Niezwykle toksyczne pseudo–szczepionki covid nie tylko nie chronią przed tą chorobą, lecz silnie zwiększają ryzyko zachorowania i spowodowały miliony powikłań oraz zgonów poszczepiennych. Dziś wiadomo, że różne partie tych preparatów bardzo różniły się toksycznością, a że ich producenci dostali zlecenie wysyłania najbardziej zabójczych partii do regionów, gdzie zaplanowano najsilniejszą depopulację.
I tak w USA najbardziej toksyczne zastrzyki wysłano do stanów zamieszkałych przez ubogich białych ludzi oraz autochtonicznych Amerykanów takich jak Tennessee, Kentucky, Montana, Minnesota, a najmniej trujące to stanów zamieszkałych przez zamożnych urzędników państwowych, polityków i bogatych Amerykanów, takich jak Virginia, California, Południowa Karolina, czy Utah. Odzwierciedleniem tej polityki są drastycznie różne liczby zgonów po tych szczepieniach w różnych stanach – wg rządowych statystyk VAERS. (Wiadomo, że są one zaniżone, lecz prawdopodobnie oddają właściwe proporcje przypadków). Przy podobnym procencie wyszczepienia (ok. 60% populacji), liczby zgłoszonych zgonów poszczepiennych w biednych stanach wynosiły od 150 do ponad 200 na milion mieszkańców, a w stanach uprzywilejowanych tylko 14 do 16.
Analogicznie duże różnice zaobserwowano w liczbach zgonów poszczepiennych między różnymi krajami. Polska zakupiła za grube miliony prawdopodobnie jedne z najbardziej toksycznych szczepionek, gdyż było u nas proporcjonalnie najwięcej w Europie nadmiarowych zgonów w okresie szczepiennym.
Włączają m.in.: udary mózgu, ataki niedokrwienne, drgawki, utratę świadomości i pamięci, niedowłady kończyn, zaburzenia kognitywne imentalne, stany dezorientacji, apatii, ataki stresu, PTSD, nerwowość, ataki paniki, depresji, manii, halucynacje, drażliwość, patologiczne podniecenie, paranoję delirium, myśli samobójcze, złość, agresję, psychozy.
Tragiczne osobiste i społeczne skutki masowego zatrucia ludzi covidowymi preparatami są widoczne na każdym kroku. Osoby, które uprzednio były doświadczonymi, sumiennymi, dobrymi pracownikami po szczepieniach stały się nieracjonalne, nieuważne, leniwe, nieudolne, skłonne do popełniania wielu błędów. Obserwuje się to u szerokiego wachlarza pracowników: od robotników, techników i rzemieślników, po urzędników, nauczycieli i lekarzy, a także wśród studentów i uczniów, których koncentracja, zdolności uczenia się i umiejętności silnie się obniżyły. Nie wróży to dobrze młodym pokoleniom.
Także policja odnotowuje znaczny wzrost wypadków drogowych oraz wszelkiego rodzaju przestępstw i zbrodni. Najgroźniejsza jednak wydaje się zbiorowa zombifikacja poszczepienna polityków europejskich i amerykańskich, którzy utracili zdolność logicznego myślenia, planowania i przewidywania skutków swych działań. Wielu szaleńczo, bez opamiętania pcha ludzkość do nuklearnej wojny, która – wiadomo – skończy się zagładą, jeśli nie całej ludzkości, to na pewno cywilizacji europejskiej i amerykańskiej. Normalni ludzie są racjonalni – nie chcą wojen i organizują protesty antywojenne. Wojny wywołują odmóżdżeni skorumpowani politycy, władcy i wielkie korporacje, którym żądza zysków blokuje zdolności myślenia. Dziś agresywnie podżegają oni do światowej wojny i za publiczne pieniądze kupują coraz więcej broni do masowych eksterminacji ludzi.
Z historii wiemy, że wielkie militaryzacje zawsze kończyły się wielkimi wojnami. Gdyby masy ludzkie były fizycznie i psychicznie zdrowe, może potrafiłyby zdławić prowojenny amok, lecz ludzie z uszkodzonymi przez szczepienia mózgami są słabi i apatyczni. Zdają się niezdolni do antywojennego zrywu i biernie łudzą się nadzieją, że najgorsze się nie wydarzy, choć kolejna światowa wojna wisi nad nami jak miecz Damoklesa. Obecny światowy krach bankowy i upadek gospodarek wielu krajów wpisują się w ten sam amok poszczepienny. Jeśli jakimś cudem uda się nam uniknąć wojny, to Bill Gates i kryminalne kartele szczepienne już szykują nam koleją pandemię, która tym razem ma zdziesiątkować dzieci. (https://www.infowars.com/posts/catastrophic-contagion-bill-gates-johns-hopkins-who-conduct-another-pandemic-simulation-with-deadlier-virus-that-targets-children ;
Niemiecki minister zdrowia Karl Lauterbach, który kiedyś twierdził, że szczepionka na COVID-19 jest wolna od skutków ubocznych, przyznał w zeszłym tygodniu, że się mylił, przyznając, że reakcje niepożądane występują w ilości 1 na 10 000 dawek i mogą powodować “poważne kalectwo”.
14 sierpnia 2021 roku Lauterbach powiedział na Twitterze, że szczepionki nie mają “żadnych skutków ubocznych”, w dalszej części pytając, dlaczego niektórzy Niemcy odmówili zaszczepienia się przeciwko COVID-19.
Podczas wywiadu w programie ZDF “Heute Journal” 12 marca 2023 roku, Lauterbach został zapytany o twierdzenie z lata 2021 roku. Gospodarz programu skonfrontował ministra z jego poprzednim tweetem, w którym twierdził, że zastrzyki są praktycznie wolne od skutków ubocznych.
Lauterbach odpowiedział, że tweet był “nietrafiony” i był “przesadą”, której dokonał w tamtym czasie, zauważając, że “nie prezentował on jego prawdziwego stanowiska”.
“Zawsze byłem świadomy liczb i pozostały one stosunkowo stabilne … 1 na 10000 [poszkodowanych]”, powiedział Lauterbach. “Niektórzy mówią, że to dużo, a niektórzy, że nie”.
Komentarze Lauterbacha na temat niepożądanych zdarzeń związanych ze szczepionkami pojawiły się po tym, jak niemiecka sieć pokazała historie kilku Niemców, którzy zostali poważnie poszkodowani po otrzymaniu zastrzyku, w tym 17-letniej gimnastyczki, która wcześniej rywalizowała w Mistrzostwach Niemiec w gimnastyce artystycznej, zanim została hospitalizowana przez ponad rok, wkrótce po otrzymaniu drugiej dawki szczepionki BioNTech na COVID-19.
“Co Pan powie tym, którzy zostali dotknięci [przez urazy po szczepionkach]?” Sievers zapytał Lauterbacha.
“To co spotkało tych ludzi jest absolutnie przerażające, a każdy przypadek to o jeden za dużo” – odpowiedział Lauterbach. “Szczerze mówiąc bardzo współczuję tym ludziom. Są poważne niepełnosprawności, a niektóre z nich będą trwałe”.
Steve Kirsch, dyrektor wykonawczy Vaccine Safety Research Foundation, nie zgodził się z Lauterbachem, ale pochwalił ministra zdrowia za “postęp”, porównując jego ostatnią uwagę do poprzednich komentarzy dotyczących bezpieczeństwa i skuteczności szczepionek COVID-19.
“Prawdziwy wskaźnik poważnych zdarzeń niepożądanych jest około 100 razy większy niż liczby, które przytoczył Lauterbach – ‘bliżej 1 na 100 dawek’, a ‘dla zgonów jest to ok. 1 na 1000 dawek'” – napisał Kirsch na Twitterze.
Do 31 października 2022 roku Paul-Ehrlich-Institut otrzymał łącznie 333 492 indywidualnych zgłoszeń przypadków dotyczących podejrzewanych działań niepożądanych szczepionki na COVID lub skutków ubocznych szczepionki w Niemczech, zgodnie z oficjalnymi danymi (pdf) wydanymi w grudniu 2022 roku przez medyczny organ regulacyjny, który bada szczepionki i lekarstwa.
“Liczba zgłoszeń pojedynczych przypadków miesięcznie osiągnęła szczyt w grudniu 2021 r. i utrzymywała się aż do lata”, według agencji federalnej, która podlega niemieckiemu Ministerstwu Zdrowia.
Mimo tych ustaleń, na stronie internetowej ministerstwa zdrowia Niemiec od 16 marca br. widnieje informacja, że “nowoczesne szczepionki są bezpieczne, a działania niepożądane występują tylko w sporadycznych przypadkach.”
Pozwy sądowe w toku
Ponieważ temat urazów poszczepiennych zaczął być szerzej poruszany przez niektóre niemieckie media, zaczęły się pojawiać pozwy przeciwko firmie BioNTech, a także przeciwko innym producentom szczepionki na COVID-19.
Producenci szczepionek tacy jak Pfizer i Moderna są zwolnieni z odpowiedzialności tzn. nawet że jeśli coś pójdzie nie tak z ich szczepionkami, to mają bardzo silną pozycję prawną.
“To prawda, że w ramach tych umów unijnych firmy były w dużej mierze zwolnione z odpowiedzialności i że odpowiedzialność, w związku z tym, leży po stronie państwa niemieckiego” – powiedział Lauterbach.
Zaszczepione na COVID-19 dzieci ze szkół średnich mają zatrzymanie akcji serca, zawały serca podczas uprawiania sportu — plus 31 szokujących raportów VAERS, niektóre z nich śmiertelne
Wszystkie artykuły Global Research można czytać w 51 językach, aktywując przycisk Przetłumacz witrynę pod nazwiskiem autora (wersja komputerowa)
Aby otrzymywać codzienny biuletyn Global Research (wybrane artykuły), kliknij tutaj .
Śledź nas na Instagramie i Twitterze i subskrybuj nasz kanał Telegram . Zachęcamy do ponownego publikowania i szerokiego udostępniania artykułów Global Research.
***
18-letni sportowiec z liceum w Ohio miał zawał serca
Ebonie Sherwood jest sportowcem z liceum w Ohio. Upadła podczas treningu na torze 7 marca 2023 roku i nie miała pulsu. Została przywieziona z resuscytacją i jest obecnie podłączona do respiratora i urządzenia ECMO. ( kliknij tutaj )
„Jest zawodniczką trzech dyscyplin sportowych. Jest jednym z najzdrowszych dzieci, jakie znamy. Jest taka aktywna”
Lekarze są zdezorientowani. „Jej lekarze chcą zobaczyć, czy jej serce będzie w stanie się wyleczyć, czy też trzeba będzie wprowadzić urządzenie, aby pomóc jej sercu.
„W najgorszym przypadku potrzebowałaby przeszczepu serca .
17-letnia cheerleaderka z Karoliny Północnej miała zawał serca
17-letnia Keianna rozgrzewała się do zawodów cheerleaderek w Raleigh w Karolinie Północnej, kiedy koledzy z drużyny zauważyli, że zachowuje się „dziwnie”. Jej mięśnie napinały się, a oczy wywracały do tyłu. Keianna miała atak i nie oddychała. Nie miała też tętna (zatrzymanie akcji serca) ( kliknij tutaj ).
Rozpoczęto resuscytację, a następnie wykonano wstrząs defibrylatorem. Miała jeszcze 3 napady w szpitalu i musiała zostać zaintubowana.
17-letni biegacz cross country z Florydy miał zawał serca po biegu na 5 km
17-letni Gabe Higginbottom, licealny biegacz przełajowy, miał zawał serca 10 września 2022 r. po ukończeniu biegu na 5 km w Pensacola na Florydzie. ( kliknij tutaj )
Został przewieziony do szpitala i okazało się, że ma zablokowaną prawą tętnicę wieńcową wymagającą angioplastyki. Później przeprowadzili 3-godzinną operację, wstawiając dwa stenty i znaleźli dwa skrzepy krwi .
17-letni golfista z Florydy zmarł nagle podczas przygotowań do nadchodzącego turnieju golfa
17-letni Tyler Erickson , uczeń liceum na Florydzie, został znaleziony martwy na polu golfowym z powodu „zawału serca lub zakrzepu krwi” podczas przygotowań do nadchodzącego turnieju golfowego, zgodnie z oświadczeniem rodziny. ( kliknij tutaj )
Spędzał dzień na ćwiczeniach na polu golfowym, a wieczorem rodzina znalazła go leżącego na podłodze wózka golfowego. Jego ciało było martwe, a reanimacja nie przywróciła mu życia.
16-letni sportowiec z liceum w Idaho doznał zawału serca podczas podnoszenia ciężarów
16-letni Travis Johnston podnosił ciężary na siłowni 21 października 2021 r., kiedy doznał zatrzymania akcji serca . Po resuscytacji jego ciało zapadło w śpiączkę i pozostawało w śpiączce przez 48 godzin. ( kliknij tutaj ) ( kliknij tutaj )
Od czasu wybudzenia ze śpiączki gimnazjalista cierpi na „poważne delirium” i jest „bardzo zdezorientowany”.
16-letni sportowiec z liceum w Nevadzie doznał zawału serca podczas gry w flagową piłkę nożną i zmarł
16-letni uczeń szkoły średniej w Nevadzie, Ashari Hughes, upadł podczas meczu piłki nożnej z flagą uniwersytecką 5 stycznia 2023 r., Był hospitalizowany i zmarł później tej nocy. ( kliknij tutaj )
Według koronera hrabstwa Clark, przyczyną śmierci była wrodzona wada serca (nieprawidłowe pochodzenie prawej tętnicy wieńcowej). Jej śmierć została opisana jako „przyczyna naturalna” ( kliknij tutaj )
Jednak nie przeprowadzono żadnych testów w celu zbadania możliwości uszkodzenia serca przez szczepionkę COVID-19.
14-letni licealista z Północnej Karoliny zginął podczas ujeżdżania byka na rodeo
14-letni Denim Bradshaw zmarł 28 stycznia 2023 r. po tym, jak po raz pierwszy ujeżdżał byka na rodeo i doznał zatrzymania akcji serca. Zmarł w szpitalu ( kliknij tutaj )
Singapurskie Ministerstwo Zdrowia przyznaje 225 000 $ 16-letniemu chłopcu, który miał zatrzymanie akcji serca podczas podnoszenia ciężarów po pierwszej dawce Pfizera:
Ministerstwo Zdrowia Singapuru przyznało 16-letniemu chłopcu odszkodowanie w wysokości 225 000 USD po zatrzymaniu akcji serca 6 dni po otrzymaniu pierwszej dawki leku Pfizer 27 czerwca 2021 r. i wymagającym intensywnej opieki ( kliknij tutaj ).
