigano zwraca uwagę na arcybiskupa Lefebvre’a, który kilkadziesiąt lat temu wskazał na główną przyczynę otwierania drzwi Kościoła na herezję. Utożsamiał tę przyczynę z mistrzowskim planem szatana, który nakłonił katolików do przedłożenia posłuszeństwa władzy kościelnej nad Prawdę, czyli niezmiennymi prawdami wiary wynikającymi z objawienia Bożego. To nadanie priorytetu posłuszeństwu władzy kościelnej spowodowało, że nie było już możliwe przekonanie hierarchii, że nadużywa ona swojej władzy przeciwko samej istocie Kościoła. Jeśli ktoś na to zwracał uwagę, jak abp Lefebvre, musiał się liczyć nie z karą Bożą, ale z karą kościelną, czyli tzw. ekskomuniką za rzekome przestępstwo nieposłuszeństwa i schizmy. Zatem obrona prawd wiary, czyli apologia, po Soborze była praktycznie niemożliwa! W euforii Soboru Watykańskiego II, przed którym wszyscy musieli kapitulować, herezjom otworzyły się drzwi do wszystkich szkół teologicznych.

+ Eliasz

Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu

+ Metody OSBMr                  + Tymoteusz OSBMr

biskupi-sekretarze

15.07.2024

Wszelkie sankcje lub ekskomuniki wydane przez Watykan są dziś nieważne

bcp-video.org/analysis-of-the-statement-2/  /english/

bcp-video.org/it/analisi-della-dichiarazione-2/  /italiano/

========================

Analiza wypowiedzi arcybiskupa C. M. Vigano na temat sytuacji w Kościele. Część 1: Sobór Watykański II

Kościół i Neo-Kościół są ze sobą sprzeczne. A-bp Vigano ma 44 argumenty.

Komentarze Eleison

biskup williamson

Komentarze Eleison Jego Ekscelencji Księdza Biskupa Ryszarda Williamsona


Komentarz Eleison nr DCCCLXXXVII (887) 13 lipca 2024 fsspxr/komentarze-eleison/vigano

A-bp VIGANO KONTRATAKUJE

Wezwany przez Rzym do stawienia się przed sądem Neo-Kościoła w dniu 28 czerwca, aby odpowiedzieć na oskarżenia o „schizmę”, bohaterski obrońca wiary, Arcybiskup Vigano, zdecydował się zareagować publicznie i wyjaśnić, dlaczego odrzucił wezwanie Neo-Kościoła. Streszczenie tego wyjaśnienia, składające się z jednego zdania na akapit, nie może oddać wiernie oryginału, ale daje Czytelnikom ogólny obraz sytuacji:

1 Cytat z Listu do Galatów rozdział 1, wersety 8-9; Niech każda nowinkarska Ewangelia będzie przeklęta, tj. bezwzględnie odrzucona.

2 W 1975 roku arcybiskup Lefebvre powiedział swoim rzymskim oskarżycielom, że to on powinien ich osądzać, a nie odwrotnie.

3 Nie uznaję autorytetu rzymskiego sądu, który mnie oskarża, ponieważ nie ma on Prawdy.

4 Ani przez chwilę w moim życiu nie byłem poza jedyną Arką Zbawienia – Kościołem katolickim.

5 Wrogowie Kościoła, kierowani przez masonerię, nienawidzą mocy katolickiej Tradycji.

6 Jest oczywiste, że za rewolucją Vaticanum II w Kościele stoi masoneria.

7 Masoni potwierdzili, że w wyniku tego “1789 roku (Rewolucja Francuska) w Kościele” przejęli nad nim kontrolę.

8 Ilu z wodzirejów ” odnowy” Vaticanum II zostało potępionych przed Soborem!

9 Obecny przywódca włoskiego episkopatu odprawia Mszę w intencji notorycznego modernisty z przeszłości.

10 Właśnie ten profesor stwierdził, że „konieczna odnowa” jest blokowana z obawy przed protestantyzmem.

11 Przepaść oddziela prawdziwy Kościół dogmatów od Neo-Kościoła (nie jest to określenie Vigano) apostazji.

12 Prawda została zrelatywizowana. Jeśli modernistyczny Sanhedryn oskarża mnie, to oskarża wszystkich katolickich papieży.

13 Kościół i Neo-Kościół są ze sobą sprzeczne. To Neo-Kościół oskarża mnie o „schizmę”.

14 „Konieczna odnowa” Neo-Kościoła oznacza dla prawdziwego Kościoła heretycką ewolucję dogmatów.

15 Zupełnie nowa „wiara” Neo-Kościoła jest zerwaniem z wiarą prawdziwego Kościoła istniejącego od 2000 lat.

16 Ale Arcybiskup Lefebvre nigdy nie kwestionował prawowitości soborowych papieży?  To było 40 lat temu!

17 Dzisiejszy Neo-Kościół wyznaje jednogłośnie mnóstwo potępionych błędów.

18 Skazując w ten sposób miliony dusz na zatracenie, Neo-Kościół utracił swój Katolicki Autorytet.

19 „Autorytet” Nowego Kościoła do postawienia mnie przed sądem jest nieważny. Nie akceptuję go.

20 Sam byłem jednym z wielu wysokich rangą duchownych, którzy nie widzieli, co się naprawdę dzieje.

21 Dopiero jako nuncjusz w USA, konfrontując się z kardynałem McCarrickiem, w końcu zrozumiałem – mamy do czynienia ze

22 skoordynowanym globalnym atakiem, zarówno religijnym, jak i politycznym, na tradycyjne społeczeństwo chrześcijańskie.

23 Zepsucie, które obserwowałem, jest integralną częścią procesu wprowadzania Nowego Porządku Świata.

24 Jak powiedziała Matka Boża z La Salette, „Rzym utraci wiarę i stanie się siedzibą Antychrysta”.

25 Nie mogę milczeć w obliczu niszczenia Kościoła i zguby tak wielu dusz.

26 W prawie kanonicznym nie ma przestępstwa schizmy, gdy konklawe i wybór papieża są poddawane w wątpliwość.

27 Paweł IV zadekretował, że żadnemu „papieżowi”, który był heretykiem przed swoim wyborem, nie należy się posłuszeństwo.

28 Tak więc Bergoglio, przez wcześniejszą herezję i nieważną intencję przy jego „wyborze”, nigdy nie był papieżem.

29 Jednak to, że atakuję Bergoglio w ten sposób, w żaden sposób nie dowodzi, że chcę być w schizmie. I

30 Czy jego własna preferencja by być znanym jedynie jako „Biskup Rzymu” nie jest prawdziwym atakiem na papiestwo?

31 Czy wszyscy soborowi papieże rezygnujący z tiary z powodów ekumenicznych nie powinni być podawani w wątpliwość jako papieże?

32 Jeśli soborowy ekumenizm jest nonsensem, to jak ekumeniczny Bergoglio może nie być nonsensownym papieżem?

33 Wielu biskupów i księży nie może znieść tego, co narzuca im siłą, szantażem i groźbami.

34 My, pasterze, musimy się obudzić i zareagować! Odpowiemy przed Bogiem za wszystko, czego dokonamy.

35 Potępiam moich oskarżycieli, ich „sobór” i ich „papieża”. Święci Piotrze i Pawle, ratujcie Kościół!

36 Jako biskup konsekrowany do strzeżenia Wiary i głoszenia Słowa, bronię Kościoła, a nie siebie.

37 Nie mogę być oskarżony o odcinanie się od Neo-Kościoła Bergoglio, ponieważ nigdy do niego nie należałem.

38 Papież nie może być oskarżony przez kogokolwiek znajdującego się w hierarchii pod nim? Może, jeśli nigdy nie był papieżem.

39 Bergoglio nadużył również swojego papieskiego autorytetu, aby pomóc w promowaniu śmiercionośnych „szczepionek”, co jest prawdziwą zbrodnią.

40 Zawarł również przestępczy układ z chińskim rządem, zdradzając prawdziwie wierzących katolików.

41 Jeśli chodzi o oskarżenie mnie o odrzucenie błędów i wypaczeń Vaticanum II, uważam to za wielki zaszczyt.

42 A jeśli Vaticanum II usprawiedliwia pewnych schizmatyków (zob. Lumen Gentium 13) to jak mogą oni oskarżać mnie o schizmę?

43 Potępiam również wszystkie wielorakie herezje posoborowego „Magisterium” i „Kościoła synodalnego”.

44 Drodzy katolicy, módlcie się, czyńcie pokutę i składajcie ofiary za wolność i triumf Matki Kościoła.

Kyrie eleison.

Mel Gibson wspiera arcybiskupa Viganò: Ekskomunika nałożona przez papieża Franciszkę „Odznaką honoru”

Mel Gibson pisze list popierający watykańskiego arcybiskupa Viganò: Ekskomunika nałożona przez papieża Franciszkę „Odznaką honoru”

Ekskomunika nałożona przez Bergoglio „Orderem honoru”

DR IGNACY NOWOPOLSKI JUL 10
 
READ IN APP
 

https://www-aldomariavalli-it.translate.goog/2024/07/06/i-vostri-messaggi-sulla-vicenda-vigano-un-distintivo-donore-essere-scomunicati-dalla-falsa-chiesa/?_x_tr_sl=auto&_x_tr_tl=en&_x_tr_pto=wapp&_x_tr_hl=uk#google_vignette

 Aldo Marii Valli przez Mela Gibsona

Drogi Arcybiskupie,

Jestem pewien, że niczego innego nie spodziewałeś się po Jorge Bergoglio.

Wiem, że wiesz, że nie ma on żadnej władzy – więc nie jestem pewien, jak to wpłynie na twoją przyszłość – mam nadzieję, że będziesz nadal odprawiać mszę i samodzielnie przyjmować sakramenty – to naprawdę oznaka honoru, że ktoś cię odrzuci z fałszywego, posoborowego kościoła.

Współczuję Ci, że publicznie cierpisz z powodu tej poważnej niesprawiedliwości. Dla mnie i wielu innych jesteś najodważniejszym Bohaterem.

Jak zawsze trafiłeś w sedno, jeśli chodzi o nielegalność Franciszka. Wyrażasz podstawowe problemy związane z instytucją, która przyćmiła prawdziwy Kościół i podziwiam twoją odwagę w wyrażaniu tego, ale przede wszystkim w utrzymywaniu wierności prawdziwemu Kościołowi!

Jesteś współczesnym Atanazym! Mam pełen szacunek dla sposobu, w jaki bronisz Chrystusa i Jego Kościoła. Zgadzam się z Tobą w 100%, że posoborowy kościół Soboru Watykańskiego II jest kościołem fałszywym. Dlatego zbudowałem kościół katolicki, w którym oddajemy cześć wyłącznie w sposób tradycyjny. Zawsze możesz przyjść i odprawić tam Mszę.

Oczywiście nazwanie schizmatykiem i ekskomunika przez Jorge Bergoglio jest jak odznaka honoru, gdy uważa się go za całkowitego apostatę i on wyrzuca cię z fałszywej instytucji.

Pamiętajcie, że “prawdziwa” schizma wymaga zmian w wierze, czegoś, czego nie zrobiliście, ale czegoś, co Bergoglio robi z każdym oddechem

Jest zatem schizmatykiem! Jednak ipso facto sam siebie ekskomunikował poprzez swoje liczne publiczne herezje (kanon 188 kodeksu z 1917 r.).

Jak już wiesz, nie ma on władzy, aby cię ekskomunikować, ponieważ nie jest nawet katolikiem.

Więc radujcie się! Jestem z wami i mam nadzieję, że Bergoglio również mnie ekskomunikuje ze swojego fałszywego kościoła.

Bergoglio i jego kohorty mają ubrania i budynki, ale ty masz wiarę.

Niech Cię Bóg błogosławi i strzeże. Jeśli będziesz czegoś potrzebować, po prostu zapytaj, postaram się pomóc.

Z podziwem i dozgonnym szacunkiem.

Mel Gibson

Przesłanie Arcybiskupa Viganò do katolików w Polsce. Polska jest w objęciach tego samego “satanicznego lobby”, które już trzyma inne narody jako zakładników.

Przesłanie Arcybiskupa Viganò do katolików w Polsce 

 Polska jest w objęciach tego samego “satanicznego lobby”, które już trzyma inne narody jako zakładników.

Konferencja Katolickiego Ruchu Oporu w Polsce odbyła się 21 maja w Tarnowie, A-bp Viganò wystąpił na niej on-line.

———————————

MD: Jest obecnie przeogromna cenzura tak ważnych wystąpień, spraw. W google po polsku – cisza śmiertelna. Podaje więc źródło, zaś poniżej wypowiedzi Arcybiskupa [sprawdzone – autentyczna] podam uzupełniające materiały, filmik dra St. Krajskiego – jakby wahał się, czy można w pełni poprzeć??

[dodaję: aha… jest tu: https://fsspxr.wordpress.com/aktualnosci/

A nagranie tu:

 linku do nagrania z polskimi napisami: 

]


https://www.lifesitenews.com/opinion/archbishop-vigano-poland-is-falling-to-the-same-satanic-lobby-holding-other-nations-hostage

Wielebny Ekscelencjo, drogi prałacie Michale, czcigodni kapłani i duchowni, drodzy wierni:

Pozwolę sobie przede wszystkim podziękować za zaproszenie mnie do wystąpienia na waszej konferencji w obronie wiary katolickiej i potępienia odstępstw modernistycznej hierarchii. Wasza wspólnota w Polsce stanowi jądro przyszłego odrodzenia katolicyzmu w waszej ukochanej ojczyźnie. Wasza wierność, a jeszcze bardziej odważna wierność waszych pasterzy, czyni was dziś uprzywilejowanym: ponieważ oczami Wiary i lekcjami historii waszej ojczyzny jesteście w stanie rozpoznać tę epokową walkę toczącą się między Bogiem a szatanem, która zakończy się pod koniec czasów zwycięstwem Chrystusa nad Antychrystem, właśnie w momencie, gdy panowanie syna nieprawości wydaje się być w swoim apogeum.

Bitwa bez pardonu, która dziś w innych narodach toczy się w jeszcze ostrzejszy i krwawy sposób, a którą znacie od niedawna, a w szczególności po czystkach bergoglianskich, które uciszyły głosy biskupów, którzy nie byli całkowicie podporządkowani tyranii argentyńskiego jezuity. W międzyczasie kryzysy rządowe i dyktaty polityczne Unii Europejskiej wprowadziły do waszego Parlamentu emisariuszy Światowego Forum Ekonomicznego, głównego architekta globalistycznej agendy i przejęły role rządowe.

Reformy, które już wam narzucają, mają wyraźnie na celu zniszczenie Polski poprzez wpływ na jej wiarę, moralność, patriotyzm, pamięć historyczną i tożsamość. Mówienie o Polsce bez mówienia o Kościele katolickim jest niemożliwe. Polska ma spośród wszystkich narodów słowiańskich największą wiarę katolicką . Od chrztu Mieszka I, w 966 r., a wraz z nim całego jego dworu – dzięki modlitwom i świadectwu królewny czeskiej a królowej polskiej [księżnej md] Dąbrówki – Polska jest narodem katolickim i tak pozostała przez wieki, pomimo licznych wojen, w których znalazła się w walce z poganami, z islamskimi bałwochwalcami, z protestanckimi heretykami, wreszcie z ateistycznym materializmem bolszewickiego komunizmu.

