Nauka św. Bellarmina o heretyku na tronie papieskim

Nauka św. Bellarmina o heretyku na tronie papieskim

wideohttps://vkpatriarhat.org/pl/?p=21153  https://youtu.be/rhvPBCC8Pss

https://resurre.wistia.com/medias/z1rbb7b1cb  https://bcpvideo.org/pl/naukaswbellarmina/

https://rumble.com/v47ku6u-nauka-w.-bellarmina.html  ugetube.com/watch/cYcc5X7ZOhbu5yW

Urywek z II księgi św. Roberta Bellarmina „De Romano Pontifice”, rozdział 30:

„Papież, który jest jawnym heretykiem, automatycznie przestaje być papieżem i głową, tak jak automatycznie przestaje być chrześcijaninem i członkiem Kościoła” – św. Robert Bellarmin (1610).

To stwierdzenie św. Bellarmina jest zgodne ze Słowem Bożym, z Tradycją Kościoła i potwierdzone przez VI i VIII Sobór Generalny. Opiera się na podstawowym założeniu, że heretyk sam wykluczył się z Kościoła i nie jest jego członkiem, zatem nie może być jego głową. To stwierdzenie w pełni odnosi się do pseudopapieża Bergoglio, ponieważ jego herezje są oczywiste. Jeśli Kościół przynajmniej teraz nie przeciwstawi się jego herezjom, zgodnie z jego programem przekształci się w antykościół szatana.

Św. Bellarmin dalej wyjaśnia: „Argumenty pochodzące z autorytetu i rozumu dowodzą, że jawny heretyk został „ipso facto” obalony. Argument z autorytetu opiera się na św. Pawle (Tytusa, 3), który nakazuje unikać heretyka po dwóch ostrzeżeniach, to znaczy po tym, jak okazał się jawnie zatwardziały. Ipso facto taka osoba jest już wykluczona przed publiczną ekskomuniką lub wyrokiem sądu”.

Św. Bellarmin odwołuje się do argumentów zarówno rozumu, jak i autorytetu, a mianowicie do apostoła Pawła, i podkreśla, że jawnie zatwardziały heretyk jest ipso facto ekskomunikowany z Kościoła.

Św. Bellarmin stwierdza dalej: „To także pisze św. Hieronim, dodając, że pozostali grzesznicy są wykluczeni z Kościoła wyrokiem ekskomuniki, natomiast heretycy sami wypędzają się i własnym czynem oddzielają się od Ciała Chrystusowego… Niechrześcijanin w żadnym wypadku nie może być papieżem… On nie może być głową Ciała, którego nawet nie jest członkiem. Kto nie jest chrześcijaninem, nie jest członkiem Kościoła – a jawny heretyk nie jest chrześcijaninem, jak jasno nauczają św. Cyprian (lib. 4, epist. 2), św. Atanazy (ser. 2 kontra Arian), św. Augustyn (lib. De grat. Christ., rozdz. 20), św. Hieronim (Dial. contra Lucif.) i inni; dlatego jawny heretyk nie może być papieżem”.

Św. Paweł wskazuje na anatemę, czyli ekskomunikę za głoszenie innej ewangelii. Słowo anatema oznacza także przekleństwo, a owocem przekleństwa jest wieczne potępienie w piekle dla tych, którzy przez odpowiednią skruchę nie powrócą, póki jest czas, do Kościoła Chrystusowego, a nie do synagogi szatana, którą dziś reprezentuje Bergoglio i jego sekta.

Krótka nauka według Pisma Świętego, św. Bellarmina i papieża Pawła IV w zastosowaniu do obecnej sytuacji:

Bergoglio, który okupuje urząd głowy Kościoła, w rzeczywistości jest głową nie Kościoła Chrystusowego, ale antykościoła zwanego Głębokim Kościołem. To nie jest Ciało Chrystusa, ale ciało antychrysta. Świadczą o tym także fakty, że Bergoglio intronizował demona Pachamamę w głównej bazylice Kościoła, sam dał się publicznie poświęcić szatanowi w Kanadzie przez czarownika, propaguje sodomicką antyewangelię i wprowadza antysakramenty, takie jak kościelne błogosławieństwo związków sodomitów i pseudokapłaństwo z nieważnymi święceniami kobiet, lesbijek i transseksualistów.

To jest system antychrysta, a Bergoglio jest głową tego złośliwego organizmu! On nie jest głową Kościoła Chrystusowego. Jest to człowiek poświęcony szatanowi, który unieważnia prawa Boże i wprowadza antyprawa sprzeczne nawet z prawami naturalnymi. Za pomocą fałszywej ewangelii (por. Ga 1:8-9) prowadzi zwiedzionych katolików na zagładę. Do niego w pełni odnosi się stwierdzenie apostoła Pawła z 2 Listu do Tesaloniczan o buncie przeciw Bogu. Bergoglio nie jest zwykłym heretykiem, on od samego początku celowo dąży do zniszczenia Kościoła w jego istocie. Nie ma nic gorszego dla Kościoła. Już św. Bellarmin powiedział: „Byłoby to najbardziej nędzne położenie Kościoła, gdyby był zmuszony uznać za pasterza wilka, który jawnie rozdziera owce”.

Niestety, Kościół katolicki jest dziś w tym najbardziej nędznym położeniu. Przyczynia się do tego herezja papolatrii, która twierdzi, że papież może popełnić nawet największe herezje, jakie istnieją i nadal pozostaje papieżem. Papolatrzy twierdzą: „Papież Rzymu nie może popaść w formalną herezję z powodu Bożej pomocy udzielonej następcom św. Piotra, która jest udzielana w odpowiedzi na modlitwę Chrystusa o niesłabnącą wiarę Piotra”.

Historia pokazała, że to twierdzenie jest sprzeczne z rzeczywistością. Absurdem jest wykorzystywanie tego stwierdzenia do zaprzeczenia oczywistym faktom i udawanie, że herezje Jorge Bergoglia, wzywające do nieba, nie istnieją.

Konsekwencją jest to, że Kościół, idąc za jego przykładem, jakby był prawdziwym papieżem, musi odrzucić prawa Boże, przyjąć błogosławieństwo związków sodomitów i przyjąć za oczywistość poświęcenie się szatanowi, jak Bergoglio stworzył dla tego precedens, wciąż jednak obłudnie nawiązując do modlitwy Pana Jezusa za apostoła Piotra. To jest tragiczne samooszukiwanie się. Podobnie Żydzi demagogicznie argumentowali, że Bóg nie może pozwolić na zniszczenie świątyni. A kiedy zaczęła się palić, wskoczyli w ogień jak szaleńcy, wciąż nie wierząc, że to prawda. Ale Bóg pozwolił na zniszczenie świątyni. Do dzisiaj jest zniszczona.

Herezję papolatrii nieustannie propaguje biskup Schneider. Ten stan wewnątrz Kościoła jest gorszy niż jakiekolwiek zewnętrzne prześladowania, podczas których dziesiątki tysięcy męczenników zginęło za wierność Jezusowi i Jego nauczaniu. Dzisiaj, gdy największy heretyk wszech czasów zajmuje urząd papieski, herezja papolatrii współpracuje w wewnętrznym niszczeniu podstawowych korzeni wiary i moralności. Obłudnie twierdzi się, że zewnętrznej jedności Kościoła nie można rozbić, natomiast wewnętrzna jedność z Chrystusem, będąca warunkiem zbawienia, papolatrów nie interesuje. Dlatego również pod wpływem tej herezji bergogliańska sekta będzie stopniowo przejmować pozostałości struktury zewnętrznej, jeśli biskupi i ich diecezje nie oddzielą się wcześnie od bergogliańskiej sekty i herezji papolatrii.

Bergoglio usprawiedliwia najcięższe przestępstwa, mówiąc, że to „Duch Święty mówi kościołom” (Objawienie). To rażące kłamstwo. Wszystko to jest w rzeczywistości dziełem antychrysta, a owoc jest tego bolesnym świadectwem. Po owocach każdy widzi, że za pseudo-papieżem Jorge Bergoglio kryje się duch antychrysta. Apostoł nazywa go człowiekiem nieprawości, synem zatracenia. I dalej pisze: „On się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem” (2 Tes 2:4).

Bergoglio przedstawia się jako widzialny namiestnik Chrystusa na ziemi, choć publicznie i prowokacyjnie poświęcił się szatanowi w Kanadzie. Pod fałszywym posłuszeństwem zmusza cały Kościół i każdego jego członka do buntu przeciwko Chrystusowi i Jego przykazaniom. W rzeczywistości jest widzialnym namiestnikiem szatana, któremu publicznie się poświęcił. Jeszcze przed objęciem pontyfikatu przybył z zamiarem zniesienia praw i przykazań Bożych poprzez promowanie legalizacji niegodziwości sodomii. Bergoglio głosi inną naukę, fałszywą ewangelię, za co spada na niego wielokrotna anatema Boża według Ga 1:8-9.

Apostoł pisze dalej: Albowiem już działa tajemnica bezbożności. Niech tylko ten, co teraz powstrzymuje, ustąpi miejsca... Wówczas ukaże się Niegodziwiec, którego Pan Jezus zgładzi tchnieniem swoich ust… Ten Niegodziwiec przyjdzie w mocy szatana… i z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości do prawdy, aby dostąpić zbawienia (2 Tes 2:3-10).

W Apokalipsie apostoł Jan kilkakrotnie zwraca uwagę na fałszywego proroka, który zawsze pojawia się w związku z bestią. Św. Jan wspomina, że z ust fałszywego proroka wyszły trzy duchy nieczyste, podobne do ropuch (Ap 16:13). Bergoglio zajmuje najwyższy urząd w Kościele i rzeczywiście jest w jedności z bestią. Wpływa na światową opinię publiczną, aby ludzkość uległa bestii, satanizuje Kościół tak zwanym błogosławieństwem związków sodomitów i spełnia wszystkie cechy fałszywego proroka. Pozostawanie z nim w jedności i łudzenie się, że jest Ojcem Świętym, zastępcą Chrystusa na ziemi, to samobójcze szaleństwo.

Św. Bellarmin stwierdza: „Dlatego prawdziwą opinią jest, że papież,który jest jawnym heretykiem,  automatycznie przestaje być papieżem i głową, tak jak automatycznie przestaje być chrześcijaninem i członkiem Kościoła; i z tego powodu może być osądzony i ukarany przez Kościół. Taka jest opinia wszystkich świętych ojców Kościoła, którzy nauczają, że jawni heretycy natychmiast tracą wszelką jurysdykcję, a zwłaszcza to opinia św. Cypriana (lib. 4, epist. 2)”.

Po pierwsze, to, że heretycki papież może być sądzony, zostało wyraźnie ustalone w kanonie „Si Papa” (rozdział 40), oraz przez Innocentego III (serm. 2 de consec. pontif.). Co więcej, na Soborze VIII (Akt. 7) przedstawiono akty Soboru Rzymskiego pod przewodnictwem papieża Hadriana, w których stwierdzono, że papież Honoriusz słusznie został anatemizowany, ponieważ został skazany za herezję… Papież Hadrian wraz z Soborem Rzymskim, ba co więcej, cały VIII Sobór Generalny (a także VI) przyjął, że w przypadku herezji można sądzić rzymskiego papieża…  

To tyle z cytowania św. Bellarmina.

Jak ten święty zareagowałby na współczesnego Franciszka Bergoglio, który poświęcił się szatanowi i propaguje legalizację sodomii i błogosławieństwo ich związków? Św. Bellarmin nie mógłby sobie wyobrazić, że na tronie Piotra znajdzie się taki człowiek, który swoimi czynami bezpośrednio zaprzeczy podstawowym prawdom i pod wpływem terroru wymusi do apostazji. Ale jednocześnie św. Bellarmin skazałby także hierarchię kościelną za niezrozumiałą duchową ślepotę, jak to w ogóle możliwe, że wybrali Bergoglio, że go respektują i podporządkowują się mu na swoją szkodę i na szkodę Kościoła. Aż strach pomyśleć, w jakim stanie znajdzie się Kościół, gdy będzie systematycznie odrzucał prawdę, czyli pokutę. Św. Bellarmin byłby zmuszony powiedzieć: „Jeśli takiego człowieka, który publicznie buntuje się przeciwko Bogu i ma ducha antychrysta nadal uważacie za głowę i widzialnego namiestnika Chrystusa na ziemi, to postradaliście zmysły i podążacie tak zwaną drogą synodalną ku wiecznej zagładzie”. 

Zwolennicy herezji papolatrii z pewnością sprzeciwiliby się św. Bellarminowi: „Nie możemy rozbić jedności, popadlibyśmy w schizmę”.

Święty Bellarmin odpowiadałby im: „Czy postradaliście zmysły? Celem człowieka jest zbawienie swojej duszy! Warunkiem tego jest posiadanie prawdziwej doktryny i moralności; na tym zbudowany jest Kościół katolicki. Bergogliańska sekta jest buntem przeciwko Bogu i wykorzenia podstawowe nauki Kościoła. Jeżeli ktoś burzy same fundamenty, a wy mu się poddajecie, to będzie to wasza wina, bo nie miłujecie prawdy. Do tej sytuacji odnoszą się słowa apostoła Pawła z Listu do Tesaloniczan o przyjściu antychrysta, syna zatracenia. Czy jesteście ślepi i nie widzicie? Działania tego człowieka świadczą, że nie jest członkiem Kościoła i dlatego nie może być jego głową.” Do tego św. Bellarmin dodałby nawet dzisiaj: „Taki jest pogląd wszystkich świętych ojców Kościoła, którzy nauczają, że jawni heretycy natychmiast tracą wszelką jurysdykcję”. Z tego jasno wynika, że Jorge Bergoglio nie jest papieżem!

+ Eliasz

Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu

+ Metodiusz OSBMr            + Tymoteusz OSBMr

biskupi-sekretarze

2. 12. 2023

Nauczanie nauczycieli kościelnych potwierdza nieważność pseudopapieża Bergoglio

bcp-video.org/st-bellarmine/  /english/

bcp-video.org/fr/saint-bellarmin/  /français/

Po Malawi, Zambii i Nigerii, Konferencja Biskupów Ghany odrzuciła homoseksualną propagandę Franciszka [Bergaylio ??]

Afryka: Biedni powstają przeciwko Bergaylio

Po Malawi, Zambii i Nigerii, Konferencja Biskupów Ghany odrzuciła homoseksualną propagandę Franciszka wyrażoną w “Fiducia supplicans”.

Deklaracja została podpisana 21 grudnia przez 66-letniego biskupa Matthew Kwasi Gyamfi z Sunyani, przewodniczącego konferencji biskupów.

Biskup Kwasi zwraca uwagę na truizm, że Kościół nie ma prawa udzielać “błogosławieństwa”, jeśli miałoby to w jakiś sposób nadać moralną legitymizację związkom homoseksualnym lub pozamałżeńskim praktykom seksualnym.

Kluczowy akapit: “Błogosławieństwo, o którym Deklaracja mówi, że może być udzielone każdemu, odnosi się do modlitw, o które ludzie mogą prosić. Dla tych, którzy są w stanie grzechu, modlitwy mają prowadzić ich do nawrócenia. Dlatego modlitwy za osoby w związkach jednopłciowych nie mają na celu legitymizacji ich sposobu życia, ale poprowadzenie ich na ścieżkę nawrócenia”.

Wniosek jest taki, że “kapłani nie mogą błogosławić związków osób tej samej płci”. Wraz z “Fiducia supplicans”, dzieląca kadencja Franciszka osiągnęła nowy szczyt.

Tłumaczenie AI

Bergoglio chce zniesienia celibatu księży, aby wywołać chaos prowadzący do samozagłady Kościoła

BKP: Bergoglio chce zniesienia celibatu księży, aby wywołać chaos prowadzący do samozagłady Kościoła 

wideo: https://vkpatriarhat.org/pl/?p=20954  https://maria-aidera.wistia.com/medias/iedw5ns4tz

https://bcp-video.org/pl/zniesienia-celibatu/  https://youtu.be/8AXAG2x2SRk

rumble.com/v3wavxv-zniesienia-celibatu.html  ugetube.com/watch/EbVtVYg6CPmTi6T

Bergoglio ma przebiegły plan stopniowego zniesienia celibatu, aby wywołać chaos i dokończyć zniszczenie Kościoła. Już podczas swojej pierwszej wizyty na Światowe Dni Młodzieży w 2013 r. nawoływał wszystkich obecnych: „Stwórzcie chaos!”. Następnie w samolocie chytrze poparł homoseksualizm, mówiąc: „Kim jestem, żeby go (homoseksualistę) osądzać?”.

Dziś, dziesięć lat później, widzimy, że nie było to tylko jednorazowe oświadczenie, ale że wraz z nim rozpoczął swój program zniszczenia w Kościele. Chaos, który celowo powoduje, ma zamaskować głębokie zmiany, których dokonuje i zamierza wprowadzić, aby dokończyć transformację Kościoła katolickiego w jeden globalistyczny antykościół New Age.

Co to jest chaos? Chaos to bezprawie, nieporządek, w którym człowiek nie może osiągnąć sprawiedliwości i obronić prawdy. Wszystko zostaje wywrócone do góry nogami, a przestępstwa i oszustwa nie mają granic. Za chaosem kryje się duch kłamstw i śmierci, diabeł. Bóg przeciwnie, dał nam swój porządek, który nas chroni. Bergoglio celowo tworzy chaos, aby zdezorientować katolików i sprawić, że stracą koncentrację na celu, jakim jest zbawienie duszy. Chaos zmusza ich do zajmowania się błahymi sprawami, podczas gdy Bergoglio wprowadza stopniowe, ale nieodwracalne zmiany, które powodują doczesną i wieczną szkodę w duszach.

Niestety trzeba przyznać, że Sobór Watykański II również wywołał chaos. Ołtarze zwrócono tyłem do tabernakulum lub tabernakulum przeniesiono do bocznej kaplicy. Ten chaos miał swój cel. Do dyscyplin teologicznych niepostrzeżenie przeniknął duch neomodernizmu. Poddano w wątpliwość najbardziej podstawowe filary wiary – zbawczą śmierć Chrystusa na krzyżu, Jego historyczne i realne zmartwychwstanie oraz boskie natchnienie Pisma Świętego. Jednocześnie chaos ten stworzył przestrzeń dla szacunku dla pogaństwa i jego kultów. Wierzący zaakceptowali fałszywą opinię publiczną, że chrześcijaństwo i pogaństwo to równe drogi do zbawienia.

Kardynał Ratzinger w rozmowie z Messorim w 1984 r. stwierdził, że po Soborze Watykańskim II zaczęto podziwiać wszystko, co wschodnie. Wypędzono duchowość chrześcijańską, wprowadzono medytację jogi czy zen-buddyzmu i rozpowszechniła się literatura pseudo-duchowa. Życie duchowe zostało zastąpione przez najnowocześniejsze psychologie, co doprowadziło do stracenia sensu powołania. Najbardziej ucierpiały na tym klasztory zakonnic. W Stanach Zjednoczonych zakonnice uczyły w szkołach katolickich. Wraz z utratą powołań i odejściem zakonnic szkoły zostały przekazane państwu. W Kanadzie kard. Ratzinger wskazał na katastrofę w katolickim Quebecu, gdzie po soborze gwałtownie spadła liczba zakonnic, a nowych powołań prawie nie było.

Modne stało się zapraszanie do klasztorów mnichów buddyjskich, w celu tzw. odrodzenia duchowości. Dokonali tego benedyktyni, ksawerianie, jezuici… Doprowadziło to do anty-misji w Kościele. W tym chaosie nie sposób było obronić prawowiernego nauczania. Tzw. szacunek dla innych religii, czyli kultów pogańskich, nie pozwalał na przestrzeganie pierwszego przykazania Dekalogu. Herezje modernizmu szerzyły się, ale księża zamiast bronić wiary musieli zająć się reformą przestrzeni liturgicznej i Liturgii. W tych warunkach chaosu podkreślanie faktu, że Jezus jest jedynym Zbawicielem, było postrzegane jako obraza innych religii. Grzech pierworodny i osobisty, odkupieńcza ofiara Chrystusa na krzyżu, czyli najważniejsze prawdy, zostały odłożone na bok.

Misję zastąpiono antymisją pogaństwa. Duchowość chrześcijańska została zastąpiona działalnością społeczną. Ten duch świata i pogaństwa otworzył drzwi niemoralności. Formalność zastąpiła żywą relację z Bogiem. Moralność chrześcijańska pozbawiona motywacji żywej wiary stała się jedynie ciężarem nie do uniesienia.

Poprzez Synod o synodalności Jorge Bergoglio dopełnia stworzenia warunków do całkowitego chaosu, któremu powinno służyć także zniesienie celibatu kapłańskiego. Tymczasem Bergoglio bez przeszkód zrealizuje swój zamiar przekształcenia Kościoła w antykościół New Age. Poprzedziło to jego poświęcenie szatanowi w Kanadzie i intronizacja demona Pachamamy w Watykanie.

W Liturgii po modlitwie „Ojcze nasz” kapłan modli się: „Panie, wspomóż nas w swoim miłosierdziu, abyśmy zawsze wolni od grzechu i bezpieczni od wszelkiego zamętu, pełni nadziei oczekiwali przyjścia naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa”.

Bergoglio, wręcz przeciwnie, chce, abyśmy wszyscy byli w niewoli grzechu. Chce, żebyśmy byli w zamęcie, spowodowanym chaosem. Nie oczekuje przyjścia naszego Zbawiciela, ale przygotowuje przyjście fałszywego zbawiciela.

Jeśli chodzi o celibat, my, jako biskupi wschodni, możemy słusznie ostrzec duchowieństwo zachodnie przed jego zniesieniem. Z drugiej strony znamy także problemy celibatu kapłańskiego w Kościele zachodnim. Ksiądz znajduje się dziś pod ogromną presją świata. Poza tym przygotowanie do kapłaństwa jest niewystarczające, a ksiądz zwykle czuje się w parafii osamotniony. Jednakże zniesienie celibatu nie jest rozwiązaniem tego kryzysu i w żadnym wypadku nie jest wolą Bożą. Nie rozwiąże to problemu duchowości kapłańskiej i nie doprowadzi do odnowy Kościoła.

Jedynym rozwiązaniem w tej sytuacji jest powrót do zdrowych zasad duchowych, przywrócenie porządku, który chroni księża i zachęca do życia duchowego. Ale ksiądz nie może tego zrobić sam, potrzebuje wspólnoty. W tej sytuacji wyjściem dla księży jest przyjęcie życia pół-monastycznego. Niech grupa 4 -7 księży spotka się w niedzielny wieczór w jednej z parafii, gdzie spędzą 1,5 dnia na modlitwie, nad Słowem Bożym, w braterskiej wspólnocie i w przeżywaniu sakramentu Eucharystii. Takie są zasady pierwszych chrześcijan (por. Dz 2:42).

Księża spotykają się w niedzielę wieczorem i rozchodzą się we wtorek po południu. Jeśli chodzi o modlitwę, należy poświęcić 3 godziny na wspólną modlitwę, a w ciągu czwartej godziny, po przeczytaniu tekstów liturgicznych na niedzielę, przemodlić słowo Boże, rozważając Pismo Święte. W ciągu tej godziny można jednocześnie zapisywać w zeszycie myśli z modlitwy nad tym tekstem. Po tej godzinie wszyscy korzystają ze wspólnego dzielenia się tym, komu co objawił Duch Boży. Duchową korzyść z tego odniosą także wierzący podczas niedzielnego kazania.

Warunkiem koniecznym przywrócenia rodzin jest tzw. Kościół domowy, który ma swój własny porządek modlitewny. Podstawą jest regularna modlitwa wieczorna od 20-tej do 21-szej. Każdy dzień ma swój własny program modlitewny na tę godzinę. Częścią Kościoła domowego jest świętowanie dnia siódmego, kiedy większość czasu należy poświęcić Bogu, własnej duszy, rodzinie i wspólnocie braterskiej. Stworzy to solidny fundament dla odrodzenia Kościoła.

Jaki chaos i katastrofalne skutki przyniosłoby dzisiaj zniesienie celibatu! Marcin Luter, znosząc celibat, uczynił biskupów i księży jedynie pastorami.

Jednakże Jorge Bergoglio poprzez zniesienie celibatu zmieni biskupów i księży w sodomitów i satanistów. „Wyjdźcie, mój ludu, z bergogliańskiego Babilonu!” (Ap 18:4).

+ Eliasz

Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu

+ Metodiusz OSBMr             + Tymoteusz OSBMr

biskupi-sekretarze

24. 10. 2023

Bergoglio chce zniesienia celibatu księży

bcp-video.org/bergoglio-wants/  /english/

bcp-video.org/fr/bergoglio-veut-abolir/  /français/

vkpatriarhat.org/de/zolibat-abschaffen/  /deutsche/

Zapisz się do naszego newsletter  lb.benchmarkemail.com//listbuilder/signupnew?5hjt8JVutE5bZ8guod7%252Fpf5pwVnAjsSIi5iGuoPZdjDtO5iNRn8gS049TyW7spdJ

Argentyński kandydat na prezydenta atakuje Bergoglia: “Stoi po stronie krwiożerczych dyktatur” jak Castro czy Maduro.

Argentyński kandydat na prezydenta atakuje Bergoglia: “Stoi po stronie krwiożerczych dyktatur”

Date: 16 settembre 2023Author: Uczta Baltazara babylonianempire

W wywiadzie Tuckera Carlsona z Javierem Milei https://en.wikipedia.org/wiki/Javier_Milei – do tej pory jednym z najczęściej oglądanych filmów w historii nowego Twittera, z ponad 350 milionami wyświetleń, czyli więcej niż wywiad Carlsona z Donaldem Trumpem – argentyński kandydat na prezydenta, wskazywany przez sondaże jako faworyt, ostro zaatakował papieża Franciszka.

Tucker Carlson @TuckerCarlson

Ep. 24 Argentina’s next president could be Javier Milei. Who is he? We traveled to Buenos Aires to speak with him and find out.

Po pytaniu o aborcję, na które Milei odpowiedział w sposób wyczerpujący, wyrażając swój całkowity sprzeciw, Carlson zapytał o przyczynę braku poparcia papieża dla niego.

“Powiedział Pan, że jest katolikiem”, mówi Tucker. “Pan faktycznie broni katolickiej zasady życia. Obecny papież pochodzi z Argentyny. Wydawałoby się, że powinien ją wspierać, a zamiast tego [papież] ją skrytykował, więc Pan nazwał go komunistą. Skąd ten rozdźwięk?”