Badania medyczne wykazały, że rozwinęło się u niego ostre, ciężkie zapalenie mięśnia sercowego , które doprowadziło do pozaszpitalnego zatrzymania akcji serca. Zapalenie mięśnia sercowego było prawdopodobnie poważnym zdarzeniem niepożądanym wynikającym z otrzymanej przez niego szczepionki przeciwko COVID-19, które mogło zostać zaostrzone przez forsowne podnoszenie ciężarów ( kliknij tutaj )
W ramach programu pomocy finansowej w przypadku urazów poszczepiennych (VIFAP) zapewnianego przez Ministerstwo Zdrowia (MOH) jednorazowa pomoc finansowa w wysokości 225 000 USD została udzielona młodemu człowiekowi i jego rodzinie, ponieważ jego stan był ciężki i krytyczny
31 przypadków VAERS w USA u dzieci ze szkół średnich, u których wystąpiło zatrzymanie akcji serca po szczepionkach mRNA COVID-19
VAERS 1187918 : 15-letnia dziewczynka ze złożonymi problemami medycznymi miała zatrzymanie akcji serca 3-4 dni po drugiej dawce leku Moderna i zmarła 6 kwietnia 2021 r. (New Hampshire)
VAERS 1199455 : 17-letnia dziewczynka miała trudności z oddychaniem i ból w klatce piersiowej, doznała zatrzymania akcji serca 8 dni po pierwszej dawce Pfizera i zmarła 10 kwietnia 2021 r. (Wisconsin)
VAERS 1225942 : 16-letnia dziewczynka miała zatrzymanie akcji serca w domu 9 dni po pierwszej dawce Pfizera i zmarła 30 marca 2021 r. Miała zatorowość płucną (Wisconsin)
VAERS 1328262 : 17-letnia dziewczynka zgłosiła się 29 dni po pierwszej dawce Pfizera, ciężka obustronna zatorowość płucna z ciężkim nadciśnieniem prawokomorowym i niewydolnością serca, miała zatrzymanie akcji serca, wymagała ECMO na OIOM-ie, leczona na OIOM-ie Kardiologicznym (Georgia)
VAERS 1340501 : 16-letni chłopiec zgłosił się z trwającym 36 godzin bólem w klatce piersiowej i lewym ramieniu, miał zawał mięśnia sercowego 1 dzień po drugiej dawce Pfizera, uniesienie odcinka ST, troponina w 1000, hospitalizowany (Kalifornia)
VAERS 1387747 : 17-letni chłopiec obudził się z nagłym bólem w klatce piersiowej, miał zawał mięśnia sercowego 2 dni po drugiej dawce Pfizera, uniesienie odcinka ST, był hospitalizowany (Missouri)
VAERS 1420762 : 17-letnia dziewczynka miała zatrzymanie akcji serca 6 dni po podaniu dawki Pfizera i zmarła 23 czerwca 2021 r. (miejsce nieznane)
VAERS 1431289 : 13-letni chłopiec miał pozaszpitalne zatrzymanie akcji serca 17 dni po pierwszej dawce Pfizera, miał duży krwotok móżdżkowy i zmarł 20 czerwca 2021 r. (Minnesota)
VAERS 1446789 : 15-letni autystyczny chłopiec z ADHD kaszlał 6 dni po drugiej dawce Pfizera, miał dwa zatrzymania akcji serca (New Jersey)
VAERS 1474063 : 16-letni chłopiec miał silny ból w klatce piersiowej, zawał mięśnia sercowego 2 dni po pierwszej dawce Pfizera, podwyższone troponiny, hospitalizowany (obcy)
VAERS 1651389 : 16-letni chłopiec miał silny ból w klatce piersiowej, zawał mięśnia sercowego i zapalenie osierdzia 3 dni po drugiej dawce Pfizera, Troponiny 7000+, został hospitalizowany (Teksas)
VAERS 1693654 : 15-letni chłopiec miał zatrzymanie akcji serca podczas jazdy z przyjacielem 10 dni po drugiej dawce Pfizera, doznał ciężkiego uszkodzenia mózgu spowodowanego niedotlenieniem, był podtrzymywany przy życiu (Teksas)
VAERS 1702154 : 16-letni chłopiec miał pozaszpitalne zatrzymanie krążenia 6 dni po pierwszej dawce Pfizera i zmarł 1 września 2021 r. (zagraniczny)
VAERS 1796194 : 14-letni chłopiec miał zawał mięśnia sercowego i zapalenie osierdzia 19 dni po pierwszej dawce leku Pfizer i był hospitalizowany na OIT. Trwale niepełnosprawny (nie wyzdrowiał) (zagraniczny)
VAERS 1828901 : 17-letnia dziewczynka z bólem w klatce piersiowej i dusznością przez 48 godzin, 36 dni po drugiej dawce Pfizera, miała zatrzymanie akcji serca i zmarła 21 października 2021 r. (Waszyngton)
VAERS 1830419 : 16-letni chłopiec miał zatrzymanie akcji serca podczas biegu, po drugiej dawce Pfizera, miał encefalopatię niedotlenieniową, trwale niepełnosprawny (obcy)
VAERS 1959638 : 15-letnia dziewczynka z bólem w klatce piersiowej i ramionach, miała zawał mięśnia sercowego 1 dzień po pierwszej dawce leku Pfizer, trwale niepełnosprawna (obcokrajowiec)
VAERS 1971636 : 14-letnia dziewczynka miała zawroty głowy, ból głowy, a następnie zatrzymanie akcji serca 15 dni po pierwszej dawce leku Moderna, uraz mózgu tego samego dnia, zmarła w szpitalu 10 października 2021 r. (za granicą)
VAERS 1991078 : 14-letnia dziewczynka miała duszność, drgawki, miała zatrzymanie akcji serca 8 dni po pierwszej dawce Pfizera, zmarła 6 listopada 2021 r. (za granicą)
VAERS 2042005 : 13-letni chłopiec miał zatrzymanie akcji serca 7 miesięcy po drugiej dawce leku Moderna i zmarł nagle 1 stycznia 2022 r. (New Hampshire)
VAERS 2112926 : 13-letnia dziewczynka miała objawy zawału serca 14 dni po pierwszej dawce leku Pfizer i była hospitalizowana przez 5 dni (Pensylwania)
VAERS 2151665 : 14-letni chłopiec miał zatrzymanie akcji serca w domu przyjaciół 41 dni po drugiej dawce Pfizera, rozpoczęto reanimację, 3 razy reanimowano, zainstalowano defibrylator (Nowy Jork)
VAERS 2152560 : 7-letni chłopiec miał zatrzymanie akcji serca 13 dni po pierwszej dawce Pfizera i zmarł 16 lutego 2022 r. (Waszyngton)
VAERS 2171205 : 17-letni chłopiec miał ostry zawał mięśnia sercowego tego samego dnia co 3. dawka Pfizera, zwiększone stężenie troponin, powrót do zdrowia (obcy)
VAERS 2263095 : 15-letni chłopiec miał zawał mięśnia sercowego tego samego dnia po trzeciej dawce Pfizera, był widziany w nagłych wypadkach (obcy)
VAERS 2264954 : 13-letni chłopiec miał zawał mięśnia sercowego i zapalenie osierdzia 3 dni po pierwszej dawce Pfizera, trwale niepełnosprawny (obcy)
VAERS 2398786 : 17-letni chłopiec miał pozaszpitalne zatrzymanie akcji serca 6 dni po trzeciej dawce Pfizera i zmarł 22 czerwca 2022 r. (za granicą)
VAERS 2458174 : 15-letnia dziewczynka miała zatrzymanie akcji serca po drugiej dawce leku Moderna i zmarła (miejsce nieznane)
VAERS 2535782 : 11-letni chłopiec otrzymał trzecią dawkę Pfizera o 15:40, o 19:15 znaleziono twarz zanurzoną w wannie, zatrzymanie akcji serca, zmarł 21:00 13 grudnia 2022 (zagraniczny)
VAERS 2543364 : 14-letnia dziewczynka otrzymała pierwszą dawkę Moderny, 16 dni później miała ból głowy, zawroty głowy, gorączkę, a następnie zatrzymanie akcji serca, zmarła 11 października 2021 r. (za granicą)
VAERS 2582452 : 12-letnia dziewczynka miała ostry zawał mięśnia sercowego 5 dni po pierwszej dawce Pfizera i zmarła 10 listopada 2021 r. (za granicą)
Moje podanie…
Szczepionki mRNA COVID-19 firmy Pfizer i Moderna mogą powodować zarówno zatrzymanie akcji serca (zapalenie mięśnia sercowego), jak i zawał serca (zakrzepy krwi), z których oba mogą prowadzić do nagłej śmierci.
Obserwujemy coraz więcej zatrzymań akcji serca i zawałów serca u uczniów szkół średnich zaszczepionych na COVID-19. Wiele z tych wypadków kończy się śmiercią.
W tym artykule przedstawiłem 31 przypadków VAERS.
Rodzice muszą być świadomi bardzo poważnego ryzyka, jakie stwarzają szczepionki mRNA COVID-19 u wszystkich dzieci, ale szczególnie u dzieci aktywnych fizycznie.
Szczepionki Pfizer & Moderna COVID-19 mRNA nigdy nie powinny były być wprowadzane do dzieci w każdym wieku.
*
Uwaga dla czytelników: kliknij przyciski udostępniania powyżej. Śledź nas na Instagramie i Twitterze oraz subskrybuj nasz kanał Telegram. Zachęcamy do ponownego publikowania i szerokiego udostępniania artykułów Global Research.
Dr William Makis jest kanadyjskim lekarzem specjalizującym się w radiologii, onkologii i immunologii. Medal Gubernatora Generalnego, University of Toronto Scholar. Autor ponad 100 recenzowanych publikacji medycznych.
„Do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa został złożony zapowiadany akt oskarżenia przeciw dr Pawłowi Grzesiowskiemu. Pan doktor teraz będzie musiał przed sądem udowodnić, iż podważałem podstawową wiedzę medyczną oraz zaprzeczałem oczywistym metodom zapobiegania chorobom zakaźnym” – poinformował w mediach społecznościowych dr n. med. Zbigniew Martyka.
Jak dodał, „przed sądem karnym nie wystarczy jedynie opinia pana pediatry, aby zdyskredytować wypowiedzi zakaźnika z wieloletnim doświadczeniem, które w każdym przypadku poparte były konkretnymi badaniami naukowymi”.
Akt oskarżenia dotyczy wypowiedzi Pawła Grzesiowskiego z 21 grudnia 2022, w której – w ocenie oskarżyciela – pomówił go o podejmowanie działań stanowiących zagrożenie dla pacjenta, a jego poglądy ocenił jako podważające wiedzę medyczną.
Chodzi o słowa Grzesiowskiego: „Lekarz, który podważa podstawową wiedzę medyczną, zaprzecza oczywistym metodom zapobiegania chorobom zakaźnym takim jak, nie wiem, izolacja czy kwarantanna czy właśnie szczepienia, testy, powoduje zagrożenie dla pacjenta i to jest najważniejsze” oraz „szerzenie poglądów antyszczepionkowych, antymaseczkowych, antycovidowych jest ewidentnym zagrożeniem dla pacjentów”.
Dr Martyka uznał, że słowa te narażają go na utratę zaufania potrzebnego do zajmowania stanowiska kierownika oddziału zakaźnego w Dąbrowie Tarnowskiej oraz wykonywania zawodu lekarza.
W informacji o złożeniu pozwu dr Martyka podkreślił, że jest to „kolejny krok, aby osoby odpowiedzialne za tragiczne wydarzenia minionych trzech lat poniosły odpowiedzialność karną”.
Dr Martyka wyjaśnił też dlaczego pozew pojawił się z małym opóźnieniem. Jak napisał, „konieczne było wcześniejsze sporządzenie odwołania od niesławnej, grudniowej decyzji Okręgowego Sądu Lekarskiego w Krakowie oraz profesjonalne przygotowanie się do kolejnej rozprawy – tym razem w Poznaniu – gdzie w procesie zbiorowym będzie sądzonych kilkudziesięciu lekarzy, którzy ośmielili się podpisać apel, aby ostrożnie podchodzić do nieprzebadanych produktów mRNA oraz by nie zmuszać ludzi do przyjmowania tych preparatów”.
Jak dodał, „niestety okazało się, że apelowanie o wolny wybór dla pacjentów w tej jakże ważnej sprawie dotyczącej ich zdrowia jest, wg izb lekarskich, ogromną winą, za którą należy co najmniej zawiesić prawo wykonywania zawodu”.
Nach dem Ende der Maskenpflicht: Werden Maskenträger in Wiens Öffis nun von der Polizei abgestraft?
Seit dem 1. März ist es fix: Nach fast drei Jahren ist es aus mit der Maskenpflicht in den Wiener Öffis – wird nun das Tragen von Masken bestraft?
Nachdem Wien als letztes Bundesland noch an der FFP2-Maskenpflicht in öffentlichen Verkehrsmitteln festgehalten hatte, gab Bürgermeister Michael Ludwig schlussendlich klein bei – seit 1. März war’s das nun österreichweit mit der Maskenpflicht in Öffis. Kurios: Musste man bis zuletzt beim Verzicht auf die Maske mit Strafen rechnen, könnte man nun unter Umständen für das Tragen einer Maske abgestraft werden.
Denn eigentlich tritt mit dem Ende der Maskenpflicht wieder das seit 2017 gültige Verhüllungsverbot in Kraft. Demnach ist es an öffentlichen Orten verboten, sein Gesicht bis zur Unkennbarkeit zur verhüllen, worunter das Tragen einer Maske definitiv fällt. Werden nun jene zur Kasse gebeten, die aus unterschiedlichen Gründen weiterhin nicht auf das Tragen einer Maske verzichten wollen?
Fakt ist: Die Wiener Linien haben keine Exekutivbefugnis von Bundesgesetzen. Wie eine Sprecherin gegenüber “Heute” erklärt, gibt es kein Vermummungsverbot in der Hausordnung. Jeder, der eine Schutzmaske tragen möchte, kann dies auch tun.
, „Znany oszust, wyłudzacz pieniędzy na nieistniejące projekty i hochsztapler”, Krzysztof Pyrć po raz kolejny zaatakował polskich lekarzy i naukowców.
Spotkała go za to reprymenda od Normana Jana Pieniążka, Wynalazcę i współwłaściciela patentu wykrywania ludzkiego adenowirusa, członka wielu prestiżowych organizacji naukowych, wieloletniego wykładowcę i badacza.
Znany oszust, wyłudzacz pieniędzy na nieistniejące projekty i hochsztapler
Krzysztof Pyrć, który wsławił się, miedzy innymi, takimi oświadczeniami:Już prawie mam super test na wykrywanie wirusa SARS-CoV-2 przy pomocy biosensorów (wiosna 2020)
Polacy są tak głupi, że gdyby nauczyli się nosić maseczki, zmarłoby o 50 tysięcy mniej. Tu Pyrć nie zaznaczył, że ponad 100 lat badań nad rozprzestrzenianiem się wirusa grypy udowodniło, że maseczki tak chronią nas przed wirusami, jak płot z siatki przed komarami.
Zaszczepcie się na COVID-19, bo to uchroni was przed zgonem na tą chorobę. Zapomniał, że na podstawie wiadomości o pseudoszczepionkach opartych na mRNA wiadomo było, że te pseudoszczepionki prędzej zabiją zaszczepionego niż mu pomogą
A co do żerowania na strachu ludzi zarabiając na tym od producentów niepotrzebnych testów i szkodliwych pseudoszczepionek, to nie ma większego speca w Polsce.
itd, itp
ma czelność oskarżać innych o hochsztaplerstwo.
Zanim stanie przed Trybunałem Stanu z oskarżenia o ludobójstwo, powinien chyba poprosić o azyl w Iranie czy w Korei Północnej.
To nie ja zamordowałem ponad 250 tysięcy Polaków a Pyrć, którego podpis widnieje na dyrektywie innych morderców dekretujących, że ludzi z rozpoznanie po nic nie znaczącym testem na COVID nie wolno leczyć antybiotykami. I tak Pyrć i jego banda kasowali pieniądze za każdego zabitego.
________________________________________
Nie ma dnia, aby do wiadomości opinii publicznej nie przedostawały się, niestety po czasie, fakty związane z manipulacjami w sprawie wywołanej sztucznie psyhopandemii.
“Brytyjski “The Sunday Telegraph” ujawnił skandaliczne wiadomości, jakie w grudniu 2020 r. ówczesny brytyjski minister zdrowia Matt Hancock wymieniał ze swoimi doradcami ws. pandemii COVID-19″.
W wiadomościach wysłanych 13 grudnia 2020 r. Hancock wyrażał zaniepokojenie tym, że władze Londynu mogą się sprzeciwiać nowemu lockdownowi. “Zamiast dawać zbyt wiele sygnałów wcześniej, możemy rzucić na boisko nowy wariant” — napisał jeden z doradców, na co Hancock odpowiedział: “Wystraszymy nowym wariantem, że wszystkim spodnie pospadają”. “Tak, to właśnie spowoduje odpowiednią zmianę zachowania”
Z dr. n. med. Piotrem Witczakiem, rozmawia Agnieszka Piwar
[Agnieszka Piwar:]
13 marca 2020 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła pandemię koronawirusa. Czy były naukowe podstawy do podjęcia takiej decyzji? Jeśli tak, to jakie? Jeśli nie, to na czym oparto tę decyzję?
[Dr. n. med. Piotr Witczak:]
– Warto w tym miejscu przypomnieć, że na przestrzeni lat definicja pandemii ustalana przez WHO uległa zmianie i obecnie nie wymaga już kryterium wielu ciężkich i śmiertelnych przypadków. WHO ogłosiło pandemię COVID-19 na podstawie rosnącej liczby zgłaszanych przypadków tej choroby poza terytorium Chin. O ile dobrze pamiętam, to było ponad 100 tysięcy przypadków z ponad 100 krajów, a jako przypadek należy rozumieć pozytywny wynik testu, który nie musi oznaczać zakażenia. Kolejnym argumentem za ogłoszeniem pandemii był zarzut ze strony WHO, że kraje zbyt słabo zaangażowały się w zapobieganie rozprzestrzeniania się wirusa.
