Panika rodem z kurnika

Panika rodem z kurnika

Autor artykułu Marek Wójcik 18. marca 2025 Ostrzeszów panika-rodem-z-kurnika

Pięć lat temu zaskoczył nas pierwszy ogólnoświatowy lockdown. Wcześniejsza demokracja, jaka była, taka była – dzisiaj z łezką w oku wspominamy otwarte dyskusje publiczne z wieloma uczestnikami i wieloma poglądami na jakikolwiek temat. Teraz mamy front jedności światowej, przynajmniej jeśli idzie o propagowane medialnie poglądy.

Chyba zbyt dosłownie wzięli sobie do serca twórcy ostatniej pandemii określenie „nie róbmy jaj”! Nie dość, że mordują miliony kur, by podnieść ceny na jajka, to chcą jeszcze puścić z torbami mniejszych hodowców drobiu i kontrolować produkcję żywności.

Nosił wilk razy kilka – ponieśli i wilka. Strach – najważniejsze narzędzie globalistów stał się nagle ich własną zmorą.

Nie jest to oczywiście strach przed wirusem, Putinem czy klimatem. Sami to wymyślili, więc się tych bredni nie boją. Opanował ich strach przed utratą kontroli nad światem. To było ich nadrzędnym celem i teraz stoją pod ścianą i mogą jedynie okradać nas na dalsze miliardy euro, siejąc wizję groźnego Putina żądnego krwi Europejczyków.

Cóż to za globalizm ograniczony jedynie do niewielkiego obszaru naszego globu? Europa, Australia, Kanada i kilka mniejszych państw azjatyckich to chyba wszystkie zależne od globalnej kliki rejony świata. A było tak dobrze! Opracowany mozolnie plan podboju świata okazał się utopią. Drogo opłaconą utopią.

Dzisiaj, ta globalna klika przypomina przerażone kurczaki skaczące bez głów po kurniku. Najlepiej widać to po zachowaniu członków Komisji Europejskiej przerażonych wizją pokoju na Ukrainie. Jak to! Wysłaliśmy tyle broni, tyle pieniędzy, żeby podtrzymać te wzajemne mordowanie się przypadkowych ludzi? A miażdżące sankcje na Rosję. Miały wykończyć tego kolosa na glinianych nogach! Gliniane nogi ma, jak się okazało sama UE.

Podczas bombardowania Syrii – rok 2011 – przez demokratyczną Europę i USA, z wystrzelonych setek francuskich rakiet, ani jedna nie trafiła do celu.

I teraz Francja proponuje Europie parasol nuklearny, mając 500 podobnych rakiet wyposażonych w głowice jądrowe! Dla porównania Rosja ma ich ponad 6 tysięcy, a o celności rosyjskich rakiet przekonali się w dramatyczny sposób Ukraińcy oraz sprzymierzeni doradcy wojskowi.

Tworzenie europejskiej armii to cudowny, chociaż mocno spóźniony pomysł. Jest to proces, który wymaga sporo czasu. Efekty tego działania zobaczymy, o ile dojdzie do realizacji, za dziesięć lat. Nie sądzę, żeby panika anty-putinowska przetrwała tak długi okres. Poza tym nie o tworzenie armii tutaj chodzi, lecz o plądrowanie Europy. Aktywa specjalne – tak Unia Europejska nazwała pożyczkę 800 miliardów euro. Proponowałbym wybrać się do banku i złożyć wniosek o przyznanie specjalnych aktywów – zobaczymy, na ile procent zostanie ten dług obarczony.

Zbliża się kolejna porażka globalistów. Okazało się, że większość z ponad 8 tysięcy pardonów – podpisanych przez Bidena ułaskawień zbrodniarzy – zostało podpisane przez komputer.

Zobaczcie porównanie podpisów na czterech z nich:

Sąd rozstrzygnie zgodność tych pardonów z prawem amerykańskim.
Znowu kurczaki, w tym Anthony Fauci, popadają w panikę! Źródło.

Tu jest to ruchome:

https://rumble.com/v6qkexw-joe-bidens-pardons-reveals-they-carry-the-exact-same-autopen-generated-sign.html

Autor artykułu Marek Wójcik

Biden nie podpisał większości dokumentów? Trump: Kto więc był prawdziwym prezydentem?

Afera w USA. Biden nie podpisał większości dokumentów? Trump: Kto był prawdziwym prezydentem?

17.03.2025 nczas/biden-nie-podpisal-wiekszosci-dokumentow-trump-kto-byl-prawdziwym-prezydentem

Donald Trump i Joe Biden podczas debaty. Foto: print screen YT
Donald Trump i Joe Biden podczas debaty. Foto: print screen YT

[Dla naiwnych Polaków “automatyczny długopis” to po prostu jak pieczątka facsimile, ale “nowoczesna” więc tysiące razy droższa. Mirosław Dakowski]

==============

Prezydent USA Donald Trump stwierdził, że „prawdziwym prezydentem USA podczas kadencji Bidena była osoba, która kontrolowała automatyczny długopis” [ang. Autopen]. Post pojawił się po ujawnieniu raportu, wedle którego tzw. automatyczny podpis pojawił się w większości dokumentów podpisanych przez prezydenta Joe Bidena. Sam Biden twierdzi, że nie pamięta podpisywania części z tych dokumentów.

Portal Fox News przypomniał o aferze z początku roku. Spiker Mike Johnson zwrócił uwagę, że na większości dokumentów wykonawczych za prezydentury Bidena widnieje podpis wykonany automatycznym długopisem.

W związku z tym rozgorzała dyskusja na temat tego, kto naprawdę rządził w Białym Domu, gdy formalnie to Joe Biden był prezydentem.

Prezydent USA Donald Trump stwierdził w mediach społecznościowych, że „prawdziwym prezydentem USA podczas kadencji Bidena była osoba, która kontrolowała automatyczny długopis”. W Truth Social zamieścił też zdjęcie mające przedstawiać ostatnich prezydentów USA.

Na pierwszym znajduje się oficjalne zdjęcie Donalda Trumpa z jego pierwszej kadencji, zaś na trzecim jego zdjęcie z drugiej kadencji.

Pomiędzy natomiast znajduje się zdjęcie automatycznego długopisu Bidena.

End Wokeness @EndWokeness Trump just posted and pinned this:

Zdjęcie

848,1 tys. wyświetleń

[Jednak po naszemu, to

Trump podniósł publicznie problem automatycznych podpisów w trakcie przemówienia w Gabinecie owalnym w piątek na temat wydatków NATO.

Ten człowiek był zupełnie niekompetentny. Wystarczy spojrzeć, podpisuje się automatycznym długopisem. Kto podpisywał to wszystko automatycznym długopisem? Kto pomyślałby o podpisywaniu ważnych dokumentów automatycznym długopisem? – pytał Trump obecnych reporterów.

– To są ważne dokumenty, które podpisujesz, jesteś dumny z podpisania, a mimo to masz swój podpis na czymś i za 300 lat mówią „o, spójrz”. Czy możesz sobie wyobrazić, że wszystko podpisywało się automatycznym długopisem? Prawie wszystko. Nikt nigdy o czymś takim nie słyszał. To nigdy nie powinno się wydarzyć – kontynuował prezydent USA.

Sprawa wywołała wielkie emocje. Wiele osób poparło zarzuty Donalda Trumpa, wskazując na ignorowanie przez Demokratów stanu Joe Bidena, który przez znaczną część kadencji wyraźnie nie kontaktował z rzeczywistością.

Post wywołał burzę w mediach społecznościowych, a wielu poparło Trumpa, ponieważ Demokraci stanęli w obliczu reakcji z powodu oskarżeń o zignorowanie obaw Bidena o zdrowie i tuszowanie sprawy do końca jego kadencji.

Wiceprezydent JD Vance również udostępnił zdjęcie na X bez żadnego komentarza.

„Skorumpowany establishment rządził krajem w latach 2021–2025. Kto kontrolował automatyczny długopis Bidena?” – zapytał wicegubernator Missouri David Wasinger.

Elon Musk także skomentował zdjęcie, za pomocą emotikonek.

Fox News Digital skontaktowało się z zespołem Bidena w sprawie posta Trumpa i automatycznego długopisu. Odpowiedzi nie udzielono.

W nowym raporcie opublikowanym przez Heritage Foundation ujawniono, że większość oficjalnych dokumentów podpisanych przez Bidena używała tego samego podpisu automatycznym długopisem. Wywołało to ponownie obawy co do stanu umysłowego byłego prezydenta oraz zrodziło pytania, czy Biden „rzeczywiście nakazał podpisywanie odpowiednich dokumentów prawnych”.

„KTO KONTROLOWAŁ AUTOMATYCZNY DŁUGOPIS, KONTROLOWAŁ PREZYDENCJĘ” – napisano na profilu Oversight Project.

„Zebraliśmy wszystkie dokumenty, jakie udało nam się znaleźć z podpisem Bidena w trakcie jego prezydentury. Wszystkie używały tego samego podpisu automatycznym długopisem, z wyjątkiem ogłoszenia, że ​​były prezydent wycofuje się z wyścigu w zeszłym roku” – dodano, załączając przykłady zdjęć.

Oversight Project opublikował trzy przykłady pokazujące podpis Bidena, w tym dwa rozporządzenia wykonawcze i ogłoszenie prezydenta o wycofaniu się z wyścigu prezydenckiego w 2024 roku. Podpis na dwóch rozporządzeniach wykonawczych, z których jedno zostało podpisane w 2022 roku, a drugie w 2024 roku, zawierał ten sam podpis, który wyglądał jak linia, po której następowało „R. Biden Jr.”.

