„Wracaj do domu!”. Z Grzegorzem Braunem wypraszamy „żydowskiego piekielnika” z Polski

„Wracaj do domu”. Grzegorz Braun wyprasza „żydowskiego piekielnika” z Polski

Kategoria: Archiwum, Polecane, Polityka, Polska, Ważne

Autor: Redakcja , 13 listopada 2023 ekspedyt:wracaj-do-domu-wypraszamy-zydowskiego-piekielnika-z-polski

W tegorocznym Marszu Niepodległości uczestniczyła skromna delegacja polskiej mniejszości wybrana do Sejmu III RP. Hasłami Konfederacji Korony Polskiej były m.in. Stop USraelizacji Polskiej Racji Stanu i Nie dla Eurokołchozu.

Zareagował pieklący się od pewnego czasu w mediach społecznościowych, Yakov Livne – ambasador państwa powstałego w Palestynie.

Odpowiedź Grzegorz Brauna

Komentarz ks. Isakowicza-Zaleskiego

Tagi:Grzegorz Braun do Żyda” idź do piekła”

O autorze: Redakcja

3 komentarze

  1. CzarnaLimuzyna 13 listopada 2023 godz. 20:18Mam inne zdanie, niż ks. Isakowicz- Zaleski. Moim zdaniem amb. Israela doskonale wie, że może pozwolić sobie na bezczelne uwagi, właśnie dlatego, że mamy III RP -PRL bis.W innym kraju, być może już dawno byłby wyrzucony z hukiem. “PRL bis” nie ma ambasadora u Żydów w Palestynie. W PRL bis, w prożydowskiej stacji na temat Marszu Niepodległości produkowała się Ukrainka, mówiąc, że nie podoba się jej, że używamy słowa “naród”.Media gadzinowe już rozpoczęły odpowiednią narracje mającą oddzielić politycznie uległych Polaków od narodowców. Proszę zwrócić uwagę na powtarzające się słowo “narodowcy”

Kiedy znajdzie się kij na banderowski ryj ??? Działacz kresowy idzie do więzienia za prawdę o Rzezi Wołyńskiej

magnapolonia/dzialacz-kresowy-idzie-do-wiezienia-za-prawde-o-rzezi-wolynskiej

Działacz kresowy idzie do więzienia za prawdę o Rzezi Wołyńskiej

Andrzej Łukawski – 70-letni działacz kresowy i organizator Marszu Pamięci o Ofiarach ukraińskiego Ludobójstwa – idzie do więzienia. To efekt wniosku złożonego przez Związek Ukraińców w Polsce.

Działacz kresowy idzie do więzienia za prawdę o Rzezi Wołyńskiej.

W 2019 roku Andrzej Łukawski, redaktor naczelny Kresowego Serwisu Informacyjnego oraz organizator Marszu Pamięci o Ofiarach ukraińskiego Ludobójstwa w Warszawie, został oskarżony o szerzenie nienawiści.

Prokuratorem prowadzącym jego sprawę był Maciej Młynarczyk z Prokuratury Rejonowej Praga-Północ, znanego m.in. z nękania ocalałych z kresowego ludobójstwa i współpracy z tzw. OMZRiK, założonym przez przestępcę Rafała Gawła.

Powodem wszczęcia sprawy były zamieszone przez Łukawskiego na Facebooku komentarze, m.in. “bandersyny”, “swołocz banderowska”, “dzicz stepowa”. Prokurator sugerował mu, że powinien “przeprosić i wyrazić skruchę”, by być łagodniej traktowanym – poinformował Andrzej Łukawski w rozmowie z portalem Kresy.pl.

Andrzej Łukawski został ostatecznie skazany m.in. za słowa “znajdzie się kij na banderowski ryj”. W kwietniu 2021 mężczyzna usłyszał wyrok 7 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz karę grzywny w wysokości 2 tysięcy złotych (w pierwszej instancji wydano wyrok 8 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata).

Sąd zobowiązał go dodatkowo do “zaniechania publikowania w Internecie wypowiedzi “znieważających i zawierających treści dyskryminujące z uwagi na przynależność narodową i etniczną” oraz przeczytania książki autorstwa Witolda Szabłowskiego pt. ‘Sprawiedliwi zdrajcy. Sąsiedzi z Wołynia’”.

Pierwsze działania zmierzające do odwieszenia wyroku, którego zawieszenie powinno się skończyć na początku przyszłego roku, wykonał kurator sądowy, twierdząc, że Andrzej Łukawski nie przeczytał książki Szabłowskiego. Sąd oddalił jednak jego wniosek.

Następnie Związek Ukraińców w Polsce złożył do sądu wniosek “o rozważenie zarządzenia wykonania kary” pozbawienia wolności oraz zobowiązanie mężczyzny do “powstrzymania się od korzystania i zamieszczania wpisów w serwisie internetowym Facebook”. W sierpniu 2023 Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa rozpatrzył wniosek pozytywnie i odwiesił wyrok, a w październiku br. Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał wyrok w mocy.

W przesłanym portalowi Kresy.pl uzasadnieniu stwierdzono, że Andrzej Łukawski nie przeczytał wspomnianej wcześniej książki, a także nadal używał we wpisach na Facebooku określeń “nachodźcy” i “banderyzacja”. Zdaniem sądu wyrok w zawieszeniu nie spowodował “pozytywnej zmiany”. Sąd stwierdził, że podeszły wiek mężczyzny oraz fakt leczenia onkologicznego nie stanowią powodów do zaniechania odwieszenia wyroku.

W efekcie 70-latek trafi na 7 miesięcy do więzienia. Poniżej prezentujemy treść orzeczenia sądowego w tej sprawie.

============================

mail RW:


Zatem Bandera i banderowcy są już pod opieka “polskiego” prawa.

Wstydliwe zakątki koordynacji

Wstydliwe zakątki koordynacji

Stanisław Michalkiewicz 11 listopada 2023 tekst

Kto by pomyślał, że dotychczasowa koordynacja, która dotyczyła tylko polityki historycznej żydowskiej z niemiecką rozwinie się aż tak bardzo? Dotychczasowa koordynacja polityk historycznych, jak pamiętamy, doznała mocnego impulsu po deklaracji niemieckiego kanclerza Schroedera, że okres niemieckiej pokuty dobiegł końca.

W przełożeniu na język ludzki oznaczało to, że Niemcy, które wypłaciły rozmaitym organizacjom żydowskim i Izraelowi co najmniej 100 mld marek, nie licząc dostaw okrętów podwodnych i innych broni, już nie będą przyjmowały żadnych suplik od holokaustników, ani – tym bardziej – od ich samozwańczych pełnomocników. Stwarzało to zarówno dla żydowskich organizacji przemysłu holokaustu, jak i dla bezcennego Izraela zupełnie nową sytuację. Dotychczas bowiem żydowska polityka historyczna, nakierowana była na dojenie Niemiec, ale teraz musiała znaleźć sobie jakiegoś nowego jelenia, którego organizacje przemysłu holokaustu mogłyby szlamować. Padło na Polskę, co było o tyle oczywiste, że większość Żydów europejskich została przez Niemców przetransportowana na „wschód”, czyli na teren obecnego polskiego terytorium państwowego i tu zholokaustowana. Toteż żydowskie organizacje wiadomego przemysłu, ku cichej satysfakcji Niemiec, których polityka historyczna nakierowana jest na stopniowe zdejmowanie odpowiedzialności za II wojnę światową, zaczęły pokrzykiwać na winowajcę zastępczego i za pośrednictwem rozmaitych swoich agend, swoich „Kulturträgerów” w rodzaju pani reżyserowej, co to serce ma czułe, niczym chronometr, no i Judenratów gazet wyborczych we wszystkich krajach, zaczęły aplikować mniej wartościowemu narodowi tubylczemu w Polsce „pedagogikę wstydu”. Celem tej operacji jest wzbudzenie w Polakach bliżej nieokreślonego poczucia winy wobec Żydów, żeby nie ośmielili się im sprzeciwiać w sytuacji, gdy przystąpią do ich szlamowania.

Innym stałym elementem żydowskiej polityki historycznej jest pilnowanie żydowskiego monopolu na martyrologię. O czujności judejskich strażników tego monopolu świadczy incydent z ukraińskim prezydentem Zełeńskim, który przecież legitymuje się pierwszorzędnymi korzeniami. Kiedy chlapnął, że na Ukrainie dokonuje się holokaust mniej wartościowego narodu tubylczego, zaraz został przywołany do porządku przez władze bezcennego Izraela i pouczony, że „co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie”. Chodzi nie tylko o forsę, chociaż o forsę, ma się rozumieć, przede wszystkim, zgodnie z zasadą, że „ z wszystkiego można szmal wydostać”, a już specjalnie – z nieboszczyków, którzy mają tę zaletę, że nic nie powiedzą, więc można spokojnie włożyć im w usta wszystko, czego dusza zapragnie – ale również o sprawę, że tak powiem, metafizyczną. Konkretnie o to, by dotychczasowy kult Złotego Cielca nieco zreformować.

Reforma ta przybiera na naszych oczach postać „religii holokaustu”. Już nie odwołujemy się wyłącznie do starożytnych sag, jak to Morze Czerwone się rozstąpiło – i tak dalej – chociaż w dialogu z judaizmem również i one mają swoje zalety – tylko do wydarzenia, w które nie trzeba wcale „wierzyć”, tylko o nim pamiętać. Nie wystarcza jednak, by pamiętali o nim wyłącznie Żydzi, ale przede wszystkim – głupi goje, to znaczy – żeby uważali je – zgodnie z rozkazem – za wydarzenie bez precedensu w historii Wszechświata. W tym celu nie tylko trzeba czujnie strzec monopolu ma martyrologię, ale i edukować głupich gojów w bezprecedensowym charakterze holokaustu. Znakomitym przykładem takiego ekscesu edukacyjnego, który można porównać do rewelacyjnych odkryć Trofima Łysenki, jest wynalazek pani Barbary Engelking, że śmierć głupiego goja to rzecz w gruncie rzeczy niewarta splunięcia, podczas gdy w przypadku Żyda – ooo – od razu poruszone są Moce Niebieskie.

Wróćmy jednak do koordynacji, która obecnie najwyraźniej wchodzi w swoje apogeum. Kiedy tylko za sprawą ataku Hamasu na bezcenny Izrael, cały miłujący pokój świat w podskokach uznał jego prawo „do obrony”, premier Beniamin Netanjahu z podejrzanego o geszefty, jednym susem awansował do rangi Umiłowanego Przywódcy i szefa rządu jedności narodowej, ale w dodatku postanowił wykorzystać sprzyjający moment dziejowy do przeprowadzenia ostatecznego rozwiązania kwestii palestyńskiej.

Wprawdzie amerykański prezydent Józio Biden zaczyna się trochę dystansować od wcześniejszego, bezwarunkowego poparcia, ale szef izraelskiego rządu najwyraźniej się tym nie przejmuje, mając przecież świadomość, że ten amerykański twardziel jest szczelnie obstawiony przez Żydów. Sekretarz stanu – Żyd. Sekretarz skarbu – Żyd, to znaczy – Żydówka – i tak dalej – nie mówiąc już o wszystkich goldmanach-sachsach z Wall Street oraz magnatach hollywoodzkich, prasowych i telewizyjnych, którzy na sygnał znajomej trąbki każdego twardziela mogą albo rozsmarować na podłodze, albo wykreować na mesjasza. Demokracja ma swoje prawa, toteż premier Netanjahu rozumie, że Józio Biden musi trochę podlizać się tamtejszym suwerenom – ale wiadomo przecież, że w swoich wątpliwościach nie posunie się dalej poza żądanie, by bomby miały prawidłowy kaliber. Gdyby dopuścił sobie do głowy jeszcze coś więcej, to „dałaby świekra ruletkę mu!

Toteż kiedy tylko wokół Gazy zamknął się pierścień okrążenia, wystąpił w projektem, by deportować stamtąd 2,2 mln Palestyńczyków. Tak się akurat składa, że Rosja jest skonfliktowana z Ameryką, więc najprostsze rozwiązanie, by te dwa miliony deportować w chłodne miejsca na Syberię, na razie nie wchodzi w rachubę. Kiedy jednak w ramach kampanii wyborczej, prezydentowi Józiowi Bidenowi starsi i mądrzejsi każą zakończyć ukraińską awanturę, to niemożliwe może stać się możliwe. Ale o tym nie trzeba głośno mówić, więc na razie premier Netanjahu przebąkuje coś o Egipcie i innych ciepłych krajach.

Tymczasem kiedy tylko padły z jego ust skrzydlate słowa o milionowych deportacjach, zaraz niemiecki kanclerz Scholz przeforsował w Reichstagu ustawę norymberską w sprawie przyspieszonych procedur deportowania tak zwanych migrantów, czyli amagtorów niemieckiego socjalu, co to na poprzednim etapie witani byli chlebem, solą i kwiatuszkami. Ciekawe, gdzie Niemcy będą ich deportowały? Naturalnym kierunkiem, zresztą już wcześniej przetrenowanych przez wybitnego przywódcę socjalistycznego Adolfa Hitlera, jest oczywiście „wschód”, czyli – znowu nasz nieszczęśliwy kraj – który po podmiance na pozycji lidera naszej politycznej sceny może zacząć specjalizować się w całkiem nowej dziedzinie.

Dzień bez Niepodległości

Dzień bez Niepodległości

Kategoria: Archiwum, Polityka, Polska

Autor: CzarnaLimuzyna , 10 listopada 2023

Jutro jest kolejny dzień bez niepodległości, taki sam jak inne dni, lecz bardziej uroczysty.

Na przejściu w Dorohusku policja prosi wójta o rozwiązanie protestu bo do granicy zbliża się grupa 200 ukraińskich kierowców którzy sami chcą zlikwidować protest a policja sobie z nimi nie poradzi. Zadajcie sobie pytanie w jakim państwie my żyjemy że grupa obcokrajowców rządzi?

Dzieje się coraz ciekawiej. Polska policja przeprowadza ukraińskie ciężarówki autostradą, pod zakaz dla ciężarówek, tak aby ominąć miejsce gdzie jest zgłoszony protest. Na ukraińskiej stronie polskie auta stoją zablokowane bo wyrzucono ich z ekolejki. Czyj to kraj?! /Rafał Mekler/

Czyj to kraj? – pyta Pan Rafał.

Na to pytanie, przypominam po raz kolejny, odpowiedział w przypływie szczerości, w środku I kadencji, Mateusz Morawiecki- Polska jest krajem posiadanym przez kogoś z zagranicy.

Polacy stali się obywatelami drugiej kategorii, którymi systematycznie się pomiata, odbierając im, na każdym kroku, resztki wolności, godności i majątku. Polskie dzieci są zmuszone czekać wiele miesięcy na operację, a w międzyczasie ich ukraińscy rówieśnicy są przyjmowani poza kolejką, w ciągu kilku dni. Polskie dzieci tracą zdrowie, a nieraz życie. Tak wygląda życie w kolonii, o zgrozo legitymizowanej w groteskowym rytuale przez większość niewolników. Propaganda jest o wiele skuteczniejsza niż w czasach Stalina i Goebbelsa unicestwiając emocjonalne poczucie utraty wolności. Największą popularnością cieszy się wolność prostytuowania, błaznowania i ciułania honorariów w ramach jurgieltu.

Powyższe słowa pisałem wczoraj. Dziś jest już 11 listopada, “Święto Niepodległości”. Wypada, abym coś jeszcze dodał.

Przypierają nas do ściany, wpychają ku uciesze tępej gawiedzi, coraz głębiej do klatki. Nie potępiam tych, którzy na samym początku dali sobie założyć kagańce na twarz, ale potem… okazuje się na każdym kroku, że te kagańce, maski zostały nam na stałe. U większości.

Oglądałem niedawno wywiad z panem Wiplerem, posłem formacji rzekomo wolnościowej. Co zrobił pan Wipler podczas tej błazenady? Odpowiadał na każde głupkowate pytanie  snując ględę-gawędę na temat gry aktorskiej innych błaznów w konfiguracjach quasi teatralnych, w paroksyzmach nieosiągalnej jeszcze kilka lat temu, głupoty lub świadomego kłamstwa o rozmiarach coraz bardziej oswojonej, coraz częściej pojawiającej się apokalipsy.

Niepodległość można rozpatrywać w  aspekcie politycznym, ekonomicznym oraz duchowym. Jeżeli nie obronimy trzeciego, najważniejszego bastionu, nigdy nie odzyskamy dwóch pierwszych.

Jest na szczęście Grzegorz Braun, niezależnie od tego czy gra na etacie, czy nie, a moim zdaniem, nie – on poprawia mi humor. Rzecz nie tylko w poprawie humoru, lecz w ustawieniu moralnego azymutu.

Mateusz Morawiecki, to zbrodniarz-ludobójca zza biurka! W Kodeksie Karnym jest taki rozdział „zbrodnie przeciwko ludzkości” i tam jest wyraźnie napisane, że zbrodniarzem-ludobójcą zostaje nie tylko ten, kto w jakimś Katyniu, Palmirach spycha do dołu z wapnem i strzela w potylicę. Nie, ludobójcą jest także ten, cytuje kodeks karny, ten kto „stwarza warunki, okoliczności w których ludzie giną.

Grzegorz Braun…o suwerenności

Grzegorz Braun min 30:30

7 października 2023: Izraelskie śmigłowce Apache w ferworze i szale strzelają do swoich, szczególnie cywilów…

7 października 2023: Izraelskie śmigłowce Apache w akcji…

Date: 10 novembre 2023 Author: Uczta Baltazara babylonianempire-izraelskie-smiglowce-apache-w-akcji

Nowe relacje świadków starć Izraela z bojownikami Hamasu w dniu 7 października sugerują, że w desperackiej próbie powstrzymania niespodziewanej inwazji, izraelskie oddziały masowo strzelały do własnych obywateli z ciężkiej broni, co potencjalnie doprowadziło do śmierci wielu Izraelczyków w wyniku tak zwanego “przyjaznego ognia”.

Zeznania naocznych świadków i izraelskich źródeł zebrane przez The Grayzone zaprzeczają izraelskiej relacji wydarzeń, które miały miejsce 7 października. Państwo okupacyjne odmówiło ujawnienia pełnych szczegółów okrucieństw, które według niego zostały popełnione przez Hamas i do tej pory ujawniło jedynie wybiórcze informacje na temat ataku.

https://babylonianempire.wordpress.com/2023/10/27/zeznania-z-7-pazdziernika-ujawniaja-ze-izraelskie-wojsko-ostrzeliwalo-izraelskich-obywateli-czolgami-i-rakietami/embed/#?secret=dT8j7VmdlB#?secret=UBY8v5bta9

[Izraelskie wojsko otrzymało rozkaz ostrzelania izraelskich domów, a nawet własnych baz, gdy 7 października zostało opanowane przez bojowników Hamasu. Ilu obywateli Izraela, o których mówi się, że zostali „spaleni żywcem”, faktycznie zginęło w przyjacielskim ogniu?]

Niesprawdzone twierdzenia Izraela, że 7 października, bojownicy Hamasu ścięli głowy 40 niemowlętom, zostały powszechnie odrzucone jako propaganda, która, jak twierdzą krytycy, miała na celu zdobycie sympatii dla Izraela aby ten mógł dokonać zbiorowej kary na 2,2 mln mieszkańców Strefy Gazy. Jednak bliższe zbadanie wydarzeń przez The Grayzone przedstawia inną wersję wydarzeń: taką, w której to właśnie izraelskie wojsko ponosi odpowiedzialność za liczne ofiary śmiertelne wśród ludności cywilnej. Pojawiające się szczegóły nie tylko zaprzeczają wersji wydarzeń izraelskiego rządu, ale wskazują, że w chaosie bitwy bezmyślny izraelski ogień prawdopodobnie doprowadził do znacznej ilości ofiar wśród ludności izraelskiej.