Ale we wszystkich tych bitwach płomień Wiary nigdy nie został osłabiony, ani nie narażono na ryzyko odstępstwa od wiary, jak to miało miejsce w tych ostatnich, bardzo niefortunnych dekadach. Dzięki łasce Bożej wielkie obchody Tysiąclecia Chrztu Polski w 1966 r. – które rozpoczęły się już w 1957 r. od przygotowawczej Nowenny postu i pokuty, do której przyłączyli się wszyscy polscy katolicy – miały zasługę przyćmienia smutnych wydarzeń, które w tamtych latach niepokoiły Kościół powszechny, który stał się ofiarą tego modernistycznego zamachu stanu, jakim był Sobór Watykański II.

Sacrum Poloniæ Millennium poprowadził waszych dziadków i ojców do towarzyszenia pustej ramie ikony Matki Boskiej Częstochowskiej w procesjach w całej waszej ojczyźnie, w odważnym chrześcijańskim świadectwie w obliczu zakazów komunistycznego rządu. Przed oczami mieliście okropieństwa tyrańskiego i antychrześcijańskiego reżimu, a także wieki pamięci wojen i zabitych broniących Polski przed najazdem mahometańskim.

Rozmowa z wami, polscy katolicy, o ekumenizmie, dialogu z heretykami i świeckiej naturze państwa, sprawiłaby, że powstalibyście z oburzeniem na każdego, kto próbował was przekonać do zaprzeczenia swojej Wiary i waszej tożsamości narodowej, która jest z natury katolicka.

Jednak dzisiaj to przywódcy Kościoła proszą was o wymazanie tych tysięcy lat historii ojczyzny, w imię „inkluzywności”, która w innych narodach niszczy ich chrześcijańską tożsamość i przywraca barbarzyństwo.

Niewielu, w tamtych latach rewolucji, rozumiało to, czego było świadkiem nawet w sferze cywilnej: podział Polski między Niemcami a Związkiem Radzieckim, który miał miejsce w 1939 r. – kiedy alianci obiecywali wsparcie, którego wtedy z ich winy nie chcieli zagwarantować – wydawał się powtarzać w sferze religijnej trzydzieści lat później, kiedy modernistyczna Hierarchia pozostawiła was duchowo rozbrojonych w obliczu coraz bardziej zaciekłego ataku dwóch głównych wrogów Kościoła: liberalizmu i komunizmu, zrodzonych z masonerii.

Zabrała – odebrała nam wszystkim – Mszę katolicką, a wraz z nią cały skarb duchowości i doktryny Liturgii Apostolskiej. Na jego miejscu zaoferowała wam, jak kawałek zjełczałego chleba rzuconego komuś, kto został pozbawiony miejsca przy królewskim stole, obrzęd plagiatowany przez heretyków i mający na celu ich zadowolenie, ze szkodą dla adoracji należnej majestatowi Bożemu. Odebrało to czystość doktryny katolickiej, aby dać wam kamienie Soboru i skorpiony modernistów. A dzisiaj proszą was, abyście uznali za naszego wspólnego “Ojca” odstępcę herezjarchę, który zaatakował Kurię Rzymską swoimi podopiecznymi lub ludźmi, których szantażuje. Proszą was o utrzymanie komunii z pierwszym niszczycielem katolickiej komunii, grożąc wam, że jeśli nie uznacie jego uzurpowanego autorytetu i jego heretyckiego magisterium, zostaniecie oddzieleni od Kościoła katolickiego, do którego on wyraźnie nie należy, ale mimo to ośmiela się twierdzić, że sprawuje nad nim świętą władzę Chrystusa.

Zrozumiecie już, drodzy wierni, że jest to atak, który nie ogranicza się do wewnętrznego kryzysu w Kościele katolickim, ale że angażuje całą ludzkość, rządy narodów, przywódców ponadnarodowych organizacji, wielkie lichwiarskie rodziny o wysokich finansach, a wraz z nimi całą świtę dworzan i służących, przekonanych, że służąc potężnym będą mogli ocalić się przed zbliżającą ruiną.

Mamy do czynienia z globalnym zamachem stanu, w którym mniejszość zdrajców i skorumpowanych ludzi zdołała wznieść się na szczyt instytucji, dzieląc władzę między głębokie państwo [deep state] w sferze obywatelskiej i głęboki kościół w sferze kościelnej. Oboje są posłuszni temu samemu satanicznemu lobby, tym samym lożom masońskim, tym samym postaciom oddanym Złu.

I już widzieliśmy okropności, które od jakiegoś czasu powoli, ale pewnie stają się normalne w waszej ojczyźnie: Włochy, Francja, Hiszpania, Portugalia, Irlandia – wszystkie niegdyś katolickie narody – są zakładnikami wywrotowców, którzy nadużywają swojej władzy, by świadomie skrzywdzić swoich poddanych. Obywatele są uważani za wrogów państwa, podczas gdy wierzący są uważani za wrogów Kościoła; a ci, którzy ich oskarżają, obnoszą się ze swoimi przywarami, korupcją, kpiącym domniemaniem bezkarności i iluzją, że już wygrali. Macie ministrów, którzy narzucają wam „przebudzoną” [woke md] ideologię i wszystkie bzdury LGBTQ+, którzy chcą zmusić was do zaakceptowania aborcji, eutanazji, macierzyństwa zastępczego, zmiany płci, substytucji etnicznej, małżeństw sodomickich, zniszczenia rolnictwa i hodowli zwierząt gospodarskich, zielonego szaleństwa, zatrucia powietrza i wód geoinżynierią, waszego zubożenia w imię wojen zastępczych i ciągłych sytuacji kryzysowych, waszej transformacji w niewolników poprzez całkowitą kontrolę i w przewlekle chorych pacjentów używających surowic genowych i pozorowanych szczepionek.

Ale macie też Hierarchię, która milczy, tak jak milczała we Włoszech, we Francji, w Irlandii, w Hiszpanii, w Portugalii i wszędzie tam, gdzie piekielny plan Nowego Porządku Świata może być w jakiś sposób utrudniony przez wiarę i moralność ludzi. A na tronie, który niegdyś należał do błogosławionego Piusa IX, zasiada dzisiaj – obrzydliwość spustoszenia – argentyński jezuita, sprzedawca Big Pharma, apostoł zmian klimatycznych, czciciel Pachamamy, zwolennik prześladowań chińskich katolików, obrońca pornografów i zboczeńców, promotor biznesu inwazji islamskiej, sługa Światowego Forum Ekonomicznego, operator synodalnej farsy, wróg Mszy św. Piusa V, likwidator upadłości Kościoła Chrystusowego.

Ale w tej nieprzyzwoitej ostentacji wszystkiego, co jest najbardziej obce papiestwu, jakie można było sobie wyobrazić; w tej bezczelnej ofensywie przeciwko Bogu, męczennikom i świętym Kościoła wszechczasów; w tym odrażającym dowodzie strachu i nikczemności tak wielu kardynałów, biskupów i kapłanów; i w obliczu dowodów na to, że spisek globalistycznego Sanhedrynu ma wywrotowych wspólników zarówno w Państwie, jak i w tych, którzy przeniknęli do katolicyzmu, oczy ludu i Hierarchii w końcu się otwierają.

Przepaść, która oddziela obywateli od ich władców, jest taka sama jak ta, która dzieli wiernych od ich pasterzy. Podporządkowanie elity przez rządzących jest teraz tak oczywiste, że zniechęca nawet najbardziej umiarkowanych. Z tego powodu ważne jest, abyście zrozumieli niebezpieczeństwo, jakie wisi nad Polską, i abyście przekazali je tym, którzy łudzą się, że mogą uniknąć tego, co już wydarzyło się gdzie indziej. Wytrwajcie, drodzy bracia! Wytrwajcie; resistite fortes in fide!

Bo nasze podejście do czasów ostatecznych wymaga heroicznego świadectwa, ale też rezerwuje dla nas wielkie pocieszenie. Tak jak owce rozpoznają głos Dobrego Pasterza, tak dusze podążają za sługami Bożymi, którzy stają się potulnymi narzędziami Łaski i którzy palą się ogniem Miłości. Jeśli jesteśmy teraz nieliczni, nasza liczba kiedyś wzrośnie i będziemy w stanie stworzyć powszechne społeczności, w których będziemy edukować nasze dzieci w sposób chrześcijański i przekazywać im to, co uczyni je silnymi i zdeterminowanymi. Jeśli dzisiaj jesteś wyśmiewany, jutro będą cię szanować. Jeśli teraz cię zmarginalizują, jutro zapukają do twoich drzwi. Ale właśnie dlatego, że zrozumieliście i będziecie musieli przekazać potomstwu to jądro oporu, które jutro pozwoli Polsce zrekonstruować i nawrócić się, macie obowiązek żyć konsekwentnie wiarą katolicką, którą wyznajecie, będąc wzorem dla innych tego, co to znaczy być dobrymi chrześcijanami. To, najdrożsi bracia, jest moją najszczerszą nadzieją dla was wszystkich. To musi być wasza determinacja.

O tę Łaskę prosimy wspólnie Najświętszą Maryję Pannę Częstochowską, Królową Polski

=========================

Mirosław Dakowski:

Uzupełniam o to, co udało mi się dziś znaleźć. Proszę o nadsyłanie dalszych materiałów.

Konferencja Katolickiego Ruchu Oporu w Polsce odbyła się 21 maja w Tarnowie, A-bp wystąpił na niej on-line.

Katolicki Ruch Oporu prowadzi, zdaje się, bp. Michał Stobnicki, konsekrowany przez b-pa Williamsona. Jest w nim ks. Jacek Bałemba, którego piękną ewolucję duchową obserwowałem od wielu lat. Ostatnio straciłem kontakt, chyba tu odzyskuję.

Oto adres wypowiedzi dr. Stanisława Krajskiego:[15 minut]

Przesłanie abp Vigano i Katolicki Ruch Oporu w Polsce

Krajski/Przesłanie abp Vigano

============================

========================

mail:

Bp Michał Stobnicki

Jego Ekscelencja Ksiądz Biskup Michał Stobnicki urodził się w 1987 roku w polskiej katolickiej rodzinie szlacheckiej. Po zdaniu matury w 2006 roku wstąpił do seminarium Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X w Zaitzkofen. Po jego opuszczeniu kontynuował formację kapłańską pod kierownictwem tradycjonalistycznych biskupów oraz doświadczonych kapłanówW dniu 1 lipca 2017 roku – po 11 latach przygotowań w kilku krajach – przyjął święcenia kapłańskie z rąk Jego Ekscelencji Księdza Biskupa Ryszarda Williamsona. Prowadził apostolat w całej Polsce oraz państwach sąsiednich.

W dniu 15 sierpnia 2022 roku przyjął sakrę biskupią z rąk Jego Ekscelencji Księdza Biskupa Ryszarda Williamsona i został siódmym biskupem posługującym w ramach Katolickiego Ruchu Oporu, który na całym świecie kontynuuje walkę o zachowanie
katolickiej wiary i liturgii.Posługuje się językiem polskim, angielskim, niemieckim i francuskim.

Arcybiskup Viganò: „Bergoglio jest jednym z głównych działaczy piekielnego programu LGBTQ+”

Arcybiskup Viganò: „Bergoglio jest jednym z głównych działaczy piekielnego programu LGBTQ+” gloria/franciszek

Homoseksualizm najwyższa obraza Tego, który dał człowiekowi ciało…

Reagując na wiadomość, że “artysta” przebrany za kobietę wystąpił dla dzieci podczas watykańskiej imprezy z okazji Światowego Dnia Dziecka, arcybiskup Carlo Maria Viganó napisał:

“Teraz jest jasne, że Bergoglio jest jednym z głównych aktywistów piekielnej agendy LGBTQ+”.

– Po tym, jak męski performer zatańczył drag dance dla małych dzieci podczas pierwszego “Światowego Dnia Dziecka Papieża Franciszka” w ten weekend, arcybiskup Carlo Maria Viganó zabrał głos w mediach społecznościowych, aby oświadczyć, że “teraz jest jasne, że Bergoglio jest jednym z głównych aktywistów piekielnej agendy LGBTQ+”.

“Jest to jedna z postaci przywołanych przez argentyńskiego jezuitę jako animator na Światowy Dzień Dziecka. Teraz jest jasne, że Bergoglio jest jednym z głównych aktywistów piekielnej agendy LGBTQ+” – napisał Viganó na X, dawniej Twitterze, w odpowiedzi na skandaliczne wiadomości.

“Nie ma więcej słów, by wyrazić skandal i obrzydzenie z powodu współudziału i tchórzliwego milczenia Episkopatu” – dodał, po czym zacytował Ewangelię Mateusza 18:6, która mówi: “Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie”.

Carmine De Rosa, pochodzący z Salerno, był jednym z oficjalnych wykonawców inauguracyjnego Światowego Dnia Dziecka. Jako szybko zmieniająca się artystka lub żywa karykatura, De Rosa pojawił się jako kobieta, nosząca wiele strojów drag. Nosił również sugestywne kostiumy z tektury. Podczas występu dzieci siedziały w kręgu wokół De Rosy. Jego demonstracja odbyła się na Stadionie Olimpijskim w Rzymie, gdzie później tego samego dnia Franciszek spotkał się z tysiącami małych dzieci z całego świata.

Rzekomy “występ” spotkał się z intensywną reakcją oburzonych katolików, którzy, podobnie jak Viganó, postrzegali obecność De Rosy jako ukryte poparcie hierarchii watykańskiej dla ideologii LGBT, którą Kościół katolicki niezmiennie potępia.

W odpowiedzi na reakcję De Rosa bronił swojego występu na wydarzeniu, pisząc na platformie mediów społecznościowych TikTok, że “wywoływanie uśmiechów u dzieci i nie tylko było moim zadaniem i udało mi się”. Od tego czasu LifeSite skontaktowało się z biurem prasowym Światowego Dnia Dziecka, aby zapytać o oficjalny status De Rosy podczas wydarzenia, ale nie otrzymało jeszcze odpowiedzi. LifeSiteNews/ Arzobispo Viganò: ‘Bergoglio es uno de los principales activistas de la infernal agenda LGBTQ+’

Św. Hildegarda: Homoseksualizm jest największą obrazą Boga;

“Ten, który utracił niebiańską chwałę, nie chce, aby ktokolwiek ją osiągnął”… „W swojej nienawiści wąż zainspirował ludzi do wzajemnej nienawiści i tym samym złym celem skłonił ich do wzajemnego zabijania. „A wąż powiedział :„Poślę tchnienie, aby sukcesja synów ludzkich zgasła, a potem ludzie rozpalą wzajemne namiętności, popełniając haniebne czyny ”. „A wąż, udowadniając radość, krzyknął:„ To najwyższa obraza Tego, który dał człowiekowi ciało. Że jego forma znika, ponieważ uniknęła naturalnego związku z kobietami ”.