Biorąc pod uwagę wadliwą przesiewową diagnostykę testami PCR i antygenowymi, koncentrowanie się właściwie wyłącznie na jednym wirusie SARS-CoV-2, specyfikę choroby COVID-19, która jest nieodróżnialna od innych chorób grypopodobnych oraz niskie wskaźniki śmiertelności infekcji SARS-CoV2, trudno mówić o „podstawach naukowych” ogłoszenia stanu pandemii. Przypomnę, że jeden z czołowych epidemiologów na świecie, Profesor Ioannidis, już w pierwszej połowie 2020 roku oszacował wskaźnik śmiertelności infekcji (IFR – Infection Fatality Rate) na poziomi poniżej 0,3%, a więc już wtedy wiedzieliśmy, że dla ogromnej większości z nas jest to relatywnie łagodny wirus powodujący objawy przeziębieniowe. Wcześniej, tj., w kwietniu 2020 roku IFR dla hrabstwa Santa Clara [w stanie Kalifornia] oszacowano na 0,17%, a więc nie było powodów do paniki. Nawet jeszcze miesiąc wcześniej mieliśmy wstępne dane z wybuchu epidemii na statku wycieczkowym Diamond Princess, na podstawie których oszacowano IFR na poziomie 0,5%. Reakcja większości państw była jednak nieracjonalna i zbyt emocjonalna, podsycano strach i utrzymywano agresywne środki niefarmaceutyczne o dramatycznych skutkach, np. lockdown, kwarantanna. Oliwy do ognia dodawały Chiny, raporty z Bergamo i media na całym świecie, które wywołały ogromną, niepotrzebną panikę. Politycy, eksperci i instytucje zdrowia publicznego na całym świecie pod presją negatywnego medialnego przekazu i pod wpływem silnych grup interesów lub bezpośrednio z nimi współpracując, podejmowały decyzje i wydawały zalecenia, które były główną przyczyną wielu nadmiarowych zgonów. Atmosfera i decyzje wokół „pandemii” skutkowały obniżeniem odporności populacji, zaniedbano nie tylko diagnostykę i leczenie chorób podstawowych, ale również nie zapewniono pacjentom wczesnego leczenia powszechnych infekcji górnych dróg oddechowych. Pewne wydarzenia i przesłanki sugerują również, że „COVID-19” to ogólnoświatowy projekt, którego celem jest przyspieszenie realizacji globalnych agend dążących do rewolucji przemysłowej, większej kontroli nad obywatelami i cyfryzacji naszego życia. Z pewnością dla wielu potężnych korporacji i ludzi biznesu była to świetna okazja, aby zarobić ogromne pieniądze. Podtrzymywanie strachu i masowego testowania w kierunku COVID-19 na pewno było im na rękę.
Od pierwszego kwartału 2020 roku zostaliśmy poddani działaniom, które wszyscy dotkliwie odczuliśmy. Osobiście najbardziej uwierało mnie to, że w różnych sytuacjach, np. po powrocie z zagranicy, zmuszano mnie do odbycia kwarantanny, mimo iż byłam całkowicie zdrowa. Jednak moja historia jest niczym w porównaniu z nieszczęśnikami, którym nie udzielono należytej opieki medycznej, wskutek czego ponieśli śmierć. Czy posiada Pan dane na temat nadmiarowych zgonów w Polsce spowodowanych błędnymi decyzjami rządzących i paraliżem służby zdrowia?
– Szacunkowo od początku pandemii liczba nadmiarowych zgonów wynosi około 250 tysięcy, jesteśmy w światowej czołówce. Nie dysponujemy precyzyjnymi danymi, ile z tych nadmiarowych zgonów spowodowana jest błędnymi decyzjami rządzących, obniżoną dostępnością i jakością systemu ochrony zdrowia. Na podstawie danych naukowych i statystycznych możemy jednak z dużą pewnością założyć, że zdecydowana większość Polaków nie zmarła bezpośrednio z powodu infekcji nowym koronawirusem, tylko na skutek podjętych działań. Znam co najmniej kilka prac naukowych opierających się na analizie korzyści i strat wynikających z zastosowania środków niefarmaceutycznych do kontroli pandemii. Wyniki są przytłaczające – wielokrotnie więcej ludzi poniosło śmierć niż zostało uratowanych na skutek podjętych działań antykowidowych i nikt do tej pory za to nie odpowiedział. Zaznaczam, że nadmiarowa śmiertelność w wielu krajach na świecie wciąż się utrzymuje a nawet rośnie, co świadczy o długu zdrowotnym, który zaciągnęliśmy na skutek nieodpowiedzialnych działań w okresie pandemii.
Czy zna Pan przykłady pacjentów, którym odmówiono leczenia, tylko dlatego, że nie mieli negatywnego testu na obecność COVID-19 lub nie wylegitymowali tzw. paszportem szczepionkowym?
– Osobiście nie znam, ale słyszałem o wielu takich przypadkach od moich znajomych, w tym lekarzy.
Mamy w Polsce niepokojący wzrost zachorowań na depresję, szczególnie wśród dzieci i młodzieży. Czy może mieć to związek z przymusową kwarantanną, nauką zdalną, odseparowaniem od rówieśników, paniką podkręcaną przez media, etc.?
– W literaturze naukowej dostępne są szerokie przeglądy systematyczne na temat wpływu polityki antykowidowej na zdrowie psychiczne dzieci. Odnotowano, że lockdown nasila lęk, depresję, samotność, stres psychiczny, gniew, drażliwość, nudę, strach, ogólnie pogarsza stan zdrowia psychicznego nie tylko dzieci, ale również osób dorosłych, w tym seniorów. Wzrosła liczba samobójstw i uzależnień. Nawet powszechne przy masowej diagnostyce fałszywie pozytywne wyniki testów w kierunku Covid wywoływały panikę i niepotrzebny stres. Inny przykład – dość niedawno opublikowano badanie w „The Lancet”, zgodnie z którym kontakt z przyrodą podczas pandemii COVID-19 wiązał się z mniejszym ryzykiem depresji i lęku oraz ogólną poprawą zdrowia psychicznego. Znam również badania, które wskazywały, że osoby, które zachowały aktywność fizyczną poza domem były mniej podatne na zakażenie. Pamiętamy, jak po osiedlach mieszkaniowych jeździły radiowozy nadając komunikaty przez megafon „zostań w domu, nie narażaj siebie i bliskich” albo „przebywanie na działkach w celach rekreacyjnych jest zabronione!” Przecież to był nonsens, nielogiczne i antynaukowe! Właściwe robiono odwrotnie niż podpowiadał zdrowy rozsądek i aktualna wiedza epidemiologiczna. Od dawna wiemy, że stres obniża odporność, to dlaczego eksperci z Rady Medycznej i politycy nakręcali spiralę strachu? Wiedzieliśmy, że ruch i kontakt z przyrodą podnosi odporność, to dlaczego zamykano lasy, siłownie i zachęcano do zastania w domu? Jeszcze przed pandemią lockdowny i maseczki (a te nawet jeszcze na początku pandemii) były wręcz odradzane, jako niewystarczająco skuteczne i szkodliwe, po czym zdanie zmieniono, przy czym nie pojawiły się żadne nowe wysokiej jakości badania naukowe, które by to uzasadniały. Absurdów było dużo więcej. Ludzie obowiązkowo stali w kilkumetrowych odstępach przed odprawą, po czym tłoczyli się w samolocie.
W ostatnim czasie zaobserwowałam sporo nagłówków, także z zagranicznych mediów, informujących o nagłych zgonach wśród młodych ludzi. Media, jak to media, informują głównie o śmierci znanych osób, tzw. celebrytów czy sportowców. Tymczasem o nagłej śmierci zwykłych ludzi coraz częściej czytam na portach społecznościowych. W społeczności internetowej powstało nawet specjalne określenie na tę zaskakującą umieralność: „naglica”. Można z tego wszystkiego odnieść wrażenie, że w ostatnim czasie mamy plagę niewyjaśnionych zgonów. Zaczęły więc krążyć przekazy, że przyczyną „naglicy” może być wcześniejsze przyjęcie „szprycy” z preparatem mRNA. Jednak wrażenia, szczególnie te spowodowane przez media czy portale społecznościowe, mogą być mylne. Wystarczy sobie przypomnieć sztucznie nakręcaną panikę w latach 2020-2022. Dlatego zapytam Pana jako naukowca i autora opracowania nt. szczepień przeciw COVID-19, które ukazało się w „Białej księdze pandemii koronawirusa” [Wyd. Fundacja Ordo Medicus]. Czy rzeczywiście tych nagłych zgonów jest teraz więcej? I czy istnieją przesłanki ku temu, by twierdzić, że może to mieć związek z preparatami mRNA?
– Dane statystyczne i naukowe wskazują, że jest tego więcej. W Niemczech od momentu rozpoczęcia szczepień liczba przypadków nagłej niewyjaśnionej śmierci wzrosła 3-krotnie. W Szwecji mamy wyraźny wzrost hospitalizacji, leczenia ambulatoryjnego i poszukiwania opieki z powodu zapalenia mięśnia sercowego/osierdzia w grupie 10-19 lat, akurat w drugiej połowie 2021 roku, kiedy to rozpoczęły się kampanie szczepień w tej kategorii wiekowej. Ostatnio w Kanadzie w ciągu zaledwie 3 miesięcy zmarła nagle co najmniej szóstka sportowców w wieku 6-13 lat. Wiemy z danych naukowych, że szczepionki mRNA wielokrotnie podnoszą ryzyko zapalenia mięśnia sercowego/osierdzia, w szczególności wśród nastoletnich chłopców. Informacja o ryzyku zapalenia mięśnia sercowego po tych preparatach oficjalnie umieszczona jest w ulotce tych preparatów. Wiemy również z badań, w tym przeprowadzonych jeszcze przed pandemią, że zapalenie mięśnia sercowego zwiększa ryzyko nagłego zgonu. Wszystko wskazuje na to, że szczególnie zagrożone są młode osoby aktywne fizycznie. Mamy również doniesienia wskazujące, że zapalenia mięśnia sercowego występuje znacznie częściej po szczepionkach mRNA niż po uzyskaniu pozytywnego testu w kierunku SARS-CoV-2 (co wiele osób mylnie utożsamia z chorobą COVID-19). Programy szczepień powinny być już dawno wstrzymane a sprawa nagłych zgonów pilnie wyjaśniona. Należy przeprowadzić program przesiewowej diagnostyki wśród populacji osób zaszczepionych w celu oceny stanu układu sercowo-naczyniowego.
Jakie największe błędy popełnili minister zdrowia Adam Niedzielski oraz jego poprzednik Łukasz Szumowski?
– Najbardziej dramatyczny w skutkach był lockdown i kwarantanny, nieuzasadniony strach przed bezobjawowym zakażaniem oraz reorganizacja ochrony zdrowia, w tym tworzenie oddziałów/szpitali covidowych, zawieszano planowe zabiegi, a to wszystko przełożyło się na niższą jakość i ograniczenie dostępu do pomocy medycznej. W 2020 roku w porównaniu z 2019 rokiem było o prawie 14 mln mniej osobodni hospitalizacji i niespełna 2 mln mniej hospitalizacji, to musiało przełożyć się na nadmiarowe zgony. Na drugim miejscu umieściłbym masowe programy szczepień młodych ludzi, w szczególności dzieci. W świetle danych o nagłych zgonach i innych poważnych powikłaniach poszczepiennych oraz przy bardzo niskim wskaźniku śmiertelności infekcji w tej grupie wiekowej agresywna promocja tych preparatów jest ogromnym skandalem. Niedawno ukazały się opublikowane w szanowanych periodykach medycznych analizy badań randomizowanych, które wskazały że nawet dla populacji ogólnej ryzyko tych preparatów może przewyższać korzyści, więc tym bardziej dla dzieci i młodych dorosłych. Na przykład, według ostatnio opublikowanego badania na łamach British Medical Journal, dla niezakażonych dorosłych w wieku od 18-29 lat na każdą unikniętą, dzięki trzeciej, przypominającej dawce szczepionki mRNA, hospitalizację z powodu COVID-19 przewiduje się do 98 poważnych zdarzeń niepożądanych, w tym do 3 przypadków zapalenia mięśnia sercowego u mężczyzn, oraz do 3234 przypadków silnej reakcji tuż po szczepieniu w stopniu utrudniającym lub uniemożliwiającym codzienne czynności.
Niektórzy usprawiedliwiają decydentów opowieściami o tym, że nie było wtedy jeszcze dokładnie wiadomo jak walczyć z koronawirusem, stąd te nieudolne decyzje. Co Pan sądzi o takiej argumentacji?
– To nie jest pierwsza epidemia wirusa układu oddechowego. Epidemiologia jako dziedzina nauki istnieje od wielu, wielu lat. Do pandemii przystępowaliśmy z odpowiednim bagażem doświadczeń. Dość szybko wiedzieliśmy jaka jest specyfika SARS-CoV-2, że śmiertelność tego wirusa jest relatywnie niska, a umierają głównie osoby starsze. Paraliż życia całych społeczeństw był nieuzasadniony! Najgorszą z możliwych opcji było straszenie populacji i przedłużające się lockdowny wbrew wiedzy epidemiologicznej i wytycznym, które obowiązywały jeszcze przed pandemią COVID-19. Na przykład, nie zalecano powszechnego noszenia maseczek przez osoby bezobjawowe. W 2019 roku WHO wskazywała, że nadzwyczajne środki stosowane wobec społeczeństw, takie jak kwarantanna osób z kontaktu, zamykanie granic, screening przy wjeździe/wyjeździe, nie powinny być stosowane w ogóle, głównie ze względu na ich niewielki wpływ na przebieg pandemii i skutki uboczne, takie jak zerwanie łańcuchów dostaw czy niepokoje społeczne.
W grudniu 2022 roku Sąd Lekarski zawiesił dr. Zbigniewa Martykę za publiczną krytykę obostrzeń pandemicznych. Jak Pan to skomentuje?
– Brak mi słów.
Wiemy, że zdecydowana większość tego, co twierdził dr Martyka, np. o niezasadnym stosowaniu masek, funkcjonowaniu ochrony zdrowia czy niewłaściwym podejściu do diagnostyki i leczenia COVID-19 i szkodliwości interwencji niefarmaceutycznych jest potwierdzona przez wysokiej jakości opracowania naukowe opublikowane w szanowanych czasopismach medycznych, jak i przez oficjalne dane statystyczne.
Osoby i instytucje, które rzucają oskarżenia w kierunku dr Martyki są w błędzie. I właśnie o to im chodzi, taka jest strategia. Proszę zwrócić uwagę, że pomysłodawcy i wykonawcy polityki antykowidowej na pewno zdają sobie sprawę z błędów, które popełnili. Skala skutków ubocznych tej polityki jest tak duża, że brakuje odwagi, aby się do nich przyznać. Większość mediów i polityków jest po stronie narracji, że takie decyzje w trakcie pandemii były potrzebne i słuszne, a zabijał głównie Covid. Bez medialnej i społecznej presji winni nigdy nie zostaną ukarani. Dlatego wybrano taktykę polegająca na oskarżaniu i karaniu „nieprawomyślnych” lekarzy i rozdawaniu sobie nagród, np. Minister Zdrowia Adam Niedzielski otrzymał Nagrodą Główną „Wizjonerów Zdrowia 2022” za, uwaga… dbałość o jakość w ochronie zdrowia oraz promowanie działań i zachowań prozdrowotnych! To jest socjotechnika wykorzystywana do manipulowania opinią publiczną. Obecnie również odwraca się uwagę społeczeństwa od błędów z okresu pandemii w kierunku wojny na Ukrainie, inflacji i wielu mniej lub bardziej istotnych tematów zastępczych.
Obserwując dyskusje na różnych forach, zauważyłam wyraźny spadek zaufania Polaków do lekarzy. Osobiście należę do tego grona i jak ognia unikam wizyt w gabinecie lekarskim. Gdyby jednak zaszła pilna potrzeba skorzystania ze służby zdrowia, to proszę mi na koniec udzielić ważnej porady, być może ratującej w przyszłości życie. Jak podczas pierwszego kontaktu odróżnić lekarza uczciwego od konowała?
– Od dawna medycyna i system kształcenia lekarzy został przejęty przez potężne korporacje, głównie przemysł farmaceutyczny. Profilaktyka, diagnostyka, leczenie i procedury zmierzają w kierunku medycznego totalitaryzmu. Lekarz ma postępować tylko i wyłącznie tak jak zaleca system sterowany centralnie przez instytucje zdrowia publicznego i towarzystwa naukowe, które mają oczywiste konflikty interesów, a nawet są bezpośrednio finansowane przez przemysł. Dobry lekarz to taki, który zdaje sobie z tego sprawę. Jest otwarty na wiedzę, która stoi w kontrze do tej narzuconej przez system. Potrafi słuchać pacjenta, zrozumieć jego potrzeby i emocje, wszak o naszym zdrowiu powinniśmy decydować my sami, a nie lekarz czy procedury. Jak to ocenić? W trakcie pandemii było to widać gołym okiem. Można domniemywać, że lekarz z dwoma maseczkami na twarzy i dodatkową przyłbicą lub taki, który uważa że skuteczność masek i szczepionek jest niepodważalna, podchodzi również bezkrytycznie do „aktualnej wiedzy medycznej” w swojej dziedzinie. Po prostu nie można już całkowicie ufać instytucjom zdrowia publicznego i międzynarodowym wytycznym klinicznym, o czym wspominali na przykład byli redaktorzy prestiżowych czasopism medycznych a także powstało wiele prac naukowych krytykujących kierunek jakim podąża poprawna politycznie i ukierunkowana na zysk medycyna. Krótka rozmowa z lekarzem powinna naświetlić czy mamy do czynienia z człowiekiem świadomym, który szuka dla nas najlepszych rozwiązań i liczy się z naszym zdaniem czy jest tylko zwykłym trybem w maszynie sterowanej przez system, w którym pacjent jest na drugim miejscu, a z lenistwa, wygody i bezpieczeństwa podąża się za procedurami i kasą.