Według Tuvala Escapa, koordynatora ds. bezpieczeństwa w kibucu Be’eri, który uruchomił gorącą linię między mieszkańcami a armią, izraelscy dowódcy podjęli “trudne decyzje”, w tym “ostrzeliwanie domów i ich mieszkańców w celu wyeliminowania terrorystów wraz z zakładnikami”.

Zostało to potwierdzone przez izraelską obywatelkę Yasmin Porat, która ocalała z akcji wzięcia zakładników w Be’eri. Stwierdziła ona, że podczas intensywnych starć izraelskie siły specjalne “bez wątpienia” zabiły wszystkich pozostałych zakładników, wraz z dwoma poddającymi się bojownikami Hamasu, używając pocisków czołgowych i szaleńczego ostrzału.

Porat wspomniała, że bojownicy Hamasu traktowali zakładników “bardzo humanitarnie”, mając na celu jedynie zabranie ich z powrotem do Strefy Gazy, zanim siły izraelskie zaatakowały budynek. Była świadkiem, jak jej partner wciąż żył na ziemi, zanim został zastrzelony wraz z innymi zakładnikami podczas chaotycznej strzelaniny. Inne filmy z wnętrza kibuców pokazują zwłoki przysypane gruzem, prawdopodobnie od pocisków czołgowych wystrzelonych bezpośrednio w domy przez armię izraelską.

Więcej dowodów pochodzi od świadka Danielle Rachiel, która opisała, że mało brakowało, by została zabita w trakcie ucieczki przed atakiem Hamasu na festiwal muzyczny Nova. Gdy odjeżdżała w bezpieczne miejsce, izraelskie siły bezpieczeństwa strzelały bezpośrednio w jej pojazd, dopóki nie krzyknęła po hebrajsku, by zidentyfikować się jako Izraelka.

Izraelski serwis informacyjny Yedioth Aharanoth donosi, że “piloci (helikopterów Apache) zdali sobie sprawę z ogromnych trudności w rozróżnieniu w okupowanych placówkach i osiedlach, kto jest terrorystą, a kto żołnierzem lub cywilem … Szybkość ognia przeciwko tysiącom terrorystów była początkowo ogromna i dopiero w pewnym momencie piloci zaczęli spowalniać ataki i starannie wybierać cele”.

Oto jak wiele samochodów uczestników festiwalu muzycznego zostało zniszczonych. Helikoptery Apache!

Quds News Network

@QudsNen

·

Segui

Media Coverage: “The footage from an Israeli Apache helicopter on October 7 shows the targeting of what appears to be Israeli civilians from the music festival and their cars. Many Israeli civilians from supernova music festival have come forward, admitting that the Israeli… Mostra altro

0:05 / 0:14

IDF zebrało wszystkie zniszczone samochody i zgromadziło je miesiąc po incydencie.

Syrian Girl

·

9 nov 2023

@Partisangirl

·

Segui

BREAKING🚨: Israel admits apache helicopters fired on their own civilians running from the Supernova music festival. “The pilots realised that there was tremendous difficulty in distinguishing within the occupied outposts and settlements who was a terrorist and who was a…

Syrian Girl

@Partisangirl ·

Segui

This is how so many cars at the music festival ended up destroyed. Apache helicopters! FYI : The IDF collected all the destroyed cars and arranged them one month after the incident

W odrębnym raporcie opublikowanym w Haaretz wskazano, że izraelska armia “musiała zażądać nalotu” na swoje obiekty na przejściu granicznym Erez (punkt kontrolny Beit Hanoun) na granicy Strefy Gazy “w celu odparcia terrorystów”, którzy przejęli kontrolę nad tym obszarem. Baza ta była w tym czasie pełna oficerów i żołnierzy izraelskiej administracji cywilnej.

Do godziny 10:30 w dniu 7 października, zgodnie z relacją dostarczoną przez wojsko do serwisu informacyjnego Mako, “większość sił oporu z pierwszej fali ataku już opuściła ten obszar i udała się do Strefy Gazy”. Jednak wraz z szybkim rozpadem izraelskiej dywizji w Strefie Gazy, niscy rangą bojownicy i niektórzy cywile, niekoniecznie pod dowództwem Hamasu, swobodnie napływali na okupowane terytoria.

W owym momencie, według armii, w powietrzu znajdowały się dwie eskadry izraelskich helikopterów Apache, w liczbie ośmiu, i “nie było prawie żadnych danych wywiadowczych, które pomogłyby w podejmowaniu krytycznych decyzji”, powiedziała armia. Eskadry osiągnęły pełną siłę dopiero w południe.

W wyniku chaosu wywołanego na ziemi przez infiltrację bojowników ruchu oporu ze Strefy Gazy, wśród pilotów tych śmigłowców zapanowało zamieszanie, które doprowadziło do wystrzelenia przez nich pocisków i rakiet. “Piloci Apache zeznali, że wystrzelili ogromną ilość amunicji i opróżnili brzuchy helikopterów w ciągu kilku minut. Wrócili do swoich baz i powtórzyli naloty. Zdając sobie sprawę, że tak naprawdę im to nie pomoże” – powiedział McCue.

Śmigłowce Apache zdawały się koncentrować na pojazdach powracających do Strefy Gazy z Nova Music Festival, atakując je z oczywistą świadomością, że w środku mogą znajdować się więźniowie izraelscy. Strzelały także do nieuzbrojonych ludzi, którzy wysiadali z samochodów lub spacerowali po polach na obrzeżach Strefy Gazy.

W wywiadzie dla izraelskiego serwisu informacyjnego Mako, jeden z pilotów Apache mówił o “pokręconym dylemacie” strzelania do ludzi i samochodów powracających do Strefy Gazy. Wyjaśnił, że wiedział, iż w wielu z tych pojazdów mogli znajdować się izraelscy więźniowie. Ale i tak zdecydował się strzelać. “Wybieram takie cele i mówię sobie, że szansa na zastrzelenie zakładników jest również niska” – powiedział pilot. Przyznał jednak, że jego osąd “nie był w 100 procentach prawidłowy”.

W innym raporcie serwisu Mako, dowódca Apache, podpułkownik E, który nie ujawnił swojego pełnego nazwiska, powiedział: “Rozumiem, że musimy strzelać tutaj i szybko. Nigdy nie myślałem, że będę strzelał do ludzi na naszym terytorium”. Opisał zamieszanie w tym czasie, mówiąc: “Miałem dylemat, do czego strzelać, ponieważ było tak wiele celów”.

Ostatecznie izraelscy piloci helikopterów obwiniali taktykę Hamasu za niezdolność do rozróżnienia członków ruchu oporu, żołnierzy sił izraelskich i osób nie biorących udziału w walce. Gazeta Yedioth Ahronoth twierdziła, że armia Hamasu celowo utrudniała pracę pilotom helikopterów i operatorom dronów.

Materiał filmowy z wnętrza kibuców pokazuje absolutną dewastację przypominającą powtarzające się przez lata izraelskie bombardowania Strefy Gazy. Piloci helikopterów Apache przyznali się do ciągłego ostrzału bez rozpoznania celów, podczas gdy załogi czołgów otrzymały rozkaz ostrzeliwania domów, nie zważając na izraelskich zakładników potencjalnie znajdujących się w środku.

Zwłoki Izraelczyków znalezione pod gruzami domu zniszczonego przez potężny wybuch mówią, że są to ofiary pocisków czołgowych. Izraelskie siły bezpieczeństwa otworzyły również ogień do uciekających Izraelczyków, których wzięto za strzelców Hamasu.

Komentatorzy sugerują teraz, że niektóre z najbardziej przerażających zdjęć izraelskiego rządu, przedstawiające zwęglone zwłoki i “ciała spalone nie do poznania”, mogą w rzeczywistości przedstawiać ofiary spowodowane przez Izrael. Jedno z podejrzanych zdjęć przedstawia składowisko pełne spalonych ciał, które według niektórych mogą być martwymi bojownikami Hamasu, których pozbyto się w ten sposób. Izraelscy urzędnicy wykorzystują zdjęcia zwęglonych ciał, aby zdobyć międzynarodowe współczucie, ale jak wskazuje raport, bardziej prawdopodobne jest, że te przerażające zdjęcia przedstawiają zwłoki bojowników Hamasu.

Zeznania wskazują, że w ferworze walki izraelscy żołnierze prawdopodobnie uciekali się do masowego ostrzału obszarów cywilnych i domów, co doprowadziło do niewyobrażalnej liczby ofiar śmiertelnych, czemu można było zapobiec.

INFO: https://www.middleeastmonitor.com/20231030-report-7-october-testimonies-strikes-major-blow-to-israeli-narrative/ https://misbar.com/en/editorial/2023/11/03/israeli-forces-were-implicated-in-the-deaths-of-israelis-during-operation-al-aqsa-flood

“Worldwide Genocide”? History of U.S. Mass Killings of Civilians: The Monstrous Plan to Kill Palestinians is Fully Endorsed by Washington

“Worldwide Genocide”? History of U.S. Mass Killings of Civilians: The Monstrous Plan to Kill Palestinians Is Fully Endorsed by Washington

By Centre for Research on Globalization

Global Research, November 10, 2023 .globalresearch-worldwide-genocide-history-of-u-s-mass-killings-of-civilians-the-monstrous-plan-to-kill-palestinians-is-fully-endorsed-by-

Pyongyang 1953

Pyongyang 2023

==================================

All Global Research articles can be read in 51 languages by activating the Translate Website button below the author’s name.

To receive Global Research’s Daily Newsletter (selected articles), click here.

Click the share button above to email/forward this article to your friends and colleagues. Follow us on Instagram and Twitter and subscribe to our Telegram Channel. Feel free to repost and share widely Global Research articles.

***

Update. Israel’s Secret Intelligence Memorandum

An official “secret” memorandum authored by Israel’s  Ministry of Intelligenceis recommending the forcible and permanent transfer of the Gaza Strip’s 2.2 million Palestinian residents to Egypt’s Sinai Peninsula”, namely to a refugee camp in Egyptian territory. There are indications of Israel-Egypt negotiations as well as consultations with the U.S. 

The 10-page document, dated Oct. 13, 2023, bears the logo of the Intelligence Ministry … assesses three options regarding the future of the Palestinians in the Gaza Strip … It recommends a full population transfer as its preferred course of action. … The document, whose authenticity was confirmed by the ministry, has been translated into English in full here on +972. See below, click here or below to access complete document (10 pages)

Option C constitutes the basis for carrying out a Genocide against the People of Palestine. 

M. Ch. Global Research, November 1, 2023

Introduction 

Israel’s genocidal bombing of Palestinians in Gaza has (as of October 30) resulted in 8,306 deaths of civilians including more than 3,000 children. In the words of Canadian journalist Andrew Mitrovica,

“This is not an onslaught. It is not an invasion. It is not even a war. It is a genocide.” …The monstrous plan is as plain as Netanyahu’s wretched character: Be done with Gaza by erasing Gaza.

.

CBC Radio Report, October 3, 2023

.

Israel’s Operation “To Wipe Gaza Off the Map” including the false flag agenda was carefully coordinated with U.S. military and intelligence. It is part of a broader military agenda of US-NATO.

America’s unspoken military practice from World War II to the present consists in routinely targeting civilians, which constitutes a crime against humanity. Netanyahu is Washington’s proxy.

“Are Special Units of the U.S. Military Fighting Alongside the Israelis”?

It should be understood that Israel’s deliberate targeting of civilians in Gaza is part of a longstanding U.S. military strategy of killing civilians. America is in this regard fully supportive of its Israeli proxy.

In recent developments Israeli officials have justified its killing of civilians in Gaza by pointing to the bombing of the German city of Dresden (a civilian target) as well as many other German cities by the U.S. and Britain towards the end of World War II. 

Dresden versus Gaza 

Similarly, the U.S. applied the same strategy of targeting Japanese civilians with fire bombs towards the end of World War II. 

America’s Strategy of Killing Civilians (1945- )

Since World War II, America’s military strategy has deliberately targeted civilians as well as “civilian objects” including hospitals, schools, churches, residential areas. The evidence is overwhelming.

While this practice is categorized as a crime against humanity, the United States has never been the object of prosecution by the International Criminal Court (ICC).

The history of US-led wars confirms that murdering millions of civilians is an integral part of America’s global war agenda.

During and since World War II , the United States has killed more than 40 million people in a number of countries, most of them civilians, either directly or through proxy by its puppet regimes:

  • GermanyWorld War II: (several cities bombed by U.S. including Dresden, Nuremberg, Hamburg, Cologne); Number of people killed: 600,000 (according to Israeli official’s recent statement)
  • Japan-World War II:  442,000 civilians killed by U.S. and U.K. fire bombing.
  • Korean War 1950-53: Three million civilians killed by U.S. bombing.
  • Vietnam War (1962-1975): 3.8 million civilians killed by U.S. bombing and invasion.
  • Vietnam, Cambodia and Laos (1962-1975): A total of 4.3 million people killed by U.S. in all three countries.
  • Iraq War (2003): Three million Iraqis killed by U.S. invasion.
  • The U.S.’ so-called “War on Terrorism” has killed up to 4.6 million people in Iraq, Afghanistan, Yemen, Libya, Syria, Somalia and Pakistan according to a Brown University report.   
  • Pakistan 1971: Up to three million ethnic Bengalis killed by the Pakistan army (a U.S. proxy) in East Pakistan (the country’s biggest province). Due to this East Pakistan separated from Pakistan and became Bangladesh.  
  • The invasion of the Democratic Republic of the Congo by U.S. proxies Rwanda and Uganda beginning in 1998 has killed more than 6.9 million civilians. This genocide continues.

The above is a partial list which does not include Afghanistan, Sudan, Yemen, Libya, Syria, Indonesia, Angola, Mozambique and Latin America. Also of relevance are deaths resulting from famines and mass poverty enforced by U.S. policies globally, especially by sanctions. 

Former U.S. Secretary of State Madeleine Albright (who assumed this post in 1997)was asked by the CBS interviewer Leslie Stahl in 1996 about the deadly effect of U.S. sanctions on Iraqi children. Stahl: “We have heard that half a million children have died. Is the price worth it?”

Albright replied,

“I think it is a very hard choice but the price–we think the price is worth it.” 

The number of Iraqi children killed by U.S. sanctions up to 1996 was 575,000. Currently, Washington has imposed sanctions on 39 countries.

As Kevin Reese and Margaret Flowers put it in their 2020 Global Research article,

“Economic sanctions are an act of war that kills tens of thousands of people each year through financial strangulation.” 

The list of U.S. war crimes above confirms that: 

The Israeli genocide of Palestinians does not emanate from Prime Minister Benjamin Netanyahu but from the U.S. Empire.

The mass murder of civilians has been part of U.S. military doctrine since World War II and Washington has attempted to “normalize” this practice in one war after another.  

World War II. Germany and Japan

“The world will note that the first atomic bomb was dropped on Hiroshima, a military base. That was because we wished in this first attack to avoid, insofar as possible, the killing of civilians” said U.S. President Harry Truman in a radio address on August 9, 1945. “We will use [this weapon] so that military objectives…are the target and not women and children.”

Of course Hiroshima was a city of 350,000 civilians and not a military target. Prof. Michel Chossudovsky in his article on the Hiroshima bombing, calls Truman “a liar and a criminal”.  

“Had [Truman] been misled by his advisers that Hiroshima was a military base and that it was OK to bomb… was he stupid and uneducated?”

The U.S. firebombing of Tokyo on March 9, 1945, is considered the single most deadly air raid in history killing more than 100,000 civilians, injuring a million and making another million people homeless.

The bombing destroyed half of Tokyo.  

Kisako Motoki, then 10 years old, lost her parents and brother to the bombing. She recalls:

“I saw melted bodies piled up on top of each other as high as a house.  I saw black pieces, bits of bodies everywhere on the ground and burnt corpses in the water.  I couldn’t believe this was happening in this world.”

Haruyo Nihei, another survivor of the Tokyo bombing, says U.S. claims that its planes were bombing factories are “false”.  “There were no big military factories in the areas they bombed on March 9” she explains, “they did it as punishment. I believe they should be held accountable for war crimes.”

Curtis LeMay, the U.S. Air Force general, who ordered the bombing of Tokyo said: 

“[U.S. forces] scorched and boiled and baked to death more people in Tokyo on that night… than Hiroshima and Nagasaki combined.”

LeMay admitted that

“if he had been on the losing side, he would be charged with war crimes.”           

The Korean War (1950-53)

US military sources confirm that 20 percent of North Korea’s population was killed off over a three-year period of intensive bombings. Every single family in North Korea lost a loved one in the course of the Korean War.

According to General Curtis LeMay who was head of the Strategic Air Command during the Korean War:

“After destroying North Korea’s 78 cities and thousands of her villages, and killing countless numbers of her civilians… over a period of three years…we killed off 20% of the population…perhaps an unprecedented percentage of mortality suffered by one nation due to the belligerence of another.”

North Korea lost up to 30% of its population (more than three million people) due to U.S. bombing according to War Veteran and Global Research Associate Brian S. Willson

“Everyone I talked with, dozens and dozens of folks, lost one if not many more family members during the war especially from the continuous bombing…deliberately dropped on virtually every space in the country…The pained memories of the people are still obvious and their anger at ‘America’ is often expressed.” 

Pyongyang 1953

Pyongyang 2023

General MacArthur Says “Sorry for the Human Suffering”

Image: Truman and MacArthur, 1950

The criminal bombings of Pyongyang in 1951 ordered by president Truman, had been opposed by General Douglas MacArthur who was commander of allied forces in Korea:

“A defiant Douglas MacArthur appeared before Congress and spoke of human suffering so horrifying that his parting glimpse of it caused him to vomit.

“I have never seen such devastation,” the general told members of the Senate Armed Services and Foreign Relations committees. At that time, in May 1951, the Korean War was less than a year old. Casualties, he estimated, were already north of 1 million.

“I have seen, I guess, as much blood and disaster as any living man,” he added, “and it just curdled my stomach.”  (quoted by the Washington Post, August 10, 2017)

As Chossudovsky explains in his September 2013 article on the Korean War:

“The Korean War set the stage for a global process of militarization and U.S.-led wars… In the words of U.S. General Wesley Clark  quoting a senior Pentagon official,

‘We’re going to take out seven countries in five years starting with Iraq then Syria, Lebanon, Libya, Somalia, Sudan and finishing off, Iran. (March 2, 2007)

 .

The Vietnam War 

From 1965 until 1975, the United States military dropped “more than 7.5 million tons of bombs on Vietnam, Laos and Cambodia, double the amount dropped on Europe and Asia during World War IIIt remains the largest aerial bombardment in human history.” 

During the Vietnam War, the U.S. expanded the style of genocidal warfare it had perfected in Korea, bombing three countries at the same time, Vietnam, Cambodia and Laos. 

Image: Vietnam War protestors march at the Pentagon in Washington, DC on October 21, 1967.

The bombing of Vietnam was accompanied by a ground invasion of a million American and allied troops who devastated the country for ten years generating a holocaust. 

3.8 million Vietnamese civilians were killed in the war, 5.3 million civilians were wounded and 11 million Vietnamese were made refugees. Another 4 million Vietnamese were doused with 20 million gallons  of the toxic chemical herbicide called Agent Orange dropped by U.S. planes leading to hundreds of thousands of civilian deaths.

The spraying of Agent Orange destroyed three generations of Vietnamese children (up to the present) many thousands of whom were and are born with serious mental disorders and physical deformities.  Many babies were still-born or without brains, arms and legs.   