„To diabeł przekonał ich, by byli niewierni i uwodzicielscy, skłonił ich do zabijania, przemieniając się w bandytów i złodziei,ponieważ grzech homoseksualizmu prowadzi do najbardziej haniebnej przemocy i wszelkich wad.

«Kiedy wszystkie te grzechy zostaną ujawnione, wówczas ważność prawa Bożego zostanie złamana, a Kościół będzie prześladowany jak wdowa»

Santa Hildegarda: La homosexualidad es la suprema ofensa contra Dios | Acción Familia

Arcybiskup Viganò: Globalistyczny „plan eksterminacji” służy celowi szatana, jakim jest zabicie zarówno ciała, jak i duszy

Arcybiskup Viganò: Globalistyczny „plan eksterminacji” służy celowi szatana, jakim jest zabicie zarówno ciała, jak i duszy

Poniżej znajduje się pełny polski tekst przemówienia wygłoszonego 10 maja przez abpa Carla Marię Viganò w Auditorium Gavirate w Varese we Włoszech, oraz odnośnie video https://youtu.be/rukN6c178wI

DR IGNACY NOWOPOLSKI MAY 16
 
READ IN APP
 

Jednym z najbardziej bezpośrednich skutków piekielnej i manipulacyjnej operacji psycho-pandemicznej jest odmowa mas przyznania, że ​​stały się obiektem kolosalnego oszustwa. Pod pretekstem zapobiegania rozprzestrzenianiu się wirusa, przedstawianego jako śmiercionośny i nieuleczalny – a który, jak wiemy – zgodnie z postulatami Kocha nigdy nie został wyizolowany – miliardy ludzi zmuszono do zaszczepienia się eksperymentalnym niby-lekiem, o którym wiadomo było, że jest nieskuteczny w tym celu.

Aby to osiągnąć, odpowiedzialne władze nie zawahały się zdyskredytować istniejących terapii, które uniemożliwiałyby dopuszczenie do sprzedaży tej surowicy genetycznej. 

Powód tej instynktownej odmowy mas uznania się za ofiary prawdziwej zbrodni przeciw ludzkości nie podważa  jednak dowodów na autentyczne intencje sprawców jej sprawców. Zamierzenia te, deklarowane od dziesięcioleci na podstawie groteskowego fałszowania rzeczywistości, ucieleśniają systematyczne działania mające na celu zachęcanie do wyludniania się planety poprzez pandemie, głód, wojny, starcia między różnymi grupami ludności, zubożenie słabszych klas społecznych oraz drastyczne ograniczenie usług publicznych – w tym opieki zdrowotnej i zabezpieczenia społecznego – które państwo powinno gwarantować swoim obywatelom. Instytut Billa i Melindy Gatesów ds. Ludności i Zdrowia Reprodukcyjnego ( tutaj i tutaj ) jest jednym z głównych architektów planu redukcji populacji, który wychodzi z neomaltuzjańskiego założenia, że ​​populacja Ziemi musi zostać drastycznie zmniejszona oraz że jej żywność i energia zasoby muszą być przedmiotem interwencji sprzyjających tej redukcji.

Deklaracje potwierdzające ten plan zagłady nie są już nawet ukrywane; wręcz przeciwnie, są one wyraźnie powtarzane na konferencjach i opracowaniach prowadzonych przez sieć organizacji i instytutów finansowanych przez samozwańczych filantropów.

Ale jeśli lobby bardzo bogatych ludzi zadeklaruje, że chce zmniejszyć populację świata poprzez masowe szczepienia, które powodują bezpłodność, choroby i śmierć; i jeśli te szczepienia rzeczywiście spowodują bezpłodność, choroby i śmierć milionów zaszczepionych osób, uważam, że wszyscy powinniśmy poszerzać nasze horyzonty – i kieruję swój apel do wybitnych prawników i intelektualistów, a także do lekarzy i naukowców – a nie ograniczajmy się do badań, których jedynym celem są niekorzystne i śmiertelne skutki eksperymentalnego serum. Jeżeli nie usytuujemy organizacji psychopandemii w szerszym kontekście przestępczego planu, tych którzy ją wymyślił i zaprojektowali, wykluczymy się z możliwości nie tylko zrozumienia, że ​​była to zbrodnia z premedytacją, ale także zobaczenia, na jakich innych frontach jesteśmy lub będziemy obiektem nowych ataków – a wszystkie one mają ten sam ostateczny cel, a mianowicie fizyczną eliminację miliardów ludzi.

Wady w powszechnym systemie cenzury , który ustanawia się w prawie wszystkich państwach zachodnich – a raczej w tych, które podlegają   dyktatowi WHO i wywrotowemu parasolowi Światowego Forum Ekonomicznego – pozwoliły wielu z nas dostrzec wykazanie bezspornego faktu: te surowice – produkowane przez agencje rządowe przy użyciu wirusów, które zostały genetycznie zmodyfikowane w drodze badań nad uzyskaniem funkcji i które są objęte tajemnicą wojskową – nie tylko nie służą do leczenia fantomowej choroby Covid-19, ale również powodują poważne niekorzystne skutki, a nawet śmierć; i to nie tylko ze względu na nową technologię mRNA, za pomocą której są produkowane, ale także na obecność substancji, które nie mają związku z deklarowanym celem walki z wirusem. Substancje – w tym tlenek grafenu – które przypadkowo zostały opatentowane na długo przed rozpoczęciem operacji związanej z pandemią – to co najmniej niepokojący szczegół.

Dlatego też, biorąc pod uwagę, że surowice te nie robią tego, do czego zostały zadeklarowane w chwili zatwierdzenia ich przez różne agencje ds. zdrowia, lecz zamiast tego okazują się bardzo skuteczne w wywoływaniu nawet bardzo poważnych patologii, powodowaniu śmierci i przeprowadzaniu sterylizacji zaszczepionych , należy wykonać kolejny krok – którego najbardziej obawia się system, który je narzucił – i potępić złośliwość i premedytację – mens rea , jak powiedzieliby eksperci prawni – tych, którzy celowo wykorzystali fałszywą pandemię do eksterminacji populacji, co jest zgodne z szaloną, antyludzką wizją, która uważa ludzkość za raka planety. 

Dlatego wzywam Was do wykonania kolejnego kroku w tej chwalebnej akcji prawdy i potępienia, w którą odważnie się angażujecie. 

Nie zadawaj złych pytań, bo dostaniesz złe odpowiedzi.

Jeśli założysz, że władze odpowiedzialne za służbę zdrowia działały w celach zgodnych z prawem, a popełnione błędy wynikały z braku doświadczenia lub presji związanej z sytuacją nadzwyczajną; jeśli przyjmiesz za pewnik, że celem producentów surowicy genowej jest leczenie chorób, a nie najbardziej cyniczny zysk i tworzenie osób przewlekle chorych, skończysz na fałszowaniu rzeczywistości, a wnioski, do których dojdziesz, będą z konieczności zwodnicze. Zamiast tego należy przyjąć podejście kryminalistyczne, że tak powiem, aby było oczywiste, że istnieje doskonała spójność pomiędzy przyjętymi narzędziami a uzyskanymi wynikami, niezależnie od ich celów; wiedząc, że ich prawdziwe motywacje, właśnie ze względu na ich wewnętrzną chęć wyrządzenia krzywdy, muszą zostać ukryte i zaprzeczone. Kto by kiedykolwiek przyznał, przed oszukańczym narzuceniem masowego leczenia genetycznego, że jego zamierzonym celem było spowodowanie choroby, bezpłodności lub śmierci bardzo dużej części światowej populacji? 

Ale jeśli to właśnie ma na celu ideologia neomaltuzjańska; jeżeli istnieją dowody na to, że niekorzystne działanie serum zostało złośliwie zatajone; jeżeli w różnych partiach znajdują się substancje, które nie mają żadnego uzasadnienia profilaktycznego, a wręcz przeciwnie, wywołują patologie i pozwalają na ingerencję w ludzkie DNA, logiczne wnioski nie mogą nie uwypuklić przestępczej woli stojącej za tą operacją, a tym samym zawinionego współudziału społeczeństwa instytucji, podmiotów prywatnych, a nawet przywódcy hierarchii katolickiej, mediów, sądownictwa, policji, sił zbrojnych i całej klasy medycznej – z bardzo nielicznymi wyjątkami – w operacji masowej eksterminacji.

Pytanie, które musimy teraz sobie zadać – i które musimy zadać tym, którzy twierdzą, że nami rządzą i narzucają nam zasady i zachowania, które bezpośrednio wpływają na nasze codzienne życie i nasze zdrowie – nie brzmi, dlaczego narzucono serum, mimo że jest ono w oczywisty sposób szkodliwe i śmiercionośne , ale raczej dlaczego żaden organ państwa – którego ostatecznym celem powinno być dobro wspólne oraz zdrowie i dobrobyt obywateli – nie położył kresu tej zbrodni, a wręcz stał się jej wspólnikiem, posuwając się aż do naruszenia praw podstawowych i podeptania Konstytucji. A kiedy zrozumiemy współudział wymiaru sprawiedliwości, parlamentu, rządu i głowy państwa, musimy zadać sobie pytanie, jaka reakcja obywateli – których art. 1 Konstytucji uznaje za jedynych posiadaczy suwerenności narodowej – może i powinna stawić czoła wywrotowemu aktowi i zdradzie władzy. 

Quis custodiet ipsos custodes? – pyta Juvenal ( Satyry , VI, 48-49). Jeśli system rządów zostanie skonstruowany w taki sposób, że ci, którzy mają władzę, mogą skrzywdzić tych, którzy muszą być im posłuszni; jeśli siłom nieumocnionym żadnym mandatem politycznym lub społecznym uda się manewrować całymi rządami i instytucjami ponadnarodowymi w celu przejęcia władzy i skupienia w swoich rękach wszelkich instrumentów kontroli i wszelkich zasobów – finansów, zdrowia, wymiaru sprawiedliwości, transportu, handlu, żywności, edukacji , Informacji; jeśli podmiot wywrotowy może publicznie przechwalać się, że ma do swojej dyspozycji premierów, ministrów i urzędników, musimy otworzyć oczy i potępić fiasko tego paktu społecznego, który jest podstawą obywatelskiego współistnienia i który legitymizuje delegowanie władzy przez naród jego przedstawicielom.

I stąd nieuchronnie musi powstać świadomość, że pandemia – a także kryzys klimatyczny i wszystkie inne pseudo-katastrofy planowane przez to samo lobby w celu zastraszenia – stanowi zasadniczy element w ramach szerszego światowego zamachu stanu, któremu należy się przeciwstawić, który należy koniecznie potępić i którego sprawcy – zarówno na szczycie tych wywrotowych organizacji, jak i w rządach, instytucjach publicznych i na najwyższych szczeblach Kościoła katolickiego – zostaną nieubłaganie osądzeni i skazani za zdradę stanu i zbrodnie przeciw ludzkości. 

Ale aby to zrobić – będziecie musieli to przyznać po czterech latach – konieczne jest zrozumienie, że to przestępcze lobby działa na rzecz zła, służy złu i dąży do śmierci nie tylko ciała, ale także duszy każdego człowiekaże jego wysłannicy są sługami szatana, oddanymi niszczeniu wszystkiego, co choćby w najmniejszym stopniu przypomina doskonałe dzieło Stworzenia, wszystkiego, co nawiązuje do hojnego i bezinteresownego czynu, którym Stwórca obdarza Życiem. Szatan jest zabójcą od początku (J 8,44), a ci, którzy mu służą, nie mogą robić nic innego, jak tylko pragnąć śmierci, bez względu na sposób, w jaki jest ona spowodowana. 

Udawanie, że mamy do czynienia z podłymi handlarzami zainteresowanymi jedynie pieniędzmi i odmawianie dostrzeżenia szatańskiej matrycy globalistycznego planu, jest niewybaczalnym błędem, którego nikt z nas nie może popełnić, jeśli naprawdę chce powstrzymać zagrożenie wiszące nad całą ludzkością.

W tym celu zapewniam Was o modlitwie i proszę o błogosławieństwo Boże i opiekę Najświętszej Maryi Panny Salus Infirmorum .

+ Carlo Maria Viganò, arcybiskup

Żaden Doktor Kościoła nigdy nie rozważał przypadku papieża apostaty takiego jak Bergoglio. Tak wielki dramat mógłby się wydarzyć tylko w wyjątkowych i nadzwyczajnych okolicznościach, takich jak ostateczne prześladowanie

Komentarz Eleison nr DCCCLX (860)

6 stycznia 2024 komentarze-eleison

Komentarze Eleison Jego Ekscelencji Księdza Biskupa Ryszarda Williamsona

VIGANO SEDEWAKANTYSTĄ? – I

1 Dziewiątego dnia ostatniego miesiąca minionego roku arcybiskup Vigano wygłosił kolejną ze swoich znakomitych konferencji, zadając pytanie, czy papież Bergoglio jest prawdziwym papieżem. Problem jest dobrze znany katolikom: W ciągu ostatnich 10 lat katolicki Autorytet został zastąpiony aroganckim autorytaryzmem, kapłaństwo Boga – klerykalizmem człowieka, a objawiona Prawda – permanentną rewolucją i chaosem.

2 Jeśli chodzi o kościelnych hierarchów, którzy mają obowiązek pomagać w obronie Prawdy, to albo są oni wspólnikami Bergoglia, albo tak bardzo się go boją, że nieliczne osoby wyrażające sprzeciw nie mają odwagi wyciągnąć koniecznych wniosków, głównie dlatego, że ubóstwiają Vaticanum II. Można krytykować Bergoglio i nie zgadzać się z nim, ale nie z Vaticanum II. Ci dobrzy ludzie nie chcą przyznać, że rewolucyjny proces, który pozwolił osobie takiej jak Bergoglio zostać biskupem i kardynałem, a w końcu wejść na konklawe i zostać „papieżem”, był zasługą Soboru, który w ich mniemaniu jest nietykalny. Można dojść do wniosku, że niektórym ludziom bardziej zależy na soborowej doktrynie niż na zbawieniu dusz. Wolą być rządzeni przez papieża heretyka i apostatę, niż uznać, że heretyk czy apostata nie może być głową Kościoła, do którego jako taki nie należy.

3 Żaden Doktor Kościoła nigdy nie rozważał przypadku papieża apostaty takiego jak Bergoglio. Tak wielki dramat mógłby się wydarzyć tylko w wyjątkowych i nadzwyczajnych okolicznościach, takich jak ostateczne prześladowanie przepowiedziane przez proroka Daniela i opisane przez św. Pawła. Ta „operacja nieprawości” (2 Tes 2) jest tak skuteczna i dobrze zorganizowana, że wyraźnie wskazuje na działanie lucyferiańskiej inteligencji. To dlatego „problem Bergoglio” nie może być rozwiązany w żaden zwykły sposób: żadne społeczeństwo nie może bowiem przetrwać całkowitego zepsucia władzy, która rządzi, i nie inaczej jest z Kościołem.

