Goebbelsowska propaganda wrze z powodu pokojowych wysiłków Trumpa na Ukrainie

Niemieccy komentatorzy tracą opanowanie z powodu pokojowych wysiłków Trumpa na Ukrainie, nazywają Trumpa „despotą” stosującym taktyki „mafii”

Prawie całą niemiecką klasę polityczną i medialną można nazwać „kurczaczymi jastrzębiami” i te kurczakI p0rzebrane za jastrzębie będą dziobać Trumpa przez następne cztery lata, III RP podąża tym samym tropem.

DR IGNACY NOWOPOLSKI MAR 22

Niemieccy komentatorzy narzekają na wtorkową rozmowę telefoniczną między prezydentem USA Donaldem Trumpem a jego rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem, której celem było zakończenie wojny i ostateczne zaprowadzenie pokoju.

Ci komentatorzy coraz częściej uciekają się do bardziej ekstremalnej retoryki przeciwko Trumpowi, nazywając go „despotą” lub oskarżając o stosowanie „mafijnych” taktyk wobec Ukrainy.

Przez cztery lata pierwszej kadencji Trumpa niemieckie gazety obsesyjnie zajmowały się Trumpem, co graniczyło z obłędem. Pierwsze strony gazet były często wypełnione wiadomościami bardziej skupionymi na USA niż na Niemczech.

Ponieważ Trump jest u władzy od nieco ponad dwóch miesięcy, ten trend może być tym razem jeszcze bardziej ekstremalny, szczególnie ze względu na wysiłki Trumpa, aby zaprowadzić pokój na Ukrainie.

Co ciekawe, żaden z tych komentatorów, pomimo ich głębokiego patriotycznego zapału do wspierania Ukrainy przeciwko złemu Putinowi, nie pojawił się nigdzie w pobliżu frontu. Zamiast tego chcą wysłać tam więcej Ukraińców, aby zginęli na wojnie, podobnie jak szef niemieckiego wywiadu Bruno Kahl otwarcie mówi, że powinno się to kontynuować — przez kolejne pięć lat, nie krócej.

Na wypadek, gdyby na Ukrainie zabrakło rekrutów, Berlin jest gotowy wysłać do walki WP III RP, samodzielnie lub w ramach “europejskiej Bundeswery”.

Źródło: german-commentators-lose-their-minds-over-trump-peace-efforts

Trump kasuje resort edukacji.

[„Nowacka i Lubnauer na bezrobocie” – może na seks-workerki?? md]

Trump kasuje resort edukacji. „Powinniśmy jak najszybciej zrobić to samo”

21.03.2025 hnczastrump-kasuje-resort-edukacji

Donald Trump podpisał w czwartek rozporządzenie wykonawcze o zlikwidowaniu resortu edukacji. Prezydent de facto pogrzebał ministerstwo – pisze AFP. Ale zapowiadając na konferencji prasowej jego rozmontowanie, oznajmił, że nie ucierpią „uśmiechnięte buźki dzieci”.

Rozporządzenie nakazuje szefowej ministerstwa Lindy McMahon „podjęcie wszelkich niezbędnych kroków w celu ułatwienia zamknięcia Departamentu Edukacji i zwrócenia władzy edukacyjnej amerykańskim stanom, przy jednoczesnym zapewnieniu skutecznego i nieprzerwanego dostarczania niezbędnych świadczeń i programów”. Trump ogłosił wcześniej w czwartek, że zadaniem McMahon jest zlikwidowanie własnego stanowiska.

Pozostałe fundusze resortu nie mogą „promować DEI (Diversity, Equity and Inclusion – co można przetłumaczyć jako Różnorodność, Równość i „Inkluzywność”), ani też ideologii gender”.

Podatnicy nie będą już musieli wydawać dziesiątek miliardów dolarów na progresywne eksperymenty społeczne i przestarzałe programy” – oświadczył Biały Dom, który skrytykował też szkoły za propagowanie „radykalnych, lewicowych” idei w szkołach – relacjonuje AFP.

Trump wielokrotnie wzywał do likwidacji resortu, nazywając go „wielkim oszustwem”. Zaproponował jego zamknięcie w okresie swojej pierwszej prezydentury, ale Kongres nie podjął takich starań. Republikanie od dawna starali się uszczuplić finansowanie i wpływy resortu.

McMahon obiecała, że federalne finansowanie szkół przyznane przez Kongres w celu pomocy okręgom i uczniom o niskich dochodach będzie kontynuowane, utrzymane mają zostać pożyczki studenckie i skodyfikowane usługi dla dzieci niepełnosprawnych, ale amerykańskie media podkreślają w czwartek, że z pewnością wprowadzone przez Trumpa zmiany odbiją się na uczniach szkół w najbiedniejszych okręgach. [Tak, tak, szczególnie tych, co kuleją, biedactwa, na lewą nóżkę md]

Federalne subwencje dla takich placówek czy pomoc dla dzieci mających problemy z nauką staną pod znakiem zapytania.

Trump przyznał w zeszłym miesiącu, że będzie potrzebował poparcia Kongresu. Ministerstwo nie może zostać bowiem zlikwidowane bez przyjęcia ustawy głosami 60 senatorów, podczas gdy Republikanie dysponują w Senacie 53 miejscami.

W minionym tygodniu grupa demokratycznych prokuratorów złożyła pozew sądowy, aby zablokować likwidację resortu oraz zwolnienia prawie połowy jego personelu.

Resort edukacji nadzoruje w USA około 100 tys. szkół publicznych i 34 tys. szkół prywatnych, jakkolwiek ponad 85 proc. finansowania szkół publicznych pochodzi od władz stanowych i lokalnych. Zapewnia m.in. federalne dotacje dla szkół i programów, pensje nauczycieli zajmujących się dziećmi ze specjalnymi potrzebami, finansowanie programów artystycznych oraz wymianę przestarzałej infrastruktury. Nadzoruje również wydatkowanie 1,6 bln dolarów na pożyczki studenckie.

„Nowacka i Lubnauer na bezrobocie”

Do informacji o likwidacji resortu edukacji w USA odnieśli się m.in. poseł Konfederacji Korony Polskiej Roman Fritz oraz polityk Konfederacji Jacek Wilk.

„Wyobrażacie sobie ten wspaniały dzień, gdy urzędasy nie będą mieć wpływu na wychowanie naszych pociech?
Przestaje istnieć @MEN_GOVPL, a @barbaraanowacka i @KLubnauer na bezrobocie!
Dzieci wolne od deprawacji i demoralizacji!
=======

„Trump zlikwidował ministerstwo edukacji.

Można? MOŻNA

Jeśli chcemy podnieść poziom nauczania, powinniśmy jak najszybciej zrobić to samo” – skwitował Jacek Wilk.

Trump i Vance kontra euro-globalna kamaryla [“Zełenski”]. O co idzie ta gra?

Trump i Vance kontra euro-globalna kamaryla [“Zełenski”]. O co idzie ta gra?

16.03.2025 Bartosz Kopczynski nczas/trump-i-vance-kontra-gnoza

Wołodymyr Zełenski i Donald Trump w Białym Domu. Foto: PAP/EPA
Wołodymyr Zełenski i Donald Trump w Białym Domu. Foto: PAP/EPA

Spotkanie Donalda Trumpa i J.D.Vance’a z Wołodymirem Zełenskim powinno znaleźć się w przyszłych podręcznikach historii. Słynna rozmowa była bowiem skutkiem całego splotu okoliczności i planów rozgrywających się przez 400 lat, aby skupić w jednym momencie ścieżki losu, które przez jedną decyzję mogą poprowadzić w nieznane.

Zrozumienie tej sytuacji wymaga szerokiej wiedzy, artykuł za krótki, aby wszystko rozwijać, streszczę więc główne wnioski wstępne, aby przejść do meritum.

Od początku XVII w. trwa nieustanny proces budowy państwa światowego na bazie istniejących struktur państwowych. Prowadzony jest przez grupę ludzi przekazujących swoje cele pokoleniowo. Używają trzech głównych systemów myślowych, przenikających się: Kabały, Talmudu, Gnozy, dlatego zwę ich gnostykami. Określenie nieprecyzyjne, ale użyteczne. Państwo światowe oznacza likwidację innych państw i narodów, wszyscy ludzie mają być jednolitym zasobem. Unia Europejska od początku realizuje ten projekt jako Paneuropa, oddział państwa globalnego. USA też od początku temu miały służyć, osiągając pozycję światowego hegemona, torującego drogę państwu światowemu. Prototypem rządu światowego jest ONZ i jej agendy, np. WHO.

Państwo ukraińskie zaś od początku stanowi narzędzie gnostyków do realizacji ich celów, m.in. likwidacji żywiołu polskiego. Komunizm w Rosji i Chinach oraz New Deal Roosevelta były dziełami gnostyków, korzystających z brytyjskich i amerykańskich finansów. Obecnie większość rządów Zachodu obsadzona jest przez figurantów, zdegenerowane kreatury, służące sprawie gnostyków.

Źródeł tej wiedzy jest wiele, m.in J.A. Komensky, H.G. Wells, E. Starr Miller, M.E. Jones, Epiphanius, S. Krajski, D. Reed, Ph. de Villiers, A. Sutton, C. Quigley, Jędrzej Giertych.

Od rozpadu ZSRR w 1991 r. wszystko zmierzało do globalnego państwa i rządu. Zaczęło się to zmieniać około 2008 r., gdy Rosja i Chiny rozpoczęły emancypację spod projektu globalnego. Wojnę ukraińską należy traktować jako próbę zatrzymania rosyjskiej niezależności od globalnych strategii. Działania wojenne wszczęła Rosja, ale została do nich sprowokowana i zachęcona przez polityków i służby z Zachodu. Wielki cios dla projektu globalnego przyszedł z USA, gdy wygrał Donald Trump, wróg globalizmu, zwolennik imperium amerykańskiego. Na jego stronę przeszła część amerykańskiego deep state i po 20 stycznia 2025 r. zaczęła się prawdziwa rewolucja. Obecna Ameryka Trumpa ma więc diametralnie inne cele niż Ameryka Bidena, która prowadziła na Ukrainie wojnę z Rosją rękami Ukraińców. Trump chce skupić się na odtwarzaniu potęgi amerykańskiej i w tym celu musi ułożyć relacje USA z Rosją i Chinami.

Wojna na Ukrainie nie tylko pochłania ogromne ilości energo-materii, ale też stanowi zarzewie większej zawieruchy, w którą USA musiałyby się zaangażować, co na dłuższą metę dla państwa amerykańskiego byłoby zabójcze. Podobnie sytuację postrzega Rosja, dlatego w interesie leży zawarcie pokoju. Jedynym zwartym obszarem siły, któremu zależy na kontynuowaniu i rozszerzeniu konfliktu, jest Europa, a dokładnie gnostycy, zarządzający zdalnie rządami, i bezpośrednio bankami. Wojna daje im krociowe zyski, natomiast niszczy państwa i narody, co sprawia, że łatwiej dają się zaganiać do państwa globalnego.

Umowa tzw. mineralna pomiędzy USA a Ukrainą zakłada eksploatację drogocennych złóż przez amerykańskie firmy. Zyski mają przypaść w połowie USA, w połowie Ukrainie, jednakże część amerykańskich zysków ma być reinwestowana na terenie Ukrainy. Umowa ta jest podstawą pokoju, musiała więc najpierw zostać wynegocjowana z Putinem. Oznacza to, że po zawarciu pokoju Trumpa Ukraina stanie się protektoratem amerykańsko-rosyjskim. Ukraińcy zyskają na tym pokój, spokój wewnętrzny, racjonalne rządy, stabilne dochody, czyli warunki do odbudowy i pokojowego życia.

Obecnie Ukraina jest zadłużonym po uszy bankrutem, niezdolnym do samodzielnego funkcjonowania, szarpanym przez zwalczające się koterie. Kraj wyniszczony wojną i wyludniony, rekrutów pozyskuje się z ulicznych łapanek. Pokój Trumpa daje też pewność, że Ukraina nie będzie używana przez siły zewnętrzne jako narzędzie destabilizacji całego regionu.

