Komunizm zamarkował swoją śmierć i przemalował się na zielono

Arkadiusz Stelmach: Komunizm zamarkował swoją śmierć i przemalował się na zielono

komunizm-zamarkowal-swoja-smierc

Myślenie globalistyczne ufundowane również na marksizmie, neomarksizmie tworzy mieszankę wybuchową. Ta ideologia wtargnęła, spenetrowała, zdeformowała katolicyzm na wielu obszarach – przestrzegał Arkadiusz Stelmach podczas prezentacji raportu pt.„Zrównoważony rozwój. Zaklęcie globalistów, instrument totalnego zniewolenia”.

Kliknij TUTAJ i pobierz Raport

Wiceprezes Stowarzyszenia im. Księdza Piotra Skargi przypomniał, żeAgenda 2030 dla zrównoważonego rozwoju została zaprezentowana w 2015 roku. Na czele globalistycznego programu z ramienia ONZ stanął znany dobrze w Polsce Jeffrey Sachs, który przed laty nadzorował wprowadzanie planu Balcerowicza, czyli drastycznej transformacji polegającej m.in. na oddaniu lwiej części naszej gospodarki w ręce ponadnarodowego kapitału.

– Okazuje się, że jednymi z najważniejszych popleczników, żyrantów, promotorów tej agendy są bardzo prominentni przedstawiciele Kościoła katolickiego z samym papieżem Franciszkiem na czele – zauważył mówca. – Mimo wszystko był to szok, chociaż jako konserwatywni katolicy wiemy, jest on [Kościół] ogarnięty bezprecedensowym kryzysem, wywołanym wtargnięciem do jego wnętrza teologii opartej na filozofii skrajnie niedającej się pogodzić z katolicką doktryną, czyli na niemieckim idealizmie (szczegółowo te kwestie na naszym gruncie omawia od lat m.in. ksiądz profesor Tadeusz Guz) – podkreślił.

– Ta ideologia mniej więcej po wojnie, u schyłku pontyfikatu papieża Piusa XII i potem, przez pontyfikaty kolejnych papieży: Jana XXIII, a zwłaszcza Pawła VI, cały Sobór Watykański II, cała ta przemiana, ten „duch soboru” – jak jest to zjawisko nazywane – rozprzestrzenił się. Doprowadził do tego, że sam następca świętego Piotra, papież Franciszek wziął udział w inauguracji przedsięwzięcia, planu działania, jakim jest tak zwana ideologia zrównoważonego rozwojukontynuował Arkadiusz Stelmach.

Jeszcze w XIX stuleciu Kościół zdecydowanie przeciwstawiał się sprzecznym z jego nauczaniem „nowinkom” myślowym. Papieże wydawali encykliki zwalczające modernizm, nazizm czy komunizm a wierni ginęli z rąk rządów masońskich (Meksyk) czy czerwonych oprawców (Hiszpania, kraje strefy sowieckiej, w tym Polska).

Obecnie jednak – już od dziesięcioleci – hierarchowie i urzędnicy watykańscy angażują się w propagowanie całościowej koncepcji przemiany życia społecznego według myśli neomarksistowskiej.

Komunizm w doskonały sposób zamarkował swoją śmierć. (…) Skutecznie się przeobrażał, a ten, który, wydawałoby się, składał go do grobu, niedawno zmarły Michaił Gorbaczow, jak się okazuje, był prominentnym działaczem globalistycznym. Wraz z potępionym [przez Kościół] lewicowym byłym księdzem Leonardo Boffem oraz Stevenem Rockefellerem napisali w latach 80. Kartę Ziemi – mówił wiceprezes SKCh.

Karta wywarła silny wpływ zarówno na Agendę 2030, encyklikę Franciszka Laudato si oraz inne dokumenty. Całe myślenie globalistyczne odwołuje się do paradygmatu opartego na wspomnianej filozofii niemieckiego idealizmu. Lewicowe doktryny przeobraziły też w dużym stopniu naukę społeczną firmowaną autorytetem Kościoła.

– Myślenie globalistyczne ufundowane również na marksizmie, neomarksizmie tworzy mieszankę wybuchową. Ta ideologia wtargnęła, spenetrowała, zdeformowała katolicyzm na wielu obszarach. Tak naprawdę zdekonstruowano katolicką naukę społeczną, bardzo mocno nasycając ją lewicowymi doktrynami. Leonardo Boff kiedy dostał z Watykanu zakaz publicznych wypowiedzi, poświęcił się studiowaniu ekologii. Sam stwierdził, że z teologa wyzwolenia stał się ekologiem wyzwolenia. Powiedział, że tak jak kapitaliści wykorzystywali biednych, robotników, tak samo kapitaliści wykorzystywali ludzkość, Ziemię, zasoby naturalne, i tak dalej – opisywał Arkadiusz Stelmach.

Podążająca w ślad za tymi nurtami lewica ogłasza dzisiaj nowe przejście – z epoki antropocentrycznej (która wyparła teocentryzm) do okresu ekocentrycznego. Człowiek „musi” więc uznać się nie za koronę stworzenia, lecz za zaledwie jeden z co najwyżej równoprawnych elementów świata, obok przyrody. Stąd gremia watykańskie promują na przykład idee zakładające depopulację, zapraszając np. na swe konferencje zwolenników radykalnego zmniejszenia liczby mieszkańców Ziemi.

– To myślenie wchodzi do dokumentów kościelnych, co jest przerażające. Te koncepcje głoszące depopulację ludzkości są prezentowane nawet w gremiach watykańskich – podkreślił uczestnik ubiegłotygodniowej prezentacji raportu o zrównoważonym rozwoju.

W 2017 roku na konferencji zorganizowanej przez Papieską Akademię Nauk przemawiał tajwański profesor, propagator idei drastycznego ograniczenia ludności Ziemi. Twierdzi on, że aby rozwiązać problemy ekologiczne i uratować zasoby Ziemi, należałoby do 2050 roku obniżyć populację naszej planety o połowę.

Niestety, w Polsce temat zagrożeń wynikających z promowania zrównoważonego rozwoju jest podejmowany bardzo rzadko. Środowiska naukowe, akademickie chcąc uniknąć wypadnięcia z tak zwanego głównego nurtu, ukazują tę kwestię niemal wyłącznie w przychylnym ujęciu.

Jak zauważył wiceprezes SKCh, od wielu dziesiątek lat na uczelniach, w mediach, systemach edukacyjnym i prawnym zadomowiła się ideologia liberalna. Arkadiusz Stelmach nawiązał do opublikowanego niedawno na łamach krakowskich „Arcanów” tekstu prof. Ryszarda Legutki. Filozof wskazał tam, że głosiciele owej ideologii gotowi są wpuścić na salony nawet najbardziej szalone koncepcje i nadać im prawa równe z poglądami zdroworozsądkowymi. Skorzystali z tego na przykład aktywiści ruchu LGBT. Najpierw po prostu pojawili się w sferze publicznej, a dziś narzucają już swoją agendę wszędzie, w ramach strategii gender mainstreaming.

– O co, na przykład, idzie teraz bój w Kościele? O to, żeby zmienić nauczanie katolickie w kwestii płciowości, na przykład podejścia do homoseksualizmu i różnych innych tak zwanych „orientacji”; do kwestii antykoncepcji, kwestii zmiany płci, itd. Proszę zauważyć, że wszystkie ostatnie synody – czy o rodzinie, czy amazoński, czy o młodzieży, czy teraz droga synodalna – zawsze gdzieś wychodziły te kwestie – wskazał mówca.

