Czy 22 miesiące szczepień populacyjnych poprawiło czy pogorszyło sytuację?
Mariusz Jagóra15 hr ago https://mariuszjagora.substack.com/p/ocena-skutecznosci-szczepien-covid
Szczepionki COVID-19 – czas na dokonanie oceny sytuacji
Scott Youngblood, lekarz z San Diego przedstawił niezwykle ciekawa ocenę programu szczepień podczas spotkania Rady Miejskiej San Diego, na którym rozważano przedłużenie stanu zagrożenia COVID-19. Przedstawił dowody na to, że obowiązek szczepień, uzasadniany właśnie stanem zagrożenia, może w rzeczywistości pogorszyć sytuację. Rząd i jedo agencje obiecywali Amerykanom, że jeśli zaszczepią się, będą bezpieczni – nie złapią wirusa, nie będą też go przenosić i zarażać dalej.
Niestety, okazało się to nieprawdą. W ciągu zaledwie kilku ostatnich tygodni cztery prominentne osobistości – prezydent, pierwsza dama, sekretarz obrony i prezes Pfizera, wszyscy zostali zarażeni wirusem COVID-19, niektórzy po raz drugi. Wszyscy byli poczwórnie zaszczepieni. Każda osoba posiadająca umiejętność myślenia krytycznego musi zadać sobie pytanie: czy ta szczepionka jest skuteczna skoro po podaniu czterech dawek nadal możesz – kilkukrotnie zachorować, i musisz brać silny lek przeciwwirusowy Paxlovid?
Tak zwane “przełomowe infekcje” stały się tak powszechne, że zaprzestano używania tego terminu. A CDC zamiast przyznać, że szczepionka nie spełniła swojej roli zmieniło definicję szczepionki z czegoś, co wytwarzało odporność na coś, co stymuluje odpowiedź immunologiczną.
Jedynym potencjalnym uzasadnieniem dla obowiązku szczepień może być to, że zapobiega to zakażeniom i przenoszeniu chorób. Ale wszystkie te obietnice zostały złożone w oparciu o brak danych naukowych, ponieważ żadne z pierwotnych badań nad szczepionkami nie zajmowało się tymi kwestiami. Rujnowano życie i kariery wielu osób w oparciu o przypuszczeniach, a nie naukę.
Czym jest skuteczność szczepionki? Jest to tzw. względne zmniejszenie ryzyka w stosunku do osób z grupy szczepionych lub placebo. W badaniu oryginalnym Pfizer wykazał, że bezwzględne zmniejszenie ryzyka było na poziomie 0.84% czyli mniej niż 1% bezwzględnego zmniejszenia ryzyka, ponieważ infekcje były tak rzadkie w obu ramionach badania.
Do lipca 2021 roku pojawiły się poważne problemy ze skutecznością szczepionki. Doszło do wybuchu epidemii w Barnstable, w Massachusetts wśród osób w pełni zaszczepionych. Raporty z całego świata wskazywały, że zaszczepieni byli podatni na zakażenie i przenoszenie. Poziomy wirusa w nosie i ustach, będące markerem zakaźności, były równie wysokie lub wyższe u zaszczepionych niż u nieszczepionych. Zaszczepieni mieli krążące przeciwciała we krwi, ale nie w ślinie, co czyniło bardziej prawdopodobnym, że mogli oni rozprzestrzeniać wirusa będąc stosunkowo bezobjawowymi. Dyrektor CDC przyznał, że szczepionki nie powstrzymały transmisji. Ten scenariusz pojawia się na całym świecie. Wysoko zaszczepione kraje odnotowują rekordowe przypadki zachorowań. Na przykład Izrael, Jordania i Liban, trzy małe sąsiadujące z sobą kraje o podobnym klimacie, gdzie poziomy infekcji pierwotnego szczepu były bardzo podobne, zaczynają się diametralnie różnić po pojawieniu się szczepień. Izrael stał się jednym z najbardziej zaszczepionych krajów na świecie, Jordania i Liban zaś na średnim poziomie ok 35%. Podczas fali Delty zachorowania w Izraelu były pięciokrotnie wyższe, a przy Omikronie – dziesięciokrotnie wyższe.
Analiza wykresów poziomu zaszczepienia i zachorowalności pokazuje, że zarówno na poziomie powiatu, stanu czy państwa, istnieje korelacja pomiędzy wskaźnikiem szczepień i zachorowań – w miarę jak wzrasta liczba szczepień, wzrasta też liczba zachorowań.
Wykresy skuteczności szczepionki w czasie pokazują, że początkowo wysoki poziom spada w ciągu kilku miesięcy uzyskując po 6-7 miesiącach wartości ujemne. I to jest kluczowy problem – po szczepieniu nie wraca się do poziomu wyjściowego, do zera, tylko jest osiąga się wartości ujemne co oznacza, że osoby zaszczepione stają się bardziej podatne na zarażenie niż nieszczepione.
Opublikowane w New England Journal of Medicine badanie na dzieciach po szczepieniach mRNA pokazało, że szczytowa skuteczność szczepionki zmniejsza się z każdym nowym szczepem wirusa, i z czasem, po około 4 i pół miesiąca od szczepienia skuteczność jest ujemna. Po 4 i pół miesiąca szczepieni są w gorszej sytuacji niż niezaszczepieni. Zaobserwowano także, że skuteczność pogarsza wraz z genetycznym oddaleniem od pierwotnego wirusa. Badanie z Danii pokazuje, że osoby w pełni zaszczepione szczepionką Pfizera miały minus 76% skuteczności przeciwko wariantowi Omikron, czyli 176 osób zaszczepionych zaraża się na każde 100 osób nieszczepionych. Dane z Wielkiej Brytanii pokazują, że potrójnie zaszczepieni mieli wyższe wskaźniki zakażeń niż niezaszczepieni.
Nie można zapominać o naturalnej odporności, która została zupełnie pominięta jako nieistotna a wiele badań wykazało wyższość naturalnej odporności nad indukowaną szczepieniem. Duże badanie przeprowadzone w Izraelu wykazało 26-krotnie wyższą ochronę w przypadku naturalnej odporności w porównaniu z pełnym zaszczepieniem. A co się więc stanie, gdy wymusi się szczepienie na kimś, kto ma już naturalną odporność? W badaniu opublikowanym W NEJM pokazano, że u dzieci z naturalną odpornością, które zostały zaszczepione, po pięciu miesiącach skuteczność szczepionki była ujemna. Jest to niezwykle niepokojące, ponieważ wskazuje na to, że szczepienia szkodzą naturalnej odporności posiadanej przez populację.
Dlaczego więc skuteczność spada do wartości ujemnych, a nawet obniża naturalną odporność? Odpowiedzialne za to może być tzw. oryginalny grzech antygenowy oraz wzmocnienie zależne od przeciwciał – ADE. Czym jest Antibody Dependent Enhancement? Paradoksalnie jest to proces zwiększenia zdolności wirusa do infekowania i wywoływania chorób u zaszczepionego. Komórka ludzka ewoluowała przez tysiąclecia w taki sposób, że wirusowi bardzo trudno jest przyczepić się do komórki ludzkiej i zainfekować ją. W odpowiedzi na szczepienie organizm ludzki wytwarza dwa rodzaje przeciwciał. Pierwszy to przeciwciała neutralizujące, które zabijają wirusa. Drugi rodzaj przeciwciał to przeciwciała nie-neutralizujące lub wzmacniające. Wiążą się one z wirusem, ale z jakiegoś powodu nie zabijają go, tylko niejako przyklejają się do wirusa, ale także do ludzkiej komórki, i paradoksalnie ułatwiają wirusowi wejście komórki i zainfekowanie jej. Więc przy wystąpieniu wzmocnienia zależnego od przeciwciał, nie tylko ryzyko początkowej infekcji jest wyższe, ale również ciężej ją przechorowujemy, a także narażeni jesteśmy na stale występującą renfekcję.
Naukowcy od lat próbują opracować szczepionkę na przeziębienie. Koronawirus jest jednym z wirusów przeziębienia, a jedną z głównych przeszkód w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat było właśnie ryzyko wystąpienia ADE, w którym szczepionki faktycznie pogarszają sytuację. Tak więc, aby uwierzyć, że nie ma żadnego ADE w przypadku obecnych szczepionek COVID, trzeba uwierzyć, że w ciągu ośmiu miesięcy kompleks biofarmaceutyczny osiągnął to, czego nie mógł osiągnąć przez dekady wcześniej.
11 sierpnia 2022 CDC wydało nowe wytyczne dla COVID-19, w którym zalecono, żeby osoby zaszczepione i niezaszczepione powinni być traktowani tak samo, co oznacza, że po potencjalnej ekspozycji ryzyko zakażenia, a następnie przeniesienia wirusa jest takie samo w obu przypadkach. To stwierdzenie, choć bardzo spóźnione, usuwa podstawy zdrowotne dla jakiegokolwiek nakazu szczepionkowego. Prawda może być taka, że skoro skuteczność szczepionki jest ujemna po sześciu miesiącach, to zaszczepieni są w rzeczywistości bardziej narażeni na zakażenie i przenoszenie wirusa.
Szczepionki COVID-19 mają wiele wad. Nie tylko nie zmniejszyły liczby infekcji, nie zastopowały transmisji wirusa wśród zaszczepionych ale wydaje się, że potęgują wzrosty. Kolejne fale są większe, wiele państw, zwłaszcza tych z wysokim poziomem zaszczepienia populacji zgłasza dane wskazujące na wzrost zachorowań wśród zaszczepionych. W australijskiej Nowej Południowej Walii wśród pacjentów przyjętych do szpitala z Covid-19 (dane tygodniowe z 3 września) tylko jedna osoba była nieszczepiona przy 173 poczwórnie zaszczepionych i 135 potrójnie zaszczepionych pacjentach.
Tyle jeśli chodzi o argument dotyczący skuteczności ale pamiętajmy, że szczepionka ma być skuteczna i bezpieczna. Po stronie bezpieczeństwa mamy olbrzymi ładunek danych dotyczących kumulacji zdarzeń niepożądanych ujawnianych w każdym systemie raportowania na całym świecie – amerykańskim VAERS, brytyjskim Yellow Card, VigiAcces Światowej Organizacji Zdrowia i innych. Wszystkie one zgłaszają więcej zdarzeń niepożądanych związanych z tymi szczepionkami w ciągu jednego roku niż ze wszystkimi inne szczepionki razem wziętymi. Nie było bardziej niebezpiecznego produktu w całej historii tych systemów raportowania.
Ale najważniejsza ocena skrótowa w przypadku każdej reakcji na pandemię to sprawdzenie czy działania zapobiegły nadmiernym zgonom. Według CDC, nadmierne zgony były wyższe w USA w 2021 roku po wprowadzeniu szczepionek, co daje asumpt twierdzeniu, że szczepionki zawiodły jako interwencja w zakresie zdrowia publicznego, a masowe szczepienia pogorszyły i przedłużyły pandemię.
Źródło:
Opracowane na podstawie prezentacji dr Scota Youngblood przedstawionej podczas spotkania Rady Miejskiej San Diego w Kaliforni https://www.youtube-nocookie.com/embed/AM-7ZlYemSM?rel=0&autoplay=0&showinfo=0&enablejsapi=0
„Dziś moja moc się przesili, dziś poznam, czym najwyższy, czylim tylko dumny” – mógłby powtórzyć za Adamem Mickiewiczem amerykański prezydent Józio Biden. Właśnie ogłosił koniec pandemii zbrodniczego koronawirusa. Ja zawsze mówiłem, że pandemia skończy się, kiedy będzie trzeba, zgodnie z pełną mądrości sentencją starożytnych Rzymian: cuius est condere eius est tolere, co się wykłada, że kto ustanowił, ten może znieść.
A kto ustanowił epidemię zbrodniczego koronawirusa? Tego dokładnie nikt nie wie, bo na początku pojawiły się fałszywe pogłoski, że epidemia była następstwem wypadku przy pracy nad nową bronią biologiczną, której miazmaty wymknęły się spod kontroli zanim jeszcze wynaleziono odpowiednie remedium. Wszystko to być może tym bardziej, że początkowo grupa ekspertów utrzymywała, że wypadek przy pracy nastąpił z winy Chińczyków z miasta Wuhan. Mówił o tym były prezydent Trump, co prawda nie przedstawiając żadnych dowodów, bo – jak oświadczył – „nie jest uprawniony, żeby o tym mówić”. To też jest zagadkowa deklaracja, bo niby kto miałby pozwolić byłemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych do niedawna będącemu najpotężniejszym człowiekiem na świecie, żeby powiedział, co wie na temat przyczyn epidemii. Widocznie jednak prezydent USA jest w sytuacji podobnej do ewangelicznego setnika, który wprawdzie miał pod sobą żołnierzy, ale był też człowiekiem „pod władzą postawionym”. Pod jaką władzą może być postawiony prezydent USA? Tu wkraczamy na niepewny grunt teorii spiskowych, zahaczających w dodatku o myślo-zbrodnię.
Chodzi o to, że według niektórych teorii spiskowych jednym z ośrodków władzy w USA i to wcale nie najmniej ważnym, jest lobby izraelskie, zorganizowane w postaci AIPAC, czyli American Israel Public Affair Commitee, pod którego kontrolą pozostaje – według wspomnianej teorii spiskowej – co najmniej 400 członków Izby Reprezentantów Kongresu USA i prawie 100 procent senatorów. Jak to się dzieje? Wyjaśniał mi to w Ameryce pewien zwolennik teorii spiskowej. Do takiego jednego z drugim ambicjonera politycznego przychodzą panowie z AIPAC, którzy sadzą mu komplementy, jaki on mądry i tak dalej, a potem proponują pomoc, w postaci licznych drobnych donatorów. Taka pomoc umożliwia ambicjonerowi prowadzenie kampanii politycznych, co może być dodatkowo ułatwione, że zaczynają się nim interesować również media, pozostające pod kontrolą AIPAC. Ta pomoc finansowa i medialna nie jest ze strony AIPAC bezinteresowna. – Nam wszystko jedno, czy pan jest demokratą, czy republikaninem; niech pan sobie będzie kim pan chce – ale jak się pan dostaniesz do Kongresu, a tam będzie rozstrzygana sprawa będąca przedmiotem zainteresowania Izraela, to sam pan rozumiesz. To dlaczego taki kongresmen ma nie rozumieć, kiedy jak on będzie rozumiał, to on będzie zasiadał w Izbie Reprezentantów z kadencji na kadencję, albo powiększy grono sklerotycznych senatorów, a kto wie, czy pewnego dnia nie zostanie, dajmy na to, prezydentem? Bo i on wie i my wiemy, że jakby on przestał rozumieć, to zaraz jakieś dziecko przypomni sobie, że przed 30 laty włożył mu rękę pod spódniczkę i zanim się wyjaśni, że to nieprawda, to całą świetną karierę wezmą diabli.
W ten sposób ogon wywija psem, co jest jednak opinią potępianą za jej antysemicki charakter. Jest to o tyle dziwne, że ta opinia jest dla Żydów raczej pochlebna, bo krytyczna tylko w stosunku do tak zwanych „gojów” – ale jeśli przypomnimy sobie spostrzeżenie Stefana Kisielewskiego, że „nic tak nie gorszy, jak prawda”, to od razu wszystko staje się bardziej zrozumiałe. Również i to, że nagle na te wszystkie graniczące z pewnością ustalenia co do wypadku przy pracy ktoś nałożył surdynę tak skutecznie, że już żaden poważny jegomość się na ten temat nie zająknął.
W ten sposób epidemia zbrodniczego koronawirusa okazała się dopustem Bożym, za który nikt odpowiedzialności ponosić nie może, podobnie jak za rybi holokaust na Odrze.