Kwadratowe zdjęcie profilowe

Oversight Project @OversightPR

Autopen Update We analyzed Biden’s Jan. 19, 2025 “pardons” for: -Biden Family Members -Anthony Fauci -General Milley -J6 Committee -Gerald Lundergan They all have the same exact Biden autopen signature

Kwadratowe zdjęcie profilowe

Oversight Projec @OversightPR 10 mar

Biden Autopen Pardons on VACATION? Who is behind this autopen on 12/30/2022 that pardoned six criminals (with the exact same autopen signature) while Joe Biden was vacationing and golfing in the U.S. Virgin Islands? Note they all say they are “Signed in the City of x.com/OversightPR/st…

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

Zdjęcie

2,6 mln wyświetleń

Trump a użycie auto-długopisu zamiast Bidena. Rozporządzenia wykonawcze “Bidena” mogą nie być ważne

Prezydent Donald Trump twierdzi, że rozporządzenia wykonawcze i ułaskawienia Joe Bidena mogą nie być “ważne”, ponieważ używano [kro? md] podpisu auto-pen, co budzi dalsze obawy o pogorszenie funkcji poznawczych Bidena.

PALM BEACH, Floryda (WND News Center) – Prezydent Donald J. Trump w niedzielę ponownie zwrócił uwagę na zarzuty, że niektóre z rozporządzeń wykonawczych i ułaskawień Joe Bidena mogą nie być ważne z powodu jego pogorszenia funkcji poznawczych, jak Trump opublikował na Truth Social zdjęcia najnowszych głównodowodzących, z oficjalnym portretem Bidena wyświetlającym urządzenie do podpisu autopen. [Nowszy rodzaj facsimile md]

W piątek podczas przemówienia w siedzibie Departamentu Sprawiedliwości USA w Waszyngtonie Trump głośno wyraził swoje obawy dotyczące użycia przez Bidena automatycznego pióra, mówiąc:

“Nieuczciwy Joe Biden wpakował nas w prawdziwy bałagan z Rosją i wszystko inne, co zrobił, szczerze mówiąc, ale nie wiedział o tym i, ogólnie rzecz biorąc, podpisał to autopenem. Skąd więc miałby wiedzieć? …

=======================

Joe Bidena wciągnęli do czarnej loży masońskiej.

Joe Biden wstąpił do loży masońskiej. Jest komunikat

https://pch24.pl/prezydent-joe-biden-oficjalnie-wstapil-do-lozy-masonskiej-jest-komunikat

Joe Biden wstąpił do masonerii. W niedzielę 19 stycznia 2025 roku były prezydent został członkiem loży Prince Hall Family.

„Z wielką przyjemnością ogłaszam, że ja, Victor C. Major, 27. Wielce Czcigodny Wielki Mistrz, przyjąłem naszego najnowszego członka do Prince Hall Family. W niedzielę 19 stycznia 2025 roku, w trakcie prywatnego wydarzenia, członkostwo w randze Mistrza Masońskiego, ze wszystkimi godnościami, zostało nadane Prezydentowi Josephowi R. Bidenowi Jr., w uznaniu jego wyjątkowych zasług dla Stanów Zjednoczonych Ameryki” – podano w komunikacie opublikowanym na stronie Konferencji Wielkich Mistrzów Masonów Prince Hall (Conference of Grand Masters – Prince Hall Masons).

Masoni wskazali, że prezydent Joe Biden w trakcie swojego urzędowania dawał wyraz „fundamentalnym wartościom Wielce Czcigodnej Wielkiej Loży Prince Hall […], w tym miłości braterskiej, trosce i prawdzie”.

Prezydent Joe Biden przyjął godność Mistrza Masońskiego, co udokumentowano na zdjęciach zamieszczonych na stronie loży.

Link do strony loży z fotografiami: https://www.conferenceofgrandmasterspha.org/news-events-scholarships

Joe Biden formalnie jest katolikiem. Katolicy nie mogą przynależeć do lóż masońskich, co potwierdza nauczanie Kościoła od XVIII wieku aż do dnia dzisiejszego.

Zakaz przynależności katolików do lóż wolnomularskich potwierdził nawet papież Franciszek w 2023 roku.

Źródła: conferenceofgrandmasterspha.org, PCh24.pl Pach

https://pch24.pl/czy-katolik-moze-wstapic-do-masonerii-zaskakujaca-odpowiedz-kard-victora-fernandeza/embed/#?secret=i5TCg91s2R#?secret=APS2he1m3T

=======================

Decyzja kończącego swoje urzędowanie prezydenta Józia Bidena o pozwoleniu Ukrainie na atakowanie celów w głębi Rosji amerykańskimi rakietami o zasięgu 300 kilometrów

Pan Jezus – w ostatniej fazie

Stanisław Michalkiewicz „Goniec” (Toronto)    24 listopada 2024 http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=5724

Decyzja kończącego swoje urzędowanie prezydenta Józia Bidena o pozwoleniu Ukrainie na atakowanie celów w głębi Rosji amerykańskimi rakietami o zasięgu 300 kilometrów, wzbudziła ogromny rezonans, zwłaszcza w naszym i bez tego wystarczająco nieszczęśliwym kraju. Pan prezydent Andrzej Duda wyraził „satysfakcję” z tej decyzji, a wtóruje mu ponad podziałami Książę-Małżonek Radosław Sikorski, który w vaginecie obywatela Tuska Donalda po raz kolejny dzierży fuchę ministra spraw zagranicznych. Też się z tej wiadomości uradował stwierdzając, że wreszcie Józio przemówił do Putina językiem siły, który – jako jedyny – robi na nim wrażenie. Co prawda szczegóły decyzji prezydenta Józia Bidena nie są dokładnie znane; jedni twierdzą, że chodzi o dowolne cele w głębi Rosji, podczas gdy inni – że Józio pozwolił tylko na użycie tych rakiet w obwodzie kurskim. Nie wiadomo też – na co zwrócił uwagę przedstawiciel supermocarstwa światowego, czyli Litwy – ile tych rakiet na Ukrainie już jest i czy w ogóle jakieś są. Jeśli nie ma, to znaczy, że będą musiały być szybko dostarczone, również po to, by niezwyciężona armia ukraińska nauczyła się, który guzik w wyrzutni przyciskać.

No a którędy mogą być te pociski szybko dostarczone. Jedynym sposobem jest ich przerzut samolotami transportowymi na lotnisko w Jasionce koło Rzeszowa, a stamtąd – na Ukrainę. Rodzi to dla Polski pewne ryzyko, chociaż nie wiemy, jak duże – bo prezydent Putin nie tak dawno powiedział, że jeśli USA pozwolą Ukrainie na atakowanie celów w głębi Rosji, to Moskwa uzna, że NATO znajduje się w stanie wojny z Rosją. Co to może oznaczać – tego na razie nikt nie wie, chociaż jest wysoce prawdopodobne, że Rosja, po pierwszym uderzeniu na cele w głębi swego terytorium, będzie musiała jakoś zareagować, choćby ze względów prestiżowych. W takich przypadkach państwa starają się choćby o jakiś pozór jeśli nie moralnego, to przynajmniej strategicznego uzasadnienia. I takim pozorem może być odwetowe uderzenie nie tylko na Ukrainę, ale również – na lotnisko w Jasionce, jako że tamtędy trafiać będą na Ukrainę te pociski.

Jak wtedy zareagowałoby NATO? Tego też nie wiemy, tym bardziej, że już 20 stycznia kadencja Józia Bidena się zakończy, a władzę przejmie Donald Trump, który odgraża się, że zakończy wojnę na Ukrainie w 24 godziny. Ale właśnie z uwagi na to, państwa Sojuszu Atlantyckiego mogą na ewentualne rosyjskie uderzenie na Jasionkę zareagować powściągliwie, na przykład – zgodnie z art. 5 traktatu waszyngtońskiego – wystosowując pod adresem Moskwy tak zwany „ostry protest”. A potem dym by się rozwiał, kurz by opadł, trupy by pochowano, gruz uprzątnięto i prezydent Trump zakończyłby wojnę. Taki rozwój wydarzeń jest całkiem prawdopodobny, toteż musi dziwić reakcja pana prezydenta Dudy, że jest „usatysfakcjonowany” decyzją prezydenta Józia Bidena. Najwyraźniej nie postawił sobie samemu pytania: no dobrze, Ukraina zacznie razić cele w głębi Rosji – i co dalej? Że Książę-Małżonek, który uważa, że zadaniem ministra spraw zagranicznych jest obsztorcowanie swoich rozmówców, aż im pójdzie w pięty, takich pytań sobie nie zadaje, to rzecz oczywista, bo to za duży wiatr na jego wełnę – ale że pan prezydent Duda nie jest mądrzejszy, to nie jest dobry znak. Jakiż w tym wszystkim znaleźć promyk nadziei?

Chyba tylko w postaci objawienia świętej siostry Faustyny Kowalskiej. W swoim „Dzienniczku” wspomina, jak to pewnego razu objawił się jej Pan Jezus i opowiadał, jak postępuje z zatwardziałymi grzesznikami. – Upominam ich – powiada – głosem sumienia, głosem Kościoła, zsyłam na nich rozmaite przygody, które mogą człowieka skłonić do opamiętania – a jak nic nie pomaga, to spełniam wszystkie ich pragnienia. W świetle tego wyjaśnienia widać, że Pan Jezus się nami interesuje, chociaż Jego zainteresowanie wskazuje raczej już na ostatnią fazę; kto wie – może ostatnią szansę – bo właśnie nasz nieszczęśliwy kraj powoli wkracza w kampanię prezydencką przez wyborami, jakie odbędą się w drugiej połowie maja przyszłego roku.

O tym, ze kampania już się rozpoczęła, świadczy ostateczne odrzucenie sprawozdania finansowego PiS przez Państwową Komisję Wyborczą. Wyczekała z decyzją do samego końca, co oznacza, że partia Naczelnika Państwa u progu kosztownej kampanii prezydenckiej zostanie pozbawiona co najmniej 75 milionów złotych. Tymczasem Volksdeutsche Partei znajduje się w sytuacji odwrotnej; właśnie na komisji sejmowej przedstawiciele tej partii, ale również – Polskiego Stronnictwa Ludowego – odrzucili wniosek Polski 2050, czyli partii Szymona Hołowni, by „odpolitycznić spółki Skarbu Państwa”. Wprawdzie taki priorytet koalicja 13 grudnia sobie wyznaczyła, ale kto to widział, żeby takie bezeceństwa robić przed wyborami prezydenckimi, kiedy wiadomo, że przyda się każdy grosz – a najprędzej – właśnie ze spółek Skarbu Państwa – ale oczywiście pod warunkiem, że nie zostaną one lekkomyślnie „odpolitycznione”?