4 Ta „operacja nieprawości” nie jest też jedynie kwestią papieża trwającego przy konkretnej herezji (co zresztą Bergoglio czynił wielokrotnie). Mamy do czynienia z osobistością wysłaną na konklawe z rozkazem zrewolucjonizowania Kościoła ze szczytu Katedry Piotrowej. To właśnie ta perfidna intencja nadużycia autorytetu i uprawnień papiestwa, uzyskanych w wyniku zwiedzenia, czyni Bergoglio uzurpatorem Tronu Piotrowego. Nie możemy też zachowywać się tak, jakbyśmy li tylko rozwiązywali jakąś kwestię na gruncie prawa kanonicznego: Bóg jest obrażany, Kościół upokarzany, a dusze giną, ponieważ ten, kto zasiada na Tronie Piotrowym, jest uzurpatorem. Niezmienne zachowanie Bergoglio – przed, w trakcie i po wyborze – jest wystarczającym dowodem jego wewnętrznej niegodziwości. Czy możemy być moralnie pewni, że jest on fałszywym prorokiem? Tak. Czy jesteśmy zatem upoważnieni w sumieniu do odwołania naszego posłuszeństwa wobec tego, który podając się za papieża, zachowuje się jak biblijny dzik w Winnicy Pańskiej? Tak.

5 Jednakże nie możemy wydać oficjalnej deklaracji, że Bergoglio nie jest papieżem, ponieważ nie mamy do tego autorytetu. Ten straszny impas, w którym się znaleźliśmy, uniemożliwia jakiekolwiek czysto ludzkie rozwiązanie. Naszym zadaniem dziś nie powinno być wdawanie się w abstrakcyjne kanonistyczne spekulacje, ale przeciwstawienie się ze wszystkich sił – i z pomocą łaski Bożej – jawnie destrukcyjnym działaniom argentyńskiego jezuity, odrzucając z odwagą i determinacją jakąkolwiek, nawet pośrednią, współpracę z nim lub jego wspólnikami.

6 Nie łudźmy się: ci, którzy upierają się przy postrzeganiu aktualnej sytuacji przez pryzmat czysto ludzki, narażają nie tylko siebie, ale całą ludzkość na utrzymywanie się i pogarszanie obecnego stanu rzeczy: albowiem bój nasz nie jest przeciw ciału i krwi, ale przeciwko książętom i władzom, przeciwko rządzcom świata tych ciemności, przeciwko duchownym złościom w okręgach nadziemskich (Ef 6, 12).

Kyrie eleison.

Arcybiskup Carlo Maria Viganò: “Hierarchowie Bergoglio” są “sługami szatana”

Arcybiskup Carlo Maria Viganò: “Hierarchowie Bergoglio” są “sługami szatana”

30 grudnia 2023

Arcybiskup Carlo Maria Viganò: Błogosławieństwo dla “par” homoseksualnych pokazuje, że “hierarchowie Bergoglio” są “sługami szatana i jego najbardziej gorliwymi sojusznikami”.

Rozważania arcybiskupa Viganò dotyczące Deklaracji „Fiducia supplicans”

ŹRÓDŁO: https://www.lifesitenews.com/ / tłumaczenie: https://rzymski-katolik.blogspot.com

Kiedy diabeł próbuje przekonać nas do grzechu, podkreśla rzekome dobro złego działania, które chce, abyśmy zrobili, jednocześnie przesłaniając aspekty, które z konieczności są sprzeczne z przykazaniami Boga. Nie mówi do nas: Grzeszysz i obrażasz Pana, który umarł za ciebie na krzyżu, ponieważ wie, że normalny człowiek nie chce zła samego w sobie, ale że zwykle czyni zło pod pozorem dobra.

Ta strategia zwodzenia niezmiennie się powtarza. Aby nakłonić matkę do aborcji, szatan nie prosi jej, by była zadowolona z zabicia dziecka, które nosi, ale by pomyślała o konsekwencjach ciąży, o tym, że straci pracę lub że jest zbyt młoda i niedoświadczona, by wychowywać i kształcić dziecko; i wydaje się, że matka, czyniąc z siebie morderczynię poprzez dzieciobójstwo, wykazuje poczucie odpowiedzialności, chcąc oszczędzić niewinnemu stworzeniu życia bez miłości. Aby przekonać mężczyznę do cudzołóstwa, kuszący duch pokazuje mu rzekome zalety znalezienia ujścia w romansie pozamałżeńskim, a wszystko to z korzyścią dla pokoju w rodzinie. Aby nakłonić księdza do zaakceptowania heretyckich odchyleń swoich przełożonych, kładzie nacisk na posłuszeństwo wobec autorytetu i zachowanie komunii kościelnej.

Oszustwa te w oczywisty sposób służą odciąganiu dusz od Boga, wymazywaniu w nich łaski, plamieniu ich grzechem, zaciemnianiu ich sumienia w taki sposób, że następny upadek będzie tym bardziej przypadkowy, im poważniejszy. W pewnym sensie działanie diabła wyraża się jako “okno Overtona”, czyniąc przestępstwo przeciwko Bogu mniej strasznym, sprawiając, że wierzymy, że kara, która nas czeka, jest mniej straszna, a konsekwencje naszej winy bardziej akceptowalne.

Pan jest dobry: przebacza wszystkim, szepcze do nas, starając się trzymać nas z dala od myśli o męce Chrystusa, od faktu, że każdy cios bicza, każdy policzek, każdy cierń wbity w Jego głowę, każdy gwóźdź wbity w Jego ciało jest owocem naszych grzechów. A jeśli ulegniesz pokusie, to nie twoja wina, tylko twoja słabość. A gdy dusza pogrąży się, grzech po grzechu, w nałogu zła i występku, pozwala się ciągnąć coraz niżej i niżej, aż diabelska prośba ukaże się w całej swej grozie: Buntować się przeciwko Bogu, odrzucać Go, bluźnić Mu, nienawidzić Go, ponieważ pozbawił cię prawa do szczęścia za pomocą opresyjnych nakazów.

To, po bliższym przyjrzeniu się, jest powtarzającym się elementem pokusy, od czasu grzechu Adama: ukazywanie zła pod fałszywymi pozorami dobra, a dobra jako irytującej przeszkody w spełnieniu buntowniczej woli.

Kościół, który jest naszą Matką, dobrze wie, jak niebezpieczne dla chrześcijańskiej duszy jest ignorowanie tej piekielnej strategii. Spowiednicy, kierownicy duchowi i kaznodzieje uważali za konieczne wyjaśnienie wiernym, jak działa diabeł, aby mogli zrozumieć swoim intelektem oszustwo złego, aby móc przeciwstawić się mu swoją wolą, wspomaganą w tym przez wytrwałość w modlitwie i częste korzystanie z sakramentów. Z drugiej strony, jak możemy sobie wyobrazić matkę, która zachęca swoje dziecko, by nie postępowało w miłości Bożej, i która zapewnia je, że Pan udzieli mu zbawienia bezwarunkowo? Jaka matka byłaby świadkiem ruiny swojego dziecka, nie próbując go ostrzec, a nawet ukarać, aby zrozumiało powagę swoich czynów i nie krzywdziło siebie na wieczność?

Deliryczna deklaracja Fiducia Supplicans opublikowana niedawno przez parodię dawnego Świętego Oficjum przemianowaną na Dykasterię, definitywnie przebija zasłonę hipokryzji i oszustwa hierarchii Bergoglio, ukazując tych fałszywych pasterzy takimi, jakimi są naprawdę: sługami szatana i jego najgorliwszymi sprzymierzeńcami, począwszy od uzurpatora, który zasiada – obrzydliwość spustoszenia – na Tronie Piotrowym. Sam incipit dokumentu brzmi, jak wszystkie te wydane przez Bergoglio, szyderczo i zwodniczo: ponieważ ufność w Boże przebaczenie bez pokuty nazywana jest domniemaniem zbawienia bez zasługi i jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu.

Fałszywa duszpasterska troska Bergoglio i jego dworzan w odniesieniu do cudzołożników, konkubinatów i sodomitów powinna zostać potępiona przede wszystkim przez domniemanych beneficjentów watykańskiego dokumentu, którzy są pierwszymi ofiarami siarczystego soborowego i synodalnego faryzeizmu. To ich nieśmiertelne dusze są składane w ofierze bożkowi, ponieważ w dniu Sądu Ostatecznego odkryją, że zostali oszukani i zdradzeni przez tych, którzy na ziemi dzierżą autorytet Chrystusa. Wina, o którą Pan oskarży tych nieszczęsnych ludzi, będzie dotyczyła nie tylko popełnionych grzechów, ale przede wszystkim tego, że chcieli uwierzyć w diaboliczne kłamstwo, w oszustwo fałszywych pasterzy – począwszy od Bergoglio i Tucho – które sumienie pokazało im jako takie. Kłamstwo, w które chce wierzyć wielu członków hierarchii, którzy mają nadzieję, że prędzej czy później będą mogli otrzymać to samo błogosławieństwo wraz ze swoimi wspólnikami w występkach, ratyfikując ten świętokradczy i grzeszny styl życia, który już praktykują za ostentacyjną zgodą Bergoglio.

Fakt, że deklaracja Tucho Fernándeza zatwierdzona przez Bergoglio powtarza, że błogosławieństwo nieregularnej pary nie powinno wydawać się formą obrzędu ślubnego, a małżeństwo jest tylko między mężczyzną i kobietą, jest częścią strategii oszustwa. Nie chodzi tu bowiem o to, czy małżeństwo może być zawarte przez dwóch mężczyzn lub dwie kobiety, ale o to, czy osoby żyjące w stanie ciężkiego grzechu mogą zasłużyć, jako para nieregularna, na błogosławieństwo udzielone przez diakona lub kapłana, z jedynym zastrzeżeniem, że nie powinno ono sprawiać wrażenia celebracji liturgicznej.

Uwaga watykańskiego Sanhedrynu jest całkowicie skierowana na zapewnienie chrześcijańskiego ludu, że nie mają zamiaru formalizować nowych form małżeństwa, podczas gdy stan grzechu śmiertelnego i poważnego skandalu tych, którzy otrzymaliby takie błogosławieństwo, oraz niebezpieczeństwo wiecznego potępienia, które ciąży na tych biednych duszach, są całkowicie pomijane. Nie wspominając już o wpływie społecznym, jaki ta deklaracja będzie miała na tych, którzy nie są katolikami, a którzy dzięki niej uznają, że mają prawo do znacznie gorszych ekscesów. Można się zastanawiać, czy w tym wyścigu do legitymizacji sodomii – uzyskanej bez posuwania się do celebrowania małżeństw między sodomitami – istnieje konflikt interesów u tych, którzy proponują to tak natarczywie: to tak, jakby rządzący chronili się tarczą prawną przed odpowiedzialnością przed nałożeniem na populację eksperymentalnego serum genowego, którego negatywnych skutków nie są nieświadomi.

Nie ma co do tego wątpliwości: jest to brutalne przebudzenie dla tak zwanych konserwatystów, którzy czują się jawnie wyśmiewani przez prefekta Tucho, który martwi się, że błogosławieństwo pary nie powinno wyglądać jak małżeństwo, ale nie ma nic do powiedzenia na temat wewnętrznej grzeszności publicznego konkubinatu i sodomii. Ważne jest to, że umiarkowani – obrońcy Soboru Watykańskiego II – mogą uważać się za zadowolonych z tej jezuickiej apostille (w tym przypadku, że te spontaniczne i nierytualne błogosławieństwa nie są małżeństwem), która ma uratować doktrynę o papiestwie, jednocześnie popychając dusze do potępienia samych siebie.

Dla księży, którzy nie zgodzą się błogosławić tych nieszczęsnych ludzi, przygotowywane są dwie drogi: pierwsza, to wydalenie z parafii lub diecezji ad nutum Pontificis po drugie, pogodzić się z przehandlowaniem swojego prawa do sprzeciwu w zamian za uznanie prawa innych współbraci do zatwierdzenia; coś, co już zaobserwowano na polu liturgicznym w przypadku Summorum Pontificum. Krótko mówiąc, działalność Bergoglio jest ujściem wiary, w którym można znaleźć wszystko, od obrzędów Wielkiego Tygodnia sprzed 1955 r. po “Eucharystie” LGBT, o ile nic nie jest kwestionowane w związku z jego “pontyfikatem”.

Do tego dochodzi skandal dla katolików, którzy w obliczu okropności sekty “Świętej Marty” są kuszeni do przyjęcia schizmy lub porzucenia Kościoła. I znowu: z jaką goryczą i poczuciem rozczarowania będą patrzeć na Rzym ci ludzie, którzy świadomi swojej sytuacji obiektywnej nieprawidłowości, starali się i nadal starają się ze wszystkich sił i z łaską Bożą nie grzeszyć i żyć w zgodzie z przykazaniami? Jak mogą się czuć ci ludzie, którzy proszą o ojcowski głos zachęcający ich do kontynuowania drogi świętości, a nie o ideologiczne uznanie ich wad, o których wiedzą, że są niezgodne z naturalną moralnością?

Zadajmy sobie pytanie: co Bergoglio chce osiągnąć? Nic dobrego, nic prawdziwego, nic świętego. On nie chce, by dusze zostały zbawione; nie głosi Ewangelii w sposób stosowny, natarczywy, by wezwać dusze do Chrystusa; nie pokazuje im ubiczowanego i zakrwawionego Zbawiciela, by pobudzić ich do zmiany życia. Nie. Bergoglio chce ich potępienia, jako piekielnego hołdu dla szatana i bezczelnego wyzwania rzuconego Bogu.

Istnieje jednak bardziej bezpośredni i prosty cel do osiągnięcia: sprowokowanie katolików do odwrócenia się od jego kościoła i pozostawienie mu wolności, by przekształcił go w konkubinę Nowego Porządku Świata. Kobiety-księża, błogosławieństwa gejów, skandale seksualne i finansowe, biznes imigracyjny, kampanie przymusowych szczepień, ideologia gender, neomaltuzjański ekologizm, despotyczne zarządzanie władzą to narzędzia, za pomocą których można skandalizować wiernych, obrzydzać tych, którzy nie wierzą, dyskredytować Kościół i papiestwo. Cokolwiek się stanie, Bergoglio już osiągnął swój cel, którym jest zapewnienie sobie zgody heretyków i cudzołożników, którzy uznają go za papieża, usuwając wszelkie krytyczne głosy.

Gdyby ten dokument, wraz z innymi mniej lub bardziej oficjalnymi wypowiedziami, naprawdę miał na celu dobro cudzołożników, konkubinatów i sodomitów, powinien był wskazać im heroizm chrześcijańskiego świadectwa, przypomnieć im o poświęceniu, jakiego nasz Pan wymaga od każdego z nas, i nauczyć ich pokładać ufność w łasce Bożej, aby przezwyciężyć próby i żyć zgodnie z Jego Wolą. Wręcz przeciwnie, zachęca ich, błogosławi ich jako nieregularnych, tak jakby nimi nie byli; ale jednocześnie pozbawia ich małżeństwa i w ten sposób przyznaje, że są nieregularni. Bergoglio nie prosi ich o zmianę życia, ale zezwala na groteskową farsę, w której dwóch mężczyzn lub dwie kobiety będą mogli stawić się przed sługą Bożym, aby otrzymać błogosławieństwo, wraz ze swoimi krewnymi i przyjaciółmi, a następnie uczcić ten grzeszny związek bankietem z krojeniem tortu i prezentami. Ale to nie jest ślub, bądźmy szczerzy…

Zastanawiam się, co powstrzyma to błogosławieństwo przed udzieleniem go nie parze, ale kilku osobom, w imię poliamorii; lub nieletnim, w imię wolności seksualnej, którą globalistyczna elita wprowadza za pośrednictwem ONZ i innych wywrotowych organizacji międzynarodowych. Czy wystarczy zaznaczyć, że Kościół nie aprobuje związków poligamicznych i pedofilii, aby pozwolić na błogosławienie poligamistów i pedofilów? A dlaczego nie rozszerzyć tej sztuczki na tych, którzy praktykują bestialstwo? Zawsze byłoby to w imię gościnności, integracji i inkluzywności.