Ale Pan Bóg mógł zesłać na ziemię zbrodniczego koronawirusa dla sobie tylko znanych powodów, natomiast ustalenie, czy epidemia się skończyła, czy nie, już do Niego przecież nie należy. Czy w tej sytuacji możemy się dziwić, że za uprawnionego do ogłoszenia końca epidemii mógł uznać się prezydent Stanów Zjednoczonych Józio Biden, który i przy innych okazjach daje do zrozumienia, że na świecie jest pierwszy po Bogu? Początkowo nie chciał tego zrozumieć papież Franciszek i wypowiadał opinie, które tak gorszyły pana red. Tomasza Terlikowskiego, no ale teraz i on się ustatkował i prezentuje poglądy takie, jak się należy.
To jest proste, jak budowa cepa, więc wyjaśnienia wymaga inna sprawa, mianowicie – jakimi kryteriami mógł kierować się prezydent USA, ogłaszając koniec epidemii, w dodatku wbrew opinii swoich własnych doradców? To akurat nie jest specjalnie dziwne, bo przecież prezydent Biden nie jest dziecko i wie, że doradca chce doradzać możliwie jak najdłużej, więc skoro został doradcą do spraw epidemii zbrodniczego koronawirusa, to pozostanie nim tak długo, dopóki epidemia będzie trwała. W tej sytuacji trudno od niego wymagać, by przykładał rękę do zakończenia epidemii, dzięki której ma znakomitą fuchę i szmalec, że daj Boże każdemu. No dobrze, to już wiemy dlaczego prezydent Biden ogłosił koniec epidemii wbrew stanowisku swoich doradców – ale nadal nie wiemy, dlaczego właściwie to zrobił.
Pewne światło na tę sprawę rzuca okoliczność, że w dniach ostatnich notowania prezydenta Bidena w Ameryce spadły do rekordowo niskiego poziomu, niższego i to znacznie od 50 procent. Prezydent Biden i przedtem, to znaczy – przed proklamowaniem epidemii – też nie był specjalnie popularny, bo znaczna część amerykańskiej opinii publicznej uważa, że sfałszował wybory prezydenckie w roku 2020. Wszystko to być może, bo pamiętamy, jak pretorianie prezydenta Bidena twierdzili, że do wyborów prezydenckich w USA wmieszał się Putin. Najwyraźniej i oni musieli coś na temat tych wyborów wiedzieć, ale przecież wiadomo, że nic tak nie gorszy, jak prawda, więc Putin okazał się dobry na wszystko – również na amerykańskie wybory prezydenckie, podobnie jak u nas – na inflację. Tymczasem zwolennicy teorii spiskowych w Ameryce idą jeszcze dalej dowodząc, że tamtejsza Partia Demokratyczna to w znacznym stopniu komuna i w związku z czym przytaczają spiżowe słowa towarzysza Wiesława, że „władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy”. Znaczy się – jak będzie trzeba, to sfałszujemy wybory po raz kolejny – ale żeby trochę udobruchać suwerenów, to trzeba im rzucić jakiś ochłap, ot choćby w postaci zakończenia epidemii. W ten sposób widzimy, że epidemia kończy się, kiedy trzeba, a ponieważ wybory w Niemczech odbyły się zaledwie przed rokiem, to nic dziwnego, że Niemcy jeszcze nie chcą zakończyć epidemii.
Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Najwyższy Czas!”.
Izraelskie Ministerstwo Zdrowia zleciło naukowcom zbadanie niepożądanych skutków „szczepionki” Covid-19 firmy Pfizer w grudniu 2021 roku, rok po rozpoczęciu wstrzyknięć mRNA, ale badania zostały wstrzymane po opublikowaniu filmu, w którym główny badacz omawiał prawne” konsekwencje publikacji wyników badań.
Pomimo niemal całkowitego zaciemnienia skandalu przez media, jest to prawdziwa historia, którą skomentowali wysoce wiarygodni badacze medyczni, tacy jak dr Harvey Risch , emerytowany profesor epidemiologii w Yale. Dr Yaffa Shir-Raz, naukowiec medyczny, która przekazała tę wiadomość, dołączyła do Neila Olivera z GB News, aby omówić alarmujący raport.
„Izrael znalazł dowody poważnych i długotrwałych skutków ubocznych spowodowanych przez szczepionkę Pfizer, ujawnione nagranie wideo ze spotkania naukowców z izraelskim Ministerstwem Zdrowia wyraźnie to pokazało” – powiedział Oliver. „Naukowcy są zaniepokojeni własnymi odkryciami, ale wbrew opinii naukowców z oficjalnego raportu Ministerstwa Zdrowia wynika, że skutki uboczne są krótkotrwałe i łagodne. Co ważniejsze, pomimo chęci badaczy do kontynuowania pracy, aby dowiedzieć się więcej, ich śledztwo zostało anulowane przez rząd. »
Dr Shir-Raz powiedziała Oliverowi, że rząd izraelski nie będzie kwestionował jego raportu i odpowiadał na jego pytania milczeniem. Następnie powiedziała mu, co odkryła podczas dochodzenia.
„Odkryli, że tak naprawdę każdy aspekt wyników tych badań jest sprzeczny z tym, co powiedziano nam o skutkach ubocznych tej szczepionki” – powiedziała. „Powiedziano nam, że są to głównie lokalne skutki uboczne i są łagodne. I że nawet w niektórych przypadkach występują poważne skutki uboczne i są one krótkotrwałe i znikają w ciągu kilku dni. Zespół badawczy odkrył przede wszystkim nowe sygnały, nowe skutki uboczne, które nie zostały wymienione przez firmę Pfizer i nie były lokalne, nie były łagodne, w rzeczywistości obejmowały neurologiczne lub mięśniowe skutki uboczne oraz objawy trawienne, które były nowe. » „Nie zostały wymienione przez firmę Pfizer w ulotce dołączonej do opakowania” – dodała dr Shir-Raz. „Po drugie, odkryli, że skutki uboczne nie były krótkotrwałe, ale w rzeczywistości dość często długotrwałe. Były to długoterminowe wydarzenia, które trwały tygodnie, miesiące, a czasem rok lub nawet dłużej. A w niektórych przypadkach były ciągłe, więc efekty uboczne nadal trwały po zakończeniu badania. „
Wszyscy widzieli również zjawisko, które nazwali »ponownym wyzwaniem«… i wiele przypadków ponownego wyzwania, które jest nawrotem lub nawet pogorszeniem efektu ubocznego po wielokrotnych dawkach szczepionki” – kontynuuje dr Shir-Raz .
„Oznacza to, że kiedy dostaniesz kolejną dawkę, skutki uboczne powrócą lub nawet się pogorszą” – powiedziała. „Więc albo efekty uboczne były długotrwałe, albo, gdy już ustały, powróciły po wielokrotnych dawkach. Tak więc w rzeczywistości naukowcy byli tak zaniepokojeni tymi skutkami ubocznymi, tymi wynikami, że wyciągnęli wnioski, że te wyniki, przede wszystkim, powiedzieli, że ustalili związek przyczynowy, przyczynowy między szczepionką a skutkami ubocznymi, w szczególności to kwestionowanie zjawiska. »
„Profesor Berkowitz, główny badacz, wyraźnie wskazuje, że to zjawisko, ponowne wyzwanie, zwiększa szanse związku przyczynowego z możliwego do ostatecznego”, zauważa dr Shir-Raz. „A nawet więcej, wyraźnie ostrzegają, naukowcy wyraźnie ostrzegają Ministerstwo Zdrowia, że muszą myśleć kryminalistycznie. Muszą dokładnie przemyśleć, jak przedstawić te wyniki opinii publicznej, ponieważ są one sprzeczne z tym, co powiedzieli, ponieważ Minister Zdrowia, nie tylko w Izraelu, nieustannie twierdzi, że poważne skutki uboczne są rzadkie, krótkotrwałe i przemijające oraz mówienie ludziom, aby się zaszczepili. »
Po tym, jak dr Shir-Raz ujawniła ujawnione nagranie z ustaleń zespołu badań medycznych, izraelskie ministerstwo zdrowia szybko zamknęła badania. Poniżej film, o którym mowa, wraz z fragmentami raportu Shir-Raz .
„Izraelskie Ministerstwo Zdrowia nie miało systemu zgłaszania zdarzeń niepożądanych przez cały 2021 r.” – wskazuje dr Shir-Raz. „Zlecili zespołowi badawczemu analizę raportów nowego systemu wdrożonego w grudniu 2021 r. Ujawnione wideo ujawnia, że w czerwcu naukowcy przedstawili MOH poważne wyniki, które wskazywały na długoterminowe skutki, z których niektóre nie zostały wymienione przez firmę Pfizer, a związek przyczynowy – więc ministerstwo opublikowało manipulacyjny raport i powiedział opinii publicznej, że nie znaleziono żadnych nowych sygnałów. »
„Tutaj naprawdę będziemy musieli myśleć medyczno-prawnie. Dlaczego kryminalistyka? Ponieważ w przypadku wielu zdarzeń niepożądanych powiedzieliśmy: „OK, istnieje związek, ale i tak zaszczep się”. Chodzi mi o to, że musimy pomyśleć o tym, jak to napisać i odpowiednio zaprezentować. Więc nie doprowadzi to później do kroków prawnych: „Czekaj, czekaj, czekaj, powiedziałeś, że wszystko minie i możesz się zaszczepić. A teraz spójrz, co mi się przydarzyło. Zjawisko trwa.
„Prelegentem jest profesor Mati Berkowitz, specjalista pediatrii, kierownik działu farmakologii klinicznej i toksykologii w Shamir Medical Center oraz kierownik zespołu badawczego powołanego przez izraelskie Ministerstwo Zdrowia (IMOH) do zbadania bezpieczeństwa COVID- 19 szczepionek”, mówi dr Shir-Raz. „To kluczowe badanie było oparte na nowym systemie zgłaszania zdarzeń niepożądanych, który MOH uruchomił w grudniu 2021 r. – 12 miesięcy PO tym, jak szczepionki zostały wprowadzone do publicznej wiadomości, ponieważ system wprowadzony w grudniu 2020 r., jak teraz oficjalnie przyznają, był dysfunkcyjne i nie pozwalały na analizę danych. »
„Podczas wewnętrznego spotkania Zoom na początku czerwca, którego nagranie wyciekło do prasy, prof. Berkowitz ostrzegł wyższych urzędników MDS, że muszą dokładnie przemyśleć, jak przedstawić prasie wyniki jego badania. bycia pozwanym, ponieważ całkowicie zaprzeczają twierdzeniom MDS, że poważne skutki uboczne są rzadkie, krótkotrwałe i przemijające” – kontynuuje. „Po przeanalizowaniu raportów otrzymanych w ciągu 6 miesięcy zespół badawczy stwierdził, że wiele poważnych skutków ubocznych było w rzeczywistości długotrwałych, w tym te niewymienione przez firmę Pfizer, i ustalono związek przyczynowo-skutkowy ze szczepionką. »
„Jednak zamiast udostępniać wyniki w przejrzysty sposób opinii publicznej, Departament Zdrowia wstrzymywał wyniki przez prawie dwa miesiące, a kiedy w końcu opublikował oficjalny dokument, zniekształcił i manipulował wynikami, umniejszając zakres raportów i stwierdzając że nie wykryto żadnych nowych zdarzeń niepożądanych („sygnałów”) i że wykryte zdarzenia niekoniecznie były spowodowane przez szczepionkę, mimo że sami badacze powiedzieli dokładnie odwrotnie. To kolejny niepokojący dowód na to, że autorytety medyczne na całym świecie utrwaliły masowe oszukiwanie opinii publicznej przez wygłaszanie fałszywych twierdzeń lub twierdzeń, które nie były wystarczająco poparte dowodami naukowymi .
Co więcej, poważne skutki uboczne odkryte przez izraelskich naukowców i stłumione przez izraelskie Ministerstwo Zdrowia zostały otwarcie poparte recenzowanymi badaniami naukowymi.
To przełomowe badanie dostarczyło twardych danych na temat „nadmiernego ryzyka” niepożądanych skutków ubocznych szczepionek mRNA Pfizer-BioNTech i Moderna w niezależnym „randomizowanym badaniu klinicznym”. Wyniki tego uznanego badania naukowego potwierdziły obawy wielu pacjentów dotyczące szczepionek mRNA.
„W badaniu Moderna nadmierne ryzyko poważnych AEI (15,1 na 10 000 uczestników) było większe niż zmniejszone ryzyko hospitalizacji z powodu COVID-19 w porównaniu z grupą placebo (6,4 na 10 000 uczestników). 10 000 uczestników)”, badanie wykazało .
„W badaniu Pfizer zwiększone ryzyko poważnego AESI (10,1 na 10 000) było większe niż zmniejszone ryzyko hospitalizacji z powodu COVID-19 w porównaniu z grupą placebo (2,3 na 10 000 uczestników)” – dodaje badanie.
Badanie zostało opublikowane w ScienceDirect 31 sierpnia 2022 r. Wśród autorów są naukowcy z Uniwersytetu Stanforda, Uniwersytetu Maryland i UCLA.
W czerwcu międzynarodowi naukowcy odkryli również, że główne szczepionki przeciwko Covid-19 mają zwiększone ryzyko „poważnych zdarzeń niepożądanych”, które przekracza „zmniejszone ryzyko hospitalizacji z powodu Covid-19”.
Badacze zostali wybrani ze Stanford University, UCLA, Louisiana State University, University of Maryland School of Pharmacy, Navarre Health Service w Hiszpanii oraz
„Szczepionki mRNA COVID-19 firmy Pfizer i Moderna wiązały się ze zwiększonym ryzykiem poważnych zdarzeń niepożądanych o szczególnym znaczeniu, z bezwzględnym wzrostem ryzyka o 10,1 i 15,1 na 10 000 zaszczepionych w porównaniu z wartościami wyjściowymi placebo wynoszącymi 17,6 i 42,2 (95 % CI: odpowiednio -0,4 do 20,6 i -3,6 do 33,8)” – stwierdzili naukowcy. „Połączone szczepionki zawierające mRNA wiązały się ze zwiększonym bezwzględnym ryzykiem poważnych zdarzeń niepożądanych o szczególnym znaczeniu o 12,5 na 10 000 (95% CI 2,1 do 22,9). »
„Nadmierne ryzyko poważnych zdarzeń niepożądanych o szczególnym znaczeniu przekroczyło redukcję ryzyka hospitalizacji z powodu COVID-19 w porównaniu z grupą placebo w badaniach Pfizer i Moderna (odpowiednio 2,3 i 6,4 na 10 000 uczestników)” – dodają autorzy.
Mamy więc nagromadzone fascynujące badania naukowe, które pokazują, że miliardy zastrzyków mRNA narzucanych społeczeństwu przez rządy i duże firmy farmaceutyczne miały poważne skutki uboczne, które zostały zignorowane. Ustalenia te wymagają formalnych dochodzeń z prawdziwymi konsekwencjami dla urzędników służby zdrowia, którzy świadomie i umyślnie utrwalali oszustwo na społeczeństwie.
W końcu wiele rządów chroniło te firmy farmaceutyczne przed odpowiedzialnością prawną i staje się całkowicie jasne, dlaczego: ponieważ wiedziały, że nie zostały wystarczająco przetestowane i mogą potencjalnie powodować poważne skutki uboczne.
Każde kłamstwo wymaga dwóch następnych, aby je przykryć. Dwa kłamstwa wymagają kolejnych czterech. W ten sposób tworzy się piramida kłamstw, która prędzej czy później musi się zawalić. Obecnie cała ta misternie budowana kłamliwa budowla chwieje się w swoich posadach. I dlatego właśnie szykowna jest wojenka, bo piramidalne kłamstwa mogą zostać przyćmione tylko czymś czego skala jest nieporównywalnie większa. Nie miejmy złudzeń – ci co rozpętali to piekło będą chcieli za wszelką cenę odwrócić naszą uwagę.