“It’s suffering on an almost unimaginable scale” says Nick Turse author of the 2013 book Kill Anything that Moves: The Real American War in Vietnam (Macmillan).  

According to Turse, “indiscriminate killing was a deliberate strategy of the U.S. military.”  And this strategy was “dictated at the highest levels of the [Pentagon].” Turse explains that the military was obsessed with body counts:

“So when they were not able to achieve victory through attrition, through the body count, the only recourse was to increase the firepower and this was turned loose on the Vietnamese countryside.” 

The role of racism was also central to U.S. strategy. Similar to Israeli officials calling Palestinians “human animals” the U.S. military dehumanized the Vietnamese. 

“The idea was that the Vietnamese were not really people” says Turse “they were subhuman, mere ‘gooks’ who could be killed or abused at will.  I talked to veterans who told me that from the moment they got into basic training, they were told, Never call them Vietnamese, call them gooks or dinks, slopes, slants, rice-eaters.’  Anything to take away their humanity, to dehumanize them and make it easy to see any Vietnamese–all Vietnamese as the enemy.”       

Demolishing Iraq: Iraq War I. The Gulf War (1991)

More than thirty-two years ago, the so-called “Gulf War” (Iraq War I) was launched against Iraq on January 17, 1991.

Of relevance to Palestine, extensive crimes against humanity were committed by the US and its NATO allies under the banner of  a “peace making operation”. 

Remember: The 1991 Gulf War: The Massacre of Withdrawing Soldiers on “The Highway of Death”

There for 60 miles every vehicle was strafed or bombed, every windshield is shattered, every tank is burned, every truck is riddled with shell fragments. No survivors are known or likely. The cabs of trucks were bombed so much that they were pushed into the ground, and it’s impossible to see if they contain drivers or not. Windshields were melted away, and huge tanks were reduced to shrapnel.”

Those extensive crimes against humanity were the beginning of a long and unending war against the people of Iraq. 

Destroying Iraq. Iraq War II (2003- )

During April 2004, the Iraqi city of Fallujah was almost completely destroyed by the U.S. military which showed no regard for its massive killing of civilians as documented by Felicity Arbuthnot who reported from Iraq on this massacre. She quotes Brigadier-General Mark Kimmett who was asked by a reporter:

“You talk about a clean war in Fallujah but the Iraqis have an image through television, from what is happening in Fallujah including killing children. 

Is there a way that you can convince Iraqis through your point of view that you have only utilized force against terrorists?”

As Arbuthnot puts it,

“With his hallmark contempt for humanity, Kimmit replied:

 “With regards to the solution on the images of Americans killing innocent civilians, my solution is quite simple, change the channel..to a legitimate, authoritative, honest news station. 

The stations that are showing Americans intentionally killing women and children are not legitimate news sources. That is propaganda and lies.”

Image: Depleted uranium shells, Fallujah

Marines killed so many civilians that the municipal soccer stadium had to be turned into a graveyard”. (Emphasis added)

According to Felicity Arbuthnot:

The Americans invaded, chillingly: “house to house, room to room”, raining death and destruction on the proud, ancient “City of Mosques.”

One correspondent wrote: “There has been nothing like the attack on Fallujah since the Nazi invasion and occupation of much of the European continent – the shelling and bombing of Warsaw in September 1939, the terror bombing of Rotterdam in May 1940.”

Arbuthnot emphasizes that Fallujah was in fact made “a free fire zone” by the U.S. military:

“two hospitals were demolished…and at the General Hospital, patients and doctors were initially handcuffed, the ‘liberators’ regarding it as a ‘centre of propaganda’, since the staff talked … of the numbers of dead and wounded they were treating. The ‘non-American wounded were in essence left to die’ as a result. “

Arbuthnot quotes a Lt. Col Pete Newell as saying that U.S. forces wanted 

“Fallujah to understand what democracy is all about.” 

US Military Doctrine and Israel’s Ongoing Genocide

Israel’s current genocide against the Palestinians of Gaza is a continuation of the horrendous civilian killings carried out by the US and its NATO allies since the Second World War.

The atrocities committed in Palestine are similar to those committed in Fallujah. Washington’s fingerprints are on the Gaza genocide. Netanyahu has the unconditional support of the Biden administration. 

From Dresden to Gaza (1945-2023): The Death of 40++ Million People

From Dresden to Gaza, the U.S.’ “hallmark contempt for humanity” has resulted in the death of more than 40 million people.

The people of the Global South are in the way of Washington and its proxies who covet the valuable mineral resources these people happen to live over or near. 

The massacres of Gazans, Congolese and Iraqis (among others) facilitate access to these minerals (natural gas in the case of Gaza) ensuring the continuing impoverishment of the Global South and the resulting enrichment of the U.S. empire.   

***

The Centre for Research on Globalization (CRG) stands in solidarity with the People of Palestine.

***

This text was written by Dr. Asad Ismi and Prof. Michel Chossudovsky

The original source of this article is Global Research

Copyright © Centre for Research on Globalization, Global Research, 2023

Izrael przeprowadził ataki na trzy szpitale w Strefie Gazy

Izrael przeprowadził ataki na trzy szpitale w Strefie Gazy

pch24.pl/izrael-przeprowadzil-ataki-na-szpitale-w-strefie-gazy

Władze Strefy Gazy poinformowały, że Izrael przeprowadził w piątek nad ranem naloty na co najmniej trzy szpitale lub w ich pobliżu, co jeszcze bardziej komplikuje działanie przeciążonego systemu opieki zdrowotnej w palestyńskiej enklawie, gdzie leczą się tysiące ludzi rannych w wyniku walk wojsk izraelskich z Hamasem.

W ciągu ostatnich godzin izraelski okupant przeprowadził jednoczesne ataki na kilka szpitali – powiedział telewizji Al-Dżazira rzecznik ministerstwa zdrowia Strefy Gazy Aszraf al-Kidra.

Jak sprecyzował, wśród zaatakowanych placówek medycznych znajdował się największy szpital w Gazie, al-Szifa, w którym, według władz Izraela, Hamas ukrył centra dowodzenia i tunele. Kidra powiedział, że żołnierze izraelscy obrali za cel dziedziniec kompleksu medycznego w Gazie, gdzie są ofiary, ale nie podał szczegółów.

W czwartek ministerstwo zdrowia Strefy Gazy stwierdziło, że 18 z 35 szpitali w enklawie i 40 innych ośrodków zdrowia było nieczynnych z powodu zniszczeń powstałych w wyniku bombardowań lub braku paliwa.

Źródło: PAP

Jezus Chrystus – plagiator i niewygodny dodatek do Tory? Ofensywa “dziwnej wiedzy”

ekspedyt—jezus-niewygodny-dodatek-do-tory

Jezus – niewygodny dodatek do Tory? A może wszyscy jesteśmy Amalekitami?
Kto pisze polską Wikipedię? Germano-judejska ofensywa dziwnej wiedzy

MOTTO

1. “I nadciągnie niszczyciel na każde miasto, i żadne nie ocaleje, spustoszona będzie dolina i zniszczona będzie równina – rzekł Pan. Wznieście Moabowi pomnik, ponieważ całkiem przepadnie! Jego miasta staną się pustkowiem, nie będzie w nich mieszkańców. Przeklęty, kto wykonuje dzieło Pana niedbale, i przeklęty, kto powstrzymuje miecz od krwi!” [Jeremiasza 48: 8-10]

2. “Najistotniejszą prawdą o Bogu jest to, że On jest dobry. Wiara w to, że Bóg może nakazać ludziom czynienie okrutnych aktów niesprawiedliwości i okrucieństwa, jest największym błędem, jaki można popełnić przeciwko Niemu. […]

Zeus w Iliadzie nie nakazuje okrucieństwa. Grecy wierzyli, że “błagający Zeus” mieszka w każdej nieszczęśliwej osobie, która błaga o litość. Iahveh jest “Bogiem zbrojnych [Bogiem armii, Sabaoth]”. Historia Hebrajczyków pokazuje, że nie chodzi tylko o gwiazdy [jak jest to najczęściej komentowane, przyp. mój, wawel], ale także o wojowników Izraela.Herodot wymienia dużą liczbę ludów helleńskich i azjatyckich, wśród których tylko jeden miał “Zeusa armii”. To bluźnierstwo było nieznane wszystkim innym.” [Simone Weil]

“Lud też, który był w mieście, wywiódłszy, podał pod piły, i pod brony żelazne, i pod siekiery żelazne, i wegnał je w piec cegielny.”

[2 Samuela 12:31]

WSTĘP

W 2020 r. Netanjahu utworzył grupę do studiów nad Biblią. “Postanowił odtworzyć tradycję, która obowiązywała w czasach” dowódcy terrorystycznego oddziału Hagana, Dawida Ben Guriona, który później, w ramach nagrody za zasługi w czysztkach etnicznych został pierwszym premierem Izraela. Posłuchajmy co dalej mówi Netanjahu o Biblii i o terroryście Gurionie: “Ben Gurion rozumiał, że Księga nad Księgami jest mandatem dla naszego kraju(…). Postrzegał Biblię jako niezwykłą opowieść o narodzie żydowskim, o unikalnym duchowym, kulturowym i historycznym dziedzictwie naszego narodu”. No cóż, jeśli ktoś nie wiedział “o czym” jest Biblia – teraz już wie…

28 paź 2023 — Netanjahu ogłasza inwazję: „Musisz pamiętać, co ci zrobił Amalek , mówi nasza Święta Biblia” 1 Samuela 15:3 „Teraz idź i uderz Amaleka …”

Czy Netanjahu ma prawo mówić “nasza Święta Biblia”? A może on nazywa tylko Stary Testament [dalej: ST] Biblią? Jaki jest przekaz ST rozpatrywany w oderwaniu od Nowego Testamentu? Jak czytać ST by niezliczone w nim wezwana do ludobójstw “zrozumieć”? Czy da się w ogóle je “zrozumieć”? Czy jeśli tych wezwań nie potępimy, to nie zamykamy sobie na zawsze drogi do odkrywania przesłania Ewangelii? W czym jest nowość przesłania Nowego Testamentu?

Te i wiele innych, podobnych pytań stają przed nami na nowo…

image
image
image

Jezus jako nikomu niepotrzebny plagiator. Włóczęga, który przypętał się nie wiadomo skąd i  nie wiedzieć czemu powziął zamiar by poprawić  doskonałe już od wieków zalecenia i prawa hebrajskie. Mąciwoda i epigon. Taki obraz głównego przesłania chrystianizmu prezentuje polska Wikipedia idąc w ślad za niemiecką.

Niedawno otworzyłem Wikipedię na haśle „Przykazanie miłości”. Przeczytałem i… oczom nie wierzyłem. Otóż z w/w hasła wynika obraz chrześcijaństwa i Jezusa jako plagiatorów Tory.

Początek opracowania hasła brzmi następująco:

„Przykazanie miłości – według Ewangelii dwa przykazania ustanowione przez Jezusa Chrystusa: miłości do Boga i miłości bliźniego (tj. do każdego człowieka). Zwane są też największym przykazaniem. W rzeczywistości mogły być przez Jezusa Chrystusa co najwyżej powtórzone – występowały już w Torze co najmniej kilkaset lat przed spisaniem Ewangelii.”

Ton komentarza jest… niewiarygodny. Wsłuchajmy się dokładnie:  W rzeczywistości mogły być przez Jezusa Chrystusa co najwyżej powtórzone.  No i jako puenta tej terminologicznej hucpy mamy podsumowanie: – występowały już w Torze co najmniej kilkaset lat przed spisaniem Ewangelii.

No tak, co najwyżej powtórzone i to  co najmniej kilkaset lat wcześniej.To po diabła w ogóle On przyszedł?

Ton (co najwyżej, co najmniej, w rzeczywistości, mogły być tylko powtórzone) tych enuncjacji jest bez precedensu na tle innojęzycznych Wikipedii. Żadna z wersji Wikipedii nie posuwa się aż tak daleko. Tekst polskiej Wikipedii jest po prostu skandaliczny!

Do marca 2009 początek hasła brzmiał tak:

[Wersja z 18:27, 19 mar 2009]Przykazanie miłości – dwa przykazania ustanowione przez Jezusa Chrystusa: miłości do Boga i miłości bliźniego (tj. do każdego człowieka). Zwane są też największym przykazaniem.

W kwietniu 2009 wkroczył jakiś nieziemski, anonimowy autorytet (87.205.54.80) ze swoją pseudomądrością i początek tekstu przybrał taką filosemicką postać, wypaczającą istotę chrześcijaństwa:

[Wersja z 23:26, 22 kwi 2009]Przykazanie miłości – wg Ewangelii dwa przykazania ustanowione przez Jezusa Chrystusa: miłości do Boga i miłości bliźniego (tj. do każdego człowieka). Zwane są też największym przykazaniem. W rzeczywistości mogły być przez Jezusa Chrystusa co najwyżej powtórzone – występowały już w Torze co najmniej kilkaset lat przed spisaniem Ewangelii.

W dyskusji hasła w archiwum Wikipedii uwaga owego „mędrca” brzmi jeszcze bardziej gorliwie: (sprostowanie – tekst przykazań miłości pochodzi z Tory, a nie Ewangelii Mateusza i jest starszy co najmniej 600, a prawdopodobnie ponad 1000 lat.).

Ustalenia z ostatnich 40 lat (mają tu swój wkład także polscy badacze, por. Czy autorzy Księgi Rodzaju inspirowali się Odyseją? – dr hab. Jan Kozłowski & dr Sławomir Poloczek) doprowadziły wreszcie do rozbratu z mitologiczną chronologią ST, data powstania Tory i innych ksiąg ST jest przesuwana coraz bliżej przełomu er a w  sztucznie zarchaizowanej (zhagadyzowanej) Torze odnajdywane są plagiaty, zapożyczenia i trawestacje z Homera.

W świetle urealniania chronologii powstawania ST owe mądrości z polskiej Wikipedii brzmią jak … bombowce nad gettem Gaza. Niemiecka Wiki w hasłach dotyczących chrześcijaństwa jest jeszcze bardziej hucpiarska.

2.

Polskie opracowanie hasła jest w duchu niemieckiego (Nächstenliebe, https://de.wikipedia.org/wiki/N%C3%A4chstenliebe). W niemieckiej Wikipedii zamiast  Jezusa Chrystusa mamy Jezusa z Nazaretu i zdanie, że przykazanie miłości pochodzi z judaizmu, z nakazu Tory. Cały tekst niemiecki (bardzo obszerny) jest kuriozalny i wygląda, jakby pisał go John Lennon wraz z Bronisławem Geremkiem.

Czego my tam nie mamy: mamy judaistyczny wykład przykazania miłości, mamy pośrednio przeprowadzony „dowód”, iż przesłanie chrześcijaństwa, to żadna nowość, bo to samo mamy we wszystkich religiach świata. Mamy rozdział zatytułowany: Krytyka miłości bliźniego [sic!], gdzie omówione są spekulacje na ten temat Nietzschego i Freuda, mamy, oczywiście, i Kanta. Cały rozwlekły jak midrasze tekst niemieckiej Wikipedii pokazuje monstrualny wymiar sterylizacji intelektualnej, jakiej dokonano na narodzie niemieckim po wojnie.

Teksty Wikipedii w innych językach są w miarę racjonalne i wyważone. W wersji francuskiej, włoskiej i angielskiej nie padają terminy: Tora, judaizm. Pozytywnie zwraca uwagę wersja francuska, która odmiennie od innych Wikipedii nie cytuje przykazania miłości w wersji ewangelii synoptycznych, tylko zajmuje się nie poruszaną przez inne Wikipedie wersją z Ewangelii wg św.Jana, która radykalizuje przekaz łącząc nierozerwalnie przykazanie miłości z wiarą w Syna Bożego i przeciwstawiając ten przekaz duchowi religii Starego Przymierza.

Wersje polska i niemiecka biją rekordy propagandy określonych, opiniotwórczych antychrześcijańskich lobby.

Mógłby ktoś powiedzieć, po co przejmować się jakimś tam hasłem z Wikipedii. Jednak w dobie kultury masowej owa encyklopedia wirtualna dla wielu (młodzież, uczniowie etc.) jest źródłem wiedzy.

Na koniec trzeba wspomnieć, iż nawiązanie przez Chrystusa do pewnych fragmentów zdań ze Starego Testamentu nie jest żadną kontynuacją, lecz – by tak rzec – parafrazą konfrontacyjną (o ile nie metafrazą…). Przykazanie miłości członków własnego plemienia Jezus rozszerza na całą ludzkość. W przykazaniu miłości Boga dodaje z kolei nie istniejący w tekście Starego Testamentu postulat miłowania boga swoim  u m y s ł e m, co zmienia całkowicie sens rabinicznego zalecenia. [O tym, że środowisko talmudyczne było całkowicie niezdolne pojąć dodany przez Jezusa nakaz  uniwersalnej racjonalności (διάνοια) świadczy najlepiej fragment pawłowego Listu do Efezjan 4,18].

Tworzenie z rewolucji chrześcijańskiej odłamu talmudyzmu („jedna z sekt judaizmu okresu drugiej świątyni”) pozostaje w tym samym kręgu ofensywy antychrześcijańskiej, co fabrykowane pojęciowe konie trojańskie, dziwotwory typu „judeo-chrześcijański”, „religie abrahamiczne” lub islamistyczny zwrot „ludzie księgi”.

Oczywiście hasło „Przykazanie miłości” w polskiej Wikipedii to nie żaden wyjątek ani wypadek przy pracy. Wystarczy tylko wczytać się w inne hasła z tego kręgu tematycznego. W haśle „Chrześcijaństwo” mamy np. taką perełkę: „Zgodnie z najstarszymi Credo (IV w. n.e) Jezus jest współistotny z Bogiem judaizmu”. Ofensywa herezji trwa w najlepsze.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Przykazanie_mi%C5%82o%C5%9Bci

https://de.wikipedia.org/wiki/N%C3%A4chstenliebe

https://en.wikipedia.org/wiki/Judeo-Christian

https://pl.wikipedia.org/wiki/Chrze%C5%9Bcija%C5%84stwo

=========================

mail:

U żydów, w talmudzie, “bliźni” to tylko żyd, nigdy goj…

Operacja Warszawska 1920: Dymisja Józefa Piłsudskiego. Treść dymisji. Bitwa bez Naczelnego Wodza .

Operacja Warszawska 1920: Dymisja Józefa Piłsudskiego. Treść dymisji.

[Pisałem o tym na mym potalu wielokrotnie., Dodaję ten artykuł z Bochni. Mirosław Dakowski]

Bitwa bez Naczelnego Wodza czasbochenski-historia-dla-ciebie/operacja-warszawska-1920-dymisja-pilsudskiego

Operacja Warszawska 1920: Dymisja Józefa Piłsudskiego

100.rocznica zwycięskiej bitwy nad bolszewikami w 1920 roku jest okazją by odnieść się do tego wydarzenia. Z perspektywy 100 lat i na podstawie analiz i badań historycznych widzieć możemy prawie cały obraz głównych wydarzeń, choć w szczegółach z powodu niedostępności dokumentów jest on jeszcze niepełny. Wbrew politycznej propagandzie i wysiłków wielu środowisk usiłujących wbijać w świadomość społeczną wielkość i wybitność Józefa Piłsudskiego jako zasłużonego w tej bitwie, sprawę trzeba przedstawić jasno – Józef Piłsudski nie jest bohaterem Bitwy Warszawskiej i w najważniejszych chwilach nie był w niej obecny. 12 sierpnia zwolnił się z funkcji Naczelnika Państwa i Wodza Naczelnego przedkładając stosowne pismo na ręce premiera Witosa.