Zełenski przybył więc do Białego Domu, aby podpisać umowę, która wcześniej została uzgodniona w zasadniczych kwestiach, do uzgodnienia pozostały szczegóły. Umowę, która miała dać pokój Ukrainie i światu, miała zakończyć rozlew krwi, zniszczenia i wielkie koszty ponoszone głównie przez państwa Zachodu, także Polskę. Zełenski zasiadł obok Trumpa i Vance’a w Gabinecie Owalnym na briefingu prasowym. Później miało nastąpić podpisanie umowy, wspólna konferencja prasowa i oficjalny lunch. Stało się jednak inaczej.

Spotkanie trwające ok. 50 minut miało przebieg niespodziewany.

Prezydent Trump podkreślał wielkie pożytki umowy i pokoju, natomiast Zełenski cały czas przypominał o cierpieniach Ukraińców i odpowiedzialności Rosji. Zakwestionował dyplomatyczne wysiłki USA, twierdząc, że Putin nienawidzi Ukraińców i złamie każdą umowę, dlatego jakiekolwiek porozumienie jest niemożliwe, a negocjacje bezcelowe. Stopniowo wyłoniła się lista oczekiwań Zełenskiego:

  • Nie będzie żadnych negocjacji z Rosją, tylko wojna do jej ostatecznego pokonania.
  • Warunki pokoju obejmą reparacje dla Ukrainy. Zostaną one narzucone Rosji przez państwa Europy i Ukrainę, USA dołączą się jako uczestnik.
  • USA będą dalej wspierać wojnę, jak dotąd.
  • Jeśli USA wycofają się z wojny, będzie ona nadal prowadzona siłami Europy.
  • Nastąpi eskalacja konfliktu, tak że USA odczują go na sobie, a także zostaną obciążone odpowiedzialnością.

Okazało się więc, że Zełenski nie przyjechał ani po prośbie, ani po wdzięczności. Ten człowiek, odziany w dres z logo tryzuba, którego kadencja skończyła się w maju ubiegłego roku, pozwolił sobie na poważne impertynencje wobec swojego gospodarza. Zachowywał się wprost po chamsku, okazując postawę pełną wyższości i brak szacunku, także przez niestosowny strój. Przerywał Prezydentowi, z wiceprezydentem wdał się w pyskówkę. Zachował się niegrzecznie nawet na miarę prywatnego spotkania znajomych w knajpie, a był w centrum świata z jednym z najważniejszych ludzi. Coraz wyraźniej prezentował butę wobec wszystkich, pogardę wobec Rosjan i lekceważenie wobec gospodarzy. Zaprzeczał faktom, umniejszając rolę udzielonej Ukrainie pomocy, o Polsce w tym kontekście nie wspominając wcale. Trump najwyraźniej w pewnym momencie zorientował się, że ma przed sobą wysłannika ludzi, którzy przekazują mu ultimatum w formie uwłaczającej powadze urzędu Prezydenta i Stanom Zjednoczonym. Znosił impertynencje Zełenskiego długo, w końcu jednak doszedł do wniosku, że dość już tego. Nastąpiło to po tym, gdy prezydent Ukrainy zagroził prezydentowi USA eskalacją konfliktu z Rosją na terytorium USA.

Odpowiedź Donalda Trumpa nie była przeznaczona dla Zełenskiego, ale dla jego mocodawców. Trump odpowiedział im, że igrają III Wojną Światową i że nie mają żadnych silnych kart, prowadzenie wojny ukraińskiej zależy bowiem od amerykańskich dostaw, które Trump może wstrzymać, a wtedy gnostycy znajdą się w tarapatach. Potem zakończył część jawną i dziennikarze wyszli. Następnie odbyła się rozmowa za zamkniętymi drzwiami, która też nie zmieniła stosunku Zełenskiego, więc Trump nie miał innego wyjścia, jak wyprosić delegację ukraińską. Przygotowany lunch spożyła służba prasowa Białego Domu. Prezydent nie mógł przy jednym stole dzielić się chlebem z człowiekiem, który jest wrogiem jego i Stanów Zjednoczonych, i który chce takim pozostać.

Po wyjściu z Białego Domu Zełenski dzwonił do prezydenta Francji i sekretarza NATO, a potem wsiadł w samolot i poleciał do Wielkiej Brytanii, gdzie spotkał się z premierem Starmerem i królem Karolem III. W niedzielę 2 marca odbył się błyskawiczny szczyt militarny rządów europejskich. Z komunikatów po szczycie wynika, że euro-globalna kamaryla chce prowadzić wojnę dalej aż do „sprawiedliwego pokoju”, czyli całkowitego pokonania Rosji, po drodze dbając o „gwarancje bezpieczeństwa”, czyli zdolności ofensywne. Ustalili, że będą zadłużać swoje społeczeństwa jeszcze bardziej, do finansowania wojny użyją rosyjskich aktywów, które zajęli, i opracują plany dalszego wsparcia. Najbardziej aktualna obawa dla Polaków to możliwość prowokacji na naszej wschodniej granicy, aby rozszerzyć działania na Polskę i zmusić USA do wejścia w niekończący się konflikt.

Trzeba więc uważnie śledzić sytuacje na Wschodzie. Można się również spodziewać, że Trump też coś zrobi, i będzie to demontaż Unii Europejskiej, co akurat dla Polski byłoby sytuacją bardzo korzystną.

Sukces Trumpa. Amerykanie przejmują kontrolę nad Kanałem Panamskim

Sukces Trumpa. Amerykanie przejmują kontrolę nad Kanałem Panamskim


Sukces-Trumpa-Amerykanie-przejmuja-kontrole-nad-Kanalem-Panamskim

Chińska firma CK Hutchinson sprzedała Amerykanom większościowy pakiet udziałów w dwóch portach nad Kanałem Panamskim.

O transakcji informuje agencja Bloomberga. Chińczycy sprzedali amerykańskiemu przedsiębiorstwu inwestycyjnemu BlackRock 43 porty w 23 krajach, zachowując jedynie obiekty w Chinach.

– „Sprzedaż udziałów przez chińską firmę była okazją do zarobku w czasie, gdy globalne napięcia geopolityczne i bariery handlowe osłabiły perspektywy działalności portowej“.

——————–

Niepewnym pozostaje, czy na liście sprzedanych obiektów znalazł się zarządzany przez CK Hutchinson terminal kontenerowy Gdynia Container Terminal. PAP skontaktowała się w tej sprawie z rzeczniczką prasową Portu Gdynia Kaliną Gierblińską, ta jednak odmówiła komentarza.

Przejęcie przez Amerykanów kontroli nad portami nad Kanałem Panamskim jest realizacją jednego z najważniejszych celów Donalda Trumpa, który wskazywał, że pozostanie portów w rękach chińskich właścicieli zagraża bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych.

– „Panama naruszyła nasze zaufanie, naruszyła ducha naszej współpracy, bo statki amerykańskie podlegają olbrzymim opłatom. Tego nie powinno być, ponadto Kanałem Panamskim pływają statki chińskie, a przecież nie dawaliśmy kanału panamskiego Chinom. Odzyskamy Kanał Panamski” – zapowiadał amerykański przywódca w czasie kampanii wyborczej.

Przełomowe, rekordowe wystąpienie Trumpa przed Kongresem. Wojna na Ukrainie, imigracja i „marnowanie milionów na lewicową propagandę”

Rekordowe wystąpienie Trumpa przed Kongresem. Wojna na Ukrainie, imigracja i „marnowanie milionów na lewicową propagandę”

5.03.2025

Donald Trump w amerykańskim Kongresie.
Donald Trump w amerykańskim Kongresie. / Fot. PAP/EPA

Podczas swojego pierwszego wystąpienia przed Kongresem po powrocie do władzy prezydent Donald Trump ogłosił, że w ciągu kilku tygodni rządów osiągnął więcej niż jakikolwiek inny prezydent. Mówił też m.in. o gotowości Rosji i Ukrainy do zawarcia pokoju oraz planach odzyskania Kanału Panamskiego, „dostaniu” Grenlandii czy marnowaniu pieniędzy podatników na lewicową propagandę.

Było to pierwsze po powrocie do władzy Trumpa i najdłuższe w historii (trwało godzinę i 39 minut) wystąpienie przed połączonymi izbami Kongresu.

Sześć tygodni temu stałem pod kopułą Kapitolu i ogłaszałem świt Złotego Wieku Ameryki. Od tego momentu nie było już nic innego, jak tylko szybkie i nieustępliwe działania mające na celu zapoczątkowanie najwspanialszej i najbardziej udanej ery w historii naszego kraju – powiedział.

Stwierdził, że w ciągu 43 dni osiągnął więcej niż większość administracji w ciągu 4 lub 8 lat oraz ocenił, że pierwszy miesiąc jego prezydentury był najlepszy w historii kraju, lepszy nawet od prezydentury George’a Waszyngtona.

Trump powtórzył niemal wszystkie tematy swojego przemówienia inauguracyjnego oraz wystąpień z ostatnich tygodni w kwestiach takich, jak gospodarka, deregulacja, nakładanie nowych ceł, walka z ideologią gender i udział transseksualistów w sportach kobiet. Obwiniał swojego poprzednika Joe Bidena o to, że zostawił kraj w gospodarczej ruinie i twierdził, że z jego winy wzrosły ceny jaj. Prezydent obiecywał też całkowite wyeliminowanie deficytu budżetowego, twierdząc, że pomoże w tym sprzedaż „złotych kart” bogatym cudzoziemcom starającym się o prawo stałego pobytu w USA. Jednocześnie podtrzymywał swoje obietnice obniżek podatków, które mają kosztować budżet ponad 4 bln dolarów.

Walka z nielegalną imigracją

Poza kwestiami kulturowymi, w tym transseksualistów, najwięcej miejsca prezydent USA poświęcił sprawom imigracji, obwieszczając „wielkie wyzwolenie Ameryki” spod „okupacji” migrantów, którzy jego zdaniem zniszczyli amerykańskie miasta.

Szybko osiągnęliśmy najniższą liczbę nielegalnych przekroczeń granicy, jaką kiedykolwiek odnotowano. Media i nasi przyjaciele z Partii Demokratycznej powtarzali, że potrzebujemy nowej ustawy, aby zabezpieczyć granicę — ale okazało się, że tak naprawdę potrzebowaliśmy tylko nowego prezydenta mówił Trump. Zaapelował przy tym do Kongresu, by asygnował potrzebne środki na przeprowadzenie „największej operacji deportacyjnej w historii Ameryki”.

Krótko o wojnie na Ukrainie

Sprawom polityki zagranicznej Trump poświęcił stosunkowo niewiele miejsca. Mówiąc o wojnie na Ukrainie, prezydent USA z uznaniem wypowiedział się o liście, który otrzymał od prezydenta Ukrainy Zełenskiego zamieszczonego wcześniej na portalu X, w którym ukraiński lider wyrażał żal z powodu kłótni w Gabinecie Owalnym i deklarował gotowość „by jak najszybciej zasiąść do stołu negocjacyjnego, aby przybliżyć osiągnięcie trwałego pokoju” oraz podpisania umowy o minerałach. Wbrew wcześniejszym doniesieniom Trump nie ogłosił żadnego przełomu w sprawie tej umowy.

Doceniam ten list. Dostałem go przed chwilą. Jednocześnie prowadziliśmy poważne rozmowy z Rosją i otrzymaliśmy silne sygnały, że są gotowi na pokój. Czyż to nie byłoby piękne? Czas zakończyć to szaleństwo – powiedział Trump.

Trump powtórzył też wielokrotnie wcześniej wyrażaną krytykę wobec Europy, wyolbrzymiając skalę wsparcia USA dla Ukrainy (ponownie mówił o 350 mld dol., podczas gdy w rzeczywistości jest to ok. 120 mld) i bagatelizował wkład Europy (mówił 100 mld, podczas gdy faktycznie jest to ponad 140 mld).

Niestety Europa wydała więcej pieniędzy na zakup rosyjskiej ropy i gazu niż na obronę Ukrainy – o wiele więcej! A Biden zaaprobował więcej pieniędzy na tę walkę, niż wydała Europa – mówił. Kiedy powiedział, że USA wydały na wsparcie Ukrainy „setki miliardów dolarów”, słowa te zostały przywitane oklaskami Demokratów, na co Trump zarzucił im, że chcą, by wojna trwała „kolejne pięć lat”.