Arkadiusz Stelmach powołał się również na publikację Marguerite A. Peeters, która opisuje globalizm i jego przejawy w polityce międzynarodowej. – Ona twierdzi, że Kościół katolicki jest ostatnią dużą, liczącą się instytucją na świecie, która głosi jeszcze prawdę o ludzkiej seksualności. Natomiast cały bój idzie o to, żeby ten ostatni bastion padł. Wtedy zwycięstwo tej rewolucji spod znaku „zrównoważonego rozwoju”, gender mainstreamingu, będzie całkowite i totalne – ocenił w ślad za Peeters wiceszef SKCh.

Kliknij TUTAJ i pobierz Raport red. Agnieszki Stelmach pt. „Zrównoważony rozwój. Zaklęcie globalistów, instrument totalnego zniewolenia”

Koty z miasta Walldorf-Süd w areszcie domowym. Winna dzierlatka.

Koty z miasta Walldorf-Süd w areszcie domowym. Wina dzierlatki.

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-02-24/niemcy-koty-z-calego-miasta-w-areszcie-domowym-wina-posmieciuszki/

Grzywna wysokości 50 tys. euro będzie grozić za wypuszczenie kota na dwór w niemieckim miasteczku w Badenii-Wirtembergii. W przeliczeniu to dziś niemal 240 tys. zł. Władze chcą chronić w ten sposób przed pożarciem trzy lęgowe pary zagrożonego wyginięciem gatunku ptaka. Zakaz ma obowiązywać przez pięć miesięcy. “Koty można wyprowadzać na smyczy” – piszą lokalne władze.

Koty z niemieckiego miasteczka Walldorf-Süd w Badenii-Wirtembergii będą od 1 kwietnia do 31 sierpnia przebywać w areszcie domowym.

 Przez pięć miesięcy domowe czworonogi nie mają prawa wyjść na zewnątrz. W przeciwnym razie właścicielowi grozi grzywna wysokości prawie 240 tys. zł.

Ochrona trzech par pośmieciuszki

Nadzwyczajne restrykcje wiążą się z gniazdowaniem w mieście i jego okolicach dzierlatki zwyczajnej znanej jako śmieciuszka lub pośmieciuszka (Galerida cristata). Podgatunki tego ptaka z rodziny skowronków występują na znacznym obszarze Eurazji i północnej Afryki.

Choć w Polsce dzierlatka jest objęta ochroną gatunkową, to na “Czerwonej liście ptaków Polski” określana jest jako gatunek “najmniejszej troski”.

W Niemczech ptak ten jest zagrożony wyginięciem. W mieście Walldorf-Süd zostały tylko trzy pary lęgowe i władze okręgu uznały, że los gatunku “zależy od przeżycia każdego osobnika”. 

Podobny zakaz dla kotów obowiązywał już rok temu. Właściciele będą musieli się trzymać reżimu jeszcze co najmniej przez kolejne dwa lata. Grzywna za niezastosowanie się do zakazu może wynieść od 500 do 50 tys. euro.

Władze uspokajają, że koty mogą wyjść do ogrodu jeśli będzie on odpowiednio zabezpieczony przed ich ucieczką, a zwierzę będzie wyposażone w lokalizator GPS. Można je także wyprowadzać na smyczy – twierdzą lokalne władze.

[—-] bla… bla…

Krzyżowanie komsomołek z małpą bonobo a Zielony Ład UE

Krzyżowanie komsomołek z małpą bonobo a Zielony Ład UE

==================

Parę słów refleksji” wygłoszonych po odznaczeniu mnie Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Mirosław Dakowski 17 grudnia 2019

Po ceremonii dekoracji Orderami głos zabrał Minister Stanu w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dera, a po tym poproszono do mikrofonu mnie, spośród odznaczonych. Naszych wypowiedzi nie ma dotąd w sprawozdaniu na stronie Kancelarii Prezydenta, więc moją odtwarzam na gorąco, z pamięci.

[20 XII oświadczono mi, iż służby Kancelarii Prezydenta nie rejestrowały tej uroczystości. Nie przekażę więc, jakie wskazania dla Narodu miał minister, Sekretarz Stanu Andrzej Dera]

==================

Panie Ministrze, Polacy!

Na początku stanu wojennego, w tak zwanych „twardych warunkach” narzuconych przez Wronę wydawało się, że musimy walczyć w ramach podziemia Solidarności. Natomiast bardzo szybko część z nas, tak zwane Samotne Wilki, zorientowała się, że to oficjalne podziemie Solidarności jest bardzo zaubeczone. Postanowiliśmy działać oddzielnie. Było to o tyle niewygodne, że nie mieliśmy wsparcia. Ale za to uzyskaliśmy o wiele większe rezultaty z powodu ogromnego zmniejszenia się ilości wpadek. Nazwaliśmy się wtedy prześmiewczo partyzantami z wyrąbanego lasu.

Nawet po zauważonej przez nas zmowie z Magdalenki wydawało się, że w nowej rzeczywistości będzie mimo wszystko uczciwej, a walczyć – łatwiej. Tak się jednak ku mojemu zdziwieniu [optymistycznemu może] nie stało.

Już na początku nowej rzeczywistości wdepnąłem bez mojej chęci w tak zwaną „aferę”, a ściślej – rabunek Polski poprzez Fundusz Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Ujawnił go inspektor NIK Michał Falzmann. Przez lat już teraz kilkadziesiąt nie odzyskano ani tych miliardów zrabowanych przez zorganizowaną grupę przestępczą [grupa Y] ani naprawdę nie ukarano sprawców. Taki Przywieczerski zwany przez nas „Prezio do odsiadki” był dwukrotnie wypuszczany z Polski [UOP, ABW] z dokumentami, żył zupełnie bezkarny w Stanach i dopiero kiedy wszelkie terminy karne się skończyły – wrócił sobie, a nawet został przywieziony do Polski.

Podobnie ponurą sprawą było ukrywanie Zbrodni Smoleńskiej i to ukrywanie tak przez lewe jak i prawe skrzydło Ptaszyska Kłamstwa Smoleńskiego. Ciągle ignoruje się fakty i dowody uzyskiwane przez konstruktorów, fizyków, lotników i innych specjalistów.

Tylko w podziemiu, czyli w internecie obecnie możemy alarmować o zakusach Przedsiębiorstwa Holokaust popieranego mocno przez administrację USA na kolejne setki miliardów złotych, które mają rabować w Polsce i Polakom. Władze Polski wykręcają się od reakcji.

Sprawą, w której również bezpośrednio uczestniczyłem, jest rozwój energii odnawialnych. W latach dziewięćdziesiątych i na początku trzeciego tysiąclecia udało nam się zbudować nową gałąź przemysłu, mianowicie budowę wysokowydajnych kotłów na drewno, trociny, gałęzie, łuski od kaszy i podobne odpadowe nośniki energii odnawialnych.

Kotły na drewno dają realnie netto zero CO2 i zero SO2 , a mają już moc 5 do 8 GW, to jest moc 4-6 wielkich energetycznych reaktorów jądrowych. Niestety decyzje władz tak rządowych jak i samorządowych inspirowane przez grupy gadające niemądre slogany na temat tak zwanego smogu, powodują obecnie całkowite zniszczenie tej wspaniałej dziedziny energii odnawialnych.

A wciska się nam energetyczne dinozaury – reaktory jądrowe, niebezpieczne, drogie i ciągle drożejące.