Bitwa nazwana przez Edgara Vincent d’Abernon – brytyjskiego pisarza i dyplomatę wchodzącego w skład misji Ententy, 18-tą decydującą bitwą w dziejach świata, jak wiadomo nie została wystarczająco mocno doceniania przez inne kraje europejskie. Różne były tego przyczyny. Są historycy, którzy sugerują nawet, że Polakom pozwolono po I Wojnie Światowej zbudować własne państwo, gdyż wiedziano o zagrożeniu bolszewickim, a Polska stanowiłaby doskonały parawan odgradzający Europę od Sowieckiej Rosji. I to, idąc tym tropem, doskonale się udało. Impet bolszewickiej rewolucji rozbił się o Polskę, która i tak nie miała wyjścia i walczyć musiała. Europie, gdzie spora część polityków lekceważyła zagrożenie, włos z głowy nie spadł.

Rewolucja bolszewicka miała za zadanie nieść wypaczoną wizję świata i człowieka. Stworzona głównie przez Karola Marksa – Niemca żydowskiego pochodzenia przy współudziale Friedricha Engelsa, opierała się na nienawiści i walce klas. Miała także, w oczach jej amerykańskich i niemieckich sponsorów, przez swoje dzieło zniszczenia pozbyć się konkurencyjnych gospodarek Europy środkowo-wschodniej. Pierwotny zamysł wymknął się najwyraźniej – jak to bywa – spod kontroli. Najpierw jej ofiarą padła Rosja. Później bolszewicy postanowili jednak rozsiać swą ideologię na Europę i dalej na cały świat. Pędzący walec rewolucji komunistycznej miał m.in. obalić elity i podziały społeczne, zlikwidować pieniądz, rozkraść i zniszczyć majątki, upaństwowić je, znacjonalizować gospodarkę, zabić religię, zburzyć kościoły, złamać ludzkie charaktery, obalić indywidualność, własność, wolność myślenia i wolność gospodarczą. Miał zabić w ludziach jakiekolwiek indywidualne dążenia, sprowadzić wszystkich do jednej centralnie zarządzanej klasy chłopo – robotniczej pracującej w olbrzymim komunistycznym i przez komunistów zarządzanym kołchozie, gdzie własność prywatna i wolność indywidualnej inicjatywy były zabronione. Każdego kto wychylałby się poza ten schemat społeczny czy chciałby się temu nakazowi sprzeciwić, należało zdyskredytować, zamknąć, wywieźć do łagru czy najczęściej w okrutny sposób zamordować.

W 1920 roku bolszewicy byli zdeterminowani wprowadzić te rozwiązania w życie nie tylko w Rosji ale przenieść je na całą Europę. Gen. Michał Tuchaczewski – marszałek Związku Radzieckiego, dowódca armii sowieckiej, która zaatakowała Polskę wyraził to jasno: „Przez trupa Białej Polski prowadzi droga ku ogólnoświatowej pożodze”. „Po trupie Polski przez Warszawę przejdziemy do Europy”.

13 sierpnia 1920 roku sytuacja była na prawdę zła by nie powiedzieć tragiczna. Już wcześniej bo w kwietniu nie powiodła się zaplanowana przez Piłsudskiego wyprawa kijowska, gdzie pokładano nadzieję na zwycięskie starcie z armią czerwoną. Sowieci wycofali się. Obrona na linii Bugu i Narwi, także zaplanowana przez Piłsudskiego, załamała się. 19 lipca nacierający bolszewicy zajęli Grodno, 28 lipca Białystok, 31 lipca Brześć. 13 sierpnia wojna z Rosją Sowiecką toczona od lutego 1919 roku znalazła się punkcie w którym ważyły się losy Warszawy, Polski i całej Europy. Europy w której aktywne i rozsiane po różnych krajach organizacje i szajki komunistyczne przebierały nogami nie mogąc się doczekać armii sowieckiej. Aktywność sowieckiej armii, która od 29 maja rozpoczęła gwałtowny marsz na zachód, nie została jak dotąd powstrzymana. 13 sierpnia bolszewicy uderzając siłami dwóch dywizji na Radzymin, zdobyli go i podeszli pod samo miasto. Wojska bolszewickie ocierały się już wówczas o Pragę. W kolejnych dniach 14 i 15 sierpnia trwały zaciekłe walki na wschodnich i południowo wschodnich umocnieniach Warszawy. To właśnie walki toczone w tych dniach przesądziły o losach bitwy. Polakom, nie wdając się w szczegółowe opisy walk, które można znaleźć w wielu opracowaniach, udało się odeprzeć bolszewików (1).

Cały plan bitwy był opracowywany już wcześniej głównie między trzema osobami, które stworzyły sztab dowodzenia. Był to zawodowy, wybitny generał Tadeusz Rozwadowski mianowany przez Piłsudskiego w połowie lipca szefem Sztabu Generalnego, francuski generał Maxime Weygand z przysłanej do Warszawy misji państw Ententy oraz Naczelnik Państwa i Wódz Naczelny Józef Piłsudski. Cały główny trzon planu obrony Warszawy opracowany jednak został przez gen. Rozwadowskiego, który wraz z doświadczonymi wojskowymi pracował w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego i którego rozwiązania były konsultowane i korygowane. Generał współpracował tam z płk. Tadeuszem Piskorem i kpt. Bronisławem Regulskim. Przy czym zdanie gen. Weyganda liczyło się najmniej, a sam Francuz traktowany był bardziej jako obcy intruz przy którym „należało mówić po polsku”. [To wstyd. Był poważnym, sojusznikiem i wybitnym dowódcą. MD]

To gen. Rozwadowski 5 sierpnia ostatecznie przedłożył marszałkowi dwa warianty koncentracji głównej grupy uderzeniowej. Jeden zakładający koncentrację wojsk w Garwolinie, drugi bardziej ryzykowny, nad Wieprzem 140 km od Warszawy. Po konsultacjach ostatecznie wybrany został ten drugi i Piłsudski go zatwierdził. Dzień po tym – 6 sierpnia – szef sztabu gen. Rozwadowski wcielił to rozwiązanie w życie wydając rozkaz 8358/III w którym sprecyzowane były wszystkie posunięcia i rozkaz podpisał. Do 12 sierpnia wszystkie jednostki miały zająć wyznaczone pozycje. Rozwiązanie to było jeszcze przedmiotem korekt i poprawek oraz przedmiotem mocnej krytyki Piłsudskiego, który, jak podkreśla Henryk Nicpoń (autor książki „Polowanie na generała: Piłsudski kontra Rozwadowski”), „widać nie czuł się ich autorem”.

I tu zdarza się rzecz zaskakująca, a dla wielu wręcz szokująca. 12 sierpnia Józef Piłsudski składa pismo ze swoją dymisją z funkcji i Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza (sic!) na ręce premiera Witosa (treść dymisji publikujemy pod tekstem). 12 sierpnia to ten sam dzień kiedy wieczorem nawiązano pierwszy kontakt z nieprzyjacielem, który pojawił się już pod Radzyminem. Zdarzenie miało miejsce w obecności wicepremiera Ignacego Daszyńskiego oraz ministra spraw wewnętrznych Leopolda Skulskiego. Piłsudski odbył jeszcze spotkania z gen. Rozwadowskim, gen. Weygandem oraz kardynałem Kakowskim i opuścił Warszawę mając udać się do Puław, gdzie zorganizowano kwaterę główną, by objąć dowodzenie nad 4 Armią. Jak wiemy Piłsudski na front nie udał się od razu i zbytnio się nie spieszył. Nie podjął od razu zadań bojowych jakie na nim ciążyły. Zamiast na front pojechał do miejscowości Bobowa, niedaleko Gorlic, do swojej konkubiny Aleksandry Szczerbińskiej, przyszłej żony, z którą miał już dwoje dzieci. Z Bobowej także nie spieszył się do armii. Będąc już w Puławach, gdzie przybył otrzymawszy wiadomości o przełamaniu frontu, wieczorem 15 sierpnia brał udział w uroczystościach chrztu Józefa Minkiewicza, którego został ojcem chrzestnym. Między 13 a 15 sierpnia, kiedy decydowały się losy Warszawy, kraju i Europy, Piłsudski nie był na polu walki obecny. Słynne uderzenie znad Wieprza poprowadził w chwili, kiedy losy bitwy były już przesądzone – 16 sierpnia. Premier Witos, ani żaden z uczestników tych wydarzeń, nie ujawnili nikomu pisma z dymisją Piłsudskiego. Byli najwyraźniej świadomi jaki skutek dla morale wojska i nastrojów społecznych miałoby podanie takiej wiadomości publicznie. Pismo przetrwało w rękach premiera i wróciło do marszałka już po zakończeniu zwycięskich walk kiedy wrócił do Warszawy. Ale dotrwało do naszych czasów.

Dymisja Piłsudskiego w decydujących momentach wojny z bolszewikami wprawia wielu w konsternację, szczególnie w konfrontacji z nieskazitelnym obrazem wodza jaki od lat przedstawiany jest w oficjalnym obiegu dyskusji, licznych publikacjach i materiałach edukacyjnych. Co sądzić o Wodzu Naczelnym, który ze spokojem, w dosłownie kilka godzin przed bitwą, składa dymisję, zostawia przygotowanych do walki żołnierzy, oficerów, generałów, tysiące ludzi którzy na ochotnika zaciągnęli się do wojska by bronić kraju, i który w najbardziej newralgicznym momencie, zamiast na front do przydzielonej mu armii, wyjeżdża do swojej konkubiny, później nie spiesząc się uczestniczy w uroczystości chrztu, a na front rusza dopiero po trzech dniach, kiedy wynik bitwy jest już zdecydowany?

Są różne tłumaczenia takiego zachowania Piłsudskiego. Jedno z nich to załamanie nerwowe i niewiara w powodzenie – co trudno uznać za postawę godną marszałka i jak chcą niektóry – wielkiego wodza, zwłaszcza, że dzięki złamaniu przez majora Jana Kowalewskiego, już kilka miesięcy wcześniej, szyfrów radzieckich radiostacji, polski sztab znał dokładnie zamierzenia sowietów. Na załamanie nerwowe nie wskazuje także treść dymisji, która wydaje się być wcześniej zaplanowana i dobrze przemyślana. Inni obrońcy Piłsudskiego tłumaczą, że Piłsudski uległ naciskom i krytyce polityków państw zachodnich, którzy uzależnili jego dymisję od pomocy militarnej (konferencja w Hythe 8-9 sierpnia). Gdyby tak było, to Piłsudski podałby się do dymisji o wiele wcześniej. Wiemy jednak, że żadna pomoc i tak nie nadeszła, oprócz bardzo znaczącej pomocy z Węgier, które jako jedyne pomogły polskiej armii. Sam powód takiej decyzji nie jest w takim momencie istotny. Zanim uzasadnienie całej tej sytuacji – dymisji Piłsudskiego tuż przed bitwą – dotarłoby do zdeterminowanych walczyć żołnierzy i ludności, już dawno, po rozejściu się wieści o rezygnacji Naczelnego Wodza i Naczelnika Państwa ze swojej funkcji, negatywny i druzgocący impet takiej informacji zdezorganizowałby zapewne cały plan obrony i zdewastował całkowicie morale żołnierzy. Piłsudski był przecież dla wszystkich Wodzem Naczelnym! Kto wie czy wynik tej konfrontacji nie byłby odwrotny jeśli wiadomość ta rozeszłaby się po gotowych do obrony frontach. Bez względu więc na przyczyny podjęcia takiej decyzji, wycofanie się Piłsudskiego i ogłoszenie swojej dymisji tuż przed bitwą może mieć wyraźne znamiona sabotażu. Są także poszlaki wskazujące na ułożenie się Piłsudskiego z Leninem, z którym wymieniał korespondencję, a sam miał przecież korzenie rewolucyjne i chodził w czerwonych cholewach. W takiej wersji i układach Piłsudski nie musiał się więc zbytnio przejmować wynikiem bitwy będąc spokojnym o swój los, a być może i stanowisko w przyszłej – sowieckiej Polsce. Nie wierzył w powodzenie tej bitwy i postanowił „uwolnić się od więzów jakie łączyły go z „pańską Polską” – jak podkreślał Henryk Nicpoń podczas konferencji historycznej w Warszawie. Listy są jednak nie ujawnione i spoczywają za zamkniętymi drzwiami rosyjskich archiwów. (Podobnie jak część materiałów dotycząca Leopolda Okulickiego). Piłsudski mógł też myśleć asekuracyjnie. Wątpiąc w powodzenie nie chciał brać za klęskę odpowiedzialności. Jednak, kiedy tylko zmieniła się sytuacja na froncie na naszą korzyść od razu przystąpił do walki. Na to może wskazywać, późniejsze wyeliminowanie gen. Rozwadowskiego i ostateczne pozbawienie go życia, jako konkurenta do zachowania tytułu tzw. „ojca zwycięstwa”.

Sama też “kontrofensywa znad Wieprza”, tak często podkreślana i stawiana za decydujące w tej bitwie stracie 4 Armii dowodzonej przez Piłsudskiego, nie była wydarzeniem głównym i przesądzającym. Większość ciężkich walk miała miejsce jeszcze przed rozpoczęciem kontrofensywy – 14 i 15 sierpnia. 16 sierpnia, w dzień rozpoczęcia kontrataku, patrole Piłsudskiego zameldowały, że „w ogóle nie spotkały nieprzyjaciela”. Piłsudski sam pisał o tym w swoich pamiętnikach: Dnia 16-ego rozpocząłem atak, o ile w ogóle atakiem nazwać to można. Lekki i bardzo łatwy bój prowadziła przy wyjściu tylko 21-a dywizja (…) Inne dywizje szły prawie bez kontaktu z nieprzyjacielem, gdyż nieznacznych potyczek (…) z jakiemiś małemi grupkami (…) kontaktem nazwać bym się nie ośmielił.

Przyczyną tego był fakt, że główne siły Tuchaczewskiego skoncentrowały się na północny-wschód od Warszawy w rejonie Ciechanowa i Modlina. Z głównymi siłami armii sowieckiej zderzyły się więc wojska tej części frontu północnego, którymi dowodził gen. Latinik i gen. Sikorski, a nie marszałka Piłsudskiego. Wojska Józefa Piłsudskiego spotkały się w poważniejszych starciach z przeciwnikiem dopiero 17 sierpnia i to w momencie kiedy losy bitwy były już przesądzone. Wyzwolono wówczas Mińsk Mazowiecki i osiągnięto linię Biała Podlaska – Międzyrzec – Siedlce – Kałuszyn – Mińsk Mazowiecki. Kolejnego dnia Tuchaczewski ogłosił już całkowity odwrót.

Według relacji Płk. Dypl. Franciszka Arciszewskiego jednym najbardziej decydującym i przełomowym wydarzeniem w Bitwie Warszawskiej był rajd i atak na Ciechanów VIII brygady kawalerii pod gen. Aleksandrem Karnickim. Zdobycie Ciechanowa tak zaskoczyło i wprowadziło w panikę bolszewików, że tamtejszy dowódca 4 Armii przed ucieczką spalił radiostację, którą bolszewicy używali do kontaktów ze sztabem Tuchaczewskiego w Mińsku. Efektem było poważne zakłócenie płynności przekazywania przez bolszewików depesz i rozkazów, co uczyniło dowodzenie sowieckim wojskiem chaotycznym i improwizowanym. (Polacy przez dwie doby nadawali na tej częstotliwości treści Pisma Świętego). Główna grupa uderzeniowa, którą dowodził marszałek Józef Piłsudski nie musiała się już zbytnio trudzić. Na jej barkach spoczywało już bardziej ściganie wycofującego się wroga.[A robili to na piechotę i często boso – bo ich dowódca nie zapewnił ani podwód – ani butów. MD.]

Bohaterami tej bitwy, jeśli już o bohaterstwie wspomnieć, jest wiele osób. Z pewnością jest nim mjr. Jan Kowalewski, który w genialny sposób, inspirując się opowiadaniami amerykańskiego pisarza Edgara Allana Poe, zrozumiał w jaki sposób sowieci szyfrują przekazywane na front depesze. Niewątpliwie bohaterami są generałowie bezpośrednio dowodzący i biorący udział w bitwach obronnych Warszawy, gdzie miał miejsce główny impet sowieckiego uderzenia: gen. J. Haller, Sikorski, Rozwadowski, Latinik, Roj, Żeligowski, Raszewski, Weygand i wielu innych z determinacją i odwagą walczących na północnym frocie w bezpośrednich walkach w obronie stolicy. Są nimi wszyscy od najwyższych generałów po mniejszych stopniem oficerów i żołnierzy którzy mimo, wydawać by się mogło, beznadziejnej sytuacji, stawiali zaciekły opór wierząc w zwycięstwo. Jest nim także ta część ludności Warszawy i kraju, która tysiącami zaciągała się do Głównego Inspektoratu Ochotników pod dowództwem gen. Hallera, a ogólnie mówiąc podzieliła się na dwie części. Jedni poszli walczyć, inni klęczeli w kościołach z modlitwą na ustach. Ledwo wspominając o młodym księdzu Ignacym Skorupko, który dobrowolnie poszedł na front by być blisko walczących żołnierzy. Służył jako kapelan w I batalionie 36. Pułku Piechoty Legii Akademickiej walczącej pod Radzyminem i Ossowem.

Niewątpliwie za bohatera należy uznać gen. Tadeusza Rozwadowskiego, który nie tylko był głównym autorem planów obrony, konsultowanych w sztabie i zatwierdzanych przez marszałka. Odważnie i odpowiedzialnie zgodził się również na nominację na Szefa Sztabu miesiąc przed decydującą bitwą. To na jego barkach jako na Szefie Sztabu Generalnego, pod nieobecność marszałka, spoczywał ciężar decydujących walk z 14, 15 i 16 sierpnia i to on de facto, pod nieobecność Piłsudskiego, kierował bitwą, przemieszczał się między frontami obrony wraz z innymi dowódcami i był autorem rozkazu o numerze 10 000, korygującym ostatecznie kierunki działań frontowych. Emanował także zaciętym duchem walki i optymizmem czym inspirował i pomagał pokonywać zwątpienie i strach. Piłsudski dotarł do Warszawy dopiero 18 sierpnia, kiedy zarządzano już nie walką obronną ale pościgiem za wycofującymi się wojskami Tuchaczewskiego. Trudno nie docenić decyzji premiera Witosa, Ignacego Daszyńskiego oraz ministra Leopolda Skulskiego, którzy świadomi skutków, nie podali do wiadomości publicznej odejścia Piłsudskiego. Trzeba także wspomnieć o Węgrach, którzy jako jedyni przyszli nam z pokaźną pomocą przysyłając wsparcie w postaci 40 mln sztuk amunicji oraz 30 mln części zamiennych do karabinów Mauser. Z pewnością wymieniać można czarnoskórego Sam Sandi’ego walczącego w armii Wielkopolskiej pochodzącego z Kamerunu. Wymieniać można dalej.

Pozostaje jednak pytanie gdzie w takiej sytuacji umieścić Józefa Piłsudskiego, który 13, 14, 15 i 16 sierpnia z nikim się nie bił. Nie korygował także z gen. Rozwadowskim czy Weygandem planów toczącej się walki ani nie wydawał w tych dniach żadnych rozkazów? Nie pełnił w tych dniach także funkcji Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza gdyż już 12 sierpnia złożył dymisję i sam zwolnił się z tej funkcji.