Dziękuję za rozmowę.
Piotr Witczak – doktor nauk medycznych, biolog medyczny. Studiował na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi w Zakładzie Immunologii Doświadczalnej. Pracował w rządowej Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Specjalizował się w ocenie skuteczności i bezpieczeństwa leków. Współpracuje z Fundacją Ordo Medicus, która jest oddolną, społeczną inicjatywą lekarzy i naukowców na rzecz zdrowia, wolności, prawdy i niezależnej nauki.
Własne badania Pfizera: więcej osób zmarło po zaszczepieniu niż po przyjęciu placebo. Wniosek Pfizera: „szczepionki są bezpieczne !”
https://www.bibula.com/?p=139043
Jak pamiętamy, już ponad rok temu sąd w Teksasie nakazał koncernowi farmaceutycznemu Pfizer ujawnienie dokumentów przesłanych rządowej agencji FDA, które były podstawą do udzielenia tzw. awaryjnej autoryzacji (EUA) na „szczepionkę przeciwko Covid-19”.
Ani Pfizer, ani federalna agencja FDA nie kwapiły się z poinformowaniem społeczeństwa na podstawie jakich to danych „bezpieczne i skuteczne szczepionki” uzyskały autoryzację i dopiero sąd nakazał opublikowanie tych skrywanych dokumentów.
Tak więc próby zatuszowania narzędzi zbrodni – zwane „badaniami klinicznymi” – na 75 lat, spełzły na niczym i Pfizer w końcu zmuszony został do wydobycia na światło dzienne dokumentów. Coraz to nowo odsłaniane transze dokumentów, których całość osiąga pół miliona stron, są studiowane przez grupy niezależnych badaczy i naukowców, i dowiadujemy się z nich rzeczy zastraszających.
Jak informuje nas Aaron Siri, Esq. prawnik od lat specjalizujący się w unikalnym zagadnieniu bezpieczeństwa szczepionek, i którego starania doprowadziły do wielkiego zwycięstwa sądowego, firma Pfizer podczas przeprowadzania prób klinicznych nad szczepionkami przeciwko Covid-19, otrzymała niepokojące wyniki badań, które zostały zupełnie zignorowane, zarówno przez Pfizera, jak i przez federalną agencję FDA, mającą wszak czuwać nad bezpieczeństwem produktów medycznych.
Badania kliniczne nad produktami medycznymi są w gruncie rzeczy porównaniami statystycznymi i mają one na celu porównanie wyników w grupie otrzymującej nowy produkt (lekarstwo, szczepionkę), z wynikami w grupie otrzymującej placebo [substancja obojętna, niemająca wpływu na stan zdrowia osoby badanej].
Uzyskane w ten sposób wyniki są następnie wykorzystywane do podjęcia decyzji, czy badany produkt jest bezpieczny i skuteczny, czy też nie jest.
Nie ulega wątpliwości, że produkt, który wywołuje więcej skutków ubocznych niż placebo, w tym powoduje zgony, nie jest produktem bezpiecznym i powinien być odrzucony. W przypadku badań nad „szczepionkami przeciwko Covid-19”, tak jednak nie było.
Więcej zgonów w grupie zaszczepionej w porównaniu z grupą placebo
Oto dowiadujemy się z dokumentów, że podczas badań klinicznych, więcej osób którym podano „szczepionkę” zmarło, niż w grupie osób, którym podano placebo. Zamiast bezwzględnie zakazać dalszych badań i odrzucić produkt, federalna agencja FDA nie tylko tego nie zrobiła, ale wiedząc doskonale o niebezpieczeństwie, zastosowała unik w postaci przyzwolenia firmie Pfizer na „wytłumaczenie się” z tych wyników i zaistniałych zgonów, nie przerywając dalszych badań!
Opublikowane w lipcu 2021 r. przez Pfizera badanie przyznało, że „podczas ślepej próby (blinded test) badań, w grupie uczestników którym podano szczepionkę BNT162b2 [chodzi oczywiście o czyli osławiony produkt Pfizera zwany „szczepionką przeciwko Covid-19”, zarejestrowaną również pod nazwą Tozinameran], zmarło 15 osób, natomiast w grupie uczestników, którym podano placebo, zmarło 14 osób.
FDA przymknęła na to oczy pozwalając na dalsze tego typu śmiertelne badania.
Ale – jak pisze Siri – jest jeszcze gorzej, gdyż po odślepieniu grupy placebo [czyli po poinformowaniu osób, które otrzymały placebo, że mogą teraz przyjąć „prawdziwą szczepionkę”], zmarło dodatkowych 5 uczestników, którzy otrzymali szczepionkę. Jak wyjaśnia to Pfizer: „Po odślepieniu wyników, 3 uczestników w grupie [szczepionki Pfizer] BNT162b2 oraz 2 uczestników w pierwotnej grupie placebo, którzy otrzymali [szczepionkę Pfizer] BNT162b2, zmarło”.
Zatem, w badaniach klinicznych przeprowadzonych od lipca 2020 do marca 2021, zmarło 20 osób wśród tych, którzy otrzymali szczepionkę, w porównaniu do 14, którzy otrzymali placebo.
Co więcej i co jeszcze bardziej dziwi, to fakt, że Pfizer całkiem otwarcie przyznaje się do fiaska swoich badań, bowiem w osobnym ujawnionym raporcie agencja FDA stwierdziła, że było 38 zgonów w grupie zaszczepionych i 17 zgonów w placebo, co odzwierciedla 24% zwiększone ryzyko śmiertelności przy przyjęciu „szczepionki przeciwko Covid-19”.
FDA, jak zwykle, zupełnie zignorowała te groźne dane, dążąc do ideologicznego celu jak najszybszego udostępnienia „szczepionki” i rozpoczęcia procesu wyszczepiania ludzkości. Zezwoliła na dalsze badania, jedynie „dopytując” Pfizera o przyczyny zgonów. No i Pfizer odpowiedział, jak zwykle rzeczowo i prawdziwie, że „Żaden z tych zgonów nie został uznany przez badaczy [Pfizera] za związany z BNT162b2 [czyli ze szczepionką Pfizera].” Sprawa zamknięta, wewnętrzne „badania” nad zgonami ustaliły, że nie miały one związku z zaaplikowanymi „szczepionkami”, a więc produkty te mogą być uznane za w pełni bezpieczne.
FDA, jak przystało na kryminalną organizację przestępczą i współgrającą z kryminalną korporacją Pfizera, bez żadnych pytań przyjęło wyjaśnienie Pfizera w sprawie zgonów, samemu przyznając, że „żaden ze zgonów nie został uznany za związany ze szczepieniem”.
W ślad za autorytatywnym stwierdzeniem FDA, w świat medialny poszła informacja, że „szczepionki są bezpieczne i skuteczne” i rozpoczęło się masowe wstrzykiwanie trucizny i dobijanie ludzkości tymi „w pełni przebadanymi szczepionkami chroniącymi przed Covid-19 i chroniącymi życie”
Dwukrotnie więcej zgonów z przyczyn sercowo-naczyniowych w grupie szczepionej w porównaniu z grupą placebo
Bliższe przyjrzenie się powodowi, jaki Pfizer podał dla każdego z tych zgonów, wzbudza kolejne przerażenie i powinien w agencjach rządowych odezwać się dzwonek alarmowy, gdyż okazuje się, że w grupie, która dostała szczepionkę było dwa razy więcej zgonów z powodu problemów sercowo-naczyniowych.
Było 11 zgonów związanych z układem krążenia wśród osób otrzymujących szczepionkę Pfizera, w porównaniu do 5 zgonów związanych z układem krążenia wśród osób otrzymujących placebo. Ale zgadnijcie, do jakich wniosków doszedł Pfizer? Nie będziesz zaskoczony. Pfizer stwierdził, że „BNT162b2 miał korzystny profil bezpieczeństwa”.
Śmierć jest najważniejszą miarą w próbie klinicznej. Kiedy statystyczne porównanie działało przeciwko pożądanemu przez Pfizera i FDA wynikowi, te dwie kryminalne organizacje po prostu je zignorowały.
Zignorowali również to, że w 2021 roku po wprowadzeniu szczepionki było w Stanach Zjednoczonych 3,5 miliona zgonów (3,469,627), podczas gdy w 2020 roku, gdy „szczepionka” nie była jeszcze dostępna, było mniej zgonów (3,347,128).
Dane z różnych krajów również odzwierciedlają podobne tendecje pokazujące, że zaszczepieni mają wyższy wskaźnik śmiertelności. Na przykład, analizy Josha Geutzkowa pokazują te zastraszające statystyki, i tłumaczą dlaczego różne kraje lub prowincje czy regiony przestały raportować dane dotyczące zgonów, rozróżniając pomiędzy zaszczepionymi i nieszczepionymi. Bo wszystko przemawia na niekorzyść osób zaszczepionych, więc lepiej nie publikować danych…
Pfizer, za zgodą i cichym przyzwoleniem agencji federalnych, dokonał również podczas tych „badań klinicznych” tak wielu nadużyć i manipulacji, że trudno byłoby je wszystkie wyliczyć. Na przykład, na krótko przed udostępnieniem „szczepionki” ogłoszono, że ma ona „95% skuteczność”, lecz celowo posługiwano się mylącym i propagandowym wskaźnikiem RRR (Relative Risk Reduction), zamiast wskaźnika pokazującego stan faktyczny ARR (Absolute Risk Reduction), który wynosił poniżej 1 procenta (0,84%).
Ponadto, opracowując model badań zupełnie zignorowano rzeczywiste wskaźniki pokazujące, że ryzyko zgonu „na kowid” jest największe dla grupy powyżej 85 lat, a drugą najbardziej zagrożoną grupą są osoby w wieku 75-84 lat. Jednak według przyjętych przez Pfizera założeń demograficznych, osoby powyżej 75 lat stanowiły zaledwie 4% osób uczestniczących w eksperymentach. Praktycznie eliminując najbardziej zagrożonych z eksperymentów, z góry dokonano wyboru fałszującego wyniki, gdyż wiadomo, że młodsze osoby będą miały podczas badań mniejsze reakcje poszczepionkowe niż ludzie starsi.
Do minimum zmniejszono również liczbę uczestników eksperymentu, którzy mają współistniejące choroby. Według oficjalnych statystyk, „na kowid” zmarły osoby ze średnią czterech chorób współistniejąych, a 95% „zmarłych na kowid” miało co najmniej jedną chorobę współstniejącą. Co robi Pfizer? Angażuje do badań jedynie 21% osób z jedną chorobą współistniejącą, oczywiście wiedząc, że polepszy to wyniki badań.
Pfizer świadomie nie wybrał do badania stanu zdrowia uczestników, tych testów które mogłyby ujawnić subkliniczne stany (sub-clinical or pre-symptom level), czyli te stany organizmu pokazujące zachodzące patologiczne zmiany, zanim ujawnią się one w postaci symptomów. Do tych odrzuconych testów należą m.in [nazwy angielskie]: d-dimers; C-reactive protein; troponins; occludin i claudin; poziom tlenu we krwi; amyloid-beta i phosphorylated tau; Serum HMGB1, CXCL13.
Niektóre z tych testów byłyby w stanie wykryć tworzenie się mikro-zakrzepów, czyli tego co powoduje dzisiaj tak liczne na świecie „nagłe i niewyjaśnione” zgony.
Niesamowita odpowiedź FDA
Jak pisze prawnik Aaron Siri „W imieniu [organizacji] Informed Consent Action Network (ICAN) moja firma [prawnicza] wysyłała listy do FDA z żądaniem wyjaśnienia powyższej rozbieżności, i oto nadeszła od FDA ich niesamowita odpowiedź:
Nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć merytorycznie w tym czasie z powodu ograniczenia zasobów i trwającej reakcji na pandemię. Jest zatem konieczne, aby Agencja [FDA] nadała priorytet swoim odpowiedziom na poszczególne zapytania. Zauważamy, że Agencja udostępnia Państwa firmie prawniczej, w odpowiedzi na wniosek FOIA, bezprecedensową ilość zapisów, które składają się na wniosek o licencję dla tego produktu. Dodatkowo, istnieje ponad 50 oczekujących wniosków FOIA złożonych przez Państwa firmę o dane i informacje dotyczące szczepionek COVID-19.
Aaron Siri podsumowuje:
Naprawdę to niewiarygodne:
FDA twierdzi, że nie ma środków, aby odpowiedzieć na pytania i dowiedzieć się, dlaczego w badaniach klinicznych Pfizera umiera więcej osób w grupie szczepionej w porównaniu z grupą placebo?! Oczywiście, że ma zasoby. Tylko nie ma dobrej odpowiedzi.
To ponownie zwraca uwagę na to, dlaczego nigdy nie wolno nam poddać się tyranii pozwalającej innym dyktować, co można lub trzeba umieszczać, podawać lub wstrzykiwać do naszych ciał. Gdyż po oddaniu tego prawa, żadne i nic tak naprawdę już nam nie pozostaje.
Według badań opublikowanych w czwartek w The Lancet, odporność nabyta w wyniku przebytej infekcji COVID-19 zapewnia silną, trwałą ochronę przed poważnymi skutkami choroby na poziomie „równie wysokim, jeśli nie wyższym”, niż ten zapewniany przez szczepionki mRNA.
−∗−
Tłumaczenie artykułu dr Brendy Baletti, który ukazał się na stronach serwisu Children’s Health Defense i wskazuje na pojawienie się kwestii naturalnej odporności na infekcje w publikacjach głównego nurtu. /AlterCabrio – ekspedyt.org/
___________***___________
„Wreszcie” Lancet przyznaje, że naturalna odporność jest lepsza niż szczepionki mRNA przeciw COVID
Według badań opublikowanych w czwartek w The Lancet, odporność nabyta w wyniku przebytej infekcji COVID-19 zapewnia silną, trwałą ochronę przed poważnymi skutkami choroby na poziomie „równie wysokim, jeśli nie wyższym”, niż ten zapewniany przez szczepionki mRNA.
Naukowcy przeprowadzili systematyczny przegląd i metaanalizę 65 badań na całym świecie, dostarczając przytłaczających dowodów na poparcie tego, co wielu naukowców, lekarzy i badań mówiło od początku pandemii COVID-19.
„The Lancet w końcu potwierdza to, za co lekarze i naukowcy byli od lat ganieni – że naturalna odporność zapewnia lepszą ochronę niż eksperymentalne szczepionki” – powiedział Robert F. Kennedy Jr., przewodniczący i główny konsultant prawny w Children’s Health Defense.
„Tylko tsunami propagandy i cenzury ze strony farmaceutycznego/rządowego kartelu biobezpieczeństwa i kontrolowanych mediów przekonało opinię publiczną, że Pfizer i Moderna lepiej chronią ludzki układ odpornościowy niż Bóg i ewolucja” – dodał.
Badanie wykazało, że odporność nabyta w wyniku infekcji była często znacznie silniejsza i konsekwentnie zanikała wolniej niż odporność po dwóch dawkach szczepionki mRNA.
Naukowcy odkryli, że naturalna odporność miała co najmniej 88,9% skuteczność przeciwko ciężkiej chorobie, hospitalizacji i śmierci dla wszystkich wariantów COVID-19, dziesięć miesięcy po zakażeniu.
Zapewniał również 78,6% ochronę przed ponowną infekcją dla wszystkich wariantów z wyjątkiem omicron BA.1, dla którego ochrona wynosiła 45,3%.
W październiku 2022r. na posiedzeniu Komitetu Doradczego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) ds. praktyk szczepień, CDC przedstawiło dane pokazujące, że odporność nabyta przez szczepionkę po dwóch lub trzech wstrzyknięciach spadła do zera sześć miesięcy po wstrzyknięciu, a następnie stała się ujemna.
W badaniu dla The Lancet stwierdzono, że „chociaż ochrona przed ponowną infekcją wszystkimi wariantami maleje z czasem, nasza analiza dostępnych danych sugeruje, że poziom ochrony zapewnianej przez poprzednią infekcję jest co najmniej tak samo wysoki, jeśli nie wyższy niż poziom zapewniany przez szczepienie dwudawkowe przy użyciu wysokiej jakości szczepionek mRNA (Moderna i Pfizer-BioNTech).”