Powstanie groteskowego Ministerstwa Klimatu i dyrdymały opowiadane przez jego ministra, jak to on promuje chorą na Aspergera dziewczynkę jako Guru klimatystów, ośmieszają rząd. Polsce grozi to ogromnymi nieuzasadnionymi wydatkami na zbędne gałęzie energetyki.

Całe to urzędowe gadanie o szkodliwości CO2, szczególnie antropogennego, z punktu wiedzy z fizyki atmosfery jest bzdurą, dodatkowo celowo złośliwą. Klimat planety od setek milionów lat cechuje samo-regulowalność. Narzucony podatek od emisji CO2 jest rabunkiem.

Zapewniam Państwa, Panie Ministrze i Was, Polacy, że to co teraz narzucają Nieznani Ojcowie, którzy zarządzają urzędnikami w Unii Europejskiej, np. dyrektywy dotyczące tak zwanego Zielonego Ładu, jest oparte o fałszerstwa wykonywane przez IPCC, który to fałszerstwa zostały wielokrotnie wykazane i udowodnione.

Zapewniam też Pana panie Ministrze i Państwa Polaków, że za lat 30 czyli już za jedno pokolenie te banialuki, które teraz opowiadają urzędnicy z Unii Europejskiej na tematy klimatu, będą tak ponuro śmieszne jak obecnie śmieszne są tak zwane osiągnięcia akademika Łysenki, który na przykład siłą zamieniał żyto na pszenicę a kukułkę w drozda, czy osiągnięcia Olgi Lepieszyńskiej, która w moździerzu produkowała, tworzyła życie, jak wmawiała nam komunistyczna propaganda. Podobne osiągnięcia miał akademik Iwanow który krzyżował komsomołki z małpą Bonobo [odmiana szympansa], a jego syn zupełnie honorowo w Gabonie krzyżował się z samicami Bonobo. Do pomysłu potomstwa dwóch samców jeszcze wtedy nie przekonywano.

Jeśli rząd musi z nieznanych narodowi przyczyn wykonywać dyktat Brukseli, polecenia czy rozkazy, które są ewidentnie bzdurne, to powinien nam chociaż dawać znać [mrugać porozumiewawczo?], że wykonuje to pod przymusem. A same rozkazy sabotować jak najsprawniej, ich realizację opóźniać.

Sytuacja, w której tak wielu patriotów, Polaków musi w dalszym ciągu działać jak partyzanci z wyrąbanego lasu, nie jest sytuacją właściwą czy naturalną.

Z całą pewnością Prawda zwycięży – tylko, że o to musimy walczyć. Wszyscy.

Z Panem Bogiem,

dziękuję.

Na wypadek awarii nagłośnienia w czasie mej wypowiedzi miałem przygotowany następujący komentarz, który po podniesieniu głosu byłby słyszalny na całej sali, choćby przez te 200 osób, w tym dwóch ministrów:

Och, jaka piękna ilustracja sytuacji przeze mnie analizowanej: Podobnie przed Zbrodnią Smoleńską zepsuło się co najmniej siedem monitoringów na Okęciu wojskowym, tyleż na Siewiernym wojskowym. Policzyłem prawdopodobieństwo tego, że mogło to się stać niezależnie, przypadkowo. Takie prawdopodobieństwo jest mniejsze niż 10-46. co jednoznacznie dowodzi współpracy wykonawców w obu miejscach, w obu państwach.

———

Na szczęście aparatura w Pałacu Prezydenckim działa bez zarzutu. A ziarenko zasiane w tym Pałacu może wyda plon stokrotny?

Koniec rosołu z wiejskiej kury? Masz jedną kurę? Zarejestrować w ARiMR „zakład drobiu”.

Koniec rosołu z wiejskiej kury? Masz jedną kurę? Zarejestrować w ARiMR „zakład drobiu”.

Wchodzą nowe przepisy…

11.11, 14.02.2023 https://wrzesnia.info.pl/pl/12_biznes/722_rolnictwo/22029_koniec-rosolu-z-wiejskiej-kury-wchodza-nowe-przepisy-.html

Masz choćby jedną kurę, kaczkę albo gąskę, będziesz musiał zarejestrować ją w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Termin mija 6 kwietnia br.

Zgodnie z nowa ustawą z 4 listopada 2022r, o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt każdy właściciel drobiu – nawet jednej kury – jest zobowiązany zarejestrować w ARiMR tzw. zakład drobiu. Termin na zgłoszenie drobiu to trzy miesiące od wejścia w życie ustawy, czyli do 6 kwietnia br.

Obowiązkiem zostaną objęte osoby, który prowadzą chów podwórkowy, a więc głównie gospodynie, posiadające kilka kurek dziobiących sobie przy zagrodzie. Wprowadzenie takich rozwiązań może zniechęcić do tego typu hodowli. To może oznaczać także, że np. rosół nigdy nie będzie już smaczny.

Przeciwko tej regulacji zaprotestowała Krajowa Rada Izb Rolniczych. Prezes Wiktor Szmulewicz zwrócił się do wicepremiera i ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka o interwencję:

Osoby utrzymujące drób przyzagrodowo powinny być zwolnione z obowiązku rejestracji zakładu drobiu w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wprowadzenie obowiązku rejestracji „zakładu drobiu” niezależnie od posiadanej liczby drobiu jest dużym zaskoczeniem i wydaje się absurdalne. Zgodnie z rozporządzeniem (UE) 2016/429, które wymaga rejestracji zakładów, w których utrzymywane są zwierzęta lądowe, w tym drób, odstępstwa od tego obowiązku są możliwe w przypadku zakładów stwarzających nieistotne ryzyko dla zdrowia zwierząt lub zdrowia publicznego

Zwolnienie osób utrzymujących drób przyzagrodowo z tego obowiązku jest uzasadnione ze względu na fakt, że utrzymywanie drobiu w małych ilościach we własnych gospodarstwach rolnych czy przy domostwach nie stanowi zagrożenia dla zdrowia zwierząt ani zdrowia publicznego. Takie działania pozwolą na uwolnienie rolników od dodatkowych obciążeń administracyjnych i pozwolą skupić się na głównych działaniach związanych z prowadzeniem swoich gospodarstw.

========================

mail:

A jak mam rybki w akwarium to też muszę zgłaszać gospodarstwo rybne?

A jak ktoś ma w domu karaluchy to też powinien je rejestrować? Tylko jak je policzyć???

To jak ktoś ma kota to jest włascicielem fermy zwierząt futerkowych ? ha ha

Bareja tego by nie wymyślił !

OBOWIĄZEK REJESTROWANIA 1 KURY? Czas najwyższy pokazać tym wszystkim skretyniałym urzędasom gest Kozakiewicza! I kopa w d…. Takie przepisy musieliśmy tolerować za Niemców hitlerowskich, albo za głębokiej ruskiej komuny, kiedy były obowiązkowe dostawy. Tylko obcy, albo zdrajcy mogą wprowadzać takie przepisy. Wszyscy WON!

ZDRAJCY NARODU!

W swym wariackim umyśle jeszcze dobrną do papużek i kanarków -one też znoszą jaja

Obcy i zdrajcy. Nierząd warszawski nie działa w interesie Polski ani Polaków. To słupy globalistów do zarządzania tłumem między Odrą a Bugiem. Co do tego nie mam już żadnych złudzeń.

Polowanie na lasy. O co tu chodzi?

Polowanie na lasy. O co tu chodzi?

Izabela Kloc : https://wpolityce.pl/polityka/633310-polowanie-na-lasy-o-co-tu-chodzi

Unia Europejska chce odebrać rolnikom ugory. Uderza w sektor produkcji żywności i zachęca ludzi do jedzenia świerszczy. Teraz planuje skok na państwowe lasy.