“Cóż… po pierwsze dlatego, że papież uprawia politykę” – odpowiada Milei. “Był papieżem silnie ingerującym w politykę”.

Papież “wykazał duże powinowactwo z dyktatorami takimi jak Castro czy Maduro. Oznacza to, że jest po stronie krwiożerczych dyktatur”.

Carlson przerywa: “Raoul Castro jest mordercą”.

“Tak, podobnie jak Fidel Castro był mordercą” – odpowiada kandydat.

“Czy uważa Pan, że papież wykazuje powinowactwo z Raoulem Castro?” – pyta ponownie prowadzący wywiad.

“Tak, uważam. Łączy go powinowactwo ze zbrodniczymi komunistami. On właściwie ich nie potępia. Jest raczej protekcjonalny wobec dyktatury wenezuelskiej. Jest protekcjonalny wobec wszystkich lewicowców, nawet jeśli są realnymi przestępcami. To jest problem”.

Następnie Milei kontynuuje tyradę przeciwko tzw. sprawiedliwości społecznej, uważanej za “kluczową dla wizji papieża”, ale uznanej przez Milei za “kradzież”. W tym miejscu zauważalne są ultraliberalne echa ekonomisty, portiera i piosenkarza rockowego. Faktycznie, kształcił się on na książkach Miltona Friedmana i innych myślicieli ekonomicznych, którzy głoszą całkowitą deregulację gospodarki w społeczeństwie, sprzeciwiając się wszelkimi sposobami socjalizmowi, któremu podczas wywiadu przypisuje winę za dekadencję Argentyny, wskazując, że był on akceptowany przez skorumpowaną klasę polityczną w Buenos Aires od ponad stu lat.

W dalszej części spotkania z Carlsonem, mówiąc o histerii związanej ze zmianami klimatu i jej “socjalistycznych” korzeniach oraz jej związku z aborcją i kontrolą populacji, Milei powrócił do kwestii swojego rodaka papieża.

“Wracając do papieża Franciszka: dlaczego broni programu, który promuje zabójstwo, rabunek, zazdrość? To dziwne, prawda?”.

“Ale dlaczego on to robi?” – pyta Carlson mając na myśli Bergoglia.

 “Sądzę, że należałoby zapytać o to Bergoglia. W świetle debaty, w świetle dowodów empirycznych, to on powinien wyjaśnić, dlaczego broni systemu gospodarczego, który prowadzi do ubóstwa, nędzy, przemocy, dekadencji. A jeśli im się na to pozwoli, zniszczą świat… niech on to wyjaśni“.

https://youtube.com/watch?v=h0-8tAtJStM%3Fversion%3D3%26rel%3D1%26showsearch%3D0%26showinfo%3D1%26iv_load_policy%3D1%26fs%3D1%26hl%3Dit%26autohide%3D2%26wmode%3Dtransparent

INFO: https://www.renovatio21.com/sta-dalla-parte-delle-dittature-sanguinarie-il-candidato-presidenziale-argentino-attacca-papa-francesco/

Synodalne LGBTQ samobójstwo Kościoła osiąga punkt kulminacyjny

Synodalne LGBTQ samobójstwo Kościoła osiąga punkt kulminacyjny 

wideo: https://vkpatriarhat.org/pl/?p=20760  https://declares-the-lord.wistia.com/medias/312v79npax

https://bcp-video.org/pl/synodalne-samobojstwo/  https://rumble.com/v3g6r08-synodalne-samobjstwo.html

cos.tv/videos/play/47110850494107648  ugetube.com/watch/jyWNSEDSpCyBxFn

W dniach 4-29 października 2023 r. w Watykanie ma się odbyć Światowe Zgromadzenie Synodalnej LGBTQ-drogi.

Rodzą się trzy pytania:

1) Czym jest Bergogliowa synodalna droga?

2) Jaki jest jej cel?

3) Jak działa?

Odnośnie pierwszego pytania: Synodalna LGBTQ-droga – to bunt przeciwko Bogu, likwidacja Kościoła katolickiego, likwidacja papiestwa i likwidacja Bożych praw.

Odnośnie drugiego pytania: Synodalna LGBTQ-droga ma na celu przywołanie przekleństwa za współczesną antyewangelię. Dąży do zniszczenia chrześcijaństwa i przejścia do jednej pseudoreligii New Age, która wraz z poganami czci ich bóstwa, czyli demony.

Odnośnie trzeciego pytania: Synodalna LGBTQ-droga działa potajemnie, podstępnie i celowo. Nadużywa najwyższej władzy, aby aprobować legalizację herezji i niemoralności.

Bergoglio w ramach synodalnego procesu wprowadza nieodwracalne zmiany. Wykorzystuje do tego system kościelnych organizacji non-profit, które stworzył z nieskruszonych LGBTQ osób. Aktywuje ich jak watahę drapieżnych wilków i wykorzystuje ich do tego samobójstwa Kościoła. Do dziś nikt oficjalnie nie ustalił, czym właściwie jest ta synodalna droga. W Pradze na kontynentalnym zgromadzeniu biskupi otwarcie oświadczyli, że to nie wiedzą nawet oni. Podstawa synodalnej drogi jest celowo utrzymywana w tajemnicy. Jednak ci, którzy chcą poznać prawdę, dziś już ją poznać mogą.

Z głównym aktorem synodalnej drogi i celem, do którego zmierza, mamy doświadczenie już 10 lat. Bergogliowym celem nie jest odnowa Kościoła katolickiego, ale jego likwidacja. Tragedia polega na tym, że do tej pory jego zbrodnie nie zostały ujawnione . Kłamstwo nie było nazwane kłamstwem, a heretyk heretykiem. Chociaż Bergoglio ekskomunikował się z Kościoła z powodu herezji i nie jest prawomocnym papieżem, z tej rzeczywistości nie wyciągnięto żadnych konsekwencji. Zamykanie oczu jest zdradą Chrystusa, a poddanie się jemu w fałszywym posłuszeństwie jest buntem przeciwko Bogu, jest to duchowe samobójstwo. Największą tragedią jest zaślepienie i bierność biskupów, księży i wiernych.

Pseudopapież Bergoglio dyktatorsko promował eksperymentalne szczepienia. Od 10 lat propaguje homoseksualizm i bojkotuje podstawowe moralne zasady i Boże prawa.

Z kim jest związany? Ze światowymi elitami, przybywającymi do Watykanu jedna po drugiej. Z nimi podziela jeden kierunek w promowaniu eksperymentalnych szczepień, islamizacji Europy, a także tak zwanej „klimatycznej” i „ekologicznej” polityki NWO, kategorycznie ale nie pozwala na prawdziwą skruchę.

Na Franciszka Bergoglio spada wielokrotna Boża anatema, czyli wykluczenie z Kościoła. Powodem jest nie tylko łamanie przykazań Bożych, ale wprost legalizacja niemoralności LGBTQ i publiczne bałwochwalstwo. W Watykanie intronizował demona Pachamamę. W Kanadzie pozwolił się nawet poświęcić szatanowi i demonom podczas gwizdania czarodzieja.

Teraz mianował kolejnych 21 kardynałów, więc w następnych wyborach papieskich już 72% uprawnionych do głosowania są jego ludzie, których dobrze sprawdził. I to jego mianowanie kardynałów jest według bulli dogmatycznej nieważne, ponieważ wszystko, co czyni heretyk, jest przed Bogiem i Kościołem nieważne. Następnie ci tzw kardynałowie będą wybierać Franciszka nr 2, to znaczy ten sam program samozniszczenia Kościoła, który Bergoglio już przeforsował. On dał władzę bergoliańskiej sekcie, która nie dopuści już żadnego prawowiernego papieża. Następcy nieważnego papieża również będą nieważni. Ta struktura już skończyła z papiestwem. Publiczni heretycy, sodomici i bałwochwalcy, którzy wykluczyli się z Kościoła, nie mogą być jego głową.

Co za podłość, że Bergoglio popiera niemiecką bluźnierczą synodalną drogę! Ona ma jasny cel: nie tylko wyświęcać kobiety (przede wszystkim lesbijki) na diakonki, prezbiterki i biskupki, ale także wprowadzić tzw. rady synodalne. Te rady synodalne będą stopniowo całkowicie pozbawiać biskupów ich odpowiedzialności za Kościół. Tę odpowiedzialność przejmują na siebie świeckie osoby LGBTQ! To jest absolutny koniec katolicyzmu i papiestwa.

Cóż za podłość, że odstępczym biskupom Belgii Bergoglio pozwolił wprowadzić liturgiczne obrzędy błogosławienia homoseksualistów, lesbijek i tak zwanych queer-parów. Obejmuje to i błogosławieństwo na przykład tak zwanych małżeństw ze zwierzętami. To szaleństwo! Sam pseudobiskup Bonny przechwalał się, że ma wszystko zatwierdzone przez papieża, który mu powiedział: „Róbcie to mądrze i jednomyślnie”, czyli podstępnie i celowo.

Na co jeszcze czekają biskupi, księża i wierni? Pilotażowy projekt antykościoła zatwierdzony Bergogliem jest przygotowany, a to w Niemczech i Belgii. Teraz, w październiku 2023 lub w ciągu 2024 roku, ma zostać już publicznie przeszczepiony do całego Kościoła. A wszystko to pod świętym posłuszeństwem tzw namiestnikowi Chrystusa na ziemi i tzw następcy apostoła Piotra. To jest kpina ze Zbawiciela i największa zniewaga apostoła Piotra!

Aby zrealizować swój ukryty plan, pseudopapież mianował nowym prefektem Kongregacji Nauki Wiary człowieka, który ma ten sam cel, co on: propagowanie legalizacji homoseksualizmu, bałwochwalstwa i herezji, czyli stopniowe samozniszczenie Kościoła. Ten program Bergoglio już ujawnił, oświadczając, że Kongregacja Nauki Wiary musi całkowicie zmienić sens swojego istnienia. Zamiast bronić przed herezjami, ma teraz herezje promować i uprzywilejowywać. Dlatego pseudoprefekt Fernandez nie kryje gorących sympatii dla niemieckiej synodalnej LGBTQ-drogi. To już ale nie jest Kościół, to jest synagoga szatana! (zob. Ap 3:9).

Jakie jest w tych czasach kryzysu rozwiązanie? Rozpocząć, zanim będzie za późno, prawdziwą pokutę. Przede wszystkim trzeba nazwać grzech grzechem, heretyka heretykiem i oddzielić się od podporzątkowania się mu.

Co dokładnie powinni zrobić biskupi? Napisać list pasterski i wezwać w nim księży, żeby w Liturgii przestali wymieniać imię nieważnego papieża. Jednocześnie niech zalecają kapłanom i ludu Bożemu głębsze przeżywanie Świętej Liturgii. Konkretnie chodzi o dwie 3-5 minutowe chwile ciszy: pierwsza – przed konsekracją, a druga – po konsekracji. Podczas pierwszej chwili ciszy kapłan uklęknie i duchowo odnowi swoje kapłańskie namaszczenie, które jest warunkiem konsekracji. Poprosi Ducha Świętego, aby odnowił to namaszczenie. Duch Święty poprzez wypowiedziane przez niego Chrystusowe słowa dokona tajemnicy przemiany chleba w Ciało Chrystusa, a wina w Krew Chrystusa.

Po konsekracji kapłan niech również uklęknie do cichej adoracji. Niech on i lud Boży duchowo uświadomi sobie rzeczywistość obecności tajemnicy śmierci Chrystusa, która została na Golgocie przyniesiona dla zadośćuczynienia za nasze grzechy.

Również należy przypomnieć wiernym, aby przeżywali te dwie chwile ciszy w jedności z tajemnicą wiary. Podczas pierwszej chwili ciszy chór może śpiewać antyfonę do Ducha Świętego, a podczas drugiej chwili ciszy antyfonę, w której powtarza się imię Jezus – Jehoszua. Jest napisane: „Każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony” (Rz 10:13).

Niech też biskup zezwoli kapłanom na sprawowanie Liturgii w jedności z ludem Bożym twarzą do tabernakulum, jak to miało miejsce w całej historii. Obecnie ołtarz z kapłanem są odwróceni plecami do tabernakulum. Jest to negatywny gest homocentryzmu lub antropocentryzmu w opozycji do teocentryzmu.

Co powinni robić kapłani?

Niech kapłani przedłożą biskupowi petycję z tymi żądaniami dotyczącymi Liturgii. Niech kapłani spotykają się raz w tygodniu na jeden cały dzień w małych grupach i modlą się za siebie, za powierzone im dusze i za Kościół. Bóg da tym kapłanom światło i siłę, aby pozostali wierni Chrystusowi i Jego Ewangelii.

Co powinni zrobić wierzący?

Niech pokutują, poświęcając przynajmniej godzinę dziennie na modlitwę. Jeśli to możliwe, należy odmawiać codziennie wszystkie 15 tajemnic Różańca lub przynajmniej jego część. Gorliwi świeccy niech modlą się 2,5 godziny dziennie, dając w ten sposób Bogu dziesięcinę czasu. Bóg poprzez te gorliwe dusze ocali Kościół.

Jeśli z powodu lenistwa, tchórzostwa i marnowania czasu na próżności biskupi, księża i wierni nie znajdą czasu na komunikację z Bogiem, to Bergoglio i jego sekta zniszczą Kościół katolicki. Wina w tym przypadku spadnie ale nie tylko na Bergogliańską sektę, ale także na tych, którzy mogli zapobiec tragedii poprzez pokutę i modlitwę, ale to zaniedbali! Dlatego niech Bogu wierny katolik z ufnością zwraca się w modlitwie różańcowej do Matki Jezusa. Ona miażdży głowę piekielnego węża.

+ Eliasz

Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu

+ Metodiusz OSBMr               + Tymoteusz OSBMr

biskupi-sekretarze

28.07.2023

Synodalne LGBTQ samobójstwo Kościoła osiąga punkt kulminacyjny

vkpatriarhat.org/en/?p=23358  /english/

vkpatriarhat.org/fr/?p=16772  /français/

vkpatriarhat.org/de/synodaler-selbstmord/  /deutsche/

Bergogliowe kłamstwa i manipulacje w Lizbonie i Fatimie

BKP: Bergogliowe kłamstwa i manipulacje w Lizbonie i Fatimie 

(2-6 sierpnia 2023)

wideo: https://vkpatriarhat.org/pl/?p=20732  https://le-moment-est-venu.wistia.com/medias/yiopxma35t

https://bcp-video.org/pl/bergogliowe-klamstwa/  https://rumble.com/v3arj4a-bergogliowe-kamstwa.html

Cytat Bergoglia z 3.08.2023: „…kiedy widzimy strukturę opowieści o Stworzeniu, która jest opowieścią mityczną w prawdziwym znaczeniu słowa ‘mit’, ponieważ ‘mit’ jest sposobem poznania”.

Komentarz: Mit – to w powszechnym rozumieniu bajka, bzdura, baśń. Mitologia reprezentuje to, co nierealne. Bergoglio świadomie wiarę w Boga Stwórcę, czyli wiarę wywodzącą się z rozsądnego rozumienia rzeczywistości, relatywizuje i umieszcza ją w obszarze mitów, czyli mitologii i baśni. Tym kwestionuje pierwszy artykuł Credo: „Wierzę w Boga, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych”.

Cytat Bergoglia z 2.08. 2023, Lizbona: „Według klasycznej mitologii Ocean jest dzieckiem nieba (Uranosa): jego ogrom skłania śmiertelnych do patrzenia w górę i wznoszenia się ku nieskończoności. Ale jednocześnie Ocean jest synem (matki) ziemi (Gai), którą obejmuje, zapraszając w ten sposób do objęcia czułością całego zamieszkałego świata”.

Komentarz: Poprzez manipulację słowną Bergoglio wzbudza sympatię do mitologii, czyli do bajek i otwartości na to, co nierzeczywiste. Jego celem jest otwarcie serc młodych ludzi na akceptację tej pseudowiary, poprzez którą pogaństwo czci stworzenie jako bóstwo. Tym samym odrzuca prawdziwą wiarę w Boga Stwórcę i ucieka się do synkretyzmu.

Apostoł potępia tę pseudowiarę i ostrzega, że Bóg takich ludzi karze. Popadają w moralne perwersje  Albowiem gniew Boży ujawnia się z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość tych ludzi, którzy przez nieprawość nakładają prawdzie pęta… Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy… Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd (zboczenia)” (Rz 1,18-27).

Cytat Bergoglia z 3.08.2023, Lizbona: „Pamiętajcie, że potrzebujemy ekologii integralnejwsłuchiwania się w cierpienie planety…”

Komentarz: Dzień wcześniej Bergoglio twierdził, że Ocean jest dzieckiem matki ziemi (Gai). Ta jego dwuznaczna terminologia ma na celu zastąpienie jasnych prawd chrześcijaństwa związanych z wiarą i moralnością pogańskimi mitami i jednocześnie wprowadzenie tej mitologii do Mszy Świętej. Próbował to już zrobić na Synodzie o Amazonii. Tam też głosił tzw. ekologiczną konwersję, która oznacza zjednoczenie się z tzw. terytorialnymi demonami na danym terenie.

W tym roku na jego dyskretne polecenie jeden z jego zwolenników w Meksyku przygotował i wprowadził tzw. ryt Majów do Mszy Świętej z elementami pogańskimi. Tak zwany pryncypał, którym może być również kobieta, oraz okadzacz są w pewnych momentach Mszy ważniejsi od kapłana. Pojawia się tu pytanie, czy jest to świętokradztwo, czy całkowite wypędzenie Ducha Świętego, a tym samym nieważność takiej pseudo-liturgii. Bergogliowy zwolennik następnie zmanipulował i innych meksykańskich biskupów, a oni bezmyślnie, nie zdając sobie sprawy z tragicznych konsekwencji [czyżby?? md] , mu tę satanizację Liturgii aprobowali. Teraz muszą pokutować, w przeciwnym razie spadnie na nich kara ekskomuniki, wykluczenie z Kościoła!

Cytat Bergoglia z 2.08.2023, Lizbona: „Proszę, nie róbcie z Kościoła celnika: … Nie. To nie jest Kościół. Sprawiedliwi i grzesznicy, dobrzy i źli: wszyscy, wszyscy, wszyscy”.

Komentarz: Kto to mówi i w jakim celu? Mówi to nieważny papież Franciszek, który odrzucił wszystkie podstawowe filary wiary zapewniające zbawienie. Czyniąc to, sprowadził na siebie Bożą anatemę, przekleństwo i wydalenie z Kościoła. Oczywistym jest, że ten, kto jest ekskomunikowany za zbrodnie przeciwko Bogu i Kościołowi, nie może być namiestnikiem Jezusa Chrystusa. On jest okupantem, który nadużywa katolickiej mentalności ślepego posłuszeństwa papieżowi, co jednak jest sprzeczne z Bożym objawieniem. „Kto głosi inną ewangelię, chociażby był to anioł z nieba, niech będzie wyklęty, anatema – ekskomunikowany” (Ga 1,8-9).

Jaki jest cel Bergoglio? Nadużywając najwyższej władzy, chce przekształcić Kościół Chrystusowy w jeden satanistyczny anty-kościół New Age. Tak, oszustwami i kłamstwami chce zaciągnąć tam biskupów, księży, wierzących, czyli wszystkich, wszystkich, wszystkich. W takim pseudo-kościele nie ma już rozróżnienia między dobrem a złem, sprawiedliwymi i niesprawiedliwymi. Ta Bergogliowa sekta prowadzi wszystkich, wszystkich do piekła.

Cytat Bergoglia z 5.08.2023, Fatima: „…to jest dom Matki, a Matka zawsze ma otwarte serce dla wszystkich swoich dzieci, wszystkich, wszystkich, wszystkich bez wyjątku”.

Komentarz: To właśnie Matka Jezusa z Fatimy zachęca wszystkie, wszystkie, wszystkie swoje dzieci do pokuty, ponieważ jako matka pragnie ich zbawienia. Jest tutaj ale tajemnica ludzkiej wolności, którą Bóg szanuje. Bóg również kocha wszystkich i chce, aby wszyscy byli zbawieni. I właśnie dlatego trzeba głosić pokutę. Jezus, który za nas wszystkich, wszystkich umarł, wie, że Jego cierpienie będzie dla wielu daremne. A to dlatego, że wielu ludzi z powodu swojej pychy nie kocha i odrzuca prawdę. Dlatego zostaną potępieni na wieki. Postanowili zjednoczyć się ze złem i ostatecznie odrzucili pokutȩ. Matka Jezusa zgodnie z Ewangelią ostrzega właśnie w Fatimie przed piekłem wszystkie, wszystkie swoje dzieci! Jezus też wiele razy ostrzega, ale ten głos jest przez Bergoglia uciszany lub zniekształcany tak, żeby wszyscy, wszyscy, wszyscy dali się zwieść jego superreligijnym frazesom, za którymi stoi duch antychrysta, i aby szli do piekła.

Cytat Bergoglia z 2.08.2023, Lizbona: „Kiedy ruch Kościelny lub diecezja… czyni prozelityzm, to nie jest chrześcijańskie. Chrześcijańską rzeczą jest zapraszać, przyjmować, pomagać, ale bez prozelityzmu”.

Komentarz: Bergoglio mówi tutaj kilka kłamstw i jednocześnie manipulacji. Obraźliwym terminem prozelityzm nazywa prawdziwą misję. Jezus nakazuje apostołom: „Idźcie na cały świat i głoście ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; ale kto nie uwierzy, będzie potȩpiony.” (Mk 16,15). Bergoglio jednak swoją demagogią likwiduje prawdziwą misję. Ewangelię zastępuje anty-ewangelią, akceptując tzw. kulturę pogańską i poświęcanie się demonom. On sam ustanowił precedens w Kanadzie pod przewodnictwem szamana. Ta satanizacja Kościoła jest także podstawą jego synodalnej drogi, prowadzącej do wiecznej zagłady.

+ Eliasz

Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu

+ Metodiusz OSBMr               + Tymoteusz OSBMr

biskupi-sekretarze

10.08.2023

Bergogliowe kłamstwa i manipulacje w Lizbonie i Fatimie

vkpatriarhat.org/en/?p=23415  /english/

vkpatriarhat.org/fr/?p=16819  /français/

vkpatriarhat.org/es/?p=13328  /español/

vkpatriarhat.org/de/bergoglios-lugen/  /deutsche/

Zapisz się do naszego newsletter  lb.benchmarkemail.com//listbuilder/signupnew?5hjt8JVutE5bZ8guod7%252Fpf5pwVnAjsSIi5iGuoPZdjDtO5iNRn8gS049TyW7spdJ

=================

mail:

Kardynał Müller ocenił synodalną drogę jako „religijnie niekompetentną i kościelno-kanonicznie nielegalną”. Kościół Chrystusowy nie jest organizacją non-profit

BKP: Biskupi Azji i Australii, przejrzycie i powstańcie! 

wideo: https://vkpatriarhat.org/pl/?p=20613  https://the-true.wistia.com/medias/wzn50ni1lz

https://bcp-video.org/pl/biskupi-azji-i-australii/  https://rumble.com/v2x2jjy-biskupi-azji-i-australii.html

cos.tv/videos/play/45493087090021376  ugetube.com/watch/9fyZn8Sw4pzo3s8

Szanowni biskupi Azji i Australii!

Jesienią tego roku ma zostać cało światowe zatwierdzony samobójczy synodalny LGBTQ program. Kardynał Müller ocenił synodalną drogę jako „religijnie niekompetentną i kościelno-kanonicznie nielegalną”. Proces synodalny zmienia charakter Kościoła i wprowadza w nim system „non-profit”. Podobnie jak organizacje non-profit Sorosa, które prowadzą każdy naród do samozniszczenia, tak samo działają i te kościelne organizacje non-profit. Wcześniej takie organizacje non-profit potępiliby jako zdradę stanu, a w Kościele jako herezję.

Te organizacje non-profit są częścią Drogi synodalnej w każdej parafii, w każdej diecezji, w każdym kraju, na każdym kontynencie.

Kardynał Müller powiedział: Kościół Chrystusowy nie jest organizacją non-profit ani biurem propagandowym na rzecz stworzenia nowego człowieka (transhumanizmu) i idealnego porządku świata (NWO)”.

Poprzez proces synodalny potajemnie jest promowany ludobójczy program Schwaba z transhumanizmem i Nowym Porządkiem Świata. W obecnym Watykanie już odbyło się kilka konferencji promujących transhumanizm. Ten wiąże się z transpłciowością, czyli przeoperowaniem płci, oraz z tzw. ektogenezą, czyli produkcją tzw. dzieci w sztucznych wylęgarniach. Transhumanizm ingeruje w ludzką naturę i stopniowo czyni z człowieka medium demonów jako „wyższe stadium rozwoju”. Transhumanizm jest ideologią Nowego Porządku Świata.

Paradoks polega na tym, że tego rzekomo „idealnego” porządku świata nie da się osiągnąć bez redukcji, czyli eksterminacji ludzi do tzw. złotego miliarda. Jest to system kłamstw i oszustw mający na celu satanizację ludzkości i jej samozniszczenie. O tym, że ta ludobójcza ideologia dostała się do Kościoła, świadczy również wypowiedź kardynała Müllera: „(Niemieccy biskupi) nie są już wiernymi sługami słowa Bożego, są raczej przedstawicielami transhumanistycznego lobby”.

Na kontynentalne spotkanie wybierano delegacje, które reprezentowali przewodniczący konferencji episkopatów danego narodu oraz kilku świeckich. Ci zostali celowo wybrani ze środowisk LGBTQ lub ich fanatycznych promotorów. Przewodniczący Konferencji Episkopatu miał następnie posłużyć swoim autorytetem, żeby antykościelne konkluzje, wypracowane na synodalnym spotkaniu, były autorytatywnie wprowadzone do nowego programu Kościoła. To jawna manipulacja i oszustwo.

Biskup Bätzing wyraził w mediach, że nie ma wrażenia, żeby niemiecką synodalną drogę Watykan blokował. Jednocześnie nawiązał do sporów wokół tzw. synodalnej rady. Jest to nowy organ, który powstaje w Niemczech i składa się głównie z aktywnych świeckich, promotorów LGBTQ. Ta synodalna rada miała by przejąć zarządzanie Kościołem w całych Niemczech.