Od pewnego czasu w oficjalnych danych rządu Wielkiej Brytanii utrzymywał się osobliwy wzór. Około pięć miesięcy po podaniu każdej dawki szczepionki Covid-19 , wskaźniki śmiertelności na 100 000 znacznie wzrastają wśród zaszczepionych w porównaniu z nieszczepionymi w każdej grupie wiekowej.
Tak bardzo, że do końca maja 2022 r. wskaźniki śmiertelności były najniższe wśród nieszczepionych w każdej grupie wiekowej w Anglii, a najwyższe wśród zaszczepionych jedną dawką, zaszczepionych dwiema dawkami i zaszczepionych trzema dawkami.
Obecnie analiza danych dotyczących Covid-19 opublikowana przez rząd Wielkiej Brytanii wykazała, że nie tylko ten sam wzorzec utrzymuje się w przypadku zgonów związanych z Covid-19, ale każda podana dawka zastrzyku z Covid-19 powoduje znaczny wzrost zgonów z powodu Covid-19 .
W okresie od 1 marca do 31 lipca 2021 r., w okresie 5 miesięcy, zaszczepieni odpowiadali za większość zgonów z powodu Covid-19 w Anglii i to zaszczepienie jednodawkowe stanowiło większość (66%) tych zgonów.
Między 1 sierpnia a 31 grudnia 2021 r., w okresie 5 miesięcy, zaszczepieni ponownie stanowili większość zgonów z powodu Covid-19, przy czym liczba zgonów była prawie potrojona w porównaniu z poprzednimi 5 miesiącami, a zaszczepienie w dwóch dawkach było przyczyną większość (83%) tych zgonów.
Wreszcie, między 1 stycznia a 31 maja 2022 r., w okresie 5 miesięcy, zaszczepieni po raz kolejny stanowili większość zgonów z powodu Covid-19, przy czym liczba zgonów ponownie wzrosła w porównaniu z poprzednimi pięcioma miesiącami, i to potrójnie zaszczepieni dla większości (82%) tych zgonów.
Poniższe wykresy zostały utworzone przy użyciu danych pochodzących z tabeli 1 ze zbioru danych Urzędu Statystyk Narodowych „Zgony według statusu szczepień (od 21 stycznia do 22 marca)”, do których można uzyskać dostęp na stronie ONS tutaj i pobrać tutaj .
Pierwszy wykres przedstawia standaryzowane wiekiem wskaźniki śmiertelności na 100 000 osobolat według stanu szczepień w okresie od 1 stycznia 2021 do 30 kwietnia 2021 –
Jak widać, każdego miesiąca śmiertelność wśród nieszczepionych jest najwyższa. Jednak pod koniec kwietnia 2021 r., pięć miesięcy po podaniu pierwszego zastrzyku Covid-19 w Wielkiej Brytanii, sytuacja zaczęła się wyrównywać w każdej grupie zaszczepionej i nieszczepionych.
Ale spójrz, co wydarzyło się w ciągu następnych czterech miesięcy.
Pierwszy wykres przedstawia standaryzowane współczynniki śmiertelności na 100 000 osobolat według stanu szczepień w okresie od 1 maja 2021 do 30 sierpnia 2021 –
Śmiertelność wśród zaszczepionych zaczęła znacznie przewyższać śmiertelność wśród nieszczepionych. Do końca sierpnia 2022 r. śmiertelność na 100 tys. wśród nieszczepionych była drugą najniższą w każdej grupie zaszczepionej.
Niestety, kolejny raport opublikowany przez ONS 6 lipca 2022 r. dowodzi, że sytuacja nie uległa poprawie w przypadku zaszczepionej populacji.
Poniższe dwa wykresy zostały utworzone przy użyciu danych pobranych z tabeli 2 najnowszego zbioru danych ONS „Zgony według statusu szczepień (od 21 stycznia do 22 maja)”, do których można uzyskać dostęp na stronie internetowej ONS tutaj i pobrać tutaj .
Wykresy pokazują miesięczne standaryzowane współczynniki umieralności według stanu zaszczepienia i grupy wiekowej w okresie od stycznia 2022 do maja 2022 –
Bardziej szczegółową analizę danych zawartych w powyższych wykresach można przeczytać tutaj , ale z tych dwóch wykresów wynika, że najpóźniej do maja 2022 r. śmiertelność na 100 tys. była najniższa wśród nieszczepionych w każdej grupie wiekowej w Anglii.
Wskaźniki śmiertelności były już ogólnie wyższe wśród osób zaszczepionych jedną dawką i dwiema dawkami w każdej grupie, ale z kampanią masowych dawek przypominających (trzeciej dawki), która rozpoczęła się dopiero w grudniu 2021 r., nie zaczęliśmy dostrzegać wskaźników śmiertelności wśród osób zaszczepionych trzema dawkami. zaszczepione przewyższają śmiertelność wśród nieszczepionych, aż… zgadliście… około pięć miesięcy później.
Są to liczby zestandaryzowane wiekowo. Nie ma innego wniosku, który można by znaleźć, że śmiertelność na 100 000 jest najniższa wśród nieszczepionych, poza tym, że zastrzyki Covid-19 zabijają ludzi.
Ten wzorzec może wyjaśniać, dlaczego oficjalne dane dotyczące zgonów na Covid-19 sugerują, że każda podana dawka szczepionki przeciwko Covid-19 zwiększa liczbę rzekomych zgonów na Covid-19, przy czym ci, którzy otrzymali najwięcej dawek, odpowiadają za większość tych zgonów.
Zgodnie z raportem COVID-19 Dashboard rządu Wielkiej Brytanii , do 1 marca 2021 r. 35,9% osób w Anglii w wieku 12 lat i starszych otrzymało pojedynczą dawkę szczepionki przeciw Covid-19, a tylko 1,3% osób w Anglii w wieku 12 lat i ponad otrzymali dwie dawki szczepionki Covid-19.
Ale oto, co wydarzyło się pod względem zgonów z powodu Covid-19 w ciągu następnych pięciu miesięcy od tego momentu, zgodnie z danymi wyodrębnionymi z tabeli 1 najnowszego zbioru danych ONS „ Zgony według stanu szczepień ”:
Do końca maja 2022 r. Anglia poniosła 15 113 zgonów Covid-19, a zaszczepieni stanowili szokujące 13 666 z nich. Większość z nich wśród trójek zaszczepionych co miesiąc.
Oznacza to, że ogólnie zaszczepiona populacja odpowiadała za 90% zgonów z powodu Covid-19 w tym okresie. 82% z nich należało do osób zaszczepionych potrójnie.
Ale to, co być może najbardziej niepokojące w tym okresie, to ogromny spadek zgonów wśród nieszczepionych, ale wzrost zgonów każdego miesiąca wśród zaszczepionych.
W styczniu zaszczepieni odpowiadali za 85% zgonów z powodu Covid-19, z czego 67% dotyczyło potrójnych szczepień.
W lutym zaszczepieni odpowiadali za 90% zgonów z powodu Covid-19, z czego 74% dotyczyło osób, które otrzymały potrójne szczepienie.
W marcu zaszczepieni odpowiadali za 93% zgonów z powodu Covid-19, z czego 82%% dotyczyło potrójnych szczepień.
W kwietniu zaszczepieni odpowiadali za 94%% zgonów z powodu Covid-19, z czego 91% dotyczyło potrójnych szczepień.
Wreszcie, w maju, miesiącu, w którym spodziewamy się spadku liczby zachorowań sezonowych, jak pokazują liczby, zaszczepieni nadal odpowiadali za 94% zgonów Covid-19, z czego 85% należało do osób, które otrzymały potrójne szczepienie.
Wciąż czekamy na opublikowanie oficjalnych danych dotyczących zgonów według statusu szczepień w kolejnych miesiącach, ale niestety wiemy z pulpitu rządowego dotyczącego Covid-19 rządu Wielkiej Brytanii, że spadek zgonów z powodu Covid-19 w maju był krótkotrwały, a liczba zgonów zaczęła ponownie rosnąć od lipca.
Coś, co nie ma sensu, jeśli chodzi o to, że te zgony mają być spowodowane przez wirusa, który rozwija się zimą i zanika latem.
Ale kiedy widzimy, że osobom starszym i bezbronnym oferowano czwartą dawkę od kwietnia, być może nie powinniśmy być tak zaskoczeni, że zgony Covid-19 zaczęły rosnąć w środku upalnego lata.
Teraz problem polega na tym, że oferują piątą dawkę osobom w wieku powyżej 75 lat i „najbardziej wrażliwym” oraz czwartą dawkę osobom w wieku powyżej 50 lat –
Oznacza to, że już zmagająca się z problemami Krajowa Służba Szczepień, przepraszam, Narodowa Służba Zdrowia (NHS), może mieć piekielną zimę i po raz kolejny zmienić nazwę na National Treat Covid Only Service.
oraz ulotki (w załączniku) – celem mobilizacji osób wyszczepionych, u których pojawiły się NOP-y, do wszczęcia działań odszkodowawczych. Proszę przesyłać dalej!!!
22 września 2022r. senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji rozpatrzyła petycję z 2 marca 2022 w sprawie podjęcia inicjatywy ustawodawczej dotyczącej „ustanowienia Dnia Pamięci Ofiar Przymusowych Eksperymentów Medycznych, obchodzonego co roku w dniu 4 czerwca„. Pytanie narzucające się po wysłuchaniu obrad: Czy przymusowe eksperymenty medyczne to wyłącznie domena „nazistów”i „stalinizmu”?
Wygląda na to, że Senatorzy zawęzili problematykę zawartą w petycji wyłącznie do ofiar „nazistów”.. Nie dostrzegli w treści petycji szerszego horyzontu, globalnego i moralnego wymiaru, odnoszącego się do poczucia sprawiedliwości, etyki w ukazywaniu prawdy w pełnym zakresie.
Czy przymusowe eksperymenty medyczne to wyłącznie domena „nazistów” i „stalinizmu”? Absolutnie nie. Wszystkie ofiary zbrodni zasługują na pamięć, bez względu na skalę, kraj, kulturę i metody „naukowe”.
Petycja z 2 marca 2022r.:„Kierując się głębokim przekonaniem, iż ofiary przymusowych eksperymentów medycznych zasługują na należyte i godne upamiętnienie, zwracam się z prośbą o ustanowienie dnia 4 czerwca „Dniem Pamięci Ofiar Przymusowych Eksperymentów Medycznych”. W szeroko pojętym interesie publicznym jest przywołanie i zachowanie w pamięci przyszłych pokoleń wiedzy na temat okrucieństw zadawanych ofiarom przymusowych eksperymentów medycznych na przestrzeni dziejów. Winniśmy Im pamięć!Naszym moralnym obowiązkiem jest oddać Im hołd, czemu służyć będzie ustanowiony przez organy władzy państwowej „Dzień Pamięci Ofiar Przymusowych Eksperymentów Medycznych”. Zbrodnicze doświadczenia medyczne na ludziach zapisane są niechlubnie na kartach historii świata. Naszym moralnym obowiązkiem jest pamiętać o tych tragediach i okrucieństwach, aby uchronić siebie i przyszłe pokolenia przed brakiem poszanowania dla godności osobowej człowieka, po to, abyśmy w obliczu postępu technologiczno-przemysłowego wkraczali bezpiecznie w przyszłość, sumiennie przestrzegali praw człowieka, w oparciu o podstawowe zasady etyki, kodeks norymberski, cały szereg międzynarodowych deklaracji oraz praw chroniących organizm ludzki przed pogwałceniem godności i norm definiujących człowieczeństwo.Proszę o przychylną decyzję, która zapewni realizację tej inicjatywy, tak ważnej w wymiarze społecznym i moralnym.”
W środę (28.09.2022) minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił rozpoczęcie nowej kampanii nakłaniającej do szczepień na Covid-19. Hasło tej kampanii to „Chcę zrozumieć”. Podczas konferencji prasowej zaprezentowano trzy spoty reklamowe odsyłające do rządowej strony, która ma „rozwiać wątpliwości i przekonać niezdecydowanych”. Strona ma ruszyć na początku października, a spoty będą pokazywane we wszystkich mediach. Po obejrzeniu tych spotów mogę powiedzieć jedno: jest to kolejne granie na emocjach i traktowanie ludzi jak idiotów. Pokazano nam młode małżeństwo, matkę i córkę oraz dwójkę przyjaciół. Wszyscy kłócą się o szczepienia, ale nagle jedno z nich dochodzi do wniosku, że chce zrozumieć motywy drugiej strony. Dzięki temu konflikt zostaje zażegnany i pada hasło „Porozmawiajmy o szczepieniach na Covid -19”.
Po dwóch latach terroryzowania społeczeństwa wirusem o śmiertelności na poziomie ułamka procenta, po bezczelnych kłamstwach przedstawianych przez tzw. autorytety, po szczuciu na niezaszczepionych i nakłanianiu do wprowadzenia segregacji sanitarnej, rząd postanowił wystąpić w roli mediatora godzącego skłócone rodziny i przyjaciół. Teraz mamy „porozmawiać o szczepieniach na Covid-19” i wszystko skończy się happy endem.
Skąd ten pomysł? Minister Niedzielski poinformował, że kampania była poprzedzona „bardzo rozbudowanym badaniem” z udziałem grup fokusowych, w których zbierano osoby niezaszczepione i pytano o powód odmowy szczepienia. – Bardzo często wskazywano, że ta presja, która była powodowana namawianiem do szczepienia, a nie przekonywaniem, bardzo często była argumentem, który budził wewnętrzny opór, a brak poszanowania dla podejmowania decyzji był rzeczywiście barierą – oświadczył Niedzielski.
Z kolei rzecznik ministerstwa Wojciech Andrusiewicz powiedział, że strona internetowa, do której odsyłają spoty, zawiera odpowiedzi na pytania pojawiające się podczas badań fokusowych. – Pytania ludzi wątpiących, którzy chcą być przekonani i chcą posiąść wiedzę, żeby się zaszczepić. Dlatego nie są to pytania oderwane od rzeczywistości. Nie są to pytania wymyślone przez ekspertów, naukowców, czy też urzędników. Są to pytania sformułowane podczas kontaktu z osobami wątpiącymi przed powstaniem tej kampanii – wyjaśnił Andrusiewicz.
Szkoda, że nie znalazłam się w takiej grupie fokusowej. Zadałabym podstawowe pytanie, czyli dlaczego rząd i jego eksperci kłamali i nadal kłamią wmawiając Polakom, że eksperymentalne preparaty, nazywane szczepionkami na Covid-19, są skuteczne i bezpieczne?
Przypominam, że minister Dworczyk kłamliwie zaręczał, że szczepionki chronią przed zakażeniem i transmisją wirusa. Przypominam, że prof. Horban kłamliwie opowiadał, że zaszczepieni nie będą zarażali, bo nie będą się zakażali. Przypominam, że ministerstwo zdrowia kłamliwie zapewniało, że odporność po zaszczepieniu trwa dłużej niż po przechorowaniu. Przypominam, że kłamliwie przekonywano Polaków, iż nikt nie zmarł na skutek przyjęcia tych preparatów. Przypominam, że przedstawiano kłamliwe informacje dotyczące oceny korzyść/ryzyko w różnych grupach wiekowych.
Gdyby ktoś zapomniał o tych wszystkich kłamstwach, odsyłam do mojej książki „Kowidowe getta”.