Autorzy argumentowali, opierając się na swoich ustaleniach, że naturalna odporność powinna być uznawana wraz ze szczepionkami, gdy władze rozważają ograniczanie podróży, dostępu do miejsc i pracy w oparciu o status szczepień.
Komentując te wnioski, dr Meryl Nass, internistka i epidemiolog, powiedziała:
„Uznając to za potwierdzenie, że naturalna odporność zapewnia ochronę, jednocześnie zapewnia milczącą zgodę, że narzucone przez rząd zasady ograniczające podróżowanie są dopuszczalne. Ponadto zapewnia milczącą zgodę na paszporty szczepionkowe”.
Wojna „kartelu” z odpornością naturalną
W październiku 2020r. The Lancet opublikował artykuł — „Konsensus naukowy w sprawie pandemii COVID-19: musimy działać natychmiast” — autorstwa m.in. dyrektor CDC Rochelle Walensky, który był szeroko omawiany w prasie głównego nurtu. Stwierdzono, że „nie ma dowodów na trwałą odporność ochronną na SARS-CoV-2 po naturalnej infekcji” oraz że „konsekwencja zanikania odporności stanowiłaby zagrożenie dla wrażliwych populacji na nieokreśloną przyszłość”.
Jednak w listopadzie 2021r., zapytanie na mocy ustawy o wolności informacji (FOIA) zmusiło CDC do przyznania, że nawet nie zbierali danych na temat naturalnej odporności.
Następnie, w styczniu 2022r., CDC zostało zmuszone do zrewidowania swojego stanowiska w sprawie naturalnej odporności, przyznając w raporcie, że naturalna odporność na COVID-19 była co najmniej trzy razy skuteczniejsza w zapobieganiu zakażeniu u ludzi wariantem Delta niż szczepienie.
Firmy farmaceutyczne były również świadome korzyści płynących z naturalnie nabytej odporności, chociaż ukrywały tę informację, co ujawniono w dokumentach.
Później, w kwietniu 2022r., dokumenty firmy Pfizer przechowywane przez amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków (FDA) i ujawnione na mocy orzeczenia sądowego potwierdziły, że firma Pfizer wiedziała, że naturalna odporność jest równie skuteczna, jak firmowa szczepionka COVID-19 w zapobieganiu ciężkim chorobom, poinformowała dziennikarka Kim Iversen.
Niedawno dokumenty Twittera [TT files] ujawniły, że członek zarządu firmy Pfizer, który kierował FDA, lobbował na Twitterze, aby podjąć działania przeciwko wpisowi precyzyjnie wskazującemu, że naturalna odporność jest lepsza niż szczepienie przeciwko COVID-19, jak donosi The Epoch Times.
Wnioski z zapytań na mocy ustawy o wolności informacji (FOIA) ujawniły również, że dr Anthony Fauci i jego szef, dyrektor National Institutes of Health, Francis Collins zmówili się w celu stłumienia Deklaracji z Great Barrington, która twierdzi, że naturalna odporność odgrywa ważną rolę w łagodzeniu szkód wśród społeczności spowodowanych przez COVID-19, poinformował The Defender.
Szczepionki zawodzą, co oznacza, że potrzebujemy więcej szczepionek
Media, które poinformowały o badaniu, w tym NBC, ABC i US News & World Report, nadal opowiadają się za szczepieniami jako ważniejszym sposobem ochrony przed ciężką chorobą i zgonem z powodu COVID-19.
Dzieje się tak pomimo faktu, że nawet zwolennicy szczepionek, Bill Gates i Fauci, przyznali, że szczepionki przeciwko COVID-19 działają słabo.
W artykule opublikowanym w zeszłym miesiącu w Cell Host and Microbe, Fauci oraz współautorzy potwierdzili, że wirusy układu oddechowego, w tym grypa, koronawirusy, syncytialny wirus oddechowy [RSV] oraz przeziębienia „do tej pory nie były skutecznie kontrolowane przez licencjonowane lub eksperymentalne szczepionki”.
Doszli do wniosku: „Szczepionki o trwałej ochronie przeciwko nieogólnoustrojowym wirusom układu oddechowego o wysokim wskaźniku śmiertelności jak dotąd wymykały się wysiłkom na rzecz opracowania szczepionki”.
Nass powiedział, że chociaż dla The Lancet dość istotne jest opublikowanie tych ustaleń dotyczących naturalnej odporności, sformułowanie autorów, podobnie jak przyznania Gatesa i Fauciego, „ma na celu ciche, bez przeprosin, odejście od obecnych szczepionek przeciwko COVID, jednocześnie sugerując że potrzeba więcej pieniędzy na opracowanie nowych rodzajów szczepionek. Nikt nie popełnił żadnego błędu. Nikt nie przyjmuje żadnej winy. Chris Murray nigdy nie mylił się w swoich dziwacznych szacunkach. Nie, po prostu wyślij pieniądze i pozwól nam zająć się nauką”.
The Great Barrington Declaration – minął rok [10.10.2021] Celem, jaki przyjęli nasi goście, proponując Deklarację z Great Barrington, było wywołanie naukowego dialogu, którego brakowało w dyskusjach o lockdownach w tamtym okresie. Celem AIER było ułatwienie tego dialogu. Deklaracja […]
________________
Słabość hybrydy czyli dokąd ucieka naturalna odporność Badanie ujawnia, że zaszczepione dzieci, które wyzdrowiały z infekcji COVID, po sześciu miesiącach mają 0% odporności, w przeciwieństwie do dzieci niezaszczepionych, które nadal mają 50% ochrony przez naturalnie nabytą odporność. […]
________________
92 badania naukowe potwierdzają naturalnie nabytą odporność na covid-19 [aktualizowane na stronie źródłowej] Nie powinniśmy narzucać nikomu szczepionek przeciw covid, gdy dowody wskazują, że naturalnie nabyta odporność jest równa lub silniejsza i lepsza od istniejących szczepionek. Zamiast tego powinniśmy szanować prawo do integralności […]
________________
Naturalna czy poszczepienna alias czego się boją gangsterzy Kluczowe pytanie w tej bańce brzmi: czy odporność nabyta w sposób naturalny, uzyskana przez zakażenie wirusem, jest równoważna lub lepsza od odporności nabytej w wyniku szczepienia? Odpowiedź na to pytanie […]
________________
Naturalna ochrona immunologiczna czyli jak zdewastować paszporty Epidemiolog z Harvardu mówi, że sprawa paszportów szczepionek przeciw COVID została właśnie zdemolowana. Nowe badania wykazały, że naturalna odporność zapewnia w sposób wykładniczy większą ochronę niż szczepionki przeciw COVID-19. […]
O autorze: AlterCabrio
If you don’t know what freedom is, better figure it out now!
The COVID-19 pandemic brought many challenges that the health and medical field have never encountered. Although the initial response was led by a sense of urgency and crisis management, the State Surgeon General believes it is critical that as public health professionals, responses are adapted to the present to chart a future guided by data.
The State Surgeon General is notifying the health care sector and public of a substantial increase in Vaccine Adverse Event Reporting System (VAERS) reports from Florida after the COVID-19 vaccine rollout.
In Florida alone, there was a 1,700% increase in VAERS reports after the release of the COVID-19 vaccine, compared to an increase of 400% in overall vaccine administration for the same time period (Figure 1).
The reporting of life-threatening conditions increased over 4,400%. This is a novel increase and was not seen during the 2009 H1N1 vaccination campaign. There is a need for additional unbiased research to better understand the COVID-19 vaccines’ short- and long-term effects.
The findings in Florida are consistent with various studies that continue to uncover such risks. To further evaluate this, the Surgeon General wrote a letter to the U.S. Food and Drug Administration (FDA) and the Centers for Disease Control and Prevention (CDC) illustrating the risk factors associated with the mRNA COVID-19 vaccines and emphasizing the need for additional transparency.
According to a study, Fraiman J et al, Vaccine. 2022, mRNA COVID-19 vaccines were associated with an excess risk of serious adverse events, including coagulation disorders, acute cardiac injuries, Bell’s palsy, and encephalitis. This risk was 1 in 550 individuals, which is much higher than other vaccines.
A second study, Sun CLF et al, Sci Rep. 2022, found increased acute cardiac arrests and other acute cardiac events following mRNA COVID-19 vaccination.
Additionally, Dag Berild J et al, JAMA Netw Open. 2022, assessed the risk of thromboembolic and thrombocytopenic events related to COVID-19 vaccines and found preliminary evidence of increased risk of both coronary disease and cardiovascular disease.
While the CDC has identified safety signals for stroke among individuals 65 and older following the bivalent booster administration, there is a need for additional assessments and research regarding safety of all mRNA COVID-19 vaccines.
To support transparency, the State of Florida reminds health care providers to accurately communicate the risks and benefits of all clinical interventions to their patients, including those associated with the COVID-19 vaccine as additional risks continue to be identified and disclosed to the public.
The State of Florida remains dedicated to protecting communities from the risks of COVID-19 and other public health concerns, specifically by promoting the importance of treatment and promoting prevention through healthy habits. We encourage our health care partners and providers to do the same.
(End of Health Alert)
Florida Surgeon General Joseph Ladapo has now sent a letter to the Food and Drug Administration (FDA) citing that there is an 4,400% increase of reports of life-threatening conditions in Florida since the roll-out of the mRNA COVID-19 vaccine.
“We have never seen this type of response following previous mass vaccination efforts pushed by the federal government. Even the H1N1 vaccine did not trigger this sort of response. In Florida alone, we saw a 1,700% increase in reports after the release of the COVID-19 vaccine, compared to an increase of 400% in vaccine administration for the same period. The reporting of life- threatening conditions increased 4,400%,” – Florida Surgeon General Joseph Ladapo
Highlight from the letter, which I have cut and pasted below:
The State of Florida has never seen this type of response following previous mass vaccination efforts pushed by the federal government.
A 1,700% increase in reports after the release of the COVID-I9 vaccine, compared to an increase of 400% in vaccine administration for the same period.
The reporting of life- threatening conditions increased 4,400%.
According to a recent study, mRNA COVID-19 vaccines were associated with an excess risk of serious adverse events, including coagulation disorders, acute cardiac injuries, Bell’s palsy, and encephalitis, to name a few. This risk was I in 550.
Współpraca karteli farmaceutycznych i finansowych zaczyna przynosić całkiem widoczne efekty. Przewidywałem to, m.in. w książce „Covidowe Jeże”, w której wykazałem, że to wszystko nie jest dziełem przypadku i nie zaczęło się wczoraj. Zachęcam do jej kupowania i czytania. Amerykanie ze swoją naiwną wiarą w demokratyczne mechanizmy broniące ich praw nie wierzą w to, że ich własny rząd mógłby występować przeciw nim.
Od początków pandemii,wśród pilotów liniowych o 300% wzrosła ilość niepożądanych objawów poszczepiennych.
Mówi o tym Josh Yoder, prezes organizacji US Freedom Flyers, którą powołano, by jednoczyć siły świadomych pracowników lotnictwa przeciw wyniszczającym zarządzeniom zmuszającym ich do eksperymentowania na sobie. Ci ludzie, dotknięci problemami zdrowotnymi nie przechodzą lekarskich badań okresowych, a bez nich stają się bezwartościowi. Tracą to co kochali, ale przede wszystkim to, w co zainwestowali, czyli okupioną ciężką pracą i wysiłkiem finansowym, przyszłość. Poza wszystkim innym, pozostają tym samym bez środków do życia.
Piloci widząc, że linie lotnicze działają wbrew bezpieczeństwu, starają się dotrzeć do świadomości pasażerów. Ilość osób korzystających z połączeń lotniczych w USA jest ogromna i lotnicy liczą na ich wsparcie. Mówią, że nie pomagają im związki zawodowe, które funkcjonują tak, jakby były skorumpowane. Obowiązek szczepień uważają za bezprawny, bo aplikowane im środki nie są przebadane. FAA nie powinna dopuścić ich do użycia bez uprzedniego zbadania ich przez FDA.
Piloci boją się wspominać o bólach w klatce piersiowej, zawrotach głowy itp. objawach. Obawiają się utraty pracy. Jest to zjawisko bezprecedensowe.
Z kolei linie lotnicze odwołują loty z braku pilotów, okłamując pasażerów, że „powodem jest zła pogoda” lub inne czynniki niezależne od nich, jak ograniczenia kontroli ruchu lotniczego. W listopadzie 2022 r. miały miejsce liczne opóźnienia z tego powodu. Linie, zrzucając odpowiedzialność na elementy od nich niezależne, nie muszą płacić za hotele, czy posiłki dla oczekujących na połączenia pasażerów.
US Freedom Flyers mają już w swoim gronie pilotów z Nowej Zelandii, Australii, Kanady i Francji.
Lotnicy z coraz większej liczby krajów mają świadomość, że wprowadzenie w życie jakiejkolwiek decyzji przez FAA powoduje, że pozostałe instytucje regulacyjne w innych państwach zrobią wkrótce to samo. Stowarzyszenie walczy także z ogromną ilością wież 5G w rejonach wokół lotnisk, które mają niekorzystny wpływ na ostatnią fazę lotu, jaką jest lądowanie. Zastrzeżenia zgłaszano już w 2018 roku, jednak od tej pory nie prowadzono badań, konsekwentnie instalując urządzenia także w rejonie lotnisk. Piloci skarżą się m.in., na zakłócenia wysokościomierzy, co jest szczególnie niebezpieczne podczas lądowania w złych warunkach pogodowych. Niestety, nagrania tych wypowiedzi są z sieci usuwane. Na początku lutego bieżącego roku skierowano w tej sprawie sprzeciw do Kongresu.
Pisałem już o kilku dramatycznych przypadkach, kiedy w powietrzu, w trakcie lotu piloci dostawali udaru lub zawału. Szczęśliwie, do tej pory, stery przejmował na ogół drugi pilot i bezpiecznie sprowadzał maszynę z setkami pasażerów do lądowania. Piloci ostrzegają, opierając się na sprawach sądowych o odszkodowania za śmierć pasażerów w najsłynniejszych wypadkach lotniczych, że takie odszkodowanie waha się od 2 do 3 mln dol./osobę, co wskazuje potencjalny koszt, już tylko finansowy, dalszego brnięcia w obowiązkowe szczepienia. Mówią też o lekarzach, którzy mają odwagę zakazywać lotu pilotom, u których stwierdzili problem przed podjęciem pracy. Znany jest przypadek lekarza, do którego zgłosili się jednego dnia trzej piloci z niepożądanymi objawami poszczepiennymi, a on zabronił im wykonania lotów. Nazajutrz odsunięto go od badania załóg. Najczęstsze problemy, które są diagnozowane pośród tych objawów, to: zawał mięśnia sercowego, migotanie przedsionków, zapalenie osierdzia, obrzęk mózgu, podwyższone ciśnienie wewnątrzczaszkowe, krwotoki, a nawet ślepota.
Wybitni specjaliści, w tym główny lekarz medycyny lotniczej Armii USA, pułkownik Theresa Long, wysyłają pisma w tej sprawie do czynników oficjalnych, a jedyne co ich spotyka, to atak na nich samych. Stacje głównego nurtu milczą na ten temat. W zasadzie, o bezpieczeństwo pasażerów walczą tylko media niszowe, a najodważniejsi dziennikarze, którzy nie boją się tego problemu nagłaśniać, to na przykład Stew Peters, który wyprodukował najgłośniejszy film dokumentalny o zgonach poszczepiennych – „
Died Suddenly”. Obraz ten obejrzały miliony osób na całym świecie.
Drugim takim dziennikarzem jest niewątpliwie Carlson Tucker z Fox News. To on nagłośnił sprawę pilota American Airlines, który doznał ataku serca, 6 minut po lądowaniu, w kokpicie, za sterami samolotu, mając na pokładzie 200 osób.
Gdyby te przypadki traktowano w sposób, na jaki zasługują, piloci powinni zostać otoczeni jak najszybszą, dogłębną opieką medyczną, a podejrzaną substancję należałoby gruntownie przebadać. Tymczasem, podjęto ostatnio bezprecedensową dla bezpieczeństwa lotów decyzję o zaniżeniu wymogów zdrowotnych dopuszczających pilotów do wykonywania zawodu. W grudniu 2022 roku o 50% wydłużono obowiązujący dotąd tzw.
interwał PR w badaniu EKG. Najprościej rzecz ujmując, odstęp PR reprezentuje czas, w którym impuls elektryczny przemieszcza się z jednej części serca do drugiej, jest to wskaźnik zdrowia serca. „Nowy normalny” interwał odbiega od akceptowalnego dotąd w kardiologii limitu. Lekarze obawiają się, że jego zwiększenie może zagrozić zdrowiu pilotów i bezpieczeństwu pasażerów. Obawy te są szczególnie zasadne w obliczu doniesień o zatrzymaniach akcji serca i nagłych zgonach w powietrzu. Jak mówią eksperci, interwał dłuższy niż 200 ms nie dowodzi, że istnieje poważny problem z sercem, jednak taki odczyt uzasadnia dalsze badania i „nie powinien być ignorowany”. Dotychczas piloci z odstępami PR dłuższymi niż 200 ms wymagali dalszej oceny, testów wysiłkowych, dodatkowego badania krwi, natomiast obecnie dzieje się tak, gdy odczyty PR wykraczają poza 300 ms.