O co tu chodzi? Przecież nie o ochronę środowiska. Skoro nie wiadomo o co chodzi, to  – jak zawsze – na horyzoncie muszą być duże pieniądze. Widocznie jakieś wpływowe środowiska w Unii Europejskiej dostrzegły zysk w osłabianiu leśnictwa i rolnictwa krajów członkowskich. 

—————-

Po demaskatorskim artykule dziennika „Liberation” z grudnia 2021 wiemy, że prominentni funkcjonariusze Unii Europejskiej, w tym sędziowie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, urzędnicy Komisji Europejskiej oraz politycy Europejskiej Partii Ludowej, spotykali się z lobbystami we francuskim zamku Chambord, słynącym z organizacji polowań.

Teraz okazuje się, że przedstawiciele unijnych elit nie tylko polują w lesie, ale także…polują na lasy. Przypomnijmy, że Komisja Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności Parlamentu Europejskiego (ENVI) zaproponowała, aby odebrać państwom członkowskim kompetencje w zakresie gospodarki leśnej. Wymagałoby to zmiany traktatów, a więc jednomyślności wszystkich państw członkowskich. Polska już na tak wstępnym etapie stanowienia unijnego prawa mówi stanowcze: nie. Zapewne naszym śladem pójdą inne państwa. Nie oznacza to, że nasze lasy są bezpieczne.

Od pewnego czasu Unia Europejska wyznaje zasadę, że traktaty są po to, aby je obchodzić i ta praktyka coraz częściej okazuje się skuteczna.

Być może nowy pomysł komisji ENVI jest kolejnym rozpoznaniem, do jakich granic może posunąć się Bruksela w swoich nieuprawnionych roszczeniach. Oficjalny przekaz jest taki, że w dobie kryzysu klimatycznego lasy są dobrem wspólnym, które należy chronić przed zakusami rządów poszczególnych państw.

Jest dokładnie odwrotnie. To państwa powinny trzymać Brukselę daleko od swoich lasów. Weźmy przykład Polski i skupmy się tylko na argumentach środowiskowych, które są przecież priorytetem dla Unii Europejskiej.

Polska gospodarka leśna prowadzona jest w sposób zrównoważony, racjonalny i przede wszystkim planowy. 

Lasy przystosowywane są do zmian klimatu poprzez dobór gatunkowy drzewostanów, uwzględniający dynamicznie zmieniające się warunki. Jest to proces długotrwały, nie mierzony kadencją Parlamentu Europejskiego ale długością życia drzew. Utrzymanie zróżnicowanej struktury lasu zwiększa jego biologiczną odporność na ekstremalne warunki pogodowe, zmiany klimatyczne oraz maksymalizuje produkcję tlenu i wiąże dwutlenek węgla. Jest to proces skomplikowany i niezwykle odpowiedzialny. Z oczywistych, organizacyjnych i historycznych przyczyn Bruksela nigdy nie zrobi tego lepiej, niż rząd w Warszawie, [a dokładniej – polscy leśnicy. MD] . Jeśli krajowe kompetencje w zakresie leśnictwa zostaną oddane Unii Europejskiej, oznaczać to będzie cios w narodowe gospodarki i poważne zagrożenie dla skutecznej strategii walki z ociepleniem klimatu.

Skok na lasy nie jest jedyną próbą odebrania państwom członkowskim kontroli nad ważną częścią ich ekosystemów. 

Podobny los miał spotkać ugory. Przypomnijmy, że chodzi o pola czasowo wyłączone z rolniczego użytkowania. Służy to poprawieniu żyzności gleby. Tymczasem Unia Europejska chce zakazać działalności rolniczej na ugorach i przekwalifikować je na obszary proekologiczne (EFA). Dotyczy to rolników posiadających ponad 15 ha gruntów ornych. Mają oni przeznaczyć 5 proc. powierzchni pola na tereny EFA. Obowiązek ten spotkał się z protestami ze strony rolników, ponieważ wyłączenie z produkcji części gruntów oznacza zmniejszenie dochodów. Sytuacja zmieniła się po wybuchu wojny na Ukrainie, która uchodzi za jeden z najważniejszych, globalnych spichlerzy. Z powodu wstrzymania eksportu zbóż z tego kierunku, świat stanął w obliczy największego od dekad kryzysu żywnościowego. W takiej sytuacji nie wolno marnować żadnej piędzi ziemi. Polska, a w ślad za nami także inne kraje członkowskie, skierowały apel do Komisji Europejskiej, aby odłożyć zakazy dotyczące ugorów. Szacuje się, że pozwoli to przywrócić produkcję na 1,5 miliona hektarów. Bruksela zdecydowała się na odstępstwo od zakazu produkcji na ugorach, ale była to decyzja jednorazowa, związana ze światowym bezpieczeństwem żywnościowym.

Unia Europejska zastawia sidła także na tradycyjny sektor produkcji żywności. 

Do Komisji Europejskiej w połowie ubiegłego roku wpłynął wniosek o… zakaz hodowli zwierząt. Inicjatywa wyszła od aktywistów ekologicznych. Jeśli w ciągu roku zbiorą minimum milion podpisów w co najmniej siedmiu krajach należących do Unii Europejskiej, Bruksela będzie musiała rozpatrzyć ten wniosek. Jest to element strategii mającej oskarżyć rolników, a zwłaszcza hodowców zwierząt o zmiany klimatyczne na świecie. Jest to temat rozdmuchany poza granice rozsądku w mediach, ale działający na wyobraźnię zwłaszcza młodych pokoleń. Nie można wykluczyć, że aktywistom uda się zebrać wymaganą liczbę podpisów, a wtedy zamiast zabiegać o rozwój branży hodowlanej będziemy musieli walczyć o jej utrzymanie. Rzecz jasna Unia Europejska nie zostawi swoich obywateli o pustych żołądkach.

Jednym ze styczniowych hitów informacyjnych jest wydana przez Komisję Europejską zgoda na  stosowanie mąki ze świerszczy do produkcji żywności.

Dla miłośników tego typu specjałów mamy kolejne dobre informacje. Już 5 marca do obrotu na unijnym rynku zostaną dopuszczone larwy pleśniakowca lśniącego w postaci mrożonej, pasty, suszonej i sproszkowanej. Zostały włączone do unijnego wykazu nowej żywności (novel food).

Ten cały pakiet kuriozalnych, ale groźnych zmian jest motywowany szeroko pojętą [idiotyczną i zbrodniczą. Mirosław Dakowski] polityką klimatyczną, ale nie miejmy złudzeń. Destabilizowanie leśnictwa, rolnictwa i produkcji żywności nie ma nic wspólnego z troską o planetarny ekosystem. To osłabianie gospodarczego potencjału państw członkowskich. One stracą na tych eksperymentach, ale ktoś zarobi.

Jaja coraz droższe. Kolejny ogromny pożar strawił trzecią największą fermę w USA . „Żryj robaki !!”.

Jaja coraz droższe. Kryzys jajeczny pogłębia się. Kolejny ogromny pożar strawił trzecią największą fermę w USA . „Żryj robaki !!”.

https://nczas.com/2023/01/31/kryzys-jajeczny-poglebia-sie-ogromny-pozar-strawil-trzecia-najwieksza-ferme-w-usa-

Gigantyczny pożar spowodował duże straty w trzeciej największej fermie jaj w USA. Żywcem spłonęło nawet sto tysięcy kurczaków.

Drożejące w błyskawicznym tempie jaja będą jeszcze droższe.