Kanał Panamski i Grenlandia

Prezydent ponownie zapowiedział „odzyskanie Kanału Panamskiego”, twierdząc, że „już zaczął to robić”, wskazując na odkupienie przez amerykański fundusz BlackRock udziałów większościowych w portach nad Kanałem Panamskim od chińskiej firmy Hutchinson. Po raz kolejny mówił też o przyłączeniu Grenlandii do Stanów Zjednoczonych. Tym razem zamiast mówić wprost o aneksji, poparł jednak dążenia mieszkańców wyspy do „określenia własnej przyszłości”.

Jeśli tak wybierzecie, przyjmiemy was do Stanów Zjednocznych Ameryki – powiedział. Zaraz potem dodał jednak, że Grenlandia jest potrzebna USA „ze względów bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego” i obiecał, że „dostanie ją w ten, czy inny sposób”.

Podczas przemówienia Trump ogłosił również schwytanie terrorysty Państwa Islamskiego, który miał stać za zamachem na bramę Abbey Gate na lotnisku w Kabulu podczas ewakuacji wojsk USA z Afganistanu. Zamach ten zabił 13 amerykańskich żołnierzy i 170 afgańskich cywilów. Prezydent USA stwierdził, że nienazwany przez niego terrorysta jest w drodze do USA.

Podobnie jak podczas przemówienia inauguracyjnego Trump zapowiedział również zatknięcie amerykańskiej flagi na Marsie.

Marnowane pieniądze na lewicową propagandę

Trump mówił też, że dzięki Elonowi Muskowi i kierowanemu przez niego Wydziałowi Wydajności Rządu (DOGE) udało się ustalić, na co USA „marnowały” miliardy dolarów.

Zidentyfikowaliśmy wstrząsające marnotrawstwo państwowych funduszy – mówił prezydent USA. Wymienił w tym kontekście szereg programów pomocowych, między innymi, „8 mln dolarów na promocję LGBTQI+ w afrykańskim państwie Lesotho, o którym nikt nigdy nie słyszał” oraz „32 mln dolarów na lewicową propagandę w Mołdawii”.

Wiadomo też, że pieniądze na lewicową propagandę szeroko płynęły także do Polski.

Musk wycina przerzuty raka. Zwolniono już z pracy setki „naukowców” i „ekspertów” od klimatu. Aj-waj !! Aj-waj !!

Musk wycina raka. Zwolniono już z pracy setki „naukowców” i „ekspertów” od klimatu

2.03.2025 nczas./musk-wycina-raka-zwolniono-z-pracy-setki-naukowcow-i-ekspertow-od-klimatu

USA, wybory, Donald Trump, Elon Musk, Tesla, spaceX, X
Elon Musk na wiecu Donalda Trumpa Fot. EPA/SARAH YENESEL Dostawca: PAP/EPA.

Na boku czerwonej piły łańcuchowej, podarowanej Muskowi wcześniej przez Milei, został wygrawerowany napis po hiszpańsku: “Viva la libertad, carajo”, co w luźnym tłumaczeniu oznacza “Niech żyje wolność, do cholery!”.

========================

Komisja pod przewodnictwem Elona Muska dokonuje cięć w federalnej administracji USA.

Przyszła też kolej na „klimatystów” i Narodową Agencję ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA). Jak poinformował w oświadczeniu wydanym 28 lutego demokrata Jared Huffman z Kalifornii, „setki naukowców i ekspertów NOAA właśnie otrzymało wiadomość, której obawia się każdy pracownik federalny…”.

Narodowa Agencja ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) jest odpowiedzialna nie tylko za prognozowanie pogody, ale też za „analizę klimatu i ochronę oceanów”. Najwyraźniej nowe władze nie widzą jej zbytniej przydatności.

Agencja była oskarżana o propagowanie ideologii klimatyzmu, a wygodną przystań znaleźli w nim rozmaici prorocy końca świata i zmian klimatu. Redukcje zatrudnienia w NOAA to jednak część szerszej polityki odchudzania federalnej administracji, czym zajmuje się kierowana przez Elona Muska Komisja ds. Efektywności Rządowej.

———–

Aj-waj !! Aj-waj !!

„Fałszywa misja Muska tłumi ważne programy. Ludzie w całym kraju polegają na NOAA, jeśli chodzi o darmowe, dokładne prognozy, ostrzeżenia o złej pogodzie i informacje o sytuacjach awaryjnych” – alarmuje Demokrata Huffman i straszy, że te „czystki” zagrażają bezpieczeństwu, a nawet „życiu ludzkiemu”.

Rzecznik NOAA Theo Stein powiedział, że agencja nie komentuje wewnętrznych spraw kadrowych. „Zgodnie z naszą misją zapewnienia bezpieczeństwa publicznego nadal udostępniamy informacje o pogodzie, prognozy i alerty” – dodał.

W 900-stronicowym raporcie opracowanym przez think tank Heritage Foundation, NOAA została opisana jako „główny czynnik napędzający przemysł alarmizmu klimatycznego”. Wezwano w nim do całkowitej likwidacji tej agencji w ramach „Projektu 2025” i postulowano prywatyzację Narodowej Służby Meteorologicznej.

Źródło: France Info

Trump wygrywa z nielegalną imigracją. Ilość nachodźców zmalała 30 RAZY.

Inwazja się skończyła. Trump wygrywa z nielegalną imigracją

2.03.2025 nczas/inwazja-sie-skonczyla-trump-wygrywa-z-nielegalna-imigracja

Donald Trump. Foto: PAP/EPA
Donald Trump. Foto: PAP/EPA

Amerykańska Służba Celna i Ochrony Granic (CBP) odnotowała w lutym tylko 8450 zatrzymań osób nielegalnie przekraczających granicę USA z Meksykiem. „Inwazja na nasz kraj się skończyła” — ocenił w sobotę prezydent USA Donald Trump w poście na Truth Social.

Amerykański przywódca nazwał liczbę nielegalnych przekroczeń na południowej granicy w zeszłym miesiącu najniższą w historii. Było ich 8326.

„Granica jest zamknięta dla wszystkich nielegalnych imigrantów. Każdy, kto spróbuje nielegalnie wjechać do USA, będzie musiał się liczyć z surowymi karami i natychmiastową deportacją. Wszyscy zatrzymani zostali wydaleni ze Stanów Zjednoczonych lub w razie potrzeby oskarżeni o przestępstwa przeciwko Stanom Zjednoczonym Ameryki” — cytuje Trumpa agencja UPI.

Średnia liczba dziennych przekroczeń granicy wyniosła w kadencji prezydenta Joe Bidena 5333 w 2021 roku, 6423 w 2022 roku, 5590 w 2023 roku i 2872 w 2024 roku. We wrześniu 2023 roku, w ciągu tylko jednego dnia, dokonano ponad 8000 zatrzymań.

Trump uczynił zamknięcie północnych i południowych granic USA oraz znaczne ograniczenie nielegalnych przekroczeń centralną częścią kampanii prezydenckiej. Zmobilizował agencje federalne, aby wzmocnić egzekwowanie przepisów granicznych oraz liczbę aresztowań i zatrzymań nielegalnych imigrantów. Do ich deportacji używa samolotów wojskowych.

Departament obrony zapowiedział w sobotę rozmieszczenie w nadchodzących tygodniach pancernej brygady bojowej Stryker oraz batalionu lotnictwa ogólnego wsparcia w celu wzmocnienia i rozszerzenia bieżących operacji bezpieczeństwa granic. Siły te składają się z 2400 żołnierzy z Fort Carson w Kolorado i około 500 członków służby Fort Stewart w Georgii – poinformowała CNN.

W lutym znacznie nasiliło się również egzekwowanie przepisów imigracyjnych. Sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) Kristi Noem powiadomiła w środę o aresztowaniu ponad 20 000 migrantów, którzy nielegalnie przebywali w minionym miesiącu w Ameryce.

„Setki tysięcy przestępców zostało wpuszczonych do tego kraju nielegalnie. Wysyłamy ich do domu i nigdy nie będą mogli wrócić” – podkreśliła Noem.

Jak oszacowała, administracja Bidena aresztowała łącznie 33 000 nielegalnych imigrantów w 2024 roku. Liczba aresztowań w lutym była, jej zdaniem, o 627 proc. wyższa niż średnia miesięczna w trakcie prezydentury Demokraty.

Czy Unia Europejska przeżyje prezydenturę Trumpa?

Czy Unia Europejska przeżyje Trumpa?

1.03.2025 Adam Wielomski czy-unia-europejska-przezyje

Donald Trump oraz prof. Adam Wielomski i flaga Unii Europejskiej
Donald Trump oraz prof. Adam Wielomski i flaga Unii Europejskiej. / foto: domena publiczna/screen (kolaż)

Wszyscy znaliśmy zapowiedzi Donalda Trumpa, że ma zamiar natychmiast zakończyć toczącą się wojnę ukraińsko-rosyjską, ale chyba nikt nie spodziewał się, że pierwsze spotkanie Rosjan i Amerykanów w Rijadzie doprowadzi do tak szybkiego zbliżenia stanowisk. Było to możliwe tylko dlatego, że do negocjacji siedli sami wielcy i nie zaproszono ani państw europejskich, ani fantomowej Ukrainy, funkcjonującej wyłącznie dzięki amerykańskiemu wsparciu. Dla Unii Europejskiej, dla Komisji Europejskiej i osobiście dla Ursuli von der Leyen była to prawdziwa potwarz.

Donald Trump całkowicie olał Europę, nie traktując jej jako partnera i strony godnej do negocjowania o zakończeniu wojny. Oczywiście wiedział, że Europejczycy narobią wielkiego rwetesu, lecz zdaje się pomyślał sobie „A co mi zrobicie?”. Przecież gdy Stany Zjednoczone podpiszą z Rosją traktat pokojowy, to z przedpokoju zawołany zostanie Wołodymyr Zełenski, dostanie długopis i Trump mu powie „Tutaj masz podpisać. Nie musisz czytać”. Ursula von der Leyen, Emmanuel Macron, Anglicy, Niemcy i Polacy zawyją, powrzeszczą i będę musieli traktat uznać. Bo co innego zrobią?

Wszyscy wiedzą, że militarnie UE jest dramatycznie słaba i sama nie wesprze Kijowa dostatecznie mocno, aby mógł prowadzić wojnę. Pieniądze Europa ma, odgraża się, że jest gotowa wyasygnować na tę wojnę 700 miliardów euros, lecz przecież nikt nie traktuje tych zapowiedzi poważnie. W końcu kanclerz Olaf Scholz już powiedział, że ewentualne wydatki wojenne nie mogą uszczuplić dotychczasowych wydatków budżetowych Niemiec. W tej sytuacji trafne jest stwierdzenie jednego z niemieckich komentatorów, że przy toczących się rozmowach pokojowych przy dużym stole, politycy unijni „siedzą przy stoliku dla dzieci”.

Zwołany przez Emmanuela Macrona szybki szczyt unijny w Paryżu jeszcze bardziej obnażył słabość UE. Prawdę mówiąc, spodziewałem się, że przywódcy zgromadzą się i wydadzą ogólnikowe oświadczenie, że „tak być nie może i coś trzeba z tym zrobić”, ale nawet nie udało im się wydać oświadczenia. Giorgia Meloni przyjechała spóźniona, gdy Scholz już zbierał się do wyjścia.

Wielka Unia Europejska nie zdołała zgromadzić nawet 25 tysięcy żołnierzy, gdyż Hiszpanii konflikt na Ukrainie nie interesuje, Polska graniczy z Rosją i się obawia (zresztą słusznie), a Włochy nie będą działać przeciwko Trumpowi. W tej sytuacji premier Wielkiej Brytanii oświadczył, że Londyn właściwie nie ma wojsk lądowych, a Macron, że Francuzi sami nie pojadą. Kompromitacja, słabość i żenada. Ale że tak to się skończy wiedziałem ja, wiedział Trump i wiedział Putin.

Jeden Zełenski nie zrozumiał, odmówił oddania Amerykanom połowy ukraińskich metali ziem rzadkich i dwa dni później dowiedział się od Trumpa, że sam odpowiada za wybuch wojny i jest „dyktatorem” nielegalnie sprawującym władzę. Jak dobrze pójdzie, to dojdzie do całkowitego odwrócenia sojuszy, największego w świecie od 1756 roku, i powstanie alians amerykańsko-rosyjski przeciwko unijno-ukraińskiemu.