Warto dodać, że 30-letnie badania Uniwersytetu Harvard potwierdziły, że odstęp powyżej 200 ms. dwukrotnie zwiększa ryzyko migotania przedsionków, trzykrotnie ryzyko konieczności wszczepienia rozrusznika serca i poważnie podnosi ryzyko śmierci.
Tak zwane „elity”, które zmuszają wszystkich do przyjmowania trucizny, mają doskonałą orientację, jakie świństwo promują i za co biorą niesamowite pieniądze. Były pilot linii lotniczej Jetstar, Alan Dana z Australii poinformował, żete właśnie „elity” zamawiając samoloty biznesowe na swoje potrzeby, podkreślają, że angażowani piloci muszą być niezaszczepieni!
W rozmowie z dziennikarką Marią Zeee oświadczył, że „bogaci biznesmeni kontaktują się w tej kwestii z jedyną grupą niezaszczepionych pilotów” zrzeszoną właśnie w US Freedom Flyers. Czyli wzrasta zapotrzebowanie na tych, którzy mają tak zwaną czystą krew. Jak wynika z opracowania opublikowanego w sierpniu 2022 roku, u 94% osób które doznały efektów ubocznych po przyjęciu eksperymentów medycznych mRNA, stwierdzono w miesiąc po szczepieniu „nieprawidłową krew i zawarte w niej ciała obce”. Odrzutowce biznesowe prowadzi na ogół jeden pilot, którego w razie potrzeby nie ma kto w locie zastąpić i nie daje on żadnej gwarancji, że taktownie dostanie zawału dopiero po lądowaniu.
Według FAA nic złego się nie dzieje i szczepionka nie jest przyczyną. Yoder zwrócił uwagę, że piloci sami kontaktują się z FAA, aby zgłosić, że rozwinęły się u nich problemy z sercem z powodu szczepionki. „A mimo to tamci nie chcą słuchać.”
−∗−
Kompilacja materiałów na temat zagrożeń dotyczących lotów z udziałem zaszczepionych przeciw covid pilotów. /AlterCabrio – ekspedyt.org/
___________***___________
Śmiertelnie „zaszczepione” niebo: „Prawie każdego dnia otrzymuję telefony od pilotów z problemami kardiologicznymi lub dysfunkcjami neurologicznymi” (wideo)
Ostatnio w świecie lotniczym wydarzyło się coś niezwykłego, o czym media prawie nie mówiły. Federalny Urząd Lotnictwa Cywilnego (FAA) znacznie rozszerzył kryteria nieprawidłowości EKG u pilotów. EKG oznacza elektrokardiogram, popularnie nazywany „filmem serca” [‘heart film’].
Oznacza to, że piloci z uszkodzeniem serca mogą latać, narażając swoich pasażerów i załogę na poważne ryzyko. FAA po cichu zatwierdziła te wielkie zmiany w październiku zeszłego roku, wkrótce po tym, jak szczepionka stała się obowiązkowa.
Josh Yoder z US Freedom Flyers ujawnił w The Highwire, że prawie codziennie otrzymuje telefony od pilotów skarżących się na problemy z sercem lub zaburzeniami neurologicznymi. Pomaga pilotom uzyskać odpowiednią pomoc, zanim wydarzy się coś tragicznego.
Według FAA nic złego się nie dzieje i szczepionka nie jest przyczyną. Yoder zwrócił uwagę, że piloci sami kontaktują się z FAA, aby zgłosić, że rozwinęły się u nich problemy z sercem z powodu szczepionki. „A mimo to tamci nie chcą słuchać.”
Są też piloci, którzy nie opowiedzą już swoich historii. Yoder wspomniał pilota Wilburna Wolfe’a, który latał dla American Airlines. Dostał szczepionkę Janssen’a i zmarł w ciągu kilku dni na skutek krwotoku mózgowego. „To tylko jeden z wielu przypadków”.
Wspomniał także o pilocie Bobie Snow, który wkrótce po locie doznał zatrzymania akcji serca i upadł. Potem jest Cody Flint, który zemdlał podczas pilotowania swojego samolotu. Czterech lekarzy stwierdziło, że zawiniła szczepionka.
Yoder powiedział również, że kilku pilotów poczuło się źle w ostatnich tygodniach, ale o tym się nie słyszy, ponieważ linie lotnicze zamiatają sprawę pod dywan.
To mówisz, że nie boisz się latać…? To może być tylko kwestią czasu, zanim dojdzie do katastrofalnego wypadku lotniczego z powodu niekorzystnego zdarzenia zdrowotnego u pilota. Ale zniszczenia prawdopodobnie zamaskują dowody, więc jest całkiem możliwe, że nigdy […]
_________________
Air News czyli przegląd doniesień lotniczych [06.2021r] Lekkomyślność i nieodpowiedzialność na skalę, która oszałamia. Teraz będziemy musieli poczekać i zobaczyć, co stanie się z zaszczepionymi osobami, aby uzyskać prawdziwy obraz krzywdy, która im została wyrządzona. […]
______________
„AIRmageddon” czyli pilot z nami nie poleci [2022] Dane pokazują, że w ciągu pierwszych 7 miesięcy od wprowadzenia tej tak zwanej szczepionki przeciw COVID, odnotowano 20 razy więcej zdarzeń niepożądanych i 23 razy więcej zgonów zgłoszonych w związku […]
______________
Tsunami zgonów czyli trzy krótkie filmy o… Prokuratura Europejska (EPPO) wszczęła dochodzenie w sprawie zakupów szczepionek przeciwko koronawirusowi przez UE, co prawdopodobnie zwróci uwagę na rolę w tej sprawie przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. […]
„Pańska krytyka szczepionek jest całkowicie uzasadniona. Zawód lekarza znalazł się pod zgubnym wpływem firm farmaceutycznych, więc lekarze muszą udawać, że szczepionki nie mogą zaszkodzić. Jestem lekarzem i uważam szczepienia za oszustwo i farsę.”
−∗−
Tłumaczenie artykułu z serwisu Exposé, w którym przytaczany jest fragment książki autorstwa dr Vernona Colemana pt. „Anyone who tells you vaccines are safe and effective is lying: Here’s the proof”. /AlterCabrio – ekspedyt.org/
_____________***_____________
Ci, którzy promują szczepionki, mają obowiązek udowodnić, że są one bezpieczne
Poniższy fragment pochodzi z mojej książki „Każdy, kto mówi, że szczepionki są bezpieczne i skuteczne, kłamie: oto dowód”, którą napisałem kilka lat temu.
Zbyt wielu tak zwanych dziennikarzy medycznych czy zdrowotnych to niekompetentne mięczaki, które nie wydrukują ani nie wyemitują niczego, co mogłoby zaszkodzić ich ciepłym relacjom z establishmentem medycznym i międzynarodowym przemysłem farmaceutycznym.
Siła lobby proszczepionkowego jest potężna i dalekosiężna. Kiedy napisałem krótki felieton dla Oriental Morning Post w Chinach, redaktorzy początkowo byli niechętni opublikowaniu mojego tekstu krytykującego szczepienia. W końcu wydrukowali artykuł (po prostu dlatego, że odmówiłem dostarczenia alternatywy). Po ukazaniu się felietonu moi wydawcy książek w Chinach napisali do mnie, że chiński rząd poinformował ich, iż nie mogą już publikować moich książek. Moi wydawcy w Chinach wydali cztery moje książki, z których wszystkie sprzedawały się bardzo dobrze, ale rząd powiedział im, że tylko „wydawnictwa medyczne” mogą w przyszłości wydawać książki dotyczące opieki zdrowotnej. Inni chińscy wydawcy, którzy wykazywali wielki entuzjazm do publikowania moich książek, nagle zmienili zdanie.
Czasami słyszę, że to właśnie moim zadaniem, jako krytyka szczepień, jest udowodnienie, że szczepionki są niebezpieczne i że powinienem przestać krytykować szczepienia, dopóki nie będę miał dowodów na to, że szczepionki mogą być niebezpieczne i są często nieskuteczne. To nonsens. To obowiązkiem tych, którzy wytwarzają, zatwierdzają i aplikują szczepionki, jest upewnienie się, że są one bezpieczne. Firmy farmaceutyczne mają obowiązek udowodnić, że ich produkty są bezpieczne i skuteczne. Niestety, w dzisiejszych czasach rządy często pozwalają przemysłowi robić rzeczy bez wykazywania, że są bezpieczne, a następnie oczekują, że to przeciwnicy udowodnią, że coś jest niebezpieczne. To samo dzieje się na przykład z inżynierią genetyczną i genetycznie modyfikowaną żywnością. Faktem jest oczywiście, że niemożliwe jest przedstawienie dowodów na to, że dana procedura czegoś nie robi. Oczywiście obowiązek przedstawienia dowodów na to, że są one bezpieczne, powinien spoczywać na tych, którzy promują te procedury. Nie ma dowodów na to, że żywność modyfikowana genetycznie jest bezpieczna do spożycia, ponieważ osoby sprzedające te rzeczy nie przeprowadziły (lub nie oczekiwano tego od nich) żadnych badań potwierdzających bezpieczeństwo ich produktu. Przeciwnicy i krytycy są bezczelnie deprecjonowani i mówi się im, że to na nich spoczywa obowiązek udowodnienia, że żywność modyfikowana genetycznie jest niebezpieczna. Jednak bez ogromnych pieniędzy i dostępu do firmowych laboratoriów nie jest to po prostu możliwe.
Oczywiście, zadaniem tych, którzy sprzeciwiają się szczepieniom, nie jest wcale udowadnianie, że nie są one ani bezpieczne ani skuteczne. Faktycznie, nawet przy nieograniczonych zasobach jest praktycznie niemożliwe podważenie tego twierdzenia. Jak mogę niezbicie udowodnić, że człowiek z tej samej ulicy nigdy nie oszukiwał na podatkach? Jak mogę udowodnić ponad wszelką wątpliwość, że rząd nigdy nie podsłuchiwał twojego telefonu?
W logicznym, rozsądnym, naukowym świecie zadaniem tych, którzy propagują szczepienia, jest udowodnienie, że procedura jest ogólnie bezpieczna i skuteczna, a poszczególne szczepionki są bezpieczne i skuteczne w użyciu.
Niestety, tak się nie stanie.
Problem (o czym firmy farmaceutyczne wiedzą aż za dobrze) polega na tym, że kiedy zaczyna się naprawdę poważne badania, istnieje realne ryzyko, że uzyska się wyniki, które są komercyjnie niewygodne. A przemysł farmaceutyczny, rząd i lekarze mają żywotny interes w zapewnieniu kontynuacji programów szczepień. Gdyby niewygodne prawdy zostały ujawnione, przemysł farmaceutyczny straciłby miliardy, rząd musiałby wypłacić miliardowe odszkodowania, a poszczególni lekarze straciliby tysiące funtów rocznie z tytułu braku opłat i premii. Tak więc, nikt nie ma żadnej motywacji do przeprowadzenia jakichkolwiek właściwych badań.
Zwolennicy szczepień, którzy ignorują ten brak dowodów na ich korzyść, zostali oszukani przez establishment, aby uwierzyli, że szczepionki ratują życie. Często są obelżywi, a czasem niemal histeryczni, atakując tych kilku lekarzy, którzy odważą się zabrać głos, i tych, którzy ośmielają się dzielić prawdą o szczepieniach z pacjentami i rodzicami małych dzieci. Być może nie jest więc zaskakujące, że większość lekarzy, których martwią szczepionki, mówi niewiele i niewiele robi publicznie.
Czytelników może jednak zainteresować fakt, że wbrew powszechnej opinii wielu lekarzy jest zaniepokojonych nieokiełznanym entuzjazmem branży medycznej dla szczepień. Większość z nich (całkiem rozsądnie) woli pozostać anonimowa.
Oto jeden z wielu nawiązujących do tego listów, które otrzymałem od praktykujących lekarzy w ostatnich latach. Ten przyszedł od lekarza rodzinnego. Napisał:
„Pańska krytyka szczepionek jest całkowicie uzasadniona. Zawód lekarza znalazł się pod zgubnym wpływem firm farmaceutycznych, więc lekarze muszą udawać, że szczepionki nie mogą zaszkodzić. Jestem lekarzem i uważam szczepienia za oszustwo i farsę. Czarownice z Makbeta też mogłyby uwzględnić w swoim przepisie nowoczesne szczepionki.
Wszyscy, którzy krytykujemy szczepienia, powinniśmy nabrać otuchy po słowach amerykańskiego producenta Jerry’ego Weintrauba, który napisał kiedyś: „Jeśli jakaś grupa ludzi dyskutuje o tobie, spotyka się z twojego powodu i planuje cię zniszczyć, prawdopodobnie oznacza to, że robisz coś dobrze”.
Powyższe pochodzi z książki „Każdy, kto mówi, że szczepionki są bezpieczne i skuteczne, kłamie: oto dowód” autorstwa Vernona Colemana.
To, że Anthony Fauci kłamał podejrzewali wszyscy, ale mało kto przypuszczał, że otwarcie i publicznie się do tego przyzna.
Po 3 latach rozpowszechniania kłamstw o jedynej skutecznej broni w walce z COVID-19 w postaci szczepień mRNA, Anthony Fauci przyznaje, że wirusy, które replikują się w błonie śluzowej dróg oddechowych człowieka (bez zakażenia ogólnoustrojowego), takie jak grypa typu A, SARS-CoV-2, endemiczne koronawirusy, RSV i wiele innych wirusów “przeziębienia”, zazwyczaj nie wywołują pełnej i trwałej odporności ochronnej, i że do tej pory nie zostały skutecznie zwalczone przez licencjonowane lub eksperymentalne szczepionki.
Dotychczasowe nieudane próby wywołania solidnej ochrony przed wirusami oddechowymi występującymi na błonach śluzowych i opanowania wywoływanych przez nie śmiertelnych epidemii i pandemii były naukową i publiczną porażką zdrowotną konkluduje Anthony Fauci w pracy opublikowanej w styczniu 2023 w Cell Host&Microbe. Autorzy w opublikowanym przeglądzie analizują problemy, które uniemożliwiają opracowanie skutecznych szczepionek na choroby układu oddechowego, podkreślając, że te „wirusy replikują się niezwykle szybko w nabłonku powierzchniowym i są szybko przenoszone na innych gospodarzy, w wąskim przedziale czasowym, zanim adaptacyjna odpowiedź immunologiczna może być w pełni wykorzystana.”
Wszyscy pamiętamy propagandę płynącą z mediów głównego nurtu cytujących „ekspertów” nawołujących do szczepienia bo to “jedyny sposób na wygraną z wirusem SARS-CoV-2, bo to “ochroni nasze babcie i dziadków i naszych bliskich”, bo “szczepienia w 100% chronią nas przed hospitalizacją i zgonem” (Cessak), i “dadzą długotrwałą odporność” (Horban).
Z czasem ta skuteczność w dziwny sposób malała, więc “oczywistym” stało się, że trzeba ją przypomnieć boosterem. WHO stworzyło termin Vaccine Denier odnoszący się do osób, które nie akceptują szczepień, i zaprzeczają „konsensusowi naukowemu i dowodom związanym ze szczepieniami”.
Wypada spytać ekspertów: jaki więc jest ten konsensus? I jakie są te dowody? Bo jak się okazuje, sam Car pandemiczny, który przez 3 lata wmawiał nam, że szczepionki są jedynym ratunkiem przed Covid-19 teraz bez cienia zażenowania przyznaje (jeszcze niedawno za takie wypowiedzi traciło się konta na FB a twitterowe posty flagowane były jako dezinformacja), że próby wzbudzenia ochrony przed wirusami oddechowymi występującymi na błonach śluzowych i opanowania wywoływanych przez nie śmiertelnych epidemii i pandemii to porażka zdrowotna.