Strażacy otrzymali zgłoszenie w sobotę po południu. Płonęła ferma Hillandale w miejscowości Bozrah w stanie Connecticut. W akcji gaszenia pożaru uczestniczyło w sumie 21 jednostek straży pożarnej. Walka z żywiołem trwała osiem godzin. Doszczętnie spłonął wielki, dwupiętrowy kurnik.

Właściciele i pracownicy fermy odmawiają na razie komentarza.

Ferma Hillandale jest trzecią największą fermą jaj w USA. Hoduje ponad 20 milionów kurcząt.

Przyczyny pożaru nie są na razie znane. Władze stanu Connecticut zapowiadają śledztwo.

Czy naprawdę jesteś przeciwny paliwom kopalnym? Przeczytaj to, zanim odpowiesz.

Czy naprawdę jesteś przeciwny paliwom kopalnym? Przeczytaj to, zanim odpowiesz.

Kopaliny dla opornych czyli skąd się to wszystko bierze

AlterCabrio

Od szczoteczki do zębów po oponę samochodową, większość rzeczy, których używasz dzisiaj, jest możliwa dzięki paliwom kopalnym. Buty, lodówki, pralki, ekspresy do kawy, meble, długopisy, sztućce, okulary, komody, sprzęt medyczny, sprzęt kempingowy, a lista jest długa.

Czy naprawdę jesteś przeciwny paliwom kopalnym? Przeczytaj to, zanim odpowiesz

Każdemu łatwo mówić, że jest przeciwny paliwom kopalnym. Sprzeciw wobec węgla, ropy i gazu ziemnego jest modny i w większości miejsc skłania głowy do potakiwania, a ręce do oklasków.

Ale czy ludzie są świadomi, w jakim stopniu ich życie zależy od paliw kopalnych? Czy wiedzą, że ponad 90 procent rzeczy używanych w ich codziennym życiu pochodzi z kopalin?

Od szczoteczki do zębów po oponę samochodową, większość rzeczy, których używasz dzisiaj, jest możliwa dzięki paliwom kopalnym. Buty, lodówki, pralki, ekspresy do kawy, meble, długopisy, sztućce, okulary, komody, sprzęt medyczny, sprzęt kempingowy, a lista jest długa.

Weźmy pod uwagę komputer lub telefon, z którego czytasz ten artykuł. Są wykonane ze szkła, metalu, plastiku, litu i krzemu – a wszystko to wymaga paliw kopalnych do wydobycia, przetworzenia lub produkcji. Chociaż niektóre są chemicznymi pochodnymi paliw kopalnych, wszystkie w taki czy inny sposób zależą od ich spalania w celu wytworzenia energii elektrycznej, ciepła procesowego [technologicznego] lub transportu.

Bez paliw kopalnych nie miałbyś iPhone’a, Androida ani MacBooka. Wyobraź sobie ironię pisania „koniec z ropą” z telefonu wykonanego z paliw kopalnych! Lub wspieranie aktywizmu klimatycznego poprzez przekazywanie wideo nagranego kamerą wykonaną z paliw kopalnych! Oczywiście tego rodzaju ironia jest regularnie demonstrowana i stale pomijana.

Krótko mówiąc, najbardziej podstawowymi potrzebami – i najbardziej cenionymi udogodnieniami – codziennego życia są produkty uzależnione od wykorzystania paliw kopalnych.

Elektryczność i transport

Era przemysłowa była okresem wielkich przemian, a wykorzystanie paliw kopalnych odegrało w tym dużą rolę. Od początku XIX wieku do połowy XX wieku węgiel był głównym źródłem paliwa dla przemysłu i transportu. Ropa naftowa i gaz ziemny zyskały na znaczeniu dopiero w drugiej połowie XX wieku.

Samochody, ciężarówki, samoloty, statki i pociągi zużywają ropę. Jeśli zdecydujesz się na samochód elektryczny, energia dla pojazdu będzie ponownie wytwarzana głównie z węgla lub gazu. Nawet energia wiatrowa, słoneczna, jądrowa i wodna są uzależnione od procesów produkcyjnych i wydobywczych opartych na paliwach kopalnych. Jeśli zamierzasz rozpocząć nowe życie na Marsie lub Księżycu, rakiety, których użyjesz, potrzebują paliw kopalnych.

Podczas gdy wykorzystanie paliw kopalnych jako źródła energii elektrycznej i paliwa transportowego było szeroko dyskutowane, rzadko podkreśla się ich rolę w sektorach wytwórczym i rolniczym.

Cement, stal i tworzywa sztuczne

Cement, stal i tworzywa sztuczne to podstawowe materiały wykorzystywane w budownictwie, transporcie i przemyśle wytwórczym, odgrywające kluczową rolę w rozwoju współczesnej cywilizacji.

Będąc podstawowym składnikiem betonu, cement jest najczęściej stosowanym materiałem budowlanym w XXI wieku. Jest używany do budowy domów, dróg, mostów, budynków komercyjnych i pozostałej infrastruktury. Produkcja cementu jest jednym z najbardziej energochłonnych procesów, wymagającym wydobycia wapienia i innych minerałów, które ostatecznie są podgrzewane w piecach do temperatury 2700 stopni Fahrenheita.

Innym powszechnym materiałem konstrukcyjnym jest stal, która jest preferowana ze względu na swoją ogromną wytrzymałość w porównaniu do swojej objętości i wagi – cecha pożądana w przypadku ram konstrukcyjnych wysokich budynków, obiektów przemysłowych i mostów. Stal jest również wykorzystywana do żelbeton do dróg oraz do produkcji pojazdów, maszyn, narzędzi i urządzeń.

Farby, żywice, włókno szklane, powłoki, lakiery, kleje i tysiące innych materiałów są wytwarzane z paliw kopalnych. Prawdopodobnie ubrania, które teraz nosisz, zostały wykonane przy użyciu paliw kopalnych. W rzeczywistości większość dywanów, tkanin, powłok, poduszek, tapicerki, zasłon, spandeksu i innych tekstyliów jest wytwarzana przy pomocy paliw kopalnych.

Paliwa kopalne są wykorzystywane jako surowce do produkcji wielu chemikaliów i tworzyw sztucznych. Lekkie, trwałe i wszechstronne tworzywa sztuczne są wykorzystywane w szerokiej gamie produktów, od opakowań i towarów konsumpcyjnych po części samochodowe i urządzenia medyczne.

Produkcja żywności

Nawozy – produkowane przy pomocy paliw kopalnych – uzupełniają glebę w niezbędne składniki odżywcze, takie jak azot, fosfor i potas, poprawiając strukturę i żyzność gleby. Nawozy odegrały kluczową rolę w zaspokojeniu światowego zapotrzebowania na żywność, zwiększając plony nawet o 50 procent.

Według portalu OurWorldInData, który zbiera informacje od Organizacji Narodów Zjednoczonych i Banku Światowego, „od 1961 do 2014 roku światowa produkcja zbóż wzrosła o 280 procent. Jeśli porównamy ten wzrost z całkowitą liczbą ludności (która w tym samym okresie wzrosła tylko o 136 procent), zobaczymy, że światowa produkcja zbóż wzrosła w znacznie szybszym tempie niż liczba ludności”.

Paliwa kopalne nie tylko umożliwiają nam zaspokojenie podstawowych potrzeb naszego codziennego życia, ale są również przyczyną światowej poprawy jakości życia od lat pięćdziesiątych XX wieku.

