================
============================
================
============================
Jeszcze w 2016 r. w środowisku medycznym zwracano uwagę na biologiczną płeć transeksualistów. Dominująca obecnie nowomowa nakazuje mówić o „płci przypisanej przy urodzeniu”, co jest kompletnym absurdem.
Chris Klinsky 30.12.2022 https://prawy.pl/123482-szokujaca-decyzja-ta-organizacja-naprawde-to-zrobila/
W 2019 r. WHO zdecydowało, że transseksualizm od tej pory nie będzie uważany za chorobę. Zmiana ta uderza przede wszystkim w osoby dotknięte tę przypadłością. Od tej pory nie mogą bowiem liczyć na pomoc lekarską. Jest jednak na rękę korporacjom medycznym i ideologom, którzy zarabianą na operacjach zmiany płci i promują rewolucję kulturową.
Transpłciowość nie będzie już klasyfikowana jako zaburzenie psychiczne i behawioralne w globalnym podręczniku diagnoz Światowej Organizacji Zdrowia. Nowo zatwierdzona wersja zamiast tego umieszcza kwestie niespójności płci w rozdziale dotyczącym zdrowia seksualnego.
Ekspert Światowej Organizacji Zdrowia powiedział, że teraz rozumie, że transpłciowość „nie jest w rzeczywistości stanem zdrowia psychicznego”. W najnowszym podręczniku, zwanym ICD-11, niezgodność płci jest zdefiniowana jako wyraźna i uporczywa niezgodność między płcią doświadczaną przez osobę a płcią przypisaną. W poprzedniej wersji – ICD-10 – w rozdziale zatytułowanym „Zaburzenia psychiczne i behawioralne” uznano to za zaburzenie tożsamości płciowej.
Dr Lale Say, ekspert ds. zdrowia reprodukcyjnego ze Światowej Organizacji Zdrowia, powiedział, że transpłciowość „została wyjęta z zaburzeń zdrowia psychicznego, ponieważ lepiej zrozumieliśmy, że tak naprawdę nie był to stan zdrowia psychicznego, a pozostawienie go tam powodowało piętno. Więc aby zmniejszyć piętno, a jednocześnie zapewnić dostęp do niezbędnych interwencji zdrowotnych, umieszczono to w innym rozdziale”.
Komentując zmiany, Graeme Reid, dyrektor ds. praw lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych w grupie kampanii Human Rights Watch, powiedział, że zmiany będą miały „wyzwalający wpływ na osoby transpłciowe na całym świecie”. Dodał: „Rządy powinny szybko zreformować krajowe systemy medyczne i przepisy, które zawierają tę przestarzałą diagnozę”.
Tymczasem dziewięć organizacji zajmujących się tożsamością płciową stwierdziło we wspólnym oświadczeniu: „Dużo czasu zajęło nam dojście do tego momentu. Jeszcze kilka lat temu usuwanie patologizujących kategorii dotykających osoby transpłciowe i zróżnicowane pod względem płci z listy zaburzeń psychicznych ICD-10 wydawało się niemożliwe. Dzisiaj wiemy, że pełna depatologizacja jest możliwa i zostanie osiągnięta jeszcze za naszego życia”. W oświadczeniu dodano: „Chociaż umieszczenie w tym rozdziale jest ulepszeniem, w żadnym wypadku nie jest doskonałe. Na przykład definiowanie zdrowia osób trans jako odnoszących się wyłącznie do zdrowia seksualnego jest nieco redukujące”.
===============
Transseksualizm został oficjalnie uznany za chorobę w 1980 roku w Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders (DSM) Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Można by więc powiedzieć, że choroba ma ta niedługą historię, ale jednak z jakichś powodów się tam znalazła. Ideolodzy gender powiedzą, że stały za tym uprzedzenia. Jeśli jednak zerkniemy na literaturę sprzed 2019 r. widzimy cały szereg merytorycznych argumentów.
W Internecie, w bazie artykułów naukowych (pubmed.ncbi.nlm.nih.gov), można znaleźć naukowy artykuł dwóch hiszpańskich badaczy, Natalii López Moratalla i Amparo Calleja Canela z 2016 r., o znamiennym tytule: „Transseksualizm: zaburzenie mózgu, które zaczyna być znane”.
Zwracają oni w nim uwagę, że transseksualizm opisuje stan, w którym płeć psychologiczna osoby różni się od płci biologicznej. Podkreślają, że osoby z zaburzeniami tożsamości płciowej uporczywie cierpią z powodu tej niezgodności i poszukują hormonalnego i chirurgicznego dostosowania płci do pożądanej płci anatomicznej.