Czyli, żewszystko co mówił to było kłamstwo. W pracy czytamy: „Ponad 50 lat temu opracowanie skutecznych szczepionek przeciwko niektórym najważniejszym wirusom oddechowym, w tym odrze, śwince i różyczce, dało nadzieję, że wkrótce będzie można opracować szczepionki przeciwko wszystkim innym wirusom atakującym górny układ oddechowy. Jednak naturalne zakażenia tymi trzema wirusami oddechowymi, jak również wirusem ospy wietrznej i półpaśca, nie są reprezentatywne dla zakażeń wywołanych przez większość wirusów górnych oddechowych. Różnią się one co najmniej w trzech krytycznie ważnych aspektach, które są związane z ich skuteczną kontrolą za pomocą szczepionek:
(1) po pierwszej replikacji śluzówkowej, wszystkie te ogólnoustrojowe wirusy oddechowe wywołują znaczną wiremię, która powoduje rozsiewanie ogromnej liczby zakaźnych wirusów po całym organizmie, co powoduje ich kontakt z wieloma obszarami układu odpornościowego i typami komórek posiadających właściwości immunologiczne
(2) mają stosunkowo długie okresy inkubacji, które odzwierciedlają początkową replikację śluzówkową i późniejsze ogólnoustrojowe rozprzestrzenianie się zakaźnych wirusów, co daje czas na indukcję pełnej siły odporności adaptacyjnej, oraz
(3) wywołują długotrwałą lub dożywotnią odporność ochronną.”
Fauci przyznaje, że właśnie dlatego szczepionki przeciw grypie nigdy nie były w stanie wytworzyć trwałej odporności ochronnej przeciwko szczepom wirusa grypy sezonowej. Chociaż obecne szczepionki przeciw grypie w pewnym stopniu zmniejszają ryzyko ciężkiej choroby, hospitalizacji i zgonu, ich skuteczność w walce z klinicznie widoczną infekcją jest zdecydowanie nieoptymalna i w ciągu ostatnich 15 sezonów grypy wynosiła od 14% do 60%. Ponadto, czas trwania odporności wywołanej przez szczepionkę jest mierzony jedynie w miesiącach.
Obecne szczepionki wymagają corocznego ponownego szczepienia przy użyciu uaktualnionych preparatów, które często nie są dokładnie dopasowane do krążących szczepów wirusa. Dodatkowo „po ponad 60 latach doświadczeń ze szczepionkami przeciwko grypie odnotowano bardzo niewielką poprawę w zapobieganiu infekcji. Wskaźniki skuteczności najlepszych zatwierdzonych szczepionek przeciwko grypie byłyby niewystarczające do udzielenia licencji w przypadku większość innych chorób.”
Rodzi się pytanie o fundamentalnym znaczeniu: skoro naturalne zakażenia wirusami oddechowymi przez błonę śluzową nie wywołują pełnej i długotrwałej odporności ochronnej przed ponownym zakażeniem, to jak możemy oczekiwać od szczepionek, zwłaszcza tych podawanych ogólnoustrojowo, że będą w stanie to zrobić?
Dr Norman Pieniążek tak skomentował tę pracę: „Ciekawe, że potwierdza się to, co mówiłem od prawie 3 lat. Fauci przyznaje, że wirusy takie jak SARS-CoV-2 nie powodują wiremii, czyli nie pojawiają się we krwi, w przeciwieństwie do wirusów wykorzystujących drogi oddechowe zakażenia, ale wywołujących choroby ogólnoustrojowe.
Brak wiremii SARS-CoV-2 oznacza, że publikacje, które donosiły o znalezieniu RNA SARS-CoV-2 w różnych narządach ciała, krwi i kale jest wynikiem błędnych odczytów testów PCR. To samo dotyczy doniesień o obecności RNA SARS-CoV-2 w ściekach. Brak wiremii SARS-CoV-2 oznacza także, że „Long COVID” to mit oraz, że kłamią ci, którzy twierdzą, że COVID-19 to choroba głównie układu naczyniowego. Nie ma także w pracy wzmianki o infekcjach bezobjawowych. Można więc spokojnie założyć, że Fauci przyznaje się do kłamstwa.”
Dr Pieniążek od zawsze twierdził, że od dawna wiadomo było, że żadne skuteczne szczepionki nie są w stanie kontrolować wirusów infekujących układ oddechowy, i jedynie fałszywi eksperci (w tym Anthony Fauci) twierdzili, że wirusowym przeziębieniom, takim jak SARS-CoV-2, można zapobiegać za pomocą szczepionek, w ten sam sposób jak to jest przy polio lub odrze – to były bezczelne kłamstwa. Przypomnijmy, że takie argumenty użyte zostały w uzasadnieniu do wyroku Okręgowego Sądu Lekarskiego w Krakowie w sprawie Dr Martyki, kiedy ten poddawał w wątpliwość skuteczność szczepień mRNA: „działania profilaktyczne są fundamentem medycyny. Profilaktyka chorób zakaźnych realizowana poprzez szczepienia pozostaje jednym z największych osiągnięć medycyny, co potwierdzają liczne, w pełni wiarygodne wyniki badan naukowych. Należy mieć na względzie, iż dzięki systematycznym szczepieniom zlikwidowano jedna z najgroźniejszych chorób zakaźnych – ospę prawdziwą, a wiele innych chorób zostało znacząco ograniczonych.” Czy „eksperci” wyznający „konsensus naukowy” to ignoranci, czy kierują nimi inne powody?
Czytając analizę “Rethinking next-generation vaccines for coronaviruses, influenzaviruses, and other respiratory viruses” nie da się uniknąć pytania – co czują „nasi eksperci”?
Każdy dziennikarz głównego nurtu nie powinien spać spokojnie – i zastanawiać się, jak mógł sprzedać swój dziennikarski honor
Tłumaczenie ze szwedzkiego
====================================
Tysiąc osób wstaje zgodnie i daje owację na stojąco. Cała sala kongresowa w stolicy Szwecji jest wypełniona ludźmi, którzy przybyli z daleka, aby wysłuchać długiej kolejki uznanych badaczy, lekarzy i profesorów, z których kilku przyjechało z zagranicy, aby podzielić się swoją wiedzą opartą na dowodach i faktach. Omawiane tematy są kluczowe dla zdrowia i medycyny i wydaje się, że ta ciesząca się dużym zainteresowaniem konferencja powinna obudzić w każdym dziennikarzu instynkt zaangażowania, próbowania dowiedzenia się więcej i dokumentowania. Ale zamiast tego zapada głucha cisza. Żadne redakcje nie wysłały swoich pracowników. Zastanawiam się, czy w mediach głównego nurtu nie ma prawdziwych dziennikarzy, czy są tylko przekupione marionetki, które tchórzliwie postanawiają milczeć, gdy rozwija się poważny skandal medyczny?
Wszyscy powinni być tutaj, na dużej konferencji Läkaruppropet, która odbyła się w dniach 21-22 stycznia w Stockholm Waterfront Congress i która przyciągnęła ponad tysiąc gości, z których wielu pracuje w służbie zdrowia.
Powinieneś tu być.
Wy, którzy nazywacie siebie dziennikarzami śledczymi!! Trzeba było chyba cię pobić, żebyś się wybrał tu pod lufą karabinu! Powinieneś złożyć wniosek o akredytację kilka miesięcy temu. Twoi redaktorzy by cię przysłali, wiedzieli, że to ważne. Siedzielibyście na spotkaniach i ustalalibyście zadania, dyskutowaliście o tym, jak najlepiej poradzić sobie ze wszystkimi sprawami, które muszą piętrzyć się w waszych głowach i których nie możecie w żaden sposób odrzucić.
Każdy, kto nazywa siebie reporterem, śledczym lub prowadzącym dochodzenie, powinien leżeć bezsennie przez wiele miesięcy i rozmyślać nad niepokojącymi i alarmującymi wiadomościami, które napływają zarówno z zagranicy, jak i ze Szwecji: Niezwykła liczba skutków ubocznych; Nagła śmierć dorosłego; Sportowcy, którzy upadają i umierają w trakcie skoku! Ty, który donosiłeś o tym, jak Chińczycy padali na ulicach i terroryzowali cały świat na początku 2020 roku, teraz milczysz w 2023 roku, kiedy jest już ponad tysiąc elitarnych sportowców, którzy „nagle” zmarli, mimo że byli tak młodzi i powinni byli mieć całe życie przed sobą?
Mogłabym kontynuować: Zwiększenie ALS (ALS – nieuleczalna, postępująca choroba neurodegeneracyjna, przypis tłumacza); Spadające wskaźniki urodzeń w Szwecji i reszcie Europy; Nadmierna śmiertelność; Turbo – rak; Mnogi rak; Gwiazdy cierpiące na paraliż twarzy, problemy z sercem, udary; Gwiazdy, które szczerze w niektórych przypadkach wypowiadają się i zeznają o tym, jak źle czują się po zastrzykach; Eric Clapton nawet napisał o tym piosenkę, o rany!
W tym samym czasie: Renomowani badacze i lekarze, których uciszono i usunięto z platform społecznościowych. Na przykład tak zwani „weryfikatorzy faktów” na Facebooku, sponsorowani przez firmy farmaceutyczne – te same firmy farmaceutyczne, które produkują preparaty, o których początkowo mówiono, że są w stanie powstrzymać koronawirusa, ale które coraz częściej okazują się być preparatami, które zamiast tego nokautują ludzki układ odpornościowy.
I te demonstracje, mój Boże, tysiące ludzi na ulicach wielkich miast, ostatnio w Londynie, ludzi na wózkach, dotkniętych jakąś nieznaną chorobą! Plakaty o ciężko chorych i zmarłych umieszczane w redakcjach BBC… i wszystkie te dzieci i młodzież, które zmarły! W pełni zdrowe dziewczęta i chłopcy, którzy nagle po prostu umarli! Nawet małe dzieci w krajach, w których zastrzyki podaje się najmłodszym.
Co to za wielki słoń stojący na środku sali, czyż każdy dziennikarz z honorem nie powinien starać się dowiedzieć o co chodzi? Ponieważ to nie „antyszczepionkowcy” chodzą ulicami Londynu i demonstrują, ci ludzie na wózkach inwalidzkich przyjęli zastrzyki covidowe, tak jak kazała im władza. A mimo to są chorzy. Bardzo, bardzo chorzy! Niektórzy nie mogą chodzić. Inni trzęsą się w niekontrolowany sposób. Mieli skrzepy krwi i wysypki. Choroby autoimmunologiczne. Oni cierpią!
Ale szwedzcy dziennikarze głównego nurtu nie są tym zainteresowani. Są cisi. Nie donoszą o dziwnych rzeczach, które się dzieją. Nie chcą odpowiedzi na zagadnienie, które piętrzą się jak nieme znaki zapytania pojawiające się we mgle. Jak śpicie, wy, kobiety i mężczyźni, którzy należycie do „mocarstwa trzeciej władzy” (media, przypis tłumacza), wy, którzy jesteście tam, by informować obywateli o tym, co dzieje się w społeczeństwie? Mówi się, że wolne dziennikarstwo jest gwarancją wolności słowa i demokracji, ale dlaczego w takim razie wielkie media decydują się całkowicie zaciemniać i uciszać badania i naukę, które wykraczają poza ramy i wskazują na najbardziej oczywiste: że tutaj jest pies pogrzebany! Każdy dziennikarz z powołania powinien zabrać się do kopania! Każdy dziennikarz z zachowanym instynktem zawodowym powinien pragnąć poznać prawdę!
Zamiast tego tak zwani dziennikarze przymykają oko. Zamiast zagłębiać się w to, jak to się stało, że do 5 stycznia 2023 r. włącznie, otrzymano i zarejestrowano w Szwecji łącznie 104874 zgłoszeń podejrzewanych skutków ubocznych szczepionek stosowanych przeciwko covid-19. 7749 poważnych skutków ubocznych tylko dla np. Comirnaty, według Szwedzkiej Agencji Leków. W związku ze szczepieniem przeciwko świńskiej grypie szczepienie zostało wstrzymane, gdy wykryto poważne skutki uboczne i zgony. Ale pomimo tego, że poważnych skutków ubocznych i zgonów jest wielokrotnie więcej w związku ze szczepieniami przeciwko covid-19, Agencja Zdrowia Publicznego nadal zaleca masowe szczepienia i dawki przypominające. Jak to jest? Dlaczego dziennikarze nie zastanawiają się i nie rozpoczynają debaty na ten temat?
Ale dziennikarzy to nie interesuje. Zamiast tego ci tak zwani dziennikarze wybierają oczernianie ludzi, którzy są zainteresowani ujawnieniem wszystkich faktów, brzydkimi i uwłaczającymi szyderstwami. Tak, piszę „tak zwanych dziennikarzy”, ponieważ dla mnie porzucili swoją misję. Nie interesuje ich prawda, a także zwracanie uwagi na ciężko chorych przez te zastrzyki. I nawet jeśli okaże się, że to, co mówią krytyczni naukowcy i lekarze, jest całkowicie błędne (co niestety nie jest), uczciwi dziennikarze powinni zgłosić, że te dyskusje toczą się i dać im przestrzeń. Nie powinni starać się tłumić debaty i udawać, że wokół nas nie dzieje się wielkie ludzkie cierpienie.
Ale prawda jest jak lew. Uwolnij go, a będzie się bronił. Pisałem to już wcześniej i napiszę jeszcze raz, 2023 to rok, w którym prawda wylewa się i nie można jej powstrzymać. Odbyła się konferencja Doctors Call, ponad tysiąc osób i wielu międzynarodowych badaczy, w tym brytyjski kardiolog Aseem Malhotra (którego własny ojciec zmarł po szczepieniu na covid) i Robert Malone (jeden z tych, którzy opracowali technologię mRNA i który jest teraz jednym jego największych krytyków), a ich badania i krytyka pozbawionego pieniędzy farmaceutycznego i medialnego establishmentu są publikowane na całym świecie w coraz większych mediach. Prawda wycieka, tama kłamstw pęka. Zakłamani dziennikarze, którzy coraz bardziej konwulsyjnie próbują zamykać oczy, są po złej stronie historii. Jeśli chodzi o leki, które czynią szkody, takie jak Neurosedyn, gdzie oni sami chcieliby być? Po stronie krytycznych recenzentów, którzy odkryli związek i uratowali więcej dzieci przed krzywdą na całe życie? A może w frakcji kłamstw, gdzie zamiata się pod dywan i chronili winnych, których cynizm powodował cierpienia i rujnował życie? Powinniście naprawdę pomyśleć o swojej misji, szwedzcy dziennikarze głównego nurtu. Pewnego dnia będzie za późno i zaufanie do Was nigdy nie zostanie odbudowane. Zastanów się, czy naprawdę warto.
KATERINA JANOUCH
prezenterka i felietonistka Swebbtv, autorka i dziennikarka
komentarz tłumacza: Ojciec Katarzyny, František Janouch jest profesorem fizyki i by politycznym emigrantem po 1968 czyli po upadku Czeskiej Wiosny. Swebbtv jest poza-mainstreamową szwedzką telewizją i witryną internetową.
„Milicjant, esbek i absolwent szkoły KGB, napisał dla Naczelnej Izby Lekarskiej opinię pozwalającą ścigać lekarzy antyszczepionkowców” – poinformował vloger i publicysta Piotr Wielgucki.
Twórca portalu PatrzyMy.pl śledzi sprawę represji, jakie branżowy samorząd medyków nakłada na tych pracowników służby zdrowia, którzy nie podzielają „jedynie słusznej” narracji i praktyki postępowania z „pandemią” covid-19.
Portal poinformował o instrukcji wysłanej przez przewodniczącego Naczelnego Sądu Lekarskiego Jacka Miarkę do Okręgowych Sądów Lekarskich w całej Polsce. Nadawca powołał się w swoich dyspozycjach postępowania w sprawach covidowych negacjonistów na opinię prawników, w tym profesorów prawa, którzy zakreślili ramy, w jakich lekarze i dentyści mogą korzystać z wolności słowa.
W opinii znalazł się między innymi następujący fragment:
„(…) w przypadku osoby wykonującej zawód zaufania publicznego, jakim jest zawód lekarza oraz zawód lekarza dentysty, konstytucyjna zasada wolności wypowiedzi może, na podstawie i w zakresie wynikającym z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, doznawać ograniczenia ze względu na konieczność zapewnienia zdrowotnego bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego lub ochrony zdrowia – także w zakresie dotyczącym publicznego wypowiadania się, w szczególności należącego do przedmiotowego zakresu promocji zdrowia, na tematy dotyczące ochrony zdrowia, w szczególności metod diagnozowania i leczenia chorób, niezgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, lub publicznego propagowania postaw, które mogą być uznane za postawy antyzdrowotne (czyli stanowią w istocie „antypromocję zdrowia”)”.