To kontrrewolucja w Kościele. Drapieżni świeccy aktywiści LGBTQ i wraz z nimi jakiś biskup typu Bätzing przejmą całą kościelną władzę w danym kraju. Tak więc biskupi i Konferencja Episkopatu będą podlegać temu nowemu organowi, który będzie działał w bezpośrednim autorytecie tzw. Stolicy Apostolskiej. Ten wewnątrzkościelny pucz przeciwko Bogu ma na celu przekształcenie Kościoła Katolickiego w szatański anty-kościół New Age.

Cytat z mediów: „Bätzing ogłosił, że Watykan nie blokuje planów stworzenia Rady synodalnej… Powiedział tylko, że nie może być takiej Rady, która uzurpowałaby sobie władzę biskupów”.

Watykan robi sobie żarty, jakoby stawiał warunek, że ta Rada synodalna nie może uzurpować sobie władzy biskupów. W rzeczywistości wszystko jest już z góry ustalone i tę władzę nad biskupami ona sobie uzurpuje. Dlaczego? Ponieważ Bergogliowy Watykan potrzebuje tych Rad dla transformacji Kościoła.

Tak zwany warunek, że Rada synodalna nie może uzurpować sobie władzy biskupów, jest psychologiczną manipulacją znaną nam już z raju. Wąż przysięgał: „Nie umrzecie”, ale jego celem była śmierć człowieka. Podobnie Irlandczykom było powiedziano, że jeśli zaakceptują Traktat lizboński, będą mogli zachować ustawę zakazującą aborcjię. Kiedy przyjęli Traktat lizboński, wkrótce potem ustawa została uchylona. Irlandczycy zostali oszukani. Podobnie Bergoglio sugerował mediom, że aborcja to zabójstwo nienarodzonego dziecka, ale w praktyce suspendował amerykańskiego księdza właśnie za działalność prolife, a wręcz przeciwnie, uhonorował aborcjonistkę odpowiedzialną za tysiące zabójstw nienarodzonych dzieci. Kiedy biskupi amerykańscy chcieli zająć się kwestią nadużyć, Bergoglio zabronił im, argumentując, że zostanie to kompleksowo rozpatrzone na spotkaniu w Watykanie. Oszukał ich.

Kiedy były nuncjusz USA, Carlo Maria Vigano, udowodnił Bergogliowi ukrywanie homoseksualnych zbrodni McCarricka, Bergoglio kłamał, że nic nie wiedział. Viganò Bergoglia publicznie zdemaskował, że kłamie. Również strasznego okłamania opinii publicznej Bergoglio dokonał, promując eksperymentalne mRNA szczepionki. Uczciwi czołowi eksperci w dziedzinie wirusologii pilnie i stanowczo ostrzegli przed niebezpieczeństwem. Bergoglio ale bezczelnie kłamał i twierdził, że szczepionka musi być dla wszystkich, że jest oznaką miłości, a kto jej nie przyjmuje, popełnia grzech. Jego zbrodnicze kłamstwo przyniosło fatalne skutki, łącznie z utratą życia. Metoda sugestywnego kłamstwa jest dziś siłą napędową nie tylko politycznych, ale także bergogliańskich puczów.

Niemiecki projekt pilotażowy dotyczący wprowadzenia nowego organu, Rady synodalnej, już jesienią 2023 r. i stopniowo do jesieni 2024 r. zostanie rozpowszechniony na wszystkie terytoria jako drakońskie narzędzie odstępczego Watykanu. Stopniowo będzie likwidować prawowiernych biskupów, wprowadzając w Kościele dyktaturę LGBTQ działaczy.

Programem tej tzw. Rady synodalnej będzie ustanowienie dyktatury LGBTQ wraz z transhumanizmem i w jedności z programem satanizacji świata przy budowaniu NWO. Ta synodalna rada stanie na czele kościelnych sieci organizacji non-profit, utworzonych w synodalnym procesie na wszystkich poziomach. Te zrealizują planowaną transformację Kościoła: w każdej diecezji, w każdej parafii, aż do ostatniego wierzącego. To zakończy bergogliański proces wewnętrznego samobójstwa Kościoła.

Dzisiaj jest jeszcze każdy biskup kompetentny, aby przeciwstawić się tej synodalnej strukturze, która nie ma nic wspólnego z doktryną i moralnymi zasadami. Jeśli, szanowni biskupi, nie zmobilizujecie się i jeśli nie oddzielicie się od synodalnej maszynerii, a to jak najszybciej, to ta maszyneria was zlikwiduje. Uświadomcie sobie to, zanim będzie za późno. Działajcie operatywnie, w wierze, w jedności i radykalnie.

Były nuncjusz w USA, Carlo Maria Vigano, ostrzegał przed tym “Głębokim Kościołem”, na którego czele stoi Bergoglio: „Głęboki Kościół jest w pewnym sensie odgałęzieniem Głębokiego Państwa”.

Wypowiedź tego prawdziwego prałata jest głosem proroczym, alarmującym o przebudzenie z duchowego snu.

Cytat Carlo Maria Vigano: „Z tego powodu nie powinniśmy się dziwić, że jesteśmy świadkami niszczenia wiary i moralności w imię ekumenizmu i synodalności poprzez stosowanie liberalnych błędów w sferze teologicznej”.

Carlo Maria Viganò zwrócił uwagę, że właśnie w imię synodalności dzisiaj są niszczone prawdy wiary i moralności.

Cytat Carlo Maria Vigano: „Z drugiej strony widzimy przekształcenie papiestwa i Kurii Rzymskiej w Biuro Polityczne, w którym władza kościelna jest absolutna, a jednocześnie uwolniona od posłuszeństwa Magisterium – zgodnie z trybami wykonywania władzy w dyktaturze komunistycznego typu”.

Innymi słowy: Watykan i związana z nim zwłaszcza konferencja biskupów niemieckich i belgijskich już się Bogu nie podporządkowują. Nie bronią już dogmatów wiary i moralności, ale wręcz przeciwnie, niszczą je. Przy tym zachowują dla siebie najwyższy autorytet, autorytet Boga. Przez synodalną drogę prowadzą katolików do buntu przeciw Bogu. W ramach posłuszeństwa zmuszają ich porzucić prawa Boże, zaakceptować antyprawa LGBTQ i słuchać ich – apostatów – tak jakby słuchali samego Boga, przeciwko któremu ci apostaci się zbuntowali i świadomie idą do piekła. Tam ciągają również posłusznych im katolików.

Postawa Watykanu z całym tzw. synodalnym procesem jest nadużyciem najwyższej władzy w Kościele. To herezja papalatrii.

Wniosek:

Szanowni biskupi, po ujawnieniu tego wewnętrznego kościelnego puczu przeciwko Bogu, każdy z was powinien paść na kolana i przed Bożym obliczem. Powinien zapytać: „Boże, czego chcesz ode mnie w tej sytuacji?” Synodalna droga LGBTQ i system Rad synodalnych jest dla Kościoła katolickiego śmiertelnym ciosem. Jeśli konferencja biskupów na waszym terytorium powstanie i radykalnie odrzuci Drogę synodalną, nadejdzie ratunek. Następnie ogłosicie prawdziwą duchową odnowę podstawowych prawd wiary i moralności. Jednocześnie przywrócicie osobistą relację z Chrystusem ukrzyżowanym i zmartwychwstałym poprzez prawdziwą skruchę w modlitwie.

W narodzie, w którym biskupi będą bierni i niezdolni do zjednoczenia i przeciwstawienia się, staną się współwinni synodalnej zbrodni, największej w historii Kościoła.

Jak ty, biskupie, następco apostołów, staniesz w krótkim czasie przed Bożym sądem? Jak usprawiedliwisz swoją bierność i fakt, że nie użyłeś powierzonego ci autorytetu i władzy do ratowania powierzonych ci dusz w twojej diecezji i w twoim narodzie?

Oby zdali sobie sprawę z nadchodzącej katastrofy i wszyscy księża, mnisi i wierni! Oby padli na kolana i stworzyli nieustanne straże modlitewne! Oby zwrócili się do Matki Bożej, aby za jej wstawiennictwem ciemna moc w Kościele katolickim została złamana!

+ Eliasz

Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu

+ Metodiusz OSBMr              + Tymoteusz OSBMr

biskupi-sekretarze

5.06.2023

Samobójczy synodalny program LGBT

vkpatriarhat.org/en/?p=23219  /english/

vkpatriarhat.org/it/?p=9902  /italiano/

vkpatriarhat.org/fr/?p=16618  /français/

vkpatriarhat.org/de/offnen-sie-ihre-augen/  /deutsche/

Zapisz się do naszego newsletter lb.benchmarkemail.com//listbuilder/signupnew?5hjt8JVutE5bZ8guod7%252Fpf5pwVnAjsSIi5iGuoPZdjDtO5iNRn8gS049TyW7spdJ

W dokumentach Bergogliowego synodu jest w pełni akceptowany akronim LGBTQ. Termin Q obejmuje największe perwersje seksualne.

W oficjalnych dokumentach Bergogliowego synodu jest używany i w pełni akceptowany akronim LGBTQ. Przy czym termin Q obejmuje największe perwersje seksualne.

Jakie jest rozwiązanie? Tylko pokuta.

[To pogląd BKP, niezupełnie mój. Umieszczam, Czasy tego wymagają. MD]

—————————————————————–

BKP: Historyczny krok dla ratunku Kościoła

Chancellery Patriarchate <secretariat.patriarchate@gmail.com

———————————-

wideohttps://vkpatriarhat.org/pl/?p=20518  https://umpassohistorico.wistia.com/medias/6ewgju3kfv

https://rumble.com/v2ou75yhistorycznykrok.html  https://cos.tv/videos/play/44573609713243136

ugetube.com/watch/2qfr3FBlnZFEZVI  bitchute.com/video/PbUr8qwpFZfB/

 ——————————-

W dniu 31 marca 2023 r. zakończyła się kontynentalna faza Synodu o synodalności. 30 września 2023 r. ma się rozpocząć w ramach tego samobójczego procesu ogólnoświatowe spotkanie w Watykanie. Inicjator Synodu jest fanatycznym propagatorem sodomii i innych zboczeń moralnych. W oficjalnych dokumentach Bergogliowego synodu jest używany iw pełni akceptowany akronim LGBTQ. Przy czym termin Q obejmuje również największe perwersje seksualne, związane z najpoważniejszymi przestępstwami.

Każdy moralny człowiek, a tym bardziej ten, który zna Ewangelię Chrystusa i Jego nauczanie o czystości serca i czynów, jest zszokowany programem synodalnej LGBTQ drogi. Jest to dosłownie satanistyczna antyewangelia, która otwiera szeroką drogę do wiecznej zagłady.

Ale większość episkopatów o tym wiernym nie mówi, tak jakby propagowanie LGBTQ nie miało z Kościołem nic wspólnego. Nawet w obłudny sposób episkopaty sprawiają wrażenie, jako gdyby synodalna droga była procesem prawdziwego odrodzenia Kościoła

To jest kolosalne oszustwo. Z katolików, którzy im wierzą, ci kościelni klerykałowie robią dosłownie głupców. Bóg dopuścił tak głęboką ciemność i ślepotę, ponieważ Kościół katolicki od kilkudziesięciu lat odrzuca w swoim przywództwie i w swoich członkach prawdziwe chrześcijaństwo i wąską drogę zbawienia, połączoną z pokutą. Dlatego Bóg odebrał łaski i światło samopoznania i prawdy oraz pozwolił Kościołowi popaść w proces satanizacji. Ona przejawia się szczególnie na katolickim terytorium Europy i Ameryki.

Jakie jest rozwiązanie? Tylko pokuta. Od czego zacząć?

Najpierw nazwać kłamstwo kłamstwem, herezję herezją, niemoralność niemoralnością, a heretyka heretykiem. Bergoglio słowem i czynem promuje chaos. W chaosie nie można odróżnić dobra od zła. Dlatego nikt nie wie, co właśnie robić dla ratunku. Bóg przeciwnie jest Bogiem porządku, On stworzył kosmos – harmonię. Diabeł i jego słudzy sieją chaos.

Jak dziś powinien pokutować biskup? Musi stanąć w prawdzie przed Bogiem i następnie tutaj dokonać prawdziwej diagnozy stanu Kościoła i przyczyn jego kryzysu. Mogą mu w tym pomóc i wesprzeć go prawowierne osoby. Nie powinien bać się mówić prawdy o heretyku, który okupuje najwyższy urząd w Kościele. W tej sytuacji biskup musi zdecydować się: albo Chrystus Zbawiciel, albo antychryst pseudopapież. Biskup, który jest w stanie spojrzeć prawdzie w oczy, będzie również w stanie zrobić odpowiedni krok do ocalenia, czyli oddzielić się wraz ze swoją diecezją od apostatycznej struktury bergogliańskiego Watykanu. Tym stworzą precedens dla innych diecezji.

W praktyce to oznacza, żeby biskup napisał list pasterski, w którym w zrozumiałej formie wyjaśnia stan Kościoła i likwidacyjny mechanizm, który w nim dziś działa. Wskaże na nadużycia najwyższego autorytetu do masowego samozniszczenia Kościoła poprzez legalizację najcięższych grzechów. Każdy katolik musi zrozumieć, że bergogliańska synodalna droga prowadzi do potępienia i że najwyższy autorytet w Kościele dopuścił się zdrady Chrystusa i Jego Ewangelii. To też sprawi, że wierni zrozumieją, że jedynym ratunkiem w danej sytuacji dla ratowania lokalnego kościoła, czyli diecezji, jest tymczasowe odłączenie się od Watykanu, który przebywa w apostazji. Tylko w ten sposób zostanie zachowana wierność Chrystusowi i Jego nauczaniu.

Kiedy ten ratunkowy krok podejmie jeden biskup, do niego mogą dołączyć następni i następni, a moc struktury kościelnej zostanie użyta do ratowania Kościoła. Ci prawowierni biskupi wtedy mają możliwość wybrać lub zaakceptować prawowiernego papieża. Z historii Kościoła wiemy, że przez 70 lat istniało podwójne papiestwo – Rzym i Awinion. Dzisiaj do podwójnego papiestwa by nie doszło, bo heretyk nie jest prawowitym papieżem, jest stan sede vacante. Dlatego strach przed schizmą jest dziś śmiesznym lękiem i przeszkodą w ratunku Kościoła.

Co mają robić księża?

Mają zjednoczyć się z prawowiernym biskupem w jego kroku oddzielenia. Mają go wspierać i zachęcać, a także szerzyć oświatę w parafii, w której służą jako pasterze. Jednocześnie powinni zachęcać innych księży, żeby czynili to samo. Nie mogą zapominać o zachęcaniu wiernych do modlitwy i składania ofiar, aby Bóg dawał światło, wiedzę i siłę biskupowi, ponieważ ludzkimi siłami sytuacji w Kościelie i w świecie nie da się rozwiązać.

Co powinni robić prawowierni księża w sytuacji, gdy biskup jest fanatycznym zwolennikiem pseudo-papieża i jego kościelnego samobójczego programu? Prawowierni księża muszą najpierw uświadomić sobie, że na takim biskupie spoczywa Boża anatema – klątwa, a jednocześnie on podlega ekskomunice latae sententiae. Prawowierny ksiądz musi w tej sytułacji prowadzić skryte i ostrożne informowanie kapłanów i świeckich, którym ufa.

Co mają robić wierzący?

Przede wszystkim muszą zdać sobie sprawę, że ocalenie Kościoła nie spoczywa tylko na biskupach i kapłanach, ale że odpowiedzialność spoczywa również na każdym z nich. Nie mogą żądać, żeby księża i biskupi nawrócili się i zostali świętymi biskupami i kapłanami, jeśli sami do świętości, do której są powołani, nie będą dążyć przez prawdziwą skruchę. Jakże ogromny potencjał modlitwy mogą stworzyć same emerytki! Niestety ile czasu na razie marnują, oglądając telewizję, smartfony i inne marności. Zamiast tego powinni wziąć dosłownie jako swój zawodowy obowiązek codzienny modlitewny program. 

Służyłoby to ich oczyszczeniu i uświęceniu oraz przyniosłoby duchową korzyść zarówno żyjącym, jak i zmarłym członkom ich rodzin. Modlitwy emerytek są dziś potrzebne jednak głównie do wyjednania łask Bożych dla ocalenia Kościoła. Dlatego ich program modlitewny powinien obejmować kilka godzin modlitwy dziennie. Przede wszystkim powinni modlić się o światło i siłę dla kapłanów i biskupów. Powinni także ofiarować swoje cierpienia i choroby, a także duchony ból, spowodowany martwieniem się o swoje dzieci i wnuki. Jeśli kobiety będą się modlić, Bóg da im ducha pokuty, a wtedy ich pokorne modlitwy przebiją niebiosa. Przykład z teraźniejszości: dziś prawosławne kobiety na Ukrainie codziennie przychodzą na modlitwę do Kijowsko-Peczerskiej Ławry, która jest centrum Cerkwi. Media głównego nurtu manipulują opinią publiczną i fałszywie twierdzą, że Prawosławny Kościół jest wrogiem narodu.

Młody dziennikarz zadał starszej kobiecie obłudne pytanie: „Wy tu nie potępiacie, ale wspieracie tych, którzy zabijają ukraińskich chłopców?” Kobieta spojrzała na niego ze zdumieniem i szczerze powiedziała: „Jak ja mogę kogoś potępiać? Ja jestem największym zabójcą. Nie mogę nikogo osądzać. Jestem matką, która zabiła własne dziecko w swoim łonie. Nie mam prawa nikogo osądzać. Przychodzę tutaj, aby się modlić i pokutować, ponieważ największą zbrodnię popełniłam ja.” Następnie zapytała dziennikarza: „Ile masz lat, synku?” On odpowiedział: „Dwadzieścia dwa”. Na to dodała ze łzami w oczach: „A mój syn miałby już trzydzieści lat. Ja go zabiłam. Nikt nie jest większym grzesznikiem ode mnie”.

Jeśli katolickie kobiety przyjmą takiego ducha pokuty jak ta kobieta a będą opłakiwać swoje grzechy i wołać do Boga, Bóg nie tylko przebaczy im grzechy, ale poprzez swoje pokutne modlitwy i zadość czyniące ofiary oni wyproszą łaskę zbawienia dla swoich dzieci i łaskę Bożą dla nawrócenia księży i biskupów. To była właśnie św. Monika, która wymodliła nam św. biskupa Augustyna.

Co powinni się modlić wierzący – to nie jest ważne, niech się modlą na różańcu – czy inne modlitwy. Jednak dobrze jest stworzyć sobie określony harmonogram modlitwy i każdego dnia starać się go przestrzegać. Dla wspólnej modlitwy w parafii może posłużyć 40-godzinna adoracja w Kościele raz w miesiącu. Takie doświadczenie z tym mieli redemptoryści podczas swojej misji w XIX wieku w USA. Inną formą jest stworzenie straży modlitewnych, w których wierzący zajmują 24 godziny na dobę. Tutaj ze względów praktycznych wskazane jest ustanowienie 4 straż modlitewnych, 23 razy 4, to jest 92 osoby. Każdy modli się swoją godzinę tylko co czwarty tydzień. Przez trzy tygodnie zmieniają się trze kolejne straże. Wspólną codzienną modlitwą dla wszystkich członków straży modlitewnej jest Godzina święta od 20:00 do 21:00.

Ze względu na konieczność natychmiastowego rozpoczęcia modlitwy, dobrze jest nie czekać na zorganizowanie straży i wybrać dogodną dla siebie godzinę. Jej można się modlić przez cały rok. Codzienna Godzina Święta jest wspólna dla wszystkich.

Kwestia schizmy

Czy prawosławni chrześcijanie, ponieważ nie podlegają papieżowi, będą potępieni? Nie, nie będą. Czy katolicy, którzy przyjmują ducha apostazji fałszywego papieża i jego program legalizacji grzechu, będą zbawieni? Jeśli pozostaną w tej zatwardziałości, będą potępieni. Tak więc straszenie tzw. schizmą, aby prawowierni bali się oddzielić od pseudo-papieża, jest śmieszne.

Szanowni biskupi i kapłani, uświadomcie sobie, że musicie pokutować za własną pychę. Albowiem miłujecie sami siebie, swoje ego, a nie Chrystusa i nieśmiertelne dusze. Wam chodzi o to, aby społeczeństwo, które ma ducha świata i jest wrogo nastawione do Chrystusa, czciło was jako oficjalne duchowe autorytety. Co za hipokryzja! Z tego powodu zdradzacie Chrystusa i pozostajecie w jedności z odstępcą Franciszkiem. Tym blokujecie powierzonym duszom zbawienie i narażacie zbawienie swej własnej duszy. Niestety, to nie leży wam na sercu, przyznajcie sobie to. Przypomnijcie sobie świętych biskupów, biskupów wyznawców i męczenników. Wszyscy apostołowie, których następcami się uważacie, byli męczennikami za Chrystusa i Jego Ewangelię, z wyjątkiem Judasza. Czeski kardynał Tomášek oświadczył: „Szybciej nawróci się dziesięć prostytutek niż jeden ksiądz czy biskup”.

Jaka to hipokryzja niektórych episkopatów, kiedy świadomie przemilczają, że Droga synodalna wraz z odpowiednimi dokumentami promuje legalizację LGBTQ! Cóż za przestępstwo popełniają ci klerykałowie, że nawet wytwarzają opinię publiczną, jakby LGBTQ synodalna droga była formą „duchowego odrodzenia”. Można to nazwać wprost grzechem przeciwko Duchowi Świętemu, gdy największe zło, jakim jest zupełna perwersja i satanizm, przedstawiane jest jako droga odrodzenia i zbawienia. Utrzymywanie tej kłamliwej atmosfery stwarza warunki, w których nie może dojść do uratowania Kościoła. Aż kiedy system apostazji duchowo udusi lub usunie ostatnich uczciwych biskupów i wszędzie nasadzi heretyków, będzie już za późno. Bramy piekielne nie pokonają Kościoła, ale na terytorium, które będzie okupowane bergogliańską strukturą, prawowierni będą zmuszeni przejść do katakumb.

Zakładać, że reforma Kościoła nastąpi przez oficjalny wybór prawowiernego papieża, dziś jest utopią. W apostatycznej strukturze Watykanu po Franciszku nr 1 nastąpi Franciszek nr 2, nr 3 itd. Tutaj panuje już duch antychrysta. Optymalnym rozwiązaniem w danej sytuacji jest aby biskupi w Afryce, Ameryce Południowej i Północnej lub w katolickiej Polsce oddzielili się od bergogliańskiej struktury, nawet jeśli to będę wyglądać jak schizma. W rzeczywistości to nie jest schizma, ale niezbędny środek do ratunku prawdziwego katolicyzmu i stworzenia warunków dla prawowiernego papieża. Gdyby apostołowie dla Chrystusa i Jego ewangelii zbawienia nie oddzielili się od ówczesnej oficjalnej religijnej struktury, która sprzeciwiła się Bogu i Zbawicielowi, chrześcijaństwo zanikłoby w zarodku.

Prawowierna struktura umożliwi głoszenie pełnej Ewangelii, prawdziwą pokutę i misję. Watykan ze swoim synodalnym programem prowadzi do transformacji Kościoła katolickiego w satanistyczny anty-kościół New Age.

Oby się w świecie znalazł pierwszy biskup ze swoją diecezją, który stał by się precedensem dla innych. Jego bohaterstwo będzie porównywalne do korony męczeństwa. W tej intencji ratunku Kościoła dzisiaj trzeba skoncentrować wszystkie modlitwy i wszystkie zadość czyniące ofiary szczerych katolików na całym świecie.

+ Eliasz

Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu

+ Metodiusz OSBMr             + Tymoteusz OSBMr

biskupi-sekretarze

 20.04.2023

Historyczny krok dla ratunku Kościoła

vkpatriarhat.org/en/?p=23043  /english/

vkpatriarhat.org/it/?p=9787  /italiano/

vkpatriarhat.org/fr/?p=16415  /français/

vkpatriarhat.org/es/?p=13018  /español/

vkpatriarhat.org/pg/um-passo-historico/  /português/

vkpatriarhat.org/de/ein-historischer-schritt/  /deutsche/

Pontifex czy Pornofex: Do prostytutki: “Seks to wspaniała rzecz”.

Pontifex czy Pornofex: Seks to wspaniała rzecz”.

Czy rzeczywiście było to konieczne? Nawet poplecznicy Franciszka pytają .

[Nie chciałem o tym pisać, no, ale jeśli nawet „La-Croix”.. md]

gloria

“Czy poproszenie aktorki porno, aby wyjaśniła Franciszkowi, że mężczyźni proszą ją nagrywanie wyuzdanych scen, było rzeczywiście konieczne?”, pyta antykatolicki [no, pod płaszczykiem.. md] portal La-Croix.com (6 kwietnia).


La-Croix nawiązuje do dokumentu Disney+ o Franciszku – “Papież odpowiada“, w którym wzięło udział dziesięć młodych osób, włącznie z internetową prostytutką i byłą siostrą obecnie uznającą się za “lesbijkę”. W trakcie spotkania papież powiedział – “seks to wspaniała rzecz”.


“Znasz Tindera?”, zapytała Celia, jedna z uczestniczek. Ignorancki Franciszek przyznał, że nie zna tego portalu, ale dodał: “To całkiem zabawne, młodzi ludzi wykazują chęć do spotykania się, to pozytywna rzecz”. Swoją drogą władze Pakistanu zablokowały Tindera we własnym kraju ze względu na gorszące treści.

Prostytutka mówiła na temat pornografii i masturbacji.

Franciszek odrzekł – “wyrażanie swojej osobowości w seksualnej formie to bogactwo”, a “wszystko, co umniejsza twojej prawdziwej seksualnej ekspresji, umniejsza również bezpośrednio ciebie, sprawia, że stajesz się niekompletny, umniejszając swoje bogactwo”.
Franciszek zaangażował się w dyskusję z dziesięcioma działaczami, a rozmowa dotyczyła [m.inn. md] “korzyści płynących z masturbacji”. Producenci upierają się, że Franciszek zapoznał się z treścią ich dokumentu w listopadzie i nie zaproponował żadnych zmian.

Czy Bergoglio to stary seksoholik, próbujący obsesje seksualne wprowadzić nawet do Nieba?

Czy Bergoglio to stary seksoholik, próbujący obsesje seksualne wprowadzić nawet do Nieba?

Mirosław Dakowski. 12 kwiecień 2023

Artykuł Andrea Cionci historyka sztuki, przytoczony przez nieocenionego RAMa Anioł płci żeńskiej Bergoglia to nie kto inny jak Wielka Matka Astarte-Isis, pozostawiłem bez komentarza, by nie komplikować.

Muszę jednak dodać objaśnienie, że przecież aniołowie są stworzeniami duchowymi, nie potrzebują więc dla swojego życia i dla rozwoju swojej miłości, dodatkowego pożądania seksualnego.

To ostatnie dane zostało nam, ludziom [oraz zwierzętom], dla umożliwienia rozmnażania się. Przecież ludzie według zamysłu Boga, mieli posiąść ziemię i nad nią panować. Tylko więc w świecie materialnym [i u „władcy tego świata”] ma sens pożądanie, fascynacja seksualna, miłość erotyczna, a u ludzi one prowadzą do najwyższej miłości – to jest Caritas.

Kierunek, w którym wiedzie swoje owieczki Bergoglio, jest kierunkiem na wprowadzenie seksualności, pożądania, żądzy – do nieba. Jednak to wyobrażenie nieba jest dokładnie sprzeczne z pojęciem Nieba z Objawienia, Nieba katolickiego, prawdziwego. W naszym rozumieniu tego pojęcia – niebo Bergoglia jest więc piekłem.

I tak, jak sądzę, należy interpretować te dziesięć lat kierowania potulnymi owieczkami przez ich pasterza, Bergolio.

================================

mail:

W naszym rozumieniu tego pojęcia – niebo Bergoglia jest więc piekłem. – Albo niebem muzułmańskim.

MD: Przypomina mi to te ich hurysy – nienasycone seksualnie, “dziewice”… Dostać się w łapy takich – i ciągle, i ciągle… BRRRR

Anioł płci żeńskiej Bergoglia to nie kto inny jak Wielka Matka Astarte-Isis

Date: 11 aprile 2023Author: Uczta Baltazara

Andrea Cionci (historyk sztuki, dziennikarz i pisarz, zajmuje się historią, archeologią i religią)  — 10 kwiecień 2023

Dziś, czyli w tzw. «Poniedziałek Anioła» (Poniedziałek Wielkanocny zwany jest we Włoszech «Poniedziałkiem Anioła» – na pamiątkę rozmowy Anioła z kobietami przybyłymi do grobu Chrystusa, przy czym tradycja przesunęła owo wydarzenie z poranka wielkanocnego na dzień następny czyli poniedziałek https://it.wikipedia.org/wiki/Luned%C3%AC_dell’Angelo), porozmawiamy jednakże o całkiem innym aniele – tj. tym niekatolickim, gnostyckim aniele bergogliańskim, który w sposób coraz to bardziej przebiegły wprowadzany jest przez kościół antypapieski do ikonografii katolickiej.

Chodzi nam o dziwnego i niecodziennego ANIOŁA KOBIETĘ, który powraca z coraz większą częstotliwością. Wszyscy znają powiedzenie “dyskusja o płci aniołów”, które oznacza rozmowę o czymś bezużytecznym, ponieważ wszyscy wiedzą, że aniołowie nie mają płci, jako że są istotami duchowymi.

Pomimo to, antykościół bergogliański również na tym polu dokonuje modyfikacji. Dowody? – Artykuł Gelsomino Del Guercio opublikowany przez bergogliańską “Aleteię”znaną z bardzo niepoprawnych operacji dialektycznych https://aleteia.org/

W tymże gadatliwym tekście (do którego link poniżej) widać wyraźnie próbę legitymizacji wdrożenia za wszelką cenę postaci żeńskiego anioła. Gelsomino Del Guercio pisze: «Anioł może przyjąć rysy twarzy mężczyzny, aby wyrazić jego siłę ratunkową i ochronną, lub kobiety, aby zamanifestować macierzyńską czułość itd.» https://it.aleteia.org/2022/01/19/ne-maschi-ne-femmine-e-vero-che-gli-angeli-non-hanno-un-sesso/

Ale skąd się to bierze?

Nic w bergogliańskim antykościele nie jest czynione przypadkowo: istnieje konkretny powód, który przybliżymy poniżej.

Pierwszy zauważony przez nas kobiecy anioł pojawił się w roku 2014, na obrazie przedstawiającym pseudo-Maryję od Węzłów, który został podarowany Bergogliowi przez argentyńską prezydent Marię Cristinę de Kirchner (obraz, który nie jest kopią oryginału, ale jego znaczącą reinterpretacją)

https://youtube.com/watch?v=S2GqwDhGzZg%3Fversion%3D3%26rel%3D1%26showsearch%3D0%26showinfo%3D1%26iv_load_policy%3D1%26fs%3D1%26hl%3Dit%26autohide%3D2%26wmode%3Dtransparent

https://www.larepublica.ec/blog/2015/06/07/el-papa-francisco-recibe-a-la-presidenta-argentina/ https://www.cronista.com/economia-politica/Miel-cuadros-y-la-Virgen-Desatanudos-los-regalos-de-Cristina-para-Francisco-20140920-0002.html https://www.romait.it/le-foto-censurate-della-sciogli-nodi-di-bergoglio-lanticristianesimo-del-presunto-papa-francesco.html

Na zdjęciach – nieosiągalnych we włoskojęzycznym Interneciewychodzą na światło dzienne odkrywcze szczegóły dotyczące owej pseudo-maryjnej postaci namalowanej w XVIII wieku przez proto-masona, Hyeronimusa Langenmantela, a propagowanej na całym świecie przez Bergoglia. Za fałszywą Madonną, o której mowa, kryje się Wielka Matka i magia dziewięciu węzłów, o czym poniżej.

https://babylonianempire.wordpress.com/2021/10/04/o-suplach-masona-bergoglio/embed/#?secret=sBVSggRgw2#?secret=W5T6dNhkph

Oprócz tego, że postać kobieca na obrazie w ogóle nie miażdży głowy węża i jest przedstawiona z gołymi ramionami (przyjaźń z gadem i atrybuty erotyczne są typowe dla Wielkiej Matki), bardzo dobrze widoczny jest anioł z piersiami i długimi włosami, stojący naprzeciwko anioła płci męskiej: co jest podjęciem znanego gnostycko-ezoterycznego motywu zjednoczenia przeciwieństw, którego patronką jest Wielka Matka.

Anioł kobiecy o długich włosach powraca po raz kolejny w niepokojącej rzeźbie przedstawiającej psuedo-Maryję od Węzłów, którą antypapież zawiózł do Kanady.

Ale podczas ostatnich świąt Bożego Narodzenia wiele osób otrzymało z Watykanu kopertę z prośbą o przekazanie 18 euro na wsparcie duchownych. W tejże kopercie znajdowała się pocztówka z szopką, na której po raz kolejny pojawia się anioł płci żeńskiej, z blond włosami miękko zebranymi w kok i pięknym, obfitym biustem.

Wreszcie żeński anioł górujący nad grotą ezoterycznej pseudoszopki z Carni wystawionej na placu św. Piotra w minione Boże Narodzenie. Oprócz kramarza, alchemika i tkaczki, specjalistki od magicznej sztuki zamawiania, nad grotą dominuje uskrzydlona postać kobieca, której piersi jednoznacznie wyłaniają się spod szaty.

Dlaczego tak jest, zapytacie? – Może to ukłon w stronę poprawności politycznej?

Nie, chodzi o coś więcej. Skrzydlata postać kobieca przedstawia Astarte, wielką matkę Asyryjczyków, i Izydę egipską, żonę Ozyrysa, postać, którą gnostycko-jezuicko-heretycko-masońska tradycja, która od wieków pełza w Kościele, przyrównuje do Jezusa.

Nie jest zresztą przypadkiem, że Dobry Pasterz Różokrzyżowców ze skrzyżowanymi ramionami, którego wizerunek Bergoglio nosi na szyi, nawiązuje do egipskiego boga Ozyrysa. Krótko mówiąc, mamy zawsze do czynienia z tą samą starą historią o Wielkiej Matce i – jeśli pamiętacie – również w filmie reżysera Sorrentino «Młody papież», modernistyczny kardynał Voiello, przeciwnik konserwatywnego Piusa XIII, słabł na widok posążka Wielkiej Matki z Willendorfu.

https://babylonianempire.wordpress.com/2021/10/08/video-po-29-latach-bergoglio-zamienia-swoj-krzyz-masonski-na-inny/embed/#?secret=vRGwJ4dxql#?secret=H2WpGkWUFW

Jak widać, niepostrzeżenie, podprogowo i przy pomocy okna Overton, fałszywy kościół uzurpujący sobie tron Piotrowy przyzwyczaja was na poziomie ikonograficznym do żeńskich postaci anielskich, w procesie ciągłego wywracania wiary katolickiej: Matka Boska staje się Wielką Matką, Jezus staje się wężem i diabłem, Duch Święty staje się bliżej nieokreślonym “Duchem”, o którym Bergoglio mówi coraz częściej, a który, co oczywiste, nie ma niczego wspólnego z trzecią Osobą Trójcy Świętej.

To jest proces oszustwa, z którego 90 procent wiernych nie zostanie uratowanych, bo są nieprzygotowani i zniewoleni narracją o miłosiernym, dobrym jak chleb papieżu, który nosi fartuch do robienia pizzy.

Bergoglio fra pizza, poveri e bambini: il cocktail demagogico-buonista dell’anti papa Francesc

https://www.romait.it/bergoglio-fra-pizza-poveri-e-bambini-il-cocktail-demagogico-buonista-dellanti-papa-francesco.html/embed#?secret=dhprgvxdhr#?secret=0UiU6Y9Lr0

Duchowni, którzy wiedzą o wszystkim – z wyjątkiem księży z Sodalicji Mariańskiej ojca Minutelli – milczą ze strachu; biskup Viganò próbuje dyplomatycznej drogi konklawe-spisku – nazywając Ratzingera modernistą – co może sprawić, że dostaniecie kolejnego antypapieża; «dziennikarze una cum»  koncentrują się na komunii na kolanach i na języku ale w jedności z antypapieżem; pozostali śpią lub gwiżdżą, a więc przygotujcie się, że za chwilę zobaczycie Jezusa z rogami i ogonem. Cóż możemy powiedzieć wam innego?

NA PODSTAWIE: https://www.liberoquotidiano.it/articolo_blog/blog/andrea-cionci/35467749/l-angelo-femmina-di-bergoglio-nient-altro-che-la-grande-madre-astarte-iside.html

Historia Kościoła a samobójczy synod Bergoglia na temat synodalności

BKP: Historia Kościoła a samobójczy synod Bergoglia na temat synodalności

wideohttps://vkpatriarhat.org/pl/?p=20280  https://synoda.wistia.com/medias/dji2gfk50x

https://rumble.com/v29rucw-samobjczy-synod.html  https://cos.tv/videos/play/42473890934984704

ugetube.com/watch/RpAVRvee6DAgsJ8  bitchute.com/video/ZwE1BWt9G15t/

W Pradze w dniach 5-12 lutego 2023 r. ma odbyć się Zgromadzenie Kontynentalne Synodu o synodalności, w którym mają uczestniczyć przewodniczący konferencji episkopatów Europy. W przyszłym miesiącu ma się odbyć podobny satanizujący sabat w Ameryce Południowej, Afryce i Australii. To jest wbijanie gwoździ w trumnę Kościoła katolickiego i jednocześnie kopanie mu grobu. W rzeczywistości jest to przygotowanie do kościelnej legalizacji sodomii i wszelkich perwersji związanych z nieczystymi demonami pod pojęciem LGBTQ.

Bizantyjski Katolicki Patriarchat (BKP) – głos wołającego na pustyni – w tych dniach wezwał do odwołania Praskiego sabatu i oddzielenia czeskich biskupów od nieważnego papieża Bergoglia. Dla wyjaśnienia obecnego katastrofalnego stanu Kościoła posłuży również spojrzenie na historię. Przyjrzyjmy się najpierw okresowi wczesnego chrześcijaństwa.

==============================

Już w I wieku rozpętał krwawe prześladowania chrześcijan cesarz Neron. Skończyło się dopiero w 313 r. Jednak od razu pojawiła się herezja arianizmu, kwestionująca podstawę chrześcijaństwa – boskość Chrystusa. Ta herezja jest niemal identyczna ze współczesną historyczno-krytyczną teologią – metodą. Ona fałszywie dzieli Jezusa Chrystusa jedynego prawdziwego Boga na Chrystusa historycznego i Chrystusa wiary, a także kwestionuje Jego boskość.

Arianizm nie spowodował zewnętrznej schizmy – oddzielenia – ale jego wyznawcy, heretyccy biskupi i patriarchowie, nawet z pomocą niektórych cesarzy, próbowali tą herezją zatruć całe chrześcijaństwo. Podobnie dzisiaj czyni heretycki modernizm. Papież Jan XXIII wykorzystał do promowania tego heretyckiego ducha II Sobór Watykański. Teraz ten duch herezji osiąga kulminację przez nieważnego papieża Franciszka i prowadzi do samozniszczenia Chrystusowego Kościoła.

Arianizm stworzył przestrzeń dla herezji monofizytyzmu, który również kwestionował, podobnie jak arianizm i współczesny neomodernizm, boskość Chrystusa. Modernizm ze swoją historyczno-krytyczną metodą przygotował Franciszkowi Bergoglio drogę do zniesienia Bożych przykazań i zalegalizowania LGBTQ, a także do transformacji Kościoła. Celem jest przekształcenie Kościoła katolickiego w antykościół New Age. Ten ma w programie,na wzór gestu Franciszka w Kanadzie, czcić już nie Boga, ale demony.

W VI wieku Egipt przyjął herezję monofizytyzmu i odłączył się od katolickiej prawowierności. Podobnie monofizytyzm przyjęła Syria, Etiopia i Armenia. W 1054 roku nastąpiła schizma wschodnia. Kościół katolicki podzielił się na zachodni katolicki i wschodni prawosławny. W XVI wieku nastąpiła zachodnia schizma, czyli podział na katolików i protestantów. Jaki był korzeń tego podziału? 

Przed soborem w Pizie, który odbył się w 1409 r., istniało podwójne papiestwo. Był to Grzegorz XII (1406-1415), rezydujący w Rzymie, oraz Benedykt XIII (1394-1423), rezydujący w Awinionie. Sobór zdetronizował obu papieży jako znanych schizmatyków, heretyków i krzywoprzysięzców i wybrał Aleksandra V. Jednak żaden z papieży nie zrezygnował, tworząc w ten sposób potrójne papiestwo.

W 1410 roku Aleksander zmarł, a jego następcą został Jan XXIII. On w 1414 zwołał Sobór powszechny w Konstancji. 6 kwietnia ogłoszono heretycki dekret „Haec sancta synodus”, stawiający Sobór ponad papieżem. Cytuję: „Każdy musi się podporządkować Soborowi i być mu posłuszny, niezależnie od jego godności, w tym papieskiej”. 29 maja ten sobór zdetronizował papieża Jana XXIII, który został później uwięziony i po czterech latach więzienia zmarł. Następnie, zamiast trzech papieży, w listopadzie 1417 roku wybrano czwartego – Marcina V. 

W 1415 r. na podstawie fałszywych zeznań Sobór dopuścił się sądowego przestępstwa. Skazał kaznodzieję pokuty mistrza Jana Husa na śmierć przez spalenie jako heretyka.

Sto lat po zakończeniu soboru wystąpił Marcin Luther (rok 1521). Sobór odrzucił wymaganą i konieczną reformę, a czeskiego kaznodzieję pokuty spalił. Tak więc zamiast reformy nastąpiła reformacja. Jeden z historyków pisze:

 „Kościół w tamtym czasie nie był w stanie sam się zreformować i w końcu utorował drogę reformacji w Niemczech. Spowodowało to najgłębszy podział, znany w historii chrześcijaństwa”.

Możemy powiedzieć, że II Watykański Sobór przygotował grunt nie tylko pod dalszą reformację, ale bezpośrednio pod samobójczą transformację w satanistyczny antykościół New Age.

Coś takiego nie miało w historii Kościoła miejsca.

Gdyby zamiast spalenia czeskiego kaznodziei pokuty, dążącego do reformy kapłańskiego życia, nastąpiła reforma kapłaństwa, nie musiałby być przez Luthra zniesiony sakrament kapłaństwa i świętej liturgii. Nie musiało dojść do tragicznego podziału zachodniego chrześcijaństwa. Prawdziwym powodem było to, że prałaci nie chcieli słyszeć proroczego głosu wzywającego do prawdziwej pokuty i prawdziwej reformy, czyli odrodzenia Kościoła.

Musiała nadejść reformacja Luthra i odłączenie się od Kościoła katolickiego, aby Kościół katolicki w końcu ocknął się tym wstrząśnięciem i dał miejsce do duchowego odrodzenia, o które apelował czeski kaznodzieja pokuty Jan Hus. Zaczęły powstawać odrodzeniowe ruchy, kongregacje, zakony, które po raz kolejny wlewały krew w żyły Mistycznego Ciała Chrystusa.

Jeśli porównamy niemoralne życie wyższego duchowieństwa w XV i XVI wieku ze współczesną sektą bergogliańską, jest w tym wiele wspólnego. Bergoglio jednak swoją hiperaktywną promocją niemoralności i konkretnymi krokami w celu likwidacji praw Bożych oraz legalizacji grzechu i perwersji LGBTQ prześcignął wszystkich. Nawet poświęcił się diabłu pod przewodnictwem szamana w Kanadzie.

Historia Kościoła świadczy o nieustannej walce toczącej się nie tylko w Kościele, ale także w duszy każdego członka Mistycznego Ciała Chrystusa. Jest to walka ze źródłem zła, jakim jest pierworodny grzech. Jego otoczką jest ludzkie ego. Ono nie akceptuje obiektywnej prawdy i sprzeciwia się Bożym przykazaniom. Dlatego musimy szukać prawdy, walczyć o nią i uczyć się prawdziwego samokrytycyzmu. Tego nauczymy się pod krzyżem Chrystusa. Tam jest światło, prawda i zbawienie. Tutaj zaczyna się prawdziwa reforma, która czeka nas w XXI wieku. W końcu chodzi o wieczne zbawienie lub potępienie każdego z nas! Konieczne jest oddzielić się od samobójczej drogi synodalnej i od jej twórcy, arcyheretyka Franciszka Bergoglia, który nie jest papieżem!

 Bizantyjski Katolicki Patriarchat (BKP) – głos wołającego na pustyni

3. 02. 2023

Historia Kościoła i samobójczy synod Bergoglia na temat synodalności

vkpatriarhat.org/en/?p=22753  /english/

vkpatriarhat.org/it/?p=9569  /italiano/

vkpatriarhat.org/fr/?p=16177  /français/

vkpatriarhat.org/es/?p=12826  /español/

 ———————————————————–

BKP: Odpowiedź pseudopapieżowi na jego promowanie LGBTQ w światowych mediach 

Część 3. 

Jak to jest z Bożą miłością do osób LGBTQ

Cytat z agencji prasowej AP „(Franciszek) powiedział, że Bóg miłuje wszystkie swoje dzieci takimi, jakie są”.

Komentarz: Franciszek Bergoglio stwarza fałszywe wrażenie, że wszyscy ludzie są dziećmi Bożymi i że Bóg miłuje nawet zło i grzech, które popełniają. Ale prawda jest taka, że Bóg nienawidzi grzechu i sprawiedliwie go karze, czy to na ziemi, czy w wieczności. Z drugiej strony miłuje skruszonego grzesznika i przebacza mu grzechy przez przelaną krew Swego Syna Jezusa Chrystusa.

Boże miłujesz wszystko, co stworzyłeś” (por. Mdr 11:24). „A Bóg widział, że wszystko było dobre” (Rdz 1).

Zło nie pochodzi od Boga, ale od ducha kłamstwa i śmierci – diabła. Bóg stworzył wszystko z miłości, nawet aniołów. On dał im wolność, ale nie było Jego wolą, aby wielu z nich jej nadużywało. W ten sposób dobrzy aniołowie na ich wieczną szkodę stali się złymi duchami.

Tu stajemy przed najbardziej dramatycznym pytaniem, które zasadniczo dotyczy każdego człowieka. Ty też możesz nadużywać swojej wolnej woli i uparcie trwać na ścieżce kłamstwa i zła. Kiedy umrzesz w tym stanie, zostaniesz na zawsze oddzielony od Boga, źródła miłości i wiecznego szczęścia. Tak, ty też możesz skończyć w piekle jak pełni pychy aniołowie, mimo że Bóg cię miłuje. Jeśli nie chcesz oddzielić się od kłamstwa i zła i zejść z ścieżki buntu przeciwko Bogu i niemoralności LGBTQ, to tak naprawdę nie miłujesz siebie.

Bergoglio, fałszywy prorok, swoją sodomiczną, kowidową, ekologiczną i innymi antyewangeliami ciągnie masy do piekła. Ale obowiązkiem każdego prawowiernego papieża jest ostrzeganie ludzi przed wiecznym potępieniem.

Pierwsi ludzie zostali zwiedzeni przez ducha kłamstwa i śmierci do grzechu. Odrzucili przykazania Boże, Bogu już nie wierzyli i uwierzyli w kłamstwo, które diabeł przedstawił im jako ich dobro. W ten sposób weszło w ludzką naturę duchowe nasienie diabła, grzech pierworodny. Dlatego, żeby ocalić naszą nieśmiertelną duszę od korzenia zła, jakie jest w nas, musimy nazwać to zło po imieniu i przeciwstawić się mu. Wyraża to żądanie Chrystusa: „Zaprzyj się samego siebie”. Prawdziwe samopoznanie i samokrytyka jest częścią zbawczej pokuty, czyli zbawienia duszy.

Jezus na krzyżu przelał za nas Swoją krew na odpuszczenie grzechów. Ale Swego Syna otrzymuje tylko ten, kto pozwoli Synowi Bożemu, Zbawicielowi, aby Jego krew oczyściła duszę z grzechów. Warunkiem jest, aby penitent wyznał swój grzech i oddał go z wiarą pod krzyż Chrystusa. Boża miłość objawiła się w tym, że Bóg nie tylko nas stworzył i dał nam istnienie, ale za nasze grzechy dał na śmierć Swego jedynego Syna. Syn Boży na krzyżu zapłacił swoją śmiercią, abyśmy mieli życie wieczne. To życie jest w miłości i jedności z Bogiem i Bożymi aniołami oraz ze wszystkimi świętymi i sprawiedliwymi.

Bergoglio celowo swoim twierdzeniem tworzy fałszywe wrażenie. W rezultacie z tego wynika, że Bóg już nie wzywa do pokuty, ale chce, aby człowiek został zniewolony grzechem, aby ostatecznie w grzechu umarł i wraz z grzechem, oddzielającym go od Boga, został na wieki potępiony. To, co przedstawia Bergoglio, nie jest Boża miłość. Jest to nienawiść węża, który zwodzi dusze, aby zniszczyć je w nieskruszoności. Bergoglio legalizuje szeroką ścieżkę grzechu, zaślepia oczy i przytępia sumienie. On dobrze wie, gdzie kończy się jego tzw. Droga synodalna z legalizacją LGBTQ.

Pseudopapież odwodzi dusze od Chrystusowej wąskiej drogi zbawienia, połączonej z Bożymi przykazaniami. Celowo ukrywa podstawową prawdę, że każdy człowiek w godzinie swojej śmierci stanie przed sądem Bożym i zda sprawę ze swojego życia. Wtedy będzie albo wiecznie zbawiony, albo wiecznie potępiony.

Bergoglio używał terminu „dzieci Boże”. Kto jest dzieckiem Bożym? Ten, który przyjął Jezusa Chrystusa (J 1:12). Ten, kto ma Jego Ducha, ponieważ „kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy” (Rz 8:9). Jezus powiedział: „Ten Mnie miłuje, kto przestrzega Moich przykazań” (J 14:23-24) Tym, którzy odrzucają przykazania Boże, Jezus mówi: „Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!” (Mt 7:23) „…w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!” (Mt 25:41).

Bergoglio oszukuje zatwardziałych grzeszników, aby utrzymać ich na ścieżce anty-pokuty, i dlatego twierdzi, że Bóg miłuje wszystkie Boże dzieci takimi, jakimi są. W ten podstępny i diaboliczny sposób eliminuje podstawowy warunek naszego zbawienia, jakim jest pokuta. Ale Jezus jasno i wyraźnie ostrzega: „Jeśli się nie nawrócicie, wszyscy zginiecie” (Łk 13:3).

 Bizantyjski Katolicki Patriarchat (BKP) – głos wołającego na pustyni 

27.01.2023

Odpowiedź pseudopapieżowi na jego promowanie LGBTQ w światowych mediach. Część 3.

vkpatriarhat.org/en/?p=22734  /english/

vkpatriarhat.org/it/?p=9541  /italiano/

vkpatriarhat.org/fr/?p=16143  /français/

vkpatriarhat.org/es/?p=12833  /español/

vkpatriarhat.org/de/antwort-3/  /deutsche/

BKP: Odpowiedź pseudo-papieżowi na jego promowanie LGBTQ w światowych mediach.

Bergoglio promuje niemoralność

byzcathpatriarchate@gmail.com

BKP: Odpowiedź pseudopapieżowi na jego promowanie LGBTQ w światowych mediach

Część 1

Czy akt homoseksualny jest grzechem i przestępstwem?

25.01.2023 światowe media opublikowały kolejne wypowiedzi pseudopapieża Franciszka na temat LGBTQ.

Cytat Franciszka: „Bycie homoseksualistą nie jest przestępstwem. Tak, to jest grzech. Dobrze, ale przede wszystkim odróżnijmy grzech od przestępstwa”.

Komentarz: Pod pojęciem „bycie homoseksualistą”, wszyscy rozumieją, że jest to osoba, która popełnia grzech homoseksualizmu.

Bergoglio chce odróżnić grzech od zbrodni, ale według jakiej normy? Według normy Bożych praw i przykazań, które dał nam Bóg, czy według normy ducha świata, który jest w buncie przeciw Bogu i już nie nazywa grzech grzechem, bo promuje satanizację ludzkości?

Akt homoseksualny jest ciężką zbrodnią przeciwko Bogu, ale także zbrodnią przeciwko bliźniemu. Co więcej, jest to także zbrodnia przeciwko samemu sobie, ponieważ jest to również grzech ciężki, czyli oddziela nas od Boga.

Jeśli taka osoba nie będę pokutować za ten grzech i umrze w tym stanie, zostanie na wieki potępiona. Co więcej, grzech sodomii jest globalnie narzucany przez światowe elity w celu zredukowania człowieczeństwa. Ustanawia dyktaturę nad większością społeczeństwa.