Tymczasem panu prezydentowi Dudzie najwyraźniej nawet nie przyjdzie do głowy, by wysondować prezydenta-elekta Donalda Trumpa, czy potwierdzi on pozwolenie, jakiego w marcu ubiegłego roku prezydent Józio Biden udzielił Niemcom – żeby urządzali sobie Europę po swojemu, czy też to pozwolenie uchyli. Gdyby tak bezmyślnie nie rajcował się tą całą Ukrainą i spróbował to wysondować, to byłoby to z pożytkiem dla Polski. Po pierwsze dlatego, że dzięki temu wiedzielibyśmy na czym stoimy, to znaczy – czy naszym przeznaczeniem, wszystko jedno; czy przy Józiu, czy przy Donaldzie – jest Generalna Gubernia w ramach IV Rzeszy – czy też nie. Po drugie – gdyby się okazało, że prezydent Trump nie zamierza tego pozwolenia podtrzymać – to by oznaczało, że spod kurateli niemieckiej nasz nieszczęśliwy kraj znowu przechodzi pod kuratelę amerykańską – a w tej sytuacji kto wie – może konieczne byłoby nawet dokonanie podmianki na pozycji lidera sceny politycznej naszego bantustanu, w następstwie której miejsce Volksdeutsche Partei zajęłoby może już nie PiS – ale na przykład – Polska 2050 pana Szymona Hołowni, który wystawił swoją kandydaturę na przyszłoroczne wybory prezydenckie, jako „kandydata niezależnego”? Brzmi to dzisiaj cokolwiek zabawnie, ale gdyby tak prezydent Trump cofnął Niemcom to pozwolenie, to wszystko mogłoby się rozstrzygnąć w całkiem innych kategoriach, zwłaszcza, że PiS właśnie zostało wyszlamowane z forsy.

Tymczasem niezależne media głównego nurtu usiłują stworzyć wrażenie, jakby walka o prezydenturę naszego nieszczęśliwego kraju właśnie teraz rozstrzygała się między Księciem-Małżonkiem, a panem Rafałem Trzaskowskim. Jasne, że wykonują rozkaz starych kiejkutów, które na razie słuchają niemieckiej BND – ale jak CIA wydałaby im inny rozkaz, to przecież zaczną ćwierkać z całkiem innego klucza

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Goniec” (Toronto, Kanada).

“Katolik” Biden przyznaje “Medal Wolności” prezesowi Planned Parenthood

“Katolik” Biden przyznaje “Medal Wolności” prezesowi Planned Parenthood

https://gloria.tv/post/M29bd4KZV7Av4EHBpqfh7La8L

Prezydent Joe Biden, drugi “katolicki” prezydent w historii USA, przyznał “Prezydencki Medal Wolności”, najwyższe odznaczenie cywilne w kraju, Cecile Richards.

Jest ona działaczką aborcyjną i prezesem firmy aborcyjnej Planned Parenthood od ponad dekady.

“Medal Wolności” jest często przyznawany podczas publicznej ceremonii. Ale Biden wręczył go Richards prywatnie 20 listopada.

Jest ona 37. osobą, której Biden przyznał medal, ale pierwszą znaną głównie z zaangażowania w zabijanie dzieci.

Biden powiedział, że Richards broniła i wspierała “prawa reprodukcyjne kobiet”.

Po tym, jak Richards otrzymała tę nagrodę, “Medal Wolności” nie jest już oznaką “cywilnego honoru”, ale cywilnego wstydu.

Infowar: Koniec przestępczego klanu Bidena

Infowar: Koniec przestępczego klanu Bidena

W nowym dokumencie sądowym zarzuca się Hunterowi Bidenowi otrzymanie milionów dolarów z zagranicy w zamian za wpływy polityczne za pośrednictwem swojego ojca

DR IGNACY NOWOPOLSKI AUG 11
https://www.infowars.com/posts/joever-at-last/
 
READ IN APP
 

Czy to już koniec Bidenów?

Myślę, że tak. I nie mówię tylko o Joe, który trzeba pamiętać, że ​​nadal jest prezydentem, pomimo całego skupienia na jego wiceprezydencie i jej potencjalnym towarzyszu wiceprezydencie, gubernatorze Minnesoty, Timie Walzu. Mówię o całej rodzinie: ludziach, którzy mu to umożliwili i służyli jako część tak zwanej „oligarchii Bidena”, która faktycznie rządziła prezydenturą podczas jego nieobecności psychicznej. Dla nich też to koniec. Oto dlaczego.

W środę prokuratorzy złożyli szokujący nowy wniosek sądowy w sprawie oszustwa podatkowego Huntera Bidena, która ma się rozpocząć we wrześniu. Być może pamiętasz, że młody Hunter został już skazany za przestępstwo związane z zakupem broni, będąc na haju po cracku, ale grożą mu również trzy przestępstwa podatkowe i kolejne wykroczenia za rzekome niezapłacenie 1,4 miliona dolarów podatków w latach 2016–2020.

Nowe zgłoszenie wykracza poza niezapłacone podatki. Twierdzi się w nim, że Biden i niektórzy partnerzy biznesowi byli zamieszani w proceder, w wyniku którego zarobili 3 miliony dolarów netto, które otrzymał od rumuńskiego oligarchy Gabriela Popoviciu w zamian za przysługi polityczne, gdy Joe Biden był wiceprezydentem Obamy, w 2015 r. Popoviciu był badany pod kątem korupcji w swojej rodzinnej Rumunii w czasie dokonywania płatności, które miały miejsce między listopadem 2015 a 2017 r.

Według prokuratorów Hunter Biden i jego wspólnicy „obawiali się, że praca lobbingowa może mieć polityczne konsekwencje dla ojca oskarżonego”, więc tak skonstruowali umowę, aby „[ukryć] prawdziwą naturę wykonywanej przez niego pracy”.

Po raz pierwszy nastąpiło oficjalne potwierdzenie związku między „biznesowymi” działaniami Huntera Bidena za granicą a polityczną rolą jego ojca. Jest to pierwsze oficjalne potwierdzenie korupcji rodziny Bidenów — „rodziny przestępczej Bidena”, jak się ich często nazywa.

Chociaż w grudniowym akcie oskarżenia specjalnego prokuratora wspomniano o współpracy Huntera Bidena z Popoviciu, nie wspomniano w nim o płatnościach za wpływy polityczne i z pewnością nie było żadnych przesłanek wskazujących na to, że zostanie złożony nowy wniosek.

Oczywiście, że nie, ponieważ jeszcze w grudniu – a nawet miesiąc temu – Joe Biden wciąż był przydatny dla reżimu.

Wniosek został złożony teraz, ponieważ Joe Biden przestał być użyteczny. W tym tkwi różnica. Reżim chce go raz na zawsze pochować, nawet zanim umrze, co może nastąpić lada dzień. Rzeczywiście, wniosek sprawia, że ​​jest niemal nieuniknione, o ile mogę stwierdzić, że Biden ustąpi przed końcem kadencji, aby dać Kamali „miesiąc miodowy” przed wyborami. Oczywiste jest, że o to chodzi. Kamala potrzebuje wszelkiej pomocy, jaką może uzyskać. Nie może udzielać wywiadów ani konferencji prasowych, ciągle przechodzi w absurdalne hebanowe zachowania Sama Hyde’a przy rzadkich okazjach, gdy na widowni jest osoba czarnoskóra, a także wybrała kandydata na wiceprezydenta, który kłamie na temat swojej służby wojskowej i chce zdefiniować pedofilię jako chronioną orientację seksualną.

Jak powiedziałem, potrzebuje wszelkiej możliwej pomocy.

Od lat wiemy o korupcji Bidenów. Sam Joe się tym chwalił, najbardziej znanym jest jego: „cóż, sukinsyn” przechwałka o tym, że doprowadził do zwolnienia ukraińskiego prokuratora za zbytnie zbliżenie się do jego interesów w tym kraju. Ale „wiarygodna” sugestia, że ​​to rzeczywiście prawda, a nie tylko kolejna z tych „niebezpiecznych prawicowych teorii spiskowych”, z pewnością będzie wystarczającym powodem, aby Biden nie dokończył swojej kadencji.

Reżim nie chce się pozbyć tylko prezydenta-marionetki. Chce się pozbyć również marionetkarzy, a to oznacza „ oligarchię Bidena ”, której istnienie zostało ujawnione światu przez Axios zaledwie kilka tygodni przed wycofaniem się z wyścigu prezydenckiego. Najważniejszą z tych oligarchów jest żona Joe Bidena, dr Jill Biden.

Przecież ci ludzie wiedzą rzeczy. Żenujące rzeczy. Skandaliczne rzeczy. Niebezpieczne rzeczy. I oni też robili rzeczy. Żenujące rzeczy. Skandaliczne rzeczy. Niebezpieczne rzeczy.

Oczywiście, Bidenowie zostaną pozbawieni władzy w sposób i w tempie najbardziej dogodnym dla tych, którzy sprawują władzę w reżimie — Baracka Obamy, Nancy Pelosi, Chucka Schumera itd. Ci ludzie byli głównymi motorami zamachu stanu przeciwko Bidenowi, jak niedawno opisał dziennikarz Seymour Hersch na swoim Substacku. Osoba z wewnątrz powiedziała Herschowi, że Obama, wspierany przez Pelosi, Schumer, Jeffriesa i Kamalę Harris, zagroził Bidenowi i jego oligarchii zastosowaniem 25. poprawki do Konstytucja, co wystarczyło, aby wycofał się.

Nancy Pelosi w wywiadzie dla „New Yorkera” przyznała się do tego faktu .