Artykuł stanowi przegląd, z perspektywy etycznej, „strukturalnych i funkcjonalnych neurobiologicznych korelacji transseksualizmu i ich przebiegu pod wpływem podawania hormonów płciowych”. Autorzy piszą o „psychospołecznym niepokoju” związanym z „niezgodnością płci psychologiczno-biologicznej”. Zauważają: „Taki stres można przypisać dysharmonicznemu obrazowi ciała z powodu zmian w funkcjonalnej łączności kluczowych elementów sieci reprezentacji ciała. Te zmiany w mózgu wydają się implikować strategiczny mechanizm oddzielający emocje cielesne od obrazów cielesnych. W przypadku wielu struktur lub procesów mózgu wykazujących dymorfizm płciowy, u osób transseksualnych można zaobserwować oznaki feminizacji lub maskulinizacji, które podczas podawania hormonów wydają się częściowo dodatkowo dostosowywać do cech pożądanej płci. Zmiany te pozwalają na zmniejszenie dystresu psychospołecznego”.
Hiszpańscy naukowcy w podsumowaniu ostrzegają jednak przed tym, by nie godzić się zbyt łatwo na zmianę płci: „Jednak model prowadzący do „afirmacji płci” nie rozwiązuje problemu, ponieważ powodujące ją zaburzenia mózgu nie są korygowane. To poważny problem z etyką lekarską. Uprzedzenia należy odłożyć na bok. Wiedza o tym, co dzieje się w mózgu transseksualistów, jest ważna zarówno w celu określenia, co jest prawdą, a co nie jest, a więc w celu wybrania odpowiedniego leczenia, oraz decydowania i kierowania działaniami prawnymi”.
Tekst ten pokazuje, że jeszcze w 2016 r. w środowisku medycznym zwracano uwagę na biologiczną płeć transeksualistów. Dominująca obecnie nowomowa nakazuje mówić o „płci przypisanej przy urodzeniu”, co jest kompletnym absurdem. Sugeruje bowiem, że lekarze i rodzice w jakiś sposób arbitralny decydują o uznaniu, czy urodzone dziecko jest chłopcem czy dziewczynką. Parę lat temu zauważano jeszcze, że transseksualizm to zaburzenie mózgu, które należy dokładnie zbadać. Wiadomo, że wielu nastolatków przeżywa problemy z tożsamością płciową, ale są one przejściowe i wynikają jeszcze z niedojrzałej tożsamości. Z kolei w późniejszym wieku pojawia się u niektórych ludzi przekonanie, że identyfikują się z płcią przeciwną, ale już dziś wiadomo, że wielu z nich po zmianie płci żałuje, że to zrobili. Ich głosy są jednak wyciszane, bo transpłciowość stała się sposobem na wielki biznes. Wielkie pieniądze idą na chirurgiczną zmianę płci i hormony, które trzeba przyjmować na całe życie. Stała się też narzędziem lewicowych rewolucjonistów do dalszego niszczenia tego, co naturalne.
„Nie wolno nam tolerować nienawiści” – Biden. „Niebinarny” zabił pięć osób, a 18 ranił w klubie LGBT.
Tatuś Aaron Brink to były gwiazdor filmów porno, narkoman. Mamusia [—-].
„Nie wolno nam tolerować nienawiści” – zareagował po strzelaninie sam prezydent Joe Biden
Ujawniono szczegóły dotyczące mordercy, który w ubiegły weekend zabił pięć osób, a 18 ranił w klubie LGBT w Kolorado. W Club Q w Colorado Springs odbywała się impreza dla „wszystkich rodzajów tożsamości płciowych” z okazji „Dnia Pamięci Osób Transpłciowych”. Media pisały od razu o akcie nienawiści i homofobii.
W środę 23 listopada, podano, że jednak autor strzelaniny to „osoba niebinarna”. Anderson Lee Aldrich pojawił się w sądzie w środę ubrany w pomarańczowy kombinezon. Nie przyznał się do winy. Z oświadczenia prawników wynika, że „nie rozpoznaje się ani w płci męskiej, ani żeńskiej”. Już wcześniej używał w języku angielskim zaimków nieokreślających jego płci.
W sądzie tylko potwierdził swoje dane i wysłuchał pouczenia o przysługujących mu prawach. Postawiono mu zarzut morderstwa. W sądzie była mowa o „dzieciństwie naznaczonym niestabilnością i uzależnieniem od narkotyków rodziców”. Według mediów, nazywał się wcześniej Nicholas Brink i miał dwa lata, kiedy jego rodzice się rozstali.
Jako nastolatek przyjął nazwisko Anderson Lee Aldrich. Jego ojciec Aaron Franklin Brink był kilkakrotnie aresztowany w Kalifornii za posiadanie narkotyków i wykroczenia drogowe. Aaron Brink to były gwiazdor filmów porno, ale podobno „nawrócony” mormon.
Laura Voepel, matka oskarżonego, również miała problemy z kalifornijską policją, w tym za pijaństwo i posiadanie nielegalnych substancji. W 2012 roku otrzymała wyrok w zawieszeniu za podpalenie materaca w szpitalu psychiatrycznym. Wstępna data przesłuchania Andersona Lee Aldricha została ustalona na 6 grudnia.