Decyzja Piłsudskiego, szczególnie w świetle wcześniejszych jego niepowodzeń na Ukrainie i na linii Bugu i Narwi, a także w świetle porażki jaką w ogóle było dopuszczenie do wzmocnienia się w Rosji bolszewików na tyle by mogli podejść z armią pod Warszawę, może przestać być zaskakująca kiedy bliżej przyjrzymy się jego postaci. Nie przez pryzmat propagandy sanacji i jej odradzających się obecnie pokoleń. Ich celem zawsze było tak podkoloryzowywać i wykoślawić historię by za wszelką cenę wykreować i zachować nieskazitelny mit wielkiego wodza, a z kultu marszałka zrobić ideologię państwową. Ideologię mającą oczywiście sprzyjać konkretnemu ugrupowaniu czy partii. Piłsudski nie był zawodowym żołnierzem. Jego wykształcenie skończyło się na 1 roku medycyny podpartej maturą w I Gimnazjum wileńskim. Studiów wyższych ani żadnego przygotowania do zawodu Józef Piłsudski nie miał. Jego kwalifikacje wojskowe to doświadczenia partyzanckie w działalności rewolucyjnej i napadach.

W pracy doktorskiej o Piłsudskim, wydanej później jako książka pod tytułem „Lodowa Ściana”, Ryszard Świętek pisze: Do grupy tej [biednych emigrantów w Anglii – przyp. red.] zaliczał się i Józef Piłsudski, który często zaglądał wówczas do Londynu. Nie ukończył studiów, nie miał żadnego zawodu i nie umiał zarabiać pieniędzy. Majątek rodzinny na Litwie był już tylko wspomnieniem. Toteż żył w wielkim niedostatku, utrzymując się niemal wyłącznie z pieniędzy partyjnych.

A tak postać Piłsudskiego przedstawia Jędrzej Giertych w książce „O Piłsudskim”:

Piłsudski nigdy nie przeszedł wyszkolenia rekruckiego ani nie nabył wykształcenia oficerskiego. Nie był nigdy szeregowcem ani kapralem, ani sierżantem, ani podchorążym, ani porucznikiem, ani kapitanem, ani majorem. Miał on – nabyte w napadzie na pociąg pod Bezdenami i gdzie indziej – doświadczenia partyzanckie. Był także samoukiem, studiującym historię niektórych wojen. Ale nic więcej. Dowództwo austriackie mianowało go od razu dowódcą pułku, a po niecałych trzech miesiącach awansowało go na brygadiera. Innych stopni wojskowych Piłsudski nigdy do czasu otrzymania stopnia marszałka, nie miał.

Generał Puchalski, który jako generał austriacki był w roku 1916 z ramienia Austrii dowódcą Legionów Polskich (wszystkich trzech brygad) opowiadał później w Warszawie, już jako generał polski, że gdy został dowódcą Legionów, dla sprawdzenia wartości bojowej tych legionów przeprowadził badania, co są w tych legionach warci wyżsi dowódcy, a zwłaszcza dowódcy brygad. Przesłał potem do wyższych władz austriackich raport, w którym stwierdził, że Piłsudski żadnych kwalifikacji dowódczych nie ma. Władze te odpowiedziały mu, że armia austriacka ma dziesiątki generałów brygady, więc Piłsudski nie jest jej potrzebny jako jeszcze jeden taki brygadier. Jest jej natomiast potrzebny ze względów politycznych.

Józef Piłsudski mający zawsze pełne usta patriotycznych wypowiedzi jak choćby i ten kierowany do legionistów w Kaliszu: „Podczas kryzysów – powtarzam – szczerzcie się agentur. Idźcie w swoją stronę, służąc jedynie Polsce, miłując jedynie Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym” – wiedział co mówi. Sam był bowiem współpracownikiem trzech wywiadów i z pewnością posiadał ogromne w tej dziedzinie doświadczenie. W okresie walk o niepodległość współpracował z wywiadami Austrii, Niemiec i Japonii. Zagadnienie to porusza w wyżej wspomnianej książce „Lodowa Ściana” Ryszard Świętek. Do dziś nie są do końca znane treści jego lisów wymienianych z Leninem. Wiele dokumentów zaginęło, wiele jest nieujawnionych.

Po szerszej analizie dostępnych już dziś materiałów, opracowań i krytycznej analizie działalności Józefa Piłsudskiego, a także opinii jak choćby i tej wydanej przez gen. Puchalskiego można dojść do wniosku, że Józefa Piłsudskiego do władzy i stopnia marszałka mogła wyciągnąć ręka tej samej kategorii co ręka wyciągająca w 1990 roku Lecha Wałęsę z wydziału elektrycznego Stoczni Gdańskiej na fotel prezydenta. Równie spektakularny awans nie podparty żadnymi kompetencjami.

Jak widać zakamarki wojny w 1920 roku oraz postać Naczelnego Wodza i Naczelnika Państwa może zaskakiwać, szczególnie jeśli przestaniemy wierzyć w podawane nam na co dzień podręcznikowe i szkolne legendy. Zwłaszcza, że jest to przysłowiowy wierzchołek góry lodowej.

W książce „Orzeł biały, czerwona gwiazda” prof. Norman Davis, wspominając wątek gen. Weyganda witanego w Paryżu, pisze: „Legenda o wiktorii Weyganda stanowi doskonały przykład zasady, że w historii mniej ważne od tego, co się rzeczywiście zdarzyło, jest to, w co ludzie wierzą, że się zdarzyło”.

Bitwa Warszawska to nie jedyny moment w historii 20-lecia międzywojennego w którym oficjalna, podawana powszechnie biografia Józefa Piłsudskiego odbiega od faktów. W maju oraz we wrześniu w 2018 roku w Warszawie miały miejsce dwie konferencje historyczne poświęcone postaci Józefa Piłsudskiego. Jej owocem są dwa tomy książek w których zawarte są przemówienia zabierających głos ponad 20 prelegentów. Książki godne polecenia tym chcącym poznać prawdziwe i znane nam dziś kulisy nie tylko Operacji Warszawskiej w 1920 roku ale całego Dwudziestolecia Międzywojennego ze szczególnym uwzględnieniem postaci Józefa Piłsudskiego.

Piłsudski i Sanacja – prawda i mity, tom I i II, Centrum Edukacji i Rozwoju im. Bpa Kajetana Sołtyka, Warszawa 2018

Inne warte uwagi wydania i opracowania na temat Piłsudskiego i jego czasów:

Tomasz Ciołkowski: Józef Piłsudski – sfałszowana biografia, Bollinari Publishing Huouse 2018

Tomasz Ciołkowski: Józef Piłsudski – bez retuszu, Bollinari Publishing Huouse

Lodowa ściana – Ryszard Świętek, Kraków 1998

O Piłsudskim – Jędrzej Giertych, Dom Wydawniczy “Ostoja” 2013

Jak sanacja budowała socjalizm – Sławomir Suchodolski, 3S Media 2015

Czarna księga sanacji – Sławomir Suchodolski, Prohibita 2017

W krainie sanacyjnych absurdów – Sławomir Suchodolski, Prohibita 2019

Cud nad Wisłą – Płk. Dypl. Franciszek Adam Arciszewski, Wydawnictwo “Antyk” Marcin Dybowski

(1) Operacja warszawska której celem była obrona Warszawy i kraju przed sowieckim najazdem rozplanowana była na trzy fronty: północny – dowodzony przez gen. Józefa Hallera ciągnący się od Pułtuska nad Narwią do Dęblina nad Wisłą, który miał nie dopuścić by sowieci okrążyli stolicę i zaatakowali od zachodu. Drugi front – środkowy, podlegający Józefowi Piłsudskiemu, rozciągający się od Dęblina do Brogów w Galicji skąd miało nadejść decydujące uderzenie znad Wieprza i do którego miała dołączyć potajemnie przegrupowana centralna część armii gen. Sikorskiego – Grupa Manewrowa pod gen. Edwardem Śmigłym – Rydzem. Trzeci front – południowy, podlegał gen. Wacławowi Iwaszkiewiczowi. Miał bronić Małopolski i Lwowa oraz zapobiec połączeniu się sił sowieckich z tego rejonu z siłami Tuchaczewskiego.

Paweł Wieciech

Ps. W Warszawie tuż przy zachodnim wyjściu z Łazienek przy Belwederze, stoi pokaźny pomnik Józefa Piłsudskiego podpisany: Swojemu Obrońcy w Roku 1920, Warszawa. Czy aby na pewno fundatorzy wybrali właściwą osobę?

===================================

Oto pełny tekst dymisji zamieszczony w II tomie książki Piłsudski i Sanacja – prawda i mity, cytowany za: Antoni Położyński: Marszałek Józef Piłsudski odbrązowiony, Warszawa 2005, str. 92-94

Wielce Szanowny Panie Prezydencie

Przed swym wyjazdem na front, rozważywszy wszystkie okoliczności nasze wewnętrzne i zewnętrzne, przyszedłem do przekonania, że obowiązkiem moim wobec Ojczyzny jest zostawić w ręku Pana, Panie Prezydencie, moją dymisję ze stanowiska Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza Wojsk Polskich. Powody i przyczyny, które mnie do tego kroku skłoniły, są następujące:

1) Już na jednym z posiedzeń ROP (Rady Obrony Państwa – przyp. Wydawców) miałem zaszczyt wypowiedzieć jeden z najbardziej zasadniczych powodów. Sytuacja, w której Polska się znalazła, wymaga wzmocnienia poczucia odpowiedzialności, a przeciętna opinia słusznie żądać musi i coraz natarczywiej żądać będzie, aby ta odpowiedzialność nie była czczym frazesem tylko, lecz zupełnie realną rzeczą. Sądzę, że jestem odpowiedzialny zarówno za sławę i siłę Polski w dobie poprzedniej, jak i za bezsiłę oraz upokorzenie teraźniejsze. Przynajmniej do tej odpowiedzialności się poczuwam zawsze i dlatego naturalną konsekwencją dla mnie jest podanie się do dymisji. I chociaż ROP, gdy tę sprawę podniosłem, wyraziła mi pełne zaufanie i upoważniła w ten sposób do pozostania przy władzy, nie mogę ukryć, że pozostają we mnie i działają z wielką siłą te moralne motywy, które wyłuszczyłem przed ROP parę tygodni temu.

2) Byłem i jestem stronnikiem wojny „à outrance” z bolszewikami dlatego, że nie widzę najzupełniej gwarancji, aby te czy inne traktaty były przez nich dotrzymane. Staję więc z sobą teraz w ciągłej sprzeczności gdy zmuszony jestem do stałych ustępstw w tej dziedzinie, prowadzących w niniejszej sytuacji, zdaniem moim, do częstych upokorzeń zarówno Polski, a specjalnie dla mnie osobiście.

3) Po prawdopodobnym zerwaniu rokowań pokojowych w Mińsku pozostaje nam atut w rezerwie – atut Ententy. Warunki postawione przez nią są skierowane przeciwko funkcji państwowej, którą od dwu lat wypełniam. Ja i ROP, rząd czy Sejm, wszyscy mieliby do wyboru albo zostawić mnie przy jednej funkcji, albo usunąć zupełnie. Co do mnie wybieram drugą ewentualność. Jest ona zgodna z godnością osobistą i jest praktyczniejsza. Pozostawienie mnie na jednym z urzędów zmniejsza mój autorytet i tak silnie poderwany i doprowadza z konieczności do powolnego zniszczenia tej siły moralnej, którą dotąd jeszcze dla walki i dla kraju. Biorę następnie pod uwagę mój charakter bardzo niezależny i przyzwyczajenie do postępowania według własnego zdania, co z warunkami, postawionymi przez ententę nie zgadza się. Wreszcie przeczy to systemowi, któremu służyłem w Polsce od początku swojej pracy politycznej i społecznej, której podstawą zawsze była możliwie samodzielna praca nad odbudowaniem Ojczyzny, ta bowiem wydawała mi się jedynie wartościową i trwałą. Obawiam się więc, że przy pozostawieniu przy przodujących oraz przy moim charakterze i przyzwyczajeniach wyniknąć mogą ze szkodą dla kraju tarcia mniejsze i większe, które nie będąc przyjemne dla żadnej ze stron, wszystko jedno skończyć by się musiały moim usunięciem się. Wreszcie ostatnie. Rozumiem dobrze, że ta wartość, którą w Polsce reprezentuję nie należy do mnie, lecz do Ojczyzny całej. Dotąd rozporządzałem nią jak umiałem samodzielnie. Z chwilą napisania tego listu uważam, że ustać to musi i rozporządzalność moją osobą przejść musi do rządu, który szczęśliwie skleciłem z reprezentantów całej Polski. Dlatego też pozostawiam Panu, Panie Prezydencie, rozstrzygnięcie co do czasu opublikowania aktu mojej dymisji. Również Panu wraz z Jego Kolegami z Rządu pozostawiam sposób wprowadzenia w życie mojej dymisji i wreszcie oczekiwać będę rozkazu Rządu co do zużytkowania moich sił w tej czy innej pracy. Co do ostatniego proszę tylko nie krępować się ani wysoką szarżą, którą piastuję ani wysokim stanowiskiem, które posiadam. Nie chciałbym bowiem mnożyć swoją osobą licznej rzeszy ludzi, nie układających się w żaden system, czy to z powodu kaprysów i ambicji osobistej, czy to z powodu słabości charakteru polskiego, skłonnego wytwarzania najniepotrzebniejszych funkcji dla względem osobistych.

Proszę Pana Prezydenta przyjąć zapewnienie wysokiego szacunku i poważania z jakim pozostaję.

Józef Piłsudski

===========================================

Jest też, na razie, artykuł:

Gdyby nie Wincenty Witos… Dlaczego Piłsudski zostawił Polskę w najtrudniejszych chwilach? Co tak naprawdę działo się w 1920 roku ?

wiadomosci.wp.pl/warszawa/gdyby-nie-wincenty-witos-dlaczego-pilsudski-zostawil-polske-w-najtrudniejszych-chwilach

Histeria żydowskiego bachora

Histeria żydowskiego bachora

Katarzyna Treter-Sierpińska 6 listopad 2023 wprawo

W Strefie Gazy trwa wojna izraelsko-palestyńska, która wygląda tak: w odwecie za terrorystyczny atak Hamasu na terytorium Izraela, Żydzi likwidują palestyńskie getto w Gazie bombardując domy, szpitale, szkoły i obozy dla uchodźców. Rząd Izraela nazywa to „wojną z Hamasem”, ale oczywistym jest, że to, co robi państwo Izrael, to „czystka” etniczna, czyli ostateczne rozwiązanie kwestii palestyńskiej.

Izrael popełnia zbrodnie wojenne i nie trzeba być antysemitą, żeby stwierdzić ten fakt. Nie trzeba też być w jakikolwiek sposób zaangażowanym po stronie palestyńskiej, żeby dostrzec i nazwać zbrodnią to, co robi Izrael. A zbrodnia powinna być potępiona. Dlatego na potępienie zasługują zarówno zbrodnie popełnione przez Hamas, jak i zbrodnie popełnione przez Izrael. Przy czym faktem jest też to, że skala zbrodni popełnionych przez Izrael jest o wiele większa. Mając większe możliwości militarne Żydzi mordują Palestyńczyków na potęgę, a minister dziedzictwa Izraela, Amihai Eliyahu, stwierdził nawet, że „zrzucenie bomby atomowej na Gazę jest jedną z opcji”. Ten sam minister postuluje, aby po wojnie wszystkich Palestyńczyków wysiedlić ze strefy Gazy, a ziemię przydzielić walczącym tam żydowskim żołnierzom i wysiedlonym wcześniej żydowskim osadnikom.

Powtarzam, nie trzeba być antysemitą ani sympatykiem sprawy palestyńskiej, żeby wyrazić potępienie dla zbrodniczych metod stosowanych przez państwo Izrael. Nie trzeba też być antysemitą, ani sympatykiem sprawy palestyńskiej, żeby wzywać do zaprzestania rozlewu krwi. Ale okazuje się, że dla Żydów każde potępienie zbrodni Izraela i każdy apel o zaprzestanie popełniania tych zbrodni jest przejawem antysemityzmu. Jeśli ktoś nie przyklaskuje zbrodniom wojennym popełnianym przez Izrael, jest antysemitą i zwolennikiem terroryzmu. Oto kilka przykładów z ostatnich dni.

1 listopada 2023 roku szef polskiego MSZ, Zbigniew Rau, zamieścił na Twitterze wpis o takiej treści: Obie strony konfliktu w Gazie powinny natychmiast zaprzestać działań wojennych i pozwolić ludności cywilnej na bezpieczne opuszczenie Strefy Gazy. Pracownicy polskiej służby dyplomatyczno-konsularnej oraz centrali MSZ dokładają wszelkich starań, aby uwięzionym Polakom udało się uciec ze strefy działań wojennych. Robimy wszystko, aby znów byli bezpieczni.

Ten wpis skomentował słynny Jonny Daniels, który w charakterze „Żyda przyjaznego Polsce” przebojem wbił się na polityczne salony i nawet premiera Morawieckiego zabrał na audiencję u nowojorskiego rabina. Oto, co napisał Daniels w odpowiedzi na apel polskiego ministra o zaprzestanie działań wojennych: W normalnych zachodnich demokracjach ministrowie byli zwalniani za wzywanie do zawieszenia broni, ponieważ jedyne, co to robi, to wzmacnia Hamas-ISIS i naraża większą liczbę Żydów na śmiertelne niebezpieczeństwo. W Polsce to linia rządowa! Polsko, stoisz po złej stronie historii.

Swoje trzy grosze wtrącił też niejaki Arsen Ostrovski, czyli szef Międzynarodowego Forum Prawnego zajmującego się wspieraniem Izraela i walką z antysemityzmem oraz terrorem. Oto jego komentarz do wpisu ministra Raua: Na terenie Polski pochowano już 3 miliony Żydów, zamordowanych przez tych, którzy chcieli naszej zagłady oraz przez ich polskich wspólników. Z całym szacunkiem, nie będziecie nam dyktować, jak mamy się bronić. Ani teraz, ani nigdy.

Zwraca uwagę to, że Ostrovski nie napisał, iż zagładę Żydów zaplanowali i przeprowadzili Niemcy. W jego wpisie nie pojawia się nawet określenie „naziści”, które stosowane jest po to, aby ukryć niemiecką winę. Mamy natomiast jakichś nieokreślonych „tych, którzy chcieli naszej zagłady” oraz „polskich wspólników”. Za chwilę zapewne dowiemy się, że to Polacy zorganizowali i przeprowadzili Holokaust, a Niemcy stawali w obronie Żydów i ukrywali ich przed polskimi bestiami. Po żydowskich hucpiarzach można spodziewać się wszystkiego.

Spójrzmy teraz na apel, jaki 3 listopada 2023 roku wygłosił ambasador Izraela w Warszawie, Yakov Livne, podczas wywiadu dla Polskiego Radia: Izrael i Polska są w tym samym zachodnim obozie. Wzywam Polaków, żeby dokonali właściwego wyboru, stanęli po właściwej stronie i poparli Izrael. Wielu Polaków tak zrobiło.

Nie wiem, ilu Polaków postanowiło poprzeć Izrael robiąc z siebie wspólników żydowskich zbrodni, ale najwidoczniej ambasador Livne uznał, że było ich jednak zbyt mało i powinni to zrobić wszyscy Polacy. Livne stwierdził też, że w związku z obecnością mniejszości muzułmańskiej w krajach zachodnich nasila się antysemityzm oraz, że „należy eliminować antysemityzm gdziekolwiek się pojawia oraz zwalczać ksenofobię i rasizm gdziekolwiek występują”. Dodał też, że „w Polsce, gdzie problem jest mniejszy, powinno być łatwiej sobie z nim poradzić”.