Minął mniej niż tydzień odkąd Pelosi powiedziała, że ​​głowa Bidena powinna zostać dodana do Mount Rushmore — naprawdę — ale teraz mówi, że „nigdy nie była pod wrażeniem jego działań politycznych”. „Wygrali Biały Dom. Brawo” — powiedziała Davidowi Remnickowi z New Yorkera .

To, co dzieje się z Bidenem, jest przypomnieniem o czystej brutalności reżimu, o tym, jak daleko posunie się, by służyć własnym interesom. Pomimo służenia tym interesom w ostateczności , Joe Bidenowi nigdy nie pozwolono odejść w stronę zachodzącego słońca z brzuchem pełnym lodów. Musi zostać zmuszony do dalszego cierpienia.

Nie współczuję Joe Bidenowi. Nie jest męczennikiem. Jest złym człowiekiem, a ludzie wokół niego też są źli. Ale trudno mi, jako wnukowi babci z chorobą Alzheimera, nie czuć teraz do niego choćby odrobiny litości.

Ci, którzy podejmowali decyzje w jego imieniu, zwłaszcza jego żona, rozumieli jednak zasady i stawkę gry, w którą grali, gdy zgodzili się go wesprzeć, nafaszerować i manipulować nim w imię władzy. Jeśli tego nie zrobili — cóż, powinni byli.

Równie ważne jest to, że to, co dzieje się z Bidenem, jest również przypomnieniem całkowitej pogardy, jaką reżim i jego sojusznicy w całym rządzie i głównych mediach żywią do narodu amerykańskiego. Zmowa między politykami, biurokratami, prawodawcami i dziennikarzami stworzyła system, w którym prawda ma znaczenie tylko wtedy, gdy jest użyteczna — gdy służy ich interesom, a nie interesom narodu amerykańskiego. Jawna korupcja Bidenów, oczywista przez tak długi czas, ale odrzucana jako „prawicowa teoria spiskowa” lub „dezinformacja”, zostanie teraz przedstawiona jako oszałamiające objawienie, w samą porę na najnowszy zwrot reżimu.

https://www.infowars.com/posts/joever-at-last

Covid triumfalnie wraca. Zaczął od Bidena.

Covid-19 wraca. Zaczął od Bidena. To będzie pretekst?

18.07.2024 nczas/covid-19-wraca-zaczal-od-bidena

Joe Biden. Foto: PAP
Joe Biden. Foto: PAP

Prezydent USA Joe Biden uległ zakażeniu Covid-19 i odczuwa łagodne objawy choroby – poinformowała w środę rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre. Biden był zmuszony do przerwania kampanii wyborczej w Las Vegas i powrotu do domu w Delaware.

„Dzisiaj rano, po swoim pierwszym wydarzeniu w Las Vegas, prezydent Biden uzyskał pozytywny wynik testu na obecność Covid-19. Jest w pełni zaszczepiony z dawką przypominającą, a objawy choroby są łagodne. Wróci do Delaware, gdzie będzie się izolował i w tym czasie będzie nadal w pełni wykonywać wszystkie swoje obowiązki” – poinformowała w komunikacie rzeczniczka Białego Domu.

Jak przekazał lekarz prezydenta dr Kevin O’Connor, Biden ma objawy infekcji górnych dróg oddechowych, w tym kaszel i katar oraz symptomy ogólnego zmęczenia. Test, który przeprowadzono tuż po nagraniu wywiadu z hiszpańskojęzyczną telewizją Univision w Las Vegas, dał wynik pozytywny.

Biden przerwał swoją kampanijną podróż do Las Vegas i udał się na izolację do swojego wakacyjnego domu w nadmorskim kurorcie Rehoboth Beach w Delaware.

„Jego objawy pozostają łagodne, częstość oddechów jest normalna na poziomie 16 na minutę, temperatura jest normalna 97,8 st. F (36,6 st. C), jak również poziom natlenienia krwi jest normalny, 97 proc.” – napisał O’Connor. Prezydent Biden otrzymał też pierwszą dawkę leku Paxlovid.

Jest to już drugie zakażenie wirusem 81-letniego Bidena. Po raz pierwszy prezydent USA przebył chorobę w lipcu 2022 r. Według Białego Domu, Biden w ostatnim czasie miał też przeziębienie, co miało być jednym z powodów jego słabego występu w czerwcowej debacie z Donaldem Trumpem.

W opublikowanym w środę wywiadzie telewizyjnym dla adresowanej do Afroamerykanów telewizją BET News, Biden powiedział, że wycofałby się z wyścigu o prezydenturę, jeśli „pojawiłaby się jakaś dolegliwość medyczna, jeśli lekarze przyszliby do mnie i powiedzieli: masz ten czy inny problem”.

Ogromna wpadka Bidena. Zaprosił na scenę Putina zamiast Zełenskiego

Ogromna wpadka Bidena. Zamiast Zełenskiego zaprosił na scenę Putina

Hubert Ossowski dziennik/ogromna-wpadka-bidena-zamiast-zelenskiego-zaprosil-na-scene-putina

“Największa gafa, jaka mogła zdarzyć się w dyplomacji międzynarodowej” – to tylko jeden z komentarzy, który pojawił się w sieci po wpadce Joe Bidena. Prezydent USA oddając głos Wołodymyrowi Zełenskiemu, przedstawił go jako “prezydenta Putina”.

Wpadka Joe Bidena. Zaprosił na scenę Putina

Joe Biden po prezentacji deklaracji “Ukraine compact” podpisanej przez 23 państwa (w tym Polskę), miał oddać głos prezydentowi Ukrainy. Prezydent USA zapowiedział Wołodymyra Zełenskiego jako “prezydenta Putina”.

A teraz chcę oddać głos prezydentowi Ukrainy, który ma tyle samo odwagi co determinacji. Panie i panowie, prezydent Putin – powiedział Biden.

Putin? Pokonamy prezydenta Putina. Prezydent Zełenski – natychmiast poprawił się i próbował wybrnąć z niezręcznej sytuacji. – Jestem tak skupiony na pokonaniu Putina – dodał.

Biden i Zełenski obrócili sytuację w żart. – Jestem lepszy – skomentował prezydent Ukrainy.

“Fatalna pomyłka”. Lawina komentarzy po wpadce Bidena

Mimo to w sieci pojawiła się lawina komentarzy wytykających wpadkę ubiegającemu się o reelekcję prezydentowi USA.

“Wszyscy wiemy, że Biden nie miał tego na myśli. To wypadek/błąd. Ale nazwanie Zełenskiego Putinem to z pewnością największa gafa, jaką można obecnie popełnić w dyplomacji międzynarodowej” – napisał na platformie X brukselski korespondent Jack Parrock.

https://pulsembed.eu/p2em/RlOBQpB0R

W końcu nawet w Waszyngtonie zauważono gówno w portkach naszego globalnego wodza!

W końcu nawet w stolicy zauważono gówno w portkach naszego globalnego wodza!

Emily Brooks – The Hill June 28, 2024

DR IGNACY NOWOPOLSKI JUN 30
 
READ IN APP
 

Spiker Mike Johnson (La.) powiedział w piątek, że członkowie gabinetu prezydenta Bidena powinni rozważyć wykorzystanie 25. poprawki do usunięcia go ze stanowiska w świetle jego słabego wyniku w debatach w czwartkowy wieczór.

„Wiele osób pyta o 25. poprawkę, powołując się na nią teraz, ponieważ jest to alarmująca sytuacja” – powiedział Johnson. „Nasi przeciwnicy widzą słabość tego Białego Domu, tak jak my wszyscy. Nie sprawia mi przyjemności mówienie tego. Uważam, że jest to bardzo niebezpieczna sytuacja”.

„Prosiłbym członków gabinetu, aby zbadali swoje serca” – kontynuował Johnson, wspominając doniesienia, że ​​Demokraci „wpadają w panikę” po występie Bidena w debacie. „Też wpadłbym w panikę, gdybym był dzisiaj Demokratą i to byłby mój kandydat. Myślę, że wiedzą, że mają poważny problem.

„Ale to nie jest tylko kwestia polityczna. To nie tylko Partia Demokratyczna. To cały kraj. Mamy tu poważny problem, ponieważ mamy prezydenta, który – wszystko na to wskazuje – nie stanął na wysokości zadania” – stwierdził Johnson. „A to są bardzo niebezpieczne czasy. To bardzo poważny moment w historii Ameryki. I jako takie należy to postrzegać i traktować. Mamy nadzieję, że wypełnią swój obowiązek, tak jak my wszyscy staramy się wypełniać swój obowiązek, aby jak najlepiej służyć narodowi amerykańskiemu”.

W czwartek wieczorem Biden dał niepewny i pełen wahania występ i miał problemy z odpowiedzią na niektóre pytania. Wywołało to niepokój wśród Demokratów, a nawet wezwania do wycofania się Bidena z listy kandydatów na prezydenta.

25. poprawka do Konstytucji, która reguluje kwestie sukcesji prezydenckiej, stanowi, że wiceprezydent i większość członków gabinetu może zagłosować za uznaniem prezydenta „za niezdolnego do sprawowania władzy i obowiązków swojego urzędu” i powierzeniem wiceprezydentowi obowiązków pełniącego obowiązki prezydenta.

Spór prezydenta dotyczący jego zdolności do pełnienia tej funkcji skierowałby pytanie do Kongresu, który następnie większością dwóch trzecich głosów zarówno w Izbie Reprezentantów, jak i Senacie mógłby zdecydować o przyznaniu wiceprezydentowi uprawnień pełniącego obowiązki prezydenta.

Nigdy wcześniej wiceprezydent i Rada Ministrów nie uznali prezydenta za niezdolnego do sprawowania urzędu.

Rep. Chip Roy (R-Texas) powiedział wcześniej w piątek, że złoży rezolucję wzywającą wiceprezydent Harris do zwołania gabinetu i ogłoszenia Bidena niezdolnym do wykonywania obowiązków swojego urzędu. Roy powiedział jednak, że jako rezolucja Kongresu nie będzie miała pełnej mocy prawnej.