„Nie wolno nam tolerować nienawiści” – zareagował po strzelaninie sam prezydent Joe Biden, a gubernator Kolorado Jared Polis, pierwszy jawnie homoseksualny gubernator wybrany w Stanach Zjednoczonych, powiedział, że jest „przerażony i zdruzgotany”. Okazuje się jednak, że były to prawdopodobnie porachunki wewnątrz środowiska LGBT.
ONZ: Dwie płcie jako zbrodnia przeciw ludzkości? ZAPROTESTUJ!
Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!
Zbrodnie przeciw ludzkości. Masowe rzezie ludności cywilnej, zbrodnie wojenne, ludobójstwa.
Czy wie Pan, że wkrótce na tej liście może się znaleźć także… uznawanie, że istnieją tylko dwie płcie – biologicznie uwarunkowane, przypisane człowiekowi w chwili poczęcia?
To niestety nie żart. ONZ na serio debatuje nad traktatem, w którym obiektywne spojrzenie na płciowość człowieka będzie uznane za zbrodnię przeciw ludzkości.
Projekt traktatu przygotowany został już trzy lata temu, jednak ostatnio wprowadzono do niego niebezpieczne zmiany. Obecnie organizowana jest zmasowana presja, aby traktat uchwalić – właśnie w nowym brzmieniu.
Po co takie przepisy?
Aby wywierać nacisk na poszczególne państwa (także na Polskę), by przyjęto prawodawstwo umożliwiające ściganie i karanie każdego obrońcy życia i rodziny! Homośrodowisko dostanie do ręki oręż, dzięki któremu będzie mogło jeszcze bardziej dominować w życiu społecznym, politycznym, kulturze i edukacji.
Sześciokolorowy walec naprawdę się rozpędza i za chwilę rozjedzie także nasze społeczeństwo! Za nowymi przepisami lobbują już mocno Stany Zjednoczone i Unia Europejska, a ich głos jest brany w ONZ niezwykle poważnie.
Drogi Panie!
Polska wciąż nie zajęła stanowiska w sprawie traktatu. Delegacja do ONZ nie wyraziła jasno sprecyzowanego poglądu odnośnie tego, czy uznawanie, że istnieją tylko dwie płcie, może być zbrodnią przeciw ludzkości!!!
We wrześniu bieżącego roku Polska nie sprzeciwiła się przemyceniu do dokumentów ONZ zapisu o aborcji jako środku zaradczym dla ofiar przemocy. Czy tym razem delegacja naszego kraju zachowa się zgodnie z wartościami? Szanowny Panie, ja wiem, że musimy zażądać od polskiej delegacji, aby za nic w świecie nie zgodziła się na genderowy terror w nowym dokumencie ONZ!
Bardzo Pana proszę o podpisanie petycji, w której wnosimy o przeciwstawienie się presji w ONZ. Petycja jest dostępna pod linkiem
Proszę też o rozesłanie jej innym osobom, aby nacisk na polską delegację był jak największy. Dyplomaci muszą zrozumieć, że nie ma zgody na promocję szkodliwej ideologii, a próba wpisania normalności na listę zbrodni przeciw ludzkości to międzynarodowy skandal!
Lepiej działać zanim będzie za późno. Po ostatnich dokonaniach naszych przedstawicieli wszyscy wiemy, że nie można bezczynnie czekać, co się stanie.
Jeszcze raz proszę, by zareagował Pan podpisując tę ważną petycję
Niech będzie nas jak najwięcej – obrońców naturalnego porządku społecznego, rodzin i dzieci.
Czy może Pan wysłać link do petycji do kolejnych osób? Bardzo chcę, by politycy usłyszeli nasz wspólny głos: NIE dla wpisywania normalności na listę zbrodni!
Serdecznie Pana pozdrawiam!
Kaja Godek
Inicjatywa #ZATRZYMAJABORCJĘ
Inicjatywa #STOPLGBT
Fundacja Życie i Rodzina
zycierodzina.pl
PS – Wciąż wszyscy czekamy na zajęcie stanowiska przez delegację Polską w ONZ. Dopóki jasno nie zadeklarują, że nie ma zgody na genderowy terror, my obywatele musimy interweniować.
Jak to możliwe, że udało się doprowadzić całe społeczeństwa do takiego upadku?
Bezkarna manifestacja zboczeń i deprawacji. 25 czerwca ulicami Warszawy przeszła kolejna tzw. Parada Równości, która w tym roku połączyła się z ukraińską KyivPride.
Co znamienne, organizatorzy imprezy wykluczyli z tegorocznego marszu Rosjan zrzeszonych w antyputinowskiej organizacji „Za wolną Rosję”.
Pogoniono ich, mimo iż chcieli oni przynieść antywojenne biało-niebiesko-białe flagi. Cóż, klasyczny przykład dyskryminacji na tle narodowościowym. Rosyjski pedał jest gorszy od ukraińskiego pedała. Ot, zakłamanie na temat „równości” i „tolerancji” w praktyce.