Arcybiskup Carlo Maria Viganò

20 grudnia 2023 r.
Feria IV Quattuor Temporum Adventus

Abp Viganó: Działania Bergoglio otwiera kolejną ranę w poobijanym ciele Kościoła….

Abp Viganó: Działania Bergoglio otwiera kolejną ranę w poobijanym ciele Kościoła.
Mają bezprecedensową wagę. “Otwieranie drzwi nieco szerzej”….

gloria

OŚWIADCZENIE w sprawie ostatnich odpowiedzi Dykasterii Nauki Wiary dla biskupa José Negri, biskupa Santo Amaro (Brazylia)

Kiedy ostatnia deklaracja Jorge Mario Bergoglio nie zakończyła jeszcze skandalizowania wiernych i prowokowania podziałów wśród pasterzy, pojawia się nowa, tego samego znaku, która otwiera kolejną ranę w poobijanym ciele Kościoła.

Niedawno opublikowane, datowane na 31 października 2023 r., są Odpowiedzi na niektóre pytania JE Monsignora José Negri, biskupa Santo Amaro w Brazylii, dotyczące udziału w sakramencie chrztu i małżeństwa transseksualistów i osób homo-afektywnych. Poza obłudną definicją “osób homo-afektywnych” – tak jakby można było oddzielić tożsamość homoseksualną od grzesznego z natury korzystania z nienaturalnej seksualności, która ją definiuje – dokument ten stanowi nowe odejście od doktryny katolickiej, nie tylko ze względu na pytania, na które zgadza się odpowiedzieć, nie tyle ze względu na odpowiedzi, które formułuje, ale przede wszystkim ze względu na skutki, jakie jego interpretacja medialna będzie miała dla wiernych; interpretacja w znacznym stopniu zgodna z tak zwaną metodą indukcyjną, teoretyzowaną przez samego Bergoglio w innym dokumencie dotyczącym studium świętej teologii.

Zgodnie z tą teorią – potępioną przez Piusa XII – konieczne jest “rozpoczęcie od różnych kontekstów i konkretnych sytuacji, w których znajdują się ludzie, pozwalając sobie na poważne wyzwanie ze strony rzeczywistości, aby dojść do rozeznania znaków czasu”. To nie przypadek, że od wczoraj wszystkie media podają nagłówki: “Watykan otwiera się na osoby transseksualne i homoseksualne”, “Tak dla rozwodników jako rodziców chrzestnych”, “Osoby transseksualne mogą być chrzczone, punkt zwrotny dla Watykanu”.

Dokument dykasterii pod przewodnictwem Tucho Fernándeza – autora “Amoris lætitia” i “Sáname con la boca, el arte de besar” [ Uzdrów mnie swoimi ustami, sztuką całowania] (sic) – najwyraźniej nie jest motywowany duszpasterską gorliwością o dusze tych, którzy żyją w nawykowym i publicznym stanie grzechu śmiertelnego, aby pokutowali i nawrócili się, ale pragnieniem normalizacji ich zachowania, usuwając sodomię z listy grzechów wołających o pomstę do nieba lub czyniąc z jej potępienia teorię, a w rzeczywistości dopuszczając tych, którzy ją praktykują, nie tylko do sakramentów, ale także do tych funkcji – takich jak ojciec chrzestny na chrzcie i bierzmowaniu lub drużba na weselu – z których Kościół zawsze wykluczał tych, których postępowanie publicznie zaprzecza nauczaniu naszego Pana.

Jest to funkcja, która w roli ojca chrzestnego nabiera szczególnego znaczenia. Odrzucamy zatem wszelkie możliwe usprawiedliwienia oparte na rzekomej błędnej interpretacji słów Bergoglio, między innymi dlatego, że precedens “Kim jestem, by osądzać?“, który przyniósł mu okładkę magazynu LGBTQ The Advocate, okazał się już katastrofalny w skutkach. Skutki zamierzone, powtórzone w kolejnych oświadczeniach i wywiadach, potwierdzone w najnowszym dokumencie Watykanu.

“Otwieranie drzwi nieco szerzej” jest rzeczywiście strategią Bergoglio. Ci, którzy twierdzą, że te bezprecedensowe oświadczenia są owocem improwizacji i nie mają wpływu na ciało kościelne, są w błędzie lub w złej wierze. Sięgają one daleko wstecz – w tym przypadku do 7 grudnia 2014 roku – i pokazują metodyczne planowanie, złośliwe intencje i upartą wolę szkodzenia duszom, doprowadzenia Kościoła do niełaski i obrażania Majestatu Bożego.

Atak na tradycyjną rodzinę i otwarte poparcie dla grzesznych związków i zachowań konkubinatów, cudzołożników, homoseksualistów i transseksualistów wywodzi się z Synodu o Rodzinie, który był próbą generalną dla obecnego Synodu o Synodalności. To właśnie z okazji tego zgromadzenia Bergoglio chciał udzielić wywiadu argentyńskiej gazecie La Nación, przewidując ruchy, które widzimy, jak wykonuje dzisiaj i których żadna z dubii kardynała nie zdołała uniknąć.

Bergoglio mówi: Co z nimi [rozwiedzionymi i ponownie żonatymi] zrobić, jakie drzwi otworzyć? Istnieje obawa duszpasterska: czy wtedy pójdziemy i udzielimy im komunii? Udzielanie im komunii nie jest rozwiązaniem. Samo to nie jest rozwiązaniem, rozwiązaniem jest integracja. Nie są ekskomunikowani. Ale nie mogą być rodzicami chrzestnymi podczas chrztu, nie mogą czytać czytań podczas mszy, nie mogą rozdawać komunii, nie mogą prowadzić katechezy, nie mogą robić siedmiu rzeczy, mam tutaj listę. Gdybym to powiedział, wyglądałoby na to, że są de facto ekskomunikowani! Więc otwórz drzwi trochę szerzej, dlaczego nie mogą być rodzicami chrzestnymi? “Nie, spójrz, jakie świadectwo dadzą swojemu chrześniakowi? Świadectwo mężczyzny i kobiety, którzy mówią: “Słuchaj, moja droga, popełniłem błąd, pomyliłem się w tym punkcie, ale wierzę, że Pan mnie kocha, chcę podążać za Bogiem, grzech mnie nie pokonał, idę dalej”. Ale co to za chrześcijańskie świadectwo? Albo jeśli jeden z tych skorumpowanych politycznych łajdaków, których mamy, skorumpowanych, przybywa, by działać jako ojciec chrzestny i regularnie żeni się w Kościele, czy on to akceptuje? I jakie świadectwo daje swojemu chrześniakowi? Świadectwo zepsucia?

Słowa te, równie irytujące w formie, co zwodnicze w treści, zawierają w sobie wywrotowy projekt Bergoglio, który znajduje aktualne potwierdzenie w najnowszym dokumencie watykańskiej dykasterii, która zastąpiła pod względem nazwy i funkcji skompromitowaną już Kongregację Nauki Wiary; na jej czele mianowano osobę, która nie ukrywa swojej całkowitej i absolutnej tożsamości poglądów z argentyńskim jezuitą, zwłaszcza w kwestii sodomii.

Specyfika argumentów ujawnia absolutną niezgodność między tym, czego naucza katolickie Magisterium, a tym, co Bergoglio chce osiągnąć, wykonując rozkazy wydane mu przez tych, którzy go wybrali. Nie zapominajmy, że wśród rezultatów, które miały zostać osiągnięte wraz z odwołaniem Benedykta XVI i promowaniem “wiosny Kościoła”, e-maile Johna Podesty wymieniały właśnie zmianę moralności poprzez wprowadzenie “równości płci”, obłudnego eufemizmu, za którym Agenda 2030 kryje normalizację transseksualizmu, sodomii i pederastii, a także zniszczenie poprzez rozwód naturalnej rodziny złożonej z mężczyzny i kobiety.

To wystarczyłoby, w oczach uczciwego i prawego człowieka, aby z najwyższą starannością unikać wszelkich najmniejszych różnic – nawet jeśli tylko dyscyplinarnych – w tych kwestiach, które powinny widzieć Kościół katolicki i globalistyczny świat na diametralnie przeciwnych i niemożliwych do pogodzenia stanowiskach. Dlatego też, jeśli jakiś “papież” – będący wyrazem najbardziej rozpasanego progresywizmu i hołubiony jako taki przez historycznych wrogów Kościoła – decyduje się otworzyć okno Overtona w sprawie potępienia sodomii, konkubinatu i transseksualizmu, czyni to nie tylko słusznie, ale wyłącznie w celu otwartego zaprzeczenia Magisterium i obalenia misji Hierarchii w jej rdzeniu.

To “otwieranie drzwi nieco bardziej“, ponieważ według Bergoglio “rozwiązaniem jest integracja”, jest deklaracją intencji sprzed dziewięciu lat, która dziś znajduje terminową realizację, przed zdumionym milczeniem Świętego Kolegium i biskupów, w istocie za ich znaczącą aprobatą. Łatwo jest bowiem zadowolić możnych tej ziemi, tych, którzy manewrują z rządami, a nawet z głowami Hierarchii, aby osiągnąć swoje zbrodnicze cele. Znacznie mniej łatwo jest stawić czoła z wiarą i odwagą bonum certamen, które Kościół zawsze zwalczał przeciwko księciu tego świata, z dumą potwierdzać Ewangelię Chrystusa i stawić czoła męczeństwu za obronę tego, czego On nakazał swoim Pasterzom wiernie nauczać.

Poważna analiza dokumentu Dykasterii Nauki Wiary nie może i nie powinna ograniczać się do obalenia każdej z heretyckich propozycji, ponieważ skończyłoby się to uleganiem pokrętnej metodzie, za pomocą której zostały one wymyślone i napisane: wręcz przeciwnie, konieczne jest rozważenie natychmiastowych i długoterminowych skutków, biorąc pod uwagę, w jaki sposób Odpowiedzi są usytuowane w stosunku do innych wcześniejszych wypowiedzi, a przede wszystkim do ich sensu, który kieruje je w jednym, bardzo jasnym i jednoznacznym kierunku.

Stwierdzenie Bergoglio w wywiadzie z Elisabettą Piquè, “Rozwiązaniem jest integracja”, ujawnia ten woluntarystyczny i wywrotowy sens, który czyni jego autora nie tylko poważnie odpowiedzialnym przed Bogiem za przestępstwa i grzechy, które powoduje, oraz wieczne potępienie, na które skazuje tych, którzy je popełniają, ale także pokazuje niegodność i wrogość argentyńskiego jezuity do sprawowania urzędu papieża rzymskiego i powszechnego pasterza trzody Pańskiej.

Inimicus Ecclesiæ, powiedziałem w mojej interwencji na temat wady konsensusu. Wróg, który działa z konsekwencją i premedytacją, czyniąc dokładnie odwrotnie do tego, czego oczekuje się od Wikariusza Chrystusa i Następcy Księcia Apostołów.

Musimy zmierzyć się z bolesną i straszną rzeczywistością: Bergoglio przedstawia się jako wrogi wiernym katolikom, Magisterium – które wyśmiewa, potępia i marginalizuje – oraz wspólnik tych, którzy otwarcie zaprzeczają temu, czego Kościół naucza niezmiennie od dwóch tysięcy lat. Mało tego: chce doprowadzić dobrych katolików – a wraz z nimi nielicznych biskupów i kapłanów, którzy nadal wyznają wiarę w jej integralności – do oddzielenia się od sekty, która przeniknęła i zaatakowała Kościół, prowokując ich bezczelną arogancją, aby poczuli się zgorszeni i obrażeni.

Inkluzywność, którą Bergoglio inspiruje w swoim dziele burzenia, jest dokładnym przeciwieństwem tego, czego nauczał nas nasz Pan, który w przypowieści o uczcie weselnej (Mt 22:1-14) nie pozostawia wątpliwości co do potrzeby założenia szaty łaski, aby zostać przyjętym. W tym fragmencie Ewangelii Pan, który znajduje gościa bez szaty, każe go związać swoim sługom i wrzucić do ciemności zewnętrznych, gdzie jest płacz i zgrzytanie zębów (tamże, 13).

Słowa Zbawiciela “Będziecie przyjaciółmi moimi, jeśli czynić będziecie to, co wam przykazuję” (J 15, 14) “Kto mówi “Panie, Panie“, nie wejdzie do Królestwa Niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca” (Mt 7, 21), nie wprowadzają w błąd, a fakt, że “papież” ośmiela się im zaprzeczać, ma bezprecedensową wagę, której nie można tolerować w żaden sposób, dla dobra dusz i z powodu obrazy Boga. Dziś mamy do czynienia z paradoksem samozwańczego “mistrza” Kościoła – ponieważ Bergoglio działa jako taki – który wyrzuca z bankietu tych, którzy noszą strój weselny i bezkrytycznie dopuszcza do niego wszystkich innych. Ale jeśli “Kościół” Bergoglio nie chce katolików, to jak może nazywać się “katolickim”? Jeśli ten, kto sprawuje władzę jako “papież”, czyni to wbrew autorytetowi Chrystusa, jak może być uważany za Jego wikariusza?

W National Gallery w Londynie znajduje się wspaniały obraz Rembrandta, wykonany w 1636 roku: Uczta Baltazara, który podejmuje historię proroka Daniela (Dn 5). Babiloński król Baltazar, w środku oblężenia króla Persji Cyrusa Wielkiego, zorganizował wystawny bankiet na dworze, wykorzystując do libacji święte naczynia ze Świątyni, skradzione jako łup od Nabuchodonozora. Przy tej okazji, na oczach wszystkich gości i dostojników, pojawiła się ręka i napisała niezrozumiałe słowa na ścianie sali królewskiej, przed latarnią (Dn 5:5). To Daniel zinterpretował te niejasne słowa: Mane, Tecel, Phares (Dan 5:25):

Takie zaś jest znaczenie wyrazów: Mene – Bóg obliczył twoje panowanie i ustalił jego kres. 27 Tekel – zważono cię na wadze i okazałeś się zbyt lekki. 28 Peres – twoje królestwo uległo podziałowi; oddano je Medom i Persom» (Daniel 5:26-28).



Kontemplując passio Ecclesiæ z rąk Bergoglio i jego wspólników, możemy mieć nadzieję i modlić się, aby ci, którzy nie uwierzyli w ciche działanie Dobra, nawrócili się w obliczu niepokojących dowodów tego, co się temu sprzeciwia. Zanim będzie za późno.