Kompromitacja Unii Europejskiej i jej biurokratycznej klasy politycznej jest kompletna. Tym gorsza, że Trump całkiem świadomie pozwolił, aby ten Muppet’s Show w Paryżu odbył się, aby przywódcy unijni pokazali całemu światu swoją słabość, brak woli, brak pomysłu, gadulstwo, napuszenie, etc. Po wyborze na prezydenta Trumpa UE była ostatnim centrum globalizmu i wizji świata Anne Applebaum i jej małżonka. Na naszych oczach ten świat wali się jak domek z kart. Był bowiem kosmpolityczno-liberalną utopią. The world of Anne Applebaum is over!

Gdy Unia Europejska ponosi kolejne porażki, to odpowiedź elit unijnych jest zawsze taka sama: Skoro nasza Unia Europejska zawodzi, to trzeba przyśpieszyć integrację na wszystkich poziomach. Jak bowiem wiadomo, zdaniem europejskiego establishmentu na wszystkie niedomagania unijne lekarstwem zawsze jest tylko idea „więcej Unii”. Stąd też politycy niemieccy i francuscy – ci sami, którzy od jakiegoś czasu domagają się tzw. federalizacji Europy – już nawołują do przyśpieszenia. Trzeba natychmiast skasować zasadę jednomyślności i prawo veta narodowego, powołać wspólną polityką zagraniczną i bezpieczeństwa, stworzyć armię europejską, wzmocnić Komisję Europejską i ogłosić Frau von der Leyen Imperatorin Europy. Przecież gdyby była wspólna europejska polityka zagraniczna i obronna, to nie byłoby klęski występu Muppet’s Show w Paryżu, gdyż Komisja Europejska sama podjęłaby decyzję o wysłaniu wojsk! Gdyby była armia europejska, to nie byłoby problemu ze zmobilizowaniem 25 tysięcy ludzi!

Będziemy słyszeć raz po raz takie głosy i nawoływania, lecz rzeczywistość jest odmienna. Klęska zjazdu w Paryżu wynikała ze skrajnej odmienności interesów „grubej szóstki”, którą Macron do Paryża zaprosił: Francja chce wysłać wojska, gdyż macroniści muszą mieć sukces i projekcję siły przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi; Wielka Brytania usiłuje uwikłać Rosję w wojnę i czym dłużej, tym lepiej; Hiszpanie ledwo wiedzą, gdzie leży Ukraina i nic ich ona nie obchodzi; Niemcy boją się wojny, gdyż leżą zbyt blisko Rosji; Polska boi się, gdyż z Rosją graniczy; Włochy widzą w intrydze Macrona wyłącznie akt wrogości wobec Trumpa. Słowem, interesów tej szóstki krajów nic, ale to absolutnie nic nie łączy. Każdy z nich ma swoje interesy, a „interes paneuropejski”, „interes unijny” to kompletna fikcja. Gdy więc teraz Paryż i Berlin będą krzyczeć „więcej Unii”, to Hiszpanie i Włosi zareagują apatycznie. Orban z Fico przyjdą i powiedzą, że szczyt w Paryżu pokazał, że nie istnieje wspólny interes unijny i każde z państw członkowskich musi samodzielnie zadbać o swoje bezpieczeństwo. W tym czasie Donald Tusk nic nie powie, bo jeszcze nie ma nowego kanclerza Niemiec i nie wie, jakie jest polskie zdanie.

A jaki jest z tego wniosek dla Polski? Ano taki, że w polityce światowej powstaje „koncert mocarstw” – USA, Rosji i Chin. I wszystkie gwarancje bezpieczeństwa poza tymi mocarstwami są nic nie warte. Szczególnie unijne.

Trump zerwał rozmowy z Ukrainą po konsultacji z doradcami. „Nadszedł czas, aby Zełenski odszedł”.

Trump zerwał rozmowy z Zełenskim po konsultacji z doradcami

28.02.2025 trump-zerwal-rozmowy-z-zelenskim-po-konsultacji-z-doradcami

Wołodymyr Zełenski i Donald Trump w Białym Domu. Foto: PAP/EPA
Wołodymyr Zełenski i Donald Trump w Białym Domu. Foto: PAP/EPA

Po tym, jak Donald Trump i Wołodymyr Zełenski wdali się w kłótnię w Białym Domu, amerykański prezydent zwołał zebranie swoich głównych doradców – opisuje CNN kulisy fiaska rozmów obu prezydentów w sprawie umowy o zasobach mineralnych Ukrainy.

Według CNN Trump konsultował się z wiceprezydentem J.D. Vance’em, sekretarzem stanu Marco Rubio, ministrem skarbu Scottem Bessentem i innymi swoimi głównymi doradcami. To wtedy prezydent USA ostatecznie zdecydował, że Zełenski „nie jest w stanie negocjować”.

Następnie Trump polecił Rubio i swojemu doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Mike’owi Waltzowi przekazanie wiadomości stronie ukraińskiej: „nadszedł czas, aby Zełenski odszedł”.

W tym czasie ukraińska delegacja przebywała w sąsiednim pokoju, co jest standardem w przypadku wizyt zagranicznych delegacji.

Zdaniem CNN, która powołuje się na jednego z urzędników Białego Domu, ukraińska delegacja protestowała przeciwko zerwaniu rozmów i chciała kontynuować spotkanie. Spotkała się jednak z odmową, po czym Zełenski opuścił Biały Dom.

Trump odprawił Zełenskiego z kwitkiem. Nie będzie żadnej umowy. „Zełenski został wyrzucony”.

Trump odprawił Zełenskiego z kwitkiem. Nie będzie żadnej umowy.

28.02.2025 https://nczas.info/2025/02/28/pilne-trump-odprawil-zelenskiego-z-kwitkiem-nie-bedzie-zadnej-umowy/

Wołodymyr Zełenski i Donald Trump w Białym Domu. Foto: PAP/EPA
Wołodymyr Zełenski i Donald Trump w Białym Domu. Foto: PAP/EPA

Wizyta prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w USA zakończyła się porażką.

Prezydent USA Donald Trump odprawił ukraińskiego gościa z niczym, po kłótni, którą miała miejsce przed kamerami w Białym Domu.

Podczas spotkania Zełenskiego z Trumpem w gabinecie Owalnym Białego Domu doszło do kłótni pomiędzy nimi, także z udziałem wiceprezydenta USA JD. Vancem. Pisaliśmy o tym:

Tego jeszcze nie było. Ostra kłótnia pomiędzy Zełenskim, Trumpem i Vancem w Białym Domu [VIDEO]

Niedługo potem Biały Dom poinformował, że konferencja prezydentów z podpisania umowy zostaje odwołana a Donald Trump wydał oficjalne oświadczenie na swoich mediach społecznościowych, w którym jasno wskazał, że porozumienia z Ukrainą nie będzie.

Oświadczenie prezydenta Trumpa:

„Dzisiaj w Białym Domu odbyło się bardzo znaczące spotkanie. Wiele się dowiedzieliśmy, czego nie można byłoby zrozumieć bez rozmowy pod taką presją i ogniem. To niesamowite, co wychodzi przez emocje, i doszedłem do wniosku, że Prezydent Zełenski nie jest gotowy na pokój, jeśli Ameryka jest zaangażowana, ponieważ czuje, że nasze zaangażowanie daje mu dużą przewagę w negocjacjach. Nie chcę przewagi, chcę POKOJU. On okazał brak szacunku dla Stanów Zjednoczonych Ameryki w Gabinecie Owalnym. Może wrócić, kiedy będzie gotowy na Pokój.”

Prezydent Ukrainy opuścił Biały Dom bez pożegnania, podobno na prośbę Donalda Trumpa. Urzędnik Białego Domu powiedział, że „Zełenski został wyrzucony”.

Ciężko nie oprzeć się wrażeniu, że cała sytuacja była zaplanowana. Ta kłótnia w Gabinecie Owalnym przed kamerami i w obecności wielu dziennikarzy była bardzo teatralna. Najwyraźniej tak się miało stać, świat i Amerykanie mieli to zobaczyć. Trump dał kopniaka Zełenskiemu.

Tego jeszcze nie było. Ostra kłótnia pomiędzy Zełenskim, Trumpem i Vancem w Białym Domu [VIDEO]

Tego jeszcze nie było. Ostra kłótnia pomiędzy Zełenskim, Trumpem i Vancem w Białym Domu [VIDEO]

28.02.2025 nczas/tego-jeszcze-nie-bylo-ostra-klotnia-pomiedzy-zelenskim-trumpem-i-vancem-w-bialym-domu

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, prezydent USA Donald Trump i wiceprezydent USA J.D. Vance w Gabinecie Owalnym w Białym Domu. Foto: pront screen X
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, prezydent USA Donald Trump i wiceprezydent USA J.D. Vance w Gabinecie Owalnym w Białym Domu. Foto: pront screen X

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyleciał do Waszyngtonu żeby spotkać się z prezydentem USA Donaldem Trumpem i podpisać umowę pomiędzy oboma krajami ws. eksploatacji ukraińskich zasobów naturalnych. W Gabinecie Owalnym Białego Domu w obecności kamer doszło do ostrego sporu pomiędzy ukraińskim gościem a prezydentem i wiceprezydentem USA.

Prezydent Ukrainy przybył do Białego Domu, by podpisać umowę ramową o partnerstwie w wydobyciu minerałów krytycznych i innych zasobów naturalnych Ukrainy. Według Trumpa ma to być zarówno forma zapłaty za środki zainwestowane we wsparcie Ukrainy, jak i gwarancja bezpieczeństwa i obecności USA w Ukrainie.

Zełenski został powitany przez Trumpa przed Białym Domem w towarzystwie asysty honorowej żołnierzy z flagami wszystkich stanów i terytoriów. Przywódcy nie odpowiedzieli na pytania prasy i skierowali się do Gabinetu Owalnego. Tam czekał już wiceprezydent USA James David Vance i licznie zgromadzeni dziennikarze.

„Mamy coś, co jest bardzo uczciwym układem, i nie możemy się doczekać, by kopać, kopać, kopać i pracować nad tymi ziemiami rzadkimi. To oznacza, że będziemy tam i to jest duże zobowiązanie ze strony Stanów Zjednoczonych” – powiedział Trump na początku spotkania w Gabinecie Owalnym.

Zełenski stwierdził, że liczy, iż podpisanie umowy o surowcach będzie „pierwszym krokiem ku prawdziwym gwarancjom bezpieczeństwa”. Zapowiedział też jednak, że poruszy temat wojsk stabilizacyjnych w Ukrainie, o których mówią Francja i Wielka Brytania, lecz zaznaczył, że potrzebne jest też zaangażowanie USA.

„Wiemy, że Europa jest gotowa, ale bez Stanów Zjednoczonych nie będzie na tyle silna, jak tego potrzebujemy” – powiedział.

„Bardzo liczę na pana silne stanowisko, by powstrzymać Putina. Mówił pan, że wojny już wystarczy. I myślę, że to ważne, by powiedzieć te słowa Putinowi (…), bo jest zabójcą i terrorystą. Ale razem, mam nadzieję, że możemy go powstrzymać” – zadeklarował ukraiński prezydent w Gabinecie Owalnym.

Zełenski mówił przy tym o potrzebie dostaw kolejnych zestawów obrony powietrznej.

„Myślę, że zawsze będzie trzeba iść na kompromis. Nie możesz zawierać żadnych umów bez kompromisów. Więc on (Zełenski) na pewno będzie musiał pójść na pewne kompromisy, ale mam nadzieję, że nie będą tak duże, jak niektórzy myślą (…) Jestem tutaj jako arbiter, jako mediator, do pewnego stopnia, między dwiema stronami, które są bardzo wrogie” – powiedział Trump pytany jak zamierza zakończyć wojnę.

„Jestem bardzo zaangażowany na rzecz Polski. Myślę, że Polska naprawdę stanęła na wysokości zadania i wykonała świetną robotę dla NATO. Jak wiesz, zapłacili więcej, niż musieli. To jedna z najlepszych grup ludzi, jakie kiedykolwiek poznałem. Jestem bardzo zobowiązany wobec Polski” – powiedział Trump, odpowiadając na pytanie dziennikarza Polskiego Radia na temat podtrzymania zobowiązań sojuszniczych w NATO. Trump stwierdził, że podtrzymuje zobowiązanie wobec państw bałtyckich i całego NATO, choć zaznaczył, że NATO musi zwiększyć wydatki na obronność.