Kampania przeciwko paliwom kopalnym koncentruje się na ich wykorzystaniu do wytwarzania energii elektrycznej. Jednak każda część naszego życia materialnego jest ulepszana dzięki pochodnym paliw kopalnych. Pomagają nam żyć wydajniej, bezpieczniej i w sposób przyjazny dla środowiska, zmniejszając ubóstwo i pomagając miliardom cieszyć się godnym i bezpiecznym życiem.

________________

Are You Really Against Fossil Fuels? Read This Before You Answer, Vijay Jayaraj, January 24, 2023

−∗−

Powiązane tematycznie:

Z biedaszybów do salonów czyli jazda z prądem
„Jeśli pracownik umiera, firmy nie zgłaszają tego rządowi. Chowają taką osobę, ukrywają zwłoki i przekupują rodzinę, aby milczała”. „To twój samochód elektryczny, który zabija ludzi, zanim jeszcze wyjedzie na drogę. […]

===========================

O AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!

KOMENTARZE

AlterCabrio29 stycznia 2023 godz. 21:17

Autor nie wspomina o udziale kopalin w przemyśle farmaceutycznym…

______________

Ropa naftowa w prawdziwym życiu: pigułki

Czy wiesz, że aspiryna i leki w kapsułkach o przedłużonym uwalnianiu są możliwe dzięki petrochemikaliom na bazie ropy naftowej i gazu ziemnego?

LINK

AlterCabrio29 stycznia 2023 godz. 21:19

Ropa naftowa w prawdziwym życiu: smartfony

Urządzenia mobilne stały się wszechobecną częścią naszego codziennego życia: gdzie by były bez ropy i gazu?

Jeśli jest jedna rzecz, która stała się praktycznie wszechobecną częścią życia ludzi, to smartfon. Nosimy je wszędzie — są ciągle w zasięgu ręki, nawet gdy śpimy. I jest to zjawisko na skalę światową. Ponad 3,5 miliarda z 7,7 miliarda obywateli świata — czyli 45 procent — posiada smartfony. W niedawnym badaniu przeprowadzonym przez Pew Research Center, podczas gdy własność/posiadanie w gospodarkach rozwiniętych i wschodzących różni się – odpowiednio 76 procent i 45 procent (mediana) – liczba posiadaczy smartfonów na całym świecie wciąż rośnie, ponieważ użytkownicy zastępują starzejące się technologie mobilne urządzeniami inteligentnymi [smart devices].

Pandemia COVID-19 jeszcze bardziej ugruntowała przewagę smartfonów. Dzięki ograniczeniom w bezpośrednich interakcjach stały się kołem ratunkowym w komunikacji, wiadomościach i rozrywce.

Do produkcji smartfona wykorzystuje się różne materiały w różnych ilościach, w tym szkło i metal na zewnątrz, lit do baterii i krzem do układów scalonych. Jedynym stałym elementem jest tu znaczenie ropy naftowej i gazu ziemnego. Plastik i/lub włókno szklane są potrzebne do płytek drukowanych i okablowania. W konstrukcji obudowy często stosuje się tworzywa sztuczne. Według serwisu Statista jest to drugi po krzemie najczęściej używany materiał w smartfonach. I oczywiście gaz ziemny i ropa zasilają procesy przemysłowe potrzebne do generowania innych materiałów, takich jak aluminium, żelazo i metale ziem rzadkich, które są wykorzystywane do produkcji smartfonów.

Więcej:

Ropa naftowa w prawdziwym życiu: smartfony

________________

Ropa naftowa w prawdziwym życiu: buty do biegania

Ropa naftowa w prawdziwym życiu: pieniądze

Ropa naftowa w prawdziwym życiu: soczewki kontaktowe

„Toksyczna Zasłona” KŁAMSTWA nad Polską. „Eksperci”[ !!! ] ostrzegają, by zostać w domu..,.

„Toksyczna Zasłona” KŁAMSTWA nad Polską. „Eksperci”[ !!! ] ostrzegają, by zostać w domu..,.

24 stycznia 2023 https://warszawawpigulce.pl/toksyczna-zaslona-nad-polska-eksperci-ostrzegaja-by-zostac-w-domu/

Główny Inspektorat Ochrony Środowiska ostrzega przed smogiem. Najgorzej będzie na południu Polski. Jak pisze Onet, jakość powietrza będzie dramatyczna, a eksperci mówią o „toksycznej zasłonie”.

Prognozy Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska pokazują, że sytuacja ze złą jakością powietrza utrzyma się co najmniej przez 3 dni.

Niezadowoleni będą zarówno turyści, jak i mieszkańcy południowej Polski, gdzie smog będzie największy. Na Górnym Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu stężenie pyłu zawieszonego PM10, może wynieść ponad 100-150 μg/m3.

Im dalej na północ tym lepiej, ale w centrum i Warszawie sytuacja również nie będzie dobra. Powietrze w stolicy będzie co najwyżej „dostateczne”, a w wielu miejscach „złe”.

W domu zostać powinni głównie seniorzy. Wszystkim innym zaleca się jak największe ograniczenie aktywności na zewnątrz.

Mail:

K…wy jak nie śmiertelnym kowidkiem,  to smogiem straszą. Zostań w domu, baranie. A skąd ten smog, skoro kopalnie węgla celowo zniszczyli, węglem nie wolno palić, drewnem też już chyba nie, w Krakowie strefę wolną od samochodów wprowadzili itp itd. Może samoloty z Davos wracają i rozsiewają?  

To Putin złośliwie rozsiewa !!

D.K.

===========================

Oficjalna prognoza dla Warszawy: 25.I.

Dobra

Dobre powietrze. Możesz bez obaw wyjść na zewnątrz i cieszyć się dniem.

========================

Korzystny

Możesz liczyć na sprzyjające warunki atmosferyczne. Pogoda nie powinna mieć wpływu na Twoje samopoczucie ani powodować lub wzmagać żadnych dolegliwości. Nawet meteopaci odczują dziś sprzyjającą aurę.

=============================

Prognozy Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska : SAME ZIELONE.

https://powietrze.gios.gov.pl/pjp/airPollution

Obóz jeniecki na świeżym powietrzu czyli „przyjazna dla klimatu” strefa nadzorowana. “15 min. miasta”.

Obóz jeniecki na świeżym powietrzu czyli „przyjazna dla klimatu” strefa nadzorowana

https://ekspedyt.org/2023/01/02/oboz-jeniecki-na-swiezym-powietrzu-czyli-przyjazna-dla-klimatu-strefa-nadzorowana/ AlterCabrio

A jeśli zużyjesz wszystkie swoje 100 przepustek, którymi ktoś określa, czy możesz wchodzić do różnych stref, zostaniesz ukarany grzywną. Twoja tablica rejestracyjna zostanie rozpoznana, system zauważy, że dostałeś się we własnym mieście w miejsce, do którego nie masz wstępu. I nałoży na ciebie 100 funtów, 80 funtów lub jakąkolwiek inną grzywnę.

−∗−

Tłumaczenie artykułu z serwisu RAIR Foundation USA na temat tzw. 15-minutowych miast, które już zdążyły zdobyć przydomek obozów jenieckich na świeżym powietrzu. W materiale pojawiają się twierdzenia, że przyniesie to jeszcze gorsze skutki niż niedawne lockdowny. /AlterCabrio – ekspedyt.org/

__________***__________ 

Uwaga na Agendę 2030 ONZ: „15-minutowe miasta” to kolejny globalistyczny plan by cię kontrolować, karać, inwigilować i więzić (wideo)

Podobnie jak w przypadku covid, ci, którzy kwestionują program globalistów i ich nową, nadzorowaną strefę „przyjazną dla klimatu”, zostaną nazwani „ekstremistami i teoretykami spisku”.