Tymczasem postronni obserwatorzy przecierają oczy ze zdziwienia. I pytają. Jak to możliwe, że w państwie polskim rządzonym przez polityków powołujących się na konserwatywne i katolickie wartości, w biały dzień dochodzi aktu molestowania dzieci w przestrzeni publicznej i nikt nie ponosi za to odpowiedzialności?
Odpowiedź jest krótka. Obóz Zjednoczonej Prawicy w rzeczywistości sprzyja LGBT, lecz skrywa swoje prawdziwe oblicze, by nie stracić konserwatywnego elektoratu.
Wniosek ten jest oczywisty, ponieważ przez lata rządów PiS (i spółki) władza nie zrobiła nic realnego, by uchronić młode pokolenie przed najstraszniejszym z totalitaryzmów. Dlaczego? Wujek Sam z Ameryki kazał popierać środowiska LGBT, więc rządzący Polską namiestnicy grzecznie się temu podporządkowali, a przynajmniej nie przeszkadzają. Oczywiście coś tam niby ponarzekają, by przypodobać się swoim wyborcom. Dla przykładu: wysłali do studia TVP Info posła Janusza Kowalskiego z Solidarnej Polski, który w programie „Minęła Dwudziesta” miał za zadanie oficjalnie się oburzać na „tęczową paradę”.
Tymczasem parlamentarzysta utrzymywany z podatków ciężko pracujących Polaków, zamiast przestrzec społeczeństwo przed potężnym zagrożeniem, z udawanym zatroskaniem zakpił sobie z powagi sytuacji. Z jego pokrętnej analizy widzowie dowiedzieli się, że lewacka ideologia LGBT wchodzi do szkół, przedszkoli i umysłów dzieci za pośrednictwem… kolorowych kredek (sic!). «Kolorowe kredki. Wszystko po prostu w tych tęczowych barwach: kredki, tornistry» – grzmiał Kowalski na antenie telewizji publicznej.
Przykład Kowalskiego pokazuje, że przedstawiciele władzy „walczą” z największym zagrożeniem w historii ludzkości, sprowadzając potężny problem do farsy wywołującej śmiech na sali. Tymczasem gdyby faktycznie zależało im za uchronieniu polskiego społeczeństwa przed niszczycielską ideologią, zakazaliby publicznego demontowania perwersji.
Ktoś może powiedzieć: ale jak to, przecież mamy w Polsce wolność słowa i prawo do demonstrowania przekonań, dlatego rząd PiS im na to pozwala, choć się z nimi nie zgadza. Nic bardziej mylnego. Przecież reżim pod wodzą Jarosława Kaczyńskiego słynie z tego, że środowiska których autentycznie nie toleruje, bezwzględnie knebluje i ucisza. Oto przykład: rządzący kazali największym operatorom w Polsce zablokować dostęp do portalu „Myśli Polskiej”; zablokowali też mojego niszowego bloga z przedrukami moich artykułów.
Tymczasem podobnych praktyk nie zastosowali wobec prawdziwego zagrożenia, a więc propagatorów ideologii, której celem jest zniszczenie człowieka.
Ani poseł Kowalski, ani nikt inny z obozu Zjednoczonej Prawicy nie ośmielił się publicznie wyjawić co faktycznie kryje zbrodnicza ideologia. Ideologia, która pod pretekstem szerzenia tolerancji wdarła się do polskich miast, szkół, przedszkoli, szeroko pojętej kultury.
Tak oto, ideolodzy bezkarnie mogli wmówić całej rzeszy młodych ludzi, że mają prawo być kim chcą. Pogubiłeś się jako człowiek? Zostań psem, poczujesz się lepiej. Opleć swoje genitalia skórzanymi rzemykami, klęknij na czworaka, niech jakiś stary roznegliżowany pedał założy tobie kaganiec i smycz, a następnie wyprowadzi na Paradę Równości zademonstrować waszą odmienność. A gdy tylko ktoś spróbuje to skrytykować (np. rodzice oburzeni faktem, że przypadkiem zobaczyło to ich dziecko, które takim widokiem doświadczyło molestowania seksualnego), to zaraz organizacje zwalczające ksenofobię wytoczą im proces za „mowę nienawiści”.
Jak to możliwe, że udało się doprowadzić całe społeczeństwa do takiego upadku? Posłużono się w tym celu sprawdzoną metodą, czyli modą. A zatem wmówiono ludziom, że coś jest fajne, podczas gdy w rzeczywistości prowadzi to do zagłady. Czy w imię tolerowania czyichś upodobań, ludzie świadomi potwornego zagrożenia mają prawo pozostać biernymi? Absolutnie nie! Reagowanie jest naszym moralnym obowiązkiem. Przecież chodzi tutaj o ratowanie ludzkiego życia, a więc stan wyższej konieczności.