Józio Biden musi odejść dla dobra kraju. Amerykańska „Wyborcza” wzywa prezydenta USA do rezygnacji

Józio Biden musi odejść dla dobra kraju. Amerykańska „Wyborcza” wzywa prezydenta USA do rezygnacji

29.06.2024 jozio won

Artykuł w NYT. Obrazek ilustracyjny. Źródło: NYT
Artykuł w NYT. Obrazek ilustracyjny. Źródło: NYT

Komitet redakcyjny wpływowego liberalnego dziennika „New York Times” (taka amerykańska „Gazeta Wyborcza”) wezwał w piątek prezydenta Joe Bidena do wycofania się z batalii o Biały Dom w zbliżających się wyborach prezydenckich.

W edytorialu opublikowanym w piątek wieczorem i zatytułowanym „Dla dobra kraju prezydent Biden powinien wycofać się z wyścigu”, stwierdzono, że Biden” w czwartkowej debacie z republikańskim rywalem Donaldem Trumpem „był cieniem przywódcy”.

„Pan Biden był prezydentem godnym podziwu. Pod jego rządami kraj prosperował i zaczynał podejmować serię długookresowych wyzwań…Ale największą przysługą publiczną, jaką mógłby dzisiaj oddać, byłoby ogłoszenie, że nie będzie brał udziału w wyborach” – napisano w edytorialu.

Podczas czwartkowej debaty Biden często nie miał pojęcia, co mówi, zacinał się, mylił miliony z miliardami, mówił cicho i czasami niezrozumiale, czasami nie kończył zdań i patrzył się pustym wzrokiem w przestrzeń.

Komitet redakcyjny „NYT” składa się z czołowych publicystów i komentatorów dziennika. Oczywiście o profilu lewicowo-prożydowskim.

Wcześniej podobny pogląd wyraził na łamach „NYT” pisarz i publicysta Thomas Friedman.

Biden zapewnił w piątek na wiecu wyborczym, że odrzuca możliwość wycofania się z wyścigu i zamierza wygrać batalię o Biały Dom. Oświadczył, że choć w debatach nie radzi sobie tak dobrze jak kiedyś, to jest w stanie podołać obowiązkom prezydentury.

Tego samego dnia Biden otrzymał wsparcie swych demokratycznych poprzedników na stanowisku prezydenta – Billa Clintona i Baracka Obamy.

https://nczas.info/2024/06/28/trump-rozjechal-bidena-demokraci-w-panice-czy-prezydent-usa-jeszcze-rozumie-co-sie-wokol-niego-dzieje-video/embed/?ez_iframe=1#?secret=FGZFJbOQMl%23?secret=tlZ1x0lxVX

Źródło:PAP, nczas.info

Friday Funnies: Biden has fallen – and he can’t get up.

Friday Funnies: Biden has fallen

and he can’t get up.

Robert W Malone MD, MS Jun 28, 2024



CNN is shocked. Shocked, I tell you!

The rest of us, not so much…


But Jill knows that the debate went great!


Joe “ANSWERED EVERY QUESTION!!!”

GOOD BOY, JOE!

At this point, does anyone else think that this is elder abuse?



It is definitely time for the 25th amendment to kick in…

The President’s cabinet must fulfill one of the most important duties, which is making the obvious decision to notify Congress that the President is unable to discharge the powers and duties of the office.

Jill’s presidency could be defined as “ignorant with initiative”


At this point, Joe Biden is nothing more than the village idiot. But Jill Biden—she is an “ignorant person with initiative,” as described by Napoleon (see the meme above). She has seized the reigns of power, and the Cabinet has a duty to ensure that the next seven months are free from the dangers of having an imbecile as President and his wife, who was not elected, acting as Commander-in-Chief.


Of course, as Biden’s support crumbles nationwide, so do the chances of Democrats maintaining the majority in the Senate and not falling even more behind in the House.

Now, the pressure is on to replace him. At this point, with the acting Commander-in-Chief (Jill) Biden as the president, she has no plans to let him go “quietly into the night.”


Hence, the 25th Amendment is the only viable solution for the Democrat party.




Politico is advocating for an open convention

This is not a good look.

The alarm bells for Democrats started ringing the second Biden started speaking in a haltingly hoarse voice. Minutes into the debate, he struggled to mount an effective defense of the economy on his watch and flubbed the description of key health initiatives he’s made central to his reelection bid, saying “we finally beat Medicare” and incorrectly stating how much his administration lowered the price of insulin. He talked himself into a corner on Afghanistan, bringing up his administration’s botched withdrawal unprompted. He repeatedly mixed up “billion” and “million,” and found himself stuck for long stretches of the 90-minute debate playing defense.

And when he wasn’t speaking, he stood frozen behind his podium, mouth agape, his eyes wide and unblinking for long stretches of time.

But the Politico article actually doesn’t explain how this could happen. Biden has an estimated 1,866 delegates out of the 1,968 needed to clinch the Democratic nomination. Therefore, it seems rather naive.


How long before the White House blames CNN for Biden’s performance?

What will tomorrow’s headline from the White House be?

Karine Jean-Pierre: “The debate was shot at all the wrong angles to make the president less presidential. CNN has a lot of explaining to do!”


What will they think of next?

Just blame it all on “a cold.”

Rumor has it that the dem operatives called every media outlet to tell them to say Biden has a cold, and so this debate and his dementia don’t really count. This is now the talking point, being dutifully repeated.


(It must have taken an enormous number of botox injections to get “that look!”)




This circles back around to Robert F. Kennedy Jr., waiting not so patiently in the wings.

The Democrat party would be crazy not to give Kennedy a second look and put him on the ticket as VP, as Kamala will have to go on as the Presidential candidate.

But wait, they can’t do that!


Cause RFKennedy Jr scares the pants off of the fascist-globalist private-partnerships (G3P) and their intelligence community attack dogs. Who are the ones who will actually decide what happens to Biden in the coming months.



Never forget :

Dugin: O losach świata zadecydują amerykańskie wybory

O losach świata zadecydują amerykańskie wybory

Aleksander Dugin; Marucha 2024-06-27 marucha/o-losach-swiata-zadecyduja-amerykanskie-wybory

Zbliżające się wybory prezydenckie w USA, które mają się odbyć 5 listopada 2024 r., mają ogromne znaczenie. Los nie tylko Stanów Zjednoczonych, a nawet całego Zachodu, ale całej ludzkości w dużej mierze zależy od ich wyniku.

Świat balansuje na krawędzi wojny nuklearnej, pełnoprawnej i totalnej trzeciej wojny światowej między Rosją a krajami NATO, a to, czy ludzkość będzie istnieć, czy nie, ostatecznie zależy od tego, kto stanie na czele Białego Domu w następnej kadencji.

Dlatego tak ważne jest, aby jeszcze raz przyjrzeć się dwóm kandydatom w tych wyborach, aby zrozumieć ich programy i stanowiska. Biden jest z pewnością osobą o słabym umyśle z oczywistymi oznakami demencji starczej. Ale, choć może się to wydawać dziwne, nie ma to prawie żadnego znaczenia. Biden to fasada. W zasadzie Biden mógłby w ogóle nie rządzić. To by nic nie zmieniło. Ma za plecami zwartą grupę globalistów (czasami nazywanych „rządem światowym”), jednoczącą nie tylko większość amerykańskiego głębokiego państwa, ale także liberalne elity w Europa i na poziomie globalnym.

Biden – uosobienie globalizmu

Ideologicznie Biden uosabia globalizm, czyli projektem zjednoczenia ludzkości pod rządami liberalnych technokratycznych elit z obaleniem suwerennych państw narodowych i całkowitym wymieszaniem narodów i wyznań. Jest to swego rodzaju projekt nowej Wieży Babel.

Ortodoksyjni [prawosławni md] chrześcijanie i wielu chrześcijańskich tradycjonalistów innych wyznań w naturalny sposób widzą w tym „nadejście Antychrysta”.

Globaliści (Yuval Harari, Klaus Schwab, Raymond Kurzweil, Maurice Strong) otwarcie mówią o potrzebie zastąpienia ludzkości sztuczną inteligencją i cyborgami, a zniesienie płci i pochodzenia etnicznego stało się już dla społeczeństw zachodnich faktem.

Osobiście od Bidena nic nie zależy. Nie podejmuje decyzji, a jedynie pełni rolę pełnomocnego przedstawiciela międzynarodowej centrali światowego globalizmu.

Politycznie Biden opiera się na Partii Demokratycznej, która przy całej różnorodności swoich stanowisk i obecności nieglobalistycznych biegunów i postaci, takich jak skrajna lewica Berniego Sandersa lub Roberta Kennedy’ego – osiągnęła wewnętrzne porozumienie w sprawie jego dalszego popierania. Co więcej, nieudolność samego Bidena nikogo nie przeraża, ponieważ zupełnie ktoś inny ma realną władzę – młodszy i bardziej racjonalny.

Ale nie to jest najważniejsze: za Bidenem stoi ideologia, która rozpowszechniła się w dzisiejszym świecie. W mniejszym czy większym stopniu większość przedstawicieli światowych elit politycznych i gospodarczych to liberałowie. Liberalizm zakorzenił się głęboko w edukacji, nauce, kulturze, informacji, ekonomii, biznesie, polityce, a nawet technologii na poziomie planetarnym. Biden jest tylko soczewką, w której zbiegają się promienie tej światowej sieci.

Demokraci w Stanach Zjednoczonych coraz mniej troszczą się o samych Amerykanów, a coraz bardziej o zachowanie za wszelką cenę – nawet kosztem wojny światowej (z Rosją i Chinami) – dominacji na świecie. W pewnym sensie są gotowi poświęcić same Stany Zjednoczone. To czyni ich niezwykle niebezpiecznymi.

Przedstawiciele amerykańskich środowisk neokonserwatywnych również zgadzają się z globalistyczną agendą tych, którzy stoją za Bidenem. Są to dawni trockiści, którzy nienawidzą Rosji i wierzą, że światowa rewolucja jest możliwa tylko po całkowitym zwycięstwie kapitalizmu, czyli globalnego Zachodu w skali globalnej. Dlatego odłożyli ten cel do końca cyklu kapitalistycznej globalizacji, mając nadzieję na powrót do tematu rewolucji proletariackiej później, po globalnym zwycięstwie liberalnego Zachodu.