Według statystyk przestępczości sprzed 30 lat w USA, choć homoseksualiści stanowili wtedy 1-2%, w Nowym Jorku popełnili aż 50% morderstw, a 50% skazanych kobiet w celach śmierci stanowiły lesbijki. Sodomici byli w ponad 75% odpowiedzialni za rozprzestrzenianie się AIDS. Pedofilia jest również powiązana z grzechem homoseksualizmu, pozostawia dzieci z traumą na całe życie. Te statystyki są dziś przemilczane.

Jeśli osoba, która pozwala się nazywać Ojcem Świętym, legalizuje ciężkie grzechy przeciwko Bogu i człowiekowi, tym popełnia przestępstwo, wołające do nieba.

Jakie jest Boże stanowisko do homoseksualizmu? W 1 Liście do Koryntian 6:9-10 czytamy: „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy…, ani mężołożnicy, (gr. arsenokoités: arsen – mąż, koites – łoże małżeńskie) … nie odziedziczą królestwa Bożego” (zob. także 1 Tm 1:10). Bóg przez apostoła ostrzega: „Jak Sodoma i Gomora i w ich sąsiedztwie położone miasta, oddawszy się rozpuście i pożądaniu cudzego ciała, stanowią przykład przez to, że ponoszą karę wiecznego ognia” (Judy 7).

Niestety, wielu katolików nie chce widzieć rzeczywistości, że heretyk i apostata jest pod Bożym przekleństwem i jest wykluczony z Kościoła. Nadal uważają go za papieża, są mu posłuszni, ślepo mu podporządkują się, nawet za cenę zdrady Jezusa Chrystusa i swojego sumienia, oraz sprowadzają na siebie przekleństwo i duchową ślepotę.

Nadużywanie władzy kościelnej do grzechu i zbrodni nazywa się klerykalizmem. Duchowni z przeszłości, którzy nadużywali autorytetu Kościoła dla swojej pychy, kariery i mamonizmu, są w porównaniu z arcy-klerykałem Bergoglio tylko niedołęgami. Nadużywanie władzy Bożej przeciwko Bogu, Kościołowi i ludzkości jest najbardziej zgubnym stopniem klerykalizmu, który nazywa się bergoglianizmem.

W ten sposób Bergoglio po raz kolejny buntuje się przeciwko Bogu i Jego prawom. Co więcej, nadużywając władzy papieskiej, stał się nie tylko dla katolików, ale i dla całego świata największym kusicielem i fałszywym prorokiem.

———————–

 Odpowiedź pseudopapieżowi na jego promowanie LGBTQ w światowych mediach. Część 1

vkpatriarhat.org/en/?p=22715  /english/

vkpatriarhat.org/it/?p=9510  /italiano/

vkpatriarhat.org/fr/?p=16118  /français/

vkpatriarhat.org/es/?p=12789  /español/

vkpatriarhat.org/de/pseudo-papstes-erster-teil/  /deutsche/

 =======================================

Część 2

Czy prawa kryminalizujące homoseksualizm są niesprawiedliwe?

 Cytat z agencji prasowej AP (AssociatedPress): „Papież Franciszek skrytykował prawa kryminalizujące homoseksualizm jako niesprawiedliwe…”

Komentarz: Pytamy Franciszka: Czy przepisy kryminalizujące tzw. homofobów nie tylko za prawdziwe stwierdzenie, ale także za podejrzenie w krytycznej myśli wobec osób LGBTQ są sprawiedliwe? Czy to sprawiedliwe, że te prawa zniosły zasadę domniemania niewinności? Niewinny musi udowodnić, że nawet myślą nie dotknął osoby LGBTQ, która złożyła przeciwko niemu skargę. To jest dyktatura gorsza od faszystowskiej.

Następnie pytamy: czy prawa zezwalające na zabicie dziecka nawet w dziewiątym miesiącu ciąży lub nawet po jego urodzeniu są sprawiedliwe, czy niesprawiedliwe? Pytamy też: czy prawa dotyczące eutanazji są niebezpieczne i czy można je wykorzystać do zabijania niewygodnych osób? Konwencja Stambulska uprzywilejowuje osoby LGBTQ i jednocześnie wprowadza mechanizm wykradania dzieci rodzicom, tzw. GREVIO. Czy ta konwencja jest sprawiedliwa? I czy prawa, które uprzywilejowują osoby LGBTQ przy oddawaniu dzieci do adopcji, są sprawiedliwe? Niestety, Bergoglio nie odpowiada na te pytania, ponieważ jest tylko rzecznikiem tych, których celem jest nie tylko zniszczenie Kościoła Chrystusowego, ale przede wszystkim nadużywanie go do demoralizacji i zredukowania człowieczeństwa.

Ale jeśli ktoś z drugiej strony chce krytykować i znosić prawa w społeczeństwie, musi obiektywnie uzasadnić krytykę. Bergoglio nie akceptuje obiektywnej krytyki i rzeczywistości. Jego krytyka praw chroniących moralne wartości społeczeństwa jest nieuczciwa i niesprawiedliwa. Na przykład w Rosji niedawno wydano ustawę zakazującą wszelkie formy promowania homoseksualizmu; sankcją są grzywny. Celem uchwalenia ustawy była ochrona społeczeństwa przed moralnym zniszczeniem osoby oraz podstawowej komórki społeczeństwa, jaką jest rodzina. Bergoglio, nie respektując zasadności tego prawa, swoim uprzedzonym stanowiskiem odnosi jej do praw kryminalizujących homoseksualizm i potępia jako niesprawiedliwą. Ale z drugiej strony nie potępia jako niesprawiedliwe te prawa, które pozwalają dzieciom już od 12 roku życia (a jest to planowane od 6 roku życia) na poddanie się drastycznej operacji „zmiany płci” z nieodwracalnymi skutkami, nawet bez zgody ich rodziców.

Jak to możliwe, że Bergoglio, który chce ingerować w świeckie prawodawstwo, nie opowiada się za zniesieniem tak okrutnych praw dotyczących przeoperowania płci? Bergoglio wręcz przeciwnie zaciekle promuje transseksualizm. W ten sposób zdemaskował się jako zbrodniarz, gorszy niż ci, którzy opowiadali się za przeprowadzaniem eksperymentów na ludziach w faszystowskich obozach koncentracyjnych.

Ale najgorsze jest to, że Bergoglio autorytatywnie narzuca legalizację niemoralności LGBTQ bezpośrednio Kościołowi, mimo że jest to rażące przekroczenie przykazań Bożych. A moralnych biskupów i księży, którzy bronią praw Bożych, jak na przykład amerykańskiego księdza, który opowiadał się za życiem nienarodzonych, kara suspendowaniem. Pytamy: czy kryminalizacja niewinnych przez Bergoglio jest sprawiedliwą czy niesprawiedliwą?

Prawa kryminalizujące LGBTQ są korzystne dla poprawy i zbawienia zarówno samych homoseksualistów, jak i osób o orientacji seksualnej „Q”. Za takimi prawami stoi Boża miłość, która dąży do wiecznego zbawienia ich dusz. Czy nie jest sprawiedliwe kryminalizować, na przykład, osobę o orientacji seksualnej Q, która podczas swojej seksualnej realizacji poderżnęła gardła ponad 50 kobietom?

W swoim oświadczeniu pseudo-papież ujawnił, że uważa Boży Dekalog i przykazania Chrystusowe za niesprawiedliwe, co oznacza, że należy nimi gardzić i odrzucić. Ponadto wyraźnie stwierdził, że Kościół katolicki może i powinien działać na rzecz ich zniesienia. I zaraz kategorycznie dodał: „Musimy to zrobić! Musimy!”

Pytamy Bergoglio: czy zdaje sobie sprawę z przestępstwa nadużycia władzy papieskiej i strasznych konsekwencji? Niedawno Bergoglio promował eksperymentalną szczepionkę, przed którą eksperci pilnie ostrzegali. Dziś tutaj mamy już statystyki nie tylko strasznych, nieodwracalnych skutków, ale także licznych zgonów. W tym czasie mantrował to samo zdanie: „Musimy to zrobić!”. Chociaż nie jest ekspertem medycznym, bezczelnie i cynicznie bojkotował i prawdziwych ekspertów i wypowiadał się przeciwko nim. Dziś w sprawie uchylenia sprawiedliwych praw również demagogicznie wypowiedział się frazą: „Musimy to zrobić!”, ale to oznacza, że przestępstwo, na przykład poderżnięcie gardła 50 kobietom, nie może już być karane! Ponownie, nie chce widzieć katastrofalnych konsekwencji, jakie to powoduje.

 Bizantyjski Katolicki Patriarchat (BKP) – głos wołającego na pustyni

 27.01.2023

 ———

Odpowiedź pseudopapieżowi na jego promowanie LGBTQ w światowych mediach. Część 2

vkpatriarhat.org/en/?p=22720  /english/

vkpatriarhat.org/it/?p=9536  /italiano/

vkpatriarhat.org/fr/?p=16123  /français/

Bergoglio ponownie  mantruje, że zbrodnie sodomii nie powinny być kryminalizowane.

BKP: Na konferencji prasowej podczas drogi powrotnej z Afryki Bergoglio ponownie  mantruje, że zbrodnie sodomii nie powinny być kryminalizowane.

 Chancellery Patriarchate <secretariat.patriarchate@gmail.com>

Franciszek Bergoglio na konferencji prasowej podczas drogi powrotnej z Afryki celowo powtórzył swoje manipulacyjne hasło, że homoseksualizm nie może być kryminalizowany. Tak on ogłosił światowym mediom jeszcze 24 stycznia 2023 roku.

Dlaczego ponownie podniesiono kwestię kryminalizacji homoseksualizmu? Ponieważ cały świat obserwuje konferencję prasową Bergoglia po jego powrocie z Afryki i wszystkie media głównego nurtu, które zmieniają myślenie ludzi, usłyszą tutaj to, czego potrzebują. Już od dawna kształtują opinię publiczną przeciwko sprawiedliwemu ustawodawstwu opartemu na Bożym Dekalogu, i promują anty-prawa, które prowadzą do samozagłady ludzkości. Do tego samego celu, co te media, dąży i nieważny papież, który nadużywa papiestwo do niszczenia Bożych praw i przykazań. Swoim radykalnym przemówieniem przeciwko sprawiedliwym prawom Bergoglio otwiera drzwi i przestępczej pedofilii, bo duży procent homoseksualistów to też pedofile. Tak również promuje bezkarność za inne przestępstwa związane z tak zwaną orientacją Q, takie jak morderstwa na tle seksualnym, nekrofilia, sadomasochizm…

Właśnie kościelna legalizacja LGBTQ jest głównym punktem Synodu Bergoglia o synodalności. W rzeczywistości jest to zaprzeczenie praw Bożych i publiczny bunt przeciwko Bogu.

Cytat Franciszka: „Wypowiadałem się na ten temat… jeśli osoba o skłonnościach homoseksualnych jest wierząca, szuka Boga, to kim ja jestem, by ją osądzać?”

Komentarz: Bergoglio pyta: Kim ja jestem? Mówi z pozycji papieża, więc powinien powiedzieć: Jestem kapłanem, biskupem Rzymu, a moim podstawowym obowiązkiem jest prowadzenie dusz do zbawienia. Oznacza to, że muszę nazwać grzech grzechem i wskazać ludziom na przebaczenie grzechów przez pokutę i wyzwolenie w Jezusie Chrystusie, nawet z demonicznego uzależnienia, jakim jest aktywny homoseksualizm.

Ale on robi coś przeciwnego. Akceptuje grzech homoseksualizmu, a homoseksualiście, który szuka Boga, potrzebując pomocy, blokuje drogę. Uniemożliwia mu pokutę i wyzwolenie oraz utwierdza go na ścieżce grzechu.

Cytat Franciszka: „…w wywiadzie dla Associated Press ja powiedziałem: kryminalizacja homoseksualizmu to problem, którego nie wolno tolerować”.

Komentarz: Co oznacza kryminalizacja homoseksualizmu? Jest to sprawiedliwa kara za przestępstwa związane z homoseksualizmem, w celu ochrony człowieka i społeczeństwa. Te przestępstwa to np. przemoc homoseksualna wobec innej osoby, psychiczna i emocjonalna przemoc wobec młodzieży podczas propagowania nienaturalnej seksualności itp. Duży odsetek homoseksualistów to także pedofile. Pedofilia to poważne przestępstwo przeciwko dzieciom. Swoim oświadczeniem Bergoglio broni także przestępczej pedofilii i wszelkich przestępstw związanych z homoseksualizmem. Poprzez podstępne stwierdzenie, że kryminalizacja homoseksualizmu nie może być tolerowana, stwarza wrażenie, że przestępcami są ti, które tworzą sprawiedliwe prawa w celu ochrony innych. Ale rzeczywistość jest taka, że każdy, kto dziś tylko broni się przed homo-dyktaturą, jest kryminalizowany jako homofob. Tych przestępczych praw kryminalizujących tak zwanych homofobów nie można tolerować! Ale Bergoglio tego nie popiera.

Ponadto Bergoglio tym również mówi, że nie mogą być tolerowane prawa i przykazania Boże, to znaczy, według niego, muszą zostać zniesione. Swoją zbrodniczą postawą Bergoglio kryminalizuje samego Boga Stwórcę! Udowadnia tym, że nie dąży do celu, jakim jest zbawienie dusz, ale przez naruszenie przykazań Bożych prowadzi ludzi do chaosu, do dysharmonii, do zniewolenia przez nieokiełznane namiętności, aby ich zranione dusze otworzyły się na demoniczne siły, i tak powstało piekło na ziemi i piekło po śmierci. To jest program fałszywego proroka i uzurpatora papiestwa Bergoglia.

Cytat Franciszka: „Kiedy wracałem z Irlandii, to była trochę kłopotliwa podróż, bo tego dnia wyszedł list tego chłopca…”

Komentarz: Tym Bergoglio poniża byłego nuncjusza w USA C.M. Vigano, który opublikował argumenty na temat homoseksualnego wykorzystywania seminarzystów przez kardynała McCarricka, którego Bergoglio zatuszował. Dlatego Vigano wezwał Bergoglio do rezygnacji. Ten list poruszył całą Amerykę i cały świat. Kiedy amerykańscy biskupi zażądali, aby Bergoglio w operatywny sposób zajął się problemem nadużyć, Bergoglio nie pozwolił im na to i wkrótce zrobił coś dokładnie przeciwnego. Otworzył drzwi dla homoseksualizmu w Kościele.

Cytat Franciszka: „Tam (w Irlandii) jasno powiedziałem rodzicom: dzieci z tą orientacją mają prawo zostać w domu, nie można ich wyrzucać z domu”.

Komentarz: Bergoglio faktycznie zmanipulował rodziców w Irlandii, aby przestali mówić swoim dzieciom prawdę i pozostawili je na pastwę psychologicznego przymusu seksualnej antyedukacji w szkołach, która zarówno psychicznie, jak i ostatecznie fizycznie okalecza ich i prowadzi do przeoperowania płci.

Bergoglio mówi: „Dzieci mają prawo zostać w domu.” Dlaczego nie staje w obronie dzieci, które według nowych przepisów karnych są odbierane kochającym rodzicom przy pomocy policji ze sztucznych powodów? Następnie porwane dzieci oddawane są przede wszystkim homoseksualistom, z których wielu to pedofile. To są zbrodnie, których nie można tolerować!

Dlaczego Bergoglio nie staje w obronie tych dzieci? Jest ich dziesiątki tysięcy. W samej Norwegii co roku 60-100 skradzionych dzieci popełnia samobójstwo. Dlaczego Bergoglio nie wszczyna alarmu? Dlaczego nie przeciwstawia się zbrodniczej Konwencji stambulskiej, która promuje homoseksualizm w postaci genderowych praw i jednocześnie mechanizmu GREVIO dla kradzieży dzieci? To naganna przemoc! To są zbrodnie przeciwko dzieciom i przeciwko ludzkości! Te przestępstwa, które szczególnie związane z homoseksualizmem, nie można tolerować. Bergoglio okazał się wyrafinowanym i cynicznym przestępcą przeciwko dzieciom, rodzinie, ludzkości i Bogu. Dlaczego nie ogłosi mediom, że genderowe prawa i prawa dotyczące kradzieży dzieci, które kryminalizują niewinnych rodziców i dzieci, są niesprawiedliwe i nie mogą być tolerowane?

Cytat Franciszka: „Osoby ze skłonnościami homoseksualnymi są dziećmi Bożymi, Bóg ich kocha, Bóg im towarzyszy”.

Komentarz: Z punktu widzenia tego, że Bóg jest Stwórcą i daje życie każdemu człowiekowi, wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi, które Bóg kocha. Ale właśnie dlatego, że nas kocha, chce naszego wiecznego zbawienia. Dał nam do tego najprostszy sposób, a jest nim pokuta. Ale Bergoglio tutaj celowo stwarza wrażenie, że Bóg kocha grzech i że nie rozróżnia dobra od zła, ani nie karze zła. A to jest oszustwo i manipulacja. Bergoglio celowo ucisza słowa Chrystusa: „Jeśli się nie nawrócicie, wszyscy zginiecie” (Łk 13, 3). Pokuta to wyznanie grzechu przed sobą i przed Bogiem, oddanie grzechu pod krzyż Chrystusa, a następnie pójście drogą, którą Bóg dał nam w swoich przykazaniach. Bergoglio nie tylko bojkotuje pokutę, ale także anuluje Boże przykazania, tym samym „towarzysząc” poszukującemu na szerokiej drodze do zatracenia. Jest to najcięższa zbrodnia fałszywego proroka Bergoglio, który uzurpował sobie papiestwo.

Cytat z Franciszka: „To prawda, że niektórzy (homoseksualiści) są w takim stanie z powodu różnych niepożądanych sytuacji”.

Komentarz: Niepożądaną sytuacją Bergoglio nazywa przestępstwo homoseksualisty, który gwałci lub uwodzi niewinnego młodzieńca lub nawet nieletniego chłopca, popełniając w ten sposób przestępstwo pedofilii. Wtedy ten chłopiec, jak mówi Bergoglio, „wchodzi w ten stan” – innymi słowy staje się homoseksualistą. Ale Bergoglio twierdzi, że tych tzw. niepożądanych sytuacji, czyli poważnych przestępstw pedofilii i gwałtu czy oblegania młodych ludzi homoseksualną propagandą, rzekomo nie wolno kryminalizować, jakoby to jest niesprawiedliwe. 

W rzeczywistości skrajnie niesprawiedliwe jest pozostawać młodzież na pastwę kłamstw ideologii gender i nie chronić ich sprawiedliwym ustawodawstwem. Ale to sprawiedliwe ustawodawstwo Bergoglio obłudnie i manipulacyjnie potępia jako kryminalizację homoseksualizmu, co nie wolno tolerować. Tak krzyczał Bergoglio 24 stycznia 2023 roku za pośrednictwem agencji AP na cały świat, a następnie z samolotu podczas drogi powrotnej z Afryki.

Przeciwnie, te różne niepożądane sytuacje muszą zostać kryminalizowane, inaczej sprawiedliwość nie zostanie ustanowiona, a przestępczość rozprzestrzeni się na masową skalę.

Jakie jest stanowisko Pisma Świętego i Tradycji Kościoła wobec homoseksualizmu?

Księga Rodzaju 19 – Bóg za grzech homoseksualizmu karze Sodomę i Gomorę ogniem z nieba.

Bóg przez apostoła Piotra ostrzega przed sodomią karą ognia doczesnego (2 Piotra 2,6). Poprzez apostoła Judę ostrzega wiecznym ogniem (Judy 7). Poprzez apostoła Pawła ostrzega, że homoseksualiści (gr. arsenokoités, arsen – mąż, koité – łoże małżeńskie) nie mają udziału w królestwie Bożym (1 Kor 6, a także 1 Tm 1). W Liście do Rzymian homoseksualizm jest nazwany obrzydliwością (gr. atimia) (Rz 1).

Izajasza 1,9: „Gdyby Pan Zastępów nie zostawił nam garstki tych, którzy przeżyli, bylibyśmy jak Sodoma, bylibyśmy jak Gomora”.

Amosa 4,11: „Spustoszyłem was, jak podczas Bożego spustoszenia Sodomy i Gomory…”

1Krl 14,24: „Byli też w tej ziemi sodomici. Postępowali oni według wszystkich obrzydliwości pogan, których Pan wypędził.

1Krl 15,12: „Usunął z ziemi ohydnych sodomitów.

1Krl 22,47: „Usunął też z ziemi resztę sodomitów, którzy pozostali za dni Asy, jego ojca”.

2Krl 23,7: „Zburzył też domy ohydnych sodomitów, które znajdowały się przy domu Pana”.

Św. Jan Chryzostom napisał: „Najgorszą ze wszystkich namiętności jest żądza między mężczyznami. Dlatego powiadam wam, że oni są gorsi od morderców i że lepiej umrzeć niż żyć w takiej hańbie. Morderca oddziela tylko duszę od ciała, a ci niszczą duszę w ciele… Nic, absolutnie nic nie jest bardziej szalone i szkodliwe niż ta perwersja” (In Epistulam ad Romanos).

Papież św. Pius V postanowił: „Jeśli duchowny (diakon, kapłan lub biskup) popełnia przestępstwo sodomii, musi zostać zdegradowany ze statusu duchownego i przekazany świeckiemu wymiarowi sprawiedliwości”. Ten karał tę zbrodnię w taki sam sposób jak morderstwo. Papież dodał: „W przeciwnym razie to zło nie zostanie wykorzenione”.

Stanowisko Pisma Świętego, świętych ojców oraz całej Tradycji Kościoła diametralnie różni się od stanowiska fałszywego papieża Franciszka Bergoglio, który z całych sił propaguje inwazję sodomii, w tym poprzez tzw. Drogę synodalną, która dąży do wprowadzenia kościelnej legalizacji LGBTQ. Jest to samozniszczenie Kościoła, bunt przeciwko Bogu oraz sprowadzenie przekleństwa i kary na ludzkość.

Bizantyjski Katolicki Patriarchat (BKP) – głos wołającego na pustyni

7.02.2023

Konferencja prasowa Franciszka po jego powrocie z Afryki

vkpatriarhat.org/en/?p=22746  /english/

vkpatriarhat.org/it/?p=9562  /italiano/

vkpatriarhat.org/es/?p=12782  /español/

vkpatriarhat.org/fr/?p=16170  /français/

 ———————————- 

Zapisz się do naszego newsletter’a:  lb.benchmarkemail.com//listbuilder/signupnew?5hjt8JVutE5bZ8guod7%252Fpf5pwVnAjsSIi5iGuoPZdjDtO5iNRn8gS049TyW7spdJ

BKP: Samobójcze herezje Bergogliowej sekty i historia Kościoła. T.zw. „Droga synodalna”.

BKP: Samobójcze herezje Bergogliowej sekty i historia Kościoła. T.zw. „Droga synodalna”.

wideo: http://vkpatriarhat.org/pl/?p=20219  https://historie.wistia.com/medias/t23tpsuez9

https://rumble.com/v2831nz-samobjcze-herezje.html  cos.tv/videos/play/42156989796619264

ugetube.com/watch/txlGcnGseJaWDkC   bitchute.com/video/bSu8iuEA6hyR/

Kontynentalny europejski sabat – lub szaleństwo i samowola – czarowników i satanistów z biskupimi insygniami odbędzie się w dniach 5-12 lutego w Pradze. Ich celem jest zalegalizowanie wszelkich seksualnych perwersji LGBTQ. Ta bergogliańska sekta czci demona Pachamamę. Do dziś temu demonowi, na przykład w Boliwii, składają ofiary z ludzi.

Sekta pod przywództwem swojego założyciela Bergoglia, który w 2022 roku publicznie poświęcił się szatanowi i demonom przy pomocy kanadyjskiego czarownika, propaguje tzw. Drogę synodalną. Jej celem jest przekształcenie Chrystusowego Kościoła w globalny szatański antykościół New Age. To jest tak szokująca zbrodnia przeciwko Bogu, Kościołowi i ludzkości, że prosta osoba, a nawet katolicki ksiądz, nie jest w stanie sobie tego wyobrazić. Tak, to jest naprawdę niezrozumiałe i niezwykle szokujące. Niestety, ta do nieba wołająca zbrodnia jest brutalną rzeczywistością.

================================

Krótko z historii Kościoła

Na VI Powszechnym Soborze w latach 680-681 było wydalono z Kościoła kilku najwyższych hierarchów kościelnych wraz z papieżem Honoriuszem. Wnioski Soboru, zawierające te wykluczenia, zostały potwierdzone przez papieża Leona II. Chodziło o potępienie herezji monoteletyzmu (monos = jeden, thelema = wola). Heretycy twierdzili, że w dwóch naturach Chrystusa, boskiej i ludzkiej, jest tylko jedna wola.

Nauka Kościoła potwierdzona przez cztery pierwsze Sobory głosi, że w Chrystusie jest jedna osoba, ale dwie natury, ludzka i boska. Natura ludzka zakłada ludzką wolę. Boska natura jest połączona z boską wolą. Jednak obie natury, co jest tajemnicą wiary, jednoczą się w jednej osobie naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa, który jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem.

Heretycy twierdzili, że w obu naturach, boskiej i ludzkiej, jest tylko jedna wola (mono-thelos). W ten sposób herezja poddała w wątpliwość zbawczą ofiarę Chrystusa za grzechy ludzkości.

Dogmat o Chrystusie Odkupicielu jest podstawowym dogmatem chrześcijaństwa.

Papież Honoriusz zmarł w 639 r. Jego następcą został Sewer (640). On potępił tę herezję. Po nim na tronie papieskim zasiadał Jan IV (640-642), który zwołał w Rzymie synod, ten także potępił monoteletyzm w 641 r. Sam papież stwierdził:

Doktryna o jednej woli jest herezją. Niech wyznawcy tej nauki zostaną zapytani, która jest ta jedna wola: ludzka czy boska. Jeśli mówią boska, zaprzeczają prawdziwej ludzkiej naturze Chrystusa i w ten sposób popadają w manicheizm. Jeśli twierdzą, że ta jedna wola (mono-thelos) jest ludzka, to muszą zostać potępieni jako zaprzeczający boskości Chrystusa”.

Papież Teodor I (642-649) poprosił cesarza Konstantyna II o natychmiastowe anulowanie heretyckiego dekretu Ekthesis, promującego herezję monoteletyzmu.

Papież Marcin I (649-653 [655]) zwołał w 649 roku w Rzymie synod, który ostro potępił herezję monoteletyzmu. W synodzie uczestniczył także Maksym Wyznawca (†662), jeden z głównych obrońców prawowierności. Cesarz nakazał zająć papieża i św. Maksyma w Rzymie i sprowadzić ich do Konstantynopola.

Papież przed sądem powiedział:

Zróbcie ze mną, co chcecie, niech mnie porąbią na kawałki, jak rozkazaliście, ale ja nie wejdę w jedność z heretyckim kościołem Konstantynopola”.

Wyrok śmierci na papieża Marcina został następnie zmieniony na zesłanie w Krymski Chersonez (teraz Sewastopol). Tu w wyniku uwięzienia i tortur zmarł 16 września 655 roku.

Posłańcy heretyckiego patriarchy Pawła przybyli także do sługi Bożego Maksyma. Podstępnie zapytali go, czy należy do Kościoła, a jeśli tak, to niech się z nimi zjednoczyć. Święty Maksym odpowiedział na to:

Pan Jezus nazwał Kościołem ten, który trwa przy prawdziwym, zbawczym wyznaniu wiary. Za to nazwał Piotra błogosławionym i obiecał założyć na nim Kościół powszechny (por. Mt 16,16-19). Dlatego chcę poznać treść waszego wyznania wiary. Jeśli nie sprzeciwia się prawdzie, natychmiast wejdę w społeczność z wami”.

Za namową heretyckiej hierarchii cesarz skazał Maksyma na wygnanie. Stamtąd został ponownie przewieziony do Konstantynopola na przesłuchanie. Zaczęli wypytywać św. Maksyma, czy zjednoczy się z Konstantynopolem.

Wyznawca odpowiedział:

Nie, ponieważ przedstawiciele tego kościoła, odrzucając uchwały czterech Soborów Powszechnych, wykluczyli się z Kościoła. W ten sposób utracili swoją władzę i kapłaństwo, jak to było ogłoszono na Soborze Rzymskim (649 r.). Dlatego pytam: jakie sakramenty mogą teraz sprawować? Albo jaki duch zstępuje na tych, których wyświęcają? … Wiem z Pisma Świętego, że Duch Święty rzuca klątwę nawet na aniołów, jeśli głoszą inną ewangelię (zob. Gal 1:8)”.

Papież Leon II w 681 potwierdził VI Sobór Powszechny i wykluczenie z Kościoła papieża Honoriusza słowami: „Honoriusz dopuścił do skalania niepokalanego Kościoła”. Hiszpańskim biskupom następnie o Honoriuszu napisał: „Wiecznym potępieniem ukarani Teodor z Parany, Cyrus z Aleksandrii, Pyrrus, Paweł i Piotr, biskupi Konstantynopola wraz z Honoriuszem, który nie ugasił rozpalonego płomienia heretyckiego dogmatu, jak to wypadałoby władzy apostolskiej, ale z powodu zaniedbania poparł”.

Klątwę rzuconą na Honoriusza powtórzył synod w Trulli, a także VII (787) i VIII (869-70) Sobór Powszechny.

 —————————

Aktualizacja słów św. papieża Marcina i św. Maksyma do obecnej sytuacji w Kościele.

Cytat papieża św. Marcina: „Róbcie ze mną, co chcecie, niech mnie porąbią na kawałki, jak rozkazaliście, ale ja nie wejdę w jedność z heretyckim kościołem Konstantynopola”.

Komentarz: Czy wszedłby dzisiaj św. papież Marcin w jedność z heretyckim Kościołem Rzymu? Nie! Wolałby zostać porąbany na kawałki.

Cytat św. Maksyma: „Pan Jezus nazwał Kościołem ten, który trwa przy prawdziwym, zbawczym wyznaniu wiary. Za to nazwał Piotra błogosławionym i obiecał założyć na nim Kościół powszechny”.

Komentarz: Na Piotrze Jezus założył swój Kościół, a na Bergoglio szatan zakłada  swój antykościół New Age. Piotr jest błogosławiony, a wraz z nim także ci, którzy trzymają się prawowiernej nauki. Bergoglio jest przeklęty – zgodnie z Ga 1:8-9 – a wraz z nim ci, którzy przyjmą jego fałszywe nauczanie i synodalne samobójstwo.

Cytat św. Maksyma: „…przedstawiciele tego kościoła, odrzucając uchwały czterech Soborów Powszechnych, wykluczyli się z Kościoła. W ten sposób utracili swoją władzę i kapłaństwo, jak to było ogłoszono na Soborze Rzymskim (649 r.)”

Komentarz: To do słowa i do litery dotyczy bergogliańskiej sekty, która swój heretycki program skoncentrowała na tzw. Drodze synodalnej, legalizującej bałwochwalstwo i perwersje LGBTQ. Ta bergogliańska sekta odrzuciła nie tylko postanowienia czterech Soborów Powszechnych, ale także cały Dekalog i przykazania Chrystusowe oraz całą Tradycję apostołów, ojców i świętych, w tym wszystkie ważne, czyli prawowierne Sobory.

Cytat św. Maksyma: „Dlatego pytam: jakie sakramenty mogą teraz sprawować? Albo jaki duch zstępuje na tych, których wyświęcają?”

Komentarz: Są to zasadnicze pytania dla biskupów i księży, którzy tworzą duchową jedność z bergogliańską sektą. Odpowiedź jest jasna. Sakramenty bez Ducha Świętego są nieważne, w tym święcenia biskupie i kapłańskie.

Cytat św. Maksyma: „Wiem z Pisma Świętego, że Duch Święty rzuca klątwę nawet na aniołów, jeśli głoszą inną ewangelię (zob. Gal 1:8)”.

Komentarz: Tak więc Bergoglio i jego sekta podlegają Bożej anatemie – wykluczeniu z Kościoła. Jeśli nie będą pokutować, zostaną potępieni na wieki.

Cytat VI Soboru Powszechnego i papieża Leona: „Honoriusz dopuścił do skalania niepokalanego Kościoła… Honoriusz nie ugasił rozpalonego płomienia heretyckiego dogmatu, jak to wypadałoby władzy apostolskiej, ale z powodu zaniedbania poparł”.

Komentarz: Papieże II Watykańskiego Soboru dopuścili, a ponadto aktywnie współpracowali w tym, by niepokalany Kościół został skalany herezjami neomodernizmu, synkretyzmem z pogaństwem i aggiornamento ze światem. Posoborowi papieże rozpalonego płomienia heretyckiego dogmatu nie ugasili, a to nie tylko przez zaniedbanie, ale jeszcze swoją działalnością go wspierali. Tak więc, podobnie jak na papieża Honoriusza, i na nich spadła Boża anatema.

Z punktu widzenia Tradycji Kościoła tzw. Synod o synodalności oznacza satanizację Kościoła katolickiego. Boża anatema zgodnie z Ga 1:8-9 spada na wszystkich uczestników praskiego satanizującego i czarodziejniczego sabatu który odbędzie się od 5-12 lutego 2023 roku.

+ Eliasz

Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu

+ Metodiusz OSBMr                   + Tymoteusz OSBMr

biskupi-sekretarze

23.01.2023 

Samobójcze herezje Bergogliowej sekty i historia Kościoła

vkpatriarhat.org/en/?p=22706  /english/

vkpatriarhat.org/it/?p=9516  /italiano/

vkpatriarhat.org/fr/?p=16130  /français/ 

==================== 

Zapisz się do naszego newsletter  lb.benchmarkemail.com//listbuilder/signupnew?5hjt8JVutE5bZ8guod7%252Fpf5pwVnAjsSIi5iGuoPZdjDtO5iNRn8gS049TyW7spdJ

Czy biskupi odmówią udziału w sodomskim i satanistycznym szabacie w Pradze?

 List w sprawie mobilizacji modlitewnej, która zapobiegnie bergogliańskiej sekcie rzucić przekleństwo na europejski kontynent. Patrz wideo: https://bcp-video.org/pl/modlitewna-mobilizacja/

Biskupi-sekretarze Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu 

byzcathpatriarchate@gmail.com

================================

Czy biskupi polscy odmówią udziału w sodomskim i satanistycznym szabacie w Pradze?

Szanowni biskupi, kapłani i katolicy Polski!

W dniach 5-12 lutego 2023 roku w Pradze ma się odbyć spotkanie związane z tzw. fazą kontynentalną Synodu o synodalności. Wziąć w nim udział mają wszyscy przewodniczący Konferencji Episkopatów Europy, a wraz z nimi zawsze 3 różne delegaci, a kolejne 10 online. Trzeba uświadomić, że udział przewodniczącego Konferencji Episkopatu, arcybiskupa Stanisława Gądeckiego i trzech polskich delegatów byłby z ich strony wielokrotną zbrodnią przeciw Bogu, Kościołowi i narodowi polskiemu! 

Jest to bunt przeciw Bogu i Kościołowi, bo samym swoim biernym udziałem w Pradze przewodniczący Konferencji Episkopatu (KE) daje za siebie, za całą Konferencję Episkopatu i za cały naród polski zgodę na kościelną legalizację perwersji LGBTQ, za którą Pismo Święte grozi ogniem doczesnym i wiecznym. Ta przestępcza kościelna legalizacja LGBTQ unieważnia Boże prawa i Boże przykazania. Abp Stanisław Gądecki ściągnie tym samym na siebie, na całą Konferencję Episkopatu Polski i na naród polski Boże przekleństwo. Może się to objawić w pożarze wojennym i tragicznej katastrofie dla całej Polski.

Jakie jest rozwiązanie?

Polscy katolicy! Swoimi listami, e-mailami i osobistymi apelami dosłownie bombardujcie prezesa KE Polski, aby odmówił udziału w buncie przeciwko Bogu i Kościołowi w Pradze! Jeżeli polski przewodniczący KE abp Stanisław Gądecki jednak będę uczestniczył w tym szabacie sodomskim i szatańskim, to każdy biskup ma obowiązek odseparować się od takiego Judasza. W czasie jego pobytu w Pradze obowiązkiem biskupów jest zwołanie nadzwyczajnego zgromadzenia i wybranie na nim nowego przewodniczącego Konferencji Episkopatu oraz jednoczesne ogłoszenie przed całym narodem publicznej ekskomuniki na Stanisława Gadeckiego i na wszystkich (w tym internetowych) uczestników praskiego szabatu. Inaczej przekleństwo spadnie na cały naród polski.

Bądźcie świadomi, drodzy biskupi polscy, że cała faza kontynentalna, w tym różne dyskusje i tak zwane słuchanie, to tylko komedia. W rzeczywistości jest to stopniowa transformacja Kościoła katolickiego w satanistyczny anty-kościół New Age. On został szczegółowo zaprogramowany przez arcy-heretyka Bergoglia i jego sektę. To największa zbrodnia w historii Kościoła. Polska musi radykalnie zdystansować się od tej samobójczej zbrodni.

Biskupi, księża i wierni w Polsce, w tej krytycznej sytuacji nie możecie pozostać bierni. Musicie wyraźnie opowiadać się za naszym Panem Jezusem Chrystusem, Jego ewangelią i Jego Mistycznym Ciałem, którym jest Kościół. On jest zbudowany na apostołach i prorokach (Ef 2:20), podczas gdy heretycka sekta Bergoglia, która okupuje przywództwo w Kościele katolickim, jest zbudowana na kościelnej legalizacji niemoralności LGBTQ i poświęceniu się demonom. Bergoglio już ustanowił zgubny precedens, kiedy pozwolił się publicznie poświęcić demonom i szatanowi z pomocą kanadyjskiego czarownika. To kpina ze wszystkich męczenników, którzy woleliby cierpieć tortury, niż rzucić choćby jedno ziarnko kadzidła, by oddać cześć pogańskim bożkom i demonom.

Nadszedł czas, aby zdecydowane przeciwstawić się duchowym mordercom Kościoła i narodu polskiego.

Bergoglio na kluczowych stanowiskach umieścił sodomitów, bałwochwalców i krypto-masonów, uniemożliwiając w ten sposób w przyszłości wybór prawowiernego papieża. Polacy, oddzielając się od fałszywego papieża, stwórzcie prawdziwą synodalną drogę dla ratowania prawowiernej nauki i prawowiernego Kościoła! Jednocześnie stworzycie warunki do wyboru prawowiernego papieża.

Polscy katolicy, obudźcie się! Księża Polski, wznieście ręce do Boga! Wszyscy zjednoczcie się w codziennej modlitwie Różańca Świętego. Biskupi, nie bójcie się zrobić kroku dla ratowania Kościoła Chrystusowego i Polski!

+ Eliasz

Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu

+ Metodiusz OSBMr                 + Tymoteusz OSBMr

biskupi-sekretarze

25.1.2023

———————————————————————–

BKP: Tylko modlitewna mobilizacja zapobiegnie bergogliańskiej sekcie 

rzucić przekleństwo na Pragę i europejski kontynent 

wideo: https://vkpatriarhat.org/pl/?p=20173  https://only.wistia.com/medias/vm8tv2ocqr

https://rumble.com/v27r1p2-tylko.html  cos.tv/videos/play/42093203280138240

ugetube.com/watch/TCUwi1eItYr4Ds1  bitchute.com/video/4y6vVfngYmF6/

Szanowni biskupi i kapłani Czech i Moraw!

Wszyscy wiecie, że w dniach 5-12 lutego w Pradze ma się odbyć tzw. Zgromadzenie Kontynentalne Synodu o synodalności 2021-2024. Wezmą w nim udział promotorzy LGBTQ z 39 konferencji episkopatów Europy. 8 lutego o godzinie 18-tej w praskiej katedrze odbędzie się ich koncelebrowane nabożeństwo.

Rodzą się dwa pytania:

1) Kto jest inicjatorem i promotorem Synodu o synodalności?

2) Czym właściwie jest Synod o synodalności?

Inicjatorem i promotorem tzw. drogi synodalnej jest tzw. papież Franciszek. Kim jest Franciszek Bergoglio? Trzeba wiedzieć, że jest jawnym heretykiem, to znaczy nieważnym papieżem, któremu nikt nie musi się podporządkować ani być posłuszny, w przeciwnym razie ściąga na siebie Boże przekleństwo, które jest na nim. Bergoglio przez cały swój nieważny pontyfikat przejawia się w gestach i słowach jako wielki propagator sodomii i pogaństwa. Gestem całowania stóp transseksualisty (2015) demonstracyjnie poparł transseksualizm. Ta seksualna dewiacja jest związana z przestępczym prze-operowaniem płci. Za swoją zdradę Boga i Jego przykazań on ipso facto rzucił na siebie anatemę – ekskomunikę, czyli wykluczenie z Kościoła. Wielokrotną ekskomunikę również rzucił na siebie za zbrodniczą propagandę surowicy genetycznej mRNA pod nazwą szczepionka. Na niego też spadła anatema za promowanie małżeństw sodomitów i adopcję przez nich dzieci (2020), a także za anulowanie Bożych przykazań i zastąpienie ich subiektywnym podejściem, i nie tylko w adhortacji Amoris laetitia. Cały jego odstępczy i samobójczy kierunek jest zawarty w programie zwanym Synod o synodalności.

W istocie jest to praktyczna transformacja Kościoła katolickiego, jak to wyraził i kard. Kasper. W co ma się transformować Kościół katolicki poprzez legalizację LGBTQ i pogańskiego bałwochwalstwa? Jest to przemiana w antykościół New Age, który czci demony i szatana. Synodalna droga bergogliańskiej sekty to całkowita zdrada Chrystusowej Ewangelii i Tradycji Kościoła.W rzeczywistości jest to droga ubóstwionego ego, które kocha kłamstwo i, legalizując grzech, prowadzi do doczesnej i wiecznej zagłady. Kto chce być zbawiony, musi radykalnie oddzielić się od tej drogi, bo za nią stoi duch kłamstwa i śmierci. On potrafi tak oszukać umysł i wyeliminować sumienie, że człowiek tak bardzo się z nim identyfikuje, że dobrowolnie podąża drogą moralnego i duchowego samobójstwa.

Bergogliańska sekta, okupująca Kościół, buduje swoją pseudo-hierarchię i nowe pokolenie księży, w którym kluczową rolę mają odgrywać osoby LGBTQ i feministki.

Nie jest tajemnicą, że Bergoglio tworzy z obecnymi najwyższymi kręgami masońskimi duchową jedność. Dlatego zamiast Chrystusowej Ewangelii promuje sodomistyczną, kowidową, ekologiczną, szwabską i neopogańską antyewangelię. Ta bergogliańska antyewangelia rzuca Boże przekleństwo (Ga 1:8-9) i w ten sposób stwarza warunki dla globalistycznego celu „złotego miliarda”. To poważna sprawa! Przecież przekleństwo z tego spotkania kościelnych Judaszy spadnie nie tylko na Kościół, ale i na cały naród, a przez niego na całą Europę.

Czym jest Boże przekleństwo? Boże przekleństwo jest karą za głoszenie fałszywej ewangelii (zob. Ga 1:8-9). Powoduje duchową ciemność, która zagłusza sumienie i pozbawia zdrowego rozsądku. Tak więc człowiek już nie odróżnia kłamstwo od prawdy, dobro od zła, sprawiedliwość od niesprawiedliwości. Dlatego nie jest w stanie przeciwstawić się kłamstwom i złu oraz podąża drogą doczesnego i wiecznego samozniszczenia.

Obecnie w Europie trwa zbrojny konflikt. Jeśli, drodzy czescy i morawscy biskupi, nie powiecie prawdziwie wierzącym, jaką straszną zbrodnią jest ta kontynentalna faza Synodu o synodalności, która legalizuje LGBTQ i bałwochwalstwo oraz rzuca przekleństwo, to swoją biernością stwarzacie warunki, żeby europejski kontynent został tragicznie zredukowany, czyli zniszczony. Wy już nie możecie zapobiec spotkaniu bergogliańskiej sekty w Pradze, ale przed Bogiem jesteście zobowiązani uczynić adekwatną satysfakcję. Waszym obowiązkiem jest nie tylko powiedzieć prawdę, ale także wzywać ludzi do nieustannej modlitwy aż do końca tego roku 2023.

Tak zwana droga synodalna pod hasłem „akceptacja nieakceptowanych” kościelnie legalizuje wszelkie amoralne dewiacje i perwersje, tzw. LGBTQ. Ale nie powiedzą, że pod literą „Q” kryje się także sadyzm i seksualne morderstwa. Pewien maniak o orientacji „Q” poderżnął gardła ponad 50 kobietom. Dzisiaj ten „nieakceptowany” miałby zostać wypuszczony z więzienia i „przyjęty do wspólnoty kościelnej”, aby mógł dalej realizować swoją seksualną Q-orientację z błogosławieństwem Kościoła.

Popierając LGBTQ, bergogliańska sekta i jej synodalna droga całkowicie bojkotuje i anuluje Boże przykazania i naturalną moralność. Synodalny proces z tym programem jest bezpośrednim buntem przeciwko Bogu. Dlatego rzuca na Kościół i narody przekleństwo, którego owocem jest eksterminacja ludzkości.

Dzisiaj każdy musi zdać sobie sprawę z aktualności i konieczności duchowej mobilizacji! Rozpocznijcie od straży modlitewnych, które obejmują tzw. Godzinę świętą – w czasie od 20:00 do 21:00. Poświęćcie ten czas dla Boga i komunikacji z Nim w modlitwie. Oprócz codziennej modlitwy od 20:00 do 21:00, niech każdy przestrzega jeszcze swoją jednogodzinną modlitewną straż – codziennie, co czwarty tydzień. Cztery grupy zmieniają się po tygodniu, tworząc w ten sposób ciągłą modlitwę w dzień i w nocy. Jezus obiecuje, że Bóg będę działał (Łk 18). Ale nie czekajcie, aż ktoś was zorganizuje. Rozpocznijcie każdy sam swoją straż. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, że z powodu działalności organizacyjnej straci się strategiczny czas, w którym jest potrzebna modlitwa. Nie zapomnijcie też o modlitwie Świętego Różańca. Jest to w rzeczywistości rozważająca wewnętrzna modlitwa. Skupia się na podstawowych prawdach naszego zbawienia. Przypomina tajemnicę Wcielenia Słowa Bożego, Chrystusową mękę, śmierć i zmartwychwstanie oraz zesłanie Ducha Świętego. W tych rozważaniach duchowo towarzyszy nam Jezusowa i nasza duchowa Matka podczas powtarzania „Zdrowaś Maryjo”. Niektórzy katolicy odmawiają dziennie nawet trzy Różańce. Inni odmawiają różne modlitwy za konkretne osoby, o ich nawrócenie lub wytrwanie w dobrym. Uświadamiając, że Bóg mnie teraz widzi i słyszy, przedstawiam Mu konkretną osobę, a następnie odmawiam za nią „Ojcze nasz”, za drugą np. „Zdrowaś Maryjo”, za trzecią „Wierzę w Boga”, za czwartą „Pod Twoją obronę” itp. Można łączyć Dziesięć Przykazań z modlitwą według zasady „agere contra”. Z doświadczenia niektórych przedstawiamy:

Przy Dekalogu, kiedy zaczniemy od słów: PierwszeNie będziesz miał cudzych bogów przede Mną”, musimy się zatrzymać i uświadomić sobie, że to przykazanie jest dziś rażąco deptane przez głoszenie herezji i okultyzm, tak że to dotyka całego Kościoła, w tym biskupów i księży. Ale ja teraz wbrew tej bolesnej rzeczywistości wyznaję: Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną!

Drugie: Nie bierz imienia Pana, Boga twego, nadaremno”. Wiemy, jak wielu ludzi nadużywa imienia Bożego, nie tylko wierzących, ale także niewierzących. Często chodzi o publiczne bluźnierstwo, ale teraz wyznaję: Nie bierz imienia Pana, Boga twego, nadaremno!

W podobny sposób przed Bogiem modlący się przejdzie i następujące Boże przykazania Dekalogu.

Czy znajdzie się w Czechach i na Morawach tych 7000 bożych wojowników, którzy nie ugięli i nie zechcą ugiąć kolan przed Baalem i jego poplecznikiem Bergoglio? (por. Rz 11). Dziś znów rozlega się proroczy głos, jak wtedy na Karmelu (por. 1 Kr 18): 

Dopókiż, katolicy, będziecie chwiać się na obie strony? Jeśli Baal jest waszym bogiem, a Bergoglio waszym papieżem, to idźcie za nim! Ale zdajcie sobie sprawę, że tym wyrzekacie się prawdziwego Boga i wybieracie samobójczą drogę synodalności, która kończy się w jeziorze ognia. Ale jeśli Pan jest waszym Bogiem, idźcie za Nim! Ponownie odnówcie Jego ołtarze w waszych sercach, aby w nich płonął ogień miłości do Boga i była składana ofiara żywa i święta przez przestrzeganie Bożych praw i przykazań!”.

Dysydenci Karty 77 w Czechach wystąpili przeciwko totalitaryzmowi zwanemu komunizmem. Niech Karta Katolicka 23 wystąpi za wprowadzenie modlitewnych straży przeciwko antychrystowemu totalitaryzmowi, zwanemu bergoglianizm.

Drodzy biskupi, kapłani i wierni, wznieście swoje opuszczone ręce i omdlałe serca i wołajcie do Boga dniem i nocą podczas modlitewnych straży (por. Łk 18). Wytrwajcie aż do końca 2023 roku. Proście Boga o odwrócenie przekleństwa, które bergogliańska sekta programuje dla Pragi i europejskiego kontynentu.

+ Eliasz

Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu

+ Metodiusz OSBMr              + Tymoteusz OSBMr

biskupi-sekretarze

21. 01. 2023

Tylko modlitewna mobilizacja zapobiegnie bergogliańskiej sekcie rzucić przekleństwo

vkpatriarhat.org/en/?p=22657  /english/

vkpatriarhat.org/fr/?p=16079  /français/

vkpatriarhat.org/es/?p=12733  /español/

vkpatriarhat.org/de/gebetsmobilisierung/  /deutsche/

Sztuka dla Mugoli?

Sztuka dla Mugoli?*

Anna Witowska

Czy można oddzielić artystę od jego twórczości? Czy istnieje zależność pomiędzy moralnością artysty a wartością jego dzieła? Św. Tomasz napisał, że od sztuki nie wymaga się, aby artysta był moralny, lecz aby tworzył dobre dzieła. To prawda. Źli ludzie potrafią tworzyć wielką sztukę. Wielki malarz Caravaggio był pożądliwym, gwałtownym człowiekiem (przypisuje mu się nawet zabójstwa), a jednak tworzył imponujące religijne malowidła poruszające siłą swojego przekazu. Karol Dickens – w życiu prywatnym okrutny człowiek zdradzający żonę i zaniedbujący rodzinę, w swoich dziełach był pełen empatii i jak nikt inny umiał pokazać ludzką krzywdę. Przykłady można by mnożyć. Warto przytoczyć słowa św. Pawła: ” Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię właśnie zło, którego nie chcę”. Być może w przypadku tych artystów twórczość stanowiła manifestację dobra, które w nich jednak było obecne i za którym tęsknili, a którego jednak nie potrafili realizować w swoim prywatnym życiu.

Trudno więc się nie zgodzić ze słowami św. Tomasza. Jak jednak odnieść się do przypadku, gdy artysta przenosi, świadomie bądź nie, elementy swojego mrocznego wewnętrznego świata do tworzonej przez siebie sztuki? Gdy sztuka staje się formą manifestacji zła, w które jest uwikłany?

Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie, tak chętnie nawiedzane przez wiernych i turystów z całego świata, kryje w sobie niepokojącą tajemnicę. Kościół nawiązuje swoją formą do wczesno-chrześcijańskich świątyń planowanych na rzucie centralnym – przywodzi na myśl pochodzącą z VI wieku bazylikę św. Witalisa w Rawennie, będącą jednym z najważniejszych obiektów sztuki bizantyńskiej i powszechnie znaną z zachwycających mozaik. Podobieństwo nie kończy się na zewnętrznej bryle, również wnętrze tzw. kościoła górnego sanktuarium ozdobione jest mozaikami w stylu bizantyńskim. Uwagę przykuwa mozaika znajdująca się na głównej ścianie prezbiterium za ołtarzem. Podzielona jest na trzy części. Najniższa część trójdzielnej mozaiki przedstawia scenę zstąpienia Chrystusa do otchłani.

Motyw zstąpienia do piekieł (otchłani) obecny jest w Składzie Apostolskim. Jest jednak bardzo rzadki w ikonografii katolickiej, natomiast niezwykle popularny w prawosławiu i nazywany powszechnie ikoną Anastasis (co tłumaczy się zazwyczaj jako Zmartwychwstanie, choć właściwsza nazwa to Zstąpienie do Otchłani). Bodaj najbardziej znanym i rozpowszechnionym wyobrażeniem tej sceny jest zachwycający fresk, który znajduje się w kościele świętego Zbawiciela na Chorze (Kariye Camii) w Konstantynopolu (Istambuł).

Anastasis, fresk z Kościoła Zbawiciela na Chorze w Stambule ...

W centralnej scenie tego przedstawienia widzimy Chrystusa otoczonego mandorlą (aureolą) stanowiącą zapowiedź chwały Zmartwychwstania, depczącego stopami rozbite, strzaskane wrota piekieł. Na uwagę zasługuje fakt, że wrota piekieł przedstawiane są w Anastasis często w postaci dwóch skrzyżowanych desek nawiązujących do symboliki krzyża. Na dole w czarnej czeluści widoczny jest skuty kajdanami szatan. Wokół niego znajdują się rozrzucone zwyciężone moce piekielne, przedstawione w postaci rozerwanych łańcuchów, kajdanów, połamanych kłódek, zamków i gwoździ. Chrystus zdecydowanym ruchem wyciąga z otchłani Adama i Ewę.

Do tego motywu nawiązuje przedstawiona w sanktuarium św. Jana Pawła II mozaika (link). Nawiązuje pozornie, bo kiedy przyjrzymy się jej bliżej, rzekome wrota piekieł pod stopami Jezusa okazują się być w rzeczywistości fragmentami krzyża, którego pionowa belka widoczna jest za Jego plecami. Krzyż ten jest odwrócony do góry nogami (!) i przekrzywiony, klinując paszczę smoka symbolizującego czeluście piekieł, z których wydobywani są Adam i Ewa.

Krzyż w tym przedstawieniu przestaje być chwalebnym symbolem Zmartwychwstania, Zbawienia i Odkupienia, jest już tylko poręcznym narzędziem służącym do walki z siłami zła. Notabene to siły zła, w postaci smoka, zdają się dominować tę scenę. Postać Jezusa zaś, co jest zaskakujące, pozbawiona jest mandorli symbolizującej Jego Boską naturę i zapowiadającej Zmartwychwstanie.

W całym tym przedstawieniu najbardziej niepokoi jednak odwrócenie krzyża, które bezpośrednio nasuwa myśl o nawiązaniu do symboliki satanistycznej. Czy mamy tu do czynienia z ukrytym przekazem? Niepokój narasta, kiedy przyjrzymy się oczom Chrystusa i wszystkich innych postaci przedstawionych na mozaikach w tej świątyni. Oczy te są olbrzymie i czarne, pozbawione tęczówek, co nadaje im wyraz posępny i mroczny, może nawet demoniczny. Jest w ich spojrzeniu jakaś wzbudzająca niepokój tajemnica i udręka.

Być może wyjaśnieniem tej tajemnicy będzie fakt, że mozaiki w sanktuarium św. Jana Pawła II to dzieło słoweńskiego artysty, jezuity o. Marko Ivana Rupnika. Ojciec Rupnik to niezwykle popularny twórca mozaik m.in. w krypcie nowego kościoła w San Giovanni Rotondo we Włoszech (gdzie notabene mamy do czynienia z bardzo podobnym motywem Anastasis i odwróconego krzyża) oraz wielu innych obiektów sakralnych na świecie.

O ojcu Rupniku stało się ostatnio bardzo głośno i to nie za przyczyną jego działalności artystycznej. Artysta oskarżany jest o wieloletnie seksualne napastowanie i wykorzystywanie wielu sióstr zakonnych ze wspólnoty “Loyola”, której notabene jest współzałożycielem. Dokładna liczba jego ofiar nie jest znana. Pierwsze skargi o znęcanie się psychiczne i przemoc seksualną pod jego adresem pojawiły się już na początku lat 90-tych, jednak nie przeszkodziło to w rozwoju dalszej kariery ojca Rupnika.

W ostatnich latach przybywały kolejne dowody jego dewiacyjnych czynów, a sam papież Franciszek był adresatem listów pisanych przez kolejne ofiary. Mimo to kariera znanego księdza – artysty i rekolekcjonisty pozostała niezakłócona.

==============================

Co jezuici wiedzieli o księdzu Rupniku?

Wcześniej ekskomunikowany, o. Rupnik wygłosił kazanie wielkopostne dla papieża i Kurii Rzymskiej. Żyjący i działający siewca rozpusty i zgorszenia w kościele posoborowym.

Sekta Bergoglian prześladuje księdza Pavone, obrońcę dzieci. Czy takie prześladowanie nie ujawnia prześladowczego umysłu, który za tym stoi.

—————————

Dopiero w grudniu ubiegłego roku Towarzystwo Jezusowe wydało komunikat, w którym wyjaśnia, że podjęło zapobiegawcze środki administracyjne wobec o. Marka Ivana Rupnika. Najwyraźniej nie ma to jednak żadnego wpływu na działalność ojca Rupnika, który już niebawem w lutym tego roku w sanktuarium Świętego Domku w Loreto poprowadzi ćwiczenia duchowe dla księży i zakonników (sic!).

Powraca więc pytanie, czy dzieło artysty można rozpatrywać w całkowitym oderwaniu od jego osoby. Czy w przypadku ojca Rupnika osobiste uwikłanie artysty w niemoralne i dewiacyjne zachowania znajduje odbicie w jego twórczości? Czy, jeszcze szerzej, ma to dla nas duchowe konsekwencje, szczególnie że chodzi przecież o sztukę sakralną – o dzieła umieszczane w świątyni, która jest miejscem modlitwy i spotkania z Bogiem?

Anna Witowska , architekt OOIA RP

—————————

* Mugol (z ang. Muggle)

  1. człowiek niemający zdolności magicznych i nieświadomy istnienia magii (w świecie wykreowanym przez J. K. Rowling w serii książek o Harrym Potterze)
  2. slang. osoba ciemna, głupia

Kardynał Kasper promuje samobójczą transformację Kościoła 

BKP: Kardynał Kasper promuje samobójczą transformację Kościoła 

wideo: https://vkpatriarhat.org/pl/?p=20135  https://kasper-card.wistia.com/medias/m8i0vzc1as

https://rumble.com/v26dlto-kardyna-kasper.html  //cos.tv/videos/play/41856855600567296

bitchute.com/video/b72KQ5Q5NCGx/

W niedawnym wywiadzie dla medii kardynał Walter Kasper stwierdził:

Takiej transformacji nie da się przeprowadzić za jedną noc, to wymaga czasu, trochę jak długi wdech. Nie da się tego zrobić w ciągu jednego pontyfikatu, potrzeba dwóch lub trzech”.

W co chce kardynał Kasper i jemu podobni transformować Kościół? Obecna kościelna legalizacja bałwochwalstwa i LGBTQ sygnalizuje już widoczną transformację Kościoła w satanistyczny anty-kościół New Age. W jaki sposób? Poprzez tzw. proces Synodalny. Bergoglio demonstruje konkretne kroki transformacji, gdy publicznie oddaje cześć demonom. On intronizował demona Paczamamę, a w Kanadzie został publicznie poświęcony przez szamana także innym demonom.

Tak eliminuje pierwsze przykazanie Dekalogu, a następnie pozostałe, zwłaszcza szóste i dziewiąte, poprzez kościelną legalizację seksualnych perwersji. Jednocześnie eliminuje i Chrystusowe moralne przykazania, zawarte w Ewangelii i całym Nowym Testamencie. To jest szokująca i samobójcza transformacja Kościoła katolickiego. Wewnętrzne życie Kościoła transformuje się w duchową śmierć. Droga zbawienia zostaje zastąpiona drogą do wiecznego potępienia. Ten transformowany antykościół zastępuje Boga szatanem i demonami!

Cytat kard. Kaspera: „Sukces obecnego pontyfikatu zostanie osiągnięty przez następców papieża Franciszka”.

Całkowitą likwidację Kościoła katolickiego kardynał Kasper uważa za sukces obecnego pontyfikatu, ale dodaje, że dopełnienie tego duchowego samobójstwa nastąpi poprzez kolejnych dwóch lub trzech następców Franciszka. Stwierdził, że takiego procesu transformacji nie da się osiągnąć za jedną noc, rzekomo, to wymaga czasu, trochę jak długiego wdechu. Dlaczego ten długi wdech? Dla popełnienia duchowego samobójstwa.

Cytat kard. Kaspera: „Już nie głosimy Boga, który grozi, potępia i karze, ale Boga, który w miłości przyjmuje, przebacza i jednoczy. To nowy ton, który jest dobry dla Kościoła, nawet jeśli nie każdemu to się podoba”.

Jednakże ten nowyton nie jest dobry dla Kościoła, bo nie jest zgodny z prawdą, z Biblią, ani z Tradycją. Kościół ma obowiązek głosić całą Ewangelię, bo tylko to prowadzi do zbawienia. Wskazuje na przebaczenie grzechów tym, którzy pokutują. Ale grozi też wieczną karą tym, którzy gardzą Bożą miłością i uparcie pozostają w zatwardziałości i na ścieżce grzechu. Bóg w swoim Synu, naszym Zbawicielu  przyjmuje, przebacza i jednoczy, ale człowiek musi chcieć oddać Mu swój grzech. Kto Boga i Jego przykazania kategorycznie odrzuca, a jednocześnie obłudnie mówi o Jego miłości, a nawet twierdzi, że Bóg go bez skruchy przyjmuje, ten oszukuje sam siebie, a innych prowadzi na drogę do wiecznej zagłady.

Cytat kard. Kaspera: „Obecny pontyfikat to nie przypadek, ale początek nowej ery”.

Kardynał Kasper powiedział prawdę. Obecny pontyfikat naprawdę nie jest przypadkiem, ma swoje głębokie korzenie już w II Watykańskim Soborze i posoborowym duchu. Wybór Bergoglio również nie był przypadkiem, podobnie jak nie była przypadkiem abdykacja papieża Benedykta XVI.

Jeśli chodzi o nową erę, to tak naprawdę chodzi o program New Age, głównym celem którego jest likwidacja chrześcijaństwa i stworzenie jednej pseudoreligii, czczącej demony. Chodzi też o stworzenie jednej waluty i jednego rządu.

Jak się bronić przed tą diabelską transformacją, moc której tkwi w kłamstwie? Tylko prawdą! W tej duchowej walce apostoł wzywa nas, abyśmy byli przepasani prawdą. Potrzebujemy także tarczy wiary i miecza Ducha. Apostoł wskazuje, że nasza walka nie toczy się przeciw ciału i krwi, ale przeciw siłom demonicznym (kosmokratores), które sprawują władzę w powietrzu.

W tej bitwie jest konieczne modlitewne zaplecze. Zwłaszcza dzisiejszych apokaliptycznych czasów dotyczą słowa: „W każdym czasie módlcie się w Duchu”  [en pantý kairó en pneuma] (por. Ef 6:18). Więc jest to nieustanna modlitwa (zob. Łk 18:1-7, 1 Tes 5:17).

W historii Kościoła już w V wieku mnich Aleksander i św. Marcel wprowadzili w klasztorach nieustanną modlitwę, która zajmowała 24 godziny na dobę. Tę starą kościelną praktykę dziś wprowadzają i gorliwi chrześcijanie. Tworzą modlitewne straże, składające się z 23 członków. Dzielą swój dzień na godziny, a jedna godzina dziennie jest wspólna dla wszystkich a to od 20:00 do 21:00. Jeśli utworzy się cztery takie straże, zmieniające się po tygodniu, powstanie ciągła modlitwa. Mają rytm – tydzień modlitewnej straży, i trzy tygodnie wolnego. Tylko Godzinę świętą od 20:00 do 21:00 modlą się wszyscy każdego dnia.

Jeżeli w każdej parafii zostanie zapewniona ciągła modlitwa, Bóg tę po ludzku nierozwiązywalną sytuację, w jakiej dzisiaj znajduje się Kościół, w odpowiednim czasie rozwiąże.

Ktoś zaprotestuje: „Ale modlitwa to za mało. Tradycja kościelna mówi: Módl się i pracuj!” Tak, konieczna jest również praca nad stworzeniem zewnętrznej, równoległej kościelnej struktury, która, jeśli zostanie stworzona w odpowiednim czasie, może uratować przed samobójczą bergogliańską transformacją całe parafie i diecezje. Ale ta praca wymaga mądrości i pewnej dyskrecji. Bez zaplecza modlitewnych bojowników to nie jest możliwe.

Ta równoległa struktura faktycznie podejmuje właściwy synodalny krok, a mianowicie oddzielenie się od heretyckiego Watykanu, od ducha kłamstwa i od ducha świata. Przygotuje tym też grunt pod przyjęcie prawowiernego papieża. Obecna Bergogliowa Synodalna droga jest buntem przeciwko Bogu. Ci, którzy ją propagują, odpadli od Chrystusa i są na drodze do potępienia, niezależnie od tego, czy są świeckimi, księżmi czy biskupami.

Przede wszystkim trzeba wiedzieć, że główną misją Kościoła jest doprowadzenie każdego człowieka przez pokutę do przyjęcia Chrystusa i Jego Ewangelii. Pseudo-ewangelia z herezjami, z ekologią, z LGBTQ i bałwochwalstwem prowadzi do potępienia. Dlatego każdy szczery katolik musi zacząć poważnie troszczyć się o swoje zbawienie i to już dziś. Odkładanie to złodziej.

Koniecznością jest oddzielenie się od fałszywego nauczania i fałszywej Bergogliowej Synodalnej drogi, wraz z jego zgubną transformacją Kościoła. Każdy Boży bojownik musi przepasać się prawdą, przeciwstawić się kłamstwu i przyłączyć się do duchowej bitwy — do nieustannej modlitwy wołania do Boga. Jeśli w twoim mieście lub wiosce jeszcze nie ma utworzonej straży modlitewnej, weź oprócz Godziny świętej jeszcze swoją modlitewną godzinę i nie czekaj, aż dołączą inni, zacznij się ją modlić, a z czasem zostanie uformowana cała modlitewna straż. Bóg da w modlitwie światło i siłę, co konkretnie każdy powinien czynić dla własnego duchowego odrodzenia i dla odrodzenia Kościoła. Wytrwała modlitwa mężczyzny czy kobiety, kapłana czy biskupa odnowi jego żywą komunikację z Bogiem. Nieumiarkowana komunikacja ze światem człowieka izoluje od Boga i od prawdy.

Niech Matka Boża, która stąpa po głowie piekielnego węża, w tej historycznej walce nas poprowadzi do zwycięstwa!

+ Eliasz

Patriarcha Bizantyjskiego Katolickiego Patriarchatu

+ Metodiusz OSBMr            + Tymoteusz OSBMr

biskupi-sekretarze

3.01.2023

Zapisz się do naszego newslettera, aby otrzymywać najnowsze informacje od BKP lb.benchmarkemail.com//listbuilder/signupnew?5hjt8JVutE5bZ8guod7%252Fpf5pwVnAjsSIi5iGuoPZdjDtO5iNRn8gS049TyW7spdJ

Podłe serce Franciszka-Bergoglio

Podłe serce Franciszka-Bergoglio

Miernoty otaczają się ludźmi jeszcze bardziej miernymi od siebie, aby móc nimi kierować wedle własnego uznania i ukryć własną mierność. To właśnie zrobił Bergoglio zaraz po objęciu tronu papieskiego. I powtórzył to po raz enty z chwilą śmierci papieża Benedykta XVI.

Streszczam tu niektóre wydarzenia z ostatnich dni, w większości anegdotyczne, ale ujawniające wredną i małostkową duszę papieża Franciszka. Niektóre z nich są jawne; inne natomiast zostały mi powierzone przez dyskretne źródła, które stąpają po korytarzach Świętego Pałacu.

Jeszcze zanim pojawiła się wiadomość o śmierci Benedykta XVI, z Domu Świętej Marty rozeszły się dyspozycje: w Watykanie będzie się pracowało jak w każdy inny dzień. Innymi słowy – “nic się tu nie wydarzyło”. Więc, ci którzy pracują w Stolicy Apostolskiej – duchowni i świeccy – dali do zrozumienia, że jeśli biura nie zawieszą działalności, tak by mogli uczestniczyć we Mszy Pogrzebowej, to wezmą dzień wolny. “Dom Świętej Marty” musiał więc pójść na kompromis: zatrudnieni w Watykaanie będą mogli uczestniczyć w Mszy, ale wyłącznie do godziny 13. Potem będą musieli wrócić do pracy.

W Watykanie, w jego biurach zagranicznych i nuncjaturach nie ogłoszono oficjalnej żałoby. Nie kazano bić w dzwony i nie spuszczono flag do połowy masztu. Ten ostatni szczegół był zaskakujący. Każdy kraj stosuje ten środek, gdy umiera stosunkowo ważna osoba. Dla Watykanu oraz dworu papieża Franciszka – w przypadku śmierci papieża Benedykta XVI, nie zrobiono tego. Co ciekawe, 31 grudnia państwo włoskie i Wielka Brytania nakazały wywieszenie flag do połowy masztu.

W świętych pałacach powtarzano to ze zdumieniem: zarządzono, by sprawy toczyły się tak, jakby nic się nie wydarzyło. Dlatego w środę, jak zwykle, papież Franciszek odbył audiencję generalną, podczas gdy kilka metrów dalej leżało niepochowane ciało jego poprzednika. Zaś Bergoglio wspomniał o nim jedynie jako o “wielkim nauczycielu katechizmu”.

Wielu kardynałów i biskupów było zawiedzionych, że nie mogli dołączyć do procesji, podczas której zwłoki zmarłego papieża zostały przeniesione z klasztoru Mater Ecclesiae do bazyliki św. Piotra. W każdym kraju, w każdej monarchii, procesja ta nabiera szczególnej i surowej powagi, nawet gdy nie jest to śmierć panującego monarchy (przypomnijcie sobie przypadek Jana z Burbonów, czy Królowej Matki z Anglii, albo księcia Filipa z Edynburga). Doczesne szczątki Benedykta XVI zostały przewiezione szarą furgonetką.

Procesji nie przewodniczył Franciszek ani kardynał wikariusz. Po prostu, za furgonetką stali monsignor Georg Gänswein i memores, tj. kobiety, które przez lata opiekowały się nimi. W kurii przeżyto to bardzo źle.

Jednym z aspektów, które najbardziej przykuły uwagę członków Domu Papieskiego i innych urzędów Kurii, którzy znajdowali się w kaplicy pogrzebowej, była liczba młodych księży – kilkuset – którzy przyszli pożegnać papieża Benedykta – ubranych w sutanny. Jeden z nich, ściszonym głosem, skomentował: “Poznałem papieża Benedykta, gdy byłem klerykiem, razem z kolegami z klasy. Słowa, które powtarzał nam w kółko brzmiały: “Ucz się wytrwale i módl się wytrwale”. Nie do pomyślenia było, żeby powiedział nam: “Księża są mężczyznami i dlatego wielu z nich ogląda pornografię” (to słowa, papież Franciszek skierował niedawno do seminarzystów archidiecezji barcelońskiej). Podobnie zaskakująca była liczba młodych ludzi i rodzin z dziećmi, którzy przyszli pożegnać papieża Benedykta.

Jedną z rzeczy, która najbardziej zirytowała zgromadzonych biskupów i kardynałów, była indolentna postawa kardynała Gambettiego, arcykapłana Bazyliki św. Piotra. Jego zimna i mechaniczna postawa w trakcie pierwszej uroczystości (wraz z głosem kogoś, kto co tylko się obudził) oraz brak dbałości o wiele szczegółów nie pozostały niezauważone. Odrażająca była również obecność człowieka, którego ten sam kardynał mianował dyrektorem bazyliki – Ettore Valzania, z zawodu technika dentystycznego, który przez trzy dni chodził po bazylice w dżinsach, przyjmując kardynałów i głowy państw. Osoba ta była odpowiedzialna m.in. za podjęcie decyzji o tym, że wiernym pozwolono zatrzymać się nie dłużej niż dwie, trzy sekundy przed wystawionym ciałem zmarłego papieża, bez możliwości odmówienia przed nim modlitwy.

Papież Franciszek miał zamiar udać się do swojego mieszkania w Domu Świętej Marty zaraz po zakończeniu Mszy Pogrzebowej. Dwóch jego najbliższych współpracowników musiało stanowczo nalegać, by tego nie robił. Ostatecznie zgodził się na pożegnanie trumny papieża Benedykta w atrium Bazyliki św. Piotra, pozbawionej ornamentów pontyfikalnych. Kategorycznie odmówił jednak towarzyszenia konduktowi do krypty i celebrowania tam ostatnich obrzędów, które sprawował kardynał Re, dziekan Świętego Kolegium.

Wielu biskupów i kardynałów z całego świata, którzy przybyli pożegnać papieża emeryta, było zdumionych – i dało temu wyraz – indolencją gestów i słów papieża Franciszka w odniesieniu do jego poprzednika. Jeden z nich skomentował dosłownie: “Karmić dusze, a nie gęby, oto misja Kościoła”.

Gdy tylko pojawiła się informacja o śmierci Benedykta XVI, Dom Świętej Marty szybko poinformował, że ze względu na rzekome życzenie zmarłego, w pogrzebie powinni wziąć udział wyłącznie oficjalne delegacje z Włoch i Niemiec. Problem pojawił się w środę, gdy sekretarz stanu odkrył ku swemu zdumieniu, że wiele delegacji rządowych z różnych krajów będzie uczestniczyć we Mszy jako osoby prywatne. Wiadomość była tak niespodziewana, że dopiero późnym wieczorem gubernatorstwo poinstruowało odpowiedzialnych, by zapewnili miejsca parkingowe dla pojazdów służbowych, które miały przetransportować przywódców i ministrów.

Sekretarz stanu oficjalnie poinformował kraje, które planowały wysyłać delegacje, że ich przedstawiciele powstrzymali się od założenia strojów galowych. Było to zaskoczeniem, gdyż nawet w przypadku pogrzebów kardynałów stosuje się tego typu ubiory. W przypadku śmierci papieża Ratzingera odmówiono również odznaczeń.

Twarz papieża Franciszka podczas Mszy Pogrzebowej, która ilustruje ten artykuł, jest dość wymowna dla odzwierciedlenia ciemności jego duszy: wydaje się, że uczestniczy w swoim własnym pogrzebie.

Źródło: http://caminante-wanderer.blogspot.com/2023/01/el-mezquino-corazon-del-papa-francisco.html https://www.aldomariavalli.it/2023/01/07/laddio-a-benedetto-xvi-e-le-meschinita-di-santa-marta/

…………………

Zdjęcie zrobione podczas porzebu papieża Benedykta XVI: Krzyż przedzierający się przez chmury i niezwykłą w Rzymie, mgłę.

Za: Uczta Baltazara – (7 gennaio 2023) | [Org. tytuł: «Podłe serce papieża Franciszka»]


KOMENTARZ BIBUŁY: Obecny główny administrator Watykanu, który nie jest godzien używania żadnego bardziej szacownego tytułu, jest postacią ohydną, odrażającą i służy jedynie jako dopust Boży w oczyszczeniu stajni Augiasza jaką jest obecny Watykan i posoborowy Kościół. Nie łudźmy się: lepiej nie będzie dopóki nie rozpadną się obecne struktury, budynki zostaną przez samych hierarchów przekazane na „humanitarne cele”, a skołowani wierni odsuną się od oszustów tracąc wiarę i dusze. Garstka przetrwa w jakichś potajemnych grupach, zagrożona prześladowaniami ze strony oficjalnej hierarchii i władz cywilnych.

===================

[Franciszek demonstruje tu nie tylko – i nie głównie – nienawiść {pojęcie ”niechęć” byłoby za słabe} do Papieża Benedykta, lesz strach przed resztkami katolicyzmu, jakie reprezentował Benedykt. Mirosław Dakowski]

„Nigdy w historii nie byliśmy świadkami tak systematycznej zdrady wiary, moralności, liturgii i dyscypliny kościelnej” – wywiad z Abp. Viganò.

Bergoglio jest całkowicie ciałem obcym dla papiestwa.

Przedstawiamy poniżej transkrypcję wywiadu z arcybiskupem Carlo Maria Viganò, który odbył się na żywo podczas Catholic Identity Conference (CIC) w Pittsburghu 2 października 2022 roku. Wideo z wywiadem, jak i wszystkie rozmowy podczas CIC, które zostały nagrane, są dostępne do obejrzenia w (płatnej) Bibliotece The Remnant. Wywiad przeprowadził Michael Matt, redaktor naczelny katolickiego pisma The Remnant.

 Michael Matt:  Wielu katolików uważa dziś, że Święta Matka Kościół przeżywa najgorszy kryzys w historii, przewyższający nawet ten związany z herezją ariańską. Czy tak rzeczywiście jest? 

Arcybiskup Viganò: Nie mogę powiedzieć, czy ten kryzys jest najgorszym, z jakim Kościół będzie musiał się zmierzyć od teraz do końca czasów.

Z pewnością jest najgorszy do tej pory, zarówno ze względu na dramatyczny odsetek apostazji, jak i letarg w jakim znajduje się niższy kler i wierni wobec działań Hierarchii. Przy innych okazjach prześladowania były bardziej zaciekłe, ale znajdowały opór w Biskupach i sprzeciw u katolików, którzy mogli patrzeć na Stolicę Piotrową jako latarnię Prawdy i przeszkodę w ustanowieniu królestwa Antychrysta. Dziś katèchon odszedł, przynajmniej tymczasowo, a Stolica Apostolska jest zajmowana przez zdeklarowanego wroga Kościoła Chrystusowego.

Nigdy w historii nie byliśmy świadkami systematycznej zdrady wiary, moralności, liturgii i dyscypliny kościelnej, popieranej, a nawet promowanej przez najwyższą władzę Kościoła, przy milczącym współudziale Hierarchii i bezkrytycznej akceptacji wielu duchownych i wiernych. Powagę tej sytuacji zwiększa fakt, że dzieło rozkładu  Kościoła postępuje w harmonii z wywrotowymi działaniami „głębokiego państwa”, skutkując tym, że katolicy są obiektem podwójnego ataku, jako wierzący i jako obywatele.

Te dwie niepodważalne rzeczywistości łączy nieugaszona nienawiść Szatana do Chrystusa, do Jego Kościoła, do Jego Świętego Prawa, do cywilizacji chrześcijańskiej. To oszustwo jest tak oczywiste, że nie może być dłużej określane jako „teoria spiskowa”.