+ Carlo Maria Viganò, arcybiskup 9 listopada 2023 r.
Exsurgedomine.it//religionlavozlibre

Abp Viganò: Księża i biskupi, którzy promowali „śmiertelne” szczepionki na Covid, muszą zdać sprawę przed Bogiem.

Abp Viganò: Księża i biskupi, którzy promowali „śmiertelne” szczepionki na Covid-19, muszą zdać sprawę przed Bogiem

+ Christus vincit !

https://gloria.tv/m.rekinek [w oryginale b. słabe, niechlujne tłumaczenie “maszynowe” md]

Ich milczenie w sprawie oszustwa związanego z pandemią jest zbliżone do milczenia w sprawie apostazji hierarchii katolickiej” – pisze arcybiskup Viganò.

A moralna odpowiedzialność, jaka na nich spoczywa, pozostanie niezatartą plamą, z której muszą zdać rachunek przed Bogiem, człowiekiem i historią”.

Trzy lata temu byłem jednym z pierwszych – i na pewno pierwszym biskupem – który potępił pandemię i fałszowanie szczepionek. Argumenty, które dziś wydają się prawdziwe i dobrze uzasadnione, wyrażały krytyczne pytania i niemoralność eksperymentalnego leczenia genowego, które było i jest stosowane przy użyciu abortowanych płodów [tj. dzieci md] . Napisałem także dwa listy otwarte do Kongregacji Nauki Wiary, które pozostały bez odpowiedzi.

Były osoby w kręgach konserwatywnych, które posunęły się nawet do ataku na mnie osobiście, opierając się na niepotwierdzonych i ewidentnie fałszywych oświadczeniach lekarki, która wraz z mężem pracowała dla BigPharma.

Wyraziłem swoje zaniepokojenie milczeniem biskupów, księży i proboszczów, wielu zakonników i zakonnic w szpitalach oraz służalczą gorliwością, z jaką hierarchia katolicka dostosowywała się do szalonych i przestępczych przepisów zdrowotnych oraz promocji serum przez Bergoglio. Zostałem publicznie znieważony w telewizji i mediach, podczas gdy moi bracia biskupi milczeli.

Ponieważ zbrodnia przeciw ludzkości w dalszym ciągu ma miejsce na naszych oczach, za aprobatą i zachętą Bergoglio, pomyślałbym, że wielu księży znalazłoby odwagę, aby podnieść głos i dołączyć do mnie w potępieniu globalnego planu redukcji populacji zaproponowanego przez Światową Organizację „Zdrowia”, Forum Ekonomiczne, Fundacja Billa i Melindy Gatesów, Fundacja Rockefellera, WHO i ONZ, przy czym fundusze tych przestępców zostały przekazane także Watykanowi, zamieniając Bergoglio w sprzedawcę szczepionek i zwolennika oszustw klimatycznych, obecnie powiązanego z Laudate Deum a „Amazonki i Kościoła synodalnego” stało się „magisterium”.

Nemo propheta in patria sua.

Ale dzisiaj, gdy niektórzy księża uginają się pod dowodami i proszą dziennikarzy katolickich, aby donieśli prawdę o skutkach ubocznych, zastanawiam się, z jakim spokojem dotychczas uciszali swoje sumienie. I czy ich milczenie i to pełne strachu milczenie – podobnie jak milczenie lekarzy, policjantów, sędziów, nauczycieli i gubernatorów – nie przerodziło się dziś w nieśmiały protest po prostu dlatego, że widzą zbliżającą się rozgrywkę i boją się bardziej o własną reputację niż o zdrowie obywateli? ludzie Miliardy ludzi narażonych na kontakt z produktem, o którym od początku wiadomo było, że jest niebezpieczny, a nawet śmiertelny.

Ich milczenie w sprawie oszustwa związanego z pandemią jest zbliżone do milczenia w sprawie apostazji hierarchii katolickiej. A moralna odpowiedzialność, jaka na nich spoczywa, pozostanie niezatartą plamą, z której muszą zdać rachunek przed Bogiem, ludzkością i historią.

Archbishop Viganò: Priests and bishops who promoted ‘lethal’ COVID jabs must answer to God – LifeSite

Archbishop Vigano: Francis Intended from the Beginning to Destroy the Catholic Church.

Archbishop Vigano: Papież Franciszek od początku zamierzał zniszczyć Kościół katolicki.[po ang.]

by Joe Hoft https://joehoft.com/breaking-archbishop-vigano-canceled-by-catholic-traditionalists-for-saying-pope-francis-intended-from-the-beginning-to-destroy-the-catholic-church/

Archbishop Vigano Canceled by Catholic Traditionalists for Saying Pope Francis Intended from the Beginning to Destroy the Catholic Church.

Reposted at Vitium Consensus.

This address was prepared in order to be given at the Catholic Identity Conference. However, at the last minute, it was “cancelled” from the roster.

It is unfortunate that, in the current climate of fear within the Church, the free exchange of ideas and viewpoints is no longer tolerated. Let us pray for the unity of the Church, that unity which can only be grounded in the Truth, who is Jesus Christ.

================================

A fructibus eorum cognoscetis eos.

Numquid colligunt de spinis uvas aut de tribulis ficus?
Sic omnis arbor bona fructus bonos facit; mala autem arbor fructus malos facit.
Non potest arbor bona fructus malos facere, neque arbor mala fructus bonos facere.
Omnis arbor quæ non facit fructum bonum exciditur et in ignem mittitur.
Igitur ex fructibus eorum cognoscetis eos.

By their fruits you will know them.
Does anyone pick grapes from thornbushes, or figs from thistles?
Just so, every good tree bears good fruit; and a rotten tree bears bad fruit.
A good tree cannot bear bad fruit, nor can a rotten tree bear good fruit.
Every tree that does not produce good fruit will be cut down and thrown into the fire.
Therefore by their fruits you will know them.

Mt 7:16-20

Allow me to greet and thank the organizers of the Catholic Identity Conference and all who are taking part. In a moment of great confusion it is important to clarify what is happening, even by comparing different positions. That’s why I am grateful to my friend Michael Matt for giving me the opportunity to share some thoughts with you. 

In this speech I will not try to give answers, but to pose a question that can no longer be postponed, so that we Bishops, the clergy, and the faithful can look clearly at the very serious apostasy present as a completely unprecedented fact, one that cannot be resolved, in my opinion, by resorting to our usual categories of judgment and action. 

THE EVIDENCE OF THE “BERGOGLIO PROBLEM”

The proliferation of declarations and behaviors completely foreign to what is expected of a Pope – and indeed in contrast with the Faith and Morality of which the Papacy is the guardian – has led many of the faithful and an increasingly large number of Bishops to take note of something that until some time ago seemed unheard of: the Throne of Peter is occupied by a person who abuses his power, using it for the opposite purpose to that for which Our Lord instituted it. 

Some say that Jorge Mario Bergoglio is manifestly heretical in doctrinal questions, others that he is tyrannical in matters of government, still others consider his election invalid because of the multiple anomalies of the resignation of Benedict XVI and the election of the one who took his place. These opinions – more or less supported by evidence or the result of speculations that cannot always be shared – nevertheless confirm a reality that is now incontestable. And it is this reality, in my opinion, that constitutes a common starting point in trying to remedy the disconcerting, scandalous presence of a Pope who presents himself with ostentatious arrogance as inimicus Ecclesiæ, and who acts and speaks as such. An enemy who, precisely because he occupies the Throne of Peter and abuses papal authority, is capable of inflicting a terrible and disastrous blow, such as no external enemy in the entire history of the Church has ever been able to cause. The worst persecutors of Christians, the fiercest adherents of the Masonic Lodges, and the most unrestrained heresiarchs have never before succeeded, in such a short time and with such effectiveness, in devastating the Lord’s vineyard, scandalizing the faithful, disgusting the Ministers, discrediting its authority and authoritativeness before the world, and demolishing the Magisterium, Faith, Morals, Liturgy, and discipline. 

Inimicus Ecclesiæ, not only with respect to the members of the Mystical Body – which he despises, ridicules (he never ceases to launch poisonous epithets against it), persecutes, and strikes; but also with respect to the Head of the Mystical Body, Jesus Christ: whose authority is exercised by Bergoglio no longer in a vicarious way, which would therefore be in necessary and dutiful consistency with the Depositum Fidei, but rather in a self-referential and thus tyrannical way. The authority of the Roman Pontiff is in fact derived from the Supreme Authority of Christ, in which it participates, always within the boundaries and scope of the goals which the Divine Founder has established once and for all, and which no human power can change. 

The evidence of Bergoglio’s alienity to the office he holds is certainly a painful and very serious fact; but becoming aware of this reality is the indispensable premise for remedying an unsustainable and disastrous situation.

AGERE SEQUITUR ESSE

In these ten years of his “pontificate” we have seen Bergoglio do everything that would never be expected of a Pope, and vice-versa everything that a heresiarch or an apostate would do. There have been occasions when these actions have appeared manifestly provocative, as if by his utterances or certain acts of government he deliberately wanted to arouse the indignation of the ecclesial body and urge priests and faithful to react by giving them the pretext to declare them schismatic. But this typical strategy of the worst Jesuitism is now uncovered, because the whole operation has been conducted with too much arrogance and in areas on which not even moderate Catholics are willing to compromise. 

The sexual scandals of the clergy, and in particular the response of the Holy See to the scourge of moral corruption of Cardinals and Bishops, have shown a shameful disparity of treatment between those who belong to Bergoglio’s so-called “magic circle” and those he considers adversaries. The recent case of Marko Rupnik is evidence of one who exercises power like a despot, legibus solutus, who considers himself free to act without being accountable for any of his actions. It often happens that the consequences of the decisions taken personally by the Argentine are then passed on to his subordinates, who find themselves accused and discredited for choices which are not theirs. I think of the case of the London building in which officials of the Secretariat of State were involved, while the contract of sale bears the august chirograph. I think of the shameful handling of the Rupnik case, which in addition to having rehabilitated a criminal responsible for horrendous crimes, in contempt of the numerous victims, has also discredited the former Prefect of the Congregation for the Doctrine of the Faith, Cardinal Ladaria. I am thinking of the McCarrick case, which with the farce of a secret administrative procedure was hastily liquidated without any compensation to the victims, and declared res judicata unappealable. And the list goes on and on. It remains evident that the unfortunates who willingly or unwillingly collaborate with Bergoglio find themselves thrown overboard as soon as the press discovers the Vatican scandals. Many are noticing this cynical utilitarian behavior, which in fact brings them to decline appointments and promotions precisely so as not to find themselves in the uncomfortable role of scapegoat. 

BREAKING DOWN THE WALL OF SILENCE

The silence of the Episcopate in the face of the Bergoglian nonsense confirms that the self-referential authoritarianism of the Jesuit Bergoglio has found servile obedience in almost all the Bishops, terrified by the idea of being made the object of the retaliation of the vengeful and despotic satrap of Santa Marta. Some diocesan bishops are beginning to no longer tolerate his devastating action, which undermines the authority and authoritativeness of the whole Church. Bishop Joseph Strickland, for example, has commendably reiterated immutable doctrinal truths that the Synod on Synodality in the coming months is preparing to demolish. And Cardinal Gerard Ludwig Müller has rightly recalled that the Lord did not give power to the Pope to “bully” good bishops. 

Something therefore is beginning to change: alignments are taking shape, and we see on the one hand Bergoglio’s “synodal church” – which he emblematically calls “our church” – and on the other hand what remains of the Catholic Church, towards which he does not fail to reiterate his absolute extraneousness. 

THE SANATIO IN RADICE OF THE IRREGULARITIES AT THE 2013 CONCLAVE

Bishop Athanasius Schneider maintains that any irregularities that may have occurred in the 2013 Conclave have in any case been healed in radice by the fact that Jorge Mario Bergoglio has been recognized as Pope by the Cardinal Electors, by the Episcopate, and by the majority of the faithful. Practically speaking. The argument is that, regardless of the events that may have led to the election of a pope – with or without external meddling in it – the Church, practically speaking, places a time limit beyond which it is not possible to challenge an election if the person elected is accepted by the Christian people. But this thesis is called into question by historical precedent. 

In 1378, after the election of Pope Urban VI, the majority of Cardinals, Prelates and the people recognized Clement VII as pope, even though he was in reality an antipope. Thirteen out of sixteen cardinals questioned the validity of the election of Pope Urban due to the threat of violence from the Roman people against the Sacred College, and even Urban’s few supporters immediately retracted their election, convoking a new Conclave at Fondi which elected the antipope Clement VII. Even Saint Vincent Ferrer was convinced that Clement was the real pope, while Saint Catherine of Siena sided with Urban. If universal consensus were an indefectibly valid argument for a pope’s legitimacy, Clement would have had the right to be considered the true pope, rather than Urban. Antipope Clement was defeated by Urban VI’s army in the battle of Marino in 1379 and transferred his See to Avignon, leading to the Western Schism, which lasted thirty-nine years. Thus we see that the universal acceptance argument does not withstand the test of history. 

BISHOP SCHNEIDER’S VIA TUTIOR

Bishop Athanasius Schneider reminds us that the via tutior, or surer way, consists in not obeying a heretical Pope, without necessarily having to consider him ipso facto fallen from his office as separated from the Church and therefore no longer capable of being at its head, as St. Robert Bellarmine believes. But even this solution – which at least recognizes that Bergoglio is a heretic – does not seem decisive to me, since the obedience that the faithful can deny him is only marginal compared to all the acts of government and magisterium that he has carried out and continues to perform without his subjects being able to do anything about them. Of course, one can organize the clandestine celebration of the Catholic Mass, but what can a priest or a layman do when a subversive group of Bishops maneuvered by Bergoglio is preparing to introduce unacceptable doctrinal changes through the Synod on Synodality? And what can they do when in their parishes a deaconess blesses the “wedding” of two sodomites? 

Certainly disobeying the illegitimate orders of a heretical or apostate Superior is a duty sub gravi, since obedience to God comes before obedience to men, and because the virtue of Obedience is hierarchically subordinated to the theological virtue of Faith. But the resulting damage to the ecclesial body is not prevented by an action of simple resistance: the root of the question must be resolved. 

THE DEFECT OF CONSENT IN THE ASSUMPTION OF THE PAPACY

Thus, taking notice of the fact that Bergoglio is a heretic – and Amoris Lætitia or his declaration of the intrinsic immorality of capital punishment would be enough to prove it – we must ask ourselves if the 2013 election was in some way invalidated by a lack of consent; that is, if the one elected wanted to become Pope of the Catholic Church or rather head of what he calls “our synodal church” – which has nothing to do with the Church of Christ precisely because it stands as something other than it. In my opinion, this lack of consent can also be seen in Bergoglio’s behavior, which is ostentatiously and consistently anti-Catholic and heterogeneous with respect to the very essence of the Papacy. There is no action of this man that does not blatantly have the air of rupture with respect to the practice and the Magisterium of the Church, and to this are added the positions taken that are anything but inclusive towards the faithful who do not intend to accept arbitrary innovations, or worse, full-blown heresies. 