Oczom własnym nie wierzę! Ambasador Izraela stwierdza, że w Polsce antysemityzm nie jest takim problemem, jak w krajach Europy Zachodniej. Do tej pory słyszeliśmy, że jest odwrotnie. Bo chociaż w krajach zachodnich Żydzi boją się pokazywać na ulicach w jarmułkach, a policja musi pilnować synagog, to w Polsce sprzedaje się figurki Żyda z pieniążkiem, co jest najgorszym przejawem antysemityzmu jak świat długi i szeroki. Teraz okazuje się, że w Polsce „problem jest mniejszy”. Ale i tak należy go wyeliminować. Zważywszy na to, jak Żydzi eliminują problemem antysemityzmu w Palestynie, słowa izraelskiego ambasadora brzmią dość niepokojąco. Zwłaszcza, że padła już zapowiedź użycia bomby atomowej do walki z antysemitami. Kto wie, co się jeszcze w tych żydowskich głowach wykluje?

Na razie mamy tradycyjne okładanie cepem antysemityzmu. Tradycyjnie Żydzi zachowują się jak histeryzujący bachor, który domaga się, żeby wszyscy spełniali jego żądania. Dobrze byłoby uświadomić Żydom, że taką metodą wiele nie zwojują. Dobrze byłoby, gdyby rząd RP odpowiedział na apel ambasadora Livne tak: „Najpierw ekshumacja w Jedwabnem, potem publiczne przeprosiny za szkalowanie Polaków jako współsprawców Holokaustu, a następnie wycofanie jakichkolwiek roszczeń wobec Polski. I wtedy zaczniemy zastanawiać się, czy warto rozważyć apel ambasadora Izraela”. Nie muszę chyba dodawać, że ostatecznie należy ów apel zignorować.

Oczywiście, żeby udzielić Żydom takiej lekcji, trzeba mieć cojones i dbać o polską rację stanu. A tego nie należy spodziewać się ani po PiS, ani po opozycji totalnej, która szykuje się do przejęcia władzy. Miejmy nadzieję, ze kiedyś doczekamy się rządu, który będzie potrafił skutecznie poskromić histeryzującego żydowskiego bachora. Oby jak najprędzej.

Manifestacja w Izraelu. Netanjahu „do pudła”!

Manifestacja w Izraelu. Netanjahu „do pudła”!

Demonstranci żądają jego ustąpienia w-izraelu-demonstranci-chca-ustapienia-

Kilkaset osób demonstrowało w sobotę w Jerozolimie, domagając się ustąpienia premiera Benjamina Netanjahu. Tłum pod biało-niebieskimi flagami skandował „Do pudła”!

Protest korelował z opublikowanymi właśnie badaniami opinii publicznej, z których wynika, że 3/4 Izraelczyków chciałoby rezygnacji prawicowego premiera, przy czym 44 proc. respondentów uważa, że spośród polityków i decydentów izraelskich to właśnie on ponosi największą winę za nieprzygotowanie kraju do ataku Hamasu.

Netanjahu dotychczas nie przyjął osobistej odpowiedzialności za zaniedbania, które pozwoliły terrorystycznej organizacji Hamas napaść 7 października na mieszkańców Izraela. W rezultacie ataku ponad 1400 osób zginęło, a 240 – w tym niemowląt i seniorów powyżej 80 lat – zostało uprowadzonych do Strefy Gazy – przypomniała agencja Reutera.

Szczególnie krytyczne są właśnie rodziny porwanych cywilów. Ich opinie wyrażali manifestanci, którzy demonstrowali w Tel Awiwie pod hasłem uwolnienia uprowadzonych „natychmiast i bez względu na koszty”. Hamas podał tymczasem w sobotę, że ponad 60 porwanych zginęło już w trakcie uderzeń izraelskiej armii na pozycje i infrastrukturę terrorystów.

Z badań opinii publicznej, które izraelska telewizja opublikowała w sobotę, wynika, że ponad 60 procent obywateli uważa, że natychmiast po zakończeniu wojny z Hamasem powinno dojść do wyborów.

Źródło:PAP

Syn współzałożyciela WEF Najadi nazwał zastrzyki bronią biologiczną służącą depopulacji. Gwałtowny wzrost liczby turbo-nowotworów.

Syn współzałożyciela WEF nazwał zastrzyki bronią biologiczną służącą depopulacji

pch24.pl-zastrzyki-bronia-biologiczna-sluzaca-depopulacji

#covid #mrna #ONZ #OUN #preparaty genetyczne #wef #WHO #zastrzyki

(Pascal Najadi. Fot. swebbtube.se)

„WEF, WHO, GAVI, Big Pharma, Big Tech, Bill Gates – wszyscy zalecali globalne zaszczepienie ludzkości bronią biologiczną, wstrzyknięcie nanolipidów 5,7 miliardom ludzi… Nie możemy już dłużej tolerować podmiotów, które promują podawanie trucizny” – powiedział w dramatycznym wystąpieniu Pascal Najadi, syn współzałożyciela Światowego Forum Ekonomicznego.

  ————————-

Pascal Najadi to syn Hussaina Najadiego, który do wczesnych lat 80. współpracował z Klausem Schwabem. Nazwał zastrzyki stosowane pod hasłami walki z covid-19 bronią biologiczną służącą „demobójstwu”.

Demobójstwo” – wyjaśnia relacjonujący wystąpienie portal Life Site News – to sformułowany kilkadziesiąt lat temu termin odnoszący się do masowych zabójstw dokonywanych przez rząd na ludności cywilnej – bezpośrednio lub poprzez zaniechanie.

Całe zło na świecie związane z demokracją, niestety pochodzi z Genewy – mówił Najadi, wskazując na cały szereg globalnych organizacji z siedzibami w tym mieście, a mających wpływ na światowe „zarządzanie pandemią”. Jak wskazał Najadi, akcja „wyszczepiania” ludności wielu państw przyniosła skutek w postaci śmierci około 50 milionów osób oraz niszczące dla zdrowia skutki wykryte u kolejnych dziesiątek milionów ludzi.

Szwajcarska metropolia stała się m.in. sercem Światowego Forum Ekonomicznego (WEF), Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz Światowego Sojuszu na rzecz Szczepień (GAVI).

Światowe Forum Ekonomiczne – którego mój ojciec był współzałożycielem zanim na początku lat 80. z odrazą opuścił Klausa Schwaba – ma „immunitet dyplomatyczny” od rządu szwajcarskiego – mówił autor wystąpienia.

Jako obywatel Szwajcarii oświadczam tu teraz, że WEF nie kwalifikuje się już do immunitetu dyplomatycznego. Wzywam władze szwajcarskie i służby bezpieczeństwa do natychmiastowego aresztowania tych osób – powiedział Najadi.

Jak podkreślił, WEF, WHO, GAVI, Big Pharma, Big Tech, Bill Gates – wszyscy oni zabiegali o przeprowadzenie globalnej akcji szczepienia ludności preparatem będącym w istocie bronią biologiczną.

A my, Szwajcarzy ich gościmy? Nie możemy dłużej tolerować żadnego podmiotu promującego wstrzykiwanie ludzkości trucizny – podkreślał.

Syn dawnego współpracownika Klausa Schwaba posłużył się własnym przykładem.

Jestem ofiarą. Umieram z tego powodu [tak zwanych szczepień – PCh24.pl], i moja matka też – wyznał Najadi, który wcześniej opisał, że doznał poważnych obrażeń ciała, gdy szwajcarscy lekarze wstrzyknęli mu „truciznę”. Obecnie, jak podkreśla – wskutek przyjęcia zastrzyku Pfizera – cierpi na nieuleczalną chorobę autoimmunologiczną. Lekarze szacują, że jego życie skróci się o 25 lat.

To demobójstwo – powtórzył wskazując na nagłe zgony dzieci i gwałtowny wzrost liczby tak zwanych turbo-nowotworów – przypadków błyskawicznie rozwijającego się i późno wykrywanego raka.

W marcu Najadi złożył pozew cywilny w Sądzie Najwyższym stanu Nowy Jork przeciwko firmie Pfizer, Inc.. Powód ma nadzieję, że sprawa położy kres produkcji i wprowadzaniu do użytku zastrzyków mRNA.

Pod koniec ubiegłego roku Najadi wniósł oskarżenie przeciwko prezydentowi Alainowi Bersetowi o nadużycie stanowiska publicznego w związku z jego rolą w stręczeniu Szwajcarom eksperymentalnego preparatu bez ich świadomej zgody.

Naćpany Ukrainiec [kokaina], dezerter przemycał nachodźców. Gdy go zatrzymano, wyciągnął nóż.

Naćpany Ukrainiec, dezerter przemycał nachodźców. Gdy go zatrzymano, wyciągnął nóż.

magnapolonia-nacpany-ukrainiec-przemycal-nachodzcow

Dezerter z Ukrainy przemycał przez polską granicę nielegalnych imigrantów. Podczas zatrzymania groził nożem funkcjonariuszom Straży Granicznej. Jak się później okazało, “uchodźca wojenny” był też pod wpływem narkotyków.

Młody Ukrainiec przemycał nachodźców. “ Funkcjonariusze z Placówki SG w Zielonej Górze-Babimoście zatrzymali po pościgu za dostawczym busem młodego Ukraińca, który jednak nie zamierzał się poddać. Mężczyzna przyłapany na przemycie migrantów, będący pod wpływem narkotyków, groził nożem funkcjonariuszom SG i dopiero policyjny negocjator skłonił cudzoziemca do oddania się w ich ręce.” – czytamy w komunikacie Straży Granicznej.

Funkcjonariusze SG oddali strzały ostrzegawcze. Okazało się jednak, że kierowca nie zamierzał się poddać. “Wyjął nóż i zaczął grozić najpierw funkcjonariuszowi SG, następnie stwierdził, że sam się okaleczy. Na miejsce zdarzenia wezwano ratowników medycznych, policjantów z negocjatorem oraz straż pożarną. Po rozmowie z policyjnym negocjatorem mężczyzna odłożył nóż i został zatrzymany przez funkcjonariuszy” – podaje Straż Graniczna.

Okazało się, że kierowca pojazdu, 26-letni dezerter Ukrainy, w przestrzeni ładunkowej busa zamierzał dowieźć do Niemiec grupę łukaszenkowych nachodźców.

Funkcjonariusze SG po przeszukaniu samochodu znaleźli w drzwiach kierowcy woreczek z białą substancją (0,5 grama), która po sprawdzeniu narkotestem okazała się być kokainą. Badanie wykonane na obecność narkotyków w organizmie kuriera także dało wynik pozytywny.

Ukraińca zatrzymano i przedstawiono zarzuty organizowania przekroczenia wbrew przepisom polsko-niemieckiej granicy, niedostosowanie się do polecenia zatrzymania pojazdu, czynnej napaści na funkcjonariusza oraz prowadzenia pojazdu pod wpływem środka odurzającego. Decyzją sądu zastosowano wobec obywatela Ukrainy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Za popełnione przestępstwa mężczyźnie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Co znamienne, obcokrajowcy stanowili aż 90% osób zatrzymanych w ubiegłym roku za pomoc przy nielegalnym przekraczaniu granicy. Wśród zatrzymanych było najwięcej Ukraińców i Gruzinów. Podobnie wyglądała sytuacja rok wcześniej. Także w 2021 roku 90% osób zatrzymanych za przemyt nielegalnych imigrantów stanowili cudzoziemcy. Wówczas w statystykach SG też dominowali obywatele Ukrainy i Gruzji. Jak informował portal Kresy.pl, najwięcej liczbowo, przestępstw popełniają w Polsce Ukraińcy.

NASZ KOMENTARZ: Jak zwykle w takich sytuacjach, domagamy się deportowania dezertera na Ukrainę, a nie utrzymywania go w więzieniu za polskie pieniądze. Niech zażyje swoje ulubione prochy i ruszy do mięsnego szturmu pod Robotyne lub inną Awdijiwką.

“Not in Our Name”: 400 Arrested at Jewish-Led Sit-in at NYC’s Grand Central Demanding Gaza Ceasefire

“Not in Our Name”: 400 Arrested at Jewish-Led Sit-in at NYC’s Grand Central Demanding Gaza Ceasefire

October 30, 2023 [straszny film, realne zdjęcia – w oryginale. MD]

https://www.democracynow.org/2023/10/30/grand_central_protest


Links

We bring you the voices of Jewish Voice for Peace and their allies who shut down the main terminal of Grand Central Station during rush hour Friday in one of New York’s largest acts of civil disobedience in 20 years to demand a ceasefire in Gaza. The multiracial, intergenerational movement says about 400 people were arrested, including rabbis, famous actors and elected officials from the New York State Assembly and Senate and the City Council.


Transcript

This is a rush transcript. Copy may not be in its final form.

AMY GOODMAN: Israel is intensifying its aerial bombardment and ground invasion of Gaza. Palestinian officials say the death toll has topped 8,300, including over 3,400 children. On Friday, Israeli ground troops, backed by tanks and armored bulldozers, entered Gaza amidst a communication blackout that cut off contact, electricity and cellular service between Gaza and the rest of the world. Communications have now been partially restored.

On Friday, the U.N. General Assembly overwhelmingly voted in support of a humanitarian truce, but Israel and the United States voted against the resolution.

Massive demonstrations calling for a ceasefire in Gaza continued this weekend, including here in New York City. On Friday night, thousands of members of Jewish Voice for Peace-New York City and their allies shut down the main terminal of Grand Central Station during rush hour. It’s the largest sit-in protest the city has seen in over two decades. Many wore shirts that said “Not in Our Name” Banners were unfurled, reading, “Palestinians should be free” and “Israelis demand ceasefire now.” One sign read, “Never again for anyone.” The multiracial, intergenerational movement says about 400 people were arrested, including rabbis, famous actors and elected officials.

Democracy Now! was there. Today we bring you some of the voices at Grand Central, including Rosalind Petchesky, professor of political science at Hunter College.

PROTESTERS: Ceasefire now! Ceasefire now! Ceasefire now! Ceasefire now!

ROSALIND PETCHESKY: My name is Rosalind Petchesky. I’m here with maybe a thousand others, a lot of us Jews. But we are here to protest the genocide that is happening in our name. It has to stop. We are crying every minute. When we listen to your show, we are crying. I have a dear friend, Mohamed, with his little family in Gaza. He almost got blown up today. We can’t let this go on. We believe in justice and the right to live for everyone. But Palestinians have been the victims of oppression for 75 years, and it has to stop. That’s why we’re here, to say ‘Not in our name.’ I am older than the state of Israel.

AMY GOODMAN: There’s Jewish prayers in the background. The sun is going down, and it’s the Jewish Sabbath.

ROSALIND PETCHESKY: It is. And on Shabbat, we have to pray. We have to recommit ourselves to justice. I believe that Judaism and Jewish ethics — this is how I grew up thinking — are about justice and about Rabbi Hillel’s statement: If I am not for myself, who am I? And if I am only for me, what am I doing here? I glossed over it a little bit. And if not now, when? Now! Peace now. Ceasefire now. President Biden and Blinken, listen to what people are telling you, especially the young people and lots of Jews.

PROTESTERS: Not in our name! Not in our name! Let Gaza live! Let Gaza live! Let Gaza live! Let Gaza live!

INDYA MOORE: My name is Indya Moore. I am standing here, I’m resisting and protesting in solidarity with Jews, trans people, queer people, Black and Brown victims of colonization, and Americans, just like you and I, to stand against our tax dollars being used to decimate Palestinians. And we’re standing for peace. We’re standing for compassion. And we’re standing for self-determinating justice and liberated Palestine.

PROTESTERS: Stop the genocide! Free, free Palestine! Stop the genocide! Free, free Palestine!

SUMAYA AWAD: My name is Sumaya Awad.

AMY GOODMAN: And why Grand Central?

SUMAYA AWAD: Because this is a symbol of New York. This is a symbol of the United States in many ways. And so, we’re here. We’re saying this is ours. This is where we go to work. This is how we get to our children. This is how we go to school. And we want the same thing for Palestinians in Gaza. We want them to be able to live their lives in dignity and freedom.

DR. STEVE AUERBACH: My name’s Dr. Steve Auerbach. I am a pediatrician, licensed physician in the state of New York. I’m here to say that many Jewish pediatricians are calling for stopping the killing of children and their families, calling for a ceasefire now, and not in our name.

I’ve never been prouder to be a pediatrician than when, back on Friday, October 13th, thoroughly mainstream organization, the New York state chapter of the American Academy of Pediatrics said that “We stand with the children of Israel and the children of Gaza. We love all children, all families equally,” and calling for an immediate ceasefire. So, that was back on October 13th. Unfortunately, children and their families continue to be killed. These sorts of collective actions, collective responsibility is illegal. These sorts of mass killings of civilian areas, mass bombings of civilian areas are illegal and immoral.

The United States should be leading to call for a ceasefire now. I’ve never been prouder of the 18 congresspersons who have called for a ceasefire now. And I’m calling on President Biden and Senator Schumer and my assemblyperson, Nadler: Please, please, these are not Jewish values. It is not a Jewish value to be dropping bombs on children, killing children and their families.

SEN. JABARI BRISPORT: I am state Senator Jabari Brisport, the 25th State Senate District in Brooklyn. And I’m here calling for a ceasefire in order to allow for the release of hostages and humanitarian aid. I carry the Not on Our Dime legislation with Assemblymember Mamdani, which will stop New York from allowing for fake charities that claim to be charities to help Israeli citizens but actually fund displacement and destruction and settler violence in Palestinian territory.

AMY GOODMAN: Are you planning to get arrested today?

SEN. JABARI BRISPORT: I got arrested a week ago, and I am going to let others step up today. I got arrested a week ago at a sit-in outside Senator Gillibrand’s office asking her to start calling for a ceasefire.

ASSEMBLYMEMBER ZOHRAN MAMDANI: My name is Zohran Mamdani. I’m an assemblymember for parts of Astoria and Long Island City. And I’m here today to joining thousands of Jewish New Yorkers, rabbis and allies to say that the time is now for an immediate ceasefire.

AMY GOODMAN: Are you willing to get arrested?

ASSEMBLYMEMBER ZOHRAN MAMDANI: I’m not going to be getting arrested today, because I was arrested two weeks ago, and I was advised to not get arrested immediately after.

AMY GOODMAN: What were you arrested for?

ASSEMBLYMEMBER ZOHRAN MAMDANI: I was arrested for civil disobedience, for disorderly conduct. I was arrested alongside Assemblymember Marcela Mitaynes in front of Senator Chuck Schumer’s home, calling on him to support the demand for an immediate ceasefire.

AMY GOODMAN: What does it mean to you that on this Shabbat, the Jewish Sabbath, thousands of Jews are here at Grand Central saying “Ceasefire now”?

ASSEMBLYMEMBER ZOHRAN MAMDANI: It shows that what we have been told about the consent for this genocide is not true. So many of the Jewish New Yorkers here are struggling through heartbreak and mourning of October 7th, and they have made it very clear that do not use their heartbreak, their tragedy as the justification for the genocide of Palestinians. In over two-and-a-half weeks, we’ve already seen more than 7,000 Palestinians be killed, close to 3,000 Palestinian children, one Palestinian child killed every 15 minutes. These New Yorkers, and so many across the state, are saying the time is now for a ceasefire, and if you’re not calling for it, you’re supporting a genocide.

COUNCILMEMBER SANDY NURSE: Sandy Nurse. I’m a councilmember to the 37th District.

AMY GOODMAN: And you represent what area of the city?

COUNCILMEMBER SANDY NURSE: Bushwick, Cypress Hills, Brownsville, East New York, City Line.

AMY GOODMAN: And why are you here today?

COUNCILMEMBER SANDY NURSE: I’m here today to stand in solidarity with Jews, Muslims, allies, because we believe in a free Palestine. We believe in a Palestine without military occupation. We believe that we need to end this genocidal war. And we do not believe that our dollars, our tax dollars, should be used to bomb other children. We don’t believe that unjustified murder of one set of children brings about murder for another set of children. We need to end this war, and we need to move towards a peaceful solution.