Proszę sobie wyobrazić nastoletnią dziewczynę, która pod wpływem mody narzucanej przez rówieśników i kolorowe czasopisma postanowiła zacząć się odchudzać. Dostała na tym punkcie takiej obsesji, że wpędziła się w groźną chorobę – anoreksję. Charakterystyczne dla osób z anoreksją jest to, że wydaje im się, iż wciąż są grube i jeszcze muszą schudnąć.
Każdy świadomy człowiek wie, że nieleczona anoreksja prowadzi do śmierci. Każdy ukształtowany moralnie człowiek zareaguje, gdy zobaczy, że komuś grozi śmierć. A co proponuje ideologia gender? „Czujesz się źle w swojej skórze? To jest twój wybór! Jak nie chcesz jeść, to nie jedz. Najwyżej umrzesz, ale przynajmniej pozostaniesz sobą”. Brzmi nieprawdopodobnie, prawda? Tymczasem właśnie na tym polega ta zbrodnicza ideologia, która przedarła się do społeczeństwa pod płaszczykiem pseudo-tolerancji.
Wyobraźmy sobie chłopca, który na naszych oczach chce skoczyć z dachu wieżowca. Nie, nie chce się zabić. Po prostu jest zaburzony, pogubiony i być może olany przez rodziców. Durni koledzy z podwórka czy Internetu wkręcili go, że jest superbohaterem i ma nadprzyrodzoną moc, dzięki której może latać jak ptak. No i chłopak chce skoczyć z tego dachu, bo uwierzył, że jest tym, kim nie jest! Uwierzył, że ma skrzydła i może unosić się w powietrzu. Czy mamy prawo pozwolić skoczyć temu chłopakowi tylko dlatego, że czuje się on superbohaterem i uważa, że może latać? Nie! Powinniśmy spróbować go uratować i przekonać, że nie ma on skrzydeł, więc jak skoczy z dachu, to straci swoje życie.
Zdziwieni? Przecież ideologia LGBT+ to nie jest „tylko” tolerowanie faceta, który poczuł się kobietą i każe do siebie mówić „per pani” (czy na odwrót). Ideologia ta niszczy tożsamość człowieka w każdym jego wymiarze, a kwestia podważania płciowości, to dopiero początek pokrętnej drogi prowadzącej w przepaść.
Papież Benedykt XVI powiedział o ideologii gender, że «jeśli zwycięży, zrobi więcej krzywdy ludziom i narodom niż komunizm».
Ale jak to? Przecież komunizm zgładził miliony istnień ludzkich, więc wydawać by się mogło, że to niemożliwe, aby w dzisiejszych czasach – gdzie nawołuje się do „tolerancji” i „praw człowieka” – przebić tak wielką liczbę ofiar. A jednak, jest to jak najbardziej realne.
Moja mama przez blisko ćwierć wieku pracowała w szpitalu psychiatrycznym. Na początku lat dwutysięcznych przysłuchiwała się naukowej konferencji na temat problemów i wyzwań w psychiatrii. Naukowcy obserwujący tendencje, prognozowali, że w pierwszej połowie XXI wieku dojdzie do tego, że największa liczba zgonów na świecie będzie spowodowana depresją, która prowadzi do samobójstw.
Kilka lat mieszkałam na warszawskim Śródmieściu, gdzie każdego dnia mijam na ulicy „tęczowych” ludzi, którzy ulegli modzie na bycie LGBT. Przyglądam się im z bliska. Takiej pustki, samotności i beznadziei w oczach nigdy nie widziałam (nawet jeśli ich usta sztucznie się uśmiechały). Ktoś bardzo zły pozbawił tych ludzi tożsamości, ich jestestwa. Przyjdzie dzień, że oni tego nie wytrzymają.
Nie mam złudzeń i wiem, że „tęczowa rewolucja” się dokona i przejdzie także przez Polskę. Właściwie już przechodzi bez realnych przeszkód i oporu. A następnie, jak każda rewolucja pożre własne dzieci i przyniesie wiele ofiar.
Grzechem zaniechania i zbrodnią wobec przyszłych pokoleń byłoby bezczynnie przyglądanie się temu procesowi. Trzeba próbować ratować tych ludzi, nawet jeśli wydaje nam się, że jesteśmy na straconej pozycji. Jak to robić? Zacząć od uświadamiania.
Agnieszka Piwar
Fot. tzw. parada równości w Warszawie [zdjęcie na stronie źródłowej]
Myśl Polska, nr 29-30 (17-24.07.2022)
W poniedziałek, 24 stycznia rozpoczął się proces Päivi Räsänen, chrześcijańskiej posłanki do fińskiego parlamentu, która jest matką pięciorga dzieci i babcią sześciorga wnucząt.