The fundamental question hinges on understanding the subversive plan of the deep church, which, using the methods denounced at the time by St. Pius X with regard to the Modernists, has organized itself to carry out a coup d’état within the Church and bring the prophet of the Antichrist to the Throne of Peter. The mens rea in infiltrating the Hierarchy and ascending its ranks is evident, just as it is evident that the plans of the ultra-progressive faction could not stop in the fact of Benedict XVI, whom they considered too conservative, and whom they hated above all because he dared to promulgate the Motu Proprio Summorum Pontificum. And so Benedict XVI was pressured to resign, and immediately there was ready the unknown Archbishop of Buenos Aires. On October 11, 2013, in a conference at Villanova University (here), then-Cardinal McCarrick, Bergoglio’s longtime friend, revealed that Bergoglio’s election was strongly desired by a “very influential Italian gentleman,” an emissary of the deep state to the deep church: those who work in the Curia know well who is called “the gentleman” par excellence and what his links are with the power on both sides of the Tiber [the Vatican and the Italian Government], and they also know his embarrassing penchants that explain his close connections to the Vatican homosexual lobby. It is also significant that McCarrick said he was convinced that Bergoglio would “change the Papacy within four years,” confirming the malicious intention to tamper with the divine and unreformable institution of the Church. 

Seeing Bergoglio participate in an event sponsored by the Clinton Foundation, after other no less scandalous endorsements from the globalist elite, confirms his role as bankruptcy liquidator of the Church, with the purpose of substituting the constitution of that Religion of Humanity that will serve as the handmaid of the synarchy of the New World Order. Ecumenism, ecology, vaccinism, immigrationism, LGBTQ+ and gender ideology, and other instances of the globalist religion are appropriated by Bergoglio, not only through an action of ostentatious and proud support for the proponents of the 2030 Agenda, but also by means of the systematic demolition of everything that opposes it in the Magisterium, and the ruthless persecution of those who express even prudent perplexities.

So: Bergoglio is a heretic and blatantly hostile to the Church of Christ. To carry out the task assigned to him by the deep church, he concealed his most extreme positions, so as to find a sufficient number of votes in the Conclave. To ensure total obedience, those who hatched the plan made sure that he was widely blackmailable, as always happens. And once elected, Bergoglio was able to show himself for what he is and begin the demolition of the Church and the Papacy. 

But is it possible for a pope destroy the papacy that he himself embodies and represents? Is it possible for a pope devastate the Church that the Lord has entrusted to him to defend? And again: if a cardinal’s participation in the Conclave is intended to be malicious, if it intends a subversive act against the Church, if the aim is to commit a crime, then even if the procedures and norms of the election are apparently respected, there is undoubtedly a mens rea. And this criminal intention emerges from the cunning by which the cardinals who were accomplices to the plot collaborated in deceiving the cardinals who voted in good faith. I wonder, then: are we not in the presence of a defect of consent that affects the validity of the election? Without saying that the very co-presence of a renouncing pope and a reigning pope is already in itself an element that leads us to believe that they had a false concept of the essence of the papacy, considered to be a role that can be shared with others. Let us not forget that the distinction between munus and ministerium is arbitrary and that there cannot be a Pope who dedicates himself to the “ministry of prayer” and another one who governs. Christ is one; the Church is one; and there is only one Successor of Peter: a body with two heads is a monstrum that is repugnant to nature even before the divine constitution of the Church. 

POSSIBLE OBJECTIONS

Some may object: But even if Bergoglio acted with malice, he still accepted what the Cardinals offered him: his election as Bishop of Rome and therefore as Roman Pontiff. And so he assumed office and must be considered to be the Pope. I believe instead that his acceptance of the papacy is invalidated, because he considers the papacy something other than what it is, like a spouse who gets married in church but excludes the specific purposes of marriage from his intention, thus making the marriage null and void precisely due to his lack of consent.

Not only that: what conspirator who acts maliciously in order to ascend to an office would be so naive as to explain to those who must elect him that he intends to become Pope in order to carry out the orders of the enemies of God and the Church? Good morning. I am Jorge Mario Bergoglio and I intend to destroy the Church by getting elected Pope. Will you vote for me? 

The mens rea lies precisely in the use of deception, dissimulation, lies, the delegitimization of annoying opponents, and the elimination of dangerous ones. And the proof that Bergoglio intended to carry out the criminal plan of the globalist elite is right before our eyes: all the desired goals of the emails of John Podesta, Hillary Clinton’s right-hand man, have been or are being carried out, from the adoption of gender equality as a premise for the female priesthood to LGBTQ+ inclusion, from the acceptance of gender theory to the participation in the Agenda 2030 on climate change, from the condemnation of “proselytism” to the exaltation of immigration as a method of ethnic replacement. And at the same time, there is the removal and condemnation of the other Church, the “pre-conciliar” one, composed of rigid intolerant people, starting with Our Lord, as Antonio Spadaro blasphemously wrote. And with the cancel culture applied to Faith and Morals, there is also the elimination of the Mass that intrinsically belongs to that Church, which Bergoglio considers to be in conflict with the “new ecclesiology,” to the point of prohibiting it as incompatible with the “synodal church.” 

So here I am, throwing the proverbial stone into the pond. I would like us to take seriously, very seriously, the possibility that Bergoglio intended to obtain the election by means fraud, and that he intended to abuse the authority of the Roman Pontiff in order to do the exact opposite of what Jesus Christ gave a mandate to Saint Peter and his Successors to do: confirm the faithful in the Catholic Faith, feeding and governing the Flock of the Lord, preaching the Gospel to the nations. All the acts of Bergoglio’s governance and magisterium – since his first appearance on the Vatican Loggia, when he introduced himself with his disturbing “Buonasera” – has unraveled in a direction diametrically opposed to the Petrine mandate: he has adulterated and continues to adulterate the Depositum Fidei, he has created confusion and misled the faithful, he has dispersed the flock, he has declared that he considers the evangelization of peoples to be “a solemn nonsense,” and he systematically abuses the power of the Holy Keys to loose what cannot be loosed and to bind what cannot be bound. 

This situation is humanly irremediable, because the forces at play are immense and because the corruption of Authority cannot be healed by those who are subject to it. We must take note that the metastasis of this “pontificate” originates from the conciliar cancer, from that Vatican II which created the ideological, doctrinal, and disciplinary bases that inevitably had to lead to this point. But how many of my confreres, who also recognize the gravity of the current crisis, have the ability to recognize this causal link between the conciliar revolution and its extreme consequences with Bergoglio? 

====================================

CONCLUSION

If this passio Ecclesiæ is a prelude to the end times, it is our duty to prepare ourselves spiritually for moments of great tribulation and of true and proper persecution. But it will be precisely by retracing the Via Dolorosa of the Cross that the ecclesial body will be able to purify itself from the filth that disfigures it and merit the supernatural help that Providence reserves for the Church in times of trial: where sin abounds, grace abounds all the more. 

Finally, allow me to remind you that the Exsurge Domine Association I founded aims to give spiritual and material help to priests and religious brothers and sisters who are persecuted by the Bergoglian church because of their fidelity to Tradition.

Abp Viganò: Imigracja jako “inżynieria społeczna globalizmu” promowana przez Bergoglio

Abp Viganò: Imigracja jako “inżynieria społeczna globalizmu” promowana przez Bergoglio

Date: 19 settembre 2023Author: Uczta Baltazara 2 Commenti babylonian-empire-bergoglio

Arcybiskup  Carlo Maria Viganò:

«Inwazja nielegalnych imigrantów jest pożądana przez globalistyczną elitę w dwóch celach: pierwszym jest wymiana etniczna w narodach w celu wymazania ich tożsamości, tradycji i wiary. Drugim jest finansowanie gangów handlarzy niewolnikami oraz organizacji pseudo-pomocowych, które czerpią zyski ze zjawiska migracji (organizacji zarówno świeckich, jak i kościelnych).

Dowodem na instrumentalizację tej inwazji jest fakt, że większość nielegalnych imigrantów wyznaje islam lub hinduizm i pochodzi z regionów, w których nie ma konfliktów.

I odwrotnie, praktycznie nie ma korytarzy humanitarnych, które mogłyby służyć przyjmowaniu uchodźców z krajów, w których toczy się wojna domowa i gdzie prześladowani są chrześcijanie. Gdyby Europa chciała przyjęła chrześcijańskich uchodźców, wzmocniłaby ich obecność i nie spowodowałaby żadnego konfliktu społecznego, podczas gdy chce osiągnąć cel diametralnie przeciwny.

Nie dziwmy się zatem, że Bergoglio angażuje się w socjotechniczne operacje globalizmu w dziedzinie imigracji, po tym jak został promotorem eksperymentalnej surowicy genowej uzyskanej z abortowanych płodów».

=============================

Arcivescovo Carlo Maria Viganò

@CarloMVigano

L’invasione di immigrati clandestini è voluta dall’élite globalista con due scopi: il primo è la sostituzione etnica nelle nazioni al fine di cancellarne l’identità, le tradizioni e la fede. Il secondo è alimentare il raket dei negrieri e delle organizzazioni pseudoassistenziali che lucrano sul fenomeno migratorio (tanto laiche quanto ecclesiastiche). La prova della strumentalità di questa invasione sta nel fatto che la maggioranza dei clandestini è di religione islamica o indù, e che provengono da regioni in cui non ci sono conflitti. Viceversa, non vi è praticamente nessun corridoio umanitario per accogliere i profughi di stati in cui vi è la guerra civile e in cui i Cristiani sono perseguitati. Se infatti l’Europa accogliesse rifugiati Cristiani, rafforzerebbe la loro presenza e non creerebbe alcun conflitto sociale, mentre vuole ottenere lo scopo diametralmente opposto. Non stupiamoci quindi che Bergoglio si presti alle operazioni di ingegneria sociale del globalismo in materia di immigrazione, dopo aver fatto il testimonial per i sieri genici sperimentali ottenuti con feti abortivi.

Przetłumacz wpis

Zdjęcie

Cyt

June Slater @juneslater17

When someone asks you what Hell looks like, and you can’t put it into words! Didn’t Alistair Campbell once quip ..we don’t do God?

Zdjęcie

·

378,6 tys. Wyświetlenia

uj

·

Aborcja jest aktem kultu szatana. To ludzka ofiara składana demonom ! Arcybiskup Carlo Maria Viganò

Aborcja jest aktem kultu szatana. To ludzka ofiara składana demonom !
ABORCJA, “SAKRAMENT” SZATANA. Arcybiskup Carlo Maria Viganò

Żródło: https://www.lifesitenews.com/opinion/archbishop-vigano-banning-abortion-is-essential-to-stopping-the-new-world-order-subservient-to-satan/(LifeSiteNews) – Tekst kazania wygłoszonego przez arcybiskupa Carlo Marię Viganò 11 września 2023 roku.
Można pójść do więzienia z powodu aborcji: więzienie jest karą nakładaną w niektórych krajach na tych, którzy zatrzymują się w cichej modlitwie przed kliniką, w której zabijane są dzieci. Ale nie pójdziesz do więzienia, jeśli zabijesz niewinne stworzenie.

Możesz być dyskryminowany z powodu aborcji: dyskryminacja to społeczne piętno nałożone na tych, którzy troszczą się o życie dziecka zabitego w łonie matki, które jest uważane za “zlepek komórek” aż do chwili przed jego narodzinami, a dla niektórych morderców w naszych rządach jest nadal uważane za takie nawet po urodzeniu.

Nie nazywają tego aborcją: nazywają to “zdrowiem reprodukcyjnym”, “przerwaną ciążą”. Jest to obowiązek narzucony przez polityczną poprawność z jej orwellowską nowomową. A ci, którzy ukrywają tę straszną zbrodnię przeciwko niewinnemu życiu za aseptycznym wyrazem twarzy, opowiadają się również za okaleczaniem ludzi – także dzieci przed okresem dojrzewania – aby wyglądały jak to, czym nie są, za pomocą amputacji i destrukcyjnych zabiegów: nazywają to “zmianą płci”.

Ci, którzy popierają aborcję i okaleczanie dzieci, popierają również zabijanie chorych, starszych, obłąkanych, niepełnosprawnych i każdego, w każdym wieku, w którym państwo lub jednostka uznają ich za niegodnych życia: nie nazywa się tego zalegalizowanym morderstwem, ale raczej “eutanazją”, “towarzyszeniem w ich ostatniej podróży”. Podczas farsy psychopandemicznej, jeden z krajów Europy Północnej zaprosił również osoby starsze, aby nie obciążały służby zdrowia, wysyłając im do domu zestaw, który pomoże im “zejść z drogi”, nie przeszkadzając nikomu i zapewniając, że rząd zapłaci za ich pogrzeb. 

Śmierć. Tylko śmierć. Śmierć przed narodzinami. Śmierć za życia. Śmierć przed śmiercią naturalną. Co ważne, ci, którzy opowiadają się za śmiercią niewinnych – dzieci, chorych, osób starszych – są przeciwni karze śmierci !

Osoba może zostać uznana za niegodną życia, ponieważ jest biedna, stara, niechciana przez tych, którzy ją poczęli; ale jeśli ludzie są masakrowani lub popełniane są straszliwe zbrodnie, stosowanie kary śmierci wobec takich przestępców jest uważane za barbarzyństwo. 

Co ciekawe, w tym frenetycznym podżeganiu do samobójstw i morderstw, w tym narzucaniu śmierci życiu, wyjątkiem jest starcza kasta globalistycznej elity, tych potężnych starych miliarderów, którzy zabarykadowani w swoich fortecach strzeżonych przez uzbrojonych strażników, nie rezygnują z życia i uciekają się do wszystkiego – nawet najbardziej odrażających środków – aby wyglądać młodo, aby ich ciała nie uległy rozkładowi, aby zapewnić “wieczne życie” w chmurze transhumanizmu. „Elita” chciałaby również rządzić życiem, starością i chorobami. 

Powinniśmy zacząć rozumieć, że teoretycy tej ogromnej masakry, która trwa od dziesięcioleci i pogrąża nas z powrotem w barbarzyństwie najgorszego pogaństwa, nie uważają się za część eksterminacji. Żadne z nich nie zostało poddane aborcji; żadne z nich nie zostało pozostawione na śmierć bez leczenia; żadne z nich nie zostało zmuszone do śmierci nakazem sądowym.

To my, to ty i twoje dzieci, twoi rodzice, twoi dziadkowie muszą umrzeć i to ty musisz czuć się winny, ponieważ żyjesz, ponieważ istniejesz i „produkujesz” dwutlenek węgla. 

W średniowieczu freski w niektórych kościołach, klasztorach i budynkach publicznych proponowały temat Triumfu Śmierci jako odniesienie do Rzeczy Ostatecznych. Śmierć jest pewnikiem ludzkiej kondycji, która musi pobudzać nas do dobrego życia, dobrej śmierci i zasługiwania na wieczną błogość, wiedząc, że po śmierci czeka nas nieuchronny Sąd, na mocy którego zostaniemy na zawsze przeznaczeni do Nieba lub Piekła, w zależności od tego, jak żyliśmy. Powodem tej nienawiści do życia innych przez elity nie jest wynik utylitarnej mentalności; “kultura wyrzucania” wywołana przez “kogoś” nie jest spowodowana triumfem Śmierci, która została pokonana na zawsze przez Pana Życia.