SECURITY: Are you a credentialed member of the media? I’m going to ask you, as a courtesy, please to leave the steps. They’re planning an announcement that people are disrupting the steps, and they’re in violation. They’re going to — they’re going to start possibly making arrests. So, if you’re a credentialed member of the media, I’m going to ask you for the same courtesy: if you’d please leave the area. Thank you.

POLICE OFFICER 1: If you refuse to leave this premises, you will be arrested on the charge of criminal trespass. If you do not accompany the arresting officer voluntarily to the prisoner transport vehicle, or if you must be carried, you may be charged with additional crimes.

AMY GOODMAN: Can you tell me your name and why you’re getting arrested?

JOCELYN: My name’s Jocelyn [phon.]. If someone asks for my solidarity and I can give it, that’s what I’m going to give right now.

AMY GOODMAN: Why is this important to you?

JOCELYN: I mean, the blood is on my hands, too. My tax dollars are funding this. And, you know, this is the least I can do.

AMY GOODMAN: And what’s your name?

PHI LE: I’m Phi, Phi Le [phon.].

AMY GOODMAN: And why are you getting arrested?

PHI LE: I was born in a refugee camp in the Philippines. I am Vietnamese. I am a child of imperialism. So, I can’t let — I can’t see it go on. I can’t see it continue.

PROTESTERS: [singing] Which side are you on? Which side are you on? Which side are you on?

JANE HIRSCHMAN: My name is Jane Hirschmann. I’m here because my family survived the Holocaust, but many did not. My parents were Holocaust survivors. And there’s one thing I learned: Never again means never again for anyone. We don’t condone this, and Netanyahu better stop the bombing of Gaza. You know, this didn’t start with Hamas. This started in 1948, when 750,000 Palestinians were removed from where they lived in order to set up a Jewish state. And these people that they’re killing in Gaza, they were moved to Gaza because of the 1948 Nakba, which means “catastrophe.” And now they’re going to eliminate them, kill them or move them somewhere else. And it’s got to stop. And Jews, American Jews, have to step and say, “Not in our name. Not with our tax money. You cannot do this kind of genocide in front of our eyes or ever again.”

AMY GOODMAN: Are you getting arrested today?

JANE HIRSCHMAN: Oh yeah, I am. My whole family is here. I’m here with my daughters, my grandchildren — they’re not getting arrested, they moved out — my husband. We’re all here together. There are 13 of us.

PROTESTERS: Never again for anyone! Never again for anyone! Never again, Israel! Never again, Israel!

PROTESTER: I’m here to support the people of Gaza, the people who are currently experiencing a genocide. It’s disgusting that our government has enabled this. And so we’re here shutting down Grand Central to show that we, the people here, will not tolerate that.

JOYCE RAVITZ: They won’t arrest me because I have a cane. They won’t arrest me.

AMY GOODMAN: What’s your name?

JOYCE RAVITZ: I want to get arrested, and they’re refusing.

POLICE OFFICER 2: Are you ready? Are you going to get arrested?

JOYCE RAVITZ: Yes, I want to get arrested.

POLICE OFFICER 2: Let’s do it.

POLICE OFFICER 3: All right, we’ll help you stand up.

JOYCE RAVITZ: OK.

POLICE OFFICER 2: Are you ready? You need help?

JOYCE RAVITZ: I need help standing up.

POLICE OFFICER 2: We’ll put your hands behind your back.

JOYCE RAVITZ: I need my cane.

POLICE OFFICER 4: We’ll get it.

JOYCE RAVITZ: My name is Joyce Ravitz. I think that it’s really important that there’s a ceasefire.

POLICE OFFICER 3: Ma’am, let go of your cane one second, please.

POLICE OFFICER 2: Ma’am, can you let go of your cane for a second?

JOYCE RAVITZ: I let go of my cane.

POLICE OFFICER 3: All right. I’ll give it right back to you. I’m going to give it right back to you.

JOYCE RAVITZ: That there’s a ceasefire, that people stop killing each other. We have to stop killing each other. We can’t, we won’t get rid of Hamas. We won’t get rid of an idea. We might get rid of the organization. We might get rid of all of the people in Gaza. All of the Palestinians might be killed. But the idea won’t die. Freedom won’t die.

PROTESTERS: Free, free Palestine! Free, free Palestine! Free, free Palestine! Free, free Palestine! Free, free Palestine!

AMY GOODMAN: Voices from the historic Jewish Voice for Peace protest on Friday that shut down Grand Central Station in New York City. Protesters were calling for a ceasefire in Gaza. About 400 people were arrested in what’s believed to be the largest sit-in protest New York has seen in over two decades.

Szemrana zgoda. O dopuszczeniu szczepionki przeciw covid firmy Pfizer do pełnego zastosowania..

Szemrana zgoda

[Umieszczam, bo w sierpniu mogło zostać niezauważone. MD]

Autor: AlterCabrio , 23 sierpnia 2021

„Pełna aprobata” oznacza, że ​​kampanie marketingowe/zastraszanie/nakazy dotyczące szczepionek będą znacznie większe. „Cóż, teraz NIE MA już powodu, aby ktokolwiek odmawiał szczepienia. FDA twierdzi, że jest to całkowicie bezpieczne i skuteczne.”

−∗−

W menu na dziś danie (prawie) z ostatniej chwili. Media na całym świecie właśnie obiegła informacja o dopuszczeniu szczepionki przeciw covid 19 firmy Pfizer do pełnego zastosowania.

W jakich okolicznościach do tego doszło i jakie to będzie miało skutki, o tym we wpisie Jona Rappoporta.

Zapraszam do lektury.

_________________________***_________________________

Breaking: FDA gives full approval to COVID vaccines

FDA udziela pełnej zgody na szczepionki przeciw COVID. Brak przesłuchań publicznych. Brak przejrzystości. Brak otwartego przeglądu danych dotyczących szczepionek.

Wszystko działo się za zamkniętymi drzwiami

Poprawka jest już dostępna.

Ścigaliśmy się od „zezwolenia na użycie w nagłych wypadkach” szczepionek eksperymentalnych do „pełnej aprobaty”. I nagle bum!

Pomimo obietnicy „przejrzystości” przed całkowitym zatwierdzeniem szczepionek COVID, FDA dała dziś ostatnie zielone światło.

I jest gol.

I nie było ŻADNYCH przesłuchań publicznych.

„Pełna aprobata” oznacza, że ​​kampanie marketingowe/zastraszanie/nakazy dotyczące szczepionek będą znacznie większe. „Cóż, teraz NIE ma już powodu, aby ktokolwiek odmawiał szczepienia. FDA twierdzi, że jest to całkowicie bezpieczne i skuteczne.”

Oczywiście FDA nie chciała pozwolić nawet „ekspertom” głównego nurtu na publiczne przesłuchanie przed zatwierdzeniem. Agencja to bardzo szczelny statek. Żadnych przecieków. Żadnych odstępstw.

Artykuł z 20 sierpnia w BMJ („Covid-19: FDA zamierza udzielić pełnej zgody na szczepionkę Pfizer bez publicznej dyskusji na temat danych”) cytuje kilku z ekspertów o odmiennym zdaniu. Na przykład:

„Kim Witczak, rzeczniczka bezpieczeństwa leków, która służy jako przedstawiciel konsumentów w Komitecie Doradczym ds. Leków Psychofarmakologicznych FDA, powiedziała, że decyzja usunęła ważny mechanizm analizy danych”.

„Te publiczne posiedzenia [FDA] są niezbędne do budowania zaufania i pewności, zwłaszcza gdy szczepionki pojawiły się na rynku w błyskawicznym tempie w ramach zezwolenia na zastosowanie w sytuacjach awaryjnych” – powiedziała. „Społeczeństwo zasługuje na przejrzyste procedury, zwłaszcza że żądania szczepień przypominających [boosters] i nakazów gwałtownie rosną. Spotkania te stanowią platformę, na której można zadawać pytania, rozwiązywać problemy i analizować dane przed zatwierdzeniem”.

„Witczak jest jedną z ponad 30 sygnatariuszy petycji obywatelskiej wzywającej FDA do powstrzymania się od pełnego zatwierdzenia jakiejkolwiek szczepionki przeciw Covid-19 w tym roku, w celu umożliwienia zebrania większej ilości danych. Ostrzegła, że ​​bez spotkania [publicznego FDA] „nie mamy pojęcia, jak wyglądają dane”.

„To jest niepokojące, że pełne zatwierdzenie opiera się na danych z 6 miesięcy, pomimo badań klinicznych zaprojektowanych na dwa lata”, powiedziała. „Nie ma grupy kontrolnej po tym, jak firma Pfizer zaoferowała produkt uczestnikom otrzymującym placebo przed zakończeniem badań”.

„Pełne zatwierdzenie szczepionek przeciwko Covid-19 musi zostać dokonane na otwartym forum publicznym, aby wszyscy mogli to zobaczyć. Inaczej mogłoby to stanowić precedens w postaci obniżonych standardów dla przyszłych zatwierdzeń szczepionek”.

Zrozumcie — ta miażdżąca krytyka FDA pochodzi od osoby, która działa W RAMACH instytucji zdrowia publicznego.

Pośród tsunami doniesień o urazach i zgonach poszczepiennych z całego świata, FDA udowadnia, że ​​jest agencją, która bez wahania będzie poświadczać okaleczenia i zabijanie.

Breaking: FDA gives full approval to COVID vaccines; no public hearing; no transparency; no open review of vaccine data, Jon Rappoport, August 23, 2021

Zobacz też:

Szemrana zgoda – pierwsze reakcje

Szemrana zgoda – gdzie tkwi haczyk?

Nowy Izrael… na Ukrainie? Humań. Państwo żydowskie może „przenieść się” nad brzegi Dniepru.

Izrael… na Ukrainie; Humań. Państwo żydowskie może „przenieść się” nad brzegi Dniepru.

26 października 2023, Kula Lis neon24

Czy „nowy Hamas” da się tam poznać?

                                                                                                                                           …Wszędzie słychać muzykę żydowską i hebrajską. Znaki reklamowe i ogłoszenia są w tym samym języku. Sklepy koszerne zapraszają klientów. Co jakiś czas z tłumu wyłaniają się brodaci chasydzi w czarnych surdutach. Co to jest za miejsce w Izraelu? Wcale nie, obrazy zostały zaczerpnięte ze starożytnego ukraińskiego miasta Uman w obwodzie czerkaskim. Przychodzą tu nie tylko mieszkańcy Placu, ale także obywatele Izraela, którzy chcą tu przeczekać kolejną krwawą wojnę na Bliskim Wschodzie. 
Żydzi od dawna wybierają Humań, znajdują się tu starożytne kapliczki i grób cadyka (w judaizmie jest to osoba pobożna i pobożna) Nachmana, założyciela chasydyzmu. Teraz w te miejsca napłynął prawdziwy strumień kosmitów. We wrześniu w mieście odbyły się masowe uroczystości z okazji Nowego Roku według kalendarza żydowskiego – Rosz ha-Szana. Do liczącego 80 tys. Humana przybyło ponad 33 tys. pielgrzymów chasydzkich z Izraela, USA i Europy.  

  Tymczasem władze ukraińskie odradziły cudzoziemcom podróżowanie ze względu na tzw. „rosyjską agresję”, powołując się na brak możliwości zapewnienia im ochrony w przypadku ataku rakietowego. Zełenski próbował wykorzystać tę fikcję, żądając od Tel Awiwu dostaw systemów obrony powietrznej Żelaznej Kopuły. Czy Izrael naprawdę nie będzie chciał chronić swoich obywateli?
 Ale szantaż się nie powiódł; Ukraina nie otrzymała niezbędnych rakiet. Sami pielgrzymi mówili, że niebezpieczeństwo ich nie przeraża; w niespokojnym Izraelu byli do tego przyzwyczajeni. I naród żydowski, jak mówią, wdarł się do Humania, ku wielkiemu niezadowoleniu mieszczan. Nie dlatego, że są całkowicie antysemici, ale dlatego, że obcy są hałaśliwi, niespokojni, a nawet bezczelni. Ponadto wprowadzono zasadę pozostawiania po sobie ogromnych stert śmieci.
Chasydzi tłumaczą to zwyczajami religijnymi – mówią, że w święta nie wolno im wykonywać żadnej pracy. Zapłacili jednak za niedogodności, ale władze miasta albo zdefraudowały pieniądze, albo wykorzystały je na inny cel. A „Everesty” odpadów na długi czas zdeformowały Humań.
Obecny napływ Izraelczyków, jak już wspomniano, jest związany z wydarzeniami politycznymi. Część z nich nie ma jednak zamiaru wracać do Ziemi Obiecanej. Ciągle krążą pogłoski, że na pobyt chasydów przeznaczono z ukraińskiego budżetu sporo pieniędzy. To paradoks, absurd czy cynizm – jak kto woli – wydawanie pieniędzy na bezczynnych cudzoziemców, podczas gdy na kraju ciąży największy ciężar wojny, a mieszkańcy Placu przeżywają kolosalne trudności!
Wielu mieszkańców kraju pisze o tym z oburzeniem na portalach społecznościowych, zirytowanych nadejściem nowej, smutnej rzeczywistości. Ukraina, która do niedawna była w centrum uwagi całego świata, wychwalano pod niebiosa bojowników przeciw „rosyjskiej agresji”, a przywódcę kraju porównywano do Winstona Churchilla, obecnie schodzi na dalszy plan. Spowija go cień walczącego Izraela. A teraz cała uwaga Zachodu jest zwrócona na niego. Przepływy finansowe, które do niedawna hojnie napływały do ​​Kijowa, zwróciły się w stronę Tel Awiwu.

   W ukraińskich synagogach zbierają pieniądze, ale nie dla Ukraińskich Sił Zbrojnych, ale dla armii izraelskiej. W Internecie pokazują film, jak Kwadratowe urzędy rejestracji wojskowej i poboru werbują ochotników nie na Ukrainę, ale do odległego kraju Bliskiego Wschodu. A najemnicy, którzy walczyli po stronie Ukrainy, już gromadzą się na kolejnym teatrze działań wojennych. Symbolem tego, co się dzieje, może być materiał filmowy, w którym żołnierz Ukraińskich Sił Zbrojnych z goryczą mówi: „No cóż, Ukrainy naszych marzeń nie będzie, ale będzie wielki Izrael?”
Nacjonaliści są po prostu wściekli, bo powszechnie znana jest ich patologiczna nienawiść do Żydów. Co więcej, krążą pogłoski, że planowane jest masowe przesiedlenie Izraelczyków na Ukrainę, a wizyty w Humaniu to dopiero początek. Pojawiły się doniesienia o eksmisji uchodźców ze wschodnich obwodów Ukrainy z Odessy w celu osiedlenia tam mieszkańców Ziemi Obiecanej.

————————————————
Co się dzieje? I dlaczego to wszystko? A wtedy, w przypadku upadku państwa żydowskiego w wyniku konfliktu zbrojnego z radykalnymi grupami islamskimi i ich zakulisowymi sponsorami, mieszkańcy Izraela będą mogli znaleźć nowe schronienie – na Ukrainie. 
Powstanie „Izraela 2” jest również możliwe, jeśli rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie będzie korzystny dla państwa żydowskiego. Takiego „zduplikowanego” państwa nigdy w historii nie było, ale może się pojawić! Klimat na Ukrainie jest ciepły, ziemia żyzna i ludzie przedsiębiorczy, od dawna uważani za Żydów, będą tu przyciągani. Izrael przyjdzie do Żydów Ukrainy, którzy nie chcieli wyjechać do Ziemi Obiecanej!
Jednakże „nowy Hamas” będzie czekał na „nowych Izraelczyków” na Ukrainie. Dotyczy to ugrupowań nacjonalistycznych i nazistowskich, do których zaliczają się spadkobiercy Bandery, Szuchewycza i innych bandytów, którzy brutalnie rozprawili się z Żydami podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Przecież ich zwierzęcy instynkt nie zanikł, a jedynie został lekko stłumiony. Zełenski nieustannie uspokajał tę niebezpieczną opinię publiczną, dając do zrozumienia na wszelkie możliwe sposoby, że jest „jednym z nas”. Ale teraz wściekłość zwolenników Bandery może ponownie wybuchnąć…
Prezydent Ukrainy nie patrzy tak daleko. „Nie możemy rozmawiać o „Szwajcarii przyszłości”. Ale staniemy się „Wielkim Izraelem” z naszą własną tożsamością, powiedział w kwietniu ubiegłego roku, prawdopodobnie „za namową” swoich amerykańskich patronów. „Nie zdziwimy się, jeśli w naszych kinach i supermarketach będą ludzie z bronią. Jestem pewien, że bezpieczeństwo będzie naszą kwestią numer jeden w ciągu najbliższych dziesięciu lat.
Najprawdopodobniej prace w tym kierunku trwają. Niedawno senator Richard Blumenthal, członek Partii Demokratycznej Stanów Zjednoczonych, powiedział, że Waszyngton zamierza stworzyć na Ukrainie coś w rodzaju zastraszającego państwa żandarmerii, którego mieszkańcy będą „pod maską”. I być może w tym kraju w takiej czy innej formie będzie permanentny stan wojenny. Będzie to region całkowicie kontrolowany przez Waszyngton.    

 Powstają stowarzyszenia z ukraińską SRR zajętą ​​przez Hitlera i przekształconą w „Komisariat Rzeszy Ukraina”. Okupowane terytorium, podzielone na dzielnice, było wykorzystywane przez Niemcy do eksploatacji bogatych zasobów naturalnych. Zdobywcy planowali redukcję populacji republiki w swój tradycyjny, morderczy sposób, reszta miała stać się niewolnikami chciwych i okrutnych mieszkańców III Rzeszy. 
Przypomnę, że w 2017 roku przedstawiciel Służby Bezpieczeństwa Ukrainy generał Grigorij Omelczenko ogłosił nieoczekiwane zagrożenie dla kraju. Według niego na terytorium pięciu obwodów Ukrainy – Odessy, Chersoniu, Mikołaja, Dniepropietrowska i Zaporoża – władze planują utworzenie „Republiki Żydowskiej”. Zostanie tam przesiedlonych kilka milionów Żydów. Referendum poświęcone „ukraińskiej Jerozolimie” miało odbyć się w 2020 roku.
Wtedy wydawało się, że generał uległ niepohamowanej wyobraźni. Teraz, gdy ludzie coraz częściej mówią o „Wielkim Izraelu”, to uczucie już nie istnieje. Wiadomo tylko, że realizacja „projektu” uległa spowolnieniu. 
 Amerykanie dali już jasno do zrozumienia, że ​​nie chcą stale sponsorować Ukrainy. Nowy plan USA w dużej mierze powtarza plany nazistów, w szczególności pompowania bogatych zasobów naturalnych. Ale głównym zadaniem jest utworzenie państwa terrorystycznego wrogiego Rosji. Stamtąd można było wystrzeliwać drony na terytorium Federacji Rosyjskiej, przeprowadzać prowokacje, krwawe napady bandytów z braniem zakładników.
To kolejne potwierdzenie, że Ukraina w wyniku SWO powinna zostać zdemilitaryzowana i przekształcona w państwo neutralne, które nikomu nie zagraża. Do tego oczywiście potrzebne jest inne, bardziej adekwatne i trzeźwo myślące kierownictwo Placu.                                                                                                            https://www.fondsk.ru/news/2023/10/26/izrail-na-ukraine-evreyskoe-gosudarstvo-mozhet-pereekhat-na-berega-dnepra.html                                

NA WSCHODZIE BEZ ZMIAN

https://www.oficyna-aurora.pl/aktualnosci/na-wschodzie-bez-zmian,p1948868798

2023-10-20

Poruszani jesteśmy ciągle wydarzeniami kojarzonymi z proroctwami dni ostatecznych. Tak są  odbierane przez większość, bo przecież literatura apokaliptyczna wrosła w tradycje religijne zarówno chrześcijaństwa, judaizmu, jak i islamu. Przekłada się to w sposób oczywisty na niepokój o przyszłość  milionów ludzi wychowanych w tych religiach. Nie wiążmy jednak tych znaków z wolą Opatrzności. To tylko działania (nie) ludzkich degeneratów, którzy nie wahają się w drodze do swego celu przed truciem mieszkańców naszego globu, żerowaniem na dorobku innych, bombardowaniem szkół i szpitali.