Nowe plany kontrolowanej przez lewicę rady hrabstwa Oxfordshire dotyczą podziału brytyjskiego miasta Oksford na sześć „15-minutowych miast” [15-minute cities]. Mówi się, że w tych nowych „inteligentnych” dzielnicach załatwienie większości spraw niezbędnych do życia będzie możliwe w ramach piętnastominutowego spaceru lub przejażdżki rowerem, więc mieszkańcy nie będą potrzebowali samochodu.

Aby przejąć dalszą kontrolę nad życiem ludzi, globaliści forsują fałszywą ideę, że te miasta „uratują planetę” i pomogą całej ludzkości. Zamiast tego są dla nich niczym więcej niż sposobem ograniczania, przymusu, kar pieniężnych, karania, inwigilacji i ograniczania podstawowego prawa do swobodnego przemieszczania się mieszkańców.

Ludzie nie zdają sobie sprawy, że mieszkańcom będzie wolno przebywać tylko w strefie do 15 minut drogi od ich miejsca zamieszkania, a osoby naruszające te przepisy będą karane grzywną. Na przykład, zgodnie z nowymi propozycjami, jeśli którykolwiek ze 150 000 mieszkańców Oksfordu opuszcza wyznaczoną dzielnicę na okres ponad 100 dni w roku, może zostać ukarany grzywną w wysokości 70 funtów. Ponadto rząd będzie śledził i kontrolował każdy twój ruch za pomocą smartfonów i technologii rozpoznawania twarzy, wyjaśnia brytyjska dziennikarka Katie Hopkins:

Więc jeśli twoja matka, na przykład, jest tutaj, nie byłbyś w stanie tak po prostu pójść i zobaczyć się z nią. Wszystko to odbywałoby się za pośrednictwem tzw. E-Gates [bramki elektroniczne wykorzystujące technologię rozpoznawania twarzy do sprawdzania tożsamości] oraz rozpoznawania tablic rejestracyjnych. W twojej okolicy będziesz mógł przebywać tylko w tej 15-minutowej strefie, do której zostałeś przydzielony. System rozpoznawania tablic rejestracyjnych będzie wiedział, czy opuszczasz swoją strefę. I będziesz mógł wystąpić o pozwolenie, zezwolenie na opuszczenie swojej strefy i wyjazd do innej strefy. Ale będziesz mógł to zrobić tylko około 100 razy w roku.

A jeśli zużyjesz wszystkie swoje 100 przepustek, którymi ktoś określa, czy możesz wchodzić do różnych stref, zostaniesz ukarany grzywną. Twoja tablica rejestracyjna zostanie rozpoznana, system zauważy, że dostałeś się we własnym mieście w miejsce, do którego nie masz wstępu. I nałoży na ciebie 100 funtów, 80 funtów lub jakąkolwiek inną grzywnę.

Globaliści lubią przedstawiać swoje 15-minutowe miasta jako stworzone dla „ludzi, środowiska i większego dobra”. Hopkins ostrzega jednak, że te twierdzenia to nic innego jak sposób na kontrolowanie ludzi. Co więcej, ograniczenia te pochodzą od wysoko postawionych polityków i bogatych instytucji, które nie przestrzegają własnych zasad. I dopiero po lockdownach covidowych, pomysł wcześniej nie do wyobrażenia, zamknięcia ludzi w ich lokalnych obszarach dla większego dobra, mógł zyskać popularność” – jak donosi Spiked.

#Oxford2040 przedstawia ideę 15-minutowego miasta, w którym codzienne potrzeby znajdują się w odległości 15-minutowego spaceru od domu.

Daje to możliwość budowania silnych społeczności lokalnych.

Czy zgadzasz się z tym? Wyraź swoją opinię już dziś: https://t.co/ShHTuf1SMepic.twitter.com/7lg5KKspfV — Rada Miasta Oksfordu (@OxfordCity) 18 października 2022r.

Jak zwykle, to przeciętni ludzie poniosą koszty 15-minutowego miasta. „Będą pozwolenia, kary i prawie na pewno wszechobecny nadzór. Ale jeśli ktoś sądził, że lockdowny covidowe pozbawiły ludzi swobód, podzieliły rodziny i przyjaciół oraz nałożyły na nich nudne, nienaukowe zasady, to nowe 15-minutowe miasta będą mieć jeszcze gorszy efekt, wyjaśnia Hopkins.

Agenda 2030 Organizacji Narodów Zjednoczonych

Koncepcja „15-minutowego miasta” ma kluczowe znaczenie w Agendzie 2030 Organizacji Narodów Zjednoczonych i ich zielonej agendzie Net Zero [zeroemisyjność -tłum.]. Światowe Forum Ekonomiczne również forsuje tę nową koncepcję. Oksford, który ogłosił „kryzys klimatyczny”, ma nadzieję, że ich 15-minutowe miasta pomogą osiągnąć wizję rady „Oxford z zerową emisją dwutlenku węgla” do 2040r.

Jednak, jak już wcześniej informowała RAIR Foundation USA, „socjalistom forsującym te skandaliczne propozycje zależy znacznie mniej na środowisku niż na kontrolowaniu ciebie”. Agenda 2030 ONZ to nic innego jak globalna tyrania rządu, która zniewala całą ludzkość, nazywając ten program „zrównoważonym rozwojem” i „równością”.

W lutym 2022r. węgierski premier Viktor Orbán próbował ostrzec obywateli przed Wielkim Resetem WEF i równoległą Agendą 2030 ONZ (wcześniej Agendą 21). Planują zmienić świat – gdzie własność jest przestarzała, prywatność nie istnieje, a ich globalistyczne organizacje przejmą pełną kontrolę. Orbán podkreślił znaczenie przygotowania swojego kraju na nadchodzący „poważny test w warunkach skrajnych, znacznie większy niż ta pandemia”:

…[A] około roku 2030, kiedy na świecie nastąpią różnego rodzaju duże zmiany, o których nie mam teraz czasu mówić, ale od Ameryki po Unię Europejską wiele się wydarzy.

Ten [okres] około 2030 roku będzie próbą dla wszystkich narodów i wystawi je na poważną próbę w warunkach skrajnych, znacznie większą niż ta pandemia.

Do tego czasu w 2030r. nasz naród, nasza wspólnota narodowa, w tym jej gospodarka, musi być w stanie [pozwalającym nam] stawić czoła tym wyzwaniom natychmiast, a nawet wykorzystać je do pomyślnego rozwoju! To wszystko przed nami…

Agenda 2030

W tamtym czasie większość mediów zignorowała część przemówienia premiera Orbána, która nawiązywała do oenzetowskiej „Agendy 2030”, faszystowskiego planu korporacyjno-rządowego. W latach 90. Organizacja Narodów Zjednoczonych opracowała „Agendę 21”, swój tak zwany plan pokonania „zmian klimatycznych”. W 2015 został przemianowany przez socjalistów na „Agendę 2030”. Nie miał nic wspólnego ani z „globalnym ociepleniem”, ani z przekształcaniem naszego świata zgodnie z ich socjalistyczną wizją. A zeszłoroczne forsowanie Agendy 2030 nie dotyczyło tylko zmian klimatu, ale strategii tak zwanego „zrównoważonego rozwoju” na całym świecie.