Jest to raczej spowodowane szatańskim delirium chęci zajęcia miejsca Boga, po tym jak się Go zaparł i zdradził. Wyznał to otwarcie jeden z ideologów myśli globalistycznej, Yuval Noah Harari: Żyd, homoseksualista, “żonaty” z mężczyzną, weganin, teoretyk trans-ludzkiej i lucyferiańskiej religii, która wymazuje Boga z ludzkiego horyzontu i pozwala tyranom Nowego Porządku Świata zająć Jego miejsce w decydowaniu o tym, co jest słuszne, a co nie, kto musi żyć, a kto umrzeć, kto może podróżować, a kto nie, ile każdy z nas może wydać, ile dwutlenku węgla można wyprodukować, czy i ile dzieci można mieć i od kogo trzeba je kupić, po zabiciu własnych przez wyssanie ich mózgów lub rozerwanie ich na kawałki przed opuszczeniem łona matki.

Decydują również, że dziecko może zostać abortowane na chwilę przed porodem, ponieważ znaleźli sposób na zarabianie pieniędzy poprzez sprzedaż jego organów i tkanek laboratoriom lub firmom farmaceutycznym: jest to jeden z najlepiej prosperujących rynków dla klinik aborcyjnych, oprócz publicznych i prywatnych dotacji umożliwiających im dalsze zabijanie dzieci.

Nasze narody, niegdyś chrześcijańskie, obecnie odeszły od wiary, dzięki której ojcowie zbudowali cywilizację chrześcijańską na ruinach pogaństwa i bałwochwalstwa. Tylko dzięki wierze w Chrystusa ludzie przestali zabijać swoje dzieci poprzez aborcję, tak jak kiedyś składali je w ofierze na swoich ołtarzach, aby przebłagać demony. Tylko dzięki naszej świętej religii matki mają za wzór Najświętszą Dziewicę, Matkę Boga i naszą Matkę: Mater misericordiæ, Mater divinæ gratiæ, Mater purissima, castissima, inviolata, intemerata, amabilis, admirabilis.

Dziś samo imię “matka” wyzwala nienawiść Węża do tego stopnia, że chce wymazać je z ust naszych dzieci: ponieważ w tym słowie zawarta jest ta niewysłowiona i boska więź, która umożliwiła Wcielenie Syna Bożego w łonie Niepokalanej Dziewicy, ten pokorny, posłuszny i hojny Fiat, który usankcjonował koniec panowania grzechu i śmierci.

Ale ta apostazja, przedstawiana jako postęp cywilizacji i demokracji; celebrowana w imię ludzkiej godności i wolności religijnej; wywyższana przez skorumpowaną hierarchię podporządkowaną elitom, nie jest neutralnością wobec Boga i moralności: w rzeczywistości jest szatańskim buntem przeciwko Bogu, “Non serviam” (“Nie będę służyć”) wykrzykiwanym z parlamentów i sal sądowych, z sal akademickich, ze stron gazet i z sal operacyjnych. 

Aborcja jest aktem kultu szatana. To ludzka ofiara składana demonom, co z dumą potwierdzają sami adepci “kościoła szatana”, którzy w amerykańskich stanach, gdzie aborcja jest zakazana, domagają się możliwości wykorzystywania abortowanych płodów w swoich piekielnych rytuałach.

Z drugiej strony, w imię sekularyzmu, krzyże i figury Matki Bożej i świętych zostają zburzone, a na ich miejscu zaczęły pojawiać się makabryczne wizerunki Bafometa. 

Aborcja jest potworną zbrodnią, ponieważ oprócz pozbawienia dziecka życia ziemskiego, pozbawia je również wizji błogosławieństwa, skazując je na otchłań, ponieważ jest pozbawione łaski chrztu.

Aborcja jest straszliwą zbrodnią, ponieważ ma na celu wyrwanie Bogu dusz, które On chciał, aby istniały, które stworzył i umiłował, i za które ofiarował swoje życie na krzyżu.

Aborcja jest straszliwą zbrodnią, ponieważ sprawia, że matka wierzy, że wolno jej zabić stworzenie, którego powinna bronić najbardziej ze wszystkich, nawet za cenę własnego życia; i przez tę zbrodnię matka staje się zabójczynią, a jeśli nie żałuje, skazuje się na wieczne potępienie, bardzo często żyjąc również w swoim codziennym życiu z najbardziej potwornymi wyrzutami sumienia.

Aborcja jest potworną zbrodnią, ponieważ atakuje niewinnego właśnie z powodu jego niewinności, przypominając rytualne morderstwa dzieci popełniane przez sekty wczoraj i dziś. Dobrze wiemy, że globalistyczna kabała jest związana pactum sceleris (konspiracyjnym związkiem przestępczym) z pedofilią i innymi przerażającymi zbrodniami, a członkowie władzy, finansów, rozrywki i informacji są związani tym paktem. 

Świat ocieka niewinną krwią, która została przelana przez elitę wywrotowców oddanych Szatanowi i zdeklarowanych wrogów Chrystusa. Kiedy słyszę, jak niektórzy prałaci legitymizują prawa – takie jak ustawa 194 we Włoszech – które zezwalają na aborcję „pod pewnymi warunkami”, zastanawiam się, jak mogą uważać się za katolików. Żadne ludzkie prawo nie może podeptać Boskiego i naturalnego Prawa, które nakazuje: Nie zabijaj. Żaden naród nie może mieć nadziei na dobrobyt i harmonię, dopóki pozwala na tę codzienną masakrę, której towarzyszy milczenie polityków, którzy nazywają siebie “katolikami”, ale którzy zaprzeczają Ewangelii, zatwierdzając niegodziwe prawa. Zakaz aborcji musi być pierwszą inicjatywą każdego władcy, który chce przeciwstawić się podporządkowanemu szatanowi Nowemu Porządkowi Świata. Walka o to musi być imperatywnym zobowiązaniem każdego katolika godnego chrztu. 

Nasz Pan powiedział o sobie: Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem. Motto księcia tego świata mogłoby brzmieć: Ja jestem Otchłanią, Kłamstwem i Śmiercią.

Odrzućmy aborcję, a w ten sposób odbierzemy Przeciwnikowi główne narzędzie jego pozornego, piekielnego triumfu.

Odrzućmy aborcję, a będziemy mieli miliony dusz, które mogą kochać i być kochane, dokonywać wielkich rzeczy, stawać się świętymi, walczyć razem z nami i zasługiwać na Niebo. 

+ Carlo Maria Viganò, arcybiskup

Globalizm czyli szatańskie przygotowania – Abp Carlo Maria Viganò

Globalizm czyli „szatańskie” przygotowania – Abp Carlo Maria Viganò

Kategoria: Archiwum, Co piszą inni, Filozofia, Polecane, Polityka, Polska, Pudło, Świat, Ważne, Wiara

Autor: AlterCabrio , 31 sierpnia 2023 ekspedyt-globalizm-czyli-szatanskie-przygotowania

Stwierdził, że „niezbędne” jest, aby katolicy „zrozumieli, że Sobór Watykański II i Novus Ordo były dla Kościoła tym, czym Rewolucja i Deklaracja Praw Człowieka były dla społeczeństw obywatelskich, ponieważ u korzeni obydwu leży trujący zarodek Rewolucji, to znaczy obalenie naturalnego porządku, który Bóg ustanowił dla człowieka i społeczeństw ludzkich”.

−∗−

Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org

−∗−

Arcybiskup Viganò: Globalizm to „szatańskie” przygotowanie na „przybycie Antychrysta”

Były nuncjusz papieski wyjaśnił swoje postrzeganie bliskiego związku między globalizmem a satanizmem.

Arcybiskup Carlo Maria Viganò po raz kolejny potępił powstanie „globalizmu”, stwierdzając, że przygotowuje on ludzkość „na polityczne powstanie Antychrysta”.

W wywiadzie udzielonym 24 sierpnia francuskojęzycznemu serwisowi informacyjnemu Viganò skomentował wzrost „globalizmu” i jego wpływ na społeczeństwo. Ponownie potępiając globalizm, arcybiskup powiązał zepsucie w społeczeństwie z zepsuciem w Kościele katolickim:

Elementem, który moim zdaniem należy wyjaśnić – aby zarzuty były pełne – jest lustrzany związek między zamachem stanu w wykonaniu głębokiego państwa [deep state] w sferze cywilnej a podobnym zamachem głębokiego kościoła [deep church] w sferze kościelnej.

„Akcja wywrotowa” podważająca każdą z tych sfer jest „identyczna” – stwierdził – „podobnie jak zasady, którymi się kierują, oraz wyznaczane przez nie cele”.

Stwierdził, że „niezbędne” jest, aby katolicy „zrozumieli, że Sobór Watykański II i Novus Ordo były dla Kościoła tym, czym Rewolucja i Deklaracja Praw Człowieka były dla społeczeństw obywatelskich, ponieważ u korzeni obydwu leży trujący zarodek Rewolucji, to znaczy obalenie naturalnego porządku, który Bóg ustanowił dla człowieka i społeczeństw ludzkich”.

Kontynuując, arcybiskup nakreślił powiązanie między globalizmem a satanizmem, argumentując, że są one niemal synonimami. „Istota globalizmu jest szatańska, a istota satanizmu jest globalistyczna”.

Plan szatana polega bowiem na ustanowieniu panowania Antychrysta, umożliwieniu mu parodii ziemskiego życia Chrystusa, naśladowaniu Jego cudów groteskowymi dziwadłami, pociągnięcia tłumów nie prostotą Prawdy, ale oszustwem i kłamstwami.

Globalizm stanowi, że tak powiem, scenografię, skrypt i scenariusz, który musi przygotować ludzkość na polityczne powstanie Antychrysta, na rzecz którego władcy świata – jego słudzy – zrzekną się suwerenności narodowej, aby stał się on swego rodzaju światowym tyranem.

Rozwijając kwestię w jaki sposób można dokonać takiego „ustawienia sceny”, Viganò napisał, że „to, co pozostało z panowania Chrystusa, musi zostać wymazane z instytucji, kultury i życia codziennego obywateli”. Jednym ze sposobów osiągnięcia tego byłoby, jego zdaniem, wprowadzenie „moralnego rozkładu”, który zachęcałby ludzi „do występku i kpiny z cnót”.

Jednak podkreślił także takie aspekty, jak próby zniszczenia „naturalnej rodziny, podstawowej komórki społeczeństwa, po wyeliminowaniu której dzieci stają się towarem, produktem, który posiadacze pieniędzy mogą zamówić w Internecie, zasilając rozległą i coraz bardziej kwitnącą siatkę przestępczą, nie wspominając o branży macierzyństwa zastępczego”.

Rozwody, aborcja, eutanazja, homoseksualizm i panseksualizm, okaleczanie związane ze zmianą płci okazały się skutecznymi narzędziami eliminowania nie tylko objawionej Wiary, ale także najświętszych zasad Prawa Naturalnego.

W przeciwieństwie do wiary katolickiej, której sprzeciwiają się ruchy przeciwne życiu, globalizm jest „religią” szerzoną poprzez „przebudzoną ideologię” [woke] – stwierdził arcybiskup. Podczas gdy katolicyzm koncentruje się na Chrystusie, „globaliści stosują katolickie zasady „społecznego panowania”, ale głoszą Szatana jako króla społeczeństw”.

Viganò, który wcześniej był nuncjuszem papieskim w USA w latach 2011–2016, zwrócił uwagę na wzór „cenzury informacji niezgodnej z oficjalną wersją, prowadzonej przy współudziale platform społecznościowych i mediów”. To, jak argumentował, zostało zastosowane we współczesnym społeczeństwie, umożliwiając szerzenie ducha antykatolickiego:

To nie przypadek, że fikcja demokratyczna posługuje się środkami brutalnego tłumienia powszechnych demonstracji, co w wolnej demokracji powinno doprowadzić do barykad i międzynarodowych egzekucji – mam tu na myśli m.in. Macrona, studenta Young Leaders for Tomorrow ze Światowego Forum Ekonomicznego prowadzonego przez Klausa Schwaba. Nie wystarczy nazwać dyktaturę „demokracją”, aby w magiczny sposób się nią stała, zwłaszcza gdy przyzwolenie obywateli na tych, którzy interpretują ich nastroje i oczekiwania, stanowi zagrożenie dla przetrwania tych wywrotowych pasożytów.

Wyraził także wątpliwości co do dotychczasowej niezależności i prawdziwości procesów wyborczych, stwierdzając, że „demokracja” jest iluzją, której „oligarchia masońska” pozwala obywatelom ulegać.

Powtarzam: gdyby demokracja działała, nie pozwoliliby obywatelom bawić się w farsę wyborów i iluzję bycia reprezentowanym w parlamencie. Jeśli na to pozwalają, to dlatego, że masońska oligarchia wie, że może to kontrolować poprzez swoich emisariuszy rozmieszczonych wszędzie. Z drugiej strony Antychryst będzie królem, a nie prezydentem. Będzie sprawował władzę w sposób absolutny, totalitarny, dyktatorski. A ci, którzy wierzą w bajkę o demokracji, zbyt późno odkryją, że zostali oszukani.

Te wypowiedzi arcybiskupa skierowane przeciwko globalizmowi i siłom globalistycznym to bynajmniej nie pierwszy raz, gdy wyraża takie argumenty. W rozmowie ze Stevem Bannonem zeszłego lata Viganò stwierdził, że:

Krótko mówiąc, rządzi nami naczelne dowództwo złożone z lichwiarzy i spekulantów, od Billa Gatesa, który inwestuje w duże gospodarstwa rolne tuż przed kryzysem żywnościowym lub w szczepionki tuż przed wybuchem pandemii, po George’a Sorosa, który spekuluje na wahaniach kursów walut i obligacji rządowych i wraz z Hunterem Bidenem finansuje laboratorium biologiczne na Ukrainie.

Twierdził, że liderzy i szefowie stanów „są zdrajcami naszego narodu, zaangażowanymi w eliminację ludności i że wszystkie ich działania prowadzone są w celu wyrządzenia jak największej szkody obywatelom”.

Jednak uważał również, że pomimo „świadomego zamiaru wyrządzenia szkód” globalistyczne przedsięwzięcie znane jako „Wielki Reset” czeka „nieunikniona” porażka, której czas zależy od „naszej zdolności do przeciwstawienia się temu i od tego, co jest zawarte w w planach Bożej Opatrzności”.

Namawiał rodziny, aby przyłączyły się do ruchu sprzeciwiającego się programowi Wielkiego Resetu „build back better” [„odbudować lepiej”] i zamiast tego „naprawiły to, co zostało zniszczone”.

___________________

Archbishop Viganò: Globalism is ‘satanic’ preparation for the ‘rise of the Antichrist’, Michael Haynes, Aug 29, 2023

Wywiad źródłowy [j. franc]:

Mgr Viganò répond à MPI sur la demande de dissolution de Civitas par Gérald Darmanin, ministre de l’Intérieur français, Paul DEROGIS, 25 août 2023

Wywiad w wersji angielskiej:

Viganò responds to MediaPressInfo on the request for dissolution of “CIVITAS”, the Remnant, August 28, 2023