Zełenski ostrzegł, że jeśli Ukraina nie powstrzyma Putina, Rosja „pójdzie dalej, do państw bałtyckich i Polski”.

„Ale najpierw ruszy na państwa bałtyckie, bo one były republikami ZSRR i Putin chce je przyłączyć z powrotem do swojego imperium” – powiedział ukraiński prezydent.

Ostra kłótnia prezydentów

Do gorącej wymiany doszło po tym, jak Zełenski powiedział Trumpowi, że nie powinien ufać Putinowi, bo ten 25 razy złamał zawarte porozumienia.

„Powiem ci coś, Putin przeszedł ze mną przez piekło” – powiedział Trump, przekonując, że Putin mógł oszukiwać innych prezydentów, lecz nie jego.

Potem do rozmowy włączył się wiceprezydent JD Vance, który poradził Zełenskiemu, by podziękował Trumpowi. Trump dodał, że Zełenski nie okazuje mu szacunku. Vance mówił, że Zełenski ma problem z pozyskaniem żołnierzy a przyjeżdża do Białego Domu i atakuje rząd USA, który chce zapobiec niszczeniu jego kraju. Zełenski odpowiedział, że każdy w czasie wojny ma problem, i kiedyś nawet USA mogą poczuć co to znaczy, chociaż są za wielkim oceanem.

„Nie mów nam, co będziemy czuć. Czujemy się bardzo dobrze i bardzo silni. Próbujemy rozwiązać problem. Nie mów nam, co mamy czuć. Nie jesteś w dobrej pozycji, aby dyktować. To właśnie robisz. Nie masz teraz żadnych kart w ręku” – powiedział Trump.

„Nie gram w karty” – odpowiedział Zełenski.

„Grasz w karty. Grasz życiem milionów ludzi, grasz z trzecią wojnę światową i to co robisz, jest brakiem szacunku do mojego kraju” – mówił Trump.

„Powiedziałeś kiedyś dziękuję?” – wtrącił Vance.

„Wielokrotnie” – odparł Zełenski.

Vance zarzucił Zełenskiemu, ze przyleciał do USA w październiku wspierać Demokratów.

„Twój kraj jest w wielkim kłopocie” – mówił Trump. „Nie wygrywasz tego. Miałeś szanse wyjść z tego. Nie byłeś sam, poprzednik głupi prezydent (Biden – przyp. red.) dał ci 350 miliardów dolarów, daliśmy ci sprzęt wojskowy, gdybyś go nie miał, ta wojna skończyłaby się w dwa tygodnie” – powiedział Trump.

„W trzy dni, słyszałem to już od Putina” – odparł Zełenski.

„Musisz być wdzięczny, ludzie umierają, nie masz żołnierzy, a mówisz ‘nie chcę zawieszenia broni’. Możesz mieć zawieszenie broni zaraz. Musisz być wdzięczny. Z nami masz kary, bez nas nie masz żadnych kart” – mówił Trump.

Cała wymiana zdań w nagraniu poniżej:

tutaj z tli

Tłumaczenie:

90 % projektów USAID zostanie zlikwidowane. Zaoszczędzone pieniądze Donald Trump przeznaczy na walkę z lewackimi szaleństwami?

90 procent projektów USAID zostanie zlikwidowane. Zaoszczędzone pieniądze Donald Trump przeznaczy na walkę z lewackimi szaleństwami?

https://pch24.pl/90-procent-projektow-usaid-zostanie-zlikwidowane-zaoszczedzone-pieniadze-donald-trump-przeznaczy-na-walke-z-lewackimi-szalenstwami

Administracja Trumpa oświadczyła już, że wyeliminuje ponad 90 proc. kontraktów na pomoc zagraniczną udzielanej za pośrednictwem Amerykańskiej Agencji Rozwoju Międzynarodowego (USAID). Zaoszczędzą dzięki temu około 60 mld dol. rocznie.

Te dane pochodzą z notatki wewnętrznej pozyskanej przez agencję Associated Press. Zostały one również przedstawione w środę w jednym z federalnych procesów.

Sąd Najwyższy w środę późnym wieczorem tymczasowo zablokował nakaz sądowy nakazujący administracji uwolnienie miliardów dolarów pomocy zagranicznej do północy.

W notatce zaznaczono, że urzędnicy „usuwają znaczną ilość projektów, wynikających z dziesięcioleci dryfu instytucjonalnego”. Zmienią sią zasady przyznawania pomocy zagranicznej przez USA, by „mądrze wykorzystywać pieniądze podatników w celu promowania amerykańskich interesów”.

Prezydent Donald Trump i Elon Musk, któremu nowy przywódca USA polecił poszukać dużych oszczędności rzędu 1,9 bln dol. [tj. 1 900 miliardów md] w amerykańskiej administracji w pierwszej kolejności uderzyli w działania USAID, która maiła promować liberalny program i marnotrawić pieniądze podatników.

20 stycznia prezydent zarządził 90-dniowy przegląd poszczególnych programów pomocy zagranicznej, by ostatecznie określić, które programy powinny być kontynuowane, a które zamknięte. Z dania na dzień wstrzymano możliwość dysponowania środkami pieniężnymi, co miało zmusić wiele organizacji korzystających z dotacji do rezygnacji z realizacji pewnych projektów i zwolnienia części pracowników.

Zespół Departamentu Efektywności Rządowej Muska zwolnił znaczną część pracowników agencji USAID, a część wysłał na przymusowe urlopy.

W dokumentach federalnych złożonych w środę w sądzie organizacje non-profit, którym USAID nie wypłaca środków na realizację wcześniej uzgodnionych projektów, wskazały konkretne osoby wyznaczone przez Trumpa na stanowiska polityczne, jak i członków zespołu Muska, którzy mieli rozwiązywać umowy USAID na całym świecie w „szalonym tempie, bez czasu na jakąkolwiek znaczącą kontrolę”.

Ogółem administracja Trumpa poinformowała, że ​​zlikwiduje 5800 z 6200 wieloletnich kontraktów USAID, oszczędzając około 54 miliardy dolarów. Kolejne 4100 z 9100 dotacji Departamentu Stanu zostało wyeliminowanych, co oznacza oszczędności na poziomie 4,4 miliarda dolarów.

Decyzje w tym zakresie zapadły bardzo szybko w związku z nakazami sądowymi, jakie pojawiły się po zaskarżeniu decyzji ekipy Trumpa o organizacji przeglądu projektów i wstrzymaniu środków na ten czas (pierwotnie przegląd miał trwać 90 dni).

Urzędnicy mieli także wypłacić kilka milionów dolarów zaległych płatności należnych organizacjom i firmom amerykańskim i międzynarodowym.

Nakaz sędziego sadu okręgowego USA Amira H. Alego o odmrożeniu miliardów dolarów do północy w środę pozostanie wstrzymany, dopóki Sąd Najwyższy nie będzie miał okazji zająć pełniejszego stanowiska w tej sprawie – poinformował Prezesa Sądu Najwyższego John Roberts.

Ali nakazał rządowi federalnemu zastosowanie się do jego decyzji tymczasowo blokującej zamrożenie pomocy zagranicznej, orzekając w pozwie złożonym przez organizacje non-profit i firmy, które korzystały z funduszy USAID.

Administracja złożyła także apelację do Sądu Najwyższego w innej sprawie, argumentując, że sąd niższej instancji niesłusznie przywrócił na stanowisko szefa federalnej agencji nadzorczej po tym, jak Trump go zwolnił.

„Wyczerpujący przegląd” projektów pomocy zagranicznej dokonany przez pracowników nowej administracji oznacza ogromne zmiany. Postanowiono rozwiązać szereg umów dotyczących promocji „sprawiedliwości środowiskowej” i „rozwoju inkluzywnego LGBTQI+” w innych krajach. Środki nie pójdą również do organizacji promujących aborcję.

Oprócz wydatków na klimat i inkluzję mają być rozwiązane programy pomocowe dla podmiotów powiązanych z działalnością terrorystyczną.

Zmniejszy się liczba pracowników USAID z 10 tys. do około 600.

Pod rządami Bidena USAID wydawała kolosalne środki na promocję przez rząd federalny programów różnorodności, równości i inkluzji (DEI), także w innych krajach. Stanowiło to część strategii klimatycznej na lata 2022–2030. USAID planowała wydać 150 mld dol. na projekty, których celem było stworzenie „sprawiedliwego świata z zerową emisją gazów cieplarnianych netto”.

W 2023 r. USAID przeznaczyła na przykład do 1 miliona dolarów z funduszy podatników na projekt mający na celu uczynić osoby niepełnosprawne w Tadżykistanie „liderami klimatycznymi”. Sponsorowała także programy ożywienia rdzennych języków w Gwatemali, gdzie prawie 95 procent mieszkańców mówi po hiszpańsku.

Więcej szczegółów na temat konkretnych programów, które nie będą sponsorowane przez USAID pojawi się w najbliższym czasie. Podobnie można spodziewać się więcej pozwów w tej kwestii.

Źródło: timesofisreal.com, freebeacon.com AS

Trump: Odzyskamy nasze pieniądze z Ukrainy. – A my ???

Trump: Odzyskamy nasze pieniądze z Ukrainy

23.02.2025 https://nczas.info/2025/02/23/trump-odzyskamy-nasze-pieniadze-z-ukrainy/

Donald Trump. Foto: PAP/EPA
Donald Trump. Foto: PAP/EPA

Chcemy, by Ukraina dała nam coś za wszystkie pieniądze, które na nią wyłożyliśmy – powiedział w sobotę prezydent USA Donald Trump podczas wystąpienia na konferencji CPAC. Ocenił, że działania jego poprzednika Joe Bidena były „głupie”.

„Odzyskamy nasze pieniądze (…) Chcę, żeby oni dali nam coś za wszystkie pieniądze, które włożyliśmy, spróbuję zakończyć wojnę i położyć kres całej tej śmierci. Pytamy się o metale ziem rzadkich i ropę naftową, wszystko, co możemy dostać. Ale czujemy się tak głupio. To dotyczy Europy. To tak naprawdę nie dotyczy nas” – mówił prezydent podczas wystąpienia zamykającego konferencję Conservative Political Action Conference w National Harbor pod Waszyngtonem.

Trump stwierdził, że działania jego poprzednika w tej sprawie były głupie, bo Joe Biden powinien był zażądać wyrównania wydatków na wsparcie Ukrainy ze strony Europy do poziomu USA, a także zwrotu pieniędzy od Ukrainy, tak jak rzekomo robi to Europa. Prezydent wyraził nadzieję, że Ukraina wkrótce podpisze umowę dającą USA udziały w przychodach z jej zasobów naturalnych. Według „New York Timesa”, USA domagają się od Ukrainy 500 mld dolarów przychodów z eksploatacji wszelkich zasobów.

Odnosząc się do dokonań swojego poprzednika, Trump stwierdził, że „wszystko, czego się dotykał, obracał w g…”.

Podczas swojego godzinnego przemówienia, które objęło szeroki zakres tematów, Trump przywitał również zagranicznych przywódców, w tym premiera Słowacji Roberta Fico, prezydenta Argentyny Javiera Milei oraz prezydenta RP Andrzeja Dudę, z którym spotkał się na kilkuminutowej rozmowie tuż przed wystąpieniem.

Trump przedstawiał polskiego prezydenta jako „fantastycznego człowieka” i swojego przyjaciela. Twierdził też, że głos na niego [Trumpa md] w wyborach oddało 84 proc. wyborców polskiego pochodzenia.

„On musi więc robić coś dobrze” – powiedział Trump. [autoreklama? md]

Przemówienie Trumpa było często przerywane burzą aplauzu ze strony ułaskawionych przez niego uczestników szturmu na Kapitol. Prominentnymi gośćmi na zakończonej w sobotę konferencji byli dwaj szefowie prawicowych bojówek, którzy organizowali przemoc na Kapitolu, lider Proud Boys Enrique Tarrio i lider Oath Keepers Stewart Rhodes, skazani na odpowiednio 22 i 18 lat więzienia. Donald Trump ułaskawił ich w pierwszym dniu urzędowania.