Neokonserwatyści zachowują się jak jastrzębie, nalegają na budowę jednobiegunowego świata i w pełni popierają Izrael a w szczególności ludobójstwo w Strefie Gazy. Wśród Demokratów też są neokonserwatyści, ale większość z nich skupia się w Partii Republikańskiej. W pewnym sensie jest to piąta kolumna Demokratów i grupy Bidena w Partii Republikańskiej.

I wreszcie amerykańskie Deep State. Mówimy tu o bezpartyjnej elicie urzędników państwowych, najwyższych urzędników i głównych postaci w armii i służbach wywiadowczych, którzy uosabiają swoistych „strażników” amerykańskiej państwowości.

Tradycyjnie, istniały dwa wektory amerykańskiego Deep State, ucieleśnione w tradycyjnej polityce Demokratów i Republikanów. Jednym z nich jest globalna dominacja i rozprzestrzenianie się liberalizmu na skalę planetarną (polityka Demokratów), a drugim wzmocnienie Stanów Zjednoczonych jako wielkiego supermocarstwa, jako hegemona polityki światowej (polityka Republikanów).

Łatwo zauważyć, że nie są to programy wykluczające się wzajemnie, ale oba wektory są skierowane ku realizacji tego samego celu, choć z różnymi niuansami. Dlatego amerykańskie głębokie państwo (Deep State) jest strażnikiem ogólnego kierunku, pozostawiając równowadze stron wybór za każdym razem jednego z wektorów rozwoju, z których oba zasadniczo odpowiadają Władzy Realnej (Deep State).

W tej chwili grupa Bidena dokładniej odzwierciedla interesy i wartości tej najwyższej amerykańskiej biurokracji. Władza Bidena opiera się na wsparciu wielkich korporacji finansowych, światowej prasy i kontroli nad globalnymi monopolami. Jego osobista słabość i starcza demencja zmuszają stojących za nim globalistów do forsowania niedemokratycznych metod utrzymania go przy władzy.

W jednym ze swoich ostatnich przemówień na wiecu wyborczym Biden bez ogródek stwierdził, że „nadszedł czas, aby postawić wolność nad demokracją”. To nie było kolejne przejęzyczenie, ale plan globalistów. Jeśli nie da się utrzymać władzy metodami demokratycznymi, to pod hasłem „wolności” mogą odbywać się wszelkie procesy niedemokratyczne, czyli de facto ustanowienie dyktatury globalistycznej. Podstawą prawną będzie wojna z Rosją, a Biden może powtórzyć sztuczkę Zełenskiego, który pozostał u władzy po odwołaniu wyborów. Macron może wybrać to samo we Francji, po druzgocącej porażce z prawicą w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Globaliści na Zachodzie wyraźnie rozważają scenariusz ustanowienia jawnej dyktatury i zniesienia demokracji.

Dla ludzkości zwycięstwo Bidena lub po prostu fakt jego pozostania u władzy w jakimkolwiek charakterze będzie katastrofą. Globaliści będą nadal budować Nowy Babilon, kurczowo trzymając się rządu światowego, a to jest obarczone eskalacją istniejących konfliktów i początkiem nowych. Biden to wojna. Bez końca.

Trump, czyli inny świat

Za Donaldem Trumpem stoją zupełnie inne siły. Jest to rzeczywiście alternatywa dla Bidena i jego globalistycznego ugrupowania. Dlatego pierwsza kadencja prezydencka Trumpa była nieustającym skandalem. Amerykański establishment kategorycznie odmówił jego przyjęcia i nie uspokoił się, dopóki nie zastąpił go Bidenem.

Trump, w przeciwieństwie do Bidena, jest bystrą, oryginalną, impulsywną i silną osobowością. Indywidualnie, mimo swojego wieku, jest w dobrej formie, pełen pasji, energiczny i wesoły. Co więcej, jeśli Biden jest człowiekiem drużyny, a w rzeczywistości protegowanym środowisk globalistycznych, to Trump jest samotnikiem, ucieleśnieniem amerykańskiego snu o osobistym sukcesie. Jest narcyzem i egoistą, ale bardzo zręcznym i odnoszącym sukcesy politykiem.

Ideologicznie Trump opiera się na klasycznych amerykańskich konserwatystach (nie neokonserwatystach!). Często nazywa się ich paleo-konserwatystami. Są spadkobiercami tradycyjnej republikańskiej tradycji izolacjonistycznej, która wyraża się w haśle Trumpa „America First!”. Ci klasyczni konserwatyści bronią właśnie tradycyjnych wartości: normalnej rodziny jako związku mężczyzny i kobiety, wiary chrześcijańskiej, zachowania przyzwoitości i norm znanych kulturze amerykańskiej.

Ideologia paleo-konserwatystów w polityce zagranicznej sprowadza się do umacniania Stanów Zjednoczonych jako suwerennego państwa narodowego (stąd kolejny slogan Trumpa „Make America Great Again”) i powstrzymywania się od ingerowania w politykę innych państw, gdy nie stanowi to bezpośredniego zagrożenia dla bezpieczeństwa i interesów Stanów Zjednoczonych.

Innymi słowy, program ideologiczny Trumpa jest całkowicie przeciwny programowi Bidena. Dziś ideologia ta jest najczęściej kojarzona z samym Trumpem i określana jest jako „trumpizm”.

Warto zauważyć, że z wyborczego i socjologicznego punktu widzenia ideologię tę podziela większość Amerykanów, zwłaszcza w stanach centralnych między pasami obu wybrzeży. Przeciętny Amerykanin jest konserwatywny i tradycjonalistyczny, choć kultura indywidualizmu czyni go obojętnym na to, co myślą inni, w tym władze. Pewność siebie sprawia, że tradycyjni Amerykanie są sceptyczni wobec rządu federalnego, który z definicji ogranicza tylko ich wolności. To właśnie bezpośredni apel do tego zwykłego Amerykanina – ponad głowami elit politycznych, finansowych i medialnych – pozwolił Trumpowi zostać wybranym na prezydenta w 2016 roku.

Ponieważ wśród Republikanów są nie tylko paleo-konserwatyści, ale także neokonserwatyści, Partia Republikańska jest w dużej mierze podzielona. Neokonserwatyści są bliżej Bidena i stojących za nim sił, a ideologia Trumpa jest sprzeczna z ich pryncypialnymi zasadami. Jedyne, co ich łączy, to deklaracja wielkości Ameryka oraz dążenie do wzmocnienia swojej władzy w sferze wojskowo-strategicznej i gospodarczej.

Co więcej, byli trockiści stworzyli wpływowe i głośne think tanki w ciągu dziesięcioleci swojej nowej polityki w Stanach Zjednoczonych, a także zaczęli infiltrować już istniejące. Paleokonserwatyści nie mają już prawie żadnych poważnych think tanków.

W latach dziewięćdziesiątych Patrick Buchanan skarżył się, że neokonserwatyści po prostu przejęli kontrolę nad Partią Republikańską, spychając tradycyjnych polityków na peryferie. To mina podłożona pod Trumpem.

Ale z drugiej strony wybory mają ogromne znaczenie dla Republikanów, a wielu liczących się spośród nich polityków – kongresmenów, senatorów i gubernatorów – bierze pod uwagę kolosalną popularność Trumpa wśród elektoratu i jest zmuszonych go poprzeć nawet z powodów pragmatycznych. To wyjaśnia znaczenie Trumpa wśród republikańskich kandydatów na prezydenta. Dla Republikanów – nie tylko paleokonserwatystów, ale prostych pragmatyków – Trump jest kluczem do władzy.

Deep State i Trump

Ale neokonserwatyści pozostaną niezwykle potężną grupą, z którą Trump raczej nie zaryzykuje zerwania. Stosunek do Trumpa ze strony Władzy Realnej od samego początku był raczej chłodny. W oczach rządzącej biurokracji Trump wyglądał na parweniusza, a nawet na kogoś z marginesu, opierającego się na popularnych i tradycyjnych dla Amerykanów ideach, ale wciąż niebezpiecznego. Ponadto nie miał wystarczającego poparcia w establishmencie. Stąd konflikt z CIA i innymi służbami.

Władza Realna oczywiście nie jest po stronie Trumpa, ale jednocześnie nie może ignorować jego popularności wśród ludności i faktu, że wzmocnienie Stanów Zjednoczonych jako państwa nie stoi w sprzeczności z fundamentalnymi interesami samych przedstawicieli Władzy Realnej. Trump, gdyby chciał, mógłby w tym środowisku stworzyć dla siebie imponujące poparcie, ale jego temperament polityczny się do tego nie nadaje. Woli działać spontanicznie i impulsywnie, polegając na własnych siłach. W ten sposób przekupuje wyborcę, który widzi w nim kulturowo znajomy amerykański archetyp.

Jeśli Trumpowi uda się wygrać wybory prezydenckie w 2024 r., wbrew wszelkim przeciwnościom, relacje z Władzą Realną z pewnością się zmienią. Rozumiejąc wyjątkową naturę jego postaci, Władza Realna będzie wyraźnie próbowała nawiązać z nim systematyczną relację.

Najprawdopodobniej globaliści stojący za słabym Bidenem będą próbowali za wszelką cenę usunąć silnego Trumpa z wyborów i uniemożliwić mu zostanie prezydentem. Można tu stosować wszystkie metody: morderstwo, więzienie, organizowanie zamieszek i protestów, aż po zamach stanu czy wojnę domową. Albo pod koniec swojej kadencji Biden rozpęta III wojnę światową. Jest to również bardzo prawdopodobne. Ponieważ globaliści mają silne wsparcie ze strony Władzy Realnej, każdy z tych scenariuszy może być realny. Jeśli jednak założymy, że popularny i populistyczny Trump wygra i zostanie prezydentem, to oczywiście będzie to miało poważny wpływ na całą światową politykę.

Po pierwsze, druga kadencja prezydenta USA z taką ideologią pokaże, że pierwsza kadencja była wzorcem, a nie „niefortunnym” (dla globalistów) wypadkiem przy pracy. Jednobiegunowy świat i projekt globalistyczny zostaną odrzucone nie tylko przez zwolenników wielobiegunowego świata – Rosję, Chiny, kraje islamskie – ale także przez samych Amerykanów. Będzie to potężny cios dla całej sieci liberalno-globalistycznej elity. I najprawdopodobniej nie wyzdrowieją po takim ciosie.

Mimo wszystko nadzieja

Obiektywnie rzecz biorąc, Trump będzie mógł stać się zaczynem wielobiegunowego porządku światowego, w którym Stany Zjednoczone będą odgrywać ważną, ale nie dominującą rolę. „Ameryka znów będzie wielka”, ale jako państwo narodowe, a nie jako globalistyczny hegemon świata.

Jednocześnie, oczywiście, konflikty, które automatycznie istnieją dzisiaj i są rozpętane przez globalistów, nie ustaną same z siebie. Żądania Trumpa wobec Rosji, by zakończyła wojnę z Ukraina będą realistyczne, ale jednak dość surowe. Jego poparcie dla Izraela w Strefie Gazy będzie nie mniej bezwarunkowe niż w przypadku Bidena. Co więcej, Trump postrzega prawicową politykę Netanjahu jako pokrewna ideologicznie. I będzie prowadził dość twardą politykę wobec Chin, zwłaszcza w zakresie wywierania presji na chiński biznes w Stanach Zjednoczonych.

Główna różnica między Trumpem a Bidenem polega na tym, że ten pierwszy skupi się na racjonalnie skalkulowanych amerykańskich interesach narodowych (co odpowiada realizmowi w stosunkach międzynarodowych) i zrobi to z pragmatycznym uwzględnieniem równowagi sił i zasobów. Natomiast ideologia globalistów stojących za Bidenem jest w pewnym sensie totalitarna i bezkompromisowa.

Dla Trumpa nuklearna apokalipsa nie jest warta ryzyka, nawet za najwyższą cenę. Dla Bidena, a przede wszystkim dla tych, którzy uważają się za władców Nowego Babilonu, stawką jest wszystko. A ich zachowanie jest nieprzewidywalne nawet w krytycznej sytuacji.

Tak, Trump jest hazardzistą. Bardzo twardym i odważnym, ale jest jednocześnie powściągliwy i racjonalny, biorący pod uwagę szanse i konkretne korzyści.

Trumpa trudno przekonać, ale można się z nim targować. Biden i jego mocodawcy są szaleni.

Wybory w USA w listopadzie 2024 r. odpowiedzą na pytanie, czy ludzkość ma szansę, czy nie. Tyle i aż tyle.

Aleksander Dugin Za: RIA Novosti https://myslpolska.info

Prezydent USA zesrał się podczas obchodów D-Day. Video. [Brak kanału zapachowego !]

Zwyczajowe już publiczne zachowanie naszego głównego przywódcy zaskakuje świat, tym razem na ceremonii w Normandii

Filmy z czwartkowego wystąpienia Joe Bidena podczas francuskiej ceremonii upamiętniającej 80. rocznicę inwazji na Normandię we Francji w dniu D pokazują, jak prezydent USA wypróżnia się w spodnie.

DR IGNACY NOWOPOLSKI JUN 7
 

Nie jestem zwolennikiem dywagowania na tego typu tematy dotyczące naszych wspaniałych “przywódców”, “celebrytów” i tym podobnej globalistycznej “śmietanki”.

Tym razem robię wyjątek, gdyż osoba na tym poziomie demencji jest decydentem w zakresie wyznaczenia momentu kinetycznego ataku nuklearnego i tym samym o zakończeniu funkcjonowania ludzkiej cywilizacji na Planecie Ziemia!

Być może jest to wyraz “ekstremizmu”, lub jakiejś innej antyglobalistycznej “zbrodni”, ale uważam to nie tylko za swoje prawo, ale również obowiązek! 

WIDEO: Żona zabrała Bidena po tym, jak się zesrał podczas obchodów D-Day

https://twitter.com/i/status/1798685173216927843

Na scenie Biden uścisnął dłoń prezydenta Francji Emmanuela Macrona, po czym nagle zgarbił się i stał w pochylonej pozycji przez kilka niezręcznych sekund, podczas gdy żona Macrona patrzyła na niego z obrzydzeniem.

Infowars.com donosi: Następnie Joe został nagle porwany przez swoją żonę Jill, jeszcze podczas ceremonii.

Ten rodzaj wyjścia jest zwykle zarezerwowany na momenty, gdy bezpieczeństwo narodowe wzywa światowego przywódcę do podjęcia natychmiastowych działań.

Ponieważ Biden ma reputację człowieka dotkniętego demencją, który często robi kupę w gacie, setki internautów stwierdza, że przyczyną jego dziwnej postawy i nagłego odejścia jest ten właśnie „wypadek”.

Zanim Biden splamił się przed światem, rozmawiał z  ABC News  o swojej wizycie w Normandii, dniu D i trwającej wojnie rosyjsko-ukraińskiej.

Biden, notoryczny kłamca, twierdził, że zna Władimira Putina od czterdziestu lat, a wywiad wykorzystał do promowania kontynuacji śmiercionośnego konfliktu na Ukrainie.

Technicznie możliwe, że Putin znał Bidena już dawno temu, ale oznaczałoby to, że oficer KGB Putin i amerykański senator Biden byli ze sobą powiązani jeszcze w 1984 roku.

W innym miejscu rozmowy Bidena zapytano o twarde stanowisko Putina w sprawie użycia amerykańskiej broni na terytoriach rosyjskich.

Śpiący Joe wyjaśnił, że ta broń jest zatwierdzona wyłącznie do ataków przy granicy rosyjsko-ukraińskiej, a nie w dalszej części kraju, w miejscach takich jak Moskwa.

Nie jest jasne, czy rosyjscy przywódcy uznają, że ataki skoncentrowane na granicach przekroczyły czerwoną linię, ale jeśli sytuacja zostanie niewłaściwie zinterpretowana, może wybuchnąć III wojna światowa.

Media głównego nurtu poważnie bagatelizują bardzo realne zagrożenie wybuchem wojny totalnej, w której sterami statku Białego Domu są maniakalni Demokraci z chodzącym nieboszczykiem w roli “prezydenta”..

Bluźnierstwo: Biden robi znak krzyża – popierając aborcję

pl.news Bluźnierstwo: Biden robi znak krzyża popierając aborcję

Przemawiając na wiecu promującym aborcję na Florydzie 23 kwietnia 2024 r., prezydent Biden uczynił znak krzyża.
Biden słuchał przewodniczącej Partii Demokratycznej Florydy Nikki Fried, która potępiła stanowisko republikańskiego gubernatora Rona DeSantisa w sprawie zakazu aborcji po szóstym tygodniu ciąży.
Przewodniczący CatholicVote Brian Burch oskarżył Bidena o kpienie z wiary: “Decyzja Bidena o uczynieniu znaku krzyża w celu wsparcia ekstremizmu aborcyjnego jest nikczemną szaradą, która próbuje dokooptować świętą praktykę w celu wsparcia jego nowej religii aborcyjnej”.
Dodał: “Gest Bidena sugeruje, że jest on albo strasznie naiwny, albo stetryczały, albo bezdusznie obojętny na podstawowe przekonania milionów chrześcijan w Ameryce”.

Bp Strickland: Joe Bidena trzeba ekskomunikować – m. inn. dla jego dobra

Bp Strickland: Joe Bidena trzeba ekskomunikować – dla jego dobra

/pch24.pl/bp-strickland-joe-bidena-trzeba-ekskomunikowac

(bp Joseph Strickland / fot. Rumble / CPAC)

Czy prezydenta USA Joe Bidena należy ekskomunikować? Były ordynariusz diecezji Tyler w Teksasie, Joseph Strickland, uważa, że tak. Zdaniem hierarchy wyłączenie urzędującego prezydenta kraju z Kościoła byłoby środkiem leczniczym, który może zachęcić go do pokuty i nawrócenia.

Biskup mówił na ten temat w swoim cotygodniowym programie w sieci. Stwierdził, że w pewnym sensie można porównać Kościół do sportu: są pewne reguły, których po prostu trzeba przestrzegać. Dziś pozwalamy na to, by wielu ludzi „grało” niezgodnie z regułami. Powoduje to oczywiste problemy w Kościele, a ponadto jest niedobre dla tych, którzy je łamią. Joe Biden umacnia się w swojej proaborcyjnej postawie i powoduje wielki skandal.

Z jego powodu duża część Amerykanów uważa, że można popierać aborcję i być katolikiem. W ten sposób nabiera się przekonania, jakoby odrzucenie aborcji było tylko jakąś opcją, a nie koniecznością.

Celem Kościoła jest zbawienie dusz, dlatego ekskomunikę można potraktować jak środek leczniczy, który ma doprowadzić ekskomunikowanego do nawrócenia i powrotu do Kościoła.

Źródło: lifesitenews.com Pach

Impeachment Bidena? Izba Reprezentantów za otwarciem dochodzenia. [ale 212:212]

Impeachment Joe Bidena? Izba Reprezentantów zagłosowała za otwarciem dochodzenia
2023-12-14 bankier/Impeachment-Bidena-Izba-Reprezentantow-zaglosowala-za

Izba Reprezentantów zagłosowała za formalnym rozpoczęciem dochodzenia w ramach procedury impeachmentu prezydenta, formalizując prowadzone przez Republikanów śledztwo w sprawie rzekomej korupcji Joe Bidena. W środę pojawienia się przed komisją prowadzącą śledztwo odmówił syn prezydenta Hunter Biden. Sam prezydent potępił działania Republikanów, określając je jako ataki oparte na kłamstwach.