Grożą jej nieuzasadnione zarzuty karne i dwa lata więzienia lub grzywna za udostępnienie na Twitterze cytatu z Biblii i obronę małżeństwa opartego na związku jednego mężczyzny i jednej kobiety.
W jednym z najtrudniejszych dni w swoim życiu wyraziła szczerą wdzięczność wszystkim Państwu:
“Chcę gorąco podziękować tym tysiącom ludzi, którzy wspierali mnie podczas tego wyczerpującego dla mnie osobiście procesu”.
Rozprawa sądowa trwała cały dzień. Po jej zakończeniu Päivi powiedziała nam:
“W odpowiedzi na wszystkie zarzuty zaprzeczam jakiemukolwiek wykroczeniu, których się rzekomo dopuściłam. Moje teksty i wypowiedzi będące przedmiotem śledztwa są związane z biblijnym nauczaniem na temat małżeństwa, życia jako mężczyzna i kobieta, a także z nauką Św. Pawła Apostoła na temat aktów homoseksualnych. Zawarte w Biblii normy dotyczące małżeństwa i seksualności wynikają z miłości bliźniego, a nie z nienawiści do jakiejś grupy ludzi.
Prokuratura stawia szereg nieprawdziwych, nieprecyzyjnych, a nawet nieprawdziwych zarzutów dotyczących moich poglądów. Kategorycznie odrzucam przedstawioną przez Prokurator charakterystykę moich przekonań. Przypominam, że wielokrotnie podkreślałam, że wszyscy ludzie są stworzeni na obraz i podobieństwo Boga i mają równą godność i równe prawa przynależne każdemu człowiekowi.”
We wrześniu niektórzy z nas osobiście odwiedzili Helsinki i spotkali się z Päivi, aby dostarczyć około 200 000 podpisów z całego świata. W zeszłym tygodniu łączna liczba podpisów wyniosła już ponad 330 000! Jesteśmy bardzo wdzięczni za Państwa masowe zaangażowanie i wsparcie!
W zeszłym tygodniu zorganizowaliśmy również kilka wydarzeń na całym świecie, aby przykuć uwagę fińskich ambasadorów.
Przed budynkiem Sądu Okręgowego w Helsinkach odbył się wiec poparcia dla Päivi.
Mój kolega Sebastian Lukomski był tam, aby osobiście wyrazić nasze pełne poparcie dla Päivi w imieniu całej społeczności CitizenGO.
W dniu rozpoczęcia procesu Päivi Räsänen, Matteo Fraioli, nasz dyrektor ds. kampanii we Włoszech, zorganizował wiec przed Ambasadą Finlandii w Rzymie, aby wysłać wiadomość o solidarności:
“Proces Paivi dotknie nas wszystkich: to nie tylko kobieta, matka, babcia, polityk i chrześcijański lekarz, który będzie sądzony, ale przed wymiarem sprawiedliwości staje całe chrześcijaństwo, zdrowy rozsądek, wolność słowa i religii. Wszyscy jesteśmy podsądnymi, ponieważ #weareallPäiviRäsänen”.
Silvina Spataro, dyrektor ds. kampanii w Argentynie, zorganizowała dostarczenie 330 000 podpisów do Ambasady Finlandii w Argentynie.
W Polsce osobiście, zaniosłem Państwa podpisy przed Ambasadę Finlandii w Warszawie.
Zrobiłem to bo wiem, że w latach komunizmu wielokrotnie doświadczaliśmy prześladowań za wiarę i dlatego, jako Polacy, zawsze będziemy bronić wszystkich, którzy doznają prześladowań ze względu na swoje wyznanie.
Mój kolega z polskiego zespołu CitizenGO, Sebastian Lukomski, udzielił obszernego wywiadu w polskich mediach internetowych relacjonując proces Päivi z Helsinek.
Węgierski zespół kierowany przez Eszter Schittl zainicjował niesamowitą kampanię w mediach społecznościowych. W weekend poprzedzający jej proces, setki Węgrów przyłączyło się do kampanii pro-wolnościowej i pro-chrześcijańskiej, solidaryzując się z Päivi poprzez dzielenie się swoimi ulubionymi wersetami biblijnymi ze znajomymi na Facebooku. W ten sposób Węgierscy chrześcijanie pokazali, że Biblia nie może i nie powinna być nigdy cenzurowana.
Nie zapadł jeszcze ostateczny wyrok. Proces będzie się toczył dalej, przynajmniej do 14 lutego 2022 roku, czyli daty kolejnego posiedzenia sądu.
Päivi liczy na Państwa wsparcie. Jeśli jeszcze nie podpisali Państwo petycji, prosimy zrobić to teraz.