Jeśli się nad tym zastanowić, dochodzimy do wniosku, że główni uczestnicy tego zbrodniczego planu – zarówno w rządach, jak i w Kościele – wywodzą się z tego samego, radykalnego  środowiska, w którym od lat sześćdziesiątych rodził się i wzrastał soborowy „katolicki” progresywizm, pacyfizm, ekologizm, homoseksualizm i cały repertuar lewicy.

Jak już powiedziałem, poszczególni biskupi i cała Hierarchia ostatnich dekad będą musieli odpowiedzieć przed Bogiem i Historią za swój współudział w tym kryzysie, a wręcz za to, że byli w pewnym sensie jego inspiratorami i zwolennikami, abdykując z roli Kościoła jako Domina gentium.

 Co przekonało Ekscelencję do przyłączenia się do tej tradycjonalistycznej katolickiej kontrrewolucji?

Jaki syn patrzyłby beznamiętnie na poniżenie swojej matki, pozwalając swoim sługom wystawiać ją na niesławę i obelgi, pozbawić ją potrójnej korony i królewskich szat, ukraść jej klejnoty i sprzedać jej dobra, zmusić ją do życia ze złodziejami i prostytutkami, a nawet odebrać jej królewski tytuł i porzucić ją na pastwę losu? A jaki obywatel dumnego narodu pozwoliłby, aby został on zniszczony przez zdradzieckich władców i skorumpowanych urzędników, nie chwytając za broń, aby powstać i zwrócić mu honor, który został mu odebrany?

Jeśli jest to ważne w porządku naturalnym, to tym bardziej jest prawdziwe i naglące, gdy chodzi o Kościół święty, atakowany przez wrogów, którzy uderzają w niego nie tylko w wymiarze doczesnym; wystawiając na licytację kościoły, wyposażenie i  święte naczynia – jak to zawsze czynili w całej historii – ale nawet w jego dobra nadprzyrodzone, w skarby, którymi Boski Król obdarzył Go dla uświęcenia dusz, w nieprzebrane bogactwa jego doktryny i liturgii. Skorumpowani słudzy narazili Go na zgorszenie, zafałszowali Jego nauczanie, rozproszyli Jego armię i zburzyli mury, które Go broniły przed wrogimi najazdami. Dusze, które  Kościół  chronił i towarzyszył im w ziemskiej podróży do wieczności, zostały zawrócone i zagubione: dusze, za które Nasz Pan przelał swoją Krew, a które Jego niewierni słudzy porzucili i wypędzili ze świętego przybytku.

Stanie z boku i patrzenie na znieważanie naszej Świętej Matki Kościoła jest podobne do stania  wśród tłumu, który był świadkiem Męki i Ukrzyżowania Naszego Pana; wśród krzyków i plwocin prześmiewców. Jesteśmy dziećmi Boga i Kościoła, który przez zasługi Jezusa Chrystusa przywraca nas w Łasce i czyni nas dziedzicami Królestwa Niebieskiego.

Na początku, przed sześćdziesięciu laty, wydawało się nam, że to sam Kościół – po tragicznych wydarzeniach drugiej wojny światowej i okropnościach dyktatur – chciał niemal pozbawić się swojej przeszłości, aby w jakiś sposób złagodzić przepaść między tym, co stało się ze światem, a tym, co z niego pozostało. 

To uniżenie wydawało się dobrodusznym gestem wobec społeczeństwa wstrząśniętego rewolucjami i upadkiem monarchii katolickich. Działo się to na fali demokracji, którą uważaliśmy za chrześcijańską, mimo że dobrze wiedzieliśmy, że jej „wartości” są zasadniczo przeciwne transcendentnemu obliczu władzy, właściwemu wierze katolickiej. Niewielu z nas, w tamtych latach, rozumiało, że rewolucja soborowa obali boski porządek, obali kosmos,  wtrąci Kościół w chaos, da miejsce herezji i zburzy ortodoksję, zaakceptuje zastąpienie cnoty i uczciwości, zepsuciem obyczajów.

Ten dywersyjny proces – wyniósł na szczyty Hierarchii tych, którzy nigdy nie powinni byli zostać do niej dopuszczeni, a wyparł lub zepchnął na margines tych, którzy do tej pory byli szanowani i poważani. Stało się to udziałem wielu biskupów, księży, kleryków, zakonników i  zakonnic, którym narzucono rewolucję, przedstawiając ją jako „aktualizację”, która powinna była dać początek owej „soborowej wiośnie” zwiastującej nowe odrodzenie wiary w narodach zmęczonych stuleciem krwawych konfliktów.

Wielu wierzyło w dobrej wierze, że to, co kardynał Suenens entuzjastycznie przedstawił jako „rok 1789 Kościoła”, było jedynie przejściową fazą dostosowania, z której  Kościół odrodzi się silniejszy i bardziej świadomy. Tak jednak się nie stało jak pokazała przyszłość. Rewolucja soborowa nie różniła się od tych, które obaliły rządy doczesne i zburzyły społeczeństwo chrześcijańskie. Przeciwnie, stanowiła ona konieczne wypełnienie wywrotowego planu wymyślonego przez diaboliczny umysł, który najpierw uderza w śmiertelne ciało, ale potem musi koniecznie uderzyć w nieśmiertelną duszę, i który, aby osiągnąć ten cel, najpierw niszczy społeczność świecką, a potem bezlitośnie występuje przeciwko społeczności  religijnej.

Od 13 marca 2013 roku soborowy rak zmutował w katastrofalne przerzuty. Jako biskup, jako Następca Apostołów, w obliczu tej ogromnej degradacji i upokorzenia Kościoła, musiałem podnieść głos i zająć jasne stanowisko. Wzywam moich współbraci, aby oni z kolei obudzili się z letargu, który uczynił ich niemymi widzami tej passio Ecclesiæ i wspólnikami wroga. Podnieście się ze swoich katedr i wykrzyczcie prawdę z dachów!

Niech tak zwani „konserwatywni” biskupi przestaną bronić za wszelką cenę Soboru Watykańskiego II, który jest główną przyczyną tej masakry dusz, która woła o pomstę do nieba. Zajmijcie stanowisko, zanim wszyscy spoczniemy pod gruzami.

 Czy Ekscelencja jeszcze sprawuje okazjonalnie Nową Mszę?

Nie, od kilku lat nie odprawiam Novus Ordo i nie widzę możliwości, abym do niej wrócił, choćby okazjonalnie.

Moje „nawrócenie” zawdzięczam Mszy Św. Apostolskiej i szczególnemu umiłowaniu czcigodnego rytu ambrozjańskiego, ponieważ odnalazłem w nim to wszystko, co przez dziesiątki lat odbierano mojemu kapłaństwu, pozbawiając je źródła doktryny, ale jeszcze bardziej duchowości i ascezy, które znajdują się tylko w Najświętszej Ofierze. We Mszy katolickiej celebrans jest alter Christus nie tylko dlatego, że w osobie Chrystusa Najwyższego Kapłana ofiaruje Majestatowi Ojca Niepokalaną Ofiarę, ale także w tym, że sam jest mistycznym obrazem Chrystusa-Ofiary.

W tym intymnym zjednoczeniu z naszym Panem tkwi sama dusza kapłaństwa, żywotna zasada apostolstwa, regula fidei przepowiadania, moc łaski dla uświęcenia dusz.  Ponieważ bez kapłaństwa i bez Mszy Świętej Kościół nie może istnieć, możemy zrozumieć zaciekły sprzeciw wrogów Chrystusa wobec Mszy Świętej i tradycyjnego kapłaństwa, uznając jednocześnie wagę naszego wyboru i potrzebę pozostania wiernym temu bezcennemu skarbowi.

Powrót do obrządku Montiniego, już po otrzymaniu Łaski pójścia za Panem w drodze na Kalwarię dzięki tradycyjnej Mszy, stanowiłby dla mnie zdradę, która – w przeciwieństwie do tych, którzy nie znają tego czcigodnego obrządku – byłaby jeszcze poważniejsza.

I tu chciałbym przypomnieć, że kwestia Mszy Wszechczasów nie kończy się na formalnej i, że tak powiem, racjonalnej ocenie. Stanowi ona najdoskonalszy sposób, w jaki Mistyczne Ciało oddaje cześć Trójcy Przenajświętszej, ale także głos, którym Oblubienica zwraca się do boskiego Oblubieńca. Jeśli w porządku naturalnym oblubienica nie może sobie wyobrazić niczego, co umniejszałoby jej miłość do oblubieńca, a wręcz uważałaby za obrazę, umniejszanie go lub stawianie go na równi z innymi ludźmi, to czy dusza kapłańska zakochana w Bogu może tolerować tłumienie lub umniejszanie doskonałości Oblubieńca, aby tylko nie urazić Jego wrogów?

Miłosierdzie nie jest tolerancyjne, ponieważ nie zna granic, nie wyobraża sobie kompromisów. Zaledwie kilka dni temu, z okazji XIV ekumenicznego panteonu w Kazachstanie, Bergoglio potępił fundamentalizm jako szkodliwy dla dialogu między religiami i powszechnego braterstwa. Nie można sobie wyobrazić czegoś bardziej obcego Prawdziwej Wierze i czegoś bardziej zgodnego z myślą masońską, która promuje Religię Ludzkości.

Rozumiejąc trudne położenie wielu moich współbraci – biskupów i kapłanów – nie mogę nie zachęcić ich do wykazania się większą konsekwencją w tym względzie, przyjmując bez zastrzeżeń i w duchu prawdziwie nadprzyrodzonym starożytną Mszę, która sama w sobie jest najpotężniejszą bronią przeciwko kryzysowi, jaki przeżywa Kościół: nie można służyć dwóm panom.

 Czy trafne jest stwierdzenie, że Posłuszeństwo – jako cnota naturalna (a nie teologiczna) – musi, przede wszystkim służyć Wierze i w związku z tym posłuszeństwo wobec modernistów, którzy są u władzy może być grzechem?

Posłuszeństwo jest cnotą naturalną, której przeciwstawia się nieposłuszeństwo (brak posłuszeństwa) i służalczość (nadmierne posłuszeństwo). Ale posłuszeństwo nie należy się każdemu, lecz tylko tym, którzy są ustanowieni we władzy, i to w granicach, które uprawniają do jej sprawowania. W Kościele posłuszeństwo jest nakazane dla jego ostatecznego celu, to znaczy do zbawienia dusz w jedności wiary katolickiej. Władza ustanowiona dla strzeżenia wiary nie może stanowić prawa przeciwko niej, właśnie dlatego, że czerpie swą moc z tego samego źródła, to znaczy od  Boga Najwyższego Prawodawcy, który nie może być w sprzeczności z samym sobą. Posłuszeństwo bezprawnemu nakazowi, aby tylko zadowolić tych, którzy sprawują władzę, deprawuje posłuszeństwo, które już nie jest posłuszeństwem, lecz służalczością.

Chciałbym również zwrócić uwagę, że ci, którzy dziś żądają od wiernych ślepego, szybkiego i absolutnego posłuszeństwa, rezygnują z tego posłuszeństwa, gdy władza sprawowana jest przez ludzi dobrych. Ci, którzy przekreślają całe Magisterium w imię Soboru Watykańskiego II i drogi synodalnej, to ci sami, którzy rozdzierają szaty wobec tych, którzy odmawiają zgody na permanentną rewolucję Amoris Lætitia i Traditionis Custodes. Problem, jak widzimy, leży w kryzysie autorytetu, który nie akceptuje poddania się najwyższej władzy Boga, co jest warunkiem legalności.

Jak jednak Ekscelencją odpowie tym, którzy przypomną, że Chrystus był posłuszny aż do śmierci i wszyscy jesteśmy do tego powołani?

Nasz Pan nie był posłuszny Sanhedrynowi, ani arcykapłanom i starszym ludu, którzy przestrzegali Go aby nie nazywał siebie Synem Bożym i z tego powodu skazali Go na śmierć. Nasz Pan był posłuszny Ojcu, pijąc do dna gorzki kielich męki: non sicut ego volo, sed sicut tu. To jest prawdziwa cnota posłuszeństwa, ponieważ wykonuje ona polecenia władzy ziemskiej, tylko wtedy, gdy ta władza działa  dla celów, dla których została powołana.  Sanhedryn nie miał prawa kwestionowania boskości Chrystusa, ale raczej znając Pismo,  powinien uznać w Nim obiecanego Mesjasza. Podobnie Hierarchia nie ma takiej władzy, aby  żądać posłuszeństwa w sprawach, które są sprzeczne z Wiarą lub Moralnością. My również, za przykładem Chrystusa i umocnieni przestrogą Św. Piotra, powtarzamy: Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi (Dz 5,29).

 Franciszek ogłosił, że tradycjonaliści „odrzucają SW II”. Biorąc pod uwagę, że 14 lutego 2013 roku papież Benedykt XVI powiedział, że sobór został przejęty przez media – wyrządzając tym samym nieobliczalne szkody Kościołowi i „banalizując liturgię” – czy zatem  wszyscy katolicy nie powinni „odrzucić soboru” w takiej postaci, w jakiej został on przedstawiony światu  przez media, jak powiedział Benedykt?

Przede wszystkim należy wyjaśnić, że wkład mediów w narrację soborową jest tylko częściowy i marginalny w porównaniu z wyraźnie wywrotową treścią SW II, która była zamierzona przez jego autorów. Nie istnieje żaden tajemniczy „Dobry Sobór”, który został rzekomo „zdradzony” przez modernistów. Został on pomyślany w taki sposób, aby uniemożliwić mu bycie katolickim w treści, maskując pułapki, które zawierał,  za pomocą wodolejstwa i wieloznaczności.

Jeśli media zawłaszczyły Sobór wbrew intencjom Ojców i Papieży, dlaczego w obliczu powtarzających się wypaczeń przekazywanych przez prasę, żaden z nich nie powtórzył zdecydowanie doktryny katolickiej? Jeśli trywializacja liturgii w okresie posoborowym była jedynie winą mediów, dlaczego żaden biskup nigdy nie zaproponował odprawiania Novus Ordo w zgodzie ze starym obyczajem, lecz raczej wykorzystał innowacje rytu Montiniego do jego dalszej promocji? Jeśli stara liturgia nie stanowiła zagrożenia dla nowej, to skąd to bezwzględne prześladowanie tych, którzy chcieli kontynuować celebrację w starożytnej formie?

Bergoglio ma całkowitą rację: Katolicy, którzy chcą pozostać wierni Tradycji, odrzucają SW II właśnie dlatego, że jest on obcy i przeciwny Tradycji, która jest normą Wiary.  Potwierdza to nie tylko katolickość tradycyjnej Liturgii, ale także niedopasowanie liturgii zreformowanej w stosunku do harmonijnego rozwoju, jaki był znany przez wieki. Na tym polega jej istotowa niekatolickość.

Katolicy mają zatem nie tylko prawo, ale i obowiązek domagać się, by Kościół czcił Trójcę Przenajświętszą w sposób najdoskonalszy, a nie za pomocą fałszywego obrzędu, zrodzonego w  doktrynalnie i moralnie zboczonych umysłach. Obrzędu stworzonego po to, by zadowolić heretyków i umniejszyć Wiarę. Nie chodzi o „wynalezienie” Liturgii, która byłaby bardziej katolicka niż Novus Ordo, ale o naprawienie bardzo poważnej rany (Vulnus) wyrządzonej Kościołowi przez usunięcie starożytnego obrządku i zastąpienie go godną pożałowania podróbką. Przywrócenie katolickiej Liturgii i jednoczesne zakazanie zreformowanej liturgii będzie koniecznym krokiem w odbudowie Kościoła.

Wydaje się co najmniej prawdopodobne, że papież Bergoglio został zainstalowany na Stolicy Piotrowej w celu podważenia teologii papiestwa. Czy krytykując Franciszka, nie przyczyniamy się do realizacji tego samego zamiaru?

Ci, którym udało się doprowadzić do wyboru Bergoglio na konklawe w 2013 roku, wiedzieli bardzo dobrze, że zamierza on zdyskredytować papiestwo i upokorzyć Kościół katolicki, a także rozpowszechniać herezję, błędy moralne i poważne zgorszenie. W istocie, właśnie w nieustannym działaniu tego człowieka, w bezwzględnym stałym nurcie ostatnich dziesięciu lat, papiestwo doznało najpoważniejszego i najpotężniejszego ataku, przeprowadzony przez człowieka, który właśnie papiestwu zawdzięcza swoją władzę nad Kościołem.

Atak na Kościół z zewnątrz, nie przyniósłby takich samych rezultatów. Trzeba też powiedzieć, że abdykacja Benedykta XVI i stworzenie przez niego kanonicznego monstrum „papieża emeryta” zadało śmiertelny cios Kościołowi, umożliwiając tym samym przeprowadzenie  spisku, który zakładał wybór papieża wspierającego agendę światowych elit.

Krytykowanie Bergoglio za to, co robi z Kościołem, nie jest wodą na młyn podżegaczy, mafii z St. Gallen czy globalistycznych masońskich elit, które celowo go tam umieściły. Niegodna obecność Argentyńczyka na tronie Piotrowym jest natomiast wyraźnym znakiem  zaplanowanego i szkodliwego działania tych, którzy dobrze wiedzą, że najskuteczniejszym sposobem zburzenia instytucji jest zdyskredytowanie tych, którzy sprawują w niej najwyższy autorytet.

Nie różni się to od tego, co dzieje się dzisiaj w sferze świeckiej, w której cała klasa polityczna i rządząca jest skorumpowana i podporządkowana przestępczym interesom tej samej antychrześcijańskiej elity, która z jednej strony korumpuje dusze propagandą LGBTQ+ i teorią gender, a z drugiej wykorzystuje skorumpowanych biskupów – jak to się dzieje w Belgii z „błogosławieństwami” związków homoseksualnych – aby doprowadzić słowa Bergoglio do ich skrajnych konsekwencji, począwszy od „Kim jestem, aby sądzić”.

Chciałbym wyjaśnić niezwykle poważną (i nieuniknioną) konsekwencję tej postępującej legitymizacji doktryny LGBTQ+ i ideologii gender w życiu Kościoła. Wiemy, że Magisterium Kościoła potępia akty homoseksualne jako „wewnętrznie nieuporządkowane”: są one złem. Ci, którzy je popełniają, grzeszą ciężko, a jeśli nie żałują, ich dusze są przeznaczone na wieczne potępienie.

Uczy o tym jednoznacznie Pismo Święte zarówno w Starym jak i Nowym Testamencie. Z drugiej strony, słowa Bergoglio i czyny jego wspólników mają na celu usunięcie wszelkiego moralnego potępienia sodomii i praktyki „zmiany płci”. Ale co się stanie, w ciągu kilku lat, kiedy pojawią się „wierni” transseksualiści, którzy poproszą o święcenia?

Na tym poprzestanę: Pozostawiam wam zrozumienie tej czeluści, która się przed nami otwiera.

Tym, którzy nadal upierają się przy rozróżnianiu, która część bergogliańskiego „magisterium” jest wiążąca, a która nie, powiem, że to formalne podejście być może uratuje doktrynę papieskiej nieomylności, ale na pewno nie obraz Kościoła, ale jednocześnie pokazuje fakt, że Bergoglio jest całkowicie ciałem obcym dla papiestwa. Fakt ten jest instynktownie dostrzegany nawet przez prostych wiernych. Podobne jest to do sytuacji, gdy przeszczepiony organ jest odrzucany przez organizm, który rozpoznaje, że ten nie należy on do niego.

Sensus fidei pozwala im zrozumieć to samo, co analizy jego heretyckich deklaracji przeprowadzane przez teologów i kanonistów. Jego słynne „buona sera” wypowiedziane z balkonu Bazyliki Św. Piotra 13 marca 2013 r. zawiera w pigułce całą istotę niezaprzeczalnego faktu, że pojęcie papiestwa jest mu całkowicie obce.

Ekscelencja uzyskał międzynarodowe uznanie za wypowiedzi przeciwko Wielkiemu Resetowi. Co Ekscelencja powie swoim krytykom, którzy twierdzą, że zamiast zajmować się teoriami spiskowymi, powinieneś po prostu się modlić?

Modlę się i nie widzę powodu, dla którego miałbym nie wywiązywać się z obowiązków biskupa i Następcy Apostołów, milcząc w kwestiach, które są ze sobą ściśle powiązane i wzajemnie się uzupełniają. Dopóki moja krytyka była skierowana przeciwko tuszowaniu skandali byłego kardynała McCarricka lub doktrynalnym wypaczeniom SW II, wystarczała etykieta „lefebrysty”, by demonizować mnie wobec wiernych. Jednak gdy wskazałem na spójność pomiędzy globalnym zamachem stanu dokonanym przez głębokie państwo, najpierw z powodu zagrożenia pandemią, a teraz z powodu zagrożenia energetycznego, a nie mniej wywrotowym aktem wyboru Bergoglio zorganizowanym przez głęboki kościół, nie trzeba było długo czekać, abym zyskał etykietę teoretyka spiskowego, celem zdyskredytowania mnie u ludzi, którzy mnie słuchają.

Jest to zagrożenie, ponieważ pojawił się ktoś, kto rozumuje niezależnie, i uświadomił sobie, że padliśmy ofiarą kolosalnego oszustwa zarówno na szkodę naszego życia materialnego poprzez Agendę Davos, i na szkodę naszego życia duchowego poprzez SW II i agendę Bergoglio.

Chciałbym również zrozumieć, dlaczego wywrotowe plany ponadnarodowych organizacji prywatnych – prawdziwych mafii zorganizowanych i zakorzenionych w ośrodkach władzy – które są ogłaszane przez ich własnych zwolenników z dużym wyprzedzeniem i które stanowią spełnienie dystopijnych urojeń sekty masońskiej, mają być odrzucane jako „teorie spiskowe”? Jeśli mafia publicznie deklaruje, że chce wytępić część populacji, a ja widzę, jak organizuje się w tym celu, i jestem świadkiem realizacji tego projektu eksterminacji, dokładnie i zgodnie z zapowiedzią, to nie ja wymyślam teorie spiskowe, lecz mafia, która czuje się tak pewna swojego sukcesu, że nie musi go nawet ukrywać, zakładając w istocie, że sami siebie przekonamy.

To samo dotyczy zielonej ideologii neomaltuzjanizmu, która uważa człowieka za pasożyta Planety. Decyzje podejmowane przez ONZ, Unię Europejską i poszczególne rządy opierają się na fałszywym pretekście globalnego ocieplenia, aby legitymizować dekarbonizację i przymusowe wprowadzenie tzw.  energii odnawialnych. Jest to kłamstwo, pretekst do zmuszenia mas do poddania się całkowitej kontroli i zagwarantowania elitom nieproporcjonalnej władzy i zysków. Jeśli się nad tym zastanowimy, to  zwolennicy Soboru również twierdzili, że „aktualizują Kościół” , a był to jedynie fałszywy pretekst, ponieważ  nieopisanym celem było Jego zniszczenie.

Głębokie państwo i głęboki kościół to dwie strony tej samej fałszywej monety, ponieważ oba odpowiadają przed tym samym piekielnym umysłem, który nienawidzi Boga zarówno w Stworzeniu, jak i w Odkupieniu, i który toczy wojnę zarówno przeciwko ciału, jak i przeciwko duszy.

System ten, pomimo swego satanistycznego delirium, może działać tak długo, jak długo ludzie pozostają odizolowani i pozostawieni samym sobie. Z drugiej strony, świadomość, że nie są sami, że podzielają tę samą wizję świata i tę samą wiarę, otwiera oczy wielu i daje im odwagę i siłę do stawiania oporu, ujawniania oszustw i jednoczenia oporu. Dotyczy to zarówno sfery świeckiej, jak i kościelnej. Nie jest przypadkiem, że pandemiczna farsa połączyła głębokie państwo i głęboki Kościół w surrealistycznej i kryminalnej narracji, która zgorszyła zarówno obywateli jak i wiernych.

Zatem, jeśli ewidentnie mamy do czynienia ze spiskiem, to dlaczego mam milczeć? A jeśli nie ma żadnego spisku, to dlaczego tak bardzo przejmują się słowami starego arcybiskupa?

Czy może Ekscelencja powiedzieć coś o roli naszej Królowej i Różańca Świętego w tych przewrotnych czasach, gdy wielu może nawet stracić dostęp do Mszy Świętej?

Ten wywiad kończy się odniesieniem do Najświętszej  Maryi Panny, Tej, która jest Matką Boga, a także naszą Matką, Tej, która dzięki łasce stała się wszechmocna. W tej epokowej walce pomiędzy Niewiastą a odwiecznym Wężem, Różaniec Święty jest najpotężniejszą bronią, za pomocą której musimy wnieść nasz wkład jako milites Christi, na mocy otrzymanego Sakramentu Bierzmowania.

Wielu z was jest głodnych Prawdy i spragnionych Świętości, wiecznych dóbr udostępnionych nam przez Świętą Ofiarę Mszy Świętej, którą możecie się delektować dzięki oporowi kilku hierarchów i duchownych oraz opatrznościowej decyzji Benedykta XVI z Summorum Pontificum. Inni nie wiedzą, co tracą, ponieważ ten duchowy skarb był zbyt długo skrywany i kradziony, ale gdyby się o nim dowiedzieli, nie mogliby się już bez niego obejść. Dlatego naszym obowiązkiem, jako katolików i żywych członków Mistycznego Ciała, jest domaganie się restitutio in integrum Mszy Apostolskiej, a obowiązkiem Władzy kościelnej jest nie tylko przyznanie jej jako przywileju, ale uznanie jej  pełnego i wyłącznego obywatelstwa w Kościele.

Aby jednak tak się stało, konieczne jest, abyśmy wszyscy uczynili się godnymi tej łaski, poprzez życie w świętości i odważne świadectwo wiary, w której zostaliśmy ochrzczeni. To właśnie praktykowanie cnót i nieustanna modlitwa Różańcem Świętym umocni nas na tej drodze i poruszy Matkę Bożą, Advocata nostra, abyśmy w przywróceniu publicznego kultu Kościoła Chrystusowego mogli dostrzec zapowiedź wiecznej chwały, która została dla nas przygotowana.

Tłum. Sławomir Soja

Źródło: The Remnant (October 3, 2022) – „Michael Matt Interviews Archbishop Vigano LIVE at the Catholic Identity Conference”

Wesprzyj naszą działalność [BIBUŁY md]