Rzeczywistość szybko zweryfikowała brednie opowiadane przez rządzących i ich – pożal się Boże – ekspertów finansowanych przez koncerny farmaceutyczne, które zarobiły dziesiątki miliardów na wciskaniu ludziom „cudownego eliksiru”. Ale nawet gdy już było jasne, że zaszczepieni umierają zarówno na kowid, jak też na wywołane tymi preparatami zakrzepice i zapalenia mięśnia sercowego, kłamstwo powtarzano nadal. Teraz to kłamstwo zostało opakowane w hasełko „Chcę zrozumieć” i wciskanie maści na szczury trwa w najlepsze.
Nie dajcie się złapać na tę kampanię reklamową, za którą stoją ci sami oszuści. Kłamali, kłamią i kłamać będą. Jedyne, co uległo zmianie, to sposób, w jaki teraz będą mamić ludzi. I zostało to powiedziane otwartym tekstem. Oto szokujące wyznanie ministra Niedzielskiego:
Najważniejszą informacją z naszego punktu widzenia jest to, że potrzebujemy pewnego nowego impulsu, jeżeli chodzi o podejście do szczepień. Jesteśmy już na tym etapie, kiedy na świecie zaszczepiło się kilka miliardów ludzi, kiedy wiemy, że mamy do czynienia już z preparatem badanym nie tylko na grupach testowych, ale mamy te realne wyniki dotyczące również tych niekorzystnych zjawisk – mówię tu o niepożądanych odczynach poszczepiennych. Chcielibyśmy uruchomić nową kampanię przekonywującą do szczepienia i ta zmiana narracji, która polega na przekonywaniu i uszanowaniu tego, że decyzja o szczepieniu jest decyzją autonomiczną każdego człowieka, bo cały czas stawiamy na dobrowolność szczepień, ta narracja będzie zmieniona przedstawiając wszystkie dokumenty , dowody, argumenty rzeczowe, które udało się zgromadzić przez ten cały czas szczepień.
Ta zmiana charakteru kampanii zachęcającej do szczepienia może być w zasadzie sprowadzona do tego, że tej pory mówiliśmy: „Szczepmy się”, a teraz będziemy mówili raczej w takiej konwencji: „Co potrzebujesz wiedzieć, jakie informacje potrzebujesz zgromadzić, żeby podjąć tę autonomiczną decyzję, którą planujemy, która budzi emocje, która zawsze jest wypadkową wielu czynników działających w otoczeniu konkretnego człowieka”. Hasło tej kampanii „Chcę zrozumieć” jest też odzwierciedleniem tego, że chcemy pomóc w podjęciu tej decyzji dostarczając rzeczową wiedzę, dostarczając również wątpliwości, z którymi się spotkaliśmy.
Niesamowite! Minister Niedzielski przyznał, że dotychczasowe działania rządzących w zakresie nakłaniania do szczepień nie uwzględniały tego, że decyzja o szczepieniu jest autonomiczną decyzją każdego człowieka. Przyznał też, że dotychczas nie przekazywano rzetelnych informacji. Przyznał, że nakłaniano ludzi do udziału w eksperymencie i dopiero ten eksperyment pokazał „niekorzystne zjawiska”. Tym samym minister Niedzielski przyznał, że potraktowano ludzi jak króliki doświadczalne, na których wymuszano przyjęcie preparatu bez przedstawienia im informacji, co do jego faktycznego działania.
Czy teraz możemy liczyć na to, że rząd przedstawi takie informacje? Naiwny ten, kto tak sądzi. Dopóki celem będzie wciskanie ludziom „cudownego eliksiru”, dopóty nie ma mowy o rzetelnej informacji. Gdyby celem nowej kampanii było rzetelne poinformowanie o „niekorzystnych zjawiskach” i rzetelna kalkulacja korzyści i ryzyka w różnych grupach wiekowych, Niedzielski nie zapowiadałby, że od 3 października wprowadzane są szczepienia pierwszą dawką przypominającą Pfizer Junior dla dzieci w wieku 5-11 lat. Przecież już wiadomo, że w przypadku dzieci ryzyko związane z przyjęciem szczepienia przewyższa korzyści. Podawanie tego preparatu dzieciom to bandytyzm! Kiedy Niedzielski przyjmie to do wiadomości, skoro tak bardzo „chce zrozumieć”?
Wisienką na torcie podczas konferencji inaugurującej szczepionkową kampanię reklamową był występ dr Aleksandry Lewandowskiej, krajowej konsultant w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży. Przez pięć minut dr Lewandowska tłumaczyła, dlaczego kampania ma hasło „Chcę zrozumieć”. Zaczęła od tego, że ludzie powinni zwracać się do innych „z uważnością [sic!! ms] i z kulturą” oraz starać się spokojnie dowiedzieć, co stoi za negatywnymi reakcjami ich rozmówców, bo najczęściej są to emocje oraz lęk. Należy zatem poświęcić czas na udzielenie wyjaśnień osobie nieprzekonanej do szczepienia na Covid-19. – Zachęcam do uważności w kontakcie, wysłuchania, zrozumienia – powiedziała dr Lewandowska. – Dajmy sobie czas, bo żeby móc słuchać, ważna jest przestrzeń emocjonalna, gdy nie ma napięcia i jest gotowość do wysłuchania i zrozumienia – podkreśliła. I tak dalej w tym stylu. Wicie, rozumicie – jak będziecie „z uważnością” mówić do tych antyszczepów ze stanami lękowymi, to w końcu przekonacie ich, żeby przyjęli szprycę.
Dr Lewandowska to kolejna agitatorka, która najwyraźniej uważa ludzi za kompletnych idiotów i sądzi, że jak opowie się im tę samą bajkę o bezpiecznych i skutecznych szczepionkach, tylko tym razem „z uważnością”, to przyjmą preparat, który nie chroni przed kowidem, ale po którym można przenieść się na tamten świat. Kolejna odsłona hasła „zaufajcie nauce”, tym razem w wersji z psychiatrą dziecięcym. Nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać.
Na koniec warto zadać pytanie, ile ta kolejna kampania będzie kosztować. Szczepionkowa agitacja pochłonęła ogromne sumy. Do tego miliardy zmarnowano na zakup szczepionek, które idą do utylizacji. A na to wszystko wychodzi minister Niedzielski z psychiatrą Lewandowską i zapewniają, że „chcą zrozumieć”. Ja też chcę zrozumieć. Chcę zrozumieć, jak to możliwe, że Niedzielski nadal jest ministrem i nadal marnuje pieniądze podatnika na wciskanie ludziom maści na szczury.
Dr Paul Marik, wyklęty lekarz mówi otwarcie o korupcji świata medycznego
https://www.bibula.com/?p=136416
Dr Paul Marik nie jest zwyczajnym lekarzem. Ten były już profesor i były już doktor – o czym za chwilę – zajmował drugie miejsce na świecie wśród cytowanych lekarzy-naukowców w swojej specjalności: intensywnej terapii.
Dr Paul Ellis Marik poświęcił całe swoje zawodowe życie ratując ludzi i opracowując materiały dla studentów i lekarzy; był głównym lekarzem zespołu szpitalnego składającego się z 18 szpitali, działającego przy uczelni medycznej Eastern Virginia Medical School (EVMS) w Norfolk (stan Virginia); opracował znany i stosowany na całym świecie sposób leczenia Sepsy (reakcja organizmu na zakażenie), znany jako „Protokół Marika” albo „HAT”; jest autorem podręcznika akademickiego do intensywnej terapii; był redaktorem wielu profesjonalnych wydawnictw, jego miernik cytowalności H-Index, zwany wskaźnikiem Hirscha wynosi 105 (dla przykładu: wskaźnik H-Index równy 18 daje pełną nominację profesorską, wskaźnik 15–20 to typowy wskaźnik członka rzeczywistego American Physical Society, 45 lub więcej oznacza zwykle członkostwo w National Academy of Sciences, zaś wskaźnik laureatów Nagrody Nobla z fizyki mieści się w zakresie między 35 a 39 [zob. Wiki oraz źródło: ScienceNews]). .. Listę osiągnięć dr. Marik można byłoby mnożyć.
Jednak dr Paul Marik nie jest już profesorem, nie jest już wychwalany i pokazywany za wzór lekarza i naukowca, nie może już nawet ratować ludzi i pomagać pacjentom jako lekarz, gdyż pozwolił sobie na rzecz niebywałą: autentycznie leczył pacjentów chorych w czasie tzw. pandemii na tzw. Covid.
Przestępstwem doktora Paula Marik – bo wbrew działaniom skorumpowanego lobby izb lekarskich w Stanach Zjednoczonych, jest oczywiście dla nas dalej lekarzem – było to, że podawał na początku tzw. pandemii tak skandaliczne lekarstwa jak witamina C czy witamina B1 oraz sprzeciwiał się podawaniu „zaaprobowanej” przez FDA trucizny rozprowadzanej pod handlową nazwą Remdesivir.
Dr Paul Marik (l.64, urodzony w RPA), w rozmowie ze Steve’m Kirschem po raz kolejny publicznie wypowiada się i opisuje losy w jaki sposób, z zagorzałego zwolennika „szczepionek przeciwko Covid” stał się ich bezwzględnym przeciwnikiem. Przemiana ta nie przyszła od razu, lecz narastała stopniowo i na początku tzw. pandemii dr Marik – jak chyba niemal wszyscy lekarze na świecie zamroczeni zdobytą wiedzą i zakumulowanymi wiadomościami wtłaczanymi z oficjalnej literatury medycznej – podążał za oficjalną narracją i oczywiście jako jeden z pierwszych zaszczepił się. Wiara jego – zresztą i prowadzącego dyskusję Steve’a Kirscha, o którego przemianie już kilkakrotnie pisaliśmy – w kowidową narrację i w agencje rządowe mające stać na straży ochrony zdrowia, zaczęła się załamywać gdy odmówiono mu leczenia pacjentów i gdy został bezpodstawnie oskarżony przez Izbę Lekarską za przepisanie „zakazanego” leku, iwermektyny, leku który jest jednym z najpowszechniej stosowanych leków na świecie i w pełni zaaprobowany a nawet rekomendowany (do czasu tzw. pandemii) przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Co gorsza, dr Marik nie wystawił nigdy żadnej recepty na iwermektynę, a Izba Lekarska nie jest w stanie ani przedstawić jakiejkolwiek wypisanej przez niego recepty na to lekarstwo, ani nawet nazwiska któregokolwiek z rzekomych jego pacjentów, któremu rzekomo przepisał ten lek. Z kolei przedstawione przez inną Izbę Lekarską nazwiska są fikcyjne. Wszystko zostało sfingowane tylko z jednym celem: pozbyć się niewygodnego lekarza, który nie chce aplikować pacjentom trucizny, i który nie daje wiary w narzuconą z góry zmyśloną opowiastkę o pandemii i zbawiennych „szczepionkach”.
Oto kilka wybranych wypowiedzi dr. Marik podczas rozmowy ze Stevem Kirsch’em. Dla wygody Czytelnika skracamy niektóre wypowiedzi i w niektórych miejscach stosujemy czytelne, luźne tłumaczenie:
Steve Kirsch (SK): – Dr Marik jest – choć powinienem powiedzieć: był – zwolennikiem szczepień i wierzył w szczepionki; sam zawsze szczepił się przeciwko grypie, no i zaszczepił się w 2020 roku „przeciwko Covid”. Co spowodowało, że zmieniłeś się z „wierzącego” w szczepionki, w krytyka szczepionek?
Paul Marik (PM): Jestem lekarzem praktykującym ponad 30 lat w specjalizacji intensywnej terapii. Gdy pracowałem w ICU (odpowiednik Odziału intensywnej terapii), opracowaliśmy protokól leczenia hospitalizowanych pacjentów chorych na Covod-19, w oparciu o w pełni zaaprobowane przez FDA leki. Wyniki leczenia tym protokołem były lepsze niż pozostałych kolegów-lekarzy. Jednak zarząd szpitali, w których pracowałem wysłał zarządzenie do wszystkich szpitali – choć w rzeczywistości chodziło o wyeliminowanie mojego sposobu leczenia – który zabraniał leczenia tymi lekami,w tym – aż trudno w to uwierzyć – podawania witaminy C. W rezultacie to co nam pozostawiono to podawanie chorym Remdesiviru, który jak wiemy jest lekarstwem wysokotoksycznym. Byłem wtedy naiwny i sądząc że majac rację wygram sprawę, sprzeciwiłem się pozywając zarząd szpitala o hamowanie ratowania chorych, lecz niestety cały system sprawiedliwości jest skorumpowany przez kupionych za duże pieniądze prawników – prawnicy kłamali, przekupieni bądź zastraszeni świadkowie kłamali, itd. W tym systemie nie masz praktycznie żadnych praw ani możliwości obrony. W rezultacie tego [co po angielsku nosi miano Sham peer review, czyli jest atakiem na lekarza w oparciu o najczęściej sfałszowane zarzuty], szpitale, które mają niesamowitę siłę, wstrzymują twoje prawo do wykonywania zawodu w tym szpitalu, podają ciebie do Krajowej Izby Lekarskiej (National Board Review), so skutkuje tym, że praktycznie ma masz prawa być zatrudnionym w żadnym szpitalu czy ośrodku zdrowia na terenie całego kraju. Tak więc wygląda w skrócie historia, to właśnie zrobił szpital, w którym pracowałem i gdzie chciałem leczyć chorych.
SK: Ilu pacjentów skarżyło się na ciebie?
PM: Podczas 30 lat mojej praktyki nie miałem ani jednego, ani jednego przypadku skargi ze strony pacjentów. Wręcz przeciwnie: miałem wiele słów uznania.[..] Niestety, lekarze w szpitalach pozbawieni są praw, są traktowani jak niewolnicy, lekarzom szpitale nakazują jak mają leczyć, czym mają leczyć i jeśli lekarz nie przestrzega ściśle tych zaleceń, to jest eliminowany. I znajdą jakikolwiek powód aby ciebie zwolnić. Powinniśmy też wiedzieć, że są ogromne finansowe zachęty dla szpitali. Np. za przepisywanie tego absurdalnego leku Remdesivir – który zwiększa śmiertelność – szpitale otrzymują 20% bonusy.
SK: Tylko za przepisanie tego lekarstwa?
PM: Tak, za przepisanie Remdesivir, dopisywany jest 20% bonus do całego rachunku leczenia szpitalnego.
SK: Kto płaci za to?
PM: Rząd federalny płaci. Za każdego pacjenta podlegającego Medicare, szpital otrzymuje 20% bonus…
SK: Dopisany do całego rachunku szpitalnego?
PM: Do całego rachunku szpitalnego. I wiesz co, przeciętny rachunek za każdego pojedynczego pacjenta szpitala [„leczonego na Covid’] wynosi 400-500 tysięcy dolarów! Za każdego pacjenta. I dlatego nie lubią oni takich „awanturników”, którzy nie zgadzają się z odmiennym traktowaniem pacjentów i lekarzy. Wyniki leczenia są zupełnie bez znaczenia dla szpitali, liczą się tylko pieniądze i profit za każdego pacjenta. Czy pacjent żyje czy umrze nie ma to dla szpitali żadnego znaczenia. Liczy się tylko zysk i mnożenie pieniędzy.
SK: Wiele osób myśli, że szpitale powinny być promowane, wspierane finansowo gdy ratują życie pacjenta. Powinien być nagradzany wynik leczenia, czyli wyleczenie.
PM: Jest zupełnie odwrotnie, wszystko jest postawione do góry nogami. W rzeczywistości jest całkowicie odwrotnie … my mamy zupełnie odwrotny system, w którym szpitale są nagradzane za podłączenie pacjenta do respiratora, wentylatora i pacjent umiera.