Niech Pan Bóg Państwu błogosławi
Paweł Woliński z całym zespołem CitizenGO
P.S.- Czy zechcą Państwo wesprzeć pracę CitizenGO? Społeczność CitizenGO będzie działać nieustannie, dzień po dniu i rok po roku, aby bronić życia, rodziny i wolności. Aby było to możliwe, CitizenGO potrzebuje Państwa stałego wsparcia, teraz bardziej niż kiedykolwiek. Jeśli są Państwo zadowoleni z naszej pracy i mają Państwo taką możliwość, proszę rozważyć stałe wsparcie dla naszej organizacji. Nawet 10 zł miesięcznie daje nam możliwość, by kontynuować nasze zmagania.
Szanowni Państwo! Obecna sytuacja społeczno-polityczna nie tylko w Polsce, ale przede wszystkim w Europie i na świecie, pokazuje wyraźnie, że środowiska próbujące zmarginalizować, a nawet wyrugować konserwatywne idee, zwierają swoje szeregi i jeszcze mocniej uderzają w nasze podstawowe wartości: życia, wiary czy ochrony rodziny. Dlatego też mijający rok był dla mnie i wszystkich pracowników Centrum Życia i Rodziny czasem niezwykle wytężonej pracy. Wszystkie nasze zadania mogliśmy zrealizować wyłącznie dzięki Państwa hojnemu i regularnemu wsparciu, za które już teraz serdecznie dziękuję. Jedna wiadomość jest zbyt krótka, aby opisać każdą z akcji, które przeprowadziliśmy w minionym roku. Dlatego przypomnę pokrótce kilka, które w mojej opinii pozwoliły nam najskuteczniej zawalczyć o obronę naszych wartości.Kliknij tutaj, aby wesprzeć nadchodzące akcje Centrum Życia i Rodziny! W niedzielne przedpołudnie 19 września, z warszawskiego Placu Zamkowego, pod hasłem „Tato – bądź, prowadź, chroń” wyruszył Narodowy Marsz Życia i Rodziny. Mimo wiadomych ograniczeń frekwencja była bardzo wysoka – w wydarzeniu wzięło udział ok. 8 000 uczestników Chcieliśmy zamanifestować nasze przywiązanie do postaw prorodzinnych, zwłaszcza odpowiedzialnego ojcostwa, i do wartości pro life, jak też podziękować Bogu za beatyfikację kardynała Stefana Wyszyńskiego – wielkiego obrońcy godności człowieka, ludzkiego życia i rodziny. Na kanwie sukcesu Narodowego Marszu Życia i Rodziny zorganizowaliśmy konferencję, o takim samym haśle przewodnim, w trakcie której debatowaliśmy o zagrożeniach i wyzwaniach stojących przed współczesnymi ojcami. Swoją obecnością i celnymi opiniami konferencję uświetnili między innymi pani kurator Barbara Nowak, Bogna Białecka, Janusz Wardak, dr Andrzej Mazan, Dariusz Zalewski czy ks. kan. Jarosław Powąska. Był z nami również Mikołaj Pawlak, Rzecznik Praw Dziecka.Kliknij tutaj, aby wesprzeć kolejny Marsz Życia i Rodziny!W minionych miesiącach wspólnie protestowaliśmy przeciwko demoralizacji dzieci i młodzieży, jaka coraz częściej ma miejsce nie tylko w związku z działaniami prowadzonymi przez lewicowo-liberalne instytucje unijne, ale także polskie szkoły! W związku z planami Komisji Europejskiej, aby związki osób tej samej płci zawarte w innym kraju wspólnoty, były uznawane także w Polsce, wystosowaliśmy pilną petycję do premiera Mateusza Morawieckiego, aby stanowczo sprzeciwił się tej inicjatywie. Apel w obronie polskich rodzin podpisało blisko 22 tysiące osób. W odpowiedzi na „Tęczowe Piątki” inspirowane przez środowiska LGBT, zachęciliśmy polską młodzież do udziału w akcji „Szlachetny Piątek”. Tego dnia motywowaliśmy najmłodsze pokolenie do założenia białego elementu garderoby i opublikowania zdjęcia z hasztagiem #SzlachetnyPiatek. Ta akcja miała promować wierność, czystość i szlachetność. Liczba fotografii, które pojawiły się w sieci, przerosła nasze najśmielsze oczekiwania! To świetny prognostyk, bowiem zamierzamy tę akcję kontynuować i ją rozwijać.Kliknij tutaj, aby walczyć z lewicowymi ideologiami w polskiej szkole!Pomagaliśmy także Polakom w walce na niwie samorządowej! Apelowaliśmy do prezydenta Sosnowca o odrzucenie pomysłu lewicowych „dziewuch”, marzących o wprowadzaniu w sosnowieckich szkołach edukacji seksualnej według pseudostandardów WHO. Wspieraliśmy radnych Oleśnicy, którzy zmagali się z problemem aktywistów chcących zamknąć usta pro-liferom i domagających się zakazu pokazywania wizerunku dzieci zamordowanych