Aby nie było już żadnych wątpliwości, o jakie wypowiedzi chodzi, prawnicy dodali, że opinia dotyczy przede wszystkim poglądów kwestionujących niebezpieczeństwo wynikające z pandemii covid-19, zaprzeczających „konieczności przeprowadzenia masowych szczepień przeciwko covid-19, a tym bardziej uznających szczepienia za działanie niebezpieczne czy wręcz skierowane przeciwko społeczeństwu (…)”, itd.
Piotr Wielgucki przyjrzał się życiorysowi jednego z twórców opinii – prof. hab. Stanisława Hoca. „Życiorys tego fachowca od konstytucyjnych wolności robi olbrzymie wrażenie i idealnie koresponduje z samą opinią, jak również z intencjami zleceniodawcy!” – podkreślił publicysta.
Jak wynika m.in. z akt IPN, na jakie powołuje się autor artykułu, prof. Hoc uzyskał habilitację w Związku Sowieckim, gdzie przez 4 lata studiował w szkole KGB.
„Całą karierę naukową od początku do końca Stanisław Hoc zawdzięcza Milicji Obywatelskiej i Służbie Bezpieczeństwa. W 1969 został inspektorem, a cztery lata później starszym inspektorem Komendy Wojewódzkiej MO w Opolu. Lata osiemdziesiąte, to okres błyskotliwej kariery Stanisława Hoca w Służbie Bezpieczeństwa. Między innymi pod okiem generała Kiszczaka zostaje specjalistą i później starszym specjalistą w Departamencie II Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, tam też dosłużył się stopnia podpułkownika. Prócz kariery w SB Hoc szkoli młode kadry, od 1973 do 1981 roku wykłada w Wyższej Szkole Oficerskiej im. Feliksa Dzierżyńskiego w Legionowie, w 1989 roku pracuje jako docent w Akademii Spraw Wewnętrznych” – wyliczał Piotr Wielgucki.
Od co najmniej 20 miesięcy wiemy, że zamiast pozostawać w pobliżu miejsca wstrzyknięcia, jak reklamowano, LNP rozchodzą się po całym ciele, przekraczając nawet barierę krew-mózg. Dostają się do niemal każdej komórki i tkanki. Nowe sekcje zwłok każdego dnia pokazują szerszą i głębszą infiltrację.
−∗−
Tłumaczenie artykułu ze strony Breta Swansona będącego kolejną analizą sławnego już filmu z udziałem jednego z dyrektorów firmy farmaceutycznej Pfizer produkującej szczepionki przeciw covid. /AlterCabrio – ekspedyt.org/
__________***__________
„Mam nadzieję, że się tego nie dowiemy… iż mRNA pozostaje w organizmie” — mówi naukowiec z firmy Pfizer
„Mam nadzieję, że nie dowiemy się, iż mRNA w jakiś sposób utrzymuje się w organizmie” — mówi dr Jordon Walker, dyrektor ds. badań i rozwoju mRNA w firmie Pfizer, w filmie nagranym potajemnie przez Project Veritas.
BREAKING: @Pfizer Director Concerned Over Women’s Reproductive Heath After COVID-19 Vaccinations “There is something irregular about their menstrual cycles…concerning…The vaccine shouldn’t be interfering with that…It has to be affecting something hormonal…” #Pfertility
Przepraszam, doktorze Walker. Od ponad roku wiemy definitywnie, że mRNA utrzymuje się w organizmie. W niektórych przypadkach przez co najmniej 60 dni. Światowej klasy grupa patologów z Uniwersytetu Stanforda poinformowała o tym na łamach Cell, w dniu 24 stycznia 2022r. – ”Immune imprinting, breadth of variant recognition, and germinal center response in human SARS-CoV-2 infection and vaccination”. A im dłużej mRNA się utrzymuje, tym bardziej toksyczne białko kolczaste będzie wytwarzać i tym większe ryzyko problemów zdrowotnych.
(Jak zwykle są zastrzeżenia do filmów z ukrytej kamery. Oficjalne oświadczenie firmy Pfizer dotyczące poprzednich filmów z dr Walkerem sugeruje autentyczność, ale nie mamy pewności).
Dr Walker zastanawia się również nad potencjalnymi przyczynami powszechnych nieprawidłowości miesiączkowania. Mówi, że szczepionka musi wchodzić w interakcję z osią HPG (podwzgórze, przysadka mózgowa, gonady) – łańcuchem hormonalnym, który reguluje menstruację i wiele innych układów biologicznych. Jest jednak zdezorientowany, ponieważ „szczepionka nie przekracza bariery krew-mózg”.
Tyle tylko, że to właśnie trafia do mózgu. To też wiemy od dawna, co potwierdzają liczne sekcje zwłok. Dr Walkerowi nawet nie przychodzi do głowy, że nanocząsteczki lipidowe (LNP) trafiają również bezpośrednio do jajników, o czym wiemy od wiosny 2021r., kiedy kanadyjski wakcynolog dr Byram Bridle odgrzebał dokumentację regulacyjną firmy Pfizer przesłaną do japońskiego rządu.
Od co najmniej 20 miesięcy wiemy, że zamiast pozostawać w pobliżu miejsca wstrzyknięcia, jak reklamowano, LNP rozchodzą się po całym ciele, przekraczając nawet barierę krew-mózg. Dostają się do niemal każdej komórki i tkanki. Nowe sekcje zwłok każdego dnia pokazują szerszą i głębszą infiltrację. Zaledwie wczoraj patolog dr Ryan Cole ujawnił wyniki nowej sekcji zwłok z białkiem kolczastym w nadnerczach.
BREAKING: @Pfizer Director Concerned Over Women’s Reproductive Heath After COVID-19 Vaccinations “There is something irregular about their menstrual cycles…concerning…The vaccine shouldn’t be interfering with that…It has to be affecting something hormonal…” #Pfertility
Według artykułu z Cell, autorstwa patologów ze Stanford, mRNA utrzymuje się znacznie dłużej niż reklamowano, co najmniej 60 dni. Naturalny mRNA rozkłada się i rozpuszcza w ciągu kilku minut lub godzin. Jest bardzo niestabilny, co jest dobrą rzeczą. Zmodyfikowany RNA [modRNA] użyty w szczepionkach jest jednak syntetyczny. Pfizer i Moderna zastąpiły wszystkie uracyle (U) pseudo-urydyną (Ψ), która, jak wiemy, stabilizuje modRNA i zapobiega jego rozpadowi. Uważali, że będzie to korzystne, gdy wytworzy się więcej antygenu na dłużej i prawdopodobnie zmniejszy stan zapalny. _
Trwały modRNA wytwarza następnie przez długi czas białko kolczaste – nie minuty lub dni, ale być może tygodnie lub miesiące. Wytwarza to w całym ciele, w wielu tkankach. RNA jest kodem, a nie samym lekiem, więc dopóki się utrzymuje, „mówi” rybosomom, aby dalej wytwarzały białko. Jak więc kontrolować dawkę? Nie sądzę, żebyśmy mogli. W wielu przypadkach trwały mRNA może wytwarzać ogromne, lecz nieznane ilości białka kolczastego, dostarczając super dawki tego, co obecnie wiemy, że jest białkiem wysoce toksycznym. _
Białko kolczaste atakuje szczególnie śródbłonek naczyniowy, wyściółkę naszych naczyń krwionośnych i naczyń włosowatych i przenika każdą tkankę. Rezultatem jest często znacznie, znacznie więcej białka kolczastego, przez znacznie dłuższy czas, w znacznie większej liczbie tkanek, niż praktycznie ktokolwiek mógłby wyprodukować podczas naturalnej infekcji. _
W przypadku większości naturalnych infekcji nasz układ odpornościowy zabija wirusa w warstwach śluzówki – nosogardzieli, płucach, jelitach – w ciągu kilku dni. Dlatego wirus (i białko kolczaste) często nie dociera do tkanek poza warstwę błony śluzowej. _
W ciężkich infekcjach Covid-19, białko kolczaste może uszkodzić tkanki płuc, naczyń, nerek itp. i wywołać burzę cytokinową. Lecz szczepionki generują znacznie więcej białka kolczastego i całkowicie omijają warstwę śluzówki – naszą pierwszą linię obrony – przechodząc bezpośrednio do naszych wrażliwych narządów.
Źródło: Michael Mörz, A Case Report: Multifocal Necrotizing Encephalitis and Myocarditis after BNT162b2 mRNA Vaccination against COVID-19: “…the presence of spike protein must be ascribed to vaccination rather than to viral infection. The findings corroborate previous reports of encephalitis and myocarditis caused by gene-based COVID-19 vaccines.”
Jeśli ten film jest autentyczny, może zapoczątkować bardziej publiczną dyskusję na temat wielu głębokich problemów naukowych i zdrowotnych, które mamy od dwóch lat. A przynajmniej pokazuje, jak mało niektórzy dyrektorzy w firmie Pfizer pojmują na temat swoich własnych produktów oraz tego, co mówi nam nauka i dane.
Kumulacja poszczepienna czyli co robią nanocząstki lipidowe (…) dr Robert Malone, twórca technologii szczepionek mRNA, powiedział, że nanocząstki lipidowe szczepionki przeciw COVID – które mówią organizmowi, aby wyprodukował białko kolczaste – opuszczają miejsce wstrzyknięcia i gromadzą się […]
_________________
mRNA w domu i zagrodzie czyli to dopiero początek Nie tylko nasze rządy i media nadal chwalą technologię mRNA, ale intencją jest, aby szczepionki mRNA leczyły również wiele innych chorób, przynosząc kolejne miliardy dolarów firmom farmaceutycznym oraz ekspertom i […]
_________________
Komórki nie kłamią: mRNA działa! „Białko kolczaste jest toksyną”, mówi patolog dr Ryan Cole, i prawie na pewno powoduje raka w wielu przypadkach. “Wiemy, że białko kolczaste może indukować szlaki nowotworowe. I to się dzieje. […]
_________________
‘Wycofać natychmiast’ czyli jak oszukano kobiety Kiedy kobiety dowiedzą się, że zostały w ten sposób oszukane, to szczęśliwe nie będą. Jednak dzięki cenzurze i brakowi informacji w mediach głównego nurtu większość kobiet nigdy się nie dowie. […]
Dr Zbigniew Martyka na swojej stronie napisał, że otrzymał uzasadnienie wyroku sądu lekarskiego pierwszej instancji, który skazał go na rok zawieszenia w wykonywaniu zawodu. Lekarz opublikował je, ponieważ – w przeciwieństwie do procesu – nie jest objęte utajnieniem.
Lekarz zwrócił uwagę, że w jego przypadku „naruszona została zasada domniemania niewinności”.
„W uzasadnieniu w wielu miejscach podkreślone jest, iż przekazywane przeze mnie informacje są niezgodne z aktualną wiedzą medyczną – nigdzie natomiast nie jest wskazane, co to za wiedza, co się na nią składa” – wskazał.
„Niezmiernie istotny jest fakt, iż jako wnioski dowodowe złożyłem 700 badań naukowych (w tym tych najwyższej jakości, czyli randomizowanych oraz meta-analizy), które potwierdzają prawdziwość każdego z moich słów. Skład orzekający nie ustosunkował się do tego ani jednym zdaniem” – podkreślił.
„Wg Sądu nie mam prawa kwestionować publicznie przyjętej strategii walki z pandemią, a mogę to robić jedynie w «polemice naukowej» czy na sympozjach lub konferencjach. Przekazywanie Państwu wiedzy naukowej, wprawdzie opartej na wynikach konkretnych badań, ale niezgodnej z oficjalną strategią – zostało uznane za art. 71 Kodeksu Etyki Lekarskiej. Tym samym odmówiono mi wolności słowa i wypowiedzi, które są gwarantowane w Konstytucji – a Państwu prawa dostępu do rzetelnej informacji” – napisał lekarz.
„W uzasadnieniu Sąd nie przywołuje jakiegokolwiek materiału dowodowego, na którym oparłby się skład orzekający. Wyłączona została nawet opinia «biegłego» – dr. Pawła Grzesiowskiego. Tym samym wyrok ma charakter opinii nie popartej żadną aktualną wiedzą medyczną” – wskazał dr Martyka.
Lekarz ujawnił też, że „ze względu na liczne naruszenia jego praw” postanowił skorzystać z prawa do odmowy odpowiedzi na pytania składu orzekającego. „Sąd uznał, że tym samym uchylam się od odpowiedzialności za popełnione przewinienia” – napisał.
„Określenie to jest skandaliczne. W odpowiedzi na zarzuty przedstawiłem setki badań naukowych – co zostało przez Sąd w uzasadnieniu całkowicie zignorowane. Stwierdzenie Sądu, że uchylam się od odpowiedzialności – jest formą nadużycia procesowego, które należy uznać za niedopuszczalne” – wskazał dr Martyka.
Lekarz podkreślił też, że podczas postępowania przed sądem lekarskim „w żaden sposób nie została mu udowodniona wina – a mimo to został uznany za winnego”. „W moim przypadku wina nie została udowodniona, ale <stwierdzona>” – ocenił.
Wszyscy oni umierają przez tę grypę, przeziębienia, katar i zmiany klimatu…
https://www.bibula.com/?p=138670
Nagła śmierć oficera policji. 23-latek ze stanu Georgia upada nagle biegnąc za podejrzanym.
======================
Honoring Cairo, Georgia, Police Department Master Patrol Officer Clarence “CJ” Williams, died January 28, 2023, after he suffered a medical emergency during a foot pursuit. Honor him so he is not forgotten.
Przetłumacz Tweeta
=============================================
25-latek Jassie Lemonier, sportowiec amerykańskiego futbolu z drużyny Chargers, umiera nagle. „Przyczyny śmierci nie zostały ujawnione”.
25-letnia Odele, córka aktora Johna Ventimiglia, umiera nagle, w trzy miesiące po porodzie. Przyczyna śmierci nie została opublikowana.
6-miesięczne dziecko umiera „nagle i niespodziewanie”, w 10 dni po otrzymaniu „szczepionki”.
55-letni Noah Cowwah, dyrektor festiwalu filmowego w San Francisko, umiera w miesiąc po zdiagnozowaniu raka.
18-latek z Arizony, Steven Spellam, umiera nagle na kampusie studenckim. „Przyczyna śmierci nie jest znana.”
41-latek Joeffrey Leon Jones z Miami na Florydzie, umiera niespodziewanie po skończeniu studiów. Przyczyna śmierci nie została podana.
21-latek Thomas College ze stanu Main, „umiera nagle”. Rodzice potwierdzają, że był zdrowy i „nigdy nie był zdiagnozowany na żadną chorobę”.
52-latek Jackson Rohm z miejscowości Rosemary Beach na Florydzie, gitarzysta, umiera nagle w czasie „rutynowej podróży biznesowej”.
21-latek Hunder Brown, ze szkoły wojskowej Air Force Academy w Kolorado, umiera nagle podczas gry futbolowej.
59-latek Mike Pike, trener ze szkoły średniej w Perry (stan Georgia), umiera „nagle i niespodziewanie”
30-letnia Chandler Victoria Paddock z Mayville (stan Nowy Jork), umiera nagle i niespodziewanie. Przyczyna zgonu nie została podana.
7-latek Finnegan Barrett “Finn” Gobelet z miejscowości Murfreesboro w stanie Tennessee, umiera nagle.
24-latek Jake Miller, z Logansport (Indiana), umiera w domu we śnie.
38-latek Salvador „Sal” Mendoza z Lafayette (Indiana) umiera nagle w domu.
59-latek Richard George Aubin Jr., z Central Falls (stan Rhode Island) umiera „nagle i niespodziewanie”
…
…To tylko kilkanaście wybranych i wyszukanych w internecie przykładów z ostatniego tygodnia ze Stanów Zjednoczonych.
Z innych części świata, lista zmarłych „nagle i niespodziewanie”, tylko w okresie od 23 stycznia 2023 r. do 30 stycznia 2023 r.
„Gdziekolwiek mieszkasz i czymkolwiek się zajmujesz, „eksperci” mają wytłumaczenie, dlaczego może cię spotkać „nagła śmierć”. Mieszkasz w hałaśliwej okolicy? Zgadnij! Możesz być zagrożony! Zasypiasz przy włączonym telewizorze? Zgadłeś. Jesteś zagrożony! Nie oglądaj ekscytującego filmu. Możesz być zagrożony! I możesz zapomnieć o przeglądaniu mediów społecznościowych, grach wideo czy sporcie. Jeśli myślałeś, że ogrodnictwo jest bezpieczne, to się myliłeś! …
Teraz rozumiesz o co chodzi. Tak zwani „eksperci” i ich przyjaciele w mediach tuszują zdarzenia niepożądane i zgony spowodowane zastrzykami na Covid, ale jak najbardziej – „wierzcie nauce”.” więcej tutaj.
Oprac. www.bibula.com 2023-02-03 na podstawie mrówczej pracy prof. Marka Crispin Miller, z jego substacku