SK: Co zatem spowodowało, że „przebudziłeś” się? Co spowodowało, że szczepionki, które były promowane i które sam z chęcią przyjąłeś … co spowodowało, że zmieniłeś się z „wierzącego” w bezpieczeństwo szczepionek, a teraz opowiadasz się przeciwko szczepieniom? Czy to był jakiś moment, czy też stało się to w wyniku dłuższego procesu?
PM: Tak, gdy szczepionki pojawiły się, zaszczepiłem się, gdyż po pierwsze nie miałem innej opcji, bo byłbym zwolniony z pracy. A po drugie w tym czasie ja wierzyłem w oficjalną narrację. Cóż mogę powiedzieć… Ja, tak samo jak większość lekarzy, byłem ogłupiony i zindoktrynowany i wierzyłem w oficjalną narrację. Pierre [Kory – jeden z pionierskich i odważnych lekarzy, którzy walczyli ze szczepionkami przeciwko Covid], był dużo szybszy, jak byłem wolniejszy, lecz z czasem też powoli dochodziłem do informacji. Wtedy nie mieliśmy pojęcia co zawierają te szczepionki, nie wiedzieliśmy co się dzieje, były niewystarczająco przetestowane i byliśmy okłamywani. Z czasem stało się coraz bardziej klarowne, że to było jedno wielkie wstrętne kłamstwo, że te szczepionki nie są ani bezpieczne, ani skuteczne. I gdy coraz to nowe dane zaczęły napływać i widzieliśmy dane z VAERS i innych systemów, stawało się to coraz bardziej jasne.
SK: Zatem to była akulumacja napływających danych…
PM: Większość lekarzy czyta tylko streszczenia opracowań … A potem było wiele pacjentów, którzy zgłaszali się do mnie i do Pierre [Kory], jako ofiary szczepionek. Wielu z tych pacjentów miało bardzo poważne skutki poszczepionkowe. A jak coś raz zobaczysz – takie straszne skutki – to nie jesteś w stanie już tego odwrócić, zapomnieć.
SK: Jesteś – jako lekarz – wykształcony na podstawie literatury, opisanych przypadków, analizy danych, no i na zawierzeniu CDC. Zatem, musiałeś to wszystko odłożyć na bok, to wykształcenie, które jest wtłoczone w większość lekarzy; musiałeś to odstawić, ponieważ widziałeś przetłaczające dowody. Teraz nie rekomendowałbyś tych szczepionek nikomu?
PM: Ani jednej żyjącej duszy na tej planecie nie rekomendowałbym tych szczepionek. Ani jednej osobie. Jest niemożliwe abym się mylił. Kowid w pełnym świetle pokazał całą korupcję, która miała miejsce wcześniej. Teraz, kiedy powracam myślami do przeszłości i zastanawiam się, to widzę, że większość rzeczy, których się nauczyłem w uczelni medycznej to nieprawda. Ponieważ wierzyłem [ciałom regulacyjnym], które są zwyrodniałe i skorumpowane przez Big Pharma – wielkie korporacje farmaceutyczne. Zatem właściwie to co musiałem zrobić w ciągu ostnich 6 miesięcy, ostatniego roku, to „oduczyć się” wszystkiego czego nauczyłem się na uczelni medycznej, ponieważ Big Pharma kłamie. [Prawda] przeciwstawia się temu co w większości napisane jest w medycznych periodykach. Marcia Angell [była redaktor New England Journal of Medicine], która w 2004 roku napisała klasyczną już książkę o korupcji Big Pharma [chodzi o książkę pt „The Truth About the Drug Companies: How They Deceive Us and What to Do About It”] jako redaktor NEJM, miała ona dostęp do tych wszystkich danych [o których pisze w książce] i wysnuła ona jeden wniosek: właściwie powinieneś przeciwstawić się [odrzucić] wszystkiemu co ONI mówią nam, powinieneś przeciwstawić się wytycznym [agencji i organizacji], powinieneś przeciwstawić się tym komitetom [jak np. komitetom decydującym o dopuszczalności leków i szczepionek], ponieważ są one wszystkie kontrolowane przez Big Pharma. Dr. Marcia Angell jest kobietą o wielkiej uczciwości, była prawdopodobnie zmuszona do rezygnacji z funkcji głównego redaktora NEJM [angielskojęzyczna Wikipedia przedstawia jej sylwetkę, jak zwykle w koślawym świetle, a odnośnika po polsku oczywiście nie ma – po co mają ludzie w Polsce znać takie postacie?], jest ona jedną z najbardziej wpływowych lekarzy na całej planecie i ona przejrzała to, zauważyła niesamowitą korupcję i oszustwo.
SK: Nie jesteś jedynym, który mówi otwarcie o tych rzeczach. Niektórzy myślą, że to tylko Paul Marik, Peter McCullough, Pierre Kory…. ale wy wszyscy byliście przecież perfekcyjnie „normalni” i uznawni, aż do momemtu gdy pojawiła się ta „szczepionka”. I staliście się, zostaliście przesunięci z pozycji „bohaterowie i powszechnie poważani”, na pozycję wykluczonych przez medyczną społeczność. … Czy umawialiście się ze sobą, „konspirowaliście”?
PM: Nie, my wszyscy nie „konspirowaliśmy”, nie „zmawialiśmy się”, lecz niezależnie od siebie doszliśmy do tych samych wniosków. …
SK: Czy możesz dalej wykonywać zawód lekarza?
PM: Mój szpital właściwie zniszczył i zatrzymał moją karierę na zawsze.
SK: Nie możesz iść pracować do innego szpitala?
PM: Oni [mój szpital] zgłosił mnie do głównego rejestru lekarzy [chodzi o National Practitioner Data Bank, nadzorowaną przez Departamant Zdrowia kartotekę oskarżonych lekarzy], zgłosili mnie do Izby Lekarskiej [chodzi o National Board of Physicians and Surgeons], a Izba Lekarska [chodzi tutaj o kolejną organizację Board of Medicine] zmyśliła jeszcze inne zarzuty przeciwko mnie. A z tego wszystkiego nie ma możliwości wyjścia. Zatem, to jest problem jaki będziesz miał jeśli chcesz mówić prawdę.
SK: Czy pokazali ci oni jakiekolwiek dane o pacjentach, którym rzekomo miałeś przepisać iwermektynę?
PM: Nie, oni oskarżają ciebie o przewinienie, lecz nie pokazują żadnych dowodów. Zostałem uznany winnym zarzutów, ale nie miałem żadnych możliwości obrony i w rezultacie wycofali mi prawa do leczenia.
SK: Czy są jakieś dokumenty, z którymi opinia publiczna mogłaby się zapoznać, zobaczyć czy np. dokumenty nie zostały przez nich sfałszowane? Czy też to wszystko miało miejsce za zamkniętymi drzwiami?
PM: Tak, to wszystko było za zamkniętymi drzwiami. Nawet nie otrzymałem nazwiska pacjenta, któremu miałem rzekomo wypisać receptę, ani żadnych danych mogących wskazać o kogo miałoby chodzić. Z kolei inna izba – Board od Medicine przedstawił mi nazwisko pacjenta, ale nazwisko to jest wymyślone, nie miałem takiego pacjenta i nigdy nie było takiego pacjenta w szpitalu. Napisałem więc o tym całym procesie, przedstawiłem go parlamentarzystom ze stanu Wirginia. …
SK: Ilu, myślisz, lekarzy w Stanach Zjednocznych – ilu ich jest razem, milion? – zdaje sobie sprawę z tego, że te „szczepionki”, jak wmawia się oficjalnie, nie są ani bezpieczne ani skuteczne? Ile procent lekarzy, myślisz, przestawiłoby się z pozycji: rekomenduję szczepionkę, na pozycję choćby „neutralną” – nawet nie negatywną – gdyby nie było żadnych restrykcji względem tych lekarzy, gdyby nie czuli się zagrożeni?
PM: To dobre pytanie. Nie wiem ilu jest takich lekarzy. Problem jest taki, że większość lekarzy czyta oficjalną literaturę medyczną, czyta to co jest publikowane przez CDC i FDA, a jak wiemy ta cała literatura jest całkowicie skorumpowana, fikcyjna, fałszywa. Lekarze szczerze wierzą, że FDA, CDC, NIH autentycznie pragną ochrony zdrowia, dobra pacjenta … Przypuszczam, że może 20-30% lekarzy podejrzewa, że „coś jest nie tak” w niektórych sprawach, że dane, które są publikowane nie jest dokładne, że to co jest mówione nie jest prawodpodobnie prawdą. Ale czują się zbyt zastraszeni aby coś głośniej powiedzieć, bo spotka ich wielka „odpłata” za to co zrobią. … To co zdarzyło się mi, może zdarzyć się i im.
SK: No to ilu lekarzy mówi głośno prawdę? Mniej niż jeden procent?
PM: Głośno mówią tylko ci, którzy już nic nie mają do stracenia, tak jak ja. Nic już więcej nie mogą mi zabrać, zrobić. Ale większość lekarzy się boi, bo staną przeciw nim stanowe izby lekarskie, szpitale zaskarżą ich, amerykańska Izba Lekarzy Ogólnych (American Board of Internal Medicine) zemści się na nich. … Stajesz się „roznosicielem dezinformacji” gdy powiesz cokolwiek co sprzeciwia się oficjalnej narracji.
SK Czy mieliśmy coś takiego w historii medycyny, gdy jeśli nie zgadzasz się z opinią ogółu, to zniszczą cię?
PM: Na takim systemowym i na tak ogromnym poziomie, jest to unikalne i nigdy nie zdarzyło się coś takiego. Ale zdarzało się w historii, gdy pionierzy medycyny byli prześladowani za swoje obserwacje. Jednym z takich przykładów jest dr Ignaz Semmelweis – zauważyl on, że mycie rąk przez lekarza zapobiega rozprzestrzenianiu się chorób. Był za to prześladowany i uważany za chorego psychicznie. … Zatem były jednostkowe przypadki kiedy ludzie odkrywający coś byli prześladowani, jednak teraz mamy do czynienia z systemowym, masowym, propagandowym atakiem i z uciszeniem każdego kto ośmiela się głośno głosić prawdę. […]
Polecamy cały wywiad z dr. Paulem Marik.
Paul Marik speaks about the silencing of doctors who want to speak out about the COVID vaccines
https://rumble.com/embed/v1itu85/?pub=r95zz
— * —
Cieszymy się, że odważni lekarze, i to nawet tej rangi co dr Paul Marik, przebudzili się i mówią głośno, ostrzegają przed „szczepionkami przeciwko Covid-19”, i że wreszcie zauważyli skorumpowane organizacje działające przeciwko człowiekowi, zupełnie niedbające o zdrowie pacjenta i społeczeństwa, ale…
…ale jak to możliwe, że ludzie tak wykształceni nie zauważyli tego dużo wcześniej, na początku tzw. pandemii i sami chętnie podstawili swoje ramię aby przyjąć do organizmu podejrzaną substancję, na dodatek wyprodukowaną przez najbardziej skorumpowaną firmę farmaceutyczną w historii medycyny (chodzi o Pfizer, która to firma zapłaciła największą w historii karę właśnie za fałszowanie danych)? Jak to możliwe, że na początku oni sami nakłaniali do tego innych i z pewnością byli zgorszeni gdy pojawiał się ktoś z odmiennymi informacjami i odmawiał zaszczepienia się, ktoś kto pokazywał korupcję systemu zatwierdzania leków i szczepionek, ktoś kto choćby czytał – wydaną wszak w 2004 roku – książkę dr Angell? (Książkę wcale nie tak przełomową, lecz mimo to pokazującą korupcję.) Tak, ci doskonale wykształceni na „fachowej” literaturze lekarze wyśmiewali się z takich „burzycieli” roznoszących „kłamstwa” i „spiskowe teorie”. Bo przecież ONI, ich napęczniałe ego byłoby naruszone, wszak stali się współczesnymi najważniejszymi kapłanami w świątyni Nauki.
Przyczyn takiej postawy lekarzy jest oczywiście wiele, z których brak chęci wnikania w szczegóły, dociekania do źródeł, brak wrodzonej ciekawości i sceptycyzmu, brak przenikliwości, no i w końcu chęć pozostania „w stadzie” idącym w tym samym kierunku, prowadzonym przez autorytarny ośrodek władzy, również, chęć „ciepełka” i niechęć „do konfrontacji” i „wychylania się”, jakże modne wyśmiewanie „teorii konspiracji” – to wszystko przeważyło i dalej przeważa u większości lekarzy. Obserwując z naszej strony lekarzy i odpowiadając na pytanie o liczbę myślących w tej profesji (zniżającej swą reputację się do najstarszej profesji świata…), rzeczywiście może mamy ze 20% tych, którzy po cichu myślą, że w niektórych sprawach – ale tylko w niektórych i wycinkowych – „coś-tam” nie zgadza się, lecz 99,9% nie dopuszcza myśli, że takie „szanowane” instytucje jak NIH, FDA, CDC mogłyby prowdzić niemal ludobójczą politykę, że większość lekarstw to mikstura do maskowania objawów i chorób spowodowanych wcześniej zażywanymi lekarstwami i wtłaczanymi szczepionkami oraz spowodowanych przez śmietnikowe jedzenie, tak reklamowane w mediach.
Mimo wszystko, dziękując dr. Marik i innym odważnym lekarzom za wypowiedzi, oczekujemy dalszych dociekań naukowych i medycznych. Może pewnego dnia odkryją oni, że oprócz systemowego okłamywania nas w sprawie „bezpiecznych i skutecznych” tzw. kowidowych szczepionek, odkryją że WSZYSTKIE szczepionki są szkodliwe, a w przypadku szczepionek dziecięcych NIE MA ANI JEDNEGO BADANIA W CAŁEJ HISTORII SZCZEPIONEK, które sprawdzane były w oparciu o placebo (czy wiesz, że NIGDY grupa kontrolna nie otrzymała placebo, lecz…. wszystkie otrzymały „jako placebo” poprzednią wersję szczepionki?!)… Może spojrzą też na całą wakcynologię – szamańską pseudo-naukową dziedzinę – i zobaczą, że od samego początku, od samego Jennera przez Pasteura, po najnowsze odmiany szarlatanów, dochodziło do fałszowań wyników i że te wszystkie szczepionki są nie tylko bezużyteczne, ale i groźne dla człowieka, szczególnie dla dzieci. Może przyjrzą się też wirusologii i teorii wirusa, który – jeśli w ogóle istnieje – to jego funkcja jest inna niż to co jest głoszone od stu lat… Pytań jest dużo, bo współczesna, allopatyczna, rockefellerowska medycyna od ponad wieku brnie w ślepą uliczkę niszczenia zdrowia każdego pojedynczego człowieka, całych społeczeństw i ludzkości.
Poczwórnie zaszczepiony szef Pfizera ma ponownie „kowida”. Zapowiada przyjęcie kolejnego boostera…
https://www.bibula.com/?p=136375
Jak pisaliśmy przed miesiącem, szef koncernu farmaceutycznego Pfizer, dr weterynarii Albert Bourla, „zachorował na Covid”. Po przyjęciu czterech dawek cudownego preparatu mającego – jak sam twierdził – mieć „100% skuteczność przeciwko przypadkom Covid-19 w [badaniach] Południowej Afryce. 100%!”, ponownie zachorował.
Teraz dowiadujemy się, że po zaledwie pięciu tygodniach od poprzedniej choroby, Bourla oznajmia, że: „zdiagnozowany zostałem pozytywnie na COVID.” Dodał, że „czuję się dobrze i nie mam symptomów” i usprawiedliwia się od razu pisząc, że „nie przyjąłem jeszcze nowego boostera, ponieważ przestrzegam zaleceń CDC aby poczekać 3 miesiące od poprzedniego przypadku COVID, który miałem w połowie sierpnia. Co prawda zrobiliśmy wielki postęp, ale wirus jest ciągle z nami.”