w wyniku aborcji. Z kolei radni Warszawy Pragi-Północ zwrócili się do nas o pomoc w walce z próbą poparcia postulatów tzw. strajku kobiet, w tym dostępu do bezpłatnej antykoncepcji i zabiegów sterylizacji, dostępu do „bezpiecznej” aborcji, czy dofinansowania procedur in vitroKliknij tutaj i pomóż nam pomagać polskim samorządowcom!Szanowni Państwo! Wielkie sukcesy odnosi trwająca nadal kampania „Dzień Ojca na nowo”. W jej trakcie wysłaliśmy kilkadziesiąt tysięcy obrazków ze świętym Józefem, a także przygotowaliśmy publikację o tym wyjątkowym patronie, aby poruszyć serca polskich ojców. Zaapelowaliśmy również do marszałek Elżbiety Witek o przeniesienie tego świeckiego święta z nic nieznaczącego dnia 23 czerwca, na 19 marca – dzień uroczystości Oblubieńca Maryi. Dzięki Waszej pomocy, podpisom oraz rozpowszechnianiu petycji w mediach społecznościowych, udało nam się przekroczyć barierę ponad 40 tysięcy osób wspierających akcję!Kliknij tutaj, aby pomóc promować chrześcijańskie wartości w Polsce! W minionym roku rozpoczął również działalność wyjątkowy portal internetowy – Marsz.info. Na jego łamach dzielimy się z Polakami wartościowymi informacjami na temat obrony życia i wartości rodzinnych z całego świata. Na bieżąco przyglądamy się tam wydarzeniom i działalności przeciwnych nam środowisk w Polsce. To właśnie dziennikarka portalu Marsz.info opublikowała artykuł o skandalicznych i prawie pedofilskich treściach, znajdujących się na znanym portalu zrzeszającym „mniejszości seksualne”. A dzięki naszej interwencji, powiadomieniu prokuratury oraz Rzecznika Praw Dziecka i Państwowej Komisji ds. Pedofilii, redakcja portalu „mniejszości” zablokowała możliwość dodawania komentarzy na forum, w tym nieprzyzwoitych anonsów skierowanych do dzieci! Z kolei ta konkretna strona zawierająca szokujące anonse, została trwale usunięta z portalu dla osób LGBT. Kliknij tutaj i wesprzyj walkę o dobre dzieciństwo dla naszych dzieci!Wszystkie opisane akcje mogliśmy przeprowadzić jedynie dzięki Państwa wsparciu. W przyszłym roku chcemy zorganizować jeszcze większą liczbę kampanii. Temat, któremu chcemy w sposób szczególny poświęcić rok 2022 to… wierność małżeńska. Planujemy, oprócz organizacji kolejnego, już siedemnastego, Marszu dla Życia i Rodziny, konferencję naukową, publikację, a także szereg akcji społecznych, które pomogą w codzienności pamiętać i dochować wierności złożonej przed ołtarzem przysiędze. Pewnie pamiętają Państwo akcję wsparcia dzieła „XYZ”, którą przeprowadziliśmy wiosną. Sytuacja jest na tyle skomplikowana, że nadal nie mogę wyjawić, o kogo chodzi. Jednak zapewniam, że Państwa wsparcie trafiło we właściwe miejsce, dzięki czemu – dzięki Wam – „XYZ” mogło przetrwać trudny czas. W 2022 roku przeprowadzimy kolejne kampanie wsparcia podobnych miejsc, gdzie każdego dnia osoby dobrej woli codziennie trudzą się w celach wychowawczych lub pomagają pokrzywdzonym. Dlatego jeśli to możliwe, bardzo proszę Państwa o wsparcie naszych działań dobrowolnym datkiem w wysokości 30 zł, 60 zł, a jeśli mają Państwo taką możliwość nawet kwotą 100 zł lub 200 zł, albo większą!Kliknij tutaj i wesprzyj walkę o dobre dzieciństwo dla naszych dzieci!Już teraz dziękuję za Państwa nieocenione wsparcie, które pozwoli nam skutecznie działać w kolejnych miesiącach. Serdecznie pozdrawiam |
PS. Uwaga! Pragnę przypomnieć, że zostało już kilka dni – do 31 grudnia – by złożyć darowiznę na cele statutowe Centrum Życia i Rodziny, którą będzie można odliczyć od dochodu w rozliczeniu podatkowym za rok 2021. Pozwoli to Państwu zapłacić niższy podatek i wesprzeć szlachetne inicjatywy, które razem tworzymy!Wspieram działania Centrum Życia i Rodziny! Dane do przelewu: Centrum Życia i Rodziny ul. Nowogrodzka 42/501, 00-695 Warszawa Nr konta: 32 1240 4432 1111 0011 0433 7056, Bank Pekao SAZ dopiskiem: „Darowizna na działalność statutową Centrum Życia i Rodziny” SWIFT: PKOPPLPWIBAN: PL32 1240 4432 1111 0011 0433 7056 Centrum Życia i Rodziny ul. Nowogrodzka 42/501, 00-695 Warszawatel. +48 12 385 39 99 |