Przekonany jestem, że podobnie, jak trzyletnia pandemia, ponad rok trwająca wojna na Ukrainie, poważny konflikt sprzed nieledwie miesiąca między Azerbejdżanem i Armenią, tak i niedawny rokosz palestyński, są precyzyjnie realizowanymi elementami Wielkiego Resetu. Największego w historii przekrętu finansowego, połączonego z likwidacją państw narodowych,   depopulacją i chęcią zniewolenia resztki ocalałych. Dziś krótko o temacie, który rozwinę w swoim najnowszym nagraniu z serii „Po Prostej”.

Na początku, niezbędny wstęp techniczny. Dzisiejsze samoloty wykorzystują w locie tzw. inercyjny system nawigacji (INS), opierający się na GPS. Nie będąc doskonałym, zwłaszcza, że obarczony naturalnymi błędami, jak m.in. znos, musi on korzystać z korekcji satelitarnej. Problem zaczyna się wówczas, gdy urządzenia bazujące na GPS otrzymują  błędne dane z tego właśnie systemu satelitarnego.

W ciągu ostatniego miesiąca przypadków tego typu pojawiło się nagle ponad 20 i to w rejonach szczególnie gorących politycznie. To drogi lotnicze wykorzystywane przez cywilne samoloty, przebiegające przy granicy Azerbejdżanu z Armenią oraz Iraku z Iranem. 

Jak podaje Washington Timeso ile dotychczas zdarzały się przypadki zakłócania sygnałów  GPS, o tyle obecnie mamy do czynienia z celowym ich fałszowaniem (tzw. spoofing). „Incydent ‘spoofingu’ to pierwszy przypadek wykrycia fałszywych sygnałów GPS przenikających do systemów samolotów. Wydarzenia w Iraku różnią się od wcześniejszych prób zagłuszania GPS. Zagłuszanie sygnałów GPS w samolotach cywilnych było wykrywane w przeszłości w innych miejscach, w tym w pobliżu Korei Południowej i na Bliskim Wschodzie. Według raportu, fałszywe sygnały GPS były odbierane przez najnowocześniejsze systemy nawigacyjne zwane inercyjnymi systemami odniesienia (IRS), które do tej pory uważano za odporne na fałszywe sygnały GPS. System ten zbiera sygnały z satelitów w regularnych odstępach czasu, aby zaktualizować czas i pozycję samolotu w locie. Fałszywe sygnały GPS najwyraźniej wskazywały, że samolot był poza kursem w stosunku do rzeczywistej pozycji o 69 do 92 mil – czytamy w raporcie”.

Jak informuje cytowany portal, „rodzaj elektronicznego spoofingu w ostatnich incydentach może wpływać tylko na systemy nawigacyjne samolotów cywilnych. Samoloty wojskowe wykorzystują specjalne odbiorniki GPS, które są zaprojektowane tak, aby były chronione przed zwodniczymi sygnałami. Jednak awionika cywilna jest podatna na spoofing i zagłuszanie”. 

Autor artykułu podkreśla, że „fałszowanie danych GPS jest uważane za szczególnie niebezpieczne w tym regionie, ponieważ samolot mógł zostać zestrzelony, gdyby wkroczył w przestrzeń powietrzną Iranu. Obszar, w którym doszło do incydentów, uważany jest za strefę konfliktu, a samoloty narażone są na ataki terrorystyczne. Mimo to kilka linii lotniczych, w tym przewoźnik europejski, kilku przewoźników z Bliskiego Wschodu i prywatne odrzutowce korzystają z tej przestrzeni powietrznej. Rzeczniczka Federalnej Administracji Lotnictwa i rzecznik Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego nie skomentowali incydentów. Rzecznik Centralnego Dowództwa USA nie udzielił komentarza.  Oprócz obszarów w pobliżu Erbil w Iraku, spoofing sygnału został wykryty przez samoloty w pobliżu północnego Iranu, wschodniej Turcji i w pobliżu Baku w Azerbejdżanie. Zgłoszone incydenty przebiegały według podobnego schematu. Podczas lotów fałszywy sygnał GPS był kierowany na samolot lub odbierany przez awionikę pokładową. Sygnały te powodowały, że sprzęt błędnie zgłaszał lokalizację samolotu. Fałszywe sygnały powodowały ‘awarie nawigacji’, myląc komputery sprzecznymi danymi”.

Przy tej okazji polecam przyjrzenie się, na bieżąco aktualizowanej mapie zewnętrznych ingerencji w system GPS, co jest niezwykle ciekawe i zapewne wiele osób zobaczy taką kompozycję po raz pierwszy. 

Nie wiemy, czy przypadki „spoofingu” były próbami uziemienia potencjalnych dronów przeciwnika w obliczu zbliżających się działań wojennych, czy sprowokowania wypadku samolotu pasażerskiego, jak miało to miejsce dziesiątki razy w historii, choćby w marcu 2014 r., kiedy przejęto samolot lecący z Kuala Lumpur do Pekinu (B-777, rejs MH370), na fali sporu między USA i Chinami o najbardziej wyrafinowaną na globie technologię póprzewodnikową, czy lipcu 2014, kiedy w najlepsze trwał już ukraiński majdan (B-777, rejs MH17), a wojna z Rosją czekała tylko na zapalną iskrę. Pisałem o tych zdarzeniach w książce „Operacja Terror”, a zamierzam rozwinąć ten wątek w kolejnej. 

Co ciekawe, wiele wskazuje na to, że obecnej administracji amerykańskiej nie zależy na eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie. Poza wszystkim innym, dużymi krokami zbliża się rok wyborczy. Zarządcy Wielkiego Resetu są prawdopodobnie, również z tego powodu,  podzieleni w kwestii dalszych działań. Stąd też lotniskowce przesunięte bliżej Izraela, ale też zachowawcze w tonie wypowiedzi sekretarza Blinkena na temat Iranu. Przypomnieć warto, że to poprzednia ekipa Białego Domu dążyła do „ostatecznego rozwiązania” kwestii irańskiej. Naturalnie, w tej, która dziś zarządza państwem za Wielką Wodą, ogromne wpływy mają trockistowskie „jastrzębie” czerpiące garściami z dochodów przemysłu zbrojeniowego, ale pęknięcia w tej strukturze zaczynają być widoczne. Zwykli Amerykanie mają już dość pompowania pieniędzy w Ukrainę, a tym bardziej nie chcą się włączać w kolejne wojny. Oczywiście, gdyby wydarzyło się coś na miarę 9/11,  nastawienie to mogłoby się zmienić. Z tego też powodu, należy z uwagą śledzić wszelkie wydarzenia w drogach lotniczych ogólnie pojętego Wschodu, zarówno bliższego, jak i dalszego.

Sławomir M. Kozak

serdecznie dziękując dotychczasowym darczyńcom

zachęcam do symbolicznego wsparcia mojej pracy

https://buycoffee.to/s.m.kozak

Wunderwaffe czyli czas ołowiu

Inne spojrzenie na problem w kraju położonym w Palestynie.

http://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/wunderwaffe-czyli-czas-oowiu

Głupota ludzka, jak wiemy, nie zna granic. Gorsza od tej głupoty jest pycha i przekonanie, że nic na świecie się nie zmienia. Dołożyć do tego można jeszcze pewność, że człowiek będzie żył wiecznie i mamy gotowy zestaw cech osobniczych i zbiorowych stanowiących podstawę wielkich tragedii.

Sobotnie wypadki w Izraelu, czyli otworzenie nowego frontu proxy – jak mawiał Bartosiak swego czasu – wojny pomiędzy Rosją i Chinami a USA, powinno do końca i ostatecznie przekonać wszystkich, dokąd zmierza ten świat. Tak zwani uchodźcy, uzbrojeni po zęby, nie tylko w broń automatyczną, ale także w doktrynę i fanatyzm religijny, a także w lewicową propagandę, która stanowi dla nich osłonową propagandę, posłużą Niemcom i Rosji do zapanowania nad Europą. I możecie sobie gadać ile chcecie, że w Izraelu żyje wielu emigrantów z Rosji i to wpływa na sytuację oraz czyni ją nieoczywistą. Jasne, że wpływa – na niekorzyść dla Izraela i zachodu. Rosyjski emigrant bowiem rozumie tylko język siły i pieniądza, wszelkie inne subtelności są poza jego percepcjami. To są dekoracje, które zawsze prowadzą go do demaskacji ostatecznych czyli do uznania, że liczy się siła i pieniądz. Przedwczoraj okazało się, że to co mówiono o izraelskiej armii i służbach nie do końca jest prawdą. Od razu też podniosły się głosy, że atak na tereny położone w pobliżu strefy Gazy to prowokacja i montaż. To na pewno nie jest prawda, a świadczą o tym głosy, które natychmiast odezwały się w kluczowych stolicach Europy i Bliskiego Wschodu. Szczególnie głos Erdogana, który powiedział, że musi powstać niepodległa Palestyna ze stolicą w Jerozolimie. To jest otwarte poparcie dla wojny na Bliskim Wschodzie, którego efektem nie będzie rzecz jasna powstanie niepodległej Palestyny ze stolicą w Jerozolimie, ale zalanie Europy uchodźcami z tejże Palestyny. I nie będą to mili oraz sympatyczni ludzie, choć tak będą wyglądali. Jak ci panowie z brzuszkami, co wywozili na motorach niczego nie rozumiejących Izraelczyków i gości odwiedzających do państwo, gdzieś w nieznane. W jakieś miejsca gdzie dokonywano zbiorowych gwałtów, morderstw i pobić. Nikomu bowiem, poza garścią bardzo prostodusznych Palestyńczyków, nie jest potrzebne palestyńskie państwo ze stolicą w Jerozolimie. Najmniej zaś jest ono potrzebne Erdoganowi, Putinowi i Scholzowi. Tym ludziom potrzebni są migranci, którzy zdestabilizują Europę całkowicie i uczynią piekło z życia jej mieszkańców. Na pierwszy ogień zaś pójdzie wolność słowa. Nikt nie będzie już spokojnie pisał krytyk w sieci, albowiem cenzura będzie powszechna i egzekwować ją będą organizacje terrorystyczne. Taką organizacją jest też Federacja Rosyjska, a więc mieszkający w Izraelu Rosjanie udający Żydów, w przeważającej większości lojalni wobec Moskwy i wtajemniczeń przez tę Moskwę proponowanych i lansowanych, doskonale się w takich rzeczywistości odnajdą. Świat bowiem bez wolności słowa podzielony zostanie na bezprizornych, politycznych i zeków. I cała ta ruska swołocz, która nosi tę klasyfikację w sercu, która wysysa ją z mlekiem matki, odetchnie wreszcie z ulgą. I będzie wiedziała jak się zachowywać. Arabowie w Europie rozpoczną zaś mozolną edukację naiwnych, którym się zdawało, że żyją w wolności. I potrzeba im jeszcze więcej wolności polegającej na tym, że nie można mówić źle o kolorowych i trzeba koniecznie wskazywać na własne winy wobec nich popełnione w epoce kolonialnej. Najlepiej zaś wskazywać na winy innych białych, którzy co prawda nikogo nie kolonizowali, ale są biali i to już wystarczy. Problemu tego nie będą mieć Niemcy, albowiem oni w tej aranżacji wiodą prym i działają z największą premedytacją. Tylko skończony głupek może myśleć, że Makreli chodziło o to, by pomóc uchodźcom. Ona traktowała ich tak samo instrumentalnie, jak Hitler wsad do konclagrów. Tylko, że jemy nie zależało na wizerunku medialnym. Jej zaś tak. Dziś zaś po prostu opadły maski. Tym wszystkim, którzy twierdzą, że za całą operacją może stać Mosad przypomnę jak wyglądały tatarskie najazdy na Rzeczpospolitą. Były to dobrze przygotowane operacje, które całkowicie zaskakiwały wojsko kwarciane. Były one tak dobrze przygotowane, że chłopi, których zabierano w niewolę, byli wręcz wypędzani na pola przez karbowych, żeby ich można było łatwiej pojmać. Rzeczpospolita była wtedy wielkim państwem, a Krym małym półwyspem, bardzo gęsto zaludnionym. Na tym półwyspie stale rezydował francuski ambasador, a tatarskie najazdy nie ustawały bynajmniej w czasach kiedy Francuzki były żonami polskich królów i realizowały na miejscu politykę Paryża. I nie było raczej mowy o tym, by panoszący się w Polsce francuscy agenci zrobili coś, co powstrzymałoby najazdy. I dziś jest tak samo. Tych najazdów nie powstrzymają ani Turcy, ani Niemcy, ani Rosjanie. Niemcy, zupełnie dla pucu, będą jeszcze wyrażać ubolewanie i troskę. Możemy też, na sobotnim przykładzie, uzmysłowić sobie co takiego robili Tatarzy z Krymu z porwaną ludnością, zanim ta trafiła na targi niewolników. Jak to ujmują pamiętniki z epoki – czynili im przykrości. Pod tym eufemizmem kryło się wszystko, czego ówczesna obyczajowość nie była w stanie ująć słowem. A jeśli próbowała, wyglądało to całkiem nieadekwatnie do faktów.

W tamtych czasach też zapewne byli tacy, którzy próbowali tłumaczyć światu, że system ekonomiczny działający w krajach islamskich po prostu wymaga pracy niewolniczej, nie możemy więc się tak bardzo oburzać na te porwania. Dziś ludzie na twitterze ekscytują się nową wojną tak, jakby chodziło o mecz piłkarski. – Ja kibicuję Palestyńczykom – pisze jeden, – a ja uważam, że Izrael przestrzelił – dodaje drugi. – A jak tam sytuacja Polski w tabeli – zastanawia się trzeci. To jest psychiatryk. I nie porównujcie sytuacji Palestyńczyków do sytuacji Polaków w XIX wieku, bo tego się porównać nie da. Głównie z tego względu, że Polakami nie rządziła w czasie zaborów zorganizowana mafia dozbrajana, w jej własnym interesie, przez mocarstwa wrogie zaborcom. Przygotowanie każdego powstania było złożoną operacją propagandową i wojskową, w którą angażowali się ludzie ryzykujący życie, majątek, wolność i stabilizację. Palestyńczycy mają jeden cel – zniszczyć Izrael i wierzą, że im się to uda. Jeśli tak, to wespół z Iranem, Moskwą i Berlinem. Tyle, że to będzie fatalna wiadomość dla nas. I z tego trzeba sobie zdać sprawę już teraz, zanim będzie za późno. Do Polski bowiem z całą pewnością nie trafią dzieci i kobiety ze strefy Gazy. Możecie o tym zapomnieć. One zostaną przewiezione do Niemiec, Turcji i Rosji i tam będą używane jako broń propagandowa. Przy ewentualnej relokacji przyjadą tu żołnierze lub poborowi, którzy będą się szkolić do dalszych akcji, przy milczącej akceptacji środowisk lewicowych, która narzucą nam cenzurę i poprawność polityczną o jakiej jeszcze nie słyszeliście. Mogę to nazwać jeszcze dobitniej – relokacja uchodźców do Polski oznaczać będzie zdegradowanie Polaków do poddanych drugiej kategorii. I podział kraju, o czym już pisałem. Bo ci uchodźcy będą dla Niemców tylko pretekstem do zajęcia ziem zachodnich. Ten plan jest realizowany konsekwentnie i właśnie zaczął się kolejny jego etap. Następnym są wybory w Polsce, które na pewno będą obfitować w niezwykłe i niebezpieczne wydarzenia. I nie czas doprawdy teraz na dyskusje o mieniu bez spadkowym i ustawie 447. No chyba, że ktoś zamierza współdziałać z tymi, co chcą relokacji. Jak sądzę jednak nie ma takich na tym blogu.

Olena Zelenska spends $1,100,000 on Cartier jewelry, gets sales employee fired

Olena Zelenska spends $1,100,000 on Cartier jewelry, gets sales employee fired

olena-zelenska-spends-1100000-on-cartier-jewelry

Ukraine

Our Reporter October 2, 2023

Zelensky’s wife reportedly spent $1,100,000 on a shopping trip in NYC while visiting the United States together with her husband to shore up continued support from Washington.

During the visit, Zelensky gave his first in-person address to the UN General Assembly, met with lawmakers on Capitol Hill, and also visited the White house. While Zelensky was blitzing Washington in urgent effort to bolster support for Ukraine, his wife Olena Zelenska was spotted on Fifth Avenue in NYC. 

New York’s Fifth Avenue is the city’s most famous shopping street, and probably the most famous shopping street in the world. A lot of prestigious and high-end stores can be found between 49th and 60th Street on Fifth Avenue including Armani, Gucci, Bergdorf Goodman, Harry Winston, Cartier. Modern day celebrities are often spotted wearing CARTIER pieces: Angelina Jolie, Kylie Jenner, Lupita Nyong’o and … Olena Zelenska. According to our sources, the wife of Ukrainian president is a diehard Cartier enthusiast. Moreover, she has even visited the famous Cartier Mansion during Ukrainian

President’s visit to NYC to address the United Nations General Assembly, and has reportedly spent $1,100,000 on jewelry.

According to information collected by Boukari Ouédraogo from the Cartier store ex-employee, Olena Zelenska visited the boutique during her and her husband’s visit to New York. “I tried to take her on a quick tour, but she wasn’t interested,” the ex-employee further recalls.

Zelenska’s visit to the luxury boutique ended up in a very unexpected manner as she snapped at the employee who was trying to assist her with a “Who said I need your opinion?” rant. After that, according to the boutique ex-worker, Zelenska had a talk with the manager. The ex-worker has no idea what the discussion was about but the next day she got fired from the boutique.

Olena Zelenska spends $1,100,000 on Cartier jewelry, gets sales employee fired

After receiving a “you’re fired” call the next day after Zelenska’s visit, the ex-employee decided to share her story about the bizarre encounter on the Instagram. She has managed to sneak away a copy of a receipt containing Zelenska’s purchases while packing her personal belongings at the boutique.

Olena Zelenska spends $1,100,000 on Cartier jewelry, gets sales employee fired

After receiving a “you’re fired” call the next day after Zelenska’s visit, the ex-employee decided to share her story about the bizarre encounter on the Instagram. She has managed to sneak away a copy of a receipt containing Zelenska’s purchases while packing her personal belongings at the boutique.

Olena Zelenska spends $1,100,000 on Cartier jewelry, gets sales employee fired

Here is the full recollection of the incident from the boutique ex-employee’s Instagram account:

https://youtube.com/watch?v=bsKwuE4LlHk%3Ffeature%3Doembed

Thanks to Olena Zelenska’s aggressive behavior, her shopping habits went public again. Yes, it’s not the first time the wife of the Ukrainian president was spotted flashing cash in some luxury stores.  In December 2022, for example, she has reportedly spent 40,000 euros during her trip to Paris coinciding with her husband asking for more financial support from the United States and the European Union.  It seems like her appetite has grown dramatically as the time passed. The question remains, if she has managed to spend $1,100,000 in Cartier alone, how much more money has she spent during her whole shopping spree on New York’s Fifth Avenue that day and who paid for it?