Wpis szefa Pfizera z 24 września 2022… Zaszczepiłem się 4 razy… Mam znowu Covid… Planuję kolejnego boostera…
Wpis szefa Pfizera z 15 sierpnia… Zaszczepiłem się 4 razy… Mam Covid…
Hmm. Ciekawe o jakim to „postępie” ten sprytny biznesmen mówi? Szczepionka – kowid. Booster – kowid. Kolejny booster – kowid. A później może oddział szpitalny, Remdesivir, wentylator…. Oto kolejność rzeczy…
Jak widać, przeżywamy pandemię zaszczepionych, którą zaszczepione media i politycy przerobili na long covid i setki innych chorób, w tym na „tajemnicze” nagłe zgony, szczególnie młodych ludzi.
DODATEK: Pani dr Rochell Walensky, szefowa CDC pochwaliła się przyjęciem nowego boostera, testowanego na 8 myszach, a więc w pełni bezpiecznego. Good luck!
Komentarze internautów pod wpisem pani Walensky są bardzo budujące i na dotychczasowe 1579 wpisów znaleźliśmy dosłownie kilka pozytywnych. Oto kilka wybranych wypowiedzi (teraz już przekraczających 11 tysięcy):
„A dlaczego nosisz zupełnie bezużyteczną maseczkę?”
„Ten produkt był testowany na 8 myszach.”
„…Teraz na 9…”
„Nawet mój system operacyjny iOS nie ma tak częstych aktualizacji…”
„Mam nadzieję, że nie padniesz na zawał serca jak mój brat po przyjęciu trzeciej dawki Pfizera”
„Niektórzy z tych ludzi biorą boostery częściej niż ja obcinam włosy u fryzjera”
„Czy ty żartujesz ze mnie? Ile miałaś dotychczas tych ukłuć? Jestem na tyle stary aby pamiętać gdy mówiono: ‘Jedna szczepionka załatwi to” (guberantor Kaliforni), i że szczepionka to „ślepa uliczka dla wirusa”. Czy spodziewasz się, że uwierzymy w twoją dezinformację?”
„2021: Przyjmij jednorazową szczepionkę i będziesz 100% zabezpieczony przed infekcją z zerową możliwością rozprzestrzeniania wirusa na innych! 2022: Pospiesz się i weź swojego piątego boostera, jeśli ostatni miałeś 2 miesiace temu”
„I dlatego zainwestowałem w akcje koncernu opracowującego leki antyrakowe (35% zysk od lutego br.)”
„NAUKA [2021-22]: 1. Zaszczep się 2. Weź boostera 3. Zachoruj na Covid 4. Wróćc do punktu 1.”
„To zdjęcie wcale nie gwarantuje, że przyjęłaś szczepionkę.”
„Nikt już temu wszystkiemu nie wierzy.”
„Jeśli wierzysz w medyczny produkt, który był testowany na 8 myszach (z fatalnym wynikiem) a nie na ludziach, to powinnaś natychmiast zrezygnować.”
„Wygląda na to, że zawierzasz teoretykom konspiracji z Youtuba i Twittera.”
„A ty zawierzasz kryminalnym dealerom prochów.”
„Nie, nie wierzę ludziom, którzy wmawiają, że inwermektyna jest sposobem na Covid. A ty?”
„Śmieszne to jest, ale inwermektyna została dodana do listy [produktów zalecanych przez CDC w ramach leczenia Covid]”
„Jestem niezaszczepiony i obserwuję WSZYSTKICH WOKÓŁ zaszczepionych, którzy łapią kowid bądź inne medyczne przypadłości. Te ‘szczepionki’ najwyraźniej zabijają układ odpornościowy.”
Zaszczepiony mówi do niezaszczepionego:
„Mój piąty booster nie zadziałał, ponieważ ty nie wziąłeś pierwszego”
I na koniec prawdziwy obraz pokazujący stan współczesnych społeczeństw: zapatrzeni w medialne wydarzenia nie widzą prawdziwej tragedii: zgonów zaszczepionych, w tym niewinnych dzieci.
Szczepionka firmy Moderna, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Giovanni Cancemi
Ponad 25 mln szczepionek pozostaje w magazynach. Będą musiały zostać zutylizowane, bo nie uda się ich wykorzystać.
Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, szanse na wykorzystanie zalegających w magazynach szczepionek są niewielkie, bo od kilku dni w punktach szczepień dostępne są nowe preparaty, udoskonalone pod kątem zwalczania wariantu Omikron. Starych szczepionek już nikt nie zamawia.
Według informacji DGP, w magazynach Rządowej Agencji Rezerw jest 25,3 mln dawek. Termin ich przydatności upływa pod koniec roku, więc jeśli nie uda się ich wykorzystać, będą musiały zostać zutylizowane. Jak podaje DGP, trwają jeszcze negocjacje z innymi krajami, którym można przynajmniej część zapasów sprzedać.
Były członek zespołu ds. reagowania na covid we wschodnim Ontario, dr Chris Alan Shoemaker, wygłosił przemówienie do setek osób na Wzgórzu Parlamentarnym w Ottawie na temat bezpieczeństwa związanego z preparatami zawierającymi mRNA, trzymając flagę narodową Danii
−∗−
Tłumaczenie tekstów z dwóch serwisów RAIR Foundation USA oraz Rebel News z wypowiedziami dr Chrisa Alana Shoemakera na temat szczepionek zawierających mRNA. /AlterCabrio/
____________***____________
Lekarz ujawnia: „Ludzie, którzy otrzymują „szczepionki” przeciw Covid, są czterokrotnie bardziej narażeni na Covid, 95% osób przebywających na OIOM-ach jest w pełni „zaszczepionych” (wywiad)
„Szczepionka” przeciw covid zabija 2 na 1000 dzieci w ciągu roku. Chcesz, żeby twoje dziecko było jednym z tych dwojga, które umrą?” – dr Chris Alan Shoemaker
Lekarze mówią otwarcie.
Były członek zespołu ds. reagowania na Covid we wschodnim Ontario, dr Chris Alan Shoemaker, wygłosił przemówienie do setek osób na Wzgórzu Parlamentarnym w Ottawie na temat śmiertelnych niebezpieczeństw związanych z eksperymentalnymi zastrzykami z użyciem mRNA. Trzymając flagę narodową Danii, aby potwierdzić niedawne wycofanie się tego kraju ze szczepień przeciw covid dla osób poniżej 50. roku życia. Udzielił też wywiadu na wyłączność dla RAIR Foundation USA.
Dr Shoemaker, licencjonowany lekarz Ontario z 45-letnim doświadczeniem, pracował w medycynie ratunkowej, jako lekarz rodzinny, a także w bazach wojskowych. W latach 2020-2022 pracował w bezpośredniej opiece nad pacjentami w klinice West Ottawa Covid Care Clinic i był członkiem zespołu reagowania na Covid-19 we wschodnim Ontario. Jego doświadczenie ze szczepionkami przekonało go, że „szczepionka jest bardziej toksyczną wersją niż sam wirus. Bardziej toksyczną, bardziej szkodliwą i śmiertelną, zwłaszcza na dłuższą metę, ponieważ uszkadza komórki T” – wyjaśnia. „Twoje komórki T są ważną częścią układu odpornościowego w walce z wirusami i rakiem. Zabije cię to szybko lub powoli”.
Dr Shoemaker, który przyjechał do Ottawy z Londynu w Ontario na weekendową demonstrację, wzywa kanadyjski rząd do zaprzestania wszelkich zastrzyków na dzieci. „Trzymajcie igły z dala od ramion naszych dzieci. Fakty medyczne na ten temat są bezsporne. Te szczepionki w żaden sposób dzieciom nie pomagają” – powiedział. „Zabijają dwie osoby na 1000 w ciągu roku. Chcesz, żeby twoje dziecko było jednym z tych dwojga, które umrą?”
Wydaje się, że szczepionki przeciw Covid zabijają również młodych lekarzy i to w rekordowej liczbie. W ostatnich tygodniach w Kanadzie zmarło 38 lekarzy. „Wielu z nich zmarło w ciągu dziesięciu dni od czwartej dawki. Po prostu przestrzegali zasad. To byli dobrzy ludzie” – powiedział dr Shoemaker.
Dane już są, a statystyki dotyczące zgonów są zbyt obciążające. Według tego uczciwego lekarza szczepionki po prostu nie działają. „Sprawiają, że jesteś cztery razy bardziej podatny na covid. W ostatnich ośmiu miesiącach 95 procent osób przebywających na OIT to w pełni zaszczepieni. Zaszczepionym wyrządzono krzywdę. Ich układ odpornościowy jest uszkodzony. Przestańcie uszkadzać swoją odporność. W ten sposób tylko utrwalicie pandemię”.
I zabijają też dzieci. Brytyjskie Office for National Statistics opublikowało niedawno raport pokazujący przerażające skutki, jakie szczepionki wywierają na dzieci. Po przestudiowaniu pierwszych ośmiu miesięcy szczepień dzieci istniała nadzieja na zmniejszenie śmiertelności o 10%. Stwierdzono coś wręcz przeciwnego. Dr Shoemaker stwierdził, że wśród dzieci podwójnie zaszczepionych odsetek zgonów był 52 razy wyższy niż wśród dzieci niezaszczepionych. „Twój 10-14-latek jest teraz, według sprawdzonych statystyk z Wielkiej Brytanii, 100 razy bardziej narażony na śmierć w ciągu następnych sześciu miesięcy niż dziecko niezaszczepione. To okropna liczba. Dlatego z dumą trzymam w tym momencie duńską flagę”.
Dr Shoemaker porównał również dane dot. covid w RPA, gdzie wskaźnik szczepień wynosi zaledwie sześć procent, a zachorowania z powodu covid są minimalne, z tymi z Izraela i Nowej Zelandii, gdzie wskaźniki szczepień są niezwykle wysokie i wskaźniki zachorowań rosną, a kraje te mają do czynienia z zespołem nabytego poszczepiennego niedoboru odporności [VAIDS]. „To wszystko to jakiś chłam. Zawiera jakieś złe rzeczy. Toksyczność tego zaprojektowanego przez człowieka genomu wstrzykiwanego w ramię jest 100 razy gorsza niż zarażenie wirusem. Zastrzyki trafiają prosto do krwiobiegu, szpiku kostnego, mózgu, mięśnia sercowego, jajników, jąder”.
Podczas gdy osoby zaszczepione stają się coraz bardziej świadome niebezpieczeństwa dla ich zdrowia, dr Shoemaker wskazał na ciągłe ryzyko wzrostu produkcji białka kolczastego u zaszczepionych. „Wpływ na uogólniony układ odpornościowy (jest zły), fakt, że układ odpornościowy obraca się w pył, jeśli przyjąłeś cztery dawki – to nie sprzyja twojej długości życia. Zasadniczo oznacza to, że 50 to nowe 70. Pięćdziesięciolatkowie będą umierać w tempie 70-latków”.
Potwierdzają to już właściciele zakładów pogrzebowych na całym świecie. Ostatnie raporty od balsamisty z Alabamy, Richarda Hirschmana, ujawniają, że wiek dla zgonu spada, a on i jego koledzy odkrywają powstawanie dziwacznych, przypominających kalmary skrzepów w żyłach i tętnicach zaszczepionych pacjentów. „Przed wystąpieniem efektów tych szczepień nigdy nie znajdywano ich w ludzkich tętnicach. Tych skrzepów białkowych, zatorów białkowych, nigdy nie znaleziono w ludzkich tętnicach przez ostatnie 100 lat. Tak więc dzieje się to tylko w tętnicach osób zaszczepionych. I dzieje się to dopiero od kwietnia, maja czy czerwca 2021 roku” – powiedział dr Shoemaker. „Ludzie umierają z powodu czegoś, co się w nich rozprzestrzenia. I jest rozmnażane z powodu reakcji organizmu na szczepionkę. Dzieje się to dopiero odkąd w grę weszły szczepienia”.
W swoim mocnym przemówieniu na Wzgórzu Parlamentarnym [Parliament Hill] dr Shoemaker poruszył kwestie zagrożeń ze strony szczepionki dla kobiet w ciąży, gdzie sama toksyczna zawartość przekazywana z każdym zastrzykiem to 40 bilionów nici mRNA, oraz upowszechnienie zapalenia mięśnia sercowego, zespołu nagłej śmierci dorosłych i nosicielstwo różnych chorób u osób, które byłyby w innym przypadku zdrowe. Mówił o celowym tłumieniu skutecznego, bezpiecznego leczenia Ivermectyną i zaapelował bezpośrednio do rządu.
„Są zabójcze dla ludzi, zarówno na krótką, jak i na dłuższą metę. Muszę powiedzieć naszemu premierowi [prowincji -tłum.], panu Fordowi, i naszemu premierowi [kraju -tłum.], panu Trudeau, proszę, aby te szczepienia były zakazane w Kanadzie, tak jak zakazano ich w Danii. Zróbcie to jeszcze przed 1 października i uratujcie życie kanadyjskim dzieciom. Zabijacie dzieci w Kanadzie, narzucając im te szczepienia”. Dr Shoemaker błagał zgromadzony tłum: „Przestańcie wierzyć w ten rząd. Karmią was oszustwem. Utrwalają jakieś mity. Nie zapewniają wam bezpieczeństwa”.
BONUS – wywiad z dr Chrisem Alanem Shoemakerem z lipca br.
______________
Lekarz z Ontario dołącza do rosnącej listy lekarzy dysydentów
Licencjonowany lekarz z Ontario potępia szczepionki przeciw COVID, podkreśla alarmujące sygnały o bezpieczeństwie i potępia wstrzymanie wczesnych opcji leczenia.
Dołączając do rosnącej listy dysydentów, kolejny licencjonowany lekarz z Ontario dołączył do krytyków procedur związanych z COVID-19.
Dr Christopher Alan Shoemaker to lekarz z 45-letnim stażem, który większość swojej kariery medycznej spędził na praktykowaniu medycyny rodzinnej i ratunkowej. Ostatnio Shoemaker pracował w latach 2020-2022, sprawując bezpośrednią opiekę nad pacjentami na oddziale covidowym kliniki w Ottawie i był częścią zespołu reagowania na COVID-19 we wschodnim Ontario.
Alarmuje ze względu na dokumenty Pfizera – opublikowane dopiero na podstawie nakazu sądowego po tym, jak FDA próbowała ukryć dane na 75 lat – które pokazują, że na 29 wyników u kobiet w ciąży, 28 wykazało utratę/śmierć dziecka.
Shoemaker generalnie nazywa całą reakcję „parodią”, którą dodatkowo potęguje fakt, że lekarze są pozbawieni możliwości ordynowania wczesnych opcji leczenia. Mówi, że „lekarze dla swoich pacjentów mogliby wypróbować lek niezatwierdzony, jak to bywało przed 2020 rokiem”.
Odwołując się do amerykańskich dokumentów wojskowych odkrytych w ramach Projektu Veritas, które potwierdzają bezpieczeństwo i skuteczność leków wczesnej terapii, dokumenty pokazują również niepokojące odkrycia dotyczące rozwoju Sars-Cov-2.
Zapytany o jego niedawne sprzeciwy, Shoemaker przerywa, by przypomnieć mi: „Jestem lekarzem, próbuję ratować ludzkie życie i wiem, że te pseudoszczepionki, te genomowe bioczynniki powodują jedynie uszkodzenie układu odpornościowego. Widziałem to, czytałem. Widziałem, co dzieje się w Izraelu, gdzie w ich populacji rozwija się VAEDS [Vaccine Associated Enhanced Disease State – stan pogłębionej choroby związany ze szczepionką -tłum.], z którym ludzie trafiają na szpitalny oddział ratunkowy i na OIOM i umierają z powodu podobnej do AIDS utraty funkcji odpornościowych, pasożyty podobne do AIDS przejmują ich ciała, mamy następstwa neurologiczne, a wszystko dlatego, że szczepionki są tak toksyczne”.