Ten dokument opisuje nic innego jak przejęcie przez globalny rząd każdego kraju na całej planecie. Ustalone 17 „celów” Agendy 2030 to hasła faszystowskiego programu korporacyjno-rządowego, który uwięzi ludzkość w niszczycielskim cyklu ubóstwa, jednocześnie wzbogacając najpotężniejsze globalistyczne korporacje i jednostki.

Dysydenci zostaną zmiażdżeni

Hopkins ostrzega, że ​​wszelki sprzeciw wobec planów globalistów zderzy się z pełną mocą lewicowej sitwy. Podobnie jak w przypadku Covid, ci, którzy kwestionują program globalistów i ich nową, nadzorowaną strefę „przyjazną dla klimatu”, zostaną nazwani „ekstremistami i teoretykami spisku”. Co więcej, wyjaśnia, robią to tak, że każdy, kto wypowiada się przeciwko programowi, „jest wrogiem”, który „może wyrządzić krzywdę i powinien być nadzorowany” i uciszony.

=====================

[Te filmiki w oryginale. MD]

Zobacz, jak Katie Hopkins omawia najnowszy program globalistów, 15-minutowe miasta Oxfordshire:

 Również Alex Jones szczegółowo opisuje 15-minutowe inteligentne miasta:

Alex omawia artykuły napisane przez TruthTalk: „Narzędzia technokracji: inteligentne miasta” autorstwa Gabriala z sieci Libre Solutions.

UE: Plany zielonych komunistów w akcji: Czeka nas węglowa masakra i obowiązkowe remonty budynków

UE: Plany zielonych komunistów w akcji: Czeka nas węglowa masakra i obowiązkowe remonty budynków

https://zmianynaziemi.pl/comment/666019#comment-666019

Źródło:

Najbliższe lata przyniosą dla nas wszystkich znaczące i niekorzystne zmiany.  Czeka nas szalona dekarbonizacja i obowiązkowa renowacja energetyczna budynków na ogromną skalę. Do tego rozważa się limity CO2 dla każdego, które mają być liczone przez banki na podstawie naszych transakcji. Rysuje się przed nami świat, który wygląda jak fabuła dystopijnego serialu Black Mirror.

Unia Europejska nie odpuszcza ze swoim szalonym planem popełnienia ekonomicznego samobójstwa. Zachowujemy się niczym wyznawcy jakiegoś kultu, którzy mają tak wyprane mózgi, że celowo się zabijają dla wyznawanej ideologii głoszonej przez charyzmatycznego guru. Z czymś takim mamy właśnie do czynienia w Europie, która postanowiła zniszczyć swój przemysł i dobrobyt mieszkańców. Obłędne działania dotkną kolejnych dziedzin życia co może uczynić życie w zielonym komunizmie UE równie nieznośnym jak kiedyś życie w czerwonej komunie ZSRR.

 Dekarbonizacja stała się obsesją unijnych decydentów. Ich zdaniem 75% zasobów budowlanych w UE jest nieefektywnych energetycznie i będzie musiała być dostosowana do nowych norm. Długoterminowy cel jest taki, że każdy istniejący budynek w UE do 2050 r. będzie bezemisyjny.

Każdy kraj członkowski ustanowi wkrótce “Krajowy Plan Renowacji Budynków”. Co 2 lata będą wymagane sprawozdania z postępów prac. Wejdą w życie “paszporty renowacji”, które będą udostępniane właścicielom budynków. Przed nami renowacje budynków na ogromną skalę. Każdy budynek będzie posiadał świadectwo charakterystyki energetycznej wg. unijnego wzoru. Każde ogłoszenie sprzedaży lub wynajmu mieszkania musi mieć w treści zawartą klasę energetyczną. Świadectwo energetyczne będzie musiało wisieć w widocznym miejscu w każdym budynku publicznym!

 Nowe budynki będą musiały posiadać stacje ładowania samochodów elektrycznych oraz miejsca dla rowerów. Będzie promowane przejście na “miękką mobilność” czyli przesiadkę na rower. Mamy być biedni jak Chińczycy 30 lat temu i pedałować wszędzie siłą własnych mięśni. 

 Od 2030 każdy nowy budynek, również mieszkalny, będzie musiał być bezemisyjny, zgodnie z wytycznymi UE. Co rozumiane jest jako bezemisyjność? Ma to być dom niegenerujący emisji gazów cieplarnianych, ogrzewany ze źródeł odnawialnych wytwarzanych na miejscu lub w pobliżu (wiatr, słońce, energia geotermalna, biomasa). Powstaną też tak zwane “normy portfela hipotecznego” czyli mechanizmy motywujące wierzycieli hipotecznych do ulepszania energetycznego budynków objętych hipotekami oraz do zachęcania potencjalnych klientów do zwiększenia efektywności energetycznej ich nieruchomości.

 Każdy nowy budynek będzie miał obowiązek przedstawienia „śladu węglowego”. Wielki plan renowacji budynków obejmie przegląd krajowych zasobów budowlanych. Każde państwo członkowskie będzie przedkładać swój plan renowacji budynków. Zapowiadane są konsultacje społeczne na szeroką skalę. Jedynymi budynkami wyłączonymi z programu renowacji będą budynki obronne, sil zbrojnych, miejsca religijne, obiekty tymczasowe oraz budynki wolnostojące do 50m2.

 Nowe budynki będą musiały posiadać panele fotowoltaiczne. Każdy nowy budynek mieszkalny deweloperski będzie musiał posiadać instalację wbudowanego okablowania dla co najmniej 50% miejsc parkingowych, aby umożliwić zamontowanie stacji ładowania w każdym momencie. Obowiązkowe będą również parkingi dla rowerów.

Każdy budynek w UE będzie miał swoje oznaczenie energetyczne od A do G jak sprzęt AGD. Najwyżej będzie klasa A0 oraz A+ – budynek bezemisyjny wnoszący pozytywny wkład netto do sieci energetycznej. Od 2025r. każdy nowy budynek mieszkalny będzie musiał posiadać system inteligentnego ciągłego monitorowania i sterowania dystrybucją, magazynowaniem i wykorzystaniem energii. Państwa UE ustanowią kary za naruszanie dyrektywy. Przewidziane kary mają być skuteczne, proporcjonalne i odstraszające.

 Zakazane będzie opalanie domów węglem czy drewnem. Zdelegalizowane zostaną kominki a z czasem również piece gazowe. Jedyną preferowaną metodą ogrzewania będzie prąd elektryczny. Nad naszymi domami będą latały drony, które będą sprawdzały czy ktoś nie ośmiela się ogrzewać spalaniem czegokolwiek, a po wykryciu dymu posesję nawiedzą smutni panowie z policji lub straży miejskiej. 

 Doprowadzi to do tego, że ludzi nie będzie stać na posiadanie domów i będę się ich pozbywać przenosząc się do blokowisk. Taki jest zresztą długoterminowy cel klimatystów, którzy chcą stworzyć “15 minutowe miasta”, czyli getta dla nas z których nie będzie wolno wyjechać. Klimatyczne lockdowny są częścią planu tych niebezpiecznych ludzi.

 Chcą nas pozbawić samochodów, domów, każdemu z nas przydzielić limit CO2 a niepokornym wyłączać cyfrową walutę CBDC, która zostanie wdrożona w najbliższym czasie po likwidacji gotówki. Jesteśmy na kursie i ścieżce do ziszczenia się scenariusza, który uczyni życie w UE prawdziwym koszmarem.

Jeśli nic nie zrobimy, a nic na to nie wskazuje, że coś z tym zrobimy, to po prostu zostaniemy zniszczeni, albo zmuszą nas do ucieczki z Europy…