Impeachment Joe Bidena? Izba Reprezentantów zagłosowała za otwarciem dochodzenia
fot. KEVIN LAMARQUE / / Reuters

Głosowanie przebiegło stricte według partyjnych podziałów: 212 Republikanów zagłosowało za, zaś 212 Demokratów przeciwko.

Decyzja ma głównie wymiar formalny, bo jeszcze w październiku ówczesny przewodniczący Izby Kevin McCarthy polecił rozpoczęcie dochodzenia przez komisje ds. nadzoru i sądownictwa. W międzyczasie odbyło się kilka posiedzeń komisji w ramach dochodzenia. Biały Dom kontestował jednak legalność takiego posunięcia, argumentując, że proces może rozpocząć się tylko przy poparciu większości całej Izby.

Jeszcze we wtorek nowy spiker Izby Mike Johnson przekonywał, że głosowanie ma charakter prawny, a nie polityczny.

“Doszliśmy do tego impasu, gdzie podążając za faktami, doszliśmy do ściany. Biały Dom utrudnia to dochodzenie, nie pozwalając świadkom na pojawienie się, czy na przekazanie tysięcy stron dokumentów. Więc nie mamy wyboru innego, niż wypełnić nasz konstytucyjny obowiązek” – powiedział lider Republikanów. Zaznaczył jednocześnie, że nie przesądza, czy dochodzenie wykaże korupcję Bidena i doprowadzi do jego impeachmentu (postawienia w stan oskarżenia).

Dochodzenie skupia się głównie na działalności biznesowej syna prezydenta Huntera, który – gdy ten był wiceprezydentem oraz po opuszczeniu urzędu – powoływał się na wpływy ojca w przedsięwzięciach m.in na Ukrainie i w Chinach.

Mowa jest też o doniesieniach ukraińskiego informatora FBI, który miał powiedzieć, że obaj Bidenowie otrzymali po 5 mln dolarów łapówki za naciski na zwolnienie na ówczesnego prokuratora (choć odwołania Szokina, postrzeganego jako skorumpowanego, domagało się wiele zachodnich stolic). Według Republikanów, Biden senior kłamał na temat swojej wiedzy o działalności syna. Jak dotąd nie przedstawiono dowodów na to, by prezydent był aktywnie zaangażowany w biznes Huntera. Były partner biznesowy młodszego Bidena, Devon Archer, zeznał, że sprzedawał on jedynie “iluzję dostępu” do ojca.

Sam prezydent potępił decyzję Izby, wytykając kongresmenom, że zamiast zajmować się pomocą dla Ukrainy, Izraela, czy rozwiązaniem kryzysu na granicy, poświęcają czas politycznym “sztuczkom”

“Zamiast robienia czegokolwiek, by ulepszyć życie Amerykanów, skupiają się na atakowaniu mnie za pomocą kłamstw” – napisał w oświadczeniu.

“Jesteśmy w niezwykłym punkcie w Izbie, bo to jest dochodzenie w ramach impeachmentu, gdzie nikt nie był w stanie zdefiniować, jakiego szuka karnego lub konstytucyjnego przestępstwa” – powiedział przed głosowaniem kongresmen Jamie Raskin, który przewodniczył nad drugim impeachmentem Donalda Trumpa w sprawie podżegania do szturmu na Kapitol 6 stycznia.

Przed komisjami badającą sprawę miał pojawić się syn prezydenta, Hunter Biden. Zamiast tego, wystąpił na konferencji prasowej przed Kapitolem, domagając się publicznego wysłuchania, na co nie zgodzili się szefowie komisji. Syn prezydenta zapewnił, że jego ojciec nie brał żadnego udziału w jego przedsięwzięciach. Szefowie komisji, Jim Jordan i James Comer, zapowiedzieli uruchomienie procesu w sprawie lekceważenia wezwania Kongresu, co może grozić synowi prezydenta zarzutami karnymi.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

========================

mail:

<<Specjalny prokurator David Weiss postawił Hunterowi Bidenowi, synowi prezydenta USA Joe Bidena, 9 kolejnych zarzutów o popełnienie przestępstw podatkowych.>>

Co by nie powiedzieć o Ameryce, to jednak czy gdziekolwiek indziej można by oczekiwać takiego postępowania prokuratora.

Cejrowski: Brat Bidena skorumpowany, siostra skorumpowana, syn skorumpowany

Cejrowski: Brat Bidena skorumpowany, siostra skorumpowana, syn skorumpowany

3.01.2024 nczas/cejrowski-brat-bidena-skorumpowany-siostra-skorumpowana-syn-skorumpowany

Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski.
Paweł Lisicki i Wojciech Cejrowski Źródło: YouTube

Wojciech Cejrowski w programie „Antysystem”, rozmawiając ze współprowadzącym Pawłem Lisickim, mówił o patologiach w rodzinie Bidenów. Słynny podróżnik z Kociewia zauważył, że nawet sam Hunter Biden przyznał, że posunął się za daleko.

Stany Zjednoczone żyją dochodzeniem ws. skandali korupcyjnych w rodzinie prezydenta Joe’go Bidena. Śledztwo wszczęto w ramach procedury impeachmentu prezydenta.

– Wydawało mi się, że to mało prawdopodobne, a jednak większość Izby Reprezentantów zagłosowała za impechmentem. Głównym wątkiem jest historia z jego nieszczęsnym synem Hunterem Bidenem i tymi różnymi wątkami dotyczącymi korupcji, przestępstw, które wiążą Huntera z Joe Bidenem –
mówił w programie „Antysystem” redaktor naczelny DoRzeczy – Paweł Lisicki.

Wojciech Cejrowski, który posiada ranczo w USA i mieszka za wielką wodą, jest szczególnie zainteresowany tym, co się dzieje w amerykańskiej polityce.

– Nawet Hunter Biden przyznał się, że posunął się za daleko i popełnił różne błędy. Cóż to za błędy? Brat Joe Bidena skorumpowany, siostra skorumpowana, syn skorumpowany. Przez kogo? Przez wrogów Ameryki.

Oni to robili na bezczelnego. Sam o sobie Hunter mówił, że nie jest zdolny. Kiedy go pytali, dlaczego zatrudnili go w ukraińskiej oligarchicznej firmie Burisma, to odpowiedział, że ze względu na ojca, bo się na niczym nie zna. Hunter Biden wydawał straszne sumy na prostytutki – stwierdził słynny podróżnik.

==================================================

Syn Bidena ma jeszcze większy problem. Usłyszał nowe zarzuty

8.12.2023 /syn-bidena-ma-jeszcze-wiekszy-problem

Hunter Biden. Foto: PAP/EPA
Hunter Biden. Foto: PAP/EPA

Specjalny prokurator David Weiss postawił Hunterowi Bidenowi, synowi prezydenta USA Joe Bidena, 9 kolejnych zarzutów o popełnienie przestępstw podatkowych. Biden junior miał nie płacić żadnych podatków federalnych przez cztery lata.

Jak wynika ze złożonych przez Weissa akt opublikowanych przez sąd federalny centralnego dystryktu Kalifornii, prokuratura zarzuca synowi prezydenta, że w latach 2016-2019 nie zapłacił co najmniej 1,4 miliona dol. należnych podatków federalnych, jednocześnie prowadząc „ekstrawagancki styl życia”. W latach tych Hunter Biden miał nie składać w ogóle deklaracji podatkowych poza rokiem 2018, kiedy próbował niezgodnie z prawem odliczyć fałszywe wydatki biznesowe.

Łącznie Bidenowi postawiono dziewięć zarzutów, w tym trzy dotyczące przestępstw i sześć – wykroczeń. Za wszystkie grozi mu maksymalna kara do 17 lat więzienia.

Jest to już drugi zestaw zarzutów przeciwko Hunterowi Bidenowi. W czerwcu nie przyznał się do winy w sprawie innych zarzutów podatkowych oraz związanych z nielegalnym posiadaniem broni palnej. Stało się to po tym, jak w ostatniej chwili upadł projekt planowanej ugody między nim i prokuraturą.

W okresie, którego dotyczą zarzuty, syn prezydenta USA zarabiał głównie na doradztwie i inicjatywach biznesowych z zagranicznymi partnerami m.in. na Ukrainie, w Chinach i Rumunii. Jest to główny obiekt dochodzenia prowadzonego przez Republikanów w Izbie Reprezentantów. Choć dotychczasowe dowody wykazały, że Biden junior powoływał się na wpływy ojca, to nie ma dowodów rozstrzygających, że ojciec wykorzystywał swoje wpływy, czy brał udział w przedsięwzięciach syna.

Biały Dom odmówił komentarza w sprawie, odsyłając media do prawników syna prezydenta. W sierpniu resort sprawiedliwości mianował Weissa – który prowadzi śledztwo w sprawie Huntera Bidena od 2017 r. – specjalnym prokuratorem, nadając mu szczególne uprawnienia.

=============================

A picture featuring Hunter Biden with his family, including his wife, father, and mother.

=======================

mail:

<<Specjalny prokurator David Weiss postawił Hunterowi Bidenowi, synowi prezydenta USA Joe Bidena, 9 kolejnych zarzutów o popełnienie przestępstw podatkowych.>>

Co by nie powiedzieć o Ameryce, to jednak czy gdziekolwiek indziej można by oczekiwać takiego postępowania prokuratora.

===================================


Bidenomics and America’s 2024 Christmas tree. Friday Funnies: MEMy.

Friday Funnies: Never Forget

America’s 2024 Christmas tree

ROBERT W MALONE MD, MS DEC 1∙PREVIEW

You can’t make this stuff up.

Some of the News-story headlines that didn’t make the Googleweb were pretty hilarious:

National Christmas Tree topples to the ground at White House: ‘Perfectly summing up Joe Biden’s presidency’ (Fox News)

‘Fitting’: White House Christmas Comes Crashing Down (Catholic News)

White House Christmas tree falling called a ‘metaphor’ for Biden: ‘It makes sense’ (Fox News)





Bidenomics and America’s 2024 Christmas tree


Never Forget and remember – that they can do it again for whatever public health emergency they desire.

”Who is Robert Malone” is a reader supported publication