Wyjaśniając ten punkt. Pojawiają się niepokojące wyniki, ponieważ coraz więcej danych jest gromadzonych na temat profilu bezpieczeństwa (lub jego braku) zastrzyków przeciw COVID w Wielkiej Brytanii. Analiza oficjalnych danych rządowych wykazała, że dzieci były 52 razy bardziej narażone na zgon po szczepieniu na COVID. Shoemaker nadaje temu kontekst, porównując to z rachunkiem za media: „Jeśli twój rachunek za internet wzrośnie o 5200%, z 200 USD miesięcznie do 10 400 USD — to nie najlepszy przykład — ale to ogromna liczba, przerażająca liczba”.
„Rodzice chowają swoje 16- i 17-letnie dzieci, ponieważ ta szczepionka powoduje zapalenie śródbłonka naczyniowego, a dzieci umierają we śnie lub podczas gry w piłkę nożną czy w hokeja”, ostrzega Shoemaker.
W połączeniu ze skutecznością ~1%, jak wynika z analizy bezwzględnej redukcji ryzyka, Shoemaker pyta „jeśli leczenie wyrządza tak wiele szkód, jak można to kontynuować?”
Agresywne i niespotykane czyli co się dzieje po zastrzyku „Zmiany, które opisuję, a które najprawdopodobniej są związane ze szczepieniem przeciwko Covid-19, to najwyraźniej tylko ułamek tego, co dzieje się w ciele” – mówi dr Kruger. „Studiowałam medycynę, ponieważ chciałam […]
_____________
VAIDS czyli skąd się bierze erozja immunologiczna „Niektórzy wykorzystali wyniki tego badania do poparcia powszechnego stosowania tak zwanych zastrzyków «wzmacniających» [boosters]. Trzeba powiedzieć jasno: nikt nie ma żadnych danych dotyczących bezpieczeństwa takiego planu. Jeśli erozja immunologiczna występuje […]
_____________
Słabość hybrydy czyli dokąd ucieka naturalna odporność Badanie ujawnia, że zaszczepione dzieci, które wyzdrowiały z infekcji COVID, po sześciu miesiącach mają 0% odporności, w przeciwieństwie do dzieci niezaszczepionych, które nadal mają 50% ochrony przez naturalnie nabytą odporność. […]
_____________
Wirus w krzemionce czyli zagrajmy w trzy kubki Niektórzy wysoko wykwalifikowani ludzie twierdzą, że ten „nowy wirus” istnieje tylko jako teoria. W krzemionce – czyli we wnętrzu komputera. Cyfrowo wyrażona koncepcja myślenia o tym, jak DNA rzekomego nowego […]
_____________
Gotowi na czwartą kolejkę? [2021r.] Rażąca porażka szczepionki wyziera z każdej strony, a mimo to wiele osób wciąż nie jest w stanie tego rozpoznać. Nie mogą tego dostrzec, ponieważ zostali wystraszeni, a covidowy establishment wyprał […]
Podczas Interwencji poselskiej posła Grzegorza Brauna w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego PZH okazało się, że Instytut
nie zna danych dokumentacji Pfizera ujawnionej wyrokiem sądowym w USA.
nie zna składu rekomendowanych szczepionek.
nie bada preparatów “szczepionkowych”, bo ma “związane ręce”.
Na pytanie Grzegorza Brauna o definicje prawną “związanych rąk” Dyrektor nie potrafił odpowiedzieć.
A co odpowiedziała dyrekcja na pytanie, dlaczego do tej pory nie zwróciła się do Ministerstwa Zdrowia o wstrzymanie podawania preparatu powodującego tyle zgonów i powikłań?
Zapraszamy do odsłuchania [w oryginale. MD]
Interwencja poselska w związku z udziałem Polski w pracach nad nowym traktatem/konwencją/umową WHO
dot. postępowania w czasie pandemii oraz w związku z udziałem Polski w pracach nad zmianami międzynarodowych przepisów zdrowotnych
Duńska królowa ma “normalne objawy” Covid-19 – podaje krótki komunikat Pałacu królewskiego, nie wdając się w szczegóły.
Podczas gdy dla jednych “normalne objawy” to bół gardło, kaszel i katar, to dla np. CDC objawy to gorączka lub dreszcze, duszność i trudność w oddychaniu, zmęczenie, bóle mięśni i ciała, ból głowy, nudności lub wymioty czy biegunka. Nie wiemy co w duńskim pałacu oznacza normalność.
Tak się składa, że wszystkie te objawy pokrywają się z “normalną grypą”, ale w dobie kowidowego obłędu ludzkości wszystko zostało podporządkowane jednej “chorobie”.
Żadna z agencji rządowych, wszak rzekomo odpowiedzialnych za moniotorowanie zdrowia społeczeństwa, nie wspomina jednak, że osoby zaszczepione, a szczególnie te, które przyjęły do organizmu groźny genetyczny preparat zwany “szczepionką przeciwko Covid-19”, chorują częściej, mają poważniejsze symptomy, chorują dłużej i – dziwnym zbiegiem okoliczności – statystycznie częściej umierają nagle oraz zapadają na choroby automimmunologiczne i śmiertelne.
82-letnia królowa Małgorzata II, “zachorowała na Covid” w lutym 2022 roku – czyli po przyjęciu zbawiennej “szczepionki” – a teraz ponownie “ma objawy kowidowe”. Podobnie jak zmarła brytyjska Elżbieta z dynastii Windsorów, która również była odpowiednio “zaszczepiona przeciwko Covid” i chorowała “na Covid”, tak i Małgorzata II doświadcza “objawów”, które są niczym innym tylko skutkiem przyjętego preparatu, w żadnym pozytywnym stopniu nie “chroniącym przed kowidem”, a który osłabia organizm, z łatwością zapadający na dowolne schorzenie.
– Szybkie testy antygenowe są stosowane w Austrii od 2020 roku w wielu obszarach, zwłaszcza w szkołach.
Rząd federalny pierwotnie zakazał odpowiedzialnemu organowi BASG zgodnie z prawem badania tych testów pod kątem składników i funkcjonalności. Ta odmowa zagwarantowania bezpieczeństwa Austriakom doprowadziła do intensywnych śledztw społecznych i dziennikarskich.
Na podstawie prywatnych testów laboratoryjnych można obecnie udowodnić, że szybkie testy zawierają niezwykle toksyczne substancje, które są aktywne już w kontakcie ze skórą. Sojusz biznesowy „We-EMUs – na rzecz promocji społeczeństwa i dobrego samopoczucia” przebadał testy w niezależnych laboratoriach i prezentuje teraz szokujące wyniki. Eksperci wyjaśniają odpowiednie aspekty, takie jak toksyczność i kwestie prawne.
W Austrii te substancje i związane z nimi zagrożenia nie są deklarowane na opakowaniu ani na ulotce dołączonej do opakowania, podczas gdy za granicą problem jest dobrze znany. Można przypuszczać, że wiele przepisów z zakresu ceł, ochrony środowiska i prawa karnego, zagrażające bezpieczeństwu fizycznemu, zostało złamanych, od importu po użytkowanie w szkołach i salonach. Przedstawione przez: Bernhard Costa, przedsiębiorca i rzecznik prasowy „We-EMUs” mówią: Dr prof. dr Johann Missliwetz, koroner dr Mgr. Madeleine Petrovic, prezes wiedeńskiego stowarzyszenia ds. dobrostanu zwierząt dr Mag. Georg Prchlik, prawnik w Wiedniu Dypl. podopieczny Klaus Samhaber, nauczyciel w NMS i wiceprzewodniczący stanu FLV OÖ Florian Macl, dziennikarz.
O EMU: Platforma przedsiębiorców „Wir EMUs” ma obecnie ponad 1000 członków (przedsiębiorców, lekarzy, prawników) i reprezentuje wspólną postawę w społeczeństwie.
Wszystko zaczęło się na początku XX wieku. Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne było katapultą do korupcji dla wszystkiego, co związane z farmacją w Ameryce. Po II wojnie światowej naukowcy zajmujący się kompleksem farmaceutycznym Hitlera zostali zwolnieni z więzienia i dzięki nim wystrzelił rozwój farmaceutyków w terapii przewlekle chorych, śmiertelnej chemioterapii i ludobójczych szczepień.
−∗−
Tłumaczenie artykułu z serwisu Liberty News o zagrożeniach płynących ze strony produktów farmaceutycznych i przetworzonej żywności, ale nie tylko. /AlterCabrio/
______________***______________
Sześć najlepszych programów redukcji populacji pod przykrywką medycyny, kultury, zapobiegania chorobom lub planowania rodziny
Wszystko zaczęło się na początku XX wieku. Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne było katapultą do korupcji dla wszystkiego, co związane z farmacją w Ameryce. Po II wojnie światowej naukowcy zajmujący się kompleksem farmaceutycznym Hitlera zostali zwolnieni z więzienia i dzięki nim wystrzelił rozwój farmaceutyków w terapii przewlekle chorych, śmiertelnej chemioterapii i ludobójczych szczepień.
FDA i CDC weszły „na całość” ze słowami kluczami i frazami w swoich schematach depopulacji. Fluor w wodzie był „dobry dla zębów”, chociaż powoduje raka, łamliwość kości i zwapnienie szyszynki. Wszystkie szczepionki były zawsze uważane za „bezpieczne i skuteczne” i jest to mantrą aż do dziś, mimo że rozprzestrzeniają choroby, powodują autyzm, wywołują poronienia samoistne, a teraz zatykają cały układ naczyniowy lepkimi, toksycznymi prionami białek kolczastych.
Ludzie są atakowani przez Big Pharmę i Big Food na wszystkie sposoby, które powodują choroby, śmierć, aborcje, bezpłodność
Nie jest łatwo oszukać masy. Potrzeba skoordynowanego wysiłku fałszywych badań, dezinformacji i propagandy rozpowszechnianej za pośrednictwem multimediów oraz wystarczającej liczby zaangażowanych w to lekarzy, naukowców i administratorów szpitali, aby poprowadzić taki „show”. Następnie Big Agriculture [też Big Farm -tłum.], które wyrządza szkody na pierwszej linii, opryskując większość upraw, które są hodowane z użyciem toksycznych nawozów, chemicznych insektycydów i pestycydów, co doprowadza ludzkie zdrowie do wyczerpania.
Żywność jest z kolei przetwarzana do tego stopnia, że nie ma już dużej wartości odżywczej. Nazywa się to „śmieciowym jedzeniem” i „artykułami spożywczymi”.
W większości produktów mięsnych i nabiale znajdują się hormony i antybiotyki, których nigdy nie powinno się spożywać. We wszelkiego rodzaju opakowaniach żywności, w tym w plastikowych butelkach i pojemnikach, znajdują się substancje zaburzające działanie hormonów, co powoduje przenikanie chemikaliów do żywności, napojów i wody.
A to nie wszystko. Rząd mocno promuje aborcje, zwłaszcza wśród mniejszości, ponieważ centra Planned Parenthood (Zaplanowane Rodzicielstwo) znajdują się w każdym tętniącym życiem amerykańskim mieście, gdzie mniejszości dominują w populacji. To nie przypadek. To jest redukcjonizm populacyjny u szczytu.
Sześć wiodących programów redukcji populacji, dobrze przemyślanych przez Big Pharmę i Big Food, a następnie utrwalonych przez Social Media Tech Giants
#1. „Szczepionki” przeciw COVID-19 (powodują poronienia, martwe porody, poronienia samoistne)
#5. Substancje zaburzające działanie hormonów (w tworzywach sztucznych i opakowaniach żywności) powodujące niepłodność
#6. Niepłodność wynikająca z transpłciowych okaleczeń dzieci pod flagą „LGBT”
Dzisiejsze media społecznościowe to choroba społeczna o rozmiarach pandemii
Dzisiejsze media społecznościowe to choroba społeczna. To pandemia wypaczonych myśli i dezinformacji, które zamieniają się w działania mogące zabić ciebie, twoje dzieci i ich dzieci. Od pokolenia milenialsów każdy aspekt mediów społecznościowych ma na celu wypaczanie, przekręcanie i dekonstruowanie całego myślenia w zakresie zdrowia fizycznego i psychicznego, bezpieczeństwa, etyki, moralności i wartości rodzinnych. Trendy są fałszywe. Przyjaciele są nieprawdziwi. I obserwujący również.
Obecnie małe dzieci, nastolatki i młodzi dorośli fascynują się okaleczaniem narządów płciowych by spróbować ‘dopasować się’ do czegoś, co uważają za normalny sposób identyfikacji swojej płci i relacji, co zdaje się być wypełnione całodziennym myśleniem o seksie i perwersjach, a wszystko dzięki ruchowi ‘płynności płci’ [‘gender fluid’ movement] tryskającym z każdego zakamarka mediów społecznościowych.
Często bywa, że ludzie, którzy bez względu na wiek, poddają się operacji zmiany płci i przyjmują środki hormonalne, zmieniają się na stałe w sposób, którego później żałują, włączając w to bezpłodność i przerażające problemy z mikcją. Może to powodować ciężką depresję i chroniczny lęk, które prowadzą do uszczerbku na zdrowiu psychicznym i fizycznym, w tym do samobójstw.
Oddaj wolność albo giń czyli kto wskoczy do arki Harariego Ludzie nie muszą podróżować na wakacje na odległe wyspy, aby być szczęśliwymi i nie muszą wydawać pieniędzy na kosmetyki, które szkodzą środowisku, aby czuć się dobrze. Zasadniczo sugeruje on, aby […]
_________________
Czy chcą nas zabić? Co do kampanii masowych szczepień, jest to najbardziej maniakalnie ludobójczy projekt, jaki kiedykolwiek wymyślił człowiek. Po prostu nie ma sposobu, aby obliczyć ilość cierpienia i śmierci, z jaką przyjdzie nam […]
Główni producenci szczepionek stracili łączną wartość rynkową 10 miliardów dolarów w obawie przed wzrostem obojętności społeczeństwa na szczepienia.
Inwestorzy zaczęli sprzedawać udziały producentów szczepionek na koronawirusa, ponieważ kapitalizacja branży spadła o ponad 10 miliardów dolarów wartości rynkowej po tym, jak prezydent USA Joe Biden powiedział, że „pandemia się skończyła” – pisze Financial Times.
Moderna spadła w poniedziałek o 7,14% na giełdzie w Nowym Jorku, BioNTech o 8,6%, Novavax o 6,5%, a Pfizer, który ma znacznie szerszy portfel produktów, o 1,3%. S&P 500 zakończył dzień krótkim wzrostem ceny.
Spadek odzwierciedla publiczną obojętność na szczepienia koronawirusowe, twierdzą analitycy. Wpływ na to miała również wypowiedź prezydenta Stanów Zjednoczonych i przywódców innych krajów, że kryzysowa faza pandemii koronawirusa dobiega końca.
Cieszyński UJAWNIA kulisy zakupu respiratorów-widmo. „Rekomendacja była jasna – brać”
Producent oferuje te urządzenia w cenie 2,3 tys. dolarów – czyli ok. 10 tys. zł. W dobie mniemanej pandemii KGHM kupił je w „okazyjnej” cenie 119 tys. zł.