Trump ponowił też swoje zapowiedzi nałożenia ceł wzajemnych na kraje naliczające podatki na produkty z USA, a także na zagraniczne auta, leki i półprzewodniki.

Przemówienie prezydenta zakończyło trzydniową konferencję, największą polityczną imprezę konserwatystów w USA. W poprzednich dniach ze sceny w National Harbor w stanie Maryland przemawiali m.in. wiceprezydent JD Vance i doradca prezydenta Elon Musk, a także m.in. były premier Mateusz Morawiecki, premier Słowacji Robert Fico. Na konferencji zaprezentowano również irańsko-rosyjskiego drona typu Shahed zestrzelonego nad Ukrainą, którego sprowadzenie do USA umożliwił szef MSZ Radosław Sikorski.

Źródło:PAP

Musk do urzędników: Napiszcie, co robiliście w zeszłym tygodniu. Brak odpowiedzi to rezygnacja z pracy

Musk do urzędników: Napiszcie, co robiliście w zeszłym tygodniu. Brak odpowiedzi to rezygnacja z pracy

23.02.2025 https://nczas.info/2025/02/23/musk-do-urzednikow-napiszcie-robiliscie-w-zeszlym-tygodniu-brak-odpowiedzi-to-rezygnacja-z-pracy/

Elon Musk z piła łańcuchową od prezydenta Argentyny Javiera Milei. Foto: PAP/EPA
Elon Musk z piła łańcuchową od prezydenta Argentyny Javiera Milei. Foto: PAP/EPA

Pracownicy agencji federalnych w USA muszą do końca poniedziałku złożyć sprawozdanie ze swojej pracy w minionym tygodniu; brak odpowiedzi będzie traktowana jako rezygnacja – oznajmił w sobotę miliarder Elon Musk, kierujący Departamentem ds. Wydajności Państwa (DOGE). W niedzielę urzędnicy otrzymali e-maile z instrukcjami.

„Wszyscy pracownicy agencji federalnych wkrótce otrzymają e-mail z prośbą o wyjaśnienie, co zrobili w zeszłym tygodniu. Brak odpowiedzi zostanie potraktowany jako rezygnacja z pracy” – napisał w sobotę Musk na swoim portalu X, wkrótce po tym jak prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że „Elon wykonuje świetną robotę”, ale że chciałby, aby „bardziej agresywnie” wdrażał program reform i cięcia wydatków.

W niedzielę Reuters poinformował, że na skrzynki e-mail pracowników szeregu agencji federalnych już trafiła wiadomość z tytułem „co robiłeś w zeszłym tygodniu?”. Nadawcą jest Biuro Zarządzania Kadrami (OPM), które nadzoruje zatrudnianie pracowników w instytucjach federalnych. W korespondencji pracownicy są proszeni o to, by w pięciu akapitach podsumowali osiągnięcia z minionego tygodnia i do końca poniedziałku odesłali odpowiedź, dołączając do adresatów swoich przełożonych.

Jak informuje Reuters, nie jest jasne, jaką podstawę prawną ma Musk do zwalniania urzędników federalnych, którzy nie odpowiedzą na e-mail, ani co stanie się z pracownikami, którzy nie mogą szczegółowo opisywać poufnych prac.

Niektóre instytucje wysłały swoim pracownikom e-maile z prośbą, by nie odpowiadali na wezwanie OPM, ponieważ muszą ocenić sytuację i opracować protokół dotyczący dalszych postępowań. „(Ta sytuacja) jest nieoczekiwana i wymaga dalszej weryfikacji przez kierownictwo” – napisano w e-mailu wysłanym do pracowników Narodowej Agencji Oceanów i Atmosfery.

AFGE (American Federation of Government Employees), związek zawodowy reprezentujący pracowników federalnych, oświadczył, że będzie kwestionować wszelkie „bezprawne zwolnienia”. „Elon Musk i administracja Trumpa po raz kolejny okazali całkowitą pogardę dla pracowników federalnych i służby, którą pełnią na rzecz Amerykanów” – powiedział prezes AFGE Everett Kelley.

Trump powołał Muska, biznesmena i najbogatszego człowieka świata, na stanowisko szefa DOGE – nowej rządowej instytucji, której zadaniem jest ograniczanie wydatków rządu federalnego. Dotychczas – przekazała agencja AP – Musk zwolnił lub zapowiedział zwolnienie kilkudziesięciu tysięcy pracowników administracji i przekonał ok. 75 tys. osób, by przyjęły odprawy w zamian za rezygnację z zatrudnienia.

W ubiegłym tygodniu DOGE przedstawił przegląd anulowanych kontraktów rządowych, twierdząc, że ten ruch przyniósł budżetowi państwa oszczędności sięgające 55 mld dolarów. Media podważyły jednak te informacje, przytaczając zarówno błędy obliczeniowe (w jednej z pozycji miliony zostały przedstawione jako miliardy) oraz fakt, że po stronie oszczędności ludzie Muska uwzględnili maksymalne kwoty przeznaczone na niektóre kontrakty, mimo iż jest „mało prawdopodobne, by rząd miał zamiar zrealizować wydatki w tej wysokości” – wyjaśnił portal CNN.

Trump: Odzyskamy nasze pieniądze z Ukrainy. Duda: – ???

Trump: Odzyskamy nasze pieniądze z Ukrainy

23.02.2025 https://nczas.info/2025/02/23/trump-odzyskamy-nasze-pieniadze-z-ukrainy/

Donald Trump. Foto: PAP/EPA
Donald Trump. Foto: PAP/EPA

Chcemy, by Ukraina dała nam coś za wszystkie pieniądze, które na nią wyłożyliśmy – powiedział w sobotę prezydent USA Donald Trump podczas wystąpienia na konferencji CPAC. Ocenił, że działania jego poprzednika Joe Bidena były „głupie”.

„Odzyskamy nasze pieniądze (…) Chcę, żeby oni dali nam coś za wszystkie pieniądze, które włożyliśmy, spróbuję zakończyć wojnę i położyć kres całej tej śmierci. Pytamy się o metale ziem rzadkich i ropę naftową, wszystko, co możemy dostać. Ale czujemy się tak głupio. To dotyczy Europy. To tak naprawdę nie dotyczy nas” – mówił prezydent podczas wystąpienia zamykającego konferencję Conservative Political Action Conference w National Harbor pod Waszyngtonem.

Trump stwierdził, że działania jego poprzednika w tej sprawie były głupie, bo Joe Biden powinien był zażądać wyrównania wydatków na wsparcie Ukrainy ze strony Europy do poziomu USA, a także zwrotu pieniędzy od Ukrainy, tak jak rzekomo robi to Europa. Prezydent wyraził nadzieję, że Ukraina wkrótce podpisze umowę dającą USA udziały w przychodach z jej zasobów naturalnych. Według „New York Timesa”, USA domagają się od Ukrainy 500 mld dolarów przychodów z eksploatacji wszelkich zasobów.

Odnosząc się do dokonań swojego poprzednika, Trump stwierdził, że „wszystko, czego się dotykał, obracał w g…”.

Podczas swojego godzinnego przemówienia, które objęło szeroki zakres tematów, Trump przywitał również zagranicznych przywódców, w tym premiera Słowacji Roberta Fico, prezydenta Argentyny Javiera Milei oraz prezydenta RP Andrzeja Dudę, z którym spotkał się na kilkuminutowej rozmowie tuż przed wystąpieniem.

Trump przedstawiał polskiego prezydenta jako „fantastycznego człowieka” i swojego przyjaciela. Twierdził też, że głos na niego w wyborach oddało 84 proc. wyborców polskiego pochodzenia.

„On musi więc robić coś dobrze” – powiedział Trump.

Przemówienie Trumpa było często przerywane burzą aplauzu ze strony ułaskawionych przez niego uczestników szturmu na Kapitol. Prominentnymi gośćmi na zakończonej w sobotę konferencji byli dwaj szefowie prawicowych bojówek, którzy organizowali przemoc na Kapitolu, lider Proud Boys Enrique Tarrio i lider Oath Keepers Stewart Rhodes, skazani na odpowiednio 22 i 18 lat więzienia. Donald Trump ułaskawił ich w pierwszym dniu urzędowania.

Trump ponowił też swoje zapowiedzi nałożenia ceł wzajemnych na kraje naliczające podatki na produkty z USA, a także na zagraniczne auta, leki i półprzewodniki.

Przemówienie prezydenta zakończyło trzydniową konferencję, największą polityczną imprezę konserwatystów w USA. W poprzednich dniach ze sceny w National Harbor w stanie Maryland przemawiali m.in. wiceprezydent JD Vance i doradca prezydenta Elon Musk, a także m.in. były premier Mateusz Morawiecki, premier Słowacji Robert Fico. Na konferencji zaprezentowano również irańsko-rosyjskiego drona typu Shahed zestrzelonego nad Ukrainą, w którego sprowadzenie do USA umożliwił szef MSZ Radosław Sikorski.

Duda dostał kilka minut. Krótkie spotkanie ze spóźnionym Trumpem.

Duda dostał kilka minut. Krótkie spotkanie ze spóźnionym Trumpem.

23.02.2025 https://nczas.info/2025/02/23/duda-dostal-kilka-minut-krotkie-spotkanie-ze-spoznionym-trumpem/

Andrzej Duda i Donald Trump.
Andrzej Duda i Donald Trump. / Fot. prezydent.pl

Nie ma obawy, żeby obecność USA w Polsce miała się zmniejszać; Donald Trump potwierdził, że przewiduje raczej umacnianie obecności armii amerykańskiej, jeżeli chodzi o Polskę – powiedział w sobotę prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z prezydentem USA. Poinformował też, że Trump przyjął zaproszenie do Polski.

Zaplanowane na godzinę spotkanie trwało jednak zaledwie niecałe 10 minut.

Andrzej Duda powiedział po spotkaniu, że z satysfakcją przyjmuje, iż prezydent Trump „przewiduje umacnianie raczej obecności armii amerykańskiej, jeżeli chodzi o Polskę”.

Polski prezydent powiedział, że takie przekonanie wyniósł z warszawskiego spotkania z sekretarzem obrony USA Petem Hegsethem. – Dla mnie wniosek jest jasny i oczywisty, nie ma żadnej obawy, żeby amerykańska obecność w Polsce miała się zmniejszać, raczej należy zakładać, że będzie się ona zacieśniała – zaznaczył.

Powiedział, że podczas rozmowy z Trumpem starał się wskazać na wagę całej wschodniej flanki NATO, a także że wspomniał o tym, że podczas rozmowy z Hegsethem mówił o potrzebie ustanowienia w Polsce „Fortu Trump”.

Prezydent się uśmiechnął i powiedział, że wie o tym, że pamięta – relacjonował Duda. Dodawał, że Trump radził mu, by „nic się nie martwił”, bo Polska należy do najbardziej wiarygodnych aliantów, wskazując na więzy militarne i współpracę gospodarczą.

Mówiąc o wojnie na Ukrainie, o której miał rozmawiać z Trumpem w cztery oczy, Duda ocenił, że prezydentowi Stanów Zjednoczonych przede wszystkim zależy na tym, „żeby ludzie przestali ginąć, że ta wojna nie może być absolutnie w ten sposób kontynuowana”.

Prezydent powiedział, że serce mu się kraje jak widzi zniszczone ukraińskie miasta. Musi doprowadzić do zakończenia tej wojny – przekazał Duda, dodając, że Trump stwierdził, że jedynym sposobem na to jest rozmowa z Władimirem Putinem.

Zapytał się mnie, a kto ma dzisiaj rozmawiać z Putinem, kto jest zdolny do tego, żeby prowadzić w ogóle negocjacje, żeby wojna się zakończyła – przekazał Duda. – Powiedziałem prezydentowi tylko, że tutaj trzeba przede wszystkim umacniać bezpieczeństwo Polski i Europy Środkowej – dodał.

W ocenie Dudy – Trump chce również umocnić Ukrainę, w tym za pomocą amerykańskiej obecności – gospodarczej, lecz nie wojskowej – w tym kraju. Odniósł się w ten sposób do umowy o pozyskaniu przez USA przychodów z eksploatacji zasobów naturalnych. Jak stwierdził, sprawa jest „w grze”. Biały Dom spodziewa się podpisania tej umowy jeszcze w tym tygodniu.

Pytany o ostre słowa Trumpa pod adresem ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, którego oskarżał o bycie dyktatorem i obwiniał o rozpoczęcie wojny, prezydent RP odmówił „ingerowania” w sprawę pomiędzy dwoma przywódcami.

Trump spóźniony, spotkanie trwało 10 minut

Spotkanie Dudy z Trumpem miało rozpocząć się w sobotę o godz. 19:30 czasu polskiego, ale wystąpiło mniej więcej godzinne opóźnienie. O godzinie 20:40 Trump rozpoczął już przemówienie na konferencji CPAC (największa impreza amerykańskiej prawicy), co oznacza, że prezydenci Polski i USA rozmawiali ze sobą jedynie ok. 10 minut.

Odnosząc się do krótkiego czasu spotkania, Duda powiedział, że „żadne spotkanie z prezydentem Trumpem nie jest wystarczająco długie”.

Prezydent Stanów Zjednoczonych ma swoje uwarunkowania, stoi na czele największego mocarstwa na świecie. Dla mnie najważniejsze było to, by omówić te tematy, które są fundamentalne z punktu widzenia interesów naszego kraju i bezpieczeństwa Rzeczypospolitej. Te tematy zostały omówione i jestem usatysfakcjonowany – próbował jakoś wytłumaczyć wszystko Duda.

“Tęcza” została na lodzie! Łka. Trump zabiera fundusze lewicowym organizacjom z Polski

“Tęcza” została na lodzie! Trump zabiera fundusze lewicowym organizacjom z Polski

22.02.2025 https://nczas.info/2025/02/22/tecza-zostala-na-lodzie-trump-zabiera-fundusze-lewicowym-organizacjom-z-polski/ Autor:Waldemar Krysiak

Donald Trump oraz
Donald Trump oraz “stop LGBT”. / foto: domena publiczna (kolaż)

Od powrotu Trumpa wiele się zmienia. Jedne z największych zmian, które zawdzięczamy byłemu i ponownemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych, to skuteczna walka z ideologią gender. Walka ta jest na tyle efektowna, że nawet polskie organizacje LGBT, które od lat promowały skrajną lewicę, zostały bez pieniędzy.

Administracja Bidena, jak się okazuje, sypała kasą nie tylko swoim rodzimym działaczom queer, ale pomagała także destabilizować politykę w Polsce. Finansowane były nawet organizacje kompletnie skompromitowane, takie jak Kampania przeciw Homofobii.

„Trump zablokował środki na pomoc zagraniczną, co uniemożliwiło działanie wielu organizacjom społeczeństwa obywatelskiego. Również tym, które walczą o prawa dla osób LGBT+ w Polsce”

– czytamy w obwieszczeniu, które KPH zamieściła w swoich mediach kilka dni temu. Kampania przeciw Homofobii wbrew pozorom, które może stwarzać jej nazwa, nie zajmowała się tylko walką z uprzedzeniami wobec gejów i lesbijek. KPH już wiele lat temu zajęła się forsowaniem legalności aborcji w Polsce, niesprawiedliwą krytyką Kościoła, promowaniem masowej migracji i polityki „otwartych granic”, i transowaniem dzieci. To również KPH współodpowiedzialna była za tworzenie raportu ILGA. Gdyby nie KPH, o wiele mniej osób poszłoby na obsceniczne parady równości, mniej ludzi dowiedziałoby się o propagandzie szerzonej przez Bartosza Staszewskiego i mniej kobiet wzięłoby udział w „czarnych marszach”. KPH od dawna szkodziła naszemu krajowi i obywatelom, którzy nie popierają progresywnego ekstremum.

Na antypolskie działania KPH składali się oczywiście lewicowi działacze.

Znaczna część finansów grupy płynęła jednak z USA za czasów administracji Bidena. Sytuacja prawna jednak w USA się zmieniła i kurek, z którego płynęła forsa na KPH, został dokręcony:

100 tys. dolarów rocznie, które trafiało do nas przez pośredników od amerykańskiego Departamentu Pracy, wydawaliśmy na rzecznictwo, szkolenia dla aktywistów, czy lokalną walkę z uchwałami anty-LGBT. Ta pula została niemal w całości wydana, ale mieliśmy obietnicę kontynuacji – kolejne 75 tys. dolarów. Chcieliśmy je przeznaczyć m.in. na wielką kampanię społeczną o związkach partnerskich. Z dnia na dzień straciliśmy 350 tys. złotych”

– dowiadujemy się jednak teraz z mediów społecznościowych KPH.

KPH nie jest też jedyną poszkodowaną przez działania Trumpa organizacją – o stratach finansowych rozpisują się też inne media, np. OKOpress, działające od lat na rzecz otwierania polskich granic nielegalnym imigrantom:

Administracja Trumpa na trzy miesiące wstrzymała środki na pomoc zagraniczną. Perspektywa wstrzymania prac i wydawania pieniędzy dotknie tysiące organizacji na świecie. „Nikt się tego nie spodziewał – ani my, ani grantodawcy. Wciąż liczymy straty”

– czytamy więc w OKOpress.

Żeby jednak rozumieć, jak pozytywne skutki dla naszej Ojczyzny mają zmiany za Oceanem, wystarczy przyjrzeć się historii KPH i dyskredytacji, którą organizacja sama na siebie ściągnęła. A żeby zrozumieć to, trzeba zacząć od agresywnych anarcho-komunistów ze Stop Bzdurom, którzy pojawili się, naszkodzili, a potem kompletnie zniknęli ze świadomości społecznej.

Stop “Stop Bzdurom”

“Stop Bzdurom” było kolektywem anarcho-komunistycznym, którego założycielami był Michał Szutowicz (ps. Margot), Zuzanna Madej (ps. Łania) oraz Maja Gaszyńska, identyfikująca się jako „Lu”. Wszystkie trzy osoby używały w różnym czasie różnych „genderowych” zaimków i twierdziły, się są jakiejś innej płci niż ta, na którą wskazywały dokumenty. Założyciele Stop Bzdurom pozostawali też rzekomo w relacji romantycznej, której szczegóły nie są znane – wiadomo jednak, że Michał przez jakiś czas uznawał się za lesbijkę, a Łanię – za swoją partnerkę.

“Stop Bzdurom” zyskało jednak swój rozgłos nie tyle dzięki swojej niestandardowej intymności, ale dzięki atakom na katolików. W czerwcu 2020 roku, Michał „Margot” Szutowicz, aktywista zdający się przewodniczyć grupie Stop Bzdurom, rozpoczął akcję przeciwko furgonetce Fundacji Pro – Prawo do Życia. Dnia 26 czerwca 2020, Margot i inni członkowie grupy zaatakowali pojazd, zamazując na nim antyaborcyjne hasła. Samochód został kompletnie zwandalizowany: zniszczono jego plandekę, połamano lustra, wyrwano tablice rejestracyjne i przebito opony auta. Akcja ta, nazwana przez lewicowych aktywistów „obywatelskim zatrzymaniem”, była tylko jednym z pierwszych głośnych incydentów, które przyniosły grupie rozpoznawalność.

“Stop Bzdurom” nie ograniczało się jednak tylko do wandalizowania katolickich pojazdów. Działacze chętnie napadli na kierowców katolickich furgonetek, wdawali się z nimi w bójki i wszczynali przepychanki z policją. Gdy nie starczyła realna przemoc, anarcho-komuniści sięgnęli po tę symboliczną. W lipcu 2020, członkowie grupy wywiesili bowiem tęczowe flagi na pomnikach w Warszawie, w tym na pomniku Mikołaja Kopernika, Syrenki Warszawskiej oraz na figurze Chrystusa.

Starcia z policją stały się częste; jedno z najbardziej znaczących miało miejsce 7 sierpnia 2020, kiedy Margot został aresztowany za wcześniejszy atak na furgonetkę. Po aresztowaniu Margot, przed siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii zebrała się grupa protestujących, co doprowadziło do zamieszek na Krakowskim Przedmieściu. Policja aresztowała wtedy 48 osób, w tym Margot, który zostały tymczasowo aresztowany na dwa miesiące. KPH stanęła oczywiście po stronie zadymiarzy.

Kampania przeciw Homofobii zaangażowała się jednak znaczenie głębiej we wsparcie dla StopBzudrom – KPH poparła bowiem na ślepo kłamstwo o zamachu na życie Lu.

Tramwaj morderca

„Hej osoby, bardzo potrzebuję Waszej uwagi i Waszego działania. Ktoś mnie dzisiaj wepchnął na tory tramwajowe. Uprzedzając pytania – nic nie pamiętam, zareagował maszynista, nie jestem teraz sam (sic!) fizycznie nic mi nie jest. Natomiast: Strasznie się boję poruszać. Strasznie się boję cokolwiek teraz zrobić, strasznie się boję (…). W sensie, ktoś próbował mnie dzisiaj zabić? Czy za to, że mam nieco rozpoznawalny pyszczek? Za tęczowe przypinki na plecaku? Po prostu? Nie wiem, ale po prostu strasznie bym nie chciał umrzeć, tym bardziej na czyichś warunkach…”

– pisała Lu (która uważa się za mężczyznę; interpunkcja w cytacie została poprawiona – przyp. red.), zachęcając dalej, by jej zwolennicy radykalizowali się w imię genderyzmu, feminizmu i ekologizmu, i podkreślając, że nie może wskazać ani dokładnego miejsca, ani czasu, gdzie dojść miało do zamachu. Czy tak wygląda reakcja osoby, która właśnie otarła się o śmierć? Czy potencjalna ofiara nie jest w stanie podać żadnych danych na temat poważnego przestępstwa, które właśnie miało miejsce?

Sprawa od początku była podejrzana, Kampania przeciw Homofobii automatycznie jednak stanęła po stronie agresywnej aktywistki.

„Poszukujemy świadków i świadkiń (sic!) próby wepchnięcia Lu ze Stop Bzdurom pod koła
tramwaju! Osoby, które były naocznymi świadkami próby wepchnięcia Lu pod tramwaj lub
posiadają jakiekolwiek informacje proszone są o kontakt z grupą prawną KPH:
prawo@kph.org.pl

– grzmiała KPH w swoich mediach. Nawet jednak bardziej lewicowi odbiorcy wpisu zaczęli pod nim zadawać niewygodne pytania. O jaki tramwaj chodzi? Jaka była to linia tramwajowa? O której godzinie miał wydarzyć się zamach na Lu? Czy znana jest chociaż godzina albo dzielnica, gdzie doszło niby do zdarzenia? Dlaczego zachęca się do kontaktu mailowego z jakąś lewicową grupą, a nie z policją?

Zamiast konkretnych informacji, KPH zamieściło kolejną zbiórkę na rzecz Stop Bzdurom. Takich zbiórek było wiele, a każda z nich zebrała od kilku do kilkuset tysięcy, z których aktywiści rozliczyli się tylko częściowo, ironizując nawet, że część pieniędzy poszła na… pizzę i seks. I wspieranie aborcji.

ZTM kontra kłamstwa

KPH podkreślało jednak, że jest w kontakcie z ZTMem – warszawskimi tramwajami – i poszukuje nagrania z monitoringu, które miałoby udowodnić zeznania Lu.

Wtedy do akcji postanowiłem włączyć się ja, skromny autor tego tekstu, i wysłałem zapytanie do ZTMu, prosząc o szczegóły sprawy. ZTM odpowiedział bardzo szybko i zaprzeczył wersji Lu. Co więcej! ZTM zaprzeczył nawet, jakoby współpracował w tej sprawie z KPH.

„Uprzejmie informujemy, że w przedmiotowej sprawie do Zarządu Transportu Miejskiego nie wpłynęło żadne oficjalne zgłoszenie. Sytuacja nie dotyczy również zachowania pracownika stołecznej komunikacji miejskiej ani zdarzenia w pojeździe Warszawskiego Transportu Publicznego. Mając to na uwadze, informujemy, że ZTM nie prowadził w przedmiotowej sprawie żadnego postępowania wyjaśniającego w trybie skargowym. Niemniej na podstawie doniesień medialnych sprawdzone zostały raporty z tego dnia, które nie potwierdziły żadnego zatrzymania mogącego wynikać z opisanej sytuacji. W sprawie tej nie wpłynęło również zgłoszenie ze strony motorniczego”

– można było przeczytać w wiadomości od ZTMu. Szczególnie ważna była informacja, która potwierdzała, że żaden motorniczy na żaden zamach nie musiał zareagować – Lu kłamała bowiem w swojej historii, że to motorniczy uratował jej życie, hamując na czas. Poza pracownikami ZTMu nie zgłosił się też żaden świadek sprawy, a na pogłoski o zamachu na życie kobiety zareagowało Ordo Iuris.

KPH idzie w zaparte

Instytut OI złożył nawet zawiadomienie do Prokuratury Krajowej o możliwości popełnienia przestępstwa – usiłowania zabójstwa. Jednak również zawiadomienie złożone przez katolickich prawników pokazało, że nie ma dowodów na potwierdzenie historii opowiedzianej przez Lu i nagłośnionej przez KPH.

Kampania przeciw homofobii poszła jednak w zaparte i dalej broniła anarcho-komunistów, nigdy nie przepraszając za fejka, którego podała w świat. To odebrało jej wielu odbiorców, dotychczas ślepo wierzących tęczowej organizacji.

Od tych wydarzeń minęło wiele lat i niektórzy zapomnieli o szkodach, jakie wyrządziła Kampania przeciw Homofobii. Teraz jednak można cieszyć się, że KPH straciło dofinansowanie, które szerokimi strumieniami płynęło z USA. Nie ma kasy na propagandę, będzie mniej propagandy.

Taką przynajmniej można mieć nadzieje – że efekt Trumpa dosięga właśnie i naszą Ojczyznę!

DOGE Elona Muska wykrył potężną aferę. Do pobierania świadczeń socjalnych uprawnionych jest 398 milionów osób.

DOGE Elona Muska wykrył potężną aferę. „To może być największe oszustwo w historii”

20.02.2025 https://nczas.info/2025/02/20/doge-elona-muska-wykryl-potezna-afere-to-moze-byc-najwieksze-oszustwo-w-historii/

Elon Musk.
Elon Musk. / Fot. PAP/Abaca

Zespół Departamentu Efektywności Rządowej (DOGE) Elona Muska USA znalazł gigantyczną aferę dotyczącą świadczeń socjalnych. W Social Security Administration (SSA) odnaleziono ponad 12 milionów osób zarejestrowanych jako uprawnione do socjalu mających ponad 120 lat, a zdarzają się nawet osoby mające ćwierć tysiąca lat. Rekordzista jest starszy, niż Stany Zjednoczone. Ponadto na nieprawidłowości wskazuje też liczba uprawnionych do świadczeń, która jest większa od liczby obywateli kraju.

DOGE przeanalizował dane w SSA pod kątem ewentualnych nadużyć i marnotrawstwa. Jak się okazało, bardzo słusznie.

Okazało się, że uprawnionych do socjalu w USA jest ponad tysiąc osób mających rzekomo 220-229 lat. Jedna osoba ma prawie ćwierć tysiąca lat.

Rekordzistą jest osoba mająca rzekomo 360 lat. Jest więc starsza od samych Stanów Zjednoczonych o ponad 100 lat.

„Według bazy danych Social Security, to są liczby osób w każdej grupie wiekowej z polem śmierci ustawionym na FAŁSZ! Może Zmierzch jest prawdziwy i jest wiele wampirów pobierających zabezpieczenie socjalne” – skomentował na X szef DOGE’a Elon Musk.

Oprócz wieku ludzi pasującego do mitologii sumeryjskiej, gdzie poszczególni władcy mieliby rządzić po kilkaset lat, pojawia się jeszcze inny problem. W rejestrach SSA do pobierania świadczeń socjalnych uprawnionych jest 398 milionów osób.

Tymczasem liczba obywateli USA wynosi 341 mln. Tak wynika z rejestru US Census Bureau.

„To może być największe oszustwo w historii” – podkreślił Musk.

SSA nie skomentowało tych doniesień.

Z informacji Białego Domu wynika, że DOGE do tej pory pomógł oszczędzić 3,4 mld dolarów. Stało się to m.in. dzięki anulowaniu kontraktów i dotacji DEI (1 mld dolarów), anulowaniu kontraktów Departamentu Edukacji (881 mln) i odebraniu środków FEMA na zakwaterowanie dla nielegalnych imigrantów w Nowym Jorku (59 mln dolarów).

Donald Trump: Niech „dyktator bez wyborów” Zełenski działa szybko, bo inaczej nie będzie miał kraju

https://pch24.pl/donald-trump-niech-dyktator-bez-wyborow-zelenski-dziala-szybko-bo-inaczej-nie-bedzie-mial-kraju

Donald Trump: niech „dyktator bez wyborów” Zełenski działa szybko, bo inaczej nie będzie miał kraju

(fot. Gage Skidmore from Surprise, AZ, United States of America, CC BY-SA 2.0 , via Wikimedia Commons)

Prezydent USA Donald Trump w środę nazwał prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego „dyktatorem bez wyborów” i powiedział, żeby „działał szybko, bo inaczej nie będzie miał kraju”. Zarzucił mu, że wykonał „okropną robotę” jako szef państwa i namówił USA na udział w „wojnie, której nie mógł wygrać”.

„Pomyślcie: umiarkowanie udany komik, Wołodymyr Zełenski, namówił Stany Zjednoczone Ameryki do wydania 350 mld dolarów, aby rozpocząć wojnę, której nie można było wygrać, która nigdy nie musiała się zacząć, wojnę, której on, bez USA i Trumpa nigdy nie będzie w stanie zakończyć”, napisał Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social.

Trump po raz kolejny wyraził niezadowolenie z powodu nierównowagi we wsparciu Ukrainy między USA i Europą, twierdząc – wbrew stanowi faktycznemu – że USA wydały na ten cel o 200 mld dolarów więcej, a „pieniądze (od) Europy są gwarantowane, podczas gdy Stany Zjednoczone nic nie dostaną z powrotem”.

Podobnie jak dzień wcześniej, prezydent USA skrytykował Zełenskiego za to, że nie przeprowadził wyborów w trakcie wojny. Powiedział, że Zełenski ma „bardzo niskie” notowania w sondażach i że „jedyną rzeczą, w której był dobry, to ogrywanie (poprzedniego prezydenta USA Joe) Bidena”.

„Dyktator bez wyborów Zełenski lepiej niech działa szybko, inaczej nie będzie miał kraju”, dodał. Ocenił, że on sam w tym czasie prowadzi udane negocjacje, by zakończyć wojnę, i że tylko on jest w stanie to osiągnąć.

„Kocham Ukrainę, ale Zełenski wykonał okropną robotę, jego kraj jest zniszczony, a miliony ludzi niepotrzebnie zginęły – i tak to trwa…”, dodał prezydent USA.

Źródło: PAP

Trump i Musk ujawniają: Pentagon przekazał agencji Reuters MILIONY dolarów na program „oszustwa społecznego na dużą skalę”

Trump i Musk ujawniają: Pentagon przekazał agencji Reuters MILIONY dolarów na program „oszustwa społecznego na dużą skalę”

14.02.2025 Trump-i-musk-ujawniaja-pentagon-przekazal-agencji-reuters-miliony-dolarow-na-program-oszustwa-spolecznego-na-duza-skale

donald trump elon musk
Donald Trump i Elon Musk / fot. X/ Elon Musk / Donald J. Trump (kolaż)

Administracja Donalda Trumpa ujawniła, że ​​Pentagon przekazał agencji Reuters 9 milionów dolarów na program. Nazwano go „oszustwem społecznym na dużą skalę”.

Uważana za autorytet na świecie agencja Reuters otrzymała od rządu federalnego USA kontrakty o wartości ponad 100 mln dolarów. Jeden z kontraktów to „oszustwo społeczne na dużą skalę”.

Prezydent Donald Trump podkreślił rano, że Departament Obrony (DOD) zapłacił lewackiej agencji medialnej Reuters 9 milionów dolarów za program o nazwie „oszustwo społeczne na dużą skalę” i zażądał zwrotu pieniędzy.

„DOGE: Wygląda na to, że radykalnie lewicowy Reuters otrzymało 9 000 000 dolarów od Departamentu Obrony za zbadanie „oszustwa społecznego na dużą skalę”. ODDAJCIE PIENIĄDZE, TERAZ!” – napisał prezydent USA Donald Trump na Truth Social.

Późnym wieczorem w środę Elon Musk udostępnił zrzut ekranu z USAspending.gov. Widać na nim, że Departament Obrony rzeczywiście rozdysponował nagrodę dla Thomson Reuters Special Services LLC, spółki macierzystej grupy medialnej Reuters, za projekt oznaczony jako „aktywna obrona inżynierii społecznej” (ASED) i „oszustwo społeczne na dużą skalę”.

—————————

Mario Nawfal @MarioNawfal

DOD PAID REUTERS $9M FOR “SOCIAL ENGINEERING” PROGRAM DOGE investigations reveal mysterious Defense Department payments to Reuters for “large scale social deception” project between 2018-2022. While DARPA claims it was for cyber defense, questions swirl about why a news agency received millions for “social engineering.” The revelation comes as other media outlets face scrutiny over federal funding. Source: USASpendingGov,

@stillgray

Zdjęcie

Elon Musk

@elonmusk

13 luty

W odpowiedzi do @RealRonHoward

I wonder how much money Reuters is getting from the government? Let’s find out.

33,6 mln wyświetlenia

—————

Przejrzenie USAspending.gov pokazuje, że rząd USA przyznał Reutersowi kontrakty o wartości ponad 100 milionów dolarów i potwierdza, że ​​DOD przyznał Reutersowi 9 147 532 dolarów pod etykietą „opisu” ASED i „oszustwa społecznego na dużą skalę” na okres od 2018 do 2022 roku. Była to część okresu pierwszej kadencji prezydentury Trumpa.

Dla porównania, inne kontrakty rządowe dla Reuters obejmują przyznanie przez DOD ponad 12 milionów dolarów na podstawie opisu „efekt masowy”, przyznanie przez DHS 5,1 miliona dolarów na „analizę danych” i przyznanie przez Departament Sprawiedliwości (DOJ) kilku milionów na „usługi łagodzenia ryzyka”.

Bardziej szczegółowy przegląd kontraktu na highergov.com pokazuje opis „Symulacyjne testy i pomiary oszustwa na dużą skalę”. Nie rozwija jednak szczegółowo zadań, które grant ma sfinansować.

Wiele osób, które skomentowały post Muska na X, skrytykowały odkrycie jako bezpośrednie ujawnienie oszustwa rządu. Jeden z komentatorów zakwestionował, czy opis ten rzekomo miał oznaczać obronę przed „oszustwem społecznym”, ponieważ opis kontraktu oznaczał obronę przed inżynierią społeczną. Inni wskazali, że oszustwo jest standardową częścią operacji psychologicznych, co przyznano w podręczniku polowym armii, nr 3-13.4, „Army Support to Military Deception”.

„Oszustwo wojskowe to działania podejmowane w celu wprowadzenia w błąd decydentów wrogich organizacji wojskowych, paramilitarnych lub ekstremistycznych, powodując w ten sposób, że przeciwnik podejmuje określone działania (lub zaniechania), które przyczynią się do realizacji przyjaznej misji. Oszustwo dotyczy wszystkich poziomów działań wojennych, w całym zakresie operacji wojskowych i jest przeprowadzane we wszystkich fazach operacji wojskowych. Gdy jest prawidłowo zintegrowane z bezpieczeństwem operacji i innymi możliwościami związanymi z informacją, oszustwo może być decydującym narzędziem w zmianie sposobu, w jaki wróg postrzega, analizuje, decyduje i działa w odpowiedzi na przyjazne operacje wojskowe” – napisano we wspomnianej definicji.

Inni zwrócili uwagę na fakt, że CIA wykorzystywała amerykańskie media do celów propagandowych, w szczególności w projekcie „Operacja Mockingbird”. CIA przyznało, że ​​zatrudniono co najmniej 400 dziennikarzy, aby realizowali swoje cele, częściowo pisząc „fałszywe historie”, co ujawnił dziennikarz w 1977 r.

„Co zadziwiające, pomimo milionów, które otrzymuje w ramach kontraktów rządowych, Reuters twierdzi, że jest ‘niezależną’ i ‘bezpaństwową’ organizacją informacyjną” – wskazuje lifesitenews.com.