Odpowiedzialny za zakup respiratorów-widmo były wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, obecnie minister ds. cyfryzacji, skomentował śmierć byłego handlarza bronią Andrzeja Izdebskiego. Mężczyzna sprzedał pandemicznemu resortowi respiratory-widmo. W czerwcu w niejasnych okolicznościach miał umrzeć w Albanii.
Janusz Cieszyński był wiceministrem zdrowia w resorcie kierowanym przez Łukasza Szumowskiego. W związku z aferą respiratorową polityk został przesłuchany przez prokuraturę i NIK. Jak podkreślali kontrolerzy Izby, w marcu 2020 r. Cieszyński zdecydował o wypłaceniu spółce KGHM przeszło 3,5 mln zł za 30 chińskich respiratorów JIXI-H-100A wątpliwej jakości, które nie nadają się do intensywnej terapii.
Producent oferuje te urządzenia w cenie 2,3 tys. dolarów – czyli ok. 10 tys. zł. W dobie mniemanej pandemii KGHM kupił je w „okazyjnej” cenie 119 tys. zł. Cieszyński następnie odkupił ten sprzęt, mimo że nie posiadał on paszportów technicznych i nie spełniały żadnych parametrów, które by pozwalały na korzystanie z nich w polskich szpitalach.
– Ja, podejmując decyzję o tym, by odkupić wymieniony przez pana sprzęt z KGHM, kierowałem się – zgodnie z decyzją wydaną spółce – tylko jedną kwestią: ile spółka za ten sprzęt zapłaciła. Otrzymaliśmy z KGHM komplet dokumentów finansowych, które jasno wskazywały, jakie koszty poniosła firma i Ministerstwo Zdrowia zapłaciło co do złotówki tyle, ile wyniosły koszty KGHM-u. Postąpiliśmy w pełni zgodnie z prawem – mówił w rozmowie z Michałem Wróblewskim z wp.pl Cieszyński.
Polityk PiS był także pytany m.in. o zagadkową śmierć Andrzeja Izdebskiego. Były handlarz bronią, który sprzedał politykom PiS respiratory-widmo, miał umrzeć pod koniec czerwca w Albanii, a jego ciało miało zostać skremowane po przetransportowaniu go do Polski.
– Nie znałem i nie znam okoliczności śmierci pana Andrzeja Izdebskiego. Nigdy się tymi szczegółami nie interesowałem. Nie znałem tego człowieka przed tym, zanim został nam zarekomendowany – zapewniał Cieszyński.
– Dostawcy sprzętu mówili wtedy tak: płacicie tyle i tyle, i podejmujecie decyzje szybko albo towar znika z rynku. Tak to wtedy wyglądało. W tym przypadku zajmował się tym KGHM. A Ministerstwo Zdrowia po prostu zwróciło spółce koszty zakupionego przez nią sprzętu. Na podstawie faktur, które przedstawił KGHM – tłumaczył się, odnosząc się do ogromnej skali przebicia.
Cieszyński wyjaśnił także, w jaki sposób podejmowano decyzję o zakupie konkretnego sprzętu medycznego. – Decyzję podejmowało ministerstwo na podstawie konsultacji z ekspertami. To eksperci, w tym konsultanci krajowi, wskazywali, jakiego rodzaju sprzęt jest potrzebny. Tak też było w przypadku respiratorów kupowanych od E&K. Kiedy zapytałem np. o 645 respiratorów firmy Bellavista, rekomendacja była jasna – brać – twierdził.
Podkreślał też, że „decyzje trzeba było podejmować bardzo szybko”, a sam sprzęt „błyskawicznie znikał z rynku”. – Nie dało się przeprowadzać tak szczegółowych analiz, jak przy zwykłym przetargu, bo oferty nie czekały na to, aż kupujący się namyśli. Wtedy decyzje zapadały z godziny na godzinę, bo tak kształtowała się dostępność sprzętu – powiedział.
Wirtualna Polska przypomniała, że handlarza rekomendowały służby specjalne. Cieszyński zaznaczył, że „przedstawiono go jako wiarygodnego przedsiębiorcę, który w trudnym czasie pandemii może dostarczyć respiratory”.
– Potrzebowaliśmy ich bardzo, żeby ratować ludziom życie, a na świecie trwała walka państw o zakup każdej sztuki – dodał.
– Pan Izdebski był jednym z setek kontrahentów Ministerstwa Zdrowia, nie łączyła mnie z nim żadna więź. To ja zainicjowałem proces, którego efektem były sądowe nakazy zapłaty oraz egzekucje z majątku firmy pana Izdebskiego. Moja reakcja na jego śmierć była więc na miarę tych okoliczności – mówił Cieszyński, pytany o reakcję na śmierć handlarza.
Pytany, czy „poczuł ulgę”, były wiceminister zdrowia odparł, że „nie czuje ulgi z powodu śmierci kogokolwiek”. – Zrozumiałem natomiast, że w naturalny sposób stanę się adresatem tego rodzaju pytań – dodał.
Obecnie publikujemy wyniki testów laboratoryjnych ICP-MS, które porównują skład pierwiastkowy ludzkiej krwi ze składem pierwiastkowym próbki skrzepu pobranej z ciała osoby, która otrzymała szczepionkę covidową, a następnie zmarła. Ten skrzep został dostarczony przez balsamistę Richarda Hirschmana, a te skrzepy są szeroko zgłaszane w ciałach ludzi, którzy “zmarli nagle” w tygodniach lub miesiącach po otrzymaniu jednego lub więcej szczepień covidowych.
Według rygorystycznej analizy opartej na danych dotyczących nadmiaru zgonów – podsumowanych przez Steve’a Kirsha z Substack – obecnie około 10 000 osób umiera każdego dnia z powodu szczepionek covidowych. Do tej pory na całym świecie prawdopodobnie miało miejsce od 5 do 12 milionów zgonów, a ponieważ te samoorganizujące się skrzepy nadal przybierają rozmiar i masę w ciałach tych, którzy otrzymali eksperymentalne zastrzyki leku mRNA, jest pewne, że wiele osób, które jeszcze nie zmarły z powodu szczepionek, doświadczy śmierci w nadchodzących miesiącach i latach.
Kirsch z grubsza oszacował, że obecnie umiera 1 osoba na każde 1000 dawek szczepionek covidowych, które są podawane. Liczba ta prawie na pewno wzrośnie z czasem, ponieważ skrzepy, które powodują tak wiele zgonów, wydają się nadal “rosnąć” (samoorganizować się) wewnątrz naczyń krwionośnych i tętnic ofiar szczepionek. Tak więc ostateczne żniwo szczepionek covidowych będzie doświadczane jeszcze przez okres kilku lat i może być o rząd wielkości wyższe, potencjalnie 1 na 100 lub nawet 1 na 10, chociaż będziemy musieli uważnie obserwować nadmiar zgonów w ciągu najbliższych kilku lat.
Do tej pory na całym świecie podano ponad 12 miliardów dawek szczepionki covidowej. W Stanach Zjednoczonych podano ponad 600 milionów dawek, a Kirsch szacuje, że 600 000 Amerykanów prawdopodobnie zostało już zabitych przez szczepionki covidowe w samych Stanach Zjednoczonych. Dla porównania, to około 12 razy więcej niż całkowita liczba ofiar amerykańskich żołnierzy w wojnie w Wietnamie.
Oto zdjęcie, które zrobiłem jednemu z tych skrzepów, pod mikroskopem laboratoryjnym:
Poszukiwanie tajemnicy skrzepów poszczepionkowych
Dr Jane Ruby była jednym z badaczy stojących na czele prób określenia składu tych skrzepów, a także ich mechanizmu działania w powodowaniu zgonu u ofiar. Dr Ruby połączył nas z Hirschmanem i pomógł zorganizować próbki skrzepów, które przetestowaliśmy za pomocą ICP-MS w naszym akredytowanym przez ISO, zatwierdzonym przez 17025 laboratorium, które specjalizuje się w analizie żywności i wody.
Nasze laboratorium jest akredytowane, audytowane, kontrolowane i walidowane do testowania ICP-MS w próbkach żywności i wody, a także w innych obszarach, takich jak analiza ilościowa kannabinoidów w próbkach ekstraktu z konopi. Jednak zakres akredytacji naszego laboratorium nie obejmuje konkretnie ludzkich próbek biologicznych, ponieważ nie oferujemy takich badań publicznie. Niemniej jednak rutynowo testujemy próbki karmy dla psów i kotów, które oczywiście składają się z mięsa zwierzęcego i zmielonych naczyń krwionośnych, tkanki mięsnej, chrząstki i innych struktur biologicznych pochodzenia zwierzęcego, i używamy dokładnie tych samych metod przygotowywania próbek, trawienia, analizy i raportowania dla próbek skrzepów poszczepionkowych. Rutynowo testujemy również próbki wołowiny, drobiu, ryb i innych mięs. Dlatego jesteśmy bardzo pewni dokładności tych wyników. Ponadto nie zaobserwowaliśmy żadnych błędów podczas procesu przygotowywania próbki. Cały skrzep został rozpuszczony w kwasie azotowym, co oznacza, że jego pierwiastki trafiły do roztworu i mogły być analizowane za pomocą ICP-MS.
Oto zdjęcie niektórych skrzepów znalezionych w ciele zmarłego:
Te testy ICP-MS zostały przeprowadzone 23 czerwca tego roku. Opóźniliśmy publiczne opublikowanie wyników, aby dać czas na podzielenie się tymi liczbami z kolegami i zaproszenie do opinii innych. Te pliki PDF zostały również udostępnione prywatnie dr Jane Ruby i innym. Nikt z doświadczeniem w tej dziedzinie nie wskazał żadnych widocznych problemów lub obaw związanych z tą analizą. Jeśli już, analiza ICP-MS jest dość prosta: próbki są “trawione” do kwasu azotowego, kwas ten jest nebulizowany w strumieniu cieczy, który przechodzi przez palnik plazmowy, zostaje zjonizowany, a następnie skierowany przez zespół kwadrupolowy, który sortuje pierwiastki według ich stosunku masy do ładunku. Każdy pojedynczy element jest skanowany i liczony na PMT (Photo Multiplier Tube), który przekłada poszczególne elementy na prąd elektryczny, który można dokładnie policzyć. Wyniki te są mapowane na podstawie zewnętrznych wzorców, które są identyfikowalne NIST, aby zapewnić bardzo dokładne krzywe kalibracyjne, co oznacza, że dane ilościowe są niezwykle wiarygodne.
Użyliśmy 0,4528 grama skrzepu jako masy próbki w tym przypadku:
Aby uzyskać podkład na temat ICP-MS i dlaczego jest tak dokładny, zobacz ten artykuł NIH.
Wyniki analizy ICP-MS ujawniają, że skrzepy te nie są zbudowane z krwi – nie są “skrzepami krwi”
Chociaż zamierzamy przeprowadzić więcej testów na skrzepach i próbkach krwi, dane, które widzimy do tej pory, jasno pokazują, że te skrzepy nie są “skrzepami krwi”. Nie są po prostu zbudowane z zakrzepłej krwi.
Skąd to wiemy? Ponieważ proporcje pierwiastków i gęstości są bardzo różne. Rozważ poniższą tabelę porównawczą, opartą na naszych wynikach ICP-MS (patrz pełne wyniki poniżej) i zwróć uwagę na wyraźne różnice między stężeniami pierwiastków we krwi a skrzepem wśród odżywczych elementów “markerowych”, takich jak żelazo i magnez:
Jak widać, próbka skrzepu po szczepieniu zawiera tylko 4,4% żelaza, które można zobaczyć we krwi ludzkiej. Już samo to jest potwierdzeniem, że ten skrzep nie jest “skrzepem krwi”. Ponadto należy zwrócić uwagę na prawie całkowity brak potasu (K) w próbce skrzepu. Skrzep zawiera mniej niż 0,6% potasu w postaci krwi ludzkiej. Podobnie jest z magnezem.
Kilka elementów przewodzących prąd elektryczny znajdowało w powyższym skrzepie
Oprócz elementów odżywczych pokazanych powyżej, zauważyliśmy szczególny wzór wśród pierwiastków przewodzących prąd elektryczny, takich jak sód (Na), aluminium (Al) i cyna (Sn). W poniższej tabeli należy zauważyć, że wyniki cyny i sodu pochodzą z oddzielnego raportu “półkwantowego”, który jest mniej dokładny niż analiza “pełnokwantowa” zastosowana dla wszystkich innych elementów pokazanych tutaj. Zasadniczo liczby półkwantowe są dokładne pod względem względnych stężeń z jednej próbki do drugiej, ale nie są porównywane ze skalibrowanymi próbkami zewnętrznymi, więc rzeczywiste (bezwzględne) zgłoszone stężenie nie ma przedziału ufności wyników pełnokwartościowych:
Ponieważ sód jest prawie o 50% wyższy w skrzepie, a cyna wykazuje wzrost o 588%, możemy jedynie stwierdzić, że samoorganizujący się skrzep jest w rzeczywistości “zbieraniem” lub zagęszczaniem pewnych pierwiastków z krążącej krwi podczas montażu skrzepów. Warto zauważyć, że wiele z tych elementów jest przewodzących. Aluminium, na przykład, jest najczęstszą alternatywą dla miedzi do stosowania w okablowaniu elektrycznym. Sód jest metalem alkalicznym, który jest wysoce przewodzący, a cyna jest stosowana jako główny składnik stopów lutowniczych używanych do produkcji lub naprawy płytek drukowanych.
Jeden wniosek jest niezbity: skrzep jest prawie całkowicie pozbawiony kluczowych elementów markerowych (wskaźnikowych), które byłyby obecne w ludzkiej krwi (takich jak żelazo i potas), i wykazuje znacznie wyższe stężenia pierwiastków stosowanych w elektronice i obwodach.
Zachęcamy czytelnika do wyciągnięcia własnych wniosków z wyjaśnienia, które się za tym kryje, zauważając jedynie, że patenty dr Charlesa Liebera mogą być szczególnie interesujące.
Analiza ta, w szczególności, nie odpowiada na pytanie, czy te skrzepy są “żywe” czy martwe (jak włosy i paznokcie). Moja własna profesjonalna opinia jest taka, że te skrzepy nie są żywymi strukturami. Wydają się być samoorganizującymi się martwymi biostrukturami, z tego, co widzimy do tej pory. Ale to tylko wstępna ocena i może się zmienić wraz z dodatkowymi obserwacjami lub odkryciami. Priony, na przykład, są samoorganizującymi się, ale także nieożywionymi biostrukturami. Priony to nieprawidłowo złożone białka, które rozprzestrzeniają się w mózgu (lub innych regionach), powodując zmiany morfologiczne, które zmieniają zarówno normalną strukturę, jak i funkcję komórek neurologicznych. Coś nie musi być żywe, aby się samoorganizować. Nawet wirusy, jak opisuje tradycyjna wirusologia, są martwymi strukturami, które jednak same się gromadzą i mogą “rosnąć” pod względem wielkości i masy pod względem ich zagregowanej populacji.
Poniższe zdjęcie mikroskopowe, wykonane w naszym laboratorium przy powiększeniu około 1500 x, pokazuje coś, co wydaje się być powtarzającą się strukturą na drucianym występie z jednego z tych skrzepów. Na wypadek, gdybyś się zastanawiał, to nie jest ludzki włos. Jest podłączony do skrzepu:
Porównaj wyniki ICP-MS
Dla tych, którzy nie są zaznajomieni z jednostkami zgłaszanymi tutaj:
ppb = części na miliard ppm = części na milion 1000 ppb = 1 ppm (ponieważ system metryczny)
Jednostkami używanymi przez przyrząd są masa ponad objętość (m/v), a “masa” to technicznie stosunek masy do ładunku (m/z).
Oto zrzut ekranu sekcji z raportu PDF z wynikami ICP-MS dla żywej krwi ludzkiej: